text_structure.xml 47.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KrzysztofJurgiel">Otwieram posiedzenie obradujących wspólnie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, Gospodarki oraz Infrastruktury. Stwierdzam kworum. Porządek posiedzenia przewiduje tylko jeden punkt. Czy są uwagi do porządku obrad? Nie słyszę uwag.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#KrzysztofJurgiel">Wobec niezgłoszenia uwag do porządku obrad stwierdzam jego przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#KrzysztofJurgiel">Witam serdecznie panów: Władysława Ortyla, sekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego i Piotra Stycznia, sekretarza stanu w Ministerstwie Budownictwa, witam zaproszonych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#KrzysztofJurgiel">Rządowy dokument „Strategia Rozwoju Kraju 2007–15” został skierowany do Komisji przez marszałka Sejmu. Zgodnie z regulaminem Sejmu Komisje rozpatrują dokument i przedstawiają sprawozdanie. Proponuję, aby procedowanie rozpocząć od wystąpienia ministra rozwoju regionalnego, który przedstawi ten dokument w skrócie, bowiem raport wraz z zamówionymi ekspertyzami jest dostępny w materiałach przesłanych posłom i na stronach internetowych ministerstwa. Następnie byłaby seria pytań ze strony posłów i odpowiedzi pana ministra. Pytania mogłyby być połączone z opiniami, wypowiedziami i wnioskami posłów i gości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WładysławOrtyl">W imieniu Ministerstwa Rozwoju Regionalnego chciałbym przedstawić Strategię Rozwoju Kraju (SRK), dokument, który został opracowany na lata 2007–2015. Ta perspektywa czasowa pokrywa się z nową perspektywą, która służy wdrażaniu środków pomocowych z UE, oczywiście z uwzględnieniem tzw. zasady „n plus 2”, która zasadniczo kończy się w 2013 r., ale jeszcze przez dwa lata będziemy wdrażać te środki. Dokument został przyjęty przez Radę Ministrów 29 listopada 2006 r., ale prace nad założeniami do Strategii zaczęły się jeszcze w 2005 r., założenia przyjęto w styczniu 2006 r., wreszcie wstępny projekt gotowy był w czerwcu 2006 r. Te wszystkie działania zmierzające do przygotowania tego dokumentu były poprzedzone pracami eksperckimi i konsultacjami społecznymi z wieloma środowiskami gospodarczymi i politycznymi w kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WładysławOrtyl">Strategia Rozwoju Kraju nie jest dokumentem wymaganym przez Komisję Europejską, jednakże jako najważniejszy, podstawowy dokument strategiczny w naszym kraju, którego horyzont czasowy pokrywa się z wykorzystaniem środków w nowej perspektywie finansowej UE, został informacyjnie przekazany do Komisji. I traktowany jest przynajmniej z naszej strony jako element całej sfery dokumentów strategicznych i operacyjnych, która służy wykorzystaniu środków unijnych w nowej perspektywie finansowej UE.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WładysławOrtyl">Dokument składa się z dwóch części:</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WładysławOrtyl">– części głównej, która w myśl ustawy zawiera wprowadzenie, uwarunkowania i przesłanki rozwoju kraju, przedstawia wizję Polski do 2015 r., cele główne i sześć priorytetów strategii wraz ze wskaźnikami docelowymi, które chcemy uzyskać. Prezentuje także uwarunkowania, czyli to, co nas uzależnia, jeśli chodzi o realizację strategii, źródła finansowania działań, i system realizacji;</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WładysławOrtyl">– załączników, które zawierają uzupełniające materiały związane ze Strategią, m.in.: rozszerzoną diagnozę sytuacji społeczno-gospodarczej i przestrzennej kraju, zasady prowadzenia polityki regionalnej państwa oraz charakterystykę poszczególnych województw, co jest pewną nowością.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WładysławOrtyl">Charakter konsultacji społecznych i opracowań eksperckich, w których zaangażowane były środowiska regionalne i krajowe, opierał się na zasadzie jawności, której podstawową cechą był możliwie swobodny dostęp do dokumentów i danych na każdym etapie tworzenia. Debata miała charakter publiczny i opierała się na zasadzie równości i otwartości, co oznacza, że uczestniczyć w nich mogli wszyscy zainteresowani obywatele, a nie tylko partnerzy instytucjonalni, którzy zgłaszali uwagi i propozycje. Odbywało się to tradycyjną metodą korespondencyjną, ale także drogą e-mailową, bo działał specjalny adres: strategia@mrr.gov.pl, co umożliwiało bezpośrednie przesyłanie opinii i uwag do projektu Strategii Rozwoju Kraju. Dokument uwzględnił także rekomendacje zapisane w prognozie oddziaływania na środowisko, bo ta prognoza, jako obowiązkowa, także została wykonana.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#WładysławOrtyl">Realizacja Strategii powinna pozwolić na osiągnięcie i utrzymanie szybkiego rozwoju gospodarczego oraz wysokiego poziomu życia społeczeństwa przy takim wykorzystaniu zasobów przyrodniczych, aby mogły z nich korzystać również przyszłe pokolenia. Powinna pozwolić na efektywne zarządzanie zasobami naturalnymi, utrzymanie odpowiedniego stanu środowiska oraz zachowanie różnorodności biologicznej. Mimo pozytywnych zmian gospodarczych ostatnich 17 lat, Polska nadal pozostaje w grupie najuboższych państw UE i efekt statystyczny powstały po przyjęciu Rumunii i Bułgarii, że nie jesteśmy już na ostatnim miejscu, jest wyłącznie efektem statystycznym. PKB per capita stanowi połowę średniej UE-25 w 2005 r.; mamy najniższy poziom zatrudnienia (52,6 proc. w 2005 r., średni poziom dla UE-25 – 63,8 proc.), mamy najwyższe bezrobocie (według Eurostatu 17,6 proc. w 2005 r., średni poziom dla UE-25 – 8,8 proc.). Średni poziom PKB mierzony na mieszkańca liczony według parytetu siły nabywczej wynosił (dane Eurostatu) dla UE-25 – 23,5 tys. euro, a w Polsce – 11,7 tys. euro. Zmniejszenie istniejącego dystansu rozwojowego Polski wobec Unii jest możliwe przy zapewnieniu wysokiego tempa wzrostu PKB w Polsce, które będzie znacznie wyprzedzać tempo wzrostu PKB w pozostałych krajach UE. Strategia przewiduje, że w latach 2006–2010 polska gospodarka będzie się rozwijać w tempie 5,l proc., a w latach 2011–2015 w tempie 5,2 proc. To ostrożne dane. Pozwoliłoby to na obniżenie stopy bezrobocia z 17,6 proc. w 2005 r. do 9,0 proc. w 2015 roku. Umożliwi jednocześnie osiągnięcie w 2015 r. PKB na mieszkańca na poziomie 2/3 prognozowanej na rok 2015 średniej UE-25.