text_structure.xml
46.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JacekPiechota">Na sali jest wymagana liczba posłów, a więc możemy zaczynać. Otwieram posiedzenie Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości. Porządek obrad dzisiejszego posiedzenia zawiera tylko jeden punkt – raport Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości z działalności funduszy pożyczkowych i poręczeniowych w 2005 r. Czy są uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie ma uwag.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JacekPiechota">W takim razie przystępujemy do jego realizacji. Oddaję głos panu ministrowi Andrzejowi Kaczmarkowi. Otrzymaliśmy obszerny materiał z Ministerstwa Gospodarki. Otrzymaliśmy również obszerny materiał z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, ale to jest dołączony do pisma pani minister Grażyny Kęsickiej raport z działalności funduszy poręczeniowych opracowany przez PARP. A więc Ministerstwu Rozwoju Regionalnego nie dziękujemy tak bardzo jak ministrowi gospodarki. Ale również dziękujemy. A teraz głos ma pan minister Andrzej Kaczmarek.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejKaczmarek">Omówię kilka spraw związanych z rządowym programem rozbudowy systemu funduszy pożyczkowych i poręczeniowych. Potem przekażę głos wiceprezesowi PARP, Dariuszowi Szewczykowi.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejKaczmarek">Ten system funduszy jest rozwijany w ramach programu „Kapitał dla przedsiębiorczych”. Celem tego programu, realizowanego przez PARP, Bank Gospodarstwa Krajowego oraz wiele podmiotów regionalnych, jest rozbudowa zintegrowanego systemu lokalnych instytucji finansowych mających służyć ułatwieniu dostępu małych i średnich przedsiębiorstw do źródeł finansowania zewnętrznego. Nie jest tylko polską specyfiką, że małe przedsiębiorstwa, zwłaszcza znajdujące się na początku swej działalności, mają trudności w pozyskaniu środków finansowych z instytucji bankowych. Właśnie fundusze poręczeniowe pozwalają im nie tylko na pozyskanie kapitału, ale również na stworzenie swojej historii kredytowej z możliwością wejścia do systemu bankowego. Stosowanymi instrumentami są kredyty, pożyczki, ale również fundusze zabezpieczające spłatę kredytów – fundusze poręczeniowe.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejKaczmarek">Część systemu funduszy jest tworzona przez PARP oraz regionalne i lokalne instytucje prowadzące działalność pożyczkową. Część systemu jest tworzona przez Bank Gospodarstwa Krajowego i umiejscowiony w nim Krajowy Fundusz Poręczeń Kredytowych. Według danych z końca 2005 r. w Polsce działało 81 funduszy pożyczkowych o kapitale 558 mln zł i ok. 60 funduszy poręczeń kredytowych o kapitale 288 mln zł, a więc ich łączna kapitalizacja była zbliżona do miliarda złotych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejKaczmarek">Ten system jest budowany od 2002 r. W tym celu wykorzystano wiele różnorodnych środków: budżetowych, unijnych, a także często dodatkowe środki jednostek samorządu terytorialnego oraz tzw. „resztówki” ze sprzedaży udziałów i akcji Skarbu Państwa. Ale zasadniczym impulsem był sektorowy program operacyjny „Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw” (SPO WKP), a w jego ramach poddziałania 1.2.1 i 1.2.2.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejKaczmarek">W 2005 r. w ramach rządowego programu „Kapitał dla przedsiębiorczych” dokapitalizowano 53 fundusze pożyczkowe na łączną kwotę 346 mln zł oraz 39 funduszy poręczeniowych na łączną kwotę 366 mln zł. W 2005 r. nastąpił nie tylko istotny wzrost kapitalizacji, ale również wzrosła liczba udzielanych pożyczek i poręczeń. Myślę, że więcej na ten temat powie pan prezes Dariusz Szewczyk.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejKaczmarek">Mam także zestawienia dotyczące 2006 r., ponieważ w tym roku podpisano umowy z nowymi beneficjentami w ramach III rundy aplikacyjnej do poddziałań 1.2.1 i 1.2.2 SPO WKP. Dla funduszy mikropożyczkowych, czyli poddziałania 1.2.1, podpisano w br. 22 nowe umowy na kwotę ponad 90 mln zł. Dla funduszy poręczeniowych, czyli poddziałania 1.2.2, podpisano w br. 15 nowych umów na kwotę 79 mln zł, a więc w końcu 2006 r. kapitalizacja z pewnością osiągnie wysokość miliarda zł. Jak na możliwości polskiej gospodarki to jest istotny potencjał finansowy wspomagający małe i średnie przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejKaczmarek">Muszę jednak zasygnalizować pewien problem. PARP stworzyła sieć tzw. punktów konsultacyjnych i skoordynowała ich działalność. Są one znane przedsiębiorcom jako punkty konsultacyjno-doradcze – PKD. Jest ich obecnie 197 i są dla przedsiębiorców pierwszym miejscem, gdzie otrzymują informacje na temat instrumentów, z których małe przedsiębiorstwo może skorzystać. Niestety, w projekcie ustawy budżetowej na 2007 r. nie ma środków na świadczenie bezpłatnych usług informacyjnych i doradczych dla przedsiębiorców, w związku z tym utrzymanie tych punktów stoi pod znakiem zapytania. Likwidacja sieci PKD lub jej zawieszenie wpłynie negatywnie również na proces komunikowania się przedsiębiorców z funduszami pożyczkowymi i poręczeniowymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#DariuszSzewczyk">Chciałbym powiedzieć kilka zdań na temat historii tworzenia tych funduszy, ponieważ można tam zaobserwować ciekawy mechanizm, który zdecydowała się zastosować Polska, jako jedyne spośród państw Unii Europejskiej. Program