text_structure.xml 46.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AnnaSobecka">Otwieram posiedzenie Komisji Rodziny i Praw Kobiet. Witam wszystkich obecnych. Porządek dzisiejszych obrad przewiduje rozpatrzenie projektu ustawy budżetowej na rok 2007 w zakresie kompetencji naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AnnaSobecka">Czy mają państwo jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#AnnaSobecka">Część budżetową 14 omówi rzecznik praw dziecka Ewa Sowińska, a koreferat w imieniu komisji wygłosi poseł Leszek Dobrzyński.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#AnnaSobecka">Część budżetową 83 omówi przedstawiciel Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#AnnaSobecka">Proszę rzecznika praw dziecka Ewę Sowińską o zreferowanie tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#EwaSowińska">Wydatki Rzecznika Praw Dziecka sklasyfikowane są w dziale 751 dotyczącym urzędów naczelnych organów władzy państwowej, kontroli i ochrony prawa oraz sądownictwa. Opracowując budżet na rok 2007 przeprowadzono analizę wydatków za pierwsze półrocze i przewidywane wykonanie w roku 2006, uwzględniając kontynuację działań podjętych w tym roku i nowe obszary wynikające z polityki prorodzinnej, wychowania, zdrowia i bezpieczeństwa dziecka. Projekt budżetu Rzecznika Praw Dziecka na 2007 rok wynosi 4 mln 645 tys. zł i stanowi 100,4% budżetu Rzecznika Praw Dziecka w roku 2006. Struktura wydatków według grup rodzajowych przedstawia się następująco. Wynagrodzenia osobowe zaplanowano na poziomie roku 2006. Do kalkulacji finansowej wynagrodzeń osobowych zostało przyjęte zatrudnienie na poziomie 2006 roku, które wynosi 39 etatów. Dodatkowe wynagrodzenie roczne, tzw. trzynastki, stanowią 8,5% przewidywanego wykonania wynagrodzeń pracowników zatrudnionych w roku 2006 z uwzględnieniem korekt wynikających z obowiązujących przepisów naliczania podstawy i okresu, za który to wynagrodzenie obowiązuje. Wynagrodzenia osobowe i pochodne od tych wynagrodzeń stanowią 57% planowanych wydatków ogółem i wynoszą 2 mln 666 tys. zł. Odpisy na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych stanowią 0,8% wydatków ogółem, to jest 31 tys. zł. Wydatki majątkowe stanowią 1,3% wydatków ogółem i wynoszą 60 tys. zł. Plan rzeczowy zadań inwestycyjnych dotyczy głównie uzupełnienia lub wymiany sprzętu komputerowego, także zakupu licencji oprogramowania użytkowego i zabezpieczenia sieci. Planowane wydatki rzeczowe stanowią 41% wydatków ogółem i dotyczą wydatków związanych z ustawową działalnością Rzecznika. Będzie to działalność interwencyjna i informacyjna realizowana przez całodobowe funkcjonowanie telefonu informacyjno-interwencyjnego, odpowiedzi na pisma w sprawach indywidualnych, interwencje oraz wizytacje zaplanowane na podstawie analizy wpływających problemów indywidualnych i w reakcji na najbardziej palące problemy występujące w skali kraju. Promocja praw dziecka realizowana będzie w roku 2007 między innymi poprzez organizacje spotkań i konferencji o następującej tematyce: 1) „Bezpieczeństwo dzieci” – wspólnie z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji”, zgodnie z narodową strategią bezpieczeństwa dzieci; 2) „Mediacje w szkole” – wspólnie z Polskim Stowarzyszeniem Mediacji; konferencja poprzedzona zostanie kampanią społeczną na rzecz rozwiązywania sporów bez przemocy, planowana jest również w tej tematyce współpraca z Radą Europy; 3) „Inny wśród rówieśników” – wspólnie z polskim Towarzystwem ADHD, konferencja poprzedzona będzie kampanią społeczno-edukacyjną skierowaną do środowisk obcujących z tym problemem; 4) „Prawo do styczności” – będzie to konferencja dotycząca problematyki kontaktów dziecka z obojgiem rodziców w sytuacji rozwodu oraz po rozwodzie, powiązana z raportem, możliwa współpraca z Instytutem Socjologii Polskiej Akademii Nauk. 5) „Prawa dzieci niepełnosprawnych” – we współpracy z podmiotami pracującymi z dziećmi wymagającymi opieki specjalistycznej. Ponadto Rzecznik współorganizować będzie szereg konferencji i seminariów w partnerstwie z instytucjami publicznymi oraz organizacjami trzeciego sektora. Uczestniczyć będzie lub wystąpi jako współorganizator spotkań na forum międzynarodowym, takich jak odbywający się w dniach 11–13 maja w Warszawie IV Światowy Kongres Rodzin czy zaplanowana na 21–24 maja 2007 roku w Hadze I Światowa Konferencja na temat dzieci pozbawionych opieki rodzicielskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#EwaSowińska">W ramach popularyzacji praw dziecka Rzecznik prowadzi działalność wydawniczą własną oraz we współpracy z innymi podmiotami. W roku 2007 kontynuowana będzie popularna seria poradnikowa „Ochrona prawna dziecka”, tom IV – „Dziecko niepełnosprawne” oraz wydawnictwo źródłowe „Wystąpienia generalne Rzecznika Praw Dziecka”, tom V za lata 2006 i 2007. Przewidujemy zaktualizowane i poprawione wznowienia wyczerpanych tytułów, które cieszyły się zainteresowaniem instytucji i opiekunów. Ponadto planujemy wydanie szeregu materiałów popularyzujących wiedzę o prawach dziecka w formie przystępnej i dostosowanej do odbiorcy dziecięcego, w formie broszur, ulotek, miniinformatorów. Konferencjom i seminariom towarzyszyć będą – jak zwykle – publikacje dokumentujące ich dorobek oraz publikacje raportów, tak w wersji tradycyjnej, jak i w wersji elektronicznej dostępnej na stronie internetowej Rzecznika.