text_structure.xml 74.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MarekBorowski">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich, stwierdzam kworum. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są uwagi do porządku dziennego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AdamLipiński">Chciałbym zabrać głos w sprawie porządku obrad. Czy mógłbym prosić o wprowadzenie do porządku obrad jako pkt 1 sprawy interwencyjnej, związanej z zatrzymaniem na granicy pana Józefa Porzeckiego – wiceprzewodniczącego Związku Polaków na Białorusi? Trudno to nazwać sprawą różną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MarekBorowski">Nie miałbym nic przeciwko temu. Nie jest to może sprawa różna, ale na pewno, nie ulega wątpliwości, że są to sprawy bieżące, a taki punkt mamy w porządku dziennym. Spróbujemy to rozwiązać kompromisowo. Najpierw zrealizujemy pkt 1, gdyż jest już kandydat i omówimy tę sprawę. Potem będziemy zapewne mieli chwilę czasu, aby omówić pkt 2, a następnie omówimy pkt 3, który jest dłuższy. Czy możemy przyjąć taki tryb pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AdamLipiński">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarekBorowski">Czy są jeszcze jakieś uwagi do zaproponowanego trybu pracy? Uwag nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrywania pkt 1: opinia Komisji o kandydacie na stanowisko Konsula Generalnego RP w Irkucku. Kandydat jest obecny. Proszę przedstawicieli prasy oraz członków Komisji o nieujawnianie publicznie nazwiska kandydata do momentu, w którym stanie się to jawne.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MarekBorowski">Bardzo proszę o przedstawienie rekomendacji MSZ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechTyciński">W imieniu MSZ mam przyjemność zarekomendować pana dr Piotra Marciniaka na stanowisko Konsula Generalnego RP w Irkucku.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WojciechTyciński">Pan Piotr Marciniak urodził się w 1949 roku w Łodzi. Jest absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego, ukończył Instytut Nauk Politycznych. Opublikował wiele prac naukowych, ma w swoim dorobku ponad 120 publikacji – przede wszystkim z zakresu myśli społecznej, historii ruchów społecznych, w tym historii „Solidarności”, jak również publikacje poświęcone transformacji państw postsowieckich, co jest szczególnie istotne w kontekście dzisiejszego posiedzenia Komisji. Był wieloletnim pracownikiem naukowym. Ostatnim miejscem jego pracy, jako pracownika naukowego jest Instytut Studiów Politycznych PAN. Był także redaktorem czasopisma społeczno-filozoficznego „Colloquia Communia” i czasopisma „Przegląd Społeczny”. Posiada również bogate doświadczenie polityczne. Był posłem na Sejm w Kadencji 1993–1997. Ostatnio pracował jako ekspert w organizacjach pozarządowych.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WojciechTyciński">Kandydat zna język rosyjski i niemiecki, a więc nie będzie żadnego problemu z projektowanym kierunkiem wyjazdu. Niezależnie od wiedzy teoretyczno-naukowej związanej z poprzednimi miejscami pracy i wieloma badaniami naukowymi poświęconych szeroko rozumianej problematyce wschodnioznawczej, jak również doświadczenia ogólnopolitycznego, w naszej rekomendacji do ewentualnej przyszłej pracy jako Konsul Generalny RP w Irkucku ważne jest podkreślenie również kilku innych elementów. W naszym przekonaniu dużym walorem jest to, że pan dr Piotr Marciniak ma już za sobą doświadczenie w pracy dyplomatyczno-konsularnej, konkretnie – dyplomatycznej. Był ambasadorem RP w Kiszyniowie w latach 2000–2005. Nie jest nowicjuszem w tej dziedzinie, nie jest również nowicjuszem w sprawach obszaru postsowieckiego.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#WojciechTyciński">Zasiadając w Sejmie II kadencji był wiceprzewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych. Niewątpliwie jest to stanowisko dające bardzo szerokie spojrzenie na wszystkie istotne wątki polskiej polityki zagranicznej w okresie ostatnich lat. Sporą rolę w decyzji Ministerstwa, aby zaproponować panu Piotrowi Marciniakowi stanowisko Konsula Generalnego w Irkucku odegrał fakt, iż w okresie, kiedy zajmował stanowisko ambasadora w Kiszyniowie, istotną rolę w tej pracy odgrywała problematyka polonijna, problematyka promocji Polski, a więc te elementy, które będą miały również kluczowe, strategiczne znaczenie w Irkucku.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#WojciechTyciński">Nie bez znaczenia są również bardzo bogate doświadczenia pana doktora – po części wynikające z pracy na stanowisku ambasadora, a po części także z wykonywanej przez niego w ostatnich latach pracy w obszarze współpracy z organizacjami pozarządowymi. Uważamy, iż powinien to być jeden z kluczowych kierunków pracy Konsula Generalnego RP w Irkucku. Jest to sfera, która w Federacji Rosyjskiej nabiera znaczenia. Nie chodzi tylko o to, żeby budować kontakty z elitami politycznymi, czy biznesowymi, ale również o działania na rzecz budowy tam społeczeństwa obywatelskiego i dalszego oddziaływania na Wschodzie.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#WojciechTyciński">Warto wspomnieć, iż praca pana doktora jako ambasadora znalazła uznanie nie tylko MSZ. Pan doktor Piotr Marciniak został uhonorowany najwyższym odznaczeniem mołdawskim, które przyznawane jest cudzoziemcom – Ordinul de Onorarae. Warto wspomnieć, że był pierwszym w historii ambasadorem obcego kraju, który otrzymał tego rodzaju odznaczenie. Otrzymał również tytuł Doctora Honoris Causa Akademii Studiów Ekonomicznych w Kiszyniowie, która uchodzi za jedną z czołowych uczelni w tym państwie.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#WojciechTyciński">W ostatnim okresie, już po powrocie z Mołdowy, pan doktor Piotr Marciniak współpracował z Instytutem Studiów Wschodnich, a więc znowu zajmował się kierunkiem wschodnim, który dla nas jest istotny. Zajmował się m.in. sprawami dotyczącymi przygotowywania i organizacji kolejnych edycji forum ekonomicznego w Krynicy. To również jest bardzo ważna sprawa, ponieważ ekonomia pozostaje bardzo ważnym kierunkiem działalności MSZ – nie tylko w pionach polityczno-ekonomicznych prowadzonych przez ambasady, ale również w sprawach prowadzonych przez nasze placówki konsularne.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#WojciechTyciński">Przedstawiłem krótką charakterystykę osoby pana Piotra Marciniaka. Powtórzę jedynie, że w naszym przekonaniu jest to bardzo dobry kandydat na stanowisko Konsula Generalnego RP w Irkucku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarekBorowski">W tej chwili oddamy głos kandydatowi, który zaprezentuje swoją wizję działalności na placówce, a następnie przejdziemy do uwag i pytań do kandydata lub przedstawiciela MSZ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PiotrMarciniak">Nie będę powtarzał informacji, które znajdują się w dostarczonym Komisji materiale, dotyczących samego okręgu konsularnego oraz Polonii, która w tym okręgu mieszka. Jeśli będą jakieś pytania dotyczące szczegółów, to oczywiście służę takimi informacjami.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PiotrMarciniak">Polonia w tej części Syberii, w której przyjdzie mi pracować, w irkuckim okręgu konsularnym, liczy około 20–30 tysięcy osób. W organizacjach działa około 1000 osób. Środowisko jest interesujące, ponieważ oprócz środowisk ludzi umiejscowionych w hierarchii społecznej na poziomie średnim, np. rolników, jest też sporo inteligencji o polskich korzeniach, która się do tego przyznaje. Daje to możliwości dość interesującej pracy. W wielu środowiskach polonijnych istnieje problem braku na danym terenie własnej, polskiej inteligencji. Tutaj sytuacja jest troszeczkę lepsza. Można pracować zarówno ze środowiskami wiejskimi, które powstały w wyniku migracji na początku XX wieku, jak i z miejscową inteligencją. Daje to pewne szanse na samorozwój tego środowiska, co jest wspierane przez Polskę.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PiotrMarciniak">Moje pomysły na pracę na stanowisku Konsula Generalnego RP w Irkucku zakładają kilka podstawowych kierunków – oczywiście w odniesieniu do Polonii, gdyż na tym chciałbym się skupić.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PiotrMarciniak">Pierwszy kierunek to wspieranie procesu wzmacniania organizacyjnego i liczebnego Polonii. Mimo 15-letniej historii wielu organizacji jest jeszcze dużo do zrobienia. Wiele z nich boryka się z dość elementarnymi problemami organizacyjnymi, a także kadrowymi. Myślałem tu o wykorzystaniu, nie zawsze stosowanego instrumentu, tzn. edukacji działaczy polonijnych w zakresie umiejętności organizacyjnych, umiejętności pisania i rozliczania projektów. Chodzi o elementarne umiejętności, które w rozwoju Polonii często są barierą trudną do pokonania. Wiązałoby się z tym rozbudowanie infrastruktury na terenie mojego okręgu konsularnego. Jedynie w polskiej wiosce Wierszynie jest pełnowartościowy Dom Polski, wszędzie indziej organizacje polonijne w zasadzie nie mają swoich stałych siedzib i gościnnie korzystają z różnego rodzaju miejsc, albo w ogóle są pozbawieni tej możliwości.