text_structure.xml 73.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WaldemarPawlak">Otwieram posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Witam pana Józefa Nadlera doradcę prezesa NIK, panią Małgorzatę Borkowską dyrektora NIK oraz zaproszonych gości. Pan dyrektor Andrzej Porawski spóźni się na dzisiejsze posiedzenie. Dlatego też proponuję, aby Komisja – oczekując na przybycie pana dyrektora – rozpatrzyła projekt planu pracy na I półrocze 2006 r. Ten projekt przygotowany zgodnie z oczekiwaniami marszałka Sejmu zawiera problematykę będą w obszarze zainteresowania Komisji. Zwracam jednak uwagę, że – uwzględniwszy praktyczne doświadczenia – rozpatrzenie problematyki zawartej w projekcie planu może zająć większy niż przewidywany okres czasu. Doświadczenia pierwszych dni pracy wskazują, że często posiedzenia Komisji są zdominowane przez problematykę bieżącą np. przez projekty ustaw zgłoszonych w trybie pilnym.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WaldemarPawlak">Czy ktoś z państwa posłów zgłasza propozycje lub uwagi do planu pracy Komisji na I półrocze 2006 r.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AdamPuza">Czy projekt planu pracy jest uzgodniony z terminem prac resortów? Np. Ministerstwo Środowiska przygotowuje dokumenty w kwestii zaktualizowanej koncepcji zagospodarowania kraju w innym terminie, niż proponowany na rozpatrzenie tej problematyki w planie pracy Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WaldemarPawlak">Plan pracy nie był konsultowany z poszczególnymi resortami. Zwracam uwagę, że rząd nie przyjął jeszcze swojego planu pracy dotyczącego zamierzeń legislacyjnych. Zgodnie z regulaminem chcemy przedstawić marszałkowi Sejmu problematykę, będącą w obszarze zainteresowania Komisji.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WaldemarPawlak">Terminy proponowane w planie pracy mają charakter orientacyjny. Przypuszczam, że w razie potrzeby mogą ulec zmianie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Chciałbym zwrócić uwagę, że art. 153 ust. 1 Regulaminu Sejmu przewiduje, iż „na żądanie prezydium komisji ministrowie oraz kierownicy naczelnych organów administracji państwowej, a także kierownicy innych urzędów i instytucji państwowych są obowiązani przedstawiać sprawozdania i udzielać informacji oraz uczestniczyć w posiedzeniach komisji, na których rozpatrywane są sprawy dotyczące ich zakresu działania”. Zatem rząd jest jednoznacznie podporządkowany planom pracy Komisji, a nie odwrotnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#EugeniuszGrzeszczak">W przedłożonym projekcie planu pracy proponuje się zorganizowanie w kwietniu przyszłego roku posiedzenia na temat pozyskiwania i wykorzystania środków z funduszy unijnych przez jednostki samorządu terytorialnego. Czy tak sformułowany temat obejmuje kwestię stypendiów unijnych? Jeżeli nie, to trzeba włączyć tę sprawę. Chodzi bowiem o wyrównywanie szans edukacyjnych w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Zgromadzenie Ogólnego Związku Województw Rzeczypospolitej oraz konwenty powiatów przyjęły stanowiska w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#EugeniuszGrzeszczak">Sprawa ma bardzo ważne znaczenie. Beneficjenci – uczniowie zapożyczają się u sąsiadów i od roku oczekują na refundację, która nie jest przekazywana z powodu licznych barier. Refundacja jest błędnym rozwiązaniem. Należałoby przyjąć rozwiązanie analogiczne jak w przypadku systemu stypendialnego dla studentów. Ten problem był wielokrotnie monitowany przez samorządowców. Dotychczas nie został rozwiązany. Uważam, że ta problematyka powinna być ujęta w planie pracy Komisji w kwietniu w ramach pozyskiwania i wykorzystania środków z funduszy unijnych z doprecyzowaniem, że chodzi także o wykorzystanie środków na stypendia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#GrzegorzSkwierczyński">Proponuję zorganizowanie wyjazdowego posiedzenia Komisji poświęconego tej kwestii. Nie ma lepszego sposobu na zapoznanie się z problematyką pozyskiwania i wykorzystania środków z funduszy unijnych przez jednostki samorządu terytorialnego niż spotkanie z samorządowcami w terenie i uzyskanie od nich informacji w tym zakresie. Zapraszam do powiatu siedleckiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WaldemarPawlak">Przyjmujemy te uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RyszardGalla">Sądzę, że problematyka pozyskiwania i wykorzystania środków z funduszy unijnych obejmuje wszystkie środki – pomocowe, przedakcesyjne, strukturalne, w tym środki ze ZPORR. Składam wniosek o przyśpieszenie rozpatrywania tej kwestii. Trwa debata poświęcona poziomowi wykorzystania tych środków. Jestem przekonany, że rozpatrując tę sprawę na przełomie stycznia i lutego uzyskalibyśmy właściwy obraz wykorzystywania środków unijnych przez jednostki samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#RyszardGalla">Proszę sekretariat Komisji o uwzględnienie prośby o przesunięcie terminu rozpatrzenia kwestii wykorzystania środków z funduszy unijnych na początek przyszłego roku, ewentualnie na początek lutego. Sprawa rozliczania przepływów finansowych z funduszy strukturalnych wymieniona w propozycji planu jako pierwsza może być rozpatrywana w terminie późniejszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RyszardGalla">Ministerstwo Rozwoju Regionalnego otrzymuje na koniec każdego miesiąca sprawozdania z urzędów marszałkowskich dotyczące wykorzystania środków pomocowych. Uważam, że Komisja mogłaby zobowiązać panią minister Grażynę Gęsicką do przekazywania tych informacji. Wówczas wiedzielibyśmy na bieżąco jaki jest poziom wykorzystania środków w pomocowych w skali kraju.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#RyszardGalla">Pan przewodniczący Waldy Dzikowski spotyka się dzisiaj z panią minister Grażyną Gęsicką i zapewne przekaże tę sugestię.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#RyszardGalla">Czy do planu pracy ktoś z państwa zgłasza uwagi? Nie widzę. Proponowałbym przyjąć przedłożony projekt. Następnie przedstawimy oficjalnie ten dokument marszałkowi Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#GrzegorzSkwierczyński">Przypominam swoją propozycję zorganizowania posiedzenia wyjazdowego poświęconego wykorzystaniu środków z funduszy unijnych. Zapoznanie się z tą kwestią w terenie byłoby zapewne dla Komisji bardzo interesujące poznawczo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WaldyDzikowski">Należy uwzględnić tę propozycję. Posiedzenia wyjazdowe przynoszą konkretne efekty, także dla środowiska lokalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WaldemarPawlak">Przyjmujemy tę propozycję.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WaldemarPawlak">Witamy serdecznie pana Andrzeja Porawskiego. Jako jedyny reprezentant może pan wyrazić oczekiwania całego środowiska. Prosimy o przedstawienie uwag dotyczących współpracy z Komisją oraz propozycji legislacyjnych. Przyjęliśmy plan pracy, ale jeżeli z wypowiedzi pana dyrektora wynikną interesujące – dla obszaru zainteresowania Komisji – kwestie, to uzupełnimy plan. Prosimy też o przedstawienie – w następnej części posiedzenia – stanowiska strony samorządowej w sprawie rządowego projektu ustawy zmieniającego ustawę o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w podziale zadań i kompetencji administracji terenowej. Ta sprawa była przedmiotem wczorajszego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejPorawski">Przepraszam za swój stan. Jestem chory, powinienem leżeć w łóżku, zamiast uczestniczyć w posiedzeniu Komisji. Ale sprawy są na tyle ważne, że choroba zeszła na drugi plan.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejPorawski">Nasze doświadczenie, moje od 1990 r., ze współpracy z Komisją Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej jest bardzo dobre. Jedyny problem, występujący czasami, polega na tym, że niektóre projekty ustaw dotyczące samorządu terytorialnego są kierowane tylko do komisji branżowych z pominięciem Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Takie przypadki dość często występują w sprawach polityki społecznej, kilkakrotnie w sprawach edukacji, a także infrastruktury. Dlatego proszę pana przewodniczącego Komisji o – w miarę możliwości – monitorowanie realizacji zasady, że problematyka z jakiejś konkretnej dziedziny, która jest zadaniem – własnym lub zleconym – jednostek samorządu terytorialnego, powinna – niezależnie od komisji branżowej – być rozpatrywana przez Komisję Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Na posiedzeniach komisji branżowych dominuje często spojrzenie wyłącznie eksperckie, pozbawione perspektywy ustrojowej – czyli punktu widzenia zasad funkcjonowania państwa w jego części zdecentralizowanej. Zgodnie z Regulaminem Sejmu mamy możliwość zaopiniowania projektów. Nie ma żadnych przeszkód w tym zakresie. Kancelaria Sejmu przesyła nam wszystkie projekty ustaw dotyczące samorządu terytorialnego. Natomiast niekiedy nie jesteśmy zapraszani na posiedzenia komisji branżowych. Przesyłamy stanowisko, ale nie mamy możliwości – nie uczestnicząc w posiedzeniu komisji branżowej – prezentacji opinii.