text_structure.xml 86.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejLiss">Otwieram posiedzenie Komisji. Oddaję głos gospodarzowi obiektu, w którym się znajdujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzPająk">Serdecznie witam państwa w Pile. W imieniu władz uczelni oraz samorządu miasta chcę podziękować wszystkim gościom za przyjęcie naszego zaproszenia. Wizyta państwa posłów nobilituje nasz ośrodek. Komisja Rozwoju Przedsiębiorczości jest ciałem, które kształtuje wizerunek takich ośrodków, do jakich Piła pretenduje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejLiss">Stwierdzam kworum. Porządek dzienny został państwu doręczony. Czy są do niego uwagi? Nie słyszę. Stwierdzam, iż porządek posiedzenia został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejLiss">Witam członków Komisji i wszystkich zebranych gości.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejLiss">Oddaję głos przedstawicielowi Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego z prośbą o zaprezentowanie pierwszego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KrzysztofMotyk">Na wstępie pragnę przedstawić państwu stan realizacji zadania pod nazwą „Adaptacja budynku powojskowego przy ul. Podchorążych 10H w Pile na potrzeby Centrum Zaawansowanych Technologii Elektroniczno-Informatycznych”, realizowanego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Zostało ono wprowadzone do spisu zadań inwestycyjnych szkół wyższych resortu pod numerem 606 w 2006 r. Przewidywany termin zakończenia inwestycji to 2007 r. Wartość kosztorysową tego zadania – o kubaturze 7927 m³ i powierzchni użytkowej 1783 m² – określono na kwotę 2664 tys. zł, z tego budżet państwa przewidział na ten cel 2000 tys. zł, Urząd Miasta Piły – 470 tys. zł, zaś środki własne uczelni wynosiły 2 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#KrzysztofMotyk">Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Stanisława Staszica w Pile, wykonując zadanie z otrzymanych w 2006 r. środków, zapisanych w części 38 – Szkolnictwo wyższe w wysokości 1100 tys. zł oraz z całości pieniędzy przekazanych przez miasto i środków własnych, zrealizowała prace polegające na wykonaniu robót remontowo-budowlanych, zakupie wyposażenia meblowego, audiowizualnego oraz specjalistycznego do laboratorium odnawialnych źródeł energii, laboratorium projektowania, wytwarzania i montażu układów elektrycznych oraz laboratorium komputerowego. W 2007 r. wykonywane są dalsze roboty budowlane, m.in. przystosowanie obiektu do potrzeb osób niepełnosprawnych, zakup wyposażenia, a także zagospodarowanie terenu wokół budynku.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#KrzysztofMotyk">Omówię teraz działania Ministerstwa mające na celu doprowadzenie do wzrostu stopnia transferu technologii z jednostek naukowych do gospodarki oraz rozwoju innowacyjnej przedsiębiorczości akademickiej. Działania te są jednym z priorytetów Ministerstwa w obszarze nauki, bowiem mogą doprowadzić do wzrostu pozabudżetowych nakładów na badania stosowane i w konsekwencji do wzrostu konkurencyjności polskiej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#KrzysztofMotyk">Konieczność podejmowania działań w tym obszarze potwierdzają wyniki badań prowadzonych na zlecenie MNiSW w listopadzie 2006 r., które posłużyły przy opracowaniu raportu „Bariery współpracy przedsiębiorców i ośrodków naukowych”. Respondenci wskazali w nich, że główne bariery współpracy ośrodków naukowych z przedsiębiorcami to: brak inicjatywy ze strony przedsiębiorców – wskazało tak 60% badanych, brak systemu zachęt ze strony uczelni – 42%, brak informacji na temat możliwości nawiązywania współpracy – 34% oraz brak wiedzy na temat potrzeb przedsiębiorstw – 31% badanych. Jednocześnie większość ankietowanych firm dostrzega korzyści współpracy z naukowcami. Są to: możliwość wdrożenia nowoczesnych, innowacyjnych rozwiązań – 61%, dostęp do najnowszej wiedzy – 51%, wzrost konkurencyjności firmy – 43%, wyższa jakość wytwarzanych produktów – 38%.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#KrzysztofMotyk">Obraz przedsiębiorczości akademickiej przedstawiony jest w raporcie z badania pt. „Przygotowanie i przeprowadzenie badań dotyczących wspierania rozwoju przedsiębiorczości akademickiej w Polsce w zakresie transferu technologii i innowacyjności”, zrealizowanego na zlecenie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Raport ten zawiera m.in. zestawienie poszczególnych typów jednostek uważanych za przykłady przedsiębiorczości akademickiej, wskazuje ich liczebność, a także opisuje postawy środowiska akademickiego oraz przedsiębiorców wobec przedsiębiorczości akademickiej. W raporcie wyróżniono szereg czynników stanowiących barierę rozwoju przedsiębiorczości akademickiej w Polsce. Są to m.in.: brak efektywnej infrastruktury instytucjonalnej, zbyt teoretyczne kształcenie studentów, mała liczba szkoleń dotyczących prowadzenia działalności gospodarczej oraz ograniczenia ze strony państwa, takie jak wysokie koszty pracy czy system fiskalny. Podstawowym ograniczeniem jest brak środków finansowych przeznaczanych na rozwój instytucji transferu technologii i wspierania innowacyjności. Biorąc pod uwagę potencjał polskich uczelni, działania na rzecz wsparcia innowacyjnej przedsiębiorczości akademickiej, w szczególności mające na celu zachęcenie młodych naukowców do komercjalizowania wyników badań, należy uznać za istotny element przyczyniający się do zwiększenia stopnia transferu technologii w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#KrzysztofMotyk">Możliwość uzyskania wsparcia dają ogłoszone w kwietniu br. programy ministra nauki i szkolnictwa wyższego, finansowane z budżetu państwa. Pierwszym z nich jest: „Kreator innowacyjności – wsparcie innowacyjnej przedsiębiorczości akademickiej”. Celem programu jest tworzenie i rozwój istniejących jednostek organizacyjnych, działających w środowisku akademickim na rzecz współpracy pomiędzy sferą nauki i gospodarki poprzez wspieranie inicjatyw studentów i pracowników uczelni w zakresie podejmowania innowacyjnych przedsięwzięć i promocji przedsiębiorczości; podnoszenie kwalifikacji kadr akademickich w zakresie przedsiębiorczości, zarządzania własnością intelektualną oraz komercjalizacji wyników prac badawczo-rozwojowych; upowszechnianie wśród przedsiębiorców informacji o innowacyjnych projektach powstających w środowisku akademickim; intensyfikacja współpracy uczelni ze środowiskiem gospodarczym; komercjalizacja wyników prac badawczo-rozwojowych poprzez wspieranie tworzenia firm przez pracowników uczelni i studentów. Składanie wniosków będzie możliwe do 30 czerwca i 30 listopada każdego roku w latach 2007–2009. Budżet programu na 2007 r. wynosi 3 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#KrzysztofMotyk">Działaniem pilotażowym w stosunku do tego programu było, ogłoszone w październiku 2006 r. przedsięwzięcie ministra: „Wsparcie innowacyjnej przedsiębiorczości akademickiej”. Spotkało się ono z bardzo szerokim odzewem w środowisku akademickim, a także wśród firm działających z wykorzystaniem wiedzy tworzonej w tym środowisku. W ramach przedsięwzięcia zostało złożone, w ciągu dwóch miesięcy od ogłoszenia, 45 wniosków o przyznanie środków finansowych w łącznej wysokości 8.807.317 zł. Z tego dofinansowanie ze środków na naukę wynosiło 7.227.163 zł. Wśród złożonych wniosków znalazły się również projekty parków naukowo-technologicznych. Z tego przedsięwzięcia otrzymały dofinansowanie: Park Naukowo–Technologiczny „Technopark – Gliwice” Sp. z o. o. – 26.100 zł; projekt „INNTECH – Propagowanie komercjalizacji technologii w środowisku akademickim Politechniki Śląskiej w Gliwicach”, Fundacja Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – dofinansowanie w wysokości 99.000 zł, projekt „InQbator dla Poznania – promocja innowacyjnej przedsiębiorczości akademickiej w Wielkopolsce” – 54.000 zł, projekt „Promocja przedsiębiorczości w środowisku naukowym w ramach Dolnośląskiego Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości”.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#KrzysztofMotyk">Kolejnym programem ministra nauki i szkolnictwa wyższego jest „Patent Plus – Wsparcie patentowania wynalazków powstających w jednostkach naukowych”, określony na podstawie art. 14 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 8 października 2004 r. o zasadach finansowania nauki. Zasadniczym celem programu jest usprawnienie procesu transferu technologii z jednostek naukowych do gospodarki poprzez wsparcie uzyskiwania ochrony patentowej tych wynalazków. Dodatkowo efektem programu będzie podniesienie świadomości kadry B+R w zakresie znaczenia ochrony własności przemysłowej dla komercjalizacji nowoczesnych rozwiązań oraz ułatwienie jednostkom naukowym pozyskiwania w tym celu partnerów biznesowych. Cel ogólny programu będzie osiągnięty poprzez realizację dwóch celów szczegółowych: zwiększenie liczby międzynarodowych zgłoszeń patentowych pochodzących z jednostek naukowych mających siedzibę w Polsce, intensyfikację komercjalizacji wynalazków oraz ułatwienia pozyskiwania w tym celu partnerów biznesowych przez jednostki naukowe.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#KrzysztofMotyk">Realizacja celów szczegółowych będzie się odbywała w ramach dwóch modułów programu. Moduł I to dofinansowanie lub refundacja kosztów niektórych etapów postępowania patentowego, moduł II – ułatwianie pozyskiwania partnerów biznesowych do komercjalizacji wynalazków oraz dofinansowanie szkoleń i upowszechniania wiedzy o ochronie własności przemysłowej.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#KrzysztofMotyk">Osiągnięciu pierwszego celu szczegółowego będzie służyło dofinansowanie lub refundacja kosztów badania stanu techniki w odniesieniu do zgłoszeń krajowych i dofinansowanie kosztów zgłoszeń w trybie PCT. Osiągnięciu drugiego celu szczegółowego będą służyły: szkolenia kadry zarządzającej badaniami i komercjalizacją badań, np. kadry centrów transferu technologii, dofinansowanie kosztów aplikacji dla osób będących etatowymi pracownikami jednostek naukowych, pragnących zdobyć uprawnienia rzeczników patentowych, dofinansowanie wybranych czynności rzeczników patentowych związanych bezpośrednio z przygotowaniem zgłoszenia, pomoc finansowa udzielana uczelniom na opracowanie i upowszechnianie standardów nauczania z zakresu ochrony własności intelektualnej i przemysłowej, wsparcie pozyskiwania partnerów biznesowych do komercjalizacji wynalazków poprzez dofinansowanie przygotowania studiów wykonalności oraz ofert inwestycyjnych dla rozwiązań opracowanych w jednostkach naukowych.