text_structure.xml
111 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanOłdakowski">Otwieram wyjazdowe posiedzenie Komisji w Krakowie, które będzie miało trochę inny niż tradycyjnie przebieg. Stwierdzam kworum. Czy są uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JanOłdakowski">Bardzo serdecznie witam naszych dzisiejszych gospodarzy, wśród nich pana prezydenta Jacka Majchrowskiego. Proszę pana posła Jerzego Fedorowicza o przywitanie naszych pozostałych gości.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JerzyFedorowicz">Naszymi gośćmi są osobistości życia kulturalnego Krakowa oraz przedstawiciele samorządu. Gorąco chciałbym powitać panią Zofię Gołubiew – dyrektora Muzeum Narodowego w Krakowie, panią Barbarę Turlejską – wicedyrektora Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta Krakowa, panią Magdalenę Ślusarską – dyrektora Instytutu Książki, pana prof. Antoniego Jodłowskiego – dyrektora Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce, pana prof. Jana Ostrowskiego – dyrektora Muzeum Zamku Królewskiego na Wawelu, pana Jacka Purchlę – dyrektora Międzynarodowego Centrum Kultury, pana prof. Stanisława Waltosia – dyrektora Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, pana prof. Bogusława Krasnowolskiego – wiceprzewodniczącego Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, pana prof. Jana Pamułę – rektora ASP, pana Mikołaja Grabowskiego – dyrektora Teatru Starego w Krakowie oraz Krzysztofa Orzechowskiego – dyrektora Teatru im. Juliusza Słowackiego.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JerzyFedorowicz">Witam serdecznie pana Rafała Rosteckiego – wicewojewodę małopolskiego, pana Leszka Zegzdę – wicemarszałka województwa małopolskiego, odpowiadającego za sprawy kultury, pana Krzysztofa Markiela – dyrektora Departamentu Edukacji i Kultury Urzędu Marszałkowskiego, pana Jerzego Macieja Fedorowicza – przewodniczącego Komisji Kultury, Promocji i Ochrony Zabytków Rady Miasta Krakowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanOłdakowski">Chciałbym serdecznie powitać przedstawicieli MKiDN na czele z panem ministrem Jarosławem Sellinem oraz przedstawicielkę NIK.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JanOłdakowski">Serdecznie dziękuję panu posłowi Jerzemu Fedorowiczowi za pomoc w organizowaniu wyjazdowego posiedzenia Komisji i za przygotowanie jego programu. Wczoraj byliśmy w Teatrze Ludowym. Serdecznie dziękuję także pani dyrektor Zofii Gołubiew, z którą stale współpracujemy. Dzisiaj rano mogliśmy zwiedzać muzeum i rozmawiać o tym, jak funkcjonuje ta najważniejsza w Krakowie instytucja, opiekująca się zabytkami sztuki.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JanOłdakowski">Proszę pana prezydenta Jacka Majchrowskiego o zabranie głosu w imieniu gospodarzy. Bardzo proszę zabierających głos o mówienie do mikrofonu, gdyż nasze posiedzenie jest protokołowane i nagrywane.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JacekMajchrowski">Witam państwa bardzo serdecznie. Witam pana ministra i państwa posłów.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JacekMajchrowski">Mieliśmy okazję spotkać się już wczoraj, przy czym to spotkanie miało bardzo wstępny charakter. Dzisiaj chciałbym krótko powiedzieć o pewnych kwestiach, związanych z kulturą w Krakowie, z dziedzictwem narodowym i ochroną zabytków. Jestem bardzo wdzięczny państwu za decyzję o przyjeździe do Krakowa – akurat w momencie jubileuszu 750-lecia lokacji miasta. Przyjazd państwa posłów i zainteresowanie naszym miastem jest wyrazem bardzo głębokiego zrozumienia potrzeb, problemów działających tutaj instytucji i placówek kultury, ale także roli i znaczenia Krakowa dla rozwoju i pomnażania dziedzictwa narodowego, a w szczególności dla budowania międzynarodowego wizerunku naszego kraju, co chciałbym bardzo wyraźnie podkreślić.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JacekMajchrowski">Nie od dzisiaj możemy liczyć na pełne zrozumienie i wsparcie zarówno ze strony Kancelarii Prezydenta RP, jak i Komisji Kultury i Środków Przekazu. Najbardziej spektakularnym tego dowodem są co roku wzrastające środki na działania Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Za pośrednictwem Kancelarii Prezydenta RP w tym roku Kraków otrzymał 45,5 mln zł. Dzięki partnerskiej współpracy ze SKOZK miasto jako właściciel zapisanych w ewidencji 450 obiektów zabytkowych może realizować zadania ujmowane w perspektywicznych i corocznych planach budżetowych. Te środki nie tylko wspomagają podejmowane w naszym mieście prace konserwatorskie, ale także wyzwalają aktywność właścicieli zabytkowych obiektów, którzy od 2005 roku wspierają także budżet miasta przez dofinansowywanie prac remontowych i konserwatorskich. Mamy więc do czynienia z połączeniem działalności trzech podmiotów – SKOZK, samorządu i właścicieli prywatnych. Jednak cały czas uważamy, że jeszcze nie jest tak, jak powinno być – zwłaszcza w odniesieniu do wspólnych działań miasta i właścicieli prywatnych, ale powoli zaczyna to się rozwijać.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JacekMajchrowski">Chciałbym wyrazić państwu wdzięczność za troskę o rozwój i kondycję kultury Krakowa. Nie bez znaczenia jest dla nas fakt, że to właśnie Kraków stał się siedzibą ważnej instytucji narodowej, jaką jest Instytut Książki. Jesteśmy bardzo wdzięczni za wsparcie krakowskiej inicjatywy i ogłoszenie roku 2007 Rokiem Stanisława Wyspiańskiego. Szczególnie cieszy nas fakt, że to wsparcie nie jest tylko wsparciem ideowym. Przekłada się ono także na konkretny wymiar finansowy.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JacekMajchrowski">Dziękujemy bardzo za opiekę, która nie ogranicza się tylko do wspierania instytucji państwowych, placówek wpisanych do rejestru MKiDN, ale obejmuje także wydarzenia inicjowane przez miasto i krakowskie środowisko artystyczne. Przykładem są dotacje dla Festiwalu Dramaty Narodów i Festiwalu Muzyki Polskiej – dwóch spośród czterech festiwali wysokiej rangi, zainicjowanych przez miasto po 2003 roku. Warto zwrócić uwagę na to, że w ramach Festiwalu Dramaty Narodów bieżący rok będzie poświęcony Wyspiańskiemu. Teatry z całej Polski będą pokazywały sztuki Wyspiańskiego.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JacekMajchrowski">W ciągu ostatnich kilku lat Kraków zmienił się nie do poznania. Do naszego miasta przyjeżdżają artyści światowej sławy, pojawiły się nowe, cykliczne przedsięwzięcia. Jest organizowany Festiwal Sacrum–Profanum. W 2004 roku zainaugurowaliśmy wielkanocny Festiwal Misteria–Paschalia, który co roku przyciąga rzesze melomanów nie tylko z kraju, ale także z zagranicy. Odbywa się także wspomniany Festiwal Muzyki Polskiej i Festiwal Dramaty Narodów. Rosnącym zainteresowaniem cieszą się Krakowskie Noce Muzeów. Na pewno będziemy kontynuować zainicjowane w tym roku Noce Teatrów. Oba przedsięwzięcia spotkały się z takim zainteresowaniem, które przerastało nasze oczekiwania.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JacekMajchrowski">Podjęliśmy wiele działań, mających na celu zlikwidowanie tzw. sezonowości w kulturze i turystyce. Festiwale, cykle koncertowe, spektakle teatralne, wystawy i widowiska plenerowe odbywają się prawie przez cały rok, wypełniając kolejne miesiące bardzo bogatym i zróżnicowanym programem imprez artystycznych oraz naukowych.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#JacekMajchrowski">W szybkim tempie nadrabiamy stare zaległości i braki. Po 20 latach zakończyliśmy witalizację całości Plant wraz z murami obronnymi, które następnie zostały udostępnione zwiedzającym. Został odnowiony Zaułek Książąt Czartoryskich, Plac Bohaterów Getta, ulica Floriańska i trwa konkurs architektoniczny na budowę Centrum Kongresowego, którego brak dosyć dotkliwie doskwiera miastu. Rozstrzygnięto konkurs na budowę Muzeum Sztuki Współczesnej. Jego laureatem został wybitny włoski architekt. Bardzo się cieszymy z inicjatywy Urzędu Marszałkowskiego, który podjął się budowy nowego gmachu opery krakowskiej, a niebawem nastąpi jej otwarcie.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#JacekMajchrowski">Trzeba także wspomnieć o działaniach na rzecz Nowej Huty. Dzięki także aktywności lokalnej społeczności jest dziś ona miejscem bardzo wielu wydarzeń artystycznych i siedzibą licznych placówek kulturalnych. W 2004 roku jej historyczne centrum zostało wpisane do rejestru zabytków. Ożywa również stare Podgórze, objęte miejskim planem rewitalizacji. Powstają nowe hotele. Szybko rozwija się również krakowski Kazimierz z unikalnym Festiwalem Kultury Żydowskiej. Przystąpiliśmy do sporządzenia nowych, miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Jako priorytet przyjęliśmy tu Stare Miasto i bulwary wiślane. Podjęto działania na rzecz tworzenia parków kulturowych, obejmujących najcenniejsze kulturowo obszary.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#JacekMajchrowski">Ogrom wysiłku konserwatorskiego i działań inwestycyjnych, podejmowanych w Krakowie z myślą o rozwoju kultury, w trosce o dziedzictwo, stał się szczególnie widoczny podczas kulminacji obchodów lokacyjnych. Została zakończona odnowa Małego Rynku wraz z przyległymi dwoma ulicami oraz nawierzchnia Rynku Głównego. Powstało tutaj Centrum Wyspiański 2000. Z ruin podniesiono i zaadaptowano dla celów kulturalnych Dwór Czeczów i Zajazd Kościuszkowski. W zabytkowej, gruntownie odnowionej zajezdni tramwaju konnego otwarto nową ekspozycję, poświęconą historii drukarstwa polskiego. Trwają prace restauracyjne unikatowych w skali światowej poaustriackich fortów. Został wmurowany kamień węgielny pod budowę Centrum Informacji Turystycznej pod Wawelem. Zainaugurowano budowę miejskiej strzelnicy, która zakończy rewitalizację historycznego Ogrodu Strzeleckiego. Zrodziła się także idea zorganizowania podziemnego Muzeum Historii Krakowa. Myślę, że ma ono szansę stać się jedną z największych atrakcji środkowo-wschodniej Europy.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#JacekMajchrowski">Bardzo się cieszę, że wczoraj mogli państwo zobaczyć podziemia Rynku i chociaż częściowo zapoznać się z efektami inwestycji, związanych z ochroną dziedzictwa i rozwojem kultury Krakowa. Mam nadzieję, że wizyta w Krakowie utwierdzi państwa w przekonaniu, że każda złotówka, każda forma wsparcia procentuje tutaj z nadwyżką, jest dobrze wykorzystywana przez beneficjentów. Myślę, że państwo opuszczą Kraków w przekonaniu, że inicjowane i realizowane w naszym mieście przedsięwzięcia są przemyślane, celowe, a ich realizacja służy nie tylko rozwojowi miasta lub regionu, ale również przyczynia się do rozwoju i promocji naszej kultury narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanOłdakowski">Przechodzimy do realizowania porządku dziennego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JanOłdakowski">Zanim oddam głos panu ministrowi Jarosławowi Sellinowi uważam, że w tym miejscu trzeba podziękować MKiDN za współpracę przy uchwaleniu roku 2007 Rokiem Stanisława Wyspiańskiego. Kraków bardzo sprawnie przygotował wniosek, a MKiDN od razu uruchomiło program operacyjny, który ma wspierać wszystkie działania, które w tym roku będą promowały postać Stanisława Wyspiańskiego.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JanOłdakowski">Dlaczego omawiamy sytuację instytucji kultury w Krakowie? Obchody 750-lecia Krakowa są oczywiście tytułem do wyjazdowego posiedzenia w tym mieście. Trochę żartem jako warszawiak z bólem przyznaję, że nikt nie ma wątpliwości odnośnie do tego, że Kraków jest kulturalną stolicą Polski. Jako warszawiak z bólem przyznaję, iż wolałbym, aby stolica Polski była również stolicą kulturalną. Być może to się zmieni, ale z całą pewnością dziś Kraków jest stolicą kulturalną Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JerzyFedorowicz">Przepraszam, ale nie dopełniłem pewnego obowiązku. Chciałbym przeprosić za nieobecność pana przewodniczącego Pawła Klimowicza, który w tej chwili prowadzi obrady Kongresu Europejskiego i za moim pośrednictwem przekazuje wyrazy szacunku. Nie przedstawiłem również pana Franciszka Gałuszki, legendy naszego miasta, który od 10 lat organizuje wszystkie festiwale.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanOłdakowski">Proszę o zabranie głosu pana ministra Jarosława Sellina. Potem będzie czas na dyskusję. Myślę, że dzisiejsze wystąpienie pana ministra będzie oceniane również w kontekście planów krakowskich, zwłaszcza że wczoraj oglądaliśmy rzecz imponującą, tzn. prace archeologiczne pod Rynkiem. Podobnie jak pan prezydent Jacek Majchrowski uważam, że w tej chwili w Europie na pewno niczego podobnego się nie znajdzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JarosławSellin">Zaproponowano nam spotkanie na temat oceny sytuacji instytucji kultury, dla których organizatorem jest Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Przedłożyliśmy państwu posłom pisemny materiał na ten temat. Razem z moimi współpracownikami spróbuję go streścić, ale także rozwinąć.