text_structure.xml 29.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanuszDobrosz">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje zapoznanie się z odpowiedzią na dezyderat nr 1 Komisji z dnia 8 marca 2006 r. w sprawie Polaków zamieszkałych w Niemczech, rozpatrzenie projektu dezyderatu w sprawie rozwiązania problemu podwójnego opodatkowania Polaków pracujących w Wielkiej Brytanii oraz zapoznanie się z informacją na temat przygotowań do polonijnej akcji letniej 2006. Czy ktoś z państwa ma uwagi do porządku obrad? Nie widzę. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty. Przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku obrad – zapoznanie się z odpowiedzią na dezyderat nr 1 Komisji z dnia 8 marca 2006 r. w sprawie Polaków zamieszkałych w Niemczech.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TomaszLis">Odpowiedź podpisana przez ministra Stefana Mellera zawiera całą naszą wiedzę dotyczącą tego problemu i przedstawia całą naszą dobrą wolę w sprawie dalszych działań mających wesprzeć mniejszość polską i Polaków żyjących na terenie Republiki Federalnej Niemiec. Chcę zwrócić uwagę, że sytuacja – niestety – zaczyna być coraz bardziej skomplikowana z powodu narastających konfliktów i podziałów wewnątrz środowisk polskich funkcjonujących na terenie Niemiec. Spośród wąskiego grona prezesów, którzy prezydent Lech Kaczyński przyjął podczas swojej wizyty w Berlinie, większość z nich w ciągu tych kilku tygodni zdążyła stracić swoje posady i została zastąpiona przez nowych ludzi. Mamy nadzieję, że w najbliższych tygodniach uda się nawiązać stały, roboczy kontakt z ich następcami. Myślę, że będzie on nadal polegał na naszych nieustających apelach skierowanych do środowisk polskich, aby już na szczeblu landów były bardziej aktywne, co pozwoli wytrącić władzy niemieckiej argument, że nie mają partnerów do rozmowy i nie ma z kim załatwiać spraw. Od kilkunastu lat argument ten powtarza się w rozmowach z przedstawicielami władz niemieckich. Zatem resort będzie starał się wspomóc te środowiska i organizacje w jak najszybszej, ponownej organizacji i w nawiązywaniu przez nich kontaktów z władzami na szczeblu lokalnym, ponieważ jest to dla nas w tej chwili rzecz najważniejsza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanuszDobrosz">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nikt się nie zgłasza. Czy resort brał pod uwagę podjęcie działań dyplomatycznych w celu negocjacji ze stroną niemiecką kwestii statusu Polaków jako mniejszości narodowej, co było głównym przesłaniem dezyderatu Komisji? Wiadomo, że strona niemiecka jest dość oporna w tej sprawie i cały czas używa argumentu, że to musi być mniejszość stale zamieszkała na terenie Niemiec. Wiemy, że część Polaków mieszkających w Niemczech ma swój rodowód jeszcze z czasów zaborów, kiedy Pomorze, Śląsk i Wielkopolska były pod zaborem niemieckim. Ponadto część Polonii mieszka w Westfalii od XIX wieku. Niemiecka strona przyznała status mniejszości Serbołużyczanom, Fryzom, Duńczykom. Status ten otrzymała także mniejszość rozproszona, czyli Sinti Roma, po polsku określana jako mniejszość cygańska. Czy w rządzie polskim jest determinacja i wola, żeby te kwestie poruszyć? Zwracam uwagę, że w Polsce mniejszość niemiecka ma wiele przywilejów włącznie z wyborczymi. Mniejszość polska w Niemczech nie cieszy się porównywalnymi prawami. Spory między organizacjami polonijnymi nie są tak wielkie, a i one same powoli zaczynają się integrować. Stosunki polsko-niemieckie zostały nadwyrężone, nie z polskiej przyczyny, szaleńczymi pomysłami o centrach wypędzeń i żądaniami rewindykacyjnymi. Zwracam uwagę, że standardy europejskie mówią o wzajemności w stosunkach dwustronnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TomaszLis">To pytanie powinno być skierowane do Gabinetu Politycznego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Głównym zadaniem Departamentu Konsularnego jest doprowadzenie do sytuacji, w której dotychczasowe zapisy traktatu polsko-niemieckiego będą wypełniane w całości przez stronę