text_structure.xml 58.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanuszKrasoń">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam naszych gości z Państwowej Inspekcji Pracy z panią Iwoną Hickiewicz, zastępcą głównego inspektora pracy na czele, przedstawicieli Ministerstwa Budownictwa, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego z panem Andrzejem Urbanem, zastępcą głównego inspektora nadzoru budowlanego oraz państwa posłów.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanuszKrasoń">Porządek dzienny wszyscy państwo otrzymali na piśmie. Czy są pod jego adresem uwagi? Brak uwag, w związku z czym uznaję porządek za przyjęty. Przystępujemy do realizacji jego punktu pierwszego, czyli do rozpatrzenia informacji Państwowej Inspekcji Pracy na temat bezpieczeństwa pracy w budownictwie.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanuszKrasoń">Oddaję głos pani inspektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#IwonaHickiewicz">Budownictwo jest działem gospodarki, który zamiast cieszyć dynamizmem swego rozwoju spędza sen z powiek pracowników inspekcji pracy nie tylko w Polsce, ale też w innych krajach europejskich, jak zresztą również i na całym świecie, w tym także w krajach o ugruntowanej tradycji kultury pracy. Wszędzie bowiem budownictwo charakteryzuje się podwyższonym poziomem ryzyka zawodowego, wynikającego ze specyfiki prac budowlanych, najczęściej sezonowych, prowadzonych na ciągle zmieniającym się froncie robót, przez osoby nie zawsze odpowiednio przeszkolone, w zmiennych warunkach atmosferycznych, pod presją dotrzymania terminu ukończenia inwestycji itd. Nie stanowi to, naturalnie, żadnego pocieszenia i nie zwalnia nikogo od poszukiwania skutecznych sposobów dotarcia do świadomości pracodawców i pracowników, jak też wszystkich innych osób zaangażowanych w proces budowy, aby z większą uwagą i troską podchodzili do spraw bezpieczeństwa pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#IwonaHickiewicz">Kształtowanie odpowiednich postaw i zachowań pracodawców, osób kierujących pracownikami i samych pracowników wymaga jednakże cierpliwości, a ponadto czasu, zwłaszcza na rynku polskich firm budowlanych, na którym dominują firmy małe, nowo powstałe, często niedostatecznie przygotowane pod względem zawodowym, a podejmujące się różnych prac podwykonawczych. Niektóre z nich szybko kończą działalność, a ich miejsce zajmują nowe. Coraz więcej na budowach pracuje też tzw. podmiotów samozatrudniających się. Na jednym placu budowy pracuje zatem kilka, a często i kilkanaście firm, co bez odpowiedniej koordynacji rodzi zasadnicze problemy także w dziedzinie bezpieczeństwa pracy. Działalność inspektora pracy w takich okolicznościach podlega zaś znacznym ograniczeniom. Nie możemy kontrolować dziś podmiotów samozatrudniających się, a tym bardziej nakazywać im podporządkowania się określonym wymogom. Mobilność tych firm, szybkie ich przenoszenie się z budowy na budowę nie sprzyja, niestety, kształtowaniu się kultury pracy. A przecież chcielibyśmy, żeby z budowy na budowę przenosiły one dobre wzorce i praktyki, a nie złe nawyki.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#IwonaHickiewicz">Przedstawiona sytuacja już niedługo ulegnie zmianie, co stanie się za sprawą nowej ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy, która ma obowiązywać od 1 lipca br. Inspektorzy pracy będą mogli po jej wejściu w życie egzekwować przestrzeganie przepisów bezpiecznej i higienicznej pracy także od przedsiębiorców, na rzecz których wykonywana jest praca fizyczna, również przez podmioty samozatrudniające się. Wyższe zaś kary za łamanie praw pracowniczych przypomną pracodawcom, że to oni bezpośrednio i na co dzień są zobowiązani do minimalizacji ryzyka utraty życia i zdrowia pracowników na każdym stanowisku pracy i wobec każdego zatrudnionego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#IwonaHickiewicz">Pragnę zapewnić państwa, że Państwowa Inspekcja Pracy nie ustaje w wysiłkach na rzecz przestrzegania praw pracowniczych, a szczególnie prawa do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Obok kontroli i nadzoru prowadzimy szeroką działalność edukacyjną i prewencyjną, polegającą na promowaniu i upowszechnianiu właściwych zachowań, dobrych praktyk, właściwej oceny ryzyka zawodowego, przepisów i zasad bezpieczeństwa. Podejmujemy różnorakie działania, aby zmobilizować wszystkie strony uczestniczące w procesie budowy do zwrócenia szczególnej uwagi na bezpieczeństwo pracy, jak i przestrzeganie przepisów oraz zasad bhp.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#IwonaHickiewicz">Jesienią ubiegłego roku – pod koniec wyjątkowo długiego sezonu budowlanego – Główny Inspektor Pracy skierował apel do pracodawców, aby w okresie zwiększonej intensywności prac przed zimą zwracać również zwiększoną uwagę na prowadzenie ich w sposób bezpieczny. W okresie silnych wiatrów, a także intensywnych opadów śniegu, przypomniał o zagrożeniach, szczególnie przy pracach na wysokości, oraz o zasadach takiego prowadzenia robót budowlanych, aby nie stwarzały one w trudnych warunkach atmosferycznych zagrożenia dla pracowników i osób postronnych. Apelom tym towarzyszyły wzmożone kontrole, jak też szerokie zainteresowanie mediów.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#IwonaHickiewicz">Jestem głęboko przekonana, że wszystkie prowadzone przez nas działania na rzecz eliminowania na budowach zagrożeń dla zdrowia i życia pracowników pozwoliły zapobiec wielu tragediom. Świadczy o tym np. znaczna liczba wydanych przez inspektorów środków prawnych, nakazujących wstrzymanie prac w sytuacji narażenia pracowników na utratę zdrowia bądź życia. Wyeliminowanie stwierdzonych podczas kontroli nieprawidłowości w zakresie technicznej ochrony pracy przyczyniło się do poprawy warunków pracy wielu tysięcy zatrudnionych.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#IwonaHickiewicz">Jeśli pan przewodniczący wyrazi zgodę, o wynikach naszych kontroli i o aktualnym stanie bezpieczeństwa pracy w budownictwie, jak też o różnorodnych formach działań prewencyjno-promocyjnych podejmowanych przez Inspekcję powie nieco szerzej dyrektor Leszek Zając.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#IwonaHickiewicz">Bardzo proszę, panie dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#LeszekZając">Zaprezentuję państwu wyniki działań kontrolno-nadzorczych Państwowej Inspekcji Pracy przeprowadzonych w 2006 roku w zakładach prowadzących działalność budowlaną. Do działań tych Inspekcja przywiązuje szczególną wagę z dwóch powodów. Po pierwsze – dlatego, że są one podstawowym narzędziem w wypełnianiu ustawowego obowiązku, jakim jest kontrola przestrzegania przez pracodawców prawa pracy, szczególnie zaś przepisów i zasad bhp, a po drugie – z powodu specyfiki branży budowlanej. Cechuje ją wysoki poziom ryzyka zawodowego oraz związany z tym wysoki poziom wypadkowości.