text_structure.xml 69.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MarekBorowski">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Witam państwa posłów, przedstawicieli MSZ i przedstawicieli MEN-u, witam także przewodniczącego Rady ds. Polaków na Wschodzie – pana Artura Kozłowskiego. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty. Informację przedstawia wiceminister spraw zagranicznych, pan Jan Borkowski. Jeżeli przedstawiciele MEN-u lub KPRM chcieliby coś do niej dodać, to bardzo proszę. Następnie przystąpimy do dyskusji i do uwag ze strony członków Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to poproszę o przedstawienie informacji dyrektora Departamentu Konsularnego i Polonii – pana Andrzeja Jasionowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejJasionowski">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, mam zaszczyt przedstawić pierwsze informacje o sposobie realizacji ustawy o Karcie Polaka. Zacznę od kilku uwag o charakterze politycznym. Większość krajów ze zrozumieniem przyjęła polską ustawę i możliwość jej realizowania. Są dwa kraje, które wyrażały swoje niezadowolenie bądź sprzeciw. Pierwszym z tych krajów, najważniejszym, jest Białoruś. Najważniejszym dlatego, że zamieszkuje tam najwięcej potencjalnych kandydatów do Karty Polaka. Białoruś, niestety, nie zgodziła się na wpuszczenie naszych konsulów na swoje terytorium. Przypomnę, że na Białoruś miało jechać: do Grodna czterech dodatkowych konsulów, do Brześcia dwóch i do Mińska dwóch. Zrealizowaliśmy to jednak w inny sposób – wysłaliśmy trzymiesięczną pomoc sezonową na paszportach dyplomatycznych, a w takiej sytuacji nie potrzeba wiz. Pewną nadzieją są słowa prezydenta Łukaszenki, który niedawno publicznie wypowiedział się, że został przez swoich urzędników wprowadzony w błąd co do zasad realizacji Karty Polaka. Kolejnym krokiem jest spotkanie wiceministra spraw zagranicznych Białorusi w Polsce, które niebawem nastąpi. Mamy nadzieję, że wówczas uda się rozwiązać ten problem. Drugim krajem, który zgłaszał, ale tylko i wyłącznie w formie prasowej, pewne zaniepokojenie, była Litwa. Litwa jednak sama ma podobne przepisy, więc tutaj nie powinno być problemów.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejJasionowski">Przejdę teraz do spraw organizacyjnych. Od 29 marca wszystkie placówki realizują ustawę o Karcie Polaka i zaczęły od tego dnia przyjmowanie wniosków. Jest tak również na Białorusi, mimo że nie skierowaliśmy tam dodatkowych konsulów. Jeśli Komisja sobie zażyczy, przedstawię szczegółowy podział organizacyjny – ile osób wysłaliśmy na poszczególne placówki. Przypomnę również, że oprócz wysłania konsulów musieliśmy wyposażyć urzędy, tam gdzie to możliwe – przebudować urzędy, a nawet wynająć dodatkowe biura, jak w Łucku. W ciągu najbliższych kilkunastu dni, najdłużej trzech tygodni, będzie otwierane nowe, dodatkowe biuro we Lwowie. Chciałbym również powiedzieć, że MSZ-owi bardzo zależy na rozpowszechnieniu pełnej informacji o Karcie Polaka i wszystkich jej dobrodziejstwach. Jest to działanie nie tylko konsulów, którzy współdziałają z organizacjami polonijnymi. MSZ kończy obecnie nową broszurę informacyjną, w której nie będzie takich informacji jak w poprzedniej broszurze, chociażby o narodowości śląskiej. Pan minister Borkowski udzielał wywiadów prasie polonijnej – to też jest jeden z elementów kampanii informacyjnej. Przedstawiciele MSZ-u, łącznie z panem ministrem, biorą udział w rozmaitych audycjach telewizyjnych i radiowych. Pojawiły się też pierwsze obserwacje i pierwsze niepokojące sygnały związane z Kartą Polaka, które wskazują, że być może w przyszłości ustawa ta będzie wymagała pewnej korekty. Jednym ze zgłaszanych już uprzednio zastrzeżeń jest nieobjęcie dobrodziejstwami Karty Polaka bezpaństwowców zamieszkałych na Łotwie. Tak się składa, że przepisy łotewskie bardzo rygorystycznie traktują kwestię nabycia obywatelstwa łotewskiego, jest to uzależnione między innymi od zdania egzaminu z języka łotewskiego. Wśród osób, które nie mają tego obywatelstwa, jest sporo Polaków – oceniamy, że ponad 20.000. Drugi problem, który nasunął się nam w trakcie realizacji tej ustawy, jest taki, że wnioskodawca pragnący udowodnić narodowość polską nie może przedstawić dokumentów dotyczących samego siebie, może jedynie złożyć dokumenty dotyczące swoich przodków. Jest to niepokojące, zwłaszcza dla osób, które składają te dokumenty.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejJasionowski">Myślę, że te pierwsze tygodnie realizacji Karty Polaka były swego rodzaju poligonem doświadczalnym. Mogę powiedzieć, że w tej chwili urzędami, które mają najwięcej obciążeń, są urzędy: przede wszystkim we Lwowie, następnie w Grodnie, Mińsku i Brześciu. W Brześciu, nie licząc osób, które złożyły dokumenty i decyzje zostały już podjęte, zapisanych jest na najbliższe dni 1100 osób, w Grodnie – 900, w Mińsku – 525, a w Łucku – 450. To obrazuje, że zainteresowanie Kartą Polaka jest spore. Obrazuje również to, że powiodła się inicjatywa, aby w pierwszej kolejności zgłaszały się osoby starsze, które z racji wieku nie mają już możliwości czekania na Kartę Polaka, a następnie liderzy organizacji polonijnych, ponieważ zależy nam na tym, aby uhonorowane były najpierw osoby najbardziej zasłużone. W chwili obecnej ten etap już minął, zapisują się wszystkie osoby, a liczba zgłoszeń wskazuje poziom zainteresowania Kartą Polaka. I daje się tu zauważyć, że im bliżej Polski, tym większe jest zainteresowanie tą ustawą. W Kazachstanie jest bardzo małe zainteresowanie Kartą Polaka – w Ałma-Acie zostało podjętych 10 spraw, bo tylko tyle było złożonych wniosków. Ale myślę, że wynika to przede wszystkim z tego, iż tamtejsi Polacy bardziej oczekiwali na zmienioną ustawę o repatriacji niż na dobrodziejstwa Karty Polaka. To tyle tytułem wstępu. Jeśli będą jakiekolwiek pytania, postaram się na wszystkie odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Czy ktoś jeszcze spośród przedstawicieli resortów chciałby coś dodać? Jeśli nie, otwieram fazę dyskusji i pytań. Proszę, pan przewodniczący Lipiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AdamLipiński">Wczoraj odbyła się dyskusja na temat wystąpienia Ministra Spraw Zagranicznych, była poruszana także kwestia Karty Polaka. Zgłaszałem tam kilka pytań i wątpliwości. Generalnie chciałbym uzyskać informację na temat przyczyn rozbieżności intencji ustawodawcy i oczekiwań środowisk polskich na Wchodzie ze skalą korzystania z ustawy o Karcie Polaka. O ile wiem, złożonych jest mało wniosków w porównaniu z liczbą osób, które byłyby nią potencjalnie zainteresowane. Mało jest też podejmowanych decyzji o przyznaniu Karty Polaka. W czasie dyskusji sugerowałem, że może to wynikać z braku planu promocyjnego tej ustawy – słabej i zbyt mało dynamicznej polityki informacyjnej wśród Polaków na Wschodzie, jak również słabej polityki informacyjnej, jeżeli chodzi o korzystanie z Karty Polaka na terenie Polski przez posiadaczy tej Karty. Oczywiście ten problem póki co praktycznie nie istnieje, bo posiadaczy Karty Polaka jest bardzo mało. Ale tak czy inaczej wskazywałem na to, że być może za słaba jest polityka informacyjna i chciałbym uzyskać informację, jak MSZ się do tego przygotował, co już zostało zrobione i co będzie zrobione w najbliższym czasie. Wskazywałem także na skomplikowaną procedurę dotarcia do konsulatu. O ile wiem z rozmów z osobami, które starały się o Kartę Polaka, ta procedura jest bardzo utrudniona, ponieważ każda osoba, która chciałaby rozpocząć proces otrzymania Karty Polaka, musi się telefonicznie skontaktować z konsulem. Brzmi to może banalnie, ale jest niestety pewnym działaniem zaporowym ze strony konsulatu, ponieważ telefony do konsula są cały czas zajęte. Jeżeli kilkaset osób dziennie dzwoni do konsula, to tylko jakiś niewielki procent może się dodzwonić. A rozmowa ta jest niezbędnym warunkiem rozpoczęcia jakiejkolwiek procedury związanej z uzyskaniem Karty Polaka. Oczywiście w momencie, kiedy taka osoba się zgłosi, dostaje termin spotkania. O ile wiem, już teraz te terminy są terminami wielomiesięcznymi. Wyobrażam sobie, jak wygląda to z perspektywy starszej osoby, która bardzo intensywnie czekała na Kartę Polaka od 17 lat, dzwoni po wielu trudach, na przykład z jakiejś wsi oddalonej o kilkaset kilometrów od konsulatu, dodzwania się i otrzymuje informację, że może przyjechać, żeby złożyć dokumenty w sprawie Karty Polaka na przykład za 8 czy 10 miesięcy. Podejrzewam, że jest to bardzo demotywujące i z pewnością należałoby coś w tej sprawie zrobić.