text_structure.xml
87.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WojciechMojzesowicz">Kiedy podejmowałem decyzję o zwołaniu posiedzenia Komisji trwała susza. Skutki suszy na pewno się nie zmniejszą, przynajmniej jeśli chodzi o zbiory zbóż. Na polach pozostało jeszcze bardzo dużo zboża. Dzisiaj przed przyjazdem do Warszawy byłem na swoim polu. Szacuję, że niewielka część ziarna będzie się nadawać do celów konsumpcyjnych. Od czwartku trwają intensywne opady. Dwa lub trzy dni zboże wytrzyma, ale w niektórych regionach zaczyna już porastać. W związku z tym mamy następny problem. Myślę jednak, że dzisiaj skupimy się na omawianiu skutków suszy, mając na uwadze, że deszcz nie zaszkodzi kukurydzy, burakom cukrowym i pastwiskom. Natomiast przeszkodzi w zbiorze zbóż, które pozostały jeszcze na polach.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WojciechMojzesowicz">Chciałbym poruszyć jeszcze jedną sprawę. Niektóre instytucje publikują dokumenty, które zawierają treści niezbyt związane z rzeczywistością. Jak państwo pamiętają, Komisja 6 lipca 2006 r. stwierdziła, że mamy do czynienia z klęską suszy. Tymczasem zdaniem Głównego Urzędu Statystycznego straty w zbiorach zbóż na dzień 25 lipca 2006 r. wyniosły od 3 do 7%. Takie instytucje jak GUS są utrzymywane z naszych podatków. Nie powinny przekazywać opinii publicznej tak absurdalnych informacji. Dane przekazane przez GUS są absurdalne. Przy różnicy od 3 do 7% właściwie trudno mówić o stratach. Jeśli zamiast 50 kwintali zbieram 47,5 kwintala, to jest różnica w zbiorach, a nie strata. Od 6 lipca 2006 r. bez przerwy mówi się o tym, że w Polsce całe regiony są dotknięte klęską suszy. Główny Urząd Statystyczny stwierdza co innego. Doniesienia GUS są traktowane poważnie, bo nie wszyscy się znają na rolnictwie. Jeśli ktoś z miasta przeczyta, że straty wynoszą od 3 do 7%, to zapyta, o co tyle hałasu i będzie miał rację. W związku z tym przekazywane informacje muszą być precyzyjne. Pamiętajmy o tym, że te informacje trafiają do różnych środowisk. Wygląda na to, że zdaniem instytucji rządowych nie ma znaczącego spadku plonów, tymczasem my twierdzimy, że mamy problem. Uważam, że prezes Głównego Urzędu Statystycznego powinien się wstydzić.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#WojciechMojzesowicz">Proszę pana ministra Marka Zagórskiego o przedstawienie oceny skutków suszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MarekZagórski">Kolejny raz chciałbym podziękować Komisji za zainteresowanie tym tematem. Od poprzedniego posiedzenia zyskaliśmy nowe dane, które pozwalają sformułować bardziej wiarygodne szacunki strat. Zastrzegam jednak, że ciągle nie są to pełne dane.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MarekZagórski">Jak państwo wiedzą, rząd zatwierdził program pomocy gospodarstwom poszkodowanym na skutek klęski suszy. Rada Ministrów przyjęła uchwałę w tej sprawie 1 sierpnia 2006 r.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MarekZagórski">Zacznę od przekazania danych dotyczących szacunkowych strat. Poseł Wojciech Mojzesowicz mówił o szacunkach Głównego Urzędu Statystycznego i w tej sprawie nie mam nic do dodania. Mam nadzieję, że kolejna prognoza GUS będzie rozsądna. Sądzę jednak, że ta różnica bierze się stąd, że GUS opublikował dane, które były zbierane znacznie wcześniej. Raport GUS pokazuje pewien stan, ale nie koniecznie jest to stan z dnia publikacji danych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MarekZagórski">Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przy szacowaniu strat posłużyło się dwoma wskaźnikami. Pierwszy dotyczy liczby zgłoszeń odnośnie szacowania strat oraz liczby wniosków o powołanie gminnych komisji do spraw szacowania strat. W ostatnich dniach ta liczba zwiększyła się o 20%. W niektórych województwach właściwie zakończono już szacowanie strat. Wydaje się, że po 15 sierpnia 2006 r. będziemy dysponowali pełniejszymi danymi. Wyżej wymienione dane nie są specjalnie użyteczne przy obliczaniu średniej strat. Wiemy, gdzie rolnicy mają poczucie, że straty wystąpiły i gdzie odbywa się szacowanie. Według wstępnych informacji straty wynoszą od 10 do 20% w zależności od województwa.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MarekZagórski">Sądzę, że przydatniejszą prognozę przygotował Instytut Upraw, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. Zgodnie z prognozą na dzień 1 sierpnia 2006 r. przewidywane są następujące spadki plonów względem średniego plonu wieloletniego:</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MarekZagórski">– pszenica ozima – 28%,</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MarekZagórski">– żyto ozime – 27%,</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MarekZagórski">– rzepak ozimy – 10%,</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MarekZagórski">– pszenica jara – 13%,</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MarekZagórski">– owies – 17%,</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MarekZagórski">– jęczmień jary – 9%,</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MarekZagórski">– buraki cukrowe – 35%,</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MarekZagórski">– ziemniaki – 37%.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#MarekZagórski">Jeśli chodzi o rośliny okopowe, to sytuacja może się jeszcze zmienić tam, gdzie uprawy nie zostały całkowicie zniszczone. Przy obecnych opadach deszczu sytuacja może ulec poprawie. Te dane pozwalają nam stwierdzić, że średnie straty w zbiorach zbóż wyniosą około 20%.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#MarekZagórski">Najtrudniejszą sytuację mamy w przypadku użytków zielonych. Na obszarach dotkniętych suszą nie było drugiego i trzeciego pokosu. W związku z tym straty sięgną być może nawet ponad 40%. Problem jest o tyle poważny, że zmiany, które zaszły na łąkach, mają trwały charakter. Tego nie da się zmienić w krótkim czasie.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#MarekZagórski">Jak już powiedziałem, 1 sierpnia 2006 r. Rada Ministrów przyjęła uchwałę w sprawie pomocy. Chciałbym państwu przedstawić najważniejsze elementy tego programu.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#MarekZagórski">Przewiduje się, że rodzinom rolniczym prowadzącym gospodarstwa rolne zostaną wypłacone zasiłki. Będzie to 500 zł w przypadku gospodarstw o powierzchni do 5 ha, albo 1 tys. zł w przypadku gospodarstw o powierzchni powyżej 5 ha. Dodatkowo rolnikom, którzy posiadają zwierzęta – chodzi głównie o przeżuwacze oraz koniowate – a którzy ponieśli straty w użytkach zielonych, będzie wypłacany ekwiwalent stanowiący równowartość ceny interwencyjnej 1 tony pszenicy. Przy wczorajszym kursie euro, to będzie około 392 zł. Warunkiem udzielenia pomocy, wynikającym z przepisów Unii Europejskiej, jest ustalenie straty w uprawach na poziomie powyżej 30%.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#MarekZagórski">Rada Ministrów zdecydowała także o uruchomieniu dopłat do kwalifikowanego materiału siewnego. Chcemy, aby ten instrument wsparcia był stosowany już od jesieni, czyli wtedy, kiedy rozpoczną się siewy. W tej sprawie liczymy na pomoc Komisji, ponieważ do uruchomienia tych dopłat potrzebna jest ustawa. Odpowiedni projekt znajduje się już w uzgodnieniach międzyresortowych. Sądzimy, że w tym roku wydatkujemy na ten cel kwotę około 15 mln zł. Wszystko będzie zależało od zainteresowania ze strony rolników.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#MarekZagórski">Ponadto chcemy, aby Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa była przygotowana do wypłacania od 1 grudnia 2006 r. płatności bezpośrednich rolnikom z tych powiatów, w których gospodarstwa zostały najbardziej poszkodowane. Na obecnym etapie przygotowań nie widać żadnych zagrożeń związanych z dotrzymaniem tego terminu.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#MarekZagórski">Program dopuszcza wykorzystywanie wszelkich dotychczas stosowanych form wsparcia, czyli na przykład ulg w składkach na ubezpieczenie społeczne. To samo dotyczy czynszów dzierżawnych odprowadzanych do Agencji Nieruchomości Rolnych oraz ulg i zwolnień w podatku rolnym, chociaż ta ostatnia forma zależy wyłącznie od decyzji gmin.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#MarekZagórski">Jeśli w gospodarstwach zajmujących się produkcją mleka, z powodu suszy nie będzie możliwe osiągnięcie wymaganego ustawą poziomu produkcji, to nie będziemy sankcjonować rolników z tego powodu.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#MarekZagórski">Kolejnym instrumentem są kredyty klęskowe. Celowo uwzględniliśmy to w nowym programie, aby nie było wątpliwości, że muszą się na to znaleźć środki także w następnych budżetach. Jak państwo wiedzą, przepis umożliwiający wydłużanie okresu spłaty kredytów z 2 do 5 lat, miał obowiązywać tylko do kwietnia 2007 r. W tej chwili to ograniczenie zostało zniesione. Jeżeli będzie taka potrzeba, okres spłaty kredytów klęskowych będzie można wydłużać do 5 lat.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#MarekZagórski">Minister rolnictwa i rozwoju wsi zwrócił się do Komisji Europejskiej z prośbą, aby umożliwiono wykorzystanie w hodowli zwierząt poplonów zasiewanych w ramach programów rolnośrodowiskowych. Chodzi o to, aby można było je wykorzystać przed 15 marca, na przykład do 15 grudnia. Konsultujemy także z Komisją Europejską pewne formy wsparcia dla rolników, którzy w ostatnich dwóch latach założyli plantacje leśne, które zostały zniszczone na skutek suszy. Chodzi o dopłaty umożliwiające ponowne przystąpienie do programu zalesiania.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#MarekZagórski">Jeszcze dzisiaj minister rolnictwa i rozwoju wsi zwróci się do Komisji Europejskiej z prośbą o rozłożenie na okres trzech lat opłat z tytułu przekroczenia kwot mlecznych. Uzasadnimy to stratami, jakie ponieśli rolnicy na skutek suszy.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#MarekZagórski">Jeśli chodzi o działania długofalowe, to intensywnie współpracujemy z zakładami ubezpieczeniowymi przy nowelizacji ustawy o dopłatach do ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich. Chodzi o to, aby z tych przepisów mogło skorzystać więcej rolników. Być może projekt ustawy będzie gotowy już pod koniec sierpnia. Bardzo nam zależy, aby projekt tej ustawy jak najszybciej stał się przedmiotem prac rządu i parlamentu oraz aby nowe przepisy obowiązywały od 1 stycznia 2007 r. W projekcie zakładamy rządowe wsparcie reasekuracyjne dla towarzystw, które będą ubezpieczały uprawy od klęski suszy.