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#KrzysztofMotyk">Program adresowany jest do jednostek naukowych w rozumieniu ustawy z 2004 r. o zasadach finansowania nauki oraz – pośrednio – do jednostek działających na rzecz współpracy między nauką i gospodarką w zakresie objętym programem, np. centrów transferu technologii. W obszarze wsparcia na opracowanie i upowszechnianie standardów nauczania z zakresu ochrony własności intelektualnej i przemysłowej program jest adresowany do uczelni w rozumieniu ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym. Dzięki temu programowi możliwe będzie uzyskanie wkładu krajowego na realizację projektów współfinansowanych z programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka 2007–2013” oraz programu operacyjnego „Kapitał ludzki”. Pierwszy program będzie spójny z działaniem 1.3. – Wsparcie projektów B+R na rzecz przedsiębiorców, realizowanych przez jednostki naukowe, w ramach osi priorytetowej I – Badania i rozwój nowoczesnych technologii. W ramach poddziałania 1.3.2 przewidziane jest bowiem dofinansowywanie uzyskiwania ochrony własności przemysłowej tworzonej w jednostkach naukowych mających siedzibę w Polsce. Wsparcie będzie obejmowało uzyskiwanie ochrony w Polsce i za granicą, lecz nie będzie przyznawane na utrzymywanie ochrony praw po ich przyznaniu.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#KrzysztofMotyk">Planowane efekty programu „Patent Plus – Wsparcie patentowania wynalazków powstających w jednostkach naukowych” to: zwiększenie liczby międzynarodowych zgłoszeń patentowych pochodzących z jednostek naukowych mających siedzibę w Polsce; wzrost liczby i jakości krajowych zgłoszeń patentowych; wzrost liczby komercjalizowanych rozwiązań opracowanych w jednostkach naukowych; upowszechnienie w jednostkach naukowych standardów ochrony własności przemysłowej; określenie przez jednostki naukowe stosunków prawnych w dziedzinie ochrony własności przemysłowej oraz komercjalizacji wyników prac badawczych w wewnętrznych regulaminach jednostek.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#KrzysztofMotyk">Planowany budżet tego programu na 2007 r. to 3 mln zł. W następnych latach budżet będzie określony w taki sposób, aby zapewnić beneficjentom pokrycie wkładu krajowego, ponieważ program ma być spójny z działaniami ministra nauki i szkolnictwa, realizowanymi w ramach programu operacyjnego „Kapitał ludzki” w obrębie Priorytetu IV – Szkolnictwo wyższe i nauka oraz działaniami realizowanymi w ramach programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka” w obrębie Priorytetu I– Badania i rozwój nowoczesnych technologii.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#KrzysztofMotyk">Jeśli będą pytania, chętnie na nie odpowiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejLiss">Dziękujemy za tę prezentację. Zanim oddam głos rektorowi PWSZ, chciałbym przekazać na ręce pana profesora prezent składający się z materiałów Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Poruszane tu problemy będą omawiane podczas posiedzenia Komisji w czerwcu br. Przekazane materiały zostały przygotowane z tej okazji.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejLiss">Oddaję teraz głos rektorowi uczelni, w której gościmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KazimierzPająk">Na początek chciałbym powitać te osoby, które dołączyły do nas w międzyczasie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KazimierzPająk">Za chwilę przedstawię państwu krótki film prezentujący Państwową Wyższą Szkołę Zawodową.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#komentarz">(Prezentacja filmu)</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KazimierzPająk">Jesteśmy w mieście, które wcześniej było stolicą województwa, a od 1999 r., po reformie administracyjnej kraju, stolicą subregionu pilskiego. Położenie Piły pozwala na utrzymywanie stałego kontaktu ze wszystkimi ważniejszymi aglomeracjami, uczestniczymy w ruchu tranzytowym ze wschodu na zachód.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#KazimierzPająk">Region pilski ma bogatą przyrodę, co sprzyja rozwojowi turystyki. Po 1989 r. w Pile, liczącej dziś ok. 72 tys. mieszkańców, zarejestrowano ponad 8 tys. różnego typu podmiotów gospodarczych, które funkcjonują sprawnie i dobrze służą społeczności lokalnej. W Pile działa wiele firm, znanych nie tylko na rynku regionalnym, ale także zewnętrznym. Dzięki temu otoczenie zewnętrzne jest nam znane i wdrażane do naszej praktyki dydaktycznej. Najważniejsze firmy to: Philips Lighting Poland S.A., którego prezesa dziś gościmy, Przedsiębiorstwo Poszukiwania Nafty i Gazu „NAFTA”, Profil J. Cerba, Pilskie Fabryki Mebli itd.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#KazimierzPająk">W Pile funkcjonuje 20 oddziałów największych instytucji finansowych, obsługując pilski biznes i społeczność lokalną.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#KazimierzPająk">Posiadamy rozbudowaną infrastrukturę edukacyjną. Poczynając od najniższego poziomu kształcenia mamy: 17 przedszkoli, 10 szkół podstawowych, 4 gimnazja, 14 szkół ponadgimnazjalnych i 17 szkół ponadlicealnych. Od 2000 r. na trwałe w tej strukturze zadomowiła się Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa, która uzupełniła ofertę edukacyjną, działającej wcześniej Wyższej Szkoły Biznesu i wielu innych ośrodków naukowych działających na terenie Piły.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#KazimierzPająk">Mając tak rozbudowaną infrastrukturę techniczną i edukacyjną, włączyliśmy się aktywnie w tworzenie w naszym mieście pilskiego parku naukowo-technologicznego. W naszym zamyśle park ten ma łączyć trzy podmioty: lokalne władze, lokalny przemysł oraz ośrodki akademickie, w tym Państwową Wyższą Szkołę Zawodową. Na jakie efekty liczymy, kiedy już park naukowo-technologiczny zacznie działać? Zakładamy, że powstanie szereg instytucji wykorzystujących zgromadzony potencjał, jaki możemy zagospodarować w ramach rewitalizacji obiektów powojskowych, których wiele znajduje się w Pile. Uważam, że wymienione trzy podmioty mogą stworzyć dodatkowe możliwości związane z transferem myśli technologicznej z przemysłu do uczelni i odwrotnie. Śmiem twierdzić, iż pilski park naukowo-technologiczny może stworzyć dobre podstawy prawne i organizacyjne dla budowy nowych zakładów, oferujących społeczności nowe produkty, powstające na podstawie technologii nieszkodzących środowisku naturalnemu. Możemy zatem stać się konkurencyjni w stosunku do otoczenia zewnętrznego.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#KazimierzPająk">Za stworzeniem parku naukowo-technologicznego w Pile przemawia wiele argumentów, m.in. fakt, iż projekt znalazł odzwierciedlenie w lokalnym prawie. Uchwała rady miasta z 2004 r. wprowadziła do Strategii Rozwoju Miasta Piły do 2015 r. ideę zbudowania parku naukowo-technologicznego. Uczelnia ma pewne powinności wobec społeczności lokalnej. Staramy się w sposób praktyczny budować strukturę, świadomość i życie mieszkańców miasta. Stąd nasz pomysł, aby rozpocząć od budowy na terenie naszej uczelni fragmentu pilskiego parku naukowo-technologicznego. Nazywamy to dziś centrum koncepcji, centrum elektroniczno-informatyczne.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#KazimierzPająk">Nawiązując do wypowiedzi pana Krzysztofa Motyka pragnę zaznaczyć, że w czasie budowy parku korzystamy z dobrodziejstw finansowych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Projekt umieściliśmy w koncepcji rewitalizacji obiektów powojskowych. Otrzymaliśmy duże wsparcie z ministerstwa oraz budżetu miasta.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#KazimierzPająk">Naszym merytorycznym „wsadem” do parku naukowo-technologicznego jest działalność w ramach centrum zaawansowanych technologii. Chcemy stworzyć takie kierunki i specjalności, które będą istotne dla rozwoju miasta, regionu i całego kraju. Myślę o rozwoju technicznych kierunków inżynierskich, które są przyszłością nauki, zważywszy że należy zagospodarować ponad 60 mld euro z Unii Europejskiej. Ktoś musi te środki zagospodarować, co będzie mieć przełożenie na infrastrukturę społeczną i techniczną, a w konsekwencji na bezpieczeństwo i porządek publiczny. Założyliśmy, że nasz uczelniany inkubator przedsiębiorczości obejmie te fragmenty parku, które będą rozwijać kierunki inżynierskie.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#KazimierzPająk">Nasze intencje zostały właściwie odczytane przez senat uczelni, który przyjął, że uczelniany inkubator przedsiębiorczości powinien funkcjonować na trzech podstawowych płaszczyznach. Pierwsze to edukacja dla przedsiębiorczości. Naszą powinnością, wykorzystując potencjał naukowy naszych pracowników, jest wprowadzanie nowości w przedsiębiorczości. Druga płaszczyzna to transfer wysokich technologii z uczelni do biznesu. Po 1989 r. swoboda prowadzenia badań jest duża, wyeliminowano bariery administracyjne, językowe i czasowe. Możemy dziś brać udział w różnych przedsięwzięciach międzynarodowych o charakterze technologicznym. Uważamy, że naszą powinnością jest wdrażanie tych nowości w biznesie. Trzecia płaszczyzna adresowana jest do naszych absolwentów – to budowa tzw. firm odpryskowych. To też fragment inkubatora przedsiębiorczości.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#KazimierzPająk">Centrum zaawansowanych technologii elektroniczno-informatycznych oddajemy do użytku w październiku 2007 r. Zakładamy, że będzie to kuźnia kadr inżynierskich dla subregionu pilskiego. Możemy patrzeć spokojnie w przyszłość. Jesteśmy trzecim – po uczelni gdańskiej i wrocławskiej – podmiotem dostarczającym inżynierów tak renomowanej firmie, jak Philips. Przechodzą oni szczegółową selekcję. To dowód, że nasze kształcenie przynosi pożądane efekty.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#KazimierzPająk">Celem naszego projektu jest pobudzenie aktywności naukowej szeroko rozumianego środowiska. Nie ograniczamy tego programu do Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Jako właściciele projektu zapraszamy inne podmioty edukacyjne z regionu, jak Politechnika Poznańska, Uniwersytet im. A. Mickiewicza, Akademia Ekonomiczna w Poznaniu, Akademia Górniczo-Hutnicza itd. Mogą się one włączyć w modelowanie naszego projektu.