text_structure.xml 65.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MarekBorowski">Dzień dobry państwu. Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MarekBorowski">Porządek obrad został państwu doręczony na piśmie. Czy są jakieś uwagi do porządku? Nie ma. Rozumiem, że Komisja przyjmuje porządek obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#MarekBorowski">Zgodnie z porządkiem przystępujemy do realizacji pkt I – opinia Komisji o kandydacie na stanowisko Konsula Generalnego RP w Reykjaviku. Kandydatką jest obecna na posiedzeniu pani Danuta Szostak. Rozumiem, że przedstawienia kandydatki dokona pan dyrektor Tyciński. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WojciechTyciński">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. W imieniu MSZ mam przyjemność przedstawić naszego kandydata, czy raczej kandydatkę na Konsula Generalnego RP w Reykjaviku, w Islandii.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WojciechTyciński">Pani Danuta Szostak urodziła się w 1955 roku. Z wykształcenia jest politologiem o specjalizacji skandynawskiej. Studia ukończyła w Moskwie na Wydziale Stosunków Międzynarodowych Moskiewskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych, gdzie właśnie zdobyła tę specjalizację. Od samego początku swojej kariery zawodowej, czyli od 1980 roku, związana jest z MSZ. Pracując w MSZ była zatrudniona kolejno w takich komórkach Ministerstwa jak: Gabinet Ministra, Protokół Dyplomatyczny i w końcu Biuro Kadr i Szkolenia. Dwa razy w swojej karierze zawodowej w centrali MSZ zajmowała stanowisko naczelnika wydziału.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WojciechTyciński">W 2001 roku, co jest istotną okolicznością, została mianowana urzędnikiem służby cywilnej i po wejściu w życie ustawy o państwowym zasobie kadrowym w 2006 roku weszła również w skład Państwowego Zasobu Kadrowego, co automatycznie dało jej możliwość ubiegania się o najwyższe stanowiska w administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WojciechTyciński">Jeśli chodzi o karierę zawodową na placówkach zagranicznych MSZ, to można powiedzieć, że pani Danuta Szostak całą swoją karierę oparła na wyjazdach i pracy w Norwegii. Trzykrotnie pracowała w naszej ambasadzie w Oslo, co jest istotną okolicznością. Zawsze była to praca o profilu konsularnym. Jest to istotne, ponieważ wiąże się to również z charakterem pracy, o którą w tej chwili ubiega się pani Szostak.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WojciechTyciński">Karierę zaczynała od II sekretarza i do chwili obecnej doszła do stanowiska I radcy.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WojciechTyciński">Pani Szostak zna języki: norweski, duński, angielski i rosyjski. Obecnie uczy się języka islandzkiego.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#WojciechTyciński">Jeśli chcieć powiedzieć w skrócie, dlaczego uważamy panią Danutę Szostak za dobrą kandydatkę do objęcia stanowiska Konsula Generalnego w Reykjaviku, to myślę, że wypływa to z trzech podstawowych przesłanek.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#WojciechTyciński">Po pierwsze – bardzo duże doświadczenie konsularne. Trzy razy pracowała w placówkach konsularnych, akurat jednej – w Oslo, ale zawsze to był pion konsularny. Można powiedzieć, że zna tę dziedzinę bardzo dobrze i będzie to niesłychanie istotny element w budowie niemalże od podstaw Konsulatu Generalnego w Reykjaviku.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#WojciechTyciński">Po drugie – ważnym czynnikiem jest jej wiedza i doświadczenie dotyczące pracy i funkcjonowania w krajach skandynawskich. Wieloletnia praca w Norwegii, jak również studia i znajomość języków skandynawskich są tymi elementami, które jak najbardziej predystynują ją do pracy w takim państwie jak Islandia.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#WojciechTyciński">Trzeci, również szalenie istotny element. Placówka w Reykjaviku jest tworzona od ubiegłego roku, natomiast, de facto, zawsze była obsługiwana właśnie z Norwegii. Trzykrotnie pracując w Oslo pani Szostak miała okazję wielokrotnie podróżować, przebywać i rozwiązywać sprawy dotyczące Islandii. Ma również znaczące doświadczenie islandzkie i mamy nadzieję, że będzie ono procentować w czasie jej pobytu w Reykjaviku w charakterze Konsula Generalnego, na co mam nadzieję, że Wysoka Komisja się zgodzi. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Teraz proszę o zabranie głosu kandydatkę – panią Szostak, aby powiedziała o swoich planach i koncepcjach. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#DanutaSzostak">Dziękuję bardzo. Panie i panowie posłowie. Moje wystąpienie poświęcone będzie trzem sprawom: powodom powołania Konsulatu Generalnego RP w Reykjaviku, priorytetom działania tego urzędu w stosunku do Polaków przebywających na Islandii oraz promocji Polski w społeczeństwie islandzkim.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#DanutaSzostak">Konsulat Generalny w Reykjaviku jest nowym urzędem, który powstaje w związku ze znacznym napływem polskiej emigracji zarobkowej do Islandii. MSZ wraz z pozostałymi zainteresowanymi resortami opracowało program: „Bliżej pracy, bliżej Polski”, którego jednym z elementów jest powołanie placówki konsularnej w Islandii. Pomimo znaczącego geograficznego oddalenia od Polski okazało się, że Islandia jest jednym z celów wybranych przez Polaków poszukujących zatrudnienia poza granicami kraju. Bardzo szybko zaczęła wzrastać liczba obywateli polskich mieszkających i pracujących w Islandii. W chwili obecnej Polacy stanowią największą grupę narodowościową pośród cudzoziemców zamieszkałych w tym kraju. Wyprzedzili Duńczyków, którzy tradycyjnie zajmowali to miejsce.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#DanutaSzostak">Nasi rodacy zastali w Islandii warunki sprzyjające nie tylko w podejmowaniu zatrudnienia, ale również w osiedlaniu się w tym kraju. Zdecydowana większość zamieszkałych tam Polaków to ludzie młodzi. Część z nich wiąże swoją najbliższą przyszłość z tym krajem, zakładają rodziny, mają dzieci. Można pokusić się o takie stwierdzenie, że niemal każdego dnia na terenie Islandii rodzi się polskie dziecko. Uważam, że obecnie najpilniejszym zadaniem jest doprowadzenie do całkowitego uruchomienia urzędu i rozpoczęcia obsługi administracyjnej mieszkających tam Polaków, zorganizowania dla nich urzędu z prawdziwego zdarzenia.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#DanutaSzostak">W pierwszych miesiącach tego roku udało się nam wynająć odpowiednie pomieszczenia dla tego urzędu. Usytuowane są one w centrum miasta, w pobliżu dworca autobusowego, więc dostęp obywateli będzie niczym nieutrudniony. Wynajęty lokal pozwoli nie tylko na przygotowanie w nim przestronnej poczekalni i pomieszczeń biurowych, bo dysponujemy tam dużą salą, którą mam zamiar wykorzystać na wystawy, koncerty, a w przyszłości docelowo również na zorganizowanie polskiej szkoły i biblioteki, jeśli będzie taka możliwość.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#DanutaSzostak">Wszyscy wiemy, że migracja zarobkowa boryka się z różnymi problemami dotyczącymi obecności na miejscowym rynku pracy. Polakom na Islandii chcemy nie tylko umożliwić szczególnie sprawną obsługę administracyjną, ale również otoczyć ich opieką i pomocą oraz podjąć wszechstronne działania informacyjne i edukacyjne. Może tak się zdarzyć, że część z Polaków pracujących w tej chwili w Islandii wróci do kraju, więc naszym zadaniem będzie w jakiś sposób ten powrót im ułatwić, wskazać drogi prawne, z jakich mogą korzystać – również i po to, żeby ich potencjał i doświadczenie zdobyte poza granicami Polski mogły być później wykorzystane w kraju. Natomiast ta grupa, która tam pozostanie, to będzie nasze polskie lobby na Islandii i do nich będziemy kierować ofertę promocji kulturalnej i informacje na temat tego, co się w naszym kraju dzieje.