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PiotrMarciniak">Wydaje mi się, że szczęśliwym zbiegiem okoliczności jest to, iż pojawia się sprawa Karty Polaka, która w krótkim czasie pozwoli zapoznać się z liczebnością tego środowiska, z liczbą osób zainteresowanych podtrzymywaniem kontaktów z Polską, z polską kulturą. Powinno to ułatwić pracę i wspieranie procesu organizacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PiotrMarciniak">Drugim kierunkiem, który chciałbym podjąć szczególnie aktywnie, jest poszerzanie terytorialne i podniesienie poziomu nauki języka polskiego. Jest to związane z dostępem do podręczników i książki polskiej. Jest to także kwestia wykorzystania najnowszych możliwości technicznych – nauki języka przez Internet. Ostatnie lata przyniosły w tej dziedzinie rewolucyjne zmiany i należałoby pomyśleć o wykorzystaniu bardzkiej nowoczesnych metod docierania z kulturą polską, z językiem polskim do odbiorców na terenie mojego okręgu.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#PiotrMarciniak">Z bardziej konkretnych rzeczy, które już się dzieją i które chciałbym wzmocnić, jest tradycyjna letnia szkoła języka polskiego nad Bajkałem. Chodzi o to, żeby poziom nauczania w ramach letniej szkoły był wyższy, by pozyskać bardziej profesjonalne kadry z Polski. Oczywiście chodzi także o wykorzystanie nauczycieli – lektorów języka polskiego, którzy są kierowani z Polski na ten teren, a także o podnoszenie kwalifikacji miejscowych nauczycieli w zakresie znajomości języka i kultury polskiej.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#PiotrMarciniak">Trzeci kierunek to integracja środowiska w tej części Rosji. Przeszkodą są ogromne odległości – ośrodki polonijne są od siebie dość oddalone. Za celowe uważam jednak to, aby była możliwość, żeby te środowiska co pewien czas się spotykały. Z moich doświadczeń mołdawskich wynika, że okazją do tego mógłby być regionalny festiwal kultury polskiej, który byłby przeglądem dorobku poszczególnych środowisk, nawet pewnej konkurencji, nawet może z elementem konkursowym. Myślę, że takie przedsięwzięcie jest dość kosztowne, ale byłoby bardzo opłacalne.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#PiotrMarciniak">Z poprzednim punktem wiąże się sprawa, którą umownie nazywam „informatyzacją środowiska polskiego”. Chodzi przede wszystkim o wyposażenie środowisk polskich w dostęp do komputerów i nauczenie ich korzystania z możliwości, jakie stwarzają np. polskie sieci. Wiele książek jest już w bibliotekach internetowych. Często problemem nie jest już brak techniki, ale brak wiedzy, gdzie szukać, w jaki sposób szukać. Chciałbym z taką informacją docierać do poszczególnych środowisk, do organizacji, do punktów nauczania.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#PiotrMarciniak">Kolejny punkt to szczególny program pracy z polską inteligencją, o czym wspominałem na początku. Chodzi o „ośmielenie” tej inteligencji, żeby przyznawała się do swoich polskich korzeni, o zainteresowanie ich pracą na rzecz środowiska polonijnego, tzn. wspieranie tych środowisk polskich, m.in. poprzez to, by ich aktywność w środowisku polonijnym była pomocna w ich indywidualnych karierach zawodowych. Jeżeli jest środowisko polskich lekarzy, to chodzi o to, aby dzięki aktywności w środowisku polonijnym mieli możliwość kontaktu z polskim światem lekarskim, możliwość nauki i podnoszenia kwalifikacji. Oczywiście, dotyczy to też każdego innego środowiska. W kontekście tego zakresu będę także zainteresowany rozwojem polskiego środowiska dziennikarskiego i rozwojem istniejących mediów lokalnych – prasy polonijnej. Myślę, że można by to rozwinąć, a także sprawić, by problematyka polska znajdowała szersze odzwierciedlenie w prasie, w mediach tego okręgu.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#PiotrMarciniak">Kolejny kierunek to podjęcie pracy z młodzieżą. Bolączką wielu organizacji polonijnych jest to, że się starzeją. Trudno jest im znaleźć pewną formułę pracy z młodzieżą. Myślę, że można tu wykorzystać różne techniki. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale myślę, że np. w wypadku sportu polonijnego jest szereg możliwości uczestnictwa w spartakiadach w Polsce i na miejscu. Myślę także o istniejącym od dawna programie stypendialnym Fundacji „Semper Polonia”. W tej chwili są nowe możliwości stypendialno-państwowe. Bardzo ważną rzeczą byłoby coś, co także praktykowałem w Mołdawii, a co nazywam imprezami patriotyczno-turystycznymi. Odbywały się spotkania młodzieży w miejscach ważnych dla pamięci polskiej obecności na Syberii, początkowo niedobrowolnej, a potem także aktywności w ramach poznawania Syberii, w której polscy naukowcy odegrali ogromną rolę. Myślę, że można by znaleźć kilka miejsc, które byłyby okazją do spotkania się młodzieży, do integracji tego środowiska i jednocześnie do pogłębiania wiedzy zarówno o Polsce, jak i o polskiej historii Syberii, bo ta historia jest niezwykle bogata i jest się do czego odwołać.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#PiotrMarciniak">Kolejnym kierunkiem, na który chciałbym zwrócić uwagę, jest działanie na rzecz pewnego usamodzielnienia się Polonii. Po 15 latach trzeba chyba dążyć do tego, żeby Polonia nie stała zawsze z „wyciągniętą ręką” i czekała tylko na pomoc i wsparcie z Polski, ale żeby była w stanie coraz więcej rzeczy finansować i rozwijać własnymi siłami. Myślę, że dotyczy to również pewnego sensownego wspierania biznesu polonijnego. Oczywiście, mam świadomość rożnych patologii z tym związanych, czy istniejących, ale myślę, że nie można od tego uciekać, że trzeba myśleć o pewnej formie wspierania tego rodzaju aktywności, zwłaszcza wtedy, gdy ta aktywność wiąże się z łożeniem na rzecz środowiska polonijnego, a także z fund-raisingiem, tzn. z umiejętnością poszukiwania funduszy na miejscu. Ustawodawstwo rosyjskie daje możliwość finansowania wielu przedsięwzięć polskich z funduszy miejscowych. Myślę, że umiejętne łączenie funduszy polskich i miejscowych jest ścieżką uczenia ich pewnego planowania swojej działalności z punktu widzenia pozyskiwania na miejscu środków finansowych, a także środków organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#PiotrMarciniak">Ostatnia sprawa, o której chciałbym powiedzieć, a która nie zawsze jest praktykowana, to chęć połączenia mojej aktywności w zakresie promocji polskiej kultury, polskiej gospodarki z działalnością na rzecz Polonii. Chciałbym, aby promocja Polski jednocześnie budowała pozycję miejscowej Polonii, żeby Polacy po prostu czuli, że za nimi mocno stoi rozwijające się, nowoczesne państwo, o bardzo ciekawej kulturze. Chciałbym, żeby Polonia korzystała z wszystkich realizowanych przedsięwzięć związanych z promocją polskiej kultury i robionych dla wszystkich mieszkańców tego terenu. Chodzi o to, by Polonia czuła się gospodarzami tych imprez, żeby czuła obowiązek uczestnictwa i brała aktywny udział w pracach swojej organizacji. Chodzi mi o to, żeby nie rozdzielać tych dwóch sfer działalności, by nie oddzielać konsulatu „chińskim murem”, aby to się wzajemnie wzmacniało i rozwijało.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#PiotrMarciniak">Jeśli chodzi o kwestie bieżące, to sprawą kluczową jest wprowadzenie w życie ustawy o Karcie Polaka, a więc sprawna obsługa wzmożonej aktywności Polaków w kontekście otrzymania Karty Polaka. To jest sprawa najważniejsza. Wydaje mi się, że w tym roku istotną wagę ma sprawa, która w ostatnim czasie napotykała opory ze strony władz rosyjskich. Chodzi o kwestię postawienia pomnika na cmentarzu polskich księży wysiedlonych przez władze carskie. Miejscowość nazywa się Tunka i jest słynna również z tego powodu, że mieszkał w niej Józef Piłsudski, który również był zesłańcem. Cmentarzyk księży polskich istnieje, miejsce jest znane, chodzi po prostu o to, żeby nie niszczał i był upamiętniony. W tej sprawie jesteśmy w kontakcie z panem ministrem Andrzejem Przewoźnikiem. Jednym z pierwszych zadań jest przełamanie oporu lokalnych władz rosyjskich w tej sprawie i w miarę szybkie postawienie tego pomnika. Projekt jest już gotowy.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#PiotrMarciniak">Kolejna sprawa. W tym roku jest Dekada Polska w Rosji, kontynuowana przez Instytut Adama Mickiewicza na podstawie umowy polsko-rosyjskiej. Chciałbym, żeby jak najwięcej imprez było realizowanych na Syberii. Łączy się to z wysiłkiem przeniesienia na Syberię niektórych przedsięwzięć realizowanych do tej pory w europejskiej części Rosji.