text_structure.xml 56.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanuszKrasoń">Otwieram posiedzenie Komisji poświęcone rozpatrzeniu informacji Państwowej Inspekcji Pracy o wynikach kontroli przestrzegania przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy w rozlewniach gazu płynnego i stacjach autogazu w latach 2004, 2005 i w pierwszym półroczu roku 2006. W punkcie drugim porządku dziennego przewidujemy sprawy różne.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanuszKrasoń">Witam serdecznie członków Komisji oraz naszych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanuszKrasoń">Proszę o przedstawienie informacji PIP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RomanGiedrojć">Branża gazu płynnego, będąca dziś przedmiotem szczególnego naszego zainteresowania, w pełni zasługuje na poświęcenie jej najwyższej uwagi nie tylko ze strony instytucji kontrolnych, ale również przedstawicieli parlamentu Rzeczypospolitej. Jest to jedna z najbardziej dynamicznie rozwijających się dziedzin naszej gospodarki, wystarczy bowiem wspomnieć, że sprzedaż gazu płynnego w ciągu ostatnich piętnastu lat wzrosła u nas czternastokrotnie. Takiego tempa rozwoju w tej dziedzinie nie odnotowano w żadnym z państw europejskich. Bijemy zresztą pod tym względem rekordy w skali światowej. Według danych Polskiej Organizacji Gazu Płynnego na koniec 2005 roku mieliśmy w Polsce 6600 punktów sprzedaży LPG, czyli autogazu służącego do napędu pojazdów mechanicznych. Dla porównania podam, że podobnych stacji w Stanach Zjednoczonych było 4300. Przodujemy również pod względem liczby samochodów napędzanych autogazem, których jest niemal 2 miliony.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#RomanGiedrojć">Podane fakty, ilustrowane wymownymi liczbami, powinny cieszyć, przynosić satysfakcję, tak jednak nie jest i być nie może, dopóki oznakom rozwoju rynku paliw płynnych towarzyszyć będzie wzrost zagrożenia zdrowia i życia ludzi uzyskujących nowe stanowiska pracy w tej właśnie branży. Potwierdzają to liczne kontrole Państwowej Inspekcji Pracy, przeprowadzane zarówno w rozlewniach gazu płynnego, jak i w stacjach paliw płynnych, w których to miejscach stwierdziliśmy liczne uchybienia i naruszenia zasad bezpieczeństwa. Zagrażały one nie tylko pracownikom, ale również klientom znajdującym się na terenie stacji oraz osobom postronnym przebywającym w pobliżu wspomnianych obiektów. W niektórych wypadkach stwierdziliśmy bezpośrednie zagrożenie życia, jak też niebezpieczeństwo wielkich strat materialnych i szkód ekologicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RomanGiedrojć">Państwowa Inspekcja Pracy, wykorzystując swe możliwości techniczne i kadrowe, stara się objąć kontrolami i nadzorem jak największą liczbę stacji autogazu. W sumie skontrolowaliśmy ich w wymienionym okresie ponad tysiąc, a przyszłym zaś roku będziemy zarówno kontynuować kontrole, jak i przeprowadzać rekontrole. Nasze działania kontrolno-nadzorcze i zapobiegliwość w stosunku do tych obiektów wynikają z faktu, że spośród wszystkich uchybień stwierdzonych w stacjach paliw płynnych najwięcej dotyczyło właśnie punktów sprzedaży autogazu LPG. To tam najczęściej bagatelizuje się lub wręcz lekceważy zasady bezpieczeństwa pracy. Za słusznością podjętych działań przemawia dodatkowo fakt, że w kontrolowanych i nadzorowanych przez nas punktach nastąpiła znacząca poprawa.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#RomanGiedrojć">Niepokoi zjawisko prowadzenia działalności gospodarczej w tej zagrożonej poważnymi niebezpieczeństwami dziedzinie bez wymaganych prawem decyzji administracyjnych. Podczas kontroli w zakładach szczególnie zagrożonych mieliśmy do czynienia z licznymi wypadkami skandalicznych zaniedbań w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Niektóre przedstawimy bliżej podczas przygotowanej na dziś prezentacji. Okazuje się, że wielu spośród tych zaniedbań – a pamiętajmy, że mowa o miejscach zagrożonych wybuchem i pożarem – nawet wewnętrzne systemy kontroli technicznej nie potrafiły wykryć i określić skali niebezpieczeństw zagrażających ludziom, mieniu i środowisku.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#RomanGiedrojć">Stwierdzonych nieprawidłowości nie da się wytłumaczyć tylko niedbalstwem pojedynczych pracowników. Świadczą one również, niestety, o świadomym działaniu właścicieli, pracodawców, dążących do obniżenia kosztów działalności gospodarczej za wszelką cenę, nawet za cenę zdrowia i życia ludzkiego.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#RomanGiedrojć">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, zabierze za chwilę głos pan Leszek Zając, dyrektor Departamentu Warunków Pracy w GIP, który przedstawi analizę wyników naszych kontroli w rozlewniach gazu płynnego i stacjach autogazu w ostatnich dwóch latach i pierwszej połowie roku bieżącego. Ze swej strony natomiast, na zakończenie tego krótkiego wystąpienia, pragnę podkreślić, że dla zdecydowanej poprawy stanu bezpieczeństwa branży paliw płynnych niezbędne jest bardziej rygorystyczne egzekwowanie prawa przez wszelkie organy nadzoru i kontroli oraz jeszcze bliższa i bardziej efektywna współpraca tych instytucji, jak również zmiana odpowiednich uregulowań.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#RomanGiedrojć">Dziękuję. Oddaję głos panu dyrektorowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#LeszekZając">W branży gazu płynnego występują bardzo duże zagrożenia pożarem i wybuchem, skutki zaś i pożaru, i wybuchu w zakładach tej branży tej mogą być nadzwyczaj tragiczne. Z tego też względu przestrzeganie przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy przez pracodawców i załogi pracownicze tych zakładów nabiera szczególnego znaczenia jako najefektywniejszy sposób przeciwdziałania uaktywniającemu się zagrożeniu.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#LeszekZając">Kontrole w tym zakresie Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła na terenie całego kraju; ich wyniki nie napawają jednakże optymizmem. Środki masowego przekazu stosunkowo rzadko podają do publicznej wiadomości informacje o pożarach na stacjach paliw, choć zdarzenia takie bywają. Według danych Państwowej Straży Pożarnej w latach 2002 – 2004 na stacjach paliw doszło do 73 pożarów, co oznacza, że średnio co dwa tygodnie dochodziło w Polsce do pożaru na stacji paliw płynnych. W rzeczywistości wszakże pożarów mogło być znacznie więcej, bo ugaszone w zarodku i nie powodujące większych strat w mieniu właścicieli stacji nie były zgłaszane do PSP.