text_structure.xml
72.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam serdecznie wszystkich państwa na dzisiejszym posiedzeniu. Witam pana ministra Dziekońskiego wraz z zespołem. Witam wszystkich naszych gości. Witam panie i panów posłów. Porządek dzienny otrzymaliście państwo w zawiadomieniu. Czy są uwagi do porządku? Nie ma. Dziękuję. Jest pełna akceptacja.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#ZbigniewRynasiewicz">Punkt 1. Przyjęcie planu pracy Komisji na okres od 1 lutego do 31 lipca bieżącego roku. Wszyscy państwo otrzymaliście propozycję, która została przygotowana przez nasz sekretariat i prezydium, oczywiście z uwzględnieniem wszystkich wniosków, które państwo złożyliście. Czy do tego planu ktoś ma inne propozycje, inne wnioski, od tych, które zostały uwzględnione? Proszę bardzo. Czy są jakieś uwagi ze strony pań i panów posłów co do planu pracy? Rozumiem, że jest pełna akceptacja. Jeżeli nie ma innych propozycji i jeżeli nie usłyszę innego wniosku ze strony państwa, to rozumiem, że plan pracy Komisji na okres od 1 lutego do 31 lipca cała Komisja uznajemy za dobry i zostaje on przyjęty. Dziękuję bardzo za taką opinię.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#ZbigniewRynasiewicz">Przechodzimy do punktu drugiego. Rozpatrzenie uzupełniającej odpowiedzi na dezyderat nr 2 Komisji w sprawie działań związanych ze zmniejszeniem energochłonności budownictwa kubaturowego wraz z bieżącą informacją na temat jego realizacji. Poprosimy pana ministra Dziekońskiego o przedstawienie informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#OlgierdDziekoński">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Jak rozumiem, członkowie Komisji otrzymali odpowiedź na piśmie. Rozumiem, że moja wypowiedź powinna w skrócie przypomnieć to, co jest w materiale pisemnym. W czasie pomiędzy spotkaniem Komisji w dniu 16 września a dniem dzisiejszym zostały przyjęte wszystkie rozporządzenia dotyczące wdrażania zmian ustawy – Prawo budowlane w części dotyczącej wdrażania dyrektywy o certyfikacji energetycznej budynków. Zostały uruchomione procesy certyfikacji tam, gdzie są one robione. Dowodem na to, że proces został uruchomiony jest m.in. wczorajsza nagroda na Targach Poznańskich przyznana producentom programu do certyfikacji. Wydaje się, że weszło to już do obiegu rynkowego, co było zresztą zamierzeniem Ministerstwa. Następnie został ustalony termin pierwszych egzaminów na dzień 23 marca tego roku. Dotyczy to tych, którzy kończą szkolenia i będą zdawali w trybie indywidualnym przed Ministrem Infrastruktury egzaminy w celu nabycia uprawnień do wystawiania świadectw energetycznych. Są również pierwsi „dyplomanci” – czyli osoby po studiach podyplomowych – którzy w tej chwili podlegają rejestrowaniu w bazie danych Ministerstwa. Rejestr ten zostanie opublikowany.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#OlgierdDziekoński">Należy również zauważyć, że została uchwalona ustawa o wspieraniu termomodernizacji i remontach budynków, która wchodzi w życie 19 marca tego roku. Do tego dnia zostaną przygotowane rozporządzenia wykonawcze – które w tej chwili podlegają konsultacji społecznej – dotyczące kwestii regulacji formalnych szczegółowego zakresu form audytu energetycznego oraz szczegółowego zakresu form weryfikacji audytu energetycznego. Jeżeli chodzi o kwestię koordynacji działań na rzecz poprawy efektywności energetycznej budynków i ograniczania emisji CO2, czyli kwestię powołania stałego międzyresortowego zespołu ds. efektywności energetycznej, jest ona w tej chwili finalizowana. Jest to prowadzone przez Ministra Gospodarki, który obejmie kierowanie pracami tego zespołu. Mamy nadzieję, że w trybie dosyć szybkim Komisja zostanie poinformowana o powołaniu tego zespołu i jego składzie, zgodnie z właściwym rozporządzeniem. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dziękuję, panie ministrze. Rozumiem, że odpowiedź, którą uzyskaliśmy za pośrednictwem marszałka, a która wpłynęła do Sejmu 19 stycznia, w dużym stopniu uzupełnia i wyjaśnia to, co zawarliśmy w dezyderacie nr 2. Na pewno będą też uwagi i dyskusja. Poprosiłbym, aby pierwsza osobą, która zabierze głos w tej sprawie, był pan przewodniczący Adamczyk, aby ustosunkował się do tej odpowiedzi. Proszę bardzo, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PiotraStycznia">„Z pewnością potrzeba nam dwóch tygodni na przygotowanie takiej odpowiedzi, która będzie satysfakcjonująca dla Komisji”.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PiotraStycznia">Ta deklaracja została złożona w połowie września, jesteśmy w połowie stycznia – z bardzo dużym opóźnieniem rozważamy tę problematykę. Z dużym opóźnieniem, ale z kolei mając wiedzę na temat skutków wejścia w życie tejże ustawy. To nie jest tylko i wyłącznie kwestia pewnych terminów i deklaracji, które wcześniej zostały złożone Komisji Infrastruktury. Przypomnę dokument z 28 kwietnia ubiegłego roku, w którym zawarte jest kalendarium poszczególnych działań, kolejnych czynności. Kalendarz, który niestety do dzisiaj także nie jest w całości zrealizowany. Należałoby przede wszystkim zadać pierwsze pytanie: Panie ministrze, dlaczego w kolejnym materiale, kolejnym dokumencie, jakim jest uzupełnienie odpowiedzi na dezyderat nr 2, większość stwierdzeń jest w czasie przyszłym?</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PiotraStycznia">Komisja miała nadzieję, że otrzyma zapowiadane i przygotowywane przez resort dokumenty. Komisja miała nadzieję, że zostanie zapoznana z projektem ustawy nowelizującej ustawę – o projekcie wspomina się także w tym uzupełnieniu. Opóźnienie realizacji zadań czy działań określonych w przywołanym kalendarzu z połowy kwietnia ubiegłego roku powoduje duże perturbacje i kłopoty w uzyskaniu certyfikatu energetycznego. Kłopoty spowodowane chociażby tym, że nie wyznaczono w odpowiednim czasie – w czasie deklarowanym – terminu egzaminów, w którym to terminie osoby biorące udział w tego rodzaju szkoleniach czy kursach mogłyby uzyskać, zdając egzamin, uprawnienia służące do sporządzania takich certyfikatów.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PiotraStycznia">Myślę, że dzisiejsza dyskusja na posiedzeniu Komisji – a widzę tutaj wiele osób zainteresowanych tą problematyką – da nam faktyczny obraz stanu polskiego rynku projektowo-budowlanego. Przypomnę tylko, że wielu inwestorów, którzy pragnęliby po 1 stycznia dokonać zgłoszenia zakończenia roku czy ubiegać się o dopuszczenie do użytkowania realizowanej inwestycji, nie jest w stanie tych zamierzonych czynności przeprowadzić, dlatego że nie jest w stanie znaleźć audytorów gotowych sporządzić certyfikat energetyczny. Tak jest w tak zwanej Polsce powiatowej – nie deprecjonując żadnej części naszego kraju. Mam nadzieję, że dzisiejsza dyskusja przybliży nam rzeczywisty stan rzeczy oraz oczekiwania środowisk budowlanych i zakończy się ona puentą, która w jakiś sposób wpłynie na usprawnienie działań w tym zakresie. Na razie tyle chcę powiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dziękuję bardzo. Proszę bardzo, czy ktoś z pań i panów posłów chciałby zabrać głos w tej sprawie? Pan poseł Czesak, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#EdwardCzesak">Panie przewodniczący, szanowni państwo, panie ministrze. Chciałem zwrócić uwagę na informacje, które pojawiają się w mediach, dotyczące problemu próbnego wdrożenia dyrektywy związanej z certyfikatami energetycznymi i ich uzyskiwaniem. Jak wiemy, od 1 stycznia jest to obowiązkiem wynikającym z przepisów prawa budowlanego. W wielu publikacjach pojawiają się wątpliwości, nawet ze strony przedstawicieli Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego, którzy nie posiadają wiedzy na temat tych przepisów.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#EdwardCzesak">Panie ministrze, ja od początku, jeszcze w poprzedniej kadencji, interesowałem się kwestią związaną z wdrożeniem tej dyrektywy. Jak wiemy, miała ona wejść w życie w styczniu 2006 r., natomiast ostatecznie weszła we wrześniu 2007 r. Od tego czasu dostrzegamy opieszałość w działaniach Ministerstwa Infrastruktury. We wszystkich tych działaniach i rozporządzeniach, które miałyby wpłynąć na to, aby wprowadzenie tego przepisu nabrało właściwego znaczenia. Przede wszystkim w świadomości społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#EdwardCzesak">Tu pytanie, panie ministrze: Jakie działania podejmuje Ministerstwo Infrastruktury w zakresie nie tylko budowy świadomości społecznej, ale również świadomości służb nadzoru, które mu podlegają, w zakresie aktualnego stanu prawnego? Niezrozumiałe bowiem jest, że tak newralgiczne służby, które odpowiadają m.in. za poprawność procesu inwestycyjnego, okazują brak podstawowej wiedzy w zakresie przepisów, które właśnie weszły w życie. Równocześnie, uczestnicząc w procesach legislacyjnych związanych z wdrożeniem m.in. tej dyrektywy oraz mając w pamięci zapewnienia pana ministra, jakie płynęły podczas poświęconego tej tematyce posiedzenia Komisji Infrastruktury, chciałbym zapytać o działania medialne i informacyjne w zakresie przygotowania naszego społeczeństwa, uświadomienia mu korzyści, jakie płyną z obowiązku wdrożenia tej dyrektywy. Mówi się o tym tylko pobieżnie, natomiast pan minister zapewniał, że Ministerstwo będzie prowadziło kampanię informacyjną. Więc albo przeoczyłem tę kampanie, albo po prostu jej nie było.