text_structure.xml 69.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechJasiński">Otwieram posiedzenie Komisji Gospodarki. Informuję, że protokół z poprzedniego posiedzenia – w związku z niewniesieniem do niego uwag – uważam za przyjęty. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia przewiduje informację ministra gospodarki o dostawach gazu z kierunku wschodniego do Polski od 2010 roku. Witam uprzejmie pana premiera Pawlaka. Panie premierze, myślę, że powodów naszego zaproszenia nie trzeba panu tłumaczyć. Wiele się o tym problemie mówi. Myślę, że zaraz oddam panu głos, ale interesowałoby mnie to, co będziemy się mogli dowiedzieć o wynegocjowanym kontrakcie. Chodzi też o ewentualną ilość zamówionego gazu, ceny tranzytu, wpływ na dywersyfikację dostaw w przyszłości i na powiększenie wydobycia krajowego. Myślę, że w obszarach, które zasygnalizowałem, można streścić nasze zainteresowania problemem gazu.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WojciechJasiński">Panie premierze, oddaję panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WaldemarPawlak">Panie i panowie posłowie, panie przewodniczący, na początku chciałbym przedstawić kluczowe elementy porozumienia dotyczącego dostaw gazu na przyszłe lata. Otóż przyjęliśmy podejście pakietowe, chodziło o to, żeby w ramach tych uzgodnień rozwiązać kilka problemów równocześnie. Po pierwsze – żeby po tym, jak spółka RosUkrenergo została wyeliminowana z obrotu gazem, doprowadzić do zawarcia porozumienia na poziomie biznesowym i międzyrządowym, pozwalającego uzupełnić brakujące dostawy. Chcę podkreślić, że spółka RosUkrenergo dostarczała gaz w krótkookresowych kontraktach, podpisywanych na 3 lata. Pomimo tego, że kontrakt kończył się w 2009 roku, na początku 2009 roku spółka została wyeliminowana z obrotu gazem na skutek konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Rząd ukraiński nie życzył sobie, po prostu, żeby ta spółka uczestniczyła w tranzycie gazu przez terytorium Ukrainy. We wspomnianej spółce 50% udziałów ma Gazprom, drugie 50% osoby prywatne, jednak nie będę się w tę sprawę zagłębiał, bo jest to element uboczny. W każdym razie spółka miała kontrakt na dostawy 2,5 mld m3 gazu i w tych, nieprzewidzianych okolicznościach konieczne było na początku bieżącego roku podjęcie intensywnych działań, pozwalających na uzyskanie gazu z innych źródeł. Praktycznie dzięki działaniom PGNiG doszło do tego, że na podstawie porozumień między PGNiG a Gazpromem gaz zaczął być dostarczany jeszcze na początku bieżącego roku. Natomiast dzięki temu, że magazyny gazu były zapełnione w 2008 roku, nie mieliśmy w 2009 roku problemów z dostarczaniem gazu. Na podstawie porozumień między firmami gaz do Polski dochodził, pomimo tego że nie było formalnych porozumień.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WaldemarPawlak">W połowie roku – chyba w maju – PGNiG i Gazprom podpisały krótkoterminowe porozumienie na rok 2009, żeby uzupełnić niedobór gazu po RosUkrenergo, by gaz do Polski dotarł. Dzięki temu w naszym systemie gazowym są obecnie odpowiednie zapasy w magazynach. Mamy w pełnym zakresie wykorzystane pojemności magazynowe. Tak, że nie ma żadnego ryzyka ani zagrożenia w dostawach gazu w sezonie zimowym 2009–2010. Podczas negocjacji między firmami, a także rozmów międzyrządowych, uzgodniliśmy, że w ramach kontraktu jamajskiego będą realizowane dodatkowe dostawy obejmujące tę część, która była do tej pory dostarczana w horyzoncie krótkoterminowym przez RosUkrenergo, a więc zostanie zwiększona dostawa gazu z poziomu około 8 mld do ponad 10 mld.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WaldemarPawlak">Chcę powiedzieć, że różnice w ilościach są też związane z innym sposobem liczenia, bo według naszych norm mierzy się tę objętość przez 0 stopni, przy rosyjskim podejściu – 15, tak, że to będzie około 11 mld – liczonych według GOST. Uzupełnienie owych brakujących dostaw stanowiło jeden z kluczowych elementów. Pragnę podkreślić, że ten kontrakt będzie kontraktem bezpośrednim między PGNiG a Gazprom Export. Nie ma tutaj pośredników. Po drugie – czas obowiązywania kontraktu został wydłużony o kolejne 15 lat, co nie jest niczym niezwykłym. Niemcy 2 czy 3 lata temu przedłużyli kontrakt do 2032 roku. Tak, że jest to mniej więcej standard stosowany w Europie, jeżeli chodzi o perspektywę czasową kontraktów na zaopatrzenie w gaz.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WaldemarPawlak">Kolejna sprawa związana z kluczowymi uzgodnieniami, to kwestia taryfy. W tym zakresie – jak wiadomo – od dłuższego czasu trwały spory, dotyczące wyliczenia kosztów taryfy. Ponieważ toczyły się dyskusje o konkretnym poziomie taryfy, z naszej strony padła propozycja, żeby uzgodnić – podobnie jak przy cenach gazu – formułę cenową do wyliczania taryfy opartą na prawie polskim, która gwarantowałaby rentowność netto dla EuRoPol GAZ s.a. W wyniku tych negocjacji przyjęta została formuła, która zapewnia 2% rentowności netto dla EuRoPol GAZ-u. Wysokość taryfy będzie zmienna. Zależy od ceny gazu technicznego, kursu złotego w stosunku do dolara, ponieważ jest to związane z kursem waluty i z kosztami zakupu gazu, no i oczywiście z pokryciem kosztów operacyjnych, zatrudnienia, podatków, a także innych kosztów.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WaldemarPawlak">W tym miejscu warto podkreślić, że przedłużenie tego kontraktu będzie pozytywnie skutkowało również dla finansów samorządów, przez których teren przebiega rura, ponieważ uzyskają około 1 mld zł w podatkach lokalnych z tytułu opłat i podatków miejscowych.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WaldemarPawlak">Taryfa została uzgodniona w sposób parametryczny. Nie zmienialiśmy formuły cenowej, jeżeli chodzi o ceny gazu. Cena gazu nie będzie się więc zmieniała w stosunku do bieżącego roku czy roku poprzedniego. Oparta została na formule, że indeksuje się cenę gazu 9-miesięcznymi cenami ropy. Oznacza to, że do indeksowania cen gazu brana jest cena ropy za ostatnie 9 miesięcy. Jeżeli cena ropy się zwiększa, to cena gazu też się zwiększa. Taką praktykę w kwestii kształtowania cen gazu stosuje się powszechnie w Europie. Dzięki temu unikamy jakiegokolwiek dyskutowania o cenach w sytuacji przechodzenia do następnego roku kalendarzowego. Ta formuła w ostatnim czasie się sprawdziła. Można powiedzieć, że pewna przykra sytuacja nastąpiła 3 lata temu, kiedy na skutek presji w ostatnich dniach grudnia strona polska „odpuściła” ulgę – 10 procentowy upust w formule cenowej, która była przyjęta wcześniej. Z tego tytułu cena gazu nieco wzrosła. Trzeba wziąć pod uwagę, że był to przykład na to, jak bardzo ważne jest, by nie zostawiać takich negocjacji na ostatnią chwilę.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#WaldemarPawlak">Kolejnym z kluczowych elementów jest sprawa współdziałania spółek w kierunku przywrócenia akcjonariatu 50 na 50, tak jak było to zapisane w porozumieniu z sierpnia 1993 roku. Podobną inicjatywę podejmował rząd pana premiera Buzka, chyba w 1999 i 2000, czy w 2000 i 2001 roku. Teraz ten postulat zbiegł się także z oczekiwaniami strony rosyjskiej. Jak wiadomo, w tej spółce 4% ma firma Gaz Trading, której akcjonariuszami są PGNiG, Gazprom i Bartimpex – czyli, jak się mówi w potocznym obiegu – konkretnie pan Gudzowaty. Wydaje się, iż dzisiaj można powiedzieć, że jeżeli PGNiG i Gazprom zaproponują interesujące odstępne dla tej firmy i ewentualne perspektywy jej funkcjonowania na kierunku zachodnim, to byłoby to polubowne załatwienie sprawy. Dlatego że niewątpliwie Bartimpex, czy pan Gudzowaty, mają dzisiaj większe możliwości kupienia gazu na Zachodzie. Na Wschodzie chyba wcale nie ma takich możliwości, biorąc pod uwagę oficjalne deklaracje polityków rosyjskich.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#WaldemarPawlak">Sumując: to porozumienie sprawia, że dostawy gazu z tego kierunku będą oparte na wieloletniej umowie bazującej na jasno określonej formule cenowej, jasno określonej formule kształtowania taryfy, a więc będzie to niewątpliwie stabilny mechanizm dostaw. Jeżeli mówimy o bezpieczeństwie energetycznym, to warto pamiętać, że bezpieczeństwo należy rozumieć jako pewność dostaw po akceptowanej cenie.