text_structure.xml
88.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejSmirnow">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Komisji Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejSmirnow">Dzisiejsze posiedzenie ma charakter szczególny. Odbywa się bowiem w przededniu 20. rocznicy uchwalenia Konwencji o prawach dziecka i poświęcone jest problematyce realizacji praw dziecka w Polsce.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejSmirnow">Z tej okazji gościmy na dzisiejszym posiedzeniu przedstawicieli Polskiego Komitetu Narodowego UNICEF. Witam dyrektora generalnego, pana Marka Krupińskiego i dyrektor Ewę Falkowską. Witam panią Elżbietę Czyż reprezentującą Zarząd Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i koordynatora Programu „Prawa Dziecka”.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejSmirnow">Witam także przedstawicieli młodzieży warszawskich gimnazjów i liceów.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#AndrzejSmirnow">Witam pana Marka Michalaka Rzecznika Praw Dziecka. Witam przedstawicieli ministerstw, pana ministra Igora Dzialuka podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości oraz pana ministra Krzysztofa Stanowskiego podsekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Witam państwa posłów.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#AndrzejSmirnow">Proponuję, aby dzisiejsze posiedzenie miało następujący przebieg. W pierwszej kolejności poproszę o zabranie głosu pana dyrektora Marka Krupińskiego, dyrektora generalnego UNICEF Polska. Następnie wysłuchamy wystąpień przedstawicieli młodzieży, którzy mówić będą o przestrzeganiu praw dziecka w Polsce z ich punktu widzenia. W następnej kolejności głos zabiorą przedstawiciele UNICEF i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, którzy przedstawią przygotowany przez ekspertów materiał i rekomendację dotyczącą stanu przestrzegania praw dziecka w Polsce. Jeśli pojawią się jakieś pytania, to na końcu ich wysłuchamy.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#AndrzejSmirnow">Czy do takiego przebiegu posiedzenia usłyszę sprzeciw? Sprzeciwu nie słyszę. Uznaję, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#AndrzejSmirnow">Informuję, że o godz. 11.45 zaplanowana jest konferencja prasowa z udziałem przewodniczących wszystkich czterech komisji oraz przedstawicieli młodzieży, UNICEF i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. To również limituje czas przebiegu naszego dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#AndrzejSmirnow">Przystępujemy do realizacji porządku dziennego. Bardzo proszę pana dyrektora Marka Krupińskiego o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MarekKrupiński">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie. Jest mi szczególnie miło, że w pracach Wysokiej Izby znalazł się punkt związany z takim bardzo uroczystym dniem i w przededniu 20. rocznicy uchwalenia Konwencji o prawach dziecka możemy o tych problemach, o tych sprawach porozmawiać z osobami, które dla tej konwencji są osobami najważniejszymi, czyli z młodzieżą.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MarekKrupiński">Cieszę się bardzo, że Konwencja, której inicjatorem była Polska, bo jako pierwsza zgłosiła projekt Konwencji, że ten ważny dokument może być dzisiaj analizowany i dyskutowany. Cieszę się przede wszystkim z tego, co będzie rzeczą najciekawszą, że będziemy mogli wysłuchać głosu młodzieży.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MarekKrupiński">W dzisiejszych czasach, w tak zmieniającej się rzeczywistości, w tak zglobalizowanym świecie spojrzenie młodzieży powinno być dla nas wskazówką, chociaż może nie będzie to zestaw pochwalnych zdań, ale też i uwag krytycznych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MarekKrupiński">Dlatego, panie przewodniczący, proponuję, abyśmy od razu przeszli do punktu następnego i oddali głos głównym aktorom i bohaterom dzisiejszego spotkania, czyli młodzieży, abyśmy mogli wsłuchać się w ich głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Wobec tego zapraszam do wystąpień młodzież.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AgataGrzegrzółka">Witam wszystkich. W imieniu wszystkich nowo poznanych koleżanek i kolegów, z którymi dzisiaj przyszłam, chcę podziękować posłom za to spotkanie. Jesteśmy z różnych warszawskich gimnazjów i liceów.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AgataGrzegrzółka">Poznaliśmy się niedawno, bo nasze pierwsze spotkanie odbyło się niecały miesiąc temu, kiedy to zostaliśmy uświadomieni o istocie praw dziecka przez panie koordynatorki – panią Ewę Falkowską i panią Elżbietę Czyż. Na spotkaniach mówiliśmy o naszych problemach. Toczyły się burzliwe dyskusje, z których wyłanialiśmy wspólne, dostrzegane przez wszystkich problemy, i o nich chcielibyśmy dzisiaj powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#AgataGrzegrzółka">Zanim jednak do tego przejdziemy, chcę jeszcze, abyśmy przez chwilę zastanowili, co to są prawa dziecka. Tak naprawdę, my sami zrozumieliśmy je dopiero niedawno. Okazało się, że w szkole na lekcjach WOŚ mówiliśmy o Konwencji o prawach dziecka. Niestety, pokazanie nam, jak jej treść należy przekładać na nasze codzienne życie zostało pominięte.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#AgataGrzegrzółka">Dlatego dziś 20 lat od uchwalenia przez ONZ Konwencji o prawach dziecka to dobra okazja, aby zastanowić się, czym ona jest i w jakim stopniu prawa dziecka są przestrzegane w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#AgataGrzegrzółka">Mówiąc o prawach dziecka, należy pamiętać o ich istocie. O tym, że wynikają z godności, z niepowtarzalności dziecka jako jednostki ludzkiej. O tym, że praw dziecka nie należy utożsamiać z jego podstawowymi potrzebami. O tym, że o prawach dziecka mówi się w relacji władza – jednostka. Przykładem jest sytuacja, kiedy nauczyciel uderzy dziecko. Wtedy mówimy o naruszeniu praw dziecka. Natomiast jeżeli dziecko uderzy drugie dziecko, wtedy jest to naruszenie prawa.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#AgataGrzegrzółka">O tym, że prawa są niezależne od obowiązków. O tym, że prawa dziecka nie kolidują z prawem rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z ich światopoglądem. O tym, że praw nie można pozbawić ani zawiesić. O tym, że posiadanie praw oznacza, iż muszą istnieć procedury do ich egzekwowania, w przeciwnym razie prawo staje się pustą deklaracją.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#AgataGrzegrzółka">Więcej o prawach dziecka powie Zuzanna Morawska.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZuzannaMorawska">Problem tkwi w tym, że nauczyciele poświęcają za mało czasu na dokładne omówienie i poinformowanie o Konwencji o prawach dziecka. Czasami tylko wspominają ogólnikowo, że istnieje taki dokument, podając datę jej powstania. Jednak nie przedstawia się w sposób jasny, co jest w niej zawarte i jakie uczeń posiada prawa.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#ZuzannaMorawska">Uczeń zawsze może na własną rękę sięgnąć do tego dokumentu, jednak nie jest łatwo samemu zrozumieć tę Konwencję. Rozwiązaniem tego problemu mogłyby być zajęcia z przedstawicielem Fundacji Ochrony Praw Dziecka w szkołach. Taki przedstawiciel najlepiej umiałby przybliżyć nam nasze prawa i powiedzieć o różnych instytucjach, które się tym zajmują.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AgataGrzegrzółka">Teraz przejdziemy do przedstawienia problemów, które występują często, dotyczą większości nas lub je zaobserwowaliśmy. Chcę tu zaznaczyć, że nie są to wyselekcjonowane, najważniejsze problemy dotyczące dzieci w Polsce. Taką pracę wykonali już eksperci.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AgataGrzegrzółka">My chcemy powiedzieć o problemach dnia codziennego. Czasami mogą się one wydać banalne, ale dla nas są ważne, bo są po prostu nasze. Większość z nich będzie dotyczyła szkoły, ponieważ dla nas jest to pierwszy ważny moment, gdy dochodzi do spotkania władza – dziecko. Nie przygotowaliśmy referatów, które mielibyśmy wygłaszać, tylko wypowiedzi poparte przykładami.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#AgataGrzegrzółka">O pierwszym z takich problemów wypowie się Jadwiga Pisarska, a mianowicie o anachronicznych metodach nauczania, które nie uczą myśleć, i o złym przygotowaniu nauczycieli do pracy z dziećmi.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JadwigaPisarska">Mamy prawo do edukacji. Warto byłoby, aby była jak najlepszej jakości, bo przecież uczymy się dla życia, a nie dla szkoły. Niestety, najczęściej lekcje są nieciekawe, prowadzone złymi metodami przez, na przykład, matematyków lub fizyków, a nie nauczycieli, w formie czysto teoretycznego wykładu.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JadwigaPisarska">Sporo nauczycieli wymaga potem na sprawdzianie dokładnego przytoczenia notatki z zeszytu lub podręcznikowych definicji. Jest to obciążające i naprawdę nieprzydatne dla uczniów, ponieważ powinniśmy się uczyć myślenia, zrozumienia teorii, utrwalić sobie ją i wykorzystać wiedzę w praktyce. Niestety, obecny program takiemu zrozumieniu nie sprzyja. Nauczyciel na lekcji bardzo często pracuje z podręcznikiem lub z opracowaniem, a nie z uczniami jako ludźmi.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JadwigaPisarska">Interesująca lekcja jest prawdziwą rzadkością i zależy tylko od ogromnej dozy dobrej woli i zdolności pedagogicznych nauczyciela. Na przykład, w klasie szóstej przy omawianiu „Dziadów” polonistka zaproponowała nam, żebyśmy przynieśli świeczki i każdy własny egzemplarz tekstu. Na lekcji czytaliśmy z podziałem na role przy zapalonych świecach i zasłoniętych żaluzjach. Na następnej lekcji była analiza, która poszła sprawnie, ponieważ poczuliśmy, o co chodzi, i zrozumieliśmy już tekst. W gimnazjum z kolei, przy omawianiu „Dziadów” klasa siedziała i zapisywała niemal dyktowaną z opracowania notatkę. Poznałam jakieś dwa nowe słowa, ale Mickiewicz zapewne w grobie się przewracał na takie przerabianie jego dzieł.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JadwigaPisarska">Złe metody nauczania pociągają za sobą negatywne konsekwencje i nie tylko takie, że uczniowie na lekcjach się nudzą i w najlepszym przypadku czytają lub rysują. Z tego może również wynikać brak zainteresowania lub niechęć do nauki i szkoły w ogóle.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JadwigaPisarska">Czemu mamy tak mało studentów na potrzebnych kierunkach ścisłych, technicznych, medycynie? Wynika to w dużej mierze ze złego nauczania przedmiotów ścisłych na poziomie gimnazjalnym i średnim. Uczniowie nie rozumieją podawanych w podręcznikach teorii, nie wiedzą, że ta wiedza może być potrzebna i przydatna. Sądzą, że coś takiego może pojąć tylko jakiś geniusz matematyczny.