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#LeszekZając">W okresie 2004 – pierwsza połowa roku 2006 Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła kontrole w 1547 stacjach paliw płynnych, w których prowadzono dystrybucję autogazu, i w 135 rozlewniach gazu płynnego propan-butan. Warto zaznaczyć, że więcej niż połowę skontrolowanych rozlewni stanowiły rozlewnie spełniające kryteria zakładów o dużym i zwiększonym ryzyku poważnej awarii przemysłowej – w rozumieniu Dyrektywy Seveso II i ustawy Prawo ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#LeszekZając">Branża gazu płynnego jest jedną z najdynamiczniej rozwijających się branż gospodarki w Polsce. W okresie 15 lat sprzedaż gazu płynnego wzrosła – jak wspomniał pan inspektor – czternastokrotnie; w obrocie znajduje się ponad 11 mln butli gazowych 11-kilogramowych i ok. 2 mln butli turystycznych oraz 60 tys. zbiorników LPG do celów grzewczych. Największe tempo wzrostu odnotowano w segmencie autogazu. Przytoczone dane podaję za informacją Polskiej Organizacji Gazu Płynnego. W roku ubiegłym sprzedaż autogazu sięgnęła 1 mln 775 tys. ton. Od 2004 roku Polska pod względem liczby pojazdów zasilanych autogazem zajmuje pierwsze miejsce w Europie i drugie miejsce w świecie. Pod względem liczby stacji autogazu zaś zajmuje pozycję światowego lidera.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#LeszekZając">Tolerowanie nagannych praktyk doprowadzić może do katastrofalnych zaniedbań, mogących spowodować zagrożenia nie tylko dla obsługi stacji i rozlewni, ale także dla osób trzecich. Zaznaczam, że na terenie rozlewni gazu w czasie ich pracy – a wszystkie są składami podatkowymi – przebywali pracownicy urzędów celnych, sprawujący tam szczególny nadzór podatkowy. Zdumiewa, że wykonywali oni przypisane prawem czynności w tych rozlewniach LPG, które nie miały wymaganej koncesji Urzędu Regulacji Energetyki na prowadzenie działalności w zakresie obrotu paliwami płynnymi. Działały bez decyzji organu nadzoru budowlanego, eksploatowały urządzenia poddozorowe bez decyzji Urzędu Dozoru Technicznego. W rozlewniach tych zatem w obecności urzędników państwowych łamano przepisy prawa, w tym także te dotyczące bezpieczeństwa pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#LeszekZając">Podczas naszych kontroli ujawniono, że dopuszczano do pracy osoby bez odpowiedniego przygotowania, czyli bez wymaganego szkolenia w zakresie bhp, bez stosownych uprawnień kwalifikacyjnych, bez wyposażenia w środki ochrony indywidualnej, bez właściwej odzieży i obuwia roboczego, bez badań lekarskich, przy czym jest to, niestety, praktyka powszechna, świadcząca o bagatelizowaniu spraw bezpieczeństwa, a niejednokrotnie też o ich lekceważeniu.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#LeszekZając">Problemem o znaczeniu istotnym dla bezpieczeństwa jest właściwe i rzetelne przeprowadzanie oceny ryzyka zawodowego na każdym stanowisku pracy. Okazało się jednak, że w co drugiej stacji autogazu i w co piątej rozlewni gazu płynnego nie przeprowadzono tej oceny, nie poinformowano o tym pracowników tam zatrudnionych, tam zaś, gdzie pracodawcy okazywali kontrolerom oceny ryzyka zawodowego, były to często oceny, w których nie zidentyfikowano wszystkich zagrożeń występujących na stanowiskach pracy. W wielu stacjach i rozlewniach nie udostępniono pracownikom instrukcji bhp, dotyczących prowadzonych procesów technologicznych oraz instrukcji postępowania w sytuacjach awaryjnych.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#LeszekZając">Stan bezpieczeństwa i higieny pracy w poszczególnych rozlewniach gazu płynnego jest zróżnicowany. Obok rozlewni nowoczesnych, spełniających wymagania bezpieczeństwa, funkcjonują także rozlewnie niewielkie, w których ujawniono wiele poważnych nieprawidłowości. Generalnie najwyższym poziomem bezpieczeństwa charakteryzowały się – z nielicznymi wyjątkami – rozlewnie zakwalifikowane do grupy zakładów sevesowskich, tj. zakładów o dużym i zwiększonym ryzyku awarii. Wpływ na taki stan rzeczy miało przede wszystkim wdrożenie w tych rozlewniach regulacji prawnych będących implementacją do polskiego prawa przepisów Unii Europejskiej, a dotyczy to głównie Dyrektywy Seveso II.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#LeszekZając">Nieprzestrzeganie przepisów bezpieczeństwa odnoszących się do wentylacji pomieszczeń i stanowisk pracy jest szczególnie groźne w rozlewniach gazu płynnego. Nieprawidłowości tych nie daje się wytłumaczyć niedbalstwem szeregowych pracowników; stanowią one natomiast ewidentny przykład zmniejszania kosztów działalności przez niedostosowanie wymaganych prawem środków bezpieczeństwa. Nie jest przesadne stwierdzenie, że część pracodawców sprawy bezpieczeństwa i higieny pracy oraz zapewnienia bezpiecznego procesu stawia na dalszym planie. Z tego też względu zaniedbania nie zostały dostrzeżone przez system kontroli wewnętrznej.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#LeszekZając">Zagrożenie życia lub zdrowia pracowników i osób postronnych powodować może eksploatacja urządzeń i instalacji elektrycznych w wykonaniu zwykłym, a nie w wykonaniu przeciwwybuchowym, szczególnie w strefach zagrożonych wybuchem. W efekcie inspektorzy dostrzegli i takie nieprawidłowości, jak np. to, że uszkodzony wyłącznik w wykonaniu EX, „pracujący” w strefie zagrożenia wybuchem, zamieniono na inny, w wykonaniu zwykłym, co stwarza realne zagrożenie wybuchem, podobnie jak telefon w wykonaniu zwykłym użytkowany w strefie zagrożenia wybuchem w pomieszczeniu rozlewni, nagrzewnica, której używano w rozlewni podczas nakładania folii termokurczliwej na zawory butli z gazem, witryny chłodnicze w bezpośrednim sąsiedztwie dystrybutora gazu, uszkodzone zaciski uziemiające stosowane podczas rozładunku i załadunku gazem płynnym cystern kolejowych i samochodowych czy uszkodzona instalacja elektryczna w pomieszczeniu stacji autogazu.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#LeszekZając">Poważne zagrożenia dla ludzi i mienia stwarzały nieprawidłowości dotyczące zaworów samoodcinających, tzw. słabe złącza, stanowiące podstawowe zabezpieczenie dystrybutora przed awaryjnym wyciekiem gazu w razie uszkodzenia dystrybutora, np. przez pojazd tankujący gaz. Kontrolujący stwierdzili przypadki eksploatowania dystrybutorów bez zaworów samoodcinających. Słabe złącze powinno znajdować się także między dystrybutorem LPG a wężem nalewczym bądź na wężu nalewczym, łączącym odmierzacze gazu do tankowania z tankowanym pojazdem. W razie odjechania pojazdu z nieodłączonym wężem słabe złącze powinno spowodować zamknięcie dopływu gazu. Inspektorzy zaś nierzadko ujawniali brak słabego złącza lub też jego zlutowanie.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#LeszekZając">Kolejne nieprawidłowości tego typu to np. wpust do niezasyfonowanej studzienki kanalizacyjnej, przewód elektryczny na podjeździe do dystrybutora gazu, zagrażający nie tylko pożarem, uszkodzone węże nalewcze gazu płynnego łączące dystrybutor ze zbiornikiem tankowanego pojazdu. Dystrybutor autogazu ustawiony na dwóch luźno ułożonych bloczkach betonowych, niewłaściwe zadaszenie stacji – w postaci parasola ogrodowego. To częste, niestety, widoki na naszych stacjach autogazu.