text_structure.xml
162 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PawełArndt">Otwieram kolejne w dniu dzisiejszym posiedzenie Komisji Finansów Publicznych. Witam wszystkich przybyłych na dzisiejsze posiedzenie. Porządek posiedzenia przewiduje omówienie zagadnień istotnych dla stabilności finansowej kraju. Inicjatorem tego posiedzenia jest prezes Narodowego Banku Polskiego pan Sławomir Skrzypek, którego witam bardzo serdecznie. Witam również przedstawicieli Ministerstwa Finansów. W posiedzeniu Komisji uczestniczą panowie ministrowie Dariusz Daniluk oraz Jacek Dominik. Za chwilę zapewne dotrze na dzisiejsze posiedzenie pan minister Ludwik Kotecki.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PawełArndt">Niestety w posiedzeniu Komisji nie uczestniczy pan minister Jacek Rostowski, który również był zaproszony do wzięcia udziału w dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Tak się jednak złożyło, że nie może uczestniczyć w posiedzeniu Komisji ze względu na inne ważne obowiązki. Żałuję bardzo, bo liczyliśmy na jego obecność. Szkoda, bo chciałem również pogratulować kolejnego wyróżnienia, ponieważ otrzymał nagrodę Ministra Finansów roku 2009 przyznaną przez The Banker, czasopismo wydawane w języku angielskim zajmujące się tymi zagadnieniami.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PawełArndt">Proszę państwa, w posiedzeniu Komisji uczestniczą również inni przedstawiciele Narodowego Banku Polskiego. Witam bardzo serdecznie pana Witolda Kozińskiego wiceprezesa Narodowego Banku Polskiego, panią Małgorzatę Zalewską członka zarządu Narodowego Banku Polskiego oraz pana Zdzisława Sokala członka zarządu NBP. W posiedzeniu Komisji uczestniczy również wiceprzewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego pan Lesław Gajek – witam pana bardzo serdecznie. Witam również pana Waldemara Długołęckiego dyrektora departamentu w Najwyższej Izbie Kontroli. Witam wszystkich, którzy uczestniczą w posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PawełArndt">Proszę państwa, jak już wcześniej powiedziałem, posiedzenie Komisji zostało zwołane na prośbę prezesa Narodowego Banku Polskiego, który chce przedstawić członkom Komisji istotne zagadnienia związane ze stabilnością finansową Polski. Informuję, że nie było możliwości, żeby wcześniej zwołać stosowne posiedzenie Komisji, chociaż prezes NBP zabiegał o to, ponieważ trwały intensywne prace nad projektem ustawy budżetowej na 2010 r. w Komisji Finansów Publicznych. Mamy nowy rok. Myślę, że dobrze się dzieje, że zaczynamy ten nowy rok od omówienia zagadnień związanych między innymi z funkcjonowaniem Narodowego Banku Polskiego.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PawełArndt">Widzę, że jest z nami już pan Ludwik Kotecki, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów – witam bardzo serdecznie pana ministra.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#PawełArndt">Proponuję, żeby dzisiejsze posiedzenie realizować wedle następującego scenariusza. W pierwszej kolejności oddam głos panu prezesowi Narodowego Banku Polskiego. Następnie udzielę głosu przedstawicielom rządu, którzy zapewne będą chcieli odnieść się do wypowiedzi pana prezesa. Następnie otworzę dyskusję, na zakończenie której zechcą być może jeszcze raz zabrać głos pan prezes i panowie ministrowie. Żeby niepotrzebnie nie przedłużać, oddaję głos panu prezesowi. Prezes Narodowego Banku Polskiego pan Sławomir Skrzypek, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#SławomirSkrzypek">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, panie i panowie posłowie…</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejPałys">Prosimy mówić do mikrofonu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#SławomirSkrzypek">Trochę karłowaty jest ten mikrofon. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, chcę serdecznie podziękować za to, że mam możliwość spotkać się z państwem. Rzeczywiście jako prezes Narodowego Banku Polskiego już 15 września 2009 r. zwracałem się z prośbą o zwołanie posiedzenia Komisji. W kolejnych pismach ponawiałem prośbę o to, żebym mógł zaprezentować ważne z punktu widzenia Narodowego Banku Polskiego sprawy dotyczące nie tylko stabilności finansowej, ale również innych zagadnień, które zostały w tych pismach szczegółowo wymienione. Cieszę się, że posiedzenie Komisji zostało zwołane. Mam nadzieję, że dalsza współpraca z Komisją Finansów Publicznych z nowym przewodniczącym będzie przebiegała bardzo dobrze. Mam nadzieję, że będzie ona lepsza niż w przeszłości. W przeszłości nie udało mi się państwa zapoznać ze strategią Narodowego Banku Polskiego i konspektem…</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PawełArndt">Panie prezesie, przepraszam. Szanowni państwo, bardzo proszę o wyciszenie rozmów. Jak sądzę, pan prezes Sławomir Skrzypek chce zapoznać nas z ważnymi informacjami. Byłoby dobrze, gdyby te informacje do każdego z nas dotarły. Panie prezesie, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#SławomirSkrzypek">Dziękuję, panie przewodniczący. W związku z tym jestem wdzięczny za zwołanie tego posiedzenia Komisji. Chcę zwrócić uwagę, że ustawa o Narodowym Banku Polskim określa, w jaki sposób Sejm zasięga informacji w Narodowym Banku Polskim, a inne akty prawne określają, w jaki sposób prezes Narodowego Banku Polskiego może dzielić się informacjami na plenarnym posiedzeniu Sejmu. Brakuje jednak przepisów określających, w jaki sposób prezes NBP może podzielić się informacjami z Komisją Finansów Publicznych. Mam w związku z tym nadzieję, że z nowym rokiem i z nowym przewodniczącym rozpoczynamy nowy zwyczaj i że współpraca będzie lepsza niż w przeszłości.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#SławomirSkrzypek">Chcę zacząć od pewnego wprowadzenia i przypomnieć państwu, w jaki sposób Narodowy Bank Polski reagował na kryzys. Mogę powiedzieć, że w obecnej fazie kryzysu – będę mówił o tym jeszcze później – jest czas na to, żeby spojrzeć w przeszłość i żeby wyciągnąć wnioski. Dzięki temu być może uda się usprawnić to, co wymaga usprawnienia. Kryzys, jak państwo doskonale wiedzą, zaczął się na rynku subprime. Pierwsze symptomy tego kryzysu pojawiły się jeszcze jesienią 2007 r. Szczególnie dotkliwy, zwłaszcza dla Polski, zaczął być po upadku Lehmann Brothers. W tym kontekście warto przypomnieć kilka zdarzeń. Kiedy Wysoka Izba w dniu 6 grudnia 2007 r. odrzuciła projekt ustawy o powołaniu Komitetu Stabilności Finansowej i kiedy okazało się, że Komitet Stabilności Finansowej jest niezbędną częścią struktury sieci bezpieczeństwa, bo współpraca między głównymi instytucjami odpowiedzialnymi za stan finansów i gospodarki państwa powinna przebiegać w sposób właściwy, a Komitet Stabilności Finansowej dawał możliwość podjęcia takiej współpracy, Narodowy Bank Polski, dając wyraz gotowości do kompromisu oraz daleko idącej otwartości, już w dniu 21 grudnia 2007 r. uczestniczył w podpisaniu porozumienia, dzięki któremu Komitet Stabilności Finansowej mógł rozpocząć swoją działalność, chociaż nie była ona tak sformalizowana, jaka by mogła być, gdyby ustawa została uchwalona. Siedem miesięcy później Sejm uchwalił ustawę o Komitecie Stabilności Finansowej.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#SławomirSkrzypek">O współpracy w Komitecie Stabilności Finansowej pozwolę sobie powiedzieć więcej w dalszej części mojej wypowiedzi. Komitet Stabilności Finansowej odegrał bardzo znaczącą rolę w tym pierwszym okresie kryzysu, którego skutki nie były jeszcze powszechnie odczuwalne. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że reakcja na kryzys związany z rynkiem subprime wynikająca z oczekiwań, że tak zwane emerging markets, czyli rynki wschodzące, przejmą dużą cześć aktywności gospodarczej, spowodowała dużą presję inwestycyjną na nasz rynek, w efekcie czego nastąpiła znacząca aprecjacja. To był skutek, który różnie został odebrany przez polską sferę realną, bo jedni mogli się z tego cieszyć, inni nie. W tym czasie mniej więcej pojawił się problem związany z opcjami. Prawdziwe jednak kłopoty dla naszego rynku nastąpiły wtedy, kiedy upadł Lehmann Brothers i kiedy doszło do obniżenia poziomu zaufania na rynkach bazowych, czyli tam, gdzie ten problem się pojawił, w USA i Wielkiej Brytanii i pośrednio w państwach należących do strefy euro wraz z transferem tego braku zaufania na nasz rynek. W efekcie tego niemal z dnia na dzień ustały operacje na rynku międzybankowym. Polski system finansowy i system bankowy są systemami pewnymi i bezpiecznymi. Można powiedzieć, że w porównaniu z rynkami rozwiniętymi nasz rynek jest w dalszym ciągu konserwatywny. Poziom niedopasowania aktywów do pasywów był na poziomie około 12%. Oznacza to, że między akcją kredytową a depozytami była różnica około 12%, którą należało pokryć operacjami na rynku międzybankowym. W związku z tym, że nastąpił prawie zupełny zanik transakcji na rynku międzybankowym, stwarzało to bardzo poważne problemy dla sektora bankowego i sektora finansowego. W tym momencie nastąpiło ogłoszenie pakietu zaufania – przypominam, że stało się to już 13 października 2008 r., a 15 września 2008 r. upadł Lehmann Brothers. W kolejnych dniach zaczęły pojawiać się efekty tego upadku.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#SławomirSkrzypek">Kiedy problemy pojawiły się w Polsce, byliśmy w stanie zaoferować systemowi bankowemu zasilenie w płynność zarówno złotową, jak i walutową. W kolejnych krokach Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 250 punktów bazowych, co znacząco wsparło sferę realną. Minister finansów prezentował swego czasu w Sejmie, jakie zasilenie konsumpcji spowodowało obniżenie stóp procentowych. Można powiedzieć, że z całą pewnością to zamortyzowało skutki spowolnienia, które było nieuniknionym efektem problemów, które pojawiały się na rynkach międzynarodowych, a zwłaszcza rynkach bazowych, głównie Unii Europejskiej. Można powiedzieć, że miało to ogromny pozytywny skutek dla polskiej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#SławomirSkrzypek">Działając na rzecz wzmocnienia naszego systemu finansowego, wykupiliśmy przed terminem obligacje Narodowego Banku Polskiego na kwotę 8.200.000 tys. zł, mając świadomość tego, że istnieją ryzyka pojawiania się pewnych potencjalnych problemów, które były sygnalizowane przez Ministerstwo Finansów, związanych z ulokowaniem bonów Skarbu Państwa na naszym rynku. Dzięki temu ukierunkowaliśmy uwolnione dzięki temu środki. Polegało to na tym, że sterylizując rynek i zmniejszając płynność na rynku, wprowadziliśmy limit operacji. Dzięki temu, że w bankach pozostały wolne środki w wysokości od 12.000.000 tys. zł do 14.000.000 tys. zł, były one w stanie zasilić budżet państwa, wykupując te obligacje.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#SławomirSkrzypek">Mając świadomość pewnych ryzyk związanych z potencjalnym pojawieniem się zjawiska nazywanego credit crunch, czyli zatrzymania akcji kredytowej, bo poziom nastrojów uprawdopodabniał takie ryzyko, rozpoczęliśmy prace nad pakietem na rzecz rozwoju akcji kredytowej. W wyniku tego obniżyliśmy poziom rezerwy obowiązkowej z 3,5% do 3%. Kolejne środki w wysokości 3.300.000 tys. zł zasiliły nasz rynek w momencie, kiedy Skarb Państwa zasygnalizował nam problemy z ulokowaniem tak zwanych obligacji drogowych emitowanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego, które miały zasilić Fundusz Drogowy. Te obligacje w przeszłości były lokowane przy pomocy banków komercyjnych, co przy niewielkiej skali, bo możliwości banków komercyjnych okazały się mniejsze, generowało olbrzymie koszty. Podzieliliśmy przedstawione nam argumenty i wsparliśmy emisję tych obligacji. W wyniku przeprowadzenia 7 przetargów, których przedmiotem była sprzedaż wyżej wymienionych obligacji, udało się pozyskać kwotę w wysokości 7.250.000 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#SławomirSkrzypek">Bardzo ważną częścią naszej aktywności, która rozpoczęła się jeszcze przed kryzysem, było organizowanie spotkań w ramach Konserwatorium Ekonomicznego, które miało stworzyć szerszą płaszczyznę dyskusji ekonomicznej na temat ważnych dla Polski problemów. Jednym z efektów tych działań było ogłoszenie raportu „Polska wobec światowego kryzysu gospodarczego”. W ramach tego raportu zorganizowaliśmy 15 spotkań w ośrodkach naukowych i akademickich na terenie całej Polski. Mieliśmy nadzieję na przeprowadzenie takiej dyskusji w Komisji Finansów Publicznych oraz z przedstawicielami strony rządowej. To zamierzenie nie zostało jednak zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#SławomirSkrzypek">Konkludując tę część mojego wystąpienia, chcę powiedzieć, że działania podejmowane przez Narodowy Bank Polski są pierwszym bardzo ważnym etapem przemyślanej, prawidłowo skonstruowanej strategii walki ze skutkami światowego kryzysu finansowego, który pokazał, że przyjęte założenia i metody radzenia sobie z niestandardową sytuacją przyniosły oczekiwane rezultaty. Zapewne te rezultaty byłyby jeszcze bardziej zadowalające, gdyby podejmowanym działaniom w tym zakresie towarzyszyła lepsza koordynacja z innymi instytucjami. Znajdujemy się obecnie w miejscu – sygnalizowałem to już wcześniej – że kryzys finansowy został w jakiś sposób zażegnany, bo jeżeli chodzi o ocenę sytuacji, to trzeba powiedzieć, że dominują opinie, że światowa gospodarka jest na drodze wychodzenia z tego kryzysu. Trwają dyskusje dotyczące tego, jak będzie wyglądał efekt wychodzenia z tego kryzysu i jaki będzie kalendarz zdarzeń towarzyszących wychodzeniu z kryzysu. Korzystając z tego, że sytuacja na rynkach jest dość stabilna, uważam, że nadszedł czas, żeby zacząć mówić o problemach, które pojawiły się w naszej dotychczasowej współpracy. Być może dzięki Wysokiej Komisji uda się tę współpracę poprawić, usprawnić i polepszyć. Takie są intencje, które przyświecały mnie, prezesowi Narodowego Banku Polskiego, kiedy w dniu 15 września 2009 r. zwracałem się do Wysokiej Komisji z prośbą o zwołanie posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#SławomirSkrzypek">Sytuacja uległa pewnym zmianom, ponieważ upłynęło dużo czasu, ale chcę o pewnych faktach poinformować Wysoką Komisję. Wspomniałem wcześniej, jak ważną rolę w systemie bezpieczeństwa finansowego odgrywa Komitet Stabilności Finansowej. Chcielibyśmy w związku z tym, żeby współpraca w ramach Komitetu Stabilności Finansowej była nieco lepsza. Ta współpraca nie była zła, ale trzeba powiedzieć, że dzięki podjętym wcześniej działaniom Narodowego Banku Polskiego nie musiała być doskonała, ponieważ głównym kanałem przenoszenia kryzysu do Polski był kanał płynnościowy, co oznacza, że byliśmy w stanie poradzić sobie z nim przy pomocy tak zwanego pakietu zaufania. Ważne jest jednak to, żeby Komitet Stabilności Finansowej działał w sposób właściwy i prawidłowy. W dotychczasowej współpracy napotkaliśmy na pewne problemy. Jeżeli będzie potrzeba, żeby pogłębić zagadnienie współpracy w Komitecie Stabilności Finansowej, to jesteśmy przygotowani, żeby to zrobić. Być może będę mówił o sprawach trywialnych, które nie mają aż takiej wagi, jaką mają problemy, w związku z którymi musimy podejmować działania antykryzysowe, ale są one ważne z punktu widzenia jakości naszej współpracy.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#SławomirSkrzypek">Narodowy Bank Polski zgodnie z ustawą jest jedną z trzech instytucji powołanych w ramach Komitetu Stabilności Finansowej. W jakiś sposób jest to odzwierciedleniem obrazu stworzonego przez nas przy pomocy osiągniętego wcześniej porozumienia. Komisja Nadzoru Finansowego jest drugim ważnym filarem Komitetu Stabilności Finansowej a Minister Finansów zgodnie z ustawą jest przewodniczącym Komitetu. Myślę, że w trakcie współpracy pewne problemy stwarzało to, że brakowało w ustawie przepisów określających tryb przekazywania kompetencji Ministra Finansów w Komitecie Stabilności Finansowej podsekretarzowi stanu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PawełArndt">Panie prezesie, bardzo przepraszam. Jeszcze raz proszę kolegów posłów o wyciszenie rozmów. Myślę, że nie ma obowiązku uczestniczenia w tym posiedzeniu Komisji, ponieważ nie będziemy podejmować żadnych decyzji i nie będzie żadnych głosowań. W związku z tym, jeżeli ktoś nie chce uczestniczyć w tym posiedzeniu Komisji, to nie musi. Panie prezesie, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#SławomirSkrzypek">Dziękuję bardzo. Zgodnie z ustawą przewodniczącym Komitetu Stabilności Finansowej jest Minister Finansów. Ustawa nie przewidziała żadnych form przekazywania tych kompetencji na inne osoby. W przypadku Narodowego Banku Polskiego mamy do czynienia ze szczególnym umocowaniem ustawowym pierwszego zastępcy prezesa Narodowego Banku Polskiego, który podczas nieobecności prezesa NBP ma pełnię kompetencji wynikających z jego uprawnień. Mamy tutaj w związku z tym do czynienia z ustawowym przekazaniem kompetencji prezesa NBP. W przypadku Ministra Finansów takie przepisy nie obowiązują. W związku z tym uważam, że na jakość pracy Komitetu Stabilności Finansowej – jak powiedziałem wcześniej, na szczęście nie były aż tak niezbędne dla przeciwdziałania kryzysowi – miały poważny wpływ częste nieobecności ministra finansów w posiedzeniach Komitetu Stabilności Finansów oraz przekazywanie jego kompetencji podsekretarzowi stanu w Ministerstwie Finansów. Narodowy Bank Polski ma bardzo poważne uwagi dotyczące tego, czy ma to właściwe umocowanie w przepisach. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w zakresie przekazywania korespondencji, a także podpisywania protokołów z posiedzeń Komitetu Stabilności Finansowej, co w naszej ocenie jest zupełnie niewłaściwe.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#SławomirSkrzypek">Ta kwestia była wielokrotnie sygnalizowana przez Narodowy Bank Polski zarówno w trakcie kontaktów z rządem, jak i kontaktów z Ministerstwem Finansów. To nie znalazło właściwego odzwierciedlenia. Na szczęście, jak powiedziałem, Komitet Stabilności Finansowej oraz jego aktywność nie były niezbędne do tego, żeby wpływać na sytuację kryzysową. Dlatego nie miał również aż takiego dużego znaczenia następny problem, który pojawił się, polegający na opóźnieniu zwoływania posiedzeń Komitetu Stabilności Finansowej w wymiarze od 2 tygodni do 55 dni. Narodowy Bank Polski był często osamotniony, kiedy zwracał się o przedyskutowanie lub wprowadzenie do porządku obrad posiedzenia jakichś tematów, oczekując dyskusji prowadzącej do skoordynowania działań, a także zapoznania się pewnymi opiniami.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#SławomirSkrzypek">Te nieprawidłowości dotyczą również tematyki, która była przedmiotem posiedzeń. Zdarzało się tak, że tematyka sygnalizowana i zgłaszana przez Narodowy Bank Polski nie była przedmiotem posiedzeń Komitetu Stabilności Finansowej. Zdarzały się również takie sytuacje – mieliśmy do czynienia z jednym bardzo wyraźnym przykładem – że gość zaproszony do udziału w posiedzeniu Komitetu Stabilności Finansowej, które zresztą odbywało się ze stosowną klauzulą niejawności, relacjonował swoje wrażenia mediom. Pomimo kilkukrotnych pism, które były kierowane pod adresem przewodniczącego Komitetu Stabilności Finansowej, to nie spotkało się z żadną reakcją. Obowiązek reakcji spoczywał na przewodniczącym Komitetu Stabilności Finansowej.