text_structure.xml 69.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ElżbietaJakubiak">Otwieram posiedzenie Komisji. Szanowni państwo, porządek dzisiejszego posiedzenia ma cztery punkty. W pierwszym punkcie porządku dziennego mamy rozpatrzenie i przyjęcie planu pracy Komisji na I półrocze 209 roku. Drugi punkt, to rozpatrzenie informacji na temat stanu bezpieczeństwa na stokach narciarskich w Polsce. Punkt trzeci, to stan ratownictwa medycznego w polskich górach oraz punkt czwarty sprawy bieżące. Bardzo proszę, przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego. Proszę pan poseł Tomaszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszTomaszewski">Pani przewodnicząca, szanowni państwo. Na początku chcę zabrać głos w sprawie formalnej. Po pierwsze, uprzejmie proszę panią przewodniczącą oraz prezydium Komisji o zwołanie w tym tygodniu dodatkowego posiedzenia Komisji poświęconego wysłuchaniu informacji ministra skarbu oraz ministra sportu i turystyki na temat stanu prac nad rozporządzeniem regulującym możliwość finansowania sportu przez spółki Skarbu Państwa. Z wypowiedzi udzielanych między innymi w Gazecie Wyborczej z dnia 19 stycznia 2009 roku wynika, że minister skarbu zamierza podpisać to rozporządzenie w tym tygodniu. My zaplanowaliśmy to w marcu. Wtedy będziemy odczytywać to samo, co w przyszłym tygodniu znajdzie się na stronie internetowej i będzie obowiązywać. W związku z powyższym w marcu ta informacja nie ma już sensu. Komisja Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki chce mieć swoje zdanie w tej sprawie. Komisja nie będzie miała decydującego zdania w tej sprawie, ponieważ jest to kompetencja ministra skarbu. W związku z tym chciałbym, aby to posiedzenie było z udziałem ministra Skarbu Państwa oraz ministra sportu i turystyki dlatego, że z wypowiedzi medialnych wynika, że minister sportu i turystyki jest w konsultacji z ministrem Skarbu Państwa i przygotowują to rozporządzenie wspólnie. W związku z tym chciałbym prosić panią przewodniczącą oraz wysokie prezydium, aby w tym tygodniu znaleźć czas i odbyć takie spotkanie, aby Komisja oraz jej członkowie mogli zapoznać się z kierunkiem prac oraz wypowiedzieć się w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ElżbietaJakubiak">Panie pośle dziś zwołam prezydium. Rzeczywiście jest tak, że na poprzednim posiedzeniu rozmawialiśmy o tym i wiedzieliśmy, że to rozporządzenie będzie, ale nie wiedzieliśmy, że nabierze takiego tempa w przygotowaniu. Stąd było ono w planie pracy na marzec, natomiast powinniśmy wiedzieć, jak będzie finansowany polski sport i kto będzie kolejnym źródłem finansowania. Zbierzemy prezydium i uważam, że w tym tygodniu powinniśmy mieć rozmowę z ministrem skarbu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszTomaszewski">Chcielibyśmy, żeby to był wniosek formalny o dodatkowe posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ElżbietaJakubiak">Dobrze przyjmuję to i na prezydium ustalimy. Pan poseł prosił, aby posiedzenie Komisji odbyło się w czasie tego posiedzenia Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszTomaszewski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ElżbietaJakubiak">Pan przewodniczący ma jeszcze uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#IreneuszRaś">Nie będę protestował wobec wniosku formalnego pana posła Tomaszewskiego. Rozumiem, że jest on uwarunkowany niepokojem, że w tym tygodniu ma zostać podjęta decyzja kierunkowa. Oświadczam pani przewodniczącej, że w tym tygodniu nic takiego nie ma miejsca. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrobić takie posiedzenie za dwa tygodnie. Chciałbym, żeby pan poseł Tomaszewski przyjął taki balans. Jest to rozsądne. Pan minister mówi, że nic takiego nie stanie się w tym tygodniu. Pan Tomaszewski nie ma dobrych informatorów, a w gazetach różne rzeczy są napisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ElżbietaJakubiak">Panie przewodniczący, to było oficjalne wystąpienie przedstawicieli ministra skarbu. Trudno więc domniemywać, że są to jakieś nasze informacje „podskórne”. Jeżeli ktoś oficjalnie mówi, że rozporządzenie będzie w styczniu, to przypominam, że dziś jest 21 stycznia, więc nie mamy tak dużo czasu. Rozmawianie o źródłach finansowania polskiego sportu po podpisaniu rozporządzenia będzie stawiało Komisję w dziwnym świetle. Niezależnie od tego, czy jesteśmy z tych samych obozów politycznych, czy nie, to dla pana także ta sytuacja będzie niewygodna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszTomaszewski">Pani przewodnicząca jeżeli mogę, to chciałbym złożyć, na wzmocnienie pani propozycji w prezydium, stosowny wniosek, zgodnie z art. 152 ust. 2 regulaminu Sejmu, z wymaganą ilością podpisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ElżbietaJakubiak">Proszę państwa przechodzimy do dzisiejszego posiedzenia. Pierwszy punkt posiedzenia to rozpatrzenie planu pracy Komisji. Ponieważ wszyscy kolejny raz przepracowywaliśmy plan pracy Komisji, wszystkie uwagi zostały zebrane przez pracowników sekretariatu Komisji. Pracowaliśmy również indywidualnie z posłami, którzy mieli najwięcej uwag. Zapytam, czy ktoś zgłasza uwagi do planu pracy Komisji? Pan poseł Sopliński, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AleksanderSopliński">Ponieważ Komisja zmieniła nazwę na Komisję Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki, a więc cały element turystyki został gdzieś zgubiony. Myślę, że powinniśmy upoważnić prezydium Komisji do tego, aby te elementy były również wprowadzone do planu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ElżbietaJakubiak">Mamy tego świadomość, ponieważ zmiany regulaminu Sejmu weszły dopiero teraz, to nie mogliśmy, przygotowując plan pracy Komisji, zawrzeć punktów dotyczących turystyki. Zbierzemy punkty i państwa zainteresowanie będzie mogło mieć odzwierciedlenie w planie pracy za jakieś dwa tygodnie dlatego, że trudno jest w ciągu jednego dnia nowelizować i zmieniać plan pracy. Mam oficjalny termin dla złożenia planu pracy do marszałka Sejmu, dlatego dziś powinniśmy przyjąć go w takim kształcie, umawiając się na debatę dotyczącą turystyki i wprowadzić to jako nowelizację tego planu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AleksanderSopliński">Mam jeszcze jedno pytanie. Czy planuje się powołanie stałej podkomisji do spraw turystyki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ElżbietaJakubiak">Na pewno ustalimy, jak będzie funkcjonowała Komisja z dodatkowym zajęciem i myślę, że na następnym posiedzeniu będziemy gotowi do takiej informacji. Bardzo proszę, pan poseł Tomaszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszTomaszewski">Pani przewodnicząca, w nawiązaniu do wypowiedzi pana posła, chcę prosić wysokie prezydium, aby zechciało się zastanowić, w jaki sposób będziemy prowadzić prace w związku z decyzją Sejmu o przydzieleniu do kompetencji Komisji nowego działu administracji rządowej jakim jest turystyka. Chciałbym, żeby to było zrobione w porozumieniu z resortem oraz z Komisją, w której wcześniej były prowadzone prace oraz właśnie te formy pracy. Czy ma być to stała podkomisja, czy w inny sposób, oraz jakie inne elementy, które są dość pilne musiałyby się znaleźć w nowelizacji planu pracy na I półrocze 2009 roku. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ElżbietaJakubiak">Tak właśnie zrobimy. Skontaktujemy się z Komisją Gospodarki, która odpowiadała za tę część w poprzednim półroczu. Zobaczymy czym się zajmowała, a potem skontaktujemy się także z panem ministrem Drzewieckim lub innym ministrem, który będzie odpowiadał za tę cześć. Myślę, że za dwa tygodnie będziemy gotowi do tego, żeby poszerzyć plan pracy Komisji. Jeszcze pan poseł Rogacki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AdamRogacki">Pani przewodnicząca, szanowni państwo, koledzy właściwie wyczerpali postulat. Jestem członkiem Komisji Gospodarki i w związku z tym postulowałbym powołanie specjalnej podkomisji tak jak to było w Komisji Gospodarki z racji tego, że udział turystyki w PKB jest większy niż polskiego rolnictwa, dlatego warto byłoby zająć się to sprawą szczególnie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Zapytam jeszcze raz, czy oprócz tego pakietu dotyczącego turystyki są jakieś wnioski związane z planem pracy na następne półrocze. Nie widzę. Zatem uważam, że Komisja jednogłośnie przyjęła plan pracy Komisji i możemy go przedstawić marszałkowi Sejmu. Przechodzimy do punktu drugiego posiedzenia Komisji, rozpatrzenie informacji na temat stanu bezpieczeństwa na stokach narciarskich w Polsce. Na początek oddam głos panu wiceprzewodniczącemu, zapalonemu narciarzowi, pochodzącemu co prawda z Krakowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#IreneuszRaś">Kraków jest blisko gór. Szanowna pani przewodnicząca, wysoka Komisjo, szanowni goście bardzo dziękujemy za przybycie. Są przedstawiciele ministra sportu, ministra spraw wewnętrznych i administracji. Są także reprezentanci Komendy Głównej Policji, a także przedstawiciele TOPR-u i GOPR-u, co jest bardzo ważne i dziękujemy za przybycie. Chciałbym powiedzieć, że miesiąc temu podjąłem na stoku w Jurgowie na Podhalu taką refleksję, po zaobserwowaniu jednego zdarzenia, które okazało się na szczęście niegroźne. Należy podjąć temat, i jest to dobry czas na refleksję, czy w Polsce nie powinno się bardziej uregulować rekreacji narciarskiej. Czy ze względów bezpieczeństwa, nie podjąć decyzji od przyszłego sezonu o wprowadzeniu obligatoryjnego obowiązku zakładania kasków dla narciarzy i snowboardzistów do 18 roku życia oraz żeby również z tej inicjatywy wyszedł sygnał takiego zalecenia dla wszystkich. Bierze się to z obserwacji poza granicami Polski. Inne kraje już dawno to uregulowały zwłaszcza w krajach alpejskich. Bierze się to właśnie z coraz lepiej przygotowanych tras narciarskich w Polsce, które powodują, że narciarze i snowboardziści osiągają zdecydowanie większe szybkości. Większe szybkości, to także krok do nieszczęśliwego wypadku. Ochrona głowy jest podstawowym założeniem, które możemy przyjąć, i że to ograniczy masę nieszczęśliwych wypadków, które kończą się tragicznie. Mieliśmy ostatnio wypadek w Alpach, gdzie nawet zabezpieczona kaskiem osoba miała tragiczny wypadek. Premier jednego z niemieckich landów miał tragiczny wypadek, w którym zginęła turystka ze Słowacji, z którą się zderzył na przecięciu dwóch tras narciarskich. Z tym problemem wiążą się oczywiście jeszcze inne, o których chcielibyśmy dziś rozmawiać z zaproszonymi gośćmi. Tym bardziej, że rozpoczął się szczyt narciarskiego sezonu, rozpoczęły się ferie. Dobrze, żeby przez to posiedzenie poszedł sygnał w Polskę, że się tym interesujemy, i że takie zalecenie tym posiedzeniem wysyłamy. Jest także kwestia, o której przedstawiciele TOPR-u i GOPR-u oraz policji będą mówić, że bardzo mało narciarzy dziś umie się odpowiednio poruszać po stoku narciarskim. W tej przestrzeni informacyjnej moglibyśmy także wywrzeć wpływ na telewizję publiczną, aby tych narciarzy lepiej przygotowywać. W jaki sposób zabezpieczyć wypadek na stoku, gdzie się zatrzymywać, jak się poruszać. Regulaminy na stokach narciarskich, których jest coraz więcej w Polsce, nakłaniają nas do coraz bardziej żywiołowego korzystania z nich. Mało kto zna regulamin danego stoku, czyli jak gdyby organizator stacji narciarskiej mało przykłada się do tego, aby informować narciarzy uprawiających sport na stoku. Zapisy w rozporządzeniu rady ministrów są według mnie archaiczne. Być może trzeba znowelizować ten dokument przez radę ministrów i wysłalibyśmy w naszym dezyderacie, może nie dziś, ale na następnym posiedzeniu Sejmu, jakieś konkretne sprawy, które chcielibyśmy, aby się w tym dokumencie znalazły. Sprawy, które szczegółowo regulują warunki bezpieczeństwa tras i urządzeń służących do uprawiania w okresie zimowym sportów oraz rekreacji ruchowej w górach. Chcę, aby to był wkład Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki. To tytułem wstępu w tej części, żeby nie zanudzać. Bardzo proszę panią przewodniczącą o powitanie gości, ponieważ to się nie stało, żebyśmy się lepiej poznali. Są przedstawiciele TOPR-u i GOPR-u, którzy nie codziennie są uczestnikami posiedzeń. Jest nasz kolega Van der Coghen, goprowiec, który nawet ubrał się odpowiednio na tę okoliczność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ElżbietaJakubiak">Pan przewodniczący mi tutaj wytknął, bardzo przepraszam, nie powitałam wszystkich. Ze szczególną sympatią witam szefa Komendy Głównej Policji, wszystkich przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, pana ministra jednego i drugiego, witam przedstawicieli GOPR-u i TOPR-u, przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwa Zdrowia. Mam nadzieję, że teraz możemy przejść do merytorycznej części. Oddaję głos panom ministrom. Najpierw pan minister z Ministerstwa Sportu i Turystyki, a potem Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AdamGiersz">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca, wysoka Komisjo, minister sportu tworzy podstawy prawne dla bezpieczeństwa osób przebywających w górach. Dzieje się to na podstawie art. 54 ust. 1 ustawy o kulturze fizycznej z 1996 roku i na tej podstawie rada ministrów wydała rozporządzenie w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających, kąpiących się, uprawiających sporty wodne. W tym rozporządzeniu miedzy innymi określa się zasady bezpieczeństwa, między innymi na stokach narciarskich. Zgodnie z przepisami tego rozporządzenia za stan i warunki bezpieczeństwa terenów i tras służących uprawianiu sportów zimowych znajdujących się przy kolejach linowych lub wyciągach narciarskich odpowiadają właściciele tych obiektów. Właściciele zobowiązani są do ustanowienia regulaminu porządkowego na wyznaczonym terenie oraz zasad korzystania z narciarskich tras zjazdowych. Naruszenie regulaminu będącego przepisem porządkowym może stanowić wykroczenie z kodeksu wykroczeń i w tym momencie rozpoczyna się rola organów ścigania sądów i policji. Myślę, że w tym momencie przekażę głos panu ministrowi, który powie jakie działania w tym zakresie podejmuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ElżbietaJakubiak">Bardzo proszę pan minister Antoni Podolski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AntoniPodolski">Dziękuję bardzo pani przewodnicząca. Szanowni państwo, otrzymaliście informację na temat stanu bezpieczeństwa na stokach narciarskich w Polsce przygotowaną przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Nie ma sensu, abym odczytywał całą informację. Skupię się na najważniejszych kwestiach. Ogólne ramy prawne wyznacza ustawa o kulturze fizycznej i rozporządzenie rady ministrów, przepisy wewnętrzne narciarskie. Jak każde miejsce na terenie naszego kraju, także stoki objęte są przepisami innych ustaw dotyczących zachowań i ewentualnych sankcji za zakłócanie spokoju i porządku publicznego. Między innymi art. 51 Kodeksu wykroczeń dotyczący zakłócania spokoju i porządku publicznego oraz zapewnienie spokoju w miejscach publicznych, w tym oczywiście na trasach narciarskich, należy do podstawowych zadań policji, która na stokach może wykonywać te same zadania, które wykonuje na terenie całego kraju. Kwestie związane z ratownictwem górskim, przestrzeganiem w górach warunków bezpieczeństwa, to te kompetencje przysługują także ratownikom Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowe oraz Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Nad ratownictwem górskim i wodnym nadzór sprawuje minister spraw wewnętrznych i administracji na podstawie znowelizowanej ustawy o działach administracji rządowej. Nowelizacja miała miejsce w 2002 roku. W ramach tego minister dofinansowuje te organizacje oraz sprawuje nad nimi nadzór. Natomiast ten stan prawny nie jest w naszym przekonaniu doskonały i w związku z tym w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji we współpracy z TOPR-em i GOPR-em podjęliśmy pracę nad ustawą o ratownictwie górskim, która będzie regulować problematykę dotyczącą ratownictwa w górach i umieszczać ją w całej problematyce ochrony ludności. Projekt po konsultacjach i opracowaniu go wspólnie z organizacjami ochotniczymi jest w tej chwili w końcowej fazie