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#EdwardCzesak">Kolejna kwestia, którą też chciałem poruszyć. Miałem okazję, bodajże dwa tygodnie temu, uczestniczyć we wręczeniu takiego świadectwa, podczas którego dziennikarze, jak też ludzie interesujący się tą problematyką, zadawali pytania, na które w wielu przypadkach nie udało się uzyskać jednoznacznej odpowiedzi. Poddawano w wątpliwość też to, że nie wprowadzono klas energetycznych. A zgodnie z moim stanem wiedzy, spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej jedynie Niemcy i cześć Belgii posługuje się tzw. suwakiem energetycznym, tymczasem pozostałe kraje – oprócz Polski oczywiście – posługują się klasami energetycznymi. Jest to dla mnie o tyle zaskakujące, iż jedna z kluczowych dyrektyw – 89/106 EWG w sprawie zbliżenia prawodawstwa krajów UE – we wstępie jasno zaleca, aby poziomy właściwości użytkowych oraz wymagań zostały wyrażone za pomocą klas. Dodatkowo, zgodnie z dyrektywą 2005/32 WE ustanowiono zasady etykietowania produktów wykorzystujących energię poprzez klasy energetyczne. Niestety, nawet podczas rzeczonej konferencji prasowej wielu dziennikarzy potwierdzało sygnały płynące z rynku, dotyczące niejasności prezentacji wyników w postaci suwaka energetycznego. Jeśli już na tym etapie obowiązywania prawa – ustanowionego, jak tu wspomniałem, we wrześniu – budzą się te wątpliwości i kontrowersje, to ja mam pytanie do pana ministra, jak my chcemy z tych niejasnych przepisów wyjść. Bardzo proszę o odpowiedź. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dziękuję bardzo. Proszę bardzo, czy ktoś z pań i panów posłów chciałbym jeszcze zabrać głos w sprawie interesującej nas w dniu dzisiejszym? Nie ma chętnych. W takim razie, czy wśród naszych gości są chętni do zabrania głosu? Proszę bardzo. Proszę się przedstawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MaciejRobakiewicz">Maciej Robakiewicz, Fundacja Poszanowania Energii. Dezyderat nr 2, o którym dzisiaj mówimy, postuluje podjęcie zdecydowanych działań i radykalnych rozwiązań niezbędnych do zmniejszenia energochłonności budownictwa, co jest rzeczywiście konieczne dla gospodarki i dla bezpieczeństwa energetycznego. Niestety, nie powstał dotąd długofalowy program zmniejszenia energochłonności, a przecież Polska zobowiązała się do zmniejszenia ogólnego zapotrzebowania na energię, do ograniczenia emisji CO2, do wdrożenia kilku dyrektyw, nie tylko tej, o której tutaj mówimy. Bez określenia zadań, środków, terminów, realizatorów i ustalenia wiodącej jednostki, te zobowiązania nie zostaną zrealizowane, bo wycinkowe działania nie zastąpią ogólnego programu i prowadzone będą niezadowalająco.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MaciejRobakiewicz">Jeśli chodzi o system świadectw energetycznych wprowadzony 1 stycznia, to niestety jest on wprowadzony w sposób bardzo niekorzystny. Wprowadzono bowiem obowiązek bez sankcji za jego niewykonanie, sporządzanie świadectw bez ewidencji możliwości oceny poprawności, forma świadectw jako zespół liczb, a nie klasa energetyczna. Wszystko to sprawia, że świadectwa stają się dokumentami o niskiej wiarygodności i niezrozumiałymi w treści, a więc nie spełnią w żadnym stopniu roli, która jest dla nich przewidziana, jako dla informacja o jakości i kosztach eksploatacji, jako element edukacji społecznej, jako środek zachęcający do podejmowania modernizacji i wreszcie, jako zbiór informacji stanowiących podstawę dla polityki państwa.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MaciejRobakiewicz">Jeśli chodzi o świadectwa w formie wprowadzonej obecnie, to chyba lepiej, żeby ich wcale nie było, bo przekreślają one sens całego tego pomysłu. Jednocześnie ze świadectwami miały być wprowadzone zaostrzone przepisy budowlane, a to w jakiś wyraźny sposób nie nastąpiło. Nie podjęto też w wystarczającej skali działalności edukacyjno-informacyjnej skierowanej do społeczeństwa, która wyjaśniałaby cel i sens świadectw.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MaciejRobakiewicz">Tak więc wydaje mi się, że bardzo słuszny i ważny dezyderat nr 2 jest w dalszym ciągu w znacznej części niezrealizowany. To zrealizowanie chyba nieprędko nastąpi, bo wydaje się, że sprawa efektywności energetycznej jakoś nie może się przebić do decydentów. W okresie ostatniego kryzysu gazowego wiele mówiono o dywersyfikacji dostaw, o nowych źródłach energii, a zupełnie pomijany był temat zmniejszenia zapotrzebowania na energię przez podnoszenie efektywności, który przecież też jest elementem prowadzącym do większego bezpieczeństwa energetycznego. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dziękuję bardzo. Poproszę pana Ryszarda Kowalskiego. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#RyszardKowalski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Proszę pozwolić, że nawiążę do tego, o czym mówił pan poseł Czesak – do świadomości społecznej, która jest kluczowa dla tego, jak społeczeństwo będzie się zachowywało w sprawie, o której dzisiaj rozmawiamy. Jest zupełnie bezsporne, że najsilniejszym czynnikiem sprzyjającym obniżaniu zużycia energii jest cena. Proszę państwa, możemy sobie opowiadać rożne rzeczy i wzajemnie sobie wytykać błędy, które można znaleźć w każdym rozwiązaniu, ale na rynku budowlanym można od lat zaobserwować, że największe wzrosty produkcji i sprzedaży dotyczą tego wszystkiego, co służy obniżaniu zużycia energii w budownictwie mieszkaniowym. Możemy też powiedzieć, że nawet jeżeli w tym roku cena energii, w tym gazu, chwilowo trochę się obniży, to jest zupełnie oczywiste, że długofalowo cena energii będzie na całym świecie rosła, z oczywistych powodów. W związku z tym myślę, że zachowania 90% społeczeństwa są jednoznaczne. Niezależnie od tego, czy świadectwo będzie wiarygodne, czy nie, społeczeństwo będzie dążyło do obniżenia kosztów mieszkania, tych kosztów bieżących – to po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#RyszardKowalski">Po drugie, pan poseł Czesak wspomniał o niezrozumieniu, dlaczego nie ma klas energetycznych. Jestem tylko skromnym – prawdopodobnie niedokształconym – ekspertem, ale pamiętam, że pan poseł Czesak był sprawozdawcą poselskiego projektu, który wprowadził wartości fizyczne, w postaci kilowatogodziny na m2 na rok, pokazujące sprawność energetyczną danego obiektu. Oczywiście można te liczby – no bo wyjdą jakieś liczby – podzielić na przedziały; ustalić, że jak wychodzą liczby 80–100, to jest najlepsza klasa, od 100–120 – kolejne itd. Można to zrobić. Ale zwracam uwagę – i myślę, że koledzy, którzy zajmują się metodologią, to potwierdzą – że wszystkie metody obliczeniowe są obciążone niebagatelnym błędem. W związku z tym, jeżeli z obliczeń wyjdzie komuś 101, to jaki to jest problem stwierdzić, że to nie jest 101, tylko 99? Będzie to inna klasa. Ta lepsza! Więc jeżeli chcemy być wiarygodni, lepiej podawać tyle, ile wyszło.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#RyszardKowalski">Po trzecie, przestańmy mamić siebie, posłów i społeczeństwo, że jak podajemy jednostkę fizyczną, to ludzie nie wiedzą, co dostają, a jak dostają klasy – to wiedzą. Zwracam uwagę, że ludzie płacą za kilowatogodziny, za m3, za kilogramy węgla itd. Jeżeli ktoś nie używa prądu, a większość Polaków nie ogrzewa domów prądem elektrycznym, jest banalnie proste przeliczenie kilowatogodziny/m2 na rok, na zużycie gazu w okresie roku, czy na zużycie węgla. W związku z tym nie ma żadnego powodu, aby to rozwiązanie zmieniać. Problemem jest to, na ile wiarygodne, na ile rzetelne będą świadectwa. Nie chcę się w tej materii wypowiadać, bo rozpocznie się seminarium na temat metodologii.