text_structure.xml 116 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#SławomirPiechota">Otwieram posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Witam Rzecznika Praw Dziecka pana Marka Michalaka wraz ze współpracownikami. Witam wszystkich pozostałych gości. Stwierdzam kworum. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Uwag nie słyszę, zatem uznaję, iż porządek posiedzenia został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#SławomirPiechota">Proszę pana Rzecznika o przedstawienie istoty sprawozdania zawartego w tym potężnym druku 4077.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarekMichalak">Jak co roku, Rzecznik Praw Dziecka jest zobowiązany do przedłożenia Sejmowi i Senatowi informacji o swojej działalności za rok ubiegły oraz uwag o stanie przestrzegania praw dziecka. Mam przyjemność po raz trzeci prezentować ten obszerny dokument. Myślę, że obszerny nie tylko ilościowo, ale także w treści, która pokazuje ogrom pracy wykonywanej przez mój urząd, przecz Rzecznika i współpracowników. Dokument ma tradycyjną konstrukcję i celowo zdecydowałem, żeby ta konstrukcja została zachowana, żebyśmy mogli porównać te działania, które były w zeszłym roku z działaniami, które nastąpiły. Informacja uzupełniona jest tylko o punkty związane z nowymi uprawnieniami Rzecznika, żeby też można było zobaczyć, jakie konkretne rzeczy Rzecznik podjął.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MarekMichalak">Zgodnie z ustawą o Rzeczniku Praw Dziecka opieram się na czterech podstawowych prawach dziecka, na podstawie których informacja została sporządzona. Jako pierwsze − prawo do życia i ochrony zdrowia, drugie − prawo do wychowania w rodzinie, trzecie − prawo do godziwych warunków socjalnych, czwarte − prawo do nauki. I jako kolejny rozdział – prawo do wychowania bez przemocy, okrucieństwa, wyzysku, do ochrony przed demoralizacją, zaniedbaniem i innymi formami niewłaściwego traktowania. Podobnie jak w zeszłym roku, nie ma osobnego rozdziału poświęconego dzieciom z niepełnosprawnością. Ich sprawy są uwzględniane w poszczególnych rozdziałach informacji po to, żeby nie akcentować inności a pokazać, że te dzieci mają problemy, które mają. Są one rozwiązywane równomiernie i w taki sposób, jaki powinien być.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MarekMichalak">Przechodząc do meritum, pierwsze prawo, prawo do życia i ochrony zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MarekMichalak">W 2010 r. Rzecznik Praw Dziecka podjął ogółem 549 spraw związanych z tym prawem. W większości dotyczyły one przestrzegania praw małoletnich pacjentów, organizacji opieki zdrowotnej nad populacją wieku rozwojowego, organizacji i funkcjonowania placówek służby zdrowia, kosztów leczenia, błędów lekarskich i dochodzenia roszczeń związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MarekMichalak">W dalszej części, kiedy będę mówił o wystąpieniach generalnych, powiem o wnioskach legislacyjnych. W części związanej z tym prawem przedstawiam zarówno sprawy podejmowane globalnie, jak też i te indywidualne, zgłaszane przez konkretne dziecko, konkretnego rodzica czy konkretną instytucję, która zwróciła się do Rzecznika o interwencję.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MarekMichalak">Kolejnym wymienionym jest prawo do wychowania w rodzinie i to jest duża kategoria spraw podejmowanych przez Rzecznika, bo 7320 spraw. Powiem tylko, że w zeszłym roku Rzecznik Praw Dziecka podejmował ogółem 19.665 spraw, konkretnych interwencji, więc, jak widać, prawo do wychowania w rodzinie to jest znacząca część tych spraw. Interweniując w sprawach nieprzestrzegania tego prawa zwracałem się do poszczególnych organów i instytucji o podjęcie działań bądź udzielenie informacji. Dotyczyły one przede wszystkim egzekucji prawomocnych wyroków o przymusowym odebraniu małoletniego, procedury przymusowego odebrania dziecka, wsparcia finansowego dla osób ubiegających się o status rodziny zastępczej, wzmocnienia uprawnień rodziców adopcyjnych w zakresie korzystania z urlopów ojcowskich, funkcjonowania sądownictwa rodzinnego, przewlekłości postępowań o uregulowanie sytuacji prawnej dzieci umieszczanych w placówkach opiekuńczo-wychowawczych i rodzinach zastępczych, systemu pieczy zastępczej nad dzieckiem, programów telewizyjnych dla najmłodszych, zapewnienia właściwej opieki dzieciom, które trafiają do placówek opiekuńczo-wychowawczych oraz placówek resocjalizacyjnych, przestrzegania przepisów proceduralnych w sprawach o przysposobienie, sprawnej egzekucji orzeczeń sądów opiekuńczych, gwarancji procesowych dla małoletnich poniżej 13 roku życia. To jest najważniejsza kategoria spraw podejmowanych w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MarekMichalak">Jeśli chodzi o prawo dziecka do godziwych warunków socjalnych, to w zeszłym roku było 1704 interwencji w tym zakresie, z czego najważniejsze zagadnienia to: renty rodzinne, świadczenia z pomocy społecznej, świadczenia rodzinne oraz świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego, problemy mieszkaniowe oraz problemy związane z eksmisją. Więcej informacji na ten temat i spraw, które omawiałem przed chwilą, znajdziemy w rozdziale 3, gdzie wymieniam sprawy sądowe z udziałem Rzecznika Praw Dziecka, które wszczął, bądź do których się przyłączył, ale to za chwilę.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#MarekMichalak">Jeśli chodzi o prawo do nauki, w 2010 r. spraw związanych z tym prawem było podejmowanych 2203 i one dotyczyły przede wszystkim zasad rekrutacji dzieci do przedszkoli publicznych, liczebności uczniów w oddziałach szkolnych, dowozu dzieci do szkół i przedszkoli, niewłaściwego zachowania nauczycieli bądź dyrektora przedszkola, szkoły wobec dzieci, realizacji obowiązku szkolnego i obowiązku nauki, w tym przez dzieci z niepełnosprawnością, uczniów z chorobami przewlekłymi, uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, likwidacji szkół, wyrównywania szans edukacyjnych, zmiany ośrodka socjoterapii, szkolnego punktu konsultacyjnego za granicą oraz dotacji dla uczniów nieposiadających polskiego obywatelstwa.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#MarekMichalak">Jeśli chodzi o tematykę związaną z ochroną dzieci przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem, demoralizacją, zaniedbaniem oraz innym złym traktowaniem, w zeszłym roku Rzecznik Praw Dziecka podjął 4589 spraw związanych tą tematyką. W większości dotyczyły one przemocy wobec dzieci w środowisku domowym, przemocy seksualnej, naruszania praw wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych, włącznie ze stosowaniem wobec nich przemocy, przemocy rówieśniczej w placówce typu przedszkole, szkoła.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#MarekMichalak">W 2010 r. na moje zlecenie i z upoważnienia przeprowadzono 110 czynności kontrolnych w następstwie otrzymanych sygnałów o nieprawidłowościach, jak również z własnej inicjatywy urzędu. Kontrolom tym poddano szkoły podstawowe, gimnazja i szkoły ponadgimnazjalne, placówki opiekuńczo-wychowawcze, przedszkola i inne formy opieki, tzw. kluby dziecięce, z czego także przedstawiałem raport wysokiej Komisji. Kontrolowano młodzieżowe ośrodki wychowawcze, schroniska dla nieletnich i zakłady poprawcze, dom pomocy społecznej, specjalny ośrodek szkolno-wychowawczy, oddział psychiatrii sądowej o wzmocnionym zabezpieczeniu dla nieletnich w szpitalu dla nerwowo i psychicznie chorych, kolonie i obozy oraz placówki wypoczynku w miejscu zamieszkania dzieci. Szerzej na ten temat w rozdziale 4 – Działalność kontrolna Rzecznika Praw Dziecka, gdzie omawiam poszczególne formy i wnioski wynikające z kontroli tych placówek.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#MarekMichalak">Chciałbym także powiedzieć, że Rzecznik, osobiście bądź poprzez swoich przedstawicieli, uczestniczył w różnych zespołach międzyresortowych lub powołanych na rzecz rozwiązania konkretnego problemu. Taki zespół został powołany także w Biurze Rzecznika Praw Dziecka, dotyczył sytuacji dzieci w placówkach o charakterze resocjalizacyjnym i opiekuńczo-wychowawczym. Swój wyraźny udział, poprzez udział w pracach dotyczących Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych zaznaczono w Zespole do spraw Zwalczania i Zapobiegania Handlowi Ludźmi. Przedstawiciel Rzecznika uczestniczył w Genewie podczas obrony sprawozdania rządu przed Komitetem Praw Człowieka ONZ. Mój przedstawiciel brał czynny udział w realizacji projektu Międzynarodowej Organizacji do Spraw Migracji pt. „Zwiększanie świadomości w zakresie praw małoletnich cudzoziemców bez opieki w Europie”, oraz w międzyresortowym Zespole do spraw Poprawy Skuteczności Wykonywania Orzeczeń Sądowych.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#MarekMichalak">Na stronach 161 do 163 wymienione są akty prawne, które były konsultowane, opiniowane przez Rzecznika Praw Dziecka w ramach współpracy z parlamentem, z administracją rządową. Tutaj chciałbym zwrócić uwagę na rozdział 6 sprawozdania, to jest Współpracę z organizacjami pozarządowymi. To jest działanie wywołane głównie ustawą o Rzeczniku Praw Dziecka, ale także ogromnym przekonaniem do tego moim i moich współpracowników. Muszę powiedzieć, że szereg cennych, dobrych inicjatyw, które na rzecz dzieci miały miejsce, było wykonanych wspólnie bądź poprzez udzielony patronat czy inne wsparcie konsultacyjne, ale z szeroką grupą organizacji pozarządowych. Wymieniam te organizacje, z którymi najczęściej współpracuję, ale także chciałbym wymienić wspólne kampanie, które miały miejsce. Jest to na przykład kampania społeczna „Stop pedofilom”, która została zorganizowana we współpracy z Fundacją Kidprotekt czy kampania społeczna „Mądrzy rodzice”, która miała miejsce w zeszłym roku i trwa do chwili obecnej. Kolejna kampania społeczna „Płytka wyobraźnia, to kalectwo”, zorganizowana została ze Stowarzyszeniem Integracja. Kampania pod hasłem „Zły dotyk” w ramach kampanii społecznej „Dziecko w sieci” zorganizowana była wspólnie z Fundacją Dzieci Niczyje oraz Naukową i Akademicką Siecią Komputerową. W Biurze Rzecznika także odbyło się spotkanie „Okrągłego stołu” na temat barier w dostępie do edukacji dzieci poniżej 10 roku życia. Było ono współorganizowane przez Fundację Rozwoju Dzieci im. Komeńskiego, Polsko-Amerykańską Fundację Wolności i Rzecznika.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#MarekMichalak">Kolejną inicjatywą była konferencja „Najmłodsi obywatele RP: opieka – edukacja − wychowanie”, która miała miejsce w Sejmie w Sali Kolumnowej. Była ona zorganizowana we współpracy ze wspomnianą Fundacją Rozwoju Dzieci Komeńskiego, a także z Parlamentarnym Zespołem Rodzina 2030. Wspólna konferencja ze Stowarzyszeniem im. Janusza Korczaka zorganizowana była w murach Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie na temat prawa dziecka do edukacji.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#MarekMichalak">Z okazji 100-lecia Harcerstwa, wspólnie ze Związkiem Harcerstwa Polskiego wydaliśmy książkę pt. „Mam szczerą wolę”. Trafiła ona do wszystkich drużynowych, zawiera scenariusze zajęć promujące podmiotowość dziecka i poszczególne prawa zawarte w konwencji o prawach dziecka. W ramach rozdziału Współpraca z organizacjami pozarządowymi pozwalam sobie na str. 168−170 wymienić jeszcze szereg innych działań, które są równie ważne, a miały miejsce i skutkowały z jednej strony zwróceniem uwagi na problem, z drugiej strony promocją praw dziecka czy rozwiązaniem konkretnego problemu.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#MarekMichalak">Wzorem lat ubiegłych, była prowadzona także w zeszłym roku współpraca międzynarodowa. Rzecznik bądź jego przedstawiciele uczestniczyli w konferencjach zarówno tych organizowanych w ramach prezydencji poszczególnych krajów, jak też organizowanych przez Europejską Sieć Rzeczników Praw Dziecka ENOK. W tym miejscu mogę powiedzieć, że polski Rzecznik Praw Dziecka został wybrany na przewodniczącego Europejskiej Sieci Rzeczników Praw Dziecka, na roczną kadencję, która rozpocznie się 13 września tego roku. Zrzesza ona w chwili obecnej już 40 rzeczników, komisarzy, dziecięcych ombudsmanów, którzy pracują, wymieniając się doświadczeniami własnych państw nad tym, żeby systemy pomocy dziecku były jeszcze lepsze, jeszcze skuteczniejsze. Tematem przewodnim spotkania, które odbędzie się w Warszawie od 13 do 17 września będzie sytuacja dzieci w instytucjach. Poszczególni rzecznicy, przedstawiciele Komitetu Praw Dziecka, Organizacji Narodów Zjednoczonych, przedstawiciele Rady Europy będą przedstawiać informacje, które zostały pozyskane bądź rozwiązania prawne, które obowiązują w poszczególnych krajach. Będą szukać rozwiązań, dzielić się tymi informacjami na zewnątrz. Podczas tego spotkania będzie opublikowana ankieta, która została przeprowadzona w 40 państwach Europy. Badała ona sytuację dzieci w instytucjach, czego brakuje, jakie jeszcze powinniśmy podjąć działania w tym zakresie, jako poszczególne państwa. Myślę, że to może być bardzo ciekawe i edukacyjnie dobre przedsięwzięcie. Chciałbym także powiedzieć, że ja osobiście oraz mój przedstawiciel uczestniczyliśmy w posiedzeniach Komitetu Praw Człowieka ONZ w Genewie w sprawie III Protokołu do Konwencji o Prawach Dziecka. Polska wyraziła tam bardzo wyraźny sygnał przypominając, że jest inicjatorem Konwencji, przypominając, jak ważne i istotne są sprawy dzieci i prawa dziecka. W przyszłym miesiącu ten III Protokół zostanie przyjęty. Mam nadzieję, że będziemy jednym z pierwszych krajów, które zdecydują się na jego ratyfikację, żeby te dobre tradycje kontynuować. W tym miejscu chciałbym powiedzieć, że jeszcze nie wycofaliśmy się z zastrzeżeń złożonych do Konwencji o Prawach Dziecka, mimo tego, że takie zapewnienie w zeszłym roku, kiedy składałem sprawozdanie, zostało złożone publicznie. Przypominam o tym i dołączam do uwag o stanie przestrzegania praw dziecka.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#MarekMichalak">Brałem także udział w V Europejskim Forum Praw Dziecka w Brukseli. Chciałbym dodać, że podczas prezydencji belgijskiej byliśmy jedynym wymienionym krajem z imienia i nazwiska, który opowiedział się po stronie dzieci, wprowadzając jednoznaczny zakaz bicia dzieci. To było mocno podnoszone.