text_structure.xml 86.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewChlebowski">Otwieram posiedzenie Komisji Finansów Publicznych. Witam przybyłych gości i posłów. Przypominam, że pierwsze posiedzenie w dniu dzisiejszym poświęcone jest omówieniu funkcjonowania Komisji Nadzoru Finansowego. Jest to punkt w ramach naszego planu pracy na I półrocze 2008 r., po spotkaniu z ministrem finansów i z prezesem Narodowego Banku Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#ZbigniewChlebowski">Bardzo się cieszę, że dzisiaj na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych jest pan Stanisław Kluza, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego. Przypomnę, że to posiedzenie było zaplanowane trzy tygodnie temu, ale wówczas nasi koledzy z Klubu PiS mieli posiedzenie klubu parlamentarnego i dlatego przenieśliśmy to spotkanie na dzisiaj, na 9 kwietnia. Cieszę się bardzo, że możemy to spotkanie odbyć.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#ZbigniewChlebowski">Witam na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych pana Zdzisława Sokala, członka zarządu Narodowego Banku Polskiego, pana Piotra Piłata, dyrektora departamentu Ministerstwa Finansów, pana Waldemara Długołęckiego, dyrektora departamentu Najwyższej Izby Kontroli, panią Danutę Wawrzynkiewicz, doradcę prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#ZbigniewChlebowski">Czy są uwagi do przedstawionego porządku obrad? Nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zaproponowany jednopunktowy porządek dzienny. Moja propozycja jest następująca: najpierw poproszę pana przewodniczącego Stanisława Kluzę, aby w kilku, kilkunastu zdaniach przedstawił funkcjonowanie Komisji Nadzoru Finansowego. Materiał w formie pisemnej otrzymaliśmy trzy tygodnie temu, a w dniu dzisiejszym dotarło do nas sprawozdanie z działalności Komisji Nadzoru Finansowego w 2007 r. Traktujemy je jako uzupełnienie materiału, który pan przewodniczący przekazał członkom Komisji dwa tygodnie temu. Bardzo proszę panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławKluza">Serdecznie dziękuję. Dzień dobry państwu, dzień dobry panie przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#StanisławKluza">Chciałbym podziękować za możliwość zaprezentowania Komisji Finansów Publicznych funkcjonowania Komisji Nadzoru Finansowego. Rozumiem, że formuła tej prezentacji jest formułą szeroką, zatem zdecydowanie wymaga ona doprecyzowania, w jakich ramach chcielibyśmy tę prezentację przedstawić. Wydaje mi się, że jest pięć obszarów, które z punktu widzenia parlamentarzystów byłyby najciekawsze albo najważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#StanisławKluza">Prezentacja na pewno wymaga pewnego rodzaju wstępu – czym się zajmujemy, co to jest Komisja Nadzoru Finansowego. Następnie chciałbym się odnieść w paru słowach do kilku podstawowych wielkości ze sprawozdania za 2007 r. Chciałbym się także odnieść do procesu integracji, który w pewnym sensie już się zakończył, ale wiadomo, że integracja w jakiejś mierze jest procesem ciągłym, a zatem gdzie jesteśmy, jakie rzeczy uważamy za ważne.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#StanisławKluza">Komisja Nadzoru Finansowego działa w pewnym konkretnym obszarze regulacyjnym, zajmuje się konkretnymi zagadnieniami. Chcielibyśmy przybliżyć pewną gamę tematów, gamę spraw, które uważamy za ważne w kontekście spraw prowadzonych przez urząd. Na samym końcu, korzystając z okazji, chciałbym parę słów powiedzieć o tzw. zabezpieczeniu naszego urzędu w kontekście kwestii budżetowych, w kontekście finansowania, w kontekście zasobów, którymi dysponujemy, siedziby, lokalizacji, a więc omówić pewne zasoby, które pozwalają nam funkcjonować.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#StanisławKluza">Ponieważ tematy z tych pięciu pól mają pewne części wspólne, nie będę prowadził prezentacji w takiej formule punktowej lecz zaprezentuję je na zasadzie pewnej ciągłości. Po prostu niektóre kwestie będą na siebie zachodzić, a ja będę przechodził pomiędzy nimi płynnie.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#StanisławKluza">Sprawozdanie finansowe, które dzisiaj państwu przekazaliśmy, zostało zatwierdzone na kwietniowym posiedzeniu Komisji Nadzoru Finansowego. Zgodnie z ustawą mamy obowiązek je przedstawić do końca lipca 2008 r. Zostało ono sporządzone najszybciej jak to było możliwe, jest kompletne, zostało zatwierdzone przez komisję. Gdyby ktoś z państwa chciał zapoznać się z bardziej szczegółowymi materiałami mówiącymi o tym, jakimi konkretnie sprawami się zajmowaliśmy, to taką wiedzę znajdzie w sprawozdaniu.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#StanisławKluza">Przechodzę do wstępu. Komisja Nadzoru Finansowego rozpoczęła działalność 19 września 2006 r. Połączyła ona Komisję Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych (KNUiFE) oraz Komisję Papierów Wartościowych i Giełd. Od 1 stycznia 2008 r. Komisja Nadzoru Finansowego obejmuje również nadzór bankowy, który wcześniej funkcjonował w kontekście podległości organizacyjnej w strukturach Narodowego Banku Polskiego. W ujęciu sektorowym Komisja Nadzoru Finansowego sprawuje nadzór nad pewnymi rynkami, które dzisiaj można nazwać – w pewnym skrócie – jako rynek bankowy, rynek emerytalny, rynek ubezpieczeniowy oraz rynek kapitałowy.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#StanisławKluza">Pod naszym nadzorem znajdują się: 634 banki, 15 towarzystw emerytalnych, 68 zakładów ubezpieczeń oraz 351 spółek giełdowych. Liczba podmiotów nadzorowanych w stosunku do 2007 r. znacząco wzrosła i zwróćmy uwagę na to, że to wynika w dużej mierze właśnie z faktu, iż sektor finansowy rozwija się znacząco.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#StanisławKluza">Jeżeli chodzi o realizację celów ustawowych – odnieśmy się również do nich, ponieważ w tym obszarze podlega ocenie działalność Komisji Nadzoru Finansowego – są to działania na rzecz prawidłowego funkcjonowania rynku finansowego rozumianego jako stabilność, bezpieczeństwo, przejrzystość, zaufanie, ale także jako ochrona interesów klientów usług finansowych. Dodatkowymi elementami, które również mają swoje umocowania w ustawie, są kwestie związane z rozwojem rynku finansowego, edukacją finansową, a także dbałość o pewne aspekty związane z przejrzystością rynku finansowego.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#StanisławKluza">Jeżeli chodzi o organizację nadzoru nad rynkiem finansowym, to należy zwrócić uwagę, że połączenie nadzoru, stworzenie jednego dużego spójnego urzędu pozwala czerpać korzyści w kilku obszarach, jednocześnie sprawując nadzór sektorowy, jak również tworząc pewnego rodzaju zespoły, departamenty, również piony, które mają charakter ponadsektorowy, pozwala korzystać z tzw. efektu synergii związanego z prowadzeniem polityki nadzorczej.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#StanisławKluza">Czyli nasza działalność jest nie tylko sektorowa, ale wykracza poza nią, można powiedzieć, że jest ona ponadsektorowa. Przykładowo, mamy pion prawny, który ewidentnie wspiera cały urząd, mamy Departament Polityki Zagranicznej, Departament Ochrony Klientów Usług Finansowych, które odnoszą się do całego sektora usług finansowych, a nie tylko do jakiegoś wybranego wycinka. Jak widać ewidentnie korzystamy z efektów synergii.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#StanisławKluza">W kategoriach statystycznych chciałbym powiedzieć, że urząd zatrudnia obecnie około 820 osób. Niemniej z punktu widzenia obciążenia pracą albo efektywności pracowników należy zwrócić uwagę na pewne aspekty związane z tym, że pion bankowy, czyli nadzór bankowy, był obsługiwany przez tzw. zaplecze Narodowego Banku Polskiego, natomiast my nie otrzymaliśmy takiego zaplecza, my nie mamy backoffice, które było odpowiednio duże we wcześniejszej instytucji.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#StanisławKluza">A zatem jest to także nasza prośba, żeby pewne kwestie, jeżeli chodzi o budowanie zasobów, jeżeli chodzi o tzw. backoffice, były podejmowane i by stworzono nam pewne możliwości w tym zakresie. Obecnie całe backoffice naszego urzędu to niecałe 50 osób. Mniej niż 50 osób na 820 pracowników, co stanowi około 7% urzędu. Jest to swoisty rekord, jeżeli chodzi o wielkość backoffice w stosunku do czynności o charakterze merytorycznym, czynności o charakterze eksperckim, jeżeli chodzi o całą administrację publiczną w Polsce. Backoffice stanowi mniej niż 7%. Jeżeli chodzi o kwestie związane z kadrami, kwestie logistyczne, to na pewno backoffice jest bardzo istotny.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#StanisławKluza">Jak powiedziałem, nadzór finansowy obejmuje pewne obszary rynku, zajmuje się pewnymi tematami, ale jest również zintegrowanym nadzorem finansowym. Z racji tego, że jest nadzorem zintegrowanym, czyli takim, który tylko i wyłącznie koncentruje się na tym, co ma obecnie w ustawie i realizuje zlecenia sprawowania czynności nadzorczych. A więc ma funkcję pewnego rodzaju organu rekomendującego albo podpowiadającego, że istnieją również inne obszary rynku finansowego, które mogłyby funkcjonować lepiej, albo że objęcie ich nadzorem zintegrowanym byłoby korzystne. Przykładem mogą być Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe. Inną kwestią jest kwestia pośrednictwa finansowego. Takich tematów pojawia się o wiele więcej. Niemniej są pewne podmioty działające na rynku finansowym, które nam jako nadzorowi zintegrowanemu zdecydowanie łatwiej jest zidentyfikować, łatwiej jest ocenić, że one takiemu nadzorowi powinny podlegać, jeżeli chcemy, aby prawidłowo spełniały swoją rolę.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#StanisławKluza">Dzisiaj w debacie publicznej pojawiają się kwestie związane z kasami kredytowymi, czyli SKOK, pojawiają się kwestie dotyczące biegłych rewidentów, pojawia się temat agencji płatniczych, pojawia się temat firm pożyczkowych typu Provident, temat pośredników finansowych. Tych tematów jest więcej, ale to są te najważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#StanisławKluza">Komisja Nadzoru Finansowego posiada również trzy siedziby. Gdyby wszystkie trzy były w centrum miasta, może nie stanowiłoby to większego problemu, ale jeżeli jedną mamy w Centrum, jedną na Służewcu i jedną na Woli, to urasta to do ogromnego problemu logistycznego. Mieliśmy jeszcze czwartą siedzibę, z której po prostu zrezygnowaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#StanisławKluza">Kierownictwo podejmuje próby, żeby zwiększyć sprawność funkcjonowania urzędu również poprzez tzw. integrację fizyczną, to znaczy przez fizyczną obecność pracowników urzędu w miarę możliwości w jak najmniejszej odległości od siebie. Podjęte działania przyniosły już pewne rezultaty. Obecnie zdecydowanie więcej mamy pracowników w obrębie naszej głównej siedziby w centrum Warszawy, na Placu Powstańców. Chcę przez to powiedzieć, że wszystkie sprawy z tym związane są nam bliskie i nie umykają uwadze kierownictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#StanisławKluza">Przechodzę do drugiej kwestii, która, jak wiem, też bardzo państwa interesuje. Jest to kwestia przebiegu procesu integracji z nadzorem bankowym. Otóż do tego procesu przygotowywaliśmy się długo. Nie była to czynność skokowa, można powiedzieć, że był to proces o charakterze ciągłym.