text_structure.xml 79.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MarekBiernacki">Otwieram posiedzenie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Witam pana komendanta oraz pana dyrektora, który reprezentuje pana ministra. Pan minister Rapacki zajmuje się dziś problematyką zagrożenia powodziowego, a ponadto przygotowuje się do wspólnego posiedzenia Komisji, które odbędzie się około godz. 19.30, o czym państwu przypominam.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MarekBiernacki">Porządek obrad dzisiejszego posiedzenia przewiduje rozpatrzenie informacji ministra spraw wewnętrznych i administracji o współpracy samorządów terytorialnych z Policją w celu zwiększenia bezpieczeństwa obywateli na przykładzie województwa małopolskiego, w tym powiatu krakowskiego; informację o przebiegu wizytacji Komisji w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie i w Komendzie Powiatowej w Chrzanowie w dniu 19 kwietnia 2011 r. oraz kontynuację rozpatrywania informacji ministra spraw wewnętrznych i administracji o reorganizacji struktur Policji, w tym likwidacji posterunków Policji. W tym miejscu w imieniu prezydium chciałbym podziękować za to, że ten proces został wstrzymany i zostanie jeszcze przedyskutowany. Jest to nasz wspólny sukces, bo tak jak większość członków Komisji uważam, że była to decyzja zbyt pochopna. Dlatego, panie komendancie, prosiłbym, żeby każdą tego rodzaju decyzję poprzedzała dyskusja na forum naszej Komisji, żebyśmy nie byli zaskakiwani tego typu rozstrzygnięciami, złożonymi i trudnymi. Nie chcę przesądzać, czy kierunek tych zmian jest właściwy, choć mam wyrobione zdanie na ten temat. W każdym razie cieszę się z efektu naszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#MarekBiernacki">Proponuję, abyśmy zaczęli od informacji o przebiegu wizytacji Komisji w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie i w Komendzie Powiatowej w Chrzanowie, którą przedstawi pan poseł Jacek Krupa. Panie komendancie, panie dyrektorze, czy jest na to zgoda? Dziękuję. Bardzo proszę, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JacekKrupa">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, 19 kwietnia br. odbyła się wizytacja naszej Komisji w województwie małopolskim, w której brało udział niestety tylko pięciu posłów. Niemniej jednak wydaje się, że wizytacja była dosyć udana. Składała się z dwóch etapów. Pierwszy to spotkanie z przedstawicielami samorządów w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie, a drugi to wizyta w Komendzie Powiatowej w Chrzanowie, będącej dobrym przykładem współpracy samorządu z Policją.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JacekKrupa">Od początku założenie było takie, aby spotkać się z przedstawicielami korporacji samorządowych, po to, żeby bezpośrednio od nich dowiedzieć się, jak ta współpraca wygląda, jakie są bolączki, oczekiwania. Planując wizytację, umówiliśmy się na spotkanie z komendantem w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie, którego gospodarzem był zastępca komendanta wojewódzkiego Policji w Krakowie, Mariusz Dąbek. Niestety tak się pechowo złożyło, że pan komendant Rokita akurat w tym dniu zasłabł i wylądował w szpitalu – nie wiem czy… Czysty przypadek, zdarza się.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JacekKrupa">W spotkaniu brali udział reprezentanci wszystkich trzech szczebli samorządu terytorialnego – wicemarszałek województwa małopolskiego pan Wojciech Kozak, przewodniczący Konwentu Starostów Województwa Małopolskiego pan Jacek Pająk, starosta krakowski Józef Krzyworzeka, starosta chrzanowski Adam Potocki. Zresztą parę tygodni wcześniej prosiłem zarówno forum wójtów i burmistrzów, jak i Konwent Starostów, żeby się do tego spotkania przygotowali – co rzeczywiście zrobili – i przedstawili swoje ewentualne tezy, wypracowane jako wspólne stanowisko całego gremium wójtów, burmistrzów i wszystkich starostów z województwa małopolskiego. W spotkaniu wziął również udział zastępca dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, pan Janusz Jankowski oraz pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. bezpieczeństwa pan Antoni Nawrot.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JacekKrupa">Postaram się w dużym skrócie wyłożyć konkluzje, które wyniknęły z trwającej prawie trzy godziny dyskusji, choć gdyby nie dalszy program, moglibyśmy dużo dłużej dyskutować o tych problemach. Po pierwsze, prowadząc spotkanie, w pewnym momencie zwróciłem się do moich przedmówców o to, żeby dolać nieco dziegciu do tej beczki miodu, bo okazało się, że zarówno Policja, jak i wszyscy przedstawiciele samorządów po prostu zachwycają się tym, jak ta współpraca znakomicie wygląda. Oczywiście powiem także o skazach, ale generalnie ocena jest taka, że w województwie małopolskim współpraca Policji z samorządem wszystkich trzech szczebli jest jak najbardziej udana. Z pewnością można ją poprawiać, ale ogólnie mówiąc każdy mówca wyrażał swoje zadowolenie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JacekKrupa">Pan komendant Dąbek na początku zaprezentował tę współpracę w aspekcie merytorycznym i ekonomicznym. Przypomnę tylko, że np. w 2007 r. w województwie małopolskim samorządy przekazały Policji środki w wysokości 10.500 tys. zł, a w 2010 r. – 4500 tys. zł. Przekazane zostały środki rzeczowe w wysokości ponad 3380 tys. zł, a więc jest to dosyć istotne wsparcie Policji w wykonywaniu jej zadań. A gdzie są skazy, to za chwilę okaże się.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JacekKrupa">Przedstawiciele samorządu wojewódzkiego generalnie zwrócili uwagę nie tyle na to, co się dzieje obecnie, lecz na przyszłość i na to, jak ta współpraca powinna dalej wyglądać. Pan marszałek Kozak wskazał na konieczność zwiększenia dopływu środków z Unii Europejskiej na realizację zadań związanych z bezpieczeństwem publicznym w województwie małopolskim, w tym głównie z bezpieczeństwem ruchu drogowego. Takie możliwości są – oni przynajmniej je widzą, bo w końcu są instytucją pośredniczącą – stąd deklaracja ze strony marszałka, że województwo małopolskie szczególną uwagę zwróci na to, ażeby te środki pozyskać. Ponadto podczas spotkania dyskutowana była kwestia bezpośredniej operacyjnej współpracy między marszałkiem województwa a Policją, w zakresie problematyki przewozów osób w transporcie publicznym – mam na myśli słynne busy – czy w zakresie bezpieczeństwa na stokach narciarskich. Pan marszałek parę słów poświęcił też temu, co się dzieje nie tylko w Policji, ale także w innej służbie, w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w zakresie ochrony danych przy łączności internetowej. Ma to szczególny wymiar w kontekście zbliżającej się prezydencji. To tyle, jeśli chodzi o województwo.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JacekKrupa">Przejdę teraz do powiatów. Pan starosta Pająk, który jest przewodniczącym Konwentu Starostów Województwa Małopolskiego, niezwykle chwalił narzędzie, jakim jest Fundusz Wsparcia Policji – w jego opinii dobrze przygotowane, dopracowane i zdające egzamin. Zwrócił również uwagę na to, o czym mówił także pan profesor Widacki, a mianowicie na kontakty pomiędzy komendantami powiatowymi Policji a samorządem powiatowym, w zakresie sprawozdawczości. Co najmniej raz w roku, w określonym terminie, komendant powiatowy jest zobowiązany przedstawić radzie powiatu sprawozdanie o stanie bezpieczeństwa na terenie powiatu i miło jest stwierdzić, że komendanci powiatowi wywiązują się z tego zadania. Zresztą ja też byłem starostą i pamiętam bardzo precyzyjnie i dobrze przygotowane sprawozdania przedkładane radzie, które są niezmiernie istotne dla radnych powiatowych, bo pozwalają oceniać to, co się dzieje i podejmować decyzje o ewentualnych zmianach.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JacekKrupa">Starostowie zwrócili uwagę też na to, że w ich ocenie, pomimo dobrej współpracy, która często oparta jest na wzajemnych relacjach interpersonalnych, czuje się niestety, że poziom zespolenia Policji z powiatem z roku na rok jest coraz mniejszy i że komendanci powiatowi Policji są coraz bardziej uzależnieni w sensie merytorycznym od swojego szefostwa, a mniej od samorządu powiatowego w zakresie dbania o bezpieczeństwo na terenie powiatów.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JacekKrupa">Jeżeli chodzi o kwestię „Programu modernizacji służb mundurowych”, skierowaliśmy do ministra dezyderat w sprawie dalszej jego realizacji i starostowie wnoszą, ażeby w tym programie szczególną uwagę zwrócić właśnie na komendy powiatowe, żeby istotna część środków została na nie przeznaczona, ponieważ generalnie infrastruktura komend powiatowych jest kiepska, chociaż – jak za chwilę pokażemy – istnieją wyjątki od tej reguły.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JacekKrupa">Starostowie, ale nie tylko oni, bo w zasadzie także wszyscy inni mówcy podnosili kwestię etatyzacji Policji. Jak wiadomo, znaczna część środków, która płynie z samorządów do Policji, przeznaczona jest na tzw. doetatyzowanie. Z drugiej strony wiemy, że w województwie małopolskim jest około 600 wakatów. Decyzja o tym, ilu policjantów może być zatrudnionych, nie zapada ani w powiecie, ani w komendzie wojewódzkiej, natomiast wszystko w zasadzie zaczyna się od projektu budżetu państwa, a później zależy od Komendy Głównej. De facto środki przekazywane Policji nie powodują wzrostu stanu etatowego Policji, natomiast przez wszystkich są odbierane – co niejednokrotnie było podkreślane – raczej jako wsparcie socjalne policjantów, niemające specjalnego wpływu na poziom bezpieczeństwa. Policjanci mają za to trochę wyższe pensje, niektórzy dodatkowo dorobią, natomiast stan etatowy Policji się nie zmienia i to jest największy wytyk ze strony województwa, powiatów i gmin, jeśli chodzi o współpracę ekonomiczną.