text_structure.xml
64.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanuszKołodziej">Otwieram posiedzenie Komisji Infrastruktury. Witam serdecznie panie posłanki i panów posłów. Witam zaproszonych gości, w szczególności pana ministra Bogusława Kowalskiego. Stwierdzam kworum. Przedmiotem dzisiejszego posiedzenia, zgodnie z przedstawionym porządkiem, będzie rozpatrzenie dorocznego sprawozdania „Stan bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działania realizowane w tym zakresie w roku 2006”. W drugim punkcie rozpatrzymy zmiany w składzie osobowym podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o Straży Kolejowej.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JanuszKołodziej">Czy macie państwo uwagi do przedstawionego porządku dzisiejszego posiedzenia? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że Komisja akceptowała moją propozycję. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek obrad.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JanuszKołodziej">Proponuję, aby zamienić kolejność rozpatrywania poszczególnych punktów. Ze względów technicznych proponuję w pierwszej kolejności rozpatrzenie zmian w składzie osobowym podkomisji nadzwyczajnej. Mam nadzieję, że ten punkt będzie krótki i będziemy mogli przystąpić do rozpatrzenia zasadniczego tematu dzisiejszego posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JanuszKołodziej">Przystępujemy do realizacji porządku. Zmiany w podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o Straży Kolejowej wynikają z wniosków o uzupełnienie składu osobowego oraz wymiany posłów dwóch klubów parlamentarnych. Proszę o zgłaszanie wniosków.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejGrzesik">Do składu podkomisji nadzwyczajnej, która zajmie się rozpatrzeniem poselskiego projektu ustawy o Straży Kolejowej, chciałbym zgłosić kandydaturę pana posła Wojciecha Romaniuka. Do tej pory nasz klub parlamentarny nie był w tej podkomisji reprezentowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanuszKołodziej">Skład podkomisji był ustalany według parytetu. Za kogo pan poseł proponuje pana posła Wojciecha Romaniuka?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejGrzesik">Jak już powiedziałem, Klub Parlamentarny Samoobrona do tej pory nie miał swojego przedstawiciela w składzie podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o Straży Kolejowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanuszKołodziej">Wynika to z faktu, iż pan poseł nie był obecny na posiedzeniu Komisji, kiedy powoływano podkomisję. Czy są inne wnioski o zmianę składu osobowego podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Po konsultacji z panem posłem Janem Tomaką zgłaszam jego rezygnację z członkostwa w podkomisji i na jego miejsce proponuję swoją kandydaturę.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanuszKołodziej">W składzie podkomisji znalazł się także pan poseł Krzysztof Tchórzewski pełniący obecnie obowiązki sekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki. W związku z tym proponuję, aby miejsca pana posła Krzysztofa Tchórzewskiego zajął pan poseł Grzegorz Tobiszowski. Pan poseł jest także z Klubu Parlamentarnego PiS, a w naszej Komisji pełni funkcję zastępcy przewodniczącego, także na miejsce pana posła Krzysztofa Tchórzewskiego. Czy są inne propozycje? Nie widzę. Tak więc w skład podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o Straży Kolejowej weszliby panowie posłowie: Wojciech Romaniuk, Tadeusz Jarmuziewicz oraz Grzegorz Tobiszowski, natomiast pan poseł Tadeusz Jarmuziewicz do podkomisji nadzwyczajnej zajmującej się projektem ustawy o kierujących pojazdami.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Pan poseł Jan Tomaka był członkiem podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o Straży Kolejowej. Po konsultacji z panem posłem zaproponowałem zajęcie jego miejsca w tej podkomisji, a nie w podkomisji zajmującej się rządowym projektem ustawy o kierujących pojazdami.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanuszKołodziej">Chodzi zatem jedynie o zmiany w składzie osobowym w jednej podkomisji nadzwyczajnej, to znaczy podkomisji do rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o Straży Kolejowej. Wszystkie proponowane osoby uzupełnią skład jednej podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanTomaka">Muszę się wycofać z udziału w pracach podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o Straży Kolejowej z uwagi na kolizję z pracą w podkomisji nadzwyczajnej zajmującej się projektem ustawy o kierujących pojazdami. Nie jestem w stanie pogodzić pracy w obu podkomisjach, stąd prośba, by zastąpił mnie pan poseł Tadeusz Jarmuziewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanuszKołodziej">Wszystko jest już zrozumiałe; w wypadku panów posłów chodzi o zwykłą zamianę.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JanuszKołodziej">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że Komisja przyjęła proponowane zmiany w składzie osobowym wspomnianej podkomisji nadzwyczajnej. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JanuszKołodziej">Przechodzimy do II punktu obrad – rozpatrzenia sprawozdania pn. „Stan bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działania realizowane w tym zakresie w 2006 r.”. Proszę pana ministra o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#BogusławKowalski">Dokument przedłożony państwu do rozpatrzenia pn. „Stan bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działania realizowane w tym zakresie w roku 2006” został przygotowany przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Rada jest organem doradczym Rady Ministrów działającym od roku 1993. Obecnie na mocy ustawy – Prawo o ruchu drogowym przewodniczącym Krajowej Rady jest minister właściwy do spraw transportu, czyli pan minister Jerzy Polaczek. Jego zastępcami w Radzie są sekretarze stanu w Ministerstwie Transportu w mojej osobie oraz w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#BogusławKowalski">Na mocy tej ustawy powstały również Wojewódzkie Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, którym do końca roku 2005 przewodniczyli wojewodowie, a od 1 stycznia 2006 roku rolę tę przejęli marszałkowie województw. Sekretariat Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego znajduje się w strukturze organizacyjnej Ministerstwa Transportu. Zgodnie z odpowiednimi zapisami w ustawie – Prawo o ruchu drogowym przewodniczący Krajowej Rady ma obowiązek do końca marca złożenia corocznie Prezesowi Rady Ministrów sprawozdania dotyczącego stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działań realizowanych w tym zakresie. Dokument dzisiaj przedłożony państwu jest wynikiem realizacji tego zobowiązania ustawowego.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#BogusławKowalski">Sprawozdanie, które państwo otrzymaliście i które zostało w kwietniu przyjęte przez Radę Ministrów, zawiera trzy części. W części zasadniczej znajduje się synteza stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce oraz działań podejmowanych na rzecz poprawy tego bezpieczeństwa w roku ubiegłym, a także podsumowanie i wnioski. Dokument zawiera ponadto dwa załączniki. Pierwszy pokazuje szczegółowe działania podejmowane na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce w roku 2006. Załącznik nr 2 przedstawia stan bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działania realizowane w tym zakresie w poszczególnych województwach – także w roku ubiegłym.