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#StanisławKluza">W celu sprawnego przeprowadzenia procesu integracji zostały powołane tzw. zespoły problemowe. Zespoły, które miały w konkretnych obszarach funkcjonalnych podjąć się rozwiązania pewnych problemów. Współpraca obu partnerów, obu stron nadzoru finansowego pozwoliła zarówno w okresie przygotowawczym, jak i w okresie post połączeniowym przeprowadzić sprawne stworzenie funkcjonalnej struktury.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#StanisławKluza">Zespoły problemowe miały cztery obszary kompetencyjne, choć jeżeli tylko pojawił się jakiś inny temat, to też był rozwiązywany. Jednak można powiedzieć, że istniały cztery obszary główne, tj. współpraca i wymiana informacji, kwestia systemów informatycznych, sprawy majątkowe albo, potocznie mówiąc, mienie oraz tematy o charakterze kadrowym.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#StanisławKluza">Pomiędzy nadzorem a bankiem centralnym została podpisana umowa dotycząca kwestii związanych z efektywnym i wzajemnym dostępem do danych oraz analiz niezbędnych z jednej strony do sprawowania nadzoru, z drugiej – do wypełniania realizacji zadań ustawowych. A zatem tego typu działania są prowadzone, tego typu działania trwają.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#StanisławKluza">Jeżeli chodzi o kwestie związane z regulacjami wewnętrznymi, wiadomo, że mamy do czynienia z dwoma różnymi strukturami, kulturami, które funkcjonowały w obrębie struktur różnych instytucji, jak również w obrębie różnych regulaminów wewnętrznych. Mogę powiedzieć, że w tym zakresie nastąpiło pełne dopasowanie i obecnie nie ma żadnych problemów.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#StanisławKluza">Również w kwestiach kadrowych trwały przygotowania, przeprowadzono pewne symulacje. Zatem data 1 stycznia była tylko fizycznym momentem, kiedy przeszliśmy od etapu symulacji do pracy już na konkretnych, tzw. fizycznych materiałach, więc płynność została zachowana i można powiedzieć, że wszystko było zrobione poprawnie.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#StanisławKluza">Ważnym elementem, który również determinuje współpracę obu instytucji, jest kwestia wymiany informacji. Jest to kwestia pracy z informacjami, które są potrzebne i użyteczne obu instytucjom. Chodzi tu o dostęp do danych o sektorze bankowym, czyli o instytucjach, które działają w sektorze bankowym, zgodnie z ustawą o Narodowym Banku Polskim.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#StanisławKluza">Dane są gromadzone przez Narodowy Bank Polski. Komisja Nadzoru Finansowego ma do nich dostęp i z nich korzysta. One są potrzebne do realizacji zadań o charakterze ostrożnościowym. Jest to także kwestia migracji pewnych systemów, jak również kwestia podnoszenia pewnych kompetencji o charakterze wykorzystania zasobów wspólnych.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#StanisławKluza">Jeżeli chodzi o ważne sprawy, którymi się zajmujemy, to są to sprawy, które prowadzone są wewnątrz urzędu, a które wynikają z czysto nadzorczych kompetencji, jak również są to sprawy, które zahaczają o coś, co można ogólnie nazwać pewnym środowiskiem prawnym, w którym funkcjonuje nadzór, a szerzej, w którym funkcjonują rynki finansowe w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#StanisławKluza">Jest w Polsce pewna całkiem obszerna gama tematów, które wymagają systemowego, legislacyjnego uregulowania. Zatem wymienię kilka przykładów takich spraw. Konieczność uwzględniania VAT w ustalonych metodą kosztorysową odszkodowaniach z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego OC. Jest to temat ważny, który ciągnie się od bardzo dawna. Wiemy, że kwestia ta na pewno wymaga regulacji, tym bardziej, że opinie wszystkich są spójne.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#StanisławKluza">Innym tematem, już bardziej po naszej stronie, jest kwestia nadzoru sprawowanego nad Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń. Jak wiadomo, my, sprawując nadzór ostrożnościowy, nie mamy wpływu na coś, co się nazywa relacje właścicielskie albo sprawy związane z zarządzaniem spółką. Zatem bardzo ważną sprawą jest budowa stabilnych, dobrych relacji i współpracy z właścicielami. W tym wypadku znaczącym i głównym właścicielem jest Skarb Państwa, co jest ważne w kontekście różnego rodzaju pozwów, sporów. W przypadku relacji z drugim co do wielkości akcjonariuszem, jakim jest grupa Eureko, ma miejsce obszerna wymiana korespondencji. Wiemy, że ten temat jest dla państwa ważny. Dzisiaj komunikujemy, że ten temat jest bliski również nam. Zajmujemy się również tym tematem, a gdyby państwo chcieli poznać więcej szczegółów, to jesteśmy w stanie je przekazać, być może w formule pytań i odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#StanisławKluza">Kolejny temat, który jest tematem super ważnym, super istotnym, to szeroko rozumiana problematyka o charakterze emerytalnym. Możemy ją rozbić na dwie części. Jedna związana jest z wypłatami emerytur już zgromadzonych. Obecnie trwają i są bardzo zaawansowane prace, których patronem jest Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, związane z zakończeniem reformy systemu emerytalnego i z tworzeniem systemu wypłat.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#StanisławKluza">My jako nadzór w tych pracach też uczestniczymy, wspieramy kwestie związane z wykonywaniem czynności nadzorczych, ze sprawnością funkcjonowania systemu i jego bezpieczeństwem. Odnosimy się do kwestii gwarancji tego systemu, a zatem do wszystkich elementów, które są związane z ostrożnością, ale także do kwestii związanych z ochroną klienta w instytucjach finansowych, jak również stabilnością systemu i sektora finansowego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#StanisławKluza">Drugim obszarem, który wydaje się już uregulowany, a który również odnosi się do tematu bardzo ważnego, czyli do pewnej autorefleksji po dziesięciu latach funkcjonowania otwartych funduszy emerytalnych, jest kwestia tzw. ograniczeń inwestycyjnych, polityki inwestycyjnej i bezpieczeństwa w zakresie inwestycyjnym. Podnoszony jest również bardzo istotny temat kosztów związanych z funkcjonowaniem otwartych funduszy emerytalnych, to znaczy, czy ten system mógłby być bardziej efektywny, jeżeli chodzi o jego funkcjonowanie. Komisja Nadzoru Finansowego zajęła się tymi dwoma tematami – zarówno etapem pierwszym, czyli inwestowaniem poprzez OFE, jak i później wypłatami z zakładów emerytalnych, powstały analizy, powstały rekomendacje, są one dostępne za pośrednictwem naszych stron internetowych, są to bardzo obszerne dokumenty. Gdyby państwo mieli pytania, to możemy dzisiaj do tych tematów wrócić.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#StanisławKluza">Nie oznacza to, że na innych rynkach nic się nie dzieje. Ważny i ciekawy jest temat związany z nowelizacją regulacji rynku kapitałowego, słynna dyrektywa MiFID. Jeszcze w ramach nadzoru nad rynkiem kapitałowym został przygotowany tzw. pakiet propozycji w tym obszarze, który został przesłany do Ministerstwa Finansów. Od dwóch lat trwają prace, które, jak wiem, są już na ukończeniu. One mają przełożenie, pewien wpływ na zmiany legislacyjne w trzech ustawach – w ustawie o funduszach inwestycyjnych, ustawie o obrocie instrumentami finansowymi oraz w ustawie o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych. Te zmiany następują w dwóch obszarach kierunkowych. W obszarze zdecydowanie rynkowym, który ma za zadanie zwiększać konkurencyjność rynku kapitałowego rozumianego jako ułatwienia dla inwestorów spółek publicznych oraz funduszy inwestycyjnych i domów maklerskich. Drugim obszarem jest obszar związany z implementacją dyrektyw europejskich, chodzi o tzw. przepisy harmonizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#StanisławKluza">Innym tematem, który z punktu widzenia zainteresowań państwa jest tematem pojawiającym się w debacie publicznej, jest kwestia pewnych zachęt do budowy systemu oraz podwalin do tego, żeby świadomi obywatele, świadomi uczestnicy rynków finansowych, świadomi przyszli emeryci byli skłonni do własnych pomysłów na oszczędzanie na potrzeby przyszłego zabezpieczenia emerytalnego, a więc pewnej witalizacji indywidualnych kont emerytalnych oraz wszystkich produktów, różnego rodzaju mechanizmów, które można nazwać mechanizmami trzeciego filara.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#StanisławKluza">Tematy klientowskie są ważne również w innym obszarze. Komisja Nadzoru Finansowego ma pewien obowiązek ustawowy, który w jakiejś mierze został poparty jedną z ostatnich analiz Najwyższej Izby Kontroli. Mówię o kwestii rzetelności przekazów o produktach na rynkach finansowych. Komisja Nadzoru Finansowego – jeszcze ta nie w pełni zintegrowana – w 2007 r. podjęła tematy związane z reklamami otwartych funduszy inwestycyjnych. Nasza polityka zmierzała w kierunku wydawania tzw. rekomendacji. Oczywiście mamy narzędzie o charakterze sankcyjnym, niemniej z racji tego, że ta praktyka miała charakter prekursorski, a jej zadaniem było nawiązanie jak najlepszej współpracy i budowanie dobrych zasad funkcjonowania rynku, to bardziej miała charakter rekomendacyjny. Fundusze inwestycyjne pouczone naszymi rekomendacjami, oraz korzystając z ogólnych innych rekomendacji, przychyliły się do nich.