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#MarekZagórski">Po wstępnych konsultacjach z Ministerstwem Środowiska trwają przygotowania do uruchomienia programu retencji. Nastąpi zmiana zasad korzystania z środków Centralnego Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych oraz rezerwy, którą dysponuje minister rolnictwa i rozwoju wsi na urządzenia wodne i melioracyjne. W zasadach zostanie określona stała, minimalna kwota przeznaczona na przedsięwzięcia związane z retencją na terenie gospodarstw rolnych.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#MarekZagórski">Na cały program pomocy bieżącej w tym i w przyszłym roku przeznaczymy kwotę około 0,5 mld zł. Szacujemy, że pomoc zostanie udzielona około 300 tys. gospodarstw rolnych. W sytuacji, gdy ta liczba będzie większa, trzeba będzie wprowadzić korekty do programu.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#MarekZagórski">Jeśli chodzi o wypłatę zasiłków i ekwiwalentów, będzie to realizowane na podstawie ustawy dotyczącej pomocy społecznej. Przygotowano już projekt rozporządzenia Rady Ministrów, w którym te kwestie zostaną uregulowane. Środki będą wypłacane przez gminne ośrodki pomocy społecznej na wniosek rolnika. Pieniądze na ten cel będą pochodziły z rezerwy celowej przeznaczonej na pomoc społeczną oraz z zablokowanych wydatków Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Mówimy o kwocie 200 mln zł, którą Agencja miała pozyskać dzięki wpłacie z Agencji Nieruchomości Rolnych. Wykorzystamy środki, które pozostały przy realizacji ustawy dotyczącej dopłat do ubezpieczeń upraw i zwierząt gospodarskich. Dysponujemy jeszcze pewną kwotą w związku ze zmianą oprocentowania kredytów obrotowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wydaje mi się, że nieprecyzyjne są informacje dotyczące możliwości rozłożenia spłaty kredytów klęskowych na okres pięciu lat. Pan minister nie dodał, że cały okres spłaty kredytu nie może przekroczyć pięciu lat. Jeśli zatem ktoś uzyskał taki kredyt trzy lata temu, to może rozłożyć spłatę pozostałych należności na okres dwóch lat. Proszę, aby mówić o tym bardziej precyzyjnie.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że należy przygotować precyzyjną informację dla rolników odnośnie dostępnych form pomocy. Takie ulotki należałoby udostępnić w każdym biurze powiatowym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Chodzi o to, aby rolnik wiedział, czego może oczekiwać i czego się może domagać. W przeciwnym razie będzie poszukiwał pomocy w wielu różnych instytucjach. Dlatego proponuję, aby przygotować taki syntetyczny materiał podpisany przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AleksanderGrad">Mam kilka uwag do przedstawionej informacji. Już z pierwszych szacunków wynika, że to nie będzie 300 tys. gospodarstw. Z pomocy będzie chciało skorzystać znacznie więcej rolników. W materiale wymieniono kilkanaście województw. Przedstawiono także liczby dotyczące gmin, które przesłały już wnioski do wojewodów. To dotyczy od 30 do 50% gmin. W tej sytuacji mówienie, że mamy do czynienia z 300 tys. gospodarstw, jest wielkim nieporozumieniem. Powstaje pytanie, w jaki sposób będzie liczona wielkość strat. Kto będzie ustalał, czy gospodarstwo przekroczyło wymagany pułap 30% strat? Jeśli się okaże, że liczba złożonych wniosków jest większa, to kwota 245 mln zł przeznaczonych na pomoc społeczną może być niewystarczająca. Co się stanie, jeżeli się okaże, że gospodarstw wymagających pomocy jest nie 300, ale 800 tys.? Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poradzi sobie z tym problemem?</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AleksanderGrad">Kto poniesie odpowiedzialność za to, że na początku roku nie została wdrożona ustawa dotycząca dopłat do ubezpieczeń upraw i hodowli zwierząt? Można łatwo obliczyć, że nawet te niewielkie środki zarezerwowane w budżecie, czyli 55 mln zł, dałyby możliwość pokrycia 40–45% składki. Gdyby przeznaczono na ten cel jeszcze 55 mln zł, to bylibyśmy dzisiaj w zupełnie innej sytuacji. Przypominam, że składka wynosi 3,5% od kwoty ubezpieczenia. Proszę policzyć, o jakich odszkodowaniach tutaj mówimy. To są kwoty liczone w miliardach złotych. W związku z tym mówienie dzisiaj, że 55 mln zł nie wydamy na dopłaty do ubezpieczeń, a przeznaczymy na likwidację skutków suszy, jest swoistą hipokryzją. Moim zdaniem Komisja powinna w tej sprawie skierować dezyderat do rządu. Powinniśmy się dowiedzieć, kto ponosi za to odpowiedzialność. Pomimo tego, że Komisja Europejska zakwestionowała jeden z przepisów tej ustawy, to można było uruchomić ten system. Wystarczyło w rozporządzeniu nie uwzględniać kwestionowanych rozwiązań. Ustawa mogła funkcjonować. Przecież rozpisano przetarg i wybrano firmy. Niektóre towarzystwa ubezpieczeniowe na początku roku rozprowadzały już nawet ulotki wśród rolników. Potem się okazało, że to nie funkcjonuje. Straciliśmy setki milionów, a może nawet miliardy złotych, a teraz stojąc na polu kukurydzy lub zboża ogłaszamy, że na pomoc dla rolników przeznaczymy 55 mln zł. To jest fałsz i obłuda. Pan minister Marek Zagórski stwierdził, że przygotowywana jest nowelizacja tej ustawy. Rozumiem, że państwo już wiedzą, w jakim kierunku zmierzają zmiany. W jaki sposób rząd chce uzyskać efekt skali, to znaczy uruchomić dopłaty do ubezpieczeń, ale tak, aby ukształtować rynek? Chodzi o to, aby w nieskończoność nie dopłacać do tych ubezpieczeń. Po przekroczeniu pewnej liczby ubezpieczonych składki byłyby na tyle niskie, że nie trzeba by było do nich dopłacać z budżetu państwa. Jeżeli to ma być takie coroczne dotowanie ubezpieczeń na kwotę 50 czy nawet 100 mln zł, to te środki będą przejadane. W ten sposób nie zbudujemy rynku ubezpieczeń w rolnictwie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WojciechMojzesowicz">Uprzejmie proszę o skracanie wypowiedzi. Bardzo wiele osób wyraziło chęć zabrania głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AleksanderGrad">W związku z tym, chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na dwie kwestie. Jakie są faktyczne powody niewypłacenia zaliczkowych dopłat bezpośrednich? Jeżeli jest tak, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zatrudniająca dziesięć tysięcy pracowników i dysponująca systemem informatycznym, który kosztował wiele milionów złotych, nie jest w stanie wypłacić zaliczek, bo to opóźniłoby wypłatę całości środków, to czegoś tutaj nie rozumiem. Dzisiaj rolnicy potrzebują tych pieniędzy, aby jesienią możliwe było uruchomienie produkcji. Czy to rzeczywiście jest wielki problem, wypłacić 75% dopłat przed zakończeniem wszelkich procedur kontrolnych? Komisja Europejska wyraziłaby na to zgodę. Uważam, że to byłaby wymierna pomoc. Rolnicy otrzymaliby pieniądze, które pozwoliłyby odtworzyć produkcję jesienią. To, o czym tutaj była mowa, to jest pomoc socjalna, świadczona w wąskim wymiarze. To nie rozwiąże problemu. Problemem jest brak środków. Nie wystarczy zadeklarować pomoc w wysokości 55 mln zł. Tu są potrzebne miliardy złotych. Rolnikom potrzebne są ich własne środki, aby mogli je zainwestować jeszcze jesienią. Jakie są faktyczne powody decyzji o niewypłacaniu zaliczek? Uważam, że dotychczasowe tłumaczenia Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi są dosyć pokrętne. Mając na uwadze zdolności organizacyjne Agencji państwa argumenty są mało poważne.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AleksanderGrad">W dokumencie, który otrzymaliśmy, jest mowa o projektach rozporządzeń. Chciałbym poznać szczegóły dotyczące rozwiązań zawartych w projektach tych aktów prawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jeszcze raz apeluję o skracanie wypowiedzi. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StanisławKalemba">W województwach odbyły się spotkania z przedstawicielami organizacji rolniczych. Przedstawiono tam pewne analizy i wnioski.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#StanisławKalemba">Mam pytanie do pana ministra Marka Zagórskiego. Przedstawiono tutaj wielkość szacowanych strat w ujęciu procentowym. Chciałbym wiedzieć, jakie to ma przełożenie na złotówki. Istnieją różne instytuty naukowe, które powinny przeprowadzić takie obliczenia. Jaka jest wysokość strat wyliczona w polskich złotych? W stosunku do tej wartości powinny być podjęte adekwatne działania. W Wielkopolsce sytuacja jest bardzo trudna. Takich strat jeszcze nie było. Sądzę, że podobnie jest w wielu innych województwach. Ucierpiały uprawy zbóż, kukurydzy, ale również pastwiska i plantacje buraków cukrowych oraz ziemniaków. Możemy się sprzeczać, czy ogłosić stan klęski żywiołowej, ale jeśli chodzi o straty rolników, to jest to klęska.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#StanisławKalemba">Cieszę się, że w ciągu tych kilku tygodni od poprzedniego posiedzenia Komisji, rząd zmienił zdanie w kwestii udzielania pomocy socjalnej. Wówczas pan minister Marek Zagórski twierdził, że środki wypłacane na zasadach de minimis są przeznaczone na inne cele. Cieszę się, że nastąpiła zmiana tego stanowiska. Bez pomocy socjalnej nie poradzilibyśmy sobie z tym problemem. Proszę o potwierdzenie, że zasiłki będą wypłacane zgodnie z zasadami de minimis, czy też zostaną przydzielone na podstawie innych przepisów.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#StanisławKalemba">Jeśli chodzi o pomoc socjalną, to dysponujemy już wynikami kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli przy okazji poprzedniej takiej akcji. Nie zgadzam się, z taką propozycją, aby gospodarstwa o powierzchni poniżej 5 ha otrzymywały po 500 zł, a gospodarstwa większe po 1 tys. zł. Pomoc socjalna powinna być przydzielana w zależności od tego, ile osób jest w danej rodzinie. Tam, gdzie straty wynoszą 60, 70 lub 80%, rodziny powinny otrzymać przynajmniej po kilka tysięcy złotych. Rozporządzenie Komisji (WE) nr 1860/2004 umożliwia wypłatę większych środków, ale pomoc powinna być zróżnicowana. Nie może być tak, że rolnik, który poniósł straty rzędu 30%, otrzyma 500 zł, a taką samą kwotę wypłacimy rolnikowi, który utracił 80% bez uwzględnienia liczby członków rodziny. To nie będzie pomoc socjalna. Proszę, aby rząd zweryfikował program w tym zakresie. Kiedyś świadczono już pomoc w zależności od liczby członków rodziny. Wysokość wypłacanych środków należy uzależnić od wielkości strat oraz od liczby członków rodziny. To jest dla mnie oczywiste.