text_structure.xml 35.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ElżbietaJakubiak">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury, Fizycznej i Sportu. Dziś w porządku dziennym mamy dwa punkty. Punkt dotyczący 15 lat UKS, rola i miejsce uczniowskich klubów sportowych, na prośbę pana ministra Giersza przenieśliśmy na następne posiedzenie Komisji. Myślę, że będzie to na ostatnim posiedzeniu lipcowym. Zanim przejdziemy do porządku dziennego, chcę państwa poinformować, że na wniosek Komisji wysłaliśmy zaproszenie do prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej na czwartek na godzinę 10.00. W sali 118 zrobimy dodatkowe posiedzenie Komisji, na którym omówimy, mam nadzieję z udziałem przedstawicieli PZPN, czyli szefa komisji licencyjnej, odwoławczej oraz prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, sytuację w polskiej lidze oraz sprawę licencji dla klubów sportowych ze szczególnym uwzględnieniem ŁKS. Nasze zaproszenie tym razem dotarło. Mamy potwierdzenie oraz zawiadomienie telefoniczne. Mam nadzieję, że prezes PZPN na czwartkowym posiedzeniu się pojawi. Pan poseł Tomaszewski prosi o głos. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszTomaszewski">Pani przewodnicząca, panie ministrze, szanowni państwo, punkt dotyczący 15 lat doświadczeń uczniowskich klubów sportowych został przeniesiony na lipiec. Warto byłoby rozważyć, aby we wrześniu lub październiku Komisja uwzględniła w swoim planie pracy zorganizowanie posiedzenia Komisji w szerszym ujęciu na przykład w formie konferencji albo seminarium. Warto zajrzeć do badań, które przeprowadziło Ministerstwo z udziałem zainteresowanych osób, a mianowicie przedstawicielami uczniowskich klubów sportowych, ale także związków sportowych. Pamiętacie państwo, że Ministerstwo we wstępnym projekcie ustawy przewidywało likwidację nazwy Uczniowski Klub Sportowy. Po konsultacjach zmieniło zdanie, przynajmniej taka była ostatnia informacja pana ministra Giersza. Warto byłoby poświęcić więcej czasu temu ruchowi społecznemu w sporcie. Lipiec to jednak taki wakacyjny termin i po prostu zaliczymy tylko ten temat. Chodzi o to, abyśmy o tym rozmawiali w szerszym gremium. Proponuję rozważenie zorganizowanie tego spotkania w formie konferencji albo seminarium, jak będziemy tworzyć plan pracy na drugie półrocze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ElżbietaJakubiak">Bardzo dziękuję za zgłoszenie takiej propozycji. Rzeczywiście, myślę że taka forma konferencyjna z udziałem tych, którzy byli założycielami UKS lub tych UKS, które mają najlepsze wyniki, będzie bardzo dobra. Sama jestem byłym członkiem Uczniowskiego Klubu Sportowego. Myślę, że zrobimy tak, jak proponuje pan poseł Tomaszewski, czyli że będzie to wrześniowa data. Teraz mamy dużo tematów, a jednocześnie okres wakacyjny. Może wpiszemy do planu pracy konferencję poświęconą temu tematowi. Pan minister będzie miał okazję podsumować pierwsze półrocze tego roku współpracy z UKS. Dziękuję za propozycję. Przechodzimy do punktu pierwszego dzisiejszego posiedzenia. Jest to rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderat nr 7 w sprawie opracowania i wdrożenia programu „Animator Orlik 2012” do programów „Budowa boisk wielofunkcyjnych ogólnodostępnych dla dzieci i młodzieży” oraz „Blisko boisko”. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AdamGiersz">Dziękuję bardzo. Odpowiadając na dezyderat Wysokiej Komisji, chcę powiedzieć, że aktualnie realizowanych jest przez Ministerstwo Sportu i Turystyki kilka programów „Animator”. Nowym programem jest „Animator – Moje boisko Orlik 2012”, pilotażowo uruchomiony w 2009 roku. Docelowo ma być realizowany na wszystkich boiskach „Orlik 2012”. Od 1 marca uczestniczy około 200 osób, z którymi podpisano umowy do listopada 2009 r. Zakładamy wydanie 4200 tys. zł na ten program przy założeniu, że samorządy przekażą tę samą kwotę, drugie 50% na dofinansowanie tego programu. Ponadto działają programy „Animator sportu dzieci i młodzieży” – od 2002 roku oraz „Organizator sportu dzieci i młodzieży w środowisku wiejskim” – od 2003 roku. Do tego działa jeszcze „Animator