text_structure.xml
68.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JacekPiechota">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich, stwierdzam kworum oraz przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JacekPiechota">Komisja otrzymała informacje wraz z obszernym materiałem Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, mimo to proszę naszych gości o przedstawienie krótkiego wprowadzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JerzyKwieciński">Bardzo mi miło, że mogę przedstawić posłom stan przygotowań programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka 2007–2013”, który będzie jednym z największych, jeżeli nie największym, programem w obecnej perspektywie finansowej realizowanym w obszarze przedsiębiorczości. Program ten finansowany jest we wszystkich 27 krajach członkowskich z funduszy strukturalnych. Prace nad tym programem są bardzo zaawansowane.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JerzyKwieciński">Ponieważ miałem już okazję przedstawić Komisji sam program, dzisiaj skupię się wyłącznie na tych jego elementach, które od czasu tej prezentacji uległy zmianie, jak również na działaniach, o których może państwo jeszcze nie wiedzą.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JerzyKwieciński">Zakończyliśmy prace nad głównym tekstem programu operacyjnego, co oznacza, że po konsultacjach społecznych program został dopracowany. W trakcie konsultacji zostały zgłoszone liczne uwagi, głównie przez organizacje przedsiębiorców i przez samych przedsiębiorców. Ponadto liczne uwagi trafiły do nas jako efekt prowadzonych w ramach rządu i poza rządem debat. Wiele z tych uwag zostało uwzględnionych w ostatecznej wersji projektu programu.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JerzyKwieciński">Najważniejsze uwagi dotyczyły kwestii innowacyjności. Zwracam uwagę, że w nowej perspektywie finansowej wsparcie dla przedsiębiorców będzie kierowane nie tylko w ramach programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka”, ale również w ramach programów regionalnych. Główna różnica między programem operacyjnym a programami regionalnymi polega na tym, że w programie operacyjnym wsparcie będzie kierowane na przedsięwzięcia silnie innowacyjne – czyli te, w których innowacyjność mierzymy minimum na poziomie krajowym i na poziomie międzynarodowym – i generalnie na przedsięwzięcia duże. Wsparcie dla przedsiębiorców na, powiedzmy, działania mniej innowacyjne, a szczególnie dla małych i mikro przedsiębiorców, chcemy, żeby było kierowane przede wszystkim w ramach programów regionalnych.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JerzyKwieciński">Sprawy, które dopracowaliśmy. Zdefiniowaliśmy pojęcie innowacyjności, odnosząc ją bardziej do praktyki gospodarczej. Stwierdzamy, że innowacyjność ma charakter relatywny, to znaczy, że trzeba ją odnosić do konkretnego przedsiębiorcy, który daną innowację wprowadza. Innowacyjność rozumiemy znacznie szerzej aniżeli w takim powszechnym rozumieniu prasowym, nie jest to tylko innowacyjność związana z wysokimi technologiami przemysłowymi, ale jest to także innowacyjność, która dotyczy usługi, pewnego procesu, marketingu czy sposobu organizacji lub zarządzania. Zwracamy także uwagę na to, że innowacyjność powinien określać pewien stopień dyfuzji, czyli rozprzestrzeniania, co oznacza, że ta innowacyjność powinna być móc wdrażana w innych tego typu przedsięwzięciach w całej gospodarce.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JerzyKwieciński">Ponadto wzmocniliśmy finansowo priorytet 4, który dotyczy inwestycji w innowacyjne przedsięwzięcia, czyli priorytet, w którym planuje się największe wsparcie dla przedsiębiorców. Dopracowaliśmy wskaźniki monitorowania, w istotny sposób zwiększyliśmy środki przeznaczone na społeczeństwo informacyjne, jak nazywamy w tej chwili ten blok działań. Zawarte są one w priorytecie 7, w którym finansujemy przedsięwzięcia na rzecz społeczeństwa informacyjnego realizowane przez administrację publiczną, ale które w efekcie służyć będą gospodarce. Wzmocniliśmy je jednak o wsparcie dla przedsiębiorców i obywateli, którzy będą korzystali z szeroko pojętych usług elektronicznych. Dopracowaliśmy również tekst w części diagnostycznej, w analizie SWOT i w części strategicznej. Dopracowaliśmy cel szczegółowy, który odnosi się do społeczeństwa informacyjnego. To są najważniejsze zmiany, jakie wprowadziliśmy.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JerzyKwieciński">Po przyjęciu programu operacyjnego przez rząd program ten 22 grudnia 2006 r. został formalnie skierowany do Komisji Europejskiej, czyli jeszcze w zeszłym roku. Należy tu dodać, że programy, wśród których znalazł się program operacyjny „Innowacyjna gospodarka”, były jednymi z pierwszych skierowanych do Komisji Europejskiej do zatwierdzenia. Program operacyjny „Innowacyjna gospodarka” został poddany przeglądowi przez Komisję Europejską pod względem formalnym. Zgłoszono nam kilka uwag, na które już odpowiedzieliśmy.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JerzyKwieciński">Uwagi dotyczyły przepływów finansowych, komplementarności działań w ramach tego programu z innymi działaniami realizowanymi ze środków krajowych. Dotyczyły także kwestii doprecyzowania tablic finansowych. Najistotniejszą uwagą była prośba o uzupełnienie programu o listę indykatywną dużych projektów. Te zmiany zostały dokonane w programie i wprowadzone do systemu. Wyjaśnię, że w nowej perspektywie finansowej formalne przekazanie programu operacyjnego do Komisji Europejskiej nie polega na jego przesłaniu, tylko na tym, że wprowadza się go do systemu informatycznego Komisji Europejskiej. Wprowadzając program do systemu, formalnie rozpoczęliśmy negocjacje z Komisją Europejską.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JerzyKwieciński">W chwili obecnej doprecyzowujemy harmonogram spotkań z Komisją Europejską. Przypomnę, że w ramach negocjacji odbędą się główne rundy negocjacyjne i szereg spotkań roboczych. Na każdy program operacyjny przypadają dwie-trzy rundy negocjacyjne i szereg spotkań roboczych, które dotyczyć będą kwestii horyzontalnych ujętych we wszystkich programach operacyjnych. Oprócz tego odbędą się spotkania robocze dotyczące konkretnych programów operacyjnych.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JerzyKwieciński">Według regulacji unijnych Komisja Europejska i kraje członkowskie mają 4 miesiące na przeprowadzenie negocjacji. Tyle mówi przepis, ale praktyka jest nieco inna, ponieważ każde zgłoszenie jakichkolwiek uwag przez Komisję Europejską wstrzymuje zegar, co oznacza, że dopóki Komisja Europejska nie otrzyma odpowiedzi, zegar nie chodzi. W praktyce oznacza to, że negocjacje mogą być prowadzone niemal przez dowolnie długi czas.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JerzyKwieciński">Stawiamy sobie za cel, aby program operacyjny udało się wynegocjować z Komisją Europejską przed przerwą wakacyjną, która w Komisji Europejskiej przypada na sierpień. Gdyby udało się nam zatwierdzić program przed przerwą – w czerwcu lub lipcu – to w czasie przerwy trwałaby procedura podjęcia decyzji, bo program operacyjny jest przedmiotem formalnej decyzji Komisji Europejskiej. Pozwoliłoby to zaraz po wakacjach, czyli we wrześniu, na uruchomienie pierwszych działań w ramach programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka”.