text_structure.xml
41.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WłodzimierzStępień">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich zaproszonych gości. Witam panie i panów posłów. Stwierdzam kworum oraz przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są uwagi do zaproponowanego porządku dziennego? Nie słyszę. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WłodzimierzStępień">Otrzymałem informację, że prace związane z przygotowaniem aktów prawnych na poziomie rozporządzeń i zarządzeń przez poszczególne resorty nie zostały jeszcze zakończone, w związku z czym nie uda nam się sformułować ostatecznych wniosków. Dzisiejsze spotkanie będzie więc raczej poświęcone opisowi rzeczywistości, a być może na jednym z najbliższych posiedzeń pani minister Anna Kalata przedstawi nam kolejne ustalenia resortu co do konkretnych rozwiązań prawnych związanych z zatrudnianiem cudzoziemców w Polsce. Mam nadzieję, że spełnią one zarówno oczekiwania pracodawców i związków zawodowych, którzy w zbyt liberalnych przepisach widzą zagrożenia dla polskiego rynku pracy, jak i cudzoziemców ubiegających się w Polsce o pracę.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WłodzimierzStępień">Proszę teraz o zabranie głosu przez stronę rządową.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzKuberski">Informacja, która została państwu dostarczona, opiera się głównie na danych statystycznych. Chciałbym ją więc rozszerzyć o kwestię zatrudniania cudzoziemców w Polsce w kontekście dynamicznych migracji zarobkowych we współczesnym świecie. Chciałbym również powiedzieć o dokumentach przygotowywanych przez resort pracy, które są obecnie na różnych etapach konsultacji. Mam nadzieję, że do czasu następnego posiedzenia Komisji zostaną one już ostatecznie sformułowane.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KazimierzKuberski">Polskę dotknęło zjawisko migracji zarobkowej, które jest jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się zjawisk we współczesnym świecie. Wiąże się to z coraz większą dostępnością informacji, łączności, transportu międzynarodowego, relatywną taniością połączeń lotniczych, a także coraz bardziej zwiększającą się dysproporcją w rozwoju poszczególnych krajów czy regionów w Europie i na świecie. Zjawisko migracji zarobkowej nie rozwinęło się w Polsce na większą skalę, ponieważ dotychczas byliśmy głównie krajem wysyłającym pracowników do pracy. Należy jednak pamiętać, że przychodzą do nas nowe zjawiska i stawiają przed nami nowe wyzwania. Nasze stanowisko wobec migracji zarobkowej musi zostać zdecydowanie i radykalnie przewartościowane. Ze względu na wysoki poziom zarejestrowanego bezrobocia, zamknięte granice czy brak możliwości podejmowania legalnej pracy w innych krajach, polska polityka dotycząca zatrudnienia cudzoziemców była dotychczas skupiona na maksymalnej ochronie naszego rynku pracy i jak największemu umożliwieniu polskim obywatelom podejmowania pracy za granicą, szczególnie zaś w krajach Europy. Takie działania przybrały na sile w ubiegłym roku, gdy intensywne działania MPiPS i premiera, wsparte przez Sejm i Senat, pozwoliły uzyskać możliwość swobodnego zatrudniania Polaków w większości krajów Europy i EOG (Europejskiego Obszaru Gospodarczego). Obecnie tylko kilka krajów, w tym ważne pod względem emigracji zarobkowej Niemcy czy Austria, są zamknięte dla pracowników z Polski.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#KazimierzKuberski">Należy zdać sobie sprawę z tego, że Polska nie jest szczególnie atrakcyjnym krajem dla migrantów zarobkowych ze względu na relatywnie niskie zarobki w stosunku do innych krajów europejskich, dużą homogeniczność społeczną i wysokie bezrobocie. Te trzy przyczyny sprawiły, że Polska dotychczas nie była krajem docelowej migracji zarobkowej, a głównie miejscem tranzytu. Polska i Słowacja mają najniższy w Europie wskaźnik zatrudnienia cudzoziemców i ich udziału w społeczeństwie.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#KazimierzKuberski">W ubiegłym roku wydano w Polsce 10.754 zezwolenia na pracę dla cudzoziemców, co przy skali całego rynku jest liczbą znikomą. Jeżeli chodzi o kraje, których obywatele najczęściej zatrudniają się w Polsce, to są to Ukraina (3275 zezwoleń), Wietnam (999) i Białoruś (704). Największe zainteresowanie pracą notuje się tradycyjnie w województwie mazowieckim, gdzie wydaje się niemal połowę wszystkich zezwoleń. Jeżeli chodzi o profil cudzoziemców, którzy uzyskują zezwolenie na pracę w Polsce, to prawie połowę z nich stanowi kadra kierownicza, doradcy, eksperci oraz członkowie zarządów. Są więc to ludzie o wysokich kwalifikacjach zawodowych. Mogę podać jeszcze kilka innych liczb. W stosunku do 2005 r. liczba wydanych zezwoleń w 2006 r. nieznacznie się wzrosła z 10.304 do 10.754. W 2006 r. liczba wniosków zmniejszyła się. Może to oznaczać, że są one lepiej przygotowane, a procedury ich wydawania prostsze.