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#WaldemarPawlak">Co do innych projektów, to chciałbym podkreślić, że nie ma problemu w bilansie gazu. Realizowany projekt Gazoportu będzie wchodził dopiero w 2014 roku w fazę pierwszej realizacji technicznej, zatem do tego czasu potrzebne jest zabezpieczenie dostaw. Nie ma problemu nadmiaru gazu, bo można – tak najogólniej – powiedzieć, że nieduży nadmiar gazu nie stanowi żadnego problemu. Natomiast niewielki niedobór jest bardzo dużym kłopotem.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#WaldemarPawlak">Co do perspektyw związanych z Gazoportem, chcę podkreślić, że po zmianie w polskim LNG, firma ponownie wystąpiła o włączenie na listę projektów kluczowych w zakresie bezpieczeństwa energetycznego i została ponownie na tę listę przyjęta. Poprzedni zarząd sam zaproponował wyjście z listy projektów kluczowych wspieranych ze środków europejskich, ponieważ chciał szukać finansowania na rynkach międzynarodowych i nie zamierzał poddawać się w umowie rygorom ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#WaldemarPawlak">Jeśli chodzi o perspektywy wydobycia gazu krajowego, to dzisiaj na posiedzeniu Zespołu ds. Bezpieczeństwa Energetycznego przedstawiciele PGNiG mówili o możliwościach, które się z tym wiążą i perspektywach dotyczących nowych zasobów. Najbardziej obiecujące zasoby istnieją w strukturach geologicznych podobnych do tych, które są w Holandii, ale u nas są na dużo większej głębokości, bo około 7 km. Odwierty będą wykonywane w bieżącym roku, aby sprawdzić, czy rzeczywiście możemy mówić o zasobach możliwych do wydobycia. Jeżeli potwierdziłyby się przypuszczenia, sytuacja może być zupełnie inna, moglibyśmy stać się eksporterem gazu.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#WaldemarPawlak">Jeśli chodzi o sprawy dotyczące dywersyfikacji, to bardzo ważnym elementem będą teraz prace nad rozporządzeniem w sprawie bezpieczeństwa energetycznego. Prawo europejskie zmienia się z dyrektywy na rozporządzenie, a więc będzie bezpośrednio stosowane w całej Europie. Kluczowy interes Polska ma w tym, żeby do europejskiego prawa wprowadzić takie zapisy, że – na przykład – zakazane są klauzule o zakazie reeksportu, że każda infrastruktura techniczna od pewnego wolumenu przesyłu powinna mieć możliwość rewersu. Bo jeżeli spojrzelibyśmy na gazociąg jamalski, to warto zwrócić uwagę, że tym gazociągiem może przepływać ponad 30 mld m3, więc gdyby był rewers na Jamale, to można powiedzieć, że możemy sobie sprowadzić trzy razy więcej gazu niż nam potrzeba.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#WaldemarPawlak">Bardzo ważne, by nastąpiło wzmocnienie inwestycji w zakresie podziemnych magazynów gazu. W tym obszarze rozpoczęte zostały inwestycje, zwiększana jest pojemność magazynów. Tak jak wspomniałem, w bieżącym roku magazyny są napełnione do granic możliwości, co pozwala na spokojne myślenie o bezpieczeństwie zaopatrzenia w gaz w bieżącym i przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#WaldemarPawlak">Natomiast kształtowanie się regulacji europejskich powinno znajdować się nieustannie w naszym polu widzenia. Jeżeli doprowadzimy do sytuacji, że w ramach rozwiązań europejskich wystąpi pewna solidarność gospodarcza i polityczna – a za tym podążać będą europejskie regulacje – to doprowadzimy do tego, że cały rynek europejski zostanie bardzo dobrze zdywersyfikowany. Dla nas może to być nie zawsze zrozumiałe, ale – na przykład – dla Włochów zakupy gazu rosyjskiego to jest dywersyfikacja, dla Francji – dywersyfikacja. Niemcy mają dobre położenie, bo ze wschodu i z północy mają duże możliwości kupowania gazu. Natomiast Europa – jako całość – ma bardzo zrównoważoną strukturę dostaw. Jeżeli w Europie byłaby w tym zakresie dobra legislacja, gwarantująca efektywne wykorzystywanie istniejącej infrastruktury, oraz infrastruktura, która ma ze sobą szereg połączeń międzysystemowych, to nie będzie żadnych zagrożeń. Bo jak wspomniałem, omawiając sytuację na Jamale, jeżeli byłaby możliwość rewersu, to gdyby – na przykład – doszło do jakiejś katastrofy czy problemu, to przez tę rurę można by dostarczyć trzy razy więcej gazu niż się w ogóle do Polski importuje. Wydaje się, że w tym kontekście bardzo ważne jest spojrzenie całościowe, żebyśmy – mówiąc o bezpieczeństwie energetycznym – mówili o bezpieczeństwie w kontekście europejskim, pamiętając także o tym, że Polska jest krajem, który ma największe bezpieczeństwo i największą niezależność, jeżeli chodzi o energię. Współczynnik uzależnienia, obrazujący ilość importu energii pierwotnej, stanowi u nas 18%, podczas, gdy średnio w Europie – około 50%. Zatem Polska przez fakt, że ma własne zasoby – głównie są to zasoby węgla, ale także własne zasoby gazu – jest krajem w Europie, który ma duże bezpieczeństwo energetyczne.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#WaldemarPawlak">Trochę inaczej sytuacja wygląda w takich krajach, jak: Czechy, Słowacja czy Węgry. Nawet Niemcy są pod tym względem dużo bardziej zależni od importu zewnętrznych surowców energetycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#WaldemarPawlak">Gdyby były z państwa strony jakieś bardziej szczegółowe pytania, to jestem nimi bardzo zainteresowany i pozostaję do państwa dyspozycji razem z panią minister Joanną Strzelec-Łobodzińską i panem dyrektorem Kaliskim. Jest również pan prezes Szubski. Możemy państwu podać wszystkie szczegółowe informacje, wiele spraw wyjaśnić. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję bardzo panu premierowi. Szanowni państwo, otwieram dyskusję. Z tym, że jeśli głos będą zabierać goście, proszę o przedstawianie się. Nie wszyscy się wpisali na listę obecności. Pan poseł Rogacki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AdamRogacki">Panie premierze, panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Pan premier mówił, że negocjacje podejmowane są szybciej, i dobrze, bo wtedy nie stoi się pod ścianą, chociaż – moim zdaniem – rozmowy podjęto i tak za późno. Tylko na marginesie powiem, że jednocześnie z końcem roku kończy się umowa na dostawę ropy. Mamy 2 miesiące, a tej umowy jeszcze nie ma.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AdamRogacki">Chciałem zapytać, między innymi, o ilość zagwarantowanych dostaw. Wiemy, że Gazprom ogromne zyski czerpie właśnie z tytułu umów „bierz lub płać” – to 2,5 mld. Na podstawie jakich analiz Ministerstwo Gospodarki podpisało kontrakt akurat na dostawy takiej ilości gazu, ponieważ zwiększa się dostawy o 40%. Ministerstwo Gospodarki i rząd mają problem z ustaleniem chociażby PKB. W ciągu jednego roku zmienia się te prognozy kilkakrotnie, a podpisujemy umowę, która grozi nam tym, że będziemy płacili za gaz, którego nie wykorzystamy.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AdamRogacki">Stąd moje pytanie: na podstawie jakich analiz zakontraktowano akurat taką ilość. Chciałem też zapytać, jak to się wiąże ze strategią PGNiG przyjętą niespełna rok temu. Wedle tej strategii – import gazu z Rosji miał wynosić 40%, spoza Rosji 30%, a kolejne 30% gazu pochodzić miało ze złóż PGNiG. Jedną umową sprawia się, że przyjęta koncepcja zostanie wywrócona do góry nogami. Stąd moje pytanie: co dalej ze strategią PGNiG? Ile warta jest ta cała wykonana praca w sytuacji podpisania takiej umowy?</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#AdamRogacki">Chciałem również zapytać, czy obniżono opłaty za tranzyt? Obniżka opłat za tranzyt może być wykorzystana w tym przypadku przez Rosję, chociażby przy rozmowach o cenie za transport przez Ukrainę. To może zagrozić stabilności tranzytu rosyjskiego gazu na Zachód.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#AdamRogacki">Pragnę też zapytać – jest co prawda pani minister, więc to pytanie kieruję ewentualnie do pana premiera lub pani minister – bo jednocześnie z informacjami o podpisanym porozumieniu pojawiły się informacje o połączeniu elektroenergetycznym z Kaliningradem. Nadeszła informacja z PAP, w której pani minister przyznaje, że ten temat był poruszony przy okazji negocjacji gazowych, podczas ostatniej wizyty delegacji rządowej w Moskwie. Pani wiceminister podkreśliła, że są to bardzo wstępne rozmowy. Stąd pytanie: czy przy okazji tego gazowego kontraktu zostało podpisane jakiekolwiek porozumienie, jakiekolwiek załączniki, w których otwiera się jakąkolwiek furtkę do takiego elektroenergetycznego połączenia z Rosją. Moim zdaniem, bardzo dla nas groźnego, chociażby w perspektywie planowanych naszych inwestycji, których zaniechanie łatwo byłoby wtedy uzasadnić brakiem konieczności. Z drugiej strony prowadziłoby to do tego, że Litwa czy Polska – byłyby skazane na dostawę kolejnego surowca, czyli w tym przypadku prądu z Rosji. Tam jest mowa o tym, że to może być import lub eksport, ale wszyscy mamy świadomość, że przy opłatach za emisję, praktycznie wchodziłby w grę tylko import, czyli znowu narażamy się na niebezpieczeństwo uzależnienia od Rosji i kolejnego jej surowca. To na razie tyle. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#LeonardKrasulski">Panie premierze, szanowna Komisjo. Mamy takie pytanie. Wrócę do tematu katarskiego. Chciałem zauważyć, że w ogóle jest dziwne, że w przypadku gazu to Ministerstwo Skarbu Państwa zajmowało się tą sprawą, a nie Ministerstwo Gospodarki. Ale opuśćmy ten aspekt.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#LeonardKrasulski">Czy pan premier zdawał sobie sprawę z przeprowadzanych rozmów? Czy był pan informowany? Kto robił kalkulację kosztów gazu katarskiego? Wiadomo, że w tym czasie prowadziła negocjacje i zawarła umowę Japonia, w której zdecydowano, że zapłaci za gaz o 100 mln rocznie mniej niż Polska, która zawarła umowę na 20 lat. Pomimo tego, co teraz pan premiera nam wyjaśniał w sprawie PGNiG przyznam, że jestem pełen obaw o przyszłość tej firmy – nawet w kontekście tych 4% Bartimpexu – o której to firmie, jak pan premier wspomniał, potocznie mówi się „pan Gudzowaty”. Jest to dla PGNiG również poważne zagrożenie. Właśnie na te pytania chciałbym usłyszeć odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TomaszNowak">Szanowny panie premierze, szanowna Komisjo. To, co w tej chwili rząd negocjuje w Unii Europejskiej, czyli rozporządzenie dotyczące tak naprawdę wspólnego rynku energii, wspólnego rynku gazu, wydaje się rozporządzeniem fundamentalnym. Ono zmienia filozofię podejścia do dywersyfikacji korzystania z gazu w Polsce, bowiem okazuje się, że w sytuacji nadzwyczajnej będziemy korzystać z zasobów europejskich. W momencie sytuacji nadzwyczajnej wszystkie źródła europejskie stają się źródłami dostępnymi w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#TomaszNowak">Czy tak należy rozumieć to rozporządzenie? Jak będą wyglądały połączenia transgraniczne, bowiem one dopiero spowodują, że wspólny rynek Unii Europejskie zacznie funkcjonować. Pozostaje pytanie o budowę połączeń transgranicznych, ponieważ w rozporządzeniu daje się nam czas na zrobienie interkonektorów – bodajże do roku 2012. To jest jedna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#TomaszNowak">Druga sprawa dotyczy kierunku dostaw. Słyszy się, że z kierunku czeskiego, w połączeniu właśnie z Polską, możemy uzyskać nawet 3 mld m3 gazu. W jakich momentach, czy tylko nadzwyczajnych, czy też innych, rodzi się możliwość stałego połączenia z kierunku zachodniego? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszMotowidło">Panie premierze, panie przewodniczący. Miałbym pytanie, które w jakiś sposób powinno rozpocząć posiedzenie tej Komisji. Prosiłbym, aby pan premier odpowiedział na podstawowe pytanie: jakie mieliśmy inne możliwości, oprócz rozmów z Rosją? Czy prowadzono rozmowy z innymi firmami, z innymi podmiotami, które zapewniłyby nam bezpieczeństwo energetyczne? Dyskutując dzisiaj, i w jakiś sposób zgłaszając pretensje do tego, co zostało zrobione, nie zwracamy uwagi na to, co się w ogóle na rynku dzieje. Jaka jest sytuacja? Jakie mamy możliwości? Dokąd jeszcze możemy się po gaz udać?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#TadeuszMotowidło">Bardzo bym prosił pana premiera o szczegółową odpowiedź: jakie były rozmowy, z kim i jakie istniały szanse, aby doprowadzić do ostatecznego podpisania umowy zabezpieczającej Polskę przed kryzysem energetycznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję panu posłowi. Szanowni państwo, kto jeszcze chciałby zabrać głos? Nie widzę. Jeśli nie, to proszę uprzejmie, panie premierze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WaldemarPawlak">Szanowni państwo, jeżeli chodzi o pierwsze pytania, dotyczące oszacowania wielkości importu, to są to prognozy przygotowane na potrzeby polityki energetycznej. Prognozy oparte przede wszystkim na bieżącym zużyciu gazu. To znaczy na tym, ile gazu się obecnie zużywa i zużyje w horyzoncie najbliższych kilku lat. W tym okresie, kiedy będzie budowany Gazoport. Daje się to dość precyzyjnie ocenić.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#WaldemarPawlak">W tym roku zużycie gazu będzie nieco mniejsze ze względu na dość korzystny początek roku i fakt, że zima była łagodniejsza. Nie wiadomo, jak będzie w ostatnich 2 miesiącach 2009 roku, ale na razie nie ma jakichś szczególnie niskich temperatur. Tak, że ocena w krótkiej perspektywie wynika z bieżącego zużycia, potrzeb gospodarki oraz gospodarstw domowych.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#WaldemarPawlak">W długiej perspektywie każdy kontrakt i porozumienie mogą podlegać renegocjacji. Natomiast, jeżeli chodzi o szczegóły jego funkcjonowania, to poproszę jeszcze potem pana prezesa Szubskiego, żeby objaśnił państwu, jakie istnieją możliwości elastycznego kształtowania poboru gazu w ramach takiego kontraktu, ponieważ istnieje tam pewna elastyczność.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#WaldemarPawlak">Jeśli chodzi o opłaty tranzytowe, jeszcze raz podkreślę, że nie jest to żadna konkretna kwota, którą ustaliliśmy. Jest to formuła oparta na tym, aby kwota taryfy, wysokość taryfy, była kalkulowana zgodnie z prawem polskim na takich zasadach, aby pozwolić EuRoPol GAZ-owi uzyskać rentowność na poziomie 2% netto. A więc do taryfy jest w szczególności włączony koszt gazu technicznego, o ile pamiętam, jest to około 30% wielkości taryfy. Włączona jest także spłata kredytu. Przy wydłużeniu horyzontu o 15 lat, w oczywisty sposób powstaje możliwość zmniejszenia kosztów finansowych.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#WaldemarPawlak">Kolejną sprawa są koszty osobowe, wynagrodzenia, koszty techniczne: związane z remontami, naprawami i innymi tego typu działaniami. W sumie – ta formuła jest dość dobrze określona w prawie energetycznym, w którym jednym z elementów jest zwrot z kapitału. Przyjęliśmy taką formułę, żeby był to zwrot na poziomie 2% netto, aby zagwarantować tej spółce bezproblemowe funkcjonowanie w najbliższych latach, w czasie obowiązywania tego kontraktu.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#WaldemarPawlak">Co do ryzyka dotyczącego – jak pan to określił – Ukrainy, to w kontekście kontraktu nie widzę tu związku, ponieważ każda infrastruktura ma swoje parametry, swoje koszty. Chcę zwrócić państwu uwagę, że problemem – na przykład w czasie kryzysu rosyjsko-ukraińskiego – było, kto płaci za gaz techniczny? Ukraińcy byli przekonani, że gaz techniczny jest dostarczany za darmo, Rosjanie byli przekonani, że Ukraińcy mają za ten gaz techniczny zapłacić. Jak mówię, w przypadku kosztu gazu technicznego w taryfie, od razu widać, o jakie parametry był spór.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#WaldemarPawlak">Jeśli chodzi o sprawy dotyczące elektroenergetyki na kierunku Kaliningradu, to – jak pan poseł słusznie zauważył – nie zostało podpisane żadne porozumienie, żadne uzgodnienie. Te dyskusje zmierzają do tego, żeby się zastanowić, jak będzie postępowała Polska i polskie firmy w stosunku do budowanych w Kaliningradzie elektrowni. Planowane jest wybudowanie tam dwóch elektrowni nuklearnych. Oczywiście możemy się obrócić tyłem do tego problemu, co będzie oznaczało, że będzie, na przykład położony kabel podmorski do Szwecji i do Niemiec, bo gdzieś ta energia musi być eksportowana. Natomiast trzeba spojrzeć też na to w sposób praktyczny, że na terenie Polski północno-wschodniej mamy do wyboru: albo będziemy budować elektrownie, albo kupować prąd. Budujemy tam linię przesyłową w kierunku litewskim i żadne rozmowy z innymi partnerami – czy to z Rosją, czy Białorusią – nie zahamowały prac nad budową połączenia elektroenergetycznego z Litwą. Paradoksalnie można nawet powiedzieć, że to połączenie jest kluczowe. Ono bowiem pozwalałoby na import prądu z Litwy, także możliwość dostawy poprzez linię wysokiego napięcia do systemu litewskiego czy to z Białorusi, czy z Kaliningradu, a więc jest to połączenie kluczowe i ono zostało przewidziane na moc około 5% zainstalowanych w tej chwili – czy 5% wykorzystywanych w systemie energoenergetycznym mocy – to znaczy 5% od 25 GW. Tak jak wspomniał profesor Mielczarski, europejski koordynator od połączeń międzysystemowych, to