text_structure.xml
131 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MarekBorowski">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Porządek dzienny został dostarczony paniom i panom posłom. Przypomnę, że w pierwszych trzech punktach mamy wydać opinię, zapoznać się z kandydaturami na stanowisko Konsulów Generalnych RP w Hamburgu, Mediolanie i Toronto. Później wysłuchamy informacji na temat oświaty polonijnej. Witam panią minister Hall oraz pana dyrektora Tycińskiego. Potem rozpatrzymy projekt planu pracy Komisji na drugie półrocze, do czego zobowiązał nas pan marszałek. Ostatni punkt to sprawy bieżące. Czy są uwagi do porządku? Jeżeli nie ma, to rozumiem, że porządek został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#MarekBorowski">Wobec tego przystępujemy do zapoznania się z kandydaturami na Konsulów Generalnych. Tak się składa, że mamy dzisiaj trzech konsulów, zupełnie jak w Rzymie.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#MarekBorowski">Bardzo proszę – pan dyrektor Tyciński wprowadzi nas w sprawę tych kandydatur. Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WojciechTyciński">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, pani minister. Czy chodzi o przedstawienie kolejno osób?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekBorowski">Panie dyrektorze, proponuję właśnie taką procedurę. Gdy mamy jednego kandydata, to wtedy sprawa jest prosta. Tutaj mamy aż trzy osoby. Chcielibyśmy, żeby to odbyło się sprawnie. Pan dyrektor przedstawiłby po kolei trzy kandydatury. Następnie panowie powiedzieliby to, co chcą nam powiedzieć. Potem byłyby pytania do dowolnego kandydata, bądź do pana, a później przeprosimy kandydatów i osoby postronne i przeprowadzimy głosowanie nad opinią – również w stosunku do trzech kandydatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WojciechTyciński">Dziękuję bardzo. Może zacznę od kandydata do Mediolanu. Kandydatem na konsula generalnego w Mediolanie przedstawianym przez MSZ jest pan Krzysztof Strzałka. Pan Strzałka urodził się w 1967 roku w Dębicy. Jest absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie ukończył historię, a także Studium Zarządzania i Biznesu, studiował tam również prawo. Jest również absolwentem Uniwersytetu „La Sapienza” w Rzymie, gdzie zdobył magisterium ze stosunków międzynarodowych. W drugiej połowie lat 90. w ramach studiów doktoranckich na UJ przebywał na wielu zagranicznych stypendiach naukowych – w Wielkiej Brytanii, także we Włoszech, gdzie m.in. był słuchaczem Polsko-Włoskiej Szkoły Nauk Historyczno-Politycznych w Instytucie Luigi Sturzo w Rzymie. Były to lata 1994–1996.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WojciechTyciński">W 1999 roku pan Strzałka uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych i rozpoczął pracę naukowo-dydaktyczną jako adiunkt w Zakładzie Stosunków Międzynarodowych Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków międzynarodowych UJ – oczywiście w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WojciechTyciński">Pan Strzałka z MSZ związany jest od roku 2000. Wtedy został skierowany w charakterze I sekretarza do pracy w Wydziale Politycznym ambasady w Rzymie. Z placówki powrócił w 2005 roku. Pomyślnie zdał egzamin konkursowy na aplikację dyplomatyczną konsularną w MSZ, po czym został zatrudniony w Departamencie Strategii i Planowania Polityki Zagranicznej MSZ, a następnie w 2006 roku w Departamencie Europy, gdzie pracuje do chwili obecnej na stanowisku radcy.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#WojciechTyciński">Obszarem jego odpowiedzialności są Włochy, Stolica Apostolska, Malta, San Marino oraz Zakon Maltański.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#WojciechTyciński">Od 2006 roku pan Strzałka jest również urzędnikiem służby cywilnej, więc naturalnie jest również członkiem Państwowego Zasobu Kadrowego.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#WojciechTyciński">Myślę, że Komisja również powinna poznać te fakty, że równolegle z pracą w MSZ pan Strzałka kontynuował pracę naukową i dydaktyczną na stanowisku adiunkta na Uniwersytecie Jagiellońskim w Instytucie Europeistyki. Tego typu zajęcia prowadził również w Zakładzie Europeistyki Instytutu Studiów Politycznych PAN. W latach 2005–2006 prowadził działalność naukową na Wydziale Studiów Politycznych Wyższej Szkoły Biznesu National-Louis University w Nowym Sączu. Jest autorem książki o stosunkach polsko-włoskich, także autorem kilkunastu artykułów naukowych w języku polskim, ale również włoskim i angielskim. Są to prace poświęcone kwestiom historycznym, sprawom dyplomacji, również stosunkom międzynarodowym i w bardzo dużym stopniu kwestiom dotyczącym UE.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#WojciechTyciński">Pan Strzałka posiada udokumentowaną znajomość języka angielskiego i włoskiego.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#WojciechTyciński">Trzeba wziąć pod uwagę poziom jego wiedzy w kwestiach europejskich, także jego wiedzę i doświadczenie w sprawach włoskich, co jest oczywiście szalenie istotne, jak również bezpośrednia znajomość środowisk polonijnych we Włoszech. W czasie pracy przez 4 lata w ambasadzie w Rzymie bardzo blisko współpracował z Polonią włoską. Był obecny na wszystkich dorocznych zjazdach Związku Polaków we Włoszech. Był zapraszany jako osoba, która zawsze referowała sprawy polityczne, historyczne na poszczególnych zjazdach. W 2004 roku z ramienia ambasady był osobą odpowiedzialną za przygotowanie obchodów Wyzwolenia Arcony. Zostały nawiązane bardzo bliskie więzi z działaczami Polonii włoskiej, która dobrze go pamięta. W ostatnim tygodniu były odwiedziny w MSZ i spotkania.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#WojciechTyciński">Biorąc pod uwagę te wszystkie elementy MSZ uznało, że pan Krzysztof Strzałka będzie optymalnym kandydatem na stanowisko konsula generalnego w Mediolanie.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#WojciechTyciński">Prosimy Wysoką Komisję o to, aby pozytywnie ustosunkowała się do naszej propozycji skierowania go na to stanowisko.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#WojciechTyciński">Pan Andrzej Osiak jest kandydatem na stanowisko konsula generalnego w Hamburgu. Pan Osiak urodził się w 1971 roku w Stoczku Łukowskim. Jest absolwentem Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UW, gdzie studiował w latach 1990–1995. Studia ukończył z wyróżnieniem – otrzymał nagrodę dziekana. Uzyskał stopień magistra nauk politycznych. Równolegle studiował filozofię na Wydziale Filozofii i Socjologii UW. W roku akademickim 1994/1995 przebywał w Niemczech na uniwersytecie w Konstancji na stypendium naukowym na Wydziale Nauk Administracyjnych.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#WojciechTyciński">W 1996 roku pan Osiak podjął pracę w Kancelarii Senatu RP. Wygrał konkurs na stanowisko sekretarza Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji. Przygoda z parlamentem była dosyć krótka, bo w tym samym roku wygrał konkurs na zatrudnienie w ambasadzie polskiej w Bonn, gdzie podjął pracę w charakterze III sekretarza w Wydziale Konsularnym. Po przeniesieniu ambasady do Berlina rozpoczął pracę na wyższym stanowisku – II sekretarza w pionie politycznym ambasady.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#WojciechTyciński">Po powrocie z placówki również zajmował się sprawami niemieckimi. Do 2002 roku pracował w Wydziale Niemieckim Departamentu Europy Zachodniej. Potem nastąpił kolejny wyjazd na placówkę do Niemiec – tym razem do Monachium, gdzie był konsulem, a finalnie zajął stanowisko zastępcy kierownika placówki w Konsulacie Generalnym w Monachium.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#WojciechTyciński">Po powrocie w 2007 roku pan Osiak został powołany na stanowisko naczelnika Wydziału Polonii w Departamencie Konsularnym i Polonii.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#WojciechTyciński">Pan Osiak zna język niemiecki i angielski w stopniu podstawowym oraz język rosyjski.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#WojciechTyciński">Uwzględniając elementy, o których mówiłem a przede wszystkim bardzo głęboką znajomość spraw niemieckich, znajomość spraw konsularnych, jak również spraw polonijnych (w szczególności o profilu niemieckim z racji wieloletniego pobytu w Niemczech, ale nie tylko przez ostatni rok był naczelnikiem Wydziału Polonii, więc prowadził te sprawy z „lotu ptaka”) wydaje nam się, że jest bardzo dobrym kandydatem do objęcia stanowiska konsula generalnego w Hamburgu.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#WojciechTyciński">Trzeci kandydat – pan Marek Ciesielczuk jest proponowany na stanowisko konsula generalnego w Toronto. Pan Ciesielczuk urodził się w 1967 roku w Hrubieszowie. W 1992 roku ukończył Instytut Stosunków Międzynarodowych w Moskwie, uzyskując tytuł magistra stosunków międzynarodowych. Swego rodzaju ciekawostką jest to, że w trakcie studiów odbył długi staż w ambasadzie polskiej w Tunisie, jednocześnie uczęszczał na kursy języka arabskiego na tamtejszym uniwersytecie im. Az-Zajtuna.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#WojciechTyciński">Karierę zawodową w MSZ rozpoczął w 1993 roku, a więc bezpośrednio po studiach. Można powiedzieć, że od zawsze był związany z pionem konsularno-polonijnym. Właśnie wtedy zaczął pracę w Departamencie Konsularnym i Wychodźstwa na stanowisku radcy i starszego radcy.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#WojciechTyciński">Pierwsza placówka pana Ciesielczuka to był wyjazd do Tel Avivu w randze I sekretarza, gdzie zajmował się wszystkimi sprawami konsularnymi. W tym okresie ta placówka nie była dużą placówką. Do Warszawy powrócił w 2000 roku, pracował w Biurze Kadr. Odpowiadał za koordynację polityki personalnej na placówkach europejskich.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#WojciechTyciński">W 2002 roku po raz kolejny wyjechał na placówkę – tym razem do Konsulatu Generalnego w Nowym Jorku, gdzie zajmował stanowisko kierownika Wydziału Ruchu Osobowego. Zajmował się wszystkim, co jest związane z kwestiami wizowymi, paszportowymi, obywatelskimi, uzyskiwaniem prawa pobytu w Polsce. Był to więc przede wszystkim kontakt z obywatelami polskimi, którzy przebywali czy zamieszkiwali w Stanach Zjednoczonych w okręgu nowojorskim, ale również z szerokim otwarciem na środowiska polonijne.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#WojciechTyciński">W 2005 roku awansował na stanowisko radcy, w 2006 roku powrócił do Warszawy ponownie do Departamentu Konsularnego i Polonii. Od ubiegłego roku jest naczelnikiem Wydziału Opieki Konsularnej. Jeśli panie i panowie posłowie usłyszą w radiu lub w telewizji informacje, komunikaty o wypadkach, o zgonach obywateli polskich, o ewakuacji zagrożonych obywateli polskich, to zwykle za tą akcją kryje się pan Marek Ciesielczuk, który jest specjalistą od kryzysowych sytuacji tego rodzaju.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#WojciechTyciński">Za całość swoich dokonań zawodowych pan Marek Ciesielczuk został w tym roku awansowany na stanowisko I radcy.</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#WojciechTyciński">Włada biegle językiem angielskim, arabskim oraz rosyjskim.</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#WojciechTyciński">Kierujemy się takimi kwestiami, jak znajomość przez pana Ciesielczuka „rynku północnoamerykańskiego”, bo pracował w Nowym Jorku, a szykujemy go do Kanady, więc jest tam bardzo wiele podobieństw oraz bardzo głęboką znajomością spraw konsularnych, bo zawsze pracował w tym pionie. Myślę, że warto również wspomnieć ten wątek izraelski, ponieważ jest istotny w warunkach północnoamerykańskich. Relacje z Żydami, ze środowiskami żydowskimi są bardzo ważne dla pracy naszych placówek w Ameryce Północnej. W latach 90. byłem Konsulem Generalnym RP w Toronto i miałem kilka demonstracji żydowskich przed konsulatem. Znajomość tych spraw jest istotna, żeby z tymi środowiskami budować odpowiednie relacje i rozwijać stosunki. Myślę, że nawet ten wątek izraelski może być bardzo przydatny, jeśli chodzi o tego typu sprawy. W dotychczasowej karierze pana Ciesielczuka kwestie polonijne nie były pierwszoplanowe, ale z racji pracy konsularnej w Stanach Zjednoczonych i w Izraelu oraz wieloletniej pracy w Departamencie Konsularnym i Polonii zawsze były one na styku tych spraw, którymi się zajmował.</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#WojciechTyciński">Te powody sprawiły, że w przekonaniu MSZ pan Ciesielczuk jest bardzo dobrym kandydatem do objęcia stanowiska konsula generalnego w Toronto.</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#WojciechTyciński">Kończąc chciałbym prosić Wysoką Komisję o poparcie dla tych propozycji Ministerstwa. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo panu dyrektorowi. Zgodnie z zapowiedzią poproszę teraz kandydatów o przedstawienie swojej koncepcji pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofStrzałka">Szanowny panie przewodniczący, szanowne panie, szanowni panowie. Do okręgu konsularnego w Mediolanie zalicza się 8 najbardziej uprzemysłowionych, najbardziej rozwiniętych regionów włoskich północnych Włoch. W tym regionie pod koniec 2007 roku mieszkało około 55 tysięcy Polaków. Oczywiście są to dane szacunkowe. Z tej grupy około 22 tysięcy to pracownicy sezonowi – głównie w tych regionach, gdzie zbiera się winogrona i jabłka.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#KrzysztofStrzałka">Ciekawa jest struktura zawodowa obywateli polskich zamieszkujących region konsularny. W przeciwieństwie do środkowych i południowych Włoch przeważają tam ludzie zupełnie nieźle wykształceni. Procent osób z wyższym i średnim wykształceniem jest stosunkowo duży. Inną ciekawą cechą charakterystyczną jest zdecydowana przewaga kobiet. 75% wszystkich obywateli polskich to panie – głównie pielęgniarki (czyli status zawodowy jest tutaj wyższy w stosunku do pozostałych obszarów Włoch) oraz oczywiście panie zajmujące się opieką domową, opieką nad dziećmi i opieką nad osobami starszymi.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#KrzysztofStrzałka">Pewnym negatywnym zjawiskiem jest to, że zwłaszcza młoda emigracja jest stosunkowo mało aktywna na poziomie zawodowym. Jest stosunkowo mało polskich firm. Jeżeli są, to przeważają firmy jednoosobowe, polegające na samozatrudnieniu. W północnych Włoszech sporo jest osób studiujących. Jest to około 800 osób.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#KrzysztofStrzałka">Polonia w północnych Włoszech skupiona jest w 10 organizacjach regionalnych, które wchodzą w skład federacji zwanej Związek Polaków we Włoszech. W porównaniu z pozostałymi obszarami Włoch organizacje polonijne na północy są stosunkowo dobrze zorganizowane, są dosyć prężne, chociaż przeważają w nich działacze starej Polonii, powojennej, którzy z upływem czasu tracą znaczenie. Są tam również młodzi ludzie, którzy organizują się w takich miastach, jak Mediolan, Bolonia czy Genua.