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#EwaSowińska">Rzecznik Praw Dziecka w pełni wykorzystuje nowoczesne narzędzia komunikacji i popularyzacji, jakimi są kontakt emailowy i strona internetowa. Internet jest szczególnie skuteczny w kontaktach z młodzieżą i z myślą o tej grupie rozwijamy stronę internetową pod nazwą Stref@Młodych, zaprojektowaną jako pozytywna strona pod auspicjami Rzecznika. Redagowana jest przez młodzież, dla młodzieży i o sprawach młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#EwaSowińska">Ochrona praw dziecka i ocena przestrzegania praw dziecka realizowana jest również poprzez monitoring obowiązującego prawa oraz przygotowywanie zmian systemowych. Działania te wymagają zlecania ekspertyz najwybitniejszym znawcom problematyki prawnej w aspekcie przestrzegania praw dziecka stosownie do występujących potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#EwaSowińska">Rzecznik Praw Dziecka prowadzi bieżącą współpracę ze swoimi odpowiednikami w Europie zrzeszonymi w Europejskiej Sieci Rzeczników Praw Dziecka. Na dorocznym zjeździe członków Sieci we wrześniu bieżącego roku polski Rzecznik został wybrany do Biura Sieci i będzie uczestniczył w jego pracach do września 2007 roku. Będzie to również rok wzmożonych kontaktów dwustronnych w naszym regionie. Modelowa jest współpraca z litewskim rzecznikiem praw dziecka. Przyjazne kontakty robocze łączą nas z rzecznikami Federacji Rosyjskiej. Mamy liczne zaproszenia do dzielenia się doświadczeniem polskiego Rzecznika w sąsiednich krajach, gdzie instytucja taka dopiero jest projektowana. W październiku tego roku odbyło się spotkanie konsultacyjne w ukraińskim parlamencie. Ta współpraca będzie traktowana jako priorytetowa, także ze względu na sytuację dzieci mniejszości polskiej w krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Kontynuowana będzie współpraca z Radą Europy, zwłaszcza poprzez udział w gremiach eksperckich oraz w ramach Unii Europejskiej. Kwota przeznaczona na wyjazdy służbowe zagraniczne w roku 2007 będzie stanowiła 2,4% wydatków ogółem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AnnaSobecka">Proszę posła Leszka Dobrzyńskiego o wygłoszenie koreferatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#LeszekDobrzyński">Wydatki urzędu Rzecznika Praw Dziecka na rok 2007 zostały zaplanowane prawie na takim samym poziomie jak w roku ubiegłym. Dochody zaplanowano na poziomie 930 zł. Warto zaznaczyć, że w stosunku do roku 2006 jest to wzrost o 30 zł. Ale w tym przypadku dochody nie są najważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#LeszekDobrzyński">Wydatki zostały ustalone na kwotę 4 mln 645 tys. zł, co oznacza, że są one o niecałe 0,4%, czyli niecałe 19 tys. zł, większe niż w budżecie na rok 2006. W tej kwocie 4 mln 585 tys. zł to są wydatki bieżące, a 60 tys. zł to wydatki majątkowe. Wydatki majątkowe zaplanowano na poziomie 66,7% wydatków majątkowych z 2006 roku. Pieniądze te mają być przeznaczone na uzupełnienie wyposażenia związanego ze zmianą siedziby Rzecznika Praw Dziecka, wymianę sprzętu komputerowego wraz z licencjami, zakup oprogramowania oraz zabezpieczenie sieci komputerowej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#LeszekDobrzyński">Wydatki osobowe to opłacenie 39 etatów. Jest to kwota 2 mln 666 tys. zł. W stosunku do roku 2006 jest ona o 1 punkt procentowy większa.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#LeszekDobrzyński">Widzimy, że budżet Rzecznika zaplanowany na rok 2007 jest w zasadzie tożsamy z budżetem z roku 2006. Wystąpiły tylko niewielkie przesunięcia w kilku pozycjach. Sądzę, że po przeprowadzonej dyskusji możemy zaproponować jego przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#LeszekDobrzyński">Warto zastanowić się nad prawami dziecka w rodzinie. Prawa te funkcjonują i ścierają się w pewnych momentach z prawami rodziców. Warto takiej dyskusji nie unikać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AnnaSobecka">Chciałam jeszcze spytać przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli o opinię na temat projektu budżetu w części dotyczącej Rzecznika Praw Dziecka. Czy pani ma jakieś zastrzeżenia do wykonania budżetu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MariaKobierska">Pani przewodnicząca, dzisiaj rozmawiamy o projekcie budżetu. W tej chwili trudno mi wyrazić opinię o jego wykonaniu. Wydatki bieżące zostały zaproponowane z uwzględnieniem wydatków z roku poprzedniego, dlatego sądzę, że jest on na poziomie możliwym do zrealizowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AnnaSobecka">Rozpoczynamy dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AlojzyLysko">Rzecznik Praw Dziecka ma zadania określone w ustawie. Na ich realizację ma środki z budżetu państwa. Czy ich wysokość to jest minimum, optimum, czy maksimum? Pytam dlatego, ponieważ wydatki planowane na 2007 rok są prawie takie same, jakie były w roku 2006. Wynika z tego, że wysokość tych środków jest na wystarczającym poziomie. Czy rzeczywiście te środki zapewniają Rzecznikowi pełne wykonanie zadań określonych w ustawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#HenrykGołębiewski">Pragnę odnieść się do tabeli, która przedstawia plan wydatków Rzecznika Praw Dziecka na rok 2007 w porównaniu z planem wydatków na rok 2006. Wśród 15 jednostek najniższy, a w zasadzie drugi w kolejności po Kancelarii Sejmu, jest wzrost wydatków Rzecznika Praw Dziecka. Wydatki w roku 2007 mają być tylko o 0,4% wyższe niż w roku 2006. Wydaje mi się, że ten zaplanowany poziom wydatków, po uwzględnieniu inflacji, będzie niższy. W związku z tym mam pytania. Ale zanim