text_structure.xml
34.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WłodzimierzStępień">Przepraszam, że musieli państwo czekać ponad półtorej godziny, ale spóźniliśmy się nie z naszej winy. Jest nas mniej niż zwykle, gdyż trwa jeszcze posiedzenie Sejmu i mam informacje od części posłów, że nie będą mogli tu przyjść. Nasze dzisiejsze spotkanie jest bardzo ważne, ale ma ono raczej edukacyjny i informacyjny charakter, w mniejszym stopniu natomiast wpłynie na kształt procedowanych ustaw. Stąd moje pytanie: czy państwo są gotowi to spotkanie zrealizować, mając świadomość, że frekwencja będzie bardzo niepełna, czy żeby to spotkanie odbyć w innym terminie, wskazanym przez państwa i uzgodnionym z sekretariatami? Proszę o szczerą odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PiotrStronkowski">Oczywiście, chcielibyśmy mieć ze dwie godziny, by wyczerpująco omówić temat dzisiejszego spotkania. Ponieważ jednak koledzy przyjechali specjalnie z Katowic, to mimo małej frekwencji proponuję, aby spotkanie odbyło się zgodnie z planem.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WłodzimierzStępień">Widzę, że frekwencja się poprawia.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JacekPiechota">Panie przewodniczący, proponuję, żebyśmy jednak przeszli do porządku obrad. Państwo specjalnie przyjechali z Katowic. Myślę, że w ciągu kilkudziesięciu minut możemy przedstawić założenia projektu i nawet podyskutować, zastanowić się nad najważniejszymi kwestiami.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WłodzimierzStępień">Przepraszając jeszcze raz za opóźnienie, przystępujemy do realizacji porządku obrad. Serdecznie witam wszystkich gości na wspólnym posiedzeniu Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości i Komisji Pracy. Stwierdzam kworum. Porządek dzisiejszego spotkania otrzymali państwo na piśmie. Proszę o zabranie głosu pana dyrektora Piotra Stronkowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PiotrStronkowski">Przedstawię ogólną informację na temat programu operacyjnego – Program Inicjatywy Wspólnotowej EQUAL, a o projekcie „Pierwsza szychta” opowiedzą koledzy ze Śląska. Celem programu EQUAL nie jest bezpośrednia pomoc w likwidowaniu bezrobocia i szukaniu miejsc pracy, ale tworzenie innowacyjnych, systemowych rozwiązań problemów istniejących na rynku pracy. Nadrzędnym celem EQUAL jest inicjowanie zmian sposobów udzielania pomocy grupom dyskryminowanym na rynku pracy. Chcemy więc stworzyć narzędzia, które pozwolą ludziom wyjść z bezrobocia, ale z drugiej strony naszym zadaniem jest też pokazać, jak te narzędzia wykorzystać. To kluczowa kwestia. Celem naszego dzisiejszego spotkania jest wsparcie tego procesu.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PiotrStronkowski">Dążymy też do tego, by przetestowane i sprawdzone rozwiązania przekształcić w rozwiązania długoterminowe i włączyć je do głównego nurtu polityki (ang. mainstreaming). W ten sposób chcemy zapewnić jak najszersze ich wykorzystanie.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PiotrStronkowski">Podmioty, do których kierujemy informację na temat wypracowanych w ramach EQUAL rozwiązań, to przedstawiciele komisji sejmowych, osoby odpowiedzialne za określanie kierunków krajowej i regionalnej polityki społecznej oraz zatrudnienia, przedstawiciele władz samorządu terytorialnego, organizacje pozarządowe.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PiotrStronkowski">Takim przykładem nowych rozwiązań są spółdzielnie socjalne. Wiemy, że jest bardzo szerokie zainteresowanie tymi przedsięwzięciami. W tej chwili Ministerstwo Pracy, wykorzystując nasze doświadczenia, uruchamia duży projekt dla pracowników powiatowych i wojewódzkich urzędów pracy. To jest przykład poziomego wykorzystania naszych rezultatów.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#PiotrStronkowski">Powstały też pewne propozycje dotyczące gospodarki społecznej. Gospodarka społeczna to jest taki dział ekonomii, w której przedsiębiorstwa obok celów gospodarczych zakładają również realizację celów społecznych, np. zatrudnianie osób niepełnosprawnych. Polska staje się liderem w Europie Środkowo-Wschodniej, jeśli chodzi o rozwój gospodarki społecznej. Jakie tu bariery powstają? Najważniejsza to problem z rozpoczęciem takiej działalności.