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#WładysławOrtyl">SRK jest wyrazem nowoczesnej polityki rozwojowej odpowiadającej na proces globalizacji i wyzwania stawiane w Europie przez odnowioną strategię lizbońską, pozwalającą na zmniejszanie dystansu rozwojowego naszego kraju do bogatszych państw Unii Europejskiej. Ta nowoczesna polityka powinna wykorzystać te pozytywne cechy polskiej gospodarki i polskiego społeczeństwa, które mogą stanowić źródło przewagi naszego kraju, a więc przede wszystkim relatywnie młode i coraz lepiej wykształcone kadry. Polityka ta musi też przeciwdziałać pogłębianiu się dysproporcji w poziomie rozwoju poszczególnych województw, tak by uniknąć marginalizacji najsłabiej rozwijających się regionów.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#WładysławOrtyl">Głównym celem strategii jest podniesienie poziomu i jakości życia mieszkańców Polski, poszczególnych obywateli i rodzin. Z tego celu wyprowadzonych jest sześć priorytetów strategicznych:</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#WładysławOrtyl">1. Wzrost konkurencyjności i innowacyjności gospodarki;</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#WładysławOrtyl">2. Poprawa stanu infrastruktury technicznej i społecznej;</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#WładysławOrtyl">3. Wzrost zatrudnienia i podniesienie jego jakości;</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#WładysławOrtyl">4. Budowa zintegrowanej wspólnoty społecznej i jej bezpieczeństwa (szeroko rozumianego, także bezpieczeństwa ekonomicznego czy zdrowotnego);</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#WładysławOrtyl">5. Rozwój obszarów wiejskich;</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#WładysławOrtyl">6. Rozwój regionalny i podniesienie spójności terytorialnej, co ma zapobiegać różnicowaniu się regionów.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#WładysławOrtyl">Strategia ma także część finansową, źródłem finansowana SRK będą zarówno środki krajowe, jak i zagraniczne. Środki krajowe pochodzić będą nie tylko ze źródeł publicznych, ale i prywatnych. Spośród publicznych środków krajowych najistotniejszym źródłem finansowania jest budżet państwa, budżety jednostek samorządu terytorialnego trzech szczebli oraz innych podmiotów sektora finansów publicznych. Zakłada się, że stopa inwestycji w kraju związana z tymi wszystkimi źródłami finansowania wzrośnie z prawie 19 proc. PKB w 2005 r. do 25 proc. w 2015 r. Publiczne środki wspólnotowe to przede wszystkim pieniądze w ramach „Narodowej strategii spójności – narodowych strategicznych ram odniesienia” – oraz wynikających z nich programów operacyjnych – na to przeznaczone jest ponad 67,3 mld euro; środki na wspieranie restrukturyzacji rolnictwa oraz działań rozwojowych na obszarach wiejskich – 13,2 mld euro; środki na restrukturyzację rybołówstwa – ok. 700 mln euro; środki przeznaczone na realizację polityki lizbońskiej oraz działań związanych z bezpieczeństwem i obywatelstwem europejskim – ok. 4,3 mld euro. Łączna wielkość środków przeznaczonych na realizację działań rozwojowych w Polsce w latach 2007–2015 sięgnie ok. 108 mld euro.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#WładysławOrtyl">Obecnie Ministerstwo Rozwoju Regionalnego już prowadzi prace związane z systemem realizacji Strategii. Zgodnie z zapisami ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju oceniliśmy 30 dokumentów, uznanych za strategie sektorowe, pod kątem ich zgodności z SRK. W stosunku do większości dokumentów ministerstwo wskazało konieczność dostosowania, przede wszystkim wynikającą z braku oszacowania środków finansowych dla realizacji poszczególnych strategii oraz braku wskaźników, na podstawie których możliwa jest ocena stopnia realizacji celów oraz priorytetów poszczególnych strategii. Zgodnie z zapisami ustawy Prezes Rady Ministrów będzie przekazywał Sejmowi i Senatowi informacje o realizacji strategii rozwoju kraju (corocznie do 31 lipca), zaś jej aktualizacja będzie następowała co najmniej raz na cztery lata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrzysztofJurgiel">Proponuję, aby jako pierwsi zabrali głos posłowie, którzy chcą zadać tylko pytania, a potem żeby odbyła się debata z wnioskami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#SławomirAnusz">Przestudiowałem ten dokument, który był już także recenzowany. Czy rzeczywiście w konsultacjach społecznych nikt nie zwrócił uwagi na fakt, że w zapisie dotyczącym problematyki mieszkaniowej zostały wymienione tylko trzy grupy typowych zamiarów inwestycyjnych, natomiast zostało pominięte budownictwo spółdzielcze? Czy to jest przeoczenie, czy świadome działanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RajmundMoric">Dokument jest strategiczny, wskazuje tylko główne cele, priorytety. I tak chciałbym zwrócić uwagę, że w priorytecie 2. Poprawa stanu infrastruktury technicznej i społecznej – jako jeden z ważnych elementów podkreśla się bezpieczeństwo energetyczne, i słusznie. Tymczasem w konkretnych rozwiązaniach zapowiedziano konieczność zapewnienia zagranicznych dostaw surowców energetycznych, a zwłaszcza gazu i ropy naftowej. Jednocześnie na stronie 15 przewiduje się „prawdopodobny kryzys energetyczny”. Mam więc pytanie, dlaczego, biorąc pod uwagę możliwość zamiany nośników energii, rząd chce poprawy bezpieczeństwa energetycznego kraju, a jednocześnie zwraca się w stronę importu. Do tej pory Polska była dosyć mocno samowystarczalna w zakresie energetycznym, ale z roku na rok tracimy tę niezależność. Dlaczego więc chcemy importować do Polski kryzys energetyczny? Z zadowoleniem przyjmuję fakt, że w przyjętych kierunkach działań przewiduje się rozwijanie technologii gazyfikacji węgla i wytwarzania benzyn syntetycznych.