je zadam, wrócę jeszcze do wystąpienia pani rzecznik Ewy Sowińskiej. Cieszą mnie nowe inicjatywy podejmowane przez Biuro Rzecznika, a szczególnie strona internetowa pod nazwą Stref@Młodych oraz ciekawe pozycje wydawnicze przybliżające problematykę praw dziecka. Z dużą przyjemnością zapoznałem się z informacją dotyczącą wypoczynku dzieci i młodzieży, ze sprawozdaniem z kontroli obozów w roku 2006 i zawartymi tam rekomendacjami. Są one bardzo pożyteczne. Moje pytania właśnie wiążą się z tą sprawą. Czy plan podróży służbowych krajowych na rok 2007 jest podobny do tegorocznego? Czy potrzeba aż tylu wyjazdów kontrolnych na obozy dla dzieci i młodzieży? Mówiliśmy niejednokrotnie, z pewną dozą krytyki, że działania poprzedniego rzecznika dotyczące podróży służbowych zagranicznych są nie do końca w pełni zrozumiałe. Czy plan podróży zagranicznych na 2007 rok będzie na wzór i podobieństwo poprzednich wyjazdów, czy też te wyjazdy będą w bardziej merytorycznym wydaniu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AnnaSobecka">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Proszę panią rzecznik o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#EwaSowińska">Nie wiem, czy idealnie określę poziom budżetu Rzecznika. Na pewno zaostrzyliśmy kontrolę finansową. Teraz bardziej przyglądamy się temu, na co pieniądze są wydawane. Taka dyscyplina finansowa będzie obowiązywała również w 2007 roku. Gdyby jednak w przyszłym roku pojawiła się sprawa wymagająca jakiś nadzwyczajnych interwencji Biura Rzecznika i potrzebne by były na to dodatkowe środki, zwrócimy się wtedy do państwa posłów z życzliwą prośbą o pomoc, oczekując wzajemnej życzliwości. Na razie planujemy zmieścić się w tym, co mieliśmy do tej pory. Jak już powiedziałam, zastosowaliśmy dyscyplinę finansową i będziemy nadal ją stosowali. Myślę, że budżet nasz jest na pograniczu optimum i minimum.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#EwaSowińska">Kolejne pytanie dotyczyło krajowych podróży służbowych i kontroli miejsc letniego wypoczynku dzieci i młodzieży. Wprowadzamy nowe rozwiązania. Wspólnie z posłem Gołębiewskim uważamy, że właśnie taki wypoczynek będzie bardziej atrakcyjny i zdrowszy dla dzieci. Nasze wizytacje tych miejsc ulegną więc troszeczkę przesunięciu. Nie ma sensu odwiedzanie tych ośrodków, które były kontrolowane w tym roku lub w poprzednim, a co do których nie było zastrzeżeń. W przyszłym roku będziemy starali się sprawdzić funkcjonowanie nowych form wypoczynku dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#EwaSowińska">Jeśli chodzi o wyjazdy zagraniczne, będziemy wybierali te, które służą interesom naszego położenia geograficznego. Na pewno bliskie kontakty będziemy mieli z naszymi sąsiadami. Potrzeba podejmowania spraw mniejszości polskich w tych krajach zaowocowała tym, że w maju tego roku została, po raz pierwszy między rzecznikami w Europie, podpisana polsko-litewska umowa bilateralna. Zainteresowała ona innych rzeczników i prawdopodobnie utrzyma się taka tendencja pomiędzy rzecznikami sąsiadujących krajów. Będą nawiązywane bliskie kontakty, z korzyścią dla mniejszości jednego państwa i drugiego.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#EwaSowińska">Podejmując decyzje dotyczące podróży zagranicznych będziemy brali pod uwagę przede wszystkim merytoryczne przesłanki. Nie wszędzie musimy być. W wielu przypadkach to może być jednoosobowa delegacja, jednak czasem są takie potrzeby, żeby w spotkaniu brały udział dwie, lub nawet trzy osoby. Na pewno będą to podróże bardzo dobrze przeliczane. Również pod względem liczby dni, ponieważ z reguły są to długie delegacje i pracownika nie ma wtedy w miejscu pracy. Bierzemy więc pod uwagę wiele aspektów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AnnaSobecka">Czy nie można wynegocjować niższej opłaty czynszowej za pomieszczenia biurowe? Ciągle planowane są wydatki na zakup usług remontowych. Czy nie można użyć tego argumentu podczas negocjacji? Opłaty te są bardzo wysokie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ElżbietaPetrych">Biuro Rzecznika Praw Dziecka wynajmuje pomieszczenia o powierzchni 673 m kw. Za 1 m2 płacimy 83 zł. Według dzisiejszego kursu to jest około 21,5 euro. Umowę mamy terminową, podpisaną do 31 lipca 2007 roku. Czynimy starania, podejmujemy je w różnych kierunkach, żeby zmienić siedzibę Biura Rzecznika, na taką, gdzie czynsz byłby niższy. W tej chwili nie możemy wynegocjować innej ceny. Takie są ceny w Śródmieściu, około 22 euro za 1 m2. Czynsz obejmuje m.in. centralne ogrzewanie, całodobową ochronę zewnętrzną budynku i remonty kapitalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AnnaSobecka">Nie, na remonty kapitalne środki są ciągle planowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ElżbietaPetrych">To są typowe usługi remontowe zaplanowane w wysokości 7 tys. zł. Dotyczą typowych konserwacji bieżących, które nie są zagwarantowane w umowie, np. odmalowanie pomieszczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AnnaSobecka">Dopominam się o to, dlatego że jest to dość wysoka kwota, można by ją było wykorzystać na rzecz dzieci potrzebujących.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ElżbietaPetrych">Tak, tak. Pani rzecznik podejmuje w tym kierunku działania. Jeśli nam się uda uzyskać niższą cenę za m2 wtedy zaoszczędzone pieniądze na pewno zostaną przeznaczone na promocję przestrzegania praw dziecka, a jeżeli nie, zwrócimy je do budżetu. Na inne cele ich nie wykorzystamy. W sprawie pozyskania dobrego i tańszego lokalu na nową siedzibę Rzecznika utrzymujemy stały kontakt z Urzędem m.st. Warszawy. Obecnie nie ma żadnych ofert dla nas odpowiednich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AnnaSobecka">Pani rzecznik, czy chciałaby pani jeszcze uzupełnić swoją wypowiedź?