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#RyszardKowalski">Ostatnia sprawa. Pojawił się zarzut, że stworzono obowiązek bez sankcji. Myślę, że ustawodawca, w tym także pan poseł sprawozdawca, przyjął bardzo rozsądne rozwiązanie. Po pierwsze, jak usłyszeliśmy w wypowiedzi przewodniczącego Adamczyka, nie można dzisiaj uzyskać pozwolenia na użytkowanie bez przedstawienia świadectwa. A więc w odniesieniu do nowych obiektów ta sankcja istnieje, ona jest sankcją brutalną – bo nie można. Pomijam dyskusję na temat okresu przejściowego, bo to jest wtórne. Jeżeli chodzi o rynek wtórny, oczywiście można było sobie wyobrazić – były takie pomysły – że ustawodawca nałoży sankcje, że transakcja będzie niemożliwa bez przedstawienia świadectwa. Ale jeżeli dzisiaj mówimy o świadomości społecznej i mamy wątpliwości, czy świadectwa są wiarygodne, to ja skończę swoją wypowiedź następującym pytaniem: Jeżeli świadectwa będą wiarygodne, jeżeli informacja zawarta w świadectwie będzie wpływała na transakcję – na cenę transakcji, na szybkość sprzedaży itd. Myślę, że rynek zachowa się rozsądnie i każdy potencjalny nabywca będzie chciał kupować razem ze świadectwem. A jeżeli się okaże – jak ktoś tu powiedział – że jest to tylko biurokratyczny wymysł, papier, który nie ma znaczenia, to dlaczego ustawodawca ma nakładać dodatkową dolegliwość w postaci sankcji za nieposiadanie biurokratycznego dokumentu? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dziękuję bardzo. Bardzo dużo mówiono tutaj na temat edukacji społeczeństwa. Myślę, że wszyscy mamy pewien niedosyt wiedzy, dlatego w tej chwili poproszę pana Henryka Kwapisza z Europejskiej Rady Producentów Budowlanych o krótką prezentacją dotyczącą tego, co nas czeka w przyszłości. Element edukacyjny przewija się w naszej dyskusji, więc bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#HenrykKwapisz">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Dosłownie 10 minut. Zupełnie nie odniosę się do tej dyskusji, tylko przedstawię taką króciutką prezentację, która jest związana z dyrektywą dotyczącą charakterystyki energetycznej budynków, dlatego że w Brukseli dzieje się teraz bardzo dużo w tej sprawie. Przedstawię oczywiście również harmonogram prac związanych z nowelizacją tej dyrektywy.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#HenrykKwapisz">Zacznę od tego, co mówią o efektywności energetycznej budynków ci, którzy dowodzą krajami tej samej wielkości i o tych samych możliwościach co Polska, czyli Francją, Niemcami i Wielką Brytanią. To są oczywiście cytaty, niemniej jednak niezmanipulowane, proszę mi wierzyć. Prezydent Sarkozy mówi, że należy przyznać priorytet ograniczaniu zużycia energii w budynkach, pani kanclerz Merkel: „Europa musi być na czele w efektywności energetycznej”, a pan premier Brown chce, aby Wielka Brytania przewodziła w domach zeroemisyjnych.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#HenrykKwapisz">Cała dyrektywa, jeśli chodzi o EPBD, miała na celu przede wszystkim obniżenie zużycia energii – to, co pan doktor Robakiewicz mówił. Chodzi głównie o to, że 40% energii zużywanej w Europie jest zużywane w budynkach, w związku z czym najprostszy sposób, żeby to ograniczyć, to spowodować, żeby budynki były efektywne energetycznie. Taki jest cel: obniżyć zużycie energii, a nie certyfikaty – tak jak mówił pan Ryszard Kowalski – czy jakieś dolegliwości, czy niedolegliwości.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#HenrykKwapisz">Potencjał oszczędności tkwiący w działaniach na rzecz efektywności energetycznej to 28%. Oczywiście mówi się o gazach cieplarnianych, o emisji CO2, ale nie chcę państwu posłom zajmować czasu. Dość powiedzieć, że jest propozycja Dyrektoriatu i Komisji Europejskiej nowelizacji dyrektywy, dlatego że wprowadzenie zmian w dyrektywie może doprowadzić do ograniczenia o 40% zużycia energii w Europie oraz obniżenia emisji CO2 o 460 mln ton, co oznacza zmniejszenie zużycia ropy o ponad 3 mln baryłek ropy. Są to oszczędności wydatków mieszkańców Unii o 270 mld euro, a wszystkie zmiany, które wiążą się z dyrektywą, mogą przysporzyć 560 tys. miejsc pracy.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#HenrykKwapisz">To są oczywiście wszystko wiarygodne dane, podawane przez UE – to nie są jakieś wymysły. Sam pan komisarz Piebalgs mówi, że efektywność energetyczna zaczyna się w domu. W związku z tym – tak jak powiedziałem i teraz przechodzę już do meritum – KE zdecydowała się na nowelizację dyrektywy dotyczącej efektywności energetycznej budynków. Jest już szczegółowy harmonogram prac związanych z tą nowelizacją. Pozwolę sobie go odczytać, choć jest to może nieco nudne.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#HenrykKwapisz">Przedstawienie do dyskusji nieoficjalnego dokumentu, w którym jest powiedziane wszystko, co w dyrektywie ma być zmienione odbyło się 12.01 br. Pierwsza dyskusja w ramach Komitetu Przemysłu Badań i Energii, w skrócie zwanego ITRE – 19.01, więc dopiero co się odbyła. Projekt raportu dotyczącego tych zmian powstanie pod koniec stycznia. Debata nad projektem raportu w ramach komitetu ITRE – 16.02. Wszystkie daty są już wyznaczone. Ostateczny termin zgłoszenia poprawek przed głosowaniem w ramach Komitetu ITRE – 3.03, samo głosowanie – 19.03. Ostateczny termin zgłaszania poprawek przed głosowaniem plenarnym w parlamencie UE – 15.04. Głosowanie plenarne nad zmianami w dyrektywie – 23.04. Czyli jak sami państwo widzą, prace i terminy są bardzo precyzyjnie opisane i zmiany muszą być wdrażane, bo taki jest harmonogram prac.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#HenrykKwapisz">Wyznaczone są oczywiście również daty dotyczące wdrożeń zmienionej dyrektywy. Transpozycja do prawa krajowego przez kraje członkowskie ma się odbyć do 31.12.2010, a pełne wdrożenie do 31.01.2012, czyli znowu nie są to daty bardzo odległe.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#HenrykKwapisz">Oczywiście, nie przywołam wszystkich tych zmian, bo dokument jest dość długi, choć nie bardzo długi. Oczywiście możemy go przygotować, ale wiem, że niektóre agencje związane z efektywnością energetyczną już przygotowały nawet dokument przetłumaczony na język polski, jeśli chodzi o ten właśnie projekt zmienionej dyrektywy. Przywołam tutaj tylko kilka punktów, są to trzy slajdy, więc jeszcze jakieś 3 minuty, i będzie po wszystkim.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#HenrykKwapisz">Art. 4 mówi: „Kraje członkowskie powinny podjąć wysiłki niezbędne do zapewnienia minimalnych wymagań charakterystyki energetycznej budynków zgodnie z zasadą kosztów optymalnych”. Ponieważ w dyrektywie mówi się bardo ogólnie, jednak UE próbuje w jakiś sposób to zorganizować, więc Komisja mówi w tym samym art. 4 tak: „Kraje członkowskie korzystają z własnej metodologii...” – czyli każdy kraj może mieć własny system specyfikacji, czy metodologii prowadzącej do obliczenia zapotrzebowania na energię pierwotną – „...ale Komisja...” – Komisja Europejska, oczywiście – „...powinna przygotować do 31.12.2010 r. porównawczą metodę obliczeń optymalnych poziomu kosztów minimalnych wymagań charakterystyki energetycznej budynków” – to jest w art. 5. Chodzi o to, żeby wszystkie te metodologie w różnych krajach UE mogły być porównywalne, żeby w UE pojawiła się jedna metodologia. Czyli żeby zapotrzebowanie na energię pierwotną w budynku polskim, liczone według metodologii polskiej mogło być porównane z metodologią, która jest stosowana np. w Niemczech.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#HenrykKwapisz">I dalej w nawiązaniu do tego artykułu: „Najdalej do 30.06.2017 r. kraje członkowskie dokonają porównania wymagań własnych z wymaganiami UE”. Chodzi o to, żeby to było najbardziej wiarygodne i rzetelne. „Wymagania powinny być sprawdzane w regularnych odstępach czasowych, nie dłuższych niż 5 lat...” – czyli, jak rozumiem, nasza metodologia będzie podlegała weryfikacji po 5 latach – „...a jej wartości powinny być zmieniane wraz z postępem technologicznym w budownictwie”. Oczywiście postęp następuje, w związku z czym mogą zostać wprowadzone zmiany do metodologii.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#HenrykKwapisz">Jeśli chodzi o art. 4 – ostatnia z istotnych zmian – najdalej do 30.06.2014 r. „Kraje członkowskie nie powinny wspierać wznoszenia lub renowacji budynków, które nie spełniają wymagań”. Innymi słowy, nie powinny być udzielane żadne dotacje budownictwu, które nie spełnia wymagań budownictwa efektywnego energetycznie.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#HenrykKwapisz">Art. 9 – tak jak mówię, tylko kilka przykładów przywołałem, żeby państwu uzmysłowić, o co mniej więcej chodzi. Art. 9 mówi: „Kraje członkowskie powinny przygotować narodowe plany zwiększenia liczby budynków, których emisja CO2 lub zużycie energii pierwotnej są niskie lub równe zero” – taka jest tendencja, bo taka jest idea dyrektywy, czyli ograniczyć zużycie energii w budynkach. Czyli każdy kraj musi przygotować taki narodowy plan – „Powinny też przyjąć minimalny procentowy udział budynków w ogólnej liczbie budynków i udział ich powierzchni w całkowitej powierzchni użytkowej do 2020 r.”