text_structure.xml
115 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#KarolKarski">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Witam wszystkich obecnych posłów członków tej Komisji, ministrów i innych zaproszonych gości. Porządek obrad otrzymaliście państwo na piśmie. Na wniosek koreferentów, którzy wcześniej zgłaszali uwagi, a bezpośrednio przed posiedzeniem wyjaśnili już wszystkie wątpliwości, chcę zaproponować, aby pkt III porządku obrad, czyli wniosek w sprawie rozporządzenia w sprawie glukozy i laktozy przenieść do listy A. Pan poseł Jerzy Materna nie miał uwag, pani poseł Grażyna Ciemniak nie miała uwag, ale prosiła o rozpatrzenie, a następnie przed posiedzeniem powiedziała, że wszystko już jest wyjaśnione i prosi o przeniesienie do listy A.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#KarolKarski">Analogiczna sytuacja jest z pkt IV, czyli wnioskiem dotyczącym rozporządzenia Rady w sprawie wykorzystania w akwakulturze gatunków obcych i niewystępujących na danym obszarze (COM(2006) 154 końcowy). Pan poseł Jerzy Materna też nie miał uwag do tego projektu aktu prawnego, a pani poseł Jolanta Hibner nie miała propozycji korekt, ale chciała, żebyśmy się tym zajęli na posiedzeniu, jednak przed posiedzeniem wszystkie wątpliwe kwestie wyjaśniła i prosiła o przeniesienie tego punktu do listy A.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#KarolKarski">W odniesieniu do pkt V, biorąc pod uwagę, że Komitet Europejski Rady Ministrów już wcześniej, niż to było zaplanowane, przyjął projekt stanowiska rządu, rozpatrzymy go nie w trybie art. 6 ust. 3, tylko w trybie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. już jako wersję ostateczną.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#KarolKarski">Czy są jeszcze jakieś propozycje do porządku obrad? Nie słyszę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu ze strony państwa posłów, uznam, że przyjęliśmy porządek z korektami zaproponowanymi przeze mnie. Sprzeciwu nie słyszę, przystępujemy więc do realizacji porządku.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#KarolKarski">Pkt I, lista A zawierająca dokumenty wymienione w pkt I porządku obrad oraz zawarte do tej pory w punktach III i IV. Czy są uwagi do listy A? Nie słyszę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu ze strony państwa posłów, uznam, że Komisja postanowiła nie zgłaszać uwag do projektów stanowisk rządu oraz do projektów aktów prawnych objętych tym punktem porządku. Sprzeciwu nie słyszę, więc tą konkluzją kończymy rozpatrywanie pkt I.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#KarolKarski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt II, czyli informacji o inicjatywach ustawodawczych UE przekazanych do Komisji w trybie art. 8 ustawy z dnia 11 marca 2004 r.: postępowanie antydumpingowe przeglądowe i weryfikacyjne na import węglika krzemu z Chin, Rosji i Ukrainy – propozycja zakończenia postępowania wobec Rosji i Ukrainy bez przedłużania środków antydumpingowych oraz przedłożenia środków antydumpingowych dotyczących importu z Chin; projekt rozporządzenia Rady wycofującego czasowo dostęp Białorusi do preferencji taryfowych; projekt rozporządzenia Rady nakładający ostateczne opłaty antydumpingowe na import niektórych rur stalowych bez szwu pochodzących z Rosji, Rumunii, Chorwacji i Ukrainy.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#KarolKarski">Informuję, że informacje te zostały państwu posłom przekazane drogą elektroniczną w dniu 22 maja 2006 r. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja została poinformowana o procedurach stanowienia prawa odnośnie do powyższych wniosków oraz o stanowiskach, jakie Rada Ministrów zamierza zająć wobec aktów, i nie zgłasza wobec nich uwag. Sprzeciwu nie słyszę, więc tą konkluzją zamykam rozpatrywanie pkt II porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#KarolKarski">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu, który w pierwotnej wersji nosił numer V, czyli rozpatrzenia w trybie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. zmienionego projektu dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie usług na rynku wewnętrznym, który będzie rozpatrzony na Radzie ds. Konkurencyjności w poniedziałek. Pan minister Marcin Korolec przedstawi nam ten dokument.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MarcinKorolec">Zanim przedstawię stanowisko, które będziemy prezentować podczas przewidzianego na najbliższy poniedziałek i wtorek, czyli 29 i 30 maja, posiedzenia Rady ds. Konkurencyjności, chcę przedstawić, jak w ostatnim czasie wyglądał przebieg prac nad tą dyrektywą, bo to pozwoli zrozumieć, dlaczego rząd zajmuje takie stanowisko.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MarcinKorolec">Zaczynając od początku, w 2004 r. Komisja przedstawiła projekt dyrektywy o usługach na rynku wewnętrznym i wtedy równolegle rozpoczęły się prace i w Radzie UE, i w PE. Tempo prac przez początkowe dwa lata nie było tak intensywne jak w tej chwili. Praca koncentrowała się raczej na aspektach technicznych. Dopiero w końcu ubiegłego roku, a właściwie na początku tego roku nastąpiło znaczące przyspieszenie prac nad tą dyrektywą na poziomie PE. Ten impuls w PE jest przyczyną intensyfikacji pracy.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MarcinKorolec">My, jako administracja, mieliśmy świadomość, że prace nad dyrektywą uległy pewnemu przyspieszeniu na początku roku i byliśmy w kontakcie z polskimi parlamentarzystami w PE. Odbyliśmy szereg spotkań na początku i w połowie grudnia, w okolicach i w trakcie posiedzenia plenarnego w PE, kiedy dyskutowano nad tym projektem dyrektywy. Równolegle pan minister Piotr Woźniak wspólnie z innymi ministrami gospodarki: brytyjskim, holenderskim, estońskim, węgierskim i czeskim, wystąpił do komisarza Charliego McCreevy’ego ze wskazaniem, że to są kraje, które będą dążyć do liberalnych zapisów w projekcie dyrektywy i że należy trzymać się tych pierwotnych założeń, jakie Komisja w swoim pierwszym projekcie dyrektywy przedstawiała.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MarcinKorolec">16 lutego odbyło się głosowanie w PE i przyjął on w pierwszym czytaniu projekt dyrektywy, który w naszym rozumieniu – nie będę mówił o wszystkich elementach – przyjął rozwiązania niekorzystne. Dotyczą one trzech podstawowych spraw: po pierwsze ograniczył w znaczący sposób zakres obowiązywania dyrektywy. Po drugie zniósł regułę państwa pochodzenia. To była zasada, która mówiła o tym, że uprawnienia przedsiębiorcy do świadczenia usług w innym państwie członkowskim, niż jest zarejestrowany, należy badać pod względem uprawnień posiadanych w państwie, w którym jest zarejestrowany. To była pierwotna wersja art. 16 i ten artykuł w naszym rozumieniu w tej pierwotnej wersji był w zasadzie fundamentem tej dyrektywy i tego projektu, z którym Komisja wystąpiła w 2004 r. Ale PE odszedł od tego zapisu i wykreślił z projektu dyrektywy artykuły 24 i 25. To były artykuły, które zobowiązywały państwa członkowskie do znoszenia barier administracyjnych w delegowaniu pracowników. To są trzy podstawowe elementy, które według naszej oceny w znaczny sposób osłabiają wagę tej dyrektywy i są niekorzystne.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MarcinKorolec">2 marca w Brukseli po raz pierwszy odbyło się spotkanie Rady na poziomie ekspertów wysokiego szczebla, podczas którego dyskutowane było to, co się zdarzyło, czyli wynik prac pierwszego czytania w PE. Polskiej delegacji przewodniczyłem ja. Tego typu uwagami, które państwu przed chwilą przekazałem, podzieliliśmy się z przedstawicielami innych państw członkowskich. Zwróciliśmy uwagę, że Rada powinna się skoncentrować na pracach na poziomie eksperckim nad tym projektem. Jeszcze jeden ważny element – apelowaliśmy do prezydencji i do Komisji Europejskiej o to, żeby w dalszych pracach nad projektem dyrektywy nie tylko brać pod uwagę to, co zostało zdecydowane podczas pierwszego czytania w PE, ale również to, co było dorobkiem prac w Radzie i w pierwotnych założeniach Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MarcinKorolec">Po tym spotkaniu, które trwało do południa i miało charakter formalny, zorganizowałem osobne spotkanie dla przedstawicieli państw, które opowiadały się za liberalnym kształtem tej dyrektywy. Wzięli w nim udział przedstawiciele 11 państw, żeby się wspólnie zastanowić, czy istnieje jakiś pomysł na to, żeby przeprowadzać te zmiany liberalizujące w stosunku do tego, co zostało przyjęte w projekcie dyrektywy. Niestety wśród tych jedenastu państw na sali nie było zgodnej deklaracji dotyczącej jakiegoś wspólnego działania. Rozstaliśmy się z postanowieniami, że będziemy się nawzajem informować o stanowiskach, ale nie ma potrzeby wspólnego występowania.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o dalsze działania, po pierwszym czytaniu w PE 13 marca odbyło się pierwsze posiedzenie Rady Ministrów. Pan minister Piotr Woźniak był szefem polskiej delegacji i przedstawiał te argumenty, o których przed chwilą powiedziałem, oraz polskie stanowisko. Następnie minister Piotr Woźniak wystąpił jeszcze raz do komisarza Charliego McCreevy’ego z listem wskazującym na nasze postulaty i podkreślającym, w których elementach dyrektywy najbardziej nam zależy na zmianach.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MarcinKorolec">23 i 24 marca odbyło się posiedzenie szczytu, czyli premierów państw UE. Po tym spotkaniu premierzy zdecydowali, że należy przyspieszyć prace nad projektem dyrektywy w Radzie i oprzeć się przede wszystkim na tym, co zostało zdecydowane podczas pierwszego czytania w PE.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MarcinKorolec">W związku z tym Komisja Europejska została zobowiązana do przedstawienia nowego projektu dyrektywy. Było to 4 kwietnia. W tej sytuacji rząd stanął przed możliwością wyboru jednej z trzech opcji działania: albo w pełni zaakceptować to, co zostało przyjęte w pierwszym czytaniu w PE, ale byłoby to w dalekiej sprzeczności z naszym pierwotnym stanowiskiem, albo przyjąć do wiadomości deklaracje szczytu premierów i zobowiązanie do szybkiego działania i procedowania nad dyrektywą w oparciu o rezultaty pierwszego czytania w PE, albo prezentować niezmienione stanowisko, niemniej jednak mając równocześnie na uwadze fakt, że prawdopodobnie wówczas bylibyśmy wykluczeni z dyskusji, dlatego że nasze dotychczasowe stanowisko jest na obecną chwilę zbyt daleko idące.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MarcinKorolec">W związku z powyższym KERM debatował nad tą sprawą 11 kwietnia, a 18 kwietnia Rada Ministrów zdecydowała, żeby wybrać drugi wariant działania, który w pewnym sensie akceptuje to, co zostało zdecydowane w pierwszym czytaniu w PE, a zwłaszcza akceptuje decyzje szczytu premierów, i bazując na tym generalnym stwierdzeniu próbować wprowadzać do projektu dyrektywy zmiany czy doprecyzowania, które by powodowały, że te zapisy byłyby bardziej liberalne i idące w kierunku jednolitego rynku.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MarcinKorolec">20 i 22 kwietnia 2006 r. odbyło się nieformalne posiedzenie Rady ds. Konkurencyjności w Gratzu. Tam te sprawy były dyskutowane. Jesteśmy teraz w sytuacji, w której Prezydencja podzieliła prace nad dyrektywą na trzy obszary. Prace na poziomie eksperckim dotyczą rzeczy technicznych i trzeciorzędnych. Zasadnicze negocjacje odbywają się na poziomie COREPER 1 i prezydencja nie dopuszcza na razie dyskusji na tematy, które uznaje za najbardziej polityczne, najbardziej wiążące, czyli np. kształtu art. 16, rezerwując prawdopodobnie tę dyskusję na poziom Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MarcinKorolec">Najbliższe posiedzenie Rady Ministrów, jak pan przewodniczący powiedział, odbędzie się w najbliższy poniedziałek. Sprawa dyrektywy usługowej będzie wówczas w zasadzie głównym punktem programu. Trzeba powiedzieć, że prezydencja będzie dążyła do osiągnięcia porozumienia politycznego i jest taka możliwość, że ono nastąpi.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MarcinKorolec">Podsumowując, chcę powiedzieć, że wobec, jak się wydaje, braku możliwości powrotu do zapisów, które były w projekcie przedstawionym przez Komisję Europejską, podejmujemy działania skupiające się na poprawie i doprecyzowaniu pewnych zapisów, ale przede wszystkim na tym, żeby wpisać w projekt dyrektywy mechanizm, który by zobowiązywał Komisję do prezentowania cyklicznego raportu na temat funkcjonujących przeszkód w tworzeniu jednolitego rynku usług. Wydaje się, że tego rodzaju przepisy da się wpisać w projekt dyrektywy, zwłaszcza że w skonsolidowanym projekcie, który na roboczo dostaliśmy od Prezydencji, między innymi na nasz wniosek zostały zapisane. Po drugie na nałożeniu na państwa członkowskie obowiązku notyfikowania Komisji regulacji, które by powodowały ograniczenia w swobodzie świadczenia usług.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#MarcinKorolec">To są dwa elementy, na których się w tej chwili skupiliśmy i które mają duże szanse, by zostać przyjętymi. Wydaje się, że obecnie, w danym momencie dyskusji nad jednolitym rynkiem usług, to jest maksimum, które, poza innymi drobnymi poprawkami, można osiągnąć. Takie jest myślenie w administracji na ten temat. Jeśli państwo posłowie mają pytania czy uwagi, to spróbuję na nie odpowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KarolKarski">Obaj posłowie koreferenci, pan Lucjan Karasiewicz i pan Marek Wójcik, nie zgłosili projektów opinii, ale wyrazili wolę, aby kwestia, której dotyczy ten akt prawny, została przedyskutowana na posiedzeniu Komisji. W związku z tym udzielam głosu posłom koreferentom.