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JadwigaPisarska">Sama często słyszę narzekania: a po co to nam, kiedy mi się to przyda, to tylko kolejne 30 stron do wkucia. Nauczyciele nie są dobrze przygotowani do przekazywania wiedzy w zrozumiały i ciekawy sposób. Dlatego nieraz uczniowie są obciążeni wielogodzinnym odrabianiem lekcji, wkuwaniem formułek, próbami ich zrozumienia. Nie ma już czasu na rozszerzanie wiedzy i zainteresowań.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#JadwigaPisarska">Na lekcjach najczęściej nie ma czasu na zadawanie pytań i rozumienie materiału, chodzi tylko o zaliczanie sprawdzianów i testów. Testy na przykład z języka polskiego polegają na użyciu konkretnych słów lub zgodzeniu się z najprostszą obowiązującą teorią, a nie na myśleniu i własnej argumentacji.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#JadwigaPisarska">W naszym systemie edukacji najlepiej mają przeciętniacy. Tacy uczniowie, którzy nie mają ani trudności, ani zaległości w nauce, za to mają większe ambicje, zainteresowania, czasem może wątpliwości. Tacy szczególni uczniowie nie znajdują często w szkole odpowiednich dla siebie zajęć i miejsca, choć w statutach większości szkół jest zapisane, że uczeń ma prawo do rozwijania swoich zainteresowań.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#JadwigaPisarska">Sądzę, że edukacja w Polsce w XXI wieku powinna być lepsza. Powinno być nas stać na lepszą edukację. I nie chodzi tu tylko o nakłady finansowe, przecież edukacja jest podstawą funkcjonowania społeczeństwa, jego przyszłych zachowań.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MichałHanecki">Chcę podać przykład przekazywania uczniom wiedzy czysto teoretycznej, której większość z nas nie może zrozumieć. Przykład ten dotyczy mojej szkoły i uczącego w niej nauczyciela fizyki, który na jednej z lekcji przez 45 minut przekazywał nam czysto teoretyczną wiedzę, którą zapisaliśmy i z której potem zadał nam pracę domową.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MichałHanecki">Oczywiście, pracy domowej nikt nie odrobił, ponieważ nikt tej teorii nie zrozumiał. Na następnej lekcji poprosiliśmy nauczyciela, aby jeszcze raz nam to wytłumaczył i zrobił zadanie, które było zadane do domu. Nasz nauczyciel zaczął robić to zadanie, rozwiązywał je przez pół godziny, po czym stwierdził, że coś mu nie wyszło, i uznał, że temat jest zamknięty. Nie wróciliśmy do tego tematu i nikt z uczniów do tej pory nie rozumie, o co chodziło na tej lekcji i w tej pracy domowej.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MichałHanecki">Jest to, moim zdaniem, dobry przykład na to, że w szkole przekazywana jest nam wiedza czysto teoretyczna i że, niestety, uczą nas fizycy, którzy sami chyba nie do końca rozumieją, co nam przekazują, a nie nauczyciele, którzy powinni z nami pracować.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MagdalenaKochan">Mam wielką prośbę do naszych młodych gości. Ponieważ nasze spotkanie, jak wszystkie posiedzenia komisji sejmowych, jest protokołowane, prosimy, żeby każda osoba, która zabiera głos, najpierw się przedstawiła.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MagdalenaSzpak">O problemie jakości godzin wychowawczych powie Agata Grzegrzółka.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AgataGrzegrzółka">Godzina wychowawcza to dla ucznia jedna z najważniejszych lekcji w szkole. Wydawałoby się, że to uczniowie traktują tę godzinę jako luźną lekcję, bo tu nikt nie pyta, nie ma stresu przed odpowiadaniem. Jednak jest inaczej, bo to część wychowawców w polskich szkołach traktuje tę godzinę jako luźną.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AgataGrzegrzółka">Zamiast poświęcić czas na klasowe, szkolne bądź ideologiczne problemy, nauczyciele dają uczniom wolną rękę, czasami nawet pozostawiając ich samych w klasie, zwalniając ich z tej lekcji lub poświęcając ten czas, aby mówić uczniom, która partia polityczna jest dobra, a która zła. A tego być nie powinno, bo każdy ma prawo do własnych poglądów, wyznania, przynależności do danej grupy społecznej.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#AgataGrzegrzółka">Godziny wychowawcze nie mają ustalonego harmonogramu. Ponoć co roku rada pedagogiczna ustala, jakie tematy powinny zostać poruszone na godzinie wychowawczej z klasą. Lecz mimo to nikt tego harmonogramu nie pilnuje i niewielki procent wychowawców go przestrzega.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#AgataGrzegrzółka">Powinno to ulec zmianie, dlatego że to coraz częściej młodzi ludzie, uczniowie domagają się lekcji wychowawczych albo sami je organizują, aby ustalić reguły życia w klasie. Moim zdaniem, brakuje harmonogramu godzin wychowawczych, kontroli wychowawców, a przede wszystkim wychowawców pedagogów, którzy obserwują stosunki między uczniami w swojej klasie wychowawczej i widzą, kiedy i na co trzeba poświęcić czas, by o czymś porozmawiać, coś uzgodnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#IgaPodgórska">Chcę przytoczyć przykład z mojej szkoły, który dotyczy lekceważenia godzin wychowawczych przez nauczycieli. Mój wychowawca, który jest też dyrektorem szkoły, uważa, że nie ma czasu na przeprowadzanie z nami godzin wychowawczych. A więc po co brał sobie na głowę wychowawstwo, skoro nie ma czasu?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#IgaPodgórska">Stwierdza, że lepszym wyjściem z sytuacji będzie udobruchanie nas i wypuszczenie nas ze szkoły godzinę wcześniej, abyśmy mogli pójść do domu. Chodzi mu o to, żebyśmy nie zawracali mu głowy. To, że mieliśmy trzy godziny wychowawcze od początku roku szkolnego, a mamy już połowę listopada, jest po prostu skandalem. To jest nie fair wobec nas, bo kiedy są jakieś problemy w klasie, nie możemy ich rozwiązać z nauczycielem. Nasz wychowawca uważa, że godzina wychowawcza nie jest potrzebna, bo ważniejsze są telefony do rodziców bądź jego sprawy osobiste.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AgnieszkaKarbowiak">U nas w szkole często jest tak, że nauczyciele nie przeprowadzają godzin wychowawczych jak powinni, ponieważ jest to dla nas wolna lekcja, na której uczniowie siedzą i rozmawiają w klasie i są straszeni przez nauczycieli referatami. Wygląda to tak, że mamy zapowiedziane, że albo będziemy cicho, albo na następną godzinę wychowawczą ktoś będzie musiał przygotować referat.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#AgnieszkaKarbowiak">Nie uważam, żeby to była dobra metoda. Przedstawianie referatów na pewne tematy, moim zdaniem, jest celem takiej godziny wychowawczej, a nie siedzenie i rozmawianie i straszenie nas, że będziemy musieli przygotować taki referat, jeżeli nie zachowamy się tak, jak powinniśmy na lekcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MagdalenaSzpak">Ja mam jeszcze jeden przykład obrazujący ten problem. W mojej szkole, na przykład, godziny wychowawcze, jeżeli już się odbywają, są prowadzone dobrze. Tylko często zdarza się tak, że zamiast godziny wychowawczej nauczyciel stwierdza, iż powinniśmy mieć lekcję języka polskiego.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MagdalenaSzpak">To jest problem, bo nie wiadomo, po co jest ta godzina wychowawcza, skoro w mojej szkole zamiast niej jest polski, a w innych szkołach matematyka lub fizyka w zależności od tego, jakiego przedmiotu uczy wychowawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AgataGrzegrzółka">O następnym problemie związanym z religią i etyką w szkołach wypowie się Filip Binkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#FilipBinkiewicz">Chcę poruszyć problem nauczania religii w szkole. Mam nadzieję, że nikt nie ma wątpliwości, że w Polce religia rzymsko-katolicka jest wyjątkowo rozpowszechniona. Jednym z problemów w polskich szkołach publicznych przy nauczaniu religii jest wyłączność religii rzymsko-katolickiej, gdyż zdominowała ona lekcje religii w polskich szkołach. Ogranicza to w pewnym stopniu prawo do wyznawania swoich religii mniejszościom wyznaniowych.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#FilipBinkiewicz">Sądzę, że kolejnym problemem, który się z tym wiąże, jest sposób nauczania religii, który nie opiera się na faktach czy informacjach, lecz na wpajaniu wiary. W związku z tym uczeń, który uczęszcza na takie lekcje w szkole publicznej, nie może z nich wynieść żadnej rzetelnej sprawdzalnej wiedzy i w związku z tym nie może zostać jednoznacznie oceniony. Spotkałem się z sytuacją, kiedy na lekcji religii oceniano jakość rysunku wykonanego w zeszycie.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#FilipBinkiewicz">Kolejnym problemem jest fakt, że co prawda uczeń ma prawo do zapisania się na lekcje etyki, jednak często w polskich szkołach publicznych prawo to nie jest respektowane, a wyjątkowo często wiąże się to z niedogodnościami takimi, jak konieczność pozostawania po zajęciach lub też wręcz konieczność dojeżdżania w inne miejsce na lekcje etyki.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#FilipBinkiewicz">Inną rzeczą, jaka dotknęła nauczanie …</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejSmirnow">Bardzo przepraszam, ale ten temat może wyłączmy z dzisiejszego posiedzenia, bo to jest temat, który jest dużo głębszy. Wobec tego dyskutujmy go w innej formie i w innym miejscu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#RyszardKalisz">Panie przewodniczący, ale na tym właśnie polegają prawa dziecka, prawa człowieka, że każdy ma prawo do swoich poglądów. Proszę więc pozwolić koledze skończyć wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejSmirnow">Proszę jednak, aby tego typu tematów, które są kontrowersyjne i, oczywiście, mogą ranić inne dzieci, tutaj nie poruszać. Tu mówmy o prawach dziecka, a nie o kwestiach, które są głębsze i wymagają innego podejścia.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#RyszardKalisz">Jako współprzewodniczący chcę powiedzieć, że to są niezwykle istotne kwestie dotykające praw dziecka. Prawo dziecko do swojej identyfikacji wyznaniowej zgodnej z przekonaniami rodziców jest zapisane w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i w Konwencji o prawach dziecka.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#RyszardKalisz">Oczywiście, w Polsce ten temat jest drażliwy, ale jesteśmy w Europie i jesteśmy częścią świata. Pozwólmy koledze, aby skończył swoją wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#FilipBinkiewicz">Ostatnim problemem, jaki chciałem poruszyć, jest sposób nauczania etyki. Podobnie, jak w przypadku nauczania religii, nauczanie etyki nie wiąże się z podawaniem sprawdzalnych faktów, lecz z przekazywaniem moralności.