text_structure.xml 54.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#EwaKopacz">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich państwa. Pozwolę sobie przedstawić państwu porządek obrad. W pkt I zaopiniujemy wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra zdrowia Zbigniewa Religi zawarty w druku nr 1970, a w pkt II zaopiniujemy Sprawozdanie z wykonania planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia za rok 2006. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie ma uwag. Uważam porządek posiedzenia za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#EwaKopacz">W związku z tym, że posłem, który będzie występować w imieniu wnioskodawców jestem ja, poproszę panią przewodniczącą Małgorzatę Stryjską o przejęcie prowadzenia posiedzenia Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MałgorzataStryjska">Przystępujemy do rozpatrzenia pkt I porządku dziennego – zaopiniowanie wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra zdrowia Zbigniewa Religi zawartego w druku nr 1970. Oddaję głos pani poseł reprezentującej wnioskodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#EwaKopacz">Sytuacja o tyle jest niezręczna, że jak państwo wiedzą, pan minister Zbigniew Religa to jest ta osoba, która w czasie kampanii prezydenckiej była w Komitecie Wyborczym naszego kandydata na prezydenta, czyli przewodniczącego Donalda Tuska. Ale wtedy były również okazje do tego, żeby rozmawiać o programie. Wtedy mówiliśmy o programie, jako o sprawie najważniejszej i w wielu punktach – zapewne pan minister nie zaprzeczy – zgadzaliśmy się.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#EwaKopacz">Tak się złożyło, że pan Zbigniew Religa został ministrem w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin, a Platforma Obywatelska została w opozycji. Jednak z nadzieją czekaliśmy na to, że nasze wspólne ustalenia będą realizowane przez tego apolitycznego ministra. Okazało się, że pan minister Zbigniew Religa odszedł zarówno od programu PiS-u, który potem reprezentował – a więc jak sami państwo wiedzą, nie mamy budżetowej służby zdrowia – jak i od swoich założeń programowych, w których zdecydowanie mówił o wolnym rynku, konkurencji, koszyku świadczeń, sieci szpitali, restrukturyzacji. Wszystko to, mimo wszystko, napawało opozycję optymizmem, że ten apolityczny minister będzie realizować wyłącznie swój program, który w znacznej części byłby popierany przez opozycję, czyli Platformę Obywatelską.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#EwaKopacz">Natomiast po dwóch latach mamy następująca sytuację. Ci, którzy obserwują dzisiaj scenę polityczną, mogą powiedzieć, że takiej sytuacji nie zauważyli w służbie zdrowia od dawna. Oprócz tego, że protestują pielęgniarki i lekarze, protestują także pacjenci. Dzisiaj z pełną odpowiedzialności można powiedzieć, że jest gorzej niż było 2 lata temu. Jest totalny bałagan i chaos, w którym pacjent czuje się zagrożony, niedoinformowany i zdany wyłącznie na siebie. Dzisiaj trudno atakować człowieka, z którym programowo żeśmy się zgadzali, za to, że nie realizował swojego programu. Była taka a nie inna konstelacja w jego klubie, rządzie, że nie potrafił, nie chciał albo nie pozwolono mu tak działać. Na te pytania nie chcę usłyszeć odpowiedzi, ale nie chcę też spekulować jak było naprawdę. Jedno jest pewne – niewiele, panie ministrze, się udało. Jeśli dzisiaj chcielibyśmy wrócić do tego, co było dla pana ważne – mam na myśli koszyk świadczeń gwarantowanych – to jest to pana pierwsza klęska. Koszyk świadczeń gwarantowanych – ogłosili to państwo jako wielki sukces. Nie spowodowało to jednak żadnego ruchu w reformowaniu systemu zdrowia. Przywiązywaliśmy do tego ogromną wagę.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#EwaKopacz">Jeśli chodzi o przedstawienie koszyka świadczeń gwarantowanych, dzisiaj niewycenionych, to wypowiedzi zarówno pana, panie ministrze, jak i pana ministra Bolesława Piechy, spowodowały to, że wszyscy stracili orientację, o co w tym chodzi. Przypomnę wypowiedzi pana ministra Zbigniewa Religi, który po demonstracji na sali sejmowej koszyka świadczeń gwarantowanych skonkludował to mówiąc, że w systemie brakuje 900.000 mln zł. Kiedy w tej sprawie zabrał głos pan minister Bolesław Piecha, powiedział, że brakuje 30.000.000 tys. zł. Warto byłoby więc ustalić wypośrodkowaną kwotę. Ale jakże ją ustalić i powiedzieć, czego tak naprawdę brakuje w systemie, skoro nikt tego nie policzył, nikt nie wycenił procedur, które znalazły się w tym koszyku? Można powiedzieć, że z niewielką zmianą w koszyku świadczeń gwarantowanych znalazły się świadczenia kontraktowane z Narodowym Funduszem Zdrowia. A więc można by również powiedzieć, że efekt kilku miesięcy pracy za 10.000 tys. zł można by było schować głęboko do szuflady. 700 ekspertów pracowało przy stworzeniu koszyka, a efekt żaden.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#EwaKopacz">Następnym punktem, szczególnym, jest siec szpitali. Wiedzą państwo, że mamy za sobą akcję protestacyjną, która nie trwała dzień, 2 dni, czy 5 dni. Wszyscy ci, którzy zarządzali służba zdrowia albo pracowali w ochronie zdrowia, wiedzą, że przedłużająca się akcja protestacyjna odbije się niekorzystnie na kontraktach w przyszłym roku. Dzisiaj mogę podejrzewać – kładę nacisk na to określenie, że mogę podejrzewać – że brak reakcji ze strony władz, które konstytucyjnie odpowiadają za bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów – a czy dobrze funkcjonująca ochrona zdrowia to nie jest dbałość o bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów? – cyniczne milczenie i ustawianie się w roli obserwatora spowodowało, że w przyszłym roku te szpitale znajdą się w naprawdę trudnej sytuacji finansowej, ponieważ kontrakty, które otrzymają, będą oparte na wykonaniu z tego roku. Nie wierzę w to, że w wielu placówkach nadgonią okres protestu, czyli wszystko to, czego nie zdążyli zrobić. Zatem pieniądze, które trafią do szpitali, będą zdecydowanie niższe. A więc, skoro mówimy o sieci szpitali, to mogę również podejrzewać, a nawet jestem pewna, że tę niewygodną decyzję o wyłanianiu, włączaniu lub skreśleniu z sieci szpitali placówek załatwili państwo... Nie chcę tego kierować do pana ministra Zbigniewa Religi, bo mam wielki szacunek dla tego człowieka, ale ponieważ jest to odpowiedzialność całego resortu, mówię w liczbie mnogiej. Dzisiaj ten wniosek tylko dlatego dotyczy wotum nieufności dla ministra zdrowia Zbigniewa Religi, bo minister Zbigniew Religa stoi na czele tego resortu. Dzisiaj z całą odpowiedzialnością powiem, że cały resort odpowiada za to. A odpowiada za brak działań w ciągu dwóch lat, które by poprawiły kondycję służby zdrowia. Z pełną odpowiedzialnością możemy powiedzieć, że sieć szpitali tworzą sami strajkujący lekarze, a rządzący udają, że nic złego się nie dzieje. Ale przecież to jest wygodne rozwiązanie – zrzucić odpowiedzialność najpierw na dyrektorów szpitali, potem na lekarzy i pielęgniarki, a w następnej kolejności za to wszystko zapłacą pacjenci, bo to ich, niestety, będzie się brać pod uwagę jako tych, którzy mają rekompensować niedobór pieniędzy w ochronie zdrowia. To im, bez zmrużenia oka, podniesie się wysokość składki tylko po to, żeby pokazać, jak bardzo jest źle i jak jeszcze gorzej może być i co jeszcze gorszego może się wydarzyć.