text_structure.xml 83.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#EwaKopacz">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. Bardzo serdecznie witam zaproszonych gości. Witam podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia Andrzeja Wojtyłę. Witam oczywiście panie i panów posłów, członków Komisji Zdrowia. Pozwolę sobie przedstawić porządek dzisiejszych obrad. Dzisiaj będziemy rozpatrywać sprawozdanie ministra zdrowia z realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania Narkomanii za rok 2004 zawarte w druku nr 83. To jest pierwszy punkt porządku dziennego. Drugi punkt porządku dziennego, to jak zwykle są sprawy różne.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#EwaKopacz">Zwracam się teraz do pań i panów posłów, członków Komisji Zdrowia. Państwo wiedzą, że protokół z każdego naszego posiedzenia Komisji znajduje się w sekretariacie Komisji. Czy ktoś z pań i panów posłów ma jakieś zastrzeżenia do protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji Zdrowia? Nie widzę zgłoszeń. Uważam protokół za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#EwaKopacz">Rozpoczynamy dyskusję, oddaję głos panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejWojtyła">Chciałbym przedstawić państwu sprawozdanie z realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania Narkomanii, które jest przedkładane Sejmowi RP corocznie zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii. Krajowy Program Przeciwdziałania Narkomanii, zgodnie z art. 4 tej ustawy, stanowi podstawę do działań w zakresie przeciwdziałania narkomanii. Krajowy Program Przeciwdziałania Narkomanii na bazie tej ustawy został uchwalony na lata 2002–2005. Wyznacza on 12 celów szczegółowych i 64 zadania, do których wykonania wskazano 8 ministerstw i 17 innych instytucji centralnych oraz władze samorządowe wszystkich szczebli: województw, powiatów i gmin. Organizacje centralne są zobowiązane do przekazywania informacji o działalności do Krajowego Biura do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii. W przypadku jednostek samorządu województw, powiatów i gmin dane zbierano na poziomie wojewódzkim, przy pomocy tzw. ekspertów wojewódzkich współpracujących w zakresie epidemiologii narkomanii z Centrum Informacji o Narkotykach i Narkomanii Krajowego Biura do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejWojtyła">Problem narkotyków w porównaniu do problemu alkoholowego jest w Polsce nowym zjawiskiem społecznym. Mimo to, w kraju prowadzony jest monitoring zjawiska używania legalnych i nielegalnych substancji psychoaktywnych oraz problemów z tym związanych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejWojtyła">Popyt na narkotyki mierzy się rozpowszechnieniem ich konsumpcji. Istnieje kilka źródeł informacji na ten temat. Jednym z nich jest „Europejski program badań ankietowych w szkołach na temat używania alkoholu i narkotyków – ESPAD”. W 2003 roku już po raz trzeci przeprowadzono w Polsce, w ramach tego programu, badania ankietowe. Wyniki badania wskazują na znacznie wyższy poziom rozpowszechnienia używania substancji legalnych – papierosów i alkoholu niż nielegalnych. Wśród substancji nielegalnych najwyższym rozpowszechnieniem cechują się konopie indyjskie. W ostatnich czterech latach w grupie młodzieży młodszej (15–16 lat) obserwuje się tendencje stabilizacyjne w zakresie rozpowszechniania używania narkotyków, a przynajmniej słabszy ich wzrost. Jednak w grupie starszej młodzieży (17–18 lat) wskaźniki te silnie rosną. Większość młodzieży jest dobrze zorientowana w zakresie szkód zdrowotnych i społecznych związanych z używaniem substancji psychoaktywnych. Badania postaw młodzieży dotyczących narkotyków wskazują na stopniową liberalizację podejścia do przetworów konopi i przekonanie o mniejszym ryzyku szkód związanych z ich używaniem w porównaniu z heroiną czy kokainą.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejWojtyła">Pani przewodnicząca, są ze mną przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia. Jest pan Piotr Jabłoński dyrektor Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii. Jest pan Wojciech Kłosiński, zastępca dyrektora Departamentu Zdrowia Publicznego. Jest również pan profesor Stanisław Pużyński, krajowy konsultant ds. psychiatrii.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejWojtyła">To było krótkie wprowadzenie. Moją informację uzupełni pan dyrektor Piotr Jabłoński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PiotrJabłoński">Sprawozdanie przygotowaliśmy, uwzględniając państwa sugestie. Jest krótki opis zjawiska, o którym wspomniał już pan minister Wojtyła, następnie jest skrótowe przedstawienie wszystkich zadań, które są realizowane zgodnie z Krajowym Programem Przeciwdziałania Narkomanii wraz z wnioskami i podsumowaniem. Załącznikiem jest aneks, w którym zamieszczone są szczegółowe dane dotyczące podmiotów, które są zobowiązane z mocy prawa, z mocy ustawy do realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania Narkomanii. Wydaje się, że teraz struktura informacji będzie bardziej czytelna.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PiotrJabłoński">Na początek kilka zdań wprowadzenia w zjawisko narkomanii. Tak jak pan minister powiedział, zmieniła nam się scena narkotykowa. Jeszcze w latach osiemdziesiątych dominujące były opiaty, przede wszystkim przyjmowane drogą dożylną, często tzw. polski kompot. W tej chwili możemy stwierdzić, że wiele badań sugeruje gwałtowne zmiany na scenie narkotykowej. Używanie opiatów jest ciągle jednym z najważniejszych i najpoważniejszych problemów zdrowotnych, problemów dla zdrowia publicznego, ale również dla bezpieczeństwa publicznego. Jednak wzrasta używanie przede wszystkim konopi, amfetaminy, w ogóle środków syntetycznych – ekstazy, halucynogenów, również halucynogenów pochodzenia roślinnego, takich jak chociażby grzyby halucynogenne.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PiotrJabłoński">Jeśli spojrzymy na podstawowe wskaźniki, którymi możemy się posługiwać przy opisie zjawiska używania narkotyków, to przede wszystkim możemy stwierdzić, że estymacje dotyczące liczby osób uzależnionych w Polsce nie zmieniają się w ostatnich latach. Dalej możemy powiedzieć, że jest to grupa pomiędzy 35 a 75 tys. osób. Taka jest populacja, tzw. Popularnie, narkomanów w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PiotrJabłoński">Jeśli spojrzymy na przyjęcia do lecznictwa stacjonarnego, mamy wskaźniki za lata 1990–2003, czekamy na wyniki z roku 2004, po raz pierwszy widzimy, że pomiędzy 2002 a 2003 rokiem, nastąpiła pewna stabilizacja, a nawet lekki spadek liczby osób poszukujących leczenia od uzależnienia. Bardzo ważną częścią jest struktura tej oferty. W polskiej tradycji funkcjonuje przede wszystkim leczenie uzależnienia poprzez pobyt w długoterminowych placówkach zamkniętych. To już nie do końca odpowiada strukturze zachorowań, jaką mamy. Nie odpowiada potrzebom pacjentów, nie odpowiada potrzebom epidemiologicznym. Gdy spojrzą państwo na wykres, który mówi o tym, czy zwiększa się dostępność do leczenia, mogą państwo zobaczyć, że generalnie zwiększyła się liczba łóżek. Pomiędzy rokiem 1999 a 2004 o 1000 łóżek wzrosła ilość miejsc do leczenia w placówkach stacjonarnych. Natomiast bardzo ważne jest, że zaczęła wzrastać dostępność do placówek ambulatoryjnych, do poradni i przychodni. W niewielkim stopniu wzrosła też dostępność do innych świadczeń, do form pośrednich takich jak hostele, ośrodki dzienne, czy mieszkania adaptacyjne, które mają zapobiegać nawrotom choroby.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PiotrJabłoński">Do najbardziej dramatycznych konsekwencji używania narkotyków należą zgony z powodu przedawkowania. Od kilku lat obserwujemy w Polsce względną stabilizację trendu liczby zgonów w związku z przedawkowaniem. Ona nie wzrasta, czasami ma nawet pewne tendencje do spadku. Nawet przy założeniu, że te dane są niedoszacowane, bo trzeba pamiętać, że tutaj nie dysponujemy danymi absolutnie „twardymi”, to widzimy, że polityka redukowania szkód przynosi rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#PiotrJabłoński">To samo możemy powiedzieć, jeśli spojrzymy na nowe zakażenia wirusem HIV wśród osób przyjmujących narkotyki w zastrzykach. Jeśli porównamy populację osób uzależnionych z populacją tzw. generalną, to widzimy, że rozpowszechnienie tego zjawiska w przypadku osób używających narkotyki ma tendencje stabilizacyjne i spadkowe, w przeciwieństwie do tzw. normalnego społeczeństwa, gdzie ilość przypadków HIV i AIDS rośnie. Taką samą sytuację mamy, jeśli chodzi o zachorowania na AIDS. Tu również sytuacja wśród osób używających narkotyki dożylnie jest stabilna.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#PiotrJabłoński">Gdy spojrzymy na sprawy związane z przestępczością spowodowaną przez narkotyki, to między 1990 a 2004 rokiem, widzimy, nie tyle gwałtowny, ale super gwałtowny wzrost przestępstw popełnianych przeciwko ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. Trzeba jednak pamiętać, że w tych latach gwałtownie zostało zaostrzone prawo. W roku 2004 mieliśmy prawie 60 tys. przestępstw stwierdzonych przez Policję przeciwko ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. Oczywiście najczęściej stwierdzanym przestępstwem było posiadanie narkotyków. Natomiast, jeśli chodzi o wskaźniki dotyczące postępowań prokuratorskich i sądowych, to w 2003 roku prawie 8 tys. osób skazano na karę pozbawienia wolności za przestępstwa przeciwko ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. Za ten rok dysponujemy danymi. Większość wyroków, która zapada, to są wyroki w zawieszeniu. Część osób korzysta z możliwości alternatywnych do karania, to jest podjęcia leczenia przed odbyciem kary, ale istnieje też, o tym jeszcze będę mówił, możliwość leczenia osób uzależnionych w trakcie odbywania kary.