text_structure.xml
128 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AleksanderGrad">Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa. Na wstępie chciałbym poinformować, że z uwagi na wystąpienie pana ministra Pawła Szałamachy na forum Sejmu będziemy zmuszeni do zrobienia kilkuminutowej przerwy technicznej. Nie wyobrażam sobie, abyśmy bez pana ministra mogli kontynuować posiedzenie. To tyle tytułem bieżącej informacji, a teraz chciałbym powitać panie i panów posłów, naszych gości z panem Pawłem Szałamachą, sekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa oraz panem Jackiem Jezierskim, wiceprezesem Najwyższej Izby Kontroli. Witam także przedstawicieli innych instytucji centralnych, szefów spółek zaproszonych na dzisiejsze posiedzenie, a także przedstawicieli organizacji związkowych. Witam wszystkich państwa bardzo serdecznie. Informuję państwa posłów, że protokół z poprzedniego posiedzenia Komisji został przyjęty wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AleksanderGrad">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia obejmuje trzy punkty, których tematyka została wzbogacona materiałami informacyjnymi doręczonymi państwu posłom. Czy są uwagi do porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia? Nie słyszę, stwierdzam przyjęcie porządku dnia. Przystępujemy do realizacji punktu pierwszego – Informacji ministra Skarbu Państwa o powodach odstąpienia od umowy sprzedaży Zakładów Azotowych w Tarnowie i Kędzierzynie. Prosiłbym pana ministra o wyczerpującą informację, a jeśli będzie musiał pan udać się na salę posiedzeń Sejmu, zrobimy krótką przerwę.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PawełSzałamacha">Zacznę od uściślenia terminologicznego, albowiem sformułowanie „odstąpienie od umowy sprzedaży” jest nieścisłe. Ministerstwo Skarbu Państwa nie było stroną w tej umowie prywatyzacyjnej i nie mogło w związku z tym od tej umowy odstąpić. Mówię o tym dlatego, ponieważ jest to istotne ze względów prawnych. Ministerstwo postanowiło w świetle wyników analizy postanowień umów prywatyzacyjnych, podpisanych przez Naftę Polską, nie kierować wniosku do Rady Ministrów o wyrażenie zgody na sprzedaż Zakładów Azotowych. Ustalono ponadto, że MSP, jako 100-procentowy akcjonariusz spółki Nafta Polska, nie podejmie uchwały akceptującej zbycie zakładów azotowych w Tarnowie oraz Kędzierzynie. Powody tej decyzji przedstawiliśmy w piśmie do przewodniczącej sejmowej Komisji Skarbu Państwa, z których zasadniczym jest powód przesądzający w tego rodzaju transakcjach prywatyzacyjnych. Jest to mianowicie niesatysfakcjonujący poziom ceny sprzedaży za te przedsiębiorstwa. W przypadku Zakładów Azotowych w Kędzierzynie dodatkowym powodem były zastrzeżenia Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PawełSzałamacha">Ministerstwo Skarbu Państwa pod kierownictwem pana ministra Wojciecha Jasińskiego nie chce być tym resortem, który kontynuuje prywatyzację w sytuacji stwierdzenia dosyć poważnych uchybień procesu prywatyzacyjnego. Odnosząc się do parametrów cenowych, To porównanie bieżących wyników ekonomicznych i wyników osiągniętych w ostatnim roku z wynegocjowanymi cenami sprzedaży pokazuje na zasadniczą dysproporcję choćby w porównaniu z wartością podobnych firm sektora chemicznego, obecnych na Giełdzie Papierów Wartościowych. To wszystko skłoniło nas do podjęcia decyzji, w wyniku której odstąpiono od umowy sprzedaży. Pragnę państwa poinformować, że Zakłady Azotowe w Kędzierzynie – Koźlu osiągnęły zysk netto na koniec roku 2005 w wysokości 56.000 tys. zł, a zysk netto na koniec roku bieżącego może sięgnąć nawet 80.000 tys. zł. Przypomnę, że cena sprzedaży tego przedsiębiorstwa za całość pakietu wyniosłaby około 125.000 tys. zł. Widać więc z tego zestawienia, że firma byłaby sprzedana tanio, a nabywca zrobiłby bardzo dobry interes.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PawełSzałamacha">W przypadku Zakładów Azotowych w Tarnowie te proporcje nie są aż tak niekorzystne dla Skarbu Państwa, ale i tak byłaby to bardzo atrakcyjna transakcja dla przyszłego inwestora. Przypomnę, że zysk netto tej firmy na koniec roku 2005 wyniósł 90.000 tys. zł i w roku bieżącym powinno być podobnie. Cena za 100 procent akcji tego przedsiębiorstwa miała oscylować wokół 457.000 tys. zł, co oznacza, że zakup byłby dla inwestora bardzo atrakcyjny, albowiem za pięciokrotność zysku miałby już własne i dochodowe przedsiębiorstwo. Nie jest to poziom nas satysfakcjonujący, jeśli chodzi o spodziewane przychody z prywatyzacji. Wymieniłem państwu podstawowe kryteria decyzji, aczkolwiek w trakcie dzisiejszej dyskusji, która, jak sądzę, nastąpi, będą przedstawiane argumenty innego rodzaju. Zapewne też przyjdzie mi zmierzyć się z nimi.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PawełSzałamacha">Jedna z zasad gospodarki kapitalistycznej mówi: „zarób i daj zarobić”, o czym wielokrotnie mówiłem publicznie. Oczywiste jest to, że inwestor kupuje firmę po to, aby ją zrestrukturyzować, zainwestować i w przyszłości na niej zarabiać. Nie może to jednak być zarobek nieproporcjonalnie wysoki i osiągnięty w tak krótkim czasie, albowiem pozwoliłby już po dwóch latach na zwrot zainwestowanego kapitału. Na takie transakcje prywatyzacyjne nie wyrazimy jednak zgody. Takie jest stanowisko Ministerstwa Skarbu Państwa w tej kwestii. Jestem przekonany, że oba zakłady potrzebują prywatyzacji i że potrzebują prywatnego kapitału. Sektor Wielkiej Syntezy Chemicznej jest jednym z najważniejszych dziedzin gospodarki, jednak nie jest to sektor, w którym docelowo należałoby zachowywać własność publiczną. Nie ma on po prostu strategicznego znaczenia dla gospodarki polskiej i dlatego będziemy starali się prywatyzować go stopniowo z najlepszymi wskaźnikami dla gospodarki. Oczekuję, że w niedługim czasie będę wespół z Naftą Polską mógł zaprezentować zamierzenia wobec obu firm, co może nastąpić jeszcze w pierwszej połowie grudnia.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AleksanderGrad">Czy pańskie wystąpienie, panie ministrze, mam rozumieć jako wstęp do punktu drugiego porządku dnia, a mianowicie do odpowiedzi na dezyderat nr 5 Komisji Skarbu Państwa, czy też chciałby pan jeszcze uzupełnić odpowiedź na dezyderat? Jeśli tak, to umożliwiłoby to nam przeprowadzenie łącznej dyskusji nad oboma tematami, które łączą się przecież ze sobą. Proponowałbym więc Komisji odbycie łącznej dyskusji nad punktem pierwszym i drugim, albowiem w dezyderacie wezwaliśmy do przedstawienia wyników kontroli w prywatyzowanych przedsiębiorstwach, notabene kontroli przeprowadzonej przez samo ministerstwo. Ale nie tylko chodziło nam o wyniki kontroli resortowej, zależało nam bardzo na wynikach kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli. Proszę więc pana ministra o wystąpienie wprowadzające do punktu drugiego porządku dnia, a potem zapraszam wszystkich państwa do dyskusji. Przypomnę, że drugi punkt porządku dnia brzmi: rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderat nr 5 w sprawie prywatyzacji sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej. Po wystąpieniu pana ministra Pawła Szałamachy przewiduję wystąpienie prezesa spółki Nafta Polska SA, a jeśli wyrażą ochotę, to zapraszamy do dyskusji przedstawicieli kierownictw firm, o których dzisiaj mówimy. Oczywiście mogą także zabrać głos zaproszeni przedstawiciele organizacji związkowych oraz przedstawiciele inwestora, czyli firmy PCC. Po tych wystąpieniach oczekujemy wypowiedzi państwa posłów, przewidujemy także dodatkową turę pytań do pana ministra i do naszych gości.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PawełSzałamacha">Nasze stanowisko wobec dezyderatu nr 5 Komisji Skarbu Państwa z 11 października 2006 roku, zawierającego postulat o przedstawienie wyników kontroli przeprowadzonej przez Ministerstwo Skarbu Państwa w prywatyzowanych przedsiębiorstwach oraz wyników o stanie prywatyzacji sektora WSCH, wyraża się w powołaniu w sierpniu 2006 zespołu kontrolnego. Przeprowadził on kontrolę spółek należących do sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej, a wyniki pracy tego zespołu są przedmiotem prac wewnątrz ministerialnych, w których ma być uzgodniona ostateczna konkluzja raportu zawierającego oczekiwane wyniki. Zwykle zresztą tak jest, że stanowiska muszą być poddane krytycznej analizie departamentów merytorycznych, zajmujących się daną branżą. Następnie projekt stanowiska musi być skierowany do podmiotu zainteresowanego, czyli do Nafty Polskiej, która może również wyrażać swoje zastrzeżenia. Jeśli chodzi o kontrolę przeprowadzoną przez Najwyższą Izbę Kontroli, to mieliśmy do czynienia z wycinkową kontrolą dotyczącą zakładów z Kędzierzyna– Koźla oraz wcześniejszą kontrolą postępu prywatyzacji całego sektora WSCH. Myślę, że wyniki tej ostatniej kontroli są państwu znane, a przypomnę, że jedną z ocen była zbytnia przewlekłość prac prywatyzacyjnych, niedotrzymywanie harmonogramu oraz zmiany i nawroty w koncepcjach prywatyzacyjnych. Zresztą mówiliśmy o tych sprawach kilkakrotnie, dzisiaj chciałbym skoncentrować się na rzeczy najbardziej istotnej dla dzisiejszego porządku dnia, a mianowicie na wycinkowej kontroli Zakładów Azotowych Kędzierzyn.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PawełSzałamacha">W wystąpieniu pokontrolnym Najwyższa Izba Kontroli wskazała na następujące nieprawidłowości. Wycena zakładów azotowych, określona przedziałem 1–10, stanowi słaby element przetargowy dla sprzedającego, właściwie uniemożliwiając poznanie faktycznej wartości akcji prywatyzowanego przedsiębiorstwa. Kolejne zastrzeżenia budzą stwierdzone uchybienia proceduralne, które powodują, że procedura przetargowa, przyjęta przez zarząd Nafty Polskiej, nie gwarantuje maksymalnych korzyści dla prywatyzowanego podmiotu oraz dla Skarbu Państwa. Negatywnie oceniono fakt, że procedura przewidywała prowadzenie negocjacji z jednym tylko inwestorem na zasadach wyłączności, tylko dlatego, że ten inwestor zaoferował pierwszą najwyższą cenę.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PawełSzałamacha">Przypomnę, że tego rodzaju praktyki, a więc prowadzenie negocjacji z jednym tylko inwestorem, krytykowane były w przypadku prywatyzacji PZU. W ocenie Najwyższej Izby Kontroli prowadzenie rokowań z kilkoma oferentami równocześnie stwarzało możliwości wynegocjowania korzystniejszych warunków sprzedaży akcji.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PawełSzałamacha">Panie przewodniczący, otrzymałem informację, że posłowie zgromadzeni w sali obrad Sejmu czekają na moje wystąpienie, muszę więc na niedługi czas opuścić posiedzenie Komisji.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PawełSzałamacha">Dobrze, zatem czekamy na pana powrót, a tymczasem chciałbym powitać pana prezesa Jacka Jezierskiego, wiceprezesa Najwyższej Izby Kontroli, któremu oddam głos zaraz po wystąpieniu pana ministra Pawła Szałamachy. Będziemy prosili o przedstawienie wyników działań kontrolnych prowadzonych w ramach kompleksowej kontroli zakładów należących do sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej, jak również o przedstawienie wyników wycinkowej kontroli w Opolu. Ogłaszam 15 minut przerwy.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AleksanderGrad">Wznawiam posiedzenie Komisji po przerwie.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PawełSzałamacha">Wracając do prezentacji oceny pokontrolnej NIK, pragnę przypomnieć, że uchybienie polegające na przyjęciu złej taktyki negocjacyjnej było połączone z innym zarzutem, a mianowicie zarzutem zaniechania nagradzania inwestorów za podejmowanie inwestycji nie tylko za pomocą środków własnych zakładów azotowych. Dlatego pozytywnie oceniono inwestycje gwarantowane, oferowane przez PetroCarboChem AG i Anwil. Najwyższa Izba Kontroli wyraziła także pogląd, że postanowienie o umowie sprzedaży mogło być korzystniejsze w przypadku wyeliminowania wymienionych nieprawidłowości. Izba ponadto stwierdziła wadę formalną dotyczącą umocowania organów w Nafcie Polskiej w momencie podpisywania umów. Rekomendowano w związku z tym powtórzenie procedury prywatyzacyjnej Zakładów Azotowych Kędzierzyn, zapewnienie realizacji postępowań prywatyzacyjnych w sposób gwarantujący wykorzystanie wszystkich możliwości dla maksymalizacji korzyści Skarbu Państwa oraz oszacowanie wartości prywatyzowanych podmiotów, w sposób, który daje rzetelną podstawę do zajęcia właściwego stanowiska negocjacyjnego.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PawełSzałamacha">Odnosząc się do kwestii związanych z zakładami Organika Sarzyna i Zachem, informuję, że jesteśmy w trakcie procedury uzyskania akceptacji Rady Ministrów na przeprowadzenie tej transakcji. Przypomnę, że kwestia ta została pozytywnie zaopiniowana przez Komitet Rady Ministrów i jest w trakcie przygotowywania dokumentacji na posiedzenie zasadniczej Rady Ministrów. Mam nadzieję, że zostanie to zakończone w najbliższym czasie i procedura prywatyzacyjna będzie mogła zostać zamknięta jeszcze w listopadzie br. Naszym celem jest, aby się tak stało. Do załatwienia pozostaje kwestia jednoosobowego zgromadzenia Nafty Polskiej, co maksymalnie może potrwać jeden do dwóch dni. Trzeba wziąć pod uwagę dwudniowy termin od momentu powzięcia uchwały Rady Ministrów i czynności zmierzające do zamknięcia transakcji, czyli przelew pieniędzy od nabywcy za wydanie zbiorowego odcinka akcji. Mam nadzieję, że uda się to wszystko załatwić jeszcze w listopadzie. Odpowiadając na pytanie dotyczące dwóch pozostałych zakładów, to nie chciałbym się powtarzać, albowiem ustosunkowałem się do tych kwestii na początku mojego wystąpienia. Jeszcze w grudniu chcielibyśmy przedstawić naszą koncepcję dotyczącą zakładów azotowych w Tarnowie oraz w Kędzierzynie, wspomnę tylko, że wstępnie rozważamy prywatyzację poprzez Giełdę Papierów Wartościowych, powtórzenie procesu selekcji inwestorów oraz negocjacje przy zachowaniu konkurencyjności. To znaczy, że zamierzamy przeprowadzić rokowania z co najmniej dwoma oferentami równocześnie. Taka taktyka pozwala na uzyskanie lepszej ceny w negocjacjach w przypadku prywatyzowania tych zakładów.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AleksanderGrad">Proszę o zabranie głosu przez pana Jacka Jezierskiego, wiceprezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JacekJezierski">W zasadzie minister Paweł Szałamacha omówił nasze wystąpienie pokontrolne i wyniki dotyczące prywatyzacji zakładów azotowych w Kędzierzynie. Chciałbym zatem zacząć od prezentacji wyników kontroli, która dotyczyła stanu przygotowania do prywatyzacji całego sektora, albowiem w moim odczuciu są one podstawą, na której prowadzono kontrolę jednostkową w Zakładach Azotowych Kędzierzyn. Ale ponieważ pan minister Paweł Szałamacha również o tym mówił, więc tylko tytułem rekapitulacji ogólnych ocen całej tej sfery prywatyzacji powiem słów kilka. Po pierwsze, oceniono przygotowania do restrukturyzacji tej branży z punktu widzenia podstawowych kryteriów – celowości i rzetelności. Ta ocena jest negatywna. Dotyczy to zarówno przygotowań w postaci programów rządowych, jak i ich realizacji, to znaczy przystąpienia do procesu prywatyzacji. Proszę jednak pamiętać o tym, że mówimy teraz o jednej kontroli, przeprowadzonej przez nas w zakładach kędzierzyńskich. Przede wszystkim rząd prowadził mało skuteczną strategię prywatyzacyjną w ciągu ostatnich dwunastu lat, jakie minęły od czasu pojawienia się pierwszych koncepcji prywatyzacyjnych, a dotyczących całej branży.