rządowy „Kapitał dla przedsiębiorczych” opracowany i przyjęty w latach 2001–2002, zakładał konstrukcję, którą za chwilę przedstawię. Zdając sobie sprawę z potrzeby tworzenia funduszy pożyczkowych i poręczeniowych, a jednocześnie – ze słabości finansowej regionów, rząd zdecydował się skierować w latach 2002–2004 na ten cel znaczące środki z budżetu państwa. W kolejnych latach było to: 11 mln zł, 17 mln zł i 37 mln zł, które zostały przekazane bezpośrednio funduszom działającym na poziomie regionalnym i lokalnym. Warto zwrócić uwagę na zastosowaną tu konstrukcję, ponieważ wzmacniając fundusze za pomocą środków budżetowych, spowodowano osiągnięcie przez nie pewnej masy krytycznej. Na wsparcie strukturalne w działaniu 1.2, a więc głównym działaniu dofinansowującym te fundusze, należy patrzeć w następujący sposób – to nie jest jakaś ogromna masa pieniędzy (łącznie ok. 700 mln zł), która ma być przekazana regionom, ale w ich przypadku wymagany jest wkład własny. I w zależności od tego, jaka była konstrukcja poddziałania, w przypadku funduszy pożyczkowych jedna złotówka zainwestowana przez region powodowała przekazanie 2,6 zł, a w przypadku funduszy poręczeniowych zainwestowana złotówka powodowała przekazanie 4 zł ze środków wsparcia strukturalnego.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#DariuszSzewczyk">Myślę, że obecnie powoli zbliżamy się do końca tego programu. To, co było do zakontraktowania, zostało zakontraktowane. Jest to łączna kwota prawie 700 mln zł. Obecnie trwa transfer środków do funduszy pożyczkowych i poręczeniowych. Według ostatnich danych przekazaliśmy funduszom 470 mln zł. Te środki są przekazywane w transzach, dlatego warunkiem uruchomienia kolejnej transzy jest raport funduszu o wydatkowaniu co najmniej 50% transzy otrzymanej poprzednio. Pod pojęciem wydatkowania należy w tym przypadku rozumieć pożyczkę lub poręczenie udzielone mikroprzedsiębiorstwu.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#DariuszSzewczyk">Jeśli chodzi o dane finansowe dotyczące działalności tych funduszy, to te podane w raporcie nie są już aktualne, ponieważ tak naprawdę główny zastrzyk finansowy na poziomie regionalnym i lokalnym był mniej więcej od IV kwartału 2005 r. i trwa nadal przez cały 2006 r. Ponieważ wszystkie fundusze, zarówno pożyczkowe, jak i poręczeniowe, są zrzeszone w stowarzyszeniach, poprosiliśmy obydwa stowarzyszenia o opracowywanie co 6 miesięcy kolejnego raportu o stanie wykorzystania środków i działalności tych funduszy oraz o tym, w jakim stopniu środki przekazane funduszom służą przedsiębiorcom. Raport, którym w tej chwili dysponujemy, został opracowany według danych z 31 grudnia 2005 r. W najbliższych dniach oczekujemy otrzymania raportów opracowanych na podstawie danych z 30 czerwca 2006 r.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#DariuszSzewczyk">Jak wygląda sytuacja z punktu widzenia danych bardziej ogólnych? To są tysiące pożyczek udzielanych mikroprzedsiębiorstwom. Mam nadzieję, że zgodnie z deklaracjami funduszy w 2006 r. to będzie 12 tys. pożyczek. Przedsiębiorcy korzystający z tego instrumentu zawsze są proszeni o przekazanie informacji, w jakim stopniu to działanie jest dla nich użyteczne i w jakim stopniu pozwala stworzyć miejsca pracy. Według danych z 30 czerwca 2006 r. liczba miejsc pracy stworzonych tylko dzięki tym środkom przekroczyła 10 tys. Jak widać, jest to znaczący zastrzyk środków, i to w obszarze, gdzie dostęp do finansowania zewnętrznego był zawsze dosyć utrudniony. Naszą grupą docelową są mikroprzedsiębiorstwa, które jeszcze nie są wiarygodne dla banków. Z ogromną satysfakcją obserwujemy również inne zjawisko, a mianowicie wspaniałą współpracę między częścią funduszy (mam na myśli zwłaszcza starsze fundusze, które już są wiarygodnymi partnerami dla banków) a światem banków komercyjnych. Zawdzięczamy to w dużym stopniu Związkowi Banków Polskich. Przedsiębiorcy, którzy jeszcze nie są wiarygodni dla banków, są przez nie przekazywani do funduszy, a udzielana pożyczka jest wliczana do historii kredytowej danego przedsiębiorcy. Zwracam uwagę, że wysokość takiej pożyczki jest ograniczona i nie może przekraczać 120 tys. zł, po czym, kiedy ten przedsiębiorca „urośnie w siłę”, jest z powrotem przekazywany do banku. Ten system jest tak zaprojektowany, żeby nie zastępował banków komercyjnych, a uzupełniał je na bardzo określonym, wąskim obszarze. Mam nadzieję, że udało nam się to osiągnąć.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#DariuszSzewczyk">Zwracam uwagę na jeszcze jedną rzecz – Polska jest jedynym krajem, który zdecydował się na stworzenie tak kompleksowego systemu. W żadnym innym państwie członkowskim Unii Europejskiej nie zdecydowano się na działanie na taką skalę. Dlatego, jak poinformowała nas Komisja Europejska, jesteśmy swego rodzaju królikiem doświadczalnym. KE uważnie obserwuje efektywność wykorzystania przekazywanych środków. Odpowiedni raport jest przekazywany raz na 6 miesięcy i trwa ożywiona dyskusja, czy promować tego typu działania. Nasz kraj jest tutaj pozytywnym przykładem.