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JacekKrupa">Niezwykle wysoko natomiast są oceniane w Małopolsce działania podejmowane przez Policję wspólnie z samorządem, w zakresie budowania polityki poczucia bezpieczeństwa, czyli tego poczucia na co dzień. Nie zawsze statystyki oddają prawdę, raz są gorsze niż odczucie, raz są lepsze, ale według starostów to poczucie bezpieczeństwa obywateli rośnie i jest to m.in. wynikiem dobrej polityki PR-owskiej zarówno ze strony Policji, jak i samorządów.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JacekKrupa">Temat się już przewinął, ale muszę o nim wspomnieć, a został on podjęty przez starostę krakowskiego, pana Józefa Krzyworzekę. Pół roku temu miało się odbyć specjalne posiedzenie, które zostało odwołane, dotyczące zamiarów likwidacji Komendy Powiatowej w Krakowie i jej połączenia z komendą miejską. Odbyła się dosyć długa dyskusja na ten temat i oczywiście stanowisko powiatu krakowskiego jest zdecydowanie negatywne. Jego przedstawiciele uważają, że dotychczasowy sposób działania przynosi znakomite efekty, jeżeli chodzi o poczucie bezpieczeństwa i faktyczny stan bezpieczeństwa na terenie powiatu krakowskiego i zgłaszają duże zastrzeżenia do tego pomysłu, obawiając się, że takie posunięcie organizacyjne doprowadzi do zmarginalizowania terenów wokół Krakowa. Wynika to być może nie tylko z doświadczeń i relacji panujących w strukturach Policji, bo rzeczywiście od wielu lat trwa walka pomiędzy lokalnymi społecznościami podkrakowskimi a Krakowem o to, żeby ustanowić jakieś partnerstwo, jak przystało na XXI wiek. Uczestniczyłem kiedyś w sesji powiatu krakowskiego, gdzie jeden z radnych użył dość ostrego sformułowania, które było przytaczane w prasie, że skoro jest likwidowana komenda powiatowa, to nie będzie nikogo, kto zapewni bezpieczeństwo i w związku z tym trzeba będzie z powrotem powołać ORMO. To było przejaskrawienie, ale oddające pewien sposób myślenia.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JacekKrupa">Proszę państwa, w czasie spotkania głos zabrał również starosta chrzanowski pan Potocki, który ma dosyć ciekawe doświadczenie, bo w zasadzie jest w Polsce prekursorem tzw. dzielnicowych kontraktowych. Był taki moment, kiedy powiat chrzanowski finansował dwunastu dzielnicowych kontraktowych. To się trochę zmieniło, bo w tej chwili – o ile pamiętam – jest ich czterech, ale to wcale nie znaczy, że ci policjanci zniknęli, bo na skutek pewnej ewaluacji ta współpraca znakomicie się rozwinęła i o tym chciałem powiedzieć przy okazji omawiania wizytacji w Chrzanowie, ale być może teraz jest na to dobry moment.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JacekKrupa">W powiecie chrzanowskim jest pięć gmin, wszystkie są miastami-gminami i stanowią w tej chwili chyba ewenement w skali kraju, ponieważ we wszystkich była Straż Miejska, a w tej chwili nie ma jej w żadnej. Wszystkie gminy na przestrzeni ostatnich lat doszły do wniosku, że opłaca się im likwidacja Straży Miejskiej, dokonali tej likwidacji i ułożyli sobie współpracę z Policją w ten sposób, że według ich oceny zyskali na tym i mieszkańcy, i bezpieczeństwo, i samorząd. Ponieważ temat ten omawialiśmy już w godzinach popołudniowych, to nie zdążyliśmy go rozwinąć i przez to nie znamy szczegółów dotyczących tego, na jakich zasadach to wszystko się odbyło, ale w powiecie chrzanowskim widać znakomitą współpracę pomiędzy samorządem gminnym, powiatowym a Policją powiatową. Na pewno jest to pewien ewenement i jeszcze przed wizytacją w Grudziądzu starałem się zwrócić uwagę na to, że być może warto ten przypadek głębiej zbadać po to, żeby ocenić, czy ewaluacja Straży Miejskiej w Polsce idzie w dobrym kierunku czy w złym. A jeżeli w dobrym, to czy wszędzie powinna ewaluować tak samo, czy w dużych miastach Straż Miejska powinna być tym samym co w małej gminie czy małym miasteczku. Okazuje się, że w niektórych małych gminach, tam gdzie te straże utworzono kilka czy kilkanaście lat temu, tak jak w powiecie chrzanowskim, wymyślono lepsze rozwiązanie i postanowiono je zlikwidować, co przyniosło dobre efekty.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JacekKrupa">Proszę państwa, jakie było stanowisko gmin? Gminy, jak powiedziałem, bardzo sobie chwalą współpracę, natomiast nie pojawił się w województwie małopolskim, o czym muszę wyraźnie powiedzieć, problem likwidacji posterunków – ten temat nie został poruszony. Z zaniepokojeniem za to mówiono o przekształcaniu komisariatów w posterunki. Samorządy obierają to jako pewien rodzaj marginalizacji, obniżenia prestiżu miejscowości, małego miasteczka czy siedziby gminy jakiejś dużej wsi. To jeszcze nie przybrało jakiegoś masowego charakteru, ale gminy ostrzegały, że jeżeli coś się będzie działo, to będą próbowały reagować.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#JacekKrupa">W czasie spotkania samorządy gminne podniosły bardzo ciekawy temat dotyczący powstałych na terenie województwa małopolskiego liceów policyjnych, przez niektórych nazywanych mundurowymi. Skądinąd dobra idea, ponieważ pozwala przygotować potencjalnych kandydatów do pracy w służbach mundurowych – żeby była jasność: to nie są szkoły zawodowe, tylko licea z poszerzonym programem, trochę profilowane. Nie wiem, jak to wygląda ze strony Policji, gdyż pan komendant Dąbek dużo mniej się z tym zgadzał. Natomiast według samorządu ten wysiłek jest trochę marnowany, dlatego że szkoły te zlokalizowane są z dala od centrów dużych miast, w których są komendy powiatowe, szkoły podoficerskie, przez co absolwenci tych liceów rzadko kontynuują kształcenie w tym kierunku czy też starają się zdobytą wiedzę jakoś przełożyć na funkcjonowanie w dalszym okresie życia. Dlatego też pojawiła się taka propozycja, inicjatywa, że być może rozwiązaniem byłby powrót do systemu internatów, które w wielu gminach, w wielu miejscowościach stoją puste. Wtedy być może do szkół, które znajdują się w najmniejszych miejscowościach, uczęszczaliby uczniowie z większych miast. Po powrocie mogliby oni rozpocząć pracę w Policji, a jednocześnie mając blisko szkoły policyjne mogliby w dalszym ciągu zdobytą wiedzę wykorzystywać.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#JacekKrupa">Proszę państwa, byliśmy w Komendzie Powiatowej w Chrzanowie, jako stanowiącej dobry przykład i rzeczywiście wszyscy byliśmy pod wrażeniem. Komenda mieści się we wspaniałym, w zasadzie od nowa wybudowanym budynku, w pełni wyposażonym, ze strzelnicą, spełniającym wszystkie wymogi, jakie powinna spełniać komenda w XXI wieku, z całym zapleczem technicznym, administracyjnym i oczywiście z interfejsem użytkownika na wejściu. Dlaczego jest to dobry przykład? Dlatego że w dużej mierze jest wynikiem współpracy samorządu z Policją. Samorząd przeznaczył na tę inwestycję około 3000 tys. zł, łącznie z działką, ze środkami, które zostały na ten cel przekazane. Oczywiście wartość całej inwestycji była dużo większa, bo wyniosła około 20.000 tys. zł, ale to był zaczyn – w momencie, kiedy samorząd zapewnił teren i zagwarantował środki na wyposażenie, również Policja zareagowała. Przyznam się, że byłem w kilkunastu komendach powiatowych, ale takiej komendy powiatowej jeszcze nie widziałem. Rzeczywiście jest to znakomita komenda i jest to naprawdę dobry przykład.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#JacekKrupa">Podsumowując, w województwie małopolskim współpraca samorządu z Policją jest dobra. Dwa wnioski: pierwszy to obawa przed przekształcaniem komisariatów w posterunki. Natomiast drugi, przez wszystkich podnoszony, który powinien być rozstrzygnięty na szczeblu centralnym – w parlamencie czy też w Komendzie Głównej, a nawet w Ministerstwie Finansów – to etatyzacja, zafałszowanie polegające na tym, że pieniądze daje się niby na etaty, a wzrost zatrudnienia w Policji tak naprawdę nie następuje, bo środki te przeznaczane są na pomoc socjalną dla funkcjonariuszy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MarekBiernacki">Dziękuję. Wydaje mi się, że pytania będziemy zadawali później, po wystąpieniu pana, panie dyrektorze oraz pana komendanta. Proszę bardzo, panie dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JacekZalewski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, chciałbym tylko krótko uzupełnić, omówić obszar współpracy pomiędzy samorządami a Policją. O podstawach prawnych nie będę mówił, bo nawet nie wypada. Omówię oczywiście tylko najważniejsze ze zdefiniowanych przez nas obszarów, których jest bardzo dużo, o czym z całą pewnością Wysoka Komisja, będąc w Krakowie, sama się przekonała.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JacekZalewski">Główna współpraca pomiędzy Policją a samorządami odbywa się w ramach powiatowych komisji bezpieczeństwa i porządku, które obejmują swoim działaniem zarówno obszary starostw, jak również prezydentów miast czy wójtów. Przygotowywane są harmonogramy działań czy programy działań ukierunkowane na najważniejsze zagrożenia, które w danym powiecie, w danej gminie czy mieście występują i wspólnie podejmowane są inicjatywy mające na celu przeciwdziałanie tym zagrożeniom. W ramach komisji bezpieczeństwa i porządku realizowane są również działania ukierunkowane na zagrożenia występujące chociażby w związku z porą roku – jeżeli przychodzą ferie, wakacje to prowadzimy działania typu „Bezpieczne ferie” czy „Bezpieczne wakacje”. Ich celem jest nie tylko przeciwdziałanie przestępczości czy zapobieganie zdarzeniom w ruchu drogowym z udziałem dzieci i młodzieży, ale także zachęcenie dzieci i młodzieży do udziału w różnych przedsięwzięciach, które odrywają od niepożądanych czynności czy działań.