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JerzyKwieciński">Chcę tu jednak zwrócić uwagę na pewną rzecz. Większość działań w tym programie będzie związana z przekazywaniem pomocy publicznej dla przedsiębiorców, a to oznacza, że na te działania musimy uzyskać zgodę Komisji Europejskiej. Wymaga to albo zgodności tych działań z tzw. wykluczeniami grupowymi, albo uzyskania notyfikacji Komisji Europejskiej. Wykluczenia grupowe to ogólne zasady adresowane do kilku wybranych obszarów, jest to tzw. de minimis – wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorców, np. wsparcie na szkolenia. Jeżeli jednak nie da się charakteru danych działań dopasować do zasad wykluczeń grupowych, to tego typu pomoc publiczna musi być notyfikowana w Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JerzyKwieciński">Instytucje, które będą realizować ten program – Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Ministerstwo Gospodarki i Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, która wdrażać będzie większość działań – napotykają na pewną trudność, a polega ona na tym, że nowe zasady dotyczące wykluczeń grupowych nie są jeszcze znane. Obowiązujące w tym roku zasady udzielania pomocy publicznej były ważne do końca roku 2006. Komisja Europejska przedłużyła je jeszcze o jeden rok, a sama pracuje nad nowymi zasadami, które nie zostały nam jeszcze przekazane. Początkowo miały być przekazane w październiku zeszłego roku, potem termin został przesunięty, a efekt jest taki, że nadal tych zasad nie znamy. W praktyce oznacza to, że wszystkie nasze działania – szczególnie te dla małych i średnich przedsiębiorstw, tak bardzo ważne dla nas – będą oparte na zasadach wykluczeń grupowych, natomiast pozostałe działania – te bardziej wyrafinowane – będą musiały podlegać procesowi notyfikacji. Ale nie możemy rozpocząć procesu notyfikacji, ponieważ program operacyjny nie jest jeszcze zatwierdzony przez Komisję Europejską. W normalnych warunkach najpierw program powinien być zatwierdzony przez Komisję Europejską, a dopiero potem przedkładamy do notyfikacji poszczególne działania. Komisja je zatwierdza i my rozpoczynamy działalność. Ale ze względu na czas oba te procesy prowadzimy równolegle, czyli trwają negocjacje z Komisją Europejską na temat tego, co będziemy realizować, a obok tego przygotowujemy te działania od strony zapewnienia ich zgodności z zasadami konkurencji, w tym przypadku z zasadami pomocy publicznej.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#JerzyKwieciński">Tyle tytułem wstępu. Jesteśmy gotowi odpowiedzieć na wszelkie pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JacekPiechota">Z siedmiu priorytetów „tematycznych” dla czterech Minister Gospodarki jest instytucją pośredniczącą. Na wdrażanie tych czterech priorytetów przewidziano tylko 4,460 mld euro z ogólnej kwoty 9,7 mld euro. Stanowi to nieco mniej niż połowę, mimo iż ilościowo to większość priorytetów.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ElżbietaWilczyńska">Tak, to faktycznie jest mniej niż połowa środków, ale tylko dlatego, że sporo pieniędzy przeznaczono na budowę i rozwój społeczeństwa informacyjnego. Stąd taki jest układ procentowy. Ministerstwo Gospodarki jest instytucją pośredniczącą dla czterech priorytetów: Kapitał dla innowacji, Inwestycje w innowacyjne przedsięwzięcia, Dyfuzja innowacji oraz Polska gospodarka na rynku międzynarodowym. 4 mld 460 mln euro to bardzo dużo pieniędzy do zagospodarowania.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#ElżbietaWilczyńska">Ministerstwo Gospodarki, które jest instytucją pośredniczącą w tych czterech działaniach, prowadzi nieco inne prace niż Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Na samym początku, kiedy tworzył się program operacyjny „Innowacyjna gospodarka”, Ministerstwo Gospodarki, jak i pozostałe ministerstwa uczestniczące w tym programie, dało swój wsad merytoryczny. Odbywało się to w ramach dyskusji, potem w ramach grup roboczych, chociaż potem Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, które koordynuje i zarządza programem, wprowadziło pewne zmiany.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#ElżbietaWilczyńska">Prace Ministerstwa Gospodarki, które były realizowane czy są jeszcze realizowane, polegały na tym, że opracowano diagnozę wybranych obszarów służących budowie i rozwojowi gospodarki opartej na wiedzy, a w szczególności charakterystykę poszczególnych obszarów będących w zakresie tego programu, a mianowicie charakterystykę sektora przedsiębiorstw w Polsce, która uwzględnia innowacyjność, inwestycje, wyniki finansowe, zatrudnienie, wydajność pracy itd., czyli wszystkie wskaźniki analityczne, jak i otoczenie regulacyjne sektora przedsiębiorstw, czyli instytucje wspierające przedsiębiorstwa, tzw. instytucje okołobiznesowe.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#ElżbietaWilczyńska">Sporządzono analizę SWOT, jak w każdym programie, w zakresie dotyczącym warunków i poziomów prowadzenia działalności gospodarczej, w tym w szczególności w sektorze przedsiębiorstw z uwzględnieniem możliwości konkurowania polskich przedsiębiorców na jednolitym rynku europejskim, co jest bardzo istotne. Dokonano także oceny efektywności wykorzystania wsparcia w latach 2004–2006. Na bazie działań w ramach sektorowego programu operacyjnego „Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw” przeprowadzono pewne analizy i zebrano doświadczenia z tamtego okresu programowania, który już się kończy. Uwagi te zostały uwzględnione w nowej perspektywie finansowej.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#ElżbietaWilczyńska">Zdefiniowano cel główny programu oraz cele szczegółowe w odniesieniu do innowacyjności przedsiębiorstw. W procesie prac nad programem w Ministerstwie Gospodarki przygotowano projekt szczegółowego opisu osi priorytetowych znajdujących się w kompetencji ministerstwa. Opracowano także opisy poszczególnych osi. Tu należy wspomnieć, że sam program operacyjny jest dość ogólnie sformułowany, również przedmiot negocjacji z Komisją Europejską jest na dość dużym poziomie ogólności. Wynika to z doświadczeń z poprzedniej perspektywy finansowej. Obecnie wszelkie uzupełnienia do poszczególnych programów operacyjnych czy regionalnych oraz uszczegółowienia, nad którymi w tej chwili pracujemy, dyskutujemy i negocjujemy z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego. Teraz te uszczegółowienia nie będą objęte negocjacjami z Komisją Europejską. Taka praktyka wynika z doświadczeń poprzedniego okresu. Poprzednio z Komisją Europejską negocjowane były szczegóły, ale potem, kiedy okazywało się, że coś odbiega od rzeczywistości i konieczne jest wprowadzenie zmian, trzeba było każdą zmianę od nowa negocjować z Komisją Europejską, prowadzić konsultacje. Bardzo to wydłużało czas realizacji. W nowej perspektywie finansowej postaramy się uniknąć takich kłopotów. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, które też ma już pewne doświadczenia, podjęło, jak się wydaje, bardzo słuszną decyzję.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#ElżbietaWilczyńska">Przy znacznym udziale Ministerstwa Gospodarki opracowane zostały tabele finansowe dla programu w odniesieniu do poszczególnych osi priorytetowych z podziałem na lata. Resort gospodarki współpracował także z Ministerstwem Finansów przy tworzeniu przepływów finansowych dla programu.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#ElżbietaWilczyńska">Ministerstwo Gospodarki jako instytucja pośrednicząca, zgodnie z proponowanym systemem zarządzania programem, powierzy część swoich zadań związanych z wdrażaniem operacji instytucjom zewnętrznym, głównie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, która sprawdziła się w mijającym okresie i będzie główną instytucją wdrażającą w tym programie. Dodam na marginesie, że PARP będzie wdrażała również program – umownie nazywany – „Polska Wschodnia” oraz elementy innych programów, tak że nie będzie zajmować się tylko programem operacyjnym „Innowacyjna gospodarka”. Wydaje się więc, że Agencja będzie musiała zwiększyć swoje zasoby kadrowe. Podobnie wszystkie pozostałe instytucje realizujące program będą musiały zwiększyć zatrudnienie.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#ElżbietaWilczyńska">Warto przy okazji zwrócić uwagę na sprawę, której wagi i znaczenia ktoś patrzący z boku może sobie nie uzmysławiać. Kiedy pracowałam w urzędzie marszałkowskim, odpowiadałam za fundusze strukturalne. Zaczęliśmy pracę w 15-osobowym zespole i wtedy wydawało się, że to duży zespół. Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej przewidywało jakiś zasób kadrowy, ale te przewidywania zupełnie się nie sprawdziły, bo okazało się, że potrzeba o wiele więcej osób, w sumie trzy razy więcej. Pod koniec mój zespół liczył około 100 osób. Obsługa programu wymaga dużego nakładu pracy, bo związana jest z ogromną sprawozdawczością. W związku z tym już od pewnego czasu z instytucjami wdrażającymi pracujemy nad przygotowaniem procedur i tych wszystkich dodatkowych a niezbędnych, rzeczy do ogłoszenia konkursu.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#ElżbietaWilczyńska">Wskazaliśmy Ministerstwu Rozwoju Regionalnego pewne instytucje i teraz czekamy na odpowiedź, bo co do pewnych nie ma żadnych wątpliwości, ale co do pewnych są wątpliwości wynikające z faktu, iż są to jednostki, które nie działają w sektorze finansów publicznych. Stwarza to określone problemy i wątpliwość, czy można im powierzyć takie zadania i na jakich warunkach. To jest pewien problem, ale jest on już rozważany.