sportu osób niepełnosprawnych”. W tych programach uczestniczy około 3700 osób. Programy, o których mówiłem, stanowią około 28,5% wszystkich środków, które z programu „Sport wszystkich dzieci” mamy w budżecie z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Uważamy, że dalsze rozwijanie tego programu nie jest konieczne, dlatego że program „Animator sportu dzieci i młodzieży” czy „Organizator sportu dzieci i młodzieży w środowisku wiejskim” może być z powodzeniem realizowany również na boiskach budowanych z programów „Blisko boisko” i „Boiska wielofunkcyjne”. Chciałbym przy okazji wrócić do sprawy PZU. Deklarowałem, że przekażę odpowiedź PZU w tej sprawie. Mam przed sobą pismo z tego roku, które otrzymałem od Państwowego Zakładu Ubezpieczeń. PZU informuje w nim, że decyzją komitetu sponsoringu i prewencji PZU z dnia 25 marca PZU postanowiło nie angażować się finansowo w 2009 roku w część inwestycyjną programu prewencyjnego „Blisko boisko”. PZU nie będzie dofinansowywać budowy nowych boisk. Natomiast mając na względzie zadania stawiane przed programem „Blisko boisko” – stworzenia atrakcyjnej i zdrowej oferty spędzania wolnego czasu, profilaktyki zdrowotnej, poprawy bezpieczeństwa, PZU planuje uruchomienie dodatkowego programu prewencyjnego wspierającego „Blisko boisko”. Głównymi przymiotami tego programu będzie szeroki zasięg, zarówno terytorialny, jak i grup docelowych. Założenia PZU przewidują zaangażowanie lokalnych społeczności gmin. Programem zamierza się objąć około 300 tys. uczniów oraz kilkadziesiąt podmiotów gospodarczych. Istotnym elementem tego programu będzie organizacja pikników zdrowotnych. Będzie on nakierowany na promocję aktywności fizycznej oraz profilaktykę zdrowotną. Przy tej koncepcji rozwiązywałoby to problem braku programów miękkich dla 150 boisk wybudowanych w programie „Blisko boisko”. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Bardzo proszę, pan poseł Tomaszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszTomaszewski">Pani przewodnicząca, panie ministrze, szanowni państwo, trudno się nie zgodzić z podstawowymi tezami w odpowiedzi na dezyderat dotyczący rozszerzenia programów. Te programy już funkcjonują. Można dostrzec pewną preferencję z punktu widzenia środków zaangażowanych na program „Orlik 2012”. Chciałbym panu ministrowi i resortowi dedykować prośbę o pewne przemyślenia na rok 2010. Dziś mamy sytuację, że program „Animator sportu dzieci i młodzieży” przewiduje na wypłatę po 250 zł ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej i ze środowiska lokalnego. Program „Organizator sportu dzieci i młodzieży w środowisku wiejskim”, po 500 zł z Funduszu i ze środowiska lokalnego. Program „Orlik 2012” to po 1000 zł ze środków Funduszu i ze środowiska lokalnego. W związku z powyższym trzeba się zastanowić, czy to jest uzasadnione i czym to jest uzasadnione, że tak niskie są stawki na program „Animator sportu dzieci i młodzieży”. Taka kwota funkcjonuje od samego początku programu. W związku z powyższym warto byłoby się zastanowić, aby tę minimalną stawkę podnieść dla tego pierwszego i najszerszego programu. To co powiedział pan minister, te 3700 osób to są bezpośredni realizatorzy tego programu. To nie są uczestnicy, ponieważ uczestników są tysiące. Prosiłbym rozważyć podniesienie minimalnej stawki, która jest dla programu „Animator sportu dzieci i młodzieży”. Chcę także zapytać o program „Orlik 2012”. Program przewiduje przy budowie, że będzie tam gospodarz, czyli ktoś, za zatrudnienie kogo odpowiedzialny jest samorząd. Jak to jest realizowane na dzisiaj? W założeniach było tak, że samorząd daje gwarancję zatrudnienia tej osoby. Czy program „Animator – Orlik 2012” ma zastąpić tamto zobowiązanie? Czy jest to działanie wzmacniające, nakierowane na prowadzenie zajęć sportowych na tym obiekcie, a tamta osoba to bardziej gospodarz niż animator? Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pan przewodniczący Falfus.