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#PiotrStronkowski">W materiałach, które państwo otrzymali, podajemy trzy przykładowe opisy rezultatów naszych innowacyjnych rozwiązań. Omówię dla przykładu tylko dwa.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#PiotrStronkowski">Pierwszy to holistyczne podejście do walki bezrobociem. Ale najpierw krótko o tym, co się dzieje na rynku pracy, i tu posłużę się danymi z badań. Bezrobocie spadło w ciągu roku o 800 tysięcy, stopa wzrostu o 500 tysięcy. To znaczy, że jest 300 tysięcy ludzi, którzy psychicznie wycofali się z rynku pracy, i to w sytuacji, gdy przedsiębiorcy głośno wołają o nowych pracowników. Najbardziej bierne są osoby ze wsi oraz osoby w średnim wieku, ale nie w wieku przedemerytalnym, a także osoby lepiej wykształcone. Okazuje się, że te narzędzia, które do tej pory stosowaliśmy, nie są do końca efektywne. Były one opracowane w sytuacji, kiedy mieliśmy bardzo duże bezrobocie i bardzo niski popyt na pracę. Teraz sytuacja się zmieniła, jest bardzo duży popyt na pracę. Potrzebujemy więc nowego podejścia do problemu, nowych narzędzi. Najlepiej będziemy przeciwdziałać bezrobociu, stosując właśnie podejście holistyczne. Pozwoli to na skoordynowaną pomoc, gdyż będzie wykorzystany potencjał wszystkich instytucji działających na lokalnym rynku pracy. Z drugiej strony wiemy, że nie wystarczy wspierać i brać pod uwagę tylko beneficjentów, a więc samych bezrobotnych. Tak naprawdę musimy zauważać całą rodzinę, bo problem jednej bezrobotnej osoby rzutuje na sytuację całej rodziny. Potrzebna jest osoba, która z jednej strony będzie wspierać całą rodzinę i rozpoznawać jej problemy, a z drugiej strony będzie łącznikiem między tą rodziną a instytucją działającą na rynku pracy. Oczywiście, ten sposób podejścia do bezrobocia wymaga pewnych zmian legislacyjnych, więc trzeba będzie się zastanowić nad rozwiązaniem pewnych spornych problemów prawnych.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#PiotrStronkowski">Drugi projekt to asystent osobisty osoby niepełnosprawnej, który również jest przykładem nowych rozwiązań systemowych. Jeśli przypatrzymy się strukturze zatrudnienia, to okaże się, że 40 proc. osób niepełnosprawnych pracuje w rolnictwie. Wsparcie, które z założenia jest przeznaczone dla osób niepełnosprawnych, najczęściej jednak kieruje się do przedsiębiorców. A to przecież niepełnosprawni napotykają bariery, z którymi muszą się zmierzyć. Asystent osoby niepełnosprawnej to jest zmiana całej filozofii, zmiana podejścia do problemu osób niepełnosprawnych. Oczywiście, nie zabraniamy przedsiębiorstwu zatrudniania niepełnosprawnych, bo po to przecież zajmujemy się tym tematem. Nasz projekt polega na tym, że pomagamy osobom niepełnosprawnym pokonać barierę wejścia na rynek pracy, a gdy już to zrobią, to żeby potem w tej pracy mogły funkcjonować, żeby nie były przytłoczone pokonywaniem codziennych problemów. To umożliwia im asystent osobisty osoby niepełnosprawnej. Jego wykształcenie kosztuje około dwóch tysięcy złotych. Myślę, że ważniejsze i korzystniejsze dla osób niepełnosprawnych jest w tej chwili przygotowanie dużej liczby asystentów niż zwolnienia podatkowe od stanowisk pracy chronionej.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#PiotrStronkowski">Podałem tylko dwa przykłady rezultatów inicjatywy wspólnotowej EQUAL. Dla pełnego obrazu wymienię wszystkie. Aby ułatwić wymianę doświadczeń płynących z naszej działalności, nowe projekty i rozwiązania są realizowane w ramach tzw. Krajowych Sieci Tematycznych. Oto osiem najbardziej newralgicznych obszarów, którymi zajmuje się EQUAL: 1) aktywizacja zawodowa osób niepełnosprawnych, 2) wspieranie obszarów wiejskich, 3) ekonomia społeczna – tworzenie warunków prawnych, społecznych i ekonomicznych dla wychodzenia z bezrobocia, 4) nowe sposoby wspierania wchodzenia i powrotu na rynek pracy grup dyskryminowanych, 5) adaptacja pracodawców i pracowników do zmian strukturalnych poprzez wykorzystywanie elastycznych form zatrudnienia oraz technologii ICT, 6) kształcenie ustawiczne w zwiększaniu konkurencyjności przedsiębiorstw, 7) aktywizacja zawodowa więźniów i byłych więźniów, 8) godzenie życia zawodowego i rodzinnego.