text_structure.xml
123 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#KarolKarski">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Na wstępie informuję państwa posłów, że spotkanie z ambasadorami państw Grupy Wyszehradzkiej, które pierwotnie było planowane na dzisiaj na godzinę 16.00 w rezydencji ambasadora Słowacji nie dojdzie do skutku, ponieważ pan ambasador musiał się udać do swojej stolicy. Po różnych uzgodnieniach stwierdziliśmy, że lepiej będzie, jeśli się spotkamy za dwa tygodnie, niż jeśli obniżymy szczebel tego spotkania. Spotkanie odbędzie się więc za dwa tygodnie, wtedy kiedy będzie posiedzenie Sejmu i Komisji, żeby nie trzeba było specjalnie przyjeżdżać. Dzisiaj mamy wolne, co nie znaczy, że musimy tu spędzić czas do godziny 16.00 albo dłużej. Zachęcam, aby skończyć szybciej.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#KarolKarski">Nie słyszę uwag do porządku dziennego. Zdjęty będzie z niego pkt V, czyli wniosek dotyczący decyzji Rady w sprawie wytycznych dla polityk zatrudnienia w państwach członkowskich (COM(2006) 032). Wpłynęła prośba z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, aby pan minister Robert Kwiatkowski mógł przedstawić sprawę na następnym posiedzeniu Komisji. Ponieważ terminy na to pozwalają, możemy ten projekt rozpatrzyć za dwa tygodnie. To informacja szczególnie dla pani poseł Danuty Jazłowieckiej, która jest jednym z posłów koreferentów i wyraziła swoje zainteresowanie tym projektem.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#KarolKarski">Przystępujemy do realizacji porządku obrad z wyłączonym pkt V. Pkt I to lista A. Czy są uwagi? Nie słyszę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła przedstawione w pkt I projekty aktów prawnych i załączone do nich stanowiska rządu do wiadomości i postanowiła nie zgłaszać do nich uwag. Sprzeciwu nie słyszę, więc tą konkluzją kończymy rozpatrywanie tego punktu porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#KarolKarski">Przepraszam, że z rozpędu nie powitałem wszystkich obecnych, ale to posiedzenie jest jakby kontynuacją poprzedniego spotkania. Witam nowo przybyłą panią minister Annę Fatygę, sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych oraz wszystkich innych gości.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#KarolKarski">Pkt II porządku obrad to rozpatrzenie w trybie art. 9 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych, które odbędzie się w dniach 27 i 28 lutego 2006 r., w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach. Kto z przedstawicieli rządu referuje ten punkt?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AnnaFatyga">Zacznę, a jeśli pan przewodniczący pozwoli, poproszę później o udzielenie głosu podsekretarzowi stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej panu Tadeuszowi Kozekowi.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AnnaFatyga">Akty prawne, które znajdują się na liście A, nie są ostatecznie znane MSZ, ponieważ do tej pory nie otrzymaliśmy ostatecznej wersji listy A. Spodziewamy się, że może to nastąpić nawet po posiedzeniu w poniedziałek. Jest jednak jeden element, który zasygnalizowali nam nasi przedstawiciele biorący udział we wczorajszym posiedzeniu COREPER 2 w Brukseli, który może się znaleźć w dodatku do listy, a który jest bardzo istotny i spowodował, że wprowadziliśmy w trybie nadzwyczajnym taki punkt do porządku obrad dzisiejszego posiedzenia Komitetu Europejskiego Rady Ministrów i KERM to przyjął. Chodzi o rozporządzenie Rady uchylające rozporządzenia Rady w sprawie dostępu oferentów ze Stanów Zjednoczonych do zamówień publicznych. Chcielibyśmy obszerniej ten punkt zreferować, prosząc pana przewodniczącego i Komisję o umożliwienie zniesienia zastrzeżenia parlamentarnego, które musiało być złożone podczas posiedzenia COREPER 2 ze względu na brak opinii Komisji. Ponieważ sprawa jest niezwykle istotna i nosi charakter polityczny, prosimy o możliwość zreferowania jej.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszKozek">Jeśli chodzi o sesję ds. ogólnych, nie mamy żadnych aktów prawnych, natomiast chcę zwrócić uwagę na pkt 4 obrad, czyli przygotowanie Rady Europejskiej w dniach 23 i 24 marca. Chodzi o projekt porządku obrad. W tej kwestii chcemy zwrócić uwagę na trzy sprawy. Po pierwsze, na kwestie związane z bezpieczeństwem energetycznym.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#TadeuszKozek">Pani minister zwraca mi uwagę, że powinniśmy zacząć od zreferowania aktu legislacyjnego, czyli rozporządzenia Rady. Celem tego aktu prawnego jest zniesienie sankcji polegających na ograniczeniu dostępu oferentów pochodzących ze Stanów Zjednoczonych Ameryki do zamówień publicznych w państwach członkowskich UE. Sankcje te zostały wprowadzone w 1993 r. i mają zostać uchylone poprzez to projektowane rozporządzenie.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#TadeuszKozek">Historia tych sankcji jest taka, że w 1993 r. USA nałożyły sankcje wobec państw członkowskich Wspólnot Europejskich w związku z przyjęciem dyrektywy sektorowej 93/38. Art. 36 tej dyrektywy powodował w opinii USA dyskryminację dostawców wyposażenia sieci telekomunikacyjnych pochodzących z USA, zawierał bowiem zastrzeżenia, że oferta dotycząca zamówienia na te sprawy może zostać odrzucona, jeżeli udział produktów pochodzących z państw trzecich przekracza 50 proc. całkowitej wartości produktów objętych ofertą. W związku z tym USA wprowadziły znaczne ograniczenia w dostępie dostawców europejskich do zamówień udzielanych przez amerykańskie władze federalne, na co Europejska Wspólnota Gospodarcza odpowiedziała nałożeniem podobnych sankcji zawartych w rozporządzeniu Rady nr 14/61/93, czyli w tym rozporządzeniu, które ma być omawianym aktem prawnym uchylone.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#TadeuszKozek">Ale od tego czasu sytuacja się zmieniła. Wobec znacznej liberalizacji rynków telekomunikacyjnych UE oraz przyjęcia nowej dyrektywy sektorowej, która wyłącza spod jej zakresu podmioty zamawiające działające w sektorze telekomunikacyjnym, USA zamierzają znieść wyżej wymienione sankcje z dniem 28 lutego. W związku z tym utrzymywanie podobnej sankcji przez UE nie jest już zasadne. Rząd popiera więc ten akt prawny.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AnnaFatyga">W dniu dzisiejszym KERM przyjął pozytywne stanowisko rządu i gorąco proszę Komisję do Spraw Unii Europejskiej, ze względów politycznych i prestiżowych, o wyrażenie zgody na uchylenie zastrzeżenia parlamentarnego w tej sprawie. Będziemy mogli wówczas procedować już tę sprawę podczas posiedzenia bez zastrzeżeń i nie będzie już dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KarolKarski">Ten dokument został państwu posłom wcześniej doręczony w trybie art. 6 ust. 4 jako COM(2006) 060. Czy są jakieś uwagi czy zgłoszenia do dyskusji w tym punkcie porządku obrad? Nie słyszę. W takim razie, jeśli nie usłyszę sprzeciwu ze strony kogokolwiek z państwa posłów, uznam, że Komisja przyjęła do wiadomości stanowisko rządu oraz zreferowany projekt aktu legislacyjnego i postanowiła nie zgłaszać uwag w ramach procedury przewidzianej w art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. Sprzeciwu nie słyszę, więc tą konkluzją kończymy rozpatrywanie pkt II.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#KarolKarski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt III, czyli rozpatrzenia w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. wniosku dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiającego zasady uczestnictwa przedsiębiorstw, ośrodków badawczych i uczelni wyższych w działaniach prowadzonych w ramach siódmego programu ramowego oraz zasady upowszechniania wyników badań (2007–2013) (COM(2005) 705) i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Rząd reprezentuje podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki pan Krzysztof Kurzydłowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofKurzydłowski">Stanowisko rządu jest zebrane w ośmiu punktach. Zostało wypracowane na bazie już dosyć bogatych doświadczeń w zakresie uczestnictwa naszych zespołów badawczych w piątym i w szóstym programie ramowym. Jednym z najważniejszych punktów naszego stanowiska jest to, że uważamy, iż omawiany dokument wychodzi naprzeciw omawianym bardzo ważnym kwestiom uproszczenia obsługi administracyjnej związanej ze składaniem i rozpatrywaniem wniosków.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#KrzysztofKurzydłowski">Jeśli chodzi o kwestie finansowe, to rząd polski opowiada się za stuprocentową refundacją kosztów dopuszczalnych w przypadku działalności badawczej dla instytucji publicznych, szkół wyższych, instytutów badawczych oraz małych i średnich przedsiębiorstw, czyli opowiadamy się za utrzymaniem zasady obowiązującej w szóstym programie ramowym. Zwracamy także uwagę na konieczność zapewnienia właściwego dostępu do wszystkich informacji, które są istotne przy formułowaniu wniosków do siódmego programu ramowego. Proponujemy też uznanie priorytetu w zakresie zapisu w pkt 5 preambuły projektu rozporządzenia. Sugerujemy zmianę, która objęłaby w sposób bardziej wyrazisty Polskę, czyli tak, aby w tym miejscu było odniesienie do regionów konwergencji, a nie tylko do zewnętrznych granic regionów.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#KrzysztofKurzydłowski">Formułujemy również obawy wobec kwestii związanych z potencjalnym odejściem od modelu opartego na finansowaniu kosztów dodatkowych na rzecz modelu opartego na finansowaniu pełnego kosztu.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#KrzysztofKurzydłowski">W uzasadnieniu tego stanowiska chciałbym podkreślić, że formułując je, wykorzystaliśmy zarówno dobre, jak i złe doświadczenia z dotychczasowego uczestnictwa zespołów polskich w programach ramowych UE, a także spożytkowaliśmy efekty naszych wstępnych, nieformalnych ustaleń z różnymi partnerami co do tego, w jakim zakresie nasze postulaty mogłyby znaleźć sprzymierzeńców. W tej chwili jest szereg ciał doradczych działających na rzecz Komisji Europejskiej z udziałem osób reprezentujących rząd polski lub polskich ekspertów. Nasze stanowisko wykorzystuje także efekty mniej formalnych konsultacji prowadzonych właśnie w tych ciałach, które przygotowywały założenia do siódmego programu ramowego. Wydaje nam się, że niektóre nasze postulaty mogą być zrealizowane na etapie szczegółowych programów, jakich ten dokument nie obejmuje, a także we współpracy albo poprzez wykorzystanie możliwości, które się kryją w fakcie, że Komisja Europejska pewne szczegółowe rozwiązania będzie jeszcze konsultowała z PE.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#KrzysztofKurzydłowski">To wszystko, jeśli chodzi o wstępne objaśnienie tego dokumentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KarolKarski">Posłami koreferentami są pani poseł Grażyna Ciemniak i pan poseł Andrzej Grzyb. Czy ktoś z koreferentów chce zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#GrażynaCiemniak">Nie wnosiłam o to, aby Komisja rozpatrywała projekt rozporządzenia Rady ustanawiającego Fundusz Spójności COM(2006) 005, ponieważ na poprzednim posiedzeniu Komisji, gdy przyjęliśmy opinię Komisji nr 16, już mieliśmy informację przekazaną przez podsekretarza stanu pana Tomasza Nowakowskiego, że jest taki dokument, tylko KERM jeszcze nie zajął stanowiska. Więc nasza opinia nr 16 jest nadal aktualna i proponuję ją podtrzymać, dopisując może tylko numer dokumentu, bo formalnie jest to już nowa numeracja.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#KarolKarski">Otwieram dyskusję. Czy są zgłoszenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Mam pytanie dotyczące propozycji wkładu finansowego Wspólnoty. Polska opowiada się za stuprocentową refundacją kosztów, a Komisja proponuje 75 proc. Bardzo byłabym szczęśliwa, jako profesor uniwersytetu, gdyby się udało załatwić 100 proc. Jaka będzie strategia? Jakiego typu działania zamierza nasz rząd podjąć, aby wywalczyć te 100 proc. refundacji kosztów? Czy będzie zawierana jakaś koalicja, czy na posiedzeniu którejś z komisji? Jaka jest procedura i jak rząd jest przygotowany do tego, żeby tak ostro sprawę stawiać? I czy jest rozeznanie, jakie jest stanowisko innych krajów wobec tego zapisu? Czy mamy tu sojuszników, czy też będziemy zupełnie osamotnieni?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JarosławWałęsa">Zgadzam się ze stanowiskiem rządu, ale rozumiem, że proces konsultacyjny jeszcze się nie zakończył. Jak dużej modyfikacji może ulec stanowisko rządu?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KarolKarski">Czy są jeszcze jakieś zgłoszenia? Poinformuję państwa, że w uzgodnieniu z panią przewodniczącą na koniec postawię do przyjęcia opinię podtrzymującą dotychczasową opinię nr 16. Dla przypomnienia przeczytam, jakie stanowisko zajęliśmy poprzednio, w trybie innym niż art. 9 ust. 1. To była opinia nr 16 z dnia 10 lutego 2006 r., więc całkiem niedawno:</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#KarolKarski">„Komisja do Spraw Unii Europejskiej uważa, że Polska nie może się zgodzić na możliwość ewentualnego zawieszenia zobowiązań z Funduszu Spójności w przypadku nadmiernego deficytu budżetowego ani w odniesieniu do projektów już zatwierdzonych i realizowanych, ani w odniesieniu do nowo rozpoczynanych projektów. Mogłoby to skutkować uszczupleniem wynegocjowanych dla Polski środków z budżetu UE.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#KarolKarski">Ponadto dla spełnienia warunków konwergencji, m.in. poziomu deficytu budżetowego, tym bardziej są potrzebne środki na realizację inwestycji przyczyniających się do wzrostu gospodarczego i zmniejszenia deficytu budżetowego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Panie przewodniczący, o czym my mówimy? Mówimy o siódmym programie ramowym, a nie o Funduszu Spójności.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KarolKarski">Siódmy program ramowy już omówiliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Nie. Moje pytanie dotyczyło MEiN i było skierowane do pana ministra Krzysztofa Kurzydłowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KarolKarski">Przepraszam, dostałem dokument i go odczytałem. Uderzam się w cudze piersi, ale również we własne. Czyli do opinii, którą odczytałem dojdziemy w ramach omawiania pkt IV, a teraz wracamy do pkt III i bardzo proszę pana ministra o odniesienie się do pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KrzysztofKurzydłowski">Odpowiadając na pytania chcę podkreślić, że proces konsultacji nad tym dokumentem dopiero się rozpoczyna. W tej chwili państwa członkowskie przygotowują swoje stanowiska. W trybie roboczym poznamy w kolejnych fazach stanowiska innych państw i stosownie do tego będziemy próbowali modyfikować nasz punkt widzenia czy stanowisko rządu polskiego.