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#MarekMichalak">Rzecznik Praw Dziecka podejmował w zeszłym roku szereg działań w celu upowszechniania praw dziecka, zgodnie z ostatnią nowelizacją z 9 listopada 2010 r., kiedy to weszła w życie ustawa o Rzeczniku Praw Dziecka. Zadaniem Rzecznika jest bardzo szeroka współpraca z organizacjami pozarządowymi, bardzo aktywna działalność moja i moich współpracowników, zarówno tu na miejscu, jak i w terenie. W zeszłym roku zorganizowaliśmy 16 konferencji o zasięgu wojewódzkim we wszystkich 16 województwach w naszym kraju. Ja osobiście dojechałem na każdą z tych konferencji, aby wygłosić wykłady inauguracyjne. Objęły one swoim zasięgiem kilkadziesiąt tysięcy osób. Chciałbym powiedzieć także, że − jak zliczyli moi współpracownicy − spotkałem się bezpośrednio z ponad 40 tys. dzieci. Myślę, że dotarliśmy do jeszcze większej liczby dzieci, które poznały instytucję Rzecznika, ale także miały możliwość lepszego zrozumienia tematu praw dziecka.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#MarekMichalak">W tym miejscu chciałbym także powiedzieć, że zwróciłem się do pana Marszałka Sejmu z wnioskiem o uchwalenie roku 2012 – Rokiem Janusza Korczaka. W przyszłym roku przypada 70. rocznica śmierci tego niezwykłego pedagoga, lekarza i obrońcy praw dziecka, 100-lecie powołania pierwszego Domu Sierot, założonego tutaj w Warszawie. Zwracam się z tego miejsca także do posłów o wsparcie tej inicjatywy, bo to byłby dobry moment, żeby rozpocząć konstruktywną dyskusję nad sytuacją dzieci, nad prawami dziecka, nad pomysłami, co można jeszcze zrobić pozytywnego, żeby dzieciom było lepiej, bo o to nam wszystkim chodzi.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#MarekMichalak">Jeszcze garść statystyki. Jak już powiedziałem, w zeszłym roku podjęto 19.665 spraw i wystąpień o charakterze generalnym. W zeszłym roku podpisałem 118 i przystąpiłem do 148 postępowań sądowych, z czego 45 to kontynuacja z 2009 r., ale one były prowadzone i zostały tutaj wliczone. Ogółem 103 sprawy w 2010 roku, z czego większość dotyczy sytuacji ochrony dziecka przed przemocą czy prawa dziecka do opieki rodzinnej. Udzieliłem 107 patronatów inicjatywom o zasięgu ogólnopolskim bądź lokalnym, bądź międzynarodowym, które także uznałem za wyjątkowo ważne i potrzebne przy promowaniu i obronie praw dziecka.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#MarekMichalak">W załącznikach do informacji są zamieszczone tabele z poszczególnymi działaniami, ze streszczonymi odpowiedziami na wystąpienia generalne czy informacjami w miarę szczegółowymi na temat tego, jaka była aktywność Rzecznika. Także w załączeniu jest wykaz tych 16 konferencji oraz wyciąg z badań, które zapowiadałem 3 lata temu, i które zostały zrealizowane, a noszą tytuł: „Kondycja życiowa rodzin z dziećmi”. Jest to raport z badań 2009−2010 r., pomocny do zapoznania z tematem. Badania te pozwoliły mi na sformułowanie konkretnych wniosków do wystąpień generalnych, wniosków do poszczególnych resortów mówiących o tym, żeby dane sprawy poprawić.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#MarekMichalak">Jeśli chodzi o uwagi o stanie przestrzegania praw dziecka, pominąłem te, które już zostały zrealizowane w poprzednim roku. Niektóre się powtarzają, więc pozwoliłem sobie na ich powtórzenie, bo uważam, że temat zamkniemy w momencie jego całkowitej realizacji. Część z tych uwag, pojedyncza już teraz, może być nieaktualna w tym roku, chociażby ze względu na to, że uchwalono ustawę o opiece nad dzieckiem do 3 roku życia, ale w zeszłym roku jeszcze tej ustawy nie było, a to sprawozdanie dotyczy roku 2010. Muszę powiedzieć, że część uwag można było pominąć ze względu na to, że w życie weszła ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Myślę, że po wejściu w życie ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, z którą ja żywię bardzo duże nadzieje, także będzie można w następnym roku odstąpić od części tych uwag, które dzisiaj wymieniam w kolejnym sprawozdaniu. Tak naprawdę to wycofanie niczym nie skutkuje, poza pewną symboliką, jako państwa, które tę Konwencję wymyśliło, przekonało inne państwa do tej Konwencji, i w którym te zastrzeżenia nie mają większego zastosowania z punktu widzenia prawa. Ale na razie nie wycofaliśmy się z zastrzeżeń do Konwencji o Prawach Dziecka.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#MarekMichalak">Jeśli chodzi o prawo do życia i zdrowia, to chciałbym w tym miejscu powiedzieć, że w 2010 r. znacząco zmniejszyła się liczba skarg dotyczących utrudnień związanych z przebywaniem rodziców z dzieckiem podczas jego hospitalizacji. Odnotowano również spadek liczby wystąpień w związku z odmową przyjęcia chorego dziecka przez lekarza w przychodni lub szpitalu. Państwo pamiętacie, w zeszłym roku ten temat podnosiłem bardzo głośno, ponieważ często zdarzała się sytuacja, kiedy dziecko bądź dziecko z opiekunem, bądź nawet przypadkowym opiekunem nie było przyjmowane do lekarza, bo nie mogło udowodnić tego, że ma zaświadczenie o ubezpieczeniu rodziców. Jak wiemy, każde dziecko w Polsce, bez względu na to czy ma zaświadczenie, czy nie ma tego zaświadczenia, ma być przyjęte, ma być przebadane, ma być leczone. Myślę, że z tą informacją przedostaliśmy się do świadomości lekarzy, ponieważ jest znaczny spadek wniosków na ten temat. Ale w dalszym ciągu chciałbym zaznaczyć problem niewystarczającej dostępności do lekarzy specjalistów oraz długi czas oczekiwania na badanie lub zabieg. Niedostateczną opiekę zdrowotną w przedszkolach i szkołach. Niedostateczną opiekę stomatologiczną. Rozwijam to dokładnie w tych podpunktach, które przytaczam. Jeśli będzie taka potrzeba, to wrócę także do statystyk w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#MarekMichalak">Kolejne zastrzeżenia to brak dostępności do nowoczesnych leków. Brak danych i analizy problemu oraz metod skutecznego przeciwdziałania stosowaniu środków odurzających, aczkolwiek trzeba zaznaczyć pozytywnie stanowcze, radykalne działania w walce z tzw. dopalaczami. Ja odnotowuję ten fakt, jako bardzo ważne działanie, które miało miejsce, które nastąpiło i zminimalizowało liczbę dzieci przyjmowanych do szpitala po zażyciu dopalaczy. To mamy stwierdzone.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#MarekMichalak">Samobójstwa i samouszkodzenia u dzieci. Kondycja psychiczna młodego pokolenia zasługuje na zwrócenie szczególnej uwagi. Jeśli my dorośli nie dajemy sobie czasami rady z pędem cywilizacyjnym, to dzieci nie dają sobie rady tym bardziej i jest to pewien problem, z którym sobie nie radzimy chociażby ze względu na to, że nie diagnozujemy tego zjawiska wprost, bo nie mamy odpowiednich statystyk w tym zakresie, co podnosiłem wielokrotnie w wystąpieniach do poszczególnych resortów.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#MarekMichalak">Dostęp do sanatoriów i uzdrowisk dla dzieci, to temat, który poddałem głębokiej analizie w zeszłym roku, przekazując swoje wnioski także do wysokich komisji i do poszczególnych resortów. Sanatoria dla dzieci mają nieco inną specyfikę niż sanatoria dla dorosłych i bez pomocy zewnętrznej na tym konkurencyjnym rynku bardzo często się nie obronią, a jak już ich nie będzie, to nie będziemy mieli gdzie dzieci leczyć. Pozyskałem opinię specjalistów w tym zakresie. Środowisko lekarzy pediatrów także uderzyło się w pierś, że rzadko korzysta z tej formy leczenia. Wiem, że w chwili obecnej więcej dzieci, które tego wymagają, jest kierowanych do placówek sanatoryjnych. Istotne jest zapewnienie specjalistycznej opieki dla dzieci przewlekle chorych pozostających pod opieką placówek opiekuńczo– –wychowawczych.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#MarekMichalak">Jeśli chodzi o prawo do wychowania w rodzinie, o którym mówi art. 18 Konwencji o Prawach Dziecka, to muszę tutaj wymienić kilka problemów, które niestety mają miejsce. To jest skuteczność egzekucji prawa do kontaktu dziecka z obojgiem rodziców z zaznaczeniem, że nie jest nadrzędnym prawo rodzica do kontaktu z dzieckiem, tylko prawo dziecka do kontaktu z obojgiem rodziców. Bez względu na to czy to jest ojciec, czy matka, dziecko powinno mieć możliwość otrzymania „witaminy M” od jednego i drugiego. Wiele działań podejmowałem i w sądzie, i poza sądem, żeby zwrócić na ten temat szczególną uwagę, bo jest to poważny problem. Brak jest procedur postępowania dla kuratorów sądowych przy czynnościach odbierania dziecka. Konieczne jest stworzenie sprawnie funkcjonującego systemu pomocy rodzinie znajdującej się w kryzysie, gwarantującego dzieciom prawo do wychowania w rodzinie i powrotu do rodziny biologicznej w razie konieczności czasowego jej opuszczenia. Nie będę w chwili obecnej nad tym się zatrzymywał ze względu na to, że ustawa, która została już przyjęta przez Wysoką Izbę, a dzisiaj jest przyjmowana przez Senat, wiele sytuacji drastycznych, tragicznych, które do tej pory miały miejsce, wyeliminuje. Niewątpliwie ochroni i wspomoże dziecko i jego rodzinę w sytuacji kryzysowej. Mam nadzieję i żywię głęboką nadzieję, że ochroni dzieci przed traumą, która nie powinna ich nigdy spotkać.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#MarekMichalak">Następne problemy to sprawne regulowanie sytuacji prawnej dzieci umieszczanych w placówkach opiekuńczo-wychowawczych i rodzinach zastępczych. Konieczność monitorowania procedur przysposobienia przy tzw. adopcji ze wskazaniem. Realizacja procedur adopcyjnych. Problem skreślania z listy podopiecznych wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych w przypadku skierowania ich do placówek resocjalizacyjnych. Ten problem i te poprzednie, dotyczące adopcji, są podjęte w uchwalonej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#MarekMichalak">Następny problem to urlopowanie wychowanków placówek opiekuńczo– –wychowawczych w przypadku skierowania ich do placówek resocjalizacyjnych. Podczas procedowania ustawy o wspieraniu rodziny, tutaj, w tej sali, wiceminister edukacji narodowej pan Włodkowski złożył obietnicę przed wysoką Komisją, że te sprawy w drodze wewnętrznych regulacji, nie ustawowych a administracyjnych, zostaną uregulowane bezpośrednio. Więc przypominam, będziemy nad tym tematem się pochylać.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#MarekMichalak">Istotnym problemem jest wzmocnienie gwarancji procesowych dla małoletnich poniżej 13 roku życia.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#MarekMichalak">Art. 26 Konwencji o Prawach Dziecka mówi o prawie do godziwych warunków socjalnych. Przypominam, że ten rok jest kolejnym rokiem, kiedy są zamrożone progi dochodowe. Kolejnym, ponieważ zgodnie z ustawą powinny być podnoszone co 3 lata, a ta niezmienność trwa od 8 lat. To jest ważny temat, który po raz trzeci podnoszę i uważam, że powinniśmy się poważnie nad nim pochylić.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#MarekMichalak">Problem zagrożenia ubóstwem dzieci z rodzin wielodzietnych. I tutaj wyniki moich badań wskazują, że na dzieci w rodzinach wielodzietnych należy zwrócić szczególną uwagę. Co 8. rodzina z dziećmi znalazła się w sferze tzw. ustawowego ubóstwa.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#MarekMichalak">Środki utrzymania dla dzieci powierzonych osobom starającym się o funkcję rodziny zastępczej. Ograniczenie prawa do dodatku z tytułu samotnego wychowywania dziecka. Ograniczenie zasady równości w ulgach podatkowych dla rodzin to następne sprawy do załatwienia.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#MarekMichalak">I temat, który jest tematem niezwykle trudnym, ale powtarzającym się od lat, podnoszonym przez wszystkich moich poprzedników także, to jest trudna sytuacja mieszkaniowa rodzin z dziećmi. Muszę powiedzieć, że skuteczność moich działań w tym zakresie w ubiegłym roku, kiedy podejmowałem interwencje w sprawach mieszkaniowych, wynosiła ok. 30%. Sprawy mieszkaniowe są po stronie samorządu terytorialnego i tak naprawdę, z pozycji organu centralnego, nie mam możliwości nakazania, mogę tylko prosić. Ale w 30% tych próśb udało się zapewnić rodzinom, które do mnie się zwróciły o pomoc, mieszkania.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#MarekMichalak">Art. 28 mówi o prawie do nauki. Tutaj wymieniam, jako pierwszy, ograniczony dostęp do usług opieki nad dzieckiem w wieku do 3 lat. Mam nadzieję, że już w przyszłym roku nie będzie trzeba go wymieniać w pierwszej kolejności. Cieszy mnie to, że w ustawie o opiece nad dzieckiem do 3 roku życia wiele wniosków, które ja formułowałem, zostało przyjętych. Zwracam szczególnie uwagę na kontrolę nad instytucjami, które oferują taką opiekę nad małymi dziećmi, które powinny być zewsząd otoczone szczególną troską.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#MarekMichalak">Ograniczony dostęp do edukacji przedszkolnej. On nadal jest ograniczony, ale według informacji z Ministerstwa Edukacji Narodowej i GUS-u wzrósł do 65%.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#MarekMichalak">Niedostosowanie treści, metod i organizacji nauczania dla dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi oraz ograniczenie produkcji emisji programów dla dzieci w telewizji publicznej. Muszę powiedzieć, że w chwili obecnej, praktycznie nie ma programów dla dzieci, kierowanych do dzieci czy produkowanych dla dzieci. Są to na ogół szczątkowe powtórki, które na pewno nie zabezpieczają interesu młodego pokolenia. W tej sprawie zwracałem się do poprzednich prezesów telewizji, zwróciłem się także do obecnego i myślę, że takim pozytywnym sygnałem jest jeden z wywiadów pana prezesa, w którym wyczytałem, że w pełni rozumie troskę Rzecznika Praw Dziecka i że podejmie w tym zakresie działania. Chodzi o programy dla młodzieży, ale także o dobranocki, które są często przesuwane lub skracane. To jest niedobry sygnał, jeśli idzie o przestrzeganie praw dziecka w publicznym medium.