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#PiotrStronkowski">My, jako instytucja nadzorująca, staramy się oceniać te modele pracy. Żeby opisać wyniki i ocenić rezultaty, powołaliśmy grupę strategiczną, tj.forum składające się głównie z przedstawicieli rządu na poziomie ministrów. Pierwsze posiedzenie tej grupy już się odbyło.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#PiotrStronkowski">To tyle ogólnych informacji. Chętnie odpowiem na państwa pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WłodzimierzStępień">Na początek poproszę o wypowiedź posła Michała Wójcika, bo jest on pomysłodawcą naszego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MichałWójcik">Projekt powstał oczywiście dzięki temu, że kiedyś, przy okazji opracowywania zmian w Kodeksie pracy, gościliśmy grupę około 50 ludzi. Było ciężko, nie ukrywam, ale po tej wizycie zdecydowaliśmy, że powinniśmy usiąść do stołu i wspólnie wypracować naprawdę wzorcowy model dla różnych organizacji związkowych i organizacji pracodawców. Sprawa posunęła się do przodu, gdy pojawiła się inicjatywa wspólnotowa EQUAL. Pozwala ona w 100 procentach finansować nowe pomysły, nawet te, których realizacja wymaga budżetu na poziomie kilku milionów złotych. I tak udało się doprowadzić do projektu „Pierwsza szychta”, oczywiście przy udziale Wojewódzkiego Urzędu Pracy, a więc organizacji niezwykle ważnej na rynku pracy, Związku Zawodowego „Solidarność” – tu szczególnie dziękuję nieobecnemu dziś Piotrowi Pydzie, przewodniczącemu Związku – jak również dzięki Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Pragnęliśmy, żeby ludzi marginalizowanych, czy to ze względu na płeć, czy na poziom wykształcenia, wprowadzać na rynek pracy, wykorzystując model kształcenia rzemieślniczego. A jest to model sprawdzony, gdyż funkcjonuje od wielu, wielu lat.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MichałWójcik">Jeżeli chodzi o szkolnictwo zawodowe, to praktycznie od wielu lat jest z tym wielki problem. Dlatego zdecydowaliśmy, żeby osoby bezrobotne mogły zdobywać tytuły czeladnicze w skróconym czasie i żeby zaraz potem osoby te wprowadzać na rynek pracy. Ten pomysł udaje się nam realizować od wielu miesięcy, za co jeszcze raz serdecznie dziękuję. Mam sygnały, że ludzie, którzy dzięki temu projektowi trafili do przedsiębiorców, sprawdzają się, a rzemieślnicy są z ich pracy po prostu zadowoleni. To daje mi największą satysfakcję i przekonanie, że pieniądze unijne zostały właściwie wykorzystane.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MichałWójcik">Być może docelowo znajdą się środki na to, by stworzyć wielkie centrum edukacji. Nie ukrywam, że to jest moje marzenie. W wielu krajach Unii takie centra funkcjonują. Odbywa się w nich teoretyczna i praktyczna część kształcenia, cały sprzęt rzemieślniczy jest na miejscu i ludzie niemający pracy mogą się tam nauczyć rzemiosła.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#BeataBiałowąs">Jestem administratorem tego projektu. Warto podkreślić, że w tym projekcie każdy ma za zadanie robić to, na czym zna się najlepiej i co robi dobrze. Dlatego Wojewódzki Urząd Pracy w naszym projekcie jest odpowiedzialny za rynek pracy; Związek Zawodowy „Solidarność” jest odpowiedzialny za forum uczestników, a wszyscy doradcy zawodowi i psycholodzy współpracują z osobami bezrobotnymi; Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej, która ma duże doświadczenie, jeżeli chodzi o szkolenia dotyczące aktywizacji osób bezrobotnych, właśnie za to w naszym projekcie jest odpowiedzialna; a także Katowicka Izba Rzemieślnicza, która wybierała przedsiębiorców, u których uczestnicy projektu będą odbywali staż. W naszym projekcie zwracamy największą uwagę na to, żeby beneficjenci odbywali jak najwięcej zajęć praktycznych w zakładzie pracy, żeby ich wiedza nie ograniczała się do teorii.