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JacekFalfus">Chcę zapytać, jakie są przyczyny wycofania się PZU z dofinansowania programu „Blisko boisko”. Tak naprawdę program „Blisko boisko” jest doceniany przez samorządy, dlatego że jest tani. Wydaje się, że jest pewna polityka w odniesieniu do kreowania programu „Animator – Orlik 2012”, ponieważ jest to program tego rządu. Może trzeba byłoby bardziej przyjrzeć się, czy warto w jakiś sposób ograniczać ilość boisk w ramach „Blisko boisko”. 150 boisk to nie jest rewelacyjna liczba. Chciałbym, aby pan minister przemyślał możliwości, o czym mówił mój przedmówca, podniesienia stawki w programie „Animatora sportu dzieci i młodzieży”. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pan poseł Babalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewBabalski">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca, panie ministrze, może trochę odbiegnę od tematu, chociaż wydaje mi się, że to jest bardzo blisko. Rozumiem, że program „Blisko boisko” nie jest realizowany w tym roku. Z wypowiedzi pana ministra wynika, że w przyszłym roku nie przewiduje się kontynuowania tego programu, ponieważ brak jest współautora, współfinansującego, którym do tej pory był PZU. Nie muszę panu mówić, jaki jest zawód tych niewielkich gmin, które liczyły na to, że te obiekty powstaną na miarę ich możliwości i potrzeb. Stało się, jak się stało, to nie jest wina Ministerstwa. Staram się tak tłumaczyć również w regionie. Ludzie pytają mnie, co dalej z nimi? Czy mają szansę w przyszłym roku? Ja raczej twierdzę, że ten program „siada”, ale na to wygląda, że program „Boisko wielofunkcyjne” będzie realizowany. W związku z tym, czy oni mogą liczyć na to, że wypadając z obiegu w tym roku, będą mieli jakiś priorytet na lata następne? To są pytania, które przywożę z głębokiego terenu, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Ja także chciałam zadać pytanie. „Blisko boisko” to również 10.000 tys. zł w budżecie Ministerstwa. Chcielibyśmy się dowiedzieć, czy te 10.000 tys. zł to coś, co państwo przeznaczają na inne programy? Pan minister mówił, że będziecie chcieli to przełożyć na programy miękkie. Uwzględniając dzisiejszą wypowiedź rozumiem, że koncepcja się zmienia. Mam taką propozycję, żeby kwotę 10.000 tys. zł przełożyć na boiska wielofunkcyjne, tak aby kolejkę oczekujących w tym projekcie zmniejszać. 10.000 tys. zł przy koncepcji, że to jest boisko w granicach 500 czy nawet 400 tys. zł, to bardzo dużo inwestycji. Myślę, że pan minister powinien raczej w tym kierunku pójść, żeby zachować ten budżet inwestycyjny na odpowiednim poziomie, a nie tylko programy miękkie. Przypomnę państwu, że Fundusz był w tym roku niezwykle bogaty w pieniądze i że różnych programów z Funduszu można było organizować sporo. Nie pamiętam dokładnej kwoty, ale Fundusz w tym roku wzrósł z 300.000 tys. zł na kwotę 600.000 tys. zł w odniesieniu do zeszłorocznego. Oczekiwałabym zachowania pewnej ciągłości budowy boisk, mimo że partner odpadł. Liczę na to, że państwo podejmą negocjacje z PZU. Przypomnę, że PZU sam był orędownikiem tego projektu, ponieważ uznawał go za projekt nie tylko promocyjny, ale pomagający mu odzyskać rynek ubezpieczonych. Nie chciałabym być rzecznikiem PZU, ale szkoły i majątek gmin ubezpieczany jest w różnych firmach ubezpieczeniowych. PZU płacąc na inwestycje miało możliwość odzyskać część rynku, który jest dla niego niezwykle atrakcyjny. W rozmowach z PZU warto ten argument podnosić i rozpocząć z nim na nowo rozmowy. Mam jeszcze pytanie o animatora sportu. Nie dosłyszałam pewnie, ile osób ma status animatora sportu? Ile osób korzysta z tego programu? Nie chodzi o dzieci, które uczestniczą w programie, tylko ile osób jest rzeczywiście beneficjentem i otrzymuje te 250 zł jako animator sportu? Czy przeanalizują to, czy można podnieść stawkę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AdamGiersz">Dziękuję bardzo. Postaram się odpowiedzieć problemowo. Jeżeli chodzi o program „Blisko boisko” i decyzję PZU, to PZU jest spółką, więc sam opracowuje swój program marketingowy. Uznał, że ze względów osiągania celów marketingowych, celów pozyskania rynku, korzystniej jest uruchomić program prewencyjny wspierający „Blisko boisko”, aniżeli finansować budowę tych boisk. Do pisma, które