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#MarekMichalak">Art. 19 Konwencji o Prawach Dziecka mówi o prawie do ochrony przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem, demoralizacją, zaniedbaniem oraz innym złym traktowaniem. Chciałbym tutaj w pierwszej części, nim powiem o uwagach, przypomnieć, co odnotowuję z ogromną satysfakcją, że została uchwalona ustawa o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz niektórych innych ustaw, w której zakazano osobom wykonującym władzę rodzicielską oraz sprawującym opiekę lub pieczę nad małoletnim stosowania kar cielesnych. Tego punktu nie ujmuję w uwagach, bo to zostało w prawodawstwie zapewnione, to było konieczne, jeśli mówimy o traktowaniu dziecka w kategoriach prawa człowieka. Człowiek ma prawo do ochrony przed stosowaniem wszelkiej przemocy, szczególnie, kiedy to jest przemoc fizyczna.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#MarekMichalak">Chciałbym w tym paragrafie wymienić tematy związane z przedawnianiem się przestępstw seksualnych wobec dzieci, brakiem uregulowań pozwalających małoletnim powyżej 15 roku życia na złożenie wniosku o ściganie w sprawie o zgwałcenie. Niezwykle ważny, trudny do rozwiązania, aczkolwiek konieczny jest problem przewlekłości postępowań sądowych. Taka sytuacja niewątpliwie nie wpływa korzystnie na dziecko i jego rodzinę. Muszę powiedzieć, że ma nawet wpływ na bezpośrednie krzywdzenie małoletnich i to jest temat, który niewątpliwie jest niezwykle ważny, który z pełną stanowczością podnoszę.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#MarekMichalak">Kolejny problem to szczegółowa regulacja warunków panujących w policyjnych izbach dziecka. Tutaj powołuję się na zalecenia Komitetu Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#MarekMichalak">W uwagach pozwoliłem sobie także na wyszczególnienie art. 23 Konwencji o Prawach Dziecka, troszkę inaczej do konstrukcji całej informacji, mówiącego o prawie dzieci z niepełnosprawnością. Chciałbym zaakcentować, jak niezwykle ważna jest ratyfikacja przez Polskę Konwencji Narodów Zjednoczonych z 13 grudnia 2006 r. o prawach osób niepełnosprawnych. Jeśli będziemy gotowi i ratyfikujemy tę Konwencję, rozwiążemy wiele problemów dotyczących dzieci z niepełnosprawnością, z których ja zauważam jeszcze, obok wielu innych te, które w tym roku postanowiłem przedstawić wysokim komisjom, Wysokiej Izbie. Jest to dostęp dzieci z niepełnosprawnością do szkół i placówek oświatowych, to jest mała ilość adopcji dzieci z niepełnosprawnością, to jest utrudniony dostęp tych dzieci do wypoczynku. Tę uwagę wysuwam na podstawie własnych badań dokonanych w tym zakresie. W zeszłym roku w miejscu zamieszkania skorzystało z form ogólnie dostępnych zaledwie 2,4% dzieci z niepełnosprawnością.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#MarekMichalak">Uwaga ostatnia, powtarzająca się także z ubiegłego roku, to problem zwiększenia dostępu do dóbr kultury dla dzieci niewidomych i dzieci niesłyszących.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#MarekMichalak">Na tym zakończę wstępną prezentację całego raportu, dziękując za wysłuchanie oraz konkretne działania, które skutkowały tym, że część uwag z zeszłego roku nie znalazła się w tym raporcie, bo odpowiednie przepisy zostały uchwalone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SławomirPiechota">Dziękuję panu Rzecznikowi. Jestem przekonany, że kwestie niejasne czy szczególnie pilne, ważne, wyjdą w trakcie pytań czy przedstawiania uwag do tej informacji. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#HenrykGołębiewski">Chciałbym podkreślić, panie Rzeczniku, że mimo 45-minutowego wystąpienia, pana wypowiedź, moim zdaniem, a mniemam, że nie jestem odosobniony, była wypowiedzią bardzo ciekawą, bardzo komunikatywną, dokumentującą pana znawstwo w przedmiocie. Pamiętam, że 3 lata temu dokładnie w tej sali, pani poseł Magdalena Kochan prezentowała pana kandydaturę i z przyjemnością podkreślę, że otrzymał pan w głosowaniu bardzo duże poparcie. Jest pan już prawie 3-latkiem, bo 25 lipca miną 3 lata pana kadencji. W związku z tym uogólnione pytanie: jak pan z perspektywy tych 3 lat ocenia swoją działalność, podkreślając pozytywy i niedosyty, które oczywiście w pana rozlicznych oddziaływaniach wystąpiły? Zachęcam pana do małej wstrzemięźliwości, gdy chodzi o podkreślenie walorów, bo ja z przyjemnością powiem, dostrzegam je w szerokim wydaniu i chciałbym, żeby było ich jeszcze więcej.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#HenrykGołębiewski">W swojej wypowiedzi był pan uprzejmy skoncentrować się na pewnych stwierdzeniach dotyczących stanu zdrowia dzieci. Chciałbym zapytać o pana wystąpienia dotyczące stomatologii w sytuacji, gdy niestety, jako kraj nie tylko europejski, jesteśmy na bardzo odległym miejscu. Próchnica dotyka prawie 90% dzieci. Nie chciałbym rozwijać tej kwestii, ale to, co wykupuje Narodowy Fundusz Zdrowia rozmija się z potrzebami, które występują w poszczególnych miastach, w poszczególnych regionach naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#HenrykGołębiewski">Bardzo ważnym problemem, który w sferze zdrowotnej pan wyeksponował interweniując o zwiększenie oddziaływań rehabilitacyjnych, dotyczy dzieci z wrodzonymi wadami rozszczepienia podniebienia, wargi. Stwierdził pan w oparciu o dane, które pan zgromadził, że w Polsce corocznie rodzi się ok. 600 takich dzieci. I, o ile trud rehabilitacji jest bardzo dojmujący, to z przykrością i z troską trzeba podkreślić, że czas oczekiwania na operację plastyczną, wynosi kilka lat. A mam ku temu udokumentowanie ze szpitala wyjątkowego, jakim jest szpital chirurgii plastycznej w Polanicy. Trudno byłoby w takim gronie rozwijać zagadnienie, jakie są pochodne tej dolegliwości w aktualnym funkcjonowaniu dzieci i później osoby dorosłej. To jest problem, wydaje mi się, wyjątkowy. Dodam, że ten wspaniały szpital ma bardzo duże moce przerobowe, a są one wykorzystywane jedynie w 50%. I chciałbym tutaj uwrażliwić pana, panie Rzeczniku, na ten problem.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#HenrykGołębiewski">Bardzo szczególnym jest zagadnienie dotyczące wypoczynku dzieci i młodzieży. Wiem, jak pan zabiegał i zabiega o rozwiązanie tego problemu, ale liczba dzieci wypoczywających w proporcji do liczby dzieci korzystających z dotacji budżetu państwa jest daleko niewystarczająca. Na to przedsięwzięcie przeznacza się ok. 30 mln zł rocznie na 6, 5 mln dzieci. W rezultacie ogarnianych jest ok. 130 tys. dzieci.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#HenrykGołębiewski">Dziękując panu za troskę związaną z sanatoriami chciałbym w tym momencie przypomnieć, że przed 10 laty podjęto niezbyt optymalną decyzję przekazując sanatoria dziecięce i domy wczasów dziecięcych starostom, którzy postrzegają problem przez pryzmat swoich potrzeb. Spotkaliśmy się z likwidacją wielu sanatoriów. Poznaliśmy również przed 2 laty stanowisko starosty kłodzkiego, który chciał zlikwidować dom wczasów dziecięcych w Dusznikach Zdroju dla 2100 dzieci. Stwierdził: „To nie moje dzieci”. Przepraszam za takie uproszczenia. Wydaje mi się, że ten problem jest problemem, który powinien znaleźć się w jakiejś sferze naszych zainteresowań, że powinny być jakieś oddziaływania typu ekonomicznego. Powiem, że samorząd wojewódzki, który ogarnia problem bardziej makro aniżeli starosta czy samorządy powiatowe, w moim odczuciu byłby do tego bardziej predestynowany.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#HenrykGołębiewski">Chciałbym zapytać pana o problem demograficzny, chociaż mam świadomość, że w tej mnogości problemów trudno adresować go na pana ręce. To jest interdyscyplinarny problem, pan zresztą w swojej wypowiedzi to ujął. Dzisiejsze informacje najbardziej aktualnego stanu demograficznego zaskoczyły nawet znawców, którzy prognozowali, że liczba urodzeń, która od kilku lat ma nieznaczne tendencje wzrostowe, niestety, zmalała. W 2010 r. urodziło się mniej dzieci aniżeli w roku 2009. Te prognozy demograficzne są zastraszające. W tej chwili już nie jesteśmy krajem 40-milionowym. Mamy bodajże trzydzieści siedem milionów siedemset kilka tysięcy ludności. A wszystko wskazuje na to, że za 15 lat będziemy krajem maksymalnie 36-milionowym.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#HenrykGołębiewski">Kokludując swoją wypowiedź chciałem powiedzieć, że dobrą rękę miała pani przewodnicząca Magdalena Kochan. Chciałbym pogratulować panu i z przyjemnością to czynię, bo wiem o pana działaniach z wcześniejszych lat. Zapewniam, że z pewną dozą nieśmiałości i przykrości pochylę się nad stenogramem, ale o 14.45 będę musiał wyjść, więc proszę nie potraktować tego, jako dysonans z mojej strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ElżbietaRafalska">Mam pytanie dotyczące rozdziału 2 pkt 3, prawa do godziwych warunków socjalnych. Zatrzymam się przy dwóch elementach bardzo istotnych i generalnych, a więc kryteriach świadczeń rodzinnych. Wiem, że zajmował się pan świadczeniami rodzinnymi w ograniczonym zakresie, rozumiem, że w konsekwencji interwencyjnej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#ElżbietaRafalska">Chciałabym zwrócić uwagę na rzecz generalną, otóż od 2004 r., o czym wszyscy wiemy, jest niezmienione kryterium dochodowe świadczeń rodzinnych wynoszące dzisiaj 504 zł. Kiedy wprowadzono świadczenia rodzinne, minimalne wynagrodzenie wynosiło osiemset parę złotych, wtedy kryterium dochodowe stanowiło sześćdziesiąt parę procent tego minimalnego wynagrodzenia. Dzisiaj minimalne wynagrodzenie wynosi 1386 zł, kryterium dochodowe wynosi 504 zł. Z systemu wsparcia, podkreślam, z systemu, który miał być systemem wspierającym normalną rodzinę, która kwalifikuje się do pomocy społecznej, wypadło ponad 2,5 mln dzieci. Czy miał pan wystąpienie w sprawie zmiany kryterium dochodowego, które w zasadzie dzisiaj powinno być kryterium obowiązującym w pomocy społecznej? Skoro mówimy tu o sytuacji rodzin wielodzietnych, to akurat przy tego typu świadczeniach najlepiej widać, jak pogorszyła się ich sytuacja, bo z tego systemu powypadały nawet rodziny wielodzietne z trójką i czwórką dzieci. Po prostu jest to kryterium, które dzisiaj niewielu może spełnić.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#ElżbietaRafalska">A drugie kryterium dotyczy świadczeń z pomocy społecznej. Otóż i tutaj zostały zamrożone progi dochodowe. W 2006 r. była ostatnia waloryzacja i dzisiaj próg dochodowy, który uprawnia rodzinę do skorzystania z pomocy wynosi 351 zł na osobę. Minimum biologiczne, minimum egzystencji wynosi 440 zł, a więc próg jest poniżej minimum egzystencji. Jak mówimy o minimum biologicznym, to są wyliczenia Instytutu. Wiem, że w zeszłym roku była uchwała Komisji Trójstronnej w sprawie zmiany kryterium dochodowego. Czy w tej sprawie podejmował pan interwencje, ponieważ jest oczywiste, że rzutuje to na sytuację socjalną rodzin? Do mnie na dyżur przychodzą osoby, które przekroczyły o 50 gr. świadczenie, czyli miały 351,50 zł na osobę i nie dostają świadczeń. Czy ma pan też informacje o podobnych sytuacjach, jakie zdarzyły się w Wielkopolsce z rodziną Róży, w której ograniczono prawa rodzicielskie? Albo gdzie powodem interwencji, zabierania dziecka z rodziny jest na przykład ubóstwo i trudna sytuacja materialna rodziny, bezradność opiekuńczo– –wychowawcza? Czy takie sytuacje są monitorowane?</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#ElżbietaRafalska">Następne zagadnienie. Od 1 stycznia 2012 r. z 7% do 23% wzrośnie VAT na ubranka niemowlęce i obuwie dziecięce, ustawa już została przegłosowana. W sposób istotny podniesienie to koszty utrzymania rodzin, szczególnie rodzin prorozwojowych, w których miałyby się rodzić dzieci. Wiem, że pan interweniował, kierował pan wystąpienie do ministra finansów. Czy rzeczywiście nie ma żadnej możliwości i żadnego pomysłu na to, żeby w jakiś sposób zrekompensować ten znacząco podwyższony VAT, który ma mało państw w Europie, bo stawki VAT-u, które są w Polsce, są jedne z wyższych? Nastąpiło zrównanie tego podatku VAT, do tej pory uprzywilejowanego. Wiem, że to był wyrok Trybunału, musieliśmy go egzekwować, ale może jest na to jakiś sposób? Jest projekt Prawa i Sprawiedliwości, który mówi właśnie o sposobie zrekompensowania i o działaniach osłonowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszRoss">Chciałem serdecznie panu pogratulować. Ja jestem, jak zwykle, pełen admiracji w stosunku do pańskich działań. Może inaczej, chciałem pogratulować dzieciom, że mają takiego Rzecznika.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#TadeuszRoss">Chciałem również poruszyć problem próchnicy, bo to jest sprawa niezwykle istotna. Ale ponieważ pracowaliśmy bardzo długo i z wielkim trudem nad ustawą przemocową, chciałbym wiedzieć, jak to w praktyce wygląda w tej chwili, a konkretnie chodzi mi o to, czy spotkał się pan już z sytuacją usuwania agresora z domu, czy były takie konkretne sprawy? Bo przecież o to nam chodziło, pracowaliśmy nad tym bardzo długo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyZiętek">Nasz kochany ombudsmanie. Ja, podobnie jak przedmówca, chcę poruszyć dwie bardzo ważne kwestie. Na pewno Rzecznik Praw Dziecka monitoruje pewne zjawiska demograficzne. Przyznam się szczerze, że oglądając dzisiaj w Internecie doniesienia GUS-owskie jestem naprawdę zaskoczony, bo liczyliśmy na zupełnie inne zjawisko. Do niedawna były wielkie kolejki do porodów, w Warszawie nie było miejsc do rodzenia, kobiety wyjeżdżały gdzie indziej, nawet na Śląsk. A dzisiaj? Popatrzmy, w 2009 r. urodziło się 419 tys. dzieci, a w 2010 r. mniej, bo 413 tys. A demografowie przewidywali, że przybędzie nas do 418 tys. rocznie. Śmiertelność okołoporodowa noworodków nie zmieniła się w porównaniu z rokiem 2009−2010 i wynosi 7,2‰, natomiast rodzi się nas mniej. A najsmutniejsze jest to, że z badań Ministerstwa Pracy wynika, że aż 1/3 młodych Polaków nie zamierza w ogóle mieć dzieci. Nie wiem, czy te dane są aktualne? Wydaje się wobec tego, że będziemy musieli zweryfikować pewnego rodzaju trendy, pewne priorytety, jeżeli chodzi o rodziny.