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#RajmundMoric">Mam też drugie pytanie – przewidywane są problemy na rynku pracy związane z niedoborem pracowników, przewiduje się więc dopuszczenie na nasz rynek pracowników spoza kraju. Czy nie lepiej działać w zakresie zezwolenia i poluźnienia zakazów pracy, jakie istnieją w tej chwili w Polsce, np. dla tych osób, które mają już świadczenia przedemerytalne? To tylko jeden z takich kierunków; czy nie lepiej szukać zapewnienia pracy na polskim rynku i pewne zakazy uchylać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofJurgiel">Mamy już kilka pytań, poproszę pana ministra o odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WładysławOrtyl">Jeśli chodzi o politykę mieszkaniową, nie chciałbym, aby pozostało wrażenie, że dokument ten tę sprawę bagatelizuje albo że w ogóle jej nie dostrzega. W kilku miejscach tego dokumentu jest odniesienie do polityki mieszkaniowej, traktowanej oczywiście jako ważny element bezpieczeństwa społecznego, bo jeżeli ktoś nie ma gdzie mieszkać, jeżeli nie ma zapewnionych podstawowych bytowych spraw, to rodzi się szeroko rozumiane poczucie braku bezpieczeństwa i mamy to na uwadze. Omawiając infrastrukturę mieszkaniową, odnosząc się do programu rozwoju budownictwa, nie zamierzaliśmy eliminować budownictwa spółdzielczego, tak jak padło w pytaniu, ale rzeczywiście nie jest ono eksponowane jako forma, która w przyszłości ma być dominująca. Chcemy rozwijać różne formy budownictwa własnościowego, społecznego, czynszowego, a także socjalnego. Tradycyjna struktura budownictwa, w której to tej pory dominowała spółdzielczość, nie będzie obowiązywała w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#WładysławOrtyl">Kwestia bezpieczeństwa energetycznego jest bardzo ważna. Strategia pokazuje, że dla bezpieczeństwa energetycznego potrzebny jest import energii z zewnątrz, bo nie jesteśmy w tym zakresie samowystarczalni. Bardzo istotną sprawą jest dywersyfikacja dostaw gazu, ale też sprawa nakierowania się na nasze dotychczasowe źródła, w tym proces gazyfikacji węgla. To w pewnym układzie może, w niewielkim procencie, ale krok po kroku, odsuwać nas od tej zewnętrznej zależności energetycznej. Mówienie o kryzysie energetycznym nie dotyczy wyłącznie naszego kraju, chodzi o to, czy ewentualnie będzie, problem światowy. Stąd też w części diagnostycznej proponujemy kilka rozwiązań, które powinny spowodować, aby, w przypadku gdyby kryzys dotknął także naszego kraju, spowodował możliwie jak najmniejszy uszczerbek społeczny czy gospodarczy.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#WładysławOrtyl">Jeżeli chodzi o przewidywane problemy rynku pracy, to one już dziś są na tyle wyraźne, że powinny być dostrzegane. Stąd myślę, że nie powinniśmy się do końca bronić przed możliwością skorzystania z pracowników z zagranicy, natomiast na pewno należy to w pewnym stopniu kontrolować. Poza tym Strategia pokazuje w swoich prognozach, że głównie nastawiamy się na stworzenie warunków do powrotu tych młodych ludzi, wykształconych, przygotowanych do zawodu, którzy wyjechali za granicę w poszukiwaniu pracy, i to jest też głównym celem w obszarze problemów związanych z rynkiem pracy. Jeśli chodzi o racjonalną politykę migracyjną, którą chcemy w ramach Strategii stosować, to trzeba pamiętać, że w perspektywie długoterminowej będzie następowało zmniejszenie się liczby ludności w wieku produkcyjnym – 2009 r. to będzie ostatni rok, kiedy będziemy mieli dodatni roczny przyrost ludności w wieku produkcyjnym; w roku 2010 już ten przyrost będzie ujemny. To wiąże się z tym, że struktura ludności w wieku produkcyjnym w przedziale lat 18–59 też od 2010 r. będzie miała tendencję malejącą – od 65 proc. będzie spadała, aż w 2020 r. – osiągnie poziom 60 proc. To wszystko trzeba mieć na uwadze, aczkolwiek w tym zakresie polityka powinna być bardzo ostrożna i przemyślana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MichałWojtkiewicz">Wśród danych zawartych w Strategii chciałbym zwrócić na wskaźnik PKB na jednego mieszkańca, to jest ważny wskaźnik, który mówi nam o sile państwa i o stanie jego rozwoju, obecnie jesteśmy na przedostatnim miejscu i mamy 50 proc. do poziomu europejskiego PKB. W tej syntezie nie ma mowy o tym, jak możemy zwiększyć ten PKB na jednego mieszkańca, a jest to bardzo istotna sprawa. A poza tym, gdy przyglądam się informacjom, że nakłady na badania i rozwój w zasadzie w raporcie w ogóle są pominięte, to w mojej opinii przyszłość Polski do 2015 r. jawi się w czarnych barwach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RyszardKowalski">Dokument jest zbyt obszerny, abym odnosił się do całości, więc chciałbym zwrócić uwagę tylko na kilka wątków. Po pierwsze, rzecz podstawowa to status dokumentu: Strategia Rozwoju Kraju powinna być dokumentem, na podstawie którego powstają wszystkie inne dokumenty ustawy i działania. W związku z tym warto by rozważyć – nie mówię w tej chwili o treści – podniesienie rangi i znaczenia tego dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#RyszardKowalski">Kwestia druga – mówił o tym przed chwilą pan poseł Michał Wojtkiewicz – wzrost PKB. Zwracam uwagę, że z tabel wynika, że autorzy założyli, patrząc na średnią kształtowania się wzrostu PKB, stały, systematyczny wzrost gospodarki, tak jakby życzeniowo odrzucili możliwość koniunkturalnego rozwoju gospodarki i wynikające z tego konsekwencje. Polska nie jest państwem, które może funkcjonować samodzielnie, w związku z tym trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, co będzie ze Strategią, jeśli – co oby się nie spełniło – wejdziemy w fazę negatywną cyklu koniunkturalnego.