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#BeataBiałowąs">Zgodnie z założeniami projektu mamy przeszkolić 150 osób. W tej chwili możemy się podzielić doświadczeniem praktycznym, gdyż pierwsza grupa już zakończyła szkolenie, druga jest w trakcie rozpoczynania szkolenia, a trzecia grupa w czerwcu przystąpi do nauki. Beneficjenci są w różnym wieku. Zgodnie z założeniami projektu mają to być głównie kobiety. Wśród uczestników jest więc 90 kobiet i 50 mężczyzn. Są to osoby głównie z wykształceniem podstawowym i zawodowym, które długo były bezrobotne i teraz przede wszystkim potrzebują doradztwa zawodowego. Program przewiduje 80 godzin na szkolenie ogólne, 264 godziny na zajęcia teoretyczne, które odbywają się w Izbie Rzemieślniczej w Katowicach, i przede wszystkim 800 godzin szkolenia zawodowego, praktycznego u przedsiębiorców.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#BeataBiałowąs">Szkolenie teoretyczne, jak już mówiłam, zakończyła pierwsza grupa, czyli 43 osoby. Zauważyliśmy, że są problemy z frekwencją. Gdy zaczęliśmy szkolenia praktyczne, do niedostatecznej frekwencji doszły jeszcze takie zjawiska jak picie. Zaobserwowaliśmy również, że jeśli osoba otrzymała pracę, to rezygnowała ze szkolenia. W tej chwili na 43 uczestników tylko 22 ukończyło szkolenie praktyczne. Możemy się jednak cieszyć, że komisje egzaminacyjne wysoko oceniają ich przygotowanie do zawodu. Praktycznie wszystkie osoby, które przystąpiły do egzaminu, już mają zaproponowane prace. Zgodnie z założeniami projektu po pół roku pracy wszystkie osoby będziemy monitorować, by sprawdzić, czy utrzymały się w pracy i mają zatrudnienie.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#BeataBiałowąs">Jeszcze dwie ważne informacje. Przed przystąpieniem do szkolenia Wojewódzki Urząd Pracy wspólnie z nami przeprowadził badania ankietowe i telefoniczne bezpośrednio u przedsiębiorców. Rozmawialiśmy z 525 osobami, rozdaliśmy 216 ankiet bezpośrednich, by dowiedzieć się, jakie zawody rzemieślnicze są najbardziej poszukiwane na rynku pracy. Teraz wiemy, że szkolimy w tych właśnie zawodach, że nasi uczestnicy na pewno znajdą pracę.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#BeataBiałowąs">W tej chwili istnieje zapotrzebowanie głównie na zawody budowlane, bardzo duże na zawody spożywcze, szczególnie – piekarz, cukiernik, wędliniarz, sprzedawca, a także zawody kosmetyczne – fryzjer i kosmetyczka, jak również zawody związane z branżą motoryzacyjną, np. lakiernik.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PiotrSuliga">Podstawowy problem, który pojawia się przy realizacji projektu z udziałem beneficjentów, zwłaszcza osób długotrwale bezrobotnych, to utrzymanie ich w projekcie. Była już mowa o tym, że z przyczyn rodzinnych, patologicznych tych beneficjentów ubywa. Nasz projekt trwa dość długo, bo siedem miesięcy. Problemem jest też nadmierna ilość usprawiedliwionych nieobecności na podstawie zwolnień lekarskich. W drugiej grupie, która teraz rozpoczyna szkolenia, podjęliśmy już środki zaradcze, aby przeciwdziałać pladze zwolnień lekarskich.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PiotrSuliga">Równie ważną sprawą w naszym projekcie jest motywacja do długotrwałego i aktywnego szkolenia. Trwa ono 5 dni w tygodniu. A uczestnicy przez wiele miesięcy, czasami wiele lat, byli przyzwyczajeni do zupełnie innego trybu życia. To przestawienie się może być dla nich szczególnie trudne, dlatego na początku szkolenie jest mniej intensywne, ale jednak obecność i uczestniczenie w nim są podstawowym warunkiem sukcesu. Niestety, musimy zauważyć, że ta szansa na wyjście z bezrobocia nie jest wykorzystywana przez wszystkich uczestników projektu, którzy przecież podpisali umowy uczestnictwa. Natomiast możemy stwierdzić, że nasza koncepcja szkolenia czeladniczego osób dorosłych (rzemiosło zajmowało się tylko szkoleniem młodzieży do 18 roku życia) po prostu się sprawdza. Nasz pomysł jest dobrym sposobem na wyciągnięcie ludzi z bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PiotrSuliga">Na pewno mamy duży problem, jeśli chodzi o mentalność osób bezrobotnych. Nawet te osoby, które zostały zakwalifikowane do zajęć czeladniczych, na końcowym etapie musieliśmy mocno przekonywać, żeby się nie wycofywały i podeszły do egzaminów, które są nieobowiązkowe. Dwie osoby, z niezrozumiałych przyczyn, nie podeszły do tych egzaminów.