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#LeszekZając">Poważne zagrożenie stwarza tankowanie gazu płynnego do zbiorników magazynowych rozlewni gazu płynnego i stacji autogazu z cystern samochodowych, które nie zostały uziemione. Prawidłowe, skuteczne uziemienie odprowadza do ziemi ładunki elektryczności statycznej, mogące być czynnikiem inicjującym zapłon. Nietrudno zaś wyobrazić sobie skutki wybuchu i pożaru na stacji autogazu i w rozlewni. Tankowanie LPG z autocysterny bez jej uziemienia świadczy o skrajnej nieodpowiedzialności i głupocie kierowców i pracowników.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#LeszekZając">Często też nie są zachowywane podczas zasilania rozlewni w gaz płynny minimalne wymagane odległości autocysterny od budynku rozlewni i zbiorników magazynowych.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#LeszekZając">W co szóstej stacji prowadzącej poza dystrybucją gazu również sprzedaż gazu płynnego propan-butan nie spełniano wymagań w zakresie bezpieczeństwa składowania i magazynowania. Stwierdzano np. składowanie butli tuż przy ciągach komunikacyjnych, niewłaściwie umiejscowione kontenery z butlami, magazynowanie butli z gazem płynnym w nieprzystosowanych do tego celu pomieszczeniach, niezabezpieczanie zaworów i króćców butli przed mechanicznymi uszkodzeniami itp.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#LeszekZając">Szczególnie niepokojący jest wzrost liczby rozlewni gazu, w których pracodawcy nie przestrzegają regulacji zawartych w rozporządzeniu ministra gospodarki w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy magazynowaniu, napełnianiu i rozprowadzaniu gazów płynnych. Tylko w toku kontroli prowadzonych w pierwszym półroczu bieżącego roku inspektorzy pracy stwierdzili w 12 rozdzielniach przypadki napełniania gazem płynnym butli z trwałym oznakowaniem obejmującym całą powierzchnię, wskazującym przedsiębiorcę odpowiedzialnego za ich stan techniczny bez pisemnej zgody tego przedsiębiorcy, co stanowiło naruszenie wymienionego rozporządzenia. W 20 kontrolowanych rozlewniach stwierdzano ponadto przypadki bezprawnego nakładania rękawów foliowych albo etykiet z własną nazwą lub logo na trwale oznakowane butle przedsiębiorcy odpowiedzialnego za ich stan techniczny. Proceder ten stanowi zagrożenie bezpieczeństwa osób używających butli z gazem, gdyż butle takie szybciej korodują.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#LeszekZając">Obecne regulacje prawne rządzące rynkiem butli są nieskuteczne i wymagają bezwzględnej zmiany w związku z narastającą konkurencją.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#LeszekZając">Napełnianie gazem płynnym butli na stacjach paliw jest prawnie zakazane, ponieważ stwarzać może zagrożenie dla użytkowników butli. Przepis jednak przepisem, a życie życiem. Inspektorzy pracy ujawnili przypadki wielokrotnego napełniania butli.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#LeszekZając">W ostatnim okresie nasiliło się też występowanie niezgodnego z prawem przelewania gazu z butli 11-kilogramowych do zbiorników magazynowych stacji autogazu. Jak niebezpieczny jest to proceder, opinia publiczna mogła się przekonać na przykładzie stacji autogazu w Radomiu i Bytomiu, gdzie doszło do poważnych w skutkach wybuchów i pożarów, o czym informowały media. Ten finansowo opłacalny dla łamiących prawo właścicieli stacji autogazu proceder stwarza poważne zagrożenie eksplozją. Na niektórych stacjach zainstalowano urządzenia ułatwiające przelewanie gazu płynnego z butli 11-kilogramowych do butli turystycznych czy urządzenia do nielegalnego przepompowywania gazu płynnego z butli 11-kilogramowych do zbiorników magazynowych autogazu, gdzie gaz jest droższy.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#LeszekZając">Należy zwrócić uwagę na fakt, że stopień respektowania przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy przez poszczególnych pracodawców był bardzo różny. Obok stacji autogazu i rozlewni LPG, których stan rażąco odbiega od wymagań obowiązujących przepisów, funkcjonują również takie, w których pracodawcy stworzyli pracownikom bezpieczne i higieniczne warunki, jednakże nie jest to zjawisko powszechne. Generalnie stan przestrzegania przepisów bhp ujawniony podczas omawianej kontroli był niezadowalający. Czuję się zobowiązany podkreślić, iż w celu doprowadzenia do poprawy stanu bezpieczeństwa załóg pracowniczych oraz bezpieczeństwa publicznego bezwzględną koniecznością jest, aby wszystkie organy nadzoru i kontroli egzekwowały przestrzeganie przez pracodawców prawa pracy. W każdym wypadku, gdy stwierdzone nieprawidłowości wychodzą poza zakres właściwości rzeczowej danego organu, konieczne jest poinformowanie innych organów o zauważonych uchybieniach i nieprawidłowościach.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#LeszekZając">Państwowa Inspekcja Pracy stosunkowo rzadko była informowana przez inne organy o stwierdzanych przez nie nieprawidłowościach. Nie należą też do rzadkości wypadki nieudzielenia odpowiedzi na przekazane przez inspektorów pracy informacje o stwierdzonych przez nich podczas kontroli nieprawidłowościach. Niejednokrotnie też udzielane odpowiedzi nie odnosiły się do istoty zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#LeszekZając">Praktycznie wszystkie decyzje i wnioski wydane w 2004 i 2005 roku, których terminy realizacji upłynęły, zostały zrealizowane. W nielicznych wypadkach powstała konieczność podjęcia przewidzianych prawem działań dyscyplinujących pracodawcę w kwestii wykonania nakazu. Również decyzje i wnioski wydane podczas kontroli tegorocznych są realizowane w terminie. Do końca września bieżącego roku wykonano prawie trzy czwarte z nich. Realizacja wielu nie wymagała dużych nakładów pieniężnych; znaczna część nieprawidłowości została usunięta już w czasie trwania kontroli lub bezpośrednio po jej zakończeniu.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#LeszekZając">Realizacja decyzji nakazowych i wniosków prewencyjnych wpływa na poprawę stanu bezpieczeństwa i higieny pracy osób pracujących w rozlewniach gazu płynnego i w stacjach prowadzących dystrybucję autogazu. Wywiera także pozytywny wpływ na stan bezpieczeństwa publicznego. Z przeprowadzonych powtórnych kontroli, których celem było sprawdzenie stopnia wykonania wydanych decyzji i wniosków prewencyjnych oraz poprawności ich wykonania, wynika, że konsekwentnie realizowana przez Państwową Inspekcję Pracy polityka nakierowana na kontrolę stanu bezpieczeństwa w zakładach branży paliwowej skutkuje w skontrolowanych podmiotach wyraźną poprawą tego stanu.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#LeszekZając">Jak państwo zapewne pamiętają, w 2004 roku w Jezierzycach koło Słupska w rozlewni gazu płynnego nastąpił wybuch, podczas którego zginęły dwie osoby. Dopiero po tej katastrofie pracodawca podjął działania, dzięki którym stan bezpieczeństwa w tej rozlewni uległ zdecydowanej poprawie, a wprowadzone procedury powodują, że do podobnie tragicznego zdarzenia w przyszłości już nie powinno dojść. Celem działania Państwowej Inspekcji Pracy jest wprowadzenie odpowiednich środków i procedur niedopuszczających do tragicznych zdarzeń.