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#DanutaSzostak">Duże znaczenie planuję nadać sprawie nauczania języka polskiego dzieci obywateli polskich przybywających w Islandii. Z uwagi na znaczne rozproszenie mieszkających tam Polaków w pierwszej kolejności trzeba będzie dogłębnie zbadać możliwości nauczania języka polskiego poprzez islandzki system szkolnictwa. Docelowo zamierzam zorganizować punkt konsultacyjny przy Konsulacie Generalnym, który dzieciom z rodzin planujących powrót do kraju umożliwi uzupełnienie programu tak, aby po powrocie do Polski nie miały problemów w polskiej szkole.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#DanutaSzostak">Podobnie, jak zrobiłam to pełniąc funkcję konsula w Oslo, planuję zapoczątkować przynajmniej coroczne organizowanie kursów dydaktycznych dla nauczycieli polonijnych, które realizowane są przez specjalistów Polonijnego Centrum Nauczycielskiego w Lublinie. Dodam, że w pierwszym takim kursie, który miał miejsce w Oslo w 2004 roku, wzięła udział nauczycielka języka polskiego z Reykjaviku.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#DanutaSzostak">Pośród zadań Konsulatu Generalnego RP w Islandii, jedynej polskiej placówki w tym kraju, nie sposób nie wspomnieć o działaniach na rzecz rozpowszechniania wśród społeczeństwa islandzkiego informacji o polskiej kulturze, walorach turystycznych naszego kraju oraz możliwościach podejmowania współpracy gospodarczej. Ważne jest docieranie z tą informacją i promocją Polski do społeczeństwa, dla którego Polska jawi się bliżej nieznaną ojczyzną sąsiada czy kolegi z pracy. Marzy mi się i planuję na początku zorganizować nieformalną grupę pracodawców islandzkich, którzy zatrudniają polskich obywateli po to, żeby im przybliżyć naszą ojczyznę, by zachęcić ich do tego, żeby przyjeżdżali tutaj, ponieważ Polska jest atrakcyjnym krajem – krajobrazowo diametralnie różnym od Islandii. Sądzę, że uda nam się zorganizować czy stworzyć coś w rodzaju ośrodka kultury polskiej w Konsulacie Generalnym w Reykjaviku.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#DanutaSzostak">Kończąc pragnę powiedzieć, że wraz z moimi współpracownikami, a jest ich dwóch, którzy już są obecni w Reykjaviku, planujemy zorganizować dobrą placówkę, przyjazną ludziom, taką, która odpowiada na ich potrzeby i nie boi się nowych wyzwań. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję pani. Czy są pytania, jakieś sugestie, uwagi? Pan przewodniczący Lipiński – proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AdamLipiński">W zasadzie nie mam pytań, nie mam wątpliwości związanych z wypowiedzią pani Danuty Szostak. Mam tylko pytanie dotyczące życiorysu, bo jesteśmy prawie równolatkami, ja się urodziłem w 56 roku. Proszę mi powiedzieć, zaspokoić moją ciekawość, bo nie wyobrażam sobie tego, jak w 1975 roku, po zdaniu matury, można było dostać się do Moskiewskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych. Z czego to wynikało, bo to jest mechanizm, którego nie jestem w stanie zrozumieć? Może pani pomoże mi zrozumieć ten mechanizm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Czy są jeszcze jakieś pytania? Na razie zgłoszeń nie słyszę. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#DanutaSzostak">Odpowiadając na to pytanie chcę powiedzieć, że urodziłam się w 1955 roku w Gdańsku. W Gdańsku ukończyłam liceum ogólnokształcące i w 1974 roku zdałam na Uniwersytet Gdański na Wydział Pedagogiki. Po ukończeniu pierwszego roku pedagogiki skorzystałam z oferty, jaką zauważyłam w dziekanacie Wydziału Humanistycznego, że można zgłaszać się na studia w Moskiewskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych. Zainteresowało mnie to, ponieważ zależało mi na tym, żeby stać się osobą niezależną finansowo. Przeszłam jakiś proces, o którym nie wiedziałam, przygotowywania tych kandydatów i wyjechałam na studia po ukończeniu pierwszego roku studiów w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AdamLipiński">Przepraszam, a jaki to był proces? Czy mogłaby pani powiedzieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#DanutaSzostak">Po sesji zimowej złożyłam dokumenty, czyli podanie do dziekanatu Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Gdańskiego w Gdańsku. Potem otrzymałam list z informacją, że mam się zgłosić na kurs przygotowawczy do Wrocławia, gdzie próbowano nas nauczyć rosyjskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarekBorowski">Pan poseł Macierewicz – proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AntoniMacierewicz">Pani była w polskiej placówce w Oslo w latach 1988–1992, tak? Tak wynika z życiorysu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#DanutaSzostak">Tak. Po raz pierwszy wyjechałam do Oslo w listopadzie 1988 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AntoniMacierewicz">Przedtem, w okresie stanu wojennego pracowała pani w Departamencie Kadr, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#DanutaSzostak">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AntoniMacierewicz">Taka jest przekazana nam informacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#DanutaSzostak">Zaczęłam pracę w październiku 1980 roku w MSZ, a w grudniu tego samego roku wyjechałam na staż do ambasady polskiej w Oslo, ponieważ okazało się, że nie ma tam nikogo, kto zna norweski, a taka osoba była potrzebna. Wróciłam ze stażu i pracowałam w Gabinecie Ministra. Potem prawie 3 lata nie pracowałam, byłam na urlopie wychowawczym. Po powrocie z urlopu wychowawczego zaczęłam pracować w Protokole Dyplomatycznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AntoniMacierewicz">Czyli ta dyspozycja Departamentu Kadr i Szkolenia nie jest w pełni trafna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#DanutaSzostak">W biurze kadr i szkolenia zaczęłam pracę…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AntoniMacierewicz">Są tu lata 1980–1988. Takie są przypisane temu daty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#DanutaSzostak">Przepraszam, ale…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AntoniMacierewicz">Pan minister Sikorski się pomylił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#DanutaSzostak">Nie wiem, kto to przygotowywał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AntoniMacierewicz">Podpisany jest pan minister Sikorski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#DanutaSzostak">Nie, w Biurze Kadr i Szkolenia pracuję od października ubiegłego roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AntoniMacierewicz">Rozumiem. Chciałem zapytać o to, jak w Oslo układała się pani współpraca z panem pułkownikiem Dukaczewskim?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#DanutaSzostak">W zasadzie nie współpracowaliśmy, ponieważ pan pułkownik, obecnie generał Marek Dukaczewski…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AntoniMacierewicz">Przepraszam, wówczas kapitan.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#DanutaSzostak">… był wówczas attache wojskowym, a ja byłam jedną z osób zatrudnionych w wydziale konsularnym, więc nie było żadnej współpracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AntoniMacierewicz">Rozumiem, dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#DanutaSzostak">Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Czy są jeszcze jakieś pytania? Jeżeli nie ma żadnych pytań, to przeprosimy panią i poprosimy o poczekanie na zewnątrz. Jeśli państwo mieliby jeszcze jakieś pytania do pana dyrektora, to mogą je zadać i przeprowadzimy głosowanie w sprawie opinii dotyczącej kandydatki.