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JerzyZiętek">Chciałem zauważyć, że w Unii Europejskiej trendy dzietności są wzrastające, mianowicie z 1,47 w 2003 r. do 1,6 w 2009 r. Ale pamiętajmy, że ta wymiana pokoleń, do której nam jest jeszcze bardzo daleko, to jest wskaźnik 2,1. W Polsce 1,22 w 2003 r. do 1,4 w 2009. Jest taki pan, Hiszpan Raul Sanchez, sekretarz generalny Europejskiej Konfederacji Dużych Rodzin, który wykonywał pewnego rodzaju badania, pytał kobiety w wieku rozrodczym, ile chciałyby mieć dzieci? Odpowiedź była zaskakująca, kobiety chciałyby mieć więcej potomstwa niż mają obecnie. Zapytano również Polki na ten temat i odpowiedź była podobna. Czyli chęć jest, wola jest, tylko musimy im stworzyć pewne warunki, pewne priorytety, żeby mogły spokojnie urodzić te dzieci i dalej sobie pracować. Proponuję takie hasło: „Po nas będą tylko nasze dzieci”.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JerzyZiętek">Druga sprawa, bardzo ważna, którą tutaj szanowny kolega poruszył, z czego się bardzo cieszę, a chciałbym pewne rzeczy jeszcze uzupełnić i dopytać, z pewnymi rzeczami się nie zgodzić, mianowicie z hasłem: „Ratujmy sanatoria dla dzieci”. W tej chwili zrobił się taki ruch społeczny, Cieplice, Busko, Rabka. Stwierdza się, że 70% dzieci ma wadę postawy, 30% cierpi na otyłość. Jestem związany z sanatoriami dziecięcymi już od lat wielu. Po urzędzie marszałkowskim kiedyś krążyła taka wieść, że jeżeli zlikwidujecie sanatorium w Rabce, to będziecie mieli z Ziętkiem do czynienia. I tak się zdarzyło, dlatego że poprzedni jeszcze marszałek, właściwie wicemarszałek, który nie wiedział, co z Rabką zrobić, a faktycznie były to dość trudne czasy, chciał oddać sanatorium za przysłowiową złotówkę i zlikwidować tę Rabkę.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JerzyZiętek">Pytałem się wtedy również dzieci, które przebywały w domach dziecka, czy chciałyby jechać do Rabki? Odpowiedziały: Nie, bo tam są duże sale, jest nieprzyjemnie, staro, nieciekawie itd. W tej chwili Rabka jest po dość dużych przekształceniach. Zainwestowano tam ok. 10 mln zł i zmieniono warunki pobytowe. I nadal mamy problem z wykorzystaniem miejsc. Z informacji pana Rzecznika z 2010 r. wynika, że Towarzystwo Pediatryczne popiera starania o leczenie sanatoryjne dzieci, ale chyba samo nic więcej nie robi. To prawda, że wycena procedur związanych z leczeniem sanatoryjnym dzieci jest zbyt niska. Walczę o to, żeby jednak to było więcej. Natomiast my mamy cały czas wolne miejsca w sanatoriach. Ja mam w Rabce, co miesiąc niedojazdy dzieci. Jeżeli ja mam zakontraktowanych miesięcznie 160 dzieci, a nie dojeżdża mi 50–60, to mamy problem.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JerzyZiętek">Rabka w tej chwili zmieniła się diametralnie. Zmieniliśmy tę Rabkę w Śląskie Centrum Sanatoryjno-Rehabilitacyjne i wprowadziliśmy turnusy matek z dziećmi. Wprowadziliśmy również turnusy dla dorosłych, żeby tej jednostki nie zamknąć. Jest to jednostka bardzo ciekawa. Nie ma takiej drugiej w kraju, ponieważ jest to jednostka urzędu marszałkowskiego, która nie jest w województwie śląskim. Dlatego jest to nasz przyczółek śląski. Dawno, dawno temu miesięcznie przebywało tam z powodu gruźlicy 900 dzieci. Całe szczęście gruźlica się skończyła. Ale, puk, puk, ona znowu puka do drzwi.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#JerzyZiętek">Do czego zmierzam? 31 maja odbędzie się właśnie w Rabce konferencja dotycząca tej kwestii pod hasłem: „Ratujmy sanatoria dla dzieci”. Wiem również, że para prezydencka ma odwiedzić Rabkę, ponieważ 1 czerwca w Dzień Dziecka będzie tam huczna feta z okazji 15-lecia nadania Rabce tytułu Miasta Dzieci Świata. Mamy dużo pomysłów, na pewno się spotkam z panem ministrem właśnie w Rabce i będziemy debatować nad tym, ażeby jednak ten program profilaktyczny dla dzieci wprowadzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MariaZuba">Mam pytanie, czy pełniąc obowiązki i zadania Rzecznika, pan się czuje jak inspektor kontrolujący cały ten obszar związany z dorastaniem i wychowaniem młodego człowieka czy jako osoba monitorująca? Czy czuje pan, że spełnia się pan jako Rzecznik? Bo to sprawozdanie, to tak naprawdę jest zbiór problemów, których pan w wykonywaniu swojej funkcji dotyka, natomiast brakuje samooceny, co udało się zrobić.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MariaZuba">Wspomniał pan, że próbował pan pomagać w otrzymaniu mieszkania, ale że jest mała skuteczność, bo samorządy itd. Podobnie wygląda sprawa z realizacją ustawy o wychowaniu dzieci do lat 3. Wprowadziliśmy tą ustawą możliwość zakładania żłobków, przy czym jest dylemat w terenie, bo osoby zainteresowane założeniem żłobka czy utworzeniem przedszkola w danej gminie nie znajdują partnera w samorządzie, bo samorząd nie ma pieniędzy. Moim zdaniem danie tylko i wyłącznie ustawy nie rozwiązuje sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#MariaZuba">Dlatego moje pytanie: czy w pana ocenie ta ustawa rozwiązuje problem, czy jest tylko narzędziem, które trzeba uruchomić, żeby ten problem zlikwidować? I jak pan widzi swoją rolę, żeby właśnie poprawić tę sytuację w terenie, bo nie wystarczy spisać problemy w sprawozdaniu, to nie rozwiąże problemu w terenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TeresaWargocka">Zbliżają się 3 lata od momentu, kiedy objął pan funkcję Rzecznika Praw Dziecka. Wiemy, że przybyły nowe zadania w związku z nowelizacją ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka. Chciałam zapytać, jakie w tym czasie przeprowadził pan zmiany w swoim urzędzie? Jakie to były zmiany organizacyjne? Jaka ilość etatów przybyła w Urzędzie Rzecznika Praw Dziecka? Jak się kształtował budżet przez kolejne 3 lata?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#TeresaWargocka">Druga kwestia, zakończył pan swoje wystąpienie stwierdzeniem, że nie wszystkie wnioski, które są w tym sprawozdaniu, były również w sprawozdaniu za rok ubiegły. Czyli są takie wnioski, które udało się panu zrealizować. Ponieważ uważa pan, że niektóre sprawy zostały pozytywnie załatwione na rzecz dzieci, prosiłabym o króciutką wypowiedź na ten temat. Bardzo trudno jest porównać dwa kilkusetstronicowe dokumenty z poprzednich lat, sprawdzić, które wnioski się nie znalazły i ilość zgłaszanych spraw. W zasadzie można przewrotnie tę informację interpretować w ten sposób, że w Polsce w coraz mniejszym zakresie przestrzegane są prawa dziecka w różnych obszarach. Proszę odnieść się do tej tezy, bo oczywiście można przyjąć założenie, że urząd pracuje, zwiększa swój potencjał, ma lepsze pomysły na współpracę, w związku z tym jest bardziej otwarty, ale może być również wniosek przeciwny, że jest coraz gorzej. Chciałam zapytać, którą interpretację państwa zdaniem należy przyjąć?</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#TeresaWargocka">Kolejna kwestia jest dosyć szczegółowa, ale dla mnie bardzo ważna. Zwrócili się do mnie państwo Grochot, pozwolili mi używać swojego nazwiska, którzy zostali pozbawieni władzy rodzicielskiej nad swoimi synami w wieku 2 i 4 lat. Są Polakami mieszkającymi w Niemczech. W zasadzie uważają, że są pokrzywdzeni przez tamtejszy Urząd do Spraw Młodzieży i sąd. Wczoraj dostałam e-maila od adwokata, bo chciałam się dowiedzieć, jakie były przyczyny takiego postanowienia. Adwokat również utwierdził mnie w przekonaniu, że powody, dla których dzieci zostały odebrane, w naszej ocenie nie są powodami realnie zagrażającymi dzieciom. Dzieci miały być zaniedbane, a jeden z chłopców ma problemy z wadą mowy. Przy czym adwokat pisał, że faktycznie matka chodziła z nim do logopedy. Czyli powodem były sprawy opiekuńcze.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#TeresaWargocka">Proszę mi powiedzieć, czy państwo podejmujecie interwencje w przypadku spraw, które mają miejsce za granicą i dotyczą polskich rodziców? Jak takie interwencje przebiegają, ile ich jest, czy jest realne wsparcie, czy jest współpraca z Ministerstwem Spraw Zagranicznych? Jaka jest skala tego problemu? Bo myślę, że to też są polskie dzieci.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#TeresaWargocka">Ustawa o przeciwdziałania przemocy w rodzinie nałożyła obowiązek złożenia sprawozdania przed Sejmem z realizacji tej ustawy. Chciałabym zapytać, jak urząd przygotował się do tego zadania, jakie zadania są wykonywane i w jakim zakresie otrzymamy informacje, w jakich obszarach? Czy będzie to eksmisja agresora, czy odebranie dziecka przez pracownika socjalnego? Ustawa nie określiła zakresu tego sprawozdania. Jak państwo rozwiązaliście ten problem?</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#TeresaWargocka">Nie ma też wniosku, który był zgłaszany w poprzednich latach, dotyczącego ważnej sprawy do załatwienia w Polsce, problemu eurosieroctwa. Co się dzieje z tym problemem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#DomicelaKopaczewska">Panie ministrze, myślę, że życzeniem nas wszystkich jest to, aby ten obszerny materiał w następnych latach zawierał tylko informacje dotyczące upowszechniania i promocji praw dziecka. Cieszę się bardzo, że we wszystkich medialnych informacjach, które dotykają problemów dzieci, jest zawsze informacja, że Rzecznik Praw Dziecka albo zareagował, albo reaguje. Wielki szacunek dla pana i pana służb, że rzeczywiście jesteście państwo w każdej sytuacji, która dotyka dziecko i jego dobro.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#DomicelaKopaczewska">Chciałam zwrócić uwagę na trzy problemy. W swoim sprawozdaniu mówi pan o uregulowaniu kwestii podawania leków dzieciom przebywającym w placówkach całodobowych. Kilka miesięcy temu w czasie posiedzenia podkomisji do spraw jakości kształcenia i wychowania mówiliśmy o dzieciach przewlekle chorych w szkołach ogólnie dostępnych. Na tym posiedzeniu był pana przedstawiciel. Było to najbardziej emocjonalne spotkanie, z jakim miałam do czynienia w mojej 6-letniej kadencji, ponieważ rzeczywiście jest to bardzo poważny problem, który do tej pory nie jest prawnie uregulowany. Chodzi o to, że w szkołach ogólnodostępnych jest ponad 20% dzieci bardzo chorych, przewlekle chorych, które wymagają specjalistycznej opieki. I tym dzieciom powinny być podawane leki.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#DomicelaKopaczewska">Pani minister Radziszewska, wspólnie z ministrem edukacji narodowej, przygotowała materiał informacyjny dla nauczycieli o dzieciach chorych na cukrzycę, o dzieciach chorych na padaczkę. Natomiast problem pozostał. Na tym posiedzeniu podkomisji z przedstawicielem ministra sprawiedliwości, ministra edukacji, ministra zdrowia i państwa przedstawicieli była dyskusja na ten temat, że trzeba podjąć inicjatywę prawną, legislacyjną, ale również trzeba podjąć działania informacyjne w tym względzie. Chciałam zapytać, czy od tego momentu Rzecznik Praw Dziecka podjął jakieś działania w tym kierunku? Również jest to pytanie do pana ministra edukacji. Jest to naprawdę bardzo znaczący problem, ponieważ mogliśmy to usłyszeć od rodziców, którzy byli obecni na posiedzeniu tej podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#DomicelaKopaczewska">Drugi problem dotyczy ostatnio przyjętej przez nas ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. I znów informacje medialne, które do nas docierają, dotyczą konfliktów czy problemów, które pojawiają się w relacjach rodzina biologiczna − rodzina zastępcza. Nie będę omawiała ostatniego przykładu medialnego, o którym wszyscy wiemy, kiedy odebrano dzieci rodzinie zastępczej. Czy pan minister w swoich działaniach planuje promowanie dobrych przykładów rodzin zastępczych tak, aby rzeczywiście tworzyć pozytywny klimat społeczny? Wyjaśniać, że jeśli dziecko nie może funkcjonować w rodzinie biologicznej, rodzina zastępcza jest tym najlepszym dobrem, że jest to dobre wyjście dla dziecka. Chodzi o to, żeby jednak stworzyć pozytywny klimat dla rodzin zastępczych, a z drugiej strony przeciwdziałać sytuacji, kiedy na skutek niesprawdzonych doniesień dziecko jest natychmiast zabierane z takiej rodziny, bez sprawdzenia, czy te doniesienia są prawdziwe. Ja tak to zrozumiałam. Czy w ten sposób nie krzywdzimy tych rodzin zastępczych?</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#DomicelaKopaczewska">I trzecia sprawa, o której pan Rzecznik mówił, to misja telewizji publicznej, tworzenie programów dla dzieci i młodzieży oraz Internet. Z jednej strony telewizja, programy edukacyjne, a z drugiej dziecko w Internecie i związany z tym czas wolny dla młodych ludzi. Czy w tym zakresie Rzecznik zamierza podjąć jakieś działania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Pani poseł Wargocka pytała pana ministra o to, ile etatów jest w Biurze Rzecznika Praw Dziecka. Mnie się wydaje, że niezależnie od tego, ile ich jest, jest na pewno za mało w stosunku do tego, co można by zrobić dzięki temu, że zmieniliśmy prawo, które daje dużo większe kompetencje Rzecznikowi. Przede wszystkim wydaje mi się, że warto docenić to, że Rzecznik może występować jako strona w sądach i rzeczywiście być adwokatem dzieci. Więc im większe będzie biuro, szczególnie chodzi o dział prawny, który może w sposób aktywny w sądach bronić praw dzieci, tym to biuro będzie bardziej skuteczne.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Dzięki tej zmianie prawnej mamy jednego z najsilniejszych Rzeczników w Europie i wydaje mi się, że warto to docenić. Dzięki temu, że ten urząd jest profesjonalnie wykonywany, mamy realne osiągnięcia w ochronie dzieci.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Wydaje mi się, że bardzo ważnym osiągnięciem tego roku było również to, że pan Rzecznik skutecznie zabiegał o rozszerzenie nadzoru nad żłobkami, nie tylko tymi, które są finansowane przez samorządy, ale także tymi, które są prowadzone przez firmy prywatne. Za kilka lat wszystkie żłobki będą prowadzone według jednego standardu i ten państwowy nadzór to jest najważniejsze zadanie państwa, które związane jest ze żłobkami, bo to ono właśnie zapewnia poczucie bezpieczeństwa rodzicom, którzy oddają dzieci do żłobków. Też uważam, że to jest absolutnie ważna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Trzecia bardzo istotna, jeszcze niedokończona, jest kwestia medycyny szkolnej. Życzę panu Rzecznikowi naprawdę sukcesów, bo to jest bardzo ważny obszar działania, który wymaga faktycznie nie tylko działań samego Rzecznika. Tutaj trzeba porozumieć się pewnie z kilkoma resortami, żeby problem medycyny szkolnej rozwiązać. Dostęp do pewnych działań profilaktycznych, ale właśnie przede wszystkim stomatologii, wspominanej też ostatnio na posiedzeniu Komisji Zdrowia, jest sprawą bardzo ważną.