text_structure.xml 73.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#GrzegorzNapieralski">Witam wszystkich na posiedzeniu Komisji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii. Sądzę, że jest to Komisja ważna i istotna. Rozpoczyna ona swoją działalność w końcowej fazie obecnej kadencji Sejmu. Myślę, że tę końcówkę kadencji zagospodarujemy bardzo pracowicie w taki sposób, żeby zbudować fundamenty pracy tej Komisji w przyszłej kadencji Sejmu. Dziękuję wszystkim gościom, którzy przyjęli nasze zaproszenie. Jeszcze raz wszystkich bardzo serdecznie witam.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#GrzegorzNapieralski">Porządek dzisiejszego posiedzenia Komisji, który posłowie otrzymali na piśmie, obejmuje zagadnienie Strategii Innowacyjności (OECD) w świetle raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju z maja 2010 r. Czy do porządku obrad są uwagi? Nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#GrzegorzNapieralski">Na wstępie pragnę poinformować, że prezydium Komisji zaproponowało, żeby to posiedzenie zostało poświęcone informacji na temat stanu faktycznego i osiągnięć w dziedzinie innowacyjności. Chodzi o to, żebyśmy dokonali przeglądu stanu innowacyjności nowych technologii w Polsce i na świecie. Dlatego rozpoczynamy naszą pracę od omówienia tego dokumentu. To zagadnienie przedstawi przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki. O zabranie głosu proszę pana Zbigniewa Kamieńskiego, zastępcę dyrektora Departamentu Rozwoju Gospodarki Ministerstwa Gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZbigniewKamieński">Dziękuję, panie przewodniczący. Postaram się przedstawić możliwie krótko raport OECD. Liczy on około 200 stron. Sporządziliśmy posłom streszczenie tego dokumentu, które zajmuje kilkanaście stron. Sprawa innowacyjności jest w świetle tego dokumentu bardzo istotna i powinna być ona jednym z głównych kierunków działań rządu. Można się tutaj posłużyć bardzo dobrym przykładem. W latach 1995–2006 nakłady na działalność w zakresie inwestycji dotyczących wartości niematerialnych i prawnych oraz inwestycji OECD spowodowały wzrost produktu krajowego brutto od dwóch trzecich do trzech czwartych krajów członkowskich OECD. Potwierdza to tezę, że innowacyjność może być głównym motorem rozwoju gospodarki kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ZbigniewKamieński">Raport pokazuje, że Polska powinna rozszerzać działalność innowacyjną gospodarki, że są to nie tylko rozwiązania oparte na strategii B + R, ale również powinny to być innowacje nietechnologiczne oraz technologiczne nie oparte na B + R. Jest to absolutnie szersza formuła, która pokazuje, iż ten obszar innowacyjności jest bardzo duży. Raport określa także, jaki jest radykalny wręcz trend wzrostu nakładów na system B + R oraz dynamikę zatrudnienia w sferze naukowo-badawczej w takich krajach jak: Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, Republika Południowej Afryki (BRICS). Osiągane efekty ekonomiczne kraje te zawdzięczają w dużej mierze temu, że nastawiają się i rozwijają właśnie innowacyjność w sferze nowoczesnych technologii.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ZbigniewKamieński">Bardzo istotną kwestią zawartą w tym raporcie jest sprawa właściwego tworzenia i rozwijania kadr dla potrzeb innowacyjności. Wymienia się tutaj kilka elementów. Jednym z nich jest dostosowanie systemu edukacji. Zwraca się uwagę na to, że mimo tego, iż poziom nauczania w krajach OECD systematycznie wzrasta, to jednak notuje się niewystarczającą liczbę absolwentów dobrze przygotowanych do pracy w tej dziedzinie. Dotyczy to szczególnie absolwentów kierunków nauk ścisłych i wykwalifikowanych pracowników technicznych oraz tak zwanych kadr kreatywnych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#ZbigniewKamieński">Kolejną kwestią omawianego dokumentu jest aktywizacja kobiet. Nie będę tego szczegółowo omawiał, bo nie chcę przedłużać mojego wystąpienia. Następna kwestia ujęta w raporcie to zwiększenie mobilności międzynarodowej pracowników i budowa odpowiedniego środowiska w pracy. Podkreśla się tutaj bardzo istotną kwestię, a mianowicie to, że środowisko pracy powinno odgrywać istotną rolę we wspieraniu kreatywnych postaw. W miejscu pracy pracownicy powinni nabywać nowe umiejętności poprzez ciągłe szkolenie. Jest także podkreślona bardzo ważna sprawa dotycząca kształtowania postaw przedsiębiorczych wśród pracowników, czyli wytwarzanie nawyku przedsiębiorczości załogi danej firmy.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#ZbigniewKamieński">Kolejna sprawa dotyczy metod pobudzania i rozwoju innowacyjności. Tutaj jest mowa między innymi o tym, że pewnym hamulcem w tym zakresie jest brak dostępu do źródeł właściwego finansowania tej sfery. Raport pokazuje, jakie są zasady polityki gospodarczej, która wspiera innowacyjność i nowoczesne technologie. Podkreśla się tutaj rolę wolnej konkurencji. Jest w nim mowa o kwestii stabilności makroekonomicznej, o stabilności prawa, o wzmacnianiu popytu na innowacyjne rozwiązania, na przykład za pomocą zamówień publicznych. Podkreśla się rolę mobilizacji prywatnego kapitału oraz kwestie tworzenia otwartych i konkurencyjnych rynków na różnych poziomach i w różnych zakresach.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#ZbigniewKamieński">Kolejny bardzo istotny element raportu mówi o sprawie rozwoju i wdrażaniu wiedzy w zakresie innowacyjności. Istotnym problemem jest to, że badania naukowe winny być silnie powiązane z gospodarką, natomiast wydatkowanie środków publicznych na sferę innowacyjności powinno mieć charakter priorytetowy. Musi być dokładnie sprecyzowane, na co przeznaczamy środki publiczne i jakie efekty ekonomiczne chcemy przez to osiągnąć. Żeby środki publiczne były racjonalnie wydawane na ten cel, potrzebny jest stały monitoring efektów wydatkowanych pieniędzy na tę sferę. Mocno się akcentuje w raporcie tezę, że finansowanie nauki ze środków publicznych powinno dotyczyć badań podstawowych. To bowiem daje później konkretne efekty ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#ZbigniewKamieński">Kolejna część raportu dotyczy stwierdzenia, że innowacje powinny sprostać globalnym wyzwaniom problemów współczesnego świata. Chodzi tutaj między innymi o zmiany klimatu, wyzwania zdrowotne, kwestie zapewnienia bezpieczeństwa żywności w szeroko pojętym rozumieniu. W raporcie zwraca się uwagę na to, że powinna nastąpić poprawa zarządzania polityką naukowo-techniczną i innowacyjną. Pokazuje się tutaj, że musi być spójność i właściwa koordynacja w podejściu globalnym, krajowym i regionalnym oraz w ramach poszczególnych krajów. W ten proces zarządzania innowacyjnością, oprócz rządów, powinni być włączeni partnerzy społeczni i gospodarczy. Tak pokrótce przedstawia się charakterystyka tego dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#ZbigniewKamieński">Chciałbym jeszcze w kilku słowach powiedzieć o tym, jak wygląda innowacyjność i nowoczesne technologie w Polsce w świetle tego dokumentu OECD. Myślę, że taka informacja byłaby bardzo cenna. Można stwierdzić, że wnioski i tezy wynikające z tego dokumentu zostały już w Polsce zrealizowane w istotnym zakresie. W pełni wnioski te wdrożymy w ramach przygotowywanej strategii innowacyjności i efektywności gospodarki. Jesteśmy obecnie w trakcie przekształcania systemu B + R skierowanego dotychczas „na zewnątrz”. Ten system B + R orientujemy na potrzeby gospodarki i na właściwe powiązania między badaniami nauki oraz potrzebami rynku. Nie chciałbym tutaj wchodzić w kompetencje Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, ale pragnę podkreślić, że podstawowym czynnikiem przechodzenia systemu B + R w fazę włączenia do gospodarki jest przyjęty w październiku bieżącego roku pakiet ustaw pod nazwą: „Budujemy na Wiedzy – Reforma Nauki dla Rozwoju Polski”.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#ZbigniewKamieński">Chciałbym również powiedzieć, że ważnym konkretnym osiągnięciem są programy operacyjne, szczególnie Program Operacyjny Innowacyjna Gospodarka, Program Operacyjny Kapitał ludzki, Program Operacyjny Rozwój Polski Wschodniej i regionalne programy operacyjne. Te programy są pochodną tego, co zapisaliśmy wcześniej w strategii „Kierunki zwiększania innowacyjności gospodarki na lata 2007–2013”. Najważniejsze w sensie ilościowym są możliwości, które stwarza Program Operacyjny Innowacyjna Gospodarka. Na realizację tego programu przyznano nam w określonej perspektywie czasowej 9,71 mld euro. W większości pieniądze te zostały już zakontraktowane, a proces realizacji tych zamierzeń przebiega względnie sprawnie.