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JacekZalewski">Kolejnym elementem współpracy pomiędzy samorządem a Policją jest oczywiście wsparcie finansowe jednostek Policji przez samorządy. Mamy świadomość tego, że remonty czy doposażenie wielu komend, również na obszarze województwa małopolskiego, na co pan przewodniczący już zwrócił uwagę, było dofinansowywane ze środków jednostek samorządu terytorialnego. W 2009 r. samorządy dofinansowały jednostki Policji kwotą ponad 44.000 tys. zł, z czego blisko 22.000 tys. zł przeznaczono na remonty i tyle samo na inwestycje. Niestety w roku 2010 ze względu na trudną sytuację ekonomiczną w kraju, która odbiła się również na samorządach, kwota środków przeznaczonych na dofinansowanie inwestycji i remontów była prawie o połowę niższa – w zasadzie o 20.000 tys. zł, bo wyniosła tylko 24.680 tys. zł, z czego na remonty przeznaczono ponad 14.000 tys. zł, a na inwestycje 10.000 tys. zł. Do tego oczywiście musimy, co już zostało zauważone, dołożyć środki, które zostały przeznaczone na zakup sprzętu transportowego oraz na doposażenie jednostek. Bardzo często samorządy dofinansowują zakup sprzętu niezbędnego do funkcjonowania lokalnych jednostek Policji, a także wspierają finansowo służby ponadnormatywne policjantów. W kontekście powiatu chrzanowskiego była mowa o tym, co jest lepsze. Czy lepiej jest utrzymywać straż gminną, miejską, czy też lepiej przeznaczyć te środki na dodatkowe patrole Policji. Jak wiemy, policjanci mają większe uprawnienia, mogą lepiej reagować na przestępczość, która w danym rejonie występuje. Oczywiście służby ponadnormatywne traktujemy jako pewną formę wyróżnienia policjantów, bo lepiej, żeby policjant w czasie wolnym od pracy mógł pełnić dodatkową służbę, niż miałby dorabiać jako ochroniarz w jakiejś dyskotece. To jest zdecydowanie lepsza forma uzupełnienia budżetu policjantów.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JacekZalewski">Bardzo istotne jest również to, o czym była już tu mowa, że samorządy dofinansowują również etaty policjantów dzielnicowych. Obecnie przez samorządy jest dofinansowywanych 120 etatów policjantów dzielnicowych, choć jeżeli chodzi o województwo małopolskie, to są to tylko trzy etaty. Najwięcej etatów dzielnicowych, bo aż 61, jest dofinansowywanych przez samorządy w województwie śląskim.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JacekZalewski">Kolejnym elementem współpracy samorządów terytorialnych z Policją są wspólne działania Policji i straży gminnych czy miejskich, których organem założycielskim jest właśnie samorząd, prezydent, wójt czy burmistrz. Ta współpraca bardzo istotnie wpływa na poprawę bezpieczeństwa w społecznościach lokalnych, bo bardzo często jej efektem jest większa liczba patroli, pojawiają się łączone patrole policjantów ze strażnikami gminnymi, dzięki czemu skuteczniej możemy reagować na zdarzenia występujące w danych gminach. W ramach współpracy ze strażami gminnymi włączamy się także oczywiście w edukację dzieci i młodzieży i to w bardzo szerokim zakresie. Należy tu wspomnieć, że w samym MSWiA działa Zespół do Spraw Współpracy ze Strażami Gminnymi i w ramach tego zespołu udaje się nam podejmować pewne działania, które zmierzają do tego, żeby działania straży gminnych i ich współpraca z Policją była jeszcze lepsza.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JacekZalewski">Bardzo istotne jest również to, że w ramach rządowego programu ograniczania przestępczości i aspołecznych zachowań „Razem bezpieczniej” od 2007 r. dofinansowujemy przedsięwzięcia realizowane w głównej mierze przez samorządy terytorialne, zmierzające do poprawy bezpieczeństwa w społecznościach lokalnych. Analizując projekty, które do nas wpływają, jednoznacznie można stwierdzić, że większość projektów jest realizowanych wspólnie przez Policję i samorządy lokalne. Przykładem dobrej współpracy jest Szczecin, gdzie projekt dotyczący bezpieczeństwa osób starszych zyskał w ubiegłym roku uznanie w ramach ECPA (Europejski Konkurs Prewencji Kryminalnej) – po raz pierwszy polski projekt zdobył europejską nagrodę prewencji kryminalnej. Liczymy na to, że uda się nam ten sukces powtórzyć również w tym roku, kiedy sami w ramach prezydencji będziemy organizowali finał tego konkursu i przyznawali nagrodę ECPA.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JacekZalewski">Jeżeli chodzi o licea policyjne, to jako resort spraw wewnętrznych i administracji nawiązujemy współpracę z tymi placówkami. Oczywiście młodzież ucząca się w tych liceach przygotowuje się do tego, żeby ewentualnie podjąć pracę czy to w Policji, w Straży Granicznej, czy też bardzo często w Straży Pożarnej. Jednak najbardziej istotne jest to, że ci ludzie mają większą świadomość społeczną, zarówno w obszarze poszanowania prawa, jak i w obszarze, który może być wykorzystywany nie tylko w Policji, w służbach porządku publicznego, ale również właśnie w samorządach. To jest dobry narybek przyszłych pracowników jednostek samorządu terytorialnego, te osoby mogą w przyszłości inicjować ciekawe działania zmierzające do poprawy bezpieczeństwa w swoich społecznościach lokalnych. To tyle z mojej strony. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarekBiernacki">Dziękuję. Przystępujemy do zadawania pytań. Proszę, pan poseł Piotr Van der Coghen.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PiotrVanderCoghen">Panie przewodniczący, panie generale, Wysoka Komisjo. Odniosę się do tego, co zostało tu powiedziane w sprawie Komendy Powiatowej Policji w Krakowie i tego oporu, żeby to była wspólna komenda. Chciałem powiedzieć, że istnieje taka komenda, np. w Częstochowie, która zajmuje się jednocześnie miastem oraz powiatem i bardzo dobrze funkcjonuje. Natomiast skoro byli państwo w Chrzanowie, to trzeba było też pojechać do Komendy Powiatowej w Krakowie. Myślę, że na coś trzeba się zdecydować, bo nie możemy mieć tego typu placówki, tak wyglądającej, mając w perspektywie zbliżające się EURO i mnóstwo ludzi, którzy przyjadą z zagranicy. Naprawdę zachęcam do odwiedzenia Komendy Powiatowej Policji w Krakowie – to są jakieś pawilony, parterowe budynki, w których kiedyś mieściło się chyba ZOMO albo jakieś inne oddziały. To wygląda tak, proszę państwa, jakby znaleźć się w jakiejś jednostce w latach 60. Naprawdę, tak nie może wyglądać placówka, która jest siedzibą Policji w naszym kraju. To jest dramat, więc na coś trzeba się zdecydować, albo konieczna jest jakaś potężna inwestycja, żeby ta komenda rzeczywiście wyglądała na komendę powiatową Policji, albo trzeba wykonać jakiś ruch w drugą stronę. Jeszcze raz powtarzam, ja czułem się zażenowany. Mogą pojawiać się pewne obawy, że powiat chce mieć swoją komendę, bo chodzi o jakieś ambicje lokalne itd., ale bądźmy realistami. Tak jak jest, moim zdaniem, w moim odczuciu, być nie może. W każdym razie jako polski parlamentarzysta czułem się zażenowany, że w mieście wojewódzkim, masowo nawiedzanym przez Polaków i ludzi z zagranicy może funkcjonować taka komenda powiatowa. W końcu to jest Kraków. I to jest jedna moja uwaga.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PiotrVanderCoghen">Natomiast, jeżeli chodzi o szkoły mundurowe, to rzeczywiście powstają one jak grzyby po deszczu, ponieważ same licea ogólnokształcące nie są zbyt atrakcyjne. W tej chwili szkoły walczą o uczniów, prześcigając się w pomysłach, żeby ściągnąć ich jak najwięcej, stąd klasy policyjne, wojskowe. Ja mam bezpośrednie spojrzenie na Zespół Szkół im. prof. Romana Gostkowskiego w Łazach pod Zawierciem, gdzie jest klasa policyjna, wojskowa i klasa goprowska. Problem polega na tym, że jedynie młodzież ucząca się w klasie goprowskiej, pod warunkiem, że jest zaangażowana – powtarzam, to się nie należy każdemu, tylko temu, kto przez trzy lata pracował intensywnie – opuszcza mury szkoły nie tylko z wykształceniem ogólnokształcącym, ale także z zawodem ratownika górskiego. Program w klasie goprowskiej jest taki, że jej absolwenci są przygotowani do zdania egzaminu i wstępują do służby ratowniczej. Obecnie, jeżeli dobrze pamiętam, połowę składu osobowego zawodowych ratowników górskich na Jurze stanowią właśnie absolwenci tej szkoły. Czyli młodzież widzi, że jeżeli się zaangażuje, to w liceum ogólnokształcącym ma możliwość zdobyć zawód. Natomiast obawiam się, że niezbyt dobrą rzeczą jest to, że nie jesteśmy w stanie zebrać potencjału młodzieży, która uczy się w klasach wojskowych i policyjnych – i to na terenie całego kraju, bo nie dotyczy to tylko jakiejś jednej szkoły. Jak powiedział pan dyrektor, ta młodzież rzeczywiście w jakimś sensie jest przygotowywana, ona zupełnie inaczej patrzy na przepisy prawa i nie wstydzi się założyć quasi-policyjnego munduru, i to dobrze, zresztą podobnie jest z klasami wojskowymi. Ci młodzi ludzie szkolą się w kierunku wojskowym, ale właściwie nic z tego nie mają, mimo że dziewczyna czy chłopak znają już musztrę, znają pewne zasady, wyjeżdżali na poligony itd. Szkoda tego potencjału, ale obawiam się, że ten problem będzie musiał być rozwiązany – mam na myśli ogólnopolską regulację dotyczącą specjalistycznych liceów. Na pewno żal tego potencjału, tej młodzieży, która po trzech latach nauki opuszcza szkołę, bo ich sytuacja jest gorsza – oni są sfrustrowani, bo przez te trzy lata się starali i właściwie nic z tego nie mają, nikt ich poważnie nie traktuje. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarekBiernacki">Dziękuję bardzo. Chciałem tylko powiedzieć, że za dwa tygodnie zostanie przedstawiona informacja rządu o realizacji programu modernizacji służb mundurowych, a także raport NIK na ten temat. Proszę bardzo, pan poseł Sławomir Kłosowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#SławomirKłosowski">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Od niedawna jestem członkiem Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych i nie ukrywam, że bardzo się cieszę z informacji dotyczącej współpracy samorządów z Policją w województwie małopolskim, zwłaszcza komendy powiatowej pod Krakowem. Natomiast nie ukrywam, że słucham tych wiadomości, zwłaszcza przedstawianych przez pana dyrektora, z pewnym zażenowaniem. Być może to, że członkiem Komisji jestem od niedawna, powoduje, że jakoś trudno mi przyjąć informację – jak rozumiem podawaną z satysfakcją – że jednostki samorządu terytorialnego dopłacają do funkcjonowania Policji w powiecie, gminie, województwie jakieś kwoty i to całkiem niemałe, bo w 2009 r. 44.000 tys. zł, a w 2010 r. ze względu na kryzys 24.000 tys. zł. Trudno mi to przyjąć i trudno mi też niejako oswoić się z myślą o powadze tej służby, jaką jest Policja. Trudno też ze spokojem przyjąć informacje mówiące o tym, że Policja jest doetatyzowywana przez samorządy, że samorządy ponoszą koszty etatów w Policji – może dlatego, że od niedawna jestem wśród państwa.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#SławomirKłosowski">To nie jest powód do dumy, to jest powód do tego, żebyśmy bili na trwogę, bo tego typu sytuacja to prosta droga do czekających gdzieś zawsze na końcu ewentualnych patologii albo podejrzeń o patologię typu: policjant, radar, starosta, urzędnik starostwa itd. To zawsze pozostaje gdzieś w tle. Dlatego byłbym bardziej usatysfakcjonowany, gdybyśmy może troszeczkę inaczej do tego podeszli, może bardziej konstruktywnie, bardziej licząc na siebie – mówiąc to, mam na myśli budżet państwa i honor, dumę związaną ze służbą w Policji. Może powinniśmy zastanowić się, przekalkulować, przeliczyć – o czym jest mowa w odpowiedzi na dezyderat i co przewijało się w wypowiedziach – ile samorządy dopłacają do służby, do etatów, ile będą nas kosztowały, powinny kosztować czy kosztują likwidowane posterunki czy komisariaty i spróbowali zabezpieczyć takie środki w budżecie państwa. Wszystko po to, żeby Policja była Policją, żeby to była służba, która liczy na swoje środki, łoży swoje środki, jest w 100% niezależna, nieuwikłana w jakieś tam różne stosunki z samorządem terytorialnym.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#SławomirKłosowski">Nie chcę już nawet odnosić się do tego, co było mówione na temat komisariatu powiatowego Policji w Krakowie, bo to w ogóle nie wymaga żadnego komentarza, już nie tylko ze względu na EURO, ale ze względu na to, że ta służba powinna budzić szacunek obywatela, że komisariat powinien wyglądać przyzwoicie. Dlatego mam pytanie. Czy w ogóle jest możliwe, żebyśmy dzisiaj czy w najbliższym czasie otrzymali albo żebym indywidualnie otrzymał odpowiedź na pytanie, jak wygląda standardowy podział środków na Policję trafiających do województwa? Nie mówię o środkach na sprzęt dla Policji, bo to niejako chciałbym pozostawić jako działkę poboczną, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę środki z budżetu państwa trafiające do Policję, to ile ich trafia do komendy wojewódzkiej, ile do komend powiatowych, ile do komisariatów Policji, posterunków? Jak to wygląda, jakie są proporcje?</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#SławomirKłosowski">Drugie pytanie dotyczy podliczenia czy przynajmniej próby podliczenia brakujących środków w skali kraju. Może powinno być mniej radości z tego, że samorządy utrzymują państwową Policję, a więcej nastawienia w drugim kierunku, żeby Policja państwowa była rzeczywiście Policją państwową – nie samorządową, utrzymywaną ze środków samorządowych, tylko państwową. Rozumiem, że budżet państwa ma kłopoty, że z powodu kryzysu, z powodu takiej czy innej sytuacji tych środków brakuje, ale proponuję, żebyśmy w ogóle wiedzieli, ile ich brakuje, a nie ratowali się pieniędzmi do samorządów i dopominali się o nie. Żebyśmy nie starali się uspokajać swoich sumień tym, że co prawda środków brakuje, ale nie wiemy, ile ich brakuje, a samorządy nam pomagają, więc jest wszystko w porządku.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#SławomirKłosowski">Ostatnia kwestia, którą chciałbym poruszyć, dotyczy kształcenia młodzieży, kształcenia przyszłych kadr policyjnych. Była tu mowa o liceach z klasami policyjnymi. W związku z tym przed jednym chciałbym przestrzec. Szanowni państwo, to jest zupełne pomylenie pojęć, bo w tej chwili sytuacja jest taka – a świadczą o tym dane o naborze do liceów profilowanych – że młodzież do tych liceów wcale się nie garnie. Na 850 szkół, które mają być w tym roku, do końca sierpnia zlikwidowane, 250 to licea profilowane. Odpowiadając na pytanie, dlaczego młodzież ich nie wybiera, chciałbym sprostować zdanie wypowiedziane przez mojego przedmówcę. One nie dają zawodu, to są licea ogólnokształcące, w których dyrektorzy ze względów marketingowych wymyślają sobie jakieś ciekawe nazwy: taternika, policjanta itd. Natomiast prawda jest taka, że tego typu szkoła ani nie przygotowuje dobrze do zawodu, ani nie daje dobrego wykształcenia ogólnego. Później pojawiają się kłopoty nawet ze zdaniem matury, nie mówiąc już o przyjęciu na wyższą uczelnię. W związku z tym myślę, że tu nie może być prowizorki, nie może być zabawy, bo to jest poważna służba i nie powinniśmy tu sobie opowiadać rzeczy, które są fikcją, których nie da się zrealizować albo które są właściwie drogą donikąd. Jeżeli się zastanawiać nad przygotowaniem policjanta już od wieku ponadgimnazjalnego, to myślę, że Komendanta Głównego, Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji powinna czekać poważna rozmowa z Ministrem Edukacji Narodowej, z Ministrem Nauki i Szkolnictwa Wyższego na temat tego, w jaki sposób stworzyć ścieżkę kształcenia przyszłego policjanta. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarekBiernacki">Dziękuję. Za chwilę głos zabierze pan przewodniczący Jarosław Zieliński, ale wcześniej chciałbym powiedzieć, żebyśmy nie bali się Policji samorządowej. Proszę pamiętać, że policja w miastach amerykańskich, w Nowym Jorku, to policja samorządowa, miejska. Oczywiście należy pamiętać, że jeżeli chodzi o policję kryminalną, konieczna jest centralizacja, natomiast nie bójmy się tego mechanizmu przy działaniach prewencyjnych. Proszę bardzo, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JarosławZieliński">W zasadzie nie zamierzałem zabierać głosu, ale zainspirowało mnie do tego jedno zdanie, które pan przewodniczący wypowiedział, przedstawiając wnioski z wyjazdu, z wizytacji, oraz wypowiedź pana posła Kłosowskiego, który rzeczywiście od niedawna jest członkiem naszej Komisji, z czego bardzo się cieszę. Pan dziś jako pierwszy podniósł wątek, który ja zwykle podnosiłem, dzięki czemu pan go odnowił. I to dobrze, ja osobiście się z tego cieszę, bo ten głos świadczy o tym, że powinniśmy się wreszcie naprawdę zastanowić nad modelem naszej Policji. A właśnie te dwa wątki się ze sobą wiążą.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JarosławZieliński">O ile dobrze zrozumiałem, powiedział pan, panie przewodniczący, że pojawił się głos, z którego wynikało, że jest niedobrze w takim oto aspekcie, iż Policja w powiecie musi wykonywać coraz więcej dyspozycji płynących z góry, czyli od struktur zarządczych Policji, a coraz mniej od samorządu. Jeżeli tak jest, to dobrze – i tu nawiążę jednocześnie do głosu pana posła Kłosowskiego – bo w modelu, który przyjęliśmy, według obecnie obowiązujących przepisów tak powinno być i byłoby źle, gdyby było inaczej. O tym decydują przepisy, o tym decyduje ustawa o Policji. Po prostu samorząd nie może rządzić Policją, bo nie ma do tego żadnych uprawnień. Gdyby było inaczej, to byłoby to zwyczajnie nie do przyjęcia, nie mieściłoby się to ani w obecnie obowiązującym modelu prawnym, ani w koncepcji.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JarosławZieliński">Oczywiście można i trzeba dyskutować o tym, jak powinna być zorganizowana Policja. Czy potrzebne są duże zmiany koncepcyjno-organizacyjne, ewentualnie nowa ustawa. Czy potrzebna jest policja municypalna, czy nie. Jednak na obecnym etapie od komendanta powiatowego Policji nie można oczekiwać tego, że będzie spełniał oczekiwania starosty czy kogokolwiek z samorządu. Oczywiście głos samorządów jest ważny i Policja bierze go pod uwagę, bo przecież choćby przy tworzeniu map zagrożeń bardzo istotny jest głos samorządu, ale samorząd nie może rządzić Policją. I tu w pełni się zgadzam z panem posłem Kłosowskim, że w obecnie obowiązującym modelu nie jest dobrze, że Policja żebrze – przepraszam za wyrażenie – w samorządzie o pieniądze na paliwo, na policyjne etaty czy cokolwiek innego.