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#SławomirSkrzypek">Mieliśmy również pewne zastrzeżenia proceduralne w sprawie spełnienia wymogów związanych z właściwą formą odbywania posiedzeń. Te sprawy, proszę państwa, mogą się wydawać trywialne i być może nieważne, ale na szczęście, powtarzam, na szczęście Komitet Stabilności Finansowej nie musiał odgrywać zbyt poważnej roli w trakcie tego kryzysu finansowego. Mam nadzieję, że w przyszłości taka dramatyczna sytuacja również nie zaistnieje, ale dla jakości tej współpracy należy tutaj dokonać poważnych usprawnień. Jeżeli chodzi o szczegóły, to jeżeli pojawią się pytania, to jestem gotowy je przedstawić.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#SławomirSkrzypek">Inną kwestią jest sprawa związana z naszymi relacjami z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, co sygnalizowałem w piśmie, w którym zwracam się z prośbą o zwołanie tego posiedzenia Komisji. Po pierwsze, jest kwestia związana z Flexible Credit Line, czyli elastyczną linią kredytową. Nie chcę mówić w tej chwili na ten temat zbyt wiele. Ten proces został już zamknięty. Przed nami kolejne decyzje związane z tym, że zapadają kolejne terminy. Mamy tutaj pewne wątpliwości, ale będziemy starali się je rozwiązać w innym trybie.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#SławomirSkrzypek">Chcę zwrócić uwagę na sprawę, która jest w trakcie realizacji i która również wiąże się ze współdziałaniem z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Ta sprawa już wymaga rozstrzygnięcia. Ciągnie się ona od połowy zeszłego roku. Z punktu widzenia Narodowego Banku Polskiego należy zadać sobie zasadnicze pytanie. Ponieważ Polska znalazła się w takiej sytuacji, że musiała zwrócić się o elastyczną linię kredytową, która jest formą pomocy dla państw beneficjentów, które ubiegają się o taką pomoc, to trzeba zadać sobie pytanie o racjonalność przekazywania środków do Międzynarodowego Funduszu Walutowego na podobne instrumenty adresowane do innych krajów. To jest pytanie o czysty rachunek ekonomiczny. Trudno tutaj w tym kontekście znaleźć uzasadnienie.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#SławomirSkrzypek">Narodowy Bank Polski rozumie, że mogą być bardzo ważne z punktu widzenia interesów państwa przyczyny, dla których Polska chce uczestniczyć w procesie wzmocnienia instrumentów Międzynarodowego Funduszu Walutowego adresowanych na przykład do Ukrainy i innych państw, którym warto takiej pomocy udzielić. Niestety, jednak to nie znajduje uzasadnienia ekonomicznego i dlatego musi znaleźć inne uzasadnienie, jak na przykład związane z politycznym interesem państwa. Na ręce pana przewodniczącego składam komplet korespondencji z ewentualną prośbą o zapoznanie z nią prezydium Komisji. To pozwoli lepiej zapoznać się z całym tłem tej sprawy. Nie będę zbyt szczegółowo omawiał tej problematyki. Jeżeli będzie taka potrzeba, to zawsze możecie państwo liczyć na naszą obecność i na to, że bardziej szczegółowo odniesiemy się do ważnych aspektów tej sprawy. W tej kwestii Narodowy Bank Polski, co wyraźnie widać w tej korespondencji, od początku przejawiał daleko posuniętą otwartość i gotowość do współpracy, ale obowiązuje nas prawo. Obowiązują nas zarówno uregulowania międzynarodowe, jak na przykład Traktat z Maastricht, jak również polskie prawo. Wszystkie te procesy powinny odbywać się zgodnie z tymi procedurami. Nie jestem upoważniony do tego, żeby dzielić się wiedzą, jak według mnie powinien przebiegać proces podejmowania decyzji na szczeblu parlamentarnym albo rządowym. Mogę w tym momencie zadać pytanie. Czy to, że Minister Finansów w trakcie posiedzeń na szczycie Rady Europejskiej w dniu 20 marca 2009 r. i 17 września 2009 r. w imieniu Polski zaciągał zobowiązanie w sprawie partycypowania Polski w instrumencie finansowym Międzynarodowego Funduszu Walutowego służącym wsparciu innych państw, wymagało podjęcia decyzji przez Radę Ministrów, czy może wystarczyła decyzja Ministra Finansów będącego gubernatorem Międzynarodowego Funduszu Walutowego z ramienia Polski? To nie dotyczy kompetencji prezesa Narodowego Banku Polskiego, ale mam pełną świadomość i wiedzę, w jaki sposób decyzje w sprawie zaciągania zobowiązań w wysokości 4.060.000 tys. dolarów amerykańskich są podejmowane przez Narodowy Bank Polski. Podejmowanie takich decyzji leży w kompetencji zarządu Narodowego Banku Polskiego. Odwołując się do tej korespondencji, w której wykazaliśmy bardzo daleko idącą gotowość do współpracy, muszę powiedzieć, że niestety proponowane rozwiązania wynikające z obowiązujących w Polsce przepisów nie znalazły odzwierciedlenia w podejmowanych decyzjach.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#SławomirSkrzypek">Ten problem dotyczy licznych państw członków Unii Europejskiej, ale nie wszystkich. Można znaleźć przykłady różnych rozwiązań uzależnionych od przepisów prawa obowiązującego w tych państwach. W tych państwach podejmowanie takich decyzji odbywało się w sposób właściwy, zgodny z prawem obowiązującym w tych państwach. W przypadku Austrii udzielenie pożyczki dwustronnej dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego odbyło się za pośrednictwem banku centralnego, a w przyszłości będzie się odbywać na podstawie przepisów ustawy, której projekt przygotowywany jest przez tamtejsze ministerstwo finansów. W Belgii jest nieco inna sytuacja, bo na wniosek tamtejszego ministerstwa finansów bank centralny negocjuje umowę z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, której projekt przedstawia rządowi w celu zapewnienia gwarancji rządowych.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#SławomirSkrzypek">Po uzyskaniu gwarancji rządowych oraz akceptacji umowy przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy bank centralny podpisuje umowę z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, a ewentualne straty lub zyski wynikające z różnic kursowych pokrywane są z budżetu. W przypadku Holandii umowę podpisał bank centralny. Pożyczka została udzielona ze środków własnych. Ministerstwo finansów udzieliło gwarancji dla ryzyka związanego z pożyczką, ale rząd nie refunduje pozostałych kosztów. W przypadku Słowacji w połowie października została podpisana umowa między bankiem centralnym a ministerstwem finansów. Ustalono, że bank centralny sfinansuje pożyczkę dwustronną, a dodatkowe koszty ponoszone będą przez budżet państwa. Z podobnym rozwiązaniem mamy do czynienia w Słowenii. Nie będę czytał, jakie przepisy obowiązują w innych państwach, jeżeli chodzi o tę materię.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#SławomirSkrzypek">W przypadku Polski właściwa procedura jest taka, że Minister Finansów w imieniu rządu powinien zwrócić się do Narodowego Banku Polskiego o partycypowanie w tym instrumencie, przedstawiając argumenty o charakterze pozaekonomicznym. Jak powiedziałem wcześniej, Narodowy Bank Polski dokonał analizy ekonomicznej, bo ma do tego wystarczające kompetencje. Chodzi o to, żeby argumenty pozaekonomiczne równoważyły analizę ekonomiczną przygotowaną przez Narodowy Bank Polski. Następnie powinno dojść do porozumienia między rządem a Narodowym Bankiem Polskim, z którego powinno wynikać, co z utraconymi korzyściami, ewentualnymi innymi kosztami, ryzykiem kursowym i innymi ważnymi zagadnieniami, które są przedmiotem tej umowy. Nie potrafię powiedzieć, jak to powinno być rozstrzygnięte. Chcę jedynie zwrócić uwagę na to, że porozumienie musi zawierać te kwestie. Z tego co udało nam się zrozumieć, intencją Ministerstwa Finansów jest to, żeby to Narodowy Bank Polski był stroną umowy o udzielenie pożyczki dwustronnej w wysokości 4.060.000 tys. dolarów amerykańskich z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Żeby to było możliwe, należy zrealizować taką procedurę. Niestety, jak do tej pory, za wyjątkiem wymiany korespondencji, nie nastąpił w tym zakresie żaden postęp. Mam nadzieję, że ta sytuacja ulegnie poprawie. Jeżeli nie będzie takiej możliwości, to będę zwracał się do Wysokiej Komisji z prośbą o stworzenie warunków do tego, żeby podejmowanie działań w tak ważnej sprawie – jeszcze raz podkreślam, że Narodowy Bank Polski jest gotów wesprzeć Międzynarodowy Fundusz Walutowy, żeby dysponował środkami służącymi niesieniu pomocy innym państwom –następowało zgodnie z prawem.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#SławomirSkrzypek">Nie będę szeroko omawiał kolejnej kwestii. Mam na myśli sprawę Międzynarodowego Banku Współpracy Gospodarczej. Chcę na ręce pana przewodniczącego złożyć komplet, czy może raczej dużą część korespondencji, która dotyczy tej sprawy. Mogę powiedzieć, że zwłaszcza w ostatnim czasie dzięki współpracy z odpowiedzialnym za to od pewnego czasu wiceministrem sprawa posunęła się bardzo do przodu. Są rokowania na dobre rozwiązanie. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku takie rozwiązanie zostanie przygotowane. Nie chcę szerzej omawiać tego zagadnienia. Jeżeli będzie taka potrzeba, to Narodowy Bank Polski jest przygotowany, żeby przedstawić państwu wszelkie dokumenty i wszelkie informacje dotyczące tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#SławomirSkrzypek">Nawiążę jeszcze do innego bardzo ważnego problemu, który, mam nadzieję, wkrótce zostanie rozwiązany. Mówię o powołaniu struktury koordynującej wprowadzenie euro w Polsce oraz o stanowisku Narodowego Banku Polskiego w tym zakresie. Tak się składa, że Narodowy Bank Polski już w czerwcu 2009 r. publicznie apelował o podjęcie współpracy. Wkrótce po ogłoszeniu pierwszego terminu wejścia Polski do strefy euro zwróciliśmy się z apelem o powołanie takich struktur. Można powiedzieć, że rozporządzenie Rady Ministrów wyczerpuje oczekiwania Narodowego Banku Polskiego w tym zakresie, ale nie wszystkie jeszcze problemy zostały rozwiązane. Podkreślam, że jesteśmy na dobrej drodze, ale chcę zasygnalizować Wysokiej Komisji, że do rozstrzygnięcia pozostała sprawa porozumienia między Narodowym Bankiem Polskim a rządem, na podstawie którego NBP będzie mógł angażować siły i środki w przedsięwzięcia wykraczające poza bezpośrednie cele NBP we współpracy z innymi instytucjami, w tym z instytucjami rządowymi.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#SławomirSkrzypek">Podkreślam, że już w zeszłym roku doszliśmy do wniosku, że jest potrzeba podpisania takiego porozumienia. Nastąpiło to w lutym 2009 r. podczas spotkania z panem premierem Donaldem Tuskiem. Od tego czasu do połowy 2009 r. nastąpiło uzgodnienie zakresu i treści tego porozumienia. Jak do tej pory porozumienia nie udało się podpisać. Ostatnie sygnały, które do nas docierają – mam tutaj na myśli moją ostatnią rozmowę z premierem Donaldem Tuskiem – dają podstawy do optymizmu, że to porozumienie zostanie ostatecznie podpisane, co umożliwi Narodowemu Bankowi Polskiemu udział w tych przedsięwzięciach. Obecnie jedynie pełnomocnik zarządu Narodowego Banku Polskiego współprzewodniczący Komitetu uczestniczyć może w tych pracach. Z pełnym optymizmem oceniam sygnały, które do nas docierają. Mam ogromną nadzieję, że ten problem, który jeszcze w dniu 15 września 2009 r. był palącym problemem, zostanie wkrótce rozwiązany.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#SławomirSkrzypek">Wspominałem wcześniej o raporcie „Polska wobec światowego kryzysu gospodarczego”, a także o ocenach sytuacji ekonomicznej i potrzebie prowadzenia dyskusji na ten temat. Chcę podkreślić i przypomnieć, że w strukturze Narodowego Banku Polskiego funkcjonuje Instytut Ekonomiczny, który należy do najsilniejszych i najpoważniejszych publicznych ośrodków analityczno-naukowych. Narodowy Bank Polski jest gotów włączyć Instytut Ekonomiczny do ogólnonarodowej debaty na temat sytuacji gospodarczej w Polsce. Mam nadzieję, że być może z udziałem Komisji Finansów Publicznych uda nam się doprowadzić do rozpoczęcia szerszej dyskusji na ten temat. Po raz kolejny chcę przypomnieć, że taką potrzebę Narodowy Bank Polski zgłaszał już od dawna, kierując pisma również do Komisji Finansów Publicznych. Na ręce prezydium Komisji złożę wydrukowane raporty. Jeżeli będzie potrzeba, to możemy dostarczyć je w większej liczbie. Mam nadzieję, że te raporty staną się punktem wyjścia do dyskusji.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#SławomirSkrzypek">Proszę państwa, na wstępie powiedziałem, że na tym etapie rozwoju sytuacji wywołanej z turbulencjami na rynkach międzynarodowych i kryzysem finansowym jest czas na szukanie rozwiązań, poprawę współpracy i na to, żeby dzięki refleksji nad przeszłością lepiej planować i usprawniać współdziałanie w przyszłości. Mam nadzieję, że ta współpraca między Narodowym Bankiem Polskim a Ministerstwem Finansów jak również Wysoką Komisją będzie ulegać poprawie. Mam nadzieję, że dzięki usprawnieniu tej współpracy będziemy mogli lepiej służyć polskiej gospodarce. Dziękuję bardzo, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję panu prezesowi. Widzę, że panowie posłowie zgłaszają chęć zabrania głosu w dyskusji, ale myślę, że w pierwszej kolejności, jeżeli jest takie…</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StanisławStec">Zgłaszam wniosek formalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PawełArndt">Tak? Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławStec">Panie przewodniczący, ponieważ z uwagą wysłuchałem wystąpienia prezesa Narodowego Banku Polskiego, uważam, że bez udziału przewodniczącego Komitetu Stabilności Finansowej i Ministra Finansów nie ma sensu kontynuować posiedzenia, bo zasygnalizowane przez pana prezesa problemy są bardzo ważne. Ja również odnoszę wrażenie, że Komitet Stabilności nie wykorzystuje w pełni swoich możliwości. To trzeba omówić. Przy okazji warto wspomnieć o działaniach mających na celu zahamowanie wzrostu wysokości długu publicznego, a także zysku Narodowego Banku Polskiego, bo takie sugestie również padały z ust ministra finansów. Symptomatyczne jest to, że Narodowy Bank Polski reprezentowany jest na posiedzeniu Komisji przez cały sztab, a minister finansów nie pojawia się na posiedzeniu. Muszę powiedzieć, że bardzo nad tym ubolewam, bo to prowadzi do tego, że nie wykorzystuje się w pełni możliwości. Można przecież w trakcie posiedzenia Komisji wyjaśnić liczne problemy dla dobra finansów publicznych oraz zapewnienia stabilności finansowej. W związku z tym zgłaszam wniosek o przerwanie posiedzenia Komisji do czasu przybycia ministra finansów. To, po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#StanisławStec">Po drugie, bardzo proszę, żeby był pan uprzejmy przekazać wszystkim członkom Komisji Finansów Publicznych materiały, które przekazał na pana ręce prezes Narodowego Banku Polskiego. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PawełArndt">Panie pośle, chcę powiedzieć, że rzeczywiście moglibyśmy przerwać to posiedzenie do czasu przybycia pana ministra Jacka Rostowskiego, co pociągałoby konieczność ustalenia nowego terminu zwołania posiedzenia, ale myślę, że mamy niepowtarzalną okazję, żeby porozmawiać z prezesem Narodowego Banku Polskiego. W posiedzeniu Komisji uczestniczą panowie ministrowie z Ministerstwa Finansów. Uważam, że przerywanie posiedzenia jest stratą czasu. Proponuję, żeby spróbować doprowadzić do zwołania kolejnego posiedzenia Komisji w tej sprawie. Ono nie musi się odbyć za tydzień, albo za 10 dni, ale myślę, że mogłoby odbyć się w stosunkowo nieodległym terminie. Pan prezes Sławomir Skrzypek już na wstępie zapowiedział, że jest gotów do uczestnictwa w posiedzeniach Komisji Finansów Publicznych. Sądzę, że uda nam się znaleźć taki termin, w którym pan Minister Jacek Rostowski również będzie mógł uczestniczyć w posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PawełArndt">W dzisiejszym posiedzeniu Komisji uczestniczą panowie wiceministrowie, którzy jak sądzę, w jakiejś mierze są w stanie odpowiedzieć na te wątpliwości i problemy, na które wskazał pan prezes Sławomir Skrzypek. W związku z tym proponuję, żeby pan poseł wycofał ten wniosek, a ja obiecuję, że postaram się zorganizować kolejne posiedzenie Komisji, w którym weźmie udział pan prezes Sławomir Skrzypek oraz pan minister Jacek Rostowski. Szkoda czasu, żeby przerywać posiedzenie, na które zjechali tak licznie zgromadzeni posłowie oraz goście. W posiedzeniu Komisji uczestniczą przedstawiciele różnych instytucji, również Komisji Nadzoru Finansowego. Warto wykorzystać tę okazję, żeby podyskutować. Dlatego, panie pośle, proszę, żeby pan wycofał ten wniosek. Jeżeli będzie taka możliwość, to posiedzenie Komisji poświęcone tym zagadnieniom zwołamy w nieodległym terminie.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#StanisławStec">Ale, panie przewodniczący, jeżeli zostanie zwołane kolejne posiedzenie, to może się okazać, że uczestniczy w nim pan minister Jacek Rostowski, ale zabraknie na przykład pana prezesa Sławomira Skrzypka. A jeżeli pan prezes Sławomir Skrzypek będzie obecny, to czy ma powtarzać jeszcze raz to samo, o czym mówił dzisiaj? Naprawdę jest mi bardzo przykro, ale to jest dla mnie nie do przyjęcia, żeby na posiedzenie Komisji Finansów Publicznych, w trakcie którego dyskutowany jest tak ważny temat, nie przybył minister finansów. Dla mnie jest to naprawdę niezrozumiała sprawa. Jest mi w związku z tym bardzo przykro, ale nie wycofam tego wniosku. Wniosek można odrzucić w głosowaniu, ale to zależy od woli Komisji Finansów Publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PawełArndt">Rozumiem, panie pośle, że podtrzymuje pan zgłoszony wniosek. Został zgłoszony wniosek formalny. W związku z tym poddaję ten wniosek pod głosowanie. Kto z państwa posłów jest za tym, żeby przerwać posiedzenie Komisji do czasu przybycia ministra finansów? Oczywiście należy wątpić, że nastąpi to dzisiaj. Trzeba będzie wyznaczyć kolejny termin. Nie chcę ponownie przedstawiać argumentów, ale sytuacja będzie dokładnie taka sama jak jest teraz. Przed głosowaniem oddam głos pani przewodniczącej Aleksandrze Natalli-Świat.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Szanowni państwo, termin tego posiedzenia Komisji został ustalony z ogromnym wyprzedzeniem. Nie chcę wracać do oceny sytuacji, w której prezes Narodowego Banku Polskiego prosi o zwołanie posiedzenia Komisji Finansów Publicznych od września 2009 r., a jego kolejne pisma w tej sprawie pozostają bez odpowiedzi. To wszystko dzieje się w tle kryzysu finansowego, co powoduje, że problemy związane ze stabilnością finansową kraju mają kluczowy charakter. Pierwsze pismo zostało skierowane do Komisji 15 września 2009 r. To, że te pisma pozostały bez odpowiedzi, jest kuriozum.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Drugim kuriozum jest to, że termin posiedzenia Komisji był znany z tak dużym wyprzedzeniem, bo na długo przed świętami jeszcze w zeszłym roku dyskutowaliśmy na temat przesunięcia terminu jego zwołania w związku z pracami nad projektem ustawy budżetowej na 2010 r., które toczyły się w Komisji. Oznacza to, że nieobecność ministra finansów nie jest spowodowana tym, że dowiedział się o terminie posiedzenia w przeddzień, bo gdyby tak było, to jego nieobecność usprawiedliwiona mogła być innymi ważnymi sprawami. Minister finansów był informowany o terminie posiedzenia z ogromnym wyprzedzeniem. Jak widzimy, minister finansów nie chce spotkać się z Komisją Finansów Publicznych. Jest to sytuacja, która budzi zdziwienie. Zgadzam się z panem posłem Stanisławem Stecem, że ta sytuacja jest niepokojąca. Jest jednak pewna różnica między tym, jakie stanowisko przedstawia minister Jacek Rostowski, a jakie stanowisko przedstawiają jego współpracownicy. Jest również różnica w umocowaniu, jakie posiada minister konstytucyjny oraz w umocowaniu sekretarzy i podsekretarzy stanu. Proszę mnie nie zrozumieć źle – nie chcę żadnego z panów urazić, ale różnica w umocowaniu istnieje. Nie chcę budzić jakichś niepotrzebnych emocji i zadrażnień, ale chcę podkreślić, że termin posiedzenia Komisji znany był z ogromnym wyprzedzeniem. Nie mieliśmy w tym przypadku do czynienia z poinformowaniem o terminie posiedzenia z dnia na dzień.