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#EwaSowińska">Chciałam uzupełnić wypowiedź pani Elżbiety Petrych. Już od prawie czterech miesięcy trwają poszukiwania nowego lokalu. Wybierzemy ofertę najlepszą dla nas, zarówno jeśli chodzi o cenę, jak również lokalizację, metraż i oprzyrządowanie. Potrzebujemy pomieszczenia m.in. na serwer i archiwum. W naszych obecnych warunkach nie za bardzo udaje nam się wygospodarować takie dodatkowe przestrzenie. Umowa najmu kończy się dopiero 31 lipca 2007 roku i do tego czasu musimy tam pozostać. Zerwanie umowy byłoby dla nas też kosztowną sprawą. Ale za to mamy czas i możemy poczekać na oferty miejskie, ponieważ one na pewno będą dla nas najkorzystniejsze. Natomiast mamy już tańsze oferty prywatne. Bierzemy to wszystko pod uwagę i w tym roku do przeprowadzki na pewno dojdzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AnnaSobecka">Zamykam dyskusję. Proponuję, żebyśmy teraz w głosowaniu wyrazili opinię dotyczącą tej części projektu budżetu. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła moją propozycję. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AnnaSobecka">Kto z państwa posłów jest za pozytywnym zaopiniowaniem projektu ustawy budżetowej na rok 2007 w zakresie części budżetowej 14 – Rzecznik Praw Dziecka?</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#AnnaSobecka">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie pozytywnie zaopiniowała projekt ustawy budżetowej na rok 2007 w zakresie części budżetowej 14 – Rzecznik Praw Dziecka.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#AnnaSobecka">Przechodzimy do omówienia projektu ustawy budżetowej na rok 2007 w zakresie części budżetowej 83 – Rezerwy celowe, pozycja 48. Są to środki w wysokości 400 mln zł, zaplanowane na wdrożenie ustawy – Fundusz Alimentacyjny. O zreferowanie tematu proszę podsekretarza stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Joannę Kluzik-Rostkowską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JoannaKluzikRostkowska">Zacznę od wyjaśnienia, że kwota 400 mln zł, to nie są jedyne pieniądze, które chcemy przekazać na realizację ustawy – Fundusz Alimentacyjny. Będzie ich znacznie więcej. Teraz obowiązuje ustawa o zaliczce alimentacyjnej i na wydatki z nią związane przewidziano 1 mld 400 mln zł. Prace na projektem ustawy o Funduszu Alimentacyjnym trwają w parlamencie już od pewnego czasu i okazuje się, że aby skutecznie pomagać samotnym rodzicom, i żeby Fundusz Alimentacyjny miał sens, potrzeba dodatkowo około 400 mln zł. Chodzi o to, że ustawa o zaliczce alimentacyjnej przestanie obowiązywać z chwilą wejścia w życie ustawy o Funduszu Alimentacyjnym, ale zaplanowane na ten cel pieniądze w kwocie 1 mld 400 mln zł przejdą na realizację nowej ustawy i żeby mogła ona dobrze funkcjonować, musimy dołożyć jeszcze 400 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JoannaKluzikRostkowska">Proszę państwa, musimy zdawać sobie sprawę z problemu. W Funduszu Alimentacyjnym każda dodatkowa kwota byłaby dobra. W zależności od tego, ile mamy pieniędzy, możemy ustalać kryteria dostępu do ustawy oraz maksymalną wysokość świadczeń. Znacznie śmielej moglibyśmy mówić o większych kwotach, gdybyśmy potrafili ściągać zadłużenie alimentacyjne. Założenia ustawy o zaliczce alimentacyjnej i ustawy o Funduszu Alimentacyjnym były takie, że jest to krótkotrwała pożyczka państwa, aby nie stawiać w trudnej sytuacji materialnej dzieci, gdy rodzic zobowiązany do płacenia alimentów nie czyni tego. Gdybyśmy potrafili ściągać znacznie większą część tego zadłużenia, wtedy koszty realizacji tej ustawy nie byłyby dla nas tak pierwszoplanowe. Moglibyśmy spokojnie operować wyższymi kwotami, co byłoby dobre z punktu widzenia nie tylko tych rodzin, które ten kłopot mają, ale również samych kobiet. Nie musiałyby się wtedy zastanawiać, czy bardziej opłaca im się pracować i nie mieć dostępu do świadczeń alimentacyjnych, czy zrezygnować z pracy, zostać w domu i korzystać z różnych form pomocy państwa, na przykład z Funduszu Alimentacyjnego. Liczę na to, że prace nad Funduszem Alimentacyjnym, które trwają w parlamencie, nie tylko podniosą maksymalną kwotę, jaką będzie można otrzymać, ale wprowadzą lub uściślą regulacje prawne, które pozwolą nam na zwiększenie ściągalności zadłużenia alimentacyjnego. Uważam, że jeśli uda się uszczelnić ten system, to w przyszłości będziemy mogli myśleć o innych kwotach. W tej chwili państwo stać tylko na zarezerwowanie na ten cel 1 mld 800 mln zł. Ściągamy niewiele, dłużnicy alimentacyjni są winni Skarbowi Państwa 8 mld zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AnnaSobecka">Uważam, że rząd znając wszystkie te problemy, również powinien wyjść z odpowiednią inicjatywą legislacyjną. Wiem, że przepisy bardzo ograniczają samotne matki chcące podjąć pracę zarobkową. Wyliczając wszystkie koszty, stwierdzają, że dziecko bardzo na tym traci. Czy pani minister mogłaby odnieść się do tych uwag?