uzgodnień wewnątrzresortowych w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. W najbliższym czasie zostanie skierowany do uzgodnień międzyresortowych i wierzymy, że w najbliższym czasie trafi pod obrady Sejmu i będzie również obiektem zainteresowania państwa Komisji. W tej ustawie chcemy uregulować wszystkie rozwiązania prawne dotyczące działalności w górach. Celem jest podniesienie bezpieczeństwa osób przebywających w górach, jak również określenie kompetencji i uprawnień ratowników ochotniczych. W celu podniesienia warunków bezpieczeństwa na trasach narciarskich proponujemy, jest to na razie propozycja na etapie prac wewnątrzresortowych, przeniesienie części przepisów kodeksu narciarskiego do aktu wykonawczego do tej ustawy. Natomiast odpowiedzialność za zapewnienie warunków bezpieczeństwa dla osób uprawiających rekreację ruchową, sport i turystykę na zorganizowanych trasach narciarskich przypisujemy osobom zarządzającym tymi terenami. Jednocześnie w kwestii działań praktycznych warto wspomnieć o działaniach podejmowanych systematycznie przez policję oraz współpracy policji z organizacjami ochotniczymi oraz samodzielne działania policji w zakresie bezpieczeństwa na szlakach narciarskich. Takie działania zostały podjęte w tym roku, donosiły o tym media, w Komendzie Głównej podjęto działania w celu wypracowania przepisów, ujednolicenia organizacji służb patrolowych na stokach narciarskich. Prowadzone są szkolenia policji polskiej z przedstawicielami policji włoskiej wykorzystujące doświadczenia Centrum Wyszkolenia Alpejskiego policji włoskiej w Moenie. Statystykę wypadków za poprzednie lata państwo już otrzymali. Oczywiście statystyki za ten rok jeszcze nie mamy. Myślę, że jeżeli chodzi o najważniejsze kwestie, to na tym poprzestanę. Jeżeli pan komendant ma coś do dodania, to bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ArkadiuszPawełczyk">Pani przewodnicząca, wysoka Komisjo temat bezpieczeństwa na stokach jest w zainteresowaniu policji od dłuższego czasu. Realizujemy to swoimi siłami, poprzez głównie policjantów oddziału prewencji z tych regionów, gdzie są stoki. Generalnie, myślę tutaj o województwach: małopolskim, podkarpackim, śląskim oraz dolnośląskim. W tej chwili mamy przeszkolonych około 60 policjantów. Jest to przeszkolenie, które wynika bardziej z naszych doświadczeń niż z jakichś międzynarodowych standardów. To co podkreślił pan minister, liczymy, że przedstawiciele policji włoskiej, którzy na stokach alpejskich mają duże doświadczenie, pomogą nam w opracowaniu pewnych standardów. Tak samo akt prawny, który w tej chwili przygotowujemy i on wejdzie w życie od nowego sezonu narciarskiego, ujednolici nam te procedury. Jeżeli chodzi o policje, to współpracujemy ściśle w tym zakresie z innymi organizacjami z TOPR, GOPR, jak również z właścicielami stoków. Chciałbym podkreślić, że za bezpieczeństwo na stokach odpowiadają właściciele. Mogą być to podmioty lub osoby prywatne, ale także podmioty samorządowe i one opracowując regulamin, ponoszą odpowiedzialność za bezpieczeństwo osób, które się tam znajdują. Jest to rzecz warta podkreślenia, ponieważ czasami odnoszę wrażenie, że w przypadku na przykład imprez masowych przerzuca się odpowiedzialność na instytucje, które mają pilnować bezpieczeństwa, zapominając, że zgodnie z prawem, to właściciel jest za to odpowiedzialny. Policja w swoim zakresie na tyle na ile może stara się utrzymać to bezpieczeństwo na jak największym poziomie. Proszę pamiętać, że poza wypadkami i zdarzeniami, które powodują uszkodzenia ciała, czy inne traumatyczne zdarzenia, jesteśmy także w dużej mierze zaabsorbowani drobnymi kwestiami, ale bardzo uciążliwymi jakimi są kradzieże lub uszkodzenia mienia itd. Właśnie to, o czym się często zapomina, stanowi gros naszych czynności, może nie bezpośrednio na stoku, ale pod stokiem, gdzie sprzęt jest bardzo często gromadzony. Myślę pani przewodnicząca, że jak będą szczegółowe pytania, to postaram się na nie odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ElżbietaJakubiak">Chciałabym oddać jeszcze głos tym, którzy na co dzień zajmują się bezpieczeństwem na stokach i bezpieczeństwem w górach, czyli Tatrzańskiemu Ochotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu oraz Górskiemu Ochotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu. Jeżeli panowie chcieliby w tej części zabrać głos, to bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AdamMarasek">Pani przewodnicząca, szanowni panowie posłowie, szanowni goście reprezentuję Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Na co dzień, jako profilaktyk, zajmuję się między innymi analizą wypadków narciarskich i przeciwdziałaniu im w tym zakresie. Uzupełniając statystkę, mogę powiedzieć, że do ostatniej niedzieli na terenie działania TOPR, czyli w rejonie Zakopanego w Tatrach w paśmie Spisko-Gubałowskim doszło do 573 wypadków narciarskich. Do dziś, to będzie już pewnie około 600. Jest dopiero miesiąc zimy i do końca sezonu jeszcze daleko. Te liczby muszą przerażać i miło, że szanowna Komisja zajmuje się tym tematem, że do spraw bezpieczeństwa na stoku włączyła się policja, i że jest chęć współdziałania w tym zakresie. Chciałbym zwrócić uwagę na parę istotnych rzeczy. Pierwsze w rozporządzeniu o bezpieczeństwie w górach jest przepis, że za bezpieczeństwo odpowiada gestor wyciągu, ale gestor wyciągu odpowiada tylko w zakresie zabezpieczenia trasy, oznakowania, przygotowania, „wyratrakowania”. Natomiast za bezpieczną jazdę na nartach odpowiada indywidualnie każdy narciarz czy snowborder i to wyraźnie w projekcie nowych rozporządzeń do przygotowywanej ustawy trzeba podkreślić. Nikt za narciarza, czy snowbordera bezpiecznie jeździć nie będzie. W związku z tym, ta część odpowiedzialności do przestrzegania zasad kodeksu narciarskiego, do przestrzegania 10 reguł bezpieczeństwa FIS musi wyraźnie spoczywać na uczestnikach, czyli na narciarzach i snowborderach. Jeżeli wejdzie w życie nowa ustawa, to ważne jest to, aby równocześnie z tą ustawą weszły w życie szczegółowe rozporządzenia dotyczące zabezpieczeń tras, jak również bezpiecznej chłonności tras, czyli inaczej ile metrów kwadratowych musi przypadać na jednego narciarza, czy snowbordera na stoku. W tej chwili w obowiązującym rozporządzeniu ten zapis jest bardzo niejasny. Ze swojej strony deklaruję, że przekażemy odpowiednie sugestie odpowiedniemu departamentowi MSWiA, żeby tę sprawę załatwić. Na etapie projektowania stacji narciarskich i związanych z nimi tras narciarskich musi być jasno powiedziane, jakie wyciągi i koleje można budować do proponowanej, czy istniejącej powierzchni trasy narciarskiej. Im więcej narciarzy, im mniejsza powierzchnia, tym mniejsze bezpieczeństwo dla narciarzy. To będzie trzeba uwzględnić w przepisach. Jeżeli chodzi o kaski, to zarówno TOPR jak i GOPR jest jak najbardziej za, zwłaszcza wszystkie dzieci powinny jeździć w kaskach, ponieważ jest to bardzo ważne. Natomiast nie muszę chyba mówić na tej sali, że prawo jest skuteczne wtedy, kiedy można je egzekwować. W związku z tym sugerowałbym, żeby postawić tutaj na profilaktykę, rozpropagowanie bezpieczeństwa używania kasku. Natomiast nie bardzo widzę na obecną chwilę kogoś, kto egzekwowałby prawo obowiązkowego noszenia kasku, a jeżeli ktoś nie używa kasku, to zostaje zdjęty ze stoku, albo nie otrzymuje biletu. Kolejna sprawa dotyczy kodeksu narciarskiego. Od kilku lat istnieje kodeks narciarski opracowany przez panów Lenkiewicza i Rozmarynowicza. Do tej pory nie ma kolejnego wydania. Uważam, że kodeks powinien zostać wydany jako załącznik do rozporządzenia o bezpieczeństwie w górach. Na dziś mogę powiedzieć, że prawami autorskimi tego kodeksu dysponuje Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ze względu na to, że jeden ze współautorów nie żyje, a drugi jest w podeszłym wieku i te prawa autorskie nam przekazał. Byłoby łatwiej włączyć ten kodeks do rozporządzenia. Myślę, że na razie to wszystko, jeżeli byłyby jakieś szczegółowe pytania, to służę swoją osobą. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę o zabranie głosu przedstawiciela GOPR-u.