text_structure.xml
58.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#ArkadiuszCzartoryski">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Kontroli Państwowej. Miło mi powitać naszych gości: pana ministra Tadeusza Zająca, głównego inspektora pracy, panią Teresę Cabałę, dyrektor Departamentu Nadzoru i Kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, panią Małgorzatę Kurowską, głównego specjalistę w Departamencie Prawa Pracy Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, pana Tadeusza Ratacza, głównego specjalistę w Departamencie Dróg i Autostrad Ministerstwa Infrastruktury, pana Marcina Nowackiego, naczelnika Wydziału Realizacji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, pana Stanisława Czubę, wicedyrektora Departamentu Pracy, Spraw Socjalnych i Zdrowia Najwyższej Izby Kontroli, jak również państwa posłów.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#ArkadiuszCzartoryski">Szanowni państwo, w porządku dzisiejszych obrad mamy punkt poświęcony przestrzeganiu przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy na placach budów oraz przy budowie i remoncie dróg i autostrad, w tym mostów i wiaduktów.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#ArkadiuszCzartoryski">Proszę o wystąpienie pana ministra Tadeusza Zająca bądź też współpracowników pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszZając">Dziękuję. Panie przewodniczący, szanowni państwo. Podwyższony poziom ryzyka zawodowego w budownictwie jest problemem, z którym zmagają się wszystkie kraje, w tym również te szczycące się wysokim poziomem cywilizacyjnym i ugruntowaną tradycją kultury pracy. Wynika to bowiem z samej specyfiki prac budowlanych, najczęściej sezonowych, prowadzonych na nieustannie zmieniającym się froncie robót, w zmiennych warunkach atmosferycznych i pod presją dotrzymania terminów ukończenia inwestycji. Nie bez znaczenia jest też specyfika robotników budowlanych. Po fali emigracji zarobkowej są to często osoby przypadkowe, bez przygotowania zawodowego, zmieniające pracodawców, niechętnych z tego względu do ponoszenia kosztów przeszkolenia tych osób, badań lekarskich czy wyposażenia w środki ochrony indywidualnej. Tak powstaje, niestety, błędne koło, które niesłychanie trudno zatrzymać.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#TadeuszZając">Dla Inspekcji Pracy stanowi to poważne wyzwanie, któremu staramy się sprostać, choć nie zawsze, niestety, w stopniu satysfakcjonującym. Wysiłki podejmowane od wielu lat przez PIP, prowadzenie różnych kampanii kontrolno-nadzorczych, poszukiwanie różnorodnych form prewencji i promocji są, niestety, niewspółmierne do efektów, które udało się nam osiągnąć, zwłaszcza w zakresie ich trwałości. Wyeliminowanie różnorodnych zagrożeń nie oznacza bowiem, że nie pojawią się one w innym miejscu, często na tej samej budowie.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#TadeuszZając">Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że na rynku budowlanym dominują obecnie firmy małe, częstokroć nowo powstałe, niedostatecznie przygotowane pod względem zawodowym bądź pod względem wyposażenia i zaplecza. Podejmowanie się przez takie firmy różnych prac podwykonawczych skutkuje zwykle niewłaściwym sposobem prowadzenia robót, brakiem nadzoru oraz lekceważeniem przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. Niekorzystnym zjawiskiem jest wybieranie na generalnego wykonawcę przedsiębiorcy, który zapewnia jedynie nadzór techniczny, a roboty zleca takim właśnie firmom, przerzucając na nie zarówno odpowiedzialność, jak i koszty.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#TadeuszZając">Najwięcej naszych zastrzeżeń dotyczy, jak zwykle, prac na wysokości, wykonywanych bez zabezpieczeń, ze zdumiewającym niekiedy lekceważeniem podstawowych zasad bezpieczeństwa. Niepokoić musi też utrzymująca się od lat duża skala nieprawidłowości w zakresie rusztowań, każdy bowiem mankament montażu i eksploatacji rusztowań może wywoływać bardzo poważne konsekwencje tak dla pracowników, jak osób postronnych. Mimo że w konstrukcji rusztowań i ich technologii dokonała się prawdziwa rewolucja, na polskich placach budów, niestety, jeszcze tego nie widać. Upowszechnianie dobrych i bezpiecznych praktyk w zakresie wykonywania prac na wysokości oraz użytkowania rusztowań jest dla bezpiecznej pracy sprawą ogromnej wagi.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#TadeuszZając">Najbardziej niepokojący jest wzrost wypadków przy pracy w sektorze budowlanym, który nastąpił w latach 2006 – 2008. Liczba ofiar śmiertelnych zwiększyła się bowiem z 92 w roku 2007 do 122 w roku następnym. Miała na to zapewne wpływ m.in. emigracja zarobkowa wykwalifikowanych pracowników, których – jak wspomniałem – zastąpiły osoby bez przygotowania i doświadczenia zawodowego. Nie tłumaczy to jednak bałaganu organizacyjnego, braku nadzoru nad wykonywanymi pracami i tolerowania bądź lekceważenia przepisów na budowach. W lutym br. np. w Stryszku koło Bydgoszczy doszło do wypadku zbiorowego 9 pracowników. Przyczyną była utrata stateczności zbrojenia ściany wiaduktu wznoszonej nad drogą ekspresową. Poszkodowani przebywali na tym zbrojeniu, mimo że nie było ono zabezpieczone przed upadkiem.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#TadeuszZając">Z tego też m.in. powodu zaczynająca się w br. trzyletnia inspekcyjna kampania pn. „Bezpieczeństwo pracy w budownictwie” w pierwszym etapie skoncentruje się na pracach prowadzonych na wysokości. Mam nadzieję, że dzięki promocji standardów bezpiecznej pracy na budowie, intensyfikacji działań prewencyjnych oraz doradczych, jak też systematycznemu nadzorowi uda się przynajmniej ograniczyć liczbę wypadków przy pracy na wysokości. Byłoby to zbieżne z unijną strategią ograniczenia liczby wypadków przy pracy.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#TadeuszZając">O przedstawienie wyników kontroli i działań podejmowanych przez Inspekcję Pracy proszę panią dyrektor Teresę Cabałę.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ArkadiuszCzartoryski">Bardzo proszę, pani dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TeresaCabała">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni państwo. Zaprezentuję państwu wyniki działań kontrolno-nadzorczych Państwowej Inspekcji Pracy, podejmowanych przez nią w roku 2008 w zakładach prowadzących działalność budowlaną. Do działań tych PIP przywiązuje szczególne znaczenie z dwóch powodów. Po pierwsze, dlatego że są one podstawowym narzędziem w wypełnianiu ustawowego obowiązku, jakim jest kontrola przestrzegania prawa, szczególnie przepisów i zasad bhp, a po drugie, z powodu specyfiki branży budowlanej, którą – jak już pan minister powiedział – cechuje wysoki poziom ryzyka zawodowego oraz związany z tym wysoki poziom wypadkowości.