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#LeszekZając">Wyniki przeprowadzonych kontroli wskazują na konieczność: rygorystycznego egzekwowania przez wszystkie organy nadzoru i kontroli przestrzegania przepisów prawa, a w wypadkach rażącego ich naruszenia – cofania przez Urząd Regulacji Energetyki udzielonej koncesji lub stosowania innych dolegliwych finansowo sankcji; wprowadzenia zmian do obowiązujących uregulowań prawnych, w tym przede wszystkim do rozporządzenia ministra gospodarki w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy magazynowaniu, napełnianiu i rozprowadzaniu gazów płynnych; porządkowania przepisów dotyczących uprawnień kwalifikacyjnych oraz wyposażenia organu koncesyjnego w prawo kontroli i sankcji w stosunku do podmiotów prowadzących bez koncesji działalność gospodarczą, do której koncesja jest wymagana; podjęcia skutecznych działań ukierunkowanych na wyeliminowanie niebezpiecznego procederu przetaczania przeznaczonego do celów bytowych gazu z butli, który jest tańszy, do zbiorników magazynowych stacji paliw, z których jako autogaz – droższy, obłożony stawką podatku akcyzowego – stosowany jest do tankowania pojazdów samochodowych.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#LeszekZając">Postulowane ujednolicenie podatku akcyzowego na gaz płynny wymaga szczególnej rozwagi i zastanowienia, gdyż zmiany w podatku akcyzowym spowodować mogą powrót do nielegalnego napełniania butli na stacjach autogazu. Butle zaś napełnione gazem w takich warunkach będą stwarzać poważne zagrożenie dla ich użytkowników.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#LeszekZając">Za konieczne uważamy również: wzajemne informowanie się organów nadzoru i kontroli, łącznie z organem koncesyjnym, o wynikach kontroli podmiotów działających w branży gazu płynnego; kontynuowanie kontroli przestrzegania przepisów bhp i objęcie nimi kolejnych kilkuset stacji autogazu, a także rekontroli sprawdzających realizację wydanych decyzji. Informuję, że m.in. kontrolę przestrzegania przepisów bhp w stacjach autogazu zaplanowaliśmy na rok 2007.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#LeszekZając">Bezpieczeństwo pracy to czysty zysk, dlatego też, niezależnie od działalności kontrolnej, pełnego wyegzekwowania wydanych nakazów, trzeba zdynamizować i rozszerzyć pozakontrolne formy działania prewencyjno-profilaktycznego. Działania te, ukierunkowane na eliminowanie zjawisk negatywnych, m.in. poprzez podnoszenie wiedzy i świadomości pracodawców, jak też pracobiorców, oraz propagowanie bezpiecznych warunków pracy i korzyści płynących z podwyższenia standardów bezpieczeństwa powinny otrzymać aktywne wsparcie organów nadzoru i kontroli. Udział organizacji zrzeszających pracodawców branży gazu płynnego i branż pokrewnych powinien być wiodący i zdecydowanie bardziej aktywny niż dotychczas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanuszKrasoń">Dziękuję. Otwieram dyskusję. Kto z państwa posłów chciałby zabrać głos? Nie widzę chętnych, w związku z czym pozwolę sobie zadać kilka pytań.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanuszKrasoń">Informacja będąca przedmiotem naszych dzisiejszych obrad jest rzeczywiście porażająca. Poza wspomnianym wybuchem w Jezierzycach, w którym zginęło dwóch ludzi, nie było chyba w ostatnich latach podobnej katastrofy, ale materiał Państwowej Inspekcji Pracy obrazuje zjawisko kryjące w sobie ogromny potencjał nie tylko zdarzeń wypadkowych, ale wręcz katastroficznych. Dlatego też chciałbym skierować pytanie do przedstawicieli innych organów kontroli – nadzoru budowlanego, straży pożarnej, dozoru technicznego. Czy problem przedstawiony przez PIP widzą państwo podobnie? Jakie działania podejmują w związku z nim wasze służby? Czy w tej sprawie można zrobić coś, co wykraczałoby poza realizację codziennych, zwykłych obowiązków, wynikających z ustaw i zadań, by podjąć radykalne działania, które przyczyniłyby się do poprawy obecnej sytuacji? Wiemy bowiem, że sytuacja jest bardzo poważna, lecz dopóki nie dzieje się nic dramatycznego, niewiele się na dany temat mówi. Kiedy zaś dochodzi do katastrofy, na ogół jest za późno na mówienie.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JanuszKrasoń">Proszę, by reprezentanci wymienionych wcześniej służb zechcieli udzielić odpowiedzi na powyższe pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzyZawisza">Ja z kolei chciałbym się dowiedzieć, ile zamknięto stacji, w których stwierdzono rażące naruszenie zasad eksploatacji bądź też nieprawidłowości. Jakie kryterium przy tym obowiązuje, ile niedociągnięć musi zostać stwierdzonych, by podjęto decyzję o zamknięciu danej stacji? Życie ludzkie nie ma ceny, i o tym przede wszystkim należy pamiętać, przy czym nie chodzi tylko o pracodawcę czy pracowników, ale również o osoby postronne, o klientów stacji, którzy nie zdają sobie nawet sprawy z czyhającego niebezpieczeństwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JanuszKrasoń">Skoro nie ma już kolejnych pytań, proszę reprezentantów poszczególnych służb o ustosunkowanie się do zadanych pytań. Zacznijmy od straży pożarnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PawełJanik">Jeśli chodzi o Państwową Straż Pożarną, mamy w zasadzie podobne wnioski jak Inspekcja Pracy, jeśli zaś chodzi działania, mam przed sobą dane statystyczne dotyczące łącznie stacji paliw płynnych oraz gazu, w taki bowiem sposób zbieramy nasze informacje. Działania nasze są intensywne, prowadzimy kontrole, podczas których np. w roku 2004 skontrolowano ponad 5800 obiektów, w roku 2005 – prawie 5000, w pierwszym półroczu roku bieżącego zaś – ponad 2300.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PawełJanik">Struktura nieprawidłowości jest podobna do tej stwierdzonej przez Inspekcję, przy czym dochodzą tu typowo przeciwpożarowe kwestie, jak np. stan gaśnic. W roku 2004 z tego właśnie zakresu stwierdzono ponad tysiąc nieprawidłowości, w 2005 roku – ponad 800, a w pierwszej połowie tego roku – ponad 400. Wątpliwości budziło też oznakowanie znakami bezpieczeństwa, co sygnalizował również dyrektor Leszek Zając – stwierdziliśmy ponad 1200 wypadków braku należytego oznakowania zbiorników i innych obiektów w stacjach i rozlewniach, jak również brak dbałości o instrukcje bezpieczeństwa pożarowego – ponad 1200 tego typu nieprawidłowości odnotowano w roku 2004, ponad 800 w roku 2005, a w pierwszym półroczu br. – ponad 500.