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#PiotrMarciniak">Ostatnia konkretna sprawa. We wrześniu przypada 15-lecie istnienia najlepszej organizacji polonijnej na tym terenie Ułan-Ude w Buriacji. Byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby ktoś z członków Komisji zechciał uczestniczyć w tych uroczystościach. Zapowiadają się interesująco i myślę, że byłoby to także dowartościowanie tej najlepszej organizacji polonijnej. Oczywiście, potwierdzimy to zaproszeniami, ale już sygnalizuję tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarekBorowski">W tej chwili przechodzimy do fazy pytań. Pytania mogą być kierowane do kandydata i do MSZ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejCzuma">Rzeczą powszechnie znaną jest to, że na Syberii mieszkają Polacy i ich potomkowie, którzy w większości znaleźli się tam przymusowo – można powiedzieć z więzień. Nie będę państwa „męczył” opowieściami o tym, bo wszyscy to znamy. Myślę, że są to ci, których po prostu nie zdążono wymordować. Zapewne w dużym stopniu są oni zasymilowani, ale na pewno w ich pamięci jest cierpienie ich bliskich i dalszych krewnych czy znajomych. Czy nie sądzi pan, że w pana misji będzie przeszkodą to, że był pan przez szereg lat funkcjonariuszem aparatu propagandy Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej? Jeśli dobrze rozumiem nazwę uczelni, na której był pan adiunktem – Wyższa Szkoła Nauk Społecznych, to rzeczą dobrą i sprawiedliwą będzie dokończyć nazwę tej uczelni. Była to Wyższa Szkoła Nauk Społecznych przy KC PZPR. Oczywiście, placówka ta nie trudziła się badaniami naukowymi, jak zapewne pan wie, lecz po prostu szkoliła funkcjonariuszy partyjnych do tego, żeby raczej umacniać a nie osłabiać propagandę PZPR-owską. Czy ta okoliczność nie przeszkodzi panu w pana misji? Nie chcę wchodzić w głębszą ocenę ani tej „szkoły”, ani istnienia tej placówki, zdecydowanie szkodliwej dla naszego narodu. Nie chcę zresztą o tym opowiadać. Chcę powiedzieć, że tej okoliczności nie ukryjemy przez podanie niepełnej nazwy pana szkoły. Tego się nie ukryje, bo to się będzie wiedziało. W jakiś sposób w sercach i umysłach tamtejszych Polaków tkwi ta straszna gehenna i martyrologia Polaków na Syberii. Czy nie utrudni pana misji to, że w przeszłości zajmował się pan tym a nie czym innym? Jak pan sądzi? To samo pytanie kieruję do przedstawiciela MSZ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarekBorowski">Czy ktoś jeszcze wyraża chęć zadania pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AntoniMacierewicz">Tylko jedna kwestia – być może inne, dodatkowe sprawy rozwiną się w trakcie dyskusji. Pan Piotr Marciniak wspomniał o Fundacji „Semper Polonia”. Czy mógłby pan coś bliżej powiedzieć o swojej wizji działania tej fundacji? Może nie na przykładzie Kiszyniowa, bo jest to nam znane, ale raczej w Irkucku. To dosyć znana i szczególna fundacja, bardzo sprofilowana politycznie-jednostronnie, zakorzeniona w jednym środowisku politycznym. Rozumiem, że pan wysoko ją ceni i przypisuje jej duże znaczenie w swojej misji. Czy mógłbym pan coś więcej powiedzieć na temat roli tej fundacji z perspektywy swojej przyszłej misji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#GrzegorzPisalski">Zastanawiam się, jak pan konsul ma odpowiedzieć na pytania posła Andrzeja Czumy. Właściwie chyba nie sposób na nie odpowiedzieć, gdyż pan poseł wplótł w wątek swojej wypowiedzi tylko kwestię szkoły, którą ukończył kandydat na konsula.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarekBorowski">Ściśle rzecz ujmując, nie kończył, lecz był tam adiunktem – asystentem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#GrzegorzPisalski">Przepraszam bardzo, był adiunktem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarekBorowski">Kandydat ukończył Uniwersytet Warszawski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#GrzegorzPisalski">Nie byłem od początku posiedzenia, dlatego też nie wiedziałem czy ukończył, czy też był adiunktem. Tym bardziej się zastanawiam, jak w ogóle pan Piotr Marciniak ma odpowiedzieć na to pytanie. Pan poseł Andrzej Czuma przedstawił tę uczelnię przez pryzmat katorgi, którą przeszli Polacy na Syberii. Myślę, że jest to troszeczkę nieeleganckie. Oczywiście, pan poseł Andrzej Czuma zrobił to w wybitnie elegancki sposób, ale wydaje mi się, że forma nie jest specjalnie elegancka i właściwie trudno wybrnąć z takiego pytania.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#GrzegorzPisalski">Wolałbym, żebyśmy rozpatrywali kandydaturę pana Piotra Marciniaka pod względem jego koncepcji przyszłej pracy, przygotowania merytorycznego, a także na pewno jeszcze pod tym, co tutaj usłyszeliśmy…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarekBorowski">Przepraszam, ale może wyjaśnię tryb oceny kandydata. W tej chwili mamy pytania, a pytania mogą być dowolne. Później, już pod nieobecność kandydata, mamy dyskusję i wymianę poglądów, wtedy będzie można to uczynić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#GrzegorzPisalski">Mam pytanie do pana posła Andrzeja Czumy. Czy byłby w stanie ewentualnie wycofać…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MarekBorowski">Nie, nie ma pytań do posła. Pan poseł Andrzej Czuma nie kandyduje na konsula. Pytań do pana posła Andrzeja Czumy nie uwzględniam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#FranciszekStefaniuk">Jestem w Komisji Łączności z Polakami za Granicą od 2001 roku. Dwukrotnie byłem w Kiszyniowie, w Mołdawii, w tym czasie, gdy kandydat był tam ambasadorem.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#FranciszekStefaniuk">Chciałbym tylko przekazać następującą informację. Wówczas było wiele wydarzeń o charakterze polonijnym. Na spotkaniu od mieszkających tam Polaków słyszałem bardzo dobrą opinię o panu ambasadorze Piotrze Marciniaku, jako o osobie dobrze z nimi współpracującej. Nie będę więcej mówił, choć mógłbym wiele powiedzieć. Chciałem jedynie zaznaczyć to w kontekście tych niepokojących pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarekBorowski">Pytanie do kandydata. Z notatki biograficznej wynika, iż funkcję ambasadora w Kiszyniowie sprawował pan w latach 2000–2005. Rozumiem, że został pan powołany w 2000 r., czyli przez rząd Jerzego Buzka. Czy tak? Widzę potwierdzenie. Tylko to chciałem uściślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Początek pana drogi politycznej i dyplomatycznej to czasy, gdy był pan posłem na Sejm i pracował pan w Komisji Spraw Zagranicznych. Nie pracował pan w Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Myślę, że wtedy to jeszcze pana nie interesowało. Chciałabym zapytać o to, dlaczego wymienił pan tylko jedna organizację „Semper Polonia” jako tę, z którą chce pan bliżej współpracować na terenie Irkucka? Właściwie jest to przecież bardzo niszowa organizacja. Pamiętam tę Fundację, a kilka lat temu na sali sejmowej zadawałam pytanie na jej temat. Bardzo dokładnie przygotowałam się, prześledziłam cele i osoby oraz to, od kiedy właściwie Fundacja zaczęła działać, jakie wówczas pieniądze były przeznaczane przez Senat dla tej organizacji. Dlaczego pan pominął Fundację „Pomoc Polakom na Wschodzie” i „Wspólnotę Polską”? Właściwie są to 2 podstawowe organizacje, które służą pomocą Polakom, zwłaszcza na Wschodzie. Czy pan nie widzi powodów, dla których wobec tych dwóch jest – nie, a dla tej jednej – tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarekBorowski">Czy są jeszcze jakieś pytania? Zgłoszeń nie widzę. Proszę pana doktora Piotra Marciniaka o udzielenie odpowiedzi na pytania. Jedno pytanie było skierowane także do MSZ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PiotrMarciniak">Najpierw odpowiem na pytanie dotyczące mojej drogi życiowej. Rzeczywiście, pracowałem w Wyższej Szkole Nauk Społecznych. Nie uważam tego za jakiś szczególnie chlubny okres swojego życia. Zakończyłem tę pracę 13 grudnia 1981 roku. Byłem potem szeregowym aktywistą podziemia, więc myślę, że w jakimś sensie starałem się zatrzeć błędy młodości. Nie będę mówił o szczegółach, bo to chyba w tej chwili nie ma żadnego sensu. Zgadzam się z ogólną oceną tej szkoły, ale uważam, że napisałem tam całkiem przyzwoitą książkę i nie zajmowałem się w najmniejszym stopniu propagandą. W swoim dorobku życiowym nie mam żadnego tego typu działań – tak mi się przynajmniej wydaje. Czy to będzie przeszkadzać? Wydaje mi się, że każdy element życiorysu może być jakoś wykorzystywany, ale myślę, że jestem psychicznie, moralnie i intelektualnie przygotowany do pracy z tym środowiskiem, w którym – przynajmniej w jego części – te rany z przeszłości są bardzo intensywne. Tylko tyle mogę odpowiedzieć na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PiotrMarciniak">Jeśli chodzi o pytanie dotyczące „Semper Polonia”, to wiem, z jakim środowiskiem jest związana ta organizacja. Powstało tu pewne nieporozumienie. Po prostu „mimochodem” wspomniałem o „Semper Polonia” jako organizacji, która funduje stypendia na miejscu. Po prostu chodziło o tę formę pomocy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Za pieniądze senackie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PiotrMarciniak">Wiem. Wspomniałem o tej formie, gdyż z punktu widzenia mojej pracy z młodą inteligencją, czy z młodzieżą, ta forma wydaje mi się dość cenna. W tej chwili ten program jest realizowany przez „Semper Polonia”, ale analogiczny program został przygotowany przez władze państwowe. Była to dosyć przypadkowa uwaga.