text_structure.xml 100 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WaldemarStarosta">Otwieram wyjazdowe posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WaldemarStarosta">Przystępując do realizacji pkt I porządku dziennego przede wszystkim chciałbym serdecznie podziękować gospodarzom miasta i gminy Sława z panem burmistrzem Cezarym Sadrakułą na czele za umożliwienie odbycia wyjazdowego posiedzenia Komisji w Sławie. Jeszcze raz panu, panie burmistrzu i pańskim współpracownikom serdecznie dziękujemy za gościnę.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WaldemarStarosta">Chciałbym również serdecznie podziękować dyrektorom, prezesom przedsiębiorstw i instytucji, które w dniu wczorajszym zwiedziliśmy.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#WaldemarStarosta">Wczorajsza wizytacja rozpoczęła się od zwiedzenia Sławskiego Zakładu Przetwórstwa Mięsa i Drobiu Balcerzak i Spółka, gdzie mieliśmy okazję obejrzeć podczyszczalnię ścieków z dozowaniem chemicznym. Zapoznaliśmy się z parametrami tej instalacji i z pewnymi planami ekologicznymi tego przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#WaldemarStarosta">Następnie zwiedziliśmy analogiczną instalację w przedsiębiorstwie Blutex-Duda, gdzie jest ubojnia trzody chlewnej, gdzie również przedstawiono nam dalsze plany związane z zabezpieczeniem ekologicznym tego przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#WaldemarStarosta">Kolejnym punktem naszej wizytacji było spotkanie w Urzędzie Miejskim w Sławie, na którym burmistrz, dyrektor Zakładu Wodociągów i Kanalizacji oraz kierownik budowy nowej oczyszczalni przedstawili nam sytuację związaną z zabezpieczeniem ekologicznym w zakresie oczyszczania ścieków. Zapoznaliśmy się z technologią, przedstawiono nam sposób oczyszczania ścieków, po czym odwiedziliśmy plan budowy.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#WaldemarStarosta">Po południu naocznie sprawdzaliśmy jakość wody Jeziora Sławskiego, jego lustro, linię brzegową. Byliśmy również obserwatorami tego, jak funkcjonują niektóre ośrodki wczasowe położone przy Jeziorze Sławskim. Szczególnie dużo czasu poświęciliśmy Ośrodkowi Rehabilitacyjno – Wypoczynkowemu Wiktoria Król, gdzie zapoznaliśmy się z funkcjonowaniem Kliniki Krioterapii.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#WaldemarStarosta">Złożyliśmy także wizytę w Stacji Hydrologicznej Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Poznaniu, usytuowanej w Radzyniu oraz wysłuchaliśmy prezentacji, pana Alfreda Röslera – szefa tej stacji. Mieliśmy okazję zapoznać się z badaniami, jakie są prowadzone w stacji, a które służą do różnych opracowań dotyczących tego jeziora.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#WaldemarStarosta">Oglądaliśmy również niektóre inne, mniejsze jeziora Pojezierza Lubuskiego, które funkcjonują w ramach zlewni Jeziora Sławskiego, m.in. Jezioro Radzyńskie, Jezioro Głuchowskie, aż w końcu w Tarnowie Jeziernym nad Jeziorem Tarnowskim w pałacyku myśliwskim dokonaliśmy podsumowania wizytacji.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#WaldemarStarosta">Był to dla nas pracowity, ale bardzo znaczący dzień, jeśli chodzi o pogłębienie wiedzy Komisji na temat funkcjonowania samego Jeziora Sławskiego i jego zlewni. Sądzę, że ta wiedza przyda nam się w dalszej naszej pracy. Tyle, jeśli chodzi o pkt I porządku dziennego – oczywiście, jeśli będą jakieś pytania, odpowiemy na nie w dalszej części posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#WaldemarStarosta">Przechodzimy do pkt II porządku dziennego, czyli ochrony wód powierzchniowych w województwie lubuskim. Proszę o zreferowanie tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MariuszGajda">Województwo lubuskie zajmuje powierzchnię 13.984 km² i charakteryzuje się wysokim stopniem zurbanizowania, niskim uprzemysłowieniem, najniższym wskaźnikiem powierzchni użytków rolnych i najwyższym w kraju współczynnikiem lesistości. Problemy ekologiczne, które występują w tym województwie są głównie związane z jego transgranicznym położeniem, rozwiniętą siecią hydrograficzną (w tym rzeki graniczne) oraz układem sieci drogowej, kolejowej i wodnej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MariuszGajda">Cały obszar województwa lubuskiego znajduje się w zlewni Bałtyku i położony jest w zlewni środkowego biegu rzeki Odry.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MariuszGajda">Dane zawarte w doręczonym materiale pochodzą głównie od Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Zielonej Górze, dlatego jeśli będą jakieś pytania szczegółowe poproszę pana dyrektora o wyjaśnienia.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MariuszGajda">Zielonogórski WIOŚ prowadzi coroczne badania monitoringowe jakości wód głównych rzek województwa lubuskiego, które obejmują rocznie ogółem około 655 km odcinków rzek. Do 2004 r. badania te opierały się na jednolitej klasyfikacji rzek uwzględniającej trzy klasy jakości wód. Obecnie, w związku z wprowadzeniem Ramowej Dyrektywy Wodnej ujednolica się w całej Europie wskaźniki czystości wód.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MariuszGajda">Stan czystości wód ulega ciągłej poprawie, ale nadal jeszcze wiele przed nami do zrobienia. Jeśli chodzi o wskaźniki obligatoryjne w 2003 r. w I klasie czystości było niecałe 3 proc. wód, w II klasie – 50 proc. wód, w III klasie – 31 proc., natomiast wody pozaklasowe stanowiły 16 proc.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MariuszGajda">Jeśli chodzi o wskaźniki fizykochemiczne, to w ogóle nie było I klasy czystości – tak samo, jeśli chodzi o kryteria sanitarne. Można to podsumować w ten sposób, iż w 2003 r. nie było rzek w I i II klasie czystości, w III klasie było 7,1 proc., a wody pozaklasowe stanowiły ponad 72 proc.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MariuszGajda">Monitoring rzek na obszarze województwa lubuskiego w latach 2004–2006 realizowany był w ramach monitoringu diagnostycznego, monitoringu wód granicznych, europejskiej sieci EIONET Waters, monitoringu jakości wód przeznaczonych do bytowania ryb w warunkach naturalnych, monitoringu wód wrażliwych na zanieczyszczenia związkami azotu ze źródeł rolniczych oraz dla oceny eutrofizacji wód, monitoringu jakości wód powierzchniowych wykorzystywanych do zaopatrzenia ludności w wodę przeznaczoną do spożycia.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#MariuszGajda">Monitoring diagnostyczny obejmował najważniejsze pod względem gospodarczym rzeki: Odrę, Wartę, Barycz, Rów Polski, Kwisę.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#MariuszGajda">O niezadowalającej jakości wód decydowało ich znaczne zanieczyszczenie bakteriologiczne, a także nadmierne zanieczyszczenie substancjami organicznymi oraz substancjami biogennymi odpowiedzialnymi za eutrofizację wód.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#MariuszGajda">Monitoring wód granicznych wykazał niezadowalającą jakość wód Odry i Nysy Łużyckiej. W przypadku Odry stwierdzono zanieczyszczenia organiczne, chlorki, chlorofil i zanieczyszczenia bakteriologiczne. W przypadku Nysy Łużyckiej wskaźnikami decydującymi o jakości wody były najczęściej: azot, chlorofil i zanieczyszczenia bakteriologiczne.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#MariuszGajda">Monitoring w ramach europejskiej sieci EIONET Waters prowadzono dla potrzeb raportowania do Europejskiej Agencji Środowiska o jakości wód głównych rzek Polski. Na terenie województwa lubuskiego zlokalizowano 7 punktów pomiarowych na odcinkach ujściowych rzek: Rowu Polskiego, Baryczy, Bobru, Kwisy, Warty i Noteci oraz na Nysie Łużyckiej poniżej Gubina.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#MariuszGajda">Jeśli chodzi o monitoring jakości wód przeznaczonych do bytowania ryb w warunkach naturalnych – żadna z rzek badanych w latach 2004–2005 nie spełniała w pełni wymagań. Decydującymi wskaźnikami były: zbyt duża ilość związków biogennych i zbyt mała ilość tlenu.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#MariuszGajda">Monitoring wód wrażliwych na zanieczyszczenie związkami azotu ze źródeł rolniczych oraz dla oceny stopnia eurofizacji wód związany jest z wdrażaniem tzw. Dyrektywy Azotanowej. W województwie lubuskim ten problem jest większy niż w niektórych częściach kraju, ponieważ są tu duże obszary rolnicze popegeerowskie, gdzie prowadzono dość intensywne nawożenie.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#MariuszGajda">Monitoring jakości wód powierzchniowych wykorzystywanych do zaopatrzenia ludności w wodę przeznaczoną do spożycia jest niezwykle ważny. Dodam, że wykonywany w ramach ww. działań monitoring wód na rzece Obrzycy, na której znajduje się ujęcie „Sadowa” dla potrzeb Zielonej Góry, wykazał, że wody te spełniały w zakresie większości wskaźników wymagania rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie wymagań, jakim powinny odpowiadać wody powierzchniowe wykorzystywane do zaopatrzenia ludności w wodę przeznaczoną do spożycia.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#MariuszGajda">Podsumowując wyniki badań monitoringowych rzek województwa lubuskiego można rzec, iż wskazują one na wahania jakości wód głównych rzek w granicach klas III–V, czyli od zadowalającej do złej jakości.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#MariuszGajda">W odniesieniu do wód niektórych rzek, bądź ich odcinków (Kwisa, Bóbr i Warta) w 2006 r. stwierdzono poprawę jakości wód do zadowalającego poziomu. Jakość wód odcinków innych rzek uległa pogorszeniu – dotyczy to głównie Noteci i Nysy Łużyckiej, jak również Odry.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#MariuszGajda">Badania jakości wód mniejszych rzek na terenie województwa, realizowane w ramach monitoringu „rybnego” wykazują na zawartość substancji biogennych i okresowe niedobory tlenu, a także nadmierne zanieczyszczenie związkami organicznymi.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#MariuszGajda">Na terenie województwa znajdują się 52 jeziora o powierzchni powyżej 50 ha. Łącznie gromadzą one ponad 500 tys. hm³ wody. Większość jezior skupiona jest na Pojezierzu Lubawskim rozciągającym się na rozległym obszarze pomiędzy dolinami Odry, Warty i Obry. Największym jeziorem jest Jezioro Sławskie.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#MariuszGajda">Województwo lubuskie należy do województw o znacznej liczbie jezior. Jeziorność niektórych obszarów województwa, wyrażona procentowym wskaźnikiem powierzchni jezior w stosunku do powierzchni ogólnej, zawiera się w przedziale 5–10 proc. Jest to wartość ponadprzeciętna dla obszaru Polski.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#MariuszGajda">Na przestrzeni lat 1991–2003 WIOŚ w Zielonej Górze przeprowadził 144 kontrole jakości wód. Generalnie jakość wód w jeziorach ulega poprawie (z III klasy czystości do II klasy). Jednakże są też jeziora – jak Jezioro Sławskie – w których niestety jakość wód uległa pogorszeniu.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#MariuszGajda">Na terenie województwa lubuskiego jedno jezioro – Tarnawskie Duże – objęte jest monitoringiem reperowym. Polega to na tym, iż corocznie jakość wód oceniana jest jednolitą metodyką. Jezioro Tarnawskie Duże wykazuje w ostatnich latach niewielką poprawę czystości wód.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#MariuszGajda">Obecnie w województwie lubuskim dominują jeziora o wodach dobrej jakości (I i II klasie czystości). Jednak dość spory odsetek powierzchni (39,6 proc.) i objętości (29,3 proc.) wód jezior posiada klasę III lub nie odpowiada żadnej z klas czystości.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#MariuszGajda">Większość wód jezior województwa lubuskiego charakteryzuje się zwiększoną lub wysoką odpornością na degradację. Tu dodam, że są to jeziora, które potrafią się same regenerować, w naturalny sposób – jest ich około 70 proc. Natomiast blisko 30 proc. jezior jest mało odpornych na degradację. W jeziorach tych nawet niewielkie zanieczyszczenia ponad naturalne powodują niekorzystne zmiany jakości ich wód.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#MariuszGajda">Główne zagrożenia dla wód powierzchniowych województwa lubuskiego to zanieczyszczenia punktowe, które wynikają przede wszystkim z braku dostatecznie rozwiniętej sieci kanalizacyjnej oraz systemów oczyszczania ścieków komunalnych, w tym zwłaszcza na terenach wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#MariuszGajda">Spośród 83 istniejących na terenie województwa gmin aż 11 nie zostało dotychczas wyposażonych w urządzenia służące do oczyszczania ścieków komunalnych.