text_structure.xml 49.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Na podstawie listy obecności stwierdzam kworum. Informuję, że protokoły z 31, 32, 33 i 34 posiedzenia uważam za przyjęte wobec niewniesienia do nich zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Przystępujemy do realizacji porządku dziennego. Pkt I to pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w 70. rocznicę akcji burzenia świątyń na Chełmszczyźnie i Lubelszczyźnie – druk nr 688.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszRoss">Pani przewodnicząca, chciałem powiedzieć, że ciszę się, że jest to taka spokojna Komisja. Tylko tyle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nigdy nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">W pkt II mamy przyjęcie planu pracy Komisji Kultury i Środków Przekazu na okres od 1 sierpnia br. do 31 stycznia 2009 roku.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Czy są jakieś zastrzeżenia do porządku obrad?</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Bardzo proszę – pan poseł jako gość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZbigniewGirzyński">Pani przewodnicząca, tak, jako gość, ale mam również prawo do składania wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Tak, oczywiście, bardzo proszę, ale chyba nie do porządku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewGirzyński">Również do porządku. Chciałem złożyć wniosek o skreślenie z porządku obrad pkt I. Myślę, że w sytuacji, gdy są duże wątpliwości natury historycznej, dotyczące tej uchwały i gdy Sejm nie zajmował się o wiele istotniejszą i ważniejszą uchwałą wołyńską, byłoby rzeczą niewskazaną, aby w ten sposób dzisiaj procedować.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ZbigniewGirzyński">Zgłaszam wniosek o skreślenie pkt I z porządku obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo, panie pośle. Nie wiem, być może jest tu potrzebna interpretacja, ale mam pewne wątpliwości co do tego, czy mile widziany poseł z każdej innej komisji rzeczywiście może zgłaszać wnioski formalne do porządku obrad posiedzenia tej Komisji. Pan poseł nie jest członkiem tej Komisji. Z tego, co wiem, ma prawo głosu, ale w debacie. Na pewno nie głosuje. Może rzeczywiście Biuro Legislacyjne odpowie nam na to pytanie. Nie chcę ograniczać woli pana posła, ale jest to porządek obrad tej Komisji. Czy Biuro Legislacyjne może pomóc w naszym sporze a właściwie w rozstrzygnięciu tej wątpliwości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TomaszCzech">Posłowie mają prawo brać udział w każdym posiedzeniu komisji i mają prawo zgłaszania poprawek i wniosków. Wydaje się, że można to zastosować również do kwestii porządku dziennego. Takiej sytuacji chyba jeszcze nie było, ale nie ograniczałbym tego do udziału w debacie. Komisja zdecyduje, czy się do tego przychyla czy też nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Ja tylko nie chciałam popełnić błędu proceduralnego. Jeśli tak, to może poproszę pana posła o jakieś uzasadnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewGirzyński">Pokrótce je przedstawiłem, ale oczywiście mogę to jeszcze sprecyzować.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#ZbigniewGirzyński">Ta uchwała budzi zasadnicze wątpliwości od strony historycznej co do zawartych w niej sformułowań. Odnosząc się z ogromnym szacunkiem dla wysokiej Komisji nie sądzę, abyśmy dzisiaj w tym gronie byli w stanie rozstrzygnąć te wątpliwości. Myślę, że byłoby zasadne, aby prezydium Komisji np. zasięgnęło opinii osób, które zajmowały się tym problemem od strony historycznej. To jest pierwszy element uzasadnienia.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#ZbigniewGirzyński">Drugi element – myślę, że kluczowy. Sprawa, której dotyczy ta uchwała jest rzeczą o wiele mniejszej rangi w porównaniu z dużo bardziej bolesnym elementem naszej historii, narodu polskiego, jakim była rzeź wołyńska. Staram się używać bardzo delikatnych słów, ale ta sprawa jest o wiele mniejszej rangi. Podam tylko mały fakt, wąski element tego, co działo się na Wołyniu w 1943 roku. W ramach rzezi wołyńskiej spalono, w kilku przypadkach z ludźmi w środku, około 150 kościołów katolickich. Z racji pewnych przyczyn politycznych, które dla mnie jako parlamentarzysty są trudne do zaakceptowania, ale z którymi muszę się pogodzić, nie podejmowaliśmy uchwały w przedmiocie Wołynia.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#ZbigniewGirzyński">Wydaje mi się, że w odbiorze opinii publicznej byłoby rzeczą niezrozumiałą, że przy tego typu sprawie podejmowalibyśmy tego typu uchwałę. Wydaje mi się rozsądne, by zdjąć to z porządku dziennego, zwłaszcza w tak bliskiej relacji czasowej. Proszę pamiętać, że kwestia, o której mówię, wzbudzała duże emocje na poprzednim posiedzeniu Sejmu, mimo że nie stała się przedmiotem obrad wysokiej Izby. Wielu parlamentarzystów musiało połknąć gorzką pigułkę wstrzemięźliwości dla dobra naszego zewnętrznego interesu. Byłoby rzeczą niezrozumiałą i trudną do zrozumienia dla wielu z nas, byśmy ten problem podejmowali w tak bliskiej relacji.