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PiotrVanderCoghen">Pani przewodnicząca, wysoka Komisjo, panie ministrze mam zaszczyt reprezentować władze zarządu głównego Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Polsce, czyli organizacji, która udziela pomocy i ratuje ludzi w górach od Bieszczad po Karkonosze. Nawiązując do wypowiedzi pana ministra Podolskiego, chcę powiedzieć, że szalenie ważną rzeczą jest sprawne uregulowanie spraw ratownictwa górskiego w Polsce. Ono ma przede wszystkim również ogromne odniesienie do spraw bezpieczeństwa ludzi, którzy w tych górach odpoczywają, uprawiają sporty. Pamiętajmy, że im więcej emocji przynoszą te sporty tym jest większe realne ryzyko zaistnienia wypadku. Nawiązując do tego, co powiedział pan poseł Raś, na przykład sprawa kasków narciarskich. Jest to niezwykle ważne, ponieważ zmienił się charakter wypadków narciarskich. Ludzie mają coraz lepsze wiązania narciarskie, które coraz skuteczniej się wypinają, coraz więcej osób wie, że musi regulować te wiązania, żeby one skutecznie działały. Jeździmy coraz szybciej, natomiast niestety nie wszyscy pamiętają, że głowa jest jedynym elementem ciała ludzkiego absolutnie niewymienialnym i nie dającym się skręcić śrubami, tak jak połamane nogi. Uderzenie głową jest o tyle niebezpieczne na naszych twardych jak beton nartostradach, że bardzo często wymyka się wszelkim statystykom. Lekarze wiedzą, że uraz czaszki daje czasami skutki kilkadziesiąt minut, a czasami klika godzin po urazie. Wymyka się to statystykom ratowniczym GOPR i TOPR. Dopiero później w domu, czy na kwaterze okazuje się, że ta osoba doznała bardzo poważnego urazu czaszkowo-mózgowego. Mamy coraz więcej szybko jeżdżących narciarzy, natomiast z kulturą jazdy na nartach jest źle. Mamy coraz więcej osób jeżdżących brutalnie i w sposób nieprzewidywalny i to bez względu na wiek. Byłbym za tym, aby stworzyć obowiązek jazdy w kaskach, ale nie na zasadzie nie wpuszczania na stok narciarski ludzi, którzy tego kasku nie mają, tylko propagowania wiedzy, że brak kasku niesie za sobą różne konsekwencje i fizyczne, w sensie wyjścia cało z wywrotki, ale również takie, a myślę że do tego prędzej czy później dojdzie, że zainteresują się tym firmy ubezpieczeniowe. Jeżeli człowiek odniesie ciężki uraz na nartach, nie mając kasku, to wprowadzając taki obowiązek, firma ubezpieczeniowa będzie miała prawo odmowy świadczenia, ponieważ ten człowiek nie zadbał o własne bezpieczeństwo. Do wypadków narciarskich dochodzi coraz częściej i dlatego uważam, że należy zrobić wszystko, aby uregulować prawo, ponieważ zbyt często opiniując jakieś opinie dla prokuratury, czy dla sądu, spotykam się z tłumaczeniem, że ktoś czegoś nie wiedział, że był początkującym narciarzem i nie wiedział, jakie mogą być skutki jego działań. Dlatego ogromne zadanie jest dla ministerstwa i dla Izby, żeby uregulować prawo tak, aby maksymalnie przeciwdziałać wypadkom, a jeżeli już do nich dojdzie, to żeby skutki były jak najmniejsze. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Może dodam od siebie krótki komentarz, ponieważ wszyscy podkreślają, że najważniejsze jest to, jak nauczyć ludzi korzystania i zwrócić uwagę na to, że kask chroni ich przed skutkami, które są znacznie gorsze od złamania nogi lub ręki. Odwołam się do takiego pozytywnego w polskim prawie przepisu, czyli nakazu wożenia dzieci w fotelikach. Wszyscy z państwa pewnie mają takie doświadczenie, że na początku lat 90-tych nikomu nie śniło się, że będziemy musieli wozić dzieci w fotelikach, że będzie zakaz wożenia dzieci na przednich siedzeniach oraz mocowania do dwunastego roku życia. Mamy pozytywny przykład wprowadzenia zmian, które na początku wszystkim wydają się dolegliwe, ponieważ jest to związane z zakupem odpowiedniego sprzętu, a co za tym idzie obciążeniem finansowym. Były także podejrzenia o lobbing firm produkujących takie urządzenia. Było mnóstwo dolegliwości, których dziś się obawiamy, towarzyszących nakazowi przewożenia dzieci w fotelikach. Jednak doskonała promocja i pewnego rodzaju włączenie się wszystkich, choćby właśnie ubezpieczycieli w taką pozytywną kampanię promocyjną spowodowało, że dziś nie zapinając fotelika, mamy wewnętrzny strach, że powodujemy coś złego, że narażamy siebie i dziecko na niebezpieczeństwo. Patrząc na tę pozytywną reakcję wszystkich rodziców, którzy worzą dzieci oraz policji, która także obawiała się egzekucji takiego przepisu. Nie wyobrażam sobie, że przed wprowadzeniem przepisów panowie mieli taką wizję, że ten przepis będzie mógł być skutecznie egzekwowany. Przecież nie każdego zatrzymamy, nie każdego nauczymy jak go mocować. Pozytywna kampania promocyjna, oraz doświadczenie rodziców spowodowało to, że ten przepis nie potrzebuje egzekucji policyjnej żebyśmy stosowali się do tego. Chciałam tylko wspomnieć o tym tak na marginesie. Oddam jeszcze głos panu komendantowi, który będzie mógł się podzielić doświadczeniem z wprowadzania tamtych przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ArkadiuszPawełczyk">Panie przewodnicząca, wysoka Komisjo, przysłuchuję się wystąpieniom i słyszę, że pojawiają się różne akcenty. Mówi się o profilaktyce, żeby oddziaływać na świadomość, z drugiej strony sugeruje się, że będzie bardzo trudno egzekwować w sposób prawny obowiązek noszenia kasków. Odwołałbym się do dwóch przykładów. Jeden, który podała pani przewodnicząca, czyli foteliki dla dzieci, a drugi to obowiązek zapinania pasów. Policja nie ujawnia wszystkich przypadków jazdy bez zapiętych pasów, czy przewożenia dzieci bez fotelika. Takie rzeczy się jeszcze zdarzają, ale przez wszystkie lata ograniczyliśmy, i to jest bardzo widoczne, ilość osób, które z tego nie korzystają, jak również rośnie liczba ujawnianych przypadków. Myślę, że nie powinniśmy koncentrować się na tym, że to będzie problem, ponieważ to na pewno będzie problem. Zdaję sobie sprawę z tego, że w pierwszych miesiącach, czy latach obwiązywania takiego restrykcyjnego prawa, będzie część osób, która pomimo prawnego nakazu i grożących sankcji nie będzie przestrzegała tego przepisu. Myślę, że równolegle musi iść z jednej strony świadomość i budowa takiego poczucia odpowiedzialności za zdrowie własne i innych, a z drugiej strony konsekwencje niestosowania tego przepisu powinny być prawnie uregulowane, ponieważ wydaje mi się, że samo oddziaływanie tylko na świadomość może tutaj nie do końca się sprawdzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ElżbietaJakubiak">Zgadzam się z panem, że najpierw trzeba dobrze wyreklamować przepis, a dopiero potem przez egzekucję dążyć do tego, żeby do ludzkich świadomości dotarło to, że to jest bezpieczeństwo, a nie tylko kolejny przepis nakładający kolejne reżimy. Bardzo się cieszę, że dyskusja poszła w tym kierunku, że dyskutujemy o tym, jaki będzie efekt funkcjonowania takiego przepisu. Myślę, że na początku warto byłoby porozmawiać, w jaki sposób wprowadzić taki przepis. Czy rzeczywiście taki jak mówiliśmy, że to będzie nowa ustawa, czy też wystarczy nowelizacja tego rozporządzenia. Nie wiem, jak odniosą się do tego panowie ministrowie. Oczywiście jest to kwestia, która będzie także zależała od decyzji wysokiej Komisji. Natomiast mając dziś takie grono fachowców na sali, przedstawicieli Ministerstwa Sportu i Turystyki, Spraw Wewnętrznych i Administracji, GOPR, TOPR, Ministerstwa Zdrowia, warto zapytać państwa, jak widzą państwo umiejscowienie tych przepisów i co uważają za korzystniejsze. Widzę, że do głosu zgłasza się kilku posłów. Bardzo proszę się zgłaszać, ja będę zapisywała. Jeszcze jedno zdanie, pan przewodniczący, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#IreneuszRaś">Uważam, że powinno to zostać uregulowane ustawowo, ponieważ doprecyzuje to bardziej ten zapis i wszystkim Polakom będzie wiadomo, że takie prawo wchodzi w życie. Należy się nad tym zastanowić, może nie na dzisiejszym posiedzeniu Komisji, ponieważ musimy zbudować jakiś dezyderat do rządu a nawet do pana premiera. Taka była moja intencja, ponieważ widzę, że krzyżują się tutaj pewne rzeczy międzyresortowe. Potem na bazie tej odpowiedzi