text_structure.xml 44.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ArkadiuszCzartoryski">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Kontroli Państwowej. Witam panie i panów posłów oraz naszych gości: pana ministra Tadeusza Zająca, głównego inspektora pracy, wraz ze współpracownikami, pana Waldemara Miłkowskiego głównego specjalistę w Departamencie Doradztwa Oświaty Rolnej i Nauki w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, pana Andrzeja Kozaka, kierownika Wydziału Bezpieczeństwa Funkcjonalnego i Procesowego w Urzędzie Dozoru Technicznego, pana Pawła Janika, dyrektora Biura Rozpoznawania Zagrożeń w Komendzie Głównej Państwowej Straży Pożarnej, pana Marka Rosińskiego, wicedyrektora Departamentu Pracy, Spraw Socjalnych i Zdrowia w Najwyższej Izbie Kontroli, pana Marka Barnasia, dyrektora Zespołu Koordynacji Inspekcji w Urzędzie Dozoru Technicznego, panią Joannę Piekutowską, dyrektor Departamentu Inspekcji i Orzecznictwa w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska, pana Andrzeja Kolasę, zastępcę dyrektora w Transportowym Dozorze Technicznym, jak również osoby nie wymienione z imienia i nazwiska.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#ArkadiuszCzartoryski">Szanowni państwo. W dzisiejszym porządku obrad mamy cztery punkty: rozpatrzenie informacji Państwowej Inspekcji Pracy o wynikach kontroli zakładów o potencjalnie wysokim ryzyku awarii przemysłowej, w tym zakładów branży naftowej; informację dotyczącą realizacji zadań służby bezpieczeństwa i higieny pracy; zaopiniowanie dla Marszałka Sejmu projektu zarządzenia zmieniającego zarządzenie Marszałka Sejmu RP z 27 sierpnia 2007 roku w sprawie nadania statutu Państwowej Inspekcji Pracy; oraz sprawy bieżące.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#ArkadiuszCzartoryski">Ze strony państwa posłów, jak też Państwowej Inspekcji Pracy jest wniosek o zmianę kolejności rozpatrywania wymienionych punktów, tak by na miejscy pierwszym znalazł się punkt zamieszczony w porządku jako trzeci. Jeśli nikt z państwa posłów nie zgłosi sprzeciwu, postąpimy zgodnie z tym wnioskiem. Pragnę zwrócić uwagę, że w materiale, który został nam przesłany przez Marszałka Sejmu, zdarzył się błąd techniczny, polegający na tym, że w par. 2 zapisane zostało, iż zarządzenie wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2010 roku. To pomyła ewidentna, chodzi oczywiście o rok 2011. Błąd nie został popełniony przez sekretariat Komisji, lecz na jakimś wcześniejszym etapie prac.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#ArkadiuszCzartoryski">Jest propozycja zmiany statutu. Chcielibyśmy się od pana ministra Tadeusza Zająca dowiedzieć, na czym zmiana ta polega i czy jest to inicjatywa samej Inspekcji Pracy, mająca na celu poprawę wewnętrznego jej funkcjonowania.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#ArkadiuszCzartoryski">Prosiłbym pana ministra o wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszZając">Proszę o zgodę na wyjaśnienie tej kwestii przez panią minister Iwonę Hickiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ArkadiuszCzartoryski">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#IwonaHickiewicz">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni państwo. W związku z wejściem w życie od 1 stycznia 2011 roku zmiany ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy – pozwolę sobie przypomnieć, że została ona zainicjowana przez wysoką Komisję – na mocy której ośrodek szkolenia PIP we Wrocławiu, do końca br. działający jako zakład budżetowy, od 1 stycznia stanie się siedemnastą jednostką organizacyjną Państwowej Inspekcji Pracy, zachodzi konieczność zmiany także statutu Inspekcji.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#IwonaHickiewicz">Pozwolę sobie przypomnieć, że statut jest Inspekcji nadawany zarządzeniem Marszałka Sejmu. Zarządzenie w sprawie statutu pochodzi z 27 sierpnia 2007 roku. W związku ze wspomnianą nowelizacją prosimy o zmianę statutu, tak aby nasz ośrodek szkolenia, zgodnie z nowelizacją, miał również w nim swoje miejsce.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#IwonaHickiewicz">W związku z powyższym proponujemy wprowadzenie następujących zmian. W par. 2 ust. 3 statutu do katalogu osób kierujących jednostkami i komórkami organizacyjnymi dopisujemy dyrektora Ośrodka Szkolenia Państwowej Inspekcji Pracy im. Profesora Jana Rosnera we Wrocławiu. W par. 3 ust. 2 następuje również zmiana porządkowa, polegająca uzupełnieniu katalogu jednostek organizacyjnych Inspekcji o – zawarty w pkt 3 – ośrodek szkolenia. W par. 5 pkt 3 otrzymuje nowe brzmienie, polegające na dopisaniu możliwości nadania statutu także ośrodkowi szkolenia przez głównego inspektora pracy. W związku zaś z tymi zmianami i nowelizacją wchodzącą w życie od 1 stycznia 2011 roku uchyla się par. 7 statutu, dotyczący ośrodka w dotychczasowym kształcie. Proponujemy, by omówiona nowelizacja weszła w życie – tak jak nowelizacja ustawy o PIP – z dniem 1 stycznia 2011 roku.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#IwonaHickiewicz">Zmiana statutu, jak widać, ma charakter w zasadzie porządkowy i polega na dostosowaniu zapisów do nowelizacji ustawy dotyczącej naszego ośrodka szkolenia.