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PawełJanik">Jeżeli chodzi o postępowanie pokontrolne, to podstawowym instrumentem są decyzje administracyjne nakazujące usunięcie usterek, i ich właśnie wydajemy najwięcej. W roku 2004 było ich ponad 1600, w 2005 – ponad 1200, a w pierwszym półroczu roku bieżącego – 931. Wstrzymanie robót i zakaz eksploatacji kształtuje się na znacznie niższym poziomie, bo w roku 2004 były 34 wypadki wstrzymania robót bądź zakazu eksploatacji instalacji, w roku 2005 – 29, a w pierwszym półroczu br. – 13. W przypadkach, gdy mamy trudności z wyegzekwowaniem przepisów, wszczynane jest postępowanie egzekucyjne, przy czym nie są to przypadki nagminnie występujące, o czym świadczy fakt, że w 2004 roku do egzekucji skierowano 50 spraw, w 2005 – 32, a w pierwszej połowie 2006 roku – 19.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PawełJanik">Pod względem występowania do innych organów, zwłaszcza do Państwowej Inspekcji Pracy, sytuacja wygląda nieźle, bo w roku 2004 zgłosiliśmy do innych organów ponad 900 wystąpień, w 2005 roku – ponad 650, a w pierwszej połowie roku bieżącego – 301. Staramy się przekazywać informacje na temat stwierdzonych nieprawidłowości, które wykraczają poza nasz zakres.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PawełJanik">Przyczyny pożarów odpowiadają z reguły stwierdzanym nieprawidłowościom. Dyrektor Leszek Zając mówił np. o niewłaściwych urządzeniach elektrycznych, a ja dodam, że na dwadzieścia kilka pożarów, jakie zdarzają się rocznie, zarówno w 2004, jak i 2005 roku osiem z nich powstało w wyniku nieprawidłowej budowy bądź nieprawidłowej eksploatacji urządzeń elektrycznych, czyli w grę wchodzi znaczny odsetek tych przyczyn.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanuszKrasoń">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela dozoru technicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarekWalczak">Dziękuję Inspekcji Pracy za wielką pracę wykonaną w kierunku rozpoznania problemów związanych z bezpieczeństwem eksploatacji urządzeń w zakładach, w których mamy do czynienia z paliwem płynnym.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MarekWalczak">Oceniając poziom bezpieczeństwa zarówno w stacjach paliw, jak i w stacjach sprzedających paliwa płynne, pamiętać trzeba, że sytuacja w dużym stopniu jest wynikiem tego, co stało się 1 maja 2004 roku. Być może nie w pełni sobie to uświadamiamy, w rzeczywistości jednak po wstąpieniu Polski do UE nastąpiła poniekąd rewolucja, jeśli chodzi o system zapewnienia bezpieczeństwa urządzeń ciśnieniowych. Tam zaś, gdzie mamy do czynienia z paliwami płynnymi, propanem-butanem, mamy do czynienia i z urządzeniami ciśnieniowymi. Od 1 maja 2004 roku obowiązują w naszym kraju Dyrektywy Nowego Podejścia, które tak naprawdę upraszczają przemieszczanie urządzeń ciśnieniowych, znacznie ułatwiają dopuszczanie do eksploatacji zbiorników, bazują jednakże na odpowiedzialności wytwórcy, a następnie użytkownika.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MarekWalczak">Największa różnica, jaka od tej pamiętnej daty występuje, to fakt, że nie ma teraz interwencji państwa na etapie wytwarzania czy projektowania tych urządzeń. Interwencja owa ogranicza się do notyfikowania jednostek, które działają na zasadach rynkowych i uczestniczą w procesie wytwarzania. Kontrola państwowa odbywa się dopiero po umieszczeniu tych urządzeń na rynku i tu zaczyna się zwiększona rola Państwowej Inspekcji Pracy, która z jednej strony działa jako organ odpowiedzialny za kontrolę bezpieczeństwa pracy – zgodnie z Kodeksem pracy, ale również jako organ działający w nadzorze rynku. Jest to zatem instytucja, która kontroluje, czy w momencie umieszczania wyrobów na rynku spełniały one wymagania dyrektyw. Z zaprezentowanych nam danych wynika, że ta instytucja w odpowiedzialny sposób pełni swą rolę. Dla ilustracji tego stwierdzenia dodam, że można porównać jej działania w przedmiotowym względzie z sytuacją w państwach tzw. starej piętnastki. Otóż skontrolowanie jednej czwartej funkcjonujących stacji jest na tym tle wynikiem niewątpliwie imponującym, zwłaszcza że nie jest to praktyka powszechnie stosowana w Europie. Efekty kontroli wskazują zaś jednoznacznie, że jest to działanie niezmiernie istotne.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#MarekWalczak">Jako reprezentant Urzędu Dozoru Technicznego muszę powiedzieć, że do 1 maja 2004 roku w dużej części byliśmy odpowiedzialni za kontrolę urządzeń ciśnieniowych przed umieszczeniem ich na rynku, niemniej również znajdujemy się w pierwszym okresie sytuacji, w której dozór rozszerzony został nie tylko na zbiorniki, ale i na całe instalacje, to znaczy, że i na rurociągi. A sprawy związane z przygotowaniem wytwórców, użytkowników wymagają stosownego czasu, bo wiadomo, że nie da się tego zrobić z dnia na dzień.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#MarekWalczak">Jeśli uwzględnić wspomnianą „rewolucję”, to wydaje się, że wyniki nie wyglądają już tragicznie. Skupiłbym się więc raczej na fakcie, że mamy odpowiedzialną instytucję nadzoru rynku, która działa tak, jak powinna.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#MarekWalczak">Z prezentacji PIP jasno wynika, że bezpieczeństwo w coraz większym stopniu zależy od ludzi. To prawdopodobnie truizm, ale przecież gdy spojrzymy wstecz, uprzytomnimy sobie, że główne zagrożenie wypadkowe kryło się kiedyś w niedoskonałości konstrukcji, niedoskonałości rozwiązań technologicznych, materiałowych. Dziś natomiast procent awarii związanych z wytwarzaniem jest już znacznie mniejszy, w wielu miejscach nawet do zaakceptowania, stąd też decyzja o „rewolucji”, jeśli chodzi o uwolnienie wytwórców od kontroli państwowej.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#MarekWalczak">Niemniej jednak bezpieczeństwo zależy dziś od przygotowania eksploatujących. Tu również widzę wielką zasługę Państwowej Inspekcji Pracy, która porozumieniu z nami pracuje nad propozycjami odnoszącymi się do udoskonalenia systemu kwalifikowania osób bezpośrednio odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w rozlewniach gazu. To bardzo istotne, gdyż zdajemy sobie przecież sprawę, że naganne przykłady nieprawidłowości tam stwierdzanych to wynik jeśli nawet nie lekceważenia zasad, to nieprzygotowania ludzi, braku świadomości zagrożeń. Wiemy, że świadomość ta pozostawia niekiedy wiele do życzenia i wiele wysiłku trzeba włożyć w odzwyczajenie ludzi od starego systemu, w którym niejako za rękę prowadzony był i użytkownik, i wytwórca. Konieczne więc jest wpojenie im odpowiedzialności, a to wymaga czasu.