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PawełArndt">Dziękuję. Pani przewodnicząca Skowrońska, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KrystynaSkowrońska">Szanowny panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, panie prezesie, państwo ministrowie, panie pośle Stec, zwracam się do pana, ponieważ jest pan autorem wniosku o przerwanie posiedzenia Komisji, rozumiejąc, że pan poseł nie wycofuje tego wniosku. Chcę, żebyśmy kontynuowali posiedzenie Komisji, ponieważ jak do tej pory tylko pan prezes przedstawił opinię i stanowisko Narodowego Banku Polskiego dotyczące kryzysu gospodarczego, a warto, żeby na ten temat wypowiedzieli się panowie ministrowie, bo rozumiem, że są do tego przygotowani. Jeżeli zależy nam na rozwiązywaniu problemów, to dzisiejsze posiedzenie Komisji jest do tego fantastyczną okazją, ponieważ możemy zapoznać się ze stanowiskiem Narodowego Banku Polskiego. Przesunięcie tej dyskusji na późniejszy termin z całą pewnością nie będzie satysfakcjonować ani pana posła Stanisława Steca, ani pani przewodniczącej Aleksandry Natalli-Świat, ponieważ oddali nas od rozstrzygnięć w sprawie problemów zgłaszanych przez Narodowy Bank Polski. Wydaje mi się, że Komisji Finansów Publicznych powinno przede wszystkim zależeć nie na tym, żeby pan prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek spotkał się z Ministrem Finansów, panem Jackiem Rostowskim, lecz na tym, żeby przedyskutować zgłaszane problemy. Wiem, że rozmawiałoby się nam lepiej, gdyby minister finansów uczestniczył w posiedzeniu, ale myślę, że powinno zależeć nam na rozwiązaniu tych problemów. Jak powiedział klasyk, 90% problemów rozwiązują się same. Mówiąc to, zwracałam się do prezesa Narodowego Banku Polskiego.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#KrystynaSkowrońska">Pan prezes, konkludując, powiedział, że tu nie ma problemu, tam nie ma problemu, tu następuje zbliżenie stanowisk, a tu jest już dobrze, a tu prawie dobrze. Dlatego, panie prezesie, chcę powiedzieć, że niejako sam pan sobie odpowiedział na uwagi i wątpliwości, które wcześniej pan przedstawił, mówiąc, że sytuacja jest raczej dobra, dobra lub bardzo dobra. Myślę, że propozycja przewodniczącego Komisji, żeby w innym terminie zwołać kolejne posiedzenie, jest uzasadniona. W związku z tym, że został zgłoszony wniosek formalny, należy poddać go pod głosowanie. Wydaje mi się, że waga sprawy wymaga tego, żeby wysłuchać argumentów, które chcą przedstawić przedstawiciele rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PawełArndt">Dziękuję bardzo. Wysłuchaliśmy głosu za i głosu przeciw przyjęciu wniosku zgłoszonego przez posła Stanisława Steca. Poddaję wniosek pod głosowanie. Kto z państwa posłów jest za tym, żeby przerwać posiedzenie Komisji Finansów Publicznych i wznowić je w terminie, w którym będzie mógł w nim uczestniczyć minister finansów oraz prezes Narodowego Banku Polskiego? Dziękuję bardzo. Kto jest przeciw? Dziękuję bardzo. Kto się wstrzymał od głosu? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PawełArndt">Za przyjęciem wniosku głosowało 17 posłów, przeciw – 20 posłów, nikt się nie wstrzymał od głosu. Stwierdzam, że wniosek nie uzyskał większości. Oznacza to, że kontynuujemy posiedzenie Komisji. Widzę, że panowie ministrowie chcą odnieść się do wypowiedzi prezesa NBP. Pan minister Dariusz Daniluk, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#DariuszDaniluk">Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PawełArndt">Proszę państwa, jeszcze raz proszę o ciszę. Podjęliśmy decyzję o kontynuowaniu posiedzenia Komisji. Mam nadzieję, że będziemy kontynuowali posiedzenie Komisji w taki sposób, że będziemy w stanie usłyszeć, co mówcy, w tym również panowie ministrowie, mają do powiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#DariuszDaniluk">Dziękuję, panie przewodniczący. Chcę możliwie jak najbardziej syntetycznie odnieść się do sytuacji przedstawionego przez prezesa Narodowego Banku Polskiego, pana Sławomira Skrzypka oraz do pewnych konkluzji, które jak sądzę wskazują również na poprawę operacyjnego funkcjonowania Komitetu Stabilności Finansowej. Wydaje mi się, że diagnoza przedstawiona przez panią przewodniczącą Krystynę Skowrońską jest słuszna.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#DariuszDaniluk">Tytułem wprowadzenia powiem kilka słów na temat Komitetu Stabilności Finansowej. Działalność Komitetu Stabilności Finansowej reguluje ustawa z dnia 7 listopada 2008 r. o Komitecie Stabilności Finansowej. Trzeba przyznać, że jest to stosunkowo nowy akt prawny, który świadomie przy udziale Narodowego Banku Polskiego i Komisji Nadzoru Finansowego wprowadził pewną szczególną formułę funkcjonowania tych trzech ważnych instytucji, nie wyłączając Ministra Finansów, która gwarantuje, że ich ustawowe obowiązki i uprawnienia, a w przypadku Narodowego Banku Polskiego również niezależność, nie mogą być podane w wątpliwość. Mówiąc krótko, Komitet jest pewnym forum, w którym wymienia się informacje oraz koordynuje się działania. Komitet Stabilności Finansowej ma również pewne kompetencje w zakresie podejmowania decyzji, które jednak ograniczone są do działań o charakterze kryzysowym.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#DariuszDaniluk">Jak wszyscy wiemy, z takimi sytuacjami kryzysowymi w 2009 r. nie mieliśmy do czynienia. Jak powiedział pan prezes, w 2008 r. część tych prac odbywała się jeszcze na podstawie zawartych porozumień, a nie przepisów ustawy. W 2008 r. odbyło się 10 posiedzeń Komitetu Stabilności Finansowej. Ustawa, która weszła w życie w 2008 r., mówi, że posiedzenia Komitetu Stabilności Finansowej powinny być zwoływane nie rzadziej niż raz na pół roku. Członkowie Komitetu mogą zgłaszać wnioski o zwołanie jego posiedzenia w pewnych terminach, ale muszą uwzględniać preferencje i możliwości pozostałych jego członków, bo zarówno prezes Narodowego Banku Polskiego, jak i przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego oraz minister finansów mają przecież liczne inne obowiązki. Przewodniczący Komitetu Stabilności Finansowej, uwzględniając te uwarunkowania organizacyjno-techniczne oraz bieżącą sytuację, określa w porozumieniu z pozostałymi członkami termin zwołania posiedzenia. W 2009 r. tak się składało, że w związku z tym, że mieliśmy do czynienia z pewną napiętą sytuacją, zwłaszcza w pierwszej połowie 2009 r., kiedy dokuczała nam asymetria informacji i niepewność, posiedzenia Komitetu były zwoływane regularnie i często, bo w 2009 r. odbyło się 7 posiedzeń Komitetu Stabilności Finansowej, w większości których uczestniczył Minister Finansów, pan Jacek Rostowski. Zwracam uwagę, że minister finansów był tylko jeden raz mniej obecny niż prezes Narodowego Banku Polskiego. Mówię o tym, żeby ta statystyka była jasna.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#DariuszDaniluk">Analizując sposób pracy Komitetu, trzeba powiedzieć, że w ramach jego prac uzgodniono, że dodatkowym forum wymiany informacji i koordynacji działań będzie zespół, czy może raczej grupa robocza, która z jednej strony przygotowuje kolejne posiedzenie Komitetu Stabilności Finansowej, biorąc pod uwagę analizę sytuacji, co pozwala stwierdzić, jak bardzo pilna jest potrzeba zwoływania posiedzenia, oraz przygotowując porządek posiedzenia. Ta grupa robocza w 2009 r. spotkała się 5 razy. Grupa robocza ma duże znaczenie, bo należą do niej pierwszy zastępca prezesa Narodowego Banku Polskiego pan profesor Witold Koziński, zastępca przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego pan profesor Lesław Gajek oraz podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów w mojej osobie. Wydaje się, że przepływ informacji jest wystarczająco dobry i produktywny.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#DariuszDaniluk">To są może informacje o charakterze technicznym, ale są one ważne, ponieważ pokazują, jak poza światłami jupiterów odbywa się bieżąca współpraca. Na wniosek Komitetu Stabilności Finansowej została wprowadzona zasada, że przez większość 2009 r. dyrektorzy kluczowych departamentów analitycznych Narodowego Banku Polskiego, Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego oraz Ministerstwa Finansów spotykali się co tydzień, a później co dwa tygodnie. Wydaje mi się, że zarówno częstotliwość tych spotkań jak również ich roboczy charakter były wystarczające.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#DariuszDaniluk">Potwierdzam, że istnieją pewne wątpliwość dotyczące zdania, jak bardzo szczegółowe powinny być przepisy tej ustawy. Różnimy się w sposób instytucjonalny, jeżeli chodzi o opinię prawników dotyczącą interpretacji art. 5 ustawy, który mówi o tym, jakie uprawnienia ma przewodniczący Komitetu i w jaki sposób może przekazywać przewodniczenie w trakcie jego prac. Szczęśliwie te wątpliwości natury formalnoprawnej nie wpłynęły na skuteczność prac Komitetu Stabilności Finansowej. Chcę bardzo podziękować prezesowi NBP, że również w ten sposób to ocenia.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#DariuszDaniluk">Chcę również podzielić się informacjami, które w pewnym zakresie powinny być udostępniane publicznie, ponieważ jest to doskonała okazja. W dniu 22 grudnia 2009 r., czyli dosłownie kilka tygodni temu, przedmiotem posiedzenia Komitetu był raport o stabilności systemu finansowego przygotowany przez Narodowy Bank Polski i przyjęty przez jego zarząd w dniu 11 grudnia 2009 r. Narodowy Bank Polski dokonał bardzo szerokiej i profesjonalnej analizy, w której wskazał – będę mówił w dużym skrócie, bo raport jest publicznie dostępny, jeżeli mnie pamięć nie myli, na stronach internetowych Narodowego Banku Polskiego – że warunki działania polskiego systemu finansowego uległy poprawie, ryzyko dla stabilnego funkcjonowania krajowego systemu finansowego obniżyło się w porównaniu z oceną przedstawioną w czerwcowej edycji. Ten raport został przyjęty przez Komitet Stabilności Finansowej, ponieważ diagnoza i ocena sytuacji nie budziły żadnych wątpliwości. Te raporty są publikowane przez Narodowy Bank Polski co pół roku. Są one również przedmiotem analizy oraz dyskusji w trakcie posiedzeń Komitetu Stabilności Finansowej. Raport przedstawia kolejne informacje, które potwierdzają, że Komitet nie był zmuszony do przejawiania jakiejś szczególnej nadaktywności w dziedzinie podejmowania decyzji. Są to następujące informacje. „Krótkoterminowe ryzyko dla płynności banków wynikające z zaburzeń rynkowych uległo znaczącemu obniżeniu, o czym może świadczyć między innymi brak incydentów mogących zakłócić działanie w systemie płatniczym. Istotnie wzrosła zdolność banków do zaabsorbowania kosztów ryzyka kredytowego”. Nie chcę zbyt często i zbyt długo cytować prawie siedemdziesięciostronicowego raportu, dlatego na zakończenie po raz kolejny powiem, że większość sektora bankowego jest w stanie zaabsorbować wyższe niż oczekiwane koszty ryzyka kredytowego uzyskiwanymi przychodami oraz posiadanym buforem kapitałowym bez zagrożenia dla swojej wypłacalności, nawet jeżeli wzrostowi kosztów ryzyka kredytowego towarzyszyłoby istotne obniżenie przychodów banków.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#DariuszDaniluk">Rzecz jasna Minister Finansów jest otwarty na dyskusję dotyczącą ewentualnej zmiany ustawy o Komitecie Stabilności Finansowej. Z naszych doświadczeń wynika, że takiej potrzeby nie ma, ale jeżeli są wątpliwości, które zresztą są sukcesywnie wyjaśnianie, dotyczące zmiany modus operandi Komitetu, to oczywiście należy to przedyskutować przede wszystkim na posiedzeniu Komitetu. Jeżeli posiedzenie Komisji Finansów Publicznych jest lepszym miejscem, to również nie uchylamy się od takiej dyskusji. Chcę podkreślić, że zgadzamy się z oceną prezesa NBP, który poinformował, że nie istnieją problemy o charakterze systemowym w funkcjonowaniu Komitetu Stabilności Finansowej.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#DariuszDaniluk">Chcę zwrócić państwa uwagę na to, że nie tylko na posiedzeniach Komitetu Stabilności Finansowej podejmowane były decyzje z udziałem ministra finansów, prezesa Narodowego Banku Polskiego oraz przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego na rzecz stabilności finansowej. Wszyscy pamiętamy o tym dobrze, bo również Wysoka Komisja uczestniczyła w tych pracach nad ustawą o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, która przewidywała między innymi podwyższenie poziomu ochrony depozytów, nad tak zwaną ustawą płynnościową, która obowiązywała w 2009 r. i której obowiązywanie szczęśliwie, oczywiście nie ze względu na to, że okoliczności nas zmuszają do stosowania takich nadzwyczajnych działań, ale ze względu na to, że proces legislacyjny był dość skomplikowany, zostało przedłużone na 2010 r. Chcę przypomnieć, że Minister Finansów miał zbieżne stanowisko ze stanowiskiem Narodowego Banku Polskiego w istotnej sprawie dotyczącej bezpieczeństwa depozytów, a zwłaszcza depozytów ludności.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#DariuszDaniluk">Odwołuję się teraz do ustawy, będącej inicjatywą poselską, zmieniającej zasady funkcjonowania nadzoru nad spółdzielczymi kasami oszczędnościowo-kredytowymi. Ta ustawa została skierowana przez Prezydenta RP do Trybunału Konstytucyjnego. Przypominam również o bardzo zbieżnych stanowiskach Narodowego Banku Polskiego oraz Ministra Finansów prezentowanych w trakcie prac nad ustawą o rekapitalizacji, która znowu jest przedmiotem prac Wysokiej Izby z uwagi na to, że jest już znane ostateczne stanowisko Komisji Europejskiej, co było powodem przedłużenia tych prac. Wydaje mi się, że jeżeli chodzi o stabilność oraz rozwiązania systemowe obowiązujące w tym zakresie, to nie istnieją tutaj żadne zagrożenia.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#DariuszDaniluk">Jedno słowo komentarza w sprawie możliwości niezwłocznego zwoływania posiedzenia Komitetu Stabilności Finansowej. W 2009 r. żaden z członków Komitetu Stabilności Finansowej, w skład którego wchodzą prezes Narodowego Banku Polskiego, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego oraz minister finansów nie zwoływali posiedzenia Komitetu w trybie awaryjnym, że się tak wyrażę, czyli tak zwanego krajowego planu awaryjnego, bo nie zaszła taka sytuacja. Jeżeli sytuacja będzie tego wymagała, to zwołanie posiedzenia Komitetu w tym trybie nie będzie naprawdę stanowiło żadnego problemu. Głęboko w to wierzę, że pomijając względy testowe, nie będzie merytorycznych podstaw do tego, żeby zwoływać posiedzenie Komitetu w tym trybie. Chcę przy tej okazji powiedzieć, że również współpraca na forum Komisji Nadzoru Finansowego, w której pracach biorą udział przedstawiciele Narodowego Banku Polskiego, Ministerstwa Finansów, Prezydenta RP oraz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, a także przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego i jego zastępcy, jest dobra. Zamierzałem powiedzieć, że jest poprawna, ale wydaje mi się, że to byłoby chyba zbyt krzywdzące określenie. Uważam, że ta współpraca jest co najmniej dobra. W wielu kwestiach, jak na przykład, co jeszcze wczoraj podkreślał nieobecny minister Radziwiłł, w zakresie zarządzania długiem publicznym, ta współpraca jest wręcz modelowa. Jeżeli moje wyjaśnienia nie są satysfakcjonujące, to oczywiście jestem do państwa dyspozycji. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PawełArndt">Panie ministrze, pana wypowiedź dotyczyła tylko pewnej części wypowiedzi prezesa Narodowego Banku Polskiego. Czy panowie ministrowie mają jeszcze coś do dodania? Pan minister Ludwik Kotecki, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#LudwikKotecki">Dziękuję, panie przewodniczący. W pierwszej kolejności ja zabiorę głos, a następnie pan minister Jacek Dominik. Odniosę się do kwestii, która również…</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Proszę się zbliżyć do mikrofonu.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#LudwikKotecki">Przepraszam bardzo. Odniosę się do kwestii, która również została poruszona przez prezesa Narodowego Banku Polskiego, ale nie została wskazana jako problem. Mam na myśli współpracę w zakresie działań podejmowanych wspólnie, zmierzających do wprowadzenia euro w Polsce. W listopadzie 2009 r. Rada Ministrów przyjęła wspólne rozporządzenie powołujące międzyinstytucjonalną strukturę do spraw wprowadzenia euro. To rozporządzenie można o tyle nazwać wspólnym, że w pracach nad kształtem tego rozporządzenia i zawartych w nim rozwiązań brał udział również Narodowy Bank Polski. Uwagi zgłaszane przez Narodowy Bank Polski były uwzględniane. Wydaje mi się w związku z tym, że to rozporządzenie jest kluczowe dla naszej współpracy. Ono zawiera, o czym mówił prezes Narodowego Banku Polskiego, wszelkie potrzebne rozwiązania. Na podstawie tego rozporządzenia powołuje się Komitet, Radę i zespoły robocze. W kilka tygodni, które minęły od dnia wejścia w życie rozporządzenia, Komitet do Spraw Wprowadzenia Euro w Polsce oraz Rada do Spraw Wprowadzenia Euro w Polsce spotkały się.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#LudwikKotecki">W tym kontekście ważny jest w szczególności Komitet, w którym współprzewodniczącym jest pełnomocnik zarządu Narodowego Banku Polskiego. Wspólnie przyjęliśmy regulaminy Komitetu, Rady i zespołów roboczych. Te regulaminy w sposób bardzo precyzyjny i szczegółowy określają zadania oraz zasady udziału Narodowego Banku Polskiego oraz rządu w poszczególnych elementach tej całej struktury. Mając na uwadze doświadczenia innych państw, myślę, że z całą pewnością można powiedzieć, że Narodowy Bank Polski w tej strukturze jest wyróżniony. Mówię to, mając na uwadze doświadczenia innych państw, które już wprowadziły walutę euro. Narodowy Bank Polski pełni w tym zespole bardzo ważną rolę, bo taką rolę będzie pełnił w pracach całej tej struktury. Chodzi o to, że udział Narodowego Banku Polskiego w tej strukturze ma zasadnicze znaczenie. Chcę w związku z tym powiedzieć, że gotowe jest nie tylko rozporządzenie powołujące całą strukturę, ale również regulaminy Komitetu, Rady i zespołów roboczych.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#LudwikKotecki">Postulaty Narodowego Banku Polskiego również w tym zakresie były uwzględniane. Jest to naturalne, ale ponieważ dyskutujemy na temat współpracy Ministerstwa Finansów z Narodowym Bankiem Polskim, muszę o tym powiedzieć. Uwzględnialiśmy wszelkie uwagi Narodowego Banku Polskiego kierowane pod adresem tych regulaminów. Jeszcze raz przypomnę, że chodzi o Komitet do Spraw Wprowadzenia Euro, w którym współprzewodniczącym jest pełnomocnik zarządu Narodowego Banku Polskiego, Rady, w której przewodniczącym również jest przedstawiciel Narodowego Banku Polskiego, oraz zespoły. Można w związku z tym powiedzieć, że bank centralny również miał efektywny wpływ na kształt tych regulaminów.