. Jednym słowem, do 2020 roku powinno zostać przyjęte przez kraje członkowskie założenie, ile procent nowych budynków w kraju będzie budynkami o zapotrzebowaniu na energię pierwotną równym zero. „Narodowy plan powinien zawierać następujące elementy: definicję budynku, w którym emisja CO2 lub zużycie energii pierwotnej są niskie lub równe zeru...” – czyli musi to być dokładnie zdefiniowane – „...muszą zostać wyznaczone pośrednie cele udziału tych budynków w liczbie budynków ogółem i ich udziału w powierzchni użytkowej ogółem do 2015 r.”. Czyli znowu jakiś konkretny cel, określony liczbą, do którego będziemy dążyć i „informacja na temat działań promocyjnych na rzecz takich budynków”. Jednym słowem, Komisja chce, żeby kraje członkowskie prowadziły akcje promocyjne dotyczące budynków o np. zerowym zapotrzebowaniu na energię pierwotną.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#HenrykKwapisz">Punkt ostatni, który się przyjmuje, chodzi o art. 9: „Kraje członkowskie powinny przedstawić narodowy plan najpóźniej do 30.06.2011 r....” – czyli praktycznie za 2 lata i 4 miesiące – „...i przedstawiać co 3 lata raporty w sprawie postępu we wdrażaniu tego planu”. To są naprawdę bardzo konkretne daty i rzeczy, które powinny zostać zrobione przez kraje członkowskie.</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#HenrykKwapisz">Ostatni slajd dotyczący tych najważniejszych zmian, tylko 3 punkty: wzmocnienie roli świadectw energetycznych – to, o czym była dyskusja, więc tylko krótko nawiązuję. „Kraje członkowskie powinny wymagać, aby w ofercie sprzedaży budynku liczbowy wskaźnik charakterystyki energetycznej...” – tak jak pan Ryszard Kowalski mówił: liczbowy – „...był umieszczony we wszystkich ogłoszeniach o sprzedaży budynku”. Czyli promocja wskaźnika. Niemniej jednak, jest wyraźnie powiedziane, że tak powinno być. Dalej, wyróżniająca się rola sektora publicznego – co jest bardzo ważne: „Kraje członkowskie powinny podjąć kroki zapewniające, aby w budynkach o całkowitej powierzchni użytkowej powyżej 250 m2...” – to są naprawdę bardzo małe budynki – „...zajmowanych przez władze publiczne świadectwo było wystawiane w wyróżniającym się miejscu”. Zobaczymy, jak to będzie.</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#HenrykKwapisz">Ostatnie, dotyczące niezależnych ekspertów, niezależni eksperci kraje członkowskie – to są tylko przykłady, bo jak powiedziałem tylko kilka wyjątków, żeby państwu nie zajmować za dużo czasu – „Kraje członkowskie powinny zadbać, aby świadectwo charakterystyki energetycznej budynków, inspekcja systemów ogrzewania i klimatyzacji były przeprowadzane w sposób niezależny przez wykwalifikowanych...”– i w dyrektywie poprzedniej było tutaj: „lub/i akredytowanych ekspertów”. W tej chwili jednak ze względu na wiarygodność – o czym mówił pan Robakiewicz – zmieniono to i wykreślono „lub”. Jest teraz wyraźnie powiedziane: „...przez wykwalifikowanych i akredytowanych ekspertów”. Eksperci powinni być akredytowani. Oczywiście, nie jest powiedziane, przez kogo, niemniej jednak tego będzie wymagać nowa dyrektywa. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dziękuję bardzo za tę prezentację, która na pewno spowoduje bardziej ożywioną dyskusję, czy też pozwoli wyciągnąć właściwie wnioski. Proszę bardzo, mieliśmy zgłoszenie. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#DariuszKoc">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Nazywam się Dariusz Koc jestem z Krajowej Agencji Poszanowanie Energii. Chciałbym nawiązać do wypowiedzi pana Kowalskiego. Otóż chciałbym zauważyć, że Polska jest członkiem UE i ma obowiązek wdrażać dyrektywy, które ogólnie w UE obowiązują – więc tę dyrektywę również należy wdrożyć. Chciałbym również nawiązać do słowa „dolegliwość”, którego użył tu pan Kowalski. W Polsce podejście do tego problemu jest znamienne. Większość krajów UE wykorzystała tę dyrektywę jako unikalną okazję do podjęcia bardzo szerokich działań w celu racjonalizacji użytkowania energii w budownictwie. U nas, niestety, chyba nie do końca tak się dzieje.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#DariuszKoc">Chciałbym też zadać jedno pytanie panu ministrowi, ponieważ używamy tutaj ciągle określenia: „wprowadziliśmy obowiązek”. Chciałem zapytać, jak mają się do tego wyjaśnienia zamieszczone na stronie Ministerstwa Infrastruktury, z których wynika wprost, że nie ma obowiązku sporządzania świadectwa energetycznego ani przy zakupie, ani przy wynajmie mieszkania. Z racji pracy w Agencji odbieram codziennie dziesiątki telefonów w tej sprawie, dzwonią do mnie zdezorientowani ludzie i pytają: „Proszę pana, to jak to w końcu jest – to jest ten obowiązek czy go w końcu nie ma?”. Bardzo dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#HenrykTubacki">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, Henryk Tubacki, „Czasopismo polityczne LEWICA”. Nie powinienem w tym miejscu zabierać głosu, mam jednak prośbę. Jeżeli państwo posłowie i Ministerstwo byłoby łaskawe na stronie – może Ministerstwa – zrobić kalkulator oszczędzania energii, żeby ludzie w sposób niezobowiązujący, dowolny, mogli wprowadzić pewne dane i zobaczyć, że jeżeli zrobią sufit podwieszany o ileś centymetrów niżej, to będą mieli mniejsze zużycie energii. Jeśli domek jednorodzinny, czy inny budynek będzie ocieplony o tyle centymetrów, to będzie tyle oszczędności energii, a jeśli o ileś więcej – to będzie więcej.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#HenrykTubacki">Proszę państwa, teraz są przeważnie mieszkania własnościowe – trwa wykupywanie mieszkań i domków jednorodzinnych – w przypadku większości mieszkań w Polsce właścicielami są poszczególne osoby, które te mieszkania użytkują. W związku z tym można te działania termomodernizacyjne przyśpieszyć, bo to, co zostało tutaj przedstawione, jest rzeczą bardzo krytyczne ze względu na czas – żebyśmy się nie spóźnili i żeby nie było jakichś konsekwencji karnych. Ze strony mojej redakcji, jestem zdeklarowany to wspierać. Uczestniczyłem w Coopie na konferencji oszczędzania energii w Poznaniu i uzyskałem tam dużo wiedzy. Będę popierał, również poprzez linkowanie, te działania.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#HenrykTubacki">Jeśli chodzi o materiały, to myślę że to jest jednak w gestii Ministerstwa, ale tutaj już zostawiam państwu tę sprawę. Jaki jest kalkulator podatkowy w zakresie odsetek podatkowych czy skargowych? Można taki kalkulator też zrobić, który nie jest konkretnym wymiernikiem, bo to jest tylko jakiś szacunek, ale on przybliża, daje świadomość. Jeśli państwo chcecie, żeby tę świadomość budować, to jest to bardzo proste w dobie informatyzacji społeczeństwa, internetu. Informatycy bez problemu mogą wprowadzić takie różne zależności, bo są oprogramowania, żeby przybliżony kalkulator wprowadzić. Ludzie sami zaczną oszczędzać, bo ludzie chcą oszczędzać, tylko nie wiedzą jak. Dajcie państwo ludziom, Polakom, możliwości, wtedy gospodarka, tym bardziej przy tym kryzysie ruszy i społeczeństwo będzie miało więcej pieniędzy. Chcemy, żeby społeczeństwo było zadowolone u nas w ojczyźnie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KrzysztofOrzeszek">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Krzysztof Orzeszek, Polska Organizacja Zarządców itd. Mam do pana ministra dwa podstawowe pytania. Metodologia, która została opracowana i wydana w rozporządzeniu z 6 listopada ub. roku, jest oparta na faktycznym zapotrzebowaniu na ciepło. Co mamy zrobić my, zarządcy nieruchomości, którzy zarządzamy budynkami z lat 30. 40. 60., którzy nie mamy dokumentacji i nie możemy przeprowadzić, zgodnie z tą metodologią, obliczenia wskaźnika.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#KrzysztofOrzeszek">Jak wiem, w dyrektywie Unii jest zapisana druga metoda. Czy Ministerstwo rozpatrywało możliwość powiązania tej drugiej metody z faktycznym zużyciem energii? My przechowujemy wszelakiego typu dokumenty, szczególnie finansowe, co najmniej przez pięć lat. Na podstawie tego wiemy, ile zużyliśmy gazu, energii elektrycznej, wody, jeżeli jest węzeł cieplny – ile ciepła. Mamy taką świadomość. Czy możliwe byłoby, żeby taka metoda powstała? To bardzo nam pomoże, szczególnie w przypadku starych budynków. Dam taki przykład: w Bydgoszczy, kolonia czterech budynków, czteroklatkowych, trzykondygnacyjnych – świadectwo energetyczne. Rozpiętość ofert była od 1,5 do 7,5 tys. Pytaliśmy się, co jest za te 1,5 tys. i za 7,5 tys. Jeden z panów, który złożył ofertę za 7,5 tys. powiedział: „No dobrze, ale ja muszę odtworzyć dokumentację, żeby cokolwiek zrobić”. No to czy mamy robić świadectwa energetyczne, czy przy okazji dokumentację, bo to tego wymaga?