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#KrzysztofStrzałka">Jeśli chodzi o generalną koncepcję mojej pracy, to biorę pod uwagę przesłanki, o których wspomniałem tzn. skład zawodowy, obecność na tym terenie Polaków. Chciałbym przyjąć taką generalną zasadę, by wsłuchiwać się w problemy i troski Polaków, którzy się tam znajdują, reagować na ich najważniejsze problemy, monitorować, przestrzeganie praw pracowniczych w stosunku do Polaków przez pracodawców włoskich oraz starać się uczynić z Polonii na tym obszarze istotną grupę lobbingową, która będzie w stanie w sposób skuteczny promować interesy gospodarcze i kulturalne naszego kraju w północnych Włoszech. Przypominam, że Mediolan jest gospodarczą, finansową, stolicą Włoch oraz bardzo ważnym ośrodkiem kulturalnym.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#KrzysztofStrzałka">Jeśli chodzi o szczegółowe priorytety mojej pracy, to przede wszystkim chciałbym działać na rzecz większej integracji Polonii włoskiej w mediolańskim okręgu konsularnym. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#KrzysztofStrzałka">Po drugie – w stosunku do obecnego stanu chciałbym bardziej zaangażować się w promocję młodego pokolenia, czyli dzień młodych emigrantów – zwłaszcza w promocję języka polskiego i kultury polskiej, aby młode pokolenie zachowało ducha polskiego, związek z ojczyzną, by w przyszłości mogło się stać również propagatorem obecności Polski na terenie Włoch.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#KrzysztofStrzałka">Po trzecie – chciałbym szerzej zaangażować Polonię w promocję Polski, w promocję gospodarczą i kulturalną.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#KrzysztofStrzałka">Czwarty priorytet. Chciałbym uczynić z urzędu konsularnego w Mediolanie jednostkę przyjazną, otwartą. Chciałbym wprowadzić parę innowacji, myślę, że z wielką korzyścią dla obecnych i pracujących tam Polaków, zwłaszcza jeśli chodzi o dostęp do urzędu konsularnego, o współpracę z tym urzędem.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#KrzysztofStrzałka">Działania na rzecz wsparcia integracji Polonii. Oczywiście, jest to bardzo ważny element. Myślę, że jeden z najważniejszych w mojej przyszłej pracy. Polonia w północnych Włoszech skupiona w 10 organizacjach jest jednak bardzo zróżnicowana. Bardzo szybko postępuje proces starzenia się starej emigracji. Jest ona wypierana przez nową, młodą emigrację, która akurat w mediolańskim okręgu konsularnym jest dosyć aktywna. Wspomnę o takich miastach, jak Bolonia, Mediolan, Genua, gdzie bardzo aktywne są nowe stowarzyszenia polskie lub polsko-włoskie – zwłaszcza na gruncie kulturalnym, ale również gospodarczym. Istniejące w innych mniejszych miastach grupki Polaków będę starał się zachęcać do rejestrowania działalności i powiększania grona tych stowarzyszeń. Te stowarzyszenia wzajemnie się uzupełniają, chociaż czasem słabo artykułują swoje interesy. Moim zadaniem będzie również delikatna mediacja, pośrednictwo na rzecz bardziej solidarnego działania tych organizacji, wobec włoskich, na rzecz wykorzystania w pełni tych źródeł finansowania, jakie oferują lokalne, miejscowe władze włoskie. Takich źródeł finansowania jest sporo oraz na rzecz korzystania w bardziej pełny sposób z możliwości współfinansowania niektórych form działalności przez polskie organizacje pozarządowe, takie jak choćby „Wspólnota Polska”, co wydaje mi się, jest również sprawą bardzo istotną.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#KrzysztofStrzałka">Polonia włoska w mediolańskim okręgu konsularnym w przyszłym roku staje przed bardzo ważnym problemem i wyzwaniem, tzn. przed wyborem swojego nowego prezesa. Po długim okresie prezesowania śp. pana Mieczysława Rasieja, byłego oficera II Korpusu, w tej chwili być może dojdzie do pewnego przełomu i oddania kierownictwa w ręce nowej generacji.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#KrzysztofStrzałka">Aktywizowanie młodej emigracji na rzecz jej szerszego włączenia w prace Związku Polaków we Włoszech i organizacji polonijnych będzie również moim zadaniem, gdyż prawdopodobnie do niej będzie należała przyszłość i jest to najbardziej dynamicznie rozwijająca się grupa w północnych Włoszech.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#KrzysztofStrzałka">Jeśli chodzi o sprawy integracyjne, to bardzo ważną rolę będzie odgrywała współpraca z duszpasterstwem polskim, z misjami katolickimi we Włoszech, gdyż one również stanowią dla Polaków źródło integracyjne, chociaż również udzielają pomocy w innych kwestiach, pomocy dla Polaków znajdujących się w potrzebie.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#KrzysztofStrzałka">Drugim priorytetem, o którym wspomniałem będzie szczególne zaangażowanie w pomoc dla młodego pokolenia, dla dzieci i młodzieży, która urodziła się na terenie Włoch lub przyjechała tam w młodym wieku i z różnych powodów ma słaby dostęp do nauki języka polskiego, geografii, historii i do polskiej kultury. Jest to bardzo ważny problem – z kilku powodów. Chciałbym, żeby istniejące obecnie na terenie okręgu mediolańskiego dwie polskie szkoły, skupiające około 120 uczniów, zostały rozszerzone o dodatkowe punkty nauczania. Tych punktów jest około 10. Są organizowane przez lokalne organizacje polonijne. Chciałbym w jakiś sposób wzmocnić te punkty nauczania, a w niektórych miejscach, w dużych ośrodkach miejskich utworzyć dodatkowe szkoły. Uważam, że tego rodzaju forma wspierania znajomości języka i kultury polskiej jest szczególnie istotna dla młodego pokolenia. Ważną rolę będzie tutaj odgrywała również opieka polonijna nad dziećmi i młodzieżą, ale w innym sensie. Chodzi o wspieranie różnych kółek zainteresowań, klubów sportowych, które będą powstawać, harcerstwa i innych form. Chodzi także o propagowanie kolonii w Polsce dla lepszej znajomości języka polskiego.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#KrzysztofStrzałka">Jeśli chodzi o młodzież studiującą, to chciałbym, żeby w sposób szerszy wykorzystywała możliwości prowadzenia studiów w Polsce, przebywania na okresowych stypendiach, które umożliwiają władze polskie oraz możliwości korzystania na miejscu ze stypendiów, oferowanych m.in. przez Fundację „Semper Polonia” w pojedynczych przypadkach.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#KrzysztofStrzałka">Ważną sprawą w tej dziedzinie będzie również próba przekonania miejscowych władz włoskich, ale również na szczeblu centralnym poprzez współpracę z innymi konsulatami i placówką dyplomatyczną, do wcielenia w życie wobec młodych obywateli polskich dyrektywy 77/486, dotyczącej nauki języka ojczystego dla dzieci emigrantów, będących w wieku szkolnym. Jeśli chodzi o obywateli polskich, to ta dyrektywa dotychczas nie została zrealizowana. Ogólnie jest słabo realizowana na terenie Włoch. Wystarczy przypomnieć, że do tej chwili nie istnieje we Włoszech żadna szkoła, która prowadzi zajęcia dodatkowe z języka polskiego czy też z kultury polskiej. Myślę, że wraz z dorastaniem dzieci i młodzieży w wieku szkolnym w kilku ośrodkach miejskich, takich jak np. Bolonia, istnieją spore szanse na stworzenie tego rodzaju klas z dodatkową nauką języka polskiego, kultury polskiej i historii. Tutaj oczywiście konsul będzie miał duże pole do popisu również pod względem zapewnienia bazy kadrowej, czyli nauczycieli. Można znaleźć sporo nauczycieli w środowisku miejscowym i starać się uzupełnić ich wykształcenie poprzez współpracę z organizacjami, znajdującymi się w Polsce i zajmującymi się kształceniem i przygotowaniem nauczycieli polonijnych.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#KrzysztofStrzałka">Jeśli chodzi o młodzież studiującą, ważne będzie dla mnie wspieranie katedr polonistyki, które znajdują się na obszarze mediolańskiego okręgu konsularnego. W ubiegłych latach było trochę problemów z tymi katedrami polonistyki. Tylko w części są obsadzone. Generalnym problemem polonistyki we Włoszech jest to, że studiująca młodzież w dużej części wywodzi się właśnie ze środowisk polskich. Uzupełnienie braków kadrowych, współpraca z ambasadą, z Instytutem Kultury Polskiej będzie moim ważnym zadaniem.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#KrzysztofStrzałka">Trzecim priorytetem jest angażowanie Polonii w promocję Polski, w promocję kulturalną i gospodarczą na terenie okręgu konsularnego. Według mnie jest tutaj do wykorzystania wiele możliwości. Zbliżają się ważne rocznice: Rok Jerzego Grotowskiego tworzącego we Włoszech, Chopin 2010, 90. rocznica odzyskania niepodległości i nawiązanie stosunków dyplomatycznych. Może to się odbyć przy aktywnym udziale Polonii, która jednocześnie może bardzo zyskać na tych imprezach czy inicjatywach i umocnić swoją pozycję. Myślę, że przy jej pomocy można podjąć wiele cennych inicjatyw. Myślę o szerszym niż dotąd wykorzystaniu działalności polskich profesorów, którzy znajdują się w północnych Włoszech, intelektualistów oraz ludzi kultury, artystów, których potencjał dotychczas nie był właściwie wykorzystany, a który można spożytkować na rzecz Polski.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#KrzysztofStrzałka">Czwartym priorytetem będzie usprawnienie, unowocześnienie urzędu konsularnego, spowodowanie tego, by był bardziej przyjazny i otwarty wobec Polaków. Chodzi również o godziny pracy, o przyjmowanie interesantów, o pośrednictwo za pomocą poczty elektronicznej, o bardziej praktyczne informacje na stronie internetowej, o przewodniki. Chodzi także o monitorowanie przestrzegania prawa pracy przez pracodawców włoskich, w tym o reagowanie w sytuacjach kryzysowych, o bieżącą pomoc dla wszystkich, którzy takiej pomocy będą chcieli. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Proszę o zabranie głosu następnych kandydatów. Proszę tylko o większą skrótowość wypowiedzi, bo tak się składa, że te 3 placówki są osadzone w dużych środowiskach polskich i na pewno jest wiele do powiedzenia, a niestety tu w Sejmie pracujemy w bardzo ciężkich warunkach. Jednym z przejawów tych warunków jest to, że salę otrzymujemy na pewien czas, a potem musimy ją opuścić. A dzisiaj mamy jeszcze rozmowę z panią minister. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejOsiak">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Postaram się bardzo skrótowo przedstawić sytuację w okręgu konsularnym Hamburga.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#AndrzejOsiak">Jest to bardzo duży okręg. Obejmuje 4 kraje związkowe północnych Niemiec. Mieszka tam znaczna część naszych rodaków – około 70 tysięcy obywateli polskich na stałe mieszkających w Niemczech. Szacuje się, że liczba osób pochodzenia polskiego czy związanych z polską wynosi ponad 360 tysięcy, więc jest to grupa dosyć duża. Ponadto rocznie średnio około 70 tysięcy pracowników sezonowych pojawia się w tym okręgu, więc zadania dla urzędu konsularnego są bardzo poważne.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#AndrzejOsiak">Przez ostatnie 1,5 roku w Hamburgu nie było konsula generalnego, co w bezpośredni sposób nie wpłynęło negatywnie na funkcjonowanie urzędu, ale pewnemu osłabieniu uległy kontakty ze środowiskami miejscowymi, przede wszystkim politycznymi i dlatego na początku chciałbym zintensyfikować te kontakty. W federalnej strukturze niemieckiej pozycja ministrów w krajach związkowych jest bardzo istotna. Kwestie edukacyjne to wyłączna kompetencja właśnie ministrów landowych.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#AndrzejOsiak">Według mnie jest to bardzo istotne dla sytuacji Polonii, ponieważ sprawy nauczania języka polskiego zarówno jako obcego, jak i jako ojczystego powinny stanowić istotną część działalności polonijnej. W dłuższej perspektywie zadecyduje to o tym, jak będzie wyglądało życie polonijne. Ministrów oświaty w tych 4 krajach związkowych chciałbym zainteresować zwiększeniem oferty nauczania języka polskiego. Chciałbym też zintensyfikować kontakty z organizacjami społecznymi, które prowadzą nauczanie języka polskiego.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#AndrzejOsiak">Pomagając organizacjom polonijnym w zdobywaniu środków finansowych ze strony władz niemieckich na ich działalność statutową chciałbym spróbować wypracować działania, które pozwoliłyby uniezależnić się w jakiś sposób od tego finansowania. Mamy już bardzo dobre przykłady w niektórych ośrodkach Polskiej Misji Katolickiej, gdzie organizacje prowadzące szkółki sobotnio-niedzielne zawiązują stowarzyszenia rejestrowane sądownie i są uprawnione do wydawania zaświadczeń, zwalniających ofiarodawców od świadczeń podatkowych. Wydaje mi się, że jest to dosyć interesująca forma działania, która pośrednio zobowiązuje fiskusa niemieckiego do uczestniczenia w działalności polonijnej. Byłbym bardzo zadowolony, gdyby te doświadczenia udało się spopularyzować i korzystać z nich w środowisku polonijnym.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#AndrzejOsiak">W Hamburgu bardzo ważną rolę odgrywają sprawy związane z opieką konsularną. To nie są tylko sprawy ochrony praw pracowniczych, które też się zdarzają. Z jednej strony ich liczba świadczy o tym, że zdecydowana większość naszych obywateli nie ma żadnych problemów, a z drugiej strony te konkretne przypadki świadczą o tym, że działalność konsulatów jest bardzo wymierna.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#AndrzejOsiak">W tym okręgu konsularnym pojawia się coraz więcej firm zakładanych przez polskich obywateli. Kontakty ze środowiskami gospodarczymi Polonii będą bardzo istotnym elementem mojej działalności. Te 4 kraje związkowe koncentrują około 20% polskiej wymiany handlowej z Niemcami. Jest tam bardzo ważny dla nas port, czyli port w Hamburgu. Jest Hanower – bardzo ważne miejsce targowe. To wszystko jest niezwykle istotne.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#AndrzejOsiak">W najbliższym czasie zmieni się sytuacja na rynku pracy. Od 2011 roku zostaną zniesione wszelkie ograniczenia na tym polu, więc można się spodziewać, że liczba polskich obywateli w Niemczech też się zmieni i na to trzeba przygotować zarówno urzędy konsularne, jak i władze miejscowe.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#AndrzejOsiak">Jest jeszcze jeden istotny element dotyczący opieki konsularnej, w istotnej mierze związany właśnie z Hamburgiem. Jest to pomoc urzędów konsularnych w sytuacji konfliktów rodzinnych w tzw. rodzinach mieszanych polsko-niemieckich. Oczywiście uprawnienia i możliwości konsula są tu ograniczone, natomiast doświadczenie pokazuje, że bliskie kontakty z miejscowymi władzami, z urzędami do spraw młodzieży mogą w istotny sposób pomóc naszym rodakom. Już teraz i w przyszłości konsulaty będą się angażować we wszelkie próby mediacyjne, które pozwolą rozwiązywać ewentualne konflikty.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#AndrzejOsiak">Jest oczywiste, że Polonia będzie musiała być czy powinna być włączona w działalność promocyjną. W ostatnich latach istotnie zmieniły się zadania urzędów konsularnych w państwach UE. Coraz mniej wydaje się wiz, oczywiście dosyć dużo paszportów. Coraz większą rolę odgrywa działalność polonijna, promocja polskiej gospodarki, kultury i nauki. Ta rola jeszcze będzie się zwiększać, a współpraca z Polonią na tych polach też jest istotnym zadaniem. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Proszę bardzo – pan Ciesielczuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarekCiesielczuk">Panie przewodniczący, szanowna Komisjo. Konsulat Generalny w Toronto jest jednym z 4 polskich urzędów konsularnych w Kanadzie. Okręg terytorialny tego urzędu obejmuje 3 prowincje i 1 terytorium północnośrodkowej Kanady. Ramy prawne funkcjonowania urzędu wyznaczają postanowienia ustawy o funkcjach konsulów z 1982 roku, Konwencji Wiedeńskiej o stosunkach konsularnych z 1963 roku oraz dwustronnej umowy o pomocy prawnej z 1994 roku.