text_structure.xml 31.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WaldyDzikowski">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, Komisji Łączności z Polakami za Granicą oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Witam państwa posłów. Serdecznie witam pana ministra Stachańczyka, podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, oraz pana senatora Piotra Zientarskiego.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WaldyDzikowski">Porządek dzienny przewiduje pierwsze czytanie senackiego projektu ustawy o zmianie ustawy o repatriacji oraz niektórych innych ustaw (druk nr 4041). Procedura będzie następująca. Pan senator przedstawi projekt ustawy. Następnie otworzę dyskusję. Po dyskusji chciałbym państwu zaproponować w imieniu prezydiów, aby ten projekt skierować do istniejącej podkomisji, której przewodniczącym jest poseł Paweł Orłowski. Podkomisja wypracuje sprawozdanie, które na następnym posiedzeniu zostanie przedłożone Komisjom.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WaldyDzikowski">Czy są inne wnioski? Nie ma, zatem przystępujemy do pracy.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#WaldyDzikowski">Proszę pana senatora Piotra Zielińskiego o przedstawienie uzasadnienia projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PiotrZientarski">Obowiązująca ustawa o repatriacji powstała z inicjatywy Senatu. Jej wejście w życie w 2001 r. wzbudziło wśród rodaków zamieszkujących do dziś w azjatyckiej części byłego ZSRR nadzieje na osiedlenie w Polsce. Senat, analizując prowadzona akcję repatriacyjną, zwrócił uwagę na dwie tendencje – malejącą liczbę repatriantów przybywających do Polski oraz stosunkowo niewielkie zainteresowanie samorządów oferowaniem repatriantom lokali mieszkalnych.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PiotrZientarski">Obowiązująca regulacja opiera się na dobrowolnym zaangażowaniu podmiotów gwarantujących warunki do osiedlenia. Ten model prowadzi do szybkiej integracji repatriantów w Polsce. W trakcie prac nad nowelizacją zdecydowano się go nie zmieniać. Inicjatywa grupy senatorów zmierza do korekty tego modelu. Dlatego Senat proponuje, aby objąć pomocą finansową wszystkie gminy zapraszające osoby legitymujące się wydanymi przez polskie konsulaty promesami wiz repatriacyjnych. Pomoc finansowa przekazywana przez budżet państwa powinna być dostosowana do liczebności rodziny tak, by zaproszenia objęły zarówno rodziny wielodzietne, jak i wielopokoleniowe, które obecnie nie mogą liczyć na zaproszenie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PiotrZientarski">Zmianie powinien ulec również sposób rozliczenia dotacji tak, by w całości mogła ona być przeznaczona na dofinansowanie zadań, które gminy uznają za ważne dla lokalnej społeczności. W ocenie Senatu, zasadnicze znaczenie dla utrzymania więzi cudzoziemców polskiego pochodzenia z Polską mają proponowane zmiany dotyczące postępowań w sprawach o stwierdzenie polskiego pochodzenia. Zgodnie z senackim projektem, o decyzję w tych sprawach będą mogły wystąpić osoby polskiego pochodzenia bez względu na posiadane obywatelstwo i miejsce zamieszkania. Otwiera to takim osobom drogę do uzyskania zezwolenia na osiedlenie się, zgodnie z dyspozycją art. 52 ust. 5 Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PiotrZientarski">Nie mniej ważna jest kolejna z proponowanych zmian, zgodnie z którą cudzoziemcy polskiego pochodzenia, absolwenci polskich uczelni będą mogli nabyć obywatelstwo polskie w trybie uznania za repatrianta, tj. decyzji wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PiotrZientarski">Wejście w życie znowelizowanej ustawy o repatriacji skróci okres oczekiwania na wizę oraz ułatwi cudzoziemcom polskiego pochodzenia z