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JarosławSellin">Aktualnie Minister jest organizatorem dla 39 największych instytucji kultury, a od niedawna jest współorganizatorem wraz z samorządami województw dla 27 instytucji. Organizatorem pozostałej części instytucji kultury są przede wszystkim samorządy. Jest 13 tysięcy instytucji samorządowych. Wiadomo, że podział odpowiedzialności władz publicznych różnego szczebla (od rządowego po różne szczeble władzy samorządowej) zasadniczo nastąpił w 1999 roku, w czasie słynnej reformy samorządowej. Pewna korekta tej reformy została dokonana w 2005 roku. Na mocy nowelizacji ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej wprowadzono możliwość współprowadzenia instytucji kultury przez jednostki samorządu terytorialnego i Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w trzech wariantach. Jednym z nich jest wspólne utworzenie instytucji kultury przez dwóch organizatorów. Taką instytucją jest np. Muzeum Sztuki Nowoczesnej – wspólna instytucja Ministra i Prezydenta Miasta Warszawy. Europejskie Centrum Solidarności jest wspólną instytucją Ministra, Prezydenta Miasta Gdańska i Marszałka Województwa Pomorskiego. Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie jest wspólną instytucją Ministra i Prezydenta Miasta Warszawy. Podałem przykłady nowoutworzonych wspólnych instytucji.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JarosławSellin">Druga forma to połączenie przez organizatorów dwóch swoich instytucji we wspólną instytucję, a trzecia to prowadzenie jako wspólnej instytucji kultury, która wcześniej była prowadzona tylko przez jednego z organizatorów. Wśród instytucji współprowadzonych jest to największa grupa. Są to instytucje, za które pewną odpowiedzialność przyjął Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a które w latach 1999–2005 były we władaniu jednostek samorządu terytorialnego – głównie marszałków województw.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JarosławSellin">Na str. 9 materiału prezentujemy terytorialny rozkład instytucji kultury, bezpośrednio podległych Ministrowi i instytucji współprowadzonych. Z analizy mapki wynika, że instytucje kultury bezpośrednio należące do Ministra znajdują się w siedmiu województwach, natomiast instytucje współprowadzone znajdują się we wszystkich województwach.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#JarosławSellin">Obradujemy w Krakowie i dlatego chciałbym zwrócić uwagę na to, że w woj. małopolskim Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest organizatorem dla 8 instytucji kultury – 6 w Krakowie oraz w Wieliczce i Oświęcimiu. Instytucją współprowadzoną jest Europejskie Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#JarosławSellin">Kwestia instytucji artystycznych. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest organizatorem dla dwóch teatrów państwowych: Teatru Narodowego w Warszawie i Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#JarosławSellin">Narodowy Stary Teatr w Krakowie działa na 3 scenach. W ubiegłym roku zrealizował 6 premier, łącznie zagrał 373 przedstawienia, czyli można powiedzieć, że przeciętnie codziennie jest w nim grany jeden spektakl. Przedstawienia oglądało ponad 57 tysięcy widzów – przy frekwencji powyżej 60%. Narodowy Stary Teatr jest organizatorem ciekawych festiwali teatralnych. W tym roku jest to festiwal „re wizje/antyk”, a w ubiegłym roku był to Festiwal Polskiej Dramaturgii Romantycznej. W latach nieparzystych Narodowy Stary Teatr jest organizatorem międzynarodowego festiwalu „baz@art”. Teatr boryka się z pewnymi problemami infrastrukturalnymi, które na bieżąco staramy się rozwiązywać, m.in. poprzez istotną dotację finansową na zakup wynajmowanej przez wiele lat powierzchni kamienicy, przylegającej do gmachu teatru, która bardzo przyda się zapleczu teatralnemu. W ubiegłym roku dotacja na ten teatr wyniosła 15 mln zł.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#JarosławSellin">Od półtora roku współprowadzimy 5 teatrów: we Wrocławiu, Olsztynie, Gdańsku, Teatr Żydowski w Warszawie i Teatr Wierszalin w Supraślu.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#JarosławSellin">Sprawa instytucji muzycznych. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego prowadzi 2 instytucje: Teatr Wielki – Operę Narodową i Filharmonię Narodową w Warszawie. Do współprowadzenia przyjęto 9 instytucji muzycznych: Operę Nova w Bydgoszczy, Filharmonię Zielonogórską, Operę i Filharmonię Podlaską w Białymstoku, Filharmonię Pomorską w Bydgoszczy, Narodową Orkiestrę Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach – specyficzną, należącą do PR instytucję, za którą odpowiedzialność wziął Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Prezydent Miasta Katowice, Teatr Wielki w Poznaniu, Operę Wrocławską, Filharmonię we Wrocławiu oraz specyficzną instytucję: Międzynarodowy Festiwal „Wratislavia Cantans”.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#JarosławSellin">Sprawa centrów sztuki. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego dysponuje 3 instytucjami: Centrum Sztuki Współczesnej – Zamek Ujazdowski, Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku oraz Narodową Galerią Sztuki „Zachęta” w Warszawie. Na współprowadzenie przyjęliśmy jedną instytucję – Centrum Sztuki Współczesnej „Znaki Czasu” w Toruniu.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#JarosławSellin">Zapewne kwestia współprowadzenia instytucji będzie dzisiaj sprawą dyskutowaną. Już w tej chwili zapowiadam, że wstępna ocena systemu współprowadzenia instytucji kultury przez Ministra i jednostki samorządu terytorialnego zostanie przedstawiona przez panią Barbarę Raczyńską – dyrektora Departamentu Sztuki i Promocji Twórczości w MKiDN.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#JarosławSellin">Sprawa muzeów. Muzea działają na podstawie lex specialis (ustawy o muzeach z 1997 roku) wobec ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej z 1991 roku. Według danych GUS w Polsce jest ich około 700. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego dysponuje 16 muzeami. Oczywiście, wśród nich mamy muzea specyficzne – np. muzea martyrologiczne. Można powiedzieć, że ze względu na naszą dramatyczną historię jest to polska specyfika. Trzy największe podlegają ministrowi: Państwowe Muzeum Auschwitz–Birkenau w Oświęcimiu, Państwowe Muzeum na Majdanku i Muzeum Stutthof w Sztutowie. Do tych muzeów wstęp jest bezpłatny. Mamy muzea państwowe, wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO: Muzeum Zamkowe w Malborku, Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce i Państwowe Muzeum Auschwitz–Birkenau w Oświęcimiu.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#JarosławSellin">W 2005 roku i w roku ubiegłym formalnie powstały dwie nowe placówki muzealne – Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie i Muzeum Historii Polski w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#JarosławSellin">Z 16 muzeów podległych Ministrowi cztery znajdują się w woj. małopolskim: Muzeum Narodowe w Krakowie, w którym przed chwilą byli państwo posłowie, Zamek Królewski na Wawelu, Państwowe Muzeum Auschwitz–Birkenau w Oświęcimiu oraz Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce. O ciekawych i wartych dyskusji problemach muzeów trochę szerzej powie pan Przemysław Nowogórski z Departamentu Dziedzictwa Narodowego MKiDN. Do współprowadzenia przyjęliśmy 11 muzeów – żadnego z terenu woj. małopolskiego.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#JarosławSellin">Kolejną kategorią są inne państwowe instytucje kultury. Jest ich 10. Pan prezydent Jacek Majchrowski wspomniał już o funkcjonującym od 2004 roku Instytucie Książki z siedzibą w Krakowie. Kolejną instytucją jest Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, który powstał na mocy ustawy z 2001 roku o ochronie dziedzictwa Fryderyka Chopina. Kolejna instytucja to Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie, od ubiegłego roku działający w nowej siedzibie. Półtora roku temu Narodowe Centrum Kultury w Warszawie zostało wydzielone z Instytutu Adama Mickiewicza. Chodziło o to, by Instytut zajmował się promocją kultury polskiej za granicą, a Narodowe Centrum Kultury – promocją dziedzictwa narodowego i kultury polskiej w kraju. Do tych instytucji należą również: Międzynarodowe Centrum Kultury w Krakowie, Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej MANGGHA w Krakowie – bardzo ciekawa i specyficzna instytucja kultury, Filmoteka Narodowa w Warszawie, Polskie Wydawnictwo Audiowizualne – powstałe we wrześniu 2005 roku, którego celem jest rejestracja nagrań i rozpowszechnianie w mediach najważniejszych wydarzeń artystycznych, tzn. tworzenie specyficznej wideoteki współczesnej polskiej kultury oraz Biblioteka Narodowa w Warszawie, czyli bardzo duża instytucja.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#JarosławSellin">Przewodniczący Komisji zaproponował, abyśmy także rozmawiali o aktualnym stanie i planach rewaloryzacji obiektów zabytkowych. Ten temat jest bardzo szeroki i dlatego prosimy o jego doprecyzowanie. W zależności od potrzeb będziemy mogli rozwinąć to zagadnienie. W posiedzeniu uczestniczy pan Dariusz Jankowski – dyrektor Departamentu Ochrony Zabytków. Jestem przygotowany do przedstawienia najświeższych informacji, dotyczących rewaloryzacji zabytków Krakowa, ale o tym dużo już mówił pan prezydent Jacek Majchrowski. Rozumiem, że państwa posłów mogą interesować inne kwestie w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#JarosławSellin">Chciałbym również wspomnieć o programach operacyjnych, którymi dysponuje Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego i w ich ramach rozdziela pieniądze na ciekawe wydarzenia artystyczne i różne inwestycje infrastrukturalne. Zamieszczona na str. 64 materiału tabela pokazuje, że woj. małopolskie jest dosyć skuteczne w pozyskiwaniu środków z programów operacyjnych. Wśród 16 województw zajmuje drugie miejsce pod względem skuteczności pozyskiwania środków w ramach programów operacyjnych. Tabela pokazuje liczbę wniosków pozytywnie zaopiniowanych w 2006 roku. Najwięcej takich wniosków miało woj. mazowieckie – 994, ale drugie miejsce zajmuje woj. małopolskie, które złożyło 475 wniosków. Pod względem wysokości środków finansowych zajmuje trzecie miejsce. Najwięcej środków pozyskało woj. podkarpackie, potem woj. mazowieckie, a następnie woj. małopolskie.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#JarosławSellin">Proszę panią dyrektor Barbarę Raczyńską o rozwinięcie tematu, dotyczącego instytucji artystycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanOłdakowski">Zaproponowaliśmy przeprowadzenie rozmowy o zabytkach, gdyż zbliżamy się do końca półrocza, a w tym roku budżet na zabytki po raz pierwszy jest taki, jak to sugerowały służby konserwatorskie. Stało się tak dzięki Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz MKiDN. W Krakowie przeprowadza się najwięcej rewaloryzacji – dzięki działalności SKOZK i właśnie dlatego chcieliśmy tutaj mówić o zjawiskach pozytywnych oraz wskazać problemy i to, co jeszcze należy zrobić. Chcielibyśmy prosić o podsumowanie tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JarosławSellin">Proponuję, by kwestię instytucji artystycznych omówiła pani dyrektor Barbara Raczyńska, natomiast sprawę muzeów przedstawi pan dyrektor Przemysław Nowogórski. Następnie chciałbym krótko wypowiedzieć się na temat zabytków, który rozwinie pan dyrektor Dariusz Jankowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#BarbaraRaczyńska">Pan minister już bardzo wiele powiedział o instytucjach kultury i idei ich współprowadzenia. Chcąc przeanalizować efekty współprowadzenia instytucji MKiDN poprosiło marszałków województw o przedstawienie pewnych danych. Chciałabym państwu przedstawić pewne konkluzje i wnioski, które nasuwają się po przeanalizowaniu różnych cyfr, jakie napłynęły do MKiDN z całej Polski.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#BarbaraRaczyńska">39 największych instytucji kultury bezpośrednio podlega Ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wspólnie z samorządami nadzorujemy 27 instytucji. Podstawy prawne są instrumentem, dzięki któremu możemy prowadzić te instytucje, a wprowadzając nowelizacje do ustawy możemy je dostosowywać do aktualnych potrzeb, związanych np. z naszym wejściem do UE. W związku z tym musimy dostosowywać podstawy prawne do prawa unijnego.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#BarbaraRaczyńska">Filozofia prowadzenia różnych instytucji kultury przez MKiDN i samorządy sprowadza się do tego, iż musimy pamiętać o tym, że instytucje są samodzielne. Dyrektorzy prowadzą działalność i ją autoryzują swoim własnym programem, który jest przez nas akceptowany. Dyrektorzy przedstawiają nam swoje, przez siebie przygotowane plany finansowe i my je akceptujemy, honorując samodzielność i niezależność tych instytucji. MKiDN zapewnia jedynie podstawowe środki na działalność instytucji, które szukają innych środków – zarówno od sponsorów, jak i poprzez oferowane przez nas programy operacyjne. Te instytucje mogą również być wspierane przez samorządy. Środki finansowe mogą być także poszukiwane w UE – np. w zakresie Norweskiego Mechanizmu Finansowego.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#BarbaraRaczyńska">Dodatkowym instrumentem finansowania instytucji jest np. Fundusz Promocji Twórczości, gromadzący środki od wydawców, wydających dzieła autorów, których prawa autorskie już wygasły. Ten tzw. fundusz „martwej ręki” dysponuje niewielkimi środkami. W skali roku jest to kwota około 800 tys. zł. Poprzez przeznaczanie jej na stypendia dla twórców lub na dofinansowanie wydań różnych cennych publikacji, wspierana jest działalność instytucji kultury, które np. korzystają ze stypendystów Funduszu, opracowujących nowe ciekawe projekty, prezentowane w tych instytucjach.