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#ElżbietaWilczyńska">Do wszystkich instytucji, które chcemy, aby pełniły rolę instytucji wdrażających, wysłaliśmy specjalną ankietę, aby sprawdzić, jak są do tego zadania przygotowane. Wkrótce przeprowadzony zostanie preaudyt, potem audyt, aby sprawdzić, czy instytucje te są w stanie zrealizować powierzone im zadania.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#ElżbietaWilczyńska">Obecnie, wspólnie z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego, prowadzimy dość intensywne prace nad opracowaniem systemu wdrażania programu, w tym również systemu wdrażania projektów z poszczególnych działań, obejmujący szczegółowy tryb i zasady wyboru projektów, kryteria oceny oraz kategorie wydatków kwalifikowanych. Na bieżąco współpracujemy z zainteresowanymi instytucjami nad opracowaniem programów pomocowych. Przygotowywane są, we współpracy z beneficjentami, listy projektów kluczowych dla wybranych działań programu. Wydaje mi się, że listy zarówno dużych, jak i kluczowych projektów już zostały zatwierdzone przez Komitet Rady Ministrów. W tym okresie programowania przewidujemy, że część projektów jest z konkursu, część stanowią projekty kluczowe, aczkolwiek projekty kluczowe też muszą spełniać wszystkie warunki, bo inaczej odpadną, co do tego nie ma wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#ElżbietaWilczyńska">Przygotowywany jest opis systemu zarządzania i kontroli instytucji pośredniczącej. System ten związany jest z wdrażaniem, kontrolą i nadzorem programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka” w zakresie ministra gospodarki. Opracowywane są także szczegółowe wewnętrzne procedury postępowania. Ta cała dokumentacja jest właśnie opracowywana.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#ElżbietaWilczyńska">Wskazaliśmy osoby, które będą brały udział na poszczególnych etapach negocjacji z Komisją Europejską w rozmowach, które będzie prowadziło Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. W zależności od potrzeb będą to osoby, które znają się na danej tematyce, co oznacza, że Ministerstwo Gospodarki też będzie uczestniczyć w procesie negocjacyjnym.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#ElżbietaWilczyńska">Oprócz programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka” minister gospodarki realizuje jeszcze dwa priorytety z programu operacyjnego „Infrastruktura i środowisko”, które również będą miały wpływ na przedsiębiorczość, aczkolwiek w nieco inny sposób. W ramach tego programu firmy budowlane i inne będą mogły zdobyć kontrakty.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#ElżbietaWilczyńska">Tyle z mojej strony. Gdyby były jakieś pytania, jesteśmy gotowi do udzielenia odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JacekPiechota">Muszę przyznać, że słuchając pani minister, doświadczam rozdwojenia jaźni. Jako przedstawiciel opozycji powinienem bowiem skrytykować informację o zamiarach zwiększenia zatrudnienia, ale jako były minister doskonale to rozumiem i wiem, że taka jest bezwzględna konieczność, której często nie rozumiemy i łatwo sobie używamy na stanie administracji. Generalnie trudno nie uznać i nie potwierdzić, że tak to wygląda. To zresztą jest jedno z pytań: na ile będziemy przygotowani kadrowo, etatowo do obsługi tak ogromnych programów i tak wielkich środków? To jedno z pierwszych pytań, ale nie chcę wyprzedzać wypowiedzi posłów i naszych gości. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZygmuntMierzejewski">Jestem również przewodniczącym Zespołu Komisji Trójstronnej do spraw Funduszy Europejskich.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#ZygmuntMierzejewski">Dobrze się stało, że teraz projekty są przyjmowane w Unii Europejskiej na poziomie ogólnym, a uszczegółowienia są już sprawą wewnętrzną danego kraju. Zespół co miesiąc zajmuje się analizą wszystkich uszczegółowień. Liczymy na szybkie przekazanie wszystkich uszczegółowień w poszczególnych priorytetach, albowiem przedsiębiorcy niecierpliwie oczekują na informację o tym, w jaki sposób będą mogli wykorzystać to, co można będzie wykorzystać.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#ZygmuntMierzejewski">Szeroko omawiana była sprawa wskaźników. Trzeba będzie się im bardzo dokładnie przyjrzeć, bo to od nich będzie zależało, czy środki unijne zostaną wykorzystane w sposób właściwy.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#ZygmuntMierzejewski">Korzystając z okazji, chcę podziękować stronie rządowej, gdyż bardzo poważnie podchodzi do negocjacji z grupą przedsiębiorców, pracodawców. Wsłuchuję się w zgłaszane uwagi i sugestie, które na posiedzeniach Zespołu po dogłębnej dyskusji są wielokrotnie uwzględniane. Niezależnie od dalszych działań trzeba będzie jeszcze raz przejrzeć wszystkie projekty, ponieważ trzeba będzie zobaczyć, w jaki sposób strategia spójności będzie realizowana w poszczególnych projektach, które będą już przeanalizowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JacekPiechota">Rzadko się zdarza, żeby przedstawiciele resortu uzyskiwali tak dobre opinie ze strony przedstawiciela związków zawodowych. Jest to chyba dowód na to, że idziemy w dobrym kierunku.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JacekPiechota">Teraz sobie udzielę głosu i zgłoszę kilka pytań, choć muszę przeprosić, że za chwilę będę musiał opuścić posiedzenie i przekażę prowadzenie posłowi Eugeniuszowi Grzeszczakowi.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JacekPiechota">Jedno pytanie już zadałem. O kadry. Często nie doceniamy tej kwestii, często o tym nie mówimy w myśl zasady: dżentelmeni nie mówią o pieniądzach, również o etatach. Opracowanie, realizacja i zamknięcie programu wymaga odpowiedniego przygotowania, odpowiedniego zaplecza, odpowiednich zasobów ludzkich. Moje pytanie kieruję szczególnie do ministra rozwoju regionalnego, bo przypominam sobie ogromne problemy z utrzymaniem kompetentnych pracowników w tym resorcie w sytuacji, kiedy firmy consultingowe, doradcze oferują znacznie lepsze warunki zatrudnienia. Czy coś w tym zakresie się zmieniło lub zmienia? A może planuje się coś zmienić, aby zatrzymać dobrych pracowników?</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JacekPiechota">Druga kwestia. Minister rozwoju regionalnego odsyła przedsiębiorców małych i średnich z tego najbardziej atrakcyjnego do tej pory dla nich obszaru, czyli z sektorowego programu operacyjnego „Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw”, Działanie 2.3. – dotacje inwestycyjne – do programów regionalnych, i słusznie. To nie na tym szczeblu dziać się to powinno. To był dobry początek. Natomiast powstaje pytanie, panie ministrze, czy mamy wiedzę, jak ostatecznie wyglądają programy regionalne i na ile przedsiębiorczość oraz wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw w tych programach zostały uwzględnione?</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JacekPiechota">I do pani minister mam jedno pytanie. Wśród instytucji wdrażających priorytety, za które odpowiada minister gospodarki, są dwie instytucje – Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych oraz Polska Organizacja Turystyki – które są w pewnym stanie niepewności czy zawieszenia. Przynajmniej według naszej wiedzy. Ostatnio skierowałem do ministra gospodarki zapytanie, co z projektem ustawy, który leży w Sejmie, a nad którym podkomisja zakończyła już pracę. Chodzi mi o projekt ustawy przekształcającej Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych. W mediach były już minister gospodarki mówił o projekcie połączenia Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych z Polską Organizacją Turystyczną, co świadczyłoby niejako o zmianie koncepcji. Prace w Sejmie nad projektem ustawy zostały wstrzymane. Do dzisiaj nie wiemy, jaka jest ostateczna decyzja, a przecież te dwie instytucje wdrażające mają swoją rolę do wypełnienia.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JacekPiechota">Nie wiem, czy pani minister jest w stanie dzisiaj odpowiedzieć na to pytanie. Jeżeli nie, bo rozumiem uwarunkowania w tym zakresie, to informuję, że wczoraj skierowałem do ministra gospodarki oficjalne pismo z prośbą o zajęcie stanowiska. Również w sprawie, za którą my za chwilę będziemy odpowiadać, bo ustawa leży w Sejmie już dość długo.