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#LeszekZając">PIP ściśle współpracuje z międzynarodowymi organizacjami działającymi na rzecz poprawy bezpieczeństwa pracy, w tym z Komitetem Wyższych Inspektorów Pracy i na tym właśnie forum podjęto ustalenia, że działania kontrolne w roku 2006 będą ukierunkowane na prace szczególnie niebezpieczne, takie jak: prace na wysokości, prace ziemne i w wykopach oraz roboty rozbiórkowe i remontowe. Niezależnie od tak ukierunkowanych kontroli prowadzone były, oczywiście, kontrole rutynowe, obejmujące pełne spektrum problematyki budowlanej.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#LeszekZając">W wyniku realizacji zadań programowych PIP w roku 2006 inspektorzy pracy przeprowadzili ponad 4500 kontroli na 2657 budowach. Skontrolowano 3903 pracodawców, zatrudniających łącznie ponad 55 tys. pracowników, w tym ponad 3 tys. kobiet i 388 młodocianych. Trzeba zauważyć, że na podaną liczbę osób pracujących na budowach ok. 10 tys. to osoby świadczące pracę na podstawie umów innych niż umowa o pracę, w tym tzw. samozatrudniających się. Obecność tych osób na budowie stwarza problem dla kontrolujących inspektorów, gdyż nie mają w tym wypadku zastosowania przepisy Kodeksu pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#LeszekZając">Kontrole potwierdziły słuszność ich ukierunkowania na wymienione wcześniej rodzaje prac, gdyż rzeczywiście najwięcej istotnych nieprawidłowości towarzyszy pracom na wysokości. Brak zabezpieczeń stanowisk pracy i otworów technologicznych, błędy popełniane podczas montażu rusztowań i przy ich eksploatacji to najczęstsze nieprawidłowości dostrzegane przy pracy na wysokości.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#LeszekZając">Poziom bezpieczeństwa pracy przy wykonywaniu prac ziemnych i w wykopach nie odbiega w zasadzie od bezpieczeństwa prac na wysokości. Do najczęstszych błędów należą: brak zabezpieczeń ścian wykopów – stwierdzony w 72 proc. kontrolowanych budów, brak prawidłowo wykonanych zejść do wykopów – ponad 37 proc., nieprawidłowe używanie sprzętu zmechanizowanego – 48 proc. oraz niezgodne z przepisami składowanie urobku.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#LeszekZając">Lista nieprawidłowości jest zresztą znacznie dłuższa, a wszystkie one zasadniczo są groźne, ponieważ każda występująca nieprawidłowość oznacza realne zagrożenie dla zdrowia bądź życia osób pracujących na budowie. Jakie są to nieprawidłowości? Niezabezpieczone przed uszkodzeniem mechanicznym przewody elektryczne, niezabezpieczone i nieprawidłowo rozmieszczone rozdzielnice budowlane w połączeniu z brakiem pomiarów skuteczności ochrony przed dotykiem pośrednim i bezpośrednim to potencjalne zagrożenie porażeniem prądem elektrycznym. O skutkach zaś takiego zdarzenia nie ma chyba potrzeby szerzej mówić.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#LeszekZając">Występują też błędy o charakterze organizacyjnym, takie jak brak instrukcji bezpiecznego wykonania robót – stwierdzony w 38 proc. skontrolowanych budów lub instrukcje niewłaściwie opracowane, przy czym uwaga ta odnosi się również do instrukcji wyposażania pracowników w środki ochrony indywidualnej oraz stosowania ich – 43 proc. skontrolowanych budów.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#LeszekZając">Inspektorzy pracy badali także problematykę związaną z wypełnianiem przez pracodawców, nałożonego na nich przez Kodeks pracy, obowiązku oceny ryzyka zawodowego. Mowa o konieczności opracowania oceny ryzyka zawodowego, poinformowania o nim pracowników i prowadzenia w sposób ciągły aktualizacji jego oceny, tak by odzwierciedlała aktualny stan warunków panujących przy stanowiskach pracy. W tym zakresie stwierdzono również wiele nieprawidłowości, a przecież niezdawanie sobie sprawy z ryzyka związanego z wykonywaną pracą prowadzi często do lekceważenia zagrożeń i niepotrzebnej brawury, będącej przyczyną wielu wypadków przy pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#LeszekZając">Dostrzegając wszystkie opisane nieprawidłowości, inspektorzy starali się jednocześnie ustalić przyczyny ich powstawania. Ich ocena różni się od oceny prezentowanej przez pracodawców, którzy starają się usprawiedliwić wszystko trudnościami natury ekonomicznej. Jak jednak wytłumaczyć trudnościami ekonomicznymi nagminne nie zabezpieczanie przewodów elektrycznych? Przecież podwieszenie ich tak, żeby nie stanowiły zagrożenia dla środków transportowych, praktycznie nic nie kosztuje. Bardziej przekonujące są opinie inspektorów pracy, którzy wskazują na niski poziom wiedzy w zakresie znajomości przepisów bhp zarówno wśród pracowników, jak i pracodawców, nieprzestrzeganie tych przepisów oraz lekceważenie zagrożeń.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#LeszekZając">Niewątpliwie, istotne są też względy ekonomiczne, które niejednokrotnie zmuszają pracodawców do angażowania pracowników o niskich kwalifikacjach. Ostatnio dało się odczuć dotkliwy brak doświadczonych i dobrze wyszkolonych fachowców branży budowlanej, co ma związek z liczną emigracją zarobkową takich pracowników.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#LeszekZając">Bałagan organizacyjny, mnogość podmiotów gospodarczych wykonujących roboty przy realizacji inwestycji – w tym podmiotów jednoosobowych, tzw. samozatrudniających się, których działania nie są właściwie koordynowane – wszystko to sprzyja powstawaniu licznych nieprawidłowości.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#LeszekZając">Celem działania inspektorów pracy było jednak nie tylko znalezienie błędów popełnianych przy prowadzeniu robót budowlanych, ale również ich wyeliminowanie, poprzez usunięcie zagrożeń i zmniejszenie w ten sposób liczby wypadków oraz zapewnienie bezpiecznego, zgodnego z przepisami prawa, wykonywania pracy. Dla osiągnięcia tego celu inspektorzy stosowali dostępne im środki prawne. Wydano ponad 32 tys. decyzji, z czego ponad 4 tys. były to decyzje wstrzymania prac, a takie decyzje inspektor pracy wydaje w obliczu bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia pracowników. Wydanych też zostało ponad tysiąc decyzji skierowania pracowników do innych prac. Wystosowano ponad 1,2 tys. wystąpień, zawierających ponad 2,5 tys. wniosków, nałożono ponad 3 tys. kar grzywien, skierowano 43 wnioski o ukaranie do sądów grodzkich.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#LeszekZając">Wymienione środki prawne pozwoliły w znacznym stopniu, bo w ponad 85 proc., wyeliminować stwierdzone nieprawidłowości. Szkoda tylko, że ten efekt pracy inspektorów pracy nie ma charakteru trwałego, a zlikwidowane błędy pojawiają się znowu wkrótce po opuszczeniu budowy przez inspektora. Należy mieć na względzie również to, że skontrolowane budowy stanowią jedynie część wszystkich czynnych placów budów.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#LeszekZając">Naturalnie, Państwowa Inspekcja Pracy nie ogranicza się tylko do działań kontrolno-nadzorczych. Zdając sobie sprawę z niskiego poziomu wiedzy w zakresie przepisów bhp pracujących w budownictwie, dokładamy wszelkich starań, by doprowadzić do poprawy tego stanu rzeczy. Służą temu, bardzo zróżnicowane w formie, działania o charakterze informacyjno-promocyjnym, prowadzone w latach 2004 – 2006 m.in. w ramach kampanii na rzecz bezpieczeństwa pracy w budownictwie.