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AndrzejPorawski">Jeśli zaś chodzi o najważniejsze problemy najważniejsze dotyczące jednostek samorządu terytorialnego, to jako przedstawiciel Związku Miast Polskich nie mam upoważnienia do reprezentowania wszystkich organizacji samorządowych, ale, że od kilku lat pełnię funkcję sekretarza Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego ze strony samorządowej, to zmam stanowiska organizacji samorządowych i mogę przedstawić sygnalizowaną przez nie problematykę.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#AndrzejPorawski">Uważam, że jedną z najważniejszych spraw, przed którą Sejm stanie najprawdopodobniej w tym roku, jest kwestia finansowania oświaty. Obecnie ta kwestia jest rozwiązana w ten sposób, że ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego wymienia część oświatową subwencji ogólnej. Natomiast sprawy zasad kształtowania tej subwencji odsyła do rozporządzenia jednego ministra. Przypominam, że art. 167 konstytucji przewiduje, iż źródła dochodów jednostek samorządu terytorialnego określają ustawy. Mieliśmy do czynienia z precedensem w kwestii dodatków mieszkaniowych. W 1995 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że sposób podziału środków na dodatki mieszkaniowe musi być zapisany w ustawie, a nie w rozporządzeniu. Obecnie miasto Łódź wsparte przez ok. 100 innych miast złożyło w Trybunale Konstytucyjnym wniosek o stwierdzenie niezgodności z konstytucją ustalania algorytmu podziału środków subwencji oświatowej na podstawie rozporządzenia ministra. Uwzględniając dotychczasowe orzecznictwo wydaje się prawdopodobne, że Trybunał podobne orzeczenie wyda w sprawie algorytmu.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#AndrzejPorawski">Nawet gdyby orzeczenie było inne, to chciałbym zwrócić uwagę Komisji, że algorytm podziału subwencji oświatowej jest zmieniany co roku, albo nawet kilka razy w roku. Algorytm jest zmieniany w sposób, którego nie jesteśmy w stanie zaopiniować. Strona samorządowa nie ma danych umożliwiających wydanie opinii. Zdarza się, że w algorytmie w ciągu 2 miesięcy zachodzi zmiana, która różnicuje wysokość subwencji dla dużych miast o kilkadziesiąt milionów zł, a nawet – jak w ubiegłym roku – dla niewielkiej gminy Bełdap o 1mln zł. W październiku otrzymali od ministra finansów informację, że subwencja wyniesie X, a w grudniu – że Y, i kwota Y była o 1 mln zł niższa niż kwota X. W tej sytuacji stabilność dochodów, możliwość planowania dochodów i wydatków jest w poważnym stopniu zagrożona.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#AndrzejPorawski">Od lat wszystkie jednostki samorządu terytorialnego domagają się ustawowego określenia standardów oświatowych, na podstawie których ustalana jest subwencja. Według danych Ministerstwa Finansów w 2004 r. – za 2005 r. nie ma jeszcze danych – samorządy dopłaciły do oświaty tylko w części objętej subwencją – 7,5 mld zł. Wykraczamy poza standard, który nie istnieje. Wiele miast czy bogatszych gmin łoży środki na dodatkowe zajęcia np. z języków obcych. Ale nie wszystkie jednostki na to stać. Zatem pod tym względem występuje pewna nierówność. Chcemy dodawać środki dla oświaty. Ale chcemy też znać podstawowy standard, na który otrzymujemy środki w ramach części oświatowej subwencji ogólnej. Określenie standardu uniemożliwi ciągłe zmiany algorytmu.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#AndrzejPorawski">Kolejna sprawa, o której rozważenie prosilibyśmy Komisję, dotyczy dokończenia zmian prawnych związanych z bezpośrednim wyborem wójta, burmistrza, prezydenta miasta. Chcielibyśmy zwrócić uwagę na wzajemne relacje organów gmin, które wymagają uporządkowania. Należy dokończyć ścisły rozdział kompetencji stanowiących, kontrolnych oraz wykonawczych. Te pierwsze powinny należeć do organu stanowiącego, drugie – do organu wykonawczego.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#AndrzejPorawski">W tym kontekście prosimy o zwrócenie uwagi na sprawę, która nie ma związku z bezpośrednimi wyborami – była przez nas zgłaszana jeszcze przed wprowadzeniem bezpośrednich wyborów organów wykonawczych gmin – a dotyczy wszystkich trzech rodzajów jednostek samorządu terytorialnego. Chodzi o kwestię absolutorium. Dochodziło do sytuacji, że np. prezydenci przez kilka kolejnych lat nie otrzymywali absolutorium i nic z tego faktu nie wynikało. Rada nie mając dostatecznej siły nie decydowała się na wniosek o odwołanie, a w obecnym stanie prawnym na wniosek o przeprowadzenie referendum, ponieważ nie była pewna czy ten wniosek zostanie przyjęty. Dodatkowo kompetencje rady do udzielania absolutorium bardzo często ścierały się z opiniami regionalnych izb obrachunkowych. Występowały sytuacje, że komisja rewizyjna rady nie miała uwag do wykonania budżetu, regionalna izba obrachunkowa – również, a rada nie udzielała absolutorium. Regionalne izby obrachunkowe uchylały uchwały rad w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#AndrzejPorawski">Zważywszy na kompetencje regionalnych izb obrachunkowych oraz kwestie nadzoru finansowego, uważamy że absolutorium w sensie finansowym powinno być udzielane uchwałą kolegium regionalnej izby obrachunkowej. Następnie sprawozdanie burmistrza wraz z uchwałą kolegium RIO powinno być kierowane pod obrady rady gminy, która powinna mieć uprawnienie do całościowej oceny organu wykonawczego. Obecnie udzielanie absolutorium przekształca się w ocenę działalności organu wykonawczego. Na sesjach rady poświęconych wykonaniu budżetu padają zarzuty, że np. burmistrz ma kochankę czy bierze łapówki, co nie dotyczy wykonania budżetu. Dlatego oceny wykonania budżetu powinny dokonywać organy kompetentne w tym zakresie. A rada, która jest jak najbardziej kompetentna do oceny organu wykonawczego, powinna dokonywać całościowej oceny politycznej. Organ stanowiący i kontrolny powinien np. oceniać realizację przez burmistrza wszystkich uchwał rady, a nie tylko realizację uchwały budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#AndrzejPorawski">Kolejną sprawą wymagającą pilnego podjęcia jest nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WaldemarPawlak">Pan przewodniczący Waldy Dzikowski będzie musiał opuścić posiedzenie Komisji ze względu na spotkanie z panią minister Grażyną Gęsicką. Chciałby poznać stanowisko dotyczące ustawy kompetencyjnej. Proszę przedstawić tę sprawę. Później powrócimy do kwestii ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejPorawski">Podczas wczorajszego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego i wcześniejszego spotkania strony samorządowej, swoją opinię na ten temat przedstawił Związek Województw Rzeczypospolitej Polskiej. W ubiegłym tygodniu odbyło się Zgromadzenie Ogólne Związku Województw RP, które jednomyślnie podjęło uchwałę w tej sprawie. Podkreślam tę jednomyślność, dlatego, że w Zgromadzeniu Ogólnym zasiadają wszyscy marszałkowie, a ci we wcześniejszych wypowiedziach prezentowali różne opinie. Strona samorządowa Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego w pełni zaakceptowała uchwałę Zgromadzenia Ogólnego Związku Województw, a strona rządowa nie zaoponowała przeciw temu. Nie ma jeszcze protokołu z tego posiedzenia, ale pan minister Arkadiusz Czartoryski przyjął do wiadomości – chociaż nie był zadowolony – stanowisko strony samorządowej w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejPorawski">Propozycja rządowa zawiera bodajże 9 punktów, w których proponuje się odejście od podziału kompetencji przyjętego w ubiegłej kadencji. Podam 2 przykłady, bo one charakteryzują proponowane nowelizacje. Otóż, widzimy wyraźnie, że te nowelizacje są proponowane przez urzędników resortów centralnych. To jest próba obrony administracji resortowej. I tak np. resort pracy i polityki społecznej twierdzi, że systemowe rozwiązanie jest takie, że wojewoda wydaje zgodę na otwarcie domu pomocy społecznej, a potem kontroluje prowadzenie tej placówki. Strona samorządowa uważa, że zgodę na otwarcie domu pomocy społecznej powinien wydawać marszałek, zwłaszcza, że sejmik województwa uchwala strategię polityki społecznej regionu. Natomiast wojewoda powinien sprawdzać czy zgoda na otwarcie domu pomocy społecznej została wydana z uwzględnieniem standardów, a potem na bieżąco kontrolować przestrzeganie standardów. Wszystkie zaproponowane zmiany są podobne. Dotyczą decyzji konstytutywnych, które naszym zdaniem przysługują gospodarzowi regionu, czyli samorządowi województwa. Zgadzamy się, że kompetencje kontrolne i nadzorcze powinny należeć do wojewody. Proponowana nowelizacja wykracza poza tę filozofię. Dlatego negatywnie zaopiniowaliśmy przedłożony projekt.