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#RyszardKowalski">Kolejna sprawa: w dokumencie jest hasło „konsolidacja finansów publicznych”. Zwracam uwagę, że konsolidacja, poza sztuczkami księgowymi, nie powoduje zmniejszenia deficytu finansów publicznych, o którym jest słusznie w tym materiale wspomniane. Uważam, że strategia powinna odpowiedzieć na pytanie: jakie wydatki z budżetu chcemy i możemy ograniczyć – bo to jest tak naprawdę odpowiedź na pytanie o politykę społeczną. W tym materiale nie ma też wizji przyszłości, kiedy chcemy wejść do strefy euro; odpowiedź sformułowana w dokumencie, że wtedy kiedy będą spełnione warunki, nie jest dobrą odpowiedzią. Musimy po prostu zdecydować, że albo wchodzimy do strefy euro i chcemy to aktywnie wykorzystać do rozwoju, albo aktywnie opóźniamy to wejście, ale musimy mieć w tej materii konkretny pogląd.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#RyszardKowalski">No i wreszcie kwestia polityki mieszkaniowej, którą to tematyką zajmuję się na co dzień. Tak naprawdę w tym dokumencie nie ma polityki mieszkaniowej, są tylko hasła, że będzie lepiej, wygodniej i przyjemniej. Polityka mieszkaniowa musi odpowiedzieć na pytanie podstawowe – jakim grupom społecznym chcemy pomagać z naszych podatków, a jest zupełnie oczywiste, że wszystkim nie możemy, a więc jaki, krótko mówiąc, poziom ubóstwa, niemożności osoby czy rodziny jest poziomem, do którego będziemy adresowali pomoc. Dziś te instrumenty są adresowane całkowicie przypadkowo. I jeszcze jedna rzecz, która pośrednio wiąże się z polityką mieszkaniową, ale jest rzeczą ważniejszą, a mianowicie strategia rozwoju państwa musi być determinowana strategią przestrzenną. Zwracam uwagę, że od lat nie mamy instrumentów planistycznych, które by powodowały, że koncepcja rozwoju przestrzennego państwa – znowu abstrahując od merytorycznej zawartości – staje się prawem. Ciągle inwestycje ponadlokalne, a o nich mówimy w Strategii, są realizowane w wyniku długich i niekończących się pertraktacji z suwerenem, jakim w Polsce stała się gmina. To są tylko niektóre uwagi, ale bez odpowiedzi na te podstawowe pytania ta strategia jest dokumentem niepełnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WładysławOrtyl">Odpowiadając na ostatnie pytania – z pewnością Strategia musi uwzględniać sprawy związane z przestrzenią. Koncepcja zagospodarowania przestrzennego kraju jest w trakcie opracowania, ta która była do tej pory, była negowana przez większość środowisk. Trzeba też zgodzić się z tym, że te dwa dokumenty muszą być ze sobą spójne, a więc jeżeli koncepcja przestrzennego zagospodarowania kraju – ma być ona opracowana w 2008 r. – wniesie nowe elementy, które będą konieczne do uwzględnienia w Strategii Rozwoju Kraju, to nastąpi z pewnością korekta. Zmiany w SRK ustawowo są przewidziane raz na cztery lata, ale w sytuacjach szczególnych, Rada Ministrów może zdecydować o wcześniejszej korekcie, i takim momentem może być opracowanie koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju. Oprócz działań strategicznych, planistycznych są też potrzebne zmiany związane z regulacjami systemowymi, bo jest wiele ograniczeń ustawowych, które mogą w tym scenariuszu negatywnym oddziaływać na nasz rozwój społeczny i gospodarczy, a wcześniej na absorpcję funduszy pomocowych. Sprawy związane z planowaniem przestrzennym, ochroną środowiska czy z ustawą o zamówieniach publicznych z pewnością wymagają zmian.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WładysławOrtyl">O polityce mieszkaniowej sporo już mówiłem, nie mogę zgodzić się z tezami, że jest ona marginalizowana, być może wymaga szerszego potraktowania, ale z tego dokumentu – SRK – należy wyprowadzać różne strategie sektorowe – będzie więc budowana strategia rozwoju mieszkalnictwa, a także inne dokumenty, odnoszące się bardziej precyzyjnie do różnych sfer nie tylko mieszkalnictwa i infrastruktury. Co do wejścia Polski do strefy euro, też nie powinniśmy w tym dokumencie nakreślić precyzyjnej daty. Pamiętajmy, że do roku 2008 r. musimy spełnić pewne warunki, które będą ten moment wejścia do strefy euro przybliżały, i to wszystko jest w naszym dokumencie zarysowane. To samo ze sferą wydatków związanych z polityką społeczną, to też w strategii jest uwzględnione, kiedy mówimy o systemowym wsparciu rodzin, sprawie polityki integracji społecznej, prorodzinnej, zwłaszcza w zakresie funkcji opiekuńczych, wychowawczych. Sektorowa strategia polityki społecznej powinna to pokazywać bardziej szczegółowo i precyzyjnie. Jeśli chodzi o możliwość wystąpienia negatywnego scenariusza w rozwoju gospodarczym naszego kraju, to jest on w Strategii zawarty, być może nie jest wyartykułowany wprost, ale jeżeli zakładamy ok. 5-proc. wzrost gospodarczy, a nie 7-proc., to jest właśnie ta granica, która mówi nam, że liczymy się z tym, że scenariusz negatywny może się pojawić i dlatego nasze szacunki są bardzo ostrożne. SRK jest dokumentem bazowym, z którego wyprowadzane są dokumenty strategiczne niższego rzędu i dokumenty operacyjne, i zarówno regulacja, jaka w stosunku do Strategii została zapisana w ustawie o wspieraniu rozwoju regionalnego, jak i ten dokument już dziś zaczynają porządkować tę sferę planowania strategicznego długookresowego i średniookresowego, także w obszarze spraw przestrzennych.