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#FilipBinkiewicz">Zdarzają się przypadki, kiedy etyki nauczają księża, którzy, zamiast przekazywać uczniom to, co powinni wiedzieć, by móc skonfrontować się z wyborem, jak mają postępować, wybór ten narzucają.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MagdalenaSzpak">Z racji tego, że chodzę do liceum, w którym jest program matury międzynarodowej, chcę powiedzieć o problemie, z którym ja też spotkam się niedługo.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#MagdalenaSzpak">Program matury międzynarodowej IB nadal traktowany jest w Polsce z dystansem, wręcz podejrzliwie. Uważana jest ona za swego rodzaju elitarną ekstrawagancję. Jeszcze niedawno uczniowie musieli zdawać dwie matury, a do dziś uczelnie takie, jak Uniwersytet Warszawski, stawiają absolwentom IB strasznie wysokie wymagania dotyczące liczby punktów z całego egzaminu.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#MagdalenaSzpak">Tak naprawdę, w Polsce bardzo mało osób wie, na czym polega program matury międzynarodowej IB. Więc zanim powiem o problemach, z jakimi się spotykamy, chcę powiedzieć, czym jest program IB.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#MagdalenaSzpak">Jest to program, który wywiera bardzo duży wpływ na kształcenie i wychowanie ucznia poprzez takie przedmioty jak teoria wiedzy czy kreatywność, działanie i pomoc. Program ten wprowadza ucznia na poziom świadomego, samodzielnego planowania swojego rozwoju. Osoby, idące tym programem, uczą się pracować w grupie, uczą się być otwartym, kreatywnym, ambitnym, odpowiedzialnym. Uczeń staje się częścią świata, na który, jak się dowiaduje, też może mieć wpływ. Dowiaduje się, jak się uczyć w sposób bardziej żywy, bardziej ciekawy.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#MagdalenaSzpak">Niestety, te umiejętności nie są doceniane na polskich uczelniach, na które bardzo ciężko jest się dostać po zdaniu matury międzynarodowej. Z racji niekorzystnego przeliczenia punktacji egzaminów oraz innego podejścia do twardej wiedzy i sposobów nauczania absolwenci szkół z IB mają mniejsze szanse na dostanie się na polskie uczelnie.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#MagdalenaSzpak">Tak naprawdę, z maturą międzynarodową łatwiej dostać się na Oxford niż na Uniwersytet Jagielloński. Ze względu na te specyficzne wymagania coraz więcej młodych ludzi opuszcza kraj. Jak powiedziałam, sama zdecydowałam się na maturę międzynarodową, ponieważ ten program bardziej mi odpowiada. Wiem jednak, że ogranicza mi to bardzo wybór studiów w moim kraju, czyli w Polsce. Nie chciałabym teraz dokonywać wyboru, gdzie mam studiować – w kraju czy poza jego granicami, ale sądzę, że raczej będę musiała wyjechać zagranicę.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#MagdalenaSzpak">Ten fakt skłania mnie do zadawania sobie pytań typu, czy kiedyś będziemy mieć równe szanse i czy kiedyś będziemy mieć wybór. Na razie odpowiedź znalazłam jedną. Jeśli ktoś czegoś nie zmieni w tym systemie, to nie będę miała wyboru.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AgataPrzychodzeń">Będę mówić o kryteriach ocen z przedmiotów takich, jak plastyka, muzyka czy WF.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AgataPrzychodzeń">W Konwencji o prawach dziecka wyraźnie figuruje prawo do niedyskryminacji. Dla dziecka nie ma nic gorszego niż poniżenie przez nauczyciela przy rówieśnikach. Do tej sytuacji często dochodzi na lekcjach wychowania fizycznego. Dzieci cierpiące na otyłość lub na schorzenia uniemożliwiając im na uczestnictwo w zajęciach są dyskryminowane przez kryteria ocen. Nie każdy może biegać na długie dystanse, robić po 100 brzuszków czy ćwiczyć równie intensywnie jak sportowcy. Dlatego nie należy oceniać dzieci ze względu na ich sprawność fizyczną czy kondycje, ale ze względu na ich obowiązkowość, obecność i zaangażowanie.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#AgataPrzychodzeń">Faworyzowanie najlepszych zniechęca tych mniej sprawnych do jakiegokolwiek zaangażowania. Zjawisko dyskryminacji nie dotyczy tylko przedmiotu wychowanie fizyczne, lecz także przedmiotów artystycznych, takich jak plastyk czy muzyka. W obu przypadkach chodzi o zdolności, których niekiedy nie da się posiąść. Uczniowie na tych przedmiotach oceniani są właśnie za te zdolności. W kryterium oceniania owszem uwzględniona jest ocena za pilność czy obowiązkowość, ale nie ma takiej samej rangi w ocenie końcowej jak ocena za zdolności.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#AgataPrzychodzeń">Na tych przedmiotach łamane jest jeszcze jedno prawo. Prawo do równego traktowania. Dzieci dzielą się na te, które umieją śpiewać, rysować czy szybko biegać, oraz na te, które tego nie potrafią. Nie powinno się zatem oceniać umiejętności, lecz obowiązkowość, obecność, wiedzę, podstawowe umiejętności i zaangażowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AgataGrzegrzółka">Teraz powiemy kilka zdań o problemach, jakie dostrzegamy w relacjach między uczniami a nauczycielami oraz o roli samorządu uczniowskiego.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AgataGrzegrzółka">Nie będę teoretycznie zajmować się tym tematem. Chcę podać przykłady sytuacji czasem trochę absurdalnych. W wielu szkołach, w liceach najczęściej, nauczyciele coraz częściej przeprowadzają gorzej lekcje, czegoś nie dopowiadają, przy czym to obniżenie jakości nie wynika z faktu, że nie mają do tego kompetencji. Robią to tylko po to, żeby później, szczególnie w klasie maturalnej, ich koledzy mogli zarobić na korepetycjach. Dla mnie absurdalną jest sytuacja, kiedy moja 30-osobowa klasa chodzi na korepetycje z matematyki, tylko dlatego, że nauczyciel czegoś nie dopowiada. Jest to dla mnie oburzające.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#AgataGrzegrzółka">Nauczycielom często nie chce się przeprowadzać lekcji i uczniowie zamiast w szkole muszą się uczyć sami w domu, a w szkole siedzą i, tak naprawdę, nic nie robią. Nauczyciele często mówią nam: „Nie wiesz tego, to zajrzyj sobie do podręcznika”. Ale to przecież nauczyciel ma nam dawać wiedzę, a podręcznik ma być tylko pomocą.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#AgataGrzegrzółka">Jest oczywiste, że w szkołach publicznych nauczyciele nie są selekcjonowani i dlatego często jest tak, że jest tam gorsze ciało pedagogiczne.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#AgataGrzegrzółka">Kolejny problem, jaki zauważamy wszyscy w szkołach państwowych, to siatka zajęć. Jest to dosyć trudne, jeśli w klasie maturalnej w klasie humanistycznej trzeba uczyć się jeszcze fizyki. To nie jest tak, że my nie chcemy się uczyć tej fizyki. Mamy jednak tyle obowiązków z przedmiotów maturalnych, że uczenie się fizyki, która może być trudna dla ucznia klasy humanistycznej, może być ciężkie. Tym bardziej, że do klas humanistycznych podchodzi się bardzo często tak: mogę wam powiedzieć coś z chemii, z fizyki, ale wy tego i tak nie zrozumiecie. Chodzi o rzetelność prowadzenia lekcji.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#AgataGrzegrzółka">W szkołach prywatnych w przeciwieństwie do szkół państwowych panuje większa wolność słowa, większa tolerancja ze względu na ubiór i zachowanie. W szkołach państwowych nie zawsze pozwala się rozwijać talenty uczniom. Uczniowie chcieliby działać na różnych polach, ale nauczyciele hamują te ich starania.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MagdalenaSzpak">Chcę jeszcze dodać, iż samorządy uczniowskie w szkołach publicznych nie mają dużo do powiedzenia. Jestem uczennicą szkoły prywatnej i w mojej szkole samorząd uczniowski funkcjonuje bardzo dobrze, ponieważ istnieje coś takiego, jak partnerskie relacje uczeń – nauczyciel. Z rozmów z moimi kolegami ze szkół publicznych wynika, że u nich coś takiego jest rzadkością. Samorządy uczniowskie nie są traktowane poważnie. Uczniowie nie mają wiele do powiedzenia. Uważam, że to też trzeba zmienić.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AgataGrzegrzółka">Musimy tu dodać, że nie mówimy przez to, że szkoły prywatne są lepsze. Mówimy tylko o tym, że zajęcia prowadzone są w nich w taki sposób, że należałoby brać przykład. To są dobre rozwiązania i warto byłoby je wdrażać w szkołach państwowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AgnieszkaKarbowiak">Samorząd szkolny jest po to, aby uczeń też miał jakiś wpływ na to, co dzieje się w szkole. W szkołach państwowych nie do końca jest to realizowane, ponieważ stwarza się wrażenie, że mamy coś do powiedzenia, natomiast niewiele to znaczy.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#AgnieszkaKarbowiak">Podam taki przykład. Zrobiono ankietę na temat metod nauczania jednego z nauczycieli. Prawie 90% uczniów odpowiedziało, że domagają się zmiany nauczyciela ze względu na złe metody nauczania i na to, że niewiele osób wynosi coś z lekcji.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#AgnieszkaKarbowiak">Uważam, że wyniki tej ankiety powinny pozostać tylko do wiedzy dyrektora szkoły. A w tym przypadku nauczyciel dowiedział się o nich. I nie dość, że do tej pory, a minęło już cztery miesięcy, wypomina klasie, że źle się o nim wypowiedziała w ankiecie, to jeszcze nauczyciel ten dostał nagrodę roku od dyrektora.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#AgnieszkaKarbowiak">Więc nie sądzę, żeby przeprowadzanie ankiety miało jakikolwiek sens. Jej wyniki wskazały na złą ocenę nauczyciela, a on dostał nagrodę. Gdzie tu jest słuchanie uczniów i dawanie nam możliwości głosu i wypowiedzi na temat nauczycieli?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AgataGrzegrzółka">Dodam jeszcze, że to nie są nasze zachcianki. Po prostu chcielibyśmy, aby nasze zdanie było szanowane.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AgataGrzegrzółka">Kolejny temat to edukacja prozdrowotna, a raczej jej brak w szkołach. Ponadto, problemy z anoreksją i bulimią oraz edukacja seksualna.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#IgaPodgórska">W polskich szkołach dostęp do wiedzy o zdrowiu jest minimalny. Zakres jest po prostu śmieszny. Dzieci i młodzież nie wiedzą, jakie są skutki braku aktywności fizycznej. Nie wiedzą, że potem może się to wiązać z bardzo poważnymi problemami kręgosłupa. Nie wiemy o tym, że dziewczynki już teraz powinny pracować na jakość swoich kości, żeby nie jeździć do sanatorium w wieku lat czterdziestu.