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JoannaKluzikRostkowska">Na początku prac nad projektem ustawy o Funduszu Alimentacyjnym uznaliśmy, że nie będziemy tworzyli konkurencyjnego projektu rządowego, ponieważ chcemy uszanować inicjatywę obywatelską. Projekt ustawy wpłynął do parlamentu w poprzedniej kadencji. Podpisało go 300 tys. kobiet. Wspólnie z Komitetem Inicjatywy Ustawodawczej ustaliliśmy, że będziemy ściśle współpracować ze sobą podczas dalszych nad nim prac w parlamencie. Kontaktujemy się również z Ministerstwem Finansów. Pracując razem z Komitetem dopasowujemy możliwości państwa do wyobrażeń o tej pomocy.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JoannaKluzikRostkowska">Jeśli chodzi o kłopoty kobiet, które muszą wybierać pomiędzy pójściem do pracy a korzystaniem z Funduszu Alimentacyjnego czy z zaliczki alimentacyjnej, problem ten dotyczy wszystkich świadczeń oferowanych przez państwo. To świadczenie również podlega temu mechanizmowi. Sytuacja byłaby idealna, gdyby państwo, w zastępstwie rodzica zobowiązanego do alimentacji, bez względu na kryteria dochodowe, mogło rodzinie wypłacać kwotę wyznaczoną przez sąd. Budzi to jednak pewien niepokój. Istnieje możliwość, że sądy mogłyby ferować wysokie alimenty, nie biorąc pod uwagę rzeczywistej sytuacji finansowej rodzica, zdając się po prostu na Skarb Państwa. Takie rozwiązanie byłoby możliwe, gdybyśmy potrafili ściągać ten dług. Byłaby to po prostu forma krótkoterminowej pożyczki. Wtedy też wszyscy byliby zainteresowani wyznaczaniem alimentów w takiej wysokości, żeby osoba zobowiązana była w stanie je płacić. Gdyby tego obowiązku nie dopełniła, byłoby wiadome, że wcześniej czy później Skarb Państwa dotrze do niej w osobie komornika czy przedstawiciela urzędu gminy i wyegzekwuje zaległe należności.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#JoannaKluzikRostkowska">Sprawdziliśmy działanie obecnie obowiązujących przepisów dotyczących ściągalności tych zadłużeń. Pilotażowym programem objęliśmy 10 gmin. Okazuje się, że najlepiej działają wszystkie sposoby, którymi dłużników alimentacyjnych można nękać, np. można zatrzymać prawo jazdy do momentu spłacenia zadłużenia. Niedawno dowiedziałam się, że jedna z gmin zaczęła wymagać od osób, które wykazują, że nie mogą płacić alimentów, gdyż są bezrobotne, stawiania się w urzędzie pracy przynajmniej raz w tygodniu. W krótkim czasie 40% dłużników alimentacyjnych w tej gminie uregulowało swój dług, ponieważ okazało się, że tak naprawdę to oni pracują – w szarej strefie – i nie mają czasu stawiać się co chwila w urzędzie pracy, żeby poświadczyć, że są bezrobotni.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#JoannaKluzikRostkowska">Sposoby są. Mam nadzieję, że znajdą się również w zapisach nowej ustawy. Ale oczywiście, jak zwykle w takich przypadkach bywa, bardzo dużo zależy od inicjatywy gminy, a jeszcze więcej od komorników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AnnaSobecka">A propos komorników. Na poprzednim posiedzeniu, gościliśmy również wtedy panią rzecznik praw dziecka, wspominałam o sytuacji, gdy matka samotnie wychowująca dzieci wskazała komornikowi miejsce zamieszkania byłego męża. Komornik, po rozpoznaniu sytuacji, stwierdził, że nie może ściągnąć należności alimentacyjnej, dlatego że mężczyzna ma drugą rodzinę. Wydaje mi się, że komornik był trochę na bakier z prawem. Uważam, że też powinniśmy przypilnować ich działania. Prosiłam panią rzecznik o interwencję w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AnnaSobecka">Kolejna moja uwaga dotyczy prac podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia obywatelskiego projektu ustawy – Fundusz Alimentacyjny. Bardzo się one przedłużają, gdyż jak mi wyjaśniono, projekt ten „zahacza” o inne ustawy, w których również trzeba zmienić pewne przepisy.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#AnnaSobecka">Chciałam też prosić panią minister, aby już nie działała pilotażowo, tylko w pełnym wymiarze. Sądzę, że sytuację mamy już dostatecznie rozpoznaną. Potrzeby są wielkie. Mogą o tym zaświadczyć panie z Sekretariatu Komisji Rodziny i Praw Kobiet. Odbierają wiele telefonów w tej sprawie, wysłuchują płaczu pokrzywdzonych kobiet. Trzeba działać jak najszybciej, pani minister.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#AnnaSobecka">I ostatnia sprawa. Chciałam zwrócić państwa uwagę na pozycję dotyczącą środków na „wdrożenie paszportów biometrycznych oraz zakup blankietów dowodów osobistych i paszportów biometrycznych”. Na ten cel zaplanowano 124 mln 330 tys. zł. Czy z tej puli nie można by było dołożyć do Funduszu Alimentacyjnego? Moje pytanie kieruję do przedstawiciela resortu finansów. Gościmy dzisiaj panią Iwonę Sokolińską. Czy mogłabym prosić o wyjaśnienie tej sprawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AnnaCenian">Pani Iwona Sokolińska była podczas omawiania projektu budżetu Rzecznika Praw Dziecka. W sprawach dotyczących Funduszu Alimentacyjnego ja reprezentuję Ministerstwo Finansów. Czy można przeznaczyć wskazane przez panią przewodniczącą środki na zwiększenie wydatków na realizację ustawy – Fundusz Alimentacyjny? Niestety, nie mogę odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie znam projektu w tej części budżetu państwa. Zajmuję się projektem budżetu państwa w dziale 852 – Pomoc społeczna. Sprawa, o którą pyta pani przewodnicząca, dotyczy innego działu. Nawet nie wiem, który to jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AnnaSobecka">To jest część 83, dział 758.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AnnaCenian">Czyli to są środki z rezerw celowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AnnaSobecka">Tak, z rezerw celowych. To jest pozycja 36.