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#ZbigniewKamieński">Kolejnym bardzo znaczącym elementem jest realizowany w Polsce program pilotażowy „Bon na innowację”. Jest to formuła zbliżenia małych i średnich przedsiębiorstw do nauki i właśnie innowacji. Zainteresowany przedsiębiorca może w ramach tego programu pozyskać, wydawać by się mogło małą kwotę, do 15.000 zł, ale jest to początek jego działań innowacyjnych. Później taki przedsiębiorca ma możliwość pozyskania innych form wsparcia w tym zakresie. Chciałbym podkreślić, że taki mechanizm jest w tej chwili zalecany przez Komisję Europejską, jako „innovation voucher”, natomiast my to już w tej chwili realizujemy, właśnie w ramach programu Bon na innowację. Wiele działań, zwłaszcza w zakresie promocji podejścia innowacyjnego, różnego rodzaju konkursów i kampanii promujących, realizuje Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Jest tą organizacją, która wykonuje zadania z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#ZbigniewKamieński">Na koniec chciałbym jeszcze powiedzieć o tworzonej strategii innowacyjności i nowoczesności gospodarki, która działa jakby na dwóch obszarach. Z jednej strony chcemy, żeby lepiej funkcjonowały tak zwane uwarunkowania rozwoju, z drugiej strony jest to efektywne wykorzystanie posiadanych zasobów. W zakresie uwarunkowań rozwoju wyróżniamy trzy elementy. Są to: stabilne warunki makroekonomiczne, stabilny system prawa i wysoka jakość infrastruktury. Natomiast po stronie zasobów wyróżniamy kwestie efektywności pracy, wiedzy, kapitału oraz wykorzystania zasobów naturalnych. Jako przykład podam, że jeśli mówimy o wzroście efektywności pracy, to mamy na myśli budowę nowoczesnego rynku pracy, dostosowanie kształcenia na wszystkich poziomach do wymogów nowoczesnej gospodarki, kształtowanie postaw przedsiębiorczości i kultury innowacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#ZbigniewKamieński">Pragnę poinformować, że w dniu 23 listopada bieżącego roku Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o niektórych formach wspierania działalności innowacyjnej. W tym projekcie ustawy zmieniono jeden element, bardzo istotny z punktu widzenia rozwoju innowacyjności. Chodzi mianowicie o mechanizm otrzymywania kredytu technologicznego poprzez środki z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Przedsiębiorcy, którzy zaciągają ten kredyt na przedsięwzięcia innowacyjne mogą liczyć na umorzenie tego kredytu nawet do 70%. Natomiast w dotychczasowej wersji projektu tej ustawy, warunkiem umorzenia było wykazanie dowodów zakupu w postaci faktur i udowodnienie, że z tej konkretnej instalacji innowacyjnej, wysokość produkcji i sprzedaży odpowiada wysokości kredytu wynikającego z wniosku o umorzenie. W tej nowelizacji tego warunku już nie ma, czyli zakłada się słusznie, że jest mało prawdopodobne, iż przedsiębiorca nie wykorzysta tej szansy, jeżeli zainwestował i chce prowadzić działalność innowacyjną, więc po co mu stwarzać to czasowe opóźnienie wsparcia finansowego w postaci umorzenia kredytu. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję, otwieram dyskusję. Głos ma pan przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanKaźmierczak">Mam jedno pytanie. Bardzo mnie ujął optymizm, który przewijał się w wypowiedzi przedmówcy. Szczególnie podobało mi się to stwierdzenie, że Polska praktycznie wszystkie zalecenia OECD wypełni lub już wypełniła. Jest metodologia European Innovation Scoreboard, oceny tak zwanego syntetycznego wskaźnika innowacyjności. Badanie przeprowadzone w 2008 roku wykazały, że sytuacja Polski wygląda pod tym względem nie najlepiej.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanKaźmierczak">W związku z tym mam następujące pytanie. Czy Ministerstwo Gospodarki podjęło lub zamierza podjąć próbę policzenia wartości tego wskaźnika? To się dało zrobić w odniesieniu do gospodarki innych krajów. Metoda ta jest znana. Wskaźnik ten zawiera 19 elementów. Chodzi o to, żeby można było zrobić naraz dwie rzeczy. Po pierwsze, żebyśmy mieli pojęcie o tym, czy Polska poprawi pozycję w tym rankingu, bo na razie jesteśmy na piątym miejscu od końca według ostatniego badania. I to jest cel pierwszy tej symulacji. Po drugie, sprawa jest bardzo istotna. To dotyczy nie tylko Ministerstwa Gospodarki, ale wszystkich resortów, które są zaangażowane w problematykę innowacyjności. Chodzi mianowicie o to, żeby pokazać, na którym miejscu plasuje się Polska w tej metodologii OECD. Pozwoli to na pokazanie, jakie kierunki innowacyjności w naszym kraju są jeszcze niedostatecznie rozwinięte.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JanKaźmierczak">Muszę powiedzieć, że optymizm pana dyrektora Zbigniewa Kamieńskiego jest porażający. Natomiast ja jestem tutaj ostrożnym sceptykiem, jeśli chodzi o zalecenia OECD w tym zakresie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję, głos ma pan dyrektor Zbigniew Kamieński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewKamieński">Dziękuję, panie przewodniczący. Ja przekazałem fakty. Oczywiście mogę powiedzieć, że nie jestem zadowolony ze wszystkich dotychczasowych efektów działań w tym zakresie. Powiem, na przykład, że Polska przeznacza w tej chwili 0,6% PKB na sferę B + R, co na pewno nas nie zadowala w ramach strategii Europa 2020. Ten wskaźnik do roku 2020 ma wynieść 1,7%. Jest to więc duże wyzwanie. Myślę, że są tutaj dwie kwestie. Z jednej strony pojawia się pytanie, czy wypracowaliśmy pewne mechanizmy i czy stosujemy się do takich rozwiązań nowoczesnej technologii, które w przyszłości przyniosą efekty. Z drugiej strony mamy określony stan obecny faktyczny dotyczący różnego rodzaju rankingów.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ZbigniewKamieński">Ostatnio w ramach targów przemysłowej innowacyjności w Porto zachęcałem przedsiębiorców portugalskich do działalności innowacyjnej w Polsce. Posłużyłem się wskaźnikiem, który można uznać za profesjonalny. Plasuje on Polskę na szóstym miejscu na świecie w zakresie działań przyjaznych dla przedsiębiorców z punktu widzenia oceny inwestorów zagranicznych. Ten wskaźnik określono na podstawie analizy danych największych korporacji, które inwestują za granicą w 44 krajach. Jest to, jak sądzę, wskaźnik obiektywny, ale oczywiście mamy jeszcze bardzo dużo do zrobienia. Na pytanie dotyczące tego wskaźnika może odpowiedzieć pani Beata Lubos, naczelnik Wydziału Polityki Innowacyjności w Departamencie Rozwoju Gospodarki Ministerstwa Gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#GrzegorzNapieralski">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#BeataLubos">Beata Lubos, naczelnik Wydziału Polityki Innowacyjności w Departamencie Rozwoju Gospodarki Ministerstwa Gospodarki. Zgadzam się z panem posłem Janem Kaźmierczakiem, że w rankingu światowym innowacyjności nasza pozycja nie jest zadowalająca, aczkolwiek chciałam zwrócić uwagę na pojawiającą się nową tendencję. Aktualnie dysponujemy badaniem z roku 2010 z raportu European Innovation Scoreboard, który opiera się na danych statystycznych z roku 2008 lub późniejszych danych. I te dane statystyczne tak naprawdę określają moment naszego poziomu innowacyjności, kiedy nie wydaliśmy jeszcze na budowę tego systemu ogromnych funduszy, którymi dysponujemy w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, czyli prezentujemy tym badaniem stan sprzed dwóch lat.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#BeataLubos">Oczekuję, że następne badania w tym względzie będą dla Polski bardziej korzystne i osiągniemy wyższą pozycję w rankingu krajów Unii Europejskiej. Ta tendencja pojawiła się już w roku ubiegłym, bo przedostatnie badanie z roku 2009 plasowało Polskę w grupie krajów „doganiających”. Teraz jesteśmy szczebel wyżej. Znaleźliśmy się w grupie krajów o średnim poziomie innowacyjności. Tak więc pewna pozytywna tendencja jest widoczna. Mam nadzieję, że za rok te wyniki będą jeszcze lepsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję, czy pani minister Maria Orłowska pragnie zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MariaOrłowska">Dziękuję, panie przewodniczący. W dyskusji wspomniano już, że w dniu 1 października bieżącego roku wszedł w życie pakiet ustaw. Ma on wiele przepisów i kwestii, które w podsumowaniu raportu przedstawił pan dyrektor Zbigniew Kamieński. Oczywiście w żadnym przypadku nie wyczerpuje to całej problematyki innowacyjności i nowoczesnych technologii. Na pewno te wszystkie pozytywne procesy rozwoju wymagają, po prostu czasu. Chodzi między innymi o zmiany mentalności, a nie tylko poprawianie przepisów ustawowych. Potrzebne są zmiany organizacyjne na uczelniach wyższych w sensie rozumienia tego, co jest tak naprawdę osiągnięciem naukowym uczelni. Chcę zapewnić posłów, że przywiązujemy duże znaczenie dla tych właśnie funkcji i zadań pozalegislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MariaOrłowska">Chodzi nam o to, żeby to się przełożyło na pozytywne wyniki innowacyjności, na które wszyscy niecierpliwie czekamy. Jest na ten temat duża liczba różnych opracowań. Czysta nauka niekoniecznie szybko musi się przekładać na wyniki gospodarcze. Polska zajmuje niezłą pozycję w wielu dziedzinach, jeśli chodzi o nowoczesność technologii i to trzeba podkreślić i docenić. Jednocześnie obserwujemy bardzo szybki rozwój takich gałęzi wiedzy jak fizyka i biologia i innych dziedzin, które sprzyjają rozwojowi gospodarki. Pod tym względem bardzo dużo się w Polsce już zmieniło. Zmieniła się ocena pracowników naukowych na uczelniach, zmieniło się podejście do pozyskania konkurencyjnych grantów zarówno w kraju, jak i w krajach europejskich organizujących takie konkursy.