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#KazimierzKuberski">Chciałbym jeszcze wspomnieć o pracownikach z krajów europejskich, którzy nie potrzebują zezwolenia na pracę w Polsce, jak na przykład z Wielkiej Brytanii, Irlandii czy Szwecji. Otwarcie przez te kraje rynków pracy dla Polaków automatycznie powodowało otwarcie naszego rynku dla obywateli tych państw. Ostatnio dołączyła do tej listy Holandia. Wnioski o zarejestrowanie dłuższego pobytu w Polsce wiążą się w dużej części z podejmowaniem pracy w Polsce. W okresie od sierpień 2006 r. do końca marca 2007 r. złożono kilka tysięcy takich wniosków. Najwięcej było ich z Niemiec, bo prawie 4000. Wiele wniosków składali również obywatele Wielkiej Brytanii (450), Francji (440) i Bułgarii (490).</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#KazimierzKuberski">Pomimo utrzymującego się dużego bezrobocia, widać coraz większe zapotrzebowanie na pracowników z innych krajów. W ostatnim czasie na polskim rynku pracy powstało wiele luk i pracodawcy z coraz większym zainteresowaniem i nadzieją spoglądają na zasoby siły roboczej zarówno w Europie, jak i na Dalekim Wschodzie. Obserwując szybkie tempo rozwoju gospodarczego oraz dość dużą emigrację Polaków do krajów Europy Zachodniej musimy uelastyczniać nasze stanowisko pod względem swobody zatrudniania pracowników z krajów spoza Unii. Powtórzę jeszcze raz, że Polska była do tej pory krajem eksportującym pracowników, a będzie w coraz większym stopniu krajem docelowym, jeżeli chodzi o chęć podejmowania pracy. Kierunki migracji zarobkowej cały czas się zmieniają. Polacy jeździli kiedyś do USA. Teraz, ze względu na niski kurs dolara, szukają pracy w Europie.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#KazimierzKuberski">Kolejna zmiana naszej polityki migracyjnej związana będzie z wejściem do strefy Schengen w 2008 r. Zmieni to zasady przyznawania wiz obywatelom Ukrainy i Białorusi.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#KazimierzKuberski">Nie wyobrażamy sobie tego, że rząd będzie tworzył politykę migracyjną bez uzgodnień z partnerami społecznymi takimi jak związki zawodowe czy organizacje skupiające pracodawców.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#KazimierzKuberski">Kolejny problem wiąże się z tym, że nie ma w Europie spójnych i dobrych metod liczenia pracowników migrujących. Tymczasem potrzebna jest analiza tego zjawiska. Bardzo ważna jest tutaj współpraca ze środowiskiem naukowym. MPiPS zlecił duże badanie Ośrodkowi Badań nad Migracjami UW. Dane dostarczone przez ten ośrodek pozwolą nam na właściwsze kształtowanie polityki migracyjnej. Chciałbym teraz określić kilka założeń tej polityki. Po pierwsze – nie powinniśmy traktować migracji jako problemu, ale jako zjawisko, z którym musimy się pogodzić. Drugim ważnym elementem jest kwestia legalności pracy. Polityka i zjawisko migracji zarobkowej będą dobre dla kraju wysyłającego, kraju przyjmującego, jak i samego migranta tylko wtedy, jeżeli będzie to zjawisko w pełni legalne. Migracja zarobkowa musi być powiązana z polityką integracyjną z uwagi na różnice językowe i kulturowe. Wymieniłem kilka egzotycznych kierunków, jak chociażby Chiny. Tymczasem łatwiej jest nam zrozumieć kulturę Ukrainy niż na przykład Wietnamu.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#KazimierzKuberski">Należy również powiązać imigrację z aktualnymi potrzebami polskiej gospodarki. Nie może być tak, że przyjeżdża do nas kto chce. Musimy tak ustalić zasady migracji, że by odbywał się dobór osób do tych sektorów gospodarki, które aktualnie zgłaszają potrzeby zatrudnienia. Pracownik migrujący ma uzupełniać, a nie zastępować polskiego pracownika.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#KazimierzKuberski">Warto również wspomnieć o aspekcie prorozwojowym migracji zarobkowej. Potrzebujemy chociażby pracowników wysoko kwalifikowanych do sektora usług medycznych, inżynieryjnych, informatycznych. Przy organizacji EURO 2012 będziemy potrzebowali inżynierów budowlanych i drogowych. Powinniśmy również upraszczać procedury zatrudniania i zmniejszać liczbę decyzji administracyjnych. Kraje europejskie konkurują wzajemnie o pracowników z Polski na przykład poprzez organizację targów pracy. Z drugiej strony Polacy coraz częściej będą musieli konkurować o pracowników z innych rejonów świata. Musimy się w tym wyścigu odnaleźć.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#KazimierzKuberski">Mamy już odpowiedź rządu na te wszystkie zjawiska. Pod koniec 2006 r. został powołany specjalny Departament Migracji w MPiPS oraz jego odpowiednik w MSWiA. 14 lutego 2007 r. premier Jarosław Kaczyński powołał Międzyresortowy Zespół do Spraw Migracji, na którego czele stoi Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji. Mam przyjemność być jednym z wiceprzewodniczących tego zespołu. Jest to forum dyskusyjne, które zajmuje się tworzeniem rozwiązań w zakresie polityki migracyjnej. Powołano kilka grup roboczych, które na szczeblu eksperckim pracują nad rozwiązaniami prawnymi i organizacyjnymi problemu migracji. Są to ważne kwestie również w kontekście polityki europejskiej. Zespół ten to polskie forum pracy nad rozwiązaniami emigracyjnymi, opracowanie których zakłada ogłoszony przez KE „Plan polityki w dziedzinie legalnej migracji’’.