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#StanisławKluza">Obecnie te działania odnoszą się także do reklam bankowych. W przypadku, gdy istnieje podejrzenie albo ryzyko, że mamy do czynienia ze złamaniem rzetelności informacyjnej, wówczas interweniujemy. Na czym polega rzetelność informacji? Wiadomo, że celem reklamy jest zachęcenie, w więc w szczególności zwrócenie uwagi na to, co przyciągnie klienta usługi finansowej, ale z drugiej strony nie można zapomnieć o informacjach dotyczących kosztów i ryzyka. Bardzo często w reklamach występuje pewna dysproporcja pomiędzy tym, co ma przyciągnąć do produktu, a tym co powinno informować o tzw. kosztach i ryzykach i co de facto – poprzez tę asymetrię wprowadzającą w błąd – również jest w pewnym konflikcie, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, ale także zaufanie do rynków finansowych w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#StanisławKluza">Inny temat bardzo istotny. Pojawiały się, czasami również w debacie publicznej, pewne zastrzeżenia, że Komisja Nadzoru Finansowego pracuje wolno nad prospektami emisyjnymi. Odpowiedź jest taka. Średnio nad prospektem emisyjnym komisja pracuje 81 dni, co dla niektórych może oznaczać wolno, ale dla niektórych – szybko. Jest to kwestia subiektywnej oceny. Niemniej Komisja Nadzoru Finansowego i tak wyszła naprzeciw tym potrzebom i podjęła pewne działania, żeby w sposób znaczący skrócić czas rozpatrywania prospektów emisyjnych. Okazało się jednak, że większy wkład pracy nad prospektami musi przejść na tych, którzy je przygotowują. Otóż, bardzo wiele prospektów, które trafiały do komisji, było tylko tzw. szkicami. Zapewne na zasadzie: wrzućmy coś do komisji, zajmijmy kolejkę, niech szkic czeka, a komisja będzie nam poprawiać kolejne wersje.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#StanisławKluza">Od II kwartału tego roku takiej formuły już nie będziemy akceptować. Jeżeli prospekt będzie miał luki formalnoprawne i będzie zawierał dużo błędów i uchybień, to taki prospekt nie będzie procedowany albo nie będą odsyłane kolejne zestawy naszych uwag. Taki wadliwy prospekt zostanie poddany pod głosowanie, a w tej sytuacji wiadomo, że jego wynik może być tylko negatywny, bo prospekt będzie zawierał uchybienia.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#StanisławKluza">Inną, równie istotną, kwestią w tym obszarze, jest kwestia związana z bardzo dużą dynamiką składania ofert. W całym zeszłym roku zatwierdziliśmy 133 prospekty, a w I kwartale tego roku już 45, to jest bardzo dużo. Przykładowo przez kilka pierwszych lat po 2000 r. zatwierdzaliśmy jakieś 30 prospektów rocznie, czyli w tym niejako mizernym I kwartale zatwierdziliśmy więcej niż kiedyś przez cały rok. Natomiast zespół, który zajmuje się tymi sprawami, jest tak samo liczny jak pięć lat temu, co pokazuje, jak głębokich trzeba było dokonać zmian w podniesieniu norm efektywności, produktywności pracowników urzędu, żeby można było takie rezultaty osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#StanisławKluza">Ważnym osiągnięciem w zakresie polityki prospektowej jest kwestia związana z tym, że dzisiaj rynek ma już świadomość, bo dostał bardzo czytelny komunikat, iż za prospekt emisyjny odpowiada ten, kto go sporządził. Komisja Nadzoru Finansowego sprawdza go tylko pod względem formalnoprawnym. Jeżeli ktoś pewne rzeczy przekaże źle, zatai, zmanipuluje informacją, to za to odpowiedzialność ponosi spółka, czyli sporządzający prospekt, oraz doradcy tej spółki w takim zakresie, w jakim mieli wiedzę o takich incydentach.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#StanisławKluza">Inne tematy to kwestia podziałów akcji „groszowych”, które zaburzały wycenę, czyli w jakimś sensie kapitalizację na giełdzie. To również kwestia naszej polityki sankcyjnej. W zeszłym roku nałożyliśmy 32 kary pieniężne. Rozpatrujemy także skargi konsumenckie, których w zeszłym roku było 2,5 tys., w tym mniej więcej 1 tys. z sektora ubezpieczeń, około 1 tys. z funduszy emerytalnych, kilkaset z rynku kapitałowego.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#StanisławKluza">Jest to także jeden z przyczynków, dla których powstał Sąd Polubowny przy Komisji Nadzoru Finansowego. Trzeba dobrze zrozumieć, co znaczy „przy”. Znaczy to, że Sąd Polubowny przy Komisji Nadzoru Finansowego nie jest sądem uzależnionym od Komisji Nadzoru Finansowego. To jest niezależny sąd, który jest tylko i wyłącznie finansowany ze środków, którymi dysponuje Komisja Nadzoru Finansowego, oraz ma zapewnioną obsługę o charakterze lokalowym, o charakterze infrastrukturalnym. Arbitrzy są arbitrami niezależnymi, arbitrzy są osobami, które w żaden sposób nie podlegają nadzorowi finansowemu, czyli mamy do czynienia z niezależnym sądem polubownym, który tylko i wyłącznie z powodu obsługi infrastrukturalnej jest umiejscowiony przy Komisji Nadzoru Finansowego.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#StanisławKluza">Innym ważnym tematem są sprawy związane z Narodowymi Funduszami Inwestycyjnymi. Po raz kolejny podkreślamy, że nie powinny one mieć przywilejów o charakterze podatkowym, ale także zwracamy uwagę, że dwa określenia – narodowy i fundusz inwestycyjny – wprowadzają w błąd, co wymaga zmian o charakterze legislacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#StanisławKluza">Strategicznym celem urzędu w okresie, w którym ja przewodniczę Komisji Nadzoru Finansowego, jest budowa nadzoru opartego na ryzyku. Jest to bardzo ważne i trudne zadanie, które jest rozłożone na wiele lat, o charakterze ciągłym i ma na celu stworzenie w Polsce jednego z najnowocześniejszych nadzorów. Wierzymy, że mamy szansę stworzyć jeden z najnowocześniejszych nadzorów, chociaż zdajemy sobie sprawę z tego, że musimy odejść, chociaż może nie tyle odejść od nadzoru typu convenience, bo należy, czerpiąc z doświadczeń i dorobku nadzoru convenience, rozwinąć kompetencje w obszarze nadzoru opartego na ryzyku.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#StanisławKluza">To wymaga uproszczenia sprawozdawczości oraz ujednolicenia przepisów w zakresie kontroli, a także tego, żeby adekwatność kapitałowa nie była związana tylko i wyłącznie z wielkością prowadzonego biznesu, ale z ekspozycją prowadzenia tego biznesu na ryzyko. I w tym kierunku zmierzają nasze regulacje, nasze rekomendacje. W tym kierunku również zmierzają nowe regulacje, m.in. elementy nowej umowy kapitałowej. Wymogi kapitałowe mają być uzależnione nie tylko od skali działalności, ale również od profilu ryzyka, na które występuje ekspozycja.</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#StanisławKluza">Innym tematem, super ważnym, są sprawy międzynarodowe odnoszące się do trwających obecnie na arenie międzynarodowej dyskusji związanych z pracami nad kolejnymi dyrektywami, które mają pewną skłonność do przenoszenia kompetencji nadzorczych w przypadku grup transgranicznych do tzw. nadzorów wiodących bądź macierzystych. Według nas stwarza to zagrożenie wtedy, gdybyśmy nie mieli równoległego przenoszenia odpowiedzialności, czyli odpowiedzialności w obszarze gwarantowania za ewentualne koszty wystąpienia sytuacji kryzysowej. Wiemy, że ten temat jest ważny, w szczególności bliski Ministerstwu Finansów. Wspieramy to ministerstwo w pracach na arenie międzynarodowej w zakresie różnego rodzaju ekspertyz i analiz, bo uznajemy, że ten temat jest ważny. Gdyby państwo chcieli szerszego rozwinięcia, jesteśmy skłonni do dłuższych rozmów. To jest bardzo ważny temat z punktu widzenia długiego horyzontu czasowego, nie pojedynczej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-2.45" who="#StanisławKluza">Dochodzą do nas głosy, że zaawansowane są prace zarówno w gremiach politycznych, jak i w gremiach o charakterze…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewChlebowski">Przepraszam, panie przewodniczący. Bardzo proszę o spokój, ale chciałbym także prosić, żeby pan dał szansę dzisiaj wzięcia udziału w dyskusji posłom Komisji Finansów Publicznych. Więc proszę, żeby pan powoli zmierzał do konkluzji, dobrze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławKluza">Dziękuję bardzo. Chodzi o objęcie nadzorem m.in. SKOK. Wiemy, że takie prace trwają. Będziemy z wielką przyjemnością służyli naszą pomocą w konsultacjach. Wydaje się, że kwestie, które wymieniłem, są najważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#StanisławKluza">Jeżeli chodzi o statystyki, to w materiale, który państwu przekazaliśmy, zawarliśmy statystyki dotyczące różnych segmentów rynku finansowego. One dotyczą m.in. liczby wydanych zgód i nie wymagają komentarza. Zachęcamy, żeby z nich skorzystać. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ZbigniewChlebowski">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Otwieram dyskusję, bardzo proszę posłów. Pan poseł Stanisław Stec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławStec">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, bardzo proszę, aby trochę więcej pan był uprzejmy powiedzieć na temat tego, że od 1 stycznia 2008 r. Komisji Nadzoru Finansowego odebrano 80 etatów przeznaczonych wcześniej dla NBP do obsługi nadzoru bankowego.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#StanisławStec">Przy okazji, skoro już jesteśmy przy tym. Na kolejnej stronie jest napisane, że były podejmowane działania w zakresie integracji pracowników Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego z pracownikami komisji. Jak przebiega ta integracja i jak przebiega współpraca?</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#StanisławStec">Drugie pytanie dotyczy tego, na jakim etapie jest objęcie nadzorem przez Komisję Nadzoru Finansowego Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych, firm pożyczkowych typu Provident i innych pośredników finansowych? Znam firmę pożyczkową, która przy podpisaniu umowy pobiera opłatę manipulacyjną w wysokości 10% wartości pożyczki. Później stwarza pożyczkobiorcy duże problemy w zakresie zabezpieczeń i z reguły pożyczki nie udziela. Tylko, że małymi literkami jest napisane, że ta opłata manipulacyjna w takiej sytuacji przepada. Jest to, moim skromnym zdaniem, najzwyklejsze wyłudzanie pieniędzy od nie bardzo świadomych obywateli. Nadzór nad takimi firmami jest po prostu nieodzowny.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#StanisławStec">Wspominał pan w sprawozdaniu o skargach na różne instytucje, ale nie ma tutaj odnotowanych skarg na działalność banków. Czy do Komisji Nadzoru Finansowego wpływają skargi na działalność banków, szczególnie w zakresie sposobu egzekwowania niespłaconych pożyczek?</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#StanisławStec">Kolejna sprawa. Czy Komisja Nadzoru Finansowego analizuje niektóre reklamy banków? Reklama jednego z banków mówi, że sami spłacają kredyt. Czy to jest reklama, która powinna funkcjonować? Ostatnio ukazała się reklama SKOK, że udzielają pożyczek na podstawie oświadczenia o wysokości zarobków. Twierdzą, że wystarczy powiedzieć, że zarabia się 10 tys. złotych i dostaje się pożyczkę.