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#MarekBorowski">Oczywiście, Ministerstwo może zostać, przeprosimy tylko dziennikarzy. Jeszcze jest jakiś dziennikarz ukryty? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#MarekBorowski">Bardzo proszę panią o zajęcie miejsca. Chciałem panią poinformować, że po wysłuchaniu pani planów, a także po dyskusji wewnętrznej, którą Komisja przeprowadziła, Komisja większością głosów zdecydowała się udzielić pani pozytywnej opinii. Gratuluję i życzę sukcesów w tej pracy, którą już pani w przeszłości wykonywała, ale tym razem jako Konsul Generalny w nowym miejscu. Panu dyrektorowi chciałem wręczyć tę pozytywną opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#DanutaSzostak">Dziękuję bardzo paniom i panom posłom. Będę się starać realizować swoje zamierzenia, o których mówiłam i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. W trakcie pracy najprawdopodobniej pojawią się jakieś nowe potrzeby, wyzwania, którym mam zamiar sprostać. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo i proszę pamiętać o istnieniu Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#DanutaSzostak">Będę pamiętać. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Dziękujemy pani.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#MarekBorowski">Przechodzimy do pkt II – zaopiniowanie dla Komisji Finansów Publicznych poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym itd. Wiemy o co chodzi. Chodzi o abolicję podatkową. Najpierw kilka słów informacji dla państwa posłów.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#MarekBorowski">Zostały zgłoszone 3 projekty w tej kwestii. Pierwsze czytania tych 3 projektów zostały przeprowadzone na posiedzeniu plenarnym Sejmu i zostały one skierowane do Komisji. Po konsultacjach z wiceprzewodniczącymi proponowałem, żeby rozpatrywanie tego projektu odbywało się na wspólnym posiedzeniu dwóch komisji: Komisji Finansów Publicznych i Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Ten wniosek nie został zaakceptowany przez marszałka i w efekcie zgłoszono propozycję, aby Komisja Łączności z Polakami za Granicą wydała swoją opinię. Oczywiście, opinia naszej Komisji nie może i nie powinna dotyczyć szczegółowych rozwiązań tej ustawy, od tego jest Komisja Finansów Publicznych, która się tym zajmuje.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#MarekBorowski">Wykorzystując nasze kontakty z organizacjami polonijnymi, zwłaszcza w krajach europejskich – UE, będziemy chcieli zasięgnąć opinii dotyczącej tekstów tych ustaw, aby wypowiedzieli się sami zainteresowani, którzy objęci będą tymi ustawami. Na tej podstawie sformułujemy naszą opinię. Tak to przedstawiłem przewodniczącemu Chlebowskiemu. Oczywiście, wymagało to trochę czasu. Trzeba było znaleźć te organizacje i dać im trochę czasu na sformułowanie opinii, na zebranie wniosków i przekazanie nam. To na pewno będzie wymagało więcej czasu niż ten, który został nam dany.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#MarekBorowski">Komisja Finansów Publicznych zdecydowała, że bardzo szybko będzie przystępować do pracy i praktycznie dyskusja nad tymi projektami odbyła na jednym posiedzeniu – jakieś 10 dni temu, w czasie poprzedniego posiedzenia Sejmu. Jako podstawę wybrała jeden z projektów – projekt rządowy. Następnie dokonała pewnych zmian w tym projekcie, ale jeszcze nie sporządziła sprawozdania. Pozostawiała to „w zawieszeniu” oczekując na opinię, na którą niestety zostało tylko tyle czasu, ile zostało. Jutro rano ta komisja się zbiera, chce zakończyć prace i przeprowadzić drugie czytanie na tym posiedzeniu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#MarekBorowski">Nie ukrywam, że miałem negatywny stosunek do takiego trybu pracy. Uważałem, że aż takie tempo nie jest tu potrzebne. Jest już po 30 kwietnia, czyli po terminie rozliczenia, w związku z tym można było zostawić troszkę więcej czasu, ale taka była decyzja Komisji Finansów Publicznych w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#MarekBorowski">Sekretariat Komisji zwrócił się do kilku organizacji polonijnych, przesłał im wszystkie dokumenty i uzasadnienia. Przesłał im także treść dyskusji z pierwszego czytania tak, żeby się zorientowały w problemach, które tam mogą występować i poprosił o opinię. Jeśli chodzi o organizacje np. w Wielkiej Brytanii czy Irlandii, to one niestety potrzebowały więcej czasu, gdyż może nie są tam zbyt zakorzenione, a zwłaszcza w przypadku takiego tematu, jak podatki.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#MarekBorowski">Największa organizacja – Europejska Unia Wspólnot Polonijnych grupuje znaczną część organizacji polonijnych w UE i ma do pewnego stopnia kontakt z fachowcami. Ta organizacja zdążyła przesłać swoją opinię w tej kwestii, chociaż zastrzegała, że miała niewiele czasu i niestety nie zasięgnęła opinii wszędzie tam, gdzie chciała.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#MarekBorowski">Przesłaliśmy państwu tę opinię i na jej podstawie sporządzony został projekt opinii Komisji Łączności z Polakami za Granicą, który państwo otrzymali. Pomyślany jest nie jako propozycje konkretnych przepisów tej ustawy, zwłaszcza że prace zostały zamknięte, a ustawa została częściowo zmieniona w trakcie prac Komisji, ale jako pewnego rodzaju postulaty i propozycje generalne, które zgłasza EUWP.</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#MarekBorowski">Jeśli byśmy to zaakceptowali w takiej czy zmienionej postaci, to jutro można by to przedstawić Komisji Finansów Publicznych, która musiałaby się do tego ustosunkować. Tyle wprowadzenia, żeby państwo byli zorientowani w „technologii” pracy i w terminach. Proszę bardzo, otwieram dyskusję na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-36.10" who="#MarekBorowski">Bardzo proszę – pani poseł Rozpondek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#HalinaRozpondek">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Myślę, że merytoryczna opinia Komisji Łączności z Polakami za Granicą jako tej komisji, która ma największy kontakt z całą rzeszą Polaków, szczególnie młodej Polonii, jest bardzo istotna. Nasze postulaty dotyczące rozwiązań niektórych spraw, które są zawarte w opinii przedstawionej przez pana przewodniczącego, można przekazać Komisji Finansów Publicznych w formie dezyderatu, w formie dezyderatu organizacji polonijnych.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#HalinaRozpondek">Wrócę troszkę do historii. Sejm poprzedniej kadencji rozwiązał problem tzw. podwójnego opodatkowania Polaków, głównie w Anglii. Chodziło o to, że dużo młodych ludzi wyjechało i płaciło podwójny podatek. Płaciło podatek w Anglii i płaciło podatek w Polsce. Dzięki współpracy posłów, absolutnej współpracy wszystkich posłów, udało się w ciągu kilku miesięcy zmienić umowę z 1976 roku o podwójnym opodatkowaniu z Królestwem Wielkiej Brytanii. W marcu była informacja bieżąca, a już w październiku – czyli w ciągu pół roku – ówczesny rząd podpisał nową umowę, zgodnie z którą unika się tego „podwójnego opodatkowania”.