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#KazimierzKuberski">W związku z lukami w naszym rynku pracy potrzebne są, poza tymi długofalowymi rozwiązaniami, także rozwiązania doraźne. Chciałbym więc wspomnieć kilka inicjatyw, które miały miejsce w ciągu kilku ostatnich miesięcy. Od 1 stycznia 2007 r. otworzyliśmy rynek pracy dla nowych członków UE, na co nie zdecydowały się wszystkie kraje unijne. Z naszych danych wynika, że z nowych krajów, które są członkami Unii od 2007 r. przyjechało do nas kilkaset osób. Przypominam również o tym, że legalnie pracować mogą u nas nawet obywatele tych krajów Unii, które nadal chronią swój rynek pracy. Uznaliśmy, że będzie to z naszej strony gest polityczny, który nie spowoduje kryzysu na naszym rynku pracy.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#KazimierzKuberski">Jeżeli o chodzi rozwiązania w polskim prawodawstwie, to od września 2006 r. wprowadziliśmy ułatwienie w formie możliwości zatrudniania w sektorze rolnym dla obywateli krajów sąsiadujących z Polską – Ukrainy, Rosji i Białorusi. Obywatele tych krajów mogą u nas pracować bez zezwolenia 2 razy po 3 miesiące w roku. Co za tym idzie nie ponoszą opłaty za wydanie zezwolenia na pracę. Ponadto na etapie prac sejmowych jest nowelizacja przepisów ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, która wprowadza kilka nowych instrumentów, jak na przykład możliwość delegacji ustawowej dla ministra pracy i polityki społecznej do znoszenia czy zmniejszania opłaty za wydanie zezwolenia na pracę. W tej chwili jest to sztywna opłata w wysokości 936 zł. Kwota ta została określona w ustawie i nie ma możliwości jej zniesienia czy zmniejszenia. Chcemy więc, aby minister pracy i polityki społecznej miał taką możliwość. Mamy bowiem obecnie przyrzeczenie i decyzję właściwą, a każda z nich sporo kosztuje. Negatywne rozpatrzenie też wymaga zapłaty, co jest dla małych pracodawców sporą barierą finansową.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#KazimierzKuberski">W pracach senackich mamy również ustawę o zmianie ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Wprowadza ona nowe kategorie osób, możliwość zatrudniania studentów i praktykantów na podstawie umów międzynarodowych oraz osób oczekujących na status uchodźcy, które nie mogą teraz pracować w Polsce.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#KazimierzKuberski">Ostatnim dokumentem jest rozporządzenie, które dotyczy rolników i pracy w sektorze rolnym. Jest to propozycja, która została uzgodniona międzyresortowo i z partnerami społecznymi. Według rozporządzenia pracownicy z Ukrainy, Białorusi i Rosji będą mogli pracować 2 razy po 3 miesiące we wszystkich sektorach gospodarki. Odchodzimy tutaj od katalogu zawodów. Czasami zdarza się, że firmy zgłaszają zapotrzebowanie na tak niszowych pracowników jak szwaczka czy spawacz okrętowy.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#KazimierzKuberski">Na wstępnym etapie prac jest – budząca kontrowersję, zarówno wewnątrz rządu jak i wśród partnerów społecznych – kwestia rozszerzenia tego rozporządzenia na pracowników z takich państw jak na przykład Chiny, Indie, Wietnam, Pakistan, Mołdawia czy kraje Kaukazu. Pierwotna propozycja była taka, żeby dać obywatelom tych krajów możliwość pracy w budownictwie i rolnictwie przez 3 miesiące w roku, ale tylko w formie zorganizowanej i przy współpracy kraju wysyłającego pracowników z polskimi służbami zatrudnienia. Projekt ten budzi kontrowersje ze względu na nasze rychłe wejście Polski do strefy Schengen, różnice kulturowe czy zagrożenie terroryzmem. Na razie katalog tych krajów nie jest jeszcze określony i trzeba będzie zawierać umowy z tymi państwami. Na pewno będzie to krok w kierunku „poluzowania” naszej polityki migracyjnej w stosunku do migrantów zarobkowych. Pamiętajmy jednak, że nie możemy otworzyć naszego rynku na oścież dla pracowników z innych krajów, ponieważ ciągle mamy duże bezrobocie i słabe płace, a przyjęcie imigrantów nie spowoduje ich wzrostu ani polepszenia warunków pozapłacowych, na czym MPiPS także zależy.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WłodzimierzStępień">Przystępujemy do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#BolesławBorysiuk">Z dużym zainteresowaniem wysłuchałem wypowiedzi pana ministra. Myślę, że omawiany temat jest ważny dla polskich przedsiębiorców, polskiej gospodarki i polskiego rolnictwa. Chciałbym wyrazić zadowolenie z faktu, że premier Jarosław Kaczyński powołał Międzyresortowy Zespół do Spraw Migracji. Na marginesie – jest to jeden z naszych wniosków, który zgłosiliśmy w czasie analizy zjawiska polskiej emigracji zarobkowej. Losy polskich pracowników nierzadko były naprawdę dramatyczne.