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#ZbigniewGirzyński">Jak zauważyła pani przewodnicząca, nie jestem członkiem tej Komisji. Zdarzyło mi się uczestniczyć w jej obradach po raz drugi. Dziękuję za tę gościnność. Prosiłbym o zdjęcie tego punktu z porządku dziennego, a przy okazji prosiłbym prezydium Komisji o zasięgnięcie opinii w tej sprawie. Można się zapoznać z opracowaniami na ten temat, zanim będzie to procedowane, bo wiele ze sformułowań tej uchwały budzi zasadnicze wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Ja tylko wyjaśnię, że to nie jest tak, że prezydium podejmuje jakieś decyzje z niewiedzy. Jest skierowanie z prezydium Sejmu i jak pan poseł wie, tym skierowaniem jesteśmy zobligowani do rozpatrywania projektów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ZbigniewGirzyński">Broń Boże, proszę tego nie traktować jako zarzutu wobec Komisji ani wobec prezydium. Jeśli tak to zabrzmiało, to przepraszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Po prostu wykonujemy obowiązki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewGirzyński">Tak, dlatego zgłaszam wniosek, aby wykonać je w ten sposób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dobrze. Bardzo proszę – pan poseł Rybicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ArkadiuszRybicki">Chciałem zgłosić podobny wniosek, ale po prezentacji projektu przez jego autorów. Jestem zdziwiony wystąpieniem posła, który to robił przy przyjmowaniu porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#ArkadiuszRybicki">Skoro to się stało przedmiotem dyskusji, to pozwolę sobie zgłosić ten wniosek. Jest to wniosek o przełożenie zaopiniowania tego projektu na okres powakacyjny. Chwała autorom projektu uchwały Sejmu w 70. rocznicę burzenia świątyń na Chełmszczyźnie i Lubelszczyźnie za chęć ujawniania „białych plam” z historii Polski. Tych „białych plam” jest wiele. Dotyczą one zwłaszcza wprowadzania systemu komunistycznego w Polsce i okresu PRL-u. Te ukrywane fakty trzeba ujawnić. Powinni to robić historycy, pokazując całe tło wydarzeń tak, by uniknąć zarzutów myślenia ahistorycznego, zarzutu uprawiania polityki przy tej okazji. O wydarzeniu sprzed 70 lat wiemy wciąż za mało. Jest wśród nas kilku historyków i rozmawiałem z nimi na ten temat. To w sumie jest „biała plama”, a Komisja i społeczeństwo polskie wie o tym bardzo niewiele. Abyśmy działania władz polskich, podjęte na rok przed napaścią Hitlera i Stalina na Polskę, mogli nazwać haniebnymi (tak jak jest w projekcie tej uchwały) powinniśmy być lepiej poinformowani i to przez specjalistów i naukowców. Apeluję o to do autorów, by na sali plenarnej i tutaj w Komisji uniknąć polemik, które przyniosą więcej szkody niż pożytku dziełu pojednania między Kościołem katolickim, prawosławnym i unickim oraz między Polakami a Ukraińcami. Mamy jeszcze trochę czasu, bo Kościół prawosławny planuje na październik br. uroczystości związane z 70-leciem burzenia świątyń na Chełmszczyźnie i Lubelszczyźnie.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#ArkadiuszRybicki">Zgłaszam wniosek formalny o odłożenie zaopiniowania projektu tej uchwały do posiedzenia po wakacjach, po usłyszeniu bardziej dojrzałej argumentacji niż wyrażona w tej uchwale lub w tekstach „Przeglądu Prawosławnego”, który otrzymaliśmy. Artykuł wstępny autorstwa pana Czykwina jest wersją tej uchwały, przy czym autor w tym artykule jednak zarysował pewne tło historyczne, którego nie ma w uchwale. Trzeba więc nad tym popracować w interesie bardzo ważnej i delikatnej sprawy, jaką jest spór między Kościołami o fakty, o historię, o majątek. Z niezwykłą ostrożnością powinniśmy zajmować stanowisko polityczne w tej sprawie. Dlatego składam wniosek formalny o odłożenie zaopiniowania tej uchwały na posiedzenie po wakacjach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Mamy 2 wnioski. Czym innym jest wniosek o zdjęcie punktu z porządku obrad, a czym innym o odłożenie. Jednak te dwa wnioski zmierzają w jednym kierunku. Ponieważ cały czas jesteśmy na etapie dyskusji formalnej, to rozumiem, że teraz zabierze głos poseł wnioskodawca i rozstrzygnięcia dokonamy w głosowaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KazimierzKutz">Pół godziny trzymam palec w górze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Przepraszam bardzo, panie pośle. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KazimierzKutz">Myślę, że druga propozycja jest właściwa, ponieważ rzeczywiście poruszamy problem ważny, drastyczny i powinien być przez nas lepiej ugruntowany.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#KazimierzKutz">Nie podoba mi się propozycja, by to zdjąć z porządku, bo zdjąć to znaczy zapomnieć. Moim zdaniem, nie może tak być, że cały czas Polska jest festiwalem jakiejś martyrologii, przy czym część tej martyrologii jest dla nas wygodna i dopuszczalna, a część nie bardzo nam odpowiada, więc należy ją schować. Myślę, że nie można i nie należy tak postępować i komisja sejmowa właśnie powinna odważnie podejmować problemy, z których się trzeba oczyścić, a chodzi o rzeczy niesłychanej wagi. Poza sprawami związanymi z mniejszością narodową i inną religią został zniszczony (to zrobili komuniści) kompleks wielkich, wspaniałych zabytków kultury.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#KazimierzKutz">Uważam, że absolutnie trzeba zająć się tą sprawą, ale lepiej ugruntowaną. Nie można jej chować „pod stół” tylko dlatego, że jest drażliwa dla pewnej części ludzi, którzy na historię patrzą wybiórczo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo, panie pośle. Rzeczywiście, zgłaszał się jeszcze pan poseł Sławecki, potem pan poseł Czykwin i naprawdę przystąpimy do głosowania. Myślałam, że pani poseł zrezygnowała z chęci zabrania głosu. To w takim razie jeszcze pani poseł Kruk. Przypominam, że cały czas rozmawiamy o porządku obrad, a nie o temacie.