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#JacekPiechota">I ostatnie pytanie o charakterze międzyresortowym. Pan minister użył ładnej nazwy – działania bardziej wyrafinowane. Wiemy o co chodzi, nie o zwolnienia grupowe. Ale czy dziś mamy wiedzę, ile będziemy realizować projektów, które będą wymagały odrębnej notyfikacji w Komisji Europejskiej w przyszłości? Zdaję sobie sprawę z tego, że dzisiaj jest to wszystko jeszcze na wysokim poziomie ogólności, ale wydaje mi się, że jakieś wyobrażenie w tym zakresie już powinniśmy mieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JerzyKwieciński">Dziękuję przedstawicielowi związków zawodowych za miłe słowa. Muszę przyznać, że zarówno z przedsiębiorcami, organizacjami, jak i związkami zawodowymi prowadzimy dyskusję merytoryczną. Nie powiem, że jest to łatwa dyskusja, bo często się spieramy, ale jest to spór budujący, który jednak prowadzi do jakichś wspólnych konkluzji, rozwiązań, ku wspólnemu dobru. Tę współpracę wysoko sobie cenimy i będziemy ją kontynuować.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JerzyKwieciński">Chcę nawiązać do jednej uwagi, jaka została zgłoszona przez pana Zygmunta Mierzejewskiego, a mianowicie do różnego rodzaju spraw proceduralnych. Równolegle do procesu negocjacji trwa przygotowanie zaplecza instytucjonalnego i proceduralnego. W tej chwili mamy już wstępne wersje w zasadzie wszystkich dokumentów proceduralnych na nową perspektywę finansową. Nie chcemy, aby procedury, które przygotowujemy, były przedmiotem dywagacji tylko administracji publicznej. Dlatego są one przedmiotem konsultacji społecznych. Stopniowo, jedne po drugich wywieszane są na naszych stronach internetowych i dyskutujemy na temat ich treści z pracodawcami i ze związkami zawodowymi. Ten sposób konsultacji będziemy prowadzili nadal. Chcemy, żeby do czerwca powstał cały proces instytucjonalny.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JerzyKwieciński">Pani minister wspomniała o preaudycie. Wszystkie instytucje, które są proponowane do pełnienia funkcji instytucji zarządzających i pośredniczących, przechodzą w tej chwili przez proces preaudytu, który prowadzi Ministerstwo Finansów. Preaudyt ma na celu wykluczenie na etapie wstępnym instytucji, które są zbyt słabe, aby taką funkcję pełnić. Później, już po zatwierdzeniu programu operacyjnego, wszystkie instytucje w ciągu 12 miesięcy od daty zatwierdzenia danego programu operacyjnego będą musiały przejść audyt właściwy i do tego właśnie się przygotowujemy.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JerzyKwieciński">Poseł Jacek Piechota wspomniał o bardzo ważnej sprawie, czyli o kadrach. Możemy mieć najlepszą strategię i najlepsze plany, ale bez ludzi, i to bardzo dobrych ludzi, nie da się niczego zrobić. Chciałbym tu nawiązać do sprawy, o której często mówię. Ubocznym efektem wdrażania polityki spójności w Unii Europejskiej przez 20 lat jest poprawa funkcjonowania administracji publicznej, jako takiej. I my takie efekty również widzimy. Fundusze unijne uczą planowania strategicznego, również właściwego działania, bo wdraża się różne trudne programy. Ale nie da się wdrożyć tych programów bez właściwej ilości właściwie przygotowanych ludzi.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#JerzyKwieciński">Dzisiaj w Polsce funduszami unijnymi na poziomie centralnym i regionalnym zajmuje się około 2800 osób, co w statystyce unijnej stawia Polskę dużo poniżej średniej. U nas jest tych osób mniej więcej dwa i pół do trzech razy mniej niż w innych krajach unijnych. Mówię o kadrach zarządzających środkami unijnymi, przy czym mówię o chwili obecnej, odnosząc to do starej perspektywy finansowej na lata 2004–2006. Przypominam jednak, że w nowej perspektywie będziemy mieli środków pięć razy więcej, a w skali roku będzie ich dwa i pół do trzech razy więcej w zależności od obszaru. To oznacza, że i kadr musimy mieć dużo, dużo więcej.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#JerzyKwieciński">Ministerstwo Rozwoju Regionalnego przygotowało plan wzmocnienia zdolności administracyjnej dla naszej administracji zarówno na poziomie centralnym, jak i regionalnym. Z tego planu m.in. wynika, że absolutne minimum, które musimy osiągnąć, wynosi 900 osób więcej na poziomie centralnym i 3000 osób na poziomie regionalnym. Tyle osób nam potrzeba, aby wdrażać programy unijne. Oznacza to, że musimy zatrudnić jeszcze raz tyle osób, ile zatrudniamy teraz, a nawet więcej. Więcej osób musi zajmować się funduszami na poziomie regionalnym i poziomie centralnym. Ale to nadal będzie dużo, dużo mniej od tego, co jest średnio w Unii Europejskiej. Osobiście sądzę, że w miarę procesu wdrażania programów będziemy musieli zwiększać kadry, nawet w stosunku do tego, co w tej chwili nasze ministerstwo proponuje. Niestety, nie da się wdrażać tak dużych programów rozwojowych bez ludzi. Nie osiągniemy zamierzonych celów, jeżeli nie będziemy mieli dobrych pracowników.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#JerzyKwieciński">Szczerze mówiąc, jeszcze nam się to jakoś udaje, ale udaje się tylko dzięki ogromnemu zaangażowaniu wszystkich tych ludzi, a potwierdzają to wyniki. Bo pomimo niedoboru kadr w stawce nowych krajów członkowskich Polska zajmuje piąte miejsce. Przypomnę, że rok temu przez pewien moment byliśmy nawet na ostatnim miejscu, razem z Czechami. Potem ich przegoniliśmy, zajmując miejsce przedostatnie, w tej chwili już jesteśmy na piątym miejscu. To znaczy, że pomimo braków kadrowych dajemy sobie jakoś radę. Ale niewątpliwie ten stan rzecz musi ulec zmianie.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#JerzyKwieciński">Zwracam uwagę jeszcze na jedną rzecz. Nie wszystkimi obszarami wdrażania powinna zajmować się bezpośrednio administracja centralna. Nasze doświadczenia, jak również innych krajów, pokazują, że bardzo dobrze jest decentralizować wdrażanie programów, my to robimy. W nowej perspektywie spora część środków, dokładnie 1/3, będzie zarządzana przez regiony, ponadto, w przypadku np. działań dla przedsiębiorców, działania te będą wdrażane nie przez administrację centralną, tylko przez instytucje zewnętrzne, w naszym przypadku będzie to Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Uznajemy, że jest to słuszne działanie. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości dowiodła swojej sprawności. Przykład poddziałań 2.2.1 i 2.2.2 – które państwo doskonale znają – w ramach sektorowego programu „Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw” wdrażanych bezpośrednio przez ministerstwo i działań wdrażanych przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości wyraźnie pokazuje prymat agencji nad resortem.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#JerzyKwieciński">Kolejna kwestia to wsparcie dla przedsiębiorców w programach regionalnych. Trzeba szczerze powiedzieć, że zrozumienie dla wsparcia dla przedsiębiorczości generalnie w regionach nie jest zbyt duże. I to był jeden z głównych obszarów, może nie konfliktowych, ale dyskusyjnych, przy programowaniu. Dlatego że w regionach zdecydowanie prymat wiedzie skłonność do finansowania infrastruktury nad finansowaniem przedsiębiorczości czy innych działań. Regiony mają bardzo dużą samodzielność przy przygotowaniu programów operacyjnych, dlatego jednym z nielicznych narzuconych z góry ograniczeń dla tego programowania było określenie minimalnego limitu środków, które powinny być przeznaczone na rozwój sektora produkcyjnego, w ramach programu operacyjnego. Tę minimalną granicę wyznaczyliśmy na poziomie 40%. W tych 40% mieści się wsparcie dla przedsiębiorców, dla otoczenia biznesu, również środki na społeczeństwo informacyjne. Okazało się, że limit ten sprawił pewną trudność autorom projektów.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#JerzyKwieciński">Nie jestem w stanie – na chwilę obecną – powiedzieć, jak to będzie wyglądało w skali całego kraju, ponieważ dopiero pięć programów zostało zatwierdzonych w ostatecznej wersji przez Komitet Rady Ministrów, ale kolejne będą zgłaszane. Niewątpliwie jest to jeden z głównych elementów zapalnych, ponieważ istotnym warunkiem zatwierdzenia programu sektorowego przez Komitet jest to, aby wsparcie dla sektora produkcyjnego było na poziomie 40%. W ramach tego limitu bezpośrednie wsparcie dla przedsiębiorców będzie realizowane na poziomie 20–25% w zależności od regionu. W jednych regionach będzie więcej, jak np. w opolskim, w innych będzie mniej – jak np. w pomorskim. Różnie to będzie.