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#BogusławKowalski">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, poprosiłbym pana dyrektora Andrzeja Grzegorczyka, aby w sposób syntetyczny omówił zawartość dokumentu zasadniczego. Pan dyrektor przygotował krótką wizualną prezentację materiału, który w sposób bardziej obrazowy pokazuje stan bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce. Pan dyrektor Andrzej Grzegorczyk jest szefem sekretariatu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego działającej w strukturze organizacyjnej Ministerstwa Transportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanuszKołodziej">Bardzo proszę, panie dyrektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejGrzegorczyk">Sprawozdanie składające się z trzech części stanowi jedyny tak obszerny materiał ilustrujący sytuację na polskich drogach i tego, co jesteśmy winni Unii Europejskiej w ramach wielkiego programu minus 50% zabitych na drogach europejskich. Ogromną wagę do stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego zaczyna także przywiązywać Organizacja Narodów Zjednoczonych. W tym roku odbył się I Światowy Tydzień Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Okazuje się, że we wszystkich konfliktach, które aktualnie dzieją się na świecie, ginie mniej niż 10% ofiar wypadków drogowych. W skali świata jest to ogromna liczba 1 miliona 200 tysięcy zabitych na drogach w skali jednego tylko roku.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejGrzegorczyk">W Polsce sprawami bezpieczeństwa ruchu drogowego, a właściwie poprawy jego stanu, zajmują się instytucje ustawowe. Mówił o nich pan minister Bogusław Kowalski. Pracują one w sposób różny. Najbardziej aktywnie w różnego rodzaju działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego włączają się Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Komenda Główna Policji, a także Inspekcja Transportu Drogowego. W mniejszym znacznie stopniu w ruchu tym uczestniczą instytucje, które od czasu do czasu nam pomagają, jak resorty sprawiedliwości, zdrowia, a także obrony narodowej. Ten ostatni resort, który od początku istnienia Krajowej Rady posiada odrębny, własny program poprawy stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego, uzyskał znaczące sukcesy. Ale jest to już temat do osobnego omówienia. Program ten obejmuje przede wszystkim oficerów i podoficerów zawodowych również poza służbą. Poprawa stanu bezpieczeństwa jest widoczna w statystykach.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejGrzegorczyk">W Polsce rok 2006 był kolejnym już rokiem poprawy stanu tego bezpieczeństwa; zginęło ponad 200 osób mniej niż w roku poprzednim. Niestety, w I kwartale roku 2007 na naszych drogach zginęło już o ponad 300 osób więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Można by przewrotnie powiedzieć, że najbardziej skutecznym sposobem poprawy stanu bezpieczeństwa na drogach jest w Polsce zima. W okresie zimowym ludzie jeżdżą wolniej i nie zabijają się, a nam poprawia się statystyka. W ostatnich trzech latach, co warto odnotować, systematycznie spada liczba zabitych i rannych w wypadkach drogowych.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejGrzegorczyk">Nadal jednak jest ich bardzo dużo. W 2006 roku w Polsce miało miejsce prawie 47 tys. wypadków drogowych, w których zginęły 5.243 osoby, 59.123 zostało rannych, czyli w sumie ofiarami stały się 64.364 osoby. W porównaniu do roku 2005 jest to mniej wypadków o 1224, zabitych osób o 201, a liczba rannych spadła o 2068. Jeśli idzie o województwa, to dwa województwa, a mianowicie warmińsko-mazurskie i lubelskie, znalazły się w niechlubnej statystyce europejskiej, jako regiony bardzo zagrożone. W województwie mazowieckim co prawda wzrosła liczba wypadków drogowych, ale spadła w stosunku do roku 2005 liczba osób zabitych o 36. Nadal jednak była ona niepokojąco duża – zginęło 849 osób. W województwie warmińsko-mazurskim nastąpił spadek liczby zabitych na drogach o 31 osób, natomiast największy wzrost liczby zabitych w wypadkach drogowych, bo aż o 22 osoby, odnotowano w ub. roku w województwie kujawsko-pomorskim.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#AndrzejGrzegorczyk">Mamy nadzieję, że dzięki lepszej koordynacji działań przez Krajową Radę i współdziałanie wielu instytucji i organizacji, powoli zaczyna się zmieniać podejście użytkowników dróg do bezpieczeństwa na drogach. Niestety, w roku 2006 nastąpił dalszy, znaczny wzrost liczby ujawnionych przez Policję przypadków kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu. W roku 2006 zanotowano takich przypadków 201.192, gdy w roku 2005 było ich 192.210. Wzrost tej liczby jest szczególnie niepokojący, gdyż od kilku lat utrzymuje się taka tendencja, a wypadki powodowane pod wpływem alkoholu są z reguły bardzo poważne.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#AndrzejGrzegorczyk">Nie będę się nad tym rozwodził, powiem jedynie, że dzieje się tak mimo zapowiadanego zaostrzenia restrykcji wobec nietrzeźwych kierowców przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Z jednej strony tendencja wzrostowa może świadczyć o lepszej wykrywalności tego naruszenia dzięki wzmożonym działaniom Policji, ale z drugiej strony wskazuje, że określone prawem sankcje i oddziaływania na świadomość kierowców poprzez kampanie społeczne, nie spełniają jeszcze w sposób wystarczający swojej roli. Prowadzone działania, mimo ich intensywności oraz podjęcia bardziej zdecydowanych kroków przez resort sprawiedliwości, nie odstraszają dostatecznie kierowców i nie motywują ich do zaniechania prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#AndrzejGrzegorczyk">Wrócę jeszcze do danych statystycznych pokazujących zmiany stanu bezpieczeństwa na naszych drogach w ciągu ostatnich 16 lat. W roku 1990 zanotowano ok. 50,5 tys. wypadków, najwięcej bo aż ponad 66,5 tys. było ich w roku 1997. Potem następuje stały spadek tej liczby. W roku 2002 Policja zanotowała ponad 53,5 tys. wypadków drogowych, aby w roku ubiegłym dojść do 46.876. Największą liczbę zabitych w wypadkach drogowych – prawie 8 tysięcy – zanotowano w roku 1991. Przypomnę, że według danych unijnych, jeden zabity na drodze oznacza koszt, a raczej stratę, w wysokości 1 mln euro, a na obszarze niezabudowanym nawet 1,2 mln euro. To są dane Instytutu Badawczego Dróg i Mostów prowadzone bardzo precyzyjnie od kilkunastu lat.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#AndrzejGrzegorczyk">Według tych samych danych koszty wypadków drogowych w ciągu ostatnich lat znacznie wzrosły. Tabela pokazana na slajdzie obrazuje wysokość tych kosztów w czterech rodzajach – koszty ofiary śmiertelnej, rannego, strat materialnych oraz samego wypadku. Nie będę ich szczegółowo omawiał. Zwracam jedynie uwagę, że od roku 2000 koszty jednostkowe wypadku, podobnie zresztą jak ofiary śmiertelnej, wzrosły o ponad 50% na obszarze zabudowanym. Na obszarze niezabudowanym średnie koszty jednostkowo są znacznie wyższe ze względu na prędkości rozwijane przez kierowców.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#AndrzejGrzegorczyk">Doświadczenia takich krajów, jak Szwecja, Wielka Brytania czy Holandia, które ciężko przez wiele lat pracowały na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego, pokazują kierunki, w jakich powinniśmy działać. Przypomnę tylko, że realizując zalecenia Komisji Europejskiej, która postawiła sobie ambitny cel zmniejszenia o połowę liczby zabitych w wypadkach drogowych do roku 2010, Rada Ministrów przyjęła 19 kwietnia 2005 roku Program „GAMBIT 2005”. Jest to program działań prewencyjnych w Polsce na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego w latach 2005–2013. W programie tym przyjęto, że w roku 2013 liczba śmiertelnych ofiar w transporcie drogowym nie może przekroczyć poziomu 2800 osób, a w roku 2020 – 1500.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#AndrzejGrzegorczyk">Nasze cele pozostają więc te same. Należy do nich stworzenie podstaw do prowadzenia skutecznych i długofalowych działań na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego, kształtowanie bezpiecznych zachowań uczestników ruchu drogowego, ochrona pieszych, dzieci i rowerzystów, zmniejszenia ciężkości i konsekwencji wypadków drogowych. Do tego dodać trzeba koniecznie wszelkiego rodzaju inicjatywy zmierzają do budowy i utrzymania bezpiecznej infrastruktury.