text_structure.xml
75.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#iPrawCzłowiekaobradującapodprzewodnictwemposłaCezaregoGrabarczyka">– zaopiniowała wnioski w sprawie kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego (druk nr 1083).</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#CezaryGrabarczyk">Otwieram posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Witam posłów, przybyłych gości oraz pracowników Kancelarii Sejmu. Proponowany porządek dzisiejszego posiedzenia został doręczony państwu na piśmie. Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, będę uważał, że został on przyjęty. Wobec braku sprzeciwu stwierdzam, że porządek posiedzenia został zaakceptowany.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#CezaryGrabarczyk">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku dziennego, w którym zajmiemy się zaopiniowaniem wniosków w sprawie kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Zaopiniowania zgłoszonych kandydatów dokonujemy już po raz drugi. Pierwszy raz posiedzenie Komisji poświęcone tej sprawie odbyło się miesiąc temu. Sejm na podstawie naszej opinii powołał już 3 osoby na funkcje sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Zmiana kadencyjna sędziów odbyła się na początku listopada. Dodatkowo pragnę zwrócić uwagę, że spośród zgłoszonych kandydatów na dzisiejszym posiedzeniu są obecni: prof. Stanisław Biernat, prof. Zbigniew Cieślak, mecenas Jerzy Marcin Majewski oraz prof. Bogdan Witold Szlachta. Niestety, prof. Andrzej Rzepliński nie mógł przybyć. Nieobecność pana profesora jest usprawiedliwiona, ponieważ w ramach obowiązków służbowych przebywa w Genewie, gdzie odbywa się właśnie spotkanie ekspertów zajmujących się ochroną praw człowieka i obywatela. Proponuję, aby sylwetki kandydatów były przedstawione w porządku alfabetycznym, tak jak zostały zapisane w druku nr 1083.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#CezaryGrabarczyk">Czy jest sprzeciw wobec takiej procedury postępowania? Nie widzę sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#CezaryGrabarczyk">Jako pierwsza będzie omawiana kandydatura pana prof. Stanisława Biernata. Kandydat został zgłoszony przez posłów Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska. W jego imieniu kandydata zaprezentuje poseł Cezary Grabarczyk.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#CezaryGrabarczyk">Stanisław Biernat urodził się 2 sierpnia 1949 r. w Tarnowie. W 1971 r. ukończył studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 1995 r. otrzymał tytuł profesorski, a od 2000 r. jest profesorem zwyczajnym na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Głównymi dziedzinami jego badań są prawo publiczne (prawo administracyjne, publiczne prawo gospodarcze, prawo konstytucyjne), a także prawo europejskie. Profesor Stanisław Biernat jest autorem stu kilkudziesięciu prac naukowych, w tym kilku książek. Od 2004 r. jest członkiem Komitetu Nauk Prawnych PAN. Od 1971 r. jest nauczycielem akademickim na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 1995 r. jest kierownikiem Katedry Prawa Europejskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego, której jest twórcą. W latach 1991–2004 prowadził zajęcia w Krajowej Szkole Administracji Publicznej. Natomiast w latach 1989–1992 oraz 1998–2001 był członkiem Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów. Profesor Stanisław Biernat doskonale łączy wiedzę teoretyczną z praktyką, od 2001 r. jest sędzią Naczelnego Sądu Administracyjnego, początkowo w Ośrodku Zamiejscowym NSA w Krakowie, a od 2005 r. w NSA w Warszawie. Od 2005 r. jest naczelnikiem Wydziału Prawa Europejskiego w Biurze Orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jest członkiem międzynarodowych organizacji naukowych z dziedziny prawa konstytucyjnego, administracyjnego i europejskiego, m.in. European Constitutional Law Network, European Group of Public Law i Socieras Iuris Publici Europaei. Jest prezesem Polskiego Stowarzyszenia Prawa Europejskiego, członkiem Polskiego Stowarzyszenia Studiów Europejskich, a także Societas Humboldtiana Polonorum. W osobie prof. Stanisława Biernata rekomenduję Komisji wybitnego znawcę prawa, ale także prawnika z doświadczeniem zdobytym w trakcie pracy w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#CezaryGrabarczyk">Jako druga będzie omawiana kandydatura prof. Zbigniewa Cieślaka. Kandydat został zgłoszony przez posłów Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. W imieniu wnioskodawców kandydata zaprezentuje poseł Arkadiusz Mularczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ArkadiuszMularczyk">Po raz drugi mam zaszczyt przedstawiać kandydaturę prof. Zbigniewa Cieślaka na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ArkadiuszMularczyk">Zbigniew Cieślak urodził się 11 lutego 1954 r. w Warszawie. W 1977 r. ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. W 1982 r. uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych, w 1992 r. otrzymał stopień naukowy doktora habilitowanego, a w 1993 r. mianowany został na stanowisko profesora na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Od 1979 r. jest zatrudniony na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Od 1993 r. prowadzi także zajęcia dydaktyczne na wydziałach prawa Akademii Teologii Katolickiej oraz Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. W latach 1994–1998 pełnił funkcję Rektora Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Ostrołęce, a od 2002 r. do chwili obecnej jest prorektorem Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Pełnił wiele funkcji publicznych, m.in. dyrektora Biura Komisji Sejmowych w latach 1991–1992 oraz sekretarza Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów w latach 1992–1993.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#CezaryGrabarczyk">Dziękuję przedstawicielowi wnioskodawców za zaprezentowanie sylwetki kandydata.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#CezaryGrabarczyk">Jako trzecia będzie omawiana kandydatura mecenasa Jerzego Marcina Majewskiego. Kandydat został zgłoszony przez posłów Klubu Parlamentarnego Liga Polskich Rodzin, Klubu Parlamentarnego Ruch Ludowo-Narodowy i Klubu Parlamentarnego Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej. W imieniu wnioskodawców sylwetkę kandydata zaprezentuje poseł Waldemar Nowakowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WaldemarNowakowski">W imieniu Klubu Parlamentarnego Liga Polskich Rodzin, Klubu Parlamentarnego Ruch Ludowo-Narodowy i Klubu Parlamentarnego Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej mam zaszczyt zarekomendować mecenasa Jerzego Marcina Majewskiego na funkcję sędziego Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#WaldemarNowakowski">Jerzy Marcin Majewski urodził się 11 kwietnia 1953 r. w Częstochowie. W 1975 r. ukończył studia prawnicze na Wydziale Prawa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Po zakończeniu studiów podjął pracę jako asystent w Zakładzie Teorii Państwa i Prawa UAM. Zajmował się tam teorią norm prawnych, zasadami interpretacji przepisów i wykładni norm prawnych. W międzyczasie odbył aplikację sędziowską zakończoną egzaminem sędziowskim oraz aplikację radcowską, uzyskując uprawnienia radcy prawnego. W 1981 r. odszedł z Uniwersytetu i w 1982 r. rozpoczął aplikację adwokacką, którą zakończył egzaminem w 1985 r. W 1987 r. rozpoczął prywatną praktykę adwokacką w założonej przez siebie kancelarii adwokackiej, którą prowadzi do chwili obecnej. W 1987 r. był współzałożycielem i wiceprezydentem Wielkopolskiego Towarzystwa Gospodarczego. W latach 1989–2001 był pierwszym Prezydentem Wielkopolskiej Izby Przemysłowo-Handlowej w Poznaniu. W 1993 r. utworzył od podstaw Sąd Arbitrażowy przy Wielkopolskiej Izbie Przemysłowo-Handlowej i do roku 2005 był jego Prezesem. W 1990 r. był wiceprezesem Krajowej Izby Gospodarczej. W wyborach 1989 r. był członkiem sztabu wyborczego Komitetu Obywatelskiego. W latach 1998–2004 był komplementariuszem firmy „Marcin Majewski & Partnerzy”. Od 2006 jest członkiem Sądu Dyscyplinarnego przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Poznaniu.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#WaldemarNowakowski">Reasumując, mecenas Jerzy Marcin Majewski z racji swej pracy na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza posiada przygotowanie teoretyczne w zakresie interpretacji i wykładni norm, co jest podstawą pracy sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Dodatkowo, z uwagi na bogatą wiedzę praktyczną ma doświadczenie w rozstrzyganiu spraw sądowych oraz arbitrażowych. Jest praktykiem w stosowaniu prawa, jako adwokat od 20 lat prowadzący kancelarię adwokacką. Jak widać, kandydat posiada wszelkie kwalifikacje niezbędne do pełnienia funkcji sędziego Trybunału Konstytucyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#CezaryGrabarczyk">Dziękuję przedstawicielowi wnioskodawców za zaprezentowanie sylwetki kandydata.