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#IwonaHickiewicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#IwonaHickiewicz">Dziękuję uprzejmie. Czy ze strony państwa posłów są pytania na temat zmiany statutu? Brak pytań. Rozumiem więc, że możemy przyjąć opinię nr 30 Komisji do Spraw Kontroli Państwowej dla Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej – w sprawie projektu zarządzenia Marszałka Sejmu zmieniającego zarządzenie w sprawie nadania statutu Państwowej Inspekcji Pracy. Oto proponowana treść opinii:</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#IwonaHickiewicz">„Marszałek Sejmu w dniu 19 listopada 2010 roku skierował do Komisji do Spraw Kontroli Państwowej projekt zarządzenia zmieniającego zarządzenie Marszałka Sejmu w sprawie nadania statutu Państwowej Inspekcji Pracy w celu zaopiniowania. Komisja po rozpatrzeniu, na posiedzeniu w dniu 25 listopada 2010 r., ww. projektu zarządzenia, wysłuchaniu Głównego Inspektora Pracy oraz w wyniku przeprowadzonej dyskusji postanowiła pozytywnie zaopiniować przedłożony projekt”.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#IwonaHickiewicz">Czy jest ze strony państwa posłów zgoda na opinię w przytoczonym brzmieniu? Jest. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#IwonaHickiewicz">Przystępujemy do punktu drugiego porządku, czyli do rozpatrzenia informacji Państwowej Inspekcji Pracy o wynikach kontroli zakładów o potencjalnie wysokim ryzyku awarii przemysłowej, w tym zakładów branży naftowej.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#IwonaHickiewicz">Proszę o referat głównego inspektora pracy. Panie ministrze, wiem, że jest pan dziś po długiej debacie sejmowej, ale w związku z tym, że otrzymaliśmy przedmiotowy materiał na piśmie, nie ma chyba potrzeby przedstawiać go w całości. Prosiłbym zatem o zwięzłe, skrótowe zaprezentowanie jego treści.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszZając">Bardzo proszę o wyrażenie zgody na przestawienie wyników kontroli przez pana doktora Mariana Liwę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ArkadiuszCzartoryski">Bardzo proszę, panie inspektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarianLiwo">Jak powiedział pan przewodniczy, otrzymali państwo szczegółowe materiały, a zatem z mojej strony tylko kilka uwag.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MarianLiwo">Omawiane kontrole nie są to pierwsze kontrole, jakie prowadzimy w tym przedmiocie. Kontrole przeprowadzone w roku 2010 wynikały z programu działania opracowanego wspólnie z Centralnym Instytutem Ochrony Pracy. Skontrolowano w roku bieżącym 177 zakładów o potencjalnie wysokim ryzyku awarii przemysłowych w wyniku uwalniania się do środowiska pracy niebezpiecznych substancji chemicznych. Zaznaczyć należy, iż substancje owe w kontrolowanych zakładach występowały w ilościach mniejszych, tzw. podprogowych, niż w zakładach zwiększonego ryzyka poważnych awarii przemysłowych. Zakłady tzw. podprogowe to te zakłady, w których niebezpieczne substancje chemiczne występują w ilościach mniejszych niż w zakładach zwiększonego ryzyka.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#MarianLiwo">Celem kontroli było rozpoznanie – a więc miały one charakter w jakimś zakresie rozpoznawczy – poziomu bezpieczeństwa chemicznego w zakładach podprogowych, nie podlegających rygorystycznym procedurom.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#MarianLiwo">Kontrolowane zakłady zatrudniały znaczną liczbę pracowników – ponad 39 tys., w tym ok. 1500 przy bezpośredniej obsłudze instalacji stwarzających zagrożenie awarią przemysłową. Zakłady te zlokalizowane były na obrzeżach miast, choć zdarzało się, że również w ich centrum. Pragnę podkreślić, iż kontrolowane instalacje miały bardzo zróżnicowany okres eksploatacji; powstały w latach od pięćdziesiątych do dziewięćdziesiątych, przy czym należy dodać, że w latach 2000 – 2010 poddano je istotnym modernizacjom.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#MarianLiwo">Stwierdzone nieprawidłowości były bardzo zróżnicowane pod względem zakresu przedmiotowego, jak i podmiotowego. Najwięcej ich dotyczyło problematyki zapobiegania poważnym awariom przemysłowym. Stwierdziliśmy je u 145 pracodawców, zwłaszcza w mniejszych podmiotach gospodarczych. 9 pracodawców nie dysponowało żadnymi planami, które uwzględniałyby tę problematykę, u pozostałych zaś uchybienia polegały na: braku kompleksowości tych planów, nieuwzględnieniu współdziałania podczas awarii przemysłowej ze strukturami Państwowej Straży Pożarnej.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#MarianLiwo">W 125 zakładach stwierdzono niezapełnienie wystarczającej liczby osób przygotowanych do udziału w zakładowych akcjach ratowniczych podejmowanych do czasu przybycia jednostek Państwowej Straży Pożarnej.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#MarianLiwo">Niepokój nasz wzbudziły także nieprawidłowości w zakresie zapewnienia wymaganych warunków prowadzenia eksploatacji kontrolowanych instalacji, o których świadczą np. nieaktualne instrukcje technologiczne i stanowiskowe, brak planowanej i prowadzonej systematycznie konserwacji newralgicznych elementów instalacji. Działania podejmowane w tym zakresie były niekiedy tylko prowizoryczne, na zasadzie „od awarii do awarii”. Brak też było systemów identyfikacji i sygnalizacji uwolnień substancji niebezpiecznych, występowały one tylko w nielicznych wypadkach.