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#JerzyKwieciński">Jednak muszę podkreślić, że w tym przypadku bardzo ważny jest głos regionu. Co to znaczy „głos regionu”? Jest to głos organizacji pozarządowych, głos przedsiębiorców, którzy są zrzeszeni w organizacjach pracodawców lub innych organizacjach biznesu. Wręcz muszę powiedzieć, że ten głos w regionach jest bardzo słaby, nikłe jest uczestnictwo w debatach, w kierowaniu postulatów, wniosków. Niestety, w takiej sytuacji głównymi orędownikami wsparcia są z poziomu rządowego Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Ministerstwo Gospodarki i Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. W związku z tym apelujemy do posłów, którzy reprezentują poszczególne regiony, o wsparcie naszych działań i uświadomienie władzom regionów znaczenia tych kwestii.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#JerzyKwieciński">Na temat pomocy publicznej już mówiłem. Aktów, które będą wymagały notyfikacji, jest sporo. Nie pamiętam dokładnej liczby, ale jest ich około 60.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EugeniuszGrzeszczak">Na pytania posła Jacka Piechoty odpowiedział pan minister dość wyczerpująco, ale chcę jeszcze zapytać o taką sprawę. O ile osób zostanie poszerzona kompetentna kadra w ministerstwie i czy to poszerzenie nie stanie w konflikcie z programem „Tanie państwo”?</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#EugeniuszGrzeszczak">Powiedział pan, jak nasze zatrudnienie ma się do średniej w krajach unijnych i zapewne jakieś zwiększenie kadry musi nastąpić w tych dwóch resortach, co absolutnie powinna zrozumieć Rada Ministrów. Nowa perspektywa finansowa i duży strumień środków unijnych wymagać będzie poszerzenia kompetentnej kadry. Dlatego pytam, czy resorty rozwoju regionalnego i gospodarki znajdą zrozumienie w rządzie i uzyskają zgodę na poszerzenie kadry?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JerzyKwieciński">Wspomniałem, że na szczeblu centralnym absolutne minimum wynosi 900 nowych osób. Zaplanowaliśmy, że w tym roku kadra w instytucjach centralnych zwiększy się co najmniej o 400 osób i to zostało zapisane w ustawie budżetowej. Sadzę więc, że te 400 osób będziemy mieli, ale one zostaną zatrudnione w administracji rządowej. Administracja rządowa to nie tylko ministerstwa, to również urzędy wojewódzkie. W związku z tym planowane na ten rok 400 osób to nadal jest niewystarczająca ilość.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JerzyKwieciński">Fakt, że część zadań możemy zlecać instytucjom spoza głównej administracji centralnej, czyli np. Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, jest pewnym rozwiązaniem tego problemu, bo tam zatrudnienie nie jest już związane z etatami w administracji centralnej. Dodatkowo, o czym już mówiłem, uważamy, że jest to jak najbardziej słuszne działanie, dlatego że pozwala na zapewnienie znacznie większej sprawności całego systemu.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JerzyKwieciński">Pozwolę sobie w tym miejscu na drobną dygresję. Wspominała pani minister, że w przypadku programu „Polska Wschodnia” zastanawialiśmy się nad tym, kto powinien być instytucją wdrażającą dla tego programu. Rozpatrywaliśmy argumenty za i przeciw, aby to Ministerstwo Rozwoju Regionalnego wdrażało program. Żebyśmy byli nie tylko instytucją zarządzającą, ale i instytucją pośredniczącą. Doszliśmy jednak do wniosku, że program powinien być realizowany przez kogoś z zewnątrz i tę funkcję zaproponowaliśmy Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, która, naszym zdaniem, jest lepiej predysponowana do pełnienia tego typu funkcji. To daje pewną elastyczność działania.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JerzyKwieciński">Problemem w tym przypadku nie są nawet pieniądze. Bowiem sporą część wydatków związanych z administracją publiczną, czyli nawet z tymi etatami, możemy finansować ze środków unijnych – z Priorytetu 8 – Pomoc techniczna. I tak się działo. Ale o ile bez większych problemów możemy to robić w przypadku instytucji pośredniczących, o tyle w administracji centralnej mamy pewien poważny problem. W administracji centralnej jest określona liczba etatów, która może być zmieniona tylko ustawą budżetową. Ilość osób zatrudnionych w administracji krajowej jest znacznie trudniej zmienić, nie jest to rzecz elastyczna. Dlatego będziemy mieli określone problemy z zapewnieniem właściwej ilości pracowników na poziomie krajowym.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JerzyKwieciński">Odpowiadam za całą perspektywę finansową, więc mogę powiedzieć, że w obszarze przedsiębiorczości, a w szczególności w programie operacyjnym „Innowacyjna gospodarka”, generalnie rzecz ujmując, relatywnie jest zdecydowanie lepiej niż w innych obszarach, które wspieramy z funduszy unijnych, np. w takich jak program operacyjny „Infrastruktura i środowisko” czy „Kapitał ludzki”. Podkreślam, relatywnie, dlatego że mamy tu dobre doświadczenia, mamy dobrych partnerów, jak również jest duże zainteresowanie końcowych beneficjentów, czyli przedsiębiorców, co niewątpliwie pomaga nam w stworzeniu lepszego systemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ElżbietaWilczyńska">Odpowiem na pytanie o instytucje pośredniczące. Współpracujemy z Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych oraz Polską Organizacją Turystyczną, bo chcemy, aby któraś z tych agencji była instytucją wdrażającą. Współpracujemy również dlatego, że niektóre działania w ramach programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka” związane są z tematyką Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych oraz Polskiej Organizacji Turystycznej. Są to instytucje, które mają odpowiednią wiedzę w zakresie, w jakim niektóre z działań będą realizowane.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#ElżbietaWilczyńska">Padło pytanie o ustawę. Rzeczywiście, był taki pomysł, żeby utworzyć jedną agencję. Wiem, że odbyły się rozmowy przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki z przedstawicielami Kancelarii Premiera i włączono zielone światło dla idei połączenia Polskiej Organizacji Turystycznej z Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Ale już na wstępnym etapie pomysł ten wzbudził ogromne emocje, więc wszelkie działania w tym kierunku zostały wstrzymane. Proszę pamiętać, że w ministerstwie nastąpiły pewne zmiany, muszą przyjść nowe osoby na miejsce osób zdymisjonowanych. Sądzę jednak, że już wkrótce powinien nadejść sygnał z Kancelarii Premiera, żeby podjąć jakieś działania w tej sprawie. W tej chwili jest bardzo trudna sytuacja. Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych jest spółką akcyjną i powierzenie jej funkcji instytucji wdrażającej – zgodnie z aktualnymi przepisami – stoi pod dużym znakiem zapytania. To jest dla nas bardzo trudny problem, bo chcielibyśmy jej powierzyć zadania instytucji wdrażającej. Tyle mogę powiedzieć dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#ElżbietaWilczyńska">Jestem uczestnikiem posiedzeń Komitetu Monitorującego do spraw Funduszy Strukturalnych. To jest taki komitet, którego członkami są ministrowie. Czasami, kiedy minister nie może przyjść, reprezentuje go ktoś z sekretarzy lub podsekretarzy stanu. Przewodniczącym Komitetu jest premier Jarosław Kaczyński, zastępcą – minister Przemysław Gosiewski, kolejnym zastępcą – pani minister Grażyna Gęsicka. Na posiedzeniach Komitetu wszystkie tematy związane z funduszami na bieżąco są monitorowane i analizowane. Poprzednia perspektywa jest analizowana pod kątem, co można jeszcze poprawić lub usprawnić, i podejmowane są odpowiednie działania.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#ElżbietaWilczyńska">Omawiana będzie także nowa perspektywa finansowa. 23 lutego 2007 r. odbędzie się posiedzenie, na którym omawiać będziemy instytucje wdrażające. Należy podkreślić, że pan premier kładzie nacisk na środki unijne. To jest priorytet rządu i z tego wszyscy ministrowie zdają sobie sprawę.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#ElżbietaWilczyńska">Trzeba tu jeszcze dodać, że w przypadku nowej perspektywy sprawy kadrowe dotyczą nie tylko Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i Ministerstwa Gospodarki, ale wielu innych, np. Ministerstwa Gospodarki Morskiej, Ministerstwa Środowiska, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, bo to też są instytucje pośredniczące, tylko w innych programach operacyjnych. Dlatego 900 osób, o których była mowa, musi zasilić wszystkie te ministerstwa, co oznacza, że nie jest to aż tak wielka liczba.