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#KrzysztofKurzydłowski">W tej chwili z nieformalnych informacji, jakie udało nam się uzyskać, wynika, że sytuacja nie jest beznadziejna, jeśli chodzi m.in. o tę stuprocentową refundację dopuszczalnych kosztów, chociaż na pewno nie jest to sprawa, którą będzie łatwo zrealizować.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#KrzysztofKurzydłowski">Jeśli chodzi o to, które państwa członkowskie mają ochotę zająć podobne stanowisko, to oczywiście można łatwo rozpoznać, że większość nowych krajów członkowskich ma mniej więcej ten sam punkt widzenia. Jednak na obecnym etapie konsultacji nad tym dokumentem w poszczególnych krajach członkowskich trudno jest nam powiedzieć, jak dalece będziemy musieli ewentualnie zmodyfikować nasze stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KarolKarski">Ponieważ tak równolegle procedowaliśmy dwa punkty porządku obrad, chcę skorygować, że posłami koreferentami są panowie posłowie Mirosław Krajewski i Jarosław Wałęsa, a nie, jak poinformowałem, pani poseł Grażyna Ciemniak i pan poseł Andrzej Grzyb. Wszystko więc już stało się jasne. Jeszcze raz przepraszam, moja wina.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#KarolKarski">Czy ktoś z posłów chce jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejGałażewski">Pan minister mówił o konsultacjach. Rozumiem, że to jest dalszy ciąg konsultacji, które się odbywają od dłuższego czasu. Czy w ramach tych konsultacji rząd kontynuuje dobre kontakty z posłem sprawozdawcą PE panem profesorem Jerzym Buzkiem?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#KarolKarski">Czy są jeszcze jakieś pytania lub uwagi ze strony państwa posłów? Jeśli nie, zamykam dyskusję i proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KrzysztofKurzydłowski">Z ogromną satysfakcją potwierdzam, że jesteśmy w stałym kontakcie z panem profesorem Jerzym Buzkiem i jest wiele pozytywnych skutków tego, ale chciałbym podkreślić, że pan profesor Jerzy Buzek w ogóle jest ogromnym rzecznikiem zwiększenia finansowania badań naukowych i prac rozwojowych w budżecie Komisji Europejskiej i stał się prawie symbolem tych wszystkich, którzy mają głębokie przekonanie, że to jest droga właściwa dla Europy i w związku z tym dla Polski.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#KrzysztofKurzydłowski">Jesteśmy w kontakcie z panem profesorem także w tym sensie, że informujemy go na bieżąco, co się dzieje w Polsce, tak żeby mógł to wykorzystywać. Jednocześnie pozyskujemy od niego wiedzę na temat zamierzeń Komisji Europejskiej w zakresie formułowania się pewnych poglądów w PE. Jestem przekonany, że ta współpraca już przynosi efekty, ale szczególnie liczymy na nie w siódmym programie ramowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Jeśli można, chciałabym dodać jeszcze krótki komentarz i skierować prośbę do państwa z MEiN. Trzeba zacząć bardzo mocno podkreślać, że w polskim interesie jest również realizacja celów Strategii Lizbońskiej. W wystąpieniach rządowych i ministerialnych ten problem w ogóle znikał. Pokazywano tylko, że Polska jest bardzo biedna, w związku z tym potrzebuje rozbudowanej polityki społecznej i to jest nasz główny problem. A naszym głównym problemem jest właśnie nasze zacofanie w zakresie innowacyjności, postępu technologicznego i jeśli nie podkreślimy, że jesteśmy chętni również do realizacji Strategii Lizbońskiej, to jak wywalczymy te zapisy, żeby więcej pieniędzy szło na naukę, na kapitał ludzki i rozwój intelektualny? Rozumiem, że jest bieda, że są bardzo ważne potrzeby społeczne, ale chyba MEiN powinno mocno to eksponować. Taka więc jest moja sugestia wynikająca z tego, co obserwuję w tej chwili w polityce rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#KarolKarski">Widzę, że wszystko już zostało wyjaśnione. Nie padły żadne propozycje poprawek ani do projektu aktu prawnego, ani do projektu stanowiska rządu, w związku z tym, jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja postanowiła nie zgłaszać uwag do obydwu dokumentów. Nie słyszę sprzeciwu, tak więc tą konkluzją kończymy rozpatrywanie pkt III porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#KarolKarski">Ponieważ w pkt IV porządku obrad rząd reprezentuje pan minister Tomasz Nowakowski, który w tej chwili do nas podąża z posiedzenia KERM, więc może zaczekamy i damy mu możliwość dotarcia na czas, a przejdziemy teraz do rozpatrzenia pkt VI. Nie słyszę sprzeciwu, więc przechodzimy do rozpatrzenia w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. wniosku dotyczącego dyrektywy WE Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie kontroli państwa portu (COM(2005) 588) i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Projekt w imieniu rządu przedstawi podsekretarz stanu w Ministerstwie Transportu i Budownictwa pan minister Zbigniew Wysocki.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#ZbigniewWysocki">Chcę przedstawić ostateczny tekst projektu stanowiska rządu do dyrektywy unijnej 95/21/WE. Dotyczy to kontroli obcych statków w polskich portach. Głównym celem projektowanej dyrektywy zmieniającej dyrektywę 95/21/WE w sprawie kontroli państwa portu są zmiany w zakresie wzmocnienia i poprawienia skuteczności systemu kontroli państwa portu – w skrócie jest to PSC.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#ZbigniewWysocki">W intencji Komisji Europejskiej proponowane zmiany mają zredukować ryzyko wypadków, ryzyko zanieczyszczenia środowiska oraz pozwolą kontrolować warunki pracy i życia marynarzy z uwzględnieniem zmian do skonsolidowanej Konwencji ILO.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#ZbigniewWysocki">Proponowanym zmianom przyświeca idea zastąpienia zobowiązania, tzw. Commitmentu, 25 proc. inspekcji PSC – jest to w stosunku do liczby zawijających indywidualnych statków – przez jakościowe i globalne podejście do inspekcji w całym regionie, a więc objęcie inspekcjami 100 proc. statków w regionie na zasadach: substandardowe częściej, a dobre rzadziej, pozwalających właściwie wykorzystać kryteria selekcjonowania.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#ZbigniewWysocki">Proponowane zmiany obejmują:</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#ZbigniewWysocki">– zapewnienie lepszego stosowania systemu kontroli PSC w portach i na kotwicowiskach,</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#ZbigniewWysocki">– wprowadzenie obowiązku dla pilotów informowania inspekcji PSC o zauważonych nieprawidłowościach na statkach,</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#ZbigniewWysocki">– rozszerzenie i uproszczenie procedur odmowy wejścia statków, tzw. banning,</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#ZbigniewWysocki">– zwiększenie wymagań dotyczących kwalifikacji inspektorów, jak i zwiększenie obowiązków dla administracji morskich odpowiedzialnych za prawidłowe funkcjonowanie służb PSC,</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#ZbigniewWysocki">– usprawnienie przygotowania i przeprowadzania inspekcji PSC,</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#ZbigniewWysocki">– poprawienie i wzmocnienie systemu rozszerzonych inspekcji,</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#ZbigniewWysocki">– wzmocnienie przepisów dotyczących czynnika ludzkiego,</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#ZbigniewWysocki">– kontrole w zakresie ochrony żeglugi i portów,</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#ZbigniewWysocki">– większą przejrzystość i zwiększenie częstotliwości obowiązku publikacji informacji dotyczących statków i armatorów,</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#ZbigniewWysocki">– ułatwienia kontroli przez Komisję wdrożenia dyrektywy przez państwa członkowskie,</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#ZbigniewWysocki">– wprowadzenie nowego reżimu inspekcyjnego, zgodnego z Nowym Reżimem Inspekcyjnym wypracowanym na forum Paryskiego Memorandum.</u>
<u xml:id="u-24.15" who="#ZbigniewWysocki">Proponowane zmiany mają na celu przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa morskiego i ochrony środowiska morskiego oraz zmniejszenie liczby statków niespełniających minimalnych wymogów międzynarodowych. Propozycja Komisji została wypracowana po przeprowadzonych uprzednio konsultacjach z państwami członkowskimi UE i partnerami społecznymi, które odbyły się w lutym 2004 i 2005 r. W prace nad projektem dyrektywy zaangażowani byli również przedstawiciele Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Morskiego (EMSA) oraz członkowie specjalnie powołanej w ramach Paryskiego Memorandum grupy eksperckiej zajmującej się wypracowaniem nowych procedur inspekcji PSC tzw. Task Force ds. NIR (New Inspection Regime – Nowego Reżimu Inspekcyjnego).</u>
<u xml:id="u-24.16" who="#ZbigniewWysocki">Rząd popiera co do zasady zaproponowany przez Komisję projekt dyrektywy zmieniającej dyrektywę 95/21/WE w sprawie kontroli państwa portu.</u>
<u xml:id="u-24.17" who="#ZbigniewWysocki">Polska jako kraj członkowski UE a zarazem strona Paryskiego Memorandum popiera propozycje Komisji Europejskiej w zakresie polityki morskiej dotyczące poprawy bezpieczeństwa żeglugi, zabezpieczenia marynarzy i ochrony środowiska morskiego poprzez wzmożenie trybu inspekcji statków.</u>
<u xml:id="u-24.18" who="#ZbigniewWysocki">Polska jako strona Paryskiego Memorandum bierze czynny udział w pracach nad wprowadzeniem nowego systemu inspekcyjnego, który zastąpi istniejący obecnie skomplikowany system inspekcji, niezapewniający wysokiego poziomu bezpieczeństwa morskiego.</u>
<u xml:id="u-24.19" who="#ZbigniewWysocki">Rząd polski popiera przede wszystkim:</u>
<u xml:id="u-24.20" who="#ZbigniewWysocki">– inicjatywę NIR (Polska pracuje jako członek grupy roboczej NIR),</u>
<u xml:id="u-24.21" who="#ZbigniewWysocki">– rozszerzenie i uproszczenie procedur odmowy wejścia (banningu) na wszystkie typy statków ze względu na wielokrotne zatrzymanie,</u>
<u xml:id="u-24.22" who="#ZbigniewWysocki">– doskonalenie kwalifikacji inspektorów PSC oraz propozycje ich weryfikacji w okresie 5-letnim.</u>
<u xml:id="u-24.23" who="#ZbigniewWysocki">Rząd polski stoi na stanowisku, że bardzo ważnym jest zapewnienie ścisłej współpracy z Paryskim Memorandum przy opracowywaniu proponowanych w projektowanej dyrektywie rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-24.24" who="#ZbigniewWysocki">Jednocześnie należy podkreślić, że Komisja Europejska przedstawiła wstępny projekt przedmiotowej dyrektywy dopiero pod koniec 2005 r., a prace nad nim rozpoczęły się 31 stycznia 2006 r. Polska otrzymała ww. projekt w dniu 26 stycznia 2006 r., a w dniu 31 stycznia br. odbyło się pierwsze posiedzenie grupy roboczej Rady ds. Żeglugi poświecone tym zagadnieniom. W najbliższych miesiącach planowane są kolejne posiedzenia grup eksperckich poświęcone omówieniu ww. projektu dyrektywy. W toku prac grup roboczych projekt dyrektywy może ulec zmianie, co może spowodować potrzebę dokonania ewentualnych zmian w stanowisku rządu.</u>
<u xml:id="u-24.25" who="#ZbigniewWysocki">Ocena skutków prawnych: Przyjęcie przedmiotowej dyrektywy będzie wymagało stosownych zmian w polskich przepisach z zakresu bezpieczeństwa morskiego i funkcjonowania inspekcji portu. W związku z tym konieczna będzie m.in. nowelizacja rozporządzenia ministra infrastruktury z dnia 30 kwietnia 2004 r. w sprawie funkcjonowania inspekcji portu.</u>
<u xml:id="u-24.26" who="#ZbigniewWysocki">Ocena skutków społecznych: Przyjęcie przedmiotowej dyrektywy pozytywnie wpłynie na sektor gospodarki morskiej, a przede wszystkim przyczyni się do znacznego zwiększenia bezpieczeństwa statków morskich, jak i zmniejszenia ryzyka zanieczyszczenia środowiska morskiego.</u>
<u xml:id="u-24.27" who="#ZbigniewWysocki">Ocena skutków gospodarczych: Przyjęcie przedmiotowej dyrektywy nie powinno wpływać na gospodarkę kraju.</u>
<u xml:id="u-24.28" who="#ZbigniewWysocki">Ocena skutków finansowych: W chwili obecnej nie jest możliwe określenie skutków finansowych wprowadzanych zmian. Z tego względu niezbędne zatem będzie dokonanie szczegółowej analizy kosztów, jakie będą potrzebne do ewentualnego zwiększenia liczby inspektorów PSC, jak i wprowadzenia nowoczesnego wyposażenia dla tych inspektorów, niezbędnego dla prawidłowego funkcjonowania inspekcji PSC, co spowoduje konieczność zwiększenia środków budżetowych dla urzędów morskich. Uwaga zasadnicza dotycząca tego opracowania, że rząd będzie dążył do przedłużenia terminu wdrożenia dyrektywy do 24 miesięcy ze wszystkich względów szczegółowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KarolKarski">Koreferentami są panowie posłowie Radosław Parda, który nie zgłaszał uwag, i Edward Siarka, który zgłaszał uwagi. Proszę pana posła Edwarda Siarkę, niech się wytłumaczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#EdwardSiarka">Może nie tyle uwagi, co w toku analizy tego dokumentu nasunęło mi się kilka pytań, które chcę zadać panu ministrowi. Rzeczywiście, jest on bardzo ważny, jeśli chodzi o całą politykę związaną z tym wielkim pojęciem środowiska, które żyje sprawami morza, czyli marynarzy, i może w poważnym stopniu wpłynąć na warunki pracy marynarzy, którzy pracują pod różnymi banderami i czasem bywają z tym problemy. Dowiadywaliśmy się o tym z prasy. W związku z tym chcę zadać takie pytanie: Jak proponowane rozwiązania, ponieważ one potem będą obowiązywały nas wszystkich, skutkują dla naszych statków? Mam tu na myśli ich stan techniczny, zwłaszcza gdy zostanie zastosowana tzw. rozszerzona inspekcja, bo o tym się mówi w dokumencie.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#EdwardSiarka">Które państwa UE nie należą do paryskiego protokołu ustaleń?</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#EdwardSiarka">Jaka jest skala unieruchamianych statków w naszych portach w stosunku do tych, które nie spełniają norm bezpieczeństwa? Jaki to jest na dzisiaj obszar?</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#EdwardSiarka">W związku z tym, że w tym dokumencie przewiduje się ujednolicanie kontroli i wspólne przeszkolenia, jak liczna jest w tej chwili grupa inspektorów kontrolujących statki i jaka ewentualnie musiałaby być, aby skutecznie kontrolować wszystkie 100 proc. wchodzących do portu, gdyby ten dokument został ostatecznie przyjęty? Gdyby pan minister był w stanie odpowiedzieć mi na te pytania, to bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ZbigniewWysocki">Pierwsze pytanie dotyczy kontroli polskich statków. To jest w ogóle inne zagadnienie. PSC dotyczy obcych statków wchodzących do naszych portów, w ogóle więc się nie odnosi do naszych załóg.