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AdamLipiński">Chciałem również spytać, co dzieje się po sfinalizowaniu tych wszystkich procedur. Szereg Polaków na Wschodzie to osoby, których polskie pochodzenie jest oczywistością, często są to osoby aktywne, na przykład działające w organizacji polonijnej. Nie widzę powodów, żeby osoby te podlegały takim skomplikowanym i wydłużonym procedurom. Myślę, że Kartę Polaka można byłoby dać od ręki przynajmniej kilku tysiącom Polaków na Wschodzie i mielibyśmy stuprocentową pewność, że Karta dostaje się w ręce osoby do tego uprawnionej. Chciałbym się dowiedzieć, ile Kart Polaka zostało wydanych w poszczególnych konsulatach w ciągu sześciu tygodni realizacji tej ustawy i czy nie można byłoby przyjąć jakiejś szybszej ścieżki nadawania Karty Polaka osobom, wobec których nie ma żadnych wątpliwości, że są Polakami, ponieważ działają w organizacjach polonijnych i są powszechnie znane jako osoby, które ujawniają swoją polskość. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JoannaFabisiak">Proszę o powtórzenie informacji, ile wniosków wpłynęło w Mińsku, ponieważ Białoruś jest bardzo ważna, a nie zdążyłam zanotować.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JoannaFabisiak">Druga sprawa: Pan dyrektor mówił o tym, że nie wpuszczono konsulów. Chciałam zapytać, jak resort ocenia przygotowanie konsulatów do tego zadania. Czy jest ono wystarczające? Nawiązując do wypowiedzi przedmówcy również uważam, że terminy te powinny być skrócone i że należałoby pamiętać o wielkiej godności związanej z Kartą Polaka. Jest to bowiem Karta, która ma przede wszystkim psychologicznie ponieść prestiż tych ludzi, pozytywnie oddziaływać na ich psychikę, zatem bardzo ważna jest atmosfera, w jakiej to wszystko będzie się odbywało. A dodać trzeba, że często pojawiają się głosy, iż atmosfera obsługi na Wschodzie nie zawsze jest ciepła. Trzeba by przede wszystkim na to zwrócić uwagę, chociaż nie wiadomo, czy są takie możliwości. Dlatego chcę spytać, jak to państwo oceniacie.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JoannaFabisiak">Kolejna rzecz to kwestia, którą powtarzam jak mantrę, ale chcę ponownie spytać, jak to jest ze znajomością języka polskiego. Wydaje mi się absolutnie niezbędne, aby przy nowelizacji, która – z tego co pan mówi – będzie pewnie konieczna, uzupełnić ustawę o element nowoczesnego stwierdzania znajomości języka. Ale póki co pytam, jak to się odbywa obecnie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JoannaFabisiak">I ostatnie pytanie: czy były przypadki nieprzyznania Karty Polaka, a jeśli tak, to jakie były powody? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#FranciszekStefaniuk">Myślę, że realnie podchodząc do Karty Polaka, należałoby zadać dziś pytanie, jakie są początki realizowania ustawy. Miałem do tej pory sporo pytań na temat Karty Polaka. Taka skarga już na wstępie, że niewiele tych Kart wydano, jest moim zdaniem przedwczesna. Myślę, że kiedy uchwalaliśmy tę ustawę, to nie z intencją usatysfakcjonowania w ciągu pół roku Kartą Polaka wszystkich, którzy mają pochodzenie polskie i nie z nadzieją rozwiązania problemu od ręki. To jest novum. Przypomnijmy sobie, że przez 18 lat Sejm próbował uchwalić Kartę Polaka i nigdy nie było na to zgody. Pamiętam, jak w latach 1997–2001 była burzliwa dyskusja na ten temat: że nas na to nie stać, że będzie to ogromny wydatek dla budżetu państwa itd. A więc teraz, kiedy wreszcie mamy Kartę Polaka, nie możemy pytać, dlaczego tak mało tych Kart wydano. Jest to proces ciągły. Ale pierwszy problem został na pewno rozwiązany – problem moralny Polaków. Teraz oni wreszcie wiedzą: mam prawo do Karty Polaka, jest ustawa o tej Karcie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#FranciszekStefaniuk">Druga sprawa, dotycząca przede wszystkim Białorusi – jeśli nie ma możliwości wzmocnienia strony administracyjnej konsulatów, to z pewnością jest to jakiś problem. Ale interesowałem się tym tematem i wiem, że przewodniczący oddziałów Związku Polaków na Białorusi zbierają niezbędne informacje. Sam konsul, nawet gdyby był najlepiej przygotowany, nie będzie miał pełnych informacji o kimś tam w terenie – o jego życiorysie i pochodzeniu, żeby od ręki rozwiązać problem. Musi być jakaś organizacja Polaków, która pomoże w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#FranciszekStefaniuk">Mnie również interesuje, ile tych Kart wydano i jaka jest możliwość wspomagania konsulatów, żeby ten problem nie był szczególnie dolegliwy. Natomiast wydaje mi się, że gdzie jak gdzie, ale na Wschodzie ewidentną sprawą jest, że stosunek konsulów i pracowników konsularnych do Polaków powinien być bardzo ciepły. To chyba najwięcej, co możemy zrobić, aby czuli oni, że jest to nasz konsulat, konsulat kraju macierzystego. Na to dobrze byłoby zwrócić baczną uwagę. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RobertTyszkiewicz">Pan przewodniczący Stefaniuk w pewnej mierze mnie wyręczył, ale chciałem dopytać – czy współpraca konsulatów z organizacjami mniejszości polskiej na Wschodzie ma charakter systemowy i czy są w tej mierze jakieś plany uczynienia z tych organizacji stałego partnera we wdrażaniu Karty Polaka? Wydaje się to bowiem niezbędne. Po drugie – czy nie byłoby również właściwe, aby organizacje te uczynić kanałem dystrybucji informacji o Karcie Polaka? Po trzecie – czy są jakieś doświadczenia we współpracy z Kościołem w dziedzinie dystrybucji informacji o Karcie Polaka? Mówię tu o środowiskach parafii polskich. I na koniec pytanie połączone z pewną refleksją. Wydaje się oczywiste, że nie uda się osiągnąć istotnego wzrostu składania wniosków o Kartę Polaka i decyzji o jej przyznaniu na Białorusi bez stworzenia odpowiednich warunków politycznych dla pracy konsulów. Czy są w tej kwestii prowadzone rozmowy z władzami białoruskimi i jak MSZ ocenia perspektywy poprawy atmosfery politycznej w tym kraju w aspekcie realizacji ustawy o Karcie Polaka? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PiotrKrzywickiniez">Mam kilka pytań. Przede wszystkim chciałbym spytać, czy zostały wzmocnione polskie placówki konsularne w tych miejscach, gdzie spodziewano się dużej ilości wniosków, a jeśli tak, to w jaki sposób? Następne pytanie: czy po tych kilku tygodniach stosowania Karty Polaka pojawiły się już jakieś problemy przy wydawaniu tej Karty? Jeżeli są jakieś problemy czy czułe miejsca, to prosiłbym pana ministra bądź pana dyrektora o ich wskazanie. Myślę, że już jakieś Karty Polaka zostały wydane w sposób ostateczny, więc chciałbym spytać, czy ludzie, którzy się nimi posługują, radzą sobie na terenie Polski? Czy polskie urzędy są o tym poinformowane i czy nie ma tego rodzaju problemów, o jakich paręnaście miesięcy temu mówiliśmy? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MarekBorowski">Czy są jeszcze jakieś pytania? Jeśli nie ma, to teraz ja zabiorę głos. Chciałbym spytać, jakie zastrzeżenia zgłaszała Litwa? Po drugie: czy problem bezpaństwowców występuje tylko na Łotwie, czy pojawia się on również w Estonii? A po trzecie: czy w kwestii niezbędnej nowelizacji ustawy o Karcie Polaka pan minister mógłby określić nieprzekraczalny termin, do którego powinna ona wypłynąć do Sejmu? Ponieważ nie ma więcej zgłoszeń, uznaję tę część obrad za zakończoną i proszę stronę rządową o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejJasionowski">Zacznę od pytań pana posła Lipińskiego. Pytał pan, czy nie można wydać iluś tysięcy Kart Polaka od ręki. Niestety, nie można, dlatego że ustawa nałożyła tutaj na kandydata szereg obowiązków. Wydanie Karty Polaka jest decyzją poprzedzoną złożeniem określonych dokumentów, które konsul musi otrzymać. W ustawie wyraźnie jest napisane, że musi to być osobista rozmowa z konsulem. Konsul musi wypełnić szereg dokumentów, chociażby związanych z tą rozmową, konsultacją językową, bo nie chciałbym tu używać słowa „egzamin”. Ten element jest niezbędny chociażby z tego powodu, że w przypadku jakiejkolwiek kontrowersji czy decyzji odmownej, decyzja ta jest zaskarżalna. W związku z tym nie można ot tak wręczyć niektórym osobom, które znamy z działalności polonijnej, dokumentów podpisanych przez konsula i stwierdzić, że osoby te mają Karty Polaka. Wymogi formalnoprawne są dosyć jasne.