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#MarianLiwo">Jeśli chodzi o inne nieprawidłowości, w 85 zakładach stwierdzono poważne nieprawidłowości w zakresie wyposażenia pracowników obsługi instalacji w odpowiednio dobrane środki ochrony oraz zapewnienia takich środków przeznaczonych do wykorzystywania wyłącznie podczas akcji ratowniczych. W 56 zakładach pracownikom nie zapewniono właściwie dobranych środków ochrony indywidualnej, najczęściej wydawano im odzież i obuwie robocze zamiast wymaganej odzieży ochronnej i takiegoż obuwia. W 59 zakładach pracownicy nie mieli pełnego wyposażenia w sprzęt ratunkowy i środki ochrony indywidualnej przeznaczone do użycia podczas akcji ratowniczych.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#MarianLiwo">Należy zwrócić uwagę, że wiele uchybień było skutkiem nieprawidłowości w ocenie ryzyka zawodowego. Informacje na temat niedoskonałości w tym zakresie, oceny przekazywane przez pana ministra na forum Sejmu znajdują potwierdzenie w wynikach naszych kontroli. Występowały one w sposób wprost jaskrawy. A jest to obowiązek pracodawcy wynikający z Kodeksu pracy. Ocena ma dotyczyć każdego stanowiska i pracownik ma być o niej powiadomiony. Niedokonanie jej czy też dokonanie w sposób nieprawidłowy utrudnia, a niekiedy uniemożliwia prowadzenie dalszych działań wynikających z prawa pracy w części dotyczącej bezpieczeństwa i higieny pracy, jak np. wprowadzania efektywnego zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#MarianLiwo">Pracodawcy wskazują, że do przyczyn stwierdzonych nieprawidłowości należą m.in. zbyt ogólne i nie zawsze zrozumiałe, często niespójne przepisy prawa dotyczące zapobiegania awariom przemysłowym i ich skutkom. Prawo, żeby było przestrzegane, wymaga przejrzystości, społecznej akceptacji i spójności. Za przyczynę ww. sytuacji pracodawcy uważają też brak dostępnych informacji czy publikacji na temat bezpieczeństwa pracy na stanowiskach, na których występują czynniki chemiczne i atmosfery wybuchowe. To właśnie pole dla naukowców i praktyków, którzy mogliby się podjąć napisania takich publikacji. Kolejna przyczyna to brak wiedzy o wpisaniu przez Komendę Główną Straży Pożarnej zakładu na listę zakładów stwarzających potencjalne zagrożenie wystąpienia poważnej awarii przemysłowej. Brak wiedzy to przyczyna dość istotna, jakkolwiek brak wiedzy nie tłumaczy określonych nieprawidłowości i nieprzestrzegania przepisów prawa.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#MarianLiwo">Podejmowaliśmy różne działania prawne. Bardzo duże znaczenie przykładaliśmy do poradnictwa prawnego oraz rozmaitych form działań prewencyjnych. Udzieliliśmy prawie 1300 porad, osobom kierującym, odpowiedzialnym za określone działania, przekazywane były broszury i inne materiały prewencyjne dotyczące tematyki objętej kontrolą. Zwracaliśmy też szczególną uwagę na współpracę z zakładowymi organizacjami związkowymi i społeczną inspekcją pracy. W wyniku kontroli uświadomiliśmy wielu pracodawcom zaniedbania, które popełniają, a które występować nie powinny. Bardzo duże znaczenie przywiązywaliśmy także do współpracy z innymi organami, które mają wiele do powiedzenia w przedmiotowym zakresie, m.in. z dozorem technicznym, Państwową Strażą Pożarną, Państwową Inspekcją Ochrony Środowiska, organami nadzoru budowlanego itd.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#MarianLiwo">Skutkiem zastosowanych środków prawnych w wielu wypadkach była poprawa stanu bezpieczeństwa pracy i bezpieczeństwa procesowego związanego z realizacją danego działania. I tak np. maszynownię instalacji chłodniczej wyposażono w aparaturę umożliwiającą stałą kontrolę stężeń amoniaku w powietrzu i sygnalizującą przekroczenie najwyższego dopuszczalnego stężenia. Wynikiem kontroli było również m.in. zapewnienie automatycznego przekazywania dyspozytorowi zmiany informacji o zadziałaniu czujników chloru w stacji uzdatniania wody. Efektem kontroli było również teoretyczne i praktyczne przeszkolenie grupy pracowników wyznaczonych do udziału w określonych akcjach ratunkowych, wyposażenie pracowników w gazoszczelne ubrania wykorzystywane do akcji ratowniczej czy przeprowadzenie praktycznych ćwiczeń w zakresie likwidacji skutków awarii.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#MarianLiwo">Brak konkretnych regulacji prawnych skierowanych do tzw. zakładów podprogowych ma bezsporny wpływ na nieprawidłowości ujawnione w kontroli. Należy podkreślić, że w podmiotach, w których niebezpieczne substancje chemiczne są zasadniczym elementem prowadzenia procesu technologicznego, poszanowanie przepisów, wiedza pracowników oraz sposób wykonywania pracy są jakościowo lepsze niż w zakładach, gdzie substancje niebezpieczne wykorzystuje się do prowadzenia innego podstawowego procesu. Wynikałoby z tego, że zagrożenie wymusza szczególną uwagę. Warto zaznaczyć, że w zakładach, które stosują amoniak w celach innych niż chłodnictwo, skala stwierdzanych nieprawidłowości jest zdecydowanie mniejsza. Obserwacje te potwierdza także i to, że stan przestrzegania przepisów dotyczących zapobiegania awariom przemysłowym i ograniczania ich skutków stwierdzony podczas kontroli przeprowadzonych w zakładach branży spożywczej, w których nie funkcjonują systemy zarządzania bezpieczeństwem pracy, jest niezadowalający, niezależnie od tego, czy użytkowane amoniakalne instalacje chłodnicze są bardzo stare, czy też zostały poddane istotnym modernizacjom i należą już do instalacji o wysokim standardzie technicznym. Wydaje nam się, że decydujący jest tu czynnik ludzki, czyli zatrudnianie w zakładach typowo chemicznych pracowników o wyższych kwalifikacjach i lepszym przygotowaniu zwłaszcza wśród kierownictwa i nadzoru. Bardzo istotna jest więc tu działalność edukacyjna.