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#PiotrJabłoński">Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii jest odpowiedzialne za zebranie sprawozdań i przygotowanie ich dla ministra zdrowia, aby przedstawił je Radzie Ministrów, a następnie państwu. W 2004 roku po raz pierwszy sprawozdania zostały dostarczone przez wszystkie instytucje szczebla centralnego, wszystkie zarządy województw i wszystkie regionalne oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia, a także prawie 73% powiatów i 72% gmin. Czyli po czterech latach funkcjonowania Krajowego Programu Przeciwdziałania Narkomanii doszliśmy do takiej sytuacji, w której obowiązek sprawozdawania jest wreszcie w pełni realizowany.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#PiotrJabłoński">W roku 2004 zwiększyła się także liczba instytucji, które określiły i sprawozdały koszty z realizacji tego programu. Jest to jeden ze wskaźników, który możemy monitorować. Możemy śledzić, jak Krajowy Program Przeciwdziałania Narkomanii się rozwija, jakie środki w jego realizację są zaangażowane i jakie możemy angażować, aby osiągać sukcesy. Tu również widać zmianę polityki państwa w strukturze kosztów. W 2004 roku wydatki na realizację Krajowego Programu Przeciwdziałania Narkomanii w większości urzędów centralnych zmniejszyły się w stosunku do roku 2003. Jednak ogólne wydatki wzrosły i to znacznie. Zawdzięczamy to przede wszystkim wzrostowi finansowania przez Policję, Narodowy Fundusz Zdrowia oraz jednostki samorządu terytorialnego. Wydatki urzędów marszałkowskich na przeciwdziałanie narkomanii wzrosły o 8%, ale np. w przypadku powiatów wzrosły o 42%, a przypadku gmin o 118%.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#PiotrJabłoński">Również zarządy województw zaczęły podejmować działania, przede wszystkim w obszarze profilaktyki, uwzględniając problematykę narkomanii w wojewódzkich strategiach rozwiązywania problemów społecznych. To było jedno z naszych zadań, aby przeciwdziałanie narkomanii widzieć w szerszym kontekście działań prospołecznych związanych ze wzrostem bezpieczeństwa publicznego, a przede wszystkim wzrostem zdrowia publicznego. Jest to trend zadowalający, jest to trend wzrostowy, który rokuje dobre nadzieje na przyszłość. Wzrost finansowania można więc interpretować jako zwiększenie się zaangażowania władz lokalnych w zapobieganie narkomanii, a to jest jeden z celów Krajowego Programu Przeciwdziałania Narkomanii.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#PiotrJabłoński">Jeśli chodzi o inne ważne wskaźniki, to wielokrotnie poruszaliśmy tu sprawę kadr, które mają zajmować się leczeniem i rehabilitacją osób uzależnionych. Chciałbym zgodnie z tym sprawozdaniem wskazać państwu, że z roku na rok zwiększa się liczba certyfikowanych specjalistów i instruktorów przeszkolonych zgodnie z programem zatwierdzonym przez ministra zdrowia. Wzrasta więc, jakość oferty leczniczej, co powinno skutkować m.in. większą skutecznością, a więc również mniejszą liczbą osób wracających do uzależnienia.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#PiotrJabłoński">Obecnie realizacja części zadań finansowana jest z funduszy przeznaczonych na wojewódzkie programy profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych oraz wojewódzkie programy promocji zdrowia. To było jedno z zadań, jakie stało przed służbami zajmującymi się przeciwdziałaniem narkomanii, aby zacząć traktować przeciwdziałanie uzależnieniom w sposób jednorodny, a uzależnień nie rozdzielać w sztuczny sposób. Oczywiście, tam gdzie jest taka możliwość, należy to czynić, przede wszystkim na poziomie profilaktyki uzależnienia od substancji legalnej i substancji nielegalnej. Szczególnie, że, jeśli spojrzymy na wskaźniki dotyczące rozpoznań osób, które trafiają do leczenia, to możemy zaobserwować, że w latach 90. i do obecnego roku zwiększa się liczba osób, którym stawiane jest rozpoznanie używania wielu substancji, a więc alkoholu, substancji nielegalnych, które potocznie nazywamy narkotykami oraz leków przyjmowanych bez potrzeb terapeutycznych, bez zleceń lekarskich. Obecnie władze wojewódzkie, przede wszystkim szczebla gminnego i samorządowego, na przeciwdziałanie uzależnieniom od substancji chemicznych, a więc od alkoholu i innych substancji nielegalnych, mogą legalnie używać środków pochodzących z zezwoleń na sprzedaż alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#PiotrJabłoński">W zakresie leczenia, rehabilitacji i ograniczania szkód zdrowotnych w 2004 roku w stosunku do roku 2003 z 8 do 11 wzrosła liczba województw, które opracowały i rozpoczęły wdrażanie minimalnego planu zabezpieczenia ambulatoryjnej opieki zdrowotnej dla osób używających narkotyki. W 2004 roku zwiększyła się także liczba miejsc w oddziałach terapeutycznych dla osób osadzonych, skazanych z mocy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Powstały dwa nowe oddziały terapeutyczne w więzieniach.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#PiotrJabłoński">W roku 2004 uruchomiono dwa programy leczenia substytucyjnego w aresztach śledczych oraz program w Siedlcach i w Warszawie. Uruchomiono również Krajowy Ośrodek Psychiatrii Sądowej dla Nieletnich w Garwolinie.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#PiotrJabłoński">Służby zaangażowane w walkę z narkotykami i narkomanią intensyfikują swoje działania, co odzwierciedlają statystyki policyjne oraz dane na temat podjętych działań prewencyjnych. Tu chciałbym podkreślić, że na zawartości sprawozdania Ministerstwa Zdrowia z realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania Narkomanii odbija się upływ czasu. Mówimy tam o przygotowaniach do nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Ta ustawa została znowelizowana 29 lipca 2004 roku i te zagadnienia, które stanowiły oś naszej wspólnej pracy, w tej chwili są już prawem, są już realizowane. Uważam to za sukces. Wiele razy na posiedzeniach Komisji Zdrowia mówiliśmy, że nasze prawo dotyka dwóch kategorii osób używających narkotyki, osób uzależnionych i osób, które popełniają przestępstwa. Nie mieliśmy jednak narzędzi prawnych do zajmowania się osobami, a to jest największa grupa, które nie są uzależnione, którym nie możemy postawić rozpoznania uzależnienia, a które używają narkotyków, używają ich w sposób szkodliwy. Szkodliwy dla zdrowia indywidualnego, funkcjonowania indywidualnego, ale również szkodliwy dla społeczeństwa. Ustawa ta daje narzędzia do bardziej elastycznego podejścia do osób, które popełniają przestępstwa, ale nie są osobami uzależnionymi. Prokurator może skierować takie osoby do udziału w programie profilaktycznym czy leczniczym i w zależności od dalszego zachowania, może nawet odstąpić od prowadzenia postępowania. Analogicznie ta sama procedura może być stosowana przez sądy.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#PiotrJabłoński">Ustawa zwiększyła również dostępność do lecznictwa substytucyjnego, usunęła kilka barier w jego rozwoju, objęła kontrolą nową substancję, jaką jest ketamina, ale przede wszystkim dostosowała polskie prawo do prawa europejskiego w obszarze kontroli prekursorów. Tu warto również podkreślić, że powstały pewne rozwiązania strukturalne wzmacniające kontrolę nad prekursorami i lekami. W Wojsku Polskim powstało stanowisko Naczelnego Inspektora Farmaceutycznego, który ma kontrolować obrót legalnymi lekami, które czasami wyciekają. Oczywiście to zjawisko występuje nie tylko w wojsku, ale w całym kraju. Jest ono marginalne, ale jednak występuje.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#PiotrJabłoński">Chciałbym również podkreślić kilka sukcesów, jakie odnieśliśmy realizując Krajowy Program Przeciwdziałania Narkomanii w kontekście współpracy zagranicznej. Polska w pełni dostosowała się do monitorowania zjawisk związanych z narkomanią, jakie wyznacza nam Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii w Lizbonie. Polski Focal Point jest uznawany za jeden z wiodących w Europie, nie tylko wśród krajów, które ostatnio wstąpiły do Unii, ale generalnie. W 2004 roku trwały rozmowy na temat członkostwa Polski w Komisji ds. Narkotyków Organizacji Narodów Zjednoczonych. Udało się to osiągnąć. Chciałbym również powiedzieć, że minister zdrowia jest wiceprzewodniczącym Grupy Pompidou Rady Europy, czyli wyspecjalizowanej agencji Rady Europy ds. przeciwdziałania narkomanii.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#PiotrJabłoński">W 2004 roku opracowano założenia do nowego Krajowego Programu Przeciwdziałania Narkomanii na lata 2006–2010.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#PiotrJabłoński">Sądzę, że najważniejszym dokonaniem roku 2004 jest to, że udało się zahamować pewne trendy wzrostowe, jeśli chodzi o osoby młode w wieku 15–16 lat. Ale należy ciągle pamiętać, że tutaj najważniejszym niebezpieczeństwem jest postawa młodych ludzi w stosunku do marihuany, której nie rozpoznają jako narkotyk, a także wzrost konsumpcji narkotyków syntetycznych, przede wszystkim amfetaminy. Niestety Polska, zaraz po Holandii i Belgii, jest uznawana za jednego z największych nielegalnych producentów narkotyków syntetycznych na rynek skandynawski i niemiecki, a przede wszystkim na rynek polski.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#PiotrJabłoński">Do tej pory przeciwdziałanie narkomanii należało głównie do ministra zdrowia, Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii i resortów siłowych. Wspomagane było przez organizacje pozarządowe. Zostały podjęte wspólne działania. Sądzę, że największym sukcesem, który udało się osiągnąć, jest wzrost zaangażowania władz samorządowych i stworzenie im warunków do podjęcia nowych skutecznych działań zapobiegawczych, jak również zagwarantowanie dostępu do środków, które umożliwiają implementację strategii gminnych czy strategii wojewódzkich przeciwdziałania narkomanii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#EwaKopacz">Chciałam zachęcić panie i panów posłów do zadawania pytań. Oczywiście ja też mam pewien dyskomfort, że pan minister musiał wyjść na posiedzenie senackiej komisji. Będzie tam przedstawiał projekt ustawy o restrukturyzacji. Mam jednak nadzieję, że to będzie ostatnie posiedzenie Komisji Zdrowia, w którym nie uczestniczył przedstawiciel rządu w randze wiceministra.