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MarekCiesielczuk">Dwa czynniki w sposób zasadniczy determinują naszą działalność konsularną w Kanadzie. Pierwszy to brak spornych kwestii w zasadniczych sprawach w stosunkach dwustronnych z Kanadą, zbieżność poglądów w sprawach międzynarodowych. Daje to każdemu kierownikowi urzędu konsularnego w ścisłej współpracy z ambasadorem w Ottawie możliwość dalszego konstruktywnego polepszania dwustronnych stosunków polsko-kanadyjskich. Drugim czynnikiem jest oczywiście Polonia kanadyjska – pod względem wielkości szósta na świecie, a druga na kontynencie północnoamerykańskim. Liczy ponad 800 tysięcy osób, z czego ponad 500 tysięcy zamieszkuje okręg konsularny konsulatu w Toronto. Te liczby w sposób jednoznaczny świadczą o tym, że sprawy Polonii i Polaków wysuwają się na czoło działań konsulatu w Toronto.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MarekCiesielczuk">Wśród priorytetowych działań urzędu wymieniłbym przede wszystkim partnerską i pełną zaangażowania współpracę z organizacjami polonijnymi, wśród których na główne miejsce wysuwa się Kongres Polonii Kanadyjskiej. W moim pojęciu celem takiej współpracy winno być podnoszenie roli i znaczenia Polonii w życiu społecznym, politycznym i kulturalnym Kanady, pozyskiwanie przedstawicieli Polonii do budowania silnego propolskiego lobby w realizacji zadań zbieżnych z interesami polskimi i kanadyjskim. Z zadowoleniem będę witał wszelkie inicjatywy, zmierzające do konsolidacji środowiska polonijnego. W naszym szeroko pojętym interesie jest to, aby Polonia była zjednoczona i mówiąca jednym głosem. Mieliśmy możliwość przekonania się o tym podczas akcji lobbingowej przed wstąpieniem Polski do NATO czy też ostatnio przed zniesieniem wiz dla Polaków.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MarekCiesielczuk">Wśród innych zadań priorytetowych wymieniłbym kwestię języka polskiego jako jednego z elementów utrzymujących świadomość narodową. Będę starał się utrzymywać świadomość narodową. Będę starał się utrzymywać i rozwijać współpracę z parafiami rzymskokatolickimi, z organizacjami polonijnymi, które posiadają rozbudowaną sieć szkół polonijnych. Będę także dążył do tego, aby sieć tych szkół była rozciągnięta na inne prowincje. Mam na myśli Manitobę i Saskatchewan. W kilku miastach udało się wprowadzić język polski do miejscowego systemu edukacyjnego. Będę starał się o to, aby język polski był nauczany w szkołach publicznych, a nie tylko w szkołach prowadzonych przez parafie czy związki polonijne.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#MarekCiesielczuk">Działaniem o symbolicznym znaczeniu jest dla mnie dołożenie wszelkich starań, by utworzono katedrę języka polskiego na uniwersytecie w Toronto, gdzie Polacy stanowią drugą grupę narodowościową.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#MarekCiesielczuk">Jeżeli chodzi o pozostałe priorytety, to widziałbym tutaj promowanie twórców kultury polskiej i polonijnej. Kulturę widzę jako element spajający i budujący pozytywny obraz Polski. Oprócz inicjowania, współorganizowania, organizowania czy też patronatu nad imprezami o charakterze kulturalnym nastawionym na szerokiego odbiorcę polonijnego, promującymi tzw. kulturę masową, skupiłbym się również na tzw. kulturze wysokiej, ukierunkowanej na masowego odbiorcę kanadyjskiego. Spore nadzieje pokładam tutaj w ścisłej współpracy z Instytutem Adama Mickiewicza. Jako cel długofalowy widziałbym utworzenie Muzeum Polonii Kanadyjskiej.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#MarekCiesielczuk">Kolejnym elementem jest ścisła współpraca z mediami polonijnymi i miejscowymi w celu dostarczania im właściwej informacji na temat Polski, jej miejsca w Europie i osiągnięć, a także w celu przeciwstawiania się nieprawdziwym czy wręcz kłamliwym informacjom, które pojawiają się w Kanadzie co pewien czas, szkalującym dobre imię Polski i Polaków.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#MarekCiesielczuk">Nie bez znaczenia jest działalność promocyjna. Widzę tutaj pole do działania w ścisłej współpracy z pionem ekonomicznym konsulatu w Toronto i w Montrealu oraz poprzez rozszerzenie sieci konsulatów honorowych, które na tym obszarze w ogóle nie są reprezentowane.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#MarekCiesielczuk">Skupiłbym się na właściwym funkcjonowaniu urzędu. Konsulat jest instytucją powołaną także do wykonywania funkcji administracyjnych. Nawet najlepsza impreza o charakterze promocyjnym nie do końca może się udać, jeżeli będzie organizowana przez urząd, który w powszechnej opinii będzie postrzegany jako urząd nie do końca działający sprawnie. Będę starał się, aby jakość usług świadczonych przez konsulat była na odpowiednim poziomie, mając głęboką świadomość, że dobre imię urzędnika konsularnego to także dobre imię urzędu, a przede wszystkim to dobry wizerunek Polski. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo za prezentacje. Przechodzimy do sekwencji pytań. Proszę panie i panów posłów o ewentualne pytania. W takim razie ja zacznę.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MarekBorowski">Mamy tutaj 3 kraje o trochę różnej charakterystyce. Kanada to stara Polonia, raczej niewielka emigracja zarobkowa. W Niemczech będzie emigracja zarobkowa, ale to jeszcze za chwilę, natomiast emigracja zarobkowa jest już we Włoszech i to jest liczone w dziesiątkach tysięcy ludzi. Pojawia się tam młoda emigracja. Są problemy między związkami, grupującymi starszą emigrację a młodą emigracją, która specjalnie się tymi związkami nie interesuje. Pytanie do pana Strzałki. Jak pan widzi działania konsulatu i osobiście pana działania dla zainteresowania młodej emigracji polskiej sprawami polskimi w sytuacji, w której tradycyjne związki nie bardzo spełniają tę rolę? Jakie działania chce pan tu podejmować?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KrzysztofStrzałka">Dziękuję za pytanie. Moją rolę widzę jako rolę pośrednika i mediatora, zachęcającego młodą emigrację zarobkową do większego angażowania się w sprawy polonijne.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#KrzysztofStrzałka">W północnych Włoszech są 2 główne organizacje starej emigracji: w Turynie i Mediolanie. Jednak znaczna część członków tzw. starych organizacji polonijnych to właśnie ludzie młodzi, chociaż ten konflikt rzeczywiście istnieje. W ostatnim czasie powstało w północnych Włoszech wiele nowych organizacji polonijnych, zwłaszcza w Bolonii, gdzie są 4 organizacje polonijne. Powstały także w innych miastach m.in. w Genui, Modenie. Są to organizacje, które powstały w ciągu ostatnich 4 lat, a więc składają się wyłącznie z nowej emigracji.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#KrzysztofStrzałka">Zasadniczym problemem jest włączenie nowej emigracji do pracy zarządu Związku Polaków we Włoszech. Konsul może tutaj jedynie zachęcać, pośredniczyć i odgrywać rolę mediatora, starać się aktywizować te środowiska. Wydaje mi się, że już mają coraz większy wpływ i będą miały jeszcze większy. Osoba pochodząca z organizacji polonijnej z północnych Włoch w zasadzie zawsze była prezesem Związku Polaków we Włoszech. Nie wiadomo, jak będzie w przyszłym roku, gdy będzie się odbywał walny zjazd Związku. Myślę, że są spore szanse z powodu naturalnego odejścia zresztą bardzo zasłużonych działaczy starej emigracji. Problemem może być brak większej aktywizacji zawodowej młodej emigracji, brak prowadzenia przez nią działalności np. gospodarczej. Jednak atutem jest dosyć wysoki poziom wykształcenia – zwłaszcza w takich ośrodkach, jak Bolonia i Mediolan. Widać zainteresowanie części tych środowisk sprawami polonijnymi. W grę tutaj wchodzą także kwestie związane z prasą polonijną na terenie Włoch. Chodzi mi o kwestię biuletynu Polonii włoskiej i innych publikowanych periodyków.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#KrzysztofStrzałka">Myślę, że to moje zaangażowanie powinno mieć charakter bardzo delikatny, ale jednocześnie uzmysławiający starej Polonii to, że ta nowa, zarobkowa Polonia jest w tej chwili dominująca. Jej problemy są bardzo istotne i ona będzie stanowić również o wyrazie Polski we Włoszech.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę – pani poseł Fabisiak, potem pan poseł Krzywicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JoannaFabisiak">Bardzo dziękuję. Pytanie do wszystkich kandydatów. Z życiorysów wynika, że są znakomicie przygotowani do objęcia tych funkcji. Pytanie może nie jest łatwe. Wszyscy panowie mówią o wzmożeniu wysiłku na rzecz edukacji dzieci i młodzieży w zakresie nauki języka i kultury – nie tylko jako języka ojczystego, ale jako języka drugiego bądź w ogóle obcego. Co panowie by zrobili, aby poprawić tę sytuację, by było łatwiej wam pracować? Wszyscy panowie ogólnie stwierdzili, że będą się tym zajmowali, ale co będzie panom przeszkadzało? Czy panowie mają taką świadomość? Jest parę rzeczy, które będą panom przeszkadzały.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JoannaFabisiak">Pytanie do pana Krzysztofa Strzałki. Następny punkt naszego posiedzenia to właśnie oświata polonijna. W materiale czytamy o liczbie uczniów i nauczycieli w zespołach szkół i szkolnych punktach konsultacyjnych. Tu Mediolan w ogóle nie występuje. Punkty są, szkoły są. Jak to się stało? Zwracam uwagę na to, że to na pewno powinno się zmienić.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JoannaFabisiak">Jeszcze jedno pytanie dotyczące Włoch. Mówił pan o tym, że będzie się zajmował rozwiązaniem problemów Polaków. Jest wiele problemów. Jakie problemy uważa pan za najważniejsze i od czego należałoby zacząć? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekBorowski">Pan poseł Krzywicki – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PiotrKrzywickiniez">Bardzo krótkie pytanie do pana Marka Ciesielczuka i również do pana dyrektora Tycińskiego. Pan Ciesielczuk włada językiem arabskim. O ile wiem, jest to rzadka umiejętność w polskich służbach dyplomatycznych. Czy w takiej sytuacji nie warto byłoby tę zdolność i umiejętność wykorzystać na odcinku arabskim, gdzie polskie służby dyplomatyczne są nie najlepiej reprezentowane, a nie na odcinku północnoamerykańskim?</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PiotrKrzywickiniez">Pan przewodniczący Lipiński – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AdamLipiński">To też mi się trochę „gryzie”, bo zdaje się, że chodzi o kontakty ze środowiskami żydowskimi. Nie wiem, czy język arabski jest tutaj pomocny. Rozumiem, że to ma mniejsze znaczenie.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#AdamLipiński">Pytanie, które zawsze zadaję kandydatom, którzy skończyli Moskiewski Instytut Stosunków Międzynarodowych. Jak to się stało, że w latach 90-tych trafił pan do tej uczelni?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Czy jeszcze są jakieś pytania? Pan przewodniczący Stefaniuk – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#FranciszekStefaniuk">Myślę, że akurat wykształcenie wschodnie czy język arabski nie powinno być przeszkodą, natomiast takie umiejętności mogą być pomocne od czasu do czasu.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#FranciszekStefaniuk">Mam taką delikatną sprawę, ponieważ w Kanadzie Polonia jest bardzo wyrazista, natomiast wykazana jest wielość instytucji, organizacji polonijnych. Jest ich około 30. W zasadzie jest to pytanie retoryczne. Nie znam sytuacji wśród Polonii w Kanadzie, ale często zastawaliśmy taki fakt, np. na terenie Niemiec, że pewne organizacje polonijne bywają we wzajemnym konflikcie. Czy tam nie ma takiej sytuacji? Trzeba przyłożyć do tego trochę duszy, by po prostu łagodzić te sytuacje, starać się w jakiś sposób konsolidować, bo wtedy lepiej układa się współpraca z Polonią. Ocena Komisji w szczególności kładzie nacisk na współpracę z Polonią, ponieważ jesteśmy Komisją Łączności z Polakami za Granicą. Problem wizowy to problem MSZ.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarekBorowski">Czy jeszcze są jakieś pytania? Nie ma. Może zaczniemy od pana Strzałki – proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KrzysztofStrzałka">Odpowiem na pytanie pani poseł, dotyczące tego, w jaki sposób miałbym działać w kwestii opieki przede wszystkim nad emigracją zarobkową. Myślę, że muszę tutaj brać pod uwagę to, że Polonia w mediolańskim okręgu konsularnym jest dosyć rozproszona. Ona nie jest skupiona w kilku – 4, 5, 6 ośrodkach. Koncentruje się głównie w kilku miastach, ale również poza głównymi ośrodkami miejskimi. Generalną, bardzo ważną sprawą będzie polityka informacyjna na temat włoskich przepisów prawnych, dotyczących prawa pracy. To jest kwestia podstawowa. Dużą pomocą może tutaj służyć dobrze prowadzona strona internetowa, obfitująca w przepisy włoskie, dotyczące prawa pracy – wszelkich rodzajów pracy, również samozatrudnienia, bo to jest ważne dla Polaków na tym obszarze. Oczywiście, chodzi także o monitorowanie przestrzegania prawa pracy przez pracodawców włoskich, reagowanie w jakichś sytuacjach konfliktowych u odpowiednich władz włoskich oraz przeciwdziałanie praktykom dyskryminacyjnym.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#KrzysztofStrzałka">W wypadku tego rozproszenia bardzo ważną kwestią będą dyżury urzędników konsularnych poza Mediolanem. Chciałbym tutaj wykorzystać nie tylko większe skupiska Polonii zarobkowej w niektórych ośrodkach miejskich, ale również wykorzystać (czasem niewykorzystany) potencjał konsulatów, prowadzonych przez konsulów honorowych. W północnych Włoszech jest kilka takich konsulatów: w Genui, Bolonii oraz w Padwie. Nie ma ich np. w północno-wschodniej części Włoch: w Udine, w Wenecji, w Trydencie, gdzie również są spore skupiska Polaków. W celach informacyjnych chciałbym również wykorzystać pomoc duszpasterstwa polskiego i lokalnych organizacji polonijnych. Myślę, że to będzie najlepsza forma czuwania nad przestrzeganiem prawa pracy w stosunku do Polaków. Jednocześnie będzie to pomoc dla mnie w zorientowaniu się, jakie problemy występują na bieżąco. W północnych Włoszech na szczęście nie występowały problemy takie, jak w południowych Włoszech, czyli kwestie pracy przymusowej czy obozów pracy. Mam nadzieję, że takich spraw nie będzie. Akurat ten region cechuje większe poszanowanie dla praworządności i dla prawa, więc sądzę, że nie będzie tego rodzaju problemów. Jednak chciałbym być przygotowany pod względem informacyjnym do reagowania na taką sytuację.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Proszę bardzo – pan Osiak.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejOsiak">Krótko o języku. Jak powiedziałem wcześniej, kwestię nauczania języka uważam za rzeczywiście podstawową.