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#MarianLiwo">Jak wynika z naszego materiału, kontrole były konieczne i z tego względu, żeby przypomnieć pracodawcom i osobom pełniącym funkcje kierownicze ich obowiązki, które wynikają z przepisów Kodeksu pracy, które powinni oni znać, a rola Państwowej Inspekcji Pracy jest inna, polegająca na egzekwowaniu, a nie przypominaniu tego, co jest konstytucyjnym i kodeksowym obowiązkiem pracodawców.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#MarianLiwo">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#MarianLiwo">Dziękuję. Czy są pytania do pana ministra? Bardzo proszę, pan przewodniczący Mirosław Sekuła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MirosławSekuła">Niewątpliwie zakłady chemiczne, a szczególnie z branży naftowej są zakładami, w których ryzyko jest wysokie i gdzie stosunkowo rzadko dochodzi do wypadku, ale jeżeli już dochodzi, to są to wypadki na bardzo dużą skalę. Przypomnę rafinerię Czechowice-Dziedzice, która zupełnie spłonęła, czy Możejki u naszych sąsiadów, gdzie niedawno był bardzo duży pożar, czy też inne, o skali mniejszej, ale i tak bardzo duże wypadki, do których dochodziło właśnie w zakładach branży paliwowej. A zakłady te nie zawsze zlokalizowane są poza obszarami zabudowanymi, niekiedy znajdują się w ich pobliżu, przez co stwarzają wielkie zagrożenie nie tylko dla osób przebywających na ich terenie, ale i w okolicy.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MirosławSekuła">Czy dla tych zakładów robiona jest jakaś specjalna analiza ryzyka, właśnie pod kątem raczej dużych katastrof przemysłowych niż pod kątem wypadków na terenie tych zakładów?</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#MirosławSekuła">Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ArkadiuszCzartoryski">Dziękuję, Czy są jeszcze pytania? Nie ma. Bardzo więc proszę o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MarianLiwo">Nie mamy prawnych obowiązków przeprowadzenia analiz w takim zakresie, jakkolwiek kontrolując takie zakłady pracy, zwracamy uwagę, czy oceny ryzyka zawodowego są dokonywane i w jakim zakresie, jak też czy pracownicy wiedzą o zagrożeniach w związku z ich pracą. Zdajemy sobie bowiem sprawę, i powinni sobie zdawać sprawę pracodawcy, że zakłady chemiczne mogą powodować bardzo duże zagrożenia, których skutki mogą dotyczyć bezpieczeństwa powszechnego, publicznego, a nawet w określonym zakresie zagrażać bezpieczeństwu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszZając">Dodam, że współpracujemy z Państwową Strażą Pożarną i że wspomniana sprawa leży w obszarze naszych zainteresowań, stąd też próba konsolidacji naszych działań, zmierzających do tego, by straż pożarna, Inspekcja Pracy oraz służby pracodawców, analizując możliwe scenariusze różnych zachowań, stosowały różne środki związane z ewakuacją. Nie ukrywam, że martwi mnie pewna rzecz. Jeśli bowiem w tego typu zakładach dostrzegamy problem wadliwej oceny ryzyka zawodowego, to trudno znaleźć słowa dla skomentowania tej sytuacji. Monitorujemy ją jednak i wiem, że mamy jeszcze bardzo wiele do zrobienia.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#TadeuszZając">I jeszcze jedna ważna sprawa – taktyka współpracy z samorządami, które również powinny być włączone w działania związane z ewentualnymi zagrożeniami publicznymi. To odrębny temat, ale sądzę, że o to właśnie chodziło panu przewodniczącemu.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#TadeuszZając">Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ArkadiuszCzartoryski">Dziękuję. Bardzo proszę, pani dyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JoannaPiekutowska">Dziękuję bardzo. Pragnę poinformować, że prowadzimy rejestr w porozumieniu z Komendą Główną Państwowej Straży Pożarnej. Monitujemy trzy zasadnicze obszary. Zakłady wysokiego ryzyka według stanu na koniec ub. roku to 163 pozycje, zakłady zwiększonego ryzyka – 197, pozostali potencjalni sprawcy poważnych awarii – nazywani przez państwa zakładami podprogowymi – to według stanu na 30 czerwca 2010 roku – 824 pozycje.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JoannaPiekutowska">Myślę, że byłoby bardzo cenne, gdybyśmy mogli od Państwowej Inspekcji Pracy uzyskać wykaz wspomnianych 177 skontrolowanych zakładów. Porównamy tę listę z naszą bazą 824 zakładów i będziemy wiedzieć, które z zakładów znajdujących się w tym naszym wykazie zostały przez Inspekcję skontrolowane. Bardzo by też było cenne, gdybyśmy mogli poznać zasadnicze nieprawidłowości stwierdzone w tych zakładach, gdyż z doświadczenia wiadomo, że tam, gdzie pracodawca narusza przepisy bhp, to tym bardziej narusza przepisy związane z ochroną środowiska. Jeśli bowiem nie dba o pracownika, to tym bardziej o środowisko. Byłaby więc ważną dla nas wskazówkę informacja, gdzie należałoby przede wszystkim pójść na kontrolę.