text_structure.xml 64.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KrystynaSzumilas">Otwieram posiedzenie Komisji. Stwierdzam kworum.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#KrystynaSzumilas">Witam pana ministra Stanisława Sławińskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Witam wszystkich zaproszonych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#KrystynaSzumilas">Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#KrystynaSzumilas">Państwo posłowie otrzymali informację Ministerstwa Edukacji Narodowej na temat sytuacji prawnej kolegiów nauczycielskich i nauczycielskich kolegiów języków obcych oraz założenia do ustawy o zmianie do ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławSławiński">Od pewnego czasu prowadzone są działania, których celem jest zintegrowanie kształcenia nauczycieli z systemem szkolnictwa wyższego. Obecnie kształcenie nauczycieli na mocy obowiązującego prawa jest częścią systemu oświaty, a tym samym – w sensie formalnym – nie jest częścią szkolnictwa wyższego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#StanisławSławiński">Prosiłbym panią przewodniczącą, aby bardziej szczegółowe informacje przedstawiła pani dyrektor Anna Dakowicz-Nawrocka, która tym tematem zajmuje się od wielu lat i jest osobą wybitnie kompetentną w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrystynaSzumilas">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AnnaDakowiczNawrocka">Obecnie w Polsce działa 106 kolegiów nauczycielskich, w tym 83 nauczycielskie kolegia języków obcych. Wszystkie kolegia prowadzone są na podstawie art. 77 ustawy o systemie oświaty oraz przepisów rozporządzenia w sprawie zakładów kształcenia nauczycieli. Działają one w systemie oświaty i w przeciwieństwie do pozostałych form kształcenia nauczycieli w systemie szkolnictwa wyższego są swego rodzaju enklawą jednostek i osób kształconych poza systemem szkolnictwa wyższego, a przygotowujących do zawodu nauczycielskiego.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AnnaDakowiczNawrocka">W kolegiach nauczycielskich kształci się obecnie ok. 23 tysięcy osób na wszystkich trzech latach nauki, z czego 15 tysięcy są to osoby pobierające naukę w nauczycielskich kolegiach języków obcych, a pozostałe osoby kształcą się w kolegiach nauczycielskich. Każdego roku kolegia nauczycielskie kończy ok. 8 tysięcy absolwentów, z czego większość, bo 5 tysięcy, są to absolwenci nauczycielskich kolegiów języków obcych.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AnnaDakowiczNawrocka">Kolegia zostały powołane w systemie oświaty wraz ze zniesieniem dominującej pozycji nauczania języka rosyjskiego w szkołach i wprowadzeniem nauki języków zachodnioeuropejskich. Potrzeby wynikające z tego faktu skłoniły władze oświatowe do pilnego przygotowania kilkudziesięciu tysięcy nauczycieli języków obcych. To spowodowało, że powołano taką jednostkę kształcącą nauczycieli języków obcych, a rok później powołano dodatkowo kolegia nauczycielskie kształcące w specjalnościach innych niż językowe. Jak państwo zauważyli, dominującą grupę, zarówno tych jednostek, jak i słuchaczy kolegiów, stanowią nauczycielskie kolegia językowe i ich absolwenci.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#AnnaDakowiczNawrocka">Kolegia przygotowują słuchaczy, począwszy od roku ubiegłego, na podstawie określonych standardów kształcenia nauczycieli. Minister edukacji narodowej na podobieństwo rozwiązań, które zostały zastosowane w szkolnictwie wyższym, przygotował i ogłosił w rozporządzeniu z czerwca ub.r. standardy kształcenia w kolegiach nauczycielskich. Wszystkie kwestie merytoryczne dotyczące przedmiotów, ich treści, wymiaru zajęć, specjalności kształcenia języka, technologii informacyjnej zostały uregulowane na podobieństwo tego, co stosuje się w odniesieniu do kształcenia nauczycieli w systemie szkolnictwa wyższego.