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#LudwikKotecki">Myślę, że ta współpraca z pełnomocnikiem zarządu Narodowego Banku Polskiego z profesorem Witoldem Kozińskim układa się bardzo dobrze. Od momentu, w którym Rada Ministrów powołała rozporządzeniem tę strukturę, ta współpraca rzeczywiście układa się bardzo dobrze, za co, korzystając z okazji, chcę bardzo podziękować. To chyba są najważniejsze informacje. Jak powiedział prezes Narodowego Banku Polskiego, idąc być może wyboistą drogą, doszliśmy do miejsca, w którym możemy zacząć podejmować działania mające na celu opracowanie Narodowego Planu Wprowadzenia Euro, który jest kluczowym dokumentem z punktu widzenia wprowadzenia w Polsce euro. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję panu ministrowi. Jeszcze pan minister Jacek Dominik, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JacekDominik">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, chcę się odnieść do części wystąpienia prezesa Narodowego Banku Polskiego dotyczącej wzmocnienia finansowego Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz dotyczącej stanowiska Ministra Finansów w sprawie jednego z tak zwanych banków rosyjskich, czyli Międzynarodowego Banku Współpracy Gospodarczej. Jeżeli chodzi o proces uzgadniania stanowiska oraz wzajemnego informowania się na temat decyzji o podwyższeniu zaangażowania państw członkowskich w finansowanie Międzynarodowego Funduszu Walutowego, to chcę powiedzieć, że ten proces został zainicjowany przez Ministerstwo Finansów w dniu 6 marca 2009 r. Tego dnia zostało wysłane pierwsze pismo do Narodowego Banku Polskiego informujące o tym, że rozpoczyna się na forum Unii Europejskiej taka dyskusja i że są zgłaszane pewne konkretne propozycje, z których wynika, o jakich kwotach będzie mowa w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JacekDominik">Można powiedzieć, że od tego dnia prowadzona jest stała wymiana informacji i pism, z których wynika, jakie stanowisko chce zająć rząd na poszczególnych forach, jaki jest rozwój sytuacji, jakie są propozycje państw członkowskich w sprawie poszczególnych rozwiązań. Chcę również zwrócić uwagę na to, że Narodowy Bank Polski ma stały dostęp do wszystkich dokumentów dlatego, że członek zarządu NBP jest stałym członkiem Komitetu Ekonomiczno-Finansowego, który spotyka się w Brukseli i który przygotowuje większość dokumentów na posiedzenia Rady Ecofin. Oznacza to, że komplet dokumentów, które otrzymuje Minister Finansów, jest przesyłany również do Narodowego Banku Polskiego.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JacekDominik">Z tej korespondencji, którą otrzymaliście państwo do wglądu, dla Ministra Finansów wynikały dwie podstawowe informacje. Po pierwsze, że Narodowy Bank Polski prosił o wzięcie pod uwagę obciążeń, które te zobowiązania mogą spowodować i ich wpływu na poziom rezerw dewizowych w Polsce, jednocześnie przyjmując do wiadomości, że poza argumentami ekonomicznymi istnieją ważne argumenty polityczne związane ze stabilnością regionu i rolą Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który w okresie kryzysu jest podstawową instytucją stabilizującą sytuację gospodarczą we wszystkich państwach zagrożonych, nie wyłączając państw należących do Unii Europejskiej. Jest to bardzo ważny element, o którym musimy pamiętać.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#JacekDominik">Większość pomocy w państwach Unii Europejskiej służącej stabilizowaniu sytuacji finansowej pochodziła z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, a nie instrumentów stosowanych przez Unię Europejską. Komisja Europejska ma w tym zakresie bardzo ograniczone możliwości, bo dysponuje jedynie instrumentem wsparcia bilansu płatniczego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz Bank Światowy są tymi instytucjami, które udzielają największego wsparcia w tym zakresie i mają najbardziej elastyczne instrumenty. Taki był nie tylko nasz odbiór, ale również innych państw należących do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#JacekDominik">Uznaliśmy, że w obliczu tak potężnego kryzysu finansowego i gospodarczego należy wesprzeć tę instytucję, która jest w stanie coś zrobić. W tej sprawie podjęto jednomyślną decyzję. Chcę zwrócić uwagę na to, że decyzja Unii o wsparciu Międzynarodowego Funduszu Walutowego została podjęta na poziomie szefów państw, a nie ministrów finansów. To jest decyzja podjęta przez Radę Europejską w dniach 18 i 19 czerwca 2009 r. Szefowie państw wyraźnie stwierdzili, że są gotowi wesprzeć czasowo Międzynarodowy Fundusz Walutowy i działania podejmowane w ramach dwóch podstawowych instrumentów, do których przystępują państwa członkowskie. Chodzi o pożyczki bilateralne oraz tak zwany NAB (New Arrangement for Borrowing), który jest bardziej kompleksowym instrumentem.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#JacekDominik">Chcę ponadto zwrócić państwa uwagę na jeszcze jedną ważną informację, bowiem mówimy tak naprawdę o gotowości do udzielenia wsparcia, jeżeli taka potrzeba zaistnieje. Zadeklarowanie gotowości do udzielenia wsparcia w jakiejś określonej wysokości nie pociąga za sobą automatycznie konieczności przekazania tych środków. Mówimy jedynie, że w sytuacji awaryjnej, gdyby zaistniała taka potrzeba, wsparcie w takiej wysokości może być udzielone. Zwracam uwagę na te dwa instrumenty. Różnią się one odmiennym sposobem stosowania. Pożyczki bilateralne udzielane są w pierwszej kolejności. Ważne jest również to, że państwo członkowskie ma możliwość kształtowania takiej pożyczki. Taka pożyczka może być udzielona tylko na rok, a i tak będzie stanowić wypełnienie zobowiązania. Oznacza to, że to zobowiązanie tylko na bardzo krótki okres obciąża naszą rezerwę dewizową, bo po upływie roku to zobowiązanie może przestać istnieć. Instrument NAB trwa dłużej, ale używa się go w ostatniej kolejności.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#JacekDominik">Ministerstwo Finansów w stanowiskach prezentowanych na Radzie Ecofin kierowało się tymi dwoma przesłankami. Mieliśmy zgodę prezesa Narodowego Banku Polskiego wyrażoną w licznych pismach, w których przyjmuje do wiadomości potrzebę negocjowania tego zaangażowania, a nawet jego podwyższenia ponad poziom zakładany pierwotnie i zwraca uwagę na to, żeby w jak najmniejszym stopniu angażować rezerwy dewizowe NBP. Cel został osiągnięty dlatego, że proporcjonalnie zaangażowanie Polski spośród wszystkich państw Unii Europejskiej jest najmniejsze, biorąc pod uwagę wysokość tego zaangażowania w stosunku do wysokości rezerw walutowych. Nasze zaangażowanie wynosi poniżej 5%, co jest zdecydowanie najniższym zaangażowaniem spośród państw Unii Europejskiej. Jeżeli liczyć wielkość tego zaangażowania w stosunku do wielkości PKB, to jest to drugie najmniejsze zaangażowanie spośród wszystkich państw członkowskich. Cel polegający na tym, że chcemy dać silny impuls polityczny, że opowiadamy się za silnym zaangażowaniem Międzynarodowego Funduszu Walutowego w działania mające na celu stabilizację naszej części Europy, ponieważ tak naprawdę głównie chodziło o stabilizację w państwach ościennych, został osiągnięty. Ten sygnał został wysłany w najważniejszym momencie, kiedy były największe obawy w sprawie dalszego rozwoju sytuacji gospodarczej, a jednocześnie zaangażowanie Polski było najniższe spośród wszystkich państw członkowskich. Oznacza to, że drugi postulat, który był przedstawiany przez Narodowy Bank Polski został zrealizowany.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#JacekDominik">W obecnej chwili trwa stała współpraca z przedstawicielami Narodowego Banku Polskiego w sprawie sposobu realizacji tego zobowiązania. W dniu 18 grudnia 2009 r. odbyło się moje spotkanie z przedstawicielami Narodowego Banku Polskiego, w trakcie którego rozpoczęliśmy dyskusję dotyczącą tego, jakie jest zdanie NBP w sprawie jego zaangażowania w te dwa instrumenty Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Mamy do wyboru różne opcje. Ponieważ to wpływa bezpośrednio na poziom rezerw walutowych oraz zaangażowanie rezerw walutowych, poprosiłem Narodowy Bank Polski o przeanalizowanie, która opcja byłaby najkorzystniejsza, biorąc pod uwagę nasze zobowiązania oraz sposób realizacji zobowiązań przez inne państwa członkowskie.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#JacekDominik">Istotne jest to, że ostateczna decyzja o zwiększeniu zaangażowania w działania Międzynarodowego Funduszu Walutowego należy do szefów państw. Ministrowie finansów mieli do przedyskutowania tylko pewne elementy techniczne odnoszące się do rodzajów instrumentów. Decyzja, jak już powiedziałem, należy do Rady Europejskiej, dlatego nie było tutaj żadnej instrukcji. Chcę zresztą zwrócić uwagę na to, że ja nie otrzymuję sztywnej instrukcji od kogokolwiek, żeby tak czy inaczej prezentować nasze stanowisko.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#JacekDominik">Chcę zwrócić uwagę na jedną bardzo ważną sprawę. W tej chwili toczy się dyskusja nad nową architekturą finansową i nową rolą Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku Światowego i Grupy G-20. Państwa członkowskie Unii Europejskiej przedstawiają jasno stanowisko, że zwiększone zaangażowanie finansowe musi wiązać się z tym, że będziemy mieli większy wpływ na decyzje podejmowane przez te instytucje. Chodzi o to, żebyśmy mieli wpływ na to, co te instytucje będą w przyszłości robić. To zostało zapisane w konkluzjach Rady Europejskiej. Unia Europejska, wychodząc naprzeciw potrzebom, finansuje podejmowanie koniecznych działań, ale oczekuje, że znajdzie to odpowiednie odzwierciedlenie w zwiększeniu wpływu na proces decyzyjny oraz na struktury tych instytucji. Dla Polski jest to bardzo istotna sprawa, ponieważ samodzielnie nie mamy szans na to, żeby wejść do G-20 albo bardzo silnej własnej konstytuanty w Banku Światowym lub Międzynarodowym Funduszu Walutowym, dlatego musimy myśleć długofalowo. Biorąc pod uwagę problem nadreprezentatywności państw europejskich w tych instytucjach, należy spodziewać się, że w przyszłości prawdopodobnie Unia Europejska będzie reprezentowana jako całość w tych instytucjach. Tylko za pośrednictwem reprezentacji Unii Europejskiej będzie możliwe przekazanie stanowiska Polski.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#JacekDominik">Jeżeli chodzi o problem banków rosyjskich, to sprawa w pewnym sensie posunęła się mocno do przodu, bo w dniu 3 listopada 2009 r. Rada Ministrów przyjęła stanowisko rządu w tej sprawie, z którego wynika, że – nie chcę państwa posłów zaprzątać szczegółami dotyczącymi tych dwóch banków, dlatego powiem, że w jednym banku jesteśmy członkiem, a w drugim nie, i że był pomysł połączenia tych dwóch banków, które, na marginesie mówiąc, są w kiepskiej sytuacji finansowej – może dojść do połączenia tych dwóch banków, jeżeli sytuacja ekonomiczna stanie się na tyle przejrzysta, że dowiemy się, czy te banki przynoszą jakieś zyski, czy one w ogóle prowadzą fizycznie jakąś działalność i czy długi, które w pewnym okresie pojawiły się, nie są przypadkiem większe niż środki w nich zgromadzone. Te banki są reliktem Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej, dlatego ich struktura właścicielska jest dość egzotyczna.</u>
<u xml:id="u-28.11" who="#JacekDominik">Trzeba również powiedzieć, że trudno o porozumienie z niektórymi państwami, ponieważ one funkcjonują w zupełnie innych realiach gospodarczych. Dzięki temu, że wypracowaliśmy nasze stanowisko oraz dzięki kontaktom bilateralnym z innymi ważnymi udziałowcami, czyli Rosją, Słowacją, Rumunią, Czechami, Bułgarią większość państw podzieliła nasze stanowisko mówiące o potrzebie wyjaśnienia w pierwszej kolejności sytuacji ekonomicznej tych banków, co pozwoli podjąć decyzje w sprawie ich dalszego funkcjonowania w przyszłości oraz ewentualnego ich połączenia lub likwidacji. Nie ma takiego zagrożenia, że Polska będzie jedynym państwem, które nie ma określonego stanowiska w tej sprawie lub które nie reprezentuje tego stanowiska w sposób właściwy. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję panu ministrowi. Głos chce zabrać jeszcze raz prezes Narodowego Banku Polskiego, pan Sławomir Skrzypek. Bardzo proszę, panie prezesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#SławomirSkrzypek">Dziękuję bardzo. Będę wypowiadał się krótko w związku z tym, że, jak powiedział pan poseł Stanisław Stec, zostałem rzeczywiście postawiony w takiej sytuacji, że dyskutuję z urzędnikami Ministerstwa Finansów, a nie organem, którym jest Minister Finansów, który jest umocowany ustawowo. Chcę jednak sprostować kilka informacji. Niestety, nie powiedziałem, że nie było problemów systemowych we współpracy w Komitecie Stabilności Finansowej. Powiedziałem jedynie, że ze względu na sytuację na naszym rynku, która była dobra dzięki działaniom, mówiłem w imieniu Narodowego Banku Polskiego, więc należy rozumieć, że podjętym przez Narodowy Bank Polski, chociaż, żeby być sprawiedliwym, należałoby wymienić również liczne działania podjęte niezależnie przez Komisję Nadzoru Finansowego. Wspomnę tylko o tym, że sam fakt ścisłego monitorowania międzynarodowych przepływów finansowych z naszego systemu bankowego spowodował, że nie tylko, jak to było w przypadku Brazylii czy innych krajów Ameryki Południowej, z Polski kapitał nie wypływał, ale odnotowaliśmy wzmocnienie płynności na poziomie 20.000.000 tys. euro. Takich przykładów działań podjętych przez Komisję Nadzoru Finansowego mógłbym wymienić szereg.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#SławomirSkrzypek">Nie jestem rzecznikiem Komisji Nadzoru Finansowego, ale jeszcze raz chcę bardzo serdecznie podziękować za udział i zaangażowanie w pracach mających na celu zażegnanie kryzysu. Powiedziałem, że między innymi dzięki indywidualnym działaniom podjętym również przez Komisję Nadzoru Finansowego Komitet Stabilności Finansowej nie był aż tak potrzebny. Częściowo potwierdził to pan minister, ale żeby być sprawiedliwym, doczytam do tego miejsca, o którym mówił pan minister, że nie było żadnych problemów. Kontynuuję wypowiedź pana ministra i czytam od kolejnej linijki. „W bankach wzrosły ponadto koszty finansowania oraz skala kosztów wynikających z materializowania się ryzyka kredytowego akumulowanego w latach dobrej koniunktury. Procesy te sprawiły, że ryzyko dla stabilnego funkcjonowania systemu finansowego pozostaje nadal na podwyższonym poziomie”.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#SławomirSkrzypek">Jak już powiedziałem wcześniej, takie problemy były, ale nasze instytucje radziły sobie z nimi. Dlaczego nie mogę powiedzieć, że nie było problemów systemowych? Problem przewodniczenia Komitetowi Stabilności Finansowej ma zasadnicze znaczenie prawne, ponieważ z całym szacunkiem, ale podsekretarz stanu nie ma ustawowego umocowania pozwalającego mu na koordynowanie spotkań przedstawicieli instytucji mających umocowanie konstytucyjne, jak to jest w przypadku Narodowego Banku Polskiego, czy ustawowo, jak to jest w przypadku Komisji Nadzoru Finansowego. Tu niestety widzimy poważną sprzeczność. To, że przy podpisywaniu różnego rodzaju dokumentów urzędnik podpisuje się z upoważnienia Ministra Finansów i przewodniczącego Komitetu Stabilności Finansowej, w ocenie prawnej nie jest wystarczające, bo takie zastępstwo jest niedopuszczalne. To zwłaszcza dotyczy protokołów, które muszą być podpisywane za zgodą trzech instytucji wchodzących w skład Komitetu.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#SławomirSkrzypek">Gwoli sprawiedliwości, czy może raczej uzupełnienia, bo nie wiem, czy dobrze usłyszałem to, co powiedział pan minister w sprawie statystyki spotkań. Mogę powiedzieć, że o ile oceniam bardzo dobrze pierwszy etap współpracy, która odbywała się na podstawie porozumienia, o tyle później wyglądało to nieco gorzej. Od chwili wejścia w życie ustawy posiedzenie Komitetu Stabilności Finansowej zostało zwołane 8 razy. Przypominam, że ustawa została przyjęta w dniu 7 listopada 2008 r. Pierwsze posiedzenie odbyło się jeszcze w grudniu 2008 r., następnie odbyło się 7 posiedzeń w 2009 r. Statystyka w świetle dokumentów, którymi dysponujemy, wygląda nieco inaczej, bo minister finansów uczestniczył w posiedzeniu Komitetu 4 razy, a prezes Narodowego Banku Polskiego 5 razy. Trzeba gwoli sprawiedliwości jednak powiedzieć, że uczestniczyłby częściej, ale opuszczał niektóre posiedzenia z uwagi na nieobecność ministra finansów i z uwagi na brak porozumienia w sprawie interpretacji obowiązującego prawa. Tak to się przedstawiało i niestety muszę podtrzymać uwagi, które w tej sprawie zgłosiłem.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#SławomirSkrzypek">Jeżeli chodzi o sprawę Komitetu do Spraw Wprowadzenia Euro, to cieszę się, że prace zostały sfinalizowane. Apelowałem o to już w piśmie z czerwca 2008 r. i licznych późniejszych pismach. Gotowość Narodowego Banku Polskiego do współpracy oraz otwartość była naprawdę bardzo daleko posunięta w tym zakresie. Rzeczywiście doszło do pewnych uzgodnień. W tej chwili jesteśmy na etapie finalizowania porozumienia, które pozwoli nam na pełne uczestnictwo w tych strukturach, czyli w Komitecie oraz w Radzie. Chcę jednak powiedzieć, że to trwa za długo. Wydaje mi się, że po uzgodnieniach z połowy 2009 r. porozumienie mogłoby być już podpisane. Dlatego oczekiwałem w tym zakresie pewnego wsparcia.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#SławomirSkrzypek">Jeżeli chodzi o kwestię Międzynarodowego Funduszu Walutowego, to pan minister Jacek Dominik dobrze scharakteryzował sytuację, mówiąc, że nie tylko argumenty ekonomiczne mają znaczenie. Mówiłem o tym również. Nie podważam tego w żaden sposób. Jeżeli jednak stan prawny pozostanie w niezmienionym kształcie, to nie można oczekiwać, że Narodowy Bank Polski będzie partycypował – całe szczęście, że nie ma presji ze strony Międzynarodowego Funduszu Walutowego, bo sytuacja na rynkach finansowych powoli stabilizuje się – w tych działaniach w obecnych warunkach. To zostało wyrażone w naszym stanowisku i uprzejmie proszę Wysoką Komisję o zapoznanie się z tą korespondencją. Nie możemy w nich partycypować, bo uczestniczący w posiedzeniu Komisji przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli lub ich koledzy postawiliby nam zarzuty, ponieważ w świetle analiz Narodowego Banku Polskiego nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Potrzebne jest uzasadnienie interesem politycznym państwa, żeby Narodowy Bank Polski podjął taką decyzję. Przywołałem przykłady innych państw. W tych warunkach musi dojść do porozumienia. Trzeba również rozstrzygnąć sprawę tych kosztów, które będą przedmiotem oceny Najwyższej Izby Kontroli w kontekście gospodarności.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#SławomirSkrzypek">Jeszcze raz chcę powiedzieć, że potrzebny jest wniosek do Narodowego Banku Polskiego zawierający uzasadnienie, które pozwoli nam na podjęcie stosownej decyzji, oraz podpisanie porozumienia, w którym zostanie rozstrzygnięty problem tych wszystkich kosztów. Jeżeli pan minister mówi, że tego rodzaju rozstrzygnięcia i decyzje zostały podjęte na poziomie szefów państw, to chcę przypomnieć, że w Radzie Ecofin uczestniczą nie szefowie państw, ale właśnie ministrowie finansów. Daleko idące deklaracje właśnie tam były prezentowane.