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#MariaOrłowska">Pragnę podkreślić, że jestem zainteresowana przedmiotem prac tej nowej Komisji, tym czy uda się jej ocenić stan obecny innowacyjności oraz wypracować i określić jakieś nowe propozycje w tym zakresie zmierzające do poprawy innowacyjności. Chciałabym jeszcze podkreślić jedną ważną kwestię. To, czy nauka jest blisko przemysłu zależy nie tylko od samej nauki. To zależy także od poziomu gospodarczego. Zyski małych i średnich przedsiębiorstw w naszym kraju są ciągle relatywnie niewielkie. Trudno więc oczekiwać od przedsiębiorców tych firm inwestowania na szeroką skalę w innowacyjność i nowoczesne technologie. Wspomina również o tym raport. Wielkie firmy inwestują w system B + R 2% obrotu, nawet nie dochodu. Mamy takich przykładów bardzo wiele, szczególnie w dziedzinie OECD. Śledzę to bardzo dokładnie. Tam nasi naukowcy zdobywają nowe doświadczenia, przygotowują nowe projekty, które się później przekładają na innowacyjność w gospodarce, zmieniają też swoje podejście do pracy naukowej. Dzieje się to jednak powoli, bo mentalność bardzo trudno zmienić. To odbywa się w bardzo długim czasie. Te inwestycje przyczyniają się do zmian „kulturowości” pracowników zatrudnionych na uczelniach i w instytutach badawczych.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#MariaOrłowska">Poruszę teraz następną, bardzo ważną kwestię. Mam na myśli sprawę oceny jednostek naukowych w sensie możliwości wdrożenia ich wyników badawczych. Ten aspekt oceny uczelni i instytutów zmienia się radykalnie. Dla każdego pionu nauki będą to zupełnie inne kryteria oceny. Te instytuty, które są predestynowane do bliskiej współpracy z przemysłem będą precyzyjnie oceniane, czy realizują to zadanie i w jaki sposób. W związku z tym ich finansowanie z budżetu państwa będzie funkcją ich umiejętności zdobycia pieniędzy z przemysłu w wyniku wdrożenia nowoczesnej technologii.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#MariaOrłowska">Mamy świadomość tego, że ciągle jest wiele do zrobienia, ale podejmujemy działania w dobrym kierunku. Na dzisiejszym posiedzeniu jest również obecny pan dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Jest to instytucja, która realizuje właśnie prace wdrożeniowe. Podkreślę tylko, że mimo trudnej sytuacji finansowej, w roku 2011 budżet na Narodowe Centrum Badań i Rozwoju jest imponujący. Przekracza 1200 mln zł. Mam nadzieję, że te środki zostaną dobrze wykorzystane. Podkreślam, jesteśmy zainteresowani pracą tej Komisji i z dużym zaangażowaniem włączymy się w jej pracę. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję pani minister, za wypowiedź i deklarację współpracy. Głos ma pan dyrektor Bogusław Smólski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#BogusławSmólski">Dziękuję, panie przewodniczący. Mam zaszczyt kierować Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Jest to instytucja, która powstała w 2007 roku, pierwsza tego typu w Polsce, która zajmuje się finansowaniem badań stosowanych. Chciałem podkreślić, że bardzo się cieszę z tego, iż powstała taka komisja w Sejmie, ponieważ problematyka polityki innowacyjnej łączy wiele resortów. Polityka ta wymaga podejmowania wielu działań i koordynacji na szczeblu państwa, więc dobrze się stało, że tego typu Komisja powstała.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#BogusławSmólski">Pozwolę sobie teraz na kilka uwag na temat tego, co dotychczas zostało powiedziane. Absolutnie zgadzam się ze stanowiskiem pana posła Jana Kaźmierczaka, iż optymizm w wystąpieniu pana dyrektora Zbigniewa Kamieńskiego był cechą absolutnie dominującą, jeśli chodzi o pewną diagnozę. Chciałem na ten temat powiedzieć kilka zdań. Rozpoczynam od budżetu. Oczywiście cieszę się, że nastąpi wzrost nakładów na nasze Centrum do kwoty 1,2 mld zł. Będzie to stanowić około 20% środków przeznaczonych w budżecie na naukę w ogóle, czyli tego budżetu, które państwo polskie decyduje się wydać w tym obszarze. Ale nie możemy zapominać o tym, że budżet na naukę wynosi około 1,5 mld euro. To w rankingu światowym daje nam dopiero 61 miejsce. Przedsiębiorcy prywatni, potentaci, na przykład firma Volkswagen wydaje rocznie 5,5 mld euro na badania naukowe i rozwój, a firma Nokia około 5 mld euro.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#BogusławSmólski">Wydaje mi się, że jeśli chcemy postawić uczciwą diagnozę, to musimy pamiętać o tych relacjach, jeśli chodzi o wysokość nakładów na naukę, bo można tutaj wyróżnić dwie kwestie, a mianowicie problem poziomu i zagadnienie efektywności wykorzystania tych środków. Zatrzymam się przy problemie efektywności. Doświadczenia wielu krajów na świecie pokazują, że jest pewna graniczna wartość wielkości środków budżetowych kierowanych na badania i rozwój w państwie, która wyzwala pozytywną reakcję ze strony biznesu i przemysłu. Tą wielkością graniczną jest wysokość środków, odpowiadających mniej więcej jednemu procentowi PKB. Tak to wygląda w państwach, które w tej dziedzinie osiągnęły sukces. Co to oznacza? To oznacza, że jeśli wysokość tych nakładów jest poniżej tej wartości granicznej, to biznes zachowuje się w tej dziedzinie wstrzemięźliwie, jeśli chodzi o podejmowanie dużych przedsięwzięć badawczych. W momencie, gdy jest określona pula środków publicznych na rynku lokowana w sferze rozwoju, wówczas biznes zaczyna wchodzić efektywnie w to przedsięwzięcie. To pożądany model, który występuje dzisiaj w krajach wysoko rozwiniętych, a mianowicie dwie trzecie nakładów na badania i rozwój, w stosunku do jednej trzeciej środków publicznych. Jest to ten model, do którego Stany Zjednoczone i Japonia doszły po piętnastu latach takiego finansowania. Na tym poziomie, jeśli chodzi o nakłady na badania, jest obecnie Polska.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#BogusławSmólski">Oczywiście Polsce nie powinno to zająć tyle lat. Powinniśmy być zdolni do tego, żeby ten poziom finansowania osiągnąć szybciej. Ale powtarzam, jest pewna pula środków publicznych, która musi się znaleźć na rynku. Państwo winno się zdecydować na finansowanie tego sektora po to, żeby tę reakcję wywołać. Obecnie próbujemy to robić, ale jeszcze dużo brakuje. Osiągnięcie tego poziomu wydatków na badania i rozwój ze środków publicznych powinno w tej materii stanowić priorytet i te założenia budżetowe, które realizujemy wychodzą temu naprzeciw. Świat w tej dziedzinie pędzi do przodu z dużą prędkością i naprawdę na nas nie czeka. W tej dziedzinie nikt się na nas nie ogląda. Wydaje mi się, że trend jest właściwy, natomiast tempo zmian ma tutaj kluczowe znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#BogusławSmólski">Żeby realizować zadania w zakresie innowacyjności i nowoczesnych technologii musi działać system, który ma wiele ogniw i elementów. Począwszy od edukacji w zakresie przedsiębiorczości, już od szkoły podstawowej, przez szkołę średnią i dobre programy nauczania na uczelniach wyższych. Ten proces rozwija się, ale ciągle kuleje. Stale jesteśmy dopiero na drodze wprowadzania tego systemu.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#BogusławSmólski">Kolejna kwestia niesłychanie istotna dla rozwoju innowacyjności w Polsce. Mam na myśli partnerstwo publiczno-prywatne. Otoczeniem nauki są małe, średnie i mikroprzedsiębiorstwa. Jest ich w Polsce około 1.500.000. Są one naturalnymi odbiorcami wyników badań naukowych. Są też naturalnym i podstawowym elementem transferu wiedzy od nauki do gospodarki. Złe relacje i zła atmosfera wokół niedobrych rozwiązań w tej sferze powodują, że w Polsce ciągle mamy kłopot z transferem tej wiedzy pomiędzy nauką a gospodarką.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#BogusławSmólski">Kolejna sprawa to problem narzędzi, które towarzyszą temu procesowi. Te wszystkie działania, o których mówiłem, związane z technologiami wymagają wsparcia finansowego. Są to przedsięwzięcia wysokiego ryzyka. To jest także obszar działań o dużym ryzyku gospodarczym. Ten system działa w tych państwach, w których istnieje określona podaż instrumentów wysokiego ryzyka ze strony otoczenia biznesowego i finansowego. Mówię tutaj o tak zwanych aniołach biznesu, o venture capital, mówię o kapitałach zasiewczych i tak dalej. Tu podaż tych instrumentów finansowych w Polsce jest na razie słaba.