text_structure.xml 49.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam członków Komisji i zaproszonych gości. Dzisiejszy porządek obrad przewiduje dwa punkty – pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały i odpowiedź na dezyderat. Czy są uwagi do przedstawionego porządku? Nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja zaakceptowała przedstawiony porządek obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#HannaGronkiewiczWaltz">W takim razie zapytam, jaką mamy sytuację, bo dotarły do mnie różne informacje na temat uchwały. Czy wprowadzono do niej poprawki, czy zgłoszono autopoprawkę, czy w końcu została wycofana, czy też wszystko jest bez zmian? Zwracam się do posłów wnioskodawców o stwierdzenie, jaki jest status projektu uchwały.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Czy jest przedstawiciel wnioskodawców? Nie widzę. W takim razie zmienimy porządek dzienny i w pierwszej kolejności rozpatrzymy punkt drugi – odpowiedź na dezyderat nr 4 w sprawie sytuacji w Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Odpowiedź została przygotowana przez ministra Wojciecha Jasińskiego, który jest obecny na naszym posiedzeniu. Proszę o krótkie przedstawienie odpowiedzi, a następnie, jeśli będą jakieś pytania, o udzielenie na nie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WojciechJasiński">Ja odpowiedziałem na dezyderat i informuję, że decyzja o odwołaniu prezesa zarządu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych została podjęta nie w związku z sytuacją finansową spółki czy z jej wynikami. Chodziło tylko o jakość wykonywania przez PWPW zadań.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WojciechJasiński">Już w lutym okazało się, że PWPW nie realizuje w sposób właściwy umowy z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na druk i doręczenie wniosków o przyznanie płatności bezpośrednich do gruntów rolnych. W tym przypadku nastąpiło bardzo poważne spóźnienie. Minister rolnictwa bardzo się na to skarżył, przez rolników zostało to źle odebrane, a rząd był obwiniany o opóźnianie możliwości otrzymywania płatności bezpośrednich. To był bardzo poważny powód.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WojciechJasiński">Drugim bardzo ważnym powodem było to, że Ministerstwo Transportu i Budownictwa krytycznie oceniło, zarówno w aspekcie merytorycznym, jak i medialnym, wywiązywanie się PWPW z realizacji wzorów wniosków o wydawanie kart do tachografów cyfrowych. W tym przypadku szczególne niezadowolenie importerów pojazdów, a także ministra, wywołał przedłużający się brak informacji w sprawie opłat za kartę kierowcy i pozostałe karty.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WojciechJasiński">I trzecia sprawa, w tym wszystkim najistotniejsza, to sprawa paszportów biometrycznych. Minister spraw wewnętrznych, pan Piotr Piętak, jest obecny dzisiaj na posiedzeniu Komisji. To on jest odpowiedzialny za wydanie paszportów biometrycznych. Ministerstwo skonstatowało, że bardzo poważnie zagrożona jest zdolność Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych do wydawania paszportów biometrycznych, co mogłoby spowodować kompromitację Polski na arenie międzynarodowej. Nie można było dopuścić do tego.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WojciechJasiński">Należy dodać, że PWPW jest spółką o specjalnym znaczeniu i zarząd, jak i prezes tego zarządu, musi cieszyć się zaufaniem i dawać gwarancje, że zadania, o których wykonanie wytwórnia się ubiegała, zostaną wykonane w sposób należyty i bez uchybień. Powiem jeszcze, że w PWPW stwierdzono bardzo wysoki procent braków, przekraczający 20–25%, a niekiedy nawet sięgający 30%. Nie jest to akceptowalny poziom strat.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WojciechJasiński">Takich niedociągnięć nie mogliśmy tolerować, chociażby z tego powodu, że takie prowadzenie spraw musi przysporzyć w przyszłości strat PWPW i spowodować złe wyniki. Najogólniej mówiąc, takie są powody, dla których rozstaliśmy się z prezesem Maciejem Flemmingiem, i uważam, że one są wystarczające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Otwieram dyskusję. Kto chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanWyrowiński">Część posłów uczestniczących w tym posiedzeniu pamięta gorącą debatę, w której uczestniczył obecny dzisiaj minister Piotr Piętak oraz ówczesny wiceminister skarbu pan Maciej Heydel. Wówczas prezesowi Maciejowi Flemmingowi jako główny zarzut postawiono brak przygotowania do drukowania paszportów w nowej formie, tzw. paszportów biometrycznych. Nie było mowy o sprawach związanych z tachografami, nie było mowy o niewykonaniu umowy pomiędzy PWPW a Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. O tych sprawach nie było mowy, pan minister skupił się na sprawie paszportów biometrycznych.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanWyrowiński">Posłowie doskonale pamiętają, że debata na temat sytuacji w PWPW i pewne napięcia, jakie były w firmie, związane były z pojawieniem się artykułów w „Rzeczpospolitej”, w których krytycznie oceniano sytuację finansową spółki. Autor artykułu formułował bardzo poważne zarzuty i źle oceniał sytuację finansową spółki. Zarzucono spółce m.in., że podpisała umowy z niewiarogodnymi podmiotami przez co dobre imię spółki zostało narażone na szwank. Przy czym dowodem na prawdziwość zawartych w artykule stwierdzeń miały być opinie odpowiedzialnych pracowników z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. I w zasadzie do dzisiaj nikt nie sprostował informacji mówiących o jakoby fatalnej sytuacji finansowej firmy.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JanWyrowiński">W tej firmie doszło do bardzo poważnych napięć. Pamiętają państwo, że w tym poprzednim spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele załogi, którzy reprezentowali ją w radzie nadzorczej, jak również przedstawiciele związków zawodowych, którzy – niezależnie od barwy związkowej – byli zdecydowanie negatywnie nastawieni do decyzji o odwołaniu prezesa Macieja Flemminga.