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#BolesławBorysiuk">Co do zadań realizowanych przez ten zespół, to szczególnie bliska jest mi grupa robocza do spraw imigracji zarobkowej. Jednym z jej zadań (pkt 5) jest „określanie ewentualnego zapotrzebowania polskiego rynku pracy na pracowników cudzoziemskich (wg sektorów gospodarki oraz pożądanych kwalifikacji)’’. Chciałbym w związku z tym zapytać o działania, które – jestem przekonany – będą prowadzić polskie służby i misje dyplomatyczne. Mam na myśli polskie przedstawicielstwa w tych państwach, których obywatele podejmują prace w Polsce. Z jednej strony mamy robotników sezonowych, doceniających atrakcyjność naszych ofert pracy, a wojewodowie zajmują się obecnie kwestią zapotrzebowania na takich pracowników. Z drugiej strony zależy nam szczególnie na stworzeniu możliwości ściągania do naszego kraju ludzi, którzy będą nam gwarantować dostęp do nowej wiedzy i kwalifikacji. Powinniśmy wyjść z ofertą do określonych grup zawodowych z państw leżących na wschód i na południe od Polski. Jak więc MSZ i MG są przystosowane do realizacji zadań tego zespołu?</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#BolesławBorysiuk">Pan minister poruszył również kwestię nielegalności zatrudnienia. Cztery tygodnie temu brałem udział w zjeździe Forum Sadowniczego województwa lubelskiego w Kraśniku. Na tym spotkaniu padło wiele krytycznych uwag odnośnie rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z lipca ubiegłego roku. Chodziło w nich o działania urzędników powiatowych oraz wysokie opłaty, które zniechęcają do podejmowania legalnej pracy. Czy MPiPS ma pełną wiedzę na temat poziomu nielegalnego zatrudnienia w Polsce? Jak kształtowały się te liczby na przestrzeni ubiegłego roku? Chciałbym, żebyśmy wiedzieli, jaka jest skala tego problemu. Z drugiej strony chciałbym również, żebyśmy podjęli kroki mające zachęcić ludzi do podejmowania legalnej pracy. Inspekcja Pracy ma nowe możliwości kontrolowania legalności zatrudnienia. Czy resort pracy otrzymuje sygnały, że nowe rozwiązania ustawowe dobrze spełniają swoją rolę? Pracodawcy i samorządy powiatowe sygnalizują potrzebę nowego podejścia do kwestii nielegalnego zatrudnienia. Mówi się o jednorazowej amnestii, która miałaby zostać ogłoszona przez rząd i resort pracy. Myślę, że byłby to przełom w zwalczaniu utrzymującego się na wysokim poziomie nielegalnego zatrudnienia. Rząd pokazałby, że nie toleruje takiej praktyki. Miałoby to ogromne znaczenie dla tych pracodawców, którzy legalnie zatrudniają swoich pracowników. Miałoby to również duży wydźwięk społeczny, ekonomiczny i polityczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyBudnik">Bardzo się cieszę ze zmiany podejścia rządu w stosunku do zatrudniania cudzoziemców w Polsce. Pan minister wyjaśnił, dlaczego Polska tak niechętnie podchodziła do kwestii zatrudniania cudzoziemców. Migracja zarobkowa jest oczywiście zjawiskiem przed którym nie wolno uciekać. Chciałbym namówić państwa do większej odwagi w upraszczaniu procedur uzyskiwania zezwoleń na pracę, a niektóre grupy zawodowe być może powinny zostać z nich zwolnione. Przepisy powinny zostać uproszczone, jeśli cudzoziemcy podejmują pracę na okres tylko 3 miesięcy.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JerzyBudnik">Wszyscy wiedzą, że realne zatrudnienie cudzoziemców jest o wiele większe. Mówi się, że w Polsce pracuje 200.000 cudzoziemców. Również dużo Polaków pracuje na czarno w krajach unijnych. Wynika to z tego, że procedury zatrudniania pracowników są dla większości przedsiębiorców zbyt skomplikowane. Pan minister wspomniał również o tym, że należy zmniejszać opłaty za wydanie zezwoleń na pracę.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JerzyBudnik">Uważam, że powinniśmy stwarzać cywilizowane warunki zatrudnienia zarówno dla pracowników z krajów Zachodu, jak i tych ze Wschodu. Cieszę się, że rząd traktuje zatrudnianie cudzoziemców jako element leżący w interesach polskiej gospodarki. Kraje unijne przeszły podobną drogę. Również i my nie unikniemy burzliwych sporów pomiędzy związkami zawodowymi, pracodawcami i rządem. Jeżeli otworzono rynki dla nas, to nie poprzez sentyment dla naszej historii, ale dlatego, że taki był interes lokalnych gospodarek. Pan minister wspomniał, że przy okazji organizacji EURO 2012 trzeba będzie przygotować infrastrukturę sportową, transportową, turystyczną i kolejową. Potrzeba będzie ok. milion pracowników z innych krajów, bo sami sobie z tym nie poradzimy. Zachęcam więc stronę rządową, związkową i stronę pracodawców do wypracowania mądrego kompromisu, który w niczym nie będzie uwłaczał godności polskiego robotnika.