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#KazimierzPająk">Chcemy podnieść jakość kształcenia poprzez budowę parku naukowo-technologicznego, poszerzenie dostępu do wiedzy. Jesteśmy w sali, która pozwala nam łączyć się z ośrodkami naukowymi na całym świecie. Taki sprzęt, jaki tu zgromadziliśmy, mają tylko jeszcze trzy ośrodki naukowe w kraju. To dobry prognostyk na przyszłość. Chcemy przyciągnąć tych ludzi, którzy pomogą nam podnieść poziom kształcenia i poszerzyć dostęp do wiedzy, aby miała ona bardziej utylitarny charakter.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#KazimierzPająk">Staramy się włączać do szeroko rozumianego procesu badawczego. Po przedłużeniu ważności deklaracji bolońskiej chcemy, aby PWSZ znalazła się w europejskiej przestrzeni badawczej.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#KazimierzPająk">Zakładamy, że z centrum zaawansowanych technologii elektroniczno-informatycznych korzystać będzie ponad 200 studentów dziennie. Będą się tu odbywać różnego rodzaju szkolenia i kursy. Chcemy się wpisać w proces kształcenia modułowego. Wykształcenie ogólne będziemy uzupełniać wiedzą przyczyniającą się do rozwoju człowieka i społeczności poprzez nowoczesne kształcenie absolwenta wyższej uczelni.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#KazimierzPająk">Produkty naszej działalności będą także utylitarne. Nie robimy tego jedynie na poziomie abstrakcyjnym. Staramy się, aby było to wkomponowane w rzeczywistość. Oprócz powinności dydaktycznych będziemy dysponować bardzo nowoczesnym obiektem naukowo-badawczym, w którym zlokalizowane będą laboratoria i sale wykładowe. To ponad 1700 m2 powierzchni.</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#KazimierzPająk">Koszty budowy centrum wynoszą 2,6 mln zł, z czego 400 tys. zł otrzymaliśmy od miasta, jako wkład własny. Pozostałe środki pochodzą od ministra nauki i szkolnictwa wyższego.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#KazimierzPająk">Korzyści wynikające z przebudowy obiektów powojskowych na potrzeby centrum zaawansowanych technologii elektroniczno-technologicznych są bardzo duże, zarówno dla regionu i miasta, jak też dla kształtującego się środowiska naukowego Piły. Jak wspomniałem, ośrodek naukowy rozpoczął budowanie swojej tożsamości w naszym mieście od 2000 r. Dziś możemy państwu pokazać, że tego czasu nie przespaliśmy, rozwijamy się, a dobrodziejstwo 1990 r. spowodowało, że wiele płaszczyzn społecznych i naukowych, a także infrastrukturalnych możemy rozwijać, za co państwu również dziękuję. Dzięki rozwiązaniom ustawowym możemy rozwijać naszą działalność w tej części Europy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejLiss">Dziękuję za obszerne przedstawienie tematu. Jak widzimy Piła, w której kiedyś mieściła się tylko wojskowa samochodowa szkoła oficerska uległa transformacji i przyjmuje kierunek rozwoju zgodny z trendami europejskimi – rozwój i kreacja nowych technologii. Piła wkomponowała się świetnie w obecną rzeczywistość. Życzymy panu rektorowi i całemu środowisku akademickiemu dalszych sukcesów i gratulujemy, że tak mocno uczelnia posadowiła się w regionie pilskim.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejLiss">Zapraszam teraz państwa w imieniu pana rektora na lunch. Ogłaszam przerwę.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#AndrzejLiss">Wznawiam obrady. O zreferowanie drugiego tematu poproszę przedstawiciela Ministerstwa Gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MałgorzataKałużyńska">W imieniu ministra gospodarki mam przyjemność przedstawić państwu materiał informacyjny na temat wpływu regulacji prawnych na sytuację przedsiębiorców, poprawy otoczenia prawnego przedsiębiorców oraz redukcji obciążeń administracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MałgorzataKałużyńska">Na świecie od wielu lat istnieje powszechne przekonanie, że regulacje prawne mogą mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie przedsiębiorstw i hamować rozwój przedsiębiorczości. Przekonanie takie zostało potwierdzone wieloma badaniami naukowymi i praktyką. Badania OECD wskazują, że małe firmy, zatrudniające 1–19 pracowników, ponoszą ponad trzykrotnie wyższe koszty regulacyjne w przeliczeniu na pracownika, niż firmy średnie, zatrudniające 20–49 pracowników, i aż pięć razy wyższe koszty niż firmy duże, zatrudniające do 500 pracowników. Jednak z drugiej strony, w badaniach naukowych zauważono, iż sektor małych i średnich przedsiębiorstw trochę gorzej przyjmuje tzw. alternatywne sposoby regulacji, czyli nie twarde akty prawne, lecz np. dobrowolne porozumienia czy kodeksy dobrych praktyk. W przypadku sektora MŚP są one trudniejsze do stosowania, niż w przypadku dużych firm. Te ostatnie doceniają takie regulacje, które określają cele, natomiast dają pewną dowolność w ich osiąganiu.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#MałgorzataKałużyńska">Problem wpływu regulacji prawnych na przedsiębiorców w Polsce jest w tej chwili szeroko dostrzegany, podejmowane są aktywne działania, nie tylko w resorcie gospodarki, ale także przez zespoły międzyresortowe, zajmujące się upraszczaniem prawa. Zanim przejdę do omówienia projektów będących w trakcie realizacji lub już zrealizowanych, pragnę podkreślić, że Ministerstwo Gospodarki prowadzi monitoring postrzegania przez przedsiębiorców barier prawnych i wpływu regulacji prawnych na sytuację przedsiębiorstw w kraju. Ministerstwo regularnie co roku przeprowadza badania i przygotowuje raporty „Przedsiębiorczość”. W tej chwili trwa jego opracowywanie. Z informacji dostarczonych przez Departament Informacji i Prognoz wynika, że w lipcu br. raport będzie przedmiotem prac Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#MałgorzataKałużyńska">Oprócz badań regularnych mój departament przeprowadził w minionym roku badanie na próbie 300 przedsiębiorców, które dotyczyło ich udziału w konsultacjach i ich poglądu na temat konsultacji. W ramach tego badania zadawaliśmy wiele pytań dodatkowych, które badały ocenę obciążeń biurokratycznych dla przedsiębiorców. Szczegółowe wyniki tego badania są zawarte w materiale informacyjnym, w załączniku nr 1. Badaliśmy, ile czasu przedsiębiorcom zajmuje wypełnianie różnych formularzy i jak postrzegają oni takie obciążenia biurokratyczne. Które z nich uważają za zbędne i z jakich powodów, a które są ich zdaniem potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#MałgorzataKałużyńska">Nie będę omawiać szczegółowo wyników tych badań, szczególnie że prace w Departamencie Analiz nadal trwają. Mogę jedynie powiedzieć, że w ramach przeprowadzonych pod koniec ubiegłego roku analiz resortu gospodarki przedsiębiorcy zostali poproszeni o wskazanie barier hamujących rozwój gospodarki i ocenę przepisów funkcjonujących w najważniejszych dla przedsiębiorców obszarach: prawo podatkowe, prawo pracy itd. Jak państwo się domyślają, wśród barier hamujących rozwój gospodarki i przedsiębiorczości na trzecim miejscu wskazywano skomplikowane przepisy prawne. Pierwsze miejsce od wielu lat niezmiennie zajmuje wysokość podatków, zaś drugie – zbyt małe obroty.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#MałgorzataKałużyńska">Przedsiębiorcy oceniali też poszczególne przepisy. Najlepiej oceniono regulacje związane z rozliczeniami z kontrahentami i kontrolą działalności gospodarczej, natomiast najgorzej wypadła ocena funkcjonowania sądownictwa i prawa podatkowego. Są to wstępne wyniki badań, które w lipcu – mam nadzieję – zostaną zaprezentowane w raporcie „Przedsiębiorczość 2007”.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#MałgorzataKałużyńska">Od 2006 r. Ministerstwo Gospodarki podjęło działania w zakresie identyfikacji obciążeń administracyjnych, które nazywamy biurokracją, a następnie w zakresie redukcji tych obciążeń. W dalszym ciągu jesteśmy na etapie identyfikacji obciążeń i „mierzenia” poziomu biurokracji w Polsce. Pierwsze prace nad ich redukcją rozpoczęliśmy w ramach tzw. grupy mieszanej składającej się z przedsiębiorców i przedstawicieli administracji. O obszarach, w których w minionym roku zmierzyliśmy poziom biurokracji, zaczęliśmy prowadzić rozmowy z przedsiębiorcami na temat sposobów jego redukcji, opracowujemy tzw. wskaźnik irytacji.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#MałgorzataKałużyńska">W bieżącym roku zaplanowaliśmy realizację trzech dużych projektów związanych z pomiarem i redukcją obciążeń biurokratycznych. Dotyczą one trzech obszarów: ochrona środowiska, planowanie i zagospodarowanie przestrzenne, zabezpieczenie zdrowotne.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#MałgorzataKałużyńska">W tej chwili trwa identyfikacja elementów biurokratycznych w aktach prawnych. W obszarze ochrony środowiska wzięliśmy pod uwagę całość ustawodawstwa, a jest to 8 ustaw, wraz z aktami wykonawczymi, łącznie ok. 150 aktów prawnych, które rozłożono na czynniki pierwsze. W każdym z tych aktów prawnych zidentyfikowano wszystkie rozwiązania biurokratyczne. Na podstawie takiej identyfikacji opracowaliśmy listę 230 obowiązków informacyjnych, które przedsiębiorcy muszą wypełniać dla administracji lub stron trzecich. W najbliższym czasie będziemy obliczać koszty wypełniania tych obowiązków informacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#MałgorzataKałużyńska">Kończymy już identyfikację takich obowiązków w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Na początku mieliśmy zamiar sprawdzić tylko, jaki jest poziom obowiązków biurokratycznych nakładany przez tę ustawę na przedsiębiorców. Doszliśmy jednak do wniosku, że adresatem ustawy są nie tylko przedsiębiorcy, ale także samorząd. Postanowiliśmy więc potraktować sprawę kompleksowo i zidentyfikować biurokratyczne obciążenia wszystkich podmiotów. Okazało się, że ustawa nakłada tylko 10 obowiązków informacyjnych na przedsiębiorców, natomiast aż 60 na samorząd, głównie na gminy. W związku z tym, za zgodą Ministerstwa Budownictwa, rozszerzamy projekt i będziemy prowadzić badania także w gminach.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#MałgorzataKałużyńska">Kolejnym etapem będzie dokonanie pomiarów, a następnie rozpoczęcie prac związanych z redukcją obciążeń biurokratycznych. W czasie badań chcemy pytać podmioty, czy mają pomysły na redukcję biurokracji, czy te sprawy są dla nich bardzo widoczne i irytujące, czy odczuwają je jako stratę czasu i pieniędzy. Aby metodologia badań poziomu biurokracji nie był niespodzianką opracowaliśmy podręcznik, który w najbliższych dniach będzie przedmiotem konsultacji. Pokażemy w nim, według jakiej metody identyfikujemy, a później redukujemy obciążenia administracyjne. Podam przykład, ponieważ na liczbach łatwiej jest zaprezentować dane.