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AndrzejOsiak">W Niemczech istnieją regulacje prawne w tej sprawie, bo na podstawie Traktatu władze niemieckie są zobowiązane do zapewnienia nauczania języka ojczystego jak i obcego. Wiele zależy tu od stanowiska władz krajów związkowych. Są dobre przykłady, bo np. władze Nadrenii-Palatynatu są bardzo otwarte na potrzeby Polaków, jeśli chodzi o nauczanie języka i tam ta oferta jest coraz większa. Są też inne kraje związkowe, które podchodzą do tego mniej przyjaźnie. To jest też zadanie dla konsula generalnego – uświadomić zobowiązania, jakie spoczywają na władzach niemieckich, chociaż to oczywiście przekracza możliwości jednego urzędu konsularnego. W najbliższym czasie odbędą się konsultacje polsko-niemieckie, poświęcone sprawom polonijnym i kwestie języka będą w nich odgrywały jedną z zasadniczych ról.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#AndrzejOsiak">Inną kwestią jest wspieranie szkolnictwa prowadzonego przez organizacje społeczne, przede wszystkim przez środowiska skupione wokół Polskiej Misji Katolickiej. Bardzo wysoko cenię pracę tych środowisk. Chciałbym korzystać z doświadczeń organizacji, które zawiązały stowarzyszenia rejestrowane sądownie i nakłaniać pozostałe organizacje, by robiły to samo, bo w ten sposób pośrednio można włączyć państwo niemieckie we współfinansowanie tej działalności. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Proszę bardzo – pan Ciesielczuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MarekCiesielczuk">Odnosząc się do szkolnictwa w Kanadzie mówiłem o aktywizacji środowisk polonijnych. Tam ta sytuacja jest nieco odmienna od tej, opisanej przez kolegów.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#MarekCiesielczuk">Problemem, przed jakim stają organizacje polonijne, będzie kwestia włączenia w działalność ludzi, którzy do tej pory stali obok, czyli młodego pokolenia, młodych profesjonalistów (jak to się tam określa) czy też młodzieży. Wydaje mi się, że sukcesy naszego kraju, jego osiągnięcia w naturalny sposób będą powodowały to, że będzie wzrastało zainteresowanie Polską i językiem polskim. Wydaje mi się, że konsul ma dosyć duże możliwości w kwestii współpracy z władzami miejscowymi, do zachęcania ich do wprowadzenia języka polskiego do miejscowego systemu oświatowego. Widziałbym tu duże pole do popisu z prostego względu, że w ten sposób będzie można dotrzeć do jeszcze szerszej rzeszy młodzieży polskiej czy polonijnej, która do tej pory nie ma kontaktu z językiem polskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarekBorowski">Chyba to jeszcze nie wszystkie odpowiedzi na wszystkie pytania. Jest jeszcze kwestia Moskiewskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarekCiesielczuk">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to wrócę jeszcze do kwestii językowych.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#MarekCiesielczuk">Praca w MSZ wiąże się z pewnymi decyzjami, które poniekąd zapadają ponad nami i nie chciałbym się odnosić do kwestii liczby osób władających językiem arabskim w MSZ. Mogę powiedzieć, że pracując w Izraelu w równym stopniu używałem arabskiego i rosyjskiego. Pracując w Stanach Zjednoczonych – rosyjskiego i angielskiego. Jeżeli kiedyś będzie taka potrzeba lub decyzja ministra, to na pewno nie będę unikał możliwości wyjazdu w ten rejon świata, gdzie już kiedyś pracowałem.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#MarekCiesielczuk">Odnosząc się do pytania pana posła odnośnie do samej uczelni, to chciałbym powiedzieć, że studia rozpocząłem w 1986 roku zdając egzamin wstępny na UW. To, że mam zaszczyt występować przed szanowną Komisją tak naprawdę jest dziełem przypadku, bo jednocześnie złożyłem dokumenty na Wydział Prawa. Egzamin do Instytutu Stosunków Międzynarodowych zdałem wcześniej i z czystego młodzieńczego lenistwa zrezygnowałem z podejmowania próby zdawania egzaminu na prawo.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AdamLipiński">Jak pan trafił do uczelni moskiewskiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MarekCiesielczuk">W 1986 roku studia zagraniczne można było odbywać wyłącznie w krajach tzw. demokracji ludowej. Rekrutacja odbywała się w normalnym trybie, przy czym przed egzaminami wstępnymi na uczelnie polskie. Odbywało to się w normalnym trybie, tylko w czerwcu.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Czy jeszcze są jakieś pytania? Proszę pana dyrektora Tycińskiego o udzielenie odpowiedzi na skierowane do niego pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WojciechTyciński">Pan przewodniczący Stefaniuk pytał o poziom skonfliktowania Polonii kanadyjskiej. Dość dokładnie znam tę sprawę i myślę, że dzisiaj można postawić tezę, że Polonia kanadyjska znajduje się w bardzo dobrej sytuacji, jeśli chodzi o poziom zintegrowania. Najgorsze Kongres Polonii Kanadyjskiej ma już za sobą, bo były takie dwie frakcje, które wzajemnie się sądziły. To była katastrofa, jeśli chodzi o wizerunek Polonii i pośrednio Polski. W tej chwili jest sprawnie działająca organizacja, sprawny, silny, dość powszechnie popierany prezes. Pomogli nam znieść wizy i dzięki temu zostali zaproszeni na spotkanie z premierem Kanady. Na III Zjeździe Polonii we wrześniu w Warszawie było to najlepiej zorganizowane środowisko i prezentujące chyba najbardziej rozsądne tezy we wszystkich dziedzinach i obszarach. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Pan poseł Chłopek – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AleksanderChłopek">Dziękuję, panie przewodniczący. Z góry przepraszam, ale trochę korci mnie zadanie panu Ciesielczukowi pytania rodzinnego. Z góry przepraszam za to pytanie, ale wydaje mi się ono dość zasadne. Badając kiedyś literaturę XX-lecia międzywojennego natknąłem się na nazwisko i tomiki poetyckie pana Ciesielczuka. To znany poeta i jeśli mnie pamięć nie myli, to osiadł w Kanadzie i zasłynął w środowisku jako wybitny poeta emigracyjny. Mówię to bez żadnych uwag krytycznych. Jeśli rzeczywiście pan jest z tej rodziny, z „tych” Ciesielczuków, to akurat bardzo by to panu ułatwiło zintegrowanie Polonii kanadyjskiej, gdyż akurat tam środowisko poetyckie jest wyjątkowo prężne. Zdaje mi się, że pan Ciesielczuk miał dość duży autorytet. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo – pan Ciesielczuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MarekCiesielczuk">Dziękuję bardzo. Odpowiadając dyplomatycznie nie mogę ani potwierdzić ani zaprzeczyć, ale miło mi, że pan poseł poruszył ten wątek. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MarekBorowski">Tak jest, jeszcze nie wszystkie korzenie odkryliśmy, więc kto wie.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AleksanderChłopek">Myślę, że to by pomogło. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MarekBorowski">Czy są jeszcze jakieś pytania? Jeżeli nie ma, to prosimy kandydatów o opuszczenie sali a także wszystkie osoby, które nie są posłami, pracownikami Kancelarii Sejmu oraz przedstawicielami instytucji rządowych.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#MarekBorowski">Chcę poinformować szanownych kandydatów, że Komisja przeprowadziła głosowanie we wszystkich 3 przypadkach i zdecydowała się udzielić pozytywnej rekomendacji wszystkim kandydatom. Gratuluję. Życzę sukcesów w tej pracy. Z panów wypowiedzi wynika, że macie i program i plan, a przede wszystkim jest tam co robić w tych środowiskach. Proszę pamiętać o kontaktach z Komisją Łączności z Polakami za Granicą. Będą nas interesowały wszystkie wasze spostrzeżenia. Proszę także pamiętać o tym, że jesteśmy gotowi brać udział w spotkaniach z Polonią wtedy, kiedy to uznacie za ważne i potrzebne, a z pewnych przedstawionych dzisiaj relacji wynika, że są potrzebne takie kontakty ze środowiskami, które tego oczekują. Jeszcze raz gratuluję. Panu dyrektorowi wręczam opinie, a panom osobiście gratuluję.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AntoniMacierewicz">Panie przewodniczący, czy można zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MarekBorowski">Za chwilę. Panom podziękujemy.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#MarekBorowski">Kolejny punkt to informacja na temat oświaty polonijnej.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#MarekBorowski">Rozumiem, że pan poseł chciałby zabrać głos w sprawie formalnej. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AntoniMacierewicz">Po prostu prośba na przyszłość do pana przewodniczącego. Chodzi o to, by pan zechciał przekazać (może przez pana dyrektora lub osobiście bądź w innym trybie) prośbę do pana ministra spraw zagranicznych, żeby ograniczył troszkę czerpanie z kadr sowieckich. Po prostu, by to trochę ograniczył. Nie mówię, by w ogóle wykluczył, bo rozumiem, że ma ku temu predylekcję, aby by to było rzadziej i by tych ludzi nie kierować zwłaszcza do patriotycznych skupisk polonijnych, jak np. Toronto. Nie chodzi o różnice polityczne między nami, jeśli nawet mówię teraz zgryźliwym językiem. Mówię o tym, bo to skupi się na nas wszystkich, gdyż ta społeczność po prostu tego nie znosi. To jest banalne i oczywiste dla wszystkich. Po co wykopywać konflikt między krajem a Polonią? Po co? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MarekBorowski">Pani poseł Senyszyn – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JoannaSenyszyn">Muszę powiedzieć, że bardzo mnie dziwi ten wniosek pana posła. Jeżeli Komisja miałaby występować w tej sprawie, to Komisja może podejmować decyzje tylko w drodze głosowania. Jeżeli pan chce wystąpić z takim wnioskiem, to nie musi pan o tym informować Komisji ani przewodniczącego Komisji, bo nikogo nie interesuje to, z jakimi pan występuje wnioskami.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Pan poseł Fiedler – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#ArkadyFiedler">Panie przewodniczący, wnoszę o to, by słów pana Macierewicza nie traktować poważnie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#MarekBorowski">Pan poseł Lipiński – dyskusja nam się rozwija. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AdamLipiński">Niestety, jestem przerażony tymi uwagami, ponieważ zastrzeżenia dotyczące absolwentów wyższych uczelni, którzy je kończyli w latach 80. a nawet na początku lat 90., są w pełni uzasadnione. Nie wiem, dlaczego państwo unikają tego tematu, starają się go nie zauważyć.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#AdamLipiński">Przypomnę, że to były uczelnie finansowane z pieniędzy sowieckich. Te uczelnie były pod nadzorem KGB. Kształciły swoich absolwentów nie tylko w sprawach merytorycznych, ale także w kwestiach związanych z polityką sowiecką. Są to rzeczy banalne i powszechnie znane. Rozumiem, że ktoś może tych argumentów nie przyjmować do wiadomości, ale prosiłbym ich nie deprecjonować…</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#MarekBorowski">Proszę państwa, proszę nie prowadzić dyskusji na uboczu.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AdamLipiński">Zadałem temu panu jedno pytanie i ten pan mi odpowiedział. Nie kontynuowałem tego tematu. Mówię tylko o kwestii zasadniczej, by w taki sposób, jaki miał miejsce na tej sali, nie deprecjonować wątpliwości posłów, którzy mają zarzuty wobec osób, które kończyły te uczelnie. Nic więcej. Chcielibyśmy te wątpliwości wyjaśnić i posiedzenie Komisji jest chyba naturalnym i dobrym forum do takiej dyskusji. Bardzo bym prosił o wprowadzenie do tej dyskusji pewnych elementów estetycznych a nie merytorycznych. Różnimy się w poglądach, ale możemy o tym rozmawiać. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#MarekBorowski">Panie przewodniczący, zapewniam, że zadbam o estetykę. Zaraz o tym powiem, ale jeszcze zgłasza się pan przewodniczący Stefaniuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#FranciszekStefaniuk">Każdy ma prawo być ostrożnym i są różnice poglądów, co przecież jest normalne. Jest już 19 lat od zmiany systemu i ci ludzie gdzieś pracowali, gdzieś się wykazali. Chodzi o to, byśmy oceniali z perspektywy dorobku już w tym obecnym systemie. Znam konsulów, którym zarzucono certyfikat moskiewski etc., a Polacy niemalże uwielbiają tych ludzi, bo dobrze z nimi współpracują. Oceniajmy przez pryzmat przydatności zachowań obecnych. Kiedyś ludzie kończyli uczelnie w Polsce, które nosiły imię znanych klasyków systemu komunistycznego i nie zrzekali się dyplomów ani tytułów naukowych. Po prostu bądźmy ostrożni. Kiedyś w tamtym systemie młodzi ludzie nie rozważali tego, gdzie mają iść na studia. Jeśli się otwierała droga, to często uważali, że jest to jakieś wyróżnienie. Świadomość rośnie potem. Rzeczywiście, podzielam zdanie, że na pewno byli bardziej przygotowywani w pewnym kierunku niż na innych uczelniach. Myślę, że to nie było wczoraj i już mieli czas się sprawdzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Chcę tylko zwrócić uwagę na to, że takiego punktu nie przewidywał porządek dzisiejszego posiedzenia, wobec tego zamykam dyskusję na ten temat. Jeśli ktoś z posłów chciałby zgłosić jakiś temat do naszych obrad, to zgodnie z regulaminem może to zaproponować. Jeśli Komisja wyrazi zgodę na włączenie tego do porządku obrad, oczywiście nie dzisiaj lecz w przyszłości, to odbędziemy taką dyskusję z udziałem odpowiedniego przedstawiciela rządu. Z całą pewnością pan dyrektor Tyciński informuje swoje kierownictwo o tym, co dzieje się na posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JoannaFabisiak">Chciałabym zgłosić wniosek formalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JoannaFabisiak">Ponieważ otrzymaliśmy wyczerpujący i dokładny materiał, chciałam zaproponować, by resort nie streszczał tego materiału, tylko odpowiedział na pytania. Mamy materiał, więc pytajmy. Wtedy informacje będą w odpowiedziach a nie w streszczeniu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#MarekBorowski">Pani poseł dokładnie wpisała się w moje oczekiwania w tej sprawie. Materiał nie jest długi, jest skonkretyzowany, chociaż ma charakter bardzo ogólny i na pewno pobudzi do pytań. Jeżeli nie ma innych wniosków, to „uwolniłbym” panią minister Hall od referowania materiału, chyba że pani minister koniecznie chce jeszcze coś do tego dopowiedzieć. My tutaj nie odbieramy głosu. Jeśli pani minister chciałaby coś dopowiedzieć, to bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#KatarzynaHall">Chętnie dostosuję się do woli państwa posłów, zresztą moim zamiarem nie było dokładne cytowanie przedłożonych tabel. Wiadomo, że jest to informacja o danych, o konkretnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#KatarzynaHall">Chętnie zwróciłabym uwagę państwa posłów na to, co planujemy i to głównie zamierzałam zaakcentować. Rozumiem, że państwo posłowie z tym się zapoznali.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#MarekBorowski">Jest to zapisane.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#KatarzynaHall">Chętnie się ograniczę do odpowiedzi na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#MarekBorowski">Jeśli nie ma innych propozycji, to od razu przeszlibyśmy do pytań. Rozumiem, że rozpocznie pani poseł Fabisiak – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JoannaFabisiak">Dziękuję. Dwie uwagi, wynikające z tego materiału.