całego świata osiedlenie w Polsce poprzez wprowadzenie przepisów o stwierdzaniu polskiego pochodzenia. Ponadto, umożliwi nabycie obywatelstwa polskiego w trybie uproszczonym cudzoziemcom polskiego pochodzenia, którzy ukończyli studia w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PiotrZientarski">Jeśli chodzi o zmianę zasad dofinansowania gmin zapraszających repatriantów (art. 21), to do tej pory dofinansowaniem objęte były wyłącznie gminy zapraszające niewskazanych imiennie repatriantów. Proponuje się objęcie pomocą finansową wszystkich gmin oferujących zaproszenia osobom legitymującym się przyrzeczeniem wydania wiz repatriacyjnych. Proponuje się, by pomoc finansowa dla gmin była uzależniona od liczebności rodziny (40 tys. zł na osobę, jednak nie mniej niż 90 tys. na gospodarstwo domowe). Przewiduje się także zmianę formy dofinansowania z dotacji celowej na opłatę, co umożliwi samorządom wykorzystanie środków finansowych na zadania własne. Nie będzie zagrożenia, że te środki będą musiały być rozliczane i zwracane.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PiotrZientarski">W latach 2001–2010 gminy wystosowały łącznie 190 zaproszeń. Aktualnie w bazie „RODAK” zarejestrowanych jest 1771 rodzin. 2723 osoby oczekują na przyjazd do Polski. Wejście w życie ustawy o repatriacji zbiegło się ze spadkiem tempa wzrostu gospodarczego i wzrostem liczby bezrobotnych. Obowiązujące w Polsce przepisy dotyczące pomocy społecznej stwarzają wśród gmin obawy, że w przypadku trudności adaptacyjnych, tj. utraty pracy przez repatriantów, staną się oni obciążeniem dla lokalnej społeczności. Dlatego możliwość uzyskania dotacji jedynie w przypadku zaproszenia anonimowych repatriantów nie jest wystarczająca zachętą.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PiotrZientarski">Jeśli gminy decydują się podjąć zobowiązania wobec repatriantów, to starają się rozwiązać własne problemy, tj. sprowadzić osoby o wysokich kwalifikacjach, najczęściej lekarzy i nauczycieli języków obcych. Wyrażają jednak gotowość zaproszenia członków rodziny repatriantów, którzy już osiedlili się na ich terenie. Dlatego celowe jest ujednolicenie zasad, na których wypłacana jest pomoc z budżetu państwa wszystkim gminom oferującym warunki do osiedlenia osobom legitymującym się promesami wiz repatriacyjnych. Faktyczne koszty związane z osiedleniem czteroosobowej rodziny wynoszą obecnie 200 tys. zł. Zmiana zasad naliczenia dotacji spowoduje, że środki, jakimi dysponuje gmina, nieznacznie wzrosną. Zasadniczym celem nowelizacji jest jednakże ułatwienie samorządom wykorzystania tych środków na zadania własne, służące całej lokalnej wspólnocie.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PiotrZientarski">Stwierdzanie polskiego pochodzenia – nowy rozdział 1a. Definicja polskiego pochodzenia zawarta w ustawie repatriacyjnej z listopada 2000 r. odnosi się wyłącznie do procedury repatriacyjnej. Nowelizacja wprowadza do polskiego systemu prawnego uniwersalną definicję polskiego pochodzenia. Tym samym zrealizowane zostało postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 maja 2003 r., w którym Trybunał wskazał parlamentowi konieczność uchwalenia przepisów wypełniających normę konstytucyjną zawartą w art. 52 ust. 5 Konstytucji. Zgodnie z tą normą, osoba, której pochodzenie polskie zostało stwierdzone na podstawie ustawy, może osiedlić się na terytorium RP.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PiotrZientarski">To jest drugie uzasadnienie, dlaczego tą problematyką zajmuje się Senat. Po pierwsze, pierwotna ustawa była senacka. Ponadto, Komisja Ustawodawcza Senatu systemowo inicjuje wykonanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Przypominam, że w tej kadencji ponad 200 orzeczeń TK zostało w tym trybie wykonanych. Ponad 100 inicjatyw przekazano do Sejmu, w większości ze skutkiem uchwalającym. Generalnie, nie ma zaległości w wykonywaniu orzeczeń TK – są one wykonywane na bieżąco.