niemiecką. Następnym etapem, jak rozumiem, będzie dalsza dyskusja. Zwracam uwagę, że obawiamy się sytuacji, kiedy zacznie się wzajemne udowadnianie, jak liczna jest prawdziwa mniejszość polska w Niemczech. Należy pamiętać o 1,5 mln osób, które wyjechały z Polski pod hasłem „jesteśmy Niemcami, a nie Polakami” i które nie będą brane pod uwagę w działaniach pomocowych rządu federalnego czy landowych. Dyskusja na ten temat może trwać miesiące, a nawet lata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanuszDobrosz">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nikt się nie zgłasza. Uważam, że Komisja może być zadowolona z części odpowiedzi resortu. Sprawa statusu mniejszości polskiej rzeczywiście powinna być rozpatrzona na innym szczeblu. Bardzo często wraca się do tego tematu i nie można przejść nad nim obojętnie. Wyraźnie brakuje wzajemności w tej sprawie. Podczas dwustronnych spotkań strona niemiecka nie zawsze używa właściwych argumentów, łącznie z kwestiami politycznymi.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JanuszDobrosz">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku obrad – rozpatrzenie projektu dezyderatu w sprawie rozwiązania problemu podwójnego opodatkowania Polaków pracujących w Wielkiej Brytanii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#HalinaRozpondek">Na poprzednim posiedzeniu Komisji, kiedy była mowa o potrzebie zatrudnienia dodatkowych konsulów w Wielkiej Brytanii, pojawiła sprawa opodatkowania dochodów Polaków pracujących w krajach Unii Europejskiej. Są dwie metody obliczania podatku pracujących za granicą. Część osób pracujących w Niemczech nie musi się rozliczać z fiskusem polskim. Natomiast pracujący w Anglii, Holandii, Szwecji, Austrii i Danii muszą po uregulowaniu należności podatkowych w kraju, w którym pracują, rozliczyć się urzędem skarbowym w Polsce. I oddają dość znaczne kwoty pieniędzy ciężko zarobionych w wymienionych krajach. W efekcie, jak podają urzędy skarbowe, 96 proc. osób przebywających w Anglii nie przyznaje się do tego, że pracuje w tym kraju. Wystąpiłam w tej sprawie do rządu ze stosowną interpelacją, a Klub Parlamentarny Platformy Obywatelskiej przedstawił projekt ustawy o zmianie ustawy Ordynacja podatkowa, w którym przyznaje ministrowi finansów delegację do wydania rozporządzenia umożliwiającego zaniechania poboru podatku w części lub w całości od osób pracujących za granicą. Prace nad nim trwają. Ale uważam, że Komisja powinna przyjąć stosowny dezyderat, co byłoby dodatkowym głosem w tej tak ważnej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#HalinaRozpondek">Zwracam uwagę, że wielu młodych Polaków decyduje się pozostać na stałe w Anglii. Jest to czasami dramatyczny wybór, ponieważ pojechali z myślą, żeby zarobić i po powrocie kupić mieszkanie czy też zainwestować pieniądze w Polsce. Ale sprawa podwójnego opodatkowania – niestety – staje się przyczyną przedłużania pobytu w Anglii, co w dalszej perspektywie dla gospodarki polskiej będzie bardzo niekorzystne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#CezaryKrysiak">Kwestia Polaków pracujących za granicą nie jest problemem podwójnego opodatkowania jako takiego. Mianowicie nie dochodzi tutaj do podwójnego obciążenia podatnika podatkiem dochodowym. Umowy zawarte między Polską a wszystkimi krajami Unii Europejskiej przewidują jedną z dwóch metod unikania podwójnego opodatkowania. Pierwsza polega na wyłączeniu z progresją, co oznacza, że dochód zapłacony przez Polaka za granicą jest w Polsce zwolniony z opodatkowania, a jedynie jest brany pod uwagę w sytuacji, gdyby ta osoba w Polsce miała inny dochód do opodatkowania. Wtedy tamten dochód jest brany pod uwagę dla celów obliczenia stawki podatkowej, według której ten polski dochód byłby opodatkowany. Metoda ta obowiązuje w większości umów z krajami Unii Europejskiej, w tym z Irlandią. Druga metoda, która obowiązuje z Wielką Brytanią, polega na zaliczeniu proporcjonalnym. Oznacza to, że podatnik, który zapłacił podatek w Wielkiej Brytanii, w Polsce ma obowiązek rozliczyć się z tego podatku i z tego dochodu, ale może podatek zapłacony w Wielkiej Brytanii sobie odliczyć od polskiego podatku. Zatem nie może być mowy o podwójnym opodatkowaniu. Podatek jest zapłacony jednokrotnie według polskich stawek podatkowych. Oczywiście często to wywołuje konieczność dopłaty w Polsce kwoty podatku do wysokości polskiego obciążenia podatkowego.