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JanWyrowiński">Członkowie Komisji mieli okazję zapoznać się z materiałami dotyczącymi fuzji Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych z Drukarnią Skarbową, perturbacji jakie towarzyszyły tej fuzji i negatywnych skutków dla kondycji PWPW wynikających z tego faktu. Głównie z tego powodu, że Drukarnia Skarbowa realizowała umowę na druk paszportów biometrycznych z firmą węgierską. Padł wtedy jeszcze zarzut formułowany publicznie, który pojawił się również w biuletynach związkowych, że bezpośrednim powodem odwołania pana Macieja Flemminga było to, że był oficerem służb specjalnych czy Wojskowych Służb Informacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JanWyrowiński">Panie ministrze, w czasie tamtego posiedzenia zachowywał się pan podobnie. Proszę poczekać aż skończę, a zapewniam pana, że będzie pan miał możliwość przedstawienia swoich uwag. Pani przewodnicząca znana jest z tego, że pozwala każdemu się wypowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JanWyrowiński">Pan, panie ministrze, doskonale pamięta atmosferę tamtego spotkania. Ten zarzut postawiony został z całą powagą, on się pojawił i, jak pan doskonale wie, są osoby, które słyszały go z dosyć poważnych ust. Gdy okazało się, że biografia pana Macieja Flemminga wyklucza możliwość jego zaangażowania w działalność służb specjalnych, to z tego zarzutu zrezygnowano, ale wówczas stawiany był jako bardzo poważny zarzut.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JanWyrowiński">Na dzisiejszym posiedzeniu nie ma przedstawicieli związków zawodowych, ani przedstawicieli załogi w radzie nadzorczej, ale sprawa, z tego, co mi wiadomo, nadal stanowi poważny problem w Wytwórni. Przyjmuję do wiadomości powody, które zostały dzisiaj dosyć precyzyjnie przez pana ministra przedstawione. Wydaje mi się jednak, że to wszystko, co stało się w PWPW, nie odbyło się w sposób, w jaki można było i należało to zrobić, jeżeli sytuacja wyglądała tak, jak opisano to w odpowiedzi. Odnoszę wrażenie, że podjęte zostały liczne, ale całkiem niepotrzebne, działania, które doprowadziły do napięć i do sytuacji, która, jak wiem, wymagała nawet osobistej interwencji ministra Ludwika Dorna drogą telefoniczną.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#JanWyrowiński">Przyjmując do wiadomości odpowiedź na dezyderat, chcę prosić o wyjaśnienie, jaka sytuacja jest w firmie w tej chwili, czy nadal trwa protest? Jak związki zawodowe odnoszą się do ostatniej decyzji, bo jak rozumiem pan Krzysztof Pawlak w dalszym ciągu pełni funkcję prezesa jako delegowany członek rady nadzorczej? W jaki sposób zostanie powołany nowy prezes i kiedy państwo przewidujecie, że to się stanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Informuję, że przed chwilą otrzymałam pismo datowane 22 sierpnia, że wnioskodawcy wycofali poselski projekt uchwały. Oznacza to, że porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia ograniczy się tylko do rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat nr 4. Nie będziemy rozpatrywać poselskiego projektu uchwały.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Czy są inne pytania lub uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZygmuntWrzodak">Ostatnia dyskusja na temat Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych rzeczywiście była gorąca. Miło mi dzisiaj widzieć wiceministra Piotra Piętaka. To za przyczyną pana wiceministra ta debata była taka burzliwa, ale zapewne wiele nauczyła pana ministra i nas. Jak wynika z tonu odpowiedzi, protest załogi był zasadny, a pewne ruchy, które pan minister wykonywał, nie były do końca przemyślane. Może z braku wiedzy, a może z braku pewnych materiałów źródłowych.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ZygmuntWrzodak">Wracam jednak do odpowiedzi na dezyderat. Poseł Jan Wyrowiński przedstawił kilka słusznych uwag, więc nie będę się powtarzał. Wiem, że wynik finansowy za 2005 r. został zakwestionowany przez właściciela i zlecono drugie badanie przez audytorów. Dobrze byłoby, gdyby Komisja Skarbu Państwa mogła zapoznać się z jednym i z drugim sprawozdaniem, bo wtedy moglibyśmy sobie wyrobić jakiś pogląd na przeszłą i obecną sytuację finansową tej firmy.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#ZygmuntWrzodak">Nie znam pana Macieja Flemminga i nie wiem, kto to jest. Ale wyraźnie widać, że poprawił kondycję Wytwórni, która dziś dość mocno stoi na nogach. Stawiane są mu pewne zarzuty, do których właściciel w różny sposób się odnosi, a w szczególności wiceminister Piotr Piętak. Sądzę jednak, że czas, kiedy pan Krzysztof Pawlak jest pełniącym obowiązki prezesem Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, pozwoli panu Maciejowi Flemmingowi oczyścić się ze stawianych mu zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#ZygmuntWrzodak">Uważam, że przesłana Komisji odpowiedź w zasadzie wypełnia skierowany do ministra skarbu państwa dezyderat i należy ją przyjąć do informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie słyszę. W takim razie ja zabiorę głos.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Panie ministrze, przeczytałam odpowiedź na dezyderat i podkreśliłam użyte w niej czasowniki, z nich naprawdę nic nie wynika. Pierwszy: „Ministerstwo Skarbu Państwa nie neguje pozytywnych wyników”, drugi: „Ministerstwo Skarbu Państwa oczekuje na przedstawienie”, nic z tego nie wynika. Na kolejnej stronie: „Akcjonariusz spółki Skarbu Państwa oczekuje na przedstawienie stanowiska”. Potem mowa jest o tym, że jest jakieś opóźnienie, ale przecież wiemy, że odpowiedzialny za kontrakt członek zarządu złożył w kwietniu wymówienie z pracy. Jeżeli złożył wymówienie, to trudno, żeby nie było opóźnienia, bo na ogół tak bywa, że odejście osoby odpowiedzialnej powoduje jakieś opóźnienie.