przytaczałem, załączony jest program marketingowy opisujący, w jaki sposób PZU chce osiągać swoje cele, to znaczy poprawa bezpieczeństwa w szkołach i placówkach oświatowych poprzez ten miękki program. To jest decyzja marketingowa związana z realizacją celów przez PZU. W tej sytuacji zdecydowaliśmy kwotę 10.000 tys. zł, która jest przewidziana na program „Blisko boisko”, przeznaczyć na pilotażowy program budowy boisk pełnowymiarowych. Takie zapotrzebowanie na boiska pełnowymiarowe jest bardzo duże. Budujemy „Orlika”, boiska wielofunkcyjne, natomiast nie mamy możliwości wspierania, poza programem terenowym, budowy boiska pełnowymiarowego w gminie. Są gminy, które nie mają boiska pełnowymiarowego. Potem trzeba wystartować w jakichś rozgrywkach i trzeba by mieć gdzie grać, czyli na boisku dopuszczonym do rozgrywek prowadzonych przez PZPN. W ten sposób zamierzamy wykorzystać te pieniądze. Jeżeli chodzi o szczegółowe pytania dotyczące programu „Animator…”, to proszę o udzielenie szczegółowej odpowiedzi dyrektora Departamentu Sportu Powszechnego, pana Wojciecha Kudlika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WojciechKudlik">Pani przewodnicząca, szanowni państwo, jeżeli chodzi o pytania pana posła Tomaszewskiego, to różnica wypłacanych kwot występuje, natomiast zakres obowiązków animatorów jest różny. W projekcie „Animator sportu dzieci i młodzieży” założenie jest takie, że prowadzący zajęcia ma przepracować 80 godzin miesięcznie. To wszystko, co on ma tam wykonać. Natomiast w projekcie „Animator – Orlik 2012” jest to praktycznie pełny etat, ponieważ założenie jest takie, że za 1000 zł ma być przepracowane 160 godzin miesięcznie. Nie rozliczamy drugiej części, którą przekazuje samorząd. Powinno się to pokrywać z naszą kwotą. Rozważamy możliwość zwiększenia kwoty dla animatora sportu dzieci i młodzieży, ponieważ jest ona niewielka. Natomiast spotkałem się ostatnio na jednym ze spotkań z paradoksem, że jeden z nauczycieli WF przekonywał mnie, że bardziej opłaca mu się otrzymywać 250 zł miesięcznie niż 1000 zł, ponieważ w przeliczeniu na godziny to mu wychodzi więcej. Czasami ludzie podchodzą do tego w sposób dla nas niezrozumiały. Jeżeli chodzi o liczbę animatorów, to łącznie we wszystkich programach, o których mówił pan minister, jest to ponad 4700 osób. Ponad 3600 osób to animatorzy sportu dzieci i młodzieży. Organizator sportu w środowisku wiejskim to około 242 osoby. Podobna liczba animatorów sportu osób niepełnosprawnych, ponad 300 osób. Animatorów „Orlika” jest około 500, z tym że tutaj są jeszcze miejsca niewykorzystane. Do końca 2008 roku było oddanych 330 obiektów, a do programu, który rozpoczynał się 1 marca, zgłosiło się tylko 200 osób. W tej chwili od czerwca uczestniczy już 390 osób, a obiektów oddanych jest 560, więc są to niewykorzystane możliwości samorządów. Podobna sytuacja jest, jeżeli chodzi o kwoty. Przekazujemy 1000 zł miesięcznie, natomiast samorządy w większości przekazały identyczną kwotę, ale zdarzało się także, że przekazywały kwotę dwa razy wyższą, czyli po około 2000 zł. Rola animatora na obiektach „Orlik” jest trochę inna niż animatora, który występuje w pierwszym programie. Ma być on nie tylko prowadzącym zajęcia, ale także organizatorem imprez i zajęć dla grup niezorganizowanych. Jego zakres obowiązków powinien być większy, przy czym my tego nie ustalamy. Powinien to ustalić gospodarz obiektu, ponieważ tak zapisane jest w założeniach. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, głos zabierze pan poseł Tomaszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszTomaszewski">Chciałem zgłosić wniosek formalny, a mianowicie, żeby w lipcu lub sierpniu, jak będzie w planie pracy taka możliwość, zapoznać się z tym programem, który zamierza realizować PZU, dotyczącym promocji i aktywności fizycznej, czyli tego, co w swojej strategii marketingowej zamierza spółka. Skojarzyło mi się teraz, że spółka postępuje z wytycznymi jednego z ministrów, czyli ministra skarbu państwa, który powiedział wyraźnie, efektywność itd. Moim zdaniem jest to jedno z pokłosi zarządzenia ministra, które mówi w ten sposób „nie ma