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#EwaKopacz">W związku z tym mam pytanie. Co jeszcze gorszego może się wydarzyć niż to, że protestują pacjenci, niż to, że ewakuuje się oddziały, niż to, że mnóstwo młodych ludzi kończących akademie medyczne zamierza wyjechać poza teren naszego kraju? Jeśli jest coś gorszego niż to, że umiera dwudziestokilkuletnia dziewczyna, dlatego że nie udzielono jej pomocy, to co jeszcze musi się stać, żeby zmobilizować rządzących do tego, by zauważyli coś takiego jak służba zdrowia, którą w szczególności trzeba się zająć. A jest to oczywiście sprawa priorytetów. Niektórzy uważają, że warto zajmować się medialnymi wystąpieniami, pokazem, ile państwo żeście zrobili, głęboko ukrywając swoją nieudolność i zaniechania w tej sprawie, a inni – mam na myśli odpowiedzialną Platformę Obywatelską – uważają, że zdrowie jest najcenniejsze... Pan minister Zbigniew Religa się nie śmieje. To jest odpowiedzialny człowiek, i wie, że zdrowie jest najcenniejsze.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#EwaKopacz">Powiem tak. Panie ministrze, zapłacił pan cenę za to, że to pana potraktowano instrumentalnie. Pan był twarzą tego rządu. A tak naprawdę odpowie pan przed lekarzami, którzy dzisiaj w większości stracili do pana zaufanie z tego powodu, że wtedy, kiedy trzeba było stanąć w ich obronie, kiedy ze strony polityków i pacjentów sypały się krzywdzące opinie o środowiskach medycznych, nie stanął pan w ich obronie. Pan jest członkiem tego środowiska, osobą, która wiele lat przepracowała jako ordynator, nadzorujący pracę młodych lekarzy. Nie stanął pan w obronie tego środowiska, kiedy jednego z lekarzy, któremu jeszcze dzisiaj nie postawiono zarzutu o zabójstwo, nazwano zabójcą, w świetle kamer, żeby wszyscy w Polsce usłyszeli, jak zła jest służba zdrowia. To są te wszystkie zarzuty, które chciałabym, aby trafiły do tych, którzy łatwo mówią o tym, jak agresywnie atakuje Platforma Obywatelska, jakiego języka wściekłego używa. To jest wasz język. Dzisiaj na sali mieliśmy przykład tego, jak państwo subtelnie się zachowują.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#EwaKopacz">W związku z tym ze spokojem, panie ministrze – z pełnym szacunkiem dla pana – niestety, składam ten wniosek, który imiennie dotyczy ministra zdrowia Zbigniewa Religi, ale tak naprawdę jest wotum nieufności dla resortu zdrowia. Jest pan na czele tego resortu – będzie pan tą osobą, która będzie wymieniana w naszym wniosku. Upoważnia mnie do tego także ostatnia pańska decyzja, bo sądzę, że w ostatnim czasie trochę się pan zahartował w bojach politycznych i dzisiaj już nie mogę pana traktować jako apolitycznego fachowca skoro ogłosił pan, że będzie stratować w wyborach z list PiS-u – dzisiaj przeczytaliśmy o tym w gazetach. Zatem, chcąc nie chcąc, wpisał się pan już w ten dialog polityczny. Myślę więc, że przyjmie pan te słowa ze zrozumieniem, bo w swej karierze politycznej może pan będzie musiał zajmować moje miejsce i niekiedy argumentować tego rodzaju wnioski.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#EwaKopacz">To wszystko z mojej strony. Jeśli są pytania, odpowiem na nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MałgorzataStryjska">Zanim udzielę głosu panu ministrowi zdrowia, chciałbym powiedzieć, że pani poseł miała zlecenie polityczne wykonania i umotywowania tego wniosku. To zlecenie pani poseł wykonała nadgorliwie. Niektóre słowa nie powinny pani poseł przejść przez gardło. Na szczęście w tej sali siedzą osoby związane z ochroną zdrowia, fachowcy, którzy potrafią to ocenić. A pan minister się nie śmiał, bo patrzył z zażenowaniem na to, co się działo.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MałgorzataStryjska">Czy pan minister chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ZbigniewReliga">Nie ustosunkuję się do żadnej części wypowiedzi pani przewodniczącej. Nie wiem, czy jest przyjęte, to, co chcę powiedzieć, ale proszę przyjąć to w ten sposób, że jestem pani starszym kolegą lekarzem i w tej chwili mówię i jako starszy kolega lekarz i – tak jak pani – jestem w polityce. Oboje jesteśmy w polityce. Jedną z najważniejszych spraw jest to – uważam, że istotną i dobrą rzeczą dla polityka jest praca dla innych ludzi – że człowiek w pewnym momencie zostaje sam ze sobą i sam ze sobą rozmawia. Musi rozliczać się z tego, co mówił, jak się zachowywał, jakie podejmował decyzje. Życzę pani, żeby w przyszłości zastanawiając się nad swoją drogą polityczną, nad słowami, które pani wypowiadała, sama sobie, nie ludziom, nie do prasy, telewizji – to jest najważniejsze, bo człowiek sam siebie nie okłamie, można okłamać słuchających, ale nie siebie – mogła powiedzieć, że robiłam to i mówiłam zawsze w sposób uczciwy, dobry, tak myślałam rzeczywiście i nie robiłam niczego, co nie było zgodne z moim sumieniem, wiedzą i rozsądkiem. To tylko życzenia starszego kolegi lekarza i starszego kolegi również w polityce. To wszystko, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MałgorzataStryjska">Otwieram dyskusję. W kolejności zabiorą głos posłowie: Mieczysław Walkiewicz, Czesław Hoc, Tadeusz Cymański i Alfred Budner.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MieczysławWalkiewicz">Nie ukrywam, że w moim prawie sześćdziesięcioletnim życiu i ponad trzydziestoletniej karierze zawodowej nie usłyszałem tak wielkiej dozy cynizmu i poniżania godności ludzkiej. A słyszałem już wiele z różnych miejsc.