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#AndrzejGrzegorczyk">Wiele z tych zadań wymaga zmiany mentalności użytkowników dróg, ale także decydentów. Są to niestety działania długofalowe. Potrzebne jest zrozumienie ogółu obywateli, że drogi, które budujemy, modernizujemy i remontujemy, muszą być ulepszane pod kątem bezpieczeństwa i lepszego przystosowania do warunków ruchu. Warunki te zmieniają się podobnie, jak zmieniają się samochody.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#AndrzejGrzegorczyk">Znakomitą sprawą, która nam się udała we współdziałaniu z lokalnymi samorządami, jest likwidacja miejsc szczególnie niebezpiecznych, w których wydarza się większość wypadków drogowych. Działania te objęte są specjalnym programem, którego celem jest zmniejszenie liczby wypadków i ich ofiar oraz liczby kolizji na drogach wojewódzkich, powiatowych, gminnych i miejskich poprzez przebudowę miejsc najbardziej niebezpiecznych, w których dochodzi do największej ilości wypadków. Aktualnie prowadzimy 140 takich zadań dla gmin, powiatów i województw współfinansowanych ze środków Europejskiego Banku Inwestycyjnego.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#AndrzejGrzegorczyk">Prowadzimy bardzo szczegółowy monitoring tych działań. Po roku liczba zabitych w tych miejscach zmniejszyła się od 60 do 90%. Nawet jeśli wziąć pod uwagę, że są to dane jednostkowe, po przemnożeniu przez kilkadziesiąt zadań uzyskamy wynik w postaci uratowanych kilkudziesięciu osób. Efekty byłyby z pewnością większe, gdyby nie znaczne ograniczenie krajowych środków budżetowych dla Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Z tego względu na rok 2006 zaplanowano jedynie realizację 6 zadań inwestycyjnych kontynuowanych z roku poprzedniego za kwotę 6,6 mln zł. Wykonanie wyniosło nieco więcej, bo kwotę 8 mln zł. Ponadto w grupie zadań nieinwestycyjnych wykonano 44 zadania o wartości 7,5 mln zł.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#AndrzejGrzegorczyk">Interesujący i szeroki jest program działań proponowanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad na rok 2007. Nie będę go szerzej omawiał. Powiem jedynie, że program obejmuje specjalne potraktowanie dróg krajowych począwszy od drogi nr 8.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#AndrzejGrzegorczyk">Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego we współpracy z instytucjami, organizacjami pozarządowymi i partnerami społecznymi, prowadziła w ubiegłym roku, podobnie zresztą jak w latach poprzednich, działania informacyjno-edukacyjne. Jedną z takich akcji medialnych była kampania pod hasłem „Włącz światła” związana z ustawą parlamentu wprowadzająca obowiązkową jazdę na światłach mijania przez cały rok. Za tę decyzję Rada serdecznie państwu posłom dziękuje. Jest to jeden z przepisów, który się szybko przyjął. Jest to jeszcze jedno świadectwo, że jeśli się przekonuje społeczeństwo o korzyściach płynących ze zmiany przepisów, łatwiej są one akceptowane. Wiele przepisów, niestety, jest przez kierowców traktowanych jako restrykcje rządu czy parlamentu w stosunku do obywatela.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#AndrzejGrzegorczyk">Przypomnę, że przed podjęciem decyzji przez parlament, przez długi okres działało stowarzyszenie na rzecz jazdy na światłach, podobnie jak obecnie funkcjonuje stowarzyszenie na rzecz poprawy oznakowania dróg. Przeprowadziliśmy kilka dużych akcji społecznych – „Zapnij pasy” oraz „Włącz myślenie”, a także kampanię – „Piłeś – Nie prowadź” przeciwko prowadzeniu samochodu po spożyciu alkoholu. W tej ostatniej uczestniczyła coraz większa liczba instytucji pozarządowych. Uważam to za nasz sukces, bo instytucje te nie dysponują środkami budżetowymi i angażują własne środki. Używając „twarzy” znanych osób, głównie aktorów, łatwiej się kreuje zmianę postaw ludzi i wprowadzenie nowych przepisów drogowych.</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#AndrzejGrzegorczyk">Nie będę omawiał wszystkich działań naszych i współpracujących z nami instytucji i organizacji; macie to państwo dokładnie podane w sprawozdaniu. Powiem tylko, że prowadzimy dużą współpracę międzynarodową. Przedstawiciele Krajowej Rady uczestniczą w posiedzeniach grup roboczych organizacji europejskich ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego. Społeczność międzynarodowa wymaga od nas obecności na wielu spotkaniach i współdziałania. W przypadkach, kiedy to jest konieczne, istnieje możliwość pozyskiwania środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#AndrzejGrzegorczyk">Widomym tego przykładem jest trwająca już kilkanaście lat współpraca z Holandią. Rząd holenderski współfinansuje część naszych zadań. Takim sztandarowym i pilotażowym projektem rozpoczętym w roku ubiegłym jest holenderskie miasteczko ruchu spokojnego w Puławach. Jego uruchomienie nastąpi w roku przyszłym. Projekt przewiduje zorganizowanie w sposób wręcz modelowy ruchu pojazdów w części miasta; tak to się robi w miastach Holandii. Z pewnością rozwiązania zastosowane w Puławach można będzie powielić także w innych naszych miastach.</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#AndrzejGrzegorczyk">Prowadzimy stałe i systematyczne pomiary wykorzystania pasów bezpieczeństwa w połączeniu z pomiarami prędkości jazdy i stosowania pasów przez kierowców i pasażerów. Dane te są wskaźnikiem efektywności działań prewencyjnych Policji ukierunkowanych na egzekwowanie ograniczeń prędkości i jazdy w zapiętych pasach. Niestety, wynika z nich, że znacznie ponad 70% kierowców przekracza dopuszczalne prędkości, szczególnie na terenach zabudowanych, co na ogół grozi przykrymi konsekwencjami.</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#AndrzejGrzegorczyk">O jednej sprawie muszę państwu powiedzieć. Nie mamy żadnego wsparcia w telewizji publicznej, a generalnie w mediach. Wszystko, co chcemy powiedzieć i pokazać na temat bezpieczeństwa ruchu drogowego, czego chcemy ludzi nauczać i na co zwracać uwagę, słono nas kosztuje. Jako instytucja rządowa za wszystkie akcje i działania medialne musimy płacić. Ostatnio nawet chcąc pozyskać w dobrym czasie emisyjnym telewizję publiczną i płacąc całkiem godziwe stawki, nie uzyskaliśmy do niej „wejścia”. Problematyka bezpieczeństwa ruchu drogowego przegrała z innymi reklamodawcami.</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#AndrzejGrzegorczyk">Jak powiedziałem na wstępie, nasze działania programowe prowadzone są na bazie Programu „GAMBIT 2005”. W roku ubiegłym Rada Ministrów przyjęła program realizacyjny na lata 2006–2007. Następny program będzie przygotowany na rok 2008. Istnieją także wojewódzkie programy działań prewencyjnych na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. Obecnie powstają powiatowe i gminne centra bezpieczeństwa ruchu drogowego, które stanowią zalążek czegoś, co może zainteresować młodzież szczególnie na tych obszarach, na których oferta publiczna jest niewielka. Chodzi o problem, co zrobić z młodymi ludźmi począwszy od szkoły podstawowej, a skończywszy na średniej, jaką dać im szansę poprzez ruch rowerowy, modelarski i inne działania. Warto takie centra tworzyć i wyposażać.</u>
<u xml:id="u-14.21" who="#AndrzejGrzegorczyk">Kilka zdań o regulacjach prawnych. W rękach pań i panów posłów jest obecnie projekt ustawy o kierujących pojazdami. Wszyscy znamy jej zasadniczy cel, nie będę wobec tego powtarzał w tym gronie. Tym celem jest nie tylko zdanie egzaminu na prawo jazdy, ale nauczenie się bezpiecznych zachowań. Do tej pory na kursach nauki jazdy uczy się głównie tego, jak przejść przez egzamin, jak wykuć na pamięć testy. I to chcemy zmienić tą ustawą. Chcemy, aby kierowca, który zdał egzamin na prawo jazdy, umiał przede wszystkim bezpiecznie się pojazdem poruszać.</u>