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Bardzo proszę – pan poseł Sławecki, pan poseł Czykwin i ostatnie zdanie będzie miała pani poseł Kruk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszSławecki">Dziękuję bardzo. Bez względu na to, jakie będzie rozstrzygnięcie wysokiej Komisji, skłaniam się do tego, byśmy ze względu na złożoność problemu nie podejmowali pochopnie decyzji w jedną albo w drugą stronę.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#TadeuszSławecki">Po pierwsze – proponuję przesunąć debatę na okres po wakacjach. Jest jeszcze czas. Niedawno była rocznica Michniowa, ale w tym czasie Marszałek nie poddał pod głosowanie uchwały w tej sprawie i musimy czekać. Proponowałbym, aby np. pod auspicjami Komisji zwołać konferencję na ten temat, wysłuchać przedstawicieli różnych znawców tematu albo zamówić kilka ekspertyz. Ze swej strony proponuję ks. prof. Janusza Kanię z KUL – autora bardzo obszernej publikacji pt. „Likwidacja cerkwi na Lubelszczyźnie w okresie międzywojennym”. Myślę, że poseł wnioskodawca również mógłby zgłosić jakiegoś eksperta. Chodzi o zamówienie kilku poważnych naukowych ekspertyz na ten temat. Nie mogą nami kierować emocje albo jakieś racje polityczne. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo, panie pośle. Było to bardzo cenne rozwinięcie wniosku pana posła Rybickiego. Bardzo proszę – pan poseł Czykwin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#EugeniuszCzykwin">Pani przewodnicząca, wysoka Komisjo. Dziękuję, że prezydium Komisji zaproponowało, by przeprowadzić pierwsze czytanie projektu tej uchwały. Rozumiem, że większość wypowiadających się opowiada się za przesunięciem tej dyskusji i ewentualnym wydaniem opinii Komisji.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#EugeniuszCzykwin">Chciałbym zwrócić uwagę wysokiej Komisji na 3 aspekty tej sprawy. Po pierwsze – akcja burzenia cerkwi na Chełmszczyźnie i Lubelszczyźnie odbywała się od połowy maja do połowy lipca i stąd wniosek związany z tym, że mija 70. rocznica tych wydarzeń. Rozumiem, że nawet pan poseł Girzyński nie ma wątpliwości co do faktu, że państwo polskie przy użyciu wojska polskiego, policji, administracji dokonało tej akcji.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#EugeniuszCzykwin">Panie pośle, chciałbym stanowczo zaprotestować przeciwko łączeniu tej sprawy z innymi działaniami parlamentu, z innymi uchwałami.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#EugeniuszCzykwin">Jeśli państwo pozwolą, to jeszcze dwa słowa. Prawosławie na tym terenie było obecne od XI wieku – to jest pewne. Na terenie Polski zjawiło się z 2 kierunków: od misji cyrylo-metodiańskiej od Rusi Kijowskiej – tu akurat z Kijowa. Może nie wszyscy uświadamiamy sobie tę prawdę historyczną, że w okresie największej potęgi Rzeczypospolitej prawosławni stanowili nawet więcej niż połowę ludności tego państwa. Mądrość Jagiellonów i tradycja tolerancji pozwalała temu państwu być silnym. Te cerkwie, z których niektóre zostały zburzone, były zbudowane 400 lat wcześniej przez księcia Konstantego Ostrogskiego, którego dziadek w bitwie pod Olszą pokonał wojska moskiewskie. Przypominam ten fakt, ponieważ u niektórych z państwa świadomość trudnej historii, zaborów i obecność imperium rosyjskiego na tym terenie może wywoływać pewne skojarzenia, że zostało to z czasów zaborców.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#EugeniuszCzykwin">Panie pośle, na szczęście w tej sprawie nie ma żadnego konfliktu między Kościołem prawosławnym a Kościołem katolickim. Kościół katolicki zachowywał milczenie w tej sprawie, ale przecież fakty, które miały miejsce, dotyczyły obywateli polskich – najczęściej ludności wiejskiej, bardzo biednej. Jak się później okazało, lojalnej wobec państwa polskiego. Te działania naruszały podstawowe prawa, prawo do posiadania świątyń.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#EugeniuszCzykwin">Chciałbym jeszcze powiedzieć o jednym aspekcie pozahistorycznym. Pan marszałek Kutz wspomniał o znaczeniu historycznym, kulturowym tej akcji, o zniszczeniu dorobku dziedzictwa Rzeczypospolitej Obojga Narodów. To ma wymiar duchowy. Te słowa kieruję może bardziej do ludzi wierzących. Wiemy, co dla człowieka wierzącego oznacza każde niszczenie świątyni. Niestety, władze, wojsko, urzędnicy wiedzieli, co robili. Zacytowałem nawet jedną relację. Ksiądz prawosławny, gdy dowiedział się, że na drugi dzień będzie burzona jego świątynia, nie wiedział co robić, odsłużył liturgię i zostawił święty sakrament na ołtarzu. Co zrobiono? Zakuto go w kajdanki, siłą ubrano w szaty liturgiczne, zawieziono i bito dopóty, dopóki tego nie wyniósł.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#EugeniuszCzykwin">W moim przekonaniu uchwała jest w najbardziej łagodnej formie wyrażeniem przez Sejm żalu, że takie działania były podjęte przez organy państwa polskiego. W zasadzie na tym sprawa by się kończyła, zważywszy na wielkoduszną postawę zwierzchnika naszej cerkwi, który powiedział, że w tej sytuacji Kościół nie będzie występował o jakieś materialne odszkodowania czy rekompensaty za zniszczenia, jakie zostały dokonane choćby przez tę akcję. Jeśli państwo widzicie, że wyrażenie żalu z tego powodu jest kontrowersyjne, to oczywiście jest to kwestia wyboru.