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#MarekWalczak">Nie ulega wątpliwości, że każda śmierć to tragedia, niemniej trzeba zauważyć i to, że wyniki, z którymi zapoznaliśmy się dziś, świadczą o tym, że system idzie w dobrą stronę. Jako przedstawiciel Urzędu Dozoru Technicznego doceniam przede wszystkim współpracę z innymi instytucjami, współpracę, którą może trudno by uznać za wzorową, bo zawsze może być lepsza, lecz najważniejsze, że współpraca ta istnieje i rozwija się, co pozwala mi myśleć o przyszłości w omawianej dziedzinie z niejakim optymizmem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanuszKrasoń">Proszę jeszcze o ustosunkowanie się do zgłoszonych uwag przedstawiciela Urzędu Nadzoru Budowlanego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejUrban">Postaram się w kilku punktach przekazać państwu informacje, o które zwrócił się pan przewodniczący, na tyle, oczywiście, dokładne, na ile mogę to w tej chwili uczynić. Zacznę zaś od tego, że nie przeprowadziliśmy szerokiej akcji, jeśli chodzi o stacje paliw, choć incydentalnie zajmowaliśmy się tym, były też przeprowadzane kontrole doraźne, w tym roku również odbyła się jedna, na wniosek Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Nie pamiętam, w jakiej to było miejscowości, nie mam ze sobą związanych z tą kontrolą dokumentów, niemniej istotnie stwierdzono tam, na stacji, samowolę budowlaną, w związku z czym zostało podjęte postępowanie w pierwszej instancji.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejUrban">Państwo przypominają sobie zapewne, że pod koniec lat dziewięćdziesiątych zdarzały się liczne wypadki, wybuchy butli gazowych, co wiązało się wówczas ze stosowaniem owych butli do celów bytowych, i wtedy bardzo aktywnie uczestniczyliśmy w całej tej sytuacji; przeprowadzaliśmy wiele kontroli, jak też wraz z Ministerstwem Gospodarki braliśmy udział w pracach legislacyjnych. Fakt, że zdarzenia tego typu praktycznie już nie występują, nie jest zasługą tylko GUNB, bo to efekt wysiłku wszystkich służb, które zaangażowały się prace prowadzone po tych katastrofach. Jeśli słychać niekiedy o wybuchach gazu, to po pierwsze, dzieje się to bardzo rzadko, a po drugie, są skutkiem błędów ludzkich, a nie wad technicznych urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AndrzejUrban">Na początku obecnego dziesięciolecia uczestniczyliśmy z kolei w przygotowywaniu rozporządzeń związanych z warunkami technicznymi łączącymi się z omawianą problematyką.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#AndrzejUrban">Myślę, że to tyle, gdyż, jak już wspomniałem, trudno by mi było przedstawić coś na kształt bilansu akcji w odniesieniu do tego zagadnienia, gdyż nie prowadziliśmy tego rodzaju akcji w skali krajowej. Mamy we wstępnych planach na rok przyszły kontrolę tego typu obiektów, z tym że dotyczy to wyłącznie spraw budowlanych, zgodnie z naszą właściwością, a nie urządzeń, bo to leży poza właściwością głównego inspektora nadzoru budowlanego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanuszKrasoń">Chęć zabrania głosu sygnalizuje przedstawiciel Ministerstwa Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyKowalski">Po zapoznaniu się z informacją Państwowej Inspekcji Pracy wypada stwierdzić, że sytuacja jest istotnie groźna. Zaprezentowane wyniki świadczą o tym, że mamy do czynienia z sytuacją, jaką profesor Janusz Indulski, nieżyjący już członek Rady Ochrony Pracy, określał w ten sposób, iż tylko opatrzności boskiej zawdzięczamy, że nie było wielkiej katastrofy z ofiarami w ludziach.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JerzyKowalski">To, co zrobiła Państwowa Inspekcja Pracy oraz inne organy, zasługuje naturalnie na słowa uznania. Inspekcja zresztą przedstawia kolejny już raport, a jako członek Rady Ochrony Pracy zapoznawałem się z nimi już kilkakrotnie – ostatnio w październiku 2005 roku, i wyniki były zbliżone. I to właśnie jest niepokojące – że nie ma w zasadzie postępu w tej kwestii, że poziom nieprzestrzegania przepisów pozostaje właściwie taki sam. Być może PIP powinna bardziej uczulać pracodawców na fakt, że nieprzestrzeganie technicznego bezpieczeństwa pracy jest zjawiskiem wtórnym wobec braku szkoleń. Przecież 1554 pracowników stacji autogazu nie zostało przeszkolonych, i prawdopodobnie właśnie w tych stacjach, w odniesieniu do których stwierdzono, że 657 pracodawców również nie było przeszkolonych. Jeśli więc nie przeszkolono pracodawcy, jeśli nie zna on przepisów rozporządzenia ministra gospodarki, nie zna przepisów odnoszących się do warunków technicznych, to nic dziwnego, że gdy zatrudnia on pracownika, nie wie, że ma obowiązek go przeszkolić. Nie wie też, jak mają być zorganizowane stanowiska pracy i jakie powinny być zabezpieczenia zapewniające bezpieczne warunki eksploatacji urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JerzyKowalski">Sądzę zatem, że trzeba by mocniej egzekwować sprawę szkoleń, przy czym już z góry wiadomo, że sama Inspekcja Pracy nie zdoła się uporać z całym tym procesem, dlatego też powinny to być chyba połączone kontrole, łącznie z policją, ponieważ zjawiska, o których mówimy, to po prostu przestępstwa. Nie jest to bynajmniej słowo na wyrost, bo jeśli zaniedbania wskazane w prezentacji PIP stanowią tak bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia ludzkiego, że w grę wchodzą właśnie przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JerzyKowalski">Myślę więc, że stoimy wobec problemu, który trzeba będzie rychło rozwiązać, tym bardziej że liczba stacji wciąż w Polsce wzrasta, a i tak jesteśmy już pod tym względem liderem. Obyśmy nie byli liderem w dziedzinie katastrof wynikających z zaniedbań i nieprawidłowości występujących przy obchodzeniu się z gazem płynnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanuszKrasoń">Pana inspektora poproszę jeszcze o udzielenie odpowiedzi na pytanie posła Jerzego Zawiszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RomanGiedrojć">Trzeba zacząć od tego, że Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadza kontrole w stosunku do pracodawcy. Materiały, które przedstawiliśmy państwu, odnoszą się do sytuacji, w której z jednej strony jest pracodawca, z drugiej zaś pracownik zatrudniony na podstawie umowy o pracę. Odpowiadając jednak wprost na zadane pytanie, informuję, że nie dokonaliśmy żadnego formalnego zamknięcia zakładu pracy. Niemniej jednak każda, a na pewno prawie każda decyzja dotycząca wstrzymania prac w autostacjach powoduje de facto zamknięcie tego stanowiska pracy. W 2004 roku dokonaliśmy wstrzymania prac w 40 wypadkach, w 2005 roku – 59, a w pierwszym półroczu roku bieżącego – 29. W sumie w okresie objętym kontrolą wstrzymano prace w 128 wypadkach, a działo się to w obiektach, w których występowało bezpośrednie zagrożenie zdrowia i – częściej nawet – życia pracowników.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#RomanGiedrojć">W nawiązaniu do uwag naczelnika Jerzego Kowalskiego pragnę dodać, że oprócz braków związanych ze szkoleniami w zakresie bezpieczeństwa pracy stwierdzano brak kwalifikacji do wykonywanej pracy, tak że nasi inspektorzy wydali decyzje o skierowaniu pracowników do innych zajęć. W roku 2004 było to 80 takich decyzji, w 2005 – 149, a w pierwszym półroczu roku bieżącego – 49, w sumie więc wydano 278 decyzji o skierowaniu do innych prac 572 osób zatrudnionych bez odpowiednich kwalifikacji. To również powoduje de facto zamknięcie stacji, zwłaszcza jeśli zważyć, że zwykle na stacji zatrudnionych jest dwóch pracowników, niekiedy jeden.