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#HalinaRozpondek">W ślad za tym posłowie PO, ale też i inni, próbowali kontynuować ten proces, czyli zapisać w odpowiednich ustawach „abolicję podatkową”. Z różnych przyczyn, może także z powodu szybkiego upływu kadencji Sejmu, to się nie udało. Miałam kontakt ze środowiskami, głównie w Anglii, bo przy tej sprawie „podwójnego opodatkowania” pracowała nawet nasza Komisja. Nie wiem, czy pan przewodniczący pamięta, że nasza Komisja wystosowała odpowiedni dezyderat w sprawie „podwójnego opodatkowania”.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#HalinaRozpondek">Środowiska młodych Polaków – głównie w Anglii – mają doskonałą informację o tym, że Sejm prowadzi takie prace i czekają na ostateczny werdykt. Dlatego byłam bardzo niemile zaskoczona, kiedy przeczytałam pierwsze zdanie. Wprawdzie dotyczy ono czegoś innego, ale jest zapisane: „Komisja negatywnie…”. Komisja, która powinna działać na rzecz tych Polaków i „dwiema rękami” głosować za „abolicją”, zaczyna od słowa „negatywnie”.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#HalinaRozpondek">Myślę, że pani minister wytłumaczy, z czego wynika ten pośpiech – 10 dni. Chodzi tutaj o podatek 2002 roku, a ja nie jestem ekonomistką, więc nie będę tego tłumaczyła. Wszystkie kolejne postulaty może najpierw wprowadzilibyśmy w Polsce. Na razie nie możemy jeszcze składać oświadczenia majątkowego mailem, po prostu nie możemy. Myślę, że jest to postulat naszej Komisji czy Komisji Finansów Publicznych, żebyśmy w Polsce wprowadzili pewne procedury upraszczające, a potem te procedury automatycznie będą się przenosiły na tych Polaków, którzy płacą podatek za granicą.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#HalinaRozpondek">Pan przewodniczący proponuje, by były naliczane odsetki od nadpłaconego podatku. Oczywiście, pewna sprawiedliwość powinna być, ale proszę pamiętać, że ten projekt ustawy jest przywilejem. To jest przywilej, ta abolicja jest przywilejem. Oddajemy pieniądze niedużej grupie. Gdy opracowywałam informację bieżącą, to tylko 5% – nawet niecałe 5% – podatników płaciło ten podatek, czyli zwracamy go niecałym 5%. Wydaje mi się, że przy takim przywileju nie powinniśmy mówić o takiej sprawie, jak odsetki.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#HalinaRozpondek">Podobnie jest z innymi propozycjami, np. wydłużenia o 3 miesiące. Nie możemy tworzyć jakiegoś „specprawa” tylko i wyłącznie dla tych podatników, zwłaszcza że jest możliwość, by oświadczenie podatkowe mógł złożyć ktoś inny w naszym imieniu. Nie ma tutaj konieczności wydłużania o 3 miesiące.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#HalinaRozpondek">Bardzo proszę o to, abyśmy wydali konstruktywną, bardzo pozytywną opinię. Wreszcie możemy naszym rodakom zaoferować pomoc w formie zwrotu podatku. Wszystkie zawarte tu uwagi proponuję przekazać w formie odrębnego dezyderatu – Ministerstwu Finansów lub Komisji Finansów Publicznych. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w tej sprawie? Jeżeli nie, to chciałbym się odnieść do tego, o czym mówiła pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#MarekBorowski">Po pierwsze – nie ulega żadnej wątpliwości, że wszyscy jesteśmy za tym, żeby tę ustawę wprowadzić, natomiast jest rzeczą istotną, żeby wnioskodawcy – w tym wypadku rząd, a także posłowie, byli zainteresowani tym, czego oczekują Polacy w tamtych krajach. Byłoby bardzo niedobrze, gdyby po uchwaleniu tej ustawy okazało się, że oni praktycznie z tego nie korzystają. Nie mówię o przyszłości, bo na przyszłość ta sprawa jest rozwiązana: w Anglii, Irlandii i wielu innych krajach – również w tym projekcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#MarekBorowski">Problem dotyczy umorzenia, w takiej czy innej formie, niezapłaconych kwot, które dotyczą przeszłości. Pani poseł nie była na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych, ale ja byłem, bo byłem wnioskodawcą jednego z projektów. Odbyła się tam dyskusja dotyczącą właśnie tego, jak dalece trzeba uprościć procedurę dotyczącą przeszłości. W tej sprawie jest zresztą wniosek mniejszości, który tę procedurę znacznie bardziej upraszcza i wychodzi naprzeciw tym wnioskom. To, że oni piszą o e-mailach, a akurat nie e-maile muszą być zastosowane, to jest zupełnie inny temat, ja się tutaj nie upieram. W tak krótkim czasie możemy pokazać tylko to, co otrzymaliśmy. Zwracam uwagę, że tu jest powiedziane „z opinii tej wynika, co następuje:”, a więc nie o to chodzi, że my się tak do końca utożsamiamy z tym, że to mają być e-maile, czy nie mają być e-maile, niech to rozpatrzy Komisja Finansów Publicznych. Moim zdaniem, mamy natomiast obowiązek przekazać to, co nam ta organizacja przekazała. Jeśli zaczniemy to „przesiewać przez sito”, pokazywać, że tu macie rację, a tu nie macie racji itd., to będziemy zastępowali komisję właściwą.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#MarekBorowski">Rzecz polega głównie na uproszczeniu. Chcę powiedzieć, że to, co proponuje Unia, nie w sprawie zwrotu podatku nadpłacanego tylko w sprawie rozliczenia się za niezapłacony podatek, to, nie wchodząc w szczegóły, jest niezwykle uproszczona procedura. Jeden z projektów ustaw zmierzał w tym kierunku. Komisja przyjęła procedurę może nie tak skomplikowaną, jak w projekcie rządowym. Dokonano tam pewnych zmian upraszczających, ale jednak bardziej złożoną, przede wszystkim wymagającą złożenia zeznania podatkowego za tamte lata, a według oceny wielu ludzi, jeśli trzeba będzie składać zeznanie podatkowe za tamte lata, to Polacy po prostu z tego nie skorzystają i tyle. Taka jest obawa, ale jeszcze raz podkreślam, że powinniśmy być zainteresowani tym, żeby to było maksymalnie prosto. Nie wchodźmy w sprawy finansowe, nie wchodźmy w sprawy szczegółowych rozwiązań. Uważam, że w tym kierunku powinna iść nasza opinia. Komisja Finansów Publicznych zrobi z tym co uważa, ale musi wiedzieć, że taki jest kierunek myślenia. Gdy się potem okaże, że Polacy z tego korzystają, że wszystko jest dobrze, to jako pierwszy będę chwalił i przyznam, że się myliłem, ale jak się okaże, że nie, to można powiedzieć, że była komisja, która to widziała. To nie jest przecież opinia wysyłana na zewnątrz.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#MarekBorowski">Jeśli chodzi o negatywną ocenę, to panią poseł bardzo przepraszam, ale to tempo, które tutaj zostało narzucone i okres, który został przyjęty, prawie uniemożliwiały zasięgnięcie opinii. Niby dano nam możliwość wyrażenia opinii, ale z drugiej strony niemalże uniemożliwiono nam jej zasięgnięcie.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#MarekBorowski">Oczywiście, możemy przyjąć różne opinie, możemy nie przyjmować żadnej opinii, możemy przesłać wyłącznie tekst, który otrzymaliśmy – są różne warianty. Ja się przy niczym nie upieram, ale wydaje mi się, że jest lepiej, gdy ma to charakter opinii, nawet z powołaniem się na pewien tekst, który otrzymaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#HalinaRozpondek">Wiem o tym, że pan przewodniczący jest autorem jednego z tych projektów i pewne pana opinie są zawarte w tej propozycji. Są to opinie merytoryczne, ekonomiczne, co do których powinna wypowiedzieć się Komisja Finansów Publicznych lub Ministerstwo Finansów – nie ujmując nic przewodniczącemu jako ekonomiście.