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#EwaKopacz">Proszę państwa, gościmy dzisiaj na posiedzeniu pana profesora Stanisława Pużyńskiego – krajowego konsultanta ds. psychiatrii. Sądzę, że pan profesor, jako fachowiec, na wiele pytań będzie mógł odpowiedzieć. Witam pana, panie profesorze.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#EwaKopacz">Dziękujemy panu dyrektorowi Jabłońskiemu za przedstawienie sprawozdania. Oczywiście te pytania, które kierowane byłyby do pana ministra, będą teraz kierowane do pana. Liczę na merytoryczną i bardzo szczerą odpowiedź, również na te niewygodne pytania. Zachęcam panie i panów posłów do zadawania pytań.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#EwaKopacz">Kto z pań i panów posłów zechce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TomaszLatos">Z uwagą wysłuchałem tego wystąpienia, jak również z uwagą przeczytałem dokument. Rzeczywiście jest pewien postęp, niewątpliwie zauważalny w stosunku do poprzednich lat. Tym niemniej jednak, chciałem zwrócić uwagę na kilka problemów, które do tej pory nie są rozwiązane. Mianowicie, jest to problem znikomej wiedzy rodziców, jak również pewnych niewłaściwych postaw zarówno rodziców, jak i nauczycieli. Także niezadowalającego, pomimo podjętych działań, zaangażowania szkoły, jak również zaangażowania rodziców, którzy pewne działania chcą przerzucić na szkołę. Zastanawiam się, i mam ewentualnie takie pytanie i sugestię, czy nie należałoby w większym stopniu zaangażować przede wszystkim telewizji w odpowiednią kampanię edukacyjną. Mam na myśli ostrą, jednoznaczną kampanię telewizyjną, która przede wszystkim miałaby wpływ na kształtowanie świadomości rodziców, którzy uważają, że problemy te dotyczą wszystkich, ale nie ich dzieci.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#TomaszLatos">Druga sprawa, to kwestia dużej dostępności do narkotyków. Jeżeli cena narkotyków nie wzrasta, pomimo, że spożycie jest wysokie, to znaczy, że podaż jest na dużym poziomie. Z pewnością należałoby, nie tylko w ramach Komisji Zdrowia, ale również w ramach działań resortu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji zastanowić się nad działaniami, które można podjąć, aby coś w tej materii zmienić.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#TomaszLatos">Jest również kwestia pewnej konsekwencji w karaniu. Myślę, że tutaj również są jeszcze pewne rzeczy do zrobienia.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#TomaszLatos">Pomimo poprawy nadal występuje zbyt długi okres oczekiwania na leczenie w ośrodku terapeutycznym. Mam na myśli przede wszystkim te najlepsze ośrodki. Na podjęcie leczenia w takim ośrodku czeka się nawet półtora roku. Trudno mówić wówczas o dobrej skuteczności terapii.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#TomaszLatos">Sądzę również, że sygnalizowana przed chwilą w wystąpieniu postrehabilitacja również wymagałaby większego zaangażowania. Wydaje mi się, że opieka na etapie postrehabilitacji jest niewystarczająca.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#TomaszLatos">Niezwykle ważna jest kwestia większego wyposażenia Policji w narkotesty. Mam na myśli możliwości kontrolowania kierowców. Wiemy, że do wypadków drogowych dochodzi nie tylko pod wpływem alkoholu, ale również pod wpływem narkotyków. Natomiast narkotesty są w zasadzie bardzo rzadko wykorzystywane. Być może także potrzeba pewnych zmian, jeżeli chodzi o możliwość kontroli w szkołach. O ile mi wiadomo, obecne ustawodawstwo na to nie zezwala, natomiast myślę, że bez podjęcia działań w tym kierunku trudno będzie mówić o skutecznym zwalczaniu tego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AleksanderSopliński">Uczestniczyłem w dość dużym spotkaniu nauczycieli. Przedstawiano tam pewne problemy z realizacją ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, m.in. poruszano kwestię braku młodzieżowych ośrodków wychowawczych. Sąd kieruje tam uzależnionego młodego człowieka, będącego w sytuacji kryzysowej, a czas szukania i oczekiwania na miejsce, tak jak tutaj pan poseł powiedział, trwa nawet dwa lata.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AleksanderSopliński">Nauczyciele zwracali uwagę jeszcze na jeden aspekt. Inne jest mianowicie postępowanie z młodzieżą do siedemnastego roku życia, a inne z młodymi, którzy już ukończyli osiemnasty rok życia, ale nadal pozostają uczniami. Są z nimi straszliwe trudności. Chodzi o kontrole, chodzi o informacje dla rodziców – nie życzą sobie tego. To są bardzo trudne sytuacje dla nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#AleksanderSopliński">Sądzę, że w Krajowym Programie szczególną uwagę należałoby zwrócić na edukację rodziców, aby mogli rozpoznać, że ich dziecko bierze narkotyk. Wcześniej, a nie wtedy, gdy jest uzależnione, tylko, gdy dopiero zaczyna brać. Bardzo często mamy taką sytuację – nauczyciele twierdzą, że dziecko jest uzależnione lub bierze narkotyki, a rodzice nie wierzą. Dlatego w Programie powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na edukację rodziców. Najpierw jest papieros, potem alkohol, a później narkotyk, dlatego też edukacja rodziców powinna być bardziej wyrazista.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ReginaWasilewskaKita">W materiale, który otrzymaliśmy, jest informacja, że w 2004 roku rozpoczęto prace zespołu ekspertów dotyczące standardów postępowania leczniczego, rehabilitacyjnego i ograniczania szkód zdrowotnych. Zakończenie tych działań miało nastąpić w 2005 roku. Na jakim etapie są te prace? Miały być opracowane programy ewaluacji usług leczniczych, rehabilitacyjnych i ograniczania szkód zdrowotnych. One również powinny być opracowane do 2005 roku. Również chciałabym wiedzieć, na jakim etapie są te prace. Krajowe Biuro Przeciwdziałania Narkomanii oraz Instytut Psychiatrii i Neurologii miało opracować wyjściowy zestaw definicji oraz podstawowych pojęć i kryteriów. Prace zostały rozpoczęte. Chciałabym wiedzieć, czy zostało to już opracowane. Mam również kilkanaście uwag do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, w kontekście powoływania pełnomocników, ekspertów i sprawozdawania. Ponieważ jest to duży materiał i przedstawienie go teraz na posiedzeniu może być szalenie nudne dla wszystkich państwa, złożę go na piśmie z przeznaczeniem dla pani przewodniczącej i dla pana dyrektora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#CzesławHoc">Chciałem poruszyć kilka kwestii. Po pierwsze, dobrze, że Krajowy Program Przeciwdziałania Narkomanii istnieje. To dobrze, że on się rozszerza. Dobrze, że działamy w komisjach międzynarodowych zajmujących się tymi sprawami. Natomiast cały czas mam niedosyt skuteczności tych programów. Z roku na rok dowiaduję się z tego Programu, iż obniża się wiek inicjacji narkotycznej. Kilka lat temu mówiono, że dokonuje się w wieku 11–12–13 lat, a teraz sobie myślę, że jeśli się jeszcze obniża ten wiek, to jest to już chyba 8–7 lat, więc chyba już następuje w wieku przedszkolnym. Po drugie, jeśli się dowiaduję, że Polska jest największym nielegalnym producentem syntetycznych narkotyków, jeśli się dowiaduję, że nastąpił wzrost konsumpcji tych środków, że wystąpił wzrost przestępczości osób pod wpływem środków psychoaktywnych, to odnoszę takie wrażenie, że ten Program trzeba jeszcze bardziej zdynamizować, bardziej zaktywizować i zrobić go jeszcze skuteczniejszym. To były wstępne uwagi.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#CzesławHoc">Mam również pytanie dotyczące ketaminy. Jakie są pozytywne skutki w jej stosowaniu? Jakie są doświadczenia w programie z ketaminą?</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#CzesławHoc">Chciałbym też zgłosić pewne zagrożenie społeczne spowodowane stosowaniem sterydów anabolicznych. Nadużywanie sterydów anabolicznych jest powodem wielu zagrożeń społecznych. Jest faktem, że nadużywanie tych sterydów daje zaburzenia psychiczne, niezwykle agresywne zachowania, zapędy wręcz niszczycielskie i niemożność kontrolowania własnych zachowań. Wiele przestępstw, takich niezaplanowanych, albo takich niezrozumiałych, dokonanych przez „kulturystów wychodzących z pubu” jest wynikiem, i o tym trzeba wiedzieć, o tym trzeba głośno mówić i informować odpowiednie służby, niekontrolowanego nadużywania środków anabolicznych, które wywołują właśnie taki efekt niekontrolowanego agresywnego zachowania. Jako lekarz kilkakrotnie miałem styczność z takimi ludźmi. Chciałbym zwrócić na to uwagę.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#CzesławHoc">Moi przedmówcy mówili o szkole. Chciałbym zgłosić konkretny przykład problemu narkomanii w szkole. Proszę podać konkretne rozwiązania zgodne z prawem w przypadku uzasadnionego podejrzenia przez nauczyciela, że uczeń na lekcji jest wyraźnie pod wpływem środków psychoaktywnych. Proszę podać rozwiązanie, zgodne z prawem, co nauczyciel ma w takiej sytuacji zrobić. Proszę podać ścieżkę postępowania. Oczywiście pytanie to kieruję do odpowiednich czynników politycznych czy też wymiaru sprawiedliwości. Co nauczyciel w takim przypadku może zrobić? Najczęściej niestety nic nie może zrobić i to jest tragedia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#EwaSowińska">Ja też się przyłączam do apelu, że pilnie potrzebna jest edukacja rodziców. Niemniej chciałabym w tym momencie zwrócić uwagę również na sprawy szkolne. Jest jakaś dziwna niemoc przekazywania wyżej wszystkiego co dzieje się w szkole. Nauczyciele doskonale wiedzą o agresywnych zachowaniach uczniów. Zetknęłam się z przypadkiem, że grono pedagogiczne w szkole wie nie tylko o sprawach narkotyków, ale o różnych przejawach agresji w szkole, natomiast te wiadomości nie wychodzą na zewnątrz, na przykład kuratorium nie otrzymuje takich zgłoszeń. Jest coś dziwnego, gdzieś jest jakaś bariera. Może dyrekcji szkoły czy nauczycielom coś grozi za to, że zgłaszają swoje problemy. Podejrzewam, że tak jest. Wiedząc o przejawach agresji w pewnej szkole, rozmawiałam o tym w kuratorium i tam dowiedziałam się, że w ogóle nie było takich zgłoszeń. Nauczyciele i dyrektorzy również bronią się przed dziennikarzami i nie mówią, że coś się dzieje w ich szkole. Ta sprawa wymaga analizy i wyciągnięcia wniosków. Według mnie zgłoszenie przez szkołę, że dzieje się źle, powinno być pozytywnym