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#AndrzejPorawski">Ale jednocześnie podzieliliśmy opinię pana ministra Arkadiusza Czartoryskiego, że w tej ustawie jest kilka błędów, które trzeba wyeliminować. Uzgodniliśmy, że w najbliższym czasie będziemy wspólnie pracować nad nowelizacją, która jest niezbędna – ale niekoniecznie w tym roku – do usunięcia błędów z ustawy kompetencyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WaldemarPawlak">Regulamin Sejmu przewiduje, że marszałek Sejmu, na wniosek komisji, może zwrócić się do wnioskodawcy o przepracowanie projektu. Czy można tę formułę zastosować w przypadku proponowanej nowelizacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejPorawski">Zdaniem strony samorządowej jest to najwłaściwsza droga. Ustawa wymaga poprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WaldemarPawlak">Ta nowelizacja będzie przedmiotem wspólnego posiedzenia Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Dopuszczę jednak – korzystając z obecności pana dyrektora Andrzeja Porawskiego – krótką wymianę uwag w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WaldyDzikowski">Czytałem opinię Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Zdaje się, że ministra Arkadiusza Czartoryskiego zaskoczył wynik głosowania w tej sprawie. Nikt nie neguje potrzeby współpracy między organami administracji terenowej. Ustawa z 29 lipca 2005 r. o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami zdań i kompetencji administracji terenowej zawiera pewne błędy. Sądzę, że należy pracować w trybie racjonalnym, powołać podkomisję, bo to jest sprawa ustrojowa. Jeżeli mówimy o 7–8 ustawach, to generalnie chodzi o ustrój państwa w zakresie dotyczącym relacji między wojewodą a samorządem województwa.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WaldyDzikowski">Marszałek Sejmu mówił o trybie pilnym, to znaczy, że dzisiaj w nocy mielibyśmy pracować nad projektem nowelizacji, a jutro przeprowadzić drugie czytanie i głosowanie. Apeluję do wszystkich klubów o zdrowy rozsądek. Nie można lekceważyć opinii Komisji Wspólnej i środowisk samorządowych. Nie można zachowywać się arogancko. Nowelizacja ustawy kompetencyjnej jest potrzebna. Jesteśmy gotowi do debaty w sprawie kompetencji wojewody i marszałka. Trzeba wypracować rozwiązania w kilku kwestiach np. podporządkowania ODR, czy inspekcji.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#WaldyDzikowski">Należy rozpocząć dyskusję na temat ustroju państwa. Ten projekt ustawy dotyczy ustroju państwa. W trakcie debaty sejmowej poprosiłem o opinię Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Prosiłbym, żeby od czasu do czasu abstrahując od woli politycznej słuchać tego, co powiedział minister Arkadiusz Czartoryski. Apeluję, głównie do PiS, żeby pracować w normalnym trybie. Jest potrzeba dokonania zmian, ale w trybie zdroworozsądkowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Oczywiście zakładając, że pan minister Arkadiusz Czartoryski jest jeszcze ministrem, ale to na marginesie.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Uważam, że stanowisko przyjęte przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego jest – tradycyjnie – racjonalne i rozważne. Powinno być wyraźną wskazówką do następnych działań. Nie chcemy się upierać – jak sądzę – przy zachowywaniu dotychczasowego brzmienia każdej z obecnie obowiązujących ustaw. Mamy świadomość zmian okoliczności i warunków. Wiemy, że ustawa zawiera pewne – może nie tak istotne – błędy. Ale nie należy naprawiać błędów popełniając nowe. Trzeba procedować w sposób systematyczny, dobrze zorganizowany z wysłuchaniem opinii wszystkich zainteresowanych. Przypominam, że art. 152 ust. 5 Regulaminu Sejmu przewiduje powiadomienie Prezydium Sejmu, członków Komisji i zainteresowanych organów państwowych o terminie i porządku dziennym posiedzenia komisji. Zawiadomienie członków komisji powinno nastąpić co najmniej na 3 dni przed posiedzeniem. Nie można ryzykować, że zwołując pośpiesznie posiedzenie Komisji posłowie nie będą znali tematyki, albo nie będą mogli uczestniczyć w posiedzeniu. Poza tym pamiętajmy, że nie tylko członkowie komisji mają prawo uczestniczenia w posiedzeniach Komisji, ale każdy z posłów ma prawo brać udział w pracach, nie bierze tylko udziału w głosowaniach.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego przedstawiła stanowisko. Powinniśmy jeszcze uzyskać ekspertyzy osób niezależnych, które od lat zajmują się tą problematyką. Uzyskanie ekspertyzy w normalnym trybie wymaga co najmniej dwóch tygodni od dnia zamówienia. Prosiłbym, żeby w dniu dzisiejszym wystąpić przynajmniej o dwie ekspertyzy, które dałyby nam również możliwość oglądu sprawy z punktu widzenia osób niezależnych i kompetentnych. Proszę, aby w kolejnych posiedzeniach Komisji dotyczących tej problematyki uczestniczyli przedstawiciele Związku Województw, bo ta kwestia przede wszystkim ich dotyczy. Pan dyrektor Andrzej Porawski jest dzisiaj niejako w zastępstwie. Proszę, aby w pracach Komisji nie podejmować działań, które mogłyby zaszkodzić sprawie, a raczej wybierać rozwiązania, które mogłyby pomóc. Chodzi tu nie o interesy polityczne, lecz o interes społeczności lokalnych, samorządów, czyli innymi słowy – nas wszystkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WaldemarPawlak">Konieczne będzie spotkanie prezydiów Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Informuję, że pierwszy możliwy termin wspólnego posiedzenia obu komisji – to w dniu dzisiejszym godz. 22.00.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#DawidJackiewicz">Przepraszam za spóźnienie. Uczestniczyłem w posiedzeniu prezydium Klubu Parlamentarnego PiS, gdzie konsultowaliśmy projekt, o którym przed chwilą państwo posłowie dyskutowali. Nie zabierałbym głosu, bo istotnie jest to kwestia wymagająca zastanowienia.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#DawidJackiewicz">Zdziwiła mnie wypowiedź pana posła Waldy Dzikowskiego. Pan poseł doskonale wiedział – przed dzisiejszym posiedzeniem Komisji – że zastanawiamy się nad sprawą nowelizacji. Szanujemy opinie Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego oraz środowisk samorządowych. Pan poseł wiedział, że chcemy jeszcze dzisiaj spotkać się, żeby przedyskutować możliwość przesunięcia tego projektu na Nowy Rok. Zatem dziwię się, że pan poseł nawołuje, żebyśmy nie byli aroganccy i nie lekceważyli opinii środowisk. Rozumiem, że ta wypowiedź była trochę „pod publikę”. Bardzo mi przykro z tego powodu. Zapewniam, że poważnie traktujemy opinię strony samorządowej. Jeszcze dzisiaj będziemy o tym dyskutowali w gronie prezydiów Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#DawidJackiewicz">Opinie środowisk samorządowych oraz Komisji Wspólnej były lekceważone w ostatnich latach, kiedy rządziło SLD. Pan poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski powinien o tym pamiętać nawołując do respektowania tych opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WaldemarPawlak">Każdy stosuje poetykę właściwą do miejsca w szyku, który chwilowo zajmuje, więc przyjmijmy, że każdy ma prawo do takiego nazywania rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AdamPuza">Jeśli w tym projekcie nowelizacji są kwestie oczywiste i nie budzące kontrowersji, np. ułatwiające wykup gruntów pod autostrady, to może należałoby je wybrać i procedować – m.in. nad takim trybem zastanawia się Klub Parlamentarny PiS – albo poczekać do całościowej zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Panie pośle przewodniczący, przyznam, że nie pamiętam pańskiego nazwiska, ale obiecuję, że się go nauczę. Otóż, jestem posłem trzecią kadencję. Cały czas pracuję w Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Można mi przypisywać różne wady i błędy. Natomiast pierwszy raz spotykam się z krytyczną oceną mojego stosunku do samorządów terytorialnych. W jakimś sensie usprawiedliwia pana młody wiek i małe doświadczenie. Do tej pory w stosunku do mojej osoby nie słyszałem zastrzeżeń przynajmniej ze strony korporacji samorządowych oraz przedstawicieli samorządów terytorialnych. Jeżeli pan poseł uważa, że błędy popełnione przeze mnie nie upoważniają mnie do wypowiadania się w sprawach dotyczących samorządów, proszę przyjąć, że jest to tylko pańska opinia. Uważam, że pomimo wszystko jednak coś niecoś dobrego udało mi się uczynić dla samorządów. Będę się starał