prostego dawania pieniędzy, wszystko musi być uzależnione od efektów marketingowych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ElżbietaJakubiak">Pytanie, czy jesteśmy w stanie ocenić, która strategia będzie miała lepszy efekt. To jest kwestia czasu i oceny. Myślę, że inwestycja związana z gruntem ma długofalowy i stały efekt oddziaływania. Bardzo proszę, pan minister, a potem pan poseł Babalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AdamGiersz">Odpowiadając panu posłowi, to zarządzenie ministra skarbu dotyczyło tylko sportu profesjonalnego, klubów działających w formie spółek. Natomiast ta analiza efektywności nie dotyczyła działań w ramach społecznej odpowiedzialności biznesu i wspieraniu sportu amatorskiego. Kryteria efektywnościowe w tym zarządzeniu odnoszą się tylko do klubów i przedsięwzięć, które realizowane są w celach zarobkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Pan poseł Babalski zgłasza się z pytaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZbigniewBabalski">Nie z pytaniem, ale z lekkim rozczarowaniem. Panie ministrze, rozumiem, że robicie jakieś badania i wyciągacie z tego wnioski. Słyszę, że za te 10.000 tys. zł chcecie zrobić pilotaż na płyty pełnowymiarowe. Może do znudzenia to powtarzam i przepraszam pana oraz członków Komisji, ale jestem z regionu niezbyt bogatego. Każda gmina w moim regionie posiada płytę pełnowymiarową. Fakt, że one są w różnym stanie, ale posiadają. Grają tam różne ligi. Program „Blisko boisko” w niewielkiej gminie, gdzie jest 3000–4000 mieszkańców, to była odpowiedź na zapotrzebowanie społeczności. Sama nazwa wskazuje na funkcje tego obiektu. „Blisko boisko” powodowało, że z mniejszych boisk dzieciaki, a później młodzież trafiała na boiska pełnowymiarowe, które, powtarzam, nie zawsze były w najlepszym stanie. „Blisko boisko” idealnie pasował do niewielkich gmin, szczególnie przy różnego rodzaju szkołach. Rozumiem, że w Polsce jest potrzeba na płyty pełnowymiarowe. Cały czas idę w kierunku mniejszych środowisk, które mają takie, a nie inne potrzeby. Nie była to droga inwestycja, było na nią stać każdą gminę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ElżbietaJakubiak">Mam propozycję. Może pan minister zapozna się z danymi i zobaczy, ile boisk jest przy szkołach w województwie mazowieckim? Z miastem stołecznym Warszawa średnia zawsze jest wysoka, a mnie chodzi o województwo mazowieckie z wyłączeniem Warszawy. Zobaczy pan, że jest to bieda z nędzą. Mówienie o pełnowymiarowych boiskach, kosztem małych boisk, jest nieporozumieniem. Panie ministrze, ten program jest potrzebny jeszcze przez kilka lat, a dopiero potem możemy mówić o pełnowymiarowych boiskach. Na sali w większości są mężczyźni piłkarze i mają zupełnie inne oczekiwania. To znaczy prawdziwym piłkarzem, chylę czoła, jest tylko jeden, a reszta to amatorzy. Kiedyś pan minister przedstawiał takie dane, ile palcówek szkolnych jest bez boisk i sal gimnastycznych, ile jest bez dostępu na terenie gminy do profesjonalnego boiska, w jakimkolwiek wymiarze. Bardzo proszę, żeby kiedyś taką informację pan minister przekazał na podstawie przynajmniej jednego województwa ze ściany wschodniej bądź z Mazowsza. To są dane, które będą pana przerażały i nas także. Bardzo proszę, pan poseł Biernat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejBiernat">Każde działanie w sporcie i gdziekolwiek indziej jest procesem, i tutaj także rozpoczęliśmy proces. Pytanie panie przewodnicząca, ile jest biednych gmin, gdzie nie ma boisk. Przypomnę, że „Orlik 2012” ma być w każdej gminie i tego już nikt nie zatrzyma. W Polsce jest 2480 gmin, o ile dobrze pamiętam. W tej chwili rozpoczętych i zakończonych inwestycji, jeżeli chodzi o „Orlika” jest 1300. Praktycznie połowa gmin za chwilę będzie miała swoje boisko. Za dwa lata będą w każdej gminie, a nawet będzie ich po kilka. Czas na to, żeby sprawdzić, jakie jest zapotrzebowanie na boiska pełnowymiarowe o sztucznej nawierzchni, które dają najmłodszym możliwości treningu w doskonałych warunkach, gdzie nie są narażone na skręcanie stawów skokowych i łamanie nóg. Trenują i uczą się