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#HalinaRozpondek">Jeśli chodzi o tę informację, to chcę panu powiedzieć, że w momencie, gdy te projekty wpłynęły do laski marszałkowskiej, ja jako bardzo mało znany, albo mniej znany poseł niż pan, miałam od razu telefony z pytaniami od czterech organizacji polskich – kiedy wy to skończycie, bo my czekamy na moment zakończenia tej procedury. Nikt ze mną w rozmowie nie wchodził właśnie w takie szczegóły upraszczające. To chodziło głównie o to, żeby można było dokonać zwrotu tym, którzy zapłacili. Może przemilczymy w ogóle temat tych, którzy nie zapłacili. Prosiłam o te konkretne sprawy, związane właśnie z terminem. Pan ocenia negatywnie głównie termin. Termin wynika z innych spraw, związanych również z objęciem roku 2002, stąd moja prośba, żeby pani minister mogła się na ten temat wypowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MarekBorowski">Proszę – pan poseł Lipiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AdamLipiński">Właściwie nie wiem, po co prowadzimy tę dyskusję. Fakty są jasne, „nagie” i jakby niepodważalne. 10 dni temu Komisja dostała prośbę o zaopiniowanie tego projektu. Przewodniczący Komisji – tutaj bronię pana przewodniczącego – całkowicie słusznie wysłał do organizacji polonijnych prośbę o to, by to zaopiniowały. Do dnia, do którego mieliśmy wyrazić swoje stanowisko, czyli do dzisiaj, wpłynęła jedna opinia. Pan przewodniczący podjął słuszną decyzję. Nie otrzymaliśmy innych opinii, nie możemy ich omówić na posiedzeniu Komisji i przyjąć wspólnego stanowiska, więc przekażemy streszczenie jedynej opinii, jaką otrzymaliśmy. Z tego dokumentu wyraźnie wynika, że nie jest to stanowisko Komisji, tylko jest to streszczenie stanowiska jednej z organizacji polonijnych, jedynego, które otrzymaliśmy z zagranicy. W ogóle nie dyskutowałbym na ten temat. Przecież to nie jest dyskusja merytoryczna o tym, jak my do tego projektu podchodzimy, to jest to streszczenie jedynego dokumentu, jaki otrzymaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#AdamLipiński">Drugi punkt tego materiału, czyli negatywne ocenienie faktu, że mieliśmy mało czasu, wynika z tego, że nie było możliwości uzyskania od organizacji polonijnych innych ekspertyz, czy stanowisk. Było za mało czasu i dlatego Komisja musiała się ograniczyć do czegoś, co może jest najłatwiejsze, ale jedyne do wykonania – do streszczenia materiału, który mieliśmy w rękach.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#AdamLipiński">W pełni popieram tę propozycję. Nie widzę tu nic nagannego, to nie jest żaden atak na rząd, to nie jest żaden atak na Ministerstwo, lecz proste stwierdzenie faktu, że wobec tak krótkiego czasu mogliśmy zrobić tylko to, co zrobiliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MarekBorowski">Mam propozycję kompromisową.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo – pani poseł Rozpondek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#HalinaRozpondek">Już ostatni raz. Nie uznaję, że to jest atak na rząd, ale naprawdę nie podpiszę się pod opinią któregoś ze środowisk, bo ja jako poseł Komisji Łączności z Polakami za Granicą mam wydać swoją opinię i czuję się na siłach ją wydać. Nie muszę się podpisywać pod opinią jednego ze środowisk. Gdyby było kilka środowisk, to wtedy musielibyśmy sformułować opinię, a tak „idziemy na skróty” – pod jedną opinią się podpisujemy i to jest stanowisko Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Pan dobrze wie, że większość opinii Komisji, w tej i poprzedniej kadencji, wydawało się bez takich dodatkowych opinii i też się nic nie działo. Uważam, że jak najbardziej trzeba zasięgać opinii, a jeżeli jej nie ma, to chyba jesteśmy w stanie napisać swoją opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MarekBorowski">Proszę, pan poseł Macierewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AntoniMacierewicz">Troszeczkę poszedłbym w kierunku tego, co przed chwilą powiedziała pani poseł, bo rozumiem, że jej zdanie jest takie, aby zaopiniować pozytywnie stanowisko, które jest nam przedstawiane. Chyba pan przewodniczący może nam przygotować taki projekt pozytywnego stanowiska. Nie wydaje mi się, żeby to było zbyt skomplikowane – zwłaszcza przy pana merytorycznej wiedzy, którą pan wielokrotnie w tej sprawie przywoływał i wykazywał. To jest pierwsza kwestia.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#AntoniMacierewicz">Druga kwestia. Można do tego załączyć streszczenie jednej z opinii, opinii EUWP, o której mowa. Jak się wydaje należy podkreślić, że na skutek terminu wyznaczonego przez komisję i pana marszałka nie mogliśmy przywołać innych. Równocześnie, ale w odrębnym dokumencie, zwracamy się do pana marszałka z uwagą, że tak krótki termin uniemożliwia zasięgnięcie szerokiej opinii wśród organizacji polonijnych.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#AntoniMacierewicz">Do tej organizacji, jak pan przewodniczący świetnie wie, znakomicie stosuje się, użyte przez pana w innej sytuacji sformułowanie: „organizacja dachowa”. To właśnie jest organizacja dachowa. Tak się złożyło, że swego czasu towarzyszyłem jej powstaniu i wiem dokładnie, jak ona powstawała i jaki ma rzeczywisty zakres kontaktu z Polonią – bardzo umiarkowany. Jest dosyć oddalona od Polonii, ale oczywiście nie kwestionuję jej stanowiska. Chodzi tylko oto, żeby rozdzielić dwie kwestie: nasze stanowisko – Komisji do spraw łączności z Polonią i stanowisko tej organizacji. To wszystko, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MarekBorowski">Rzecz polega na tym, że jest różne podejście do tego, jaki charakter ma mieć opinia Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Chcę przypomnieć, że była o tym mowa na jednym z poprzednich posiedzeń, na którym powiedziałem, że podstawą naszej opinii będzie jednak to, co uzyskamy od tych organizacji, bo mamy z nimi kontakty. Komisja Finansów Publicznych nie ma z nimi kontaktu, nie jest w stanie zasięgnąć tych opinii, my możemy, w związku z tym to zrobimy i przekażemy.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#MarekBorowski">Proponowałbym, żeby w tej chwili nie dokonywać jakiejś wielkiej rewolucji. Jeśli budzi pewne wątpliwości to, że zaczynamy od słowa „negatywnie”, co sprawia wrażenie jakbyśmy negatywnie oceniali sam zamiar abolicji, co jest przecież nieprawdą, bo oceniamy go pozytywnie, to można by to trochę przeredagować. Za chwilę oddam głos panu przewodniczącemu, bo być może o tym samym myślimy. Moglibyśmy zacząć od tego, że: „Komisja pozytywnie ocenia zamiar uregulowania sprawy podwójnego opodatkowania” – żeby nie było wątpliwości – „W związku z tym, iż wyznaczony przez Komisję Finansów Publicznych termin na uzyskanie opinii był bardzo krótki (ok. 10 dni) udało się zasięgnąć opinii tylko jednej organizacji”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AntoniMacierewicz">Którą załączamy jako osobny tekst.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MarekBorowski">Możemy ją załączyć jako osobny tekst – może nie cały tekst, bo on jest skomplikowany. Ja po prostu streściłem pewne rzeczy. Napiszemy: „Z tej opinii wynika, co następuje:”. Czy taki wariant byłby do przyjęcia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#FranciszekStefaniuk">Myślę, że tak. Miałem to samo na myśli. Chciałem, żeby opinia zaczynała się nie od słów: „Komisja negatywnie” tylko od sformułowania: „Komisja uznaje, iż czas wyznaczony…” itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MarekBorowski">Ja bym nawet zaczął od pozytywnej oceny, bo nie widzę powodu, żeby nie ocenić pozytywnie tego zamiaru. Czy są jakieś przeciwne albo inne głosy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#HalinaRozpondek">Nie, nie przeciwne. To jest bardzo daleko idący kompromis, ale rzeczywiście chodzi o to, by pierwsze zdanie brzmiało, że Komisja pozytywnie odnosi się do projektów zmian w ustawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#MarekBorowski">Jasne. Wobec tego opinia jest krótka, jest załącznik w postaci skrótu tamtego tekstu. Czy jest akceptacja? Proszę o formalne przegłosowanie zaproponowanej wersji. Kto jest za taką wersją?