<u xml:id="u-14.22" who="#AndrzejGrzegorczyk">Do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji trafił również projekt ustawy o zmianie ustawy o wykorzystaniu urządzeń automatycznie rejestrujących wykroczenia, głównie prędkość pojazdów. Obecnie użycie wideo i fotorejestratorów wiąże się z ogromną procedurą prawną, nawet protestami dotyczącymi czasu wykroczenia i karania sprawców. Czasem sprawy trafiają do Sądu Grodzkiego. Instruktorzy-egzaminatorzy kursantów na prawo jazdy w momencie wyroku w sądzie nie mogą później już pełnić swojego zawodu.</u>
<u xml:id="u-14.23" who="#AndrzejGrzegorczyk">Z tych i innych powodów w Polsce musi w końcu powstać centrum danych o pojazdach na wzór Francji, gdzie „karanie” numeru rejestracyjnego spowodowało prawie 30-procentowy spadek liczby zabitych w wypadkach drogowych. Oczywiście, rejestratory powinny być umieszczone w tych miejscach, w których wydarza się najwięcej wypadków drogowych, a więc w miejscach autentycznie niebezpiecznych. Z pewnością nie powinno to być przysłowiowe „łapanie w krzakach”, czyli umieszczanie wideo i fotoradarów w miejscach wygodnych dla policjantów, ale niekoniecznie groźnych z punktu widzenie ruchu drogowego.</u>
<u xml:id="u-14.24" who="#AndrzejGrzegorczyk">Kilka słów podsumowania. Działania podjęte w roku ubiegłym wspólnie przez podmioty reprezentowane w Krajowej Radzie Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego spowodowały, że liczba wypadków drogowych zmniejszyła się o ponad 1200, na drogach zginęło o 200 osób mniej niż w roku poprzednim. W rezultacie zadania przyjęte w Programie „GAMBIT 2005” zostały zrealizowane częściowo.</u>
<u xml:id="u-14.25" who="#AndrzejGrzegorczyk">Przypominam, że od wielu lat nie zwiększa się ani stan osobowy, ani środki finansowe na działania związane z poprawą stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego. Jeżeli utrzymamy dotychczasowe struktury organizacyjne, mamy szansę, uzyskania poprawy. Istnieje jednak pewne niebezpieczeństwo. Według projektu ustawy, który do nas trafił, Ministerstwo Finansów zamierza zlikwidować Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego oraz odpowiednie Rady Wojewódzkie. Mam jednak nadzieję, że wspólnymi siłami do tego nie dopuścimy.</u>
<u xml:id="u-14.26" who="#AndrzejGrzegorczyk">Ministerstwo Finansów argumentuje, że chodzi o dodatkowe środki budżetowe. Taka argumentacja jest nieprawdziwa, ponieważ Krajowa Rada działa w strukturze Ministerstwa Transportu i mogłaby funkcjonować jako normalny Departament Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Wojewódzkie Rady, co warto przypomnieć urzędnikom Ministerstwa Finansów, stanowią organ Marszałka Województwa. Nikt z członków Rady nie bierze pieniędzy za uczestnictwo w pracach. Swoje zadania na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego osoby te wykonują w ramach swoich obecnych obowiązków służbowych. Pozwala to na planowanie, koordynowanie i monitorowanie, co jest najważniejsze, wszystkiego tego, co dzieje się na drogach.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanuszKołodziej">Czy pan minister chciałby uzupełnić wypowiedź pana dyrektora?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#BogusławKowalski">Chciałbym na zakończenie swojej wypowiedzi sformułować kilka kluczowych tez, które w sposób syntetyczny oddają politykę prowadzoną dla poprawy stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce. Najogólniej rzecz biorąc, walka z wypadkami na drogach i walka o bezpieczeństwo ruchu drogowego, dzieli się na dwie części. Pierwsza wiąże się z poprawą infrastruktury transportowej. Najlepszym dowodem, że jest to istotny czynnik wpływający na bezpieczeństwo ruchu drogowego, są efekty programu likwidacji miejsc szczególnie niebezpiecznych. Tam, gdzie program ten został zastosowany, w oparciu o monitorowanie ilości wypadków mamy statystycznie udowodnione, że zanotowano spadek liczby wypadków o 60–70%. Stan infrastruktury ma istotny wpływ na poziom bezpieczeństwa i jego poprawa z pewnością nastąpi w miarę realizacji rządowego programu budowy autostrad. Istotną rolę mają także do odegrania samorządowe plany poprawy stanu infrastruktury transportowej realizowane w oparciu o regionalne programy operacyjne.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#BogusławKowalski">Drugim bardzo ważnym segmentem jest walka o poprawę szeroko rozumianej kultury jazdy. Chodzi o wszystkie zachowania osób kierujących pojazdami oraz innych użytkowników dróg korzystających z ruchu. Z jednej strony mamy do czynienia z doskonaleniem przepisów prawa, z drugiej z działaniami o charakterze edukacyjnym. Pan dyrektor Andrzej Grzegorczyk wspomniał o dwóch projektach ustaw, z których jeden znajduje się już w parlamencie i jest poddawany procedurze legislacyjnej. Mam na myśli projekt ustawy o kierujących pojazdami. Drugim projektem znajdującym się jeszcze w przygotowaniu jest ustawa o urządzeniach rejestrujących, głównie o fotoradarach.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#BogusławKowalski">Kto wie, czy najważniejszym działaniem na rzecz poprawy stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego nie są masowe akcje i kampanie edukacyjne, które mają trafić do świadomości i sumień użytkowników dróg, głównie jednak kierowców. Akcje te mają także na celu pokazywanie konsekwencji złych zachowań w ruchu drogowym. Tego rodzaju działania edukacyjne mają charakter permanentny.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#BogusławKowalski">Jeżeli mamy możliwość zapobieżenia utracie życia choćby przez pojedynczą osobę, to warto to robić; życie ludzkie nie ma bowiem ceny. Ale niezależnie od wymiaru humanitarnego jest jeszcze wymiar ekonomiczny. Specjaliści wyliczyli, że suma wypadków drogowych i ich konsekwencje, obciążają gospodarkę narodową kwotą w granicach 30 mld zł rocznie. Jest to kwota odpowiadająca mniej więcej kwocie obecnego deficytu budżetu państwa. Składają się na nią różne czynniki, w tym koszty ratownictwa, leczenia, odszkodowań, wyłączenie z pracy itd. Niemniej jednak chciałbym, abyśmy mieli w pamięci, że niezależnie od wymiaru ludzkiego, który absolutnie jest kluczowy, jest także wymiar ekonomiczny.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#BogusławKowalski">Dlaczego o nim mówię? Ciągle podejmowane są próby oszczędzania na różnych działaniach związanych z poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego. To jest wielkie nieporozumienie. Bardzo łatwo jest, także w wymiarze ekonomicznym, udowodnić efektywność środków wydawanych na programy GAMBIT i inne mające związek z bezpieczeństwem na drogach.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#BogusławKowalski">Dlatego warta odnotowania jest szeroka współpraca Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego z instytucjami, organizacjami pozarządowymi i stowarzyszeniami, a ostatnio również z instytucjami kościelnymi. Myślę, że również tą drogą należy docierać do szerokiej wiadomości użytkowników dróg i budować powszechną kulturę nietolerancji dla łamania przepisów ustawy – Prawo o ruchu drogowym. Tylko wspólne działanie może tworzyć presję społeczną na to, abyśmy z tym zjawiskiem skutecznie walczyli.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#BogusławKowalski">Pytanie o przyszłość wiąże się również z kwestią instytucjonalną – jak i kto powinien w przyszłości prowadzić, koordynować i inicjować działania na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego. Pan dyrektor Andrzej Grzegorczyk wspomniał o jednej z koncepcji, a właściwie o luźnej propozycji likwidacji Krajowej Rady i Rad Wojewódzkich. To jest koncepcja skrajna. Z jednej strony mamy pomysł przedstawiony przez komisję senacką z okazji ubiegłorocznego sprawozdania, w której proponuje się wzmocnienie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego będącej organem koordynującym prace różnych instytucji, organizacji pozarządowych i stowarzyszeń. Bo bezpieczeństwo ruchu drogowego nie jest tylko problemem ministra transportu. Jest to problem o wiele szerszy o wymiarze ogólnospołecznym. Walka ze zjawiskiem nieposzanowania przepisów prawa, braku kultury użytkowników dróg, wymaga naprawdę współdziałania wielu resortów. Dlatego koordynacja działań jest niezbędna.