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#CezaryKrysiak">W pewnych sytuacjach metoda zaliczenia proporcjonalnego może być rzeczywiście mniej korzystna niż metoda wyłączenia. Mamy świadomość, że ta metoda powinna być zmieniona. W 2004 roku zostały rozpoczęte renegocjacje starej umowy zawartej z Wielką Brytanią. Zakończą się w tym roku i w nowej umowie o unikaniu podwójnego opodatkowania będzie przewidziana metoda wyłączenia z progresją. Data wejścia w życie nowej umowy jest uzależniona od tego, jak szybko oba kraje ją ratyfikują. Jest to pierwszy element próby rozwiązania tej sytuacji w przyszłości, podejmowanej przez Ministerstwo Finansów.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#CezaryKrysiak">Poruszony problem obciążeń podatkowych osób pracujących w Anglii dotyczy różnicy stawek podatkowych czy też wysokości progów podatkowych pomiędzy oboma krajami, czyli różnicy w obciążeniach podatkowych. Gdyby obciążenie podatkowe w Wielkiej Brytanii było wyższe niż w Polsce, ten problem by się nie pojawiał, ponieważ wtedy w Polsce podatnik polski nic by nie musiał dopłacać. Tak jest w przypadku Danii, gdzie są bardzo wysokie obciążenia podatkowe, i gdzie jest także zastosowana metoda zaliczenia proporcjonalnego.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#CezaryKrysiak">Podkreślam, że rozmawiamy o problemie różnicy w obciążeniach podatkowych w Wielkiej Brytanii i w Polsce. Jest także kwestia różnicy w kosztach życia, które w Wielkiej Brytanii są dużo wyższe. Jak wiadomo, kilka lat temu z ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych został usunięty przepis mówiący, że podatnik może sobie dodatkowo oprócz kosztów uzyskania przychody odjąć – właściwie to było zwolnienie przedmiotowe – jeszcze od podstawy opodatkowania kwotę odpowiadającą wysokości diety pobytowej w Wielkiej Brytanii za każdy dzień pobytu. Była to niejako rekompensata za ponoszenie wyższych kosztów utrzymania podatnika za granicą, w ten sposób pomniejszająca jego dochód. W tej chwili, w obowiązującym stanie prawnym podatnik może sobie odliczyć od swojego dochodu maksymalnie 30 dni, czyli kwotę odpowiadającą 30 dietom pobytowym w Wielkiej Brytanii, co oczywiście stawia podatnika w mniej korzystnej sytuacji niż wcześniej. W projekcie ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych przewidziano zmianę, która ma zmienić tę sytuację na korzyść dla podatnika. Zaproponowano formułę mówiącą, że podatnik będzie mógł sobie odliczyć 30 proc. dziennej diety za każdy dzień pobytu. W ten sposób zostanie rozwiązany problem różnic w kosztach utrzymania podatnika za granicą i w Polsce. Te zmiany, o ile Sejm je przyjmie, wejdą w życie od 1 stycznia 2007 roku.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#CezaryKrysiak">W kwestii rozporządzenia o zaniechaniu podatku od dochodów uzyskanych przez Polaków za granicą informuję, że zgodnie ze stanowiskiem ministra finansów nie jest możliwe wydanie takiego rozporządzenia, ponieważ nie zachodzą przesłanki wymienione w ustawie Ordynacja podatkowa do wydania tego rozporządzenia. Aby je można było wydać, musi zajść jedna z dwóch przesłanek: albo ważny interes publiczny rozumiany jako interes państwa, albo szczególny interes podatnika rozumiany jako sytuacja, w której zapłata podatku byłaby na tyle uciążliwa dla podatnika, że zagrażałaby jego egzystencji. Przy czym należy pamiętać, że takie rozporządzenie byłoby aktem prawnym powszechnie obowiązującym, a nie mogłoby być aktem indywidualnym, w związku z czym musiałoby dotyczyć podatników nie tylko z Wielkiej Brytanii, lecz także wszystkich osób uzyskujących dochody za granicą. Zatem objęłoby de facto podatników nie tylko tych, którzy mają dochody na tyle niskie, że dopłata kwoty podatku byłaby dla nich dużym problemem i zagrażała w jakiś sposób ich egzystencji, lecz także dla osób zarabiających bardzo dużo, dla których rozliczenie z polskim fiskusem i dopłata podatku tak naprawdę nie stanowi tak poważnego problemu. Zatem, zgodnie ze stanowiskiem ministra finansów, takiego rozporządzenia wydać nie można.