przejawem i przez władze nadrzędne, wydział oświaty czy kuratorium odbierane właściwie. Tymczasem, gdzieś jest jakaś blokada, której boją się nauczyciele i dyrektorzy szkół. Trzeba to rozwikłać, dlatego, że pierwsza edukacja rodziców m.in. mogłaby się odbywać właśnie podczas wywiadówek w szkole. Odpowiednio przygotowani nauczyciele mogliby być pierwszymi informatorami grona rodziców, którzy zgłaszają się na wywiadówkę. Oczywiście telewizyjne programy edukacyjne – też jestem jak najbardziej za tym. Tylko prosiłabym państwa, żeby zainteresować się, w czym tkwi problem, że szkoły nie powiadamiają o pojawiających się na ich terenie przejawach agresji uczniów. Ostatnio słyszeliśmy, były podawane wiadomości, że doszło do pobicia w szkole, zwolniono nauczyciela i wiemy, że tam też się wypowiadano, że raczej nie ma agresji, to coś wyjątkowego się stało. Jest więc obrona, czyli coś musi grozić dyrektorom szkół i nauczycielom i dlatego oni tych wiadomości nie przekazują dalej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#HalinaOlendzka">Proszę państwa, tak się składa, że przez ostatnie pięć lat mojej działalności zawodowej zajmowałam się właśnie problemem narkomanii wśród młodzieży. Chciałam się podzielić z państwem różnymi moimi spostrzeżeniami i zwrócić uwagę na dwa, moim zdaniem, bardzo istotne problemy. Otóż, w nawiązaniu do tego, co pani poseł przed chwilą powiedziała, istotnie na początku mojego działania w tej sprawie opór szkół był niesamowity. Po prostu wszystkie szkoły, o których wiedzieliśmy, że w każdej toalecie można kupić narkotyki, mówiły, że nie ma problemu. Nie sądzę, że grożą jakieś kary dyscyplinarne władz szkolnych w stosunku do nauczycieli. Natomiast jest takie przekonanie, że nasza szkoła musi być czysta. Wtedy ona jest dobra, wtedy idą do niej młodzi ludzie, rodzice mają zaufanie. Ten problem był trudny do przełamania, ale wspólnymi siłami udało się to zrobić. Zaczęliśmy współpracować z pedagogami szkolnymi i z dyrektorami. Zawsze trzeba znaleźć przynajmniej jednego dyrektora, jednego pedagoga, który powie otwarcie – tak mamy problem, pomóżcie. W tej chwili wszystkie szkoły w Kielcach, wszystkie, od gimnazjum przez licea i szkoły zawodowe są objęte programami profilaktycznymi. Jest to możliwe do zrealizowania. Potrzebna jest duża aktywność społeczna i zaangażowanie wszelkich możliwych środowisk: samorządowych, nauczycielskich, pedagogicznych oraz organizacji pozarządowych i wtedy można sobie poradzić. Myśmy sobie poradzili. Mamy doskonale prowadzoną profilaktykę, jest poradnia bardzo szeroko profilowana, gdzie od razu prowadzone są prace z rodzicami. Jest oddział dzienny, uruchamiany teraz od 1 marca. Ale najważniejsza jest inna kwestia. Mówimy, że młodzież jest zła. Przeciw takim stwierdzeniom muszę zaprotestować. Mamy bardzo dobrą młodzież, tylko my dorośli narzekamy, że oni są źli, niedobrzy, i w ogóle nie wiadomo, co wyczyniają, biją, powodują wiele, wiele nieszczęść. Ale my tak naprawdę nie zajmujemy się nimi, mówimy – niech to zrobi szkoła, szkoła z kolei mówi – niech to robią rodzice. To prawda, że rodzice ostatni z całego grona zainteresowanych, zaczynają wierzyć w fakt, że ich dzieci biorą narkotyki. Bo jak to, ja nie zauważyłem, przecież codziennie mam z nim kontakt, to niemożliwe. Rodzice zawsze na początku zaprzeczają, ale później doskonale współpracują. Często młody człowiek wychodzi z uzależnienia, a oni się organizują i pomagają innym. Problem polega na tym, że nasze dzieciaki nie mają, co ze sobą zrobić, nie wiedzą, co zrobić z wolnym czasem. Ofert jest mnóstwo. Oferty pojawiają się przed szkołą, w szkole, na każdym rogu ulicy. Pierwsza rzecz to trzeba ich nauczyć mówić „nie”, a druga rzecz to trzeba dać im inną ofertę. My zaczęliśmy organizować kluby młodzieżowe. Nie były to świetlice dla grzecznych dzieci, tylko kluby dla młodzieży z problemami. Oni sami przychodzili, sami mówili, co chcą robić. Myślę, że inwestowanie we wczesną profilaktykę oraz w kluby młodzieżowe, które młodzież ukierunkują, jest wyjściem z sytuacji. Możemy ich leczyć, możemy ich zamykać do więzienia, ale to nie ma sensu, ponieważ ta choroba niszczy całego człowieka, na wszystkich poziomach jego egzystencji, intelektualnie, moralnie, fizycznie i psychicznie. Wtedy, gdy jest on już uwikłany w uzależnienie, to pomoc jest spóźniona i niejednokrotnie bardzo trudna. Nie chcę mówić teraz o terapii, ale wszyscy wiemy, że są nawroty nawet po wielu, wielu latach. Sądzę, że nasze działania powinny pójść w tych dwóch kierunkach, wczesnej profilaktyki i tworzenia możliwości dla młodzieży, żeby mogła się inaczej wykazać i wtedy nie będzie tego problemu. Pewnie nie całkiem go zlikwidujemy, ale na pewno go ograniczymy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MirosławaMasłowska">Dlaczego jest tak źle, kiedy mogłoby być tak dobrze. Osób i stowarzyszeń zainteresowanych zwalczaniem narkomanii w szkole jest w tej chwili ogromna ilość. Uwidocznione jest to nawet w aneksie do sprawozdania, które otrzymaliśmy. Ograniczenie dostępności narkotyków, przede wszystkim dla dzieci i młodzieży szkolnej jest szalenie utrudnione z wielu względów. Po pierwsze, szkoła nie chce się przyznać, że ma u siebie taki problem, a wystarczy porozmawiać z pierwszym napotkanym gimnazjalistą czy licealistą, którzy będą świetnie wiedzieli, kto roznosi narkotyki w ich szkole. Często są to również współuczniowie. Zgłaszanie przez dyrektorów szkół i wychowawców osób podejrzanych, nawet z namiarem prawie, że dilerzy stoją pod szkołą w czarnym mercedesie, a takie sytuacje też były i ja się z tym spotkałam, właściwie nie wzbudzają zainteresowania służb, które się tym tematem powinny zająć. Powinny się zająć, a po prostu nie chcą. Najczęściej mówią, że nie mają czasu, nie mają akurat w tej chwili osób, które mogą wysłać itd. Jaką ilość narkotyku musi posiadać osoba, która zajmuje się jego sprzedażą, żeby można było ją postawić w stan oskarżenia? Na ten temat cały czas trwa dyskusja. Mówi się, że niewielka ilość narkotyku to nie jest w ogóle przestępstwo. Może w takim razie otworzymy również i sklepy, w których będzie można kupować niewielkie ilości tych substancji. Idziemy w kierunku Europy i mówi się, że to też jest jakieś rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MirosławaMasłowska">Próby zwalczania narkotyków w szkole poprzez wprowadzenie np. psów, które rozpoznają narkotyki wśród uczniów, a były takie w naszym państwie i wiem, że przyniosły dobre efekty, spotykają się od razu z aktywnym odrzuceniem przez społeczeństwo, bo to niedemokratycznie, bo tak nie wolno postępować. Do jakiego momentu możemy jeszcze pozwolić na to, żeby nie prowadzić konkretnej walki z narkomanią? Bo głaskanie i mówienie, że zastępczo znajdziemy jakieś metody wychowawcze, że mamy możliwości wzbudzać inne zainteresowania młodzieży, jak na razie nie przynoszą dobrych skutków, dlatego, że liczba młodych ludzi, którzy korzystają z narkotyków, jest coraz większa i coraz więcej piratów drogowych jeździ po narkotykach, a nie po alkoholu. W szkołach musi być więcej narkotestów i Policja musi mieć ich więcej, żeby można było skutecznie wykrywać narkotyli. Być może i rodzice powinni mieć do nich dostęp. Spotkałam rodziców, zupełnie bezradnych, którzy zjawiali się na toksykologii i tam usiłowali przeprowadzić badania.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MirosławaMasłowska">Są to wszystko problemy i dzisiaj musimy się poważnie zastanowić, jak je rozwiązać, a na ten temat w sprawozdaniu jest naprawdę bardzo niewiele informacji. Tu mówi się o dużych przerzutach przez granicę, tak to jest olbrzymi problem, zdaję sobie z tego sprawę, ale dzisiaj problemem jest szkoła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#EwaKopacz">Czy ktoś z pań i panów posłów chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AleksanderSopliński">Przepraszam bardzo, że drugi raz zadaję pytania, ale widzę na sali przedstawicieli wojska. Przecież młodzież szkolna trafia później do wojska, a przynajmniej przechodzi przez komisję poborową, gdzie każdy poborowy jest badany, a na pewno ma określaną morfologię krwi. Czy przy tej okazji są wykonywane jakieś badania w kierunku używania narkotyków? Ciekawy jestem, jak ta sprawa przedstawia się w wojsku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejSośnierz">Przedstawione w sprawozdaniu informacje o wzrastaniu czy to ilości poradni, czy ilości dostępności do lecznictwa stacjonarnego mogą cieszyć, ale to oznacza, że więcej osób potrzebuje tych poradni i więcej osób potrzebuje łóżek szpitalnych. Tu już jest mniejsza radość z tego powodu. Również duża ilość programów profilaktycznych i instytucji zajmujących się tym problemem też może cieszyć, ale to też odwrotnie pokazuje, że te organizacje są potrzebne dla coraz większej ilości osób. Czyli generalnie sukcesy w zakresie dotychczasowej działalności można oceniać minorowo. Myślę, że jednak zbyt małą uwagę zwracamy na profilaktykę. Najczęściej tak widzimy problem narkomanii, z jednej strony jest resort sprawiedliwości, który zajmuje się ściganiem przestępców, a z drugiej strony jest służba zdrowia. Służba zdrowia zajmuje się najczęściej problemem, który już powstał. Oczywiście profilaktyka zawsze należała i należy do zakresu działań służby zdrowia, ale najczęściej działania profilaktyczne powinny być przez służbę zdrowia inspirowane, ale ich realizacja należy do innych obszarów, do innych resortów, do innych instytucji. Czyli niewątpliwie należałoby może się skupić na tym, aby formułować większą ilość sensownych programów profilaktycznych i aktywizować różne inne resorty, a więc edukację, ale i Policję, ale jeszcze resorty społeczne, po to, aby zmniejszyć ten problem. Bo z samą profilaktyką służba zdrowia jako taka sobie nie poradzi. Natomiast niewątpliwie dysponuje wiedzą, która jest bardzo pożyteczna i potrzebna do formułowania tych programów. W związku z tym proponuję, żeby w przyszłych działaniach jednak skupić się na kreowaniu działań profilaktycznych i wtedy być może w kolejnym sprawozdaniu zauważymy, że poradni jest mniej, ale nie dlatego że nie chcemy ich finansować, tylko, że nie ma dla