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#ZbigniewWysocki">Jeśli chodzi o pytanie drugie, czyli które z państw europejskich nie są w Paryskim Memorandum, to z państw morskich są to: Malta, Cypr i Litwa. Pozostałe, jak na przykład Luksemburg, nie mają dostępu do morza i ich te sprawy nie interesują. Można więc powiedzieć, że tylko te trzy. Ogromna większość jest w Memorandum Paryskim i Polska jest bardzo zaangażowana w prace tego Memorandum również na wielu innych polach.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#ZbigniewWysocki">Trzecie pytanie dotyczyło liczby inspektorów. Oczywiście w tej chwili nie potrafię jej przytoczyć we wszystkich portach, natomiast jeżeli będzie to rozszerzone do 100 proc., to należy to rozumieć nie jako 100 proc. statków wchodzących do portów, tylko 100 proc. tych, które już miały uchybienia i zostały odnotowane jako te, które należy bardziej kontrolować. Do tej pory te 25 proc. dotyczyło jedynie wybranych statków. Można było wybierać te najlepsze i wykazywać, że się kontrolowało, a w rzeczywistości statki grożące naszym portom i wodom wchodziły.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#ZbigniewWysocki">Jeśli więc chodzi o to ostatnie pytanie o liczbę inspektorów, nie potrafię jej podać, ale rozszerzenie będzie, w związku z tym będzie to jeden ze szczegółów skutków finansowych. Będzie konieczność zwiększenia liczby inspektorów i sprzętu dla nich. Między innymi zastrzeżenie ze strony UE dotyczyło nowoczesnych samochodów.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#KarolKarski">Nie widzę więcej zgłoszeń do dyskusji. Ponieważ nie padły żadne propozycje poprawek ani do projektu aktu prawnego, ani do stanowiska rządu, dlatego, jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja postanowiła do obu dokumentów nie zgłaszać uwag i przyjęła je do wiadomości. Sprzeciwu nie słyszę, więc taką konkluzją kończymy rozpatrywanie pkt VI porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#KarolKarski">Pan minister Tomasz Nowakowski już przybył, dlatego przechodzimy do rozpatrzenia pkt IV porządku obrad, który już szczątkowo rozpatrzyliśmy, czyli do rozpatrzenia w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. zmienionego wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady ustanawiającego Fundusz Spójności (COM(2006) 005) i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Proszę pana ministra o przedstawienie projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#TomaszNowakowski">To jest dokument będący skodyfikowaną wersją dotychczasowego, obowiązującego do obecnej perspektywy finansowej rozporządzenia Rady w sprawie Funduszu Spójności. Ten akt prawny był wielokrotnie zmieniany. Ostatnio był zmieniany przez traktat akcesyjny. Skodyfikowanie tego dokumentu w jedną całość ułatwi posługiwanie się nim i da większą jasność co do tego, jakie są zasady wydatkowania środków i jakie fundusze są przeznaczone na poszczególne państwa członkowskie.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#TomaszNowakowski">Przypomnę, że w tej chwili jesteśmy na etapie negocjacji z Komisją Europejską ostatniej partii wniosków z alokacji przewidzianej na 2006 r. dla Polski. Ten dokument będzie służył Polsce głównie do realizacji tych wszystkich projektów, które zostały przedstawione w ramach Funduszu Spójności, tych, które pierwotnie były w ramach pomocy przedakcesyjnej ISPA, a teraz są już w ramach Funduszu Spójności w obecnej perspektywie finansowej. W związku z faktem, że jest to odzwierciedlenie tych wszystkich ustaleń, które poprzednio były przyjęte, i ustaleń, które Polska wynegocjowała w traktacie akcesyjnym, rząd do tego skonsolidowanego tekstu rozporządzenia nie zgłasza uwag.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#KarolKarski">Koreferentami są pani poseł Grażyna Ciemniak i pan poseł Andrzej Grzyb. Przypomnę jeszcze raz, że na 12 posiedzeniu Komisji w dniu 10 lutego przyjęliśmy opinię w sprawie projektu tego rozporządzenia, oczywiście w innym trybie.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#GrażynaCiemniak">Ponieważ jest to wersja skodyfikowana dokumentu, to proponuję, o czym już wcześniej powiedziałam, nie zgłaszać uwag do tego projektu. Nasza opinia powinna być zgodna ze stanowiskiem rządu, który nie zgłasza uwag do tekstu dokumentu. Proponuję jednak, aby Komisja przyjęła nową opinię w sensie odniesienia się, czyli jeśli chodzi o numer tej opinii i którego dokumentu dotyczy, ponieważ merytorycznie nie jest to nic nowego, ale formalnie jest to inny dokument, bo skodyfikowany. Mam więc propozycję, aby przyjąć opinię w takiej wersji: „Opinia Komisji do Spraw Unii Europejskiej Sejmu RP w sprawie projektu rozporządzenia Rady ustanawiającego Fundusz Spójności, wersja skodyfikowana COM(2006) 005 przyjęta na posiedzeniu w dniu 24 lutego 2006 r. Komisja do Spraw Unii Europejskiej podtrzymuje opinię przyjętą na 12 posiedzeniu w dniu 10 lutego 2006 r.”.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#GrażynaCiemniak">Nie mamy uwag formalnych, ale sprawa dotycząca ewentualnego zawieszenia zobowiązań z Funduszu Spójności w przypadku nadmiernego deficytu budżetowego była, jest i będzie aktualna z punktu widzenia ważności dla Polski. I tak pan przewodniczący przedstawił tę opinię, i to całe uzasadnienie jest bardzo ważne, myślę więc, że pan minister się zgodzi, żebyśmy to podtrzymali w opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#DanutaJazłowiecka">Mam nadzieję, że mówimy o funduszu społecznym, a nie o Funduszu Spójności?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#GrażynaCiemniak">Mówimy o Funduszu Spójności.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#KarolKarski">W kwestii nadziei – nie ma nadziei. Nikt więcej nie zgłasza się do głosu, pan minister kiwa głową, że podziela zdanie pani poseł. Proponuję, aby projekt naszej opinii wyglądał w ten sposób: główka taka, jak powinna być, z odniesieniem się do aktualnego numeru COM, i dalej: Komisja podtrzymuje swoje stanowisko zawarte w opinii nr... w sprawie... dnia... COM... I tutaj dodałbym jeszcze raz tekst poprzedniej opinii, żeby to miało również walor merytoryczny i było wzmocnionym podtrzymaniem stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Mam taką uwagę techniczną, że dostaliśmy materiał dotyczący Funduszu Spójności, ale z dołączonym stanowiskiem rządu w sprawie siódmego programu ramowego. Po prostu dokumenty są źle spięte. To może wyjaśniać pomyłkę pana przewodniczącego.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#KarolKarski">Myślałem, że jakieś inne kwestie odnośnie do nadziei itd. Już miałem nadzieję.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#GrażynaCiemniak">Muszę powiedzieć, że tak bezkrytycznie pana przewodniczącego nie można słuchać, tylko trzeba jednak zostawić te 10 proc. na krytykę.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#KarolKarski">Zachęcam, zwłaszcza panią poseł Danutę Jazłowiecką.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#DanutaJazłowiecka">Tak właśnie podejrzewałam, że pan przewodniczący celowo nas czasem wprowadza w błąd, żeby zobaczyć, czy śpimy, czy pracujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#KarolKarski">Tym razem się pani poseł udało. Ponieważ Komisja już raz przyjęła to stanowisko, w związku z tym, jeśli nie usłyszę głosu sprzeciwu, uznam, że Komisja w ramach konsensusu przyjęła stanowisko zaproponowane przez panią poseł Grażynę Ciemniak z tą korektą uzupełniającą, o której mówiłem. Nie słyszę sprzeciwu, stwierdzam więc, że przyjęliśmy opinię. Zakończyliśmy rozpatrywanie pkt IV.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#KarolKarski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt VII, czyli rozpatrzenia w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. wniosku dotyczącego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie oceny zagrożenia powodziowego i zarządzania nim (COM(2006) 015) i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Referuje podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska pan Mariusz Jędrysek.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#EdwardSiarka">W kwestii formalnej – Justyna Kowalczyk wywalczyła medal na olimpiadzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#KarolKarski">Udało się. Łączymy się w radości z całą Polską, a zwłaszcza z ministrem sportu i Polskim Komitetem Olimpijskim, że ich działalność nie zakończyła się całkowitą klapą.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MariuszJędrysek">Na wstępie chcę poprosić o umożliwienie później zabrania głosu doradcy ministra spraw gospodarki wodnej panu Mariuszowi Gajdzie i wicedyrektor Departamentu Gospodarki Wodnej pani Iwonie Kozie. Jeśli chodzi o stanowisko rządu, to Polska, jako kraj o wysokim stopniu zagrożenia występowania powodzi, uznaje sprawy ochrony przeciwpowodziowej jako priorytetowe, dlatego też popiera inicjatywę Komisji na rzecz zmniejszenia ryzyka występowania powodzi. Niemniej jednak poprze ewentualne uwagi innych państw członkowskich, które odnoszą się do stwierdzeń, że skoordynowanie działań w zakresie ochrony przed powodzią powinno dotyczyć jedynie dorzeczy międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#MariuszJędrysek">Mamy tu uwagi merytoryczne. Jeśli chodzi o definicje, wydaje się, że zaproponowane w projekcie są zbyt ogólne i niewystarczające, toteż powinny zostać doprecyzowane. Jeśli zostaną wprowadzone zmiany definicji zawartych w projekcie dyrektywy, zasadne wydaje się przeredagowanie artykułów dotyczących map ryzyka powodziowego oraz artykułów dotyczących planów zarządzania ryzykiem powodzi.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#MariuszJędrysek">Jeśli chodzi o terminy, zaniepokojenie budzą terminy określające wykonanie wstępnej oceny ryzyka powodzi. Biorąc pod uwagę, że aktualizacja tej oceny ma być dokonana dopiero w 2018 r., a mapy ryzyka na podstawie tej oceny powinny być wykonane do 2013 r. i są one opracowane tylko dla wybranych na podstawie oceny obszarów, natomiast sama ocena ma być wykonana dla obszaru całego kraju, zasadne wydaje się wydłużenie okresu opracowania wstępnej oceny zagrożenia powodzią z 3 do 4, a może i 5 lat.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#MariuszJędrysek">W przypadku, gdy większość państw członkowskich zgodzi się na okres 3-letni przygotowania wstępnej oceny ryzyka powodzi, strona polska nie będzie oponowała, jednak z zastrzeżeniem ograniczenia zakresu opracowania przedmiotowej oceny.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#MariuszJędrysek">Jeśli chodzi o plany zarządzania ryzykiem występowania powodzi, zdaniem strony polskiej dyrektywa powinna przywoływać wszystkie metody ochrony przeciwpowodziowej, zarówno techniczne, jak i nietechniczne, ponieważ zagwarantuje to w przyszłości komplementarne ujęcie tych zagadnień w wymaganych dyrektywą elementach.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#MariuszJędrysek">Jeśli chodzi o systemy ostrzeżeń, proponujemy, jeśli zaistnieje taka możliwość, aby w dokumencie zaakcentować znaczenie systemów ostrzeżeń podczas powodzi, w tym szczególnie systemu wczesnego ostrzegania na obszarach, na których występują nagłe powodzie, a także podkreślić znaczenie współpracy systemów ostrzeżeń krajów sąsiadujących.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MariuszGajda">Chcę powiedzieć jedno – wreszcie w UE jest dyrektywa przeciwpowodziowa. Do tej pory sprawy powodziowe były traktowane przez Komisję Europejską wręcz nieprzychylnie. Mamy wprawdzie uwagi merytoryczne do tej dyrektywy, ale wyłącznie o charakterze kosmetycznym, natomiast w związku z tym, że ona w ogóle jest, na pewno będziemy ją popierać, choćby z tego względu, że pozwoli nam na realizację wielu zadań w zakresie gospodarki wodnej m.in. z funduszy unijnych. W tej chwili wpisaliśmy w SPO „Infrastruktura” sześć dużych projektów. Są to: wrocławski węzeł wodny, zbiornik Racibórz, Nysa, Żuławy, zbiornik w Nieszawie i zbiornik Kąty-Myscowa. Chcemy w ciągu tych 15 lat, oprócz innych, mniejszych projektów, to zrealizować. Wpisuje się to w zamierzenia tej dyrektywy.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#KarolKarski">Proszę panią dyrektor o zabranie głosu i proszę się przedstawić, bo pana Mariusza Gajdę znam osobiście. Pracowaliśmy razem w Ministerstwie Środowiska swego czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#IwonaKoza">Zastępca Dyrektora Departamentu Zasobów Wodnych w MŚ Iwona Koza. Stosownie do upoważnienia pana ministra pozwolę sobie tylko na pewne uzupełnienie formalne. W tej chwili dysponujemy, jako Polska, pierwszym oficjalnym tekstem projektowanej dyrektywy i dopiero rozpoczął się etap sformalizowanej oceny przez kraje członkowskie, mimo dalece zaawansowanego stanu prac ekspertów w tej dziedzinie. Mniej więcej co kilka dni odbywają się w tej chwili spotkania eksperckie. Pierwsze posiedzenie COREPER w sprawie tej dyrektywy odbyło się dopiero 22 lutego, więc oficjalne zestawienia uwag z poszczególnych krajów członkowskich jeszcze nie zostały przedstawione przez Komisję, natomiast przebieg wszystkich dotychczasowych prac wskazuje, że przy jednoczesnej woli wszystkich krajów członkowskich uchwalenia tej dyrektywy jest możliwość merytorycznego i redakcyjnego uszczegóławiania i uzdatniania projektu obecnie procedowanego.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#KarolKarski">Posłami koreferentami są pani poseł Jolanta Hibner i pan poseł Waldemar Nowakowski. Pan poseł Waldemar Nowakowski nie zgłaszał uwag, natomiast pani poseł Jolanta Hibner zgłasza uwagi. Oboje państwo sygnalizujecie chęć zabrania głosu. Może najpierw kobiecie oddam głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JolantaHibner">Wczoraj odbyła się debata na temat zagrożenia powodziowego i aktualnych przygotowań rządu do ewentualnych możliwych zagrożeń przeciwpowodziowych. Padały pytania posłów na temat działań, które będą zapobiegały, a nie leczyły skutki, czyli będą działały przyczynowo. Wielu posłów zwracało się z pytaniem, w jaki sposób rząd przygotowuje program tych działań przyszłościowo, nie w tej chwili. Brakuje wpisania takich spraw jak np. wyznaczenie miejsc na foldery, na zbiorniki retencyjne, przygotowanie ewentualnych planów budowy zbiorników retencyjnych. Brakowało tego w materiałach, które otrzymaliśmy.