jest bardzo techniczne podejście i przy takiej wysokości, czy takiej mocy, nie jest to w żadnej mierze ryzykowne dla całego systemu energetycznego, ponieważ w systemie energetycznym potrzebna jest nadwyżka mocy około 10–15%, żeby system mógł sprawnie funkcjonować. Zatem nie ma żadnego ryzyka technicznego w sytuacji, gdyby połączenia międzysystemowe na takim poziomie mocy były w perspektywie projektowane. Takie było też uzasadnienie dotyczące budowy mostu energetycznego z Litwą. Ponieważ niezależnie od planów litewskich – bo tam wydaje się, że budowa drugiej elektrowni w Ignalinie jest w tej chwili zagrożona – to połączenie między Polską a Litwą ma znaczenie dla połączenia krajów członkowskich Unii Europejskiej i perspektywę ewentualnego wejścia krajów nadbałtyckich do europejskiego systemu energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#WaldemarPawlak">Jeśli chodzi o sprawy dotyczące Kataru, to mamy tu kolegę z Ministerstwa Skarbu Państwa, który może szczegóły tej kwestii panu posłowi przedstawić. To jest perspektywa dostaw za kilka lat. Dopiero po 2014 roku, a do tego czasu potrzebne jest po prostu w miarę bezproblemowe funkcjonowanie dostaw gazu. A w tym kontekście trzeba pamiętać, że jeżeli chodzi o import, to gaz z Rosji – niezależnie od politycznych ocen – jest gazem najtańszym. W tym miejscu trzeba sprostować pewną iluzję, że przy pomocy RosUkrenergo mieliśmy dywersyfikację dostaw gazu, bo to wcale nie był żaden gaz z Turkmenistanu, Kazachstanu, czy Uzbekistanu, był to gaz z infrastruktury Gazpromu. W tym kontekście chcę powiedzieć, że PGNiG od roku prowadziło intensywne poszukiwania partnerów, którzy dostarczyliby brakujące po RosUkrenergo objętości gazu. Kończyło się wszystko na jednym prostym problemie, to znaczy – w pewnym momencie każdy dostawca, czy to niemiecki czy holenderski, ukraiński, trafiał na barierę bardzo prostą – to znaczy taką, że jeżeli nie ma zgody Gazpromu, to nie ma gazu. W tych okolicznościach – nie wiem czy pan prezes Szubski będzie mówił o szczegółach – gdyby ktokolwiek z państwa wiedział o takim dostawcy, to bardzo byłoby pożyteczne pozyskanie takiej wiedzy, żeby ów dostawca mógł podpisać umowę z PGNiG, bo to też zwiększałoby dywersyfikację. Zachęcam do przekazania tej informacji bezpośrednio do PGNiG.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#WaldemarPawlak">Co do pana Gudzowatego i obaw dla PGNiG – nie sądzę, żeby w tym przypadku były podstawy do jakiejkolwiek obawy. Obecnie już struktura podejmowania decyzji w EuRoPol GAZ-e wymaga praktycznie porozumienia między PGNiG i Gazpromem a tam, gdzie jest porozumienie, nie ma problemu. Jeśli nie ma porozumienia, to ten 4-procentowy partner – poza tym, że może mieć potencjalne korzyści z tytułu dywidendy w przyszłości i ewentualnych kontraktowych udogodnień – żadnych innych problemów nie stwarza.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#WaldemarPawlak">Jeszcze raz to podkreślę, że w mojej ocenie – biorąc pod uwagę, jak wyglądały rozmowy ze stroną rosyjską – pan Aleksander Gudzowaty gazu na Wschodzie nie kupi. Jeżeli chce być w tym biznesie, to dużo więcej będzie miał możliwości zrobienia dobrych interesów z dostawcami z Zachodu.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#WaldemarPawlak">W kwestii rozwiązań dotyczących wspólnego rynku energii, to, jak pan poseł tu wspomniał, są to w tej chwili rzeczywiście kluczowe rozstrzygnięcia na poziomie regulacyjnym i na poziomie systemowym. Połączenie, na przykład z Czechami, może nam pozwolić dotrzeć do HUB-u gazowego w okolicach Wiednia i tym sposobem uzyskać możliwość dostępu do tej infrastruktury. Przy czym jeszcze raz podkreślę, że oprócz rozwiązań technicznych i politycznych, spore znaczenie ma strona czysto praktyczna, to znaczy cena. Państwo zadawali też pytania dotyczące cen gazu, cen energii elektrycznej i w tych okolicznościach ważne jest, żebyśmy w Unii europejskiej byli mocnym, ważnym, silnym partnerem, który ma dobre połączenia międzysystemowe, ale kupuje gaz tam, gdzie jest najtańszy, bo to ma znaczenie zarówno dla gospodarki, jak i dla gospodarstw domowych.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#WaldemarPawlak">Co do możliwości wykorzystania LNG, trzeba też brać pod uwagę nowe rozwiązania w zakresie, na przykład, paliw bardziej ekologicznych, czy korzystania ze sprężonego lub płynnego gazu do napędu transportu miejskiego. Rozwiązania są różnorodne. To, co też jest istotne, to fakt, że pojawiają się nowe potrzeby w zakresie równoważenia mocy wytwarzanej przez źródła odnawialne, szczególnie wiatraki. Tu najlepszym rozwiązaniem jest synergia z turbinami gazowymi, żeby w czasie, kiedy wiatr nie wieje, można było uzupełnić brakującą moc generując ją bezpośrednio z gazu.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#WaldemarPawlak">Co do potencjalnych innych partnerów gazowych, to biorąc pod uwagę strukturę dostaw do Unii Europejskiej, jeżeli chodzi o bliskość źródeł, to jednak gaz rosyjski jest najbliżej. PGNiG – na przykład – ma teraz możliwości w Afryce Północnej i prawdopodobnie, nawet jeżeli będzie wydobywało tam gaz, będzie go sprzedawało na rynku włoskim, na rynku krajów Morza Śródziemnego. Gdybyśmy w prawie europejskim wprowadzili zasadę, że jest taka możliwość i nie ma problemu z zawieraniem takich transakcji, wymiennych transakcji typu SWOP, to nie byłoby żadnego problemu, żeby PGNiG sprzedając gaz, na przykład firmie włoskiej, odkupywało od Włochów gaz rosyjski w Polsce. Bo – mówiąc obrazowo – nie należy pchać wody pod górę. To znaczy, jeżeli coś można transportować blisko, nie należy tego na siłę transportować w jedną stronę i z powrotem. Wydaje mi się, że na gruncie prawa europejskiego można te sprawy odpowiednio uporządkować pod kątem bezpieczeństwa funkcjonowania europejskiego systemu energetycznego, w tym przypadku systemu gazowego.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#WaldemarPawlak">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to jeszcze poprosiłbym pana prezesa Szubskiego, aby powiedział parę słów o uwarunkowaniach technicznych. Potem jeszcze kilka uzupełnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WojciechJasiński">Panowie, według kolejności, jak uważacie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MikołajBudzanowski">Szanowni państwo, witam serdecznie w imieniu Ministerstwa Skarbu Państwa. Otóż, krótkie pierwsze wyjaśnienie, dlaczego Skarb Państwa jest zaangażowany w kwestię dywersyfikacji i projektów dywersyfikacyjnych na terenie Polski?</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MikołajBudzanowski">Po pierwsze – dlatego, że pełni nadzór właścicielski nad kluczowymi spółkami sektora gazowego i paliwowego. To pierwsza kwestia.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MikołajBudzanowski">Druga kwestia – decyzją Rady Ministrów z sierpnia 2007 roku to właśnie ministrowi skarbu państwa powierzono nadzór nad realizacją i budową Terminalu LNG oraz dopilnowanie budowy interkonektorów na zachodniej oraz południowej granicy. Z tego właśnie to wynika. A w związku z tym również zaangażowanie zarówno w sam projekt budowy Terminalu LNG oraz kontrakt na dostawy LNG do Polski.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#MikołajBudzanowski">Skąd kwestia kontraktu LNG dla Polski? Zabezpieczeniem całej inwestycji pod budowę Terminalu LNG musi być jeden długoterminowy kontrakt, właśnie 20-letni, który został podpisany między rządem polskim a rządem katarskim 30 czerwca tego roku. Daje on podstawy i gwarancje pozyskania odpowiedniego finansowania na to, żeby faktycznie ta inwestycja ruszyła zgodnie z przyjętym harmonogramem. Przypomnę – to jest 30 czerwca 2014 rok. Bez względu na toczące się w tym momencie rozmowy między stroną polską a stroną rosyjską oraz ich rychły finał, nie będzie przecież podjęta żadna decyzja odnośnie wstrzymania czy spowolnienia budowy Terminu LNG.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#MikołajBudzanowski">W międzyczasie dodatkowo jeszcze w ramach nadzoru nad samym Terminalem LNG powiększyliśmy jego przepustowość do 5 mld m3 już od 2014 roku. Ten projekt jest konsekwentnie realizowany i wdrażany w życie. Uzyskaliśmy 2 miesiące temu zgodę na budowę w Świnoujściu i we wrześniu przyszłego roku chcemy ją rozpocząć po wyborze generalnego realizatora inwestycji. Został już zakończony etap przygotowania terenu pod inwestycję, dokonano odpowiedniej wycinki kilkudziesięciu hektarów lasu na wschód od portu w Świnoujściu.