nich pacjentów, bo dalszy wzrost liczby tych poradni lub dostępności do nich może budzić mieszane uczucia co do sukcesów w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#EwaKopacz">Nie widzę chętnych do zabrania głosu. Bardzo proszę panie dyrektorze o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania. Potem, jeśli mogłabym prosić pana profesora o zabranie głosu, to bardzo bym była wdzięczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PiotrJabłoński">Dziękuję za wszystkie państwa uwagi i pytania. Postaram się na nie odpowiedzieć. Mam wrażenie, że wszystkie sobie wynotowałem. Jeśli jakaś kwestia mi umknęła, to proszę mi zwrócić uwagę, chętnie do niej wrócę. Zacznijmy od sprawy rodziców, potrzeby wzrostu zaangażowania rodziców, a przede wszystkim wzrostu ich wiedzy na temat uzależnień. Z tym stwierdzeniem absolutnie nie będę polemizował, to jest zadanie, które jako Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii od lat prowadzimy. W roku 2005 kontynuowaliśmy kampanię medialną „Bliżej siebie, dalej od narkotyków”, która była skierowana przede wszystkim do rodziców, aby wzrosła ich świadomość nie tylko ewentualnego zagrożenia, ale również własnej odpowiedzialności. Tę kampanię będziemy kontynuować w roku 2006, z tym, że chcemy obniżyć grupę docelową. Chcemy trafić do rodziców dzieci młodszych, tak, aby jak najwcześniej, zanim jeszcze wystąpią problemy, wyposażyć rodziców w odpowiednią wiedzę i w możliwości reagowania, również przekazać im informacje, gdzie i do kogo mogą zwracać się po pomoc, jeśli uznają, że sami takiej interwencji nie są w stanie podjąć, czy są do niej nieprzygotowani. Żeby nie zostawali tylko z informacją, że coś trzeba zrobić, ale żeby również wiedzieli, jak to zrobić.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PiotrJabłoński">Kwestia zaangażowania szkoły. Proszę państwa, ja też zgadzam się ze stwierdzeniem, że być może ono w wielu rejonach jest jeszcze niewystarczające. Prawo, które dotyczy szkół, zmieniło się w ostatnim czasie. Szkoły zostały przez władze zobowiązane do posiadania swoich własnych programów profilaktycznych. Każda szkoła jest zobowiązana do posiadania w ramach ścieżek międzyprzedmiotowych programów wychowawczych, programów profilaktycznych, których częścią ma być przeciwdziałanie uzależnieniom, używaniu tytoniu, alkoholizmowi, używaniu narkotyków nielegalnych. Myślę, że warunki, jakie stworzyliśmy do wdrażania tych programów, są odpowiednie, natomiast, jak one są realizowane przez poszczególne szkoły, to oczywiście państwa diagnoza ma uzasadnienie. Być może w tej sprawie również będzie chciał się wypowiedzieć przedstawiciel Ministerstwa Edukacji i Nauki. Ja reprezentuję ministra zdrowia. Staramy się wspomagać wszelkie działania związane z profilaktyką, tą tzw. pierwszorzędową, również tą, która jest realizowana w szkołach.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PiotrJabłoński">Sprawa mediów. Oczywiście zaangażowanie mediów w edukację publiczną, w edukację rodziców jest nieocenione i m.in. ustawa, o której mówiliśmy, zmieniona ustawa, wprowadziła dwa nowe rozwiązania. Jedno zobowiązujące media publiczne do prowadzenia działań związanych z profilaktyką uzależnień. Drugie rozwiązanie, równie moim zdaniem ważne, to jest zapis, który mówi, że karalne jest jakiekolwiek reklamowanie substancji odurzających i ich używania. Po raz pierwszy tak jasno napisane przepisy znalazły się w ustawie z 29 lipca 2005 roku. Moim zdaniem, te dwa rozwiązania mogą służyć poprawie funkcjonowania mediów jako jednego z podstawowych narzędzi edukowania publicznego.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PiotrJabłoński">Dostęp do narkotyków. Pan poseł zauważył trend, który jest trendem bardzo niebezpiecznym i o którym od lat mówimy. Rzeczywiście monitorowanie cen narkotyków to jest jeden z lepszych wskaźników mówiących o tym, czy dostęp do narkotyków wzrasta, czy nie. Analizując dostęp do narkotyków najpopularniejszych w Polsce, takich jak konopie, jak amfetamina, niestety nie możemy się wykazać odpowiednimi sukcesami. Co prawda wzrasta ilość konfiskat narkotyków, wzrasta również ilość wykrywanych nielegalnych laboratoriów, ale to jest jeszcze ciągle za mało. Jest to bardzo ważne nie tylko z punktu widzenia przeciwdziałania narkomanii, walki z narkomanią, przecież te dwa sektory, ograniczanie popytu i ograniczanie podaży niezmiernie na siebie wpływają. Lepsze funkcjonowanie Policji to lepsze warunki do pracy dla nauczyciela, dla pedagoga, dla lekarza. I odwrotnie lepiej funkcjonujący system profilaktyczny czy leczniczy to mniejsze obciążenia sektora związanego z egzekwowaniem prawa.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PiotrJabłoński">Kwestia karalności za posiadanie narkotyków. Nie nastąpiły żadne działania, które osłabiły prawo. Jest mi wiadome, że złożony jest przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, który zaostrzy karanie za niektóre przestępstwa. Chciałem tylko państwu przypomnieć, że ten gwałtowny wzrost przestępstw, o którym mówiłem, wynika z tego, że zmieniło się prawo, że prawo, które było bardzo liberalne zastąpiono prawem, które bezwzględnie karze za przestępstwa związane z narkotykami. Ponad 28 tysięcy przestępstw stwierdzonych przeciwko ustawie dotyczy nielegalnego udzielania lub nakłaniania do zażywania, a ponad 26 tysięcy spraw dotyczy posiadania środków odurzających na tak zwany własny użytek.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PiotrJabłoński">Oczekiwanie na leczenie. Pomimo tego, że wzrosła ilość łóżek i wzrosła dostępność do lecznictwa ambulatoryjnego, to rzeczywiście są ciągle jeszcze placówki, w których długo oczekuje się na leczenie. Wymaga to zmiany struktury leczniczej w Polsce. Struktura leczenia w Polsce nie powstawała w oparciu o potrzeby lecznicze wynikające z danych epidemiologicznych, tylko najczęściej powstawała tam, gdzie społeczność pozwoliła na założenie ośrodka, gdzie nie było protestów, wybijania szyb, podpaleń. Bo takie przecież mieliśmy działania przeciwko osobom uzależnionym, czy przeciwko osobom, które są nosicielami wirusa HIV. Ta struktura powstawała tam, gdzie było przyzwolenie społeczne. Dopiero od pewnego czasu próbujemy tę sytuację zmieniać, aby była ona dostosowana do potrzeb epidemiologicznych i była jak najbliżej obywatela. Dostęp do leczenia to przede wszystkim rozwój form ambulatoryjnych. Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii we współpracy z Instytutem Psychiatrii i Neurologii przygotowało ekspertyzę na temat tego jak powinna wyglądać wskaźnikowa sieć takich placówek i będziemy próbowali dążyć do tego, żeby w następnych latach tę sieć planować, uwzględniając potrzeby społeczne, a nie tylko tam, gdzie się ona historycznie uwarunkowała. To może oznaczać, że niektóre organizacje zajmujące się leczeniem będą musiały zmienić swój profil, że niektóre placówki będą musiały zacząć pracować w innym systemie, w innym reżimie. Już niedługo zapoznamy państwa posłów z wynikami tych prac. Dla nas tą grupą docelową jest przede wszystkim Narodowy Fundusz Zdrowia i władze samorządowe, które są odpowiedzialne za dostarczanie usług leczniczych.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#PiotrJabłoński">Postrehabilitacja. Proszę państwa, nikt nie dyskutuje z postulatem, że postrehabilitacja jest jednym z najważniejszych elementów, to ona utrwala skutki terapii, a dobrze prowadzona zapobiega nawrotom. Natomiast dopiero od pewnego czasu udaje nam się przekonywać władze samorządowe, że jest to w interesie społeczności lokalnej, że stworzenie warunków do kontynuowania rehabilitacji, potem funkcjonowania w środowisku niezagrożonym narkomanią, niezagrożonym przestępczością, to jest inwestowanie w swoje sąsiedztwo, w bezpieczeństwo, w bezpieczeństwo swoich dzieci. Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii finansuje i stara się wspierać wszelkie działania postrehabilitacyjne. Często to jest tak, że władze samorządowe mówią – jeśli ktoś da chociaż kilka tysięcy, to my wtedy zainwestujemy w taki program. Staramy się więc pomagać. Roczny fundusz Biura wynosi 11 mln zł i przeznaczony jest na wszystkie działania, a więc my również widząc wagę postrehabilitacji, jednocześnie musimy próbować naciągać „tę za krótką kołdrę” na wszystkie zadania, jakie są na nas nałożone.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#PiotrJabłoński">Pan doktor Wojciech Kłosiński zgodził się w imieniu ministra zdrowia udzielić odpowiedzi na pytania dotyczące Policji i kwestii narkotestów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechKłosiński">Pragnę wszystkim przypomnieć, że ustawa – Prawo o ruchu drogowym dała delegację dla ministra zdrowia do wydania rozporządzenia w sprawie wykrywania środków działających podobnie do alkoholu i rozporządzenie to jest rozporządzeniem już działającym od kilku lat i Policja została wyposażona w testy pozwalające wykrywać środki działające podobnie do alkoholu. Są to testy, co jest niezwykle ważne, do oznaczania jakościowego, a więc do stwierdzania, czy dana osoba użyła narkotyku, czy też nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#EwaKopacz">Panie profesorze, jeśli mogę pana prosić o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#StanisławPużyński">Większość spraw omówił już pan dyrektor Piotr Jabłoński, ale jednak na parę spraw chciałbym zwrócić uwagę. Kwestia problemu dostępności lecznictwa. Czy zwiększenie liczby łóżek świadczy o wzroście problemu? Oczywiście problem jest bardzo złożony, dlatego że lepsza dostępność oznacza też większą wykrywalność. Niektórzy nawet powiadają, że można by było w ogóle rozwiązać problemy zdrowia psychicznego i psychiatrii poprzez zmniejszenie liczby psychiatrów, bo z tą chwilą byśmy mieli mniej problemów z tym związanych. Oczywiście jest wciąż niedobór różnych form organizacyjnych. Uważam, że psychiatria, a ja traktuję lecznictwo odwykowe jako część lecznictwa psychiatrycznego jest, jednak muszę użyć tego słowa, dyskryminowana. To znaczy twierdzę, że nakłady finansowe, które przeznacza na ten cel Narodowy Fundusz Zdrowia są zbyt małe. O zwiększenie ich zabiegam od wielu lat. Miałem