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#CezaryKrysiak">Podsumowując, w tej chwili Ministerstwo Finansów przewiduje dwa działania mające na celu rozwiązanie tego problemu. Po pierwsze, szybka renegocjacja umowy z Wielką Brytanią i przejście na metodę wyłączenia z progresją. Po drugie, zmiany w ustawie mające zapewnić w jakiś sposób podatnikowi rekompensatę podwyższonych kosztów życia za granicą, czyli umożliwienie podatnikowi dodatkowo odliczenia 30 proc. kwoty diet za każdy dzień pobytu za granicą. Dodam, że od 1 stycznia 2006 Szwecja przeszła już na metodę wyłączenia z progresją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#HalinaRozpondek">Różne metody opodatkowania są znane i jasne. Rzeczywiście, problem ten trudno nazwać podwójnym opodatkowaniem, chociaż w powszechnym rozumieniu tysięcy Polaków pracujących za granicą chodzi o takie sformułowanie, ponieważ dla nich płacenie podatku w obu państwach jest podwójnym opodatkowaniem. Znam stanowisko ministra Mirosława Barszcza, które jest zgodne z argumentami autorów projektu dezyderatu. Zwracam uwagę, że jest to problem społeczny, dotyczy osób, które chcą wrócić do Polski, ale tego nie robią, ponieważ obawiają się, że dla nich i tak słabe zarobki zostaną poddane opodatkowaniu w Polsce. Poprawka zaproponowana przez posłów Platformy Obywatelskiej do projektu ustawy Ordynacja podatkowa w art. 22 dodaje kolejny punkt mówiący, że „minister właściwy do spraw finansów może wydać rozporządzenie także w przypadku, gdy podatnik jest zobowiązany do zapłaty podatku w Rzeczypospolitej Polskiej pomimo zapłacenia podatku z tego samego tytułu za granicą oraz zastosowania metody uniknięcia podwójnego opodatkowania wynikającej z umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania”.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#HalinaRozpondek">Umowa z Wielką Brytanią powinna być wcześniej renegocjowana. Zostanie prawdopodobnie podpisana w tym roku, ale wejdzie w życie, zgodnie z informacja ministra Mirosława Barszcza, dopiero w 2008 roku. Naszym celem jest wprowadzenie już teraz takiego mechanizmu, który przynajmniej w jakiejś części pozwoli zaniechać pobierania podatku w przypadku metody za tzw. zaliczeniem. Większość młodych ludzi otwarcie mówi, że nie przyznają się do tego, że pracowali w Wielkiej Brytanii. Nie wolno doprowadzić do takiej sytuacji. Powinniśmy dążyć do tego, żeby przepisy prawne finansowe były respektowane. Jednak można tego oczekiwać jedynie wtedy, kiedy będą służyły obywatelom. Osoby te zarabiają niewielkie pieniądze jak na tamte warunki, ale duże w stosunku do poziomu życia w Polsce. Chciałyby te pieniądze zainwestować w kraju, ale nie mogą tego zrobić. Myślę, że nie jest to dla nikogo sytuacja pożądana. Polsce są potrzebni młodzi ludzie, którzy tam zdobędą doświadczenie i pieniądze. Wrócą do Polski i je zainwestują i dalej będą służyć Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Podzielam zdanie posłanki Haliny Rozpondek, że jest to problem społeczny. Niestety, rząd polski nie stwarza żadnych warunków umożliwiających młodym ludziom pozostanie w kraju. Oni z chęcią wracaliby do Polski, rozliczali się z urzędem podatkowym, ale nie ma takich możliwości. Coraz częściej mówią, że nie chcą takiej ojczyzny, która w ogóle o nich nie dba. Polska zaś traci pieniądze i potencjał intelektualny przez nich zdobyty. Chciałabym dowiedzieć się, jaka kwota z tego tytułu wpłynęła do budżetu państwa? Czy są to tak wielkie sumy, że bez nich budżet nie mógłby się obejść? Uważam, że dobra wola ministra finansów może rozwiązać problem, który bulwersuje młodych ludzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanuszDobrosz">Rzeczywiście, to nie jest tylko kwestia