należy zbudować inicjatywę Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki tak, aby skutecznie wprowadzić ten przepis. Oczywiście teraz skupiam się na mojej intencji wprowadzenia tych kasków. Uważam, że przykłady z pasami oraz fotelikami dla dzieci są dobre i chodzi tutaj o pewną świadomość Polaków, że należy iść w tym kierunku. Pamiętajmy też o tym, że rzadko uświadczymy narciarza profesjonalnego, który nie jeździ w kasku. Wiem, że TOPR i GOPR wprowadzają w tej chwili takie zalecenie, aby ratownicy jeździli w kaskach, żeby promować ten styl i że tak właśnie należy. To jest bardzo dobre. Rozmawiajmy o tych obszarach. Myślę, że po przedstawionych opiniach zastanowimy się nad sposobami wprowadzenia na prezydium Komisji oraz w jaki sposób i co zaproponować wysokiej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#ElżbietaJakubiak">Bardzo dziękuję. Panie i panowie posłowie bardzo proszę rozpoczynamy dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AdamGawęda">Pani przewodnicząca, szanownie panie posłanki i panowie posłowie, szanowni goście zapoznałem się z notatką, która została nam przedłożona i w niej dobry i mocny jest zapis, że dążąc do jednolicenia i optymalnej organizacji służb patrolowych na stokach narciarskich, podjęto działania, które zmierzają do opracowania aktów normatywnych, które pozwalają na lepsze, precyzyjne zachowanie się funkcjonariuszy na stokach. Natomiast z informacji, którą otrzymaliśmy od ministra sportu i turystyki pana Mirosława Drzewieckiego wynika, że brak jest uregulowań prawnych do działań policji na stokach. Mam prośbę i składam wniosek o to, żeby doprecyzować to, jakie instrumenty prawne byłyby potrzebne do wprowadzenia, aby funkcjonariusze policji, którzy współpracują z TOPR i GOPR mieli jednoznaczną wykładnię, jak mogą egzekwować pewne nieprawidłowości. Na podstawie przepisów, które funkcjonują jest to możliwe, ponieważ wynika to z kodeksu wykroczeń, natomiast działanie takiego mechanizmu nie jest proste. Druga kwestia dotyczy bezpieczeństwa na stokach narciarskich i myślę, że dobra jest intencja, aby wspierać te zachowania, które zmierzają do używania kasków narciarskich. Jak to zrobić, to trudno w tej chwili powiedzieć. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby, żeby obligatoryjnie wprowadzić nakaz dla wszystkich do lat 18. Natomiast pewną dowolność przy zachowaniu stanu zagorzenia i nie dbania o swój stan bezpieczeństwa osób dorosłych. Z zachowaniem tego i nakierowaniem, że ewentualne urazy najważniejszej części ciała jakim jest głowa, wtedy w jakiś sposób sami o tym decydujemy i narażamy swój stan bezpieczeństwa. Myślę, że tutaj wszystkie firmy ubezpieczeniowe mogłyby zastosować takie formy ubezpieczeń, które obligowałyby wszystkich użytkowników stoków narciarskich do używania kasków. Myślę, że przykład fotelika pokazuje, jak można budować pewną świadomość, ponieważ w tej chwili niezachowanie tego eliminuje nas od bezpieczeństwa dla najmłodszych. Myślę, że powinien być nakaz noszenia kasków do 18 roku życia, po tym okresie pewna dowolność, oczywiście z naciskiem na to, że jest to nasze ryzyko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ElżbietaJakubiak">Mam uwagę, żebyśmy zadawanie pytań ograniczyli do około 1 minuty, ponieważ salę mamy tylko do godziny 12.10. W związku z tym taki reżim sejmowy powinien nas obowiązywać. Dziękuję bardzo. Bardzo proszę pan poseł Janik, Babalski potem Sztolcman.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#GrzegorzJanik">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca, wysoka Komisjo, szanowni goście chcę zapytać. Spóźniłem się, ponieważ brałem udział w debacie na temat bezpieczeństwa imprez masowych. Główny podział dotyczy tego, czy ma być piwo na stadionie, czy nie. Stąd moje pytanie, czy wolno wypić narciarzowi na stoku herbatę z rumem, czy małe piwko, czy nie? To pytanie kieruję do przedstawicieli policji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ElżbietaJakubiak">Bardzo proszę, pan poseł Sztolcman, potem pan poseł Gut-Mostowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#GrzegorzSztolcman">Bardzo dziękuję pani przewodnicząca, szanowni państwo chcę zwrócić uwagę na to, że w ciągu 10–15 lat sport narciarski stał się sportem masowym. Myślę, że możemy liczyć uprawiających ten sport w milionach. Trasy narciarskie w Polsce wiemy jakie są, a ich ilość nie zwiększa się równomiernie wraz z ilością narciarzy. Myślę, że jest to poważny problem. Zmieniła się technika jazdy, sposób jazdy. Podpisuję się obiema rękami pod tym co powiedział pan z TOPR-u. Jeżeli już budujemy trasy to tak, aby przepustowość tych tras była odpowiednia do ilości narciarzy, którzy mogą się w danym momencie na tej trasie zmieścić. Co do kasków, to również się pod tym podpisuję. Sam z całą rodziną, przynajmniej od 10 lat, jeździmy w kaskach. Uważam, że to naprawdę jest bezpieczeństwo i niezbędny element zwłaszcza dla dzieci. Myślę, że egzekwowanie tego obowiązku da się wymusić choćby poprzez policję górską, która doskonale funkcjonuje w innych krajach Europy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ElżbietaJakubiak">Bardzo proszę, pan poseł Gut-Mostowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejGutMostowy">Pani przewodnicząca, panie ministrze, szanowni goście mam pytanie do przedstawicieli służb ratowniczych, ponieważ oni mają absolutnie najlepszą wiedzę co do przyczyn i sposobów, których możemy użyć, żeby zaradzić wypadkom na stokach. Jak panowie powiedzieli, są dwa elementy, które decydują o bezpieczeństwie na stokach. Użytkownik, który w sposób bardziej lub mniej ryzykowny korzysta ze stoku, oraz stok jako miejsce do poruszania się na nartach czy snowboardzie. Statystyki mają tę wadę, że pokazują pewne uogólnienie. Są narciarze, którzy przez całe swoje życie nie spowodowali żadnego wypadku i są tacy, którzy chronicznie takie wypadki powodują. Czy nie powinno się prowadzić jakiejś formy recydywy dla osób, które chronicznie stwarzają zagrożenie dla innych osób? Czy jest to w ogóle możliwe? Drugie pytanie, czy stoki, które powodują kilkakrotnie większe zagrożenie niż w innych regionach Europy czy świata, nie powinny być w pewien sposób ewidencjonowane. Stwarzałoby to pewną presję, aby poszerzyć albo ograniczyć ilość narciarzy na tych stokach. Sprawą zasadniczą jest chłonność stoków, czyli ilu narciarzy może jeździć na danej powierzchni stoku. Czy nie powinno się prowadzić ewidencji i statystyk? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#ElżbietaJakubiak">Pani poseł Skrzydlewska, pan poseł Hofman.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JoannaSkrzydlewska">Dziękuję bardzo pani przewodnicząca. Panie przewodniczący w 100% popieram wprowadzenie zapisu obligatoryjnego noszenia kasków przez narciarzy. Sama od 6 roku życia uprawiam tę dyscyplinę sportu. W ostatnim czasie byłam świadkiem tragicznego wypadku, który zakończył się śmiercią snowboardzisty na Słowacji. Nie miał kasku i niefortunnie uderzył głową o taflę lodu, i nie było dla niego żadnej szansy. Chciałabym skierować swoje pytanie do przedstawiciela Komendy Głównej Policji. Mamy informację, że odbyło się spotkanie na temat bezpieczeństwa na stoku. Wiem, że na przykład we Włoszech, gdzie miałam okazję jeździć na stokach, bardzo czynnie jeździ policja. Jest także wymagane noszenie kasku przez dzieci do 12 roku życia. Chcę zapytać, jak państwo widzą wprowadzenie służby policyjnej na stoku i jak miałoby to wyglądać? Myślę, że większym zagrożeniem jest nie narciarz, który wypije przysłowiową herbatę z „prądem” tylko ten, który pędzi „na krechę” 100km/h. Sama musiałam zjechać z drogi, wjeżdżając do lasu w drzewo, żeby nie spotkać się z narciarzem, który nie był pod wpływem alkoholu, natomiast nie miał zupełnie umiejętności. Mam pytanie jeszcze do służb TOPR i GOPR, czy widzą państwo rozwiązanie jeżeli chodzi o saneczkarzy? Myślę, że także jest duże zagrożenie szczególnie na polskich stokach. Często jadą narciarze, a obok nich jadą saneczkarze. Nie wiem, czy ci ludzie nie mają pomysłu na to, że to nie jest odpowiednie miejsce, aby używać sanek. Poza tym czują się bezkarnie poniekąd, ponieważ czynią to nagminnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#ElżbietaJakubiak">Bardzo proszę, pan poseł Hofman.