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Mamy kolejny czasownik: „Ministerstwo Transportu i Budownictwa krytycznie oceniło wywiązywanie się”, to jest takie ogólne stwierdzenie, ale nic konkretnego z tego nie wynika. Następnie: „obawy budziła cena karty”, to też jest takie miękkie stwierdzenie, bo nie wiemy, czy cena jest dobra, czy zła, budziła czyjeś obawy, ktoś się obawiał, że cena nie jest właściwa. Dalej: „W dniu 7 kwietnia minister transportu przesłał do ministra skarbu państwa informację w sprawie impasu w negocjacjach”, to kolejne nic niemówiące określenie, nie ma kategorycznego stwierdzenia czyjejś winy. Następnie: „przedstawione zdarzenia”, tu nie przedstawiono żadnych zdarzeń, są tylko oczekiwania, „oceny, obawy”, nie ma żadnej oceny, nie widzę żadnych konkretnych zdarzeń, mimo że są szczegółowe, ale nie są konkretne. Dalej: „brak komunikacji z podmiotami odpowiedzialnymi za realizację ustawy i czynności, brak komunikacji ze społeczeństwem”, nie bardzo wiem, jak PWPW ma się komunikować ze społeczeństwem, głównie komunikuje się poprzez banknoty, bo każdy obywatel banknoty mniejsze lub większe ma w portfelu. Krótko mówiąc, w mojej ocenie wyraźnie widać, że odpowiedź napisana jest w ten sposób, żeby przedstawić jakieś powody, ale nic istotnego z nich nie wynika.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Ale jest, jak jest. Jest to przedsiębiorstwo o szczególnym znaczeniu i rozumiem, że minister skarbu państwa chce mieć zaufanie do jego prezesa. Uważam jednak, że niepotrzebnie doprowadzono do zamieszania, bo można było prezesa poprosić i porozmawiać, a nie sięgać do starych metod, a wszyscy wprowadzeni w sprawę dobrze wiedzą o tym, że to fuzja z Drukarnią Skarbową skomplikowała sytuację PWPW, a ci, którzy nie wiedzą, nadal nic nie wiedzą, bo i tak im się nic nie wyjaśniło. Powiem szczerze, że sposób odwołania prezesa i brak powołania nowego prezesa świadczy o jakimś potężnym impasie w zarządzaniu i sądzę, że przede wszystkim jak najszybciej musi być ogłoszony konkurs. Nie może bowiem być tak, że jakiś nominat polityczny będzie zarządzał PWPW, bo to by znaczyło, że wracamy do lat sześćdziesiątych, już nawet nie siedemdziesiątych. Musi być przeprowadzony konkurs.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Mam nadzieję, panie ministrze, że doświadczenie z powołaniem prezesa Jaromira Netzla, jest dla pana bardzo cennym doświadczeniem i wyciągnie pan wnioski z tego powołania. Chyba lepiej będzie, jeśli zostanie przeprowadzony konkurs, którego wynik będzie czytelny dla osób, które chcą wiedzieć, w jaki sposób zakład o szczególnym znaczeniu jest zarządzany. Inaczej ten impas będzie trwał, a nasze oczekiwania nie zostaną spełnione – tak bym powiedziała, używając języka pana ministra z pisma.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Część pytań padła. Oczekujemy więc na odpowiedź, kiedy będzie powołany nowy prezes, czy ministerstwo wyjaśni zarzuty, które były w prasie, bo uczciwość tego wymaga? Jak prędko mamy się spodziewać doprowadzenia sytuacji do normy i poprawienia atmosfery, bo jak to się mówi – z niewolnika nie ma pracownika, a z tego, co wiem, atmosfera się specjalnie nie poprawiła. Ministerstwo występuje z pozycji siły właściciela i tak może być w gospodarce rynkowej, ale lepiej byłoby, żeby w tak szczególnym zakładzie oprócz siły były jeszcze argumenty.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Czy są inne pytania lub uwagi? Nie słyszę. Wobec tego proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WojciechJasiński">Pani przewodnicząca w sposób sobie właściwy była sympatyczna i złośliwa, ale to prawo pani przewodniczącej, tym bardziej że zrobione to było inteligentnie. Odpowiem więc, że pismo składa się również z innych części mowy. Częściami mowy są czasowniki, rzeczowniki, przymiotniki i przyimki i wszystkie one tam są.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WojciechJasiński">Nie będę z panią rywalizował ani próbował pani pouczać, ale musiałem jakoś to pismo sformułować. Staram się w tego typu pismach w miarę możliwości unikać zaogniania sytuacji i nie pisać rzeczy, których nie jestem całkowicie pewien. Z tego, co powiedział poseł Jan Wyrowiński, wynika, że były argumenty, których nie stawiało ministerstwo. Wiadomo, że jeśli ktoś tworzy argumenty, to można wszystko powiedzieć. Można powiedzieć, że np. Wojciech Jasiński ma dwa dwadzieścia wzrostu i udaje wielkiego faceta, a wcale nie jest taki wielki, bo ma tylko metr osiemdziesiąt. Wszystko można powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WojciechJasiński">To nie ministerstwo stało za artykułami w „Rzeczpospolitej”, a ja nie mogę odpowiadać za to, co pisze ten czy inny dziennikarz. Dobrym prawem dziennikarza jest pisać to, co usłyszy, mało tego, dziennikarze mają przywilej, słuszny i potrzebny im w pracy, ukrywania źródła informacji. Ja mogę odpowiadać za to, co ja powiem, co ja autoryzuję.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WojciechJasiński">Ministerstwo rzeczywiście zleciło dodatkowe badania stanu finansowego wytwórni niezależnie od wyników. Nie ma wątpliwości, że wyniki spółki mogłyby być dużo lepsze, gdyby nie konieczność utworzenia rezerwy na inwestycje PWPW, które, najdelikatniej mówiąc, są chybione. Podważamy także zasadność inwestycji w niektórych spółkach zależnych, np. w Poil Fabwel, która jest spółką ochrony mienia. PWPW wykupiła udziały za 19 mln złotych, a w tej chwili wartość księgowa tych udziałów wynosi 382 tys. złotych. Inwestycje to są rzeczy, które łatwo i prosto można zweryfikować.