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MieczysławWalkiewicz">Zastanawiam się, gdzie jest granica przyzwoitości, pani przewodnicząca. Gdzie jest granica ludzkiej przyzwoitości? Można dążyć za wszelką cenę do wspięcia się jak najwyżej na drabinę polityczną, ale czy warto poniżać godność ludzką dla tej drabiny. Szczebelki spróchnieją i pani kiedyś spadnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#CzesławHoc">Myślę, że pani poseł zgłaszająca ten wniosek trochę godności zachowała, bo na początku powiedziała, że jest jej bardzo niezręcznie. Można domniemywać, że mówi to, bo ma taki rozkaz polityczny i dlatego jest jej niezręcznie. Myślę, że trzeba mieć naprawę dużo cywilnej odwagi, żeby wystąpić wbrew pewnym przesłankom racjonalnym i przeciwko panu ministrowi Zbigniewowi Relidze, dlatego że uważam, że od wielu lat nie było tak dobrego, uczciwego i kreatywnego ministra zdrowia, jakim jest pan Zbigniew Religa.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#CzesławHoc">W tej chwili przychodzi mi taka myśl do głowy, że wiem, dlaczego, pomimo tej niezręczności, pani przewodnicząca musiała ten wniosek złożyć. Odważyliście się prawdopodobnie dlatego, że ten minister jest bardzo dobry, zrobił już wiele rzeczy, o których inni nawet nie śmieli pomyśleć. I dlatego, że idzie coraz lepiej, to może skróćmy tę dobrą, perspektywiczną i konstruktywną drogę pana ministra, bo rzeczywiście jest coraz lepiej w służbie zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#CzesławHoc">Powiem, bo nie jesteśmy ograniczeni czasem, że przecież pan minister zastał kompletny chaos koncepcyjny, kompetencyjny w służbie zdrowia, z dołującą „ustawą 203”, z brakiem współpracy między Narodowym Funduszem Zdrowia a Ministerstwem Zdrowia, totalną degrengoladą służby zdrowia. I oto pan minister ogłasza priorytety i nie mówi, że zrobi to w półtora roku, tylko mówi, że zrobi to w ciągu siedmiu lat. Tak powiedział na samym początku. Ogłosił 10 priorytetów, a potem dodał jedenasty – stomatologie. Realizował to punkt po punkcie, z kalendarzem w ręku.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#CzesławHoc">Co robił? Nowelizacja ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji zakładów opieki zdrowotnej nie tylko zahamowuje zadłużanie szpitali, ale prowadzi do oddłużenia szpitali z 6.000.000 do 4.000.000 tys. zł. Załatwiamy w tym czasie również problem „ustawy 203”, która dołowała i praktycznie przekreślała jakiekolwiek perspektywy służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#CzesławHoc">Co dalej? Państwowe Ratownictwo Medyczne od 1 stycznia 2007 r. Zapomnieliście, że państwowe ratownictwo medyczne było zapowiadane od kilkunastu lat. Pan minister to zapowiedział i od 1 stycznia 2007 r. działa Państwowe Ratownictwo Medyczne – odciążenie budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#CzesławHoc">Następnie podwyżki, znaczące podwyżki. Może nie tyle satysfakcjonujące wszystkich, ile znaczące. Jeżeli pielęgniarki dostają 600–700 zł brutto, a lekarze 1200 zł brutto, to jest znacząca podwyżka. Oczywiście, nie wszystkie szpitale mogły wygenerować takie podwyżki, ale jest to wreszcie znaczące docenienie pracy i godności służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#CzesławHoc">Co jeszcze? Słynny podatek Religi. Pamiętam, jak bardzo krytykowaliście ten podatek. To jest od 1 października w pewien sposób odciążenie budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia. Wreszcie zdrowotne programy narodowe – pochylenie się z troską nad nimi, ich realizacją i finansowaniem – i pakiet ustaw.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#CzesławHoc">Koszyk gwarantowanych świadczeń zdrowotnych – może rzeczywiście nie jest to doskonała ustawa, myślę o jej wykonaniu, ale sama forma jest zauważalna. Sieć szpitali – wszystkie te projekty są przygotowane. Racjonalna gospodarka lekowa, istotna ustawa o zespołach opieki zdrowotnej wdrażająca wiele nowości korygujących. Ustawa o zdrowiu publicznym. To wszystko jest rozpisane. To nie miało być zrealizowane w ciągu półtora roku. Proszę pokazać kraj, który potrafił wydobyć służbę zdrowia z takiego marazmu, zapaści. Mało tego, na służbie zdrowia w USA niemal potknął się Bill Clinton, w Niemczech, gdzie jest inne finansowanie też strajkują. Powiem, że kiedy zaczynaliśmy, w systemie było 28.000.000 tys. zł, a teraz jest 48.000.000 tys. zł. Proszę więc zauważyć, jakie nastąpiło zwiększenie finansowania Narodowego Funduszu Zdrowia. Zatem to, co pan minister zapowiadał, krok po kroku realizuje. Za to wielka mu chwała i ukłon przed jego programem i działaniem.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#CzesławHoc">Pani przewodnicząca, pani zaznaczyła, że pan minister był obserwatorem. Przypomnę pani, że powiedziała pani kiedyś publicznie, że czuje się bezrobotna w Komisji Zdrowia. To jak by siebie pani teraz określiła, albo nas, po tym, co powiedziałem?</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#CzesławHoc">Może moja wypowiedź była trochę emocjonalna, ale ten wniosek jest całkiem polityczny. I trzeba mieć aplomb – to jest starodawne określenie tupetu – żeby skonstruować ten wniosek. Nie wspomnę już o specyficznej sytuacji osobistej pana ministra, ale każdy wie, o co chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszCymański">Cóż tu mówić? Chciałbym zwrócić się z prośbą, apelem, do wnioskodawców o wycofanie tego wniosku, a jeżeli z przyczyn politycznych – dyscypliny, czy z hardości serca apel ten nie znajdzie uznania, wnosiłbym o korektę uzasadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MałgorzataStryjska">Panie pośle, czy pan składa wniosek formalny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszCymański">Tak i uzasadniam go. Jeżeli na plakatach – muszę to powiedzieć – mówicie o pogardzie i lekceważeniu, to chcę powiedzieć, że najwyższym stopniem lekceważenia są wnioski o wotum nieufności wobec, było nie było, ministrów Rzeczypospolitej Polskiej. Za chwilę mogą być zmiany. Może wam się uda, a może nie. Któż to wie? Przyszłość jest nieznana. Ale nie może być tak, żeby z tego robić hucpę, niechlujstwo i wnioski, które powinny być merytoryczne, stawały się tak naprawdę... No właśnie, czym?