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#StanisławSzwed">Cieszę się, że wystąpiłem po pośle Jerzym Budniku, ponieważ chciałbym namówić państwa do ostrożnej odwagi. Nie jest to tylko kwestia budowy autostrad. Cały czas musimy pamiętać, że mamy ponad 2 miliony bezrobotnych. Główny problem, który się z tym wiąże to kwestia płac w Polsce, które są niskie. Ideałem byłoby pozyskanie dla rynku wykwalifikowanych pracowników, ale nasi wykwalifikowani pracownicy wyjeżdżający za granicę w dużej części wykonują słabo płatne zajęcia. Dobrze się stało, że zmieniono rozporządzenie dotyczące krajów ościennych i zasady, które się nie przyjęły w ostatnim roku. Chciałbym również poinformować, że na posiedzeniu podkomisji przyjęliśmy proponowane przez rząd rozwiązanie dotyczące ułatwień w wydawaniu zezwoleń na pracę. Chodzi w nim o obniżanie opłat za wydanie zezwoleń. Myślę, że takie rozwiązanie zostanie też przyjęte przez wspólnie obradujące Komisje.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#StanisławSzwed">Jeżeli chodzi o problem nielegalnego zatrudnienia, chociażby na przykładzie sektora rolniczego, to myślę, że bardzo trudno będzie zwalczyć to zjawisko. Musimy zaproponować jakieś zachęty, żeby legalna praca zaczęła być opłacalna.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#BogdanGrzybowski">Chciałbym przede wszystkim podziękować Komisji za podjęcie tematu związanego z migracją zarobkową. Uważam, że jest on niezwykle ważny. Chciałbym również odnieść się do jednego z wątków poruszanych przez pana ministra, który wspomniał, że projekt rozporządzenia ułatwiającego zatrudnianie cudzoziemców spoza krajów UE został uzgodniony z partnerami społecznymi. Otóż nie został. Został on uzgodniony międzyresortowo i skonsultowany ze związkami zawodowymi, ale do uzgodnień pomiędzy stroną rządową a partnerami społecznymi jest jeszcze bardzo daleko.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#BogdanGrzybowski">Pan poseł Jerzy Budnik powiedział, że zatrudnianie cudzoziemców jest korzystne dla polskiej gospodarki. Uważam, że bardziej korzystna byłaby likwidacja problemu 2.000.000 bezrobotnych w Polsce. Jest to najważniejsza sprawa dla związków zawodowych.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#BogdanGrzybowski">Jeżeli chodzi o nasz stosunek do emigracji zarobkowej, to uważamy, że stanowi ona zagrożenie dla systemu ubezpieczeń społecznych. Państwo w coraz większym stopniu musi do niego dopłacać.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#BogdanGrzybowski">Jeżeli chodzi z kolei o imigrację zarobkową, to zgoda związków zawodowych na import pracowników spoza UE to tak naprawdę zgoda na zamrożenie płac.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#BogdanGrzybowski">Brak szacunków powoduje to, że państwo podejmuje błędne decyzje. Kiedy w lipcu 2006 r. pan minister Andrzej Lepper wystąpił z otwartą inicjatywą sprowadzenia z Ukrainy, Rosji, Białorusi pracowników do zbioru truskawek, to w tym samym czasie mieliśmy zarejestrowanych w urzędach pracy 1.910.000 bezrobotnych, zamieszkałych na wsi. Opieramy się tutaj na oficjalnych rejestrach urzędów pracy. Pracodawcy sektora budowlanego mówią, że są w stanie zatrudnić 150.000 pracowników. Jednocześnie statystyki wskazują na to, że w urzędach pracy zarejestrowanych jest 262.000 bezrobotnych z uprawnieniami budowlanymi. Czy trzeba więc sprowadzać pracowników zza granicy? Dlaczego więc brakuje rąk do pracy? Uważam, że w Polsce została zabita mobilność poprzez likwidację linii kolejowych i hoteli robotniczych. Proszę zauważyć, że w Warszawie nigdy nie brakowało pracowników sektora budowlanego, gdy takie hotele funkcjonowały. Czynsze mieszkaniowe są tak wysokie, że pracowników z biedniejszych regionów Polski nie stać na wynajęcie mieszkania w Warszawie. Powinniśmy teraz robić wszystko, aby tę mobilność przywrócić. Być może w nowelizowanej obecnie ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy należy zapisać takie instrumenty. Chodzi mi na przykład o dopłaty do czynszów mieszkaniowych dla bezrobotnych. Wspomnę jeszcze tylko, że OPZZ wielokrotnie zwracał się do rządu z prośbą rozmowy na temat migracji zarobkowej. Faktycznie było kilka takich rozmów, ale myślę, że – panie ministrze – warto byłoby zaprosić związki zawodowe do uczestnictwa w Międzyresortowym Zespole ds. Migracji. Oczekujemy również pogłębionej analizy rynku pracy oraz wzmocnienia służb kontroli zatrudnienia w celu przestrzegania obowiązującego w Polsce prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WłodzimierzStępień">Chciałbym sprostować jedną wypowiedź. Na listach urzędów pracy nie ma 262.000 pracowników z uprawnieniami budowlanymi. Jest to liczba osób deklarujących posiadanie kwalifikacji do pracy w sektorze budowlanym. Uprawnienia budowlane są kwalifikacjami określonymi w szczególny sposób.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#BogdanGrzybowski">Mówimy o pracownikach pracujących w zawodach budowlanych.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WłodzimierzStępień">Takich jak zbrojarz czy murarz.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#BogdanGrzybowski">Tak. Istnieje pojęcie uprawnienia budowlanego, które dotyczy średniego dozoru.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#BolesławBorysiuk">W ubiegłym roku na Lubelszczyźnie był ogromny problem związany z brakiem pracowników do zbierania truskawek i malin. Ceny tych owoców są niskie. Dlatego też sezonowy import pracowników jest jedyną szansą, żeby tych cen nie podwyższać.