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#WojciechJasiński">Oczywiście, że w jakimś stopniu odpowiadam za to, co mówi mój zastępca, i za to co mówił mój ówczesny zastępca, pan Maciej Haydel, jednak poseł Jan Wyrowiński przyznał sam, że może nie aż tak głośno, ale była mowa na posiedzeniu Komisji o sprawach dotyczących metryczek dla Agencji Restrukturyzacji, kart do tachografów. Nie jestem w stanie ocenić czy dostatecznie dużo wagi poświęcono tym argumentom, ale one były wyartykułowane i mogę przedłożyć dokumenty, że o tych sprawach ministerstwo w tym czasie wiedziało. Niczego innego nie powiem, bo wywiązanie się z wykonania umów dotyczących metryczek i kart do tachografów krytycznie oceniałem już wówczas i trudno mi to było zaakceptować. Na ile mocno podnoszone były te sprawy na posiedzeniu Komisji to już zupełnie inna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#WojciechJasiński">Według informacji z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji groziło niedotrzymanie terminów i warunków umowy o przygotowanie paszportów biometrycznych i to jest dla mnie wystarczający powód. W jaki sposób ministerstwo powinno się rozstawać z prezesami, których nie chce, których obecność w spółkach uważa za niepożądaną? W aksamitny sposób, o jakim mówi poseł Jan Wyrowiński, można się rozstać tylko wtedy, kiedy prezes godzi się na takie rozwiązanie i jest gotów odejść z pracy, w każdym innym wypadku rozstanie następuje po bardziej lub mniej burzliwych wydarzeniach. Prezesi bronią się w różny sposób i nic nie mogę na to poradzić.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#WojciechJasiński">Wszystko można zrobić łatwiej czy ładniej, szczególnie z perspektywy czasu. To są zadania, które trzeba próbować rozwiązywać w sposób elegancki, ale nie zawsze jest to możliwe. Często pojawiają się sprawy, o których nikt wcześniej nie wiedział, często wykorzystywane są sposoby, na które żadna ze stron nie była przygotowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanWyrowiński">Nie bez kozery przywołałem artykuł z „Rzeczpospolitej”, bo w zasadzie to od niego wszystko się zaczęło. To był ten element, który wyzwolił ciąg zdarzeń, i można ten artykuł powiązać z efektem finalnym, czyli z odwołaniem prezesa.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JanWyrowiński">Z tego, co mi wiadomo, pan minister wypowiadał się w radiu TOK FM i bodajże w „Panoramie” na temat strat i jakichś niejasnych powiązań i wówczas stało się to już sprawą publiczną, to po pierwsze. Po drugie, panie ministrze, wiem, że odwołanie prezesa to niewdzięczna rola, tyle tylko że tutaj mieliśmy do czynienia z sytuacją, o której dowiedzieliśmy się w trakcie posiedzenia, że załoga, wszystkie związki zawodowe, stanęła jak jeden mąż za panem prezesem. Pracownicy nie strajkowali, bo zdawali sobie sprawę z charakteru firmy. Był jednak protest, pan minister tam jeździł, opowiadał nam o dramatycznych wydarzeniach, które tam miały miejsce. Więc podejmując decyzję w takiej sytuacji, trzeba też mieć świadomość konsekwencji.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JanWyrowiński">Nie ma aksamitnych rozstań, ale w tym przypadku formułowane publicznie zarzuty miały określony charakter. Jak się teraz okazuje, publicznie nie pojawiała się ani sprawa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ani sprawa tachografów. Powtarzam raz jeszcze, całą naszą debatę zdominowały paszporty.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JanWyrowiński">Jeżeli zaniedbania prezesa Macieja Flemminga były tak potężne i było tak potężne zagrożenie dotyczące terminów, to co zrobiono, żeby w efekcie nie było poważnych opóźnień w wydawaniu nowych paszportów? Co się stało, że w ciągu dwóch czy trzech miesięcy nagle to, co miało zatrząść całym mechanizmem, zostało naprawione? Co prezes Krzysztof Pawlak takiego zrobił? To pierwsze moje pytanie. A po drugie, z tego, co wiem, prezes Krzysztof Pawlak do końca sierpnia ma być pełniącym obowiązki, więc co będzie od 1 września?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZygmuntWrzodak">Proszę o wyjaśnienie, jaka docelowa struktura własności ma być w Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych? Czy ministerstwo przewiduje jej prywatyzację, wejście spółki na giełdę, czy też pozostanie ona przedsiębiorstwem państwowym? Jak głoszą plotki, jest chętny i dlatego robi się zawieruchę. Chciałbym usłyszeć jednoznaczne stanowisko ministerstwa w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WojciechJasiński">Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych jest 100-procentową spółką Skarbu Państwa i taką pozostanie, nie przewidujemy żadnych zmian.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WojciechJasiński">Natomiast istotnie zapomniałem, za co przepraszam posła Jana Wyrowińskiego i posła Zygmunta Wrzodaka, odpowiedzieć na ich pytanie. 24 sierpnia zostanie ogłoszony konkurs na stanowisko nowego prezesa rady nadzorczej i przeprowadzimy pełną procedurę konkursową.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#WojciechJasiński">Mówili posłowie, że pracownicy protestowali, a związku ujmują się za prezesem. To jest pewien problem. Zapewne będziemy jeszcze na ten temat mówić. Być może w ciągu dwóch tygodni będziemy debatować nad wnioskiem o wotum nieufności dla mnie. W uzasadnieniu przywołano sprawę spółki CEFARM, gdzie była podobna sprawa. Związki się ujęły za prezesem, a ja nie ustąpię. Związki z różnych względów się ujmują, w spółce CEFARM m.in. chciano podzielić zysk i z zysku przyznać nagrody dla pracowników. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że zysk osiągnięto tylko dlatego, że zakład sprzedał nieruchomości. Ja nie wyraziłem zgody na nagrody dla pracowników. Otrzymują oni uposażenia powyżej 3,5 tys. złotych, a ja nie pozwolę na przejadanie majątku. Gdyby przedstawili program inwestycyjny i chcieli wykorzystać uzyskane ze sprzedaży majątku środki, wówczas zgodziłbym się na to i zmieniłbym wysokość dywidendy.