problematyki jedynie finansowej, lecz także moralnej. Obecne bezrobocie w Polsce jest wynikiem zaniedbań, fatalnej polityki prowadzonej przez wiele lat oraz pewnego poglądu, że Unia Europejska wyręczy nas w walce z bezrobociem. W efekcie wielu młodych ludzi wyjeżdża za pracą. Często mówią, że państwo o nich nie dba, ale chce pieniędzy. Wzbiera w nich złość na własne państwo. Jeżeli nie zmienimy przepisów podatkowych, będą się tworzyć sytuacje patologiczne. Świat jest otwarty i wiele osób i tak mogłoby zostać w Wielkiej Brytanii, ale jeśli mają to zrobić, to niech to nie będzie związane z poczuciem odrzucenia, lecz z wyboru i identyfikacji z krajem macierzystym. Chciałabym dowiedzieć, jak Ministerstwo Finansów widzi rozwiązanie tego problemu? Zwracam uwagę, że w projekcie dezyderatu nie jest napisane, że chodzi o podwójne opodatkowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#CezaryKrysiak">Zwracam uwagę, że obecny rząd nie stworzył tej sytuacji, lecz ją zastał. Sprawa jest bardzo ważna, ale dotyczy tylko roku 2005. Resort finansów podjął stosowne prace mające na celu rozwiązanie tego problemu. I tak się stanie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#CezaryKrysiak">W kwestii wpływów z podatku od dochodów uzyskanych za granicą za 2005, informuję, że jeszcze nie mamy wszystkich danych. Dodam, że ta sprawa nie jest natury budżetowej. Kwoty te nie są na tyle duże, aby miały poważny wpływ na budżet państwa.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#CezaryKrysiak">Wczorajsze posiedzenie sejmowej Komisji Finansów Publicznych zostało odłożone do czasu, kiedy zostanie przedstawione oficjalne stanowisko rządu, które jest przygotowywane. Po jego przedstawieniu – myślę, że nastąpi to za dwa, trzy tygodnie – nastąpi głosowanie nad projektem ustawy Ordynacja podatkowa. Dodam, że na posiedzeniu tylko poseł Cezary Chlebowski zgłosił jedną poprawkę do projektu.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#CezaryKrysiak">Zwracam uwagę, że Ministerstwo Finansów chce rozwiązać ten problem, ale uważa, że zaniechanie poboru podatku w drodze rozporządzenia jest niewłaściwym sposobem jego rozwiązania. Minister finansów, chcąc być w zgodzie z prawem i trzymać się przesłanek do wydania rozporządzenia, czyli ważnego interesu państwa albo szczególnego interesu podatnika, nie może wydać tego rozporządzenia. Jesteśmy państwem prawa i musimy działać w granicach prawa. Nie można zatem naciągać wspomnianych przesłanek, żeby nadużywać lub omijać prawo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#HalinaRozpondek">Uważam, że przedstawiony projekt dezyderatu będzie jeszcze jednym głosem w tej ważnej sprawie. Przypomnę, że była jej poświęcona informacja bieżąca. Odbyła się dyskusja na ten temat i na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych oraz Sejmu. Uważam, że Komisja ma moralne prawo upominania się o młodych Polaków pracujących za granicą i dlatego rekomenduję Komisji uchwalenie tego dezyderatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanuszDobrosz">Nie zostały zgłoszone uwagi do projektu dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JanuszDobrosz">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła dezyderat w sprawie rozwiązania problemu podwójnego opodatkowania Polaków pracujących w Wielkiej Brytanii. Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JanuszDobrosz">Stwierdzam, że Komisja przyjęła dezyderat.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JanuszDobrosz">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzeciego porządku obrad – zapoznanie się z informacją na temat przygotowań do polonijnej akcji letniej 2006.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławSławiński">Jak co roku są organizowane ze środków zabezpieczonych w Ministerstwie Edukacji i Nauki formy wypoczynku dla młodzieży polonijnej w Polsce. Sposób organizacji tego wypoczynku z punktu widzenia resortu polega na realizacji zadań zleconych. Nie chodzi tylko o wypoczynek, lecz przede wszystkim o kontakt z tradycją, kulturą polską oraz młodzieżą polską. Celem tej działalności jest wzmocnienie poczucia więzi Polonii z macierzą oraz poznanie dziedzictwa kultury polskiej.