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#EugeniuszCzykwin">Powiem tylko jeszcze jedno. W 1977 roku na górze Atos w jednym z klasztorów mnich z Ameryki powiedział mi, że oglądał gazety, widział klęczącą młodzież w Polsce i ma przekonanie, że w Polsce są ludzie wierzący. Na koniec powiedział: proszę pana, niech pan jakoś przekaże, że Polska musi coś zrobić z tą akcją burzenia świątyń. Jak powiedziałem, w wymiarze duchowym nie można zbezcześcić Boga, ale świątynię można. Jeżeli dokonały tego władze państwowe, to przynajmniej ja uważam, że w interesie państwa i narodu polskiego wyrażenie słów żalu z tego powodu byłoby na miejscu, chociaż nie kwestionuję wcześniejszych głosów. Jeśli państwo przyjęliby jakieś propozycje od znawców tematu, to je zgłoszę, jeżeli uważają państwo, że należy ten temat poszerzać. Wiedza na ten temat na pewno przyda się nam w ocenie tych działań. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo, panie pośle. Nie ułatwił mi pan zadania. Ja jednak chciałabym, abyśmy trzymali się procedury. Na razie jesteśmy przy rozpatrywaniu kwestii porządku obrad i przy decyzji, co robimy – czy, jak chciał pan poseł Girzyński, zdejmujemy ten punkt porządku czy odkładamy, jak to zmodyfikował pan poseł Arkadiusz Rybicki. Pan poseł Sławecki zaproponował, byśmy poprosili o jakieś opracowania, abyśmy się trochę pewniej poruszali w debacie, jaka bezsprzecznie nas czeka.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Na razie nie operujemy argumentami, czy to jest słuszne czy nie. To będzie dopiero podczas debaty. Bardzo bym prosiła o powściągliwość i może raczej o przegłosowanie. Wiedzielibyśmy, co mamy robić dalej.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Były 3 współbrzmiące głosy – posła Rybickiego, posła Sławeckiego i posła Kutza, składające się na jedną propozycję, by odłożyć rozpatrywanie uchwały na czas po wakacjach i wcześniej poprosić o dodatkowe materiały i ekspertyzy. Przy podejmowaniu każdej decyzji zawsze jest lepiej, jeśli się wie więcej niż mniej. Myślę, że to jest cenne. Jeśli państwo pozwolą, to w tej chwili poddam ten wniosek pod głosowanie. Wydaje mi się, że jest to najwłaściwsze. Pani poseł, skończyliśmy dyskusję nad porządkiem. Czy pani poseł zgłasza się w kwestii porządku czy do tematu? Jeśli to jest do porządku, to wszyscy będziemy słyszeli. Bardzo proszę – w takim razie udzielam głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ElżbietaKruk">Pani przewodnicząca, wysoka Komisjo, złożę dalej idący wniosek. Poproszę, serdecznie pana posła Czykwina o to, by wycofał swoją inicjatywę. Zapytam: jaki jest cel złożenia projektu tej uchwały w sytuacji, gdy nie podjęliśmy uchwały o Wołyniu? Proszę tylko nie mówić, że to się ma nijak do tego. Jaki jest cel, panie pośle? Pan poseł Czykwin jest inicjatorem tej uchwały – przynajmniej tak się nam wszystkim wydaje. Nie wiem, czy pani przewodnicząca ma jakąś inną wiedzę, ja mam taką, że inicjatorem jest pan poseł Czykwin.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#ElżbietaKruk">Bardzo proszę się zastanowić, czy ta uchwała służy stosunkom polsko-ukraińskim czy nie. Czy ona służy pokazaniu prawdy historycznej? Tu jest taki zapis: „»Historia jest nauczycielką życia« – mawiali Rzymianie, a Józef Szujski dodawał, że »fałszywa Historia jest mistrzynią fałszywej polityki«”. Panie pośle, czy nie podejmując uchwały o Wołyniu a podejmując uchwałę o burzeniu cerkwi… Nie wiem, gdzie, bo to jest bzdura, co tu jest napisane: „na Chełmszczyźnie i Lubelszczyźnie”. Co to jest „na Chełmszczyźnie i Lubelszczyźnie”? To było w woj. lubelskim, w kilku powiatach, m.in. chełmskim, a nie na żadnej Chełmszczyźnie, Lubelszczyźnie. To są kompletne zakłamania historyczne.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#ElżbietaKruk">Panie pośle, większość tych cerkwi to kiedyś były kościoły katolickie przemianowane przez carat na cerkwie prawosławne. Panie pośle, nikt nie zginął przy burzeniu tych cerkwi, a ja mogę panu poczytać, jak niszczono kościoły podczas rzezi wołyńskiej, w ludobójstwie na Wołyniu, gdzie burzono nie tylko kościoły, zabijano ludzi, księży. O czym my mówimy? Jak można wyrywać takie aspekty naszych bardzo trudnych stosunków z Ukrainą? Panie pośle, jakie ma pan stosunki, jaki ma pan w ogóle związek z Ukrainą? Czy pan w ogóle jest w stanie zrozumieć to, co nas łączyło na kresach, nas, mnie z Lubelszczyzny, mnie z Zamojszczyzny i Ukraińców z tych samych ziem? Czy jest to pan w stanie zrozumieć? Czy pan wie o tym, że w latach rzezi wołyńskiej zamordowano od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy Ukraińców? Czy pan to wie? Czy pan jest pewien, że powinniśmy podejmować tę uchwałę wyrywając ją z bardzo trudnych, bardzo skomplikowanych stosunków polsko-ukraińskich?