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejJasionowski">Jeśli chodzi o procedurę, obawiam się, że mamy tu dezinformację. Terminy rzeczywiście są wydłużone, ale nie słyszałem o takich terminach jak 8 czy 10 miesięcy. Natomiast terminy 8 – 10 tygodni owszem, istnieją. Okres początkowy jest dla nas, jak już wspomniałem, pewnego rodzaju poligonem. Liczba osób wysłanych do współpracy przy Karcie Polaka nie jest liczbą stałą – będzie uzależniona od tego, jakie będzie zainteresowanie. Już dzisiaj wiemy, że osoby, które wyjechały do pomocy przy Karcie Polaka w Kazachstanie, a jest ich 5, na dzień dzisiejszy nie są potrzebne w takiej liczbie. Niestety, prawda jest taka, że większość Polaków w Kazachstanie nie jest w stanie przebrnąć nawet tak prostego testu językowego. To jest też częściowa odpowiedź na pierwsze pytanie pana posła Lipińskiego, mianowicie rozstrzał między oczekiwaniami i szacunkami czynionymi przy uchwalaniu tej ustawy a rzeczywistością. Mam duże obawy, że wszyscy bardzo optymistycznie podchodzili do potencjalnej liczby osób chętnych do Karty Polaka, braliśmy pod uwagę maksymalną liczbę. Okazuje się jednak, że część ludzi, niestety, nie jest w stanie podołać egzaminom językowym. Część wręcz nie chce tej Karty, myśląc o zupełnie innych uprawnieniach. Stąd też trudno mi wnikać w prawdziwe przyczyny mniejszej liczby osób faktycznie zgłaszających się do konsulatu, niż to szacowaliśmy. Chciałbym tylko powiedzieć, że w tych wszystkich szacunkach, które były poprzednio czynione, wszyscy zakładali jednostkę rozrachunkową nie miesiąca, a mniej więcej roku. Myślę, że nie byłoby właściwe już po miesiącu ostatecznie oceniać, jakie będzie naprawdę zainteresowanie Kartą Polaka. Wracając jeszcze do procedur, chcę powiedzieć, że konsul, żeby ułatwić pewne procedury, korzysta z pomocy organizacji polonijnych. Jest tak przede wszystkim na Białorusi, gdzie sytuacja jest najtrudniejsza. Organizacje te są pewnego rodzaju filtrem – tak aby konsul nie był zasypywany dziesiątkami telefonów od indywidualnych osób. Organizacje polonijne przynoszą nam dokumenty w sposób klarowny uporządkowane i rzeczywiście przynoszą najpierw dokumenty swoich liderów, swoich działaczy, a więc tych osób, które powinny faktycznie szybciej i bezproblemowo otrzymać Kartę Polaka. Czy ten proces da się usprawnić? Z całą pewnością tak. Właśnie po to jest ten miesięczny termin, który daliśmy sobie jako termin do sprawdzenia, jak w rzeczywistości wygląda realizacja ustawy o Karcie Polaka. Na pewno będą poprawki, na pewno prześlemy więcej konsulów do Lwowa, bo tam jest większe zainteresowanie niż w Kazachstanie, zobaczymy co będzie z Białorusią.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AndrzejJasionowski">Na pytanie pani poseł, ile osób złożyło wnioski o Kartę Polaka w Mińsku, odpowiadam – było 119 zgłoszeń osobistych. Liczba zapytań – zarówno telefonicznych, poprzez e-mail, jak i w drodze korespondencji zwykłej – to 621. W 110 przypadkach podjęto decyzję o przyznaniu Karty Polaka, a 525 osób oczekuje na spotkanie z konsulem. Rzeczywiście, pani poseł ma rację mówiąc, że realizacja tego rodzaju ustawy jak ustawa o Karcie Polaka wymaga szczególnej wrażliwości od konsulów. To nie jest zwykłe zaświadczenie, to dokument, na który wiele osób czekało wiele lat i należy im się odpowiedni szacunek oraz godność. Dlatego będziemy zwracać uwagę na to, aby rzeczywiście odbywało się to w należytej atmosferze. Myślę, że jeśli czasami dochodzi do jakichś uchybień, to dzieje się tak ze względów organizacyjnych. Na przykład we Lwowie nie mamy jeszcze budynku konsulatu, będziemy go mieć dopiero za kilkanaście dni – to z pewnością usprawni działania, będą tam oddzielne pokoje. Chciałbym od razu powiedzieć, że we Lwowie polskie władze – zarówno ten, jak i poprzedni rząd – próbowały uzyskać zgodę od miejscowych władz na budowę konsulatu i zgodę tę udało się otrzymać z wielkim opóźnieniem. Gdybyśmy otrzymali ją od razu od naszych strategicznych partnerów, dzisiaj nie byłoby w ogóle problemu Lwowa. Nie tylko w kontekście Karty Polaka, ale również w kontekście wiz.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#AndrzejJasionowski">Jeżeli chodzi o znajomość języka, to wspominałem już, że tak ogólny, podstawowy stopień znajomości języka stał się barierą nie do pokonania dla wielu osób w Kazachstanie. Jeszcze raz przepraszam tu panią poseł za to, że nie otrzymała pani tych materiałów. Otrzyma je pani. Konsulowie z pomocą MEN-u opracowali zestaw pytań pomocniczych, które mają kilka wariantów. Mają one w jakiś sposób ułatwić konsulowi rozpoznanie, czy dana osoba rozumie w podstawowym zakresie język polski, czy reaguje na podstawowe pojęcia polskiej kultury i historii. Testy te za chwilę się wyczerpią i będą publicznie znane, przypuszczam, że wkrótce pojawią się w Internecie. Dlatego też, aby uniknąć powtarzania się pytań i uczenia się przez kandydatów odpowiedzi na pamięć myślimy powoli o nowych testach, ale o znacznie większej ilości pytań, aby na egzaminie pytania pojawiały się losowo. Wtedy, jeżeli będzie to kilka tysięcy pytań, ogłoszenie ich w Internecie nie będzie zagrożeniem. Pani poseł pytała, czy były już przypadki pierwszych odmów. Nie było jeszcze takich przypadków, natomiast były pojedyncze osoby, które zostały wezwane do ponownego złożenia dokumentów, ponieważ pojawiały się dokumenty w ocenie konsula ewidentnie fałszywe. Konsul nie przesądzając o sprawie, chociaż w zasadzie mógł wydać decyzję odmowną, poprosił o szereg oryginalnych dokumentów uzupełniających. Spodziewam się jednak, że pierwsze decyzje odmowne szybko zapadną. Będą one zgodnie z prawem kierowane do instancji wyższej w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#AndrzejJasionowski">Odnośnie do pytania o liczbę już wydanych Kart Polaka muszę powiedzieć, że nie jest możliwe, i ustawodawca nie zakładał takiej możliwości, aby Karty Polaka wręczać natychmiast po wydaniu decyzji przez konsula. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że ustawodawca postanowił, iż konsul po zebraniu wszystkich dokumentów, po wszystkich rozmowach kwalifikacyjnych jest zobowiązany przesłać do Polski drogą elektroniczną wszystkie te informacje. Tutaj druk Karty również nie może nastąpić automatycznie, ponieważ istnieją wyspecjalizowane organy, wspomniane w ustawie, które mają prawo wypowiedzieć się, czy posiadają dodatkowe informacje o danej osobie. Dlatego też gdyby nawet konsul przyjął wnioski w pierwszym dniu obowiązywania ustawy, praktycznie rzecz biorąc nie jest możliwe, żeby w ciągu dwóch pierwszych tygodni zostały podjęte ostateczne decyzje. Tak też było na początku realizacji ustawy o Karcie Polaka. Pierwsze dokumenty, które są drukowane w Warszawie, muszą być potem zwrócone do poszczególnych urzędów – nie robimy tego zwykłą pocztą, więc zajmuje to trochę czasu. Chcieliśmy, żeby pierwsze osoby otrzymały te Karty 2 maja – w dzień święta Polaków i Polonii za granicą, tak też się stało. Oczywiście liczba wręczonych Kart jest na razie bardzo niewielka, ale z każdym dniem będzie narastać i będzie szła najpierw w setki, potem w tysiące.