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#MikołajBudzanowski">Na razie tyle, jeżeli chodzi o krótką informację o Terminalu LNG. W związku z tym zawarta jest umowa na 1,5 mld m3. Przepustowość docelowa 7,5 mld, ale w pierwszym etapie 5 mld m3, a dodatkowe umowy w tym zakresie będą zawierane w najbliższym czasie, też w zależności od zainteresowania i popytu na rynku. To pierwsza kwestia.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#MikołajBudzanowski">Druga natomiast dotyczy interkonektorów. Są dwa podstawowe projekty, które zakładają zwiększenie przepustowości. W Lasowie – z obecnych 800 mln m3 do 1,5 mld m3. Tutaj też jest przyjęty harmonogram. Ten projekt jest realizowany przez Gazsystem, również pod nadzorem Skarbu Państwa. Harmonogram przewiduje zakończenie tej inwestycji najpóźniej do końca 2011 roku tak, abyśmy potencjalnie również mogli w przyszłości reeksportować nadwyżki gazu na Zachód.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#MikołajBudzanowski">Drugi interkonektor łączący Polskę z Czechami – czyli Morawia – jest planowany na poziomie 0,5 mld m3. W tym momencie takie jest zapotrzebowanie rynku i wynik opracowania przeprowadzonego przez spółkę Gazsystem. To są obecnie najważniejsze projekty, już realizowane. Znajdują się na etapie wydawania decyzji środowiskowych oraz pozwolenia na budowę.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#MikołajBudzanowski">Jeżeli chodzi o sam kontrakt LNG, to myślę, że najlepsi eksperci siedzą tuż obok nas i oni mogą coś więcej na ten temat powiedzieć. Natomiast dobrze, żebyśmy sobie zdawali sprawę, że to jest pierwszy kontrakt na LNG, który Polska i PGNiG podpisały w historii. Japończycy mają już kontrakty biznesowe z Katarem od początku lat 90. Zainwestowali w budowę terminali LNG, wybudowali ich w sumie 16. Jest to faktycznie dzisiaj niezwykle bezpieczny pod tym względem kraj, bardzo zdywersyfikowany jeżeli chodzi o odbiorców i dostawców gazu. Japonia jest największym i pierwszym historycznie partnerem katarskim. To bardzo istotne z punktu widzenia efektów negocjacji, czy też pozycji negocjacyjnej, jaką ma wobec Kataru strona japońska. Zatem te uwarunkowania też trzeba wziąć pod uwagę. Nie wykluczamy jednak, że w przyszłości kolejne kontrakty – długo czy krótkoterminowe – będziemy zawierali również ze stroną katarską.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#MikołajBudzanowski">To tyle gwoli wyjaśnienia najistotniejszych kwestii pozostających w kompetencji Ministerstwa Skarbu Państwa. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MichałSzubski">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, może zacząłbym od kwestii kontraktu z Gazprom Eksport na dostawy gazu, który powinien być zawarty po podpisaniu porozumienia międzyrządowego. Wyobrażamy sobie, że będzie to aneks do kontraktu jamalskiego z 1996 roku, ponieważ warunki kontraktowe, tak jak powiedział pan premier Pawlak, są znane, ustabilizowane i sprawdziły się w ciągu wielu lat realizacji tego kontraktu. Aneks byłby bardzo prosty, bo dotyczyłby tylko i wyłącznie zwiększenia ilości gazu oraz wydłużenia terminu trwania kontraktu. Myślę, że bardzo ważny jest fakt, że łączymy się bezpośrednio z producentem gazu, tak jak w przypadku kontraktu na dostawy gazu LNG z Katarem. Umowa jest bez pośrednika, który z różnych względów może nie być w stanie realizować swoich dostaw. PGNiG na przestrzeni ostatnich 10 lat napotkał na bardzo wiele przypadków, kiedy pośrednicy nagle, bez podania jakiejkolwiek przyczyny, nie byli w stanie realizować, bądź zaprzestali realizacji dostaw, mimo zawartych kontraktów. Taka jest, niestety, przypadłość pośredników.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MichałSzubski">Zwiększymy wolumen dostaw gazu do 11 mld m3 w równym strumieniu od roku 2010 do 2037. Pamiętajmy o tym, że mówimy o 11 mld m3 według normy rosyjskiej, w tak zwanych gostach, dlatego że często zdarza się, iż dodajemy polskie metry do rosyjskich i potem wychodzą rzeczywiście astronomiczne cyfry a bilans wygląda zatrważająco. Pamiętajmy, że 11 mld m3, według normy rosyjskiej, to jest według polskiej normy około 10 mld 270 mln m3, czyli jest to istotna różnica.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#MichałSzubski">Jak słusznie zauważył pan poseł, kontrakt zawiera klauzulę „bierz lub płać”, ale ta klauzula ma dwojakie znaczenie. Z jednej strony oczywiście oznacza obowiązek zapłacenia za gaz, ale też – z drugiej strony – daje dość istotną elastyczność. W kontrakcie jest tak zwana minimalna ilość roczna, którą trzeba z tego kontraktu odebrać, to jest 85% zamówionych ilości. To oznacza, że w granicach 15-procentowej elastyczności mamy możliwość dopasowywania zakontraktowanego zakupu do sprzedaży planowanej w danym roku.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#MichałSzubski">Zarówno sprzedawcy, jak i kupujący na rynku gazowym, mają świadomość, że rynek gazu jest bardzo silnie zależny od dwóch uwarunkowań: temperatury i koniunktury. Biorąc pod uwagę oba te czynniki, każdy kontrakt gazowy pozwala obu stronom dość elastycznie ustalać ilości, które są obowiązkowe do odebrania. Dlatego wydaje się nam, że jesteśmy w bardzo bezpiecznej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#MichałSzubski">Chcę ustosunkować się też do pytania na temat strategii. Naszym zdaniem strategia nigdy nie może być dokumentem martwym, przyjętym raz na zawsze, niepodlegającym modyfikacjom. To musi być dokument żywy, który będzie uwzględniał realia życia i zmieniającą się sytuację gospodarczą. W połowie 2008 roku, kiedy ten dokument przygotowywaliśmy – jak wszyscy mamy tego świadomość – nie było jeszcze kryzysu, nie występowały zagrożenia dla dostaw realizowanych przez RosUkrenergo, które miałby być dostarczane przez cały 2009 rok, z możliwością przedłużenia tego kontraktu. Mieliśmy zatem zupełnie inne warunki brzegowe konstrukcji tej strategii. Biorąc pod uwagę to, co się wydarzyło: zarówno kryzys, jak i konflikt rosyjsko-ukraiński zakończony określonym status quo – chyba dla nikogo nie jest to satysfakcjonujące. Finalnie RosUkrenergo nie był w stanie w 2009 roku realizować zobowiązań wobec nas, to jest kolejny przykład, jak słaba na tym rynku jest pozycja pośredników. W związku z tym powiedziałbym tak – nie zmieniamy strategicznego celu, natomiast rzeczywiście musimy przedyskutować kwestię czy cel ten będzie do osiągnięcia już w roku 2015, czy też jednak horyzont czasowy powinien być dłuższy. Chciałbym, aby państwo zrozumieli, jaki jest nasz tok myślenia – nie zamierzamy ograniczać dostaw z żadnego kierunku. Chcemy budować rynek gazu tak, aby różne kierunki dostaw mieściły się w wolumenie sprzedaży, który jest możliwy do zrealizowania na polskim rynku. Naszym celem nie jest ograniczanie dostaw z kierunku rosyjskiego, bo uważamy, że jest to bardo dobry kierunek, gdyż mamy na nim bezpośrednie połączenie z producentem. Chcemy tylko budować rynek gazu w taki sposób, aby więcej na nim można było zmieścić gazu z innych kierunków.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#MichałSzubski">Uważamy, że cel, który wyznaczyliśmy sobie na rok 2015 – czyli 18 mld m3, jest jak najbardziej osiągalny. Zgadzam się, że kontrakt na 10 mld 200 mln sytuuje Rosję jako dostawcę powyżej 50%, w związku z tym myślę, że perspektywa planistyczna po prostu powinna być dłuższa. Oczywiście w dalszym ciągu uważamy, że docelowy model bilansu gazu w Polsce powinien być na poziomie 30–40%. Myślę, że on będzie do osiągnięcia w trochę dłuższej perspektywie. Oczywiście jest to zależne zarówno od koniunktury, jak i od tego, jak będzie przebiegał rozwój energetyki gazowej, bo chyba wszyscy mamy świadomość tego, że bez rozwoju energetyki gazowej, nie jest możliwy tak duży wzrost sprzedaży gazu. Oczywiście liczymy na to, że przyjęcie przez Polskę pakietu klimatycznego, zwiększone wymagania związane z ochroną środowiska, inwestycje chociażby w energię odnawialną typu wiatrowego, otwierają przestrzeń dla nowych przedsięwzięć w energetyce opartej na gazie ziemnym.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#MichałSzubski">Jesteśmy zdania, że ten bilans jest bardzo bezpieczny. Przede wszystkim zapewnia ciągłość i trwałość oraz bezpieczeństwo dostaw, a to zawsze dla nas będzie priorytetem.