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PiotrMarciniak">Przed wyjazdem kontaktowałem się z Fundacją „Pomoc Polakom na Wschodzie”, która jest bardzo aktywna, jeśli chodzi o stypendia. Z panem prezesem Wiesławem Turzańskim konkretnie rozmawiamy o wspólnej pracy, mamy zamiar współpracować. Oczywiście, to samo dotyczy „Wspólnoty Polskiej”. Obecny na posiedzeniu pan marszałek Andrzej Stelmachowski może potwierdzić, że byłem niesłychanie częstym gościem Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”. W ten sposób uzyskiwałem większość środków na pomoc dla Polonii – m.in. za nie został zbudowany Dom Polski w jednej z polskich wiosek w Mołdawii. Jeśli chodzi o partnerów w Polsce, to nie ma tu żadnych preferencji politycznych. Wydaje mi się, że jako urzędnik państwowy mam obowiązek współpracować ze wszystkimi instytucjami, które otrzymują środki z Senatu – o czym wspomniała pani poseł Elżbieta Radziszewska – i realizują politykę państwa polskiego. Z mojego punktu widzenia konotacje polityczne poszczególnych organizacji mają drugorzędne znaczenie. Mogę mieć swoje sympatie, bądź antypatie polityczne, ale jako urzędnik nie mogę ich manifestować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MarekBorowski">Czy pan dyrektor Wojciech Tyciński chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WojciechTyciński">Powiem, jak to wygląda z punktu widzenia MSZ, gdyż zadano pytanie, czy w naszym przekonaniu nie utrudni to misji? Oczywiście, w każdej pracy życiorys kandydata jest jakoś badany i weryfikowany – również w odniesieniu do tego, co dana osoba będzie robić. W kontekście pracy konsularnej, a więc m.in. pracy ze środowiskami polskimi czy polonijnymi, te wątki oczywiście mają bardzo duże znaczenie. Akurat w przypadku Wschodu nie odgrywają większej roli obawy, jakie zgłaszał pan poseł Andrzej Czuma. Weźmy pod uwagę historię tego regionu, to, że znakomita większość prezesów w wieku powyżej 50 lat była członkami partii komunistycznych, jak również pracownikami aparatu propagandy. Zdarzali się prezesi, którzy byli czynnymi oficerami służb bezpieczeństwa, w tym KGB. Poziom wyczulenia tego środowiska na tego typu wątki w życiorysie jest zupełnie inny niż np. w Londynie czy w Nowym Jorku. Musimy mieć tego świadomość. Nie uważamy, by ten element stanowił jakąś przeszkodę w tym, aby współpraca potencjalnego, przyszłego konsula generalnego Piotra Marciniaka z organizacjami polonijnymi w Irkucku, czy na Syberii, mogła natrafić na jakieś trudności.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#WojciechTyciński">Odnosząc się do pytań o Fundację „Semper Polonia” chciałbym podkreślić, że nie jest to fundacja niszowa. To jest trzeci odbiorca środków senackich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Od 2002 roku, wszyscy pamiętamy okoliczności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WojciechTyciński">Nie pamiętam, bo byłem wtedy na placówce. Jeśli jednak spojrzymy na podział środków w ostatnich latach, to Fundacja przetwarza prawie 10 mln zł polskiego podatnika, pieniędzy budżetowych. Ministerstwo nie może sobie pozwolić na to, żeby nie zaangażować placówek we współpracę z Fundacją, która jako jedyna realizuje bardzo ważne projekty – np. projekty stypendialne, powoływanie klubów absolwenta, powoływanie i współpraca z klubami olimpijczyka. To są sprawy, których nie realizują inne podmioty – np. Wspólnota Polska czy Fundacja „Pomocy Polakom na Wschodzie”.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#WojciechTyciński">Praca tych trzech podmiotów w pewnych obszarach nakłada się na siebie, ale są też znaczące obszary, w których nastąpiło „ciche” porozumienie. Jeśli „Semper Polonia” finansuje stypendia z pieniędzy senackich, to ani Fundacja pana Wiesława Turzańskiego ani Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” już nie wchodzi na ten obszar. Polityka prezydium Senatu i Marszałka Bogdana Borusewicza jest taka, aby pewne działania zostały podzielone i nie były dublowane.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#WojciechTyciński">Z punktu widzenia MSZ i placówek trudno sobie wyobrazić, że możemy zlekceważyć, np. propozycję przyznania 100 stypendiów młodzieży polskiej czy polonijnej na Syberii. Czy mamy to odrzucić? Chyba byłoby to bardzo trudne i wręcz niewytłumaczalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Nie powiedziałam, by odrzucić. Zwróciłam tylko uwagę na to, o czym mówił pan poseł Antoni Macierewicz. Zwrócono uwagę tylko na jedną fundację, a to, co komu w „sercu gra”, to jest jego sprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WojciechTyciński">Pan Piotr Marciniak już to jakoś wytłumaczył.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MarekBorowski">Czy są jeszcze jakieś pytania uzupełniające?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AntoniMacierewicz">Nie wiem, czy pan przewodniczący uwzględni to pytanie, gdyż byłoby to pytanie nie do kandydata na konsula, lecz do przedstawiciela MSZ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MarekBorowski">Może być zadane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AntoniMacierewicz">Powiem szczerze, że pan dyrektor zrobił na mnie duże wrażenie tą oceną Fundacji „Semper Polonia”. Rozumiem, że ona jest firmą, która otrzymuje pełną zgodę i wsparcie ze strony MSZ. Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AntoniMacierewicz">Nie, po wypowiedzi pana dyrektora pytam o stanowisko MSZ w tej sprawie, bo to jest rzeczywiście organizacja bardzo jednoznacznie sprofilowana politycznie: w doborze kadry, w doborze osób, którym wypłaca te pieniądze itd. Kształtuje bardzo sprofilowaną społeczność, promującą pewne postawy ideowo-polityczne, zupełnie jednoznacznie. To nie jest tak, jak ze „Wspólnotą Polską”, która jest po prostu firmą ponadpolityczną. To jest Fundacja pewnego środowiska politycznego i nie ukrywam, że wypowiedź pana dyrektora zrobiła na mnie wrażenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MarekBorowski">Oczywiście, pytanie można było zadać, ale to pytanie nie dotyczy kandydata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AntoniMacierewicz">Jednocześnie dotyczy ono kandydata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MarekBorowski">Rozumiem. Oczywiście, wszystko się z wszystkim łączy. Pytanie dotyczy raczej roli tej Fundacji, jej genezy, celów itd. W drugiej części posiedzenia mamy zapoznać się z działalnością tych fundacji i wtedy będzie możliwość zadania pytań. Pan dyrektor będzie obecny. W tej chwili nie zachęcam do udzielania odpowiedzi na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#MarekBorowski">Jeśli są jeszcze jakieś pytania związane z misją kandydata, to bardzo proszę je zadać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#MarekMatuszewski">Krótkie pytanie do przyszłego konsula. Dowiedziałem się o pana przeszłości i powiem szczerze, że nie jest pan zbyt dobrym kandydatem dla potomków zesłańców, a nawet tych, którzy jeszcze żyją. Wiadomo, że jest tam jeszcze spora liczba osób, które były zesłańcami, ale większość to już ich potomkowie. Czy pan się czuje dobrym kandydatem na to stanowisko, szczególnie tam? Mołdawia a Syberia to co innego. W Mołdawii rzeczywiście mógł pan być dobrym ambasadorem. Po prostu kieruję do pana takie szczere pytanie. Cieszę się, że podobne pytanie zadał pan poseł Andrzej Czuma, reprezentujący PO.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MarekBorowski">Pan Piotr Marciniak odpowiadał już na to pytanie, ale proszę jeszcze raz o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PiotrMarciniak">Jest mi dość trudno odpowiedzieć na to pytanie, jeśli mam to zrobić na poziomie znaków. Jeśli pewien moment w moim życiorysie jest znakiem, to rzeczywiście być może ten znak w jakimś momencie będzie wymagał wyjaśnienia. Nie mogę tego wykluczyć. Jeżeli chodzi o moje poglądy, o mój cały życiorys, moją drogę życiową, to uważam, że nie ma żadnych przeszkód. Myślę, że w ocenie polskiej martyrologii na tych terenach, w ocenie totalitaryzmu sowieckiego i polskiego, w najmniejszym stopniu nie różnię się z panem posłem Markiem Matuszewskim, ani z panem posłem Andrzejem Czumą. Ta odpowiedź może być tylko niejednoznaczna i może pan poseł gotów jest ją przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MarekBorowski">Czy tą serią pytań możemy zakończyć tę część posiedzenia? Nie widzę sprzeciwu, a więc przystępujemy do kolejnego etapu procedury.