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AnnaCenian">Ktoś inny musi się o tym wypowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AnnaSobecka">Rozumiem. Nie może pani nic więcej powiedzieć na ten temat. Czy pani minister ma rozeznanie w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JoannaKluzikRostkowska">Po pierwsze, to by wymagało szerszych konsultacji. Po drugie, budżet państwa jest przeznaczany na bardzo różne cele. Oczywiście wolałabym, żeby na elementy polityki prorodzinnej było przeznaczanych więcej pieniędzy, ale muszę zrozumieć i uszanować potrzeby innych członków rządu.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JoannaKluzikRostkowska">Chciałabym, żeby państwo zdali sobie sprawę z pewnych proporcji. Na świadczenia rodzinne wydajemy 10 mld zł i korzysta z nich 5,5 mln dzieci. Natomiast tutaj mówimy o prawie 2 mld zł, z których będzie korzystało 500 tys. dzieci. Proporcjonalnie znacznie mniejsze pieniądze mamy dla 5,5 mln dzieci. Z punktu widzenia państwa te 500 tys. dzieci będzie w korzystniejszej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#JoannaKluzikRostkowska">Oczywiście, jeżeli udałoby się nam pozyskać więcej pieniędzy, na pewno byłoby lepiej. Apeluję jednak o rozsądek i o właściwe wyważenie potrzeb. Po prostu budżet państwa musi wystarczyć na bardzo wiele rozmaitych działań z różnych dziedzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AnnaSobecka">Czy pani minister nie uważa, że idealnym rozwiązaniem dla wszystkich potrzebujących – i samotnych matek, i rodzin pełnych, borykających się z wychowaniem najczęściej gromadki dzieci, byłaby pensja dla matek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JoannaKluzikRostkowska">Nie. Absolutnie się z tym nie zgadzam. Jestem przeciwniczką pensji dla matek. Uważam natomiast, że powinniśmy poszukać takich rozwiązań, które zabezpieczyłyby emerytalnie te kobiety, które spędziły życie w domu, wychowywały dzieci i po prostu nie mogły zawodowo pracować, więc nie wypracowały dla siebie emerytury.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JoannaKluzikRostkowska">Sądzę, że wypłacanie pensji matkom wychowującym dzieci jest rozwiązaniem nierealnym. Po pierwsze, nie bardzo wiem, skąd mielibyśmy aż tak dużo pieniędzy, żeby takie pensje wypłacać. Po drugie, jak daleko państwo może ingerować w prywatne życie rodziny? Czy mamy płacić za odkurzanie mieszkania, za zrobienie śniadania? A co będzie, gdy mężczyzna przejmie część tych obowiązków? Po trzecie, wszystkie obowiązki domowe spadłyby wtedy na jej barki, bez względu na to, czy pracowałaby zawodowo, czy nie. Jestem zwolenniczką tego, żeby mężczyźni przejmowali część obowiązków domowych. Ale to jest najmniej ważne, główny argument, który przesądza o wszystkim jest taki, że nie stać nas na to.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#JoannaKluzikRostkowska">Stan idealny nie jest wtedy, gdy państwo jest w stanie pomagać wszystkim, w każdej możliwej sferze życia. Stan idealny jest wtedy, gdy gospodarka państwa jest silna i rodzina jest na tyle silna, że nie potrzebuje pomocy państwa. Nasza sytuacja jest daleka od ideału i dlatego musimy rodzinom pomagać. One tego oczekują. Nawet jesteśmy do tego zobowiązani konstytucyjnie. Jednak pomoc ta musi być racjonalna i – niestety – musi mieć pokrycie w budżecie państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AnnaSobecka">Przyznam szczerze, że tego nie rozumiem. Mówię tylko o tych kobietach, które by chciały poświęcić się rodzinie, zostać w domu i wychowywać dzieci. Natomiast żadnej kobiecie nie będziemy na siłę proponowali, aby rezygnowała z kariery zawodowej. To byłby tylko wybór kobiety.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#AnnaSobecka">Wszelkie zasiłki, świadczenia, pomoc społeczna, fundusz dla bezrobotnych, wszelkie świadczenia w funduszach rehabilitacyjnych, takich jak profilaktyka przeciw alkoholizmowi, przeciw narkomanii – stąd należy wziąć środki. Nie sądzę, aby budżet na tym ucierpiał. Odstraszamy takim widzeniem świata, że nas na to nie stać. Rządzący mają obowiązek dbania o politykę prorodzinną. Należy więc wszystko zsumować i przewartościować swoje myślenie. Według mnie, a mam trochę doświadczenia, to byłoby dopiero naturalne i właściwe widzenie polityki prorodzinnej. Takie jest moje zdanie, pani minister. Oczywiście, nie chcę przeszkadzać kobietom w robieniu kariery naukowej czy zawodowej, jestem jak najbardziej za tym. Wiem, że kobiety są bardzo pilne i pracowite. Zresztą mężczyźni na pewno to poświadczą. Ale dla dobra dziecka i rodziny trzeba również widzieć inne potrzeby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AnnaPakułaSacharczuk">Chciałabym również włączyć się do tego nurtu, który przedstawiła pani przewodnicząca. Wydaje mi się, że nie każdej rodzinie, ale na pewno rodzinie wielodzietnej można by było pomóc, uznając pracę matki za pracę zawodową. Dotyczyłoby to rodzin, w których jest na przykład siedmioro dzieci lub więcej.