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#CezaryGrabarczyk">Kolejno będzie omawiana kandydatura prof. Andrzeja Rzeplińskiego. Kandydat został zgłoszony przez posłów Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska. W imieniu wnioskodawców sylwetkę kandydata zaprezentuje poseł Cezary Grabarczyk.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#CezaryGrabarczyk">Kandydatura prof. Andrzeja Rzeplińskiego jest już powszechnie znana posłom Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, ponieważ był on trzykrotnie rekomendowany na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Dziś po raz czwarty mam zaszczyt rekomendować tę kandydaturę Komisji.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#CezaryGrabarczyk">Profesor Andrzej Rzepliński urodził się 26 listopada 1949 r. w Ciechanowie. Studia wyższe odbył w latach 1967–1971 na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Ukończył studia doktoranckie z zakresu kryminologii w Instytucie Nauk Prawnych PAN. W 1990 r. uzyskał stopień doktora habilitowanego. W 1971 r. rozpoczął pracę zawodową, pracując kolejno w Prokuraturze Powiatowej w Garwolinie, w Polskiej Akademii Nauk, a od 1975 r jako nauczyciel akademicki na Uniwersytecie Warszawskim, zdobywając kolejne stanowiska, stopnie i tytuły naukowe. Od 1990 r. jest kierownikiem Zakładu (od 2002 r. Katedry) Kryminologii i Polityki Kryminalnej na Wydziale Stosowanych Nauk Społecznych i Resocjalizacji UW, a od 1991 r. kieruje także Ośrodkiem Badań Praw Człowieka na tym Wydziale. Jest autorem oraz współautorem książek, artykułów i prac naukowych, które opublikował w kraju i za granicą. Odbył również naukowe staże zagraniczne w Montrealu, Rzymie i Florencji. W 1992 r. został wpisany na listę adwokatów Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie. W latach 1992–1993 przygotował wraz z trzema innymi autorami projekt Konstytucji RP. W Sejmie I i II kadencji pełnił funkcję reprezentanta Prezydenta RP w Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego. Pełni też funkcje doradcze, eksperckie i społeczne. W wielu stowarzyszeniach i fundacjach, zarówno krajowych jak i zagranicznych, sprawował lub sprawuje funkcje kierownicze. Od 1989 r. jest członkiem Komitetu Helsińskiego w Polsce. Za pracę naukową i dydaktyczną otrzymał nagrody rektora UW oraz nagrodę zespołową rektora SGH. W 1997 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2000 r. postanowieniem Prezydenta RP został mu nadany tytuł profesora nauk prawnych. Andrzej Rzepliński zna biegle język angielski i rosyjski. W osobie kandydata rekomenduję Komisji znawcę prawa, ale także praktyka bardzo zaangażowanego w ochronę praw człowieka. Nieobecność kandydata na dzisiejszym posiedzeniu jest najlepszym dowodem na prawdziwość tych słów.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#CezaryGrabarczyk">Jako ostania będzie omawiana kandydatura prof. Bogdana Witolda Szlachty. Kandydat został zgłoszony przez posłów Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. W imieniu wnioskodawców sylwetkę kandydata zaprezentuje poseł Arkadiusz Mularczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ArkadiuszMularczyk">W imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość mam zaszczyt zarekomendować prof. Bogdana Witolda Szlachtę na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#ArkadiuszMularczyk">Bogdan Witold Szlachta urodził się 26 lipca 1959 r. we Frysztaku (woj. Podkarpackie). W 1984 r. ukończył studia prawnicze, a w 1986 r. studia filozoficzne na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1994 r. uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych, a w 2001 r. stopień naukowy doktora habilitowanego. Od 2006 r. postanowieniem Prezydenta RP jest profesorem nauk humanistycznych. W 1986 r. ukończył aplikację sądową. Od 1988 r. prowadzi działalność dydaktyczną na Uniwersytecie Jagiellońskim, a także w Krakowskiej Szkole Wyższej im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. Od 1995 r. jest członkiem Rady Podyplomowego Studium Dziennikarskiego Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. W latach 1997–2003 był adiunktem w Katedrze Prawa Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Od 2005 r. jest prodziekanem ds. ogólnych Wydziału Stosunków Międzynarodowych i Politycznych UJ. Jest autorem sześciu monografii oraz licznych publikacji naukowych. W trakcie swojej działalności akademickiej odbył stypendia badawcze w Wielkiej Brytanii na Uniwersytecie Oksfordzkim oraz na Uniwersytecie Walijskim w Aberystwyth. W latach 1990–1991 prowadził cykle wykładów na Uniwersytecie Wileńskim, a w latach 1997–2003 w Instytucie Tertio Millenio. W roku 1995 prowadził wykłady poświęcone relacjom między Kościołem i państwem w historii myśli politycznej dla Radia Watykańskiego. W latach 1984–1985 pracował jako sekretarz dla Wydziału II Karnego w Sądzie Rejonowym dla Krakowa – Śródmieścia w Krakowie. W latach 1984–1986 był aplikantem sądowym. W latach 1985–1986 był pośrednikiem ubezpieczeniowym w Państwowym Zakładzie Ubezpieczeń w Krakowie. Od roku 2000 jest przewodniczącym Komitetu Redakcyjnego serii „Biblioteka Klasyki Polskiej Myśli Politycznej”. W latach 2001–2003 był dyrektorem Instytutu Praw Człowieka w Oświęcimiu oraz redaktorem naczelnym „Biuletynu Instytutu Praw Człowieka w Oświęcimiu”. Od 2003 roku jest redaktorem naczelnym „Politem” pisma Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ. Od 2006 r. jest zastępcą przewodniczącego Rady Nadzorczej Spółki Polska Regionalna Rozgłośnia w Krakowie – „Radio Kraków” S.A. z siedzibą w Krakowie. W 2005 r. został odznaczony przez Prezydenta RP Srebrnym Krzyżem Zasługi.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#CezaryGrabarczyk">Dziękuję przedstawicielowi wnioskodawców za zaprezentowanie sylwetki kandydata.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#CezaryGrabarczyk">Zostali przedstawieni wszyscy kandydaci.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#CezaryGrabarczyk">Czy któryś z kandydatów pragnie uzupełnić informację przedstawioną na jego temat? Nie widzę zgłoszeń. Otwieram dyskusję nad zgłoszonymi kandydaturami. Czy ktoś chciałby się wypowiedzieć, albo zgłosić pytanie do któregoś z kandydatów?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JuliaPitera">Mam pytanie do mecenasa Jerzego Marcina Majewskiego. Jak wynika z oficjalnego życiorysu nie posiada pan szerokiego doświadczenia dydaktycznego, a jedyny epizod można odnotować tuż po studiach. Odbył pan także aplikację sędziowską, ale 25 lat temu i nigdy, tak naprawdę, nie wykonywał zawodu sędziego. Nigdy nie zajmował się pan także problematyką konstytucyjną. Pragnę zapytać, jakie pana zdaniem cechy oraz kwalifikacje, poza zawartymi w ustawie, powinien posiadać kandydat na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego? Które z tych cech można uznać za pańskie?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#CezaryGrabarczyk">Proponuję, aby kandydaci odpowiadali od razu na zadawane pytania. Czy jest sprzeciw wobec tak zaproponowanej procedury? Nie widzę sprzeciwu.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyMarcinMajewski">Tuż po studiach, przez sześć lat pracowałem jako asystent w Zakładzie Teorii Państwa i Prawa na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, pod kierunkiem nieżyjącego już prof. Zygmunta Ziembińskiego. Praktyka ta wywarła wielki wpływ na moją późniejszą pracę. To doświadczenie stanowiło doskonałe przygotowanie praktyczne do wykonywania zawodu. Wyrażając zgodę na kandydowanie na sędziego Trybunału Konstytucyjnego, czułem pewnego rodzaju zażenowanie, ponieważ nie posiadam dorobku naukowego. Z drugiej strony, moje doświadczenia praktyczne, dorobek w pracy i znajomość tworzenia pism procesowych są tak wielkie, że ośmielam się kandydować. Poza 20-letnią praktyką adwokacką, mam w swoim dorobku 12 lat praktyki orzeczniczej w sądzie arbitrażowym, który stworzyłem od podstaw. Wobec powyższego, wskazane trzy elementy: dorobek praktyczny, doświadczenie w pracy i znajomość pism procesowych oraz znajomość orzecznictwa, pozwala mi sądzić, że mogę ubiegać się o stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Powtórzę jeszcze raz, że być może pracowałem nad teorią dawno temu, ale miało to zasadniczy wpływ na całą moją karierę zawodową.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#CezaryGrabarczyk">Dziękuję za odpowiedź, czy posłanka Julia Pitera pragnie zadać pytanie uszczegóławiające?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JuliaPitera">Tak. Dzisiejsza „Gazeta Wyborcza” opublikowała artykuł, w którym stwierdzono, że Jerzy Marcin Majewski musi zwrócić kwotę 30 tysięcy złotych zakładowi państwowemu. Ponoć sąd uznał, że jako syndyk niesłusznie wydawał on pieniądze tego przedsiębiorstwa. W artykule stwierdza się także, że jeden z klientów kandydata złożył na niego skargę, której podstawą było wskazanie na działania niezgodne z zasadami etyki zawodowej. Skarga ta została oddalona, ale pragnę dowiedzieć się, coś więcej na ten temat. Czy w tej sprawie był wyrok sądowy, czy były to tylko pomówienia?