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JarosławZieliński">Pamiętam i ciągle mam w tyle głowy listy, które pokazywano mi w różnych miejscach w Polsce, kierowane przez komendantów do samorządów różnych szczebli, z prośbą o pomoc, o dofinansowanie. W różnych okresach zresztą, ale chodzi szczególnie o ostatnie lata, głównie o rok 2009, kiedy nastąpiło największe chyba nasilenie. W sumie jak się patrzy na budżet, jakim dysponuje Policja, i na to, co dają samorządy, to praktycznie jest to kropla w morzu – to tak naprawdę prawie się w ogóle nie liczy, w sensie globalnym oczywiście. W jakimś konkretnym przypadku to może mieć znaczenie, ale w skali całego budżetu to nie ma znaczenia. A ta niejasność, o której mówił pan poseł Kłosowski, jednak powstaje. Nie jest to potrzebne. Te relacje, wdzięczność, której się oczekuje itd., itd. – to nie jest dobre. Krótko mówiąc, jeżeli Policja jest zorganizowana tak, a nie inaczej, to trzeba z tego wyciągnąć wnioski i bardzo czytelnie ten model realizować. A jeżeli kiedyś ustawodawca, czyli większość parlamentarna doszłaby do wniosku, że można, że trzeba inaczej, to wtedy będzie inna sprawa. To tyle tytułem ogólnej refleksji, bo wprawdzie rozmawiamy na przykładzie jednego województwa, ale sprawa dotyczy całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#JarosławZieliński">Natomiast, żeby już potem w sposób szczególny nie rozwijać trzeciego punktu naszego porządku obrad, pozwolę sobie już teraz zadać pytanie panu komendantowi. Pan przewodniczący powiedział, że wycofano się z zamierzonej likwidacji, czyli inaczej mówiąc z koncentracji sił policyjnych w większych jednostkach. W związku z tym chciałbym zapytać, panie komendancie, na czym polega to wycofanie się i chciałbym również z pana ust usłyszeć, że tak rzeczywiście jest. Czy np. wydano odpowiednie dyspozycje komendom wojewódzkim, powiatowym w tej sprawie, że zamiary likwidacyjne mają być wstrzymane, że przekształcenia jednostek wyższego rzędu w jednostki niższego rzędu mają być wstrzymane, a likwidacje unieważnione? Jeżeli tak jest, to się uspokoję, bo ta ogólna informacja o zmianie koncepcji jest uspokajająca, ale musi być pewna i chciałbym, żeby ona była pewna.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#JarosławZieliński">Chciałbym też, żeby była ona pewna także w inny sposób, bo w tej chwili podejrzewa się – a taki głos słyszałem w wielu miejscach, musiałem nawet taką opinię komentować w mediach – że nastąpiło tylko chwilowe wstrzymanie, ponieważ są wybory, a po wyborach, jeżeli poszłyby one po myśli tych, którzy chcą likwidować, pomysł wróci i wtedy nastąpi likwidacja z jeszcze z większą siłą. Dlatego chciałbym usłyszeć zapewnienie merytoryczne, że nie ma żadnego znaczenia to, że za kilka miesięcy odbędą się wybory i nastąpiła zmiana koncepcji. Głos sprzeciwu wobec likwidacji i koncentracji sił policyjnych w większych jednostkach chyba był głosem ponad podziałami. Mam wrażenie, że tu nie było podziału, nie tylko PiS był przeciw, bo i posłowie PO, i PSL, i SLD mówili podobnym głosem, więc krótko mówiąc, pogląd w tej sprawie był chyba dość zbieżny, jeżeli chodzi o Komisję. Jeżeli Komisja jest temu przeciwna w takim kształcie, w jakim zostało to zaprezentowane – a jest przeciwna i chyba nikt nie powie, że jest inaczej – i Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz pan komendant tego wysłuchali, to się z tego cieszymy, ale proszę nas zapewnić, że rzeczywiście nastąpiło wycofanie się z planowanej koncepcji i że nie jest to uwarunkowane jakimiś względami zewnętrznymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarekBiernacki">Dziękuję bardzo. Teraz głos zabierze pan poseł Jarosław Wojciechowski, a potem pan poseł Paweł Orłowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JarosławWojciechowski">Panie przewodniczący, szanowni państwo, miałem możliwość uczestniczyć w wizytacji Komisji w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie, i sądzę, że tego typu spotkania w skonfrontowane z informacjami przedstawianymi na naszych posiedzeniach i tym, co możemy zobaczyć w terenie, dają dużo do myślenia. Podczas spotkania w Krakowie został poruszony bardzo ważny temat karnych aspektów funkcjonowania współpracy między Policją a samorządami wszystkich szczebli. W zakresie kompetencji sprawa wydaje się bardzo prosta, ale niestety chyba taka nie jest, bo jeżeli chodzi o kompetencje, to Policja jest w zasadzie służbą wiodąca w tym zakresie. Chciałbym jednak przypomnieć, że samorządy różnych szczebli, gminnego i powiatowego, też realizują zadania z zakresu porządku i bezpieczeństwa publicznego. Dlatego kiedy rozpoczęła się dyskusja starostów, burmistrzów i wójtów na temat tego, w jaki sposób oni te zadania mają realizować, pojawiło się wiele wątpliwości, które stały się bezpośrednią przyczyną pojawienia się straży gminnych w poszczególnych jednostkach samorządowych. Stąd też na zakończenie spotkania zadałem bardzo proste pytanie, które – korzystając z obecności pana komendanta i pana dyrektora – chciałem dzisiaj powtórzyć. Czy na dzień dzisiejszy nie istnieje pilna potrzeba nowelizacji ustaw samorządowych czy ustawy o Policji w zakresie bardzo jasnego rozgraniczenia, podziału kompetencji, czy określenia pewnych ram prawnych dotyczących tej współpracy? Czy istniejące dzisiaj rozwiązania prawne są wystarczające i pozwalają na realizację zadań z zakresu porządku i bezpieczeństwa publicznego przez samorządy? Dodam tylko, że to przynajmniej, co zaobserwowałem w powiecie krakowskim, było na bardzo dobrym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JarosławWojciechowski">Podczas spotkania w Krakowie padło pytanie skierowane do samorządowców, czy którykolwiek z wójtów, burmistrzów czy starostów korzysta z uprawnień zapisanych w ustawach samorządowych, mówiących o tym, że w przypadku naruszenia bezpieczeństwa w zakresie porządku publicznego wójt, starosta może bezpośrednio wydać komendantowi powiatowemu czy miejskiemu Policji polecenie przywrócenia stanu normalnego – tak to nazwijmy. Padło stwierdzenie, że najprawdopodobniej takich zdarzeń na terenie województwa małopolskiego nie było, co daje dużo do myślenia, bo taki przepis istnieje od ponad 10 lat i obawiam się, że jest on przepisem martwym.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JarosławWojciechowski">Ale wracam do mojego pytania stanowiącego konkluzję wizytacji, odnoszącego się do zmian w przepisach prawnych. Czy istnieje potrzeba zmian, czy na dzień dzisiejszy państwo jako Komenda Główna Policji i resort spraw wewnętrznych takiej potrzeby nie widzicie? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PawełOrłowski">Panie przewodniczący, panie komendancie, w dużej części pan poseł Wojciechowski skonsumował moje pytanie. Jednak w przeciwieństwie do pana przewodniczącego Zielińskiego i pana posła uważam, że nie jest prawdą stwierdzenie, że w świetle aktualnie obowiązujących przepisów prawa samorząd nie ma kompetencji do działania w dziedzinie bezpieczeństwa i porządku publicznego. Jak zostało wskazane w ustawie o samorządzie terytorialnym, m.in. prezydent, wójt, burmistrz takie kompetencje posiada. Także szereg przepisów szczegółowych do współpracy pomiędzy Policją a samorządem się odnosi, jak choćby ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych i tym podobne regulacje. Tak więc ta współpraca jest i ona być musi. Co więcej świadomy samorząd, wiedząc, że spoczywają na nim zadania z zakresu bezpieczeństwa i porządku publicznego, z własnej woli i chęci część tych zadań finansuje, dlatego że w jego najlepiej pojętym interesie leży to, aby realizować także te zadania, które wykraczają poza, że tak powiem, podstawowy stan działalności Policji, a są przez samorząd traktowane jako kluczowe. I nie doszukiwałbym się w tym żadnych patologii czy, jak pan przewodniczący powiedział, jakichś sytuacji wymagających okazywania wdzięczności. Dlatego że mówimy tu nie o działalności Policji w sferze kryminalnej, do czego nawiązał pan przewodniczący Biernacki, tylko o bezpieczeństwie i porządku publicznym.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PawełOrłowski">Poza tym myślę, że zarówno wobec Policji, jak i samorządów zachowalibyśmy się nie do końca elegancko, gdybyśmy np. w dofinansowaniu paliwa czy dodatkowych patroli doszukiwali się jakichś gestów wdzięczności czy też patologii. Myślę, że zarówno Policja, jak i samorząd działają po prostu w interesie bezpieczeństwa i porządku publicznego, ale zgadzam się z tym, że pewne sfery działalności związanej ze współpracą pomiędzy Policją a samorządem nie są dookreślone i zapewne w przypadku niektórych konkretnych czynności mogą się pojawiać pewne kontrowersje. W jakim zakresie samorząd może występować do Policji o różnego rodzaju dane, jakie zadania Policja może nakładać na samorząd? Ta sfera jest zapewne, przynajmniej moim zdaniem, niewystarczająco uregulowana i na tym być może powinniśmy się skupić. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarekBiernacki">Dziękuję. Teraz głos zabierze pan poseł Sławomir Kłosowski, a potem pan przewodniczący Jacek Krupa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#SławomirKłosowski">Panie przewodniczący, dodam właściwie tylko jedno zdanie komentarza do pana wypowiedzi o Policji samorządowej. Panie przewodniczący, gdybyśmy rzeczywiście dopracowali się takiego modelu, to moja wypowiedź w ogóle nie miałaby sensu. W tej chwili obowiązuje ustawa o Policji, w której mamy jednoznacznie sprecyzowane kompetencje jednego, drugiego, trzeciego organu w tym względzie. Przykład amerykański jest bardzo imponujący, ale w żaden sposób nie odnosi się do naszych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#SławomirKłosowski">Natomiast nawiązując do wypowiedzi mojego poprzednika, chcę powiedzieć, że zostałem źle zrozumiany. Zgadzam się z tym, że jednostki samorządu terytorialnego powinny współpracować z Policją, bo to wynika z ustaw i dobrze, że ta współpraca jest realizowana. Natomiast nie zgadzam się z pozą oczekiwania – żeby być dyplomatycznym – jaką przybiera Policja wobec samorządu terytorialnego. Dajcie, bo nie mam na benzynę, dajcie, bo nie mam na etaty, na budynek. Nie zgadzam się z tym, a wynika to z szacunku do tej służby. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarekBiernacki">Dziękuję bardzo. Czwartkowe posiedzenia naszej Komisji zawsze mają charakter dyskusyjny. To nie był komentarz z mojej strony, tylko uwaga, ponieważ ja zawsze reaguję, kiedy słyszę, że kiedy samorząd współpracuje z Policją, to pojawia się korupcja. Podaję wtedy przykład, który pokazuje, że jest inaczej i to jest naturalne. Ale cieszę się, że dyskutujemy, bo czwartkowe posiedzenia Komisji Administracji na tym właśnie polegają. Proszę bardzo, pan przewodniczący Jacek Krupa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JacekKrupa">W zasadzie pan poseł Wojciechowski już powiedział to, co chciałem powiedzieć. Natomiast dodam jeszcze, że zgodnie z ustawą rzeczywiście zadaniem samorządów jest zapewnienie porządku i bezpieczeństwa publicznego. W tej chwili widać wyraźnie, że zwłaszcza gminy, ale też powiaty zaczynają szukać jakiegoś rozwiązania w tym zakresie. Na przykład w powiecie chrzanowskim były straże, a teraz ich nie ma, jakoś ułożyła się współpraca z Policją, ale w innych miejscach tak nie jest. Obecnie, zwłaszcza w gminach wiejskich, straże powstają, ale nie istnieje jakiś jeden ogólny model, który sprawdzałby się w każdej sytuacji, bo to jest niemożliwe. Starosta mówi, że z punktu widzenia formalnego wszystko jest w porządku, funkcjonuje komisja bezpieczeństwa, komendant składa sprawozdanie, ale z drugiej strony nigdy nie jest tak, że samorząd w 100% jest zadowolony ze stanu bezpieczeństwa, dlatego chce zrobić coś więcej. Czasami „wychodzi przed orkiestrę”, ale najczęściej to wynika z dobrych chęci. Pamiętajmy o tym, że samorząd jest wybierany przez wyborców, którzy patrzą na to, czy coś jest robione, czy poziom bezpieczeństwa wzrasta, bo on nigdy nie jest zadowalający, przynajmniej dla ludzi. Poczucie bezpieczeństwa wzrasta, natomiast co jakiś czas dochodzi do drastycznych wypadków w takiej czy innej gminie i wtedy ocena poziomu bezpieczeństwa się diametralnie zmienia.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JacekKrupa">Pojechaliśmy do Krakowa, żeby zapytać samorządowców, jak oni to widzą? Odpowiedzieli, że generalnie jest dobrze, ale wyczuwa się wyraźnie, że doszli do pewnej bariery, do pewnej ściany i tak naprawdę nie wiadomo, co dalej. Jedni likwidują straże, inni je zakładają. Współpraca z Policją się ułożyła, ale tak naprawdę system w tej chwili jest taki, że jak komendant powiatowy nie będzie się lubił ze starostą czy komendant komisariatu z burmistrzem, to nie będzie żadnej współpracy. Ponieważ de facto nie ma narzędzi instytucjonalnych, które by pokazywały, jak na co dzień ta współpraca ma wyglądać. Jakie są np. zależności poziome – nie mówię o pionowych, hierarchicznych, bo tego sobie nie wyobrażam –pomiędzy starostą a komendantem powiatowym? Na początku, kiedy Policja powiatowa była bliżej, kiedy budżet Policji był częścią budżetu powiatu, ta współpraca była jakby naturalna, wszystko się jakoś przenikało, wszyscy o sobie wiedzieli. Teraz trochę się to „rozlazło” i wyraźnie ze strony samorządów wyczuwa się takie myślenie: osiągnęliśmy pewien poziom porządku publicznego, natomiast niespecjalnie wiemy, co mamy dalej robić, żeby ten poziom podnieść – stąd różne drogi poszukiwania.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JacekKrupa">Byłem burmistrzem, byłem starostą i pamiętam, jak to jest. To nie jest tak, że Policja przychodzi i prosi o pieniądze. Tylko kiedy burmistrz czy starosta widzi, że coś trzeba zrobić, to sam idzie do Policji i mówi: słuchajcie, pomożemy wam, ale zróbmy to lepiej w tej dziedzinie czy w tamtym miejscu, czy w tamtej wiosce. Powstawały różne programy, pamiętam wielki program „Bezpieczny powiat krakowski”, realizowany z udziałem wielu instytucji, w tym Policji. To były fajne rzeczy, tylko wyraźnie wyczuwam, że w tej chwili jakby brak pomysłów na to, co dalej, dlatego trzeba szukać jakiegoś rozwiązania systemowego. Kiedyś w ramach Policji powstała policja lokalna, która potem została zlikwidowana. Zaczęły powstawać straże, a w tej chwili okazuje się, że w niektórych gminach stały się one maszynkami do robienia pieniędzy, co przerabialiśmy na posiedzeniu i naszej Komisji, i Komisji Infrastruktury. Zwróćcie państwo uwagę, że społeczeństwo dobrze ocenia Policję, a tragicznie, fatalnie ocenia Straż Miejską – to jest coś nieprawdopodobnego, z czego się to wzięło? I też z tego powodu szefowie gmin mają pewnego kaca, bo dowodzą formacją, której ludzie nie chcą. Być może dlatego w Chrzanowie zrezygnowano ze straży na rzecz Policji, ale nie wszędzie tak jest. Dzisiaj pewnie nie odpowiemy sobie na pytanie, jak ta współpraca ma dalej wyglądać. Jednak jakieś rozwiązania systemowe trzeba przemyśleć na przyszłość – nie rewolucję, tylko ewolucję tej współpracy, tych wzajemnych relacji, a przynajmniej stworzenie instytucjonalnych więzi o charakterze poziomym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarekBiernacki">Dziękuję. Jeszcze pan poseł Artur Górski. Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ArturGórski">Mam pytanie dotyczące współpracy Policji z samorządami. Ja mam doświadczenie takiej współpracy z Miasta Stołecznego Warszawy, gdzie ta współpraca wygląda trochę inaczej niż w mniejszych miejscowościach czy tym bardziej w gminach wiejskich. Ale jedną z form bliskiej współpracy samorządu z Policją były rewiry dzielnicowych, tworzone na osiedlach kilkudziesięciotysięcznych, tam, gdzie jest gęsta zabudowa, gdzie jest dużo budynków, szczególnie w dzielnicach trudniejszych, tam, gdzie były odnotowywane sytuacje patologiczne, przypadki morderstw.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#ArturGórski">Kiedyś jako radny, działając na Mokotowie, doprowadziłem do utworzenia rewiru dzielnicowych na Wierzbnie, na bardzo trudnym osiedlu. I teraz mam pytanie. Jak w tej chwili wygląda polityka Policji, jeżeli chodzi o tworzenie sieci rewirów dzielnicowych? Wiadomo, że to się wiąże z wynajęciem pewnych powierzchni, z ich zaadoptowaniem. Jednak jak wynika z informacji, które były przedstawiane, nie chodzi nam tylko o oszczędności wynikające ze zmiany statusu jednostek, ale także o to – jak panowie mówicie – żeby Policja była bardziej mobilna, bardziej w terenie. To jest słuszna idea, tylko z drugiej strony, jak wiemy z doświadczenia, tam, gdzie jest posterunek, gdzie jest choćby taki rewir dzielnicowych, a ludzie wiedzą, że tam jest Policja, że ktoś tam zawsze dyżuruje, to po pierwsze w okolicy robi się bezpiecznie, a po drugie ludzie zawsze wiedzą, że w trudnej sytuacji, w sytuacji kryzysu, zagrożenia mogą tam przyjść, a w sytuacji, gdy zostało popełnione przestępstwo, oni wiedzą, gdzie mają iść. A w przypadku mobilnych patroli pozostaje tylko telefon, który nie zawsze może być wykonany, nie zawsze może być odebrany. Stąd moje pytanie. Jak w tej chwili wygląda współpraca Policji z samorządami, objawiająca tworzeniem rewirów dzielnicowych, czyli takich miejsc, gdzie dzielnicowi rzeczywiście się schodzą, mają dyżury i przez to mają wpływ na bezpieczeństwo okolicznych terenów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MarekBiernacki">Dziękuję bardzo. Panie dyrektorze, panie komendancie, bardzo prosimy o odpowiedź na zadane pytania. Mówimy o Straży Miejskiej, a strażnik miejski się nie odezwał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JacekZalewski">Dzisiaj o godz. 13.00 piętro niżej odbyło się posiedzenie dotyczące oceny straży gminnych i miejskich przez Najwyższą Izbę Kontroli i tam również odbyła się bardzo ciekawa dyskusja na ten temat. Generalnie wnioski są takie, że straże gminne, miejskie są potrzebne, że wpisały się w krajobraz społeczności lokalnych.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JacekZalewski">Chciałbym krótko odnieść się do państwa pytań i uwag. Rzeczywiście chcielibyśmy mieć taki budżet, który pozwoliłby sfinansować wszystkie remonty i inwestycje. Naprawdę chcielibyśmy, ale budżet państwa jest taki, jaki jest, udźwignie tyle, ile udźwignie, stąd ratowanie się środkami samorządowymi. Bardzo często wcale nie jest tak, że całe inwestycje są finansowane przez samorządy, tylko samorząd dokłada pewne środki do środków publicznych i dzięki temu udaje się dokończyć daną inwestycję czy zmodernizować budynek, który gdzieś już funkcjonuje. Tak jest skonstruowane prawo. W 2003 r. nowelizacja ustawy o Policji dała możliwość dofinansowywania przedsięwzięć, a my z tego dobrodziejstwa korzystamy, po to, żeby warunki pracy policjantów były lepsze. Tak jak mówię, chcielibyśmy, żeby było lepiej. Niedługo będzie uchwalany budżet i liczymy na to, że Wysoka Komisja przychyli się do tego, żeby środki na Policję były wystarczające.