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#StanisławStec">Na koniec sprawa siedziby. Zdaję sobie sprawę, że praca komisji jest bardzo utrudniona, jeżeli jest zlokalizowana na Służewcu, na Woli i w centrum Warszawy. To jest dla mnie niezrozumiałe. Myślę, że w interesie polskiej administracji Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji powinno dołożyć wszelkich starań, aby znaleźć dla komisji jedną siedzibę, bo efektywność pracy bardzo na tym cierpi. Jakie są podejmowane działania w tym zakresie? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewChlebowski">Dziękuję bardzo. Poseł Andrzej Pałys chyba zrezygnował?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejPałys">Poseł Stanisław Stec zadał już chyba za nas wszystkich pytania. Poszedł w ślady pana przewodniczącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#GabrielaMasłowska">Wśród spraw prowadzonych przez Komisję Nadzoru Finansowego znajduje się rekomendacja zmian w zakresie ograniczeń inwestycyjnych otwartych funduszy emerytalnych. Ponieważ pan przewodniczący bardzo skrótowo wspomniał tylko o tym, to w tej sprawie zadam kilka pytań panu przewodniczącemu.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#GabrielaMasłowska">W 2004 r. pan Krzysztof Kluza oraz były wiceminister finansów Stefan Kawalec sporządzili opracowanie na temat limitu zagranicznego dla OFE, czyli jaki jest wpływ limitu na tempo wzrostu PKB w Polsce. W podsumowaniu autorzy stwierdzają: „Inwestycje w aktywa krajowe w porównaniu z inwestycjami w aktywa zagraniczne przynoszą przy jednakowej stopie zwrotu – podkreślam, że przy jednakowej stopie zwrotu – większy efekt zewnętrzny w postaci pozytywnego wpływu na wzrost gospodarczy”. Piszą także: „Ten dodatkowy efekt zewnętrzny inwestycji krajowych jest istotny dla członków OFE, gdyż zwiększa ich dobrobyt”. Zauważają nawet, że efekt dodatkowy zewnętrzny dla gospodarki i przyszłych emerytów wystąpi nawet wtedy, gdy stopa zwrotu z inwestycji krajowych nie jest wyższa znacznie w porównaniu ze stopą zwrotu z inwestycji zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#GabrielaMasłowska">Jak sądzę, prace w tym zakresie trwają w Ministerstwie Finansów, a z informacji, z którą zapoznałam się dokładnie, wynika, że również w Komisji Nadzoru Finansowego. Czy pan mógłby wymienić podstawowe korzyści, jakie odnosi nasza gospodarka i emeryci, jeśli większość aktywów OFE jest lokowana w Polsce?</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#GabrielaMasłowska">Po drugie, proszę mi powiedzieć, czy analizując możliwość czy propozycję zwiększenia limitu inwestycji zagranicznych dla OFE, będzie pan brał pod uwagę doświadczenia chilijskie? Reforma emerytalna w Chile została wdrożona w 1981 r. W latach 198–1997 tamtejsze fundusze emerytalne mogły lokować za granicą tylko 5% swoich aktywów. Chile przeżywało wtedy bardzo burzliwy okres rozwoju. Tempo wzrostu wynosiło 5,7% i było wyższe od światowego i południowoamerykańskiego. W 1998 r. po raz pierwszy udział aktywów zwiększył się o ponad 5% i systematycznie rósł osiągając w 2006 r. aż 32%. Tempo wzrostu w czasie, kiedy Chile dywersyfikowało geograficznie…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewChlebowski">Pani poseł, proszę o pytanie a nie wykład. Rozumiem, że to jest ciekawe, co się w Chile działo, ale proszę, żebyśmy dzisiaj rozmawiali jednak o funkcjonowaniu Komisji Nadzoru Finansowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#GabrielaMasłowska">Tempo wzrostu znacznie się obniżyło poniżej poziomu światowego. Czy ten przywołany przeze mnie przykład chilijski będzie skłaniał pana przewodniczącego, aby do propozycji zwiększenia limitu zagranicznego OFE w Polsce podchodzić z bardzo dużą ostrożnością? Ja tylko dodam jednym zdaniem, że wówczas udział aktywów funduszy emerytalnych do PKB w Chile wynosił 38%, a w Polsce? W tej chwili mamy 12% w stosunku do PKB. Wobec tego, czy na zwiększenie tego limitu, mówiąc krótko, nie jest zbyt wcześnie?</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#GabrielaMasłowska">Następna kwestia, także z tym związana. Od czasu wprowadzenia reformy emerytalnej w Polsce, czyli od 1 stycznia 1999 r., indeks giełdowy dla małych spółek WIG-80 zyskał na wartości 730%, nawet z kawałkiem, dla dużych spółek – 138%. Czy pana zdaniem zachowanie się małych spółek było chociaż w pewnym stopniu związane z ograniczeniem limitu do 5% dla OFE? Czy podziela pan pogląd, że ewentualne szybkie zwiększenie limitu inwestycji np. do 20%, o czym się mówi już coraz bardziej oficjalnie, mogłoby doprowadzić do tego, że OFE, nie mając tak szczelnej obroży, mogłoby w znacznym stopniu zmniejszyć zainteresowanie małymi i średnimi polskimi spółkami oczywiście z wszelkimi tego konsekwencjami?</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#GabrielaMasłowska">Jeszcze jedno bardzo szczegółowe pytanie, już nie wprost z OFE związane. Otóż mówił pan tutaj o znaczeniu rekomendacji. O ile w przypadku zarządzania otwartymi funduszami inwestycyjnymi czy emerytalnymi można łatwo dokonać oceny efektywności zarządzania, licząc np. średnioroczną stopę zwrotu w poszczególnych kategoriach funduszy – informacje te są przecież publikowane w prasie finansowej – o tyle odnoszę wrażenie, że w przypadku rekomendacji sytuacja wygląda inaczej. Bardzo rzadko można spotkać systematycznie prowadzone rankingi efektywności instytucji rekomendujących na naszym rynku. Czy sądzi pan, że pod egidą giełdy warszawskiej lub wręcz Komisji Nadzoru Finansowego można by opracować system oceny takiej efektywności, kierując się np. średnią roczną stopą zwrotu z akcji spółek, których dotyczy rekomendacja kupna?</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#GabrielaMasłowska">Podobnych pytań nasuwa się wiele, ale zadam jeszcze jedno istotne pytanie, moim zdaniem, dotyczące bardzo aktualnej sprawy. Otóż jak pan przewodniczący zapewne wie, od dłuższego czasu Giełda Papierów Wartościowych, a potem Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych obniżały opłaty dla domów maklerskich, natomiast domy maklerskie nie postępowały tak w stosunku do swoich klientów. Obniżały opłaty, ale bardzo nieznacznie. Co to oznacza? Oznacza to przesunięcie pieniędzy publicznych na rzecz domów maklerskich, które to domy maklerskie teraz są przedstawiane jako poważny klient na zakup akcji Giełdy Papierów Wartościowych. Czy spotkał się pan z takim rozumowaniem nakierowanym jak gdyby na konieczność skontrolowania tej kwestii i czy Komisja Nadzoru Finansowego ten problem śledziła? Dla mnie jest to po prostu wyprowadzenie pieniędzy publicznych na rzecz domów maklerskich, które wiadomo czyją są własnością w większości.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#GabrielaMasłowska">Ponieważ mam pewne ograniczenie i nie chcę, żeby pan poseł całkiem się zniechęcił do moich pytań, pan poseł tutaj obecny, pozostałe pytania skieruję do pana przewodniczącego na piśmie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MariaZuba">Panie przewodniczący, w opracowaniu, które otrzymaliśmy z Komisji Nadzoru Finansowego, jest stwierdzenie, że roczne stopy zwrotu OFE w 2007 r. w stosunku do 2006 r. uległy znacznemu pogorszeniu. Podaje się, że powodem tego zjawiska są negatywne zjawiska na światowych rynkach finansowych. W związku z tym mam pytanie, czy chodzi tylko i wyłącznie o te negatywne zjawiska, bo przecież gospodarka polska również te negatywne zjawiska odczuwa, a nie dostrzegamy takiego pogorszenia sytuacji. W związku z tym pytam, jakie jeszcze inne czynniki mają wpływ na to pogorszenie i w jakim stopniu?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MariaZuba">Ponadto w tym opracowaniu jest przedstawiona informacja odnośnie do nadzoru w zakresie przekroczeń limitów inwestycyjnych. Z materiału wynika, że dość często nadzór spotyka się właśnie z przekroczeniem limitów inwestycyjnych. A zatem mam pytanie, jakie sankcje zostały z tego tytułu podjęte przeciwko tym, którzy dokonują tych przekroczeń?</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#MariaZuba">Odnośnie do metodologii podajecie państwo, że 251 metodologii wyceny spotkało się z akceptacją. Mnie interesuje natomiast, ile nie otrzymało takiej akceptacji?</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#MariaZuba">W fachowej prasie wiele ostatnio pisze się na temat potrzeby odejścia od ubezpieczeń grupowych. Tymczasem państwo wskazujecie na potrzebę wprowadzenia ułatwień w realizacji takich ubezpieczeń. Proszę szerzej uargumentować stanowisko w tej sprawie. Serdecznie dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewKonwiński">Moje pytanie dotyczy jednego z trzech projektów nowelizacji ustaw. Chodzi o trzy ustawy, które implementują prawo unijne, a dokładnie chodzi mi o ustawę o ofercie publicznej i warunkach wprowadzenia instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych. W projektowanej noweli tej ustawy był nałożony obowiązek na KNF stworzenia, zorganizowania właściwie od podstaw systemu komputerowego, systemu, który w sposób bardzo bezpieczny gromadziłby dane o spółkach publicznych i o samym obrocie papierami wartościowymi. W związku z tym pytam, jak Komisja Nadzoru Finansowego realizuje ten postulat. Jaki jest stan zaawansowania tych prac? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KrystynaSkowrońska">Jeszcze poseł Jarosław Stawiarski. Później poprosimy pana przewodniczącego o udzielenie odpowiedzi i jeżeli będzie taka potrzeba, to będzie druga tura. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JarosławStawiarski">Dziękuję. Pani przewodnicząca, szanowni państwo, panie przewodniczący. Mam dwa krótkie pytania. Nawiązując do pytania posła Stanisława Steca, pytam, jakie na ten czas pan przewodniczący widzi zagrożenia ze strony SKOK. Wiadomo, że portfolio SKOK jest zupełnie inne niż banków, ale jakie zagrożenia wynikają z funkcjonowania SKOK na rynku i dla bezpieczeństwa depozytów depozytariuszy, którzy tak ochoczo lokują tam swoje pieniądze i pożyczają.