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#StanisławKalemba">Kolejna kwestia dotyczy umarzania przez Agencję Nieruchomości Rolnych całości lub części czynszów dzierżawnych. Uważam, że należy uspołecznić proces kontroli nad podejmowaniem decyzji o przyznaniu takich ulg. Przypominam, że na jednym z posiedzeń Komisji mówiliśmy, że do tej pory Agencja spisała na straty niezapłacone czynsze w wysokości około 300 mln zł. Okazało się, że tych pieniędzy nie można wyegzekwować nawet w sądach. Teraz chodzi o kilka hektarów i zapowiada się kontrole. A jaka będzie kontrola w przypadku Agencji Nieruchomości Rolnych? Uważam, że tego typu decyzje nie powinny zapadać wyłącznie w Agencji Nieruchomości Rolnych. Moim zdaniem powinny być objęte kontrolą społeczną poprzez wojewodę czy samorząd rolniczy. Jeśli jest wniosek o umorzenie należności w kwocie powyżej 15 tys. zł, to decyzję podejmuje minister finansów. Proszę, aby te sprawy uregulować. Nie może być tak, że małe gospodarstwo otrzyma 500 zł, a duży podmiot uzyska pomoc w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych. To jest ten sam pieniądz, który powinien podlegać społecznej kontroli.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#StanisławKalemba">Kolejna kwestia dotyczy dopłat do kwalifikowanego materiału siewnego. Wydaje mi się, że w tej sprawie już dzisiaj powinniśmy otrzymać bardzo konkretne informacje. Czy rolnicy sami mają się zaopatrywać w materiał siewny, czy ktoś to będzie koordynował na szczeblu województwa? Już niedługo rozpoczną się siewy. Powinniśmy wiedzieć, jaka to będzie dopłata i gdzie rolnik ma uzyskać informacje na ten temat. Wiadomo, że w wielu województwach niewiele zostanie kwalifikowanego materiału siewnego.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#StanisławKalemba">Następne pytanie dotyczy ulg w podatku rolnym. Przypuśćmy, że gminy zdecydują się na umorzenie części lub całości podatku rolnego. Czy rząd zakłada wypłatę rekompensat dla gmin? Wiemy, w jakiej sytuacji są samorządy. Dla niektórych gmin strata 100–200 tys. zł oznacza uniemożliwienie realizacji inwestycji. Bardzo proszę, aby Rada Ministrów podjęła w tym zakresie stosowne działania.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#StanisławKalemba">Czy rząd opracował jakąś strategię, jeśli chodzi o retencję? Wyniki kontroli NIK z 2004 r. wskazują, że nawet jeśli opracowywano jakieś programy retencji, to natychmiast je eliminowano, stwierdzając, że nie ma pieniędzy na ich realizację. O tym, że takie działania są konieczne, świadczą wydarzenia z ostatnich tygodni. Najpierw mieliśmy suszę, a teraz na niektórych obszarach wystąpiła powódź. Nie potrafimy gromadzić tej wody. Czy rząd zajmuje się tymi kwestiami?</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#StanisławKalemba">Następna sprawa dotyczy dopłat do ubezpieczenia. Słuchałem uważnie wypowiedzi wicepremiera Andrzeja Leppera. Czy dobrze zrozumiałem, że w przyszłym roku ubezpieczenia upraw i hodowli będą obowiązkowe? Wracamy do tego, co kiedyś powiedział pan premier Włodzimierz Cimoszewicz. Jaką politykę będzie prowadził rząd, jeśli chodzi o ubezpieczenia? Moim zdaniem obowiązkowych ubezpieczeń nie uda się wprowadzić. A zatem należy wdrażać program ubezpieczeń, ale w skrajnych przypadkach nadal trzeba stosować pomoc z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#StanisławKalemba">Rolnicy podczas spotkań zadają pytania. Pewne wątpliwości wzbudziła wypowiedź wicepremiera Andrzeja Leppera, że zostanie zniesiony wymóg dostarczania rachunków za zakupione paliwo, a środki będą zwracane w zależności od liczby hektarów. Czy rachunki nadal obowiązują? Moim zdaniem obowiązują. Proszę w przyszłości unikać takich wypowiedzi, bo wprowadzają duże zamieszanie. Czy na rachunku musi być wyszczególniony numer kodu oleju napędowego? W tej kwestii są różne interpretacje, także w Ministerstwie Finansów. Bardzo proszę o jednoznaczne wyjaśnienie tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#StanisławKalemba">Kolejna kwestia dotyczy wypłaty zaliczek na poczet dopłat bezpośrednich. Przypominam, jakie było uzasadnienie nowelizacji ustawy dotyczącej realizacji dopłat. Twierdzono, że z tego mechanizmu będziemy korzystać w przypadku wystąpienia klęsk. Mówiono, że rok wcześniej nie można było tego zrobić, bo brakowało odpowiednich przepisów. Teraz mamy te przepisy i co się zmieniło? Czy istnieje możliwość uruchomienia zaliczkowych wypłat, czy okazuje się, że system nie nadąża za problemami, które pojawiają się w rolnictwie? Moim zdaniem, przyspieszenie wypłat chociaż o jeden miesiąc to byłaby dla rolników realna pomoc.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy na sali jest przedstawiciel Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego?</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#WojciechMojzesowicz">Widzę, że obecny jest pan prezes Dariusz Rohde. Następnym razem proszę wpisywać się na listę gości.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#DariuszRohde">Uprzejmie pana informuję, że wpisałem się na listę gości.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przed chwilą czytałem listę i nie ma tam pańskiego nazwiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#DariuszRohde">A jednak się wpisałem, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WojciechMojzesowicz">Nie będę z panem dyskutował na ten temat. Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejFedorowicz">Chciałbym nawiązać do materiału, który otrzymaliśmy przed posiedzeniem Komisji. Myślę, że nie miało większego sensu wpisywanie tutaj działań, które wszyscy doskonale znają. Na przykład każdy wójt lub burmistrz wie, że może zastosować ulgi w podatku rolnym. Podobnie jest, jeśli chodzi o niekaranie producentów mleka. Taką możliwość daje ustawa. Natomiast jednym z wymienionych tutaj instrumentów pomocy jest stosowanie przez Agencję Nieruchomości Rolnych ulg w płaceniu czynszu dzierżawnego. Jak to się ma do zasady sprawiedliwości społecznej? Kto zwróci pieniądze rolnikom, którzy posiadają ziemię na własność? Kto da im ulgę, jeśli budżet państwa nie przewiduje dodatkowych dotacji dla gmin? W ten sposób powodujemy, że powstają dysproporcje między właścicielami a dzierżawcami gruntów. Można domniemywać, że chodzi o tych dzierżawców, który zalegają z zapłatą czynszów.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejFedorowicz">W materiale czytamy, że z pomocy będą mogły skorzystać gospodarstwa rolne, w których szacowane straty przekroczyły poziom 30%. Czy dotyczy to tylko dopłat do kwalifikowanego materiału siewnego, czy też dotyczy to wszystkich działań? Tylko w tym jednym miejscu precyzuje się, jakie gospodarstwa rolne będą się mogły ubiegać o pomoc finansową.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejFedorowicz">Na ostatniej stronie wspomnianego wyżej materiału czytamy, że w 2007 r. z zostanie wsparty program małej retencji. Gdyby nie było takich zaniedbań w obszarze melioracji i retencji, to przynajmniej w moim okręgu skutki suszy zostałyby zminimalizowane. Mówię o Podlasiu, które bije kolejne rekordy, jeśli chodzi o produkcję mleka. Dzisiaj brakuje zwykłych zasuw, które powstrzymywałyby odpływ wody z rowów. To powoduje, że woda natychmiast odpływa. Chciałbym usłyszeć, że ktoś się w końcu tym zajmie i ten obszar zostanie uregulowany. Można przedłużać okresy spłaty kredytów oraz przyznawać inne ulgi, ale nikt nie zagwarantuje, że w kolejnych latach znowu nie będzie suszy. Mamy suszę drugi rok z rzędu i niestety nic się w tej sprawie nie poprawiło.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejFedorowicz">Kolejna kwestia dotyczy pomocy socjalnej. Z jakich pozycji budżetowych pochodzą tę środki?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#LechKuropatwiński">Chciałbym zwrócić uwagę na sprawę stosowania ulg w podatku rolnym przez wójtów, burmistrzów lub prezydentów miast. Chodzi o to, że wójt wyrażając zgodę na umorzenie podatku w 2007 r. otrzyma mniejszą subwencję z budżetu państwa. To uderza w gminne inwestycje, ale nie tylko. Jeżeli na przykład w tym roku wójt umorzy podatki na kwotę 200 tys. zł, to w 2007 r. o tyle zostanie zmniejszona subwencja dla tej gminy. Do tych spraw należy podchodzić z wielką ostrożnością. Znam wójtów i burmistrzów, który teraz chętnie umorzą podatki rolne poszkodowanym w wyniku suszy rolnikom, ale pod warunkiem, że w kolejnym roku nie zostanie zmniejszona subwencja. Uważam, że rząd powinien to wziąć pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#LechKuropatwiński">Była tutaj mowa o tym, że nie zadziałały przepisy dotyczące dopłat do ubezpieczeń upraw i hodowli. Przypomnijmy sobie, które kluby parlamentarne były przeciwne wprowadzaniu tego rozwiązania. Teraz ci sami posłowie zarzucają rządowi, że ustawa nie jest realizowana. Rolnicy nie wykorzystali w pełni z tego instrumentu, ponieważ nie pozwoliła na to sytuacja ekonomiczna.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#LechKuropatwiński">Kolejna kwestia dotyczy ulg dla dzierżawców. Nie powinniśmy przyznawać ulg wszystkim gospodarstwom. Stanie się tak, że tysiąchektarowe gospodarstwo otrzyma 50% ulgi i to będzie bardzo znaczna kwota. Tymczasem właściciel stuhektarowego gospodarstwa żadnych środków nie otrzyma. Trzeba przyjąć jakieś zasady przyznawania ulg. Być może Agencja Nieruchomości Rolnych powinna brać pod uwagę tylko gospodarstwa rodzinne o powierzchni poniżej 300 ha. Są w Polsce gospodarstwa wielkoobszarowe, liczące nawet 5 tys. ha. W tym przypadku pomoc socjalna nie ma żadnego sensu.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#LechKuropatwiński">Posłowie Aleksander Grad i Stanisław Kalemba mówili o potrzebie wypłaty zaliczek na poczet dopłat bezpośrednich. Bardzo często rozmawiam z pracownikami biur powiatowych i oddziałów regionalnych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jeżeli chcielibyśmy przeprowadzić dodatkowe operacje, to system padnie i w ogóle nie będzie działać. Już teraz osoby zatrudnione w Agencji przychodzą do pracy w soboty i niedziele. Jeśli ktoś tego nie wie, to niech pojedzie w weekend do biur powiatowych i niech zobaczy, że tam pracuje po kilkanaście osób, które wprowadzają dane do systemu. Mamy określoną sytuację. Nie uprawiajmy tutaj demagogii. Nie udawajmy, że system jest przygotowany do takiej operacji. Proszę sobie przypomnieć, kto wprowadził ten system i proszę się uderzyć we własne piersi. Nie atakujmy ministra rolnictwa i rozwoju wsi tylko dlatego, że jest nim dzisiaj Andrzej Lepper. Minister proponuje możliwe rozwiązania. Nikt w kwietniu nie mógł przewidzieć, że dwa miesiące później wystąpi susza. Szacowanie strat musi potrwać.