</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#ElżbietaKruk">Ja pochodzę z Lublina, określonego dzisiaj przez wiele osób jako ciemnogród i jeszcze jakoś inaczej, z piękną historią wielokulturowego miasta, którego nikt nie jest w stanie zrozumieć, jeśli nie pochodzi z takiego miasta. My tam mamy wszystko – poza Kościołem greckokatolickim, bo arcybiskup Życiński boi się podjąć takiej decyzji. Wielki bohater. Boi się podjąć takiej decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pani poseł…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#ElżbietaKruk">Mamy wszystko, wszystkie reformowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pani poseł…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ElżbietaKruk">Mamy prawosławną cerkiew, od 2 lat mamy…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">…jednak to nie jest do porządku obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ElżbietaKruk">To jest do porządku obrad, bo ja pani przewodnicząca ciągle uzasadniam moją serdeczną prośbę. Bardzo przepraszam, oczywiście trochę mnie poniosło, bo ja stamtąd pochodzę. Ja niestety pochodzę z rodziny, która pamięta rzeź wołyńską. Po prostu bardzo pana proszę, panie pośle, niech pan wycofa tę inicjatywę. Niech pan po prostu to wycofa. Nawet nazwisko wojewody zapisane z błędem w tej uchwale – nie Tramencourt a Tramecourt, nie Chełmszczyzna, Lubelszczyzna, tylko kilka powiatów na Lubelszczyźnie, w tym chełmski. Gdybyśmy to wszystko zbadali, to okazałoby się, że jest tu tyle błędów historycznych i pytam pana posła: co pan chce przez to osiągnąć? Co? Oczekuję odpowiedzi i składam tę prośbę serdeczną. Proszę wycofać tę inicjatywę, skoro nie podjęliśmy uchwały wołyńskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo, pani poseł. Mam pytanie do pana posła Czykwina, ale bardzo proszę o odpowiedź: tak lub nie, ponieważ widzę, że nie ma innej metody. Czy pan poseł wycofuje projekt? Powtarzam, prowadzimy debatę, choć nie wiemy, czy mamy nad tym prowadzić debatę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#ElżbietaKruk">Ja poprosiłam pan posła bardzo serdecznie i czekam na odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Ja też czekam na odpowiedź, bo po uzyskaniu tej odpowiedzi poddam wnioski pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#EugeniuszCzykwin">Pani przewodnicząca, wysoka Komisjo. Pani poseł Kruk najpierw mnie znieważyła (powiem to wprost) tymi pytaniami, teraz pani oczekuje ode mnie odpowiedzi: tak lub nie, więc – nie.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#EugeniuszCzykwin">Odpowiem pani poseł jednym zdaniem. Robię to w pani interesie, ponieważ Kościół prawosławny odniósł się do tych spraw już w 2003 roku – tak, jak to się powinno odbyć w Kościele chrześcijańskim, czyli kanonizował świętych, którzy oddali życie za wiarę. Tylko chrześcijaństwo jest taką religią, która z tragedii, ze śmierci pozwala uczynić pewnego rodzaju radość duchową, ponieważ oni dzisiaj są naszymi orędownikami. Jeżeli pani chce łączyć tę kwestię z konfliktem ukraińsko-polskim na Wołyniu, to ma pani do tego prawo, ale naprawdę ta uchwała nie dotyczy…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pan poseł powiedział, że nie wycofuje, wobec tego poddaję pod głosowanie wniosek o odłożenie procedowania nad tą uchwałą na okres powakacyjny i zgodnie z propozycją pana posła Sławeckiego i z deklaracją pana posła Czykwina, być może także pana posła Rybickiego do tego czasu członkowie Komisji otrzymają dodatkowe materiały źródłowe – historyczne, abyśmy w pewnym osłupieniu nie słuchali np. tego, co w tej chwili pojawiło się w tej debacie. Nie wszyscy stamtąd pochodzimy.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem tego wniosku? (12)</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Kto jest przeciw? (0)</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Kto się wstrzymał? (9)</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#EugeniuszCzykwin">Mam prośbę do prezydium. Jeśli państwo uznaliby to za stosowne, to można by zaprosić przedstawiciela Kościoła prawosławnego na posiedzenie Komisji – było tak dotychczas przy rozpatrywaniu projektów ustaw czy uchwał dotyczących kościoła. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#ElżbietaKruk">A może byśmy również zaprosili przedstawicieli Kościoła katolickiego, którzy zwracali się z wnioskiem o zwrot Kościołowi katolickiemu tych zburzonych obiektów, o których pan mówi, panie pośle, a które carat przekazał cerkwi prawosławnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jest taki obyczaj, że jeśli jest apel do prezydium, to prezydium się spotyka – najlepiej w pełnym składzie i podejmuje decyzję.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Przechodzimy do pkt II, który stał się pkt I – przyjęcie planu pracy Komisji na okres od 1 sierpnia br. do 31 stycznia 2009 roku.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Czy są jakieś zastrzeżenia do przedłożonego państwu projektu planu pracy? Bardzo proszę – pan poseł Zawiła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#MarcinZawiła">W ostatnim punkcie jest mowa enigmatycznie o ochronie zabytków na Wschodzie. Czy nie można by tego rozszerzyć na informację, dotyczącą w ogóle ochrony zabytków? Czy taki temat jest zamierzony – chodzi o zabytki poza granicami kraju?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">To jest propozycja pana posła Fedorowicza i rzeczywiście chodzi o zabytki na Wschodzie, ponieważ tam ciągle jest nagromadzenie problemów. Chodzi o dawne ziemie Rzeczypospolitej, by była jasność.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pan poseł Celiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejCeliński">Jeśli wolno, to chciałbym zabrać głos w sprawie, o której już w jakiś sposób zdecydowano. Wydaje mi się, że dzieje się coś niedobrego wtedy, kiedy ze spraw pamięci, do których niektóre osoby mają jakieś szczególne, własne osobiste odniesienie historyczne, robi się kwestię przepychanek sejmowych. Tak naprawdę jest to zwycięstwo tego, co jest negatywnym uzasadnieniem podejmowania rozmaitych uchwał.