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#MałgorzataKałużyńska">W ubiegłym roku w ramach pomiarów obciążeń administracyjnych zbadaliśmy ustawę o ogólnym bezpieczeństwie produktów, wraz z aktami wykonawczymi. Było to 7 lub 8 aktów prawnych. Okazało się, że koszt obowiązków informacyjnych nałożonych przepisami tych regulacji na wszystkich przedsiębiorców w Polsce wynosi 1,73 mld zł. Są to w zasadzie koszty ukryte, gdyż przedsiębiorcy nie zdają sobie zwykle sprawy z tego, ile czasu i pieniędzy kosztuje ich wypełnienie jakiegoś formularza lub przygotowanie sprawozdania, a nawet śledzenie zmian w przepisach prawnych. Zidentyfikowaliśmy 10 najbardziej kosztownych obowiązków informacyjnych. Teraz podejmujemy próbę zmniejszenia tej liczby co najmniej o 25%.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#MałgorzataKałużyńska">Podejmowane na poziomie krajowym działania nie są jedynymi. Nasz projekt jest związany z pracami podjętymi przez Komisję Europejską. Jak państwo wiedzą, wiele aktów prawnych wynika bezpośrednio z decyzji podejmowanych w Brukseli. W powszechnym przekonaniu wiele niedobrych i zbędnych przepisów wynika z prawa wspólnotowego. Rozpoczęty przez Komisję Europejską projekt będzie testem dla niej samej i państw członkowskich, czy rzeczywiście jest prawdą, że Komisja Europejska, czy raczej państwa UE nakładają zbędną biurokrację na swoich przedsiębiorców. Jesteśmy w ten projekt aktywnie zaangażowani, nie tylko jako resort gospodarki, ale jako rząd. Komisja Europejska będzie badać biurokrację w 13 obszarach prawa. Polska zgłosiła swoich ekspertów do każdego obszaru i każdego aktu prawnego, który Komisja Europejska uznała za najbardziej uciążliwy.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#MałgorzataKałużyńska">Projekt zaczyna się od lipca br. Polega na zidentyfikowaniu i zmierzeniu obowiązków informacyjnych, które wynikają wprost z prawa wspólnotowego oraz sprawdzeniu, jak każde z państw członkowskich implementowało to prawo, czy przy tej okazji nie nałożono dodatkowych obowiązków biurokratycznych. Jest to test dla wszystkich krajów UE, czy w obszarze biurokracji nie dokonują tzw. pozłacania, czyli dodawania przepisów, które nie wynikają wprost z prawa wspólnotowego.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#MałgorzataKałużyńska">Ważnym elementem projektu Komisji Europejskiej jest zaangażowanie przedsiębiorców w pomiar i redukcję obciążeń administracyjnych. Komisja Europejska wyobraża sobie tę współpracę w oparciu o trzy elementy. Pierwszym z nich jest możliwość zgłaszania propozycji, uwag i sugestii na stronie internetowej. Drugim jest tworzenie niezależnej grupy ekspertów, która będzie nadzorowała wdrażania programu pomiaru i redukcji. Po trzecie, w każdym z państw członkowskich będą organizowane warsztaty z przedsiębiorcami, grupy fokusowe, które omawiać będą problematykę obciążeń administracyjnych w 13 wybranych obszarach prawnych. Ministerstwo Gospodarki chce aktywnie zaangażować polskie podmioty gospodarcze w ten projekt.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#MałgorzataKałużyńska">Jak wspomniałam wcześniej, funkcjonuje kilka zespołów międzyresortowych zajmujących się identyfikacją i redukcją barier występujących w przepisach prawnych. Pierwszy z dwóch najważniejszych zespołów, które podjęły pracę, to międzyresortowy zespół do spraw usuwania barier prawnych w rozwoju infrastruktury, prowadzony przez Ministerstwo Transportu. W kwietniu br. Ministerstwo Gospodarki przygotowało, we współpracy z sektorem gazowym, listę barier prawnych w realizacji inwestycji infrastrukturalnych, która została przekazana jako wkład w prace tego zespołu. Zajmuje się on eliminacją barier w prawie budowlanym, przepisach o zagospodarowaniu przestrzennym czy też prawie ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#MałgorzataKałużyńska">Niedawno reaktywowano w Ministerstwie Środowiska zespół zajmujący się uproszczeniem prawa, który będzie sprawdzać spójność przepisów ochrony środowiska z przepisami pozostającymi w gestii innych resortów.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#MałgorzataKałużyńska">Oprócz prac w zespołach międzyresortowych ministerstwa często podejmują własne prace uproszczeniowe. Dobrym przykładem są prace Ministerstwa Transportu, które zidentyfikowało bariery w rozwoju transportu drogowego w Polsce i zaproponowało program ich eliminacji. W tej chwili dokument jest na etapie konsultacji międzyresortowych. Kolejnym etapem redukcji obciążeń, związanym z pracami podjętymi na forum wspólnotowym, było przyjęcie dyrektywy MIT. Dotyczy ona przyrządów pomiarowych. W dyrektywie tej wobec grupy 10 produktów ograniczono kontrolę metrologiczną. Złagodzono wobec nich system oceny zgodności. To duże odciążenie producentów, ponieważ nie muszą mieć legalizacji pierwotnej, legalizacji ponownej, nie muszą z jednym urządzeniem jeździć co pół roku do Głównego Urzędu Miar, aby uzyskiwać zatwierdzenie. Te badania zajmują dużo czasu. To znów biurokracja.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#MałgorzataKałużyńska">We współpracy z Ministerstwem Gospodarki GUM podjął dalsze prace deregulacyjne w zakresie przyrządów pomiarowych i ograniczenia surowej kontroli metrologicznej konkretnych grup produktów. Będziemy próbować objąć szerszą grupę produktów systemem oceny zgodności.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#MałgorzataKałużyńska">Mamy pomysł, aby, analizując prace podejmowane w ramach rządu w dziedzinie upraszczania prawa, zebrać w jednym dokumencie wszystkie wyniki badań przygotowanych przez poszczególne resorty i zespoły międzyresortowe. Mam nadzieję, że w przyszłości będziemy mogli to nazwać planem upraszczania prawa. Będzie on zawierać konkretne wyniki prac ministerstw i zespołów.</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#MałgorzataKałużyńska">Śledzimy także prace wykonywane przez przedsiębiorców. W ostatnim czasie nastąpił zalew pomysłów zgłaszanych przez przedsiębiorców. Mieliśmy Zieloną Księgę Poprawy Prawa i czarną listę barier oraz bubli prawnych. Takich list powstało wiele. Są one analizowane, ostatnio, biorąc pod uwagę projekty resortowe w zakresie obciążeń administracyjnych, sprawdziliśmy, na ile wnikliwie przedsiębiorcy patrzą na biurokrację. Okazało się, że dostrzegają oni problem biurokracji, ale często nie identyfikują konkretnych aktów prawnych, nie rozkładają prawa na czynniki pierwsze, nie wyłapują każdego przypadku biurokracji. Dzięki stosowanej przez nas metodologii jest to możliwe.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#MałgorzataKałużyńska">Jednym z takich przykładów jest obszar funduszy strukturalnych. Uciążliwość wypełniania wniosków została zauważona. Zidentyfikowaliśmy konkretne przypadki i od pewnego czasu formalności są już uproszczone. Takie działania będą podejmowane w innych obszarach. Upraszczanie prawa to praca ciągła. W ramach oceny skutków regulacji staramy się wprowadzać metodologię pozwalającą na identyfikację przykładów biurokracji już na etapie tworzenia prawa, aby można było ją wyeliminować zanim prawo zostanie uchwalone. W tej chwili musimy jednak przejrzeć wiele aktów prawnych pod kątem ich uproszczenia. Spodziewamy się w związku z tym pracy na kilka lat.</u>
          <u xml:id="u-8.22" who="#MałgorzataKałużyńska">Jeżeli będą państwo mieć pytania, chętnie na nie odpowiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejLiss">Dziękuję za tę prezentację. Otwieram dyskusję. Zachęcam do zabierania głosu gości. Jest to szansa wymiany poglądów i zadania pytań przedstawicielom rządu, jak też okazja zwrócenia uwagi członków naszej Komisji na pewne problemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#BogdanRogala">Chcę odnieść się do wypowiedzi pani dyrektor z punktu widzenia praktyka, szefa dużej, pięciotysięcznej firmy. Mam nadzieję, że będą państwo mieć okazję obejrzeć dziś nasze zakłady. Być może moja wypowiedź będzie wówczas jeszcze lepiej zrozumiana.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#BogdanRogala">Śledzę dyskusję na temat upraszczania prawa, która toczy się w mediach i w gronie polityków. Zgadzam się z panią dyrektor, że nie jest to proste zadanie. Musi to być proces długofalowy, bez demagogii i naiwnych założeń, że regulacje dotyczące gospodarki w XXI wieku można łatwo i szybko uprościć, podczas gdy nawet działanie jednej firmy może być bardzo skomplikowane.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#BogdanRogala">Z moich doświadczeń i obserwacji wynika, że słuszna jest opinia, iż przedsiębiorcy poddawani są wielu różnorodnym kontrolom. Chcę podkreślić pewne pozytywne zjawisko. Zawsze, na początku i na końcu kontroli, osoba kontrolująca spotyka się z szefem danej firmy. Na przestrzeni ostatnich 10 lat zauważamy bardzo pozytywne zmiany w postawach kontrolerów. Mówię głównie o naszych pilskich i wielkopolskich urzędach, ale mogę także odnieść się do sytuacji w innych regionach kraju, ponieważ tam także mamy nasze firmy. Kontrolerzy są coraz lepiej wykształceni, rozumieją specyfikę działania firmy, jej problemy, są bardziej otwarci i kompetentni. Jeśli taki kontroler spotyka się z równie kompetentnym pracownikiem naszej firmy, to dyskusja jest bardzo rzeczowa i merytoryczna. Kiedyś zachowania kontrolerów przypominały podchody, szukano, na czym można nas przyłapać. Teraz tak już nie jest, a kompetencje kontrolerów są rzeczywiście wysokie.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#BogdanRogala">Chcąc, aby firma poradziła sobie z kontrolami zewnętrznymi w miarę sprawnie, wprowadziliśmy znacznie ostrzejsze kontrole wewnętrzne. Zwłaszcza teraz, kiedy należymy do koncernu międzynarodowego, który musiał przyjąć ustawodawstwo amerykańskie w zakresie kontroli biznesowej, jesteśmy przygotowani na bardzo wyrafinowane kontrole. Mamy systemy: jakości, ochrony pracy, bezpieczeństwa pracy, zarządzania środowiskiem itp. Jeśli firma posiada własne standardy kontroli i nowoczesne systemy informatyczne, to szybko potrafi znaleźć wszelkie informacje dla kontrolerów. Kontrolerzy coraz częściej rozumieją, co to jest system jakości, wiedzą, jakie są procedury i gdzie szukać. Nie ma wówczas paniki, że przychodzą kontrolerzy, można wszystko szybko i łatwo przygotować.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#BogdanRogala">Podkreślam, że mówię o dużej firmie, trzeba mieć tego świadomość. Dysponujemy armią specjalistów, ekspertów, którzy bardzo szybko mogą wszystko przygotować i przedstawić. W małych firmach, które nie są tak zinformatyzowane, jest to na pewno dużo trudniejsze i dużo kosztowniejsze.