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JacekSmagowicz">Chciałbym odnieść się do słów pana posła Stanisława Szweda, który wyjaśnił już, dlaczego trzeba ostrożnie podchodzić do tematu migracji zarobkowej. Zupełnie inne jest stanowisko posłów, a zupełnie inne ludzi pracujących w powiatowych radach zatrudnienia, którzy przyczyniają się do błędnych decyzji. Statystyka gminna jest fikcją i stąd posłowie często otrzymują nieprawdziwe dane. Przeczytałem raport o zatrudnieniu, który został przygotowany przez MPiPS i wskazuje on na te same problemy. Faktycznie trzeba więc pomyśleć o stworzeniu zintegrowanego systemu danych o pracownikach migrujących. Wymaga to czasu i pieniędzy. Z kilkunastu opinii zarządów regionów wynika, że wszyscy boją się obniżenia płac pracowników w branży rolniczej i budowlanej. Przy okazji EURO 2012 przyjedzie do nas wielu pracowników z innych krajów i nie wiem, jak będzie wyglądało wtedy zatrudnienie Polaków. Uważam, że EURO 2010 jest szansą pod warunkiem, że będą zlecenia rządowe dotyczące wykonywania konkretnych prac, a nie przetargi, które wygrywają firmy z obcym kapitałem.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JacekSmagowicz">Kolejną sprawą jest obniżenie jakości szkoleń młodych pracowników. Często tacy pracownicy chcą wyszkolić się, by uzyskać certyfikat i wyjechać.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JacekSmagowicz">Pan minister przygotował prawdopodobnie wraz z Naczelną Radą Zatrudnienia materiał, który jest trochę mniej bogaty pod względem statystycznym. Pamiętam, jak wyglądała kwestia rozporządzenia. Informacja, która została nam dzisiaj nie ma odbicia rozporządzeniu. W resorcie pracy istnieje więc zasadnicza różnica zdań na temat liberalizacji zatrudnienia pracowników z Ukrainy czy z Białorusi.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JacekSmagowicz">Mówiliście również państwo o nielegalnym zatrudnieniu. Czytając dokumentację prawną, przygotowaną przez Naczelną Radę Zatrudnienia, można dojść do wniosku, że dobrze byłoby przygotować listę nieuczciwych pracodawców. Ruchy nie powinny jednak należeć jedynie do strony rządowej. Jest to przede wszystkim rachunek sumienia pracodawców w stosunku do polskich pracowników. W mediach są na temat podzielone zdania, ale związki zawodowe od początku wyrażały zgodę na zatrudnianie cudzoziemców, o ile będzie mieć to charakter legalny i uzupełniający. Jeżeli założenia polskiej polityki migracyjnej będą właśnie takie, to będziemy w stanie wypracować wspólne stanowisko.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JacekSmagowicz">Myślę, że wynieśliśmy naukę z polskich obozów pracy we Włoszech. Cudzoziemiec powinien być traktowany pod względem wynagrodzenia, dostępu do przywilejów socjalnych i podatkowych, zabezpieczeń społecznych, prawa do zrzeszania się w związkach zawodowych, a nawet szkoleń w miejscu pracy w taki sam sposób, jak polski pracownik.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#JacekSmagowicz">W Europie istnieje tzw. imigracja tymczasowa lub standardowa jak na przykład azyl. Na wschodnich terenach kraju brakuje rąk do pracy przy zbieraniu truskawek, tymczasem moglibyśmy zatrudnić do tego Czeczeńców mieszkających w ośrodku w Dębaku.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#JacekSmagowicz">Mam jeszcze dwie uwagi co do informacji, które dzisiaj otrzymałem. Wytyczna nr 20 dla polityki zatrudnienia i migracji na razie w Polsce nie jest wykonywana, nie są też wykonywane inne konkretne zadania, a – na przykład – zadania 6 i 7 przesunięto.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#JacekSmagowicz">Jeżeli chodzi o przeciwdziałanie nielegalnej migracji, to proszę spojrzeć na sytuację w Europie. Trzeba jak najszybciej przyjąć konwencję nr 97, 143, 181, ponieważ omawiamy te sprawy już od wielu lat.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#JacekSmagowicz">Jeżeli chodzi o przeciwdziałanie nielegalnej imigracji, była tutaj mowa o amnestii. W Europie stosuje się system wysokich kar, napomnień, konfiskaty mienia aż do skazania na karę więzienia. Trzeba uznać nielegalne zatrudnienie za przestępstwo, bo takie sprawy nie mogą być umarzane na podstawie niskiej szkodliwości społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#HenrykMichałowicz">Konfederacja Pracodawców Polskich opowiada się za otwarciem naszego rynku pracy na cudzoziemców szczególnie tam, gdzie potrzeba pracowników wykwalifikowanych, jak na przykład w branży budowlanej. Chciałbym również powiedzieć, że nie możemy żyć w przekonaniu, że jeżeli polscy pracownicy nie będą chcieli się podjąć jakiejś pracy, to na ich miejsce przyjadą Ukraińcy czy Białorusini. Przy obecnych pozapłacowych kosztach pracy Ukraińcy nie za bardzo będą chcieli pracować legalnie. Myślę, że przegraliśmy naszą walkę o pracowników ze Wschodu. Być może chętniej pojadą oni do Moskwy, ponieważ tamtejszy rynek pracy rozwija się równie dynamicznie. Musimy zacząć rywalizować o pracowników z innych krajów.