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JacekJezierski">Wobec znacznej kapitałochłonności sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej i pilnej konieczności modernizacji całego sektora, służącej temu, aby znalazł on swoje miejsce w ramach gospodarki rynkowej w Unii Europejskiej, ta dziedzina powinna cieszyć się szczególnym priorytetem w pracach rządu. Tak się jednak nie stało. Negatywnie oceniamy zarówno ministra skarbu państwa, jak i ministra gospodarki, każdego w takim zakresie, w jakim był on odpowiedzialny za zmiany w tym sektorze. Te właśnie braki i długotrwałość prac nad koncepcjami oraz programami wynikały z tego, że obaj ministrowie nie współpracowali dobrze w tej materii i nie byli w stanie właściwie i szybko uzgodnić docelowych koncepcji. Również negatywnie oceniamy rolę spółki Nafta Polska, która w końcu roku 2001 przejęła ten sektor i jej zadaniem było opracowanie dla rządu koncepcji na temat dalszych działań dotyczących tej dziedziny przemysłu. Okazało się, że do tego zadania Nafta Polska nie była przygotowana i w związku z tym oparła się na doradcach. Jednak doradcy ci już poprzednio pracowali dla rządu nad tymi zagadnieniami i forsowali wcześniej inny typ prywatyzacji. Forsowali typ jednostkowej prywatyzacji zakładów, jednak nie przyniosła ona wyraźnych efektów w postaci konkretnego programu i realizacji tego programu. Zaproponowano zupełnie inny wariant, wcześniej odrzucany zarówno przez doradcę, jak i przez ministerstwo, a mianowicie – konsolidację całego sektora. Program powstał w bardzo krótkim czasie, ponieważ taka była potrzeba chwili, i przedstawiał inną koncepcję wobec poprzednio lansowanego projektu. Taką właśnie koncepcję przedstawiła Nafta Polska w roku 2002 i została ona przez rząd przyjęta. Okazało się, że kapitałochłonność i wiele innych problemów uniemożliwia realizowanie tej koncepcji i została ona zarzucona. Zmieniono ją ponownie i w roku 2004 powrócono do koncepcji indywidualnych ścieżek prywatyzacyjnych dla poszczególnych zakładów.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JacekJezierski">Przedstawiłem państwu w największym skrócie opis sytuacji będący udziałem tej branży. Nie muszę dodawać, że nasza ocena jest zdecydowanie negatywna. Przygotowania do prywatyzacji były na tyle nieudolnie prowadzone przez kolejne ekipy rządowe, że doprowadziły w rezultacie do sytuacji, w której istotna dla polskiej gospodarki część przemysłu została źle przygotowana w ramach funkcjonowania rynku europejskiego, a dzisiejsze prywatyzacje, lepsze lub gorsze, są konsekwencją długotrwałego i niewłaściwie przygotowanego procesu restrukturyzacji.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JacekJezierski">Odnosząc się do problematyki prywatyzacji Zakładu Azotowego w Kędzierzynie, powiem w skrócie, jakie są nasze zastrzeżenia. Po pierwsze, uważamy, że wycena dokonana przez doradcę prywatyzacyjnego była praktycznie nie do wykorzystania, ponieważ widełki, jakie zaplanował ten doradca, a mianowicie widełki w skali od 1 do 10, były zbyt obszerne i nie dawały ministrowi stabilnej podstawy do rokowań. Po drugie, zbyt wcześnie zrezygnowano z negocjacji z drugim oferentem i rokowano tylko z jednym z nich. Oferta mogła być jeszcze poprawiona, a negocjacje mogły jeszcze spokojnie trwać po to, aby uzyskać lepszy efekt w postaci oferty końcowej, niezależnie od tego, który oferent ostatecznie zwyciężył. Przyjęto po prostu złe procedury prywatyzacyjne, a należało pozostawić możliwość dalszych negocjacji ze wszystkimi pozostałymi oferentami. Po trzecie, istniał pewien konflikt interesów w działaniach rady nadzorczej i zarządu, spowodowany przez jednego z członków rady nadzorczej, który potem został członkiem zarządu i sam dla siebie opiniował dokumenty i podejmował decyzje. Najwyższa Izba Kontroli stoi na stanowisku, iż tak nie może się dziać, jeśli chce się zachowania przejrzystości wszelkich działań w administracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AleksanderGrad">Czy przedstawiciel Nafty Polskiej chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarekDracTatoń">Chciałbym tylko powiedzieć, że Nafta Polska ze zrozumieniem odniosła się do decyzji ministerstwa. Rzeczywiście, przyjęty termin transakcyjny pomiędzy Naftą Polską a PetroCarboChem planowany był na dzień 3 listopada 2006 r. Do tego dnia miały nastąpić dwa bardzo ważne wydarzenia, a mianowicie zgoda Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz zgoda Rady Ministrów. Zgoda UOKiK wpłynęła pod koniec okresu przyjętego na zawarcie transakcji, natomiast decyzja Ministerstwa Skarbu Państwa została podjęta na trzy dni przed upływem tego terminu. Myślę, że dobrze się stało, że ministerstwo dochowało obowiązku podejmowania najwyższej staranności w działaniu, przekazując sprawę do zbadania organom kontrolnym. Pozwala to uświadomienie sobie faktu, że zostały popełnione błędy w procesie prywatyzacji, Odnosząc się do kwestii ceny sprzedaży prywatyzacyjnej, o której mówił pan minister Paweł Szałamacha, pragnę stwierdzić, że była to istotna kwestia. Nafta Polska czekała na decyzję ministerstwa. W momencie otrzymania decyzji negatywnej została ona przekazana firmie PetroCarboChem, natomiast zaliczki wpłacone przez tę firmę, zostały jej zwrócone niezwłocznie po zażądaniu ich zwrotu.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MarekDracTatoń">Proszę państwa, Nafta Polska jest zdeterminowana do tego, aby zrealizować koncepcję prywatyzacyjną Ministerstwa Skarbu Państwa wobec zakładów azotowych. Ta koncepcja jest w końcowej fazie, to znaczy Zakłady Azotowe Kędzierzyn i Zakłady Azotowe Tarnów były zobowiązane do przedstawienia wiążącego i szczegółowego dokumentu. Ten dokument, jak się wydaje, zostanie w najbliższym tygodniu przekazany ministrowi skarbu państwa do rozpatrzenia i do akceptacji. Struktura rynkowa w roku przyszłym wydaje się bardzo korzystna, gdyż wiemy, że zacznie obowiązywać ustawa o biopaliwach. Trendy rynkowe są bardzo obiecujące i ceny utrzymają się na korzystnym poziomie. Jest zatem nadzieja, że zakłady azotowe będą mogły funkcjonować w średniookresowej perspektywie czasowej z dobrymi wynikami. Mamy bieżące zapytania ofertowe z różnych stron, więc wierzymy, że jeśli dojdzie do konsolidacji i sprzedaży poprzez ofertę publiczną, to sprzedaż nie napotka problemów. O tym zresztą zapewniają nas doradcy. Sprzedaż przedsiębiorstw poprzez Giełdę Papierów Wartościowych będzie miernikiem tego, na ile wyceny majątkowe prywatyzowanych zakładów były trafnie przeprowadzone. Dużym sukcesem ministerstwa byłoby, gdyby udana wreszcie transakcja prywatyzacyjna przyniosła większe wpływy aniżeli wpływy pochodzące ze sprzedaży firmie PCC. Myślę, że zarządy obu firm są bardzo dobrze przygotowane do tego, aby sprostać temu wielkiemu wyzwaniu i doprowadzić do prywatyzacji poprzez giełdę, co umożliwi uzyskanie dodatkowych środków finansowych na inwestycje. Wierzę, że tak się stanie i cel będzie zrealizowany zarówno w zakładach w Tarnowie, jak i w Kędzierzynie, a moją nadzieję umacnia fachowy poziom zarządów obu firm. To jest gwarancja tego sukcesu.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AleksanderGrad">Czy prezesi obu omawianych spółek chcieliby zabrać głos? Jeśli nie, to oddaję głos przedstawicielom organizacji związkowych z tych przedsiębiorstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejSikora">Mam przyjemność przedstawić stanowisko komisji zakładowej NSZZ „Solidarność” w Zakładach Azotowych w Tarnowie. Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jest to stanowisko suwerenne, niewpisujące się w żadne inne działania pozostałych organizacji związkowych. Na początku chciałbym stwierdzić, że nasze stanowisko zawiera dezaprobatę wobec sposobu, w jakim odstąpiono od prywatyzacji naszych zakładów. Uważamy, że Ministerstwo Skarbu Państwa decyzję tę przeprowadziło w sposób nie całkowicie szanujący inwestora strategicznego, z którym tak długo prowadzone były negocjacje prywatyzacyjne i z którym tak daleko zostały one posunięte. Nie kwestionujemy suwerennej decyzji ministra skarbu państwa, który występuje jako właściciel, wierząc w istnienie poważnych okoliczności uzasadniających tę decyzję. Równocześnie nie całkowicie przemawia do nas argument o zbyt niskiej cenie sprzedaży, ponieważ decyzję ministerstwa o sprzedaży utrzymywano przez okres siedmiu miesięcy od momentu jej powzięcia.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#AndrzejSikora">W tym okresie sytuacja Zakładów Azotowych w Tarnowie nie uległa jakimś zasadniczym przeobrażeniom, więc nie można mówić o sytuacji nagłego wzrostu wartości przedsiębiorstwa, bo tylko znaczny wzrost usprawiedliwiałby decyzję o odstąpieniu od sprzedaży. Jeśli jednak rzeczywiście cena była powodem odstąpienia od prywatyzacji, należało przeprowadzić siedem miesięcy temu to postępowanie, jakiego świadkami jesteśmy dzisiaj. Można było również doprowadzić do negocjacji, których celem byłoby uzyskanie wyższej ceny za pakiet akcji przedsiębiorstwa. Ale sprawą najważniejszą są fundamentalne pytania, które rodzą się po podjęciu decyzji o zaniechaniu sprzedaży. Wydaje mi się, że te pytania należy zadać. Czy Ministerstwo Skarbu Państwa ma alternatywną koncepcję prywatyzacji naszego przedsiębiorstwa? To jest zasadnicze pytanie. Czy proponowana koncepcja prywatyzacji poprzez konsolidację Zakładów Azotowych Tarnów i Zakładów Azotowych Kędzierzyn i prywatyzacja poprzez Giełdę Papierów Wartościowych tych skonsolidowanych już zakładów przyniesie efekt porównywalny z gwarantowanym w umowie z PCC pakietem inwestycyjnym? Przypominam, że w przypadku Tarnowa była to kwota około 500.000 tys. zł. W jakiej perspektywie czasowej przeprowadzona byłaby nowa koncepcja, biorąc pod uwagę decydujący czynnik, jakim jest utrzymująca się od lat kilku koniunktura i biorąc pod uwagę cykl tej koniunktury? W chwili obecnej jesteśmy na szczycie koniunktury i może dojść do sytuacji, w której zacznie się dekoniunktura. Czy koncepcja, o której wcześniej mówiłem, jest dogłębnie przeanalizowana? Czy kolejne opóźnienie procesu pełnej prywatyzacji, bo przecież prywatyzacja się dokonała, zapewniającej dopływ środków dla niezbędnej dla firmy inwestycji, nie przyniesie strat zamiast zysków? I na koniec refleksja raczej niż pytanie. Czy Ministerstwo Skarbu Państwa ma świadomość faktu, że w równym stopniu ponosi odpowiedzialność za źle przeprowadzoną prywatyzację, jak i za odstąpienie od prywatyzacji, która stwarzałaby szansę długofalowej perspektywy rozwoju naszej firmy? To są pytania, a ja o niczym nie przesądzam. Jednak takie pytania nasuwają się nam, związkowcom.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#AndrzejSikora">Niebagatelną sprawą są również inne korzyści i oczekiwania pracowników. Są to te tzw. doraźne korzyści, jak np. pakiet socjalny. Pragnę państwa poinformować, że udało się wynegocjować bardzo dobry pakiet socjalny, stwarzający ochronę w zakresie zatrudnienia i płac, warunków pracy oraz świadczeń socjalnych. Przypomnę, że wynegocjowano 5-letni pakiet dotyczący zatrudnienia i tych wszystkich gwarancji, o których wcześniej państwu mówiłem. Pracownicy firmy oczekiwali, że nastąpi zmiana dotychczasowego stylu zarządzania przedsiębiorstwem, w którym liczyć się będą kwalifikacje, rzetelne wypełnianie obowiązków oraz odpowiedzialność za podejmowane decyzje, a nie koneksje towarzysko-rodzinne, co tak mocno uwidoczniło się w kadencji poprzedniego zarządu w latach 2001–2005. Mówię to z całą odpowiedzialnością. Pracownicy oczekiwali, że nastąpi uniezależnienie firmy od koniunkturalnych wpływów politycznych, co jest ogromną wartością.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#AndrzejSikora">Szczególnie chodzi o zawirowania polityczne, związane z czteroletnim cyklem wyborów parlamentarnych. Pracownicy liczyli również na wypłaty jednorazowej premii integracyjnej, której świadczenie było zapisane w wynegocjowanym pakiecie socjalnym. Nie będę powtarzał tych wszystkich zastrzeżeń, o których mówił pan prezes Jacek Jezierski z Najwyższej Izby Kontroli, ale w samych wnioskach i uwagach końcowych zwraca uwagę fakt natury zasadniczej. Otóż NIK nie neguje sprzedaży Zakładów Azotowych w Tarnowie i Kędzierzynie firmie PetroCarboChem, ale zaleca, aby w umowach prywatyzacyjnych pojawiły się instrumenty prawne, umożliwiające wynegocjowanie od nowych właścicieli rzetelnego wypełniania zobowiązań inwestycyjnych. A więc wydaje mi się, że trudno jest powoływać się na ocenę Najwyższej Izby Kontroli przez Ministerstwo Skarbu Państwa, poza tym jednym przypadkiem, dotyczącym Zakładów Azotowych Kędzierzyn, gdzie zostały stwierdzone nadużycia. Sprawy zostały skierowane do odpowiednich organów i oczywiście muszą teraz zostać przeprowadzone. Przedstawiając tych kilka uwag, chciałbym mieć nadzieję, że decyzje ministerstwa będą skutkować pomyślnym zakończeniem podjętych procesów prywatyzacyjnych z pożytkiem dla pracowników i dla firmy. Proszę państwa, to jest niebagatelna sprawa, bowiem Zakłady Azotowe Tarnów są jednym z największych zakładów w regionie. Ich funkcjonowanie wpływa bezpośrednio na los wielu pracowników i ich rodzin, ale ma również niebagatelny wpływ na gospodarczy rozwój regionu. Wyrażając taką nadzieję, uważam za konieczne spotkanie wszystkich osób, które są zorientowane w sposobie funkcjonowania firmy i mogą przyczynić się do powstania takiej, a nie innej koncepcji jej dalszego funkcjonowania. Chcemy, aby decyzje zapadały jak najszybciej, były właściwe i uwzględniały czynnik czasu, którego mamy już bardzo mało.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AleksanderGrad">Poprosimy teraz o wypowiedzi przedstawicieli organizacji związkowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZygmuntBarger">Chciałbym przedstawić stanowisko naszej organizacji związkowej, które już prezentowałem, ale które raz jeszcze chętnie powtórzę. Należy podkreślić fakt, że przemysł chemiczny jest dziedziną strategiczną dla każdego państwa o uporządkowanej gospodarce. Dla każdego państwa, ale widocznie nie dla Polski. Patrząc na decyzje kolejnych rządów po roku 1989, hasło to w naszym kraju jest pustosłowiem. Od roku 1989 roku nie uczyniono nic w tym kierunku, aby zakłady ciężkiej syntezy chemicznej mogły rozwijać się w taki sposób, by stanowić konkurencję dla przemysłu z rozwiniętych krajów Europy Zachodniej. Na żadną pomoc ze strony kolejnych rządów RP nie można było liczyć. Ostatnia decyzja ministra skarbu państwa podjęta w dniu 27 października 2006 roku, o odstąpieniu prywatyzacji Zakładów Azotowych w Tarnowie i Kędzierzynie, stanowi najbardziej dobitny przykład na to, jak traktowany jest ten przemysł w Polsce. Zerwanie umów z konkretnym i wszechstronnie przefiltrowanym inwestorem niemieckim jest przysłowiowym gwoździem do trumny dla koniecznych nakładów inwestycyjnych dla zakładów chemicznych w Tarnowie. Środki, jakie oferowała firma PCC, były szansą dla zrealizowania tych koniecznych i pilnych inwestycji. Załodze zakładów oraz opinii publicznej wmawia się, że znaleziono inną ścieżkę prywatyzacyjną. Niewiarygodne są również argumenty, które miałyby przemawiać za odstąpieniem od zawartych umów. Jeszcze w czerwcu bieżącego roku minister Wojciech Jasiński w liście do senatorów Ziemi Opolskiej jednoznacznie pochwalał wybór inwestora, podając konkretne liczby z ofert cenowych składanych przez poszczególne firmy. Minister skarbu państwa w wyżej wymienionym liście wskazywał na zalety prywatyzacji obu zakładów azotowych z udziałem niemieckiego inwestora. Korzyści miał osiągnąć zarówno Skarb Państwa, jak i same spółki. Kopię tego dokumentu przekazaliśmy prezydium Komisji. Przytoczę jego fragment:</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#ZygmuntBarger">„Zatrzymanie procesu prywatyzacji ZAT i ZAK na podstawie niejasnych przesłanek i zarzutów byłoby nie tylko zaprzepaszczeniem kilkuletnich prób i wielomiesięcznych przygotowań prowadzących do prywatyzacji zakładów, ale przede wszystkim stwarzałoby ryzyko zahamowania dalszego rozwoju firm, które bez wsparcia zewnętrznego nie będą w stanie kontynuować procesów restrukturyzacji wewnętrznej oraz nie przeprowadzą wymaganych w tych zakładach znaczących inwestycji”.