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#BogusławKowalski">Idąc tym śladem senacka komisja zaproponowała, aby podnieść rangę Krajowej Rady poprzez postawienie na jej czele wicepremiera rządu. Byłoby to pomocne w zdyscyplinowaniu pozostałych resortów. W sytuacji, kiedy Krajową Radą kieruje minister transportu, wiadomo że koniec końców i tak wszystkie obowiązki spoczywają na Ministerstwie Transportu.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#BogusławKowalski">Powiedziałem o skrajnym pomyśle, jakim jest likwidacja Krajowej Rady oraz Rad Wojewódzkich Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, a więc wszystkich organizacyjnych szczebli koordynujących i tworzących płaszczyznę kreowania polityki między różnymi instytucjami i organizacjami. Wydaje się, że jest to przejaw skrajnego ekonomizmu polegającego na myśleniu, że jeżeli możemy gdzieś zaoszczędzić, to róbmy to bez względu na skutki. W tym wypadku chodzi o życie ludzkie. Sprawozdanie przedstawione państwu i zawarte w nim dane statystyczne, najlepiej pokazują, że działania prowadzone na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego przynoszą powoli, ale systematycznie, pozytywne efekty. Trudno dyskutować z oficjalną statystyką, podobnie jak dżentelmeni nie dyskutują o faktach. Fakty są takie, że mamy w Polsce nareszcie zanotowany w roku 2006 spadek liczby wypadków drogowych o 1200 i o 200 mniej osób zabitych w tych wypadkach.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#BogusławKowalski">Można oczywiście dyskutować, czy aby tempo zmian jest dobre, wystarczające i czy nie powinno być lepszego efektu działań podejmowanych na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. Ale jeśli lepiej skoordynujemy działania w dwóch sektorach, o których mówiłem, a więc poprawie stanu infrastruktury będzie towarzyszyć bardziej skuteczna akcja edukacyjna i poprawa kultury jazdy, to również efekty będą lepsze. Jestem przekonany, że pokażą to dane statystyczne, które państwu przedstawimy za rok w sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#BogusławKowalski">Konkludując proszę Komisję o pozytywne rozpatrzenie sprawozdania Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, które po jego przyjęciu przez rząd jest już dokumentem rządowym, i rekomendowanie Sejmowi jego przyjęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanuszKołodziej">Po wypowiedziach wprowadzających otwieram dyskusję nad sprawozdaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławWziątek">Jako poseł opozycji stwierdzam, że sprawozdanie jest jednym z lepiej przygotowanych materiałów, które przedstawił nam rząd. Jest to materiał kompleksowy i takiego sprawozdania się spodziewałem. Sprawozdanie obejmuje działania różnego rodzaju i różnych instytucji, organizacji pozarządowych i stowarzyszeń. Są to działania na wielu płaszczyznach, o których słusznie pan minister powiedział, że obejmują trzy grupy zagadnień. W dokumencie mowa jest o działaniach o charakterze inwestycyjnym, ale także edukacyjnym podnoszącym kulturę jazdy i zachowań wszystkich użytkowników dróg. Mamy także do czynienia z działaniami formalnoprawnymi, jak również z akcjami działającymi na świadomość i odnoszącymi się do mentalności. Bardzo istotny zwłaszcza jest aspekt edukacyjny i wychowawczy. I nad nim chciałbym się na chwilę zatrzymać.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#StanisławWziątek">Myślę, że ten trzeci obszar działalności Krajowej Rady i współpracujących z nią instytucji, organizacji pozarządowych i stowarzyszeń, jest najmniej dostrzegany, zauważany, ale i najmniej doceniany. Dlatego na działania mające na celu poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego przeznacza się najmniej środków finansowych. Jeśli miałbym oceniać dwie koncepcje instytucjonalne, o których wspomniał pan minister, a więc propozycję Ministerstwa Finansów i drugą komisji senackiej, z pełnym przekonaniem opowiadam się za rozwiązaniem zmierzającym do wzmocnienia roli Krajowej Rady. Konieczne byłoby jednak także wzmocnienie roli Wojewódzkich Rad Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#StanisławWziątek">W związku z tym mam pytanie, na które nie znalazłem odpowiedzi w obszernym sprawozdaniu rządowym. Pytanie dotyczy finansowania działalności Krajowej i wojewódzkich rad. W szczególności chodzi mi o finansowanie działalności wychowawczo-edukacyjnej. Do tej pory programy realizują różne instytucje lub organizacje pozarządowe z własnych środków. W pełni zgadzam się z tezą przedstawioną przez pana ministra, że działalność ta wymaga koordynowania i monitorowania zarówno na szczeblu krajowym, jak i wojewódzkim. Dlatego musimy stworzyć mechanizm finansowania tej działalności i tworzenia programów regionalnych.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#StanisławWziątek">Wojewódzkie Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego finansowane są ze środków będących w dyspozycji Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego. Moim zdaniem, powinniśmy wzmocnić możliwości prowadzenia działalności wychowawczo-edukacyjnej na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. Trudno wymagać, aby tego typu działania przynosiły natychmiastowe efekty; poprawa mentalności kierowców i w ogóle użytkowników dróg jest zapewne kwestią kilku lat, kiedy uzyskają pełnoletność a tym samym możliwość kierowania pojazdami, osoby młode, do których dzisiaj kierujemy propozycje wychowawcze i edukacyjne.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#StanisławWziątek">Jeśli nie uda nam się stworzyć mechanizmów finansowania działalności programowej i koordynującej wszystkie indywidualne inicjatywy poszczególnych instytucji i organizacji, to trudno oczekiwać bardziej widocznego postępu. Chodzi przede wszystkim o stworzenie możliwości konsolidowania wszystkich działań i powstanie czegoś, co można będzie określić mianem wspólnego programu. Dotyczy to przede wszystkim programów regionalnych.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#StanisławWziątek">Stąd prośba i pytanie do pana ministra. Gdybyśmy zdecydowali się na wzmocnienie struktury organizacyjnej, która zajmuje się koordynacją działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego, a więc Krajowej Rady i rad wojewódzkich, czy są na to przewidziane środki finansowe? Chodzi o stworzenie mechanizmu finansowania ich działalności.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanTomaka">Co roku dyskutując nad sprawozdaniem rządu o stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego zdajemy sobie sprawę, że zmniejszenie nawet o jedną osobę liczby zabitych w wypadkach drogowych jest sukcesem. Liczba 200, o której wspomniał pan minister Bogusław Kowalski, jest znacząca i ważna, ale nie powinna nas uspokajać. Tylko o tyle osób mniej zginęło na naszych drogach w roku 2006 w porównaniu do roku poprzedniego. Nadal jednak znajdujemy się w niechlubnej czołówce państw europejskich, w których ginie najwięcej osób w wypadkach drogowych; w roku 2006 było ich nadal bardzo dużo, bo ponad 5200.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JanTomaka">Dlatego każde działanie, które było podejmowane i podejmowane będzie na rzecz poprawy stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego, będzie wspierane przez nas wszystkich. Do takich pozytywnych działań, mimo że wynikło ono dość przypadkowo, można zaliczyć wprowadzenie ustawowego nakazu jazdy na światłach przez cały rok. Przypomnę, że Sejm uchwalił ten przepis z inicjatywy Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Być może przepis ten oszczędzi choć kilka niepotrzebnych tragedii na naszych drogach.