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Do rozwiązania również pozostaje problem dzieci przewlekle chorych w szkołach. Po kilku latach wspólnych działań połączonych resortów mamy dość szczegółowe opracowania dotyczące samego charakteru chorób. Także wiedza wśród nauczycieli może być szerzona, mamy do tego narzędzia, bo te publikacje są szeroko dostępne w Internecie. Natomiast to, czego wciąż jeszcze brakuje, to jest informacja na temat ograniczeń i możliwości prawnych. Chodzi o rodzaj umów cywilnych, które mogliby zawierać rodzice dzieci przewlekle chorych z pracownikami placówek szkolnych czy placówek opiekuńczych, w sprawie podawania leków. Często jest tak, że dzieci nie uczęszczają do szkoły tylko dlatego, że fizycznie nie ma kto im podać leku. To jest czynność nieskomplikowana i nie wymaga specjalnych uprawnień medycznych, natomiast musi być zgoda rodzica i odpowiednia umowa cywilno-prawna. Sądzę, że jest bardzo potrzebny, oprócz tych publikacji, które już się pojawiły, poradnik prawny dla rodziców i dla szkół. I jeżeli to jest możliwe do wykonania przez Biuro Rzecznika, to wydaje mi się, że absolutnie warto się takiego zadania podjąć, żeby te kwestie prawne rozpracować i zarówno możliwości, jak i ograniczenia wypunktować w przystępnej formie, bo w tej chwili wydaje mi się, jeżeli chodzi o dzieci przewlekle chore, że największą barierą jest nieprecyzyjna wiedza prawna wszystkich stron, które w jakikolwiek sposób uczestniczą w tym problemie.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Gratuluję panu działalności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławSzwed">Nie mam uwag do samego sprawozdania, jest ono obszerne, zawiera wiele cennych uwag. Dla mnie najważniejszą informacją z tego sprawozdania są uwagi o stanie przestrzegania praw dziecka. Na pewno dobrze by było, żeby w tej sali byli przedstawiciele poszczególnych resortów. Wiem, że jest ktoś z Ministerstwa Edukacji. Nie wiem, czy jest ktoś z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Nie ma nikogo z Ministerstwa Sprawiedliwości, albo może ktoś jest, ale niższy rangą. Tak naprawdę głównym problemem jest, jak te wnioski będą realizowane, bo trudno się nie zgodzić z wnioskami, o których pan Rzecznik tutaj pisze. Z wieloma, które nie są do dzisiaj zrealizowane, spotykaliśmy się już wcześniej. Jest tu wiele bardzo cennych uwag, które musi realizować rząd i poszczególne ministerstwa.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#StanisławSzwed">Skupię się na działce dotyczącej Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. O kryterium dochodowym mówiła już pani poseł Rafalska. Mówimy o nim od wielu lat. W projekcie budżetu na przyszły rok zaplanowany jest 2-procentowy wzrost kryterium dochodowego, tj. o 10 zł, z 504 do 514. To szkoda tej roboty, więcej będzie kosztów całej obsługi niż zysku.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#StanisławSzwed">Bardzo dobry jest raport dotyczący ubóstwa, szczególnie rodzin wielodzietnych. Tylko, co dalej z tą wiedzą? To, że ubóstwo jest największe wśród rodzin wielodzietnych, to wiemy i te badania jeszcze to potwierdzają. Jakie z tego wyciągniemy wnioski, jakie są propozycje rozwiązań?</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#StanisławSzwed">Ja, niestety, nie jestem optymistą, jeśli chodzi o realizowanie tych wniosków, o których pan Rzecznik tutaj pisze. Papier wszystko przyjmie. Można zobaczyć w załączniku, który pan dołączył, ilość pism, które pan wystosował do poszczególnych resortów. W większości są to prośby. Tak jest usytuowany Rzecznik, że może niestety prosić, nie może nic kazać. I jakie są odpowiedzi? Albo lakoniczne, albo, że się nie da, albo nie ma potrzeby. I to jest główny problem, że przygotowujemy bardzo dobre materiały, dobre są oceny, tylko, co dalej z ich realizacją? Nie jestem optymistą. Nie sądzę, że w najbliższym czasie czy w najbliższych latach te bardzo ważne problemy, o których pan pisze, zostaną rozwiązane.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#StanisławSzwed">Nie mam szczegółowych pytań do samego sprawozdania, choć mam jedno pytanie dotyczące działalności kontrolnej. Pan wymienia kontrolowane szkoły, domy dziecka nie wymieniając miejscowości czy dalszych danych o tych instytucjach. Dlaczego? Wydaje mi się, że nic by nie stało na przeszkodzie, aby je ujawnić, podobnie jak o wynikach kontroli przeprowadzonych w szkołach. W przeciwnym razie wydaje się, że było tam coś złego. Nie wiem, mam wątpliwość, czy zamieszczenie tylko pierwszej litery nazwy miejscowości wynika z jakichś przepisów, czy to pan Rzecznik tak zdecydował? Wydaje mi się, że powinna być jednak pełna nazwa, dlatego że jeżeliby to była szkoła z mojego terenu, to ja bym chętnie się przyjrzał, czy tam się poprawiło, czy nie. Mam wątpliwość, czy taka forma przekazania jest dobrym rozwiązaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MariaNowak">Moje uwagi, moje pytania będą się odnosiły do części dotyczącej stanu przestrzegania praw dziecka, a dokładnie chodzi mi o przestrzeganie prawa dziecka do nauki, które to prawo bardzo często nie jest w pełni przestrzegane. Mówią o tym rodzice, mówią także o tym nauczyciele. Bardzo często się zdarza, że w klasie jest jeden uczeń, który zachowuje się niewłaściwie, przeszkadza na lekcji, bardzo często w czasie przerwy terroryzuje pozostałych kolegów, ale przede wszystkim rozbija każdy tok lekcji. Wtedy pozostałe dzieci, które przychodzą do szkoły po to, by zdobywać wiedzę, by zdobywać umiejętności, niestety, z tego prawa, które im gwarantuje konstytucja, nie mogą w pełni korzystać. I w sprawozdaniu, które tutaj mamy, w tej drugiej części, czytamy właśnie, że według Centrum Metodycznej Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej oczekuje na umieszczenie w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym czy Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapeutycznym ponad 1000 takich uczniów. Wszyscy oni są po wyroku i oczekują na umieszczenie w MOW-ie czy MOS-ie. Szkoła próbuje sobie z takimi uczniami radzić sama, ale powtarzam, jest to kosztem i ograniczeniem prawa tych uczniów, którzy przychodzą do szkoły i wiedzą, po co do tej szkoły przychodzą. Dlatego pytanie: co pan robi w tym względzie i co pan zrobił, albo, co pan jeszcze zamierza zrobić, aby tę sytuację poprawić? To się kończy tym, że rodzice zabierają dziecko z tej szkoły albo z tej klasy, na tym tracą i cierpią dzieci, które przychodzą do szkoły, żeby zdobyć wiedzę.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#MariaNowak">Druga sprawa, na tej samej stronie mamy zapisane, i ta liczba zaskoczyła mnie i myślę, że ona daje nam wiele do myślenia, że 30% wychowanków w MOW-ach i MOS-ach to są wychowankowie domów dziecka. Ja sama mieszkam blisko miejscowości, gdzie jest dom dziecka i znam relacje nauczycieli szkoły podstawowej, którzy mówią, że największe problemy wychowawcze stwarzają dzieci z domu dziecka. Są to wagary, nieodrobione zadania, zły wpływ na pozostałych uczniów w klasie i w szkole. Nauczyciele nie mogą się doprosić opiekunów z tego domu dziecka, aby w ogóle przyszli do szkoły.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#MariaNowak">Pytanie, kiedy my w końcu skończymy z tymi dużymi domami dziecka? Przecież mówiliśmy o tym, aby zrobić wszystko, by je przekształcać, by zastępować rodzinnymi domami dziecka. Na pewno nic nie zastąpi rodziny własnej, biologicznej rodziny dziecka, ale na pewno lepiej się będzie dziecko czuło w rodzinnym domu dziecka niż w tym dużym, państwowym. Chciałabym wiedzieć, ile takich domów dziecka jeszcze mamy i jak wygląda współpraca z ministerstwem w tej sprawie, aby coś rzeczywiście w tym względzie zrobić? Bo ta sytuacja ogranicza prawa pozostałych dzieci w szkole. Dzieci z domu dziecka mają bardzo zły wpływ na pozostałe dzieci. To jest opinia rodziców, nauczycieli także, dlatego że w domu dziecka tymi dziećmi za bardzo nikt się nie zajmuje. Bo wagary wychowanków domu dziecka powinny być natychmiast wychwycone i w ogóle ich nie powinno być, a niestety, jest to nagminne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AnnaZalewska">Ja daruję sobie pochwały, my z panem ministrem się znamy, nie muszę powtarzać tutaj słów koleżanek. Chciałabym zwrócić uwagę na wiele kwestii, a nie chcę zajmować czasu. Po pierwsze, myślę, że ten materiał jest doskonały i w dzisiejszym dniu należałoby pokazać pani minister Kopacz, która w tej chwili wygłasza swoje wystąpienie w Sejmie, jak dalece jednak niesprawna jest służba zdrowia i ile trzeba jeszcze zrobić, żeby pomóc, szczególnie dzieciom, w dostępności do wszystkiego, łącznie z lekami.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AnnaZalewska">Po drugie, pan minister powiedział o braku danych i braku analizy problemu oraz braku metod skutecznego przeciwdziałania stosowaniu środków odurzających. Stwierdził też, że po ustawie rządowej w sprawie dopalaczy zmniejszyła się liczba dzieci po ich spożyciu w szpitalach. Ja bardzo proszę o informację, jaki okres był badany, na jakiej grupie, dlatego że wcześniej pan minister mówił, że nie ma analizy i badań. Zdaje się, że w 2010 r. mieliśmy niewiele czasu na badanie funkcjonowania tejże ustawy. Brzmi to dosyć fałszywie w tym zestawieniu, dlatego zwróciłam natychmiast na to uwagę.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#AnnaZalewska">Są pytania dotyczące nowego prawa, tak w cudzysłowie sobie to prawo nazywamy, czyli nowych kompetencji, które uzyskał pan minister. Ja bym chciała wiedzieć, ile spraw według nowych narzędzi pan minister podjął? Albo z grubsza, jakiego rodzaju były to sprawy, na ile nowy przepis usprawnił pana działanie?</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#AnnaZalewska">Jestem w Komisji do Spraw Unii Europejskiej, dotykamy praw Unii Europejskiej i dotykamy naszych dzieci, które są w międzynarodowych związkach małżeńskich w okresie rozwodowym. Bardzo trudno, szczególnie w przypadku Niemiec, dochodzić praw i ustalać, że dziecko zostanie w Polsce, a nie właśnie na tamtym terytorium. W różnego rodzaju komisjach sobie deklarujemy, że musimy się tym poważnie zająć. Pan minister też to deklarował, jednak nie znajduję żadnego wystąpienia na forum Unii Europejskiej na ten temat, a przygotowuję się do dyskusji na temat priorytetów podczas prezydencji. To jest ważna dla nas sprawa. Być może powinien się pojawić jakiś element chociażby debaty, seminarium, ja nie mówię szczytu, na ten temat. I w ogóle ciekawa jestem tego, w jaki sposób Rzecznik będzie funkcjonował podczas prezydencji, czy ma swoje zadania?</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#AnnaZalewska">O domach dziecka już nie będę wspominać, dlatego że za 2 lata tak naprawdę nie powinno ich już być. Powtórzę pytanie pani poseł Nowak, w jaki sposób pan monitoruje realizację tych zapisów? Przypominam, że zapewnienie domów, w których jest 10–12 dzieci, to są ogromne pieniądze. W tej chwili w Wałbrzychu, jak pan minister wie, starostwo pozbywa się swoich praw do zajmowania się domami dziecka z powodu kłopotów finansowych. Mówi, że ktoś to zrobi taniej. Gratuluję w ogóle takiej interpretacji. Za moment przejmie to jakieś stowarzyszenie, jakaś fundacja. Cytuję określenia odpowiedzialnych za tego rodzaju sytuację.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#AnnaZalewska">Kolejna rzecz, o której mówiliśmy bardzo często z panią minister edukacji, to problem tornistrów. I co? Jak dzieci miały na plecach 10kg, tak mają. I proszę mi nie wmawiać, że szafki rozwiązały problem. Zresztą nie wszędzie one są, a właściwie są w niewielu szkołach. Problem może być rozwiązany tylko i wyłącznie wtedy, kiedy będą podwójne podręczniki, bo dziecko i tak musi książkę zabrać do domu, żeby się z niej uczyć. Ewentualnie, mogłoby być tak, jak na całym świecie, że z książki wyrywa się kartkę, żeby zabrać fragment zadania domowego do domu, bo tak jest wyprodukowany podręcznik. Próbowałam przekonać do tego nasze wydawnictwa, ale oczywiście zostało to zlekceważone. Więc 3 rok dyskutujemy o tornistrach i jak były one ciężkie, tak są. Moje dziecko chodzi do gimnazjum, na szczęście je kończy, a jedyne, co może zostawić w szafce, to trampki, bo raczej koszulki nie powinno, skoro intensywnie ćwiczy na gimnastyce.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#AnnaZalewska">Następna rzecz, sklepy sex shopy. To głośna sprawa w Świdnicy. Ministerstwo Sprawiedliwości to zlekceważyło, chociaż odpowiedź miałam za 7 stronach. Myślę, że pan minister też się tym zajmował. Ja nie jestem przeciwniczką tych sklepów, żeby było jasne, ale w Świdnicy są one obok szkół, w dodatku z bardzo agresywnymi wystawami, do których dzieciaki ze szkół podstawowych i gimnazjalnych zupełnie swobodnie wchodzą, analizując każdy element dostępny na półkach. Pani w sklepie zresztą udziela informacji, nie widząc w tym nic niestosownego. Podejmowałam wiele interwencji i warto, żeby pan minister, bo pan minister często jest w Świdnicy, też na to zwrócił uwagę.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#AnnaZalewska">Kolejna sprawa, też medialna. Pani poseł stwierdziła, że jak dzieje się coś się medialnego, to pan minister reaguje, chociaż to nieprawda, bo pan minister reaguje nie tylko wtedy, kiedy sprawa jest medialna. Ja chciałabym zapytać o bardzo głośne sprawy związane z gwałtami dzieci przez dzieci. Problem jest bardzo poważny i wiąże się z tym, o czym mówię, dostępem do pornografii, na przykład ściąganiem filmów pornograficznych przez telefony komórkowe. Możemy powiedzieć, że to problem rodziców, niech sobie zabezpieczą te komórki. Teoretycznie tak, natomiast chciałabym wiedzieć, co w tych konkretnych sytuacjach, bo one jednak stają się już nie tylko medialne − nie powiem częste, bo to jest nieuczciwe − będzie zrobione.