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JacekPiechota">Słuchałem tych informacji z satysfakcją, ponieważ w 2002 r. toczył się zażarty spór z ówczesnym ministrem skarbu o to, na jaki system się zdecydować. Były pomysły zmierzające do stworzenia systemu zarządzanego centralnie i siłą rzeczy – bardzo zbiurokratyzowanego. Rzeczywiście, wtedy korzystaliśmy z doświadczeń pozaunijnych i myślę, że możemy mieć dzisiaj satysfakcję z tytułu wprowadzenia tych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JacekPiechota">Kto z naszych gości chciałby jeszcze uzupełnić raport Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości z działalności funduszy pożyczkowych i poręczeniowych w 2005 r.? Patrzę w stronę Związku Banków Polskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Potwierdzam nasze dobre doświadczenia i coraz lepiej układającą się współpracę zarówno z funduszami pożyczkowymi, jak i poręczeniowo-gwarancyjnymi. Ale chciałbym zwrócić uwagę na to, że niektóre z tych instytucji są w trakcie wzrostu i ugruntowywania swojej pozycji. Dlatego chcielibyśmy, żeby w najbliższych miesiącach zwłaszcza fundusze poręczeniowo-gwarancyjne, które dają możliwość wygenerowania kredytu dla zainteresowanego podmiotu gospodarczego pod udzielone gwarancje, były poddawane procesowi swego rodzaju ratingu. Chodzi o to, aby standard tych funduszy był jak najwyższy, żeby mogły one w sposób bezpieczny prowadzić swą działalność również w przyszłości, żeby to był trwały element naszego krajobrazu gospodarczego. To oczywiście oznacza podwyższenie niektórych wymogów dotyczących zasad prowadzenia rachunkowości. A w perspektywie jest druga kwestia – ułożenia bardzo poprawnego systemu transferu informacji o klientach, o kredytobiorcach. W 2005 r. sektor bankowy udzielił w Polsce 12 mln pożyczek i kredytów. Szacujemy, że 7% z nich to były pożyczki i kredyty dla mikroprzedsiębiorstw, ale udzielane pod hasłem „Kredyt dla gospodarstwa domowego”, ponieważ łatwiejsze jest uzyskanie kredytu przez gospodarstwo domowe niż przez przedsiębiorcę. Ktoś po prostu przychodzi i zaciąga kredyt na komputer, na samochód lub na wyposażenie swojego domu, ale w istocie w 7–8% przypadków to są pożyczki i kredyty dla mikroprzedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Od 2007 r. w Biurze Informacji będziemy zbierać informacje nie tylko o klientach indywidualnych, ale także o przedsiębiorcach. I jeśli Komisja dałaby się za kilka miesięcy zaprosić do odwiedzenia tego Biura i zapoznać się z nowoczesnymi metodami zarządzania ryzykiem w działalności kredytowej, byłoby to dla państwa interesujące doświadczenie. Obecnie posiadamy informacje o 36 mln rachunków bankowych i o ponad 15,5 mln klientów, bo niektórzy z nich mają po dwa i trzy rachunki bankowe. Dlatego jest taki boom na rynku kredytów konsumenckich i mieszkaniowych (w br. udzielimy 275 tys. kredytów mieszkaniowych), ponieważ mamy ponadczteroletnią historię kredytową właśnie tych kilkunastu milionów klientów, z czego 7–8% to są właśnie mikroprzedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Mamy naprawdę do czynienia z nową jakością w Polsce i w tej części Europy. Wreszcie instytucje kredytowe zaczynają mieć informacje gospodarcze o swoich klientach. Gdyby w ramach kolejnych działań Komisji udało się patronować takim działaniom, a zawsze czynią to z ogromną życzliwością minister gospodarki i PARP, gdyby udało się rozbudować w Polsce system informacji gospodarczej, a także udostępniać rejestry publiczne przedsiębiorcom (bo tu nie chodzi tylko o banki), byłoby wspaniale. Gdybyśmy uczynili rok 2007 dopełnieniem w budowie systemu informacji gospodarczej, byłby to wielki sukces. Dostęp do możliwości zweryfikowania dokumentów w PESEL to jest tylko sprawa techniczna, bo obecnie jest możliwe uzyskania takiej informacji w formie papierowej, ale nie – w elektronicznej. Nie chodzi o zweryfikowanie wszystkich danych, tylko tego, czy dokument nie jest skradziony lub sfałszowany. Druga sprawa to dostęp do Krajowego Rejestru Sądowego, również w formie elektronicznej, oraz dostęp do Sądowego Rejestru Zastawów. Tu również chodzi o możliwość szybkiej weryfikacji. I oczywiście niezwykle ważne jest zakończenie budowy Elektronicznej Księgi Wieczystej, niezbędne dla większej pewności w obrocie gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Reasumując – mamy parę rzeczy do zrobienia. Mam nadzieję, że dzięki Ministerstwu Gospodarki i PARP nadal relacje między funduszami pożyczkowymi i poręczeniowo-gwarancyjnymi a bankami będą się rozwijać na tej zasadzie, o której mówił pan minister Andrzej Kaczmarek. Nie traktujemy tego jako konkurencję, tylko jako bardzo pożyteczny, komplementarny system, który powinien być uruchamiany raz, czy dwa razy w życiu przedsiębiorcy, bo ma on znamiona pewnej pomocy publicznej. A później przedsiębiorcy powinni już normalnie wchodzić w pełen obrót gospodarczy ze wszystkimi rodzajami ryzyka. Ten rodzaj działalności uznajemy za bardzo pożyteczny, ale warto mu się przez cały czas przyglądać. Dla uzasadnienia podam przykrą informację – z zebranych w ostatnich miesiącach danych wynika, że w przypadku informacji składanych przez przedsiębiorców w różnych miejscach: w GUS, w oficjalnych rejestrach sądowych i w bankach, w ok. 30% są to informacje nieprawdziwe. Są one nieprawdziwe z różnych powodów. Nie chcę nikogo o nic oskarżać, ale wszystko to wymaga dużej ostrożności.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JacekPiechota">Otwieram dyskusję i na początku sobie udzielę głosu. Pierwsze pytanie kieruję do pana ministra Andrzeja Kaczmarka, ponieważ w dostarczonych nam raportach nie mogę znaleźć informacji o ryzyku związanym z działalnością funduszy. Chodzi mi o to, jaki procent pożyczek nie jest spłacany. To jest ważna informacja, ponieważ funkcjonują różnego rodzaju mity dotyczące naciągaczy ubiegających się o pożyczki, a takie fundusze wydają się łatwiejszym celem tego rodzaju operacji. W ich przypadku nie ma nadzoru bankowego, nie ma bankowych procedur i z tych względów łatwiej jest uzyskać pożyczkę. Dlatego proszę o informację na ten temat.