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KazimierzPlocke">W materiale, który otrzymaliśmy, przedstawiono zarysy programu pomocy gospodarstwom rolnym. Proponuję, aby Komisja rozważyła możliwość powołania podkomisji, która wspólnie z przedstawicielami Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi przygotuje program, który mógłby być wykorzystywany w przyszłości w przypadku wystąpienia jakiejkolwiek klęski. Chodzi o to, aby nie kopać studni wtedy, gdy już się pali. Powinniśmy opracować kompleksowy program, który mógłby być realizowany, gdy tylko zaistnieje taka potrzeba. Wtedy nie trzeba będzie organizować powiatowych i gminnych konferencji, gdzie wszyscy dyskutują na temat klęski, która dotknęła rolników. Zgłaszam wniosek, aby taką podkomisję powołać. Wspólnie przygotujmy program, który zostałby zapisany na przykład w projekcie ustawy. W przyszłości to nam bardzo ułatwi pracę.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#KazimierzPlocke">W związku z suszą uczestniczyłem w wielu spotkaniach. Rolnicy pytają, w jaki sposób rząd zamierza zrealizować program w zakresie pomocy socjalnej. Wiemy, że rolnicy mają taką pomoc otrzymać, ale niezbędne będą protokoły sporządzone przez komisje szacujące straty. Z rozporządzenia wynika, że szacowanie strat powinno się zakończyć do 15 sierpnia 2006 r. Na terenie mojego powiatu były dwie gminy, gdzie w ogóle nie powołano komisji, bo nie było żadnych wniosków. Kiedy rolnicy się dowiedzieli, że będzie można otrzymać pomoc socjalną, to w ciągu 24 godzin złożono kilkaset wniosków. Jak będą potraktowani rolnicy, którzy złożyli wnioski, ale komisje się u nich nie zjawią do 15 sierpnia 2006 r.? Czy oni mogą liczyć na jakąkolwiek pomoc? Czy zostanie przedłużony termin zakończenia szacowania strat? To jest podstawowy problem, z jakim się borykają komisje. Ich członkowie mówią o tym oficjalnie na różnych forach.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#KazimierzPlocke">Była tutaj mowa o możliwości stosowania przez wójtów, burmistrzów i prezydentów umorzenia podatku rolnego. Proponuję, aby włączyć to do programu, który ma opracować podkomisja. Chodzi o to, aby utworzyć jeden spójny system, a nie było to tylko jednorazowe działanie.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#KazimierzPlocke">Chciałbym uzyskać informacje na temat Programu rozwoju obszarów wiejskich w zakresie programów rolnośrodowiskowych. Wiemy, że specjalne zespoły pracowały nad różnymi rozwiązaniami. Mamy na ten temat bardzo mało informacji, a termin składania wniosków upływa 31 sierpnia 2006 r.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#KazimierzPlocke">Ostatnia kwestia dotyczy wielkości środków finansowych, które będą potrzebne do zrealizowania całego programu pomocy w związku z klęską suszy. Z wstępnych wyliczeń wynika, że na dopłaty trzeba będzie przeznaczyć blisko 1 mld zł już w grudniu tego roku. Około 500 mln zł pochłonie pomoc bezpośrednia. Czy to są wiarygodne szacunki? Czy te kwoty mogą się jeszcze zmienić w miarę spływania protokołów sporządzanych przez komisje zajmujące się szacowaniem strat? W jaki sposób rząd zamierza pokryć te wszystkie potrzeby? Skąd będą pochodziły te środki?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WojciechMojzesowicz">Uważam, że rzeczywiście powinniśmy się zająć sformułowaniem programu pomocy, ale nie będziemy powoływali oddzielnej podkomisji. Komisja powołała już stałą podkomisję do spraw finansowego wspierania restrukturyzacji wsi, której możemy zlecić przygotowanie odpowiednich rozwiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JózefPilarz">Wiadomo, że straty będą o wiele większe niż 30%. Czy istnieje możliwość, aby program pomocy był w jakimś stopniu finansowany z środków Unii Europejskiej?</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JózefPilarz">Chciałbym jeszcze nawiązać do wypowiedzi posła Lecha Kuropatwińskiego. Uważam, że pomoc socjalna powinna być udzielona tylko tym gospodarstwom, które nie są w stanie zaistnieć na rynku i które są źródłem utrzymania wielodzietnych rodzin. Tam pomoc socjalna będzie bardzo potrzebna. W tym kontekście nie ma sensu dzielenie gospodarstw pod względem powierzchni do i powyżej 5 ha. Przy gospodarstwie o powierzchni 50 ha, kwota 1 tys. zł nic nie zmieni. Natomiast w gospodarstwach niskotowarowych kwota 1, czy 2 tys. zł to będzie znacząca pomoc.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Chciałbym nawiązać do wypowiedzi posła Stanisława Kalemby w sprawie paliwa rolniczego. Wczoraj uczestniczyłem w spotkaniu z panem premierem i nie słyszałem stwierdzenia, że odtąd nie będą potrzebne rachunki za paliwo. Pan premier powiedział, że rachunki są nadal potrzebne. Proszę nie wprowadzać rolników w błąd.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#MieczysławAszkiełowicz">Kolejna kwestia dotyczy ubezpieczeń. Rozumiem, że przygotowywany jest projekt nowej ustawy i że to prawo będzie obowiązywać od 1 stycznia 2007 r. Czy dobrze zrozumiałem?</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#MieczysławAszkiełowicz">Pan minister Marek Zagórski stwierdził, że rolnicy nie będą karani odebraniem kwot mlecznych, jeśli w wyniku suszy nie wyprodukowali odpowiedniej ilości mleka. Pan premier Andrzej Lepper wczoraj to potwierdził. Bardzo proszę, aby kar nie stosować również w tych gospodarstwach, które nie mogą wprowadzić zwierząt do obrotu ze względu na występowanie enzootycznej białaczki bydła. Rolnicy znajdujący się w takiej sytuacji, że nie mogą zakupić lub sprzedać bydła.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#MieczysławAszkiełowicz">Przypominam, że w przyszłym roku zostanie wprowadzona dodatkowa dopłata, w wysokości 200 euro do użytków zielonych w przypadku gospodarstw z odpowiednią obsadą zwierząt. To też będzie jakaś rekompensata dla tych gospodarstw rolnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#SzczepanSkomra">Jak już tutaj mówiono, sytuacja producentów mleka, jak również stan łąk i pastwisk są katastrofalne. Północna Lubelszczyzna oraz część województwa podlaskiego są szczególnie w trudnej sytuacji ze względu na Kanał Wieprz-Krzna. Odbudowa użytków zielonych będzie tam bardzo trudna. Wiadomo, że to ma wpływ na produkcję mleka. Czy rząd analizował możliwości zaopatrzenia w pasze gospodarstw produkujących mleko w okresie pierwszego i czwartego kwartału? Czy zrobiono bilans wysłodków suszonych, które w poprzednich latach były eksportowane? Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zastanawia się nad utrzymaniem tego eksportu? Być może należałoby zatrzymać ten surowiec w Polsce, aby wesprzeć gospodarstwa mleczne. Czy producenci mleka będą mogli zaopatrywać się w wysłodki?</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#SzczepanSkomra">Dlaczego Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie wystąpiło do Komisji Europejskiej o umorzenie kar mlecznych? Wiem, że poprosiliśmy o rozłożenie tych opłat na raty. Podmioty skupujące mleko mają zapłacić kary do 31 sierpnia 2006 r. Czy ten termin zostanie przesunięty? Rolnicy są w bardzo trudnej sytuacji. Niektórzy producenci zaczynają płacić zaliczki na poczet kar już za bieżący rok kwotowy. To jest bardzo niepokojące zjawisko. Proponuję, aby do czasu wydania decyzji w sprawie podziału rezerwy, wstrzymać się z pobieraniem zaliczki.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#SzczepanSkomra">Czy przewiduje się jakieś wsparcie finansowe dla rolników, którzy muszą przeprowadzić rekultywację łąk i pastwisk, szczególnie na obszarze torfowym?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WaldemarSzadny">Mam kilka uwag do zaprezentowanego programu. Zgadzam się z przedmówcami w kwestii umarzania składek do KRUS oraz czynszów dzierżawnych. Uważam, że tutaj nie ma żadnego systemu. Takie działania mają charakter uznaniowy i trudno je traktować jako pomoc. Jeżeli to ma być skuteczne, to powinny zostać określone jakieś zasady. Należy ustalić, komu można umorzyć czynsz i przy jakich stratach. Muszą istnieć czytelne kryteria, aby można było mówić o programie przeciwdziałania skutkom suszy.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#WaldemarSzadny">Kolejna kwestia dotyczy kredytów klęskowych. Są rolnicy, którzy nie byli w stanie spłacić kredytów klęskowych w wymaganym terminie i zamienili te kredyty na kredyty komercyjne. Czy oni będą mogli skorzystać z zasady wydłużenia okresu spłaty kredytów do pięciu lat?</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#WaldemarSzadny">Wiem, że wkrótce do Komisji Europejskiej zostanie przesłany projekt Programu rozwoju obszarów wiejskich na lata 2007–2013. Wydaje się, że można tam zawrzeć takie działania, które będą wspierały projekty retencyjne. Jednak to będzie funkcjonować tylko wtedy, gdy na ten cel zostaną przydzielone konkretne środki. To musi być określone działanie z zarezerwowanymi środkami. Sądzę, że rolnik zamiast wymieniać ciągnik na lepszy, mógłby wybudować zbiornik retencyjny, korzystając być może z większego dofinansowania. Tego rodzaju inwestycje powinny być dofinansowane w 70 lub w 80%. Wtedy mielibyśmy pewność, że są pieniądze na retencję. Ponadto to by gwarantowało zainteresowanie ze strony rolników. Przy dofinansowaniu rzędu 50% nie każdego rolnika będzie stać, aby taki zbiornik zbudować.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszDębicki">Chciałbym wrócić do problematyki związanej z prowadzeniem właściwej gospodarki wodnej. Właściwie to mamy dwie klęski. Zapewne na następnym posiedzeniu Komisji będziemy oceniać skutki powodzi, ze względu na intensywne opady. Już dzisiaj niektóre tereny są podtopione. Za dwa tygodnie wyjdzie słońce i znowu będzie susza. Oznacza to, że w Polsce nie prowadzi się właściwej gospodarki wodnej. Zmiany klimatyczne powodują, że zapewne co roku będziemy dyskutować na ten sam temat. Będziemy się zastanawiać, komu dać tonę zboża, a komu umorzyć składki do KRUS.