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#PiotrSuliga">Kilka słów o problemach prawnych naszej grupy, jak również wszystkich grup, które funkcjonują na podobnych zasadach. W materiałach, jakie państwo otrzymali, znajduje się ekspertyza, przygotowana na nasze zamówienie, która mówi, jakie będą konsekwencje faktu, że szkolenie bezrobotnych jest finansowane ze środków unijnych. Właśnie dzisiaj Komisja Pracy i specjalna podkomisja będą rozpatrywały rządowy projekt zmian w ustawie o zatrudnieniu. Jeśli te zmiany zostaną uchwalone w takiej formie, jak proponuje Ministerstwo Pracy, to osoby bezrobotne uczestniczące w naszym projekcie będą niemal automatycznie usuwane z rejestrów osób bezrobotnych. Powód? Bo biorą udział w projektach finansowanych ze środków unijnych. To oznacza, że stracą ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, finansowane przez powiatowe urzędy pracy. Rządowy projekt zmian nie przewiduje możliwości, by urzędy pracy kierowały bezrobotnych na szkolenia organizowane przez podmioty trzecie, czyli np. takie organizacje jak nasza. W myśl rządowego projektu takie szkolenie, które prowadzi „Pierwsza szychta”, odbywa się poza wszelką kontrolą powiatowego urzędu pracy, chociaż de facto my współpracujemy z powiatowymi urzędami pracy, bo od nich przecież wywodzą się nasi podopieczni. Rządowy projekt zmian zakłada również nowelizację ustaw zdrowotnych i obowiązek ubezpieczenia osób szkolonych z funduszy wspólnotowych przez podmioty kierujące. W naszym wypadku oznacza to, że nie powiatowy urząd pracy, tylko my, organizatorzy szkoleń lub fundacje, mamy płacić składki zdrowotne. Przewidujemy w związku z tym duże problemy, zwłaszcza w pierwszym okresie funkcjonowania tych zmian. Organizacje szkolące i fundacje nie mają zapewnionych funduszy na opłacanie zdrowotnych składek, więc nawet gdyby to było ujęte w budżetach projektu, realne jest zagrożenie, że powstaną zaległości w płatnościach składek zdrowotnych.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#PiotrSuliga">Podsumowując konsekwencje zmian rządowych: przewidujemy, że z momentem wprowadzenia ich w życie nastąpi spadek liczby bezrobotnych uczestniczących w programach finansowanych z funduszy unijnych. Z pewnością będzie nam trudniej znaleźć chętnych na takie szkolenia, o ile będzie się to wiązało z utratą statusu bezrobotnego i, co za tym idzie, utratą przywilejów dla bezrobotnych. Może to także grozić niewykorzystaniem środków zarezerwowanych w programach strukturalnych na szkolenia.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#PiotrSuliga">Jeszcze jedna ważna sprawa to nieuregulowanie statusu takich instytucji jak nasza, pośredniczących między urzędem pracy, pracodawcą a osobą bezrobotną. My przecież nie jesteśmy pracodawcą dla osób bezrobotnych.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#PiotrSuliga">Ostatnia kwestia, którą chcę poruszyć, to ewentualne zmiany w ustawie o rzemiośle, które z pewnością pozytywnie wpłynęłyby na realizacje naszego projektu. Chodzi o refundowanie ze środków budżetu państwa szkolenia osób dorosłych. Gdyby w ustawie o rzemiośle udało się załatwić środki finansowe na szkolenie czeladnicze osób dorosłych, to byłoby świetnie. Skoro szkolenie czeladnicze osób młodocianych do 18 roku życia jest refundowane przez budżet państwa, to może i dorosłych mogłaby obowiązywać ta sama zasada? W tym momencie mamy środki z puli unijnej. Ale gdy ich zabraknie?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#BeataBiałowąs">Bardzo byśmy chcieli, żeby szkolenie osób dorosłych w systemie uczeń-mistrz było systemem powszechnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WłodzimierzStępień">Dziekuję za informacje i za sugestie do prac nad zmianą ustawy o promocji zatrudnienia. Myślę, że państwa uwagi zostaną wykorzystane w pracach naszych Komisji. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#IzabelaMrzygłocka">Chcę się odnieść do wątpliwości na temat statusu bezrobotnych, które zgłaszał pan Suliga. Moje pytanie brzmi: jak w tej chwili państwo sobie z tym radzą? Nie ma takiego przepisu w ustawie, ale są wytyczne z ministerstwa o zmianie statusu osób, które uczestniczą w szkoleniach niefinansowanych przez urzędy pracy. Wiele z nich pozbawia tych ludzi statusu bezrobotnego. Jak państwo sobie z tym radzą?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WłodzimierzStępień">Proponuję, żeby najpierw zadawać pytania, bo mogą się one łączyć w pewne bloki tematyczne, a w drugiej części spotkania wysłuchamy odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JacekPiechota">Pani poseł mnie ubiegła. Bo też chciałem o to zapytać. Całym sercem podpisuję się pod ideą kształcenia dorosłych w systemie uczeń-mistrz. Myślę, że obie nasze Komisje powinny uczynić wszystko, aby stworzyć ku temu jak najlepsze warunki. Co do zmiany ustawy o rzemiośle, to myślę, że dobrze się złożyło, że poseł Wójcik był przedstawicielem zarówno wnioskodawców, jak i podkomisji pracującej nad tą ustawą, a dzisiaj jest sprawozdawcą tej ustawy. Ale na pewno wszystkie kwestie wymagają rozważenia. Mam prośbę: gdyby państwo zechcieli sformułować bardziej szczegółowe propozycje dotyczące ustawy o promocji zatrudnienia, to postaramy się w toku pracy je rozważyć i co się da, uwzględnić. Za to wszystko, co państwo do tej pory uczynili, chciałbym bardzo serdecznie podziękować i pogratulować.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyBudnik">„Pierwsza szychta to bardzo ciekawy projekt, oparty na solidnych podstawach. Gratuluję pomysłu i wiary, z jaką państwo podchodzą do tego tematu. Mam nadzieję, że zrealizujecie wszystko, co zamierzyliście. Szkoda, że nie ma wśród nas przedstawiciela Ministerstwa Pracy, że nikt nam nie powie, jak rząd ocenia ten projekt. Byłoby dobrze, żeby Ministerstwo Pracy i Ministerstwo Rozwoju Regionalnego współdziałały ze sobą. Bardzo cieszy mnie, że młodzież się włącza do świadczenia usług na rynku pracy. Mam pytanie do pana dyrektora: jakie doświadczenia, wynikające z realizacji tego projektu, zasługiwałyby na szerszą popularyzację?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MariaZuba">Jakie elementy w przygotowywaniu tego projektu były najtrudniejsze do pokonania: czy poznanie obszarów, w których jest duże zapotrzebowanie na pracowników, czy pozyskanie osób chętnych do szkolenia? Zdaję sobie sprawę, że niełatwo było utrzymać tych ludzi w projekcie, ale ciekawi mnie też, czy łatwo ich było pozyskać. Następne pytanie: czy liczba podmiotów ma tu znaczenie? Czy na podstawie zdobytych doświadczeń mogą państwo już powiedzieć, że podmiotów tych powinno być mniej czy więcej? Jaki jest koszt szkolenia jednej osoby? Ile z tych osób, które zostały przeszkolone, uzyskało zatrudnienie? I na ile państwo uczestniczą w tym procesie znajdowania pracy? Czy zauważyli państwo, że uczestnicy projektu oczekują, żebyście dalej byli ich przewodnikami?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#IzabelaMrzygłocka">Chcę zapytać o nabór. Czy nie uważają państwo, że nabór był niewłaściwie zorganizowany, skoro potem ze słuchaczami mieli państwo takie problemy i musieli tyle energii włożyć, aby aktywizować czy motywować osoby biorące udział w projekcie? Czy korzystali państwo z pomocy powiatowych urzędów pracy? Jakie były kryteria naboru?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#EwaWolak">Znam sytuację partnerów społecznych zaangażowanych w koncepcje EQUEL i mam świadomość, jakie są trudności z pozyskiwaniem pieniędzy. Jest to wielki problem. Myślę, że w tym projekcie, jak również w każdym innym, trzeba sobie najpierw odpowiedzieć na pytanie, jaki jest ostateczny cel działania. Czy jest nim likwidacja bezrobocia i zachęcenie ludzi do wychodzenia z bezrobocia i podjęcia pracy? Czy chodzi tylko o to, żeby zaangażować siły i środki partnerów społecznych i na tym ma się sprawa zakończyć? Pytanie, które chcę zadać, dotyczy nie tylko tego projektu, ale jest szerszej natury: czy nie należy zmienić całego systemu w ten sposób, by młodzi ludzie i osoby dorosłe skutecznie wychodzili z bezrobocia?