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#TeresaCabała">Od 2006 roku odnotowuje się postępujący wzrost liczby poszkodowanych w wypadkach przy pracy w budownictwie, do czego przyczynił się zapewne wzrost liczby inwestycji budowlanych i związane z tym zwiększone zapotrzebowanie na osoby do pracy. Szczególnie niepokojącym zjawiskiem był wzrost liczby ofiar śmiertelnych – z 92 osób w roku 2007 do 122 w roku 2008. Równocześnie zmniejszyła się liczba poszkodowanych, którzy doznali ciężkich uszkodzeń ciała – było ich o 42 mniej niż w roku 2007. Problem ten dogłębnie analizowaliśmy na podstawie obserwacji Inspekcji, jak również informacji uzyskanych od pracodawców, i w wyniku owej analizy ustaliliśmy, że ma to związek z dużym odpływem z rynku pracy w Polsce pracowników lepiej wyszkolonych i mających wyrobione nawyki bezpiecznych zachowań w pracy. Wyemigrowali oni w poszukiwaniu lepiej płatnego zajęcia.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#TeresaCabała">Wymienione czynniki, a także związane z nimi zjawiska, takie jak: znaczny udział małych, słabych ekonomicznie podmiotów gospodarczych, rotacja pracowników oraz deficyt osób przygotowanych zawodowo, w tym do sprawowania funkcji nadzoru, to główne przyczyny wzrostu wypadkowości w budownictwie. Konsekwencją ciągłych zmian w zatrudnianiu pracowników jest ponadto znaczna liczba wypadków z udziałem osób o stażu pracy nie przekraczającym roku u danego pracodawcy. W ostatnich latach poszkodowani o takim stażu pracy stanowili mniej więcej połowę wszystkich poszkodowanych w wypadkach w budownictwie.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#TeresaCabała">Kontrole w budownictwie ujęte są w programach corocznych działań Państwowej Inspekcji Pracy i są koordynowane centralnie oraz realizowane według jednolitych zasad. W roku 2008 ukierunkowane były na prace niebezpieczne, przy wykonywaniu których rokrocznie występuje najwięcej wypadków, czyli na prace na wysokości, w tym na rusztowaniach, prace ziemne w wykopach, a także roboty drogowe i mostowe. Kontrole na budowach, oprócz wymienionych prac, obejmowały oczywiście pełne spektrum problematyki budowlanej. Podejmowano także działania interwencyjne w razie wystąpienia zagrożeń w miejscach publicznych podczas wykonywania robót budowlanych oraz działania kontrolno-nadzorcze dotyczące inwestycji związanych z EURO 2012.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#TeresaCabała">W wyniku realizacji zadań programowych Państwowej Inspekcji Pracy w roku 2008 inspektorzy pracy przeprowadzili 5635 kontroli na 3431 budowach. Skontrolowano 5001 pracodawców zatrudniających łącznie 77.776 osób, a dla porównania wspomnę, że w roku 2007 przeprowadzono 5837 kontroli na 3211 budowach. Zmniejszenie liczby kontroli w stosunku do roku poprzedniego spowodowane było obowiązkiem objęcia kontrolą zagadnień dotyczących legalności zatrudnienia i innej pracy zarobkowej. W roku 2007 inspektorzy pracy, przeprowadzając kontrole, koncentrowali się szczególnie na bezpieczeństwie i higienie pracy, zmieniona natomiast w 2007 roku ustawa o PIP wprowadziła do zakresu jej działania kontrole legalności zatrudnienia i innej pracy zarobkowej, wobec tego w roku 2008 inspektorzy pracy przy każdej kontroli przeprowadzanej na budowie zobowiązani byli również do dodatkowego kontrolowania legalności zatrudnienia i innej pracy zarobkowej. W przypadku, gdy na danej budowie prace prowadziło kilku przedsiębiorców, czas kontroli wydłużył się dość znacząco, stąd też ta zmniejszona w stosunku do roku poprzedniego liczba kontroli.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#TeresaCabała">Kontrole w 2008 roku koncentrowały się głównie na zakładach małych, w których występują największe problemy w sferze bezpieczeństwa pracy; aż 66 proc. prowadzonych kontroli obejmowało właśnie małych przedsiębiorców. Co trzecia kontrola dotyczyła podmiotów zatrudniających od 10 do 49 osób, a tylko co siedemnasta podmiotów zatrudniających powyżej 50 osób.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#TeresaCabała">Na podobnym poziomie co w latach ubiegłych utrzymuje się liczba nieprawidłowości dotyczących szkoleń w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz profilaktycznych badań lekarskich. Są one szczególnie istotne ze względu na specyfikę robót budowlanych, charakteryzujących się podwyższonym poziomem ryzyka zawodowego, prowadzonych na ciągle zmieniającym się froncie robót, często na wysokości, w zmiennych warunkach atmosferycznych i wymagających znacznego wysiłku fizycznego. Z tych też powodów pracownik zatrudniony na budowie powinien mieć dobry stan zdrowia, wiedzę dotyczącą wykonywanej pracy i związanych z nią zagrożeń. Tymczasem inspektorzy pracy na co trzeciej budowie stwierdzili brak udokumentowanej oceny ryzyka zawodowego. Nagminnym również zjawiskiem stwierdzanym przez nich było posiadanie przez pracodawców oceny uniwersalnej, która mogła mieć zastosowanie do różnych placów budów.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#TeresaCabała">Coraz częściej stwierdza się na budowach dopuszczanie do obsługi maszyn i urządzeń budowlanych pracowników bez wymaganych kwalifikacji. Stwierdzono to na co trzecim placu budowy. Uprawnień do obsługi maszyn i urządzeń technicznych nie miało 1396 pracowników. Należy przy tym zaznaczyć, że znaczna część pracowników obsługiwała szereg prostych maszyn i urządzeń, takich jak betoniarki np. typu BWE-250, rusztowania systemowe, np. „warszawskie” o wysokości pierwszego pomostu roboczego 2 m. W ocenie pracodawców wymóg posiadania uprawnień do obsługi prostych urządzeń technicznych, jak np. małych mieszarek bębnowych, popularnie zwanych betoniarkami czy rusztowań systemowych typu „Warszawa” powinien zostać zniesiony.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#TeresaCabała">Kontrole potwierdziły słuszność ukierunkowania ich na wymienione na wstępie rodzaje prac, gdy najwięcej istotnych nieprawidłowości towarzyszy pracom na wysokości. Brak zabezpieczeń stanowisk pracy, otworów technologicznych, niezabezpieczenie przejść, dojść do stanowisk pracy, klatek schodowych to nagminne nieprawidłowości dostrzegane w przypadku prac na wysokości. Często osoby wykonujące prace na dachach, skrajniach stropów wyposażone są w szelki bezpieczeństwa, ale nie są do niczego przypięte, w związku z tym szelki te stanowią jedynie element odzieży, a nie środek ochrony indywidualnej.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#TeresaCabała">Błędy popełniane podczas montażu rusztowań i przy ich eksploatacji to najczęstsze nieprawidłowości ujawnione w kontroli prac na wysokości. Skontrolowano 2577 rusztowań, spośród których 1285, a więc prawie połowa, nie zostało odebranych przez kierownika budowy lub inną osobę uprawnioną. W efekcie wykonywano pracę na nieprawidłowo zmontowanych, niekompletnych rusztowaniach. Nagminny był też brak poręczy bądź też poręcze nieprawidłowe przy pomostach roboczych rusztowań, a także niewłaściwe wypełnienie pomostów rusztowań oraz brak pionów komunikacyjnych.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#TeresaCabała">Jeśli chodzi o prace ziemne i w wykopach, poziom bezpieczeństwa przy ich wykonywaniu nie odbiega znacząco od prac na wysokości. Do najczęstszych błędów należy brak zabezpieczeń ścian wykopów, brak wyznaczenia i oznakowania strefy niebezpiecznej przy wykonywaniu robót ziemnych sprzętem zmechanizowanym, a w dalszej kolejności brak prawidłowo wykonanych zejść do wykopów.