</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#TadeuszCymański">Dlaczego o tym mówię? Nie wiem, czy państwo to czytali, ale zachęcam do lektury wszystkich złożonych wniosków. I co widzimy? Wszystkie są jednakowe. Mają po pięć zdań... Dotyczą pana Ujazdowskiego, pana Religi... To zakrawa na kpinę. Partia, która aspiruje, ma biuro, nawet nie zadała sobie trudu, żeby te wnioski zmutować. Nie chcę tego odczytywać, bo to jest ironiczne. To jest kpina. Na to zwracali przytomnie uwagę nawet przyjaciele i miłośnicy Platformy Obywatelskiej – nie róbcie kabaretu, bo to jest tak naprawdę rozczłonkowany wniosek o grupowe wotum nieufności. Na to nie zasługuje nie tylko pan minister Zbigniew Religa, ale również my. Nie zasługujemy na to, żeby tak nas potraktować. Mam ten wniosek przed sobą. Muszę powiedzieć, że to nie jest Eureka i wywołuje ogromne zdziwienie. A co do uzasadnienia, którego wysłuchaliśmy, a którego de facto nie ma we wniosku, wydaje mi się, że w komisjach merytorycznych – ja nie jestem lekarzem – nie musimy dzielić się na tych z PO czy PiS-u, bo wiadomo, jaka jest polityka. Każdy musi swoje wykonać, ale nadgorliwość nie jest potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#TadeuszCymański">W związku z tym prosiłbym, pani przewodnicząca, żeby chociaż zdaniem komentarza trochę naprawiła ten klimat. Będziemy głosować. Zobaczymy, jaki będzie werdykt. Natomiast zmieniają się czasy, może okazać się to niepotrzebne... Ja to mówię w interesie nas wszystkich, bo ja, pomimo wszystko, bardzo sobie cenię dobre ludzkie relacje, również z panią przewodniczącą. To, że skrzyżujemy miecze nie oznacza, że się musimy ranić. A autorytet, to rzadka rzecz. Pan minister ma szczęście, że już za życia, myślę, że nie przesadzę, jeśli powiem, że już za życia stał się żywą legendą. To rzadkość. I życzę mu nie tylko zdrowia, ale i tego, żeby tym autorytetem był. A temu, że państwo też włączycie na swoje listy autorytety, nie dziwmy się. Minister z urzędu jest w rządzie osobą polityczną, a to, że nie jest funkcjonariuszem partyjnym nie jest powodem, żeby popadać w nadgorliwość. To mnie rozczarowało i zdziwiło, ale zawsze można jakoś z tego wyjść.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#TadeuszCymański">Za chwilę będzie głosowanie, i zobaczymy... Ale niepotrzebnie nakręcamy spiralę. Ocena jest trudna. Pozostawiam ją fachowcom – lekarze lepiej się na tym znają, ale porównując pracę gołym okiem widać, że jest to resort niezwykle trudny. Czy będzie koalicja, czy nie, czy PiS będzie rządzić indywidualnie, zderzymy się z tymi samymi problemami. Ja dziękuję panu ministrowi za jedno, jako ekonomista i poseł. Bo kto w każdym rządzie jest najsilniejszy, oprócz premiera? Minister finansów. Dziękuję za to, że podejmował nieudane, ale i udane próby zwiększenia nakładów na służbę zdrowia, bo czego byśmy nie mówili przed kamerami czy na meetingach, polska służba zdrowia cały czas jest niedofinansowana. Ogromny wzrost tych nakładów jest faktem i tego nam nikt nie ukradnie – trzeba to zauważyć. Ale pan minister – a chyba nie wszyscy znają dokładne relacje z meetingu Prawa i Sprawiedliwości – miał odwagę powiedzieć – to nie jest tajemnicą – że w jego ocenie te nakłady w dalszym ciągu są zbyt niskie i o ich wzrost walczył. Jeśli pani minister finansów podjęła pryncypialny wysiłek i położyła akcent na celach rozwojowych, w czym uzyskała bardzo mocne poparcie Platformy Obywatelskiej – mówię o ogromnej operacji dotyczącej składki rentowej – to trzeba o tym pamiętać.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#TadeuszCymański">Państwo złożyli wniosek o 2% dodatkowej składki, czyli 6.000.000 tys. zł. Trzeba pamiętać, że było wiele propozycji. Sprawa się na tym nie kończy i staniecie przed tymi samymi wyzwaniami, albo my staniemy, a może wspólnie staniemy... Trzeba ważyć słowa dzisiaj, aby jutro szukać porozumienia w zakresie, który nas powinien łączyć, a nie dzielić. A dyrektywy naszych politycznych mocodawców trzeba wykonywać. Temu się nie dziwię. Ale róbmy to elegancko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AlfredBudner">Moje krótkie wystąpienie będzie wprost proporcjonalne długością do uzasadnienia, proszę więc o chwilę cierpliwości.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#AlfredBudner">Pani przewodnicząca uzasadniając ten wniosek powiedziała, że pan minister Zbigniew Religa mówił o koszyku świadczeń gwarantowanych, sieci szpitali, reformie służby zdrowia. To prawda, tylko czy dane mu było tę sytuację naprawić. Pamiętamy, co opozycja robiła z każdym pomysłem tego rządu. Czy dane to było człowiekowi, który w tym czasie przeszedł osobistą tragedię zdrowotną? Czy godzi się dzisiaj tego człowieka traktować takim wnioskiem? Ja wstydzę się za ten wniosek. To prawda.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#AlfredBudner">W poprzedniej kadencji Sejmu, kiedy również byłem posłem w Komisji Zdrowia, ględzono o koszyku świadczeń gwarantowanych. Pamiętam, to słynne posiedzenie Komisji, kiedy arogancja ówczesnego marszałka Włodzimierza Cimoszewicza sięgnęła zenitu. Pracowaliśmy całe wakacje. I co z tego wyszło? Wszyscy wiemy, co dostał w spadku pan minister Zbigniew Religa.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#AlfredBudner">Mam pytanie. Jakie podwyżki dano służbie zdrowia w poprzedniej kadencji Sejmu, a jakie dzisiaj? Czemu nie było takiej rozróby, jak dzisiaj? Czy wyprzęga się konie w środku rzeki zostawiając wóz na łasce spienionych fal? Tego się nie robi, ponieważ wiadomo, co grozi ludziom na tym wozie.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#AlfredBudner">Państwo chcą zadowolić swoje fobie polityczne – bo jak inaczej to nazwać. Co zrobi nowy minister zdrowia skoro jutro, pojutrze, za miesiąc, za dwa będą wybory? Czy on zdąży się nauczyć chodzić do gabinety w Ministerstwie Zdrowia? Przecież nie zdąży. Jakie miejsce w waszym uzasadnieniu zajmują pacjenci? Spojrzałbym na to od tej strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MałgorzataStryjska">Panie pośle, jeszcze nie przegłosowaliśmy wniosku o wotum nieufności dla pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#MałgorzataStryjska">Teraz zabierze głos pan minister, a potem dalszy ciąg wypowiedzi posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewReliga">Pani przewodnicząca, poczułam się trochę sprowokowany. Mam do wszystkich państwa posłów prośbę. Moje zdrowie jest moją sprawą. Prosiłbym, żeby w ogóle tego nie brać pod uwagę, tym bardziej, że czuję się dobrze i jestem zdrowy. Natomiast musiałem to ogłosić, ponieważ pełniąc tak odpowiedzialne stanowisko musiałem się wytłumaczyć, dlaczego przez pewien czas, w trakcie strajków, mnie nie ma. Wszyscy musieli zrozumieć, dlaczego mnie nie ma. Dlatego zostało to przekazane do publicznej wiadomości. Natomiast bardzo bym prosił, aby czy przez sympatię, czy antypatię, stan mojego zdrowia nie był rozważany, dyskutowany, ponieważ naprawdę jest to moja osobista sprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MirosławaMasłowska">Ja nie lubię powtarzać tego, co już powiedziano, a padło tu dzisiaj wiele słów. Bardzo merytorycznie wypowiedział się pan poseł Czesław Hoc mówiąc o tym, co zostało zrobione. Nie będę więc tego powtarzać.