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#LeszekZając">Ważnym założeniem programowym kampanii prowadzonej pod hasłem „Bezpieczna budowa” było otwarcie się placówek terenowych PIP na kontakty z osobami związanymi zawodowo z budownictwem, zarówno z pracownikami, jak i pracodawcami, które chciały uzupełnić swój zasób wiedzy w zakresie wymogów prawa dotyczących bezpiecznych metod pracy. Prowadzone były w tym celu szkolenia, zorganizowano w okręgowych inspektoratach pracy tzw. dni otwarte, założona została strona internetowa, pojawiły się informacje w mediach. Podczas „dni otwartych” we wszystkich inspektoratach okręgowych zorganizowano warsztaty szkoleniowe, pokazy sprzętu i dyżury ekspertów, którzy udzielali porad technicznych i prawnych. Szczególne zainteresowanie wzbudziła prezentacja montażu rusztowań, połączona z przypomnieniem podstawowych informacji dotyczących wymagań związanych z dopuszczeniem rusztowania do eksploatacji oraz czynności kontrolnych, zapewniających bezpieczeństwo ich użytkowania. W wymienionych przedsięwzięciach uczestniczyło ponad tysiąc pracodawców, ponad 2 tys. młodych ludzi; udzielono ok. tysiąca porad technicznych i prawnych.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#LeszekZając">Największym jednakże zainteresowaniem cieszyła się podstrona w witrynie internetowej Państwowej Inspekcji Pracy, na której zamieszczono sześć zakładek tematycznych, umożliwiających łatwy dostęp do wszystkich materiałów rozpowszechnianych przez Inspekcję w postaci wydawnictw drukowanych. O zainteresowaniu tym środkiem przekazu najdobitniej świadczy liczba 22 tys. wejść na tę podstronę.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#LeszekZając">Wśród wydawnictw opracowywanych i wydawanych przez PIP na szczególne wyróżnienie zasługuje poradnik pokazujący, jak dostosować plac budowy do obowiązującego prawa oraz ankieta kontrolna z komentarzem, pozwalająca na samoocenę stanu przystosowania placu budowy do wymogów prawa. Równie ważną rolę odgrywa poradnik nt. oceny ryzyka zawodowego. Trzeba zwrócić uwagę, że ocena ryzyka jest obowiązkiem nałożonym na pracodawców przez Kodeks pracy, z którym wiąże się znaczna liczba nieprawidłowości, co potwierdzają wyniki kontroli prowadzonych przez inspektorów pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#LeszekZając">Myślę, że interesującą inicjatywą było uruchomienie infolinii, która pozwalała – przy zachowaniu anonimowości – uzyskać nie tylko poradę z zakresu technicznego bezpieczeństwa czy prawnej ochrony pracy, ale również zgłosić nieprawidłowości będące podstawą do podjęcia skutecznych interwencji na placach budów. W krótkim czasie z tej formy kontaktu z Inspekcją skorzystało ponad tysiąc osób.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#LeszekZając">Równie ważne jak działania informacyjno-promocyjne są działania prewencyjne, których celem jest zapobieganie zagrożeniom wypadkowym, gdyż często bywa tak, że zanim istniejące zagrożenie zostanie dostrzeżone i zlikwidowane np. w drodze podjęcia czynności nadzorczych przez inspektora pracy, dochodzi do tragicznego w skutkach wypadku. Niestety, liczba wypadków wykazywała w roku 2006 wyraźną tendencję wzrostową. W czwartym kwartale liczba poszkodowanych w wypadkach w budownictwie była przeszło dwukrotnie wyższa niż w kwartale pierwszym.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#LeszekZając">W roku 2006, po okresie 2002 – 2005, kiedy to liczby poszkodowanych w wypadkach systematycznie malały, nastąpił wyraźny ich wzrost. Analizowaliśmy tę niepokojącą tendencję i ustaliliśmy, że ma ona związek z dużym odpływem pracowników lepiej wyszkolonych, mających wyrobiony nawyk bezpiecznych zachowań w pracy, którzy wyemigrowali za granicę w poszukiwaniu lepiej płatnej pracy. Lukę powstałą na rynku pracy szybko wypełniają nowi pracownicy, o krótkim stażu pracy. Dla wielu z nich była to pierwsza praca. Brak doświadczenia tych osób niebawem znalazł odzwierciedlenie w statystykach wypadkowych. W 2006 roku pracownicy o stażu do roku stanowili aż 47,7 proc. wszystkich poszkodowanych w wypadkach w budownictwie.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#LeszekZając">Z tego też względu nasze działania informacyjne i prewencyjne nabierają szczególnego znaczenia. Myślę, że warto przedstawić program prewencyjny, skierowany pod adresem małych zakładów budowlanych, w nich bowiem występuje największa rotacja kadr i największa koncentracja pracowników, o których była mowa przed chwilą. Uczestnictwo w tym programie było dobrowolne, a podczas jego realizacji pracodawcy sami, tylko za pomocą materiałów przygotowanych przez PIP, podejmowali działania, których celem była identyfikacja nieprawidłowości i ich wyeliminowanie. Ankiety przesłaliśmy do tysiąca małych zakładów, do programu przystąpiło 580 pracodawców, z których 360 uzyskało pozytywną ocenę inspektorów pracy. Odbyło się to w ten sposób, że po dokonaniu przez tych pracodawców samooceny i doprowadzeniu placu budowy do stanu zgodnego z przepisami, po kilku miesiącach Inspekcja przeprowadziła u nich kontrolę.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#LeszekZając">Reasumując należy stwierdzić, że kierunki naszych działań są prawidłowe i zgodne z oczekiwaniami osób, które czują się odpowiedzialne za stan bezpieczeństwa pracy w budownictwie. Niezależnie od kontynuacji działań kontrolno-nadzorczych, które są podstawowym narzędziem w naszych staraniach o poprawę tego stanu, będziemy zabiegać o takie zmiany legislacyjne, które pozwolą na zwiększenie skuteczności i uzyskanie trwałych efektów naszej pracy. Ustawa o Państwowej Inspekcji Pracy została już podpisana przez Prezydenta RP, a uważamy, że jej wejście w życie przyczyni się po poprawy sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanuszKrasoń">Dziękuję pani inspektor i panu dyrektorowi za zaprezentowanie informacji na temat stanu przestrzegania bezpieczeństwa w budownictwie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanuszKrasoń">Otwieram dyskusję. Skoro nie ma chętnych, pozwolę sobie podzielić się z państwem własnymi refleksjami.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JanuszKrasoń">Myślę bowiem, że trzeba zwrócić uwagę na kilka kwestii wiązanych z budownictwem, właśnie w aspekcie bezpieczeństwa pracy oraz wypadków przy pracy. Jak już powiedziała pani inspektor, budownictwo nie tylko w Polsce, ale również na świecie, jest jedną z branż, w których najczęściej dochodzi do wypadków przy pracy. Tam też właśnie występują liczne zagrożenia zdrowia i życia ludzkiego. Biorąc po uwagę sytuację panującą w budownictwie w skali Europy i świata, nie ma niczego nadzwyczajnego w tym, że i u nas wypadki przy pracy zdarzają się częściej w tej branży niż w innych. Należy zdać sobie wszakże sprawę z faktu, że znajdujemy się sytuacji dość szczególnej, zwłaszcza zaś w ostatnim czasie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JanuszKrasoń">Jak podano w informacji Państwowej Inspekcji Pracy, w roku 2006 wzrosła w Polsce liczba wypadków przy pracy w budownictwie, a ze słów zarówno pani inspektor i pana dyrektora wynika, że w latach następnych sytuacja może się jeszcze pogorszyć. Ja również jestem tego zdania. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że od dwóch lat trwa boom budowlany, co generalnie wiąże się ze wzrostem gospodarczym kraju, a jednocześnie trwa masowa emigracja zarobkowa. Wśród wyjeżdżających znajduje się liczna grupa osób dobrze przygotowanych, wyszkolonych specjalistów w dziedzinie budownictwa. W istniejących warunkach pobudzenia w zakresie budownictwa w Polsce powstaje konieczność zastąpienia emigrujących fachowców, na miejsce których najmuje się do pracy osoby z krótkim stażem pracy, bez doświadczenia, co sygnalizował dyrektor Leszek Zając, osoby często tylko pośpiesznie przeszkolone. Ci gorzej wykwalifikowani, nie dysponujący doświadczeniem pracownicy stanowią przyczynę częstszych wypadków.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JanuszKrasoń">Boom budowlany spowodował też, że skończyła się powszechna przed kilku laty sytuacja, w której firmy walczyły niemal o zlecenia; teraz firmy budowlane są wciąż poszukiwane. Jest więc poniekąd naturalne, że aby sprostać zapotrzebowaniu, by móc przyjmować nowe zlecenia, firmy podejmują różnorakie działania, co odbija się niekorzystnie na organizacji pracy, przygotowaniu placu budowy, zapewnieniu nadzoru itd. itd.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JanuszKrasoń">W sektorze publicznym obowiązuje ustawa o zamówieniach publicznych, która preferuje kwestię ceny, a nie jakości firmy, bywa częstokroć i tak, że firmy nie dysponujące właściwym sprzętem, właściwą technologią, know-how itd. wygrywają przetargi w tym sektorze, a w konsekwencji odbija się to również na stanie bezpieczeństwa pracy, a więc wpływa i na zwiększoną liczbę wypadków przy pracy.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JanuszKrasoń">Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze jedno. Otóż już od kilku tygodni wiemy, że Polska będzie organizatorem mistrzostw Europy, a więc stanęliśmy wobec jeszcze bardziej zwiększonego ożywienia budowlanego. Wspominam o tym w niniejszym gronie, gdyż wszyscy musimy sobie uświadamiać, jak bardzo dokładnie trzeba przeanalizować zaistniałą sytuację i przygotować się zarówno w Państwowej Inspekcji Pracy, jak i we wszystkich innych instytucjach, które winny monitorować polskie budownictwo w najbliższym czasie. Budowa dróg, budowa hoteli, budowa infrastruktury – wszystko to, czego oczekuje dziś polskie społeczeństwo, co deklaruje rząd i co wszyscy uważamy za potrzebne, będzie musiało spowodować jeszcze większą dynamikę budownictwa w sytuacji, gdy nie mamy pewności, czy fachowcy budowlani pracujący dziś za granicą wrócą do kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#JanuszKrasoń">Sprawa jest ważna i poważna. Niedawno na podobny temat obradowała Rada Ochrony Pracy, której gremium składa się ze specjalistów od lat zajmujących się problematyką ochrony pracy, i w dyskusji zwrócono uwagę właśnie na te aspekty problematyki, które przed chwilą zaprezentowałem.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#JanuszKrasoń">Myślę, że jeśli chodzi o budownictwo, to ponosimy również konsekwencje likwidacji szkolnictwa zawodowego. Na obecnym stanie bezpieczeństwa pracy, organizacji pracy w budownictwie, jakości tej pracy odbija się – i będzie się odbijać w przyszłości w coraz większym stopniu – likwidacja szkół zawodowych, gdyż ci, którzy mieli przygotowanie zawodowe, są już dziś w wieku średnim i starszym. Młodych zaś ludzi o takim fachowym przygotowaniu nie ma. W wielu związanych z budownictwem środowiskach, w tym m.in. w organizacjach pracodawców, mówi się na ten temat, co podniesione zostało także w czasie wspomnianego posiedzenia Rady Ochrony Pracy.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#JanuszKrasoń">Konkludując, pragnę zwrócić uwagę Państwowej Inspekcji Pracy, jak też wszystkim innych organów nadzoru, instytucji monitorujących z racji ustawowych wymogów polskie budownictwo, że sytuacja dzisiejsza jest wstępem do tego, co nas czeka. Dlatego też niezbędne jest uwzględnienie zwiększonych potrzeb kontrolnych w planach pracy, a być może nawet przygotowanie nadzwyczajnych działań monitorujących na bieżąco rozwój sytuacji, aby we właściwym momencie w umiejętny sposób reagować. Prowadzona obecnie działalność prewencyjna jest niewątpliwie pożyteczna, akceptowana, zauważalna, niemniej przy dzisiejszej skali rozwoju budownictwa, a zwłaszcza skali, która zaistnieje w najbliższej przyszłości, niewykluczone, że trzeba będzie zastosować działania nadzwyczajne, szukać dodatkowych sposobów przeciwdziałania potencjalnym zjawiskom negatywnym.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#JanuszKrasoń">Członków Komisji proszę o zapoznanie się z treścią przygotowanego przez prezydium projektu dezyderatu do Ministra Budownictwa w sprawie uporządkowania regulacji prawnych dotyczących bezpieczeństwa pracy w budownictwie. Po zakończeniu dyskusji w tym punkcie porządku przystąpilibyśmy do jego przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#JanuszKrasoń">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#IwonaHickiewicz">Sprawa Euro 2012 jest bez wątpienia sprawą ważną i wzięliśmy ją pod uwagę. Zastanawialiśmy się nad nią wielowątkowo, rozważając, jak najlepiej do zagadnienia tego podejść, bo musi wchodzić w grę program opracowany na najbliższych kilka lat, przy czym w każdym kolejnym roku będzie się coś działo, i to dzień po dniu. Musimy opracować działania nie tylko z zakresu kontroli i nadzoru, lecz również od strony informacyjnej, promocyjnej. Od 1 lipca czeka nas ponadto kontrola legalności zatrudnienia, czyli kwestia pracowników, którzy będą wykonywać prace przy budowie stadionów i przy całej infrastrukturze – budowie dróg, lotnisk, autostrad, hoteli itp.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#IwonaHickiewicz">Zamierzamy więc stworzyć program dodatkowy, niezależnie od tego, co wykonujemy rutynowo, po to, żebyśmy mogli już się przygotowywać do tego, co nas czeka i w zakresie nowej ustawy, i nowych zadań, tak by na mistrzostwach w roku 2012 nie kładł się cień jakichś wypadków czy katastrof zaistniałych podczas przygotowań. Liczymy się ze zwielokrotnionymi zadaniami i przystąpieniem do pracy osób niekiedy zupełnie przypadkowych, co ma związek z kilkakrotnie już dziś wspominaną emigracją zarobkową fachowców. Już teraz skutki zatrudniania osób o niskich kwalifikacjach znajdują odbicie w statystyce wypadkowej i wzrastającej liczbie poszkodowanych, tych zwłaszcza, którzy legitymują się krótkim stażem zawodowym.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#IwonaHickiewicz">Czy ktoś z gości chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyKowalski">Ocena sytuacji dokonana przez pana przewodniczącego jest bardzo słuszna. Od wielu lat borykamy się bowiem z faktem, że w budownictwie działają podmioty nadzwyczaj rozdrobnione, a sytuację nieuchronnie pogarsza odpływ z rynku fachowej kadry. We wczorajszej prasie zamieszczono informację o tym, że pytano pracodawców, jak w obecnej sytuacji dokonują naboru do pracy. Okazuje się, że wystarczy po prostu znaleźć osoby chętne do podjęcia zatrudnienia, ze sprawnymi dłońmi. Mogą od razu zostać np. spawaczami. Trudno więc się dziwić, że w roku ubiegłym wystąpił 18-procentowy wzrost liczby wypadków w budownictwie. Ogólnie zresztą w roku 2006 odnotowano w Polsce 13-procentowy wzrost liczby wypadków, ale nawet na tym tle sytuacja w budownictwie jest szczególna. Zajmuje ono niechlubne pierwsze miejsce, jeśli chodzi o wypadki ciężkie. Nie ulega zatem wątpliwości, że ta właśnie branża powinna zostać objęta szczególnym nadzorem.