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#SławomirSkrzypek">Chcę powiedzieć, że mimo wszystko są to deklaracje składane w imieniu polskiego rządu. Jeżeli finansowanie ma być realizowane tak jak to dzieje się w przypadku innych państw, o których mówiłem wcześniej, za pośrednictwem budżetu państwa, Narodowy Bank Polski nie będzie się do tego wtrącał, ponieważ tak jak Narodowy Bank Polski jest niezależny od rządu, rząd jest niezależny od Narodowego Banku Polskiego. Wyraźnie powiedziałem wcześniej, jakie umocowanie powinno służyć zaciąganiu takich zobowiązań, ale to tak naprawdę nie jest już sprawą Narodowego Banku Polskiego. Jeżeli natomiast oczekujecie państwo, a można to wyczytać z korespondencji między wierszami, a w jednym piśmie nawet trochę wprost, że Narodowy Bank Polski ma tego dokonać, to odpowiadam, że musimy się trzymać obowiązującego prawa, czyli obowiązujących przepisów ustaw oraz Traktatu z Maastricht.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#SławomirSkrzypek">Jeżeli chodzi o kwestię RWPG, to w ogóle nie referowałem tego zagadnienia – ograniczyłem się jedynie do przedstawienia dokumentów. Chcę podziękować w tym miejscu panu ministrowi za to, że po ponad dwóch latach pracy sprawa ostatnio rzeczywiście posunęła się mocno do przodu. Mam nadzieję, że to prognozuje, że sprawa znajdzie pomyślny finał zgodnie z interesem naszego państwa. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PawełArndt">Pan minister Jacek Dominik, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejPałys">Nie, panie przewodniczący, to zaczyna przypominać polemikę między stronami. Uczestniczymy w posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych. Przedstawiciele Narodowego Banku Polskiego i Ministerstwa Finansów podlegają pod parlament, czy im się to podoba czy nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PawełArndt">Panie pośle, zaręczam panu, że każdy poseł będzie mógł zabrać głos w dyskusji i będzie mógł mówić tyle, ile będzie chciał. Pan minister Jacek Dominik, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejPałys">Z całym szacunkiem, ale kolejność ma dla mnie duże znaczenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JacekDominik">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Żeby wspomóc dyskusję, która za chwilę rozpocznie się, chcę wyjaśnić jedną sprawę…</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PawełArndt">Proszę zbliżyć mikrofon.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JacekDominik">…dotyczącą procesu decyzyjnego związanego z podwyższeniem zaangażowania Polski w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. Chcę zwrócić uwagę na to, że jest bardzo bogata korespondencja, o czym pan przewodniczący może się przekonać, czytając całą teczkę z pismami, w których wymienione są powody, dla których Polska powinna zaakceptować podwyższenie tych zobowiązań. Przedstawiony jest tam cały proces. Z lektury można się dowiedzieć, jakie pierwotnie zakładano zaangażowanie Polski i w jakich momentach to się zmieniało. Prezes Narodowego Banku Polskiego był informowany na bieżąco, kiedy i jakie propozycje się pojawiały, a także z czego one wynikają.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JacekDominik">Dlaczego Minister Finansów i rząd stoją na stanowisku, że finansowanie tego zaangażowania należy do Narodowego Banku Polskiego? Czytamy ustawę o Narodowym Banku Polskim, której art. 5 ust. 1a mówi, że Narodowy Bank Polski pokrywa ze środków własnych wydatki związane z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. To jest konkretny przepis, który mówi, w jaki sposób pokrywane są wydatki związane z członkostwem w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. Wydatki, o których mówimy, z całą pewnością są wydatkiem związanym z członkostwem w Międzynarodowym Funduszu Walutowym, który uruchamia nowe instrumenty, które mogą wymagać dodatkowego sfinansowania tak samo jak składka członkowska i jakiekolwiek inne wydatki. Pan prezes mówił wiele o tym, że w innych państwach zostało to inaczej rozwiązane ze względu na obowiązujące tam inne przepisy. Zgadzamy się z tym i w ogóle nie chcemy tego kwestionować. Nawiązujemy tylko do przepisów obowiązujących w Polsce, które wprost mówią, kto ponosi koszty członkostwa w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. Proces decyzyjny i dyskusja dotycząca tego, jak to będzie wyglądać w praktyce, czyli jakie instrumenty i w jakim zakresie będziemy stosowali, o czym wcześniej mówiłem, odbyły się na grudniowym spotkaniu, które w mojej ocenie zainicjowało proces uzgadniania z Narodowym Bankiem Polskim tego, bo jest on instytucją do tego powołaną, który instrument i w jakim zakresie należy w przyszłości ewentualnie wykorzystywać i jak prowadzić negocjacje w tym zakresie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PawełArndt">Dziękuję bardzo. Pan minister Dariusz Daniluk chce powiedzieć dwa zdania, czy tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#DariuszDaniluk">Tak jest, tylko dwa zdania. Żeby nie dokonywać prób interpretacji słów pana prezesa, chcę bardzo wyraźnie powiedzieć w imieniu Ministra Finansów, bo wiem, że pan minister Jacek Rostowski tak to ocenia, pod czym oburącz się podpisuję, że trzeba pamiętać o celu ustawowym Komitetu Stabilności Finansowej, który został określony w art. 1. Cytuję: „art. 1. Celem działania Komitetu jest zapewnienie efektywnej współpracy w zakresie wspierania i utrzymania stabilności krajowego systemu finansowego poprzez wymianę informacji opinii i ocen sytuacji w systemie finansowym w kraju i za granicą oraz koordynacja działań w tym zakresie”.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#DariuszDaniluk">W ocenie Ministerstwa Finansów nie istnieją systemowe problemy w funkcjonowaniu Komitetu Stabilności Finansowej. Jeżeli różnice interpretacyjne dotyczące przepisów ustawy mają wpływ na ocenę tego, jak są podpisywane protokoły, i stanowią podstawę do tego, żeby formułować opinie, że są to poważne problemy o charakterze systemowym, to jest to sprawa indywidualnej interpretacji. Raz jeszcze chcę potwierdzić gotowość do wzięcia udziału w pracach w przypadku, jeżeli będzie konieczność nowelizowania ustawy o Komitecie Stabilności Finansowej. Wydaje się jednak, że przepisy obowiązującej ustawy, które respektują uprawnienia i obowiązki instytucji, które tworzą Komitet Stabilności Finansowej, są właściwe. Wydaje się, że są one zbieżne z przepisami obowiązującymi w innych państwach. Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję. Otwieram tak długo oczekiwaną dyskusję. Pani przewodnicząca Anita Błochowiak, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AnitaBłochowiak">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panowie ministrowie, panie prezesie, Wysoka Komisjo, chcę powiedzieć, że jeszcze przed świętami ustaliliśmy termin tego posiedzenia i ta dyskusja, która przez ostatnie półtorej godziny odbywała się, trochę wprawia mnie zakłopotanie, bowiem ona zupełnie nie prowadzi do polepszenia współpracy w ramach Komitetu Stabilności Finansowej w przyszłości. Za chwilę posłowie będą dyskutować. Zapewne pojawią się tacy posłowie, którzy będą wspierać prezesa Narodowego Banku Polskiego, pana Sławomira Skrzypka, i tacy, którzy będą wspierać ministra finansów, ale pytam, co to zmieni w przyszłości?</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#AnitaBłochowiak">Czy dyskusja, którą możemy prowadzić do rana, zaowocuje tym, że usprawni działalność Komitetu Stabilności Finansowej. Może nie będzie to głos w dyskusji, ale moja prośba do pana przewodniczącego, żeby rozważyć następującą propozycję, którą za chwilę przedstawię. Jeżeli ta propozycja nie uzyska pana poparcia, to możemy omówić ją na jutrzejszym posiedzeniu prezydium Komisji. Będę chciała, żeby ta propozycja została przekształcona we wniosek formalny, który zostanie poddany pod głosowanie Wysokiej Komisji, jeżeli nie dzisiaj, to na posiedzeniu Komisji w dniu jutrzejszym, bo jestem gotowa ten wniosek zgłosić ponownie.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#AnitaBłochowiak">Proszę, aby Ministerstwo Finansów, Narodowy Bank Polski, a także Komisja Nadzoru Finansowego najlepiej wspólnie w ramach prac Komitetu przedstawiły wspólnie raport z tych kilku miesięcy obowiązywania ustawy oraz działalności Komitetu Stabilności Finansowej. Informacja, że prezes Narodowego Banku Polskiego pan Sławomir Skrzypek uczestniczył 5 razy w posiedzeniu Komitetu, a Minister Finansów 6 razy, albo na odwrót, albo informacja przedstawiona przez pana ministra Ludwika Koteckiego, że zrealizował 100% planu, ponieważ przyjęto regulaminy Komitetu i Rady do Spraw Wprowadzenia Euro w Polsce, nie mają chyba dla nas kluczowego znaczenia. Są to informacje mało istotne. Ważniejsze jest to, jakie działania Komitet Stabilności Finansowej podjął. Analizując to, będziemy w stanie stwierdzić, jakie w przyszłości Komitet… Przepraszam, panie ministrze, ja słuchałam pana wypowiedzi. Dziękuję. …jakie w przyszłości działania Komitet będzie mógł podejmować. To, po pierwsze. Jeżeli nie jesteście państwo w stanie wspólnie przygotować takiego raportu dla Komisji Finansów Publicznych oraz Sejmu, to niech każda z instytucji osobno sporządzi swój raport. Komisja na posiedzeniu przeanalizuje te raporty.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#AnitaBłochowiak">Druga moja prośba dotyczy wniosków w sprawie zmiany ustawy o powołaniu Komitetu Stabilności Finansowej, które w tym raporcie będziecie państwo sugerować. Ustawa obowiązuje od kilku miesięcy. Jeżeli ona źle funkcjonuje, to będę wdzięczna, jeżeli każda z instytucji zasugeruje, które przepisy ustawy należy zmienić. Być może dzięki temu powstanie ponad politycznymi podziałami projekt komisyjny, który w najbliższych tygodniach moglibyśmy przyjąć, tak żeby państwa współpraca przebiegała w sposób prawidłowy i żeby nie dochodziło do takich żenujących spotkań na posiedzeniach Komisji oraz takiej wymiany argumentów, jakiej byliśmy świadkami przez ostatnie półtorej godziny.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#AnitaBłochowiak">Kolejna sprawa dotycząca Komitetu Stabilności jest jeszcze ważniejsza. W tym materiale, który został nam przekazany przez Narodowy Bank Polski – myślę, że byłoby dobrze, żeby wszyscy zainteresowani członkowie Komisji, bo może rzeczywiście nie wszyscy członkowie Komisji otrzymali ten materiał – znajduje się załącznik, w którym wymieniono działania podjęte przez Narodowy Bank Polski oraz inne instytucje, w tym również Ministerstwo Finansów. W ostatniej rubryce mowa jest o etapie realizacji. Myślę, że znajdujemy się obecnie w ważnym zwrotnym punkcie, jeżeli chodzi o kryzys w Polsce, który w opinii jednych był, a w opinii drugich nie był obecny w Polsce. W tej sprawie mieliśmy do czynienia ze sporem. Teraz też wybuchnie spór polityczny o to, kto jest ojcem tego sukcesu, że udało nam się wyjść z tego kryzysu.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#AnitaBłochowiak">Wydaje mi się jednak, że Komisja Finansów Publicznych powinna zastanowić się, jakie działania, które zostały podjęte, były skuteczne, a które z nich były nieważne i nieistotne. Powinniśmy zastanowić się nad oceną tych działań, tak żebyśmy byli w stanie stworzyć kolejny scenariusz i kolejne kroki, które będą mogły być podejmowane wspólnie przez te trzy instytucje. Nie powinno być tak, że każda instytucja realizuje osobne działania, bo niektóre z tych działań pokrywały się bądź nawet wzajemnie wykluczały. Jak powiedziałam, ojców sukcesu zwykle jest wielu, a przecież nie o to tutaj chodzi. Chodzi o to, żebyśmy na posiedzeniu Komisji odbyli debatę o tym, co ważne. Które z tych działań są na tyle korzystne, że należy kontynuować je albo w jakiś sposób rozszerzyć lub zmienić, albo jakie podjąć inne kroki, żebyśmy mogli liczyć na wyższy wzrost gospodarczy, wzrost zatrudnienia, polepszenie sytuacji gospodarczej. Możemy wprawdzie chwalić się, że jesteśmy zieloną wyspą w Europie, ale na pewno nie możemy powiedzieć, że jest wspaniale.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#AnitaBłochowiak">Powtarzam to, o czym mówiłam w trakcie debaty nad projektem ustawy budżetowej. Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? To przecież słychać. Słyszę od przedsiębiorców w moim okręgu, że oni nie widzą żadnych istotnych udogodnień, które zostały wprowadzone, i cieszą się z tego nawet, że nie zrobiono nic, bo boją się, że jeżeli coś by próbowano zrobić, to zrobiono by to źle. Może lepiej robić niewiele. Może to jest ten sposób na kryzys, który należy opatentować? Myślę jednak, że ważniejsze jest to, żebyśmy dzisiaj zastanowili się nad działaniami, które będzie można podejmować w przyszłości. Nie jest ważne, kto w przeszłości był obecny na posiedzeniu Komitetu, a kto nie, lecz to, co zrobić, żebyśmy w przyszłości mogli powiedzieć, że 2010 r. albo 2011 r. był rokiem wzrostu gospodarczego wyższego niż spodziewany. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PawełArndt">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, mamy niepowtarzalną okazję, żeby zadać pytanie prezesowi Narodowego Banku Polskiego. Mówiąc o niepowtarzalnej okazji, mam nadzieję, że pan prezes również będzie uczestniczył w kolejnych posiedzeniach Komisji. Pani przewodnicząca Aleksandra Natalli-Świat, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Dziękuję bardzo. Chcę w zasadzie odnieść się do dwóch spraw. Pierwsza sprawa dotyczy działania Komitetu Stabilności Finansowej. Wydaje mi się, że czym innym jest kwestia obecności, a czym innym jest kwestia umocowania prawnego do przewodniczenia Komitetowi oraz zabierania głosu. Jak rozumiem, kwestie formalne dotąd, dokąd nie podejmuje się ważnych decyzji, mogą być nieważne, ale jeżeli protokoły zawierałyby jakieś uzgodnienia, za którymi stałaby konieczność podjęcia pewnych decyzji, to problemy interpretacyjne mogą być przeszkodą i mogą stanowić podstawę do podważania tych uzgodnień czy decyzji. Dlatego w moim przekonaniu znacznie lepszym podejściem, zamiast informowania, że stanowisko jest inne, jest deklaracja, która zresztą została powtórzona przez pana ministra, że jeżeli jest problem, to można spróbować go rozwiązać.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Myślę, że wystąpienie pani przewodniczącej Anity Błochowiak należy odczytywać podobnie. Jeżeli są wątpliwości zgłaszane przez jedną bądź drugą stronę, to być może uda się rozwiązanie usuwające te wątpliwości. Jeżeli nie uda się znaleźć takiego rozwiązania, to każda ze stron pozostanie przy swoim stanowisku, ale problemy pojawią się wtedy, kiedy będą najmniej oczekiwane, czyli wtedy, kiedy Komitet Stabilności Finansowej powinien działać. Te problemy należy rozwiązywać wtedy, kiedy Komitet nie musi podejmować żadnych nadzwyczajnych działań. Kiedy Komitet nie jest aktywny, to rzeczywiście nie pojawiają się żadne problemy.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Uważam za bardzo interesującą tę część dyskusji, która poświęcona była wielkości zaangażowania Polski w działania Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Przyznaję, że poczułam się trochę zdezorientowana, ale to może być spowodowane tym, że mam na ten temat małą wiedzę. Proszę Ministerstwo Finansów o udzielenie pełnej informacji na piśmie, jak wygląda sytuacja. Jeżeli dobrze zrozumiałam, to z wypowiedzi pana ministra wynika, że deklarację złożył pan premier, który nie potrzebuje żadnego umocowania. Trochę mnie ta informacja zmroziła, kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że premier może jednoosobowo podjąć decyzję o zaangażowaniu Polski w dowolnej kwocie. Zwracam uwagę, że mówimy tutaj o kwocie 4.600.000 tys. dolarów amerykańskich, przepraszam 4.060.000 tys. dolarów amerykańskich, chociaż tak czy inaczej jest to ogromna kwota.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Przyznaję, że mam w tym zakresie małą wiedzę i dlatego oczekuję szczegółowej odpowiedzi. Na jakiej podstawie prawnej pan premier złożył taką deklarację? Myślę, że istnieje jakieś umocowanie prawne umożliwiające podejmowanie decyzji o zaangażowaniu, również w przypadku zaangażowania hipotetycznego, które pociągają za sobą zobowiązania, które nie są wymagalne natychmiast.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Chcę w związku z tym dowiedzieć się, na jakiej podstawie deklaracja o zaangażowaniu została złożona i co tak naprawdę zostało zadeklarowane. Rozumiem, że tak może być, chociaż mam pewne wątpliwości, czy to, że najpierw jest deklaracja, a później są uzgodnienia, jest właściwe, bo jeżeli przyjąć do wiadomości wyjaśnienia pana ministra, który stwierdził, że premier zadeklarował, a teraz trwają dyskusje z Narodowym Bankiem Polskim dotyczące tego, w jaki sposób ta deklaracja ma zostać zrealizowana, to należy stwierdzić, że kolejność zdarzeń jest co najmniej wątpliwa. Pomijając już to, czy jest umocowanie prawne, czy go nie ma, jeżeli instytucja, której niezależność gwarantuje ustawa zasadnicza, ma realizować to, co zostało zadeklarowane, to uzgodnienia powinny wyprzedzać tę deklarację. Takie jest przynajmniej moje przekonanie. Nie powinno być odwrotnie, bo to jest stawianie sprawy na głowie. Podkreślam, że to jest wątpliwa kolejność nawet w przypadku, gdyby takie umocowanie prawne istniało.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Po drugie, zwracam się do Narodowego Banku Polskiego oraz Ministerstwa Finansów o sporządzenie analizy kosztów tego zaangażowania. Bardzo mnie interesuje to zagadnienie. Pan prezes wspomniał o tym. Wiadomo, że została uruchomiona elastyczna linia kredytowa, której, jak się okazało, nie potrzebowaliśmy i nie potrzebujemy. Wiadomo, że to rodzi jakieś koszty. W tej chwili chcemy wesprzeć Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Rozumiem, że istnieją inne argumenty niż ekonomiczne przemawiające za wsparciem Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Myślę, że kiedy zapoznamy się z tymi pismami, to poznamy inne argumenty.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Ogólnie uzasadnienie polityczne jest takie, że ważne jest to, żeby wzmocnić Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który jest instytucją będącą w stanie podejmować efektywne działania mające na celu zażegnanie kryzysu, zwłaszcza w państwach Unii Europejskiej. Interesują mnie jednak również potencjalne i realne koszty tego wsparcia. Jakich kosztów możemy się spodziewać. Pytanie o koszty jest zawsze bardzo istotne, zwłaszcza w dzisiejszych trudnych czasach. Interesuje mnie również to, o ile wzrasta zaangażowanie Polski i o ile wzrasta zaangażowanie innych państw. Pan minister wspomniał o tym, ale proszę o bardziej szczegółowe informacje. Nie chcę, żeby pan minister udzielał odpowiedzi teraz, lecz na piśmie, ponieważ w trakcie notowania robię błędy, co skutkuje tym, że zamiast 4.060.000 tys. dolarów amerykańskich notuję 4.600.000 tys. dolarów amerykańskich, a chcę dysponować danymi wolnymi od takich błędów.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Wydaje mi się, że jest to bardzo ważna z naszego punktu widzenia sprawa, bo wiąże się z kolejnym problemem, który myślę, powinien być również przedmiotem dyskusji. Mam na myśli sytuację finansową Polski w najbliższej przyszłości. Być może panowie zechcą przedstawić jakieś dodatkowe informacje na ten temat. Słyszeliśmy wprawdzie, że współpraca w zakresie obsługi zadłużenia jest wzorowa …proszę? …przepraszam, modelowa, ale byłoby bardzo dobrze, gdybyśmy usłyszeli kilka słów o perspektywach na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Trochę niepokoi mnie pesymizm pana ministra, który powiedział, że Polska nie jest w stanie samodzielnie reprezentować się w różnych organizacjach, także w Grupie G-20. Rośnie wysokość składki odprowadzanej przez Polskę do Unii Europejskiej, ponieważ jesteśmy coraz silniejszą gospodarką charakteryzującą się coraz wyższym wzrostem PKB. Chciałoby się tego, żeby w związku z tym Polska miała większy wpływ na podejmowane decyzje w tych organizacjach, a nie tego, żebyśmy byli zmuszeni do prezentowania własnego stanowiska na forum tych organizacji za pomocą większej struktury, jaką jest Unia Europejska, zakładając nawet to, że w Unii Europejskiej stanowiska wypracowuje się we współpracy, bo przecież wiadomo, że każdemu państwu bliższe są własne interesy. Byłoby niedobrze, gdyby Polska już na wstępie prezentowała taki minimalizm, bo zawsze lepiej jest zrezygnować z czegoś w trakcie negocjacji niż na wstępie. To jest taka uwaga na marginesie.