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#BogdanRogala">Przechodząc do problemów, z jakimi się borykamy, należy podkreślić, że 80% z nich to sprawy podatkowe. Porównując tę kwestię z innymi krajami, np. z Węgrami, widać, że polskie przepisy podatkowe są niejasne i pozostawiają pole do interpretacji. Ustawa o podatku od towarów i usług, która została uchwalona przed wejściem Polski do Unii Europejskiej, na pewno nie może zostać zaliczona do przykładów dobrego prawa. Porównywaliśmy to z Węgrami, ich ustawa jest o wiele lepsza i prostsza. Często w rozmowach z szefami fabryk Philipsa w innych krajach okazuje się, że inni nie rozumieją, o czym my mówimy, dlaczego mamy takie problemy z VAT.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#BogdanRogala">Duże firmy mają wielu specjalistów. W naszej zatrudniamy 2 radców prawnych na pełnych etatach, czasami korzystamy jeszcze z usług zewnętrznych, w dziale księgowości pracuje armia wykształconych i doświadczonych pracowników. Oznacza to duże koszty dla firm. Małe przedsiębiorstwa nie są w stanie zatrudniać doradców podatkowych. Skomplikowane przepisy prawne powodują, że zarabiają na tym firmy adwokackie, eksperci podatkowi itd. To wielki biznes w Polsce. Procesy przed Naczelnym Sądem Administracyjnym dużo kosztują, a często po 4 latach urząd skarbowy przyznaje, że się pomylił.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#BogdanRogala">Częściowo problem rozwiązały interpretacje wiążące, ale, moim zdaniem, jest to leczenie skutku, a nie przyczyny. Jeżeli prawo będzie jednoznaczne, nie będzie tylu zapytań interpretacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#BogdanRogala">Druga bolączka to restrykcyjność naszych przepisów karno-skarbowych. Nie czytałem w prasie, żeby ukarano jakiegoś prezesa firmy, ale gdy widzę, że główna księgowa jest wzywana do prokuratora i otrzymuje wyrok sądowy, ponieważ pomyliła się o 16 tys. zł, podczas gdy firma samego VAT płaci 300–400 mln zł, to wiem, jaki paraliż księgowości powoduje takie wydarzenie. Prowadzimy import, eksport i wszystkie możliwe transakcje na świecie, a przepisy są tak skonstruowane, że nie wiadomo czasami, jak zakwalifikować daną transakcję. Księgowa robi taki błąd i dostaje wezwanie do prokuratury, idzie tam pierwszy raz w życiu, nogi jej się trzęsą, może pojawić się w rejestrze skazanych itd. To paraliżujące wrażenie, zwłaszcza jeśli wiemy, ile taka firma robi, aby uchronić się przed błędami. Nikt nie chce chodzić po urzędach i sądach.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#BogdanRogala">Kolejną gałęzią prawa, która robi się skomplikowana, jest ochrona środowiska, przede wszystkim implementacja dyrektyw europejskich. Znana jest dyrektywa o sprzęcie elektronicznym. Chcę pokazać państwu dwa przykłady. Z jednej strony prezentujemy podejście liberalne, jedni przestrzegają przepisów, inni nie, a dopiero, kiedy słyszy się o bardzo negatywnych przykładach, Ministerstwo i Sejm interweniują, przygotowują restrykcyjną ustawę. Może być też inne podejście. Interesowałem się ustawą o opłacie produktowej, pierwszą ustawą o recyklingu. Początkowo założenia były dużo ostrzejsze, niż w Unii Europejskiej. Później w Ministerstwie Środowiska ustalono pewne limity zbierania i recyklingu wyrobów, które co roku podnoszono. Był to najlepszy sposób na poprawę sytuacji. Nie zapisujmy w ustawach od razu normy 100%, bo jest ona niemożliwa do wypełnienia w ciągu roku, lecz stopniowo podnośmy normy. Wówczas firmy wiedzą, do czego mają się przystosować w danym roku.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#BogdanRogala">Ustawa wdrażająca dyrektywę UE o sprzęcie elektronicznym została przyjęta po wielu dyskusjach, a pozostawia ona wiele niedopowiedzeń, czasami brak w niej sankcji. W związku z tym duże i solidne firmy próbują stosować tę ustawę, mimo że nie ma większych sankcji za jej niestosowanie. Pobierają opłaty, organizują system recyklingu itp. Ich wyroby muszą być w takim przypadku droższe, ponieważ koszty trzeba pokryć. Zaczyna się już wyścig, kto taniej przeprowadzi recykling. Wiele firm przymierza się do tego, ale nie ma sankcji. Znamy ustawę niemiecką, która jest precyzyjna. W naszej brakuje kropki nad „i”. Gdyby pojawiły się 2–3 przepisy, nie byłoby luk prawnych, wszyscy musieliby stosować to prawo. Niemcy to zrobili i mają bardziej cywilizowany rynek.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#BogdanRogala">Niedopowiedzenia w przepisach wykonawczych powodują, że sytuacja konkurencyjna firm jest diametralnie różna. Dlaczego ponosić koszty, skoro nie ma sankcji? Inni mówią: trzeba ponosić teraz koszty, gdyż kiedyś i tak będzie to wymagane, więc dobrze się do tego przygotować. Jednak w pewnym momencie jedna firma jest bardziej konkurencyjna, niż druga.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#BogdanRogala">Ustawodawca wpływa przyjmowanymi regulacjami prawnymi za zyskowność firm i ich pozycję na rynku. Trzeba to jasno powiedzieć. Można stworzyć system restrykcyjny, ale wprowadzać go stopniowo, podwyższać normy co roku. Wtedy firmy przystosują się do nowych standardów, wiedząc, że nie ma wyjścia i jest czas na przygotowanie się do wdrożenia. Firmy są poważne i odpowiedzialne, dostosują się do wymogów. Nie można tylko robić tego gwałtownie, a już na pewno nie można przyjmować ustawodawstwa ogólnego, które nie wymusza pewnych zachowań.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#BogdanRogala">Kolejna kwestia to znalezienie sposobu na obniżenie kosztów prowadzenia firmy. Moim zdaniem, sposobem na to jest przyspieszenie elektronizacji gospodarki. Ustawa o podpisie elektronicznym nie została w pełni wdrożona, nie można wykorzystywać faktur elektronicznych, a w dużych firmach są to tony papieru, opłaty pocztowe itp. Jest wiele przykładów dobrych rozwiązań, np. rozliczenia i korespondencja z ZUS. Gdyby ustawodawstwo wspierało rozwój informatyzacji, to przyniosłoby to ogromne oszczędności dla firm.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#BogdanRogala">Nawiążę jeszcze do wypowiedzi pani dyrektor na temat upraszczania prawa. Słucham czasami w telewizji dyskusji prowadzonych na poziomie dużej ogólności. Jeśli chce się mówić o upraszczaniu prawa, to należy zapraszać ekspertów z firm. Muszą to być ludzie, którzy znają szczegóły funkcjonowania firm. Nie chodzi tu o informacje, że firmy chcą mieć niższe podatki, ponieważ to jest wiadome wszystkim. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Dobór ekspertów reprezentujących firmy z różnych gałęzi gospodarki jest niezwykle ważny. Muszą to być profesjonaliści posiadający bieżącą wiedzę i znający prawdziwe problemy firm. Czasami przedsiębiorcy podnoszą jakieś ogólne problemy, które dla mnie i dla mojej firmy nie są problemami. Widzę je gdzieindziej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MałgorzataKałużyńska">Postaram się odpowiedzieć szczegółowo, ale krótko, aby nie zabierać czasu innym uczestnikom posiedzenia. Zgadzam się z panem prezesem, że problem z kontrolami w Polsce nie dotyczy tylko czasu kontroli lecz także uproszczenia prawa. Gdyby było ono jednoznaczne i przejrzyste dla każdego przedsiębiorcy, gdyby było łatwiejsze do stosowania, to byłoby mniej pomyłek i wymagałoby to mniejszej liczby kontroli. Gdyby udało się skonsolidować instytucje, które przeprowadzają kontrole i wymieniałyby one informacje między sobą, to kontroli byłoby mniej.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MałgorzataKałużyńska">Nie jestem upoważniona do udzielania odpowiedzi na pytanie dotyczące VAT, ale mogę podpowiedzieć, że w 2005 r. Ministerstwo Finansów przeprowadziło badanie obciążeń administracyjnych związanych ze sprawozdawczością VAT. Nie dysponuję wynikami tych badań, są one w resorcie finansów. My wiemy, jaki jest ich koszt i chyba wiemy, dlaczego nie zostały one pokazane. Dane były porównywane z innymi państwami, ponieważ projekt był realizowany w grupie krajów. Na szczęście okazało się, że Polska nie wypadła na ich tle tak źle.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MałgorzataKałużyńska">Zauważyliśmy pewien problem związany z upraszczaniem prawa. Chodzi o otoczenie pomagające przedsiębiorcy zrozumieć prawo. To sfera, która próbuje blokować upraszczanie przepisów, ponieważ pewne podmioty zarabiają na tłumaczeniu prawa, doradzają firmom itd. W ich interesie jest pozostawienie skomplikowanych procedur prawnych.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#MałgorzataKałużyńska">W tej chwili przeglądane jest całe ustawodawstwo związane z ochroną środowiska. Projekt jest realizowany w Ministerstwie Gospodarki. Jest to dobre rozwiązanie, ponieważ inaczej postrzegamy te problemy. Współpracujemy z resortem środowiska, ale nie mamy emocjonalnego stosunku do prawa ochrony środowiska. Jesteśmy w stanie popatrzeć na akty prawne od strony przedsiębiorcy.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#MałgorzataKałużyńska">Ustawa o zużytym sprzęcie elektronicznym jest w tej chwili nowelizowana. Przed Komisją Europejską toczy się postępowanie wobec Polski za złą transpozycję tej dyrektywy. Problem został więc zauważony.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#MałgorzataKałużyńska">Przygotowując system oceny wpływu aktów prawnych na gospodarkę i przedsiębiorców wprowadziliśmy element testu konkurencyjnego związanego z funkcjonowaniem danego aktu prawnego w innych państwach. Na kilku przykładach badamy, w jaki sposób ten akt prawny jest wprowadzany w innym krajach członkowskich, czy nasza regulacja nie oznacza większych obciążeń, co może wpływać na pozycję konkurencyjną polskich przedsiębiorców na rynku unijnym. To nasze pierwsze projekt i uczymy się dopiero to robić.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#MałgorzataKałużyńska">Elektronizacja gospodarki będzie bardzo pomocna. Teraz rzeczywiście nie ma jeszcze możliwości składania dokumentów drogą elektroniczną. Trzeba jednak pamiętać, aby elektronizacja gospodarki nie przerodził się w coś, co można będzie nazwać biurokracją elektroniczną. Sama możliwość składania formularzy drogą elektroniczną to nie wszystko. Formularze muszą być zintegrowane. Bez względu na to, czy wypełnię 20 formularzy na papierze, czy też w komputerze, będę mieć nadal do wypełnienia 20 dokumentów. Jeżeli będzie jeden zintegrowany formularz zamiast 20 innych, to wówczas elektronizacja gospodarki będzie mieć rzeczywisty wpływ na przedsiębiorców. W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji jest w tej chwili realizowany duży projekt, który ma zmienić tę sytuację. My także zastanawiamy się nad zastosowaniem elektronizacji jako jednej z metod eliminacji biurokracji. Musi to być jednak forma zintegrowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławStec">Na wstępie chcę podziękować prezydium Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości za wizytę w Pile. Mają państwo okazję zobaczyć znakomitą Państwową Wyższą Szkołę Zawodową, która zagospodarowała, dzięki środkom miasta i budżetu państwa, tereny powojskowe. Nadała też inny wizerunek miastu.