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#LucjanKarasiewicz">Nie wnoszę uwag. Większość spraw, które chciałem poruszyć, została przed chwilą wyjaśniona i doprecyzowana. Jeśli pojawią się jakieś nowe pytania, to będę zadawał.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarekWójcik">Prace nad dyrektywą trwają już dość długo, bo dwa lata, i mam pytanie, jakie polska administracja zajmowała wcześniej stanowiska, tak aby zapisy dyrektywy były korzystne dla państwa polskiego? Wydaje się, że interes nowych państw członkowskich powinien być zbieżny, jeśli idzie o liberalizację rynku usług w całej UE. W związku z tym rodzi się pytanie, czy nie przespaliśmy pewnego momentu, kiedy powinniśmy zabiegać o wspólne stanowisko nowych państw członkowskich?</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MarekWójcik">Druga uwaga też wyraża moją wątpliwość co do zachowań rządu – przed pierwszym czytaniem w PE między innymi polscy posłowie do PE zgłaszali poprawki do projektu dyrektywy. Czy rząd w jakiś sposób koordynował prace polskich posłów, czy starał się analizować to, co wypływa z tych poprawek? Czy będą one jeszcze przed pierwszym czytaniem w PE korzystne dla Polski? Czy rząd wspierał te korzystne dla Polski rozwiązania? Myślę, że to są dwa pytania, na które trzeba najpierw odpowiedzieć.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MarekWójcik">Natomiast prace nad dyrektywą jeszcze się nie skończyły. Między innymi dzisiaj jest posiedzenie COREPER, które opiniuje dyrektywę, w związku z czym moją intencją jest też to, by na tej Komisji udało się wypracować jakąś opinię, wezwanie rządu do tego, aby zajął jednak stanowisko na posiedzeniu COREPER, które będzie zbieżne z polskimi interesami. Czy mógłbym prosić o odpowiedź?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KarolKarski">Myślę, że właściwym będzie, jeśli w tym momencie otworzę dyskusję i pozwolę innym państwu posłom zadać ewentualne pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanLibicki">Chcę wzmocnić głosy, które tu padły, i powiedzieć, że to jest zupełnie kluczowa dla nas dyrektywa i musimy dołożyć wszelkich starań, żeby przeszła w kształcie jak najbardziej dla nas korzystnym. Ale moje pytanie idzie w trochę innym kierunku, bo cały czas słyszymy w kontekście różnych przedsięwzięć politycznych, to zwłaszcza mówią te państwa, którym zależy na pogłębionej integracji politycznej, na Europie dwóch prędkości, że niektóre państwa będą się integrowały szybciej, jeśli nie wszystkie chcą w tym samym tempie. Mam w związku z tym pytanie, które dotyczy właśnie dyrektywy usługowej: czy w gronie tych jedenastu państw, o których pan minister mówił, że są zwolennikami korzystnych dla nas zapisów, pojawiła się taka intencja, jak w wypowiedziach w różnych gronach eksperckich, żeby próbować te korzystne dla nas elementy dyrektywy usługowej, niezależnie od tego, jak to się rozwinie w perspektywie całej UE, zaszczepić w państwach opowiadających się za liberalnym kształtem tej dyrektywy? Aby z jednej strony prowadzić te prace w perspektywie całej UE, a z drugiej prowadzić je w gronie tych państw, które się zdecydowanie opowiadają za tym, aby na ich terenie ta liberalizacja dyrektywy usługowej funkcjonowała.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#GrażynaCiemniak">Odnoszę wrażenie, że trochę się cofamy w tej dyskusji nad projektem dyrektywy. Nie jest to ocena rządu, tylko w ogóle braku możliwości porozumienia się, żeby jednak to, o co najbardziej zabiegamy, stało się realne. Rząd przedstawił szeroko uzasadnienie i trzeba walczyć o to, żeby nasze propozycje w jak największym stopniu zostały uwzględnione. Wiele spraw wymaga doprecyzowania, między innymi termin „usług społecznych”. Czy rząd ma jakąś propozycję, jak to doprecyzować? W jakim kierunku dyskusja zmierza, jeśli chodzi o usługi społeczne?</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#GrażynaCiemniak">Mam również pytanie i wątpliwość odnośnie do art. 16, czyli prawa pracy, bo art. 1 odwołuje się do Karty praw podstawowych w kontekście prawa do zawierania strajku, negocjowania oraz egzekwowania układów zbiorowych. Karta praw podstawowych jest co prawda dokumentem przyjętym na szczycie UE, ale jej formalna akceptacja byłaby dopiero wtedy, kiedy traktat ustanawiający konstytucję dla Europy, którego jest integralną częścią, byłby przyjęty. Jak będzie można egzekwować zapisy Karty praw podstawowych wobec aktualnej sytuacji prawnej?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#KarolKarski">Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Jeśli nie, to zwracam się do pana ministra z pytaniem w kontekście tego, które zadała pani poseł Grażyna Ciemniak, ponieważ Karta praw podstawowych przed wejściem w życie traktatu ustanawiającego konstytucję jest dokumentem będącym wspólną deklaracją trzech osób, które złożyły pod nim podpis. Czy w takim razie nie jest to próba nadania na mocy tego rozporządzenia w jakimś zakresie charakteru normatywnego Karcie praw podstawowych, która nie jest aktem prawnie wiążącym i czy inne akty prawa wspólnotowego – rozporządzenia, dyrektywy – zawierają odwołania do Karty praw podstawowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarcinKorolec">Spróbuję odpowiadać na pytania w kolejności, w jakiej były zadawane. Jakie stanowisko polski rząd wcześniej zajmował i czy nie przespaliśmy momentu, i czy polski rząd w dostatecznym stopniu prowadził dialog z posłami deputowanymi do PE – to pierwsza grupa pytań. W swoim pierwotnym stanowisku przyjętym w 2004 r., a potem modyfikowanym w połowie 2005 r., rząd w pełni popierał projekt przedstawiony przez Komisję Europejską. To jest jedno ważne stwierdzenie. Trzeba mieć na uwadze fakt, że w międzyczasie Komisja Europejska się zmieniła. Projekt dyrektywy w 2004 r. był przedstawiony przez ówczesnego komisarza, a obecnie jest komisarz irlandzki Charlie McCreevy, który nie ma tak daleko liberalizującego spojrzenia czy takiej optyki jednolitego rynku, jaką prezentował poprzedni komisarz.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MarcinKorolec">Mówię o tym dlatego, że w zasadzie istnieje absolutne porozumienie między grupą posłów w PE, która 16 lutego zdecydowała o tym projekcie, a komisarzem Charliem McCreevym. Komisja Europejska w swoim podejściu politycznym odeszła daleko od tego, jakie cele sobie wyznacza, pracując nad tym konkretnym projektem dyrektywy. I to trzeba mieć na uwadze. Tak jak wcześniej wpisywaliśmy się w ten projekt dyrektywy, który był przedstawiony przez Komisję Europejską, i mieliśmy w Komisji swojego sojusznika, tak w tej chwili nie możemy apelować do Komisji o przedstawianie argumentów, które uważamy za zasadne i które idą w kierunku budowania jednolitego rynku. Niestety sytuacja się zmieniła.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MarcinKorolec">Czy staraliśmy się występować wspólnie? Mogę w tym krótkim zagajeniu powiedzieć o wspólnym wystąpieniu pana ministra Piotra Woźniaka z pięcioma innymi ministrami: brytyjskim, holenderskim, estońskim, węgierskim i czeskim, do komisarza Charliego McCreevy’ego, które miało miejsce na początku roku. Mieliśmy też kontakty w przedstawicielami PE, na przykład z panem Malcolmem Harbourem, który był sprawozdawcą frakcji liberalnej w PE. Odbyłem z nim spotkanie, w którym uczestniczył też pan minister Jarosław Pietras. W trakcie tego spotkania przedstawialiśmy nasze argumenty. Odbyliśmy również wiele spotkań z polskimi eurodeputowanymi jeszcze przed momentem kulminacyjnym, ale również w trakcie debaty 14 lutego. W taki sposób odpowiadam na pana pytania.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MarcinKorolec">Dzisiaj odbywa się posiedzenie COREPER, na którym trwa dyskusja nad dyrektywą usługową. Przekazaliśmy szczegółową instrukcję polskiemu przedstawicielowi biorącemu udział w tym posiedzeniu. Nasze stanowisko mieści się w tej optyce, o której mówiłem poprzednio. Przedstawianie tej instrukcji na dzisiejszym posiedzeniu Komisji wydaje mi się zbyt szczegółowe, ale jeśli pan poseł uważa za stosowne, mogę to zrobić. Ogólnie ta instrukcja mieści się w optyce, o której mówiłem. Jeżeli taka moja odpowiedź nie wystarczy, to służę dalej.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#MarcinKorolec">Na pytanie pana posła Jana Libickiego odpowiem w ten sposób, że to rzeczywiście jest, czy może być, bardzo pociągający sposób myślenia. Mianowicie bardzo często mówi się, że nowe państwa członkowskie nie nadążają za procesem integracji i że należy stworzyć Europę dwóch prędkości. W tej konkretnej sytuacji istnieje pewnego rodzaju paradoks, że państwa, które chcą budować jednolity rynek, przeważnie są z tej nowej części Europy, a państwa, które chcą zachować dotychczasowe bariery – przeważnie ze starszej części UE. Jest to przedziwny zbieg okoliczności. Taka chęć pokazania, że my też mamy swoje aspiracje dotyczące budowy jednolitej wspólnej Europy, może być pociągająca.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#MarcinKorolec">Wydaje mi się jednak, że Polska nie powinna, a w każdym razie nie jest to na poziomie ministra gospodarki decydować o tym, aby Polska jako jedna z pierwszych występowała z inicjatywą budowania Europy dwóch prędkości. Boję się bowiem, że to jest sytuacja, na której moglibyśmy tylko stracić. Może umielibyśmy przeprowadzić niektóre przepisy akurat w tym konkretnym projekcie aktu prawnego, natomiast wprowadzanie precedensu mogłoby być dla nas zbyt daleko idące w innych obszarach, w których nie jesteśmy jeszcze do końca przygotowani i potrzebujemy czasu, by się dostosować. W grę wchodzi wiele elementów. To jest decyzja, która mogłaby zostać podjęta jedynie przez rząd, ale z uwzględnieniem całość problematyki integracji, i musiałaby być poprzedzona głęboką dyskusją publiczną, nie tylko z Sejmem, ale w ogóle szerszą debatą w kraju. Dlatego nie występowaliśmy z tego rodzaju myślą.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanLibicki">Ale czy w ogóle taka myśl się pojawiła ze strony innych partnerów?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarcinKorolec">Nie słyszałem tego typu postulatów od reprezentantów innych państw, a też ani sam nie występowałem z tym, ani panu ministrowi Piotrowi Woźniakowi nie proponowałem, mając na względzie te uwagi, które przed chwilą przedstawiłem.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MarcinKorolec">Odpowiadając na pytania pani przewodniczącej Grażyny Ciemniak i pana przewodniczącego Karola Karskiego, chcę powiedzieć, że jeżeli chodzi o pojęcie „usług społecznych”, rzeczywiście mamy problem ze zrozumieniem, jaka jest dokładnie zawartość tego sformułowania, i postulujemy albo wykreślenie tego przepisu, albo w każdym razie przedstawienie odpowiedniej definicji tego sformułowania. Zgadzam się z państwem w tym punkcie, że jest to pojęcie po pierwsze dość pojemne, które może wywoływać różne interpretacje i które nie jest gdzie indziej zdefiniowane. Brak definicji tego określenia jest pewnym problemem. Zdajemy sobie z tego sprawę i pracujemy nad tym.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#MarcinKorolec">Uwaga dotycząca umieszczenia w projekcie odniesienia do Karty praw podstawowych – rzeczywiście w projekcie, który wyszedł z PE, to odniesienie jest. Ten przepis został również utrzymany w projekcie, który Komisja przedstawiła 4 kwietnia. Natomiast w projekcie skonsolidowanym po pracach grupy roboczej i COREPER-u zostało ono wykreślone. W skonsolidowanym projekcie dyrektywy, który w tej chwili jest na stole w Radzie, tego odniesienia nie ma. W ten sposób chciałbym odpowiedzieć na pytania i służę, jeśli są jeszcze wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KarolKarski">Czy ktoś z posłów chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MarekWójcik">Pozwolę sobie zaproponować stanowisko Komisji, które wydaje mi się, że w części jest zbieżne ze stanowiskiem rządu, a w części wynika z analiz, które wraz ze współpracownikami, ale także po zasięgnięciu opinii europosłów w PE, udało mi się wypracować. Chciałbym wiedzieć, co pan minister myśli o tym stanowisku i chciałbym, aby zostało ono przyjęte jeszcze dziś przed posiedzeniem COREPER-u. Zanim je przedstawię, zapytam pana ministra o opinię, ponieważ pojawiają się głosy, że może nie warto kończyć prac nad dyrektywą usługową teraz, podczas prezydencji austriackiej, tylko lepiej przewlec to o kilka tygodniu i poczekać na prezydencję fińską, która jest bardziej liberalnie nastawiona do kwestii dyrektywy usługowej. Jakie jest stanowisko pana ministra w tej sprawie i co rząd będzie robił? Czy w planie rządu jest takie wstrzymanie prac?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarcinKorolec">Odnośnie do posiedzenia COREPER, oczekiwanie pana wydaje mi się dość karkołomne, ponieważ to posiedzenie odbywa się w tej chwili. Nie wiem, czy już nie kończą. Natomiast, jeśli chodzi o intencję rządu przeciągnięcia dyskusji w Radzie na temat dyrektywy usługowej na prezydencję fińską, to mieliśmy spotkania z przedstawicielami administracji fińskiej i wiemy, że oni bardzo by chcieli kończyć prace nad tą dyrektywą. Popieramy ich w tych dążeniach. Zgłaszaliśmy to zresztą na różnych poziomach, nie nazywając tego w ten sposób, tylko wskazując na konieczność najpierw pracy ekspertów, a później na poziomie politycznym, czyli COREPER-u i Rady nad projektem dyrektywy. Natomiast trzeba też mieć świadomość, że ten projekt jest przyjmowany większością.