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#BogusławSmólski">Pragnę teraz omówić kolejną sprawę. Wydaje się, że dobrym adresatem jest właśnie ta Komisja. Otóż Polska w minimalnym stopniu wykorzystuje zachęty podatkowe. Wszyscy przedsiębiorcy, którzy działają w dziedzinie wysokich technologii wskazują na te zachęty jako na jeden z podstawowych elementów bardzo silnie oddziałujących na ich zachowania. Jeśli porównamy system zachęt podatkowych w innych krajach europejskich z tym systemem w Polsce, to jednoznacznie z tej analizy wynika, że nie wykorzystujemy tego instrumentu.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#BogusławSmólski">Ze sfery legislacji należy wspomnieć jeszcze o problemie zamówień publicznych. Obecnie nasze rozwiązania prawne w tym zakresie są bardzo restrykcyjne. Zwraca na to uwagę wielu przedsiębiorców funkcjonujących w sferze wysokich technologii know-how. Te rozwiązania prawne nie są dla nich przyjazne, delikatnie mówiąc.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#BogusławSmólski">Czy podejmujemy działania, żeby zmienić ten stan rzeczy? Oczywiście tak. Cała sfera otoczenia nauki i przemysłu jest sprawą niezwykle istotną dla powodzenia tych przedsięwzięć. Krótko mówiąc, polega to na transferze wiedzy pomiędzy nauką a gospodarką. Osoby i podmioty, które się tym zajmują nazywamy brokerami technologii. Trudnią się one profesjonalnie łączeniem tych dwóch światów, świata nauki i świata przemysłu. Czyli wyszukiwaniem firm zainteresowanych wdrażaniem technologii, które powstają w laboratoriach i instytutach naukowych. Na świecie są to wyspecjalizowane agendy, wyspecjalizowane podmioty, które tym się zajmują.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#BogusławSmólski">Podejmujemy tego typu przedsięwzięcia i tego rodzaju projekty, ale to jest ciągle początek drogi. Wykształcenie tego typu podmiotów i osób profesjonalnie działających na rynku w zakresie transferu wiedzy i własności intelektualnej, wymaga jednak czasu i nakładów finansowych. To jest także problem stworzenia sprawnego systemu przekazywania i udostępniania własności intelektualnej i własności przemysłowej oraz ochrony praw w tym zakresie. Kończąc chcę powiedzieć, że dzieje się już wiele dobrych rzeczy. Jesteśmy na początku drogi budowania pewnych rozwiązań systemowych i prawnych. Trzeba włożyć jeszcze wiele wysiłku w kierunku tworzenia sprzyjającego otoczenia legislacyjnego, ażeby ten proces wdrażania innowacyjności przyspieszyć. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby stać w miejscu w tej dziedzinie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję, głos ma pani minister Magdalena Gaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MagdalenaGaj">Dziękuję, panie przewodniczący. Raport OECD wspomina o tym, że nie uda się zrealizować innowacji bez nowoczesnej i sprawnej infrastruktury, infrastruktury umożliwiającej między innymi szerokopasmowy dostęp do Internetu. To właśnie nowoczesna infrastruktura i Internet będą autostradą komunikacji, która spowoduje, że Polska i Polacy będą konkurencyjni wobec swoich partnerów na całym świecie. Dzięki takim łączom będziemy pracownikami firmy, która niekoniecznie ma swoją siedzibę w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MagdalenaGaj">Co Ministerstwo Infrastruktury i rząd jako regulator zrobiły w tym zakresie? W rządzie powołany został zespół doradczy premiera, który nosi nazwę Polska Cyfrowa. W ramach tego zespołu powstała ustawa o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych. Ta ustawa weszła w życie w dniu 17 lipca bieżącego roku. Znosi ona bariery inwestycyjne w telekomunikacji na etapie procesu inwestycyjnego w zakresie planowania i budowy oraz późniejszego użytkowania. Bardzo szeroko rozszerzyła prawo drogi, czyli możliwość wchodzenia na grunt, możliwość wykorzystywania infrastruktury już posadowionej i to infrastruktury przedsiębiorców użyteczności publicznej. Chodzi o to, żeby można było podwieszać nowoczesną infrastrukturę światłowodową pod istniejącą infrastrukturę energetyczną i wpuszczać ją w kanalizację kablową. Ustawa umożliwiła także podejmowanie działalności telekomunikacyjnej przez jednostki samorządu terytorialnego. W 2005 roku podjęto decyzję, że większość środków europejskich na budowę nowoczesnej infrastruktury trafi do regionów. I to jednostki samorządu terytorialnego są beneficjentem prawie 1,5 mld euro na budowę sieci szerokopasmowych. Do czasu wejścia w życie tej ustawy jednostki samorządu terytorialnego nie mogły podejmować i prowadzić działalności telekomunikacyjnej. To hamowało wydatkowanie tych ogromnych pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MagdalenaGaj">Teraz powoli zaczynamy to zadanie realizować, chociaż z dużymi problemami i trudnościami, ponieważ jednostki samorządu terytorialnego nie mają kompetencji w zakresie podejmowania tej działalności. One się po prostu boją tej działalności. Potrzebują pomocy regulatora i rządu w tym zakresie. Takie działania podejmuje Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej i Ministerstwo Infrastruktury poprzez Forum Szerokopasmowe lub przez Okrągły Stół Szerokopasmowy, który systematycznie się odbywa. Na tym forum staramy się rozwiązywać problemy jednostek samorządu terytorialnego w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MagdalenaGaj">Raport mówi także o budowie infrastruktury szerokopasmowej dla użytkownika końcowego, czyli doprowadzenie światłowodu do miejsca zamieszkania obywatela i instytucji. Tutaj chciałabym powiedzieć, że Ministerstwo Infrastruktury przygotowuje odpowiednie rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Ono powinno wejść w życie na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku. Wprowadzamy tam obowiązek wyposażania nowo powstających budynków w infrastrukturę światłowodową. Natomiast weszło już w życie inne rozporządzenie. Nakłada ono na operatora wyznaczonego do świadczenia usługi powszechnej w Polsce, to jest Telekomunikację Polską, obowiązek minimalnego przepływu łącza, jakim powinna się charakteryzować sieć doprowadzona do jednostek uprawnionych. Jednostkami uprawnionymi są w tym przypadku biblioteki, szkoły, szpitale, wszystkie te jednostki, które świadczą usługi publiczne i które są finansowane przez budżet państwa.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#MagdalenaGaj">Pracujemy także nad programem, który umożliwi szersze wykorzystywanie sprzętu komputerowego w szkołach. Jest to dopiero początkowy etap prac i nie chcę tutaj mówić o szczegółach. Natomiast naszym dużym problemem jest, po prostu edukacja Polaków i to na każdym etapie. To znaczy na etapie przedszkolnym, szkolnym, ale także generacji Polaków 50 plus. Moim zdaniem jest to trochę zaniżona granica wieku. Natomiast wszelkie raporty wskazują na to, że osoby mające pięćdziesiąt i więcej lat są osobami wykluczonymi z sieci, oczywiście z wyjątkami. Natomiast raporty w tej sprawie tak to przedstawiają. My musimy organizować kampanię, która nauczy nasze społeczeństwo tego, czym jest Internet i jak go wykorzystywać w pracy. Wtedy bowiem będą powstawać nowe pomysły, nowe badania i staniemy się krajem innowacyjnym. Tyle na temat strony infrastrukturalnej. Ale infrastruktura musi powstać po to, żebyśmy mogli mówić o dalszych przedsięwzięciach w tej dziedzinie, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję, raz jeszcze pani minister Maria Orłowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MariaOrłowska">Dziękuję, panie przewodniczący. Chciałabym się podzielić z posłami jeszcze większym optymizmem, niż wyraził to pan dyrektor Zbigniew Kamieński. Za kilka tygodni, na początku grudnia bieżącego roku, ukaże się bardzo ciekawy podręcznik dotyczący komercjalizacji systemu B + R. Jest to bardzo obszerne opracowanie, które przedstawia wszystkie problemy finansowe, legislacyjne i dotyczące własności intelektualnej związane z tym systemem. Mamy nadzieję, że ten podręcznik okaże się bardzo potrzebny.