</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#KrzysztofOrzeszek">Drugie pytanie: Jaka strona internetowa jest, taka jest, ale nie wszyscy mają internet. Czy nie warto byłoby w ramach Ministerstwa Infrastruktury utworzyć infolinii, po to żeby zwykły niedouczony śmiertelnik, który nie ma pojęcia o tym, co to jest świadectwo, mógł się dowiedzieć, czy on, jak sprzedaje własnościowe prawo do lokalu, to musi posiadać świadectwo energetyczne lokalu, czy nie. Spółdzielnia nie chce mu takiego świadectwa zrobić, bo mówi, że ona nie robi tego dla budynku. A jak nie robi dla budynku, gdzie jest sieć cieplna, może być uznane to również dla lokalu. Również we wspólnotach, pewne informacje, z którymi może zapoznać się każdy zwykły śmiertelnik, po to żeby wiedzieć, jak ma postępować, co ma robić.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#KrzysztofOrzeszek">Jeszcze taka ciekawostka, panie ministrze, prowadzimy, prowadziliśmy i będziemy nadal prowadzić rożne kursy związane właśnie z efektywnością energetyczną, czyli w celu uzyskania świadectwa. Większość osób, które w nich uczestniczą, to architekci. Oni nie mają narzędzi. Pytają się, w jaki sposób podejść do metodologii.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#KrzysztofOrzeszek">Tu kilka słów na temat metodologii. Sytuacja jest taka, że po kraju krążą rożne programy do obliczania świadectwa energetycznego. Nabyłem dzisiaj w kiosku „Muratora”, w którym są dodatkowo dwa programy ekstra, jeden do optymalizacji zużycia energii, drugi do obliczania świadectw energetycznych. Po wykonaniu kilku telefonów do kolegów energetyków cieplnych dowiedziałem się, że nie bardzo spełnia on wytyczne metodologii. Czy Ministerstwo nie rozważało możliwości ogłoszenia przetargu na program do obliczania świadectw energetycznych, który byłby wspólny i spójny dla całego kraju. Porównując rożne programy, jakie krążą – Poznań, Warszawa, Wrocław, Gdańsk – przy tym samym budynku wychodzą różne wyniki, chociaż wydaje się, że każdy z nich jest poprawny metodologicznie, z tym że niektóre stosują normy podane w metodologii, inni biorą inne normy. Wiadomo, że powinna być stałość temperatury wewnętrznej – niektórzy zakładają faktyczne temperatury wewnętrzne. Jest też jakby różnorodność sporządzania tych charakterystyk. Nam się wydaje – mnie szczególnie, jako 40-letniemu energetykowi, ale w zawodzie energetyka – że metodologia powinna być. Tzn. program powinien być zgodny z metodologią, ale ten program powinien być również akceptowany przez Ministerstwo. Miałem przyjemność swego czasu pracować w Głównym Inspektoracie Gospodarki Energetycznej jako wicedyrektor Departamentu Urządzeń. Dopuszczaliśmy do ruchu i obrotu urządzenia energetyczne. Były jednostki, które to certyfikowały. Myślę, że takim certyfikantem dla programu komputerowego powinno być Ministerstwo. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławŻmijan">Bardzo dziękuję. Bardzo proszę, pan poseł Jan Tomaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanTomaka">Zadam jedno króciutkie pytanie, panie ministrze, które średnio raz w roku zadaję, przy tej okazji oczywiście. Panie ministrze, czy nadal w rozporządzeniu dopuszcza się dwa współczynniki przenikania ciepła dla ścian jednowarstwowych i dla ścian wielowarstwowych w budownictwie mieszkaniowym? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#StanisławŻmijan">Bardzo dziękuję. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzySowa">Nazywam się Jerzy Sowa. Jestem pracownikiem Politechniki Warszawskiej. Chciałbym nawiązać do wystąpienia, tego dłuższego, przed chwilą, w którym mówiono trochę o kursach. Otóż od dobrych kilku lat jestem wykładowcą na różnego typu kursach poświęconych oszczędności energii, a po wydaniu rozporządzenia mówiącego, w jaki sposób można uzyskać uprawnienia do wydawania świadectw energetycznych, jestem również aktywny na tym polu i już na co najmniej kilkunastu kursach i 3 studiach podyplomowych wyższych uczelni prowadziłem zajęcia. Muszę powiedzieć, że jest to ogromne pole do tego, żeby rzeczywiście przyjrzeć się, co jest w szczegółowych przepisach dyrektywy, gdyż studenci – oczywiście wszyscy z wyższym wykształceniem, aktywni na tym polu – zadają bardzo precyzyjne pytania. Powiem szczerze, że jest to grono niezwykle interesujących weryfikatorów szczegółowych przepisów. Zaczęliśmy od pewnego czasu zbierać ich uwagi, gdyż to oni wykazują albo niekonsekwencje, albo błędy, albo jakieś literówki, albo różnego rodzaju pomyłki. Jeżeli to byłyby tylko tego typu rzeczy, to byłoby to jeszcze mniejszym problemem, ale w czasie ćwiczeń obliczeniowych te osoby zadają wiele bardzo poważnych pytań, na które tak naprawdę, dyskutując nawet w gronie kilku wykładowców, nie jesteśmy w stanie udzielić jednej odpowiedzi, bo przepisy są niejasne albo prowadzą gdzieś w pustkę. Moja wypowiedź ma jak gdyby uzmysłowić szanownym paniom posłankom i panom posłom to, że jakkolwiekby metodyka została ogłoszona, budzi ona bardzo duże wątpliwości. Bowiem niektóre osoby zadawały pytanie: jeżeli widzą, że ewidentnie wynik oceny nie oddaje rzeczywistości, i będzie ją fałszował, to w jaki sposób mają się podpisywać pod tymi certyfikatami imieniem nazwiskiem, uprawnieniami, pełnioną funkcją.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JerzySowa">Ostatni punkt. Chciałem z kolei zakończyć jakąś pozytywną rzeczą. Chcę powiedzieć, że uważam, iż od września stała się jedna bardzo dobra rzecz, tzn. wydanie kilku rozporządzeń, o których pan minister Dziekoński powiedział, najprawdopodobniej uchroni Polskę od ogromnego wstydu na forum UE – byliśmy tego bardzo bliscy. Chcę powiedzieć, że jest to jednak ogromna zasługa Ministerstwa, że udało się teraz załatać kilka braków, bo wcześniej dwóch czy trzech ministrów pracowało nad tym.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JerzySowa">Ostatnie moje pytanie dotyczy wcześniejszej części: Czy pan minister ma świadomość, że ta metodyka budzi tak wiele kontrowersji, a jeżeli ma taką świadomość, to czy przewiduje jakąkolwiek nowelizację, czy poprawę błędów lub ewentualnie wydanie jakichś dokumentów interpretacyjnych i komentarzy? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WitoldKolasa">Witold Kolasa, spółdzielczość mieszkaniowa reprezentowane przez Federację Nieruchomości. Panie ministrze, jedno pytanie tylko, bo jak tu słyszymy wszyscy, są trudności z robieniem świadectw. Spółdzielczość interesuje tylko jedna sprawa, bo wychodzi tak, że sąsiad chce sprzedać mieszkanie, a reszta ma mu zafundować świadectwo i zapłacić. Czy Ministerstwo przewiduje jakieś refundowanie tych rzeczy, bo stawianie takich wymogów znowu stawia spółdzielczość pod ścianę, że trzeba płacić. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dziękuję bardzo. Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos? Dziękuję państwu za aktywny udział w debacie. Proszę pana przewodniczącego Adamczyka o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejAdamczyk">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Panie ministrze, po wstępnym wprowadzeniu pragnąłbym zwrócić uwagę na stwierdzenia zawarte w odpowiedzi uzupełniającej w odniesieniu do odpowiedzi podstawowej i do szczegółowej zawartości dezyderatu nr 2. W trackie dyskusji pojawiły się dwa wątki, jeden poruszany tutaj m.in. przez eksperta Polskiej Konfederacji Pracodawców pana Kowalskiego, a dotyczący zjawiska mentalnościowego towarzyszącego oszczędzaniu energii, a z drugiej strony – co jest niezmiernie w ważne i co było przede wszystkim przesłanką, która spowodowała, że skierowaliśmy dezyderat nr 2 – nadzieja uzyskania odpowiedzi dotyczącej konkretnych działań resortu infrastruktury w sprawie implementacji prawa UE, implementacji dyrektywy energetycznej. Panie ministrze, pragnę przypomnieć: dezyderat nr 2 m.in. zawierał postulat jak najszybszego wprowadzenia w życie przepisów wykonawczych w zakresie wdrożenia dyrektywy dotyczącej charakterystyki energetycznej. Mieliśmy nadzieję, że przepisy wykonawcze w sposób jasny i jednoznaczny uporządkują to zagadnienie, tak że ustawa nie będzie budziła żadnych wątpliwości, jeżeli chodzi o jej interpretacje, a sporządzanie świadectw nie będzie nastręczało żadnych kłopotów. Mieliśmy nadzieję, że przepisy wykonawcze doprowadzą także do tego, że niezwłocznie zostaną ogłoszone kolejne terminy egzaminów itd.