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PiotrZientarski">Wprowadzenie procedury stwierdzenia polskiego pochodzenia do ustawy o repatriacji nie będzie kolidowało z regulacjami w ustawie o Karcie Polaka, w której określony jest jedynie katalog przesłanek, jakie powinny spełniać osoby ubiegające się o wydanie Karty Polaka. Zasadnicze znaczenie ma wprowadzenie do polskiego ustawodawstwa jednolitych przepisów dotyczących stwierdzenia polskiego pochodzenia. Mimo upływu 12 lat od wejścia w życie konstytucji, norma konstytucyjna zawarta w art. 52 ust. 5 – zgodnie z którą osoba, której polskie pochodzenie zostało stwierdzone zgodnie z ustawą, może osiedlić się na terytorium RP na stałe – nie została zrealizowana. Brak jest bowiem przepisów rangi ustawowej, które regulowałyby tryb i zasady stwierdzania polskiego pochodzenia.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#PiotrZientarski">Potrzebę podjęcia inicjatywy ustawodawczej w przedmiocie unormowania trybu stwierdzania pochodzenia polskiego dla celów wskazanych w art. 52 ust. 5 Konstytucji RP sygnalizował Sejmowi Trybunał Konstytucyjny postanowieniem z 27 maja 2003 r. W uzasadnieniu postanowienia TK uznał, ze obowiązujące regulacje ustawowe nie spełniają warunków realizacji prawa wskazanego w art. 52 ust. 5. Trybunał ustalił ponadto, że przyczyną naruszenia konstytucji jest brak jednoznacznej ustawowej regulacji trybu stwierdzenia pochodzenia osób, do których stosuje się art. 52 ust. 5.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#PiotrZientarski">Mając na względzie okoliczność, że polskie pochodzenie jest stanem faktycznym, jedyną pozytywną przesłanką do stwierdzenia polskiego pochodzenia może być deklarowanie przez wnioskodawcę narodowości polskiej oraz wykazanie przez wnioskodawcę, iż co najmniej jedno z rodziców, dziadków albo dwoje pradziadków było narodowości polskiej. Stwierdzanie polskiego pochodzenia będzie dotyczyć wszystkich cudzoziemców, bez względu na miejsce ich aktualnego zamieszkania.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#PiotrZientarski">Uznanie za repatrianta – art. 16 ustawy. Odstąpienie od przesłanki określonej w art. 16 ust. 1 pkt 2 obowiązującej ustawy, uprawniającej do uznania za repatrianta osoby, która przed dniem wejścia w życie ustawy zamieszkiwała na terytorium azjatyckiej części Federacji Rosyjskiej i republik wymienionych w art. 9, umożliwi nabycie polskiego obywatelstwa szerszej niż dotychczas grupie młodych, przedsiębiorczych osób polskiego pochodzenia, absolwentów polskich szkół wyższych, które pragną realizować się zawodowo i na gruncie życia prywatnego w Polsce. W latach 2001–2010 z tej instytucji skorzystały 734 osoby.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#PiotrZientarski">Zgodnie z obowiązującą ustawą o repatriacji, uprawnienie do nabycia polskiego obywatelstwa w drodze uznania za repatrianta, tj. decyzji właściwego miejscowo wojewody, przysługuje absolwentom polskich uczelni wyższych, którzy pochodzą z obszaru objętego akcją repatriacyjną. W ocenie Senatu, zasadne jest rozszerzenie tego uprawnienia na wszystkich cudzoziemców legitymujących się polskim pochodzeniem, którzy ukończą studia w Polsce i chcą realizować się zawodowo i na gruncie życia prywatnego w Polsce. W tym przypadku mamy do czynienia z osobami przygotowanymi do życia w naszym kraju. Taka regulacja niewątpliwie ułatwi im podjęcie decyzji o pozostaniu w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WaldyDzikowski">Dziękuję, panie senatorze.