okazję przedstawiać ten problem na senackiej Komisji Zdrowia i sejmowej Komisji Zdrowia w poprzedniej kadencji ze skutkiem zawsze takim samym. To znaczy uzyskuję odpowiedzi typu psychoterapeutycznego, chociaż to ja powinienem być psychoterapeutą jako psychiatra. Moje wystąpienia w sprawie zwiększenia nakładów są nieskuteczne i w związku z tym zupełnie świadomie wykorzystuję to forum, żeby Komisję poinformować, że ta sprawa wymaga radykalnych zmian, a problem leczenia osób zagrożonych jest fragmentem problemu psychiatrii klinicznej. I to jest pierwsza sprawa. Druga sprawa, może bardziej pozytywna czy bardziej optymistyczna, to jest sprawa leczenia substytucyjnego. Myślę, że ta forma leczenia odgrywa istotną rolę w zmniejszaniu szkód zdrowotnych związanych z problemem narkotyków i to, że nie wzrasta w Polsce ilość zachorowań na HIV, wiąże się niewątpliwie z wdrożeniem programów substytucyjnych. Nie jest to oczywiście remedium na narkomanię, bo ja się zgadzam z twierdzeniem, że jest to kontynuowanie w jakiejś formie używania środka narkotycznego, ale w sposób bezpieczny i w związku z tym doświadczenia zarówno światowe, jak i Polskie wskazują, że ta forma powinna być rozwijana. Jeszcze może dwa słowa powiem o docelowej sieci. Pan dyrektor wspomniał na temat prac, które są prowadzone wspólnie z Biurem Narkomanii w sprawie docelowych wskaźników, czy w ogóle modelu organizacyjnego opieki odwykowej w zakresie narkomanii i terapii. Oczywiście również uważam, że docelowa sieć będzie uwzględniona. Minister zdrowia powinien ją wkrótce opublikować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#EwaKopacz">Dziękuję bardzo panie profesorze. Panie dyrektorze kontynuujmy odpowiedzi. Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PiotrJabłoński">Tak. Dziękuję bardzo za tę chwilę przerwy. Nauczyciele i sprawa młodzieżowych ośrodków wychowawczych. To jest rzeczywiście problem. Jest problem z dostępnością do tych ośrodków. Natomiast ja bym chciał tylko państwu zwrócić uwagę i nawiązać do tego, o czym mówiliśmy wcześniej, że jednym z celów jest wzrost dostępności do opieki ambulatoryjnej i przede wszystkim do ośrodków dziennych. Młodzi ludzie, często dzieci, nie wypadają tak do końca ze swoich ról społecznych, z roli społecznej dziecka, z roli społecznej ucznia, członka społeczności. Tak długo, jak to jest możliwe, angażując w to współpracę z rodzicami i ze społecznością lokalną należy wykorzystywać wszelkie możliwości, aby dziecko leczyło się w swoim środowisku. Powinno być zintegrowane z oddziaływaniami na rzecz rodziny. To jest znacznie lepszy model niż wysyłanie na długie pobyty, izolowanie od rodziny, izolowanie od swojej społeczności, od kultury, w której się funkcjonuje. Natomiast oczywiście są takie osoby, które nie są w stanie funkcjonować w żadnym środowisku, nazwijmy to terapeutycznym otwartym, i muszą być umieszczane w młodzieżowych ośrodkach wychowawczych i to rzeczywiście jest wyzwanie, przed którym stoimy.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PiotrJabłoński">Edukacja rodziców. Tak, rodziców trzeba edukować nie tylko, jeśli chodzi o rozpoznawanie używania narkotyków, bo tak, jak ktoś z państwa posłów powiedział, to jest za późno, kiedy się rozpoznaje, zupa się już wtedy wylała. Trzeba umieć rodziców zainteresować tym tematem, ale przede wszystkim przełamać barierę, że używanie narkotyków ich nie dotyczy, nie dotyczy ich dzieci, nie dotyczy ich rodziny, nie dotyczy ich przyjaciół. Dzisiaj ze smutkiem trzeba powiedzieć, że używanie narkotyków, zetknięcie się z narkotykami, z substancjami odurzającymi jest elementem życia społecznego i rodzice muszą być przygotowani na to, żeby potrafili zająć się swoimi dziećmi.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PiotrJabłoński">Jeśli chodzi o pytania szczegółowe, które zadała pani poseł, na temat standardów postępowania i certyfikacji ewaluacji usług nie do końca jestem zachwycony tym, co osiągnęliśmy, ale tak, zrealizowaliśmy te cele. Jeśli chodzi o standardy postępowania i certyfikację placówek, to jesteśmy w tej chwili już po fragmencie koncepcyjnym. W tym roku będziemy wdrażali ten system, już się zgłosiły pierwsze placówki, które chcą się poddać akredytacji. Jaki jest cel tych działań akredytacyjnych? Cele są dwa. Po pierwsze, podniesienie jakości usług. Po drugie, możliwość eliminowania z rynku osób czy podmiotów, które świadczą jakoby świadczenia lecznicze, a tak naprawdę są to działania hochsztaplerskie, które często nie są w żaden sposób osadzone w jakiejkolwiek etyce, czy w jakimkolwiek postępowaniu profesjonalnym. To jest po prostu często żerowanie na nieszczęściu, na tym, że rodzic jest w stanie zapłacić każde pieniądze, aby mieć nawet iluzoryczną szansę. Uważamy, że ten system akredytacji placówek będzie spełniał swoje zadania. Jeśli chodzi o ewaluację usług leczniczych, to przygotowaliśmy narzędzie, które umożliwi ewaluację tych usług w oparciu o współpracę z Uniwersytetem Poznańskim. W dalszym ciągu trwają prace nad tym systemem. Mamy nadzieję, że już niedługo będziemy mogli go wdrożyć w formie docelowej, już nie w takiej jak dotychczas, pilotażowej. Naszym zadaniem jest również to, żebyśmy nie ewaluowali całego systemu leczniczego, bo przecież nie o to chodzi, ale również dostarczyli narzędzi poszczególnym świadczeniodawcom, żeby byli w stanie ocenić swoje funkcjonowanie. Pani poseł również powiedziała, że podzieli się z nami uwagami na temat pełnomocników i reżimu sprawozdawczego. Ten reżim sprawozdawczy, który narzuciliśmy w ustawie, spowodował, że w tym roku mogłem państwu powiedzieć, że wszystkie instytucje centralne przedstawiły sprawozdanie z realizacji Krajowego Programu, że zrobiło to 70% gmin. Dwa lata temu było to dwadzieścia kilka procent gmin. To państwo zatwierdzili to prawo, ale myśmy sugerowali, żeby właśnie wprowadzić takie zasady. Wszelkie uwagi na ten temat przyjmiemy z zainteresowaniem i wdrożymy, aby polepszyły funkcjonowanie tego systemu.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PiotrJabłoński">Pan poseł mówił o wskaźnikach mówiących o obniżeniu inicjacji, o wzroście konsumpcji, o wzroście przestępczości. Obniżenie wieku ma miejsce jako zjawisko, ale ciągle jeszcze statystycznie możemy mówić, że inicjacja narkotykowa następuje głównie między 14, 15 a 16 rokiem życia. Ponieważ, coraz częściej spotykamy się z tym, że dzieci wręcz sięgają, albo mają ułatwiony dostęp do tych substancji, dlatego sygnalizujemy ten problem i uważamy, że powinien zostać objęty monitoringiem. Powinniśmy wzmóc działania, aby chronić dzieci przed dostępem do substancji narkotycznych, nawet, jeżeli to zjawisko jest ciągle jeszcze statystycznie niewielkie, ale w naszym przekonaniu ważne. Proszę pamiętać, że Polska jest niestety jednym z czołowych konsumentów substancji odurzających, leków przyjmowanych bez zleceń lekarskich, bez potrzeb terapeutycznych. Te zwyczaje przenoszą się z rodziców również na dzieci.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#PiotrJabłoński">Jeśli chodzi o narkotyki i dostęp do nich, to chciałem tylko wyjaśnić, że Polska rzeczywiście jest liderem, jeśli chodzi o produkcję narkotyku o nazwie amfetamina. Jeszcze raz podkreślę, że w sprawozdaniach międzynarodowych często jest podnoszone, że Polska jest producentem tego narkotyku na rynki europejskie zachodnie i skandynawskie. Natomiast my powinniśmy zwrócić uwagę i przede wszystkim skierować nasze działania na zwalczanie podaży tego narkotyku na rynek krajowy.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#PiotrJabłoński">Jeśli chodzi o ketaminę, to wydaje mi się, że tutaj nastąpiło nieporozumienie, być może z mojej winy. Ketamina w Polsce nie jest stosowana do leczenia substytucyjnego. W Polsce jedynym lekiem, który do tej pory został zarejestrowany w ramach prowadzonych programów substytucyjnych, jest metadon. Oczywiście jest również inny lek, który ma swoje polskie odpowiedniki, ale jak do tej pory na 12 programów, które uzyskały zgodę na wprowadzenie w Polsce, nie ma innego niż metadonowy. Ketamina jest używana przez anestezjologów, jest używana również przez weterynarzy, a ponieważ były sygnały, że ona wycieka na rynek nielegalny, stąd decyzja, żeby objąć ją kontrolą prawną.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#PiotrJabłoński">Jeśli chodzi o sterydy anaboliczne, to rzeczywiście obserwujemy w statystykach, w badaniach ESPAD wzrost konsumpcji tych środków. Z tego względu również zdecydowaliśmy się, żeby wzmocnić monitoring tych zjawisk. Badania ESPAD są drogie. Były organizowane w Polsce co 4 lata w reżimie międzynarodowym, dlatego, że są to badania ogólnoeuropejskie. Natomiast w zeszłym roku przeprowadziliśmy dodatkowe badania i niedługo będą mogli państwo zapoznać się z informacją, jak wygląda konsumpcja sterydów. Czy wzrosła, czy jest stabilna? Natomiast niewątpliwie pan poseł zwrócił uwagę na bardzo ważny problem przestępczości i przede wszystkim zachowań agresywnych. Zachowania agresywne bardzo często wynikają z mieszania sterydów z innymi substancjami, głównie z alkoholem. A dodatkowo jeszcze używanie sterydów jednak jest związane z subkulturą, która posługuje się przemocą, dla której przemoc jest jednym z manifestów zachowania.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#PiotrJabłoński">Sprawy dotyczące szkoły. Są z nami przedstawiciele Ministerstwa Edukacji i Nauki, więc jeśli chcieliby zabrać głos, to ja chętnie zrobię sobie przerwę. Natomiast, na pewno wiele rzeczy w szkole się zmieniło. Każda szkoła ma dostęp do algorytmów postępowania np. w przypadku pojawienia się narkotyków czy pojawienia się zachowań agresywnych. Wiele szkół podpisuje, czy nawiązuje współpracę z Policją, ze Strażą Miejską i prowadzi działania, które mają wyeliminować przede wszystkim obecność dilerów. Bo, jak słusznie zostało podkreślone ten diler to nie jest jakaś mityczna postać, to nie jest gangster w kamizelce kuloodpornej czy w fińskiej czapce na głowie, ten diler często jest po prostu kolegą z klasy, który w ten sposób sobie dorabia. Jakie są procedury postępowania? Proszę państwa, są one proste, a jednocześnie bardzo trudne. Jeśli stwierdzimy fakt, że dziecko jest pod wpływem narkotyków, to pierwszym zadaniem jest powiadomienie rodziców, wezwanie ich do szkoły i w uzgodnieniu z rodzicami podjęcie działań interwencyjnych, podjęcie działań, które mogą się zakończyć testem, mogą się zakończyć innymi działaniami. Prawo mówi, że bez udziału rodziców, bez powiadomienia rodziców szkoła wielu działań rzeczywiście podjąć nie może.