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyMarcinMajewski">Jeśli chodzi o skargę klienta, to w ciągu dwudziestu lat praktyki adwokackiej nie wpłynęła na mnie ani jedna skarga, za wyjątkiem tej jednej. Przez dwadzieścia lat wspomnianej praktyki nie toczyło się przeciwko mnie ani jedno postępowanie dyscyplinarne. Skarga z dnia 3 sierpnia wynikała z tego, że pomiędzy mną a klientem doszło do pewnego nieporozumienia. Obecnie skarga ta została wycofana, po orzeczeniu rzecznika dyscyplinarnego, który odmówił wszczęcia postępowania. Rzeczywiście, podstawą tej skargi była dość dziwna sytuacja, ale nikt nie miał prawa twierdzić, że nie rozliczyłem się z klientem, albo źle poprowadziłem jego sprawę. Po wycofaniu skargi nie toczy się przeciwko mnie żadne postępowanie dyscyplinarne. Co prawda, skarga została wycofana dopiero po orzeczeniu rzecznika dyscyplinarnego, ale osobiście mam dużą satysfakcję, że klient ostatecznie podjął taką decyzję.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JerzyMarcinMajewski">Jeśli chodzi o sprawę 30 tysięcy złotych, to w latach 1992–1996 pełniłem funkcję syndyka masy upadłości Wojewódzkiego Związku Spółdzielczości Mleczarskiej w Poznaniu. Ściągnąłem wtedy do masy upadłości kwotę 3 milionów 200 tysięcy złotych. Podejrzewam, że jest to jedna z najwyższych kwot, jaka została odzyskana w procesach upadłościowych i podzielona między wierzycieli. Po dokonaniu podziału tej kwoty zostałem odwołany z zajmowanej funkcji na podstawie przepisu, który Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodny z konstytucją. Do dziś nie wiem, dlaczego zostałem odwołany z tej funkcji. W momencie, gdy wręczono mi odwołanie, został wytoczony przeciwko mnie proces, w którym przedmiotem sporu było 60 tysięcy złotych. Pragnę stwierdzić, że był to proces cywilny, a nie karny, oparty na roszczeniu z tytułu tzw. winy nieumyślnej. Dokładniej, zarzut dotyczył niedopełnienia obowiązków w trakcie nadzoru. Osobiście nie poczuwam się do tego zarzutu. Przykładowo, niedopełnienie obowiązków miało, zdaniem powoda, polegać na zbyt długim zatrudnianiu sekretarki, dokładnie przez 6 miesięcy. Czy tego typu zarzuty można traktować poważnie? Nie jest także prawdą to, co pisze Gazeta Wyborcza, że przegrywam proces za procesem w tej sprawie. To jest proces o moje dobre imię, a nie o kwotę pieniężną. Pragnę stwierdzić, że rada wierzycieli w 2001 roku podjęła uchwałę, w której stwierdziła, że nie doprowadziłem do żadnych szkód w masie upadłości. Proces dotyczący tej sprawy jednak nadal się toczy. W pierwszej instancji zasądzono ode mnie 15 tysięcy złotych.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JuliaPitera">Przepraszam, że wchodzę w zdanie, ale pragnę wiedzieć, ile spraw sądowych jest aktualnie prowadzonych, w których występuje pan jako strona?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyMarcinMajewski">Tylko ta jedna. Sprawa dotyczy mojego dobrego imienia i dlatego będę walczył do końca. Sprawa jest dla mnie bardzo przykra. Zostałem odwołany z funkcji syndyka bez podania przyczyn. Nie poczuwam się absolutnie do spowodowania jakiejkolwiek szkody w masie upadłości Wojewódzkiego Ośrodka Spółdzielczości Mleczarskiej, co potwierdza uchwała rady wierzycieli. Żaden z wierzycieli nie zgłasza do mnie żadnych pretensji.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są inne pytania? Do zabrania głosu zgłasza się pani poseł Katarzyna Piekarska.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KatarzynaPiekarska">Mam kilka pytań do kandydatów. Dwa z nich pragnę zadać wszystkim kandydatom, a kolejne kieruję do poszczególnych z nich. Czy mam sformułować wszystkie pytania naraz, czy oddzielnie?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#CezaryGrabarczyk">Zgodnie z przyjętą procedurą byłoby lepiej, gdyby pytania były zadawane oddzielnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#KatarzynaPiekarska">Zgodnie z życzeniem przewodniczącego Cezarego Grabarczyka zacznę od zadania pytań prof. Bogdanowi Witoldowi Szlachcie. Jeśli można, zadam trzy pytania, ale skierowane do jednego z kandydatów. Po pierwsze, w życiorysie możemy odczytać, że do głównych zainteresowań kandydata należy historia doktryn politycznych, a prawo pojawia się najczęściej w ujęciu historycznym. Do takich prac możemy zaliczyć: „Szkice z historii angielskiej myśli politycznej”, czy „Szkice z francuskiej myśli politycznej z XVI wieku”. W dorobku kandydata najbardziej współczesną publikacją jest chyba „Antologia, antykomunizm polski, tradycje intelektualne”? Mam wrażenie, że to także nie jest publikacja ściśle prawnicza? Kandydat, tak samo jak poprzednio pytany mecenas Jerzy Marcin Majewski, ukończył aplikację sądową w latach 80-tych. W jaki sposób, przez pryzmat wskazanych osiągnięć naukowych, kandydat uzasadni swoje kompetencje do bycia sędzią Trybunału Konstytucyjnego? Czy kandydat ma odpowiednie predyspozycje do wykonywania orzecznictwa? Czy kandydat może przekonać Komisję do posiadania odpowiednich kompetencji?</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#KatarzynaPiekarska">Drugie moje pytanie dotyczy trochę innej materii. W 2004 r. kandydat był patronem konferencji zorganizowanej przez Młodzież Wszechpolską na Uniwersytecie Jagiellońskim zatytułowanej: „Rewolucja homoseksualna”. Z moich informacji wynika, że konferencja ta mogła się odbyć tylko dlatego, że pracownik naukowy Uniwersytetu objął patronat nad tym przedsięwzięciem. Dlaczego akurat pan został patronem tej konferencji? Jaki jest stosunek kandydata do tez, które były prezentowane w trakcie konferencji? Do takich możemy zaliczyć m.in. twierdzenia, że homoseksualizm jest zagrożeniem dla współczesnego społeczeństwa, albo że homoseksualizm jest szkodliwy dla społeczeństwa, w wymiarze moralnym, psychicznym i zdrowotnym?</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#KatarzynaPiekarska">Natomiast trzecie pytanie odnosi się do zakazów, jakie wydawał prezydent Lech Kaczyński w sprawie organizacji parad równości w Warszawie w 2002 i 2004 roku. Jeden z argumentów, który uzasadniał ten zakaz, był taki, że w przypadku demonstracji homoseksualistów nie mamy do czynienia z korzystaniem z prawa wolności zgromadzeń, ponieważ tego typu imprezy nie służą głoszeniu poglądów, ale propagowaniu homoseksualizmu i informowaniu opinii publicznej o orientacji seksualnej ich uczestników. Przekazywanie tego rodzaju informacji należy zaś do prywatnej sfery życia. W tym miejscu pojawia się pytanie, jak kandydat zapatruje się na prawo do organizowania zgromadzeń przez mniejszości seksualne?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#BogdanWitoldSzlachta">Pytanie pierwsze dotyczyło kwestii, czy posiadam odpowiednie predyspozycja do wykonywania funkcji sędziego Trybunału Konstytucyjnego? W 1984 roku ukończyłem studia prawnicze, natomiast w roku 1986 ukończyłem studia filozoficzne na Uniwersytecie Jagiellońskim. W latach 1984–1986 odbyłem aplikację sądową w sądzie wojewódzkim w Krakowie. W dniu, w którym zdałem egzamin dowiedziałem się, że nie mogę składać wniosku o zatrudnienie mnie jako asesora. Tym samym moja droga kariery sądowej została zamknięta. Po zakończeniu studiów znalazłem się w armii, gdzie spędziłem kolejne 12 miesięcy. Następnie, po odbyciu służby wojskowej, zostałem zatrudniony na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, chociaż wcale nie marzyłem o karierze akademickiej. Następnie przez 13 lat pracowałem na Wydziale, zajmując się historią doktryn politycznych i prawnych, filozofią prawa i polityki oraz szeroko pojętym wstępem do prawoznawstwa. Wstęp do prawoznawstwa oraz historia filozofii prawa są to przedmioty, które do dziś wykładam na kilku uczelniach. Historia filozofii prawa nie kończy się – jak niektórzy uważają – na XVI wieku. Przedmiot ten zajmuje się także XX wiekiem. Świadczy o tym m.in. książka, która została niedawno wydana w serii „Biblioteka polskiej myśli politycznej”, zawierająca wypowiedzi polskich prawników 20-lecia międzywojennego o sądowej kontroli konstytucyjności ustaw. Jest to bardzo ciekawa publikacja, która ukazuje jak polscy prawnicy analizowali kwestię istnienia Trybunału Konstytucyjnego, który, jak wiadomo, został powołany dopiero pół wieku później. Można więc powiedzieć, że wiedza teoretyczna na temat funkcjonowania sądownictwa konstytucyjnego nie jest mi obca. Natomiast w sprawie dwóch publikacji wskazanych przez posłankę Katarzynę Piekarską pragnę stwierdzić, że obie z nich były związane z zagadnieniami prawnymi. Pierwsza z tych pozycji wyjaśnia, jakie były poglądy na prawo w średniowieczu. Kontynuację będzie stanowił drugi tom tej książki, liczący 700 stron, który ukaże się w przyszłym roku. Będzie on ukazywał, w jaki sposób monarchia prawa została w angielskiej tradycji obarczona znakiem zapytania? Innymi słowy, pokażemy, w jaki sposób została przeprowadzona relacja pomiędzy prawodawcą, którego wola określa treść norm prawnych, a prawem zwyczajowym. W przypadku książki o francuskiej myśli politycznej pragnąłem opowiedzieć o jednej z najważniejszych dyskusji społecznej, jaka odbyła się w czasach nowożytnych. Dyskusja ta dotyczyła wizji prawa we francuskiej tradycji państwa i monarchii. Reasumując, moje predyspozycje, z punktu widzenia wiedzy prawniczej, a nie wykonywania zawodu prawnika, oceniam dość wysoko. Jestem dlatego teoretycznie przygotowany do wykonywania funkcji sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Pragnę jeszcze dodać, że pani poseł Katarzyna Piekarska wymieniając moje liczne dzieła pominęła jedno z najważniejszych. Uważam, że jest nim rozprawa habilitacyjna pt „Polscy konserwatyści wobec ustroju politycznego do roku 1939”. Praca dotyczy wypowiedzi oraz przemyśleń najznakomitszych polskich prawników okresu międzywojennego na temat Konstytucji Marcowej. De facto praca jest o ustroju państwa, prawie konstytucyjnym oraz sądowej kontroli badania konstytucyjności ustaw.