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#MichałSzubski">Proszę państwa, wiem, że dla państwa jest jeszcze parę innych priorytetów o charakterze – nazwijmy to – makropolitycznym, makrospołecznym. Dla nas, jako branży, priorytetem nie jest polityka, priorytetem są bezpieczne dostawy gazu dla gospodarstw domowych, dla polskiego przemysłu. Jeżeli mówimy o tym, że Polska przechodziła kryzys łagodnie i będzie w najbliższym czasie wracać do dużej dynamiki rozwoju, to nie osiągnie tej dynamiki bez bezpiecznych dostaw energii, w tym gazu ziemnego. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WojciechJasiński">Czy zgłasza się jeszcze ktoś? Pan premier chciał zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WaldemarPawlak">Jeżeli jeszcze można, poprosiłbym pana prof. Kaliskiego – dyrektora Departamentu Ropy i Gazu – o krótkie uzupełnienie. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MaciejKaliski">Chciałem odpowiedzieć na pytanie pana posła Nowaka, który poruszył sprawę rozporządzenia, projektu dotyczącego środków zapewniających bezpieczeństwo dostaw gazu ziemnego, tak zwane rozporządzenie SOS uchylające dyrektywę 67.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MaciejKaliski">Polska od samego początku bardzo aktywnie uczestniczy w pracach nad tym projektem. Mamy cztery główne priorytety. Pierwszy – określenie standardów bezpieczeństwa, które nie są w rozporządzeniu doprecyzowane. Określenie roli Komisji Europejskiej w zarządzaniu w okresie kryzysowym, czyli w sytuacji zakłócenia dostaw. Przygotowanie planów reagowania na poziomie krajowym na wypadek kryzysu – bo to jest pierwszy stopień reakcji w przypadku wystąpienia zakłóceń, i obniżenie progu reakcji wspólnoty w przypadku zakłóceń dostaw gazu ziemnego z 20% – jak proponuje Unia – do 10%.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#MaciejKaliski">Na nic nam się zda chęć utworzenia wspólnego rynku Unii Europejskiej w zakresie gazu, jeżeli nie będziemy do tego rynku podłączeni. Stąd konieczność – zawsze to podkreślam, chociaż niektórzy eksperci uważają, że nie mam w tej sprawie racji, mało tego, że działam wbrew polskiej racji stanu – że musimy być połączeni z zachodem i południem Europy. Ponieważ na północy jesteśmy już połączeni, będziemy połączeni Gazoportem. Zatem, jeżeli nie będzie połączeń interkonektorowych na zachodzie i południu, to te wszystkie prace związane z koncepcją wspólnego rynku gazu Unii Europejskiej i wspólnego działania w przypadkach kryzysowych, będą nas omijały. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WojciechJasiński">Są jeszcze dwa zgłoszenia. Zanim udzielę panom głosu, powiem może kilka słów od siebie. Skłoniła mnie do tego wypowiedź pana prezesa Szubskiego, a także częściowo pan profesor.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WojciechJasiński">Panie prezesie, polityka musi być tak prowadzona, żeby zapewnić bezpieczeństwo i w krótkim okresie – od czego jest PGNiG – ale również w dłuższym przedziale czasu. Tak rozumiem politykę. Rozumiem, że pan – że tak powiem – reprezentuje gazetową definicję polityki, iż politycy się kłócą dla samej kłótni. Uważam jednak, że polityka jest sferą dyskusji o tym, jak najlepiej układać sprawy kraju. Na tym tle chciałbym powiedzieć kilka słów. Pewnie, że dobrze byłoby, gdyby istniały interkonektory – bo tego typu sieć zwiększa prawdopodobnie nasze bezpieczeństwo – wszakże pod jednym warunkiem. Uważam, że Polska jeszcze dzisiaj – a i sama Europa nie tylko w sprawach Polski – pokazuje, że z jej solidarnością w sprawach bezpieczeństwa jest na razie różnie. Ta polityka jest dopiero w sferze dopracowywania. To, że będą potencjalne możliwości, jeszcze nie do końca gwarantuje, że będziemy dostawać gaz. W jaki sposób to zilustruję? A w taki, że gdyby wyłącznie państwa zachodnioeuropejskie starej Unii mogły polegać na tej solidarności, to po co Niemcom byłyby różnego rodzaju gazoporty LNG? Z tego punktu widzenia najlepiej byłoby, gdyby gdzieś to było na krańcach Włoch czy zgoła Portugalii. Tam dopływa gazowiec. Po co ma się pchać przez Kanał La Manche czy cieśniny duńskie, skoro może tam dowozić? Ano między innymi dlatego, że z tą solidarnością energetyczną bywa – moim zdaniem – różnie.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#WojciechJasiński">Przecież z południowej Hiszpanii czy z Portugalii najlepiej byłoby pchać gaz wielką rurą. Jednak z tym widocznie są praktyczne problemy. Stąd też inne państwa nie bardzo się oglądają na zasadę solidarności, czy też tylko częściowo liczą na funkcjonowanie tej zasady, bo także budują u siebie wielkie terminale LNG.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#WojciechJasiński">Pewnie, że dobrze byłoby mieć 100-procentowe dostawy z Rosji. Też tego chciałbym. Jednak trzeba pamiętać, że Rosja głośno deklaruje, iż gaz jest jej orężem. Nie mówiąc o tym, że różni eksperci spekulują na temat tego, że Chiny zaczną brać od Rosji wiele gazu. Sporo mówi się o tym, że aby odkryć nowe złoża, trzeba włożyć dużo pieniędzy. W każdym razie niektórzy eksperci kwestionują szybkie możliwości zwiększenia dostaw. Stąd, panie premierze, rozumiem pański trochę sarkastyczny ton. Traktuję jak dowcip uwagę: dajcie nam innych dostawców – bo tak to zrozumiałem. Tych dostawców trzeba szukać i od tego jest rząd, żeby się tym zajmować. Wiadomo, że to musi drogo kosztować. Tego typu argumenty, że będziemy tanio kupować – a z Rosji jest niewątpliwie najtaniej – nie są do końca przekonywujące, bo kryją się za tym potencjalne niebezpieczeństwa, o których wszyscy wiemy. Których, niestety, nasz partner nie ukrywa. Powtarzam raz jeszcze: wolałbym, żeby tego typu złych doświadczeń w Polsce nie było, bo pewnie wówczas nie spieralibyśmy się tak mocno. Wiedzielibyśmy, że mamy dostawy na 100% zagwarantowane, że nie będą w związku z tym dodawane nam żadne inne warunki oprócz warunków handlowych. I koniec. Tak byłoby najlepiej. Problem w tym, że tak dobrze nie ma i że to musi kosztować. W związku z tym jest nasza dyskusja. Myślę, że jeśli dopracujemy się w ramach Unii wspólnej polityki energetycznej, to w tym momencie będziemy dyskutować o tych sprawach mniej gorączkowo. Taki jest mój pogląd w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#WojciechJasiński">Jeszcze chciał zabrać głos pan poseł Gawęda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AdamGawęda">Panie premierze, Wysoka Komisjo, po wysłuchaniu tych informacji, jak również po wystąpieniu ekspertów, do zadania pytania zostałem skłoniony dlatego, że oczywiście chcielibyśmy mieć pewność dostaw i pewność, że będą one na niskim poziomie cenowym, ale jak pan przewodniczący już wskazał, nie wszystko jest takie proste. Polityka energetyczna i zapewnienie bezpieczeństwa w dostawach nie jest łatwe na kształtującym się rynku energii i w starej, i w nowej części Unii Europejskiej. Czy zatem zwiększenie dostaw gazu, tak znaczne – panie premierze – nie wpłynie niekorzystnie na realizację omawianego tutaj dość szeroko dużego zadania związanego z budową terminalu LNG w Świnoujściu? To z jednej strony, a z drugiej, równie istotnej, w związku z zapowiedzią zwiększenia wydobycia własnego gazu. To bardzo istotna kwestia w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego Polski.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AdamGawęda">Obecnie zapotrzebowanie roczne na gaz kształtuje się na poziomie, jak wiemy, około 14 mld m3. Jak wobec tego będzie się bilansować rynek obrotu i dostaw gazu, jeżeli już dzisiaj wydobycie krajowe kształtuje się średnio na poziomie 4,5 mld m3, a planowane jest zwiększenie. Kontrakt z Rosją ma być zwiększony w znaczący sposób. Mówi się o 10 mld w przeliczeniu polskim, 11 w przeliczeniu rosyjskim. Mają być dostawy realizowane z Kataru i to, o czym pan premier również powiedział, mają być możliwe dostawy gazu z obszarów dzisiaj wspominanych.