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#AnnaPakułaSacharczuk">My nawet nie wiemy, w informacji rządu również brakuje tych informacji, ile tak naprawdę mamy rodzin, w których jest siedmioro, ośmioro, dziewięcioro czy na przykład powyżej dziesięciorga dzieci. Może się okazać, że nie ma ich tak dużo. Chodzi o sytuację tych kobiet, które ze względu na liczbę dzieci przez bardzo wiele lat nie są w stanie podjąć żadnej pracy zawodowej. Wydaje mi się, że trzeba po prostu policzyć, ile jest rodzin, na przykład z trzynastką dzieci, z czternastką itd. Jeżeli robimy analizy i widzimy różnicę pomiędzy rodziną, która ma jedno dziecko, a rodziną, która ma dwoje dzieci, następnie między rodziną, w której jest dwoje dzieci, a rodziną z trojgiem dzieci, pokazujemy nawet różnice w dochodach tych rodzin, a później mamy jeden worek, do którego wrzucamy wszystkich pozostałych i mówimy tylko i wyłącznie o średniej – czworo i więcej dzieci, to mam wrażenie, że coś tutaj jest nie tak. Przecież jest bardzo istotna różnica pomiędzy czworgiem dzieci a czternaściorgiem dzieci. Znacząco różni się poziom dochodów tych rodzin, jak również sytuacja matki. Kobieta, która urodziła siódme dziecko, być może będzie się chciała zdecydować na następne, skoro już realizuje się w domu. Wtedy pracę matki, która ma więcej niż siedmioro dzieci, należałoby naprawdę uznać za pracę. Nie byłby to tak wielki koszt dla budżetu, ponieważ nie sądzę, żeby było bardzo wiele takich kobiet. Można by im było darować ubieganie się o pracę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ElżbietaRatajczak">Proszę państwa, pragnę przypomnieć o projekcie posłów Ligi Polskich Rodzin dotyczącym prorodzinnej polityki podatkowej. Wspominałam o nim na ostatnim posiedzeniu, gdy mówiliśmy o „Narodowym programie wspierania rodziny”. Właśnie uwzględnia on liczbę dzieci w rodzinie. Po wprowadzeniu tych przepisów dochodowość rodzin byłaby wyższa. Gdyby podatek pozostawał w rodzinie, nie wyciągano by ręki po zasiłki, np. po zasiłek mieszkaniowy. W związku z tym budżet nie traciłby tych pieniędzy. Taka reforma spowodowałaby, że samopoczucie tej rodziny byłoby inne. Już nie zaliczaliby się do grupy roszczeniowej, tylko wypracowane przez ojca czy matkę fundusze starczyłyby im na opłacenie należności za mieszkanie. Można przytoczyć jeszcze inne argumenty. Mówienie o tym, że nas na to nie stać, nie jest prawdziwe. Musimy przeprowadzić odpowiednią analizę i dokładnie wszystko wyliczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#HenrykGołębiewski">Pani przewodnicząca, wydaje mi się, że kierunek poszukiwań dodatkowych środków na wzmocnienie Funduszu Alimentacyjnego w „dowodach osobistych” nie jest właściwy. Wymóg posiadania przez obywateli nowych dowodów osobistych koresponduje nie tylko z wymaganiami europejskimi, ale również z perspektywą zniesienia wiz dla Polaków wyjeżdżających do Stanów Zjednoczonych. Tam wymóg nowych dowodów jest oczywisty.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#HenrykGołębiewski">Chciałbym jeszcze jedną sprawę poruszyć. Pani minister podała przykłady egzekwowania zadłużenia alimentacyjnego. Są również inne sposoby. To jest oczywiste, nie odkrywam tutaj Ameryki. Otóż, niektóre powiaty sprawdzają, skąd dłużnik deklarujący niemożliwość zapłacenia należności alimentacyjnych ma pieniądze np. na kupno nowego samochodu. Takie działania są szczególnie potrzebne, przecież zadłużenie wynosi 8 mld zł. Gdybyśmy zwiększyli Fundusz Alimentacyjny, obawiam się, że dla dłużników byłoby to wygodne. Nie byłoby takiej, nie chcę użyć słowa – presji, ale powiem – potrzeby egzekwowania od nich tych pieniędzy. Wskazywany kierunek stosowania przez samorządy większych, kompleksowych restrykcji wobec dłużników, wynikający z potrzeby, wydaje mi się, że jest najwłaściwszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AnnaSobecka">Rzeczywiście, panie pośle, ma pan rację, takie są wymagania. Sądziłam, że to jest kwota, która nie została jeszcze dokładnie wyliczona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JoannaKluzikRostkowska">Proszę państwa, nie będę rozstrzygać, czy to jest źle, czy dobrze. Możliwości budżetowe państwa nie są sposobem widzenia świata, tylko – niestety – są twardą rzeczywistością, pani poseł, z którą musimy się liczyć, bez względu na to, jak sobie wyobrażamy, że moglibyśmy te potencjalne pieniądze budżetowe wydać.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JoannaKluzikRostkowska">Jeśli chodzi o sytuację rodzin bardzo wielodzietnych, rzeczywiście mamy kłopot z ich zidentyfikowaniem. Powód tego jest bardzo prosty. Ostatni spis powszechny dawał możliwości określenia, czy to jest rodzina z jednym dzieckiem, z dwójką, trójką, z czwórką i więcej. Trudno mi powiedzieć, dlaczego zadecydowano o takim sposobie liczenia rodzin wielodzietnych. Oczywiście dobrze by było gdybyśmy znali dokładną liczbę tych rodzin. Na pewno tych z więcej niż dziesięciorgiem dzieci nie jest dużo. Z oczywistych powodów w rodzinie, w której jest dziesięcioro dzieci, trudno wymagać od matki, żeby jeszcze chodziła do pracy.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#JoannaKluzikRostkowska">Pieniędzy na te sprawy nigdy nie jest dość. Państwo jednak różnymi sposobami stara się pomagać rodzinom wielodzietnym. Na przykład dostęp do świadczeń rodzinnych jest już teraz uzależniony nie tylko od wieku dziecka, ale również od liczby dzieci w rodzinie. Uważam, że dobrym rozwiązaniem, które jednak trzeba szczegółowo dopracować, jest propozycja świadczeń emerytalnych dla kobiet, które spędziły życie wychowując dzieci i nie miały możliwości wypracowania emerytury. Nie mogą pozostawać później na łasce męża. Oczywiście, byłoby znacznie prościej, gdyby sądy w Polsce lepiej działały, orzekając w tych sprawach. W sensie prawnym jest to pewien rodzaj przemocy ekonomicznej i gdyby sądy szybciej decydowały, że żona ma pełne prawo do części emerytury męża, ponieważ jest to ich wspólny majątek, byłoby łatwiej. Ale sądy pracują wolno i dlatego żadna ceniąca sobie spokój domowy kobieta nie sięgnie po ten środek, gdyż zafundowałaby sobie piekło w domu.