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#MariuszGajda">Wiele gmin posiada oczyszczalnie mechaniczno-biologiczne (około 98,5 proc.), w tym ok. 48,5 proc. stanowią oczyszczalnie posiadające instalacje do wspomagania procesu usuwania biogenów.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#MariuszGajda">Oprócz punktowych zrzutów ścieków problemem dla jakości wód powierzchniowych na terenie województwa lubuskiego są również tzw. przestrzenne źródła zanieczyszczeń, czyli opady atmosferyczne zawierające zanieczyszczenia z powietrza.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#MariuszGajda">Pewien wpływ na jakość tych wód wywierają także, ze względu na tranzytowe położenie, źródła zanieczyszczeń usytuowane na terenie województwa dolnośląskiego, wielkopolskiego, opolskiego, a także Czech i Niemiec.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#MariuszGajda">Jeśli chodzi o działania niezbędne dla poprawy jakości wód na terenie województwa lubuskiego, to można je podzielić na instytucjonalne i inwestycyjne.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#MariuszGajda">Działania instytucjonalne to wzmocnienie przez gminy realizacji uprawnień wynikających z regulacji zawartych w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#MariuszGajda">Z uwagi na często występujące przypadki wylewania ścieków w miejscach do tego nieprzeznaczonych, wskazane byłoby prowadzenie przez gminy systematycznej ewidencji istniejących zbiorników bezodpływowych oraz bieżąca kontrola częstotliwości ich opróżniania. W celach prewencyjnych wskazane byłoby także częstsze korzystanie przez gminy z sankcji karnych przewidzianych w art. 10 wymienionej ustawy w stosunku do właścicieli nieruchomości niewykonujących obowiązków w zakresie pozywania się nieczystości płynnych gromadzonych ww. zbiornikach, a także wobec przedsiębiorców prowadzących taką działalność bez wymaganego zezwolenia.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#MariuszGajda">Nie mniej ważne są działania inwestycyjne, bez których trudno mówić o poprawie stanu czystości wód na terenie województwa. Tu na pewno dużą rolę odegrają środki unijne, gdzie oczyszczalnie ścieków do 10 tys. RLM będą mogły być finansowane z regionalnych programów operacyjnych, a powyżej 10 tys. RLM z sektorowego programu operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko”.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#MariuszGajda">Wszystkie te działania są organizowane w ramach Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych, który powstał w 2003 r. Program nadzorowany jest przez Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#MariuszGajda">W Krajowym Programie Oczyszczania Ścieków Komunalnych uwzględniono 63 aglomeracje z województwa lubuskiego. W załączniku nr 1 na lata 2003–2005 ujęto 33 aglomeracje, w załączniku nr 2 na lata 2006–2010 ujęto 27 aglomeracji, a w załączniku nr 4 na lata 2014–2015 ujęto 3 aglomeracje.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#MariuszGajda">Aglomeracje ujęte w KPOŚK korzystają z szeregu instrumentów finansowo-prawnych, w tym ze środków Unii Europejskiej, Narodowego Funduszu i wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej, a także EkoFunduszu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WaldemarStarosta">Przechodzimy do realizacji pkt III. Proszę o informację na temat rekultywacji przepływowego Jeziora Sławskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MariuszGajda">Jezioro Sławskie jest dobrym przykładem, który odzwierciedla zarówno historycznie stan jakości wód jezior, jak i problemy związane z zanieczyszczaniem jezior i ich rekultywacją.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MariuszGajda">Jezioro Sławskie jest największym jeziorem w całym województwie lubuskim. Jego powierzchnia wynosi 817,3 ha. Jest to jezioro przepływowe. Do jeziora obok kilku mniejszych cieków dopływają z północnego wschodu rzeka Czernica i z południowego wschodu rzeka Ciernica. Z jeziora bierze swój początek rzeka Obrzyca opływając w kierunku północnym.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MariuszGajda">Jezioro Sławskie ma urozmaiconą linię brzegową, występują tu zatoki, półwyspy i wyspy.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MariuszGajda">W strukturze użytkowania zlewni bezpośredniej Jeziora Sławskiego przeważają lasy, natomiast w zlewni całkowitej grunty orne.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MariuszGajda">Jezioro położone jest na obszarze chronionego krajobrazu. Podstawową całoroczną funkcją Jeziora Sławskiego jest gospodarka rybna.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MariuszGajda">Jezioro Sławskie kwalifikuje się pod względem wskaźników fizyko-chemicznych do III klasy czystości, a pod względem wskaźników bakteriologicznych do II klasy czystości. Wody jeziora przez większą część roku mają odczyn zasadowy, praktycznie przez cały rok występują w nim bardzo wysokie stężenia fosforu.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MariuszGajda">Jezioro Sławskie charakteryzuje się umiarkowaną podatnością na degradację. Stosunkowo duża głębokość średnia, wymiana wody w jeziorze średnio co dwa lata oraz dość niski współczynnik Schindlera (stosunek powierzchni zlewni jeziora do objętości jego wód) wpływają pozytywnie na możliwość samoobrony zbiornika przed degradacją. Korzystnym czynnikiem osłaniającym wody jeziora przed spływem zanieczyszczeń obszarowych jest pas lasu otaczający jezioro.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MariuszGajda">W Jeziorze Slawskim od wielu lat obserwuje się tzw. „zakwity” planktonowe. Składają się one z różnych gatunków planktonowych i sinic. Jeszcze kilkanaście lat temu w zakwitach dominowały okrzemki i bruzdnice. Od pewnego czasu latem obok bruzdnic zaczęły dominować sinice, a ostatnio zdominowały one zupełnie letni fotoplankton.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#MariuszGajda">Od kilku lat zakwity sinicowe mają charakter coraz bardziej długotrwały, zaczynają się pojawiać coraz wcześniej oraz dotyczą powierzchni całego jeziora. Niepokojące jest też to, że obecnie w zakwitach tych dominujące są toksyny.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#MariuszGajda">Z analizy jakości wód wszystkich dopływów i odpływu z jeziora wynika, że stan czystości dopływów jest gorszy od odpływu, tak więc jezioro działa trochę jak oczyszczalnia ścieków. Stąd też rekultywacja takiego jeziora jest znacznie trudniejsza niż rzeki.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#MariuszGajda">Przeprowadzone w 2004 r. całoroczne – w odstępach miesięcznych – badania rzeki Czernicy wykazały, że jej wody charakteryzują się częstymi deficytami tlenowymi i wysoką zawartością związków biogennych amoniaku i fosforu.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#MariuszGajda">Jeśli chodzi o monitoring tzw. „rybny” okazało się, że woda Jeziora Sławskiego ze względu na zbyt wysoką zawartość fosforu ogólnego, azotynów i obecność wysokich stężeń niejonowego amoniaku nie odpowiada wymaganiom określonym w rozporządzeniu dla ryb karpiowatych.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#MariuszGajda">Badania wód Jeziora Sławskiego, przeprowadzone w latach 2004–2005 i kontynuowane w 2006 r., wskazują, że zalicza się ono do grupy jezior silnie eutroficznych – stwierdzono w jego wodach wyraźne symptomy przyspieszonej eutrofizacji, co powoduje zwiększoną produkcję biomasy roślinnej, a tym samym przyspiesza naturalny proces starzenia się jeziora.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#MariuszGajda">Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Zielonej Górze nie prowadził badań osadów dennych Jeziora Sławskiego. Jedynie Centralne Laboratorium Chemiczne Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie w 1997 r., 2002 r. i 2005 r. przeprowadziło badania geochemiczne jeziora. Z analizy danych z 2005 r., w stosunku do 1997 r. wynika, iż zauważalna jest w osadach wodnych tendencja wzrostu zawartości siarki, ogólnego węgla organicznego, żelaza i manganu, a także pierwiastków śladowych ołowiu i wanadu.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#MariuszGajda">Przyczyną degradacji wód Jeziora Sławskiego jest wieloletni, nadmierny dopływ związków biogennych do jego wód w stosunku do możliwości ich wykorzystania przez ekosystem jeziora. Jedną z głównych dróg dopływu tych związków do jeziora jest rzeka Czernica prowadząca ścieki – dopiero od kilkunastu lat oczyszczane – z miejscowości Sława. Innymi przyczynami są zaniedbania w gospodarce ściekowej na terenie zlewni jeziora – przede wszystkim w pobliskich gminach oraz licznych ośrodkach wczasowych.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#MariuszGajda">Na terenie zlewni Jeziora Sławskiego zlokalizowanych jest 7 oczyszczalni, z których za pośrednictwem rzek Czernicy i Ciernicy dopływają oczyszczone ścieki.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#MariuszGajda">Ponadto do rzek Czernicy i Ciernicy odprowadzane są wody opadowe z terenów miejscowości, przez które przepływają cieki lub ich dopływy.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#MariuszGajda">Odczuwalną poprawę jakości wód Jeziora Sławskiego może przynieść przede wszystkim kompleksowe uporządkowanie problematyki wyposażenia gmin, a także ośrodków wypoczynkowych zlokalizowanych w zlewni tego akwenu w infrastrukturę komunalną zapewniającą zbiorowe odprowadzanie oraz oczyszczanie ścieków komunalnych.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#MariuszGajda">Głównym działaniem inwestycyjnym obecnie prowadzonym w tym zakresie jest rozbudowa i modernizacja istniejącej oczyszczalni ścieków ZWiK w Sławie. Celem tego zadania jest wprowadzenie skutecznej technologii oczyszczania ścieków o dużym ładunku zanieczyszczeń, zwłaszcza ścieków pochodzących z zakładów przemysłu mięsnego. Zakończenie prac planowane jest na koniec 2007 r. Wówczas to opracowana zostanie dokumentacja projektowa skanalizowania miejscowości położonych nad brzegiem jeziora oraz odprowadzania oczyszczonych ścieków na pola irygacyjne, co pozwoli na większą redukcję ładunków zanieczyszczeń i wydłużenie czasu dopływu ścieków oczyszczonych do jeziora.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#MariuszGajda">Dopiero wówczas będzie miało sens przystąpienie do następnego etapu, czyli rekultywacji Jeziora Sławskiego.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#MariuszGajda">W Polsce coraz częściej podejmowane są próby rekultywacji jezior położonych tuż przy miejscowościach, gdzie przez wiele lat te jeziora były traktowane jako zbiornik ścieków. Trzeba pamiętać, że takie jeziora mają swoją odporność i działają tak, jak bomba z opóźnionym zapłonem. To znaczy jezioro przyjmuje zanieczyszczenia do pewnego stopnia, nie wykazując żadnych większych objawów. Te osady gromadzą się na jego dnie i w momencie, kiedy osiągną masę krytyczną, następują gwałtowne zjawiska: pojawiają się sinice i występuje zupełny brak samooczyszczania.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#MariuszGajda">Tak więc powtarzam: pierwszy etap to odcięcie od zanieczyszczeń, a dopiero potem można przystępować do rekultywacji.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#MariuszGajda">W zakresie rekultywacji eksperci proponowali kilka rozwiązań, które polegały na: usunięciu warstwy osadów z dna zatok – szczególnie z dna Zatoki Miejskiej, inaktywacji fosforu w osadach dennych przy pomocy wybranego koagulantu, który zwiąże ten fosfor, inaktywacji fosforu z toni wodnej oraz napowietrzaniu wód jeziora w celu eliminacji stref beztlenowych.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#MariuszGajda">Oczywiście niektóre z tych działań można by podjąć już teraz, ale trzeba pamiętać, że one nie przyniosą oczekiwanego efektu, jeśli nie zostaną wyeliminowane źródła zanieczyszczeń.