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#AnnaZalewska">I ostatnie dwie kwestie, bo z panem ministrem mogłabym dyskutować bez końca, ale szanując państwa czas, tego nie zrobię. Prawdą jest to, o czym wspominał pan poseł Szwed, że znając możliwości ustawowe pana ministra, może on tylko podjąć interwencję i tak naprawdę koniec. Ale myślę, że tak być nie powinno. Razem z panem ministrem podejmowaliśmy interwencję w gminie Świdnica, gdzie pani wójt − zaprzyjaźniona z panem ministrem − uporczywie nie pomagała matce samotnie wychowującej dzieci w załatwieniu dostępu do mieszkania socjalnego w sytuacji, w której kobieta funkcjonowała z dwójką czy trójką dzieci, bez dostępu do wody i prądu, i to alarmowała. Ja też panu ministrowi przekazywałam te informacje i ostrzegałam, że za moment zabiorą jej dzieci właśnie dlatego, że uznają, że ona nie ma warunków do ich wychowywania.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#AnnaZalewska">Panie ministrze, ja dostałam odpowiedź, że pan minister podjął interwencję, ale nie mam informacji, co dalej. Pani wójt oczywiście się nie fatyguje z odpowiedzią. Oczywiście składam interpelację i zapytanie. Chodzi o to, żeby być skutecznym czy uzyskiwać informacje do końca.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#AnnaZalewska">I ostatnia, moim zdaniem, nowa rzecz i pan minister będzie miał tu sporo interwencji. Jest rozporządzenie Ministerstwa Edukacji, teoretycznie dobre, mówiące o tym, że dzieci niepełnosprawne, z upośledzeniem umysłowym mogą być w szkołach integracyjnych. Tylko proszę państwa, sytuacja wygląda coraz bardziej dramatycznie, bo samorządy nie mają na to pieniędzy. Na przykład zjawia się jedno dziecko, które ma orzeczenie o upośledzeniu umiarkowanym, a szkoła nie ma żadnych warunków, żeby zapewnić mu edukację. Organ prowadzący każe dyrektorce jakoś to załatwić, sam nie dając pieniędzy, bo są różnego rodzaju obwarowania. I proszę zobaczyć, ile szkód wynika z tego rozporządzenia. Nie ma możliwości zorganizowania tak zajęć, żeby uwzględnić możliwości wszystkich dzieci. Zrobimy dziecku krzywdę, to dziecko nigdy się nie zintegruje. Znam już kilka takich przypadków, w których ani grupa, ani osoba z upośledzeniem umiarkowanym nie zyskuje. Co ciekawe, dzieje się to w gminach, w których obok jest szkoła specjalna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#SławomirPiechota">Prośba do pani poseł, proszę nie używać określenia „upośledzone”, nie używa się go. To jest określenie wysoce pejoratywne i pewien standard kultury od dawna obowiązuje…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AnnaZalewska">Ale to jest tylko i wyłącznie lapsus, panie przewodniczący, proszę wybaczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#SławomirPiechota">Uczulam na to, bo jeżeli tu, na tym forum, będziemy używać takich określeń, to bardzo trudno będzie nam przekonać innych, że to jest określenie stygmatyzujące. Podobnie słowa „kaleka” nikt już w Polsce generalnie nie używa. Stąd ta moja prośba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AnnaZalewska">Jeszcze raz przepraszam, to był po prostu lapsus.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#BożenaKotkowska">Chciałabym się też przyłączyć do tych głosów pozytywnych, jeśli chodzi o pana działalność. Muszę powiedzieć szczerze, że jestem zadowolona z pana działalności. Wszystkie działania, które do pana skierowałam, były podjęte i najczęściej kończyły się pozytywnie dla dzieci, więc jest to dla mnie bardzo wielka wartość. A jeśli chodzi o sprawozdanie, to uważam, że jest merytoryczne, rzeczowe, a problemy są omówione bardzo szczegółowo. Niemniej jednak mam parę pytań i o paru problemach chciałam powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#BożenaKotkowska">Była tu już poruszana kwestia gabinetów medycyny szkolnej. Cieszę się, że koleżanki w Komisji podejmują ten temat, bo jest on ważny. Medycyna szkolna załatwiłaby nam bardzo wiele spraw, jeśli chodzi o profilaktykę zdrowotną dzieci. Cieszę się, że może mamy szansę w tej kadencji rozwiązać ten problem. Marzy mi się, żebyśmy doprowadzili do tego, by w każdej szkole były takie gabinety.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#BożenaKotkowska">Panie ministrze, mnie interesuje sprawa dzieci nieprzyjętych do przedszkoli, ponieważ w mojej gminie ok. 500 dzieci nie zakwalifikowano do przedszkoli. Rodzice są zbulwersowani tą sytuacją. Chciałabym zapytać pana ministra, czy będzie pan w jakiś sposób wspierał rodziców w zderzeniu z gminami, które jednak mimo wszystko mają obowiązek zapewnić tym dzieciom miejsca w przedszkolach? Chodzi też o porady prawne, żeby rodzice wiedzieli, jak się zachować w zderzeniu z taką dużą gminą. Czy pan minister by się podjął pomocy, jeśli takie wnioski do pana ministra spłyną?</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#BożenaKotkowska">Trzecia rzecz, o której chciałam powiedzieć, to likwidacje szkół. Panie ministrze, chciałabym zapytać, czy wspierał pan rodziców, którzy bronili szkół? Pewnie tak, ale może pan opowiedziałby troszeczkę jeszcze o tych działaniach. Interesują mnie zwłaszcza małe szkoły, ponieważ dziecko, które mieszka w małej miejscowości, ma bardzo daleką drogę do szkoły. Czy takie protesty rodziców z tych małych szkół trafiły do pana i w jakim stopniu pan tym rodzicom pomagał?</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#BożenaKotkowska">Czwarta sprawa, to stołówki szkolne. Ja cały czas będę o tym mówić, pewnie do końca kadencji. Może nie mam szans na załatwienie tej sprawy, niemniej jednak chciałabym przypomnieć o tym, bo są gminy, gdzie tych stołówek szkolnych nie ma, tylko są cateringi. Taki posiłek często nie jest wartościowy, dzieci z tego nie korzystają. Jest też aspekt finansowy. Powtarzam, kiedy gmina ma stołówkę, to musi zapewnić zaplecze kuchenne i wtedy płaci się tylko wsad do kotła, a więc ok. 3 zł. Zresztą wszystkie sprawozdania, które mamy, sugerują nam, że taki obiad kosztuje 3,12 zł w całej Polsce. Czy jest szansa na to, żebyśmy w końcu to uregulowali? Żeby jednak był ten zapis w ustawie o systemie oświaty, to jest art. 67a?</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#BożenaKotkowska">I ostatnia sprawa, temat pieczy zastępczej. Czy pan minister uważa, czy państwo uważacie, że jak zlikwidujecie domy dziecka, to będziemy mieć w Polsce supersystem opieki nad dzieckiem? Powiem dzisiaj szczerze, że nic bardziej błędnego. Ale czy preferuje pan, żeby dzieci, które są skrzywdzone przez los, bo to są naprawdę bardzo skrzywdzone dzieci, miały możliwość dostępu do różnej opieki zastępczej? Najważniejsza jest rodzina biologiczna, ja też to podkreślam. Natomiast ważne jest, żeby funkcjonowały wszystkie formy opieki, rodziny adopcyjne, zastępcze i placówki opiekuńczo-wychowawcze, ponieważ każde dziecko ma inną potrzebę. I zaręczam państwa, że byłam świadkiem, kiedy dziecko adoptowane zostało zwrócone.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#BożenaKotkowska">Pana Rzecznika chciałam zapytać o ten problem, co ze zwrotem adopcji, co ze zwrotem dzieci z rodzin zastępczych? Nie każde dziecko spełnia oczekiwania rodziców zastępczych czy adopcyjnych, którzy niejednokrotnie nie są przygotowani na przyjęcie dziecka trudnego. A dziecko skrzywdzone przez los najczęściej jest dzieckiem trudnym, wymaga poświęcenia od tych rodziców. Są rodziny, które się świetnie sprawdzają, ale też są takie przypadki, kiedy dzieci zostają zwracane. Więc moje pytanie jest, czy pan minister spotkał się z takimi sytuacjami? Byłam świadkiem, kiedy dziecko popełniło samobójstwo w wyniku zwrotu adopcyjnego. Było to dla mnie wielkie przeżycie w czasie mojej pracy. To było jedno dziecko, niemniej jednak jedno dziecko już wystarczy, żeby o problemie mówić. Myślę, że takich problemów jest pewnie więcej.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#BożenaKotkowska">Kwestia doniesień medialnych. Panie ministrze, jeśli dziecku dzieje się krzywda w rodzinie biologicznej, adopcyjnej, zastępczej, w domu dziecka, nie wolno nam takiej sprawy tuszować. To jest krzywda dziecka. Obojętnie, gdzie ona się dzieje, my musimy o tym mówić i nagłaśniać takie przypadki, i piętnować, żeby one się nigdy nie wydarzyły.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#BożenaKotkowska">To jest kilka moich spostrzeżeń. Panie ministrze, nie będę mogła być do końca posiedzenia, bo muszę iść na posiedzenie Komisji Finansów. Przepraszam, wezmę sprawozdanie. Niemniej jestem zadowolona z pana pracy pod każdym względem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#SławomirKłosowski">Po raz któryś z rzędu spotykamy się z informacją składaną przez Rzecznika. Tak, jak to jest przewidziane prawem, każdorazowo Rzecznik taką informację składa, ale mnie zastanawia tylko jedno, jakie jest przełożenie takich informacji na rzeczywistość? Bo, jak uczy doświadczenie z kilku ubiegłych lat, to niejednokrotnie można dojść do wniosku, że taka informacja, takie sprawozdanie, niestety, staje się zbiorem pobożnych życzeń.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#SławomirKłosowski">Ja będę korzystał z informacji, która była przekazana państwu przez panią poseł Nowak na temat ilości osób oczekujących na przyjęcie do młodzieżowych ośrodków wychowawczych. Jeśli mnie pamięć nie myli, to my o tej liczbie w okolicach 1000 mówimy już od ładnych kilku lat. To jest liczba przerażająca. W związku z tym pytanie, czy to, co jest w informacji Rzecznika ma przełożenie na wyeliminowanie tego typu przypadków? Albo zdecydowane ograniczenie w kolejnym roku? Bo moim zdaniem temu powinna przede wszystkim informacja służyć, ażeby wyciągać wnioski i naprawiać błędy, które zdarzyły się w danym roku.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#SławomirKłosowski">Teraz przechodzę do pytań szczegółowych. Czy pan minister nie czuje się troszeczkę osamotniony w sprawie stanu oświaty mniejszości polskiej na Litwie? Mówię o naszej dzisiejszej Komisji, bo Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie chce nikogo krzywdzić, ale nie zauważyłem tutaj przedstawicieli Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ministerstwo Edukacji jest. Myślę, że wspólnymi siłami można byłoby uczynić o wiele więcej, zwłaszcza z wiodącą rolą Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Chwała panu, że pan o te sprawy się upominał, natomiast chciałbym, żeby to upominanie się było zakończone jakimś pozytywnym efektem.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#SławomirKłosowski">Nawiążę tylko jeszcze, w uzupełnieniu tych kwestii dotyczących oświaty mniejszości polskiej na Litwie, do kwestii rodziny Grochotów, o której wspominała w szczegółach pani poseł Wargocka. Myślę, że również wszyscy, po tych programach telewizyjnych, jesteśmy zbulwersowani tym, co się dzieje z tą rodziną i jak ta sytuacja się przedstawia. Wzmocnię głos pani poseł Wargockiej, czy pan minister nie zechciałby się szczegółowo tą sprawą zainteresować?</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#SławomirKłosowski">Ostatnia kwestia z tego zakresu, to kwestia kształcenia dzieci polskich w Niemczech. Czy to jest temat tabu? Do mnie, jako posła, trafia wiele interwencji w związku z tym, że dzieci polskie przebywające w Niemczech są pozbawione tego prawa. Nie mówię o szkołach przy ambasadach. Trudno uzyskać deklarację ze strony niemieckiej dotyczącą możliwości kształcenia i finansowania kształcenia dzieci polskich w szkołach niemieckich. Przypomnę, strona polska, rząd polski na kształcenie dzieci mniejszości narodowych wydaje rocznie z budżetu ok. 40 mln zł. Rząd niemiecki na kształcenie dzieci, obywateli polskich przebywających w Niemczech nie wydaje, z tego co wiem, nic.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#komentarz">(Głos poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#SławomirKłosowski">Pani poseł, przykro mi jest słyszeć to od parlamentarzystki Sejmu polskiego, że pani znajduje takie usprawiedliwienie dla faktu, że dzieci polskie w Niemczech nie są uczone w ojczystym języku, przykro mi. Myślałem, że będzie to raczej wsparcie z pani strony, a nie szukanie usprawiedliwienia dla tej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#SławomirKłosowski">Druga kwestia, to jest problem dotyczący zasad rekrutacji dzieci do przedszkoli publicznych. To jest bardzo istotny problem wynikający z jedynego powodu, braku miejsc w przedszkolach. Pan minister zwracał się w tej sprawie do kuratoriów oświaty. Cenię to również, ale myślę, że bez zdecydowanego podjęcia pewnych działań przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, choćby w formie zaproponowanej przez mój klub − Narodowy Program Budowy Przedszkoli – tylko i wyłącznie pozostaniemy w sferze życzeń, i to pobożnych życzeń. I ciągle będą, niestety, miały miejsce przypadki składania fałszywych oświadczeń o samotnym wychowywaniu dziecka po to tylko, ażeby znaleźć miejsce w przedszkolu. To jest naganne, to jest patologia, tak być nie powinno. Powinno się to załatwić nie tylko w sferze opisowej, nie tylko w sferze życzeniowej, pism do kuratorów, do ministerstwa, tylko jakichś konkretnych działań. Aczkolwiek nie jest to uwaga bezpośrednio do pana ministra, bo ja rozumiem kompetencje.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#SławomirKłosowski">Następna sprawa, to jest liczebność uczniów w oddziałach. Bardzo się cieszę, że pan minister zwraca uwagę na ten stan rzeczy, natomiast kłania się tu znowu jakieś zdecydowane działanie, będące również poza panem ministrem, działanie Ministerstwa Edukacji Narodowej, odważne, ale kończące te spory. Chodzi o określenie standardów edukacyjnych dotyczących liczby uczniów w oddziale, żeby to nie wójt, nie burmistrz czy prezydent miasta decydował o tak zwanym dopychaniu oddziałów. Bo zdarzają się oddziały, nie jest to tajemnicą, po 40 uczniów, po 35, a 30 staje się powoli normą. Żebyśmy odważnie określili standardy edukacyjne. Gdyby pan minister uznał za stosowne wystąpić z taką odważną inicjatywą, myślę, że to byłoby chwalebne.