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JanTomaka">Przypomnę, że poselska dyskusja o tym, ile istnień ludzkich zostanie uratowanych na skutek wprowadzenia nakazu jazdy na światłach mijania przez cały rok, była żenująca. Bo ważne jest każde życie ludzkie.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#JanTomaka">Przyznaję, że najbardziej zaszokowała mnie w sprawozdaniu liczba osób prowadzących pojazd po spożyciu alkoholu. Nie chcę zgłaszać żadnych propozycji w tej sprawie, ale jedynie głośno myślę, że być może jest to efekt nieskuteczności podejmowanych działań. Może nasze przepisy nie są najlepsze w świetle tego, jak na te sprawy patrzy się w Europie; mam na myśli promil 0,2 alkoholu we krwi.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#JanTomaka">Nie chcę sugerować czegokolwiek, ale może warto by się zastanowić nad z jednej strony liberalizacją przepisów, a z drugiej mocniej zaakcentować w przepisach egzekwowanie kar nałożonych na kierowców prowadzących pojazd będąc pod wpływem alkoholu. Nie wydaje mi się rozwiązaniem słusznym zabór samochodu sprawcy wypadku prowadzącego pojazd pod wpływem alkoholu. Dzisiaj na ten temat używają sobie kabareciarze mówiąc, jak świetnie to wpłynie na wzmocnienie naszej Policji.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#JanTomaka">Trzeba bowiem pamiętać, że dla niektórych samochód jest warsztatem pracy i źródłem utrzymania jego rodziny. Zajęcie pojazdu na poczet kary być może byłoby rozwiązaniem nazbyt drastycznym. Może wystarczy zabranie prawa jazdy i obostrzenie zasad jego ponownego uzyskania przez osoby, które weszły w konflikt z przepisami ustawy – Prawo o ruchu drogowym na skutek pijaństwa. Zachęcam wszystkich posłów i wszystkich zainteresowanych do wzięcia udziału w pracach podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy o kierujących pojazdami, której mam zaszczyt przewodniczyć. Podkomisja spotyka się już dzisiaj i jutro. Może w trakcie debaty uda nam się znaleźć kilka rozwiązań korzystnych dla bezpieczeństwa ruchu drogowego, na przykład przez zmianę systemu szkolenia kierowców i ich egzaminowania i wydawania praw jazdy.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#JanTomaka">Nie chciałbym się dzisiaj rozwodzić na ten temat, ale sądzę, że „jakość” kierowców jest jednak ważniejsza od jakości dróg czy jakości samochodu.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Chciałem zapytać o dalszy los Krajowej Rady, ale to pytanie już padło i zapewne pan minister przekaże nam informacje na ten temat. Interesuje mnie także jakość współpracy Ministerstwa Transportu z Ministerstwem Finansów. Ogólnie wiadomo, że nie jest ona najlepsza. Czy znowu na tej linii pojawiły się jakieś kontrowersje?</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Przedmiotem posiedzenia jest jednak sprawozdanie rządu przedstawione w skrócie przez pana dyrektora Andrzeja Grzegorczyka, a bardzo szeroko w dostarczonym nam materialne pisemnym. Sądzę, że mamy dobry przykład tego, jak można skutecznie kontynuować przedsięwzięcia poprzedników bez nadmiernego upolitycznienia. Takim przykładem jest Program Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego „GAMBIT”. Najpierw był to GAMBIT 2000, potem GAMBIT 2005. Nikt nie dyskutował, czy program ten podpisał pan minister Marek Pol, czy ktoś inny, ale następcy po prostu kontynuowali jego realizację.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#TadeuszJarmuziewicz">Dane statystyczne zawarte w sprawozdaniu pokazują, że są to działania skuteczne. Mamy mniejszą liczbę wypadków drogowych, mniej też ginie w nich osób. I to jest największa korzyść, jaka nam się mogła przytrafić. Dlatego, podobnie jak pan poseł Stanisław Wziątek, opowiadam się za wzmocnieniem Krajowej Rady, a więc instytucji, która koordynuje wszystkie działania na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego. Za takim rozwiązaniem przemawiają fakty, z którymi, jak słusznie zauważył pan minister, dżentelmeni nie dyskutują. Działania podejmowane i koordynowane przez Krajową Radę są, jak widać z danych statystycznych, odpowiednie.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#TadeuszJarmuziewicz">Wrócę do wątku edukacyjnego i działań wychowawczo-edukacyjnych stanowiących istotną część wszystkich działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. Wypadałoby zacząć od siebie. W polskim społeczeństwie i chyba w nas samych, panuje absolutny brak potępienia dla łamania przepisów ruchu drogowego. Nie budzi to naszego oburzenia – i to jest jednak coś okropnego. Ktoś jadący w mieście samochodem 50 kilometrów na godzinę budzi nasze skrajne oburzenie. Jak to, droga jest szeroka i wolna, i można nią jechać znacznie szybciej. I tak też na ogół jeździmy ulicami naszych miast.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#TadeuszJarmuziewicz">Dlatego współczuję tym, którzy chcą zmienić naszą zabagnioną mentalność i przekonać nas do jazdy zgodnej z przepisami. I to jest chyba najtrudniejsza walka, z naszą mentalnością i z tym naszym przyzwyczajeniem nie akceptowania ludzi, którzy przestrzegają przepisy ruchu drogowego. Jeżeli ktoś parkuje samochód w miejscu niedozwolonym, ale nam to nie przeszkadza, to niech sobie parkuje, to nie moja sprawa. Reagujemy tylko wtedy, kiedy to nam przeszkadza w czymkolwiek.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#TadeuszJarmuziewicz">Natomiast w dobrym kierunku, jak się wydaje, zmierza sprawa z alkoholem. Prowadzenie pojazdu po użyciu alkoholu zaczyna budzić potępienie społeczne. Za czasów komuny ktoś, kto informował milicję o jakimkolwiek przestępstwie był łajdakiem. Dzisiaj dochodzimy do tego, że denuncjowanie przestępców – piratów drogowych prowadzących pojazd po pijanemu, jest akceptowane społecznie. Jeżeli ktoś pije wódkę i potem siada za kierownicę samochodu, a ktoś inny powiadomi o tym fakcie Policję, nie budzi mojego oporu. Tak chyba powinna wyglądać normalność, informowania Policji o tym, że potencjalny morderca grasuje na drodze.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#TadeuszJarmuziewicz">To także jest jakiś efekt działań edukacyjno-wychowawczych prowadzonych na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego. A tego rodzaju działania chyba nie są tak bardzo kosztowne. Nie znalazłem odpowiednich danych na ten temat w danych statystycznych, ale chyba to jest największą rezerwą i za stosunkowo niewielkie pieniądze można uzyskać znaczne efekty. Zapewne znacznie więcej kosztuje wyprostowanie trzech zakrętów na drodze, niż przeprowadzenie jednej dużej ogólnopolskiej akcji edukacyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławŻmijan">Na wstępie chciałbym potwierdzić słowa pana ministra, że z faktami się nie dyskutuje. Z przedstawionego sprawozdania wynika, że zmniejsza się liczba wypadków drogowych i liczba ofiar. Można zatem powiedzieć, że idziemy w dobrym kierunku.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#StanisławŻmijan">Spróbuję jednak spojrzeć nieco głębiej w dostarczone nam sprawozdanie i z innego punktu widzenia. Warto się zastanowić co wpłynęło na to, że w roku 2006 spadła liczba wypadków i ofiar, w tym także ofiar śmiertelnych. Nie ulega kwestii, że działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego, jak to zrelacjonowali przedstawiciele Ministerstwa Transportu i moi przedmówcy, były bardzo szerokie i podejmowane w różnych obszarach. Obejmowały różnego rodzaju szkolenia, akcje, kampanie, a także działania inwestycyjne. Zmierzały one przede wszystkim do kształtowania świadomości użytkowników dróg i ogólnie rzecz ujmując – poprawy kultury zachowań tych użytkowników.