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#MariuszGajda">Eksperci proponowali także, jako metody wspomagające rekultywację, następujące działania: hamowanie podziału komórek sinicowych poprzez stosowanie naturalnego algistatyku – słomy jęczmiennej, odbudowę, na sztucznych podłożach, populacji racicznicy zmiennej, biomanipulację, czyli poprawę struktury populacji ryb, reintrodukcję roślin wodnych poprzez dosadzanie i transplantację makrofitów, wycinanie trzciny, mechaniczne usuwanie zakwitów oraz ustawienie napowietrznych barier biologicznych wychwytujących ładunki zanieczyszczeń z cieków wpływających do jeziora.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#MariuszGajda">Wszystkie te działania mogą być skuteczne. Niestety są to działania długofalowe.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#MariuszGajda">Problem nadmiernej eutrofizacji wód Jeziora Sławskiego nie jest odosobniony. Przyczyną degradacji wielu jezior w Polsce jest wieloletni nadmierny dopływ związków biogennych do ich wód, w stosunku do możliwości ich wykorzystania przez ekosystem jeziora. Stale trzeba pamiętać, że jezioro jest taką wodą powierzchniową, która jest bardzo mało odporna na długofalowe zanieczyszczenia.</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#MariuszGajda">Jezioro Sławskie jest jeszcze do uratowania. Jeszcze nie nastąpiła taka jego degradacja, która uniemożliwiłaby jego rekultywację. Z tym, że wszystkie te działania trzeba już teraz podjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WaldemarStarosta">Przedstawię teraz koreferat w imieniu Komisji. Otóż, jeśli chodzi o ochronę wód powierzchniowych w województwie lubuskim z informacji przedstawionej przez Ministerstwo Środowiska wynika, że stan jakości wód w regionie lubuskim jest niezadowalający i niewspółmierny do oczekiwań oraz do poczynionych w ostatnich latach nakładów inwestycyjnych na sferę ochrony środowiska, w tym budowę oczyszczalni ścieków zarówno komunalnych, jak i przemysłowych. Nie widać znaczącego postępu w zakresie poprawy jakości wód tak rzek, jak i jezior.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WaldemarStarosta">Największe rzeki województwa lubuskiego na przeważającej długości posiadają stan czystości niezadowalający, a co najgorsze – od trzech lat zwiększa się udział procentowy złej klasy czystości. Również jakość wód przeznaczonych do bytowania ryb w warunkach naturalnych nie spełnia w pełni wymagań.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WaldemarStarosta">Nieco bardziej optymistyczny jest fakt, że wszystkie jakościowe wskaźniki priorytetowe spełniają wody powierzchniowe wykorzystywane do zaopatrzenia ludności w wodę do spożycia.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WaldemarStarosta">Niestety nie lepiej, niż w przypadku rzek, wygląda sytuacja jakości wód jezior w województwie. Prawie o 5 proc. zwiększył się w ostatnim dziesięcioleciu udział wód jezior poza klasą czystości. Jest to tym bardziej niepokojące, ponieważ jeziorność w regionie lubuskim jest ponad przeciętna, w porównaniu z obszarem Polski.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#WaldemarStarosta">Taki stan jakości wód wymaga znacznie większej ochrony i działań naprawczych nie tylko w stosunku do lustra wody, ale również osadów dennych i całych obszarów zlewniowych.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#WaldemarStarosta">Dla jakości wód nie bez znaczenia jest fakt, że na 83 istniejące gminy w województwie aż 11 gmin nie zostało dotychczas wyposażonych w komunalne urządzenia do oczyszczania ścieków oraz to, że obiekty już funkcjonujące wykorzystywane są w większości tylko w 30–50 proc. przepustowości hydraulicznej. Spowodowane jest to głównie niedostatkiem sieci kanalizacyjnych. Część małych gmin ma problem z dostosowaniem się do wymogów stawianych w ramach tzw. komunalnych inwestycji aglomeracyjnych. Muszą więc w wielu przypadkach inwestować w te przedsięwzięcia wyłącznie własne środki, które zazwyczaj są bardzo skromne.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#WaldemarStarosta">W mojej opinii zbyt mało środków finansowych angażuje się w badania jakości wód i przyczyn, które na tę jakość wpływają. Zbyt szczupłe środki przeznaczane są również na działania prewencyjne oraz bieżący nadzór i monitoring w zakresie przestrzegania przepisów ochrony środowiska. Tymczasem rzeczywistość jest taka, że w ramach posiadanych środków finansowych wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska otrzymują dodatkowe zadania, często z obszaru funkcjonowania innych instytucji.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#WaldemarStarosta">Problemem wpływającym niewątpliwie na złą jakość wód jest bardzo niekorzystna sytuacja w zakresie gospodarki odpadami, zwłaszcza odpadami komunalnymi, które często składowane są w miejscach stwarzających zagrożenie przedostawania się do wód i zbiorników wodnych.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#WaldemarStarosta">Brak logicznej sieci instalacji przetwarzających odpady, zła regulacja prawna w zakresie własności strumienia odpadów, dzikie wysypiska jak również zdarzające się niezrozumiałe decyzje urzędników wydających pozytywne opinie i decyzje na lokalizację niepożądanych składowisk na terenach, pod którymi znajdują się podziemne zbiorniki wodne, nie wpływają na poprawę sytuacji w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#WaldemarStarosta">Niewystarczająca jest również, moim zdaniem, wysokość finansowych sankcji karnych za łamanie prawa w zakresie ochrony środowiska. W większości opłaca się płacić kary niż przestrzegać prawa – co widzimy na każdym kroku.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#WaldemarStarosta">Niewątpliwie sytuację w zakresie jakości wód rzek i jezior pogorszyć może zapowiedź likwidacji WFOŚiGW, które finansują bądź współfinansują wiele działań i inwestycji w tym obszarze.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#WaldemarStarosta">W przedstawionym przez Ministerstwo Środowiska opracowaniu zabrakło mi kilku informacji istotnych z punktu widzenia optyki zarządu gospodarki wodnej, a mianowicie: charakterystyki regionów wodnych na obszarze województwa lubuskiego, identyfikacji i charakterystyki presji antropogenicznej, oceny wpływu presji na stan zasobów wodnych, oceny stanu – z elementami prognozy – zmian istotnych czynników mających wpływ m.in. na jakość wód powierzchniowych, sformułowania najważniejszych problemów gospodarki wodnej w województwie i odniesienia ich do warunków ogólnopolskich. Uważam również, iż przydałaby się w informacji mapka pokazująca nasze województwo na tle głównych rzek i jezior oraz regionów wodnych.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#WaldemarStarosta">Przechodzę teraz do tematu drugiego – dla mnie i dla wielu z nas najważniejszego – czyli rekultywacji przepływowego Jeziora Sławskiego.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#WaldemarStarosta">Problem rekultywacji Jeziora Sławskiego obnażył pewną niedoskonałość obowiązujących obecnie unormowań prawnych, w zakresie jezior przepływowych należących do śródlądowych wód powierzchniowych, istotnych dla regulacji stosunków wodnych na potrzeby rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#WaldemarStarosta">Obowiązujące prawo nie wymusza w praktyce na marszałkach województw przejmowania takich jezior w trwały zarząd i wykonywania tym samym praw właścicielskich Skarbu Państwa, pomimo ustawowych zapisów.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#WaldemarStarosta">Stosowne rozporządzenie Rady Ministrów mówi o nadaniu tych praw marszałkom województw na podstawie decyzji starostów powiatowych, ale na wniosek tych pierwszych. W praktyce marszałkowie nie tylko ze względu na bieżące koszty utrzymania jezior, ale również ze względu na ogromne środki potrzebne na ich rekultywację – zwłaszcza w przypadku znacznego ich zanieczyszczenia – unikają przejęcia, wykorzystując różne luki prawne.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#WaldemarStarosta">Tak właśnie było przez ostatnie lata z Jeziorem Sławskim i dopiero zlecona przeze mnie opinia Biura Analiz Sejmowych zmusiła, aczkolwiek niechętnie, poprzedni zarząd województwa do podjęcia pewnych działań.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#WaldemarStarosta">Na przeszkodzie stoi również wymóg formalnego posiadania przez starostów aktualnych dokumentacji geodezyjnych linii brzegowych, których często nie ma, na zlecenie których środki finansowe powinni przekazać wojewodowie. Problem w tym, że wojewodowie zazwyczaj w swoich budżetach stosownych kwot nie posiadają.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#WaldemarStarosta">Kształt linii brzegowych nie jest krzywą geometryczną stałą, ponieważ jej kształt i długość zmienia się w zależności od ilości wody w zbiorniku oraz na skutek erozji brzegów. Na przykład w przypadku Jeziora Sławskiego w ostatnich latach przesunęło się ono w głąb lądu o około 10 m. W związku z tym należałoby się zastanowić, czy ten wymóg opracowywania linii brzegowych jest wymogiem rozsądnym i koniecznym.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#WaldemarStarosta">Praktyczną konsekwencją przedstawionych przeze mnie niedoskonałości prawnych jest fakt pozostawania wielu jezior bez faktycznego zarządu, co prowadzi wprost do szeregu problemów natury kompetencyjnej w podejmowaniu decyzji dotyczących np. budowy czy konserwacji pomostów, drewnianych kładek, umacniania brzegów, porządkowania linii brzegowej i terenów przy niej położonych.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#WaldemarStarosta">Działania związane z rekultywacją Jeziora Sławskiego spotkały się z dużym zrozumieniem parlamentu polskiego, czego efektem było przekazanie łącznie 8 mln zł, które przeznaczone zostały na ekologiczne porządkowanie obszaru zlewni jeziora. Dodam, że ten proces inwestycyjny jest w trakcie wykonywania i jeżeli dopłyną jeszcze dodatkowe środki finansowe zostanie zakończony sukcesem.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#WaldemarStarosta">Znacznie większym problemem jest kwestia oczyszczenia wody jeziora oraz dna, na którym zalega znaczna warstwa niekorzystnych osadów dennych z dużą ilością związków fosforu. Na zabieg rekultywacji potrzeba ogromnych środków finansowych, których zarówno samorząd województwa, jak i wszystkie zainteresowane czystością jeziora samorządy wygenerować nie są w stanie.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#WaldemarStarosta">Niezbędna jest w tym przypadku znaczna pomoc finansowa płynąca zarówno wprost z budżetu państwa, jak również z krajowych funduszy ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#WaldemarStarosta">Rozpoczęty proces ratowania Jeziora Sławskiego bezdyskusyjnie należy kontynuować, zwłaszcza że jest to w żywotnym interesie nie tylko zainteresowanych samorządów, ale również Skarbu Państwa, do którego jezioro należy. Oczekuje tego społeczeństwo, w tym liczni turyści z całej Polski i z zagranicy odpoczywający co roku nad jeziorem. Dodam, że rekultywacja jeziora ma również pierwszorzędne znaczenie w kontekście EURO 2012, bowiem województwo lubuskie, w tym rejon Sławy, może być doskonałą bazą noclegową dla kibiców.</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#WaldemarStarosta">W tym miejscu muszę uzupełnić przedstawioną informację rządową, ponieważ oprócz wymienionej funkcji turystycznej oraz gospodarki rybackiej pominięto bardzo ważną funkcję Jeziora Sławskiego, jaką jest pełnienie roli zbiornika retencyjnego dla ujęcia wody w Sadowej, skąd pobiera się wodę dla potrzeb miasta Zielona Góra. Woda ze zlewni Obrzycy stanowi obecnie około 45 proc. ogólnego zapotrzebowania lubuskiej stolicy. Już teraz występują problemy w stacji uzdatniania wody w Zawadzie z uzyskaniem odpowiedniej jakości wody do picia, co przekłada się także na większe koszty, które w ostatecznym rachunku zapłacą mieszkańcy Zielonej Góry. Sądzę, iż trzeba będzie zwrócić się do samorządu zielonogórskiego, aby włączył się aktywnie w nasz program i działania rekultywacyjne, bo jak widać ma w tym żywotny interes.</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#WaldemarStarosta">Na koniec pragnę stwierdzić, że nie zgadzam się z tezą zawartą w podsumowaniu informacji rządowej, sugerującą, że działania rekultywacyjne w misie jeziora należy rozpocząć dopiero po uporządkowaniu zlewni jeziora.</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#WaldemarStarosta">Moim zdaniem można i powinno się działać równolegle, tzn. niezależnie od prowadzonych już działań w obrębie zlewni jeziora, należy zlecić opracowanie programu rekultywacji i w ramach tego programu oraz w oparciu o zdobyte środki finansowe polskie i unijne podejmować działania, zarówno te nazywane „gorącymi punktami”, umożliwiające bieżące korzystanie z jeziora, jaki i długofalowe działania na szerszą skalę, zgodnie z opracowanym wieloletnim programem rekultywacji.</u>