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WładysławOrtyl">Jak zwiększać PKB? Cała Strategia pokazuje, poprzez jakie działania chcemy to osiągnąć. Poprzez wszystkie działania zapisane w priorytetach chcielibyśmy, aby z dzisiejszej 50-proc. relacji do średniego PKB w UE, dojść w 2015 r. do 2/3 tej średniej unijnej. Wszyscy byśmy chcieli, aby ta dynamika była większa, ale konkretne zapisy wynikają z pewnej ostrożności i wyważonych prognoz, jakie w tym względzie przyjęliśmy. Co do nakładów na badania i rozwój, to tutaj różnice są kilkakrotne w stosunku do tego, co dziś średnio przekazuje UE na badania, i w tym zakresie potrzebna jest duża dynamika wzrostu. Jeżeli dziś średnie tempo przyrostu PKB w UE-25 jest na poziomie 1,9 proc., to my zakładamy przyrost w granicach 5 proc. To ma nas doprowadzić do tego, żeby te różnice się zmniejszały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KrzysztofJurgiel">Czy są jeszcze jakieś zgłoszenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#IzabelaKloc">Strategia rozwoju kraju jest niewątpliwie dokumentem potrzebnym, celowym, obowiązkowym wręcz, wynika to z ustawy o prowadzeniu polityki rozwoju, ale mam pewien niedosyt, chciałoby się więcej. Mam kilka pytań. Dlaczego został założony właśnie taki czas obowiązywania tej Strategii na lata 2007–2015, a właściwie 2007–2013 plus 2? Jest to takie ścisłe uzależnienie tej strategii od okresu planowania w UE. Czy faktycznie ten dokument musiał dostosowywać się do okresu planowania w UE? Czy nie powinien podlegać pewnym standardom światowym, gdzie strategie rozwoju planuje się na okres pokolenia, czyli 25 lat? Oczywiście kolejne dokumenty operacyjne jak najbardziej powinny odnosić się do tego okresu proponowania, zresztą SRK nie jest tym dokumentem bezwzględnie wymaganym przez Komisję Europejską, tutaj mamy narodowe strategiczne ramy odniesienia, które jakby powielają tę strategię, wydaje się, że dla SRK czasokres powinien być inny, stąd to moje stwierdzenie, że chciałoby się trochę więcej.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#IzabelaKloc">Kolejna sprawa: można odnieść takie wrażenie, zresztą potwierdzają to ekspertyzy, które otrzymaliśmy, że SRK została przygotowana tak jakby pod dyktando Brukseli. A tu nie zawsze jest zgodność interesu pomiędzy Warszawą i Brukselą, zresztą mieliśmy ostatnio taki dylemat odnośnie do weta wojewody. Chciałam zwrócić uwagę na pewne czynniki, które w Brukseli działają, czynniki odśrodkowe, które nie są nam przychylne, powiem więcej: polscy urzędnicy w Brukseli niejednokrotnie celowo przygotowują określone pisma czy stanowiska dla komisarzy europejskich i powiem szczerze – po prostu nas straszą, bo nie ma to niejednokrotnie – tak jak w przypadku weta wojewody – uzasadnienia w dokumentach UE. Nie wydaje mi się więc, żeby trzeba było aż tak bardzo mocno akcentować w tej Strategii powiązanie z Unią Europejską oraz środkami finansowymi z UE – właściwie można powiedzieć, że SRK jest przede wszystkim nastawiona na wykorzystanie środków unijnych, a pozostaje otwarte pytanie, co ze środkami krajowymi, co z pozostałymi dziedzinami, których KE wręcz nie zezwala finansować. Wydaje się, że też pod względem tematycznym SRK powinna być szersza. Wreszcie w tych ekspertyzach, są cenne uwagi, które ministerstwo powinno wziąć pod uwagę, jest zarzut, jakoby tę strategię rozwoju przygotowywało grono urzędnicze, stąd pytanie, jacy eksperci i naukowcy pracowali z ministerstwem przy opracowaniu tej Strategii. Ostatnie pytanie dotyczy strategii lizbońskiej, która jak wiemy – lansuje tworzenie nowych miejsc pracy wysokiej jakości, czyli zaawansowanych technologicznie. W naszej strategii mówimy tylko, że nasza gospodarka będzie zdolna do tworzenia nowych miejsc pracy. Jak to się ma do celu strategii lizbońskiej w zakresie miejsc pracy wysokiej jakości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#BolesławBorysiuk">Trzeba z uznaniem odnieść się do inicjatywy prac nad tym niezwykle ważnym dokumentem, będącym niejako konstytucją rozwoju gospodarczego naszego kraju, w tym bardzo ważnym okresie, być może optymalnym na najbliższe dziesięciolecia. Ale ta świadomość, że mamy tę wielką szansę, nie powinna nas zwalniać, ale odwrotnie, mobilizować do pracy nad tym dokumentem i do szukania nie jego mocnych stron, bo one się same bronią, ale raczej stron słabszych. I w takim duchu – recenzenta, ale i pytającego, chciałbym odnieść się do zapisów w priorytecie 1. Wzrost konkurencyjności i innowacyjności gospodarki. Jak rozumiem, to jest dokument zrealizowany siłami całego rządu i jest w nim wpisany cel niezwykle mi bliski, sformułowany jako przeciwdziałanie wzrostowi długu publicznego. Uważam, że jest to zadanie strategiczne, powinniśmy uporać się z tym ogonem, który ciągnie się za naszą gospodarką od 15 lat, a wiemy, jaką groźbę stanowi ten narastający dług publiczny, i rozumiem, że szczególna odpowiedzialność za to spoczywa na ministrze finansów naszego państwa. W takim duchu pytam się więc, jak należy rozumieć ten dokument – Strategia na lata 2007–2015, kiedy minister finansów na ten rok wpisał do budżetu najwyższy z dotychczasowych wzrost długu publicznego do wysokości 50 mld zł. Rozumiem, że jeśli te dane, o których powiedziałem, są zgodne z prawdą, to mamy do czynienia z bezprecedensową sytuacją, kiedy minister finansów nie realizuje tej Strategii, a można powiedzieć, że ją torpeduje, chciałbym prosić o odniesienie się do tej kwestii, bo uważam, że na samym starcie tego ważnego dokumentu należy sygnalizować wszystko, co zagraża jego wykonaniu.