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#MarekBorowski">Bardzo proszę o opuszczenie sali wszystkie osoby, które nie są posłami, nie są członkami sekretariatu Komisji – w wyjątkiem przedstawiciela MSZ, gdyż mogą być jeszcze pytania. Oczywiście, pana prof. Andrzeja Stelmachowskiego proszę o pozostanie na sali. Kandydata proszę o zaczekanie poza salą.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#MarekBorowski">Dyskusja była dłuższa niż zwykle, ale myślę, że pan doktor się tego spodziewał po zadanych pytaniach.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#MarekBorowski">Proszę państwa o spokój. Zwracam się także do pana posła Jerzego Fedorowicza. Panowie posłowie, jakie wydajecie sobie świadectwo? Siedzi tutaj kandydat na konsula, on musi tam przenieść pozytywny obraz polskiego Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#MarekBorowski">Dyskusja była długa, dłuższa niż zazwyczaj przy tego rodzaju okazjach. Wynikało to z problemów, które pojawiły się w pytaniach, więc jest pan zorientowany, że było o czym porozmawiać. Dyskusja była kontrowersyjna. Wyrażono różne opinie i w głosowaniu opinie także były podzielone. Jednak większością głosów Komisja wyraża opinię pozytywną.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#MarekBorowski">Gratuluję panu i jednocześnie rozumiem, że mając na uwadze, te wszystkie wątpliwości, które tutaj były wyrażone, będzie pan wykonywał swoją funkcję tak, aby za jakiś czas wszyscy byli zadowoleni – zarówno Polacy tam, jak i w pełni nasza Komisja. Gratuluję panu. Chciałbym wręczyć panu opinię pozytywną, którą zaraz podpiszę – z datą 27 lutego 2008 roku. Gratuluję panu.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#MarekBorowski">Za chwile przechodzimy do wprowadzonego pkt 2, a potem do pkt 3.</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#MarekBorowski">Przechodzimy do pkt 2, wprowadzonego na wniosek pana posła Adama Lipińskiego. Bardzo proszę pana posła o krótkie przedstawienie sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AdamLipiński">Dzisiaj pan Józef Porzecki wiceprzewodniczący Związku Polaków na Białorusi nie został wpuszczony na teren państwa polskiego przez polskie służby graniczne. To jest bardzo niepokojący sygnał, ponieważ tego typu sytuacja miała już miejsce ponad 2 lata temu. Pan Józef Porzecki jest jednym z najbliższych współpracowników pani Andżeliki Borys. Z niewiadomo jakiego powodu nie był wpuszczany na terytorium Polski od 2005 roku, czyli przed przyjęciem władzy przez PiS. Potem okazało się, że wszelkie formułowane wobec niego zarzuty były nieprawdziwe. Potem był wpuszczany, o ile wiem był w Polsce kilka razy. Teraz zaczyna się powtarzać ta praktyka z przed kilku lat. Nie chcę wchodzić w szczegóły, choć mam pewne informacje na ten temat. W dużym stopniu wynikało to z konfliktu między Związkiem Polaków pana Tadeusza Kruczkowskiego i Andżeliki Borys. Efektem tego konfliktu było to, że część działaczy związanych z panią Andżeliką Borys było objętych zakazem wjazdu na teren Polski.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#AdamLipiński">Bardzo bym prosił, żeby MSZ ewentualnie MSWiA bardzo szybko wyjaśniło tę sprawę i żeby tego typu praktyka nie miała miejsca, chyba że są jakieś poważne argumenty, które za tym przemawiają. Jeszcze raz powtarzam – badaliśmy to 2 lata temu i tych powodów nie ma. Obawiam się, że jest to włączenie polskiej polityki personalnej w jakieś konflikty wewnątrzbiałoruskie –jeśli chodzi o przyjazdy Polaków z Białorusi.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#AdamLipiński">Bardzo proszę o to, żeby to dokładnie sprawdzić i ewentualnie przedstawić Komisji jakąś krótką informację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MarekBorowski">W tej sprawie zgłasza się pani poseł Elżbieta Radziszewska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Ja również byłabym bardzo zainteresowana wyjaśnieniem tej sprawy. Pamiętam, że kiedyś władze polskie uznały pana Józefa Porzeckiego za persona non grata na terenie RP. Nie był wpuszczany, mimo że jest absolwentem Uniwersytetu w Toruniu, czyli człowiekiem wykształconym w Polsce. To jest nieco dawniejsza historia.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#ElżbietaRadziszewska">Myślę więc, że ta sprawa jest interesująca, gdyż dotyczy przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Pan Józef Porzecki jest osobą aktywną w środowisku Polaków na Białorusi. Jest człowiekiem, który funkcjonuje w tym środowisku od dawna, zresztą bardzo pięknie mówi po polsku i jest z Polską związany, bo tutaj studiował. Rzeczywiście warto to wyjaśnić, ponieważ ten człowiek w tym środowisku będzie funkcjonował i może się okazać, że bez dogłębnego wyjaśnienia sprawy będzie większym szkodnikiem niż przyjacielem dobrych kontaktów z panią Andżeliką Borys.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#ElżbietaRadziszewska">Bardzo by nam zależało na dokładnym wyjaśnieniu tej sprawy, ponieważ to będzie rzutowało na dalszą współpracę z Polakami na Białorusi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MarekBorowski">Rozumiem, że sprawa jest nieco zawikłana i być może są tam także elementy poufne. W związku z tym na pewno poprosimy o wyjaśnienia, bo są sprzeczne opinie na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#MarekBorowski">Odnośnie do sposobu poinformowania Komisji, to będzie taki, jaki będzie wypadał w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#MarekBorowski">Rozumiem, że omówiliśmy ten punkt.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#MarekBorowski">Przechodzimy do pkt 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PiotrKrzywickiniez">Przepraszam, ale czy z tego pkt 2 nie mogłaby wynikać jakaś minimalna konkluzja. Chodzi o to, by pan dyrektor wypowiedział się na temat w takim zakresie, w jakim może to zrobić w tej chwili.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PiotrKrzywickiniez">Jeżeli pan dyrektor coś wie w tej sprawie i może powiedzieć, to bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WojciechTyciński">Niestety, nie mogę nic więcej powiedzieć, gdyż od rana jestem w Sejmie, bo to jest drugie posiedzenie, w którym uczestniczę. W związku z tym nie miałem dostępu do żadnych informacji – nawet z Internetu, czy radiowo-telewizyjnych. Oczywiście, będziemy dążyć do tego, żeby sprawę jak najszybciej wyjaśnić. Będzie to się wiązało z przedstawieniem stosownej informacji Komisji. Mogę powiedzieć tylko tyle, że rola pana Józefa Porzeckiego jest nie do przecenienia, jeśli chodzi o środowisko aktywnie działające na Białorusi na rzecz polskości, obrony interesów Polaków i naszych. Gdyby te informacje miały się jakoś potwierdzić, to rzeczywiście byłoby jakieś istotne osłabienie struktury Związku Polaków na Białorusi. To jest dodatkowy argument przemawiający za tym, aby tę sytuację jak najszybciej wyjaśnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#MarekBorowski">Chęć zabrania głosu wyraził pan prof. Andrzej Stelmachowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AndrzejStelmachowski">Byłem w jakiejś mierze zamieszany w tę sprawę, kiedy uchylono zakaz przyjazdu dla pana Józefa Porzeckiego. Miałem wtedy kilka kontaktów z ABW, bo to jest sprawa ABW. W końcu przekonałem ówczesnego szefa ABW – pana Andrzeja Barcikowskiego, że nasza polityka zaczyna być nieco schizofreniczna, że jednocześnie wprowadza się zakazy przyjazdów dla zwolenników władz pana Józefa Łucznika i wiceprezesa zarządu, któremu przewodniczy pani Andżelika Borys. Wówczas mi powiedziano, że chodziło o jakieś grzechy z czasów, kiedy był studentem. W końcu pan Andrzej Barcikowski powiedział, że rozumie obawę schizofreniczności polityki, wobec tego cofają ten zakaz, i został on cofnięty. Dlaczego to się teraz pojawiło? Czy to jest jakaś nowa sprawa, co trudno wykluczyć? Czy jakiś urzędnik odgrzebał starą sprawę i uznał za stosowne, żeby to wyciągnąć ponownie na światło dzienne. Jest to możliwe. Chciałbym powiedzieć, że takie działanie nie powinno być podejmowane bez namysłu. Uważam, że dobrze, że jest tutaj przedstawiciel MSZ. Byłoby dobrze, żeby na przyszłość takie sprawy były konsultowane. Potem dochodzi do takiej sytuacji, w której nie wiadomo, czy nagle w Polsce są siły, chcące popierać politykę prezydenta Aleksandra Łukaszenki, czy też nie. Zaczyna się robić coś dziwacznego. Bardzo dobrze, że Komisja zainteresowała się tą sprawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo za to uzupełnienie.