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#PiotrJabłoński">Jeśli chodzi o działania alternatywne, musimy pamiętać, że narkotyki wypełniają jakąś pustkę, wypełniają przestrzeń, w którą jeśli nie wejdzie rodzina, nie wejdzie Kościół, nie wejdzie społeczność lokalna, nie wejdą organizacje pozarządowe, to wejdą natychmiast ci, którzy chcą, żeby dzieci brały narkotyki, piły alkohol, handlowały, oddawały się przestępczości. Rzeczywiście dostęp do działań alternatywnych, które są związane ze spędzaniem wolnego czasu, z aktywnością jest nieoceniony. Lata przełomu zaowocowały tym, że dostęp do klubów czy do świetlic socjoterapeutycznych zmniejszył się. W tej chwili ta struktura powoli się odbudowuje i chciałbym też podkreślić, że to jest jedno z zadań. Generalnie profilaktyka, pierwszo i drugorzędowa, która również jest zostawiona gdzieś na marginesie. Krajowe Biuro finansuje wiele programów, czasami prowadzonych w bardzo małych miejscowościach. Staramy się wspierać organizacje pozarządowe i samorządy, pokazywać im, że właśnie profilaktyka alternatywna jest jednym z bardziej skutecznych narzędzi.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#PiotrJabłoński">Nie umiem odpowiedzieć na pytanie, co szkoły powstrzymuje przed podejmowaniem interwencji narkotykowych. Ja zresztą nie posiadam takiej wiedzy w dużych liczbach. Z tego, co obserwujemy, to szkoły coraz częściej i coraz odważniej budują swoje własne programy przeciwdziałania narkomanii. Przestają odrzucać fakt, że narkotyki są udziałem również ich uczniów. Oczywiście nie można powiedzieć, że tak jest zawsze i wszędzie. Wielu dyrektorów szkół, wielu nauczycieli ciągle uważa, że jeśli na ich terenie są osoby zażywające narkotyki, to obniża rangę, obniża prestiż szkoły. Być może również trzeba zacząć jakieś działania edukacyjne, żeby pokazywać, że jest odwrotnie, że zajęcie się tym zagadnieniem to jest inwestowanie w bezpieczeństwo i w zdrowie powierzonych im uczniów.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#PiotrJabłoński">Jaka jest ilość narkotyku potrzebna do podjęcia interwencji? Jakakolwiek, proszę państwa. W Polsce karaniu podlega posiadanie narkotyku w jakiejkolwiek postaci i w jakiejkolwiek ilości. Znane są mi przypadki, gdy prowadzone są postępowania prokuratorskie nawet w przypadku takim, że u kogoś skonfiskowano folię po paleniu heroiny. Polskie prawo w tej chwili jest jednoznaczne. Posiadanie narkotyku w niewielkiej ilości podlega karze grzywny, pozbawienia wolności lub karze do lat trzech. W przypadku osób małoletnich ta kara jest podniesiona, a w przypadku udostępniania narkotyku jest zaostrzona.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#PiotrJabłoński">Jeśli chodzi o dostęp do testów. Oczywiście za dostęp do testów trzeba płacić. Testy może nie są bardzo drogie, ale są już ogólnie dostępne w aptekach. To nie jest jedyna droga. Testowanie również oferują, najczęściej gratis, poradnie i przychodnie, punkty konsultacyjne zajmujące się osobami uzależnionymi. Jeśli tam rodzice się zgłoszą, taką usługę na pewno otrzymają.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#PiotrJabłoński">Jeśli chodzi o wojsko, są z nami przedstawiciele Wojska Polskiego, ja zupełnie nie czuję się uprawniony do odpowiedzi na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#PiotrJabłoński">Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że nie zgadzam się z tezą, że wzrost liczby poradni czy wzrost liczby placówek może świadczyć o tym, że nie osiągamy sukcesu. My tak naprawdę ciągle tych placówek mieliśmy, a w niektórych typach mamy, za mało. Po raz pierwszy w roku 2003 zaobserwowaliśmy spadek dynamiki osób zgłaszających się do leczenia. Być może jest to taki moment, w którym musimy się zastanowić, czy ilość tych placówek musi wzrastać. A może musi nastąpić powolne zastępowanie placówek długoterminowych, o długim pobycie stacjonarnym, placówkami lecznictwa ambulatoryjnego i lecznictwa substytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#PiotrJabłoński">I została jeszcze sprawa ostatnia, którą mam zapisaną, sprawa współpracy i inspirowania różnych instytucji do podejmowania działań związanych z narkotykami. Proszę państwa, rzeczywiście działania antynarkotykowe nie powinny mieć twardych granic. Działania te są na granicy działań wielu instytucji, osób i organizacji. Przykłady polskie i zagraniczne pokazują, że największe sukcesy możemy osiągnąć, jeśli uznamy, że problem uzależnienia i problem narkomanii nie jest przedmiotem zainteresowania tylko wybranych czy wyselekcjonowanych instytucji, czy osób, ale ma charakter właśnie transgraniczny. Wtedy współpraca organizacji pozarządowych, które są niezmiernie ważną częścią systemu w Polsce, szkół, pomocy społecznej, Policji i samorządów, wspierana przez władze centralne i przez polityków, to jest ten model, w którym możemy osiągać sukces. I oczywiście zgadzam się z tym, że należy wspierać wszelkie działania, które tę działalność ponadorganizacyjną są w stanie inicjować i skutecznie wdrażać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#EwaKopacz">Dziękuję bardzo panie dyrektorze. Mam pytanie, czy ktoś z grona zaproszonych gości zechciałby zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#HenrykRusek">Wywołany został temat narkotyków i badań w odniesieniu do żołnierzy. Rzeczywiście, jak pan poseł był łaskaw wskazać, do wojska trafia co roku znaczna część młodzieży. Coraz mniej, ale regularnie mamy około 55–60 tysięcy żołnierzy, a jeśli uwzględnimy sprawy zwolnień i nowych wcieleń to, co roku, powiem nieładnie, przez koszary przewija się około 100–120 tysięcy młodych ludzi i ten problem w jakimś stopniu nas również dotyka. Może wnioski. Pierwsza sprawa. My nie mamy problemu z wcielaniem czy z obecnością w wojsku osób uzależnionych. Komisje poborowych, rozpoznanie, które posiadają terenowe organy administracji wojskowej, badania, które prowadzone są w jednostkach wojskowych, służba zdrowia plus procedury, to wszystko powoduje, że żołnierze czy poborowi uzależnieni do wojska nie trafiają. Jeśli się nawet zdarzy jakiś przypadek, to w stosunkowo szybkim trybie orzeczniczym są zwalniani z wojska. Natomiast problemem jest zjawisko okazjonalnego używania narkotyków, typowego dla młodzieży, o którym państwo tutaj tyle mówili. Jest to używanie głównie poza koszarami, na przepustkach, urlopach, wszelkiego rodzaju wyjazdach. Mamy tutaj całą panoramę najróżniejszych zdarzeń, które z tym się łączą. Jest to duży problem dla dowódców, bo te same problemy co nauczyciel, co dyrektor szkoły ma nasz dowódca pododdziału, w którym jest taki żołnierz. O tyle może mamy ułatwioną sytuację, że mamy sprawnie funkcjonującą na nasze wezwanie żandarmerię wojskową. Ale jest to działanie o charakterze karnym, które kończy się procesem, nie załatwia sprawy, bo ten sam żołnierz dalej trafia do pododdziału i dowódca ma ogromny dylemat, czy skierować go na wartę, czy skierować go na ćwiczenie, na szkolenie, czy do prowadzenia pojazdu bojowego. Rzeczywiście jest to problem. Natomiast rozwiązujemy go własnymi środkami, własnymi sposobami. Jest sporo utyskiwania w tej materii, ale wymiar społeczny przekłada się na wymiar wojskowy, a jakie są możliwości działania, to państwo najlepiej wiedzą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#EwaKopacz">Bardzo proszę o zabranie głosu przedstawiciela Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MarekLejk">Pan profesor był uprzejmy wspomnieć o nakładach, jakie ponosi płatnik narodowy w stosunku do świadczeń w rodzaju psychiatrii – leczenie uzależnień. Oczywiście zawsze konsultanci uważają, że za mało środków Narodowy Fundusz Zdrowia łoży na ich specjalność. My przyjmujemy te uwagi, oczywiście mając na względzie, iż mamy tylko tyle środków, ile pochodzi ze składek. Chciałbym poinformować państwa, że Narodowy Fundusz Zdrowia od 2004 roku przeznacza większe środki na leczenie w rodzaju psychiatrii – leczenie uzależnień. I tak w 2004 roku Fundusz przeznaczył 1 mld 40 mln zł, w 2005 roku 1 mld 88 mln zł, w 2006 ponad 1 mld 122 mln zł. Różnica w nakładach wynosi 81 mln zł i dynamika jest dynamiką na poziomie 7,3%. Być może jest to niezadowalający wzrost. Ja uważam, że jest on niezadowalający, ale jednak należy uznać, że, zwiększamy środki i jesteśmy podstawowym płatnikiem również w Krajowym Programie Przeciwdziałania Narkomanii. Jest mi bardzo miło, że takie słowa do Narodowego Funduszu Zdrowia skierował pan dyrektor Jabłoński. Narodowy Fundusz Zdrowia na leczenie narkomanów poza środkami, które są w całym systemie psychiatrii, jak powiedział pan profesor, wydaje około 68 mln zł rocznie, z tego 28 mln zł jest przeznaczonych na Krajowy Program Przeciwdziałania Narkomanii, 6,5 miliona na programy substytucyjne, czyli na finansowanie terapii metadonem, pozostałe środki z tych 28 mln zł przeznaczone są na leczenie ambulatoryjne. Różnica między 68 mln zł a 28 mln zł, to są środki przeznaczone na stacjonarne leczenie uzależnienia od narkotyków. Bylibyśmy radzi, żeby można było więcej środków przeznaczać na psychiatrię, ale myślę, że te uwarunkowania, o których państwo mówią, że coraz młodsi obywatele naszego kraju poszukują kontaktu z narkotykami, są podstawowym elementem. My na pewno będziemy łożyli więcej środków adekwatnie do zwiększonych przychodów w Narodowym Funduszu Zdrowia, uwzględniając również specyfikę i pewne priorytety w innych rodzajach świadczeń zdrowotnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ElżbietaMatejka">Rzeczywiście wydaje się, że problem profilaktyki, czyli wczesnego zapobiegania uzależnieniu dzieci i młodzieży jest problemem coraz ważniejszym dla całego naszego społeczeństwa, przede wszystkim dla jego przyszłości. Działania resortu edukacji w tym zakresie są realizowane dopiero od kilku lat, tak naprawdę w 2004 roku został przyjęty przez Radę Ministrów program zapobiegania niedostosowaniu społecznemu i przestępczości wśród dzieci i młodzieży. Program ten jest koordynowany przez ministra spraw wewnętrznych i administracji. Bardzo znaczącym modułem tego Programu są właśnie procedury postępowania nauczycieli i metody współpracy szkół z Policją w sytuacjach zagrożenia dzieci i młodzieży przestępczością i demoralizacją, w szczególności alkoholizmem, narkomanią i prostytucją. Te procedury określają możliwości działania szkoły we wszystkich tych sytuacjach, kiedy zachodzą znamiona przestępstwa, kiedy zachowania ucznia mają znamiona przestępstwa. Te procedury zostały upowszechnione zarówno na stronach internetowych, podczas akcji medialnej, jak i podczas konferencji regionalnych oraz zostały również przekazane wszystkim szkołom.