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#BogdanWitoldSzlachta">Na drugie i trzecie pytanie postaram się odpowiedzieć łącznie. Nie chcę polemizować z dziennikarzami, ale pragnę wyjaśnić, że sytuacje, które zostały wcześniej opisane w „Gazecie Wyborczej”, a teraz powtórnie przywołane, miały zupełnie inny przebieg. Po pierwsze, wypowiedzi, które mnie zostały przypisane pochodziły de facto od uczestników konferencji. Po drugie, patronat nad konferencją nie oznaczał jej organizacji. W tamtych czasach, w których odbyła się konferencja, byłem wicedyrektorem Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zwrócono się do mnie, abym w ramach wolnych wykładów odbywających się w moim Instytucie mógł przeprowadzić podobne zajęcia do przygotowywanych przez jezuitę ojca prof. Tadeusza Śliwko, który na co dzień zajmuje się etyką ogólną i szczegółową. W odpowiedzi na tę prośbę odpowiedziałem, że władnym do wydania zgody na zorganizowanie takiego wykładu jest rektor, a nie ja. Nie ja jestem dysponentem pomieszczeń Instytutu i jedynie rektor decyduje o wpuszczeniu na teren Uniwersytetu innych wykładowców. Organizatorzy poszli do rektora, który wydał zgodę i zlecił mi pełnienie funkcji moderatora w czasie tej konferencji. Zlecenie takie jest rzeczą świętą, dlatego pokornie zgodziłem się pełnić wyznaczoną mi funkcję. Tym samym stałem się moderatorem dyskusji, ale w jej trakcie nie wypowiedziałem żadnego zdania od siebie. Pragnę podkreślić, że byłem wyłącznie moderatorem dyskusji, czyli wprowadzałem zabierających głos oraz podsumowywałem ich wypowiedzi. Taka wyłącznie była moja rola, a tym samym zarzuty „Gazety Wyborczej” są nieco chybione. Nigdy publicznie w trakcie tej konferencji nie wypowiadałem się na tematy, o które pyta pani poseł Katarzyna Piekarska. Natomiast, jeżeli do sprawy podejdziemy generalnie, od strony przestrzegania praw człowieka, to wypowiadałem się na te tematy i formułowałem wnioski bardzo często. Najczęściej wypowiadałem się na te tematy, kiedy byłem dyrektorem Instytutu Praw Człowieka w Oświęcimiu. Proszę także spojrzeć na moje publikacje m.in. pt „Prawo do słownika społecznego”. W tworzeniu tego dzieła brali także udział inni autorzy, o bardzo różnych poglądach. Z jednej strony byli to przykładowo profesorowie: Zdzisław Krasnodębski i Ryszard Legutko, a z drugiej prof. Jerzy Szacki. W żaden sposób nie można mówić, że była to publikacja tendencyjna, każdy może się z nią zapoznać. Żadnego krytycznego stanowiska wobec zjawiska homoseksualizmu w moich tekstach znaleźć nie można. Innymi słowy, ani w trakcie wspomnianej konferencji, ani w innych wypowiedziach publicznych nie wypowiadałem się krytycznie na temat homoseksualizmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#CezaryGrabarczyk">Jak rozumiem pani poseł Katarzyna Piekarska będzie kontynuować zadawanie pytań?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#KatarzynaPiekarska">Tak. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam wypowiedź kandydata i dlatego pragnę kolejnym pytaniem postawić przysłowiową kropkę nad „i”. Jedną sprawą jest organizowanie kontrowersyjnych konferencji, a drugą posiadanie konkretnych poglądów. Dlatego chcę mieć pewność, że osoba kandydująca na jedno z najważniejszych stanowisk w państwie nie popiera poglądów, które zostały zaprezentowane na konferencji przeciwko homoseksualizmowi. Pragnę, aby takie stwierdzenie było jasne i jednoznaczne. Na konferencji, o której ciągle mówimy, padały sądy kompromitujące osoby, które były ich autorami. Chcę być pewna, że kandydat nie utożsamia się z tymi skompromitowanymi ludźmi. Zdaję sobie sprawę z tego, że kandydat mógł zostać wprowadzony w błąd przez organizatorów konferencji itd., ale moje poparcie dla tej kandydatury na funkcję sędziego Trybunału Konstytucyjnego będzie uzależnione od jednoznacznej odpowiedzi na moje pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BogdanWitoldSzlachta">Rzetelni dziennikarze relacjonując konferencję z całą pewnością odnotowaliby, że w jej trakcie wskazywałem jej uczestnikom, że w ogóle nie odnoszą się do argumentacji środowisk, które zakłócały jej przebieg. Uważam, że właśnie taka postawa jest wymagana od nauczyciela akademickiego oraz od kandydata na sędziego Trybunału Konstytucyjnego, który nie jest politykiem. W mojej ocenie, stanowisko wyważone, neutralne i niezależne, podbudowane wiedzą teoretyczną i praktyczną powinno cechować zarówno nauczyciela akademickiego jak i sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Pragnę stwierdzić, że skrajne stanowiska zaprezentowane na konferencji są mi obce. Godząc się na pełnienie funkcji moderatora konferencji, powinienem może bardziej zadbać o częstsze przytaczanie argumentów tej strony dyskusji, której głos był rzadziej słyszalny. Taka może być ewentualnie moja wina, jeśli ktoś koniecznie chce mnie obarczyć jakąś odpowiedzialnością. Jest także prawdą, że na konferencji pojawiły się wypowiedzi osób, o których po raz pierwszy wtedy usłyszałem. Reasumując, nie powinienem zajmować stanowiska na temat głosów wypowiedzianych na konferencji. Dziwi mnie, że jestem dziś zmuszony do złożenia jakiejś deklaracji, skoro w konferencji nie występowałem jako strona dyskusji. Co więcej, nie jestem uwikłany w żadne spory ideologiczne i dlatego moje prywatne poglądy powinny takimi pozostać i nie muszę się z nich nikomu tłumaczyć? W mojej ocenie, zadaniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego jest stanie na straży praworządności. Studenci w pewnym uproszczeniu mówią, że jest to sądzenie prawa. Sędzia Trybunału Konstytucyjnego powinien oceniać obowiązujące prawo, a nie zajmować stanowisko w walce o zmianę istniejącego porządku prawnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są inne pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WojciechSzarama">Mam pytanie do mecenasa Jerzego Marcina Majewskiego. Na podstawie jakiego przepisu został pan odwołany z funkcji syndyka?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyMarcinMajewski">Zostałem odwołany na podstawie art. 101 par. 2 dawnego prawa upadłościowego. Przepis ten został uznany przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodny z konstytucją, ponieważ nie przysługiwało od niego odwołanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WojciechSzarama">Czy przepis ten był niekonstytucyjny ze względu na to, że na postanowienia sędziego komisarza nie można było złożyć zażalenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JerzyMarcinMajewski">Nie rozumiem pytania. Odwołanie syndyka następowało w oparciu o art. 101 par. 1, od tej decyzji nie było zażalenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WojciechSzarama">Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że w prawie upadłościowym niezgodna z konstytucją jest procedura określona w art. 101. Rozumiem, że kandydat do tej pory nie został poinformowany o powodach swego odwołania?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JerzyMarcinMajewski">Zgadza się. Postanowienie o odwołaniu doręczono mi bez uzasadnienia. W swoim sumieniu absolutnie nie znajduję żadnej przesłanki uzasadniającej decyzję o odwołaniu mnie z funkcji syndyka. Jak już wcześniej wspominałem, jako syndyk ściągnąłem jedną z najwyższych kwot i podzieliłem między wierzycieli. Uchwała rady wierzycieli stwierdza wyraźnie, że moja działalność nie spowodowała żadnej szkody. Pragnę także dodać, że gdy wierzyciele podjęli wyżej wskazaną uchwałę, to sąd odwołał radę wierzycieli.