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#JolantaHibner">W dyrektywie UE, którą państwo popieracie, i w całości się z nią zgadzam, jest jedna kwestia ze strony państwa niezrozumiała dla mnie, tym bardziej że wczoraj po debacie jeden z panów dyrektorów powiedział mi, że macie państwo prawie już przygotowane wszystkie materiały do tego, żeby wprowadzić obowiązki wynikające z tej dyrektywy, że Polska jest jednym z najlepiej przygotowanych w tym zakresie krajów. Nie jest to spójne z tym, co jest zawarte w stanowisku rządu odnośnie do terminów. Zgadzam się, że być może pewne rzeczy trzeba dopracować, określić dokładniej koszty szacunkowe, natomiast nie wydaje mi się, żebyśmy, jako kraj tego największego zagrożenia, o czym pan dyrektor wspomniał i co jest ujęte w stanowisku rządu jak również w opinii Biura Strategii, które przygotowało opinię merytoryczną prawną, mogli sobie pozwolić na to przeciąganie wprowadzenia wykonania wstępnej oceny ryzyka. To nie jest mapa, plan działania, które mają program z określeniem kosztów i osób odpowiedzialnych. Mamy ocenić wstępne ryzyko. Bronimy się przed tym po to, aby przerzucić odpowiedzialność na kadencję następnego Sejmu? 4-, 5-letni okres? Dla mnie to jest niezrozumiałe. Uważam, że w ciągu 3 lat powinno to zostać zrobione. Dostałam informację, że wszystko jest przygotowane i dopięte prawie na ostatni guzik. Na co więc czekać?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WaldemarNowakowski">Nie miałem uwag, ale zgłaszam się do dyskusji, ponieważ uważam, że to jest bardzo ważna sprawa dla UE, ponieważ tak się składa, że zlewnie rzek dotyczą wielu krajów unijnych. Rozumiem stanowisko rządu, że cieszy się, że w ogóle się rozpoczęło procedowanie nad taką dyrektywą w UE, ale kiedy czytam uzasadnienie wniosku, chcę zadać pytanie dotyczące kwestii finansowania pewnych elementów zagrożenia i regulacji w obszarze wodnym. Nie wiem, czy UE nie podchodzi zbyt delikatnie do tematu, chociaż pewne sprawy są tu ujęte, np. że w ramach funduszy strukturalnych, funduszy rolniczych są przeznaczone pewne finanse. Ale czy w tym przypadku, kiedy zagrożenia są coraz częstsze, a dotykają krajów i bogatych, i biedniejszych w UE – nie ma się co wstydzić, że jesteśmy krajem rozwijającym się i nie mamy tyle funduszy, co kraje bogate – nie należałoby przystąpić do takiej ofensywy, aby utworzyć znaczony fundusz w budżecie unijnym na te sprawy. Czy rząd o tym myśli? Bo to są bardzo istotne sprawy. Mając optykę konkretnych funduszy, można by jeszcze bardziej dopracować projekty. Mogłoby być tak, że biedniejsze kraje unijne dostaną więcej funduszy na to, żeby regulować kwestie wodne, które przecież skutkują podtapianiem także krajów bogatszych w UE. O tym chcę podyskutować.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#DanutaJazłowiecka">Są programy, w których, jak podejrzewam, są również elementy związane nie tylko ze skutkami gospodarczymi, ale także ze skutkami społecznymi. Jestem z regionu, który przeżył powódź stulecia, z Opolszczyzny, i muszę powiedzieć, że skutki psychiczne tej powodzi utrzymywały się przez wiele lat. Mnie osobiście powódź nie dotknęła, ale przez kilka lat miałam gęsią skórkę, jeśli deszcz padał dłużej niż 2–3 dni. Obawialiśmy się, że znowu spotka nas to, co poprzednio, a mimo wielu zabiegów wielu ludzi, nie tylko z Opolszczyzny, ale z rządu i z innych regionów spoza Polski, którzy bardzo mocno nam pomagali i współpracowali, to jednak walka z powodzią i pomoc społeczeństwu były bardzo trudne. Dlatego takie programy, ich przygotowanie i zapoznanie z nimi społeczeństwa, a przez to przygotowanie go do sytuacji klęski jest szalenie ważne.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#DanutaJazłowiecka">Słusznie mówi pani poseł Jolanta Hibner, że to jest dla nas zupełnie niezrozumiałe. Co roku zastanawiamy się, czy nawiedzi nas powódź. Nie mówię w tej chwili w skali Opolszczyzny, tylko generalnie kraju. Czy nie warto jednak przyspieszyć prace i nie czekać nawet tych 3 lat, ale wprowadzić za rok czy za 2 lata?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#GrażynaCiemniak">W nawiązaniu do wypowiedzianych już opinii chcę jeszcze dodać, że sprawa zarządzania zagrożeniem powodziowym to również, uważam, ocena stanu technicznego urządzeń hydrotechnicznych, na co w debacie w Sejmie nie zwrócono uwagi. Podam przykład zapory we Włocławku, na temat której dyskutuje się już latami i ocena była wykonana. Ta zapora już kilka lat jest w stanie zagrożenia. Miała funkcjonować 10, a funkcjonuje 30 lat.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#GrażynaCiemniak">Wydaje mi się, że jeśli jest dyrektywa, dzięki której zostanie dokonana ocena zagrożenia powodziowego i zarządzania nim, to trzeba by również dokonać aktualnej oceny urządzeń, bo ostatnio była taka robiona kilka lat temu. Rozumiem, że taka dyrektywa i wnioski z niej wynikające będą szansą na realizowanie i finansowanie inwestycji z funduszy europejskich i z funduszy przeznaczonych np. na szeroko rozumianą ochronę środowiska, ale i bezpieczeństwo ludzi. Bo przecież zniszczenie takiej zapory to jest zagrożenie dla kilkuset tysięcy ludzi i dla środowiska. Cały czas jest dylemat, czy budować nowy stopień wodny, czy wzmacniać w sposób nowoczesny ten, który istnieje. Ale dyskusja trwa wiecznie, bo brakuje też jednoznacznej koncepcji finansowania. Gdyby był taki program docelowy na lata – podałam akurat przykład stopnia wodnego we Włocławku, który mi sen z powiek spędza, bo mieszkam w województwie kujawsko-pomorskim – to można by w Polsce wykorzystać to ukierunkowanie się UE na sprawy zarządzania zagrożeniem powodziowym i kompleksowo powiedzieć sobie, jaki jest stan, co trzeba naprawiać, co trzeba budować, co zlikwidować, a jeszcze jakieś urządzenia może zmienić. Chciałabym poznać stanowisko pana ministra w tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#AndrzejGałażewski">Przy ocenie zagrożenia powodziowego właściwie musimy znać nie tylko swoje własne plany i stan zagrożenia, ale też krajów sąsiednich. Jeżeli chodzi o UE, to wydaje mi się to dość łatwe, natomiast jak wygląda sytuacja na naszych granicach wschodnich, m.in. na Bugu? Czy mamy dobry przepływ informacji i monitoring sytuacji? Czy informujemy się wzajemnie również w części północno-wschodniej z Rosją i z Białorusią?</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#AndrzejGałażewski">Czy są przewidywane jakieś wspólne przedsięwzięcia finansowane z funduszy UE na granicach z krajami niebędącymi członkami UE?</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#AndrzejGałażewski">I pytanie może trochę na wyrost, ale z zagrożeniem powodziowym łączy się w pewnym sensie zarządzanie kryzysowe, które jest następnym etapem już w przypadku wystąpienia powodzi. Czy w tym względzie jest jakaś systemowa współpraca między MŚ a Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#KarolKarski">Nie słyszę więcej zgłoszeń, proszę więc pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#MariuszJędrysek">Dziękuję za te pytania i ciepłe słowa pani poseł pochodzącej z Opolszczyzny. Ja też pochodzę z Opolszczyzny, a mieszkam we Wrocławiu, więc powódź dotknęła mnie podwójnie bardzo mocno i wiem, co znaczy wielka woda, i walkę z nią prowadziłem także własnymi rękami.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#MariuszJędrysek">Czym innym jest nasza wewnętrzna polityka, a czym innym próba przygotowania i współpracy z UE w tym zakresie. Jeżeli mamy zaplanowaną aktualizację na 2013 r., to zbyt szybkie wykonanie aktualizacji dla potrzeb unifikacji tej strategii z UE powodowałoby, że mielibyśmy podwójną pracę. Wydłużenie tego okresu do 4–5 lat nie zmieni sytuacji w Polsce. Myślę, że to są odrębne sprawy.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#MariuszJędrysek">Jeśli chodzi o Włocławek, to jest on ujęty w pakiecie tych sześciu dużych przedsięwzięć, o których mówiłem wczoraj, wypowiadając się w Sejmie. Mamy nadzieję, że w latach 2007–2013 to zadanie zostanie zrealizowane. Taki jest plan. Koszt dotacji z UE wynosi 1 mld 400 mln euro. Ponadto jest jeszcze drugi pakiet mniejszych przedsięwzięć na 1,5 mld euro.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#MariuszJędrysek">Jeśli chodzi o współpracę z krajami, które nie są członkami UE, to z Ukrainą ta współpraca jest bardzo dobra, jest podpisana umowa. Z Białorusią trochę gorzej, ale tu problemy są dosyć obiektywne. Niemniej ta współpraca jest. Umowy, które są zawarte z Ukrainą, pozwolą na wspólne przedsięwzięcia sfinansowane przez UE. Wczoraj nawet odbyło się posiedzenie na ten temat w Senacie.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#MariuszJędrysek">Proszę znowu o możliwość zabrania głosu w razie potrzeby przez pana doradcę i panią dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#KarolKarski">Czy chcą państwo uzupełnić?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#MariuszGajda">Dla uzupełnienia chcę tylko powiedzieć, że 16 lutego odbyło się wspólne posiedzenie Centrum Zarządzania Kryzysowego pod przewodnictwem pana premiera Ludwika Dorna, z udziałem pana ministra Jana Szyszko, podczas którego omówiono stan przygotowań do ewentualnej powodzi. Na bieżąco więc taka współpraca jest prowadzona.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#IwonaKoza">Jedynie w formie uzupełnienia do odpowiedzi pana ministra na pytanie pana przewodniczącego Andrzeja Gałażewskiego dotyczące granicy wschodniej chcę powiedzieć, że w przypadku zaistnienia unijnej dyrektywy powodziowej, która będzie zobowiązywała kraje członkowskie przynajmniej do prób współpracy z krajami niebędącymi członkami UE, będą one mogły uzyskiwać pomoc finansową z funduszy unijnych i pewne wspólne pilotowe projekty będą mogły być realizowane, tak jak dzisiaj ramowa dyrektywa wodna i zasady współpracy z krajami niebędącymi członkami umożliwiają wspólne realizowanie projektów mających na celu stan jakości wód granicznych i planowane racjonalne wykorzystywanie wód granicznych między krajami unijnymi i spoza UE.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JolantaHibner">Po odpowiedzi pana ministra jeszcze bardziej jestem przekonana, że właściwe by było na koniec kadencji tego rządu i tego Sejmu, jeśli doczeka on końca tej kadencji, zrobić takie opracowanie, tym bardziej że z tego, co pan minister mówi, wynika, że to się nie pokrywa z terminami. Jeżeli dodamy do 2006 r. 4 lata, to mamy rok 2010 a nie 2013, jeżeli dodamy 5 lat, to jest 2011 r., czyli i tak są to inne daty. Jeżeli pan minister mówi, że mamy wszystko przygotowane, to rozumiem, że jest tylko kwestia weryfikacji. Na koniec kadencji zostawiacie państwo informację, co zostało zrobione i jakie są potrzeby. Wstępna ocena na dany rok będzie dawała podstawy do tego, by następny rząd mógł bardzo przytomnie zaplanować wydatki i ustalić priorytety.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#JolantaHibner">To, co powiedziała pani przewodnicząca Grażyna Ciemniak, jest bardzo ważną sprawą toczącą się w dyskusjach społecznych i nie tylko, bo także w gremiach naukowo-technicznych od wielu lat, i jest bardzo istotnym zagrożeniem. Aktualna wstępna ocena ryzyka dałaby odpowiedź, czy musimy potraktować to zadanie jako priorytetowe, a podejrzewam, że tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#KarolKarski">Rozumiem, że rząd wychodzi z założenia, że na koniec kadencji nie będzie nic zostawiał, bo ma przed sobą co najmniej 20 lat dobrej pracy. Wychodzimy już w dyskusji nieco poza materię dyrektywy, ale myślę, że to dobrze, ponieważ mamy możliwość porozmawiania na temat ważnych kwestii związanych z zagrożeniem powodziowym. Rozmawiamy już w tej chwili szerzej, nie tylko o projekcie unijnego aktu prawnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#DanutaJazłowiecka">Czy mógłby pan minister podać konkretne przyczyny, które utrudniają realizację tego przedsięwzięcia?</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#MariuszGajda">Czym innym są mapy zagrożeń powodziowych, które w ciągu 2 lat możemy przedstawić, bo częściowo je mamy, trzeba tylko zweryfikować, bo przez ostatnich kilka lat mało się robiło w tym względzie, a czym innym są mapy, które będą musiały spełniać standardy unijne. To są kwestie proceduralne, np. metodyka wyceny budynków. To są dwie różne rzeczy. Mapy cyfrowe zagrożeń powodziowych będą w ciągu 2 lat. Do połowy roku będzie przygotowany projekt nowych zmian systemowych w gospodarce wodnej. Chcemy przeprowadzić kompleksowo reformę gospodarki wodnej, bo to, co jest w tej chwili, jest bardzo złe. Zarządzanie jest podzielone między różnego rodzaju podmioty, nie ma spójności. Państwo doskonale o tym wiedzą i my też, ale proszę zauważyć, że działamy dopiero od kilku miesięcy. Pewne programy prowadzimy i wdrażamy, przygotowujemy również program retencjonowania wody.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#MariuszGajda">Jeśli chodzi o zaporę we Włocławku, to powiedziałem już, że jest to jeden z sześciu podstawowych projektów zgłoszonych do UE – budowa zapory w Nieszawie jako zabezpieczenie Włocławka. Będziemy to bardzo szybko realizować. Mniej więcej w połowie maja planujemy zorganizować coś w rodzaju „okrągłego stołu” na temat Nieszawy, bo są tam pewne konflikty pomiędzy lobby energetycznym a NGS, ale mam nadzieję, że te problemy rozwiążemy. Do końca czerwca ogłosimy przetarg na studium wykonalności pod kątem unijnym i przystąpimy szybko do realizacji tego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JolantaHibner">Pan dyrektor wspomniał o realizacji programowego założenia, natomiast my cały czas mówimy o latach potrzebnych na zrealizowanie wstępnej oceny ryzyka, a nie zrobienie oceny na podstawie map zagrożeń. To jest następny element przytoczony w dyrektywie, który obowiązkiem każdego kraju. A my mówimy o wstępnym ryzyku, czyli o etapie jeszcze przed mapami. Mapy są ujęte w następnym punkcie. Mając mapy i spełniając zapisy dyrektywy, mogą państwo przygotować prawie od ręki.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#KarolKarski">Proponuję, aby pan minister lub pan dyrektor odpowiedział w tej chwili na pytania. Ideałem jest, jeśli wychodząc z tej sali, zgadzamy się wszyscy co do wszystkiego, ale nie zawsze tak jest. Natomiast nie padła ostateczna odpowiedź, dlaczego okres wykonania wstępnej oceny ryzyka powodzi miałby być przedłużony z 3 do 4–5 lat. Jaki jest konkretny powód z punktu widzenia naszego kraju, że opowiadamy się za tym, żeby zmienić propozycję Komisji Europejskiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#MariuszGajda">To są kwestie tylko i wyłącznie proceduralne. Taką mapę zagrożenia według standardów polskich w ciągu 2 lat przygotujemy, ale nie wiadomo, czy ona będzie kompatybilna z unijną i chodzi o to, aby się ustrzec przed ewentualnymi karami. Jeżeli natomiast stanowisko UE będzie jednoznaczne, to się dostosujemy.