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MarcinKorolec">Biorąc pod uwagę fakt, że szczyt wiosenny zobligował Radę do szybkiego procedowania nad dyrektywą i do oparcia się w tych pracach na projekcie przyjętym przez PE, mamy taką sytuację w Radzie, że jest grupa krajów, które nie są zadowolone. Nie wiem jednak, czy to jest możliwe, aby nie doszło do porozumienia politycznego w najbliższy poniedziałek. Wiem natomiast, że oprócz najbliższego poniedziałku Austriacy mają zarezerwowany termin 30 czerwca na nadzwyczajne posiedzenie Rady ds. Konkurencyjności. Nawet więc, jeśli nam się nie uda dokończyć rozmów w poniedziałek, to powstaje pytanie, czy da się to wypchnąć na następną prezydencję. Odnośnie do dzisiejszego COREPER-u, taka uwaga jest wpisana w instrukcję. Trzeba jednak mieć na uwadze, że fakt, że Finowie jako administracja mają znacznie bardziej liberalny stosunek do tego projektu, nie znaczy, że jako prezydencja będą po naszej stronie, ponieważ będą musieli uzyskać konsensus. Wcale więc nie znaczy, że podczas prezydencji fińskiej będzie automatycznie łatwiej wynegocjować lepsze przepisy.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#MarcinKorolec">Problem co do tej dyrektywy jest taki, że to jest akt przyjmowany w procedurze kodecyzji. W tej chwili jest pierwsze czytanie w Radzie. Ta sprawa wraca do PE, więc jeśli nawet wprowadzimy bardzo daleko idące liberalizujące przepisy, to posłowie w PE, mając na uwadze to, na co się zgodzili, mogą powrócić do tych zapisów, które przyjęli wcześniej. To jest gra między Radą a PE. Wydaje mi się, że na tym etapie, na którym jesteśmy, ważne jest, aby wpisać mechanizm rewizyjny, który będzie obligował Komisję do przedstawiania raportów, oraz obowiązek dla państw członkowskich, żeby tak jak w swobodnym przepływie towarów, również w swobodnym przepływie usług notyfikowały Komisji bariery, które państwa członkowskie zamierzają wprowadzić. To jest mechanizm, który zadziałał w swobodzie przepływu towarów, więc liczymy na to, że zadziała również tutaj. Jeśli chodzi o generalny mechanizm, to jest to być może maksimum tego, co można osiągnąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarekWójcik">W takim razie chciałbym zaproponować projekt opinii. Przed końcem posiedzenia przekażę go Sekretariatowi w wersji pisemnej. Jest to projekt, który powstał na miejscu, w oparciu o wypowiedź pana ministra i wątpliwości pani przewodniczącej Grażyny Ciemniak. Projekt brzmi następująco:</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MarekWójcik">„Komisja do Spraw Unii Europejskiej popiera stanowisko Rady Ministrów dotyczące projektu dyrektywy w sprawie usług na rynku wewnętrznym (COM(2006) 160) i jednocześnie wzywa rząd do:</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#MarekWójcik">1. stworzenia wspólnej strategii obrony interesów nowych państw członkowskich w kwestii dyrektywy usługowej,</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#MarekWójcik">2. wprowadzenia do dyrektywy usługowej do art. 16 pkt 3 procedury przeglądu i notyfikacji prawodawstwa państw członkowskich” – to jest to, o czym przed chwilą mówił pan minister,</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#MarekWójcik">„3. podtrzymania opinii Komisji Europejskiej dotyczącej pojedynczych punktów kontaktowych, które będą miejscem nie tylko wymiany informacji, ale także i miejscem wypełnienia wszystkich formalności” – to jest decyzja, która w tym momencie jest podejmowana, i wiemy, że są stanowiska przedstawicieli innych państw mających inne podejście do tego, a polski rząd do tej pory bronił tego typu stanowiska,</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#MarekWójcik">„4. aktywnego sprzeciwiania się kolejnym wyłączeniom z zakresu dyrektywy” – co również jest korzystne i zbieżne ze stanowiskiem rządu,</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#MarekWójcik">„5. wezwania Komisji Europejskiej do włączenia się do procedury wzywania państw członkowskich przed Europejski Trybunał Sprawiedliwości za nieprzestrzeganie zapisów traktatowych” – ma to związek również z usługami, z konkurencyjnością i jest to temat, który był podnoszony w sejmowych opiniach dotyczących projektu dyrektywy,</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#MarekWójcik">„6. wezwania do prac nad uściśleniem definicji »usług społecznych«”.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#MarekWójcik">Tego typu projekt opinii Komisji chciałbym zaprezentować i prosić o przegłosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KarolKarski">Panie ministrze, czy chciałby pan sformułować jakieś uwagi odnośnie do tego projektu, czy też przyjmuje go pan z zadowoleniem?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarcinKorolec">Z zadowoleniem, bo wydaje się, że mamy dość podobny sposób rozumienia celów tego aktu prawnego. Niemniej jednak, wolałbym się ustosunkować do tekstu, który bym widział na piśmie. Reagując na szybko po tym, co usłyszałem, wydaje mi się, że stworzenie jednolitej strategii nowych państw członkowskich dotyczącej liberalizacji rynku usług, jak usłyszałem, wymagałoby również woli innych nowych państw członkowskich, żeby się do tej inicjatywy włączyć. Nie można zobowiązywać rządu polskiego do tego, żeby wymusił na innych państwach członkowskich wolę włączenia się do tej inicjatywy, bo wydaje się, że takiej woli nie ma.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MarcinKorolec">Mówiłem o spotkaniu, które się odbyło 2 kwietnia. Na tym spotkaniu z nowych państw członkowskich byli reprezentanci Węgier, Litwy, Łotwy, Estonii, Słowacji i Czech, a także przedstawiciele starych państw: Wielkiej Brytanii, Holandii, Irlandii, Finlandii, Luksemburga i Hiszpanii, ale, jak powiedziałem, nie było wówczas woli wspólnego działania, więc nie myślę, żeby się ona teraz pojawiła. Dlatego sądzę, że rządowi będzie dosyć trudno wypełnić tego rodzaju zobowiązanie.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#MarcinKorolec">Prosił pan, żeby wpisać do projektu dyrektywy mechanizm rewizyjny dotyczący art. 16 pkt 3. W skonsolidowanym projekcie, który mam jako podstawę prac w Radzie, tego typu mechanizm został wpisany w art. 41 pkt 5. Państwo tego być może nie widzą, ale tego rodzaju mechanizm rewizyjny jest już wpisany. W ten sposób chciałbym odpowiedzieć na to pytanie, a na resztę bardzo chętnie, tylko gdybym zobaczył tekst tej opinii, bo inaczej trudno mi się odnosić.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#KarolKarski">Mamy wiele oczekiwań wobec rządu, między innymi na polu krajowym, jeśli chodzi o skuteczne działania w szerokim zakresie, natomiast te wszystkie oczekiwania sformułowane na forum europejskie są takie, aby rząd polski zajmował konsekwentne stanowisko. Nie jest to więc oczekiwanie ostatecznego skutku czy przyjęcia konkretnego aktu prawnego, tylko oczekiwanie, aby rząd polski w formie werbalnej, a także w głosowaniu na posiedzeniu Rady, o ile takie będzie się odbywało, takie stanowisko zajmował. Tak rozumiemy te sformułowania. Opinia za chwilę zostanie powielona w formie pisemnej, tak, panie pośle?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarekWójcik">Mogę odczytać jeszcze raz projekt opinii, ponieważ mamy pewien problem techniczny i nie możemy w tej chwili wydrukować z komputera. Potrzebujemy jakiegoś nośnika danych.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KarolKarski">Czyli musimy przyjąć, że na posiedzeniu Komisji formą pracy jest forma ustna.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarekWójcik">Może zróbmy w ten sposób: pan minister zaprezentował stanowisko, a ja się zobowiążę, że w ciągu 15 minut przygotuję projekt opinii na piśmie i dostarczę panu przewodniczącemu, i wtedy przystąpimy do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#KarolKarski">Pani przewodnicząca Grażyna Ciemniak wyraża chęć zabrania głosu, więc go udzielę, a następnie zawiesimy rozpatrywanie tego punktu do momentu otrzymania projektu opinii w wersji pisemnej. I umówmy się, że już nie będziemy rozpoczynać na nowo dyskusji nad całym dokumentem, tylko nad projektem opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#GrażynaCiemniak">Chcę zaproponować, jeżeli już opinia jest przygotowywana w formie pisemnej, aby pan poseł wnioskodawca przychylił się do tego, by wyeliminować słowo „wzywa”. Bardzo go nie lubię. Myślę, że byłoby lepiej, gdyby napisać „zwraca się do rządu”. Skutek będzie ten sam, a sądzę, że wydźwięk będzie lepszy.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#GrażynaCiemniak">Zgadzam się, że nie powinniśmy wpisywać, żeby rząd podjął działania w celu przyjęcia jednolitej strategii państw członkowskich, ponieważ uważam, że byłby to przyczynek do tworzenia Europy dwóch prędkości. Raczej, aby pozyskiwał sprzymierzeńców, ale to nie ma co pisać, bo wiadomo, że każdy rząd takie starania czyni, oby jak najskuteczniej. Wyeliminowałabym ten zapis.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KarolKarski">Pani przewodnicząca, ponieważ nie unikniemy pani wypowiedzi ponownie, kiedy otrzymamy dokument, bo to są konkretne propozycje do dokumentu, proponuję zawiesić w tej chwili tę dyskusję, a kiedy otrzymamy pisemny dokument, ponownie udzielę pani głosu, a potem panu posłowi Markowi Wójcikowi.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#KarolKarski">Nikt nie jest doskonały, ja również, co stwierdzam z pewnym zaskoczeniem, i w związku z tym chcę państwu powiedzieć, że pismo, które dzisiaj otrzymaliśmy od pani minister Ewy Ośnieckiej-Tameckiej dotyczące zmiany kwalifikacji tego dokumentu z art. 6 na art. 9, zawiera jeszcze pewne dodatkowe elementy dotyczące trzech innych projektów aktów prawnych, które będą rozpatrywane na poniedziałkowym posiedzeniu Rady ds. Konkurencyjności. Jeśli Komisja wyrazi zgodę, to je rozpatrzymy. Chodzi o:</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#KarolKarski">1. projekt dyrektywy w sprawie harmonizacji przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych państw członkowskich, dotyczących umów o kredyt konsumencki, zmieniającej dyrektywę Rady 93/13/WE,</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#KarolKarski">2. projekt rozporządzenia PE i Rady w sprawie siódmego programu ramowego WE badań, rozwoju technologicznego i demonstracji; projekt decyzji Rady dotyczącej siódmego programu ramowego Europejskiej Wspólnoty Energii Atomowej (EURATOM) działań badawczych i szkoleniowych w dziedzinie jądrowej w latach 2007–2013,</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#KarolKarski">3. projekt rozporządzenia PE i Rady ustanawiającego zasady uczestnictwa przedsiębiorstw, ośrodków badawczych i uczelni wyższych w działaniach prowadzonych w ramach siódmego programu ramowego oraz zasady upowszechniania wyników badań (2007–2013).</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#KarolKarski">Ten dokument otrzymaliśmy dzisiaj i proszę, za zgodą państwa posłów, aby pan minister krótko zreferował te dokumenty. Kto będzie referował? Poproszę może panią minister Ewę Ośniecką-Tamecką, aby skoordynowała pracę rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#EwaOśnieckaTamecka">Może zaczniemy od kredytu konsumenckiego i przedstawiciela Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JoannaWrona">Przede wszystkim chcę powiedzieć, że projekt dyrektywy o kredycie konsumenckim został już przedłożony przez Komisję w ostatecznym kształcie 7 października 2005 r. i w październiku ubiegłego roku zostało również przyjęte stanowisko rządu dotyczące tego projektu. Jednakże w trakcie prezydencji austriackiej dokonano w tym zakresie znaczących zmian, które wymagają od nas niewielkiej zmiany stanowiska, przynajmniej w odniesieniu do kilku zasadniczych kwestii, które właśnie zostały podniesione w nowym projekcie przedstawionym przez prezydencję austriacką.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JoannaWrona">Podstawową kwestią, jaka była debatowana w ciągu ostatnich kilku miesięcy, był zakres zastosowania dyrektywy. Chcę powiedzieć, że w chwili obecnej nasza polska ustawa o kredycie konsumenckim w wielu punktach przewiduje znacznie wyższy poziom ochrony konsumenta, niż przewiduje to obecnie obowiązująca dyrektywa. Dążeniem rządu jest, aby ten poziom ochrony konsumenta w zakresie kredytów konsumenckich nie został obniżony w wyniku przyjęcia nowej dyrektywy, tej, która jest przedmiotem prac.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#JoannaWrona">Poza wyłączeniami spod zakresu dyrektywy, które już wcześniej były przedstawiane, np. dotyczącymi umów zabezpieczonych hipoteką czy umów poręczenia kredytów, znalazły się też umowy o tzw. niskiej wartości, czyli poniżej 200 euro. W chwili obecnej nasza ustawa o kredycie konsumenckim nie przewiduje żadnego dolnego limitu w zakresie kredytów konsumenckich, więc przyjęcie takiego lżejszego reżimu spowodowałoby, że bylibyśmy również zmuszeni do wprowadzenia dolnego limitu i lżejszego reżimu w tym zakresie, co oczywiście mogłoby spowodować niższy poziom ochrony konsumenta w odniesieniu do tych niewielkich kredytów, które u nas w Polsce stanowią bardzo duży procent zaciąganych kredytów. Kredyty do 200 euro, to są kredyty w granicach 800 zł, które są bardzo często zaciągane np. w systemie sprzedaży ratalnej.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#JoannaWrona">Jeżeli już, to opowiadalibyśmy się za pozostawieniem tej kwestii w gestii państw członkowskich, gdyż wówczas pozwalałoby to nam na uregulowanie tego zakresu tak, jak uznajemy to za stosowne. Gdyby te mniejsze kredyty nie zostały objęte nawet tym lżejszym reżimem, to pozwalałoby nam to uregulować te kwestie we własnym zakresie. A zatem jak najbardziej mogłyby one być objęte regulacją obecnej ustawy o kredycie konsumenckim.