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#IgaPodgórska">Kolejnym problemem są dziewczynki, które cierpią na anoreksję i bulimię. Ten problem jest często lekceważony. Czasami uznaje się, że jedna dziewczynka miała bulimię, bo wpadła w kompleksy. A jest to problem dużo, dużo szerszy i w szczególności dotyczy warszawskich liceów. Dziewczynki popadają w kompleksy, a następnie popadają w bulimię. Jest to choroba, którą bardzo łatwo ukryć, a przy tym jest to bardzo poważna choroba, ponieważ bardzo ciężko z niej wyjść.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#IgaPodgórska">Za mało jest lekcji z higienistką, z pielęgniarką szkolną, która może uświadamiać dziewczynki, jakie to może mieć skutki w dalszych latach ich życia.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#IgaPodgórska">Następnym problemem jest złe odżywianie się dzieci. Uważam, że nie mamy dostarczanej odpowiedniej wiedzy na temat prawidłowego odżywiania. Nie wiemy, jakie są wartości kaloryczne posiłków, nie wiemy, ile mamy jeść węglowodanów. Nie mówię teraz o liczeniu kalorii, ale o tym, żebyśmy mieli mocne kości, żebyśmy mieli siłę, bo to naprawdę nie jest proste.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#IgaPodgórska">Należy może wprowadzić przedmiot, który nazywałby się edukacją prozdrowotną i który zawierałby wiedzę o dobrym odżywianiu, o konsekwencjach braku aktywności fizycznej i o objawach takich chorób, jak anoreksja i bulimia.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AgataGrzegrzółka">W jednych szkołach jest edukacja seksualna, w innych jej nie ma. A jeśli już jest owo przygotowanie do życia w rodzinie, to nie jest to nic takiego, co odnosi skutek. Wszyscy jesteśmy bombardowani reklamami, czasopismami, banerami w Internecie o podtekstach seksualnych. Prawda jest taka, że media oświadczają coraz młodszym dzieciom, że seks jest fajny. Jednak tu edukacja seksualna szwankuje, bo gazeta nie mówi już o tym, czym jest seks i do czego prowadzi.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#AgataGrzegrzółka">Seks jest w Polsce tematem tabu, szczególnie w szkołach i domach. To jest wielki błąd, ponieważ reklamy o tle seksualnym, które są wszędzie, i brak uświadomienia powodują takie zjawiska, jak „zabawy seksualne w toaletach gimnazjalnych i licealnych”, obniżenie wieku rozpoczęcia życia płciowego i coraz młodsze ciężarne.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#AgataGrzegrzółka">Te wszystkie sytuacje wykraczają poza przyjęte przez nas normy społeczne. Dlatego jeśli w podstawówkach dziewczynki dostają podpaski w ramach owej edukacji, to zarówno dziewczynki, jak i chłopcy powinni być uświadamiani, czym jest miesiączkowanie, współżycie seksualne, jakie są tego skutki oraz jakie jest prawo w tym zakresie w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#AgataGrzegrzółka">Jeśli chodzi o zajęcia z przygotowania do życia w rodzinie, to najczęściej są to dodatkowe lekcje prowadzone przez nauczycieli wychowania fizycznego po krótkich kursach, którzy nie do końca rozumieją cel tych zajęć, bo nie są dobrze przygotowani od strony pedagogicznej.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#AgataGrzegrzółka">Chodzi nie tylko o uświadamianie, o przekazywanie wiedzy z tej dziedziny, ale też o tworzenie w młodych osobach odpowiedzialności seksualnej.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#AgataGrzegrzółka">Nie wszyscy rodzice – z różnych powodów – rozmawiają ze swoim dzieckiem o seksie. Więc jeśli chcemy zapobiec wielu tragediom, do jakich przez nieuświadomienie seksualne może dojść, powinno zadbać się o edukację seksualną w szkołach. Przecież bardzo często jest tak, że na lekcjach biologii brakuje czasu na przerobienie tych tematów.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#AgataGrzegrzółka">Teraz na temat tego, że często pedagodzy i nauczyciele nie zauważają problemów swoich uczniów, wypowie się Zuzia Morawska i Magda Szpak.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MagdalenaSzpak">Szukając wyrażenia „pedagog szkolny” w encyklopedii, można się dowiedzieć, że jest to „osoba zatrudniona w szkole celem sprawowania opieki wychowawczej nad uczniami, prowadzenia profilaktyki wychowawczej, organizowania pracy korekcyjno-wychowawczej, udzielania indywidualnej pomocy uczniom oraz kompensowania braków środowiska rodzinnego”.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#MagdalenaSzpak">Niestety, w większości szkół ta funkcja pełniona jest w sposób pozostawiający wiele do życzenia. Najprostsze założenia nie są spełniane, a uczniowie nie wiedzą, gdzie szukać pomocy. Przyczyną tego problemu, moim zdaniem, jest brak świadomości uczniów o zakresie kompetencji pedagoga. Obecnie jest on postrzegany jako zwykły nauczyciel, który usłyszawszy o problemach swoich podopiecznych, tak naprawdę, nic nie może zrobić. I to właśnie jest największym problemem.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#MagdalenaSzpak">Uczniowie nie wiedzą, jak może pomóc im pedagog szkolny. Ponadto, wiedząc, że taka rozmowa może być dla nich ryzykowna lub bolesna, niechętnie rozmawiają z nim.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#MagdalenaSzpak">Sama stykam z wieloma osobami, które mają kłopoty rodzinne. Niektórzy kłócą się strasznie z rodzicami, odliczając dni do pełnoletności, kiedy to będą mogli opuścić dom. A inni cierpią, ponieważ stykają się w swoim domu z alkoholizmem lub z przemocą.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#MagdalenaSzpak">Słysząc to, wiem, że sama nie potrafię im pomóc. Czy nie powinno być takiej osoby, do której można się zwrócić, która coś podpowie, która faktycznie może coś zmienić?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ZuzannaMorawska">W Konwencji mamy zapewnione prawo chroniące dziecko przed przemocą. Jednakże często spotykamy się z brakiem umiejętności radzenia sobie naszych nauczycieli lub wychowawców w wypadku problemu z przemocą w rodzinie lub alkoholizmu.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#ZuzannaMorawska">Wynika to z tego, że nauczyciele skupiają się czasami tylko i wyłącznie na realizacji programu dydaktycznego i przyjmują postawę obojętną i wolą nie zauważać problemu, gdyż obawiają się, że nie starczy im czasu na zrealizowanie programu.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#ZuzannaMorawska">Mają oczywiście rację, ale, jak wiemy, szkoła jest instytucją, która ma za zadanie nie tylko nauczać, ale także dbać o dobro swoich uczniów, które powinno być na pierwszym miejscu.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AgataGrzegrzółka">I ostatni już temat. Problemy dzieci z niepełnosprawnością i problem braku tolerancji wobec nich oraz dzieci z mniejszości narodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#KajetanRościszewski">Ja chcę poruszyć problem dzieci niepełnosprawnych. Po pierwsze, w Polsce jest zbyt mało szkół, które są przystosowane do potrzeb dzieci niepełnosprawnych. Nasze szkoły mają za wąskie korytarze, aby mogły się po nich poruszać wózki inwalidzkie, nie mają wind ani różnego rodzaju podjazdów, żeby dzieci mogły wjechać na wyższe piętra szkoły.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#KajetanRościszewski">Dzieci niepełnosprawne są odgradzane od dzieci pełnosprawnych i wózek inwalidzki stanowi przeszkodę nie do pokonania dla tych dzieci, tylko dlatego że szkoły nie są przygotowane do tego, aby przyjąć te dzieci w swoje progi.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#KajetanRościszewski">Drugim poważnym problemem dzieci niepełnosprawnych jest ich transport, szczególnie w małych miasteczkach i wsiach. Dzieci te nie mogą dotrzeć na piechotę lub na rowerze, a busów, które powinny je dowozić do szkoły, po prostu nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MichałHanecki">Ważną, o ile nie najważniejszą kwestią, jest, moim zdaniem, odpowiednia edukacja prowadzona w szkołach od najmłodszych lat. Powinna ona uzmysławiać uczniom – młodzieży i dzieciom – że osoba niepełnosprawna nie jest w żadnym przypadku gorsza. Jest inna, ale ta inność nie jest gorsza. Żadne z nas nie jest gorsze ani lepsze, każde jest inne. Ta wiedza powinna być nam przekazywana od pierwszych klas podstawówki.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#MichałHanecki">Niepełnosprawne dzieci są psychicznie i fizycznie odgradzane od społeczeństwa. Są często przedmiotem drwin czy kpin osób pełnosprawnych, co jest karygodne i dramatyczne. Dobrym przykładem odpowiedniego stosunku do osób niepełnosprawnych jest na pewno Holandia, gdzie niepełnosprawni nie są odsunięci od społeczeństwa, państwo zapewnia tym dzieciom odpowiednią edukację, bo takie dziecko może się uczyć w każdej szkole. Wszystkie szkoły są przystosowane zarówno pod względem architektonicznym, jak i przygotowania nauczycieli do pracy z nimi.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#MichałHanecki">Moim zdaniem, w Polsce też powinno coś takiego zaistnieć, bo obecne przygotowanie i edukacja są dramatyczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AleksanderKwiatkowski">W Polsce szeroko rozpowszechniony jest zwyczaj oceniania ludzi na podstawie pozorów, zgodnie z ogólnie przyjętymi opiniami i stereotypami. Jedną z grup objętych tym problemem są Romowie, czyli czwarta pod względem wielkości mniejszość etniczna w Polsce.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#AleksanderKwiatkowski">Jak zwykle w takich sytuacjach bywa, wśród najbardziej poszkodowanych przeważają dzieci. Uważam, że dwudziestolecie Konwencji o prawach dziecka wydaje się dobrym pretekstem, by coś z tym zrobić.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#AleksanderKwiatkowski">Romowie są w Polsce postrzegani jako złodzieje. Polacy uważają ich za osoby leniwe, które potrafią jedynie żebrać i ubiegać się o zasiłki. Takimi zasłyszanymi opiniami kierują się w kontaktach z nimi, co często prowadzi do prześladowania Romów.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#AleksanderKwiatkowski">Większość Romów, najprawdopodobniej by chronić dzieci, izoluje potomstwo, zabraniając mu kontaktów z Polakami, co oczywiście źle wpływa na rozwój społeczny dzieci i dodatkowo pogłębia różnice pomiędzy narodami.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MariaPrzeciszewska">Strach przed dokuczaniem i dyskryminacją jest również jedną z przyczyn niechęci dzieci Romów do polskiej szkoły. Aż 30% z nich nie wypełnia obowiązku szkolnego, co nie jest zgodne z art. 28 Konwencji o prawach dziecka.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#MariaPrzeciszewska">Żebractwo dzieci, które łączy się z opuszczaniem szkoły, narusza art. 32 Konwencji o prawach dziecka, w którym możemy przeczytać, że państwa-strony uznają prawo dziecka do ochrony przed wyzyskiem ekonomicznym, który może być niebezpieczny lub może kolidować z kształceniem dziecka bądź może być szkodliwy dla zdrowia dziecka lub jego rozwoju fizycznego, umysłowego, duchowego, moralnego lub społecznego. Odnoszę wrażenie, że żebractwo doskonale pasuje do tego opisu.