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#HenrykMichałowicz">Poza tym nie możemy mówić o tym, że jeżeli przyjedzie do nas Ukrainiec, to Polak automatycznie straci miejsce pracy. Problemem polskiego rynku pracy jest ogromne bezrobocie strukturalne i brak dopasowania do potrzeb rynku. Dopóki nie poradzimy sobie z tym problemem powinniśmy otwierać się selektywnie na pracowników z zewnątrz.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#HenrykMichałowicz">Kolejną sprawą jest to, że liberalna polityka w zakresie dostępu do rynku pracy sprzyja też samym pracownikom, ponieważ firmy podejmując decyzję o lokalizacji inwestycji na przykład w Polsce biorą pod uwagę to, czy będą mogły działać w oparciu o dostępną siłę roboczą. Jeżeli stwierdzą, że takich pracowników nie ma i nie można ich uzupełnić z zewnątrz, to nie ma wtedy inwestycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KazimierzKuberski">Państwa komentarze były w wielu miejscach rozbieżne. Mamy w naszym kraju wiele paradoksów takich jak wspaniała mobilność zewnętrzna i znikoma mobilność wewnątrz kraju, duże bezrobocie oraz luki na rynku pracy. Pan poseł Bolesław Borysiuk wspomniał o problemach województwa lubelskiego ze zbiorem owoców. Z drugiej strony jednak Lubelszczyzna najbardziej protestowała przeciwko sprowadzaniu pracowników z zewnątrz.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#KazimierzKuberski">Pytania i uwagi posłów dotyczyły kilku spraw. Jedno z pytań dotyczyło działań promujących polski rynek pracy w krajach, z których spodziewamy się największej ilości pracowników. Dotychczas takie działania nie były priorytetem polskich służb zagranicznych, było nim bowiem promowanie kontaktów gospodarczych i pomoc tym Polakom, którzy masowo wyjechali do Wielkiej Brytanii czy Irlandii. Zarówno MPiPS, MSZ, jak i polskie służby konsularne podejmowały w tym kierunku konkretne działania. Warto jednak wspomnieć, że na Ukrainie swój rynek pracy promują na przykład Czesi i myślę, że razem z partnerami z MSZ i MG będziemy dyskutować o podjęciu takich kroków.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#KazimierzKuberski">Jeżeli chodzi o skalę nielegalnego zatrudnienia w Polsce, to mamy raport z kontroli legalności wykonywania pracy przez cudzoziemców z 2006 r. Wtedy też służby kontroli legalności zatrudnienia stwierdziły 1718 przypadków nielegalnego wykonywania pracy. Najwięcej takich przypadków zanotowano w handlu hurtowym i detalicznym. Było ich prawie 1400. Najwięcej nielegalnych pracowników było z Ukrainy, Białorusi i Bułgarii. Cudzoziemcy najczęściej wykonywali nielegalną pracę w województwie lubelskim. Zanotowano tam 765 przypadków. Tymczasem szacunki nielegalnego zatrudniania mówią, że takich pracowników może być u nas 1.600.000.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#KazimierzKuberski">Kolejną kwestią jest skuteczność służb kontroli legalności zatrudnienia. W Niemczech mamy 3000 dobrze wyposażonych kontrolerów z dużym zakresem uprawnień. U nas kontrolerów jest 300, skala wykrywania zjawiska jest więc znikoma.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#KazimierzKuberski">Problemem jest również przyzwolenie społeczne na wykonywanie nielegalnej pracy. Również w przepisach jest ono traktowane jako wykroczenie. Moim zdaniem należałoby zmienić tę kategorię i zakwalifikować nielegalne zatrudnienie jako przestępstwo zagrożone dużo większymi karami, co przy wzmocnieniu służb kontroli legalności pracy powinno zacząć przynosić rezultaty.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#KazimierzKuberski">Jeżeli chodzi o nielegalne zatrudnienie, to jest brana pod uwagę abolicja. Pozostaje jedynie kwestia określenia warunków. Czy abolicja miałaby zostać wykonana w kraju, gdzie cudzoziemiec pracuje, czy musiałby też jechać do swojego kraju?</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#KazimierzKuberski">Kwestia atrakcyjności zatrudnienia wiąże się nie tylko z rozwiązaniami międzynarodowymi, ale i z właściwościami naszego rynku. Tutaj także przewidujemy kilka rozwiązań które mogłyby pomóc. Jeżeli chodzi o samych cudzoziemców, to w naszym przekonaniu trzeba skrócić procedurę administracyjną związaną z wydawaniem pozwoleń na pracę. Należy także zmniejszyć albo zlikwidować opłatę za wydanie pozwolenia.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#KazimierzKuberski">Pozostaje jeszcze kwestia ważności zezwolenia na pracę u jednego pracodawcy. Praca sezonowa może być wykonywana u kilku czy kilkunastu pracodawców, a zezwolenia czy praca bez zezwolenia wiążą się z pracą tylko u jednego pracodawcy. Naszym zdaniem nie musi tak być. Kierowcy czy budowlańcy wykonują swoje zawody w różnych lokalizacjach, a tymczasem decyzja wiąże się z jednym miejscem pracy. Takie przepisy należy zliberalizować.