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#ElżbietaWilczyńska">Pan minister mówił o programach regionalnych. Muszę przyznać, że my też zauważamy, iż na przedsiębiorczość nie są przeznaczane największe środki. My też wysyłamy opinie i zgłaszamy uwagi na temat zwiększenia tych środków.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#ElżbietaWilczyńska">Mówił pan minister, że resort doszedł do wniosku, iż lepiej będzie, jeśli instytucją wdrażającą nie będzie ministerstwo. Rzeczywiście, tak będzie lepiej. Moje doświadczenia z urzędu marszałkowskiego województwa mazowieckiego, kiedy to urząd zajmował się wszystkim, potwierdzają tę tezę. Powstała w urzędzie ogromna fabryka papieru, bo tak naprawdę wdrażanie programu to jest proces produkcyjny. Ocena wniosku, przyjęcie go, potem przejście wniosku przez różne etapy realizacji. Jeżeli program wdrażany jest przez urząd centralny, w którym działają określone struktury i określone nienaruszalne zasady, to praca staje się wielce uciążliwa. Na przykład trzeba zebrać wymaganą ilość podpisów, bo wszystko musi być formalnie załatwione. To bardzo utrudnia realizację programu, bo wydłuża proces przejścia wniosku z jednego etapu do drugiego. Dlatego ważne jest, aby wdrażaniem programu zajmowały się instytucje zewnętrzne, typu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, które inaczej funkcjonują. Są poza urzędami centralnymi, a struktura organizacyjna jest na tyle elastyczna, że szybko można ją zmienić, dostosować do potrzeb.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#ElżbietaWilczyńska">Na koniec chcę powiedzieć jeszcze o działaniach, które były prowadzone przez resort, a które właśnie przekazaliśmy do Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Chodzi mi o poddziałania 2.2.1 i 2.2.2. Zanim Polska znalazła się w Unii, resort gospodarki prowadził pewne działania na rzecz przedsiębiorców. Polegały one na wspieraniu udziału przedsiębiorców w misjach i wyjazdach za granicę oraz w targach. Były fundusze także na pomoc dla przedsiębiorstw w zakresie działań inwestycyjnych. Po akcesji, niejako z rozbiegu, stwierdzono, że poddziałanie 2.2.1 ministerstwo może prowadzić samo, bo ma wyszkolone kadry. Podobnie stało się w przypadku poddziałania 2.2.2.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#ElżbietaWilczyńska">Poddziałanie 2.2.1 już oddaliśmy, kończymy jeszcze tylko pewne zaszłości, które w tej chwili idą w miarę dobrze, i jest szansa, że wszystkie środki zostaną wykorzystane. Z poddziałaniem 2.2.2 mamy pewne problemy, ale mam nadzieję, że w końcu sobie z nimi poradzimy. Chcieliśmy to poddzialanie przekazać do Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, ale nie uzyskaliśmy zgody Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, więc musimy sami sobie z nim dać radę.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#ElżbietaWilczyńska">Jeśli chodzi o kadry, to kilka osób zostało już zatrudnionych. Chcemy wykorzystać departament, który zajmuje się wdrażaniem. Sukcesywnie, jak będzie kończył pewne etapy, osoby, które są tam zatrudnione, będą realizowały zadania instytucji pośredniczącej. Ministerstwo Gospodarki realizuje dwa programy – część priorytetów programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka” i dwa priorytety z programu „Infrastruktura i środowisko”. Wynika z tego, że muszą być dwa departamenty, żeby zapewnić dobre funkcjonowanie obu programów.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#ElżbietaWilczyńska">Rozrzut zagadnień w zadaniach realizowanych przez resort jest dość duży. Istnieje więc niebezpieczeństwo, że firmy i instytucje prywatne, jeśli nawet nie teraz, to na pewno za rok, spowodują duże ssanie, dlatego że przygotowanie projektów wymaga wiedzy specjalistycznej i firmy consultingowe będą chciały zatrudniać fachowców, a w ministerstwie są fachowcy, którzy mają wiedzę ze źródła. Musimy się liczyć z taką sytuacją w najbliższym czasie. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego jest w lepszej sytuacji, bo tam są wyższe uposażenia. Ministerstwo Gospodarki jeszcze daje sobie radę, ale cały czas szukamy ludzi. Opracowaliśmy już harmonogram zatrudniania nowych pracowników, wiemy, ile osób będzie potrzeba, na jakim etapie. Był on rozpatrywany na posiedzeniu kierownictwa resortu. Mamy akceptację ministra i kierownictwa resortu i sukcesywnie będziemy zatrudniać nowe osoby. Wolelibyśmy, żeby były to osoby z doświadczeniem, ale jeśli takich nie będzie, to zatrudniać będziemy osoby, które muszą się tego nauczyć. A to oznacza, że trzeba je zatrudnić nieco wcześniej, żeby miały czas na naukę.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#ElżbietaWilczyńska">Chcę jeszcze opowiedzieć o jednym ciekawym działaniu, które realizujemy wspólnie z ministrem nauki i szkolnictwa wyższego. Działanie 1.4, które jest w priorytecie 1 – Badania i rozwój nowoczesnych technologii plus wdrażanie tych badań naukowych. Zaplanowaliśmy, aby usprawnić realizację działania, że beneficjent będzie składał jeden wniosek w jednym miejscu, który będzie obejmował zarówno badania i rozwój technologii, jak i wdrożenie wyników tych badań. Chodzi nam o to, aby działania te współgrały ze sobą. Żeby nie było tak, że przeprowadza się badania, a ich wyniki odkłada się na półkę. Wyniki sfinansowanych badań muszą być wdrożone. Przewidujemy, że efekty 80% prac badawczo-rozwojowych w działaniu 1.4 powinny być wdrożone.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#ElżbietaWilczyńska">Prowadzimy intensywne prace od rana do wieczora, w pełnym biegu. Zgadzam się z panem ministrem, że w porównaniu z Unią Europejską, a wielokrotnie mieliśmy okazję tam być, w Polsce garstka ludzi zajmuje się tymi sprawami. To naprawdę jest cud, że udaje się nam to wszystko zrobić, bo tam kilkanaście razy więcej osób zajmuje się takimi sprawami. Tam pracuje się spokojnie, tam nie ma takiego pośpiechu, w Polsce pracujemy w bardzo dużym tempie. Odnoszę wrażenie, że nie jesteśmy gorsi od innych państw członkowskich.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#ElżbietaWilczyńska">Na pewno potrzebna jest większa ilość dobrze przygotowanych pracowników, bo albo wykorzystamy te środki, albo potem będziemy mieli problemy. Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze. Obecna perspektywa też na początku wyglądała słabo, natomiast teraz okazuje się już, że będzie dobrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#EugeniuszGrzeszczak">Mamy obszerny materiał pisemny, usłyszeliśmy wyjaśnienia pani minister i pana ministra, pan Zygmunt Mierzejewski pochwalił działania resortów. Oddam teraz głos pani prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Przepraszam, pan poseł ma pytanie do pani prezes.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejLiss">Program operacyjny „Polska Wschodnia” to ogromny program dotyczący całej ściany wschodniej, która wiemy, w jakim jest stanie. Ogromne nadzieje wiążemy ze środkami, które mają być tam skierowane. Czy w związku z tym Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości będzie przeorganizowana? Jak pani prezes przygotowuje Agencję do tych skomasowanych zadań? To będzie zupełnie inny program ze względu na wielkość środków finansowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#DanutaJabłońska">Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości w ramach programu „Innowacyjna gospodarka” realizuje 9 działań. W większości z nich będziemy mieli do czynienia z pomocą publiczną. W takim przypadku możemy skorzystać z wyłączeń grupowych, o których mówił pan minister, jakkolwiek tutaj problemem jest to, że w niektórych przypadkach są one ważne tylko do końca roku i być może przed końcem roku będziemy musieli zmieniać zasady tych programów pomocowych. Oprócz tego będziemy korzystać z programów pomocowych, które będą wyłączeniami grupowymi na pomoc regionalną, co też jest bardzo dużym ułatwieniem. Oznacza to, że być może tylko w przypadku jednego programu pomocowego – Badania i rozwój nowoczesnych technologii będziemy musieli uzyskać notyfikację Komisji Europejskiej, jakkolwiek nawet w tym przypadku, być może, można będzie zrobić to inaczej. W pozostałych programach pomocowych opinia Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów będzie dla nas wiążąca. To nam bardzo ułatwi życie.