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#WojciechJasiński">Rozumiem, że związki zawodowe mogą być niezadowolone, ale taka jest moja rola, a sprawy bywają różne. Tam, gdzie załogi dobrze zarabiają, czują się związane z zarządami i bronią ich. Z jednej strony to dobrze, ale mam świadomość, że mnie jest przez to trudniej. Jednak nie chodzi o to, żeby mnie było łatwiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PiotrPiętak">Przypominam, że sprawa PWPW, chociaż to zabrzmi trochę dziwnie, to jest sprawa bezpośrednio związana z bezpieczeństwem obywateli. Nigdy minister Wojciech Jasiński ani kierownictwo MSWiA nie pozwoliliby sobie na zwalnianie prezesa Macieja Flemminga, nawet gdyby był agentem WSI – mówię o tym teoretycznie – jeżeli gwarantowałby to bezpieczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PiotrPiętak">Do nas docierały zupełnie inne sygnały, przy czym były to sygnały z Europy. Proszę pamiętać, że w związku z terrorystycznym atakiem z 11 września na Stany Zjednoczone rozwija się tzw. rynek biometryczny i jest to całkiem nowy rynek. Jednym z poważniejszych argumentów, które nie padły na poprzednim posiedzeniu, był argument, który napływał do nas ze wszystkich stowarzyszeń z Europy, że PWPW robi w sposób niedopuszczalny przetarg na mikroprocesory, które mają zawierać dane w formie elektronicznej. My dysponujemy odpowiednimi materiałami, jeżeli posłowie sobie życzą, to możemy je udostępnić, zwracam jednak uwagę, że one są bardzo skomplikowane technicznie.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PiotrPiętak">Druga sprawa, to konsekwencje. Sprawa zdjęć do tych nowych paszportów omawiana była szeroko i głośno na łamach prasy. Informuję, że nie ma żadnych problemów ze zdjęciami. W tej chwili w skali kraju odrzucanych jest od 2% do 5% zdjęć, to jest, praktycznie rzecz biorąc, nic. Jest to o wiele lepszy wynik niż np. we Francji, gdzie odrzuca się około 20%, to po pierwsze. Po drugie, wyprzedzając konferencję prasową na ten temat, która odbędzie się 24 sierpnia, powiem, że cały system informatyczny, jak i wydawanie paszportów zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej ruszy 28 sierpnia. Zapraszam wszystkich na Plac Bankowy, czy do jakiejkolwiek innej delegatury, która będzie wydawała paszporty biometryczne 28 sierpnia. W moim odczuciu to nie ja, a urzędnicy, którzy bardzo ciężko pracowali i musieli się nauczyć nowych aplikacji, odnieśli ogromny sukces razem z nowym zarządem PWPW.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PiotrPiętak">Podkreślam, nie chodziło o przeszłość pana Macieja Flemminga, tylko w sprawach tak zasadniczych jak bezpieczeństwo danych osobowych obywateli, musi być zaufanie i współpraca. Tej współpracy przed zmianą nie było. W tej chwili współpraca jest tak dobra, że przewidujemy – tu uzupełnię odpowiedź dla posła Zygmunta Wrzodaka – iż to Wytwórnia będzie je drukowała. Zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej musimy wskazać przedsiębiorstwo, które będzie produkowało paszporty biometryczne. Musi to być całkowicie państwowe przedsiębiorstwo kontrolowane w każdy sposób przez państwo, bo taki jest wymóg porozumień ze Stanami Zjednoczonymi.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PiotrPiętak">Doskonale rozumiem protesty załogi, tym bardziej jako człowiek, który w pewien sposób jest odpowiedzialny za wywołanie tego zamętu. Jednak zdawałem sobie sprawę, że mogą być zagrożone terminy Unii Europejskiej, i za wszelką cenę chciałem uniknąć kompromitacji w Unii Europejskiej. Byłem w Wytwórni dwa razy, rozmawiałem z załogą. Chcę zwrócić uwagę na fakt – przepraszam za ten nurt osobisty – że powiedziałem, iż nie wiem, kim był pan Maciej Flemming, ale wystarczy, że wystąpi do Instytutu Pamięci Narodowej o status pokrzywdzonego. Pytam się, czy wystąpił, czy ktoś z posłów o tym słyszał? Od dwóch miesięcy nic takiego się nie stało.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#PiotrPiętak">Więc to czy był, czy nie był, nie ma żadnego znaczenia. Był człowiekiem, który przez jedenaście lat zrobił wiele dobrego, i tego nie neguję. Natomiast w tej chwili, w ciągu najbliższego roku, dwóch lat PWPW musi się zmienić w przedsiębiorstwo, które na rynku Europy Wschodniej będzie odgrywać wiodącą rolę w produkowaniu biometrii i taka jest jego rola.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#PiotrPiętak">Tegoroczne wyniki ekonomiczne PWPW i wygrane przetargi świadczą o tym, że dokonaliśmy prawidłowego wyboru. Nic nie mam przeciwko ujmującej sylwetce prezesa Macieja Flemminga, ale teraz konieczne są zmiany. Dziwiłem się nawet temu potwornemu uporowi załogi, ponieważ w Stanach Zjednoczonych czy gdziekolwiek indziej na Zachodzie prezesi nie zajmują swych stanowisk przez jedenaście lat. W tym przypadku dziwię się trochę załodze, ale zrozumiałem już, że załoga jest wychowana w pewnym etosie. Podpowiedziano mi, bo chyba wcześniej nie wziąłem pod uwagę, że jest to PWPW, czyli firma z ogromną tradycją powstańczą, a załoga bardzo jest przywiązana personalnie do swoich prezesów. Zostałem zaproszony przez prezesa Krzysztofa Pawlaka na obchody rocznicy 1 sierpnia, był zaproszony przedstawiciel ministra skarbu państwa, i nie widziałem żadnych odznak protestu. Odczułem raczej coraz większe uspokojenie wśród załogi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AleksanderGrad">Uważam, że Komisja powinna ostatecznie rozpatrzyć odpowiedź na nasz dezyderat. Więc dobrze byłoby, aby pan minister zechciał pisemnie nas poinformować i wyspecyfikować faktyczne zastrzeżenia, te zagrożenia, o których pan mówił. Stwierdził pan, że dalsza obecność pana Macieja Flemminga na funkcji prezesa stwarzała zagrożenie dla określonych danych i niejako próbując ratować sytuację, podjęliście decyzję o jego odwołaniu. To są jakieś niedopowiedzenia, których ja, powiem szczerze, nie do końca rozumiem. Tak wynikało z tego, co pan przed chwilą powiedział, mówił pan o zagrożeniu dla bezpieczeństwa danych osobowych obywateli.