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#JoannaFabisiak">Pierwsza dotyczy tabeli. Jest rzeczą oczywistą, że wiele więcej dzieci uczy się w szkołach podstawowych – 8600, w gimnazjach – 2100 i tylko niespełna 1000 w liceach. Jaki stąd płynie wniosek? Te dzieci na pewno chcą się nauczyć języka, poznać kulturę, ale już nie mają potrzeby czy nie widzą zasadności (to wprost wynika z liczb) odbierania pełnej edukacji na poziomie liceum czy zdawania matury. Jaki jest wniosek dla nas? Taki, aby zapewnić na najwyższym poziomie nauczanie języka polskiego przede wszystkim jako języka obcego z elementami szeroko rozumianej kultury. To będzie nauka o literaturze, historia, geografia, czyli cały pakiet, który składa się na wiedzę o Polsce. Powinno być mniejsze nastawienie na przygotowywanie do egzaminów maturalnych, bo nie ma takiej potrzeby. Ta potrzeba maleje. Ewentualnie chodzi o stworzenie możliwości zdobywania punktów, czyli fakultatywnego proponowania przedmiotów.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#JoannaFabisiak">Drugi wniosek płynący z tej samej tabeli. Przy całej ogromnej diasporze polskiej w różnych krajach wykazywana tutaj liczba młodzieży uczącej się polskiego wydaje się za mała czy bardzo mała. Ta liczba jest znacznie większa, bo są szkoły nieobjęte tym sprawozdaniem. Od razu chciałabym zwrócić się do resortu z podziękowaniem za fakt, iż nauczanie języka polskiego jako obcego, czyli umacnianie tożsamości narodowej, jest priorytetem. To była pewna diagnoza, a teraz kwestia braków czy też potrzeb.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#JoannaFabisiak">Pierwsza potrzeba. Powtarzam to umyślnie z uporem maniaka, bo widzę, że wreszcie osiągniemy cel. Pierwsza potrzeba to poradniki metodyczne dla nauczycieli języka polskiego jako obcego. Jeśli państwo sięgną do tabeli nr 3, to zwrócą państwo uwagę na to, że metodyka nauczania języka polskiego jako obcego jest prowadzona tylko na tym poziomie najniższym. To jest bardzo niesłuszne. Poza tym to jest metodyka nauczania języka polskiego jako ojczystego. Jest kwestia tego, jak nauczyć, właściwie uczyć literatury w tym zmniejszonym zakresie. Jest to ciągle niezaspokojona potrzeba, na czym bardzo tracą polskie dzieci i polska młodzież, gdyż są uczone niewłaściwie. W każdym kraju należy uczyć polskiego inaczej w zależności od kontrastów, od tego, jak nakłada się ten język drugi czy też pierwszy. Inne kontrasty będą dla włoskiego, inne dla niemieckiego, inne dla angielskiego itd. To jest pierwsza potrzeba.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#JoannaFabisiak">Druga potrzeba to sprawne uporządkowanie spraw certyfikacji. Tu są dwa problemy. Pani minister wie o tym, że w tej chwili egzaminy znajomości języka są odbierane przez tzw. wykwalifikowanych certyfikatorów, ale są bardzo drogie. Proszę sobie wyobrazić, że np. dwóch egzaminatorów jedzie do Stanów Zjednoczonych. Jaki to jest sens i jakie są tego koszty? Należy przygotować osoby stamtąd, nauczycieli mieszkających w Stanach Zjednoczonych. To ich należy zaprosić do Polski i przygotować. Przecież to nie jest niezwykła sztuka. Po co ludzie z UJ i innych uniwersytetów wyjeżdżają tam, by przeprowadzać te egzaminy? To naprawdę są proste rzeczy i naprawdę szkoda na to pieniędzy. Z drugiej strony często egzaminatorami są nauczyciele niemający ku temu żadnych uprawnień. Tak bywa. Mam np. listy nauczycieli z Wiednia, którzy piszą, że egzaminy przeprowadza nauczycielka, która nie ma uprawnień, nie jest polonistką, nie ma przygotowania metodycznego, nie ma żadnego przygotowania. Sprawa certyfikacji jest drugą kwestią wymagającą uporządkowania.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#JoannaFabisiak">Trzecią kwestią wymagającą uporządkowania jest sprawa dystrybucji książek. W tej chwili jest 8 instytucji, które zajmują się dystrybucją podręczników i książek. Jedne robią to odpłatnie – jak „Semper Polonia”, a inne nieodpłatnie – jak ministerstwo. Jaki jest tego sens? Należy to uporządkować. Jest propozycja, by powołać centra metodyczne przy szkołach, przy ambasadach. Jest to świetlny pomysł, któremu tylko trzeba przyklasnąć. W ręce tych centrów należałoby oddać dystrybucję książek i zaspokajanie potrzeb podręcznikowych szkół polonijnych. Będzie taniej i efektywniej.</u>
<u xml:id="u-61.6" who="#JoannaFabisiak">To są 3 problemy, które wymagają pilnego rozwiązania. Są jeszcze kwestie prawne, ale tę sprawę przedstawiała nam pani minister i wierzę, że niebawem na jesieni problem będzie rozwiązany, więc się do niego nie odnoszę. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Proszę o dalsze pytania. Proszę bardzo – pan przewodniczący Lipiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#AdamLipiński">Przeglądam tabelę i mam pytanie, gdyż jest to dla mnie zaskakująca informacja. Może pani minister coś będzie wiedziała na ten temat. Skąd wynika to, że Ateny są taką potęgą edukacji polonijnej? Czy to wynika z tego, że środowisko jest tam tak aktywne czy też z jakiejś specyfiki tego, co się dzieje w Grecji? Zauważyłem, że jest tu najwięcej uczniów i najwięcej nauczycieli.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Proszę bardzo o następne pytania. Pan poseł Fedorowicz – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JerzyFedorowicz">Mam pytanie porządkowe. Z uwagą wysłuchałem wystąpienia pani poseł Joanny Fabisiak. Czy my nie wchodzimy w za szeroki zakres spraw, które raczej nadawałyby się na posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży? W punkcie porządku jest informacja. Mamy swoje doświadczenia, wiemy co się dalej dzieje.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#JerzyFedorowicz">Przeczytałem informację, ale nie jestem przygotowany aż do takiej formy debaty. Byłem przygotowany jedynie do formy informacyjnej. Może trzeba będzie przełożyć to na jakiś inny termin lub w inne miejsce, np. takie, jak Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży. Wiem, że dzieją się różne dodatkowe rzeczy, np. spotkania. Pani minister zapewne powie, że była grupa z ministerstwa Stanów Zjednoczonych itd. Chodzi mi jedynie o to, byśmy nie poszli za daleko.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#MarekBorowski">Teraz zabierze głos poseł Stefaniuk, potem pani poseł Rozpondek.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#FranciszekStefaniuk">Korzystając z obecności pani minister chciałbym zwrócić się o zainteresowanie się pewną kwestią. Przy UMCS w Lublinie corocznie odbywa się Studium Polonijne, które w okresie wakacyjnym kształci instruktorów nauki tańca, promotorów kultury poza granicami Polski. W Studium uczestniczą osoby w szczególności z krajów wschodnich: Litwy, Łotwy, Estonii, Białorusi, Ukrainy, Mołdawii. Są nauczyciele nawet z Kanady – również z Toronto, którzy przy okazji uczą młodzież kultury polskiej – tańca, śpiewu etc. W tym roku Prezydium Senatu pozbawiło dofinansowania, nie przyznało środków, mimo że był przeprowadzony nabór. Marszałek Senatu był poinformowany przez pracowników Kancelarii Senatu o tym, że Stanisław Leszczyński jest już starym człowiekiem i nie da rady tego prowadzić. Stanisław Leszczyński jest tam po prostu symbolem. Można powiedzieć, że skoro Stanisław Leszczyński jest stary, to UMCS trzeba zlikwidować. Nie przyznano środków na pierwszy rok kursu, natomiast by „odbić piłeczkę” zadano retoryczne pytanie: ile pieniędzy dał marszałek województwa, ile pieniędzy dał wojewoda? Kwestia uczenia instruktorów tańca wśród Polaków i Polonii na całym świecie to nie jest kwestia jednego województwa. To jest kwestia, która jest objęta programem polonijnym państwa, rządu. Prosiłbym o zwrócenie uwagi na tę sprawę, ponieważ nabór był, kurs po prostu się odbywa, ale chodzi o to, by to nie zanikało.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Pani poseł Rozpondek.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#HalinaRozpondek">Nie wiem, czy tego pytania nie zadał już pan przewodniczący Lipiński. Dlaczego tak drastycznie spadła liczba nauczycieli na Białorusi? Jednak to jest kraj, w którym jest najwięcej Polaków, a w porównaniu z innymi latami teraz jest bardzo niewielu nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#HalinaRozpondek">W sprawach bieżących wrócę do kwestii, o której mówił pan przewodniczący Stefaniuk. Okazuje się, że pieniądze nie przyznaje Senat, lecz Zespół Polonijny przy Kancelarii Senatu. O tym wszystkim decyduje Zespół, ale wrócę do tego później.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#MarekBorowski">Może na tym etapie poprosiłbym panią minister o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#KatarzynaHall">Dziękuję serdecznie za różne uwagi. Część tematów rzeczywiście była już poruszona na forum Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, stąd zapewne pani poseł Fabisiak ma szersze tło informacji.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#KatarzynaHall">Po pierwsze – były pytania o komentarz do tej tabeli. Patrząc na te dane trzeba sobie uświadomić, że niestety nasza oferta dla młodzieży starszej jest być może mało atrakcyjna, mało konkurencyjna i mało dostępna. Z wyjątkiem Aten, gdzie mamy do czynienia z sytuacją, w której jest szkoła mająca pełną ofertę, ucząca wszystkich przedmiotów – zresztą z tą szkołą mamy rozmaite kłopoty prawne – zdecydowana większość tych placówek ma jedynie ofertę uzupełniającą w stosunku do tego, co uczeń uzyskuje w szkole macierzystej. Jeżeli ma łączyć chodzenie do szkoły w kraju, w którym mieszka, z tą dodatkową ofertą, to na dalszych etapach edukacyjnych robi się to trudniejsze organizacyjnie i technicznie. Jak to zrobić, by to nie było dla ucznia uciążliwe, trudne, a mogłoby być dla niego w jakiś sposób atrakcyjne? To jest ważne pytanie, gdyż wraz z wprowadzeniem zewnętrznych egzaminów w polskim systemie edukacji, co nastąpiło kilka lat temu – najpierw na poziomie szkoły podstawowej, gimnazjalnej a potem na poziomie maturalnym, okazało to się jeszcze dodatkowo kłopotliwe. Niestety, obecnie nasza matura nie jest „produktem eksportowym”. Myślę, że powinniśmy do tego dążyć.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#KatarzynaHall">W wielu systemach jest taka możliwość, by przystępować do egzaminów jakiegoś kraju za granicą. Jeżeli będzie taka możliwość, to będzie też łatwiej korzystać z tego dobrodziejstwa. Myślę, że łatwiej będzie pokazać atut, że można w sposób drożny powracać i kontynuować naukę w naszym systemie, mając dokładnie te same świadectwa, jakie są u nas wydawane. Mamy świadomość tego rodzaju mankamentów.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#KatarzynaHall">Mamy świadomość pewnej niewystarczającej oferty kształcenia za granicą w placówkach, które mamy, szczególnie w krajach, gdzie mocno nasiliła się polska emigracja, nowa zarobkowa emigracja, o której zresztą dzisiaj już była mowa. Chcę zwrócić uwagę i zainteresować państwa posłów projektem, który obecnie się zaczyna. Jest realizowany w MEN i planowany na lata 2008–2010. W całości jest finansowany ze środków europejskich. Liczymy na to, że szansa skorzystania z tych środków będzie szansą poprawienia tego stanu rzeczy. Chcę podejść do tego kompleksowo. Najpierw postawić pogłębioną analizę, diagnozę sytuacji i skorzystać z tych danych. W tej chwili MEN przygotowało nową podstawę programową, która stopniowo od roku szkolnego 2009/2010 ma obowiązywać we wszystkich polskich szkołach. Chodzi o przeanalizowanie tej podstawy pod kątem dobrego jej przystosowania do tej oferty zagranicznej, do unowocześnienia tej oferty. Liczymy na to, że w wyniku tego projektu dopracujemy się uwspółcześnienia i uatrakcyjnienia tej oferty, by rzeczywiście wyjść naprzeciw zmienionym potrzebom. W tej chwili jest jeszcze możliwość poszerzenia zespołu ekspertów, który zaczął pracę właśnie nad polepszeniem oferty zagranicznej. Jeśli państwo posłowie chcieliby poszerzyć ten zespół, to w porozumieniu z naszym departamentem można by jeszcze rekomendować osoby, które mogłyby się w to włączyć i być może jeszcze podnieść jakość tego projektu.</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#KatarzynaHall">Powiem szczerze, że wiążę z tym projektem wielkie nadzieje. Trzeba poprawić widoczne i omawiane tu mankamenty. Tego nie da się zrobić z dnia na dzień. Trzeba wykonać solidne prace nad podstawą programową i nad tym, jak w ogóle powinna być zorganizowana oferta dla Polaków – dla tych, którzy są za granicą na stałe i oczekują jedynie komponentu kulturowego, o którym mówiła pani poseł i dla tych, którzy migrują, są za granicą czasowo i chcieliby mieć świadectwa, dające im pełną drożność do dalszego systemu. Pracujemy również nad pewnymi mechanizmami, jak pomagać tym, którzy wrócili do Polski. Liczę na to, że ten projekt wyjdzie naprzeciw wielu problemom.</u>
<u xml:id="u-71.5" who="#KatarzynaHall">Chcę zwrócić uwagę na dwie podniesione kwestie, które do pewnego stopnia nie mieszczą się w naszej kompetencji. Wydawanie certyfikatów znajomości języka polskiego jest w tej chwili w kompetencji Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Tak jest. Mamy świadomość tego, że promocja języka polskiego i certyfikaty to również pewien klucz do sukcesu. Powinniśmy także promować nauczanie języka polskiego jako obcego w innych systemach edukacji, co bardzo poprawiłoby sytuację Polaków za granicą. Powinniśmy promować te certyfikaty i trochę inny sposób ich organizacji. Próbujemy i będziemy się starać współpracować z ministerstwem właściwym, ale dzisiaj to nie do końca od nas zależy, choć gdzie możemy zwracamy uwagę na problem promocji języka polskiego i polskich certyfikatów. Z naszego punktu widzenia trzeba myśleć o tym, że polski system edukacji musi być bardziej otwarty na świat, ale również powinien być dobrze promowany język polski. Tu na pewno musimy współpracować: z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego. To jest jakby szerszy, międzyresortowy temat. Mamy tego świadomość, próbujemy współdziałać i mamy nadzieję, że nasz projekt, związany z oświatą dla Polaków za granicą oraz efekty współdziałania, związane z promocją języka polskiego i kultury polskiej z czasem przyniosą trochę lepsze efekty niż te różne mankamenty, które państwo posłowie słusznie zauważyli.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#FranciszekStefaniuk">Co się dzieje, że nie kieruje się nauczycieli do pracy dydaktycznej na Litwie? Od lat nie ma tego w wykazie.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#KatarzynaHall">System edukacyjny litewski dopuszcza polskie szkoły. W swoim systemie edukacyjnym mają szkoły, które kształcą w języku polskim. Jest potrzeba pomocy w doskonaleniu nauczycieli i takie projekty są realizowane. Tam są nauczyciele uczący po polsku i szkoły uczące po polsku. Z pewnością trzeba podnosić jakość i trzeba wspierać nauczycieli, którzy pracują w tych szkołach. Te mechanizmy wsparcia zależą także od systemów edukacyjnych innych krajów. Tam jest akurat system, który dopuszcza kształcenie po polsku i to są szkoły funkcjonujące w ich systemie edukacji.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#KatarzynaHall">Było jeszcze pytanie o Białoruś. Wiadomo, są tu kłopoty w kontaktach dyplomatycznych i od tego również zależą nasze możliwości kierowania nauczycieli. Z pewnością jesteśmy na to otwarci.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#MarekBorowski">Ze swej strony również chciałbym poruszyć kilka kwestii. Nie są to pytania, lecz raczej pewna propozycja sposobu współpracy między Komisją a MEN. W zasadzie jest to pierwsze nasze spotkanie.