text_structure.xml 119 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#BogusławKowalski">Otwieram posiedzenie Komisji Infrastruktury. Witam serdecznie panie i panów posłów. Witam pana ministra Zbigniewa Wysockiego, który jest obecnie – długo przez Komisję oczekiwanym – podsekretarzem stanu w resorcie transportu i budownictwa do spraw gospodarki morskiej. Witam pana ministra Jana Ardanowskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a także pozostałych przedstawicieli administracji rządowej. Witam wszystkich zaproszonych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#BogusławKowalski">Przedmiotem obrad Komisji w dniu dzisiejszym jest gospodarka morska, aktualny jej stan, polityka i strategia rozwoju. Głównym punktem obrad będzie wystąpienie pana ministra, a następnie przeprowadzimy debaty, w której proszę państwa o pytania.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#BogusławKowalski">Ze względu na inne obowiązki poselskie będę musiał państwa opuścić, dalsze obrady poprowadzi pan poseł Tadeusz Jarmuziewicz. Pan poseł jest przewodniczącym podkomisji stałej do spraw gospodarki morskiej i lotnictwa. Oddaję głos panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZbigniewWysocki">Odwołując się do programu działania rządu „Solidarne państwo”, chciałbym przytoczyć zasadnicze elementy programu związanego z gospodarką morską. W IV rozdziale tego programu znajduje się 9 punktów. Oto one:</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ZbigniewWysocki">– wzmocnienie roli portów morskich dzięki rozbudowie i modernizacji infrastruktury oraz wdrożeniu unijnych standardów w zakresie zarządzania i eksploatacji. Pozwoli to na dalszą integrację systemu transportowego kraju i powiązanie go z globalnym systemem transportowym,</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ZbigniewWysocki">– zapewnienie sprawnego dostępu drogowego i kolejowego do portów morskich,</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#ZbigniewWysocki">– poprawa infrastruktury portów morskich i dostępu do nich od strony morza,</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#ZbigniewWysocki">– rozwój autostrad morskich i żeglugi bliskiego zasięgu,</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#ZbigniewWysocki">– pozyskiwanie większej masy ładunkowej, zarówno polskiego handlu zagranicznego, jak i masy tranzytowej, w tym także „utraconej” masy ładunkowej na drogi transportowe przez porty morskie,</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#ZbigniewWysocki">– poprawa jakości usług portowych,</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#ZbigniewWysocki">– wspieranie małych portów, jak i regionalnych ośrodków przedsiębiorczości,</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#ZbigniewWysocki">– powrót pod polską banderę polskich statków, które z powodu obowiązujących w Polsce przepisów „uciekły” do rejestrów statków innych państw,</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#ZbigniewWysocki">– uporządkowanie spraw własności i finansowania rozwoju infrastruktury portowej, zapewniającej dostęp do portów.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#ZbigniewWysocki">Tyle zasadniczych założeń programu. Tutaj kryją się te kwestie, które później staną się strategią gospodarki morskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#ZbigniewWysocki">Przechodząc do konkretów, chciałbym państwu przedstawić po kolei w kilku punktach informacje o stanie obecnym. Portami morskimi o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej są Gdynia, Gdańsk, Szczecin i Świnoujście. Ostatnio bardzo liczy się port w Policach, przeładunek uzyskany w tym porcie w roku 2004 wyniósł 2,6 mln ton. Kolejne porty liczące się w naszej gospodarce, pomijając przystanie portowe, to Władysławowo, Darłowo, Ustka, Kołobrzeg, Elbląg, Tętnica. Wszystkie te porty również wymagają uwagi, choć w pewnej odległości od pierwszej pozycji.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#ZbigniewWysocki">W polskich portach obserwuje się wzrost przeładunków. I tak w roku 2003 obroty ładunkowe w portach morskich wyniosły 51,9 mln ton. To oznacza, że przeładowano w nich o 5,9% więcej niż w roku 2002. Natomiast w roku 2004 porty osiągnęły wyższy poziom przeładunków – 57 mln ton, tj. o prawie 10% więcej niż w roku 2003. Przewiduje się, że w roku 2005 nastąpiło przekroczenie progu 60 mln ton przeładunków we wszystkich naszych portach morskich. Odnotowuje się także korzystną zmianę rodzaju ładunków. Poszerza się zakres drobnicy i kontenerów.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#ZbigniewWysocki">Jak przeczytałem w programie rządowym, krajowe porty morskie są ściśle powiązane z krajowym systemem transportu lądowego, a więc transportu drogowego, kolejowego i wodnego śródlądowego. To jest na pewno jeden z zasadniczych priorytetów i warunków, żeby porty się rozwijały, a co za tym idzie, kolejne elementy, takie jak żegluga i przemysł okrętowy. Śródlądowy transport wodny ma wszędzie bardzo istotne znaczenie. U nas teoretycznie ma, ale praktycznie, to znaczenie jest bardzo małe, bo zaledwie 0,7% wszystkich przeładunków towarów stanowi transport śródlądowy. Przede wszystkim chodzi o szlak transportowy, jakim jest rzeka Odra. Dlatego tak ważny jest program rządowy „Odra – 2006”, którego realizacja jest przewidziana do końca roku 2013. Docelowa realizacja tego programu wymaga około 10 mld zł. Program ma olbrzymie znaczenie ze względu na połączenie tą drogą ze Szczecina na osi północ-południe.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#ZbigniewWysocki">Jak wszyscy wiemy, równoległa do Odry droga krajowa S-3 jest narażona na bardzo poważną konkurencję drogi niemieckiej budowanej po drugiej stronie rzeki. Dlatego chciałbym podkreślić w szczególności ważność tej wodnej drogi śródlądowej i w ogóle wszystkich dróg śródlądowych. Dotyczy to również dolnej Wisły, z ewentualnym dalszym jej połączeniem z rzekami na wschodzie.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#ZbigniewWysocki">W ramach tego tematu bardzo ważna jest autostrada A-1. Jak wiemy, budowa tej autostrady ruszyła, chociaż w ślimaczym tempie. Nie będą mówił o szczegółach tej inwestycji drogowej, bo to nie leży w mojej kompetencji. Uważam, że dobrze się stało, że autostrada ta jest budowana i że jest nam bardzo potrzebna. To samo zresztą dotyczy linii kolejowych relacji północ-południe. Wymienię w szczególności linię E-65 relacji Warszawa-Gdynia i linię E-59, łączącą Wrocław ze Świnoujściem i portem szczecińskim.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#ZbigniewWysocki">Dodam do tego jedno istotne zdanie. Chodzi o sprawę, która nie leży w gestii Ministerstwa Transportu i Budownictwa, ale Ministerstwa Skarbu Państwa. Chodzi o tereny i grunty przynależne do portów morskich, stanowiące własność Skarbu Państwa lub będące w jego zarządzaniu. Takie tereny stanowią w różnych portach od 11 do 46%. Chodzi o to, żeby tej własności nie tracić.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#ZbigniewWysocki">Drugi temat, który przedstawię tylko w skrócie, dotyczy inwestycji. Podstawowym instrumentem finansowego wsparcia infrastruktury morskiej są środki uzyskane z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. W ramach Sektorowego Programu Operacyjnego –Transport uruchomiliśmy działania nr 1 i 2 pod nazwą „Poprawa infrastruktury dostępu do portów morskich”. Przewidywana kwota dofinansowania ma wynieść 119,8 mln euro. W roku 2005 podpisano 9 umów na dofinansowanie następujących projektów, ponieważ są to istotne projekty, pozwolicie państwo, że je wymienię. Oto one:</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#ZbigniewWysocki">– infrastruktura dostępu z rejonu nabrzeża przemysłowego. Projekt ten złożył Zarząd Morskiego Portu Gdańsk. Całkowity koszt projektu wynosi 26.323.822 zł,</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#ZbigniewWysocki">– poprawa dostępu do wolnego obszaru celnego w porcie Gdańsk. Projekt złożył Zarząd Portu Morskiego Gdańsk. Całkowity koszt projektu wynosi 52.517.747 zł,</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#ZbigniewWysocki">– rozbudowa infrastruktury nabrzeżowej i drogowej terminalu promowego Westerplatte. Wniosek złożył również Zarząd Portu Gdańsk. Całkowity koszt tej inwestycji wynosi 68.091.378 zł,</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#ZbigniewWysocki">– budowa infrastruktury portowej dla bazy kontenerowej w Ostrowie Grabowskim w Szczecinie. Projekt złożył Zarząd Portów Morskich Szczecin-Świnoujście. Całkowity koszt projektu – 86.859.120 zł,</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#ZbigniewWysocki">– budowa infrastruktury zachodniopomorskiego Centrum Logistycznego w Szczecinie. Projekt złożył ZPM Szczecin-Świnoujście. Koszt inwestycji – 235136 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#ZbigniewWysocki">Wymienię jeszcze projekty infrastruktury zapewniające dostęp do portów morskich od strony lądu. Najważniejszą inwestycją jest budowa, a właściwie jej zakończenie, Trasy im. E. Kwiatkowskiego w Gdyni. Będzie to już III etap tej inwestycji. Projekt został zgłoszony przez gminę miasta Gdynia. Całkowity koszt budowy trasy wyniesie 266.775.260 zł. Drugą inwestycją drogową bardzo ważną dla Gdyni jest rozbudowa ulicy im. Janka Wiśniewskiego w Gdyni. Będzie to już II etap budowy. Projekt zgłosiła także gmina miasta. Całkowity koszt tej inwestycji wynosi 68.861.240 zł.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#ZbigniewWysocki">W okresie od roku 2002 w porcie gdańskim wykonano i uruchomiono terminal portowy Westerplatte za kwotę 21,6 mln zł, bez kosztów finansowych kredytów. W porcie tym zmodernizowano również nabrzeże węglowe, co umożliwiło obsługę statków do 70 tys. ton nośności i zwiększyło pojemność składową dla ładunków masowych. Do innych inwestycji zrealizowanych w roku 2002 w porcie gdyńskim należy rozbudowa bazy promowej. Całkowity koszt tej inwestycji, poniesiony przez Zarząd Portu Morskiego, wyniósł około 25 mln zł. Dokonano także modernizacji nabrzeża holenderskiego. Prace były prowadzone etapami od 2003 roku i mają być zakończone w roku 2006. Jak dotąd wydano 20 mln zł, a całkowity koszt powinien wynieść 35 mln zł. Dalsze inwestycje w tym porcie to rozbudowa terminalu RORO, budowa portowych placówek składowych i inne drobniejsze inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#ZbigniewWysocki">Do najważniejszych przedsięwzięć inwestycyjnych od roku 2002 w portach Szczecin-Świnoujście należą:</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#ZbigniewWysocki">– rozpoczęcie budowy infrastruktury portowej na Ostrowie Grabowskim za kwotę 9 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#ZbigniewWysocki">– budowa placów składowych wolnego obszaru celnego – 4 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#ZbigniewWysocki">– przebudowa nabrzeża polskiego za kwotę 2,8 mln zł,</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#ZbigniewWysocki">– budowa granicznego punktu kontroli weterynaryjnej – 5,2 mln zł. Trwa również końcowy etap przebudowy Nabrzeża Górników o długości 330 metrów i głębokości zanurzenia 14 metrów. Nabrzeże to będzie mogło obsługiwać statki o nośności do 100 tys. DWT. Przewidywany koszt tej inwestycji wynosi 60 mln zł. Przystosowano też terminal promowy do funkcjonowania wewnętrznej granicy Unii Europejskiej za kwotę 500 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#ZbigniewWysocki">Ważne są potrzeby inwestycyjne. Przedmiotem szczególnego zainteresowania rządu jest stan infrastruktury dostępu do portów od strony lądu. Jej brak zniechęca potencjalnych gestorów ładunków, szczególnie tranzytowych, do korzystania z naszych portów. Problem ten jest szczegółowo rozpracowany w innych departamentach Ministerstwa oraz u innych wiceministrów. Jest to jednak problem tak znany, że chyba nie trzeba go uzasadniać. Chodzi o połączenie autostradowe północ-południe autostradą A-1. Ta inwestycje jest konieczna.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#ZbigniewWysocki">W pracach podjętych w Ministerstwie Transportu i Budownictwa nad programem operacyjnym w przyszłym okresie programowania na lata 2007–2013 planuje się uwzględnienie wszystkich inwestycji w portach morskich. Obecnie koszt wszystkich inwestycji uwzględnionych do współfinansowania w ramach programu operacyjnego jest szacowany na 870 mln euro. Biorąc jednak pod uwagę rosnące corocznie obroty ładunkowe w portach, jak również trendy zmian w strukturze przewożonych ładunków, przewiduje się, że trzeba będzie nasze potrzeby ulokować na bardzo wysokim poziomie. Z uzyskanych obecnie informacji, jakie środki mogą wchodzić w grę do roku 2013, wynika, że z funduszy europejskich powinniśmy otrzymać kwotę na poziomie 1 mld euro, to jest prawie 10-krotnie więcej, niż mamy w tej chwili. Całkowite koszty inwestycji szacuje się na około 1,4 mld euro.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#ZbigniewWysocki">Kilka słów chciałbym powiedzieć o stanie żeglugi morskiej i jej perspektywach rozwojowych. Morska flota transportowa polskich armatorów i operatorów na koniec 2004 roku liczyła 118 statków stanowiących polską własność lub współwłasność o łącznej nośności 2,4 mln ton i pojemności brutto 1,7 mln ton. Ze 118 statków pod polską banderą pływało tylko 12 jednostek o łącznej nośności 22,5 tys. ton. Stanowiły one 10,2% ogólnej liczby statków. Niestety, obecnie ani jeden statek pełnomorski nie pływa już pod polską banderą, mniej więcej rok temu Polska Żegluga Morska musiała przeflagować ostatni statek ze względów komercyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#ZbigniewWysocki">W roku 2005 morska flota handlowa powiększyła się o kolejne statki. Polska Żegluga Bałtycka oddała do eksploatacji prom „Wawel”, spółka POL-EURO – drobnicowiec „Feniks”, Polska Żegluga Morska – masowce „Kujawy”, „Mazury”, „Podhale” i „Warmia”. Obecnie Polska Żegluga Morska buduje następne statki, niestety, w Chinach.