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#TeresaCabała">Nadal na co drugiej budowie inspektorzy pracy stwierdzili niezabezpieczone przed uszkodzeniami mechanicznymi przewody elektryczne zasilające maszyny i urządzenia, a przecież podwieszenie przewodów tak, aby nie stwarzały zagrożenia porażeniem prądem kosztuje pracodawców niewiele.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#TeresaCabała">Kontrole ujawniły również błędy o charakterze organizacyjnym, takie jak: brak instrukcji lub niewłaściwie opracowane instrukcji bezpiecznego wykonania robót oraz tych, które dotyczą stosowania przez pracowników środków ochrony indywidualnej, w tym chroniących przed upadkiem z wysokości.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#TeresaCabała">Przedstawię teraz nieprawidłowości stwierdzone podczas wykonywania prac drogowych i mostowych. I tak rodzaje stwierdzonych nieprawidłowości przy wykonywaniu tych prac były podobne jak przy wykonywaniu prac na placach budowy. Najwięcej nieprawidłowości odnotowano przy pracach na wysokości przy budowie mostów czy wiaduktów.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#TeresaCabała">Na niezadowalający stan warunków pracy miały wpływ czynniki bezpośrednio związane z procesami technologicznymi i specyfiką robót drogowo-mostowych. Często na budowie jednego odcinka drogi były prowadzone równocześnie roboty ziemne, zagęszczanie podłoża, prace instalacyjne, zbrojarskie, betonowe, asfaltowe. Tak duże skumulowanie różnorodnych prac na niewielkim obszarze powodowało zwiększone ryzyko wystąpienia zdarzenia wypadkowego i wymagało precyzyjnej koordynacji robót prowadzonych przez różne grupy pracowników, niejednokrotnie zatrudnionych przez różnych pracodawców, będących podwykonawcami.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#TeresaCabała">Poza kontrolami placów budów, dróg, budowy mostów, wiaduktów inspektorzy pracy kontrolowali roboty budowlane wykonywane w miejscach ogólnie dostępnych, czyli tych, gdzie występowały zagrożenia o charakterze publicznym. Poza omówionymi już kontrolami przeprowadzono 1766 kontroli u 1680 pracodawców zatrudniających łącznie 33.078 pracowników. Kontrole te podejmowane były wskutek telefonicznych i pisemnych zgłoszeń bądź z inicjatywy własnej inspektorów pracy. Zwracano podczas nich uwagę nie tylko na bezpieczeństwo osób wykonujących prace, ale też osób postronnych, w tym dzieci. Większość kontroli robót wykonywanych w miejscach ogólnie dostępnych dotyczyła prac związanych z rozbiórką i remontem budynków, nawierzchni dróg, z wykopami, usuwaniem awarii sieci zewnętrznych, demontażem płyt azbestowych.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#TeresaCabała">Stwierdzone nieprawidłowości były typowe dla naruszeń przepisów w budownictwie. Najwięcej dotyczyło niewłaściwego prowadzenia prac na wysokości, i tak np. remonty dachów przy krawędziach wykonywali pracownicy niezabezpieczeni przed upadkiem z wysokości. Prowadzono ocieplenia budynków z rusztowań nieprawidłowo zmontowanych, co często było spowodowane brakiem nadzoru ze strony pracodawcy, który jednoosobowo sprawuje różnorodne funkcje związane z prowadzeniem firmy. Wielu miejsc publicznych czy też ogólnie dostępnych, w których wykonywano prace, nie wydzielono i nie zabezpieczono przed dostępem osób niezatrudnionych. Stąd też trafiały do nas prośby o interwencję – czy to telefoniczne, czy to pisemne.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#TeresaCabała">Pracodawcy nie przestrzegają przepisów, zwłaszcza przy pracach krótkoterminowych, licząc na to, że nic złego się nie wydarzy, a inspektor pracy nie skontroluje ich do czasu zakończenia robót.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#TeresaCabała">Same działania kontrolno-nadzorcze nie wystarczą dla uzyskania poprawy w zakresie przestrzegania przepisów prawa pracy w budownictwie. Dlatego też w roku 2008 inspektorzy pracy realizowali program prewencyjno-promocyjny, adresowany do pracodawców będących przedsiębiorcami budowlanymi. Szkolenia dla pracodawców i kierowników budów przeprowadzono na terenie wszystkich okręgowych inspektoratów pracy. Omówiono podczas nich m.in. zagrożenia najczęściej występujące na placach budów, propagowano rozwiązania techniczno-organizacyjne tzw. dobre praktyki oraz zachęcano uczestników procesu budowlanego do ich stosowania. Rozpowszechniano również materiały informacyjne z zakresu bezpieczeństwa pracy na budowach. Ponadto na terenie całego kraju zorganizowano konkurs pn. „Bezpieczna budowa”, którego celem było wypromowanie najlepszych firm budowlanych. W edycji konkursu wzięło udział 72 pracodawców będących przedsiębiorcami budowlanymi.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#TeresaCabała">Wszystkie kolejne wydarzenia programu prewencyjno-promocyjnego w budownictwie poprzedzone zostały konferencjami prasowymi; zorganizowano 72 konferencje prasowe z udziałem dziennikarzy lokalnych stacji telewizyjnych i radiowych oraz redakcji gazet. Oprócz informacji o programie przedstawiono szczegółowo okoliczności i przyczyny niektórych wypadków przy robotach budowlanych, którym można było zapobiec, spełniając jedynie minimum wymagań w zakresie bezpieczeństwa pracy. Przy realizacji programu okręgowe inspektoraty pracy współdziałały z partnerami społecznymi oraz organizacjami branżowymi.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#TeresaCabała">Była ponadto możliwość podejmowania w czasie kontroli tylko działań prewencyjnych, szczególnie podczas pierwszych wizytacji budów zgłoszonych do PIP. Jak wiemy, inwestor, który rozpoczyna inwestycje trwającą co najmniej 30 dni i pracodawca, który będzie wykonywał roboty, zatrudnia co najmniej 20 pracowników, ma obowiązek fakt rozpoczęcia budowy zgłosić organom Państwowej Inspekcji Pracy, tzn. właściwemu inwestorowi pracy; tak stanowi rozporządzenie. I jeśli wspomniane zgłoszenia były, inspektorzy podejmowali kontrole, jeżeli jednak nie stwierdzili zagrożeń, kontrola miała charakter prewencyjny. Kontroli, podczas których inspektorzy nie stwierdzali bezpośrednich zagrożeń i nie musieli wszczynać postępowania karnego, w skali kraju było jedynie 34.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#TeresaCabała">Przedstawiciele Państwowej Inspekcji Pracy uczestniczyli również w imprezach targowych, np. w Targach Budowlanych BUDMA 2008 w Poznaniu oraz w XV Targach Budownictwa INTERBUD w Łodzi. Przygotowano stoiska, w których udzielano porad oraz prezentowano materiały informacyjno-edukacyjne na temat bezpieczeństwa pracy.</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#TeresaCabała">W okręgowych inspektoratach pracy uruchomiono infolinie obsługiwane przez inspektorów udzielających porad prawnych i technicznych. Inspektorzy przyjmowali również zgłoszenia o nieprawidłowościach i zagrożeniach występujących na placach budów.</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#TeresaCabała">Tematyka bezpieczeństwa w budownictwie jest obecna na stronie internetowej Inspekcji.