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#JoannaWrona">Kolejną kwestią, która wzbudza dużo kontrowersji, są kredyty udzielane przez tzw. Non-profit Associations, których odpowiednikiem w Polsce są SKOK-i. W chwili obecnej są one w pełni objęte zakresem ustawy o kredycie konsumenckim. Gdybyśmy się zgodzili na rozwiązania proponowane w tym projekcie dyrektywy, do SKOK-ów znalazłby zastosowanie lżejszy reżim, a więc tak, jak w przypadku tych kredytów o niewielkiej wartości, nie wszystkie przepisy chroniące konsumentów miałyby zastosowanie. Konsument, zaciągając pożyczkę w SKOK-u, nie byłby chroniony w takim zakresie, jak konsument zaciągający pożyczkę np. w banku czy pożyczki i kredyty, które są objęte pełnym zakresem dyrektywy.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#JoannaWrona">W związku z tym tak naprawdę sprawa ta dotyczy tylko trzech państw, gdyż tego typu unie kredytowe występują w takiej postaci jedynie w Polsce, Wielkiej Brytanii i Irlandii. Podczas gdy Wielka Brytania opowiada się za całkowitym wyłączeniem unii kredytowych spod zakresu dyrektywy, z czym też się nie chcemy zgodzić, bo, jak powiedziałam, w chwili obecnej SKOK-i są objęte całym zakresem dyrektywy, tak Irlandia opowiada się za zastosowaniem lżejszego reżimu, a więc za tym, aby tylko do pożyczek zaciąganych przez nasze SKOK-i zastosowanie miała część wymogów informacyjnych.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#JoannaWrona">Z naszego punktu widzenia, jeżeli nie będziemy mogli dojść do porozumienia, najkorzystniejszym rozwiązaniem byłoby wyłączenie tego typu przepisów spod zakresu dyrektywy, gdyż wówczas będziemy mogli uregulować te kwestie we własnym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#KarolKarski">Czy ktoś z państwa posłów ma uwagi odnośnie do tego dokumentu? Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła projekt dokumentu wraz z projektem stanowiska rządu do wiadomości i postanowiła nie zgłaszać do nich uwag. Nie słyszę sprzeciwu. Kto następny?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#EwaOśnieckaTamecka">Teraz pan minister Marcin Korolec w sprawie siódmego ramowego programu badawczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MarcinKorolec">Jeżeli chodzi o projekt rozporządzenia PE i Rady w sprawie siódmego ramowego programu, stanowisko rządu zostało przyjęte 6 maja 2005 r. na posiedzeniu KERM i przekazane do Komisji do Spraw Unii Europejskiej Sejmu RP. Na posiedzeniu Komisji 2 czerwca 2005 r. stanowisko to zostało zaakceptowane. Pozostaje ono aktualne i jest wykorzystywane w pracach na forum UE. Podczas posiedzenia Rady Polska poprze tekst, który zostanie zaprezentowany.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o projekt rozporządzenia PE i Rady ustanawiającego zasady uczestnictwa przedsiębiorstw, ośrodków badawczych i uczelni wyższych w działaniach prowadzonych w ramach siódmego programu ramowego, stanowisko rządu zostało przyjęte przez KERM na posiedzeniu Rady Ministrów w dniu 24 stycznia 2006 r. i przekazane do Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Na posiedzeniu Komisji w dniu 2 lutego 2006 r. stanowisko to zostało pozytywnie zaopiniowane. Pozostaje ono aktualne i jest wykorzystywane w pracach na forum UE. Podczas posiedzenia Rady 29 i 30 maja Polska poprze tekst ogólnego podejścia i zaproponuje dodanie szczegółowych zapisów dotyczących kosztów osobowych.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#MarcinKorolec">Podczas posiedzenia Rady odbędzie się również debata polityczna w sprawie przeglądu strategii zrównoważonego rozwoju. Chcę zwrócić uwagę na element, który z naszej inicjatywy został dodany do porządku dziennego posiedzenia Rady w dniu 29 maja. W sprawach różnych Polska zaproponowała przedstawienie informacji o problemie, o którym myśmy tutaj dyskutowali na jednym z ostatnich posiedzeń, a mianowicie o problemie cła na import aluminium nieobrobionego na terytorium UE. Co prawda należy mieć na względzie, że Rada ds. Konkurencyjności być może nie jest odpowiednim organem do dyskusji nad tą problematyką, bo do tego jest zarezerwowany tzw. Komitet 133, który się zajmuje sprawami handlowymi, niemniej jednak kwestia wysokich ceł na aluminium nieobrobione jest elementem, który wpływa na konkurencyjność polskiego i również europejskiego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#MarcinKorolec">Nieformalnie mamy przekazywane informacje, że tego rodzaju zabieg, czyli wprowadzenie tego punktu do porządku dziennego Rady, spowodował zintensyfikowanie działań Komisji w tej sprawie, bo ona o tym decyduje. Spodziewamy się, że albo w trakcie tego posiedzenia Rady, albo w trakcie najbliższego posiedzenia Komitetu 133, które odbędzie się 2 czerwca, Komisja przedstawi decyzję, która zniesie to cło, albo wprowadzi stopniowe jego znoszenie, począwszy od 2007 r. o 50 proc. i od 2008 r. – całkowicie. To jest sprawa, o której tu dyskutowaliśmy. Jest to taki element, w którym Komisja wystąpiła z dezyderatem do rządu i do Komisji Europejskiej, o ile pamiętam, i to jest nasz wkład w porządek dzienny tego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#KarolKarski">Dziękuję panu ministrowi, szczególnie za ten ostatni element będący odpowiedzią na prace naszej Komisji. Czy odnośnie do tych projektów dokumentów i stanowisk rządu ktoś chce zabrać głos? Jeśli nie usłyszę sprzeciwu ze strony państwa posłów, uznam, że Komisja projekty aktów oraz przedstawione projekty stanowisk rządu przyjęła do wiadomości i postanowiła nie zgłaszać do nich uwag. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#KarolKarski">Czy mamy już powielony tekst opinii? Trwają prace.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#KarolKarski">Pan minister Rafał Wiśniewski bardzo prosił, aby mógł w tej chwili zreferować pkt VIII. Zgodzimy się? Tak. W takim razie, panie ministrze, bardzo proszę. Wniosek dotyczący decyzji Rady w sprawie stanowiska, jakie Wspólnota ma przyjąć w ramach Rady Ministrów AKP-WE dotyczącego decyzji w sprawie ponownego wykorzystania części rezerwy z koperty finansowej dziewiątego Europejskiego Funduszu Rozwoju (EFR), przeznaczonej na rozwój długoterminowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RafałWiśniewski">Przede wszystkim dziękuję za zrozumienie i akceptację. O godz. 14.00 mamy przewidziane spotkanie między innymi z udziałem prezydenta Wrocławia, poświęcone przygotowaniom do promocji tego miasta jako kandydata do organizacji EXPO i dzięki tej decyzji pewnie będę mógł wziąć w nim udział.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#RafałWiśniewski">Jak pan przewodniczący powiedział, chodzi o akceptację dla decyzji Rady przesuwającej środki w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju. Chcę podkreślić, że chodzi o dziewiątą edycję tego funduszu, czyli tę, na którą dzisiaj składają się wyłącznie państwa starej piętnastki. W związku z tym finansowe konsekwencje tych decyzji w żadnej mierze nie dotyczą nowych państw członkowskich i decyzje co do szczegółów wewnętrznych wykorzystania tych środków podejmowane są wyłącznie w gronie piętnastki.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#RafałWiśniewski">Polska, jak wspomniałem, nie wpłaca środków finansowych do dziewiątego EDF (European Development Fund), a więc nie może współdecydować o ich dalszym wykorzystaniu i dokonywanych realokacjach. Wpłaty do dziewiątej edycji EDF nie mają wpływu na polską składkę do budżetu UE – nie muszę przypominać, że EDF nie jest częścią budżetu regularnego UE – i tym samym na stan finansów państwa. Będziemy uczestniczyli, uprzedzając pytania, w dziesiątej edycji Europejskiego Funduszu Rozwoju, która wystartuje już z naszą składką od 1 stycznia 2008 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KarolKarski">Posłowie koreferenci nie zgłosili projektów opinii, aczkolwiek pani poseł Grażyna Ciemniak ma uwagi.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#GrażynaCiemniak">Ze względu na wyjątkowo pilny tryb, bo w ciągu jednego dnia miałam zaopiniować projekt wniosku, tak szybko, jak to było możliwe, wysłałam moją opinię w druku dotyczącym opinii koreferenta i Sekretariat na tej podstawie przygotował na odrębnej kartce projekt opinii. Dlatego pan przewodniczący ma rację, mówiąc o moich uwagach, ale one były sformułowane jako opinia.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#GrażynaCiemniak">Uważałam, że powinniśmy to rozpatrzyć dzisiaj na posiedzeniu Komisji, ponieważ nie bardzo podzielam ocenę skutków finansowych. Rozumiem, że dla budżetu państwa nie ma bezpośredniego wpływu, ale skoro Polska nie może współdecydować o ich dalszym wykorzystaniu i dokonywaniu realokacji, to nawet to, że ten projekt dokumentu opiniujemy, jest sprzeczne z tym stwierdzeniem. Dotyczy on państw protokołu cukrowego dotkniętych wspólnotową reformą rynku cukru, do których należy przede wszystkim Polska. Co prawda nie wprost dotyczy to projektu tego dokumentu, ale w opinii chcę zawrzeć to, że jednak uważam za celowe przedstawienie Komisji do Spraw Unii Europejskiej skutków reformy wspólnotowej cukru dla poszczególnych krajów UE oraz państw AKP. Oczywiście nie dzisiaj, ale żebyśmy mogli o tym porozmawiać, bo ten temat się przewija, tym bardziej że, jak pan minister powiedział, w dziesiątej edycji już będziemy uczestniczyć jako kraj członkowski UE.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#GrażynaCiemniak">To jest konkretny wniosek, bo nie podzielam takiego sposobu oceny skutków gospodarczych i finansowych zawartych w uzasadnieniu rządu i uważam, że jest to ocena mało wnikliwa, moja uwaga zmierza jednak w tym kierunku, żeby nie ograniczać się tylko do stanowiska dotyczącego wprost budżetu państwa, bo to jest ocena skutków gospodarczych. Taka analiza powinna być jednak w przyszłości dokonywana.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#GrażynaCiemniak">Trzecia moja uwaga w opinii była taka, że wobec konieczności pilnego zaopiniowania projektu aktu prawnego wątpliwości budzi tryb wniesienia dokumentu przez rząd. Chciałabym uzyskać wyjaśnienie, ponieważ, jak powiedziałam, miałam w ciągu dnia przygotować projekt opinii, a stanowisko rządu zostało przygotowane w związku z art. 6 ust. 1 pkt 2 Ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem RP w UE. Rozumiem, że czasem trzeba rozpatrzyć w trybie bardzo pilnym, ale normalnie mamy 21 dni na wyrażenie opinii. Czym to było podyktowane?</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#GrażynaCiemniak">Sumując uwagi, które wypowiedziałam, chciałabym zawrzeć w opinii pisemnej, że zwracamy się do rządu, aby przedstawił skutki reformy wspólnotowej cukru dla poszczególnych krajów UE oraz państw AKP w nawiązaniu do dzisiejszego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#KarolKarski">Odnośnie do czasu, który nam dano na rozpatrzenie tej sprawy, chcę zwrócić uwagę, że nawet w trybie art. 6 ust. 4 mamy więcej niż 24 godziny na zajęcie się daną sprawą. Jednocześnie chcę państwa posłów poinformować, że w tej sprawie wystąpiłem z pismem do pani minister, a także do pana premiera, by w przyszłości prace rządu były organizowane tak, abyśmy mieli możliwość merytorycznego zajęcia się danymi aktami.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#KarolKarski">Ze strony rządu nie ma chyba żadnego logicznego powodu, żeby się sprzeciwić przedstawieniu takiej analizy, więc jeśli pan minister zobowiąże się do przedstawienia nam skutków reformy wspólnotowej cukru dla poszczególnych krajów UE i krajów AKP, to przyjmiemy tę deklaracje i nie będziemy wówczas przyjmować opinii, bo przyjmowana w trybie ustawowym powinna mieć charakter miękko-normatywny, natomiast to była opinia przyjmowana w innym trybie. Myślę więc, że moglibyśmy to tak rozwiązać.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#RafałWiśniewski">Oczywiście taka prezentacja może być wniesiona. Chcę tylko doprecyzować, bo jak rozumiem z pisemnej opinii pani poseł, chodzi nie o skutki realokacji w ramach EDF, tylko o skutki reformy wspólnotowej rynku cukru dla poszczególnych krajów UE i krajów AKP?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#GrażynaCiemniak">Tak, ponieważ te skutki powodują, że zajmujemy się dzisiaj tym projektem dyrektywy, a ponieważ wraca ta sprawa i wkrótce będziemy również uczestnikiem funduszu, dobrze by było, żeby w skrócie Komisja znała skutki.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#RafałWiśniewski">Oczywiście. Natomiast, jeśli chodzi o procedurę, to nie odbierając pani minister Ewie Ośnieckiej-Tameckiej możliwości zabrania głosu, chcę tylko zwrócić uwagę, że przez czynnik zewnętrzny znaleźliśmy się w trudnej sytuacji, ponieważ Polska otrzymała ten dokument dopiero 3 maja tego roku. KERM przyjął go 16 maja, a decyzja musi zapaść 29 maja. Tak wygląda kalendarz tej sprawy z mojej strony.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#KarolKarski">Chcę tylko zauważyć, że dla nas KERM nie jest jakimś mitycznym organem. Może dla państwa jest. Dla nas jest jednym z komitetów Rady Ministrów, który może lepiej zorganizować swoją pracę, tak aby zapewnić parlamentowi możliwość wykonywania jego podstawowych zadań.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#KarolKarski">Rozumiem, że pytań nie ma. Prośba pani poseł zostanie spełniona w ten sposób, że otrzymamy analizę w formie pisemnej, którą następnie doręczę wszystkim państwu posłom. Ponieważ nie ma uwag, jeśli nie usłyszę sprzeciwu ze strony państwa posłów, uznam, że Komisja postanowiła projekt aktu wraz z załączonym do niego projektem stanowiska rządu przyjąć do wiadomości i nie zgłaszać do nich uwag. Sprzeciwu nie słyszę, tak więc tą konkluzją kończymy rozpatrywanie pkt VIII porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#KarolKarski">Powracamy do rozpatrywania pkt V. Mamy już doręczony projekt opinii. Będę czytał i do każdego punktu będziecie się mogli państwo odnosić.