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#ZbigniewWysocki">Największym polskim armatorem jest przedsiębiorstwo państwowe Polska Żegluga Morska, które dysponuje flotą liczącą ponad 80 statków. Ponadto w Polsce działają jeszcze następujące spółki żeglugowe: Euroafrica Linie Żeglugowe sp. z o.o, Polskie Linie Oceaniczne SA z 24-procentowym udziałem Skarbu Państwa, Pol-Lewant Linie Żeglugowe sp. z o.o., POL-Euro Linie Żeglugowe. W tej ostatniej 100% udziałów należy do Agencji Rozwoju Przemysłu, reprezentującej Skarb Państwa. Ponadto pływają statki Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, która jest jednoosobową spółką Skarbu Państwa, Unity Lane sp. z o.o., Chińsko-Polskie Towarzystwo Okrętowe i Baltic Container Line.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#ZbigniewWysocki">W roku 2004 przewieziono 22,5 mln ton ładunków, to jest trochę mniej niż w roku poprzednim, z czego nieregularną żeglugą 14,5 mln ton. Natomiast na rynku przewozów liniowych polscy armatorzy stracili pozycję, przewożąc w roku 2004 niewiele ponad 6 mln ton. W tym miejscu przykra refleksja: jedynym polskim armatorem liniowym, którego możliwości zostały zaprzepaszczone, były Polskie Linie Oceaniczne. Można myśleć o odbudowie liniowej żeglugi, ale jest to sprawa bardzo trudna.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#ZbigniewWysocki">Pozytywnym zjawiskiem w przewozach polskiej floty jest wyraźny wzrost udziału przewozów w kontenerach. I tak w roku 2004 morską flotą transportową przewieziono 1,4 mln ton ładunków w kontenerach, to jest o 42,6% więcej niż rok wcześniej i aż o 141,8% więcej, niż w roku 2002. Udział polskich przewoźników w przewozach promowych w regionie bałtyckim jest znikomy i wynosi w przewozach pasażerskich zaledwie 1%, a w przewozach samochodów ciężarowych i wagonów jest niewiele wyższy.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#ZbigniewWysocki">W związku z naszym wejściem do Unii Europejskiej większość obrotów polskiego handlu zagranicznego stanowi wymiana z krajami Unii, co wskazuje na konieczność rozwijania żeglugi bliskiego zasięgu; jest to jeden z priorytetów Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#ZbigniewWysocki">Kolejna informacja dotyczy wieku naszych statków. Średni wiek jednostek eksploatowanych u nas w końcu 2004 osiągnął 19,5 roku, co znaczy, że obecnie mają one już średnio ponad 20 lat. Dlatego do roku 2015 należy wymienić przynajmniej 75 statków o łącznym tonażu ponad 1 mln ton. Oznacza to wielki wydatek, ale jak wszyscy wiemy, z tym wiąże się ogromna szansa wykorzystania znacznego ciągle potencjału naszego przemysłu okrętowego, który obecnie znajduje się prawie w stanie zapaści.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#ZbigniewWysocki">Kolejny problem wiąże się z bezpieczeństwem na morzu i z ochroną środowiska morskiego. Tytułem wstępu przytoczę kilka zdań, a potem poproszę panią dyrektor Janinę Mentrak o szczegóły. Powiem krótko, o co chodzi. Ustawa z dnia 21 marca 1991 roku o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i o administracji morskiej nakłada na dyrektorów urzędów morskich obowiązki związane z bezpieczeństwem żeglugi i dostępem do portów od strony morza. Chodzi o bezpieczeństwo żeglugi morskiej, korzystanie z dróg morskich oraz portów i przystani morskich, budowę, ochronę i utrzymanie urządzeń brzegowych, wydm i zalesień w pasie technicznym, wyznaczenie dróg morskich, kotwicowisk, badanie warunków żeglowności, oznakowanie nawigacyjne dróg morskich i kotwicowisk w portach i przystaniach morskich oraz na wybrzeżu.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#ZbigniewWysocki">Dla podniesienia bezpieczeństwa żeglugi została utworzona Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa SAR, która podjęła działalność z dniem 1 stycznia 2002 roku. Służba ta powstała przy wykorzystaniu wydzielonych ze struktur Polskiego Ratownictwa Okrętowego jednostek organizacyjnych i składników majątkowych. Przyjęte rozwiązanie, oddzielające ratownictwo życia od ratownictwa mienia, jako działalności komercyjnej, w pełni koresponduje z rozwiązaniami przyjętymi w Unii Europejskiej. Ratowaniem życia zajmują się w tych krajach służby publiczne.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#ZbigniewWysocki">Jednocześnie, ze względu na konieczność wzmocnienia potencjału technicznego Służb SA, ustanowiono na mocy uchwały z dnia 12 czerwca 2001 roku pięcioletni „Program rozwoju Służb Ratownictwa Morskiego w latach 2002–2006”. Koszt realizacji programu, zakładającego budowę trzech nowych statków ratowniczych I kategorii, zakup 8 specjalistycznych pojazdów ratowniczych dla brzegowych stacji ratowniczych oraz budowę bazy zwalczania rozlewów w Świnoujściu, wynosi 94,3 mln zł. Ze względu na opóźnienie w rozpoczęciu tego programu opracowano projekt uchwały przesuwającej termin jego realizacji do roku 2009.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#ZbigniewWysocki">Przeprowadzono jeszcze modernizację Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego Służby SAR, utworzono nową stację ratowniczą w Świbnie. Ponadto rozpoczęta została budowa nowej stacji ratowniczej w Pucku i podjęto prace nad nowymi statkami ratowniczymi.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#ZbigniewWysocki">Tyle informacji z mojej strony. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, o szczegółach powie pani dyrektor Janina Mentrak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Bardzo proszę, pani dyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JaninaMentrak">Chciałabym wspomóc pana ministra, bo mamy dużo informacji do przekazania państwu. Zadaniem administracji morskiej jest dbanie o utrzymanie dostępu do portów również od strony morza. Stanowi to bardzo kosztowne zadanie i obciążenia dla budżetu państwa. Dlatego też udało nam się zdobyć środki unijne. W ramach 120 mln euro, o których mówił pan minister, na okres 2004–2006 udało się zakontraktować dwa projekty. Jeden polega na przebudowie falochronu w Gdyni wraz z modernizacją systemu nawigacyjnego, drugi na modernizacji wejścia zewnętrznego do portu Gdańsk. To są dopiero początki korzystania ze środków unijnych. Ciągle się uczymy, jak je zdobywać. Jeśli uda się na infrastrukturę morską zdobyć 10 razy więcej środków niż w latach, o których mówiłam, to będziemy mogli z radością oglądać efekty za kolejne siedem lat.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JaninaMentrak">Prowadzimy nie tylko działalność inwestycyjną, ale również w zakresie legislacyjnym. Wspomnę tylko o ustawie z dnia 20 kwietnia 2004 roku o wyposażeniu morskim. Ustawa ta ustanowiła szczegółowe ramy prawne dla funkcjonowania rynku wyposażenia morskiego w Polsce. Musieliśmy wdrożyć nowe dla nas przepisy w związku z wejściem do Unii Europejskiej. Ustawa określa szczegółowe zasady funkcjonowania systemu oceny zgodności z wymaganiami dotyczącymi wyposażenia morskiego oraz działania systemu kontroli wyposażenia morskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Czy pan minister chce kontynuować wypowiedź? A może pan minister wyczerpał już swoją informację?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewWysocki">Nie, mam jeszcze wiele do powiedzenia. Pozostały mi do przedstawienia państwu bardzo ważne tematy. Jednym z nich są działania legislacyjne planowane przez nasz resort w obszarze gospodarki morskiej. Chodzi o udział w pracach parlamentu nad projektami ustaw. Jest to przede wszystkim projekt ustawy o podatku tonażowym. Projekt, złożony jeszcze przez poprzednią ekipę rządową, jest w pełni przygotowany. Uważamy, że jest to dobra ustawa; obecnie czeka na pierwsze czytanie w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ZbigniewWysocki">Dlaczego jest ona tak ważna? Dzięki niej statkom pływającym dzisiaj pod obcymi banderami łatwiej będzie powrócić pod polską banderę. Podatek tonażowy jest podatkiem zryczałtowanym o obliczonej wysokości w stosunku do posiadanego tonażu. Daje to szanse armatorowi na rozłożenie podatku na okres kilku lat. W latach dla niego dobrych, może inwestować i budować nowe statki, a w latach „chudych” może koszty przenieść na lata następne. Mam nadzieję, że ustawa zostanie szybko przyjęta przez Sejm i będzie stanowić pierwszy krok do powrotu statków pod polską banderę.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#ZbigniewWysocki">Drugim naszym zadaniem w sferze legislacji jest przygotowanie projektu ustawy o pracy na morskich statkach handlowych, która uzupełni ustawę o podatku tonażowym. Do jednego i drugiego wydarzenia bardzo ważne jest przywiązanie polskiego nadzoru klasyfikacyjnego, czyli działań Polskiego Rejestru Statków. Działania te muszą być uzgodnione z administracją morską. Chodzi o to, by koszty związane z inspekcjami, głównie dotyczy to mniejszych armatorów i rybaków, były zdecydowanie niższe od kosztów ponoszonych przez dużych armatorów.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#ZbigniewWysocki">Czeka nas jeszcze nowelizacja ustawy o izbach morskich. Prace nad projektem zmian dopiero się rozpoczynają w Ministerstwie Transportu i Budownictwa. Znana nam wszystkim tragiczna katastrofa promu „Heveliusz” ma swój dalszy ciąg. Dotąd trwają spory o odszkodowania dla rodzin ofiar katastrofy i żadna ze stron nie jest zadowolona z dotychczasowych ustaleń. Z tego powodu, jak i z wielu innych, konieczna jest nowelizacja ustawy o izbach morskich. W jakim kierunku pójdą zmiany? Myślę, że nie w kierunku przesunięcia rozstrzygania do sądów powszechnych, ale to jest już moje osobiste zdanie, bo to byłby błąd.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#ZbigniewWysocki">W Ministerstwie Transportu i Budownictwa zostanie także przygotowany projekt ustawy o ochronie żeglugi i portów. Szczegóły rozwiązań zawartych w tej ustawie znane są dobrze pani dyrektor Jadwidze Mentrak. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, pani dyrektor krótko zapozna nas z założeniami tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Proszę, pani dyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JaninaMentrak">Z pewnością wielu z państwa uczestniczyło w naszych bojach o ratyfikację poprawek do Konwencji SOLAS. Staraliśmy się bardzo wywiązać z wyznaczonego nam terminu. Komisja Europejska, w ślad za tą konwencją i za działaniami Międzynarodowej Agencji Morskiej, podjęła własne czynności administracyjne w zakresie zwiększenia ochrony statków i obiektów portowych. Komisja przyjęła własne rozporządzenie. Ostatnio weszła w życie dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady, która rozszerza ochronę nie tylko na obiekty portowe, ale na cały teren portów i tereny przyportowe.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JaninaMentrak">Dlatego postanowiliśmy przygotować bardzo obszerną ustawę regulującą zagadnienia ochrony żeglugi i portów. Będzie ona przedmiotem posiedzenia Rady Ministrów w ostatnim kwartale br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Czy to byłby koniec informacji Ministerstwa Transportu i Budownictwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewWysocki">Tak, przynajmniej w tej fazie posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Co prawda rybołówstwo stanowi tylko fragment tematyki morskiej, bo celowo nie używam określenia „gospodarka morska”, o czym za chwilę, ale wymagałoby także omówienia. Poproszę pana ministra Jana Ardanowskiego o informację o aktualnym stanie rybołówstwa morskiego i jego perspektywach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanArdanowski">Wszystko to, o czy mówił pan minister Zbigniew Wysocki, a więc rozbudowa bazy portowej i floty, będzie również służyło dobrze polskiemu rolnictwu. Ze swej strony chcemy dołożyć jeden element do Sektorowego Programu Operacyjnego – Infrastruktura. Na ten temat trwają rozmowy z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego. Chodzi o rozbudowę infrastruktury do rozwoju handlu artykułami rolno-spożywczymi.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JanArdanowski">Chodzi o to, że Polska przegrywa wszystkie przetargi na eksport zboża, również zboża z zapasów interwencyjnych Unii Europejskiej, ponieważ nie mamy profesjonalnie przygotowanego nabrzeża umożliwiającego szybki załadunek zboża na statki. Nie możemy przedstawić konkurencyjnej oferty w handlu zbożem. Dlatego nasze Ministerstwo będzie zgłaszało taki postulat, aby ten problem korzystnie dla nas rozwiązać w Sektorowym Programie Operacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JanArdanowski">Kilka słów o sprawach rybołówstwa. Na posiedzeniu Rady Ministrów w grudniu ubiegłego roku ministrowi Krzysztofowi Jurgielowi udało się uzyskać zwiększenie kwot połowowych dorsza. Sprawa jest dość istotna dla rybaków ze względu na istotne zwiększenie puli połowów dorsza. Podobnie uzyskaliśmy możliwość prowadzenia połowów ryb płaskich przez jednostki do 12 metrów w okresie, w którym Unia nie chciała do tej pory dopuścić do połowów takich ryb. Ponadto zostały wprowadzone dodatkowe dni ochronne w taki sposób, by nie zakłócać pracy polskich rybaków. Są to dni świąteczne, które w Polsce tradycyjnie są dniami wolnymi od pracy.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JanArdanowski">Chciałbym poinformować Komisję o pracach prowadzonych przez międzyresortowy zespół do spraw ubezpieczeń społecznych w rolnictwie. Na wniosek środowisk rybackich rozważamy możliwość uwzględnienia rybaków łodziowych do ubezpieczenia społecznego w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Problem polega na tym, że środowisko rybaków nie prezentuje jednolitego stanowiska w kwestii ubezpieczeń społecznych. Często zgłaszane są sprzeczne opinie od bezpośrednio zainteresowanych, nie tylko zresztą w tej kwestii, ale wielu innych.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JanArdanowski">Trwają również rozmowy z Komisją Europejską na temat nowego Funduszu Rybackiego. Niestety, zgłaszane od dawna przez Polskę postulaty w sprawie budowy nowych statków i modernizacji floty wraz z wymianą silników, co dla nas jest niezmiernie istotne, na razie nie zyskują zrozumienia. Nie uzyskaliśmy zgody Komisji Europejskiej na przeznaczenie środków ze wspomnianego Funduszu na wymienione cele, ale nadal przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi prowadzą w Brukseli rozmowy i starania o to, by nasze postulaty znalazły aprobatę i środki w nowym Funduszu Rybackim.