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#MariaPrzeciszewska">W naszym kraju działa wiele instytucji i organizacji zajmujących się pomocą Romom, jednakże nadal istnieje problem żebractwa, szczególnie dzieci. Jeżdżąc tramwajem, sama wiele razy widziałam dzieci żebrzące. Zastanawiałam się dlaczego to właśnie dzieci romskie najczęściej można widzieć w tej sytuacji?</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#MariaPrzeciszewska">Oczywiście, sami Romowie nie są bez winy. Niechęć do nich jako żebraków jest uzasadniona. Tradycyjnie sami wolą uczyć swoje dzieci niż posyłać je do szkół.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#MariaPrzeciszewska">Często zadaje się pytania, czy te dzieci mieszkają w Polsce, a może w Niemczech czy jeszcze w jakimś innym kraju, czy w ogóle mają obywatelstwo polskie? Mimo to, problem ten dotyczy terytorium naszego państwa i naszym obowiązkiem jest się z nim zmierzyć.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#MariaPrzeciszewska">Zgodnie z zapisem w Konwencji o prawach dziecka, państwa-strony będą respektowały i gwarantowały prawa zawarte w niniejszej konwencji wobec każdego dziecka bez jakiejkolwiek dyskryminacji, niezależnie od rasy, koloru skóry, płci, języka, religii, poglądów politycznych. Polska jako cywilizowany kraj powinna zapewnić dzieciom Romów odpowiednie warunki rozwoju, w tym te ustalone przez treść Konwencji, jednocześnie zachowując poszanowanie dla ich odrębności.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#ZuzannaMorawska">Wrócę jeszcze do kwestii tolerancji. Jak wiemy, w naszych szkołach dużym problemem jest brak tolerancji wśród uczniów. Wiadomo, że to z domu powinniśmy wynosić takie wartości jak tolerancja, akceptacja.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#ZuzannaMorawska">Jednakże czy szkoła ma prawo do przyzwalania na zmianę szkoły czarnoskóremu chłopczykowi szykanowanemu przez radę rodziców, która wykazała się ewidentnym brakiem tolerancji. Rada rodziców argumentowała to w ten sposób, że w klasie jest niechęć do współpracy dzieci białej rasy z tym ciemnoskórym chłopcem.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#ZuzannaMorawska">W tym przypadku dyrekcja szkoły pod wpływem nacisku rady rodziców uległa. Dlaczego dopuszczamy do takich sytuacji, że ktoś ulega prośbie większej społeczności i dopuszcza się w ten sposób dyskryminacji?</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#ZuzannaMorawska">Polska chce się uważać się za kraj tolerancyjny i do tego dąży, jednakże musimy coś zrobić, aby taka sytuacja więcej się nie powtórzyła.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AgataGrzegrzółka">Na zakończenie chcemy powiedzieć, że, tak naprawdę, to, co powiedzieliśmy, to tylko namiastka problemów, które dostrzegamy. Staraliśmy się powiedzieć szczerze i otwarcie o tych najbardziej dotkliwych i, niestety, najbardziej powtarzających się.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MagdalenaSzpak">Na koniec chcemy prosić posłów, żeby zastanowili się nad tymi problemami. One mogą wydawać się mało istotne, ale dla nas są elementem życia codziennego. My się z tymi problemami spotykamy każdego dnia na wyciągniecie ręki.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#MagdalenaSzpak">Jesteśmy tu i mamy szansę, aby przedstawić te problemy. Więc dlatego prosimy gorąco, żeby posłowie się nad nimi zastanowili, żeby posłowie nad nimi pomyśleli chwilę.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Może teraz głos zabiorą panowie ministrowie, posłowie. Bardzo proszę pana ministra Krzysztofa Stanowskiego o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#KrzysztofStanowski">Panie przewodniczący, Wysokie Komisje, droga młodzieży. To bardzo dobrze, że mamy okazję na ten temat rozmawiać. Rzeczywiście, Konwencja o prawach dziecka jest ważnym elementem w rozmowie o prawach dziecka.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#KrzysztofStanowski">Pozwólcie, że opowiem niewielki kawałek historii. Polska jest wyjątkowym krajem, w którym, jako w jedynym w czasach, kiedy państwo prawami ucznia jeszcze się nie zajmowało, grupa ludzi powiedziała sobie, że są rzecznikami praw ucznia i będą próbować bronić praw ucznia. W podziemnej gazecie wydrukowali swoje nazwiska, swoje numery telefonów. Następnie zaczęli dzwonić do dyrektorów szkół, mówiąc: „Dzień dobry, jestem rzecznikiem praw ucznia i mam pewien problem”. To było niezwykłe, bo nie była to żadna instytucja państwowa, tylko grupa wolontariuszy. Kilkoro profesorów, kilkoro studentów.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#KrzysztofStanowski">W efekcie w Polce rozpowszechniła się instytucja rzeczników praw ucznia i dopracowaliśmy się jako pierwsi Rzecznika Praw Dziecka. Tyle historii.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#KrzysztofStanowski">Był taki czas, że w każdej polskiej szkole wisiał Kodeks praw ucznia, ale świadomość czy znajomość i przestrzeganie praw ucznia było niewielkie. Wydaje się, i troszeczkę mówi się o tym w polskich szkołach, że w znacznie większym stopniu chcielibyśmy, żebyśmy rozumieli rzeczywistość prawną, która obowiązuje w szkole. Prawa i obowiązki, wzajemne zależności, prawa wszystkich, którzy są w szkole, nie tylko prawa ucznia. I nie dlatego, że prawa ucznia są mniej ważne od praw nauczyciela, praw pracownika technicznego czy praw rodzica. Te prawa funkcjonują razem.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#KrzysztofStanowski">Do kilku poruszonych tematów chciałbym się odnieść. Pierwszy z nich to edukacja prozdrowotna i kwestia obserwowanych prób dyskryminacji dzieci przewlekle chorych. Jest to bardzo poważny problem.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#KrzysztofStanowski">Jakiś czas temu pojawiła się zjawisko, które groziło wypchnięciem uczniów – choćby tych chorych na cukrzycę, którzy muszą przyjmować systematycznie leki – prawie poza szkołę poprzez stwarzanie przeszkód w przyjmowaniu leków i stwarzaniu warunków. To bardzo niebezpieczna tendencja. Dlatego Ministerstwo Edukacji Narodowej razem z Ministerstwem Zdrowia przygotowało taki specjalny zestaw materiałów „Oni są wśród nas”, które mówią nauczycielom i dzieciom o młodzieży, która jest wśród nas, która jest w szkole i ma zostać w szkole. Nie ma żadnego powodu, żeby dziecko chore na cukrzycę, jeżeli nie jest w krytycznym stanie, miało żyć w jakikolwiek inny sposób niż w szkole.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#KrzysztofStanowski">Kolejna kwestia dotyczy różnych zaburzeń psychicznych i broszura dotycząca bulimii jest wśród tych, które ukażą się w najbliższym czasie. One są w tej chwili przygotowywane. W każdej szkole pedagodzy będą przygotowani do korzystania z tych materiałów i będą szkolenia, które będą dotyczyły nauczycieli każdej szkoły, bo jest to bardzo poważny problem.</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#KrzysztofStanowski">Bardzo istotną kwestią jest kwestia poruszona przez was i w broszurze przygotowywanej przez Helsińską Fundację Praw Człowieka, która ma olbrzymi wkład w wyczulanie wszystkich na kwestie dotyczące praw człowieka - kwestia dotycząca samorządów uczniowskich i rad rodziców. Największy problem prawny dotyczy rad rodziców, które nie są dobrze umocowane prawnie.</u>
<u xml:id="u-42.8" who="#KrzysztofStanowski">Polska jest jednym z nielicznych krajów, w których samorząd uczniowski jest wpisany do ustawy o systemie oświaty. Nie jest to dodatkowe zajęcie, tylko jest to część prawa i jest to, zgodnie z ustawą, jedyna reprezentacja wszystkich uczniów szkoły.</u>
<u xml:id="u-42.9" who="#KrzysztofStanowski">Tak, jak w przypadku całej edukacji, wiele dotyczy praktyki. Są szkoły – nie dzieliłbym ich na publiczne i niepubliczne, bo to nie zawsze jest ten podział – gdzie samorządy są ważne i gdzie pełnią ważną funkcję w szkole. Są ciągle takie miejsca, gdzie tego nie ma. Ponieważ system oświaty został w Polsce zdecentralizowany, jest to dziedzina, o której w największym stopniu współdecydują rodzice, którzy mają coraz więcej do powiedzenia, i samorząd terytorialny. Trzeba pamiętać, że ta demokratyczna reprezentacja gminy decyduje o życiu szkoły tak naprawdę.</u>
<u xml:id="u-42.10" who="#KrzysztofStanowski">Poruszyliście bardzo ważny problem mniejszości, a szczególnie ważny problem mniejszości romskiej. Jest mi miło powiedzieć, że w zeszłym roku została podjęta decyzja o likwidacji klas romskich. W Polsce jeszcze kilka lat temu funkcjonowały klasy dla dzieci romskich. Klasy angażujące dzieci romskie, wciągające je do szkoły, bo rzeczywiście sprawa nie jest prosta.</u>
<u xml:id="u-42.11" who="#KrzysztofStanowski">Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji we współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej ma specjalny program angażujący młodzież i dzieci romskie do szkoły. Likwidacja tych klas była ważną decyzja i takich klas już więcej nie będzie. Została wydana decyzja, żadna nowa klasa nie powstaje. Grupa trzech lub czterech klas jest wygaszana, to znaczy dzieci kończą te klasy. Takie klasy już nie powstaną.</u>
<u xml:id="u-42.12" who="#KrzysztofStanowski">Należy reagować, kiedy widzimy dyskryminację, szczególnie dotyczącą prawa do nauki czy prawa chodzenia do szkoły dziecka niezależnie od statusu jego rodziny. Niezależnie od tego czy ktoś jest w Polsce legalnie czy nielegalnie, czy ktoś jest Francuzem, czy Polakiem, Niemcem, Romem czy Żydem ma prawo chodzić do polskiej szkoły. Jeżeli jest jakikolwiek problem z tym prawem, to jest to kwestia naruszenia prawa i trzeba natychmiast reagować. Powtarzam, że nawet, gdy rodzice przebywają na terenie Rzeczypospolitej Polskiej niezgodnie z jakimiś przepisami, to nie może to być powód do ograniczania prawa do nauki.</u>
<u xml:id="u-42.13" who="#KrzysztofStanowski">Poruszyliście kwestię IB i praw, jakie daje. To o tyle trudny temat, że IBO jest prywatną szwajcarską fundacją. To znaczy, że jest to jakiś egzamin, bardzo interesujący egzamin, który został skonstruowany przez jakąś instytucję. Państwo polskie uznaje ten egzamin, od tego roku szkolnego jest to coś naturalnego w polskim systemie edukacji, a nie eksperyment.</u>
<u xml:id="u-42.14" who="#KrzysztofStanowski">Jednak zasady przyjmowania na studia ustalają uniwersytety. Co więcej, ustalają uniwersytety, a nie Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Minister nauki nie ma prawa, właśnie ze względu na autonomię szkół wyższych, powiedzieć, że wyższe uczelnie mają obowiązek przyjmować uczniów, którzy mają czwórkę z fizyki, albo nie mają prawa przyjmować tych uczniów. Minister nauki nie ma takiego prawa. To znaczy, że cały system rekrutacji dotyczy przekonania wyższej uczelni i zasady mogą być różne w tym samym mieście. Politechnika i Uniwersytet Warszawski mogą przyjmować na różnych zasadach.</u>