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#AnnaDakowiczNawrocka">W momencie powołania kolegiów, czyli ponad 15 lat temu, zakładano, że jest to taka forma, która z czasem będzie się przeobrażała i trzeba będzie stworzyć warunki ku temu, żeby kolegia, w momencie, kiedy powstaną regulacje dotyczące powołania wyższych szkół zawodowych, mogły się przekształcać w takie szkoły wyższe. Ten proces nie postępował i nie postępuje w sposób zadowalający. Zaledwie kilkanaście kolegiów uzyskało status jednostek mogących działać w systemie wyższych szkół zawodowych. Pozostałe kolegia nie są i zapewne nie będą w stanie uzyskać takiego statusu, głównie z tego powodu, że nie dysponują odpowiednimi zasobami kadrowymi, aby spełnić warunki, jakie wynikają z regulacji dotyczących szkolnictwa wyższego.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#AnnaDakowiczNawrocka">Jednocześnie mamy dobrą opinię i jakości kształcenia w kolegiach nauczycielskich. Uważamy, że kształcą one osoby, które w rezultacie są dobrze i rzetelnie przygotowywane, z odpowiednim ukierunkowaniem zawodowym, do pełnienia roli nauczyciela. Bardzo wysoko oceniamy jakość kształcenia językowego w kolegiach. Uczelnie sprawujące nad nimi opiekę naukowo-dydaktyczną zgodnie stwierdzają, że absolwenci językowych kolegiów nauczycielskich trafiają do tych kolegiów ze znacznie słabszą znajomością języka niż maturzyści, którzy podejmują studia na kierunkach filologicznych na uczelniach. Po trzech latach kształcenia w ramach programu przewidującego dużą liczbę godzin praktycznej nauki języka osiągają sprawność językową porównywalną z osobami kończącymi trzeci rok studiów na kierunkach filologicznych.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#AnnaDakowiczNawrocka">Zależałoby nam na tym, żeby utrzymać specyfikę kształcenia zawodowego i jakość kształcenia w kolegiach niezależnie od tego, jaką formę organizacyjną będą miały jednostki w przyszłości. W związku z usytuowaniem kolegiów w systemie oświaty są oczywiście pewne istotne niedogodności, polegające m.in. na tym, że osoby tam kształcone są słuchaczami, a nie studentami. Nie korzystają z rozmaitych dobrodziejstw, z których mogą korzystać studenci. Nie dotyczą ich np. możliwości zaciągania kredytów i pozyskiwania pożyczek studenckich. Bardzo wiele unijnych programów edukacyjnych adresowanych jest wyłącznie do studentów i nie mogą z nich korzystać słuchacze kolegiów. Głównie z tych powodów należałoby rozważać inne usytuowanie kolegiów.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#AnnaDakowiczNawrocka">W Ministerstwie Edukacji Narodowej rozważane były różne możliwości przekształcenia kolegiów i nadania im nowego statusu. Oczekiwania związane z ewentualnym ich ulokowaniem w systemie wyższych szkół zawodowych okazały się płonne. Tylko niewielka liczba kolegiów uzyskała w tym trybie inny status. Wtedy, gdy stanowiliśmy jeden urząd, rozważana była koncepcja przygotowania odrębnej ustawy o kolegiach nauczycielskich, sytuująca te jednostki w systemie szkolnictwa wyższego, ale na odrębnych warunkach. Przygotowywana nowelizacja ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym zawiera pewne elementy wskazujące na to, że kolegia nauczycielskie będą sytuowane inaczej, natomiast w tych założeniach brak jeszcze rozstrzygnięć dotyczących tego, czy będzie to gruntowna zmiana, odrębnie regulująca funkcjonowanie kolegiów, czy też będzie to np. zmiana polegająca na tym, że w ustawie – Prawo o szkolnictwie wyższym wskaże się fakt istnienia kolegiów nauczycielskich i pojawią się tam przepisy o możliwości sprawowania nad nimi opieki, bo jest to teraz pewnym mankamentem formalnym dotyczącym działalności kolegiów. W zależności od tego, jak zostanie to rozstrzygnięte formalnie i w jaki sposób usytuowane zostaną kolegia – czyli ta specyficzna zawodowa forma przygotowania do zawodu i dobra, w naszej ocenie, jakość kształcenia – kolegia zostaną zachowane, albo nie. Ta zmiana jest dla nas sprawą podstawowej wagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KrystynaSzumilas">Niestety, nie ma na posiedzeniu przedstawiciela Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w randze ministra. Mam przed sobą upoważnienie dla pani dyrektor Departamentu Szkolnictwa Wyższego do reprezentowania MNiSW podczas naszych obrad. Czy pani dyrektor mogłaby nam coś powiedzieć o pracach i ich zaawansowaniu nad nowelizacją ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym w zakresie rozstrzygnięć dotyczących kolegiów nauczycielskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KatarzynaMałecka">Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego dostrzega oczywiście istnienie kolegiów nauczycielskich i nauczycielskich kolegiów języków obcych oraz problemy związane z ich funkcjonowaniem. W przygotowywanych założeniach do zmiany ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym stwierdzono, że zostaną stworzone podstawy prawne dla integracji lub współdziałania kolegiów nauczycielskich i nauczycielskich kolegiów języków obcych z systemem szkolnictwa wyższego. Ta integracja mogłaby polegać na dobrowolnym włączeniu kolegiów do uczelni lub też zapewnieniu absolwentom kolegiów patronatu uczelni akademickich, umożliwiającego kontynuowanie w nich nauki w celu uzyskania dyplomu ukończenia studiów na poziomie I stopnia. Projekt ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym jest już przygotowywany w resorcie. Prace te są na etapie początkowym, a więc nie można jeszcze stwierdzić, która z zaproponowanych koncepcji zostanie przyjęta i jakie będą w tym zakresie szczegółowe rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KatarzynaMałecka">Niezależnie od wyboru jednej czy drugiej opcji projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym – zgodnie z procedurą – zostanie poddany konsultacjom międzyresortowym i społecznym, co pozwoli na uzyskanie opinii zainteresowanych podmiotów. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego ściśle współdziała z Ministerstwem Edukacji Narodowej w kwestiach dotyczących dalszego rozwoju kolegiów nauczycielskich i nauczycielskich kolegiów języków obcych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KrystynaSzumilas">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RyszardKnosala">Chciałbym odnieść się do możliwości włączenia w struktury uczelni wyższych kolegiów nauczycielskich. Gdyby obowiązywała nadal odrębna ustawa o wyższych szkołach zawodowych, byłoby to bardziej proste i oczywiste. Ówczesne przepisy były bardzo blisko tego, co obowiązuje teraz w przypadku kolegiów nauczycielskich. Dotyczy to m.in. praktyk zawodowych i bardziej praktycznego podejścia do studiów. Niestety, ta ustawa przestała obowiązywać. Mamy teraz jedno prawo o szkolnictwie wyższym, a państwowe wyższe szkoły zawodowe przechodzą okres dość istotnej transformacji i przekształceń studiów ściśle zawodowych w studia, gdzie obowiązują trochę inne kryteria kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#RyszardKnosala">Podam przykład. Jeszcze dwa lata temu studentów wyższych szkół zawodowych obowiązywało piętnaście tygodni praktyk bez względu na kierunek. Obecnie wyznaczony w standardach okres praktyk nie przekracza sześciu-siedmiu tygodni. Zostało to zdecydowanie skrócone i teraz obowiązuje powszechnie.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#RyszardKnosala">Pan minister Stefan Jurga wspominał kiedyś o koncepcji powrotu do przepisów ustawy o wyższym szkolnictwie zawodowym. Czy takie prace już rozpoczęto lub czy są planowane?</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#RyszardKnosala">Standardy kształcenia obowiązujące wcześniej w szkolnictwie wyższym miały charakter bardziej zawodowy. Nie tylko była możliwość przestrzegania sztywnych kierunków nauczania, ale były też tzw. specjalności i dla tych specjalności, także nauczycielskich, były tworzone standardy nauczania przez uczelnie, oczywiście zatwierdzane przez resort lub Państwową Komisję Akredytacyjną. Dbano o utrzymanie jakości kształcenia, ale była dowolność dopasowania standardów nauczania do potrzeb danego zawodu. Teraz, kiedy standardy są ujednolicone, takiej możliwości właściwie już nie ma. Te standardy, formalnie rzecz biorąc, nie zostały wdrożone i są jeszcze uzgadniane. Można więc dokonać zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#EwaWolak">Zadowala mnie informacja przekazana przez panią dyrektor MEN, a mniej satysfakcjonuje mnie wypowiedź pani dyrektor MNiSW. Z wystąpienia pani reprezentującej resort edukacji wynikało dobre zrozumienie tematu i dostrzeganie potrzeby przekształcenia kolegiów nauczycielskich, a także wydania odrębnej ustawy, regulującej ich funkcjonowanie.