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MariaOrłowska">Chciałam także uzupełnić wypowiedź pani minister Magdaleny Gaj w sprawie infrastruktury informatycznej dla nauki w Polsce. Pragnę podkreślić, że ta infrastruktura informatyczna jest na bardzo wysokim poziomie. Dzisiaj, dokładnie za godzinę odbędzie się uroczystość, która ma podkreślić, że 6 komputerów dużej mocy zainstalowanych w Polsce znalazły się na liście „Top 500”. Tak więc jeśli chodzi o połączenia sieciowe i wydajność komputerową naszych naukowców, to jest ona w zupełności zapewniona. Mamy też plany rozbudowy tej sieci w przyszłości. Przepraszam, ale teraz muszę już opuścić posiedzenie, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękujemy pani minister, za te optymistyczne informacje. Głos ma pan przewodniczący Witold Czarnecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WitoldCzarnecki">Dziękuję, panie przewodniczący. Ten optymizm pana dyrektora Zbigniewa Kamieńskiego i pani minister Marii Orłowskiej jest, moim zdaniem, mało uzasadniony. Cieszą sukcesy w poszczególnych dziedzinach związanych z informatyzacją. Jak spojrzymy jednak na problem globalnie, to proszę o więcej troski i umiaru. Zacytuję tu słowa szefa Komisji Europejskiej pana Jose Manuela Barroso ze wstępu jego wystąpienia, z marca bieżącego roku. Chodzi o dokument pod nazwą Europa 2020. Pisze on, że kryzys był dzwonkiem alarmowym, dzięki któremu zorientowaliśmy się, że jeśli niczego nie zmienimy, skażemy się na stopniową utratę znaczenia i spadniemy do drugiej ligi. Dla Europy nadszedł moment prawdy i czas na działania stanowcze i ambitne. Między innymi w tym dokumencie położono duży nacisk właśnie na innowacyjność gospodarki europejskiej. Przewiduje się, że poziom nakładów na ten cel w 2020 roku wzrośnie trzykrotnie. Takie samo założenie przyjęto w strategii lizbońskiej. Ale wiemy już w tej chwili, że ta strategia lizbońska zakończyła się fiaskiem.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WitoldCzarnecki">Przystępując do Unii Europejskiej Polska zgodziła się wypełnić warunki finansowania innowacyjności, ale ich nie spełniliśmy z powodu zbyt dużego horyzontu czasowego. Bo jeśli chodzi o kwestię finansowania badań i nauki, Polska może na ten cel przeznaczyć 0,6% PKB, a faktycznie wydajemy 0,42% PKB. W krajach Unii Europejskiej na finansowanie badań i rozwoju nowoczesnych technologii wskaźnik ten wynosi około 2%. Wysokość nakładów na badania w Europie bardzo niepokoi pana Manuela Barroso, bo ten wskaźnik w USA wynosi 2,6% a w Japonii 3,4%. Rację miał pan profesor Bogusław Smólski, który stwierdził, że osiągnięcie tego wskaźnika na poziomie 1% PKB spowoduje, że w proces finansowania innowacyjności w zakresie badań i rozwoju włączą się także inne podmioty, a nie tylko budżet państwa. My niestety, mamy ten wskaźnik dopiero na poziomie 0,42%. Prognoza, że zbliżymy się do wskaźnika 1,7% jest, moim zdaniem, nierealna i nazbyt optymistyczna. Na razie mamy taką sytuację, że w ciągu pięciu lat ten wskaźnik utrzymuje się na poziomie 0,42% i wcale nie rośnie. Stąd ten optymizm przedmówców wydaje mi się absolutnie nieuzasadniony. Natomiast należy się cieszyć z tego, że w tej dziedzinie Polska odnosi jednostkowe sukcesy.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WitoldCzarnecki">Jeśli spojrzymy jednak na problem globalnie, to miejsce Polski nie może nas zadowalać. Znajdujemy się bowiem wśród krajów zajmujących środkowe miejsce w tym rankingu. A do czołówki krajów w tej dziedzinie jest bardzo daleko. Sądzę, że Komisja, która powstała przyczyni się do tego, iż dystans, jeśli chodzi o wydatkowanie środków na innowacyjność, dzielący Polskę od innych krajów europejskich ulegnie zmniejszeniu. Uważam, że członkowie naszej Komisji powinni podjąć działania właśnie w takim kierunku. W tej chwili, jeśli nie mówimy o szczegółach, ten dystans, dzielący Polskę od innych krajów członkowskich Unii Europejskiej, jest niepokojąco duży, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję, pan poseł Piotr Tomański.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PiotrTomański">Dziękuję, panie przewodniczący. Pani minister Magdalena Gaj powiedziała, że obecnie mamy nową ustawę dotyczącą możliwości korzystania z istniejącej infrastruktury informatycznej i technicznej. Zastanawiam się, czy nie dobrze by było sporządzić odpowiednią analizę dotyczącą tego, co jednostki samorządu terytorialnego powinny zrobić, żeby lepiej wykorzystać możliwości, jakie daje ta ustawa. Gdybyśmy mieli już takie opracowanie, to wówczas zgłosiłbym wniosek o sporządzenie odpowiedniej informacji przez Ministerstwo Infrastruktury do samorządów mówiącą o możliwościach, jakie daje wspomniana ustawa.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PiotrTomański">Uważam, że nie wszystkie jednostki samorządu terytorialnego dysponują na ten temat odpowiednią wiedzą. Sądzę, iż taka informacja pomogłaby samorządom w ich szybszym działaniu w zakresie informatyzacji. Stworzono możliwości prawne, a więc trzeba to wykorzystać, tym bardziej, iż są na to środki finansowe. Koniecznie należy to wykorzystać, jeśli chodzi o dostęp do Internetu, zwłaszcza na Podkarpaciu, który to region reprezentuję, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję, pan przewodniczący Jan Kaźmierczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanKaźmierczak">Ad vocem do wypowiedzi pana posła Piotra Tomańskiego. Zgadzam się w całej rozciągłości z jego propozycją. Uważam, że jest to bardzo dobry pomysł. Jest na to dobry czas, ponieważ jesteśmy już po wyborach samorządowych. Nowe władze z jednej strony będą więc potrzebowały pomysłów na sukces, z drugiej strony będą usilnie potrzebowały wskazówek, jak to rozwiązać. Bo osoby wybrane w samorządach podobnie jak w Sejmie, niekoniecznie muszą się znać na tej problematyce. W związku z tym chciałbym zgłosić jeszcze jeden postulat. Czy Ministerstwo Infrastruktury nie powinno rozważyć wydania czegoś w rodzaju poradnika w tej dziedzinie? Chodzi o to, żeby jednostki samorządowe mogły skutecznie korzystać z tych możliwości, o których mówiła pani minister Magdalena Gaj. Podejrzewam, że w większości przypadków samorządy nie wiedzą, jak z tego korzystać w sensie operacyjnym. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#GrzegorzNapieralski">Głos ma pani minister Magdalena Gaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MagdalenaGaj">Dziękuję, panie przewodniczący. Chcę poinformować, że taki poradnik jest już przygotowany i zostanie niebawem opublikowany. Nanosimy jeszcze na niego ostatnie poprawki. Ministerstwo Infrastruktury, Urząd Komunikacji Elektronicznej i Instytut Łączności realizują wspólnie taki program, który ma pomóc jednostkom samorządowym i stworzyć system informacji o istniejącej w Polsce infrastrukturze. W ramach tego projektu przygotowaliśmy również właśnie poradnik stosowania ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci informatycznej. Ten poradnik zostanie opublikowany.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MagdalenaGaj">Jeśli chodzi o wiedzę jednostek samorządu terytorialnego o fakcie istnienia takiej ustawy i co ta ustawa za sobą niesie, to mogę powiedzieć, że ta wiedza jest już dość szeroka. Bo liczba spotkań na ten temat z jednostkami samorządu terytorialnego w Warszawie i w terenie jest bardzo duża. Jednostki te „zasypują” nas pismami i telefonami z pytaniami jak zastosować konkretne rozwiązania w tej dziedzinie. Pozostaje natomiast otwarte pytanie, dlaczego te jednostki, mając na ten temat wiedzę, nie podejmują tych inwestycji? Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Ja już ją znam. Jednostki samorządowe potrzebują wsparcia z centrali, co konkretnie mają zrobić i którą drogą pójść. Mam tu na myśli przede wszystkim tak zwany projekt systemowy. Miał on być realizowany przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Jest to projekt, który zakładał stworzenie gotowych rozwiązań dla jednostek samorządu terytorialnego, do zorganizowania grupy osób, które będą utrzymywały z nami kontakty, celem konkretnego ich przeszkolenia i pomocy w notyfikacji.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#MagdalenaGaj">Wniosek o taki projekt systemowy Urząd Komunikacji Elektronicznej złożył do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, bo właśnie ten resort jest właściwy, aby go rozpatrzyć. Do chwili obecnej sprawa ta nie została załatwiona. Rzeczywiście jest tak, że jednostkom samorządu terytorialnego brakuje kogoś, kto utwierdzi ich profesjonalnie w tym, co robią. Bo jednostki te, po prostu boją się tych zadań i nie są pewne swoich konkretnych działań.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#MagdalenaGaj">Ja definiuję brak inicjatywy w budowaniu sieci informatycznej obawami jednostek samorządu tym, żeby ktoś w przyszłości nie zakwestionował celowości wydanych pieniędzy i wątpliwościami, czy to dobrze realizują. Trudno się dziwić takiemu podejściu do tej sprawy. Jest kilka czy kilkanaście jednostek samorządowych w kraju, które mają już te kompetencje, natomiast większość samorządów zatrudnia u siebie jedną tylko osobę z tej branży, to jest informatyka. Taka jest sytuacja kadrowa. Trudno im z tego powodu czynić zarzut, bo jednostki samorządowe nie są powołane do tego, żeby prowadzić działalność telekomunikacyjną. W tej sytuacji rząd powinien udzielić im pomocy w tym zakresie. I stąd zrodził się pomysł realizacji tego właśnie projektu systemowego.