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JacekPiechota">Rzeczywiście opracowując w 2002 r. program rządowy, szukaliśmy wszystkich możliwych źródeł finansowania. Są to środki przedakcesyjne, środki budżetowe, środki unijne, ale również Bank Gospodarstwa Krajowego. Z danych BGK wynika, że jest on obecnie chyba w 37% współwłaścicielem funduszy poręczeniowych tworzonych w ten sposób. Ideą było nie tylko uzyskanie dodatkowego źródła finansowania funduszy poprzez udział kapitałowy BGK, ale takiego zaangażowania banku, które służyłoby poprawie merytorycznej strony działalności prowadzonej przez fundusze. Jak państwo dzisiaj oceniają swoje kapitałowe zaangażowanie i jakie są perspektywy tego zaangażowania w sytuacji, kiedy mówimy o zmierzaniu tego programu do końca, co nie oznacza zakończenia funkcjonowania funduszy?</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JacekPiechota">Czy są inne pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MichałWójcik">Chciałem się odnieść do tego, co powiedział pan minister Andrzej Kaczmarek, a mianowicie punktów konsultacyjnych – PKD, bo tą nazwą posługują się przedsiębiorcy. To jest zła informacja. Jeśli rzeczywiście w budżecie nie zostały zapewnione środki na ten cel, to powstaje pytanie, kto będzie zajmował się doradztwem oraz informacją. Kto ma przyjąć na siebie ciężar zadań, które obecnie wykonują PKD? Bo to są ośrodki wyselekcjonowane. Ta struktura była budowana przez całe lata, była kontrolowana przez PARP. Różne organizacje były zachęcane, żeby tworzyły te punkty konsultacyjno-doradcze. Jeśli pojawia się groźba ich zamknięcia, powstaje pytanie, skąd przedsiębiorcy będą się dowiadywać o aktualnych możliwościach uzyskania środków, o aktualnej ofercie. Bo obecnie dowiadują się w PKD. To jest miejsce kontaktu przedsiębiorcy z informacją dotyczącą możliwości uzyskania środków unijnych lub ofert bankowych. To pytanie kieruję do Ministerstwa Gospodarki, bo, o ile wiem, to ono w swoim budżecie zawsze miało środki przeznaczone na PKD. I nie wiem, czy pan minister Andrzej Kaczmarek próbuje na nas wymusić jakąś korektę ustawy budżetowej, czy też te pieniądze mimo wszystko się znajdą. Bo to jest zła informacja. Jeśli dzisiaj pojedziemy „w teren” i powiemy, że te punkty zostaną zamknięte, to zapytają nas, po co je organizowaliśmy przez całe lata.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JacekPiechota">Dziękuję za zwrócenie uwagi na tę kwestię. Ona mi „uciekła”, a też chciałem poruszyć ten problem. W przypadku małych przedsiębiorstw niezwykle istotna jest stabilizacja systemu przepływu informacji. System PKD, budowany przez długie lata, ugruntował się w świadomości przedsiębiorców. W związku z tym powstaje pytanie, jak mogło dojść do takiej sytuacji. I co powinniśmy w tej sprawie uczynić?</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JacekPiechota">Czy są inne pytania lub uwagi? Nie ma, a więc udzielam głosu naszym gościom.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejKaczmarek">Jeśli chodzi o pytanie dotyczące ryzyk pożyczkowych, to sytuacja jest bardzo zróżnicowana. Są fundusze nieraportujące żadnych strat, a są takie, które raportują straty dochodzące do 16%. 29 spośród 75 instytucji prowadzących fundusze pożyczkowe wykazało straty dochodzące nawet do 16%, ale średnio wynosiły one 2,2%. 29 funduszy nie odnotowało strat, a kilkanaście nie podało nam informacji na ten temat. Oceniamy, że średnia wartość ryzyka strat jest na poziomie kilku procent, być może 4–5%.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JacekPiechota">Wchodząc panu w słowo, mam pytanie do pana prezesa Krzysztofa Pietraszkiewicza – jeśli to nie jest objęta tajemnicą bankową: jak wygląda kwestia „złych” kredytów w systemie bankowym?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">To jest kwestia klasyfikacji. Kiedy pan minister Andrzej Kaczmarek używa słowa „straty”, to jest inne pojęcie, niż my używamy. W sektorze bankowym mówimy „kredyty zagrożone”. Według danych z końca czerwca 2006 r. poziom kredytów zagrożonych niespłacalnością był na poziomie ok. 9%. A więc, żeby kompetentnie odpowiedzieć, musielibyśmy posłużyć się tym samym językiem. Ale na podstawie moich doświadczeń wydaje mi się, że jeśli poziom kredytów uznanych za straty pan minister Andrzej Kaczmarek szacuje na poziomie 4%, to poziom kredytów zagrożonych jest na poziomie 9%, co uznałbym za sytuację normalną przy obecnym ryzyku w polskiej gospodarce.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Ale dodam jeszcze jedno. Sądzę, że w związku z tym, co pan minister Andrzej Kaczmarek powiedział, że „i tak się to nam opłaca”, warto przeprowadzić symulację. Bo wydaje mi się, że to stwierdzenie jest prawdziwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JacekPiechota">Ja tylko chciałem usłyszeć potwierdzenie tezy, że system pożyczek dla małych przedsiębiorstw nie jest żadnym rozdawnictwem, w tym środków publicznych i unijnych, ale jest dobrym systemem, a ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej występuje wszędzie, zarówno wśród rozpoczynających działalność gospodarczą, jak i wśród przedsiębiorców o ustabilizowanej sytuacji i o określonej historii kredytowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejKaczmarek">Jeśli chodzi o PKD, to analogiczną sytuację mieliśmy w ub.r., kiedy to Komisja Rozwoju Przedsiębiorczości zgłosiła poprawkę do projektu ustawy budżetowej. Chodziło wówczas o kwotę 15 mln zł dla PARP. Być może jest pewien stereotyp i myśli się, że PARP, której budżet rzeczywiście jest duży, to instytucja bardzo bogata, ale wszystkie te środki są przeznaczone na określone cele.