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JanArdanowski">Prowadzimy w resorcie rolnictwa prace nad Sektorowym Programem Operacyjnym na lata 2007–2013. Jeśli ze strony posłów byłoby zainteresowanie tym tematem, to na ewentualne pytania odpowie dyrektor Departamentu Rybołówstwa Morskiego, pan Grzegorz Łukaszewski, który jest do tego przygotowany. Pan dyrektor pozostanie na posiedzeniu Komisji tak długo, jak będzie trzeba. Ja, niestety, muszę państwa opuścić, gdyż wkrótce rozpocznie się posiedzenie Rady Ministrów, w którym mam uczestniczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Dzisiejsze posiedzenie Komisji prowadzić będę w sposób następujący. Najpierw dopuszczę do głosu panie i panów posłów, by umożliwić zadawanie pytań i zgłaszanie uwag do przedstawicieli rządu. W zależności od liczby chętnych do dyskusji odpowiedzi będą wypowiadane po kilku wystąpieniach posłów. Proszę pana ministra Zbigniewa Wysockiego o szczególną uwagę, gdyż większość pytań będzie pod pana adresem, choć nie wykluczam, że również pod adresem ministra rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Kiedy już wyczerpiemy ten punkt, chciałbym dopuścić do głosu przedstawicieli środowisk morskich. Może powinienem rozpocząć swoją wypowiedź od wyjaśnienia, dlaczego posiedzenie Komisji Infrastruktury poświęcone gospodarce i polityce morskiej państwa odbywa się dopiero dzisiaj. Nie do końca jest to wina parlamentu. Do tej pory Komisja nie miała partnera do dyskusji; w Ministerstwie Transportu i Budownictwa nie było podsekretarza stanu zajmującego się tą problematyką. Jak państwo wiecie, było to przedmiotem obrad Komisji, a konkretnie – powodem rozpatrywania dezyderatu Komisji do Prezesa Rady Ministrów, a następnie do ministra transportu i budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#TadeuszJarmuziewicz">Od niedawna sytuacja uległa zmianie; mamy wreszcie ministra odpowiedzialnego za sprawy morskie. Stąd decyzja o szybkim zwołaniu posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#TadeuszJarmuziewicz">Przystępujemy do dyskusji. Pozwolicie państwo, że najpierw sobie udzielę głosu. Takie jest zbójeckie prawo prowadzącego obrady. To, co powiedział nam dzisiaj pan minister Zbigniew Wysocki, nazwałbym dość precyzyjną fotografią dnia, tyle tylko że fotografią stanu z końca roku 2004. W zaproszeniu na dzisiejsze posiedzenie mowa jest o omówieniu przez ministra transportu i budownictwa aktualnego stanu oraz polityki i strategii rozwoju polskiej gospodarki morskiej. Tymczasem na temat strategii nie usłyszeliśmy od pana ministra ani jednego słowa. Nie powiedział pan minister o swoich pomysłach o tym, jak obejść się z tą branżą. I to prawdopodobnie będzie głównym tematem pytań ze strony pań i panów posłów. Proszę, aby pan minister odnosił się jednostkowo do poszczególnych spraw.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#TadeuszJarmuziewicz">Jesteśmy obecnie w dość szczególnej sytuacji. Za chwilę, bodajże w czerwcu, w Komisji Europejskiej zostanie zamknięta tzw. Zielona Księga, która będzie stanowiła o kształcie polityki morskiej w relacji do polityki europejskiej. Chodzi o dopasowanie naszej polityki morskiej do polityki realizowanej przez kraje Unii Europejskiej, o czym pan minister dobrze wie. Czy uważa pan, że ten dokument wystarczająco chroni interesy polskiej gospodarki morskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewWysocki">Na to pytanie szczegółowej odpowiedzi udzieli pani dyrektor Janina Mentrak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Tak nie można, panie ministrze, pytanie kieruję do pana. Ale to było tylko jedno z pytań. Tak się niefortunnie składa, że jako przewodniczący pierwszy zabrałem głos, ale przecież są już dalsze zgłoszenia, zapewne pytań będzie dużo więcej.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Ostatni raz w polskim parlamencie i w ogóle w polskim systemie politycznym jako tako spójna polityka morska była przyjęta przez rząd w roku 1984. Od tego czasu nie było już żadnego oficjalnego dokumentu, który by można było nazwać rządowym programem czy polityką morską państwa.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#TadeuszJarmuziewicz">Mam nadzieję, że pan będzie tym ministrem, może drugim po Eugeniuszu Kwiatkowskim, który zostawi Polskę ze spójną polityką morską. Pan dobrze wie, że brak takiej polityki czy takiego dokumentu rządowego powoduje kompletny bałagan na rynku, by nie użyć słów bardziej dosadnych.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#TadeuszJarmuziewicz">Rodzi się od razu pytanie. Podczas ostatniej kadencji Sejmu Komisja Infrastruktury przyjęła trzy dezyderaty poświęcone spójnej polityce morskiej państwa. Nasze działania okazały się trochę grochem rzuconym o ścianę, aczkolwiek w końcu udało nam się uzyskać jedną rzecz pozytywną. Tym pozytywem są założenia, czy może raczej tezy Strategii rozwoju polskiej gospodarki morskiej do roku 2015, przygotowane przez poprzednika pana ministra, pana Witolda Górskiego. Czy panu ministrowi znany jest ten dokument? Co pan może o nim powiedzieć? Czy pan zamierza być kontynuatorem tak sformułowanych założeń programowych, czy też ma pan inny rewolucyjny pomysł, który odmieni wizję, którą próbował tworzyć pan minister Witold Górski?</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#TadeuszJarmuziewicz">Moje główne pytanie dotyczy kształtu administracji morskiej. Od wielu lat mówi się o reorganizacji, a właściwie o konsolidacji terenowych organów administracji morskiej i utworzeniu jednego Urzędu Morskiego w miejsce trzech obecnie istniejących. Są to dzisiaj urzędy na równych prawach. Taki model administracji morskiej raczej już jest niespotykany w krajach europejskich.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#TadeuszJarmuziewicz">Ale podstawowy problem tkwi gdzie indziej. Proszę mnie poprawić, jeśli się pomylę, ale sprawami gospodarki morskiej zajmują się dzisiaj resort transportu i budownictwa, rolnictwa i rozwoju wsi, gospodarki, Skarbu Państwa, środowiska i pewno jeszcze kilka innych. Mamy klasyczną wieżę Babel. Jeżeli tego się nie poukłada inaczej, to o sprawach polityki morskiej państwa będziemy rozmawiali różnymi językami i sytuacja niewiele się zmieni. A zmiany są wręcz niezbędne. Wynika to jednoznacznie z raportu Najwyższej Izby Kontroli, który był pod koniec ubiegłej kadencji przedmiotem obrad Komisji Infrastruktury. Mamy zdewastowany przemysł stoczniowy, statki polskich armatorów pływają pod obcymi banderami i większość z nich powinna już pójść na złom. Infrastruktura naszych portów nie stwarza warunków konkurowania z innymi portami. Ogólny stan naszej gospodarki morskiej jest fatalny. Stąd moje pytania.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#TadeuszJarmuziewicz">Pan minister wspomniał o ustawie tonażowej, której projekt ma niebawem trafić do Sejmu. W planach rządu znajduje się jeszcze przedłożenie Sejmowi projektu ustawy o zatrudnieniu i pracy na morskich statkach handlowych. Czy, zdaniem pana ministra, ustawa ta wywoła impuls inwestycyjny, a więc czy inwestorzy będą chcieli zaangażować jakieś środki w Polsce? Przypomnę jednak, że mówimy cały czas o dokumencie, którego posłowie jeszcze nie widzieli, bo projekt znajduje się na etapie decyzji Rady Ministrów i nie ma jeszcze druku sejmowego. Nasza rozmowa na ten temat jest dlatego dość hipotetyczna. Podejrzewam, że inni posłowie, podobnie jak ja, słabo znają ten dokument. Chciałbym się dowiedzieć od pana ministra, czy ta ustawa zabezpiecza interesy polskich marynarzy i czy spowoduje, że polskie statki będą wracać pod polską banderę?</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#TadeuszJarmuziewicz">Po morzach świata pływa od 35 do 40 tys. polskich marynarzy. Do tej pory nie został rozwiązany problem ich ubezpieczenia. Państwo polskie kompromituje się, w ten sposób traktując marynarzy. A sprawa wcale nie jest nowa, tylko ma już wieloletnią historię, nie mogąc doczekać się pozytywnego dla polskich marynarzy rozstrzygnięcia przez kolejne ekipy rządzące. Pan dostał teraz do ręki ten „gorący kartofel”. Co pan zamierza z nim zrobić?</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#TadeuszJarmuziewicz">Oświata i uczelnie morskie. Populistyczna wieść niesie, że bezpłatnie kształcimy marynarzy na eksport. Jaki jest stosunek pana ministra do takiej tezy? Jak powinno, pana zdaniem, wyglądać szkolnictwo morskie w Polsce? Czy powinniśmy kształcić ludzi, którzy potem znajdują zatrudnienie na obcych statkach? Stawiam to pytanie z dużym przekąsem i chciałbym, aby pan minister miał tego świadomość.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#TadeuszJarmuziewicz">Po 11 września 2001 roku mamy inny świat. Czy według pana ministra stan bezpieczeństwa tych miejsc, w których ludzie wsiadają i wysiadają z promów, jest właściwy? Wiadomo bowiem, że przedmiotem ataków terrorystycznych są raczej ludzie, a nie obiekty. Może pan poczekać z odpowiedzią, bo przecież dopiero niedawno pan minister zaczął swoją służbę w ministerstwie i pana wiedza akurat w tym zakresie nie musi być wystarczająca. Czy według pana sprawa bezpieczeństwa ludzi i statków jest załatwiona dobrze?</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#TadeuszJarmuziewicz">Miałbym jeszcze wiele pytań, ale zapewne inni posłowie mnie wyręczą. Według moich notatek, jako pierwszy zgłaszał się do głosu pan poseł Wiesław Szczepański.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WiesławSzczepański">Chyba jednak gospodarka morska nie jest priorytetem obecnego rządu, co dało się zauważyć. Przez ostatnie dwa miesiące ten sektor gospodarki był bez gospodarza, którym jest podsekretarz stanu w Ministerstwie Transportu i Budownictwa do spraw gospodarki morskiej.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WiesławSzczepański">Chciałbym panu ministrowi zadać kilka pytań. Przepraszam za to, że niektóre z nich będą się powtarzały, a raczej dotykały spraw, o które już pytał pan poseł Tadeusz Jarmuziewicz. Poprzedni rząd w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego – Transport zabezpieczył na poprawę infrastruktury dostępu do polskich portów morskich kwotę 120 mln euro. Co Ministerstwo zrobiło przez sto dni obecnego rządu – i co pan osobiście zrobił w ciągu trzech tygodni urzędowania – aby przygotować sektor gospodarki morskiej do absorpcji funduszy unijnych? Mam na myśli kolejne okresy programowania tych funduszy na lata 2007–2013. Mówił pan minister, że chodzi o niebagatelną kwotę około 1 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#WiesławSzczepański">Pan minister mówił także o dokumencie pod nazwą „Strategia rozwoju polskiej gospodarki morskiej do roku 2015”. W jaki sposób rząd zamierza realizować ten dokument i jakie będą jego przyszłe losy? Czy zamierza pan go realizować w takim kształcie, w jakim został przyjęty w ówczesnym Ministerstwie Infrastruktury we wrześniu ubiegłego roku, czy będziecie państwo go modyfikować pod kątem programu „Tanie państwo”? W którym kierunku zmierzać będzie ta modyfikacja, jeśli w ogóle nastąpi?</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#WiesławSzczepański">Z zainteresowaniem przeczytałem artykuł o panu z 9 lutego tego roku, zatytułowany „Radio Maryja ma wiceministra od ryb”. Z tekstu wynika, że zamierza pan przeznaczyć na modernizacje kutrów środki pozyskane z opłaty z parkingów. Nie wiem, gdzie znajdziemy takie parkingi. Trzeba bowiem około 1500 płatnych miejsc parkingowych, aby zgromadzić kwotę 16 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#WiesławSzczepański">Wydaje się jednak, że rybołówstwo nadal jest w gestii ministra rolnictwa i rozwoju wsi, a nie gestii ministra transportu i budownictwa. Czy zatem to ostatnie zamierza przejąć od Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi rybołówstwo i jak rząd zamierza wspierać pana plany budowy kutrów? Jaka jest pańska koncepcja rozwoju żeglugi morskiej? Jak pan minister widzi szanse powrotu polskich marynarzy i polskich statków pływających pod banderami obcych państw? Pod tymi banderami nie płaci się podatków i na statkach tych bander polscy marynarze szukają możliwości zarobkowania.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#WiesławSzczepański">Ostatnie pytanie: czy jest pan zwolennikiem koncepcji prywatyzacji Polskiej Żeglugi Morskiej? Przypomnę, że za poprzedniego rządu pana premiera Marka Belki był taki pomysł, jednak został on zablokowany przez posłów Prawa i Sprawiedliwości. Dzisiaj do tego projektu wracał były minister skarbu państwa, pan Andrzej Mikosz. Jakie jest pańskie stanowisko wobec prywatyzacji tego przedsiębiorstwa państwowego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławWziątek">Przyznam szczerze, że na dzisiejsze posiedzenie Komisji szedłem z dużym zainteresowaniem, spodziewając się, że zostanie przedstawiona nareszcie filozofia funkcjonowania gospodarki morskiej, tak szeroko zapowiadana przez Prawo i Sprawiedliwość. Pan minister powiedział, że gospodarka morska będzie priorytetem tego rządu. Niestety, nie dostrzegam tego nie tylko w sferze działalności rządu, ale także mniejszości rządowej, która opracowywała program „Oszczędne państwo”.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#StanisławWziątek">Wyrazem tego jest fakt, że po raz pierwszy przydarzyło się nam, iż w ramach Komisji Infrastruktury funkcjonuje podkomisja stała do spraw gospodarki morskiej i lotnictwa. Jeżeli to ma być wyraz tego wielkiego zainteresowania ekipy rządzącej gospodarką morską, to pan wybaczy, panie ministrze, ale jestem pełen podziwu dla skuteczności realizacji filozofii zapowiedzianej przez rząd.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#StanisławWziątek">Podobnym elementem wyrażającym to strategiczne myślenie oparte na rozwoju gospodarki morskiej jest dotychczasowy brak podsekretarza stanu w Ministerstwie Transportu i Budownictwa, zajmującego się tą problematyką. Mówił o tym już pan poseł Wiesław Szczepański. Sądziłem, że dzisiaj pan minister przedstawi tezy, które będą rewolucyjne i które sprawią, że natychmiast zmieni się oblicze gospodarki morskiej. Przyznam się, że po zapoznaniu się z materiałem pt. „Strategia rozwoju polskiej gospodarki morskiej do roku 2015”, który pan minister nam przesłał, stwierdzam, że dokument ten został opracowany i przyjęty przez poprzedni rząd we wrześniu ubiegłego roku.