dalej postępować w ten sposób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#DawidJackiewicz">Zważywszy, że jesteśmy w tak zacnym gronie, nie będę podejmował polemiki. Będziemy kontynuowali ją po spotkaniu w kuluarach. Mój wiek naprawdę nie ma nic do rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WaldemarPawlak">Proszę o stosowanie właściwych form. Posiedzenie Komisji nie jest transmitowane. Nie musimy zatem prowadzić politycznego pojedynku. Możemy spokojnie rozmawiać o meritum rzeczy. Niewątpliwie pan poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski jest czasami aż do przesady ortodoksyjnym samorządowcem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszWita">Byłem członkiem Związku Miast Polskich. W poprzedniej kadencji, kiedy rządziło SLD – i to miał na myśli pan poseł Dawid Jackiewicz – nie liczono się z opiniami Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Nieraz słyszałem o tym na forum Związku Miast Polskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WaldemarPawlak">Powracamy do propozycji legislacyjnych. Udzielam głosu panu dyrektorowi Andrzejowi Porawskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejPorawski">Nie będę włączał się w ostatni fragment dyskusji. Chciałbym tylko jednoznacznie stwierdzić, bo do tego się poczuwam, że w dyskusji nad tym projektem ustawy nie tylko, że nie dostrzegliśmy żadnych oznak arogancji ze strony pana ministra Arkadiusza Czartoryskiego, wręcz przeciwnie – pan minister chociaż uczciwie nam powiedział, że nie zgadza się z nami, wysłuchał naszych argumentów i zadeklarował wolę dalszej współpracy.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#AndrzejPorawski">Natomiast chciałbym jeszcze dodać dwa argumenty, o których zapomniałem w mojej poprzedniej wypowiedzi. Mianowicie, 15 października br. samorządy zostały poinformowane o wskaźnikach budżetowych na przyszły rok uwzględniających zadania, które mają być przejęte przez marszałków. Co ważniejsze – samorządy województw poczyniły przygotowania organizacyjne. Np. marszałek Województwa Małopolskiego Janusz Sepioł wyremontował jedno piętro, które przejął od wojewody – oni są sąsiadami w jednym budynku, w urzędzie marszałkowskim małopolskim – i z tego, co wiem jest zaawansowany w przygotowaniach do realizacji nowych zadań. To także należałoby wziąć pod uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WaldemarPawlak">Prosiłbym o nie przesądzanie teraz tej kwestii. Proponuję zorganizowanie wspólnego posiedzenia prezydiów Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych o godz. 17.30. Wspólne posiedzenie obu Komisji mogłoby się odbyć ok. 22.00. Wrócimy do tej kwestii na zakończenie posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#WaldemarPawlak">Chciałbym się zwrócić do pana przewodniczącego Dawida Jackiewicza z następującą sugestią – otóż, wydaje się, że zmiany proponowane w projekcie nowelizacji nie są aż tak poważne, aby doprowadzać do konfliktu. Możliwy jest – stwierdził pan dyrektor Andrzej Porawski – powrót do sprawy na początku przyszłego roku. Przyjęcie takiego rozwiązania przez rząd wyeliminowałoby zbędne napięcia polityczne. Wówczas można przyjąć tryb przewidziany przez Regulamin Sejmu: odesłanie projektu ustawy w celu przepracowania. Prosiłbym pana posła o przedstawienie możliwości takiego rozwiązania panu ministrowi Arkadiuszowi Czartoryskiemu.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#WaldemarPawlak">Powracamy do propozycji legislacyjnych. Mówiliśmy o ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Jest to kluczowy problem z punktu widzenia budownictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejPorawski">To jest kwestia kluczowa dla rozwoju Polski. Dobrze zaplanowany ład przestrzenny umożliwia po pierwsze – rozwój w satysfakcjonujących kierunkach, a po drugie – sterowanie procesami inwestycyjnymi, co ma szczególnie ważne znaczenie w sytuacji członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Przypominam, że w Unii Europejskiej wymagane jest pozwolenie na budowę, a nie decyzje zastępcze.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#AndrzejPorawski">Obowiązująca ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym uchwalona w poprzedniej kadencji zawiera kilka poważnych błędów, co zresztą stwierdził sam ustawodawca. Rząd przedłożył nowelizację ustawy, ale kierunek proponowanych zmian był niemożliwy do przyjęcia przez środowiska samorządowe. Propozycje rządowe oznaczały, że Polska byłaby jedynym państwem w Europie, które miałoby obligatoryjny masterplan dla całego obszaru każdej gminy. Konsekwencją przyjęcia takiego masterplanu byłaby po pierwsze – konieczność wykupienia w ciągu roku wszystkich gruntów zaplanowanych w tym dokumencie pod inwestycje publiczne, po drugie – wypłacenia w ciągu roku wszystkich rekompensat związanych ze spadkiem – w wyniku planu – wartości nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#AndrzejPorawski">Ta nowelizacja została zaproponowana przez wicepremiera Jerzego Hausnera, pod naciskiem lobby inwestycyjnego. Interesy tego lobby są ważne. Ale w każdym kraju system planowania przestrzennego jest pewnym kompromisem między interesami inwestorów, prawami właścicieli, prawami osób fizycznych oraz interesami społeczności lokalnych, regionalnych i wreszcie – narodu, państwa.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#AndrzejPorawski">Wiosną br. skierowaliśmy do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym będący dorobkiem środowiska samorządowego. Ostatnio przedstawiliśmy ten projekt ministrowi transportu i budownictwa Jerzemu Polaczkowi z prośbą o wzięcie pod uwagę. Ta nowelizacja po pierwsze – doprowadziłaby zniesienia, z wyjątkiem kilku sytuacji oczywistych, uznaniowej decyzji administracyjnej zamiast planu zagospodarowania. To była najbardziej korupcjogenna zmiana w historii polskiego ustawodawstwa, zwłaszcza, że została wprowadzona równocześnie z unieważnieniem ponad połowy wcześniej uchwalonych planów. Czyli zastąpiła te plany decyzjami urzędnika, który zawsze będzie pod presją podmiotów zainteresowanych, to znaczy inwestorów. Procedura uzgadniania kompromisu jest zawarta w ustawie, ale najpierw trzeba uchwalić plan. Kiedy unieważniono ponad połowę planów, miasta zaczęły opracowywać – co nie jest może najlepszym rozwiązaniem – plany nawet dla małych obszarów. Nie ma tu zagrożenia wystąpienia totalnego nieładu w architekturze, ponieważ plan musi być zgodny ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania. Wszystkie gminy mają te studia. Dlatego w planie dla danego obszaru nie można np. przewidywać budowy wieżowca, bo studium przeznacza ten obszar pod zabudowę jednorodzinną.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#AndrzejPorawski">Trzeba ograniczyć decyzje administracyjne do niezbędnego minimum. Ponadto trzeba przywrócić możliwość – zawartą w projekcie rządowym, a także w projekcie opracowanym przez prof. Huberta Izdebskiego – obowiązywania na obszarach zagospodarowanych przepisów uproszczonych, tzw. przepisów budowlanych, które funkcjonowały w Polsce międzywojennej. Sporządzanie planu zagospodarowania przestrzennego dla centrum Warszawy jest dość dużym nieporozumieniem. W centrum Warszawy 95% obszaru jest zagospodarowanego.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#AndrzejPorawski">Obszary o szczególnym przeznaczeniu np. parki miejskie, cmentarze komunalnych nie wymagałyby sporządzania planów. Uważamy, że na można wydać decyzję np. na budowę kaplicy cmentarnej, nawet przy braku planu, pod warunkiem spełnienia przepisów ogólnych oraz dotyczących zgodności z przeznaczeniem tego terenu.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#AndrzejPorawski">Dopóki pozostaną w jakimś zakresie decyzje, to musi być również doprecyzowana – obecnie obowiązująca – definicja zasady dobrego sąsiedztwa. Wykładnia, którą przyjęły samorządowe kolegia odwoławcze i sądy administracyjne powoduje, że jeżeli na działce obok jest stacja benzynowa, to można zbudować tylko drugą stację benzynową na działce wolnej, a jeśli działka wolna jest położona między stacją benzynową a kościołem, to albo stacja benzynowa będzie pod wezwaniem św. Krzysztofa i będzie prowadzić także sprzedaż wody święconej, albo będzie kościół pod wezwaniem św. Krzysztofa dla kierowców. Celowo przejaskrawiam, ale zasada dobrego sąsiedztwa jest dzisiaj tak nieszczęśliwie sformułowana, że doprowadza do paradoksów.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#AndrzejPorawski">Reasumując – nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym jest konieczna ze względu na potrzeby obywateli, potrzeby inwestorów oraz rozwój kraju.