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MirosławaMasłowska">Powiem jedno. Jeszcze nigdy w tak krótkim czasie nie zrobiono tak wiele. Trzeba sobie z tego zdawać sprawę. Natomiast uczciwość pana ministra Zbigniewa Religi polegała na tym, że na samym początku, kiedy obejmował ten urząd, powiedział – tego nie da się zrobić w bardzo krótkim czasie. Koszyk świadczeń, sieć szpitali, to sprawy, które wymagają czasu. To każdy wie. Zresztą pani przewodnicząca, niezwykle inteligenta osoba, doskonale o tym wie, że nie da się tego zrobić w bardzo krótkim czasie.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#MirosławaMasłowska">Ja wiem, że jest mało czasu, ale o pewnych rzeczach trzeba powiedzieć. Nie można się dzisiaj powoływać na to, że stanęły szpitale, wyjechali lekarze, strajkują pielęgniarki. Nie można, dlatego że wiemy, iż większość strajków, niestety, to były strajki polityczne, bo nigdy nie dostali tak dużo od żadnego rządu. To właśnie ten rząd, to Ministerstwo Zdrowia to załatwiło. Nigdy w tak krótkim czasie nie zrobiono tak wiele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JolantaSzczypińska">Cóż można dodać? Padło wiele słów. Też nie będę ich powtarzać. Ale powiem szczerze, że jeszcze nigdy – a jestem tu drugą kadencję – nie czułam się tak zażenowana i nigdy wcześniej nie wstydziłam się z powodu słów, jakie padły z ust pani przewodniczącej. Wstydzę się, że pani przewodnicząca jest w tej chwili przewodniczącą Komisji Zdrowia. Mówię to otwarcie, po takim uzasadnieniu, niewątpliwie politycznym.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JolantaSzczypińska">Ja rozumiem, że pani miała zadanie polityczne polegające na przedstawieniu wniosku o wotum nieufności wobec pana profesora Zbigniewa Religi, ale, pani przewodnicząca, jeżeli człowiek nie wie, jak się ma zachować, to – jak powiedział pan profesor Władysław Bartoszewski – należy się zachować przyzwoicie. Te słowa, które dzisiaj padły pod adresem Ministerstwa Zdrowia i pana ministra Zbigniewa Religi, tak naprawdę były tylko polityczną agitką. To była polityczna agitka, pani przewodnicząca. Mogła się pani przygotować merytorycznie, bo kto jak kto, ale przewodnicząca Komisji Zdrowia powinna wiedzieć, jak wygląda naprawa systemu ochrony zdrowia, co zrobiło Ministerstwo Zdrowia. Tego może nie wiedzieć zwykły poseł, zwykły obywatel, ale przewodnicząca Komisji Zdrowia powinna mieć w tym zakresie jak najwięcej informacji.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JolantaSzczypińska">Nie chcę powtarzać, co zrobiono w ochronie zdrowia, bo wszyscy w tej sali mamy tego świadomość. Ale mamy także świadomość, że jest to przede wszystkim wniosek polityczny. I dobrze powiedział pan poseł Tadeusz Cymański, że to, co tu czytamy po prostu można wyrzucić do kosza. Mogła się pani przygotować i podejść do tego naprawdę merytorycznie. A jeśli chodzi o pani zarzut, że pan minister zdrowia utracił zaufanie lekarzy, powiem, że nie. Jakim prawem pani to mówi? Pani nie reprezentuje całego środowiska lekarzy, całego środowiska pielęgniarek czy pracowników ochrony zdrowia. Mówię to z cała odpowiedzialnością. Minister zdrowia, pan profesor Zbigniew Religa cieszy się największym poparciem w społeczeństwie. Taka jest prawda. I nie przypadkowo.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JolantaSzczypińska">Pani przewodnicząca, to czy pan minister podejmie decyzję, albo nie, że będzie kandydować z listy PiS-u, naprawdę nie jest powodem do tego, żeby w tej chwili stawiać wobec niego wniosek o wotum nieufności. To jest śmieszne. To ośmiesza panią, pani ugrupowanie i Komisję. My tu powinniśmy rozmawiać merytorycznie, a nie politycznie. Komisja Zdrowia jest od załatwiania spraw najważniejszych dla Polaków. I dlatego apeluje o to, abyśmy przestali w ten sposób ze sobą rozmawiać, bo kampania wyborcza niebawem. Mam nadzieję, że za chwilę nastąpi samorozwiązanie Sejmu i wtedy pani będzie mogła z tego typu tekstami występować na wiecach...</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JolantaSzczypińska">Proszę pana, panie pośle, żeby pan tego wysłuchał, bo ja pana również słucham, chociaż się z panem wcale nie zgadzam. Jeszcze raz powtarzam, jest to skandaliczny wniosek, niechlujstwo, polityczna agitka, polityczna nagonka. I jak powiedziałam, dzisiaj po raz pierwszy się wstydzę, że pani jest przewodniczącą sejmowej Komisji Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#EwaKopacz">Proszę państwa, odnoszę wrażenie, że zapomnieliśmy, gdzie jesteśmy. My nie jesteśmy w gabinecie lekarza Zbigniewa Religi, tylko w Sejmie. Państwo dziwią się, że dzisiaj poddajemy krytyce ministra, który jest w polityce. Czy państwo usłyszeli z moich ust chociaż jedno słowo krytyki osoby Zbigniewa Religi, czy lekarza Zbigniewa Religi? Odnosiłam się do pana dwukrotnie, do pana wiedzy i autorytetu, mówiąc z wielkim szacunkiem, panie ministrze. Ale wtedy, kiedy mówię o ministrze Zbigniewie Relidze, to nie mówię o człowieku, którego dzisiaj mam nie prawa zaatakować, bo to jest specyficzne miejsce i nikt z państwa nie miałby żadnych skrupułów, czego dowody mieliśmy niejednokrotnie na sali.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#EwaKopacz">Jeśli chodzi o ten wstyd, pani poseł, powiem, niech każdy wstydzi się za siebie. Myślę, że niejeden raz miała pani powód do tego, żeby nie czuć komfortu z tego powodu, że jest pani zastępcą przewodniczącego, ale mój takt nie pozwolił wytkną pani ignorancji, niewiedzy, czy nietaktownego zachowania. Jeśli więc pani dochodziła do takich wniosków...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MałgorzataStryjska">Przepraszam, pani przewodnicząca, przesadza pani. Odbieram pani głos. Pan poseł Krzysztof Grzegorek. Proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#EwaKopacz">Pani nie może mi zabrać głosu, pani przewodnicząca...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MałgorzataStryjska">Zabieram, ponieważ to nie jest wypowiedź na temat. To jest agitacja polityczna. Pan poseł Grzegorek, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#EwaKopacz">Agitacją polityczną było dokładnie to, co mówiła pani poseł Jolanta Szczypińska, to co wszyscy po kolei próbowali zrobić...