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WłodzimierzStępień">Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos na tym etapie dyskusji? Nie widzę zgłoszeń. Poproszę o zabranie głosu pana dyrektora.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PiotrSuliga">Jak my się dogadujemy z powiatowymi urzędami pracy? Na Śląsku są pewne nieformalne ustalenia, że zanim uczestnik rozpocznie udział w projekcie, prosimy urząd pracy o pisemne skierowanie osoby bezrobotnej do naszego projektu. W dokumencie typu umowa przedwstępna są uwzględnione warunki brzegowe ustawy o zatrudnieniu: czy np. ta osoba ma się stawiać do urzędu pracy na wezwanie, czy regularnie co miesiąc jak wszyscy inni bezrobotni, jest też wyjaśniona kwestia wynagrodzenia, które nie może przekraczać połowy najniższego wynagrodzenia. Ale tak naprawdę poruszamy się na pograniczu tej ustawy. Instytucja pośrednicząca, taka jak nasza, nie jest wymieniona w ustawie. Musimy rozmawiać z każdym powiatowym urzędem pracy z osobna. W każdym razie powiatowe urzędy formalnie delegują bezrobotnych do naszego projektu, dlatego oni nie tracą statusu osoby bezrobotnej i mają ciągłość świadczeń i składek. Tak to wygląda w naszym projekcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#IzabelaMrzygłocka">Państwo otrzymują oficjalne skierowanie z urzędu pracy?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PiotrSuliga">Tak, pisemne skierowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#IzabelaMrzygłocka">I państwo mają podpisane porozumienie?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PiotrSuliga">Nam też zależy na tym, żeby sytuacja była formalnie uregulowana. Bo na razie tak nie jest. Ale fakt, że nie mamy podpisanych porozumień z powiatowym urzędem pracy, nie oznacza, że działamy wbrew prawu. Ponieważ nie mamy budżetu na składki, to z powiatowym urzędem pracy staramy się tak porozumieć, żeby uczestnik naszego projektu nie tracił przywilejów osoby bezrobotnej. To jest ważny czynnik psychologiczny, bo jak jestem w rejestrze, to jestem bezpieczny. To tyle, jeśli chodzi o pytanie, jak się dogadujemy z powiatowym urzędem pracy.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PiotrSuliga">Jak długo przygotowywaliśmy projekt? Koncepcję opracowywaliśmy razem z naszymi partnerami. Od początku mamy ściśle podzielone zadania. Wydaje nam się, że obejmujemy całość tego projektu i liczba czterech partnerów jest wystarczająca. Mamy bardzo różnorodnych partnerów: związek zawodowy, który zajmuje się rekrutacją, czyli kwalifikacją osób bezrobotnych do naszego projektu; wojewódzki urząd pracy, który przez całe cztery miesiące przygotowywał dla nas strategiczną analizę rynku pracy z nastawieniem na zatrudnienie rzemieślnicze; Fundację Rozwoju Demokracji Lokalnych, która ma bogate doświadczenia w zakresie edukacji ustawicznej; no i my jako Izba Rzemieślnicza jesteśmy organizacją pracodawców i mamy najlepszy kontakt z pracodawcami. Wydaje się nam się, że w ten sposób ogarniamy całość sytuacji i następstw związanych z udziałem beneficjenta w projekcie.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PiotrSuliga">Jeśli chodzi o nabór, to w drugim zaostrzyliśmy kryteria. Wystarczyło, że wprowadziliśmy rozmowy kwalifikacyjne, a pewna część kandydatów po prostu nie przyszła na drugą rozmowę. Ale nie dostrzegamy zbyt dużego problemu, jeśli chodzi o liczbę chętnych. W pierwszej rekrutacji zgłosiło się w pierwszym rzucie 150 chętnych. Wybraliśmy spośród nich 43 osoby. Musimy pamiętać, że wśród nich są osoby, które miały lub mają problemy z nałogami, osoby różnej konstrukcji psychicznej, również z pewnymi problemami intelektualnymi. Staramy się wszystkich równo traktować, bo m.in. na tym polega nasz projekt – każdego, w miarę możliwości, wprowadzać na rynek pracy.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#PiotrSuliga">Koszt jednego szkolenia wynosi 13 tysięcy złotych. Nie jest to zbyt wiele, ale nie jest to też mała suma. Nasz projekt jest dosyć oszczędny.