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#TadeuszDębicki">Uważam, że należy powołać specjalną podkomisję. Są pewne luki w Prawie wodnym. Poseł Waldemar Szadny mówił o potrzebie budowania zbiorników retencyjnych. Rolnicy ponoszą ogromne koszty związane z uzyskaniem zgody na zrealizowanie tego typu inwestycji. W przypadku zbiornika o powierzchni jednego ha, trzeba zapłacić 3 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#TadeuszDębicki">Mam przed sobą opracowanie dotyczące Wielkopolski. Chodzi o program małej retencji wodnej. Posiadam również dokument przygotowany przez panią dyrektor Zofię Tymczuk z Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Jest tu mowa o zbyt niskich nakładach finansowych na urządzenia melioracyjne. Od 1999 r. potrzeby wzrosły z 32 do 82%, natomiast wielkość przekazywanych środków spadła z 26 do 7,9%. To jest skandal.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#TadeuszDębicki">Powinniśmy sobie wreszcie uzmysłowić, jaką wartość ma we współczesnym świecie woda. Chciałbym dodać, że grupa posłów spotkała się z wojewodą wielkopolskim. Podczas spotkania omawialiśmy te problemy. Wielkopolska stepowieje. Uważam, że część terenów powinna być uwzględniona w ONW1. Wówczas otrzymywalibyśmy dodatkową dopłatę do hektara w wysokości 270 zł.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#TadeuszDębicki">W moim gospodarstwie straty w uprawach jęczmienia sięgają 70%. Pan minister Marek Zagórski twierdzi, że straty nie przekroczą 20%. Straty są znacznie większe. Ponadto na pewno poszkodowanych zostało więcej niż 300 tys. gospodarstw. Nie wiem, w jaki sposób Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zebrało przedstawione nam dzisiaj dane. Nie chcę tego analizować. Myślę, że te dane niewiele mają wspólnego z prawdą.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#TadeuszDębicki">Apeluję do państwa o poparcie wniosku o powołanie podkomisji.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#TadeuszDębicki">Kolejna kwestia dotyczy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz wypłaty zaliczek na poczet dopłat bezpośrednich. System informatyczny Agencji jest niewydolny. Uważam, że nie ma sensu wypłacać tych środków w ratach. Gospodarstwa o powierzchni do 20 ha powinny otrzymać całość dopłat wcześniej. Koszt operacji wypłaty zaliczek przewyższy wartość dopłat. Zastanówmy się, czy tego właśnie chcemy. Postępujmy logicznie. Wypłaćmy całość środków i wtedy koszty będą mniejsze. Osoby zatrudnione w Agencji nie będą musiały przychodzić do pracy w soboty i niedziele.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#TadeuszDębicki">Mam jeszcze pytanie do prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Czy państwo w jakiś sposób zamierzacie uregulować sprawę umarzania składek, aby rolnik nie miał przerwy w okresie ubezpieczenia? To jest bardzo istotne w późniejszym czasie, gdy następuje obliczanie renty lub emerytury. Nie wystarczy samo umorzenie. Potrzebne są jeszcze odpowiednie zasady. Wszyscy próbujemy dzisiaj przekonać rolników, że otrzymają wielką pomoc, a tak naprawdę rolnik dostanie małą część tego, co utracił. Wszystko to za ciężką, całoroczną pracę.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#TadeuszDębicki">Ponawiam wniosek o powołanie podkomisji. Uważam, że mamy wiele do zrobienia. Dużo błędów jest w Prawie wodnym. Należy uprościć procedury. Niech będzie mniej fikcji, a więcej korzystnego dla rolników działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że retencja to jest szerszy problem. Dzisiaj mówimy o skutkach suszy. Tym niemniej nie jestem przeciwny powołaniu podkomisji. Poprosimy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi o przygotowanie kompleksowego programu w tym względzie. Wtedy Komisja będzie się mogła włączyć w ten proces. W tej sprawie nie możemy zastąpić rządu. Czekamy na projekt.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JerzyGosiewski">W materiale, który otrzymaliśmy, zapisano dziewięć różnych grup form pomocy. Chciałbym wiedzieć, jaka część z tych 245 mln zł przypada na realizację poszczególnych działań. Na jakiej podstawie ustalono tę kwotę? Czy istnieje możliwość jej zwiększenia, jeśli się okaże, że zostało poszkodowanych więcej gospodarstw lub że znacznie rozleglejsze są skutki suszy? Czy zwolnienia z podatków rolnych będą rekompensowane z budżetu państwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KrzysztofBanach">Jestem producentem mleka. Produkuję około 900 tys. litrów mleka rocznie. Przysłuchuję się tej dyskusji i dochodzę do wniosku, że największym problemem jest to, czy ktoś dostanie 500 czy 1 tys. zł. Myślę, że to jest pomylenie pojęć. Jak już powiedział poseł Kazimierz Plocke, nie kopmy studni, gdy już się pali. Na całym świecie rolnicy używają deszczowni i studni głębinowych. Tam rolnicy za to nie płacą. Gdybym ja chciał dzisiaj wykopać studnię głębinową, to wiąże się to z tak wysokimi kosztami, że mnie na to nie stać. Zgodnie z prawem, wszystko co znajduje się poniżej 30 cm od powierzchni gruntu, nie należy do mnie. Apeluję, aby zmienić prawo w tym względzie. Rolnicy powinni wiedzieć, że skoro są właścicielami gruntów, to i wszystko poniżej również należy do nich. Mam 130 ha gruntów i tam przydałoby się kilka studni głębinowych. Nie jestem w stanie zapłacić za zezwolenia, które trzeba uzyskać przy budowie takich obiektów. Uważam, że Prawo wodne jest przestarzałe i chore. Apeluję, aby zmienić te przepisy.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#KrzysztofBanach">Od 2007 r. będziemy mogli wykorzystywać znaczne środki z Unii Europejskiej. Tylko deszczownie mogą nas uratować. W mojej gminie Piątnica nie ma żadnych rowów melioracyjnych. Na tym terenie mogą tylko funkcjonować deszczownie. Należy uruchomić pogram związany z tworzeniem deszczowni. Jeszcze kilka lat takiej suszy i nic już nas nie uratuje. Prawo wodne należy zmienić. Nie mówmy o pomocy socjalnej w wysokości 500 czy 1 tys. zł. To są śmieszne sprawy. Tym, którzy są biedni, i tak trzeba pomóc bez względu na suszę. Na wsi zawsze są takie rodziny, którym trzeba pomóc. Jednak dla rolników najważniejsze są deszczownie i uregulowane Prawo wodne. Nie może być tak, że aby wykopać studnię głębinową, muszę zapłacić 50 tys. zł za zezwolenia. Nie mówię już o tym, że procedura uzyskania zezwolenia trwa pięć lat. Na całym świecie jest inaczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WojciechMojzesowicz">Słusznie pan zauważył, że są gospodarstwa socjalne i towarowe. Właściciele tych gospodarstw mają zupełnie inne problemy. Rzeczywiście w przypadku rolników, którzy produkują kilkaset tysięcy litrów mleka rocznie, pomoc w wysokości 1 tys. zł wydaje się śmiesznie niska. Natomiast dla małych gospodarstw tego rodzaju pomoc socjalna jest bardzo ważna. Dla mnie i innych rolników, którzy mają duże gospodarstwa kwota 1 tys. zł nie ma większego znaczenia. Oczywiście pochylamy się nad każdą złotówką, ale ta suma nie zmieni naszej sytuacji. Natomiast w gospodarstwach socjalnych taka pomoc jest bardzo istotna. Być może dzięki tym pieniądzom rodzice będą mogli kupić dzieciom we wrześniu wyprawkę do szkoły. My mamy problem z płynnością finansową, ze spłatą kredytów, z inwestycjami, a tutaj są zupełnie inne kłopoty. Każdy ma jakieś problemy, tylko ich skala jest inna.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#FranciszekNowak">Tegoroczne wydarzenia ujawniły pewne fakty. Okazało się, że przepisy regulujące produkcję rolną nie przystają do takich sytuacji. Obowiązujące regulacje prawne nie działają w sytuacji, gdy występuje klęska suszy. Wydaje mi się, że należałoby wreszcie zdefiniować pojęcia „gospodarstwo socjalne” i „gospodarstwo towarowe”.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#FranciszekNowak">Polska jest członkiem Unii Europejskiej. Dzisiaj nie wystarczy, że będziemy się zastanawiać, jakie działania należy podejmować wewnątrz kraju. My się zastanawiamy, a inne kraje członkowskie to wykorzystują, sprzedając towary na naszym rynku. Gospodarstwo towarowe nie oznacza 100 ha gruntów. To może być 10 ha. Zależy, jaką produkcję rolnik prowadzi. Tendencje, o których mówił poseł Stanisław Kalemba, pochodzą jeszcze z XIX wieku. Trzeba się wreszcie uwolnić od takiego myślenia. Trzeba zobaczyć, jaki jest świat i jak funkcjonuje Europa. Jeżeli gospodarstwa towarowe będą gnębione i skupimy się tylko na ratowaniu gospodarstw socjalnych, to sami sobie narobimy kłopotów.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#FranciszekNowak">Apeluję, aby powołano podkomisję. W trakcie jej prac postaramy się zidentyfikować problemy, które wpływają na funkcjonowanie gospodarstw towarowych. Zaproponujemy również odpowiednie rozwiązania. Jeśli w Polsce nie będzie gospodarstw towarowych, to w końcu staniemy przed problemem, kto ma wyżywić ten naród. Przypominam, że właściciele dużych gospodarstw zatrudniają około 4–5 osób na 100 ha. Jesteśmy również pracodawcami. Nikt o tym dzisiaj nie mówił. Płacimy składki do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a nie do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Mamy zatem znacznie większe obciążenia finansowe niż rolnik indywidualny, który korzysta z systemu KRUS. To też należy brać pod uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WojciechMojzesowicz">Nie licytujmy się, bo to do niczego dobrego nie doprowadzi. Wywołamy tylko burzę.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#FranciszekNowak">Rzeczywiście, to nie ma sensu. Apeluję zatem o powołanie podkomisji, która wypracuje pewne rozwiązania. Nie dzielmy gospodarstw na małe, średnie i duże. Wszyscy zostaliśmy tak samo poszkodowani w wyniku suszy. Musimy ten problem wspólnie rozwiązać.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WojciechMojzesowicz">Skoro państwo nalegacie, to oczywiście powołamy tę podkomisję. Nie widzę żadnych przeszkód. Nie chcę, aby powstało wrażenie, że wszyscy chcą powołania podkomisji, a ja z jakichś względów odmawiam. Tak nie jest. Jestem za tym, abyśmy wspólnie wypracowali odpowiednie rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#KrzysztofPogorzelski">Wydaje mi się, że dane dotyczące suszy, przedstawione przez pana ministra Marka Zagórskiego, są niepełne. Nie rozumiem, jak można oszacować wysokość strat w produkcji zbóż na poziomie 3%. Jak już powiedział poseł Wojciech Mojzesowicz, taki spadek plonów to nie jest żadna strata.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#KrzysztofPogorzelski">Trwa szacowanie strat. W mojej gminie komisje pracują właśnie dzisiaj. Uważam, że to jest pomieszanie pojęć. Susza nie występuje w jednym gospodarstwie, czy w jednej gminie. To zjawisko ma miejsce wszędzie. Susza dotknęła rolników w całym województwie podlaskim. Straty są wszędzie takie same. Komisje szacujące straty jeżdżą do każdego gospodarstwa, oglądają każdy kawałek gruntu i trwonią pieniądze podatników. Te pieniądze można by przeznaczyć na pomoc socjalną. W moim pięćdziesięciohektarowym gospodarstwie 1 tys. zł to nie jest żadna pomoc.