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#ZygmuntBarger">Należy szybko wyjaśnić, co się takiego stało od czerwca do października, że logicznie i ekonomicznie uzasadniony kontrakt prywatyzacyjny nagle stał się nieopłacalny. Komu i dlaczego przestał się podobać gruntownie sprawdzony inwestor? Dlaczego prowadzony do maja tego roku proces prywatyzacyjny może znaleźć swój epilog przed sądem w Brukseli? Ile bezprecedensowa decyzja ministra będzie kosztować Skarb Państwa lub oba prywatyzowane zakłady? Na to pytanie, jak i na szereg innych najprawdopodobniej nie doczekamy się odpowiedzi. Zapewne obecna władza nie ma zwyczaju odpowiadać na niewygodne pytania.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#ZygmuntBarger">Ponad 11 tys. akcjonariuszy Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach SA oczekiwało na prywatyzację tego przedsiębiorstwa. Są to pracownicy, ale także emeryci i renciści. Wszyscy akcjonariusze liczyli na potencjalne korzyści płynące z prywatyzacji. Wielu z nich zagospodarowało już środki, które zamierzano im wypłacić w formie dywidendy. Ponadto w przypadku prywatyzacji wartość posiadanych przez nich akcji wzrosłaby ponadtrzykrotnie. Będziemy się domagać od dotychczasowego właściciela, a więc od Skarbu Państwa, aby w następnym procesie prywatyzacji uzyskano co najmniej taką samą cenę za akcje, jaką oferowała firma PCC AG. Będziemy także żądać udzielenia analogicznych, jak w podpisanym w lutym pakiecie socjalnym, gwarancji zatrudnienia i przywilejów finansowych dla pracowników. Uznamy za sabotaż, zarówno wobec zakładów azotowych, jak i Skarbu Państwa, uzyskanie dla zakładów w Tarnowie i Kędzierzynie mniej korzystnych pakietów inwestycyjnych. Wyniki ankiety przeprowadzonej w tym roku wśród pracowników tych przedsiębiorstw wskazywały, że 75% załogi popierało prywatyzację, około 68% popierało działania poprzedniego zarządu, a 48% wyrażało niezadowolenie z powodu upolitycznienia procesu prywatyzacji. Czy obecnie możliwe jest uzyskanie podobnych wyników? Wydaje się, że dzisiaj więcej osób wyraziłoby niezadowolenie z powodu upolitycznienia procesu prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#ZygmuntBarger">Od początku roku w Zakładach Azotowych w Tarnowie-Mościcach SA zmieniono czterech członków zarządu i 12 członków rady nadzorczej. Nie biorę pod uwagę ostatnich decyzji, jakie zapadły. Dla pracowników prywatyzacja z udziałem większościowego inwestora była nadzieją na zakończenie czegoś, co można nazwać „błędną karuzelą stanowisk”, czegoś, co się powtarza regularnie zgodnie z kalendarzem wyborów parlamentarnych. Zdecydowana większość załogi jest już zmęczona tymi zawirowaniami. Dla tych osób prywatyzacja oznaczała stabilność, normalność i niezależność od różnych układów wykorzystujących chwilową pozycję polityczną.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#ZygmuntBarger">Nasz związek oczekuje od Komisji wyjaśnienia kulisów prywatyzacji Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach SA. W przypadku wykrycia nieprawidłowości oczekujemy, że wobec winnych zostaną wyciągnięte konsekwencje poprzez skierowanie wniosków do właściwych organów. Przy obecnej modzie na różne komisje śledcze sprawa braku prywatyzacji zakładów azotowych powinna być zbadana właśnie w tym trybie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanKlimek">Zgadzam się z opiniami wyrażonymi przez przedstawicieli związków zawodowych, którzy zabierali tutaj głos. Przedstawię stanowisko mojego związku, które jest jednak uzgodnione z kierownictwem NSZZ Pracowników Zakładów Azotowych w Tarnowie.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JanKlimek">W komunikacie Ministerstwa Skarbu Państwa dotyczącym odstąpienia od prywatyzacji Zakładów Azotowych w Tarnowie i Kędzierzynie czytamy, że decyzję podjęto na skutek bardzo niskich cen zakupu ustalonych w umowie przedwstępnej. Załoga zakładów jest oburzona. Czy minister skarbu państwa potrzebował aż siedmiu miesięcy, aby dojść do wniosku, że oferowana cena zakupu akcji jest zbyt niska? To jest nieporozumienie. Uważamy, że ta decyzja, jeśli już miała zapaść, powinna być podjęta dużo wcześniej. Okłamywano załogi. Obiecywano rychłe zakończenie procesu prywatyzacji. To był mit. Przed chwilą pan minister stwierdził, że nowa prywatyzacja nastąpi w grudniu. Szkoda, że nie dodał, w którym to będzie roku. Od 12 lat trwają zabiegi o pomoc dla zakładów Wielkiej Syntezy Chemicznej. Rządy i zarządy się zmieniały, a pomocy nie otrzymywaliśmy. Teraz mówi się o utworzeniu holdingu i wprowadzeniu spółek na giełdę. Uważamy, że to jest utopia. Potrzebne są szybkie i jednoznaczne decyzje. Zamiast tego zwołuje się kolejne posiedzenia Komisji. Przez te kilkanaście lat już wiele razy uczestniczyłem w posiedzeniach Komisji Skarbu Państwa oraz komisji trójstronnej. Jak dotąd, tracono tylko nasz czas, bo te rozmowy nie przyniosły żadnych wyników.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JanKlimek">Wiele razy w listach do prezesa Rady Ministrów, Ministra skarbu państwa, zarządu Nafty Polskiej SA oraz do wojewody opolskiego wyrażaliśmy nasze wątpliwości odnośnie do procesu prywatyzacji i umowy podpisanej z firmą PCC AG. Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Właśnie w ten sposób przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa i Nafty Polskiej SA traktują załogę zakładów azotowych w Kędzierzynie. Wymiana wszelkich informacji na linii związki zawodowe – Nafta Polska SA – Ministerstwo Skarbu Państwa odbywała się poprzez media. Nie wiem, dlaczego, ale panowie boicie się spotkać z przedstawicielami załogi. Jesteśmy w stanie zorganizować poważne spotkanie z liczną grupą przedstawicieli pracowników. Przedstawiciel ministerstwa uczestniczył tylko w jednym takim spotkaniu. Prezes zarządu Nafty Polskiej SA zorganizował w Kędzierzynie spotkanie zarządu firmy i przedstawicieli związków, ale nawet wówczas więcej czasu poświęcił dziennikarzom niż reprezentacji pracowników. To jest bardzo wymowne.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#JanKlimek">Cieszymy się, że nasz zakład wypracowuje zyski. Boimy się jednak, że niedługo dobra koniunktura może się skończyć, a wtedy nikt nam nie przyjdzie z pomocą. Na pewno nie pomoże nam rząd, który nie robił tego przez ostatnich 12 lat.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#JanKlimek">Mam jeszcze pytanie do pana prezesa. Na 28 grudnia 2006 r. zwołano posiedzenie rady nadzorczej, która ma zatwierdzić zmiany w składzie zarządu. Do tej pory jeśli chciano wprowadzić jakieś zmiany, to ogłaszano konkurs. Czy również tym razem zostanie rozpisany konkurs? Chcielibyśmy to wiedzieć, bo załoga znowu obawia się „karuzeli stanowisk”. Dosyć mamy zmian na stanowiskach i oczekiwania na nowego prezesa. Poprzednio trwało to około czterech miesięcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarekDracTatoń">Chciałbym od razu wyjaśnić, że nie przewidujemy żadnych zmian w zarządzie.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MarekDracTatoń">Jeśli chodzi o spotkania z przedstawicielami pracowników zakładów azotowych, to odbywały się one pięć lub sześć razy. Za każdym razem w nich uczestniczyłem. Zapraszałem też związkowców do siedziby Nafty Polskiej SA.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ZygmuntBerger">Chciałbym sprostować pewną informację. Przytaczając wyniki ankiety, popełniłem błąd. Ankieta była przeprowadzona przez poprzedni zarząd pod kierownictwem pana dra Ryszarda Ścigały.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MariuszAntosiewicz">Nazywam się Mariusz Antosiewicz i od kilku rad doradzam spółce PCC AG przy prywatyzacjach i przejmowaniu firm.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AleksanderGrad">Jeśli w Polsce nie są dzisiaj szanowani inwestorzy, to wcale nie znaczy, że Komisja Skarbu Państwa ma postępować w ten sam sposób. Proszę o spokój. Udzieliłem głosu przedstawicielowi firmy PCC AG.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MariuszAntosiewicz">Chciałbym się wypowiedzieć na temat historii udziału PCC AG w prywatyzacji zakładów azotowych.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MariuszAntosiewicz">W 2001 r. firma uczestniczyła w pierwszej próbie prywatyzacji Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach SA i została dopuszczona do ostatniego etapu tego procesu. Przystąpiono do badania spółki w przekonaniu, że materiały przedstawione przez Skarb Państwa pozwolą na przeprowadzenie sprawnych negocjacji i doprowadzenie do skutecznej prywatyzacji tych zakładów. W trakcie badania okazało się, że istnieją gigantyczne rozbieżności pomiędzy informacjami zawartymi w memorandum przygotowanym dla inwestora a stanem faktycznym w Spółce. Wyszło na jaw, że zakłady mają ogromne zadłużenie, które nie było wykazywane w sprawozdaniach finansowych. Nie pozostało nam nic innego, jak szybkie sporządzenie raportu i przekazanie go Ministerstwu Skarbu Państwa i zarządowi spółki. Jednocześnie namawialiśmy zarząd do złożenia wniosku o otwarcie postępowania układowego. Ówczesny zarząd, po zapoznaniu się z raportem, doszedł do wniosku, że nie ma innej szansy dla ZAT. Zgodzono się na złożenie wniosku. Po zakończeniu postępowania dziękowano nam za to, że firma przetrwała.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#MariuszAntosiewicz">W 2001 r. ZAT wykazały stratę w wysokości 187 mln zł. W trakcie przygotowywania analiz dotyczących tej firmy strata w ogóle nie była wykazywana. Kiedy w 2005 r. firma zaczęła wychodzić na prostą, Nafta Polska SA uznała, że pora ogłosić przetarg na zbycie akcji ZAT i ZAK. Na początku firma PCC AG oceniała zakłady azotowe w kontekście osiąganych przez nie wyników finansowych. W samych Zakładach Azotowych w Tarnowie-Mościcach SA strata za ostatnie pięć lat wyniosła 82 mln zł. W przypadku Zakładów Azotowych Kędzierzyn SA wypracowano zysk w wysokości 21 mln zł. Takie wartości zostały osiągnięte pomimo zakończenia postępowań układowych, które w znaczący sposób zredukowały zadłużenie tych spółek. A zatem wyniki finansowe przedsiębiorstw nie uzasadniały dokonania wyceny wartości tych spółek w sposób, jaki dzisiaj prezentuje Ministerstwo Skarbu Państwa. Proponuje nam się wycenę akcji przy uwzględnieniu wyników finansowych tylko z jednego roku, pomijając całkowicie to, co się działo w ciągu ostatnich pięciu lat. Tymczasem pan minister bardzo chętnie mówi o pięcioletnim horyzoncie inwestycyjnym. Jeszcze raz powtarzam, że w przypadku ZAT strata za ostatnie pięć lat wyniosła 82 mln zł, a ZAK wypracowały zysk w wysokości 21 mln zł przy poziomie inwestycji w zakładach w Tarnowie w wysokości 145 mln zł. Nie posiadamy danych dotyczących wartości inwestycji w ZAK.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#MariuszAntosiewicz">Oba zakłady stoją przed bardzo poważnymi wyzwaniami. Aby możliwe było sprostanie konkurencji, trzeba tam wykonać ogromne inwestycje. W związku z tym PCC AG złożył ofertę zakupu zakładów oraz dwóch pozostałych spółek. Nafta Polska SA dopuściła PCC AG do ostatniego etapu prywatyzacji. Jak już wiemy z pisma ministra skarbu państwa, złożona przez nas oferta kupna zakładów w Kędzierzynie była kilkukrotnie wyższa niż oferta firmy Anwil SA W przypadku zakładów w Tarnowie zaproponowaliśmy ponaddwukrotnie więcej niż konkurencja.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#MariuszAntosiewicz">Już po podpisaniu umów z Naftą Polską SA dotarły do nas informacje, że nie będzie zgody na tę prywatyzację. Zapowiedziano, że polski rząd z zasady nie dopuści do sprzedaży tych firm niemieckiej spółce i że będzie poszukiwany pretekst do zerwania umowy. Myślę, że ta teoria znajduje potwierdzenie w postaci wyników kontroli Najwyższej Izby Kontroli. Wykazano jakieś uchybienia przy prywatyzacji Zakładów Azotowych Kędzierzyn SA. Stwierdzono, że nie były prowadzone negocjacje równoległe, że cena była za niska itd. Tymczasem w przypadku wszystkich czterech spółek procedura prywatyzacyjna była prowadzona według tych samych reguł. One się niczym nie różniły. Czy kontrolerzy NIK widzą tylko na jedno oko? Jeśli zarzuca się, że nie prowadzono negocjacji równoległych w przypadku prywatyzacji Zakładów Azotowych Kędzierzyn SA, to podobny zarzut powinien dotyczyć procesu prywatyzacji Zakładów Chemicznych Zachem SA oraz Zakładów Chemicznych „Organika-Sarzyna” SA. Tymczasem zakwestionowano procedurę w odniesieniu do tej jednej spółki, nie zwracając uwagi na to, że minister skarbu państwa już 27 czerwca tego roku napisał, że oferta PCC AG kilkukrotnie przewyższała ofertę firmy Anwil SA.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#MariuszAntosiewicz">Na ostatnim etapie negocjacji otrzymaliśmy informację, że powinniśmy podwyższyć cenę o co najmniej kilka milionów złotych, ponieważ takie są oczekiwania resortu Skarbu Państwa – podobno przedstawiciele Anwil SA zadeklarowali, że zapłacą za obie spółki tyle samo co PCC AG. Myślę, że ten fragment negocjacji jest opisany w dokumentach, które zgromadziła Nafta Polska SA. Najwyższa Izba Kontroli powinna zauważyć, że ostateczna cena jest znaczącą wyższa od tej, która znajdowała się w pierwotnej ofercie złożonej przez PCC AG.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#MariuszAntosiewicz">O tym, jakim inwestorem jest PCC AG, można się przekonać na podstawie prywatyzacji Zakładów Chemicznych „Rokita” w Brzegu Dolnym. Zakłady zostały kupione w 2002 r., kiedy były w bardzo trudnej sytuacji finansowej i technologicznej. Przedsiębiorstwo wymagało dużych inwestycji, a przede wszystkim restrukturyzacji. Obecnie jest tam realizowana inwestycja o wartości 300 mln zł. Do tej pory wydano już około 100 mln zł. Nie zredukowano zatrudnienia. Wzrosły wynagrodzenia. Poprawiła się kondycja firmy. Myślę, że to jest najlepsze świadectwo tego, jakie są intencje PCC AG w stosunku do przejmowanych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#MariuszAntosiewicz">Stwierdzono tutaj, że Najwyższa Izba Kontroli nie dostrzega zabezpieczeń gwarantujących wykonanie inwestycji w ZAK i ZAT. Chciałbym wyjaśnić, że te zabezpieczenia są ponadstandardowe. Skarb Państwa uzyskałby zabezpieczenie poprzez zastaw sądowy na udziałach w obu spółkach. Gdyby zatem inwestycje nie zostały wykonane, Skarb Państwa mógłby przejąć akcje tych spółek.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#MariuszAntosiewicz">Podczas negocjacji Nafty Polskiej SA i PCC AG za każdym razem akcentowano, że umowy prywatyzacyjne dotyczące zakładów azotowych nie mogą się różnić od umów, które są wypracowywane podczas negocjacji Nafty Polskiej SA oraz Ciechu SA w sprawie zakupu Zakładów Chemicznych Zachem SA oraz Zakładów Chemicznych „Organika-Sarzyna” SA. Nasuwa się pytanie o równość traktowania podmiotów w procesie prywatyzacyjnym. Pan minister powiedział dzisiaj wprost, że wystąpił do Rady Ministrów o zgodę na prywatyzację „Zachemu” i „Sarzyny”, a podobnej rekomendacji odmówił firmie PCC AG. Dla nas jest to jaskrawy przykład nierównego traktowania podmiotu uczestniczącego w tym postępowaniu.