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AdamGawęda">Jakie zatem konsekwencje – bo tego dzisiaj nie usłyszałem – wywoła zawarcie kontraktu z Rosją w aspekcie ewentualnego znacznego zmniejszenia importu gazu w przyszłości. Dzisiaj mówi się, że ten kontrakt obejmuje ewentualne zmniejszenie do poziomu 85%, jak usłyszałem, i zapowiedzi, że w roku 2015 zużycie tego gazu będzie na poziomie około 18 mld m3. Jeżeli nałożymy na to zdolność portu na poziomie 5 mld, z możliwością do 7 mld, jak również pozyskanie gazu z innych rynków, to możliwość renegocjacji czy zmniejszenia dostaw z Rosji wydaje się zbyt mała. Tym bardziej, że kontrakt jest zawierany do roku 2037. Dlatego prosiłbym o ewentualne uzupełnienie tych informacji o argumentację, jakie to będzie rodziło konsekwencje w przyszłości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AdamRogacki">Panie premierze, przepraszam za porównanie, ale gdy pan podaje argument, że Rosja ma najtańszy gaz, to przypomina mi się Leszek Miller, który też twierdząc, że to gaz najtańszy – o czym faktycznie wszyscy wiemy – przerwał pracę nad dywersyfikacją dostaw gazu prowadzone wcześniej przez rząd Jerzego Buzka. Gdyby ich wtedy nie przerwano, dzisiaj mielibyśmy alternatywę. Dlaczego ta alternatywa jest potrzebna? Teoretycznie może pan powiedzieć: skoro najtańszy, to weźmy tylko z Rosji. Tylko wtedy, jakie mamy możliwości negocjacyjne?</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AdamRogacki">Pana resort w negocjacjach nie jest najlepszy. Przykład na to podał mój kolega, pan Leonard Krasulski. Zakontraktowaliście gaz z Kataru o 20% droższy. Zakontraktowano gaz, ale w tym przypadku zakontraktowano gaz o 20% droższy niż w tym samym czasie zakontraktował ktoś inny. To rodzi wątpliwości. Dlatego pytałem o elektroenergetykę, ponieważ tam też była zbieżność czasowa. W tym samym czasie, gdy za wszelką cenę próbowano znaleźć inwestora dla stoczni, znaleziono go w Katarze – chociaż do dzisiaj nikt go nie widział – i w tym samym czasie Polska podpisuje umowę na gaz o 20% drożej. Nie zawsze jest tak, jak próbuje się nam wytłumaczyć, że dzieje się tak dlatego, iż Japonia kontynuowała umowę. Ja sam przez 9 lat prowadząc przedsiębiorstwo czasami zmieniałem umowę i korzystałem na tym, bo zmieniając dostawcę można wynegocjować lepsze warunki.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AdamRogacki">Inne pytanie. Skoro, jak pan twierdzi, zapotrzebowanie można dosyć precyzyjnie ocenić, to rodzi się pytanie, dlaczego PGNiG jeszcze rok temu oceniało, że z Rosji potrzebuje 40% gazu, czyli 7,2 mld m3, a dzisiaj wiemy, że jest to 55%. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#LeonardKrasulski">Mam uwagę do odpowiedzi na moje pytania ze względu na to, że – chodzi o gaz LNG – trzeba do ceny gazu doliczyć również przewóz, dostawę. Kiedyś usłyszałem z ust wysokiego urzędnika Ministerstwa Skarbu Państwa, że wybudujemy w ciągu roku 3 gazowce w Stoczni Gdynia i będziemy mieli problem z głowy.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#LeonardKrasulski">Wiedza tego człowieka o możliwościach budowy gazowców w Stoczni Gdynia, w ogóle w jakiejkolwiek stoczni w Polsce, jest zerowa. Gdybyśmy mogli wybudować tankowiec w ciągu jednego roku w Stoczni Gdynia, byłby to wielki sukces, ale nie gazowiec. To tak na marginesie.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#LeonardKrasulski">Chcę zauważyć, że gaz LNG jest najdroższym gazem, używanym nie tylko przez transportowców czy kierowców, ale przede wszystkim przez najuboższe środowiska, szczególnie wiejskie. Cena jest sprawą bardzo istotną, a odsunięcie kontraktu na 2014 rok, wydaje mi się posunięciem politycznym. Dziękuję panu prezesowi Szubskiemu, który zauważył fakt, że nie tylko kierowcy używają tego gazu, a również społeczeństwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TomaszNowak">Panie premierze, podał pan bardzo istotną informację, że poszukiwania gazu w Polsce, na które – jak wiem – PGNiG przeznacza rokrocznie 600 mln złotych, skutkują tym, że kto wie, może w niedalekiej przyszłości możemy stać się eksporterami gazu. Czy jest możliwe przekazanie informacji, gdzie, na jakich terenach Polski jest perspektywa odkrycia złóż gazowych o tak dużym potencjale. Jaki to może być potencjał w miliardach metrów sześciennych na głębokości 7 km?</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#TomaszNowak">Druga sprawa – to może pytanie do pani minister Strzelec-Łobodzińskiej –w perspektywie do 2030 roku w polityce energetycznej mówimy o sposobie wykorzystania węgla i alternatywnym wykorzystaniu węgla dla potrzeb przemysłu chemicznego, poprzez jego zgazowanie na poziomie 2,5 mld m3. To wszystko tworzy miks gazowy, który tak naprawdę może być napędem dla polskiej gospodarki. Jeśli zastosujemy to, o czym mówimy, czyli zrobimy połączenia transgraniczne, zastosujemy interkonektory, jeśli istniałaby perspektywa możliwości eksportowych, to w tym momencie możemy stać się chyba krajem, dla którego gaz będzie siłą, a nie kłopotem. Czy tak to należy postrzegać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarekZieliński">Nie mogłem być na pierwszej części obrad, w związku z czym może się powtórzę, ale moje pytanie jest krótkie, związane z umową. Jakie są – czy w ogóle w umowie istnieją – zabezpieczenia na okoliczność, gdy Rosjanie zakręcą nam kurek, bo takiej sytuacji można się spodziewać. Jakie są konkretne zapisy – jeśli oczywiście nie jest to tajemnicą – które dają nam możliwość egzekwowania warunków tej umowy? Czy to tylko typowe kary, czy jeszcze jakieś inne mechanizmy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję bardzo. Szanowni państwo, proszę o spokój, bo widzę, że już zbliżamy się do pewnej granicy wytrzymałości, gdy dyskutowanie zaczyna być niebezpieczne. Oczywiście apeluję o to, żebyśmy zakończyli już rundę pytań, żeby do nich w miarę możliwości nie wracać. Nie mam prawa powiedzieć, że do pytań już nie dopuszczę, ale apeluję o to, żeby ci państwo, którzy chcieliby się jeszcze wypowiedzieć, zgłosili się. Nie widzę chętnych.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#WojciechJasiński">Proszę bardzo, panie premierze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WaldemarPawlak">Proszę państwa, zacznę od zagadnienia, o którym wspomniał pan przewodniczący Jasiński. Otóż z perspektywy Polski możemy zadać takie pytanie: czy lepiej, żeby Rosja była bliżej Unii Europejskiej, czy dalej? Myślę, że jeszcze ciekawsze byłoby zadanie takiego pytania Rosjanom. Czy Rosjanie chcą być bliżej Unii Europejskiej, czy – na przykład – bliżej Chin?</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WaldemarPawlak">Myślę, że bez wielkich spekulacji myślowych znajdziemy odpowiedź, że chyba większość Rosjan jest zainteresowana, żeby być bliżej Unii Europejskiej. Zatem sytuacja nie jest taka, że wspomniana broń gazowa może być stosowana bez żadnych ograniczeń. To jest zrozumiałe, że kraj, który ma swoje zasoby energetyczne, chce je w sposób możliwie korzystny dla siebie zagospodarować. Chcę zwrócić uwagę, że Rosja nie zaakceptowała Karty energetycznej. Polecam uwadze takie opracowanie, a także wystąpienie prezydenta Miedwiediewa w Helsinkach, bo obrazują one rosyjski punkt widzenia na sprawy energii i tranzytu energii. To, co jest w tym rozwiązaniu trochę zabawne, to podejście do tranzytu, postulat, żeby tranzyt był w pewnym sensie eksterytorialny – bardziej z perspektywy państwowej i dyplomatycznej. Zabawne jest takie proste odwrócenie, bo można by zadać pytanie: czy zastosowanie tych reguł, które Rosjanie proponują gdzie indziej, na terytorium rosyjskim byłoby przez nich zaakceptowane? Bo to by oznaczało, że można wybudować gazociąg na przykład z Tadżykistanu na Ukrainę, niezależnie od woli władz rosyjskich. Na razie to jest eksport rozwiązań na zewnątrz. Wydaje się, że w tej sytuacji potrzebne jest przygotowanie rozsądnych rozwiązań, bo, na przykład Tadżykistan jest teraz aktywnie włączony w projekt Nabucco, a więc transfer gazu – z grubsza rzecz ujmując – przez terytorium Turcji do Europy, ponieważ w relacjach z Rosją była taka sytuacja, że po tym, gdy cena gazu poszła bardzo w górę, podwyższono opłaty za gaz z Tadżykistanu. Natomiast, gdy cena ropy i gazu spadła, to ten gazociąg się zepsuł i nie dawał rady przesyłać gazu z Tadżykistanu. Do dzisiaj chyba nie został naprawiony. W każdym razie na jakiś czas był wyłączony z użytku. To pokazuje, że dzisiaj nie musimy podchodzić do sprawy w sposób schematyczny. Sytuacja się zmieniła. W czasie kryzysu skłonność do konfrontacji jest zdecydowanie mniejsza.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#WaldemarPawlak">Chcę zwrócić uwagę, że polityka amerykańska też zmieniała się bardzo istotnie. Były zmiany w polityce w kwestii tarczy i współpracy z Rosją w sprawie obrony przed rakietami i ma to bardzo praktyczny wymiar. Polityka amerykańska przestawiła się z interesów firm zbrojeniowych na interesy firm przemysłowych i energetycznych. Na ostatnim szczycie inwestycyjnym w Soczi był obecny osobiście prezes General Electric Morgan Stanley oraz jeszcze kilka innych ważnych osobistości ze świata amerykańskiego biznesu. Widać wyraźnie, że traktują tę sytuację jako okazję do robienia interesów.