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#SławomirKłosowski">Następna kwestia, to likwidacja szkół. Bardzo się cieszę ze stwierdzenia podanego przez pana ministra w informacji, że te likwidacje powodują pogorszenie warunków dostępu do edukacji. Pani minister starała się w czasie debaty sejmowej udowodnić nam coś zupełnie odwrotnego, że to wszystko jest w porządku, pod kontrolą, i że likwidacje poprawiają dostępność do edukacji. Pan minister napisał prawdę. Za to dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#SławomirKłosowski">Ostatnia kwestia dotyczy ustawy o systemie informacji oświatowej. Umknęła mi jakoś opinia pana ministra w debacie, która się przetoczyła przez Sejm miesiąc temu. Nie wiem, czy celowo uniknął pan minister swojej interpretacji zapisów tej ustawy? W związku z tym zapytam wprost, co pan minister sądzi o zbieraniu indywidualnych danych wrażliwych, dotyczących dzieci pobierających naukę w polskich szkołach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#IwonaGuzowska">Ja tylko powiem, że z wielkim szacunkiem i uznaniem podchodzę do pana pracy i wiem, że polskie dzieci mają najwspanialszego przedstawiciela, który jest również bardzo, bardzo skuteczny.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#IwonaGuzowska">Wiele pytań tutaj padło. Ja bardzo krótko. Czy podjął pan jakieś konkretne działania bądź współpracę ze stowarzyszeniami, z organizacjami, które pomagają w zmianie postrzegania świadomości społecznej i walczą z napiętnowaniem, ze stygmatyzacją dzieci z domów dziecka? Bo nawet tutaj usłyszałam, że dzieci z domu dziecka są tymi dziećmi, które są złe, które są zagrożeniem dla innych dzieci. Bo tak naprawdę, kiedy człowiek mający 10, 12, 15 lat jest odpychany, chyba nie będzie miał szansy na skuteczny powrót do społeczeństwa i na szczęśliwe życie. Jeżeli nie damy szansy dziecku, to trudno, żeby dorosły człowiek takiej szansy oczekiwał. Chodzi mi tylko i wyłącznie o ten problem, bo to się również włącza i w ustawę o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, i w ustawę o wspieraniu rodziny, i o rodzinnej pieczy zastępczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanBury">Pragnę zwrócić panu uwagę, panie ministrze, na tragiczny stan zdrowia dzieci kierowanych z rodzin dysfunkcyjnych do placówek opiekuńczo-wychowawczych. Fundacja, którą kieruję, od 15 lat prowadzi dwa domy dla dzieci i stan zdrowotny kierowanych do nas dzieci z roku na rok jest coraz gorszy. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Być może dlatego, że zbyt późno te dzieci są wyłączane z rodzin dysfunkcyjnych i kierowane do pieczy zastępczej.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JanBury">Druga sprawa, otóż 2 miesiące temu, w jednym z dużych miast na Podkarpaciu, powiatom grodzkiemu i ziemskiemu zgłosiłem możliwość zorganizowania rodzinnego domu dla dzieci. Proszę sobie wyobrazić, że, mimo iż na Podkarpaciu istnieje zaledwie 6 takich rodzinnych domów, żaden z tych powiatów nie podjął rękawicy.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JanBury">Panie ministrze, chciałem jeszcze na koniec bardzo serdecznie panu podziękować za pomoc, za to, że w ramach postępowania sądowego wspólnie spowodowaliśmy, że pozarządowe przedszkole w Haczowie jest już finansowane i do tej pory otrzymuję za to podziękowania. I przekazuję je panu. Dziękuję serdecznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarekRząsa">Bardzo serdecznie chciałem panu podziękować za zajęcie się problemem sanatoryjnego leczenia dzieci i młodzieży. Cieszę się, że wystąpienia pańskie odnoszą skutek. Pewnie nie idzie to z taką prędkością, z taką szybkością, jakbyśmy sobie tego wszyscy życzyli, ale dziękuję za to, co już zrobiliśmy wspólnie, co zrobił pan minister i pana współpracownicy. Cieszę się bardzo, że pan minister cały czas ma to na uwadze, że pracownicy urzędu uczestniczą w konferencjach, w sympozjach poświęconych tej sprawie. I proszę tylko pana ministra, żeby nie spocząć i w tym roku oraz w następnych starać się sprawę doprowadzić do szczęśliwego finału dla dzieci i dla rodziców. I jeszcze raz serdecznie dziękuję panu i pana współpracownikom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MariaNowak">Ad vocem do wypowiedzi pani poseł Guzowskiej. Zostałam źle zrozumiana. Zwróciłam uwagę na pewien fakt. Niestety, w sprawozdaniu mamy, że 30% wychowanków MOW-ów i MOS-ów to są dzieci z domu dziecka. I to jest problem. Wydaje mi się, że w ogóle w MOW-ach czy MOS-ach nie powinno być dzieci z domów dziecka, bo te dzieci powinny być otoczone staranną opieką wychowawczą właśnie w domach dziecka. Mieszkam w mieście, gdzie jest duży dom dziecka i w szkole dzieci z domu dziecka też stanowią problem, bo opieka w tych domach jest niewłaściwa. Nie chodzi o napiętnowanie dzieci, broń Boże, tylko o to, żeby te dzieci otoczyć staranną opieką. I to jest problem. Bo te domy dziecka jeszcze na razie są. Pytałam, ile ich jest i kiedy rzeczywiście znikną te duże domy dziecka, gdzie dziecko nie ma – i to stwierdzam z całą stanowczością – należytej opieki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanBury">Chciałem się odnieść do poprzedniej wypowiedzi. Proszę państwa, są domy dziecka, w których opieka jest właściwie prowadzona. Jeżeli państwo nie wierzą, to proszę przyjechać do Fundacji Wzrastanie. Moje dzieci z dwóch domów na Podkarpaciu są elitą w szkole i prawie wszystkie kończą szkołę średnią, a większość z maturą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MagdalenaKochan">Panie ministrze, bardzo dziękuję za to sprawozdanie. Kolejny raz mamy powód dziękowania osobie, która rzeczywiście, i tu się zgadzam w całej rozciągłości z panią poseł Guzowską, o interesie dzieci nie pozwala zapomnieć nikomu, w tym obecnie rządzącym. Gratuluję odwagi w podejmowaniu kwestii, gratuluję odwagi w wystąpieniach i gratuluję także tego niezależnego dbania o interes polskich dzieci.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#MagdalenaKochan">Chcę tylko dodać, że – moim zdaniem – nie ma w ogóle dzieci złych, są tylko nieudolni albo źle spełniający swoją funkcję wychowawcy tych dzieci. W związku z tym nie ma także dzieci upośledzonych. Są dzieci, które mogą mieć niepełnosprawności. Im także musimy pomagać.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#MagdalenaKochan">Rzadko w tej sali i rzadko w Sejmie używamy słów wielkich, ale z pana sprawozdania ubranego w słowa bardzo mądre, w cyfry, w liczby, w regułki, wynika także wielka miłość do dzieci i wielka troska o ich dobre wychowanie, o to, żeby żadne z nich – i tu się nie zgadzam z panią poseł Nowak – żeby żadne z nich nie czuło się stygmatyzowane.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#MagdalenaKochan">Nie mogę zgodzić się z tą częścią pani wypowiedzi, w której mówiła pani, że nauczyciele skarżą się na pojedyncze przypadki dzieci, które potrafią rozbić całą pracę wychowawczą. Jeszcze raz podkreślam, nie możemy dzieci z niepełnosprawnościami usunąć ze szkół ogólnokształcących. Nie możemy dzieci, które sprawiają nam trudności wychowawcze, usuwać z klas tylko dlatego, że przeszkadzają reszcie.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#MagdalenaKochan">Dziękuję panie ministrze, że pan mój pogląd podziela, bo z każdego słowa tego sprawozdania to wynika. Tak, jestem o tym przekonana, że mamy właściwego Rzecznika praw polskich dzieci. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AnnaZalewska">Z panią przewodniczącą zgadzam się w całej rozciągłości, natomiast pani przewodnicząca nie rozumie, że my staramy się mówić o problemach. Bo to, że my będziemy mówić, że dzieci nie są stygmatyzowane, to nie znaczy, że tak nie jest. I my chcemy pokazać, gdzie to jest i temu zaradzić. To, że dzieci w szkołach integracyjnych nie mają warunków do tego, żeby się uczyć i cofają się w rozwoju, to jest problem, i to jest krzywda dla tych dzieci. Więc chciałabym, żebyśmy wyszli z przekonaniem, że wszyscy mamy taki stosunek do dzieci i takie poglądy. I nie próbujmy sobie wzajemnie wmawiać, że jest inaczej. Natomiast my czy osoby, które szukają miejsc, gdzie trzeba sporo zrobić, są osobami może szczególnie wrażliwszymi, bo potrafią odważnie o tych problemach mówić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#SławomirPiechota">Na koniec tej dyskusji chciałbym nam wszystkim pogratulować, że 3 lata temu mieliśmy odwagę dokonać tej zmiany, i że od 3 lat funkcję Rzecznika Praw Dziecka pełni osoba kompetentna, niezależna w swym krytycyzmie od rządzących, którzy właśnie większością parlamentarną mieli odwagę powołać pana Marka Michalaka na tę funkcję. W tym krytycyzmie pan Rzecznik jest konstruktywny, szukający skutecznych rozwiązań istniejących problemów. Bardzo proszę pana Rzecznika o odniesienie się do pytań i uwag zgłoszonych w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MarekMichalak">Dziękuję za te wszystkie słowa i pochwały, które zostały wypowiedziane w stronę urzędu, który reprezentuję razem z cząstką moich współpracowników.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#MarekMichalak">Odpowiem od razu na pytanie dotyczące urzędu. W chwili obecnej jest 59 pracowników Biura Rzecznika Praw Dziecka. Zgodzę się z tezą, że to jest mało, że faktycznie spraw, które do nas wpływają, jest bardzo dużo i te sprawy są bardzo delikatne, bardzo wrażliwe, bo dotyczą ludzi, którzy sami się nie obronią. Jeśli my nie podejmiemy czasami bardzo głęboko danego problemu, to krzywda może spotkać jedno bądź więcej dzieci. Nieraz jedna sprawa dotyczy jednego dziecka, a nieraz jest jedna sprawa i dotyczy 20 tys. dzieci. Zależy, jaka to jest sprawa.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#MarekMichalak">Dziękuję także za głosy wskazujące jakieś niedociągnięcia czy braki, które są. Postaram się dążyć do większej doskonałości.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#MarekMichalak">Na wstępie chciałbym podziękować posłom za współpracę w ciągu tych 3 lat, ale mówię dzisiaj o zeszłym roku. Nie wszystko da się załatwić ustawą, nie wszystko da się załatwić przepisem centralnym. Niektóre sprawy należy podejmować w interesie konkretnego dziecka, konkretnej placówki, konkretnej rodziny. Ja dostałem wiele listów, ale także zgłoszeń podczas wielu spotkań, które miałem z parlamentarzystami obu Izb w zeszłym roku i myślę, że poprzez tę owocną współpracę w wielu sprawach mogliśmy pomóc konkretnym dzieciom.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#MarekMichalak">Odpowiem najpierw na pytania ogólne, pewnie nie uda mi się na wszystkie szczegółowo. Jeśli pozwolicie państwo, to odpowiem na niektóre pytania w formie pisemnej czy bezpośrednich kontaktów, bo niektóre bardzo szczegółowe dane muszę wyciągnąć z informacji biurowej. Ale postaram się w miarę dokładnie, po kolei odpowiedzieć na wszystkie pytania.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#MarekMichalak">Powiedziałem już o ilości moich współpracowników, którzy tworzą Biuro Rzecznika Praw Dziecka. Budżet Rzecznika kształtuje się od 5,5 mln od roku 2008, i mówię w tym momencie z pamięci, do 8,5 mln w chwili obecnej. Mój wniosek, o którego poparcie bardzo proszę Wysoką Izbę, jest o wzrost budżetu o 15,4%, to jest 1.316 tys. zł. Bardzo mi zależy na tym, żeby wprowadzić do realnego działania te nowe kompetencje, które zostały nałożone, i które jeszcze wejdą w życie, bo jak państwo wiecie, w Sejmie jest kolejna nowelizacja ustawy o Rzeczniku.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#MarekMichalak">Jak w chwili obecnej wygląda struktura urzędu? Kiedy ja obejmowałem funkcję Rzecznika, urząd składał się z trzech części, ale z dwóch merytorycznych, właściwych. To był Zespół Informacyjno-Interwencyjny i Zespół Badań i Analiz oraz gabinet Rzecznika obsługujący bezpośrednio pracę Rzecznika. Ja osobiście miałem inną koncepcję i brakowało mi tego przechodzenia od szczegółu o ogółu. Nie sądzę, że kto inny powinien zajmować się sprawami indywidualnymi, a kto inny myśleć nad rozwiązaniami systemowymi. Myślę, że w jednym zespole specjalizującym się w danej tematyce, czy to w prawie rodzinnym, czy administracyjnym, czy w sprawach edukacyjnych, kiedy przyjmujemy sprawy indywidualne, a później próbujemy poprzez ilość tych spraw czy konkretne działania sprawdzać ustawy, sprawdzać przepisy, które istnieją, wychodzimy od praktyki do uogólniania. Łatwiej jest także obronić tezy, które wysuwam. Stąd poprosiłem pana Marszałka o zmianę statutu Biura Rzecznika Praw Dziecka. W chwili obecnej składa się on, obok gabinetu Rzecznika, z Zespołu Dziecięcego, Telefonu Zaufania i przyjęć interesantów, do zadań którego należy udzielanie informacji i wsparcie oraz wprowadzanie doraźnych interwencji w przypadkach naruszenia praw dziecka, zgłaszanych do Rzecznika.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#MarekMichalak">Drugim zespołem jest Zespół do Spraw Edukacji i Wychowania, do zadań którego należy monitorowanie stanu przestrzegania praw dziecka i podejmowanie interwencji w sprawach związanych z respektowaniem prawa do nauki, opieką nad rodziną i dzieckiem, dostępem do dóbr kultury, rozrywki, wypoczynku, w tym także w sprawach związanych z działalnością sportową, artystyczną, rozwojem uzdolnień i zainteresowań. To jest szeroki zakres.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#MarekMichalak">Kolejny jest Zespół Spraw Międzynarodowych i Konstytucyjnych, do zadań którego należy monitorowanie stanu przestrzegania praw dziecka, podejmowanie interwencji w sprawach związanych z przestrzeganiem Konwencji o Prawach Dziecka oraz zapisów powszechnego europejskiego systemu ochrony praw dziecka, sporządzanie opinii w zakresie niezgodności obowiązujących ustaw z konstytucją i umowami międzynarodowymi pod kątem ochrony praw dziecka, a także udzielanie pomocy polskim dzieciom przebywającym za granicą.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#MarekMichalak">Kolejny jest Zespół Spraw Rodzinnych i Nieletnich, do którego należy monitorowanie stanu przestrzegania praw dziecka i podejmowanie interwencji w sprawach związanych z wykonywaniem i przestrzeganiem prawa do wychowania w rodzinie, pobytem w rodzinie zastępczej lub całodobowej placówce opiekuńczo-wychowawczej oraz ochroną dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem, demoralizacją, zaniedbaniem i złym traktowaniem.