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#MariuszAntosiewicz">Chciałbym, aby teraz udzielono głosu panu Waldemarowi Preussnerowi, który jest właścicielem wszystkich akcji firmy PCC AG. To jest prawdziwy biznesmen, który ponosi ryzyko inwestycyjne. Bardzo proszę, aby opowiedział o swoich wrażeniach, które ma po kilku miesiącach obecności w radzie nadzorczej Zakładów Azotowych Kędzierzyn SA.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WaldemarPreussner">Jak już powiedział pan Mariusz Antosiewicz, zasiadałem w radzie nadzorczej Zakładów Azotowych Kędzierzyn SA. Znam oba zakłady od wielu lat, ponieważ długo z nimi współpracujemy. Mam wrażenie, że osoby, które podjęły decyzję o przerwaniu procesu prywatyzacji, w ogóle nie orientują się w sytuacji, jaka panuje w tych zakładach. Prawdopodobnie nigdy w tych zakładach nie były.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#WaldemarPreussner">Zakład Azotowy w Kędzierzynie jest w katastrofalnym stanie technicznym. 5 października 2006 r. wykoleił się tam pociąg z nawozami, gdyż tory kolejowe są w bardzo złym stanie. Podkłady są po prostu spróchniałe.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#WaldemarPreussner">Mówiliście państwo, że w tym roku ZAK wypracuje zysk w wysokości 50 mln zł. To jest bardzo dobry wynik, ale proszę pamiętać o tym, że obecnie jest dobra koniunktura. Same inwestycje odtworzeniowe, które trzeba wykonać w tym przedsiębiorstwie, będą kosztowały około 500 mln zł. Bardzo pilne jest wykonanie stacji uzdatniania wody. Będzie to kosztować od 60 do 70 mln zł. Takich wydatków nie uda się pokryć, nawet mając do dyspozycji zysk wypracowany w ciągu najbliższych dwóch lat.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#WaldemarPreussner">Następna inwestycja dotyczy instalacji kwasu azotowego. Pozwolenie na użytkowanie obecnej instalacji wygaśnie w 2008 r. Kwas azotowy stanowi podstawę do funkcjonowania tych zakładów.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#WaldemarPreussner">Kolejna kwestia wiąże się ze stosowaniem procedur. Miesiąc temu rozpoczęto procedurę wyłaniania firmy, która miała dostarczyć pewne urządzenia. Z ogłoszenia, które ukazało się w gazecie, wynikało, że zainteresowani mają dwa dni na przedstawienie ofert. To pokazuje, jak te firmy funkcjonują – pewne rzeczy są ustalane wcześniej. Wiadomo, kto ma wygrać w tych przetargach. Poważne firmy nigdy nie będą uczestniczyć w takim przetargu. Firmy budowlane mają teraz dużo pracy i na pewno nie wezmą udziału w takich przetargach. Ponadto takie podmioty nie będą traktowane poważnie przez banki. Jeśli procedury nie zostaną zmienione, Zakłady Azotowe w Kędzierzynie będą miały ogromne problemy. Nie można już dłużej czekać. Ten zakład nie wytrzyma konkurencji. Już teraz spółkę dzieli przepaść technologiczna od tego rodzaju przedsiębiorstw funkcjonujących w Europie Zachodniej. Młodzież nie chce pracować w zakładach azotowych. To także wynika z opisanych przeze mnie procedur oraz sytuacji w tych zakładach.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#WaldemarPreussner">Uważam, że nie ma już czasu do stracenia. Nie wolno się już dłużej zastanawiać. Potrzebne są działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JacekJezierski">Chciałbym się odnieść do wypowiedzi pana Mariusza Antosiewicza. Pana uwagi wynikają z niezrozumienia. Zapewne nie słuchał pan uważnie tego, co mówiłem. Twierdzi pan, że w raporcie pokontrolnym odnosimy się tylko do prywatyzacji jednego zakładu. Zwracam uwagę, że tylko ten jeden zakład był przez nas kontrolowany. Natomiast w pierwszej części mojego wystąpienia mówiłem o całej branży, ale odnosiłem się tylko do etapu przygotowań do prywatyzacji. Jeśli chodzi o samą prywatyzację, to w trybie nadzwyczajnym skontrolowaliśmy tylko ten jeden zakład. Proces prywatyzacji całej branży będzie kontrolowany w przyszłym roku. A zatem dzisiaj mamy podstawy do mówienia tylko o prywatyzacji Zakładów Azotowych Kędzierzyn SA.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JacekJezierski">Kolejna kwestia dotyczy pakietów inwestycyjnych. Proszę zwrócić uwagę, że to nie jest zalecenie pokontrolne. To jest sugestia wynikająca z dotychczasowych wyników kontroli w Ministerstwie Skarbu Państwa w zakresie zawieranych umów prywatyzacyjnych. Proszę dokładnie przeczytać ten fragment naszej informacji. Z niego w żaden sposób nie wynika, że w kontrolowanej umowie prywatyzacyjnej wykryliśmy jakiekolwiek mankamenty. Ta uwaga dotyczy tylko i wyłącznie ministerstwa. Chodzi o to, aby ze względu na często powtarzające się uchybienia Ministerstwo Skarbu Państwa przeanalizowało wszystkie umowy prywatyzacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AleksanderGrad">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanWyrowiński">Jak słusznie zauważył jeden z przedstawicieli związków zawodowych, Komisja wielokrotnie analizowała już procesy prywatyzacyjne zakładów Wielkiej Syntezy Chemicznej. Wszyscy mieliśmy nadzieję, że już więcej w tej sprawie spotykać się nie będziemy. To, co się stało, świadczy o tym, że to była złudna nadzieja. Sądzę, że jeszcze kilka takich posiedzeń się odbędzie.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JanWyrowiński">Pamiętam przebieg jednego z takich posiedzeń Komisji. Przedstawiciele związków zawodowych wypowiadali się mniej więcej w tym samym tonie co dzisiaj. Przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa stawiali zarzuty zarówno spółce Ciech SA, jak i PCC AG. Sprawa Ciechu SA jest już zamknięta, chociaż moim zdaniem stawiano tej firmie znacznie poważniejsze zarzuty niż wobec PCC AG. O PCC AG mówiono wtedy, że jest to jakaś niewielka firma w niezbyt ustabilizowanym stanie ekonomicznym. Można to określić jako czarny PR. Dopiero wczoraj się dowiedziałem, że spółka od 2002 r. jest właścicielem Zakładów Chemicznych „Rokita” w Brzegu Dolnym i że jest poważnym inwestorem. Zakłady w Brzegu Dolnym istnieją do tej pory, ponieważ zyskały poważnego inwestora. Szkoda, że wówczas nas o tym nie informowano.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JanWyrowiński">Jak słyszeliśmy, jedynym powodem, dla którego nie skierowano do akceptacji Rady Ministrów projektu prywatyzacji tych zakładów, była oferowana cena. Bardzo proszę, aby pan minister przedstawił wyliczenia, z których wynika, że sprzedając akcje tych spółek na giełdzie, Skarb Państwa uzyska większe środki. To muszą być konkretne dane. Sprawy zaszły tak daleko, że ten argument musi być poparty rzetelnymi wyliczeniami. Jaka jest gwarancja, że na giełdzie uzyska się tyle na inwestycje, ile ta firma potrzebuje? Przecież przy prywatyzacji poprzez giełdę nie można zagwarantować pakietu inwestycyjnego. Nie można zobowiązać osób kupujących akcje do zagwarantowania firmie strumienia pieniędzy niezbędnych do modernizacji.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#JanWyrowiński">Myślę, że nie bez znaczenia jest tutaj argument uzyskania spokoju społecznego w tych firmach. Ten spokój zostanie naruszony w momencie anulowania umów wypracowanych podczas negocjacji z inwestorem. Pracownicy mogą tylko liczyć na to, że wzrośnie cena posiadanych przez nich akcji. Tego jednak nikt nie jest w stanie zagwarantować.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#JanWyrowiński">Uważam, że decyzja Ministra Skarbu Państwa w tej sprawie jest osnuta tajemnicą. Trudno mi się zgodzić z argumentami, które przedstawił pan minister. Z uwagi na zaawansowanie tego procesu i podjęte decyzje powinniśmy wystąpić do CBA oraz do prokuratury, aby zbadały okoliczności towarzyszące temu etapowi prywatyzacji w ciągu ostatniego roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ZygmuntWrzodak">Potwierdziły się niektóre zastrzeżenia i wątpliwości, które zgłaszaliśmy na początku roku w związku z procesem prywatyzacji zakładów Wielkiej Syntezy Chemicznej. W zakładach w Kędzierzynie stwierdzono ogromną niegospodarność. Ewidentny był także brak nadzoru Nafty Polskiej SA nad majątkiem tych spółek. Panował bałagan w zarządzaniu. Celowo doprowadzano te firmy do kiepskiej sytuacji ekonomicznej. A przecież te spółki mają duże możliwości w uzyskiwaniu dobrych wyników finansowych.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#ZygmuntWrzodak">Kiedy dyskutowaliśmy na ten temat na początku roku, złożyłem wniosek, aby sprawdzić kapitał akcyjny firmy PCC AG. Miała się tym zająć Agencja Wywiadu. Czy spółka została sprawdzona? Czy wiemy, skąd pochodzi ten kapitał?</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#ZygmuntWrzodak">Mam jeszcze kilka uwag do Najwyższej Izby Kontroli. Czy w związku z bałaganem w zakładach azotowych w Kędzierzynie – ewidentnie można podejrzewać, że miała tam miejsce korupcja, bowiem pojawiali się tam ci sami brokerzy ubezpieczeniowi, którzy są związani z aresztowanymi działaczami SLD – powiadomiono prokuraturę? Czy została powiadomiona prokuratura? Czy ministrowie nie dopełniali swoich obowiązków wynikających z funkcji nadzorczych nad Naftą Polską SA, jak też z funkcji nadzorczych Nafty Polskiej nad poszczególnymi zakładami? Którzy to byli ministrowie? W jakich latach się to działo?</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#ZygmuntWrzodak">W moim kolejnym pytaniu kryje się prośba. W Zakładach Azotowych Kędzierzyn SA powstawały różne spółki. Dlaczego w raporcie nie wymienia się, kto zasiada w zarządach i radach nadzorczych owych spółek? Podejrzewam, że jest to jedna klika związana z byłym zarządem, która uwłaszczała się na majątku Zakładów Azotowych Kędzierzyn SA.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#ZygmuntWrzodak">Dlaczego nie jest powiedziane, ile Naftę Polską S.A. kosztowało przygotowanie do prywatyzacji? Jakie firmy to robiły? Skarb Państwa oraz zakłady poniosły określone koszty z tytułu przygotowania prywatyzacji. Czy przygotowania te robiła firma Ernst & Young?</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#ZygmuntWrzodak">Następna kwestia wiąże się z przygotowaniem samej procedury prywatyzacyjnej. Dlaczego minister skarbu państwa odstąpił od prywatyzacji na rzecz PCC AG? Uważam, że minister postąpił słusznie. Wycena akcji oraz majątku została zaniżona. Jest o tym mowa w raporcie Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#ZygmuntWrzodak">Brakuje konkretnych informacji na temat tego, co ma być dalej. Nie ma dokładnych wyliczeń ekonomicznych odnoszących się do efektów ewentualnej prywatyzacji poprzez giełdę papierów wartościowych. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Przede wszystkim musi to wynikać z rachunku ekonomicznego. Gdyby minister skarbu państwa dopuścił do podobnej prywatyzacji, stanowiłoby to powielanie dotychczasowego sposobu prywatyzacji, funkcjonującego w Polsce przez siedemnaście lat. De facto za dwie roczne dywidendy PCC AG nabyłoby większość akcji w Zakładach Azotowych Kędzierzyn SA i Zakładach Azotowych w Tarnowie–Mościcach SA. W przyszłości zakłady te mają szansę wygenerować znacznie wyższe zyski, znacznie wyższą dywidendę. Dzięki temu można by było dokonywać inwestycji bez wykładania własnych środków oraz angażowania pieniędzy z zewnątrz. Środki pochodziłyby z zysków wygenerowanych przez firmy kosztem ludzi oraz majątku. Ewidentnie to widać w całej próbie przejęcia zakładów. Byłby to świetny biznes dla PPC AG, odbywający się kosztem Skarbu Państwa. Jest to rzecz niedopuszczalna. Trzeba uporządkować zakład, wykazać, czy są możliwości ekonomiczne. Nie może być tak, że państwo lekką ręką wyzbywa się ostatnich zakładów chemicznych, po części o strategicznym znaczeniu dla Skarbu Państwa. Cała branża może różnie wyglądać pod względem właścicielskim. Część zakładów musi pozostawać pod kontrolą Skarbu Państwa na wypadek różnych sytuacji. Trzeba pomyśleć także o tym, co w przyszłości może czekać nasze rolnictwo czy całe państwo. Trzeba dmuchać na zimne. Nie można pozbywać się kontroli sprawowanej przez Skarb Państwa nad ostatnimi zakładami chemicznymi w Polsce.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#ZygmuntWrzodak">Uważam, że podjęta decyzja jest słuszna. Mam nadzieję, że w trakcie następnej debaty zostaną przedstawione dokładne analizy ekonomiczne, jakie korzyści dla Skarbu Państwa i dla pracowników może przynieść zmiana własnościowa. Na pewno nie można pozbyć się kontroli nad zakładami.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#ZygmuntWrzodak">Uważam, że Komisja Skarbu Państwa, przyjmując dezyderat w dniu 11 października w sprawie działań Skarbu Państwa oraz braku prywatyzacji zakładów, postąpiła pochopnie. Na drugi raz ci, którzy proponują projekty dezyderatów, powinni się nad tym zastanowić. Chodzi o to, aby nie byli oni jednoznacznie kojarzeni z tymi, którzy chcą zbić dobry kapitał na majątku narodowym. Tak odbieram wspomniany dezyderat.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#ZygmuntWrzodak">Po raz kolejny zwracam uwagę, że przedmiotem naszej debaty są zakłady o bardzo dużym znaczeniu dla Skarbu Państwa. Przewodniczący Komisji Skarbu Państwa wywodzi się z Tarnowa. Dziwnym sposobem ta sama sprawa ciągle jest przedmiotem obrad Komisji. Rozumiem pracowników. Po części zgadzam się z przewodniczącym Andrzejem Sikorą. Z drugim przedmówcą zupełnie się nie zgadzam. Dobrze by było, gdyby został on menedżerem firmy PPC AG, a nie szefem związków zawodowych. Przykro mi to mówić, ponieważ sam byłem związkowcem. Gdybym publicznie mówił podobne rzeczy, nie miałbym po co wracać do swojej fabryki. Przede wszystkim trzeba myśleć o interesie państwa. W drugiej kolejności należy uwzględniać interes danej grupy społecznej. Wiadomo, że grupa chciałaby coś zyskać. Takie wypowiedzi ze strony działacza związkowego uważam za niedopuszczalne. Gołym okiem widać, w czyim interesie mówi się podobne rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AleksanderGrad">Najpierw wysłuchamy wypowiedzi posłów, a następnie zaproszonych gości. Do tych wypowiedzi odniosą się minister Paweł Szałamacha oraz przedstawiciele firmy PCC AG.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#AleksanderGrad">Odpowiem posłowi Zygmuntowi Wrzodakowi. Komisja zajmuje się sprawą, ponieważ in gremio wystosowała dezyderat do rządu. Otrzymaliśmy na niego odpowiedź. Poseł Zygmunt Wrzodak zna zapewne obowiązujące procedury.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#AleksanderGrad">Wszyscy członkowie Komisji oraz prezydium Komisji otrzymali dużo korespondencji z różnych stron. Będąc posłami na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, jesteśmy zobowiązani zajmować się podobnymi sprawami. Nie jest to fanaberia takiego czy innego posła, ale nasz obowiązek.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#AleksanderGrad">Po drugie, chciałbym merytorycznie odnieść się do dokumentów, jakie otrzymaliśmy ze wszystkich możliwych instytucji, w tym z ministerstwa oraz Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#AleksanderGrad">Być może spróbowałbym zrozumieć dwa powody odstąpienia od prywatyzacji Zakładów Azotowych Kędzierzyn SA oraz Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach SA, gdyby zdarzyło się to na przełomie dwóch kadencji, gdyby minister Marek Belka zrobił coś, przygotował, wynegocjował, a obecnemu ministrowi przyszłoby jedynie odnieść się do tego na koniec, gdyby potrzebował on czasu na analizę, po dokonaniu której stwierdziłby: „Ani ja, ani instytucje, które mi podlegają, nie braliśmy udziału w całym procesie. Uważaliśmy, że coś jest nie tak, musieliśmy to sprawdzić, niestety, efekty tego są takie, a nie inne”. Rozmawialiśmy o tym już pół roku temu. Są to decyzje ministerstwa, rządu oraz instytucji, które podlegają ministrowi skarbu państwa. Za to, co dzieje się w Nafcie Polskiej SA, obecne kierownictwo resortu odpowiada już od wielu miesięcy. Kierownictwo nadzorowało cały proces.