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#BolesławBorysiuk">Druga kwestia to konkurencyjność naszej gospodarki. Odnoszę wrażenie, że w tym dokumencie zabrakło zwrócenia uwagi na to, co jest mocną stroną procesu, który obecnie trwa w Polsce, czyli na wzrost wydajności pracy. Powinniśmy poświęcić więcej uwagi temu wzrostowi, bo on jest dobrym świadectwem nowych możliwości naszej gospodarki. Daje też podstawę do nowych rozwiązań ekonomiczno-finansowo-prawnych, które jako Sejm tworzymy. Jeśli mamy do czynienia ze wzrostem wydajności pracy – a jest legitymacja naszej gospodarki, może jeszcze nie całej, bo rolnictwo tu wyraźnie odstaje, ale pozostałe gałęzie gospodarki nadrabiają zaległości, są dobrym świadectwem możliwości kadrowych – to nie możemy nie wspominać o potrzebie – i w tym dokumencie to musi być określone – polityki wzrostu wynagrodzeń. Tworzenie miejsc pracy, zapobieganie migracji zarobkowej nie będzie możliwe, jeśli w tym dokumencie nie opowiemy się za aktywną polityką płacową, w tym również kwestią strategii w odniesieniu do płacy minimalnej, nad czym wkrótce będziemy obradować na forum plenarnym Sejmu. Jestem przekonany, że to nie jest tylko kwestia bólu głowy ministra pracy i polityki społecznej. To jest kwestia polityki całego rządu, tym bardziej że wiemy, że minister pracy wychodzi z bardzo rozsądnymi propozycjami w tym względzie, ale to powinno być usankcjonowane jako polityka państwa i rządu.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#BolesławBorysiuk">Kolejna sprawa – podkreśla się wagę wzrostu eksportu dla rachunku bieżącego państwa, to jest jeszcze jedna słaba strona, bo od ponad 15 lat nasza gospodarka z roku na rok – niestety – generuje deficyt handlowy, i to bardzo wysoki. Zaproponowane w Strategii rozwiązania moim zdaniem nie dokonują przełomu, odwrotnie – polityka stóp procentowych i polityka pieniężna państwa nie jest korzystna dla eksportu, jest nadal korzystna dla importu. Jeśli nie dokonamy zwrotu w polityce stóp procentowych, to dalej będziemy generować ujemny bilans w obrotach bieżących handlowych, a to dalej będzie służyć zadłużaniu naszego gospodarki i państwa. Te sprawy są moim zdaniem, niezwykle ważne do uwzględnienia w pracach nad tym dokumentem, a przede wszystkim do realizacji przez państwo i rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WładysławOrtyl">Odpowiadając na kwestie, które poruszył pan poseł Bolesław Borysiuk, chcę powiedzieć, że dobrze, że ten dokument jest postrzegany jako swoista konstytucja rozwoju gospodarczego naszego kraju. Mogą być różne scenariusze – chcę jeszcze raz do tych zagrożeń wrócić, bo państwo być może myślicie, że zakładamy tylko scenariusze optymistyczne tego, co w najbliższych latach będzie się działo – w strategii jest rozdział, który mówi o głównych zagrożeniach. Są to przede wszystkim opóźnienia w podejmowaniu decyzji i wdrażaniu rozwiązań, zmian regulacyjno-instytucjonalnych, a to może osłabić tempo doganiania czołówki UE. Istotnym zagrożeniem jest też możliwość zmniejszenia tempa inwestowania przez podmioty gospodarcze, w wyniku czego może spaść zaufanie przedsiębiorców i konsumentów, może się pogorszyć perspektywa postrzegania tendencji rozwojowych, a to przekłada się na sprawę związaną z pozyskiwaniem albo generowaniem inwestorów krajowych czy zagranicznych. Trzeba też brać pod uwagę wszystkie sprawy, które wiążą się z nieprzewidywalnymi zaburzeniami gospodarczymi, które mogą wynikać z sytuacji militarnych, politycznych czy istotnych zaburzeń w słabych gospodarczo regionach świata, które będą wpływały na gospodarkę światową i przeniosą się na koniunkturę w naszym kraju, pogorszą eksport, o którym pan poseł mówił. Wśród takich istotnych zagrożeń ujmujemy też kwestię zagrożenia bezpieczeństwa energetycznego. Innym zagrożeniem, niezależnie od tego, że dużo tu czynimy rzeczy pozytywnych, może być wykorzystanie unijnych funduszy przez przedsiębiorców, samorządy. W tej ostatniej kwestii mogą się pojawić pewne problemy po roku 2011 r. związane z brakiem czy osłabieniem możliwości współfinansowania. To wszystko trzeba pokazywać, choć do tego czasu można przedsięwziąć różne środki, które temu zapobiegną.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WładysławOrtyl">Nie mogę zgodzić się z tezą, że minister finansów torpeduje Strategię w odniesieniu do przeciwdziałania zwiększania się długu publicznego. Trzeba pamiętać, że strategia ma średniookresową perspektywę czasową i pewne działania w skali roku nie muszą burzyć tego, co ma się stać w perspektywie roku 2015. W priorytecie, w którym jest mowa o wzroście konkurencyjności i innowacyjności gospodarki, mówimy o stworzeniu stabilnych podstaw makroekonomicznych do wzrostu gospodarczego i sugerujemy, że są tu konieczne działania na rzecz finansów publicznych, które zmniejszają poziom deficytu sektora finansów publicznych, zmniejszają i ograniczają jego dalszy wzrost. Istotną sprawą jest też konsolidacja finansów publicznych, temu też poświęcamy kilka akapitów.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WładysławOrtyl">Konkurencyjność gospodarki – sprawa, którą pan poseł skomentował, że zbyt mało miejsca poświęcamy wzrostowi wydajności pracy. Myślę, że ta wydajność rośnie; jest kwestia, czy ta dynamika na dziś jest zadowalająca, i czy wynika z konkurencyjności, jaka pojawiła się na rynku pracy wskutek niedoborów pracowników, bo myślę, że dziś już wszyscy odbieramy sygnały, że zaczyna się tworzyć rynek pracobiorców, a nie pracodawców. To wpływa też na wzrost średniej płacy i aczkolwiek pewne działania regulacyjne w tym zakresie zawsze są potrzebne i będą robione, niemniej wymagają dużej ostrożności, a najlepszym działaniem są tu procesy rynkowe, które w tej chwili obserwujemy. Obecnie wzrost płac następuje, do dyskusji jest, czy ta dynamika jest właściwa. Warto też zdawać sobie sprawę, że to wpływa na wzrost kosztów pracy, stąd też Ministerstwo Pracy zapowiada działania, które mają ten wzrost kosztów pracy – jako składnika kosztów firmy – obniżyć.