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AndrzejAdamczyk">Pragnę przypomnieć, że w dezyderacie nr 2 zawarliśmy m.in. postulat realizacji programów edukacyjno-informacyjnych, a także – co jest rzeczą bardzo ważne w naszym mniemaniu – postulat o powołanie stałego międzyresortowego zespołu do spraw efektywności energetycznej. Panie ministrze, wydaje się, patrząc na dyskusję z września ubiegłego roku, że resort infrastruktury w sposób nieznajdujący uzasadnienia trwa przy swoim. Już odpowiedzi uzupełniające można by określić takim mianem, jak w krajach latynoamerykańskich na pytanie: „Kiedy?” odpowiada się: „Kiedyś”, czyli dosłownie „maniana”, tak? Jutro, za miesiąc, kiedyś, kiedyś to nastąpi. Miejmy nadzieję.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#AndrzejAdamczyk">Już uzasadniam tak bezwzględną i brutalną ocenę. Kiedy mówimy o egzaminach, uzyskujemy odpowiedź uzupełniającą, że resort infrastruktury uruchomił proces przygotowania kandydatów i prowadzone są prace organizacyjne dotyczące pierwszych egzaminów. Panie ministrze, kiedy pierwszy egzamin? Enumeratywnie w kolejności tygodni, miesięcy – kiedy absolwenci szkoleń, kursów będą mogli liczyć na to, że będą mogli być egzaminowani. Panie ministrze, resort ma nadzieję, że będzie tworzony w Ministerstwie elektroniczny rejestr obejmujący osoby, które złożyły egzaminy. Panie ministrze: „będzie tworzony” – kiedy zostanie stworzony? W tym półroczu? W przyszłym półroczu? W tym kwartale? Kiedy dokładnie takie działania zostaną podjęte?</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#AndrzejAdamczyk">Panie ministrze, równolegle z przygotowaniem aktów wykonawczych w resorcie prowadzone są prace nowelizujące ustawę – Prawo budowlane. Projekt nowelizacji m.in. ma na celu dookreślenia w sytuacji, w której powstaje obowiązek sporządzenia świadectw itd., to co wpisywałoby się tutaj w ten klimat wielu wątpliwości, nadinterepretacji, interpretacji obowiązującego prawa. Panie ministrze, kiedy projekt trafi do laski marszałkowskiej? Chcielibyśmy – ja osobiście, a mam nadzieje, że koledzy i koleżanki poprą mnie w tym względzie – mieć świadomość tego, że w konkretnym czasie resort doprowadzi do wprowadzenia konkretnych rozwiązań. Pomijam fakt sygnalizowanej nowelizacji w zakresie ustalenia osób czy kwalifikacji osób, które mogą wydawać te świadectwa, która mówi o wymogu niezależności ekspertów. Jest to niezmiernie groźne chociażby wobec osób posiadających uprawnienia budowlane w zakresie wydawania opinii dotyczących stanu technicznego konstrukcji, wobec konstruktorów, wobec innych uprawnionych, chociażby w zakresie budownictwa, których prawdopodobnie będziemy per analogiam, nowelizując kolejną ustawę, zmuszali do tego, żeby nie wykonywali żadnych prac, do których mają uprawnienia, w zakresie najbliższej rodziny, w zakresie swoich przedsięwzięć oraz projektów realizowanych w trybie, w którym biorą udział w tym procesie budowlanym, prawda? Mam nadzieje, że do tego wrócimy, kiedy projekt, zapowiadany również w tej odpowiedzi uzupełniającej, trafi do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#AndrzejAdamczyk">Kolejna wątpliwość: Kiedy, panie ministrze, Ministerstwo Infrastruktury zakończy prace legislacyjne związane z przygotowaniem aktów wykonawczych do ustawy z 21 listopada 2008 r. o wspieraniu termomodernizacji? Konkretnie, panie ministrze – kiedy? W odpowiedzi mamy tylko i wyłącznie nadzieję, że Ministerstwo zakończy te prace. Zaś odpowiedź, w zasadzie ostatni akapit odpowiedzi uzupełniającej, panie ministrze, przepraszam, ale uwłacza Komisji Infrastruktury, a w szczególności członkom podkomisji stałej ds. budownictwa, dlatego że kierując dezyderat proponowaliśmy powołanie zespołu. W odpowiedzi, która została w połowie ubiegłego roku przysłana do parlamentu, napisaliście państwo, że taki zespół jest potrzebny i niezwłocznie będzie utworzony. W odpowiedzi uzupełniającej ze stycznia tego roku, czyli – przypomnę – po sześciu miesiącach, odpowiadacie państwo, że przenieśliście obowiązek powołania takiego zespołu na Ministra Gospodarki, ale dalej uznajecie, że jest on potrzebny. Dlatego też pozwoliłem sobie użyć tak drastycznego określenia, odnosząc się do mentalności społeczeństw krajów latynoamerykańskich, które przesuwają podjęcie jakieś decyzji do czasu nieokreślonego, czyli „Kiedyś”.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#AndrzejAdamczyk">Panie ministrze, żeby nie być posądzonym o napastliwość, muszę przytoczyć zapisy kalendarza działań, które, moim zdaniem, uprawniają mnie do zgłoszenia w imieniu koleżanek i kolegów takiej opinii na temat uzupełniającej odpowiedzi na dezyderat. Jeszcze raz przypomnę: pismo skierowane na ręce pana przewodniczącego Rynasiewicza przez pana ministra Olgierda Dziekońskiego – 28 kwietnia. W tym piśmie, panie ministrze, informuje pan, że rozpoczęcie egzaminów będzie miało miejsce w drugiej połowie października 2008, a w odpowiedzi na pytanie lub postulat – który tutaj teraz też się pojawia – zunifikowania programu, który pozwoliłby w sposób jednoznaczny sporządzać certyfikaty energetyczne, poinformował nas pan, iż podejmuje działania związane z przygotowaniem software’u inżynierskiego na potrzeby metodologii miesięcznej do oceny budynków mieszkalnych i lokali mieszkalnych, dostępnego nieodpłatnie dla wszystkich użytkowników. Ta deklaracja miała termin III kwartał 2008 r. Znane są nam wątpliwości – ja już nie będę powtarzał – które właśnie się pojawiają, związane z mnogością rożnych, nie zawsze prawdopodobnie dobrych programów informatycznych. Ze swojej strony resort nie uczynił w tym zakresie żadnych kroków, ażeby całe środowisko budowlane wspomóc w tych działaniach. Kampanii edukacyjno-informacyjnej, zapowiadanych filmów telewizyjnych prawdopodobnie do tej pory nie udało się stworzyć.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#AndrzejAdamczyk">Wobec tego proponowałbym Wysokiej Komisji – aby może już nie tworzyć bezprecedensowej sytuacji, kiedy kolejny raz nie odnosimy się do treści dezyderatu – żebyśmy ten dezyderat w chwili obecnej potraktowali jako uzupełniony o te odpowiedzi, natomiast w związku z nowymi okolicznościami, które wystąpiły po wejściu w życie od 1 stycznia obowiązującej ustawy, zwracamy się do pana ministra o to, ażeby Komisja Infrastruktury otrzymała odpowiedź dotyczącą terminów wprowadzenia kolejnych przedsięwzięć w życie, a to tych przedsięwzięć, które tutaj wymieniłem, pytając o dokładną definicję czasową. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dziękuję bardzo. Proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#OlgierdDziekoński">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Powtórzę to, co mówiłem w pierwszej części swojej wypowiedzi. Pierwszy termin egzaminu jest przewidywany na 23 marca, w tej sprawie zostały już ukończone prace przygotowawcze, o których mówiliśmy w piśmie przysłanym Komisji. Termin przystąpienia do pierwszego egzaminu w dniu 23 marca zostanie ogłoszony z dniem jutrzejszym. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#OlgierdDziekoński">Po drugie, jeżeli chodzi o rozporządzenia wykonawcze dotyczące projektów termomodernizacyjnych, tak jak mówiłem wcześniej w swojej wstępnej wypowiedzi, zgodnie z ustaleniami dotyczącymi terminu wejścia w życie ustawy o termomodernizacji i remontach te rozporządzenia wykonawcze zostaną sporządzone do dnia 19 marca tego roku, tak aby mogły wejść w życie łącznie z ustawą.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#OlgierdDziekoński">Jeżeli chodzi o kwestię przekazania parlamentowi projektu zmiany ustawy – Prawo budowlane w części dotyczącej problematyki certyfikacji energetycznej budynków, przewidujemy, że nastąpi to do końca przyszłego miesiąca. W tej chwili już zostały dokonane dodatkowe uzgodnienia pomiędzy Ministerstwem Finansów i Ministerstwem Gospodarki w przedmiocie szczegółowych rozstrzygnięć tego projektu ustawy, który jest już po wszystkich rozstrzygnięciach komitetów stałych itd.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#OlgierdDziekoński">Jeżeli chodzi o kwestię programów software’owych, może do tego odniosę się nieco szerzej. Otóż przygotowywana i prezentowana na posiedzeniu Komisji w kwietniu ubiegłego roku propozycja rozwiązań dotyczących metodologii obliczenia charakterystyki energetycznej budynków bazowała na dwóch podejściach, tzn. na dosyć skomplikowanym podejściu dla tych budynków, które posiadają klimatyzację, i bardziej uproszczonej metodyce dla tych budynków, które klimatyzacji nie posiadają. Oba podejścia były uprawnione z tego względu, że norma 13/790 zakłada trzy podejścia, tzn. podejście godzinowe, miesięczne i roczne, jeżeli tak to można powiedzieć. W przypadku budynków nieposiadających klimatyzacji zaproponowano podejście miesięczne – liczenie w interwałach miesięcznych, natomiast w przypadku budynkowe z klimatyzacją proponowano podejście godzinowe.