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JoannaPiekutowska">Bardzo więc prosiłabym o wspomniany wykaz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszZając">Załatwione, pani dyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JoannaPiekutowska">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ArkadiuszCzartoryski">Dziękuję. Bardzo proszę, panie dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PawełJanik">Szanowni państwo. Jeśli chodzi o kwestię ochrony przeciwpożarowej, to tego typu zakłady podlegają ogólnym zasadom dotyczącym wszystkich obiektów. Przytoczę dwa zasadnicze wymagania, interesujące z omawianego dziś punktu widzenia. I tak zarządzający obiektem zobowiązany jest do przestrzegania przeciwpożarowych wymagań techniczno-budowlanych, instalacyjnych i technologicznych. Ma też obowiązek ustalić sposoby postępowania na wypadek powstania pożaru, klęski żywiołowej lub innego miejscowego zagrożenia, a w pojęciu „inne miejscowe zagrożenie” mieszczą się awarie techniczne. Tak się składa, że dwie trzecie owych awarii to zagrożenia pożarowo-wybuchowe.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PawełJanik">Są więc ogólne wymagania, nie ma jednak wymagań szczególnych, jeśli chodzi o wskazanie, że prowadzący zakład ma obowiązek dokonać oceny poważnego ryzyka. Jest tu tylko namiastka obowiązku – formalnie prowadzący powinien dokonać oceny, ale nie ma wskazanych szczegółów.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PawełJanik">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ArkadiuszCzartoryski">Dziękuję. Czy mają państwo jeszcze pytania? Proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanReliga">Szanowni państwo. Z wykształcenia jestem chemikiem, a więc tematyka będąca przedmiotem dzisiejszego posiedzenia jest mi bliska. Dlatego też chciałbym zabrać głos w trzech sprawach. I tak do pana ministra Tadeusza Zająca mam prośbę o sporządzenie dla mnie kserokopii wykazu, o który zwróciła się pani dyrektor z Głównego Instytutu Ochrony Środowiska. Chciałbym się zapoznać z tym materiałem, na podstawie którego mógłbym się ustosunkować do podniesionej sprawy. Bez tego bowiem mogę powoływać się tylko na własne doświadczenie zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JanReliga">Korzystając z obecności przedstawiciela straży pożarnej, pragnę poruszyć temat niebezpiecznych mediów przewożonych transportem samochodowym. Pan minister słusznie bowiem zauważył, że potrzebna jest w omawianej kwestii współpraca z samorządami. Niebezpieczne bowiem substancje przewożone transportem kołowym przez poszczególne miasta i drogi mogą stwarzać zagrożenie lokalne, i to bardzo poważne. Są wprawdzie przepisy, ale nie doprecyzowane, o czym przekonałem się, pracując jako samorządowiec w gminie miejskiej. Dają się odczuć braki regulacji prawnych. Trzeba się przyjrzeć bliżej tej sprawie, bo możemy mieć do czynienia z bardzo poważnymi zagrożeniami, powstałymi zarówno w efekcie kolizji drogowych, jak i innych zdarzeń. O tym trzeba mówić i mieć wizję, jak sprawy te należy uregulować, aby zagrożeń było jak najmniej, bo całkiem nie uda się ich wyeliminować. Można je natomiast ograniczyć poprzez przedsięwzięcia organizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JanReliga">I już sprawa ostatnia. Otóż przybyło obowiązków straży pożarnej. Z doświadczeń kolegi, który był w Stanach Zjednoczonych, wynika, że tam straż pożarna ma znacznie większe uprawnienia, a zarobków tamtejszych nie można porównywać z tymi, które obowiązują u nas mimo zwiększonych obowiązków straży. Obowiązków tych, jak wspomniałem, przybyło, i trzeba by się nad tym zastanowić. Chciałbym porozmawiać w tej sprawie z komendantem, a wnioski później. Rzeczywiście bowiem straż ma zadania dodatkowe, i to zadania poważne, wiążące się z narażeniem nie tylko zdrowia, ale i życia.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#JanReliga">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ArkadiuszCzartoryski">Dziękuję. Czy są jeszcze pytania? Nie widzę chętnych do zabrania głosu, a zatem ja pozwolę sobie zadać pytanie. Pan Paweł Janik jest dyrektorem Biura Rozpoznawania Zagrożeń w Komendzie Głównej Państwowej Straży Pożarnej i mówił pan, panie dyrektorze, że istnieją wymogi dotyczące ogólnych wymogów bezpieczeństwa pracy, jak jednak rozumiem, nie mają państwo uprawnień do narzucenia zakładom pracy pewnych rozwiązań szczegółowych, gdy rozpoznają państwo istotne zagrożenie. Chciałbym prosić o informację, jak to jest sformalizowane z punktu widzenia przepisów z zakresu zarządzania kryzysowego i jak pan ocenia funkcjonowanie tych przepisów na tle współpracy między Państwową Strażą Pożarną a samorządem lokalnym. Pamiętam bowiem, że gdy nastąpił na Węgrzech wyciek czerwonego szlamu, w telewizji wszyscy słyszeliśmy wypowiedzi mieszkańców tamtego terenu, w tym przedstawicieli samorządów, którzy – jak mówili – zostali kompletnie zaskoczeni, nie przypuszczali, że ów szlam może zalać tak ogromny obszar do wysokości powyżej parteru zabudowań. Chciałbym się więc dowiedzieć, czy istnieje sformalizowana współpraca z samorządem, tak że jest możliwość zniwelowania przy pomocy samorządu tych przez was rozpoznanych zagrożeń – czy to przed katastrofą, czy podczas jej trwania. Czy współpraca taka w ogóle funkcjonuje? Czy państwo, rozpoznając zagrożenia, powiadamiają o nich pracodawcę, samorząd, i na tym koniec? Czy też wynikają z tego konkretne konsekwencje, np. w postaci dokumentów, które obydwie strony są zobowiązane sporządzać?