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WaldyDzikowski">Otwieram dyskusję, zwracając uwagę, że prace prowadzone będą w podkomisji. W podkomisji zasiadają następujący posłowie: Jan Dziedziczak, Artur Górski, Magdalena Kochan, Zbigniew Kruszewski, Adam Lipiński, Paweł Orłowski, Stanisława Prządka, Franciszek Stefaniuk, Andrzej Sztorc, Robert Tyszkiewicz i Ryszard Zawadzki. Jeśli członkowie Komisji wyrażą na to zgodę, to po zamknięciu pierwszego czytania skierujemy projekt do tej podkomisji, aby oba projekty, czyli obywatelski, nad którym już podkomisja pracuje, i senacki, były procedowane łącznie.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WaldyDzikowski">Pan poseł Borowski, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarekBorowski">Zajmujemy się tą sprawą już drugi raz. Główny problem, jaki występuje w kwestii repatriacji, dotyczy Polaków z Kazachstanu. Tam jest dominująca część osób, które złożyły stosowne wnioski i które oczekują od wielu lat na możliwość przyjazdu i zamieszkania w Polsce. Ta sprawa była i jest bardzo wstydliwa. Polska, duży kraj, 38-milionowy, przez 10 lat nie potrafiła rozwiązać problemu kilku, maksymalnie kilkunastu tysięcy ludzi, którzy chcieli przenieść się do kraju macierzystego.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MarekBorowski">Powstał projekt, który jest rozpatrywany w podkomisji i który kładzie nacisk na działania państwa i rolę budżetu centralnego oraz decyzji podejmowanych przez rząd. W przedkładanym dziś projekcie zmierza się w innym kierunku, zwiększając zachęty dla gmin. Obecnie ten proces również jest zdecentralizowany, tylko zachęty były za słabe. W projekcie kładzie się nacisk na ich zwiększenie. Nie wiem, czy będą one wystarczające. To wymaga dalszych analiz. Jeśli gmina będzie miała wyraźną korzyść z takiej decyzji, to jest szansa, że proces zostanie przyspieszony. Czy dostatecznie – nie wiem.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MarekBorowski">Mam pytanie dotyczące terminu złożenia projektu. Jest lipiec, zbliża się koniec kadencji. Jeden projekt już jest w podkomisji, w której prace posuwają się powoli. Teraz pojawił się drugi projekt. Chciałbym zapytać kolegów z podkomisji, czy widzą szansę na uchwalenie czegokolwiek w tej kadencji. W przeciwnym wypadku projekt senacki będzie podlegał dyskontynuacji. Wrócimy do niego w bliżej nieokreślonej przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WaldyDzikowski">Pani przewodnicząca Fabisiak …</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JoannaFabisiak">Chciałabym podziękować Senatowi za tę propozycję. Ten projekt stanowi uzupełnienie już istniejącego, obywatelskiego, o bardzo ważny element dotyczący młodzieży. To jest istotne rozszerzenie ważne dla Polski, dla jej obywateli zamieszkujących poza granicami, dla młodzieży, która kończy studia w kraju i będzie mogła w sposób prosty uzyskać polskie obywatelstwo. Dotychczas stanowiło to pewną trudność. Z drugiej strony, ten projekt doskonale wpisuje się w różne rozwiązania projektu obywatelskiego. Dobrze się stało, że projekt wpłynął i że zostanie przekazany do podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JoannaFabisiak">Jeśli chodzi o kwestie praktyczne, poruszone przez pana przewodniczącego Borowskiego, to powinna to być zachęta do tego, aby podkomisja zintensyfikowała prace, bo projekt jest ważny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WaldyDzikowski">Pan poseł Dziedziczak, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanDziedziczak">Na wstępie kilka uwag technicznych. Jestem członkiem podkomisji zajmującej się projektem obywatelskim. Podkomisja spotyka się w dość dużych odstępach czasu – raz na 2–3 miesiące, zatem rzadko. W kontekście zbliżającego się końca kadencji nie rozumiem, dlaczego