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#StanisławStec">Będziecie państwo mieli także okazję zobaczyć świetnie funkcjonujące, nowoczesne przedsiębiorstwo, którego prezes przed chwilą zabierał głos. Naprawdę warto zobaczyć tę firmę. Zakłady zostały sprywatyzowane na początku okresu transformacji. Społeczność regionu miała pewne wątpliwości, jaki będzie efekt tej prywatyzacji. Okazało się, że jest to najlepszy rezultat w województwie wielkopolskim. Pan prezes i jego załoga mogą być naprawdę dumni z osiągniętych efektów. Byłem bardzo mile zaskoczony, gdy zwiedzałem zakład z okazji 15-lecia firmy. Oprócz troski o wysokie standardy jakościowe dba się tam o pracownika, o jego potrzeby i warunki pracy. Warto o tym mówić. Chciałbym, aby w całej Wielkopolsce i kraju były takie warunki pracy.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#StanisławStec">Zainteresowanie pana rektora stworzeniem parku technologiczno-informatycznego jest przysłowiowym strzałem w dziesiątkę z uwagi na fakt, iż istnieje potrzeba łączenia nauki z praktyką. Doskonałym pośrednikiem między tymi dwoma obszarami jest właśnie park technologiczny. Myślę, że potrzeba na to więcej środków, a nie tylko 1,5 mln zł. Biorąc pod uwagę wysokość budżetu przewidzianego na naukę, jest to skromny udział. Możemy podać przykłady, jeśli daje się w roku 20 tys. zł na jedną uczelnię, to jest to niewielka kwota. Myślę, że w budżecie na 2008 r. te kwoty zwiększymy co najmniej dziesięciokrotnie. Komisja Finansów Publicznych, której jestem członkiem, przyjmie na pewno taką propozycję z dużą uwagą. Na takie cele trzeba przeznaczać więcej środków.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#StanisławStec">Chcę pogratulować panu rektorowi rozwoju inżynierskich kierunków studiów. Na takich specjalistów jest zapotrzebowanie. Przedsiębiorstwa potrzebują fachowców wykształconych w zawodach technicznych. Nie tylko w Polsce odczuwa się duży ich brak.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#StanisławStec">Podzielam w pełni zdanie prezesa Bogdana Rogali na temat problemów podatkowych. Znam historię jego walki przed NSA. Firma Philips ma także swoje zakłady w Białymstoku i okazuje się, że prawo podatkowe było tam inaczej interpretowane, niż w Pile. Pracowałem krótko w Ministerstwie Finansów i miałem duże trudności z przekonaniem urzędników z regionu białostockiego, że należy myśleć prorozwojowo i sprzyjać rozkwitowi gospodarki, wspierać przedsiębiorców i pomagać im. Powoli się to udawało, ale jeszcze dużo pracy przed Ministerstwem Finansów i Sejmem.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#StanisławStec">Prawo podatkowe powinno być bardziej czytelne dla przeciętnego księgowego. Musi być bardziej stabilne. Nie możemy co roku zmieniać prawa podatkowego, bo przedsiębiorstwa nigdy nie będą wiedziały, w jakim kierunku pójdą planowane zmiany. Zwykle w przedsiębiorstwie za podatki odpowiedzialna jest jedna, dwie osoby. W urzędzie skarbowym każdy urzędnik odpowiada za jeden podatek, specjalizuje się w tym, zna wszystkie przepisy. Księgowy w przedsiębiorstwie musi być omnibusem. Dlatego, im mniej zmian lub im dłuższe vacatio legis dla wprowadzanych nowelizacji, tym większa korzyść dla księgowych.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#StanisławStec">Uważam, że standardem powinno być co najmniej sześciomiesięczne vacatio legis dla ustaw podatkowych. Przedsiębiorcy muszą poznać dobrze planowane zmiany i przygotować się do nich. Dotyczy to także urzędników skarbowych, którzy mają stosować zmieniane prawo. W przeciwnym razie uczą się oni tego w praktyce, utrudniając sobie wzajemnie życie.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#StanisławStec">Podzielam także pogląd dotyczący restrykcyjności przepisów karno-skarbowych. Wiele zależy od urzędnika stosującego dany przepis i od prokuratora. Jeśli jest to minimalny błąd, który zostanie naprawiony po zwróceniu uwagi, to taki księgowy nie powinien być w ogóle wzywany przed oblicze prokuratora. Jest tyle spraw podatkowych wobec tych, którzy świadomie unikają opodatkowania, że szkoda czasu na drobne sprawy.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#StanisławStec">Jeśli zredukujemy tę potężną liczbę obowiązków administracyjnych przedsiębiorców i ustabilizujemy prawo podatkowe, to będzie to wielki sukces.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KrzysztofMotyk">Zgadzam się z panem posłem, że wsparcie budżetu dla instytucji z otoczenia biznesu, pośredniczących pomiędzy nauką a gospodarką, jest niewystarczające. Chcę jednak zgłosić dwie uwagi dotyczące okoliczności, w jakich działamy.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#KrzysztofMotyk">W tej chwili dokonywana jest reforma systemu finansowania nauki, a ustawa, na podstawie której działamy pochodzi z 2005 r. Pewne instrumenty stosujemy po raz pierwszy i musimy zbadać, jaki odzew przynosi ich użycie. Kwota 1,5 mln zł to oczywiście niewielki budżet, ale na podstawie tych doświadczeń i obserwacji wiemy już, czego możemy się spodziewać. Zapisana w tym roku w budżecie kwota 3 mln zł jest zapewne niewystarczająca, ale dowiemy się tego po pierwszym naborze wniosków. Są jednak szanse na zwiększenie tego budżetu.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#KrzysztofMotyk">Zgadzam się zasadniczo z opinią, iż w momencie budowania gospodarki opartej na wiedzy, w której innowacyjność mierzymy wielkością zatrudnienia w sektorach uznanych za nośniki gospodarki opartej na wiedzy, musimy inwestować jak najwięcej w instytucje z otoczenia biznesu.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#KrzysztofMotyk">Tu należy pogratulować panu rektorowi, ponieważ okazuje się, że parametryzując beneficjentów naszych programów próbujemy wpływać na rzeczywistość, która nie w pełni jest faktem. Kiedy chcemy wesprzeć publicznymi środkami podmioty działające na styku nauki i gospodarki, to określamy pewne wymogi, jakie powinny spełniać, to okazuje się, iż takich podmiotów jest niewiele. Parków technologicznych służących celom opisanym w programie wcale nie jest wiele w Polsce. Dlatego bardzo cenne są takie inicjatywy. Ministerstwo je wspiera. Celem programu jest m.in. wspieranie takich inicjatyw. Mamy środki publiczne na wspieranie tego typu inicjatyw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JolantaPopławska">Reprezentuję małą i średnią przedsiębiorczość. Jestem przedsiębiorcą budowlanym. Kilkanaście lat temu nie wiedziałam, że taką trudną drogę trzeba przejść tworząc przedsiębiorstwo od podstaw. Poradziłam sobie w branży budowlanej mając 2 tys. zł w kieszeni i będąc kobietą. Wcześniej pracowałam w kombinacie budowlanym, który się rozpadł. Naszą ideą było stworzenie własnych firm po zakończeniu wielkiego krachu budowlanego. Dziś mija 15 lat od chwili utworzenia mojej firmy i nie wiem, czy teraz podjęłabym jeszcze raz próbę stworzenia przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JolantaPopławska">W naszej Izbie skupieni są mali przedsiębiorcy, którzy zaczynali od zera, potem zatrudniali kilka osób, następnie kilkanaście, a dziś mają po 50 pracowników. Są to firmy z małych miast podobnych do Piły. Największym problemem są dla nich wciąż zmieniające się przepisy prawne. Właściciele tych małych firm nie są ekonomistami ani prawnikami. Zdobycie wiedzy w zakresie prawa to dla nas poważne zadanie. Często po omacku staramy się szukać przydatnych dla nas rozwiązań. Przez ostatnie lata największym koszmarem dla przedsiębiorców nie jest wykonywanie zadań, lecz groźba, że po dwóch lub pięciu latach przyjdzie ktoś i powie, że źle zinterpretowali dany przepis. Skutki tego są fatalne. Kiedyś, gdy szalała inflacja, takiej firmy po prostu nie byłoby na rynku. O tych firmach, które przetrwały lata transformacji i kryzys w budownictwie można powiedzieć z pewnością, że są to dobre przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JolantaPopławska">Zgadzam się z opinią pani dyrektor, że koszty działalności drobnych przedsiębiorców są znacznie wyższe niż dużych firm. Nie mamy porównywalnych pieniędzy na obsługę prawną, nie możemy sobie zapewnić takiej samej pewności działalności. Pewnym problemem jest brak na rynku prawników wyspecjalizowanych w konkretnych branżach. Posiadają oni ogólną wiedzę na temat podatków i przepisów dotyczących przedsiębiorstw. Niestety, drobni przedsiębiorcy budowlani nie mieli nigdy środków, aby wyszkolić swoich prawników, zatrudniając przez lata te same osoby. Dziś, podczas naszych procesów sądowych o zapłaty, mamy problemy w walce z dużymi firmami, nie umiemy się obronić w urzędach. Nie ma prawników, którzy potrafiliby fachowo nas reprezentować, poruszając się bez kłopotu w niuansach budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JolantaPopławska">Dużo czasu musimy poświęcać wertowaniu przepisów prawnych. Oznacza to zatrudnianie dodatkowych osób, aby obserwowały zmiany w prawie. W przypadku przetargów budowlanych są to całe tomy, musimy mieć ludzi specjalizujących się w przygotowywaniu przetargów. W naszym regionie nie ma tylu inwestycji, aby utrzymać firmy budowlane. Musimy składać oferty w całej Polsce, czasami jest to kilkanaście przetargów w miesiącu. Specyfikacje są bardzo skomplikowane, nie ma jednoznacznego określenia ceny w stosunku do wymogów.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JolantaPopławska">Mam jeszcze uwagę odnośnie do kształcenia młodzieży. Nie jest prawdą, że przedsiębiorcy nie wspierają szkolnictwa. Nie zwracano się po prostu do nas o pomoc, nie korzysta się z naszych doświadczeń. Młodzi ludzie szukają dziś łatwych pieniędzy i są przekonani, że świat należy do nich. Jednak nie każdy może być od razu przedsiębiorcą. Jeśli firma ma dobrego lidera, to osiągnie wiele. Często w młodych ludziach rozbudza się nadzieje, pomaga się im finansowo, tworzy miejsca pracy, ale jeśli ten człowiek nie poradzi sobie na rynku, a konkurencja jest ogromna, za jakiś czas jego firmy nie będzie. Trzeba ostrożnie wskazywać młodzieży pewne kierunki. Inkubatory przedsiębiorczości to dobre rozwiązanie, ponieważ pomaga się młodym rozwijać ich działalność wskazując rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JolantaPopławska">Kolejną bolączką jest fakt, że przedsiębiorcy w Polsce nie zrzeszają się. Między wielkim balonem przepisów prawnych a pojedynczym przedsiębiorcą nie ma niczego, co pomogłoby mu borykać się z prawem. Nie umiemy się zawodowo zjednoczyć. Gdyby piekarz należał do jednej izby, budowlaniec do innej, następowałaby wymiana doświadczeń i wiedzy. Można by na co dzień weryfikować nasze problemy.