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#AleksanderGrad">Podane dwa argumenty, a mianowicie, że cena jest za niska oraz że Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła określone wnioski z tzw. kontroli opolskiej, nie są wystarczającymi powodami, dla których można by odstąpić od umów. Dlaczego? Zostało przywołane oficjalne stanowisko ministra Wojciecha Jasińskiego jako odpowiedź na wystąpienie dwóch senatorów. Ten sam minister w czerwcu pisze jedno, a w październiku bądź listopadzie twierdzi zupełnie co innego.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#AleksanderGrad">Jeżeli przypatrzymy się wynikom kontroli Najwyższej Izby Kontroli, która analizowała procesy od roku 2003 czy nawet 2002 do roku 2006, okaże się, że wypływają z niej wnioski, jakie zostały przedstawione jako powód odejścia od umów. Nawet z tzw. kontroli opolskiej nie wypływają takie wnioski.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#AleksanderGrad">Mam zastrzeżenia do sposobu, w jaki został zredagowany dokument, do tego, jakie wnioski zostały wysnute z kontroli opolskiej. Myślę, że kierownictwo Najwyższej Izby Kontroli powinno się temu gruntownie przyjrzeć.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#AleksanderGrad">Jeżeli faktem jest, że Anwil chciał dać taką samą cenę, jaką wynegocjuje PCC AG, to czy z tego można wyciągnąć wniosek, że Anwil mógł dać więcej? Oczywiście, że nie. W protokole zostało przywołane to, że Anwil powiedział wprost, iż da tyle, ile da konkurencja. Jest to bardzo wygodne. Negocjujcie z kim innym, gdy wynegocjujecie, przyjdźcie do mnie, zapłacę tyle samo co on. Kto widział takie procedury negocjacyjne, takie procedury prowadzenia postępowań? Tego typu działanie, po pierwsze, jest korupcjogenne, po drugie, niezgodne z prawem.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#AleksanderGrad">Odnosząc się do kontroli przeprowadzonej w Opolu, mogę powiedzieć tylko tyle, że sposób opisania sprawy nie bardzo koresponduje z końcowymi wnioskami.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#AleksanderGrad">Wspominałem o kompleksowej kontroli prowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli. Płynące z niej wnioski są bardzo jednoznaczne. Nie są to wnioski, które zmierzałyby do zaprzestania prywatyzacji i uruchomienia jakiejś nowej procedury. Stwierdza się w nich, że wszystko jest spóźnione, niespójne, że zmarnowano dwanaście lat. Są to wnioski tego typu. Potrzebne jest spójne działanie dwóch ministrów oraz jak najszybsze przeprowadzenie procesów prywatyzacyjnych, dlatego że potrzeby inwestycyjne są ogromne. Firmy muszą jak najszybciej zrealizować inwestycje. Powtarzam jeszcze raz, że wnioski są właśnie takie. Sugeruję dogłębnie i szczegółowo czytać dokumenty.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#AleksanderGrad">Chciałbym zapytać ministra skarbu państwa oraz prezesa Nafty Polskiej SA co zmieniło się w oficjalnych dokumentach rządowych, w oficjalnych strategiach przygotowanych przez resort i przez Naftę Polską SA, że teraz w ciągu jednego czy półtora tygodnia przedstawia się ad hoc nową wersję, polegającą na wejściu na giełdę papierów wartościowych. Będzie to kolejna dobra pożywka dla Najwyższej Izby Kontroli, pożywka dla przeprowadzenia analizy, jak uciekając się do pośpiesznych działań, przygotowuje się jakieś rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#AleksanderGrad">Prezes Nafty Polskiej SA przyjeżdża gasić pożar w Kędzierzynie i Tarnowie: „Tak, jest już decyzja, konsolidujemy się i idziemy na giełdę”. Analiza konsolidacji była już raz robiona przez Naftę Polską SA. Być może nie była to analiza kompleksowa, być może nie została zakończona, niemniej jednak jej wyniki są niekorzystne. Z dotychczasowych analiz nie wynika, aby koncepcja konsolidacji była korzystna z ekonomicznego punktu widzenia. W oparciu o takie przesłanki chce się teraz podejmować decyzje? Przepraszam bardzo, ale coś jest nie w porządku.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#AleksanderGrad">Przez chwilę skupię się na Zakładach Azotowych w Tarnowie-Mościcach SA. Jaki interes mają tarnowskie zakłady w konsolidacji z Zakładami Azotowymi Kędzierzyn SA? Mówił o tym zarząd spółki. Nowy prezes, który został powołany w dniu wczorajszym, będzie mówił to samo po przeczytaniu dokumentów, oczywiście jeśli okaże się prezesem odpowiedzialnym za firmę.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#AleksanderGrad">Proszę nie wymyślać ad hoc jakichś koncepcji, aby zapchać dziurę. Dziura pojawiła się, kiedy odstąpiono od umów prywatyzacyjnych. Jeżeli były zastrzeżenia Najwyższej Izby Kontroli, jeśli pojawiła się kwestia negocjacji ceny, myślę, że wszyscy powinni siedzieć przy stole tak długo, aż coś wynegocjują dla dobra firm.</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#AleksanderGrad">Na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa zapytałem ministra Pawła Szałamachę, co będzie ze sprawą. Wchodziła jeszcze w grę kwestia niedozwolonej pomocy publicznej. Minister Paweł Szałamacha powiedział, że w ciągu kilku dni zostaną podjęte ostateczne decyzje. Nastąpiło to jednak w ciągu kilku godzin. Trzy godziny po fakcie pojawiła się informacja na stronie internetowej. Jak donosiły media, inwestor dowiedział się o wszystkim telefonicznie.</u>
<u xml:id="u-26.16" who="#AleksanderGrad">Poseł Zygmunt Wrzodak pytał, dlaczego przedstawiciel inwestora został zaproszony na posiedzenie Komisji. Moim zdaniem, jest to wyraz szacunku, który jako posłowie, jako członkowie rządu, jako ministrowie powinniśmy mieć do każdego, kto chce przyjechać do Polski i zainwestować. Szacunku tego najwidoczniej zabrakło. Nie buduje to dobrego wizerunku Polski w relacjach z inwestorami, przedsiębiorcami, zarówno polskimi, jak i tymi pochodzącymi z dowolnego kraju na świecie.</u>
<u xml:id="u-26.17" who="#AleksanderGrad">Mam pytanie do przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli związane z wnioskami z kompleksowej kontroli. Uważam, że tak naprawdę Najwyższa Izba Kontroli pospiesza, ponagla rząd, aby podjął dobre decyzje prywatyzacyjne, ponieważ jest to potrzebne firmom. Widzę, że jest próba odwrotnego interpretowania wyników wspomnianej kontroli. Jest jeszcze kontrola przeprowadzona w Opolu, o której też wspominałem.</u>
<u xml:id="u-26.18" who="#AleksanderGrad">W dezyderacie zwracaliśmy się o przedstawienie wyników kontroli wewnętrznej. Mówiąc szczerze, jestem trochę rozczarowany wyjaśnieniami w tej sprawie. To, że do kontroli nie odniosła się podległa instytucja, spółka, której właścicielem w stu procentach jest Skarb Państwa, wcale nie oznacza, że minister nie powinien nam przedstawić wyników owej kontroli. Mogę się domyślać, dlaczego minister skarbu państwa dzisiaj nam ich nie pokazuje. Są one dobre dla całego procesu prywatyzacyjnego. Możemy bazować tylko na tym, co przedstawiciele resortu mówią w urywanych zdaniach dziennikarzom, na tym, co piszą gazety.</u>
<u xml:id="u-26.19" who="#AleksanderGrad">Kontrola wewnętrzna tak naprawdę nie kwestionuje procesów prywatyzacyjnych i całego postępowania. Gdyby jej wyniki zostały ujawnione, okazałoby się, że dwa wnioski, które zostały podane jako przyczyna niedokończenia prywatyzacji, są bardzo słabe. Dobrze by było, gdyby minister Paweł Szałamacha mimo wszystko przedstawił nam wyniki kontroli wewnętrznej, bez względu na to, czy Nafta Polska SA odniosła się do nich, czy nie. Moim zdaniem, jest to istotna sprawa.</u>
<u xml:id="u-26.20" who="#AleksanderGrad">Zakładając, że w przypadku Zakładów Azotowych Kędzierzyn SA były formalne, prawne wątpliwości związane z wyceną, chciałbym dowiedzieć się, na podstawie jakich przesłanek nie doszło do prywatyzacji Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach SA. Nie było tutaj sprzedaży wiązanej. Inwestor chyba nie postawił warunku: „Jeśli nie sprzedacie mi dwóch zakładów, nie biorę żadnego”.</u>
<u xml:id="u-26.21" who="#AleksanderGrad">Najwyższa Izba Kontroli nie kontrolowała tej sprawy. W wynikach z pierwotnej kontroli, o której wspominałem, jak też w wynikach z kontroli wewnętrznej, o której wiemy jedynie z przecieków, nie ma ani jednego słowa, które kwestionowałoby cały proces. Proszę zatem wymienić powody, dla których nie sprywatyzowano Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach SA. Moim zdaniem, ma się to nijak do tego, co znajduje w oficjalnym komunikacie.</u>
<u xml:id="u-26.22" who="#AleksanderGrad">Były podnoszone różne wnioski, różne oceny. Inwestor pisze do premiera następujące zdanie: „Z przykrością muszę stwierdzić, że decyzja wstrzymująca prywatyzację zakładów azotowych w Kędzierzynie i Tarnowie jest dla mnie przykładem tego wszystkiego, co Pan Premier próbuje zwalczać, tj. siły tzw. »układu«”. Myślę, że inwestor jest odpowiedzialny za to, co pisze do jednej z najważniejszych osób w państwie. Są to jego doświadczenia z całego procesu.</u>
<u xml:id="u-26.23" who="#AleksanderGrad">To, co powiedział w końcowym wniosku poseł Jan Wyrowiński, jest słuszne. Proces przeprowadzania prywatyzacji w ostatnim okresie, szczególnie nagle pojawiające się decyzje odmowne, które mają się nijak do całego poprzedniego postępowania oraz oficjalnych wystąpień ministra skarbu państwa, powinny być zbadane przez powołane w tym celu instytucje państwowe nie dlatego, że ministrowi skarbu państwa bądź komukolwiek innemu stawiamy zarzuty, ale dlatego że zarzuty pojawiają się w prasie. Napisano, że wygląda to tak, jakby nagle krasnoludki coś zmieniły. To nie Komisja Skarbu Państwa będzie tego dociekać. Jak powiedział poseł Jan Wyrowiński, to prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne powinny zbadać sprawę.</u>
<u xml:id="u-26.24" who="#AleksanderGrad">Mam pytanie do prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Zdaje się, że wyszedł już z sali. Bardzo dużo mówi się o złych sytuacjach w firmach. Jeśli w przypadku Zakładów Chemicznych w Tarnowie-Mościcach SA we wrześniu pojawia się oficjalne stanowisko, jedna z inwestycji zostaje uznana za nierzetelną i niegospodarną – szkoda jest znacznych rozmiarów, ponieważ sięga 20 mln zł – czy Najwyższe Izba Kontroli nie rozważa w takiej sytuacji badanie sprawy z urzędu? Dla jasności powiem, że powinno to dotyczyć każdej innej sprawy, która się pojawi. Chodzi o to, aby tego typu sprawy od razu „przeciąć” i wyjaśnić raz a dobrze.</u>
<u xml:id="u-26.25" who="#AleksanderGrad">Ostatnia kwestia dotyczy spraw kadrowych. Mam w tym przedmiocie kilka pytań do ministra Pawła Szałamachy oraz prezesa Nafty Polskiej SA.</u>
<u xml:id="u-26.26" who="#AleksanderGrad">Mamy do czynienia z karuzelą stanowisk w zarządach i radach nadzorczych. Wielokrotnie dyskutowaliśmy na temat „politycznej miotły”. Ktoś był z określonego nadania. Przyszli następni. Jak twierdzą niektórzy, mają oni prawo mieć swoich. Wymiany w ramach „nowej miotły” robione są średnio co trzy miesiące. Co to oznacza dla jednej, drugiej, trzeciej, czwartej spółki? Gdy mają być realizowane tak istotne sprawy, co mówi się w firmach? Mówi się: „Przyszli następni, którzy mają zrealizować jakąś koncepcję, która urodziła się komuś w głowie. Ci, co przyszli, mają to zrobić, poprzedni być może nie zrobiliby tego”. I tak co trzy, cztery miesiące zmieniają się koncepcje, zmieniają się prezesi i rady nadzorcze, a firmy stoją w miejscu. Stanie w miejscu oznacza cofanie się.</u>
<u xml:id="u-26.27" who="#AleksanderGrad">Proszę o to, aby rząd rozważył możliwość zmiany swojej decyzji. Jeśli badania, o które wnosił poseł Jan Wyrowiński, wykażą, że wszystko jest w porządku albo że są jakieś uchybienia, tak czy inaczej rząd powinien mieć możliwość refleksji, zastanowienia się, uznania swoich błędów, dokończenia procesu w interesie i firm, i Skarbu Państwa, i inwestora. Inwestor nie jest przecież instytucja charytatywną. Ryzykuje określone środki, chce zmieniać firmy, chce utrzymywać zatrudnienie. Interesy muszą zostać pogodzone. Moim zdaniem, ze strony Ministra Skarbu Państwa na ostatnim etapie zabrakło dobrej woli. Odbywa się szukanie niewiarygodnych pretekstów, które nie wytrzymują dogłębnej analizy ekonomicznej.</u>
<u xml:id="u-26.28" who="#AleksanderGrad">Jeśli nie sięga się pięć, dziesięć lat wstecz, jeśli nie wiadomo, jak kształtował się zysk, jakie były przychody, nakłady inwestycyjne, jeśli na podstawie zysku z jednego roku pisze się, iż cena jest za niska, z punktu widzenia zasad przeprowadzania analiz ekonomicznych stanowi to nadużycie.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MałgorzataOstrowska">Na tle nieudolnej transakcji rozmawiamy na temat tego, czy w ogóle w Polsce powinno się prywatyzować. Jest to temat, który towarzyszy nam od początku istnienia Komisji. Jeżeli rząd nie ma odwagi powiedzieć, że nie chce prywatyzować i udaje, że realizuje ustawy, które Sejm uchwalił w tym zakresie, coś jest nie tak.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#MałgorzataOstrowska">Jeśli rząd decyduje się na ograniczenie procesu prywatyzacji, proszę o tym powiedzieć, proszę nie robić planów związanych z przychodami z prywatyzacji, nie czynić otoczki, która ma pokazywać, że akceptuje się obowiązujące prawo. Obłuda jest tu niepotrzebna. Jeśli nie chce się prywatyzować, ale jak najwięcej zachować w polskich rękach, trzeba konsekwentnie zbudować do tego całe oprzyrządowanie prawne. Wówczas będzie wiadomo, w jakich ramach się poruszamy.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#MałgorzataOstrowska">Nie pierwszy raz minister skarbu państwa zmienia decyzję w trakcie procesu. Przypomnę – doskonale pamięta to poseł Zygmunt Wrzodak – jak za czasów Akcji Wyborczej „Solidarność” zaczęto sprzedawać polskie cukrownictwo. Było to przygotowane za poprzednich rządów, ale wówczas dokonano prywatyzacji części cukrownictwa. Potem decyzje o sprzedaży przynajmniej części cukrowni zostały wstrzymane. Została powołana Krajowa Spółka Cukrowa.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#MałgorzataOstrowska">Zmiana decyzji nie jest ewenementem. Pamiętam różne przypadki. Zmiana decyzji była jednak czymś uzasadniana. Specjalnie przywołuję przykład polskich cukrowni. Wówczas była silna wola polityczna, aby stworzyć Krajową Spółkę Cukrową. Były wtedy różne opinie, i pozytywne, i negatywne. Zresztą i jedne, i drugie później się potwierdzały. Na szczęście, póki co, jakoś to idzie. W każdym bądź razie powiedziano „A” i powiedziano też „Z”. Coś takiego rozumiem. Nastąpiła zmiana koncepcji. Pod wpływem nacisków politycznych zrobiliśmy to, co zrobiliśmy.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#MałgorzataOstrowska">W omawianym przypadku nie widać koncepcji. Właśnie o to chodzi. Trudno zrozumieć decyzję o połączeniu dwóch spółek, wprowadzeniu dwóch skonsolidowanych firm na giełdę papierów wartościowych bez odpowiedzi na pytanie, co to da i czy zrekompensuje utracone środki inwestycyjne, które pojawiłyby się w przypadku wcześniej planowanej prywatyzacji. Wszystkie wołania o analizy są jak najbardziej zasadne. Dziwię się, że minister skarbu państwa tak lekko uzasadnia tę niebagatelną przecież decyzję, zupełnie lekceważąc wszystkich próbujących zrozumieć jego proces decyzyjny.