posiedzenia podkomisji odbywają się tak rzadko. Cały czas odbywa się dyskusja ogólna i nie zaczęliśmy omawiać obywatelskiego projektu ustawy o repatriacji. Mam wrażenie, że dużych szans na uchwalenie projektu obywatelskiego w tej kadencji nie ma. A szkoda, bo gdybyśmy spotykali się częściej, choćby przy okazji posiedzeń Sejmu, byłaby szansa, aby go uchwalić. Dlaczego tak się nie dzieje? Każdy niech sobie sam odpowie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanDziedziczak">Jak to się ma do projektu senackiego? Jak wiemy, jest to projekt generalnie przeciwny projektowi obywatelskiemu. Fundamentalne kwestie, które projekt obywatelski miał zmienić, te rewolucyjne zmiany, jak choćby finansowanie przez budżet państwa repatriacji, koordynacja repatriacji przez państwo polskie, a nie przez samorządy, nie zostały ujęte w projekcie senackim. Projekt senacki twardo zakłada, że samorządy nadal będą koordynować proces repatriacji. Przypomnę, że niewielki zakres repatriacji w ostatnich 20 latach był spowodowany, zdaniem osób zajmujących się tą kwestią, tym, że kwestią tą zajmowały się samorządy, a nie państwo. Projekt senacki utwierdza ten nieudany proceder samorządowy.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JanDziedziczak">Zostały nam trzy posiedzenia Sejmu. Podkreślę raz jeszcze, że projekt obywatelski nie został jeszcze rozpatrzony, a chcemy wprowadzić pod obrady podkomisji drugi duży projekt, który ulegnie dyskontynuacji. Po co to robimy? Po co wprowadzamy konkurencyjne, wykluczające się zagadnienia? Zupełnie tego nie rozumiem. Odbieram to jako „torpedowanie” projektu obywatelskiego, jako „zasłonę dymną”, aby nie doszło do głosowania nad projektem obywatelskim. Przypuszczam, że niektóre ugrupowania miałyby pewne trudności z określeniem się, po której stronie są. Stanowisko rządu jest skrajnie negatywne i warto o tym wprost powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JanDziedziczak">Jestem zdecydowanie przeciwnikiem rozpoczynania pustych, niepotrzebnych prac nad projektem senackim. Zgłaszam wniosek o odrzucenie go w pierwszym czytaniu. Zachęcam członków podkomisji i pana przewodniczącego podkomisji, żeby dość regularnie zaczął zwoływać posiedzenia. Spróbujmy projekt obywatelski uchwalić w tej kadencji, a ewentualne pomysły Senatu posłowie mogliby zgłosić w formie poprawek. Czym innym jest zgłoszenie poprawek, a czym innym omawianie kolejnego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WaldyDzikowski">Pani poseł Rozpondek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#HalinaRozpondek">Nie zgadzam się z panem posłem Dziedziczakiem, że senacki projekt ustawy jest zły i powinien być odrzucony. Zgłaszam wniosek przeciwny. Jest to projekt mieszany. Ustawa obecnie obowiązująca zakłada, że to samorządy odpowiadają za repatriację. Projekt obywatelski ceduje tę odpowiedzialność na administrację rządową. Projekt senacki zakłada natomiast wspólną odpowiedzialność. Podkomisja musi zdobyć opinię ministra finansów co do możliwości przekazywania kwot przewidzianych w projekcie. Konieczne jest wyjaśnienie terminu opłaty z budżetu państwa. O ile wiem, w ustawie o finansach publicznych takiego konstruktu nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WaldyDzikowski">Pan poseł Orłowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PawełOrłowski">Problematyka repatriacji jest materią tak szeroką, że nie można jej potraktować w trybie przyspieszonym, bez wnikliwej analizy. Stąd wynikają terminy zwoływania podkomisji. Oczekiwaliśmy na opinie eksperckie. Nie dość, że jest to materia szeroka, to dotyczy także relacji z zagranicą. Stąd uzgodniona w podkomisji próba zaproszenia konsula Kazachstanu. Projekt dotyczy przede wszystkim Polaków mieszkających w Kazachstanie. Tę materię trzeba rozważyć dogłębnie.