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AleksanderGrad">Uważam, że Komisja Skarbu Państwa powinna otrzymać w formie pisemnej informację, na czym te zagrożenia polegały, co takiego zrobił bądź zamierzał zrobić pan prezes, zarząd, co się takiego złego działo w firmie, co doprowadziło do odwołania prezesa. Wtedy będziemy mogli uznać, że odpowiedź jest na nasz dezyderat, bo pismo, które otrzymaliśmy, nie jest odpowiedzią na ten dezyderat, który sformułowaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AleksanderGrad">Jeżeli w odpowiedzi miałyby się pojawić jakieś dane niejawne, to proszę ją skierować do Kancelarii Tajnej Sejmu, a my w określonym trybie się z nią zapoznamy i wtedy poznamy faktyczne przesłanki waszych decyzji. Bo w tej chwili jest wiele niedopowiedzeń, nie do końca wiemy, na czym polegają zarzuty, o których pan mówi, bo one są takie jakieś niejasne.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#AleksanderGrad">W związku z tym proponuję, żebyśmy przeszli do jasnej i klarownej formy pisemnej, a jeśli jest coś, co wymaga ochrony tajemnicy, to proszę odpowiedź złożyć w Kancelarii Tajnej Sejmu, i po zapoznaniu się z taką odpowiedzią wrócimy do rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat nr 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanWyrowiński">Jestem zaskoczony tym, co pan minister mówi. Prezes Krzysztof Pawlak w tej nadzwyczajnej sytuacji jest prezesem zaledwie dwa i pół miesiąca, przy czym jest prezesem firmy, która zatrudnia trzy tysiące osób, a więc jest dużą firmą. W ciągu dwóch i pół miesiąca nie można dokonać jakiejś radykalnej zmiany, a z tego, co pan minister mówi, wynika, że w tej chwili wszystko jest wspaniale, jak być powinno. Chociaż przedtem w zasadzie też było wspaniale, bo ostrość zarzutów w stosunku do tego, o czym mówiliśmy na naszym poprzednim posiedzeniu, znacznie się zmniejszyła.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanWyrowiński">Na podstawie jakich kryteriów można w ciągu dwóch i pół miesiąca ocenić tak pozytywnie działalność nowego prezesa? Osobiście znam prezesa Krzysztofa Pawlaka, miałem z nim bardzo długo kontakt jako z dyrektorem departamentu i nie mam do niego żadnych uprzedzeń, wręcz przeciwnie. Ale zaskakujące jest to, że w ciągu dwóch miesięcy można ze stanu, w którym, jak pan minister powiedział, zagrożona była racja stanu, doprowadzić do idealnej sytuacji. Co takiego zrobił pan prezes, że to, czego nie mógł zrobić prezes Maciej Flemming, udało się prezesowi Krzysztofowi Pawlakowi? To jest pytanie tak na zdrowy rozsądek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechJasiński">Chcę się odnieść jeszcze do tego, co powiedział poseł Aleksander Grad. Pan poseł powrócił do tego, o czym mówiliśmy na początku, może dlatego, że przyszedł trochę spóźniony.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WojciechJasiński">Panie pośle, podstawowym kryterium jest przekonanie ministra, że prezes Maciej Flemming podoła wyznaczonym zadaniom, że je wykona, że zapewni to, iż paszporty biometryczne będą przygotowane w terminie. Jeśli potrafi pan ocenić, która z cech, które z zachowań prezesa Macieja Flemminga ile powinny ważyć na wadze tego, czy daje rękojmię, czy nie, to należy się panu Nagroda Nobla.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#WojciechJasiński">Panie pośle, prosił pan, aby wymienić poszczególne zarzuty w stosunku do prezesa Macieja Flemminga, ja je przedstawiłem na początku posiedzenia. Chodzi o to, że PWPW miała zaległości z metryczkami dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, miała zaległości z kartami do tachografów, miała 20– i 30-procentowe braki w druku paszportów. To wszystko budziło nasze wątpliwości co do możliwości wywiązania się z obowiązku wydrukowania paszportów biometrycznych. Jak powiedział jeden z posłów, utrata zaufania jest wystarczającym powodem.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#WojciechJasiński">To ja przygotowałem odpowiedź na interpelację, nie minister Piotr Piętak, nie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, więc pretensje proszę kierować do mnie. Moim zdaniem, to, co powiedział minister Piotr Piętak o braku należytej współpracy pomiędzy PWPW i ministrem spraw wewnętrznych, który odpowiedzialny jest za zapewnienie wydania paszportów biometrycznych, całkowicie uzasadnia odwołanie. Teraz prezes Krzysztof Pawlak współpracuje bardzo dobrze z ministerstwem. Przypuszczam, że pan poseł szuka konkretnych argumentów, więc powiem, że takich drobnych jednorazowych potknięć można wymienić wiele i przeciwko każdemu z nich sto różnych argumentów i kontrargumentów, ale taka dyskusja nie zaprowadzi nas do niczego.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#WojciechJasiński">Powiem jasno, minister skarbu państwa ma prawo, jeśli nie ma zaufania do prezesa, żądać jego odwołania i ja to zrobiłem. Moim zdaniem, powody są wystarczające. Mogę tylko dodać, że być może niedostateczna waga została zwrócona na kwestię metryczek i kart do tachografów. Nie moja to wina, że dyskusja tak się potoczyła, to było już dzisiaj powiedziane.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#WojciechJasiński">Przypomnę, że oprócz opóźnień PWPW zaangażowała w Poil Fabwel 19 mln złotych, a dzisiaj udziały te są warte 380 tys. złotych, czyli straciła pieniądze. Miała z czego, to traciła, można tak powiedzieć. Już sama utrata 19 mln złotych przez zaangażowanie ich w niewłaściwą inwestycję jest dostatecznym powodem, nawet gdyby innych nie było.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#WojciechJasiński">Tak uznałem i trudno. Komisja albo przyjmie odpowiedź na dezyderat, albo nie. Nie jestem w stanie niczego innego powiedzieć. Strata 19 mln złotych sama w sobie jest dostatecznym powodem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PiotrPiętak">Wydaje mi się, że byłem bardzo konkretny. Jeżeli powstaje rynek produktów biometrycznych, co dzieje się na naszych oczach, jeżeli wobec przetargów na produkty biometryczne rozpisywanych przez komisję, której przewodniczy prezes PWPW, stawiane są przez firmy i stowarzyszenia działające na tym rynku oskarżenia o korupcję i inne nieprawidłowe działania, to jak mają na to reagować przedstawiciele państw należących do Unii Europejskiej chcący za wszelką cenę zachować standardy i dostosować do tych standardów?