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JerzyKowalski">Nie da się zatrzymać wzrostowej tendencji w odniesieniu do wypadków bez zamieszczenia w prawie o zamówieniach publicznych zapisu mówiącego o tym, że warunkiem rozpatrywania wniosku musi być zapewnienie przez wykonawcę bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Wymóg taki powinien być jednym z ważniejszych kryteriów obok ceny. W tej bowiem chwili, na co zwrócił uwagę pan przewodniczący, o wygraniu przetargu decyduje właściwie cena. Wspomniane kryterium jest w moim przekonaniu warunkiem sine qua non, bez niego nie opanuje się wzrostu liczby wypadków. Nie możemy wprowadzić go w prawie pracy, gdyż rzecz dotyczy prawa gospodarczego. Apeluję do państwa o spowodowanie tej zmiany przy okazji najbliższej nowelizacji ustawy Prawo o zamówieniach publicznych. Również warunkiem pozyskania środków europejskich powinno być zapewnienie europejskiego poziomu bezpieczeństwa pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JerzyKowalski">Należy podkreślić, iż bardzo cenną inicjatywą Państwowej Inspekcji Pracy, podejmowaną już od kilku lat, są listy kontrolne, samoocena. Przy tak dużym bowiem rozdrobnieniu nie istnieje możliwość dotarcia inspektorów wszędzie. Jeśli jednak niektórzy pracodawcy zaczynają myśleć po europejsku i widzą sprawę bezpieczeństwa pracy nie tylko jako obciążenie finansowe, to jest to zjawisko niezmiernie pozytywne. Na marginesie dodam jednakże, iż w kosztach pracy sprawy bezpieczeństwa wynoszą 1 proc. według danych GUS z roku 2004 i w ciągu lat od 2000 do 2004 koszty te spadły o 40 proc. – z 1,4 proc. do 1 proc., średnio, oczywiście, bo nieco inaczej rzecz wygląda w podmiotach państwowych, a nieco inaczej w prywatnych. Chciałbym więc apelować o to, by walczyli państwo z mitem, że można jeszcze zaoszczędzić na bezpieczeństwie pracy, na życiu i zdrowiu pracowniku. Jeśli koszty te spadłyby poniżej 1 proc., oznaczałoby to, że przestajemy być państwem europejskim, a stajemy się państwem azjatyckim czy też afrykańskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanuszKrasoń">Uwagi pana naczelnika skrzętnie zanotowaliśmy. A ze swej strony przypomnę jeszcze, iż wszystko wskazuje na to, że polski rynek budowlany już w najbliższym czasie zostanie zasilony nowymi pracownikami z krajów ościennych, co również będzie swoistym wyzwaniem dla PIP. Myślę bowiem, że zjawią się wówczas również zorganizowane firmy. Było już tak w wielu państwach, np. w Grecji, gdzie na dwa lata przed igrzyskami były ogromne opóźnienia w przygotowaniu obiektów i infrastruktury. Z pomocą przybyły niezmiernie liczne firmy budowlane, m.in. włoskie. Do wejścia na rynek obcych firm Inspekcja również musi być przygotowana, podobnie jak na przybycie osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JanuszKrasoń">Przystępujemy do omówienia dezyderatu, przygotowanego na podstawie materiału Państwowej Inspekcji Pracy. Czy ktoś z państwa chciałby zgłosić do treści projektu uwagi? Nie ma uwag, a więc uznaję, że członkowie Komisji zaakceptowali ten projekt, co oznacza, że dezyderat nr 10, skierowany do Ministra Budownictwa w sprawie uporządkowania regulacji prawnych dotyczących bezpieczeństwa pracy w budownictwie, został uchwalony.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JanuszKrasoń">W ten sposób zamknęliśmy punkt pierwszy porządku i przystępujemy do realizacji punktu drugiego, czyli do rozpatrzenia informacji Państwowej Inspekcji Pracy na temat przestrzegania przepisów prawa pracy, w tym bezpieczeństwa i higieny pracy w placówkach handlowych.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JanuszKrasoń">Oddaję głos pani inspektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#IwonaHickiewicz">Ocena przestrzegania przepisów prawa pracy w placówkach handlowych, szczególnie wielkopowierzchniowych, dokonywana jest przez Państwową Inspekcję Pracy od 1999 roku, w początkowym okresie na wniosek Rady Ochrony Pracy, następnie zaś problematyka ta stała się stałym elementem działalności kontrolno-nadzorczej naszego urzędu. Inspektorzy pracy prowadzą kontrole kompleksowe, obejmujące zarówno zagadnienia praworządności w stosunkach pracy, jak i bezpieczeństwa i higieny pracy. Naturalnie, obok kontroli planowanych placówki handlowe kontrolowane są także w wyniku skarg pracowników.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#IwonaHickiewicz">W roku 2006 inspektorzy pracy przeprowadzili kompleksowe kontrole w 61 supermarketach, należących do 29 sieci handlowych. 40 z nich kontrolowanych było po raz pierwszy, pozostałe po raz kolejny.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#IwonaHickiewicz">Szczegółowe informacje o wynikach kontroli w sklepach wielkopowierzchniowych zawarte są w raporcie, który został państwu przekazany wcześniej, tak że niniejsze wystąpienie pozwolę sobie ograniczyć do spraw najważniejszych, na które chciałabym zwrócić szczególną uwagę członków Komisji.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#IwonaHickiewicz">I tak, do stwierdzanych najczęściej nieprawidłowości z zakresu prawnej ochrony pracy należy zaliczyć nieprawidłowe bądź nierzetelne prowadzenie ewidencji czasu pracy. Sytuacja taka dotyczyła więcej niż połowy skontrolowanych placówek. W 38 proc. placówek nie udzielano pracownikom należnego wypoczynku, a w co trzeciej nie przestrzegano przepisów o pięciodniowym tygodniu pracy. W prawie połowie skontrolowanych super– i hipermarketów problem stanowiło nieudzielanie zaległych urlopów wypoczynkowych.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#IwonaHickiewicz">Podobnie jak w latach ubiegłych, dużą grupę nieprawidłowości stanowiły naruszenia przepisów o wypłacie należnych pracownikom świadczeń, szczególnie w zakresie wypłaty wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, co odnotowane zostało w niemal połowie skontrolowanych placówek. Kwota świadczeń należnych pracownikom, a nie wypłaconych przez placówki wielkopowierzchniowe stanowiła blisko 76 tys. zł i była o 10 tys. zł wyższa niż w roku 2005.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#IwonaHickiewicz">W co trzeciej placówce stwierdzono nieprawidłowe zapisy w umowach o pracę, w świadectwach pracy, a w co czwartej nieprawidłowe prowadzenie akt osobowych. Mniejszym natomiast niż w roku 2005 problemem było nieprawidłowe opracowanie regulaminów pracy.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#IwonaHickiewicz">W zakresie technicznego bezpieczeństwa pracy najczęściej ujawniane nieprawidłowości dotyczyły: organizacji i wyposażenia pomieszczeń higieniczno-sanitarnych – ponad połowa skontrolowanych placówek, niewłaściwego składowania towarów – jedna trzecia, braku ładu i porządku w ciągach komunikacyjnych – blisko 60 proc. Są to nieprawidłowości stwarzające zagrożenie wypadkowe i dużą uciążliwość pracy. Bywa bowiem, że magazyny wypełnione są do ostatniego centymetra, towary układa się w niestabilne stosy o niedozwolonej wysokości, zastawiane są przejścia, słowem, powstaje zagrożenie przygniecenia ludzi ciężkimi ładunkami.