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#MarekBorowski">Rozumiem, że pan dyrektor to wszystko sobie zanotował. Sprawa musi być przesądzona w jedną czy w drugą stronę tak, żeby nie budziła już żadnej wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#MarekBorowski">Przechodzimy do punktu – informacja o działalności – zwłaszcza aktualnej działalności – i zamierzeniach trzech głównych fundacji, które działają na rzecz Polonii i Polaków.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#MarekBorowski">Komisja otrzymała dość szczegółowe materiały i chciałbym za nie podziękować. Chociaż zostały one sporządzone na dzisiejsze spotkanie, to każdy z nas powinien je mieć w swojej biblioteczce, by móc po nie sięgnąć. Sądzę, że nie ma potrzeby jakiegoś szczegółowego omawiania działalności tych fundacji. Największa to Fundacja „Wspólnota Polska”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejStelmachowski">Stowarzyszenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#MarekBorowski">Tak, Stowarzyszenie, ale mówię fundacja, bo ma pieniądze, funduje. Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” wymieniło swoje działania w kilku dość obszernych rozdziałach. Pozostałe organizacje mają trochę mniejszy zakres, ale też mają co robić i robią.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#MarekBorowski">Myślę, że wystarczające byłyby informacje prezesów o tym, co Komisja powinna w tej chwili usłyszeć – np. trzeba się tym zająć, zwrócić na to uwagę, bo to jest główny problem. Potem przeszlibyśmy do fazy pytań i doprecyzowania różnych kwestii. Czy Komisja wyraża zgodę na taką formę postępowania? Mniej jest członków, więc mniej będzie rozbieżności. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#MarekBorowski">Rozpoczniemy od największej organizacji, czyli Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#AndrzejStelmachowski">Chciałbym powiedzieć, że nasza działalność w tym roku nie będzie się w sposób zasadniczy różniła od tego, co było dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#AndrzejStelmachowski">Z nowych działań to oczywiście sprawa tzw. Nowej emigracji, o ile w ogóle jest to emigracja w ścisłym tego słowa znaczeniu. Chodzi o osoby wyjeżdżające po 2004 roku. Ciągle są to ruchy nie do końca rozeznane. Teraz sygnalizuje się zwiększoną liczbę powrotów – zwłaszcza z Wielkiej Brytanii. Dopiero później zobaczymy, co z tego wszystkiego wyniknie.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#AndrzejStelmachowski">Od strony finansowej rzecz wygląda w ten sposób, że w zeszłym tygodniu prezydium Senatu podjęło decyzję w zakresie działalności programowej, czyli tej normalnej, podstawowej. Natomiast za sprawą jednej propozycji wisi w powietrzu kwestia inwestycji. Polonia francuska nalega, żeby dokonać zakupu obiektu – rezydencji w Ordicoul, co oczywiście w sposób zasadniczy zmieniałoby proporcje środków przeznaczonych na inwestycje. Nasze propozycje zmierzały do tego, aby kontynuować inwestycje głównie na Wschodzie. Wyjście naprzeciw propozycji Polonii francuskiej oznaczałoby przesunięcie bardzo znacznych środków na Zachód, gdyż jest to inwestycja rzędu 6 mln zł, z potrzebą dalszych remontów. W tej chwili odbywa się dialog pomiędzy prezydium Senatu a nami. Tam jeszcze pewnie pojedzie grupa senatorów, żeby obejrzeć ten obiekt. Zobaczymy, co z tego wyniknie.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#AndrzejStelmachowski">Jesteśmy zdania, że nie należy przerywać tych kierunków inwestowania, jakie istnieją – zwłaszcza w porozumieniu z samorządami na Litwie i na Łotwie. Dajemy połowę środków, a samorządy drugą połowę. Jest już pewien plan wspierania szkolnictwa polskiego na tamtych terenach. Byłoby niedobrze, gdyby zostało to przerwane. Zobaczymy, który kierunek weźmie górę.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#AndrzejStelmachowski">Poza sprawami inwestycyjnymi, które jeszcze „wiszą w powietrzu”, nasza normalna działalność będzie przebiegała prawdopodobnie bez zakłóceń, w granicach środków, jakie były w zeszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#AndrzejStelmachowski">Jeszcze nie jest wyjaśniona sprawa kolonii letnich dla dzieci. W tej chwili prowadzimy rozmowy z MEN, które przysięgało, że w tym tygodniu zamieści wreszcie w Internecie warunki konkursu na kolonie w tym roku. Miejmy nadzieję, że to się sprawdzi, mamy połowę tygodnia. Przewlekłość tych spraw jest męcząca, przecież nie możemy dłużej niż do końca marca czekać ze sprawą rekrutacji dzieci, zdobywaniem przez nich paszportów, wiz itd. a są to poważne sprawy. Mam nadzieję, że po rozmowach na szczeblu ministrów, w MEN te sprawy zostaną wyjaśnione.</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#AndrzejStelmachowski">To tyle co chciałbym powiedzieć, żeby zbytnio nie wkraczać w szczegóły.</u>
          <u xml:id="u-58.7" who="#AndrzejStelmachowski">W tej chwili ogólna suma przyznanych dotacji senackich wynosi niespełna 30 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-58.8" who="#AndrzejStelmachowski">Niektóre sprawy „wiszą w powietrzu”, m.in. sprawa szkolenia przez Internet. Zostało to odłożone do dalszych rozmów pomiędzy Fundacją „Semper Polonia”, nami i MEN. Tam jeszcze te sprawy nie są wyjaśnione do końca. Zobaczymy, co będzie. Na razie powiem tylko tyle, aby nie wchodzić w szczegóły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#MarekBorowski">Jeśli są jakieś pytania, to od razu do nich przejdziemy. Ja też mam jedno pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PiotrKrzywickiniez">Jednak trochę wszedłbym w szczegóły. Moje pytanie nie będzie bardzo szczegółowe i skomplikowane. Co w tym roku ma być priorytetem dla Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”? Jaki jeden podstawowy cel Stowarzyszenie chciałoby osiągnąć w tym roku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejStelmachowski">Sprawy oświatowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PiotrKrzywickiniez">Może budowa jakiejś szkoły?</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#PiotrKrzywickiniez">Jeśli chodzi o inwestycje, to chcielibyśmy rozpocząć budowę dwóch szkół na Ukrainie: jedną w Szróweczka-Maćkowce, drugą w Szepietówce. Jednak są tu trudności. Władze ukraińskie odmówiły podpisania umowy ze śmiesznej przyczyny – Stowarzyszenie powołało się na ukraińskie przepisy o mniejszościach narodowych. Władze uważają, że nie jest to mniejszość narodowa, tylko „opolaczeni” Ukraińcy – można i tak uważać. Na razie jeszcze targujemy się. Prosiłem o pomoc MEN. Być może trzeba będzie wrócić do pewnych spraw. Trudność polega na tym, że oświatowa umowa międzyresortowa z Ukrainą wygasła w 2004 roku i nigdy nie została zastąpiona, wobec czego mamy kłopoty.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#PiotrKrzywickiniez">Jeśli chodzi o inne sprawy oświatowe, to jest to kilkadziesiąt pozycji, poczynając od kolonii letnich, które zresztą nazywamy „przyjazdami edukacyjnymi”. Nie chodzi o to, żeby leżeć do góry brzuchem, odpoczywać i jeść – jak w przypadku kolonii krajowych. Chodzi o to, aby miało to znaczenie wychowawczo-historyczne. Chodzi o pokazanie wielu obiektów historycznych i przy tej okazji trochę nauczenie historii ojczyzny. Do tego dochodzą pewne kursy dla nauczycieli i szkolenia zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#PiotrKrzywickiniez">Jeśli chodzi sprawy oświatowe, to mamy również problemy stypendialne, przy czym one nie dotyczą Wschodu. Załatwiają to nasi obecni tu współpartnerzy, czy konkurenci – jak kto woli. Mamy pewne stypendia, udzielane na studia w kraju – w Polsce. Udzielamy około 300 stypendiów rocznie.</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#PiotrKrzywickiniez">Mamy szereg innych przedsięwzięć, już teraz po części wykorzystujemy Internet. Chcieliśmy to rozszerzyć i widząc trudności Fundacji „Semper Polonia” wchodzimy z pewnym konkretnym projektem. Gdyby udało się go zrealizować, to byłoby bardzo dobrze.</u>
          <u xml:id="u-62.5" who="#PiotrKrzywickiniez">Poza tym wspieramy te szkoły, które wymagają wsparcia i inne wszelakie formy szkolenia. Chodzi o zaopatrzenie szkół, remonty – głównie na Litwie, częściowo na Łotwie. Na Litwie liczba polskich szkół jest znaczna, a na inwestycje szkolne od kilkudziesięciu lat Litwini nie wydali jeszcze ani jednego lita, więc my dajemy. Dotychczas remonty objęły 49 szkół, w ogóle jest ich około 100 – dokładnie 96. Jest jeszcze pewna liczba szkół przewidzianych do dalszego remontu.</u>