</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#TeresaCabała">Stwierdziliśmy, iż mimo szeroko zakrojonej działalności prewencyjnej zainteresowanie firm budowlanych nie było tak duże, jak oczekiwaliśmy. W związku zaś z powyższym nadal aktualny jest problem dotarcia do pracodawców, którzy byliby zainteresowani problematyką bezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#TeresaCabała">W związku z realizacją inwestycji związanych z organizacją Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej EURO 2012 przygotowaliśmy program działań prewencyjnych na lata 2008 – 2012 pn. „Bezpieczne budowanie”. Działania te adresowane są do inwestorów, projektantów i przedsiębiorców zaangażowanych w realizację inwestycji wymienionych w rozporządzeniu w sprawie wykazu przedsięwzięć EURO 2012, a jest ich 32, a także mniejszych inwestycji lokalnych. W każdym okręgowym inspektoracie pracy wyznaczeni zostali inspektorzy koordynujący działania Inspekcji związane ze wspomnianymi inwestycjami.</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#TeresaCabała">Kampania prowadzona jest w trzech etapach: informacyjno-szkoleniowym na etapie przygotowania inwestycji, kontrolno-nadzorczym na etapie jej realizacji oraz na etapie przekazywania obiektu do użytkowania. Dotychczasowe działania związane z realizacją kampanii „Bezpieczne budowanie” pokazują, że przyjęte założenia się sprawdzają w praktyce i są pozytywnie odbierane zarówno przez inwestorów, jak i wykonawców.</u>
<u xml:id="u-4.27" who="#TeresaCabała">Połączenie działań prewencyjnych i kontrolnych przyczyniło się do tego, że w 2008 roku na żadnej z nadzorowanych budów związanych z EURO 2012 nie doszło do poważnego wypadku przy pracy.</u>
<u xml:id="u-4.28" who="#TeresaCabała">Omówię teraz krótko przyczyny powstawania nieprawidłowości, a zacznę od oceny inspektorów pracy. I tak w budownictwie nadal dąży się do uzyskania maksymalnych efektów pracy w jak najkrótszym czasie i przy minimalizacji kosztów. Osiąga się to m.in. przez zatrudnianie małych firm o słabej kondycji finansowej, wykonujących pracę często poniżej kosztów, zatrudniających przypadkowe osoby, niemające przygotowania zawodowego. Niejednokrotnie osoby te nie są stałymi pracownikami firmy, a angażuje się je tylko do wykonania określonych robót. Pracodawcy nie opłaca się wówczas inwestować w przeszkolenie ani poddanie tych osób badaniom profilaktycznym.</u>
<u xml:id="u-4.29" who="#TeresaCabała">Wielu pracodawców zatrudniających pracowników na stałe spotkało się z problemem odpływu z firmy wykwalifikowanych pracowników, którzy wyjeżdżali masowo za granicę w poszukiwaniu lepiej płatnej pracy. Pracodawcy, niejednokrotnie związani umowami i terminami zakończenia robót, a co za tym idzie – karami umownymi, nie byli przygotowani na taką sytuację. Nie mieli wyboru i zatrudniali pracowników niewykwalifikowanych lub o innym przygotowaniu zawodowym niż budowlane, jak np. piekarzy, osoby po szkołach gastronomicznych, co nieuchronnie przełożyło się na wykonywanie prac w sposób nieprawidłowy, zagrażający zdrowiu, a w konsekwencji na wypadki przy pracy i ich ciężkość. Według inspektorów pracy pracodawcy, mając tę świadomość, nie podjęli żadnych działań w celu wzmożenia nadzoru nad niewykwalifikowanymi pracownikami.</u>
<u xml:id="u-4.30" who="#TeresaCabała">Znacznie mniej nieprawidłowości stwierdzono na placach budów, gdzie inwestycje realizowały duże firmy z wieloletnim doświadczeniem w branży budowlanej, którym powierzono generalne wykonawstwo. Firmy te często miały wdrożony system bezpieczeństwa, inwestowały w nowoczesny sprzęt i technologie, zatrudniały podwykonawców dysponujących stałą, wykwalifikowaną kadrą i sprawdzonych na innych budowach, w tym w aspekcie prawidłowego wypełniania obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Firmy te miały ponadto dobrze zorganizowane służby bhp, które kontrolowały pracę na realizowanych budowach i egzekwowały od podwykonawców przestrzeganie przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy.</u>
<u xml:id="u-4.31" who="#TeresaCabała">Pracodawcy natomiast, szczególnie zarządzający małymi firmami, jako przyczyny powstawania nieprawidłowości wskazywali brak środków finansowych na zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy na budowie. Podnosili też problem braku doświadczonych i dobrze wyszkolonych fachowców branży budowlanej, informowali o dużej rotacji pracowników, z czym wiązała się konieczność ponoszenia dodatkowych kosztów na przygotowanie nowych pracowników. Wskazywali również na brak odpowiedniej liczby szkół zawodowych o profilu budowlanym, co przyczynia się do niedoboru wykształconych pracowników na rynku pracy. W efekcie trzeba było zatrudniać osoby bez właściwego przygotowania zawodowego lub dysponujące niskimi kwalifikacjami, osoby, które lekceważyły zagrożenia istniejące na budowie.</u>
<u xml:id="u-4.32" who="#TeresaCabała">Jakie były środki prawne stosowane przez inspektorów pracy w 2008 roku? Celem działania inspektorów pracy było przede wszystkim usunięcie istniejących zagrożeń, które wystąpiły przy prowadzeniu robót budowlanych oraz zapewnienie zgodnego z przepisami prawa poziomu bezpieczeństwa pracy. Dla osiągnięcia tego celu inspektorzy stosowali dostępne im środki prawne, przy czym należy zauważyć, iż ok. 64 proc. decyzji stanowiły decyzje ustne. Świadczy to o tym, że stwierdzone nieprawidłowości były możliwe do usunięcia podczas pobytu inspektora na budowie i często nie wymagały znaczących nakładów finansowych.</u>
<u xml:id="u-4.33" who="#TeresaCabała">W wyniku realizacji zastosowanych środków prawnych stwierdzone nieprawidłowości zostały usunięte, w wielu jednak przypadkach nie osiągnięto trwałego efektu, ponieważ błędy wyeliminowane dzięki działaniom inspektora pracy na jednej budowie pojawiały się u tego samego pracodawcy na budowie innej bądź nawet tej samej wkrótce po opuszczeniu jej przez inspektora pracy.</u>
<u xml:id="u-4.34" who="#TeresaCabała">Szanowni państwo, wszystkie problemy zaprezentowane w niniejszej informacji uzasadniają prowadzenie dalszych intensywnych kontroli w budownictwie, szczególnie w obszarach działalności, które generują duże zagrożenia wypadkowe. Dlatego też w roku 2009 nasze działania również skoncentrowane zostały na kontrolowaniu prac na wysokości oraz robót ziemnych, a także na przygotowaniu osób zatrudnionych do pracy i na organizacji robót. Będziemy też zwracać uwagę na legalność zatrudnienia, czyli sprawdzać, czy z pracującymi zawarto umowę o pracę bądź umowy cywilnoprawne, jak też czy cudzoziemcy mogą pracować na terenie naszego kraju. Aby skrócić czas kontroli na danej budowie, w roku 2009 kontrole związane z legalnością zatrudnienia i inną pracą zarobkową wykonywane są przez wydzielone jednostki organizacyjne – sekcje zajmujące się tylko tą właśnie problematyką – Państwowej Inspekcji Pracy.</u>
<u xml:id="u-4.35" who="#TeresaCabała">Niezależnie od kontynuacji działań kontrolno-nadzorczych będziemy wciąż prowadzić akcje prewencyjno-informacyjne, których celem będzie podniesienie poziomu wiedzy wśród uczestników procesu budowlanego na temat zagrożeń w budownictwie. Będą one także służyć poprawie kultury pracy zatrudnionych na budowach.</u>