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#IwonaHickiewicz">Wiele nieprawidłowości dotyczyło organizacji stanowisk pracy, a także wyposażenia pracowników w odzież i obuwie robocze – stwierdzono je w 39 proc. skontrolowanych placówek oraz w środki ochrony indywidualnej – więcej niż połowa placówek.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#IwonaHickiewicz">Magazynowanie towarów w niewłaściwym miejscu odnotowano w wypadku 37 proc. placówek, a fakt ten stanowił główną przyczynę blokowania dostępu do wyjść ewakuacyjnych, co stwierdzone zostało w jednej czwartej placówek poddanych kontroli. W wypadku powstania zagrożenia pożarowego zablokowane dojście do wyjść ewakuacyjnych utrudniłoby pracownikom i innym osobom natychmiastowe opuszczenie obiektu.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#IwonaHickiewicz">Mimo że kontrolowani pracodawcy użytkowali obiekty nowo zbudowane, inspektorzy stwierdzili w co trzecim z nich niewłaściwy stan techniczny, co przejawiało się w ubytkach nawierzchni podłóg, zniszczonych odbojnicach ramp itp., a miejsca niebezpieczne nie były właściwie zabezpieczone i oznakowane.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#IwonaHickiewicz">Podkreślić należy, iż mimo poprawy w zakresie wywiązywania się pracodawców z obowiązku oceny ryzyka zawodowego, nadal co piąty pracodawca nie dokonał takiej oceny na stanowiskach pracy.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#IwonaHickiewicz">Nieprawidłowości w znacznej skali ujawniono w zakresie szkoleń w dziedzinie bhp – 37 proc., o połowę natomiast zmniejszył się odsetek placówek, w których pracownicy wykonywali pracę bez kwalifikacji wymaganych prawem.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#IwonaHickiewicz">Jak państwo widzą, obraz stanu praworządności wyłaniający się z przedstawionych danych statystycznych jest jeszcze daleki od doskonałości, a poprawę notuje się w zakresie prawnej ochrony pracy, szczególnie w placówkach systematycznie kontrolowanych przez inspektorów pracy.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#IwonaHickiewicz">Stan praworządności w mniejszych placówkach handlowych również znacznie odbiega od stanu zadowalającego. Struktura stwierdzanych nieprawidłowości jest taka sama, niezależnie od wielkości placówki handlowej, ale różne jest ich nasilenie. W placówkach wielkopowierzchniowych ujawniane są większe problemy z udzielaniem urlopów, udzielaniem należnego odpoczynku dobowego i tygodniowego, jak też z wypłatą należnych pracownikom świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#IwonaHickiewicz">Jednakże mniejsze placówki odczuwają znacznie większe niż sklepy wielkopowierzchniowe trudności z realizacją obowiązków w zakresie prowadzenia akt osobowych i dokumentacji pracowniczej, w tym ewidencji czasu pracy, co także poważnie wpływa na realizację uprawnień pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#IwonaHickiewicz">W zakresie technicznego bezpieczeństwa pracy struktura stwierdzonych nieprawidłowości jest podobna do tej w placówkach wielkopowierzchniowych, a różnice w skali ujawnionych nieprawidłowości często wynikają z różnej specyfiki pracy w małych i wielkich placówkach handlowych, wymuszonej właśnie ich wielkością, różnym nasileniem przepływu towarów czy możliwościami finansowymi i środkami przeznaczonymi na inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#IwonaHickiewicz">Większa skala nieprawidłowości w supermarketach w zakresie magazynowania i składowania towarów, a także utrzymania porządku i drożności ciągów komunikacyjnych wynika z nadmiernego strumienia przepływu towarów w stosunku do możliwości technicznych i organizacyjnych tych placówek.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#IwonaHickiewicz">Kierownicy placówek, od których centrala oczekuje przede wszystkim zintensyfikowania obrotów, często nie przywiązują należytej wagi do dbałości o właściwe wyposażenie pomieszczeń higieniczno-sanitarnych – jak choćby o dostateczną liczbę miejsc do siedzenia w szatniach, o umożliwienie odpoczynku w pozycji siedzącej pracownikom wykonującym stale pracę w pozycji stojącej, co zdarza się dość często, np. w stoiskach z wyrobami alkoholowymi, czy o zapewnienie pracownikom odzieży i obuwia roboczego lub środków ochrony indywidualnej.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#IwonaHickiewicz">W wyniku ujawnienia naruszeń przepisów prawa pracy inspektorzy skierowali do pracodawców szereg decyzji nakazujących usunięcie uchybień oraz skierowali wystąpienia o usunięcie nieprawidłowości. Z satysfakcją należy odnotować, że wykonanie zastosowanych przez inspektorów pracy pokontrolnych środków prawnych od lat kształtuje się na poziomie 80 – 95 proc., przy pełnym wykonaniu nakazów płacowych.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#IwonaHickiewicz">Wysoko należy ocenić także efektywność podjętych przez inspektorów działań. Ogółem w latach 1999 – 2005 na skutek ich interwencji wyegzekwowano na rzecz ponad 19 tys. 300 osób kwotę przekraczającą 3,3 mln zł, najwięcej, bo ponad 1 mln, w roku 2002. Oprócz tego, w wyniku kontroli skargowych i przeprowadzonych w sklepach należących do sieci Biedronka i Lidl blisko 7 tys. osób otrzymało ponad 1,1 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#IwonaHickiewicz">W podsumowaniu pragnę przedstawić najważniejsze moim zdaniem wnioski. Analiza kontroli prowadzonych na przestrzeni lat w super– i hipermarketach potwierdza trafność podjętej decyzji o objęciu tych placówek stałym nadzorem ze strony Inspekcji Pracy. Trafna okazała się także decyzja o organizowaniu w okręgowych inspektoratach spotkań z przedstawicielami poszczególnych sieci handlowych, mających na celu omówienie wyników kontroli i przedsięwzięcia stosownych działań profilaktycznych.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#IwonaHickiewicz">Większa skuteczność Inspekcji zależna jest w dużej mierze od obowiązujących przepisów prawnych, dlatego też pozytywnie oceniamy uchwalenie przez parlament przepisów przewidujących podwyższenie kar grzywien nakładanych przez inspektorów pracy w drodze mandatu karnego na osoby winne popełnienia wykroczenia przeciwko prawom pracownika i orzekanych za te wykroczenia przez sądy.</u>
          <u xml:id="u-8.22" who="#IwonaHickiewicz">Z analizy przedstawionych danych wynikają również istotne wnioski dla naszego urzędu w zakresie sposobu przeprowadzania czynności kontrolnych. Inspektorzy pracy coraz częściej sięgają także do innych niż oficjalna ewidencja czasu pracy źródeł dowodowych, jak np. do: raportów i rolek kasowych, ksiąg służb ochrony, raportów włączania i wyłączania systemów ochrony, logowania komputerowego itp., aby ustalić rzeczywisty czas pracy osób zatrudnionych. Kontrole prowadzone są w różnych porach dnia, czasem wielokrotnie, a także w nocy.</u>