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#KrzysztofPogorzelski">Z materiałów, które otrzymaliśmy, wynika, że susza miała szczególnie destrukcyjny wpływ na różnego rodzaju uprawy. Jestem producentem mleka i bydła mlecznego. Moje straty są o wiele większe w hodowli, niż w uprawach. Skutki suszy będę odczuwał co najmniej przez pięć lat. Szkoda, że państwo nie poruszyliście tego problemu ani w materiałach, ani w dyskusji. Susza oznacza bowiem spadek produkcji mleka, spadek płodności krów i w rezultacie redukcję stada. To prędzej czy później nastąpi. Trzeba będzie te stada odbudować. Pozostaje kupno materiału hodowlanego lub uzyskanie zwierząt z własnej hodowli. Ponadto zmniejszenie produkcji mleka może oznaczać zmniejszenie cen. Spółdzielnie mleczarskie znajdą się w trudniejszej sytuacji i zapewne będą chciały przerzucić część kosztów na producentów mleka.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#KrzysztofPogorzelski">Tych wszystkich okoliczności nie opisano w materiałach przygotowanych na dzisiejsze posiedzenie Komisji. Nie oszacowano naszych strat. Nie pomyślano o ewentualnych odszkodowaniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WojciechMojzesowicz">Produkcja zwierzęca jest ściśle powiązana z produkcją roślinną. Jeśli ja mam straty w produkcji zbóż, to nie będę miał czym karmić trzody. Jeśli natomiast w wyniku suszy zbierze się mniej kukurydzy, czy też poniesie się straty w użytkach zielonych, to przełoży się to na produkcję mleka.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KrzysztofPogorzelski">Problem polega na tym, że ja poniosłem straty zarówno w zbożu, jak i w mleku.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wydaje mi się, że pan mnie nie zrozumiał. Spadek produkcji roślinnej przekłada się na poziom produkcji zwierzęcej. Zdaję sobie sprawę z tego, że trudno jest odtworzyć stado w przypadku bydła mlecznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MarekStrzaliński">Pojawił się wniosek, aby powołać podkomisję, która opracuje cały system działań. Chciałbym zaproponować inne podejście do tej sprawy. Uważam, że Komisja powinna przygotować dezyderat, w którym zwróci się do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o opracowanie programu systemowych działań na wypadek wystąpienia klęsk żywiołowych, w tym klęski suszy.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#MarekStrzaliński">Większość działań przedstawionych przez pana ministra Marka Zagórskiego ma charakter doraźny. Rolnicy otrzymają pomoc socjalną, zaciągną kredyty, a potem te instrumenty przestaną funkcjonować. Jeśli nie opracujemy rozwiązań systemowych, przy okazji następnej klęski będziemy w tym samym miejscu. Dlatego wydaje mi się, że byłoby dobrze, gdyby Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, korzystając z potencjału instytutów naukowych i badawczych, przeanalizowało sytuację pod kątem prawnym, organizacyjnym i ekonomicznym. Należy zaproponować takie rozwiązania, które umożliwią bardziej racjonalne podejście do szacowania strat i podziału środków oraz wdrożenie systemu ubezpieczeń. Potrzebne jest także opracowanie działań zmierzających do rozwiązania problemu retencji i systemów nawodnień. Ponadto w regionach szczególnie narażonych na suszę należy upowszechniać uprawę roślin odpornych na brak wody oraz inne metody gromadzenia i przechowywania pasz. Dopiero po przedstawieniu przez rząd programu działań wskazane by było powołanie podkomisji, która by się zajęła tymi sprawami. Rzeczywiście obecna klęska wykazała konieczność wprowadzenia dużych zmian systemowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#StanisławHoma">Nie będę się wypowiadał na temat likwidacji skutków suszy, ponieważ na Podkarpaciu od dziesięciu lat zmagamy się z problemem klęsk żywiołowych. W tym roku jest to już trzecia klęska, ponieważ wcześniej przeżyliśmy dwie powodzie. Teraz mamy klęskę suszy, a nie jest wykluczone, że jeszcze się czegoś doczekamy. Wszystkie te klęski wiążą się z gospodarką wodną.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#StanisławHoma">Dobrze się składa, że dyskutujemy o usuwaniu przyczyn występowania klęsk, a więc o sposobie prowadzenia gospodarki wodnej, małej retencji itd. Główną przeszkodę stanowi dzisiaj brak środków finansowych. Była tutaj mowa o tym, że będą na ten cel przeznaczane środki z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych i z rezerwy ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Skala potrzeb jest taka, że dzisiaj jest ostatni moment, aby pozyskać większe pieniądze. Właśnie kończą się prace nad programami finansowanymi dzięki środkom z Unii Europejskiej. To jest ostatni moment, aby dostrzec wagę problematyki gospodarki wodnej. Na przykład w przypadku programu operacyjnego Infrastruktura i środowisko przewidziano środki, które wystarczą do wybudowania trzech zbiorników retencyjnych w województwie podkarpackim. Dokładnie obliczyłem koszt budowy zbiornika „Kąty-Myscowa” oraz dwóch innych zbiorników w Rudawce Rymanowskiej i w Dukli. W ten sposób wykorzystujemy wszystkie środki z programu operacyjnego Infrastruktura i środowisko, z priorytetu zawierającego działanie związane z gospodarką wodną. Właśnie rozstrzygają się losy Programu rozwoju obszarów wiejskich na lata 2007–2013. Proszę, aby w pracach nad PROW dostrzeżono wagę problemu gospodarki wodnej, a dopiero w drugiej kolejności pomyślano o dopłatach do produkcji rolnej. W przeciwnym razie ciągle będziemy wydawać pieniądze na usuwanie skutków suszy, nie likwidując przyczyn jej występowania.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#StanisławHoma">Jest jeszcze trzecia grupa programów. Są to programy regionalne. Należy zadbać o to, aby problematyka gospodarki wodnej została dostrzeżona także przy programowaniu wydatków z tej puli. Jeśli dzisiaj, gdy następuje podział środków finansowych, te kwestie nie zostaną wzięte pod uwagę, to dopiero w 2013 r. będziemy mogli dyskutować o zabezpieczeniu pieniędzy na rozwiązywanie problemów będących przyczyną klęsk żywiołowych. Od roku mówimy o usuwaniu skutków, a za mało dyskutujemy o zwalczaniu przyczyn. Już teraz powinniśmy się zastanowić, jak zabezpieczyć środki na usuwanie przyczyn klęsk żywiołowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WitoldKoćwin">Wydaje mi się, że dane przedstawione przez pana ministra Marka Zagórskiego dotyczą spadku plonów w sensie fizycznym. Natomiast powinniśmy rozmawiać o plonie biologicznym. Z moich informacji wynika, że można mówić o 35% stratach. Jeśli chodzi o jakość zbóż, to większość nie będzie się kwalifikować do przemiału. W związku z tym uważam, że komisje szacujące straty powinny zwrócić uwagę również na jakość zboża. Na przykład w przypadku ziarna kukurydzy, straty wyniosą około 80%. Jeśli chodzi o zieloną masę, to plon jest dyskusyjny. Komisje powinny szacować straty na podstawie ściśle określonych kryteriów. W tej chwili brana jest pod uwagę tylko fizyczna wielkość zbioru. To jest nieporozumienie. Zboże zaczyna porastać. Przy wysokiej temperaturze i dużej wilgotności powietrza, jakość zbóż będzie kiepska.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#WitoldKoćwin">Była tutaj mowa o produkcji mleka. W skutek suszy zachwiany został bilans pasz. Należałoby zadbać o to, aby pasze nie były obecnie wywożone poza granice Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#StanisławRogalski">Jestem przewodniczącym spółki wodnej „Jaskranka” w gminie Knyszyn. Skoro mamy suszę, to możemy porozmawiać na temat nawodnienia łąk. W latach 60-tych i 70-tych zajmowano się głównie melioracją, która polegała na odprowadzaniu wody z zalewanych terenów. Melioracja podstawowa pozostaje w gestii urzędu marszałkowskiego. Natomiast melioracja szczegółowa, na przykład w postaci rowów, pozostaje w gestii spółek wodnych. Większość spółek wodnych przestała funkcjonować po wprowadzeniu wolnego rynku. Wtedy zaprzestano wypłacania dotacji z budżetu państwa. Kiedyś rolnicy płacili minimalne składki, a resztę pokrywało państwo i wszystko dobrze funkcjonowało. Obecnie spółka otrzymuje dotację w wysokości 1,5 tys. zł rocznie. Brakuje pieniędzy na podstawowe rzeczy. W urzędach marszałkowskich oraz w gminach pieniędzy dla spółek wodnych nie ma. Pół biedy, jeśli stosunek długości rowów do powierzchni gruntów jest korzystny. Jeśli nie jest, to stawki mogą wynosić nawet 50 zł do jednego hektara. Rolnicy się burzą i nie chcą płacić. Mówią, że to im jest niepotrzebne.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#StanisławRogalski">Niektóre decyzje podejmuję z ciężkim sercem. Jako przedstawiciel spółki wodnej jestem odpowiedzialny za stan rowów. Na to muszą być pieniądze. Bardzo tego nie lubię, ale czasami nawet w przypadku sąsiada muszę podpisać nakaz komorniczy. Czasami podpisuję nawet 60 takich nakazów. Moim obowiązkiem jest dopilnować, aby rowy były drożne. Jeśli są duże opady, to woda z łąk musi jak najszybciej odpłynąć, aby nie zaczęły się tam rozmnażać ślimaki. Z kolei w przypadku suszy, muszę te tereny w miarę możliwości nawodnić. Teraz mamy problem z bobrami. Okazały się bardzo pożyteczne przy zatrzymywaniu wody. Jeśli jednak jest za mokro, spółka wodna nie ma prawa usuwać tam i żeremi. Zwróciłem się w tej sprawie do urzędu wojewódzkiego. Poradzono mi, abym wystąpił o zgodę do wojewódzkiego konserwatora przyrody. Być może otrzymalibyśmy zgodę, ale do tego trzeba by zatrudnić jednego lub dwóch pracowników, ponieważ w miejsce rozebranej tamy następnego dnia powstaje nowa.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#StanisławRogalski">Moim zdaniem należy wygospodarować pieniądze na naturalne nawodnienie. We wszystkich dolinach rzecznych, gdzie wybudowano rowy, można normalnie gospodarować. Ważne jest to, aby tam była sprawna melioracja.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#LucjanCichosz">W imieniu Związku Zawodowego Rolników „Ojczyzna” chciałbym państwu podziękować, za podjęcie tak ważnego tematu. Jestem wdzięczny za zainteresowanie problematyką suszy. Mam nadzieję, że wypowiedziane tutaj słowa zostaną przemienione na czyny. Zapowiadane przez państwa działania odpowiadają oczekiwaniom rolników.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#LucjanCichosz">Mam pytanie do pana ministra Marka Zagórskiego. Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zabezpieczyło odpowiednie środki na dopłaty do kwalifikowanego materiału siewnego? Już wkrótce rozpoczną się zasiewy jesienne, a tymczasem zboże zebrane przez rolników jest bardzo złej jakości. Siła kiełkowania takiego ziarna jest prawie żadna. Będziemy potrzebowali dużych ilości ziarna siewnego. Nie da się zasiać pszenicy w grudniu. Teraz jest ostatni moment, aby Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi mogło zaopatrzyć rolników w materiał siewny.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#LucjanCichosz">Jak przy rozdzielaniu pomocy będą traktowani rolnicy, którzy wykonują także inny zawód? Czy ta pomoc będzie przysługiwać także osobom z dwoma zawodami?</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#LucjanCichosz">Uważam, że do końca roku należy zrealizować wszystkie dopłaty bezpośrednie. Pierwszy raz dopłaty wypłacano w 2004 r. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na niektórych obszarach zrealizowała wtedy nawet ponad 90% dopłat. Być może w skali kraju ten wskaźnik był mniejszy, ale w niektórych regionach kraju, zwłaszcza na Wschodzie, do końca roku udało się wypłacić ponad 90% środków. A zatem jest to możliwe. Gdyby udało się to powtórzyć również w tym roku, byłoby to bardzo dobrze odebrane przez rolników.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#StanisławKalemba">Chciałbym się odnieść do wypowiedzi pana Franciszka Nowaka. Nigdy nie wypowiadam się politycznie. Nie wymieniłem nazwy żadnej partii, chociaż wszyscy wiedzą, w jakiej partii byłem, w jakiej jestem i będę. Tak się składa, że pan Nowak co wybory startuje z innej listy. To na pewno nie jest jego ostatnia partia.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#StanisławKalemba">Mówiłem o konieczności uspołecznienia procesu podejmowania decyzji o umorzeniu czynszów dzierżawnych. Chodzi o nieuczciwych dzierżawców. Reakcja na moje słowa wskazuje, że rzeczywiście należy się temu bliżej przyjrzeć. W Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, jeśli umarza się rolnikowi długi, to do kwoty 10 tys. zł decyzję podejmuje prezes, a powyżej minister finansów. Nie chciałbym, aby w przypadku nieuczciwego dzierżawcy dochodziło do porozumienia z urzędnikiem wydającym decyzję. Na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji poinformowano nas, że Agencja Nieruchomości Rolnych umorzyła czynsze dzierżawne na kwotę 300 mln zł. Trzeba wpisać te pieniądze w straty, ponieważ nie udało się uzyskać czynszów od nieuczciwych dzierżawców. Reakcja pana Franciszka Nowaka wskazuje, że rząd powinien uważnie przyjrzeć się procesowi umarzania należności wobec Agencji Nieruchomości Rolnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jak państwo zauważyli, po wypowiedziach trudno się było zorientować, którzy posłowie reprezentują określone ugrupowania polityczne. Tak jest w naszej Komisji od pięciu lat. Chciałbym, aby tak było dalej.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję. Bardzo proszę pana ministra Marka Zagórskiego o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MarekZagórski">Chciałbym zwrócić uwagę, że mówimy o pomocy, a nie o rekompensowaniu strat. Nie ma takiego kraju na świecie, gdzie rekompensowano by rolnikom wszystkie straty z tytułu wystąpienia klęski żywiołowej. W Polsce po powodzi w 1997 r., czy po suszy w 2000 r. mówiliśmy o pomocy, a nie o rekompensowaniu strat. Przygotowany przez rząd pakiet działań, to jest właśnie doraźna pomoc dla rolników. Wielkość tej pomocy jest uzależniona od środków budżetowych. Jest taka, na jaką nas w tej chwili stać. Można dyskutować, co do zasad rozdysponowania tej pomocy.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#MarekZagórski">Przypominam, że w 2003 r. po klęsce suszy dopłacano po 35 zł do jednego hektara, do wysokości 700 zł. Dzisiaj słyszę, że mamy do czynienia z jałmużną. Proszę sobie przypomnieć, jak to wyglądało w 2003 r. Wtedy nie było obecnej skomplikowanej sytuacji prawnej. W tej chwili wszystkie formy pomocy musimy notyfikować w Komisji Europejskiej. Nie dotyczy to środków wypłacanych zgodnie z zasadami de minimis, ale limit takich wypłat jest bardzo skromny i chcemy go zachować na inną okazję. Polska może wypłacić przez trzy lata 43 mln euro pomocy w ramach de minimis. W związku z tym ogólne wsparcie nie mogłoby przekroczyć kwoty około 160 mln zł. Dlatego wystąpiliśmy do Komisji Europejskiej o notyfikację przygotowanego pakietu działań. Chcielibyśmy, aby proces notyfikacji zakończył się jak najszybciej. Niezależnie od tego, czy notyfikacja zakończy się przed 1 września 2006 r., pomoc i tak będzie udzielana. Narażamy się przez to na spór z Komisją Europejską, gdyby zakwestionowano któryś z instrumentów pomocy. Wydaje nam się jednak, że nie wolno dłużej zwlekać, bo pomoc na wsi jest naprawdę potrzebna. Pomoc jest potrzebna tam, gdzie rolnicy nie są w stanie sobie sami poradzić. Rzeczywiście inna sytuacja jest w dużych, a inna w małych gospodarstwach. Na pewno warto stosować tutaj rozróżnienie na gospodarstwa socjalne i towarowe. Jednak w obliczu klęski i konieczności udzielenia szybkiej pomocy, kwestie klasyfikacji gospodarstw muszą pozostać na drugim planie. Trzeba o tym pamiętać, ale dzisiaj należy zadbać przede wszystkim o to, aby ta niewielka pomoc została sprawnie rozdzielona. Póki co, na tym się koncentrujemy.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#MarekZagórski">Jeśli chodzi o szacunki strat, to wyraźnie podkreślałem, że dane dotyczą średnich strat w kraju. Gdybym wiedział, że będziecie państwo chcieli poznać informacje z poszczególnych powiatów, to skorzystałbym z danych przygotowanych przez Inspekcję Ochrony Roślin. To nie jest prawda, że w całym województwie straty przekroczyły 30%. Też mieszkam na Podlasiu i mogę stwierdzić, że w moim powiecie straty są mniejsze. To nie znaczy, że ich nie ma, jednak są wyraźnie mniejsze. Proszę mi zatem nie zarzucać, że pomniejszam lub bagatelizuję straty. Mówiłem o wielkości strat w skali całego kraju. Jeśli mówimy o zmniejszeniu plonów zbóż, to straty wyniosły około 20%. Pełne szacunki poznamy później.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#MarekZagórski">Kolejna kwestia dotyczy liczby poszkodowanych gospodarstw. Mówiłem, że będzie 300 tys. gospodarstw, jednak to jest podstawa do naszych wyliczeń. Kiedy powstawał program pomocy, przyjęliśmy liczbę 300 tys. gospodarstw do wyliczenia potrzebnych środków finansowych. Możemy się domyślać, że tych gospodarstw będzie więcej. Podkreślam, że nie jest tożsama liczba wniosków o oszacowanie strat z liczbą gospodarstw, którym zostanie udzielone wsparcie. Nie we wszystkich gospodarstwach zostanie przekroczona granica 30% strat. Rolnicy składają wnioski, a komisja szacuje straty. Nie wszędzie te straty przekroczą 30%. Przecież nie będziemy namawiać pracowników gmin i ośrodków doradztwa rolniczego, aby stwierdzali nieprawdę. Chodzi o to, aby ta skromna pomoc została udzielona tym, którzy rzeczywiście ponieśli straty.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#MarekZagórski">Następna sprawa dotyczy zaliczkowej wypłaty dopłat bezpośrednich. Poseł Aleksander Grad stwierdził, że można wypłacić do 75% dopłat w formie zaliczek. Przypominam, że przepisy Unii Europejskiej stanowią, że zaliczkowo można wypłacić do 50% środków i to nie wcześniej niż 16 października. Do wypłat zaliczkowych trzeba zastosować dokładnie te same mechanizmy, które obowiązują w przypadku realizacji pełnych dopłat. Ponadto w tym roku wnioski o przyznanie płatności zostały złożone z miesięcznym opóźnieniem. Prawie wszystkie wpłynęły w ciągu ostatniego tygodnia maja. Staramy się, aby Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa była gotowa do realizacji płatności i być może udałoby się uruchomić ten proces wcześniej niż 1 grudnia. Na pewno nie zdążymy do 16 października. Oznacza to, że uzyskalibyśmy przyspieszenie wypłat o trzy lub cztery tygodnie, ale moglibyśmy wypłacić do 50% środków. Załóżmy optymistycznie, że ten proces trwałby dwa miesiące – w 2004 r. Agencja ledwie dotrzymała oficjalnego terminu zakończenia realizacji dopłat, bowiem wypłaty trwały do końca czerwca 2005 r. Wtedy rolnicy poszkodowani w wyniku suszy otrzymaliby pełne dopłaty najwcześniej pod koniec marca 2007 r. W zamian proponujemy inne rozwiązanie. Agencja będzie gotowa do realizacji dopłat już 1 grudnia 2006 r. W pierwszej kolejności środki zostaną wypłacone w powiatach, gdzie są największe straty. Chcemy, aby wszystkie środki zostały wypłacone przed rozpoczęciem wiosennych prac polowych. W tym kierunku zmierzają prace w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Codziennie monitorujemy proces rozpatrywania i kontrolowania wniosków.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#MarekZagórski">To nie jest żaden sukces, że pozostały nam pieniądze, które były przeznaczone na dopłaty do ubezpieczeń upraw rolnych. Nikt nie zwlekał z przygotowaniem odpowiednich przepisów w tym względzie. Wszystkie przepisy zostały przygotowane i wydane w wymaganym terminie. Niestety ustawa została wadliwie skonstruowana. Przepisy uchwalono bez porozumienia z towarzystwami ubezpieczeniowymi. Pamiętam, że w Sejmie poprzedniej kadencji dyskutowaliśmy na ten temat na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych oraz Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że firmy ubezpieczeniowe nie akceptują ustawy w takiej formie. Już wtedy było wiadomo, że to nie będzie funkcjonować. Widocznie potrzebowaliśmy roku, aby to przemyśleć i zrozumieć, że trzeba się porozumieć z towarzystwami ubezpieczeniowymi. Chciałbym powiedzieć, że opracowywane przez nas nowe rozwiązania nie doprowadzą natychmiast do powszechności systemu ubezpieczeń majątkowych. Nie ma takiej możliwości, bo firmy ubezpieczeniowe nie są do tego przygotowane. Nie dysponują odpowiednimi pracownikami i nie wiedzą, w jaki sposób można likwidować skutki klęsk, zwłaszcza suszy. Potrzebny jest specjalny mechanizm, który będzie zawierał gwarancje Skarbu Państwa. Wtedy w przypadku wystąpienia klęsk na dużym obszarze kraju, będzie można mówić o powszechności tej formy pomocy. Nie można myśleć o natychmiastowym zastąpieniu dotychczasowych form pomocy ubezpieczeniami, ponieważ nie da się tego zrobić w sposób skokowy. Andrzej Lepper wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi tłumaczy, że to jest bardzo ważne. Dużo zależy tutaj od rolników. Należy im uświadomić, że mogliby uniknąć wielu problemów, gdyby chcieli się ubezpieczyć. Trzeba też wyraźnie powiedzieć, że bez ubezpieczeń obowiązkowych, a w Polsce obecnie nie będzie zgody na system ubezpieczeń obowiązkowych, ubezpieczenie upraw i hodowli może być powszechne tylko w grupie gospodarstw towarowych. Tylko właściciele tych gospodarstw dostrzegą potrzebę ubezpieczania się. Miejmy świadomość, że rolnik gospodarujący na kilku hektarach zapewne się nie ubezpieczy. Poseł Aleksander Grad pytał, czy to będzie tak, że budżet państwa raz wyasygnuje na ten cel pieniądze, system się utworzy i nie trzeba będzie więcej do tego dopłacać. Tak nie będzie. W żadnym kraju nie było tak, że raz włożono środki w system ubezpieczeniowy, a potem nie trzeba było tego robić, bo rynek sam te sprawy uregulował. Niestety tak nie jest. Trzeba będzie stopniowo do tego dopłacać. Będziemy próbowali budować system w oparciu o fundusz quasi składkowy. Na pewno byłoby lepiej, gdyby w tym systemie mogły funkcjonować towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych, ale one nie są gotowe. Wartość ogólnej produkcji rolnej w Polsce wynosi 50 mld zł. Przypuśćmy, że rezerwa ubezpieczeniowa, która jest obowiązkowa, wynosi 30%. Oznacza to, że firmy ubezpieczeniowe w skali roku musiałyby dysponować kwotą 15 mld zł. Nie ma zatem możliwości, aby szybko osiągnąć zamierzony efekt. To nie znaczy, że nie będziemy próbowali. Prace nad nowym projektem ustawy są bardzo zaawansowane.