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MałgorzataStryjska">Pani przewodnicząca, ja prowadzę posiedzenie Komisji. Odbieram pani głos. Proszę, pan poseł Krzysztof Grzegorek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#EwaKopacz">Uważam, że pani w tej chwili nadużywa władzy, pani przewodnicząca, ale to nie jest polityczne działanie. Jeśli pani tak uważa, że to jest niepolityczne działanie, to jest to również sprawa pani sumienia, do którego odwoływali się pani koledzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MałgorzataStryjska">Pani poseł prowadzi tu agitację polityczną, zachowuje się niegrzecznie, zachowuje tak, jakby należało panią zgłosić na...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#EwaKopacz">Pani poseł, moi rodzice zasługują na szacunek. Oni mnie dobrze wychowali. I bardzo proszę, żeby pani nie próbowała mnie w tej chwili wychowywać, nie próbowała mnie stawiać pod ścianą. Nie jestem gówniarzem. I bardzo proszę, żeby pani w tej chwili ograniczyła swoje uwagi tylko do tego, jak pani prowadzi posiedzenie Komisji. Dzisiaj te uwagi są niestosowne, pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MałgorzataStryjska">Nie udzieliłam pani poseł głosu i pani poseł się odzywa.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#MałgorzataStryjska">Pan poseł Krzysztof Grzegorek, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KrzysztofGrzegorek">Dziękuję, pani przewodnicząca. Ze zdumieniem to wszystko obserwuję. Mam nadzieję, że będziemy mieć szansę zobaczyć zapis poszczególnych wystąpień. Jeżeli państwo mówią, że wnioskodawca w czymkolwiek obraził, naruszył dobra osobiste, naraził na szwank godność osobistą pana ministra, to jest tak, jak we śnie wariata.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#KrzysztofGrzegorek">Przecież sam pan minister poprosił was, obrońców, o to, aby nie posługiwać się jako argumentem jego chorobą, bo to jest nieeleganckie. Nie życzył sobie tego. Takie stanowisko to nie jest konkurs piękności, tylko ciężka merytoryczna praca. Nikt nigdy nie kwestionował, ani nie kwestionuje autorytetu pana profesora Zbigniewa Religi jako kardiochirurga, ale to jest zupełnie coś innego, jeżeli chodzi o Ministerstwo Zdrowia i zarządzanie resortem. Nie rozumienie tego?</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#KrzysztofGrzegorek">Teraz wy bronicie ministra Zbigniewa Religi. A jeszcze nie tak dawno była taka o to sytuacja, że konferencję prasową w Sejmie urządzał wiceminister Bolesław Piecha z panem Andrzejem Sośnierzem będąc pewnym, że pana ministra Zbigniewa Religi już nie będzie. A on z Kazimierze Marcinkiewiczem był przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MałgorzataStryjska">Panie pośle, do rzeczy. Jest wniosek do przegłosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KrzysztofGrzegorek">To wszystko jest do rzeczy. Bo to jest między innymi dowód tego, że jeżeli nawet założenia pana profesora Zbigniewa Religi były słuszne, to przez większą część tej kadencji wy nie pozwoliliście tego programu realizować. I dzisiaj mamy tego efekt.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#KrzysztofGrzegorek">Mówią państwo, że jest tak dobrze w ochronie zdrowia. To ja się pytam, dlaczego jest tak źle. Przed Sejmem protestują pielęgniarki. Jest kilka tysięcy wypowiedzeń lekarzy z całej Polski. Grozi krach, załamanie systemu za miesiąc. To jest tak dobrze, czy jest tak źle? Zdecydujcie się.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#KrzysztofGrzegorek">Mówicie, że żaden rząd w ciągu osiemnastu lat nie dał tylu pieniędzy do systemu ochrony zdrowia. To powiem, że przez te 2 lata, siedząc tutaj, powinniście się chociaż nauczyć, skąd się w systemie biorą pieniądze. Wtedy będą państwo wiedzieć, że rząd nic nie dał. I powtórzę, że są to pieniądze ze wzrostu składki, podatków i przejęcia finansowania ratownictwa medycznego przez budżet państwa. To wszystko.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#KrzysztofGrzegorek">Mówią państwo o sukcesie ratownictwa medycznego. Ustawy były przygotowywane, ale każda z nich była niedobra. Czym dzisiaj skutkuje szybko opracowana i wprowadzona przez tę koalicje ustawa? Tym – i znów tego nie wiecie – że na izbach przyjęć, w szpitalnych oddziałach ratowniczych o ponad 100% wzrosło zgłaszanie się pacjentów, bo za tym nie poszły następne rozwiązania. Ratownicy medyczni, którzy pracują w tej chwili w pogotowiu, w dalszym ciągu jeżdżą jak „przychodnia na kółkach” do zachorowań. Nie mają prawa postawić diagnozy. Nie mają prawa wypisać recepty. Co robią? Zabierają pacjentów i wiozą ich do szpitala. I tam dopiero się nimi zajmują. Ten zysk w Narodowym Funduszu Zdrowia jest już prawie zmarnowany przez wzrost kosztów obsługi szpitalnych oddziałów ratunkowych i izb przyjęć. Pokażcie chociaż jeden sukces.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#KrzysztofGrzegorek">Podwyżka dla pracowników służby zdrowia była wywalczona strajkami i protestami i przeprowadzona przez posłów w Sejmie. Sieć szpitali legła w gruzach. Wiadomo, że nic z tego nie będzie. Pacjenci nogami będą musieli wychodzić sieć szpitali. Koszyk świadczeń gwarantowanych to nic innego, tylko w inny sposób przepisane dotychczas kontraktowane usługi medyczne. Jeszcze publiczne przyznanie się do tego, ż brakuje 9.000.000 tys. zł... A pan minister Bolesław Piecha mówi, że to będzie 2 razy tyle. To po co było robić ludziom wodę z mózgów? To są moje merytoryczne uwagi odnośnie do uzasadnienia wniosku o odwołanie pana ministra Zbigniewa Religi. Nie pana profesora – szefa resortu. To nie jest konkurs piękności. Każdy, kto się na to decyduje wie, jakie się z tym wiążą zagrożenia. Myślę, że pan minister doskonale sobie z tego zdaje sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#DamianRaczkowski">Nie będę się odnosić do sposób prowadzenia posiedzenia, aczkolwiek uważam, że przydałoby się więcej taktu z pani strony. Zacznę od tego, że – w moim przekonaniu – pani przewodnicząca nie musi się tłumaczyć z tego co, i w jaki sposób mówiła. Jest to osoba, która, według mnie, bardzo często występuje emocjonalnie, a to dobrze. Jednak ja nie słyszałem w wystąpieniu pani przewodniczącej żadnych słów, które by zasługiwały na tak dziki atak ze strony pana posła Mieczysława Walkiewicza czy pani poseł Jolanty Szczypińskiej. Słyszałem natomiast uwagi, które formułuje lekarz w stosunku do polityka i polityk w stosunku do polityka. I tak jak mówił mój przedmówca, traktujmy to w ten sposób.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#DamianRaczkowski">Rozumiem, że w środowisku, w którym państwo funkcjonują, zakorzeniła się zasada, aby chronić się nawzajem, cokolwiek by się działo. Niech więc państwo docenią to, że są tu osoby, które mają odwagę mówić o tym, co im się nie podoba nie atakując osób, tylko wskazując to, co jest złego w systemie, co im się nie podoba.