          <u xml:id="u-62.6" who="#PiotrKrzywickiniez">Sprawa wspierania organizacji polskich, głównie na Wschodzie – choć nie wyłącznie. Jest to duża działka. Znaczna część tych organizacji – zwłaszcza na Białorusi i Ukrainie – jest przez nas finansowana. To jest duży zakres spraw, już nie tylko oświatowych. Nie wiem, czy są to informacje wystarczające, w razie potrzeby mogę je uszczegółowić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#MarekBorowski">Myślę, że była to dość szeroka odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JerzyFedorowicz">Nie będzie pytania do pana prof. Andrzeja Stelmachowskiego, bo sam jestem członkiem „Wspólnoty”, od kiedy ona istnieje. Chcę tylko poinformować, że jestem zastępcą przewodniczącego Komisji Kultury i Środków Przekazu. Do porządku kolejnego posiedzenia wprowadzamy sprawę zabytków polskich na Ukrainie.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#JerzyFedorowicz">Przede wszystkim chodzi o Kościół Bernardynów w Zbarażu itd. Będziemy poszukiwać sposobów na ratowanie zabytków, które tam niszczeją. Przedkładam to w formie informacji. W sprawach szczegółowych będę się kontaktował z panem profesorem lub z panem prof. Zygmuntem Kolendą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#AndrzejStelmachowski">Proponuję kontaktować się też z prof. Ryszardem Brykowskim, który również ma tam swój ośrodek konserwatorski i zajmuje się wyłącznie sprawami konserwacji zabytków głównie na Wschodzie.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#AndrzejStelmachowski">O kulturze nie zapominamy, ale skoro pan poseł Piotr Krzywicki pytał o główny nurt, to jest nim nurt oświatowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#MarekBorowski">Proszę o zabranie głosu pana Wiesława Turzańskiego – prezesa Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#WiesławTurzański">Przesłaliśmy informację ogólną dotyczącą obszaru, w którym porusza się Fundacja. Nie chciałbym pozostawić wrażenia, że Fundacja jest kontynuatorem działań z lat poprzednich, ale jest dokładnie tak, że to podmioty swoimi wnioskami i zapotrzebowaniem wypełniają nam propozycje programowe. W najistotniejszym dla nas bloku, czyli przede wszystkim dotyczących mediów, na pewno nadal będziemy się starali rozwijać tę część, związaną z mediami elektronicznymi. Dotyczy to przede wszystkim dalszej intensyfikacji inicjatyw radiowych, ale również powstających już za wschodnią granicą samodzielnych stron internetowych.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#WiesławTurzański">Zgodnie z kryteriami ustalonymi przez Kancelarię Senatu kwestią priorytetową jest również edukacja. Przed tygodniem Fundacja otrzymała miłą informację o tym, że jednak udało się uzyskać akceptację na przywrócenie oczekiwanej kwoty, dotyczącej edukacji na Ukrainie. W ubiegłym roku chcieliśmy uporządkować szkółki sobotnio-niedzielne, których mamy prawie 80, aby kwota, jaką dysponowaliśmy na podstawie umowy z Kancelarią Senatu, na pewno była daleko niewystarczająca. Być może ten rok da szansę na lepsze uporządkowanie tego obszaru. Mamy także nadzieję, że będziemy mieli poczucie, iż te środki są lepiej wykorzystywane.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#WiesławTurzański">Przy okazji chciałbym podzielić się generalną uwagą. Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” funkcjonuje już 16 rok i mam świadomość, że z tej perspektywy należy próbować ocenić pomysł na zaangażowanie się naszej Fundacji, ale również innych instytucji, wspierających Polaków za wschodnią granicą. Ta generalna refleksja dotyczy przede wszystkim uświadamiania wyrównania kosztów życia za wschodnią granicą. Szczególnie dotyczy to krajów, które są członkami UE. Tam życie często jest droższe niż w Polsce. Obserwujemy, że na Litwie są zatrudniani przez nasze podmioty dziennikarze z polskimi paszportami, którzy w Polsce nie potrafią znaleźć pracy, a na Litwie przedstawione warunki zupełnie im odpowiadają. To, co odczuwamy na etapie współpracy z Kancelarią Senatu szczególnie w kwestii opiniowania wniosków…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#MarekBorowski">Przepraszam bardzo, panie pośle Piotrze Krzywicki jednak muszę już zainterweniować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PiotrKrzywickiniez">Przepraszam, panie przewodniczący, ale ja pro publico bono.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#PiotrKrzywickiniez">Rozumiem, ale po prostu to się tak nie da. Tutaj jest starcie dwóch dóbr publicznych: jedno to pana dobro a drugie – Komisji. Prosiłbym, by Komisja zwyciężyła, dobrze? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#WiesławTurzański">Często pojawia się argument mówiący, że skala środków angażowanych na Litwie albo w inne obszary UE jest zdecydowanie większa niż było to w latach poprzednich i pojawia się wątpliwość, czy przypadkiem nie jest to przerostem. Wydaje się, że z punktu widzenia zarządu Fundacji wymaga to głębszej refleksji. Jeżeli chcemy w dalszym ciągu być obecni w tych obszarach, to musimy liczyć się ze wzrostem owych kosztów. Przypominam również kwestię trudnego obszaru, jakim jest Białoruś, gdzie ostatni rok pokazał pewne wyrównanie kosztów utrzymania. Widzimy dość wyraźnie, że jednak to może być niewystarczające – szczególnie w obszarze edukacji, prowadzonej na zasadzie społecznego zaangażowania w szkółkach sobotnio-niedzielnych. Częściowo do tej pracy dopłacamy. Niewykluczone, że za chwilę będzie nam groził normalny krach, ponieważ osoby, które prowadzą nauczanie języka polskiego w warunkach szkółek sobotnio-niedzielnych po prostu muszą zarobić na swoje utrzymanie, a dopiero potem próbować się udzielać. Jeżeli nie będziemy potrafili wyjść naprzeciw tego typu problemom, to myślę, że trudno będzie oczekiwać dobrych efektów w sferze edukacji czy np. dobrych efektów w naszym programie medialnym. Dotyczy to m.in. szansy przekazywania z Polski większych środków, które mogłyby gratyfikować pracę dziennikarską. W ostatnim okresie mamy do czynienia jedynie z symbolicznymi dopłatami do nagród.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#WiesławTurzański">Ostatnia refleksja, którą chciałbym podzielić się z Komisją, dotyczy obszarów, w których wydawałoby się, że sprawy polskie powinny mieć się zupełnie dobrze, a wcale tak nie jest – pod względem liczby wniosków i kondycji środowisk. Dotyczy to przede wszystkim Kazachstanu i w ogóle strefy azjatyckiej, polskich środowisk na Syberii i w Federacji Rosyjskiej, gdzie narzucanie pewnych rozwiązań formalnych przez miejscową administrację powoduje, że zdecydowanie mniej wniosków trafia również do Fundacji. Lokalni działacze często nie mają ochoty, albo nie potrafią sprostać wymogom księgowym czy finansowym narzuconym przez administrację. Jest to pewien sygnał, że należałoby w tych obszarach pomyśleć o bardziej skutecznych działaniach ze strony państwa polskiego – być może również ze strony Fundacji. Myślę o takiej sytuacji. Wiemy, że nie wszyscy Polacy wyjechali z Kazachstanu i aktywność jest bardzo mała, a więc może trzeba tam wysłać osoby na zasadzie wolontariatu, czy też innych rozwiązań, które na miejscu mogłyby kreować tę aktywność. Myślę, że z takiej perspektywy również należałoby myśleć o stopniu gratyfikacji tej pracy już w 2009 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#MarekBorowski">Mam jedno pytanie. Przestudiowałem starannie działania Fundacji i zauważyłem bardzo duże zbieżności, jeżeli chodzi o kierunek wydatkowania środków, inicjatywy, programy ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska”, która w znaczącym stopniu działa właśnie na Wschodzie. Dotyczy to mniej więcej tych samych obszarów: pomoc, oświata, kolonie itd. Jest cała masa rzeczy, które się pokrywają. Interesuje mnie to, w jaki sposób państwo uwzględniają te działania, zważywszy na to, że te środowiska po prostu często konkurują o pieniądze. Na przykład z uzasadnionych powodów mogą ich nie otrzymać z fundacji – projekt jest słabo przygotowany itd. Być może zgłaszają się do drugiego podmiotu i tam dostają pieniądze. Wiem, że jest tam również jakaś rola konsula. Jak pan prezes to widzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#WiesławTurzański">Myślę, że to jest problem, może nie taki jak z komputerem, nie rozstrzygnięty przez wiele lat. Jest już trochę lepiej. Przepraszam za taką aluzję. Na pewno staramy się wyjaśniać tę sprawę. Wszyscy wiedzą, że nasz budżet, zasilający główne działania programowe, czerpiemy z Kancelarii Senatu. Stąd też przy Kancelarii Senatu funkcjonuje Zespół Finansów Polonijnych, który jest bardzo pomocnym instrumentem. Dyscyplinuje nas, jeśli chodzi o podmioty, ale jest również dla nas dobrym pretekstem, by ostrzegać naszych partnerów, że co prawda składać wnioski można wszędzie, ale będzie gorzej, jeśli będzie się próbowało otrzymywać środki z tych samych źródeł.