          <u xml:id="u-5.27" who="#WaldemarStarosta">Chciałbym państwa poinformować, że dzisiaj rano odbyłem spotkanie z prezesem Kombinatu Górniczo-Hutniczego Miedzi, panem Krzysztofem Skórą, i mam nadzieję, że kombinat włączy się w nasze działania, w nasz program rekultywacji.</u>
          <u xml:id="u-5.28" who="#WaldemarStarosta">Chcę również państwa zapewnić, że po dzisiejszym posiedzeniu Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa przygotuje stosowny dezyderat skierowany do rządu bądź do Ministerstwa Środowiska – o tym zdecydujemy później – w którym podejmiemy jasne stanowisko Komisji w sprawie podjęcia natychmiastowych działań zmierzających do rekultywacji jeziora.</u>
          <u xml:id="u-5.29" who="#WaldemarStarosta">Zanim otworzę dyskusję chciałbym jeszcze wykorzystać okazję, że jest wśród nas prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, którego proszę o przedstawienie krótkiej informacji o tym, co Fundusz w tej chwili robi, jakie działania podejmuje w zakresie inwestycji proekologicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KazimierzKujda">W latach 2006–2007 Narodowy Fundusz sfinansował 48 projektów z województwa lubuskiego. Łączny koszt inwestycyjny tych projektów stanowił ponad 378 mln zł. Wśród nich były projekty związane z edukacją ekologiczną, z monitoringiem, z nadzwyczajnymi zagrożeniami, z ochroną powietrza, z ochroną powierzchni ziemi.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KazimierzKujda">Zauważalna jest duża aktywność przedsiębiorców w ramach działania operacyjnego Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw. Wśród tych projektów jest 19 projektów na łączną kwotę 260 mln zł z zakresu gospodarki wodno-ściekowej. Są to projekty realizowane głównie przez samorządy, ale także przez przedsiębiorców.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KazimierzKujda">Dodam, że w ramach Funduszu Spójności wdrażamy obecnie 2 projekty na terenie województwa lubuskiego: projekt z Zielonej Góry i ze Świebodzina, na łączną kwotę około 60 mln euro.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KazimierzKujda">Obecnie przygotowujemy dla województwa lubuskiego 15 projektów, których wstępnie oszacowany koszt wynosić będzie 490 mln euro. Wśród nich jest 13 projektów z gospodarki wodno-ściekowej. Projekty te będą finansowane z nowej perspektywy finansowej 2007–2013. Niestety ze Sławy nie było żadnego projektu, ale myślę, że po dzisiejszym posiedzeniu Komisji w jakiś sposób będzie też możliwe włączenie się w finansowanie przy rozwiązywaniu tych problemów ekologicznych, o jakich tu mówimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejMarkowiak">Na tym zakończyliśmy część referatową poszerzoną o wystąpienie prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Teraz jest moment, byśmy, w drodze wymiany poglądów, spróbowali wyrobić sobie zdanie, które będzie podstawą do zajęcia stanowiska w formie dezyderatu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejMarkowiak">Nasza obecność tutaj potwierdza wagę problemu, jakim jest stan jednego z największych jezior w Polsce, bowiem Jezioro Sławskie mieści się w pierwszej czterdziestce spośród 7 tys. jezior w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#AndrzejMarkowiak">Z dotychczasowych wystąpień można odnieść wrażenie, że mamy tu do czynienia z pewnego rodzaju stanem kryzysowym, wymagającym działań szczególnych i natychmiastowych.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#AndrzejMarkowiak">To dobrze, że zarysowała się różnica zdań pomiędzy podejściem, jakie reprezentował prezes Mariusz Gajda, a podejściem prezentowanym przez przewodniczącego Komisji posła Waldemara Starostę, bo pozwoli to nam wyrobić sobie pogląd na tę sprawę. Przypomnę, że różnica zdań dotyczy sposobu podejścia do ochrony Jeziora Sławskiego. Prezes KZGW uznał, że najpierw trzeba skoncentrować się na profilaktyce, na usunięciu przyczyn, a dopiero potem przystąpić do działań rekultywacyjnych. Pan przewodniczący z kolei uważa, że trzeba te działania prowadzić równolegle.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#AndrzejMarkowiak">Jedno jest pewne – jesteśmy tu wszyscy po to, by nie dopuścić do zagłady tego pięknego jeziora. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MariuszGajda">Chciałbym państwu wyjaśnić, iż sformułowanie zawarte w przedłożonym materiale nie jest być może do końca precyzyjne. Otóż nam chodziło o to, że końcowy dobry efekt można uzyskać dopiero wtedy, kiedy podejmie się obydwa działania równolegle. Natomiast już teraz trzeba podejmować pewne działania, które nie doprowadzą do dalszego pogłębiania degradacji Jeziora Sławskiego. Mam tu na myśli odpowiednią gospodarkę rybacką, wycinanie trzciny, napowietrzanie jeziora, a także usuwanie osadów dennych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejMarkowiak">Panie prezesie, proszę nie wycofywać się ze swego pierwszego zdania. Ten pogląd w pierwszym odczuciu brzmi nieco drastycznie, ale być może byłby bardziej mobilizujący dla działań wszystkich podmiotów zlokalizowanych wokół jeziora, które mają wpływ na jego stan.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#AndrzejMarkowiak">Pan użył określenia, że to jezioro było jakby oczyszczalnią ścieków. Myślę, że to prawda, bo stan odpływu wód z tego jeziora jest lepszy niż stan wpływu. Dlatego proszę się nie wycofywać – być może z punktu widzenia ministra środowiska właśnie takie stanowisko trzeba zajmować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JacekKrupa">Dodam dwa słowa na temat roli samorządów. Czuję się do tego upoważniony, bo jeszcze półtora roku temu byłem samorządowcem, byłem burmistrzem, a więc mam pewne doświadczenie.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JacekKrupa">Otóż namawiałbym wszystkich obecnych tu samorządowców, ażeby w sytuacji trudnej, w sytuacji problemu strategicznego dla tego regionu, wzięli odpowiedzialność za to, co się z tym jeziorem dzieje i spowodowali prace związane z rekultywacją jeziora.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JacekKrupa">Przed chwilą słyszeliśmy o swego rodzaju „przepychance”: wciśnięciu tego problemu marszałkowi, wojewodzie. W sumie mam wrażenie, że jakoś to jezioro funkcjonuje, gmina Sława sama usiłuje coś robić i na tym się kończy. A przecież wiele jest przykładów dobrych praktyk w Polsce, że gminy tworzą związki, by działać we wspólnym interesie. Takim celem może być właśnie to, by jezioro uratować, zrekultywować na potrzeby całego regionu. Wymaga to pewnej odwagi, zaangażowania i zrozumienia wszystkich samorządów z tego terenu. Wymaga również zgody na to, żeby wszyscy partycypowali organizacyjnie i w pewnej części finansowo w tym przedsięwzięciu. Praktyka pokazuje, że jeżeli takie związki powstają, to można wiele zdziałać, można znaleźć środki finansowe na różnych szczeblach, łącznie z budżetem państwa, tylko musi być silna reprezentacja, która pokazuje drogę, silna grupa, która walczy o sprawę.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JacekKrupa">Jestem przekonany, że powstanie takiego związku jest ze wszech miar wskazane, gdyż znacznie zwiększyłoby szansę na to, żeby w perspektywie kilku czy kilkunastu lat doprowadzić do uratowania i rekultywacji tego jeziora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#CezarySadrakuła">Problem Jeziora Sławskiego jest ogólnie znany. Jako przedstawiciel samorządu sławskiego mogę powiedzieć tylko tyle, że przedsięwzięcia proekologiczne, które będą w tym roku ukończone, dadzą bardzo duże możliwości dla poprawy stanu wód jeziora. Oczyszczalnia, odprowadzenie wód pościekowych – to dla nas priorytet.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#CezarySadrakuła">Drugą ważną sprawą jest odcięcie dopływu biogenów i dlatego wspólnie z samorządem gminy Kolsko i Nowa Sól wykonujemy projekt uszczelniający całą zlewnię Jeziora Sławskiego. Myślę, że mając już tę dokumentację będziemy mieli więcej możliwości przy staraniu się o środki finansowe zewnętrzne, które będą nieodzowne przy fizycznym wykonawstwie.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#CezarySadrakuła">Uważam, że do nas samorządowców należy przede wszystkim kwestia uporządkowania całej gospodarki ściekowej wokół linii brzegowej, czyli tej szczegółowej zlewni Jeziora Sławskiego.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#CezarySadrakuła">Jeśli chodzi o dyskusję: czy najpierw uszczelnianie a potem rekultywacja, moim zdaniem można te dwa działania prowadzić równolegle. Zwracam uwagę, że rekultywacja jeziora to nie tylko wyciąganie osadów z dna i bezpośrednia ingerencja w misę jeziora, ale to również wiele innych metod, które można już teraz stosować w akwenie, bo takie działania dają od razu efekt. Dużo np. daje wycinanie trzciny, utrzymanie linii brzegowej w jakiś zdyscyplinowany sposób. To wszystko są proste metody przynoszące efekty.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#CezarySadrakuła">Jeszcze raz powtarzam – my, samorządowcy gminy Sława, gminy Kolsko i gminy Nowa Sól musimy przede wszystkim zająć się uporządkowaniem gospodarki ściekowej. A na to potrzebne są pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#CezarySadrakuła">W 1993 r. oddaliśmy do użytku małą oczyszczalnię ścieków w Sławie i już wtedy stan wód w jeziorze poprawił się zauważalnie. Jezioro samo zaczęło walczyć z zagrożeniami.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#CezarySadrakuła">Jestem przekonany, że po oddaniu do użytku naszych priorytetowych inwestycji, czyli oczyszczalni ścieków i systemu odprowadzania wód pościekowych, odetniemy maksymalnie dopływ biogenów do jeziora. To jezioro będzie miało czas na odpoczynek. Chciałbym tylko, aby to poparcie z państwa strony w dalszym ciągu było. Ono będzie nadal bardzo potrzebne, bo ten proces odnowy jeziora jest długotrwały, a sami sobie z tym nie damy rady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PiotrKowalczak">Sytuacja w dziedzinie gospodarki wodnej na tym obszarze jest właściwie luksusowa, bo na drugim brzegu jeziora jest jedna z najważniejszych stacji hydrologicznych, która od 37 lat bierze udział we wszystkich sprawach związanych z jeziorem. Kierownik tej stacji – pan Alfred Rösler jest postacią niemal legendarną.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PiotrKowalczak">W stacji prowadzimy unikalne, nawet w skali europejskiej, badania dotyczące Jeziora Sławskiego. W zeszłym roku dzięki wsparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przeprowadziliśmy badania kompleksowe jeziora.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PiotrKowalczak">Wykonaliśmy plan batymetryczny, który umożliwia dynamiczną pracę w oparciu o ten materiał, a więc wprowadzanie różnych danych historycznych. Dla każdej warstwy jeziora można np. „wciąć” określone parametry, można pokazać jaka jest wartość różnych parametrów fizycznych, chemicznych, biologicznych jeziora. Nawet dla osób niezajmujących się zawodowo jeziorami, rzekami, hydrologią, można dzięki temu znaleźć elementy, które pozwalają analizować materiał na temat jeziora. Wyznaczone są tzw. „gorące punkty” wskazujące na zagrożenia dla jeziora.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PiotrKowalczak">W programie rekultywacji Jeziora Sławskiego bardzo istotne będzie wykorzystanie dynamiki jeziora.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PiotrKowalczak">Jeśli chodzi o napowietrzanie najważniejszą sprawą będzie dostarczenie tlenu. Jezioro jest zbudowane w osi najsilniejszych wiatrów zachodnich. W związku z tym jezioro bardzo szybko uzyskuje duże falowanie – nawet przy niewielkich prędkościach wiatru – w efekcie czego następuję jego napowietrzenie aż do dna w części płytszej. Natomiast w części głębszej trzeba by się zastanowić nad najlepszym rozwiązaniem.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#PiotrKowalczak">Przygotowując tę prezentację chcieliśmy udowodnić, że istnieją możliwości wykorzystania natury jeziora od samooczyszczenia, do pomocy w zastosowaniu środków technicznych.