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są inne pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WaldemarNowakowski">Jako przedstawiciel wnioskodawców rekomendujący kandydaturę mecenasa Jerzego Marcina Nowakowskiego pragnę się odnieść do pytań skierowanych do kandydata. Na uwierzytelnienie słów kandydata odczytam fragment uchwały rady wierzycieli. Rada wierzycieli, która spotkała się w Poznaniu dnia 13 września 2001 roku podjęła uchwałę w przedmiocie pracy syndyka Jerzego Marcina Majewskiego oraz syndyka Jerzego Grotowskiego. Nie będę czytał tekstu dotyczącego tego drugiego syndyka, ale jedynie sentencję tej części dokumentu, która dotyczy kandydata. W pkt 1 stwierdza się, że: „Rada wierzycieli potwierdza wcześniej wyrażoną sentencję, że syndyk Jerzy Marcin Majewski prawidłowo prowadził postępowanie upadłościowe. W szczególności jego działanie w żadnym wypadku nie wyczerpywało znamion art. 101 par. 1 prawa upadłościowego. Rada wierzycieli ocenia jego pracę bardzo wysoko m.in. dlatego, że uzyskał przychód ze sprzedaży majątku masy upadłościowej większy o 400 tysięcy złotych, niż planowano pierwotnie. Rada wierzycieli stwierdza, że w toku postępowania upadłościowego prowadzonego przez syndyka M. Majewskiego nie nastąpiły żadne nieuzasadnione wydatki, w szczególności stwierdza się, że jego odwołanie przez sąd upadłościowy nastąpiło bez konsultacji z radą wierzycieli, co jest konieczne, wbrew jej woli i było nieuzasadnione. Sąd upadłościowy nie zastosował żadnych przewidzianych prawem procedur odwołania syndyka, w szczególności nie upomniał wcześniej syndyka, ani nie konsultował z radą jego odwołania”. To jest tekst z odpisu, jaki posiadam i chętnie złożę ten tekst na ręce przewodniczącego Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#CezaryGrabarczyk">Tekst zostanie dołączony do protokołu z posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są inne pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WojciechSzarama">Mam pytanie do posła Waldemara Nowakowskiego. Kiedy została podjęta odczytana uchwała rady wierzycieli?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WaldemarNowakowski">Było to 13 września 2001 roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WojciechSzarama">Czy w tekście uchwały podana została podstawa prawna, na jakiej została ona wydana? Czy może ta uchwała ma charakter ogólny?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JerzyMarcinMajewski">Po dwóch lub trzech latach procesu rada wierzycieli, z inicjatywy najstarszego jej członka, została zwołana i podjęła uchwałę.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WaldemarNowakowski">W uchwale jest napisane, że rada została zwołana i podjęła uchwałę w trybie art. 134 par. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#CezaryGrabarczyk">Przed ostatecznym rozstrzygnięciem dotyczącym oceny zgłoszonej kandydatury przez Komisję zarządzę przerwę, aby było się można zapoznać z przedstawionymi dokumentami.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#CezaryGrabarczyk">Powracamy do zadawania pytań. Ponownie zgłosiła się pani poseł Katarzyna Piekarska.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#KatarzynaPiekarska">Mam pytanie do wszystkich kandydatów. Zanim jednak je zadam, odpowiem na zarzut prof. Bogdana Witolda Szlachty. Moją intencją nie było wciąganie kandydata w dyskusję na tematy ideologiczne, ale mam wrażenie, że konstytucja stoi na straży praw wszystkich mniejszości, dlatego pragnę dowiedzieć się, czy przyszli sędziowie Trybunału Konstytucyjnego będą także strzegli tych wartości.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#KatarzynaPiekarska">Pytanie do wszystkich kandydatów brzmi następująco, jaki jest ich stosunek do całkowitego zakazu aborcji, także w przypadkach zagrożenia życia i zdrowia kobiety. Nie chcę rozpoczynać dyskusji ogólnej na temat aborcji, ale chcę wiedzieć, jaka jest ocena kandydatów w kwestii możliwości dokonywania aborcji w tym konkretnie wskazanym przypadku?</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#KatarzynaPiekarska">Drugie moje pytanie brzmi, jaka jest ocena kandydatów protokołu XII Europejskiej Konwencji Ochrony Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzonego 4 listopada 2000 roku. Przypominam, że Polska jeszcze tej Konwencji nie podpisała.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#KatarzynaPiekarska">Ostatnie moje pytanie jest kierowane indywidualnie do mecenasa Jerzego Marcina Majewskiego. Nie wiem, czy powinnam je zadać teraz, czy przy następnej turze pytań?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#CezaryGrabarczyk">Wolałbym, aby kolejne pytania były formułowane po serii odpowiedzi na dwa już zadane pytania.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#CezaryGrabarczyk">Prosiłbym, aby na te pytania odpowiadali kandydaci w takiej kolejności, w jakiej zasiadają przy stole konferencyjnym. Jako pierwszy do odpowiedzi jest proszony mecenas Jerzy Marcin Majewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JerzyMarcinMajewski">Co do problemu aborcji, to pragnę stwierdzić, że jestem zdecydowanym jej przeciwnikiem. Uważam, że aborcja powinna być ustawowo zakazana we wszelkich jej formach, z wyjątkiem sytuacji ratowania życia kosztem innego życia. Tym samym opisany wyjątek dokładnie opisuje sytuację wskazaną przez panią poseł Katarzynę Piekarską. Aborcja powinna być dopuszczona jedynie w przypadku ratowania życia matki. Taka postawa wynika z zasad ogólnych. Tylko w takiej sytuacji wartość, jaką jest życie, można poświęcić kosztem innego bezbronnego życia. Poza wskazanym wyjątkiem nie widzę ani moralnych, ani etycznych oraz prawnych racji, które upoważniałyby nas do przeprowadzania aborcji. To jest moje prywatne zdanie na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#CezaryGrabarczyk">Jako drugi do udzielenia odpowiedzi jest proszony prof. Bogdan Witold Szlachta.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#BogdanWitoldSzlachta">Szczerze mówiąc, nie rozumiem intencji, jakie ma osoba, która zadaje takie pytanie kandydatom na funkcję sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Dlaczego mamy odpowiadać na pytania, na które powinni odpowiadać politycy, publicyści itd. Jak sądzę, nie jest rolą sędziego Trybunału Konstytucyjnego zajmowanie stanowiska wobec tego rodzaju zagadnień? Być może na postawione pytanie mógłbym odpowiedzieć bardzo obszernie, gdybyśmy mieli rozważać ten problem przez pryzmat obowiązujących rozwiązań konstytucyjnych. Jednak, jeśli ktoś kieruje do mnie takie pytanie i pyta mnie o przekonania w tej mierze, to zasłaniam się prawem do prywatności. Dodam także, że Trybunał Konstytucyjny nie rozstrzygnie tego problemu, gdyż zależy to jedynie od parlamentu. Trybunał Konstytucyjny ma badać, czy rozwiązania przyjęte przez Sejm są zgodne lub niezgodne z konstytucją. Zatem uchylam się od odpowiedzi na to pytanie ze względu na rolę, w jakiej występuję w dniu dzisiejszym przed Komisją.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#CezaryGrabarczyk">Wypowiedź kandydata jest także pewną formą odpowiedzi na zadane pytanie.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#CezaryGrabarczyk">Jako trzeci o udzielenie odpowiedzi jest proszony prof. Stanisław Biernat.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#StanisławBiernat">Odpowiem na zadane pytanie, wychodząc z założenia, że społeczeństwo powinno wiedzieć możliwie dużo o kandydatach na funkcję sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Moja odpowiedź będzie taka sama, jakiej udzieliłem kilka tygodni temu w odpowiedzi na ankietę prasową. Osobiście uważam, że obecny stan prawa w tym zakresie jest zadawalający i nie widzę potrzeby jego zmiany, a w szczególności jego zaostrzania.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#CezaryGrabarczyk">Jako czwarty o udzielenie odpowiedzi jest proszony prof. Zbigniew Cieślak.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#ZbigniewCieślak">Odpowiadając na zadane pytanie, podzielę się z Komisją pewnym wspomnieniem. W latach kiedy aktualna ustawa antyaborcyjna rodziła się w wielkich bólach byłem dyrektorem Biura Komisji Sejmowych. Dlatego dobrze wiem z jak wielkim trudem osiągnięty został kompromis w tej sprawie. Osobiście nie boję się udzielić odpowiedzi na pytanie pani poseł Katarzyny Piekarskiej. Jestem katolikiem, dlatego jestem przeciwnikiem aborcji. Natomiast na sprawę patrzę także z punktu widzenia dobra publicznego oraz zgody społecznej. Z tego punktu widzenia, tak jak mój kolega prof. Stanisław Biernat uważam, że aktualnie obowiązujący stan prawny jest dobry i ustawa nie powinna być zaostrzana.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#CezaryGrabarczyk">Na zadane pytanie odpowiedzieli już wszyscy kandydaci. Czy pani poseł Katarzyna Piekarska nadal pragnie zadać pytania dodatkowe?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#KatarzynaPiekarska">Tak. Wcześniej zadałam pytanie, jaki jest stosunek kandydatów do protokołu XII Europejskiej Konwencji Ochrony Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzonego 4 listopada 2000 roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#CezaryGrabarczyk">Nie wiem, czy kandydaci znają wskazane przepisy, dlatego proszę o dokładniejsze przybliżenie tematyki tych regulacji. Członkowie Komisji także są ciekawi, o co dokładnie pyta pani poseł Katarzyna Piekarska?