</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#ArkadiuszCzartoryski">Jeśli nie ma innych pytań, proszę o udzielenie odpowiedzi na te zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PawełJanik">Panie przewodniczący, to bardzo trudne pytanie. Prowadząc nasze czynności kontrolno-rozpoznawcze, rozpoznajemy zagrożenia i w swoim zakresie jesteśmy uprawnieni do wystawiania decyzji administracyjnych, i robimy to; to najpowszechniej stosowany przez nas środek. W decyzji zobowiązujemy skontrolowanego do usunięcia nieprawidłowości.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PawełJanik">Jeśli chodzi o zakłady podprogowe, zidentyfikowanych w naszym katalogu zagrożeń w skali kraju mamy ich ok. 1200. W pierwszym półroczu br. przeprowadziliśmy kontrolę w 38, a w 17 zostały stwierdzone nieprawidłowości; wydano odpowiednie zalecenia pokontrolne. Następnie umieszczamy te dane w katalogu zagrożeń. Nie ukrywam, że jeśli chodzi o ów katalog, znajdują się w nim również zakłady dużego oraz zwiększonego ryzyka, są obiekty, które wymagają wyposażenia w system sygnalizacji pożarów i jeszcze kilka innych grup obiektów, w których zagrożenia powodziowe identyfikujemy, korzystając ze źródeł zarządów gospodarki wodnej.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PawełJanik">Słabością naszych katalogów jest to, że nie mają one jeszcze postaci cyfrowej, ale jesteśmy w trakcie realizacji dość dużego projektu unijnego, tak że mamy zamiar zrealizować to kompleksowo.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PawełJanik">Danymi, które gromadzimy, dzielimy się ze wszystkimi zainteresowanymi, w tym z organami zarządzania kryzysowego; nasze dane są częścią składową planów zarządzania kryzysowego – gminnych, powiatowych, wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#PawełJanik">Jeśli chodzi o współpracę z samorządami, to rzecz dotyczy przede wszystkim starostów. Jedyny formalny wymóg polega na tym, że komendant powiatowy musi przynajmniej raz w roku złożyć staroście raport z wykonywanych czynności; to jedno z zadań. Oczywiście, odbywa się też bieżąca współpraca, jeśli już dzieje się coś niepokojącego.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#PawełJanik">Na przełomie ostatnich dwóch lat wykonaliśmy kompleksową ocenę zagrożeń gmin i powiatów, dotyczącą kilkunastu rozpoznanych zagrożeń, m.in. chemicznych. Komendanci przygotowują to w formie półobrazkowej, począwszy od poziomu gminy, która jest najmniejszą ocenianą jednostką. Dane te są przekazywane również samorządom. Taka uproszczona metoda powoduje, że samorządy rozumieją wyniki oceny, i to też jest nasz wkład w podnoszenie poziomu bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#PawełJanik">I to tyle z mojej strony. Nie chciałbym bowiem oceniać systemu zarządzania kryzysowego, bo to temat szerszy, my zaś jesteśmy po prostu podmiotem dostarczającym informacji. Z drugiej strony liczymy na pozyskiwanie danych od innych podmiotów. Niedawno mieliśmy np. dyskusję na temat pozyskiwania map ryzyka powodziowego; trwały dość intensywne prace nad prawem wodnym, w związku z którym były propozycje wyłączenia komend z grona podmiotów uprawnionych do uzyskiwania tych informacji. Mamy już to jednak za sobą. I jest dobrze.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#PawełJanik">Co do uwagi pana posła na temat zadań PSP, to rzeczywiście zadań tych przybywa. Jeśli zaś chodzi o transport towarów niebezpiecznych, to trwają właśnie intensywne prace, dobiegające chyba końca, nad ustawą, która połączy i transport kolejowy, i śródlądowy wodny, i drogowy. Nie ukrywam, że podjęliśmy działania związane z tym, że jako PSP chcemy się tu wyłączyć. Są bowiem inne podmioty, jak np. Inspekcja Transportu Drogowego, organy odpowiedzialne za transport kolejowy. My zaś mieliśmy nadzór w wąskiej kwestii – nad postojem pojazdów i rozładunkiem takich towarów jak materiały wybuchowe itp. Stwierdziliśmy, że są w tym zakresie podmioty bardziej kompetentne, i żeby nie dublować zadań, złożyliśmy wniosek – przyjęty – o wyłączenie. Naszą rolę generalnie widzimy w przygotowaniu operacyjnym do działań na wypadek zdarzenia.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#PawełJanik">Tak to w tej chwili wygląda. Dodam jeszcze, że kontrola transportu to bardzo trudna sprawa w Polsce. Kilkanaście lat temu były podejmowane próby, aby np. jeśli chodzi o ładunki szczególnie niebezpieczne, wprowadzić wymóg śledzenia sanitarnego GPS, aby było wiadomo, gdzie dany pojazd się znajduje. Różne lobby – bo takiego chyba słowa należy użyć – spowodowały, że pomysł ten, zgłoszony zresztą m.in. przez Państwową Straż Pożarną, został zarzucony, tak że kontrolować ten transport jest bardzo trudno. Takie są realia.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#PawełJanik">Na pocieszenie niejako mogę jednak powiedzieć, że gdy ogląda się wieloletnie statystyki, widać, iż 95 proc. wypadków, o których mówimy, to zdarzenia miejscowe. Jeżeli dochodzi do wypadku z udziałem cysterny, to jest to jakiś niewielki wyciek, bez zagrożeń masowych. Mieliśmy dość gorącą sytuację w Białymstoku, mieście chyba „naznaczonym, bo w latach siedemdziesiątych ub. wieku również tam wykoleiły się cztery cysterny z chlorem, co stanowiło zresztą znacznie większe zagrożenie, bo gdyby się one rozszczelnily, to w strefie zagrożenia znalazłoby się według szacunków ok. 10 tys. osób. W zdarzeniu sprzed kilku tygodni można mówić prawie o fireballu, chociaż przy oleju napędowym to rzadkie zjawisko, ale widzieliśmy w telewizji efektowny grzyb; szczęściem nikt z ratowników nie zginął.