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#KarolKarski">Tytuł jest bezsporny, oczywiście z założeniem, że chcemy przyjąć całą opinię. Zobaczymy, jak dojdziemy do końca. Rozpoczyna się od słów wprowadzenia:</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#KarolKarski">„Komisja do Spraw Unii Europejskiej popiera stanowisko Rady Ministrów dotyczące projektu dyrektywy w sprawie usług na rynku wewnętrznym (COM(2006) 160) i jednocześnie wzywa rząd do:” Była propozycja, żeby zrezygnować ze słowa „wzywa”, a więc „jednocześnie zwraca się do rządu o:” Możemy tak przyjąć?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MarekWójcik">W porządku. Chociaż nie uważam, żeby słowo „wzywa” miało w tym kontekście jakiś imperatywny wydźwięk. Nie uzależniamy niczego od wezwania rządu i spełnienia pewnych postulatów, niemniej jeśli to uspokoi panią wiceprzewodniczącą Grażynę Ciemniak, to proszę o taką poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#KarolKarski">Ja też nie uważam słowa „wzywa” za pejoratywne, ale jeśli możemy się wszyscy zgodzić co do tego, to będzie to dobrze rokowało na przyszły postęp prac nad tym dokumentem. Czyli: „jednocześnie zwraca się do rządu o:</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#KarolKarski">1. stworzenie wspólnej strategii obrony interesów nowych państw członkowskich w kwestii dyrektywy usługowej”. Czy pan minister ma jakąś uwagę do tego punktu?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MarcinKorolec">Chcę zgłosić uwagę, którą już wcześniej wypowiedziałem, mianowicie, że do stworzenia wspólnej strategii wymagana jest chociaż deklaratywna chęć ze strony innych państw członkowskich, wiec o tyle widzę trudność. Możemy się ewentualnie zobowiązać do zbadania możliwości zbudowania takiej strategii, niemniej jednak należy mieć na względzie fakt, w którym momencie procedury w tej chwili jesteśmy. Jesteśmy w takiej sytuacji, że dzisiaj jest środa, a może w poniedziałek będzie uzgodnienie polityczne. W związku z tym w przeciągu dwóch dni roboczych stworzenie wspólnej strategii wydaje się raczej niemożliwe, zważywszy zwłaszcza, że nie ma chociażby deklaracji ze strony innych państw.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#KarolKarski">Czyli rozumiem, że pkt 1. mógłby brzmieć: „podjęcie działań w celu stworzenia wspólnej strategii”. Jak się panu uda, to wystąpimy o odznaczenie do pana prezydenta. Pan poseł Marek Wójcik jako wnioskodawca, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MarekWójcik">Nie oczekujemy od rządu cudu, jak pan przewodniczący wspomniał, natomiast do tej pory problemem było to, że, jak wspomniałem na początku, prace nad dyrektywą trwały dwa lata. Inne państwa, jak np. Niemcy i Francja, próbowały wypracować pewne wspólne stanowiska. Nam się niestety nie udało. Prawdopodobnie gdybyśmy, być może również za poprzedniej administracji, niekoniecznie tej, aktywniej prowadzili politykę i zachęcali naszych partnerów, sąsiadów, którzy mają naprawdę bardzo zbieżne interesy, do włączenia się w tę strategię, to ta dyrektywa mogłaby wyglądać inaczej. Ale trudno.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#MarekWójcik">Jest jeszcze drugie czytanie dyrektywy, jeszcze trochę czasu minie, zanim wejdzie w życie, w związku z tym w tych wszystkich działaniach bardzo dobrze byłoby zwrócić uwagę rządu właśnie na potrzebę opracowania tego typu strategii i aktywnej polityki w regionie. Bo dyrektywa jest ważną sprawą, a interesy nowych państw członkowskich wydają się bardzo zbieżne. Tylko w ten sposób to rozumiem. Natomiast, jeżeli nie będzie zgody ze strony innych nowych państw członkowskich, to oczywiście nie będzie to nasza wina. Ale mamy nadzieję, że rząd będzie uprawiał aktywną politykę. Po to jest ten punkt w opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejMarkowiak">Już pani przewodnicząca Grażyna Ciemniak zwróciła uwagę na dość delikatną kwestię wprowadzania czegoś, co jest dokumentem może niskiej rangi, jak opinia, ale jest zapisaną intencją, który wprowadza podział na nowe i stare państwa członkowskie, a my jednak powinniśmy zabiegać o coś wręcz przeciwnego – akurat w tej sprawie szukać koalicjantów, których do nowych nie zaliczamy. Wtedy jest większa szansa uzyskania tego, co dla Polski jest korzystne.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#AndrzejMarkowiak">Dlatego nie powinniśmy takiego zapisu umieszczać, chociaż rozumiem intencję pana posła Marka Wójcika. Możemy w rozmowach, w wymianie poglądów przekazywać sobie taką wolę działania i taki kierunek, ale unikać zapisów, które brzmią: działać na rzecz strategii, co należy rozumieć jako podziału UE na stare i nowe kraje członkowskie. Tego bym raczej unikał, dlatego zachęcam, abyśmy ten zapis skreślili.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#KarolKarski">Usłyszeliśmy głos za, głos przeciw, chyba że ktoś jeszcze bardzo chce zabrać głos? Nie słyszę. Była propozycja, aby usunąć ten pkt 1, za czym przemawiają pewne racjonalne argumenty, między innymi ten, że to nie my powinniśmy mówić o Europie dwóch prędkości. Czy pan poseł zgadza się na wycofanie tego punktu?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MarekWójcik">Nie zgadzam się, ponieważ fakty są faktami. W sytuacji, kiedy inne państwa wypracowują wspólną strategię.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#KarolKarski">Dobrze, było pytanie, wystarczy odpowiedź bez uzasadniania. Poddaję więc pod głosowanie wniosek o wyłączenie pkt 1 z projektu opinii.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#KarolKarski">Kto jest za wykreśleniem pkt 1 z projektu opinii?</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#KarolKarski">Stwierdzam, że Komisja 11 głosami za, przy 3 przeciwnych i 2 głosach wstrzymujących się, postanowiła wykreślić pkt 1 z projektu opinii.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#KarolKarski">Odnośnie pkt 2 pan minister mówił o tym, że taka propozycja jest już w projekcie aktu zawarta.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MarcinKorolec">Intencja, która jest zawarta w pkt 2 opinii jest już zapisana w projekcie dyrektywy. Nie w art. 16, tylko w art. 41 pkt 5. W związku z tym wydaje mi się, że ten wniosek jest niecelowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#KarolKarski">Merytorycznie już pan więcej nie powie, więc proszę teraz o wypowiedzenie się pana posła Marka Wójcika.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MarekWójcik">Celowo proponuję wprowadzenie tego zapisu do art. 16, ponieważ art. 16 jest pewnego rodzaju klauzulą, która umożliwia państwom UE tworzenie specyficznych barier związanych ze swobodnym przepływem usług. Te bariery są związane np. z porządkiem publicznym, bezpieczeństwem publicznym, zdrowiem publicznym, ochroną środowiska. Dlatego w tym miejscu wprowadzenie takiego zapisu stwarzałoby obowiązek notyfikacji tych barier, co moim zdaniem nie jest wcale sprzeczne z naszymi interesami. Nasz interes powinien być taki, żeby te bariery były jednoznacznie opisane.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#KarolKarski">Czy to jest w art. 16 ust. 3, czy w jakimkolwiek innym, nie ma to znaczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MarekWójcik">Otóż moim zdaniem ma znaczenie, bo właśnie chodzi o to, że art. 16 jest kluczowy dla konstrukcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#KarolKarski">Panie pośle, nawet tytuł jest kluczowy, jeśli na jego podstawie można jakieś elementy normatywne odczytywać. Rozumiem, że pan poseł chciałby, aby utrzymać zaproponowane przez siebie brzmienie pkt 2 opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#GrażynaCiemniak">Chciałabym, żebyśmy nie wylali dziecka z kąpielą, ponieważ zgadzam się z panem posłem, że powinniśmy ten zapis w opinii zostawić, natomiast może nie pisać, że do art. 16, tylko: „konieczność utrzymania w projekcie dyrektywy procedury przeglądu i notyfikacji prawodawstwa państw członkowskich”. To by wystarczyło. Rząd wie, o co chodzi, reszta jest w protokole.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#KarolKarski">Też chciałem zaproponować, zanim pan poseł się sprzeciwił, żeby nie trzymać się koniecznie numeru 16, tylko pkt 2 nadać brzmienie: „opowiedzenie się za wprowadzeniem do dyrektywy procedury przeglądu i notyfikacji prawodawstwa państw członkowskich”.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MarekWójcik">Zgadzam się.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#KarolKarski">Dziękuję, mamy więc konsensus w tym punkcie w obrębie projektu.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#KarolKarski">„Pkt 3. podtrzymanie opinii Komisji Europejskiej dotyczącej pojedynczych punktów kontaktowych, które będą miejscem nie tylko wymiany informacji, ale także i miejscem wypełnienia wszystkich formalności”. Proszę pana ministra o ustosunkowanie się.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#MarcinKorolec">Mam trudność ze zrozumieniem intencji, jaka jest zawarta w tym pkt 3. Po pierwsze, o którą Komisję Europejską chodzi – w Brukseli czy tę, na której obecnie jesteśmy?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#KarolKarski">Ta się nazywa Komisja do Spraw Unii Europejskiej Sejmu RP. Tak jest zapisane w Regulaminie Sejmu RP i opublikowane w „Dzienniku Ustaw”.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#MarcinKorolec">Opinia Komisji Europejskiej i projekt dyrektywy to są dwie różne rzeczy. Nie bardzo rozumiem intencję tego punktu. Jeśli chodzi o pojedyncze punkty kontaktowe, jest rzeczywiście taki artykuł, to jest art. 6.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#KarolKarski">Jeśli pan minister nie może odczytać intencji, to poprosimy wnioskodawcę, żeby wytłumaczył.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#MarcinKorolec">Chcę tylko powiedzieć, że zbyt daleko idące przepisy dotyczące jednolitych punktów kontaktowych mogą się okazać dla nas, jako państwa członkowskiego, zbyt kosztowne. Natomiast w art. 6 jest zapisana ta zasada i nie bardzo rozumiem, jaka jest intencja.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#MarekWójcik">Rzeczywiście ta zasada jest wprowadzona i to bardzo dobrze, dlatego że w tym momencie są państwa w UE, które zamierzają ją rozmiękczyć i pojęcie punktu kontaktowego sprowadzić tylko do punktu wymiany informacji, a nie miejsca, w którym przedsiębiorcy będą w stanie załatwić wszystkie formalności związane z prowadzeniem usług. Powszechnie wiadomo, że między innymi Wielka Brytania dzisiaj, ale także w następnych pracach nad dyrektywą, będzie zabiegać o to, żeby te punkty były tylko i wyłącznie punktami informacyjnymi, czyli tak naprawdę będzie chciała zmienić dyrektywę. W związku z tym stanowisko rządu jest zbieżne z moim stanowiskiem, że w tych punktach powinno się dać załatwić niezbędne formalności.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#GrażynaCiemniak">Mam konkretną propozycję zmiany: „Komisja zwraca się o poparcie stanowiska Komisji Europejskiej dotyczące” i dalej tak jak jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#KarolKarski">Pan poseł się zgadza, pan minister też. Uzgodnione.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#KarolKarski">„Pkt 4. aktywnego sprzeciwiania się kolejnym wyłączeniom z zakresu dyrektywy”. Pan minister ma głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#MarcinKorolec">Jak najbardziej zgoda.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#KarolKarski">Uzgodnione. „Pkt 5. wezwanie Komisji Europejskiej do włączenia się do procedury wzywania państw członkowskich przed Europejski Trybunał Sprawiedliwości za nieprzestrzeganie zapisów traktatowych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#MarcinKorolec">Nie widzę procedury, w jakiej moglibyśmy wzywać Komisję Europejską do jakichkolwiek działań. Nie funkcjonuje taka procedura. Nie wiem, jak to zrobić. Możemy wskazywać na poszczególne przypadki, ale nie ma mechanizmu, żeby to zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#KarolKarski">Procedura jest taka, żeby się po prostu zwrócić do Komisji Europejskiej. W końcu to jest organizacja międzynarodowa o charakterze rządowym. Jak się zbiorą wszystkie państwa, to mogą Komisję Europejską na drugi dzień wyrzucić, zmieniając traktaty. To jest cały czas organizacja międzynarodowa o charakterze rządowym. Cokolwiek by nie mówiono na temat jej ponadnarodowości, za każdym razem mamy prawo się do niej zwracać. A jaki to odniesie skutek i ewentualnie, jakie dalsze działania zostaną podjęte, to już jest kolejna sprawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#MarekWójcik">W pełni się zgadzam z interpretacją pana przewodniczącego.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#KarolKarski">Czy ktoś z państwa posłów chce zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#MarekStrzaliński">Właściwa interpretacja, którą pan przewodniczący przedstawił, wymaga właściwego sformułowania. Z całą pewnością słowo „wezwanie” nie jest tym właściwym. Można mówić o przekonaniu Komisji Europejskiej albo o zwracaniu się, a nie o wzywaniu. Dlatego proponuję, aby je zmienić.