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#BeataBiałowąs">Uzupełnię wypowiedź kolegi. Trzynaście tysięcy to kwota nie za duża, jest ona w całości finansowana przez budżet unijny. Pod tym względem z budżetem nie ma problemu. Jeżeli przeszkolimy 150 osób, a na razie przeszkoliliśmy tylko jedną grupę, to będziemy mogli z całkowitym przekonaniem powiedzieć: tak, ten model się sprawdził. Będziemy mogli stwierdzić, że być może warto w system kształcenia osób dorosłych zainwestować również pieniądze publiczne, żeby móc przez siedem miesięcy szkolić dorosłą osobą.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#BeataBiałowąs">Na koniec pytanie: czy te osoby znajdują pracę, czy jest na nie zapotrzebowanie? Otóż wszyscy, którzy skończyli nasz kurs, od razu dostali propozycje pracy. Tak że z zatrudnieniem nie będzie problemu.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#BeataBiałowąs">Tak jak napisaliśmy w projekcie, po pół roku od egzaminu czeladniczego mamy obowiązek sprawdzić, czy dana osoba znalazła pracę, gdzie jest zatrudnioną. Jeżeli więc zakończymy ten projekt, to składam deklarację, że na pewno prześlemy państwu raport o wynikach naszego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MichałWójcik">Odpowiem tylko na jedno pytanie, które zadali moi przedmówcy, mianowicie dlaczego nie wypracowano modelu kształcenia osób dorosłych na rzemieślników. My zgłosiliśmy taką poprawkę przy nowelizacji ustawy o rzemiośle, ale niestety nie znalazła ona poparcia posłów, m.in. z tej racji, że na razie nie ma pieniędzy w budżecie. Ale muszę powiedzieć, że była deklaracja Ministerstwa Pracy, iż kompleksowy dokument w tym zakresie zostanie przygotowany. I przypomnę, że przed wieloma laty dorośli mieli możliwość zdobywania uprawnień rzemieślników.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PiotrStronkowski">Były rozmowy na ten temat z Ministerstwem Pracy. Co z nich wynika? Te osoby, które podejmują szkolenie poza urzędem pracy, tracą zdolność do podjęcia zatrudnienia, a tak naprawdę chodzi o to, żeby za tych, którzy uczestniczą w szkoleniach, nie płacić składek i w ten sposób zmniejszać liczbę bezrobotnych. To nie jest łatwa sprawa, trzeba się zastanowić, jakie powinno być usytuowanie osób, które się kształcą poza urzędem pracy. Materiały, jakie otrzymaliśmy, oczywiście przekażemy Ministerstwu Pracy i poprosimy o opinię na ten temat. Zresztą my też staramy się na bieżąco informować MP, co się dzieje w tym zakresie. Mamy świadomość, że problem istnieje i powinno się nim zająć również MP.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MarekMatuszewski">Uważam, że Komisja Pracy powinna się postarać, aby wyjaśnić problem kształcenia dorosłych poza urzędem pracy i uregulować go prawnie. Słyszę, że projekt „Pierwsza szychta działa na granicy prawa, a przecież ci ludzie wykonują bardzo pożyteczną robotę. Ministerstwo Pracy podchodzi do tego bardzo ostrożnie. To ja zadam pytanie panu dyrektorowi: jakie są przyczyny, że tak mało osób jest chętnych do udziału w projekcie? Mnie się wydaje, że główny powód to złe uregulowania prawne dotyczące szeroko pojętego bezrobocia. Niektórzy mówili, że koszty projektu są zbyt wysokie. A przecież wyszkolenie wykwalifikowanego robotnika w szkole jest o wiele droższe, nie mówiąc o tym, że przynosi różne efekty. Kończąc, chcę powiedzieć: czapki z głów i wspierajmy działania autorów projektu. Komisja Rozwoju Przedsiębiorczości i Komisja Pracy powinny wpływać na Ministerstwo Pracy, aby opracowało odpowiednie rozwiązania ustawowe, które pomogą tej inicjatywie.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WłodzimierzStępień">Dziękuję za wypowiedź i od razu wyjaśniam, że Komisja Pracy nie zaniedbuje swoich obowiązków. Po drugie, regulamin Sejmu określa możliwości inicjatyw, które zależą nie tylko od samych komisji. Za kilka minut zacznie się posiedzenie podkomisji, która do tej pory pracowała właśnie nad nowelizacją ustawy i jak już zapowiedziałem, waszą ekspertyzę czy opinię wykorzystamy w praktyce. Realizacja tego programu odpowiada na zapotrzebowanie i jest to przykład efektywnego działania.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#WłodzimierzStępień">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>