<u xml:id="u-4.36" who="#TeresaCabała">Mamy świadomość, że nasze działania prewencyjne powinny być stale modyfikowane, dostosowywane do sytuacji społeczno-gospodarczej kraju, struktury przedsiębiorstw budowlanych oraz poziomu nauki i technologii.</u>
<u xml:id="u-4.37" who="#TeresaCabała">Dziękuję państwu za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ArkadiuszCzartoryski">Dziękuję pani dyrektor za bardzo rzeczowe wystąpienie, wzbogacone prezentacją wizualną. Materiał, który nam państwo zaprezentowali, został znakomicie przygotowany pod względem merytorycznym.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#ArkadiuszCzartoryski">Otwieram dyskusję, zachęcając zarazem do zadawania pytań przedstawicielom Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwa Infrastruktury.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#ArkadiuszCzartoryski">Czy są pytania ze strony państwa posłów? Bardzo proszę, pan poseł Wita.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszWitaniez">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, szanowni państwo. Omawiany temat jest mi bliski, ponieważ jestem inżynierem budownictwa. Uważnie słuchałem wystąpienia, niewykluczone jednak, że przeoczyłem informację na temat działań szkoleniowych, promocyjnych na etapie, gdy dane osoby przygotowują się do wykonywania zawodu; może jednak nie było na ten temat mowy. Chciałbym się dowiedzieć, czy państwo interesowali się, jak wyglądają programy szkolenia czy to na politechnikach, czy to w technikach i w szkołach zawodowych przygotowujących do pracy w budownictwie.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#TadeuszWitaniez">Prosiłbym też o odpowiedź na pytanie, czy pośpiech w budownictwie nie wynika niejednokrotnie ze zbyt opieszałego działania inwestora na etapie przygotowania inwestycji, następnie zaś, gdy dochodzi do podpisania umowy z wykonawcą, „stawia się go pod ścianą”, narzucając bardzo krótki termin wykonania pracy. Tak w każdym razie wynikałoby z moich doświadczeń zawodowych. Chciałbym się dowiedzieć, czy państwo stwierdzili również takie praktyki.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#TadeuszWitaniez">Prosiłbym, by do tego problemu ustosunkowali się także przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#TadeuszWitaniez">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#TadeuszWitaniez">Dziękuję. Kto z państwa chciałby jeszcze zadać pytanie? Bardzo proszę, pan poseł Bury.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#Antoniego">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo. Mam pytanie, czy Państwowa Inspekcja Pracy czyni porównania liczby wypadków śmiertelnych i ciężkich występujących w naszym kraju z tymi, które zdarzają się państwach Unii Europejskiej, szczególnie z naszego regionu – w Czechach, na Węgrzech, Litwie i Łotwie. Istotne jest bowiem moim zdaniem, czy odbiegamy pod tym względem od innych państw, bo 122 wypadki ze skutkiem śmiertelnym to liczba przerażająca. Liczba tego typu wypadków wzrosła ponadto znacznie w porównaniu z rokiem 2007.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#Antoniego">Mam też pewną konstatację. Jeśli chodzi o stan bezpieczeństwa na budowie dróg i autostrad, to w roku ubiegłym pogorszył się on w porównaniu z rokiem 2007, a przecież dopiero rozpoczynamy realizację wielkich inwestycji drogowych w dziedzinie autostrad, mostów i wiaduktów. Czy działania, o których była mowa w wystąpieniach przedstawicieli PIP, wystarczą do tego, żeby wspomniany stan nadal się nie pogarszał?</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#Antoniego">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ArkadiuszCzartoryski">Dziękuję. Czy są kolejne pytania? Bardzo proszę, pan poseł Religa.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanReliga">Problematyka budownictwa nie jest mi obca, mam uprawnienia budowlane, chciałbym więc poruszyć pewne kwestie z tej dziedziny. I tak uważam, że informacja Państwowej Inspekcji Pracy powinna być przekazana do resortu zajmującego się budownictwem, gdyż chodzi przede wszystkim o place budów, o mosty, wiadukty itd. Nie może być tak, by jej zasięg ograniczył się do naszej Komisji czy w ogóle posłów. Musi zostać przekazana osobom kompetentnym, które z kolei muszą z niej wyciągnąć odpowiednie wnioski. Nie może bowiem być tak, że liczba wypadków śmiertelnych rośnie z roku na rok, a my nie robimy nic, by temu zapobiec.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanReliga">Po drugie, jeśli chodzi o struktury resortowe, to dawniej istniało ministerstwo przemysłu chemicznego, przemysłu ciężkiego, funkcjonował minister budownictwa, i wtedy był partner do rozmowy. Dzisiaj mamy Ministerstwo Gospodarki, a więc, gdzie jest ten partner do rozmowy w kontekście wszystkich firm wykonawczych, które w swym profilu zawodowym mają prowadzenie budów, nadzór? Za bezpieczeństwo pracy odpowiada kierownik budowy.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JanReliga">Apeluję o zainteresowanie pewnych służb i doprowadzenie do przekazania im niniejszej informacji. Należy bowiem podjąć odpowiednie działania zapobiegawcze, które pozwolą zatrzymać tendencję wzrostową, jeśli chodzi o wypadki. Życie ludzkie jest przecież bezcenne, i nie można dopuścić do tego, by z roku na rok wzrastała liczba wypadków śmiertelnych na budowach.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JanReliga">W najbliższej przyszłości będziemy mieć do czynienia z tzw. budownictwem liniowym, czyli z drogownictwem. Trzeba się będzie temu przyjrzeć, żeby prace prowadzone były sprawnie i bezpiecznie. Życzyłbym sobie oraz wszystkim budowlańcom, by widoczny był postęp w tej dziedzinie. Na razie jednak mamy do czynienia z olbrzymim zastojem. Patrząc na sprawę pod kątem tego, co zostało w związku z drogami zrobione od zakończenia II wojny światowej, bez wątpienia powiedzieć trzeba, że zrobiliśmy dużo, ale przed nami nowe wyzwania i trzeba im sprostać.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JanReliga">Ostatnia już sprawa, sprawa wiaduktów i mostów, bardzo istotna. Otóż często zaniedbuje się wykonywanie okresowych badań kontrolnych mostów i wiaduktów. A badania takie muszą być przeprowadzane. Każdy most, każdy wiadukt powinien mieć swój „paszport”. Niewykonywanie tego typu badań może zagrozić katastrofą. Pragnę przypomnieć państwu, że są również mosty o konstrukcji drewnianej, a konstrukcja taka traktowana jest jako tymczasowa. To bardzo poważny temat, bo uporządkowanie tych spraw ma szansę sprawić, że nie będziemy zaskakiwani kolejnymi wypadkami.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#JanReliga">I sprawa eksploatacji budynków pod względem budowlanym. Na jednym z ubiegłorocznych posiedzeń Sejmu zgłaszałem tę sprawę. Nie wiąże się ona wprawdzie bezpośrednio z placami budów, ale jest niezwykle istotna. Zdarzają się bowiem często wypadki zaczadzenia ludzi w mieszkaniach, gdyż brak właściwych pomiarów ciągów kominowych, nie prowadzi się okresowych przeglądów, skutek jest zaś taki, że z powodu braku odprowadzenia produktów spalania typu CO następuje zaczadzenie ludzi. Tlenek węgla jest bardzo zdradliwy, gdyż niewidoczny i bezwonny, powoduje śmierć w krótkim czasie. Dlatego też dla tego typu obiektów trzeba przywrócić badania kontrolne. Polak nie musi być mądry tylko po szkodzie. Trzeba podejmować działania mogące zapobiec tragediom wynikającym z zaczadzenia, które następuje z reguły podczas snu ludzi.