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#MarekStrzaliński">Jeszcze do pkt 3 – rozumiem, że tam chodzi o podtrzymanie, a nie potrzymanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#KarolKarski">Zmieniliśmy już ten punkt bardziej radykalnie. W tym projekcie w ogóle występuje pewna inflacja słowa „wezwanie”, w związku z tym nic się złego nie stanie, jeśli w pkt 5 pierwsze słowo „wezwanie” zostanie zmienione na „zwrócenie się do Komisji Europejskiej” i wtedy mamy tryb nieimperatywny. Intencje zostają spełnione, a rząd państwa członkowskiego może sygnalizować w każdej sprawie Komisji Europejskiej zainteresowanie daną kwestią. Nawet za samodzierżawia Rosji carskiej nie było tak, żeby poddany nie miał prawa się zwrócić do jego imperatorskiej wierchuszki.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#KarolKarski">Drugie może zostać, aczkolwiek to jest skarga, a nie wezwanie. Czy jeszcze są jakieś uwagi do tego punktu? Jeśli nie, to pierwsze wezwanie zamieniamy na zwrócenie się, w odpowiednim przypadku odpowiadającym nagłówkowi.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#KarolKarski">„Pkt 6. wezwania do prac nad uściśleniem definicji »usług społecznych«”.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#MarcinKorolec">Od samego początku, czyli od decyzji PE 16 lutego, zgłaszamy ten postulat, więc absolutnie się z nim zgadzam. Na początku postulowaliśmy wykreślenie, a jeżeli się nie da wykreślić, to doprecyzować.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#KarolKarski">Pan poseł nie ma już nic do dodania, ponieważ jego postulat został przyjęty w całości. Pani poseł chce zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#GrażynaCiemniak">Chcę zaproponować zapis, że „Komisja zwraca się o podjęcie skutecznych działań w celu uściślenia definicji »usług społecznych«”.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#KarolKarski">Każda nasza prośba do rządu jest zwróceniem się o skuteczne działania. Nie możemy z góry zakładać, że będzie inaczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#GrażynaCiemniak">To rząd musi jeszcze dużo popracować w UE, żeby tak było.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#KarolKarski">Jednak nie ma to żadnego wymiaru normatywnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#GrażynaCiemniak">Dobrze, wycofuję. Mam jeszcze jedną uwagę, drobną, ale ponieważ jest to w komputerze, to żeby poprawić w pierwszym zdaniu opinii nazwę Komisji – Komisja do Spraw Unii Europejskiej, nie w skrócie ds.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#GrażynaCiemniak">Chcę zaproponować, żeby jako oddzielny punkt na końcu tej opinii napisać, że Komisja do Spraw Unii Europejskiej podtrzymuje opinię nr 36 z dnia 23 marca 2005 r., ponieważ to jest wzmocnienie stanowiska rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#KarolKarski">Czy jest pani pewna, że tam jest wszystko to, co jest koherentne ze stanowiskiem rządu?</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#GrażynaCiemniak">Tak, jestem przekonana.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#KarolKarski">Odczytam opinię nr 36 z 23 marca 2005 r.: „Komisja do Spraw Unii Europejskiej opowiada się za jak najszybszym wejściem w życie dyrektywy o usługach na rynku wewnętrznym (COM(2004) 2 końcowy). Komisja popiera wszelkie działania zarówno rządu RP, Komisji Europejskiej, jak i posłów do Parlamentu Europejskiego zmierzające do uchwalenia tej dyrektywy.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#KarolKarski">Komisja stoi na stanowisku, że bez zdecydowanego usuwania barier na europejskim rynku usług poprzez:</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#KarolKarski">– przyjęcie reguły państwa pochodzenia,</u>
<u xml:id="u-84.3" who="#KarolKarski">– uproszczenie procedur administracyjnych,</u>
<u xml:id="u-84.4" who="#KarolKarski">– wprowadzenie procedur elektronicznych,</u>
<u xml:id="u-84.5" who="#KarolKarski">– usunięcie wielu wymogów stanowienia usług, jak i bez równoległego rozwiązania kwestii konkurencyjności usług dla biznesu, uznania kwalifikacji zawodowych, delegowania pracowników do świadczenia usług nie uda się zjednoczonej Unii Europejskiej zbudować, tak jak to zakłada Strategia lizbońska, konkurencyjnej gospodarki”.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#MarcinKorolec">Chcę zwrócić uwagę na trzy elementy. W pierwszej części tej opinii jest wezwanie rządu do jak najszybszego przyjęcia dyrektywy, a słyszeliśmy dzisiaj, że należy przedłużyć prace nad tą dyrektywą do czasu prezydencji fińskiej.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#MarcinKorolec">Po drugie, reguła państwa pochodzenia jak i zobowiązanie państw członkowskich do upraszczania procedur administracyjnych, jak mówiłem wcześniej, w pierwszym czytaniu w PE zostały wykreślone. W związku z tym rząd zmienił stanowisko i przyjęcie tej opinii spowoduje w moim rozumieniu odrzucenie stanowiska rządowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#KarolKarski">Ja też dostrzegam, zwłaszcza w kwestii jak najszybszego przyjmowania, pewne niespójności. Myślę, że posunęliśmy się w pracach nieco dalej, niż mówi ta opinia, dlatego automatyczne jej podtrzymywanie nie byłoby zgodne z intencjami wyrażonymi w obecnej opinii, którą mamy teraz przyjmować.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#GrażynaCiemniak">Częściowo podzielam to zdanie, natomiast głównie zależało mi na tym, żeby wzmocnić stanowisko rządu o te elementy, o które nadal będziemy zabiegać. Podzielam zdanie, że jak najszybciej powinna być uchwalona, ale na tyle, na ile to możliwe, żeby osiągnąć najlepsze rezultaty dla Polski. Nie będę się upierała, ale wiem, że wiele komisji z krajów UE nie tylko kieruje opinie do swoich rządów, ale również bezpośrednio do Komisji Europejskiej, do Brukseli przesyła swoje stanowiska, które wtedy są lepiej zauważane i są wzmocnieniem stanowiska rządu. Taką miałam intencję, ale nie będę się upierała.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#KarolKarski">Wszyscy rozumiemy, o co nam chodzi. Ta opinia nr 36 jest pewnym dokumentem, ale nie będziemy teraz opisywać, że w części się do niego odnosimy pozytywnie, a w części nie, czyli rezygnujemy z jej przywoływania.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#KarolKarski">Uzgodniliśmy treść projektu opinii. Czy ktoś z posłów chciałby głosować przeciwko tej opinii? Nie słyszę. W związku z tym, jeśli nie usłyszę głosu sprzeciwu, uznam, że poprzez konsensus przyjęliśmy opinię wraz z uzgodnionymi i przegłosowanymi poprawkami. Sprzeciwu nie słyszę, więc stwierdzam, że opinię przyjęliśmy.</u>
<u xml:id="u-88.2" who="#KarolKarski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt VI porządku obrad, czyli rozpatrzenia zmienionego wniosku dotyczącego dyrektywy PE i Rady w sprawie środków prawa karnego mających na celu zapewnienie egzekwowania praw własności intelektualnej. Rząd reprezentuje sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego pan minister Janusz Sellin.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#JarosławSellin">Najpierw kilka zdań na temat istoty tego projektu. To jest dyrektywa, która ma na celu zwiększenie skuteczności walki z piractwem i innymi naruszeniami praw własności intelektualnej. Pozwoli ona wyeliminować istniejące obecnie różnice pomiędzy systemami kar przyjętymi w poszczególnych państwach członkowskich UE, by dzięki temu skuteczniej walczyć z tym rodzajem przestępczości, często przybierającej formę zorganizowaną.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#JarosławSellin">Obecny projekt stanowi połączenie projektu dyrektywy o tym samym tytule oraz projektu decyzji ramowej w sprawie wzmocnienia ramowej regulacji karnej służącej zwalczaniu przestępstw związanych z własnością intelektualną przedstawionych przez Komisję Europejską w lipcu ubiegłego roku. Wprowadzona modyfikacja ma charakter formalno-prawny polegający na nadaniu skutków konkluzjom przedstawionym w komunikacie Komisji w sprawie wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z września ubiegłego roku, unieważniającym decyzję ramową w sprawie ochrony środowiska przez prawo karne. W ocenie Komisji Europejskiej wyrok ETS potwierdza kompetencje Wspólnoty do ustanawiania środków o charakterze karnym.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#JarosławSellin">Stanowisko rządu do poprzednich wersji dokumentów zostało rozpatrzone na posiedzeniu Komisji do Spraw Unii Europejskiej Sejmu i Senatu w lutym tego roku, a więc jest to temat omawiany stosunkowo niedawno, a obecne stanowisko pozostaje w zasadniczej części z nim zgodne. Streszczając, rząd wyraża poparcie dla działań UE zmierzających do realizacji celów omawianych projektów. Z małymi wyjątkami rząd podtrzymuje wyrażone we wcześniejszym stanowisku zastrzeżenie względem ustanowienia w dyrektywie szczegółowych regulacji z zakresu współpracy wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych. W ocenie rządu Wspólnota nie posiada kompetencji dla przyjmowania tych środków w dyrektywie. Poza tym uważamy, że sankcjom karnym nie powinno podlegać po pierwsze naruszenie prawa z patentu, po drugie naruszenie prawa z dodatkowego świadectwa ochronnego oraz po trzecie naruszenie prawa ochronnego na wzór użytkowy. Naruszenie tych praw nie jest w Polsce objęte sankcjami karnymi, a właściciel prawa w przypadku dokonanego naruszenia może wystąpić na drogę cywilno-prawną.</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#JarosławSellin">Karą jest i pozostanie objęte po pierwsze, naruszenie prawa do autorstwa projektu wynalazczego, po drugie, zgłaszanie cudzego przedmiotu prawa w celu uzyskania ochrony i po trzecie, wprowadzenie w błąd polegające na przeświadczeniu, że niechronione przedmioty są taką ochroną objęte.</u>
<u xml:id="u-89.4" who="#JarosławSellin">Poza tym rząd w dalszym ciągu sprzeciwia się propozycji spenalizowania przez prawo wspólnotowe naruszeń praw własności intelektualnej przewidzianych prawem krajowym państwa członkowskiego. Wydaje się to nieuzasadnioną ingerencją w wewnętrzny porządek prawny.</u>
<u xml:id="u-89.5" who="#JarosławSellin">Ostatnia różnica – rząd ma wątpliwości co do propozycji uczestnictwa przedstawicieli właścicieli naruszonych praw własności intelektualnej w działaniach wspólnych zespołów śledczych. To są wszystkie zasadnicze sprawy, które streszczają ten dokument.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#KarolKarski">Z posłanek koreferentek pani poseł Małgorzata Sadurska nie zgłosiła projektu opinii, natomiast pani poseł Anna Zielińska-Głębocka przedstawiła taki projekt.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Traktuję tę dyrektywę jako dyrektywę, która ma służyć realizacji jednolitego rynku wewnętrznego, a więc zapewnieniu harmonizacji ochrony własności intelektualnej na całym obszarze rynku w sposób jednolity, również przy harmonizacji aproksymacji prawa narodowego. To, co państwu przedstawiłam, to w dużej mierze jest moja krytyka stanowiska Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#AnnaZielińskaGłębocka">W pierwszym punkcie, jeśli chodzi o orzeczenie ETS, Rada Ministrów nie podziela interpretacji orzeczenia ETS dotyczącego kompetencji Wspólnoty, ale jednocześnie bierze pod uwagę możliwość rezygnacji z tego stanowiska, jeśli nie zostanie ono podzielone przez wymaganą większość państw członkowskich. To zrodziło moje duże zdziwienie, ponieważ należy respektować uprawnienia ETS do orzekania w sprawie podziału kompetencji między prawo wspólnotowe i akty prawa w trzecim filarze. Nie możemy kwestionować uprawnień władzy sądowniczej, która jest niezależna. Podobnie jak u nas Trybunał Konstytucyjny, tak tam ETS ma prawo orzekać o podziale kompetencji.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Moim zdaniem Rada Ministrów nie powinna również uzależniać uznawania wyroków ETS od tego, ile krajów członkowskich poprze jego stanowisko. To jest niepolityczne i nie odpowiada systemowi demokratycznemu, który tak usilnie budujemy we Wspólnocie Europejskiej. Ja bym to stanowisko Rady Ministrów odrzuciła. Albo uznajemy kompetencje ETS, albo nie. Jeśli uznajemy, że jest to władza sądownicza, która ma uprawnienia do rozstrzygania sporów kompetencyjnych, to przyjmujemy, że je ma, a nie w zależności od tego, kto nas w tym względzie poprze.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Drugi problem, który pan minister poruszył, to zakres praw objętych dyrektywą. Są tu dwa podejścia, które są w tej chwili debatowane. Komisja Europejska w tym projekcie dyrektywy proponuje podejście horyzontalne, które oznacza, że należy objąć środkami prawa karnego wszystkie formy naruszenia praw własności intelektualnej. Nie robi się więc enumeracji tych, które są bardziej lub mniej chronione. To jest zgodne z filozofią Światowej Organizacji Handlu i z Protokołem w sprawie handlowych aspektów ochrony praw własności intelektualnej, tzw. TRIPS-ami z 1994 r., gdzie też się mówi o wszystkich rodzajach praw własności intelektualnej. Natomiast to, co proponuje rząd, to jest podejście sektorowe, polegające na tym, że robimy listę tych, które przy pomocy tych środków są chronione i tych, które są wyłączone.</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Moim zdaniem należy poprzeć podejście horyzontalne, które jest mniej szkodliwe dla rynku, konkurencji, funkcjonowania podmiotów i daje większą szansę ochrony, tym bardziej że podkreśla się w tej dyrektywie, że chodzi o użycie środków karnych wtedy, kiedy są to naruszenia na dużą skalę. Ta skala komercyjna jest podkreślana, czyli małe szkody powodowane przez małych piratów nie będą ścigane tymi instrumentami.</u>