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#BarbaraRaczyńska">Bardzo ważnym, dodatkowym źródłem finansowania zadań z zakresu kultury jest Fundusz Promocji Kultury, którego dysponentem jest Minister. Źródłem tego funduszu są dopłaty do gier liczbowych i loterii pieniężnych, stanowiących monopol państwa. Środki z tego funduszu przeznaczane są wyłącznie na promocję i wspieranie działalności kulturalnej, ochronę dziedzictwa oraz promocję twórczości. Dysponując różnymi instrumentami finansowania kultury wspieramy nasze instytucje. Poprzez te źródła mogą wspierać instytucje samorządy.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#BarbaraRaczyńska">Prezentowana w tej chwili plansza pokazuje, jak Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego wspiera wyłącznie ze środków budżetowych poszczególne nadzorowane przez siebie bezpośrednio instytucje. Najwięcej pieniędzy przeznaczane jest na muzea. Kolorem niebieskim zaznaczono środki przeznaczone w 2006 roku. W wykresie dotyczącym 2007 roku odnosimy się jedynie do planów finansowych, a więc te relacje jeszcze mogą się zmienić.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#BarbaraRaczyńska">Bardzo dużo pieniędzy przeznaczamy także na teatry. Jest to kwota ponad 90 mln zł. Dopiero w następnym roku będziemy mogli pokazać, jakie kwoty przekazaliśmy w 2007 roku. Mamy jeszcze wnioski na różne bardzo ważne zadania i środki będą jeszcze przekazywane do różnych instytucji.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#BarbaraRaczyńska">Pan minister mówił o działaniach Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w zakresie wspierania samorządów w prowadzeniu instytucji kultury. Wszystkie województwa mają przynajmniej jedną instytucję, dla której Minister jest współorganizatorem. Chciałabym dodać, że widzimy tendencję do istnienia nie tylko dwóch współorganizatorów, tzn. marszałka i Ministra. Do odpowiedzialności za instytucję kultury włączają się również prezydenci – np. w woj. kujawsko-pomorskim mamy 3 współorganizatorów: Prezydenta Miasta Torunia, Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego i Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Podobnie jest w woj. dolnośląskim – w wypadku Filharmonii im. Witolda Lutosławskiego mamy trzech współorganizatorów. Sądzę, że wkrótce w większej części naszych województw również prezydenci będą się włączać w prowadzenie instytucji, co jest bardzo dobrą tendencją.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#BarbaraRaczyńska">Dość specyficzną, nietypową instytucją jest Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia, która również ma 3 współorganizatorów: Prezydenta Miasta Katowice, zarząd Polskiego Radia i Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#BarbaraRaczyńska">Poprzedni wykres pokazywał państwowe instytucje kultury w woj. małopolskim, dla których organizatorem jest Minister. Więcej takich instytucji jest w woj. mazowieckim, ale należy pamiętać, że są to te inne instytucje, o których dość obszernie mówił pan minister Jarosław Sellin. Pełnią one rolę wspierania polityki Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – np. poprzez prowadzenie programów operacyjnych. Nie są to instytucje, które prowadzą działalność kulturalną samodzielnie i za nią odpowiadają. Swoimi możliwościami instytucjonalnymi wspierają politykę, prowadzoną przez Ministra. Na przykład w Narodowym Centrum Kultury w Warszawie jest kilka bardzo ważnych programów – „Znaki Czasu” lub „Patriotyzm Jutra”. Liczba takich instytucji w woj. mazowieckim jest większa, gdyż pełnią specjalną funkcję w prowadzeniu polityki kulturalnej, wynikającej z przyjętej strategii.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#BarbaraRaczyńska">W tej chwili pokazujemy wykres, obrazujący bardzo ważną dla MKiDN filozofię. Analizując różne instytucje musimy sobie odpowiedzieć na podstawowe pytanie: jaką prowadzą one działalność i do kogo jest ona skierowana? Zwykle pytamy o to, jakie są wydarzenia, jaka jest ich liczba i jakość oraz o odbiór społeczny działalności instytucji. W pokazywanym wykresie dane GUS kończą się na 2005 roku, ale na ich podstawie widzimy, że sytuacja nie jest dobra i należy wzmacniać instytucje kultury po to, by odbiorcom była prezentowana oferta kulturalna na najwyższym poziomie, która spowoduje, że będą oni chętnie uczestniczyć w przedsięwzięciach instytucji.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#BarbaraRaczyńska">Bardzo ważnym instrumentem do osiągnięcia tego celu jest zarówno współprowadzenie instytucji kultury, jak i programy operacyjne, prowadzone przez MKiDN. Współprowadzenie instytucji kultury jest tylko jednym z elementów jej wspierania. Bardzo ważnym elementem w dalszym ciągu jest jednak program operacyjny „Mecenat”. Samorządy składają do tego programu wnioski o dodatkowe środki na prowadzenie instytucji kultury. Bardzo ważne są również programy operacyjne, do których wnioski mogą składać bezpośrednio instytucje kultury.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#BarbaraRaczyńska">W tej chwili chciałabym przeanalizować sam fakt współprowadzenia instytucji kultury po zbadaniu danych, przesłanych nam przez marszałków województw. Chcemy to porównać ze współprowadzonymi przez nas instytucjami państwowymi, które w wyniku stałej dotacji państwowej mają dość stabilną sytuację. Rok 2004 porównujemy z 2006 rokiem po to, by bardziej wyraźnie zobaczyć istniejące tendencje. W instytucjach państwowych dochody w 2004 roku kształtowały się podobnie jak w 2006 roku, a więc sytuacja jest stabilna. Dotacja jest porównywalna, a sponsorzy w sposób porównywalny uczestniczą w przedsięwzięciach. Aktywność instytucji w pozyskiwaniu dodatkowych środków jest porównywalna z 2004 rokiem. Jeśli chodzi o instytucje współprowadzone, to dotacja MKiDN w 2004 roku stanowiła 12%. W 2006 roku zwiększyła się o 100%, a w ujęciu procentowym maleje dotacja samorządów. Niepokoi nas to, że w stosunku do 2004 roku samorządy wycofały się realnie z dofinansowywania instytucji, za które powinny czuć się odpowiedzialne. Dotacja MKiDN spowodowała to, że samorządy w mniejszym stopniu finansują te instytucje. Zaniepokoiło nas również to, że w stosunku do 2004 roku mniejsza jest sprzedaż dóbr i usług, a więc element pokazujący aktywność instytucji w pozyskiwaniu dodatkowych środków, pozwalających wzmocnić ofertę kulturalną. Nie ma wystarczająco silnej motywacji i aktywności w pozyskiwaniu od sponsorów dodatkowych środków. Ta tendencja jest widoczna na prezentowanych w tej chwili wykresach.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#BarbaraRaczyńska">Chcielibyśmy jeszcze przeanalizować same wydatki, by zobaczyć, jak dyrektorzy instytucji decydują o tym, na co będą wydawane pieniądze. W 2004 roku wynagrodzenia wraz z pochodnymi stanowiły 55% wydatków, koszty utrzymania obiektów – 13%, wydatki na inwestycje – 12%, pozostałe wydatki – 18%. Chciałabym zwrócić uwagę na tę dość enigmatyczną część, czyli pozostałe wydatki. Pieniądze w tej części wydawane są właściwie na działalność. Należy pamiętać o tym, że wynagrodzenia wraz z pochodnymi obejmują również wynagrodzenia pracowników artystycznych i merytorycznych instytucji, a więc to także jest działalność. Właśnie pozostałe wydatki pozwalają instytucjom „rozwinąć skrzydła”. Jednak w 2006 roku one się zmniejszają. Zwiększa się natomiast kwota, przeznaczona na wynagrodzenia wraz z pochodnymi. Oczywiście, rosną także koszty utrzymania obiektów, co jest tendencją ogólnopolską i jest to naturalne. Przede wszystkim niepokojący jest fakt zmniejszenia procentowego środków, pozwalających rozwinąć działalność artystyczną.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#BarbaraRaczyńska">Kolejny wykres pokazuje wydatki instytucji współprowadzonych. Rosną koszty i wynagrodzenia, natomiast spadają środki przeznaczone na działalność.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#BarbaraRaczyńska">Struktura zatrudnienia w państwowych instytucjach pokazuje, że maleje liczba pracowników administracyjnych, natomiast rośnie liczba pracowników technicznych. W instytucjach współprowadzonych rośnie liczba pracowników administracyjnych. Ta sytuacja jest dla nas zaskakująca. Widzimy, że nie rośnie liczba pracowników merytorycznych, wzrasta liczba pracowników administracyjnych i spada liczba pracowników technicznych. Współprowadzenie nie przynosi więc efektu w postaci zatrudnienia dodatkowych osób, budujących program merytoryczny. Wzrost wynagrodzeń nie wynika zatem ze wzrostu zatrudnienia pracowników artystycznych.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#BarbaraRaczyńska">Kolejna plansza pokazuje średnią liczbę przedsięwzięć, zrealizowanych w filharmoniach. Maleje liczba przedstawień własnych, czyli podstawowej formy działalności tych instytucji. Odbywa się to kosztem bardzo ważnych przedsięwzięć edukacyjnych. Jednak dla nas najważniejsze są przedstawienia własne. Ta tendencja jest bardzo wyraźna w wypadku współprowadzonych oper. W 2006 roku mniejsza jest liczba przedsięwzięć własnych. Jest nieco więcej premier i przedsięwzięć edukacyjnych. Niestety, maleje liczba przedstawień własnych.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#BarbaraRaczyńska">Podobnie wygląda sytuacja we współprowadzonych teatrach. W stosunku do 2005 roku jest mniej przedsięwzięć własnych, przedsięwzięć edukacyjnych i premier.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#BarbaraRaczyńska">Najbardziej niepokoi nas to, że samorządy wycofują się ze swoich dotacji, tzn. te dotacje nie zwiększają się wraz z otrzymaniem środków budżetowych ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Nie skutkuje to wzrostem ciekawych przedsięwzięć artystycznych, kierowanych do widzów i słuchaczy, a więc nie został osiągnięty nasz cel, zawarty w umowach o współprowadzenie instytucji.</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#BarbaraRaczyńska">W tej chwili chciałabym państwu pokazać inne możliwości współpracy Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z samorządami, wspierające instytucje samorządowe. Prezentowany wykres pokazuje, że samorządowe instytucje kultury – poprzez programy operacyjne i „Mecenat” – są naszym bardzo ważnym partnerem. Na podstawie 154 decyzji państwowe instytucje otrzymały kwotę 21 mln zł. Pozostałe, samorządowe instytucje złożyły bardzo dużo wniosków i liczba decyzji Ministra jest dużo większa niż w wypadku instytucji państwowych. Minister podjął 3367 decyzji, a przyznana kwota jest również dużo większa. To źródło pozwala wspierać działania instytucji kultury, co dla nas również jest bardzo ważne. W wypadku współprowadzenia instytucji ta kwota może się zmniejszyć, gdyż budżet musi być w jakiś sposób dzielony.</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#BarbaraRaczyńska">Prezentowany teraz wykres pokazuje aktywność samorządów i instytucji kultury w poszczególnych województwach w składaniu wniosków do programu „Mecenat”. Chciałabym zwrócić uwagę na ostatnią kolumnę, która pokazuje parytet, tzn. stosunek liczby złożonych wniosków do liczby przyznanych decyzji. Ten parytet jest dość stały w stosunku do wszystkich województw, gdyż wnioski składane do programów operacyjnych i „Mecenatu” po prostu były bardzo dobre. Wybrane, najlepsze wnioski dają dość stały stosunek – około 40%.</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#BarbaraRaczyńska">Prezentowany wykres pokazuje decyzje Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które zapadły tylko w jednym programie operacyjnym – „Mecenat”. Samorządy mogą składać do tego programu wnioski o dofinansowanie instytucji kultury, które wyłącznie im podlegają. Okazuje się, że woj. małopolskie otrzymało z tego programu najwyższą kwotę, ponieważ złożyło najwięcej bardzo interesujących wniosków. Jest to region najmocniej wspierany przez Ministra. Bardzo wiele ciekawych projektów składa również woj. pomorskie.</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#BarbaraRaczyńska">W programie „Mecenat” najmocniej wspierane są muzea, które otrzymały kwotę 11 mln 768 tys. zł. Bardzo ważnym partnerem są również teatry, opery i operetki. Prezentowana tabela pokazuje, że w tym wypadku parytet przyznanych dotacji jest dużo wyższy niż w wypadku innych programów operacyjnych. W programie „Mecenat” wzięto pod uwagę właściwie większość złożonych wniosków. W wypadku teatrów, oper i operetek na 54 złożone wnioski pozytywnie rozpatrzono 40 wniosków. Na 37 wniosków domów i ośrodków kultury pozytywnie rozpatrzono 28 wniosków. Jeśli samorządy złożą dobre projekty, to zostaną one wsparte.</u>