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JarosławStawiarski">Drugie pytanie związane jest z artykułem, który dzisiaj ukazał się w „Pulsie Biznesu”. Pan przewodniczący w takim krótkim tekście uspokaja dziennikarzy, Komisja Nadzoru Finansowego uspokaja rynek, ale z tej wypowiedzi wynika, że coś w tym jest. Chodzi głównie o to, czy banki polskie czy też oddziały banków światowych, zagranicznych dotknie kryzys, który jest kryzysem pełzającym i który prawdopodobnie prędzej czy później przyjdzie do Polski. Jest to ciekawy artykuł dotyczący dywidend, w którym pan przewodniczący apeluje, żeby dywidend nie wypłacać, co pozwoli bankom zwiększyć kapitał własny. Czy mógłby pan rozszerzyć tę swoją wypowiedź z dzisiejszego „Pulsu Biznesu”. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KrystynaSkowrońska">Bardzo proszę, panie przewodniczący. Po wystąpieniu pana przewodniczącego, jeżeli zajdzie taka potrzeba, będzie druga tura pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławKluza">Dziękuję bardzo. Pytań zebrało się około dwudziestu. Odniosę się do nich w kolejności, w jakiej były zadawane. Pierwsze dotyczyło kwestii etatów.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#StanisławKluza">Nadzór bankowy w ramach struktury Narodowego Banku Polskiego był takim blokiem homogenicznym, który wykonywał czynności nadzorcze, który zajmował się tylko tematami merytorycznymi. Natomiast cały backoffice, czyli sprawy związane z kadrami, z informatyką, z księgowością, wszystkie te czynności administracyjno-urzędnicze były wykonywane w ramach struktury banku centralnego.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#StanisławKluza">My otrzymaliśmy pion, który jest pionem nadzorczym, pionem eksperckim, pionem, który po prosu wykonuje pewne czynności merytoryczne, natomiast nie nastąpiło równolegle z tym zwiększenie etatów obsługi w Komisji Nadzoru Finansowego. Oznacza to, że my obsługujemy ten pion bardzo małym, niewielkim backoffice. Uważam, że pewne zwiększenie obsługi kadrowej oraz informatycznej na pewno dla Komisji Nadzoru Finansowego byłoby czymś bardzo ważnym.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#StanisławKluza">To jest taka krótka odpowiedź. Gdyby państwo oczekiwali dużo głębszych odpowiedzi, to możemy je przekazać na piśmie. Dzisiaj z racji ograniczonego czasu, bo tych pytań jest około dwudziestu, będę bardzo syntetycznie udzielał odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#StanisławKluza">Jak przebiega integracja i współpraca? Przypuszczam, że to pytanie w dużej mierze dotyczyło kwestii tzw. stabilizacji kadrowej, przynajmniej ja tak interpretuję to pytanie. Zgodnie z ustawą pracownicy, którzy przechodzili z banku centralnego jako nadzór i byli częścią nadzoru w ramach urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, mieli możliwość pracy jeszcze przez pewien okres, czyli w jakimś sensie my jako nowy pracodawca musieliśmy zaproponować im nowe warunki, przedstawić nowe propozycje pracy. Inspekcja w terenie otrzymała te nowe warunki w styczniu, natomiast pracownicy merytoryczni w siedzibie na ul. Syreny, pracownicy merytoryczni zarówno inspekcji, jak i inspekcji zza biurka, pracownicy w Warszawie otrzymali nowe propozycje pracy w marcu.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#StanisławKluza">Jeżeli chodzi o integrację techniczną, czyli czy wszystko funkcjonuje spójnie w ramach zintegrowanej struktury, to w tym zakresie jakichś większych zastrzeżeń nie mamy. Pytanie posła Steca miało jeszcze głębsze dno, ale jeżeli chodzi o szczegóły, których pan minister oczekiwałby od nas, to jesteśmy gotowi ich udzielić na piśmie. To jest krótka odpowiedź na najważniejszą część, na sedno tego pytania.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#StanisławKluza">Kwestia objęcia nadzorem działalności Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych i firm typu Provident. My jako nadzór finansowy niejednokrotnie wyrażaliśmy nasz pogląd, naszą opinię, w szczególności na temat SKOK. Mówiliśmy, że system Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych powinien być objęty nadzorem. Według naszej wiedzy takie prace trwają w wielu miejscach. Dostaliśmy komunikaty, że prace prowadzone są w różnych klubach poselskich w Sejmie, jak również informację o tym, że tym tematem zajęła się Kancelaria Prezydenta. Wiem, że ten temat jest tematem ważnym z punktu widzenia prac prowadzonych w Ministerstwie Finansów. Mogę potwierdzić, że w 2006 r., kiedy byłem wiceministrem finansów, zleciłem wykonanie analizy na potrzeby przeprowadzenia procesu legislacyjnego i ta analiza została mi wręczona, więc rozumiem, że ona tam nadal jest, to znaczy, że cały zarys tej analizy na potrzeby przeprowadzenia procesu legislacyjnego w Ministerstwie Finansów datowany intuicyjnie na przełom czerwca i lipca 2006 r. jest przygotowany.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#StanisławKluza">Podobny pogląd mamy w sprawie spółek typu Provident. Oczywiście ten pogląd ma wymiar rekomendacji, ponieważ Komisja Nadzoru Finansowego nie ma możliwości ustawodawczych, nie może pisać, ani zgłaszać własnych projektów ustaw w tym zakresie, my nie możemy narzucić komuś swojego nadzoru. Natomiast nasz pogląd jest taki, że ci, którzy zawodowo zajmują się działalnością kredytową, pożyczkową i ma to charakter masowy, czyli związane jest to z dużą skalą działalności, związane jest to w jakimś sensie z ustawowymi uwarunkowaniami funkcjonowania nadzoru finansowego, czyli również elementem związanym z ochroną klientów usług finansowych, powinni w takim zakresie działalności, żeby była zgodna z pewnymi standardami, być w te standardy włączeni.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#StanisławKluza">Nie ukrywam, że Komisja Nadzoru Finansowego oczekuje trochę większego wsparcia ze strony parlamentarzystów w zgłaszaniu takich propozycji oraz w przypadku prób regulowania takich obszarów. My możemy tylko wykonać analizę, wydać rekomendację, opinię, być w jakimś sensie ocennym, ale nie władczym. Zatem oczekujemy od parlamentu właśnie tej władności, jesteśmy na nią otwarci. Jesteśmy także chętni do tego, żeby się z państwem spotykać i ewentualnie takie tematy omawiać w formule szerszej.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#StanisławKluza">Jeżeli chodzi o skargi banków, to ten temat ma dwie odsłony. W 2007 r. nie mieliśmy w ramach Komisji Nadzoru Finansowego banków, a więc banki ex post nie mogą podlegać ocenie. Co więcej, zgodnie z wcześniej obowiązującymi ustawami nadzór bankowy był odpowiedzialny za depozyty, ale nie był odpowiedzialny za kwestie związane ze stroną klientowską, czyli ze stroną związaną z bezpieczeństwem albo z rzetelnością przekazów reklamowych.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#StanisławKluza">Zatem polecam państwa uwadze raport NIK, który ukazał się bodajże na przełomie marca i kwietnia, a dotyczy ochrony klientów usług finansowych w zakresie przekazów informacyjnych. Jakąś taką ma nazwę, mogę ją w tym momencie przekręcać, ale wiem, że na sali jest przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli, więc byłbym wdzięczny, gdyby podał precyzyjną nazwę tego raportu. W każdym razie raport ten ewidentnie potwierdził, że wcześniejsza formuła nadzoru finansowego, konkretnie w obszarze bankowym, nie dawała możliwości, żeby w tym obszarze interweniować. Dopiero od 2008 r. obszar bankowy podlega pewnej władności nadzoru finansowego.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#StanisławKluza">Zatem dzisiaj otrzymujemy pewne komunikaty, pierwsze sygnały, ale są to oczywiście sygnały wstępne. Jeżeli coś się chce ocenić jako zjawisko, to potrzebny jest pewien czas na przeprowadzenie obserwacji, wtedy dopiero można dokonać pomiaru zarówno ilościowego jak i jakościowego. Dzisiaj jeszcze jesteśmy ubodzy w ten materiał, ponieważ ten nowy stan funkcjonuje zaledwie od trzech miesięcy. Potwierdzam w kategoriach sygnałów, nie potwierdzam w żadnych innych kategoriach, bo po prostu te informacje dopiero zbieramy.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#StanisławKluza">Jeżeli chodzi o kwestie związane z analizą reklam typu „Spłacamy sami kredyt”, to według mojej wiedzy już wystosowaliśmy do kilku banków takie zalecenia i rekomendacje. Jest to pierwszy etap tzw. monitu na działalność reklamową, który odbywa się w trybie czynności nadzorczych. Wówczas nie możemy podać do publicznej wiadomości nazw tych banków, jest to tajemnica nadzorcza.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#StanisławKluza">Według naszej wiedzy instytucje, do których już wysłaliśmy rekomendacje, zastosowały się do nich. Ponieważ traktujemy to jako czynność o charakterze ciągłym, trwają obecnie kolejne postępowania w Departamencie Ochrony Klientów Usług Finansowych. Wynikiem tych postępowań będzie wydanie kilku kolejnych, przynajmniej kilku, istotnych, znaczących zaleceń i rekomendacji.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#StanisławKluza">W przypadku Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych i ich reklam bardziej liczymy na odpowiedź na pytanie skierowane do gremium, w którym się znajdujemy, czyli do państwa jako posłów, czy my możemy zostać wzmocnieni w instrumenty nadzorcze w tym obszarze, bo w obecnej sytuacji nie możemy zareagować.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#StanisławKluza">Aczkolwiek nie oznacza to, że nie ma miejsca, gdzie można byłoby zgłosić swoje uwagi. Jest to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ale dzisiaj nie jest to nadzór. Dzisiaj nie jest to w żadnym przypadku nadzór nad rynkiem finansowym, tylko jest to urząd ochrony klientów.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#StanisławKluza">Jeżeli państwo chcą zgłaszać uwagi dotyczące działalności reklamowej, to też jest to obszar działań UOKiK i w tych sprawach też można tam się zgłaszać. Moja odpowiedź brzmi: zdecydowanie tak, nadzór też, ale UOKiK też, czyli to jest „i”, a nie „tylko” bądź „lub”.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#StanisławKluza">Przechodząc do kwestii lokalizacji, odpowiem tak: liczba spotkań na temat integracji lokalowej, fizycznej integracji oraz działań, które wykonałem osobiście, jak również działań wykonanych przez dyrektora zarządzającego pionem organizacyjnym jest bardzo duża. Rozpoznaliśmy około kilkudziesięciu lokalizacji, które by nas interesowały, ale jak się okazuje zrobienie jakiegoś projektu jest rzeczą niebywale trudną, niebywale mozolną i zazwyczaj sprawa kończyła się na wymianie korespondencji. Nie oznacza to, że teraz nie prowadzimy prac, żeby coś takiego czynić, nie oznacza to, że one będą trwać długo.