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#StanisławWziątek">Czy to oznacza, że pan minister w pełni akceptuje ten dokument i że możemy się decydować na przyjmowanie wszystkich elementów, które w nim występują? Jeżeli tak, to będzie zarazem z pana strony pełna akceptacja działań poprzedniego rządu i chwała panu, że chce pan docenić, iż właściwe były kierunki wcześniej określone w Strategii. Czuję się jednak trochę zagubiony w sposobie oddziaływania państwa w realizacji programu obecnego rządu.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#StanisławWziątek">Jeśli miałbym odnieść się do bardziej szczegółowych zapisów Strategii, to najbardziej interesują mnie te jej elementy, które wykazują spójność myślenia o gospodarce morskiej w obydwu regionach – zachodniopomorskim i pomorskim, a także częściowo w rejonie warmińsko-mazurskim. Doprowadzenie do sytuacji, w której mówi się jednym głosem we wszystkich sferach oddziaływania, jest jedną z najbardziej zasadniczych spraw.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#StanisławWziątek">Nie dostrzegam w Strategii, że będzie to proces skoordynowanych działań, nie ma w niej odpowiedzi na pytanie, jak pan minister będzie koordynował działania na szczeblu rządowym i międzyresortowym. To budzi mój niepokój o zmiany zapowiadane przez państwa.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#StanisławWziątek">Nie chciałbym zadawać panu trudnego pytania, co pan osobiście wniósł do tego programu, ale ten element pojawiał się prawie we wszystkich wystąpieniach. Chciałbym jednak dowiedzieć się od pana ministra, czy znane są panu zagrożenia dla polskich portów występujące po stronie niemieckiej. Chodzi mi o budowę kanału Hoch-Riwa i czy zna pan oddziaływanie tej infrastruktury na istnienie i rozwój portów w Świnoujściu i Szczecinie. Drugim elementem jest oddziaływanie na środowisko. Czy pan ma podpisane stosowne dokumenty dotyczące pogłębiania toru wodnego w żegludze śródlądowej? Mam na myśli wodny ton odrzański. Chodzi o dokumenty opracowane przez komisję polsko-niemiecką, a właściwie przez Komisję Przygraniczną Polska-Niemcy. Mówią one o potrzebie pogłębienia tego toru wodnego. Rząd miał się w pierwszej kolejności zająć przygotowaniem odpowiedniej umowy.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#StanisławWziątek">Tak więc w sprawach strategicznych dla gospodarki morskiej nie znajduję żadnych odpowiedzi. Wiem, że pan minister będzie jeszcze często korzystał z doświadczenia i wiedzy swoich współpracowników, w tym konkretnym wypadku z pomocy pani dyrektor. Nam zależy bardzo nie tyle na szczegółach, ale aby pan minister przedstawił filozofię, która ma się różnić od tego, co było dotychczas. Jeżeli pan minister jest w stanie powiedzieć w kilku słowach, co będzie odróżniało pana program od innych tego rodzaju dokumentów, to będę bardzo panu wdzięczny za taką informację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Cieszę się, że nie jestem sam i że będziemy razem naciskali na pana ministra o prezentację polityki transportowej państwa w odniesieniu do gospodarki morskiej i udziału pana ministra w przygotowaniu tego dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Kto z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos w debacie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JerzyBudnik">Zgadzam się z panem przewodniczącym Tadeuszem Jarmuziewiczem, że wystąpienie pana ministra nie rzuciło nas na kolana. Z pewnością nie zapowiada przełomu, jakiego oczekiwaliśmy, ani nowej jakości w gospodarce morskiej. Może to jest krzywdzące dla kolejnych ekip rządowych, ale można było odnieść wrażenie, że państwo polskie odwraca się plecami od morza. Jeśli nie będzie przełomu, to, niestety, będziemy musieli powiedzieć to samo o obecnym rządzie, który nie spełnił nadziei ludzi z Pomorza Zachodniego i Wschodniego. To może być za późno, bo wtedy już zupełnie nie będzie gospodarki morskiej.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JerzyBudnik">Pana ministra tłumaczy, choć nie do końca, że pan dopiero teraz objął stanowisko podsekretarza stanu. Nie tłumaczy do końca dlatego, że Prawo i Sprawiedliwość poszło do wyborów ze spójnym programem, który nie jest wdrażany. Dzisiaj usłyszeliśmy zaledwie o kontynuacji działań poprzedników. Mamy do czynienia z przygotowanymi jeszcze przez poprzedni rząd projektami aktów prawnych, są przepisy Unii Europejskiej wymagające obróbki legislacyjnej. I to w zasadzie jest wszystko, co oferuje nam obecny rząd. W wystąpieniu pana ministra nie było nowych elementów i tego, co nas czeka w najbliższej przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JerzyBudnik">Ponieważ czekać nie możemy, proponuję prezydium Komisji Infrastruktury, aby wystąpiło z wnioskiem odbycia jeszcze w I półroczu debaty sejmowej na temat polityki morskiej państwa. Na taką debatę rząd musi przyjść z gotową strategią, której dzisiaj nie ma, a także z opiniami środowiska. Jest co najmniej kilka środowisk zainteresowanych tym, aby w gospodarce morskiej coś wreszcie pozytywnego zaczęło się dziać. Dzisiejsza debata zapewne wniesie też wiele do problematyki, która powinna stać się przedmiotem debaty sejmowej.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#JerzyBudnik">Być może szeroka publiczna debata na forum parlamentu pchnęłaby sprawy gospodarki morskiej do przodu, bo dzisiaj stoimy w miejscu. I to jest niepokojące. Tak dalej być nie może.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#JerzyBudnik">Nawiązując do wypowiedzi mego przedmówcy, pragnę zauważyć, że tak jak dla zespołu portowego Szczecin-Świnoujście zagrożeniem są porty niemieckie, tak zagrożeniem dla portów Gdynia i Gdańsk oraz dla gospodarki morskiej w tej części Wybrzeża jest zaprzestanie budowy autostrady A-1. Dochodzą do nas takie informacje i jeśli są nieprawdziwe, bardzo proszę pana ministra o ich zdementowanie.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#JerzyBudnik">Jeśli to byłaby prawda, to byłby skandal. Kilka lat trwała batalia o budowę tej autostrady, a tymczasem do posłów z Pomorza dochodzą głosy, że lada dzień pan minister Jerzy Polaczek ma obwieścić wstrzymanie budowy autostrady A-1. Nie wiem naprawdę, o co chodzi. Jedno wiem na pewno, że bez autostrady A-1 trudno mówić o rozwoju gospodarki morskiej i to trzeba sobie wyraźnie powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#JerzyBudnik">Oczekuję deklaracji pana ministra, że to są tylko plotki. Nie chce mi się wierzyć, żebyśmy w tej sprawie, tak ważnej nie tylko dla gospodarki morskiej, ale całego kraju, zrobili krok w tył. Przedtem mówiłem o dreptaniu w miejscu i to jest już zachowanie naganne. Ale krok wstecz to byłaby już kompromitacja tego rządu. Oczekuję w tej sprawie jasnej deklaracji pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#JerzyBudnik">Nie będę zadawał panu ministrowi nowych szczegółowych pytań, bo padło już ich sporo i pan minister ma jeszcze kilka tygodni na to, aby zająć się wieloma sprawami, o których zapewne jeszcze dzisiaj usłyszy. Chciałbym, aby dla tego rządu było priorytetem to, co się nazywa blokiem dotyczącym gospodarki morskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Skrzętnie odnotowałem propozycję pana posła Jerzego Budnika, aby prezydium Komisji Infrastruktury wystąpiło do marszałka Sejmu z wnioskiem o przeprowadzenie debaty sejmowej na temat gospodarki morskiej. Taki wniosek jest jak najbardziej uzasadniony. Proszę pana ministra, aby się dobrze przygotował do tej debaty, bo zapewne ze strony posłów padnie na sali obrad wiele pytań. Będę proponował, by taka debata odbyła się w II kwartale tego roku. Myślę, że taka propozycja jest realna.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Dziękuję panu posłowi Budnikowi za zwrócenie uwagi na sprawę budowy autostrady A-1. Bo nawet jeśli będziemy mieli doskonale wyposażone porty, ale jak nie będzie do nich dobrego połączenia od strony lądu, by wywieźć z nich ładunki, to i tak cała zabawa na nic.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławWziątek">To samo dotyczy drogi krajowej S-3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Oczywiście, obydwie inwestycje drogowe mają niemal równą rangę. Odniosłem się to wypowiedzi pana posła Budnika, który słusznie dostrzegł zagrożenie wynikające z zahamowania budowy autostrady A-1.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Jedna uwaga techniczna. Za chwilę oddam głos gościom, przedstawicielom środowisk związanych z gospodarką morską. Ponieważ nie znam wszystkich państwa, proszę o zgłaszanie się do sekretarza Komisji, pani Grażyny Komarowej. To nam ułatwi prowadzenie obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławŻmijan">Szanując państwa czas, nie będę powielał pytań, które już padły na tej sali. W przeciwieństwie do moich przedmówców, pań i panów posłów, szedłem na posiedzenie Komisji z przekonaniem, że przełomu dzisiaj nie będzie i nie usłyszymy nawet zapowiedzi przełomu w gospodarce morskiej. Jeżeli państwo przestudiowali dokładnie materiały, które otrzymaliśmy przed dzisiejszym posiedzeniem, to zapewne orientują się, że dane objęte analizą gospodarki morskiej kończą się na roku 1998. Często można znaleźć zastrzeżenie, że są to dane jeszcze sprzed wejścia Polski do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#StanisławŻmijan">Być może w skali całej gospodarki morskiej osiem czy dziewięć lat to nie jest dużo. Ale przecież jesteśmy dzisiaj w zupełnie innej rzeczywistości, przede wszystkim jesteśmy już w Unii Europejskiej, z czym wiążą się nowe problemy. Tymczasem diagnoza nam zaprezentowana w materiale odnosi się do czasów sprzed 9–10 lat.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#StanisławŻmijan">Niewiele zmienia moje zdanie drugi dokument pt. „Strategia rozwoju polskiej gospodarki morskiej do roku 2015”, gdyż jest to, po pierwsze, dokument poprzedniego rządu. A po drugie – jest to dokument o zbyt dużej dozie ogólności. Wypadałoby, żeby na jego podstawie, jeśli jest akceptowany przez obecną ekipę, podjąć próbę nadania mu odpowiedniej dynamiki.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#StanisławŻmijan">Miałem zgłosić wniosek, by Komisja powróciła do tematu po pewnym czasie, może za jeden kwartał, ale myślę, że wniosek o wystąpienie do marszałka Sejmu o odbycie debaty w Sejmie o polityce morskiej państwa jest dalej idący i go popieram.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Pan minister chciał przedstawić sprostowanie, ale proszę, aby z tym poczekał. Oddam panu ministrowi głos po wypowiedziach dwóch posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejLiss">Poprzedni rząd miał do polityki morskiej, mówiąc kolokwialnie, stosunek taki, o jakim mówił pan poseł Budnik; był plecami odwrócony od morza. Taki był stosunek rządu poprzedniej opcji i właściwie wszystkich ekip w ciągu ostatnich 16 lat.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejLiss">Interesuje mnie koncepcja resortu gospodarki morskiej. Jak będzie ona skonstruowana? Mam na myśli tę część resortu transportu i budownictwa, która odpowiada za gospodarkę morską. Czy zniesiony zostanie podział, a właściwie rozdział kompetencji na siedem czy osiem ministerstw, które zajmują się obecnie problematyką morską? Czy wreszcie cała polityka morska znajdzie się w jednym resorcie?</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#AndrzejLiss">Jak będzie się kształtowała polityka rządu wobec portów o podstawowym znaczeniu dla gospodarki i tych mniejszych, nie o podstawowym znaczeniu? Ustawa o portach i przystaniach morskich była tak skonstruowana, że samorządy bały się wpaść w dziurę podatkową i finansową i nie przejmowały terenów portów. Przepis art. 3 tej ustawy był tak sformułowany, że likwidatorzy zakładów funkcjonujących na terenach portowych wyprzedawali te tereny osobom cywilnym, niezwiązanym z portami i gospodarką morską. Niektóre zakłady na terenach portowych pełniły zupełnie inną funkcję niż morska.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#AndrzejLiss">Minister Witold Górski wyszedł z założenia, że państwo ma stworzyć fundusz, który ma wykupić te tereny z rąk prywatnych i wprowadzić je do obrotu zgodnie z dyrektywą europejską o pożytku użyteczności publicznej terenów portowych. Jak pan minister zamierza rozwiązać ten problem?</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#AndrzejLiss">Kolejna sprawa dotyczy rybołówstwa. Obserwujemy systematycznie pomniejszające się rozmiary połowów na Bałtyku, następuje kasacja portów. W Narodowym Planie Rozwoju na rok 2004–2006 na rybołówstwo było przeznaczone ponad 400 mln zł. Z funduszy strukturalnych była przewidziana kwota 270–280 mln zł i ponad 100 mln zł z budżetu państwa. Środki te zostały „zamiecione pod dywan”, w efekcie wykorzystane w bardzo małym procencie.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#AndrzejLiss">Ilustrują to dane dotyczące stanu realizacji umów i płatności podpisanych 31 lipca 2005 roku w stosunku do całości alokacji na rok 2004–2006. Chodzi o środki zawarte w programie operacyjnym „Rybołówstwo i przetwórstwo ryb”. Dotychczas, to znaczy do połowy ub. roku, podpisano umowy na 26,9% dostępnych środków, natomiast płatności dokonano na 9,9%. Widzimy z tego, że środki unijne właściwie nie zostały spożytkowane. Tymczasem do końca 2006 roku zostało nam kilka miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#AndrzejLiss">Nowelizacja ustawy o zamówieniach publicznych z pewnością przyspieszy wykorzystanie środków unijnych. Ale przede wszystkim do tych spraw musi być odpowiedni stosunek Ministerstwa Transportu i Budownictwa, musi być jakiś plan działania oparty na długofalowej polityce morskiej państwa. Muszą wreszcie zapaść decyzje dotyczące rybołówstwa bałtyckiego i dalekomorskiego. Czy pan minister mógłby nas poinformować o planowanych działaniach rządu czy resortu w tych kwestiach? Podobno rybołówstwo ma znaleźć się w resorcie transportu i budownictwa. Czy to prawda?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Za chwilę wypowie się ostatni z posłów zapisanych do głosu, a potem oddam głos gościom. Jeżeli jednak ktoś z posłów zdecydował się jeszcze na zabranie głosu, to proszę o zgłoszenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejFedorowicz">Wychowany na starych, dobrych maksymach, chciałem powiedzieć panu ministrowi jedną z nich. Podczas rozstrzygania wielkich bitew wojownicy, którzy chcą za jednym zamachem powalić wielu przeciwników, biorą tak duży zamach, że kładą na ziemię najbliższych swoich zwolenników, a na wroga sił im już nie starcza. Tak często bywa przy dużych przedsięwzięciach.