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#MagdalenaGaj">Mam nadzieję, że w niedługim czasie nastąpią pewne zmiany w zakresie Polski Cyfrowej i wówczas ja osobiście spowoduję podpisanie tego projektu systemowego. Podkreślam raz jeszcze, jednostkom samorządowym potrzebna jest pomoc i wsparcie w tym zakresie. Poradnik jest już prawie gotowy i w ciągu miesiąca zostanie wydany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję, pan przewodniczący Jan Kaźmierczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanKaźmierczak">Mam jeszcze pytanie do tego, co powiedziała pani minister Magdalena Gaj. Ma pani rację. Jednostki samorządu terytorialnego mają dość rozbudowany zakres zadań i określone kompetencje, które to zadania realizują. W związku z tym zadania telekomunikacyjne może realizować zatrudniony informatyk, ale przecież jego wiedza na ten temat jest różna. Ale, do czego zmierzam. W ostatnim czasie pojawiły się nowe zadania dla jednostek samorządu terytorialnego. Z natury rzeczy do niektórych zadań nie są one fachowo przygotowane w szczegółach. Przykładem może być obowiązek tworzenia przez miasta strategii ograniczania hałasu. Jest ustawa – Prawo ochrony środowiska. Zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej jest obowiązek opracowania mapy hałasu i ponadnormatywnych stref hałasu. I jest to zagadnienie, które można określić jako hermetyczne. Trudno bowiem wymagać, żeby urząd administracji samorządowej nawet dużego miasta zatrudnił fachowca w tej branży. Są przykłady miast, gdzie ten problem został dobrze rozwiązany, na przykład Gdańsk, ale są to wyjątki.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JanKaźmierczak">Sądzę, że tego typu problemy można skutecznie rozwiązać nie na poziomie pojedynczego miasta lub gminy, ale w strukturach związków komunalnych. Na przykład na Śląsku utworzono taką strukturę, która się nazywa Śląską Siecią Metropolitalną. Ta struktura działa skutecznie i rozwiązuje problemy, o których mówiła pani minister Magdalena Gaj. Dotyczy to także problemów łączności i usług telekomunikacyjnych na poziomie samorządów.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JanKaźmierczak">W związku z tym prosiłbym panią minister o odniesienie się do tego pomysłu. Czy nie można zachęcić samorządów do tego, żeby wspólnie rozwiązywać pewne problemy, bo pojedynczo jest to trudne. Myślę, że jest to także propozycja dla regionu Podkarpacia, bo tam są problemy w realizacji inwestycji telekomunikacyjnych. Czy, zdaniem pani minister, tego typu propozycje mają szanse realizacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MagdalenaGaj">Myślę, że tak. W ustawie samorządowej wprowadziliśmy przepis umożliwiający tworzenie takich związków gminnych na różnym poziomie, łącznie ze spółdzielniami, w celu realizacji wspólnych zadań. Na przykład, na Podkarpaciu powstały nawet spółdzielnie telekomunikacyjne. One świetnie funkcjonują. Rząd popiera więc inicjatywę tworzenia związków jednostek samorządowych dla realizacji konkretnych przedsięwzięć. Chcę natomiast powiedzieć, że regionalne sieci szerokopasmowe są zorganizowane na terenie województw. W tych sprawach organem kompetentnym jest marszałek województwa.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#MagdalenaGaj">Natomiast jest jeszcze sieć o nazwie „Ostatnia mila”. Można ją tworzyć oddzielnie na poziomie każdej jednostki samorządu terytorialnego. Ta sieć „Ostatnia mila” sprawdza się chyba lepiej, niż w przypadku sieci tak zwanej dostępowej regionalnej. Są to bowiem ogromne inwestycje. W przypadku, na przykład województwa mazowieckiego jest do wydania 0,5 mld euro. Jest tam już wszystko przygotowane. Do rozwiązania pozostał problem notyfikacji, a wymagać to będzie pomocy ze strony Komisji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#MagdalenaGaj">Mam nadzieję, że budowa tych sieci rozpocznie się w przyszłym roku. Musimy, po prostu wydać te przydzielone na ten cel środki. Jest to taka jedyna okazja. Drugi raz takiej szansy już mieć nie będziemy. Programy Agenda Cyfrowa dla Europy i Europa 2020 mówią o innowacyjności i podkreślają rolę szerokopasmowego dostępu do Internetu, jako autostradzie umożliwiającej Polsce rozwój innowacyjności. Budowa sieci za pieniądze Unii Europejskiej jest naszą wielką szansą, której nie możemy zmarnować. W tym miejscu proszę członków tej Komisji o inicjatywę w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#GrzegorzNapieralski">Mam kilka pytań. Pani minister Magdalena Gaj mówiła o grupie roboczej, czy zespole w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Miał on udzielić pomocy jednostkom samorządu terytorialnego w budowaniu sieci. Mam pytanie, dlaczego taki zespół jeszcze nie powstał? Czy jest tam jakiś problem organizacyjny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MagdalenaGaj">Powstał jeden zespół Polska Cyfrowa. Składa się z ministrów różnych resortów. On funkcjonuje raz lepiej, raz gorzej, ale generalnie jest. Natomiast projekt systemowy realizowany przez Urząd Komunikacji Elektronicznej miał być finansowany ze środków Unii Europejskiej. Za te pieniądze Urząd Komunikacji Elektronicznej mógłby zatrudnić specjalistów, którzy nauczą przedstawicieli samorządów jak realizować ten system. Nie mogę odpowiedzieć na pytanie, dlaczego taki zespół jeszcze w MSWiA nie powstał. Nie wiem też, dlaczego dotychczas nie podpisano umowy na realizacje tego projektu przez MSWiA. Nie jest to pytanie do mnie. Pozwolę się uchylić od odpowiedzi na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#GrzegorzNapieralski">Mam też pytanie do pana dyrektora Zbigniewa Kamieńskiego. We wnioskach tego raportu zapisano, że innowacyjność ma być priorytetem dla działań rządu. Dla realizacji tego zadania jest wskazane silne przywództwo polityczne. Domyślam się, że może to być osoba w randze ministra lub nawet wicepremiera. Jak ta sytuacja wygląda w innych krajach, które przedstawia raport? Czy jest tam zorganizowany specjalny resort lub osoba, która odpowiada za realizację zadań dotyczących innowacyjności? Moim zdaniem, przywództwo polityczne, to warunek skutecznego działania, żeby to się udało zrealizować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZbigniewKamieński">Są różne rozwiązania, ale dość powszechna jest formuła rady, która funkcjonuje w ramach rządów. Zapewnia się tam, że ta kwestia jest traktowana szeroko przy współudziale wielu zainteresowanych resortów. Podkreśla się, że dotyczy to szerszego spektrum zarządzania, a nie kompetencji jednego resortu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#GrzegorzNapieralski">Będę kontynuował ten wątek. Czy jedno ministerstwo w Polsce może skutecznie rozwiązać ten problemu, według pana wiedzy i doświadczenia? Ta sprawa przewijała się nie tylko w tym raporcie. Przeczytałem jak to funkcjonuje w Niemczech. Tam sprawa decyzji politycznych jest mocno podkreślona. Więc pytanie, czy taki model decyzyjny można zastosować w naszym kraju?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ZbigniewKamieński">Panie przewodniczący, w tej chwili odbywa się porządkowanie strategii. W ramach tego wyróżniono dziewięć strategii. Nie są to strategie resortowe. Mają one charakter merytoryczny, a nie strukturę organizacyjną. Powstał zespół koordynacyjny, któremu przewodniczy pan minister Michał Boni. Zapewnia on, że to wszystko, co znajduje się w poszczególnych strategiach jest komplementarne i ten podział staje się takim faktycznym uporządkowaniem. Były na ten temat różne dyskusje. Nie podjęto jednak ostatecznej decyzji, co do kształtu struktury organizacyjnej. Nie ma też wyraźnego wskazania, że tworzenie kolejnych struktur będzie wartością dodaną.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#ZbigniewKamieński">Skoro takie pytanie padło ze strony pana przewodniczącego, to możemy powrócić do dyskusji nad tym, jak stworzyć taką skuteczną strukturę organizacyjną. Chociaż nie wydaje mi się, żeby to była kwestia kluczowa. Postaramy się stworzyć strukturę koordynującą, zapewniającą realizację programów tak zwanych przenikających się. Po pytaniu pana przewodniczącego, kwestii tej nadamy odpowiedni bieg.