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#StanisławKluza">Znaleźliśmy całkiem sporo lokalizacji, które można nazwać lokalizacjami komercyjnymi, ale gdybyśmy mieli płacić po 100–120 złotych za metr, nie wytłumaczylibyśmy się później Najwyższej Izbie Kontroli. Zatem mają państwo informację, że bylibyśmy w stanie zapłacić taką kwotę, tylko że mielibyśmy zapytania później z innej strony.</u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#StanisławKluza">Druga seria pytań zaczęła się od pytania o ograniczenia inwestycyjne OFE. Jest to kwestia różnych efektów uzależnionych od polityki inwestycyjnej OFE, czyli temat potraktujmy w formule from general to specific, czyli przejdźmy do efektów. Otóż są efekty wynikające z koncentracji, które polegają na tym, że większy udział na rynku kapitałowym, przykładowo lokalnym, generuje impuls dla koniunktury gospodarczej ze względu na popyt i wycenę aktywów na tym rynku, ale istnieją inne efekty związane z ryzykiem oraz efekty związane z działalnością o charakterze ostrożnościowym. A więc dywersyfikacja zawsze jest mechanizmem, który zwiększa bezpieczeństwo działalności różnych instytucji finansowych.</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#StanisławKluza">Kolejny element. Jeżeli mamy większe spektrum możliwości inwestycyjnych, to istnieją również efekty związane z tym, że każdy ma możliwość wyboru z większej palety, nie tylko ma możliwości dywersyfikacji, jeżeli to robi w kategoriach jakby modelowo-stochastycznych, tzn. nie aplikuje modelu deterministycznego. W tym przypadku również mamy inne efekty, które też są istotne. Jednym z nich jest to, że jeżeli mamy wiele instrumentów i nie można sobie losowo dobrać portfela, to w konsekwencji ci, którzy więcej nad tym głowią się i biorą odpowiedzialność za to, jaki tworzą portfel, w rezultacie uzyskują zróżnicowane wyniki inwestycyjne. A więc jest większe działanie na rzecz konkurowania wynikiem, konkurowania rezultatem.</u>
          <u xml:id="u-17.21" who="#StanisławKluza">Dzisiaj w systemie emerytalnym w Polsce zauważalne jest zjawisko polegające na tym, że wszyscy, korzystając z podobnych instrumentów i działając na podobnych rynkach, mając podobne uwarunkowania co do polityki inwestycyjnej, w rezultacie mają bardzo podobne portfele, a mając bardzo podobne portfele, osiągają bardzo podobne rezultaty. Inny efekt jest taki, że nie musimy się licytować jakością rozumianą jako stopa zwrotu bądź rentowność, czyli nie poszukujemy rozwiązań ekonomicznie rentowniejszych, efektywniejszych.</u>
          <u xml:id="u-17.22" who="#StanisławKluza">Zatem, udzielając odpowiedzi na to pytanie, należy patrzeć na to, że biorąc którekolwiek z rozwiązań o charakterze biegunowym, uzyskujemy pewną optymalizację. Przy czym każda z takich optymalizacji ma charakter ekstremum lokalnego. Ekstremum globalne uzyskujemy tylko i wyłącznie poprzez odpowiednie proporcje tych rozwiązań. Taka jest odpowiedź w obszarze analitycznym.</u>
          <u xml:id="u-17.23" who="#StanisławKluza">Natomiast odnosząc się do jednego elementu tego pytania, a mianowicie, czy my zamierzamy coś z tym zrobić, powiem, że zrobiliśmy analizę i nie możemy zrobić nic więcej. Tu są potrzebne decyzje o charakterze legislacyjnym, co jest w państwa rękach, nie w naszych. My do rozwiązań, które państwo zaproponujecie, będziemy się stosować. Oczywiście nie oznacza to, że nie mamy swojego poglądu. Ten pogląd wyrażamy w analizach.</u>
          <u xml:id="u-17.24" who="#StanisławKluza">Odnosząc się do tematu Chile, trzeba powiedzieć, że jest on nieco specyficzny. Oczywiście, powiedzenie, że Chile jest tak daleko i tak odległe byłoby nieprawdziwą odpowiedzią. Ale w Chile wystąpiły tzw. efekty bazowe. Na początku lat osiemdziesiątych gospodarka chilijska i argentyńska przeżywały poważne sytuacje kryzysowe i dokonywano poważnych reform, ale zamożność, jak i poziom rozwoju pewnych mechanizmów były na bardzo niskim poziomie. Oznacza to, że po wprowadzeniu pewnych rozwiązań o charakterze systemowym kraj ten znalazł się w sytuacji niskich efektów bazowych po stronie rozwoju ekonomicznego. Mówię o takich krajach jak Chile bądź Argentyna. One wybrały inne rozwiązania. Pokazuję tu, że w wyniku pewnych wydarzeń w latach siedemdziesiątych, a później w latach osiemdziesiątych sytuacji finansowej zarówno gospodarki rynkowej, jak i gospodarki publicznej efekty bazowe wskazują, że nawet – przypuśćmy hipotetycznie – że rozwiązanie tam wybrane byłoby rozwiązaniem złym, a baza byłaby niska, to i tak uzyskiwalibyśmy bardzo dobry wynik jako rezultat finalny. W kategoriach odniesienia do tych statystyk ta analiza można powiedzieć jest nieporównywalna, tzn. nie można uzyskać takiego wniosku, który byłby statystycznie istotny albo, który byłby obiektywnie weryfikowalny. On pozwala powiedzieć tylko, że ktoś woli tak, a ktoś woli inaczej, ale to jest subiektywna ocena, to już nie jest obiektywna ocena.</u>
          <u xml:id="u-17.25" who="#StanisławKluza">Następne pytanie dotyczyło indeksu WIG-80, indeksu dużych spółek i tego, że są różne stopy zwrotu. Tę sprawę również należy odnieść do kilku efektów, ale powiem może tylko o dwóch najważniejszych. Jeden efekt związany jest z tym, że generalnie spółki mniejsze, które mają większą możliwość szybszego rozwoju, dzięki niewiele większym nakładom mogą uzyskać zdecydowanie większą stopę po stronie wyniku. To zjawisko na wszystkich giełdach występuje.</u>
          <u xml:id="u-17.26" who="#StanisławKluza">Poza tym istnieją różne fazy dynamiki na rynku kapitałowym. W fazie, kiedy rynek wzrasta, to ten segment rośnie bardziej, a kiedy rynek spada, to ten segment spada bardziej. Kolejna sprawa to efekt statystyczny związany z WIG. Efekt statystyczny polega na tym, że indeks WIG-20 nie jest indeksem stałym, bo te spółki podlegają pewnej wymianie. Te, które wolniej rosną albo spadają w swojej wartości, wypadają z niego, a te, które wzrastają, do niego wchodzą. Ale przeprowadzamy analizy, opierając się na okresach historycznych. Stosując analizę indeksów agregatowych, możemy udowodnić, że indeks mniejszej liczby spółek o większej kapitalizacji będzie statystycznie – przy pewnym poziomie naturalnym czysto losowych wzrostów na giełdzie – rósł wolniej niż indeks liczący więcej bądź mniejszych spółek.</u>
          <u xml:id="u-17.27" who="#StanisławKluza">Przejdźmy do kwestii kolejnej, czyli pewnych rekomendacji dla Giełdy Papierów Wartościowych. System efektywności w zakresie rekomendacji kupna bądź tzw. rankingów to temat, który wykracza poza tzw. umocowanie nadzorcze. Nadzór nie może oceniać, czy dana rekomendacja jakiegoś analityka jest dobra czy nie. Nadzór nawet nie może ocenić, czy ktoś, kto powiedział jakąś rekomendację, jest de facto analitykiem czy np. publicystą.</u>
          <u xml:id="u-17.28" who="#StanisławKluza">Poza tym trudna do wychwycenia jest granica, czy ktoś, kto powiedział dzisiaj w gazecie – kupuj, jest analitykiem bankowym, który od wielu lat siedzi przy tej spółce, czy to jest publicysta, który powiedział, że dzisiaj sobie przeanalizował pewną grupę spółek. Ta granica jest jeszcze węższa, jeżeli mamy do czynienia z artykułami publicystycznymi analityków albo bardziej profesjonalnymi analizami wykonywanymi np. nie przez profesjonalistów. Teoretycznie każdy ma prawo swobody wypowiedzi i rekomendowania pewnych rzeczy, ale to nie oznacza, że niektóre rekomendacje zmierzają w kierunku manipulowania kursem. Jeżeli można udowodnić mechanizm manipulacji kursem, wówczas nadzór finansowy takie rzeczy śledzi i nadzór finansowy w takich sytuacjach może interweniować.</u>
          <u xml:id="u-17.29" who="#StanisławKluza">Kwestii obniżenia opłaty dla GPW, KDPW – a nie obniżenia opłat dla domów maklerskich – i przez domy maklerskie dla ich klientów, to gdyby została postawiona hipoteza o zmowie, to jest to temat dla UOKiK, a jeżeli potraktujemy to działanie jako działanie indywidualne, to jest to sprawa dla NIK albo być może dla państwa jako Komisji Finansów Publicznych. Nie leży to w zakresie czynności nadzorczych. Każdy ma prawo funkcjonować na rynku finansowym posługując się takimi mechanizmami konkurencji, jakie chce, jeżeli one nie naruszają prawa.</u>
          <u xml:id="u-17.30" who="#StanisławKluza">Padło pytanie o gorsze stopy zwrotu z otwartych funduszy emerytalnych. Na to pytanie można udzielać odpowiedzi w wielu kierunkach. Ja rozumiem to pytanie jako pytanie o to, jakie aktywa za tym stały. Rzeczywiście, stały za tym aktywa związane z wyceną akcji na rynku kapitałowym.</u>
          <u xml:id="u-17.31" who="#StanisławKluza">Jeżeli zaś chodzi o kwestię przekroczeń limitów inwestycyjnych, to czasami przekroczenie limitu inwestycyjnego jest związane z losową sytuacją. Przypuśćmy, że jakiś otwarty fundusz emerytalny posiada pewną liczbę akcji i wartość tych akcji wzrosła o 10%. Fundusz nie dokupił akcji, ma ich tyle samo, ile miał wcześniej, ale cena tych akcji wzrosła o 10%. W ujęciu wartościowym jako pewną frakcję swojego portfela udział funduszu wzrasta w tym portfelu ze względu na zmianę wyceny akcji. To nie są przekroczenia. Żeby udzielić odpowiedzi precyzyjnej, powiem, że te przekroczenia nie wynikają z czynności, lecz z okoliczności, czyli to nie wynika z tego, że fundusz dokupił akcje, tylko z tego, że w wyniku posiadania pewnego zasobu doszło do zmiany w wycenie. Wówczas, według naszej wiedzy, OFE do takich sytuacji się po prostu dostosowują i tutaj nie ma żadnych problemów.</u>
          <u xml:id="u-17.32" who="#StanisławKluza">Jeżeli chodzi o kwestię naszych sankcji czy działalności o charakterze sankcyjnym, to nie mam w głowie tych wszystkich liczb, więc nie umiem na to pytanie odpowiedzieć tak precyzyjnie, jak precyzyjnie ono zostało zadane. Rozumiem, że na to pytanie odpowiemy pisemnie.</u>
          <u xml:id="u-17.33" who="#StanisławKluza">Kwestia ubezpieczeń grupowych. Jest to temat, który jest jeszcze na etapie analitycznym i nad którym jeszcze w naszym urzędzie pracujemy, dlatego nie chciałbym pewnych faktów wyprzedzać.</u>
          <u xml:id="u-17.34" who="#StanisławKluza">Jeżeli chodzi o dyrektywę MiFID oraz kwestie związane z ofertą publiczną tworzenia systemu komputerowego, to przyznam, że to pytanie mnie zaskoczyło. Dla mnie jest to novum. Nie wiem nic, żebyśmy mieli tworzyć w tym momencie jakiś system komputerowy, który obejmowałby coś takiego, albo że coś, co teraz wykonujemy, miałoby być tak zmienione albo poszerzone. Więc też chętnie dowiedziałbym się czegoś na ten temat. Rozumiem, że spotkamy się i sobie to wyjaśnimy, bo być może chodzi o jakąś rzecz, która już funkcjonuje, tylko my dokonujemy jej reparametryzacji. Natomiast gdyby miało chodzić o coś nowego, to ja się chętnie spotkam i to wyjaśnię.</u>