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#AndrzejFedorowicz">Pan minister, jako członek i współorganizator Stowarzyszenia Morskiego im. Eugeniusza Kwiatkowskiego, powinien wiedzieć, że to właśnie inżynier Kwiatkowski wykonał uchwałę Sejmu, która miała nam otworzyć okno na świat. Nie będę oryginalny i niczego nowego nie powiem, ale z uporem maniaka będę powtarzał uwagi zgłaszane konsekwentnie podczas poprzedniej kadencji pod adresem ministra infrastruktury. Swego czasu na posiedzeniu Komisji zapytałem pana ministra Krzysztofa Opawskiego, czy rząd ma spójną politykę transportową? Otrzymałem taką samą odpowiedź jak niedawno od pana ministra Jerzego Polaczka: nie ma.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#AndrzejFedorowicz">Mówiąc dzisiaj o rozwoju gospodarki morskiej, trzeba spojrzeć nieco wstecz i dokonać pewnego resume. Tym wszystkim, którzy dzisiaj ubolewają nad konkurencją dla Szczecina i Świnoujścia ze strony portów niemieckich, przypominam wydarzenie z 24 marca 2004 roku. Tego dnia rząd pana premiera Leszka Millera podpisał zgodę na budowę czterokilometrowego odcinka drogi ekspresowej przebiegającej przez tak zwany worek turoszowski Zittau-Hradek.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#AndrzejFedorowicz">Słyszymy od pana ministra, że przewoźnicy z południowych państw europejskich nie chcą wozić ładunków do polskich portów. A niby dlaczego mają to robić, skoro mają lepszy dojazd do portów niemieckich? Ciągle nie udaje się nam zbudować autostrady A-1, bo ciągle są jakieś przeszkody i konflikty ze spółką Gdańsk Transport Company. Odnoszę wrażenie, że jesteśmy poddawani lobbingowi i złemu działaniu niemieckich sił politycznych, którym zależy na tym, żeby porty się nie rozwijały. Mam pełną świadomość tego, co mówię, ponieważ w przeciwieństwie do pana ministra Wysockiego jestem dość głęboko zapoznany z geopolityką. Nie używam nadaremno imienia inżyniera Eugeniusza Kwiatkowskiego, ale mam pełną świadomość tego, co mówię. Trzeba się uczyć geopolityki.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#AndrzejFedorowicz">Kiedyś przywódca socjalistów powiedział swoim oficerom; wam kury hodować, a nie politykę uprawiać. Tym się różnimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WiesławSzczepański">Miał pan poseł zadać pytanie, a ciągle jakoś go nie słyszymy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejFedorowicz">Proszę się nie obawiać, zaraz będą również pytania. Cieszę się, że padł dzisiaj wniosek o odbycie debaty sejmowej poświęconej polityce morskiej państwa. Ale zapewne panie i panowie posłowie pamiętają, że chyba byłem jedyny na posiedzeniu Komisji Infrastruktury, który uważał za śmieszne połączenie w jednej stałej podkomisji problematyki lotnictwa i gospodarki morskiej. Trudno o to mieć pretensje do pana ministra. Ale nie można uprawiać półprywatnej polityki polegającej na tym, że nowa ekipa rządowa ma własne pomysły, które w istocie nie różnią się od pomysłów poprzedników.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#AndrzejFedorowicz">Nie chcę mówić o hipokryzji grup politycznych i posłów. Przypomnę tylko, że jednego dnia na posiedzeniu Komisji Infrastruktury dyskutowaliśmy o budowie odcinka drogi krajowej Zittau-Hradek, następnego dnia tematem posiedzenia była gospodarka morska. Ci sami posłowie, którzy jednego dnia głosowali za budową tej drogi, następnego dnia gorąco bronili interesów polskich portów, mówiąc, że to przecież nasze okno na świat.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#AndrzejFedorowicz">Mam nadzieję, że takie sytuacje się nie powtórzą i że zanim pan minister powie o budowie kutrów, to powie pan również, ile już ich złomowano i jak działa ustawa o złomowaniu kutrów. I co to znaczy: złomowanie kutrów oraz jak ustępujemy pola kutrom niemieckim. Co znaczy obniżenie tonażu kutrów? To wszystko trzeba powiedzieć. Trzeba również powiedzieć, dlaczego z powodu jednego morświna nasi rybacy nie mogą łowić ryb na Bałtyku. Pytam także, czy mamy własną politykę morską, która musi być spójna z polityką transportową państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#AndrzejFedorowicz">Musimy się otworzyć na południe, i to zarówno poprzez budowę drogi S-19, autostrady A-1 oraz autostrady S-3. To są trzy szlaki komunikacyjne, które nam udrożnią transport z południa na północ. Jeżeli pan minister będzie tylko wycinkowo opowiadał nam o nabrzeżach, o tonażu naszej floty handlowej i o innych szczegółach, to dyskusja traci sens. Polityka morska i rybołówstwo zawsze były traktowane jak „od macochy”.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#AndrzejFedorowicz">Jestem człowiekiem głęboko wierzącym, ale w Pana Boga. Na razie nie mam podstaw, aby wierzyć w zamiary pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Witam kolejnego zwolennika polityki transportowej państwa w osobie pana posła Andrzeja Fedorowicza. Znam pana posła poglądy w tej kwestii i wiem, jak konsekwentnie wypytywał pan kolejnych ministrów o tę politykę. Myślę, że pan minister Zbigniew Wysocki od nas się nie uwolni i będziemy pana ministra dręczyli pytaniami, jako jednego z potencjalnych współautorów takiego dokumentu rządowego.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Do tej pory zabierało głos siedmiu posłów i z ust żadnego z nich nie słyszałem przesadnych pochwał po adresem pana ministra. Dlatego pan minister powinien bardzo precyzyjnie odpowiedzieć na postawione pytania.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#TadeuszJarmuziewicz">Wracając do uwagi pana ministra wypowiedzianej poza mikrofonem. Pan minister sugeruje, że materiał, na który się powołują niektórzy posłowie, nie jest pana autorstwa ani obecnego rządu. Zgadza się. Ale mimo naszych monitów nie dostarczyliście państwo żadnych materiałów, które mogłyby być pomocne posłom w przygotowaniu się do dzisiejszego posiedzenia Komisji. Posiedzenie Komisji było zwołane z dużym wyprzedzeniem i oczekiwaliśmy jakiegokolwiek materiału na piśmie ze strony resortu czy rządu. Tak zwykle się dzieje, że członek rządu przedstawia posłom jakiś materiał wyjściowy do dyskusji, nawet jeśli jest to materiał wstępny czy tezowy. Państwo nie dostarczyliście nam niczego.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#TadeuszJarmuziewicz">Dostarczyliśmy z konieczności posłom dokumenty przygotowane przez pana poprzednika w Ministerstwie Infrastruktury, aby jakoś się ratować i żeby posłowie mieli cokolwiek do przeczytania przed dzisiejszym posiedzeniem. Mam nadzieję, że odpowiedzi na pytania będą w miarę pełne, a jeśli tak nie będzie, to zapewne posłowie będą mieli jeszcze okazję do zadania dalszych pytań. Oddaje głos panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZbigniewWysocki">Dziękuję za wszystkie pytania. Czy mam szansę udzielenia na każde precyzyjnej odpowiedzi, tego nie wiem, bowiem w niemal każdym pytaniu była zawarta niemożliwość udzielenia dzisiaj odpowiedzi. Chodzi bowiem o problem mający kilkudziesięcioletnią historię. Aby wszystkie sprawy ogarnąć, następnie je uporządkować i na tej podstawie zbudować koncepcję, co robić dalej, potrzeba wiele czasu, zwłaszcza w momencie startu.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#ZbigniewWysocki">Odniosę się do materiału zatytułowanego „Strategia rozwoju polskiej gospodarki morskiej do roku 2015”. To nie był nasz materiał. Myśmy, rzeczywiście, nie dostarczyli Komisji własnego materiału. Po niecałych trzech tygodniach mojej obecności w Ministerstwie Transportu i Budownictwa, aby problem potraktować poważnie, muszę się do niego przygotować. Dlatego nie mogę dzisiaj udzielać odpowiedzi na tak zasadnicze pytania. Zapewniam jednak państwa, że wszystkie zadane dzisiaj pytania, także te składane z pozycji przychylnej czy zdecydowanie nieprzychylnej, są bardzo cennym materiałem do refleksji. Państwo posłowie zawarliście w pytaniach wszystkie niemal zasadnicze treści, które powinny znaleźć się w polityce morskiej państwa i które trzeba będzie następnie zrealizować. I to zamierzamy zrobić, aby zlikwidować ogromne zaległości.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#ZbigniewWysocki">Jest kilka powodów, dla których nasze dzisiejsze spotkanie nie mogło dać odpowiedzi na państwa pytania. Pierwszy to moja krótka obecność w resorcie na stanowisku podsekretarza stanu. Drugi to taki, że kanwą dyskusji nie był ten dokument, co trzeba. Trzeci – nie przedstawiliśmy państwu żadnego materiału wyjściowego do dyskusji. Moje dzisiejsze wystąpienie można określić jako wstępne omówienie strategii, a nie przedstawienie gotowej strategii.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#ZbigniewWysocki">W tej sytuacji mogę jedynie podjąć próbę odpowiedzi na niektóre pytania szczegółowe. Pan przewodniczący pytał o impuls inwestycyjny wynikający z ustawy o podatku tonażowym. Ustawa daje taki impuls, po to ją przygotowaliśmy. Jeżeli armator będzie miał rozłożone na lata koszty, to ma większe możliwości inwestowania w okresach dla niego lepszych. Jeżeli do tego dojdą szczegółowe rozwiązania umożliwiające inwestowanie w polskich stoczniach, to będzie to kolejny impuls rozwojowy dla polskiej żeglugi morskiej. Nie chcę się wypowiadać na temat szczegółowych rozwiązań, bo niektóre z nich trzeba jeszcze dopracować, aby pasowały do siebie.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#ZbigniewWysocki">Pan poseł Andrzej Liss zadał pytania dotyczące terenów portowych i związanych z nimi spraw własnościowych. Dla rozwoju portów, zarówno dużych, jak i małych, jest to kwestia niezmiernie ważna. Ale na te pytania może odpowiedzieć minister skarbu państwa, a nie ja. Wszystkie pytania są do niego kierowane, a ja w sposób oczywisty nie jestem dzisiaj przygotowany do udzielenia na nie pełnej odpowiedzi, choć mam swój pogląd w wielu kwestiach. Ale państwa nie interesują poglądy, tylko program, który będzie naprawdę przełomem w sprawach gospodarki morskiej.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#ZbigniewWysocki">Niektórzy z państwa słyszeli już o moim wywiadzie dla jednego z pism i o wypowiedzi, która ma mi bardzo dokuczyć, dotyczącej parkingów i kutrów. To był jedynie fragment mojej szerszej wypowiedzi, w której na zasadzie porównania mówiłem o środkach kierowanych na różne inwestycje. Powiedziałem także, że warto się zastanowić na tym, że w Polsce problemem nie jest brak pieniędzy, ale trzeba umieć je znaleźć. Od razu przypięto mi z tego powodu łatkę. Cóż, może z tą łatką będę ładniej wyglądał.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#ZbigniewWysocki">Wracając do pytań. Kilku posłów pytało o zmiany w administracji morskiej, gdyż ich zdaniem obecny system jest niepotrzebnie rozbudowany i tego rodzaju przykładów trudno szukać w innych państwach europejskich. Problem ten trzeba brać pod lupę. Z pewnością w wielu miejscach, także w administracji morskiej, zmiany są konieczne. Nie mogę dzisiaj mówić, w jakim one pójdą kierunku. Po pewnym okresie mojej obecności w resorcie transportu i budownictwa zapewne zapadną ustalenia wiążące. Jeśli dzisiaj powiem coś niewłaściwego, to powstanie jedynie nieporozumienie. Z pewnością znacznie więcej można będzie powiedzieć na ten temat, jak i na wiele innych, jeszcze przed plenarnym posiedzeniem Sejmu poświęconym polityce morskiej państwa. Dzisiaj jedynie mogę mówić o rzeczywistości. Dlatego to, co przedstawiłem na dzisiejszym spotkaniu, ktoś z państwa bardzo słusznie określił jako fotografię rzeczywistości z pewnym odniesieniem do rzeczy prezentowanych wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#ZbigniewWysocki">Nigdy nie słyszałem, żeby rząd utworzony przez Prawo i Sprawiedliwość twierdził, że ma się zniszczyć to, co było przedtem. Rzeczy dobre, bez względu na to, kto je proponował, z pewnością będą przez nas wykorzystane. Nie widzę powodu do zarzutu.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#ZbigniewWysocki">Jeśli ktoś z państwa posłów chciałby, abym odpowiedział na pytanie, na które moralnie wolno mi dzisiaj odpowiedzieć, to służę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Nie bardzo wiem, co mam odpowiedzieć na słowa pana ministra. Kłopot polega na tym, że pan minister przyjął zaproszenie na posiedzenie Komisji Infrastruktury. A przecież mógł pan minister powiedzieć, że po trzech tygodniach urzędowania w Ministerstwie nie jest pan w stanie z nami rozmawiać, bo nie jest pan jeszcze odpowiednio do tego przygotowany.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Minęło już pięć miesięcy od czasu wyborów i dzisiaj osoba odpowiedzialna za gospodarkę morską ma o niej umiarkowane pojęcie i nie może odpowiedzieć na raczej elementarne pytania z tego obszaru. Ile pan minister potrzebuje czasu na to, aby się przygotować i byśmy mogli powrócić do rzeczowej rozmowy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejAdamczyk">To nie jest komisja śledcza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejLiss">Trochę pan przewodniczący przesadził. To nie jest uczciwe postępowanie wobec godności drugiego człowieka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Nie wiem, o czym pan mówi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejLiss">Pan Zbigniew Wysocki został powołany na stanowisko podsekretarza stanu przed tygodniem lub dwoma, a pan przewodniczący chciałby, aby problematyka gospodarki morskiej zaniedbywana przez 16 lat, od razu znalazła rozwiązanie. Mówiłem o problemach, które – uważam – powinny zostać wystawione na światło dzienne, aby można je było pomyślnie rozstrzygnąć. Nie możemy tego wymagać od kogoś, kto od tygodnia czy dwóch odpowiada w Ministerstwie Transportu i Budownictwa za sprawy gospodarki morskiej i żeby znalazł panaceum na wszystkie jej słabości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Nie negowałem, panie pośle Liss, żadnych odpowiedzi pana ministra. Powiedziałem jedynie, że źle się stało, że dzisiaj spotkaliśmy się w Komisji z panem ministrem w takim stanie jego przygotowania do tego spotkania. Byłoby lepiej, gdyby pan minister powiedział, że nie możemy rozmawiać o tym teraz, bo jest do takiego spotkania nieprzygotowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ZbigniewWysocki">Czy w końcu pan przewodniczący da mi cokolwiek powiedzieć? Nie chodzi o moje przygotowanie. Nie chodzi o moje przygotowanie, ale o to, że…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Ale, panie ministrze, w tytule dzisiejszego posiedzenia Komisji Infrastruktury była mowa o polityce i strategii rozwoju polskiej gospodarki morskiej i o tym, że ten temat zreferuje minister transportu i budownictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ZbigniewWysocki">To prawda, ale wszyscy wiedzieli, że przez tyle miesięcy nie powołano podsekretarza stanu odpowiedzialnego za gospodarkę morską. I taki zarzut postawiła panu ministrowi Komisja Infrastruktury w dezyderacie. Ale to jest fakt i ja się odnoszę do faktu. Nie można powiedzieć, że nie mam pojęcia o temacie spotkania i o tym, co należy zrobić, ale to jest zbyt poważny problem, żeby powiedzieć, że za godzinę czy za tydzień wszystko będzie gotowe. Czekają nas jeszcze rozmowy i ustalenia; z pewnością nie są to sprawy do załatwienia w kilka dni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Czy wobec tego mogę zadać panu ministrowi pytanie, kiedy moglibyśmy zorganizować posiedzenie Komisji, na którym tego rodzaju pytania, jakie padły dzisiaj, nie sprawiłyby panu ministrowi takich trudności jak dzisiaj? Czy pan minister jest w stanie się zadeklarować?