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#RomanGiedrojć">I jeszcze jedna sprawa. Otóż w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy inspektor pracy – w myśl przepisu art. 304 Kodeksu pracy – nie może w istocie podjąć czynności kontrolnych pod nieobecność pracodawcy. Są zaś stacje prowadzone przez członków rodziny właściciela, przez wspólników, tak że pracodawca nie przebywa tam stale, co powoduje, że nasi inspektorzy nie mogą podjąć działań kontrolnych we wspomnianym zakresie. I to jest niewątpliwie problem, ponieważ znaczna część stacji nie podlega w tej sytuacji naszej kontroli w podanym aspekcie. Trzeba tę regulację koniecznie zmienić.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#RomanGiedrojć">Pragnę też państwa poinformować, że w nowo wybudowanych stacjach przeprowadzamy wizytację związaną z ich odbiorem, zgodnie z art. 56 Prawa budowlanego, przy współpracy z organami nadzoru budowlanego, i bardzo często zgłaszamy sprzeciw wobec uruchomienia obiektu. Można więc mówić o bardzo szeroko zakrojonej naszej działalności profilaktycznej, gdyż w taki oto sposób coraz mniej mamy stacji niespełniających wymogów bezpieczeństwa pracy. Tymi skrupulatnymi odbiorami staramy się objąć wszystkie podmioty, przy czym mamy tu uprzywilejowaną pozycję, gdyż dokonujemy także odbioru także stacji niemających statusu pracodawcy. Generalna zasada jest bowiem taka, że inspektorzy pracy mają udział w odbieraniu każdej stacji.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#RomanGiedrojć">Czy jest ktoś chętny do zabrania głosu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AntoniMiklaszewski">Wśród wniosków kończących ten bardzo cenny materiał Inspekcji Pracy są trzy, kierowane do ministra gospodarki, propozycje wprowadzenia zmian do obowiązujących uregulowań prawnych w zakresie problematyki bezpieczeństwa podmiotów działających na rynku LPG. Chodzi m.in. o rozporządzenie ministra gospodarki z 6 września 1999 roku w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy magazynowaniu, napełnianiu i rozprowadzaniu gazów płynnych. Śpieszę poinformować państwa, że mamy w planach nowelizację tego rozporządzenia, niezbędną zresztą również z powodów formalnych, gdyż akty prawne przywoływane przez ten dokument już się zdezaktualizowały. Myślę więc, że będzie okazja, aby wszyscy zainteresowani, w tym organy nadzoru, współpracowali z nami przy nowelizacji, tak by w efekcie regulacja odpowiadała warunkom i wymaganiom dnia dzisiejszego. Jeśli zaś chodzi o propozycję drugą, zakradł się do niej błąd, polegający na tym, że w istocie odwołuje się ona do rozporządzenia Rady Ministrów z 16 lipca 2002 roku w sprawie rodzajów urządzeń technicznych podlegających nadzorowi technicznemu, a nie urządzeń ciśnieniowych – jak czytamy w propozycji – podlegających temu nadzorowi. Nie wiemy ponadto, jakie zmiany Państwowa Inspekcja Pracy chciałaby widzieć w tym rozporządzeniu, zwłaszcza że dokument ten to po prostu wykaz urządzeń podlegających – na podstawie ustawy o dozorze technicznym – Urzędowi Dozoru Technicznego. Jeżeli przedstawiciele Inspekcji mają pod adresem tego wykazu jakieś konkretne propozycje, wdzięczny będę za ich przedstawienie.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AntoniMiklaszewski">Trzecia propozycja zmian odnosi się do ustawy z 2 lipca 2004 roku o swobodzie działalności gospodarczej, zmian polegających na tym, by organy koncesyjne – w tym URE – miały prawo kontroli i sankcji w stosunku do podmiotów prowadzących bez koncesji koncesjonowaną działalność gospodarczą. Trudno mi się z propozycją tą zgodzić, ponieważ wspomniana ustawa jest regulacją o charakterze generalnym, w związku z czym wprowadzanie do niej szczegółowych przepisów nie jest celowe. Moim zdaniem takie sprawy można uregulować w przepisie szczegółowym, jakim jest bez wątpienia rozporządzenie, o którym mowa w odniesieniu do propozycji pierwszej. Jeśli zaś chodzi o sankcje, to istnieje kodeks wykroczeń, który określa sankcje za wykonywanie działalności gospodarczej bez wymaganej koncesji – może być to kara ograniczenia wolności bądź też grzywny. Myślę, że to właśnie stanowi podstawę do działania organów nadzoru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanuszKrasoń">Proszę przypomnieć, które rozporządzenie zostało błędnie podane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AntoniMiklaszewski">Chodzi o rozporządzenie Rady Ministrów z 16 lipca 2002 roku, dotyczące rodzajów urządzeń technicznych, a nie ciśnieniowych, jak napisano w propozycji PIP. Rozporządzenie bowiem zawiera wykaz nie tylko urządzeń ciśnieniowych, lecz ogólniej – urządzeń technicznych właśnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanuszKrasoń">O głos prosi pan dyrektor?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#LeszekZając">Wyjaśnimy, oczywiście, wszystko szczegółowo, niemniej rzecz w tym, że chodzi o zdefiniowanie, kto powinien mieć kwalifikacje do napełniania zbiorników autogazu w samochodach, jakie kwalifikacje powinny obowiązywać osoby zatrudnione przy obsłudze odmierzaczy. Na razie istnieje niejaka dwuznaczność w tej kwestii, ale, jak już powiedziałem, wyjaśnimy to.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AntoniMiklaszewski">Sprawy kwalifikacji dotyczy inne rozporządzenie – ministra gospodarki z 18 lipca 2001 roku w sprawie trybu sprawdzania kwalifikacji wymaganych przy obsłudze i konserwacji urządzeń technicznych, a zatem rzecz nie pozostaje w gestii Departamentu Przemysłu, ale Departamentu Regulacji Gospodarczych oraz Urzędu Dozoru Technicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanuszKrasoń">Poprosimy więc o bliższe informacje pana inspektora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#RomanGiedrojć">Pragnę poinformować państwa, że Inspekcja pracuje nad kwestiami dotyczącymi nie tylko uprawnień, ale wskazujemy także na ważność rozporządzenia. Zbliżamy się do końca tych naszych prac, a po ich sfinalizowaniu przedłożymy właściwym resortom nasze propozycje rozwiązań, przy czym liczymy na to, że znaczna ich część zostanie przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#RomanGiedrojć">Kwestia szkoleń, jak i zresztą uprawnień jest w Polsce mało rygorystycznie traktowana i nie mamy obecnie jednoznacznych rozstrzygnięć zarówno w zakresie związanym ze stacjami autogazu, jak i np. urządzeń, które podlegają różnym regulacjom, jak to jest w wypadku urządzeń typu wózki z napędem silnikowym, podnośnikowe, w stosunku do których to urządzeń trzy rozporządzenia mówią o potrzebnych kwalifikacjach. Deklarujemy swe zaangażowanie w pracach nad zmianą tej sytuacji, oferujemy też podzielenie się swymi doświadczeniami praktycznymi, które być może przydadzą się przy opracowywaniu nowych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#RomanGiedrojć">Rozwiązania wymaga też sprawa związana z wykroczeniami i z sytuacją, w której inspektorzy pracy nie mają realnej możliwości skierowania wniosku z postępowania mandatowego do sądu w stosunku do podmiotu gospodarczego, który nie zatrudnia pracowników, a więc nie ma statusu pracodawcy. To trzeba zmienić, bo próba kierowania postępowań do prokuratury powoduje długotrwałe działanie, nieskuteczne w dodatku, a ponadto niepotrzebnie chyba obciążające dodatkowo prokuraturę. Chodzi o szybkie zidentyfikowanie zagrożenia i szybkie usunięcie go dla dobra publicznego. Nasze doświadczenia wskazują, o czym już wspominałem, że każde niemal wstrzymanie prac ze względu na zagrożenia uchroniło przed nastąpieniem katastrofy.