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#JanReliga">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ArkadiuszCzartoryski">Dziękuję panu posłowi. Czy są kolejne pytania? Nie widzę chętnych, a zatem pozwolę sobie i ja zabrać głos. Podzielając uwagi pana posła Religi i pana posła Burego, odnoszące się do dalszych prac związanych z materiałem PIP, i w trosce o to, by ten bardzo rzeczowy materiał nie był znany tylko Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, chciałbym zwrócić uwagę na propozycje Inspekcji ujęte we wnioskach, propozycje różnej wagi.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ArkadiuszCzartoryski">Prosiłbym przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad oraz Ministerstwa Infrastruktury o zabranie głosu w związku z tym, że PIP sugeruje nowelizację przepisów dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy przy wykonywaniu robót drogowych i mostowych. Obecnie obowiązuje przepis z roku 1977. Trudno nie zgodzić się z sugestią Inspekcji. Nie jestem wprawdzie budowlańcem, ale wystarczy porównać choćby oznakowanie remontów i budowy dróg i mostów stosowane w Polsce z tymi stosowanymi w innych państwach europejskich, gdzie już w odległości 20km można się dowiedzieć, że na drodze coś się dzieje. U nas jest inaczej. Jak mówiła pani dyrektor, wykonuje się – z przyczyn oczywistych i pewnie koniecznych – szereg robót naraz.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#ArkadiuszCzartoryski">Podzielam sugestię PIP i nie ukrywam, że chciałbym, aby Komisja do Spraw Kontroli Państwowej wyraziła zgodę na przygotowanie na kolejne nasze posiedzenie wniosku do Ministerstwa Infrastruktury o rozważenie możliwości nowelizacji przepisów z 1977 roku – o bezpieczeństwie i higienie pracy przy wykonywaniu robót drogowych i mostowych. Być może bowiem są to przepisy niewystarczające, bo jak pisze PIP, stosuje się już inne technologie.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#ArkadiuszCzartoryski">Co firma, to obyczaj, jak sądzę. Widać, że jedne firmy staranniej oznakowują prowadzone prace, inne mniej; nie widzę w tym względzie żadnej unifikacji. Na podstawie własnych obserwacji mogę zaryzykować przypuszczenie, że standard zabezpieczenia prac prowadzonych na drogach zależy po prostu od firmy, która prace te wykonuje. Czasami można rozpoznać firmę już po tym, jak zabezpieczona jest droga. Jeśli często jeździ się po danym terenie, zna się firmy remontujące drogi. Widać różnice w zabezpieczeniu, nie widać natomiast wspólnych standardów.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#ArkadiuszCzartoryski">Do przedstawiciela GDDiA mam pytanie, dlaczego tak mało inwestycji drogowych realizuje się w nocy, kiedy ruch jest zdecydowanie mniejszy niż za dnia. Czy to wynik tego, że zabezpieczenia stosowane w Polsce są niewystarczające i inspektorzy pracy czy też inspektorzy budowlani nie pozwalają na tę pracę, bo za słabe jest np. oświetlenie? Czy też brak stosownych przepisów? Istotnie bowiem w Warszawie, podobnie jak w innych miastach, odbywa się wiele remontów w środku dnia, a w nocy prac takich prowadzi się znacznie mniej. Oczywiście, zdarzają się one nocą. Przypominam sobie w moim mieście przebudowę skrzyżowania zwykłego na rondo, kiedy to roboty wykonywano nocą do chwili, gdy na środku budowanego ronda „wylądowały” dwa samochody, a w efekcie inspektorzy zakazali nocnej pracy. Jestem przekonany, że sam pomysł był dobry, tyle że oznakowanie nie stanęło na wysokości zadania, tak że jeśli kierowcy jechali „na pamięć”, wpadli do wykopu na środku budowanego ronda. Nie wiem, czy prace były wykonywane przy zastosowaniu się do obowiązujących przepisów, które okazują się nieodpowiednie, czy też doszło do złamania przepisów.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#ArkadiuszCzartoryski">Jeśli jednak jest tak, jak mówią państwo z PIP, że stosowane są dziś nowe technologie, a przepisy pochodzą z roku 1977, to – jak wspomniałem – mam prośbę do członków Komisji o to, byśmy mogli wystąpić do Ministerstwa Infrastruktury z wnioskiem o rozważenie nowelizacji tych przepisów. Wcześniej jednakże chciałbym zapoznać się z opinią Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad, która być może nie podziela spostrzeżeń Inspekcji Pracy.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#ArkadiuszCzartoryski">I kolejna sprawa, którą krótko skonsultowałem z panem przewodniczącym Mirosławem Sekułą. Otóż Państwowa Inspekcja Pracy na str. 20 podaje, że pracodawcy zwrócili uwagę na brak szkół zawodowych o profilu budowlanym, przy czym PIP podziela tę uwagę i zamieszcza jako jeden ze swych ewentualnych wniosków na str. 26 potrzebę zwrócenia się do ministra edukacji narodowej o przeanalizowanie, czy wystarczająca jest, w związku z zapotrzebowaniem rynku pracy, liczba szkół zawodowych i techników prowadzących szkolenie w zawodach budowlanych.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#ArkadiuszCzartoryski">Do przedstawicieli Inspekcji mam zatem pytanie, czy nie było to zbyt mechaniczne przekazanie uwagi pracodawców. Mam też pytanie do przedstawicieli Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwa Infrastruktury, czy istotnie potrzebujemy w Polsce pracowników po szkołach zawodowych. Czy nie jest tak, że pracodawcy najchętniej chcieliby mieć ludzi z konkretnym zawodem – jak np. tylko kierowca czy tylko zbrojarz, czy tylko betoniarz? Z panem przewodniczącym Mirosławem Sekułą zastanawialiśmy się, czy nie byłoby to nadmierne uproszczenie. Nie wiem, czy rzeczywiście potrzebujemy ludzi z tak prostym wykształceniem. Do pana ministra mam pytanie, czy nie lepiej wycofać się z tej sugestii, i jeśli zwracać się w tej sprawie do ministra edukacji, to raczej w związku ze szkołami technicznymi, pięcioletnimi. Przecież technik może mieć miejsce pracy w konkretnym zawodzie.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#ArkadiuszCzartoryski">Pracodawcy istotnie zwracają często na tę kwestię uwagę, podkreślając, że chcieliby zatrudniać absolwentów zawodówek. Czy jednak nie chodzi o to, że takim pracownikom można by mniej płacić?</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#ArkadiuszCzartoryski">Jeśli nasza Komisja miałaby podzielić wspomnianą sugestię PIP, to wolałbym, byśmy do ministra zwrócili się z wnioskiem o rozważenie możliwości nowelizacji przepisów oraz o zwiększenie liczby szkół średnich technicznych budowy dróg i mostów. To bowiem rzeczywiście może być potrzebne, bo mamy coraz więcej bardzo specjalistycznych budów – wielkie stadiony, autostrady, aquaparki. Zwiększa się więc jakość obiektów i wymogi techniczne. Budowy prowadzone w Polsce stają się coraz bardziej skomplikowane. Tak więc zwróciłbym uwagę raczej na potrzebę zwiększenia liczby techników oraz wyższych szkół technicznych, a nie szkół zawodowych.