          <u xml:id="u-8.23" who="#IwonaHickiewicz">Oprócz kontroli kompleksowych i rozpatrywania skarg pracowników placówek handlowych w okresach nasilonej sprzedaży, np. przedświątecznych, podejmowane są coroczne akcje sprawdzające stan bhp oraz czas pracy zatrudnionych, jak również działania mające charakter prewencyjny, np. omówione w przekazanym państwu raporcie badania ergonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-8.24" who="#IwonaHickiewicz">Już na zakończenie pragnę podkreślić, że w celu osiągnięcia trwałej poprawy stanu praworządności w placówkach wielkopowierzchniowych, konieczne jest – oprócz ogromnego codziennego wysiłku inspektorów pracy – pełne zaangażowanie partnerów Inspekcji, tj. przedstawicielstw pracowników i pracodawców, innych organów państwowych zajmujących się sprawami warunków pracy, a także organów prokuratury i wymiaru sprawiedliwości. Nie do przecenienia jest również rola mediów, za pośrednictwem których powinny być nie tylko nagłaśniane sprawy naruszeń prawa, lecz także kształtowane i upowszechniane tzw. dobre praktyki w zakresie tworzenia miejsc pracy, z poszanowaniem prawa.</u>
          <u xml:id="u-8.25" who="#IwonaHickiewicz">Dziękuję bardzo. Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby się wypowiedzieć w sprawie zreferowanej przez panią inspektor? Nie widzę chętnych, a zatem po raz kolejny udzielę głosu sobie.</u>
          <u xml:id="u-8.26" who="#IwonaHickiewicz">Chciałbym mianowicie zwrócić uwagę na fakt, że objęcie przed kilku laty stałym nadzorem Inspekcji Pracy wielkopowierzchniowych obiektów handlowych głównie wiązało się z dostrzeżeniem występowania tam nieprawidłowości. Inspekcja musiała się tą sprawą zająć, gdyż pojawiło się nowe zjawisko – podmioty funkcjonujące w określonych warunkach i występujące do tej pory w polskich realiach tylko sporadycznie.</u>
          <u xml:id="u-8.27" who="#IwonaHickiewicz">Obecnie mamy do czynienia ze zjawiskiem podobnym, również związanym z handlem, czyli z tzw. galeriami. Obok sklepów wielkopowierzchniowych funkcjonuje od kilkudziesięciu do kilkuset różnego rodzaju sklepów, butików itp. Część z nich to sklepy sieciowe, występujące w wielu miejscach w Polsce, także w tego typu obiektach, galeriach. Owe butiki funkcjonują tak samo długo jak sklepy wielkopowierzchniowe. PIP zapewne trafia również tam. Zauważam, że Polacy polubili tego typu obiekty, stanowiące nie tylko miejsce zakupów, bo są tam i obiekty służące spędzaniu wolnego czasu. Sklepy te wprowadzają różnego rodzaju atrakcje, tak że jeździ się do nich całymi rodzinami. Widuje się tam coraz bardziej wysublimowane ekspozycje, spotyka się coraz bardziej wyszukane zachęty do zakupu różnych towarów po korzystnych cenach.</u>
          <u xml:id="u-8.28" who="#IwonaHickiewicz">Policzyłem, że we Wrocławiu funkcjonuje osiem takich galerii, a w nich po kilkadziesiąt butików, których pracownicy mogą być moim zdaniem niezmiernie obciążeni pod względem psychofizycznym. Z różnych względów. Pomijając już bowiem czas pracy, trzeba uwzględnić również fakt usytuowania niektórych z tych sklepików – niektóre są przechodnie, towar mają wyeksponowany w ten sposób, że należy nieustannie mieć go na oku. Przed kilku tygodniami sam byłem świadkiem awantury, jaką zapewne właściciel czy kierownik urządził pracującej tam młodej osobie z powodu zniknięcia jakiejś rzeczy wystawionej do sprzedaży.</u>
          <u xml:id="u-8.29" who="#IwonaHickiewicz">Zważywszy ciężkie warunki zatrudnienia w takich placówkach, pragnę zasugerować Inspekcji zajęcie się również sprawą tych butików. Może trzeba by zastanowić się nad nieprawidłowościami czy zagrożeniami, być może nietypowymi dla innych placówek handlowych, występującymi w tego typu obiektach. Słyszę, że zajmowali się państwo tym już przed kilku laty, czyli na początku istnienia takich placówek Być może należałoby teraz, po pięciu czy sześciu latach ich funkcjonowania, powrócić do sprawy kompleksowo i stwierdzić, jaka sytuacja tam panuje. W moim bowiem przekonaniu chodzi o zjawisko występujące w dużej skali.</u>
          <u xml:id="u-8.30" who="#IwonaHickiewicz">Niepokoi mnie też kwestia parkingów przy placówkach wielkopowierzchniowych. Widać, że jest tam jakaś ochrona, ktoś tam siaduje – w olbrzymiej ilości spalin. Temu też należałoby się przyjrzeć bliżej.</u>
          <u xml:id="u-8.31" who="#IwonaHickiewicz">Trzeba by także zwrócić uwagę na migające permanentnie światła, na tłumy ludzi, przesuwających się nieustannie w różne strony koło stoisk butikowych obsługiwanych przez jedną, młodą z reguły osobę, która musi jednocześnie sprzedawać, odpowiadać na pytania, pilnować wyłożonego towaru. To poważne zjawisko, które w szybkim tempie rozprzestrzenia się naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-8.32" who="#IwonaHickiewicz">Samego zjawiska nie wyeliminujemy, gdyż w wielkich miastach stało się ono powszechnym sposobem na spędzanie czasu przez całe rodziny. Przyjeżdżają zresztą również ludzie z nieodległych miejscowości, gdyż zakupy można połączyć z rozrywką w multipleksach, w kręgielniach, ze spożywaniem pizzy, hamburgerów, odwiedzaniem lokalu MacDonalda, pasaży handlowych, bardzo atrakcyjnych niekiedy. Placówki te nabrały charakteru „zamkniętego miasta”, w którym można spędzać długie godziny.</u>
          <u xml:id="u-8.33" who="#IwonaHickiewicz">Sygnalizuję ten problem z nadzieją, że zechcą państwo rozważyć, czy nie warto by wpisać do planu pracy Inspekcji przyjrzenia się funkcjonowaniu takiego kompleksu we wszystkich aspektach jego działalności, tak jak uczynili to państwo w roku 2000.</u>
          <u xml:id="u-8.34" who="#IwonaHickiewicz">Uważam, że podjęcie stałego monitorowania sklepów wielkopowierzchniowych już przyniosło efekty. Świadomość przepisów prawa praca jest tam niewątpliwie większa niż wówczas, gdy decydowali się państwo na prowadzenie monitoringu. Konkretne, zalecane przez Inspekcję rozwiązania wprowadza się od razu w całej sieci, zjawisk negatywnych występuje mniej, a jeśli nadal zdarzają się zjawiska drastyczne, są z reguły mocno nagłaśniane w mediach, jak było np. ze sklepami sieci Biedronka, a takie nagłaśnianie stanowi bez wątpienia porządną nauczkę dla właścicieli sieci.</u>
          <u xml:id="u-8.35" who="#IwonaHickiewicz">Reasumując, myślę, że działania Państwowej Inspekcji Pracy w tym obszarze są trafne i właściwe i przynoszą efekty pozytywne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RobertStrąk">Chciałbym dowiedzieć się, jak w sklepach wielkopowierzchniowych wygląda przestrzeganie ustawy o związkach zawodowych. Myślę, że to pytanie ważne, gdyż super– i hipermarkety znane były z tego, że z prawa, o którym mowa trudno było korzystać, że osoby, które organizowały tam związek zawodowy, często były dyscyplinarnie zwalniane. W wielu miastach odbywały się w związku z tym głośne protesty, wypowiadali się publicznie przedstawiciele ogólnopolskich związków zawodowych. Czy kwestia przestrzegania praw związkowych poprawiła się, czy też nie?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#RobertStrąk">Proszę też o informację, czy w sieciach sklepów wielkopowierzchniowych Inspekcja dostrzega poprawę, jeśli chodzi o przestrzeganie norm czasu pracy, z czym w handlu nigdy nie było najlepiej. Interesuje mnie też przestrzeganie norm dźwigania, bo jak wiadomo, hipermarkety i inne większe sklepy również, mają to do siebie, że pracownice częstokroć muszą ciągnąć ciężkie palety z towarem, wyładować go na odpowiednie stojaki itd. Dziś praca sprzedawcy nie polega bowiem tylko na sprzedawaniu. Czy inspektorzy pracy kontrolują przestrzeganie norm dźwigania? Sam bowiem znam kobiety, którym nie udaje się spełniać nałożonych na nie wymogów w tym zakresie – są to kobiety dwudziestokilkuletnie, których kręgosłupy nie wytrzymują takiej pracy, a ręce ich wyglądają tak jak po długotrwałych ćwiczeniach w siłowni. Jak wygląda ta sprawa? To rzecz niepokojąca, a jakoś nie poświęca się jej większej uwagi, nie słychać o tym aspekcie pracy kobiet.