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#PiotrKowalczak">Dodam, że jesteśmy w stanie przygotować materiał, który będzie dla każdej ekspertyzy dobrym materiałem, a dla państwa materiałem politycznym do dyskusji. Jestem przekonany, że ten materiał, jaki przygotowaliśmy, będzie wspaniałym materiałem dla lokalnych działaczy, jak również dla Komisji.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#PiotrKowalczak">Na zakończenie przygotowaliśmy krótki film. Otóż to jezioro ma wiele tajemnic z okresu II wojny światowej. Mówiono, że tu była baza dla okrętów podwodnych, potem okazało się, że szkolono tu pilotów niemieckich. Krążyła też legenda, że na terenie jeziora występowało 8 wysp. Te wyspy zniknęły w momencie, kiedy podniosło się lustro wody.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#PiotrKowalczak">Pozwoliliśmy sobie przygotować prezent dla naszego zleceniodawcy i pokazaliśmy numeryczny obraz misy jeziornej, gdzie poszczególne warstwy pokazują metr po metrze tej misy. Dzięki temu można zobaczyć te tajemnicze wyspy, które zniknęły na skutek podpiętrzenia. Na tym filmie widać jakie są możliwości, jakie metody można stosować przy badaniu jeziora.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#PiotrKowalczak">Służba meteorologiczna IMiGW jest jedną z najnowocześniejszych służb na świecie i byłoby niehonorowo, gdybyśmy technologicznie nie dotrzymywali kroku światowej nauce. Dlatego pozostajemy do państwa dyspozycji, tym bardziej, że w tej sprawie łączy nas związek emocjonalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyGosiewski">Chciałbym krótko odnieść się do dylematu: czy likwidować przyczyny, czy leczyć skutki. Otóż moim zdaniem zdecydowanie należy likwidować przyczyny, bowiem jeśli się ich nie zlikwiduje, to operacje „lecznicze” trzeba wielokrotnie powtarzać.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JerzyGosiewski">Oczyszczalnia – nawet ta nowobudowana – nie wiem czy do końca będzie skuteczna, bo pola, które mają być sitem po pewnym czasie nie będą spełniały tego zadania.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JerzyGosiewski">Sprawa numer dwa, to bezrobocie, które swego czasu na tym terenie było wysokie. Miała to zmienić turystyka. Tak się nie stało. Bezrobocie spadło, bo pobudowano duże zakłady przemysłu mięsnego. Tu jednak pojawił się nowy problem – kwestia zanieczyszczeń. Przyznaję, że w zakładach już wiele zrobiono w tym względzie – są podczyszczalnie. Jednak wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem byłyby zamknięte obiegi wody.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JerzyGosiewski">Niestety wiele szkód dla jeziora wyrządziły okoliczne ośrodki wczasowe. Myślę, że powinna być przeprowadzana ścisła, systematyczna kontrola i te ośrodki, które spuszczają ścieki powinny być natychmiast zamykane. Jeśli nie załatwi się tego problemu, to nie ma mowy o jakiejkolwiek poprawie sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JerzyGosiewski">To, co robi burmistrz Sławy ze swymi współpracownikami, jest chwalebne, ale to nie jest rola tylko jednej gminy. Wokół jeziora leży wiele gmin, dlatego ten problem powinien być problemem wspólnym – jedna gmina go nie rozwiąże. Przede wszystkim wszystkie gminy, bez wyjątku, powinny rozwiązać problem kanalizacji.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JerzyGosiewski">Jeśli chodzi o rekultywację zgadzam się z poglądem, że można to robić równolegle, ale tylko sposobami mechanicznymi, a nie biologicznymi, ponieważ każda ingerencja przy wpływie kolejnej partii ścieków może powodować odwrotny skutek od zamierzonego.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#JerzyGosiewski">Powtarzam – tylko pełna mobilizacja wszystkich gmin pod patronatem urzędu marszałkowskiego, naturalnie ze wsparciem NFOŚiGW, może przyczynić się do likwidacji przyczyn złej kondycji Jeziora Sławskiego. To jest najważniejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WładysławSołtyszewski">Jak już pan przewodniczący i pan burmistrz wspomnieli proces inwestycyjny związany z oczyszczalnią ścieków i poletkami filtracyjnymi jest już tak zaawansowany, że w najbliższych tygodniach nastąpi rozruch technologiczny.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WładysławSołtyszewski">Przypomnę, że w 2005 r. praktycznie w ogóle nie było pieniędzy na to, żeby tę budowę rozpocząć. Wiadomo, że w ilości siła, dlatego do osamotnionych działań samorządu sławskiego postanowiliśmy się dołączyć szerokim frontem społecznym. W 2005 r. powołaliśmy Federację dla Ratowania Jeziora Sławskiego, w skład której wchodzi kilka stowarzyszeń użyteczności publicznej, z wędkarzami, kajakarzami włącznie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WładysławSołtyszewski">Pod otwartym listem do władz województwa podpisało się wtedy 3520 osób, które – jeśli policzymy ich rodziny – są reprezentantami przynajmniej kilkudziesięciu tysięcy ludzi. W efekcie władze województwa wszystkie niewykorzystane fundusze pomocowe – prawie 8 mln zł – przeznaczyły na budowę oczyszczalni. I tu chwała dla pana burmistrza Sławy i wszystkich osób, które mu pomogły w tym, by skierować na tę inwestycję dalsze 5 mln zł. Dzięki temu już w kwietniu 2006 r. rozpoczęto budowę oczyszczalni.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#WładysławSołtyszewski">Kolejna rzecz in plus. Otóż tak dobrze się składa, że ta ziemia ma swego przedstawiciela w Sejmie i dzięki temu można było rozpocząć kolejny etap działań inwestycyjnych, który nazywa się „instalacja do przetłaczania ścieków z oczyszczalni na poletka filtracyjne”. Tu dodam, że nie są to poletka filtracyjne stricte, jeśli chodzi o przeznaczenie. One tylko w pierwszej fazie będę pełnić rolę filtracyjną.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#WładysławSołtyszewski">Dlatego właśnie, że ta sprawa nie była perfekcyjnie do końca dopracowana, grono ludzi z Federacji przeanalizowało ten problem i uważamy, iż te 21 ha, jakie zajmują pola filtracyjne, nadawałoby się idealnie do stworzenia tzw. oczyszczalni korzennej.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#WładysławSołtyszewski">Dodam, że jeśli z oczyszczalni dobrze pracującej, która będzie uzyskiwała bardzo dobre parametry i główny biogen, jakim jest fosfor w postaci ortofosforanu będzie miał stężenie rzędu 1–1,5 mg, to przy zastosowaniu oczyszczalni korzennej to stężenie będzie co najmniej kilkakrotnie mniejsze. W efekcie w skali roku będzie to przynajmniej kilkaset kilogramów fosforu „złapanego” w roślinach, które będą w tych poletkach filtracyjnych zasadzone.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#WładysławSołtyszewski">Może to nieładnie ciągle ręce wyciągać – szczególnie po pieniądze – ale nie ukrywam, że liczymy na to, że pomoc ze strony pana przewodniczącego zostanie uruchomiona i w którymś momencie przyjdą kolejne „zastrzyki” finansowe do Sławy.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#WładysławSołtyszewski">Całkowicie zgadzam się z panem przewodniczącym, że nie wolno zostawiać tego jeziora samemu sobie, bo po włączeniu oczyszczalni ono samo się zregeneruje i że z rekultywacją nie można czekać.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#WładysławSołtyszewski">Oczywiście, to prawda, że z procesami chemicznymi czy biochemicznymi trzeba obchodzić się bardzo ostrożnie i tam, gdzie nie jest to konieczne nie ingerować. Natomiast są pewne rozwiązania proste, które mogą spowodować coś, co nazywa się wyprowadzaniem biogenów do układu zewnętrznego. I z tym nie można czekać – choćby z wycinaniem trzcin. Na pewno jednak te działania będą kosztować, a pieniędzy na ich realizację po prostu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#WładysławSołtyszewski">Tu dodam, że z analizy próbek trzciny pobranej w grudniu 2006 r. z trzech miejsc: Radzyń, Zatoka Miejska i Lubiatów, wynikało, iż zawartość fosforu w masie suchej wynosiła 0,26 proc. Jeżeli rocznie będzie się wycinało około 30–40 ha trzciny, to łatwo można obliczyć, iż „wyprowadzi” się z jeziora około 2 ton fosforu. Kwestia tylko jak głęboko przytniemy trzciny i jak zdobyć odpowiednie urządzenia. Oczywiście wszystko da się zrobić, jeśli będzie się dysponowało środkami finansowymi.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#WładysławSołtyszewski">Jeśli chodzi o procesy biochemiczne w jeziorze, to nie jest już taka prosta sprawa. Do tej kwestii należy podchodzić z dużą ostrożnością. Tu muszą się wypowiedzieć naukowcy i dopiero wtedy, kiedy będą wytyczone kierunki, kiedy będą odpowiednie opracowania, będzie można przystąpić do wybrania najlepszej metody. Z tym, że wówczas będą już potrzebne naprawdę duże pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#WładysławSołtyszewski">Na jedno chcę jeszcze zwrócić uwagę. Otóż stan zrównoważonego rozwoju, jeśli chodzi o rzekę Czernicę, doprowadził do tego, że biogeny, które „wchodzą” do jeziora wraz z rzeką stanowią 85–90 proc. ogółu. Jeżeli ruszy oczyszczalnia ilość biogenów wpływających do jeziora, w stosunku do okresu z 2005 r., będzie co najmniej dziesięciokrotnie mniejsza.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#WładysławSołtyszewski">Jeśli chodzi o problem ośrodków wczasowych – nie jestem za „ładem i porządkiem” w tym zakresie. Ja jestem wręcz za „zamordyzmem”, za żelaznym przestrzeganiem dyscypliny, którą dyktuje ustawodawstwo. Tu naprawdę nie potrzeba wiele, żeby uzyskać pierwsze efekty. Wystarczy tylko przestrzegać prawa.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#WładysławSołtyszewski">Dodam, że np. dzięki stanowczej postawie władz Sławy ilość zanieczyszczeń wpływających do jeziora już teraz, czyli przed uruchomieniem nowej oczyszczalni, zmniejszyła się około dwukrotnie. A wszystko to w ramach obowiązującego prawa – nikt tu „cudów” nie wymagał.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#WładysławSołtyszewski">Dla niektórych tylko zbiorników wodnych, o stosunkowo małej głębokości, pomaga coś, co się nazywa „mieszanie wody przez motorówki”. W przypadku Jeziora Sławskiego opowiastki o tym, że dzięki temu dotleni się wody, można miedzy bajki włożyć.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#WładysławSołtyszewski">Uważam, że powinno się sprawdzić, kto posiada uprawnienia do jazdy tymi szalonymi motorówkami. Pamiętajmy o tym, że piękne jezioro, to jezioro czyste, ciche i spokojne. I takim niech będzie nasze Jezioro Sławskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#CzesławLitwin">Problem Jeziora Sławskiego nie zrodził się rok czy dwa lata temu. Ten problem ciągnie się od kilkunastu lat. Właściwie dzięki mediom został on upubliczniony – i za to mediom chwała.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#CzesławLitwin">Po wczorajszej wizycie na terenie budowy oczyszczalni ścieków nie jestem nastawiony optymistycznie – pan burmistrz przekonywał, że obiekt zostanie oddany do użytku pod koniec roku – bo do zrobienia zostało jeszcze wiele, a ruch na budowie był niewielki. W każdym bądź razie życzę powodzenia – oby ten termin został dotrzymany.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#CzesławLitwin">Wydaje mi się, że ze strony samorządów zbyt mało jest dynamizmu w działaniach na zewnątrz. Być może w granicach gminy państwo prężnie działacie, ale uważam, że zbyt mało szukacie pomocy zewnętrznej. Tu chylę czoła przed przewodniczącym naszej Komisji, bo rzeczywiście działa w tej sprawie gdzie może.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#CzesławLitwin">Myślę, że to dzisiejsze posiedzenie Komisji właśnie tu, obok Jeziora Sławskiego, też przybliży ten problem wszystkim posłom i przy konstruowaniu budżetu na następny rok uda nam się jakąś kwotę zabezpieczyć na rekultywację Jeziora Sławskiego. Powtarzam tylko, że te nasze chęci muszą być poparte staraniami nie tylko burmistrza Sławy, ale i okolicznych gmin i wójtów.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#CzesławLitwin">Oczywiście zdaję sobie sprawę, że gminy nie są zasobne, ale wsparcie w tych działaniach na rzecz jeziora powinno być.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarekKozaczek">Korzystam z okazji, że uczestniczę w posiedzeniu sejmowej Komisji, bowiem chciałbym zwrócić państwu uwagę na sprawę bardzo istotną.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MarekKozaczek">Zacznę od tego, iż padło tu stwierdzenie, że samorządy lokalne powinny się organizować w celowe związki gmin i że już od kilkunastu lat powinno się tu pewne działania podejmować. Całkowicie się z tymi poglądami zgadzam, jednak chcę podkreślić, iż samorządy – zarówno powiatowe jak i gminne – działają w pewnym otoczeniu prawnym.