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#DanutaJabłońska">Do końca lutego będziemy mieli pierwszy projekt rozporządzenia ministra gospodarki, w którym zawarte będą wszystkie programy pomocowe. Sądzę, że w ciągu kolejnych trzech miesięcy jesteśmy w stanie przyjąć te programy. Ministerstwo Gospodarki jest bardzo prężnym ministerstwem, więc wydaje się, że nie powinno być problemu. Uważam, że najpóźniej w czerwcu będziemy gotowi ze zdecydowaną większością programów. Oceniam, że będziemy gotowi na 95%.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#DanutaJabłońska">Jeśli chodzi o reorganizację Agencji, to przyznaję, że rzeczywiście, reorganizacja trwa. Przedstawiliśmy już ministrowi gospodarki do zatwierdzenia nowy statut Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Z tym, że te zmiany nie są rewolucyjne. Po prostu trochę inaczej pogrupowaliśmy zadania, patrząc bardziej pod kątem grupowania instrumentów wdrażania i wydzielenia działań programowych, koncepcyjnych, czy, powiedzmy, intelektualnych, bo chcielibyśmy wykorzystać także intelektualny potencjał PARP.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#DanutaJabłońska">Dotychczas przydzielone nam działania – 9 działań z programu „Innowacyjna gospodarka” oraz 2 działania z programu „Kapitał ludzki” – jesteśmy w stanie wykonać posiadanymi siłami. Przede wszystkim ze względu na fakt, iż odchodzą sukcesywnie zadania związane z realizacją programu PHARE, który, jak wiadomo, już się w zasadzie zakończył, poza drobnymi rzeczami. Osoby, które zdają zadania związane z programem PHARE, będą mogły być wykorzystane do nowych zadań. Poza tym w ramach programu „Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw” oraz programu „Rozwój zasobów ludzkich” również kończymy kolejne projekty. Tych zamykanych projektów jest bardzo dużo i będzie ich coraz więcej, co oznacza, że stopniowo, w miarę większego zaangażowania w program „Innowacyjna gospodarka” i „Kapitał ludzki”, będziemy mogli ludzi przesuwać do nowych zadań. Na razie wydaje nam się, że problem jest opanowany.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#DanutaJabłońska">Trochę inaczej sytuacja wygląda w przypadku programu „Polska Wschodnia”, który rzeczywiście wymaga zwiększenia zatrudnienia. Już uzyskaliśmy zgodę na zwiększenie w tym roku zatrudnienia o 20 osób, które będą zaangażowane przy realizacji tego programu, a kolejne 30 osób planujemy zatrudnić od przyszłego roku, kiedy program będzie już dojrzały i będzie ruszał. Na ten rok 20 osób powinno wystarczyć.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#DanutaJabłońska">Dodam tylko, że tworzymy odrębny pion do realizacji programu „Polska Wschodnia”, ponieważ jest to program specyficzny, nieco inny od reszty działań PARP. Wymaga bezpośredniego nadzoru i wielu specyficznych działań, dlatego postanowiliśmy wyodrębnić oddzielny pion podległy jednemu z moich zastępców.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MichałWójcik">Chcę się odnieść tylko do jednej, niepokojącej rzeczy, o której powiedział pan minister. Na posiedzeniach Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości wielokrotnie rozmawialiśmy o regionalnych programach operacyjnych. Dzisiaj dowiadujemy się, że z zakładanych 40% na przedsiębiorczość w ramach programu będzie przekazane najwyżej 30%, a i to tylko w regionie opolskim.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MichałWójcik">Moja prośba jest następująca. Czy Komisja może otrzymać z ministerstwa materiał dotyczący tego, jak kształtuje się sytuacja w poszczególnych regionach? Chcielibyśmy poznać te najbardziej proprzedsiębiorcze regiony i te, które na dalszy plan przesuwają przedsiębiorczość i nie doceniają jej znaczenia dla rozwoju danego regionu. Czy ministerstwo może jeszcze wpłynąć w jakiś sposób na zmianę regionalnych programów operacyjnych, żeby samorządy wojewódzkie zdecydowały się przeznaczyć większe środki na rozwój małej i średniej przedsiębiorczości, zwłaszcza tej małej i mikroprzedsiębiorczości?</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#MichałWójcik">Powiedział pan, panie ministrze, o słabym głosie organizacji przedsiębiorców. Ja wystąpię w ich obronie. Nie ma ustawy o samorządzie gospodarczym i dlatego będziemy tak narzekali przez wiele lat. Dopóki nie powstanie z prawdziwego zdarzenia samorząd gospodarczy, który będzie mógł być partnerem dla rządu i samorządu, będzie to tylko lobbowanie jednych organizacji za, drugich przeciw. Tak jest od 17 lat i tak będzie jeszcze przez wiele następnych lat. Głos pana ministra w tej dyskusji jest bardzo ważny, bo chociażby z tego powodu warto podjąć prace nad ustawą o samorządzie gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#MichałWójcik">Nie odnoszę się do programu operacyjnego, o którym dzisiaj mówimy, bo on nie jest dla rzemieślników, ani dla kupców. Wiemy o tym doskonale. Uważam, że lepiej byłoby dla przedsiębiorców, gdyby powstał ogólnokrajowy program, podobny do sektorowego programu operacyjnego „Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw”, który uwzględniałby to, co będzie się działo w ramach programów regionalnych. Dzisiaj mamy potwierdzenie tego, że w regionach nie ma zrozumienia dla przedsiębiorczości.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#MichałWójcik">Z zadowoleniem przyjmuję informację pani prezes, że Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości będzie zagospodarowana, bo już niepokoiliśmy się o to, że jeśli nie będzie programu na poziomie krajowym, to czym PARP będzie się zajmowała. Zadawaliśmy tego rodzaju pytania, więc teraz uspokoiła nas pani prezes.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejLiss">Przypominam sobie spotkanie w Gdańsku, kiedy okazało się, że w programie regionalnym środowisko lokalne wypracowało 8% dla małych, średnich, w ogóle dla przedsiębiorstw, a pani minister zaproponowała wtedy 40%. Zastanawiam się w związku z tym, dlaczego samorządy idą w kierunku infrastruktury, idą w inne działy gospodarki? Nasuwa mi się taka myśl, choć może się mylę?</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejLiss">Ale przez 17 lat środowiska samorządowe wypracowały mechanizm „wiszenia” na budżetach państwowych i poprzez firmy prywatne realizowania inwestycji. Te firmy szczególnie są zainteresowane środkami, które przeznaczane są na poszczególne cele infrastrukturalne. Natomiast władze lokalne nie uświadamiają sobie jeszcze znaczenia oddolnego procesu rozwoju firm i nie kierują do nich środków, które mogłyby sprzyjać konkurencyjności gospodarki w terenie. Pojawiają się już takie sugestie i dotyczą one polityków samorządowych na szczeblu wojewódzkim skupionych wokół funduszy inwestycyjnych. Nie wiem, na ile jest to uzasadniona opinia, ale to jest taka moja obserwacja. Jak pan minister odnosi się do tego problemu?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#RomanDera">Chcę wzmocnić głos posła Michała Wójcika. Samorząd gospodarczy to jest ta instytucja, która powinna w tym procesie uczestniczyć jako partner samorządu terytorialnego. Dziś nie wiemy, kto jest tym partnerem. Ze słów pana ministra wynika, że są to również pracodawcy, instytucje pozarządowe. Gdyby istniał samorząd gospodarczy, nie byłoby problemu.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#RomanDera">Powiem tak: bliższa ciału koszula. Jeżeli reprezentant środowiska byłby umocowany prawnie, byłoby łatwiej redystrybuować środki unijne na małą i średnią przedsiębiorczość. My, jako mała i średnia przedsiębiorczość, jesteśmy średnio zadowoleni, bo środków na rzemiosło i handel przeznacza się bardzo mało, albo w ogóle ich nie ma. Więc musimy sięgać po środki na innowacyjność lub inne cele. Najwyższy czas to zmienić.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#RomanDera">Dzisiaj w wielu przypadkach, szczególnie na ścianie wschodniej, potrzebna jest odbudowa, a może nawet budowa przedsiębiorstw małych i średnich. Wydaje się bowiem, że budowanie w tym rejonie dużych przedsiębiorstw będzie o wiele trudniejsze, niż małych i średnich. A zatrudnienie w małych i średnich przedsiębiorstwach wynosi 2 mln osób. Sądzę, że nie można tego bagatelizować. Dobrze byłoby, gdyby można było ten proces wzmocnić środkami regionalnymi, ale z tym jest różnie.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#RomanDera">Ja pochodzę z Wielkopolski, która słynie z gospodarności. Tam na gospodarkę w programach regionalnych przeznacza się minimalną ilość pieniędzy, bo tam jest już przemysł, jest już mała i średnia przedsiębiorczość. My się z tym zgadzamy, bo powinien nastąpić zrównoważony rozwój.