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#AndrzejPorawski">Zestawienie opracowane przez Związek Miast Polskich dla Komisji zawiera również szereg zmian o mniejszym znaczeniu, których nie będę teraz omawiał. Skoncentrowałem się na sprawach fundamentalnych. Ale proszę pana przewodniczącego, aby zwłaszcza przy nowelizacji ustaw, np. ustawy o pracownikach samorządowych, uwzględnić opinie zawarte w tym zestawieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WaldemarPawlak">Dziękuję za przedłożenie na piśmie zestawu proponowanych zmian legislacyjnych. Deklaruję, że będziemy starali się uczestniczyć w procesie legislacyjnym nawet w sytuacji kiedy dany projekt nie zostanie skierowany do Komisji, a strona samorządowa zasygnalizuje potrzebę opinii Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Będziemy się starali szybko tę opinię przygotować.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#WaldemarPawlak">Chciałbym zwrócić uwagę, szczególnie państwu posłom dla których bieżąca kadencja jest pierwszą, że art. 36 Regulaminu Sejmu przewiduje, iż projekty dotyczące problematyki samorządowej powinny być opiniowane przez organizacje samorządowe, które tworzą stronę samorządową w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Te organizacje te mają termin 14 dni na przedstawienie opinii.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#WaldemarPawlak">Jeżeli chodzi o tę sprawę ustawy kompetencyjnej, to zwracam uwagę, że art. 42 ust. 5 Regulaminu Sejmu przewiduje, iż marszałek Sejmu, na wniosek komisji może zwrócić się do wnioskodawcy o przepracowanie projektu z rozważeniem zmian postulowanych przez komisję oraz przedstawienie skutków zwłaszcza finansowych, tych zmian. To rozwiązanie umożliwia bezkonfliktowe załatwienie sprawy. Oczekujemy, że będzie wola rządu przyjęcia takiego trybu.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#WaldemarPawlak">Proszę o zabranie głosu pana Leszka Świętalskiego, członka zarządu Związku Gmin Wiejskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#LeszekŚwiętalski">To, że na dzisiejszym posiedzeniu reprezentowany jest Związek Miast Polskich i Związek Gmin Wiejskich nie przesądza, że inne samorządy nie dostrzegają tej problematyki, choć może w nieco inny sposób.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#LeszekŚwiętalski">Regulamin Sejmu i Europejska Karta Samorządu Terytorialnego przyjęta przez Polskę są aktami prawnymi regulującymi proces konsultacji. Wielokrotnie spotykaliśmy się z Komisją Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Dyskutowaliśmy – czasem ostro – i wyrażaliśmy swoje opinie na temat przedkładanych projektów ustaw. Nie chciałbym się wypowiadać w sprawie jakości i wyniku tych konsultacji, bo nie istnieją przepisy, które w sposób rygorystyczny regulowałyby te kwestie.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#LeszekŚwiętalski">Nie przygotowałem na dzisiejsze posiedzenie zestawienia istotnej dla nas problematyki. Zwróciliśmy się do gmin członkowskich z prośbą o weryfikację poprzednio sporządzonego zestawienia. Termin nadsyłania odpowiedzi mija 16 grudnia br. W przyszłym tygodniu Związek Gmin Wiejskich przekaże na piśmie swoje propozycje. Przypuszczam, że przynajmniej 95% spraw będzie tożsamych z propozycjami Związku Miast Polskich, ponieważ obowiązują nas te same przepisy, doświadczamy tych samych problemów, mamy podobne oczekiwania.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#LeszekŚwiętalski">Uważamy, że Sejm powinien w trybie pilnym dokonać nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Pan dyrektor Andrzej Porawski wymienił niektóre konsekwencje obowiązywania złych przepisów. Przypominam, że przed uchwaleniem ustawy wskazywaliśmy, że będzie ona w znaczący sposób determinować możliwość wykorzystania środków unijnych. Potrafimy jasno i wyraźnie wskazać przyczyny uniemożliwiające skuteczne absorbowanie środków unijnych. To przede wszystkim – niemożność prowadzenia polityki przestrzennej i gospodarowania przestrzenią.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#LeszekŚwiętalski">Obecnie szacujemy, że wszystkie gminy mają studia, z wyjątkiem miasta Krakowa, ale zaledwie ok. 13%–15% powierzchni objętych studiami ma opracowane plany miejscowe. Zwracam uwagę, że koszt sporządzenia planu dla jednostki obszarowej rzędu 1 km2 w niezurbanizowanej części wynosi 250 tys. zł. Proszę sobie wyobrazić, jaki to wydatek dla gminy, której budżet wynosi 5–6 mln zł. Stąd te gminy, mimo iż podjęły uchwały o przystąpieniu do opracowania planów – żeby ratować studium oraz przy wydawaniu decyzji korzystać ze starego, nieaktualnego planu – wstrzymały prace nad planami miejscowymi, bo pilnie oczekują zmiany. W tych oczekiwaniach utwierdzają je m.in. wypowiedzi niektórych ministrów. Mamy do czynienia z układem inhibicji zwrotnej, całkowicie działającym na naszą niekorzyść. Trzeba przerwać ten zły układ i jak najszybciej wypracować nowy całościowy projekt ustawy. Nie może to być ustawa o charakterze przejściowym. Dyskutowaliśmy na ten temat wiosną br. Sądzę, że – zwracam się do pana dyrektora Andrzeja Porawskiego – mamy określone stanowisko w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#LeszekŚwiętalski">Następna bardzo pilna kwestia dotyczy funkcjonowania samorządu po wprowadzeniu bezpośrednich wyborów wójta, burmistrza, prezydenta miasta. Przypominam, że w trakcie pracy nad tą ustawą deklarowano, iż po 2–3 zostanie dokonany przegląd funkcjonowania tych przepisów. Zostaną wyciągnięte wnioski i przed przyszłymi wyborami spróbujemy podjąć prace nad ewentualnymi zmianami w kwestiach, o których wspomniał m.in. pan dyrektor Andrzej Porawski. Dzisiejsze dyskusje na temat przyśpieszonych wyborów samorządowych odwracają niejako porządek rzeczy. Chcielibyśmy bowiem najpierw dokonać oceny funkcjonowania ustawy o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta, wyciągnąć wnioski i przeprowadzić wybory samorządowe w normalnym trybie.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#LeszekŚwiętalski">Wiem, że jest to kwestia szerszej natury. Ale nie należy posługiwać się tutaj argumentem tworzenia budżetu. Szef gminy ze sprawnym skarbnikiem opracują dość szybko budżet danej jednostki. Właściwe wykorzystanie środków unijnych, zachowanie płynności funkcjonalnej wymaga, żeby wybory samorządowe odbyły się w normalnym – wcześniej ustalonym – terminie. Uważamy, iż należałoby rozpocząć debatę w sprawie funkcjonowania samorządu, wzajemnych relacji organów gmin z udziałem praktyków, ludzi nauki, a także ojców idei samorządności. Powinniśmy jak najszybciej – jeszcze przed wyborami – przystąpić do nowelizacji obowiązujących ustaw dotyczących samorządu terytorialnego, a potem ewentualnie podjąć decyzję w sprawie terminu wyborów. Taki tryb postępowania z pewnością będzie służył idei społeczeństwa obywatelskiego oraz modelowi funkcjonowania samorządu, który chcemy realizować.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#LeszekŚwiętalski">Sądzę, że pozostałe kwestie, aczkolwiek ważne dla samorządu, nie wymagają szczegółowego uzasadnienia. W przyszłym tygodniu Związek Gmin Wiejskich prześle Komisji swoje propozycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WaldemarPawlak">Chciałbym zauważyć, że dotychczasowa praktyka przesuwania terminów polegała na wydłużeniu kadencji. Zatem wiosenny termin wyborów samorządowych może dotyczyć 2007 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#LeszekŚwiętalski">Nie chodzi o konkretny rok, np. wiosna 2007 r, lecz o termin. Jesienny termin wyborów, niezależnie którego roku, jest korzystniejszy dla samorządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WaldemarPawlak">Podzielam opinię, że termin jesienny jest lepszy.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#WaldemarPawlak">Chciałbym prosić przedstawiciela Związku Gmin Wiejskich o opinię w sprawie ustawy o ustanowieniu programu wieloletniego „Pomoc państwa w zakresie dożywiania”, która zapewne bardziej dotyczy gmin wiejskich. Proponuje się, żeby ta pomoc w 60% była finansowana z budżetu państwa i w 40% z budżetów gminnych. W szczególnie uzasadnionych wypadkach przewiduje się obniżenie finansowania przez gminy do 20%. Wydaje się, że warto byłoby przyjąć propozycję dotyczącą nieco innego mechanizmu, umożliwiającego gminom, które mają niskie dochody również skorzystanie z tego typu wsparcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#LeszekŚwiętalski">Nie będziemy kontestować tego rodzaju propozycji. Te propozycje mają charakter socjalny i – niezależnie pewnych trudności technicznych – musimy je podjąć ze względu na oczekiwania środowiska. Podejmując te kwestie chcielibyśmy jednak mieć swobodę stosowania w gminach sprawdzonych rozwiązań. Zwracam uwagę, że te propozycje pojawiły się już po przedłożeniu projektów budżetów i zapewne będą wymagały wniesienia poprawek do budżetów. Ale to nie jest najważniejsze dla samorządów.