<u xml:id="u-11.23" who="#BarbaraRaczyńska">Kolejna tabela pokazuje to, co dla nas jest bardzo ważne. Ogłaszając program „Mecenat” Minister wyraźnie określił, że priorytetowo będą traktowane wnioski, które wzmacniają instytucję kultury przez wzmocnienie przede wszystkim jej infrastruktury. Priorytetowo będą traktowane wnioski, które największe kwoty (procentowo) przeznaczają na remonty, na zakup sprzętu i informatyzację. Ministrowi chodziło o to, by przez wzmocnienie infrastruktury te instytucje miały lepszy instrument do prowadzenia swojej działalności, by mogły tworzyć bardziej nowoczesną ofertę kulturalną i na wyższym poziomie. Prezentowana tabela pokazuje, że nie zawsze mogliśmy wspierać instytucje samorządowe w taki sposób, w jaki chcielibyśmy to robić. W ujęciu procentowym najgorzej wypada woj. pomorskie, gdzie na działalność merytoryczną daliśmy ponad 4 mln zł, a na remonty i zakup sprzętu dużo niższą kwotę niż w innych województwach. Nie wynika to z tego, że takie były decyzje ministra, lecz z tego, że właśnie takie były wnioski. Oczekujemy wniosków, które wzmacniają instytucje kultury, a więc przeznaczają środki na remonty, na zakup sprzętu oraz na informatyzację. Wówczas działalność merytoryczna prowadzona jest na wyższym poziomie. W innych województwach ta sprawa przedstawia się różnie. Najkorzystniejsza sytuacja jest tam, gdzie najwyższe kwoty przeznaczane są na zakup sprzętu. Można powiedzieć, że najlepsza sytuacja jest właśnie w woj. małopolskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#HalinaMolka">Bardzo dziękuję za przedstawienie aktualnej sytuacji. W dalszym ciągu głos będą zabierać przedstawiciele MKiDN – w kolejności zaproponowanej przez pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JarosławSellin">Najpierw głos zabierze pan dyrektor Przemysław Nowogórski, a potem pan dyrektor Dariusz Jankowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PrzemysławNowogórski">Mam nadzieję, że przygotowany przez mój departament materiał jest w miarę klarowny.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PrzemysławNowogórski">Chciałbym zwrócić uwagę na główne problemy, z którymi w tej chwili spotykają się lub borykają muzea. W Polsce są 692 muzea, a będzie ich ponad 800 po wejściu w życie znowelizowanej ustawy o muzeach. Niewielką liczbę stanowią muzea, dla których Minister jest bezpośrednim organizatorem. Jest 16 takich muzeów i 11 muzeów współprowadzonych. Ciekawą formą są muzea współprowadzone, co do których muzealnicy byli zdania, że jest to eksperyment, który może się nie sprawdzić. Wpływające do MKiDN w ostatnich miesiącach wnioski o współprowadzenie kolejnych muzeów świadczą o tym, że jest to dobra forma. Muzeum Piastów Śląskich w Brzegu zostało wręcz uratowane dzięki temu, że jest ono współprowadzone przez Ministra. W wypadku będącego w organizacji Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie jest nawet 3 organizatorów: Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Prezydent Miasta Warszawy oraz Stowarzyszenie Żydowskiego Instytutu Historycznego.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PrzemysławNowogórski">Dzisiaj muzea stanęły przed dość dużymi problemami i wyzwaniami. Kilka muzeów jest muzeami w organizacji, a jednocześnie trwają prace nad wznoszeniem nowych gmachów. To także jest pewien eksperyment, ponieważ od wielu dziesięcioleci nie budowano w Polsce nowoczesnych gmachów muzealnych, gdyż większość muzeów stanowią muzea historyczne lub artystyczne, które wykorzystują historyczne obiekty i wnętrza. Dyskusje i emocje, towarzyszące budynkowi Muzeum Sztuki Współczesnej w Warszawie, pokazują, że jest to bardzo duże wyzwanie. Tydzień temu został rozstrzygnięty konkurs na projekt architektoniczno-urbanistyczny Muzeum Śląskiego w Katowicach. Okazało się, że tych emocji nie było, a każdy ze zgłoszonych projektów nadawał się do realizacji.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PrzemysławNowogórski">Chciałbym powiedzieć o problemach większości muzeów, które w zdecydowanej większości są muzeami artystycznymi. Chodzi o problem proweniencji obiektów bądź zabytków. Przymierzamy się do przeprowadzenia (przez Departament Dziedzictwa Narodowego) badań nad proweniencją obiektów muzealnych, znajdujących się w polskich muzeach. Wiadomo, że zagrożonych jest wiele kolekcji, ponieważ coraz częściej zgłaszają się właściciele i odbywają się różnego rodzaju postępowania – zwłaszcza sądowe. Uważamy, że Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego powinien mieć rolę organu mediującego, by sporne sprawy nie trafiały do sądu. Wyrok sądowy może definitywnie i na zawsze pozbawić muzeum danych zbiorów. Chodzi nam o to, by prowadzić politykę ugodową, co udaje się w wielu wypadkach. Niestety, mamy świadomość tego, że te problemy będą narastać i będzie ich coraz więcej.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PrzemysławNowogórski">Z tą sprawą wiąże się również problem, przed którym staje wiele muzeów, tzn. znany każdemu muzealnikowi problem zwolnienia z zajęcia. Niedawno stanęło przed nim jedno z bardzo dużych muzeów. W najbliższym czasie będziemy się zajmować tym zagadnieniem, aby przynajmniej na terenie UE nie było problemów z wywozem polskich obiektów na wystawy czasowe za granicę oraz z przywozem obiektów zza granicy do Polski. Z tą sprawą wiąże się również problem ubezpieczenia komercyjnego. Chcemy go jakoś rozwiązać w ramach UE, a przynajmniej dostosować do rozwiązań, stosowanych w wielu krajach unijnych.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PrzemysławNowogórski">Gdy właściciel odzyskuje prawo własności obiektu i jednocześnie próbuje wyprowadzić go z muzeum, to staramy się je dofinansować, by mogło wykupić (jednorazowo lub ratalnie) poszczególne obiekty lub całą kolekcję. Jest to ratunek dla wielu muzeów. Uczestniczący w posiedzeniu dyrektorzy muzeów doskonale wiedzą, jaki jest to problem i jak MKiDN wspiera muzea.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#PrzemysławNowogórski">Przedstawiłem główne, priorytetowe problemy muzeów, ale także działania MKiDN – zwłaszcza Departamentu Dziedzictwa Narodowego. Dodam, że próbujemy prowadzić mediacje także w sprawach zbiorów kościelnych tak, aby zadowolone były obie strony.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#PrzemysławNowogórski">Muzea korzystają z kilku programów operacyjnych. W ich ramach można przeprowadzić nie tylko statutowe plany, ale także rozwiązać problemy, które pojawiają się w danej chwili.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#PrzemysławNowogórski">Wyrażam gotowość uzupełnienia i rozwinięcia niektórych problemów w czasie dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JarosławSellin">Zanim poproszę o zabranie głosu pana dyrektora Dariusza Jankowskiego, pragnę przypomnieć, że w momencie przyjęcia odpowiedzialności za MKiDN w końcu 2005 roku startowaliśmy z poziomu niespełna 30 mln zł, zagwarantowanych w budżecie państwa, którymi dysponował Minister i przeznaczonymi na zabytki. W 2006 roku udało się ten budżet zwiększyć do prawie 70 mln zł, a plan na 2007 rok przewiduje kwotę prawie 120 mln zł. Oczywiście, jest to bardzo skokowy wzrost, ale potrzeby są ogromne. Kraków, który kochamy, jest miastem szczególnie uprzywilejowanym, gdyż na rewaloryzację zabytków dysponuje stabilną sumą około 40 mln zł rocznie, z czego oczywiście bardzo się cieszymy.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#DariuszJankowski">Rzeczywiście, skok w wysokości środków na zabytki jest ogromny. Chciałbym powiedzieć o sprawie realizacji udzielania dotacji. Regulamin programu operacyjnego przewidywał nabór wniosków w 3 terminach: do 10 stycznia, do 10 kwietnia oraz do 10 września. W pierwszym terminie wpłynęło ponad 600 wniosków, z czego pozytywnie rozpatrzono 100 wniosków i udzielono dotacji na łączną kwotę około 70 mln zł. Niestety, pozostałe wnioski nie mogły być rozpatrzone pozytywnie, co również pokazuje skalę potrzeb przeznaczenia środków finansowych na prowadzenie prac konserwatorskich przy zabytkach.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#DariuszJankowski">Drugi termin naboru wniosków upłynął 10 kwietnia br. Wpłynęło ponad 900 wniosków, a do rozdysponowania pozostały środki w wysokości około 30 mln zł.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#DariuszJankowski">Przedstawiłem krótką informację na temat realizacji wydatkowania czy udzielania przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego środków na prowadzenie prac konserwatorskich przy zabytkach wpisanych do rejestru.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#DariuszJankowski">Postaram się udzielić odpowiedzi na ewentualne pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanOłdakowski">Otwieram dyskusję, w czasie której zaproszeni goście będą mieć możliwość opowiedzenia o swoich instytucjach. Potraktujemy to jako prezentację krakowskich problemów oraz jako wstęp do dalszej debaty. Bardzo proszę zabierające głos osoby o przedstawianie się, gdyż nasze posiedzenie jest nagrywane i protokołowane. W tej chwili na nasze posiedzenie przybył marszałek województwa małopolskiego – pan Marek Nawara, którego serdecznie witam.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarekNawara">Chciałbym serdecznie podziękować za zaproszenie i przeprosić za to, że nie uczestniczyłem w posiedzeniu od samego początku. Cieszymy się, że Komisja Kultury i Środków Przekazu obraduje w Krakowie. Cieszymy się, że w naszym mieście jest pan minister Jarosław Sellin, który w Krakowie często bywa.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MarekNawara">Patrząc z perspektywy dziedzictwa kulturowego Krakowa i Małopolski niewątpliwie ważną sprawą jest to, jak prowadzimy politykę kulturową, to czy jest ona spójna i w jaki sposób potrafimy się wzajemnie uzupełniać. Pod względem dziedzictwa kulturowego Kraków jest niewątpliwie dość specyficznym miejscem na mapie. Powiedziałbym, że owo dziedzictwo narodowe w Krakowie ma swoją wagę i musimy na nie przeznaczyć określoną pulę pieniędzy, by ono żyło, wzmacniało się i służyło rozwojowi kulturowemu nie tylko Krakowa, ale także kraju i Europy. Ogromna liczba instytucji istotnych dla dziedzictwa kulturowego kraju jest ulokowana w Krakowie i otrzymują one określone, adekwatne wsparcie od Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#MarekNawara">Druga sfera jest domeną Miasta Krakowa oraz samorządu regionalnego. Od 1999 roku w kompetencji samorządu regionalnego znalazło się 21 znaczących instytucji kultury – przede wszystkim dla Krakowa. Wymienię 3 duże instytucje: Operę Krakowską, Filharmonię Krakowską i Teatr im. Juliusza Słowackiego. Są to dość znaczące instytucje kultury, pozostające „na garnuszku” samorządu, który bardzo aktywnie działa w tej sferze. Analizując aktywność samorządu w latach 2001–2007 można zauważyć, że w 2001 roku przeznaczyliśmy na kulturę 50 mln zł, a dwa razy więcej w 2007 roku – 101 mln zł. Oczywiście, sporo środków z tej kwoty przeznaczamy na inwestycje. W siedmiu z 21 instytucji kultury prowadzimy duże projekty inwestycyjne. Widzimy, że ta dynamika jest związana ze znaczeniem, jakie powinna mieć dla nas instytucja kultury bądź przedsięwzięcie kulturalne. Ma to także niezwykle istotne znaczenie w sensie modernizacyjnym. Podam przykład restrukturyzacji Krakowskiego Domu Kultury i powołanie Małopolskiego Instytutu Kultury. Jest to zupełnie coś innego, inna jakość i całkowicie inaczej działająca na rynku instytucja.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#MarekNawara">Chciałbym powiedzieć, że nadal będziemy starali się zupełnie inaczej kształtować muzea. Takim muzeum będzie Muzeum Armii Krajowej i będące jego częścią Muzeum „Solidarności”. Zaplanowane są już środki finansowe na ten cel. Będzie także Muzeum Lotnictwa z Lotniczym Parkiem Kulturowym, co będzie stanowić pewną atrakcyjną całość – także turystyczną. Swój kształt działania musi także zmienić krakowskie Muzeum Etnograficzne. Po prostu musimy odpowiadać na zapotrzebowanie, a nie przeznaczać środki finansowe na skostniałe struktury. Wydaje mi się, że takie zachowanie jest dość nieracjonalne. Musimy do tych spraw podchodzić bardzo aktywnie – na każdym poziomie organu prowadzącego. Myślę, że jest to kwestia odpowiedzialności za to, co nam dano. Powinniśmy odpowiadać na potrzeby rynku.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#MarekNawara">Przeczytałem materiał MKiDN i zwróciłem uwagę na projekty, wkomponowane we współfinansowanie instytucji kultury. Ten raport jest druzgocący, gdyż pokazuje, że tego typu zachowanie jest nieracjonalne. Trzeba jak najszybciej zrezygnować z takiego sposobu współfinansowania instytucji kultury. Nie mówię o tym dlatego, że z owych 27 instytucji kultury żadna instytucja małopolska nie jest współfinansowana przez Ministra. Z punktu widzenia strategii zachowań chyba powinniśmy znaleźć się na tej liście. Nie powinniśmy być uśredniani, przecież w Krakowie w znaczącej części jest zgromadzone dziedzictwo kulturowe Europy. Jeżeli będziemy rozumować w ten sposób, to owo uśrednianie prowadzić będzie do sytuacji, w której nie będziemy chcieli spożytkować nadmiaru tam, gdzie on jest.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#MarekNawara">Wydaje mi się, że trzeba wrócić do sytuacji, w której będziemy mogli mieć przeznaczone środki finansowe w większej części na projekty, które wprost są związane z bardzo konkretnym przedsięwzięciem. Byłyby to projekty konkurencyjne. Minister ma możliwość ich oceny i przeznaczania na nie środków finansowych. Zadekretowanie środków finansowych wprost dla instytucji kultury kończy się tym, o czym możemy przeczytać w raporcie MKiDN, tzn. przede wszystkim zwyżką płac. Poprawiło się nieco w inwestycjach, ale nie w działalności i atrakcyjności instytucji.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#MarekNawara">Chciałbym zwrócić uwagę na problem, który wyraźnie widać w Krakowie, ale zapewne pojawia się on także w innych miejscach. Aktor w teatrze Mikołaja Grabowskiego zarabia znacznie więcej niż aktor Teatru im. Juliusza Słowackiego. Jest to sytuacja dość paradoksalna. Dlaczego tak jest? Prawdopodobnie część aktorów zespołu Mikołaja Grabowskiego jest lepsza, ale nie tylko o to chodzi. Chodzi mi o niestwarzanie takich sytuacji.