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#WładysławOrtyl">Zgadzam się, że eksport jako element stymulujący rozwój gospodarczy, jest bardzo ważny i jeden rozdział poświęcamy polityce wzrostu eksportu. Myślę, że tendencja co do wzrostu tego deficytu handlowego została zatrzymana i na pewno polityka pieniężna państwa ma duży wpływ na to, co w tym zakresie będzie działo.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#WładysławOrtyl">Jeśli chodzi o pytania i problemy przedstawione przez panią poseł Izabelę Kloc, to chcę powiedzieć, że możemy dyskutować o problemie okresu funkcjonowania tej Strategii, w kategoriach takich dokumentów planistycznych jak długofalowa strategia rozwoju kraju – nie cytuję tu precyzyjnie tytułu tego dokumentu – do roku 2025 – jest taki dokument, który chcielibyśmy także zaktualizować, żeby pokazywał tę dłuższą perspektywę, bo rzeczywiście jeśli weźmiemy dwa okresy planistyczne w UE – to kolejny okres by się kończył w roku 2020. Myślę, że im bliżej kolejnej perspektywy, będziemy te okresy wydłużać, zwłaszcza że strategie wojewódzkie są do roku 2020. Nie mogę też się zgodzić z tym, że ta Strategia była robiona pod dyktando Brukseli, chcę powiedzieć, że nie jest dokumentem wymaganym przez Komisję Europejską, stąd jej treści i zapisy nie były ani uzgadniane ani negocjowane, tylko zostały wysłane do informacji do KE. SRK może być natomiast pomocna przy planowaniu wydawania środków unijnych przez regiony. Nie znam bezpośredniej ingerencji czy stawiania jakichś wymagań przez KE. Dyskusje na ten temat odbywają się, to fakt, bo Komisja dostrzega wagę tego dokumentu, dostrzega to, że w tej chwili w naszym kraju zmieniło się podejście do planowania, przygotowania i realizowania polityki regionalnej. Choć jednym z najważniejszych źródeł finansowania SRK są środki pochodzące z UE, to prognozuje się, że wzrost procentowy w odniesieniu do PKB, jeśli chodzi o całą sferę inwestycyjną, wyniesie od 19 do 25 proc.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#WładysławOrtyl">Nie chciałbym dziś wymieniać z imienia i nazwiska grona eksperckiego, które przygotowało ekspertyzy, chcę powiedzieć tylko, że te osoby pochodziły z różnych ośrodków akademickich i różnych środowisk regionalnych i instytucji. Wprawdzie redakcja dokumentu dokonała się w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego, ale nie chciałbym, aby pozostało wrażenie, że wyłącznie grono urzędnicze uczestniczyło w przygotowaniu tej strategii. Chcę jeszcze raz podkreślić, że odbyła się bardzo szeroka konsultacja społeczna, informacje o tym zamieściliśmy na stronach internetowych ministerstwa, są tam wymienione instytucje, które brały udział, przysłały do nas informacje, są wymienione wnioski, które zostały uwzględnione. Cały ten proces uspołecznienia Strategii był bardzo duży, zresztą takie obowiązki nakłada na nas ustawa w art. 11, która mówi, że projekt Strategii jest opracowywany i uzgadniany przez ministra właściwego do spraw rozwoju regionalnego we współpracy z właściwymi ministrami i musi być poddawany konsultacjom społecznym.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#WładysławOrtyl">Na pewno dyskusja na temat uwzględnienia strategii lizbońskiej i tego, co z tego wynika w kontekście tworzenia nowych miejsc pracy, jest bardzo szeroką dyskusją i taki dylemat istnieje, że np. wprowadzając nowe technologie, nowe rozwiązania materiałowe, projektowe, nowe techniki zarządzania, doprowadzamy do racjonalizacji zatrudnienia i zmniejszenia go. Można na ten temat dyskutować, ale nie należy negować tego kierunku, choć rozwój technologii niesie ze sobą tę negatywną stronę, że może mieć wpływ na ograniczanie tworzenia miejsc pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MichałWojtkiewicz">Pozwolę sobie powrócić jeszcze raz do wskaźnika, jakim jest PKB, bo strategia to dokument najważniejszy dla nas wszystkich, a wielkość PKB decyduje o zadowoleniu społecznym. W raporcie określono, że chcemy dojść z 50 do 66 proc. średniej europejskiej, nie upieram się, że to ma być 80 czy 90 proc., oczywiście wolałbym żeby to było znacznie więcej, żeby to było 100 proc. albo więcej. Brak mi jednak w tym sprawozdaniu określenia, jak chcemy do tego dojść, to jest wszystko przypadkowe. Jeżeli mamy konstrukcję priorytetów zawartą w sześciu elementach, to brak mi rachunku efektywności każdego przedsięwzięcia – brak mi nakładów i efektów. A tu powinien działać rachunek ekonomiczny, w co mamy inwestować, w jakie działania, to jest bardzo istotne; jest chyba jeszcze czas, żeby taki rachunek zrobić. Wydajemy pieniądze, ale powinniśmy to robić tam, gdzie to jest najbardziej efektywne, tam gdzie możemy najwięcej zyskać, bo po 10, 20 latach ockniemy się znowu, że będziemy na ostatnim miejscu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KrzysztofJurgiel">W dyskusji chciałbym zwrócić uwagę na ważny priorytet – rozwój obszarów wiejskich. Należy się cieszyć, że rząd przyjął jako jeden z celów doprowadzenie do zmniejszenia różnicy w poziomie życia między miastem a wsią, i że obszary wiejskie powinny stać się dla mieszkańców Polski równie atrakcyjnym jak miejskie miejscem zamieszkania i prowadzenia działalności gospodarczej. Przypomnę, że następnym dokumentem, który określa zasady i cele wykorzystania środków pomocowych UE, są „Narodowe strategiczne ramy odniesienia” i tam też jako jeden z celów został umieszczony rozwój obszarów wiejskich, czyli przypomnę, że na rolnictwo i obszary wiejskie będziemy mieli środki finansowe z Europejskiego Funduszu Rolnego, ale także środki z polityki spójności i inne środki przewidywane w programach rozwojowych różnych jednostek samorządu terytorialnego czy sektorowych. Chciałbym jednak zapytać, w jaki sposób rząd będzie kontrolował czy wpływał na wysokość środków przeznaczanych przez samorządy województw w ramach Strategii na rozwój obszarów wiejskich?