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JacekPiechota">Prezes jakoś nie chce potwierdzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejKaczmarek">Dlatego być może często jest nam trudno pozyskiwać dodatkowe środki dla PARP. Właśnie przez to stereotypowe myślenie. W ub.r. Komisja Rozwoju Przedsiębiorczości zgłosiła wniosek o dodatkowe 15 mln zł dla PARP. 1/3 tej kwoty była przeznaczona właśnie na PKD. Były to również środki, które chcieliśmy przeznaczyć na programy pilotażowe dla Nowej Perspektywy Finansowej. Jest to program klastrowy, dotyczący ochrony własności przemysłowej. Uruchomienie środków, które otrzymaliśmy w ub.r. dzięki uprzejmości Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości, trwało bardzo długo z powodów proceduralnych, z powodu nie do końca właściwego zapisania tego w ustawie budżetowej. Dlatego nie byliśmy nawet w stanie wykorzystać tych wszystkich środków. Część z nich zgłosiliśmy do środków niewygasających, na razie przy negatywnej opinii Ministerstwa Finansów. Ten problem rozwiązałby odpowiedni zapis w ustawie budżetowej, przewidujący środki na działanie PARP w sferach nieobjętych środkami unijnymi, bo mówimy tu o działaniach niefinansowanych ze środków Unii Europejskiej. Dla sieci PKD jest ważne również to, że w ciągu br. zmieniliśmy filozofię działania tych punktów przez zmianę podejścia do procesu aplikacyjnego dla przedsiębiorców. Mam tu na myśli głównie tzw. działania grantowe, w których przedsiębiorca składa wniosek o dotację inwestycyjną. Obecnie promujemy wśród przedsiębiorców taką ścieżkę do dotacji, żeby przed złożeniem wniosku skonsultowali oni w PKD, czy składanie danego wniosku ma w ogóle sens. Przypomnę, że wskaźnik efektywności wniosków o dotację jest niezwykle niski, bo tylko ok. 10% przedsiębiorców otrzymuje środki, o które się ubiega, co oznacza, że 90% z nich składa wniosek na próżno. To powoduje niepotrzebną frustrację, nie wspominając o kosztach, ponieważ złożenie wniosku generuje dla przedsiębiorcy koszty spowodowane np. wynajęciem konsultantów. Wszystko to powoduje nie najlepszą atmosferę, chociaż większość odrzuconych wniosków już od początku nie kwalifikowało się do przyjęcia. Dlatego obecnie prosimy przedsiębiorcę, żeby najpierw udał się do PKD i przedstawił założenia do projektu, a konsultant jest zobowiązany poinformować go, czy wniosek się kwalifikuje, czy nie.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejKaczmarek">Obecnie naszym problemem jest to, że nie wiemy, w jaki sposób będziemy mogli utrzymać PKD w 2007 r. Oczywiście będziemy nad tym kreatywnie myśleć, bo nie chcemy likwidować tej sieci.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JacekPiechota">Mam tylko nadzieję, że kreatywne myślenie nie będzie się przeradzać w kreatywną księgowość.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejLiss">Zastanawia mnie kształtowanie budżetu dotyczącego PARP. Jaki był mechanizm jego tworzenia, że nie pomyślano o tym już na etapie tworzenia ustawy budżetowej i nie zwrócono się do naszej Komisji w tej sprawie? W tej chwili na sesji plenarnej Sejmu odbywa się pierwsze czytanie ustawy budżetowej. Można zgłosić poprawki w czasie drugiego czytania, ale sytuacja jest bardzo trudna, bo komuś trzeba zabrać, żeby dołożyć PARP. A taka jest konieczność. Ale dlaczego nie podjęto działań w odpowiednim okresie i dlaczego nie zwrócono się do nas o współdziałanie w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejKaczmarek">Podejmowaliśmy tego typu działania w stosunku do Komisji Gospodarki. Ale nie były skuteczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JarosławKała">Moją wypowiedź podzielę na dwie części. Jeśli chodzi o część dotyczącą stopnia ryzyka funduszy poręczeniowych, to na 3 tys. poręczeń na kwotę prawie 400 mln dotychczas udzielonych przez fundusze regionalne i lokalne, których udziałowcem jest BGK, straty są na poziomie 0,58%. Ale oczywiście ten wskaźnik będzie gorszy, bo to są „młode” fundusze, istniejące od 2–4 lat. Jednak zakładamy, że nie będzie on gorszy niż 5%, bo ze strony BGK szczególną uwagę zwracamy na kwestie związane z bezpieczeństwem udzielanych poręczeń.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JarosławKała">Chciałbym również przedstawić kilka uwag, które BGK ma jako ekspert w sferze działalności poręczycielskiej, a także odnieść się do stanu obecnego i przedstawić naszą opinię, jak ten system powinien wyglądać w przyszłości. Jak państwo wiedzą, nie udało się zbudować całej grupy funduszy, jaka była przewidziana w pierwotnym programie „Kapitał dla przedsiębiorczych”. Miało być 100 funduszy lokalnych i regionalnych. Było wiele przyczyn, o charakterze subiektywnym i obiektywnym, niezrealizowania tego planu, ale obecnie w większości województw istnieją fundusze należące do grupy BGK oraz inne fundusze lub podmioty o innej formie prawnej. Wszystkie one spełniają swoje cele na danym terenie. Zauważyliśmy jedną prawidłowość – istotną sprawą jest posiadanie odpowiednich środków finansowych. Dlatego, jeśli byłyby plany tworzenia nowych podmiotów i funduszy poręczeniowych, kapitały