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#MałgorzataOstrowska">Nie mówię już o tym, że jesteśmy członkiem Unii Europejskiej. Obowiązują nas pewne zasady traktowania inwestorów bez względu na to, gdzie jest zarejestrowana spółka. Spółka działająca w Unii Europejskiej ma takie samo prawo ubiegania się o coś jak każda inna. Równość podmiotów jest dla mnie rzeczą nie do podważenia.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#MałgorzataOstrowska">W trakcie dyskusji pojawia się polityczny zamysł, aby nie był to PCC AG. Uznaje się, że został popełniony błąd. Rozumiem, że chcemy, aby zakłady trafiły do Anwilu. Anwil jest w stu procentach zależny od PKN Orlen. Zrobimy jakieś transakcje wiązane i podwyższymy tym sposobem udział Skarbu Państwa w PKN Orlen. Być może taki jest cel. Chciałabym to wiedzieć. Jeśli tak miałoby być, po co wchodzenie na giełdę papierów wartościowych? Można to zrobić inaczej. Aktywa Skarbu Państwa można zagospodarować w innej formule.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#MałgorzataOstrowska">Wydaje się, że minister skarbu państwa w ogóle nie ma pomysłu na to, co docelowo chce osiągnąć, konsolidując spółki i odstępując od transakcji. Czymś niepoważnym i nieuczciwym jest też wpędzanie drugiej strony transakcji w koszty, nawet te minimalne, związane z przejazdami, pismami, analizami itp. Nie można przeciągać sprawy w nieskończoność i lekceważyć drugiej strony. Jest to nie fair.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#MałgorzataOstrowska">Z tego względu przychylam się do wszystkich wniosków, które zmierzają w kierunku sprawdzenia, co było podstawą zmiany decyzji, jakie przesłanki merytoryczne temu towarzyszyły. Jest to jednak rzecz, która powinna być rozważana na marginesie. Przede wszystkim warto poznać zamiary co do przyszłości firm, skoro wszyscy zarzucają, że przez dwanaście lat nic się nie działo, co do końca nie jest prawdą. Wiadomo, że była cała masa różnych projektów. Jedne się podobały, inne nie.</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#MałgorzataOstrowska">Ostatnio bardzo źle został przyjęty przez załogi wielki projekt konsolidacji Wielkiej Syntezy Chemicznej na podstawie połączenia produktowego. Zostało to oprotestowane. Potem powrócono do ścieżki indywidualnych prywatyzacji. Stąd na giełdzie papierów wartościowych pojawiły się Zakłady Azotowe Puławy SA i inne zakłady.</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#MałgorzataOstrowska">Nie wolno generalizować i zafałszowywać historii. Inne zdarzenia też miały miejsce.</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#MałgorzataOstrowska">Mam jeszcze jedną uwagę do wypowiedzi posła Aleksandra Grada na temat analizy spółki oraz podejmowania decyzji na podstawie rocznych wyników. Doskonale pamiętam zbiorcze dane, które na przestrzeni lat pokazywały sytuację w zakładach, i z Tarnowa, i z Kędzierzyna. Przedstawiciele zakładów, którzy są obecni na posiedzeniu Komisji, doskonale pamiętają, jaka była sytuacja, gdy były okresy dobrej koniunktury, kiedy spółka osiągała zyski, kiedy wyniki zaczęły być ujemne, jaki wpływ na to miała cena gazu, a jaki inne procesy, które przebiegały w otoczeniu spółek.</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#MałgorzataOstrowska">Nie wolno uogólniać i lekko rzucać oskarżeń, że przez dwanaście lat nic się nie działo, tylko wszyscy czekali na to, o czym mówił poseł Zygmunt Wrzodak, aby zaniżyć wartość spółki i aby ona upadła. To bzdura. Tak nie było. Ci, którzy pracują w zakładach od lat – pamiętam niektóre z osób – doskonale wiedzą, że został dokonany ogromny wysiłek. Nie chcę oceniać, za których rządów, ponieważ w tym momencie nie ma to żadnego znaczenia. Ważne, że wewnątrz firm działy się procesy, które pozwalały na nowe inwestycje. Pomijam, czy były one trafione lepiej czy gorzej. Na ten temat można by było długo dyskutować. Przy bardzo małym dostępie do środków inwestycyjnych spółki przetrwały najgorszy okres.</u>
<u xml:id="u-27.13" who="#MałgorzataOstrowska">Apeluję do ministra skarbu państwa o odważne stwierdzenie, czego naprawdę chce. Jeżeli jego koncepcja będzie sprzyjała rozwojowi całej branży, Komisja Skarbu Państwa z pewnością jej przyklaśnie. Musimy jednak wiedzieć, o co chodzi. Oszukiwanie nas wszystkich jest po prostu niepoważne.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AleksanderGrad">Czy któryś z posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AleksanderGrad">Udzielam głosu ministrowi Pawłowi Szałamasze.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PawełSzałamacha">W wypowiedziach moich przedmówców przewinęło się kilka wątków. Zostały one naświetlone w różny sposób. Postaram się je omówić.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PawełSzałamacha">Rozpocznę od kwestii podstawowej. Część wypowiadających się osób zakwestionowała to, że wynegocjowana cena była czynnikiem, który zadecydował o takiej, a nie innej decyzji ministra skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#PawełSzałamacha">Jeżeli porównamy obecną wycenę spółek sektora chemicznego notowanych na giełdzie z wyceną, którą uzyskaliśmy w drugiej transakcji z CIECH SA, dostrzeżemy dużą rozbieżność. Chodzi o podstawowe narzędzie analizy, wskaźnik ceny do zysku za akcje. W odpowiedzi na dezyderat stwierdziłem, że w odniesieniu do Zakładów Azotowych Kędzierzyn SA wskaźnik ceny do zysku wynosi 2, w odniesieniu do Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach SA – 5. Obrazuje to na podstawie bieżących wskaźników, po ilu latach inwestor osiąga zwrot z inwestycji, zaczyna „na czysto” zarabiać.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#PawełSzałamacha">Powiem, jak to wygląda w przypadku Zakładów Chemicznych „Organika – Sarzyna” SA. Być może, zamknie to dyskusję. Za „Organikę – Sarzynę” daje się 240 mln zł przy zysku rzędu 21–22 mln zł. W tym przypadku wskaźnik ceny do zysku jest dwukrotnie wyższy i wynosi 11–12.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#PawełSzałamacha">Proszę zobaczyć, jak notowane są Zakłady Chemiczne Police SA i Zakłady Azotowe Puławy SA. Mamy tu do czynienia z diametralnym rozwarciem. Obie spółki znajdują się w podobnej sytuacji. Muszą obsługiwać bieżące zadłużenie itd.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#PawełSzałamacha">Nie ma na sali posła Tomasza Markowskiego z Bydgoszczy, a chciałbym teraz wypowiedzieć się na temat Zakładów Chemicznych Zachem SA. Rok temu panowało przekonanie, że po tych zakładach będą już „sprzątać”. Nie wiem, czy analiza wskaźnika ceny do zysku miałaby w tym przypadku jakieś merytoryczne uzasadnienie. Jednak w ostatecznym rozrachunku wynegocjowaną cenę jeszcze podwyższono.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#PawełSzałamacha">Po prostu chodzi o cenę. Inwestor oczywiście powinien być szanowany. Jestem przekonany co do tego, że inwestorzy są w Polsce szanowani. Odrzucam stwierdzenia, które tutaj padły, idące w przeciwnym kierunku. W tym roku bezpośrednie inwestycje w naszym kraju osiągną wartość 10.000 mln dolarów. Inwestor nie może kupować firm za nieadekwatną cenę. Tak po prostu nie będzie.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#PawełSzałamacha">Nigdy nie wypowiadałem się na temat wiarygodności PCC AG.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MałgorzataOstrowska">Kto ustalił cenę? Inwestor czy resort?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PawełSzałamacha">Którą cenę?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MałgorzataOstrowska">Tę, którą teraz kwestionuje minister Paweł Szałamacha.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PawełSzałamacha">Wycena firmy została przedstawiona Nafcie Polskiej SA, która na podstawie określonych procedur wynegocjowała w umowie takie, a nie inne ceny. Mamy drugi etap kontroli nie na poziomie Nafty Polskiej SA, tylko Ministerstwa Skarbu Państwa. Resort skorzystał ze swoich kompetencji i podjął określoną decyzję.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PawełSzałamacha">Teraz chciałbym odnieść się do kwestii wiarygodności i pozycji PCC AG. Nie wypowiadaliśmy się na temat tego, co PCC AG zrobiło w ROKITA SA, na temat dokonań tej firmy. Proszę nie przypisywać nam negatywnych wypowiedzi odnoszących się do PCC AG, standingu finansowego owej firmy itp. Patrzę na to obiektywnie. Nie deprecjonowaliśmy ich zachowań czy dokonań w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#PawełSzałamacha">W wypowiedziach pojawił się wątek rzekomej sprzeczności w piśmie ministra Wojciecha Jasińskiego z czerwca tego roku. Pisaliśmy o potrzebie prywatyzacji firm, gdyż opowiadamy się za ich sprywatyzowaniem. Pisaliśmy też o tym, że PCC AG dał wyższą cenę od Anwilu. Nie twierdziliśmy jednak, że firmy zostaną sprzedane, że ten poziom jest dla nas akceptowalny i że zostanie to przyjęte. W Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów zostały uruchomione określone procedury. W czasie zakreślonym umową wykonaliśmy naszą pracę. Zrobiliśmy to w październiku i w okresie nieco wcześniejszym. Nie ma tutaj żadnej sprzeczności.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#PawełSzałamacha">Pojawiły się pytania dotyczące wniosków do komisji śledczej czy też Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Spróbuję to rozszyfrować. Chodzi też o układ, o którym mówił przewodniczący Aleksander Grad. O ile wiem, układ ten tworzą dwie osoby: minister Wojciech Jasiński i ja. Zdecydowaliśmy o tym, że za takie ceny nie będzie sprzedaży. Nie są one bowiem do zaakceptowania.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#PawełSzałamacha">Czytałem list przewodniczącego Waldemara Preussnera do premiera Jarosława Kaczyńskiego. Przypuszczam, że przewodniczący Waldemar Preussner po prostu mijał się z prawdą. Jeżeli w liście było napisane, że instytucjonalne wsparcie ze strony rządu polskiego było udzielone na rzecz jakiejś kampanii mobbingu, pytam, który z ministrów udzielał takiego instytucjonalnego wsparcia. Czy w liście skierowanym do premiera prezes Waldemar Preussner ważył słowa? Rzucanie tego typu nieodpowiedzialnych stwierdzeń jest nie do zaakceptowania.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#PawełSzałamacha">Poseł Jan Wyrowiński pytał o pakiet inwestycyjny w przypadku alternatywnych ścieżek prywatyzacji. W sytuacji, gdy prywatyzacja następuje nie tylko poprzez sprzedaż akcji będących własnością Skarbu Państwa, a w zasadzie Nafty Polskiej SA, ale także poprzez dodatkową emisję akcji spółki kolejnych serii, jest oczywiste, że uzyskane w ten sposób pieniądze wpływają do firmy, która z tych wpływów może realizować swoje inwestycje. Z taką ścieżką mieliśmy do czynienia w przypadku Zakładów Azotowych Puławy SA i Zakładów Azotowych Police SA. Firmy te pozyskały z tego tytułu duże wpływy. Skarb Państwa praktycznie nie odniósł żadnych korzyści, później wręcz przenosił nieodpłatnie akcje na rzecz pracowników. Jest to możliwe. Także na ścieżce giełdowej możliwe jest zrealizowanie celu, jakim jest pozyskanie funduszy przez spółkę.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#PawełSzałamacha">Sprawdzę to, co podniósł przewodniczący Waldemar Preussner w sprawie Zakładów Azotowych Kędzierzyn SA. Jeśli istotnie terminy były zupełnie niedorzeczne, wskazujące na nieuczciwe prowadzenie przetargu, wobec odpowiedzialnych za to osób zostaną wyciągnięte konsekwencje. Tak nie może być.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#PawełSzałamacha">Pierwsza tura wystąpień obejmowała działaczy związków zawodowych. Wypowiadali się oni w miarę jednomyślnie, choć wystąpiło pewne rozbicie akcentów pomiędzy przewodniczącym Andrzejem Sikorą a przedstawicielami pozostałych związków. Sądzę, że optyka widzenia związków zawodowych została do pewnego stopnia zakłócona przez ich sukces, jakim było wynegocjowanie takiego, a nie innego pakietu socjalnego.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#PawełSzałamacha">Proszę podejść do naszych argumentów z otwartym umysłem. Proszę nas nie nakłaniać do tego, abyśmy w przyszłości sprzedawali firmy za nieadekwatną cenę.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#PawełSzałamacha">Jednym z tematów, jaki pojawia się na posiedzeniach Komisji Skarbu Państwa, są Polskie Huty Stali, ich prywatyzacja sprzed paru lat. Firma została sprzedana tuż przed pojawieniem się dobrej koniunktury na całym świecie na wyroby hutnicze. Spowodowało to znaczące polepszenie sytuacji finansowej. Być może wyprzedzam kontrargumenty, ale jestem świadomy tego, że historia Polskich Hut Stali z lat 90., kolejne oddłużanie, sytuacja bliska upadłości skłaniały do podjęcia określonej decyzji.</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#PawełSzałamacha">Po to mamy wiedzę na temat sytuacji finansowej firm, koniunktury w sektorze chemicznym, aby z niej skorzystać. Być może dwa lata temu decyzje podejmowane na podstawie dokonanych wycen byłyby akceptowalne. Dzisiaj po prostu nie są akceptowalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MałgorzataOstrowska">W takim razie po co były podpisywane umowy?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AleksanderGrad">Proszę w ten sposób nie prowadzić polemiki.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MałgorzataOstrowska">Przepraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AleksanderGrad">Proszę ministra Pawła Szałamachę o kontynuowanie wypowiedzi, a zarazem zmierzanie do konkluzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PawełSzałamacha">Umowy były podpisane na przełomie marca i kwietnia tego roku. Mieliśmy do czynienia z pewnym procesem, który był rozpoczęty jeszcze przez poprzedni zarząd Nafty Polskiej SA. Nie chcieliśmy wstrzymywać go od razu w grudniu czy styczniu. Chcieliśmy spróbować zachować dwie opcje. Chcieliśmy doprowadzić do finału sam proces negocjacyjny oraz proces zawarcia umów. Chcieliśmy także móc zweryfikować rezultat, tak żeby pierwszą rzeczą, jaką podejmie nowy zarząd, który pojawił się w Nafcie Polskiej SA na początku tego roku, nie było wstrzymanie prywatyzacji. Chcieliśmy mieć możliwość skorzystania z obydwu ścieżek i podjęcia racjonalnego wyboru. Dlatego były podpisane te umowy.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PawełSzałamacha">Starałem się odnieść do wszystkich wątków, które pojawiły się w wystąpieniach państwa posłów i pozostałych osób, które wzięły udział w dyskusji. Jestem zdecydowanym zwolennikiem prywatyzacji tych firm. Będę wykonywał swoje uprawnienia właścicielskie w stosunku do „Nafty Polskiej” w taki sposób, aby nie było powodów do twierdzeń, że czas upływa bezproduktywnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AleksanderGrad">Jako prowadzący obrady jestem zobowiązany przeczytać fragment pisma ministra Wojciecha Jasińskiego do Senatu. To powinno znaleźć się w protokole. Pan minister i wiele osób odnosiło się do tego. Pan minister postawił zarzut stronie związkowej, że patrzy przez optykę własnych pakietów socjalnych. Chciałbym zwrócić uwagę, że przynajmniej w Tarnowie rozmowa o prywatyzacji zaczynała się od pakietu inwestycyjnego, przyszłości firmy, a dopiero na końcu mówiono, co ewentualnie może znaleźć się w pakiecie socjalnym. Stąd pan minister popełnia duże nadużycie, podchodząc w ten sposób do strony związkowej, która – moim zdaniem – w przeciwieństwie do strony rządowej wykazuje tutaj dużo lepsze rozpoznanie ekonomiczne, gospodarcze, dużo więcej zdrowego rozsądku niż pan minister. Przykro mi to mówić, ale tak to wygląda.