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#JoannaKluzikRostkowska">Poruszyli państwo sprawę ulgi prorodzinnej. Ja również jestem zwolenniczką wprowadzenia takich mechanizmów, które pozwolą na to, żeby maksymalnie duża część pieniędzy pozostawała w rodzinie. Uważam, że pieniądze nie powinny wypływać z rodziny pod postacią podatków, a później do niej wracać w formie różnego rodzaju świadczeń. Oprócz tego, że muszą pokonać zupełnie niepotrzebną drogę, która zmienia mentalnie rodzinę, to straty takiego pieniądza, gdy sobie biegnie przez różne urzędy, są bardzo duże, rzędu 40%. To znaczy, jeżeli od rodziny otrzymamy 1000 zł i chcemy przekazać jej świadczenia w wysokości 1000 zł, faktycznie musimy mieć 1400 zł.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#JoannaKluzikRostkowska">Ulgi prorodzinne są więc oczywiste, tylko znów poruszamy się między marzeniami a rzeczywistością. Jeśli sobie dobrze przypominam, państwa projekt będzie kosztował budżet państwa około 16 mld zł. Niestety, to jest zbyt dużo.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#JoannaKluzikRostkowska">A jeśli chodzi o sprawę egzekwowania długów alimentacyjnych, to tak naprawdę gminy i powiaty od dawna mają odpowiednie do tego narzędzia, tylko z jakiegoś powodu z nich nie korzystają. Między innymi program pilotażowy, o którym wspomniałam, był potrzebny, aby pokazać gminom ich możliwości. Przepisy obowiązującej ustawy stanowią, że 50% odzyskanego długu pozostaje w gminie, więc tak naprawdę gminy powinny widzieć w tych działaniach własny interes, ale ponieważ współpraca z komornikami nie jest dobra, te sprawy źle się układają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#HenrykGołębiewski">Komornicy chętniej zdejmują długi ze szpitali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AnnaSobecka">Chciałam się jeszcze odnieść do części wypowiedzi dotyczącej spisu powszechnego. Oprócz tego, że odnotowywano wtedy rodziny z jednym, z dwojgiem dzieci, było tam pojęcie „gospodarstwo domowe”. W zasadzie nic o nim nie wiadomo, ponieważ może dotyczyć zarówno dwóch panów z jednym psem, jak i dwóch pań z kotami. To jest coś nierealnego. Nie można się do tego ustosunkować, gdyż tak naprawdę nie wiemy, jakie to są rodziny. Zwracam uwagę państwa na ten zapis, ponieważ należałoby dokonać tutaj jakiś zmian.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#AnnaSobecka">Zamykam dyskusję. Kto z państwa posłów jest za tym, aby nie zgłaszać uwag do projektu budżetu w części budżetowej 83 – Rezerwy celowe, w zakresie pozycji 48?</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#AnnaSobecka">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie postanowiła nie zgłaszać uwag do projektu budżetu w części budżetowej 83 – Rezerwy celowe, w zakresie pozycji 48.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#AnnaSobecka">Proszę państwa, przeczytam teraz projekt opinii Komisji Rodziny i Praw, którą przedstawimy Komisji Finansów Publicznych:</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#AnnaSobecka">„Komisja Rodziny i Praw Kobiet na posiedzeniu w dniu 25 października 2006 roku rozpatrzyła projekt ustawy budżetowej (druk nr 1000) w zakresie:</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#AnnaSobecka">1) część budżetowa 14 – Rzecznik Praw Dziecka:</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#AnnaSobecka">a) wydatki z zał. nr 2,</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#AnnaSobecka">b) limity zatrudnienia dla osób objętych mnożnikowymi systemami wynagrodzeń z zał. nr 11,</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#AnnaSobecka">2) część budżetowa 83 – Rezerwy celowe, w zakresie pozycji 48.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#AnnaSobecka">Komisja po zapoznaniu się z projektem ustawy budżetowej na rok 2007 oraz ze stanowiskiem Rzecznika Praw Dziecka i przedstawiciela Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej oraz po dyskusji zaopiniowała pozytywnie powyższy projekt ustawy budżetowej w zakresie Rzecznika Praw Dziecka. Komisja nie zgłasza uwag do rozpatrywanej części 83 – Rezerwy celowe, w zakresie pozycji 48”.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#AnnaSobecka">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#AnnaSobecka">Kto jest za przyjęciem projektu opinii dla Komisji Finansów Publicznych w sprawie części 14 i 83 projektu ustawy budżetowej na rok 2007? Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła projekt opinii. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#AnnaSobecka">Stwierdzam, że Komisja przyjęła powyższy wniosek jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-41.13" who="#AnnaSobecka">Pozostał nam wybór posła sprawozdawcy. Na tę funkcję proponuję posła Leszka Dobrzyńskiego. Czy są inne propozycje? Nie ma zgłoszeń. Czy pan poseł Leszek Dobrzyński wyraża zgodę? Słyszę, że tak.</u>
          <u xml:id="u-41.14" who="#AnnaSobecka">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zaakceptowała kandydaturę pana posła Leszka Dobrzyńskiego. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-41.15" who="#AnnaSobecka">Stwierdzam, że Komisja powierzyła funkcję sprawozdawcy panu posłowi Leszkowi Dobrzyńskiemu.</u>
          <u xml:id="u-41.16" who="#AnnaSobecka">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji Rodziny i Praw Kobiet.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>