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#StanisławSławiński">Informuję, że procedura konkursowa ofert na realizację zadania publicznego dotyczącego organizacji letniego wypoczynku dzieci naszych rodaków wkroczyła w ostatni etap. Wpłynęło ok. 80 wniosków. Większość z nich spełnia kryteria formalne. Pierwszych 11 wniosków zostało ocenionych pozytywnie i znajdują się w fazie decyzyjnej. Największy ciężar zorganizowania wypoczynku bierze na siebie Wspólnota Polska, co skutkuje największą kwotą przeznaczoną na zadania realizowane przez Wspólnotę. Inne wnioski są znacznie mniejsze, jeśli chodzi o skalę zaangażowania finansowego. Resort stara się wypracować sytuację, w której połowa środków budżetowych byłaby przeznaczana na wnioski innych podmiotów. Wnioski złożone w tym roku wskazują na znaczne podniesienie jakości oferty skierowanej do młodzieży polonijnej. Na początku maja będą już podpisywane umowy z oferentami, którzy zostaną pozytywnie ocenieni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MariaPiotrowicz">Kolonie, pobyty w czasie wakacji są rodzajem zwieńczenia programu edukacyjnego Stowarzyszenia, które w ciągu roku realizuje zadania w postaci pobytu dzieci i młodzieży w Polsce. Część z nich to pobyty dzieci z tzw. szkółek sobotnio-niedzielnych, inne to pobyty młodzieży w ramach programu realizowanego od lat tzw. szkół patronackich.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MariaPiotrowicz">Stowarzyszenie przykłada wielką wagę do pobytów kolonijnych, które mają charakter edukacyjny. Ich program turystyczny jest bogaty. Niektóre z nich mają określoną tematykę, np. teatralną, historyczną, geograficzną czy plastyczną. Są również organizowane kolonie dla dzieci niepełnosprawnych. Dodam, że każda kolonia ma w programie naukę języka polskiego.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#MariaPiotrowicz">W tym roku sytuacja jest szczególna, ponieważ Białoruś została wyłączona z kolonii ze względu na bieżącą, trudną sytuację polityczną. Zamiast kolonii, będą organizowane krótkie pobyty kilkudniowe, żeby ominąć nieprzychylne procedury białoruskie. W tej chwili do zorganizowania pobytu na Białorusi potrzebna jest licencja organizatora, lista dzieci, zgoda dyrektora szkoły, umowa zawarta z nauczycielem, który musi być przeszkolony ideologicznie. Wyżej wymienione dokumenty trzeba złożyć u kuratora miejscowego, potem zostaną one przesłane do ministerstwa. W ten sposób droga przyjazdu dzieci na kolonie wydłużyłaby się tak bardzo, że od maja do końca czerwca nie zdołalibyśmy zaprosić ani jednego dziecka. Zatem stworzyliśmy inny typ rekrutacji.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#MariaPiotrowicz">W tym roku Stowarzyszenie zamierza przyjąć ok. 3 tys. dzieci na różnego rodzaju kolonie i pobyty edukacyjne. Oprócz tego są organizowane za pieniądze przekazane przez Senat obozy i kolonie w miejscu zamieszkania Polaków, na Litwie, Ukrainie i w Mołdawii. Koszt takich obozów jest niższy przy zapewnieniu nauczycieli z Polski i realizowaniu własnych programów. Podobne obozy mają harcerze, którzy, jak w przypadku Litwy, już tak często nie przyjeżdżają do Polski. Pozostają w miejscu swojego zamieszkania, gdzie są szkoleni przez polskich instruktorów. Harcerstwo na Ukrainie nie jest zbyt liczne i naszym zadaniem jest jego odbudowanie. Stowarzyszenie organizuje również obozy dla studentów, najczęściej we wrześniu. Dodam jeszcze, że kolonie po części są finansowane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki, Senat oraz sponsorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ElżbietaJankowska">Minister Stanisław Sławiński wspomniał tylko o Wspólnocie Polskiej jako największej organizacji zajmującej się edukacją dzieci i młodzieży polonijnej. Tymczasem wiadomo, że największy ciężar wzięły na siebie i Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” i Główna Kwatera ZHP oraz Caritas Diecezji Płockiej. Ile wniosków złożyły ZHP i Caritas? Czy składały je również takie organizacje jak ZHR i ZSMP?