<u xml:id="u-91.5" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Po trzecie, Rada Ministrów opowiada się trochę przeciwko aproksymacji prawa krajowego i przeciwko propozycji spenalizowania przez prawo wspólnotowe naruszeń praw własności intelektualnej przewidzianych prawem krajowym. Uważa, że jest to nadmierną ingerencją w porządek wewnętrzny i jest nieuzasadnione celami zakładanymi dla przyjmowanego instrumentu. Proponuję niepodzielanie tego stanowiska. Albo przybliżamy prawo, jeśli są różnice w sankcjach karnych za te same przestępstwa w różnych krajach członkowskich, albo nie przyjmujemy w ogóle tej dyrektywy. Harmonizacja tych sankcji prawnych jest jakby gwarancją funkcjonowania jednolitego rynku i o to chodzi w tej dyrektywie. Zwłaszcza że ta aproksymacja prawa dotyczy w dużej mierze walki z praktykami prowadzonymi przez przestępczość zorganizowaną, a więc Polska też jest zainteresowana tym, by walczyć z przestępczością zorganizowaną, która prowadzi do piractwa czy sprzedaży podróbek produktów.</u>
<u xml:id="u-91.6" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Ostatni punkt – wspólne zespoły śledcze. Też nie bardzo rozumiem stanowisko Rady Ministrów, które pan minister przedstawił, że nie dopuszcza się właścicieli podmiotów, które są zainteresowane udziałem w zespołach śledczych. Uważam, że nie ma powodu, aby tę kwestię regulować w dyrektywie sektorowej.</u>
<u xml:id="u-91.7" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Takie są moje uwagi. Uważam, że jest to dyrektywa, która nie szkodzi Polsce, a która może nam pomóc w walce z piractwem.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#KarolKarski">Wobec wielości zgłoszonych uwag, nie otwieram dyskusji, tylko proszę pana ministra o odniesienie się do nich.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#JarosławSellin">Spróbuję po kolei. Kwestia pierwsza, dlaczego rząd postuluje przeniesienie przepisów określających kary i środki karne z dyrektywy do decyzji ramowej. Jest to propozycja wyłącznie proceduralna, bo przeniesienie tych przepisów nie zmieni merytorycznego znaczenia. Pozwoli jednak uniknąć istotnego zarzutu o ich niezgodność z traktatami tworzącymi Wspólnotę i UE. Dyrektywa może co najwyżej zawierać ogólne zobowiązanie do ustanowienia sankcji dla osób fizycznie nieprawnych jako środka koniecznego dla ochrony własności intelektualnej. Wspólnota nie posiada natomiast kompetencji do narzucania rodzajów kar i środków karnych. Te mogą być ustalane przez państwa członkowskie indywidualnie lub w drodze decyzji ramowej. Stąd ta decyzja. I myślę, że nieporozumienie polega na tym, że nie mówimy o interpretacji wyroku ETS, tylko o interpretacji Komisji Europejskiej do tego wyroku.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#JarosławSellin">Jeśli chodzi o drugą sprawę, dlaczego rząd proponuje wyłączyć spod regulacji naruszenie prawa z patentu, prawa z dodatkowego świadectwa ochronnego oraz prawa ochronnego na wzór użytkowy, pani poseł proponuje tu myślenie horyzontalne. Uważamy, że należy uniknąć sytuacji, w której naruszenie wszystkich form własności intelektualnej będzie traktowane jako czyn kryminalny. Takie podejście naszym zdaniem jest nieuzasadnione, gdyż zrównuje naruszenie takich praw jak prawo patentu z kryminalnym aktem piractwa i podróbki.</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#JarosławSellin">Dam przykład: podejście takie jest szczególnie niebezpieczne np. w dziedzinie farmacji, gdzie w ostatnich latach znacznie rozszerzono możliwości patentowania leków. Są patenty na proces produkcyjny, na związek chemiczny, na formę leku, na postać, a nawet zastosowanie. Koncerny farmaceutyczne posiadające patenty nie będą ponosiły żadnych kosztów, składając skargę do organów państwa, które będą prowadzić postępowanie karne zamiast procesu cywilnego. Z uwagi na niezasadność obciążania Skarbu Państwa kosztami postępowania karnego kryminalizacja naruszeń prawa ochronnego na wzór użytkowy także nie wydaje się właściwa. Oczywiście w każdym przypadku państwa członkowskie będą mogły podjąć indywidualnie decyzję o objęciu danych naruszeń sankcjami karnymi, ale nam chodzi o to, żebyśmy, jako kraj, mieli takie prawo indywidualne, a nie żeby to wynikało z wymogów dyrektywy, o której dzisiaj mówimy.</u>
<u xml:id="u-93.3" who="#JarosławSellin">Kolejna sprawa, dlaczego rząd sprzeciwia się spenalizowaniu przez prawo wspólnotowe naruszeń praw własności intelektualnej przewidzianych prawem krajowym państwa członkowskiego. Otóż dlatego, że penalizacja przez prawo wspólnotowe tych naruszeń praw własności intelektualnej przewidzianych prawem krajowym państwa członkowskiego oznaczałaby pozbawienie państw członkowskich możliwości decydowania o nieobejmowaniu sankcjami karnymi naruszeń praw niewymienionych w aktach wspólnotowych, a tym samym stanowiłaby ingerencję w wewnętrzny porządek prawny.</u>
<u xml:id="u-93.4" who="#JarosławSellin">Czwarta kwestia, dlaczego rząd sprzeciwia się udziałowi właścicieli praw w składzie wspólnych zespołów śledczych. Sprzeciwia się, ponieważ warunki ustanawiania i funkcjonowania wspólnych zespołów śledczych są zawarte w decyzji ramowej z czerwca 2002 r. Przepisy decyzji zostały następnie implementowane do polskiego systemu prawnego ustawą z 16 kwietnia 2004 r. o zmianie ustawy Kodeks karny Oraz niektórych innych ustaw. Z punktu widzenia obowiązujących przepisów prawa nie wydaje się celowym rozszerzenie kręgu osób uprawnionych de facto do prowadzenia postępowania karnego na etapie postępowania sprawdzającego czy przygotowawczego o przedstawicieli właścicieli naruszonych praw własności intelektualnej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami nie ma przeszkód do wykorzystania w postępowaniu karnym ich specjalistycznej wiedzy i zapewnienia im ochrony poprzez wykorzystanie przysługujących im uprawnień procesowych. Dlatego Polska będzie popierać – taka jest propozycja rządu – wprowadzenie do przepisów dyrektywy rozwiązań mających na celu ułatwienie udziału w postępowaniu właścicieli naruszonych praw własności intelektualnej, ale poza zespołami śledczymi. Naszym zdaniem ostateczna decyzja o zastosowaniu tej możliwości powinna być jednak każdorazowo podejmowana przez państwa członkowskie. To są te cztery kwestie, które pani poseł poruszyła.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#KarolKarski">Otwieram teraz dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Z pana słów wynika, że rząd jest w ogóle za odrzuceniem tej dyrektywy, dlatego że to, co pan powiedział, oznacza zupełne zmiany w konstrukcji dyrektywy. Ideą tej dyrektywy jest harmonizacja systemu karania piratów i podrabiania produktów na całym obszarze rynku wewnętrznego i dlatego Komisja Europejska proponuje, aby podporządkować to prawu europejskiemu, a nie systemowi podejmowania decyzji na podstawie filaru trzeciego, czyli decyzji ramowej, która wymaga uzgodnień międzyrządowych. Jest to więc zupełnie inne podejście, bo albo włączamy to do prawa europejskiego sensu stricte, czyli do systemu podejmowania decyzji na zasadzie wspólnotowej, albo zostawiamy to w filarze trzecim. Jest to więc decyzja kluczowa. Albo się godzimy na to, że jest to element funkcjonowania Wspólnoty Europejskiej i jednolitego rynku w ramach filaru pierwszego, albo się z tym nie godzimy i wtedy środki karne zostają tylko w ramach filaru trzeciego, gdzie nie obowiązuje prawo europejskie, to, które wymaga większości kwalifikowanej, a więc to, które jest podstawą funkcjonowania jednolitego rynku. Dlatego ja to zakwestionowałam i pytałam również, co może oznaczać takie stanowisko rządu, które spotka się z uśmiechem na ustach innych osób znających się na prawie europejskim – że nie godzimy się z interpretacją orzeczenia ETS, jaką zaproponowała Komisja Europejska, ale jeśli jakieś kraje podzielą nasze stanowisko, to się z tym zgodzimy. To jest niepoważne traktowanie prawa europejskiego. Dlatego uważam, że albo przyjmujemy, że orzeczenie ETS jest dla nas wiążące, albo je odrzucamy, a nie takie śmieszne podejście, że jesteśmy „za, a nawet przeciw”, jak mówi nasz przyjaciel Lech Wałęsa.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Zajmuję się Unią od lat i uważam, że podejście horyzontalne jest dużo lepsze niż sektorowe, dlatego, że jeśli zaproponujemy wyłączanie niektórych aspektów ochrony własności intelektualnej – rozumiem, że ochrony patentowej, a nie tego, czy ktoś używa patentów, czy nie, bo tak pan to przedstawił – będziemy robić taką listę, że to włączamy, a tego nie, rozpocznie się dyskusja, inne kraje przedstawią swoje propozycje i będziemy mieć dyrektywę sektorową, która będzie być może dla Polski korzystna, a może nie. Podejście horyzontalne zaś daje większą możliwość interpretacyjną. Bronię więc tego, bo w tej chwili jest walka o to, żeby wszystkie regulacje, które dotyczą jednolitego rynku, miały charakter właśnie horyzontalny. To są rozstrzygnięcia mniej krzywdzące rynek.</u>
<u xml:id="u-95.2" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Jeśli chodzi o aproksymację prawa krajowego, jesteśmy w UE i w pewnych dziedzinach musimy się dostosować. Jeśli przyjmiemy taki projekt, to będziemy zmieniać prawo polskie. Nie ma na ten temat dyskusji.</u>
<u xml:id="u-95.3" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Jeśli chodzi o wspólne zespoły śledcze, to nie podzielam zupełnie pana opinii. Uważam, że tworzenie dodatkowych zespołów śledczych, nie wiadomo jakich, nieumocowanych prawnie, nie jest dobrym rozwiązaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#KarolKarski">Pozwoliłem sobie poprosić Sekretariat, aby poinformował naszych posłów o konieczności powrotu na salę. W międzyczasie możemy kontynuować dyskusję. Czy ktoś chce zabrać głos? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#KarolKarski">W takim razie proponuję zawiesić rozpatrywanie tego punktu i przejść do rozpatrzenia pkt VII, co do którego nie zostały zgłoszone żadne projekty opinii. Jest to wniosek dotyczący decyzji Rady i przedstawicieli rządów państw członkowskich Unii Europejskiej zebranych w Radzie w sprawie podpisania i tymczasowego stosowania umowy o komunikacji lotniczej między Wspólnotą Europejską i jej państwami członkowskimi z jednej strony oraz Stanami Zjednoczonymi Ameryki z drugiej strony oraz wniosek dotyczący decyzji Rady i przedstawicieli rządów państw członkowskich Unii Europejskiej zebranych w Radzie w sprawie zawarcia umowy o komunikacji lotniczej między Wspólnotą Europejską i jej państwami członkowskimi z jednej strony oraz Stanami Zjednoczonymi Ameryki z drugiej strony. Referuje Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego pan Tomasz Kądziołka.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#TomaszKądziołka">Celem tego projektu jest zawarcie umowy lotniczej między Wspólnotą Europejską a jej państwami członkowskimi z jednej strony a USA z drugiej. Jest to od dłuższego czasu priorytetem w UE oraz głównym elementem kształtowania polityki UE w zakresie zewnętrznych stosunków w dziedzinie lotnictwa cywilnego. Do tej pory w lotnictwie cywilnym po konwencji chicagowskiej po 1945 r., po smutnych doświadczeniach wojennych, wszystkie państwa na świecie bardzo chronią własną przestrzeń, własny rynek. Stosunki były regulowane w umowach dwustronnych. Również Polska taką umowę ma podpisaną.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#TomaszKądziołka">Po naszym wstąpieniu do UE powstała nowa jakość UE chce prezentować skuteczną politykę w dziedzinie lotnictwa cywilnego, co wchodzi w konflikt z dotychczasowymi umowami z jednej strony, a z drugiej daje nowe możliwości i szanse. Jest to element zdecydowanie liberalizujący rynek lotniczy. Mamy pozytywne doświadczenia w tym zakresie. Dynamika ruchu czy obniżenie cen biletów w ostatnich latach namacalnie nam to pokazały.</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#TomaszKądziołka">Rząd generalnie popiera przedstawione wnioski dotyczące decyzji Rady i przedstawicieli rządów państw członkowskich UE zebranych w Radzie w sprawie podpisania tymczasowego stosowania oraz zawarcia umowy o komunikacji lotniczej między Wspólnotą Europejską a państwami członkowskimi z jednej strony a USA z drugiej z zastrzeżeniem możliwości jej tymczasowego stosowania, które uzależnione jest od trybu związania RP z przedmiotową umową.</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#TomaszKądziołka">Zdaniem RP pewne elementy projektu decyzji, zwłaszcza w zakresie wewnętrznego podziału kompetencji między WE, wymagają dalszego dopracowania. W szczególności należy tu wskazać na nie dość precyzyjne postanowienia dotyczące podziału kompetencji w przypadku procedury arbitrażowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#KarolKarski">Ponieważ pan poseł Jan Tomaka zgłaszał intencję zajęcia się na posiedzeniu Komisji tą sprawą, to może oddamy mu teraz głos. Ten dokument bowiem, który pan referuje, mamy w formie pisemnej. Będzie nam łatwiej dyskutować.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#JanTomaka">Rzeczywiście kwestię obszaru lotniczego między USA a UE uważam za drugi milowy krok, jaki Polskę może spotkać. Pierwszym oczywiście było jej wejście dwa lata temu do UE i co się z tym wiąże – wolnego obszaru w UE. Zaskutkowało, jak pan zasygnalizował, niezwykłym, dynamicznym wzrostem ruchu pasażerskiego, także w Polsce, dynamicznym rozwojem portów regionalnych, szczególnie w Polsce.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#JanTomaka">Ocenia się, że wprowadzenie tego wolnego, otwartego obszaru lotniczego może zwiększyć ruch pasażerski o ponad 17 mln pasażerów w ciągu roku. Da to szansę konsumentom zaoszczędzenia przynajmniej ok. 5 mld euro. Są to sprawy niebagatelne.</u>