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#AndrzejCeliński">Jeśli można coś zasugerować prezydium Komisji, to chciałbym, aby zastanawiając się nad tym, co dalej zrobić zarówno ze sprawą wołyńską (przepraszam za trywializację) jak i sprawą chełmską wystąpić z własną inicjatywą, która dotyczyłaby kwestii nacjonalizmów, skutków wybujałych nacjonalizmów – czasem w tle z fanatyzmem. Chodzi także o odniesienie struktur państwowych do kwestii nacjonalizmów. Inaczej ciągle będziemy zakładnikami takiej właściwie bójki między tym, które emocje są silniejsze. Tutaj większością nie da się nic zrobić.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#AndrzejCeliński">Jeżeli można cokolwiek proponować Komisji w tym zakresie, to proponuję, by sama wystąpiła z inicjatywą, by z tych kwestii próbowała wyjść w jakimś sensie pozytywnie pokazując wspólny mianownik zbrodni, wspólny mianownik złych myśli, które tkwią w nacjonalizmach, które nie mają granic. Sprawa wołyńska jest też sprawą niezwykle istotną dla naszej pamięci. Nie wiem, czy to by się nam udało, ale można by przynajmniej spróbować przejść nad tymi kwestiami. Widziałem panią Kruk, jej niezwykłe emocje, ale w tych emocjach widziałem pewien autentyzm przeżycia rodzinnego. Panie Kazimierzu, proszek nie na wszystko pomaga. Przepraszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo, panie pośle. Uwaga jest cenna, chociaż nie wydaje mi się, żeby te tematy dało się odrzeć z emocji – niezależnie od tego, czy to będzie inicjatywa Komisji czy nie. Z tego, co wiem, jakąś próbę uporania się z tym tematem będzie podejmował Marszałek Sejmu i prezydium Sejmu. Może należy to przenieść na wyższe piętro niż sama komisja, bo mimo że dzisiaj staraliśmy się nie doprowadzać do jakiejś gorszącej wymiany zdań, to jednak te emocje były.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Bardzo proszę – pan poseł Fedorowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JerzyFedorowicz">Tylko sekundę w tym samym temacie. Przypominam sobie jeszcze z poprzedniej kadencji, gdy ta Komisja zgodnie pracowała, że staraliśmy się, aby tego rodzaju uchwały były przygotowane przez historyków w sposób naprawdę wzorowy. Nie jesteśmy w stanie być tak przygotowani do tej debaty, by ona naprawdę wykazała, kto ma jakąś słuszność – oczywiście poza prawdą, która jest ostateczna. Byłoby najlepiej, gdybyśmy procedowali nad dokumentem, który już został przetrawiony przez zawodowców, bo inaczej zawsze będzie dochodzić do tego rodzaju sporów, podbudowanych emocjami. Nie chciałem się wypowiadać w tych sprawach. Jeśli jednak jest taka argumentacja, jaką podawał pan poseł Czykwin, to ja też mogę przedstawić argumentację z podobnych terenów i uchwał się nie podejmuje. Jeżeli one są jeszcze dodatkowo podbudowane kontekstem, w jakim to się znalazło plus dodatkowy kontekst, dotyczący innych rzeczy, o których nie chcę mówić, to zaczyna się tego rodzaju napięcie. Gdy będziemy mieć prawdziwą wykładnię, to wtedy Marszałek Sejmu na nas zrzuci obowiązek procedowania i podejmowania takich uchwał. Dochodzi do sytuacji, w których my, ludzie dorośli, jakoś przygotowani do życia nagle kłócimy się i spieramy o rzeczy, które i tak są prawdą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#KazimierzKutz">Czy można dwa słowa? Uważam, że jesteśmy w kompletnym błędzie. Myślę, że powinniśmy robić takie rzeczy, by „przewietrzać luft”, tylko sami musimy się nasączyć wiedzą, by mieć przekonanie co do intencji. Nie wiem, ale na kanwie tego wszystkiego można nawet zrobić seminarium. To jest akurat dość neutralne, bo chodzi o świątynie, a nie o morderstwa ludzi. To może być punkt wyjścia do poruszania się w sferach bardzo niechcianych. Moim zdaniem, to jest dobre.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Czy pan poseł sądzi, że kwestia świątyń jest bezpieczna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#KazimierzKutz">Tam nie zginął żaden człowiek, chyba tylko jednego popa zdrutowali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Burzenie świątyń na pewno nie jest bezpiecznym tematem i co do tego nie ma wątpliwości. Zgłaszał się pan poseł Rybicki, ale chciałam państwu przypomnieć, że odeszliśmy od tego tematu i chcę rozmawiać o planie pracy. Rozumiem, że jednak potrzebna była dyskusja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#ArkadiuszRybicki">Ostatnie zdanie do poprzedniego tematu, do pytania posła Czykwina o księdza.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#ArkadiuszRybicki">Sejm jest organem politycznym i zajmuje się wypracowywaniem stanowisk politycznych, dlatego raczej powinien unikać takich sformułowań, jak: „żałuje”, „cieszy się”, „jest rad” itd., bo my zajmujemy stanowiska polityczne. Co nam da wizyta księdza? Ksiądz i Kościół jest nieomylny w sprawach wiary, a w innych już nie. Chociaż jestem człowiekiem wierzącym, jestem przeciwny temu, by ksiądz prawosławny czy katolicki pomagał nam w wypracowaniu stanowiska politycznego odnośnie do uznania pewnych faktów historycznych, chyba że jest historykiem i specjalistą i w takiej roli możemy go tutaj gościć. Brakuje nam jeszcze tego, by ksiądz prawosławny i ksiądz katolicki kłócili się o rzeczy, które nie są naszym udziałem. Tyle tytułem poprzedniego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. W tym, nad czym głosowaliśmy, nie było księdza. Były tylko materiały źródłowe.