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#ZbigniewWysocki">Przed chwilą właśnie panu przewodniczącemu odpowiedziałem. To wymaga jeszcze wewnętrznych konsultacji w resorcie. Dlatego nie odpowiem panu dzisiaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Czy ktoś z państwa posłów chciałby się jeszcze wypowiedzieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AndrzejAdamczyk">Mam pytanie do pana przewodniczącego. Przed chwilą pan przewodniczący zamienił ton posiedzenia Komisji Infrastruktury w ton komisji śledczej. Tak to odebrałem. Stąd moje pytanie do pana. Czy w poprzedniej kadencji też był pan członkiem Komisji Infrastruktury?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Tak, przedtem także.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejAdamczyk">Stąd moje pytanie. Jakie podejmował pan działania i czy były one skuteczne, aby były urzeczywistnione kwestie, o które pan dzisiaj pytał pana ministra Zbigniewa Wysockiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Z komisją śledczą to chyba pan poseł się zagalopował. Obowiązkiem parlamentarzystów i obowiązkiem Sejmu jest kontrola działań rządu. Taka jest nasza rola. Jeśli chodzi o pana pytanie, co zrobiłem w poprzedniej kadencji, odpowiem krótko. W poprzedniej kadencji podkomisja stała do spraw gospodarki morskiej trzykrotnie występowała do rządu z dezyderatem o ujednolicenie polityki morskiej państwa. Skończyło się to tym, że poprzedni rząd pozostawił po sobie zalążek takiej polityki w formie dokumentu pod tytułem „Strategia rozwoju polskiej gospodarki morskiej do roku 2015”.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Pytałem pana ministra o ten dokument i dopuszczam, że w ciągu trzech tygodni urzędowania w ministerstwie zdążył się pan minister z nim zapoznać. Uważam, że przy takim stopniu przygotowania pana ministra do tematu, będącego przedmiotem posiedzenia Komisji, w ogóle nie powinno do niego dojść. I to moje jedyne zastrzeżenie. Nie „czepiałem się” pana ministra o jakąkolwiek odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#ZbigniewWysocki">Przepraszam, ale mam odmienne zdanie od pana przewodniczącego. Cieszę się, że doszło do dzisiejszego posiedzenia i że ze strony państwa posłów padło tak wiele pytań, w tym także pytania o znaczeniu fundamentalnym. Chcę je wszystkie przemyśleć i wziąć pod uwagę. Gdyby nie doszło do posiedzenia, nie usłyszałbym tych pytań i byłbym uboższy o wiedzę związaną z przedmiotem naszej debaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Czy państwo posłowie mają jeszcze jakieś pytania lub uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WiesławSzczepański">Nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie i dlatego uważam, że byłoby dobrze powtórzyć dzisiejszą debatę.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#WiesławSzczepański">Mam jedną uwagę do pana ministra. Jest ciągłość władzy. Dokument nam przedłożony został przygotowany przez Departament Transportu Morskiego w byłym Ministerstwie Infrastruktury, który teraz podlega panu ministrowi. Przy zasadzie ciągłości władzy nie można mówić, że to nie jest nasz dokument, bo przygotowało go poprzednie Ministerstwo Infrastruktury. Co prawda odbyło się to bez pana udziału, ale ministerstwo funkcjonowało.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#WiesławSzczepański">Mam propozycję, byśmy oddali głos naszym gościom w oczekiwaniu, że pokażą nam najbardziej istotne problemy gospodarki morskiej. To wzbogaci naszą wiedzę. Powróćmy do tematu w II kwartale br. Mam nadzieję, że wtedy pan minister będzie w stanie odpowiedzieć na wszystkie pytania posłów, nawet te najbardziej szczegółowe i trudne. Takim pytaniem jest, czy pan minister będzie zmieniał strategię, jakie podjęto działania celem absorpcji kolejnych środków unijnych?</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#WiesławSzczepański">Natomiast dzisiaj poznajmy jeszcze problemy gospodarki morskiej w świetle tego, co mogą nam na ten temat powiedzieć przedstawiciele środowiska morskiego i zaplanujmy kolejne posiedzenie Komisji. Zdaję sobie sprawę z tego, że trudno jest dzisiaj odpowiadać na nasze pytania podsekretarzowi stanu, który w resorcie jest trzy tygodnie i nie do końca poznał jeszcze całą problematykę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Bardzo pana proszę, panie ministrze, aby się pan nie obruszał. Kiedy prowadzę obrady Komisji, reprezentuję nie siebie, ale Sejm. Dlatego chcę, aby nasze obrady wyglądały poważnie. Jeśli Sejm stawia pytania, to chciałby mieć do rozmowy partnera przygotowanego. Rozumiem, że w ciągu trzech tygodni nie było możliwe do ogarnięcia przez pana całej złożonej problematyki gospodarki morskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ZbigniewWysocki">O tym decyduje nie tylko moja wiedza, ale waga sprawy, dla której dzisiaj się spotkaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">To naprawdę są bardzo ważne sprawy, które nawarstwiały się od wielu lat. Dlatego boleję nad tym, że dzisiaj rozmawiamy jako strony trochę niepełnoprawne. A tymczasem posłowie są głodni wiedzy o tym, co stanie się w gospodarce morskiej. Jakie zajdą zmiany. Pan minister, niestety, nie jest dzisiaj w stanie zaspokoić naszej ciekawości.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Powiedział pan minister, że już same tylko pytania posłów są dla pana cennym materiałem do przemyśleń. Mam nadzieję, że podobnej wiedzy dostarczą panu ministrowi pytania i uwagi przedstawicieli środowiska morskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WojciechGrzymkowski">Nie interesuje mnie pytanie, czy dzisiejsze spotkanie zostało przygotowane, czy nie. Chcę odnieść się do kilku problemów. W związku z tym, że przedłożony dzisiaj dokument nie był zupełnie konsultowany ze środowiskiem, a na pewno nie był konsultowany ze środowiskiem małych portów i przystani morskich, uważam za konieczne odbycie debaty w możliwie mało odległym terminie. Mam na myśli dokument pn. „Strategia rozwoju polskiej gospodarki morskiej do roku 2015”, przygotowany przez poprzedni rząd.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#WojciechGrzymkowski">W dokumencie tym nie zostały uwzględnione prace Komisji do spraw Małych Portów, która w wielu sprawach miała odmienne zdanie. Dlatego bardzo proszę pana ministra, aby zapoznał się z materiałami znajdującymi się w Departamencie Transportu Morskiego byłego Ministerstwa Infrastruktury. Pracowaliśmy nad nimi podczas kilkunastu spotkań w ministerstwie i na posiedzeniach Komisji Infrastruktury poświęconych wyłącznie małym portom i przystaniom morskim. Zarządy portów zgłosiły wiele uwag, które w Strategii w ogóle nie zostały uwzględnione.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#WojciechGrzymkowski">Dlaczego tak się stało? Mogę dzisiaj odpowiedzieć wprost cytatem z naszego dokumentu: „W sferze zainteresowania rządu są tylko i wyłącznie porty o podstawowym znaczeniu dla gospodarki morskiej”. Dziękujemy za uwzględnienie nas w planach wykorzystania środków unijnych w latach 2007–2013. Dotychczasowe zapisy ustaw takiej możliwości nas pozbawiają. Nie chcemy pieniędzy, ale nam potrzebny jest zapis, że w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego – Transport możemy pracować nad lepszym dostępem do naszych portów od strony lądu i od strony morza. Dzisiaj nawet jeśli samorządy chciałyby przeznaczyć pieniądze na ten cel, to i tak nie będą mogły występować o środki unijne.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#WojciechGrzymkowski">Taka jest nasza prośba do autorów Strategii. To dzisiaj jest chyba największa bolączka małych portów morskich, która nie została wzięta pod uwagę w dokumencie poprzedniego rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Czy pan minister ma coś do powiedzenia w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#ZbigniewWysocki">Rzeczywiście, w Strategii poprzedniego rządu nie uwzględniono bolączek zarządów małych portów morskich. Mogę zapewnić, że w materiale przygotowywanym obecnie w ministerstwie interesy małych portów, jako bardzo ważnych dla funkcjonowania gospodarki morskiej, są wzięte pod uwagę i nikt o nich nie zapomniał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Do głosu zapisał się, jako następny, przedstawiciel związkowców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JacekDubiński">Cieszę się, że nareszcie w resorcie transportu i budownictwa jest ktoś, kto zajmuje się i odpowiada za gospodarkę morską. Podobnie jak mój poprzednik, nie zadam pytań panu ministrowi, ponieważ już 10 lat rozmawiamy, jako partnerzy związkowi, z rządem i jak dotąd nic z tego nie wynikło.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#JacekDubiński">Odczuwając jednak solidarność zawodową z panem ministrem, szczerze mu współczuję. Jako starszy mechanik wszedł do bardzo zaniedbanej siłowni statku, a statek musi jakoś płynąć. Chcemy mu w tym pomóc i podjąć próbę wspólnego rozwiązania wielu problemów. Mówiąc obrazowo – doprowadzić do tego, żeby siłownia na statku była sprawna i by statek, czyli gospodarka morska, płynął w dobrym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#JacekDubiński">Odniosę się do kilku kwestii, ale z punktu widzenia pracobiorców, czyli marynarzy. Padło pytanie o zabezpieczenie socjalne marynarzy. Sprawą tą nie zajmuje się ani Sejm, ani kolejne rządy. Na barki marynarzy, także pływających na statkach teoretycznie będących polską własnością, przerzucono wszystkie koszty zabezpieczenia socjalnego. Ale ponoszą je też teoretycznie, bo 80% marynarzy nie płaci popularnego ZUS-u, a więc II czy III filaru. Za kilka lat polski rząd spotka się z dość liczebną grupą ludzi, którzy skończyli 60 czy 65 lat i którzy, nie będąc dzisiaj ubezpieczeni, nie będą mieli środków do życia. To będzie problem, z którym spotkamy się za kilka lat i dlatego warto by dzisiaj się nim zająć.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#JacekDubiński">Kilka zdań o kwestii bardziej pragmatycznej. Pan minister mówił dzisiaj o podatku tonażowym. Słyszę o nim od 10 lat, związki zawodowe pozytywnie opiniowały projekt ustawy, począwszy od komisji wspólnej z rządem za czasów rządów AWS. Za czasów ekipy SLD był to już tylko zespół, którego prace nie miały większego znaczenia. Może teraz będzie inaczej.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#JacekDubiński">Moim zdaniem, podatek tonażowy będzie przysłowiowym kwiatkiem do kożucha. W krajach Unii sprawy transportu morskiego i rybołówstwa regulowane są w całym pakiecie ustaw. Podatek tonażowy może być jedynie elementem takiego pakietu. Ale niezależnie od tego, jak jest on duży, i tak trzeba go zapłacić. A dzisiaj armatorzy w ogóle tego podatku nie płacą. Obawiam się, że wprowadzenie podatku tonażowego wcale nie będzie stymulować armatorów do powrotu ich statków pod polską banderę. Aby to nastąpiło, musi być uchwalonych jeszcze kilka ustaw, począwszy od wspomnianej przez pana ministra ustawy o ochronie żeglugi i portów morskich, a skończywszy na ustawie o zatrudnianiu i pracy na morskich statkach handlowych.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#JacekDubiński">Jeśli chodzi o koszty pracy marynarzy i w ogóle koszty pracy polskich pracowników, to podobno są one wysokie, jak mówiła niedawno wicepremier pani Zyta Gilowska. Ale w Europie znajdujemy się na czwartym miejscu od końca. Rozumiem, że chcemy zająć ostatnie. Uważamy, że sprawy ubezpieczenia marynarzy powinny znaleźć się w ustawie o zatrudnianiu i pracy na morskich statkach handlowych.</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#JacekDubiński">Ponadto armatorzy polscy powinni uzyskać pomoc ze strony państwa, co robią inne kraje Unii Europejskiej, między innymi w formie zwolnienia od różnych podatków. W wielu państwach Unii podatki są tak ustawione, że marynarze mają uregulowany do nich stosunek, natomiast ich nie płacą, ponieważ de facto przez okres pół roku nie korzystają z dobrodziejstw ubezpieczenia.</u>
          <u xml:id="u-58.7" who="#JacekDubiński">Do rozważenia są także problemy związane z podmianą załóg, ich szkoleniem, kosztami ochrony środowiska, które ponoszą armatorzy. Możemy na te wszystkie działania uzyskać pieniądze z Unii Europejskiej. Ale warunkiem jest uregulowanie prawne wielu problemów. Tak więc wiosny nie zrobi jedna ustawa o podatku tonażowym; chodzi o pakiet ustaw, które należy potraktować łącznie, tak jak to się dzieje w Norwegii czy Holandii.</u>
          <u xml:id="u-58.8" who="#JacekDubiński">Rozmawiamy o tym wszystkim z obcymi armatorami. Na przykład w Holandii zatrudnienie Polaków jest utrudnione, bo armator holenderski za zatrudnienie holenderskiego marynarza otrzymuje od państwa specjalną dotację. Dzięki temu jest w stanie zatrudnić Holendra na wyższej płacy niż marynarza z innego kraju Unii.</u>
          <u xml:id="u-58.9" who="#JacekDubiński">Jeden z posłów pytał o plany prywatyzacyjne wobec Polskiej Żeglugi Morskiej. Związki zawodowe przedstawiły poprzedniemu rządowi stanowisko w kwestii prywatyzacji przedsiębiorstw transportu morskiego i gospodarki morskiej. Uważamy, że także w tym wypadku powinien być uchwalony cały pakiet ustaw, zgodnie z zaleceniami Międzynarodowej Organizacji Pracy i dyrektywami unijnymi, że wszystkie ustawy muszą być kompatybilne.</u>