</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PiotrPiętak">Nie oszukujmy się, wiadomo, że biometria i rzeczy z niej wynikające, związane są z wywiadem. Dlatego w tym przypadku chodzi o bezpieczeństwo i zaufanie, przy czym to musi być maksymalne zaufanie i maksymalna współpraca pomiędzy prezesem Maciejem Flemmingiem a ministrem spraw wewnętrznych, a może nawet nie współpraca, a raczej powinna być to jedność decyzji, jedność myśli. Taki świat nam stworzono po 11 września i nic na to nie poradzimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Pan minister mówi do nas, jakbyśmy nic nie rozumieli i nie żyli po 11 września ani też przed. W mojej ocenie to, co pan powiedział, jest bardzo mętne. My domagamy się konkretów, a konkrety żadne nie padły. Nawet minister Wojciech Jasiński chciał z pana wyciągnąć kilka konkretów, mówiąc o sprawie spółki Poil Fabwel, bo sam widzi, że pan mówi bardzo mętnie i niezrozumiale. Wynika z tego, że jakieś konkrety są, zdaniem ministra Wojciecha Jasińskiego. Wymienił jakieś liczby, chociaż z tego nadal nic nie wynika, bo nie wiadomo dokładnie, co to była za inwestycja i na czym stracono. W odpowiedzi nie ma o tym mowy. Ale nie chodzi mi o to, żeby każdą szczegółową sprawę omawiać. Nie bardzo wiem, o jakie stowarzyszenia chodzi, w jakiej Europie, kto był podejrzany o korupcję, bo niczego z tego, co pan mówi, nie rozumiem, przepraszam, ale ja nie rozumiem.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Rozumiem, że powody, którymi kierował się minister skarbu państwa, są nieco inne i bardziej konkretne. I choć zaufanie jest bardzo ważne, to są też pewne standardy odwoływania i powoływania, bo inaczej bylibyśmy zdani tylko na zasadę, że ktoś się cieszy większym lub mniejszym zaufaniem, a to jest rzecz bardzo mało wymierzalna. Jeden minister byłby nieufny, a drugi bardziej ufny, poza tym niektórzy tak działają, że szybko mogą stracić zaufanie, inni po dłuższym czasie. Takim przedsiębiorstwem jak PWPW nie można zarządzać tylko na zasadzie zaufania.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Jeśli są sygnały o korupcji, to chcielibyśmy o tym wiedzieć, bo to jest bardzo ważne dla Komisji Skarbu Państwa. Mam nadzieję, że wiceminister spraw wewnętrznych przedstawi nam te sygnały o korupcji, bo to nas zawsze bardzo interesuje. Jednym słowem, chcielibyśmy prosić o wyjaśnienia w tej sprawie na piśmie, bo, po pierwsze, jest to bardzo ważne przedsiębiorstwo, a po drugie, żeby uniknąć podobnych działań w przyszłości, bo w innych przedsiębiorstwach też może zdarzyć się takie postępowanie. Zresztą widzimy, że w PZU mamy do czynienia z podobnym postępowaniem, bo kolejny prezes, który budzi wątpliwości, na dniach ma odejść, jak donosi prasa.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Jednym słowem, chcielibyśmy, żeby w tak ważnych przedsiębiorstwach jak PZU czy PWPW obowiązywały określone standardy zarządzania. Stąd nasza troska, autentyczna troska, żeby nie było takich sytuacji. W końcu nie jest rzeczą opozycji czy was załoga lubi, czy nie. Zwracamy tylko uwagę na pewne obiektywne sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarekSuski">Przyznam się, że słucham naszej dyskusji i zastanawiam się, o co chodzi. Czy chodzi o to, że przy zwolnieniach prezesów PiS argumentuje spokojnie, a wypowiedzi ministrów nie ociekają krwią? Tak zrozumiałem pretensje jednego z posłów, że tak aksamitnie, że tak delikatnie się mówi, że PiS nie robi tak, jak SLD. Przypominam sobie, że kiedy SLD prezesa Modrzejewskiego wymieniało, to użyło wszelkich możliwych sił, nawet specjalne brygady wzywało, żeby jednego człowieka osaczyć, aresztować. To antyterroryści wymieniali prezesów spółek. Dzisiaj są przedstawione konkretne argumenty, które pokazują, że najlepiej w tej spółce się nie działo i Ministerstwo Skarbu Państwa właśnie w trosce o bezpieczeństwo obywateli wymienia prezesa, co do działalności którego ma wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#MarekSuski">Przypominam sobie, że nie tak dawno słuchałem w dzienniku telewizyjnym krytykę pod adresem rządu, że nie wiadomo, czy rząd zdąży z paszportami, że karty do tachografów są opóźnione, że rząd znów coś zawalił, i oczekiwano, że rząd coś z tym zrobi. I rząd zrobił, po prostu wymienił prezesa, który zawalał sprawy, które rzutowały na ocenę rządu i parlamentu. Później to nas ludzie pytają, co wy tam robicie w tym parlamencie, znowu coś zawaliliście. Społeczeństwo oczekuje, że jeśli ktoś się nie sprawdza, to się go odwołuje i mianuje się kogoś innego. Jeżeli po krótkim czasie sytuacja w spółce się stabilizuje i wszystko jest na najlepszej drodze, to trzeba temu przyklasnąć, odpowiedź rządu przyjąć i mieć nadzieję, że rząd tak dalej będzie reagował na złe zjawiska, jakie się dzieją w spółkach, i tyle. Dlatego rząd jest właścicielem i ma siłę właściciela, że jak coś nie idzie tak jak trzeba, to należy z tej siły skorzystać i dokonywać zmian.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#MarekSuski">Podniesiona została kwestia czasu sprawowania funkcji prezesa spółki. Można powiedzieć, że przy dzisiejszym tempie życia sprawowanie przez kilkanaście lat tej funkcji przez jedną osobę jest rzeczą zadziwiającą, a nawet z punktu widzenia funkcjonowania spółki, o czym mówi się powszechnie, nie jest właściwe. Po kilku latach człowiek popada w rutynę, nie ma świeżego spojrzenia. To, że uwadze prezesa, który tam od wielu lat był, umknął fakt powstania rynku biometrii, wskazuje na to, że zmiana prezesa bardzo często wychodzi na dobre spółkom i samym prezesom, bo muszą się uczyć nowych rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#MarekSuski">Dyskusja polegała głównie na krytyce, choć krytyka nie była jednoznaczna, bo z ust krytyków raz słyszałem, że postępowanie jest za ostre, drugi raz, że za delikatne, po drugie, że za słabe przedstawiono argumenty. Więc co, mamy wymieniać prezesów spółek dopiero wtedy, kiedy prokurator w kajdankach ich wyprowadza z gabinetu, bo już są udowodnione działania korupcyjne? Czy aż do takiego momentu powinniśmy czekać, kiedy prokurator dochodzi do wniosku, że należy prezesa tymczasowo aresztować? W PWPW nie doszło do takiej sytuacji. Jeżeli są jakieś podejrzenia, to one zapewne zostaną wyjaśnione, ale ani Komisja Skarbu Państwa, ani minister jeden czy drugi nie jest od tego, bo to jest sprawa delikatna. Jeżeli istnieją jakieś wątpliwości, które wymagają sprawdzenia, to trudno o tym mówić na posiedzeniu otwarcie. Biuletyn z posiedzenia Komisji znajdzie się później w Internecie i może się zdarzyć, że ktoś kogoś poda do sądu.