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#WaldemarPawlak">Z naszej perspektywy warto jeszcze spojrzeć, na przykład, na wystąpienia prof. Brzezińskiego – ostatnio ukazało się w „Rzeczpospolitej” – który mówi, abyśmy prowadzili politykę w sposób bardziej realny.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#WaldemarPawlak">Jeszcze raz podkreślę, że Polska ma najbardziej bezpieczną sytuację, jeśli chodzi o energię. Gdyby nawet całkiem „szlag trafił” dostawy importowanego gazu, to w Polsce nie będzie katastrofy. Będą kłopoty, ale nie będzie katastrofy. W rozsądnej perspektywie można to zastąpić elektrycznością i nie będzie jakiegoś dramatu. Natomiast są kraje, które mają z dostawami gazu dużo większy problem. Jeżeli się okaże, że złoża gazu w Polsce będą znacznie większe, to sytuacja zmieni się diametralnie.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#WaldemarPawlak">Co do gazu wykorzystywanego do pojazdów, to trzeba rozróżniać gaz ziemny od gazu płynnego, od LPG. Natomiast, jeżeli chodzi o cenę gazu z Kataru, te 1,5 mld m3 rocznie, to jest tak, jak byście państwo weszli do firmy z kosmetykami i chcieli kupić próbkę. Za próbkę zawsze policzą parę dolarów więcej, bo na tym rynku nie są to wielkości o jakimś szczególnym charakterze handlowym. To, co my słyszymy o zwiększeniu zakupu w Rosji, to nie jest żadne zwiększenie. My de facto kupujemy chyba o 0,5 mld m3 mniej, bo RosUkrenergo dostarczała 2,5 mld, a w tej chwili na skutek kryzysu zapotrzebowanie jest dużo mniejsze, więc nie ma potrzeby kupować tyle, co dostarczała RosUkrenergo. Uzupełniamy zakupy po RosUkrenergo o 2 mld m3 bezpośrednio od Rosjan, bo ten gaz i tak był rosyjski.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#WaldemarPawlak">Trzeba pamiętać o tym, że jeżeli – na przykład – w czasie rozmów w Kazachstanie zadałem pytanie ministrowi energetyki, czy możemy kupić gaz w Kazachstanie, to on powiedział, że możemy. Tylko musimy sobie jeszcze załatwić tranzyt przez Rosję, bo w momencie, kiedy gaz przekracza granicę między Kazachstanem a Rosją, to on się robi gazem rosyjskim. Co ciekawe – gdy ten gaz przekracza granicę białoruską czy granicę polską, to on jest cały czas gazem rosyjskim, bo są klauzule zakazujące reeksportu. Jeżeli więc na gruncie prawa europejskiego usunęlibyśmy tego typu klauzulę, jako niezgodną z regułami jednolitego rynku europejskiego na gruncie rozporządzenia Rady, to mamy zupełnie inną pozycję, bo wtedy nie musimy się boksować w pojedynkę, bo tego typu klauzul nie może być w kontraktach gazowych. Zabrania tego prawo europejskie z uwagi na bezpieczeństwo energetyczne czy swobodę wymiany towarów.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#WaldemarPawlak">Jeżeli są potrzebne jeszcze jakieś uzupełnienia... Pani minister Łobodzińska, tak? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Chciałam się odnieść do pytania dotyczącego projektu w Kędzierzynie-Koźlu. Rzeczywiście, projekt budowy elektrowni poligeneracyjnej, łączącej doświadczenia energetyków i przemysłu chemicznego, jest projektem bardzo ciekawym i mamy nadzieję, że tak samo zostanie oceniony w Unii Europejskiej, że będzie jednym z 12 flagowych projektów finansowanych w znacznej części z funduszy Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">W nawiązaniu do tego tematu, na zlecenie Ministerstwa Gospodarki było przygotowane duże opracowanie dotyczące możliwości zgazowania węgla. Była zorganizowana przez nas konferencja, prezentowaliśmy wyniki. Wszystko jest kwestią ceny. Jeśli cena baryłki wynosi 100 dolarów i powyżej, wtedy zgazowanie jest działaniem opłacalnym. Myślimy, że technologia ta będzie się rozwijać i w takim układzie można by dyskutować o naszym bezpieczeństwie energetycznym budowanym na zgazowaniu węgla.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JoannaStrzelecŁobodzińska">Natomiast podałabym jeszcze jedną króciutką informację dotyczącą LNG, charakteru wykorzystania. My cały czas, mówiąc o budowie tego portu, mówimy o dywersyfikacji, mówimy o tym, że to nas zabezpiecza przed, chociażby negocjacyjnymi argumentami strony dominującej w dostarczaniu nam gazu. To nie znaczy, że jeżeli przepustowość tego będzie 2, 5 czy 7 mln m3 – będzie to stałe dodawanie do bilansu gazowego takich ilości. Będzie to możliwość skorzystania z 2, 5 czy 7 mld m3 z punktu widzenia bezpieczeństwa. W tym bilansie nie chodzi o proste dodawanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MikołajBudzanowski">Oczywiście, chodzi tak naprawdę o sytuację kryzysową. W tym momencie Gazoport czy terminal – przepustowość będzie wykorzystywana w sytuacji kryzysowej w pełni do 5 mld m3.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#MikołajBudzanowski">Chciałbym się odnieść jeszcze do czegoś innego i powrócić do dyskusji na temat interkonektorów. Szanowni państwo, kierujecie teraz swój atak i swoją krytykę na ministra gospodarki, skarbu państwa, PGNiG, a zapominacie o jednej rzeczy. Nie bylibyśmy dzisiaj w sytuacji, w jakiej Polska znalazła się w tym roku po konflikcie rosyjsko-ukraińskim, gdyby nie zaniechania 2006 roku. Doskonale państwo o tym wiedzą, również i pan przewodniczący, panowie posłowie. W 2006 roku nikt nie podjął decyzji odnośnie rozbudowy interkonektorów na zachodniej granicy. Gdyby te interkonektory, o których właśnie dzisiaj mówiłem – Lasów czy ewentualnie inne na zachodniej granicy, czy również na granicy południowej – wówczas faktycznie podjęto decyzję i rozpoczęto proces inwestycyjny, to dzisiaj mielibyśmy zwiększoną przepustowość na zachodniej granicy. Nie byłoby dyskusji i bardzo trudnych negocjacji, prowadzonych przez oba resorty oraz przez PGNiG ze stroną rosyjską. Nie zapominajmy tego, co się również wydarzyło w 2006 roku: brak decyzji i zaniechania, jeżeli chodzi o odblokowanie Polski na zachodniej granicy.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#MikołajBudzanowski">Dzisiaj ten gaz mógłby być do Polski dostarczany, gdyby przepustowość na zachodniej granicy była większa. Ale tak nie jest. Jesteśmy zatkani, ograniczeni. Na zachodniej granicy w Lasowie dzisiejsza przepustowość interkonektora wynosi 800 mln m3 i nic więcej.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#MikołajBudzanowski">Dlatego na początku tego roku podjęliśmy decyzję o tym, że tę przepustowość należy zwiększyć do 1,5 mld m3, a w przyszłości do 2 mld m3. Jednak gdyby te decyzje zostały podjęte w 2006 roku, nie byłoby dzisiaj problemu.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#MikołajBudzanowski">Państwo się uśmiechają, ale państwo ponoszą za to odpowiedzialność. To jest pytanie, które dzisiaj również należy sobie postawić i na nie odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WojciechJasiński">Panie ministrze, dziękuję za te uwagi. Panie ministrze, wydaje mi się, że dał pan asumpt do następnego spotkania na temat bezpieczeństwa energetycznego. Podejmiemy ten temat. Dziękuję za to przypomnienie i będziemy pewnie jeszcze nie raz w tej atmosferze dyskutować.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WojciechJasiński">Czy są jeszcze jakieś tego typu... Koniecznie panie pośle. Powiedziałem, że ja nie mogę odmówić pytania. To był apel, ale posłowie mogą skorzystać, mogą nie… Panie pośle, jeśli łaska, to...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AdamGawęda">Tak, to nie jest głos w dyskusji, tylko prośba czy wniosek, żebym na moje pytania, na które nie uzyskałem odpowiedzi, mógł otrzymać odpowiedź w formie pisemnej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WojciechJasiński">Myślę, że jest to możliwe. Szanowni państwo, myślę, że taki wniosek można wysnuć z dzisiejszej dyskusji: że tej zimy możemy być jako tako spokojni – to po pierwsze. Po drugie – jakkolwiek z poglądem pana premiera o braku niebezpieczeństwa dla Polski trochę bym dyskutował, bo potencjalne możliwości niebezpieczeństwa istotnie mamy duże, trzeba dyskutować o tym, jakie istnieją szybkie sposoby zareagowania na sytuacje zagrożenia, bo to jest problem. Tym niemniej dziękuję panu premierowi za obecność. Myślę, że ta dyskusja przybliżyła nam wiele problemów.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WojciechJasiński">W związku z wyczerpaniem porządku dziennego zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>