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AdamHofman">Pani przewodnicząca, wysoka Komisjo myślę, że warto zastanowić się nad tym, aby to uregulować nie rozporządzeniem a ustawą. W krajach alpejskich istnieje tak zwane prawo górskie. Gdyby w Polsce takie prawo wprowadzić, to po pierwsze, bardzo dobrze propaguje to samą idee, ponieważ debata sejmowa i trzy czytania, łatwo zrobić z tego przekaz, który trafia do opinii publicznej, że powstaje nowe prawo, które nakłada obowiązek obligatoryjnego noszenia kasku dzieci i młodzieży do lat 18. Ze statystyk, o których słyszeliśmy dość jasno wynika, że wypadków jest coraz więcej. Chcę zapytać TOPR, czy te 600 wypadków, ponieważ jest to bardzo duża liczba, to są wszystkie zgłoszenia, także takie, które powodują narciarze, wjeżdżając jeden na drugiego, czy tylko takie, które są wynikiem kolizji? Kolejne pytanie dotyczy tego, czy w trakcie prac nad bezpieczeństwem na stokach podejmowane są próby uregulowania spożycia alkoholu, reklamy alkoholu oraz sprzedaży alkoholu na stoku, oraz w jego obrębie? Były takie doniesienia medialne i dobrze byłoby zapytać pana ministra, czy będzie coś regulowane w tym kierunku. Jeszcze na koniec uwaga ogólna. Warto nie porównywać się z krajami, gdzie warunki do jazdy są zupełnie inne niż w Polsce. Nie mówię już o krajach alpejskich, ale o Czechach czy Słowacji. Jeżeli poszlibyśmy w kierunku zbyt dużej regulacji, zbyt wielkiej ilości wymagań w stosunku do narciarzy, to warto mieć to na uwadze, że oni wybiorą inny kraj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pan poseł Biernat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejBiernat">Pani przewodnicząca, wysoka Komisjo, panie ministrze, panie generale, panowie prezesi. W toku tej dyskusji padło wiele ciekawych sformułowań. Najbardziej radykalnym był przykład pani poseł Skrzydlewskiej, który pokazywał, co może się stać gdy tego kasku nie ma. Jestem po rozmowie ze strasznym liberałem, który kwestionował nawet obowiązek zapinania pasów bezpieczeństwa oraz zapalania świateł mijania w samochodzie itd. Natomiast powiedział do mnie: „wprowadźcie prawo nakazujące noszenie kasków na stokach” i posłużył się własnym przykładem, że jadąc na stoku z określoną szybkością, a jest dobrym narciarzem, wyjechał mu ktoś w poprzek trasy. Mógł się ratować upadkiem na twardą lodową nawierzchnię, albo wjechać do lasu. Upadł i mówi, że gdyby nie miał kasku, to pewnie byśmy już nie rozmawiali. Wielka gorąca prośba z jego strony, przypominam liberała jeżeli chodzi o szczególne obostrzenia naszego prawa, żeby wprowadzić takie przepisy, które nakazują a nie tylko wprowadzają dobrowolność noszenia tego kasku. Dlatego popieram pana posła Hofmana który mówi, że najsilniejszym i najbardziej prewencyjnym byłoby wprowadzenie ustawy, która dałaby możliwość promocji tego zachowania na stokach. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#ElżbietaJakubiak">Bardzo proszę, pan poseł Sopliński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AleksanderSopliński">Dziękuję bardzo pani przewodnicząca. Szanowni państwo, także jestem za tym, aby wprowadzić kaski. Dostaliśmy informację w sprawozdaniu na temat ilości poszkodowanych oraz ratowanych. Rannych w 2008 roku było 3207, a zabitych 39 osób. Moje pytanie brzmi, czy przeprowadzono dokładną analizę, co było przyczyną tych zgonów? Jak to wyglądało, jeżeli chodzi o przedział wiekowy? Ponieważ ciągle mówimy tutaj o dzieciach i młodzieży do 18 roku życia. Ile takiej młodzieży zginęło na stokach? Chodzi o pewne podstawy, czy te urazy dotyczą dzieci, czy też starszej młodzieży. Następna sprawa, to dość duża liczba nagłych zachorowań na stokach. Chodzi mi o dokładne przeanalizowanie pod względem medycznym skutków tych wypadków, które dzieją się na stokach. Na podstawie analizy z 2008 oraz 2007 roku można wysunąć pewne wnioski, a mianowicie czy mają być kaski, czy też nie? Drugie pytanie, które chciałbym skierować do Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Proszę żeby GORP określił, czy wyposażenie techniczne jest dostateczne. Czy nie ma żadnych braków, ponieważ tych zdarzeń jest bardzo dużo. Wszystko zależy od sprawności technicznej, jak również sprawności medycznej. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo, ponieważ tyle pytań padło, to teraz muszą być odpowiedzi. Bardzo proszę, pan komendant. Proszę także o trzymanie się czasu, ponieważ mamy jeszcze jeden punkt porządku dziennego. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#ArkadiuszPawełczyk">Pani przewodnicząca, wysoka Komisjo. Bardzo szybko odpowiem, ponieważ mam zanotowane trzy pytania. Podstawy prawne do działania policji na stoku. Proszę państwa, nie ma szczegółowych podstaw prawnych, tak jak na przykład ustawa prawo o ruchu drogowym gdzie określa zasady poruszania się po drogach i prawa policjantów. Tak, w tym przypadku bazujemy na ogólnych przepisach wynikających z kodeksu wykroczeń. To jest art. 51 oraz 54, a także 57 ustawy o kulturze fizycznej i na tej podstawie działa policja. Można wypić piwo i można wypić herbatę, ponieważ policja nie jest upoważniona do tego, aby badać stan trzeźwości. W przypadku naruszenia tych artykułów, o których mówiłem, kiedy stwierdza się popełnienie wykroczenia, czy złamanie prawa, jeżeli ktoś jest pod wpływem alkoholu, to jest to okoliczność obciążająca go dodatkowo, a dla sądu dodatkowy element, aby ukarać go w znacznym stopniu. Służba policyjna na stokach w chwili obecnej nie jest uregulowana, jeżeli chodzi o akty prawne, nawet nasze wewnętrzne ze względu na to, że my bardziej trochę improwizujemy, ograniczając się do obszarów, o których mówiłem wcześniej. Myślę, że kiedy powstanie akt prawny wyższego rzędu i na to nałoży się nasze zarządzenie szczegółów organizacji, a także uprawnień policjantów, to wtedy będziemy mieli jasną sprawę w tym zakresie. Na świecie, tutaj jako przykład podawane są Włochy, policja ostrzega ludzi, którzy jeżdżą agresywnie, wcale niekoniecznie sięga do jakiegoś środka karania. My robimy tak samo, ale to na razie jest bardziej w obszarze profilaktyki, prewencji niż jakichś szczegółowych uregulowań. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ElżbietaJakubiak">Pojawiło się jeszcze szczegółowe pytanie o alkohol.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#ArkadiuszPawełczyk">Odpowiedziałem już na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#ElżbietaJakubiak">Odpowiedział pan na to pytanie, bardzo przepraszam. Proszę państwa, w tym punkcie musimy zakończyć naszą rozmowę. Natomiast przejdziemy do punktu, który wiąże się z poprzednim, czyli o stanie ratownictwa medycznego w polskich górach. Witam serdecznie przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia. Zanim oddam głos przedstawicielom Ministerstwa Zdrowia, jeszcze pan przewodniczący Raś chciał coś powiedzieć. Teraz jeszcze pan poseł Hofman.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#AdamHofman">Ponieważ nie uzyskałem odpowiedzi, a jest do dla mnie dość interesujące, na temat przepisów dotyczących sprzedaży, promocji i spożycia na stokach. Czy jakieś zmiany w obowiązujących przepisach są w tej chwili przygotowywane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AdamGiersz">Myślę, że ogólnie reguluje to ustawa o wychowaniu w trzeźwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#ElżbietaJakubiak">O zmianach nie słyszeliśmy. Bardzo proszę, pan przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#IreneuszRaś">Chcę powiedzieć, że przy wprowadzeniu i sformułowaniu tego punktu zleżało nam na informacji, czy Narodowy Fundusz Zdrowia kontraktując usługi medyczne dla szpitali dla ośrodków zdrowia w rejonach wzmożonego ruchu turystycznego, bierze to pod uwagę? Chcielibyśmy poznać tę informację, po to ten mój wstęp, tak żeby punktowo wskazać miejsce, które nas najbardziej interesuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Pewnie pan minister Twardowski, jako pierwszy zabierze głos, a potem pozostali goście. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MarekTwardowski">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca, wysoka Komisjo, przekazaliśmy państwu dość wielką informację, jak funkcjonuje system państwowego ratownictwa medycznego? W tej chwili kończymy nowelizację tej ustawy, która będzie nieco zmieniać te zagadnienia, natomiast tak jak w tej chwili na rok 2009 sytuacja kształtuje się następująco. Zakontraktowanych będzie 1445 zespołów wyjazdowych, zarówno specjalistycznych jak i podstawowych. Zapotrzebowanie na terenie danego województwa określane jest przez wojewodę i on w oparciu o przyjęte kryteria zwraca się do ministra zdrowia. Minister po dogłębnej analizie zatwierdza lub prowadzi pewną dyskusję z wojewodą na ten temat. Po zatwierdzeniu ilości karetek w danym roku funkcjonuje. Ilość środków finansowych zwiększyliśmy dość znacznie, bo o 400.000 tys. zł., w związku z tym będzie to kwota 1.730.500 tys. zł. Wszystkie zespoły zostały znacznie wzmocnione finansowo. Zespoły specjalistyczne zostały wzmocnione o kwotę 900 zł, a zespoły podstawowe około 650 zł. Przyjęliśmy również inny algorytm, w związku z tym, że tamten nie funkcjonował zbyt dobrze. Niestety nie ma idealnego algorytmu, ale wydaje mi się, że ten jest najbardziej koncyliacyjnym. W związku z tym płacimy nie według wielkości województwa, ale dokładnie z przeznaczeniem pieniędzy na każdy zespół wyjazdowy. Oczywiście niezależnie od państwowego ratownictwa medycznego finansowanego z budżetu państwa jest jeszcze Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, które są stowarzyszeniami i są umieszczone w rejestrze wojewody. Wpisuje on w drodze decyzji administracyjnej jednostki do rejestru, które spełniają zgodnie z obowiązującą ustawą określone kryteria. Natomiast finansowanie w tej chwili, jeżeli chodzi o państwowe ratownictwo medyczne, nie jest ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia tylko budżetu państwa. Jeżeli chodzi o pomoc udzielaną na stokach narciarskich w pięciu województwach, to nie są to świadczenia medyczne, w związku z tym nie jest to kontraktowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. W aktualnej sytuacji prawnej jaką mamy, zmiany w tym zakresie nie ma. Mają państwo również załączoną informację o zdarzeniach, o które pytali państwo posłowie. Od jednego z panów posłów padło pytanie jakie były przyczyny tych 39 zgonów na stoku w 2008 roku? Myślę, że odpowiedzi na to pytanie może udzielić tylko prokuratura, która w każdym tego typu wypadku musiała zarządzić sekcję i wtedy stwierdza się bezpośrednią przyczynę zgonu w danym przypadku. Takie informacje nie są w posiadaniu ministra zdrowia. Jeżeli będą jeszcze pytania, to chętnie odpowiemy. Nie chcę powtarzać tego, co państwo posłowie mają w materiałach. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Ponieważ są na sali zainteresowani, czyli ci, którzy korzystają z pieniędzy Narodowego Funduszu Zdrowia, to zapytam, czy przedstawiciele GOPR-u i TOPR-u chcieliby zabrać głos w tym punkcie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#AdamMarasek">Jeżeli można, to podam na przykładzie Zakopanego oraz najbliższych okolić. W okresach świąt oraz długich weekendów zakopiański szpital dysponuje karetkami w takiej ilości jakie są przeznaczone dla stałych mieszkańców, a tych zdarzeń, wypadków związanych z pobytem takiej ilości ludzi jest o wiele więcej. W związku z tym ten system jest niewydolny. Proszę sobie wyobrazić, że w ciągu jednego dnia w rejonie Białki Tatrzańskiej właśnie w okresie między świętami a nowym rokiem dochodzi do ponad 30 wypadków narciarskich. Żeby przewieźć kontuzjowanych narciarzy do szpitala nie wystarczy jedna karetka, ponieważ jedzie ona około godziny, jeżeli nie liczymy korków. Na ten okres bezwzględnie powinna być zwiększona obsada karetek znajdujących się w tym rejonie. Jeżeli chodzi o kwestie finansowania, to mogę powiedzieć w ten sposób. TOPR dysponuje śmigłowcem „Sokół” i dzięki Bogu, że dysponuje, ponieważ w bardzo ciężkich przypadkach, gdzie są bardzo poważne kontuzje, które zagrażają życiu ten śmigłowiec jest uruchamiany i narciarze lub turyści są transportowani do szpitala. Działalność „Sokoła” nie jest finansowana ze środków Ministerstwa Zdrowia czy Narodowego Funduszu Zdrowia. TOPR sam pokrywa to z innych środków. Nie wiem, czy to jest właściwe rozwiązanie w skali kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Proszę bardzo głos zabierze jeszcze przedstawiciel GOPR.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#ElżbietaJakubiak">Poseł Piotr Van der Coghen (PO) – przedstawiciel GOPR:</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#ElżbietaJakubiak">Potwierdzam, rzeczywiście jest zbyt mała ilość karetek na obszarach górskich w czasie spiętrzenia ruchu narciarskiego i turystycznego. Pamiętajmy, że niektóre z tych miejscowości to są takie senne miejscowości, gdzie jest niewiele osób i tam jest szczytowanie w okresie ferii czy wakacji. W okresie ferii rzeczywiście tych przypadków, w których zachodzi konieczność transportu osób poważnie kontuzjowanych jest bardzo wiele. Chciałbym przypomnieć o problemie, który ciągle narasta. Jest to odmowa transportu narciarzy ze złamanymi kończynami górnymi przez pogotowie ratunkowe, akceptowana przez Ministerstwo Zdrowia. Uważamy, że ze względów humanitarnych odmowa transportu człowieka z złamaną kością długą, a takimi są kości ręki, osoba która jest w szoku pourazowym, gdzie my nie wiemy, co tej osobie jeszcze może dolegać, ponieważ nikt nie jest w stanie zdiagnozować w pełni pacjenta na stoku, jest delikatnie mówiąc nieporozumieniem. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję. Bardzo proszę pan minister Twardowski. Proszę jeszcze odpowiedzieć na dodatkowe pytanie, dlaczego „Sokół” nie może być finansowany tak jak pogotowie lotnicze, albo traktowany jako karetka w powietrzu. Z czego to wynika?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#MarekTwardowski">Dziękuję bardzo. Udzielę odpowiedzi na wątpliwości przedstawicieli GOPR-u i TOPR-u. Planując wydatek 1.730.500 tys. zł, każdy wojewoda zwracał się do nas z odpowiednim uzasadnieniem o przyznanie odpowiedniej ilości zespołów specjalistycznych i podstawowych. Niektórzy wojewodowie w omawianych dziś województwach zwrócili się w tej sprawie. Byś może panowie jeszcze nie posiadają wiedzy, że uzyskali u nas zgodę zgodnie ze swoim zapotrzebowaniem, żeby w określonych okresach roku zespołów wyjazdowych było więcej. Oczywiście o przyznaniu dodatkowych zespołów wyjazdowych decyduje nie tylko zagęszczenie ludności, ale także czas dotarcia na miejsce zdarzenia oraz ilość tych zdarzeń, które mają miejsce. Oczywiście w każdym województwie w różnych okresach roku zapotrzebowanie jest większe lub mniejsze. Natomiast te województwa, które odpowiednio uzasadniły zapotrzebowanie uzyskały zgodę ministra zdrowia, i dlatego w niektórych województwach tak jak nad morzem w okresie letnim, czy w górach w okresie zimowym minister zdrowia zgodził się z tym, że będzie finansował dodatkowe zespoły wyjazdowe. Jeżeli panowie ze stowarzyszeń GOPR i TOPR uważają po uzgodnieniu z wojewodami, albo po uzyskaniu informacji z NFZ, który w imieniu budżetu państwa kontraktuje te świadczenia, że ilość tych świadczeń jest niewystarczająca, to oczywiście jesteśmy otwarci na sugestie. Jeżeli jest to merytorycznie uzasadnione, to nie zdarzyło się żebyśmy komuś odmówili, ponieważ zależy nam na tym, aby pomoc była udzielona szybko. Jeżeli chodzi o kwestie docierania na miejsce zdarzenia. Państwowe ratownictwo medyczne mając zespoły wyjazdowe czyli określone ambulanse o odpowiednim standardzie wyposażenia zgodnym ze standardami europejskimi dociera tam gdzie może. Często przejmują od GOPR-u bądź TOPR-u osoby, którym już udzielono pomocy. Państwowe ratownictwo medyczne świadczy usługi, które są finansowane z budżetu, natomiast jeżeli chodzi o finansowanie śmigłowca „Sokół” w stowarzyszeniu, to minister zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia w stowarzyszeniach takich rzeczy nie finansuje, ponieważ nie ma takiego prawa. Rozumiem, że są potrzeby i o tym w ogóle nie dyskutujemy, ponieważ trzeba ten problem uregulować. Obok mnie siedzi również dyrektor lotnictwa ratunkowego i mamy wybranego w tej chwili producenta, który wygrał przetarg i do roku 2010 będziemy posiadać 26 śmigłowców, które będą obsługiwały teren całego kraju i są częścią państwowego ratownictwa medycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Bardzo proszę pan przewodniczący Falfus.