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#ElżbietaMatejka">Kwestią bardzo istotną jest przygotowanie nauczycieli, to znaczy wskazanie im, że tak naprawdę nie są zupełnie bezradni, że rzeczywiście muszą współpracować z rodzicami. Istnieją działania opisane w owych procedurach, w których krok po kroku wskazane jest, jak należy zachować się w sytuacji, kiedy uczeń jest podejrzewany o to, że jest pod wpływem narkotyków, bądź jest podejrzewany o posiadanie substancji uzależniającej, substancji narkotykowej. Ogromnym problemem jest kwestia przekazywania nauczycielom tych informacji, głównie z tego względu, że to również jest kwestia kosztów. Jednocześnie chciałabym powiedzieć, że od 2003 roku po wpisaniu do ramowych statutów szkół i po wpisaniu do podstawy programowej, każda szkoła jest zobowiązana do przygotowywania własnego szkolnego programu profilaktyki problemów dzieci i młodzieży obejmującego również rozwiązywanie problemów narkotykowych. Rzeczywiście jest to tak, że pracujemy w pewnej sytuacji społecznej, w której bardzo wiele szkół przez całe lata negowało występowanie w szkołach tego problemu, z jednej strony ze względu na możliwość utraty prestiżu, na spadek rangi danej szkoły, z drugiej strony również z powodu poczucia bezradności i dociążenia odpowiedzialnością, z którą nie zawsze szkoła mogła się zmierzyć. Proszę państwa, problem narkomanii to jest problem społeczny, problem całego środowiska lokalnego, z którym szkoła mimo najlepszych chęci, uporać się nie może. Należałoby inspirować i integrować rozliczne działania, czasem wydaje się niekoniecznie adresowane na stricte przeciwdziałanie narkomanii, jak właśnie owe działania alternatywne. Jest to chyba jednak rzecz podstawowa.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#ElżbietaMatejka">Szkoły również obawiały się swego braku kompetencji, jeśli chodzi o działania dotyczące przeciwdziałaniu zjawisku narkomanii, głównie właśnie, jeśli chodzi o diagnozę. W znacznej mierze bardzo duża grupa nauczycieli została przygotowana do tych działań, została przygotowana do diagnozy tego zjawiska. Zresztą już w tej chwili diagnoza jest obowiązkiem każdej szkoły. Jednocześnie warto wrócić do sprawy, że my nie realizujemy wszystkich działań dotyczących przeciwdziałaniu narkomanii jakby sztuka dla sztuki, czyli nie dokonujemy tej diagnozy tylko po to, żeby wiedzieć, jaki jest zasięg tego zjawiska. Tak naprawdę najważniejsze jest to, co potrafimy zaoferować dzieciom i młodzieży zamiast narkotyków, czyli krok dalej. Pan dyrektor Piotr Jabłoński mówił o tym, że tak naprawdę w miejsce pewnej wyrwy, pewnej luki, pewnego braku oddziaływań wchodzą rozmaite patologie, najrozmaitsze, nie tylko narkomania. To rzeczywiście jest tak, że naszym wspólnym zadaniem musi być to, żebyśmy nie tylko potrafili zdiagnozować to niebezpieczeństwo, tę szkodę, tę krzywdę, ale żebyśmy wcześniej próbowali ten brak, te luki wypełniać, zagospodarować. To jest kwestia zagospodarowania czasu dzieci i młodzieży, tu jest kwestia oddziaływań wychowawczych, edukacji rodziców, ale również kwestia przypominania rodzicom o odpowiedzialności za to, co dzieje się z ich dziećmi.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#ElżbietaMatejka">Muszę zacytować bardzo niepokojące badania, które również znane są panu dyrektorowi Piotrowi Jabłońskiemu, mówiące o stosunku zarówno szkoły jak i rodziców do rozwiązywania takich właśnie trudnych problemów dzieci. Zarówno w kwestii narkomanii, jak i przestępczości i alkoholizmu. Otóż nauczyciele pytani o to, kto tak naprawdę powinien rozwiązywać te problemy, mówili, że szkoła i rodzice. Natomiast w tej samej grupie badanej rodzice odpowiadali, że szkoła. Proszę państwa nie ma takiej możliwości, żeby rozwiązać złożony problem przy pomocy prostego sposobu, żeby sprowadzić problem społeczny do tylko jednej instytucji, jaką jest szkoła. Szkoła tutaj musi liczyć na przyjaciół i na sojuszników. Z pewnością może inicjować pewne działania i do takich właśnie działań szkołę przygotowujemy. Przygotowujemy nauczycieli do inicjowania takiego działania, które jest określone jako wielospecjalistyczne środowiskowe zespoły interwencyjne. To są grupy osób składające się z nauczycieli, z przedstawicieli organizacji pozarządowych na danym terenie, z Policji. To mogą być nawet księża. Wszyscy ci, którzy są zaangażowani, których wskaże przedstawiciel samorządu terytorialnego, którzy mają inicjować i wspierać te działania. To jest chyba najciekawsza inicjatywa ostatnich lat. Nie ukrywam, że obserwujemy ogromne zainteresowanie społeczne taką formą działania, ponieważ tworzymy równocześnie grupę wsparcia, to znaczy nikogo nie pozostawiamy bez pomocy. Myślę, że być może punkt ciężkości w tej chwili, jeśli chodzi o działania, rzeczywiście powinien zostać przesunięty na tego rodzaju akcje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#EwaKopacz">Nie widzę chętnych do zabrania głosu, wobec tego zamykam dyskusję. Zwracam się do pań i panów posłów, czy jest sprzeciw wobec przyjęcia sprawozdania zawartego w druku nr 83. Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#EwaKopacz">Stwierdzam, że Komisja przyjęła sprawozdanie zawarte w druku nr 83.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#EwaKopacz">Musimy teraz wybrać posła sprawozdawcę. Czy ktoś z państwa ma inną kandydaturę niż prezydium Komisji. Prezydium jest zgodne, co do tego, aby posłem sprawozdawcą był pan poseł Tomasz Latos. Czy są inne kandydatury? Nie widzę. Czy pan poseł wyraża zgodę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#TomaszLatos">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#EwaKopacz">Dziękuję bardzo. Gratulujemy panie pośle. Przystępujemy do realizacji punktu drugiego – sprawy różne. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawach różnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#CzesławHoc">Pani przewodnicząca. Myślałem, że pani przewodnicząca coś powie w kwestii pewnych wyjaśnień, a jeśli nie, to z pełnym szacunkiem do pani przewodniczącej i funkcji, jaką pani pełni, chciałbym ostro zaprotestować przeciwko pani ostatniej wypowiedzi, jakoby była pani bezrobotna, a minister zdrowia nic nie robi w komisjach. Bo jeśli pani jest jako przewodnicząca Komisji bezrobotna, to jako członek tej Komisji muszę się czuć jak straszny nierób, a tak nie jest, bo to nie jest prawda. Ponadto pani wypowiedź dezawuuje prace Komisji, deprecjonuje i obniża rangę tej Komisji. Wobec powyższego oczekuję od pani stosownych wyjaśnień i przeprosin, bo jeśli takowych nie będzie, myślę, że podejmiemy rozwiązania, które by były dość poważne w skutkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#EwaKopacz">Cieszę się bardzo panie pośle za szczerą wypowiedź. Oczywiście nie będę przepraszać. Moje stwierdzenie było rozbudowane całą argumentacją. Uważam, że w ciągu trzech miesięcy, panie pośle, można naprawdę wiele rzeczy zrobić. Wiem to z doświadczenia z poprzedniej kadencji i niekoniecznie, choćby nie wiem, jak wiele było to warte, warto zajmować się tylko i wyłącznie sprawozdaniem za rok 2004. Z tego niewątpliwie będziemy czerpać jakieś informacje. Może łatwiej byłoby czerpać te informacje chociażby ze sprawozdania za rok 2005. Ale jeśli pan poseł uważa, że to jest zajmujące zajęcie zamiast naprawiania systemu ochrony zdrowia nowymi projektami ustaw, to jest pańskie prywatne zdanie na ten temat, odmienne od mojego, do którego mam oczywiście prawo. To jest całe moje wyjaśnienie.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#EwaKopacz">Natomiast w sprawach różnych chcę poinformować państwa o dwóch decyzjach. Pierwsza, to jest decyzja Prezydium Sejmu, które odmówiło nam powołania stałej podkomisji. Myślę, że państwo posłowie podejmą dyskusję na następnym posiedzeniu Komisji Zdrowia w tej sprawie. Sądzę również, że warto by było, aby Komisja wystąpiła ponownie do marszałka Sejmu przynajmniej z prośbą o argumentację, dlaczego odpowiedź jest odmowna. I druga propozycja, którą państwu chcę przedstawić, wynika z listu skierowanego na moje ręce, ale myślę, że wszyscy znaleźli go w swojej skrzynce. To jest informacja i prośba Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, którzy proponują nam, abyśmy na forum Komisji Zdrowia pozwolili na prezentację społecznego projektu ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, autorstwa oczywiście tegoż związku. Czy taka jest wola pań i panów posłów? Jeśli tak, to oczywiście zwołamy dodatkowe posiedzenie Komisji poza harmonogramem pracy i poprosimy przedstawicieli Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy o taką prezentację. Czy państwo wyrażacie taką wolę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MałgorzataStryjska">Czy któryś z posłów nie zna tego projektu, który proponuje Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#EwaKopacz">Czy jest sprzeciw, żeby spotkać się z przedstawicielami Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy? Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę zobligowana do tego, żeby zwołać posiedzenie Komisji i poprosić przedstawicieli tego Związku o zaprezentowanie projektu. Sprzeciwu nie słyszę. Czyli jest zgoda. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji Zdrowia.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>