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#AleksanderGrad">Przeczytam, co szef pana ministra napisał do marszałka Senatu: „Podsumowując, należy stwierdzić, że podpisane umowy zbycia akcji Zakładów Azotowych w Kędzierzynie i Zakładów Azotowych w Tarnowie stanowią nie tylko możliwość pozyskania na korzystnym poziomie wpływów do budżetu państwa, ale przede wszystkim umożliwiają zakończenie trwającego od wielu lat procesu przygotowań do prywatyzacji tych firm i stwarzają solidne podstawy do ich dalszego rozwoju.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#AleksanderGrad">Jak wykazano powyżej, prowadzony proces charakteryzował się otwartością, przejrzystością i niedyskryminacyjnością, co zostało potwierdzone przez przedstawicieli Komisji Europejskiej, i pozwoli w obiektywny sposób wyłonić inwestora oferującego najlepsze warunki zakupu akcji zarówno pod względem uzyskiwanych wpływów prywatyzacyjnych, gwarancji pracowniczych, a przede wszystkim zobowiązań inwestycyjnych gwarantujących dalszy rozwój obu firm.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#AleksanderGrad">Przypomnieć przy tym należy, że moment prywatyzacji jest szczególnie korzystny, gdyż przypada w szczytowej fazie cyklu koniunkturalnego w przemyśle chemicznym, dzięki czemu uzyskane warunki transakcji należy uznać za bardzo dobre zarówno dla Skarbu Państwa (oferty cenowe przekraczają wyceny firm, umowne zabezpieczenia gwarantujące bezpieczeństwo spółek po prywatyzacji), jak i samych spółek – wysokie pakiety inwestycyjne wraz ze zobowiązaniem do odpowiedniego finansowania tych inwestycji.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#AleksanderGrad">Zatrzymanie procesu prywatyzacji Zakładów w Kędzierzynie i Zakładów w Tarnowie na podstawie niejasnych przesłanek i zarzutów byłoby nie tylko zaprzepaszczeniem kilkuletnich prób i wielomiesięcznych przygotowań prowadzących do prywatyzacji Zakładów, ale przede wszystkim stwarzałoby ryzyko zahamowania dalszego rozwoju firm, które bez wsparcia zewnętrznego nie będą w stanie kontynuować procesów restrukturyzacji wewnętrznej oraz nie przeprowadzą wymaganej w tych zakładach znaczących inwestycji”. Podpisał minister Wojciech Jasiński, jak pan żartobliwie powiedział – jeden z członków układu.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#AleksanderGrad">W świetle tego, co pan powiedział i co jest napisane w cytowanym liście, jest to autentycznie donos na samych siebie. Proszę, aby pan minister w swoich wypowiedziach nie używał argumentacji, która jest obraźliwa zarówno dla firm, jak i dla członków Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PawełSzałamacha">Nie mam takiego doświadczenia parlamentarnego i nie znam zwyczajów parlamentarnych. Ale pan poseł pełni zarówno rolę przewodniczącego, jak i strony, przedstawiając swój punkt widzenia. Pan poseł jest posłem opozycji. Rolą opozycji jest oprócz tego, że chce zająć miejsce rządzących, krytyka rządu. Uważam jednak, że pan poseł wykracza poza rolę przewodniczącego. Pan poseł cytuje list, wytwarza wrażenie stawiania „kropki nad i”, która miałaby zamknąć dyskusję, a jednocześnie nie podważył pan poseł w swoim wystąpieniu tego, o czym ja mówiłem, czyli kwestii dotyczących cen tych firm.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AleksanderGrad">To nie jest cytat z mojego wystąpienia, lecz z wystąpienia ministra Skarbu Państwa, który wyrażał ocenę. Dlatego niejako zderzyłem te kwestie.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PawełSzałamacha">Zajęliśmy przychylne stanowisko w sprawie dalszego kierunku działań prywatyzacyjnych. Kiedy musieliśmy podjąć ostateczną decyzję, zażądałem wycen, umów prywatyzacyjnych, bieżących wyników finansowych firm, sprawozdań finansowych zarówno tych spółek, które zostały sprzedane CIECH (są w trakcie sprzedaży), jak i dwóch pozostałych firm. Analiza wykazała, że ten poziom cen nie jest dla nas satysfakcjonujący. Taka prywatyzacja byłaby działaniem na szkodę interesów majątkowych Skarbu Państwa. Dodatkowo w przypadku ZAK były zastrzeżenia NIK, o których nie wiedzieliśmy w czerwcu, pisząc to pismo. Wystąpienie pokontrolne w sprawie ZAK jest z wczesnej jesieni. Zatem proszę nie stawiać nam tego typu zarzutów. W okresie pomiędzy czerwcem a wrześniem-październikiem Ministerstwo Skarbu Państwa pozyskało nowe informacje, pojawiły się nowe fakty, w tym wzmiankowane wystąpienie pokontrolne.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WojciechLubiewaWielożyński">Chciałbym zwrócić uwagę na konieczność inwestycji w przemyśle chemicznym, co ma istotne znaczenie nie tylko dla tego sektora, ale przede wszystkim dla polskiej gospodarki. Mówimy ciągle o okresie 12 lat. Taka liczba wynika raczej z raportu NIK. Tymczasem od pierwszej komercjalizacji, która została dokonana w Zakładach Azotowych w Tarnowie-Mościcach w marcu br., minęło 15 lat.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#WojciechLubiewaWielożyński">Państwo nie jest najlepszym właścicielem. Do 1997 r. była wspaniała koniunktura w firmach chemicznych. Gdyby wówczas nastąpiła restrukturyzacja kapitałowa i pod względem zatrudnienia, to te firmy same wykreowałyby olbrzymie środki na inwestycje. Później były różne podejścia do prywatyzacji. W raporcie NIK zawarte są różne opisy. Wnioski w zasadzie są słuszne nawet w porównaniu z tymi analizami prywatyzacyjnymi, które były robione poprzednio. Była możliwa prywatyzacja w Puławach. Doradca nie mówił o wejściu na giełdę, lecz chciał, żeby to był private placement z finansowaniem przez EBOR. Pani minister podała zawyżone ceny. Nie doszło do sukcesu giełdowego Puław. Później nastąpiła dekoniunktura. Puławy były w bardzo trudnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#WojciechLubiewaWielożyński">Są różne wersje dalszych dróg prywatyzacji. Wydaje mi się, że niektóre z nich na obecnym etapie nie spełniają pewnych warunków. Na pewno potrzebne są sensowne analizy, które uwzględniałyby dekoniunkturę w pewnych gałęziach przemysłu, np. w przemyśle nawozowym. Dla Tarnowa to jest mniejszy wpływ. Mówiłem do pana ministra w lutym br., przewidując, jaki będzie wynik Polic. Okazuje się, że to, co mówiłem, niestety sprawdza się. To było do przewidzenia przy tej strukturze produktów, jaką mają Police.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#WojciechLubiewaWielożyński">Najważniejsze dla polskiej gospodarki, nie tylko dla tych zakładów, są inwestycje. Podkreślam jeszcze raz, chociaż mówiłem to wielokrotnie, może akurat nie w tym gronie – przy stosunkowo niskiej obecnie konsumpcji chemikaliów w Polsce – ok. 400 euro na 1 mieszkańca, przy średniej w Unii Europejskiej 1200 euro, mamy deficyt w handlu chemikaliami. W ciągu ostatnich lat ten deficyt rośnie. W ub.r. wyniósł ponad 7 mld euro. Bez inwestycji w przemysł chemiczny będziemy sięgał w przyszłości kilkunastu mld euro. Gospodarka tego nie udźwignie. Zatem musimy stworzyć warunki dla pozyskiwania inwestorów poprzez prywatyzację, jak również odpowiednie warunki prawne.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#WojciechLubiewaWielożyński">Pan minister mówi, że lubimy inwestorów. Ale mamy najgorsze dla inwestorów prawo w zakresie ochrony środowiska. Zanieczyszczający płaci, czego nie ma w innych krajach. Surowce dla przemysłu chemicznego są objęte podatkiem akcyzowym. Produkujemy np. kaprolaktan, ale benzen jest objęty podatkiem akcyzowym, ze względu na walkę z szarą strefą w sektorze paliw. Mógłbym podać więcej takich przykładów. Najlepszy przykład pod względem ochrony środowiska to przypadek „Karbochem”– Gliwickie Zakłady Chemiczne. Degussa Construction Chemicals Polska Sp. z o.o. chciała je kupić, ale wojewoda chciał, żeby zapłaciła za dekontaminację gleby. Zakład upadł, zanieczyszczony teren wraz z ładunkami został. Degussa zainwestowała w Jaśle. Wydaje mi się, że naprawdę jest to ostatnia chwila na stworzenie warunków, które zagwarantują duże inwestycje potrzebne dla przemysłu chemicznego.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#WojciechLubiewaWielożyński">Opóźnia się sprawa Tarnowa i Kędzierzyna. Można dokonywać różnych wycen. Te zakłady mają zadłużenie, co trzeba brać pod uwagę. Podkreślam, że tam następowała olbrzymia dekapitalizacja. Sarzyna to zupełnie inna historia, zakład mógłby iść nawet na giełdę. Natomiast w Tarnowie czy Kędzierzynie przez lata były dekapitalizowane całe instalacje, a także majątek, stosunkowo mało pracujący. Kędzierzyn – to 30% terenu.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#WojciechLubiewaWielożyński">Była mowa o stacji uzdatniania wody. Ale jest także sprawa elektrociepłowni, które są niedopasowane. Ponoszone są olbrzymie nakłady nie tylko na utrzymanie ruchu, ale również na kwestie pomocniczne. Musimy inwestować w ciągi technologiczne, żeby dogonić świat. Sprawą niezmiernie istotną jest pozyskanie inwestorów, wyprowadzenie tych firm, gdyż wcześniej czy później konsolidacja i tak będzie następowała, bo nawet największe polskie firmy chemiczne w porównaniu z firmami europejskimi są za małe.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#WojciechLubiewaWielożyński">Przy procesach konsolidacyjnych zawsze występuje pewien opór, m.in. ze strony związków zawodowych. Pojawia się również kwestia synergii. Zgłaszane koncepcje mają stosunkowo mało synergii. Są lepsze rozwiązania pod względem konsolidacji, biorąc synergię dla poszczególnych ośrodków. Natomiast celem tych działań powinien być nie wpływ do Skarbu Państwa, lecz inwestycje, które są konieczne dla polskiej gospodarki, nie tylko dla przemysłu chemicznego, gdzie mamy wspaniałą kadrę.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WaldemarPreussner">Pan minister wspomniał o relacjach ceny do zysków w br. Przypominam, że PCC ubiegało się również o nabycie Sarzyny. Zaoferowało ponad 200 mln zł. Jak słyszeliśmy, Sarzyna jest całkiem innym zakładem, nie ma żadnych długów, nie jest w układzie, ma technologicznie nowoczesne instalacje. Nie można porównywać Sarzyny z innymi zakładami. Zapytuję pana ministra, jaki jest w Bydgoszczy wskaźnik ceny do zysku tegorocznego.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#WaldemarPreussner">Druga kwestia dotyczy kontroli NIK. Czy kontrola NIK nie została przeprowadzona tylko dlatego, żeby nie doszło do prywatyzacji? Dlaczego była dokonywana tylko w Kędzierzynie, a nie w innych zakładach?</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#WaldemarPreussner">Jeżeli chodzi o procedurę, to chciałbym wyjaśnić, co stało się w ostatnich 7 czy 10 dniach przed jej zakończeniem. „Nafta Polska” wystąpiła do nas z kopią pisma Ministerstwa Skarbu Państwa – nie wiem dokładnie, kto je podpisał – z prośbą o rozpoczęcie negocjacji. Ministerstwo pisało o dwóch punktach: przedłużenie kontraktu do 15 grudnia br. i zwiększenie ceny o 50 mln zł, jeżeli chodzi o Tarnów, przy czym nie chodziło tu o zwiększenie ceny jako takiej, tylko o możliwość wypłacenia tej dywidendy, która była przewidziana poprzez cenę. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że najlepiej byłoby, jeżeli doszłoby do 3 listopada do decyzji prywatyzacyjnej. Wystosowaliśmy wspólne pismo do Ministerstwa Skarbu Państwa. Później, w piątek wieczorem dowiedzieliśmy się ze strony internetowej, że Ministerstwo Skarbu Państwa podjęło taką decyzję. W poniedziałek, jeszcze przed 3 listopada wysłaliśmy do „Nafty Polskiej” pismo w sprawie kontraktu z akceptacją cen. Zaakceptowaliśmy warunki resortu. Kilkakrotnie próbowałem spotkać się z przedstawicielami „Nafty Polskiej” i z panem ministrem Pawłem Szałamachą. Bez rezultatu. Nikt nie chciał rozmawiać.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#ZygmuntWrzodak">Najpierw kilka sprostowań. Po pierwsze – nie jestem wrogiem kapitału, który napływa z zewnątrz do Polski, pod warunkiem, że on jest sprawdzony i stoją za nim porządni ludzie. Jeżeli pan przewodniczący próbuje podważać moje wypowiedzi w sprawie firmy PCC, to bardzo prosiłbym, żeby pan poseł przewodniczący...</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AleksanderGrad">Ale nie mówiłem ani jednego słowa...</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#ZygmuntWrzodak">Proszę nie przerywać. Żeby pan poseł przewodniczący zaczął przekonywać firmę PPC, żeby za pieniądze, za które chcą nabyć dwa zakłady chemiczne, zbudowała fabrykę od podstaw. Ciekawe, czy za te środki zbuduje fabrykę od podstaw, zdobędzie rynek i markę? Chodzi o kapitał, który gwarantuje rozwój i inwestycje, a nie wzbogacanie się na majątku wypracowanym przez cały naród. To jest ta różnica w tej prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#ZygmuntWrzodak">Chcę uczciwej zmiany praw własnościowych, tak żeby społeczeństwo polskie rzeczywiście coś miało z tego tytułu, a nie tylko bezrobocie, biedę i pomiatanie w przyszłości. Oczywiście, że niektórzy bonzowie różnych central związkowych szczebla krajowego wspierają dziką prywatyzację, dzikie rozwiązania, a później ludzie cierpią z tego powodu. Na to też trzeba zwrócić uwagę. Był też taki związek, który współrządził, sprzedawali wszystkie banki, praktycznie po kolei. I co z tego ludzie mają? Drogie kredyty i wysokie koszty obsługi. Proszę mi nie zarzucać, że jestem wrogiem kapitału zewnętrznego. Niech przychodzi, inwestuje od podstaw, a nie przejmuje gotowe.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#ZygmuntWrzodak">Myślę, że wniosek pana posła Jana Wyrowińskiego jest słuszny. Niech sekretariat przygotuje wniosek do prokuratury, do CBA, żeby te instytucje zbadały procedurę prywatyzacji czy prób prywatyzacji zakładów Wielkiej Syntezy Chemicznej przynajmniej z ostatnich dwóch lat. Jako pierwsi powinni być przesłuchani posłowie z Tarnowa.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#ZygmuntWrzodak">Nie zarzucałem panu posłowi złego nastawienia do inwestorów. Mówiłem o przedstawicielach rządu, a nie o panu pośle.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#ZygmuntWrzodak">Pan poseł zwraca się do mnie z apelem. Pan poseł otrzymał, podobnie jak wszyscy członkowie Komisji, list otwarty, w którym firma PCC pisze, że: „w najbliższych latach zbudujemy i uruchomimy nowoczesne instalacje chemiczne, realizujące projekty typu greenfield oraz inne przedsięwzięcia rozwojowe. Wszystkie te plany zrealizują polscy pracownicy kierowani...”. Rozumiem, że postulat pana posła został uwzględniony w tym oficjalnym dokumencie.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JanWyrowiński">Jak zawsze przy tego typu debacie dotykamy również spraw fundamentalnych. To gotowe, o którym mówił pan poseł Wrzodak, nie zawsze jest najwyższej jakości. Problem polega na tym, że wy szacujecie wartość majątku na podstawie wartości księgowej, a rzeczywista wartość tego majątku, który ulega prywatyzacji, nie da się określić w taki sposób. Pan poseł doskonale wie, że zakłady są w różnym stanie.