takich podmiotów nie powinny być niższe niż 5 mln zł. Fundusz posiadający mniejsze środki finansowe nie jest w stanie realizować swoich celów w dużej perspektywie czasu i nie może być partnerem dla banków. Uważamy, że w tej chwili najważniejsza jest jakość funkcjonowania tych podmiotów, czyli standaryzacja rozwiązań stosowanych w poszczególnych funduszach i jednak pewna unifikacja, żeby to były produkty kierowane do całego systemu bankowego. Oferta funduszy poręczeniowych powinna być zunifikowana zarówno pod względem systemu organizacji, jak i standardów działalności. Takie działania BGK ma zamiar podjąć w najbliższych latach – sprzedawać know-how, pokazywać nowe rozwiązania. Od jakiegoś czasu próbujemy wspólnie ze Związkiem Banków Polskich opracować pewne ramowe dyrektywy dotyczące współpracy między bankami a funduszami. Jesteśmy również zgodni w kwestii ratingu i uważamy, że fundusze powinny mu podlegać. To ma być obiektywna ocena podmiotów udzielających poręczeń.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JarosławKała">Natomiast jest jeszcze jedna istotna sprawa. Zastanawiamy się, czy nie byłoby właściwe nadanie tym podmiotom odpowiedniej formuły prawnej. W tej chwili działamy na podstawie wytycznych ministra gospodarki i BGK jest jedynie zwykłym udziałowcem w przypadku funduszy poręczeniowych. Po dyskusjach ze ZBP doszliśmy do wniosku, że powinniśmy dążyć do unifikacji i do standaryzacji rozwiązań. To powinno być najważniejsze zadanie w najbliższych latach. Powstanie nowych podmiotów nie jest tak istotne jak właśnie kwestie jakościowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarekMatuszewski">Chciałbym prosić pana prezesa Krzysztofa Pietraszkiewicza o wyjaśnienie prostej sprawy, której ja i wielu przedsiębiorców nie rozumiemy. Kredyty inwestycyjne w przypadku małych i średnich firm są w skali roku oprocentowane w granicach 7%. A jeśli taki przedsiębiorca złoży sobie lokatę bankową, to oprocentowanie jest w granicach 2%. Skąd bierze się ta różnica?</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MarekMatuszewski">I następna sprawa, z którą często się stykam na spotkaniach z przedsiębiorcami. Przedsiębiorcy zwracają się o kredyt inwestycyjny lub obrotowy np. w wysokości 100 tys. zł i okazuje się, że niestety nie są wiarygodni i nie ma możliwości, żeby bank udzielił im tego kredytu. A jednocześnie już jako osoby fizyczne otrzymują ofertę uzyskania kredytu mieszkaniowego o wielokrotnie większej wartości. Ten sam bank zgłasza się do tego przedsiębiorcy i chce mu udzielić, ale jako osobie fizycznej, kredytu hipotecznego w wys. 200–300 tys. zł bez żadnego problemu. Dlaczego tak się dzieje? Wygląda na to, że banki są zainteresowane głównie kredytami mieszkaniowymi, a nie kredytami służącymi rozwojowi przedsiębiorczości.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JacekPiechota">Te pytania wykraczają poza tematykę naszego dzisiejszego posiedzenia. Być może w naszym planie pracy powinniśmy uwzględnić kwestie związane z funkcjonowaniem systemu bankowego. Za chwilę oddam głos panu prezesowi Krzysztofowi Pietraszkiewiczowi z prośbą o naprawdę bardzo krótkie odpowiedzi, bo być może podejmiemy te kwestie w przyszłości jako odrębne tematy posiedzeń naszej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TomaszSzczypiński">Chodzi mi o podział funduszy pożyczkowych na poszczególne województwa. Rozumiem, że muszą występować różnice między województwami, ale jakie są według panów przyczyny tak wielkich dysproporcji? Jeśli chodzi o wartość udzielonych pożyczek, to 50% przypada na woj. mazowieckie. W związku z tym zawarta w tekście informacja, że 75% pożyczek przypada na 5 województw, jest o tyle prawdziwa, że 50% przypada na województwo mazowieckie, a 25% na pozostałe cztery województwa. Jest to o tyle interesujące, że wartość funduszy w woj. mazowieckim wcale nie odbiega od – wedle tej statystyki, którą państwo przekazali – innych województw. Bo wartość kapitałów funduszy pożyczkowych w woj. mazowieckim wynosi 119 mln zł, a w woj. śląskim – 104 mln zł, tymczasem liczba pożyczek udzielonych w woj. mazowieckim wynosi 111, a w woj. śląskim – 16. To jest bardzo duża różnica i chciałbym prosić o komentarz na ten temat.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#TomaszSzczypiński">Druga kwestia dotyczy ogólnych zagadnień związanych z funduszami. Na str. 4 informacji przygotowanej przez Ministerstwo Gospodarki jest napisane, że „źródłem dofinansowania funduszy pożyczkowych i poręczeniowych stały się środki budżetowe, środki PHARE, środki będące w dyspozycji jednostek samorządu terytorialnego,”. O to właśnie chciałem zapytać pana ministra Andrzeja Kaczmarka, bo nie mówiliśmy tu jeszcze o samorządach terytorialnych. A ta kwestia interesuje mnie tym bardziej, że w następnym akapicie znalazło się stwierdzenie, że „możliwość otrzymania przez fundusze dokapitalizowania z ww. źródeł spowodowała znaczący wzrost zainteresowania tworzeniem funduszy przez lokalne społeczności przedsiębiorców i władze samorządowe”. Jak państwo oceniają rolę samorządów w tej polityce wspierania pożyczek i poręczeń, tworzenia funduszy, a zwłaszcza jak to ma wyglądać w przyszłości w systemie, o którym tu mówimy? To pytanie jest o tyle zasadne, że podczas wielu rozmów i spotkań wiele samorządów, zwłaszcza dużych miast, wyraża wątpliwości dotyczące formalnoprawnych aspektów swego udziału w tych systemach.