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#AndrzejJasionowski">Pan poseł Tyszkiewicz pytał o współpracę z organizacjami polonijnymi – czy ma ona charakter systemowy. Tak, ma charakter systemowy. Sztandarowym przykładem jest tu Białoruś, gdzie działamy mimo braku konsula do spraw Karty Polaka w terenie. A nie ma go dlatego, że ktoś musi wykonywać podstawowe, dotychczas realizowane zadania konsulatu, chociażby wizy czy inną formę opieki nad Polonią. Pomoc organizacji polonijnych jest wręcz niezbędna, bez tej pomocy po prostu nie dalibyśmy sobie rady. Jeśli chodzi o kanał dystrybucyjny, do tego również serdecznie zachęcamy organizacje polonijne, dlatego że jest to jeden z najważniejszych środków przekazywania Polakom informacji, podobnie jak Kościół. Nie ukrywam jednak, że z Kościołem postępowaliśmy w każdym przypadku indywidualnie, w zależności od decyzji samych kapłanów. Nie naciskaliśmy. Kościół ma nieco inną funkcję, zwłaszcza w krajach o innej strukturze demokratycznej, więc tutaj wszystko zależało od konkretnych proboszczy. Jeśli chodzi o liczbę konsulów wysłanych do poszczególnych krajów, to do Irkucka wysłaliśmy jednego konsula, do Kaliningradu – jednego, do Moskwy dwóch konsulów i jedną osobę do pomocy doraźnej, do Petersburga jedną osobę. Do Grodna mieliśmy wysłać czterech konsulów, ale nie otrzymali oni wiz, w związku z czym wysłaliśmy trzy osoby w charakterze pomocy doraźnej. Do Brześcia miało pojechać dwóch konsulów, pojechała jednak na razie tylko jedna osoba w charakterze pomocy doraźnej. Jeśli chodzi o Mińsk – dwie osoby czekają na wizy, być może je dostaną, lecz póki co wiz nie mają, więc pojechała tam jedna osoba do pomocy doraźnej. Do Lwowa pojechało czterech konsulów oraz dwóch pracowników dodatkowych, w Łucku jest trzech konsulów i trzech dodatkowych pracowników. W Charkowie jest jeden dodatkowy konsul, w Odessie również jeden, w Kijowie dwóch dodatkowych konsulów i jedna osoba do pomocy doraźnej. Ałmaty to dwóch konsulów i jedna osoba do pomocy doraźnej, przy czym Ałmaty i Astanę trzeba rozdzielić, ponieważ w tej chwili funkcjonuje już nasza ambasada w Astanie. Łącznie w Kazachstanie jest pięciu konsulów. Do Taszkientu skierowaliśmy jednego konsula, do Kiszyniowa również jednego, do Wilna dwóch oraz jedną osobę w ramach pomocy dodatkowej. Do Rygi pojechał jeden konsul, miała również pojechać jedna osoba do pomocy doraźnej, ale nie pojechała, ponieważ zainteresowanie Kartą Polaka na Łotwie jest niewielkie.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#AndrzejJasionowski">Następne pytanie – czy były problemy przy wydawaniu Karty Polaka. Tak, były właśnie te problemy, których się spodziewaliśmy, a więc przede wszystkim problem z bezpaństwowcami na Łotwie i – tu odpowiem od razu na pytanie pana marszałka – również w Estonii, choć w zdecydowanie mniejszym stopniu niż na Łotwie. Pojawiły się problemy z tym, o czym wcześniej wspominałem – wnioskodawcy boleją nad faktem, że muszą przedkładać dokumenty swoich przodków, a nie mogą przedłożyć swoich dokumentów, co wydaje mi się nieco niezrozumiałe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MarekBorowski">Przepraszam, o jakie swoje dokumenty chodzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejJasionowski">Żeby wykazać pochodzenie polskie, należy przedłożyć dokumenty stwierdzające pochodzenie swoich przodków – rodziców, dziadków lub pradziadków, nie można zaś przedłożyć swoich dokumentów. W większości krajów byłego Związku Radzieckiego wpisywano w metrykę urodzenia narodowość. Jeżeli ktoś jest, powiedzmy, czterdziestolatkiem, ma oryginalną metrykę z tamtych lat i ma tam wpisane pochodzenie polskie, to nie może się posłużyć tym dokumentem, mimo iż konsul nie ma żadnych wątpliwości, że jest to dokument oryginalny. Taka osoba musi złożyć dodatkowe dokumenty o swoich przodkach. Stąd też okres przejściowy, bo tak bym go nazwał, jest dla nas okresem zbierania informacji, zarówno jeśli chodzi o niedociągnięcia z naszej strony, które możemy poprawić, jak również niedoskonałości czysto formalnoprawne. Nie wiem, czy nie pominąłem jakiegoś pytania. Jeśli tak, to od razu postaram się na nie odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RobertTyszkiewicz">W pytaniu chodziło mi o rozwinięcie wątku sytuacji politycznej na Białorusi, jak pan minister ocenia perspektywy poprawy warunków pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MarekBorowski">Zdaje się, że jeszcze pan przewodniczący Lipiński chce o coś dopytać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AdamLipiński">Pytałem o liczbę wyrażonych zgód, nie zaś wydanych Kart, bo zgadzam się z panem, że nie mogły one być w tak krótkim czasie wydane. Szczególnie interesuje mnie w tym względzie Ukraina i Mołdawia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejJasionowski">Dobrze, jeśli chodzi o ilość decyzji o przyznaniu Karty Polaka, przeczytam informację, którą posiadam – jest to informacja zbiorcza. W Petersburgu podjęto 28 decyzji, w Moskwie – 29, w Irkucku żadnej, ponieważ nikt się tam nie zgłosił. W Kaliningradzie – 21 decyzji, w Grodnie – 215, w Mińsku – 110 decyzji, w Brześciu – 170, w Ałmaty – 10 decyzji, w Wilnie – 89 decyzji, w Rydze – 33, w Kiszyniowie – 7, w Taszkiencie – żadnych decyzji, ponieważ nie było żadnych wniosków. W Kijowie wydano 266 decyzji o przyznaniu Karty Polaka, we Lwowie – 602 decyzje, w Odessie – 17, w Łucku – 248, w Charkowie – 13, w Tallinie żadnej, w Aszchabadzie żadnej, w Baku żadnej, w Erewaniu żadnej, w Tbilisi – 3. Nie podliczyłem ile to jest w sumie, zaraz podliczę i podam. Informacja, którą państwo znacie, a więc, że jest to 1980 to informacja przygotowana na exposé pana premiera, a więc informacja z przedwczoraj. Na dzień dzisiejszy jest to 2015 decyzji o przyznaniu Karty Polaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PiotrKrzywickiniez">Mam jeszcze pytanie, jak MSZ i konsulaty promują samo istnienie Karty Polaka i rozpoczęcie procedury ubiegania się o nią, bo być może informacja ta, szczególnie w azjatyckich regionach, nie dociera do ludzi z polskimi korzeniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MarekBorowski">Proszę pana ministra o odpowiedź w tej kwestii oraz w kwestii politycznej na Białorusi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanBorkowski">Zanim odpowiem na te konkretne pytania, chciałbym powiedzieć kilka ogólniejszych rzeczy. Otóż przed wejściem w życie Karty Polaka prowadziliśmy konsultacje konsularne w poszczególnych krajach, przede wszystkim na Białorusi, w Rosji i na Ukrainie, po to, żeby poinformować władze, jaki jest nasz zamysł i że Karta ta będzie wdrażana. W Europie jest dużo wątpliwości co do tego typu dokumentu, a jeden z podstawowych zarzutów, jakie mogą się pojawić ze strony instytucji międzynarodowych jest taki, czy władze państw, w których taki dokument jest wydawany, zostały wcześniej w odpowiednim trybie powiadomione. Takich konsultacji najwięcej było na Białorusi. Były to regularne konsultacje, w których informowaliśmy o naszej powinności wobec Polaków, o zasadach wydawania tych Kart, nie mówiąc jednak o tym, jaka jest skala zainteresowania takim dokumentem. O skali zainteresowania Kartą Polaka mówiły same władze białoruskie, wyolbrzymiając tę liczbę i obawiając się, że wszyscy Białorusini zgłoszą się po Kartę Polaka. Konsultacje te pozwoliły nam rozpoznać obawy pojawiające się na Białorusi. Owe obawy były uzasadnione tym, że białoruskie media podawały nieprawdziwe informacje o Karcie Polaka. Polacy na Białorusi byli więc przekonani, że posiadaczy Karty Polaka spotkają restrykcje. Spodziewano się także masowych przypadków rozdawania Karty Polaka. Na przykład dyktando z języka polskiego, które odbywało się w białoruskich miastach w ostatnich dniach kwietnia, było oceniane przez władze białoruskie jako okazja do masowego rozdania Kart Polaka. Informowano, że po dyktandzie Karty te zostaną wręczone jego uczestnikom. Były to więc informacje nieprawdziwe, niemniej jednak trzeba powiedzieć, że Polacy mieszkający na Białorusi, będąc nieufni wobec działań władz białoruskich, sygnalizowali nam, że boją się, czy przypadkiem nie stracą pracy lub czy nie będą w inny sposób poszkodowani, tylko dlatego, że do władz białoruskich dotrą informacje, iż otrzymali oni Karty Polaka. W naszych konsultacjach konsularnych nie daliśmy władzom białoruskim możliwości dyskusji na temat ewentualności odłożenia terminu wejścia w życie ustawy. Mówiliśmy, że będziemy to robić od pierwszego dnia jej obowiązywania i że jesteśmy do tego zobowiązani, więc żadnych niespodzianek nie należy tu oczekiwać.