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#StanisławŻmijan">Moi przedmówcy skupili się raczej na bardzo ważnej części tych działań, a mianowicie edukacji. Ja natomiast chciałbym się skupić na inwestycjach. Niestety, niewiele się da powiedzieć dobrego na ten temat. Powiedziałem, że warto się głębiej zastanowić nad tym, co wpłynęło na zmniejszenie liczby wypadków drogowych, gdyż wygląda na to, przynajmniej tak wynika ze sprawozdania, że działania koncentrują się na ogół właśnie na edukacji oraz oddziaływaniu na kierowców prowadzących swoje pojazdy po spożyciu alkoholu.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#StanisławŻmijan">Nie ulega wątpliwości, że kolejne programy GAMBIT, będące programami prewencyjnymi na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego, przynoszą efekty. Jednak lektura tabel liczbowych zawartych w sprawozdaniu, dostarcza także innej wiedzy. Niestety, i mówię to ze smutkiem i niepokojem, nie zmniejszyła się w roku ubiegłym liczba wypadków tej grupy użytkowników dróg, którzy są najmniej chronieni, a więc pieszych i rowerzystów. Na ten temat wielokrotnie już mówiliśmy na posiedzeniach Komisji przy rozpatrywaniu kolejnych rocznych sprawozdań ze stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#StanisławŻmijan">Najbardziej skutecznym sposobem zapewnienia tej grupie użytkowników dróg bezpieczeństwa są inwestycje. Jak wynika ze sprawozdania, od roku 1998 w budżecie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad były wydzielone środki na różnego rodzaju działania na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego. Tymczasem w roku 2006 ze względu na znaczne ograniczenie wielkości krajowych środków budżetowych dla Generalnej Dyrekcji, tych środków nie było. Program bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz program budowy chodników zostały znacznie ograniczone i sprowadziły się głównie do sfinansowania zadań kontynuowanych z roku 2005. Były to tylko niewielkie zadania, głównie nieinwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#StanisławŻmijan">Jeśli mimo to uzyskaliśmy poprawę ogólnego stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego w roku 2006, to w znacznej mierze dzięki działaniom edukacyjno-wychowawczym, szkoleniowym, a także działaniom o charakterze represyjnym. Częstsze były kontrole na drogach. Kontrolujący zawsze pytali osoby kontrolowane, czy nie słyszały o nowym programie poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego pana ministra Ludwika Dorna. Zapewne to również przyniosło pozytywne efekty, wpłynęło zwłaszcza na tych użytkowników dróg, którzy kierowali pojazdami po spożyciu alkoholu. Chociaż dane statystyczne tego właśnie nie potwierdzają. Z tabeli informującej o liczbie ujawnionych przez Policję osób kierujących pojazdami pod wpływem alkoholu wynika, że w roku ubiegłym takich osób ujawniono ponad 201 tysięcy, czyli o prawie 10 tysięcy więcej niż w roku 2005.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#StanisławŻmijan">Najbardziej jednak uderza w sprawozdaniu nam przedstawionym do oceny ograniczenie zadań inwestycyjnych. Dlatego trudno powiedzieć, że realizujemy kompleksowy program poprawy bezpieczeństwa na drogach. Powodem tego stanu jest brak dostatecznych środków finansowych na inwestycje. Mam na myśli budowę chodników w mniejszych miejscowościach, wydzielonych ścieżek dla rowerzystów, oddzielanie pasami zieleni i tego rodzaju działań inwestycyjnych, które stwarzają bezpieczne warunki użytkowania dróg przez pieszych i rowerzystów. A ci są, jak zawsze, najbardziej narażeni. I na ten problem w swojej wypowiedzi starałem się zwrócić państwa uwagę.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#StanisławŻmijan">Chciałbym od razu zaznaczyć, że zupełnie oddzielnym problemem jest realizacja rządowego programu budowy autostrad i dróg ekspresowych w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KrzysztofGadowski">Pan minister w swojej wypowiedzi zwrócił uwagę na trudności w realizacji programu poprawy stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego, ale ich dokładnie nie zidentyfikował. Co sprawiło, że założenia przyjęte w Programie „GAMBIT”, a także inne działania planowane przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, nie zostały w pełni zrealizowane?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanuszKołodziej">Poproszę pana ministra o odpowiedź i odniesienie się do zgłoszonych uwag.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BogusławKowalski">Przede wszystkim chciałbym podziękować państwu za bardzo konstruktywną dyskusję. Postaram się odnieść do wszystkich problemów podniesionych w dyskusji, a także odpowiedzieć na postawione mi wprost pytania. O najważniejszej sprawie mówił pan poseł Tadeusz Jarmuziewicz, a mianowicie o mentalności użytkowników dróg. Pamiętam dyskusje prowadzone przy rozpatrywaniu sprawozdań o stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego na początku kadencji Sejmu. Dobrze pamiętam też debatę nad obszernym raportem Najwyższej Izby Kontroli o błędach popełnionych w polityce transportowej w minionych latach. Każda nowa ekipa rządząca wywracała wszystko do góry nogami i tworzyła nowe, własne programy. Zanim jednak programy te zostały przygotowane i uchwalone, nastąpił koniec kadencji i niewiele z tych programów zrealizowano.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#BogusławKowalski">Myśmy się oparli tej pokusie, żeby poprawiać teoretyczne programy bezpieczeństwa ruchu drogowego przygotowane i przyjęte do realizacji przez naszych poprzedników. Myślę, że w teorii niewiele można udoskonalać, natomiast sztuką jest sama realizacja Programu „GAMBIT”. Uważamy, że kontynuacja i pewna stabilność polityki w tym zakresie jest wartością i tę wartość pielęgnujemy.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#BogusławKowalski">Kilkakrotnie padało dzisiaj w dyskusji pytanie o instrumenty finansowania programu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego, jakimi dysponują Rada Krajowa oraz Rady Wojewódzkie. Narzekanie na ministra finansów nie jest niczym oryginalnym, ale muszę jednak powiedzieć, że budżet państwa nie finansuje ich działalności. Wszystkie instrumenty, jakimi dysponują rady bezpieczeństwa ruchu drogowego, są instrumentami pozabudżetowymi. Mam na myśli środki z międzynarodowych instytucji finansowych, takich jak Bank Światowy, Europejski Bank Inwestycyjny, także środki z funduszy unijnych. Na poziomie województw są to także środki wypracowane przez Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego. Natomiast nie ma wsparcia z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#BogusławKowalski">Odpowiem na pytania postawione przez panów posłów Stanisława Żmijana i Stanisława Wziątka w sprawie źródeł finansowania niektórych działań mających duży wpływ na poprawę stanu bezpieczeństwa na drogach. Najprawdopodobniej w trakcie prac nad projektem ustawy budżetowej na rok 2008 zaproponujemy stworzenie dodatkowego programu wsparcia finansowego likwidacji miejsc niebezpiecznych na drogach. Zrobimy to na wzór już funkcjonującego programu finansowanego z Banku Światowego. W naszej ocenie jest to najbardziej efektywna pomoc, dająca się łatwo wymierzyć w postaci zmniejszonej liczby wypadków w tych miejscach na drogach.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#BogusławKowalski">Program współfinansowany ze środków Banku Światowego dobrze się przyjął u nas i sprawdził. Sądzimy, że w okresie znacznego wzrostu gospodarczego, a zatem zwiększonych dochodów do budżetu państwa, możliwe będzie uzyskanie z budżetu środków na realizację tego programu. Chodzi o kwotę rzędu 200–300 mln zł. Nie jest to poziom, na który budżetu państwa nie byłoby stać. A taka kwota pozwoli znacznie poprawić skuteczność działań podejmowanych na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. Środki te z pewnością wzmocniłyby korzystne tendencje, o których mówiłem w swoim pierwszym wystąpieniu.