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#MarekBorowski">Na marginesie dodam, że są również obecni przedstawiciele Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli oraz nauczyciel, który pracował za granicą. Jeśli państwo będą chcieli zabrać głos, to bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#MarekBorowski">Kwestie edukacji są kwestiami najbardziej istotnymi jeśli chodzi o Polaków i Polonię za granicą – porównywalne czy na równi z kwestiami kultury. Jedno i drugie związane jest z tożsamością polską i z utrzymywaniem pierwiastka polskości. Po zapoznaniu się z przedłożonym materiałem muszę go potraktować jako wstęp czy prolog. Wymienili tutaj państwo przede wszystkim zakres obowiązków, tzn. to, jaki jest zakres obowiązków MEN w sprawach oświaty polonijnej. Gdzieniegdzie mamy podane zamierzenia na przyszłość bądź takie, które mają być realizowane w najbliższej przyszłości, czyli prace muszą być już podjęte w tej chwili. Tutaj chciałbym nawiązać do wypowiedzi pana posła Fedorowicza, który troszkę się bronił przed wchodzeniem w problematykę ściśle edukacyjną, która przynależy Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Jeśli Komisja ma tu znaleźć pole dla siebie, to tę tematykę trzeba wyprofilować. Powinniśmy oceniać pewne działania, które niekoniecznie mają charakter bardzo szczegółowy, gdzie będziemy dyskutować nad tym, czy podstawa programowa powinna być taka czy też inna, bo nie jest to nasza rola. Chodzi raczej o takie kwestie, jak funkcjonowanie tych szkół, funkcjonowanie nauczycieli w tych środowiskach oraz skuteczność działań.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#MarekBorowski">Czytając ten dokument pod tym kątem widzę, że MEN informuje, iż przygotowało projekty 2 rozporządzeń, które już zostały przekazane do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych, co oznacza, że one są już na papierze. To są istotne kwestie. Pierwsze rozporządzenie jest w sprawie warunków i sposobów wspomagania nauczycieli języka polskiego, historii, geografii, kultury itd. a drugie rozporządzenie w sprawie zakresu i warunków przyznawania świadczeń przysługujących nauczycielom polskim skierowanym lub delegowanym do pracy za granicą, czyli przede wszystkim w sprawie płac. Miałem okazję być na zorganizowanym przez Ośrodek spotkaniu z nauczycielami, którzy przybyli bez mała ze wszystkich krajów, gdzie o tym także była mowa. Wiem, że MEN podjęło działania, by zmienić zasady wynagradzania. Padły tam takie informacje, ale nie konkretne.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#MarekBorowski">Chcę powiedzieć, że uważam, iż zarówno w jednej jak i w drugiej sprawie powinniśmy otrzymać informację na piśmie. Są projekty rozporządzeń, więc po prostu mogą to być projekty rozporządzeń. Wtedy możemy się wypowiedzieć w tej sprawie. Ta konsultacja nie jest obowiązkowa, bo oczywiście ministerstwo czy rząd wydaje rozporządzenia we własnym zakresie. Jeśli jednak ta współpraca ma być harmonijna, to lepiej jest, gdy będziemy mogli wcześniej o tym podyskutować. Sprawa płac jest niezwykle istotna. Nauczyciele otrzymywali wynagrodzenie w dolarach, a wszyscy wiemy co się działo z dolarem w stosunku do złotego. Dzisiaj pod tym względem sytuacja jest nieciekawa, trzeba to koniecznie zmienić, ale w taki sposób, by za chwilę znowu nie wpaść z „deszczu pod rynnę”, bo kursy walutowe to rzecz zmienna.</u>
<u xml:id="u-74.5" who="#MarekBorowski">W pkt II materiału „Działania MEN na rzecz oświaty polonijnej” mamy informację: „Działania na rzecz wspierania nauki języka polskiego w obcych systemach. Podejmowanie we współpracy z ambasadorami RP rozmów z partnerami zagranicznymi w sprawie:</u>
<u xml:id="u-74.6" who="#MarekBorowski">a) tworzenia klas dwujęzycznych z językiem polskim (…),</u>
<u xml:id="u-74.7" who="#MarekBorowski">b) nauczanie języka polskiego jako obcego…” itd.</u>
<u xml:id="u-74.8" who="#MarekBorowski">Wymieniono tutaj 3 zadania. Oczywiście, to znowu jest coś z zakresu czynności, natomiast interesowałoby nas to, z kim podjęto takie rozmowy i co z nich wynika, gdzie są jakieś efekty, a gdzie są jakieś trudności, opory.</u>
<u xml:id="u-74.9" who="#MarekBorowski">Możemy podejmować jeszcze inne działania. Możemy występować z dezyderatami do innych resortów, do premiera, ale chcielibyśmy wiedzieć, jak to wygląda z punktu widzenia MEN.</u>
<u xml:id="u-74.10" who="#MarekBorowski">W punkcie III mamy: „Nowe działania na rzecz zapewnienia nauczania języka polskiego i przedmiotów ojczystych (…) dzieciom obywateli polskich z tzw. nowej migracji zarobkowej”. To jest niezwykle ważny problem, który przecież będzie narastał. Najpierw nasi emigranci wyjechali z mniejszymi dziećmi, które jeszcze nie chodzą do szkoły. Jednak tam te dzieci będą podrastać. Czytamy tutaj, że państwo chcą opracować informację (a może już opracowali, nie wiem) „dla wyjeżdżających za granicę o możliwościach kształcenia w języku polskim oraz o przyjmowaniu dzieci do szkół…” itd. Chętnie zobaczylibyśmy taką informację. Nic nie wiemy o takiej informacji. Być może została przekazana do Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Sprawdzimy to, gdyż na pewno chcielibyśmy to zobaczyć.</u>
<u xml:id="u-74.11" who="#MarekBorowski">W ramach projektu w 2008 roku, czyli bieżącym, zaplanowano działania: „Diagnoza i analiza sytuacji uczniów polskich przebywających za granicą. Powołanie zespołu analizującego zebrane dane”. Nie ma ważniejszej informacji niż diagnoza i analiza, bo z tego wynikają wnioski. Nie wiem, czy to już jest, czy jeszcze nie ma, czy też jest w trakcie. W każdym razie prosimy o nas pamiętać. Gdy tylko pokaże się jakiś „draft” tego, to chcielibyśmy to zobaczyć, ponieważ jest to bardzo ważna sprawa.</u>
<u xml:id="u-74.12" who="#MarekBorowski">W materiale jest passus, który mówi, że przewidują państwo udostępnienie portalu edukacyjnego. Od jakiegoś czasu zgłaszane są propozycje nauczania języka polskiego online. Istnieją już ku temu możliwości nie tylko techniczne, ale istnieją firmy, które udostępniają takie platformy. Ta sprawa się „ślimaczy”, ciągnie. Trzeba ruszyć tę sprawę, trzeba zorganizować przetarg i po prostu uruchomić. Nie wiem, jak to państwo zrobią, byle zgodnie z prawem. W tej dziedzinie mamy w Polsce bardzo dobrze przygotowane firmy. Ostatnio razem ze „Wspólnotą”, z innymi fundacjami, także przy udziale przedstawicieli Senatu mieliśmy spotkanie z chyba najbardziej znaną firmą edukacyjną z zakresu nauczania multimedialnego Young Digital Planet, która oczywiście ma taki program nauczania języka. Ta firma w ogóle ma świetne programy nauczania i oczywiście są gotowi zaoferować taki program. Te sprawy trzeba uruchomić jak najszybciej. Dzisiaj to jest konieczność. Nie wszędzie możemy wysłać nauczycieli, nie wszędzie ci nauczyciele są dobrze przygotowani, a tutaj istnieje taka możliwość.</u>
<u xml:id="u-74.13" who="#MarekBorowski">Informują państwo, że konieczne jest także występowanie do właściwych władz kraju pobytu w sprawie organizowania nauki języka polskiego oraz o możliwościach i warunkach powrotu dzieci do polskiego systemu oświaty. Chcielibyśmy tutaj otrzymać informację o konkretach, tzn. jakie to były wystąpienia, do kogo i z jakimi rezultatami.</u>
<u xml:id="u-74.14" who="#MarekBorowski">Na końcu materiału jest bardzo interesująca propozycja, ale widzę, że jest ona nam trochę „wrzucona”, byśmy może ją poparli: „Zdaniem obecnego kierownictwa MEN istnieje potrzeba powołania we współpracy z MSZ i MKiDN instytucji, jednostki centralnej, której zadaniem, będzie promocja języka polskiego, wsparcie programowe, metodyczne, materialne i organizacyjne dla upowszechniania…”. Tak jest, w wielu krajach istnieją takie właśnie instytucje – zresztą bardzo rozbudowane. Otrzymują sporo pieniędzy i działają. W Polsce pojawiły się takie instytucje francuskie, brytyjskie. Oczywiście, tamte języki są bardziej popularne, ale to nie zmienia postaci rzeczy, że my też mamy co robić. Chciałbym się dowiedzieć, czy to zdanie obecnego kierownictwa MEN wyszło poza mury MEN i jakie są tego efekty. Sądzę, że jesteśmy gotowi to wesprzeć w formie jakiegoś dezyderatu, ale chcielibyśmy się dowiedzieć, jak to wygląda. Przedstawiłem kilka uwag na podstawie tego materiału.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#KatarzynaHall">Oczywiście, dostarczymy wszelkie bardziej szczegółowe informacje, bo padło tu wiele pytań o uszczegółowienie wymienionych w materiale kolejnych punktów. Myślę, że jesteśmy w stanie szybko przygotować te informacje i dostarczyć członkom Komisji.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#KatarzynaHall">Zacznę od odniesienie się do ostatniego pytania. Ono w bardzo dobry sposób koresponduje z tym, co mówiła pani poseł Fabisiak. Różne rzeczy są upowszechniane w 8 miejscach i jest to trochę mało skuteczne. Nasz problem polega na tym, że MEN nie jest w stanie wpłynąć na fundację, która w swoich celach statutowych ma również rozdawanie jakichś materiałów dydaktycznych czy na inne podmioty, które się tym zajmują. MEN robi to w jeden sposób, a nie kilkoma kanałami. Rozdajemy materiały tylko do wspierania tych nauczycieli, których sami delegujemy. Tak to dziś wygląda, bo po prostu taka jest konstrukcja prawna. Spore środki na tego typu działania ma marszałek Senatu. Jest też wiele fundacji, które to mają w swoich celach statutowych. Rozmawialiśmy nie tylko w gronie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, ja osobiście rozmawiałam z marszałkiem Senatu na temat tego, co można zrobić, by próbować połączyć te wysiłki. Rozmawiałam z ministrem kultury. Próbujemy podejmować jakieś rozmowy na ten temat. Nie są one bardzo zaawansowane, mają raczej charakter początkowy, inicjujący. Wiemy, że jest taki problem i warto łączyć siły. Jesteśmy dużym krajem, dużym narodem w UE i być może warto myśleć o tym, jak lepiej promować język polski. Są przykłady nie tylko instytucji francuskiej, mamy również Instytut Cervantesa, Instytut Puszkina. Można by podać wiele przykładów instytucji, które zajmują się promocją kultury i języka. Być może warto pomyśleć o tym, jak połączyć te wysiłki i poświęcić temu więcej energii z różnych stron. Te różne podmioty powinny się w to włączyć.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#KatarzynaHall">Zwracam uwagę na to, że w takiej instytucji powinny być usytuowane certyfikaty znajomości języka i promocja języka. To jest najwłaściwsze miejsce. Inaczej to każdy ma rodzaj działalności trochę ubocznej. Tak jest, że jest to taka dodatkowa działalność. Nam to bardzo „leży na sercu”, o czym świadczy to, co robimy w kwestii projektowego myślenia o tym, jak nowocześniej promować język polski, jak uczyć polskiej kultury. Tę „działkę” edukacyjną na pewno będziemy rozwijać z dużym zaangażowaniem. Rzeczywiście, warto zintensyfikować współpracę. Powtarzam, że odbyłam pierwsze rozmowy na ten temat i próbujemy to sygnalizować. Rozmawialiśmy na ten temat na posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Chcę państwa posłów zapewnić, że będziemy się starać prowadzić te działania tak, żeby wzrosła ranga języka polskiego.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#KatarzynaHall">Myślę, że dla naszych rodaków za granicą dobra promocja języka polskiego i kultury polskiej to byłaby wielka wartość dodana. Oni by to odbierali inaczej niż tylko w tej formie, jaka jest obecnie. Tak to postrzegam ze swojej perspektywy i na pewno można liczyć na moje wsparcie i zaangażowanie w jak najszerszym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#MarekBorowski">Jeszcze sprawa nauczania języka polskiego online. Czy coś dzieje w tej kwestii?</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#KatarzynaHall">W tej chwili mamy portal internetowy, który służy pewnej wymianie opinii, zbieraniu informacji. Projekt, o którym zaczęłam mówić, jest w mojej ocenie najważniejszym działaniem z wymienionych. Ten projekt może dać najwięcej. Na dzisiaj jest etap wstępny tego projektu i dlatego mówię, że można jeszcze dokooptować kolejne osoby do zespołu eksperckiego, który nad tym pracuje. Jest to etap zbierania sił, opinii. Internet też umożliwia tę wymianę opinii. Jeśli mamy do czynienia z ekspertami obecnymi w iluś krajach, to jest to najłatwiejsza możliwość włączenia się do dyskusji, by niekoniecznie zużywać środki z tego projektu na podróże i by móc na bieżąco gromadzić różne informacje i opinie. Gdy tylko pierwszy etap tego projektu zakończy się jakimś konkretnym efektem, to z pewnością z własnej inicjatywy będziemy o tym informować. Powtarzam, że w tej chwili jest to czas wstępny zbierania informacji i internet jest wykorzystany przy zbieraniu informacji do tego projektu. Jak tylko pojawi się podstawa programowa, to pod tym samym adresem będą materiały edukacyjne, dostosowane do nowej podstawy. Upowszechnianie przez internet materiałów edukacyjnych chcemy skorelować z nową podstawą, by po prostu mogło to mieć trwały charakter.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. O głos prosiła jeszcze pani Staroń – kierownik Zespołu do Spraw Polonii w CODN. Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#KrystynaStaroń">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Bardzo dziękuję za zaproszenie. Jest ze mną również pan, który jest przez CODN skierowany do Kazachstanu.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#KrystynaStaroń">Kilka słów o tym, co nam zleciło MEN. Od kilkunastu lat CODN kieruje nauczycieli do pracy za granicą – zarówno za wschodnią granicę, jak i dalej do Kazachstanu, Uzbekistanu, Kirgistanu. Od 2 lat także do Ameryki Południowej – do Argentyny. Przez nasze ręce przeszło 800 nauczycieli, którzy rok rocznie przekraczają granicę. Początkowo w bardzo trudnych pionierskich warunkach rozpoczynali pracę wśród Polaków i Polonii. Wydaje mi się, że jest to bardzo ważna informacja dla państwa – członków Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#KrystynaStaroń">Nasi nauczyciele mają bardzo wiele informacji, nieraz więcej niż konsul, który jest odległy. Nasi nauczyciele na co dzień spotykają się z dziećmi i z rodzicami Polaków i Polonii zamieszkałymi za granicą. Mamy wiele problemów, ale także wiele osiągnięć. Co roku około 150 wyjeżdżających nauczycieli obejmuje swoją nauką prawie 12 tysięcy uczniów. Są to zarówno dzieci i młodzież, jak i osoby dorosłe – około 2 tysięcy osób dorosłych i około 10 tysięcy dzieci i młodzieży. Nasi nauczyciele są przez nas zaopatrywani w podręczniki. Oczywiście, fundusze na to dostajemy z MEN. Muszę pochwalić resort za wspaniałą współpracę i opiekę. Współpracujemy też z organizacjami pozarządowymi, przede wszystkim ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska”.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#KrystynaStaroń">Aktualnie najwięcej nauczycieli pracuje na Ukrainie, następnie na Łotwie, poza tym na terenie Federacji Rosyjskiej, a także w Kazachstanie. Na Białorusi oczywiście jest mniej nauczycieli. W związku z przepisami, które weszły w życie na terenie Białorusi, zapraszanie nauczycieli jest utrudnione. Reagujemy na zaproszenia dwutorowo – na zaproszenia resortów edukacji, które spływają do MEN oraz na zaproszenia organizacji polonijnych, zaakceptowane przez konsulaty, przez placówki konsularne. Coraz więcej mamy zaproszeń od prezesów organizacji polonijnych i staramy się temu sprostać. Chciałabym, aby państwo (gdy będą mieli na to czas i okazję) zapoznali się z relacjami naszych nauczycieli. W tej chwili jest tutaj pan Piotr Chlastawa, który pracował w Federacji Rosyjskiej i w Kazachstanie. Mógłby państwu przekazać (bardzo krótko) wiele ciekawych informacji. Przyniosłam również książkę, którą opracowaliśmy na 10-lecie kierowania nauczycieli: „Polscy nauczyciele na Wschodzie”. Ciągle poszukujemy nauczycieli, którzy zechcieliby wyjechać i uczyć języka polskiego i mam taką informację dla zainteresowanych. Być może w państwa okręgach poselskich są osoby, które chętnie podzieliłyby się swoimi doświadczeniami zawodowymi z naszymi rodakami. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Proszę bardzo – pan chciałby zabrać głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PiotrChlastawa">Pokrótce opowiem, jak wygląda praca na Wschodzie. Wcześniej byłem nauczycielem w Federacji Rosyjskiej, a teraz w Kazachstanie, do którego wyjeżdżam po raz kolejny. Poza tym znam nauczycieli praktycznie z całego Wschodu, gdyż spotykamy się na różnych kursach.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#JoannaFabisiak">Gdzie w Kazachstanie pan pracuje?</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PiotrChlastawa">W północnym Kazachstanie w Czkałowie, niedaleko granicy z Rosją. Jest to obwód północnokazachstański.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#PiotrChlastawa">Mamy wiele problemów. Nie chcę narzekać, gdyż każdy z nas się zgadza. Jest to praca bardzo przyjemna i potrzebna, ale często jest ciężko. Już na wcześniejszych spotkaniach zasugerowałem, że nie zawsze mamy dobry kontakt z pracownikami ambasady, z pracownikami konsulatu. Bywa tak, że ci ludzie zamiast nam pomagać okazują pewną niechęć albo wręcz przeszkadzają. Wcześniej były tutaj poruszone sprawy Polonii i organizacji polonijnych. Jeśli jest kilka organizacji polonijnych na małym terenie, to niestety zawsze będą skłócone albo będą w obojętnych stosunkach. Myślę, że tak jest na całym świecie. Tak to niestety jest.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#PiotrChlastawa">Pani poseł Fabisiak mówiła o nauczaniu języka polskiego jako obcego. Wydaje mi się, że my właśnie to robimy. Jestem z wykształcenia rusycystą, co w obszarze wschodnim pomaga mi funkcjonować i uczyć języka polskiego. Nasza nauka nie polega tylko na „kuciu” przypadków deklinacji, koniugacji, ale właśnie jest to język polski z elementami kultury, geografii, historii. To nie jest tylko np. nauka poloneza czy krakowiaka. Ja np. uczę współczesnych piosenek – hiphopowych, rockowych. Jest to też pokazywanie filmów polskich albo zdjęć z polski, które sam robię. Inni nauczyciele też to robią. To nie jest tak, że my kurczowo trzymamy się jakichś programów edukacyjnych, gdyż mamy bardzo różnych uczniów – od wieku 8–10 lat po babcie 70–80-letnie, które też przychodzą na naukę języka polskiego i są bardzo dzielne.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#PiotrChlastawa">Dzisiaj była poruszona również kwestia naszych zarobków. Akurat teraz mieszkam w Kazachstanie na wsi, ale są nauczyciele, którzy na Wschodzie mieszkają w miastach. Jeśli chodzi o stolice państw wschodnioeuropejskich i azjatyckich, to jest tam bardzo drogo. W zeszłym roku zarabialiśmy 1200 dolarów i niektórym starczało to tylko na wynajęcie mieszkania. Znam przypadki, że nauczyciele musieli prosić rodziców, żeby przesyłali im pieniądze na konto, bo nie mieli z czego żyć.</u>
<u xml:id="u-83.4" who="#PiotrChlastawa">Chciałbym jeszcze powiedzieć o miejscowych nauczycielach polskiego. Oni też mają wiele problemów, bo np. w Kazachstanie jest coraz mniej godzin języka polskiego w szkołach. Poza tym nie wszyscy nauczyciele miejscowi chcą przyjeżdżać na kursy do Polski. Jeśli nauczyciel dobrze zna język polski, to chętnie bierze udział w różnych kursach, spotkaniach. Ci nauczyciele, którzy po polsku mówią gorzej albo wręcz źle, robią dużo błędów, to nie chcą, boją się czy wstydzą przyjeżdżać do Polski. Prośba do MEN o to, by próbować zaktywizować to środowisko. My tam jesteśmy rok, 2 lub 3 lata, a później wracamy. Miejscowi nauczyciele języka polskiego zazwyczaj zostają już tam do końca.</u>
<u xml:id="u-83.5" who="#PiotrChlastawa">Państwo mówią o różnych problemach nauczania. Chciałbym powiedzieć, że dużym problemem dla nauczycieli z Polski jest to, że muszą załatwić mnóstwo formalności. Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak to wygląda w krajach azjatyckich byłego Związku Radzieckiego. Często przedłużenie wizy, zameldowanie wiąże się z dużymi kosztami a przede wszystkim trzeba na to poświęcić bardzo dużo czasu. Gdy wracaliśmy, to w Kazachstanie musieliśmy wyrobić wizę rosyjską i to zajęło nam tydzień, więc przez tydzień nie mieliśmy zajęć.</u>
<u xml:id="u-83.6" who="#PiotrChlastawa">Oczywiście, nie chcę generalizować, ale kończąc chciałbym prosić o to, by jakoś wpłynąć na urzędników konsulatu czy ambasady, by byli bardziej przyjaźni, by się trochę bardziej starali nie tylko w odniesieniu do nas. Chodzi także o stosunek do ludzi miejscowych. Czasami my nie jesteśmy najlepiej traktowani, ale wiem, że bardzo często miejscowi nauczyciele, miejscowa Polonia odsyłani są z kwitkiem. Trzeba pamiętać, że szczególne w Kazachstanie, w Rosji często są to ludzie biedni, starzy, a odległości są tam ogromne. Myślę, że to tyle, nie będę już przedłużał mojej wypowiedzi. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Jeszcze pani poseł Fabisiak – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JoannaFabisiak">Dziękuję, panie przewodniczący. Jedno krótkie pytanie do pani minister. Czy podstawa programowa będzie uwzględniała nauczanie języka polskiego jako obcego? Chciałabym podjąć bardzo słuszny wniosek pana przewodniczącego, by przygotować dezyderat, zawierający następujące kwestie: zwrócenie uwagi na konieczność wsparcia przez ambasady i konsulaty nauczycieli polonijnych, sprawa systemowego uporządkowania kwestii nauczania języka polskiego jako obcego oraz certyfikacji, sprawa powołania centrum koordynującego wszystkie kwestie, dotyczące nauczania, sprawa uporządkowania statusu nauczyciela polonijnego – chodzi tu o wszystkie kwestie bytowe. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Czy są jeszcze jakieś pytania lub uwagi? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#PiotrChlastawa">Chciałbym poruszyć jeszcze jedną kwestię, o której zapomniałem powiedzieć. Bardzo ważną sprawą jest brak awansu zawodowego. Jako nauczyciel wyjeżdżam do Rosji, później do Kazachstanu, wracam np. po 4 latach i chcąc pracować w szkole będę nauczycielem stażystą za 800 zł. Od razu przyznam się szczerze, że nie będę pracował w szkole, znajdę sobie inną pracę. Mówiąc górnolotnie Polska traci takich nauczycieli, którzy uczniom w Polsce mogą przekazać bardzo ciekawe informacje. Nie chodzi mi o w moim przypadku samą naukę języka polskiego czy rosyjskiego, ale o to, że może to być poparte własnymi doświadczeniami. Ta sprawa awansu blokuje także kandydatów, którzy zobaczą, że jest zamknięta ścieżka awansu zawodowego, bo trzeba to robić w Polsce i stwierdzą, że nie będą jechać na Wschód. To jest dość dziwne. Często ludzie pytają nas o to, czy ten staż liczy się nam podwójnie czy potrójnie, bo przyjeżdżamy nierzadko w ciężkie warunki. Odpowiadam, że staż zawodowy w ogóle mi się nie liczy. Budzi to zdziwienie: jak to? To jest niemożliwe. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#MarekBorowski">Muszę powiedzieć, że zachowam się jak ten Kazach i zapytam: czy to w ogóle jest możliwe? O co tu chodzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#KatarzynaHall">Problem jest nam znany. Staramy się zmienić stan prawny. Zastaliśmy taki niemądry (przepraszam) stan prawny. Staramy się to naprawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#MarekBorowski">Nie wiem, ale chyba wyjeżdżają tam jacyś desperaci. Pan poseł Fedorowicz – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#JerzyFedorowicz">Książka jest świetna i naprawdę pokazuje, o co chodzi.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#JerzyFedorowicz">Może pomóc w ten sposób, że to będzie nasza inicjatywa. Nie wiem, bo może wchodzę w nie swoje obszary.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#KatarzynaHall">W tej chwili szykujemy zarówno nowelizację ustawy o systemie oświaty jak i ustawy – Karta nauczyciela. Staramy się poprawić szczegółowe kwestie, o których mówił pan Chlastawa. Po prostu znamy problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#MarekBorowski">Pan dyrektor Tyciński – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#WojciechTyciński">Dziękuję, panie przewodniczący. Padły dość drastyczne słowa pod adresem służby konsularnej. Od wielu lat współpracujemy z CODN, regularnie się spotykamy, bywamy w Sulejówku na spotkaniach z nauczycielami wyjeżdżającymi. Bywamy na zakończeniu – jak w tym i ubiegłym roku. Szczerze mówiąc, nigdy nie zetknąłem się z taką opinią. Chciałbym się zwrócić do pani kierownik z prośbą o przesłanie do MSZ bardziej analitycznej informacji, opartej na raportach czy sprawozdaniach nauczycieli, którzy pracują na Wschodzie. Chciałbym wiedzieć, czy to, co przed chwilą pan opisał, to jest sytuacja jednostkowa czy też mamy do czynienia z jakimś problemem systemowym, nad którym trzeba się szybciej pochylić.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#PiotrChlastawa">Chcę powiedzieć, że nie jest to moja prywatna wojna z panem konsulem i nie jest to tylko moje prywatne zdanie. Inni nauczyciele z Kazachstanu również mają podobna opinię. Jeszcze raz chciałem podkreślić, że to nie dotyczy wszystkiego. To nie jest tak, że ambasada pracuje źle, konsulat pracuje źle. Chodzi mi konkretnie o przypadek konsulatu w Astanie. Na przykład o wiele lepsze relacje mamy z ambasadą w Ałma Aty. Czasami jedziemy 1700 km do Ałma Aty, żeby coś załatwić, niż 400 km do Astany. Powtarzam, że nie jest to jakaś moja niechęć, jest to zdanie wielu nauczycieli.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#KrystynaStaroń">Z naszych doświadczeń wynika, że na ogół urzędy konsularne wspierają nauczycieli, ale na przestrzeni kilkunastu lat zdarzają się takie przypadki, o których pan mówi. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#MarekBorowski">Ta dyskusja jest właśnie taka, jak często bywa na posiedzeniach naszej Komisji. Zaczyna się od sformułowań dość ogólnych i powiedziałbym, że dość uspokajających, potem w miarę dyskusji, a staramy się także zapraszać ludzi, którzy patrzą na sprawę z drugiej strony, to czasami wychodzą niezłe „kwiatki”. Tak było przy repatriacji, tak było również przy Karcie Polaka i tak, niestety, jest przy oświacie. Jak wiadomo, edukacja to szkoła, uczeń, nauczyciel i każdy z tych elementów musi być odpowiednio potraktowany, by to wszystko razem zagrało, a tym bardziej za granicą.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#MarekBorowski">W dyskusji wyszło wiele wątków i z całą pewnością widać tutaj pole dla dezyderatu. Jeśli państwo pozwolą, to opracujemy taki projekt dezyderatu – może z panią poseł Fabisiak. „Wyekspediujemy” go nie czekając do września, bo kilka spraw ma taki charakter, że można to zawrzeć w dezyderacie.</u>
<u xml:id="u-98.2" who="#MarekBorowski">Jeśli chodzi o sprawy, o których m.in. i ja mówiłem, tzn. że powinny być przekazane informacje dotyczące spraw (różnych rozporządzeń, koncepcji itd.), które MEN podejmuje w tej chwili, pozwolę sobie sformułować je na piśmie i skierować do pani minister z prośbą o odpowiedź. Ta odpowiedź będzie państwu przedstawiona, bo jeszcze będziemy rozmawiali o oświacie polonijnej i wtedy będziemy już dyskutowali na bazie większych konkretów tak, by posuwać się do przodu.</u>
<u xml:id="u-98.3" who="#MarekBorowski">Musimy się zastanowić nad tym, do kogo to będzie skierowane. Do premiera? Jeżeli do premiera, to będą tam zawarte wszystkie sprawy. Widzę, że są tu sprawy bardziej resortowe, ale np. jest ośrodek, który ma charakter międzyresortowy i musi trafić do premiera.</u>
<u xml:id="u-98.4" who="#MarekBorowski">Jeżeli chodzi o sprawę awansu zawodowego nauczycieli, to rzeczywiście jest to szokująca informacja. Wiem, że MEN o tym wie i będzie to zmieniało w ramach zmiany ustawy o systemie oświaty. Z praktyki wiem, że tego rodzaju zmiany – zwłaszcza w dziedzinie oświaty to jest dość długi okres.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#KatarzynaHall">Chcemy to zmienić do końca tego roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#MarekBorowski">Jeżeli minister chce zmienić do końca tego roku, to znaczy, że będzie zmienione w przyszłym roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#KatarzynaHall">W tej chwili kończymy projekt zmian w ustawie i naprawdę szybciej się nie da, a prawo o awansie zawodowym mamy takie, jakie mamy. Mam swoje zdanie na temat tego prawa, ale prawo trzeba szanować. Dzisiaj mamy taką sytuację, w której nauczyciel musi mieć odpowiednio „skonstruowanego” opiekuna stażu, musi być odpowiedni sposób zatwierdzania tego wszystkiego itd. Jest to bardzo szczegółowo opisane. Nie dotyczy to tylko tych nauczycieli. Na przykład awans zawodowy tracą nauczyciele, którzy ileś lat pracują w samorządach lokalnych. To jest szerszy problem. Muszę pana pocieszyć, bo gdybym np. poszła do szkoły, to jestem nauczycielem kontraktowym. Nie tylko pana dotyczą te problemy. Ustawa nie pomyślała o wszystkich, co się znają na edukacji. To jest bardzo szeroki problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#MarekBorowski">Jeśli to byłby wąski problem, to można by nawet podjąć tutaj inicjatywę komisyjną. Jeżeli to np. dotyczy także nauczycieli samorządowych, to trzeba to regulować za jednym razem, więc to akurat nie jest dla nas.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#KatarzynaHall">Niestety, to jest problem specjalistyczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#MarekBorowski">Teraz chciałbym się zwrócić do CODN. Jeśli chodzi o sprawy konsularne, to rzeczywiście jest to sprawa, która powinna być załatwiona poprzez wzajemne stosunki między Ośrodkiem, który ma takie informacje, a ministerstwem. Proponuję, by była dokonana ocena stosunków między nauczycielami i konsulatami, by do MSZ było przekazane odpowiednie pismo. My nie musimy się w to włączać i oceniać każdego konsula, gdyż szło by to trochę za daleko. Czasami są to sprawy skomplikowane.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#MarekBorowski">W dezyderacie będziemy musieli napisać jak wygląda sprawa zasad awansu czy sprawy finansowe. Prosiłbym o taką notatkę z waszej strony (możliwie szybko) adresowaną do Komisji. Chcielibyśmy to wykorzystać w tym dezyderacie i potem w naszych dalszych pracach. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#MarekBorowski">Czy pan poseł chciałby zabrać głos jeszcze w tym temacie?</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#JerzyFedorowicz">Aby wszystko było czytelne, chciałbym tylko wyrazić mój ból, że poprzednie ekipy nie zajęły się tym problemem. Nasz minister właśnie nad tym pracuje. Chodzi mi o to, by ten dezyderat była taki, aby mu naprawdę pomógł w tej pracy. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#MarekBorowski">Rozumiem intencje pana posła i w nie się wczuję. Generalnie chcę powiedzieć, że nie jest moją i myślę, że nie jest naszą intencją pisać teksty, które będą miały charakter krytycznych artykułów. Chodzi jedynie o stanowiska i opinie, które wynikają z funkcji Komisji.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#MarekBorowski">Rozumiem, że ten punkt możemy zamknąć. Dziękuję bardzo pani minister.</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#MarekBorowski">Mamy jeszcze sprawy bieżące, różne i rozmaite. Pani poseł Rozpondek sygnalizowała chęć zabrania głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#HalinaRozpondek">Dziękuję bardzo. Pierwsza sprawa to kwestia Zespołu do Spraw Polonii, który działa przy Kancelarii Senatu – nie w Senacie, lecz przy Kancelarii Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#MarekBorowski">Przepraszam bardzo, ale zapomniałem o planie pracy Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#HalinaRozpondek">Nie wiem, czy jest kworum.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#MarekBorowski">Nie ma problemu, gdyż to wszystkim rozsyłamy i każdy może się wypowiedzieć. Jest kworum, dziękuję bardzo. Pan poseł Fedorowicz jeszcze nas nie opuszcza. Pan poseł odprowadza panią minister. Jeszcze raz dziękujemy pani minister.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#MarekBorowski">Bardzo proszę o uwagi do planu pracy. Proszę – pani poseł Fabisiak.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#JoannaFabisiak">Tylko jedna uwaga. Dziękując bardzo za zajęcie się Kartą Polaka proponowałabym spojrzeć na Kartę Polaka pod względem jej odbioru przez beneficjentów. Chodzi o to, byśmy mieli obraz nie tylko ze strony realizatorów, ale także tych, którzy z tego korzystają. Trzeba się nad tym zastanowić. Wydaje mi się, że bez takich informacji, nasza wiedza ciągle będzie niewystarczająca. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#MarekBorowski">Dobrze, po prostu zwrócimy się o opinie.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#MarekBorowski">Czy są inne uwagi? Jeśli nie ma uwag, to rozumiem, że Komisja przyjęła plan pracy. Zamykam ten punkt.</u>