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#ArkadiuszCzartoryski">Prosiłbym o opinię Ministerstwa Infrastruktury. Jeśli zaś członkowie Komisji podzielają moją sugestię w kwestii wniosków, to na nasze kolejne posiedzenie przygotowalibyśmy dwa takie wnioski. Jeden do Ministerstwa Infrastruktury, drugi do Ministerstwa Edukacji Narodowej, w ślad za wnioskami PIP wynikającymi z zaprezentowanego nam materiału.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#ArkadiuszCzartoryski">Są chętni do zadania dodatkowych pytań? Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanReliga">Nie mam pytania, chcę powiedzieć natomiast, że jako członek Komisji, popieram propozycję pana przewodniczącego i wiceprzewodniczącego Mirosława Sekuły. To propozycja w pełni uzasadniona, bo przecież możemy mieć teraz więcej budów,</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JanReliga">Jeśli zaś chodzi o pracę nocą, to również jest to bardzo słuszna uwaga. Przecież nawet malowanie pasów na jezdniach i znakowanie przejść dla pieszych także odbywa się w dzień. A to jest już karygodne, bo jeden pas wyłącza się wówczas z ruchu, przez co hamuje się cały ruch kołowy. Przecież można by to malowanie przeprowadzać w nocy. Jakiż to problem? Bez wątpienia to wynik jakiejś luki w przepisach, o czym pan przewodniczący wspomniał. Oczywiście, nie wszystkie prace kwalifikują się do wykonywania nocą, ale jeśli chodzi o te, które można wtedy wykonywać, i które nie stwarzają uciążliwości dla użytkowników jezdni, wykonywać je nocą trzeba.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JanReliga">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ArkadiuszCzartoryski">Dziękuję. Panie ministrze, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszZając">Dziękuję. Panie przewodniczący, szanowni państwo. Zacznę od pytania pana przewodniczącego – czy Inspekcja przeszkadza w pracy nocą. Nie. To dla nas normalny czas pracy. Rzecz zależy tylko od pracodawcy. Bez wątpienia jednak praca w nocy powinna być lepiej zorganizowana i wynagradzana łącznie z dodatkami za pracę nocną. Ze strony Inspekcji Pracy nie ma w tym względzie żadnych przeciwwskazań.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#TadeuszZając">Istotnie, jest zapotrzebowanie na szkoły techniczne. Kadra inspektorów pracy wskazuje, że w budownictwie zmieniło się właściwie wszystko. Powstały nowe technologie, często bardzo wąsko specjalistyczne. W nawiązaniu do uwagi pana przewodniczącego informuję, jest dla nas do przyjęcia mówienie o szkołach technicznych, i jeśli będzie taka wola, nie będziemy się w żaden sposób upierać przy występowaniu o szkoły zawodowe.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#TadeuszZając">Ponieważ brak jest nauczycieli praktycznej nauki zawodu, bardzo się cieszę, że osoby z tytułem inżyniera uzyskały zgodę na prowadzenie wykładów w placówkach zajmujących się np. branżą budowlaną.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#TadeuszZając">Docierają do nas informacje, że liczba szkół technicznych wzrasta, tak że do oceny resortu należy chyba pozostawić, czy rzeczywiście jest ich wciąż za mało.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#TadeuszZając">Pan poseł Wita poruszył kwestię przygotowania w szkołach do zawodu. Panie pośle, my się tym zajmujemy. Nie jest to z naszej strony jakaś dogłębna analiza, niemniej od kiedy miałem okazję powrócić do Inspekcji Pracy, intensywnie namawiamy Wyższy Urząd Górniczy, Urząd Dozoru Technicznego, Główny Urząd Dozoru Budowlanego do tego, byśmy wspólnie doprowadzili do spotkania z resortem, podczas którego moglibyśmy się zastanowić nad tymi sprawami w odniesieniu do szkół technicznych, a także studiów wyższych. Nie ukrywam bowiem, że przeraża mnie to, iż osoby legitymujące się dyplomami magistra inżyniera, absolwenci politechnik, o bezpieczeństwie i higienie pracy nie wiedzą tyle, ile wiedzieć powinny. Brak bowiem świadomości, jak bardzo jest to ważna dziedzina i że warto temat ten zgłębić.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#TadeuszZając">W imieniu Inspekcji zgadzam się z uwagą pana posła, że taka jest, niestety, praktyka, iż wykonawca często „stawiany jest pod murem”, jeśli chodzi o terminy. A narzucony pośpiech powoduje fatalną organizację, zatrudnianie ludzi pochodzących „z łapanki” itd. Zastanawia mnie, że mimo świadomości, że zatrudniani będą ludzie kompletnie nieprzygotowani, poziom nadzoru pozostał taki sam, absolutnie niewspółmierny do sytuacji, jaka dziś panuje na placach budów.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#TadeuszZając">Pan poseł Bury pytał o porównania w kwestii częstotliwości występowania wypadków w Polsce i innych państwach. Od kiedy wróciłem do Inspekcji Pracy, dokonujemy takich porównań. Dopiero jednak 28 kwietnia będę mieć dokładne dane w tej sprawie i przekażę na ręce pana przewodniczącego materiał, z którego będzie się można dowiedzieć, jak nasz kraj wygląda pod względem liczby wypadków w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej. Jedno mogę wszakże już dziś powiedzieć – problem prac w budownictwie to problem całej Unii. W Polsce jednak, niestety, liczba wypadków systematycznie rośnie, i to rzeczywiście nasz problem.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#TadeuszZając">Mamy dziś ogromny problem, polegający na wymuszeniu innego sposobu pracy inspektorów pracy. Dotychczasowa praca inspektora na placu budowy musi ulec zmianie, uległa już zresztą z dniem 31 marca br. Dochodziło bowiem do sytuacji niecodziennych, w których inspektor miał za zadanie skontrolować warunki pracy na placu budowy oraz przeprowadzić kontrolę legalności zatrudnienia, co wymagałoby od niego rozdwojenia się. Dlatego też wraz z kierownictwem podjąłem decyzję o powołaniu grupy wyspecjalizowanych pracowników Inspekcji, zajmującej się tylko kontrolą legalności zatrudnienia. To działalność specyficzna, wymagająca współpracy z policją, strażą graniczną, służbą celną. Pozostali zaś inspektorzy zajmują się warunkami pracy.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#TadeuszZając">Jest i pewne novum, procentujące szczególnie przy budowach prowadzonych w związku z EURO 2012. Zaczynamy mianowicie monitoring od momentu rozpoczęcia budowy, od fazy jej przygotowania. Pytamy pracodawców o to, jakie sumy przeznaczają na ochronę pracy, przy czym spotykamy się z różnymi reakcjami, generalnie jednak można mówić o reakcjach pozytywnych.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#TadeuszZając">Silny nacisk kładziemy na koordynację. Ponieważ mamy dobre place budów, prowadzonych przez wyspecjalizowane, duże firmy, świetnie zorganizowane, te dobre praktyki staramy się przenieść na inne place budów, przy czym zasada koordynacji odgrywa ogromną rolę. Jest tak, że na plac budowy prowadzonej przez znanego solidnego pracodawcę nie wejdzie podwykonawca, który nie stosuje się do przepisów bhp, nie przedstawi odpowiedniej dokumentacji, nie zaprezentuje niezbędnej wiedzy ani sposobu zabezpieczenia pracy.