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#RomanDera">Te elementy, o których mówił pan poseł, ja jako przedstawiciel klasycznego, historycznego samorządu gospodarczego, nieistniejącego dzisiaj, o swój głos wzmacniam.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MaciejStryjecki">Pozwalam sobie zabrać głos jako wywołany przedstawiciel samorządu gospodarczego. Izba gospodarcza, którą reprezentuję, jest niczym innym jak samorządem gospodarczym działającym na mocy ustawy o izbach gospodarczych. Rzeczywiście, poważnym problemem jest to, iż izby gospodarcze, mimo iż są umocowane ustawowo, cały czas w procesie legislacyjnym dotyczącym bardzo wielu sfer działalności przedsiębiorców nie są zauważane. Przeglądając dokumenty przygotowane przez rząd, znajdziemy najróżniejsze instytucje, chociażby w kategorii beneficjentów – grupy zrzeszające przedsiębiorców, instytucje otoczenia biznesu – ale nigdzie nie pada sformułowanie „izby gospodarcze”.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MaciejStryjecki">Za każdym razem powstaje pytanie, czy izby jako instytucje działające na mocy ustawy, zrzeszone na ogół w Krajowej Izbie Gospodarczej, również umocowanej ustawowo, muszą na siłę dopasowywać się do sformułowań, które znajdują się w dokumentach, przy czym zawsze z takim ryzykiem, że ktoś powie, iż to jednak nie są pieniądze dla izby gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#MaciejStryjecki">W stosunku do programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka” mamy duże oczekiwania i chcemy szukać tam środków na rozwój działalności samorządów gospodarczych, takich jak izby gospodarcze. Tylko mam takie pytanie do pana ministra. Czy taka izba gospodarcza jak nasza będzie widziana w ramach programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka” jako instytucja otoczenia biznesu? Czy izba będzie mogła się starać o środki na rozwój swojej działalności służącej przedsiębiorcom?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#EugeniuszGrzeszczak">Pan Roman Dera wzmacniał postulaty posła Michała Wójcika, twierdząc, że pewna bieda w wykorzystaniu środków unijnych przez środowisko gospodarcze bierze się z faktu, iż nie mamy silnego samorządu gospodarczego. Nie wiem, czy państwo odnotowali taki fakt, iż 4 lutego odbyły się wybory do innego samorządu, do samorządu rolniczego. Media pominęły to wydarzenie całkowicie. Ustawa o samorządzie rolniczym uchwalona została z inicjatywy Senatu w 1994 r. i rolnicy mają swój samorząd. Przykro, że środowiska gospodarcze nie mogą skorzystać z takiego dobrodziejstwa, bo chyba wszyscy się zgodzimy, że byłaby to ustawowa, legalna organizacja lobbująca na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MichałWójcik">Kiedy tworzony był samorząd rolniczy, obowiązywała mała konstytucja. Obowiązujący dzisiaj art. 17 ust. 2 nie daje takiej możliwości. Przekonaliśmy się o tym przy nowelizacji ustawy o rzemiośle. Dlatego rolnicy mają samorząd, a przedsiębiorcy nie mają. Dzisiaj jest już inna konstytucja. Chociaż przed wojną w obu konstytucjach był samorząd zarówno rolniczy, jak i rzemieślniczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzyKwieciński">Jest to dla nas bardzo ważny problem. Ze spokojem mogę powiedzieć, że konsultacje, które prowadziliśmy, a prowadziliśmy je bardzo szeroko we współpracy z innymi resortami, naprawdę się udały. Mówię tu o konsultacjach na poziomie krajowym, o konsultacjach w sprawie strategii rozwoju kraju, Narodowej Strategii Spójności, poszczególnych programów operacyjnych. Na poziomie krajowym konsultacje przebiegały zadowalająco, bo reprezentatywność sektora biznesu przez duże organizacje krajowe, jak mi się wydaje, całkiem nieźle funkcjonuje. Nie ukrywam, że spotkania organizowane przez środowisko biznesu czy we współpracy z tym środowiskiem, były jednymi z najlepszych, jakie odbyły się w trakcie debat i konsultacji.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JerzyKwieciński">Kiedy jednak przechodzimy na poziom regionu, sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Przykład województwa pomorskiego jest klasycznym tego przykładem. Początkowo, nawet przy zalecanym przez nas limicie 40%, województwo pomorskie, którego samorząd gospodarczy jest całkiem sprawny i posiada stosunkowo niezłe, bardzo świadome polityki regionalne, kadry, przeznaczyło na przedsiębiorczość tylko 8% środków, najmniej w skali całego kraju. Pamiętam, że sam byłem zaskoczony tą wielkością. Pani minister Grażyna Gęsicka spotkała się z pomorskimi przedsiębiorcami i to na tym spotkaniu przedsiębiorcy, reprezentujący cały region, od niej dowiedzieli się, że tak niskie wsparcie będzie dla nich w programie operacyjnym. Świadczy to dobitnie o tym, jak na poziomie regionalnym przedsiębiorcy są słabo zorganizowani i w jak niewielki sposób wpływają na to, co w regionie się dzieje.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JerzyKwieciński">Chciałbym, aby nasza dzisiejsza dyskusja przerodziła się w dyskusję o samorządzie gospodarczym, choć to osobny temat. Jednak reprezentatywność biznesu jest sprawą szalenie ważną. I o ile na poziomie krajowym udało się nam już te mechanizmy stworzyć, to na poziomie regionalnym działają one bardzo słabo. Przypomnę, że określony przez nas limit 40% nie dotyczy wyłącznie wsparcia dla przedsiębiorstw, dotyczy wsparcia dla sektora produkcyjnego, czyli zawiera się w nim bezpośrednie wsparcie dla przedsiębiorstw, w tym dla małych i średnich, dla otoczenia biznesu, czyli np. dla wszelkich instytucji otoczenia biznesu, jak np. izby gospodarcze – izby mogą korzystać z tych środków – czy również dla innych instytucji otoczenia biznesu, jak parki technologiczne, parki przemysłowe, inkubatory, centra transferu technologii. Jak również wsparcie dla społeczeństwa informacyjnego.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JerzyKwieciński">Jak region podzieli te środki, to już jest jego sprawa. Zalecane 40% to jest to minimum, jakie chcielibyśmy widzieć. Nie wiem, jak będzie w województwie opolskim, bo tam w pierwszej wersji było 41%. W pozostałych regionach było poniżej 40%. Warunkiem przyjęcia przedstawionego projektu przez Komitet Rady Ministrów jest uwzględnienie tego 40-procentowego wskaźnika. Ale to już od regionu zależy jak to wsparcie sobie podzieli. Czyli to bezpośrednie wsparcie dla przedsiębiorców wynosi zazwyczaj 20–25% w zależności od regionu. O ile dobrze pamiętam, to w województwie pomorskim po dyskusjach zwiększono wsparcie do 21%. Informacje o tym, jak to wygląda w poszczególnych programach, oczywiście przekażemy Komisji.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#JerzyKwieciński">Dodam jeszcze kilka słów na temat programu „Polska Wschodnia”. Jest to najbardziej skomplikowany program regionalny, bardzo specyficzny. Realizowany będzie pod specjalnym nadzorem Komisji Europejskiej. Jest to program, nawet w ramach prowadzonej polityki spójności, bardzo innowacyjny. To właśnie ten element innowacyjny dla nas jest bardzo ważny. Dlatego zaproponowaliśmy Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, aby tym programem zarządzała. Uważamy bowiem, że jest on komplementarny w stosunku do innych działań, które Agencja będzie prowadziła. Poza tym uznajemy, że Agencja najlepiej wywiąże się z tego zadania.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#JerzyKwieciński">Izba Gospodarcza Energii Odnawialnej jest instytucją otoczenia biznesu i jako taka może korzystać ze środków programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka”, jak również innych, w których działania pokrywają się z jej statutowymi zadaniami. Samorządu gospodarczego jako takiego, tak jak jest on rozumiany w Unii Europejskiej, obecnie nie mamy. Mamy Komisję Trójstronną, ale Komisja ta zwykle zajmuje się stosunkami pracy. Natomiast z powodu braku samorządu gospodarczego pełni znacznie szerszą funkcję. Tak naprawdę zajmuje się nie tylko stosunkami pracy, ale szeroko rozumianego rozwoju gospodarczego, bo tam są przekazywane wszelkiego rodzaju akty prawne, programy, m.in. to, co my robimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#EugeniuszGrzeszczak">Dziękuję panu ministrowi za wyczerpujące informacje. Informacje na temat wyników prac nad programem operacyjnym „Innowacyjna gospodarka” Komisja przyjmuje do akceptującej wiadomości. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>