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#KatarzynaPiekarska">Rozwiązania te dotyczą ogólnego zakazu dyskryminacji. Moje wcześniejsze pytanie dotyczące mniejszości seksualnych było związane z pytaniem dotyczącym ogólnego zakazu dyskryminacji. Zadając to pytanie, chciałam mieć pewność, że kandydaci na jedną z najważniejszych funkcji w państwie są ludźmi otwartymi i chcącymi bronić praw mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#CezaryGrabarczyk">Dziękuję za uzupełnienie pytania. Proponuję, aby tym razem kolejność odpowiadających została odwrócona.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#ZbigniewCieślak">Znalazłem się w sytuacji dość trudnej, ponieważ niechętnie odpowiadam na pytania bez głębszego zastanowienia się na nimi. Na płaszczyźnie ogólnych praw i reguł, jak najbardziej opowiadam się przeciwko dyskryminacji. Postuluję także, aby do polskiego systemu prawa wprowadzać takie regulacje prawne, które będą stały na straży praw ludzi, w tym ich prawa do wolnych wyborów życiowych, jeżeli nie krzywdzą one innych osób. Prosiłbym, aby pani poseł zadająca pytanie nie potraktowała mojej wypowiedzi jako wybieg, ale w tym momencie nie czuję się na siłach, aby odpowiadać na tak ogólnie sformułowane pytanie z uwzględnieniem tysięcy niuansów, które mogą zaburzać jednoznaczność mojej wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#StanisławBiernat">Trybunał Konstytucyjny w art. 188 posiada kompetencje do badania zgodności umów międzynarodowych z konstytucją. Teoretycznie można sobie wyobrazić kontrolę przez Trybunał zgodności wymienionej umowy międzynarodowej z ustawą zasadniczą. Nie uważam jednak, aby taka kontrola mogła zostać przeprowadzona.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#StanisławBiernat">Obecnie, gdy Polska nie podpisała wskazanej umowy międzynarodowej, nie mówiąc o jej ratyfikacji, należy stwierdzić, że bardzo szeroki zakaz dyskryminacji wynika z obowiązujących już przepisów. Do takich, w pierwszej kolejności, należy zaliczyć konstytucję. Ustawa zasadnicza zakazuje różnicowania ludzi według jakichkolwiek kryteriów. Poza rozwiązaniami konstytucyjnymi zakaz dyskryminacji wynika także z przepisów unijnych. Dla przykładu warto wskazać art. 12 Traktatu Rzymskiego, czyli zakaz dyskryminacji ze względu na przynależność państwową, art. 141 Traktatu, czyli zakaz dyskryminacji ze względu na płeć, art. 13 Traktatu, który daje podstawę Radzie do uchwalania przepisów prawa pochodnego wprowadzających zakaz dyskryminacji według innych kryteriów, choćby wieku lub orientacji seksualnej. Krótko mówiąc niezależnie od tego, czy zwiążemy się protokołem XII Europejskiej Konwencji Ochrony Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzonej 4 listopada 2000 roku, to rozwiązania zabraniające dyskryminacji już obowiązują. Oczywiście taka ochrona nie ma charakteru absolutnego i wszystko w tej mierze jest relatywizowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#BogdanWitoldSzlachta">Myślę, że mogę podzielić opinię mojego nauczyciela, czyli prof. Stanisława Biernata. Jednak, poza wyrażeniem uznania dla stanowiska przedmówcy, pragnę stwierdzić, że ponownie natrafiamy na problem, o którym mówiłem, odpowiadając na poprzednie pytanie pani poseł Katarzyny Piekarskiej. Znowu mamy do czynienia z sytuacją, gdy politycy, a nie sędziowie, będą odpowiedzialni za ratyfikację protokołu XII Europejskiej Konwencji Ochrony Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzonej 4 listopada 2000 roku. Dopiero po podpisaniu takiego protokołu będzie można poddać go ocenie i osądzić w jakim stopniu jest on zgodny z rozwiązaniami konstytucyjnymi? Jeszcze raz podkreślam, że najpierw dojdzie do działań polityków, a następnie prawników. Do merytorycznej części pytania odniosę się w ten sposób, że odpowiem, iż w każdym przypadku zakazu dyskryminacji mamy do czynienia z bardzo istotną relacją. Takie relacje są bardziej ustanawiane przez polityków niż przez prawników. Od woli polityków zależy postawa tych, którzy mają strzec niesprzeczności systemu prawnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JerzyMarcinMajewski">Na tak sformułowane pytanie mam niewiele do powiedzenia. Osobiście jestem człowiekiem niezwykle tolerancyjnym i dlatego jakakolwiek dyskryminacja jest dla mnie niedopuszczalna. Uważam, że Polska powinna podpisać protokół XII Europejskiej Konwencji Ochrony Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzony 4 listopada 2000 roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy pani poseł Katarzyna Piekarska ma jeszcze jakieś pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#KatarzynaPiekarska">Mam jeszcze jedno pytanie do mecenasa Jerzego Marcina Majewskiego. Dzisiejsza publikacja „Gazety Wyborczej”, która jego dotyczy, podnosi problem choroby alkoholowej kandydata. Przepraszam za to pytanie, ale…</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JerzyMarcinMajewski">Nie ma, za co przepraszać…</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy kandydat ma aktualnie problem ze swoją chorobą alkoholową?</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#KatarzynaPiekarska">Na to pytanie można odpowiedzieć tylko w jeden sposób. Mam na imię Jerzy Marcin Majewski i jestem alkoholikiem. Jednak osiemnaście lat temu zwalczyłem ten problem, a dziś mówię na ten temat otwarcie. W ramach swojej korporacji zawodowej prowadzę pewną działalność w zakresie pomocy innym kolegom, którzy na co dzień z tym problemem się borykają. Nie ma innej drogi wyleczenia się z alkoholizmu niż przyznanie się do niego wobec siebie, rodziny, przyjaciół, środowiska. Alkoholikiem jestem, ale od osiemnastu lat zachowuję trzeźwość. Jest to jedno z moich największych osiągnięć. Choroba alkoholowa jest jak cukrzyca, dotyka ona 10% społeczeństwa. Jeszcze raz powtórzę, jestem alkoholikiem, ale nie pije.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są dalsze zgłoszenia? Jeśli już nikt nie chce zadać pytania kandydatom, to pozwolę sobie na jego sformułowanie. Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#CezaryGrabarczyk">Mam jedno pytanie do wszystkich kandydatów. Trybunał Konstytucyjny w ubiegłym miesiącu wydał postanowienie, w którym skorzystał ze swojego ustawowego uprawnienia sygnalizacji. Ta sygnalizacja została skierowana do ustawodawcy. Dotyczy ona wyjątkowo ważnej kwestii. Do Trybunału Konstytucyjnego wpłynęło szereg skarg, w których zarzuca się orzeczeniom wydawanym przez asesorów brak konstytucyjnych walorów orzeczeń wydawanych przez sądy. Trybunał Konstytucyjny nie rozstrzygnął jeszcze tych skarg i skierował tylko do Sejmu sygnał dotyczący istnienia tego problemu. Otrzymaliśmy informację, że zainicjowana została procedura poszukiwania rozwiązania. Z sygnalizacji Trybunału wynika, że w przypadku podzielenia racji skarżących pojawi się istotny problem. Problemu tego nie da się zbagatelizować i będzie go trzeba rozwiązać na drodze ustawowej. W takiej sytuacji będziemy musieli odpowiedzieć sobie na pytanie, co robić z około 1600 asesorami sądowymi, którzy sprawują wymiar sprawiedliwości wydając orzeczenia w polskich sądach? Jeżeli ten problem nie zostanie w porę rozwiązany, a Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnie na korzyść skarżących może pojawić się jeszcze poważniejsza kwestia, co zrobić z wyrokami wydanymi przez asesorów? W tym miejscu pragnę zadać pytanie, jak rozwiązać zadanie postawione przed ustawodawcą przez Trybunał Konstytucyjny? Dodam, że ten sam problem ma także Minister Sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#CezaryGrabarczyk">Proponuję tę turę odpowiedzi zacząć od prof. Zbigniewa Cieślaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#ZbigniewCieślak">Postawione pytanie dotyczące problemu asesorów dotyczy typowej sytuacji, kiedy w orzecznictwie Trybunału ścierają się dwie wykluczające się wartości. Dokładniej, istnieje pewien stan niezgodności z konstytucją, na który trzeba zareagować, natomiast z drugiej strony mamy świadomość skutków takiego rozstrzygnięcia. Udzielając odpowiedzi, nie namawiam do jakiegoś cynizmu polegającego na przedkładaniu, ponad zgodność z konstytucją, oceny skutków orzeczenia. Jednak takie sytuacje się zdarzają i dlatego w działalności Trybunału często borykamy się z takimi problemami. Rozwiązanie, jakie można podjąć, może być dwojakiego rodzaju. Po pierwsze, przy założeniu, że każdy ma prawo do sądu i sprawiedliwego orzeczenia, trzeba będzie sprawdzić wszystkie orzeczenia wydane przez asesorów. Jest to droga kontroli indywidualnej. W trakcie takiej kontroli trzeba będzie zbadać, czy w którejkolwiek z załatwionych spraw nie ma przesłanek do wznowienia postępowania lub uchylenia orzeczonego rozstrzygnięcia w jakimś innym trybie. Takiej pracy nie może jednak wykonać Sejm i spadnie ona na barki sądów.