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Chcę podziękować prezesowi Narodowego Banku Polskiego i Narodowemu Bankowi Polskiemu za to, że zechciał się spotkać z Komisją Finansów Publicznych i przedstawić nam te informacje. Podobnie jak pani poseł Anita Błochowiak uważam, że byłoby bardzo wskazane, żeby Komisja rozpoczęła taką dyskusję, bo rzeczywiście jedne działania zostały podjęte, inne nie zostały podjęte, pewne zostały zadeklarowane, a inne zostały już zrealizowane. Byłoby warto, żeby przedyskutować propozycje. Niniejszym dziękuję za to, że Narodowy Bank Polski zechciał uznać Komisję Finansów Publicznych za odpowiednie miejsce oraz odpowiedniego partnera do przeprowadzenia takiej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję. Proszę państwa, na liście osób chcących wziąć udział w dyskusji mam następujących mówców: pana posła Andrzeja Pałysa, Andrzeja Halickiego, Krystynę Skowrońską i Lucjana Karasiewicza. Pan poseł Andrzej Pałys, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejPałys">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, państwo posłowie, szanowni państwo, na wstępie, żeby była pełna jasność, chcę powiedzieć, że w Polsce obowiązuje system rządów parlamentarno-gabinetowych. Prezes Narodowego Banku Polskiego i Minister Finansów są zatwierdzani przez parlament. Dlatego nie chcę, żeby to było odbierane tak jak to ujęła pani poseł Aleksandra Natalli-Świat, że pan prezes zechciał wziąć udział w posiedzeniu Komisji, bo myślę, że jesteśmy obywatelami jednego państwa i że służymy temu państwu, co jest źródłem zaszczytu. Ten zaszczyt jest ważniejszy niż to, czy ktoś zechciał albo nie zechciał wziąć udziału w posiedzeniu Komisji. Dziękuję bardzo panu przewodniczącemu za to, że doszło do zwołania tego posiedzenia, bo to jest ważne. Myślę, że tak jak pan przewodniczący odpowiedział panu posłowi Stanisławowi Stecowi, nie stałoby się nic złego, gdyby w czerwcu 2010 r. zwołać kolejne posiedzenie Komisji poświęcone tym i innym zagadnieniom. Mniej interesuje mnie to, ile razy panowie się spotykacie, niż stabilizacja finansowa kraju. Mogę powiedzieć nawet, że nie interesuje mnie to wcale.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#AndrzejPałys">Chcę zadać proste pytanie, ale odpowiedź chcę uzyskać na piśmie. Na co w opinii prezesa Narodowego Banku Polskiego należy zwrócić szczególną uwagę, żeby rozwiązać pojawiające się problemy i niwelować bariery we współpracy z Ministerstwem Finansów. Proszę wskazać te, które pan prezes uważa za najistotniejsze z punktu widzenia kształtowania stabilności finansowej kraju. Pytanie składam na piśmie, pod którym podpisałem się. Chcę otrzymać odpowiedź na piśmie, bo dzięki temu być może dowiemy się, gdzie dokładnie tkwią przeszkody, a nie będziemy kłócić się o to, kto w piaskownicy jest ważniejszy. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PawełArndt">Dziękuję bardzo. Pan poseł Andrzej Halicki, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję serdecznie, panie przewodniczący. Chcę nawiązać do wypowiedzi pani przewodniczącej Aleksandry Natalli-Świat, która podnosiła do wysokiej rangi partnerskie traktowanie parlamentu przez prezesa Narodowego Banku Polskiego. Problem polega na tym, że tak nie jest, bo pan prezes nie traktuje polskiego parlamentu poważnie, a dowodem na to jest to, że do tej pory nie udzieli odpowiedzi na prostą, wydawałoby się, interpelację sprzed kilku miesięcy zawierającą kilkanaście pytań dotyczących lawinowo rosnących nakładów na wynagrodzenia, które wzrastają w milionach złotych, a w ujęciu procentowym rok do roku wzrastają o 10%. Pamiętam, że podczas publicznej debaty pan prezes sprostował, mówiąc, że wzrost wyniósł 9,7%, jeżeli mnie pamięć nie myli, ale to nie zmienia faktu, że te wydatki wzrastają w milionach złotych.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#AndrzejHalicki">Ten wzrost związany jest również z lawinowo rosnącą liczbą doradców, w tym doradców prezesa NBP, doradców zarządu NBP, doradców dyrektorów departamentów, doradców instytucji, których Narodowy Bank Polski jest założycielem, i różnego rodzaju fundacji. W interpelacji zapytałem o działania o charakterze spekulacyjnym na rynku numizmatycznym. Nie rozumiem, co ta działalność w ogóle ma wspólnego z funkcjonowaniem banku centralnego. Te informacje kiedyś znajdowały się na stronach internetowych Narodowego Banku Polskiego. Podczas debaty plenarnej, kiedy ponowiłem pytania zawarte w interpelacji, pan prezes powiedział, że być może te odpowiedzi mogłyby być udzielone w trakcie posiedzenia Komisji, ale to posiedzenie musiałoby mieć charakter zamknięty.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#AndrzejHalicki">Przypominam, że pan prezes Narodowego Banku Polskiego, używając publicznych pieniędzy, bo Narodowy Bank Polski wpłacił wadium, pozwał pana marszałka Stefana Niesiołowskiego, domagając się horrendalnego odszkodowania od osoby prywatnej w imieniu kierowanej przez siebie instytucji. Byłoby dobrze, gdyby pan prezes stosował się jednak do pewnych norm prawnych i zasad etycznych – po pierwsze, żeby udzielił tych prostych, wydawałoby się, odpowiedzi, nie zasłaniając się tajemnicą oraz strategicznym charakterem danych, które nie powinny być jawne, co jest dla mnie trudne do zrozumienia. W związku z tym wydaje mi się, że należy zwołać takie posiedzenie Komisji. Mam pytanie do pana przewodniczącego, czy planowane jest zwołanie takiego zamkniętego posiedzenia Komisji z udziałem prezesa Narodowego Banku Polskiego pana Sławomira Skrzypka.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PawełArndt">Panie pośle, od razu informuję pana, że jak do tej pory o takim posiedzeniu nie było mowy. Jeżeli większość członków Komisji uzna, że takie posiedzenie jest potrzebne, to być może trzeba będzie je zaplanować.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejHalicki">Nie jestem członkiem Komisji, ale mam taką sugestię, żeby może członkowie Komisji…</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PawełArndt">Myślę, że pan prezes odniesie się do tych pytań i wątpliwości, które zostały podniesione przez pana posła. Być może te odpowiedzi wskażą nam, jakie decyzje podjąć w sprawie sugestii pana posła. Pani przewodnicząca Krystyna Skowrońska, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#KrystynaSkowrońska">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. W związku z zaprezentowanymi przez prezesa Narodowego Banku Polskiego oraz przez przedstawicieli Ministerstwa Finansów informacjami chcę prosić przedstawicieli rządu oraz przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli o potwierdzenie, czy obecnie realizowana jest kontrola Najwyższej Izby Kontroli w Komitecie Stabilności Finansowej i kiedy można spodziewać się raportu z wynikami tej kontroli. Myślę, że warto, żeby członkowie Komisji Finansów Publicznych mogli zapoznać się nie tylko z informacjami, o które prosiła pani przewodnicząca Anita Błochowiak, ale również z raportem Najwyższej Izby Kontroli. Być może pozwoli to nam na podjęcie stosownych decyzji przez prezydium. Jeżeli chodzi o dyskusję na temat wysokości zadeklarowanego przez pana premiera zaangażowania i czy był do tego upoważniony, to chcę zacząć od pewnej konstatacji. Zawsze jest tak, że aby rozpocząć jakąkolwiek dyskusję na temat wysokości zaangażowania, potrzebna jest wstępna deklaracja. Rozumiem, że taka wstępna deklaracja została przedstawiona. Następnie deklaracja musi znaleźć swoje odbicie w stosownych dokumentach, które podpisuje się w zgodzie z pewnymi zasadami. Chcę powiedzieć, że niektórzy posłowie uczestniczyli w spotkaniach, w trakcie których były przedstawiane podobne deklaracje przez osoby nieumocowane. Nie słyszałam, żeby ktokolwiek zgłaszał w związku z tym jakieś uwagi, zanim nie doszło do uzgodnienia szczegółów i podpisania stosownych dokumentów.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#KrystynaSkowrońska">Ponieważ dyskutujemy o długu publicznym i innych sprawach, mam jedno pytanie pod adresem prezesa Narodowego Banku Polskiego. Minął 31 grudnia 2009 r., więc chcę zapytać, jaki jest wstępny wynik finansowy Narodowego Banku Polskiego przed weryfikacją. Zdajemy sobie sprawę z tego, że niezależny audytor będzie badał sprawozdanie finansowe Narodowego Banku Polskiego, ale, sądząc po tym, jak sprawnie funkcjonuje Narodowy Bank Polski, myślę, że wstępny wynik finansowy powinien być już znany. Jest to ważna informacja dla członków Komisji Finansów Publicznych, dlatego proszę o udzielenie odpowiedzi na to pytanie. Więcej nie będę zabierać dzisiaj głosu, dlatego proszę, żeby w przypadku, gdyby pan prezes nie dysponował informacją, poinformował członków Komisji, kiedy wstępny wynik finansowy Narodowego Banku Polskiego będzie znany. Proszę również o to, żeby Komisja Finansów Publicznych została niezwłocznie poinformowana o wyniku Narodowego Banku Polskiego z działalności za rok 2009. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PawełArndt">Dziękuję bardzo. Pan poseł Lucjan Karasiewicz, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#LucjanKarasiewicz">Panie przewodniczący, panie prezesie, Wysoka Komisjo, przede wszystkim chcę zabrać głos w dwóch sprawach. Po pierwsze, chcę nawiązać do tego, co powiedział pan poseł Andrzej Pałys i podziękować panu przewodniczącemu za to, że w pierwszym wolnym terminie po tym, jak uporaliśmy się z projektem ustawy budżetowej na 2010 r., odważył się zwołać takie posiedzenie Komisji Finansów Publicznych. Po drugie, chcę podziękować prezesowi Narodowego Banku Polskiego, którego niezależność jest zapisana w Konstytucji, za to, że zechciał z polskim parlamentem, czy konkretnie Komisją Finansów Publicznych, spotkać się w celu omówienia zagadnień związanych ze stabilnością i za to, że do takiego spotkania doszło. Nie chcę rozwodzić na temat stosunku ministra finansów do polskiego parlamentu, ponieważ po raz kolejny potwierdza, jaki ma stosunek do parlamentarzystów i polskiego parlamentu, który zgodnie z Konstytucją pełni funkcję kontrolną wobec ministrów i rządu.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#LucjanKarasiewicz">Przejdę do merytorycznych pytań, które chcę zadać prezesowi Narodowego Banku Polskiego. Interesuje mnie zwłaszcza kwestia dotycząca Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Wszyscy słyszeliśmy – media niejednokrotnie tak to przedstawiały – jakie korzyści przyniesie Polsce otwarcie elastycznej linii kredytowej przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#LucjanKarasiewicz">Minister Finansów również przedstawiał wszystkie zalety, które z tego miały płynąć mimo tego, że Polska nie musiała korzystać z tych środków. Wszyscy o tym słyszeliśmy, ale to, że kilka miesięcy później Polska udzieliła pożyczki Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu, nie było eksponowane publicznie. Minister Finansów nie ustosunkowywał się do tego i nie informował o szczegółach. Pan prezes odżegnywał się od komentarza w tej sprawie, ale mimo wszystko proszę pana prezesa o to, żeby ustosunkował się do tej kwestii. Powoływany konstytucyjnie prezes Narodowego Banku Polskiego, który jest organem niezależnym prowadzącym politykę monetarną, powinien polskiemu parlamentowi przedstawić swoją opinię w tym zakresie, ponieważ uważam, że te działania są nie tyle szkodliwe, co niejasne. Proszę pana prezesa o przedstawienie opinii w sprawie wzajemnych relacji Polski i Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz w sprawie wysokości pożyczki udzielonej Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu przez Polskę. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PawełArndt">Dziękuję bardzo. Pan poseł Jacek Brzezinka proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JacekBrzezinka">Panie przewodniczący, dziękuję za udzielenie głosu. Rezygnuję z zadania pytania, ponieważ pytanie o wstępny wynik finansowy Narodowego Banku Polskiego za 2009 r. jeszcze przed utworzeniem rezerw zadała już pani przewodnicząca Krystyna Skowrońska.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PawełArndt">Dziękuję bardzo. Po raz kolejny pani przewodnicząca Aleksandra Natalli-Świat, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Tak, ponieważ sprowokował mnie pan poseł Andrzej Halicki, który był uprzejmy wykorzystać posiedzenie Komisji do tego, żeby przybyć, wygłosić swój speech i wyjść. Pan poseł Halicki dziwił się, dlaczego dziękuję prezesowi Narodowego Banku Polskiego za to, że poważnie traktuje Komisję Finansów Publicznych. Właśnie dlatego dziękuję, że poważnie traktuje Komisję, informuje Komisję o analizach i opracowaniach NBP, uważa, że Komisja jest miejscem, w którym warto rozmawiać o istotnych problemach finansowych Polski, w przeciwieństwie do innych, nie wspominając o wystąpieniu na przykład posła Halickiego, który będąc członkiem innych komisji może nie wiedzieć, że chodzi nam o merytoryczną dyskusję, a nie o wygłaszanie – nie będę tego komentować – opinii i wychodzenie z posiedzeń. O klasie niektórych gości nie warto w ogóle wypowiadać się. Mam nadzieję, że pan poseł Halicki nie będzie częstym gościem na posiedzeniach Komisji Finansów Publicznych.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#AleksandraNatalliŚwiat">Moje wątpliwości jeszcze zostały wzmocnione wypowiedziami niektórych państwa posłów. Tym bardziej proszę Ministerstwo Finansów o konkretną odpowiedź, co właściwie zadeklarował pan premier. Rozumiem, że jeżeli polski premier coś deklaruje, to ma jakieś umocowanie. Posiedzenia Rady Europejskiej nie są spotkaniami u cioci na imieninach, bo prezentowane są tam ważne deklaracje. W związku z tym chcę usłyszeć konkretne odpowiedzi na pytania, co zostało zadeklarowane, jakie jest umocowanie prawne i jak to będzie realizowane – mam tutaj na myśli decyzje podjęte przez rząd lub zamiary rządu w tym względzie, bo nie jest to dla mnie do końca jasne.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PawełArndt">Dziękuję. Pani poseł Maria Zuba, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#MariaZuba">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Muszę powiedzieć, że wsłuchując się w tę dyskusję, jestem przerażona tym, że na forum Sejmu i na forum polskiego rządu mamy do czynienia z taką arogancją i takim lekceważeniem instytucji powołanych przez Parlament. Wydaje mi się, że nieobecność ministra finansów na dzisiejszym posiedzeniu Komisji potwierdza, że uważa się za ponad wszystko i wszystkich. Mam dwa konkretne pytania. Po pierwsze, pytanie do pana prezesa. Czy w związku z taką polityką rządu wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego są odczuwalne jakieś skutki? Jeżeli tak, to jakie to są skutki? Jakie konsekwencje rodzi taka sytuacja? Rozumiem, że kryzys był czasem próby zachowania naszego państwa w takiej sytuacji. Jak zdaliśmy ten egzamin? Jak odebrali to nasi partnerzy?</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#MariaZuba">Drugie pytanie kieruję pod adresem panów ministrów. Wsłuchując się w panów wypowiedzi, mam przekonanie, że uważacie państwo, że tak naprawdę Komitet Stabilności Finansowej nie jest potrzebny. Jeden z panów powiedział, że nie było sytuacji kryzysowej w 2009 r., w związku z czym nie zachodziła potrzeba zwoływania posiedzeń Komitetu, ale ponieważ była asymetria informacji i niepewność, posiedzenia były zwoływane. Sądzę, że Komitet został powołany do tego, żeby realizować szersze i bardziej perspektywiczne cele. Nie chodzi tylko o to, żeby reagował wtedy, kiedy mleko się rozlało, ale żeby analizował ryzyka i im zapobiegał. Jest tutaj pytanie, czy przedstawiciel Ministerstwa Finansów uczestniczący w posiedzeniach Komitetu miał pisemne upoważnienie? Rozumiem, że mogło tutaj dojść do łamania lub naginania prawa stanowionego przez parlament. Jestem bardzo ciekawa, co na ten temat do powiedzenia ma przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli. Jak na podstawie przeprowadzonych już czynności kontrolnych oceniają państwo tę sytuację? Jakie nasuwają się wnioski? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PawełArndt">Dziękuję bardzo. Pan poseł Janusz Cichoń, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JanuszCichoń">Panie przewodniczący, panie prezesie, panowie ministrowie, Wysoka Komisjo, sprowokowany trochę wypowiedzią pani poseł Aleksandry Natalli-Świat chcę powiedzieć kilka słów. Po pierwsze, mamy kolejny dowód na to, że na linii Narodowy Bank Polski – Ministerstwo Finansów – Parlament iskrzy. Zdążyliśmy się do tego w pewnej mierze przyzwyczaić, chociaż mogę powiedzieć, że zwłaszcza po wypowiedzi pana prezesa sprzed mniej więcej roku liczyliśmy na to, że ta współpraca rzeczywiście może być harmonijna. Ustawa o Komitecie Stabilności Finansowej zakłada współpracę w jego ramach. Tymczasem posiedzenie Komisji stało się sceną bezprecedensowego ataku prezesa Narodowego Banku Polskiego na ministra finansów, który stwierdził, że nie uczestniczy, że nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, że nie przejawia aktywności, że zwołuje posiedzenia z opóźnieniem, że nie uwzględnia jego uwag, że wypowiedzi są nieodpowiedzialne i nieuprawnione i tak dalej. Można wrzucić taki kamyczek do ogródka prezesa Narodowego Banku Polskiego. Szkoda, że w posiedzeniu Komisji nie uczestniczy minister finansów, bo te kwestie zapewne wymagają wyjaśnienia. Nie jestem pewny, czy posiedzenie Komisji jest najlepszym forum, żeby dyskutować o tym, jak ta współpraca przebiega.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#JanuszCichoń">Mam natomiast pytanie merytoryczne związane ze współpracą z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, bo usłyszeliśmy sporo pretensji i uwag moim zdaniem trochę niemerytorycznych i trochę naginanych. Z jednej strony Narodowy Bank Polski precyzyjnie policzył, to przynajmniej wynika z wypowiedzi prezesa Narodowego Banku Polskiego, koszty ekonomiczne związane z zaangażowaniem Polski w działania Międzynarodowego Funduszu Walutowego w pomoc innym państwom. Pytam, czy Narodowy Bank Polski policzył również koszty i przede wszystkim korzyści związane z uruchomieniem elastycznej linii kredytowej. Mam tutaj na myśli nie tylko doraźne korzyści, ale również te długofalowe związane ze stabilizacją złotówki. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PawełArndt">Dziękuję bardzo. Czy jeszcze ktoś z państwa posłów chce zabrać głos w dyskusji? Nie widzę. Proszę państwa, zostały zadane liczne pytania. Niektórzy z państwa oczekiwali odpowiedzi na piśmie. Mam nadzieję, że te wszystkie pytania były skrzętnie notowane, dzięki czemu odpowiedzi na wszystkie pytania zostaną udzielone. Na niektóre jednak pytania można natychmiast odpowiedzieć. Proponuję, żeby przystąpić do udzielania odpowiedzi. Jako pierwszemu udzielę głosu dyrektorowi Departamentu Budżetu i Finansów Najwyższej Izby Kontroli panu Waldemarowi Długołęckiemu, ponieważ zostało zadane pytanie dotyczące kontroli Najwyższej Izby Kontroli w Komitecie Stabilności Finansowej. Panie dyrektorze, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WaldemarDługołęcki">Dziękuję bardzo. Odpowiadając na pytania zadane przez panią poseł Krystynę Skowrońską oraz panią poseł Marię Zubę, chcę poinformować, że Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę w Narodowym Banku Polskim, Ministerstwie Finansów oraz Urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego działających na rzecz stabilności sektora bankowego. To była kontrola planowa, którą zaplanowaliśmy jeszcze pod koniec 2008 r. Temat wydawał się aktualny. W tej chwili jesteśmy na etapie przygotowywania wystąpień pokontrolnych do kierowników tych trzech kontrolowanych jednostek. Jeżeli prezes Narodowego Banku Polskiego, Minister Finansów oraz przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego podzielą nasze wnioski i uwagi, to informacja o wynikach kontroli będzie gotowa na przełomie pierwszego i drugiego kwartału. Chcę dodać, że ta kontrola miała charakter znacznie szerszy. Działalność Komitetu Stabilności Finansowej była tylko jednym z elementów kontroli. Te kwestie formalne, o których była mowa, były w jakimś stopniu również przedmiotem kontroli. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PawełArndt">Dziękuję bardzo. Myślę, że możemy przystąpić do odpowiedzi. Czy pan prezes Narodowego Banku Polskiego, Sławomir Skrzypek, zechce się odnieść do zadanych pytań? Panowie ministrowie? Pan minister Jacek Dominik, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JacekDominik">Chcę krótko odnieść się do problemu Międzynarodowego Funduszu Walutowego, bo mam wrażenie, że jest on niesamowicie demonizowany. Po pierwsze, do tej pory z tytułu tego zobowiązania z Polski nie wypłynęła ani jedna złotówka i prawdopodobnie nie wypłynie, bo to, do czego zobowiązał się premier i Minister Finansów, sprowadza się do tego, że Unia Europejska wyraża gotowość do udzielenia Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu pożyczek, jeżeli taka zajdzie potrzeba, za zasadach, jakie państwa członkowskie same określą. Oznacza to, że jeszcze nie wiadomo, jakie to będą zasady. Podkreślam, że nastąpi to wtedy, kiedy będzie taka potrzeba. Proszę pamiętać, że rozmowy w tej sprawie zaczęły się na początku 2009 r., kiedy nikt nie miał wizji tego, czym zakończy się obecny kryzys finansowy.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#JacekDominik">Międzynarodowy Fundusz Walutowy przedstawił pewne szacunki, z których wynikało, jakich środków finansowych może potrzebować, jeżeli spełnią się różne scenariusze, żeby być w stanie wspomóc sytuację gospodarczą na świecie. Oprócz Unii Europejskiej Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu pośpieszyły inne państwa, jak Japonia, Stany Zjednoczone Ameryki Północnej i inne, deklarując, że udzielą wsparcia w wysokości odpowiadającej ich możliwości. Każde z tych państw ma świadomość tego, że samodzielnie nie jest w stanie zbyt wiele zrobić. Jeżeli Międzynarodowy Fundusz Walutowy otrzyma odpowiednie wsparcie albo deklaracje w sprawie tego wsparcia, to może podjąć skuteczne działania na arenie międzynarodowej. Premier na posiedzeniu Rady Europejskiej potwierdził gotowość państw Unii Europejskiej do udzielenia wsparcia w wysokości 75.000.000 tys. euro Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu w formie pożyczki. Udział w sfinansowaniu tej pożyczki poszczególnych państw członkowskich będzie proporcjonalny do ich możliwości i ich wagi.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#JacekDominik">W trakcie posiedzenia Rady Europejskiej nie zadeklarowano ani żadnej konkretnej kwoty, ani żadnych konkretnych warunków. To dopiero zostanie określone w drugim etapie, o którym mówiłem w trakcie swojej wcześniejszej wypowiedzi. Ten etap rozpoczął się wraz z rozpoczęciem współpracy i dyskusji z Narodowym Bankiem Polskim na temat tego, jakie potencjalne instrumenty i jak skonstruowane mogą być w przyszłości wykorzystane w tym zakresie. Chodzi o zakres zaangażowania w NAB oraz w pożyczki bilateralne oraz ustalenie zasad. Chodzi o to, że jeżeli zajdzie taka konieczność, to będziemy wiedzieć, jaki może być wkład Polski w stabilizację.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#JacekDominik">Jeżeli chodzi o dyskusję na temat kosztów, to chcę powiedzieć, że do tej pory nie wypłynęła ani jedna złotówka i nie ma żadnych kosztów złożenia tej deklaracji po stronie Polski i prawdopodobnie ich nie będzie, ponieważ sytuacja finansowa na świecie rozwija się w taki sposób, że jeżeli Międzynarodowy Fundusz Walutowy będzie musiał gdzieś interweniować, to będzie w stanie dokonać tego, korzystając z dostępnych obecnie środków. Nie będzie prawdopodobnie potrzeby sięgania po dodatkowe środki. Mamy tutaj do czynienia z przyrzeczeniem, że jeżeli będzie taka konieczność, to Polska może zaangażować się we wsparcie Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Chcę zwrócić uwagę na jeden element. Co najmniej połowa z zadeklarowanej kwoty może być przeznaczona na wsparcie Międzynarodowego Funduszu Walutowego w postaci jednorocznej pożyczki, czyli pożyczki obowiązującej przez jeden rok, na przykład 2010 r., co oznacza, że w 2011 r. zobowiązanie Polski przestanie istnieć. To jest ten temat, na który chcemy rozmawiać z Narodowym Bankiem Polskim, który zarządza rezerwami walutowymi. Chcemy dyskutować o instrumentach oraz ich konstrukcji, które charakteryzują się bezpieczeństwem zarządzania ryzykiem. W tej chwili nie istnieje żadne konkretne zobowiązanie, pociągające za sobą płatność w określonej wysokości w określonym dniu na rzecz jakiejkolwiek instytucji.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#JacekDominik">Zarzut, że Narodowy Bank Polski nie wiedział albo że nie był dostatecznie informowany, nie jest prawdziwy. Macie państwo korespondencję, więc możecie sobie to przeanalizować. Narodowy Bank Polski był informowany o każdym wariancie podwyższenia zaangażowania z dwóch tak naprawdę źródeł. Po pierwsze, Ministerstwo Finansów wysyłało pisma do Narodowego Banku Polskiego, a po drugie, dzięki dokumentacji, która przechodzi przez Komitet Ekonomiczno-Finansowy w Brukseli. To są dwa źródła wiedzy, które zawierały wszystkie informacje, nie wyłączając stanowisk państwa członkowskich Unii Europejskiej. Przedstawiciel Narodowego Banku Polskiego uczestniczy w posiedzeniach Komitetu. Nigdy nie było takiej sytuacji, żeby przedstawiciel Narodowego Banku Polskiego stwierdził, że się na to nie zgadza. Mamy zresztą na piśmie stanowisko Narodowego Banku Polskiego, z którego wynika, że ma świadomość, że może zajść taka konieczność, że Polska będzie zmuszona do zadeklarowania wyższych kwot w jednym z wariantów i że przyjmuje to do wiadomości. Nie chcę kontynuować tego wątku, ponieważ dyskusja bez znajomości tych pism jest dziwna. Podkreślam, że proces trwał przez cały rok, w trakcie którego wymieniono między Ministerstwem Finansów a Narodowym Bankiem Polskim bardzo liczne dokumenty. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję panu ministrowi. Pan minister Dariusz Daniluk, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#DariuszDaniluk">Chcę odpowiedzieć na pytanie pani poseł Marii Zuby, która, jak rozumiem, zinterpretowała moją wypowiedź w ten sposób, że kwestionuję celowość istnienia Komitetu Stabilności Finansowej. W mojej ocenie potrzeba istnienia Komitetu Stabilności nie budzi wątpliwości. Jest to bardzo dobre i potrzebne rozwiązanie, które uzupełnia tak zwaną sieć bezpieczeństwa sektora finansowego w Polsce. Jest to również zgodne ze standardami europejskimi. Chcę powtórzyć to, o czym już mówiłem, że ustawowy cel działania Komitetu, który został określony w art. 1 w mojej ocenie został zrealizowany w 2009 r. i nie ma żadnych systemowych zagrożeń uniemożliwiających realizację tego celu w przyszłości. Bardzo się cieszę z tego, że wkrótce poznamy wyniki kontroli Najwyższej Izby Kontroli, która, jak rozumiem, obiektywnie przedstawi Wysokiej Komisji całość zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#DariuszDaniluk">Prawdą jest to, że różnimy się w interpretacji niektórych przepisów. Chyba na tym powinienem zakończyć swoją wypowiedź. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PawełArndt">Panowie ministrowie zakończyli swoje wypowiedzi, czy tak? Prezes Narodowego Banku Polskiego, pan Sławomir Skrzypek, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#SławomirSkrzypek">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, chcę podkreślić, że głównym motywem zwrócenia się przez Narodowy Bank Polski do Komisji była troska o stan finansów naszego państwa oraz o stabilność finansową naszego państwa. Chodzi o to, żeby dotychczasowe doświadczenia stały się podstawą do dokonania pewnych podsumowań. Doświadczenia, które zdobyliśmy w trakcie kryzysu finansowego, pozwolą wyciągnąć wnioski, które będą służyły poprawie tego, co naszym zdaniem nie działało dobrze. Cieszę się bardzo, że wnioski pokontrolne oraz raport Najwyższej Izby Kontroli wkrótce będą gotowe, ponieważ są to bardzo ważne dokumenty, które pozwolą nam poprawić funkcjonowanie tej ważnej instytucji, bo jest to ważna instytucja.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#SławomirSkrzypek">Jak wspomniałem, na szczęście indywidualne działania Narodowego Banku Polskiego oraz indywidualne działania Komisji Nadzoru Finansowego zapewniły stabilność finansową kraju, ale to nie zmienia faktu, że w przyszłości mogą się one okazać niewystarczające, bo wyzwania w przyszłości mogą być jeszcze większe.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#SławomirSkrzypek">Chciałem bardzo podziękować również za atmosferę, w jakiej odbywa się to posiedzenie. Poza małymi wyjątkami można wyczuć atmosferę dużej odpowiedzialności i troski o stabilność finansową. Będę starał się odpowiadać na pytania, zachowując kolejność, w jakiej były zadawane. W pierwszej kolejności jednak, jeżeli pani przewodnicząca pozwoli, odniosę się do tej wypowiedzi, która, jakby to powiedzieć, nie mieści się w moich standardach prowadzenia takiej dyskusji. Chciałbym jednak, żeby ten niemiły akcent odkreślić po to, żeby później mówić merytorycznie o innych sprawach. Bardzo w związku z tym przepraszam, pani przewodnicząca, ale zacznę od odpowiedzi na wypowiedź pana posła Halickiego.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#SławomirSkrzypek">Niestety pan poseł Halicki mija się z prawdą, mówiąc, że prezes Narodowego Banku Polskiego nie udzielił odpowiedzi na jego pytania. Problem polega na tym, że pan poseł postąpił dokładnie tak jak dzisiaj, czyli zadał pytania i wyszedł. Kiedy na plenarnym posiedzeniu Wysokiej Izby odpowiadałem na te pytania, pan poseł nie był obecny. Chciałbym również o coś prosić pana przewodniczącego, ale nie wiem, czy pan poseł Halicki jest członkiem tej Komisji. Niemniej uważam, że Biuro Legislacyjne mogłoby wytłumaczyć panu posłowi, kto jest adresatem interpelacji. Starałem się to wytłumaczyć panu posłowi, ale najwyraźniej nieskutecznie. Jeszcze raz chcę przypomnieć, że to nie Narodowy Bank Polski, lecz rząd i jego ministrowie są adresatami interpelacji. Narodowy Bank Polski jest niezależną instytucją umocowaną w Konstytucji RP. Narodowy Bank Polski jest niezależnym bankiem centralnym.</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#SławomirSkrzypek">Moje kontakty z Sejmem, które odbywają się na podstawie art. 20 ustawy, który mówi o tym, że Sejm czy organy Sejmu zwracają się do Narodowego Banku Polskiego o udzielenie informacji, charakteryzują się tym, że zawsze bezpośrednio bądź przez swoich przedstawicieli jesteśmy gotowi udzielić tych informacji. W tym akurat przypadku mamy do czynienia z sytuacją nieumocowaną ustawowo, ponieważ to ja zwróciłem się do Komisji z prośbą o zwołanie posiedzenia Komisji, w trakcie którego będę mógł poinformować państwa o, moim zdaniem, ważnych sprawach. Przepraszam, jeżeli niektórzy z państwa uważają, że nasza ocena na ten temat jest niesprawiedliwa i że w ten sposób jest to przez państwa odbierane. Być może o pewnych faktach Komisja nie chce być informowana. Nie będę o to zabiegał, bo, jak powiedziałem, to nie jest umocowane prawnie. Jednakże w duchu odpowiedzialności uważałem, że należy to zrobić. Dlatego zwróciłem się do Komisji z taką prośbą.</u>
<u xml:id="u-69.5" who="#SławomirSkrzypek">Przepraszam – odnoszę się do wypowiedzi pani przewodniczącej Anity Błochowiak – za to, że zawracam państwu głowę trywialnymi sprawami, ale one są tylko z pozoru trywialne. Chodzi o to, czy urzędnik Ministerstwa Finansów w zastępstwie Ministra Finansów będącego przewodniczącym Komitetu, który jest umocowany ustawowo, może przewodniczyć posiedzeniu Komitetu. Przepraszam, że jeszcze raz wrócę do frekwencji, ale frekwencja pokazuje, jaka jest skala tego problemu. Chodzi o to, że połowie posiedzeń Komitetu przewodniczył urzędnik Ministerstwa Finansów, podczas gdy współpraca w Komitecie powinna się odbywać pomiędzy konstytucyjnie umocowanymi, jak to jest w przypadku Narodowego Banku Polskiego, czy ustawowo, jak to jest w przypadku Komisji Nadzoru Finansowego, której przewodniczący zawsze uczestniczył w posiedzeniach, organami.</u>
<u xml:id="u-69.6" who="#SławomirSkrzypek">Czy to jest właściwe? Być może takie standardy są właściwe, jednak zgodnie z naszą oceną prawną to nie ma żadnego umocowania. Jeżeli będą państwo chcieli zmieniać ustawę, wprowadzając zapis, że sekretarka pana ministra może przewodniczyć posiedzeniu Komitetu Stabilności Finansowej w zastępstwie Ministra Finansów, to będzie nas to obowiązywało. Apeluję jednak o standardy. …Oczywiście. Właśnie chciałem podziękować za tę propozycję. Będziemy zgłaszać propozycje zmian. W związku z tym to nie jest taka trywialna sprawa.</u>
<u xml:id="u-69.7" who="#SławomirSkrzypek">Nie jest również trywialną sprawą, kto podpisuje dokumenty, ponieważ to również świadczy o stosunku do spraw, którymi się zajmujemy. To jest bardzo istotna kwestia. Nie chcę rozwijać tego tematu. Przepraszam Wysoką Komisję za to, że zajmujemy ją takimi sprawami, ale wydaje mi się, że powinni państwo o tym wiedzieć. Myślę, że bardzo dobrą okazją będzie powrót do dyskusji wtedy, kiedy będzie gotowy raport. Ze swojej strony zapewniam gotowość do wzięcia udziału w posiedzeniu Komisji w każdej chwili wcześniej.</u>
<u xml:id="u-69.8" who="#SławomirSkrzypek">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący, za zwrócenie uwagi na przygotowany przez Narodowy Bank Polski raport „Polska wobec światowego kryzysu gospodarczego”. Staraliśmy się zainteresować Komisję tym raportem już wcześniej. Jak się dowiadywałem, mam nadzieję, że informacje, które do mnie docierały na ten temat, były niekompletne, nie byli państwo o tym poinformowani. Cieszę się bardzo, że jest zainteresowanie dyskusją na te tematy. Ze swojej strony pragnę zadeklarować, że Narodowy Bank Polski chętnie będzie uczestniczył w takiej dyskusji, dostarczał danych i odpowiadał na pytania.</u>
<u xml:id="u-69.9" who="#SławomirSkrzypek">Jeszcze raz chcę potwierdzić, że rola Instytutu Ekonomicznego, również w świecie rośnie coraz bardziej. Odczuwam tutaj szczególną satysfakcję, bo powstanie zintegrowanego ośrodka analiz i badań w Narodowym Banku Polskim zapowiadałem, będąc jeszcze kandydatem na prezesa NBP, i jest to jedno z większych osiągnięć w czasie mojej kadencji. Ostatnio zostaliśmy docenieni przez World Economic Forum. Chcę również powiedzieć, że Instytut Ekonomiczny cieszy się bardzo dobrą opinią innych banków centralnych. Jest to najpoważniejszy ośrodek naukowo-badawczy wśród instytucji publicznych, a po likwidacji Instytutu Finansów przy Ministerstwie Finansów, co stało się kilka lat temu, i po likwidacji – przepraszam, jeżeli błędnie przytoczę nazwę – Ośrodka Badań Strategicznych przy Radzie Ministrów, która również nastąpiła kilka lat temu, praktycznie jedyny, który się liczy. Jesteśmy gotowi do tego, żeby Instytut Ekonomiczny zaangażował się w dyskusję prowadzoną z innymi instytucjami państwowymi. Chodzi o to, żeby nasze modele, nasze analizy i nasze dane służyły poprawieniu jakości tej dyskusji. Bardzo dziękuję za ten głos.</u>
<u xml:id="u-69.10" who="#SławomirSkrzypek">Jeżeli chodzi o wypowiedź pani poseł Aleksandry Natalli-Świat, to nie była ona adresowana do mnie. Mogę jedynie podzielić się małym komentarzem na ten temat. Niestety, jeżeli chodzi o kwestię reprezentowania Polski w grupie G-20, to sprawa chyba została przesądzona niedawno w Pitsburgu przy naszej biernej postawie. Lista została zamknięta. Nie jest pewne, czy sprawa jest zamknięta na dobre i czy wszystkie możliwości zostały wyczerpane. Nie chcę o tym mówić publicznie na posiedzeniu Komisji. Rozumiem, że Ministerstwo Finansów ma wiedzę, że są tutaj pewne furtki. Bardzo byłbym wdzięczny, gdybyśmy dbali o obecność Polski w tych międzynarodowych instytucjach tak, żebyśmy nie musieli liczyć na głos innych. W tej chwili w Międzynarodowym Funduszu Walutowym oraz Banku Światowym jesteśmy reprezentowani w ramach tak zwanej konstytuanty. Zarówno jeżeli chodzi o Międzynarodowy Fundusz Walutowy, w którym gubernatorem jest Minister Finansów, jak i jeżeli chodzi o Bank Światowy, w którym gubernatorem jest prezes Narodowego Banku Polskiego, mamy konstytuantę, co znaczy że zebraliśmy w jedną grupę kapitały różnych państw. Najważniejszym państwem jest w tej grupie Polska i Szwajcaria. Do tej grupy należą liczne mniejsze kraje, jak Azerbejdżan, Kirgizja i inne, ale to my się liczymy. Dzięki tej współpracy odgrywamy poważną rolę, ponieważ mamy stałego wicedyrektora, doradcę, dostęp do wszystkich danych i uczestniczymy w dyskusjach. Wydaje mi się, że nasza pozycja jest bardzo mocna. Trudno mi wyobrazić sobie, żeby dzięki temu, że reprezentowani będziemy przez jednego reprezentanta Unii Europejskiej, czy strefy euro, nasza rola wzrośnie w stosunku do roli, którą odgrywamy obecnie. Mam nadzieję, że rola Polski w tych instytucjach międzynarodowych będzie w przyszłości przynajmniej taka sama, jaka jest obecnie.</u>
<u xml:id="u-69.11" who="#SławomirSkrzypek">Odpowiemy pisemnie na pytanie o to, co należy zmienić, żeby poprawić relacje. Myślę, że mogę zadeklarować to, że bezpośrednie relacje interpersonalne są bardzo dobre. Problem polega na tym, że kiedy przechodzimy na grunt formalny, pojawiają się problemy pozamerytoryczne. Mam nadzieję, że one rzeczywiście ustaną. Odpowiemy na to pytanie pisemnie. Odpowiadam na pytanie pana posła Andrzeja Pałysa.</u>
<u xml:id="u-69.12" who="#SławomirSkrzypek">Jeżeli chodzi o pytanie o wstępny wynik finansowy Narodowego Banku Polskiego za 2009 r., to niestety, pani przewodnicząca, ale nie mogę udzielić dzisiaj odpowiedzi na to pytanie, bo nawet zarząd Narodowego Banku Polskiego nie ma jeszcze pełnej informacji na ten temat. Jest jeszcze za wcześnie, bo księgi nie są jeszcze do końca zamknięte. Nie wszystkie pozycje bilansowe zostały podsumowane. Mogę tylko ogólnie powiedzieć, że wynik finansowy Narodowego Banku Polskiego za 2009 r. będzie jednym z wyższych spośród osiągniętych w latach 2004–2008. Mówię, że od 2004 r., ponieważ od tego roku wprowadziliśmy zasady rachunkowości zgodne z systemem Europejskiego Banku Centralnego. Wyniki uzyskiwane w tym okresie z całą pewnością mają charakter porównywalnych. Będzie to jeden z lepszych wyników. Nie chcę w tej chwili informować o konkretnych liczbach, bo nie jestem upoważniony do tego i nie mogę. Jest kwestia tajemnicy bankowej. Ważne jest również to, że jesteśmy w trakcie badania bilansu. Myślę, że będziemy mogli sprawić państwu miłą niespodziankę, z czego już teraz się bardzo cieszę. Kiedy tylko będzie to możliwe i kiedy audyt zostanie przeprowadzony, będziemy mogli państwu zaprezentować wynik finansowy. Zapewniam, że zrobimy to niezwłocznie.</u>