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#JolantaPopławska">W urzędach pracują ludzie z ogólnym przygotowaniem teoretycznym, którzy nie mają doświadczenia i wiedzy praktycznej. Bardzo ważne jest więc wyszkolenie kadr także w administracji publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#FeliksJaroszyk">Pozwolę sobie zabrać głos w kwestii dotyczącej ochrony środowiska i odnawialnych źródeł energii. Uważam, że przynajmniej jedna kadencja Sejmu powinna być poświęcona likwidacji przepisów lub upraszczaniu rozbieżnych regulacji. Jeśli tylko jakiś przepis da się wyrazić za pomocą wzoru matematycznego, należy to zrobić. Wówczas nie będzie takie dowolności interpretacyjnej, jaka jest w tej chwili.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#FeliksJaroszyk">Trzeba zdawać sobie sprawę z faktu, że energetyka odnawialna jest proekologiczna. Z moich doświadczeń i wiedzy wynika, że w tej chwili jest to orka na ugorze. W Polsce obowiązują pewne zobowiązania procentowego udziału energii odnawialnej w ogólnym bilansie energetycznym. W 2010 r. ma to być 7,5%, zaś z energetyki wiatrowej – 2 tys. MV. Osobiście jestem przekonany, że tego obowiązku nasz kraj nie wykona. Występuje duża dowolność interpretacyjna celu publicznego. Pojęcie to zostało zdefiniowane w odniesieniu do odnawialnych źródeł energii, ale jest dowolnie interpretowane przez poszczególnych wójtów, burmistrzów i wojewódzkich konserwatorów przyrody. Znam takie przypadki, że w jednym miejscu w województwie konserwator przyrody uznaje elektrownię wodną jako cel publiczny, zaś w innym miejscu, w tym samym województwie już nie uznaje. W dodatku ma w tym przypadku wyrok sądu administracyjnego. Pytam więc, kto takiego konserwatora spolaryzuje? Definicja celu publicznego musi być taka sama w Poznaniu, Pile czy Tarnowie.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#FeliksJaroszyk">Energetyka odnawialna ma wielu naturalnych wrogów, począwszy od pseudoekologów, którzy jeśli tylko dowiedzą się, że gdzieś jest planowana jakaś inwestycja, to jadą tam i grożą, a inwestor, gdy jest bogaty, płaci, a gdy nie ma pieniędzy, to rezygnuje z realizacji przedsięwzięcia. Interesy różnych stowarzyszeń są rozbieżne z interesami energetyki odnawialnej. Jeśli promuje się jej rozwój, to trzeba powiedzieć stanowczo: rozwijamy lub nie rozwijamy. Jeśli chce się rozwijać tę formę energetyki, to trzeba stworzyć odpowiednie instrumentarium prawne, które jednoznacznie będzie interpretowane na terenie całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#FeliksJaroszyk">Ludzie, którzy w tej chwili w jakikolwiek sposób próbują zajmować się odnawialnymi źródłami energii są entuzjastami, często stracili cały swój majątek, aby samorealizować się w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#FeliksJaroszyk">Kolejnym zagadnieniem jest relacja energetyki odnawialnej do obszarów „Natura 2000”. W moim głębokim przekonaniu nie ma żadnych sprzeczności pomiędzy istnieniem takich obszarów a małą energetyką wodną. Dla ptaków stwarza się w ten sposób lepsze środowisko wodne. Nie mówią tu o dużych elektrowniach wodnych, lecz o takich, których sumaryczny efekt oddziaływania na środowisko jest pozytywny. Inwestorzy muszą wypełniać stosy dokumentów, aby uzyskać zgodę na tego typu działania. Tymczasem globalny efekt jest pozytywny. Do tego dochodzi uznaniowość w zakresie celu publicznego, co jest rzeczą kluczową.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#FeliksJaroszyk">Apeluję do państwa posłów i do pani dyrektor, aby tą tematyką się zająć i spróbować pomóc inwestorom. Byłbym za to bardzo wdzięczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TomaszWika">Reprezentuję małych i średnich przedsiębiorców. Zazdroszczę panu prezesowi Bogdanowi Rogali, że korzysta ze sztabu prawników, ekonomistów, księgowych i doradców. To kosztuje i tego nie mają mali przedsiębiorcy i rzemieślnicy. Są jednak uczestnikami tego samego trudnego rynku. Mają problemy z podatkami, choć na pewno nie w tak skomplikowanej formie. Obowiązują ich natomiast te same skomplikowane przepisy podatkowe, ubezpieczeniowe, ochrony środowiska itd.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#TomaszWika">Na te kłopoty jest recepta – można skorzystać z usług firm doradczych czy biur podatkowych, ale trudno zarządzać firmą bez znajomości zagadnień prawnych i finansowych. Każda decyzja o zakupie nowej technologii czy sprzętu wymaga aktualnej wiedzy, a bez własnego księgowego przy boku nie sposób trzymać ręki na pulsie. Stąd informacja o uproszczeniu prawa jest bardzo oczekiwana i aprobowana przez środowisko rzemieślnicze.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#TomaszWika">Gościmy dziś w gmachu wyższej uczelni, która zajmuje się kształceniem kadr technicznych. Dzięki wysokim kwalifikacjom absolwenci tej szkoły znajdują zatrudnienie np. w zakładach Philipsa. Przejdę tu do materii, która mnie, jako reprezentanta Wielkopolskiej Izby Rzemieślniczej interesuje szczególnie. Myślę o ustawie o rzemiośle i sprawie kwalifikacji. Z wielkim niepokojem zapoznałem się ze stenogramem z dyskusji senackiej na temat tej ustawy. Sprawa kwalifikacji była zupełnie niezrozumiała dla senatorów. Obawiam się, że działali oni nieco pod presją mediów, które wypaczyły ideę tej regulacji. Państwo posłowie wiedzą, jakie rozwiązania wprowadza ustawa o rzemiośle. Wiedzą też państwo, jakie informacje na ten temat przedstawiała prasa. Nie było to nawet nieporozumienie, to były po prostu kłamstwa.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#TomaszWika">Korzystając z urządzeń produkowanych przez duże firmy, jak Philips, mamy zaufanie, że produkt ten został wykonany przez osoby posiadające kwalifikacje i zostały spełnione wszystkie normy. Wsiadając do taksówki mamy przekonanie, że osoba, której powierzamy swoje życie posiada kwalifikacje do kierowania pojazdem i bezpiecznie dowieźć nas do celu. Dlaczego więc miałoby nie być potrzeby posiadania kwalifikacji, aby naprawić instalację elektryczną, naprawić samochód itp.? Nie wspomnę już o produkcji żywności czy wykonywaniu usług kosmetycznych. Dlaczego uważa się, że to klient musi na własnym przykładzie przekonać się, że fryzjer jest zły, a kosmetyczka nie ma kompetencji. Czy musi dojść do wypadku, aby okazało się, że mechanik samochodowy nie wykonał swojej pracy poprawnie? Czy ktoś sprawdził kiedyś, ile wypadków miało miejsce tylko dlatego, że uprzednio ktoś dokonał niewłaściwie naprawy? Podejrzewam, że takiej statystyki nikt nie prowadził.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#TomaszWika">Siedzi obok mnie starszy cechu w Trzciance, który prowadzi zakład blacharsko-lakierniczy. Na co dzień boryka się nie tylko z problemami prawidłowej naprawy samochodu, ale też z prawidłowymi rozliczeniami skutków wypadkowych między firmami ubezpieczeniowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejLiss">Na sali mamy autorów tego projektu ustawy oraz tych, którzy współpracowali przy nadaniu ostatecznego kształtu tej regulacji. Na pewno odniosą się do tych problemów. O głos poprosił jeszcze pan przewodniczący Eugeniusz Grzeszczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#EugeniuszGrzeszczak">Świadomy upływu czasu i programu, który mamy jeszcze zrealizować, a także biorąc pod wagę nasze uzgodnienia, że podczas posiedzenia wyjazdowego oddajemy głos przede wszystkim naszym gościom, pozwolę sobie tylko na jedną refleksję i kilka uwag.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#EugeniuszGrzeszczak">Otrzymaliśmy krótką, pisemną informację sygnowaną przez ministra Michała Seweryńskiego, poszerzoną wypowiedzią pana Krzysztofa Motyka. Uważam, że zbyt szczupłe środki przeznaczono na ten cel, ale jakże wspaniale zostały wykorzystane. Pochodzę z wielkopolskiego, ale z innego okręgu wyborczego. Panu rektorowi chciałbym serdecznie pogratulować. Resort może się cieszyć z efektów pana starań.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#EugeniuszGrzeszczak">Mam też krytyczną uwagę. Pan prezes Bogdan Rogala z właściwą dla tej miary menadżera łagodnością odniósł się do informacji złożonej przez ministra gospodarki. Sytuacja wygląda jednak fatalnie. Łagodność pozwoliła jednak sformułować pewne konkluzje. Kontrole nieco poprawiły profesjonalność, choć są równie liczne.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#EugeniuszGrzeszczak">Kolejnym problemem są przepisy dotyczące VAT. Pan poseł Stanisław Stec z rozbrajającą szczerością powiedział, że będąc wiceministrem finansów z trudem mógł przekonać urzędników w Białymstoku, aby byli bardziej przychylni dla przedsiębiorców i mnie krwiożerczy. Moja uwaga nie odnosi się tylko do aktualnie rządzących sił politycznych, gdyż problem jest wcześniejszy. Przedstawiona przez resort informacja była oczywiście bardzo profesjonalna, ale czy wykorzystuje się ogromny potencjał intelektualny w resorcie, czy korzysta się z pomocy specjalistów? My także nie jesteśmy ułomkami intelektualnymi, podobnie jak nasi poprzednicy. Być może trzeba przeprowadzić jakiś eksperyment, aby państwo było bardziej przychylne przedsiębiorcom. Niektóre ustawy powinny być nawet uchylone, jak mówiono w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#EugeniuszGrzeszczak">Przedstawicielka resortu mówi, że mamy raporty, pełną wiedzę i diagnozę. Będziemy mieć nawet plany usprawniania prawa. Obecny rząd podejmuje próby naprawy sytuacji. Nasza Komisja także stara się szukać rozwiązań, czego przykładem jest dzisiejsze wyjazdowe posiedzenie. Musimy jednak wszyscy jeszcze raz się pochylić i zlikwidować bariery prawne, ponieważ przedsiębiorcom i tak nie jest łatwo. Tym, którzy zdecydowali się na tę trudną drogę, zarówno w dużej skali, jak też drobnym przedsiębiorcom i rzemieślnikom, trzeba stworzyć warunki do działania.