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#LeszekŚwiętalski">Chciałbym podkreślić pewną kwestię techniczną i finansową ważną dla procesu dożywiania, szczególnie w gminach wiejskich. Stąd wynika oportunizm niektórych samorządów. Otóż, otworzenie stołówki szkolnej wymaga nakładów na poziomie ok. 0,5 mln zł. Muszą być spełnione normy sanitarne określone przez służby zewnętrzne, które nie złagodzą tych warunków tylko dlatego, że uchwalono program rządowy. Podanie dziecku szklanki ciepłego mleka staje się pewnego rodzaju przedsięwzięciem wymagającym przestrzegania określonych norm i zatrudnienia dodatkowych osób. Może należałoby się zastanowić nad obniżeniem norm sanitarnych dla placówek oświatowych, które nie pełnią funkcji socjalnych albo takim sposobem wprowadzenia przez dyrekcje szkół programu dożywiania, który byłby akceptowany przez sanepid. Tyle mogę powiedzieć w tym momencie w sprawie tego programu. Nie znamy szczegółów jego szczegółów. Nie wiemy, jakie będą zasady finansowania – czy w formie subwencji poprzez budżety wojewodów, czy w formie dotacji. Jeżeli program dożywiania byłby finansowany bezpośrednio z budżetu państwa, ale post factum, to należy się liczyć, że środki zostaną przekazane w maju – czerwcu. Zatem przez pół roku samorządy musiałyby kredytować realizację programu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WaldemarPawlak">Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JadwigaZakrzewska">Dziękuję panom Andrzejowi Porawskiemu i Leszkowi Świętalskiemu za cenne uwagi i opinie.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#JadwigaZakrzewska">Jeśli chodzi o kwestie długości kadencji, to chciałabym zwrócić uwagę, że wydłużenie kadencji samorządu terytorialnego, o czy wspomniał pan przewodniczący, wynikało wówczas z procesu dalszej decentralizacji kraju. Przypuszczam, że obecnie chodzi o względy natury politycznej. Dlatego samorządy terytorialne są zaniepokojone ewentualnymi decyzjami dotyczącymi skrócenia bieżącej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#JadwigaZakrzewska">Druga sprawa dotyczy propozycji powoływania kierownika urzędu stanu cywilnego przez burmistrza, a nie przez radę. Ta propozycja pojawia się w piśmie Związku Miast Polskich. Pracowałam w urzędzie stanu cywilnego. Dlatego przestrzegam przed pochopnym wprowadzeniem tego rozwiązania. Wybór kierowników przez radę gwarantuje, że na te stanowiska zostaną powołani ludzie kompetentni. Należałoby zapytać o stanowisko Stowarzyszenia Urzędników Stanu Cywilnego w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AdamPuza">Dziękuję przedstawicielom Związku Miast Polskich i Związku Gmin Wiejskich za uwagi. Większość członków Komisji związana jest z samorządem terytorialnym. Dlatego możemy dyskutować merytorycznie. Chciałbym odnieść się merytorycznie do kilku spraw podnoszonych przez panów Andrzeja Porawskiego i Leszka Świętalskiego.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#AdamPuza">Najważniejsza kwestia dotyczy ustroju – funkcjonowania samorządu terytorialnego. 13 grudnia br. uczestniczyliśmy z przewodniczącym Komisji w konferencji zorganizowanej przez Fundację Rozwoju Demokracji Lokalnej, która dotyczyła funkcjonowania samorządu lokalnego. Było to spotkanie o charakterze międzynarodowym, z udziałem praktyków, teoretyków oraz twórców reformy. W dyskusji dominował pogląd, że kwestie funkcjonowania samorządu terytorialnego wymagają pilnego uregulowania, choć niekoniecznie w kierunku proponowanym przez przedstawicieli Związku Miast Polskich i Związku Gmin Wiejskich. W dyskusji w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej zwrócono uwagę, że przedstawiciele organów pochodzących z bezpośrednich wyborów dowodzą, iż rady ubezwłasnowolniają organy wykonawcze. Jeżeli rzeczywiście tak jest, to niewątpliwie trzeba zmienić ten stan.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#AdamPuza">Należy zastanowić się nad kierunkiem zmian. Jednym z rozwiązań jest powierzenie funkcji przewodniczącego rady wójtowi (burmistrzowi, prezydentowi miasta), co wyeliminowałoby ewentualny konflikt personalny. Przestrzegałbym jednak przed ograniczaniem roli organu stanowiącego. Uważam, że organ stanowiący trzeba wzmocnić. W wielu przypadkach osoba wybierana bezpośrednio ignoruje opinie rady. I mimo to przez długi okres czasu funkcjonuje na swoim stanowisku. Zwracam uwagę, że w planie pracy Komisji umieszczono propozycje działań legislacyjnych i organizacyjnych dla usprawnienia samorządu terytorialnego. W posiedzeniu poświęconym tej problematyce wezmą udział przedstawiciele Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej oraz resortów i instytucji zajmujących się problematyką samorządu, a także organizacji samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#AdamPuza">Jeśli chodzi o plany zagospodarowania przestrzennego, to niezależnie od ostatniej bardzo złej ustawy, sytuacja z ostatnich kilkunastu lat doprowadziła do chaosu przestrzennego i zaśmiecenia krajobrazu. Część odpowiedzialności za ten stan ponoszą gminy, które często podejmowały decyzje sprzeczne ze zrównoważonym rozwojem. Kształtowanie ładu przestrzennego oraz absorpcja środków unijnych wymaga jak najszybszych zmian legislacyjnych w zakresie planowania i zagospodarowania przestrzennego.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#AdamPuza">Kolejna grupa – to sprawy socjalne, sprawy społeczne, w tym szczególnie edukacja. Należałoby określić pewien standard usług edukacyjnych. Większość samorządów dokłada do oświaty. Dlatego, że chce mieć obywateli wykształconych, lepiej przygotowanych do wyzwań współczesności. Samorządy nie są pewne czy sposób naliczania subwencji oświatowej jest rzeczywiście adekwatny do wielkości środków przeznaczanych przez jednostki samorządowe na realizację zadań oświatowych. Rozumiem te obawy. Co roku – jako prezydent czy starosta – liczyłem, czy wystarczy środków, zastanawiałem się dlaczego w danym roku otrzymałem mniej lub więcej środków. Sądzę, że ta kwestia na pewno zostanie rozstrzygnięta zgodnie z prawem międzynarodowym.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#AdamPuza">Jeśli chodzi o edukację, to w tym obszarze występuje spór dotyczący podmiotu, który ma decydować o oświacie – czy organ prowadzący, czyli samorządy czy kurator, który sprawuje nadzór pedagogiczny? Zgodnie z obowiązującym prawem kurator odpowiada za jakość kształcenia i w tym zakresie ma rolę decydującą. Zapewne będziemy musieli przeprowadzić dyskusję w tej sprawie. Samorządy mają dostarczać pewien poziom usług, tworzyć sieć szkół, na którą nie mają wpływu, bo np. likwidacja szkoły wymaga zgody kuratora. Trzeba zastanowić się nad systemowym rozwiązaniem tych relacji. W niektórych gminach udało się wypracować bardzo dobre rozwiązania. Nadchodzi niż demograficzny. Należy spojrzeć na tę kwestię z punktu widzenia samorządowego. Szkoły podstawowe muszą być bardzo blisko ucznia. Zatem należałoby zapewnić zorganizowany dowóz i za zgodą kuratorów zlikwidować część szkół.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#AdamPuza">Następna sprawa związana jest z kontraktowaniem usług. Nie zgadzam się z opinią pana Leszka Świętalskiego w sprawie dożywania. Program dożywiania nie musi być realizowany poprzez stołówki, bo to oznacza dodatkowe koszty inwestycyjne. Może warto zakupić posiłki? To rozwiązanie możliwe do realizacji nie wymaga dodatkowych nakładów inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#AdamPuza">Uważam, że mamy duże pole do współpracy. Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej z pewnością będzie działała na rzecz poprawy funkcjonowania i rozwiązywania problemów samorządów terytorialnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#HalinaRozpondek">Dziękuję przedstawicielom Związku Miast Polskich i Związku Gmin Wiejskich za cenne uwagi, które są mi bliskie, ponieważ niespełna 1,5 miesiąca temu przestałam być samorządowcem praktykiem.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#HalinaRozpondek">Uważam, że szczególne znaczenie mają kwestie dotyczące planowania i zagospodarowania przestrzennego. Dodam, że zasada dobrego sąsiedztwa powoduje, że działki budowlane nie mogą być zagospodarowane. Aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców sporządza się plany miejscowe.