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#MarekNawara">Jestem rozczarowany sprawą aplikacji dla projektów małopolskich. W 2006 roku z programu „Mecenat” dofinansowanie projektów kształtowało się na poziomie około 5 mln 100 tys. zł. W 2007 roku dofinansowanie według mnie ciekawych projektów wyniosło 3 mln 100 tys. zł. Możemy więc mówić o regresie, wynoszącym około 60% w stosunku do stanu poprzedniego. Powiem szczerze, że nie jesteśmy specjalnie zachwyceni taką sytuacją.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JarosławSellin">Ten rok jeszcze się nie skończył.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarekNawara">Sądzę, że rozstrzygnięcie związane z ostatnim terminem składania wniosków, trochę poprawi ten obraz.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MarekNawara">Myślę, że promujemy tych, którzy chcą zaistnieć w tym obszarze i widzą taką potrzebę. Być może jesteśmy jedynym województwem, którym w ramach funduszy strukturalnych na lata 2007–2013 samorząd regionalny określił specjalny priorytet: priorytet 3 – turystyka i przemysł kulturowy. Postanowiliśmy wyznaczyć dla tego priorytetu specjalny „koszyk” finansowy i negocjujemy to z Komisją Europejską.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#MarekNawara">Niezwykle cieszy to, że w tym roku Minister znacznie powiększył pulę środków na ochronę zabytków. Kraków jest w dobrej sytuacji, gdyż dysponuje środkami, pozwalającymi na rewitalizację substancji miasta, ale Małopolska nie ma już takich środków. Dziękuję parlamentarzystom za wprowadzenie poprawki do ustawy, która przeszkadzała nam wydawać pieniądze na zabytki. W tej chwili mamy już korzystną sytuację. W tym roku samorząd regionalny w swoim skromnym budżecie przeznaczył na zabytki 5 mln zł. Robiliśmy to od samego początku, o czym świadczy stan substancji zabytkowej – przede wszystkim związanej z kościołami. Mamy bardzo wiele zabytków tego rodzaju – np. Szlak Architektury Gotyckiej, Szlak Architektury Drewnianej. Jeśli parafie dają pieniądze, to my dajemy ich dwukrotność, a jeśli my dajemy, to parafia daje drugie tyle bądź więcej. Jest to próba „wyłuskania” ze skromnego budżetu środków na tego typu działania.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#MarekNawara">W priorytecie – turystyka i przemysł kulturowy w naszym regionalnym programie operacyjnym jest prawie 100 mln zł. Bardzo nie lubię określenia „produkt kultury”, gdyż słowo „produkt” źle mi się kojarzy. Byłbym wdzięczny za znalezienie lepszego określenia. Na instytucje kultury jest 20 mln euro, a prawie 9 mln euro na inne projekty. W najbliższych kilku latach przeznaczymy na to przedsięwzięcie łącznie około 60 mln euro. Jako chyba jedyne województwo mamy to wyraźnie zaznaczone w naszym regionalnym programie operacyjnym.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#MarekNawara">Niewątpliwie z kulturą wiąże się to, co dotyczy rewitalizacji miast. W naszym regionalnym programie operacyjnym na rozwój i rewitalizację miast chcemy przeznaczyć 82 mln euro, wcześniej planowaliśmy kwotę 60 mln euro. Takie działanie poprawi atrakcyjność regionalną oraz wzmocni dziedzictwo kulturowe.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#MarekNawara">Chciałbym powiedzieć, że „na dole” należy wzmacniać tych, którzy są aktywni, a nie na siłę kierować pieniądze tam, gdzie nic specjalnego się nie dzieje. Chciałbym, abyśmy czuli się partnerami. Myślę, że pan minister dobrze mnie rozumie, gdyż wielokrotnie rozmawialiśmy na te tematy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ArkadiuszRybicki">Chciałbym pokazać skutki, a więc nierówności, jakie powoduje centralizacja zarządzania pieniędzmi.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#ArkadiuszRybicki">Na podstawie przedłożonego raportu obliczyłem, ile wynosi dotacja publiczna z MKiDN do jednego widza, jednego biletu – na przykładzie 4 instytucji: dwóch prowadzonych przez Ministra i dwóch współprowadzonych. Dotacja podmiotowa dla Teatru Narodowego w 2006 roku wyniosła prawie 23 mln zł, a frekwencja w tym teatrze wyniosła 72701 widzów. Oznacza to, że 1 widz – 1 bilet kosztował 316 zł. Udział jednego widza w kulturze wyniósł 316 zł, a w Narodowym Teatrze Starym w Krakowie – 235 zł. Dotacja MKiDN do 1 widza w Teatrze Polskim we Wrocławiu wyniosła 70 zł, w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie – 30 zł. Chciałbym poprosić o skomentowanie tej sprawy, gdyż nie sądzę, by taka sytuacja była właściwa. Jeżeli Kraków jest stolicą kulturalną Polski, to można powiedzieć, że udział w kulturze widza w Krakowie jest tak samo ważny, jak np. w Warszawie. Jednak różnice są gigantyczne i moim zdaniem jest to pułapka przyjętego sposobu finansowania. Narodowe instytucje kultury w Warszawie są niezwykle kosztowne. Proszę o komentarz do tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#HalinaMolka">W przedstawionym raporcie przeczytałam, że muzea państwowe mają stabilną sytuację, mają zapewnione niezbędne środki finansowe. Jednak wystarczają one jedynie na pokrycie bieżących kosztów utrzymania i płac pracowników. Jak funkcjonują te muzea? Czy są jedynie miejscami zatrudnienia dla ludzi i przechowalniami dla eksponatów? Czy coś się dzieje w tych muzeach i jak sobie radzą? Dzisiaj byliśmy w muzeum, w którym sytuacja jest bardzo dobra, ale myślę, że akurat jest ono w szczególnie korzystnej sytuacji, która nie przekłada się na sytuację w innych muzeach.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanOłdakowski">Pojawił się dość istotny wątek kosztu udziału w kulturze 1 osoby. Widziałem takie opracowanie, dotyczące Warszawy. W Warszawie koszt uczestnictwa 1 osoby w jednych placówkach wynosił 17 zł lub 24 zł, a są placówki, w których ten koszt wynosił ponad 300 zł. W instytucji samorządowej, w Operze, paradoksalnie ten koszt wynosił dużo mniej niż w samorządowym domu kultury, chyba najwięcej – 320 zł w Domu Kultury Łowicka, a więc nie w niezbyt znanej instytucji. Skąd się biorą te różnice? Czy MKiDN nie powinno promować instytucji, które mają więcej widzów? Oczywiście, jest kwestia misji, ale ta misja musi być upowszechniana – również na zewnątrz.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JarosławSellin">Od razu ustosunkuję się do ostatniego postulatu. Mam wrażenie, że obszernie mówiła o tym pani dyrektor Barbara Raczyńska. Poza dotacjami podmiotowymi, które służą możliwości wykonywania samodzielnej działalności przez publiczną instytucję kultury, są też możliwości występowania z wnioskami do programów operacyjnych o dodatkowe środki na działalność artystyczną. O takie środki występują instytucje niezależne od władz publicznych i robią to dosyć skutecznie, jeśli rzeczywiście prowadzą jakąś ciekawą, atrakcyjną działalność kulturalną.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JarosławSellin">Czy pan poseł Arkadiusz Rybicki do cen biletu dofinansowywanego w instytucjach współprowadzonych doliczył dotacje miejscowych marszałków – dolnośląskiego i warmińsko-mazurskiego? Pan poseł podał przykład Teatru Polskiego we Wrocławiu i Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie. Jeśli dodamy dotacje marszałków do dotacji ministra, to prawdopodobnie otrzymamy sumę zbliżoną do dotacji, jaką ma pan dyrektor Mikołaj Grabowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ArkadiuszRybicki">Chodzi o dotacje z budżetu państwowego do jednego biletu. Na koszt biletu składają się dotacje z MKiDN, dotacje z urzędu marszałkowskiego oraz pieniądze zarobione przez instytucję. Można powiedzieć, że 1 bilet ma szereg składników, a ja jedynie podawałem część, jaką MKiDN dopłaca do jednego widza. Różnice są gigantyczne i moim zdaniem – nieuzasadnione. Gdyby to liczyć inaczej, to udział 1 widza w Teatrze Polskim we Wrocławiu kosztowałby 143 zł. Jeśli policzylibyśmy jedynie część z MKiDN, to kosztowałby 70 zł. Proszę popatrzeć na różnice w ofercie programowej instytucji kultury.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JarosławSellin">Myślę, że ten kierunek rozumowania zmierza do zadania pytania o to, ile podatnika polskiego kosztuje możliwość uczestniczenia w tzw. wysokiej kulturze człowieka, który chce w niej uczestniczyć. Pieniądze, którymi dysponuje samorząd województwa, są również pieniędzmi, pochodzącymi z kieszeni polskiego podatnika.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JarosławSellin">Być może skala tego dotowania jest szokująca – 200 lub 300 zł. Rodzi się pytanie: co z tym zrobić? Jak zmieniać te mechanizmy, by podatnik polski był mniej obciążony, ale by człowiek chcący uczestniczyć w wysokiej kulturze, a niezbyt zamożny, mógł w niej uczestniczyć? Oczywiście, jest to ciekawy temat do dyskusji i być może debata powinna pójść w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#JarosławSellin">Wyraźnie mówiliśmy, że dotacja podmiotowa – zarówno Ministra, jak i marszałka – nie niweluje możliwości prowadzenia samodzielnej działalności instytucji. Właściwie jest zasada samodzielnej działalności instytucji kultury, a dotacja ma dać podstawę do tego, by taka działalność w ogóle mogła się odbywać. Od dyrektorów konkretnych instytucji kultury zależy to, w jakim stopniu środki publiczne są dominantą w utrzymywaniu instytucji, a w jakim stopniu są możliwości pozyskiwania dodatkowych środków. Może w tej sprawie wypowie się np. pan dyrektor Mikołaj Grabowski. Myślę, że ciekawe mogą być doświadczenia osoby, która kieruje ważną instytucją kultury – w tym wypadku państwową, narodową.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#JarosławSellin">Chciałbym ustosunkować się do tego, co powiedział pan marszałek Marek Nawara. Spodziewałem się, że część raportu, zawarta na str. 34–35, może być w dyskusji wątkiem dominującym. Chodzi o ocenę współprowadzenia instytucji kultury. Właściwie pozostajemy w permanentnym dyskursie na temat tego, czy dokonany w 1999 roku podział instytucji kultury, za które ma odpowiadać państwo i samorządy, był do końca właściwy. W dużej mierze ten podział był woluntarystyczny. W tej chwili podzielę się z państwem osobistym wspomnieniem. Wówczas byłem rzecznikiem rządu Jerzego Buzka i muszę powiedzieć, że w trakcie dyskusji na ten temat bardzo wiele zależało od siły perswazji poszczególnych ministrów, którzy wywodzili się z poszczególnych regionów, tzn. to, czy dana instytucja pozostanie państwową instytucją kultury czy też będzie oddana samorządom. Tak to wtedy było. Można również dyskutować z decyzjami pana ministra Waldemara Dąbrowskiego, podjętymi pod koniec 2005 roku, odnośnie do tego, które instytucje przyjąć do współprowadzenia, a które nie. Można się zastanowić nad tym, czy przyjęte kryteria rzeczywiście były czytelne. Każdy pewne instytucje zna lepiej, a inne słabiej i czasem można się zastanowić nad tym, czy podjęto właściwe decyzje.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#JarosławSellin">Pragnę powiedzieć, że na str. 33–34 chcieliśmy jedynie zasygnalizować problemy, jakie pojawiły się w związku ze współprowadzeniem instytucji kultury. Nie mamy zamiaru wycofywać się z samej zasady współprowadzenia. Uważamy, że poważne, systemowe oceny można formułować przynajmniej po kilku latach funkcjonowania jakiegoś nowego rozwiązania, a nie po półtora roku. Byłyby to szybkie, pochopne wnioski. Dość łatwo przyszłoby mi sformułować tezę, że być może warto by się wycofać z tego systemu właśnie w Małopolsce, która nie była „dopieszczona” w systemie współprowadzenia. Wiem, że materiały z dzisiejszego spotkania mogą pójść w Polskę, więc chciałbym uspokoić marszałków pozostałych województw. Nie mamy zamiaru wycofywać się z tego systemu, ale też nie mamy zamiaru powiększać liczby instytucji do współprowadzenia. Po prostu nie mamy zamiaru uruchamiać trochę ukrytego niekontrolowanego procesu ponownej centralizacji instytucji kultury i zwalniania z odpowiedzialności za nie samorządów – zwłaszcza samorządów regionalnych. Jest około 40 wniosków na kolejne współprowadzenia – głównie od marszałków. Są 3 wnioski od marszałka Marka Nawary bądź jego poprzednika. Dotyczą one Opery Krakowskiej, Filharmonii Krakowskiej oraz Teatru im. Juliusza Słowackiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarekNawara">Przepraszam, ale chciałbym wtrącić jedno zdanie. Jeśli podtrzymujemy taki system, to nie widzę uzasadnienia, które nie dawałoby szansy otrzymania takiego wsparcia tym trzem znaczącym instytucjom. Zgłosiłem takie wnioski i nawet dyskutowałem z panem ministrem na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JarosławSellin">Czy rzeczywiście nie ma żadnych szans na wsparcie? W ramach programów operacyjnych o wiele życzliwiej podchodzimy do wniosków instytucji, które nie są naszymi instytucjami i nie są przez nas współprowadzone. W ramach programów operacyjnych chcemy dawać pieniądze na różnego rodzaju ciekawe wydarzenia artystyczne instytucjom, które nie mają innych dotacji od Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jest to dobry instrument pozyskiwania środków.