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#OlgierdDziekoński">W wyniku przeprowadzonych poszerzonych konsultacji społecznych, jak też wzięcia pod uwagę poglądów, które w trakcie tych konsultacji społecznych i spotkań były prezentowane przez szerokie środowisko zawodowe i środowisko eksperckie – nie tylko z Warszawy, ale również z wielu miast i uczelni w Polsce – odstąpiono od stosowania metodyki opartej na ujęciu godzinowym. Uczyniono tak dlatego, że poziom adekwatności wyników w stosunku do uśrednianych, czy też zakładanych wstępnie parametrów, które są wprowadzane do tego programu, wskazywał, że nie ma powodu stosowania tak skomplikowanej metodyki, gdy te same wyniki można uzyskać metodę prostszą. W związku z tym zmieniono podejście metodologiczne – wspominałem o tym na poprzednim spotkaniu Komisji w dniu 16 września – tak aby zyskać jednolitą metodykę, która byłaby stosowana dla wszystkich kategorii obliczeń. Przyjęto, że obliczenia powinny być wykonane przy pomocy kalkulatora. Takie założenie przyjęliśmy i takie założenia zrealizowaliśmy. Dlatego też obecna metodologia, która jest załącznikiem do rozporządzenia, jest oparta na takich zasadach – zgodnych z normą 13/790 – które pozwalają na wykonanie wszystkich obliczeń przy pomocy zwyczajnego kalkulatora. W tej sytuacji nie ma potrzeby stosowania przez Ministerstwo jakiegoś szczególnego programu. Metoda, która jest oparta na kalkulatorze pozwala na zastosowanie oprogramowania tylko w sensie pomocniczym – jeżeli ktoś chce usprawnić proces liczenia.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#OlgierdDziekoński">Powołałbym się tutaj na pewnego rodzaju analogie. Proszę państwa, w projektowaniu inżynierskim są używane oprogramowania CAD-owskie i inne wysoko wyspecjalizowane oprogramowania inżynierskie. Nikt tych oprogramowań nie poddaje jakiejkolwiek certyfikacji, tej certyfikacji dokonuje po prostu rynek. Wydaje się, że jest to dość skuteczny certyfikant wszelkiego rodzaju programów, oprogramowań i narzędzi wspomagających proces projektowania lub – jak w tym przypadku – proces certyfikacji.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#OlgierdDziekoński">Uważamy również, że w przypadku, o którym tutaj mówimy, rynek dokona weryfikacji, bo każdy działający na tym rynku ponosi personalną odpowiedzialność, wzmocnioną odpowiedzialnością cywilną wynikającą z projektu ustawy, który został zaproponowany w zeszłym roku przez grupę posłów. Dziękuję grupie posłów, która wyręczyła ówczesny rząd w realizowaniu tego trudnego zadania, wielu z tych posłów jest obecnych na tej sali. Wydaje się, że rozwiązania, które są zaproponowane, idą właśnie w takim kierunku, który został wtedy przyjęty.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#OlgierdDziekoński">Odnosząc się do kwestii dotyczącej problemów tzw. egzekwowalności ustawy, czyli przymusu stosowania certyfikatów w odniesieniu do najmu i sprzedaży obiektów, chcę powiedzieć, że posłowie poprzedniego parlamentu i my przyjęliśmy takie rozwiązanie z pełną świadomością. Proszę zwrócić uwagę na prezentację pana Kwapisza – nikt nie mówi, że jest obowiązek warunkujący kupno i sprzedaż. Nowelizacja dyrektywy proponowana przez Komisję Europejską mówi zaledwie o tym, aby był obowiązek przedstawiania świadectwa przy ogłoszeniu o zamiarze kupna-sprzedaży, nie warunkuje samego aktu kupna-sprzedaży koniecznością posiadania świadectwa. My też nie bądźmy nadmiernie rygorystyczni, bo przecież świadectwa mają czemuś służyć. Mają służyć pewnej racjonalizacji rynku, a nie stwarzaniu kolejnych barier jego funkcjonowania. Zakładam, że nie takie były intencje zadających pytania, również na tej sali, że powinniśmy wprowadzić przymus obligatoryjnego posiadania świadectw przy kupnie-sprzedaży lokali lub budynków.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#OlgierdDziekoński">Pragnę również zauważyć, że, jeśli chodzi o pytania zgłoszone przez KE w stosunku do wdrażania dyrektywy w Polsce, to nie jest to w żadnym przypadku sytuacja, w której bylibyśmy oskarżani o to, że nasz sposób rozumienia dyrektywy jest niewłaściwy. KE zadała pytania, tak samo zresztą jak wielu innym krajom europejskim, i wśród nich nie było żadnego pytania, które dotyczyłoby konieczności wprowadzenia sankcji za niesporządzenie świadectwa energetycznego budynku.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#OlgierdDziekoński">Jednocześnie chciałbym zaznaczyć, że na stronie internetowej Ministerstwa Infrastruktury odpowiadamy na bieżąco na wszystkie wątpliwości i pytania. Dziękuję bardzo za zgłoszone dziś przez pana Sowę informacje o tym, że wpływają rożnego rodzaju pytania i wątpliwości dotyczące sposobu, standardu i możliwości sporządzania świadectw energetycznych. Będziemy bardo wdzięczni za przesłanie tych informacji. Tak samo prosimy wszędzie, na wszystkich spotkaniach, o przekazywanie materiałów po to, żeby albo udzielić odpowiedzi na wątpliwości, na pewne złożone zapytania, albo zaproponować nowelizację rozporządzenia wtedy, jeśli stwierdzimy, że zgłoszone wątpliwości nie mogą być rozstrzygnięte poprzez interpretacje już istniejącego rozporządzenia, stosowanego w praktyce. Tego, że ono jest stosowane w praktyce, dowodzi sam udział pana posła Czesaka, pana posła Adamczyka i pana posła Lamczyka w uroczystym przekazania jednego z pierwszych świadectw energetycznych. Okazało się, że to świadectwo zostało sporządzone na podstawie istniejącego rozporządzenia, przy pomocy istniejącego oprogramowania, okazuje się, że świadectwo może być udzielone. Przy okazji chciałem zaznaczyć, że uczestniczący w tym spotkaniu, obecny tutaj pan dyrektor Radomski udzielił odpowiedzi na wszystkie wątpliwości i pytania. Nie były one zresztą zgłaszane przez dziennikarzy, tylko przez pana Wiśniewskiego, który reprezentował jedno z centrów prowadzących szkolenia i kursy.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#OlgierdDziekoński">Pragnąłbym również jednoznacznie wyrazić swoją opinię w odniesieniu do wystąpienia pana Macieja Robakiewicza, który był łaskaw stwierdzić, że lepiej byłoby, aby takiego rozporządzenia, czy też takiego wdrażania, nie było. Proszę państwa, po pierwsze, chcę zaznaczyć, że wdrożenie dyrektywy następuje w tym samym czasie we wszystkich krajach europejskich, czyli nie w 2006 r., ale 1 stycznia 2009. Tego dnia dyrektywa była wdrożona we wszystkich krajach europejskich. W tym momencie dyrektywa weszła w życie we wszystkich krajach.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#OlgierdDziekoński">Po drugie, chcę powiedzieć, że nie mogę zgodzić się z opinią, że wdrażanie dyrektywy nie spowodowało zmiany w zakresie warunków technicznych, jakim mają odpowiadać budynki w związku z zaostrzeniem wymagań energetycznych. Można powiedzieć, że średnio o 20% zostały zaostrzone wymagania energetyczne budynków, co można bardzo łatwo stwierdzić, czytając i porównując poprzednie i aktualne rozporządzenia dotyczące warunków technicznych. Przy okazji chciałem również udzielić odpowiedzi panu posłowi Tomace i powiedzieć, że w związku z tym rozporządzeniem m.in. wyeliminowaliśmy, krytykowany wielokrotnie podwójny standard innych warunków dla ścian warstwowych i innych warunków dla ścian jednowarstwowych, odrzucając mostki cieplne, czyli stwarzając standard normatywny, który – mamy nadzieję – będzie obowiązywał przez nieco dłuższy czas.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#OlgierdDziekoński">Chciałem również zwrócić uwagę na wystąpienie Polskiej Federacji Zarządców, w którym zostały zadane dwa pytania: chodziło o kwestię metody pomiarowej i o kwestię infolinii. Jeżeli chodzi o infolinię, to jest ona w trakcie formalnego organizowania. Przypomnę, że w wymiarze nieformalnym infolinia działa poprzez istniejący telefon Ministerstwa. Wiemy, że trudno jest się dodzwonić, dlatego w tej chwili złożyliśmy zlecenie na uruchomienie standardowej infolinii, która będzie niezależna od funkcjonowania Ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#OlgierdDziekoński">Jeżeli chodzi o przygotowanie metody pomiarowej, która byłaby stosowana równolegle do metodologii obliczeniowej, to są nad nią prowadzone obecnie prace w Instytucie Techniki Budowlanej. Mamy nadzieję, że w miarę szybko zostanie ona przedstawiona, oczywiście najpierw do konsultacji profesjonalnych i społecznych, a potem zostanie potraktowana jako uzupełnienie metodyki. W tym momencie oczywiście pan poseł Adamczyk zadałby mi pytanie: „Dobrze, a kiedy te prace zostaną ukończone?”