</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#ElżbietaJankowska">Zwracam uwagę, że na obozach ZHP i ZSMP przebywa młodzież starsza, powyżej 15-tego roku życia. Są to osoby uzdolnione, znające język polski, które wykorzystują przyjazd do Polski do podnoszenia swojej znajomości języka polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanuszDobrosz">Czy w tegorocznym programie pobytu dzieci i młodzieży polonijnej w związku z rokiem języka polskiego są uwzględnione nowe elementy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławSławiński">Pełna lista wniosków będzie przedstawiona w pierwszej połowie maja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AgnieszkaDybowska">Wszystkie wymienione przez posłankę Elżbietę Jankowską organizacje złożyły również oferty organizacji pobytów edukacyjnych dzieci pochodzenia polskiego w okresie wakacji tego roku. Departament ds. Młodzieży oceniał wszystkie wnioski, których było dwukrotnie więcej niż w roku ubiegłym, chociaż wymagania programowe były znacznie wyższe. Oferty te muszą być dokładnie przeanalizowane, żeby wybrać oczywiście najlepsze, spełniające wszystkie kryteria, jakie zostały ogłoszone w konkursie. Departament wszystkie wnioski zaopiniował pozytywnie pod względem merytorycznym. Zespół do spraw zadań zleconych także pozytywnie się wypowiedział na ich temat. Departament zatem będzie rekomendował te wnioski kierownictwu resortu. Oczekiwania organizacji pozarządowych, biorąc pod uwagę tylko wnioski spełniające wymogi formalne, opiewały na sumę 8,5 mln zł, tymczasem mamy do dyspozycji kwotę niewiele ponad 2 mln zł. Zatem nie można sprostać wszystkim oczekiwaniom. Proponujemy dofinansowanie wniosków ocenionych pozytywnie pod względem merytorycznym. Natomiast nie jesteśmy w stanie zaproponować dofinansowania na poziomie oczekiwanym przez wspomniane organizacje.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AgnieszkaDybowska">W kwestii nauczania języka polskiego informuję, że jest to jeden z kryteriów. Bierzemy pod uwagę, w jaki sposób są prowadzone zajęcia, które umożliwiają dzieciom naukę lub doskonalenie znajomości języka polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JózefJendrych">Z podziału obowiązków wynika, że Fundacja zajmuje się wyłącznie wyjazdami edukacyjnymi, językowymi, stażami językowymi, organizacją obozów mających na celu pogłębianie wiedzy o Polsce, doskonalenie języka polskiego. Fundacja odrzuca wnioski, w których jest tylko mowa o programie o charakterze turystycznym. Chcąc maksymalnie wykorzystać dostępne środki obozy naukowo-językowe, historyczne są organizowane w miejscu zamieszkania, na Ukrainie, w Rosji i w innych krajach. Fundacja obejmuje swoją działalnością przede wszystkim szkółki sobotnio-niedzielne. Dodam, że Rok Języka Polskiego zwiększył znacznie ilość obozów i staży dotyczących kształcenia językowego. Fundacja będzie także dofinansowywać Kongres Nauki Języka Polskiego w porozumieniu ze Wspólnotą Polską i innymi organizacjami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MariaPiotrowicz">W tym roku Stowarzyszenie zamierza powtórzyć akcję „Cała Polska czyta dzieciom”, która była propagowana w jego placówkach. Zachęcam członków Komisji do wzięcia udziału w koloniach i przeczytania wartościowych pozycji dzieciom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#HalinaRozpondek">Jestem prezesem Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” w Częstochowie, które od 15 lat organizuje pobyty dzieci głownie z Białorusi. W tym roku w związku z Rokiem Języka Polskiego nasz oddział zamierza zorganizować konkurs z nagrodami na opowieść pięciominutową najładniej i najczyściej opowiedzianą po polsku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanuszDobrosz">Dziękuję, w imieniu Komisji, wszystkim za trud w przygotowaniu akcji letniej dla dzieci i młodzieży Polonijnej.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JanuszDobrosz">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>