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#MarekZagórski">Są już gotowe projekty rozporządzeń dotyczące programu pomocy. Chcemy, aby przepisy związane z pomocą socjalną zostały wdrożone jak najszybciej. Aby otrzymać pomoc socjalną, trzeba będzie złożyć wniosek, w którym rolnik oświadczy, że poniósł straty. Następnie straty zostaną oszacowane przez komisję. Jak już powiedziałem, w skali gospodarstwa straty w uprawach muszą przekroczyć 30%. Ostateczną decyzję w sprawie udzielenia pomocy podejmie gminny ośrodek pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#MarekZagórski">Jeśli chodzi o dopłatę do kwalifikowanego materiału siewnego, to zajmie się tym Agencja Rynku Rolnego. Zasady pozostają właściwie bez zmian. Potrzebna będzie faktura poświadczająca zakup ziarna. Gdy tylko Rada Ministrów zatwierdzi projekt ustawy, poinformujemy rolników, jakie są ostateczne zasady skorzystania z tej formy wsparcia.</u>
<u xml:id="u-42.8" who="#MarekZagórski">W dyskusji wiele miejsca poświęcono problematyce ulg dla dzierżawców. Potwierdzam, że rzeczywiście nie określono zasad umarzania należności wobec Agencji Nieruchomości Rolnych. Poseł Stanisław Kalemba apelował o uspołecznienie procesu podejmowania decyzji o umorzeniu długów. Przypominam, że istnieje rada nadzorcza Agencji Nieruchomości Rolnych, gdzie zasiadają przedstawiciele różnych środowisk, w tym również dzierżawców. Obiecuję jednak, że ewentualne decyzje o umorzeniach będą monitorowane. Zwrócimy się do prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych, aby przygotował specjalną instrukcję postępowania w takich przypadkach. Chodzi o to, aby nie pojawiały się żadne wątpliwości, co do potrzeby umarzania niektórych należności. Nie chciałbym, aby po dzisiejszym spotkaniu komuś nasunął się wniosek, że taki instrument w ogóle nie powinien być stosowany. W niektórych sytuacjach on jest naprawdę potrzebny.</u>
<u xml:id="u-42.9" who="#MarekZagórski">Jeśli chodzi o ulgi w podatku rolnym, to jest to suwerenna decyzja gminy. Wpisaliśmy ten instrument do katalogu. Wiem, że istnieje poselska inicjatywa ustawodawcza w sprawie uregulowania kwestii subwencji dla gmin. Chodzi o to, aby gmina, która umarza podatek rolny, nie była karana w kolejnych latach zmniejszeniem subwencji. Jednak to od państwa zależy, czy ten mechanizm zacznie funkcjonować.</u>
<u xml:id="u-42.10" who="#MarekZagórski">Kolejna sprawa dotyczy retencji. Mówiłem o tym, że przedstawimy program działania w tym względzie. Wymieniłem tylko te instrumenty, które pozostają w gestii ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Możemy zabezpieczyć środki na tego typu inwestycje realizowane w gospodarstwach rolnych. Środki z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych mają być wykorzystywane do finansowania inwestycji w gospodarstwach rolnych. To samo dotyczy Programu rozwoju obszarów wiejskich. W ramach nowego programu na lata 2007–2013 na pewno będzie możliwość finansowania inwestycji związanych z małą retencją. Podstawą do refundacji są rachunki, które mogą być wystawiane również przez spółki wodne. Oczywiście ten mechanizm zadziała tylko wtedy, gdy rolnicy będą to chcieli robić. Przymusić nikogo nie możemy. Przygotujemy program zawierający różne rozwiązania i przedstawimy go Komisji.</u>
<u xml:id="u-42.11" who="#MarekZagórski">Poseł Stanisław Kalemba pytał, czy są potrzebne rachunki przy ubieganiu się o dopłaty do paliwa rolniczego. Oczywiście, że są potrzebne rachunki za zakupione paliwo. Wicepremier Andrzej Lepper zapowiadał, że być może w przyszłym roku środki będą zwracane na zasadzie dopłat bezpośrednich. Niestety nie da się tego zrobić. Jeśli się okaże, że w tym roku rolnicy nie wykorzystają wszystkich środków przeznaczonych na dopłaty do paliwa rolniczego z powodu braku rachunków, to rozważymy inną możliwość. Być może wrócimy do bonów paliwowych. W tej chwili obowiązują określone przepisy. Gdybyśmy chcieli je zmieniać, to wywołalibyśmy ogromne zamieszanie. Rolnik musi przedstawić rachunki. Nie trzeba tam wpisywać kodu oleju napędowego. Nie ma takiego obowiązku.</u>
<u xml:id="u-42.12" who="#MarekZagórski">Jeszcze dzisiaj zakłady przetwórcze z branży mlecznej otrzymają list od ministra rolnictwa i rozwoju wsi, w którym zawarta jest informacja, że termin pobierania kar od rolników został wydłużony do 31 października 2006 r. Jednocześnie prosimy, aby do czasu wydania kolejnego komunikatu nie pobierać żadnych opłat od producentów mleka. Wprawdzie nie ma jeszcze oficjalnej zgody Komisji Europejskiej, ale sądzimy, że będzie możliwość obniżenia kar za przekroczenie kwot mlecznych. Agencja Rynku Rolnego wyda decyzje do 15 sierpnia 2006 r., ale one zostaną potem zmienione. Rolnicy otrzymają informację, że zakłady mleczarskie zostały poproszone o wstrzymanie procesu egzekwowania kar. Wydaje się, że do 31 października 2006 r. uda się skorygować decyzje o naliczeniu kar. Jeżeli jeszcze przekonamy Komisję Europejską, aby rozłożyła spłatę kar na trzy lata, to problem będzie rozwiązany. Pytano tutaj, dlaczego nie zwróciliśmy się do Komisji Europejskiej o umorzenie wszystkich kar. Zwracaliśmy się o to dwukrotnie. Niestety odpowiedź była negatywna. Taka decyzja wymagałaby zgody wszystkich krajów członkowskich Unii Europejskiej. Trudno spodziewać się zgody od krajów, które same muszą płacić tego rodzaju kary.</u>
<u xml:id="u-42.13" who="#MarekZagórski">Jeśli chodzi o umorzenia składek do KRUS, to jest to decyzja prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. To jest decyzja administracyjna. Prezes KRUS poinformował oddziały, w jaki sposób to ma się odbywać. Myślę, że w tym przypadku nie grożą nam nadużycia. Chciałbym państwa poinformować, że Fundusz Składkowy podjął decyzję o przekazaniu poprzez Caritas dodatkowych środków na pomoc dla gospodarstw rolnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejFedorowicz">Szkoda, że posiedzenie Komisji dobiega końca. Uważam, że powinniśmy dogłębnie wyjaśnić te wszystkie sprawy, nawet gdybyśmy musieli poświęcić na to jeszcze kilka godzin.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#AndrzejFedorowicz">Mam pytanie do pana ministra Marka Zagórskiego. Pan minister stwierdził, że decyzję o przyznaniu pomocy socjalnej podejmie gminny ośrodek pomocy społecznej. Tak się składa, że moja żona jest kierownikiem takiego ośrodka, więc wiem, o czym jest tutaj mowa. Jeśli straty mają być oceniane przez pracowników ośrodka doradztwa rolniczego i gminnego ośrodka pomocy społecznej, to powiem tylko tyle, że moja żona wie, co to jest groch i kapusta w garnku. Jak taka komisja ma ocenić, czy rolnikowi należy się pomoc socjalna?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zwracam uwagę, że zakończyła się dyskusja i nie było więcej osób chętnych do zabrania głosu. W związku z tym poprosiłem pana ministra Marka Zagórskiego o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania. Nie widzę przeszkód, abyśmy kontynuowali dyskusję. Nikogo nie ograniczam.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#TadeuszDębicki">Chciałbym uzyskać odpowiedź na pytanie. Czy jeśli prezes KRUS umorzy składkę, to będzie to uwzględnione przy wyliczaniu renty lub emerytury?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#DariuszRohde">Okres, w którym umarzano składki, nie jest okresem składkowym, a zatem nie jest to zaliczane do podstawy emerytury.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WojciechMojzesowicz">W związku z tym rolnik traci na umorzeniu składki.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#WojciechMojzesowicz">Na wniosek posła Marka Strzalińskiego na następne posiedzenie Komisji przygotujemy dezyderat. Jeśli pan poseł ma gotowy projekt, to proszę go złożyć do sekretariatu Komisji.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#WojciechMojzesowicz">Chciałbym poruszyć pewien problem. Rozumiem, że jest okres urlopowy, ale w niektórych instytucjach nastąpił paraliż decyzyjny. Rolnicy przy budowaniu płyt obornikowych muszą uzyskać zgodę na przykład SANEPID-u. Jeśli jakaś pani pojechała na urlop, to takiej zgody nie można uzyskać nawet przez trzy tygodnie. Dokumenty leżą na biurku, a przecież rolnicy muszą zrealizować inwestycje w określonym terminie. Uważam, że taka sytuacja jest niedopuszczalna. Zwrócę się w tej sprawie do wiceministra zdrowia.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#WojciechMojzesowicz">Zgłoszono też wniosek o powołanie podkomisji do spraw gospodarki wodnej. Zgłoszono kandydatury następujących posłów: Waldemar Szadny (PO), Tadeusz Dębicki (Samoobrona), Józef Pilarz (Samoobrona), Mieczysław Aszkiełowicz (Samoobrona), Krzysztof Czarnecki (PiS), Marek Sawicki (PSL) oraz Marek Strzaliński (SLD).</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#WojciechMojzesowicz">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#WojciechMojzesowicz">Kto z państwa jest za powołaniem podkomisji do spraw gospodarki wodnej w wyżej wymienionym składzie?</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#WojciechMojzesowicz">Stwierdzam, że 12 głosami, przy braku głosujących przeciw i jednym wstrzymującym się, Komisja powołała podkomisję.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>