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PawełOrłowski">Moim zdaniem, jest bardzo silne uzasadnienie, żeby o tych projektach myśleć łącznie. Oczywiście, mamy świadomość, że trudne będzie zakończenie pracy w dobrym terminie. Projekt obywatelski nie podlega dyskontynuacji. Dlaczego warto te projekty łączyć i myśleć o nich wspólnie? Pan poseł Dziedziczak popełnił jednak pewien błąd. Nie jest tak, że projekt obywatelski wyłącza mechanizm działania samorządu i repatriacji prowadzonej przez samorządy. Wprowadza on kolejny mechanizm – rządowy. Jest to przyczyną negatywnego stanowiska rządu wobec projektu. W dzisiejszej sytuacji budżetowej mechanizm zaproponowany w projekcie obywatelskim jest niemożliwy do realizacji. Zastanawiamy się, jak określić zakres świadczeń, jak przygotować ten mechanizm, aby był możliwy do realizacji w obecnej sytuacji budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PawełOrłowski">Uzupełnienie tego mechanizmu przez działania samorządu jest ze wszech miar pożądane. Nie wyłącza to rozwiązań zawartych w projekcie obywatelskim. Warto więc o tych dwóch rozwiązaniach rozmawiać wspólnie. Projekt senacki traktuje problematykę wycinkowo, ale wprowadza szereg dobrych mechanizmów, między innymi, stwierdzania obywatelstwa. Nie niweluje to potrzeby naszej pracy nad projektem obywatelskim. Projekt obywatelski jest całościowy, z brakami, o których powiedziałem. Projekt senacki jest w jakimś sensie wycinkowy, ale połączenie tych projektów może dać dobre rozwiązanie z punktu widzenia repatriacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WaldyDzikowski">Poseł Zbigniew Wojciechowski, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewWojciechowski">Wypowiem prawdziwe, ale przykre stwierdzenie. Państwo polskie do tej pory tak naprawdę nie dbało o naszych rodaków. Nie przyłożyło się do uregulowania kwestii repatriacji. Jako wiceprezydent Lublina na przełomie 1998 r. i 1999 r. przeforsowałem w zarządzie miasta uchwałę, żeby co najmniej dwie rodziny rocznie były zapraszane do naszego miasta w ramach repatriacji, zarówno z Kazachstanu, jak i z Syberii. Samorząd, który wziął na siebie obowiązek sprowadzania Polaków, nie miał po temu możliwości finansowych ani organizacyjnych. Nie było gotowych mieszkań, pracy i możliwości zaspokojenia potrzeb socjalnych. Ten system zawiódł, gdyż państwo zrzuciło ten obowiązek na barki samorządów.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#ZbigniewWojciechowski">Mój przedmówca stwierdził, że w sytuacji kryzysu Polski nie stać na finansowanie repatriacji. A kiedy będzie stać? Czy państwo polskie czeka aż ci, którzy byli wywiezieni, wymrą i nigdy nie wrócą do macierzy? Pani poseł słusznie zwraca uwagę, że już wymarli. Jest to nieuczciwe, niegodne. Będziemy się wstydzić przed następnymi pokoleniami, że tak postąpiliśmy. Ile państwo polskie traci bezsensownie pieniędzy na różne niepotrzebne rzeczy? Postawmy tę sprawę jako zasadniczą, podstawową. Być może, trzeba połączyć propozycje tych dwóch projektów. Myślę, że podkomisja wypracuje dla wypełnienia naszego obowiązku wspólne sprawozdanie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#ZbigniewWojciechowski">Od 13 lat na święta wielkanocne zapraszam razem ze swoimi przyjaciółmi, w ramach Stowarzyszenia „Wspólne Korzenie” i oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, naszych rodaków z Syberii, Kazachstanu, a od dwóch lat – z kresów Rzeczypospolitej, ale tylko tych, którzy nigdy w macierzy nie byli. Naszym obowiązkiem jest wypełnienie tego, co powinniśmy byli zrobić już 20 lat temu, jak zrobili to chociażby Niemcy.