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JarosławSellin">Generalnie idea współprowadzenia instytucji kultury miała wiązać się z daniem szansy na rozwinięcie skrzydeł artystycznych instytucjom samorządowym o znaczeniu ponadregionalnym, które nie mogą być finansowo zbyt silnie wsparte przez często ubogi samorząd terytorialny. Tak to ocenił minister Waldemar Dąbrowski. Jednak wstępna ocena funkcjonowania tego systemu pokazuje, że raczej nie ma owego rozwinięcia skrzydeł, jest natomiast polepszenie bytu materialnego pracowników. Nie chcę tego krytykować, ponieważ była to duża bolączka tych instytucji. Nie chcę stawiać tezy, że artyści, dyrektorzy tych instytucji nie powinni lepiej zarabiać. Oczywiście, powinni lepiej zarabiać i dobrze, że pod tym względem polepszyło się. Jednak w przyszłości oczekiwalibyśmy realizacji głównego celu, jakim miało być rozwinięcie skrzydeł artystycznych.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JarosławSellin">Nie chcę być demagogiczny, ale w rozmowach z szefami samorządów czasem odnosi się wrażenie, że instytucje kultury są traktowane jako pewien balast. Odpowiedzialność, troska różnych szczebli władz samorządowych koncentruje się dzisiaj na infrastrukturze drogowej, na szpitalach, szkołach, na takich „twardych” sprawach infrastrukturalnych. Dzieje się tak ze względu na przeżywany przez nasz kraj etap rozwoju, który można nazwać przyspieszonym awansem cywilizacyjnym. Przepraszam, że użyję tego określenia, ale o tzw. nadbudowie myśli się w dalszej kolejności, odkładając to na późniejszy czas. Stąd wynika zjawisko, zasygnalizowane przez panią dyrektor Barbarę Raczyńską. Czasami mamy poczucie, że umowa z MKiDN na współprowadzenie, a więc współfinansowanie instytucji jest traktowana jako pretekst do lekkiego wycofywania się z odpowiedzialności finansowej za utrzymywanie tych instytucji. Wolelibyśmy, żeby nie było takiego zjawiska.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#JarosławSellin">Drugi, nieco demagogiczny argument na rzecz tego, by aktorzy Teatru im. Juliusza Słowackiego zarabiali mniej więcej tyle, ile aktorzy Narodowego Starego Teatru. Tym argumentem jest apel do marszałka województwa małopolskiego o wyższą dotację dla Teatru im. Juliusza Słowackiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanOłdakowski">Przepraszam, ale do głosu jest zapisanych sporo osób i dlatego proszę o skrótowość wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JarosławSellin">Być może źle zrozumiałem obawę lub zastrzeżenie, sformułowane przez panią poseł Halinę Molkę. Nie zgadzam się z tezą, że generalnie muzea gros swoich środków wydają na płace.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#HalinaMolka">Chodzi o to, że pozostają zbyt małe środki na działania i zadania merytoryczne muzeów oraz na inwestycje. Odniosłam się do tego, co jest zawarte w materiale MKiDN.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JarosławSellin">Jestem gotów odnieść się do tej sprawy, ale chyba lepiej zrobi to pan dyrektor Przemysław Nowogórski.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JanOłdakowski">Są muzea, które mają koszty stałe na poziomie ponad 90% budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PrzemysławNowogórski">Ten zapis odnosi się tylko do owych 16 muzeów. Gdybyśmy wzięli pod uwagę wszystkie muzea, to sytuacja nie byłaby taka stabilna. Owa stabilna sytuacja odnosi się do działalności podstawowej. Może wydawać się, że jest to przechowywanie zabytków i ludzi. Działalność podstawowa to gromadzenie, przechowywanie i naukowe opracowania zbiorów, a z tym wiąże się również zatrudnienie merytoryczne. Dotacja pokrywa koszty bieżące utrzymania, natomiast wszelkie ekstra działania wymagają osobnego dofinansowania. Nasz departament zamierza przeprowadzić bardzo dokładną analizę udziału przekazywanych przez nas pieniędzy w płacach, logistyce i działalności merytorycznej. Mamy już opracowany stosowny program działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanOłdakowski">Poproszę resort kultury o odniesienie się na końcu do wszystkich problemów, podniesionych w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JanOłdakowski">Zabierających głos proszę o krótkie wystąpienia, gdyż jest dużo osób zapisanych do głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ZofiaGołubiew">Jedno sprostowanie, jedno podziękowanie i jedno pytanie. Zacznę od podziękowania. Bardzo się cieszę, że sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu znalazła się w Krakowie, bo to naprawdę jest dla nas ważne i w imieniu wszystkich dziękuję za tę wizytę. Dziękujemy państwu posłom za to, że wreszcie została znowelizowana ustawa o muzeach. Chociaż nie jest ona doskonała, ale została poprawiona i bardzo za to dziękujemy.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#ZofiaGołubiew">Sprostowanie dotyczy wypowiedzi pana posła Arkadiusza Rybickiego na temat kosztów ministerialnych, ponoszonych na 1 widza. Pani poseł Halina Molka prawdopodobnie myślała o naszym muzeum, które sobie radzi. Ponad 70% dotacji Ministerstwa stanowią płace wraz z pochodnymi, a około 30% pochłaniają koszty związane z eksploatacją, z kosztami utrzymania. To, co wypracowujemy, przeznaczamy na naszą działalność. Oczywiście, są jeszcze programy operacyjne.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#ZofiaGołubiew">Odnosząc się do wypowiedzi pana posła Arkadiusza Rybickiego pragnę powiedzieć, że specyfika działalności muzeów jest zupełnie inna. Naszym obowiązkiem nie jest to, by przybywało widzów, lecz przede wszystkim przechowywanie obiektów dla przyszłych pokoleń. MKiDN, które planuje przeprowadzenie pewnego rodzaju audytu, proszę o obliczenie, ile pieniędzy daje państwo polskie, a w istocie Minister na jeden obiekt, tzn. na jedno muzealium. Powtarzam, że mamy 800 tysięcy, a są muzea, które mają 10 lub 100 i otrzymują porównywalną dotację. To jest sprawa, o której możemy dyskutować.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#ZofiaGołubiew">Sprawa współorganizowania. Wszyscy mówimy, że Kraków to kulturalna stolica Polski. To nie jest stolica biznesu i przemysłu. Tutaj bardzo trudno zdobywa się jakieś dodatkowe pieniądze – np. od sponsorów. Myślę, że bardzo jest nam potrzebne nie tyle współorganizowanie, co współpraca. Mam wielki kłopot z nieruchomościami, z budynkami i nie jestem w stanie załatwić tej sprawy z miastem, którego przedstawicieli nie ma w tej chwili na sali. Jeżeli wszyscy nie będziemy współpracowali, np. w zdobywaniu funduszy europejskich czy w sprawie uwłaszczeń, to nie rozwiniemy się. Minister jest daleko i nie ingeruje w takie sprawy. Dobrym przykładem takiej współpracy jest objęcie wspólnym patronatem (Ministra, Marszałka i Prezydenta Miasta Krakowa) wystawy w Sukiennicach, która została otwarta w ubiegły piątek. Zwracam się z wielką prośbą o współpracę, gdyż nie tylko w grę musi wchodzić współorganizowanie.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#ZofiaGołubiew">Pytanie do pana dyrektora Przemysława Nowogórskiego, który mówił o rewindykacjach muzealiów. Czy przy rewindykacjach nie należałoby obliczać pewnych rekompensat za wszystkie lata przechowywania, ochrony, konserwowania, opracowania naukowego itd. obiektów, które oddaje się prywatnym właścicielom? Jest to jednak zupełnie inny temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanOłdakowski">Pani dyrektor powiedziała, że muzea przede wszystkim spełniają misję zachowania eksponatów dla przyszłych pokoleń. Myślę, że pani dyrektor trochę kokieteryjnie skonstruowała taką definicję. Przecież pani dyrektor również dba o zwiedzających, o pokazywanie i upowszechnianie, o czym świadczy okazały hol, kawiarnia i wspaniałe wystawy. Nie jest to tylko przechowywanie muzealiów w magazynach dla przyszłych pokoleń, lecz upowszechnianie, czyli druga bardzo ważna funkcja muzeów, która czasami jest ważniejsza.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MikołajGrabowski">Dwa słowa na temat owych bolesnych 235 zł dopłaty do widza. Cyfry mówią prawdę albo kłamią – w zależności od tego, jak się je interpretuje. Sama cyfra jeszcze nic nie mówi.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#MikołajGrabowski">Co to znaczy działalność merytoryczna teatru? Jeśli działalność merytoryczna teatru sprowadza się do tego, że teatr produkuje przedstawienia i później je sprzedaje, to oczywiście jest to działalność merytoryczna i 30 zł dopłaty do widza jest kwotą dość dobrą. Byłem dyrektorem Teatru STU w Krakowie, w którym w ogóle nie dopłacaliśmy do widza. Teatr miał około 700 tys. zł na działalność bieżącą, a do widza nie wolno było dopłacać. Można więc prowadzić teatr i w taki sposób.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#MikołajGrabowski">Działalność teatru zależy od wielu czynników. Po pierwsze – od warunków lokalowych, od tego, czy jest to stary czy też nowy budynek, od jego stanu technicznego. Teatry borykają się z wielkimi trudnościami i z własnego, podmiotowego budżetu muszą dopłacać do remontów itd.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#MikołajGrabowski">Co to znaczy działalność merytoryczna Teatru Starego w Krakowie? To nie tylko produkowanie przedstawień. Teatr zajmuje się działalnością muzealną, organizuje wystawy, zajmuje się sprawą edukacji. Prowadzi bibliotekę, duże archiwum i publikuje wydawnictwa – przy okazji realizowania dużych projektów. Pan minister Jarosław Sellin mówił o naszych dwóch projektach artystycznych, o międzynarodowym festiwalu baz@art, w którym zajmujemy się dramaturgią współczesną i o festiwalu re wizje/antyk, w którym zajmujemy się dramaturgią klasyczną. To wszystko jest prowadzone w ramach działalności merytorycznej, czyli realizowane z dotacji podmiotowej. Każdemu projektowi towarzyszy sesja naukowa, są wydawnictwa, przyjazdy zespołów artystycznych zza granicy i nasze wyjazdy. To wszystko wchodzi w ową sumę 235 zł. Gdybyśmy tylko produkowali przedstawienia i je sprzedawali, to rzeczywiście dopłata do jednego widza byłaby mniejsza. Jeżeli teatr prowadzi nieco szerszą działalność, a taką działalność powinien prowadzić teatr narodowy – w Warszawie bądź Krakowie, to ta dopłata w sposób oczywisty będzie większa. Na wysokość tej liczby trzeba patrzeć z punktu widzenia działalności, jaką prowadzi dany teatr.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#MikołajGrabowski">Uważam, że ta dotacja do widza powinna być i będzie jeszcze większa – z różnych powodów. Nie chcę państwu mówić o wewnętrznych problemach teatrów. Wiadomo, że będziemy musieli zdublować brygady, bo inaczej nie będziemy mogli grać. Pan poseł Jerzy Fedorowicz cały czas pokazuje mi, że jest już niewiele czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JerzyFedorowicz">Przepraszam, ale mamy jeszcze 40 minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MikołajGrabowski">Skoro pan poseł przerwał mi wypowiedź, to ją w tej chwili kończę.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanOłdakowski">Wydaje mi się, że w tej chwili rozpoczynamy pewną dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MikołajGrabowski">Zaczynamy czy kończymy? Jeśli obiad jest ważniejszy od naszej rozmowy, to rzeczywiście nie ma sensu jej kontynuować.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JanOłdakowski">Proszę pana dyrektora o kilka słów podsumowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MikołajGrabowski">Podstawowe rzeczy już powiedziałem. Na ową kwotę 235 zł składa się działalność merytoryczna naszego teatru, która jest inna niż działalność merytoryczna np. Teatru STU. Zawsze trzeba patrzeć nie tylko na gołą cyfrę, ale na to, co ona wypełnia. Chodzi mi o działalność niektórych teatrów, które są predestynowane do tego, by robić więcej niż tylko produkować przedstawienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JanOłdakowski">Chciałbym sprostować pewną sprawę. Dziękuję panu posłowi Jerzemu Fedorowiczowi za to, że mi pomaga, gdyż rola osoby prowadzącej obrady jest dość trudna i niewdzięczna, bo musi je przerywać w ciekawych momentach. Nie jest tak, że spieszymy się na obiad. Mamy jeszcze inne punkty programu, zaproszeni są inni goście i nie chcemy, by na nas czekano. Nie spieszymy się na obiad, chociaż taki jest stereotyp pracy posła, ale staramy się go zmieniać.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#KrzysztofOrzechowski">Wydaje mi się, że jestem jedynym zaproszonym dyrektorem instytucji samorządowej. Bardzo cenię instytucje narodowe, państwowe, mam w nich wielu przyjaciół, ale muszę dbać o własne interesy.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#KrzysztofOrzechowski">Rozumiem, że współfinansowanie jest niemożliwe, gdyż w tej chwili Ministerstwo nie przyjęło takiej filozofii. Sprawy finansów i pensji należą do marszałka, co jest dla mnie całkowicie zrozumiałe.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#KrzysztofOrzechowski">Chciałbym zadać pytanie, dotyczące tzw. grantów dodatkowych, czyli z programów operacyjnych. Z moich wyliczeń wynika, że w ramach programów operacyjnych na 154 wnioski na instytucje narodowe przeznaczono ponad 22 mln zł, co daje 142 tys. zł na jeden wniosek. Na instytucje samorządowe przeznaczono 131 mln zł na 3367 wniosków, co daje 38 tys. zł na jeden wniosek. Mamy więc relację 142:38. Czy jest możliwe poprawienie tej struktury? Uważam, że pieniądze przeznaczone na programy powinny wyrównywać pewne szanse – nie w dziedzinie zarobków i utrzymania instytucji, ale np. w zakresie poprawy infrastruktury instytucji pozanarodowych, poprawy bazy technicznej. Chodzi o takie rzeczy, na które rzeczywiście nie mamy pieniędzy, a z roku na rok przepaść jest coraz większa. Czy w przyszłości możliwe jest poprawienie tej struktury?