<u xml:id="u-69.13" who="#SławomirSkrzypek">Jeżeli chodzi o wypowiedź pana posła Lucjana Karasiewicza, to nie pozwolę sobie – przepraszam bardzo, panie pośle – na pełną ocenę tej sytuacji, ponieważ jest jeszcze za wcześnie. Mogę sobie jedynie pozwolić na pewną dygresję, bo uczestniczyłem w procesie powstawania idei flexible credit line. To działo się w Davos. W tym spotkaniu uczestniczyłem ja i prezes Banku Rozliczeń Międzynarodowych pan Guillermo Ortiz. Szukaliśmy formy, która mogłaby odróżnić emerging markets, czyli rynków wschodzących, od pozostałych. Chcieliśmy pokazać, że są zarówno takie państwa, w których sytuacja jest bardziej stabilna, jak i takie państwa, w których sytuacja jest mniej stabilna. Pewnym odniesieniem był Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Niestety, Międzynarodowy Fundusz Walutowy mógł tego dokonać tylko poprzez zaadresowanie określonego instrumentu do wybranych krajów. Być może to była najlepsza forma.</u>
<u xml:id="u-69.14" who="#SławomirSkrzypek">Pozwolę sobie w tym miejscu przedstawić tylko fakty – nie będę przedstawiał swoich ocen. To zostało zaadresowane do takich krajów, jak: Brazylia, Meksyk, Kolumbia, Polska, Czechy, RPA i Korea Południowa. Nie jestem pewien, czy wymieniłem wszystkie państwa – mogłem nie wymienić jednego państwa. Spośród państw, do których Międzynarodowy Fundusz Walutowy zwrócił się z tą propozycją, ofertę przyjęły Kolumbia, Meksyk i Polska. Pozostałe państwa odmówiły, mówiąc, że nie potrzebują takiej pomocy, bo mają dobrą sytuację. W związku z tym powstał trzeci koszyk.</u>
<u xml:id="u-69.15" who="#SławomirSkrzypek">W pierwszym koszyku były państwa słabsze, w drugim koszyku były państwa, które przyjęły instrument zaoferowany przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, ponieważ mogły to zrobić, a w trzecim koszyku były te państwa, które odmówiły przyjęcia oferty, bo nie musiały z niej korzystać. To są tylko fakty, których nie będę komentował.</u>
<u xml:id="u-69.16" who="#SławomirSkrzypek">Odpowiadając na kolejne pytanie pana posła, mogę jedynie powiedzieć, że przyjęcie przez Polskę flexible credit line wprowadziło dodatkowy element stabilizacji na naszych rynkach. Czy jest możliwe skwantyfikowanie tego elementu, trudno powiedzieć, ponieważ trzeba do tego podejść tak multikryterialnie, że aż trudno ten proces w pełni uchwycić. Podjęliśmy próbę skwantyfikowania tego jedną liczbą, ale wynik jest bardzo narażony na krytykę, ponieważ była ograniczona liczba kryteriów, które mogliśmy wziąć pod uwagę. Jak powiedziałem, mechanizm jest bardzo skomplikowany. Na przykład na stabilizację kursu walutowego wpływa taka liczba czynników, że nie było możliwe ujęcie tego w sposób jednoznaczny. Można jednak powiedzieć, że to przyniosło korzyści. Na tym skończę swoją informację. Nie chcę tego komentować i oceniać na tym etapie. Jest za wcześnie na oceny. W maju 2010 r. będziemy mogli podsumować rok współpracy. Wkrótce mogą pojawić się jakieś inne efekty, dlatego w tej chwili nie chcę oceniać. Poinformowałem tylko panie i panów posłów o faktach, które dotyczą tej problematyki. Potwierdziłem, że przyjęcie flexible credit line przez Polskę było korzystne. Nieprzyjęcie flexible credit line też byłoby korzystne, bo Polska znalazłaby się w trzecim koszyku.</u>
<u xml:id="u-69.17" who="#SławomirSkrzypek">Pani poseł nawiązywała do współpracy rządu z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Połączę odpowiedź na to pytanie z polemiką z wypowiedzią pana ministra Jacka Dominika, ponieważ to jest bardzo dobry do tego moment. Można powiedzieć, że mamy tutaj do czynienia z dwoma poziomami. Jeden poziom, to jest poziom członkowski. Przepraszam za trywialne porównanie do banku spółdzielczego. Jesteśmy jakby w banku spółdzielczym, chociaż może to nie jest najlepsze porównanie, bo mamy różne udziały. Może lepiej będzie porównać to do sytuacji udziałowców, którzy mają różne udziały. W zależności od tego, jakie mamy udziały, mamy większe lub mniejsze wpływy. Dzięki temu, że udało nam się zmontować konstytuantę, czyli połączyć nasze udziały, mamy dyrektora, mamy doradcę, mamy duży wpływ i dostęp do wszystkich danych. Jest druga strona: Polska jako klient i Polska jako strona współpracy. Jako klient podpisaliśmy umowę o udzieleniu flexible credit line i jako strona współpracy. Tu jest właśnie ten przypadek, o którym mówił pan minister Jacek Dominik, który błędnie interpretuje tego typu transakcje jako koszty członkostwa.</u>
<u xml:id="u-69.18" who="#SławomirSkrzypek">Równie dobrze można by powiedzieć, że udziałowiec banku, który udziela pożyczki bankowi – takie sytuacje zdarzają się, bo często jest to pożyczka podporządkowana, która daje jakieś uprawnienia lub może być doliczana do kapitału, albo zwykła pożyczka – traktuje ją jako koszt swojego członkostwa w tym banku. To nieprawda. To jest jego indywidualna decyzja. Jeżeli popatrzymy na inne państwa członkowskie, które uczestniczyły w tym procesie, to nie wszystkie wzięły udział w deklarowaniu zaangażowania finansowego. Wśród państw należących do Unii Europejskiej nie wszystkie wzięły w tym udział, ale nawet gdyby wszystkie to zrobiły, to byłaby to ich indywidualna decyzja w tej sprawie. Być może, że tak powiem, jest to dobry czas na to, żeby dokonać interpretacji prawnej. Nasza interpretacja prawna jest moim zdaniem niepodważalna. Być może Ministerstwo Finansów powinno sięgnąć po zewnętrzne ekspertyzy w tym zakresie? Chcę podkreślić, że nie można absolutnie mówić, że mamy tutaj do czynienia z kosztami członkostwa w Międzynarodowym Funduszu Walutowym.</u>
<u xml:id="u-69.19" who="#SławomirSkrzypek">Jeszcze raz chcę podkreślić, że – tutaj nawiążę do pytań pana posła Janusza Cichonia, które zadał po niezbyt miłym wstępie – Narodowy Bank Polski nie podważał – pan minister cytował fragmenty naszych wypowiedzi – tego, że Polska powinna uczestniczyć w tym procesie, ale z ekonomicznego punktu widzenia trudno to uzasadnić. Ilustrowałem to przykładami innych państw, w których właśnie ze względu na brak ekonomicznego uzasadnienia te wszystkie koszty towarzyszące na ogół przejmowały na siebie rządy tych państw. Do kosztów należą tutaj koszty utraconych korzyści, czyli przyzwoita stopa zwrotu osiągnięta dzięki temu, że ta kwota w wysokości 4.060.000 tys. dolarów amerykańskich zarządzana byłaby w ramach zarządzania rezerwami.</u>
<u xml:id="u-69.20" who="#SławomirSkrzypek">Jeżeli Polska udzieli pożyczki w tej wysokości, to nie osiągnie tej stopy zwrotu. Jest tutaj również kwestia ryzyka kursowego, co oznacza, że pożyczamy po określonym kursie w określonej walucie, a zwrot pożyczki nastąpi w tej samej walucie, co przy niekorzystnym kursie może spowodować, że to będzie niższa kwota. Może to być rzecz jasna również wyższa kwota. Przeprowadziliśmy taką analizę ekonomiczną. Ponieważ analiza ekonomiczna nie daje podstaw, żeby podjąć decyzję, potrzebujemy analizy zawierającej analizę polityczną. W jednym piśmie wskazaliśmy nawet, jakie obszary i w jakim kierunek myślenia można pójść, ale zastrzegliśmy, że mogą to być inne obszary i kierunki, więc to nie oznacza, że oczekujemy tylko takich argumentów. Staraliśmy się wyjść jak najbardziej naprzeciw.</u>
<u xml:id="u-69.21" who="#SławomirSkrzypek">Kiedy będziecie państwo analizować tę korespondencję, to zobaczycie, jak daleko idącą otwartość i gotowość do współpracy prezentowaliśmy. Jeszcze raz powtarzam, że prawo musi być respektowane. Zarówno w przypadku flexible credit line, jak i w przypadku deklarowanego zaangażowania w działania Międzynarodowego Funduszu Walutowego mieliśmy, niestety, do czynienia z podobną sytuacją, że najpierw była deklaracja Ministra Finansów, ale nie wiem, dlaczego pan minister zasłania ministra finansów panem premierem. Powtarzam, najpierw nastąpiła deklaracja, a dopiero później rozmowy. Polski rząd ma prawo brać na siebie zobowiązania, ale jeżeli uważa, że adresatem tych zobowiązań jest Narodowy Bank Polski, to w pierwszej kolejności powinien zacząć rozmowy z Narodowym Bankiem Polskim, bo mogę powiedzieć, że mogłaby się znaleźć taka interpretacja art. 108 Traktatu z Maastricht, która mówi, że Narodowy Bank Polski nie może przyjmować instrukcji.</u>
<u xml:id="u-69.22" who="#komentarz">(Głos z sali: Witamy w systemie nawigacyjnym automapa. System gotowy do pracy.)</u>
<u xml:id="u-69.23" who="#SławomirSkrzypek">Ponieważ pan minister już się znalazł, pozwolę sobie kontynuować. Tego typu kolejność mogłaby być zinterpretowana w ten sposób, że Narodowy Bank Polski przyjmuje od rządu i Ministra Finansów instrukcje do określonego działania. Nie chcemy, żeby ktoś w ten sposób to interpretował, ale działając w ten sposób, narażamy się na ryzyko pojawiania się takiej interpretacji. Jeszcze raz proszę… to zdarzyło się na spotkaniu w listopadzie? Przepraszam, w dniu 18 grudnia 2009 r. gotowość do złożenia wniosku o partycypację Narodowego Banku Polskiego została zasygnalizowana. Chodzi o to, żebyśmy uregulowali tę kwestię porozumieniem. Dlatego przeszkadzam i zawracam głowę Wysokiej Komisji takimi sprawami, że za chwilę, kiedy potrzeba może być paląca, w związku z czym działania będą musiały następować jedno po drugim w szybkim tempie, może dojść do naszej kompromitacji. Narodowy Bank Polski nie może łamać Traktatu z Maastricht. Uważam, że nas ten Traktat również obowiązuje. Taka jest odpowiedź na to pytanie.</u>
<u xml:id="u-69.24" who="#SławomirSkrzypek">W zasadzie odpowiedziałem na wszystkie pytania, które zostały skierowane pod moim adresem jako do prezesa Narodowego Banku Polskiego.</u>
<u xml:id="u-69.25" who="#SławomirSkrzypek">Panie przewodniczący, jeszcze raz chcę podziękować za możliwość wzięcia udziału w posiedzeniu Komisji. Przyjmuję i szanuję podziękowanie za to, że jestem obecny, ale przypominam, że to ja zwracałem się z prośbą o zwołanie tego posiedzenia. Rzeczywiście jest to trochę odmienna praktyka niż zdarzało się w przeszłości, ponieważ od pierwszego spotkania z Wysoką Komisją, kiedy jako kandydat zadeklarowałem gotowość do częstych spotkań, zwracałem się z prośbą o zwołanie takich posiedzeń już przynajmniej kilkakrotnie. Dopiero dzisiaj doszło do zwołania takiego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-69.26" who="#SławomirSkrzypek">Przypomnę, że chciałem państwu zaprezentować strategię Narodowego Banku Polskiego jeszcze przed jej przyjęciem. Chciałem państwu zaprezentować raport dotyczący przyjęcia euro jeszcze w formie stenogramu, czyli zanim został zapełniony treścią. Chciałem mieć okazję przedyskutować ten temat, ponieważ uważam, że Komisja Finansów Publicznych powinna mieć głos. Uważam, że ten głos jest ważny i zasługuje na uwzględnienie w naszych działaniach. Jeszcze raz podkreślam, że dobro naszej gospodarki i dobro naszych finansów wymaga harmonijnej współpracy. Narodowy Bank Polski jest przygotowany do podjęcia tej współpracy i bardzo liczę na to, że ta współpraca będzie się rozwijać pomyślnie. Jeszcze raz chcę podziękować panu przewodniczącemu, bo już nasze wstępne rozmowy wskazują na to, że można mieć nadzieję, że od tej chwili będzie już tylko dobrze. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję, panie prezesie, za odpowiedzi na zadane pytania. Sądzę, że przynajmniej z jednej odpowiedzi nie jesteśmy ukontentowani. Mam na myśli pytanie o zysk finansowy Narodowego Banku Polskiego za 2009 r. To nie jest tajemnica. Gdybyśmy dowiedzieli się, jaki jest ten wynik finansowy, to byłoby dobrze. Nie będziemy oczywiście nalegać. Gdyby pan prezes zrobił nam noworoczny prezent, informując o wyniku finansowym, to zapewne bylibyśmy zadowoleni. …Nie, pani przewodnicząca, bo przecież jeżeli pan prezes nie chce odpowiedzieć na to pytanie, to nie będziemy go przypiekać ogniem.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#PawełArndt">Proszę państwa, myślę, że powoli możemy kończyć to posiedzenie Komisji. Chcę jednak powiedzieć jeszcze kilka zdań. Po pierwsze, chcę przypomnieć, że należy udzielić pisemnej odpowiedzi na niektóre pytania zgodnie z wolą autorów. Po drugie, chcę powiedzieć, że rzeczywiście jestem w posiadaniu korespondencji, o której mówił pan prezes. Jest to dość obszerna korespondencja i w pewnej mierze poufna. Nie chciałbym kopiować tej korespondencji w 50 egzemplarzach po to, że jeżeli komuś się zachce, to weźmie sobie do ręki. Będziemy kopiować tę korespondencję na zamówienie. Jeżeli ktoś z państwa posłów wyrazi taką potrzebę, to skopiujemy tę korespondencję i imiennie mu przekażemy. Tę dokumentację otrzymają tylko ci posłowie, którzy są zainteresowani lekturą tych materiałów.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#PawełArndt">Chcę wreszcie podziękować prezesowi Narodowego Banku Polskiego oraz panom ministrom za to, że to spotkanie mogło się odbyć. Myślę, że to jest jakiś początek. Ktoś z państwa powiedział, że między Narodowym Bankiem Polskim a Ministerstwem Finansów iskrzy. Pewnie jest to kwestia interpretacji, bo dla jednych szklanka jest w połowie pełna, a dla innych w połowie pusta. Myślę, że z tym iskrzeniem nie jest aż tak źle. Jeżeli dzisiejsze posiedzenie Komisji Finansów Publicznych przyczyniło się do tego, że to iskrzenie jeszcze bardziej się zmniejszy, to bardzo dobrze. Dziękuję za chęć kontynuowania tych spotkań. Pani przewodnicząca Anita Błochowiak oczekuje na raport. Myślę, że wystarczy raport Najwyższej Izby Kontroli, który otrzymamy gdzieś pod koniec pierwszego kwartału 2010 r. Jest kwestia dyskusji w sprawie zmiany ustawy o Komitecie Stabilności Finansowej, ale to dopiero przed nami. Być może otrzymamy jakieś propozycje. To jest jeszcze przed nami. Być może przedyskutujemy tę sprawę na posiedzeniu prezydium Komisji. Pani przewodnicząca Krystyna Skowrońska, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#KrystynaSkowrońska">Panie przewodniczący, rozumiem, że dzisiaj pan prezes mówił, że nie zostały zamknięte księgi rachunkowe Narodowego Banku Polskiego. W związku z tym chcę poprosić pana prezesa o wyjaśnienie na piśmie, jakie były powody tego, że księgi rachunkowe Narodowego Banku Polskiego nie zostały zamknięte pod datą 31 grudnia 2009 r. Poproszę również o udzielenie odpowiedzi na pytanie o wynik finansowy Narodowego Banku Polskiego na dzień 31 grudnia 2009 r. Rozumiemy doskonale – dla członków Komisji Finansów Publicznych nigdy to nie było tajemnicą – że w 2009 r. w sytuacji charakteryzującej się licznymi niewiadomymi, w której się znajdowaliśmy, wynik finansowy mógłby się kształtować w trakcie roku różnie i ostateczny wynik mógłby nie być znany na dzień 31 grudnia 2009 r. Dzisiaj jest to zdarzenie pewne. Jedyne, co jest możliwe, to to, że może nastąpić weryfikacja przez biegłego rewidenta ksiąg rachunkowych Narodowego Banku Polskiego oraz ksiąg rachunkowych i sprawozdania finansowego wraz z informacją dodatkową. W związku z tym chcę poprosić pana prezesa o udzielenie odpowiedzi na piśmie, pisząc bowiem do Narodowego Banku Polskiego, nie chcę, żeby sposób zadawania pytań oraz moje zachowanie, było oceniane tak jak to zostało ocenione w przypadku pana posła Andrzeja Halickiego. Z największą grzecznością zwracam się do pana prezesa i proszę, żeby pan prezes nie tłumaczył, że tego nie może powiedzieć, bo to stanowi tajemnicę. W tym momencie wynik finansowy Narodowego Banku Polskiego nie jest tajemnicą. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PawełArndt">Dziękuję bardzo. Panie prezesie, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#SławomirSkrzypek">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca, zgodzę się z panią, że to nie jest tajemnica, bo nie ma wyniku. Księgi rachunkowe, jeżeli chodzi o zdarzenia przeszłe, zostały zamknięte. Jeżeli chodzi o kwestię dodatkowych szacunków, ocen i odpisów, to wszystko jest jeszcze przed nami. Możemy powiedzieć, że na dzień 31 grudnia oblicza się metodą VaR, czyli Value at Risk. Jest to metodologia przyjęta w 2006 r. jako obowiązująca Narodowy Bank Polski przy tworzeniu rezerw. Można powiedzieć, że sytuacje między rokiem 2006 a rokiem 2010, pomijając aspekty natury kalendarzowej, różnią się poziomem stabilności na rynku finansowym. W związku z tym ta metodologia w zasadzie powinna być stosowana, ale uchwała Rady Polityki Pieniężnej zobowiązuje nas do brania pod uwagę niezrealizowanych dodatnich i ujemnych różnic kursowych. I tu pojawia się problem, bo jeżeli popatrzymy z punktu widzenia ważnych zdarzeń przed datą bilansu, to wszystko jest jasne, ale już to stanowi obraz bardzo trudny i groźny. Maksymalne dodatnie były na poziomie około 50.000.000 tys. zł., a maksymalne ujemne, proszę mi przypomnieć, były na poziomie około 2.000.000 tys. zł – 3.000.000 tys. zł. Takie panowały warunki tylko w ciągu 12 miesięcy. To jest ogromna zmienność. Gdyby okazało się, że z podobną zmiennością mielibyśmy do czynienia w okresie przed zamknięciem sprawozdania finansowego, myślę, że musielibyśmy to wziąć pod uwagę. Wyrażam nadzieję, że to nie nastąpi i że jesteśmy już w warunkach stabilności i większego bezpieczeństwa. Istotne zdarzenia po dacie bilansu muszą być brane pod uwagę. Mówiąc o tym, że będę mógł ogłosić dobry wynik Narodowego Banku Polskiego, zapomniałem przedstawić dane liczbowe, ograniczając się do podania tylko dat. W tym okresie maksymalny wynik finansowy Narodowego Banku Polskiego wyniósł około 4.300.000 tys. zł, a minimalny – 12.000.000 tys. zł. Ponieważ nie obowiązują nas normy Europejskiego Banku Centralnego, który stratę pokrywa zyskiem z przyszłych okresów, i NBP odpisuje na ten cel jedynie 5% w przypadku, jeżeli osiągnęliśmy ujemny wynik finansowy. Oznacza to, że 95% kwoty, której wysokość zawiera się między –12.000.000 tys. a 4.300.000 tys. zł przekażemy rządowi. Powiedziałem, że to będzie jeden z wyższych wyników finansowych – nie najwyższy, ale jeden z wyższych. Będzie to jeden z wyższych wyników finansowych pomimo tego, że działaliśmy w warunkach kryzysu. Jeżeli będziemy mogli to zrobić, to natychmiast przekażemy państwu dokładną informację w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#SławomirSkrzypek">Mam prośbę do pana przewodniczącego. Jeżeli chodzi o dokumenty, które przekazałem na pana ręce, to one nie mają klauzuli tajności. Są to rzeczywiście dokumenty wewnętrzne. Jeżeli mogę prosić, to proszę zadbać o to, żeby kopie były numerowane.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#SławomirSkrzypek">Jest jeszcze druga sprawa dotycząca zainteresowania państwa posłów tym raportem. Dostarczymy jutro taką liczbę egzemplarzy, żeby każdy z państwa posłów mógł zapoznać się z tym raportem. Jutro wywiążemy się z tej obietnicy.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#SławomirSkrzypek">Bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że odpowiedziałem na wszystkie pytania. Jeżeli nie ze wszystkich odpowiedzi są państwo zadowoleni, to mam nadzieję, że w przyszłości dzięki dalszej współpracy będzie lepiej. Dziękuje bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PawełArndt">Dziękuję bardzo. Stwierdzam, że Komisja zakończyła omawianie zagadnień dotyczących stabilności finansowej kraju. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji Finansów Publicznych.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>