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#TadeuszZając">Skoro udaje nam się to robić na placach budów związanych z EURO, to dlaczego nie udaje się w innych przypadkach? Usilnie analizujemy ów problem. Koncentrujemy się na firmach małych i średnich i jak powiedziałem, wspomniana działalność promocyjna nie przynosi tu na razie efektów, jakich oczekiwalibyśmy, ale systematycznie prowadzone są szkolenia, spotkania informacyjne. Wracamy w ogóle do specjalizacji w branży budowlanej. Chcemy, żeby inaczej szkolić inspektorów pracy, żeby na place budów, i nie tylko, trafiali inspektorzy, którzy mają specjalistyczne przygotowanie. Dobre praktyki i coraz bardziej skomplikowane obiekty wymagają bowiem specjalistycznego nadzoru.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#TadeuszZając">Podjąłem również inną, bardzo ważną, moim zdaniem, decyzję i chciałbym, aby państwo wypowiedzieli się na ten temat. Otóż dotychczas zadowalały nas dokumenty – zaświadczenie o badaniu lekarskim, o szkoleniu bhp – dziś zaczynamy to sprawdzać. Badamy, czy szkolenia te są w rzeczywistości prowadzone, a mamy dowody, że częstokroć to tylko fikcja. Sprawdzamy, czy rzeczywiście lekarz medycyny pracy wie, co podpisuje, kogo dopuszcza do wykonywania pracy; co pracodawcy wpisują w karcie skierowania danej osoby do pracy i jakie zagrożenia wymieniają.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#TadeuszZając">Chcemy się zmierzyć wreszcie z plagą uniwersalnego patrzenia na plac budowy. Ocena ryzyka zawodowego w Polsce to fikcja, generalnie rzecz biorąc. To stwierdzenie dramatyczne, ale prawdziwe, bo ocena ta istotnie jest fikcją. Nie ma się to w żaden sposób do sytuacji panującej u konkretnego pracodawcy w odniesieniu do konkretnego placu budowy. Od inspektorów pracy wymagam więc rygorystycznego działania w tym zakresie, a nie tolerowania stanu istniejącego.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#TadeuszZając">Staramy się w każdym okręgu znaleźć sposób, który uwzględniałby daną specyfikę, ale bezwzględnie w kręgu naszego zainteresowania znajdą się w tym roku małe i średnie firmy. Inspektor pracy musi być na tych budowach prawie zawsze. Jak powiedziałem, chcemy skoncentrować się na małych i średnich firmach oraz na problemie pracy nielegalnej, bo w branży budowlanej praca nielegalna stanowi wielki problem. Na spotkaniach z pracodawcami często spotykam pracodawców, którzy zwierzają mi się, że czują się jak idioci, zatrudniając ludzi zgodnie z prawem w sytuacji kryzysowej, zwłaszcza że inni pracodawcy nie zmagają się z takimi kłopotami, zatrudniając pracowników „na czarno”. Należy podkreślać wielką wagę tego, że część pracodawców mimo ciężkich czasów podejmuje wysiłek legalizacji pracy. A z tym wiążą się wymierne koszty, które muszą ponieść w celu zapewnienia bezpiecznej i higienicznej pracy.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#TadeuszZając">Ponieważ została reaktywowana przy GIP Komisja Budownictwa, jednym z tematów będzie podnoszona przez całe lata, bezskutecznie dotąd, sprawa dotycząca tego, by przy przetargach jednym z istotnych elementów była informacja nt. kosztów ponoszonych na podnoszenie poziomu bezpieczeństwa i higieny pracy. Będziemy się spotykali na co dzień z coraz bardziej skomplikowanymi obiektami, będziemy mieć coraz częściej do czynienia z małymi placami budowy, na których prowadzonych jest wiele prac z różnych specjalizacji. Nadzór budowlany i nadzór ze strony pracodawcy musi więc skończyć z tolerowaniem złych nawyków.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#TadeuszZając">Naturalnie, sami do tego nie doprowadzimy, i dlatego jestem już po rozmowach z prezesami Wyższego Urzędu Górniczego, Urzędu Dozoru Technicznego, Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, zmierzających do tego, byśmy wspólnie mieli szansę zaprezentowania takiej pracy, także promocyjnej, w wyniku której informacje miałyby charakter bardziej kompleksowy, bardziej obiektywny i dawałyby szansę na wypowiedzenie się również przez środowisko.</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#TadeuszZając">Pracodawcy z małych i średnich firm zgłaszają podstawowy problem – brak środków finansowych. My zaś stawiamy pytanie, jak mimo świadomości niewielkich środków skalkulowane zostały koszty wykonania konkretnej pracy, jak wydana została zgoda na wykonanie tej pracy, skoro nie uwzględniono w kalkulacji kosztów związanych z bezpieczeństwem i higieną pracy. Na to pytanie, jak na razie, nie mamy odpowiedzi. Dlatego też w urzędach pracy zabiegamy o to, by przy kwestiach szkoleń specjalistycznych, szkoleń do zawodu, szczególnie w branżach budowlanych, sprawa bhp była mocno akcentowana.</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#TadeuszZając">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ArkadiuszCzartoryski">Dziękuję bardzo. Kto z państwa chciałby teraz udzielić kolejnej odpowiedzi? Nie słyszę zgłoszeń. Bardzo więc proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszWitaniez">Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę. Być może problemem jest też to, że w tej chwili cała praktycznie odpowiedzialność za bezpieczeństwo pracy spoczywa na jednym człowieku – na kierowniku budowy. Nie wiem, kto i jakie przepisy powinien zmienić, tak by w efekcie pewną odpowiedzialność ponosił również inwestor, często bowiem to właśnie inwestor w sposób nierozsądny wywiera presję na wykonawcę i dochodzi do łamania przepisów. Może więc i on powinien być w jakimś zakresie odpowiedzialny za to, jakie warunki przygotowuje, jaką przygotowuje dokumentację? Może powinien być zobowiązany do wyznaczenia inspektora inwestorskiego, współodpowiedzialnego za przestrzeganie przepisów prawa pracy? Może wówczas sytuacja uległaby poprawie. Zaznaczam jednak, że nie wiem, w której ustawie należałby dokonać tego typu zmian.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#TadeuszWitaniez">Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszZając">Sygnalizujemy problem związany z tym, że spotykamy takie sytuacje, w których jeden kierownik obsługuje nawet 8 czy 10 placów budów. W naszej ocenie to katastrofa. I to jest bardzo poważny problem. Sygnalizujemy to od dawna, ale jak na razie bez efektów.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ArkadiuszCzartoryski">Nie ma więcej pytań, a zatem zakończymy rozpatrywanie zaprezentowanego przez Inspekcję materiału. Na kolejne posiedzenie przygotujemy – bo jak rozumiem, jest na to zgoda – wniosek do Ministerstwa Infrastruktury o rozważenie zmiany wskazanych przepisów. Oczywiście, ministerstwo musi branżowo rozważyć, pod jakim kątem powinny być przeprowadzone zmiany w związku z nowymi technologiami. Jak bowiem zwróciła uwagę Inspekcja, przepisy, o których mowa, obowiązują od roku 1977.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#ArkadiuszCzartoryski">Pozostał nam punkt drugi porządku, sprawy bieżące. Czy w związku z nim są pytania? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#ArkadiuszCzartoryski">Informuję więc państwa, że na wniosek znaczącej grupy posłów odwołuję posiedzenie Komisji w dniu jutrzejszym, czyli w czwartek.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#ArkadiuszCzartoryski">Wyczerpaliśmy dzisiejszy porządek. Dziękuję państwu.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#ArkadiuszCzartoryski">Zamykam posiedzenie Komisji do Spraw Kontroli Państwowej.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>