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#WiesławTurzański">Próbujemy uzgodnić priorytety. Fundacja nie zajmuje się wspieraniem szkół prowadzących normalny tygodniowy tryb nauczania. Staramy się koncentrować przede wszystkim na szkółkach sobotnio-niedzielnych, co jest w mniejszym stopniu czynione przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Jeżeli chodzi o wyjazdy kolonijne, to ich w ogóle nie organizujemy. Jeżeli chodzi o kwestie tzw. wyjazdów edukacyjnych, to towarzyszą one bieżącej działalności szkółek sobotnio-niedzielnych, czy też innym formom, takim jak np. letnie szkoły nauki języka realizowane przez Fundację od kilku lat na Syberii, gdzie spotykają się młodzi ludzie.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#WiesławTurzański">Opowiem o praktyce. W tym roku na etapie pracy z Zespołem Finansów Polonijnych przez kilka godzin ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska” weryfikowaliśmy te obszary, które mogłyby się pokrywać. Zapewniam, że w odniesieniu do całości naszego programu było naprawdę kilka przypadków, co do których rozsądziliśmy, która z instytucji będzie dany obszar zasilać finansowo. Na pewno nigdy nie będzie idealnie. Nigdy w 100% z czystym sumieniem nie powiemy, że ta działalność nie będzie się powielać – zwłaszcza na etapie wniosków.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#WiesławTurzański">Dzisiaj nie ma systemowego pomysłu, który dawałby 100% skuteczności. Stąd też odbywa się to w trybie konsultacji, wcześniejszego podziału obszarów, w których się poruszamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#MarekBorowski">Czy są jeszcze jakieś pytania do pana prezesa Wiesława Turzańskiego? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#MarekBorowski">Proszę o zabranie głosu pana Marka Hauszylda – prezesa Fundacji „Semper Polonia”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#MarekHauszyld">Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” jest liderem w działaniach na rzecz Polaków i Polonii za granicą. Fundacja „Semper Polonia” jest najmłodszą z tych 3 organizacji, działa dopiero 11 lat. Weszliśmy od razu w pewnego rodzaju „lukę” – od razu, od początku postawiliśmy na młodzież i na cykl wychowania młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#MarekHauszyld">Gdy Fundacja była zakładana i obierane były kierunki realizacji programu, który tworzył pan minister Andrzej Zakrzewski, celem była odbudowa polskiej inteligencji w świecie. Temu celowi poświęcamy się od 11 lat. Mogę powiedzieć, że z roku na rok zwiększa się liczba stypendystów polskiego pochodzenia, którym udzielamy stypendium – nie tylko ze źródeł Kancelarii Senatu RP, ale także ze środków własnych. Nie kończymy na tym naszego kontaktu z młodzieżą. Ten rok nie będzie rozstrzygający w kwestii zatrudnienia młodych ludzi po ukończeniu studiów – nie tylko w krajach, w których mieszkają, ale również w Polsce. Możemy się poszczycić tym, że dzięki nam uzyskały zatrudnienie już 282 osoby. W tym roku planujemy zorganizować polonijną giełdę pracy we Lwowie i Grodnie. To będzie najważniejszy kierunek.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#MarekHauszyld">W tym roku obchodzimy 5-lecie pewnego pomysłu, o którym już wspomniał pan prof. Andrzej Stelmachowski. 5 lat temu po raz pierwszy złożyliśmy wniosek o Internetową szkołę języka polskiego, jako obcego. 3 lata temu ten projekt już prawie był skierowany do realizacji. Sprzeciwiło się temu MEN. Według pana ministra Marka Sawickiego było to zagrożeniem dla misji, którą realizował Centralny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli, tzn. wysyłanie w świat nauczycieli języka polskiego. Było to niezrozumienie sprawy. Instrumenty, które miała mieć Internetowa szkoła języka polskiego, miały tylko pomóc nauczycielom, którzy uczyli języka polskiego, kultury polskiej na Wschodzie i na Zachodzie.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#MarekHauszyld">Kwestia priorytetów w tym roku. Priorytetem znowu jest znalezienie największej liczby miejsc pracy w zakładach w Polsce i w filiach firm polskich, bądź filiach firm zagranicznych, by nasi absolwenci znaleźli pracę. Drugi priorytet to sprawa uruchomienia Internetowej szkoły języka polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#MarekBorowski">Czy są jakieś pytania? Zgłoszeń nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#MarekBorowski">Chciałbym uściślić sprawę stypendiów. Stypendiów udziela również Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” i chyba też Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”, ale słyszę, że bardzo mało. Jeżeli dobrze zrozumiałem, są to stypendia udzielane głównie na naukę w krajach macierzystych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#MarekHauszyld">Tak. Jest pewien podział między Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska” a nami. Kilka lat temu, chyba od 1998 lub 1999 roku, studentami polskiego pochodzenia, którzy podejmują studia w Polsce i tymi, którym czasami trzeba pomóc, zajmuje się Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Fundacja „Semper Polonia” zajmuje się studentami polskiego pochodzenia podejmującymi studia w kraju swojego zamieszkania. W 1998 roku ten program został uzgodniony z panem ministrem Władysławem Bartoszewskim. Chodziło o to, żeby młodzież polskiego pochodzenia, która podejmuje studia w kraju swojego zamieszkania, pobierała te stypendia w konsulatach lub ambasadach RP. W wyniku tego stworzył się swoisty kontakt tej młodzieży z polskimi pracownikami konsularnymi i dyplomatycznymi w różnych krajach na świecie. Efektem tego jest w tej chwili 12 klubów studentów bądź stypendystów, 3 kolejne rozpoczynają działalność. 12 istniejących klubów skupia ponad 1000 osób, które w jakimś stopniu są związani z placówkami, współpracują, udzielają się. Chciałbym powiedzieć, że najbardziej spektakularną akcję związaną z Cmentarzem Orląt Lwowskich „Światełko pamięci na cmentarzu”, robią studenci Fundacji „Semper Polonia”. Jest to dość specyficzna, patriotyczna manifestacja polskości młodych. To są ważne działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#MarekBorowski">Chciałbym się upewnić w jednej sprawie. W materiale, który otrzymaliśmy od Fundacji „Semper Polonia” są m.in. fragmenty z protokołu kontroli NIK, przeprowadzonej w lipcu 2004 roku oraz z kontroli Kancelarii Senatu przeprowadzonej w sierpniu 2006 r. Nie będę tu czytał wszystkiego, ale w każdym razie ocena NIK mówi, że Fundacja racjonalnie gospodarowała środkami, były wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem, dowody księgowe nie budziły zastrzeżeń, prawidłowo i terminowo wywiązywała się itd.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#MarekBorowski">Kancelaria Senatu popatrzyła na to bardziej merytorycznie. Senat stwierdził, że autorskie programy oświatowe stanowią spójną całość merytoryczną, polegającą na prowadzeniu młodzieży polonijnej przez Fundację od szkoły średniej poprzez studia, aż do momentu znalezienia pracy. Wysoko oceniono merytoryczną wartość programów autorskich, innowacyjny charakter na polu dotychczasowej działalności na rzecz Polonii.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#MarekBorowski">Czy są może jakieś inne dokumenty kontrolne z tego roku, czy są to ostatnie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#MarekHauszyld">To nie są wszystkie kontrolne dokumenty, mieliśmy ich sporo. W ubiegłym roku mieliśmy kontrolę – Izby skarbowej i nie tylko. Kiedyś szukano u nas powiązań z Kancelarią Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Była taka kontrola, która sprawdzała, czy Fundacja finansuje kampanię prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Nie znaleziono żadnych nieprawidłowości. W ubiegłym roku szukano powiązań Fundacji z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi, ale nie będę o niej informował, bo mógłbym złamać tajemnicę państwową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#MarekBorowski">Do tego nie namawiamy. Widzimy, że życie Fundacji nie jest łatwe.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#MarekBorowski">Jeśli nie ma więcej pytań, to dziękujemy naszym gościom. Chciałbym powiedzieć panom prezesom, że chociaż Komisja Łączności z Polakami za Granicą ze znanych powodów odgrywa mniejszą rolę we współpracy z fundacjami i stowarzyszeniem – Senat jest tutaj głównodowodzącym – to jednak jest otwarta na wszelkiego rodzaju problemy, czy propozycje. Jeśli powstaną jakiekolwiek kwestie, które wymagałyby interwencji Komisji, sprawy natury legislacyjnej, czy potrzeba zwrócenia się do odpowiednich urzędów w formie bardziej oficjalnej jako komisja sejmowa, to bardzo proszę nie wahać się i kontaktować się ze mną bądź z wiceprzewodniczącymi Komisji. Będziemy takie tematy podejmować.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#MarekBorowski">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>