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#MarekKozaczek">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na to, co się ostatnio dzieje z przepisami dotyczącymi ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#MarekKozaczek">Ochrona Jeziora Sławskiego to nie tylko sprawa najbliższego otoczenia tylko całej zlewni jeziora – o tym jesteśmy chyba wszyscy przekonani. A skoro tak jest, to na stan tego jeziora ma również wpływ fakt, iż na terenie powiatu wschowskiego od pewnego czasu obserwujemy intensywne lokalizowanie wysypisk osadów pościekowych.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#MarekKozaczek">I tu chce zwrócić uwagę na zapis, jaki pojawił się w ustawie – przygotowanej w końcu przez posłów – o zmianie ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych innych ustaw z dnia 29 lipca 2005 r.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#MarekKozaczek">Przypomnę, że w poprzedniej ustawie istniał przepis zakazujący lokalizacji wysypisk czy składowisk osadów pościekowych na terenach zbiorników wód podziemnych.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#MarekKozaczek">Na terenie naszego powiatu mamy 2 duże zbiorniki wód podziemnych, w tym jeden o powierzchni 200 km².</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#MarekKozaczek">Otóż w przywołanej ustawie z 29 lipca 2005 r. posłowie wprowadzili zapis, że na obszarach ochronnych zbiorników wód podziemnych nie można lokalizować takich wysypisk. Zadaję sobie pytanie, czy ktoś spytał głównego geologa kraju ile to zbiorników wód podziemnych w Polsce ma ustanowiony obszar ochronny. Gdyby takie pytanie zadano uzyskano by odpowiedź, że tylko niewielki procent. Zatem de facto otworzono furtkę umożliwiającą lokalizowanie wysypisk czy składowisk osadów. To jest jeden przykład dotyczący bezpośrednio pracy parlamentarnej. Ja zwracam na to uwagę, bo my na szczeblu powiatowym czy gminnym mamy z tym do czynienia w praktyce. U nas np. odbywa się wielkie zwożenie odpadów z ościennych województw – myślę tu o Wielkopolsce i Dolnym Śląsku – gdyż zapis ww. ustawy dopuszcza składowanie takich osadów bez uzgodnienia z władzami lokalnymi – powtarzam: bez uzgodnienia.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#MarekKozaczek">Zatem de facto starosta zatwierdzający program gospodarki odpadami dla oczyszczalni ścieków zlokalizowanej w mieście X może wskazać, jako miejsce składowania tych osadów, miejsce Y położone w innym powiecie, a nawet województwie. To nie samorządowcy tworzą prawo!</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#MarekKozaczek">Jesteśmy na terenie Pojezierza Sławskiego, zajmującego powierzchnię 8900 m2. Jest to teren obszaru chronionego i tutaj w zeszłym roku rozporządzeniem wojewody lubuskiego wprowadzono zmiany, które dopuściły lokalizowanie nowych zakładów przemysłu spożywczego. W rezultacie w ramach swobody działalności gospodarczej można będzie – już mieliśmy taki przypadek – lokalizować nad jednym z jezior kolejny zakład z branży rolno-spożywczej.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#MarekKozaczek">Mówię o tym dlatego, byście państwo wiedzieli w jakich warunkach przychodzi nam tu pracować. Dlatego, jeśli mamy się uderzyć w piersi – to wspólnie.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#MarekKozaczek">Na jeszcze jedną rzecz chciałbym zwrócić uwagę. Otóż pytam – cóż stało na przeszkodzie, żeby zapisać w ustawie – Prawo wodne, iż jeziora przekazuje się zgodnie z zapisem ewidencyjnym, a nie wprowadzać zapis, który zobowiązał starostów do ogłaszania przetargów, by wytyczyć średnioroczna linię brzegową? Przecież zapis ewidencyjny „załatwiłby” tę sprawę, a tak mamy właśnie takie problemy właścicielskie, jak z Jeziorem Sławskim.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#MarekKozaczek">Zwracam uwagę na to, że kiedy się wymaga od samorządów gminnych czy powiatowych pewnych działań, to trzeba też przyjrzeć się warunkom, w jakich przychodzi im działać.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#MarekKozaczek">Przed chwilą padł np. postulat, by zamykać pewne ośrodki wczasowe. Ten postulat ma się nijak do prawa, bo przecież wiadomo, że tu działają prawa nabyte i skoro ktoś zgodnie z ówczesnym prawodawstwem postawił taki ośrodek, to dzisiaj może – po takiej drastycznej decyzji starosty, oczywiście poprzez powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego – wystąpić na drogę sądową i zażądać odszkodowania za utracone korzyści, nie mówiąc o samym koszcie inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#MarekKozaczek">Dlatego apeluję – poruszajmy się w pewnych realiach prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AlfredRösler">Chciałbym krótko odnieść się do wystąpienia pana prezesa Mariusza Gajdy, który wspomniał, że Jezioro Sławskie leży na Pojezierzu Lubuskim. Otóż chciałbym to sprecyzować: mezoregion Pojezierza Sławskiego leży na Pojezierzu Leszczyńskim.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AlfredRösler">Wspominam o tym dlatego, bo część zlewni Jeziora Sławskiego leży w Wielkopolsce, nie tylko w województwie lubuskim. Zatem te działania dotyczą także i tamtych terenów.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AlfredRösler">Kolejna sprawa. Nie znajdujemy się na terenie parku krajobrazowego – pojezierze znajduje się na terenie obszaru chronionego. To są sprostowania drobne, ale istotne dla przyrodników, bowiem park krajobrazowy to zupełnie inny sposób ochrony kompleksowej przyrody niż obszar chronionego krajobrazu.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AlfredRösler">Pan prezes powiedział również, że zniszczenie jeziora następuje szybko, natomiast poprawa jego stanu to kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat. W literaturze fachowej można znaleźć stwierdzenia, że bardzo dobre działania, ogromny wysiłek często nie daje efektów poprawy – tak bardzo złożony to jest problem. Dlatego zakładam, że jeśli chodzi o to jezioro efekty będą dopiero po wielu latach.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#AlfredRösler">Chciałbym tu podziękować posłowi Jerzemu Gosiewskiemu za jego wypowiedź w sprawie zamkniętych obiegów w zakładach przemysłowych. Ja nie twierdzę, że te obiegi zamknięte trzeba wprowadzić od dzisiaj, jutra czy w najbliższym czasie – przypominam, że są tam podczyszczalnie – ale to jest właściwy kierunek działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#HenrykMatysik">Jestem gospodarzem sąsiedniej gminy. Na swoim terenie mam Jezioro Rudzieńskie, które jest połączone rzeką Obrzycą z Jeziorem Sławskim i to jest tylko mój problem – tylko gminy Kolsko.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#HenrykMatysik">Wśród posłów jest wielu byłych burmistrzów, wójtów i oni doskonale wiedzą, że największy problem to brak pieniędzy. Ja bardzo się cieszę, że problemem Jeziora Sławskiego zajął się poseł Waldemar Starosta, bo przecież to posłowie są reprezentantami gmin w parlamencie i państwo macie obowiązek nam pomagać.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#HenrykMatysik">Roczny budżet mojej gminy to 6 mln zł. W tym mieszczą się wszystkie problemy, m.in. związane z ochroną środowiska.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#HenrykMatysik">Zapewniam, że my wójtowie okolicznych gmin kontaktujemy się ze sobą, piszemy wspólne programy, ale to nie jest tak, że ja żyję tylko problemem Jeziora Sławskiego i kłopotami z tym związanymi, ale również i innymi problemami.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#HenrykMatysik">Bardzo dobrze ujął to pan starosta Kozaczek – funkcjonujemy w aspekcie takich przepisów prawnych, jakie są.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#HenrykMatysik">My umiemy pisać projekty do Unii Europejskiej, korzystamy z tych funduszy, ale ja np. czekam na refundację z „odnowy wsi” już od siedmiu miesięcy. I to są prawdziwe problemy, bo pieniądze trzeba było wyłożyć, a refundacja nie płynie tak szybko.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#HenrykMatysik">Oczyszczalnię ścieków również mamy. Udało się ją wybudować dzięki pomocy Agencji Nieruchomości Rolnych. I to są problemy, o których warto rozmawiać.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#HenrykMatysik">My, jak i stowarzyszenia ludzi, którym zależy na regionie, na czystej wodzie, sami tych problemów nie rozwiążemy. Nie można tylko powiedzieć: niech się samorządowcy skrzykną i to zrobią.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#HenrykMatysik">Chciałbym mieć budżet taki, jak ma miasto Głogów czy w obrębie KGHM – to są zupełnie inne pieniądze. Ja nie zmienię stanu rzeczy, jeśli nie mam na swoim terenie podmiotów prawnych a 50 proc. mego terenu to lasy. Taka jest rzeczywistość.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#HenrykMatysik">Uczestniczyłem w wielu konferencjach, na których wielu profesorów wypowiadało się na temat Jeziora Sławskiego. Dzisiaj na szczęście przyszedł czas, że wreszcie w tej sprawie zrobiono krok do przodu, bo przyjdą pieniądze z budżetu państwa do realizacji. Oby tylko szybko udało się to załatwić z kontraktu wojewódzkiego.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#HenrykMatysik">Cieszę się ogromnie, że przy takim gremium mogę te kilka słów powiedzieć, bo przyznam, że miałem kilku kolegów samorządowców, którzy dostali się do parlamentu, ale kiedy przychodzi czas, by zabrać głos w sprawie samorządów, to ich głos ginie.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#HenrykMatysik">Ja bezpośrednio nie będę korzystał, jako wójt gminy Kolsko, z tego dobrodziejstwa dla Jeziora Sławskiego, ale pośrednio tak, bo jeśli z tego jeziora wypłyną czystsze wody, to zyska na tym i Jezioro Rudzieńskie.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#HenrykMatysik">Pytam jednak – co zrobić, jeśli Kanałem Obry z Wielkopolski popłynie do Jeziora Rudzieńskiego rtęć, bo ostatnio była awaria na jednej z oczyszczalni? Czy to będzie tylko mój problem? Na razie były tylko dyskusje, marszałek województwa lubuskiego deklarował, że podejmie konsultacje z marszałkiem województwa wielkopolskiego, ale na tym się skończyło.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#HenrykMatysik">Chcę zwrócić państwa uwagę na fakt, że są gminy, które mają miliardy złotych i są gminy, które mają skromne miliony złotych, z którymi też muszą sobie radzić.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#HenrykMatysik">Ktoś tu dobitnie powiedział: zamykajmy ośrodki. A ja pytam – a co robić, jeśli dzięki wpływom z tych ośrodków opłacany jest anglista lub germanista? Myślę, że państwo nie jesteście oderwani od rzeczywistości i dobrze wiecie, że to wszystko nie jest takie proste.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#HenrykMatysik">Jestem wójtem od 14 lat, zatem jest pewna ciągłość myślenia, działania. Mam połowę gminy skanalizowanej i teraz boję się, że jeśli nawet dostanę środki z Unii Europejskiej, to przy moim wątłym budżecie bank nie da kredytu na połowę wartości inwestycji. I tak to mniej więcej wygląda „od podszewki”.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#HenrykMatysik">Panie pośle Starosto dziękuję panu za pańskie starania w imieniu mieszkańców mojej gminy. Pan jest reprezentantem całego regionu i działa pan w imieniu całego regionu. Mam nadzieję, że więcej nie będzie konferencji diagnozujących sytuację i że wreszcie przejdziemy do etapu realizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PiotrOlechnowski">Gospodarstwo Rybackie „Sława”, które użytkuje nie tylko Jezioro Sławskie ale i 13 innych jezior o łącznej powierzchni 1600 ha, w tym roku we wrześniu będzie obchodzić 55 rocznice powstania, bowiem pierwsze zapisy w księgach jeziorowych datowane są we wrześniu 1952 r.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PiotrOlechnowski">Kiedyś wszystkie gospodarstwa rybackie w kraju podlegały pod Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, później „podłączono” nas pod Ministerstwo Rybołówstwa – nie rybactwa śródlądowego tylko rybołówstwa, które przecież stanowi metodę połowu na morzach, a nie chowu i hodowli ryb na śródlądziu. W tej chwili „przerzucono” nas do Ministerstwa Gospodarki Morskiej.