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#PawełJanik">I to już wszystko, co mogę powiedzieć w związku z pytaniami panów posłów.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#PawełJanik">Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ArkadiuszCzartoryski">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa chciałby zadać pytanie? Nie widzę zgłoszeń. Informuję więc, że rozpatrzyliśmy materiał stanowiący temat punktu drugiego porządku.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#ArkadiuszCzartoryski">Przechodzimy do punktu trzeciego, czyli przedstawienia przez głównego inspektora pracy informacji na temat realizacji zadań służby bezpieczeństwa i higieny pracy.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#ArkadiuszCzartoryski">Bardzo proszę, panie inspektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarianLiwo">Podstawy działalności służby bezpieczeństwa i higieny pracy zawarte są w dwóch przepisach: w jednym z artykułów Kodeksu pracy i w rozporządzeniu Rady Ministrów w sprawie służby bhp, z tym że Kodeks pracy ogranicza się do ilościowego wskazania służby i jej tworzenia w zakładach pracy względnie powierzenia tych zadań osobom z zewnątrz, rozporządzenie natomiast rozwija sprawę i określa zakres działania oraz kompetencje tej służby.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#MarianLiwo">Służba bezpieczeństwa i higieny pracy nie jest organem; to osoby fizyczne o określonym przygotowaniu zawodowym, które w imieniu pracodawcy prowadzą czynności kontrolne, opiniodawcze i doradcze z zakresu tematyki bezpieczeństwa i higieny pracy.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#MarianLiwo">W ciągu 2009 roku wykonywanie zadań tej służby skontrolowaliśmy u 1150 pracodawców zatrudniających ponad 180 tys. osób, w tym 75,5 tys. kobiet oraz 1032 młodocianych. W okresie zaś styczeń – październik 2010 roku inspektorzy przeprowadzili kontrole u 1031 pracodawców zatrudniających ponad 125 tys. osób, w tym ok. 44 tys. kobiet i 634 pracowników młodocianych. Kontrole kierunkowaliśmy na te działy gospodarki, które charakteryzują się wysokim poziomem zagrożeń zawodowych, takich jak: budownictwo, przetwórstwo przemysłowe, ochrona zdrowia, zakłady objęte wzmożonym nadzorem, zakłady, w których zdarzyły się wypadki przy pracy, choroby zawodowe, przekroczenia normatywów higienicznych, a więc były to zakłady, w których służba bezpieczeństwa i higieny pracy ma wiele do zrobienia.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#MarianLiwo">Jeśli chodzi o pełnienie funkcji służby bhp w tych zakładach, to należy stwierdzić, iż zarówno w 2009, jak i 2010 roku w tej grupie podmiotów znaleźli się przedstawiciele wszystkich dopuszczanych prawem form wypełniania zadań tej służby. Byli to więc pracodawcy samodzielnie wykonujący zadania służby, były osoby, które w ramach zakładu tworzyły tę służbę, były też osoby wykonujące zadania z zewnątrz.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#MarianLiwo">Jaką skalę nieprawidłowości stwierdzili nasi inspektorzy? Zarejestrowali więcej przypadków niedopełnienia nałożonych na osoby wskazane zadań służby bezpieczeństwa i higieny pracy. Jednym z podstawowych zadań tej służby są czynności kontrolne, a zatem gdy czynności tych brak, brak też innych form działania. Osoba zatrudniona bowiem w tej służbie czy też wykonująca jej zadania nie zna warunków pracy. Odnotowywaliśmy również brak okresowych analiz stanu bhp, propozycji rozwiązań technicznych, organizacyjnych, co stwierdziliśmy w prawie 43 proc. kontrolowanych zakładów pracy.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#MarianLiwo">Pracodawcy wyjaśniali niekiedy, że kontrole się odbyły, że zwracano uwagę na konkretne sprawy, ale czyniono to w sposób ustny. Mankamentem rozporządzenia Rady Ministrów jest, że nie określa sposobu dokumentowania działań pracowników służb bhp, a dokumentacja ma istotne znaczenie dowodowe. Podobnie jak w ustawach ustrojowych dotyczących funkcjonowania organów nadzoru i kontroli, prawodawca – tj. w tym wypadku Rada Ministrów – powinien wprowadzić obowiązek dokumentowania określonych działań w celu możliwości sprawdzenia rzetelności funkcjonowania służby bhp.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#MarianLiwo">Jedną z bardzo ważnych nieprawidłowości było nieuczestniczenie przedstawicieli służby bhp w ustalaniu okoliczności i przyczyn wypadków w pracy, a przecież z rozporządzenia w tej sprawie wynika, że pracownik ów powinien uczestniczyć w tych czynnościach, gdyż ma szczególną wiedzę w zakresie problematyki bezpieczeństwa i higieny pracy, wiedzę większą niż społeczny inspektor pracy.