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JanBorkowski">Doświadczenia pierwszego miesiąca pokazały, jak wykazuje również wypowiedź prezydenta Łukaszenki sprzed 1 maja, iż tak zwane zagrożenia dla państwa białoruskiego były wyolbrzymiane przez państwowe służby białoruskie i były także nagłaśniane przez nieprzychylne Polsce media białoruskie – po prostu siały one niepokój wśród Polaków na Białorusi. Dlatego właśnie możemy się liczyć z tym, że część osób oczekuje na moment, w którym będą miały pewność, że występując o Kartę Polaka będą bezpieczne. To bardzo prawdopodobny powód powściągliwości Polaków na Białorusi. Odwrotna sytuacja jest z kolei na Ukrainie. Już w pierwszym dniu przyjmowania wniosków o wydanie Karty Polaka w samym Kijowie zgłosiło się blisko 150 osób, z których żadna nie miała podstaw, żeby otrzymać Kartę Polaka. Były to osoby, które dowiedziały się z ukraińskich mediów o możliwości dotarcia do rynku polskiego. Zrozumieli, że jest to Karta, która umożliwia dostęp do pracy w Polsce. To właśnie skutek dezinformacji wprowadzonej przez media. Rozmawialiśmy z władzami ukraińskimi o możliwości przejęcia przez nie część odpowiedzialności za ten proces w sensie prawdziwego, rzetelnego informowania, a nie dezinformowania obywateli ukraińskich, którzy mieli realne nadzieje, że Karta będzie dla nich pomocą w dostaniu się na rynek polski. W najbliższym czasie będziemy sumowali doświadczenia poszczególnych konsulatów. Jeszcze w maju odbędziemy naradę regionalną dotyczącą państw z tego regionu, żeby wysłuchać poszczególnych konsulów, którzy powiedzą o tym, jakie spotkały ich przypadki i jakie mają wątpliwości, tak aby nastąpiła wymiana informacji pomiędzy konsulami na zasadzie wzajemnego uczenia się przez wykorzystywanie wszystkich pozytywnych i negatywnych doświadczeń. W zaleceniach, które przekazane były konsulatom przed wejściem w życie ustawy, analizowaliśmy wszystkie możliwe przypadki i prezentowaliśmy sposób podejścia do nich. Organizacje polskie bardzo przychylnie przyjęły propozycję, aby najpierw skierować uwagę konsulów na osoby starsze, żeby konsulowie dotarli najpierw do tych osób. Mieliśmy tu pełne poparcie, a wręcz powstrzymywanie się działaczy organizacji polonijnych od starania się o Kartę, po to, aby umożliwić to osobom starszym i kombatantom, czyli ludziom, którzy całym swoim życiem poświadczali swoją polskość. Od organizacji polskich, przede wszystkim na Białorusi, otrzymywaliśmy sygnały, a wręcz prośby – otrzymywałem je również imiennie w bezpośrednich spotkaniach – byśmy szanowali Kartę Polaka i nie przyznawali jej tym, którzy przez lata zaniedbywali język polski, którzy nie chcieli się go uczyć i nie przyznawali się do swej polskości, mimo że mieli odpowiednie dokumenty, tak aby ta Karta naprawdę miała wartość i żeby nie było to zjawisko ilościowe, ale jakościowe. Dzięki temu spowodowalibyśmy również zainteresowanie językiem polskim w najbliższych latach, myślę, że pan minister Stanowski będzie nas w tym wspierał. Będzie więc zapotrzebowanie na naukę języka polskiego w najbliższych miesiącach i latach i jest to dla nas kolejne zadanie.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JanBorkowski">Brak kolejek przed konsulatami jest na tym etapie niezwykle ważny, ponieważ słyszeliśmy sygnały, przede wszystkim z Białorusi, że takie kolejki będą pokazywane w mediach, by przedstawić, jak Polacy tłoczą się po Kartę Polaka, a więc jak źle jest to zorganizowane i jak bardzo brakuje kultury osobistej w tych kolejkach. A wiadomo, że jak jest kolejka, to łatwo sprowokować w niej różne sytuacje. Co więcej, kiedy jest fizyczna kolejka na ulicy, pojawia się pokusa znalezienia sobie w niej lepszego miejsca. To z całą pewnością dotyczy także Polaków, bo zwyczaje, które panują w państwach na wschód od Polski pewnie przeniosłyby się na te kolejki. Jeśli byłby ktoś, kto oferowałby nawet pozorną możliwość zmiany miejsca w kolejce, to pewnie znaleźliby się chętni do kupienia tych lepszych miejsc. Na razie nie mamy sygnałów o tym, żeby ktoś chciał wykorzystywać proces starania się o Kartę Polaka do zarabiania na tym pieniędzy, podczas gdy przy procesie wydawania wiz, jak wiemy, przede wszystkim na Ukrainie, taki proceder kwitnie na ulicach, jednak nie mamy tu możliwości oddziaływania. Nie ma też żadnych prób oddziaływania ze strony władz miejscowych. Brak kolejek jest o tyle istotny, że w ślad za Kartą Polaka te same osoby, o ile nie będą starały się o wizę Schengen, będą się starały o wizę narodową. A wiadomo, że po wizy narodowe mamy kolejki – przede wszystkim na Ukrainie, a także na Białorusi. Musimy więc brać pod uwagę, że te same osoby powinny otrzymywać wizę. Spiętrzenie się kolejek o wizy nie może odbywać się w taki sposób, aby uwłaczał posiadaczom Karty Polaka. Dlatego niezwykle ważna jest modernizacja konsulatu w Grodnie, jakiej już dokonaliśmy, i wynajęcie nowego obiektu we Lwowie, który za kilka dni będzie już posiadał warunki do wydawania Kart Polaka w innym miejscu niż wydaje się wizy – zanim oddamy do użytku nowo wybudowany konsulat, co nastąpi zapewne w pierwszej połowie przyszłego roku.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JanBorkowski">Następny element, który musimy przewidywać i na tym koncentrowaliśmy się w konsultacjach międzyresortowych, to starania o to, żeby w ślad za wydaniem Kart Polaka, a potem wiz, które będą uprawniały do wjazdu do Polski, można było realnie z tych Kart skorzystać. W najbliższych tygodniach będziemy już mieli pierwszych gości z Kartą Polaka, którzy będą chcieli podejmować pracę, naukę i korzystać ze wszystkich uprawnień, które daje Karta Polaka. To zadanie na najbliższe tygodnie – sprawdzenie, czy to będzie działało. Żeby nie było tak, że posiadacze Karty Polaka przyjeżdżają do Polski i nie wiedzą, co ze sobą zrobić. Myślę, że nie będę w błędzie, jeśli powiem, że z państwa inicjatywy można byłoby lokalnie stworzyć miejsca, gdzie osoby, które chcą zatrudnić się w Polsce – czy to przy pracach sezonowych, czy innych pracach – mogłyby pytać o pracę, a informacje z tych miejsc przekazywałoby się także organizacjom polskim na Wschodzie.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JanBorkowski">Nie wykorzystaliśmy tej furtki ustawowej, która mówi, żeby przekazać część kompetencji organizacjom polskim na Wschodzie. Uważaliśmy bowiem, że gdybyśmy na tym wczesnym etapie podzielili się ustawowymi kompetencjami, nie moglibyśmy zauważyć, gdzie powstają błędy. Ten pierwszy miesiąc jest próbą tego, jak radzą sobie poszczególni konsulowie i jak konsulaty są przygotowane do tego zadania. Kiedy całość kompetencji jest po naszej stronie, wiadomo, że cała odpowiedzialność spoczywa na konsulach, nie zaś na kimś, kto przejął część tej odpowiedzialności i za kogo nie możemy w pełni odpowiadać, a więc za organizacje zrzeszające Polaków.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#JanBorkowski">W związku z uwagami dotyczącymi niedostatków ustawy myślę, że byłoby dobrze, gdybyśmy mogli w czerwcu sprecyzować zakres nowelizacji, tak by przed wakacjami można było procedować tę kwestię. Po naradach regionalnych będziemy mieli zgromadzone wszystkie uwagi, będziemy znali indywidualne przypadki, które odkryli konsulowie w ciągu tego 1 – 1,5 miesiąca. Żadne bowiem sprawozdania nie pokazują tego, czego możemy się dowiedzieć, wysłuchawszy wszystkich uczestników narad regionalnych. Będziemy tu liczyli na wsparcie Komisji, bo w ten sposób można to będzie bardzo umiejętnie zrealizować. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarekBorowski">Proszę, teraz pan minister Stanowski, ponieważ zgłaszał się już wcześniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrzysztofStanowski">Dziękuję. Pozwolę sobie rozpocząć wypowiedź anegdotycznie – obywatele Ukrainy przebywający w naszym kraju również zgłaszają się do ukraińskiej ambasady w Polsce z pytaniem, czy można na terenie RP uzyskać Kartę Polaka. Mówiąc o poważniejszych rzeczach – rzeczywiście od pierwszego momentu współpracowaliśmy z MSZ, jeżeli chodzi o kwestie językowe. Resort edukacji będzie znowu bardzo ważny w momencie, kiedy osoby posiadające Kartę Polaka zaczną korzystać z tej Karty. Na dotychczasowym etapie niezwykle istotny okazał się egzamin językowy, ale też okazał się on niejednokrotnie trudnym sprawdzeniem znajomości języka polskiego. Trzeba mieć jednak świadomość, że badamy znajomość języka przy pomocy narzędzia opartego na doświadczeniach Rady Europy i pytamy o podstawową znajomość. Co to znaczy? Osoba znająca język polski na poziomie podstawowym rozumie proste informacje pisane, właściwie reaguje na proste pytania, prośby i informacje, prostymi zdaniami mówi o sobie, rodzinie, miejscach jej bliskich i o Polsce oraz zapisuje swoje dane osobowe. Jest to dokładnie certyfikat A1 zgodnie ze standardami europejskimi. Zostało przygotowanych 100 zestawów pytań, kolejne setki zestawów są przygotowywane. Trzeba mieć świadomość, że jest to dość prosta rozmowa. Pytamy o różne sprawności, jeżeli chodzi o pisanie. Osoba egzaminowana zapisuje po polsku swoje dane, a więc imię, nazwisko, adres i obywatelstwo. Takiego poziomu sprawności pisania rzeczywiście oczekujemy. W mowie kandydat powinien formułować proste wypowiedzi odnoszące się do przestrzeni, pytać o drogę, udzielać informacji dotyczącej drogi, pytać o godzinę i odpowiadać na pytanie, która godzina. Jest bardzo ważne, żeby badać tę znajomość języka, ale nie śrubować poziomu egzaminu. Jeżeli taki egzamin wzbudzi zainteresowanie uczeniem się języka polskiego, to bardzo dobrze. Kiedy pytania, w momencie gdy będą setki zestawów, czyli kilka tysięcy pytań, zostaną ujawnione, nie będzie to żaden problem. Jeżeli ktoś przygotuje się do odpowiedzenia na kilka tysięcy pytań, to jego znajomość języka polskiego niewątpliwie będzie na tym poziomie. Należy zbadać inne dokumenty. A jeżeli inni, niepolscy obywatele będą się starali poznać język polski, to MEN z całą pewnością nie będzie temu przeciwne i będziemy się starać, żeby język polski był popularyzowany. Jest natomiast bardzo ważne, aby nie zgubić gdzieś po drodze tego badania znajomości języka, aby nie dopuszczać do sytuacji, w której osoby kompletnie nieporozumiewające się w języku polskim i nierozumiejące go, uzyskiwały Kartę Polaka. Wiemy, jak trudna jest umiejętność pisania w języku polskim, dlatego właśnie osoba ubiegająca się o Kartę musi sama wypełnić formularz w języku polskim i podpisać go. Często zdarzają się sytuacje, gdy znajomość języka polskiego jest oczywista i to wszystko zajmuje jedną minutę. Im słabsza jest znajomość języka, tym większą uwagę konsul poświęca na to, aby upewnić się, że ta znajomość jest wystarczająca do stwierdzenia poziomu A1 u osoby starającej się o Kartę Polaka. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarekBorowski">Czy pan poseł Tyszkiewicz ma coś do dodania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RobertTyszkiewicz">Chciałem tylko podziękować panu ministrowi za zarysowanie sytuacji na Białorusi – bardzo wyczerpującą informację, która pozwala lepiej oceniać warunki, w jakich wdrażamy Kartę Polaka w tym kraju. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AdamLipiński">Chciałem sprostować moją wypowiedź. Mówiąc o tym, żeby niektórym osobom wydawać Kartę Polaka od ręki nie sugerowałem, by robić to poza procedurami, ale żeby realizując te procedury podejmować szybko decyzje, na przykład w ciągu 2 – 3 dni. Mam jeszcze jedno pytanie – ile średnio osób przyjmuje dziennie jeden konsul w związku z Kartą Polaka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JoannaFabisiak">Bardzo dziękuję panu ministrowi Stanowskiemu za odpowiedź. Wreszcie odetchnęłam z ulgą po długim czasie, kiedy przekonywano, że zdanie egzaminu z języka polskiego będzie bardzo proste, każdy kandydat pójdzie i porozmawia, a potem będą odwołania, na które nie będzie odpowiedzi. Bardzo dobrze, że przekonaliście państwo MSZ, iż konieczne jest przyjęcie znormalizowanego europejskiego systemu oceny znajomości języka. Myślę jednak, że w jednym punkcie trzeba będzie dokonać kolejnej nowelizacji ustawy. Moim zdaniem bowiem nie jest racjonalne, aby oceny znajomości języka dokonywał konsul. Należy wyspecjalizować kadrę, wyszkolić konkretną osobę w konsulacie, która będzie mogła to robić. Osobę, która ma największą świadomość językową, ponieważ sam fakt, że ktoś mówi po polsku, nie oznacza, iż może egzaminować inne osoby ze znajomości tego języka. Zapewniam państwa, że jest to dosyć szczegółowa wiedza. Wyrażam więc tutaj radość, podsuwając jedynie do przemyślenia i ewentualnej nowelizacji kwestię osoby egzaminującej.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JoannaFabisiak">Mam jeszcze jedno pytanie: jak pan dyrektor ocenia grupę osób ubiegających się o Kartę pod względem struktury socjalnej – czy to rzeczywiście są przede wszystkim starsze osoby, czy – jak sądzę – te młodsze, które chcą przyjechać do Polski do pracy? Ekonomia jest wymagająca i bardzo konkretna. Jeśli zaś są to owe młodsze osoby, to postawię tu raz jeszcze pewien problem, aby nie stał się on rzeczywistym problemem. Ci ludzie będą przyjeżdżali z dziećmi i, jak już mówiłam wcześniej na posiedzeniach Komisji, musimy się przygotować na to, iż będą to dzieci białoruskie, ukraińskie, łotewskie, które będą się chciały uczyć w polskich szkołach. Oczywiście nie wiadomo, jak sprawy potoczą się w rzeczywistości, ale musimy już teraz myśleć o tym, iż może się to stać problemem, że w pewnych miejscach osiedlenia powstaną nagle skupiska takich dzieci. Może się tak stać, bo zważmy na fakt, że minął dopiero miesiąc, a już jest kilkaset osób. Tak jak mówił pan dyrektor – gdy podsumujemy rok, może się okazać, że tych osób jest bardzo dużo. Dlatego właśnie chciałabym się dowiedzieć, jak zarysowuje się skład socjalny grupy osób zainteresowanych Kartą Polaka, pod względem wiekowym, nie zaś płci, choć może to też byłaby ciekawa informacja. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejCzuma">Mam pytanie do pana ministra. Wszyscy podzielamy nasze przypuszczenia z 7 września 2007, kiedy to uchwalaliśmy ustawę, że będzie ją trzeba nowelizować. Z opinii, które do państwa docierają, najlepiej państwo wiecie, jak to w praktyce wygląda, jakie są zapatrywania i problemy. Dlatego właśnie chciałbym spytać, jakie jest wasze zdanie na temat propozycji silnie akcentowanych przez niektórych posłów i posłanki, aby objąć Kartą Polaka każdego Polaka mieszkającego na kuli ziemskiej, oczywiście z wyłączeniem przywilejów, które zgodnie rezerwowaliśmy dla tych Polaków, których spotkało najokrutniejsze uderzenie losu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję, ja tylko przypomnę się z moim pytaniem o zastrzeżenia Litwy. Proszę, pan poseł Macierewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AntoniMacierewicz">Zgadzam się tutaj z panią poseł Fabisiak. Uważam, że liczba, którą panowie tu przytoczyli, taki duży wynik po tak krótkim czasie jest raczej zwiastunem olbrzymiego napływu w ciągu roku. Myślę, że mamy wypaczoną świadomość psychologicznego funkcjonowania ludności na tamtym terenie. W Polsce spodziewano się natychmiast wielkiego napływu. W istocie mamy do czynienia, po pierwsze, z informacyjnym, po drugie, z psychologicznym opóźnieniem – badaniem terenu i docieraniem do świadomości. Z chwilą, kiedy okaże się, że Karta Polaka faktycznie istnieje, a przede wszystkim kiedy ludzie przekonają się, że jej posiadanie nie pociąga za sobą żadnych represji, nastąpi zwiększony, masowy napływ. To są bowiem te dwa istotne czynniki psychologiczne: dotarcie do świadomości i strach przed konsekwencjami. Myślę więc, że w nowelizacji powinniśmy dążyć raczej w tym kierunku, by udrożnić system biurokratyczny po naszej stronie. Przede wszystkim odjeść od rozwiązania, że wszystkie rozmowy musi przeprowadzać konsul, bo będzie to wąskie gardło uniemożliwiające w ogóle realizację tej Karty. Proszę o rozważenie takiego punktu widzenia.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#AntoniMacierewicz">Osobną sprawą, o której tu nie mówimy i nie wiem, w jakim trybie musielibyśmy mówić, są kwestie, na które pan minister słusznie zwrócił uwagę. To mianowicie, że istnieje jeszcze inny organ, który musi rozważyć dokumentację i wyrazić swoje stanowisko. Jest to więc olbrzymia i skomplikowana przestrzeń, ale zapewne do kwestii tej jeszcze wrócimy. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MarekBorowski">Proszę pana dyrektora o odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejJasionowski">Na początku pozwolę sobie wrócić do zaległego pytania pana przewodniczącego o Litwę. Zacytuję treść naszej informacji: „W ostatnich tygodniach pojawiły się też relatywnie łagodne artykuły w prasie litewskiej, jak i wypowiedzi przedstawiciela litewskiego MSZ, że Karta Polaka koliduje z przepisami unijnymi i dyskryminuje część obywateli Unii Europejskiej”. Było to około 3 – 4 tygodni temu. Później nie mamy już na ten temat informacji. Jeśli mogę powrócić do pytania o to, ile osób dziennie przyjmuje konsul – nie prowadzimy takich statystyk z bardzo prostej przyczyny – okres czterotygodniowy nie jest dla nas miarodajny, tym bardziej że po drodze były jeszcze majowe święta. Tego typu statystyki będziemy robić co najmniej po kwartale. W kwestii statystyk socjologicznych nie mamy dokładnych danych odnośnie do płci, ale pod względem wiekowym na razie są to zdecydowanie osoby starsze. Podążając tokiem myślenia wielu z państwa posłów uważam, że jest to przetarcie szlaków. Osoby starsze nie mają się już czego obawiać, złożą więc wnioski na Białorusi, dostaną Karty Polaka, zobaczą, że nic im nie grozi i wówczas pójdą za nimi ich dzieci oraz wnukowie. Chciałbym jednak państwa przestrzec przed ogólnikami płynącymi z raptem kilkutygodniowego działania tej Karty. Myślę, że nawet okres kwartału nie będzie wystarczający, aby udzielić miarodajnych odpowiedzi. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JanBorkowski">Jeśli chodzi o pracę nad Kartą Polaka, to w sumie od początku nad przygotowaniem, przyjęciem i rozpatrywaniem wniosków pracuje ponad 50 pracowników konsularnych we wszystkich 15 krajach objętych ustawą. Nie jest to więc praca wyłącznie konsula generalnego czy kierownika wydziału konsularnego, ale również praca osób wspomagających.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JanBorkowski">W kwestii kolejek chciałbym się z państwem zgodzić. Spodziewamy się lawinowego wzrostu zainteresowania wydaniem Karty Polaka i będzie to dla nas problem – jak sobie z tym poradzić, jak to ustrukturalizować. Będzie to drugi egzamin dla naszych konsulatów. Z osobistych rozmów z kilkoma konsulami wiem, że jeżdżą oni do poszczególnych miejscowości i uzgadniają tryb, w jakim będą przyjmowali wnioski. Są tam rozdawane formularze deklaracji, ludzie je przyjmują i spodziewają się, że konsul tam przyjedzie i będzie mógł wydać ten dokument. Jedynie na Białorusi przyjmowanie wniosków i podejmowanie decyzji musi się odbywać w konsulatach, nie zaś w jakimś publicznym miejscu, po to, żeby chronić wszystkich zainteresowanych.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#JanBorkowski">Osoby, które przyjadą do kraju, mogą się rozczarować. Bardzo ważne jest, żeby się nie rozczarowały i żebyśmy przyjmując je w Polsce oddali ducha ustawy. Duch ustawy jest niezwykle ważny. Duża ilość chętnych z pewnością się pojawi, natomiast my musimy zapewnić, żeby ustawa o Karcie Polaka faktycznie dawała coś ludziom, którzy tu przyjadą. W chwili obecnej przedmiotem konsultacji międzyresortowych jest projekt ustawy o cudzoziemcach. Przewiduje się tam sprecyzowanie, jaki typ wizy będą otrzymywały osoby posiadające Kartę Polaka. Chodzi o to, żeby na podstawie tej wizy było wiadomo, jakie są uprawnienia danej osoby na terenie Polski. Będzie to więc zapisane w ustawie o cudzoziemcach, która wkrótce trafi pod obrady Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#JanBorkowski">Pytanie, czy objąć Kartą Polaka wszystkich Polaków na świecie, docierało do nas z różnych stron i odbyliśmy na ten temat rozmowy z przedstawicielami organizacji polonijnych z Kanady i z Wielkiej Brytanii, z którymi miałem okazję spotkać się w ostatnich dniach w związku ze Światowymi Dniami Polonii. Mówili oni, że byłoby dobrze wprowadzić takie rozwiązanie, ale trzeba bardzo dokładnie przewidzieć wszystkie specyficzne przypadki, które w każdym kraju mogą być innego typu. Potrzebne jest więc zbadanie kwestii, co taka zmiana oznaczałaby dla Polaków mieszkających w różnych krajach i jak to precyzyjnie zaadresować. Jest to zadanie dużo trudniejsze niż zadanie związane z Kartą objętą ustawą z ubiegłego roku, ponieważ tutaj mieliśmy jasne kryterium – Polacy, którzy nie mają polskiego obywatelstwa. W tych bowiem 15 krajach nie było możliwości uzyskiwania podwójnego obywatelstwa. Określenia w ustawie rozszerzającej zakres Karty Polaka musiałyby być zmienione. Jest jeszcze kwestia uprawnień, bo oczywiście byłyby tu oczekiwane uprawnienia innego typu. Inny jest bowiem status majątkowy znacznej części tych osób. Część Polaków wyjechała z Polski na przykład do Niemiec w ramach różnego rodzaju procesów, także politycznych, w związku z czym wyselekcjonowanie tych, do których można by było adresować ustawę, na razie wykracza poza nasze możliwości. Ale myślę, że można by rozpocząć nad tym pracę, aby być już jakoś przygotowanym i nie przystępować do tego zadania zbyt późno. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#KrzysztofStanowski">Chcę powiedzieć kilka słów, jeśli chodzi o przygotowanie Ministerstwa do kolejnego etapu, czyli korzystania z Karty Polaka. Dzieci osób, które uzyskają Kartę Polaka, oraz młodzi ludzie, którzy uzyskają tę Kartę, sami rzadko będą korzystali z systemu edukacji, mają jednak takie same uprawnienia jak uczniowie polscy. Oznacza to, że będą objęci taką samą subwencją oświatową, będą mieli taki sam dostęp do szkół i do nauczania specjalnego. Razem z samorządami i kuratoriami oświaty czynimy obecnie przygotowania, aby nie powodować zatorów, trudności czy wątpliwości dotyczących sposobu traktowania takich uczniów. Pojawiają się w tej kwestii również interpelacje poselskie, na które odpowiadamy. Sprawa jest trudna, ważna i delikatna, ale nie wydaje się, żeby pojawiły się tu trudności dotyczące praktycznego wdrażania Karty. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Czy są jeszcze jakieś uwagi? Jeżeli nie, to chciałem podziękować przedstawicielom resortów za wkład pracy, który został do tej pory wykonany, ostrożnie formułując opinie, bo jest to dopiero początek całej tej procedury. Można powiedzieć, że mimo dość krótkiego czasu, jaki był na przygotowania, udało się dosyć dobrze przygotować nasze placówki. Pozostaje oczywiście sprawa informacji, ale wydaje mi się, że nie jest z nią aż tak źle. Przypuszczam, że jednak rozchodzi się ona między Polakami, zwłaszcza tam, gdzie są organizacje polskie. Natomiast element psychologiczny z pewnością odgrywa tutaj rolę. Najpierw sprawdza się sytuację zwiadem, a dopiero potem idą główne siły. Trzeba się z tym liczyć i przypuszczam, że główna próba wciąż jeszcze jest przed nami.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#MarekBorowski">Chcę jednak wypowiedzieć się w sprawie ustawy nowelizującej. Pan minister wypowiedział się w tej kwestii, jak przystało na wiceministra spraw zagranicznych, bardzo dyplomatycznie. Zmierzam do tego – choć pewnie nie osiągnę swego celu, ale jednak spróbuję – żeby się od pana dowiedzieć, do kiedy ustawa ta trafi do Sejmu. Słyszałem już o wielu ustawach, nie jest to zresztą cecha tego rządu, ale również wielu rządów minionych, które zawsze mówiły, że już nad daną ustawą pracują, już się nad nią pochyliły i w tym pochyleniu zostały czas dłuższy, co zresztą jest szkodliwe dla zdrowia. Dlatego właśnie chcę spytać, do kiedy – czy do 15 czerwca to realny termin? Przypomnę, że w lipcu mamy jeszcze obrady, a potem przerwę – dobre pięć tygodni, może cztery, co wstrzyma na jakiś czas prace. Jeżeli uchwalimy ustawę we wrześniu, dopiero wtedy zajmie się nią Senat, następnie wróci ona do nas itd. Gdyby dało się uchwalić nowelizację przed przerwą, to Senat się jeszcze spotka, gdyż ma inaczej rozłożony urlop i wówczas uda się to zrobić szybciej. Dlatego właśnie pytam pana ministra, jak pan się zapatruje na taką propozycję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JanBorkowski">Niestety, odpowiem