<u xml:id="u-112.2" who="#MarekBorowski">Oddaję głos pani poseł Rozpondek.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#HalinaRozpondek">Dziękuję bardzo, może tym razem uda mi się skończyć. Powtórzę, że przy Kancelarii Senatu działa Zespół do Spraw Polonii. To nie są senatorowie, to są urzędnicy. Jeżeli Komisja się zgodzi, to bardzo prosiłabym pana przewodniczącego o to, by Kancelaria Senatu przygotowała nam informację na temat działalności Zespołu. Zespół przygotowuje wszystkie materiały senatorom, którzy przekazują jakieś swoje poprawki, ale coraz gorzej jest finansowana działalność stowarzyszeń, które Senat finansuje. O jednym przykładzie powiedział pan przewodniczący, a ja podam gorszy przykład. Jest akcja letnia. Niedawno mieliśmy posiedzenie Komisji, na którym rozmawialiśmy o akcji letniej prowadzonej przez stowarzyszenia finansowane przez Senat. Proszę sobie wyobrazić, że do tej pory nie zostały przekazane stowarzyszeniom pieniądze na tę akcję letnią. Mówię konkretnie o „Wspólnocie Polskiej”. Wnioski zostały przekazane w maju, a na pytanie: dlaczego? Odpowiedź brzmiała: bo jesteśmy na urlopach. Pytam: senatorowie są na urlopach? Nie, senatorowie pracują, ale Zespół do Spraw Polonii jest na urlopie i dopiero we wrześniu rozpatrzy wnioski związane z akcją kolonijną. Ten jeden przykład świadczy o pewnej nieodpowiedzialności. My zajmujemy się takimi ważnymi sprawami, omawiamy je, a w którymś miejscu są zatory.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#HalinaRozpondek">Bardzo prosiłabym o informację na temat Zespołu – kto go powołał, kto wchodzi w skład, od kiedy działa i jakie są jego uprawnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#FranciszekStefaniuk">Jeden z dziennikarzy polonijnych zapytał mnie o ten Zespół. Ja o nim po prostu nie wiedziałem. Myślałem, że chodzi o ten ustawowy zespół związany z Kartą Polaka. Dziennikarz mówi mi: wie pan, z tego, co przetestowaliśmy, wynika, że ci członkowie Zespołu nie mają zielonego pojęcia o funkcjonowaniu Polonii czy Polaków poza granicami kraju. Pytał o jakąś radę konsultacyjną, nie byłem w stanie mu odpowiedzieć, ale usłyszałem od niego takie zdanie i dlatego potwierdzam to, co powiedziała pani poseł.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#FranciszekStefaniuk">Byłoby dobrze, gdyby Komisja poświęciła temu tematowi jedno posiedzenie. Niech ten Zespół tu przyjdzie, abyśmy mogli zadać pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#HalinaRozpondek">Tak, zgadza się, mało kto o tym wiedział. Ten Zespół poczyna sobie coraz gorzej. Na przykład opiniuje poszczególne wnioski oddziałów, co jest w ogóle nie do pomyślenia. Dawniej Stowarzyszenie opiniowało wnioski oddziałów, teraz ten Zespół „grzebie” w różnych planach polonijnych i robi to źle, gdyż nie ma o tym zielonego pojęcia. To jest taka władza właściwie nad senatorem, a nawet nad marszałkiem Senatu. Zresztą wcześniej też o tym mówił pan przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#FranciszekStefaniuk">Kto powołuje zespół?</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#HalinaRozpondek">Nie wiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#WojciechTyciński">To nie jest żaden tajny Zespół. Jest powoływany na podstawie zarządzenia Szefa Kancelarii Senatu, czyli teraz pani minister Polkowskiej. W większości członkami Zespołu są pracownicy Kancelarii Senatu oraz przedstawiciele różnych resortów. Kancelaria Senatu ma lekką przewagę. Z Ministerstwa Spraw Zagranicznych jestem ja, z Ministerstwa Edukacji Narodowej – pani Petri, jest 2 przedstawicieli Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dyrektor Szymański z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#WojciechTyciński">Mogę powiedzieć, że są to rzeczywiście osoby, które znają się na sprawach polonijnych. Jeśli chodzi o uwagi pani poseł, to trudno mi je komentować. W ostatnich miesiącach reguły pracy Zespołu nie zmieniły się istotnie. Zespół ma charakter wyłącznie opiniujący. Pracujemy na materiałach przygotowanych przez Biuro Polonijne Kancelarii Senatu, opiniujemy poszczególne wnioski, które wpływają do Kancelarii Senatu. Zaopiniowane wnioski trafiają na posiedzenie Komisji Polonijnej Senatu. Komisja jest następnym ciałem opiniującym, a ostateczne decyzje podejmuje Prezydium Senatu, czyli w właściwie w małym gronie marszałkowie Senatu. W każdej sytuacji jest to decyzja ostateczna i nieodwołalna. Pracujemy cały czas, ostatnie posiedzenie Zespołu odbyło się w ubiegłym tygodniu. Nie ma przerwy wakacyjnej. Będzie w sierpniu, bo wtedy też nie będzie pracował Senat, a cykl pracy jest następujący: Zespół – Komisja – Prezydium Senatu. Jeśli Komisja i Prezydium Senatu nie obradują, to nie ma potrzeby, by papiery szły z poziomu najniższego, czyli z Biura Polonijnego i Zespołu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#HalinaRozpondek">Mimo wszystko podtrzymuję swoją prośbę o przygotowanie takiej informacji. Przekazuję informację, którą słyszałam, mówiącą o tym, że chyba od 15 lipca Zespół przerywa pracę, ponieważ jest urlop. W tym czasie Senat obradował jeszcze dwukrotnie, Sejm także obraduje, więc jakim prawem jest ten urlop Zespołu do Spraw Polonii, gdy oddziały czekają na pieniądze z tytułu akcji kolonijnej, a wnioski nie zostały rozpatrzone od kwietnia. Nie wiem, co robi ten Zespół i dlatego bardzo proszę o informację, która pokaże nam wszystkie uprawnienia Zespołu, który blokuje działania. W tej chwili mówię w imieniu setek tysięcy działaczy-wolontariuszy, którzy działają na rzecz Polonii i Polaków ze Wschodu. Zespół zniszczył akcję letnią – nie Senat. Najgorsze jest to, że wszystko teraz obraca się przeciwko senatorom. Już 15 lat pracuję na rzecz Polaków za granicą i też nie wiedziałam o tym Zespole. Dopiero ostatnie poczynania pozwoliły zorientować się, że to nie Senat, a właśnie Zespół do Spraw Polonii.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#HalinaRozpondek">Druga sprawa jest kierowana akurat do pana dyrektora. Powtórzę to, co mówiłam na poprzednim posiedzeniu. Dalej są skargi na konsulat we Lwowie, związane z wydawaniem Karty Polaka. Wtedy pan dyrektor powiedział, że to niemożliwe, że sprawa będzie w jakimś stopniu załagodzona. Skargi są nadal i prosiłabym o interwencję. Być może należałoby zaprosić konsula na posiedzenie Komisji i wyjaśnić te sprawy. Wówczas przygotowałabym już większą informację na temat tych spraw.</u>
<u xml:id="u-119.2" who="#HalinaRozpondek">Trzecia sprawa. Panie przewodniczący, dzisiaj mieliśmy naprawdę ważne tematy i sprawy. Czy w trakcie posiedzenia Sejmu nie można zrobić 2 posiedzeń Komisji, by to nie zajmowało tak dużo czasu? Za chwilę znowu będę musiała wyjść, a chcę być obecna na posiedzeniu Komisji. Dwa posiedzenia będą trochę krótsze, a wszystko dokładnie omówimy, bo tematy tego wymagają. Oświaty polonijnej przecież nie można potraktować pobieżnie, trzeba to bardzo szczegółowo omówić. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#MarekBorowski">Jeśli chodzi o pierwszą sprawę, to pan dyrektor nie potwierdził tego, że Zespół przerwał pracę. Pani poseł, ja po prostu skontaktuję się z panem przewodniczącym Personem w tej sprawie i poproszę o to, by to sprawdził. Jeżeli chodzi o skład, to nie jest żaden problem, bo każdy zna ten skład. Jest taki, jaki jest. Jeśli Komisja będzie występować o to, by ten Zespół się zaprezentował, coś pokazywał itd., to obawiam się, że zaczniemy w to wnikać zbyt szczegółowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#HalinaRozpondek">Nie prosiłam o to, by Zespół przyszedł na posiedzenie Komisji. Prosiłam o informację, którą Zespół przygotowałby dla członków Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#MarekBorowski">Rozumiem, ale Zespół systematycznie przygotowuje informację dla Komisji do Spraw Polonii, dla senatorów, dla Prezydium Senatu. Po drodze jest przecież masa ciał. Powiem szczerze, że nie bardzo sobie wyobrażam, jak mielibyśmy to zrobić. Oczywiście, postaram się wyjaśnić sprawę tego, że przerwał pracę. Proszę – pan dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#WojciechTyciński">Jesteśmy stosunkowo niedługo po wyborach i być może wiedza zwłaszcza nowych posłów o pewnych szczegółach finansowania spraw polonijnych, szczególnie przez Kancelarię Senatu, jest nieznana. Nawet w wypowiedzi pani poseł znalazło się stwierdzenie, że tak naprawdę finansuje Zespół. Rzeczywiście, można by na jedno z posiedzeń zaprosić przedstawiciela Kancelarii Senatu, bo to jest ta machina biurokratyczna, która stoi za tym wszystkim. Kancelaria Senatu jest dysponentem 75 mln zł, krótkie wystąpienie na temat tej procedury usunęłoby wszelkie niejasności. Jeśli ma być tak, że Zespół odpowiada za wszelkie decyzje, a tak naprawdę podejmuje je marszałek Borusewicz z 4 innymi marszałkami, to jest to nieporozumienie. Być może warto to wyjaśnić, bo da to gwarancję tego, że przez następne 3 lata komisja sejmowa odpowiadająca za sprawy polonijne będzie we właściwy sposób patrzyła na to, jaki jest przepływ pieniędzy i jak są podejmowane zasadnicze decyzje.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#MarekBorowski">Kto jest przewodniczącym Zespołu?</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#WojciechTyciński">Przewodniczącą Zespołu jest pani dyrektor z Kancelarii Senatu – bodajże pani Skorysko.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#MarekBorowski">Możemy zaprosić panią przewodniczącą, proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#WojciechTyciński">Albo panią minister Polkowską, która formalnie odpowiada za całokształt tych spraw.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#FranciszekStefaniuk">W każdym razie Kancelaria Senatu przedstawia propozycje Prezydium Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#HalinaRozpondek">Dobrze wiem, jak się finansuje i nie musi pan pouczać. Doskonale wiem, że to nie Zespół finansuje, lecz Senat przekazuje te pieniądze, ale Zespół przygotowuje materiały na posiedzenie komisji czy na posiedzenie prezydium. Jest jeszcze taka droga: Biuro Polonijne, potem Prezydium Senatu i potem są takie komplikacje, o których mówię.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#MarekBorowski">Czy pan przewodniczący chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#FranciszekStefaniuk">Pani poseł, to jest taka sytuacja, że urzędnik przygotowuje jakieś propozycje i jest zdolny przekonać Zespół albo coś jest niezauważone, co my wyłapujemy. Trzeba wysłuchać i dojść do sedna sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#MarekBorowski">Można poprosić szefa Zespołu, by powiedział, jak pracuje Zespół i jakimi kryteriami się kieruje, co się z tym dalej dzieje itd. Może to coś da i coś nam wyjaśni. Będziemy mogli zadać jakieś pytania. Włączymy to do porządku jednego z posiedzeń.</u>
<u xml:id="u-132.1" who="#MarekBorowski">Jeśli chodzi o sprawy posiedzeń, to po pierwsze jesteśmy „związani” salami. Czasami sytuacja tak wygląda, że w ogóle nie ma dla nas sali. Jest to mała Komisja, a są jakieś ważne posiedzenia i sale są rezerwowane z wyprzedzeniem. Oczywiście, zawsze zdobędziemy jakąś salę, ale dość trudno to zrobić 2 razy w ciągu jednego posiedzenia Sejmu. Po drugie – posłowie mają posiedzenia innych komisji, a jak widać my i tak mamy problemy z frekwencją. Kiedyś próbowaliśmy zrobić 2 posiedzenia w czasie jednego posiedzenia Sejmu, ale zakończyło się to trochę „klapą”. Salę mamy zarezerwowaną na 3 godziny i jest to jeszcze „higieniczne”. Gdyby posiedzenie trwało 5 godzin, to zgodziłbym się z panią poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#HalinaRozpondek">Nie mówię, że posiedzenie trwa 3 godziny. Chodzi o to, że w tym czasie mamy też posiedzenia innych komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#MarekBorowski">Jak będą 2 posiedzenia, to jeszcze więcej będzie innych. Tak to się skończy i będziemy mieli jeszcze więcej pretensji. Jeżeli będzie potrzeba wynikająca z czasowych wymagań, że coś trzeba zrobić, to oczywiście gdzieś to „wduszamy”. Kiedyś miałem propozycję, która jednak została przyjęta niechętnie, by organizować posiedzenia Komisji w tygodniu międzysejmowym, ale entuzjazmu nie zauważyłem…</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#JerzyFedorowicz">Co z planem pracy?</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#MarekBorowski">Plan pracy został już przyjęty. Jeśli pan poseł ma jakąś propozycję, to proszę ją teraz zgłosić. Jedna propozycja została zgłoszona.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#JerzyFedorowicz">Nie mam żadnej propozycji. Na pierwszym naszym spotkaniu wyraziłem obawę, że nasza Komisja stanie się komisją do wielu spraw, którymi zajmują się inne komisje. Dzisiaj tak zaczyna się dziać. W Komisji Kultury i Środków Przekazu będę prowadził punkt: ochrona polskich zabytków na Wschodzie. Czy do posiedzenia tej Komisji włączyć np. informację na ten temat? Myślę, że to wspólnie uzgodnimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#MarekBorowski">Istnieje jeszcze taka możliwość jak wspólne posiedzenie dwóch komisji. Na przykład mamy przewidziane wspólne posiedzenie z Komisją Edukacji, Nauki i Młodzieży na temat szkolnictwa polskiego na Litwie oraz kwestii politycznych i organizacyjnych, które tam występują. Oczywiście, można zwrócić się z wnioskiem, by sprawa, o której pan mówi, była omówiona na posiedzeniu dwóch komisji. Nie ma problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#JerzyFedorowicz">Dobrze. Przygotuję ten temat z panią Hnatiuk z ambasady polskiej w Kijowie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>