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JacekPiechota">Pan poseł Tomasz Szczypiński zadał pytanie praktycznie fundamentalne, bo właśnie taką debatę toczyliśmy w roku 2002. Mój spór z ministrem skarbu dotyczył wówczas zasadniczej kwestii, a mianowicie, czy system tworzenia funduszy pożyczkowych i poręczeniowych ma być scentralizowany oraz tworzony i administrowany odgórnie. Ówczesny minister skarbu tworzył wręcz schemat specjalnego banku, który miałby się tym zajmować. Ja uważałem, że ma to być system oparty na lokalnych inicjatywach, inicjatywach samorządów i przedsiębiorców, system promujący inicjatywy tego rodzaju. Była już dzisiaj mowa o zaangażowaniu samorządów, bo pan prezes Dariusz Szewczyk mówił o tym, że w przypadku funduszy pożyczkowych, jedna złotówka zainwestowana przez region, powodowała przekazanie 2,6 zł, a w przypadku funduszy poręczeniowych zainwestowana złotówka powodowała przekazanie 4 zł ze środków wsparcia strukturalnego. I tak był ten system pomyślany. Żeby nagradzać aktywnych. Dlatego z założenia decydowaliśmy się na to, że nie będzie równomiernej liczby pożyczek w całym kraju. Raczej chodziło o powstanie ośrodków napędzających cały system, o upowszechnianie dobrych wzorów oraz jak najmniej biurokracji i centralnego administrowania w całym systemie. Ale o ocenę aktywności samorządów poprosimy pana ministra Andrzeja Kaczmarka. A teraz proszę pana prezesa Krzysztofa Pietraszkiewicza o krótką wypowiedź o systemie bankowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Gdyby się państwo zgodzili, to w styczniu przedstawilibyśmy państwu raport i dłuższą prezentację warunków działania sektora bankowego w Polsce z możliwością zadawania pytań z państwa strony i naszych odpowiedzi. Myślę, że byłoby to bardzo pożyteczne. Ja za moment odpowiem na postawione pytania, ale teraz chciałbym, bo rozmawiałem już z panią poseł Aleksandrą Natalli-Świat, przewodniczącą Komisji Finansów Publicznych, i z panem posłem Maksem Kraczkowskim, przewodniczącym Komisji Skarbu Państwa, żeby spróbować zaprosić na taką prezentację posłów z tych trzech Komisji. Byłoby to bardzo pożyteczne. A teraz powiem, dlaczego. Według aktualnych danych zostały udzielone kredyty dla gospodarstw domowych w wysokości ok. 144 mld zł. W ciągu 6 najbliższych lat ten poziom kredytów dla gospodarstw domowych według naszych szacunków wzrośnie do 650 mld zł. Wartość samych kredytów „mieszkaniowych” wynosi obecnie 60 mld zł, a w ciągu 5–6 lat wzrośnie do 350–400 mld zł. Wartość kredytów przeznaczonych na działalność gospodarczą wynosi obecnie 121 mld zł, a szacujemy, że do 2012 r. ich wartość wzrośnie kilkakrotnie. To oznacza, że trzeba będzie zmobilizować w Polsce i za granicą ogromne środki, bo inaczej sektor bankowy nie będzie mógł odpowiedzieć na potrzeby gospodarki, ponieważ takich pieniędzy na polskim rynku po prostu w tej chwili nie ma. Dlatego, gdyby udało się zorganizować takie spotkanie, to uzyskaliby państwo pogląd na to, co dzieje się w polskim systemie kredytowym.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">A teraz odpowiadając na bardzo ciekawe pytanie pana posła Marka Matuszewskiego, wyjaśnię, że w samym 2006 r. od stycznia do czerwca, polskie banki musiały podnieść o 3,1 mld zł wartość funduszy własnych. Czyli krótko mówiąc, marża odsetkowa (różnica między oprocentowaniem kredytów a oprocentowaniem depozytów) spadła i obecnie wynosi ok. 3,21%. Kilka lat temu wynosiła 5,5–6%. W ramach tej marży banki muszą skalkulować niezbędne środki na stałe podnoszenie funduszy własnych polskiego sektora bankowego. W ciągu 13 lat one wzrosły z 3394 ml zł do 49,5 mld zł. To są fundusze własne polskiego sektora bankowego. Ten wzrost musi następować w każdym roku, ponieważ banki mogą udzielić kredytów mniej więcej dziesięć razy większej wartości. A więc, jeśli nie ma nastąpić blokada kredytowania, to polski sektor bankowy musi być co roku dokapitalizowany.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Druga sprawa. Za rzadko mówi się o tym, że polski sektor bankowy jest w 60% sektorem notowanym na Giełdzie Papierów Wartościowych. Otwarte fundusze emerytalne i fundusze inwestycyjne zainwestowały w papiery wartościowe polskich banków 13 mld zł. Czyli, jeśli chcemy mówić o przyszłym dochodzie z otwartych funduszy emerytalnych z odpowiednich filarów, banki, to jest ponad 43% kapitalizacji polskiej giełdy i ponad 13 mld zł zainwestowanych przez OFE i przez fundusze inwestycyjne, muszą otrzymywać odpowiedni zwrot. To znaczy, że muszą one nie tylko budować własne fundusze, ale muszą również gwarantować wypłatę dywidendy swoim akcjonariuszom. Bo poważnym inwestorem w polskich bankach są właśnie OFE i krajowe fundusze inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Trzecia sprawa to jest system podatkowy w Polsce, który jest najmniej przyjazny w całej Unii Europejskiej. Ale to zademonstrowalibyśmy w czasie odrębnego spotkania.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">I kolejna sprawa, a właściwie – dwie krótkie kwestie. Pierwsza to nadal wysokie jak na Europę rezerwy obowiązkowe. My z tych rezerw budowaliśmy Fundusz Poręczeń Unijnych. 934 mln, które do końca 2006 r. powinniśmy przekazać na konto w BGK, to są rezerwy obowiązkowe. Co oznacza, że ci, którzy mają depozyty, dostają odpowiednio mniejsze oprocentowanie.