          <u xml:id="u-58.10" who="#JacekDubiński">Wrócę jeszcze do przykładowej siłowni statku. Rozumiem, że pan minister urzęduje dopiero w ministerstwie od trzech tygodni. Nie chciałbym, aby obecne kierownictwo resortu korzystało z doradztwa osób, które są niekompetentne i które dość skutecznie sprywatyzowały polskie przedsiębiorstwa. O tych mówimy między innymi na posiedzeniach trójstronnego zespołu do spraw żeglugi i rybołówstwa. Materiały z tych posiedzeń są dostępne dla posłów. Obecnie jest taka sytuacja, że kierownictwo Polskiej Żeglugi Morskiej nie wie w jakim stopniu statki będące w dyspozycji tego przedsiębiorstwa są własnością Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-58.11" who="#JacekDubiński">Od roku 1989 straciliśmy ponad 300 statków handlowych będących przedtem własnością Skarbu Państwa. Gdzieś odpłynęły statki z Polskich Linii Oceanicznych i z kilku przedsiębiorstw rybackich. Ktoś powiedział dzisiaj, że należałoby odbyć specjalne posiedzenie Komisji poświęcone małym portom i w ogóle gospodarce morskiej. To nie powinna być polityczna debata, ale gospodarcza, poświęcona między innymi prywatyzacji przedsiębiorstw gospodarki morskiej i wyprowadzeniu statków.</u>
          <u xml:id="u-58.12" who="#JacekDubiński">Mówicie państwo o powrocie statków pod polską banderę. Zmiana nie może polegać tylko na powieszeniu na statku polskiej bandery. Musimy przedtem uporządkować hipoteki statków, ich własności i kontraktów, które „wiszą” na tych statkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">W wielu punktach zgadzam się z panem przewodniczącym Jackiem Dubińskim. Poruszył pan kilka kwestii, które mają wspólną nazwę polityki morskiej państwa. Należałoby rzeczywiście najpierw zdefiniować, co chcemy osiągnąć, formułując taką politykę. Zwracając się do marynarzy, powiem to, co Seneka powiadał, że żeglarz, który nie wie, dokąd płynie, nigdy nie będzie miał pomyślnych wiatrów. Jeśli nie zdefiniujemy portu, do którego ma płynąć nasza gospodarka morska, to ciągle będziemy się tułali. Najpierw musimy określić nasz port docelowy.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Mam następne zgłoszenia do dyskusji. Zgłosił się przedstawiciel armatorów rybackich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#RyszardKlimczak">Przyznam, że czuję się trochę zagubiony na posiedzeniu Komisji. Spodziewałem się, że kiedy będziemy omawiali politykę rozwoju gospodarki morskiej, mowa będzie również o znaczącym miejscu rybołówstwa jako dziedziny gospodarki narodowej. W wypowiedzi pana ministra Zbigniewa Wysockiego, jak również pana ministra Jana Ardanowskiego z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie znalazłem żadnych sygnałów świadczących o tym, że rybołówstwo będzie miało należne miejsce w określonym ministerstwie. Pan minister rolnictwa, mówiąc bardzo ogólnikowo i krótko, nie powiedział, czy nadal będzie się zajmował rybołówstwem, ani pan minister Zbigniew Wysocki nie wspomniał w swoich wystąpieniu, czy rybołówstwo będzie w resorcie przez pana reprezentowanym. Krążą wieści, że utworzony zostanie nowy urząd do spraw gospodarki morskiej i rybołówstwa.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#RyszardKlimczak">My, rybacy chcielibyśmy w końcu wiedzieć, gdzie jest nasze miejsce w strukturze administracji państwowej. Czy nadal pozostaniemy w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w którym nie za bardzo jesteśmy chciani. Wystąpienie pana ministra Jana Ardanowskiego pokazało, że sam pan minister nie wie, jak ma się zachować wobec tej branży. Nie było innych sygnałów świadczących o tym, że rybołówstwo ma faktycznie być włączone w porządkowaną gospodarkę morską. Nam są potrzebne wyraźne sygnały, a dzisiaj ich zabrakło. I nad tym ubolewam, jak i z pewnością ubolewają moi koledzy-rybacy, którzy mają różne poglądy na ten temat. Mówił o tym dzisiaj pan minister Zbigniew Wysocki.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#RyszardKlimczak">Ten brak zdecydowania ze strony środowiska rybackiego wynika z tego, że poza sygnałem politycznym, który został wyemitowany w rozgłośni radiowej i telewizyjnej przez premiera, że rybołówstwo będzie włączone w pakiet gospodarki morskiej, innych sygnałów nie ma. W dokumentach wcześniej opracowanych i dostępnych tylko niektórym moim kolegom, na temat gospodarki morskiej w latach 2007–2013, znalazły się wątki mówiące, że rybołówstwo będzie włączone do szeroko rozumianej gospodarki morskiej. Ale żadnej innej informacji nie mamy na ten temat i ta sytuacja trwa już zbyt długo. Z pewnością nie jest to dobre dla branży. Bardzo się o nią boję, bo ją reprezentuję.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#RyszardKlimczak">Uważam również, podobnie jak posłowie w swoich wypowiedziach, że cała gospodarka morska wymaga uporządkowania. Funkcjonuję w niej od ponad 30 lat i uważam, że porządki powinny być także przeprowadzone w samym Sejmie. Nie bardzo wiem, dlaczego, ale o gospodarce morskiej mówimy przy różnych okazjach na posiedzeniach różnych komisji sejmowych. Czuję się w tym wszystkim zagubiony, bo gospodarką morską zajmuje się Komisja Infrastruktury, Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Komisja Skarbu Państwa oraz Komisja Gospodarki. Widocznie zbyt wiele komisji się zajmuje w Sejmie gospodarką morską, bo z tych działań nic nie wynika.</u>
          <u xml:id="u-60.4" who="#RyszardKlimczak">Mamy jedną prośbę o wyraźny sygnał, nie tylko polityczny, ale oparty na dokumentach, gdzie jest miejsce rybołówstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Rolą Sejmu jest monitorowanie prac rządu. Sejm może nie dość pilnie śledzi prace rządu, stąd wynikają takie sytuacje, o których mówił pan przewodniczący, że i Komisja Infrastruktury chce wiedzieć, co robi rząd, i chcą wiedzieć inne komisje sejmowe. Lepiej, że kilka komisji interesuje się problemami gospodarki morskiej, niż gdyby żadna tego nie robiła. Pan minister Zbigniew Wysocki mówił o planowanych inicjatywach legislacyjnych i na nie dzisiaj czekamy. Bo obecnie brakuje instrumentarium dla zapowiadanych tylko zmian w polityce morskiej państwa, a więc wspomnianego przez pana przewodniczącego pakietu ustaw morskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#ZbigniewWysocki">Mówiłem dzisiaj tylko ogólnie o naszych planach i elementach przyszłej strategii. Dopiero rozważane są decyzje, jaki będzie obraz gospodarki morskiej. Dlatego nie chcę się wypowiadać na temat rybołówstwa, podniesiony przez pana przewodniczącego Ryszarda Klimczaka. Nie chcę robić złego początku dla bardzo ważnej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#RyszardKlimczak">Trzeba przynajmniej opracować projekty aktów pozwalających wykorzystać środki Europejskiego Funduszu Rybackiego. Kto ma to robić, jak nie rząd? Chodzi o założenia czy tezy takich projektów. Bo dzisiaj nie wiemy nic, czujemy się zagubieni. A czas robi swoje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Uwaga wydaje się słuszna, panie ministrze. Ale to jest problem całego rządu. Jak dobrze pan minister wie, rok 2006 jest kluczowy, jeśli chodzi o wykorzystanie środków unijnych, które jeszcze znajdują się w zasięgu naszej ręki. Niebawem zatwierdzony zostanie budżet Unii Europejskiej na lata 2007–2013. Jeśli prześpimy prace nad tym budżetem, to niezależnie od tego, kto by później rządził w Polsce, jakiejkolwiek by był opcji politycznej, albo będzie miał środki, albo nie. A to zależy od szybkich decyzji obecnego rządu.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Na panu ministrze ciąży także gigantyczna odpowiedzialność, bo pana następcy, oby pan rządził jak najdłużej, będą mieli związane ręce. Wiem, że pan chciałby odnieść sukces polityczny, i to jest zrozumiałe. Dlatego musi pan właśnie teraz przypilnować, aby pozyskać środki finansowe, które są jeszcze do pozyskania z Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#ZbigniewWysocki">Przede wszystkim chcę odnieść sukces gospodarczy. Sądzę, że przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest w stanie odpowiedzieć na pytanie pana przewodniczącego o prace nad przygotowaniem dokumentów dotyczących rybołówstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Skorzystamy z tej okazji, ale najpierw zakończymy pytania i uwagi zaproszonych gości. Do dyskusji zapisał się dowódca Marynarki Wojennej, pan admirał Roman Krzyżelewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#RomanKrzyżelewski">Przede wszystkim chcę serdecznie podziękować Komisji za zaproszenie, ponieważ wielce sobie cenię sprawy morza. Kieruję się w swoim życiu przesłaniem arcybiskupa Jana Dymitra Solikowskiego, sekretarza królewskiego Zygmunta Augusta i Stefana Batorego, który w „Rozmowie kruszwickiej” napisał w roku 1573: „Każdemu panu i narodowi więcej na morskim państwie zależy, niźli na ziemskim. Kto ma państwo morskie, a nie używa go, albo je sobie da wydzierać, wszystkie pożytki od siebie oddala, a wszystkie szkody na siebie przywodzi. Z wolnego niewolnikiem się stawa, z bogatego ubogim, ze swego – cudzem”.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#RomanKrzyżelewski">Uważam, że pomysł odbycia debaty sejmowej poświęconej polityce morskiej państwa jest ogromnie ważny. Wiem, że w poprzedniej kadencji Sejmu była przygotowywana taka debata. Niestety, najpierw została przesunięta z grudnia na styczeń, a potem jakoś sprawa się rozmyła i ostatecznie do debaty nie doszło. Prawie 40-milionowy naród w Europie, z szerokim dostępem do morza, posiadający ponad 33 tys. kw. Bałtyku, powinien się bardzo mocno interesować sprawami morskimi.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#RomanKrzyżelewski">Tym bardziej powinien się interesować, że prawie 40 tysięcy polskich obywateli służy i pływa pod różnymi banderami. Niestety, trudno znaleźć polską banderę na naszych statkach. Dlatego Marynarka Wojenna jest dumna z tego, że ORP „Pułaski” znajduje się na Morzu Śródziemnym i bierze udział w akcji, broniąc tego, co nazywamy wolnością żeglugi na morzach i oceanach świata.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#RomanKrzyżelewski">Chcę zwrócić uwagę państwa posłów na jeden problem. Z jednej strony cieszy nas fakt, że stanowimy olbrzymią część średniej klasy marynarzy pływających po morzach i oceanach. Górną półkę stanowią Norwedzy, Anglicy i Niemcy, w środkowej lokują się Polacy, a najniższą zajmuję Filipińczycy i inni. Z drugiej natomiast znamy faktyczny stan naszej gospodarki morskiej. Warto i trzeba o tych sprawach pamiętać.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#RomanKrzyżelewski">Kiedyś osobiście byłem bardzo dumny z posiadania przez Polskę tak silnych przedsiębiorstw, jak Polska Żegluga Morska, Polskie Linie Oceaniczne i kilka innych, które robiły wiele dobrego dla gospodarki morskiej. Dzisiaj martwi mnie fakt, że rząd Malty uważa, iż nasze trawlery nie powinny łowić na Morzu Śródziemnym, ponieważ to nie są polskie jednostki. Inaczej mówiąc, kwoty połowowe przyznane Polsce nie wiadomo komu służą. Ale to jest tylko jeden z wielu problemów.</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#RomanKrzyżelewski">Jako przewodniczący rady Centrum Koordynacyjnego Służby SAR, czyli tej części ratownictwa morskiego, która zajmuje się ratowaniem życia na morzu, chcę zwrócić uwagę na bardzo poważny fakt. Mówimy wiele o ratowniczych jednostkach pływających. Natomiast przemilcza się fakt, że dzisiaj główne zadania ratownictwa morskiego wykonuje Marynarka Wojenna przy pomocy śmigłowców ratownictwa. Ale nasze śmigłowce są coraz starsze, brakuje funduszy na ich remonty. Istnieje także problem wspólnego bazowania na lotniskach.</u>
          <u xml:id="u-67.6" who="#RomanKrzyżelewski">Na przykład Straż Graniczna w najbliższym czasie otrzyma śmigłowiec Anaconda, natomiast wzajemne świadczenie usług jest dzisiaj problematyczne. Kiedy bowiem dochodzi do rozliczenia akcji ratowniczych i utrzymania śmigłowców, wszystkie pieniądze trafiają do ministra skarbu państwa. Inaczej mówiąc, ten kto świadczy usługi ratownicze, ponosi straty. Ale jak powiedziałem, jest to tylko jeden z wielu problemów, który chciałem zasygnalizować.</u>
          <u xml:id="u-67.7" who="#RomanKrzyżelewski">Natomiast chciałbym, abyśmy bezpieczeństwo na morzu rozumieli o wiele szerzej. Na XVII sympozjum poświęconym bezpieczeństwu żeglugi na morzach i oceanach świata, które prowadził szef operacji morskich Stanów Zjednoczonych, w obecności 62 dowódców marynarek świata, padło ważne zdanie. Stany Zjednoczone ani żadne inne państwo świata, nie jest dzisiaj w stanie w pojedynkę zapewnić sobie bezpieczeństwa na morzu. Dlatego musi istnieć szerokie porozumienie i szeroka współpraca państw w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-67.8" who="#RomanKrzyżelewski">Chciałbym również wyartykułować taki fakt, że jednym z wielkich zadań zapewnienia bezpieczeństwa na morzach i oceanach jest siła zbrojna państwa. Myślę, że w strategii morskiej państwa, o której dzisiaj mówimy, powinniśmy zapisać także zadania dla Ministerstwa Obrony Narodowej, czyli Marynarki Wojennej RP. Trzeba określić, jaką siłą i jakimi możliwościami powinna dysponować Marynarka Wojenna, aby również w przyszłości nasze statki, mam nadzieję, że pod polską banderą, mogły swobodnie pływać w Cieśninie Malaka. Wszyscy marynarze wiedzą, co to znaczy. Kiedy mówimy o piractwie na morzu, to niektórzy traktują to z uśmiechem i niedowierzaniem. Ale takie piractwo istnieje.</u>