</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#MarekBorowski">Dziękuję, wszyscy są na tak, nikt przeciw, nikt się nie wstrzymał. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#MarekBorowski">Trzeba wybrać posła, który to przedstawi Komisji Finansów Publicznych. Czy ktoś chciałby pełnić tę funkcję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#HalinaRozpondek">Proponuję pana przewodniczącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#MarekBorowski">Czy są inne kandydatury? Nie ma. Kto jest za tym, żeby opinię przedstawił przewodniczący Komisji?</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#MarekBorowski">Jednogłośnie. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#MarekBorowski">Przechodzimy do bardzo istotnego pkt III. Ponieważ pan wiceprzewodniczący musi nas opuścić, a chciał powiedzieć jeszcze jedno zdanie. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#FranciszekStefaniuk">W związku z tym, że muszę się udać na posiedzenie Konwentu Seniorów, chciałem oświadczyć Komisji, że popieram inicjatywę ustawodawczą w sprawie Karty Polaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#MarekBorowski">Policzymy głos pana posła.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#MarekBorowski">Przechodzimy do pkt III. Wszyscy państwo otrzymali tę propozycję. Od razu chcę powiedzieć, że nie zawiera ona wszystkich możliwych zmian, jakie komuś ewentualnie przyszłyby do głowy, bo zdaje się, że takich pomysłów byłoby więcej. Zawiera dwie oczywiste zmiany. Jeśli Komisja przyjmie tę propozycję, to spowoduje ona uruchomienie inicjatywy i skierowanie jej do marszałka, potem prawdopodobnie do pierwszego czytania z powrotem do naszej Komisji. W trakcie pierwszego, a potem drugiego czytania, będą mogły być „włożone” wszelkie inne propozycje, które mogły być zgłaszane przez posłów, czy przez rząd. Chodzi o to, aby jak najszybciej uruchomić procedurę legislacyjną tego projektu. Tyle tytułem wyjaśnienia, bo rozumiem, że same te dwa punkty są dość jasne.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#MarekBorowski">Otwieram dyskusję. Proszę – pani poseł Fabisiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JoannaFabisiak">Dziękuję panie przewodniczący. Uwaga do pkt 1. Rozumiem, że właściwie zmieniamy całą istotę Karty Polaka, bowiem z trzech warunków pozostaje tylko jeden warunek przyznania Karty Polaka. Te warunki były następujące: udowodnione obywatelstwo, znajomość języka choćby na poziomie podstawowym i zaangażowanie w promocję kultury polskiej.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#JoannaFabisiak">Obecnie z tych trzech warunków robi się jeden warunek. Proszę wnioskodawców o wyjaśnienie, czy dobrze rozumiem, bo można udowodnić pochodzenie, albo przedstawić zaświadczenie organizacji polskiej albo polonijnej potwierdzające aktywne zaangażowanie w działalność na rzecz języka i kultury polskiej przez przynajmniej 3 lata. Z tych trzech warunków mamy tylko jeden. Ginie język, znać go nie trzeba. Trzeba mieć pochodzenie albo działalność. Czy dobrze rozumiem? To jedna rzecz.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#JoannaFabisiak">Jedno słowo komentarza. Wróciłam z Kazachstanu, gdzie byłam przedstawicielem delegacji OBWE, ale prosiłam o spotkanie z Polonią. Jako delegacja odbywaliśmy kilka spotkań z Polonią, m.in. byliśmy w Pierwomajce, polskiej wsi na stepie. Chociaż ci ludzie mieli wątpliwości, to przekonaliśmy ich do jednego, że ktoś, kto stara się o Kartę Polaka, poza szczególnymi przypadkami opisanymi w innych paragrafach, powinien znać język, a to dlatego, że jeśli się o to starają młodzi ludzie, którzy mają tu przyjechać na studia, to niewątpliwie ten język im się przyda. Jeśli są to ludzie, którzy mają tu podjąć pracę, a takie uprawnienie daje im Karta Polaka, to może nie najgorzej byłoby, gdyby także znali polski. Muszę państwu powiedzieć, że to byli sami zainteresowani. Oni zresztą wskazywali wiele uchybień i braków w Karcie Polaka, które jesteśmy zobowiązani przedstawić Komisji do rozważenia, był to głos niebagatelny. Wskazano wiele bardzo ważnych braków uwarunkowań. Ich usunięcie pozwoliłoby na to, aby ci ludzie z Kazachstanu mogli przyjechać do Polski. Jednym ze stwierdzeń było to, że przy tak skonstruowanej Karcie Polaka, przy takich uprawnieniach, znajomość języka jest niezbędna. Tu z tego wnioskodawca wyjątkowo łatwo rezygnuje…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#MarekBorowski">Nie, pani poseł, to jakieś nieporozumienie. Ja wysłuchałem tego cierpliwie, ale wyjaśniam. W art. 2 ust. 1 tylko pkt 3 otrzymuje brzmienie. Nienaruszony jest pkt 1: „wykaże swój związek z polskością przez przynajmniej podstawową znajomość języka”. Nienaruszony jest pkt 2: „w obecności konsula złoży pisemną deklarację przynależności”. W pkt 3 wystąpił bardzo specyficzny problem. Pkt 3 mówił o spełnieniu jednocześnie trzeciego warunku. Nasz rodak, potencjalny kandydat do Karty Polaka, musiał wykazać, że co najmniej jedno z rodziców lub dziadków, albo dwoje pradziadków, było pochodzenia polskiego. Jeśli np. nie było dokumentów, a on miał dokumenty świadczące, że sam jest narodowości polskiej, to okazywało się, że konsul go odsyłał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JoannaFabisiak">To jest oczywiste.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MarekBorowski">Nie, konsul go odsyłał, bo konsul mówił: nie, proszę pana, proszę pokazać rodziców, dziadków albo pradziadków, przykro mi, ale ustawa nie przewiduje, a on miał w metryce napisane – narodowość polska. No i co z tego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AntoniMacierewicz">Nie mógł wykazać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MarekBorowski">Nie mógł wykazać. W związku z tym, to jest po prostu taki mały „absurdzik”, którego zupełnie nikt nie przewidział. Proponujemy zapisać: „wykaże, że sam jest narodowości Polskiej lub posiada obywatelstwo polskie”, a potem już jest bez zmian: „lub co najmniej jedno z jej rodziców lub dziadków” itd. Tam już nic nie zmieniamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JoannaFabisiak">„Albo przedstawi zaświadczenie organizacji polonijnej…”</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#MarekBorowski">To jest tak, jak było. Tu nic nie zmieniamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JoannaFabisiak">Bardzo dziękuję, rzeczywiście nie zrozumiałam, przepraszam za ten za długi wywód. Rzeczywiście, o tym mówili Polacy, o tym, że sami mają wpisaną narodowość polską. Bardzo dziękuję, jednocześnie przepraszam za to, że państwu zajęłam czas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#MarekBorowski">Proszę – pani poseł Rozpondek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#HalinaRozpondek">To właśnie chciałam sprostować. Są tu tylko dodane naprawdę konieczne zapisy, które komplikowały sprawę, chociaż na początku uważałam, że takie pojedyncze zmiany może nie będą dobre dla Karty Polaka. Jednak akurat ten zapis jest bardzo ważny, zwłaszcza, że jest więcej postulatów zmian, które należy wprowadzić. Pamiętają państwo, a także organizacje polonijne i polskie organizacje działające z Polonią, że daliśmy sobie rok na to, żeby to zmienić. Jednak ta sprawa rzeczywiście jest bardzo istotna.