. Na to odpowiedziałbym: „Wtedy, kiedy Instytut Techniki Budowlanej upora się z tym dość skomplikowanym problemem”. Proszę państwa, tu nie o to chodzi, żeby zaproponować metodę pomiarową w ogóle, tylko żeby metoda pomiarowa była kompatybilna z metodą obliczeniową. Muszą zostać wprowadzone odpowiednie – nazwijmy to – współczynniki korygujące, które pozwolą na pełną kompatybilność tej metody w jednym i drugim przypadku, co nie jest rzeczą całkowicie prostą, bo wymaga przeprowadzenia analiz już istniejących budynków, dla których metoda pomiarowa zostanie przetestowana w porównaniu z metodą obliczeniową. Chodzi o uniknięcie potencjalnych rozbieżności i tym samym wątpliwości osób certyfikujących i użytkowników.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#OlgierdDziekoński">Jeżeli chodzi o pytanie dotyczące, przekazywanych państwu sygnałów z rynku, że ktoś nie może przekazać obiektu do użytkowania, to przyznam, że do nas takie sygnały nie docierają. Bardzo liczymy na wszystkie informacje, które w tej sprawie są zgłaszane. Państwo posłowie mają znacznie lepszy kontakt ze swoimi okręgami, bezpośrednio ze swoimi wyborcami i dlatego wszelkiego rodzaju sygnały zarejestrowane przez państwa, będą przez nas od razu realizowane w trybie interwencyjnym. Proszę pamiętać również, że to samo dotyczy kwestii postępowania organów nadzoru budowlanego. Ta wątpliwość, o której wspomniał pan poseł Czesak, dotycząca pytania o organa nadzoru budowlanego, wynika z tego, że jest to nowe rozporządzenie, jest to nowy wątek ustawowy. Lepiej, jak to się mówi: zapytać przed i uzyskać odpowiedź – na które to pytania zresztą odpowiedź została udzielona – niż nie wiedzieć i czynić błędnie. Wydaje się, że w tym przypadku organy nadzoru budowlanego zareagowały poprawnie, pytając wcześniej, zanim zaczęły podejmować niewłaściwe decyzje.</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#OlgierdDziekoński">Dziękuję bardzo za to szerokie zainteresowanie problematyką energetyczną odnoszącą się do kwestii zespołu ds. efektywności energetycznej. Panie pośle, tu chciałem się odnieść do wypowiedzi pana posła, który skrytykował udzieloną przez nas odpowiedź. To, że w odpowiedzi stwierdzono – nie przekładając zresztą, proszę zwrócić uwagę, ciężaru odpowiedzialności na stronę ministra gospodarki co do powołania zespołu, ale stwierdzając, że chodzi o uzgodnieniu z ministrem gospodarki – że zespół będzie kierowany przez ministra gospodarki, oznacza, że prace nad powołaniem tego zespołu są daleko zaawansowane. Minister gospodarki w pełni świadomie zaakceptował treść tej odpowiedzi, którą państwu przedkładamy. Treść tej dodatkowej odpowiedzi została również w pełni zaakceptowana przez ministra środowiska. Z tego więc względu ośmielam się reprezentować nieco inny punkt widzenia, jeśli chodzi o końcową część wypowiedzi pana posła Adamczyka o przedłożonym dezyderacie. Mamy nadzieję, że ten zespół wkrótce zacznie działać, nie chciałbym podawać jednak terminu, bo jest to kwestia, w którą zaangażowanych jest kilka ministerstw – oczywiście zespół powstaje na mocy zarządzenia pana premiera. Nie chciałbym zatem podawać terminu, który nie mieści się w zakresie możliwości udzielenia przeze mnie takiej odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-26.16" who="#OlgierdDziekoński">I na końcu, odnosząc się do wypowiedzi pana Kwapisza, dziękując bardzo za tę prezentację – mam nadzieję, że była ona dla wszystkich państwa bardzo interesująca i bardzo ważna – chciałem bardzo wyraźnie podkreślić, że jest to propozycja KE. Do niej jest przygotowywane stanowisko rządu polskiego. Ponieważ jest ono przygotowywane w tej chwili, mogę od razu uprzedzić, że stanowisko rządu polskiego w odniesieniu nie do wszystkich proponowanych rozwiązań będzie stanowiskiem pozytywnym, a przypominam, że tego rodzaju dyrektywy są przyjmowane na drodze uzgodnienia w ramach Rady Unii. To stanowisko parlamentu, o którym pan wspomniał, jest stanowiskiem wstępnym, ponieważ dyrektywa jako taka przyjmowana jest przez Radę Unii i przez parlament. Nowelizacja tej dyrektywy jest w naszym głębokim zainteresowaniu, ale chcemy, żeby przebiegała ona w taki sposób, aby sprzyjała rozwojowi polskiego rynku budowlanego, aby nie przeszkadzała w funkcjonowaniu rynku nieruchomości, czyli tym samym gospodarki krajowej. Jest to bardzo ważny element, szczególnie teraz, w okresie problemów związanych z kwestiami finansowania rozwoju gospodarki. Chodzi o to, aby w możliwie efektywny sposób wykorzystywać to, co już osiągnęliśmy. Czyli również kwestia ewentualnej akredytacji będzie przedmiotem głębokiej refleksji z naszej strony, aby nie była to przymusowa akredytacja. Jak państwo doskonale wiecie, w ramach poszczególnych grup roboczych te kwestie będą szczegółowo analizowane, będą również wymieniane poglądy z innymi naszymi partnerami w UE i zostaną wypracowywane takie rozwiązania, żeby ostateczny efekt nowelizacji dyrektywy w sposób ewidentny służył dwóm celom, którym musi służyć: tzn. poprawie energetyczności budynków i usprawnieniu funkcjonowania polityki UE w zakresie emisji CO2, ale jednocześnie zagwarantowaniu koniecznych interesów krajów członkowskich.</u>
<u xml:id="u-26.17" who="#OlgierdDziekoński">Mam nadzieję, że odniosłem się do wszystkich problemów, które były podnoszone w trakcie dzisiejszego spotkania. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, chciałbym na tym zakończyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Bardzo dziękuję. Myślę, że wszystkie głosy w dyskusji, również prezentacja pana Kwapisza i odpowiedź pana ministra na pewno przyczyniły się do tego, że dużo więcej wiemy na ten temat, nie tylko dotyczący generalnie energochłonności budownictwa kubaturowego, ale również w kwestii dotyczących przyszłości i pewnych rozwiązań, które zapadają w KE.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#ZbigniewRynasiewicz">Pan przewodniczący Adamczyk nie byłby panem przewodniczącym, gdyby jeszcze nie chciał zabrać głosu. Tak więc, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejAdamczyk">Panie przewodniczący, po takim wstępie, nie pozostaje mi nic innego, jak nie zabierać głosu, na przekór. Ale krótko, szanowni państwo. Ponieważ dezyderat miał za zadanie przede wszystkim wywołanie zainteresowania strony rządowej i zmobilizowanie jej do skutecznych działań w tym zakresie – zresztą w ocenie wielu jakby nie odniosło to do końca skutku – proponuję, żeby przyjąć do wiadomości te odpowiedzi. Każdy z czytelników, który je przeanalizuje – są na stronie internetowej Komisji Infrastruktury – wyrobi sobie indywidualne zdanie na ten temat. Nam szczególnie zależy na tym, ażeby strona rządowa realizowała w tym zakresie te zadania, które są oczekiwane. Dlatego też zwracam się do pana ministra – mam nadzieję, że w imieniu Komisji – aby odpowiedzi dotyczące terminów, czasu, kalendarza realizacji przedsięwzięć, które są zdefiniowane w uzupełnieniu tej odpowiedzi na dezyderat, zostały przekazane Komisji w formie pisemnej, ażeby każdy z członków Komisji mógł tę odpowiedź otrzymać, żeby wszyscy zainteresowani mogli się zapoznać z tymi terminami. Mówiąc wszyscy zainteresowani, myślę tutaj o obecnych i nieobecnych – będą mogli zwrócić się do sekretariatu Komisji o udzielenie tej odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AndrzejAdamczyk">Natomiast, panie ministrze, co do ostatniej kwestii dotyczącej międzyresortowego zespołu. Służę dokumentami, które państwo, pan minister też, podpisywali na przestrzeni miesięcy. Wynika z nich jednoznacznie, że uzasadnione pretensje, które do pana skierowałem, mają odzwierciedlenie w tej dokumentacji. Dziękuję bardzo. Myślę, że już po posiedzeniu Komisji będziemy mieli okazję je przeanalizować, bo nie wszyscy koledzy, jak myślę, są tym zainteresowani. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Wszyscy koledzy mają tyle dokumentów, ile ma pan przewodniczący Adamczyk. Została wypowiedziana ważna kwestia przez pana przewodniczącego stałej podkomisji ds. budownictwa i energii, że Komisja przyjmuje te odpowiedzi na dezyderat. Zostały złożone inne wnioski i jest też sugestia dotycząca uzupełnienia o harmonogram.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#OlgierdDziekoński">Przyjmujemy tę sugestię.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dziękujemy bardzo za przyjęcie. Komisja w tym momencie nie musi podejmować decyzji, tylko akceptuje propozycję pana przewodniczącego Adamczyka i pana ministra Dziekońskiego.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#ZbigniewRynasiewicz">Jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim za aktywny udział w dzisiejszym posiedzeniu, dziękuję panu ministrowi, naszym gościom, panu Kwapiszowi za przygotowanie prezentacji, wszystkim państwu. Na tym dzisiejsze posiedzenie kończymy.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>