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#BogusławKowalski">To jest także odpowiedź na pytanie pana posła Krzysztofa Gadowskiego co było przeszkodą w uzyskaniu lepszych wyników. Przeszkodą były bardzo skromne środki finansowe. Ale oprócz działań inwestycyjnych, które rzeczywiście w roku 2006 podejmowane były w bardzo skromnym zakresie, bardzo duży walor mają działania edukacyjne. W dobie społeczeństwa informacyjnego, które posługuje się głównie mediami elektronicznymi, musimy także z tych mediów korzystać. Jedna duża kampania telewizyjna daje większe efekty, niż punktowe akcje w wybranych miejscach. Takie kampanie jak „Zapnij pasy”, „Włącz myślenie”, czy ostatnia kampania na rzecz używania świateł mijania przez cały rok, mają charakter powszechny, masowy. I one właśnie przynoszą najlepsze efekty. Ale są kosztowne. I te środki muszą się znaleźć.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#BogusławKowalski">Będziemy zatem apelować do Wysokiej Izby o wsparcie propozycji zwiększenia naszego budżetu, abyśmy mogli z większym rozmachem w roku przyszłym kontynuować działania, które zaprezentowaliśmy dzisiaj państwu w sprawozdaniu.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#BogusławKowalski">Chcę podziękować panu posłowi Janowi Tomace i klubowi Platformy Obywatelskiej za inicjatywę wprowadzenia ustawowego obowiązku jazdy na światłach mijania przez cały rok. Bardzo wiele sobie po tym obiecujemy. Przypomnę, że sprawozdanie, które przedkładamy, nie obejmuje tej zmiany. Przepis wszedł w życie dopiero niedawno i na efekty trzeba jeszcze poczekać. Dopiero pod koniec roku zobaczymy, jak obowiązek jazdy na światłach przez cały rok wpłynie na ogólny stan bezpieczeństwa ruchu drogowego. Pamiętajmy przy tym, że bardzo trudno jest dokładnie ocenić wpływ jednego czynnika na ogólną sytuację na drogach, należy je rozpatrywać we współdziałaniu. Sądzę jednak, że nowy przepis poprawi statystykę wypadków drogowych za rok 2007.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#BogusławKowalski">Duże nadzieje wiążemy również z ustawą o kierujących pojazdami, która znajduje się już w Sejmie, o czym mówił pan poseł Jan Tomaka zachęcając do udziału w pracach podkomisji nadzwyczajnej rozpatrującej projekt. Zapewne niektóre przepisy tej ustawy będziemy jeszcze dyskutować w trakcie prac legislacyjnych nad projektem. Zawsze istnieje dylemat, czy działać bardziej wychowawczo, czy restrykcyjnie i co daje lepsze rezultaty. Poza tym należałoby zdefiniować bliżej, co to znaczy działać wychowawczo. Bo przecież pewne działania restrykcyjne stanowią także element edukacyjny. Dlatego potrzebna będzie jeszcze mądra, pozapartyjna dyskusja na rozwiązaniami zawartymi w projekcie ustawy o kierujących pojazdami. Chodzi o wybór polityki w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#BogusławKowalski">Co zrobić z pijanymi kierowcami? Pytanie to padło w wypowiedzi pana posła Tadeusza Jarmuziewicza i pana posła Stanisława Żmijana. Istotnie, jest to obecnie jedno z kluczowych pytań, na które musimy znaleźć odpowiedź. Chcemy czy nie, ale musimy wyciągać wnioski z danych statystycznych, które pokazują wzrost liczby ujawnionych przypadków prowadzenia pojazdów przez kierowców będących pod wpływem alkoholu. Trzeba znaleźć odpowiedź, czy mamy zbyt restrykcyjne przepisy, czy może za mało restrykcyjne wobec tego rodzaju wykroczeń lub przestępstw popełnionych przez kierowców na drogach. A może wzrost liczby ujawnionych przypadków prowadzenia samochodów „po pijaku” wynika z dobrej pracy Policji? Nie jesteśmy dzisiaj w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na te pytania. Niemniej jednak musimy pogłębić analizę tego stanu rzeczy i sądzę, że jesteśmy w stanie to zrobić w Krajowej Radzie. Mamy odpowiednie służby, które mogą to zrobić kompetentnie. Będziemy się starali państwu odpowiedzieć na pytanie, jakie są przyczyny tego niepokojącego zjawiska, czy są to przyczyny społeczne, czy też inne i jak temu zjawisku zaradzić.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#BogusławKowalski">Z pewnością należy kontynuować działania i kampanie na rzecz trzeźwości kierowców. Pan dyrektor Andrzej Grzegorczyk wspomniał tylko o kampanii społecznej „Piłeś – Nie Prowadź!”. Nie wiem czy wszyscy państwo wiedzieli, ale bardzo sugestywna była reklamowana w telewizji scenka, jak wypiłeś dwa piwa to nie siadaj za kierownicę, zostaw samochód na parkingu i skorzystaj z taksówki. To wszystko są rzeczy niby banalne i proste, ale właśnie one są najtrudniejsze do doprowadzenia do świadomości ludzi.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#BogusławKowalski">Tak byśmy chcieli w przyszłości również prowadzić politykę dotyczącą bezpieczeństwa ruchu drogowego. Liczymy na wsparcie naszych działań ze strony Komisji Infrastruktury i otwarty dialog. Sprawa ta wróci bowiem zapewne podczas debaty nad projektem ustawy budżetowej na rok 2008. Mam nadzieję, że wówczas będziemy mieli w pamięci dzisiejszą debatę i działania, które zostały dzisiaj państwu przez nas przedstawione.</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#BogusławKowalski">Na koniec wrócę do pytania, które stale powraca, a które ma podłoże ekonomiczne – czy nam się to opłaca, czy nie jest to wyrzucanie pieniędzy w błoto? Najlepszą odpowiedzią jest przytoczona już wcześniej liczba 30 mld zł, które rocznie obciążają gospodarkę narodową w postaci różnego rodzaju wydatków związanych z wypadkami drogowymi. Jeśli nawet udałoby się obniżyć te wydatki o 10%, to mamy oszczędności rzędu 3 mld zł. Myślę, że można się posługiwać takim schematem myślenia, choć jest to oczywiście pewien skrót myślowy. Bo nie wszystko jest takie proste. Ale to zestawienie daje wyobrażenie o skali zjawiska i jego skutkach nie tylko społecznych, ale i ekonomicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JanuszKołodziej">Przebieg dyskusji pokazuje, iż nie ma wątpliwości, jak ważnym jest problem bezpieczeństwa ruchu drogowego i jak bardzo posłom leży na sercu uzyskanie poprawy. Chodzi przede wszystkim o skuteczność podejmowanych działań. Ze strony Komisji z pewnością zawsze będzie dla nich duże poparcie. A możliwości jest wiele – począwszy od akcji wychowawczo-edukacyjnych w szkołach, przez szkolenie kierowców, kontrolę stanu technicznego pojazdów w stacjach diagnostycznych, a skończywszy na inwestycjach drogowych. Suma tych działań składa się na bezpieczeństwo użytkowników dróg.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JanuszKołodziej">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#StanisławWziątek">Wychodząc na przeciw propozycji dodatkowych środków w projekcie ustawy budżetowej na rok 2008 na poprawę stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego, może pomocne dla resortu transportu byłoby stanowisko Komisji Infrastruktury. Chodzi oczywiście o poparcie działań na rzecz poprawy tego stanu i o finansowe wsparcie zarówno Krajowej Rady, jak i Wojewódzkich Rad Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanuszKołodziej">Przychylamy się do tej propozycji i wystosujemy dezyderat zawierając stanowisko Komisji w tej kwestii zajęte przez posłów na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JanuszKołodziej">Pozostał nam jeszcze wybór sprawozdawcy Komisji. Proponuję, aby funkcję tę powierzyć panu posłowi Krzysztofowi Gadowskiemu. Czy pan poseł wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#KrzysztofGadowski">Tak, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanuszKołodziej">Zgodnie z tradycją Komisja powinna przyjąć stanowisko wobec sprawozdania przedstawionego przez Prezesa Rady Ministrów „Stan bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działania realizowane w tym zakresie w roku 2006”. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, proponuję, aby wyrazić opinię stwierdzającą, iż Komisja po rozpatrzeniu sprawozdania na posiedzeniu w dniu 22 maja br. oraz w wyniku przeprowadzonej dyskusji, wnosi o przyjęcie sprawozdania z druku sejmowego nr 1653. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JanuszKołodziej">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>