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#ZbigniewWojciechowski">Wiem, że nie uda się tego zrobić w bieżącej kadencji Sejmu, ale na początku przyszłej kadencji ten problem powinien zostać rozwiązany, abyśmy mogli godnie, z podniesionym czołem powitać naszych rodaków słowami: „Jesteście oczekiwani w swojej ojczyźnie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WaldyDzikowski">Pan przewodniczący Biernacki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarekBiernacki">Kwestia repatriacji Polaków nie tylko z Kazachstanu, ale z całego terytorium byłego ZSRR nie została rozwiązana przez dwadzieścia lat. Nie chciałbym, żeby na potrzeby kampanii wyborczej powstał nowy projekt, który nie będzie skuteczny. W tej sprawie nie ma gry politycznej. Projekt obywatelski został przyjęty przez Izbę i prace nad nim będą kontynuowane w następnej kadencji Sejmu. Była to świadoma decyzja Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MarekBiernacki">Państwo polskie, mimo kryzysu gospodarczego, wygospodaruje 100 mln zł. A co będzie z adaptacją tych ludzi, bez współpracy z samorządami? Jeśli ktoś zna ten problem, wie dobrze, na czym polega proces adaptacji. To jest problem samorządów, ich kolosalna praca, żeby repatrianci nie czuli się opuszczeni i nie opuszczali kraju. W te działania musi być zaangażowane państwo. Wiem, że prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” odbył szereg rozmów z ministrami i że toczą się one w sposób korzystny dla sprawy.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#MarekBiernacki">Uważam, że oba projekty powinny zostać skierowane do podkomisji. Trzeba dokładnie wyliczyć kwestie finansowe, określić, jak powinny być wydawane środki. Konieczne jest zaangażowanie samorządów w te działania. Bez współpracy z samorządami ten mechanizm nie zadziała. Musi być zapewniony proces adaptacyjny. Polska i Kazachstan to dwa różne światy. Prosiłem o zorganizowanie wyjazdu posłów do Kazachstanu, żeby zrozumieć, co nas czeka.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#MarekBiernacki">Zgadzam się, że to jest niewypełniony obowiązek. Prace nad ustawą trzeba prowadzić w spokoju. Nie można przyjmować rozwiązań zbyt pochopnie i zbyt szybko. Decyzja Sejmu jest jednoznaczna. Projekt obywatelski został przyjęty ze świadomością, że może nie zostać uchwalony do końca kadencji. Ponieważ jest to projekt obywatelski, spoczywa na nas szczególny obowiązek. Zarazem stwarza to gwarancję, że prace nad nim będą kontynuowane w kolejnej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#MarekBiernacki">Jest logiczne, że projekt senacki powinien zostać skierowany do podkomisji, żeby wykorzystać wszystkie dobre rozwiązania w nim zawarte. Naszym celem jest stworzenie dobrych skutecznych rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WaldyDzikowski">Ostatni głos w dyskusji. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#RobertWyszyński">Pragnę nadmienić, że współtworzyłem projekt ustawy ze ś.p. marszałkiem Płażyńskim. Logika zwiększenia w ramach nowelizacji środków dla gmin i odejście od przyjętego w projekcie obywatelskim założenia, że większe środki otrzymuje tylko gmina, która zaprasza repatrianta z systemu „RODAK”, pomimo szczytnych założeń wnioskodawców, wydaje się błędna. Problem nie tkwi w braku środków finansowych. Każdego roku pozostawały niewykorzystane przyznane przez rząd środki. Około 20% środków było niewykorzystanych. W 2002 r. z 25 mln zł nie wykorzystano 5,7 mln zł, w 2003 r. z przyznanych 15 mln zł nie wykorzystano 2 mln zł, w 2009 r. z przyznanych 9 mln zł nie wykorzystano 1,6 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#RobertWyszyński">Mimo, że pieniądze są przyznawane, gminy ich nie wykorzystują. Na szczeblu samorządowym problem polega na czym innym. Jest to swoista pułapka spowodowana założeniami systemu „RODAK”. Nie rozwiążą tego większe środki przyznane każdej gminie. Radny czy burmistrz zapraszający repatrianta to często polityczny „kamikadze”. Mieszkania przyznawane repatriantom pochodzą z zasobu lokali komunalnych, na które czekają dziesiątki czy setki rodzin. Przyznanie lokalu repatriantom to swoisty akt odwagi graniczący z samobójstwem politycznym.