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JacekZalewski">Jeżeli chodzi o licea profilowane, to właściwym, aby kreować politykę w tym obszarze, jest Ministerstwo Edukacji Narodowej. Musimy wiedzieć, że ustawa o Policji, ustawa o Straży Granicznej, Biurze Ochrony Rządu itp. określają warunki przyjęcia do tych służb. Kiedy 16-latek rozpoczyna naukę w liceum, nikt nie bada przecież jego predyspozycji psychofizycznych niezbędnych do tego, żeby w przyszłości mógł on być policjantem i w zasadzie takiej potrzeby na tę chwilę nie ma. Myślę, że nie będziemy się zastanawiali nad budowaniem systemu już od gimnazjum, liceum, żeby później mieć jakby gotowego policjanta. Bo dzisiaj mamy wielu kandydatów do służby w Policji, więc nie ma takiej potrzeby, żeby inwestować również w obszarze edukacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JacekZalewski">Czy zastanawiamy się nad zmianą przepisów dotyczących współpracy samorządów z Policją? Do tej pory takie problemy się nie pojawiały i nikt nie zgłaszał potrzeby nowelizacji ani ustawy o samorządzie, ani ustawy o Policji w zakresie podziału kompetencji i odpowiedzialności za bezpieczeństwo oraz dookreślenia, jakie zadania pozostają po stronie samorządu, a jakie po stronie Policji. Odpowiadając na pytanie, mogę powiedzieć, że nie toczą się w tej chwili żadne prace nad nowelizacją tychże projektów.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#JacekZalewski">Myślę, że na pozostałe pytania odpowie pan komendant. Jeżeli chodzi o budżet i konkretny podział środków na komendy wojewódzkie, powiatowe…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarekBiernacki">Panie komendancie, w związku z tym, że w najbliższym czasie odbędzie się posiedzenie poświęcone wykonaniu budżetu za 2010 r. i będziemy omawiali nowy budżet, proponuję, żebyśmy wtedy szczegółowo odpowiedzieli na pytanie, jak wygląda podział środków na Policję. To będzie dobry moment, żeby ten temat rozwinąć, a teraz, panie komendancie, może pan jedynie zasygnalizować to, co najważniejsze, bez zagłębiania się. Wydaje mi się, że nie ma też potrzeby, żeby udzielać na to pytanie odpowiedzi na piśmie, bo podczas dyskusji o budżecie wrócimy do tego tematu. Proszę bardzo, panie komendancie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KazimierzSzwajcowski">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, odnosząc się do likwidacji posterunków…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarekBiernacki">Pan przewodniczący Zieliński przeprasza, ale musiał opuścić salę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#KazimierzSzwajcowski">Po poprzednim posiedzeniu Komisji, Komendant Główny Policji wystosował pismo. Pozwolę sobie przytoczyć niektóre tylko tezy.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#KazimierzSzwajcowski">„Polecam niezwłoczne powołanie w komendach wojewódzkich Policji, Komendzie Stołecznej Policji interdyscyplinarnych zespołów do przeanalizowania zorganizowania Policji w podległych garnizonach, w tym zasadności funkcjonowania istniejącej sieci posterunków Policji, z uwzględnieniem czynnika racjonalnego wykorzystania zasobów kadrowych w aspekcie obciążenia zadaniami policjantów służby kryminalnej i prewencyjnej na różnych szczeblach zorganizowania oraz wypracowania na tej podstawie propozycji optymalnego zorganizowania, w tym ustalenia sieci posterunków Policji”.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#KazimierzSzwajcowski">Punkt 2: „Bezwzględne przestrzeganie zasady uzależnienia wprowadzania w życie decyzji o likwidacji, łączeniu lub innym przekształceniu organizacyjnym posterunków Policji od osiągnięcia konsensusu w tej sprawie z zainteresowanymi przedstawicielami władz samorządowych”.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#KazimierzSzwajcowski">I trzeci punkt: „Przekazanie do 26 kwietnia br. oceny skutków, pozytywnych lub negatywnych spostrzeżeń, dotyczących już podjętych decyzji o likwidacji posterunków Policji, z uwzględnieniem faktu osiągnięcia lub nieosiągnięcia porozumienia w tej sprawie z przedstawicielami samorządów”.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#KazimierzSzwajcowski">Może troszeczkę szerzej odniósłbym się do organizacji. Policja wymaga zdecydowanych zmian organizacyjnych i te zmiany się dzieją. Struktura, która istnieje i jeszcze niedawno istniała, to struktura sprzed kilkudziesięciu lat i ona musi ewoluować, gdyż zmieniło się prawo, zmieniły się możliwości Policji, technika i całe nasze otoczenie. Zmiany są konieczne. Stan zorganizowania Policji w poszczególnych województwach jest szalenie zróżnicowany, a obciążenie jest bardzo zmienne. Niektóre województwa są ogromnie obciążone. Najbardziej dolnośląskie, śląskie, lubuskie, natomiast obciążenie województw podlaskiego, świętokrzyskiego, podkarpackiego stanowi około 40–45% tego najwyższego. Również stan organizacyjny województw, jak mówię, jest zróżnicowany, a zależy to od sytuacji, zagrożeń, jakie się tam pojawiają.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#KazimierzSzwajcowski">O największej liczbie zagrożeń w najtrudniejszych kategoriach możemy mówić w odniesieniu do województw dolnośląskiego i śląskiego, w tym również związanych z przestępczością zorganizowaną. Strukturze tych właśnie województw przyglądano się i zmieniano już wcześniej. W tej chwili my też preferujemy duże zmiany i niejako naciskamy na komendantów wojewódzkich, aby je przeprowadzić. Bo struktura organizacyjna Policji w niektórych województwach nie przystaje do rzeczywistości, a obciążenie policjantów, o czym już mówiłem, jest niesamowicie zróżnicowane. Natomiast, jeżeli chodzi o pensje, to czasami jest tak, że w województwach najbardziej obciążonych średnia płaca jest niższa niż w województwach mniej obciążonych. Powoduje to, że np. w niektórych województwach w ogóle nie ma wakatów, a w innych te wakaty się utrzymują.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#KazimierzSzwajcowski">Bardzo ciekawy jest przykład Komendy Stołecznej, którą zaczęto reformować w 2009 r. Pierwszy program pilotażowy zaczął funkcjonować od 15 czerwca 2009 r. w Komendzie Rejonowej Warszawa II na Mokotowie, z bardzo dużymi trudnościami, bo zmiany były dość rewolucyjne. Zaczęliśmy od Policji kryminalnej. Na czym to polega? Podstawą jest kwestia funkcjonalności. Muszą powstawać odpowiednie zespoły, wydziały, komórki tam, gdzie dana przestępczość jest widoczna. Do tej pory, mimo że np. przestępczość przeciwko mieniu, najbardziej dokuczliwa dla społeczeństwa, stanowiła ponad 60% całkowitej przestępczości, praktycznie nie istniały komórki, które się tym zajmują. Przestępczością przeciwko mieniu zajmowały się tylko komórki w wydziałach kryminalnych. A wiadomo, że najważniejsza jest przestępczość przeciwko życiu, zdrowiu i jeżeli zdarzy się zabójstwo, to całe wydziały pracują przy zabójstwie. Podobnie jest, kiedy zdarzy się ciężkie pobicie. Natomiast przestępczość przeciwko mieniu zawsze była traktowana po macoszemu. Dlatego też powstały komórki, wydziały do walki z przestępczością przeciwko mieniu i osobne do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu. W niektórych województwach powstały również komórki do walki z przestępczością samochodową, narkotykową, bo to również jest poważny problem, którym do niedawna zajmowały się bardzo małe zespoły w ramach przestępczości kryminalnej. Natomiast trudną przestępczością z tego zakresu zajmowało się Centralne Biuro Śledcze, gdzie były specjalnie do tego powołane komórki. Pod koniec 2009 r. w innych komendach zaszły podobne zmiany.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#KazimierzSzwajcowski">Jakie były efekty tych zmian? Do tej pory Komenda Stołeczna miała najgorsze wyniki ze wszystkich województw. Natomiast obecnie, jeśli porównamy Komendę Miejską Policji w Krakowie i np. Komendę Miejską w Łodzi – bo nie można w tym układzie porównywać województw, tylko konkretne komendy – to biorąc pod uwagę przestępczość przeciwko mieniu, Komenda Stołeczna istotnie ją ograniczyła. Mimo że komendy w innych województwach mają bardzo duże kłopoty np. z kradzieżami z włamaniem i z kradzieżami, bo istnieje tendencja do wzrostu tej przestępczości. Komenda Stołeczna ograniczyła tę przestępczość o 10% i podniosła wykrywalność, dzięki czemu po raz pierwszy w historii ma wyższą wykrywalność od Komendy Miejskiej w Krakowie i od Komendy Miejskiej w Łodzi. Taki jest efekt tych zmian.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#KazimierzSzwajcowski">Obecnie w pionie kryminalnym powstają również komórki do walki z przestępczością nieletnich. Do tej pory funkcjonowały one tylko w ramach pionu prewencyjnego i ograniczały się do miękkiej profilaktyki. Natomiast od jakiegoś czasu przestępczość kryminalna nieletnich stała się bardzo poważnym problemem, bo jak popatrzymy na statystyki, to 50–55% rozbojów jest dokonywanych przez nieletnich. Tam oczywiście, gdzie te komórki odpowiednio funkcjonują, bo tam gdzie ich nie ma, te przestępstwa nie są ujawniane. Jeżeli chodzi o bójki, to w około 30% sprawcami są nieletni, a w przypadku kradzieży z włamaniem 20%. Proces zmian polegał również na likwidacji wydziałów dochodzeniowo-śledczych z uwagi na to, że mamy zupełnie inne prawo. Do tej pory funkcjonował wydział kryminalny, operacyjny, dochodzeniowo-śledczy i jeżeli jeden naczelnik dogadał się z drugim, to ta współpraca dobrze się układała. Gorzej natomiast, jeżeli mieli troszeczkę inne spojrzenie i inną ocenę rzeczywistości. W Warszawie aż około 30% wszystkich spraw stanowiły postępowania przygotowawcze umarzane z powodu braku znamion przestępstwa. Czyli były to niejako puste przebiegi, a tej chwili już poniżej 20%, czyli o ponad 10% mniej. To jest szalenie dużo. Ci, którzy się tym zajmowali, teraz zajmują się czymś konkretnym. Zarówno wydział kryminalny, jak i wydział do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu, przeciwko mieniu zajmują się tą problematyką, którą powinny się zajmować.