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#EugeniuszGrzeszczak">Na koniec jeszcze raz gratuluję gospodarzom naszego spotkania tak wspaniałych rezultatów i świetnego wykorzystania środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejLiss">Na zakończenie proszę o głos inicjatora naszego dzisiejszego spotkania posła Krzysztofa Czarneckiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KrzysztofCzarnecki">Także jestem przedsiębiorcą, który rozpoczynał działalność w 1990 r. Wówczas trzeba było znać Kodeks pracy, płacić podatek dochodowy 40% i tyle. Zmiana ustroju spowodowała, że urzędnicy nie wiedzieli, co zrobić z regulacjami z poprzedniej epoki i dzięki temu przez 4 lata był spokój. Po tym okresie administracja zaczęła nabierać pewności i rozpoczęto tworzenie dokumentów. Pracę prowadziły także Sejm i Senat. Każde przedsiębiorstwo zamykając roczny bilans chce się czymś wykazać. Podobnie administracja i parlament wykazują, ile ustaw uchwalili podczas swojej kadencji. W 2004 r. Polska weszła do Unii Europejskiej. Do przepisów krajowych należało wdrożyć regulacje unijne. Sądzę, że nikt już teraz nie panuje nad obowiązującym prawem.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#KrzysztofCzarnecki">Jak mówił jeden z moich przedmówców, specjalista w urzędzie skarbowym zna swoją wąską działkę prawa podatkowego, przedsiębiorca nie zna całego prawa podatkowego. Nawet w jednym regionie urzędy skarbowe różnie interpretują przepisy. W jednej miejscowości każe się za to, co 30 km dalej nie stanowi problemu.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#KrzysztofCzarnecki">Proszę, aby 2008 rok ogłosić rokiem zmniejszania liczby przepisów prawnych. Może wreszcie minister gospodarki przełamie się i powie „stop” tworzeniu nowego prawa. Może nareszcie, np. od 2010 r. wchodząca w życie ustawa będzie kompatybilna z innymi ustawami i rozporządzeniami w danym obszarze prawa.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#KrzysztofCzarnecki">Dobrze, że dziś na sali nie ma studentów, ponieważ mogliby się przestraszyć, że nie dadzą rady po studiach rozpocząć pracy na własny rachunek. Dziś jest to rzeczywiście skok na głęboką wodę. Jeżeli przepisy nie będą jednoznaczne, zniechęcimy młodzież do rozpoczynania działalności. Przedsiębiorstwo pana prezesa Bogdana Rogali może wchłonąć część specjalistów, ale część młodych ludzi wyjedzie za granicę szukając tam łatwiejszych warunków rozpoczęcia pracy zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#KrzysztofCzarnecki">Rektor PWSZ, pan prof. Kazimierz Pająk, jest zbawieniem dla społeczności pilskiej, choć sam z Piły nie pochodzi. To Człowiek Roku 2006, przykład sukcesu na naszym terenie. Jestem przekonany, że wykształconej tu kadrze technicznej nie będzie trudno znaleźć pracę. Uczelnia jest ciągłym placem budowy od 5 lat. Kiedy odwiedzam uczelnię co kilka miesięcy, zawsze widzę coś nowego. Pan rektor jest nie tylko osobą zajmującą się podnoszeniem poziomu kształcenia, ale potrafi także poruszać się po przepisach i szukać środków finansowych. To ewenement w obecnych czasach. Pan rektor Piłę zmienia i Pile służy. Dlatego bardzo się cieszę, że państwo posłowie przyjęli zaproszenie i mogli zobaczyć, jak funkcjonuje ta uczelnia i współpracujący z nią zakład Philipsa w Pile. Życzę sukcesów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejLiss">Zamykam listę mówców. Problemy, które poruszył pan prof. Feliks Jaroszyk zostaną przekazane panu wiceministrowi Krzysztofowi Tchórzewskiemu, który w resorcie gospodarki zajmuje się problematyką ochrony środowiska. Do kwestii związanych z rzemiosłem z pewnością odniesie się pan poseł Michał Wójcik. Jeśli pani dyrektor chciałaby odnieść się do poruszonych w czasie dyskusji wątków, to oddaję pani głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MałgorzataKałużyńska">Chciałabym móc zaprezentować państwu więcej konkretnych rezultatów. W tym kierunku dążymy i jest to misją mojego departamentu. Mam nadzieję, że pod koniec 2007 r. będziemy w stanie przedstawić państwu konkretne zmiany przepisów eliminujące biurokrację.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MałgorzataKałużyńska">Nie jest to łatwe zadanie, ponieważ wiąże się ze zmianą mentalności administracji publicznej. Kiedy idę na spotkanie z przedsiębiorcami, to czuję potężną presję w kierunku zmiany złego prawa i eliminacji zbędnych przepisów. Kiedy idę na spotkanie z przedstawicielami administracji to słyszę, że zbyt dużo od nich wymagam, że jesteśmy zbyt ambitni. Nasze plany uproszczenia prawa i uczynienia go bardziej przejrzystym w oczach przeciętnego urzędnika są abstrakcją. Nie jest to dla nich konkretny cel, bo nie widzą problemu. Taką zmianę mentalności rozpoczęliśmy. Dopiero gdy określono konkretne cele dotyczące absorpcji funduszy unijnych i rozbudowy infrastruktury zauważono bariery prawne hamujące te działania. Przemówiło to do urzędników i rozpoczęli oni prace uproszczeniowe dotyczące wielu aktów prawnych.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#MałgorzataKałużyńska">Mam nadzieję, że kolejnym elementem sprzyjającym uproszczeniu prawa będzie EURO 2012. Będzie ono przyczyną eliminacji barier prawnych w związku z wieloma inwestycjami.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#MałgorzataKałużyńska">Zgadzam się z opinią, że prawo powinno być stabilne. Przedsiębiorcy powinni mieć możliwość zapoznania się z przepisami, temu służy proces konsultacji. Przedsiębiorcy powinni w nim uczestniczyć od samego początku, od chwili tworzenia założeń prawnych. Powinni brać udział w tym procesie, udzielać porad, wydawać opinie. Chcemy to zmienić, ponieważ naszym zdaniem przedsiębiorcy za mało wiedzą o planowanych zmianach prawa.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#MałgorzataKałużyńska">Niestabilność prawa jest też związana z tym, że przepisy przygotowuje się pospiesznie, bez przemyślenia konsekwencji, a następnie szybko się je nowelizuje, gdyż okazuje się, że czegoś tam nie wzięto pod uwagę. Podkreślamy, że trzeba poświęcić więcej czasu na przygotowanie przepisów, a potem na właściwe ich zapisanie w formie aktu prawnego. Nie spieszmy się z tworzeniem nowego prawa, ponieważ nie świadczy o nas liczba przyjętych aktów prawnych, lecz ich jakość. Tu także potrzebna jest zmiana mentalności.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#MałgorzataKałużyńska">Pracując nad jedną z ustaw sprawdzaliśmy, jak tego typu akt prawny funkcjonuje w innych państwach. Okazało się, że taka ustawa w Wielkiej Brytanii pochodziła z 1974 r. i została znowelizowana dopiero w 2005 r. To jest prawdziwa stabilność prawa.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#MałgorzataKałużyńska">Kolejnym elementem, na który zwracamy uwagę, jest uznaniowość prawa. Podam trywialny przykład. Składając różne wnioski należy podać datę urodzenia, nie określono jednak jednoznacznie, w jaki sposób to zrobić. W jednym urzędzie wystarczy okazać dowód osobisty, w innym trzeba dać jeszcze prawo jazdy lub inny dokument, który potwierdzi datę urodzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejLiss">Proszę teraz, aby na pytania odpowiedział przewodniczący stałej podkomisji ds. rzemiosła, pan poseł Michał Wójcik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MichałWójcik">Nawiązując do wypowiedzi pani dyrektor chcę dodać, że my także mamy akty prawne, które powstały w okresie międzywojennym, np. Kodeks handlowy. Kiedy jednak, powiedziałem w pewnej debacie, że chyba wówczas byli mądrzejsi ludzie, to obrazili się na mnie wszyscy koledzy. Jednak ustanowione wtedy prawo przetrwało tyle lat.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MichałWójcik">Nad ustawą o rzemiośle będziemy głosować w przyszłym tygodniu w Sejmie, po odrzuceniu jej przez Senat. Nastąpiło to przed kilkoma dniami, ku zaskoczeniu wielu z nas. Mam nadzieję, że stanowisko Senatu zostanie odrzucone, a ustawa będzie uchwalona w wersji zaproponowanej przez Sejm. Znajduje się w niej przepis dotyczący wymogu kwalifikacji stawianego osobom wykonującym zawody znajdujące się na liście zawodów rzemieślniczych. Inną kwestią jest, czy w przyszłości nie zawęzić listy tych zawodów do kilkudziesięciu, teraz jest ich sto kilkadziesiąt.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#MichałWójcik">W naszej Komisji powstaje w tej chwili projekt nowelizacji ustawy o działalności ubezpieczeniowej oraz ubezpieczeniach obowiązkowych. Jest tam przewidziana zmiana sposobu rozliczania szkód powypadkowych. Zasada kosztorysowania będzie zamieniona na zasadę fakturowania. Pracował nad tym również poseł z Piły, pan poseł Krzysztof Czarnecki. Mam nadzieję, że ustawa zostanie uchwalona. Teraz nad projektem pracować będzie Komisja Finansów Publicznych. Być może uda się wprowadzić przepisy funkcjonujące już w innych krajach unijnych, co zapobiegnie rozszerzaniu się szarej strefy i da państwu większe pieniądze, ochroni też pracowników przed zwolnieniami, a przedsiębiorcom da więcej pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejLiss">Pan poseł Krzysztof Czarnecki wygłosił przed chwilą piękną laudację na temat pana rektora Kazimierza Pająka. Komisja Rozwoju Przedsiębiorczości chce także wyrazić swój szacunek i podziękować za zaproszenie nas do Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Pile.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KazimierzPająk">Serdecznie dziękuję za tę wysoką ocenę naszej uczelni. Jeżeli w tle postrzegają państwo moją skromną osobę, to ja hołduję zasadzie wielkiego pilanina, Wielkopolanina, Polaka – być tej małej ojczyźnie użytecznym. Jeśli to mi się udaje, to dzięki wsparciu wielu siedzących na tej sali ludzi i społeczności akademickiej.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#KazimierzPająk">Chcę bardzo serdecznie podziękować panu przewodniczącemu i wszystkim członkom Komisji za przyjęcie naszego zaproszenia. Szczególnie dziękuję panu posłowi Krzysztofowi Czarneckiemu, który mnie zainspirował i wciąż namawiał, abyśmy takie przedsięwzięcie zrealizowali. To pan jest autorem dzisiejszego spotkania.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#KazimierzPająk">Słowa uczą, a fakty przekonują, dlatego proponuję teraz, aby obejrzeli państwo nasze centrum zaawansowanych technologii elektroniczno-informatycznych. Chcę, aby mogli się państwo przekonać, że trwają tam końcowe prace remontowe. Następnie w imieniu pana prezesa Bogdana Rogali zapraszam państwa do obejrzenia zakładów Philipsa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejLiss">Dziękujemy za zaproszenie.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#AndrzejLiss">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>