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#CezaryGrabarczyk">Widzę, że prof. Zbigniew Cieślak zakłada najczarniejszy ze scenariuszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#ZbigniewCieślak">Istnieje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2001 roku, który ilustruje w doskonały sposób, jak różne wartości konstytucyjne ścierają się w orzecznictwie TK. Mówię oczywiście o odpowiedzialności podmiotów za działania niezgodne z prawem. Ten wyrok wskazuje właśnie na to, że nieprzemyślanym wyrokiem można wywołać katastrofalne szkody dla państwa…</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#CezaryGrabarczyk">Jak takim szkodom zapobiec?</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#ZbigniewCieślak">Bardzo dobre pytanie. Uważam, że w tym miejscu pojawia się pole do działalności ustawodawcy. Taka ustawa rozwiązałaby na pewno problem na przyszłość, ale nadal pozostaje kwestia wcześniejszych orzeczeń sądowych. Niestety, ale uczciwie mówiąc na to pytanie chwilowo nie mam dobrej odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#CezaryGrabarczyk">Kolejnego kandydata proszę do udzielenia odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#StanisławBiernat">Dość niezręcznie odpowiadać kandydatom na funkcję sędziów Trybunału Konstytucyjnego na takie pytania, gdyż za kilka dni mogą być już rozliczani z tego, co dziś mówią. Nie wdając się jednak w szczegóły, pozwolę sobie przekazać Komisji swój ogólny pogląd na tę sprawę. Przedstawiony problem to jedno z trudniejszych zagadnień prawniczych, przed którym staje Trybunał Konstytucyjny. W tym momencie trzeba wykazać się niezłą wiedzą prawniczą oraz doświadczeniem życiowym, co ułatwi podjęcie trafnego rozwiązania. Po pierwsze, Trybunał będzie się musiał zająć wykładnią pojęcia: „sędziowskiego wymiaru sprawiedliwości”. Nawiasem mówiąc badania, jakie przeprowadziliśmy na ten temat w Naczelnym Sądzie Administracyjnym wskazują na to, że w wielu państwach są takie rozwiązania ustawowe, które są podobne do naszych, choćby instytucja tzw. sędziów na próbę w Niemczech. Jednak, to co w jednym państwie jest konstytucyjne, w innym nie musi. Wobec powyższego należy się liczyć ze stwierdzeniem przez Trybunał Konstytucyjny niekonstytucyjności kwestionowanych przepisów. Tu rodzi się natychmiast pytanie, w jaki sposób można złagodzić skutki takiego orzeczenia? W tej chwili uważam, że istnieją dwa rozwiązania tego problemu. Po pierwsze, Trybunał Konstytucyjny może w swoim orzeczeniu stwierdzić, że skutki prawne tego orzeczenia będą działać na przyszłość, a nie wstecz. Tym sposobem ocalimy tysiące orzeczeń wydanych przez asesorów. Po drugie, można przyspieszyć procedurę nominacji sędziowskich, bo chyba temu miała służyć sygnalizacja problemu przez Trybunał Sejmowi. Pragnę zwrócić uwagę na fakt, że w Polsce asesura trwa bardzo długo. Warto także powiedzieć, a wiem to z doświadczeń swojego środowiska, że bardzo rzadko dochodzi do nominacji sędziowskich. Istnieją wielomiesięczne zaległości w rozpatrywaniu spraw, od momentu zgłoszenia wniosku i akceptacji go przez Krajową Radę Sądownictwa, do nominacji sędziowskiej. Gdyby ten proces udało się przyspieszyć, problem rozwiązałby się częściowo, gdyż wielu obecnych asesorów zostałoby sędziami. Trzecia możliwość, jaka przyszła mi teraz do głowy, to obniżenie wieku, w którym dana osoba może zostać nominowana na stanowisko sędziego. Nawet obniżenie istniejącej granicy o jeden rok zmieniłoby zasadniczo istniejący stan rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#BogdanWitoldSzlachta">Uważam, że decydująca rola w rozwiązaniu tego problemu należy od ustawodawcy. Mam, zatem nadzieję, że ustawodawca podejmie odpowiednie kroki w tym zakresie. Nowa ustawa powinna rozwiązywać ten problem na przyszłość. Aktualne pozostaje pytanie, co zrobić z orzeczeniami już wydanymi? Ustawa może regulować to zagadnienie, ale nie musi. Z drugiej strony oczekiwanie wobec Trybunału, że podpowie w wyroku jakieś rozwiązanie problemu nie powinno mieć miejsca. Niech to oczekiwanie będzie skierowane wobec ustawodawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#JerzyMarcinMajewski">Na pytanie przewodniczącego Cezarego Grabarczyka nie umiem odpowiedzieć. Nie dlatego, że jestem zaskoczony takim pytaniem, ale dlatego, że wielokrotnie już próbowałem sobie na nie odpowiedzieć. Ciężko przecież ocenić, jaka jest konstytucyjna rola asesora sądowego w sytuacji, gdy twierdzi się, że sprawowanie wymiaru sprawiedliwości należy do sądów. Z drugiej zaś strony musi istnieć jakaś droga dojścia do zawodu sędziego. Problem jest trudny do rozstrzygnięcia. Swego czasu konstruowałem nawet skargę na to, że wyrok został wydany przez asesora. W tym miejscu należy także zwrócić uwagę, że przedstawiony problem dotyczy szerszego zagadnienia, a mianowicie sytuacji polskiego wymiaru sprawiedliwości. W aktualnym stanie prawnym nie podlega jednak wątpliwości, że wyrok wydany przez asesora jest wyrokiem sądu. Natomiast, czy tak być powinno w przyszłości? Odpowiedź brzmi, nie wiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#CezaryGrabarczyk">Ostatnie moje pytanie ma charakter doprecyzowujący. Ustawa o Trybunale Konstytucyjnym w art. 5 ust. 3 stanowi, że sędzią Trybunału może być osoba, która posada kwalifikacje wymagane do zajmowania stanowiska Sądu Najwyższego lub Naczelnego Sądu Administracyjnego. Nie ma wątpliwości, gdy chodzi o staż pana mecenasa Jerzego Marcina Majewskiego, prof. Zbigniewa Cieślaka i prof. Stanisława Biernata. Natomiast pewne wątpliwości pojawiają się przy kandydaturze prof. Bogdana Witolda Szlachty. Czy kandydat spełnia wszystkie kryteria przewidziane w ustawie? W życiorysie zawartym w druku nr 1083 możemy odnaleźć informacje, że kandydat jest profesorem nauk humanistycznych. W tym miejscu rodzi się pytanie, jaki był tytuł pracy habilitacyjnej kandydata? Czy kandydat badał w swoim zakresie, czy spełnia wszystkie wymagania przewidziane przez ustawę? Niestety, ale w gronie prezydium Komisji pojawiły się pewne zastrzeżenia na ten temat. Dla przypomnienia przytoczę kryteria, które powinien spełniać kandydat na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Ustawa stanowi: „… kandydat do Naczelnego Sądu Administracyjnego wyróżnia się wysokim poziomem wiedzy w dziedzinie administracji publicznej i prawa administracyjnego oraz innych dziedzin prawa związanych z działaniem administracji publicznej”. Kolejno: „…pozostawał, co najmniej przez 8 lat na stanowisku sędziego lub prokuratora, albo przynajmniej przez 8 lat wykonywał zawód adwokata, radcy prawnego lub notariusza”. W następnym paragrafie stwierdza się, że: „… wymagania te nie dotyczą osób z tytułem naukowym profesora lub doktora habilitowanego nauk prawnych. W przypadku Sądu Najwyższego są to wymogi zbliżone.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#BogdanWitoldSzlachta">Na zadane pytanie odpowiem na dwa sposoby. Po pierwsze, gdy złożono mi propozycję kandydowania na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego, natychmiast zapytałem, czy spełniam wszystkie wymogi? Odpowiedziano mi, że oczywiście tak. Dla całkowitej pewności poprosiłem o dodatkowe sprawdzenie tego problemu, bowiem osobiście nie byłem o tym przekonany. Po dokładniejszej analizie problemu znowu uzyskałem odpowiedź pozytywną. Po drugie, doktorat robiłem z historii doktryn politycznych i prawnych i jestem doktorem nauk prawnych. Habilitację także przeprowadzałem na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, a tym samym stałem się doktorem habilitowanym nauk prawnych. W trakcie przewodu profesorskiego moimi recenzentami byli trzej prawnicy: prof. Majchrowski, prof. Sylwestrzak z Uniwersytetu Gdańskiego oraz prof. Maciejewski z Uniwersytetu Wrocławskiego. Jednak, pomimo patronatu prawników, nie chciałem profesury prawniczej. Powód tego jest dość trywialny. W roku 2001 rozeszły się drogi Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Instytutu Nauk Politycznych, który był utworzony przez ten Wydział w 1969 r., a jego tradycje sięgają XIX wieku. Tym samym, ze względów czysto administracyjnych, trafiłem na nowo powstały Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Z tego względu, jako pracownik Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych, a nie Wydziału Prawa zdecydowałem się mieć profesurę nauk humanistycznych. Moja profesura odpowiada, więc profilowi Wydziału, na którym pracuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#CezaryGrabarczyk">Rozumiem, że udzielona odpowiedź pozbawia nas wątpliwości, że posiadane wykształcenie odpowiada wymogom, jakie stawiane są sędziom Trybunału Konstytucyjnego. Kandydat posiada stopień doktora habilitowanego nauk prawnych, ale przewodniczący Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka jest strażnikiem procedury i musi zadawać, nie zawsze mile brzmiące, pytania.