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#HalinaRozpondek">Chciałabym zapytać przedstawiciela Związku Miast Polskich o problem wywłaszczeń. Otóż, nie ma określonego terminu, w którym wygasają roszczenia właścicieli. Gmina nie może gospodarować wywłaszczonymi nieruchomościami. Przy ich zbyciu musi zasięgać opinii byłych właścicieli albo spadkobierców. Tych procedur nie można zrealizować. W Częstochowie 80% nieruchomości jest wywłaszczonych. W przeszłości często dokonywano wywłaszczeń bez potrzeby. Obecnie te nieruchomości, które są własnością gminy nie mogą być odpowiednio użytkowane, nie ma możliwości sporządzenia planu zbywania zasobów nieruchomości właśnie z powodu braku terminu wygaśnięcia roszczeń byłych właścicieli. Czy ten problem występuje w całej Polsce? Zamierzam zgłosić tę kwestię do planu pracy Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WaldemarPawlak">Sąd Najwyższy wydał orzeczenie w tej sprawie, które umożliwia rozwiązanie tych problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#TadeuszWita">Chciałbym również dołączyć do podziękowań dla panów reprezentujących organizacje samorządowe.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#TadeuszWita">Prof. Hubert Izdebski opracował projekt ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Chciałbym zapytać pana dyrektora Andrzeja Porawskiego, czy posłowie mogą wykorzystać ten projekt?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AnnaPaluch">Chciałam serdecznie podziękować za przedstawione uwagi. Jestem samorządowcem z 15-letnim stażem od gminy począwszy na województwie skończywszy.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#AnnaPaluch">Uważam, że kwestie zagospodarowania przestrzennego są bardzo istotne. Z mojego doświadczenia wynika, iż od 1995 r., czyli od poprzedniej nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która nałożyła na gminy bardzo rygorystyczne wymogi proceduralne, sytuacja pogarsza się. Trudno mieć pretensje do samorządów gminnych, że nie dokonywały korekt planów. Od 1995 r. generalna korekta planu, uwzględniwszy procedury wprowadzone przez ustawę, nie była możliwa.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#AnnaPaluch">Należy dokonać kompleksowej nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Rozwiązania częściowe nie pomogą. Błędy naprawia się latami. Ostanie 10 lat przyniosło poważne straty w przestrzeni, w krajobrazie. Ta kwestia wymaga bardzo wielkiej staranności. Komisja będzie traktować opinie organizacji samorządowych z wielką uwagą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WaldemarPawlak">W dyskusji pojawiły się trzy główne tematy wymagające pilnych rozwiązań: planowanie i zagospodarowanie przestrzenne, podział kompetencji po wprowadzeniu bezpośrednich wyborów organów wykonawczych – tutaj prosiłbym o zastanowienie się nad granicą kompetencji organów wykonawczych i stanowiących, z wypowiedzi przedstawicieli tych pierwszych na ogół wynika, że najlepszym rozwiązaniem byłaby likwidacja rad gmin – oraz algorytm podziału subwencji oświatowej i standardy oświatowe.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#WaldemarPawlak">Proszę o zabranie głosu pana dyrektora Andrzeja Porawskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejPorawski">Bardzo dziękuję za konstruktywną reakcję przedstawione przez nas propozycje. Chciałbym się odnieść do problemów, które pojawiły się w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#AndrzejPorawski">Jestem czwartą kadencję radnym, nigdy nie byłem burmistrzem, aczkolwiek w I kadencji byłem członkiem zarządu miasta Poznania i jeśli chodzi o relacje burmistrz – rada, to nie proponujemy ograniczenia kompetencji rad, wręcz przeciwnie. Jako radny uważam, że rada Miasta Poznania, w której zasiadam, jest słabą radą. Rada poświęcająca dwie kolejne sesje na dyskusję o likwidacji przedszkola, do którego nie uczęszcza żadne dziecko, ale jest opór polityczny w sprawie likwidacji tej placówki – to słaba rada. Rada powinna ustalać politykę oświatową miasta Poznania, o lokalizacji placówek powinien decydować organ wykonawczy. Analogicznie zastępczą dyskusją na sesji rady jest dyskusja o obsadzie jakiegoś stanowiska w placówce miejskiej. Za obsadę stanowisk w placówkach miejskich odpowiada organ wykonawczy. Zatem chodzi nam o ścisły rozdział kompetencji stanowiących i wykonawczych. Jeżeli Rada Miasta Poznania traci dwie sesje na dyskusje o likwidacji przedszkola, a na program ochron środowiska i plan zagospodarowania odpadów poświęca 6 minut, tylko dlatego, że zabrałem głos w tej sprawie, to znaczy, że ta rada świadomie nie realizuje swoich kompetencji stanowiących...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AdamPuza">Ale ma kompetencje stanowiące...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejPorawski">Tak. Natomiast trzeba odebrać te kompetencje, które niepotrzebnie obciążają rady. Sprawa jednego przedszkola nie powinna zabierać czasu radnym. O taki podział nam chodzi. Postaramy się wskazać, które konkretnie kompetencje wykonawcze są jeszcze w gestii organów stanowiących.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#AndrzejPorawski">Jeśli chodzi o zagospodarowanie przestrzenne, to zgadzam się z panem posłem Adamem Puzą, że część odpowiedzialności ponoszą gminy. Trzeba zidentyfikować przyczyny problemów w ładzie przestrzennym Polski. Ale zwracam uwagę, że zgodnie z ustawą plan zagospodarowania przestrzennego może opracować tylko urbanista, a od trzech lat – dodatkowo architekt. Burmistrz nie opracowuje planu. Plan opracowują wyłącznie osoby, które mają zawodowe uprawnienia w tym zakresie. Zatem jakość planów nie tylko zależy od osób głosujących nad tymi planami, ale także od osób, które plan przygotowują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AdamPuza">Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania było wynikiem nacisku lobby urbanistów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejPorawski">Tak. Pozostaje jeszcze kwestia procedur. 13 grudnia br. Rada Miasta Poznania przyjęła uchwałę o odstąpieniu od sporządzania planu i o ponownym przystąpieniu do sporządzania planu według nowej procedury. Nie zdołaliśmy uchwalić planu przez 6 lat. Po opracowaniu planu zgłoszono protesty w większości odrzucone. Następnie mieszkańcy przyszli z kosami, żeby protestować przeciwko temu, co urbaniści zaproponowali. Urbaniści tłumaczyli się, że ich propozycje są zgodne ze sztuką urbanistyczną. Po uchwaleniu planu jeden z obywateli odwołał się do Sądu Administracyjnego. Po dwóch latach sąd przyznał mu rację. Ze względu na postępowanie sądowe plan nie wszedł w życie. W tej sytuacji doszliśmy do wniosku, że nie będziemy kontynuować prac nad planem według tamtej procedury. Podjęliśmy uchwałę o ponownym przystąpieniu do planowania na tym obszarze, ale zgodnie z nową ustawą.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#AndrzejPorawski">Jednocześnie chcę zwrócić uwagę na praktykę tzw. stowarzyszeń ekologicznych. W Poznaniu mamy sprawę lokalizacji Volkswagena, która się odbiła powszechnym echem w Polsce. Sprawę blokuje właściciel gruntów w Swarzędzu, który dotychczas wydzierżawiał je Volkswagenowi i zdaje sobie sprawę, że kiedy Volkswagen wybuduje obiekty na zakupionym przez siebie terenie, to zrezygnuje z dzierżawy. Nie będę przedstawiał szczegółów. Ta sprawa świadczy, iż procedury są przesadnie demokratyczne. Procedury muszą być demokratyczne, to znaczy muszą umożliwiać każdemu obywatelowi zgłoszenie uwag oraz wykorzystanie drogi sądowej, ale nie mogą być barierą dla rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#AndrzejPorawski">Jeśli chodzi o kwestię wywłaszczeń, to konstytucja wyraźnie określa, że wywłaszczenia mogą być dokonane tylko na konkretny cel publiczny i to pod określonymi warunkami. Jeżeli zatem dokonano wywłaszczenia, ale nie zagospodarowano tego terenu zgodnie z celem wywłaszczenia, to naszym zdaniem roszczenie o zwrot nie powinno ulegać przedawnieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#HalinaRozpondek">Mówiłam o powojennych wywłaszczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejPorawski">Te przypadki mają inny charakter. Wywłaszczano wówczas nie przejmując się ochroną praw własności. Obecnie nie możemy uregulować skutków tamtych zaszłości. Parlament musi rozwiązać tę kwestię.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#AndrzejPorawski">Jeśli chodzi o problem długości kadencji, to przypomnę, że w 1998 r. Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się w sprawie przedłużenia kadencji. Proponowano przedłużenie kadencji, aby przeprowadzić wybory po uchwaleniu ustaw wprowadzających powiaty i województwa samorządowe. Trybunał wskazał, że zasada kadencyjności jest zasadą konstytucyjną. Ale ponieważ sama kadencja regulowana jest ustawą, to można sobie wyobrazić, że ustawa zmieni długość kadencji. Jednak Trybunał zwrócił uwagę, że to powinno nastąpić tylko wtedy, kiedy powodem zmiany długości kadencji jest ochrona ważniejszych niż kadencyjność zasad konstytucyjnych. To jest wyraźnie powiedziane w orzeczeniu Trybunału. Trybunał nie doszukał się uzasadnienia, mimo reformy ustrojowej, dla przedłużenia kadencji rad. Doszedł do wniosku, że zarządy mogą funkcjonować, a rada będzie wybrana po kilku miesiącach. Jednocześnie wskazał, że zmiany długości kadencji są możliwe w drodze ustawowej i powinny być dokonywane przed rozpoczęciem danej kadencji. Zatem gdyby państwo posłowie chcieli zmienić termin wyborów samorządowych z jesiennego na wiosenny, to decyzję należałoby podjąć teraz, ale dotyczyłaby następnej kadencji. Czyli następna kadencja rozpoczynałaby się nie od października, lecz od maja.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#AndrzejPorawski">Czy potrzebna jest zmiana długości kadencji? Prezydent Poznania pracuje nad budżetem na następny rok od lipca, a nawet od czerwca. Jako radny wybrany w czerwcu nie miałbym możliwości wpływania na kształt budżetu, który przedstawiany jest 15 października. Dlatego z punktu widzenia pracy organu stanowiącego termin jesienny, jak zauważył pan przewodniczący, nie jest złym terminem. Rada przychodzi w momencie, kiedy jest gotowy projekt budżetu i musi podjąć decyzję strategiczną. Natomiast objęcie mandatu w połowie roku, w maju czy w czerwcu nie wpływa na kształt budżetu. Decyzje zostały podjęte w poprzedniej kadencji. Trudno jednoznacznie odpowiedzieć, który termin wyborów samorządowych jest lepszy.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#AndrzejPorawski">Strona samorządowa Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego odniosła się na wczorajszym posiedzeniu do kwestii ewentualnego skrócenia kadencji, mimo iż rząd wyraźnie zapowiedział, że nie planuje projektu ustawy w tej sprawie. Minister Arkadiusz Czartoryski stwierdził, że resort administracji i spraw wewnętrznych nie pracuje nad skróceniem kadencji. Ewentualne rozmowy w tej sprawie mogą być prowadzone w Sejmie, a nie w rządzie. Strona samorządowa stwierdziła, że nie dostrzega uzasadnienia – konstytucyjnego czy ustrojowego – dla skrócenia bieżącej kadencji samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#AndrzejPorawski">Zwróciliśmy również uwagę na tzw. kwestię warszawską. Wskazaliśmy na obowiązującą w samorządzie przez ponad 10 lat zasadę, że jeżeli do końca kadencji pozostał mniej niż rok, to nie przeprowadza się wyborów uzupełniających. Kilka lat temu ten okres skrócono do 6 miesięcy. Uważamy, że najprostszym wyjściem byłoby ustawowe przywrócenie przepisu obowiązującego przez 10 lat, że jeśli miejsce zostało opróżnione, a do końca kadencji pozostał mniej niż rok, to wyborów uzupełniających nie przeprowadza się. W przeciwnym razie trzeba byłoby dwukrotnie w trakcie roku przeprowadzać wybory na to samo stanowisko, co nie ma uzasadnienia społecznego i ekonomicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#LeszekŚwiętalski">Wkroczyliśmy w fazę dyskusji nad kwestiami ustrojowymi. Zwracam uwagę na rozwiązanie stosowane w innych demokracjach, że każde wybory przeprowadza się na pełną kadencję. Dlatego w tych krajach wybory samorządowe nie mają charakteru ogólnopaństwowej akcji politycznej. Prezydent Warszawy niekoniecznie musi być wybrany w tym samym terminie co wójt gminy Stare Bogaczowice.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#LeszekŚwiętalski">Chciałbym zapewnić Komisję, że szef organu wykonawczego, który twierdzi, że rada mu przeszkadza, nie zasługuje na poważne traktowanie. Stanowczo odrzucamy tego rodzaju argumentację. Jestem zainteresowany silną radą, im silniejsza, tym bardziej merytoryczna. Nie interesuje mnie „maszynka do głosowania”. Ale właśnie dlatego należy dokonać ścisłego rozdziału kompetencji stanowiących i wykonawczych. Niektóre kompetencje przypisane radzie nie mają związku np. ze stanowieniem prawa miejscowego czy określaniem strategii rozwoju gminy.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#LeszekŚwiętalski">Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nadaje radzie pewne kompetencje w tym zakresie. Projekt planu przygotowuje urbanista, mający odpowiednie uprawnienia. Organ wykonawczy nie może wprowadzać zmian do projektu, bo nie ma uprawnień. Rada uchwala plan, bo jest to prawo miejscowe. W końcowej fazie uchwalania planu rada określa poziom tzw. renty planistycznej. Rady najczęściej uchwalały maksymalną stawkę. Renta planistyczna zachęcała deweloperów poprzez możliwość odliczenia nakładów do inwestowania w infrastrukturę. W bieżącym roku ten przepis został zmieniony. Renta planistyczna nie podlega odliczeniu przez dewelopera. Zmiana wysokości renty planistycznej może być dokonana poprzez zmianę całego planu, co jest absurdalnym rozwiązaniem. I kosztownym, ponieważ całą procedurę trzeba przeprowadzać od początku. Pomijam kwestię zaufania do państwa. Jeżeli deweloper miał określone 30% w momencie uchwalenia planu, teraz zmienia się możliwość odliczenia, to tym samym proponuje mu się, aby odczekał 5 lat albo trzeba wydatkować kilkadziesiąt czy czasem kilkaset tysięcy złotych, aby ponownie przystąpić do sporządzania planu. Rada uchwala poziom renty planistycznej. Ale w trakcie sesji może pojawić się wniosek o zwiększenie poziomu renty planistycznej do 30%, który zostanie przyjęty przez radę. Na tę sprawę należy również spojrzeć w optyce kompetencji rady.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#LeszekŚwiętalski">Mam nadzieję, że współpraca z Komisją Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, w której zasiada wielu posłów z doświadczeniem samorządowym będzie dla nas bardzo korzystna. Będziemy mogli liczyć na zrozumienie naszych argumentów i stanowisk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#AdamPuza">Chciałbym poruszyć kwestie dwóch procedur, o których panowie mówili. Nie do końca zgadzam się z twierdzeniem, że np. prezydent miasta przedkłada gotowy budżet od czerwca czy od lipca. Zwracam uwagę, że procedura budżetowa przewiduje również uprawnienia i kompetencje radnych, którzy określają priorytety i kilka innych kwestii. Jestem przekonany, że wiosenny termin wyborów byłby korzystniejszy, radni mogliby się lepiej przygotować do wykorzystania narzędzi umożliwiających im wpływ na tworzenie budżetu.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#AdamPuza">Jeśli chodzi o procedurę uchwalania planów, to uważam, że urbanista nie decyduje o wszystkim. Realizuje pewne kwestie natury technicznej, które wynikają z opracowanych koncepcji. Jego praca jest poddana kontroli organu zamawiającego projekt planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WaldemarNowakowski">Nie jestem samorządowcem. Na pewne sprawy spoglądam jako przedsiębiorca. Chciałbym prosić o jak najszybsze przesłanie do Komisji projektu nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym opracowanego przez prof. Huberta Izdebskiego.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#WaldemarNowakowski">Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z 2003 r. przewiduje, że do 2000 m2 powierzchni handlowej nie ma potrzeby sporządzania planu, co spowodowało pewne nadużycia i zjawiska korupcyjne. Czy panowie nie uważacie, że to był wpływ lobbingu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#AndrzejPorawski">W przypadkach lokalizacji obiektu, zwłaszcza w znaczący sposób wpływającego na całą przestrzeń, powinien być plan.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WaldemarNowakowski">Prosiłbym panów o podniesienie tej kwestii w swoich opiniach dotyczących ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WaldemarPawlak">Dziękuję panom Andrzejowi Porawskiemu i Leszkowi Świętalskiemu za udział w dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Deklarujemy gotowość do stałej współpracy.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#WaldemarPawlak">W sprawie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym poglądy są dość skonkretyzowane. Natomiast rozdział kompetencji będzie dość trudnym zadaniem. Pamiętam swoje doświadczenia z lat minionych, kiedy na zebraniu spółdzielni mleczarskiej w Krośniewicach zarząd zaproponował najpierw dyskusję o premiach dla zarządu, a następnym punkcie porządku była uchwała o sprzedaży 40% majątku. Pierwsza część zebrania była burzliwa, nie uchwalono premii dla zarządu, które w przeliczeniu na dzisiejsze kwoty wynosiły ok. 1000–1500 zł. Natomiast w następnym punkcie bardzo szybko – bez dyskusji – przyjęto uchwałę o sprzedaży 40% majątku. Te mechanizmy są niestety uniwersalne.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#WaldemarPawlak">Informuję, że następne posiedzenie odbędzie się o godz. 14.30. Komisja przyjmie plan pracy i powoła podkomisje stałe.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#WaldemarPawlak">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>