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Ostatnia kwestia – bezpieczeństwo obrotu gospodarczego w Polsce jest słabe. Podam przykład kilkuset tysięcy skradzionych samochodów jeżdżących po naszych ulicach z legalnymi „kwitami”, które – niestety – mogą być przedmiotem zastawu. Po drugie – 12 mln dokumentów skradzionych lub sfałszowanych, które mogą znajdować się w obrocie. W tym – kilkaset tysięcy dowodów osobistych i blankietów paszportów skradzionych w minionych latach. To świadczy o wysokości niebezpieczeństw zagrażających obrotowi gospodarczemu. Do tego dochodzi poprawiająca się, ale nadal niska sprawność sądów. Wystarczy powiedzieć, że windykacja trwa w Polsce ponad 3 lata, a kapitał odzyskiwany w wyniku windykacji nie przekracza 30% całego kapitału bez odsetek...</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JacekPiechota">Panie prezesie, umawiamy się na prezentację. Bo przy okazji odpowiedzi na to jedno pytanie omówi pan wszystkie bolączki polskiego systemu bankowego. Ja wiem, że pan prezes doskonale się orientuje w tychże bolączkach. Ale prosiłbym, żeby coś zostawić na tę wspólną prezentację.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Jeśli panie i panowie posłowie przyjmą taką propozycję, będzie to dla mnie najlepsza wiadomość pod choinkę. Bardzo nam zależy na normalnym, otwartym dialogu i udzieleniu odpowiedzi na wszystkie pytania, jakie mają posłowie pod adresem sektora bankowego.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Dobrze się rozwijają sprawy w Polsce w sektorze bankowym, a od kilku lat – bardzo dobrze. Możemy zrobić jeszcze parę rzeczy dla dobra gospodarki, żebyśmy wszyscy chodzili dumni.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JacekPiechota">Przyjmujemy tę propozycję. W czwartek prezydium naszej Komisji zbierze wszystkie propozycje do planu pracy. Przedstawimy członkom Komisji projekt tego planu i zaproponujemy wspólne posiedzenie z Komisjami Gospodarki i Finansów, w czasie którego będziemy mogli się zapoznać z proponowaną prezentacją. Myślę, że z tego spotkania mogą wyniknąć zadania dla każdej z naszych Komisji. Bardzo dziękujemy za tę propozycję i ją przyjmujemy.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JacekPiechota">Pan minister Andrzej Kaczmarek prosił o wybaczenie, ale musiał nas opuścić i udać się do Senatu ze względu na rozpatrywaną tam ustawę. Prosimy pana prezesa Dariusza Szewczyka o opinię o zaangażowaniu samorządów i nierównomierność liczby udzielanych pożyczek w poszczególnych województwach.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#DariuszSzewczyk">Jeśli chodzi o raport, na który powoływał się pan poseł Tomasz Szczypiński, to nie przedstawia on rzeczywistej sytuacji w naszym kraju. W przypadku wielkości pożyczek proszę pamiętać, że w Polsce funkcjonuje taka instytucja, jak Fundusz Mikro sp. z o.o., który nie jest zasilany ze środków budżetowych i unijnych, a znajduje się w systemie funduszy pożyczkowych. Fundusz Mikro udziela pożyczek do wysokości kilku tysięcy złotych, co powoduje zaniżenie średniej wysokości pożyczki. Ta średnia wynosi 14 tys. zł, jeśli uwzględnimy Fundusz Mikro i 37 tys. zł, jeśli ten fundusz pominiemy.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#DariuszSzewczyk">Jeśli chodzi o rozmieszczenie poszczególnych funduszy, to ta mapa również nie oddaje rzeczywistej sytuacji, ponieważ jest ono dosyć równomierne. Dla przykładu chciałbym zwrócić uwagę na woj. zachodniopomorskie, które dysponuje jednym z najsilniejszych funduszy pożyczkowych. I ten fundusz objął zasięgiem, właśnie we współpracy z samorządami, połowę woj. pomorskiego, kujawsko-pomorskiego oraz północną część woj. wielkopolskiego, a więc obszary, gdzie jest stosunkowo niewiele funduszy pożyczkowych. Ale to nie jest odzwierciedlone na mapie, ponieważ siedzibą tego funduszu jest woj. zachodniopomorskie.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#DariuszSzewczyk">Jeśli chodzi o rolę samorządów, to jest ona kluczowa. Bez samorządów nie udałoby się stworzyć tego systemu. Z drugiej strony – z pewnym żalem muszę zauważyć, że występuje tzw. zróżnicowanie regionalne, bo są województwa, w których samorządy przykładają ogromną wagę do przedsiębiorczości i są takie, o których podobnej opinii nie wyrażę. Klasycznym przypadkiem, który spowodował u mnie szok, była miesiąc temu wizyta wysokiego przedstawiciela jednostek samorządowych, który właśnie usłyszał, że jest taki program, jak „Kapitał dla przedsiębiorczych” i zapytał mnie, co sądzę o założeniu funduszu poręczeniowego. I jaka jest możliwość uzyskania wsparcia? Zwracam uwagę, że jest to działanie spóźnione przynajmniej o 3 lata. I to wszystko pomimo wielkiej akcji promocyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JacekPiechota">Z tego przykładu wynika również wniosek dla naszej Komisji i proszę sekretariat, żeby odnotował, że warto przyjrzeć się, jak wygląda zaangażowanie samorządów we wspieranie przedsiębiorczości oraz ich aktywność w tym zakresie. Sądzę, że posiedzenie naszej Komisji na ten temat z udziałem przedstawicieli samorządów mogłoby się przyczynić do rozpropagowania inicjatyw, na których nam zależy. Bo zgadzam się z panem prezesem, że od początku wielki nacisk kładliśmy na informowanie samorządów o wszystkich przedsięwzięciach służących wspieraniu przedsiębiorczości. I po takiej promocji prowadzonej przez wiele lat pan prezes podsumował skuteczność tych działań. Ale to już jest debata na inny temat. Być może powinniśmy podjąć tę kwestię wspólnie z Komisją Samorządu Terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JacekPiechota">Nie ma innych zgłoszeń do dyskusji. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>