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#GrzegorzNapieralski">Chcę być dobrze rozumiany. Nie zamierzam tworzyć absolutnie nowych bytów politycznych, czy innych struktur. Natomiast jestem akurat zwolennikiem takiej tezy, która pojawiła się w raporcie. Otóż silne przywództwo polityczne jest wskazane, jeśli chodzi o problem rozwoju innowacyjności. Jeśli mamy silne przywództwo polityczne w dziedzinie gospodarki czy ochrony zdrowia, to jest to rozwiązanie składne i skuteczne. To przynosi konkretne efekty. Być może warto zastanowić się nad takim modelem w odniesieniu do tej problematyki. Daleki jestem od propozycji budowy nowego ministerstwa lub superpremiera do spraw innowacyjności. Ale może warto pochylić się nad tą propozycją, bo jest to bardzo ważne. Głos ma pan profesor Bogusław Smólski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#BogusławSmólski">Chciałem się odnieść do tych rozważań. Nie ulega wątpliwości, że problem koordynacji działań w tej sferze na szczeblu państwa jest absolutnie konieczny. Co do tego nikt nie ma wątpliwości. Doświadczenia międzynarodowe na ten temat są bardzo różne. Na przykład w Szwecji podjęto decyzję o połączeniu dwóch resortów, gdy pojawiły się problemy z porozumieniem się i wspólną polityką. Z kolei w Finlandii powstała bardzo silnie umocowana rada, która ma ogromną siłę sprawczą.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#BogusławSmólski">Jeśli chodzi o Polskę, chcę powiedzieć, że były podejmowane próby w czasie, gdy premierem był Marek Belka. Powstała wówczas Rada do Spraw Nauki, aczkolwiek bez słowa innowacyjność. Zebrała się na jednym tylko posiedzeniu. Później odbyły się długie debaty na temat powołania Rady do Spraw Nauki i Innowacyjności, również w ostatnim okresie czasu. Przy czym chcę powiedzieć, że w tradycji polskiej, rady na tym szczeblu mają złą opinię. Rady są nieskuteczne. Dobrą tradycję na tym szczeblu rządowym mają komitety Rady Ministrów, które skupiają ministrów decydujących o tych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#BogusławSmólski">Ja osobiście pozwalam sobie używać takiego sformułowania, że innowacyjność powinna być polską racją stanu. Myślę, że jest to zagadnienie, któremu powinniśmy poświęcić bardzo dużo czasu i uwagi i musimy się starać usuwać wszelkie bariery rozwoju innowacyjności. Do tego potrzeba absolutnie działań koordynacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#BogusławSmólski">Gdyby poważnie pomyśleć o takim komitecie, to w jego skład powinien wejść Minister Gospodarki, Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Minister Rozwoju Regionalnego, chociażby z racji zasobów, którymi dzisiaj dysponuje i na pewno Minister Finansów, który posiada wiele instrumentów, oddziałujących na tę sferę. Jest to ta minimalna struktura organizacyjna, która winna podlegać procesom zorganizowanej koordynacji. Taki jest mój pogląd na tę sprawę. Gdybym otrzymał takie pytanie od pana przewodniczącego, to takiej udzieliłbym odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#GrzegorzNapieralski">Bardzo serdecznie dziękuję. Głos ma pani Anna Tarnawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AnnaTarnawa">Anna Tarnawa, reprezentuję Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Chciałam uzupełnić naszą dyskusję. Pragnę poinformować, że nasza instytucja pod koniec roku, w ramach programu badań, przygotowała ekspertyzę, która określa determinanty innowacyjności w Polsce. Ta ekspertyza skupia się na polskich przedsiębiorstwach, została przygotowana przez CASE. Możemy ją dostarczyć posłom. Ekspertyza ta opisuje czynniki innowacyjności w rozbiciu o metodologię CASE. Przedstawia, w których obszarach Polska i polskie przedsiębiorstwa mają przewagę nad innymi krajami. Okazuje się bowiem, że nasz kraj ma przewagę tylko w jednym wskaźniku, a mianowicie w edukacji kadr. Natomiast we wszystkich innych wskaźnikach zajmujemy bardzo odległe miejsce.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#AnnaTarnawa">Ekspertyza miała także na celu przedstawienie polskiej sytuacji w zestawieniu z krajami, w których innowacyjność jest na wysokim poziomie. Pokazała też pewne rekomendacje, które powinny być podjęte i zastosowane w Polsce, aby poprawić rozwój innowacyjności. Więc tę ekspertyzę mogę przekazać posłom.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#AnnaTarnawa">Jest jeszcze druga kwestia, którą chciałabym przedstawić. Ta ekspertyza zapoczątkowała cały system badań nad tym zagadnieniem i mamy już wyniki tych badań. Potwierdziły one w sposób niepodważalny związek pomiędzy wykształceniem pracowników i rozwojem kadr przedsiębiorstwa a innowacyjnością przedsiębiorstwa. Okazało się, że kluczem do osiągnięcia innowacyjności są odpowiednio przeszkoleni pracownicy, w których należy inwestować. Przedsiębiorstwa, które szkolą pracowników z reguły lepiej się później rozwijają. Mają lepsze kontakty z kontrahentami i otoczeniem biznesowym. Są innowacyjne i bardziej otwarte na rozwój. Badanie ewidentnie to potwierdziło. Zostało bardzo pozytywnie przyjęte przez ekspertów, którzy oceniali te badania.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#AnnaTarnawa">Oprócz rozwoju nowoczesnej sieci telekomunikacyjnej istnieje jeszcze drugi filar, którym jest rozwój osobowy i pogłębianie wiedzy pracowników. Jest to bardzo istotne, bo bez pracowników otwartych na współpracę z podmiotami zewnętrznymi, przedsiębiorstwa nie będą się prawidłowo rozwijać w kierunku innowacyjności. Ekspertyza jednoznacznie potwierdza, że silne przywództwo i wizja zmierzająca do tego, co mamy osiągnąć, to klucz do rozwoju innowacyjności w krajach, które pod tym względem osiągnęły wysoki poziom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#GrzegorzNapieralski">Bardzo dziękuję, za wystąpienie. Zgłosimy się po te materiały. Mam jeszcze jedno pytanie do pana dyrektora Zbigniewa Kamieńskiego. W tym raporcie jest też kilka drobnych kwestii, ale ważnych. Jedna kwestia dotyczy krajów, które osiągnęły wysoki poziom innowacyjności. Jest sugestia tańszego dostępu do nowoczesnych technologii i urządzeń, na przykład do komputerów lub specjalnego sprzętu. Jak to się ma do tego, że rząd planuje podnieść podatek od towarów i usług na tego rodzaju sprzęt? Czy to nie zahamuje tego procesu rozwoju innowacyjności? W raporcie jest takie określenie dotyczące zapewnienia wystarczających środków na pokrycie kosztów związanych z rozwojem innowacyjności. Co to znaczy na tle innych krajów? Jak pan to widzi, panie dyrektorze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#ZbigniewKamieński">Mamy swoje przemyślenia i doświadczenia, które wynikają z prac nad wdrożeniem strategii Europa 2020. W 2020 r. powinniśmy osiągnąć nakłady na szeroko rozumianą innowację w wysokości 1,7% PKB. Tutaj nie chodzi o udział tylko środków publicznych. Tak ma się kształtować ogólny udział nakładów. Jest to wypracowany kierunek działań wynikający z dyskusji i dotychczasowych doświadczeń. Wysokość tego wskaźnika jest wielkim wyzwaniem. Jest to istotna zmiana w stosunku do tego, co jest obecnie.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#ZbigniewKamieński">Druga sprawa, o którą pytał pan przewodniczący, dotyczy tańszego dostępu do Internetu. To zrozumiałe, ze wzrost podatku przekłada się na końcową cenę produktu. Ale dostęp do Internetu to nie jest tylko sam komputer. To jest szersza sfera usług. Sądzę, że nie jest to dużą barierą dla korzystających z Internetu. Ta sfera usług staje się coraz tańsza. Myślę, że cena za usługi za korzystanie z Internetu będzie coraz niższa. To obserwuje się już w przypadku, na przykład usług telefonicznych. Podobny proces obejmie usługi komputerowe. Natomiast sam problem podwyżki VAT na sprzęt komputerowy jest bardzo szeroki. Staramy się teraz przekazać małym i średnim przedsiębiorstwom na ten cel środki, do 15.000 zł. Jest to realna pomoc na rozpoczęcie procesu innowacyjnego. Potem otwierają się kolejne możliwości, na przykład wynikające z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Są tam zabezpieczone bardzo poważne środki. Sądzę, że w ramach programów ze strategii „Innowacyjność i Efektywność Gospodarki” będą przeanalizowane wszystkie zachęty i wszystkie mechanizmy wsparcia. Powinny one być zmodyfikowane w stosunku do istniejących programów, albo wprowadzone nowe propozycje rozwiązań. Taka będzie istota jednego z programów tej strategii. Ma on zapewnić, że te zapisy strategii będą faktycznie realizowane. Staramy się zatem stworzyć taki system zachęt i opłacalności. Jest to klucz dalszego rozwoju i nad tym właśnie pracujemy w Ministerstwie Gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję, proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#KrzysztofGulda">Dziękuję, panie przewodniczący. Krzysztof Gulda, Departament Strategii Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Pozwolę się włączyć do tej dyskusji. Kilkakrotnie przewijał się wątek nakładów i wskaźnika 1,7% PKB. To właśnie z mojego departamentu pochodzi symulacja dotycząca wysokości tego wskaźnika. Zatrzymam się przy tym zagadnieniu i trochę przybliżę tę problematykę, uwiarygodniając ją w jakimś sensie. Jak każda symulacja ma ona bardzo duży margines błędu. Jest wiele czynników, których nie kontrolujemy i nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Ale w tej debacie należy uwzględnić jeden fakt. Jak mówimy o nakładach na badania i rozwój, to myślimy o dwóch elementach, a to zostało trochę przemilczane. Mówimy zatem o nakładach publicznych i o nakładach prywatnych.