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PiotrOlechnowski">Ktoś może zapytać co to ministerstwo ma wspólnego z Jeziorem Sławskim. Otóż odpowiem, że pewnie to, iż stara nazwa jeziora to Morze Śląskie. Tak więc nie dziwi mnie, że mnie to dotyczy, ale dlaczego inne gospodarstwa rybne?</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PiotrOlechnowski">Tyle tytułem wstępu, bo nie ukrywam, że mnie, jako rybakowi z dużym stażem, wydaje się, iż nasz rząd zaczyna tracić kontrolę nad gospodarstwami typowo jeziorowymi.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PiotrOlechnowski">Jezioro Sławskie ma 42 mln m3 wody. Odłowy w latach 60-tych, 70-tych, a nawet do połowy lat 80-tych wahały się w granicach 25–35 kg z hektara. Obecnie 8–12 kg z hektara.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#PiotrOlechnowski">Ryba żyje w wodzie, ale nie żywi się wodą. Ona żywi się tym, co żyje w wodzie. W latach 60-tych prowadzono badania czynnego dna jeziora, czyli tego, w którym zachodzą naturalne procesy biologiczne, w których mogą się rozwijać larwy owadów, mięczaki stanowiące pożywienie dla podstawowej ryby, jaką tu są gatunki karpiowate – jak już słyszeliście państwo wody Jeziora Sławskiego, a w zasadzie wszystkich naszych wód z wyjątkiem Jeziora Tarnowskiego Dużego nie odpowiadają normom dla bytowania ryb karpiowatych.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#PiotrOlechnowski">Procent czynnego dna w latach 60-tych, badany przez IRS, wynosił około 75–80 proc., w tej chwili według naukowców ten procent zmniejszył się mniej więcej o 50 proc. Tym samym liczebność populacji ryb jest ograniczona.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#PiotrOlechnowski">Informacja przygotowana przez Ministerstwo Środowiska na temat stanu Jeziora Sławskiego i jego rekultywacji, jaką otrzymali wszyscy uczestnicy dzisiejszego posiedzenia, jest wykonana na poziomie licealnym, nie wykorzystano w niej wszystkich danych prof. Piotra Kowalczaka, dr. Jerzego Tondera czy innych naukowców, a przecież prowadzono tu szereg badań. Te dane są, tylko trzeba do nich dotrzeć.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#PiotrOlechnowski">Istotne jest to, co miało miejsce 3 dni temu w naszym urzędzie gminy, gdzie dr Jerzy Tonder zobowiązał się do powołania zespołu, który będzie koordynował działania związane z tworzeniem programu – nie tylko rekultywacji, ale i całej ochrony Jeziora Sławskiego.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#PiotrOlechnowski">Dwa słowa na temat rekultywacji. Otóż sam tytuł „Rekultywacja przepływowego Jeziora Sławskiego” mnie, jako rybaka, ale również i hydrobiologa, trochę bulwersuje. Oczywiście Jezioro Sławskie w sensie prawnym jest zbiornikiem wody płynącej: posiada dopływ i odpływ. Jednak w sensie biologicznym jest to zbiornik wody stojącej. Wymiana wody następuje w nim przez blisko 2 lata, dlatego nie można mówić, że to jest woda płynąca w sensie biologicznym.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#PiotrOlechnowski">Mam również uwagę do wójta gminy Kolsko, pana Henryka Matysika – otóż rzeczywiście żadna gmina nie będzie zainteresowana żeby stworzyć z nami jakiś związek, bo każda z gmin ma własny problem. Gmina Kolsko ma takie same problemy z Jeziorem Rudzieńskim. Ono żyje tylko dlatego, że tam wymiana wody następuje w ciągu miesiąca.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#PiotrOlechnowski">Jeszcze raz powtarzam – Jezioro Sławskie jest zbiornikiem wody stagnującej. To co do niego się dostanie, to praktycznie zostaje już zawsze. Choć mam nadzieję, że nie na zawsze.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#PiotrOlechnowski">Zmierzam ku temu, by zwrócić państwa uwagę na to, że to nieprawda, iż „działania rekultywacyjne bezpośrednio w misie jeziora będą celowe dopiero po usunięciu wszystkich źródeł zanieczyszczeń” – jak czytamy w przygotowanej Informacji. Otóż nie, nie możemy tak długo czekać, bo usuwanie wszystkich zagrożeń może trwać latami. Dlatego uważam, że konieczne jest podjęcie równoczesnych działań. Dodam, że np. stosowanie słomy jęczmiennej w miejscach kąpielisk spowodowało to, że rzeczywiście woda w kąpielisku była przezroczysta. Tak więc efekt był prawie natychmiastowy.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#PiotrOlechnowski">Jeśli chodzi o napowietrzanie i ruch motorówek to chyba jakieś nieporozumienie. Z badań wynika, że w okresie stagnacji letniej, kiedy temperatura wody dochodzi do dwudziestu kilku stopni zawartość tlenu wynosi 200–300 proc. przesycenia, czyli tlenu nie brakuje w warstwach powierzchniowych. Czasami brakuje go przy dnie, na głębokości 7–8 m.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#PiotrOlechnowski">Na koniec pozwolę sobie zacytować tekst z 27 listopada 1997 r. z „Gazety Lubuskiej”, zatytułowany „SOS dla Zielonej Góry”: „Trująca plama zanieczyszczeń na Jeziorze Sławskim zagraża ujęciu wody pitnej dla Zielonej Góry. Przeprowadzone analizy wykazały, że plama przypominająca gęsty siny sos jest bardziej trująca niż miejskie ścieki. Pracownicy wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska ustalili, że przyczyną zanieczyszczeń na jeziorze są sinice, które teoretycznie o tej porze roku nie powinny zakwitać.”. Na zakończenie tego artykułu szef zielonogórskiego WIOŚ mówi: „Najwyższy czas zająć się sprawą Jeziora Sławskiego.”. Zwracam uwagę na datę – 27 listopada 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-19.15" who="#PiotrOlechnowski">W 2003 r. w artykule zatytułowanym „Plamy na jeziorze” czytamy: „Takiego smrodu i brudu nigdy nie widziałem – twierdzi jeden z wczasowiczów – o stanie wody powiadomiłem Policje i prokuraturę. To jest jedno wielkie szambo, nie ma się gdzie kąpać. Na środku tego bagna zahaczyliśmy mieczem żaglówki o dno.”.</u>
          <u xml:id="u-19.16" who="#PiotrOlechnowski">Z kolei 4 listopada 2003 r. czytamy: „Będę namawiał marszałka województwa Andrzeja Bocheńskiego, żeby stworzył specjalny zespół – zobowiązał się Kazimierz Kęs prezes WFOŚiGW.”.</u>
          <u xml:id="u-19.17" who="#PiotrOlechnowski">W 2004 r. czytamy: „Woda jest brudna. Przy brzegu nie ma przejrzystej wody jest cuchnąca zielona maź – to kwitną glony.”. A na zakończenie autor tego artykułu pozwolił sobie na taką dygresję – przypominam, że pisał to w 2004 r.: „16 lipca 2005 r. Wracamy do tematu. Jezioro Sława znów zakwitło. Jezioro tego lata przybrało wyjątkowo niespotykaną sinozieloną barwę z fosforyzującym granatowym nalotem. Pod patronatem Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej przy poparciu władz wojewódzkich, powiatowych i gminnych oraz z udziałem naukowców światowej sławy specjalna komisja zlustrowała stan wody w jeziorze. W wyniku pracy komisji ustalono, że winne są krasnoludki z rodzaju sinic. Natychmiast przystąpiono do tworzenia jednostki bojowej wyposażonej w broń masowego rażenia.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejMarkowiak">Najpierw poruszę dwie kwestie natury ogólnej. Proszę mi wybaczyć, że o tym powiem, ale z wypowiedzi pana Władysława Sołtyszewskiego i pana wójta odnoszę wrażenie, że niestety nieco opacznie postrzega się rolę posłów. Posłowie nie są reprezentantami swojego regionu, ani środowiska. Zapis konstytucyjny mówi jasno: poseł jest reprezentantem narodu. A więc nie jest reprezentantem wyborców</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AndrzejMarkowiak">Oczywiście, jeśli pieniądze są zdobyte przez posła dla swego okręgu, to dobrze, ale jeśli one są zdobyte kosztem innego ważniejszego przedsięwzięcia, to wtedy jest źle. Dlatego prosiłbym, abyśmy tych spraw nie mylili.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#AndrzejMarkowiak">Niestety takie sytuacje stają się zjawiskiem patologicznym i dlatego później jest tak, jak powiedział pan starosta Marek Kozaczek, że posłowie zamiast pracować nad dobrymi aktami prawnymi zajmują się „kolędowaniem” za jakimiś drobnymi kwotami, które mają rozwiązać jakiś ważny problem – w rezultacie prawo jest ułomne. I rzeczywiście tak jest, że można składować osady pościekowe gdzie kto chce, bo źle napisano prawo. Bo posłowie zamiast siedzieć godzina po godzinie, dzień za dniem nad tym projektem ustawy czy innym, niestety zajmują się czymś innym, co przynosi im większą popularność.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#AndrzejMarkowiak">Tu zwracam się do posłów – pamiętajmy wszyscy, że jeśli polityka będzie decydowała przy podejmowaniu decyzji, to wtedy prawdopodobnie będziemy tworzyć takie prawo, które jest niedoskonałe. Dlatego warto wziąć pod uwagę słowa pana starosty Marka Kozaczka, który dał nam do zrozumienia, że rzeczywiście jakieś zadanie źle wykonaliśmy – my albo nasi poprzednicy.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#AndrzejMarkowiak">Wracając do kwestii Jeziora Sławskiego wydawało mi się, że będziemy rozmawiali o sytuacji, która ma pewne znamiona stanu kryzysowego i że właśnie dla ratowania tej sytuacji należałoby nadać jej klauzulę stanu kryzysowego. Mówię klauzulę, aby nie używać pojęć z ustawy o stanach kryzysowych, bo to byłoby być może za daleko idące posunięcie. Otóż rzeczywiście stan alarmowy już jest. Tymczasem sądząc po fragmentach artykułów prasowych, które przytoczył pan Piotr Olechnowski, okazuje się, iż ten stan był bardziej „prasowy” i bardziej funkcjonował w mediach niż w świadomości decydentów. Dlatego nadszedł czas, aby ten fakt do świadomości decydentów dotarł.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#AndrzejMarkowiak">I tu moje podziękowania, a sądzę, że nas wszystkich, pod adresem pana przewodniczącego Waldemara Starosty, że potrafił skłonić nas, żebyśmy, jako pewna grupa należąca do decydentów, zechcieli pochylić się nad tą sprawą. Mam nadzieję, że od tego momentu już nie tylko będzie to problem prasowy. Teraz trzeba podjąć działania i to działania wspólne.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#AndrzejMarkowiak">Nie ma niestety pana prezesa Mariusza Gajdy, który w tej chwili udziela wywiadu, ale dopytamy go później: kto jest właścicielem Jeziora Sławskiego? Bowiem bez jasnego określenia właściciela trudno podejmować jakieś działania. Sądzę, że to nie jest nawet problem prawny, ale kwestia unikania odpowiedzialności. Dlatego nie powinniśmy pana prezesa Mariusza Gajdy stąd wypuścić, dopóki nam jasno tego nie określi.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#AndrzejMarkowiak">W dyskusji stale przewija się pytanie, jaka ma być kolejność działań: równolegle, czy po kolei? Wydaje się, że wszyscy zaczynają się skłaniać ku temu, że równolegle.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#AndrzejMarkowiak">Ważne jest to, co powiedział poseł Jerzy Gosiewski. Na tym terenie są dwie kategorie użytkowników jeziora: stali mieszkańcy i goście. Przedstawiciel Federacji dla Ratowania Jeziora Sławskiego użył sformułowania, które powinno uzyskać tu prawo obywatelstwa, chociaż brzmi brzydko „zamordyzm”. Otóż ten zamordyzm rozumiany jako ogromna konsekwencja i maksymalne wykorzystanie stanu prawnego konieczny jest po to, by nie dopuścić do zanieczyszczania jeziora. I tu właśnie pojawia się problem ośrodków wczasowych. Posłowi Jerzemu Gosiewskiemu nie chodziło o to, by je zamknąć, tylko żeby im postawić jasno określone warunki. Trzeba twardo powiedzieć: macie ośrodek, macie prawa nabyte, ale nie macie prawa zanieczyszczać nam środowiska. Jeżeli nawet w pierwszym roku czy drugim nie przyjedzie tu kilkuset czy kilka tysięcy osób, bo nie będą w stanie dostosować się do tych warunków, to mimo wszystko to się opłaci, bo zyska na tym środowisko.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#AndrzejMarkowiak">Powtarzam – warto na te sprawy popatrzeć w kategoriach stanu kryzysowego, bo to powinno zmobilizować do działania nas wszystkich. Nawet do podjęcia działań niekonwencjonalnych.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#AndrzejMarkowiak">Mnie dość łatwo się o tym mówi, bo w 1997 r. przeżywałem w Raciborzu kryzys powodziowy i wiem, że w takich warunkach czasami osiąga się bardzo dużą sprawność działań i zgodność w podejmowaniu decyzji.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#AndrzejMarkowiak">W tym przypadku, mając w dodatku takie zaplecze naukowe w postaci stacji hydrologicznej IMiGW – tu dodam, że pan Alfred Rösler jest dla mnie niezwykłą postacią i takich ludzi potrzeba jak najwięcej mających duże rozeznanie i wiedzę oraz świadomość zagrożeń – sądzę, iż stać wszystkich na pełną mobilizację. My posłowie na pewno podejmiemy działania by państwa wspomóc, ale na zasadzie pomocniczości, a więc wtedy, kiedy będzie już pełna świadomość, że lokalne środowiska wykonały wszystko, co mogły wykonać i że trzeba to dopełnić działaniami zewnętrznymi.