<u xml:id="u-99.2" who="#JanTomaka">Zdaję sobie też sprawę z tego, że problem odnośnie do tej umowy tkwił w amerykańskich wewnętrznych przepisach i konieczności ich dostosowania do tego, co byśmy oczekiwali. Dlatego prosiłem o wprowadzenie tego do porządku obrad i o dyskusję, ponieważ szczerze mówiąc, nie rozumiem zastrzeżeń rządu w tej kwestii i proszę o ich wyjaśnienie. Być może one uległy zmianie, bowiem z tekstu wynika, że 10 i 11 maja odbyły się konsultacje Komisji Europejskiej z delegacją USA. Mam nadzieję, że w trakcie tych konsultacji te wszystkie wątpliwości zostały usunięte. Więc moje pytanie jest proste: tak, czy nie? A jeżeli nie, to jakie są zastrzeżenia naszego rządu do podpisania tej umowy?</u>
<u xml:id="u-99.3" who="#JanTomaka">Przypomnę, że cała UE uzależnia ostateczne podpisanie tej umowy od stanowiska delegacji amerykańskiej dotyczącego między innymi projektu regulacji w zakresie własności kontroli amerykańskiej przewoźników lotniczych. Czy więc 10 i 11 maja wątpliwości znikły, czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#KarolKarski">Czy ktoś jeszcze z państwa posłów chce zabrać głos w tej sprawie? Nie słyszę. Zamykamy listę mówców, ewentualnie pan poseł, jeśli nie będzie usatysfakcjonowany, będzie mógł zabrać głos. Proszę pana prezesa o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#TomaszKądziołka">11 maja odbyło się spotkanie, na którym wszystkich dotychczasowych pytań nie wyjaśniono do końca, dlatego że w tej umowie przewiduje się wieloetapowość, stopniowe rozszerzanie. Specyfiką USA jest bowiem to, że Kongres do czegoś się zobowiąże, a w przyszłości orzeczenia niezależnych sądów amerykańskich mogą pójść w nieco innym kierunku, niż intencje, które będą towarzyszyły stronie rządowej, która będzie upoważniona do podpisania tej umowy. Jest postawiony warunek, że dalsze otwarcie się, dalsza liberalizacja rynku amerykańskiego i europejskiego będzie uzależniona od tej praktyki, która będzie towarzyszyła implementacji tej umowy.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#TomaszKądziołka">Musimy byś świadomi, że sprawa nie jest przesądzona i dyskutuje się na temat mechanizmów stopniowego nabierania zaufania do siebie. Z naszego punktu widzenia jest to bardzo bezpieczne dla przewoźników europejskich i inwestorów europejskich i nie determinuje sytuacji, której potem moglibyśmy żałować.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#JanTomaka">Rozumiem, że decyzja Senatu w sprawie wiz dla Polaków to nie jest koniec drogi, bo Kongres itd. Mam jedno pytanie, czy nasze polskie zastrzeżenia są elementem zastrzeżeń całej UE?</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#TomaszKądziołka">Jak najbardziej wpisujemy się z naszymi interesami w ogólną politykę unijną, mówiąc krótko – interesami polskich linii lotniczych, które akurat to połączenie atlantyckie obsługują i mają plany co do tego, jak lepiej połączyć polonię amerykańską z krajem. Ta umowa da nowe możliwości tańszych przelotów i lepszej obsługi.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#KarolKarski">Wobec faktu, że nie zgłoszono żadnych projektów skorygowania aktu lub stanowiska rządu, jeśli nie usłyszę żadnego sprzeciwu ze strony państwa posłów, uznam, że Komisja przyjęła obydwa dokumenty do wiadomości i postanowiła nie zgłaszać uwag. Sprzeciwu nie słyszę, więc tą konkluzją kończymy rozpatrywanie pkt VII porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#KarolKarski">Powracamy do rozpatrzenia pkt VI. Przypomnę, że pan minister przedstawił projekt aktu, pani poseł koreferent zgłosiła projekt opinii, pan minister nie zgodził się z tezami zawartymi w tym projekcie, pani poseł nie zgodziła się z panem ministrem i jesteśmy na tym etapie, że pan minister ma głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#JarosławSellin">Przede wszystkim nie jest prawdą, że odrzucamy propozycje Komisji Europejskiej. Podtrzymujemy poparcie dla tego projektu w zasadniczych jego częściach i to jest bardzo wyraźnie w naszym stanowisku napisane, natomiast spieramy się co do szczegółów. Ta dyskusja jest świeża, bo to jest dokument unijny, który jest dopiero w pierwszej fazie dyskusji. Ta dyskusja, o ile wiem, jest właśnie co do szczegółów podjęta przez inne kraje unijne, nie tylko przez Polskę. Przypominam też, że właściwie myśmy to już merytorycznie omówili w tej Komisji i w komisji senackiej w lutym. Wtedy takie uwagi, jakie dzisiaj prezentuje pani poseł, nie były przedstawiane. Właściwie musimy zrobić drobną korektę ze względu na połączenie dwóch dokumentów, na jakie Komisja Europejska się zdecydowała, ale istota merytoryczna jest ta sama, którą omówiliśmy w lutym br.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#JarosławSellin">Jeśli chodzi o to jedno zastrzeżenie, które pani poseł jeszcze raz powtórzyła, związane z naszą niezgodą czy kwestionowaniem uczestnictwa właścicieli praw w składzie wspólnych zespołów śledczych, to chcę też mocno podkreślić, że to jest uzgodnione z Ministerstwem Sprawiedliwości. MS te zastrzeżenia, które tu przedstawiłem, też bardzo mocno podkreślało.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#KarolKarski">Rozumiem, że strony pozostały przy swoich stanowiskach, nikt z posłów nie zgłasza zamiaru zabrania głosu, w związku z tym nie pozostaje nam nic innego, jak poddać opinię pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#KarolKarski">Kto jest za przyjęciem opinii przedstawionej przez panią poseł Annę Zielińską-Głębocką?</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#KarolKarski">Stwierdzam, że Komisja przy 9 głosach za, 11 przeciwnych i 1wstrzymującym się, postanowiła odrzucić proponowaną opinię.</u>
<u xml:id="u-106.3" who="#KarolKarski">W ten sposób zakończyliśmy rozpatrywanie pkt VI porządku obrad. Przechodzimy do rozpatrzenia pkt IX, czyli rozpatrzenia wniosku dotyczącego decyzji Rady dotyczącej podpisania umowy o readmisji między Wspólnotą Europejską a Federacją Rosyjską oraz wniosku dotyczącego decyzji Rady dotyczącej zawarcia umowy o readmisji między Wspólnotą Europejską a Federacją Rosyjską wraz z odnoszącymi się do nich projektami stanowiska rządu. Rząd reprezentuje podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji pan Wiesław Tarka.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#WiesławTarka">Celem decyzji podpisania umowy o readmisji między Wspólnotą Europejską a Federacją Rosyjską jest formalne upoważnienie przewodniczącego Rady UE do wyznaczenia osoby lub osób umocowanych do podpisania w imieniu WE umowy o readmisji, natomiast celem decyzji Rady dotyczącej zawarcia umowy o readmisji między WE a Federacją Rosyjską jest zatwierdzenie w imieniu WE wyżej wymienionej umowy.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#WiesławTarka">Zgodnie z postanowieniem umowy o readmisji określone w niej obowiązki działają na zasadzie pełnej wzajemności i odnoszą się zarówno do obywateli państw będących stronami umowy, jak i obywateli państw trzecich, a także bezpaństwowców. Umowa ta zawiera niezbędne ustalenia techniczne dotyczące procedury readmisji. To są takie sprawy, jak: wniosek o readmisję, wymagane zaświadczenia, terminy, sposoby i tryb przekazywania osób oraz wykorzystywane do tego celu środki transportu.</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#WiesławTarka">Ważnym elementem proceduralnym przewidzianym przez umowę jest procedura przyspieszona, która stosowana jest w stosunku do osób zatrzymanych w rejonie przygranicznym określonym na 30 km od wspólnej granicy lądowej między państwem członkowskim a Federacją Rosyjską lub na terenie portów morskich i międzynarodowych portów lotniczych państw członkowskich lub Federacji Rosyjskiej. Zgodnie z zasadami przyspieszonej procedury wnioski o readmisję należy składać i odpowiedzi na nie udzielać w terminie dwóch dni roboczych. Warto zaznaczyć, że przy normalnej procedurze termin rozpatrzenia wniosku wynosi 25 dni kalendarzowych, z możliwością przedłużenia do 60 dni kalendarzowych. Umowa ta zawiera ponadto niezbędne ustalenia w sprawie kosztów, ochrony danych osobowych i stosowania umowy w kontekście innych zobowiązań międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-107.3" who="#WiesławTarka">W związku z tym rząd polski popiera projekt decyzji Rady dotyczący podpisania umowy o readmisji między WE a Federacją Rosyjską, a także projekt decyzji Rady dotyczący zawarcia umowy o readmisji między WE a Federacją Rosyjską.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#KarolKarski">Posłowie koreferenci w zasadzie nie zgłosili uwag, poza dosyć istotną prośbą pani poseł Grażyny Ciemniak o wyjaśnienie braku zastosowania umowy do terytorium Królestwa Danii. Prosimy o informację, dlaczego jest to wyłączenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#WiesławTarka">To jest związane z Protokołami 1 i 2 załączonymi do Traktatu z Maastricht, który wyłącza Danię z tej problematyki. Dania nie uczestniczy, bo zastrzegła to sobie w dodatkowych Protokołach dołączonych do Traktatu z Maastricht.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#KarolKarski">Czy to dotyczy całości terytorium Danii, czy tylko Grenlandii?</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#WiesławTarka">Całości terytorium Danii.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#KarolKarski">Bo Grenlandia, jak wiemy, zrezygnowała z tych przyjemności. Czy są jeszcze uwagi ze strony państwa posłów, pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#GrażynaCiemniak">Rozumiem, że to jest Protokół do Traktatu. Ale dlaczego?</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#WiesławTarka">Mogę przytoczyć pkt 7. We wniosku dotyczącym decyzji Rady dotyczącej zawarcia umowy o readmisji między WE a Federacją Rosyjską, gdzie zaznaczono, że zgodnie z art. 1 i 2 Protokołu w sprawie stanowiska Danii załączonego do traktatu UE oraz traktatu ustanawiającego WE Dania nie uczestniczy w przyjęciu niniejszej decyzji, w związku z tym nie jest nią związana i jej nie podlega.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#KarolKarski">Rozumiem, że stronami tej umowy oprócz WE i Rosji będą również państwa członkowskie?</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#WiesławTarka">Kwestie readmisyjne przeszły z trzeciego do pierwszego filaru, czyli są wspólnotowe i podlegają głosowaniom kwalifikowaną większością głosów.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#GrażynaCiemniak">Chciałam właśnie podkreślić, że to, że jesteśmy w UE, jest korzystne, ponieważ w ramach UE, jako państwo członkowskie, będziemy objęci tą umową, a dotychczas Polska nie ma z Federacją Rosyjską dwustronnej umowy o readmisji. Myślę, że warto też podkreślić, że nasza ustawa o cudzoziemcach jest ustawą w pełni dostosowaną do tej akurat umowy, nie będzie więc potrzeby, jak wynika ze stanowiska rządu, dodatkowych regulacji prawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#CzesławFiedorowicz">Tak się składa, że jesteśmy sąsiadem Rosji, chociaż, jak rozumiem, po ratyfikacji układu z Schengen, czyli dopiero po 26 października 2007 r., bo chyba taka data jest znana, kiedy będzie ratyfikowana umowa z Schengen, te warunki będą inne.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#CzesławFiedorowicz">Mam praktyczne pytanie, które dotyczy umowy o readmisji i doświadczeń Polski z Niemcami. Czy kraje członkowskie w UE, które sąsiadują z Rosją, nie będą musiały przejmować za całą UE dodatkowych zobowiązań? Mieliśmy różne negatywne doświadczenia z Niemcami polegające na tym, że Niemcy zbierali wszystkich, którzy nielegalnie trafili do Niemiec, i odsyłali Polakom, mówiąc, że oni przekroczyli nielegalnie granicę z Polską. Dla rządu polskiego cały czas był to ogromny problem. Czy ta kwestia jest jednoznacznie uregulowana w tej umowie, bo nie potrafię znaleźć takiego zapisu?</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#KarolKarski">To był ostatni głos w dyskusji, pan minister po raz ostatni odpowie.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#WiesławTarka">Pierwsza uwaga, nawiązując do tego, co powiedziała pani przewodnicząca Grażyna Ciemniak, dotychczas nie udało nam się podpisać takiej umowy, więc teraz w ramach UE będziemy mieli ten instrument.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#WiesławTarka">Odpowiadając panu posłowi, taki jest sens zawierania umowy o readmisji, że przekazujemy osoby do kraju, z którego przybyły. Dotyczy to oczywiście również readmisji obywateli rosyjskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#KarolKarski">Ponieważ nie zgłoszono żadnych propozycji skorygowania treści aktu bądź stanowiska rządu, o ile nie usłyszę sprzeciwu ze strony państwa posłów, uznam, że Komisja przyjęła oba dokumenty do wiadomości i postanowiła nie zgłaszać do nich uwag. Sprzeciwu nie słyszę, więc tą konkluzją kończymy rozpatrywanie pkt IX porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#KarolKarski">Przechodzimy do pkt X – sprawy bieżące. Informuję, że następne posiedzenie Komisji odbędzie się najprawdopodobniej w piątek 9 czerwca. Jednocześnie informuję, że wyjazdowe posiedzenie do Brukseli i Luksemburga jest odwołane przez pana marszałka Marka Jurka, ponieważ pan marszałek był uprzejmy w tym samym czasie zwołać niezaplanowane wcześniej posiedzenie Sejmu. W tej chwili wyjedzie sam Senat, a my pojedziemy po wakacjach. Pan marszałek zobowiązał się, że wyrazi zgodę, o ile nie zwoła w międzyczasie kolejnego niezapowiedzianego posiedzenia. Pojedziemy już wtedy bez Senatu. Senat jedzie teraz tylko do Brukseli, odwołał część luksemburską. Mieliśmy lecieć Tu-154, Senat bierze Jak-40, co to też świadczy o różnicach między Komisjami.</u>
<u xml:id="u-121.2" who="#KarolKarski">Czy ktoś chce zabrać głos w sprawach bieżących? Jeśli nie, to dziękuję. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>