zabawy w dobrych warunkach. Sprawdźmy to i nie zatrzymujmy procesu, który za chwilę będzie faktem. Przy „Blisko boisko” były inwestycje, które zamieniały tę dotację w boiska pełnowymiarowe. Tak naprawdę „Blisko boisko” wymiarach 50x30 było kilkanaście, a reszta szła w duże płyty. Nie demonizujmy faktu, że nagle pojawia się kwota 10.000 tys. zł na to, żeby sprawdzić, jak duże zapotrzebowanie jest na płyty pełnowymiarowe, które są tak samo oczekiwane jak małe boiska w każdej gminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ElżbietaJakubiak">Możemy polemizować, ale dobrze byłoby, aby pan minister powiedział nam, jakie będzie nasycenie tymi boiskami, czyli „Blisko boisko”, „Boisko wielofunkcyjne” oraz „Orlik”, a później przygotujmy spójny program na płytę pełnowymiarową. W innym przypadku będziemy ciągle przerzucać się argumentami. Podzielam pański pogląd do tego, że dzieci powinny grać na profesjonalnych nawierzchniach, ponieważ w innym wypadku poranione są stawy i nogi. To wszystko jest prawdą, tylko państwo ma zawsze potrzeby. Najpierw są te bardziej podstawowe, a potem te o wyższym standardzie. Dobrze byłoby, aby pan minister pokazał nam mapę wszystkich inwestycji boiskowych oraz liczbę miejsc, które pozostają w ogóle bez boisk. Bardzo proszę o zabranie głosu pana przewodniczącego Rasia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#IreneuszRaś">Emocjonujemy się tą debatą już drugie posiedzenie Komisji. Gdyby rzeczywiście pan minister pokazał w prognozie, ile „Orlików”, płyt „Blisko boisko” oraz ile będzie boisk wielofunkcyjnych w roku 2012, a ile jest pełnowymiarowych, biorąc pod uwagę, że dziś nie jest prowadzony program budowy płyt pełnowymiarowych o sztucznej nawierzchni… To nie jest tak, panie Zbyszku Babalski, że w województwie warmińsko-mazurskim boiska o naturalnej nawierzchni można tak łatwo utrzymać jak płyty o sztucznej nawierzchni. Dla wielu organizatorów sportu przez wielkie „S”, stosunkowo lepiej jest utrzymać jedną płytę naturalną i jedną rezerwową o sztucznej nawierzchni. Oczywiście spełniają one normy FIFA i UEFA, ponieważ pozwalają rozgrywać mecze rangi ligowej. Z moich szybkich szacunków wynika, że w roku 2012 osiągniemy około 3500 płyt w ramach trzech programów. Takie jest zapotrzebowanie i taka jest dynamika realizacji programów przez rząd w tej kadencji. Dokładamy pieniądze, jak państwo wiecie, do budowy boisk wielofunkcyjnych, więc to wszystko się potęguje. Rozmawiam z rozmaitymi stowarzyszeniami sportowymi, których nie stać samodzielnie na wybudowanie dużego boiska. Nie będziemy pewnie mówić o takiej skali rażenia, jaka jest przy „Orliku”, ale będzie to program, do którego instytucje i stowarzyszenia będą mogły aplikować po to, żeby nie było tej dziury. Pan Kosecki pięknie powiedział, że dzieciaki muszą grać najpierw na małych płytach, a potem przenosić się na duże. Muszą najpierw znaleźć te duże płyty. Wzywam pana Koseckiego, aby pokazał swój program szkoleniowy wszystkim członkom Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki, ponieważ byłoby to bardzo pouczające i dyskusje byłyby dużo krótsze. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ElżbietaJakubiak">Bardzo proszę, pan poseł Nowakowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejNowakowski">Pani przewodnicząca, chcę zwrócić uwagę na jedną ważną rzecz. Pani przewodnicząca mówiła o boiskach na Mazowszu poza Warszawą, których mogłoby być jeszcze więcej, mówię o „Orliku”. Buduje się je co jakiś czas. Na większość z nich są przetargi i jesienią są otwierane. Nie można zapominać, że cały czas ma się partnerów, czyli samorządy. Nie jestem w stanie, mimo długich prób przekonania pana prezydenta Płocka, żeby wybudował „Orlika” w Płocku. Usilnie staram się go przekonać do tej idei. Oczywiście remontuje boiska przyszkolne, Płock jest na tyle bogatym miastem i nie potrzebuje wsparcia Ministerstwa na małe boiska, ale kto wie, czy na przykład jakieś stowarzyszenie nie byłoby zainteresowane boiskiem pełnowymiarowym. Zakładam i sądzę, że dobrym pomysłem jest poszerzenie oferty. Nie rezygnujemy z jednego, natomiast pokazujemy, że może najwyższy czas zmienić optykę. Spojrzeć na potrzeby lokalnej społeczności pod szerszym kątem. Oczywiście nie zaniedbując jednego, rozwijać boiska pełnowymiarowe. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ElżbietaJakubiak">Bardzo proszę, jeszcze pan poseł Tomaszewski i przechodzimy do punktu drugiego porządku dziennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszTomaszewski">Przy okazji odpowiedzi na dezyderat przeprowadziliśmy trochę szerszą dyskusję, więc powiem dwa zdania również w tej sprawie. Państwo podjęło programy, które są na zasadzie pomocy, czyli wsparcia samorządów, których zadaniem własnym jest tworzenie warunków i baz sportowych. To nie jest zadanie państwa, tylko zadanie gmin. Ten program powinien zmierzać również do wyrównywania szans. Wyrównywanie odbywa się przez program „Orlik 2012” i tu pełna zgoda. Chciałbym zauważyć, że to jest program, który generuje środki z budżetu państwa, nie tylko, tak jak do tej pory było, że wszystkie inne programy były finansowane przez obywateli, czyli z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Chodzi o to, aby było więcej środków na wyrównywanie szans, jeżeli chodzi o bazę sportowo-rekreacyjną. Po drugie, jest obszar, który na dobrą sprawę pozostawiamy w gestii ministra. Ten minister od dawna się tym nie interesuje, a jest nim minister edukacji. Tam są klepiska, przy obiektach oświatowych. Zamieńmy te klepiska na boiska. Są aglomeracje, gdzie nawet 3000 młodych ludzi nie ma żadnych warunków do prowadzenia zajęć z wychowania fizycznego. W związku z powyższym, gdyby minister edukacji przy subwencji oświatowej dla każdej gminy dał dodatkowo co roku kwotę 200 tys. zł, to każdego roku powstałoby boisko wielofunkcyjne, które służyłoby placówce oświatowej. Część „Orlików” powstaje w związku z relacją oświatową. One są przy obiektach oświatowych, ponieważ małe gminy w pierwszej kolejności budują boiska tam, gdzie będą najlepiej wykorzystane. Wiadomo, że w środowisku wiejskim najlepiej będzie to wykorzystane przez młodzież szkolną. Dopiero po południu będą korzystać pozostali. Sądzę, że brakuje nam wsparcia kompleksowego, zwłaszcza ze strony resortu edukacji, który powie „no dobrze, ale przecież macie instrumenty w postaci środków europejskich”. Na przykład w województwie wielkopolskim jest 220 projektów, środków europejskich starczy na 6 i koniec. To jest dziś możliwość zaspokojenia potrzeb ze środków europejskich, czyli w granicach 10%. Natomiast jeżeli nie będzie programów wspierania przez ministra edukacji obiektów szkolnych, to będziemy w dużej dysproporcji. Wszystkie pozostałe programy idą w dobrym kierunku, łącznie z programem dotyczącym boiska pełnowymiarowego. Jest to przecież pilotaż. Rzecz w tym, żeby ten pilotaż odbywał się na zasadzie, kto ma pieniądze to bierze, ponieważ wezmą ci, którzy mają silne środowiska piłkarskie, a tam gdzie powinny trafić, według nas, to trafią dopiero wtedy, kiedy samorząd będzie w stanie wyłożyć gotówkę. Wiadomo, że jeżeli ma poukładane inwestycje i za chwilę dowie się, że z podatków będzie miał mniej do własnej dyspozycji, to będzie musiał ciąć. Warto zastanowić się nad tymi założeniami albo powiedzieć, że to jest świadome uzupełnianie bazy sportowej dla rozwoju piłki nożnej i wtedy wiemy, o co chodzi. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#ElżbietaJakubiak">Takie zadanie ma również Polski Związek Piłki Nożnej. Chciałabym, abyśmy pamiętali, że płacimy również dla polskich związków. Organizacja ta ma również obowiązek przygotowywania bazy sportowej. Ciągle o tym zapominamy. Zgadzam się z tym, że państwo powinno dużo robić, ale w pewnej współpracy ze stowarzyszeniem, jakim jest PZPN. Dziś PZPN mówi, „budujcie boiska, to będziemy grać w piłkę i robić duże imprezy z których będziemy brać 100% zysków”. Doprowadziliśmy tę sytuację do kuriozum. Wiele gorzkich słów można by powiedzieć na ten temat, ale to nie miejsce. Bardzo proszę, głos chciał zabrać pan poseł Kosecki. Ciągle mówimy i ciągle gdzieś w pamięci mamy gminy do 5000 ludzi. To jest problem w Polsce. 