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#KazimierzSzwajcowski">Warszawa znalazła się w trudnej sytuacji po tym, jak przestała być wspierana – w zależności od okresu – przez 2 tys. do 2,5 tys. służby kandydackiej, bo wtedy Komendant Stołeczny stanął przed dylematem, co zrobić. Musiał zmienić strukturę i okazało się, że dzięki temu wyniki są dużo lepsze, a do tego została ograniczona przestępczość i ta tendencja utrzymywała się również w pierwszych czterech miesiącach br. Województwa, które wcześniej zdecydowały się na reformę, obecnie osiągają bardzo korzystne rezultaty. Mam tu na myśli m.in. województwo warmińsko-mazurskie, podkarpackie z Rzeszowem, które w 2009 r. było chyba najgorszym województwem, kujawsko-pomorskie. Na bardzo wysokim poziomie jest też województwo wielkopolskie oraz podlaskie, które osiąga bardzo ciekawe rezultaty, mimo że bardzo długo się opierało. Trudności są w województwie łódzkim, które dopiero zaczęło wprowadzać zmiany i to opóźnienie widać, bo jeżeli spada wykrywalność, to nie jest dobrze. Są również trudności w województwie małopolskim, które jest niesamowicie zróżnicowane, bo np. zagrożenie przestępczością samochodową na Śląsku jest większe, ale wykrywalność np. w Komendzie Miejskiej w Krakowie wynosi tylko 5-9%, podczas gdy w Warszawie 12%, ale to wynika ze zmiany struktury.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#KazimierzSzwajcowski">Idąc tym tropem, Komendant Stołeczny powołał zespół do zmiany struktur w pozostałych jednostkach organizacyjnych Komendy Stołecznej, w tym również w prewencji. Kiedy przyglądaliśmy się strukturze organizacyjnej w niektórych województwach, to np. w województwie mazowieckim żaden z komendantów nie potrafił dokonać zmian, które spowodowałyby jakiś przełom. To było takie oscylowanie typu +1, –1. Natomiast obecnie przeprowadzono tam dużą reorganizację. W województwie mazowieckim jest pięć byłych komend wojewódzkich i tam są nagromadzone etaty, które, jak uważamy, trzeba odzyskać, bo dążymy do tego, żeby na każdym szczeblu było maksimum wykonawstwa, żeby nie było fikcyjnego nadzoru. Istniała tendencja do rozwoju komórek nadzorczych, komórek kontrolnych. Natomiast nie było postępu, jeżeli chodzi o jakość pracy i wykrywalność przestępstw. Obecnie nawet Biuro Kryminalne Komendy Wojewódzkiej czy Biuro Wywiadu Kryminalnego stają się komórkami wykonawczymi. W Biurze Kryminalnym jest Wydział Poszukiwań, który osiąga bardzo ciekawe rezultaty, jest również Biuro Odzysku Mienia, które niejako monitoruje cały kraj. Efekt tego jest taki, że w ostatnich czterech miesiącach tego roku nastąpił wzrost zabezpieczonego mienia o ponad 100%. CBŚ jest biurem typowo wykonawczym, chociaż również wymaga reform. Tak więc dążymy do zmniejszania liczby policjantów w komendach wojewódzkich. Komenda Stołeczna to trochę inny rozdział, bo jest to komenda częściowo miejska, więc te proporcje będą inne. Natomiast dążymy do zmniejszenia liczby policjantów w komendach wojewódzkich do poziomu około 12%. W niektórych komendach jest 18%, 16%, jednak w ostatnich latach to się zmienia, przenosimy policjantów do komend miejskich, powiatowych i do komisariatów, do jednostek wykonawczych, bo takie było założenie.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#KazimierzSzwajcowski">Bardzo wiele zmian, polegających na wyrugowaniu ogniw pośrednich, wprowadziliśmy również w systemie zarządzania jednostkami. Do tej pory obowiązywał trójstopniowy podział: naczelnik, kierownik sekcji i pracownicy. Natomiast w tej chwili nie ma kierowników sekcji – jest tylko naczelnik bądź zastępca oraz pracownicy, co powoduje większą mobilność i daje o wiele lepsze rezultaty. Kiedy przeprowadziliśmy badania Policji kryminalnej województwa mazowieckiego, okazało się, że każdy wydział komendy wojewódzkiej, czyli wydział kryminalny, dochodzeniowo-śledczy, wydział do walki z przestępczością gospodarczą, wydział do spraw korupcji miał swoje przedstawicielstwa, komórki w poszczególnych miastach: w Ostrołęce, Siedlcach, Płocku i w Ciechanowie. Podliczyliśmy, że na jednego kierownika przypada 3,86 policjanta. Natomiast w tej chwili w Policji kryminalnej jednemu kierownikowi podlega 15 policjantów. Jest to przekładane również na służbę prewencyjną i dzięki temu zaoszczędzono szereg stanowisk, które zostały przeniesione do pionów roboczych. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MarekBiernacki">Panie komendancie, reformę, którą pan przeprowadza, bardzo sobie cenimy i ją popieramy, tylko że dotyczy ona wydziałów śledczych, dochodzeniowych, wykrywczych. W tym jest pan świetny i wiemy, że pana działania idą w dobrym kierunku. Tylko że mieliśmy mówić o czymś zupełnie innym. O organizacji pracy prewencji, za którą, jak wiemy, pan nie odpowiada. Przedstawił nam pan model, który Komisja w pełni akceptuje. Uważamy, że zmiany idą w dobrym kierunku, zwłaszcza skrócenie drogi przełożenia materiału dowodowego na proces. To, że funkcjonuje to także na poziomie komend powiatowych i w komendach miejskich jest istotne. Ale nam chodziło o coś innego, o reformę związaną z likwidacją komisariatów w gminach.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#MarekBiernacki">Weźmy Poronin – powiedzmy sobie szczerze – duże miasto, w zasadzie duża wieś, ale zwarta zabudowa, kilka tysięcy ludzi, w sezonie kilkadziesiąt tysięcy i nagle likwidacja komisariatu. Powiem przewrotnie, wiadomo, że jeżeli np. otworzylibyśmy granicę na wschodzie, to struktura przestępczości nagle się zmieni. Druga sprawa. Komendant powiatowy czy gminny będzie działał dobrze, będzie dbał o porządek publiczny. Wiadomo jednak, że jak się dba o porządek publiczny, to przestępczość jest mniejsza, a skoro przestępczość jest mniejsza, to go „skasujemy”. Następstwem tego będzie z kolei wzrost przestępczości. Dlatego przestrzegam przed tym, żebyśmy się przypadkiem nie zapętlili. Tego typu reforma była przeprowadzona 10 lat temu i różnie to wyglądało. Być może się mylę, ale chcę zwrócić uwagę na to, że Straż Pożarna rozszerza układ krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego, po to, żeby jak najskuteczniej i jak najszybciej dojechać do miejsca zdarzenia. Oczywiście to jest inna specyfika, ale proszę zwrócić uwagę, że jeżeli planowana reforma Policji wejdzie w życie, czas dojazdu na miejsce zdarzenia wydłuży się, bo większe odległości będą do pokonania i to jeszcze na terenie, gdzie nie działają telefony komórkowe, a są takie przypadki, bo takie skargi mieliśmy. A często będzie chodziło o bezpieczeństwo ludzi, nie tylko o sprawy kryminalne, interwencję, ale i prewencję, porządek publiczny. Bez patroli Policji nie będzie porządku.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#MarekBiernacki">Powiem tak. Chciałbym, żeby pana piony miały jak najmniej pracy. Zwiększa pan skuteczność i to nie podlega dyskusji, to jest nie do zakwestionowania. Wiem, ile pan pracy w to wkłada i jakie są tego efekty, ale chodzi mi też o to, że pan reaguje dopiero wtedy, kiedy już dochodzi do zdarzenia. Jeżeli zlikwidujemy posterunki, komisariaty, będzie pan miał więcej pracy, oczywiście ciągle będzie pan skuteczniejszy, ale nie wiem, czy zwiększy się poczucie bezpieczeństwa. Powodem tego, że będzie pan miał więcej pracy, będzie większe zagrożenie przestępczością. Dlatego w imieniu całej Komisji prosiłbym, żeby tego typu zmiany zawsze przedyskutować na forum Komisji, żebyśmy nie byli później atakowani przez przerażonych samorządowców.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#MarekBiernacki">Podam przykład gminy, której nazwy nie pamiętam, ale jest tam budowane skrzyżowanie drogi krajowej z wojewódzką i został tam zlikwidowany komisariat. Oczywiście ta likwidacja była planowana jeszcze przed rozpoczęciem budowy trasy, ale jest tam obwodnica, więc potrzebna byłaby też drogówka. Więcej, komisariat został wybudowany za pieniądze gminy. Do tego jeszcze komendant chciał to sprzedać – nie przekazać, tylko sprzedać – a całe wyposażenie zostało zakupione za pieniądze wójta.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#MarekBiernacki">Pan komendant chce jeszcze zabrać głos? Proszę bardzo. My chcemy dyskutować. Dobrze pan wie, że pana program akceptujemy, że go cenimy, ale nam chodziło o coś innego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KazimierzSzwajcowski">Porównajmy np. województwo wielkopolskie i mazowieckie. Bardzo podobny obszar, podobna liczba ludności, natomiast zdecydowanie różne wyniki. I teraz proszę spojrzeć na liczbę posterunków: w województwie wielkopolskim są 54 posterunki, a w województwie mazowieckim 127. Różnica jest ogromna, ale moim zdaniem jest ona nieuzasadniona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MarekBiernacki">Musimy już iść, bo mamy głosowania.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#MarekBiernacki">Panie komendancie, dziękuję bardzo i zapowiadam, że tę dyskusję będziemy dalej toczyli. Ja tylko przestrzegam przed tym, żeby nagle gminy nie zapytały: a po co nam państwo? Nie ma poczty, nie ma Policji, nie ma niczego, więc po co nam państwo? Swojego szeryfa będą musieli zatrudnić.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#MarekBiernacki">Dziękuję, panie komendancie. Dyskusję będziemy kontynuować. Mam nadzieję, że nie będzie to niekończąca się opowieść, tylko będziemy dochodzili do jakichś konstruktywnych wniosków. I jeszcze raz proszę o przedstawianie Komisji planowanych zmian, tak żebyśmy byli przygotowani, bo sam pan dobrze wie, że Komisja popiera większość waszych planów. Pana projekty, pana realizacje popieramy wszyscy jak jeden mąż, bo efekty są widoczne, natomiast z planami dotyczącymi działań prewencyjnych nie do końca się zgadzamy.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#MarekBiernacki">Dziękuję bardzo – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>