<u xml:id="u-42.15" who="#KrzysztofStanowski">Bardzo istotna jest kwestia edukacji prozdrowotnej w nowej podstawie programowej. Obejmie ona uczniów, którzy są w pierwszej klasie gimnazjum. Temat ten będzie szerzej niż do tej pory poruszany na trzech przedmiotach. Po pierwsze, na biologii, po drugie, na nowym przedmiocie, jaki się pojawi, a który się nazywa edukacja dla bezpieczeństwa. Nie mamy już przysposobienie obronnego, do którego przyzwyczailiśmy się w przeszłości. Przedmiot zwany edukacja dla bezpieczeństwa dotyczy również sytuacji kryzysowych.</u>
<u xml:id="u-42.16" who="#KrzysztofStanowski">Wreszcie, kilkakrotnie była mowa tak troszkę lekceważąco o nauczycielach wychowania fizycznego. Tak, nauczyciele wychowania fizycznego zostali zobowiązani do edukacji prozdrowotnej i mają blok edukacji prozdrowotnej.</u>
<u xml:id="u-42.17" who="#KrzysztofStanowski">Co więcej, nowa podstawa programowa skończyła z opisywaniem tego, co nauczyciel w szkole ma mówić, o czym ma opowiadać. Teraz mówi ona o tym, co uczeń będzie wiedział i umiał. To znaczy, że kończy z sytuacją, kiedy mówimy o treściach, o których mówi nauczyciel, a mówimy o tym, co uczeń powinien wiedzieć i umieć. Mówi o efektach nauczania, o tym, z czym uczeń wychodzi, co możemy zmierzyć. Bo nie jest wiele warta praca nauczyciela, jeżeli mówi on o mądrych rzeczach, a niewiele się z tego wynosi. Ważne są efekty.</u>
<u xml:id="u-42.18" who="#KrzysztofStanowski">Ta zmiana będzie wchodziła sukcesywnie, bo jest to bardzo radykalna zmiana w systemie edukacji. Od końca XIX wieku do tej pory mówiło się, co nauczyciel powinien powiedzieć w klasie, co uczniowie powinni przeczytać, a nie co uczniowie powinni wiedzieć.</u>
<u xml:id="u-42.19" who="#KrzysztofStanowski">Kolejna trudna kwestia. Podjęliście kwestię nauczania etyki i tego, że mówi się tam o moralności. Etyka to jest nauka o moralności. To nie są fakty. Jeżeli w szkole pojawiają się takie przedmioty, jak filozofia czy etyka, to w znacznie większym stopniu chcielibyśmy - mówię my, ministerstwo - aby to było filozofowanie, a nie uczenie historii filozofii. Ja jestem historykiem z wykształcenia. Nie uczenie tego, co który filozof powiedział, tylko nauczenie krytycznego myślenia, wyrażania swoich poglądów, analizy, czym dwa poglądy się różnią.</u>
<u xml:id="u-42.20" who="#KrzysztofStanowski">Kończąc, powiem, że Polska jednego się nie dopracowała. Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, i nie tylko, który nie ma narodowej rady młodzieży. Nie udało się zbudować demokratycznej reprezentacji organizacji młodzieżowych. Takiego porozumienia, gdzie młodzież mogłaby publicznie mówić. To powoduje, że głos młodzieży nie jest obecny również w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-42.21" who="#KrzysztofStanowski">Ja próbowałem przez półtora roku zachęcić organizacje zrzeszające młodzież i reprezentujące młodzież do stworzenia takiej organizacji. Niestety, nie udało mi się to. Zasady, które obowiązują w Unii Europejskiej, mówią, że administracja nie może tego narzucić, nie może wybrać grupy młodych ludzi. Musi to być zrobione z inicjatywy tych młodych ludzi. Uważam, że 20. rocznica Konwencji o prawach dziecka jest dobrym momentem, żeby taką radę powołać, bo wówczas głos młodzieży byłby dobrze słyszalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejSmirnow">Czy jeszcze któryś z panów ministrów chciałby zabrać głos? Rzecznik Praw Dziecka się zgłasza. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MarekMichalak">Pani przewodnicząca, panowie przewodniczący, Wysokie Komisje, szanowni państwo, drodzy młodzi przyjaciele. Bardzo dziękuję za takie przedstawienie rzeczy, które w dużej części znalazły się w wystąpieniach Rzecznika Praw Dziecka. Jest to potwierdzenie tego, że to był dobry trop.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#MarekMichalak">Cieszę się, że z waszych ust mogli tego wysłuchać parlamentarzyści, którzy podejmują decyzje, ministrowie, do których moje wnioski trafiają i z którymi się spieramy, czy tak daleko można iść, czy już powinniśmy iść w tym kierunku i czy w ogóle możemy iść w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#MarekMichalak">Z tego bardzo się cieszę, ale jednocześnie widzę kilka tematów do podjęcia. Zachęcam do zgłaszania swoich pomysłów i swoich problemów do biura Rzecznika Praw Dziecka. Jest to centralna instytucja powołana dla was przez parlament, wysoko usytuowana w konstytucji, która nadaje jej niezależność w przeciwieństwie do wielu tego typu instytucji w Europie. Możemy razem podejmować pewne działania, które na pewno przyczynią się do poprawy waszej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#MarekMichalak">Padły tu dzisiaj ważkie słowa, kilka cytatów sobie zanotowałem, ale jeden zacytuję: „Edukacja powinna być lepsza, szkoła powinna być lepsza”. Oczywiście się z tym zgadzamy i do tej „lepszości” musimy dążyć. Sądzę, że nowa podstawa programowa spełni jeden ze wskazanych przez was celów, żeby was nie zanudzać nauką, tylko dać wam możliwości rozwojowe.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#MarekMichalak">Jeśli chodzi o narodową radę młodzieży, to ona, panie ministrze, powinna być powołana i ona powinna funkcjonować niewątpliwie. Ale ważne jest również to, co wybrzmiało w kilku głosach - żeby nie sprawiać tylko wrażenia, że młodzi ludzie mają coś do powiedzenia. Oni muszą mieć świadomość tego, że postulaty, jakie zgłaszają, poważnie są brane pod uwagę, że to nie jest jedno święto 1 czerwca, kiedy się spotykamy, mówimy, co byśmy chcieli i jak byśmy chcieli, tylko, żeby ich słowa miały jakiś realny wpływ.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#MarekMichalak">Ja bardzo często spotykam się z dziećmi i młodzieżą na terenie Polski i ta potrzeba wyrażania swojego zdania jest ogromna, potrzeba wysłuchania jest ogromna. Także w tych trudnych tematach, z którymi nawet osoby dorosłe sobie nie radzą. Należy jednak wysłuchać osoby, których to bezpośrednio dotyczy w sytuacji i tej szkolnej, i tej podwórkowej, i domowej, i w sytuacji sądowej. Co nie zawsze ma miejsce, chociaż przepisy do tego obligują.</u>
<u xml:id="u-44.6" who="#MarekMichalak">Może jeszcze odniosę się do tematu pedagog szkolny, bo to jest taki pierwszy rzecznik ucznia na poziomie edukacyjnym, który powinien pomóc, wspomóc i który powinien mieć największe zaufanie w waszych oczach. Jeżeli tak nie jest, to nie jest dobrze.</u>
<u xml:id="u-44.7" who="#MarekMichalak">Nie we wszystkich szkołach są pedagodzy szkolni. To też jest jeden z problemów. Zastanawiam się i teraz głośno mówię o tym, czy to nie jest czas na dyskusję o tym, czy pedagog szkolny powinien być pracownikiem podległym dyrektorowi szkoły. Bo gdyby nie był, to miałby większą niezależność, mógłby wtedy być prawdziwym, rzetelnym przedstawicielem samych dzieci, bo on ma być adwokatem dzieci i młodzieży, osób, dla których jest powołany.</u>
<u xml:id="u-44.8" who="#MarekMichalak">Problem dzieci romskich i dzieci żebrzących. Nie wolno nikogo dyskryminować bez względu na narodowość, wyznanie, wzrost czy stan zdrowia. Absolutnie powinniśmy walczyć z takimi przypadkami na każdym kroku. Jeśli gdziekolwiek dostrzegacie taką sytuację, to bardzo proszę o konkretne informacje, na podstawie których będziemy mogli podejmować konkretne działania.</u>
<u xml:id="u-44.9" who="#MarekMichalak">Często porównywaliście szkoły publiczne i niepubliczne. Skoro jest taka dysproporcja w waszym odczuciu, jeśli chodzi od demokrację, jeśli chodzi o możliwość oddziaływania, to należy z tym walczyć i temu się przeciwstawić. Wy macie prawo głosu, jesteście jedną z trzech najważniejszych grup w szkole obok rady rodziców i obok rady pedagogicznej. Wasza opinia musi być brana pod uwagę. Jeśli nie jest, to proszę zajrzeć do statutu szkoły i konkretnego zapisu, który tam powinien być. A jeśli go nie ma, to macie prawo wnosić o jego wprowadzenie zgodnie z obowiązującym prawem, do czego bardzo zachęcam.</u>
<u xml:id="u-44.10" who="#MarekMichalak">Cieszę się, że w przeddzień 20. rocznicy uchwalenia Konwencji o prawach dziecka dużo czasu poświęcamy i w mediach, i w dyskusjach branżowych tematowi praw dziecka. W zeszłym roku był taki priorytet szkolny – promocja praw dziecka. Jak widać, może warto dać stały priorytet tej promocji. Chociaż dzisiaj młodzież zgłaszała zainteresowanie innym sposobem promocji, bardziej przez doświadczanie, przez działania warsztatowe, a nie koniecznie przez gazetki i ulotki. Wiem, że w niektórych szkołach ograniczono się tylko do nich. Nie zawsze to zostało przez młodzież odebrane, jak powinno.</u>
<u xml:id="u-44.11" who="#MarekMichalak">Z okazji 20. rocznicy uchwalenia Konwencji, poniekąd polskiej konwencji, bo z inicjatywy Polski stworzonej, wszystkim osobom, które mają wpływ na kształtowanie prawa, składam najserdeczniejsze życzenia takiego kształtowania prawa, aby prawa dziecka były tam jak najlepiej zabezpieczone.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejSmirnow">Otwieram dyskusję. Już mam kilka zgłoszeń, ale uprzedzam, że zostało nam 20 minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#KrystynaŁybacka">Panie przewodniczący, po wysłuchaniu naszych młodych gości mam wniosek formalny. Sądzę, że stanowione przez nas prawo i przyjmowane rozstrzygnięcia byłyby o wiele bardziej przyjazne młodym ludziom, gdyby ich głos był wysłuchany w trakcie tworzenia tego prawa.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#KrystynaŁybacka">Przyjmuję państwa obecność jako wielce pouczające spotkanie dla nas i proponuję, aby od tej pory młodzi ludzie mogli prezentować swoje zdanie podczas prac komisji, szczególnie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#KrystynaŁybacka">Po drugie, mam do państwa gorące prośby. Świadomy obywatel to nie tylko ten, kto zna swoje prawa, ale także ten, kto posiada umiejętność korzystania z tychże praw. Tu nawiązuję do słów mojego przedmówcy, czyli Rzecznika Praw Dziecka.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#KrystynaŁybacka">Zachęcam państwa do korzystania z praw, które już państwo mają. Zgadzam się w pełni, że byłoby dużo lepiej, gdyby pedagog szkolny nie był pracownikiem podległym dyrektorowi, bo to z nim powinien być ten pierwszy państwa kontakt.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#KrystynaŁybacka">Ale także oczekuję dużo więcej od samorządu szkolnego. Samorząd szkolny powinien być tym organem, który reprezentuje interesy ucznia i nie boi się mówić czasami rzeczy trudnych. Poza tym macie radę rodziców, z którą należy utrzymywać dobry kontakt, ale także jest rzecznik praw ucznia w kuratorium. Mam nadzieję, że instytucja ta została. I w końcu mają państwo Rzecznika Praw Dziecka, który, tak na marginesie, świetnie działa.</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#KrystynaŁybacka">Ponadto, w wielu gminach, w wielu miastach istnieją młodzieżowe rady miasta, które organom prowadzącym szkoły przedstawiają istotne problemy. Zachęcam gorąco do korzystania z posiadanych już uprawnień.</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#KrystynaŁybacka">Państwo mówili o braku partnerskiej relacji. To jest przykre. Stawiam jednak pytanie, czy państwo sami mają ochotę traktować nauczyciela jak partnera? Czy państwo sami również nie moglibyście czasem nauczycielowi podpowiedzieć, jak wolelibyście daną lekcję realizować?</u>