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#RobertWyszyński">Mam wiedzę na ten temat ze względu na moje kontakty z samorządowcami. Przyznanie większej ilości środków gminom nie rozwiąże problemu. Rokrocznie środki pozostają niewykorzystane na poziomie 20%.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#RobertWyszyński">Błędem nowelizacji jest obstawanie przy założeniu, że samorządy w różnych częściach Polski w równym stopniu odpowiedzą na proponowane udogodnienia. Jak uczy wieloletnie doświadczenie, różny stosunek do idei repatriacji wynika nie tylko z możliwości lokalowych (Warszawa czy Gdynia zapraszają rokrocznie określoną liczbą repatriantów), ale także z odmiennej pamięci o drugiej wojnie światowej. Są regiony, i to całkiem niezamożne, gdzie łatwiej jest burmistrzom przeprowadzić akcje powrotu, np. Podlasie, a są i takie, gdzie nie znajdzie się szerszego zrozumienia dla idei repatriacji, np. Świętokrzyskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WaldyDzikowski">Proszę o konkluzje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RobertWyszyński">Przyłączam się do głosu, że trzymanie się wadliwej koncepcji, iż samorządy poniosą ten ciężar i że przyznanie większych środków rozwiąże problem, jest poważnym błędem. Przypomnę, że obecnie zaprasza się 8 rodzin rocznie. Dodam, że Rosjanie ściągnęli 20 tys. Polaków z Kazachstanu. Obecnie mieszkają oni w Obwodzie Kaliningradzkim.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#RobertWyszyński">Przedkładana propozycja Senatu niewiele wnosi. Oczywiście, potrzebne jest rozwiązanie problemu studentów. Konieczna jest odrębna ustawa, ponieważ studentów kończących studia w Polsce jest około tysiąca. Sfinansowanie ich zamieszkania w Polsce wyczerpałoby wszystkie środki przewidziane w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WaldyDzikowski">Zamykam pierwsze czytanie. Mam nadzieję, że dalsza dyskusja odbywać się będzie w podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WaldyDzikowski">Czy pan poseł Dziedziczak podtrzymuje swój wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanDziedziczak">Zdecydowanie podtrzymuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WaldyDzikowski">Jest to wniosek najdalej idący, zatem poddam go pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WaldyDzikowski">Kto z państwa posłów jest za odrzuceniem projektu senackiego w pierwszym czytaniu? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#WaldyDzikowski">Stwierdzam, że Komisje, przy 13 głosach „za”, 22 – „przeciw” i 2 wstrzymujących się, odrzuciły wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanDziedziczak">Mam gwarancję, że w tej kadencji ustawa nie zostanie przyjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WaldyDzikowski">W imieniu prezydiów trzech komisji stawiam wniosek, aby projekt z druku nr 4041 skierować do podkomisji, która pracuje nad projektem obywatelskim. Czy jest sprzeciw wobec tak sformułowanego wniosku? Nie ma sprzeciwu. Stwierdzam, że komisje podjęły uchwałę o skierowaniu projektu ustawy do podkomisji z zaleceniem łącznego rozpatrzenia z projektem obywatelskim i przedstawienia jednego sprawozdania z obu projektów.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WaldyDzikowski">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam wspólne posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>