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JanOłdakowski">Pan dyrektor Krzysztof Orzechowski nie był jedynym dyrektorem instytucji samorządowej, zaproszonym na dzisiejsze posiedzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JanOstrowski">Nie mogę się powstrzymać od rozpoczęcia krótkiego wystąpienia stwierdzeniem, że dotacja do biletu 1 widza na Wawelu wynosi 12 zł 50 gr. Ponieważ mamy milion widzów, więc częściowo sami się finansują. Wcale nie mam zamiaru lamentować nad brakiem pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#JanOstrowski">Chciałbym zasugerować państwu posłom pewne pola pomocy. Osiągnięciem, które nic nie kosztowało – poza pewną ilością pracy, była nowelizacja ustawy o muzeach, która w wielu sprawach ułatwia nam życie. Czasami sami nie wiedzieliśmy, jakie pułapki tkwią w poprzednich regulacjach. W tej chwili zostało to w znacznym stopniu rozwiązane.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#JanOstrowski">Przy generalnej biedzie w instytucjach kultury mogą się również zdarzyć przypadki kłopotów z nadmiarem pieniędzy – w niewłaściwym czasie i w niewłaściwym kontekście. Zamek na Wawelu dostał spadek, który m.in. obejmuje nieruchomość w Krakowie. Ze względu na konieczność wypłaty należności pozostałym spadkobiercom będziemy musieli sprzedać tę nieruchomość. Może się zdarzyć, że w październiku lub listopadzie znajdziemy się z 5–6 mln zł na koncie, których nie będzie można racjonalnie wydać w danym roku. Pojawi się dla MKiDN olbrzymia pokusa, by o taką samą kwotę obciąć nam dotację w następnym roku. Wydaje mi się, że byłoby to wielką niesprawiedliwością, a jednocześnie byłaby to nielojalność wobec osoby, która przekazała spadek nie na rozwój kultury polskiej w ogóle lecz dla konkretnej instytucji. Należałoby pomyśleć o wprowadzeniu możliwości stworzenia stałego funduszu instytucji, do którego wpłacałoby się np. owe 5 mln zł i ta suma procentowałaby na przyszłość. Takie fundusze mają wszystkie szanujące się instytucje kulturalne lub edukacyjne w świecie. Nie podaję przykładu amerykańskiego, gdzie to w ogóle stanowi podstawę funkcjonowania muzeów lub uniwersytetów. Takie rozwiązanie jest przyjęte również w wielu krajach europejskich. Trzeba znaleźć jakiś sposób na tworzenie stałego funduszu instytucji kultury, służącego do odkładania wszelkich nadmiarów, które czasem się zdarzają – z pożytkiem na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#JanOstrowski">Kłopoty ze sponsorami mamy nie tylko z tego powodu, że w Krakowie jest ich mało i coraz mniej, gdyż wszyscy przenoszą się do Warszawy. Chodzi również o to, że nie ma żadnej zachęty prawno-podatkowej do tego, by cokolwiek zostało łożone na instytucje kultury. Sprawa polega wyłącznie na osobistych relacjach i na namówieniu kogoś do tego, by zrezygnował z jakichś własnych planów. Z łożenia na instytucję kultury dana firma nie będzie mieć żadnego pożytku, w dodatku będzie jeszcze miała różne problemy z podatkiem VAT i innymi opłatami. O tej sprawie mówi się od 20 lat i ciągle nie ma żadnego mechanizmu, który można by tu zastosować. Pani dyrektor Zofia Gołubiew słusznie mówiła o spadku środków, pozyskanych od sponsorów. W połowie lat dziewięćdziesiątych sytuacja była znacznie lepsza, a dzisiaj właściwie to już nikogo nie interesuje, co zresztą potwierdzają dane statystyczne w materiale MKiDN.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JanOłdakowski">Bardzo dziękuję panu dyrektorowi za przedstawienie tych dwóch spraw. Z naszych prac również wynika, że są to sprawy kluczowe. W świetle obowiązujących przepisów finansowych sponsoring instytucji kultury właściwie jest nielegalny. Legalne są darowizny na rzecz instytucji, natomiast klasyczny sponsoring jest nielegalny – zdaniem niektórych instytucji obrachunkowych. Bardzo dziękuję również za zwrócenie uwagi na to, że rozliczenie dotacji w systemie rocznym w rzeczywistości premiuje tych, którym się nic nie udaje i którzy nie mają żadnych planów. W wypadku dużej darowizny o tę kwotę pomniejszana jest dotacja na przyszły rok. Dyrektor zawsze obawia się zdobycia zbyt wielu pieniędzy, bo w następnym roku może dostać mniej środków z Ministerstwa. Można się posłużyć przykładem placówki, najbardziej aktywnej w pozyskiwaniu sponsorów, czyli Muzeum Narodowego w Warszawie. 92% budżetu tej instytucji to koszty stałe, tzn. płace wraz z pochodnymi, koszty obsługi budynku. Z powodu dużego sponsoringu zmniejszyła się dotacja MKiDN, a teraz zmniejszył się sponsoring. To nieprawda, że sponsorzy przenieśli się do Warszawy, może po prostu wyjechali.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#MarekNawara">Chciałbym się odnieść do poruszonej sprawy dotacji jako instrumentu finansowego, premiującego nieróbstwo. Rozliczenie tego instrumentu przed 31 grudnia często skutkuje tym, że robi się coś, by po prostu wydać pieniądze. Nie ma czasu na to, by się zastanowić nad wydaniem tych środków. Chodzi zwłaszcza o środki późno uruchamiane. Zupełnie inna sytuacja jest w wypadku środków niewygasających. Ten instrument prawny nie wymusza na beneficjentach konieczności wydatkowania tych środków. Jest to zagadnienie niezwykle istotne, które powinno być wzięte pod uwagę w toczących się pracach nad nowelizacją ustawy o finansach publicznych. Należy się zastanowić nad tym, jak ułatwić te procedury, by wydatek był bardziej efektywny.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#MarekNawara">Sami zastanawiamy się nad tym, jak projektować budżet, by program artystyczny instytucji kultury nie był wyprzedzający. Jeśli nie jest wyprzedzający, to jest „żałośnie” krótki i bardzo niepewny. Zastanawiamy się nad tym, jak w obecnym finansowym stanie prawnym dać sobie radę z taką strategią myślenia.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#MarekNawara">Mamy dwadzieścia kilka współfinansowanych instytucji kultury i nie przyjmujemy tezy, że jest dziedzictwo, które musi być finansowane przez Ministra. Jeśli nie ma równowagi i żadna instytucja małopolska nie zasługuje na takie wsparcie, to odnoszę wrażenie, że jesteśmy pokrzywdzeni, ponieważ pieniądze podatnika wspierają współfinansowanie instytucji przez Ministra, a jednocześnie te same instytucje aplikują do tych samych projektów. Czujemy się pokrzywdzeni, gdyż ani jedna małopolska instytucja nie zasłużyła na współfinansowanie Ministra.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#MarekNawara">Sprawa funkcjonowania naszych instytucji. Nie chcemy od Ministra pieniędzy na płace pracowników instytucji kultury. Podnieśliśmy płace i jeszcze raz je podniesiemy w połowie roku. Chcielibyśmy dostać wsparcie na projekty, które będą generowane przez te jednostki. Myślę, że taki sposób myślenia daje prowadzącemu szansę i poczucie, że jest dobrze.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#MarekNawara">Z Prezydentem Miasta Krakowa współprowadzimy dwie instytucje – Muzeum Armii Krajowej i Teatr STU. Chcemy rozłączyć tę współodpowiedzialność, ponieważ z pragmatyki zarządzania wynika, że jest dobrze wtedy, gdy jest jeden gospodarz. Mamy już uzgodnienia wstępne w tej sprawie. Jest to kolejny kierunek działań, który także będzie porządkował sferę odpowiedzialności za instytucję kultury czy za obszar, w którym ona funkcjonuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JanOłdakowski">W tej chwili oddaję głos ostatniej osobie zapisanej na liście mówców – panu profesorowi Janowi Pamule, jednemu z inicjatorów uchwalenia Roku Stanisława Wyspiańskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JanPamuła">Nie będę wdawał się w sprawy szczegółowe, gdyż dokument MKiDN dostarcza nam ogromną liczbę danych.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#JanPamuła">Chciałbym zwrócić uwagę na pewne zjawiska związane z funkcjonowaniem życia kulturalnego, kultury pojętej jako pewna całość. W ten sposób rozumiana kultura obejmuje ogromną liczbę szczegółowych zagadnień. Zostało już poruszonych przynajmniej kilkadziesiąt problemów.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#JanPamuła">W tej chwili sytuacja polskiej kultury zależy od polityki kulturalnej i powinna być bardzo uważnie obserwowana. Wydaje mi się, że państwo powinno stworzyć pewien program dla polskiej kultury. Powinny się pojawić zarówno priorytety, jak i kierunki rozwoju. Do 1989 roku polska kultura była pozbawiona partnerstwa i kontaktu z kulturą światową. W latach dziewięćdziesiątych nastąpiło drastyczne zahamowanie rozwoju kultury. Wiemy dobrze, jak padały instytucje, jakie były decyzje związane z finansowaniem stowarzyszeń, co obserwowaliśmy w Krakowie. To był dramat. Myślę np. o Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych, o Grupie Krakowskiej. Te instytucje w jednej chwili znalazły się bez możliwości dalszej egzystencji i to zaważyło na ich upadku bądź zupełnie innym rodzaju rozwoju.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#JanPamuła">Wydaje mi się, że dzisiaj sytuacja w polskiej kulturze nie jest dobra. Dwa tygodnie temu byłem w Paryżu na bardzo pięknej uroczystości – otwarciu wystawy wielkiego japońskiego artysty. Dzięki decyzji Ministra, który przyznał medal „Gloria Artis”, mogliśmy wziąć udział w tej wspaniałej uroczystości w gmachu UNESCO. Starałem się zobaczyć możliwie jak najwięcej i nie natrafiłem ani na jedno polskie nazwisko – ani w muzeach, ani w galeriach sztuki współczesnej. Nie spotkałem także polskich wydawnictw. Było to wyjątkowo przykre doświadczenie, a przecież w Paryżu mamy nasz instytut, profesjonalnie zajmujący się promocją oraz Instytut Adama Mickiewicza, który zajmuje się promocją polskiej kultury. Wydaje mi się, że tutaj powinny zostać zmienione priorytety. Promocja polskiej kultury w świecie musi zostać wzmocniona. W 2006 roku na działalność Instytutu Adama Mickiewicza przeznaczono około 4,5 mln euro. To jest stanowczo za mało. Mówię o jednym z najważniejszych obecnie problemów. Sztuka i kultura to również towar, który przynosi zyski, a nakłady się zwracają. Funkcjonowanie polskich artystów na rynku światowym przynosi konkretne zyski. Ten problem wymaga natychmiastowego załatwienia. Należy zmienić priorytety i jak najszybciej podjąć świadomą politykę w zakresie promocji polskiej kultury w świecie.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#JanPamuła">Drugim, bardzo ważnym obszarem, który powinien wspomóc rozwój polskiej kultury, jest edukacja. W liceach zostało zlikwidowane wychowanie estetyczne, co jest niemal tragiczną sytuacją, gdyż od wczesnych lat swojego rozwoju nie są przygotowani zarówno twórcy, jak odbiorcy kultury. Jest to ogromne zaniedbanie. MEN powinno podjąć świadomą politykę w tym zakresie – oczywiście w kontakcie z MKiDN. Jest też inna droga. Podam przykład z Niemiec. Przy okazji wielkiej wystawy naszych studentów zwiedziliśmy w tym landzie jedną z 30 szkół, które kształcą w zakresie sztuki. Odwiedzana przez nas szkoła kształci w zakresie plastyki – od 2 do 90 lat. Tam jest ogromna liczba uczniów – najmłodszych i najstarszych. Jest to przykład prowadzenia świadomej polityki kulturalnej. Kształceni są ludzie, którzy w przyszłości będą twórcami i odbiorcami kultury. Wydaje mi się, że wychowanie estetyczne od wczesnych lat życia jest bardzo ważne.</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#JanPamuła">Sprawa promocji sztuki współczesnej. Był program ministra Waldemara Dąbrowskiego „Znaki Czasu” – bardzo ambitny, być może nawet niewykonalny. Planowano powstanie 16 wspaniałych muzeów sztuki nowoczesnej w wielkich polskich miastach – przynajmniej takich, jak Muzeum Guggenheima w Bilbao. Myślano o wspaniałym rozwoju i promocji sztuki współczesnej. Kraków jest w szczęśliwej sytuacji, gdyż Muzeum Narodowe wreszcie ma gotową wspaniałą kolekcję sztuki XX wieku, za co dziękujemy pani dyrektor Zofii Gołubiew. Jeśli mamy mówić o promocji w świecie polskiej sztuki nowoczesnej, to musimy ją również prezentować w kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JanOłdakowski">Przepraszam, ale pan profesor w sposób zasadniczy wykroczył poza ramy dzisiejszego spotkania, chociaż słucham wypowiedzi pana profesora z dużym zainteresowaniem. Ja również uważam, że państwo niewiele robi w dziedzinie kształcenia młodego człowieka w zakresie tego, czym jest piękno. Jednak jest to temat dla trochę innego spotkania. Dzisiaj mamy dyskutować o funkcjonowaniu instytucji kultury w zakresie finansowania przez MKiDN.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JanPamuła">Rozumiem, że decyzje finansowe wynikają z pewnych decyzji politycznych. Jeśli mówiłem o strategii rozwoju polskiej kultury jako całości, to przede wszystkim to miałem na myśli. Zmiana struktury finansowania powinna być ściśle związana z pewnymi ideowymi i politycznymi założeniami. Nie mamy żadnego programu, po prostu jest rejestr tego, co jest. Chodziło mi o pewien program na przyszłość.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#MagdalenaŚlusarska">Istnieje program promocji Polski za granicą. Jest on realizowany przez Instytut Książki i Instytut Adama Mickiewicza. Pan profesor Jan Pamuła wspomniał, że we Francji nie ma polskich wydawnictw. Pragnę powiedzieć, że Instytut Książki realizuje program translatorski. Co roku kwota ponad 1 mln zł jest przeznaczana na dofinansowanie polskich publikacji za granicą. Są to dofinansowania do kosztów tłumaczenia i zakupu licencji. W ostatnich latach dzięki temu programowi w 50 krajach świata ukazało się ponad 500 tytułów polskiej literatury współczesnej oraz klasyki XIX i XX-wiecznej.