          <u xml:id="u-17.35" who="#StanisławKluza">Kilka pytań dotyczyło Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych i bezpieczeństwa depozytów. Odpowiedź moja jest taka: trzeba spojrzeć na liczby. Dzisiaj według statystyk, które można nazwać statystykami publicznie dostępnymi, ponieważ one dochodzą do nas za pośrednictwem prasy, w Kasach jest około 1,8 mln członków bądź klientów związanych z tymi instytucjami. My oceniamy, że jest to dużo. Z punktu widzenia wielkości aktywów tego systemu, a prasa donosi, że jest to w granicach 8 mld złotych, to być może nie jest to system duży, ale jeżeli spojrzymy z punktu widzenia liczby osób zaangażowanych w ten system, to na pewno jest to system duży, społecznie duży.</u>
          <u xml:id="u-17.36" who="#StanisławKluza">Jeżeli chodzi o kwestię bezpieczeństwa depozytów w systemie SKOK, to nasza wiedza jest taka, że tam, gdzie systemy kas spółdzielczych są nadzorowane, ich wiarygodność zdecydowanie wzrasta. Także wiarygodność rozumiana jako reputacja. Nadzór zawsze przynosi wymierną korzyść takiemu systemowi spółdzielczemu.</u>
          <u xml:id="u-17.37" who="#StanisławKluza">Idąc dalej, według naszej wiedzy, która jest wiedzą, można powiedzieć, trochę poszlakową, bo bazuje na materiałach publicznie dostępnych, a nie wiedzy głębokiej, gdyby system gwarantowania depozytów działał tak, jak w nadzorze banków spółdzielczych albo instytucji finansowych sektora komercyjnego, to normy ostrożnościowe musiałyby być podniesione, musiałyby być wyższe, a to oznacza, że system byłby bezpieczniejszy.</u>
          <u xml:id="u-17.38" who="#StanisławKluza">Patrząc na statystyki – naszym dostawcą statystyk są media, za co im dziękujemy – wiemy, że na przestrzeni ostatnich dwóch, trzech lat doszło do pewnego rozejścia. O ile poziom kredytów i depozytów w systemie SKOK poruszał się w miarę równolegle, o tyle dwa ostatnie lata wskazują na rozejście się tych krzywych. Bardzo się zdynamizowała akcja po stronie kredytowej, natomiast niedostrzegalna jest, nieporównywalnie niska jest dynamika po stronie akcji depozytowej. Oznacza to, że mogą pojawić się, choć nie muszą, ale nie umiemy tego na podstawie wiedzy prasowej sprawdzić, zagrożenia bądź pewnego rodzaju ryzyka, które byłyby ewentualnie związane ze stabilnością finansową w tym systemie. My rekomendujemy stworzenie standardów w tym obszarze, ale ta sprawa również nie leży w naszych rękach, ta sprawa jest w rękach posłów. To jest temat, który uważamy za ważny, za potrzebny i uważamy, że jego szybkie rozwiązanie miałoby ten pozytywny element, że w jakimś sensie by ucięło ilość dyskusji, że jest, że nie ma, chcemy, nie chcemy. Wreszcie ten temat zostałby w jakimś sensie uporządkowany. Jest to właśnie to miejsce i czas, żeby za pośrednictwem Komisji Finansów Publicznych skierować i wyrazić taką prośbę z naszej strony do państwa.</u>
          <u xml:id="u-17.39" who="#StanisławKluza">Skutki kryzysu finansowego, który można kolokwialnie nazwać kryzysem pełzającym. Pełzający to znaczy mający różne rundy swojego występowania. Pierwsza runda to tzw. efekt bezpośredni, runda druga to efekt przełożenia się poprzez różnego rodzaju rynki, wyceny aktywów, zmiany w charakterze funkcjonowania różnych instytucji finansowych, runda trzecia wynikająca z pewnych wewnętrznych międzygrupowych – w obrębie grup finansowych – transferów rozliczeń, pewnego rodzaju optymalizacji.</u>
          <u xml:id="u-17.40" who="#StanisławKluza">Obecnie, ponieważ instytucje finansowe działają na globalnych rynkach finansowych, zawsze dochodzi do efektów ciągnionych, efektów, które są przenoszone na inne rynki. Te efekty można znaleźć w obszarze negatywnym, czyli jeżeli na giełdzie amerykańskiej i na innych rynkach kapitałowych doszło do przeceny, to w Polsce pewna część przeceny ma swoje korzenie w tamtych sytuacjach. Ponieważ często aktywa kapitałowe są w posiadaniu funduszy inwestycyjnych, banków i firm ubezpieczeniowych, to również te instytucje finansowe doznały jakiegoś uszczerbku na swoim portfelu inwestycyjnym. Ale według naszej wiedzy ten uszczerbek był statystycznie nieistotny w kontekście wypłacalności, płynności, stabilności finansowej tych instytucji. W jakimś sensie był w pełni neutralizowalny wynikami finansowymi tych instytucji finansowych, a więc bezpieczeństwo jest zachowane.</u>
          <u xml:id="u-17.41" who="#StanisławKluza">Ale są także inne efekty. Jeżeli dochodzi do sytuacji kryzysowej albo zagrożeń sytuacjami kryzysowymi, to przez rynki finansowe jest to odbierane jako pewnego rodzaju lekcja. Chcę zwrócić państwa uwagę na ten aspekt. Wiele instytucji finansowych, a w szczególności w Polsce, mówi, że zauważyło pewne konsekwencje kryzysu i podjęło działania na rzecz zwiększenia zainteresowania albo ostrożności w obszarze zarządzania ryzykiem. Postanowiło zwiększyć zaangażowanie w różnego rodzaju regulacje wewnętrzne, aby zwiększyć zainteresowanie polityką inwestycyjną tych przedsiębiorstw, zwiększyć zainteresowanie pewnego rodzaju filozofią funkcjonowania rynku na rynku firmy w średnim i długim okresie. Chodzi tu o odpowiedni dobór produktów, dobór pełnej palety różnego rodzaju instrumentów, które miałyby temu służyć.</u>
          <u xml:id="u-17.42" who="#StanisławKluza">Sprawa dywidend. Rzeczywiście, dzisiejsza prasa poruszyła tę sprawę, ale było to związane z tym, że wczoraj mieliśmy spotkanie z prasą. Artykuł, na który powołuje się pan poseł, jest efektem tego spotkania z prasą, a nie jakiejś sytuacji incydentalnej. Po drugie, w prasie bardziej wyeksponowany jest element ostrożnościowy, kiedy my pokazaliśmy, że są trzy równorzędne elementy, które zalecamy czy może raczej zachęcamy wziąć pod rozwagę.</u>
          <u xml:id="u-17.43" who="#StanisławKluza">Jakie są trzy podstawowe obszary, na które chcemy zwrócić uwagę? Obszar pierwszy to obszar związany z tym, że dzisiaj większość instytucji na rynku finansowym w sektorze bankowym, ale i w innych sektorach, deklaruje chęć i oczekiwanie bardzo dynamicznego rozwoju w najbliższych dwóch, trzech latach. Przy obecnych wymogach kapitałowych może to być trudne zadanie, bo trzeba kapitał zwiększyć, uzupełnić. Jedną z najprostszych, najłatwiejszych form uzupełniania kapitału, zwiększania bezpieczeństwa, jeżeli chodzi o wymogi kapitałowe, jest zatrzymanie wypracowanego zysku. Jest to prosta, łatwa formuła, a zatem zachęcamy, żeby z niej skorzystać. Co więcej, w tym roku zyski były tak wysokie, tak dobre, że pozostawienie nawet znacznej części zysku nie przeszkadza wypłacić jakiejś skromnej dywidendy. A jednocześnie kapitał byłby uzupełniony.</u>
          <u xml:id="u-17.44" who="#StanisławKluza">Drugi obszar, bardzo ważny, to element reputacyjny. Coraz więcej instytucji finansowych na polskim rynku finansowym w sektorze finansowym konkuruje swoją reputacją. Reputacja leży wręcz u podstaw konkurowania na rynku finansowym. A zatem ten element ma ogromne znaczenie. Im ktoś ma większe i lepiej zabezpieczone kapitały, jeśli jest w stanie się tym pochwalić, to również na tej podstawie buduje swoją filozofię strategii rozwoju jako wiarygodnej instytucji finansowej i na rynku lokalnym, i na rynku globalnym.</u>
          <u xml:id="u-17.45" who="#StanisławKluza">I w końcu trzeci obszar związany bardziej z tzw. czynnikami ostrożnościowymi. W pierwszej części swojej prezentacji zaprezentowałem tzw. strategię nadzorczą na najbliższe lata, czyli tzw. wskazania główne paradygmatów filozofii nadzorczej, czyli budowy nadzoru opartego na ryzyku, czego konsekwencją są pewnego rodzaju wymogi kapitałowe, ale nie opierając się na wielkości działalności, tylko opierając się na ekspozycji na ryzyko tej działalności. Konsekwencją tego jest implementacja tzw. norm ostrożnościowych w ramach drugiego filaru nowej umowy kapitałowej.</u>
          <u xml:id="u-17.46" who="#StanisławKluza">Chodzi o pewnego rodzaju przeszacowania współczynników ostrożnościowych, gdy określamy tzw. miary adekwatności kapitałowej dla instytucji w szczególności sektora bankowego, ale także dla firm działających na rynku inwestycyjnym. Stosując metodologię, która funkcjonuje od tego roku, otrzymujemy parametry ostrożnościowe o pewne dziesiąte części niższe. Żeby je podwyższyć, trzeba zneutralizować efekt przeszacowań, który jest jednym z etapów zwiększania ostrożności w sektorze finansowym. Takim zabiegiem jest właśnie możliwość zatrzymania zysku i powiększenia kapitału, co w tym wypadku zwiększy licznik, a więc będziemy mieli pewien efekt kompensujący zastosowania tej metodologii. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KrystynaSkowrońska">Czy są jeszcze pytania? Zaraz poproszę panią poseł Gabrielę Masłowską, ale wcześniej sama zadam pytanie. Informacje dotyczące norm ostrożnościowych i adekwatności kapitałowej bardzo jasno pan przewodniczący wyłożył, ale była sprawa dotycząca nadzoru bankowego i opłat na nadzór.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#KrystynaSkowrońska">Nadzorem finansowym objęte są banki a opłata na rzecz nadzoru uzależniona została od sumy depozytów. W związku z tym pytam, jak ta opłata jest wykorzystywana? Czy jej wysokość jest wystarczająca? Czy ona nie jest zdaniem pana przewodniczącego zbyt wysoka? Przypominam, że wysokość opłaty ustalaliśmy kiedyś na podstawie szacunków Narodowego Banku Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#KrystynaSkowrońska">Zgłosiła się pani poseł Gabriela Masłowska. Pani poseł bardzo proszę o krótką wypowiedź, bo rozumiem, że to jest głos ad vocem. Czy są jeszcze inne pytania do pana przewodniczącego? Nie słyszę. Panie przewodniczący, będzie jeszcze pytanie pani poseł Gabrieli Masłowskiej i to będzie komplet pytań do pana przewodniczącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#GabrielaMasłowska">Może niedokładnie ad vocem, chociaż spodziewałam się odpowiedzi innej. Przy okazji zapytam o sprawę, która, w moim przekonaniu, będzie miała wpływ na funkcjonowanie Komisji Nadzoru Finansowego w najbliższych miesiącach, w najbliższym czasie.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#GabrielaMasłowska">17 września 2007 r. zainaugurowała swoją działalność kampania „Pro euro”. Stawia sobie ona za cel m.in. lobbing na rzecz przystąpienia Polski do strefy euro. Pan, panie przewodniczący, jest członkiem rady programowej tej kampanii. Nie chcę tu oceniać tej kwestii, pan jako obywatel ma prawo mieć swoje poglądy i ja szanuję pana wybór, ale mam w związku z tym krótkie pytanie.