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#JanWyrowiński">Z wypowiedzi pana ministra wynika, że jesteście zdecydowani na ścieżkę giełdową. Ale w tym momencie państwo może zapomnieć o przychodach z prywatyzacji, dlatego że pójdziecie drogą podwyższenia kapitału. Stąd powód zmiany decyzji jest dosyć wątpliwy z punktu widzenia strategii działania na najbliższe miesiące. Pan minister odpowie, że za rok ta firma będzie warta tyle, że jak państwo sprzeda swoje akcje na giełdzie, to otrzyma znacznie więcej. Ale za rok może – wspomniał prezes Izby Przemysłu Chemicznego – nie będzie koniunktury i spodziewane przychody Skarbu Państwa okażą się znacznie mniejsze niż te, które można by uzyskać w dniu dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#JanWyrowiński">Firma PCC wprowadza do tych zakładów nową kulturę korporacyjną. Niszczy ten układ, który tam działał, wynikający z faktu, że firmy były własnością Skarbu Państwa i że każda koalicja wprowadzała tam swoich ludzi. To kończy się. Dla firmy to jest wartość dodatkowa, której nie da się oszacować, ale która stwarza, jak słusznie zauważali przedstawiciele związków zawodowych, stabilniejszą perspektywę działania dla tej firmy. To jest też wartość, o której nie można zapomnieć. Natomiast jak ta firma będzie w 15% sprywatyzowana, to w dalszym ciągu będzie przedmiotem łupieżczych działań polityków i w dalszym ciągu będzie rozwijała się tam kultura korporacyjna z ostatnich kilkunastu lat.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#JanWyrowiński">Pan przewodniczący jest posłem z Tarnowa. Ja jestem posłem z Torunia. Jeśli są sprawy z Torunia, to mówię o nich. Wydaje mi się, że to, co robi pan przewodniczący w sprawie firmy, która jest w jego mieście, zasługuje na większy szacunek, niż gdyby załatwił tam przystanek jakiegoś ekspresu. Pan poseł Aleksander Grad jako przewodniczący stara się spełnić swoją rolę. Nie możemy tego negatywnie oceniać. Każdy poseł ma prawo wyrażać swoje poglądy.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#JanWyrowiński">Na ostatnim posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa prezentowano list Komisji Europejskiej wyrażający aprobatę dla rodzącej się ostatecznej decyzji, w której efekcie ta firma miała pozyskać prywatnego inwestora, ale jednocześnie było tam stwierdzenie, z którego można jasno wywnioskować, że w sytuacji, kiedy nie dojdzie do realizacji tej transakcji, pod znakiem zapytania stanie to wszystko, co jako pomoc publiczna do tej chwili wpłynęło. Czy pan minister mógłby w świetle waszej decyzji odnieść się do tego zagrożenia? Na ile ono jest realne, na ile dodatkowo nie skomplikuje sytuacji tych obydwu firm? Bowiem to zagrożenie, w moim przekonaniu, w momencie, kiedy podjęliście tę decyzję i kiedy ona pojawiła się na stronie internetowej, istnieje.</u>
<u xml:id="u-48.5" who="#JanWyrowiński">Ostatnia sprawa – prospekt emisyjny. Trzeba te firmy zbadać, jeżeli chcecie je połączyć, to będzie trwało jeszcze co najmniej 7–9 miesięcy. Mówię o tym w perspektywie świetle płynnej koniunktury i tego, co wiąże się z bardzo zgrubnym rachunkiem ekonomicznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MałgorzataOstrowska">Nie będę nawiązywała do wątków, które podjęli przedmówcy. Pan minister był uprzejmy powiedzieć, że nie ma doświadczenia parlamentarnego. Zarzucił przewodniczącemu, że jako poseł opozycji jest po to, żeby atakować. Muszę zwrócić uwagę panu ministrowi, że po pierwsze – to było niegrzeczne, a po drugie – widocznie pańscy koledzy z PiS mają wyjątkowe zaufanie do pana przewodniczącego Aleksandra Grada, bo są nieobecni na posiedzeniu, a zatem wierzą, że wszystkie decyzje, które Komisja podejmie pod przewodnictwem pana przewodniczącego, będą słuszne.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#StanisławJarosz">Chciałbym poruszyć dwie kwestie. Pierwsza – pada ciągle pytanie, dlaczego zostały skontrolowane tylko Zakłady Azotowe w Kędzierzynie. W maju br. minister skarbu państwa wystąpił do NIK o skontrolowanie prywatyzacji wszystkich czterech spółek i nadzoru „Nafty Polskiej” nad tą prywatyzacją w terminie 1 miesiąca. Po dokonaniu tej analizy doszliśmy do wniosku, że nie jest możliwe w takim okresie dokonanie kontroli i sprawdzenia skomplikowanych procesów o tak dużej wadze również finansowej. Odpowiedzieliśmy, że owszem, możemy przeprowadzić kontrolę prywatyzacji, ale w normalnym trybie. Kontrolę prywatyzacji sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej umieściliśmy w planie na przyszły rok. Natomiast wystąpiły różnego rodzaju problemy w środowisku opolskim. Delegatura NIK w Opolu była w stanie przeprowadzić kontrolę, o której zapewne powie dyrektor delegatury.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#StanisławJarosz">Pytanie pana przewodniczącego Aleksandra Grada sprowadzało się do tego, czy NIK jest za czy przeciw szybkiej prywatyzacji Wielkiej Syntezy Chemicznej. Nasz raport, który w zasadzie nie był przewidziany do dyskusji na dzisiejszym posiedzeniu Komisji, wskazuje, że jest to ważna branża dla funkcjonowania państwa, a przewlekłość pewnych prac nad zmianami w tej branży wpływa niekorzystnie na kondycję finansową podmiotów. Podkreślamy, że działania w zakresie przekształceń, w tym również prywatyzacyjnych, są również niezbędne i pilne. Takie wnioski należy wyciągać z naszego raportu dotyczącego oceny przygotowań do procesu prywatyzacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#EdmundSoroka">Kontrola, którą odjęliśmy doraźnie w ZAK, wynikła w trakcie kontroli, którą prowadziliśmy w Zakładach w Kędzierzynie w zakresie gospodarowania mieniem Skarbu Państwa. Była też konsekwencją bardzo gorących medialnych dyskusji na temat sprzedaży akcji ZAK. Nas również pytano o tę sprawę. Stąd prośba do prezesa, który wyraził zgodę na objęcie tego tematu dodatkową kontrolą doraźną. W ZAK nie było dokumentów związanych z tą sprzedażą, dlatego skierowaliśmy kontrolę do „Nafty Polskiej”, która była właścicielem 80% akcji Skarbu Państwa i tę sprzedaż przeprowadzała. Wydelegowaliśmy najlepszych kontrolerzy z wicedyrektorem, obecnym na dzisiejszym posiedzeniu, jako nadzorującym. Kontrola została przeprowadzona bardzo starannie.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#EdmundSoroka">Z przykrością wysłuchuję insynuacji, że byliśmy przez kogoś kierowani albo instruowani, by przedstawić tendencyjne wnioski. Przypominam, że Ministerstwo Skarbu Państwa nie miało tych informacji. Skorzystało z naszych ustaleń, podejmując ostateczną decyzję.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#EdmundSoroka">Jeśli chodzi o tę kontrolę, to z naszych ustaleń wynikają dwie oceny. Przedstawiciel Izby Przemysłu Chemicznego i przedstawiciel PCC – również w liście otwartym – twierdzili, że ta branża wymaga doinwestowania. Zwracam uwagę, że właśnie pod tym kątem badaliśmy sprzedaż. Zadaniem „Nafty” było również uwzględnienie sprawy inwestycji koniecznych dla zmodernizowania Zakładów Azotowych w Kędzierzynie. Chodzi o to, aby firma była w stanie konkurować w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#EdmundSoroka">Po pierwsze – „Nafta” miała dokonać wyceny akcji. Na ten temat nie było tutaj dyskusji. Wycena, która podała dwie kwoty – stosunek 1 do 10, właściwie dla każdego z obecnych byłaby trudna do przyjęcia. Nie dowiedzieliśmy się czegokolwiek na temat Zakładów w Kędzierzynie, bo oceniano wartość tych zakładów. Dodatkowo nie podano kwot, ponieważ były utajnione klauzulą „zastrzeżone”.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#EdmundSoroka">Jeśli chodzi o sprzedaż akcji, to zakwestionowaliśmy procedurę wyłonienia oferenta. Do zakupu przystąpiły dwie firmy: PCC i Anwil. Ich oferty wstępne podawały nie tylko cenę za akcje, ale również deklarowaną propozycję inwestycji. W tej ofercie PPC oferowało 142 mln zł na inwestycje. Anwil – 428,5 mln zł. Za akcje wyższa była cena PPC – 96 mln zł, Anwil – 28,2 mln zł. Z tych dwóch ofert wyłoniono jedynego negocjatora PPC. Stwierdziliśmy, że niesłusznie wyeliminowano drugą firmę, która również była zainteresowana wykupem akcji, ze względu na tę propozycję inwestycyjną.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#EdmundSoroka">Padła tutaj kwota 500 mln zł potrzebnych na inwestycje. 428,5 mln zł jest kwotą bliższą 500 mln zł niż 142 mln zł. Dopiero w ofercie końcowej jest 360 mln zł w pakiecie deklarującym inwestycje ze strony PCC. Stąd nasza krytyczna ocena. Nie dokonywaliśmy oceny inwestorów i oceny prywatyzacji. Sprzedaż akcji była jedynie przedmiotem naszej oceny. Na tej podstawie sformułowaliśmy wnioski o ponownym przystąpieniu do sprzedaży akcji. Bardzo proszę, żeby pewne nasze informacje czytać do końca, one układają się w pewien porządek logiczny. Tezy są uzasadniane. Nie ma rozbieżności pomiędzy tezami a naszymi ustaleniami. Dysponujemy dokumentami, które można sprawdzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#RyszardMariuszAntosiewicz">PCC uczestniczyło we wszystkich czterech przetargach. Korzystając z okazji, będąc w tej sali w gmachu Sejmu, jako obywatel polski, niekoniecznie pełnomocnik PCC, zawiadamiam pana dyrektora, że pozostałe trzy procedury prywatyzacyjne przebiegały w identyczny sposób. Proszę z tego zrobić taki użytek, jaki powinien zrobić urzędnik NIK. Mam nadzieję, że pan to zrobi i że to znajdzie się w protokole.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#AleksanderGrad">Pan dyrektor również przywołał fragment mojej wypowiedzi. Chcę zacytować dokument przesłany przez prezesa Jezierskiego do ministra Skarbu Państwa. Podnosiłem tę kwestię jako pewną sprzeczność w dalszej ocenie czy we wnioskach końcowych, które pojawiły się na podstawie takich przesłanek.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#AleksanderGrad">Panowie piszecie, że „w swojej deklaracji z 31 marca 2006 r. Anwil spółka wyraził gotowość zakupu 80% akcji zakładów na takich samych warunkach w zakresie ceny za akcje, pakietu socjalnego oraz wartości inwestycji, jakie z »Naftą Polską« ustaliła firma PCC. W świetle postanowień procedury propozycje Anwilu nie mogą być rozpatrywane przez »Naftę Polską«, jednak potwierdzają one, że dopuszczenie do równoległego negocjowania z oboma inwestorami stwarzało szansę na uzyskanie korzystniejszych warunków sprzedaży akcji Zakładów Azotowych w Kędzierzynie”. Otóż z tego, co przeczytałem na początku z następnego stwierdzenia z tego dokumentu i z wniosków końcowych wcale to nie wynika. „Nafta Polska” przyjęła określoną procedurę. Anwil pisząc takie oświadczenie, wychodził poza tę procedurę.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#AleksanderGrad">Uważam, że bardzo często nie możemy mieć pretensji do inwestora, że przyjął określony sposób postępowania według procedury, którą ktoś przygotował. Niech to będzie na przykład jakiś problem, który jest w „Nafcie” do rozwiązania. Odnoszę wrażenie, że panowie zaczyniacie ad vocem wypowiadać się między sobą, między inwestorem a NIK, a problem jest gdzie indziej. Dlatego chciałbym, żebyście państwo ucięli tę dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#RyszardMariuszAntosiewicz">Chciałbym podać swoje nazwisko do tego wniosku, który składam oficjalnie do dyrektora delegatury NIK: Mariusz Antosiewicz, bo pan wykonywał tę kontrolę. Nie chciałbym, żeby pan nie wiedział, że wszystkie cztery procedury były identyczne. Zawiadamiam pana o tym w tej chwili. Może pan z tym uczynić, co pan uważa za słuszne. Chciałbym tylko, aby znalazło się moje nazwisko jako osoby, która składa panu takie zawiadomienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AleksanderGrad">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać w tej sprawie głos w dyskusji? Przypomnę, że padł wniosek, aby procedury związane z tą prywatyzacją, a szczególnie ten ostatni okres, kiedy doszło do unieważnienia całego procesu, były przez Komisję Skarbu Państwa skierowane do prokuratury i do CBA. Czy ktoś z państwa posłów sprzeciwia się przyjęciu tego wniosku? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że Komisja przyjęła wniosek. Wniosek Komisji Skarbu Państwa będzie miał formę dezyderatu.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#AleksanderGrad">Zamykamy punkt pierwszy i drugi. Dziękuję naszym gościom, ministrowi skarbu państwa, przedstawicielom NIK, związkom zawodowym „Nafty Polskiej”, oraz szefom firm.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#AleksanderGrad">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu trzeciego. Proszę o przedstawiciela NIK o zaprezentowanie informacji o wynikach kontroli w sektorze elektroenergetycznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#ElżbietaSikorska">Kontrola restrukturyzacji i przekształceń własnościowych, której wyniki dzisiaj prezentuje NIK, objęła lata 2000–2005. Kontrola dotyczyła przede wszystkim działań ministra właściwego w sprawach polityki energetycznej, czyli ministra gospodarki oraz ministra skarbu państwa, który pełni funkcje właścicielskie wobec przedsiębiorstw energetycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AleksanderGrad">Kto reprezentuje Ministerstwo Gospodarki? Rozumiem, że pan minister Poncyljusz już nie wróci do nas, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JanBogolubow">Prawdopodobnie nie, natomiast pan minister Wilczak był poza Warszawą w dniu dzisiejszym. Moje nazwisko Jan Bogolubow – zastępca dyrektora Departamentu Energetyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#AleksanderGrad">Proponuję, żaby pani dyrektor przedstawiła informację. Natomiast uważam, że dyskusję ze względu na wagę omawianych spraw powinniśmy przeprowadzić w obecności ministra gospodarki. Dlatego będę wnosił o kontynuowanie posiedzenia w obecności ministra gospodarki. Wnioski z raportu NIK są bowiem daleko idące. Usprawiedliwiłem pana ministra Poncyljusza, bo nie mógł zostać, ale myślę, że jednak powinniśmy w dogodnym terminie przeprowadzić tę dyskusję w obecności ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#MałgorzataOstrowska">Wnoszę o zakończenie posiedzenia Komisji. Rozumiemy przyczyny nieobecności ministra, ale na sali jest obecnych zaledwie czterech posłów. Nie ma posłów koalicji rządzącej. Mówimy o temacie, który podobno wszystkich interesuje. Wnoszę o zakończenie posiedzenia Komisji i przeniesienie tego tematu na inne posiedzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#AleksanderGrad">Panie ministrze, zwracam się do pana ministra Michała Krupińskiego, ja nawet pańskiego wniosku nie mogę poddać pod głosowanie Komisji, ponieważ jest on już spełniony. Z uwagi na fakt, że nie ma kworum, Komisja nie może kontynuować obrad. Bardzo przepraszam za to pana ministra i pana dyrektora. Ustalimy nowy termin posiedzenia Komisji, odpowiadający zarówno ministrowi skarbu państwa, jak i ministrowi gospodarki. Nie będzie to na pewno jutro, będzie to raczej na kolejnym posiedzeniu Sejmu w początkach grudnia br., ale nie wcześniej niż 5 grudnia. Proszę raz jeszcze przyjąć moje przeprosiny za nieobecność posłów, tym bardziej że państwo czekali cierpliwie na ten punkt porządku obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#MichałKrupiński">Ponieważ zależy nam bardzo na zapoznaniu się Komisji z naszymi wnioskami w tej materii, bardzo proszę pana przewodniczącego o zapewnienie na następnym spotkaniu na ten temat odpowiedniej prezencji państwa posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#AleksanderGrad">Muszę panu powiedzieć, że wprowadzimy zasadę systematycznego sprawdzania obecności posłów w czasie trwania posiedzenia Komisji w szczególnie ważnych debatach, co powinno polepszyć stan dyscypliny na posiedzeniach. Raz jeszcze przepraszam państwa za dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#AleksanderGrad">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>