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#MarekSuski">Rząd musi działać ostrożnie. My posłowie możemy trochę więcej, ale rząd musi działać w sposób umiarkowany, spokojny i rzeczowy, tak jak to miało miejsce dziś. Czy argument o stracie kilkunastu milionów, to jeszcze mało, żeby wymienić prezesa? Pytam więc, jakiego trzeba jeszcze uzasadnienia, skoro prezes nie dotrzymuje terminów, powoduje straty, jeżeli nie dostrzegł, że zmienia się sytuacja na świecie. Krótko mówiąc, pytam, jakich nieprawidłowości musi dopuścić się prezes, żeby rząd mógł go wymienić, skoro te przedstawione w informacji rządu są niewystarczające?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanBury">Odpowiedź pana ministra mnie zadowala, niczego więcej nie oczekiwałem. Taka odpowiedź całkowicie mnie satysfakcjonuje. Wystarczy mi jedno zdanie, że utracił zaufanie i dla mnie jest to wystarczający powód, a czy są straty, czy nie, to mnie nie interesuje. Pan minister ma takie prawo, bo jest właścicielem. Poprzednik pana ministra odwołał prezesa Polmosu Bielsko-Biała za to, że utracił zaufanie, 17 sierpnia minister skarbu odwołał prezesa Elektrociepłowni Rzeszów, bo po 15 latach utracił zaufanie. Co prawda, zrobił to w późnych godzinach wieczornych, ale ma takie prawo i korzysta z niego. Ja to popieram. Powiem więcej, robi to zbyt wolno, bo wielu z prezesów trzeba szybko wymienić.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JanBury">Skoro utracił zaufanie, to nie ma innego wyjścia, i ja się z tym zgadzam. Jestem posłem opozycji i uważam, że tracimy czas na odpowiedź na pytanie: dlaczego? Bo utracił zaufanie. Czy decyzja jest polityczna, czy nie, mnie to nie interesuje. Ma takie prawo jako organ założycielski i z tego prawa korzysta raz bardziej, a raz mniej udolnie, raz nie zważając na opinię związków zawodowych, innym razem rady nadzorczej. Rozumiem pana ministra, bo ma takie prawo.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JanBury">Przyjdzie jednak taki moment – za miesiąc czy dwa, za rok, a może za trzy lata, że ktoś zapyta pana ministra, co zrobił, sprawując tę funkcję. To będzie moment, kiedy zostaną ocenione działania i decyzje ministra skarbu. Jeśli rzeczywiście popełni mnóstwo błędów, to takiego ministra czekają trybunały, a jeśli robił tylko dobre rzeczy, to go pochwalimy, że wyrzucił nieudaczników.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#JanBury">Na razie jednak uważam, że ma takie prawo i korzysta z niego. Odpowiada przed Sejmem, także przed Komisją za to, co robi, ale może ze swoich uprawnień korzystać w pełni i korzysta. A że nie podoba się to Komisji, związkom zawodowym, czasem radzie nadzorczej, to prawo każdego z tych organów. Natomiast mnie wystarczy, panie ministrze, odpowiedź, że utracił zaufanie i przyjmuję ją do wiadomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie słyszę. W związku z tym jeszcze sobie udzielę głosu. Panie pośle, zupełnie nie zgadzam się z tym, co pan przed chwilą powiedział, ponieważ zasady działania nadzoru właścicielskiego, które zostały określone i przyjęte przez 150 krajów, przewidują jednak dużą przejrzystość komunikowania się z zewnętrznym otoczeniem i zakładają, że każda decyzja musi być uzasadniona.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Powiem szczerze, że w innych krajach, gdyby ktoś powiedział o utracie zaufania, to po prostu by go wyśmieli, bo to jest niewystarczający argument. Może takie zasady były w systemie feudalnym czy w dzikim kapitalizmie, że ot tak, można było każdego odwołać.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Rozumiem, że były jakieś inne przyczyny, bo pamiętam, że pan minister o zaufaniu powiedział na końcu. Przedstawione przyczyny ja oceniam jako bardzo ogólnikowe, bo w odpowiedzi nie ma mowy o żadnych straconych milionach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WojciechJasiński">Pani przewodnicząca, ja o tym mówię w drugim akapicie, gdzie jest napisane: „Oczekuje się również stałego bieżącego monitorowania”, co oznacza, że przeprowadzone zostały badania i ich efektem jest informacja, którą dzisiaj mogłem przekazać, o źle zainwestowanych pieniądzach „poprzez ponoszenie przez PWPW kosztów finansowania tych spółek w formie dotacji i pożyczek”. To stało się nieco później, natomiast w piśmie na pierwszej stronie piszę, że czekamy na wyniki tych badań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Ważne jest to, jakie to będzie miało skutki. Ja byłam trzynaście lat menadżerem i cały czas zastanawiam się, jaki to wybitny, genialny specjalista w ciągu 10 tygodni zdołał wyprowadzić firmę ze stanu zapaści na czyste wody. Gdziekolwiek będę pracować, to pana Krzysztofa Pawlaka zatrudnię, bo miałam dobrych pracowników, ale takich geniuszy jeszcze nie widziałam. Nie znam go osobiście, więc nie jest to żadna ocena.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Poseł Zygmunt Wrzodak zgłosił wniosek o przyjęcie wyjaśnienia ministra skarbu.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem odpowiedzi ministra skarbu na dezyderat nr 4?</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Stwierdzam, że Komisja 12 głosami, przy 8 przeciwnych i braku wstrzymujących się, przyjęła odpowiedź ministra Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Poselski projekt uchwały został wycofany przez wnioskodawców. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>