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#MarekMichalak">Do Zespołu Spraw Społecznych i Prawa Administracyjnego należy monitorowanie stanu przestrzegania praw dziecka i podejmowanie interwencji w sprawach związanych z przestrzeganiem prawa do godziwych warunków socjalnych i prawa do życia oraz ochrony zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#MarekMichalak">Gabinet Rzecznika obsługuje bieżącą pracę Rzecznika oraz Zespół Administracyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#SławomirPiechota">Przepraszam bardzo, panie Rzeczniku, ale to są szczegóły, może one powinny być w tej formie bezpośredniej odpowiedzi. Zważywszy, że nasze posiedzenie trwa ponad 2 godziny, istnieje obawa, że niektórzy zaraz mają następne posiedzenia. I takie mam sygnały od wielu posłów. Więc gdyby pan mógł, to proszę omówić te generalne kwestie teraz, a te szczegółowe w bezpośredniej korespondencji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MarekMichalak">Ten wątek udało mi się zakończyć, ale oczywiście przejdę do kwestii generalnych.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#MarekMichalak">Jeśli chodzi o sytuację zdrowotną, była ona podejmowana na różnych płaszczyznach, zarówno tej stomatologicznej, profilaktycznej, sanatoryjnej, jak i ocenie stanu zdrowia psychicznego. Uważam, że to jest jedno z najbardziej pilnych i priorytetowych zadań, które musimy rozwiązać. Wiele tych wątków, które się przewijało w państwa pytaniach, ja odbieram retorycznie, bo one były stwierdzeniami potwierdzającymi to, co zostało wpisane.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#MarekMichalak">Niewątpliwie należy poprawić profilaktykę. Pomysł, którym próbuję zarazić poszczególne osoby i pozyskać do współpracy, to jest pomysł badania każdego dziecka raz do roku przez lekarza specjalistę, badania od stóp do głów, które stwierdzi dokładnie sytuację dziecka. Mówię o zdrowych dzieciach, bo z chorymi to my sobie jeszcze jakoś radzimy. Kiedy jest gorączka, kiedy jest stwierdzona choroba, to rodzice prędzej czy później docierają do lekarza. Mnie chodzi o tę ciemną liczbę, której nie znamy, o zbadanie dziecka. Kiedyś to robiła medycyna szkolna, teraz być może trudno byłoby wrócić z gabinetami do szkół, nawet lekarzy tylu nie mamy. Ale chciałbym, żeby lekarze przeszli się po tych szkołach i przebadali dzieci.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#MarekMichalak">Druga sytuacja dotyczy opieki stomatologicznej, bo faktycznie ten problem ma miejsce. Ja w tym roku podjąłem więcej interwencji, ponieważ gabinety stomatologiczne, które istniały w szkołach, zaczęły się wykruszać. Trudno im jest konkurować z innymi gabinetami. Do niedawna Lubelszczyzna była takim regionem, który dawałem jako dobry przykład. Teraz, w jakimś kontraktowaniu, coś się z tymi gabinetami niedobrego stało. Ten temat podejmuję i na pewno będę podejmował, bo zdrowie dzieci to zaraz po prawie do życia jest podstawowym, ważnym, które my musimy im zapewnić. Ja nawet nie pytam, czy możemy, tylko moje pytanie idzie w kierunku, kiedy.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#MarekMichalak">Jeśli miałbym ocenić efekty swojej pracy z perspektywy, to oczywiście mam więcej niedosytów niż przesytów. Widzę bardzo wiele problemów, które należy rozwiązać, spraw, które należy podjąć. Chciałbym też zwrócić uwagę, że działania Rzecznika Praw Dziecka są określone ustawą o Rzeczniku Praw Dziecka. Ja nie mam inicjatywy ustawodawczej, nie mam możliwości nakazywania, na przykład przydziału mieszkania czy zmiany przepisu. Mogę przekonywać, mogę prosić, mogę wnioskować, mogę dostępnymi metodami wpływać na określone instytucje. I muszę zaznaczyć, że przede wszystkim w kraju, bo poza krajem, to już w ogóle możliwości są ograniczone, poza krajem występuję za pośrednictwem placówek dyplomatycznych bądź bezpośrednio resortu. Tam, gdzie jest mój odpowiednik, rzecznik praw dziecka, i jeszcze jak ma w miarę dobre kompetencje, to wtedy jeszcze mam to przełożenie, możliwość zwrócenia się do kogoś. Polska faktycznie zrobiła ogromny krok do przodu, jeśli chodzi o możliwości działania Rzecznika w Polsce. Jak państwo pamiętacie, w Irlandii udało się zahamować ustawę segregującą w szkołach dzieci polskie, bo one wtedy były w dużej ilości. I to jest ogromna zasługa Emilii Logan, mojej koleżanki, Rzeczniczki Praw Dziecka, która wprost wprowadziła mnie wtedy do pani prezydent Irlandii. I to się udało. Ale w sprawie Litwy także podejmowałem bardzo konkretne i stanowcze działania.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#MarekMichalak">Teraz, jeśli chodzi o progi, to zwracam uwagę, że moje wystąpienia poruszały ten problem. Ostatnie wystąpienie, z tego roku, bezpośrednio skierowałem do prezesa Rady Ministrów, powołując się na badania, które państwu tutaj przytaczam, które są istotne.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#MarekMichalak">Jeśli chodzi o pytanie na kanwie sprawy Róży − to już takie słowo wytrych − podobne interwencje miały miejsce w zeszłym roku, takie interwencje mają miejsce w tym roku. Ze swojej strony, na każdy sygnał świadczący o tym, że dziecko mogło być zabrane z domu rodzinnego niesłusznie z jakichkolwiek powodów, natychmiast podejmuję interwencję z urzędu, nawet nie czekam na wniosek. Tu od razu powiem o tej rodzinie zastępczej. Ja także tę sprawę podjąłem, moi pracownicy byli tam w zeszłym tygodniu na kontroli, spotkali się i z rodziną zastępczą, i ze wszystkimi pracownikami. Mam także informację od dziecka, którego nikt nie zapytał o to, czy mu w tym domu było źle, ale dom zmienił. Moje wnioski w tej sytuacji są takie, że przystępuję do dwóch postępowań sądowych w tej sprawie, dotyczącej tego jednego dziecka i tamtej grupy dzieci. Składam wniosek o wysłuchanie dziecka przede wszystkim, bo dziecko skończyło 13 lat i zgodnie z naszymi przepisami powinno być potraktowane podmiotowo w sposób taki, że może wyrazić swoje zdanie. A jego zdanie jest takie, że u mamy w rodzinie zastępczej, bo tak ją nazywa, było mu dobrze.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#komentarz">(Głos poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#MarekMichalak">Wnioski o ukaranie pracownika także kieruję. I muszę powiedzieć, nie tylko na poziomie pracownika socjalnego, idę wyżej. Takie wnioski z mojej strony były kierowane także do przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, organów ścigania. Ja także korzystam z tego uprawnienia, kiedy stwierdzam, że jest przeciąganie albo niesłuszne działanie. Oczywiście to jest tylko wniosek, ja nie mam możliwości nałożenia kary. Moje wnioski są później różnie rozpatrywane, ale z tej możliwości korzystam.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#MarekMichalak">W sprawie VAT na ubranka podejmowałem interwencję, ten temat był przeze mnie zgłaszany bezpośrednio do ministra sprawiedliwości, także w moich wypowiedziach w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#MarekMichalak">Jeśli chodzi o ocenę ustawy, która została uchwalona i w zeszłym roku weszła w życie 1 sierpnia, nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie ze zmianami, powołałem zespół monitorujący, pod kierownictwem dwóch pań profesor, które przygotowują konkretny raport z poszczególnych zapisów tej ustawy i wdrażania rozporządzeń do ustawy. Nie ma pana posła Rossa, ale na to pytanie, czy odnotowuję już usunięcie z domu agresora odpowiem − tak. Pierwsze takie sytuacje odnotowałem w zeszłym roku już we wrześniu, kiedy jeszcze nie było oprzyrządowania, ale już były podejmowane działania, więc po tym względem to działa. Myślę też, że zapis mówiący o zakazie karania cielesnego dzieci także wywołuje pozytywny skutek w postaci obniżenia przyzwolenia dla stosowania kar cielesnych. Coraz częściej zwracają się do mnie osoby, które…</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#komentarz">(Głos poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#MarekMichalak">Tak, badanie odbyło się 3 lata temu, było przeprowadzone na poziomie 74%. Ostatnie doniesienia medialne mówią o 60%. Zamierzam sprawdzić jeszcze ze swojej strony, jak to wygląda, ale mogę się opierać tylko na tym, co było podane do publicznej wiadomości. Ja nie robiłem wtedy badań.</u>
          <u xml:id="u-31.13" who="#MarekMichalak">Sprawę sanatoriów podjąłem i niewątpliwie będę prowadził. W Rabce będę 31 maja. Objąłem także patronat nad konferencją, która będzie tam miała miejsce. Dwie rzeczy, które diagnozuję w obecnej chwili, to te niedojazdy i brak dzieci w placówce. Muszę powiedzieć, że już zaczynam sprawdzać na poszczególnych dzieciach, dlaczego to ma miejsce, w czym jest problem. Wycena, to jest jedna rzecz. Niewątpliwie Polskie Towarzystwo Pediatryczne także w pierś się uderzy, bo mało dzieci jest kierowanych do sanatoriów. Więc to jest pewien problem.</u>
          <u xml:id="u-31.14" who="#MarekMichalak">Na pytanie czy Rzecznik monitoruje, czy kontroluje, odpowiem, że monitoruje i kontroluje, podejmuje jednakowe działania. Ale też bym państwu chciał przytoczyć fragment z mojej ustawy, który mówi, że Rzecznik nie wykonuje działań za inne instytucje. Ja przypominam, napominam, proszę o podjęcie działań, ale nie mam takich możliwości ani kompetencji, żeby wykonywać za poszczególne resorty czy kolejne placówki działań, które są im przypisane.</u>
          <u xml:id="u-31.15" who="#MarekMichalak">Czy ustawa żłobkowa rozwiązuje problem, czy jest narzędziem? Oczywiście, że jest narzędziem, jak każdy dokument prawny. Dokument prawny ma wspomóc sytuację, która zostanie na jego podstawie rozwiązana, bo gdyby to udało się rozwiązać inaczej, to byłoby oczywiście łatwiej.</u>
          <u xml:id="u-31.16" who="#MarekMichalak">Skąd ten wzrost spraw? To jest pytanie, z którym ja też się spotykam. Czy to nagle tak się źle zadziało? Ja myślę, że nie, że ten wzrost spraw to jest zasługa państwa, że tak wzmocniliście kompetencje Rzecznika, że zaczął być skuteczny. I w momencie, kiedy załatwi jedną, drugą, piątą, dziesiątą sprawę, idzie za tym informacja.</u>
          <u xml:id="u-31.17" who="#MarekMichalak">Jeszcze jedna rzecz, jeszcze jeden instrument, którego nie było, to dziecięcy telefon zaufania. To jest takie miejsce, gdzie nie trzeba pisać, można zadzwonić, zgłosić sprawę i jeśli to jest sprawa do interwencji, Rzecznik podejmuje ją z urzędu, na wniosek telefoniczny. To też wpływa na wzrost tych spraw.</u>
          <u xml:id="u-31.18" who="#MarekMichalak">Ja bym chciał na wszystkie pytania odpowiedzieć, tylko wiem, że nie ma takiej możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#SławomirPiechota">Panie Rzeczniku, przyjętą praktyką jest uzupełniające wyjaśnienie na piśmie, które potem zostanie doręczone wszystkim posłom. Można tamte kwestie w takim trybie też wyjaśnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MarekMichalak">Ja także bardzo boję się uogólniania, bardzo boję się stygmatyzowania jakiegoś środowiska, szczególnie, kiedy to dotyczy dzieci, bo to, że one są teraz w takiej a nie innej sytuacji, to, że znalazły się w takiej a nie innej placówce, to one na to wpływu nie miały, to ktoś im ten los stworzył. I stworzył to świat dorosłych. To prawda, że 30% dzieci z placówek sprawia problemy, ale to nie jest problem tych dzieci, tylko problem funkcjonowania placówek. Ja rozumiem, że pani poseł w tym kontekście zadaje pytanie. Dlatego ważne jest, żebyśmy mając świadomość tego utwierdzili się w przekonaniu, że to jest pozytywny sygnał. Że przez działania, które poszły poprzez ustawę o wspieraniu rodziny, o systemie pieczy zastępczej, która obniża ilość placówek kierując dzieci w to miejsce, gdzie będą najlepiej zaopiekowane, a przede wszystkim wskazując na to, że należy wspierać rodzinę i, dając instrumenty, takie konkretne, poprzez asystenta rodziny do wspierania tej rodziny, będziemy mogli dopiero ocenić dalsze możliwości w zabezpieczeniu interesów dziecka. Bo tak naprawdę, i chyba nikogo nie trzeba przekonywać, nie ma lepszego środowiska jak rodzina biologiczna, jak rodzice, którzy urodzili dziecko. Stąd wszelkie formy wsparcia rodziny, tego pośredniego, ale przede wszystkim tego bezpośredniego są pożądane, oczekiwane i muszą mieć miejsce, muszą jak najszybciej być wdrożone w życie.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#MarekMichalak">Ale zdarza się, że mamy grupę dzieci, które nie mają tego szczęścia urodzić się w rodzinie, która zabezpieczy im minimum, nie mówiąc już o optimum. I tutaj obowiązki państwa są absolutnie bezsprzeczne i państwo musi stworzyć system, z jednej strony rodzicielstwa zastępczego, ale jeszcze wcześniej możliwości adopcyjnych albo równolegle, bo tutaj jest ta faza przejściowa. Ja nie jestem aż tak daleko idącym optymistą, żebym mógł powiedzieć, że my zlikwidujemy placówki opiekuńczo-wychowawcze tak do końca, bo jest grupa dzieci, brutalnie to trzeba powiedzieć, których właśnie nie możemy narażać na zwroty, na to, żeby trzeci, czwarty, piąty raz gdzieś trafiały, które w końcu swoje miejsce odnajdą w placówce. Ale trzeba usprawnić placówki, trzeba im stworzyć optymalne, najlepsze z możliwych warunki w tym środowisku, w którym są. Dlatego jestem bardzo rad, że drugi, jeden z najważniejszych dokumentów w tej kadencji parlamentu wejdzie w życie, właśnie jest uchwalany w Senacie, mam nadzieję, że także z odpowiednim oprzyrządowaniem, zarówno rozporządzeniowym jak i finansowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#SławomirPiechota">Dziękujemy panu Rzecznikowi. Ta wyjątkowo duża liczba osób zabierających głos w dyskusji, 2,5 godziny posiedzenia Komisji świadczą o wadze spraw, ale także o sposobie prowadzenia urzędu przez obecnego Rzecznika, pana Marka Michalaka. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#SławomirPiechota">Stwierdzam, iż komisje zapoznały się z informacją o działalności Rzecznika Praw Dziecka za rok 2010 oraz uwagami o stanie przestrzegania praw dziecka zawartymi w druku 4077. Proponuję, by sprawozdawcą Komisji w tej sprawie była pani poseł Domicela Kopaczewska pracująca w obu naszych komisjach. Czy jest inna propozycja? Czy jest sprzeciw? Nie słyszę, zatem pani poseł Kopaczewska będzie reprezentować nasze komisje podczas prezentacji tych informacji i uwag na posiedzeniu plenarnym Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#SławomirPiechota">Dziękuję państwu. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>