<u xml:id="u-46.7" who="#KrystynaŁybacka">I mam prośbę, aby państwo nie ulegali takiej tendencji, którą wszyscy dorośli mają, do uogólniania zjawisk na podstawie jednorazowych czy incydentalnych wydarzeń.</u>
<u xml:id="u-46.8" who="#KrystynaŁybacka">Sami państwo pokazali, jak można przedstawić „Dziady” i jak nie należy. Szkoła stoi nauczycielem, nie miejscem. Ale przy partnerskim stosunku uczniów do nauczyciela można, jak sądzę, więcej.</u>
<u xml:id="u-46.9" who="#KrystynaŁybacka">I dwie kwestie natury formalnej. Po pierwsze, mówię do pana ministra Stanowskiego: panie ministrze, jeśli chodzi o międzynarodową radę młodzieży, to proszę zajrzeć do szuflady. Tam jest projekt o radzie młodzieży. Kilka lat temu Polska przygotowała znakomity wkład do Białej Księgi. Proszę z tego skorzystać. To nie jest trudne. Można bardzo szybko tę ustawę przyjąć, ona jest niezbędna.</u>
<u xml:id="u-46.10" who="#KrystynaŁybacka">I sprawa informacyjna. Trybunał Konstytucyjny 2 grudnia rozpatruje skierowany do Trybunału przez Klub Lewicy wniosek o niezgodność z konstytucją wpisywania ocen z religii do średniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Panowie przewodniczący, Wysokie Komisje. Z wielką nadzieją oczekiwałam tego wspólnego posiedzenia czterech komisji, dlatego, że mamy dokonać, nie tylko ku czci, ale rzetelnej oceny realizacji Konwencji o prawach dziecka po dwudziestu latach jej funkcjonowania w Polsce.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Przyjechała młodzież, dokonała jej oceny w dość wąskim zakresie, to znaczy, jak te prawa dziecka realizowane są w obszarze polityki oświatowej, w środowisku szkolnym. Zwracam uwagę, że są to przedstawiciele szkół warszawskich, więc nie usłyszeliśmy tej opinii, tej oceny od młodzieży, na przykład, z terenów wiejskich i niewielkich miasteczek.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#IzabelaJarugaNowacka">Pan Rzecznik mówił o tym, że posłowie mieli możliwość skorzystać z szansy i usłyszeć postulaty, jak prawa dziecka są realizowane. Mam jednak duże wątpliwości, czy posłowie z tego skorzystali, bo chyba żadna komisja nie ma kworum na tej sali.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#IzabelaJarugaNowacka">Ponieważ pan przewodniczący powiedział, że mamy mało czasu, to chcę zgłosić pewien wniosek formalny. Zostało zgłoszonych cały szereg bardzo konkretnych postulatów ze strony młodych osób, także odniósł się do nich przedstawiciel Ministerstwa Edukacji Narodowej i Rzecznik Praw Dziecka. Proponuję więc, aby doszło do ponownego wspólnego posiedzenia czterech komisji, na którym zastanowimy się, co z tymi postulatami my, jako ustawodawcy, możemy zrobić. Padł tu postulat o edukacji seksualnej, a projekt został złożony we wrześniu 2008 r. i leży w szufladach marszałka.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#IzabelaJarugaNowacka">Jest pełnomocniczka rządu do spraw przeciwdziałania dyskryminacji i nietolerancji, nawet nie wiem, czy była zaproszona. I wreszcie, jest Rzecznik Praw Dziecka, który zna prawa dziecka i ma pewną determinację walczenia o nie. Więc nie jesteśmy bezbronni.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#IzabelaJarugaNowacka">Nie chciałabym, aby dzisiejsze spotkanie zakończyło się tym, że przyszła młodzież, została zgromiona - zresztą w sposób łamiący art. 12 pkt 1 Konwencji - przez jednego z przewodniczących komisji, a my w takim poczuciu dobrze spełnionego obowiązku odfajkujemy, że coś zostało zrobione.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#IzabelaJarugaNowacka">Uważam, że to jest sprawa niezmiernie ważna. Wyposażamy Rzecznika Praw Dziecka w dobre instrumenty. Jeśli chcemy poważnie traktować to, żeby polska szkoła, już tylko do tego się odnosząc, przygotowywała młodzież w aspekcie wychowawczym do życia w coraz bardziej różnicującym się świecie, nie była podejrzewana o dyskryminację, jak to zdarza się w Wielkiej Brytanii, gdzie polskie dzieci uczące się w szkołach brytyjskich zasłynęły z tego, że jednak obcy jest im inny kolor skóry i inne obyczaje, zachowania innych osób, jeśli naprawdę chcemy przygotować tych młodych ludzi, którzy sami widzą pewne niedoskonałości, lepiej do życia we współczesnym świecie, to ja wnoszę – i jest to mój wniosek formalny – o rozpatrzenie postulatów zgłoszonych przez młodzież na kolejnym wspólnym posiedzeniu czterech komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejSmirnow">Rozumiem, że zbiorą się prezydia komisji i rozpatrzą te postulaty. Pani poseł Łybacka postulowała, żeby młodzież zapraszać na posiedzenia komisji i sądzę, że to są wszystko pomysły, które będziemy się starali realizować.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#RyszardKalisz">My w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka mamy taki zwyczaj, i proponuję dzisiaj zastosować ten zwyczaj, aby protokół naszego wspólnego posiedzenia przekazać do Biura Analiz Sejmowych, aby nasi prawnicy, analizując wystąpienia naszych młodych gości, przedstawili nam katalog postulatów, które zgłosili. Uważam, że wtedy ponownie powinny się spotkać cztery komisje z przedstawicielami resortów i, mając prawnie wyselekcjonowane problemy, nad nimi się zastanowić.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejSmirnow">Ja rozumiem, że to jest techniczna sprawa, która jest realizowana bezpośrednio na wniosek komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MagdalenaKochan">Panie przewodniczący, ale oprócz katalogu i oprócz tego, co powinniśmy zrobić, powinniśmy otrzymać także informację o tym, co już w prawie polskim istnieje i gdzie nie ma potrzeby tworzenia nowego prawa. A nieznajomość wszystkich praw nie jest czymś dziwnym. Nasi młodzi przyjaciele nie o wszystkim muszą wiedzieć z racji swojego wieku. Postulat dotyczący dowożenia dzieci niepełnosprawnych w małych miasteczkach od razu obalam, ponieważ to właśnie mniejsze samorządy doskonale sobie z tym problemem radzą, a znacznie gorzej jest w dużych miastach. Jest dokładnie odwrotnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#RyszardKalisz">To dodam od razu, że Biuro Analiz Sejmowych zaznacza w przygotowanym tekście, które postulaty są zrealizowane w prawie. Pozostaje kwestia ich wykonania.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejSmirnow">Ja bardzo przepraszam, ale szkoda czasu na to w tej chwili. Bardzo proszę, pani poseł Joanna Fabisiak.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JoannaFabisiak">Przede wszystkim chcę podziękować młodzieży za wiele bardzo mądrych wniosków. Nie wątpię, że gdyby ten temat nie ograniczał się tylko do problemów, to zaczęlibyście wasze wystąpienia od podziękowania wielu nauczycielom, którym jesteście wdzięczni za to, że tak wiele wam dają.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#JoannaFabisiak">Takie sformułowanie tematu postawiło was w trudnej sytuacji, bo musieliście wskazywać na problemy. Dobrze, że je pokazaliście, ale zawsze ważna jest równowaga, więc ufam, że na zakończenie znajdzie się chwila, byście nauczycielom swoim podziękowali.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#JoannaFabisiak">Odniosę się do słów mojej przedmówczyni. Jeśli chcemy dobrze przygotować młode pokolenie do tego, by odpowiedzialnie weszło w dorosłe życie i aby było szczęśliwe w tym życiu, to musi ono mieć prawo do edukacji i wychowania. To nie mówię ja, to powiedziało wiele osób. To były, na przykład, te godziny wychowawcze.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#JoannaFabisiak">Bardzo dziękuję za ocenę godzin wychowawczych, że to jest najważniejsza lekcja w szkole. Jestem tego samego zdania i jest mi smutno, że bywają takie szkoły, w których w ciągu roku odbywają się trzy godziny wychowawcze. Takie godziny wychowawcze naprawdę powinny się nazywać godzinami wychowawcy na nadrabianie zaległości, a nie godzinami wychowawczymi, podczas których nauczyciel rozmawia z młodzieżą o najważniejszych dla niej problemach.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#JoannaFabisiak">Martwi to tym bardziej, że czasami rada rodziców przyjmuje świetny program, ale nie jest on realizowany. Zwracam się zatem do ministerstwa, aby ta sprawa została starannie rozpatrzona, bo jeśli to jest najważniejsza lekcja, to nie wolno tej sprawy i tego głosu czy też tych głosów lekceważyć.</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#JoannaFabisiak">Padło tu stwierdzenie: „Lekceważona jest godzina wychowawcza, z czym my się nie zgadzamy”. Dziękuję za te słowa.</u>
<u xml:id="u-54.6" who="#JoannaFabisiak">Druga kwestia to problem dzieci niepełnosprawnych i dostępności do szkół. Powiem wam, droga młodzieży, że całkiem niedawno odbyło się posiedzenie komisji, na którym został przyjęty trudny dezyderat. W nim wszystkie wasze wnioski i sprawy, o których dzisiaj mówiliście, zostały zebrane, omówione i stosowne działania zostaną podjęte, ale za tę uwagę, za tę troskę o waszych słabszych kolegów dziękuję.</u>