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#MariuszGajda">Absolutnie się nie uchylamy od tego, aby taką mapę jak najszybciej zrobić. Jest tylko kwestia zgrania z wymogami unijnymi, ale jak będzie trzeba, też sobie damy radę.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#KarolKarski">Pani poseł Danuta Jazłowiecka nie wyczerpała jeszcze limitu zgłoszeń, natomiast udzielę teraz głosu osobom, które jeszcze go nie zabierały w tej dyskusji i nie zadawały pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#EdwardSiarka">Wydaje mi się, że trochę się zaklinowaliśmy w tej dyskusji, dlatego że po powodzi opracowywaliśmy już w gminach takie materiały i one są w dyspozycji regionalnych zarządów gospodarki wodnej. Nie jest tak, że nic na ten temat nie wiemy, bo w każdej gminie i powiecie są takie dokumenty, a jeśli jeszcze gmina ma plan zagospodarowania, to wiadomo, gdzie takie obszary występują.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#EdwardSiarka">Natomiast rozumiem wypowiedź pana ministra tak, że chodzi o zebranie i stworzenie z tego jednolitego dokumentu, który będzie wszystko pokazywał. Dla osób z obszarów przygranicznych jest to kwestia bardzo ważna i zwracamy na to uwagę, ponieważ spotkaliśmy się z tym, że nawet jeśli sytuacja powodziowa na naszym terenie była dobra, sąsiedzi spuścili nam wodę. Ten dokument może mieć bardzo duże znaczenie w takiej sytuacji, o czym zresztą tu mówimy, tylko wydaje mi się, że się zapętliliśmy w dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Czy możemy to zakończyć taką sugestią, żeby prace nad tą dyrektywą stały się inspiracją dla polskiego rządu do jak najszybszego przygotowania kompleksowej strategii przeciwdziałania powodziom? Jeśli pan minister to przyjmie, to chyba będziemy bardzo zadowoleni, bo chyba o to chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#KarolKarski">Proponuję, żeby MŚ się jednak zobowiązało, bo padło tu z ust pana dyrektora, że w ciągu 2 lat takie działania zostaną podjęte.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#MariuszJędrysek">Proszę wykazać trochę rozsądku i rozwagi. Jeśli coś jest robione za szybko, to pojawiają się błędy. Proszę pozwolić działać tak, jak rząd uznaje za stosowne.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#KarolKarski">Gdyby rząd miał działać tak, jak uznaje za stosowne, to w ogóle nie potrzebowalibyśmy się zbierać i pan minister nie potrzebowałby tutaj przychodzić, i nasze spotkanie byłoby zbędne, a wtedy najlepiej, żeby Sejm w ogóle nie istniał i wybory się nie odbywały. Nie podzielamy tego stanowiska rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#AndrzejGałażewski">Częściowo pan przewodniczący już powiedział to, co też mi się nasunęło po tej ostatniej, może niezbyt fortunnej wypowiedzi pana ministra. Niemniej mam pewien apel do pań posłanek, abyśmy nie formułowali na gorąco opinii Komisji. Koreferent przygotowuje propozycję opinii i na ten temat powinniśmy dyskutować.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#AndrzejGałażewski">Może jest to też kwestia pewnej wprawy w pracy. Opinia Komisji jest opinią obowiązującą dla rządu. Jeżeli uważamy i przegłosujemy, że rząd powinien odstąpić od tej sugestii przedłużenia czasu opracowania, to powinniśmy to napisać, przegłosować i wówczas jest to wiążące. Jeżeli sobie podyskutujemy, a potem powiemy, że nie mamy żadnych uwag, to po prostu nie będzie tego efektu. Dobrze by więc było, abyśmy rozmawiali na temat treści opinii, którą mamy przyjąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#KarolKarski">Pani poseł Jolanta Hibner przygotowała projekt opinii, który przeczytam. Tyle już było wymiany zdań, że dalsza do niczego nas już nie przybliży. „Komisja do Spraw Unii Europejskiej uważa, że stanowisko zaprezentowane przez rząd dotyczące wydłużenia okresu wykonania wstępnej oceny ryzyka powodzi z 3 do 5 lat jest niepokojące. Pozostałe uwagi do projektu dyrektywy przedstawione przez rząd są zasadne”.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#KarolKarski">Nie wiem, czy to słowo „niepokojące” jest właściwe, bo ono nie ma żadnego znaczenia normatywnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JolantaHibner">Opinię tę pisałam jeszcze przed otrzymaniem informacji, która potem wpłynęła, i nie wiedziałam, czy w międzyczasie nie pojawi jakieś uzasadnienie, o którym nie wiemy, że jest powód, dla którego rząd potrzebuje wydłużonego okresu do prac nad danym dokumentem. Ale z otrzymanej informacji wynika, że to jest okres, który absolutnie powinniśmy utrzymać, jeśli chodzi o dyrektywę. Po tym, co pan dyrektor powiedział, że w ciągu 2 lat będą mapy, wydaje mi się, że nie powinno być już żadnych dyskusji. Pan minister może się chyba zobowiązać, że w ciągu 3 lat wstępna ocena ryzyka powstanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#KarolKarski">Ostatni głos udzielam panu przewodniczącemu Andrzejowi Gałażewskiemu, potem pan minister i koniec dyskusji, ponieważ rozmawiamy na ten temat już od godziny i żaden nowy element od godziny nie został wniesiony, ani ze strony Komisji, ani ze strony MŚ.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#AndrzejGałażewski">Problem polega na tym, że zobowiązania ministra mogą się znaleźć w protokole, natomiast jeśli napiszemy konkretną opinię, to będzie ona obowiązywała rząd. Proszę więc sformułować tę opinię nie na zasadzie odczuć, jakie mamy, że niepokoi nas stanowisko rządu, tylko czego oczekujemy. Wówczas możemy tę opinię jako dokument przyjąć. To jest prośba do koreferenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#KarolKarski">Rzeczywiście w tej chwili opinia nie ma charakteru normatywnego ani zobowiązującego do czegokolwiek. Jest to tylko wyrażenie zdania, nawet nie zachęty do działania w jakimkolwiek kierunku. Nie udzielam już głosu pani poseł Danucie Jazłowieckiej. Proszę pana ministra o ostatnie słowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#MariuszJędrysek">Generalnie 3 lata są do przyjęcia. Jeśli większość państw członkowskich zgodzi się na 3-letni okres przygotowania wstępnej oceny ryzyka powodzi, strona polska nie będzie oponowała. Ale wiemy, że wiele państw sugeruje 5-letni okres, więc chcielibyśmy wykazać elastyczność. To nie jest kwestia tylko wewnętrznej polityki w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#KarolKarski">Pani przewodnicząca Grażyna Ciemniak chce sformułować opinię, żeby miała ona walor normatywny.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#GrażynaCiemniak">Uważam, że korzystnie byłoby zapisać tak: „Komisja do Spraw Unii Europejskiej nie akceptuje stanowiska zaprezentowanego przez rząd dotyczącego wydłużenia okresu wykonania wstępnej oceny ryzyka powodzi z 3 do 4–5 lat. Komisja uważa, że okres 3-letni jest niezbędny i wystarczający do przygotowania takiej oceny”.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#KarolKarski">Czy pani poseł Jolanta Hibner przyjmuje taką autopoprawkę?</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JolantaHibner">Tak, jak najbardziej.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#KarolKarski">Poddaję projekt tej opinii pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#KarolKarski">Kto z posłów jest za przyjęciem tej opinii?</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#KarolKarski">Stwierdzam, że Komisja 10 głosami za, przy braku głosów przeciwnych i 6 wstrzymujących się, postanowiła przyjąć zaproponowany projekt opinii.</u>
<u xml:id="u-82.3" who="#KarolKarski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt VIII porządku obrad, czyli rozpatrzenia w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. wniosku dotyczącego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie odpadów (COM(2005) 667) i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Nie widzę pani minister Agnieszki Bolesty, więc rozumiem, że pan minister Mariusz Jędrysek będzie przedstawiał.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#MariuszJędrysek">Na wstępie proszę o późniejszą możliwość zabrania głosu przez jeszcze dwie osoby z MŚ. Rząd polski popiera inicjatywę Komisji Europejskiej na rzecz optymalizacji przepisów dyrektywy 75/442/EWG i wyraża poparcie dla idei harmonizacji i przejrzystości postanowień zawartych w dyrektywie 75/442/EWG, dyrektywie 75/439/EWG oraz dyrektywie 91/689/EWG, a także popiera odzwierciedlenie kierunków wyrażonych w Strategii tematycznej w sprawie zapobiegania powstawaniu odpadów i ich recyklingu. Ponadto Polska z zadowoleniem przyjmuje propozycję Komisji Europejskiej w zakresie spalania odpadów i uznaje za zasadne uznanie tego procesu za odzysk pod warunkiem osiągnięcia efektywności energetycznej, której poziom powinien być przedmiotem dalszej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#MariuszJędrysek">Jednakże Polska uważa, że cele postawione przy przygotowaniu projektu dyrektywy ramowej o odpadach nie zostały w pełni osiągnięte. Zaproponowane nowe definicje, np. przetwarzania, budzą poważne wątpliwości w świetle ich spójności z definicjami tych samych pojęć w innych dyrektywach. Jednocześnie napotykane dotychczas problemy, przykładowo przy określaniu momentu, kiedy odpad, po przeprowadzeniu przekształceń, staje się produktem, nie zostały rozwiązane w projekcie dyrektywy, a jedynie przesunięte w czasie, gdyż mają być rozwiązywane w procesie komitologii. Również rozwiązywanie problemów z klasyfikacją procesów odzysku i recyklingu zostały w ten sam sposób odsunięte w czasie, a ponadto w projekcie dyrektywy pozostawiono w niezmienionym kształcie obecnie obowiązujące załączniki dotyczące procesów odzysku i unieszkodliwiania, które budzą wiele wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#MariuszJędrysek">Odnośnie do zapobiegania powstawaniu odpadów i ich recyklingu Polska uznaje dotychczas realizowane na poziomie wspólnotowym polityki i strategie środowiskowe za wystarczające w tym zakresie. W związku z powyższym Polska uważa, że na obecnym etapie nie jest zasadne nakładanie na państwa członkowskie nowego obowiązku opracowania programów dotyczących zapobiegania powstawaniu odpadów.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#MariuszJędrysek">W projekcie dyrektywy zaproponowano rozszerzenie stosowania dyrektywy IPPC na instalacje typu kompostownie odpadów, co wydaje się nieuzasadnione, bowiem wprowadza znaczące obciążenia biurokratyczne, przy trudnym do określenia na obecnym etapie efekcie ekologicznym. Powyższa propozycja wymaga analizy z punktu widzenia better regulation. Wątpliwości budzi również zrezygnowanie z priorytetu regeneracji w przypadku olejów odpadowych.</u>
<u xml:id="u-83.4" who="#MariuszJędrysek">W kwestii zagadnień związanych z rozporządzeniem WE nr 1774/2002 PE i Rady z dnia 3 października 2002 r. ustanawiającym przepisy sanitarne dotyczące produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego nieprzeznaczone do spożycia przez ludzi należy rozważyć, że podobnie jak to jest obecnie w przypadku zwłok zwierząt, należy wyłączyć z dyrektywy w sprawie odpadów również części zwierząt, w tym odpady poubojowe, odchody zwierząt i inne odpady zwierzęce oraz odpady kuchenne (kateringowe), gdyż całość tych zagadnień, ze względu na bezpieczeństwo zdrowia publicznego, powinna być uregulowana wyłącznie w rozporządzeniu WE nr 1774/2002.</u>
<u xml:id="u-83.5" who="#MariuszJędrysek">Wobec powyższego Polska uważa, że należy kontynuować prace nad projektem dyrektywy ramowej o odpadach, jednakże projekt będzie wymagał znaczących zmian. Zmiany te powinny iść w następujących kierunkach:</u>
<u xml:id="u-83.6" who="#MariuszJędrysek">1. Zapewnienia spójności i jednolitości pojęć stosowanych w gospodarce odpadami,</u>
<u xml:id="u-83.7" who="#MariuszJędrysek">2. Ograniczenia ilości dokumentów strategicznych i planistycznych,</u>
<u xml:id="u-83.8" who="#MariuszJędrysek">3. Niewprowadzania nowych rozszerzonych obowiązków dla przedsiębiorców,</u>
<u xml:id="u-83.9" who="#MariuszJędrysek">4. Pozostawienia priorytetu regeneracji dla olejów odpadowych,</u>
<u xml:id="u-83.10" who="#MariuszJędrysek">5. Wskazania w dyrektywie jasnych kryteriów określenia, kiedy odpady stają się surowcami wtórnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#KarolKarski">Posłami koreferentami są pani poseł Danuta Jazłowiecka i pan poseł Waldemar Nowakowski. Dla zachowania równowagi – teraz kobieta w drugiej kolejności.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#WaldemarNowakowski">Chcę zapytać, bo nie zauważyłem nigdzie w tych opracowaniach, jaki strona polska ma stosunek i czy jest dyrektywa odnośnie do odpadów szpitalnych i weterynaryjnych? Mówię o tym, ponieważ jest to bardzo istotny element, jeśli chodzi o odpady. Bo co się dzieje? W Polsce są instalowane instalacje unieszkodliwiania tych odpadów nie przez spalanie, tylko poprzez wysoką temperaturę i ciśnienie. To powoduje, że Polska staje się śmietnikiem Europy, jeśli chodzi o odpady medyczne. Stąd moje pytanie, jakie jest stanowisko rządu i czy jest dyrektywa UE, która to reguluje? Jakie rząd podejmie środki, żeby nie dopuścić do tego, co wkrótce może nastąpić, czyli że Polska stanie się śmietnikiem Europy, jeżeli chodzi o te odpady.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#DanutaJazłowiecka">Chciałabym przedyskutować kilka spraw, które budzą moje wątpliwości. Rząd w swoim stanowisku uznaje, że w art. 2 kategorią wskazaną jako ta, której ta dyrektywa nie dotyczy, jest nierozkopana zanieczyszczona gleba. Dlaczego odstępujecie państwo od tego zapisu, a np. nie reagujecie na ścieki z wyjątkiem odpadów w postaci płynnej czy zbetonowane materiały wybuchowe? Z czego wynika wybranie tylko tego jednego punktu w tym artykule?</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#DanutaJazłowiecka">Nie satysfakcjonuje państwa definicja przetwarzania. Rzeczywiście jest ona bardzo krótko opisana w art. 3, natomiast dosyć mocno temat rozwinięty jest w art. 5 i art. 6. Z jakiego powodu nie uznajecie państwo tej skróconej wersji definicji przetwarzania zapisanej w art. 3?</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#DanutaJazłowiecka">Chciałabym też, abyśmy przedyskutowali, z czego wynika państwa odstąpienie od przygotowania krajowego programu zapobiegania powstawaniu odpadów? Jestem zdania, że taki krajowy program powinien być przygotowany, udostępniony i powinien stanowić jakieś kierunki czy wskazanie priorytetów dla samorządów regionalnych, do tego, by opracowywały takie regionalne programy i by te programy stały się dokumentem podstawowym do przygotowywania regionalnych projektów finansowanych z UE związanych z zagospodarowywaniem odpadów.</u>