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Czy są jeszcze jakieś uwagi do planu pracy? Jeśli można to, skorzystam z tego, że mam włączony mikrofon. Chcę, byśmy wpisali (chyba w październiku) inicjatywę uchwałodawczą w związku z ogłoszeniem roku 2009 Rokiem Słowackiego. Myślę, że Komisja może się podjąć przygotowania takiej uchwały, bo chyba nie musimy o to prosić Ministerstwa. Ministerstwo przygotowuje plan obchodów Roku Słowackiego i nie widzę powodu, by musiało także przygotowywać projekt uchwały.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Bardzo proszę – pan poseł Rybicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ArkadiuszRybicki">Uwagi dotyczące języka. W październiku jest temat: „Informacja o organizacjach pozarządowych jako podmiotach współrealizujących zadania z zakresu kultury i dziedzictwa narodowego”. Rozumiem to tak, że te zadania ustala rząd – np. MKiDN i organizacje pozarządowe, np. fundacje i firmy prywatne itd. je realizują. Tymczasem w życiu jest zupełnie inaczej. Jest ogromne życie kulturalne, które realizują tzw. organizacje pozarządowe, osoby prywatne, fundacje, zespoły big-beatowe, amatorskie, które w ogóle nie kierują się takim myśleniem, by realizować jakieś zadania MKiDN, dotyczące programu kultury itd. Sformułowanie tematu ma pewną myśl i nie o to chodziło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Zdaje się, że jest to propozycja pana posła, więc o co chodziło, to ja do końca nie wiem. Może to zostało jakoś przeformułowane.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Są dwa obszary działania organizacji pozarządowych. Rzeczywiście, działają same z siebie i coś tam robią. Jest też drugi obszar, w którym polityka kulturalna państwa przy pomocy także środków budżetowych (takiego lub innego szczebla) jest realizowana przez organizacje pozarządowe. Myślę, że ten temat jest odpowiedni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#ArkadiuszRybicki">Rozumiem, że jest to wydawanie pieniędzy MKiDN przez organizacje pozarządowe. To będzie tematem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie, powtarzam, że nie ja to zgłosiłam. Mam takie przekonanie, że jest to temat pana posła. Proszę dać propozycję przeformułowania tego tematu, bo w tej chwili nie wiem w czym rzecz i o co się sprzeczamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#ArkadiuszRybicki">Sprzeczamy się o to, czy próbujemy zanalizować właśnie organizacje pozarządowe, które działają w obszarze kultury i ogarnąć całość zjawisk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Może sformułujemy to tak: „Organizacje pozarządowe jako współuczestnik działań w obszarze kultury”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#ArkadiuszRybicki">Może „jako uczestnik działań”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jest współuczestnikiem, nie jest samodzielnym uczestnikiem, bo obok niego jeszcze działa państwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MarcinZawiła">Może sformułować to następująco: „Informacja o organizacjach pozarządowych działających w obszarze kultury i dziedzictwa narodowego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#ArkadiuszRybicki">To jest różnica, bo Ministerstwo ogłasza różne programy, udziela grantów, które mogą pozyskiwać organizacje pozarządowe i wydawać. Jest to dość wąski obszar i możemy rozmawiać tylko o tym albo możemy rozmawiać o innych wydarzeniach. Nie wiem, czy np. festiwal w Jarocinie dostaje pieniądze od MKiDN. Być może nie dostaje, a jest to jeden z największych festiwali i myślę, że powinniśmy o tym rozmawiać – o sferze nierządowej w dziedzinie kultury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pan poseł Celiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AndrzejCeliński">Niestety, pan poseł Arkadiusz Rybicki ma rację. Tu jest brak precyzji językowej. W języku urzędowym występuje pojęcie współprowadzącego i być może to się nakłada na pojęcie współrealizującego. Jak mówi pan poseł Rybicki, to rzeczywiście sugeruje, że w oficjalnym języku chodzi o podmioty współrealizujące. Podobno zgłaszał to poseł Rybicki, więc jest odpowiedzialny za to sformułowanie, ale tu mogą być problemy. Wydaje mi się, że tu po prostu chodzi o zakres.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Bardzo proszę – pan poseł Wojtas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#EdwardWojtas">Pani przewodnicząca, szanowni państwo. Chciałbym zaproponować rozważenie takiego sformułowania: „Informacja o działalności organizacji pozarządowych jako podmiotach uczestniczących w realizowaniu zadań z zakresu kultury”. Organizacje pozarządowe realizują przecież zadania również z własnej inicjatywy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Proponuję, by to posiedzenie się odbyło i wtedy może jakoś się pogodzimy. Okazuje się, że pan poseł Celiński jeszcze nie skończył wypowiedzi, przepraszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#AndrzejCeliński">Skończyłem, ale okazało się, że jestem beznadziejnym szczególarzem. Chciałem tylko wyczyścić pole i dlatego to powiedziałem.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#AndrzejCeliński">W październiku zaplanowano temat: „Sytuacja prasy lokalnej”. Bardzo mnie nie satysfakcjonuje sformułowanie tego tematu. Chciałbym wiedzieć, jaka jest intencja wprowadzenia tego tematu. O czym mielibyśmy rozmawiać? Nie mam tu żadnych negatywnych skojarzeń, ale chciałbym usłyszeć doprecyzowanie tego tematu, by on miał sens.