          <u xml:id="u-67.9" who="#RomanKrzyżelewski">Nie chcę przypominać o tym, że po 11 września mamy do czynienia z tak zwanymi zagrożeniami asymetrycznymi. Proszę sobie wyobrazić statek do przewozu gazu, który wprowadzimy do Zatoki Gdańskiej, który zostanie zaatakowany przez terrorystów. A dzisiaj istnieje możliwość trafienia statku nawet z odległości 80 kilometrów przy pomocy działa artyleryjskiego. To wcale nie musi być rakieta. Takie są realia, o których musimy pamiętać, mówiąc o bezpieczeństwie na morzu. I o tym także powinniśmy na co dzień pamiętać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Był to kolejny głos za polityką transportową państwa. Dlatego nie damy spokoju panu ministrowi Wysockiemu, dopóki nie pojawią się choćby tezy takiego dokumentu rządowego.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Jako następny zabierze głos pan kapitan Leszek Górecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#LeszekGórecki">Po raz trzeci na forum Komisji Infrastruktury chcę poruszyć sprawę reorganizacji administracji morskiej. Cieszy mnie, że pan przewodniczący również dostrzegł ten problem dobrze znany w departamentach, które objął pan minister Zbigniew Wysocki.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#LeszekGórecki">To prawda, że minął bardzo krótki czas od momentu objęcia stanowiska przez pana ministra, ale sprawa jest dobrze znana w Ministerstwie Transportu i Budownictwa. Pana poprzednik, pan Witold Górski, był już o krok od podpisania decyzji o zmianach organizacyjnych administracji morskiej. Zabrakło tylko jednego podpisu. Nie ma zatem potrzeby uzasadniania tych zmian.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#LeszekGórecki">Nie będę wobec tego pytał dzisiaj pana ministra Wysockiego, raczej apeluję do niego, aby zechciał kontynuować linię pana ministra Witolda Górskiego i zechciał szybko dokonać reorganizacji administracji morskiej. To będzie dla dobra samej administracji, dla obniżenia kosztów jej funkcjonowania i dla dobra całej gospodarki morskiej. Jeśli dzisiaj mówimy o państwie oszczędnym, to w organizacji administracji morskiej kryją się znaczne możliwości obniżenia kosztów.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#LeszekGórecki">Życzę panu ministrowi Wysockiemu, aby swoim uporem i wiarą w słuszność zmian, doprowadził do podpisania dokumentów o reorganizacji administracji morskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Jeszcze dwóch naszych gości chce zabrać głos w dyskusji. Jako pierwszy – prezes „Dalmoru”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#KrzysztofRychlicki">Tak się składa, że reprezentuję jedyną już firmę polską wykonującą połowy dalekomorskie. Nie mogłem nie zabrać głosu, aby zapytać pana ministra Wysockiego, jaki jest stosunek obecnego rządu do rybołówstwa dalekomorskiego. W materiałach resortowych, które otrzymaliśmy w roku 2002 i 2005, rybołówstwu dalekomorskiemu poświęcono trzy i jedno zdanie, ale ważne; zmierzamy do likwidacji. Jak obecnie będzie się kształtowała polityka wobec rybołówstwa dalekomorskiego?</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#KrzysztofRychlicki">Druga kwestia wiąże się w wystąpieniem pana admirała Romana Krzyżelewskiego, a konkretnie powrotu statków pod polską banderę. Czasami nie jest potrzebna zmiana ustaw, żeby wrócić pod polską banderę. Taki kierunek działania chciała obrać firma, którą reprezentuję. W połowie ubiegłego roku podjęliśmy w „Dalmorze” decyzję o powrocie pod polską banderę jednej jednostki, która była zarejestrowana na Malcie, a była własnością Polski.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#KrzysztofRychlicki">Okazało się, że powrót pod polską banderę jest niemożliwy. Co prawda możemy wciągnąć na maszt polską banderę, ale za to pod tą banderą nie możemy prowadzić połowów. Dlatego, że w momencie wejścia do Unii poziom referencyjny dla polskiego rybołówstwa dalekomorskiego został ustalony tak, że nie uwzględniał nie tylko jednostki „Dalmoru”, która jest czasowo zarejestrowana na Malcie. Nie uwzględniał również innych jednostek.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#KrzysztofRychlicki">Jeśli chcemy powrotu statków pod polską banderę, musimy natychmiast podjąć działania na forum Unii Europejskiej o podniesienie poziomu referencyjnego dla polskiego rybołówstwa albo o odebranie Malcie tego, co zostało jej niesłusznie przypisane. Jestem gotowy wciągnąć polską banderę, nie czekając na ustawę, o której mówił pan minister Zbigniew Wysocki, tylko dajcie mi taką szansę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Jako ostatni z gości zabierze głos przedstawiciel gdańskiej „Solidarności”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#KrzysztofDośla">Mam przyjemność uczestniczyć już po raz kolejny w debacie o tym, co powinno się wydarzyć w gospodarce morskiej w Polsce. Ale ostatnia naprawdę ważna rzecz wydarzyła się w roku 1984 roku. Od wielu lat spotykamy się na posiedzeniach sejmowych komisji i innych gremiów i ciągle rozmawiamy o tym samym. I chyba to jest największe nieszczęście gospodarki morskiej w Polsce, co oznacza, że przez tyle lat nic się nie zmieniło.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#KrzysztofDośla">Nie zmieniło się także dlatego, że ciągle rozmawiamy o jakimś elemencie czy wąskim odcinku gospodarki morskiej, a nie o całości polityki morskiej państwa. Dyskutując w różnych gremiach, daliśmy sobie wbić do głowy, że nie może powstać polityka morska państwa, bo byłoby to niezgodne z trendami uznawanymi do niedawna za jedynie słuszne. Ponadto rozmawiając o gospodarce morskiej, bardzo często pomijamy istotne jej elementy, co dało się zauważyć także podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#KrzysztofDośla">Mówi się wiele o polityce i strategii rozwoju gospodarki morskiej, a zapomina, że najistotniejszym i chyba największym elementem tej gospodarki jest przemysł stoczniowy. Mam na uwadze przemysł budowy i remontów statków. Wiem, z jakiego powodu o tym dzisiaj nie mówimy; przemysł stoczniowy nie leży w kompetencji pana ministra Zbigniewa Wysockiego, ale ministra skarbu państwa, a może ministra gospodarki?</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#KrzysztofDośla">Tylu ministrów zajmuje się dzisiaj gospodarką morską, przynajmniej w założeniu, że dla wszystkich nie starczyłoby zapewne miejsc w pierwszym rzędzie sali posiedzeń. Bardzo często przy najbardziej prostych decyzjach spotykamy się z długą i wielce skomplikowaną procedurą uzgodnień między wieloma ministrami. Trzeba wiele czasu, aby mogło dojść do wydania jednego dokumentu. To także jest powodem zniechęcenia wielu osób, które nie chcą i nie mogą uczestniczyć w tak skomplikowanym procesie podejmowania decyzji czy w procesie legislacyjnym dotyczącym gospodarki morskiej.</u>
          <u xml:id="u-73.4" who="#KrzysztofDośla">Gospodarka morska od wielu lat pozostaje podzielona. Istnieje podział własności terenów i nabrzeży portowych, rozproszone są kompetencje i proces decyzyjny. Zachęcam do zapoznania się z rzeczywistymi kompetencjami podsekretarza stanu do spraw gospodarki morskiej. Nie sądzę, aby obejmowały one tak istotny dzisiaj element tej gospodarki, jakim jest turystyka morska, o której też nie mówimy. Może dlatego, że w Polsce jest ona jeszcze w powijakach, ale w wielu krajach stanowi znakomite źródło dochodów i sposób na bezrobocie.</u>
          <u xml:id="u-73.5" who="#KrzysztofDośla">Dzisiaj gospodarka morska to nie jest zdezelowana siłownia statku, o której mówił kolega Jacek Dubiński. To jest majątek, który trzeba jakoś ratować. I nad tym się dzisiaj zastanawiamy. Może to jest nieszczęście, że rozmawiamy stale o stanie faktycznym, robimy remanent, a nie mówimy o tym, co chcielibyśmy rozwijać w gospodarce morskiej i jak widzimy ją w przyszłości. Według mnie, niczego nie osiągniemy bez określenia celów, do których chcemy zmierzać w gospodarce morskiej, bez określenia metod i środków, w jaki sposób chcemy te cele osiągnąć, a także instrumentów ekonomicznych. Te nasze cele muszą też być ujęte w harmonogramy i plany działania, aby nie skończyło się tylko na gadaniu. Jeśli tego wszystkiego nie będzie, to za kilka lat znowu się spotkamy i będziemy rozmawiali o tych samych problemach. Z tym że będzie ich już mniej, bo wiele gałęzi gospodarki morskiej po prostu przestanie istnieć.</u>
          <u xml:id="u-73.6" who="#KrzysztofDośla">Chciałbym, i zapewne wielu z nas by tego sobie życzyło, że jeśli będziemy rozmawiali o strategii służącej rozwojowi gospodarki morskiej, to róbmy to wspólnie w określonym konsensusie. A konsensus będziemy mogli uzyskać tylko wtedy, kiedy debatę o gospodarce morskiej będziemy prowadzili przy udziale wszystkich stron dialogu społecznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Słyszy pan, panie ministrze, kolejny głos, który w gruncie rzeczy jest wielkim apelem o jednolitą politykę morską państwa. Związkowcy apelują – zróbcie wreszcie porządek, poukładajcie branże w taki sposób, żeby było wiadomo, gdzie się państwo wtrąca, a gdzie nie, co może regulować sam rynek, a w jakim miejscu potrzebne są działania państwa. Trzeba powiedzieć otwarcie, że na przykład turystyką morską państwo nie będzie się zajmować. Ale to trzeba jasno powiedzieć. To samo dotyczy żeglugi śródlądowej, wobec której także nie ma klarownej polityki państwa. A żegluga znajduje się w gestii pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Jestem już dziewięć lat w parlamencie i temat żeglugi śródlądowej jest przez te lata wstydliwie przemilczany i pomijany w kolejnych ustawach budżetowych państwa. Państwo udaje, że ma programy, które pozostają jedynie na papierze, a tymczasem trwa stan tymczasowości i zaniechania. Żegluga śródlądowa to kolejny problem, któremu pan minister musi stawić czoła. Szczerze mówiąc – zupełnie panu ministrowi nie zazdroszczę. Proszę mi wierzyć, choć może panu wydać się to dziwne, ale ja panu ministrowi naprawdę dobrze życzę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#ZbigniewWysocki">Po kolejnej wypowiedzi jestem jeszcze bardziej zadowolony z dzisiejszego posiedzenia Komisji. Wszystkie elementy, o których mówili przedstawiciele związkowców, muszą się złożyć na jedną strategię rozwoju gospodarki morskiej. Takim elementem, może nawet bardziej ważnym, niżby to wynikało z wypowiedzi pana Krzysztofa Dośli, jest także żegluga śródlądowa. To alternatywa dla innych form transportu lądowego, zresztą najtańsza, nie mówiąc już o jej walorach ekologicznych.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#ZbigniewWysocki">Wszystkie te elementy, które zostały przez państwa podniesione w debacie, będą się składały, już się składają, na strategię rozwoju gospodarki morskiej. Nie mogę dzisiaj postawić kropki nad „i”, za co przepraszam. Dzisiaj był tylko wstęp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Na koniec oddam jeszcze głos panu ministrowi. Będzie to głos podsumowujący dzisiejsze posiedzenie. Lista mówców już się kończy, jako ostatni zabierze głos także związkowiec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#JanuszMaciejewicz">Byłem inicjatorem rozwiązania problemów związanych z gospodarką morską przez konsensus. Jestem współprzewodniczącym zespołu do spraw żeglugi i rybołówstwa morskiego. Z doświadczenia wiem, że przez konsensus można więcej osiągnąć. Dlatego chciałbym zaprosić wszystkich zainteresowanych posłów na posiedzenie tego zespołu, które odbędzie się w dniu 8 marca br. Z zasady zapraszamy posłów, będących członkami podkomisji stałej do spraw gospodarki morskiej. Zgodnie z programem posiedzenia mamy przejrzeć dotychczasowe ustalenia zespołu, obejmujące wszystkie problemy, które dzisiaj były podnoszone w debacie. Oczekujemy od przedstawicieli rządu, aby odnieśli się do tych ustaleń i zadeklarowali, czy je akceptują, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#JanuszMaciejewicz">Powiem jeszcze, że uzyskanie konsensusu jest czasami trudne, dlatego że także polscy armatorzy stawiają nas w trudnej sytuacji. Mówią, że to nie są uwagi pod ich adresem i żeby pisać na Cypr. Zdarzają się tragedie ludzkie, które opisujemy w naszym biuletynie. Na przykład człowiek, który wypadł za burtę i 20 godzin pływał po oceanie. Uratowany cudem, po powrocie do domu dowiaduje się od prawnika, żeby pisał pozew na Cypr, chociaż pływał na statku polskim, tylko pływającym pod banderą cypryjską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Zapewne takich dramatów jest więcej, ale wiele wynika z bałaganu prawnego. Gospodarka morska była przez wiele lat niechcianym dzieckiem kolejnych ekip rządowych i tak to także dzisiaj wygląda. Nasze posiedzenie zbliża się do końca. Czy pan minister chciałbym coś dodać do swoich poprzednich wypowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#ZbigniewWysocki">W zasadzie powiedziałem już wszystko, co chciałem i co mogłem państwu dzisiaj powiedzieć. Informacje, które ktoś określił jako fotografię rzeczywistości, coś mówią, chociaż niewiele. Wszyscy widzimy stan gospodarki morskiej, który teraz trzeba uporządkować. Mówiłem, że jestem krótko w resorcie na stanowisku wiceministra, ale nie mogę powiedzieć, że w resorcie nic się nie dzieje. Przygotowujemy odpowiednie dokumenty, w których zostaną lub już są uwzględnione problemy, o których dzisiaj była mowa.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#ZbigniewWysocki">Prace te idą w tym kierunku, abyśmy nie musieli po kilku latach na kolejnym spotkaniu wracać ponownie do spraw nierozwiązanych. Przeciwnie, powinno ich być mniej. Nie bardzo mam już co podsumować. Dziękuję za zgłoszone uwagi i pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Proszę, panie ministrze, uwierzyć w szczerość moich słów. Będę wyrazicielem opinii moich kolegów mówiąc, że życzymy panu sukcesów. Posłowie zajmujący się gospodarką morską chcą, aby w tej branży dobrze się wiodło. Po to się spotykamy, po to poświęcamy swój czas.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Rozumiem, że mamy ze strony pana ministra akceptację, żeby za dwa, może za dwa i pół miesiąca odbyła się w Sejmie publiczna debata na sali plenarnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#ZbigniewWysocki">Nie ja o tym decyduję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Wiem, ale chciałbym być lojalny wobec pana i tę sprawę uzgodnić. Decyzja należy do marszałka Sejmu, ale mam nadzieję, że uzyskamy jego akceptację. Chodzi o to, aby pan minister był przygotowany do takiej debaty. I to jest właściwie jedyny wniosek, chyba wcale nie taki błahy, jako że debaty plenarnej o gospodarce morskiej do tej pory nie było w Sejmie. Jeżeli mamy nadać rangę gospodarce morskiej, to może być jeden ze sposobów.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Dziękuję wszystkim za przyjęcie zaproszenia na dzisiejsze posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#TadeuszJarmuziewicz">Wyczerpaliśmy dzisiejszy porządek obrad – zamykam posiedzenie Komisji Infrastruktury.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>