<u xml:id="u-54.7" who="#JoannaFabisiak">I wreszcie głos, nie polemiczny, bo chcę was prosić o pewne przemyślenie. Mówiliście o tym, że prawa dziecka są niezależne od obowiązków, że prawo dziecka wynika z jego godności jako osoby. To prawda. Tylko osoba ta jest w korelacji, we współpracy z innymi osobami, które także mają swoje prawa. Zatem, by te prawa respektować, szanować, nie powiem - tolerować, aby szanować prawa drugiego człowieka, trzeba nałożyć na siebie pewne obowiązki. Zatem proponuję, abyście przemyśleli, czy jednak prawa bardzo ściśle nie wiążą się z obowiązkami.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AleksanderChłopek">Panie ministrze, droga młodzieży. Mamy bardzo niewiele czasu, więc powiem bardzo krótko, a szkoda, bo temat jest szalenie ważny, nie, nie tylko szalenie ważny, ale jest najważniejszy. Sprawa relacji nauczyciela z uczniami jest podstawową sprawą w systemie edukacji i wychowania.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#AleksanderChłopek">To, co nam dzisiaj młodzież przedstawiła, jest godziną prawdy. Godziną prawdy dla nas, ale także dla rządu, który przygotowuje reformę, wdraża ją, a z relacji młodzieży wynika, że zupełnie inne problemy są ważne, nie te, które w Sejmie próbuje się podejmować i reformować.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#AleksanderChłopek">Pani poseł Izabela Jaruga-Nowacka powiedziała, że młodzież przedstawiła wiele problemów. Ja uważam, że młodzież przedstawiła jeden problem. Tym problemem jest nauczyciel w polskiej szkole i wadliwe relacje między nauczycielem a uczniem.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#AleksanderChłopek">Zgadzam się z opracowaniem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, gdzie znalazło się zdanie, które koreluje, które bardzo ściśle wiąże się z tym, o czym jednym głosem mówiła młodzież. System kształcenia nauczycieli i wychowawców wymaga natychmiastowej zmiany. To na tym polega edukacja i konieczność reformy systemu edukacji. Ja o tym mówię w Sejmie od czterech lat, a nikt tego nie słucha, bo każdy próbuje reformować wszystko inne, tylko nie status nauczyciela. To jest najważniejsza sprawa.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#AleksanderChłopek">To jest najważniejsza sprawa. Młodzież ma jedno niezbywalne prawo, a jest nim prawo do dobrego, a nawet wybitnego nauczyciela. Do tego ma prawo. Oczywiście, ma prawo do znakomitych rodziców, ale tego prawa nie da się legislacyjnie zagwarantować. Ale legislacyjnie możemy zagwarantować prawo do dobrego nauczyciela, bo to wszystko, o czym mówiła dzisiaj młodzież, jest w polskiej szkole. Nie możemy udawać, że jest znakomicie. Tak jest naprawdę.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#AleksanderChłopek">Kiedy pani poseł Joanna Fabisiak mówiła, że młodzież powinna powiedzieć także o dobrych nauczycielach, obserwowałem twarze uczniów, które były lekko ironicznie kpiące.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#RenataButryn">Ja będę mówić jako poseł, ale także jako nauczyciel polonista z dwudziestopięcioletnim stażem. Chcę powiedzieć, że od wielu lat obserwuję pewne zjawisko, o którym dzisiaj uczniowie powiedzieli – selekcję negatywną do zawodu. Są to nauczyciele przypadkowi, którzy nie kochają tego zawodu. Jeśli nauczyciel kocha ten zawód, to uczeń uzupełni braki w wiedzy, ale nie wyjdzie okaleczony psychicznie ze szkoły. I to jest o wiele ważniejsze niż samo dostarczenie wiedzy.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#RenataButryn">Trochę byłam zdziwiona, słysząc o metodach nauczania, o dostarczaniu wiedzy. Najważniejszą rzeczą jest szacunek dla godności ucznia. Panie Rzeczniku, uczniowie nie są jedną z najważniejszych grup, tylko są najważniejsza grupą. Nie ma uczniów – nie ma szkoły.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#RenataButryn">Z tą świadomością nauczyciel musi wejść do szkoły. To jest początek właściwie zbudowanych relacji opartych na zaufaniu. Zaufanie jest kluczem do tego, aby siebie nawzajem rozumieć. Uczeń musi zaufać nauczycielowi, przede wszystkim szlachetnemu człowiekowi, a po drugie, wybitnemu specjaliście. Dokładnie w takiej kolejności – serce i rozum, serce i metody. To jest klucz do ucznia i do budowania zaufania.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#RenataButryn">Mówiliście o godzinach wychowawczych i o tym, że w szkole nic się nie dzieje. Uczniowie muszą być bardziej kreatywni, muszą się domagać na wszelkie sposoby i muszą powiedzieć, czego chcą. To jest bardzo ważne. Nie wyobrażam sobie, aby nauczyciel pomijał to milczeniem albo nie zauważał takich spraw.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#RenataButryn">Po trzecie, są nauczyciele, którzy nie powinni być w szkole, i dyrektorzy o tym wiedzą. Tylko jakie mają możliwości prawne zwolnienia takiego nauczyciela? Zwracam uwagę na taki problem. Chętnie pozbyliby się, mówiąc kolokwialnym językiem, niektórych nauczycieli, żeby nie psuli opinii środowisku i nie czynili szkody przede wszystkim młodym ludziom, żeby nie czynili spustoszenia w psychice młodych ludzi.</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#RenataButryn">Mówiliście dzisiaj o uczniach niepełnosprawnych. W mojej szkole była klasa integracyjna, do której postanowieniem rady pedagogicznej daliśmy najlepszych nauczycieli i najbardziej akceptowanych przez młodzież. Tylko młodzież nie chciała iść do tej klasy, ta młodzież pełnosprawna.</u>
<u xml:id="u-56.6" who="#RenataButryn">Rzeczywiście, nie bariery architektoniczne, tylko bariery w psychice i świadomości są największą przeszkodą w integracji, do tego, aby akceptować innych. I o tym też musimy sobie powiedzieć, że sami wobec siebie potraficie być okrutni. Cyberprzemoc. Byłam przekonana, że o tym powiecie, o przemocy w Internecie, o szkalowaniu dobrego imienia swoich kolegów, koleżanek, o czynieniu sobie nawzajem wielkiej szkody. Że będziecie domagać się ochrony prawnej.</u>
<u xml:id="u-56.7" who="#RenataButryn">Czy można dobrze ułożyć pracę z młodzieżą niepełnosprawną, jeżeli obowiązuje ustawa o ochronie danych osobowych? W przedstawionym nam dzisiaj materiale czytam o stworzeniu systemu rejestracji. Nie można takiego systemu tworzyć, bo obowiązuje tajemnica lekarska i ustawa o ochronie danych osobowych. I stąd niekiedy taka nieracjonalna polityka wobec nauczania osób z niepełnosprawnością, z różnymi chorobami.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AndrzejSmirnow">Rozumiem, że zaakceptowaliśmy postulat, żeby zorganizować kolejne posiedzenie czterech komisji, na które zaprosimy młodzież, aby dłużej i poważniej na te tematy porozmawiać. Sądzę, że to byłaby bardzo interesująca dyskusja.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#AndrzejSmirnow">Plany były szersze, ale czasu już nam nie starcza. Więc jeszcze krótki głos pani poseł Magdaleny Kochan.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#MagdalenaKochan">Do moich młodych przyjaciół, dzisiejszych gości naszej Komisji. Zgadzając się z wieloma waszymi postulatami, usłyszałam w nich głośne wołanie o autorytet, o szacunek dla was, ale nie szacunek, który wyraża się głaskaniem po głowie, ale szacunek wynikający ze słuchania i pomocy w rozwiązywaniu problemów. Jak się ma 16, 17 lub 18 lat, to świat jest często zero jedynkowy. Jest albo zło, albo dobro. Świat jest bardzo skomplikowany i sądzę, że o taki dialog, domagając się właściwego traktowania godzin wychowawczych, prosicie. To w waszym głosie pobrzmiewało zdecydowanie.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#MagdalenaKochan">Muszę wam powiedzieć, że jest ogromna różnica, kiedy patrzę na szkołę polską z perspektywy mojego chodzenia do niej. Przypominam sobie, że kiedyś na wniosek gospodarza klasy na godzinie wychowawczej mieliśmy powiedzieć, co my, młodzi, mamy do zarzucenia ludziom dorosłym. Skończyło się to wezwaniem rodziców wszystkich uczniów i powiedzeniem, jakich to absurdalnych rzeczy domaga się ta nienormalna klasa. A dzisiaj, już nie powiem po ilu latach od mojej młodości, słyszę wasze postulaty w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#MagdalenaKochan">Więc 20 lat działania Konwencji praw dziecka, zwanej międzynarodową konstytucją praw dziecka, moim zdaniem, nie zostało zmarnowane. Jednak nie zawsze i nie wszystko, co mówicie, jest do zaakceptowania w całości ze względu na wasz młody wiek i waszą nieznajomość prawa, czyli brak tej umiejętności prawdziwego obywatelskiego zachowania, o którym mówiła pani minister Łybacka. Przejawem dorosłości jest nie tylko znajomość praw, ale także umiejętność korzystania z tych praw.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#MagdalenaKochan">Mnie jest bardzo miło z wami się spotkać i mam nadzieję, że waszą umiejętność wypowiadania swoich myśli w jakimś sensie zawdzięczacie waszym znakomitym, bo przecież nie wszystkim złym, nauczycielom. Czekam na wasze słowa podziękowania na koniec, bo trzeba być sprawiedliwym i powiedzieć, że także są świetni nauczyciele.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejSmirnow">Prosi o głos jeszcze pan poseł Tadeusz Ross, a ja chciałem jeszcze prosić pana dyrektora o krótkie podsumowanie. Czy pan poseł musi zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#TadeuszRoss">Chcę zgłosić krótki wniosek formalny, żeby na kolejne posiedzenie zaprosić panią Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, aby porozmawiać na temat szkolenia nauczycieli.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejSmirnow">Dzisiejsze posiedzenie jest posiedzeniem okolicznościowym. Dlatego tak ono przebiega, że na wszystko brakuje czasu. Sądzę, że przyjmiemy postulat, aby takie posiedzenie normalne, robocze zorganizować, bo ten dialog, moim zdaniem, jest bardzo potrzebny i z pewnością będzie bardzo interesujący. Czy pan dyrektor chciałby zakończyć?</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#RyszardKalisz">Skoro pan przewodniczący powiedział, że to jest spotkanie okolicznościowe, to nie sposób nie wspomnieć o już nieżyjącym panu prof. Adamie Łopatce, który jest twórcą Konwencji o prawach dziecka, który w imieniu polskiego rządu na arenie międzynarodowej zabiegał o to, żeby w konsekwencji Organizacja Narodów Zjednoczonych Konwencję o prawach dziecka przyjęła.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#MarekKrupiński">Nie chciałbym, żeby to tak wyglądało, że my zaczynamy i my kończymy. Może ja swój głos kończący tę część - bo na konferencji prasowej będzie moment, żeby o paru interesujących sprawach powiedzieć - oddam młodzieży, bo to oni są bohaterami, oni są przez nas zaproszeni. Więc swoją minutę oddam młodzieży.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#AgataGrzegrzółka">Rzeczywiście, nie powiedzieliśmy, że są również nauczyciele, którym jesteśmy bardzo wdzięczni za to, co robią i za ich pomoc. Ale sądzę, że oni to odczuwają na co dzień w szkole i to wiedzą. Oni się starają i my też.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#ElżbietaCzyż">To spotkanie młodzieży z posłami jest, tak naprawdę, pierwszą częścią projektu. Za rok przedstawimy raport z monitoringu. Będziemy pilnie przyglądać się działaniom posłów i ministrów w sprawie problemów zgłoszonych zarówno przez młodzież, jak i przez ekspertów.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie i informuję, że protokół z posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariatach komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>