</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#KrzysztofJurgiel">Ponieważ więcej pytań i zgłoszeń nie widzę, poproszę pana ministra o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WładysławOrtyl">Rząd będzie kontrolował dopływ środków na obszary wiejskie, szczególnie tych, które są w dyspozycji samorządu. Generalnie programy operacyjne mają w swoich zapisach odniesienia i priorytety działania związane z interwencją na obszary wiejskie. Na końcu każdego programu są takie tabele indykatywne obszarów interwencji i tam widzimy, jakie środki są przeznaczone na wszystkie obszary interwencji (od transportu, np. lotniczego, do spraw i obszarów związanych z obszarami wiejskimi). Każdy program, w tym także regionalny program operacyjny, będzie podlegał okresowym ocenom, rewaluacjom i stąd istnieje możliwość dyspozycji np. dla Ministerstwa Rozwoju Regionalnego jako instytucji koordynującej te programy, aby sprawdzać, jak ten przepływ środków się odbywa; i w tym zakresie oceny będą robione. Priorytet 5., tak jak pan przewodniczący Krzysztof Jurgiel wspomniał, odnosi się do obszarów wiejskich jako pewnych obszarów marginalizowanych sektorowo, bo mamy kolejny – 6. priorytet, który odnosi się w sensie pozytywnym do likwidacji marginalizacji geograficznej i gospodarczej, która w naszym kraju istnieje. Takim czynnikiem charakterystycznym w kwestiach rozwoju obszarów wiejskich mogą się stać sprawy związane z wzrostem zatrudnienia, z racjonalizacją tego zatrudnienia, ale także ze wzrostem średniego gospodarstwa. Dziś w naszym kraju ma ono ok. 7,6 ha; prognozujemy, aby w 2015 r. było to 10 ha, przy dzisiejszych 16 ha w UE. Jak państwo widzą, nie spodziewamy się, że będzie to tak znaczny wzrost, żeby zrównać się z średnią europejską. Istotnym elementem jest też sprawa różnicowania działalności gospodarczej na obszarach wiejskich, rozwój przedsiębiorczości, zwiększenie atrakcyjności inwestycyjnej tych obszarów, i na pewno nie myślimy tu o wielkich inwestycjach, ale pamiętajmy, że cała sfera usług, pewnych tradycyjnych zawodów, dziedzictwa kulturowego czy rzemiosła, które na wsi istnieje może być elementem rozwoju społeczno-gospodarczego na wsi.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WładysławOrtyl">Jeśli chodzi o rachunek ekonomiczny, który powinien być zrobiony, w co należy inwestować, to tu priorytety są ustawione, może nie konkretnych branż, bo to by było zbyt daleko idące i zbyt szczegółowe, ale mówimy o nowych technologiach, o gospodarce opartej na wiedzy, na informatyzacji, mówimy o dostępności obszarów do inwestowania, o zmniejszeniu tego ograniczenia, jeśli chodzi o komunikację, mówimy o Internecie szerokopasmowym jako o pewnym czynniku i medium, które będzie się przyczyniało do dynamicznego rozwoju w najbliższym czasie. Także o sferze usług, która w naszym kraju, jeśli chodzi o udział w PKB, jest o kilkanaście procent niższa, niż to jest średnio w UE. Jako przykład, jak patrzymy na efektywne wykorzystanie środków na przykładzie funduszy europejskich – choć nie chciałbym, aby powstało wrażenie, że jest to jedyne źródło, które nas może gospodarczo zbawić – mamy na uwadze poszczególne programy sektorowe, np. infrastruktura i środowisko. Mamy zapisane tam inwestycje, na które projekty chcemy wydać środki, i oceniając regionalne programy operacyjne, patrzymy, czy te działania, wskazane w poszczególnych przypadkach projekty są spójne z tymi działaniami, które są na poziomie kraju. Na pewno trzeba się zgodzić, że nie zależy nam tylko na wydaniu środków, ale na wydaniu tych środków w sposób efektywny, żeby przyniosło to znaczący skutek gospodarczy. Ostrożnie szacujemy, że prognoza wzrostu PKB będzie najpierw na poziomie 5,1, a później 5,2 proc., choć dane OECD sugerują, że to może być 4,5 proc., ale mamy do czynienia też z prognozami, które przewyższają 5 proc., niekiedy mówią nawet o 7 proc. My jednak podchodzimy w sposób wyważony do tych prognoz w perspektywie roku 2015 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję panu ministrowi za odpowiedzi. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie słyszę. Proponuję przyjąć konkluzję, że obradujące wspólnie Komisje: Samorządu Terytorialnego, Polityki Regionalnej, Gospodarki oraz Infrastruktury przyjęły do wiadomości informacje na temat Strategii Rozwoju Kraju na lata 2007–2015. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia tych informacji do wiadomości? Nie słyszę sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#KrzysztofJurgiel">Stwierdzam, że Komisje jednogłośnie przyjęły do wiadomości informacje na temat strategii Rozwoju Kraju na lata 2007–2015.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#KrzysztofJurgiel">Jeśli ewentualnie Sejm chciałby rozpatrzyć sprawozdanie Komisji, do przedstawienia formalnego stanowiska proponuję panią poseł Izabelę Kloc (PiS), jeśli wyrazi zgodę. Jest zgoda pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#KrzysztofJurgiel">Stwierdzam, że Komisje wybrały posła Izabelę Kloc na sprawozdawcę.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#KrzysztofJurgiel">Pragnę podziękować panu ministrowi za tę dzisiejszą debatę, uważam, że wnioski tu zgłoszone powinniśmy potraktować jako pierwsze uwagi, które mogą być wzięte pod uwagę przy aktualizacji SRK.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#KrzysztofJurgiel">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>