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#HalinaRozpondek">Miałam powiedzieć to w sprawach bieżących, ale powiem teraz, bo jeszcze jest obecny pan dyrektor. Na pewno ta niedoskonała, uchwalona w zeszłym roku Karta Polaka, byłaby wspaniała dla naszych rodaków, gdyby troszkę inaczej postępowały służby graniczne, szczególnie konsulat we Lwowie, co podkreślam przy panu przewodniczącym i Komisji. Konsulat we Lwowie wykazuje się szczególna niechęcią do wydawania Polakom Kart Polaka. Mówię to przy okazji. Oczywiście, akceptuję zaproponowane zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#MarekBorowski">Dokończmy sprawę inicjatywy. Czy są uwagi i propozycje do samego tekstu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#GrzegorzKozubski">Swego czasu sugerowaliśmy, żeby element bycia osobą narodowości polskiej wyodrębnić w odrębnej jednostce redakcyjnej. Proszę zwrócić uwagę na obecne brzmienie ust. 1: Osoba narodowości polskiej musi spełnić łącznie następujące warunki. Musi złożyć przed konsulem pisemną deklarację przynależności do narodu polskiego, co jest cokolwiek dziwne, by osoba narodowości polskiej składała deklarację przynależności do narodu polskiego. Z naszej strony byłaby sugestia, aby ten element narodowości wyodrębnić w odrębnej jednostce redakcyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#AntoniMacierewicz">Jakie byłyby konsekwencje tego wyodrębnienia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#MarekBorowski">To przecież nic nie zmienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#AntoniMacierewicz">Albo chce pan wyeliminować jeden z tych dwóch punktów albo wyodrębnienie jest tylko zabiegiem ułatwiającym czytanie. Jeśli ma jakiś sens, to proszę nam powiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#GrzegorzKozubski">Dla mnie sytuacją cokolwiek dziwną jest to, że osoba, która ma wpisaną narodowość polską, jeszcze raz musi składać przed konsulem deklarację o przynależności do narodu polskiego. Ja nie chcę likwidować, chcę to zachować i wyodrębnić w odrębnej jednostce redakcyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#MarekBorowski">Po pierwsze – uzgadnialiśmy to z Biurem Legislacyjnym i nie ma tu mowy o jakimś uprawianiu „samowolki”. Po drugie – tak jest w tej chwili w ustawie. W ustawie jest powiedziane, że w obecności konsula składa się pisemną deklarację przynależności do narodu polskiego. W tej chwili ja z tym nie dyskutuję. Dzisiaj bardzo wielu Polaków, którzy w metryce mają wpisaną narodowość polską, składa taką deklarację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#GrzegorzKozubski">Jednak repatriant już nie musi tego robić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#MarekBorowski">W sprawie repatriantów mamy osobny punkt, który oddzielnie to reguluje. Odpowiedni artykuł mówi o spełnieniu warunków wynikających z ustawy o repatriacji itd.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#MarekBorowski">To nie jest sprawa, która w tej chwili jest istotna. Jeśli będzie jakaś konkretna propozycja, to rozważymy ją podczas pierwszego czytania. Proponuję teraz tego nie mieszać, bo tylko skomplikujemy sprawę.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#MarekBorowski">Czy są jakieś inne uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#GrzegorzKozubski">Drobna uwaga do uzasadnienia. W uzasadnieniu czytamy: „Druga zmiana dotyczy umożliwienia przyznania Karty Polaka tzw. bezpaństwowcom polskiego pochodzenia na Łotwie i w Estonii”. Może napisać: „w szczególności na Łotwie i w Estonii”, gdyż w innych krajach również mogą być bezpaństwowcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#MarekBorowski">Mogą się zdarzyć. Dobrze, dodamy słowa: „w szczególności”.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#MarekBorowski">Jeśli nie ma innych uwag, to proponuję by Komisja przyjęła tę inicjatywę. Wtedy nadamy jej odpowiedni bieg legislacyjny. Kto jest za podjęciem tej inicjatywy? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#MarekBorowski">Przyjęliśmy jednogłośnie. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#MarekBorowski">Będzie to inicjatywa komisyjna. Proszę o wskazanie przedstawiciela wnioskodawców. Proszę śmiało zgłaszać kandydatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#JoannaFabisiak">Chciałam zgłosić panią poseł Rozpondek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#MarekBorowski">Pan poseł Macierewicz zgłosił pana posła Lipińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#AntoniMacierewicz">Zgłosiłem tylko dlatego, że pan przewodniczący tak nastawał, żeby kogoś zgłosić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#AdamLipiński">Nie byłem autorem tych poprawek. Ich autorem jest pan przewodniczący i sugerowałbym, by pan kogoś wskazał. Ja się zdecydowanie wycofuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#MarekBorowski">Na tzw. ogólne życzenie, niepoparte głosowaniem, wskazuję panią poseł Rozpondek.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#MarekBorowski">Przechodzimy do spraw bieżących, spraw różnych.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo – pan poseł Fedorowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#JerzyFedorowicz">Jeden, króciutki meldunek dla pana przewodniczącego i prezydium Komisji. Jestem w delegacji Zgromadzenia Parlamentarnego Polski, Ukrainy i Litwy. Byliśmy na Litwie. Było spotkanie Marszałka Senatu – pana Borusewicza z Polonią. Bardzo dziękowali za Kartę Polaka i bardzo chwalili konsula, nie we Lwowie, ale w Kijowie. Przyjęty dzisiaj punkt, to był główny postulat. Przy okazji melduję, że zostałem wiceprzewodniczącym Komisji Kultury i Spraw Społecznych tego Zgromadzenia. Gdyby były jakieś sprawy związane z działalnością naszej Komisji, to mogę być „przekaźnikiem” w tamtym obszarze politycznym. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Nigdy bym pana posła nie wziął za „przekaźnika”, co najwyżej za „łącznika”.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#MarekBorowski">Proszę – pani poseł Fabisiak, a potem pani poseł Rozpondek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#JoannaFabisiak">Bardzo dziękuję. Chciałabym prosić pana przewodniczącego o uwzględnienie w porządku obrad drugiego półrocza punktu: Karta Polaka, ale w kontekście różnych uwag, które pozbierał każdy z nas w czasie różnorodnych wyjazdów. Chciałabym powiedzieć o Kazachstanie. Zresztą złożę to na piśmie, jestem do tego zobowiązana, bo to była delegacja. Uwagi dotyczą braku jakichkolwiek pisemnych informacji. Na Internet nie można liczyć, bo w Kazachstanie jest on rzadkością. Nie ma informacji pisemnych. Zawieźliśmy 200 sztuk informacji, które z pewnym trudem pozyskaliśmy w Ministerstwie. Chciałabym powiedzieć panu dyrektorowi, że po prostu zostały rozchwytane przez tzw. VIP-ów, łącznie z panem konsulem.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#JoannaFabisiak">Drugi temat to uwagi dotyczące samej Karty i jej realizacji. Sądzę, że warto byłoby się nad nimi pochylić – nie tylko nad uwagami z Kazachstanu i Gruzji, ale także nad różnymi spostrzeżeniami ludzi stamtąd, np. ze Lwowa i Kijowa. Chodzi nie tylko o sprawy negatywne, choć uważam, że musimy pomóc tym ludziom, a więc likwidować utrudnienia. Sama widziałam, że komuś z Kazachstanu udzielono wizy na tydzień. Jeśli ktoś podróżuje pociągiem, to jedzie do Polski 4 dni. Wydanie wizy na tydzień było chyba pomyłką. Wierze, że było to pomyłką, że nie warto się tym zajmować. Jednak był taki wypadek. Ci ludzie narzekają na to, że wszystko trwa za długo. Może możemy coś zrobić, żeby przyspieszyć procedury. Nie wątpię, że możemy i że możemy im pomóc. Jednak najpierw trzeba zdiagnozować problem, a potem spróbować pomóc tym ludziom. Nie mam żadnych wątpliwości, że to się uda. Stąd prośba do pana przewodniczącego, aby realizacja Karty Polaka na Wschodzie była przedmiotem obrad.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#JoannaFabisiak">Myślę o jeszcze jednej rzeczy. Nie wiem, jak to zrobić, ale nie jest dobrze, że są to przypadkowe wizyty. Przedstawiciele prezydium Komisji winni spotykać się z Polakami w tych krajach, choćby odległych, i poznać ich problemy. Rozpoznawanie tak ważnych problemów nie może się odbywać przy okazji. Sądzę, że w tej sprawie powinniśmy wystąpić do pana marszałka. Ci ludzie ogromnie potrzebują takiego kontaktu. Delegacja była z 3 klubów, sześcioosobowa. Jest potrzeba takich spotkań.</u>