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanuszKrasoń">Ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#IwonaHickiewicz">Nie mam przy sobie wyników analizy, którą jakiś czas temu przeprowadzaliśmy na podstawie naszych danych statystycznych dotyczących skarg pochodzących od pracowników placówek wielkopowierzchniowych, w których działają związki zawodowe oraz tych, w których związków nie ma. Charakterystyczne było, że z placówek, w których funkcjonowały związki skargi nie napływały bądź też napływały w znacznie mniejszej liczbie niż z placówek, gdzie związków nie było.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#IwonaHickiewicz">Jeśli chodzi o sprawy związane z działalnością związkową, utrudnianie działalności związkom zawodowym czy utrudnianie założenia ich w placówce, to pozwolę sobie przypomnieć, że jest to sprawa traktowana jako przestępstwo, czyli sprawa karna, ale nie jest tak, że sprawami tymi się nie zajmujemy. Tam, gdzie możemy pomóc, nawet w formie nieformalnej mediacji czy zasygnalizowania pracodawcy, że może ponosić z tego powodu odpowiedzialność, czynimy to. Mam np. informację z Okręgowego Inspektoratu Pracy we Wrocławiu, gdzie podczas kontroli przeprowadzanej przez inspektorów przywrócono do pracy trzech pracowników będących członkami tymczasowego komitetu założycielskiego związku zawodowego, z którymi rozwiązano uprzednio stosunek pracy. Pracodawca zobowiązał się ponadto do odstąpienia od praktyki zatrudniania pracowników na długoterminowe umowy na czas określony. Przytaczam ten przykład, by wykazać, że jeśli nawet nie mamy kompetencji wprost – bo jest to autonomia związku zawodowego, by powiadamiać prokuratora, zgodnie z art. 35 ustawy o związkach zawodowych, o tym, że naruszane jest prawo związkowe – to mimo wszystko inspektor pracy, choćby w ramach działalności prewencyjnej czy perswazyjnej, reaguje na sytuacje, w których uzna, że może zareagować.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#IwonaHickiewicz">Jeśli zaś chodzi o normy dźwigania, prosiłabym o zgodę na zabranie głosu przez dyrektora Leszka Zająca.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#IwonaHickiewicz">Proszę bardzo, panie dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#LeszekZając">Jeśli chodzi o transport wewnętrzny w sklepach wielkopowierzchniowych, Państwowa Inspekcja Pracy monitoruje tę kwestię, czego efektem jest np. jest zastępowanie w wielu sklepach wózków pchanych ręcznie wózkami ręcznie sterowanymi, lecz napędzanymi silnikami. Realizowany jest też nasz postulat mówiący o tym, by do prac transportowych zatrudniać w sklepach mężczyzn. Były bowiem przypadki, że personel sklepowy składał się z samych kobiet, a wiadomo, że jeśli przyjeżdża samochód załadowany paletami z towarem, to rozładunek jest pracą niekiedy ponad siły kobiet.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#LeszekZając">Kolejnym problemem jest przygotowywanie w centrach hurtowych palet nadmiernie ciężkich. Nie są przestrzegane przepisy mówiące o normach w tym zakresie, o tym, ile może wynosić ciężar załadowanego wózka itp. I tak, gdy hurtowniach były przygotowywane palety przeznaczone do jednego sklepu, pracownicy starali się cały towar zmieścić na tych paletach, nie bacząc na ich ciężar, chodziło tylko o to, by partię towaru załadować do samochodu, a jak będzie wyglądać rozładunek, nie zastanawiano się.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#LeszekZając">Cenne jest to, że jeśli uchybienie jakiegoś typu stwierdzamy w jednej sieci i zwracamy na nie uwagę, w innych sieciach podejmowane są starania, żeby tego uchybienia uniknąć, bo wiadomo, że do ich placówek również przybędą inspektorzy pracy.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#LeszekZając">Istotnym elementem naszych działań kontrolnych w zakresie przestrzegania norm dźwigania ciężarów są kontrole przedświąteczne, czyli prowadzone w okresach nadmiernego nasilenia przepływu towarów. Tak było przed Wielkanocą, tak było przed Bożym Narodzeniem, kiedy to inspektorzy przybywali do sklepów nawet o północy, o czwartej czy piątej rano, bo właśnie wtedy odbywały się dostawy towarów i reagowali choćby na sprawę newralgicznego przejścia między samochodem dostawczym a rampą, sprawdzając, w jaki sposób wjeżdża wózek z paletą.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#LeszekZając">Jeśli chodzi o sprawę środków ochrony indywidualnej, pracownicy dokonujący transportu nie byli wyposażeni w obuwie robocze, a zatem bywało, że zgniatali sobie palce stóp ciężkim wózkiem. Zwracamy na te sprawy uwagę, o czym zresztą piszemy w naszym raporcie. To sprawy istotne. Rok zaś bieżący to Rok Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa i Zdrowia w Bilbao, poświęcony zagrożeniom mięśniowo-szkieletowym i ręcznemu transportowaniu przedmiotów. Na problem ten zwracamy zatem uwagę w naszej działalności kontrolnej prowadzonej i w zakładach opieki zdrowotnej, i w budownictwie, i w sklepach, nie tylko zresztą wielkopowierzchniowych. Okazuje się bowiem, że w tej chwili większe problemy z transportem występują w sklepach dyskontowych, gdyż tam towaru nie wykłada się w zasadzie na półki, lecz przywozi się go na paletach, które następnie zostają ustawione w sklepie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyKowalski">W związku z przenoszeniem ciężarów pragnę poinformować państwa, że mamy w tej chwili w ministerstwie do czynienia z taką oto sytuacją, iż przygotowujemy odpowiedź na zarzuty formalne Komisji Europejskiej, która postawiła sprawę w ten sposób, że różnicowanie norm przenoszenia ciężarów dla kobiet i mężczyzn oraz zakaz zatrudniania kobiet przy pracach fizycznych w kopalni jest przejawem dyskryminacji kobiet, co oznacza, że gdyby KE nadal obstawała przy swym stanowisku, trzeba by albo podnieść kobietom normy – tak że musiałyby przenosić po 50 kg przy pracy dorywczej, podczas gdy w tej chwili jest to 20 kg, a przy pracy stałej 12 kg – albo też obniżyć normy mężczyzn do tego samego poziomu, co powodowałoby, że cementownie, cukrownie itp. po prostu by stanęły.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JerzyKowalski">Dzięki wsparciu Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi oraz Centralnego Instytutu Ochrony Pracy mogliśmy do naszej odpowiedzi dołączyć ekspertyzy, z których wynika, że kobieta jednak różni się od mężczyzny pod względem fizjologicznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanuszKrasoń">Czy w sprawach różnych ktoś z członków Komisji chciałby zabrać głos? Nie ma chętnych, co oznacza, że wyczerpaliśmy dzisiejszy porządek.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanuszKrasoń">Wszystkim państwu dziękuję. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>