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#KazimierzKuberski">Jeżeli chodzi o prace niskokwalifikowane czyli tzw. truskawki, to rozwiązaniem, które mogłoby pomóc jest wprowadzenie kategorii pracy sezonowej na określony czas w roku na przykład przez 50 dni czy 3 miesiące. Różne kraje wprowadziły tutaj inne rozwiązania. Myślę, że Niemcy są dobrym przykładem skuteczności takiej pracy. Byłaby ona obciążona składką wypadkową i być może ubezpieczeniem zdrowotnym, a pozostałe składki z ubezpieczenia społecznego nie byłyby pobierane. Takie rozwiązania musiałyby dotyczyć zarówno cudzoziemców, jak i pracowników z Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#BogdanGrzybowski">Takie rozwiązanie wymagałoby zmiany w kodeksie pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KazimierzKuberski">Oczywiście. Kodeks pracy musiałby zostać zmieniony. Powinna powstać odrębna ustawa o zatrudnianiu cudzoziemców w Polsce i te przepisy powinny zostać wyłączone z ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. W tym kierunku będą też szły nasze działania.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#KazimierzKuberski">Jeżeli chodzi o zaproszenie partnerów społecznych do Międzyresortowego Zespołu ds. Migracji, to myślę, że jest to dobry pomysł i zaproponuję takie rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#KazimierzKuberski">Jeżeli chodzi o konwencje MOP, to po pewnym przestoju przejąłem przewodnictwo ds. MOP w komisji trójstronnej. Odbyło się już pierwsze posiedzenie na którym ustaliliśmy, które konwencje chcielibyśmy w Polsce wdrażać w pierwszej kolejności. Są to dwie konwencje, a o następnych będziemy jeszcze dyskutowali. Kwestie związane z wdrażaniem konwencji MOP zgłoszono również w pracach nad umową społeczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JacekSmagowicz">Pan minister ma rację mówiąc, że należy zdefiniować pojęcie pracy sezonowej. Już dawno powinniśmy byli wpisać takie rozwiązanie do kodeksu pracy.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JacekSmagowicz">W oparciu o moją wieloletnią praktykę mogę stwierdzić, że gdyby powiatowe rady zatrudnienia działały właściwie, to one decydowałyby skąd przyjedzie murarz i stoczniowiec. Nie musiałby się tym zajmować rząd.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JacekSmagowicz">Mam również pytanie do pana ministra. Jeżeli 18 kwietnia w polskich mediach została ogłoszona informacja o tym, że 200 pracowników z Tadżykistanu i Uzbekistanu pracuje za stawkę niższą niż minimalna, a prezes Mostostal Zabrze chwali się tym, że zatrudnia ponad 300 spawaczy z Chin i płaci im o połowę mniej niż Polakom, to jaki my przykład chcemy dać Europie?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#BogdanGrzybowski">Jeżeli chodzi o liberalizację rynku pracy w ramach całej UE, to związki zawodowe są w tej kwestii konsekwentne w swojej decyzji, to znaczy opowiadają się za pełną swobodą. Dlatego też nie sprzeciwialiśmy się gdy strona rządowa zaproponowała, że otworzy nasz rynek pracy dla tych krajów, które wprowadziły w stosunku do nas okresy przejściowe.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#BogdanGrzybowski">Ponadto złudzeniem jest, że pracownicy spoza UE pozostaną w Polsce na dłużej. Mogą oni potraktować Polskę jako kraj tranzytowy, a potem pojadą tam, gdzie im więcej zapłacą.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WłodzimierzStępień">Nie zakończymy dzisiejszego posiedzenia żadnym podsumowaniem, ponieważ nie mam takiego zwyczaju, chciałbym jednak powiedzieć na koniec parę słów. Byliśmy świadkami prezentowania rozmaitych postaw i opinii, które czasami były skrajne. Pokazuje to przed jakimi dylematami stoi rząd i z jakimi problemami stykają się decydenci i twórcy stosownych aktów prawnych. Myślę, że po tych wypowiedziach oczywiste jest to, że Komisja powinna czuwać nad tym, żeby fiasko ponieśli wszyscy ci, którzy sądzą, że zgoda na przyjmowanie siły roboczej może być przyczynkiem do zwiększania zysków tylko jednej grupy. Jest oczywiste, że doświadczenia ostatnich lat pokazują, że nie dzielenie się z pracownikiem zyskiem wynikającym z dobrej kondycji gospodarki nie prowadzi do niczego dobrego. Mówiono na przykład o zagrożeniu systemu emerytalnego czy o odpływie fachowców z Polski. Wydaje mi się, że największą tragedią przy rozwiązywaniu tego problemu byłoby to, gdybyśmy zgodzili się na to, że można importować pracownika i traktować go inaczej niż Polaka, którego pozycja ekonomiczna i świadczenia powinny w najbliższym czasie zdecydowanie zbliżać się do poziomu pracownika z UE. Wyrażając takie właśnie przekonanie chciałbym zamknąć dzisiejsze posiedzenie Komisji, oczekując jednocześnie na dokumenty, które są obecnie w fazie uzgodnień międzyresortowych. Problem poruszony na dzisiejszym posiedzeniu jest niezmiernie istotny dla ładu społecznego, dla symetrii między pracodawcami a pracownikami. Komisja będzie się tym problemem na bieżąco zajmować.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WłodzimierzStępień">Wyczerpaliśmy porządek dzienny obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>