<u xml:id="u-86.3" who="#DanutaJazłowiecka">Nie jest też dla mnie zrozumiałe, dlaczego chcecie państwo ograniczać etykietowanie i pakowanie odpadów niebezpiecznych tylko do tych, które są w obrocie międzynarodowym, pomijając te w obrocie krajowym. Z czego to wynika? Bo tego też się nie doczytałam w stanowisku rządu.</u>
<u xml:id="u-86.4" who="#DanutaJazłowiecka">Proszę również o wyjaśnienie, dlaczego chcecie państwo odstąpić od procesu monitorowania, argumentując to tylko tym, że monitoring prowadzony jest na poziomie regionalnym. Myślę, że to bardzo dobrze, że jest na tym poziomie i nie ma żadnych problemów, żeby współpracować z regionami i te materiały otrzymywać od regionów.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#KarolKarski">Czy ktoś z posłów chce jeszcze wyrazić swoją opinię lub zadać pytanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#CzesławFiedorowicz">Chcę nawiązać do konsekwencji przyjęcia tej dyrektywy, bo myślę, że ona może się bardzo przyczynić do wywołania jednego pożytecznego skutku. Zresztą w ocenie skutków prawnych jest wskazane, że ta dyrektywa powinna spowodować dogłębną przebudowę obecnie obowiązującej dyrektywy o odpadach, ale też powinna spowodować przyjęcie nowej ustawy o odpadach. Otóż chcę zwrócić uwagę naszej Komisji, że Polska dysponuje fatalną ustawą o odpadach. To jest ustawa, która, zdaniem wielu ludzi zajmujących się odpadami, została utworzona przez lobbing firm zachodnich, które weszły na rynek polski, i grozi nam istotna katastrofa odpadowa, jeżeli w krótkim czasie nie zostanie ona zmieniona w sposób zasadniczy. Niestety mamy sytuację taką, że na polskim rynku, szanując prawo wolnego rynku, w wielu miastach pojawiły się firmy zachodnie, które świadczą usługi w zakresie gospodarki odpadami, ale nie są zainteresowane – niestety – ich dalszym przetwarzaniem, ale tu już nie będę wchodził w szczegóły.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#CzesławFiedorowicz">Zdaniem samorządowców, którzy są skupieni w środowiskach zajmujących się profesjonalnie gospodarką odpadami na każdym szczeblu, jest potrzeba natychmiastowej dogłębnej zmiany ustawy o odpadach i dzięki Bogu, że jest ta dyrektywa. Może ona właśnie skłoni do tego rząd.</u>
<u xml:id="u-88.2" who="#CzesławFiedorowicz">Jest pytanie, bardzo konkretne, czy rząd w związku z tym, że jest świadom tych krytycznych uwag, które nie są już tajemnicą poliszynela, ale są powszechnie znane, podjął realne kroki? Czy jest w opracowaniu i na jakim etapie nowa ustawa o odpadach, czy też jest to dopiero rozważane? A jeśli jeszcze nie podjęliście państwo działań, to dlaczego? Albo może nie zauważacie problemu?</u>
<u xml:id="u-88.3" who="#CzesławFiedorowicz">Moim zdaniem jest to jeden z większych skandali. Niektórzy uważają, że powinna powstać specjalna komisja śledcza dotycząca powstania tej ustawy o odpadach i jej skutków zagrożenia Polski jako śmietnika Europy. W związku z tym proszę o odpowiedź na tak rozbudowane pytanie, za co przepraszam, ale ono wyraźnie mówi o tym, że taka generalna ustawa o odpadach powinna powstać.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#KarolKarski">Nie widzę więcej zgłoszeń do dyskusji, proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#MariuszJędrysek">Jeśli chodzi o dyrektywę o odpadach medycznych, to takiej dyrektywy nie ma. Natomiast jeśli chodzi o zanieczyszczenia gleby, to będzie nowa dyrektywa i w tej kwestii nie należałoby w tej chwili wprowadzać tutaj innego zapisu. Proszę moich współpracowników o udzielenie szczegółowych odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#BeataKłopotek">Jeżeli chodzi o odpady medyczne i weterynaryjne, nie ma dyrektywy, czyli na poziomie unijnym nie ma przepisów, które mówiłyby o postępowaniu z odpadami medycznymi zakaźnymi. W naszej ustawie o odpadach jest art. 42 poświęcony postępowaniu z odpadami medycznymi i weterynaryjnymi. W trakcie zmiany ustawy o odpadach, która została dokonana ustawą z dnia 29 lipca 2005 r. o zmianie ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych innych ustaw w art. 42 został dodany ust. 1a, według którego zakazuje się unieszkodliwiania zakaźnych odpadów medycznych oraz zakaźnych odpadów weterynaryjnych w inny sposób niż spalanie w spalarniach odpadów.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#BeataKłopotek">Nasza interpretacja tego przepisu jest taka, że oczywiście inne metody, typu autoklawowanie, są dopuszczone na etapie przygotowywania odpadów do transportu, ale ostatecznie, biorąc pod uwagę zagrożenia epidemiologiczne, odpady powinny być spalane, bo to jest najbardziej skuteczna metoda, o czym pan poseł też mówił.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#BeataKłopotek">Czyli przepisy na poziomie krajowym mamy. Wiem, że są próby zmiany tych przepisów, żeby jednak przywrócić stan poprzedni. Uważam, że wtedy zrealizowałby się ten scenariusz, który pan poseł przedstawił. Ale przy egzekwowaniu tego przepisu sądzę, że do takiej sytuacji nie dojdzie.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#BeataKłopotek">Odnosząc się do szczegółowych pytań dotyczących stanowiska rządu, to po pierwsze, jeśli chodzi o zanieczyszczoną glebę, na poziomie krajowym mamy swoje własne przepisy –jest to ustawa o ochronie środowiska, która mówi o zakresie rekultywacji i wymaganiach. Uważamy, że nie należy wprowadzać podwójnych przepisów i z jednej strony traktować to jako powierzchnię ziemi i oczyszczać, a z drugiej jako odpady. Owszem, jest pewne orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, z którym się większość państw nie zgadza, i dlatego jest to bardzo podnoszone przez wszystkie kraje. Prace nad projektem tej dyrektywy dopiero się rozpoczęły i dopiero były zgłaszane pierwsze uwagi do rozdziału pierwszego przez inne kraje członkowskie, ale wszyscy bardzo to podnosili. Utwierdzamy się w przekonaniu, że jeśli mówimy o powierzchni ziemi, to mamy przepisy i nie twórzmy podwójnych przepisów na jedno zagadnienie.</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#BeataKłopotek">Jeżeli chodzi o ścieki, też mamy wyraźne wyłączenie, dlatego że są inne przepisy unijne i w tym kontekście nie zgłaszamy uwag.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#DanutaJazłowiecka">Zupełnie nie rozumiem państwa stanowiska, dlatego że tu właśnie nierozkopana zanieczyszczona gleba jest wymieniona jako nieobowiązująca do tej dyrektywy. Natomiast państwo sugerujecie, że ten zapis powinien zostać usunięty.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#BeataKłopotek">Wyjaśnię, dlaczego poruszamy tutaj tę kwestię. Czytam zdanie wstępne w dyrektywie do art. 2 ust. 1: „Dyrektywa nie obejmuje następujących kategorii odpadów z uwagi na niektóre szczególne aspekty tych kategorii objętych już prawodawstwem wspólnotowym”. Rozumienie krajów członkowskich jest takie, że jeśli mówimy o prawodawstwie wspólnotowym, to należy to rozumieć, że to jest tylko prawodawstwo na poziomie unijnym. Skoro jeszcze nie mamy żadnego projektu, który by mówił o tych zagadnieniach, to oznaczałoby, że jednak ta nierozkopana zanieczyszczona gleba, jak jest tu przetłumaczone, stanowiłaby odpady, z czym my się generalnie nie zgadzamy. Bo dopiero to, co zostanie z niej wydobyte w ramach procesów rekultywacji czy oczyszczania, będziemy traktować jako odpady, a nie to, co leży w gruncie. Traktując jako odpady to, co leży w ziemi, dochodzimy do absurdu, jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie pozostałe wymagania dyrektywy w tym zakresie. Dlatego takie jest nasze stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#DanutaJazłowiecka">Słowem spornym jest „nierozkopana”, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#BeataKłopotek">Sporne jest prawodawstwo wspólnotowe, bo do tej pory, jeśli były wyłączenia, było zapisane, że jest to nieobjęte prawodawstwem i było to zarówno prawodawstwo unijne, jak i prawodawstwo państw członkowskich. Gdyby było napisane, że bez prawodawstwa i bez tego dodatku wspólnotowego, to bylibyśmy usatysfakcjonowani.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#DanutaJazłowiecka">Państwo zwracacie uwagę na jakieś orzeczenie ETS. Rozumiem, że ten zapis był już dyskutowany. Co to było za orzeczenie?</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#BeataKłopotek">Ta nierozkopana zanieczyszczona gleba w poprzedniej dyrektywie ramowej, czyli w obecnie obowiązującej, nie była wpisana. Orzeczenie ETS dotyczyło jednej ze stacji benzynowych i tego, czy grunt wokół, to są odpady, czy nie. Orzeczenie, mimo pewnej absurdalności, poszło w tym kierunku, że ta cała ziemia to są odpady. Dlatego Komisja Europejska zaproponowała tutaj, żeby się ustosunkować do tego orzeczenia ETS, i żeby dodać tę nierozkopaną zanieczyszczoną glebę. Uważamy jednak, że zrobiła to w sposób trochę niefortunny, bo to tak naprawdę nie załatwia sprawy, tylko pogłębia istniejący kryzys.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#BeataKłopotek">Przechodząc do przetwarzania odpadów – zostało ono zdefiniowane w tym projekcie dyrektywy jako zbiorcze pojęcie dla odzysku i unieszkodliwiania. Do tej pory mieliśmy zdefiniowany zarówno odzysk, jak i unieszkodliwianie, a przetwarzanie w innych dyrektywach, np. w dyrektywie o składowaniu odpadów, dyrektywie o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym, dyrektywie o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji. Na te okoliczności mamy już swoje własne ustawy krajowe, które traktują przetwarzanie jako etap wstępny, czyli przygotowanie do ostatecznego odzysku czy unieszkodliwiania. Jeżeli tutaj przyjmiemy przetwarzanie, czyli angielskie treatment, w znaczeniu takim, że to jest całość tych wszystkich procesów, to zostajemy wtedy w sprzeczności z innymi dyrektywami.</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#BeataKłopotek">Poza tym zależy nam, żeby zdefiniować i rozróżnić to przetwarzanie jako etap wstępny w stosunku do odzysku, dlatego że w innych dyrektywach mamy wymagania np. dotyczące osiągnięcia poziomu odzysku. Pojawia się więc pytanie, jak mamy go liczyć, na którym etapie – czy już na etapie przetwarzania, czy też pomnażać? Zdarza się nieraz, że prowadzący wstępny proces już liczy to jako odzysk i potem sumę możemy uzyskać nawet większą niż 100 proc.</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#BeataKłopotek">Dlatego dla jasności, klarowności i dla spójności tych przepisów tak rozumiemy zmianę tej dyrektywy ramowej. Jeżeli proponujemy nową, to ona ma rozjaśnić te wszystkie pojęcia i stworzyć spójny system. Bo jeśli będziemy tworzyć na te same pojęcia różne definicje, przy jednoczesnym braku jakiejkolwiek propozycji zmiany tych innych dyrektyw, dojdziemy do jeszcze większego zamieszania, niż mamy obecnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#DanutaJazłowiecka">Czy nie satysfakcjonuje państwa ta definicja, która mówi o tym samym, o czym pani powiedziała: „Państwa członkowskie podejmują konieczne środki w celu zapewnienia, że wszystkie odpady podlegają operacjom skutkującym tym, że odpady służą pożytecznym celom”.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#BeataKłopotek">Nie, bo to nie jest definicja odzysku.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#DanutaJazłowiecka">To jest definicja odzysku i tego państwo nie kwestionujecie, natomiast kwestionujecie definicję przetwarzania.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#BeataKłopotek">Przetwarzanie zostało zdefiniowane jako odzyskiwanie i unieszkodliwianie. Jesteśmy w art. 5.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#KarolKarski">Myślę, że są granice, których przekraczać nie wolno. Posiedzenie Komisji to nie jest wymiana zdań między dwiema osobami. Poproszę, aby pani dyrektor odniosła się do pytań w całości, ewentualnie pan minister jeszcze to podsumuje, następnie pani poseł bądź inni posłowie, jeśli będą jeszcze nieusatysfakcjonowani, zadadzą pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#BeataKłopotek">Przechodzę w takim razie do następnej sprawy, czyli programów zapobiegania powstawaniu odpadów. W naszym przekonaniu nie jest celowe rozbijanie gospodarki odpadami na poszczególne elementy. Jak wiemy, gospodarka odpadami obejmuje zarówno wytwarzanie, jak i gospodarowanie, czyli to, co robimy z już istniejącymi odpadami.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#BeataKłopotek">Jeżeli mówimy o zapobieganiu, to jest to kluczowy element całej gospodarki odpadami i pierwszy, jaki powinniśmy podjąć. Dlatego ze względu na to, że w prawie unijnym i w naszym prawie polskim są już plany gospodarki odpadami, a procesy zapobiegania uznajemy za kluczowe, to z naszego punktu widzenia nie ma żadnego wytłumaczenia na to, byśmy mieli tworzyć jeszcze odrębne programy na tę okoliczność, tym bardziej że mogłoby to spowodować taki efekt, że skupialibyśmy się na każdej działce oddzielnie i znowu nie byłoby kompleksowego spojrzenia. Nieraz bowiem jest tak, i już inne państwa członkowskie podnosiły to w trakcie dyskusji, że można na siłę zapobiegać powstawaniu niektórych rodzajów odpadów w jednym miejscu i spowodować przez to, że w innym miejscu powstanie ich znacznie więcej. W związku z tym, w ten sposób rozumując, doszliśmy do przekonania, że nie ma żadnych podstaw merytorycznych do tego, żeby wyodrębniać jakikolwiek osobny plan, tylko należy patrzeć na całe zagadnienie kompleksowo.</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#BeataKłopotek">Dlatego mamy w Polsce obowiązujący od 2002 r. krajowy plan gospodarki odpadami, w którym są wytyczne i są już uchwalone wojewódzkie plany gospodarki odpadami. Pierwsza edycja była w 2003 r. Są również na niższych poziomach. Dlatego uważamy, że sztuka dla sztuki nie ma co dalej procedować, tylko w tych planach kompleksowych powinno być zawarte wszystko.</u>
<u xml:id="u-103.3" who="#BeataKłopotek">Jeżeli chodzi o sprawę oznakowania, nasze stanowisko generalnie jest takie, że powinniśmy być w spójności w tym zakresie z całym prawem unijnym. Jeżeli mamy oznakowanie, które dotyczy międzynarodowego transportu, to w tym zakresie powinno obowiązywać i nie ma co powtarzać i rozszerzać tych przepisów. Uważamy, że jest to niefortunne. Do tego miejsca jeszcze w procedowaniu na forum Rady nie doszliśmy i być może w dyskusjach z Komisją Europejską okaże się, że miała ona coś innego na względzie. Wtedy będzie można się do tego elastycznie odnieść. Generalnie jednak ustaliliśmy stanowisko kierunkowe, żeby było wiadomo, do czego mamy dążyć, i jest ono takie, żeby nie powielać aktów prawnych i starać się, żeby były spójne. W tym kierunku zmierzamy.</u>