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#MarianLiwo">Stwierdziliśmy w kontrolach, że służba bhp stworzona przez pracodawcę działa lepiej niż specjaliści z zewnątrz. Etatowe zatrudnienie, elementy zainteresowania pracodawcy, jego kontroli nad funkcjonowaniem służby bhp sprzyjają większej efektywności działania owej służby, jakkolwiek ustawodawca dopuszcza różne formy wykonywania zadań przez służby bezpieczeństwa i higieny pracy. Pragnę zwrócić uwagę państwa na fakt, że rozporządzenie Rady Ministrów w sposób taksatywny wymienia zakres obowiązków pracowników służby, i nie może on być dowolnie rozszerzany, a tak się dzieje. Służbę bhp obciąża się np. w ramach szkolenia wstępnego szkoleniami ogólnymi, a niekiedy nakłada się na nią obowiązki z zakresu ochrony przeciwpożarowej. Pracownik służby bhp może to robić w ramach oddzielnej umowy o pracę, która nie rzutuje na realizację jego obowiązków podstawowych.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#MarianLiwo">Widzimy niespójność regulacji prawnych, choćby Kodeksu pracy i rozporządzenia Rady Ministrów, w odniesieniu do stanu liczbowego służby tworzonej w poszczególnych zakładach, niespójność rozporządzenia Rady Ministrów z rozporządzeniem ministra pracy i ministra gospodarki i pracy w sprawie szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. Zauważamy też tolerancyjne podejście wielu pracodawców do obarczania służby bhp innymi zadaniami, jak np. z dziedziny wspomnianej ochrony przeciwpożarowej. Jak już mówiłem, służba ta może to robić, ale w ramach odrębnej umowy o pracę, w ramach czynności sprawdzalnych, nie jest natomiast zobowiązana do zadań związanych z ochroną przeciwpożarową, bo pracownicy służby bhp kwalifikacji takich nie mają, szczególnie w zakładach, które stwarzają poważne zagrożenie zaistnienia pożaru.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#MarianLiwo">Niedawno odbył się I Kongres Służby Bezpieczeństwa i Higieny Pracy, podczas którego wskazywano te nieprawidłowości. Wskazywano też na konieczność precyzyjniejszego ustalenia zakresu działania i kompetencji tej służby. Jeśli zwrócilibyśmy uwagę na wspominane rozporządzenie, zauważylibyśmy, że prawodawca nieco miesza zakres działania z kompetencjami, powtarza te sformułowania, co z pewnością nie sprzyja przejrzystości.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#MarianLiwo">Kolejne kwestie dotyczą stażu służby. Liczne są pretensje pracowników służby w związku z kwalifikacjami. Żeby wykonywać zadania służby, zgodnie z obecnym stanem prawnym trzeba mieć co najmniej wykształcenie technika bhp bądź też studia kierunkowe lub podyplomowe, które dają możliwość uzyskania tytułu starszego instruktora bhp i pracy w komórce do spraw bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy, podczas gdy przepisy Kodeksu pracy wymagają, by osoba z zewnątrz, której powierza się wykonywanie zadań służby, miała już tytuł specjalisty. Pojawia się więc element dyskryminacji w zakresie oceny kwalifikacji. Skoro bowiem ktoś może samodzielnie wykonywać zadania służby bhp w zakładzie, to dlaczego nie może tego robić jako specjalista z zewnątrz? Te rozbieżności niewątpliwie wymagają regulacji prawnej.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#MarianLiwo">Ważnym problemem do rozwiązania jest też kwestia regulacji związanych z relacją między liczebnością komórki bhp a liczbą osób zatrudnionych w zakładzie pracy. Zauważamy, że ustalona w obecnym stanie prawnym liczba pracowników służby na poziomie jednego pracownika zatrudnionego na pełnym etacie na 600 pracowników jest niewystarczająca, szczególnie u pracodawców prowadzących działalność zagrażającą wypadkami przy pracy czy działalność specyficzną, W obecnej sytuacji jest tak, że pracodawca prowadzący działalność budowlaną i zatrudniający 600 osób na kilku oddalonych od siebie budowach ma obowiązek zatrudnić tylko jednego pracownika w ramach komórki bhp. A jedna osoba na tak rozległym terenie nie jest w stanie wykonać w sposób odpowiedni swoich obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#MarianLiwo">Podnoszona jest ostatnio również sprawa braku jednoznacznego wymogu dokumentowania obowiązków wykonywanych przez osoby wypełniające zdania służby bhp w różnych zakresach tematycznych. Obowiązek ten powinien zostać wprowadzony, bo coraz częściej spotykamy się z orzecznictwem i z literaturą wynikającą z komentarzy do Kodeksu karnego, z których wynika, że pracownicy służby bhp mogą być pociągani do odpowiedzialności – tak samo jak pracodawcy czy osoby sprawujące funkcje kierownicze w zakładach pracy – za zaniedbania w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, na które mają możliwość określonego oddziaływania. Dlatego też dokumentowanie ich działań ma wielkie znaczenie zarówno dla pracownika służby, dla pracodawcy, który w razie sytuacji konfliktowej, karnej może udokumentować podejmowanie określonych czynności, jak i dla organów kontrolnych. Możemy w sposób prawidłowy dokonywać oceny służby bhp, gdy są dokumenty, trudno to robić natomiast, kiedy ich brak, bo zapewnianie nas, że przekazywano uwagi ustnie, jest sytuacją nie w pełni wiarygodną.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#MarianLiwo">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#MarianLiwo">Dziękuję. Czy są pytania do pana inspektora? Nie ma. Rozumiem, że rozpatrzyliśmy tę informację.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#MarianLiwo">Czy w sprawach bieżących ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos? Brak zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#MarianLiwo">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-23.17" who="#MarianLiwo">Zamykam posiedzenie Komisji do Spraw Kontroli Państwowej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>