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#KrzysztofGulda">Te nakłady publiczne wynoszą obecnie w Polsce rzeczywiście 0,42% PKB. O dziwo, to nie jest skandalicznie niski poziom. Bo gdybyśmy osiągnęli poziom nakładów na poziomie 0,50% – 0,55% PKB, dołączylibyśmy wtedy do grupy krajów, które są bogatymi krajami europejskimi. Te duże nakłady osiągają one dzięki wykorzystaniu 60%–70% środków prywatnych. Można z tego wysnuć wniosek do dalszych pracy tej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#KrzysztofGulda">Moim zdaniem niezwykle istotną kwestią jest pytanie, jak aktywizować sektor przedsiębiorstw do ponoszenia większych nakładów na działalność badawczo-rozwojową. Otwierają się tutaj duże możliwości. Mogą to być wspólne projekty, może to być współfinansowanie projektów ze środków publicznych i prywatnych. Mogą to być ulgi podatkowe, o których była już mowa. Tych instrumentów i zachęt jest więc wiele i to nad tym należałoby się przede wszystkim zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#KrzysztofGulda">Ten projekt dojścia do wskaźnika 1,7% PKB mówi o tym, że powinniśmy zmienić strukturę nakładów w tej dziedzinie. W tej chwili dwie trzecie nakładów na strategię B + R pochodzi ze środków publicznych, a tylko jedna trzecia to środki prywatne. Powinniśmy dążyć do tego, żeby ta struktura nakładów wynosiła pół na pół. Czyli w tym wskaźniku 1,7%, nakłady powinny wynieść następująco: 0,85% to środki publiczne i 0,85% środki prywatne. Ten wskaźnik 0,85% PKB oznacza de facto podwojenie nakładów z budżetu, bo obecnie wskaźnik wynosi 0,44% PKB. Pojawia się pytanie, czy to jest realne? Nasz resort oparł się na założeniach, które w części budżetowej są absolutnie wiarygodne. Po pierwsze, przyjęliśmy, że aby osiągnąć ten wskaźnik, musielibyśmy każdego roku zwiększać nakłady budżetowe o około 12%. Tyle powinny wynieść nakłady budżetowe na naukę i to zostało uwzględnione w wieloletnim planie budżetowym finansów państwa. Oczywiście ten i przyszły rok są dramatycznie trudne ze względu na znane napięcia budżetowe, ale taki jest zapisany ogólny kierunek zwiększenia nakładów w budżecie na naukę. Nadto wiemy ile pieniędzy możemy wydać z funduszy europejskich w perspektywie czasowej 2007–2013. To też uwzględniliśmy w tej symulacji. Wiemy także, jaki jest plan prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Trzeba pamiętać, że 2% środków z prywatyzacji przeznaczana jest na odpis na Fundusz Nauki i Technologii. To są też zauważalne i istotne środki rozwojowe.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#KrzysztofGulda">Pierwszą, istotną niewiadomą budżetową jest wysokość środków z funduszy strukturalnych z perspektywy programu 2014–2020. Nie wiemy, ile z tego funduszu będziemy mogli przeznaczyć na badania naukowe i rozwój nowoczesnych technologii. Tutaj docieramy do kwestii przywództwa i znaczenia w polityce gospodarczej problemów badań i rozwoju innowacyjnego. Wydaje się, że nie ma alternatywy. Zwróćmy uwagę na to, w jakim kierunku toczy się debata nad polityką spójności. Popatrzmy też na to, jak duże są napięcia dotyczące uchwalenia obecnego i przyszłego budżetu Unii Europejskiej. Wydaje się, że jeśli uratujemy fundusze strukturalne, to ten katalog środków, na które mogą być przeznaczone, zostanie zawężony. W związku z tym uzyskanie większych nakładów będzie niemożliwe. Trzeba też powiedzieć, że de facto przeznaczenie nakładów unijnych jest decyzją wewnętrzną danego kraju. To my decydujemy, ile przeznaczymy na system B + R. To jest już nasza suwerenna decyzja w tym względzie.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#KrzysztofGulda">Ta symulacja opiera się na założeniu, że niezbędne byłoby zwiększenie strumienia pieniędzy z funduszy strukturalnych o około trzech razy, w stosunku do wysokości kwot, które przeznaczyliśmy obecnie. To jest dużo, ale to nie jest niemożliwe, jeśli popatrzymy na wartość portfela w funduszach strukturalnych. Sądzę, że przeznaczenie na badania trzy razy większych środków na badania i rozwój jest realne. Tyle na temat założeń budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#KrzysztofGulda">Chciałem się jeszcze zatrzymać przy sprawie mechanizmów koordynacji i sposobu zarządzania polityką innowacyjną, bo było na ten temat pytanie. Rzeczywiście był taki przypadek jednokrotnego spotkania się Rady Nauki i Techniki. Tak nazywała się ta rada, gdy została powołana. Później pojawiła się wspólna inicjatywa Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministra Gospodarki, żeby przekształcić tę strukturę w Radę do Spraw Nauki i Innowacji. Prace w tej sprawie jednak utknęły w miejscu ze względu na przegląd aktywności różnych rad i w ogóle sposobu jak jest zorganizowana struktura Rady Ministrów oraz jak jest zarządzana. Zgodzę się tutaj z profesorem Bogusławem Smólskim na temat opinii o radach. Bo wydaje mi się, że spełniają one tylko funkcje doradcze, natomiast niczego nie koordynują. Zaznaczyła się tendencja, żeby ograniczyć ich liczbę i żeby były bardziej efektywne. W związku z tym przejście na formułę komitetów jest zasadne. Trzeba tylko pamiętać o tym, że w naszym systemie prawnym, mamy na myśli komitety stałe Rady Ministrów. Gdyby tą problematyką zajął się Komitet Stały Rady Ministrów, byłoby to podniesieniem znaczenia i rangi tej dziedziny. W tej chwili mamy tylko Komitet Stały Rady Ministrów i Komitet do Spraw Europejskich...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MagdalenaGaj">Jest jeszcze Komitet Rady Ministrów do Spraw Informatyzacji i Łączności. Można pomyśleć o włączeniu tej problematyki do tego właśnie Komitetu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#KrzysztofGulda">Dobrze, bo jeśli ma to być komitet, musi znaleźć się to w formalnej strukturze Rady Ministrów. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#GrzegorzNapieralski">Bardzo serdecznie dziękuję, panie dyrektorze. Sądzę, że sprawa silnego przywództwa winna być przedmiotem naszych przemyśleń, Jest to wniosek płynący z dzisiejszego posiedzenia Komisji. Myślę, że na następnych posiedzeniach warto do tego zagadnienia powrócić. Może byłaby to słuszna propozycja dla rządu? Czy są jeszcze inne uwagi, propozycje i wnioski? Nie słyszę. W trakcie dyskusji padł wniosek pana posła Piotra Tomańskiego, ale pani minister Magdalena Gaj uchyliła się od niego. Postaram się zorientować, jak ta sprawa wygląda w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#GrzegorzNapieralski">Na poradnik czekamy z niecierpliwością. Podejmiemy działania interwencyjne w MSWiA i na następnym posiedzeniu Komisji poinformuję pana posła, jak ta sprawa dalej wygląda. Dziękuję panu dyrektorowi Zbigniewowi Kamińskiemu za przedstawienie treści raportu. Dziękuję pani naczelnik za różnego rodzaju sugestie i propozycje rozwiązań. Jeśli nie ma więcej uwag i pytań, rozumiem, że porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia Komisji został wyczerpany. Przyszłe posiedzenie Komisji zostało zaplanowane na dzień 1 grudnia. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ArturOstrowski">W sprawach różnych chciałem zabrać głos. Eksperci Komisji Sejmowej do Spraw Polityki Zagranicznej opracowali analizę dotyczącą polityki gospodarczej i polityki zagranicznej Chin. Tam pojawił się też wątek dotyczący strategii innowacyjności Chin. Okazuje się bowiem, że kraj ten może się stać liderem innowacyjności na świecie. Sądzę, że może się to stać już niedługo. Czy moglibyśmy się zapoznać z treścią tej analizy na temat strategii innowacyjności w Chinach? Byłoby to przydatne na kolejnym posiedzeniu Komisji. Eksperci przygotowali już pewien materiał, ale warto to uszczegółowić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję panie pośle, za tę sugestię. Myślę, że nie tylko na Chiny warto spojrzeć, ale i na kilka innych państw, które odniosły sukces w tej dziedzinie. Na przykład na sukcesy firm prywatnych takich jak Nokia w Finlandii, czy Volkswagen w Niemczech.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#GrzegorzNapieralski">Myślę, że warto dokonać przeglądu wybranych państw i tam funkcjonujących systemów, które wspierają nowoczesność i nowe technologie. Jeśli ktoś ma sukcesy w tej dziedzinie, to warto się temu przyjrzeć bliżej. Dziękuję panie pośle raz jeszcze za tę sugestię, na pewno tak zrobimy.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#GrzegorzNapieralski">Jeśli nie ma więcej uwag, zamykam posiedzenie Komisji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii. Protokół dzisiejszego posiedzenia zostanie wyłożony w sekretariacie Komisji w Kancelarii Sejmu. Dziękuję wszystkim za pracę.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>