<u xml:id="u-103.4" who="#BeataKłopotek">Co do monitoringu, to znowu chodzi o program zapobiegania w gospodarce odpadami. Protestujemy głównie dlatego, że oprócz tego, że musimy przedstawiać plany gospodarki odpadami i sposób ich realizacji, i że do każdej dyrektywy z reguły musimy pisać po dwa sprawozdania, musielibyśmy pisać jeszcze kolejne sprawozdanie, a to w naszym przekonaniu jest już zawarte w tym monitorowaniu gospodarki odpadami, który jest teraz na poziomie Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-103.5" who="#BeataKłopotek">Odnosząc się do pytania zadanego przez pana posła, chcę zwrócić uwagę, że nie tyle mówimy o ustawie o odpadach, co o ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Jak zrozumiałam wypowiedź pana posła, chodziło o gospodarowanie odpadami komunalnymi i o rolę gmin. W poprzedniej kadencji jako jedna z ostatnich została uchwalona ustawa z dnia 29 lipca 2005 r. o zmianie ustawy o odpadach i zmianie niektórych innych ustaw. Wśród tych innych ustaw była ustawa z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Ta ustawa reguluje kwestie gospodarki odpadami komunalnymi. Mamy tam słynny art. 6a, który mówi o tym, że gmina może w drodze uchwały Rady Gminy przyjąć obowiązki od właścicieli nieruchomości w zakresie postępowania z odpadami komunalnymi. W przedłożeniu rządowym, które w poprzedniej kadencji było do tej ustawy przedkładane, była propozycja, aby zmienić ten art. 6a w taki sposób, żeby nie było tam sformułowania, że tę uchwałę Rada Gminy może podjąć dopiero po przeprowadzeniu referendum. Ten zapis nie został przyjęty przez Sejm, nie zostało nic w tym zakresie zmienione. Została wzmocniona rola przedsiębiorstw, a rola gminy jest jakby rolą nadzorczą, kontrolną, wydawania zezwoleń itd.</u>
<u xml:id="u-103.6" who="#BeataKłopotek">Z tego, co wiem ta ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach znalazła się w pakcie stabilizacyjnym. Jest to ustawa, która jest w kompetencjach MTiB. Wiem, że MTiB chciało ją zmieniać ze względu na to, że jest tam kilka błędów legislacyjnych. Przypuszczam, że podejmowane dyskusje przerodzą się w tym kierunku, że MTiB podejmie bardziej całościową nowelizację tej ustawy. Ale byłabym tu bardzo ostrożna. Należałoby najpierw na spokojnie przemyśleć, jak chcemy, aby wyglądał system gospodarki odpadami komunalnymi. Nie dalej bowiem jak 3 godziny temu byłam na spotkaniu z gminami województwa mazowieckiego i przedstawiciel jednego z powiatów, bo byli tam przedstawiciele powiatów i gmin, zadał mi pytanie, co on ma zrobić, żeby zmusić gminy, żeby w końcu przyjęły plany gospodarki odpadami, bo ciągle mówią „nie” i nie ma żadnej kary dla gmin, jeżeli nie wykonują swoich zadań. Podstawowym argumentem, który był podnoszony przez przedsiębiorców przeciwko przedłożeniu rządowemu, było zlikwidowanie referendum i ułatwienie gminom drogi do tego, aby przejmowały obowiązki od właścicieli nieruchomości. Tak że sprawa nie jest prosta.</u>
<u xml:id="u-103.7" who="#BeataKłopotek">Kwestia gospodarki odpadami komunalnymi może być ekonomicznie uzasadniona i przez to również mieć właściwy wymiar ekologiczny normalnego rozwoju. Jeżeli mówimy o systemach gospodarki odpadami komunalnymi, to przy bardzo prostych, w których mamy tylko metody biologiczne, musi być co najmniej 150 tys. mieszkańców. Jeżeli mówimy o metodach termicznych, bez których w przyszłości na pewno nie damy sobie rady, to musi być co najmniej 250–300 tys. mieszkańców. Jak policzymy, ile mamy gmin w Polsce, ilu mieszkańców, jak jest średnia – kilkanaście tys. mieszkańców w jednej gminie – to jest jasne i zrozumiałe, że jedna gmina nie da sobie rady. Czyli muszą być związki gmin. Jest z kolei pytanie, w jaki sposób możemy zachęcić, bo nie chcę używać słowa „zmusić”, gminy na terenie Polski, żeby zechciały ze sobą współpracować i takie systemy stworzyć. Gmina działa bardzo dobrze w innych krajach, w prawie wszystkich krajach członkowskich UE jest taki system, ale tam to zrozumienie roli gminy i samorządu, że działają na rzecz mieszkańców, jest znacząco wyższe niż u nas. My się uczymy tej samorządności i na wszystko potrzebujemy czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#KarolKarski">Czy ktoś z posłów chce jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#WaldemarNowakowski">Po stwierdzeniu pani, że nie ma takiej dyrektywy, chciałbym przedstawić wniosek, że Komisja do Spraw Unii Europejskiej zwraca się do rządu polskiego o podjęcie inicjatywy w sprawie opracowania dyrektywy o odpadach medycznych i weterynaryjnych. Powiem dlaczego. Problem jest ogromny i jestem zdziwiony, że UE jeszcze takim ważnym tematem się nie zajęła, skoro zajęła się sprawami odpadów samochodowych. Może nasza inicjatywa byłaby zaczątkiem tej dyrektywy.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#KarolKarski">Nie odnosząc się do meritum tej kwestii, nie jest to ten punkt porządku obrad. Proponuję, aby pan poseł przygotował projekt dezyderatu czy to do ministra środowiska, czy do prezesa Rady Ministrów, czy do Rady Ministrów i wówczas włączymy to do jednego z kolejnych posiedzeń Komisji. Bo to jest właściwy tryb, aby zwrócić się do rządu w formie dezyderatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#CzesławFiedorowicz">Nie chciałbym tu rozpoczynać dyskusji o gospodarce odpadami, bo mam świadomość, że to nie jest miejsce ani czas, ale nie chcę zostawić bez odpowiedzi pani cennych uwag. Wskazuję na główny problem dotyczący tych przedsiębiorstw, które prowadzą zbiórkę odpadów, czyli gospodarują odpadami, a więc świadczą usługi na terenie gmin. Jest problem bardzo złych i uproszczonych uregulowań polegających na tym, że tracimy kontrolę nad tym, co ze zgromadzonymi odpadami stałymi robią firmy, które powszechnie świadczą usługi na terytorium Polski. Problem jest więc o wiele szerszy niż tylko dotyczący ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach, jak pani dyrektor zasugerowała.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#CzesławFiedorowicz">Nie chciałbym, abyśmy mówili na tej Komisji o rzeczach, które już dawno są w Polsce rozwiązane. Od kilku, a nawet od kilkunastu lat funkcjonują w Polsce bardzo dobre związki celowe gmin, które zajmują się głównie gospodarką odpadami. Jest jedno zasadnicze bardzo proste instrumentarium, które władze publiczne mają w ręku – otóż żaden z tych związków nie jest w stanie nic zrobić bez pieniędzy publicznych, a zwłaszcza pieniędzy unijnych. I po to właśnie one są tworzone, i po to są te plany, o których pani mówi, by rzeczywiście tym instrumentarium zachęcającym, wymuszającym założenie takich związków celowych jasno powiedzieć: jeżeli chcesz prowadzić nowoczesną gospodarkę odpadami, to musisz założyć w określonym województwie, na określonym obszarze związek celowy, bo tylko wówczas zyskujesz prawo. Mamy już bardzo pozytywne przykłady na terenie Polski, np. w województwie lubuskim bardzo dobrze funkcjonuje CZG-12, który prowadzi gospodarkę odpadami na wyższym poziomie niż wiele krajów europejskich. Nie jest to więc kwestia nie do uregulowania. Jest proste instrumentarium, które właśnie jest w rękach państwa.</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#CzesławFiedorowicz">Nie chciałbym, by pomiędzy nami był taki dysonans, i nie chcę być niegrzeczny, ale to pani powinna mówić o tym, że takie rozwiązania są proste do wykonania i że takie modele funkcjonują, i tak mamy tę gospodarkę prowadzić.</u>
<u xml:id="u-107.3" who="#CzesławFiedorowicz">Natomiast chcę powiedzieć, że wszystkie podmioty, które zajmują się fachowo, nie mówię o urzędnikach, tylko o podmiotach, które prowadzą gospodarkę odpadami na różnych poziomach jego zorganizowania, są zrzeszone w podmiot ogólnopolski, który wyraża swoje uwagi na bardzo wysokim poziomie kompetencyjnym. Może pani akurat nie miała okazji do kontaktu z tym podmiotem, który bardzo detalicznie mówi, jakiego rodzaju problemy są źle rozwiązane. Nie mamy takiej sytuacji bezhołowia, że nie wiemy, z kim i o czym rozmawiać. Ci ludzie wprost powiedzą, a nawet mają swój pomysł na rozwiązania ustawowe dotyczące gospodarki odpadami.</u>
<u xml:id="u-107.4" who="#CzesławFiedorowicz">Zwracam przy okazji uwagę na jeszcze jedną sprawę, która nas zawstydza wobec UE, a jesteśmy Komisją dla UE. Cały czas posługujemy się informacjami dotyczącymi gospodarki odpadami, ale tymi, które rzeczywiście są klasyfikowane i liczone. Chcę powiedzieć uczciwie na tej Komisji, że są w Polsce takie wsie, gdzie ani jeden metr kwadratowy odpadów stałych nie jest nigdzie odprowadzany i ani jeden metr ścieków nie jest odprowadzany. A udajemy, jakbyśmy tego problemu nie widzieli i w statystykach wypadamy dobrze. Zachęcam jednak panią do dostrzeżenia takich wiosek, w których nikt nie produkuje odpadów stałych i ciekłych. W statystykach wypadamy dobrze, ale odsuwamy pod dywan problem, którym nareszcie czas się zająć. Chciałbym, abyśmy się tym zajęli i usłyszeli w najbliższym czasie, jak Polska zamierza tę sprawę uregulować, by spełnić wymogi norm unijnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#KarolKarski">Nie odsuwamy pod dywan, tylko pod przeciekające szambo. Pani dyrektor odpowie, a tymczasem pani poseł Danuta Jazłowiecka, która jako koreferent mogła nam to przedstawić na początku, prosi o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#DanutaJazłowiecka">Mam prośbę, by pani powiedziała, na czym się kończą te strategie środowiskowe. Czy ta, którą państwo macie przygotowaną, dotyczącą powstawania odpadów, zawiera elementy związane z działaniami, czy tylko wskazuje kierunki? Rozumiem, że ona odpowiada politykom wspólnotowym i kierunkom wymaganym przez UE. Niemniej chciałabym wiedzieć, czy w tej strategii są zapisane konkretne działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#BeataKłopotek">Odnosząc się do wypowiedzi pana posła, muszę powiedzieć, że oczywiście z przyjemnością wspominam współpracę z CZG-12 i miałam również tę przyjemność, że przecinałam wstęgę w zakładzie w Długoszynie, który oczywiście znam i jest to bardzo dobry przykład, ale – niestety – takich przykładów mamy kilka czy kilkanaście w skali kraju. Poszukujemy metod. Wiadomo, że to są pieniądze. W przygotowywanych programach operacyjnych wymogiem jest, aby to były zakłady, które będą obsługiwały odpowiednią liczbę mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#BeataKłopotek">Mamy pełną jasność i świadomość co do tego, że w większości krajów zostało to załatwione dzięki pieniądzom, które okazały się najbardziej skuteczne, co nie zmienia sytuacji, że jednak mimo to, że chodzi o pieniądze, trzeba mieć poczucie odpowiedzialności. Sam pan poseł stwierdził, że są gminy, w których żadnych odpadów stałych się nie oddaje, ani jednego metra sześciennego. Mamy świadomość tego i wiemy, że nasze statystyki i statystyki Głównego Urzędu Statystycznego mówią o odpadach zebranych, a nie o odpadach wytworzonych. Ale w większości krajów liczy się w ten sposób. Chodzi o to, żebyśmy doprowadzili do tego, by ilość zebranych odpadów równała się ilości wytworzonych.</u>
<u xml:id="u-110.2" who="#BeataKłopotek">Co do pytania pani poseł, odniosę się do krajowego planu gospodarki odpadami, bo wiadomo, że mamy w kraju jeszcze inne strategiczne dokumenty. Ten pierwszy plan, bo teraz pracujemy nad jego aktualizacją, był uchwalony w 2002 r. i obejmował lata 2003–2006 z perspektywą do roku 2014. Teraz pracujemy nad aktualizacją, bo taki jest przepis ustawowy, że co najmniej co 4 lata musimy przygotować aktualizację planu. Kolejny obejmie już perspektywę do 2018 r. Oprócz diagnozy stanu, prognoz, celów, są tam również wskazywane działania i konkretne propozycje inwestycyjne, jakie muszą być podjęte. Oczywiście z tymi inwestycjami zawsze jest najtrudniej. Są to jednak też działania edukacyjne rozpisane zarówno na organy administracji rządowej, jak i samorządowej. Zapisy tego krajowego planu są uszczegóławiane na poziomie województw, powiatów i gmin.</u>
<u xml:id="u-110.3" who="#BeataKłopotek">Jeżeli chodzi o inne dokumenty strategiczne, które powstawały zarówno na poziomie UE, jak i u nas w kraju, to jest to np. strategia dotycząca wzorców produkcji i konsumpcji, która w zasadzie również bardzo się wiąże z tym elementem zapobiegania powstawaniu odpadów, jeśli chodzi o cały system gospodarki odpadami. Tak że dokumenty, które przygotowaliśmy, stricte dotyczące gospodarki odpadami komunalnymi zarówno na poziomie krajowym, jak i na poziomach niższych, zawierają bardzo konkretne działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#KarolKarski">Nie padły żadne propozycje poprawek ani do projektu aktu prawnego, ani do stanowiska rządu. Padły?</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#DanutaJazłowiecka">Pan przewodniczący przerwał dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#KarolKarski">Chcę zwrócić uwagę, że koreferent to jest taka osoba, która wcześniej zapoznaje się z dokumentami i wie wszystko, co się w nich znajduje, ale jeśli pani poseł ma jakiś niedosyt, to oczywiście możemy zamienić Komisję na seminarium na temat danej problematyki, bo już nawet nie projektu aktu prawnego. Czy pani dyrektor nie odpowiedziała jeszcze na jakieś pytanie? Odpowiedziała na wszystkie.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#KarolKarski">Ponieważ nie padły żadne propozycje zmian w projekcie aktu prawnego bądź stanowiska rządu, jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła te dokumenty do wiadomości i postanowiła nie zgłaszać do nich uwag. Nie słyszę sprzeciwu, więc tą konkluzją zamykam rozpatrywanie pkt VIII porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#KarolKarski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt IX, czyli rozpatrzenia w trybie art. 8 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. wniosku dotyczącego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie środków prawa karnego mających na celu zapewnienie egzekwowania praw własności intelektualnej oraz wniosku dotyczącego decyzji ramowej Rady mającej na celu wzmocnienie systemu karnego w celu zwalczania naruszeń praw własności intelektualnej (COM(2005) 276) i odnoszącej się do niego informacji rządu.</u>