oględnie. Wnioski, które powinny być uwzględnione w ustawie, wymagają konsultacji międzyresortowych. Im więcej będziemy mieli tych propozycji, tym poważniejszy będzie problem w konsultacjach międzyresortowych, ale jest to okres około dwóch tygodni. Moim zdaniem odkładanie sprawy w czasie daje nam więcej doświadczeń i więcej przypadków, które możemy przeanalizować, lecz każda nowelizacja to nowy sygnał do adresatów. Wobec tego bardzo odsunięta w czasie nowelizacja też nie jest pożądana, bo wiąże się z nią konieczność poinformowania wszystkich potencjalnie korzystających z tej nowelizacji we wszystkich krajach, aby ponownie pomyśleli oni o wniosku. Myślę jednak, że moglibyśmy się umówić, że za miesiąc przedstawimy stan przygotowań – na ile jest możliwe, żeby w czerwcu, czyli przed wakacjami, ustawa ta była przedmiotem obrad Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MarekBorowski">Rzeczywiście, odpowiedział pan bardzo oględnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AntoniMacierewicz">Panie przewodniczący, proszę wybaczyć, to było pana stanowisko, proszę więc pozwolić, abym teraz ja przedstawił swoje. Podzielam tutaj obawy pana ministra, że zbyt wiele nowelizacji jest po prostu niewskazanych w tak delikatnej i skomplikowanej materii. W związku z tym lepiej, żeby było pełniejsze doświadczenie, które sprawi, że ta nowelizacja będzie dłużej aktualna. Dlatego też przyjęcie nowelizacji w okresie jesieni, nawet późnej jesieni, po nabraniu pewnej realnej puli doświadczeń, nie jest moim zdaniem błędem. Na tle tego, co już wiemy, śmiem twierdzić, że nie będzie żadnego dramatu, jeżeli ta nowelizacja zostanie przyjęta w październiku czy na początku listopada. A jest wówczas większa szansa, że przetrwa ona najbliższe 2 – 3 lata. Tak wygląda moje stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MarekBorowski">Oczywiście, można mieć różne poglądy na ten temat, lecz proszę zwrócić uwagę, że mankamenty tej ustawy są różnej wagi. Na przykład inną wagę ma sprawa bezpaństwowców, bo jest to cała grupa, chociażby na Łotwie – kilka tysięcy ludzi. Co więcej, czują się oni szczególnie upośledzeni, bo nie mają żadnego obywatelstwa – ani łotewskiego, ani rosyjskiego, ani polskiego, nie mają również Karty Polaka, gdyż nie uwzględniono ich w ustawie. Inną zaś wagę ma na przykład taki przepis, że oprócz konsula jeszcze inna osoba może sprawdzać znajomość języka polskiego. Tutaj rzeczywiście, jeśli chodzi o multum drobniejszych spraw, zgadzam się, że co chwilę nowelizować z ich powodu ustawę byłoby działaniem bezsensownym. Jednak nad tą pierwszą sprawą należałoby się zastanowić. Ale to moglibyśmy jeszcze uzgodnić w konsultacjach bezpośrednich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanBorkowski">Myślę, że gdybyśmy sprecyzowali zakres, to – aby uniknąć długotrwałych konsultacji międzyresortowych – moglibyśmy zwrócić się do Komisji o projekt komisyjny, aby wyszedł on ze strony parlamentu. Rozpatrzylibyśmy taką nowelizację i wszystko przebiegałoby szybciej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MarekBorowski">W tę właśnie stronę zmierzałem i taka też była sugestia, którą przedstawiłem w trakcie naszego wyjazdu do Aten na Dzień Polonii. Wydawało mi się bowiem, że w ten sposób faktycznie można przyspieszyć pewne rzeczy, oczywiście pod warunkiem, że resort zaproponuje konkretne rozwiązania, żebyśmy nie tworzyli ich tutaj samodzielnie, bo potem się okaże, że wyniknęły z tego wyłącznie kłopoty. Rozumiem więc, że ten wariant zostaje aktualny i możliwy, i będziemy rozpatrywać sprawę w bezpośrednich konsultacjach z panem ministrem. Gdyby to się udało, wówczas rzeczywiście w krótkim czasie będziemy w stanie przeprowadzić nowelizację. Przejdźmy teraz do punktu drugiego dzisiejszych obrad – sprawy bieżące. Proszę bardzo, pan poseł Macierewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AntoniMacierewicz">Prosiłbym, aby pan minister jeszcze chwilę pozostał na sali, gdyż rzecz, o której chcę powiedzieć, w jakimś sensie dotyczy jego osoby. Czekałem z tą sprawą dosyć długo, bo ma ona swoją genezę, o ile się nie mylę, dwa albo trzy miesiące temu. Ale ponieważ nie była podejmowana, a nieustannie napływają do mnie z wielu środowisk polonijnych protesty i wyrazy oburzenia w tej sprawie, chciałem prosić o to, by minister spraw zagranicznych wyjaśnił kwestię swojego stanowiska, które jakoby uzyskało jego sankcję, mniej lub bardziej urzędowej izolacji poszczególnych środowisk polonijnych i poszczególnych osób poprzez zakaz czy może sugestię, żeby polskie przedstawicielstwa się z nimi nie kontaktowały. Napływają do mnie pisemne wypowiedzi w tej sprawie z wielu różnych miejsc, głównie z Ameryki Południowej, ale także z Ameryki Północnej. Gdyby była to prawda, to należałoby dążyć do zrezygnowania z takiego zakazu oraz do tego, aby osoby za to odpowiedzialne poniosły stosowne konsekwencje. Przede wszystkim jednak ważna jest obiektywna i potwierdzona informacja. Dlatego też zgłaszam prośbę, aby MSZ ustosunkował się i przedstawił na posiedzeniu Komisji informację w tej sprawie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MarekBorowski">Czy pan poseł nie przewidywał interpelacji w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AntoniMacierewicz">Oczywiście, jeśli pan przewodniczący, w co nie chce mi się wierzyć, uniemożliwi przedstawienie informacji na forum Komisji, wówczas będę musiał sięgnąć do takiego narzędzia, ale traktowałem je jako ostateczność. Wszak właściwym forum do tego typu kwestii jest, jak sądzę, Komisja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MarekBorowski">Powiedziałem o tym dlatego, że pan poseł wspomniał, iż dwa miesiące czekał. Po co było czekać, skoro można było wystosować interpelację?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AntoniMacierewicz">Czekałem, ponieważ sądziłem, że kierownictwo Komisji z urzędu wystąpi z tą sprawą, gdyż wiem, a przynajmniej informowany jestem – może nieobiektywnie – że pan przewodniczący, a także inni członkowie prezydium byli o tym informowani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MarekBorowski">Kierownictwo Komisji jest, jak widać, niedoskonałe. Nie byłem o tym informowany, więc nie upieram się, ale gazety czytam i z gazet oczywiście o tym wiedziałem. W moim akurat przypadku, powiem szczerze, nie wzbudziło to odruchu wielkiego sprzeciwu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AntoniMacierewicz">Panie przewodniczący, nie wierzę, żeby coś takiego mogło być, że urzędowa decyzja zakazująca kontaktowania się z przedstawicielami Polonii i związkami polonijnymi nie wzbudziła w panu, jako przewodniczącym Komisji, odruchu protestu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MarekBorowski">Są rzeczy, w które rzeczywiście trudno uwierzyć, ale mimo to istnieją. Oczywiście, przyjmuję pański postulat. Możemy mieć różne poglądy, a moim zadaniem jest zapewnienie przejawiania się pluralizmu w tych poglądach. Tak więc panie ministrze, jest taki postulat. Nie mówię, żeby teraz udzielał pan wyjaśnień w tej sprawie, wszak nie jest pan do tego przygotowany. Proszę jednak przestawić je na następnym posiedzeniu Komisji. Chcę od razu powiedzieć, że na następnym posiedzeniu będziemy się chcieli zająć tym, co mamy w planie, to znaczy przygotowaniem do akcji letniej młodzieży polonijnej. Zaprosimy stosowne organizacje, które się tym zajmują. Ponieważ temat ten jest zupełnie innym tematem, zrobimy tak, że będzie odrębne posiedzenie Komisji i zobaczymy, jak będzie wyglądał jego porządek dzienny. Zbliża się dłuższa przerwa związana z Bożym Ciałem, trzytygodniowa. Wobec tego poprosimy o tę informację albo na następne posiedzenie Komisji, albo na jeszcze kolejne, jeśli pan poseł pozwoli. Jeszcze się w tej kwestii domówimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JanBorkowski">W sprawie tej były kierowane do MSZ-tu interpelacje, były już udzielane odpowiedzi na piśmie, dysponujemy więc taką informacją i możemy ją państwu przedstawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo, wyczerpaliśmy porządek dzienny obrad, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>