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JacekFalfus">Mam pytanie, jeżeli chodzi o ubezpieczenia związane ze skutkami wypadków lub kolizji na trasach narciarskich, jak to w Polsce funkcjonuje obecnie? Czy wymagane jest dodatkowe ubezpieczenie od wypadku narciarza wychodzącego na stok i któremu udzielana jest pomoc medyczna? Przede wszystkim interesuje mnie sprawa związana z obcokrajowcami. Wiem, że kilka lat temu problem był taki, że obcokrajowcy, którzy ulegli wypadkowi na stoku, i którzy otrzymali od GOPR-u i TOPR-u pomoc bezpośrednią, chcieli płacić ze tę usługę, ponieważ tak jest w innych krajach, że usługa medycznej pomocy na stokach jest opłacana i są konkretne taryfy. Czy te problemy w Polsce zostały załatwione, czy może w innej formie są zbierane opłaty od tych, którzy ulegli wypadkowi na stoku narciarskim? Kolejna sprawa, która może trochę dotyczy poprzedniego punktu, ale jak wiemy, użytkowników stoków narciarskich obowiązują zasady regulacji, które są ujęte w kodeksie narciarskim. Czy ten kodeks jest dokumentem wartym propagowania? Czy istnieje jakaś możliwość egzekucji tego kodeksu, który reguluje wszystkie zachowania narciarzy, czy też innych użytkowników stoku? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję. Bardzo proszę przedstawiciel TOPR.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#AdamMarasek">Zacznę od tego, że w Polsce nie ma obowiązku ubezpieczać się od wypadku w górach. Państwo zobowiązało się do tego poprzez GOPR i TOPR, że pomoc będzie udzielana za darmo. Również ta pomoc udzielana jest za darmo obcokrajowcom. Tutaj nie rozróżniamy i nie mamy takich przepisów, które dawałby nam możliwość bądź zobowiązywały do egzekwowania pieniędzy od obcokrajowców. Przypominam, że na stokach narciarskich około 10% wypadków powodują, lub są ich uczestnikami obcokrajowcy, z czego głównie zza wschodniej granicy. Czyli ubezpieczenia są niepotrzebnie, w związku z tym ubezpieczenie nie zadziała przy tym, czy my będziemy wymagali kasku, czy nie. Wymagałoby to zmiany prawa. Powinno być tak, jak w przypadku wyjazdów na zachód, że gdy wyjeżdżamy, to się ubezpieczamy. Tak samo powinno być w Polsce, ale póki co nie jest. W związku z tym nie ma to przełożenia na jakąś instytucję. Jeżeli chodzi o kodeks narciarski, to jest to na dziś zbiór dobrych zasad, jakie powinny obowiązywać narciarzy, czy snowboardzistów. Natomiast formalnie nie jest to zatwierdzone prawo. Tym kodeksem posługują się sądy przy ferowaniu wyroków dotyczących spraw związanych z wypadkami narciarskimi, głównie ze zderzeniami, kto jest winien, kto jest współwinny itd. Tę sprawę należałoby uregulować. Rozsądnym krokiem byłoby włączenie kodeksu narciarskiego jako załącznika do ustawy o ratownictwie górskim, ale nie mnie o tym decydować. Nie wiem, czy mogę odpowiedzieć na pytania panów posłów, które padły wcześniej, czy mamy jeszcze czas?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#ElżbietaJakubiak">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#AdamMarasek">Jeżeli chodzi o pytania związane z chłonnością tras narciarskich, to potwierdzam to, że powinno się to odbywać na etapie projektowania. Wyciągi o konkretnej przepustowości nie powinny być zatwierdzane, jeżeli z tym niezwiązana jest trasa o odpowiedniej szerokości zapewniającej bezpieczeństwo. Natomiast nie da się na dziś nic zrobić, jeżeli stoi wyciąg zamiast dwuosobowego, sześcioosobowy i w związku z tym jest trzy razy więcej narciarzy. Kto ma wyegzekwować to, że tam jest za ciasno? GOPR ani TOPR nie ma takiego prawa, powinny się tym zająć służby państwowe, czy starostwo, lub te służby, które zatwierdzają obiekty budowlane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#AndrzejGutMostowy">Panie prezesie, jedno pytanie dla uświadomienia reszcie posłów. Jakie są różnice wypadkowości pomiędzy jednym a drugim stokiem o zbliżonych parametrach, bo z tego co wiem, różnice są bardzo duże. Problem w tym, że jedne stoki są bardzo bezpieczne, a niektóre przez wielkie zagęszczenie są niebezpieczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#AdamMarasek">Panie pośle, nie posługiwałbym się tutaj bezwzględnymi liczbami, ponieważ w tej konkurencji wygra zdecydowanie Kotelnica Białczańska, ale trzeba wziąć pod uwagę, że przepustowość stacji narciarskiej wynosi około 11.000 osób na godzinę, natomiast na Harendzie około 3000. Porównywałem ilość wypadków na ilość wyjazdów narciarzy i wychodzi, że najbardziej niebezpiecznymi są trasy w rejonie Kasprowego Wierchu, gdzie wychodzi mniej więcej 1 wypadek na 3000 zjazdów, ale trzeba brać pod uwagę trudność, długość, warunki atmosferyczne i to, że tam są najtrudniejsze trasy czyli czarne. Na przykład w rejonie Harendy, Białki Tatrzańskiej jest 1 wypadek na 7000 przejazdów, ale to są krótsze trasy w związku z tym nie bardzo jest jak porównać. W bezwzględnych liczbach wypada, że najwięcej wypadków jest w rejonach Kotelnicy Białczańskiej, na Szymoszkowej w rejonie Nosala, Harendy, ale taka goła statystyka do końca nam prawdy nie powie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#ElżbietaJakubiak">Bardzo proszę, jeszcze przedstawiciel GOPR.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#ElżbietaJakubiak">Poseł Piotr Van der Coghen (PO) – przedstawiciel GOPR:</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#ElżbietaJakubiak">Chcę dopowiedzieć jeszcze jedną rzecz, ponieważ pojawiło się pytanie o saneczkarzy. Sprawy saneczkarzy powinien uregulować każdy gestor wyciągu. On jest prawnym właścicielem tras narciarskich i bardzo przepraszam, ale czy on postawi tam ochroniarzy, czy stróża z kijem, wszystko jedno, ale jego zadaniem jest, aby nie dopuścić, żeby saneczkarze jeździli po tych stokach. Rozumiem, że saneczkarzom łatwiej jest jeździć po ubitym śniegu, ale to jest jego problem i moim zdaniem trzeba tego bezwzględnie wymagać od gestora wyciągu. Jest chyba jeszcze jedna rzecz bardziej istotna od tego, co powiedział pan poseł. Chcę powiedzieć, że mimo obowiązującego prawa część wyciągów, narciarskich tras w Polsce w ogóle nie ma odbieranych tras pod względem bezpieczeństwa. Jest wymóg, że powinien być, natomiast nie ma sankcji. Myślę, że w nowej ustawie, o której mówimy musi być przepis związany niestety z sankcjami, ponieważ narciarz, który przyjeżdża na wyciąg narciarski nie ma świadomości, że ten wyciąg nie jest odebrany pod względem bezpieczeństwa, czyli nie ma zaleceń przez służby GOPR czy TOPR, jak powinno być, żeby było bezpiecznie. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#ElżbietaJakubiak">Dziękuję bardzo. Po takiej dyskusji, co prawda prowadzonej w dość szybkim tempie, ale tak pracuje się w Sejmie. Mamy wyznaczony czas na Komisję i trudno rozciągać tę debatę. Czasami debata jest lepsza, gdy prowadzona jest bez zbędnych słów. Po tej debacie możemy powiedzieć, że uregulowania ustawowe wydają się konieczne przy masowości tego sportu i ciągle małej naszej świadomości, że to jest sport przyjemny, ale także niebezpieczny. Myślę, że po dzisiejszym spotkaniu naszej Komisji możemy powiedzieć jasno, że trzeba przystąpić do pisania projektu ustawy. Będziemy na pewno mieć wiele aspektów, które będzie trudno rozstrzygnąć lub będą kontrowersyjne, i na pewno fachowa pomoc GOPR-u i TOPR-u nam się przyda. Bardzo dziękuję za udział w tej debacie wszystkim zaproszonym gościom, panom ministrom i mam nadzieję, że spotkamy się niebawem w tych sprawach. Przechodzimy do ostatniego punku porządku dziennego – sprawy bieżące. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-73.4" who="#ElżbietaJakubiak">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>