<u xml:id="u-113.3" who="#KarolKarski">Minister kultury i dziedzictwa narodowego prosił, aby w drodze wyjątku, z powodu pewnych perturbacji dotyczących podziału obowiązków, mogła dzisiaj MKiDN reprezentować pani Ewa Ziemiszewska, dyrektor Departamentu Prawno-Legislacyjnego. Wyraziłem na to zgodę.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#EwaZiemiszewska">Pragnę przedstawić informacje rządu w sprawie projektów dyrektywy PE i Rady w sprawie środków prawa karnego mających na celu zapewnienie egzekwowania praw własności intelektualnej oraz decyzji ramowej Rady w sprawie wzmocnienia ramowej regulacji karnej służącej zwalczaniu przestępstw związanych z własnością intelektualną. Projektowana dyrektywa ma na celu zwiększenie skuteczności walki z piractwem i innymi naruszeniami praw własności intelektualnej. Pozwoli ona wyeliminować istniejące obecnie różnice pomiędzy systemami kar przyjętymi w poszczególnych państwach członkowskich, a dzięki temu skuteczniej walczyć z tym rodzajem przestępczości, często przybierającej formę zorganizowaną, której rozwój ma negatywny wpływ na gospodarkę oraz takie czynniki jak zdrowie i bezpieczeństwo konsumentów.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#EwaZiemiszewska">Dyrektywa zgodnie z zapisami tytułu VI Traktatu o UE musi być uzupełniona stosownym środkiem prawnym – decyzją ramową.</u>
<u xml:id="u-114.2" who="#EwaZiemiszewska">Projekt decyzji zakłada zbliżenie przepisów dotyczących przestępstw związanych z własnością intelektualną i ma na celu zachęcenie do nawiązywania współpracy pomiędzy państwami członkowskimi w zakresie zwalczania tych przestępstw.</u>
<u xml:id="u-114.3" who="#EwaZiemiszewska">W trakcie prac nastąpiła jednak konieczność aktualizacji stanowiska rządu. Stanowisko rządu do ww. dokumentów podjęto na posiedzeniu KERM w dniu 2 sierpnia 2005 r. W dniu 22 sierpnia 2005 r. zostało ono rozpatrzone przez Komisję do Spraw Unii Europejskiej Sejmu RP. Podczas prac grupy roboczej Rady UE ds. prawa karnego materialnego ustalono konieczność określenia zakresu dyrektywy, tj. listy praw własności intelektualnej, które powinny być nią objęte. Oznaczać to będzie, że sankcje karne za naruszenie tych praw będą zharmonizowane na poziomie wspólnotowym. Natomiast odnośnie do pozostałych praw decyzja o ich penalizacji będzie podejmowana indywidualnie przez każde państwo członkowskie.</u>
<u xml:id="u-114.4" who="#EwaZiemiszewska">Konieczność aktualizacji stanowiska wynika również z wyroku wydanego przez ETS w sprawie dotyczącej ustanawiania środków karnych w zakresie ochrony środowiska w ramach pierwszego filaru. Zdaniem Komisji Europejskiej wyrok ten rozciąga się na wszystkie polityki wspólnotowe, w tym także na ochronę własności intelektualnej. Takiemu poglądowi rząd RP jest przeciwny, co znalazło wyraz w stanowisku przyjętym przez KERM na posiedzeniu w dniu 10 stycznia 2006 r.</u>
<u xml:id="u-114.5" who="#EwaZiemiszewska">Rząd RP wyraża poparcie dla działań UE zmierzających do realizacji celów omawianych projektów. Równocześnie będzie dążyć do zmiany części tak systemowych, jak i szczegółowych kwestii regulowanych odpowiednio dyrektywą i decyzją ramową. Proponowany przez rząd zakres dyrektywy obejmowałby zarówno prawo autorskie, jak i prawa pokrewne, prawo sui generis do bazy danych oraz prawo do znaków towarowych. Sankcjom karnym nie powinno podlegać naruszenie prawa z patentu, prawa z dodatkowego świadectwa ochronnego oraz prawa ochronnego na wzór użytkowy. Naruszenie tych praw nie jest w Polsce objęte sankcjami karnymi, a właściciel prawa w przypadku dokonanego naruszenia może wystąpić na drogę cywilnoprawną.</u>
<u xml:id="u-114.6" who="#EwaZiemiszewska">Karą jest i pozostanie objęte naruszenie prawa do autorstwa projektu wynalazczego, zgłaszanie cudzego przedmiotu prawa w celu uzyskania ochrony oraz wprowadzenie w błąd polegające na przeświadczeniu, iż niechronione przedmioty są taką ochroną objęte.</u>
<u xml:id="u-114.7" who="#EwaZiemiszewska">Powyższy zakres regulacji karnej wydaje się wystarczający, biorąc pod uwagę uciążliwość i nasilenie naruszeń prawa.</u>
<u xml:id="u-114.8" who="#EwaZiemiszewska">Ponadto zdaniem rządu propozycje określenia kar i środków karnych w ramach dyrektywy budzą zastrzeżenia o charakterze systemowym. Kwestie te powinny być raczej traktowane jako powiązane ze współpracą sądową w sprawach karnych określone przez tytuł IV Traktatu o UE. Tym samym powinny one być regulowane w ramach decyzji ramowej, a nie dyrektywy, która jest aktem prawnym z tak zwanego pierwszego filaru.</u>
<u xml:id="u-114.9" who="#EwaZiemiszewska">Jednak zgodnie z orzeczeniem ETS w ściśle określonych sytuacjach tego typu regulacje powinny być jednak umiejscowione w instrumentach pierwszofilarowych. Ten pogląd podziela Komisja Europejska, natomiast w opinii rządu teza tego orzeczenia nie rozciąga się na wszystkie polityki wspólnotowe, gdyż sprawa, o której mowa, dotyczyła ochrony środowiska, a więc jednego z głównych celów Wspólnoty znajdującego szczególnie wyraźne uregulowanie w Traktacie ustanawiającym WE. Wydaje się, że ochrona praw intelektualnych pod względem umiejscowienia w hierarchii celów wspólnotowych nie może być jednak porównywana z ochroną środowiska.</u>
<u xml:id="u-114.10" who="#EwaZiemiszewska">Pozostałe kwestie nie ulegają zmianie w stosunku do pierwotnego stanowiska przyjętego w sierpniu 2005 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#KarolKarski">Posłami koreferentami są pan poseł Stanisław Gorczyca i pani poseł Małgorzata Sadurska.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#StanisławGorczyca">Rząd przedstawił w swoim stanowisku pięć uwag i w związku z tymi uwagami mam kilka pytań. Odnośnie do pierwszej uwagi – prawo z patentu, prawo z dodatkowego świadectwa ochronnego oraz prawo ochronne na wzór użytkowy powinny być spod sankcji karnych wyłączone. Czy rząd mógłby uzasadnić dlaczego, bo nie znalazłem tego w dokumencie, który otrzymaliśmy od rządu?</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#StanisławGorczyca">Druga uwaga – rząd zgłosił zastrzeżenia względem propozycji spenalizowania przez prawo wspólnotowe naruszeń praw własności intelektualnej. Jakie to są zastrzeżenia? Czy chodzi o to, że środki prawa karnego wprowadzone dyrektywą będą miały zastosowanie do praw własności intelektualnej określonej przez prawodawstwo wspólnotowe lub prawo krajowe państw członkowskich? To jest art. 1 dyrektywy.</u>
<u xml:id="u-116.2" who="#StanisławGorczyca">Trzecia sprawa – rząd będzie postulował alternatywnie umożliwienie stosowania obok kwotowego, również procentowego systemu grzywien dla osób prawnych. Jeśli rząd polski uznaje, że z powodu piractwa ogromne straty ponoszą osoby fizyczne, przedsiębiorcy i skarb państwa i uznaje, że kraje wysoko rozwinięte przykładają szczególną uwagę do rozwoju gospodarki opartej na wiedzy jak również do ochrony praw własności intelektualnej w dobie budowy społeczeństwa informacyjnego, to dlaczego uważa, że propozycja określania środków karnych powinna być regulowana w ramach decyzji ramowej, a nie dyrektywy?</u>
<u xml:id="u-116.3" who="#StanisławGorczyca">Czy art. 4 decyzji jest tożsamy z zapisem decyzji ramowej o wspólnych zespołach śledczych? Z uzasadnienia we wniosku art. 4 decyzji ramowej jednoznacznie to nie wynika i może warto zostawić ten zapis.</u>
<u xml:id="u-116.4" who="#StanisławGorczyca">I jeszcze jedna uwaga do projektu aktu prawnego – czy jest ustalony katalog praw objętych dyrektywą? Moja uwaga pokrywa się z uwagą drugą stanowiska rządu. Czy penalizacji podlegać będzie również naruszenie praw własności intelektualnej określone tylko w prawie krajowym państw członkowskich?</u>
<u xml:id="u-116.5" who="#StanisławGorczyca">I pytanie, które dotyczy czwartego punktu stanowiska rządu – czy nie lepiej ustalić konkretną kwotę, niż komplikować sprawę ustalenia przychodu, o czym wcześniej mówiłem?</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#KarolKarski">Czy ktoś z posłów chce jeszcze zabrać głos? Nie słyszę. Proszę panią dyrektor o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#EwaZiemiszewska">Jeśli pan przewodniczący pozwoli prosiłabym o udzielenie głosu specjaliście, który bierze udział w pracach grupy roboczej Komisji Europejskiej i odpowiedziałby na szczegółowe pytania pana posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#DariuszUrbański">Pierwsze pytanie, czemu proponujemy wyłączenie niektórych praw własności intelektualnej spod dyrektywy, oznacza, czemu proponujemy nieharmonizowanie tych kwestii na poziomie wspólnotowym, nie przesądzając o późniejszej możliwej decyzji o objęciu ich takimi karami. To był postulat zgłaszany przez ministra gospodarki oraz Urząd Patentowy RP. Powodem było, po pierwsze, nasilenie i uciążliwość naruszeń tego prawa, które nie są aż tak znaczne jak np. naruszenie praw autorskich czy praw do znaków towarowych, w porównaniu oczywiście do istniejących obecnie sankcji cywilnoprawnych za naruszenie takich praw.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#DariuszUrbański">Mogę się tu posłużyć konkretnym przykładem leków generycznych, których produkcja w przypadku objęcia prawem karnym prawa z patentu mogłaby być znacznie ograniczona. Prawo karne funkcjonuje w ten sposób, że w momencie złożenia zawiadomienia o dokonaniu przestępstwa koszty prowadzenia danego postępowania i cały wysiłek przejmują organy państwowe. Gdyby koncerny farmaceutyczne składały zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa w przypadku produkcji leków generycznych, które z samej zasady są oparte na niektórych rozwiązaniach patentowych – to są szczegółowe rozwiązania prawa własności przemysłowej, nie chcę się tu w to wdrażać – powodowałoby to ogromne koszty dla skarbu państwa, ponieważ te koncerny przerzuciłyby ciężar swoich dotychczasowych sporów cywilnoprawnych, które mogą prowadzić, na organy ścigania, takie jak prokuratura.</u>
<u xml:id="u-119.2" who="#DariuszUrbański">Następne pytanie dotyczyło uwagi drugiej. Zastrzeżenie rządu ma charakter proceduralny. Chodzi o to, żeby instrumentem wspólnotowym były objęte tylko prawa przewidziane prawem wspólnotowym. Jeżeli jakieś państwo chciałoby objąć ochroną analogiczną do własności intelektualnej inny przedmiot prawa, ta dyrektywa nie ma się automatycznie przekładać na ten przedmiot prawa.</u>
<u xml:id="u-119.3" who="#DariuszUrbański">Postulat umieszczenia sankcji karnych w decyzji ramowej ma wyłącznie charakter proceduralny, legislacyjny i tak jak pani dyrektor wspomniała, wynika ze stanowiska rządu odnośnie do wyroku ETS. Chodzi po prostu o utrzymanie pewnej dotychczasowej procedury w przyjmowaniu tego typu aktów dotyczących prawa karnego.</u>
<u xml:id="u-119.4" who="#DariuszUrbański">Jeżeli chodzi o zespoły śledcze, to był to postulat zgłaszany przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Decyzja ramowa dotycząca zespołów śledczych jest, zdaniem rządu, kompletna, natomiast jeśli chodzi o rozszerzanie składu tych zespołów śledczych, to powinno pozostać to do indywidualnej decyzji państw członkowskich czy wręcz do indywidualnej decyzji organów ścigania przy każdym postępowaniu. Nie chcemy tworzyć zasady polegającej na rozszerzaniu składu tych zespołów śledczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#KarolKarski">Czy ktoś z posłów chce zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Chcę tylko dodać taki komentarz, że trochę mnie cieszy, że rząd, który cały czas podkreśla, że zaostrzenie prawa karnego jest jego celem, tak łagodnie traktuje własność intelektualną. Ale myślę, że interpretacja zawarta w odnośniku 3 na stronie 4, mówiąca o tym, że kary i środki karne określane w ramach dyrektywy nie mogą być przyjęte jako dyrektywa, chyba nie jest dobra. Własność intelektualna dotyczy filara pierwszego. Nie oszukujmy się, jest to jednolity rynek i w dyrektywie PE zostało bardzo wyraźnie podkreślone, że to dotyczy po prostu swobodnego przepływu towarów, usług itd. W związku z tym nie można negować orzeczenia ETS, który odnosi to do jednolitego rynku, a nie do trzeciego filaru. To tylko taka moja uwaga do przemyślenia. Nie zgłaszam zastrzeżeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#KarolKarski">Rozumiem, że pani poseł postuluje, aby naruszenie praw do własności intelektualnej traktować jako gwałt na własności intelektualnej i wtedy to zaostrzać.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Ale niekoniecznie do więzienia, co jest zresztą zasugerowane w dyrektywie parlamentarnej. Przeczytałam dzisiaj, że w ciągu 2 ostatnich miesięcy 17 tys. osób zostało skazanych na więzienie. To i tak jest dosyć. W związku z tym myślę, że nie należy wysyłać kolejnych osób do więzienia. Nie taki jest mój postulat. Zresztą w dokumencie europejskim są wymienione rodzaje kar, które mogą być stosowane, więc myślę, że to nie powinno budzić wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#KarolKarski">Nie widzę więcej zgłoszeń do dyskusji, nie padły żadne propozycje korekt ani w odniesieniu do projektu aktu prawnego, ani w odniesieniu do stanowiska rządu, więc jeśli nie usłyszę głosu sprzeciwu ze strony członków Komisji, uznam, że Komisja oba dokumenty przyjęła do wiadomości i postanowiła nie zgłaszać do nich uwag. Nie słyszę sprzeciwu, więc taką konkluzją kończymy rozpatrywanie pkt IX porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#KarolKarski">Przechodzimy do pkt X – sprawy bieżące. Czy ktoś z państwa posłów chce zabrać głos w tym punkcie?</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#DanutaJazłowiecka">Prosiłabym, aby pan przewodniczący nie traktował mnie w pracach Komisji jak maszynkę do liczenia głosów. Chcę zapewnić, że występując jako koreferent, przygotowuję się i zapoznaję z materiałami, ale wielokrotnie nawet materiały dobrze przygotowane przez rząd wymagają uzupełnień, stąd pytania pojawiające się na Komisji. Mam nadzieję, że nie pracujemy tu na czas i interesuje nas raczej jakość przyjętych dokumentów, a nie ich liczba. Chcąc odpowiedzialnie podjąć decyzję, muszę zadawać pytania, żeby poznać sprawę dogłębnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#KarolKarski">Pozwoli pani, że zachowam swoją własną ocenę pani pracy w Komisji. Nie odnoszę się do tego, czy jest ona negatywna, czy pozytywna, ale pani udział w pracach Komisji w porównaniu z innymi posłami jest szczególny. Dostrzegam po prostu, że różni się pani, nawet bardzo pięknie się pani różni, ale jednak częstotliwość pani pytań jest o wiele wyższa niż innych posłów.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#KarolKarski">Dziękuję. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>