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#DamianRaczkowski">Jako osoba nieco z zewnątrz – nie jestem lekarzem – również widzę rzeczy, które w moim przekonaniu są niedobre. Pani poseł Jolanta Szczypińska mówi, że z tego tytułu, że pan minister Zbigniew Religa jest najbardziej popularnym politykiem w Polsce, trzeba go szanować i wycofać wniosek o wotum nieufności. W związku z tym powiem tak. Jeżeli pan minister jest najbardziej popularnym politykiem w tym kraju, tym większa jest jego wina, że tak niewiele dobrego dzieje się w ochronie zdrowia. Jednym z większych państwa błędów i tym, co powinno być podstawą do przyjęcia tego wniosku, jest chociażby to, że państwo tak naprawdę nie mają chęci do tego, żeby zmieniać system ochrony zdrowia. Nie mają państwo chęci i odwagi do podejmowania działań, które by uzdrawiały sytuację w tym środowisku. Jedynym dobrem, które wynika z obrad tej izby, są rozwiązania wywalczone pod presją lufy pistoletu przyłożonego do skroni – nie z państwa inicjatywy, tylko z inicjatywy innych osób.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#DamianRaczkowski">To państwo odwracają głowę od problemu exodusu lekarzy poza granice naszego kraju. Doskonale państwo wiedzą, że w wielu krajach Europy Zachodniej czeka kilkadziesiąt tysięcy posad – jeżeli nie teraz, to w najbliższych kilku latach. To daje lekarzom odwagę, żeby walczyć o ich sprawę. Wy udajecie, że tego nie widzicie, a to będzie skutkować wieloma problemami w przyszłych latach.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#DamianRaczkowski">To państwo pozwalają swoim kolegom z innych resortów na to, żeby wykorzystywać patologie w ochronie zdrowia do pseudo walki z korupcją. A co sami zrobiliście w tym kierunku, żeby lekarze nie chcieli sięgać po kopertę, by to wszystko było bardziej właściwe i uczciwe? Nie bronicie ich. Pozwalacie na to, żeby ktoś ich publicznie katował i wyciągał z domu o piątej nad ranem.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#DamianRaczkowski">Jestem zdumiony, że jako wielki sukces podaje się ustawę o sieci szpitali. To jest właśnie przekład tego jak bardzo państwo nie chcecie, boicie się i nie potraficie walczyć o swoje sprawy. Ten rozłożony na ileś lat niby projekt zmiany w funkcjonowaniu tych jednostek, które są potrzebne, a eliminacji tych, które są zbędne, tak naprawdę zakrawa na śmiech, albo nie wiem, na co. Uważam, że niewiele zrobiliście w tym kierunku, aby rozwiązać problemy ilością rezydentur, specjalizacji. Tylko tyle wystarczy do tego, aby pozytywnie zaopiniować wniosek o wyrażenie wotum nieufności. Tyle z mojej strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#TadeuszPlawgo">Chciałbym złożyć wniosek formalny o zakończenie dyskusji i przejście do dalszego procedowania, zgodnie z porządkiem obrad, z tego tytułu, że reprezentująca wnioskodawców, Platformę Obywatelską, również członków tejże Komisji, pani poseł Ewa Kopacz, przedstawiła stanowisko wnioskodawców. Posłowie również wyrazili swoje opinie. Mogę się spodziewać, że jeżeli w tym momencie nie nastąpi zakończenie dyskusji, powtórnie zabierze głos pani przewodnicząca Komisji Ewa Kopacza, a członkowie Komisji mają wyobrażenie o tym, jakie słowa i jakiego charakteru odpowiedź z ust pani przewodniczącej padnie. W związku z tym, że nie będzie to zbyt konstruktywne, proszę o zakończenie dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MałgorzataStryjska">Czy to jest wniosek formalny? Tak. W takim razie poddaje go pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#MałgorzataStryjska">Kto jest za zakończeniem dyskusji i przejściem do głosowania nad wotum nieufności?</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#MałgorzataStryjska">Stwierdzam, że Komisja, przy 11 głosach za, 7 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, opowiedziała się za zakończeniem dyskusji i przejściem do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#MałgorzataStryjska">Kończymy dyskusję i przystępujemy do głosowania nad zaopiniowaniem wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra zdrowia Zbigniewa Religi.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#MałgorzataStryjska">Stwierdzam, że Komisja, przy 10 głosach za, 11 przeciwnych i braku wstrzymujących się, negatywnie zaopiniowała wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra zdrowia Zbigniewa Religi.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#MałgorzataStryjska">Musimy wybrać posła sprawozdawcę. Proponuję kandydaturę pana posła Tadeusza Cymańskiego.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#MałgorzataStryjska">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła tę kandydaturę. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że pan poseł Tadeusz Cymański został wybrany posłem sprawozdawcą w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#MałgorzataStryjska">Pani poseł będzie jako wnioskodawca...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#EwaKopacz">Nie, ja będę zabierać głos jako wnioskodawca. Chciałabym tylko prosić tego, kto będzie sprawozdawcą Komisji... Proszę zauważyć, że pytania, które były kierowane i sposób prowadzenia drugiej części posiedzenia Komisji nie pozwoliły tym, którzy byli wnioskodawcami, na zabranie głosu w wyniku rzeczywiście demokratycznie przegłosowanego wniosku. Ale również nie pozwolono wnioskodawcy – co jest mimo wszystko naruszeniem pewnych praw i dobrych zasad obowiązujących do tej pory w parlamencie – odniesienia się do zarzutów, które zostały zgłoszone w tej sali.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#EwaKopacz">Powiem szczerze, że z wielkim szacunkiem przyjmuję życzenia pana ministra Zbigniewa Religi. Ja dzisiaj, po państwa komentarzach i słowach, które żeście tak bardzo starannie dobierali, tak naprawdę nie mam się czego wstydzić. Natomiast wy pomyślcie nad tym. Dziękuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MałgorzataStryjska">Dziękuję, pani poseł. To był wniosek o wotum nieufności wobec ministra zdrowia, nie wobec pani przewodniczącej, więc myślę...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#EwaKopacz">Okazało się, że pani zadbała o to, że jednak, mimo wszystko, ta krytyka spadła na mnie. Ale ja jestem politykiem, mam grubą skórę. Proszę się więc tak bardzo nie przejmować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MałgorzataStryjska">Na tym kończymy 1 pkt porządku dziennego. Ogłaszam 5 minut przerwy.