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#RomanGiedrojć">Z ramienia PIP nadzorowałem postępowanie badawcze w Jezierzycach koło Słupska po wybuchu gazu i pragnę powiadomić państwa, że ofiar mogło tam być znacznie więcej, gdyby nieco większe było stężenie gazu. A i tak do wysokości dwóch metrów wszystko uległo zwęgleniu w obrębie około stu metrów. Gdyby biurowiec stał o kilka metrów bliżej, również stanąłby w płomieniach, a przebywało w nim wówczas kilkunastu pracowników. W kierunku tegoż biurowca zmierzało trzech pracowników, gdy nastąpił wybuch. Dwóch uległo śmiertelnym poparzeniom, trzeci zaś uratował się tylko dlatego, że w odruchu samoobrony przeskoczył dwumetrowej wysokości siatkę otaczającą basen przeciwpożarowy i udało mu się skryć w wodzie, co uratowało mu życie. Z trudem przyszło nam przyjąć informację, że już następnego dnia po tym wydarzeniu człowiek ten, kierowca innej spółki, został wysłany w dwunastogodzinną trasę. Poraziła nas wprost ta wiadomość. Za szczególny dar losu uważam, że w wyniku tej katastrofy życie straciły tylko dwie osoby, bo bardzo niewiele brakowało, by doszło do znacznie większej tragedii, gdyby wybuch sięgnął pobliskiego osiedla mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#RomanGiedrojć">Działania podejmowane przez Państwową Inspekcję Pracy w zakresie nadzoru mają ogromne znaczenie, gdyż bez wątpienia zapobiegają rozległym katastrofom.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#RomanGiedrojć">Jeśli chodzi o współpracę z poszczególnymi organami, to na tle obowiązujących przepisów oceniamy ją jako bardzo dobrą, niemniej urzędnicy muszą w swym działaniu poruszać się w obrębie przepisów, z czym się godzimy.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#RomanGiedrojć">Zamykam dyskusję. Państwo posłowie otrzymali przed chwilą tekst projektu opinii, którą w imieniu prezydium Komisji zamierzałem zaproponować państwu do przyjęcia, ale w związku z tym, że przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki zwrócił uwagę na niedokładne powołanie się na rozporządzenie, proponuję, by zechcieli państwo z dostarczonym projektem zapoznać się, a do przyjęcia opinii powrócimy w czasie naszego następnego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#RomanGiedrojć">Chcemy ją przyjąć, by skierować uwagę Prezesa Rady Ministrów na omawiany dziś problem potencjalnego zagrożenia katastrofami i wypadkami na stacjach sprzedających autogaz, co wiąże się z nieprzestrzeganiem przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. W projekcie opinii przytaczamy wnioski płynące z kontroli Państwowej Inspekcji Pracy i sugerujemy podjęcie określonych działań legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#RomanGiedrojć">Zanim na następnym posiedzeniu zajmiemy się sprawą opinii, prosiłbym zarówno pracowników sekretariatu Komisji, jak i przedstawicieli Inspekcji o uściślenie brzmienia cytowanych w informacji PIP rozporządzeń. Myślę, że po otrzymaniu odpowiedzi Prezesa Rady Ministrów bądź upoważnionego przez niego ministra rozpatrzymy ją. Po konsultacji zaś z panią przewodniczącą zasugeruję zapewne, byśmy w gronie prezydium zastanowili się nad ewentualnym nieco innym podejściem do tematu potencjalnych niebezpieczeństw, katastrof, wypadków, związanych z zaniedbaniami w branży gazu płynnego. Może byłoby np. zasadne zorganizowanie w Sejmie – pod auspicjami Komisji do Spraw Kontroli Państwowej i przy współudziale Państwowej Inspekcji Pracy – konferencji, na którą zaprosilibyśmy przedstawicieli wszystkich zainteresowanych, a więc i Polskiej Izby Paliw Płynnych, i organizacji pracodawców, a także media, aby zainteresować je tym ważnym problemem. Jest to niewątpliwie problem łatwy do „sprzedania” opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#RomanGiedrojć">Jak bowiem zwrócili dzisiejsi mówcy uwagę, jesteśmy w tej chwili europejskim liderem pod względem liczby użytkowników autogazu, bardzo rozpowszechnione jest też ogrzewanie gazem budynków, znaczna zaś część obywateli naszego kraju być może nie zdaje sobie nawet sprawy, jakie kryje się w tym niebezpieczeństwo w sytuacji określonych zaniedbań. Z tego też względu zainteresowanie mediów byłoby bardzo pożądane.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#RomanGiedrojć">Podzielam opinię prezesa Marka Walczaka, że dzisiejszy system nadzoru jest dobry, że i Państwowa Inspekcja Pracy, i Urząd Nadzoru Budowlanego, i Urząd Dozoru Technicznego wypełniają rzetelnie swe zadania, niemniej zjawiska ujawnione w informacji Inspekcji są wprost porażające. W jednej trzeciej skontrolowanych stacji – a skontrolowano ich z kolei jedną trzecią z wszystkich funkcjonujących – stwierdzono poważne uchybienia, co oznacza, że skala zjawiska jest ogromna. Zauważyć trzeba, że nie ma chyba w Polsce drugiego tak poważnego sektora gospodarki i przemysłu, w którym PIP przeprowadziłaby tak bardzo szeroko zakrojoną kontrolę, bo inspektorzy dotarli do co trzeciego podmiotu z branży. Z całą mocą należy podkreślać, że każda niemal z tych licznych nieprawidłowości stwierdzonych przez Inspekcję może oznaczać zagrożenie katastrofą.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#RomanGiedrojć">Biorąc ten fakt po uwagę, jestem zdania, że opinia, którą zamierzamy skierować do Prezesa Rady Ministrów, jest krokiem właściwym, a być może podejmiemy później również inne, mniej konwencjonalne działania, popularyzujące tę problematykę i uświadamiające niebezpieczeństwo. Zwrócilibyśmy zarazem uwagę na podkreśloną przez naczelnika Jerzego Kowalskiego kwestię szkoleń, które są przecież absolutnie niezbędne w tej zwłaszcza branży, tak bardzo zagrożonej niebezpieczeństwem. A nie są to przecież szkolenia wymagające dużych nakładów finansowych – w grę wchodzą wykłady na temat odpowiedniego zorganizowania stanowisk pracy na stacjach, odpowiedniego postępowania z urządzeniami itp.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#RomanGiedrojć">Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos w sprawach różnych? Nie widzę chętnych, a zatem przypomnę jeszcze tylko, że prosimy o składanie do 11 grudnia propozycji tematów do planu pracy na pierwsze półrocze 2007 roku.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#RomanGiedrojć">Wszystkim państwu dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>