80% budżetu idzie na utrzymanie szkół i tak zwane wydatki sztywne, a reszta zostaje, jako budżet inwestycyjny i cały inny. Bardzo ciekawe byłoby, ile obiektów sportowych mamy w gminach do 5000 ludzi. O nich idzie troska, ale i tak na koniec zwyciężają ci, którzy mają 30% czy 60% własnych środków. Bardzo proszę, pan poseł Kosecki i przechodzimy do punktu drugiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RomanKosecki">Cieszę się, że od kilku lat, od kiedy się interesuję polityką, to zaczęto budować boiska i zmieniać infrastrukturę przy szkołach. Zgadzam się z posłem Tomaszewskim odnośnie do Ministerstwa Edukacji Narodowej, i widać, że trochę brakuje tutaj funduszy. Muszę powiedzieć, że boiska rosną jak grzyby pod deszczu, mniejsze lub większe. Jakie gmina ma środki, takie boisko buduje. Zgadzam się z panią przewodniczącą, że w mniejszych gminach potrzebna jest większa pomoc z różnych stron. Czytałem ostatnio w jednej z gazet i w pełni się z tym zgadzam, że jeżeli burmistrz, prezydent czy wójt lubi i interesuje się sportem, to będą tam powstawać obiekty sportowe. Ludzie muszą się tym interesować, ponieważ, jeżeli ktoś się tym nie interesuje, to choćbyśmy stworzyli nie wiem jaki program, to tam nie będzie obiektów sportowych. Robimy bardzo dobrą robotę i kolejny program boisk pełnowymiarowych jest kolejną inicjatywą, po którą będą wszyscy sięgać. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ElżbietaJakubiak">Bardzo dziękuję. Przejdziemy do punktu drugiego. Jest to informacja pana ministra na temat stanu prac nad nową formułą prawną funkcjonowania Centralnego Ośrodka Sportu. Bardzo proszę panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AdamGiersz">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca, Wysoka Komisjo, prace nad przekształceniem COS prowadzone są w Ministerstwie Sportu i Turystyki. W dużym stopniu zdeterminowane są pracami nad projektem ustawy o finansach publicznych, który jest ciągle w Sejmie i nie mamy jego ostatecznego kształtu. Dlatego trudno przesądzić o ostatecznym kształcie przekształceń Centralnego Ośrodka Sportu. Niezależnie od prac nad ustawą o finansach publicznych, zarządzeniem Ministra Sportu i Turystyki powołano przy ministrze zespół do spraw określenia nowej formy organizacyjno-prawnej COS. Zespół pracuje nad sporządzeniem harmonogramu likwidacji COS, formy zakładu budżetowego. Zakładamy, że ustawa o finansach publicznych wejdzie w życie, a przewiduje likwidację państwowych zakładów budżetowych. COS nie będzie mógł dalej funkcjonować w formie zakładu budżetowego. Natomiast ustawa dopuszcza cztery możliwe formy przekształceń – w spółkę skarbu państwa, agencję wykonawczą, jednostkę gospodarki budżetowej lub jednostkę budżetową. Prace nad wyborem odpowiedniej formy dla COS są prowadzone, ale ostateczny kształt będzie, jak będziemy znali ostateczny tekst ustawy o finansach publicznych. Niezależnie od tego Ministerstwo prowadzi analizy dotyczące wizji rozwoju Centralnego Ośrodka Sportu. Zleciliśmy firmie Deloitte wykonanie analizy wizji rozwoju Centralnego Ośrodka Sportu. Elementem analizy jest ocena pożądanych kierunków przekształceń COS w jedną z form prawnych, które przewiduje projekt ustawy o finansach publicznych. Każda z form ma swoje wady i zalety, ale generalnie na podstawie analiz, które prowadzimy, korzystne będzie pozostawienie COS w sferze finansów publicznych, czyli nieprzekształcanie go w spółkę. Takie analizy także są prowadzone. Pozostawiając go w sferze finansów publicznych, to w zasadzie wybór jest pomiędzy agencją wykonawczą a jednostką gospodarki budżetowej. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tym punkcie? Nie słyszę. Proszę państwa, jeszcze jedna formalność. Poprzedni punkt porządku dziennego to była dyskusja nad odpowiedzią na dezyderat. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła odpowiedź na dezyderat. Sprzeciwu nie słyszę. Dziękuję bardzo. Ostatni punkt porządku dziennego to sprawy bieżące. Czy są pytania w sprawach bieżących? Nie słyszę. Dziękuję bardzo. Spotykamy się jutro o godzinie 10.00 oraz w czwartek o godzinie 10.00 w tej sali. Dziękuję bardzo. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>