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#AndrzejMarkowiak">Sądzę, że właśnie takie stanowisko zawrzemy w dezyderacie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ZbigniewLewicki">Chciałbym zwrócić uwagę państwa na fakt, że problemy, o których dzisiaj mówimy, dotyczą całego województwa, a właściwie całej Polski.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#ZbigniewLewicki">Jeśli chodzi o oczyszczalnię ścieków w Sławie, to jej przeciążenie hydrauliczne oraz przeciążenie ładunkiem zanieczyszczeń spowodowało eskalację tego, co działo się w tym ekosystemie przez lat kilkaset – bo na tyle lat trzeba liczyć, że jest presja antropogeniczna.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#ZbigniewLewicki">Podobne problemy mają i inne oczyszczalnie. Mamy bowiem oczyszczalnie, które są obciążone hydraulicznie w zakresie od 30 do 50 proc., ale 3 miasta w województwie – Sława, Kargowa, Lipnica – praktycznie są na granicy przeciążenia, albo wręcz już są przeciążone. Świadczy to o tym, że samorządy „przespały” sprawę w pewnym momencie.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#ZbigniewLewicki">Często mamy do czynienia z takim przypadkiem, że samorządy walcząc z bezrobociem wpuszczają na swój teren firmy, które w sumie generują naprawdę niewiele miejsc pracy – w Lipnicy np. weszła firma, która dała 30 miejsc pracy, a tymczasem ścieki z tej firmy już 3-krotnie w ciągu ostatnich 3 lat właściwie unicestwiły działanie oczyszczalni ścieków – za każdym razem była to awaria.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#ZbigniewLewicki">Dlatego zawsze na każdym spotkaniu apeluję do samorządowców: konsultujcie te sprawy z nami. Zwykle bowiem jest tak, że samorządy podejmują decyzje samodzielnie, a potem, gdy bieda, przychodzicie po pomoc. A przecież takim sytuacjom można zapobiegać.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#ZbigniewLewicki">Zgadzam się z wypowiedzią pana Władysława Sołtyszewskiego odnośnie poletek filtracyjnych. Aczkolwiek trzeba pamiętać, że to nie są poletka, które będą oczyszczać ścieki surowe. To będą ścieki już oczyszczone i założywszy, że oczyszczalnia będzie dobrze eksploatowana, nie powinno być problemów. Jednak sam pomysł wart jest rozpatrzenia. Ja go „kupuję” i będę go popierał.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#ZbigniewLewicki">Jeśli chodzi o samo Jezioro Sławskie – prace tu trwają od dobrych kilku lat. Cieszę się z dzisiejszego spotkania i z tego, że te sprawy zyskały tak wysoką rangę. My już od dawna powtarzaliśmy, że trzeba zebrać wszystkie przeprowadzone badania i wykorzystać tę wiedzę. Sam WIOŚ dysponuje wynikami badań od 1964 r. To jest ogromny materiał i sądzę, że teraz, jeśli powstanie jakieś gremium, jakaś komisja, która wybierze wykonawcę na określenie metod rekultywacji, pierwsze co zrobi, to zapisze, iż trzeba przeprowadzić dokładną analizę wszystkich wyników, w tym również najnowszych badań pana prof. Piotra Kowalczaka.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#ZbigniewLewicki">Jeśli chodzi o zdanie zawarte w Informacji, z którego musiał się tłumaczyć pan prezes Mariusz Gajda, przyznaję, że być może ono nie jest do końca precyzyjne, ale przecież nikt nie mówi, iż nie należy już prowadzić działań rekultywacyjnych. Jednak myśląc o działaniach rekultywacyjnych na szeroką skalę, takich które mają przynieść wymierne korzyści, to nadal uważam, że trzeba je podjąć dopiero po uporządkowaniu gospodarki ściekowej całej zlewni.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#ZbigniewLewicki">To wcale nie są tak odległe lata. Rekultywacja może trwać 20–25 lat, a my musimy pewne problemy w gospodarce ściekowej uporządkować ostatecznie do 2015 r.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#ZbigniewLewicki">Pan Piotr Olechnowski cytował kilka artykułów z naszej lokalnej prasy. W 2004 r., kiedy rzeczywiście były poważne zakwity na jeziorze „Gazeta Lubuska” ogłosiła: Jezioro Sławskie umarło. Jak widać jezioro jeszcze żyje, choć może to też był asumpt do podjęcia bardziej zdecydowanych działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WaldemarStarosta">Mówiąc o tym, że działania trzeba prowadzić równolegle, my absolutnie nie kwestionujemy tego, o czym pan powiedział przed chwilą, tzn. że te inwestycje w szczegółowej zlewni jeziora są niezbędne i muszą być przeprowadzone w pierwszej kolejności. Jednak działania związane z rekultywacją, to również ogłoszenie przetargu na wykonanie programu rekultywacji, bo przecież może się okazać, że w ramach realizacji tego programu część działań można wykonać doraźnie. I o to tylko chodzi.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#WaldemarStarosta">My doskonale zdajemy sobie sprawę, że program rekultywacji to program wieloletni, ale już teraz trzeba pozbierać te wszystkie badania, o których pan mówił, trzeba wybrać wiarygodną firmę, która potrafi pochwalić się tym, że już ma na tym polu osiągnięcia. To też będzie trwało i nie jest kwestia miesiąca czy dwóch.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#WaldemarStarosta">Przecież żeby sięgnąć po środki z Unii Europejskiej trzeba mieć program. Unia, z tego co wiem, promuje projekty duże – a to będzie projekt duży, nawet bardzo duży. I to właśnie miałem na myśli wygłaszając swój koreferat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PiotrCybulski">Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa spotyka się w terenie na swoich wyjazdowych posiedzeniach już po raz czwarty w tej kadencji. Pierwsze posiedzenie dotyczyło problemu z siarką w Tarnobrzegu, który trwa już kilkadziesiąt lat oraz problemu zlewni Wisłoki, który trwa co najmniej 40 lat. Drugie posiedzenie – kwestia zbiornika Racibórz związanego z ochroną przeciwpowodziową na Odrze, to też problem kilkudziesięcioletni. Trzecie posiedzenie – problem zamierania świerczyn w Beskidach, który również trwa kilkadziesiąt lat. No i wreszcie Sława.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PiotrCybulski">Obraz, jaki się jawi to same problemy. Wierzę, że wszyscy starali się „pchnąć” Polskę na właściwe tory, ale nie zawsze to się udaje – koń ma cztery nogi i też się potyka.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PiotrCybulski">Wierzę, że to dzisiejsze spotkanie wszystkim nam coś dało. Wy państwo jesteście tu po to, by zwrócić nam – posłom na pewne rzeczy uwagę, my z kolei powiedzieliśmy, na co państwo możecie liczyć z naszej strony, w czym możemy pomóc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyTonder">Pytanie kieruję do prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej pana Mariusza Gajdy. Otóż od dwóch dni na stronie internetowej Ministerstwa Środowiska wisi projekt ustawy o utworzeniu Państwowego Zarządu Gospodarki Wodnej. W jednym z zapisów stwierdzono, że ten urząd przejmuje wszystkie wody, a jeżeli marszałek będzie chciał, to może wystąpić z prośbą o przekazanie wód istotnych z punktu widzenia np. rolnictwa. Stąd pytanie – czy niebawem pan prezes będzie właścicielem tego jeziora? Czy pan prezes będzie pełnił obowiązki właścicielskie wobec Jeziora Sławskiego?</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JerzyTonder">Dodam, że w województwie lubuskim trwa proces przekazywania jezior poprzez starostę, o czym wspominał już pan starosta Marek Kozaczek. Czy zatem powinno się ten proces zatrzymać? Jak ta sprawa będzie wyglądała w kontekście wspomnianego projektu ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WaldemarStarosta">Zanim poproszę pana prezesa o udzielenie odpowiedzi przypomnę również pytanie posła Andrzeja Markowiaka: kto w dniu dzisiejszym sprawuje funkcje właścicielskie nad Jeziorem Sławskim?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MariuszGajda">Na dzień dzisiejszy funkcje właścicielskie – oczywiście w imieniu Skarbu Państwa, który jest właścicielem wszystkich wód w Polsce – pełni marszałek województwa poprzez wojewódzki zarząd melioracji i urządzeń wodnych.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#MariuszGajda">Jeśli chodzi o wspomniany projekt ustawy o utworzeniu Państwowego Zarządu Gospodarki Wodnej, założenie jest takie, by PZGW objęło zarządzaniem wszystkie wody płynące w Polsce. Chcielibyśmy ujednolicić to zarządzanie, oczywiście nie ujmując samorządowi wojewódzkiemu, który pełnił do tej pory taką funkcję m.in. dla wód o znaczeniu ważnym dla rolnictwa. Uważamy, że zarządzanie zlewniowe jest jedynym właściwym zarządzaniem wodami.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#MariuszGajda">Woda nie zna granic. Zanieczyszczenia czy zagrożenia powodziowe nie tworzą się na terenie jednej jednostki administracyjnej. To, co się dzieje wcześniej ma wpływ na to, co będzie później. Na przykład budowany zbiornik „Racibórz” nie służy tylko ochronie Raciborza, ale również – a może przede wszystkim – ochronie Opola i Wrocławia.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#MariuszGajda">Przy okazji chciałbym posłów poinformować, że w piątek została podpisana umowa pomiędzy rządem Rzeczpospolitej a Bankiem Światowym na finansowanie zbiornika wodnego „Racibórz” i Wrocławskiego Węzła Wodnego.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#MariuszGajda">Wracając do Państwowego Zarządu Gospodarki Wodnej – w projekcie jest to osoba prawna, która będzie mogła uzyskiwać dochody i przeznaczać je na szeroko rozumiane utrzymanie wód i rozwój gospodarki wodnej w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#CezarySadrakuła">Myślę, że już wszyscy zainteresowani wygłosili swoje opinie – nie będę podsumowywał, bo to rola przewodniczącego Komisji, ale ze swej strony chciałbym przede wszystkim podziękować państwu za poświęcenie swego cennego czasu, za przyjazd do Sławy. Myślę, że w realnym obrachunku oglądanie „na żywo” tego bogactwa natury, jakim dysponuje Sława, ma inny wymiar niż słuchanie, oglądanie czy czytanie o tym w mediach. Sądzę, że państwa przyjazd daje dużą wiarygodność naszym poczynaniom. Mam nadzieję, że przy państwa wsparciu – oczywiście będzie to działanie obustronne, bo my ze swej strony będziemy robili wszystko, by wszystkie zadania realizować – uda się wiele dla jeziora zrobić.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#CezarySadrakuła">Nie będę składał tu żadnych deklaracji, ale proszę mi wierzyć, że z roku na rok na pewno będzie lepiej w Sławie, a jezioro będzie jeszcze ładniejsze.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#CezarySadrakuła">Dla uwiarygodnienia tego, co mówię, zapraszam państwa na początku grudnia na otwarcie nowej oczyszczalni ścieków. Dodam, że harmonogram prac związany z tą inwestycją jest rzetelnie realizowany. Umowa jest podpisana na koniec listopada i ja nie mogę przekroczyć tego terminu.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#CezarySadrakuła">Ze swej strony serdecznie dziękuję za pomoc dotychczasową i liczę na dalsze poparcie. Jeszcze raz bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WaldemarStarosta">Jeśli chodzi o moje podsumowanie – nie będzie tu słów. Podsumowaniem tego posiedzenia będą czyny, będą decyzje polskiego parlamentu, Ministerstwa Środowiska, instytucji, funduszy, które posiadają środki na to, aby inwestycje, o których dzisiaj mówiliśmy, skutecznie przez najbliższe lata przeprowadzić.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WaldemarStarosta">Myślę, że najlepsze posumowanie będzie wtedy, kiedy spotkamy się za kilka lat i wówczas będziemy mogli stwierdzić, czy to, o czym dzisiaj rozmawialiśmy, stało się faktem.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#WaldemarStarosta">Serdecznie dziękuję gospodarzom – samorządowi sławskiemu – za zorganizowanie wczorajszej wizytacji i za umożliwienie nam zorganizowania posiedzenia Komisji w tym pięknym miejscu. Wszystkim zaproszonym gościom dziękuję za przybycie i aktywne uczestnictwo w posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#WaldemarStarosta">Myślę, że to nie koniec wizyt Komisji na Ziemi Lubuskiej. Mamy przecież więcej problemów, a nie ukrywam, że chciałbym aby województwo lubuskie było liderem w gospodarce odpadami.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#WaldemarStarosta">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>