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#MałgorzataStryjska">Kontynuujemy po przerwie posiedzenie Komisji Zdrowia. Przystępujemy do realizacji II pkt porządku dziennego – zaopiniowania Sprawozdania z wykonania planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia za 2006 r. Oddaję głos pani prezes Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#DorotaPuka">Sprawozdanie z realizacji planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia za 2006 r. zostało sporządzone zgodnie z art. 130 ust. 1 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Pierwotny plan finansowy na 2006 r. został zatwierdzony 20 września 2005 r. Przychody i koszty w tym planie zostały ustalone na poziomie 36.340.000 tys. zł. Pierwotny plan był wielokrotnie w trakcie roku zmieniany, ulegał także zmianom podlegającym zarówno Komisji Zdrowia jak i Komisji Finansów Publicznych, Rady Narodowego Funduszu Zdrowia i akceptacji Ministra Zdrowia i Ministra Finansów. Takich zmian było 7 plus jedna zmiana, która polegała na uruchomieniu rezerwy ogólnej, zatwierdzana przez Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. W ostatecznym planie na 2006 r. przychody i koszty stanowiły kwotę 37.880.000 tys. zł, to jest o 748.649 tys. zł więcej niż pierwotnie założony plan.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#DorotaPuka">Na wzrost tej kwoty w trakcie roku miało przede wszystkim wpływ zwiększenie przychodów ze składek prawie o 275.000 tys. zł, a również zwiększenie przychodów ze składek z lat ubiegłych oraz podział wyniku finansowego z 2005 r. Powyższe zmiany po stronie przychodów, jak również możliwość zmniejszenia odpisu aktualizującego składkę należną oraz rozwiązanie rezerwy ogólnej spowodowało, że w trakcie 2006 r. na świadczenia zdrowotne przekazano więcej o 1.966.000 tys. zł, przy czym na koszty świadczeń oddziałów wojewódzkich kwota ta została zwiększona o 2.576.000 tys. zł. Z tej kwoty 993.000 tys. zł zostało przeznaczone na sfinansowanie skutków realizacji ustawy z 22 lipca 2006 r.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#DorotaPuka">Narodowy Fundusz Zdrowia zakończył rok wynikiem finansowym w wysokości 867.944 tys. zł. Na wynik finansowy złożyła się przede wszystkim sytuacja wynikająca ze zwiększonego spływu składek, który już od pierwszych miesięcy był wyższy niż zakładał plan. Natomiast największy przyrost składek w stosunku do planu był w listopadzie i grudniu. To są te 2 miesiące, kiedy już nie było możliwe dokonanie zmiany planu finansowego. Ponieważ procedura zmiany planu finansowego jest długa, a ostatnia informacja o ostatecznych składkach za 2006 r. wpłynęła 19 marca, tak kwota nie mogła być przeznaczona na świadczenia opieki zdrowotnej. Na oszczędności, czy niewykorzystanie świadczeń opieki zdrowotnej przez dyrektorów oddziałów też miał wpływ fakt, że ostatnie dwie zmiany planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia były zatwierdzane 15 i 20 grudnia.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#DorotaPuka">W ramach przychodów nie zostały również wykonane przychody wynikające z przepisów o koordynacji. Zaplanowano 56.000 tys. zł, a wykonanie wyniosło 12.300 tys. zł. Natomiast jeśli chodzi o dotację z budżetu państwa na realizację zadania polegającego na finansowaniu świadczeń opieki zdrowotnej dla osób nieubezpieczonych, które podlegają ustawie o pomocy społecznej, wykonanie wyniosło 11.000 tys. zł. Za tę kwotę sfinansowano świadczenia dla 3634 osób.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#DorotaPuka">Jeśli chodzi o koszty świadczeń opieki zdrowotnej w poszczególnych oddziałach wojewódzkich, ogólnie realizacja planu kosztów świadczeń opieki zdrowotnej była na poziomie 98,8%. Wzrost kosztów świadczeń w 2006 r. w odniesieniu do 2005 r. wyniósł 8,97%, przy czym jest to wzrost globalny kwoty na świadczenia, natomiast jeśli od tej kwoty odejmiemy skutki ustawy z 22 lipca 2006 r., czyli to co zostało przeznaczone wyłącznie na świadczenia opieki zdrowotnej, to dynamika wzrostu kosztu nakładów opieki zdrowotnej, po wyeliminowaniu skutków tej ustawy, wynosi 5,98%. Jest to również wzrost nakładów w stosunku do okresu pomiędzy rokiem 2005 a 2006.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#DorotaPuka">Koszty administracyjne. W ostatecznym planie finansowym wykonanie tych kosztów kształtowało się na poziomie 0,98%, a więc niecałego 1%, w stosunku do kosztów ogółem. W pierwotnym planie było to 1,04%. Czyli podnoszenie planu kosztów świadczeń opieki zdrowotnej skutkowało tym, że udział kosztów administracyjnych spadał. Nie wykonano również w pełni kosztów administracyjnych. Wykonanie było na poziomie 92,54%, między innymi w zakresie zużycia materiałów i energii, usług obcych, ubezpieczeń społecznych, amortyzacji środków trwałych.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#DorotaPuka">W pozostałej działalności Narodowego Funduszu Zdrowia osiągnięto wynik 86.176 tys. zł. Składały się na to pozostałe przychody w wysokości 362.973 tys. zł i pozostałe koszty w wysokości 276.796 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#DorotaPuka">Działalność finansowa. Jeśli chodzi o przychody finansowe wykonanie kształtowało się na poziomie 112.703 tys. zł, koszty finansowe na poziomie 32.188 tys. zł, a wynik finansowy – 80.514 tys. zł. Jak już mówiłam, wynik finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia łącznie wyniósł 867.944 tys. zł, z czego wynik oddziałów wojewódzkich wyniósł 164.469 tys. zł, a wynik Centrali – 703.475 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MałgorzataStryjska">Czy ktoś z państwa posłów lub zaproszonych gości chciałby zabrać głos w dyskusji? Nie wiedzę chętnych do zabrania głosu.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#MałgorzataStryjska">Przystępujemy do głosowania. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja pozytywnie zaopiniowała Sprawozdanie z wykonania planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia za 2006 r. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#MałgorzataStryjska">Stwierdzam, że Komisja pozytywnie zaopiniowała Sprawozdanie z wykonania planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia za 2006 r.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#MałgorzataStryjska">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawach różnych? Nie ma chętnych.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#MałgorzataStryjska">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>