          <u xml:id="u-86.3" who="#JoannaFabisiak">Jako wniosek formalny zgłaszam to, by rozważyć uczestnictwo czy wyjazd prezydium Komisji – choćby do tego Kazachstanu, bardzo osobliwego miejsca. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Jeśli chodzi o rozpatrzenie spraw związanych z Kartą Polaka, to oczywiście tak. Jeśli chodzi o poprzedzenie tego wyjazdem tu i ówdzie, to chyba jest to celowe. Wprawdzie marszałek ogłosił erę oszczędności, ale może jednak do tego dopuści.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#MarekBorowski">Proszę – pani poseł Rozpondek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#HalinaRozpondek">Wrócę do tego, o czym mówiłam wcześniej. Jak państwo wiedzą, rozpoczął się „sezon” przybywania do kraju Polaków, nie tylko przedstawicieli organizacji polonijnych. Jestem z Częstochowy i wiem, że na Jasną Górę przyjeżdżają pielgrzymki Polaków. Właśnie od nich wiem, że mają duże trudności z konsulatem we Lwowie. Bardzo proszę o zwrócenie na to uwagi. Jest tam pani, która jest jedną z najbardziej zasłużonych działaczek. Nazwa się Halina Adamska. Pani Halina Adamska czeka od września 2007 roku, od czasu, gdy jest Karta Polaka. Tak było do soboty ubiegłego tygodnia, może się już zmieniło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#WojciechTyciński">Karta weszła od marca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#HalinaRozpondek">Przepraszam, od marca. Wszyscy mówiliśmy, że najpierw Kartę dostaną osoby najbardziej zasłużone dla krzewienia polskości. Ta pani należy do takich osób. Być może członkowie organizacji nie mają takich problemów, natomiast mają je zwykli Polacy. Prosiłabym o zwrócenie na to uwagi. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Czy pan dyrektor chciałby coś powiedzieć w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#WojciechTyciński">Pani poseł mówiła o Lwowie, który rzekomo źle wydaje Karty Polaka i z tym nie nadąża. Tylko jedna informacja – konsulat we Lwowie wydaje 37% ogółu Kart Polaka, wydawanych w 15 państwach. Jest to placówka zdecydowanie plasująca się na czele. Oczywiście, kolejki są, ale w momencie startu nikt nie obiecywał, że będziemy w stanie obsłużyć na bieżąco wszystkich przybywających. Chyba 10-krotnie musielibyśmy zwiększyć zespół i budżet, co jest niemożliwe. Ten proces, niestety, musi trochę potrwać. Chciałem zwrócić uwagę na to, że konsulat we Lwowie wydaje ponad 1/3 ogółu Kart. Myślę, że ta zasłużona pani jest znana organizacji i może być rekomendowana przez organizację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#HalinaRozpondek">Pan dyrektor dobrze wie, że od 15 lat pracuję we „Wspólnocie Polskiej” i naprawdę mam stały kontakt. Nie chodzi o to, bym „rzucała” nazwiskami osób, które to mówiły. Naprawdę mam stały kontakt z tymi ludźmi. Tam, gdzie nie jest źle, nigdy tego nie powiem. Zostało to także powiedziane na obradach Rady Krajowej Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, a to oznacza, że jest coś niepokojącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#WojciechTyciński">Czy mówiono o tym, że pracownicy „Wspólnoty Polskiej” biorą opłaty za wypełnianie formularzy aplikacji o Kartę Polaka? Takie rzeczy się zdarzają. My mamy swoje „obsunięcia”, ale to jest bardzo skomplikowany proces.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#HalinaRozpondek">„Wspólnota Polska” to my Polacy w Polsce, a nie za granicą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#MarekBorowski">Wchodzimy w dyskusję, w której kompetentne są już tylko 2 osoby.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo, pan poseł Lipiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#AdamLipiński">Ta dość chaotyczna dyskusja dotyczy bardzo ważnego problemu. Ja również mogę włączyć się do tej dyskusji i przekazać szereg ciekawych informacji na temat realizacji ustawy Karta Polaka.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#AdamLipiński">Proponowałbym podejść do tego bardziej poważnie, niech np. realizacja ustawy Karta Polaka będzie stałym punktem porządku posiedzenia raz w miesiącu. Byłoby dobrze, gdyby pan przewodniczący zaproponował coś takiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo. Myślę, że jest to dobra propozycja. Na przykład będzie to na co trzecim posiedzeniu. Rzeczywiście trzeba by przyjąć taką zasadę. Zgoda.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#MarekBorowski">Proszę – pan poseł Macierewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#AntoniMacierewicz">Tylko 2 kwestie. Po pierwsze – myślę, że wypowiedź pana dyrektora była bardzo istotna. W ramach nowelizacji będziemy musieli zastanowić się nad tym, jak zwiększyć tę „przepustowość” – być może przez zmianę kompetencji. Jeżeli przy minimalnej informacji i propagandzie już mamy do czynienia z blokadami tam, gdzie ludzie naprawdę chcą, to co będzie za pół roku? Przecież to będzie wzrastało lawinowo, nie ma co do tego wątpliwości. Być może trzeba będzie kompetencyjnie zmienić to „wąskie gardło”, polegające na tym, że konsul musi z każdym rozmawiać. To jedna uwaga awansem do tej nowelizacji, o której powiedział pan przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#AntoniMacierewicz">Druga uwaga jest merytoryczna, związana z tą wymianą zdań. Panie przewodniczący, panie dyrektorze, być może moglibyśmy poprosić o króciutkie sprawozdanie na piśmie na temat pracy konsulatu lwowskiego. Wtedy bylibyśmy w lepszej sytuacji niż teraz, gdy jest pan „przyciskany do muru”. Widać, że pan po prostu broni się przed atakiem, a nie analizuje merytorycznie sytuację. Będziemy mieli rzecz na piśmie, to obu stronom będzie łatwiej. Prawda?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#MarekBorowski">Myślę, że ten postulat można przyjąć, ale trochę bym go uszczegółowił. Jest ileś krajów, w których Polacy ubiegają się o Kartę Polaka. W tej chwili już mają państwo informację o tym, ilu jest chętnych, ilu jest pracowników. Prosilibyśmy o taką małą statystykę, która pokazywałyby obciążenie i co państwo z tym robią. Czy np. zamierzają państwo przesuwać ludzi? Jak państwo zamierzają to rozładowywać?</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo – pani poseł Fabisiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#JoannaFabisiak">Chciałbym prosić o rozszerzenie tej informacji także o liczbę wydawanych wiz. Podobno bardzo zmalała liczba wydawanych wiz w stosunku np. do roku ubiegłego. W tej chwili jest 10% wcześniej wydawanych wiz. Naturalnie, musimy być „twardszym murem”, ale poprosiłabym także o takie informacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#MarekBorowski">Czy są jeszcze jakieś uwagi w sprawach bieżących? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#MarekBorowski">Dziękuję wszystkim za współpracę. Zamykam posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>