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są inne pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#WaldemarNowakowski">Znów jako przedstawiciel wnioskodawców rekomendujący kandydaturę mecenasa Jerzego Marcina Nowakowskiego pragnę się odnieść do kilku problemów poruszonych w trakcie dyskusji. Na początku pozwolę sobie stwierdzić, że na wszystkie zarzuty podawane przez Gazetę Wyborczą próbowałem zdobyć dokumenty. Po pierwsze, chciałem przedstawić wyrok wydany przez Sąd Najwyższy, który uchylił zaskarżony wyrok, o który pytała pani poseł Katarzyna Piekarska. Na skutek wyroku Sądu Najwyższego sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu. Sąd ten nie podzielił wyroku Sądu Najwyższego i przyznał rzeczone 30 tysięcy powodowi. Jednak od wyroku sądu apelacyjnego jest droga odwoławcza, a kandydat, jak słyszeliśmy, zamierza walczyć do końca. Po drugie, pragnę wypowiedzieć się na temat skargi klienta mecenasa Jerzego Marcina Majewskiego. Otóż klient w skardze twierdzi, że został rzekomo źle potraktowany przez kandydata. Rzecznik Dyscyplinarny Okręgowej Rady Adwokackiej rozpatrując tę skargę, zbadał sprawę i wydał postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia w sprawie naruszenia zasad etyki i godności przez mecenasa Jerzego Marcina Majewskiego. Odpis postanowienia wraz z uzasadnieniem mam także ze sobą i przekażę go do protokołu. Dalsza sprawa dotyczy choroby alkoholowej kandydata. Osobiście znam kandydata już od 10 lat i nigdy nie widziałem, aby pił. Problem ten był mi zupełnie obcy, dopóki nie dowiedziałem się o nim z innych źródeł. Chcąc sprawdzić te informacje, zwróciłem się do Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu o opinię o kandydacie. Opinię taką otrzymałem i zacytuję jej sentencję. Nie będę czytał świetnych opinii na temat pracy zawodowej kandydata i skupię się na ostatnim akapicie tego dokumentu. Cytuję: „Mecenas Jerzy Marcin Majewski specjalizuje się w prawie arbitrażowym, gospodarczym i handlowym. Był założycielem i prezesem sądu arbitrażowego przez 12 lat. Znany jest ze swoistej teoretycznej refleksji prawniczej. Posiada doskonałe umiejętności interpretacji przepisów prawa i stosowania zasad wykładni. Problem choroby alkoholowej jest znany organom samorządu adwokackiego Wielkopolskiej Izby Adwokackiej. Wiedza ta nie jest jednak wynikiem jakiejkolwiek negatywnej opinii o adwokacie, bądź jego zachowaniu, a wynika z otwartości z jaką podchodzi on do tego problemu. Na moją osobistą prośbę mecenas Jerzy Marcin Majewski prowadzi rozmowy profilaktyczne z kolegami prawnikami zagrożonymi tym problemem. Mecenas Jerzy Marcin Majewski, według mojej wiedzy od 18 lat nie dotyka alkoholu”. To jest wszystko, co mam do powiedzenia, wszystkie dokumenty przekazuję do protokołu.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#CezaryGrabarczyk">Dokumenty zostaną przekazane do protokołu. Zarządzam 15 minut przerwy, aby wszyscy zainteresowani mogli zapoznać się z przedstawionymi nam dokumentami.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#CezaryGrabarczyk">Ogłaszam przerwę do godziny 18.45.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#CezaryGrabarczyk">Wznawiam posiedzenie po przerwie. Dokumenty przekazane przez posła Waldemara Nowakowskiego są w moim posiadaniu. Jeśli ktoś chciałby się z nimi zapoznać, to zapraszam.</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są jakieś wnioski?</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JuliaPitera">Zgłaszam wniosek o negatywne zaopiniowanie kandydatury mecenasa Jerzego Marcina Majewskiego. Trybunał Konstytucyjny składa się z sędziów, z których każdy powinien być funkcjonariuszem szczególnej rangi i reputacji. Jeżeli zatem spotykamy się z kandydatem, co do którego są wątpliwości, to możemy obawiać się dokonania rozstrzygnięcia pozytywnego. Nie jestem sędzią i nie przesądzam, w jaki sposób zakończy się sprawa kandydata, ale jest ona w toku. Dopóki nie będzie wyroku nie wiemy, jakiego rodzaju będzie to rozstrzygnięcie? Do tego czasu sumienie nakazuje mi chronić reputacji Trybunału Konstytucyjnego przed wszelkimi, nawet ewentualnymi, zagrożeniami. Nie chcemy przecież, aby Trybunał stał się organem, który będzie można bezustannie krytykować. Prasa może być bardzo okrutna, a komentarze różne, dlatego dopóki nie będzie jednoznacznego rozstrzygnięcia jestem przeciwna pozytywnemu opiniowaniu kandydatury mecenasa Jerzego Marcina Majewskiego na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Musimy chronić wymiar sprawiedliwości przed wszelkimi zagrożeniami, które mogą nadwątlić jego autorytet.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są jakieś inne wnioski? Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#CezaryGrabarczyk">W związku z propozycją pani poseł Julii Pitery opinię na temat każdego kandydata wypowiemy w oddzielnych głosowaniach.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#CezaryGrabarczyk">Czy jest sprzeciw wobec tak sformułowanej procedury głosowań? Nie widzę sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#CezaryGrabarczyk">Kto z członków Komisji jest za udzielaniem pozytywnej rekomendacji kandydaturze prof. Stanisława Biernata na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego?</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#CezaryGrabarczyk">Stwierdzam, że 12 głosami za, przy braku przeciwnych oraz przy braku wstrzymujących się, Komisja udzieliła pozytywnej rekomendacji kandydaturze prof. Stanisława Biernata na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-79.5" who="#CezaryGrabarczyk">Kto z członków Komisji jest za udzielaniem pozytywnej rekomendacji kandydaturze prof. Zbigniewa Cieślaka na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego?</u>
<u xml:id="u-79.6" who="#CezaryGrabarczyk">Stwierdzam, że 13 głosami za, przy braku przeciwnych oraz przy braku wstrzymujących się, Komisja udzieliła pozytywnej rekomendacji kandydaturze prof. Zbigniewa Cieślaka na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-79.7" who="#CezaryGrabarczyk">Kto z członków Komisji jest za udzielaniem pozytywnej rekomendacji kandydaturze mecenasa Jerzego Marcina Majewskiego na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego?</u>
<u xml:id="u-79.8" who="#CezaryGrabarczyk">Stwierdzam, że przy 5 głosach za, 8 przeciwnych oraz przy braku wstrzymujących się, Komisja nie udzieliła pozytywnej rekomendacji kandydaturze mecenasa Jerzego Marcina Majewskiego na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-79.9" who="#CezaryGrabarczyk">Kto z członków Komisji jest za udzielaniem pozytywnej rekomendacji kandydaturze prof. Andrzeja Rzeplińskiego na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego?</u>
<u xml:id="u-79.10" who="#CezaryGrabarczyk">Stwierdzam, że 13 głosami za, przy braku przeciwnych oraz przy braku wstrzymujących się, Komisja udzieliła pozytywnej rekomendacji kandydaturze prof. Andrzeja Rzeplińskiego a na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-79.11" who="#CezaryGrabarczyk">Kto z członków Komisji jest za udzielaniem pozytywnej rekomendacji kandydaturze prof. Bogdana Witolda Szlachty na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego?</u>
<u xml:id="u-79.12" who="#CezaryGrabarczyk">Stwierdzam, że przy 5 głosach za, 1 przeciwnym i 8 wstrzymujących się, Komisja udzieliła pozytywnej rekomendacji kandydaturze prof. Bogdana Witolda Szlachty na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-79.13" who="#CezaryGrabarczyk">W tej sytuacji pozwolę sobie zaproponować przygotowany przez prezydium Komisji projekt opinii Komisji. Cytuję: „Opinia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, dotycząca wniosków w sprawie wyboru kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-79.14" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są uwagi do treści opinii? Nie ma uwag.</u>
<u xml:id="u-79.15" who="#CezaryGrabarczyk">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem opinii?</u>
<u xml:id="u-79.16" who="#CezaryGrabarczyk">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie opowiedziała się za przyjęciem opinii zaproponowanej przez prezydium Komisji.</u>
<u xml:id="u-79.17" who="#CezaryGrabarczyk">Pozostała nam kwestia wyboru posła sprawozdawcy. Proponuję, aby tę funkcję powierzyć pani poseł Julii Piterze.</u>
<u xml:id="u-79.18" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są inne propozycję? Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-79.19" who="#CezaryGrabarczyk">Czy pani poseł Julia Pitera zgadza się pełnić funkcję posła sprawozdawcy?</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#JuliaPitera">Zgadzam się.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#CezaryGrabarczyk">Przystępujemy do głosowania. Kto z członków Komisji opowiada się za powierzeniem funkcji sprawozdawcy pani poseł Julii Piterze?</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#CezaryGrabarczyk">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie opowiedziała się za powierzeniem funkcji sprawozdawcy pani poseł Julii Piterze.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#CezaryGrabarczyk">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Dziękuję za przybycie. Zamykam posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>