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#AndrzejCeliński">Ponadto w październiku ni stąd ni z owąd mamy: „Teatry operowe w Polsce – zasady funkcjonowania i działalność merytoryczna oraz sytuacja materialna pracowników”. Dlaczego wchodzi ten punkt? Co takiego się dzieje, że nagle mamy taki bardzo szczegółowy temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#KazimierzKutz">Jak to, co się dzieje? Panie pośle, jest katastrofa z Teatrem Narodowym w Warszawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#AndrzejCeliński">To niech pan to nazwie wprost. Jest katastrofa nie tyle z Teatrem Narodowym co z Teatrem Wielkim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Bardzo miło ze sobą rozmawiacie…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#AndrzejCeliński">Ale on się włączył bez proszenia o głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#KazimierzKutz">Tyle czasu siedzę z panią Kruk, że już wpadam w jej poetykę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Proszę nie skarżyć na posła Kutza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#AndrzejCeliński">Panie pośle, proszę wierzyć, że są pewne różnice (nie tylko polityczne) między mną a panią Kruk.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#AndrzejCeliński">Na końcu materiału jest sformułowanie, że plan pracy może być uzupełniony o inne punkty, wynikające z bieżącej działalności Sejmu i Komisji. W świetle tego co dzisiaj się stało podczas plenarnego posiedzenia Sejmu w sprawie weta prezydenckiego, nie trzeba być bardzo przewidującym, by przewidzieć, że z całą pewnością wejdzie dodatkowy punkt i lepiej, by Komisja go zaplanowała – w przypadku porażki ustawy medialnej. Wiemy także, że przez ministra Zdrojewskiego są prowadzone prace dotyczące fundamentów rynku mediów elektronicznych. Sprawa cyfryzacji nie wyczerpuje tej kwestii. Jest to także sprawa finansowania oraz kwestia licencji programowej. Myślę, że Komisja powinna zaplanować na to czas – nie w trybie nadzwyczajnych posiedzeń, ale w normalnym toku obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wyjaśnię zaczynając od końca. Istnieje niepisana zasada, że każdy projekt (rządowy, poselski) skierowany do Komisji automatycznie wchodzi do planu pracy. Jednak mam różne doświadczenia – także nie najmilsze, że planuję rozpatrywanie jakiegoś tematu, bo oczekuję na projekt ustawy, a tego projektu nie ma i dlatego nie zostało to wpisane. W planie nie ma wpisanej pracy nad ustawami, lecz są tematy merytoryczne. Praca nad ustawami jest podstawowym obowiązkiem i takie punkty będziemy natychmiast wprowadzać. Tyle tytułem wyjaśnienia tej wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeśli chodzi o prasę lokalną, to chodzi o prasę, która nie jest w rękach dużych koncernów czy też dodatkiem do dużych gazet. Chodzi o prawdziwe, lokalne, regionalne gazetki. Są dwie kategorie tytułów. Jedna to gazety samorządowe, a druga to te tytuły, które walczą z prasą samorządową i próbują się utrzymać na rynku. Ten temat jest wynikiem pisania do Komisji prowadzących te gazety środowisk, które prosiły o taką dyskusję. Nie widzę powodu, by im tego odmawiać.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Sprawa teatru. To posiedzenie będzie się odbywało w Teatrze Wielkim. Były plany odbycia takiego posiedzenia jeszcze w lipcu. Na kanwie sytuacji w Teatrze Wielkim poprosiliśmy Ministerstwo o przygotowanie materiału o sytuacji teatrów operowych, bo warto wiedzieć, jak to się przedstawia w innych operach. Od razu powiem, że ten temat zgłosił pan poseł Wenderlich. Każdy z członków Komisji ma prawo zgłaszania swoich tematów. Innych nie było, więc skorzystaliśmy z tych propozycji.</u>
          <u xml:id="u-75.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Czy zgłasza się pan poseł Halicki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#AndrzejHalicki">Skoro intencją posła Rybickiego było uzyskanie sprawozdania ze strony Ministerstwa oraz organizacji pozarządowych w kwestii wykorzystania środków, które Ministerstwo łoży na pewne akcje w obszarze kultury, to byłoby dobrze, żeby ten punkt nie był sformułowany szerzej i bardziej rozwlekle. Jeśli sformułowanie tematu nie do końca odpowiada intencjom, to chyba byłoby dobrze doprecyzować go tak, żeby był jasny, klarowny i zgodny z intencją posła Rybickiego, a nie tak szeroki, jak to zinterpretowała pani przewodnicząca. Chodzi o postawienie kropki nad i.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Chodzi o to, by pokazać aktywność organizacji pozarządowych, ocenić skalę tej aktywności, zobaczyć, jakie mają problemy. Myślę, że wszystko jest doprecyzowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#KazimierzKutz">Czy ja też mógłbym powiedzieć dwa słowa, pani przewodnicząca?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie. Naprawdę coś się dzieje, jakieś wirusy w tej sali. W tej chwili pani Ewa pyta mnie o to, czy poseł Rybicki sformułował inne brzmienie tego tematu czy nie. Mieć zastrzeżenia każdy potrafi. Proszę sformułować inne brzmienie, albo przyjmujemy w takim brzmieniu, jakie jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#ArkadiuszRybicki">Przyjmujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Kto jest za przyjęciem planu pracy Komisji? (12)</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Kto jest przeciw? (0)</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Kto się wstrzymał? (0)</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Komisja przyjęła plan jednogłośnie. Dziękuję bardzo. Jutro spotykamy się na posiedzeniu o godz. 10.30. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>