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#MagdalenaŚlusarska">Nie łudźmy się, że polska literatura, polska książka odniesie na Zachodzie sukces komercyjny. Aplikacje składane do Instytutu Książki są realizowane prawie w 100% – poza przypadkami, gdzie widzimy, że zagraniczne wydawnictwo (głównie wschodnie) chce nas wykorzystać finansowo. Wyczerpujemy więc potrzeby wydawnictw zagranicznych, składających aplikacje na tłumaczenie polskiej literatury. Przekłady polskiej literatury nie ukazują się w większym nakładzie niż 1000 egzemplarzy, gdyż takie jest zapotrzebowanie.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#MagdalenaŚlusarska">W zeszłym roku zmieniliśmy regulamin programu translatorskiego. Dzięki temu dofinansowanie może otrzymać nie tylko literatura piękna, ale także książka historyczna, publicystyczna, dotycząca kultury i tradycji polskiej oraz książka dla dzieci.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#MagdalenaŚlusarska">Drugi, nowy program dotyczy dofinansowania tzw. tłumaczeń pilotażowych, a pieniądze idą dla tłumaczy literatury polskiej. Ten pogram został uruchomiony w tym roku i cieszy się olbrzymim zainteresowaniem na świecie – także we Francji. Odnosząc się do wypowiedzi pana prof. Jana Pamuły pragnę powiedzieć, że prezentujemy polskie stoisko narodowe na Targach Książki w Paryżu i dofinansowujemy księgarnię polską.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#MagdalenaŚlusarska">W innych projektach promocji polskiej kultury współpracujemy z Instytutem Adama Mickiewicza. W zadaniach statutowych naszego instytutu mieszczą się dotacje na festiwale literackie, wyjazdy polskich pisarzy i humanistów.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#RafałGrupiński">Opowiem pewną anegdotę. Instytut Adama Mickiewicza organizował Rok Polski w Hiszpanii. Wygrała program pani profesor iberystyki z Poznania. Minęło pół roku i nic kompletnie nie zostało przygotowane. Zrozpaczona pani profesor zwróciła się do mnie i do kilku innych osób z Poznania z prośbą, by coś z tym zrobić. Kto organizował wyjazd Orkiestry Symfonicznej, wystawy i tysiąc innych imprez w Hiszpanii? Zrobiła to Fundacja 750-lecia Lokacji Miasta Poznania, która przejęła obowiązki Instytutu Adama Mickiewicza i uratowała imprezę, a potem przez cały rok walczyła o to, by Instytut zwrócił jej pieniądze za poniesione koszty organizacyjne. Tak czasami bywa. Mamy 750-lecie lokacji miasta Krakowa i radzę państwu uważać, by nie znaleźć się w takiej samej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JanOłdakowski">Proszę pana ministra Jarosława Sellina o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JarosławSellin">Najpierw chciałbym się odnieść do wypowiedzi pani dyrektor Zofii Gołubiew, gdyż warto się zastanowić nad nowatorskimi, systemowymi postulatami. Pani dyrektor mówiła o tym, by myśleć nie o liczbie zatrudnionych, lecz o liczbie muzealiów, jaką dysponuje muzeum i według tego kryterium dotować poszczególne muzea. Czy pani dyrektor dobrze przemyślała tę sprawę? Muzeum Narodowe w Warszawie zatrudnia 450 etatowych pracowników, Muzeum Narodowe w Krakowie – 619 pracowników, a dotacja jest porównywalna: 33 mln zł dla Muzeum Narodowego w Warszawie i 29 mln zł dla Muzeum Narodowego w Krakowie. Proporcje są logiczne, gdyż utrzymanie w Warszawie jest nieco droższe.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#ZofiaGołubiew">Przecież pan minister wie o tym, że pan dyrektor Ferdynand Ruszczyc oddał ochronę i obsługę firmie zewnętrznej, a w moim muzeum w tej sferze pracuje 40% zatrudnionych.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JarosławSellin">Jeśli przy tworzeniu dotacji przyjęlibyśmy kryterium liczby muzealiów, to zwracam uwagę na to, że Muzeum Narodowe w Warszawie ma ich 2 miliony, a Muzeum Narodowe w Krakowie – 800 tysięcy. Rozumiem, że postulat pani dyrektor sprowadza się do tego, by dwukrotnie zwiększyć dotację dla Muzeum Narodowego w Warszawie. Nie mówię o tym złośliwie, ale być może byłby lepszy jakiś system mieszany. Na pewno w każdej instytucji pieniądze są po prostu za małe.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#JarosławSellin">Chciałbym się odnieść do sprawy, którą poruszył pan dyrektor Krzysztof Orzechowski. Przypominam, że do programów operacyjnych wnioski mogą składać nie tylko instytucje, ale również fundacje, stowarzyszenia, wszyscy, którzy starają się robić coś ciekawego w dziedzinie kultury. W podanej przez pana dyrektora liczbie dotacji w stosunku do ponad 3 tysięcy złożonych wniosków mieszczą się również wnioski pozainstytucjonalne. Gdybyśmy w imię pojętej sprawiedliwości próbowali utrzymywać jakieś właściwe proporcje i w miarę proporcjonalnie dofinansowywali wszystkie wnioski, to państwo kierowaliby do nas pretensje o to, że finansujemy dziwaczne rzeczy. W masie ponad 3000 wniosków napływają projekty, które po prostu są dziwne i nie zasługują na dofinansowanie. Oceniają to zespoły sterujące i jest to bardzo ciężka praca, gdyż trzeba przejrzeć całą masę dokumentacji. Oczywiście, bardziej wiarygodna jest instytucja znana, poważana, szanowana. Wiadomo, że zawsze robi coś ważnego i pożytecznego. Inne rzeczy po prostu trzeba uważnie sprawdzać.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#JarosławSellin">Pan marszałek Marek Nawara wspomniał o nieistnieniu instytucji współprowadzonych. Przypomnę Lusławice, które są instytucją współprowadzoną. Przy podziale z 1999 roku w woj. małopolskim i Krakowie przyjęto 8 instytucji jako instytucje państwowe. Takiej liczby nie osiągnął Wrocław, Poznań lub Gdańsk, czyli miasta w jakiś sposób porównywalne. Z góry zdecydowano o tym, że najważniejsze instytucje Krakowa mają być instytucjami państwowymi. Stąd być może wynika owo „niedopieszczenie” w przyjęciu instytucji do współprowadzenia.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#JarosławSellin">Sprawa wniosków do programów operacyjnych. Jest tak, jak mówiłem. Stary Teatr ma porządną dotację z MKiDN i w 2006 roku nie dostał pieniędzy na żadne wydarzenia w ramach programu operacyjnego. Teatr im. Juliusza Słowackiego otrzymał pozytywną decyzję o dotacji w sprawie 3 wniosków, filharmonia w sprawie 1 wniosku. Przypuszczam, że były jakieś dotacje również dla opery.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#JarosławSellin">Koryguję informację podaną przez pana rektora Jana Pamułę. Instytut Adama Mickiewicza ma na swoją działalność nie 4,5 mln zł, lecz 23 mln zł. Przepraszam, pan rektor przeliczył to na euro. Oczywiście, ta kwota nie jest imponująca. Polska chce być ambitnym krajem i promować swoją kulturę. Niestety, środki promujące Polskę w różnych dziedzinach są dosyć mocno rozproszone. Przy Ministrze Spraw Zagranicznych powstała Rada Promocji Polski, która regularnie się spotyka i próbujemy koordynować te sprawy. Na przykład Rok Polski w Izraelu to nie będzie wyłącznie rok kultury, ale także rok gospodarki, biznesu i turystyki. Właśnie w taki sposób będziemy organizować tego rodzaju imprezy.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#JarosławSellin">Dzisiaj mieliśmy rozmawiać o sytuacji instytucji kultury, które są instytucjami państwowymi lub półpaństwowymi, gdyż są prowadzone wspólnie z samorządami. Można powiedzieć, że z punktu widzenia zwykłego podatnika instytucje samorządowe w pewnym sensie też są państwowe, gdyż są utrzymywane przez władzę publiczną. To nie są instytucje komercyjne, biznesowe, lecz w jakimś sensie państwowe.</u>
<u xml:id="u-60.6" who="#JarosławSellin">Dzisiaj mówiliśmy wyłącznie o mecenacie publicznym. Przypominam, że w Polsce rozwija się mecenat prywatny – w miarę wzrostu zamożności firm lub poszczególnych osób, które chcą go uprawiać. Jesteśmy państwem na dorobku. Oczywiście, zawsze można się porównywać z Niemcami, ze Stanami Zjednoczonymi, z Francją, z Wielką Brytanią. Teraz robią to lekarze, pielęgniarki, ludzie kultury i dyrektorzy instytucji kultury. Jednak musimy pamiętać o tym, że trzeba przekonać społeczeństwo do płacenia większych podatków, by więcej pieniędzy mieli lekarze, pielęgniarki, ludzie kultury i dyrektorzy instytucji kultury. Czy jesteśmy w stanie to zrobić? Moim zdaniem, nie. To, czy te środowiska będą miały większe finanse do swojej dyspozycji, w dużej mierze będzie zależało od tego, jak się będzie rozwijał nasz kraj, jak szybko będziemy się bogacić.</u>
<u xml:id="u-60.7" who="#JarosławSellin">Dzisiaj z oferty kultury wysokiej korzysta w Polsce w największej mierze uboga, zubożała inteligencja. Stąd owe dotacje do biletów itd. W Stanach Zjednoczonych na przedstawienia do Metropolitan Opera idą bardzo bogaci ludzie. Jest to też kwestia pewnego snobizmu. W sferach klasy średniej czy bardzo zamożnych ludzi po prostu chodzi się do takich instytucji. Proszę przyjrzeć się temu, kto przychodzi do filharmonii i opery w Krakowie, czy do Filharmonii Narodowej w Warszawie. Generalnie to wcale nie są bogaci ludzie. Czy mamy im „uciąć” możliwość dostępu do tych instytucji czy też nie? W dużej mierze będzie to zależało od tego, czy te instytucje będą miały więcej środków, czy będzie można podwyższyć cenę biletu, od tego, jak będzie wzrastała zamożność polskiego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-60.8" who="#JarosławSellin">Chciałbym się odnieść do głównego tematu dzisiejszego spotkania. Wydaje mi się, że warto nam przedstawiać różne ciekawe, nowe rozwiązania systemowe (o jakimś wymiarze legislacyjnym) utrzymywania instytucji kultury – państwowych, samorządowych. Adresuję to do państwa posłów, ale także do ludzi sztuki, dyrektorów instytucji, którzy na co dzień borykają się z problemami kierowania tymi instytucjami. Chcemy zmieniać na korzyść sytuację instytucji kultury. Stawiam tezę, że sytuacja instytucji kultury, będących pod opieką władz publicznych (państwowych i samorządowych) nie jest najgorsza. Staraliśmy się to udowodnić w zawartych w materiale wykresach. Oczywiście, nie jest też tak, że pewnych rzeczy nie można zmieniać i polepszać tej sytuacji. Powtarzam, że w największej mierze zależy to od tego, czy za jakiś czas Polacy będą tak samo zamożni jak Niemcy. Pan rektor Jan Pamuła wskazał przykład niemieckiego landu. Zapewne w tym landzie Niemcy zarabiają 10 razy więcej niż przeciętny Polak i stać ich na takie podatki i takie wygenerowanie środków publicznych, by w jednym landzie mieć tyle szkół artystycznych. Jeśli chcielibyśmy to zrobić, to nie wiem, jak zwykłym płacącym podatki obywatelom, można powiedzieć, że mają dawać więcej pieniędzy na instytucje kultury.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JanOłdakowski">O głos prosił pan dyrektor Mikołaj Grabowski, ale nie chciałbym, aby to się przekształcało w polemikę.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#MikołajGrabowski">Chciałbym podziękować panu ministrowi za słowa, dotyczące finansowanie kultury wysokiej. Pragnę przeprosić państwa i pana posła Jerzego Fedorowicza za moje słowa na temat obiadu. To było moje niedopatrzenie.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#MikołajGrabowski">Byłem dyrektorem w Łodzi i właśnie dla tej zubożałej inteligencji zaproponowałem, by w którąś niedzielę cena biletu do teatru wynosiła 5 zł. W inne dni bilet kosztował 20 zł. Przez czas obowiązywania ceny 5 zł teatry były pełne. Tydzień temu mieliśmy „Noc Teatrów” i nie muszę opowiadać, co się wtedy działo. Wpuszczaliśmy ludzi na miejsca stojące i „wiszące”, mimo że przedstawienia odbywały się o godz. 22.30. Jeżeli w gorszych dla teatru miesiącach obniżam cenę biletu z 30 do 10 zł, to przedstawienia zwykle mające frekwencję wynoszącą 60 %, wówczas mają 110% . Cena biletu jest naprawdę wielką barierą dla tej części polskiej inteligencji, która chciałaby chodzić do teatru. Jeśli chcemy utrzymać w teatrze status kultury wysokiej, to do biletu musimy dopłacać jeszcze więcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JanOłdakowski">O zabranie głosu proszę pana posła Jerzego Fedorowicza, który pod względem programowym zorganizował to krótkie spotkanie z kulturą krakowską.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#JanOłdakowski">Właściwie jest jeden wniosek. Posiedzenia wyjazdowe mają sens, a decydując o budżecie powinniśmy je robić częściej.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#JanOłdakowski">Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim dyrektorom. Dzisiejsze spotkanie jest protokołowane i będą wnioski na przyszłość.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JerzyFedorowicz">W imieniu pana prezydenta, pana marszałka i przewodniczącego rady miasta chciałbym bardzo serdecznie podziękować za spotkanie. Dla naszego miasta obecność państwa jest dużym zaszczytem. Dziękuję wszystkim. Dziękuję za obecność naszym twórcom, od których wiele się nauczyliśmy.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#JerzyFedorowicz">Jestem członkiem Komisji, w której mimo politycznych różnic nie ma żadnego sporu, dotyczącego spraw związanych z kulturą i dziedzictwem. Oczywiście, przepraszam pana Mikołaja Grabowskiego za swoje słowa oraz wszystkich państwa, których „popędzałem”.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JanOłdakowski">Protokół z dzisiejszego wyjazdowego posiedzenia będzie wyłożony w sekretariacie Komisji. Jeśli nie zostaną do niego zgłoszone uwagi, protokół będzie opublikowany. Myślę, że kilka egzemplarzy prześlemy do Urzędu Miasta.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#JanOłdakowski">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>