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#GabrielaMasłowska">Gdyby w najbliższej przyszłości ruszyła kampania zwolenników utrzymania złotego jako naszej waluty narodowej, to czy może mi pan dać słowo honoru, że jeśli w tę kampanię włączyliby się pracownicy Komisji Nadzoru Finansowego, nie będą dyskryminowani w pracy zawodowej? A dlaczego pytam o to? Pytam o to dlatego, bo odnoszę wrażenie i to nie tylko ja, że w środowisku finansowym panuje swoisty totalitaryzm poprawności politycznej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławKluza">Dziękuję bardzo. To były dwa pytania. Pierwsze dotyczyło opłat na nadzór bankowy. Według naszej wiedzy są to stawki adekwatne w odniesieniu do strony bilansowej. To w jakimś sensie pokazuje nam rzeczywiste koszty nadzoru bankowego. Porównując dzisiaj wynagrodzenia pracowników sekcji nadzoru bankowego i pozostałych sekcji w naszym urzędzie, możemy zauważyć lekką dysproporcję wynagrodzeń na rzecz pracowników pionu bankowego, choć one nie odbiegają znacznie od wynagrodzeń w Narodowym Banku Polskim.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#StanisławKluza">Nasz budżet został pomniejszony przez sejmową Komisję Finansów Publicznych o 18 mln złotych. Korzystając z tego, że jesteśmy tu dzisiaj, apelujemy o to, żeby w ramach naszego budżetu, nie powiększając go, dokonać pewnych przesunięć środków z tzw. obszaru środków bieżących.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#StanisławKluza">Dziękujemy Narodowemu Bankowi Polskiemu za to, że wypłacił trzynastkę dla pracowników pionu bankowego Komisji Nadzoru Finansowego. To pozwala nam zaaplikować teraz do Komisji Finansów Publicznych o przesunięcie środków przeznaczonych na ten cel na zrównoważenie wynagrodzeń w segmencie bankowym do poziomu, który był deklarowany i oczekiwany w ramach wcześniejszej debaty publicznej. Złożymy wniosek o przesunięcie środków w ramach zatwierdzonego budżetu. Chcemy środki na trzynastki przesunąć do środków na regularne wynagrodzenia w segmencie bankowym.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#StanisławKluza">To dla nas bardzo ważna sprawa, bo to da nam możliwość sprawowania nadzoru. Proszę nie zapominać, że rynek szybko się rozwija, a nadzór nie tylko, że się nie rozwija, bo nie możemy zatrudnić więcej osób, ale są nam jeszcze odbierane pewne etaty pośrednie. W banku centralnym 80 osób spełniało rolę backoffice, dzisiaj te osoby dla nas już nie pracują. To są osoby, które miały zostać w banku centralnym i zostały w banku centralnym. Wszystko jest zgodnie z ustawą, ale Komisja Nadzoru Finansowego nie ma dodatkowego zasobu etatowego, żeby obsługę pionu bankowego wykonywać na przyzwoitym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#StanisławKluza">W przypadku kampanii typu „Pro euro” tudzież „Pro złoty”, to nie wiem jeszcze, jaka jest formuła tych kampanii. Czy to będzie kampania ekspercka, czy to będzie kampania uliczna. Nie mogę dać dzisiaj słowa honoru, że dopuszczę moich pracowników do udziału w kampanii, czy tej, czy tej. Zależeć to będzie od formuły danej kampanii.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#StanisławKluza">Jeśli kampania będzie prowadzona w formule debaty eksperckiej, to nie mam nic przeciwko temu, żeby osobiście wziąć udział w takiej kampanii, jak również, żeby moi pracownicy byli delegowani do różnego rodzaju debat, w których prezentują wyniki badań, a nie tylko i wyłącznie opowiadają się za jakąś opcją. Powtarzam, jeżeli tę kampanię mam rozumieć jako debatę i wymianę poglądów, to nie będzie problemu, żeby pracownicy tego urzędu uczestniczyli zarówno w formule ekspertów, jak i w formule osób, które coś tam opracują. Natomiast na pewno nie będzie takiej sytuacji, żeby ten urząd prowadził jakieś kampanie, a tym bardziej, jeżeli one sprowadzą się do kampanii ulicznych. Wówczas odpowiedź jest – nie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KrystynaSkowrońska">Jeszcze pan poseł Wiesław Janczyk prosi o głos. Czy mogę uznać, że będzie to ostatnie pytanie ze strony posłów? Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WiesławJanczyk">Pani przewodnicząca, dziękuję uprzejmie za udzielenie mi głosu. Wydaje mi się, że będzie to bardzo krótkie pytanie do pana przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#WiesławJanczyk">Na str. 65 raportu, który komisja przygotowała, jest informacja na temat sytuacji na rynku doradców inwestycyjnych. Pod rządami obecnie obowiązujących przepisów w ciągu ostatnich kilkunastu – około piętnastu lat – egzamin na doradcę inwestycyjnego zdało niespełna 300 osób, dokładnie – 257 osób. W ubiegłym roku na listę doradców inwestycyjnych wpisano zaledwie 19 osób.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#WiesławJanczyk">Mam pytanie do pana przewodniczącego. Jaka jest pańska opinia czy rekomendacja komisji dotycząca tej, moim zdaniem, dość wąskiej grupy zawodowej. Czy nie widzi pan potrzeby zmiany ustawy dotyczącej uzyskiwania licencji na rynku rozwijających się nieustannie usług finansowych? Na dzień dzisiejszy te osoby są ustawione za potężnymi instytucjami finansowymi, tak naprawdę zwykły inwestor, klient biur maklerskich, nie ma do nich żadnego dostępu. Egzamin, który daje możliwość uzyskania tej licencji, jest bardzo trudny. Również ze względu na wymagany od kandydatów wysoki poziom wiedzy matematycznej.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#WiesławJanczyk">Czy w dobie komputeryzacji, kalkulatorów i maszyn liczących rzeczywiście jest potrzeba aż takiego śrubowania wymogów? Wydaje mi się, że liczba osób, które zainteresowane są bezpośrednim kontaktem z kimś, kto brałby jakieś minimum odpowiedzialności za swoje rekomendacje, jest coraz większa. Czy taki stan rzeczy powinniśmy przez następne kilkanaście lat utrzymywać? Czy, zdaniem Komisji Nadzoru Finansowego, ten stan rzeczy nie wymagałby powtórnej analizy? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KrystynaSkowrońska">Bardzo proszę o odpowiedź na pytanie posła Wiesława Janczyka, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#StanisławKluza">Dziękuję bardzo. Jest to kwestia, którą podjęliśmy jeszcze w zeszłym roku. Przeprowadziliśmy wewnątrz urzędu szeroką debatę, jak również dokonaliśmy analizy zarówno prawnej, jak i analizy o charakterze stanu faktycznego, nie tylko odnosząc się do uwarunkowań prawnych.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#StanisławKluza">Rzeczywiście, dostrzegamy, że istnieje w Polsce bardzo liczna grupa zawodów, których zwiększenie lub rozszerzenie na pewno służyłoby polskiej gospodarce. Drugim elementem analizy, który zdecydowanie trzeba wziąć pod uwagę, jest kwestia pewnej substytucji ilość – jakość. Czy ma to być bardziej zawód elitarny czy egalitarny. Następnie jest to kwestia dostosowania się do norm europejskich.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#StanisławKluza">Stoimy na stanowisku, że należy podjąć działania, które rozszerzyłyby grupę osób z tego typu uprawnieniami. Jednak to rozszerzenie nie może odbyć się kosztem jakości. To po pierwsze. Po drugie, jeżeli zdecydowalibyśmy się pójść w kierunku rozszerzenia, to musimy uwzględnić fakt, że na naszym rynku działają doradcy, którzy zdobywali licencje i dyplomy poza granicami kraju. Dyplom CFA jest przykładem takiego dyplomu.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#StanisławKluza">Okazuje się, że są problemy z uznaniem tego dyplomu, ponieważ jest to organizacja amerykańska, która działa jak firma komercyjna, i nie istnieje zasada wzajemnej uznawalności dyplomów. Widać, że pojawia się bardzo wiele różnorakich przeszkód, które stają na drodze właśnie takiego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#StanisławKluza">My jako nadzór szykujemy się do opracowania wyników naszej analizy, ale to nie są jeszcze ostateczne wnioski. W swojej odpowiedzi powiedziałem o założeniach, które przyświecały tej analizie, co wzięliśmy pod uwagę, dlaczego jest to ważne. Natomiast po zakończeniu prac, po sformułowaniu opinii, chcemy przekazać ją ministrowi finansów. Chociaż zapewne upublicznimy ją, czyli będziemy to stanowisko przedstawiali publicznie.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#StanisławKluza">Wydaje nam się, że istnieje kilka mechanizmów, które stosunkowo łatwo można byłoby zastosować rynkowo, a które nie deprecjonowałyby umiejętności bądź wiedzy. Mamy w Polsce bardzo liczną grupę maklerów. Być może maklerzy nie musieliby zdawać od nowa całej serii egzaminów, lecz zdawaliby tylko moduły, które podniosłyby ich kompetencje. Podobnie jak w przypadku uczelni – licencjat i magisterium. Można byłoby przez moduły uzupełniające przejść z maklera na doradcę. Tym bardziej, że w takiej formule dałoby się dopuszczać do egzaminu osoby z dyplomem CFA. Gdyby udało się to zrobić, to o jakieś sto a może dwieście osób w perspektywie roku, dwóch lat można byłoby zwiększyć liczbę doradców. Dostrzegamy to jako ważną kwestię. Wiem, że z roku na rok coraz mniej tych osób zdaje ten egzamin. Jest to egzamin cykliczny, ale odbywa się rzadko. Jest to egzamin wieloetapowy.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#StanisławKluza">Natomiast, jeśli chodzi o kompetencje ilościowe i analityczne wynikające z wiedzy ilościowej, to ja w swojej subiektywnej ocenie powiedziałbym, że jest odwrotnie. Wiedzy jest za mało, zwiększyłbym jej zakres. Ale to jest tylko mój subiektywny pogląd wynikający z analizy. Oczywiście można mieć pogląd, że pewien zakres wiedzy należałoby zmniejszyć. Uważam, że za dużo jest prawa. O zagadnienia prawne doradca inwestycyjny pracujący w jakiejś większej instytucji ma kogo zapytać, zawsze ma się możliwość dopytać. Ale jeżeli nie przeprowadzi sam prawidłowo analizy, to już się nie dopyta nikogo. Być może kolegów z departamentu ryzyka, tyle że nie musi mieć przyjacielskich kontaktów z nimi i wcale niekoniecznie musi taką odpowiedź otrzymać szybko. Tym bardziej, że pytania w większości dotyczyć będą tematów trudniejszych a nie łatwiejszych. Dlatego oceniam, że z umiejętności szybkiej analityki, szybkich obliczeń, nawet bez kalkulatora, dużej liczby zadań o charakterze ilościowym raczej bym nie rezygnował. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#KrystynaSkowrońska">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że więcej pytań nie ma. W związku ze zrealizowaniem porządku posiedzenia Komisji dziękuję panu przewodniczącemu, naszym gościom oraz posłom uczestniczącym w dzisiejszym posiedzeniu. Zamykam posiedzenie Komisji Finansów Publicznych.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>