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#EwaWolak">Mam pytanie do pani z MNiSW: czy jest możliwość przygotowania ustawy zupełnie odrębnej dla kolegiów nauczycielskich? Wiemy, że absolwenci kolegiów są wysoko cenieni przez dyrektorów szkół, w których podejmują pracę.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#EwaWolak">Mam kolejne pytanie: czy wszystkie kolegia pracują na dobrym poziomie i czy dokonano przeglądu ich działalności w kontekście zapewnienia wysokiej jakości kształcenia? Czy jest komisja akredytacyjna oceniająca pracę kolegiów i na jakich zasadach działa?</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#EwaWolak">Z materiałów, które otrzymaliśmy, wynika, że jednak zamierza się likwidować część kolegiów. Ważne jest, abyśmy mieli świadomość, że nauczyciele uczący się w kolegiach traktowani są jak nauczyciele szkół podstawowych i gimnazjów i podlegają przepisom Karty Nauczyciela, a tytularni nauczyciele akademiccy zatrudniani są w kolegiach jako nauczyciele mianowani, co zmusza innych nauczycieli do ubiegania się o awans zawodowy. Według mnie, nauczyciele kolegiów powinni mieć status wykładowcy lub starszego wykładowcy, jeśli oczywiście mają odpowiednie doświadczenie w pracy dydaktycznej.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#EwaWolak">Bardzo wiele emocji budzi pensum godzinowe obowiązujące w kolegiach. Czy rozważa się możliwość, aby pensum nauczycieli uczących w kolegiach obniżyć do poziomu, jaki obowiązuje wykładowców wyższych uczelniach?</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#EwaWolak">Niezadowolenie budzi także status słuchaczy kolegiów, ponieważ są oni w pewnym sensie studentami, ale mają tylko status słuchacza i w związku z tym nie mają prawa do stypendiów socjalnych, do wystąpienia o kredyty bankowe, co jest dla nich krzywdzące. W moim biurze poselskim zostało złożonych tej sprawie wiele interpelacji. Kolegia nauczycielskie są obecnie szkołami tzw. seryjnymi, co nie przystaje do organizacji roku akademickiego i utrudnia ich współpracę z uczelniami wyższymi.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#EwaWolak">Chciałabym się odnieść do rozporządzenia w sprawie kształcenia nauczycieli w kolegiach nauczycielskich i nauczycielskich kolegiach języków obcych. Czy nie sądzicie państwo, że obowiązek kształcenia nauczycieli w zakresie dwóch specjalności, począwszy od roku szkolnego 2007/2008, nie może być zrealizowany z uwagi na zbyt krótki okres na zorganizowanie dobrego systemu kształcenia w takim systemie i zebranie odpowiednich dokumentów, a także w kontekście współpracy kolegium z uczelnią patronacką? Czy jest możliwość przedłużenia terminu obowiązkowego wprowadzenia kształcenia w zakresie dwóch przedmiotów? Czy jest możliwość wyłączenia z tego obowiązku kształcenia w dwóch specjalnościach w kolegiach przygotowujących nauczycieli języka polskiego, co jest uzasadnione zarówno dużym obciążeniem godzinowym w cyklu kształcenia, jak i późniejszą pracą polonisty, wymagającą dużego zaangażowania?</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#EwaWolak">Czy w przypadku integracji kolegiów z uczelniami wyższymi kolegia mogłyby być odrębnymi jednostkami organizacyjnymi, odrębnie finansowanymi, nie poprzez uczelnię i nie poprzez samorząd, a bezpośrednio z budżetu MEN?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MariaNowak">Aktualna sytuacja w zakresie kształcenia nauczycieli jest dla mnie sytuacją wysoce niepokojącą. Z dotychczasowych wypowiedzi wynika, że jest wiele spraw, na które zwracamy uwagę i które powinny być inaczej rozwiązywane. Pamiętam, że kiedy w roku 1990 tworzono kolegia nauczycielskie, zwłaszcza językowe, uzasadniano to pilną potrzebą przygotowania nauczycieli języków obcych. Otwieraliśmy wtedy nowy etap kształcenia. Byli niemal natychmiast potrzebni nauczyciele języków obcych, aby mogli trafić do szkoły już po dwóch latach. Wtedy była to sytuacja wyjątkowa, ale już wówczas mówiono, że w przyszłości ta sytuacja musi ulec zmianie. Tymczasem jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu wprowadzaliśmy nowe kolegia do szeroko pojętego systemu edukacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MariaNowak">Chcę zwrócić uwagę na trzy kwestie. Po pierwsze, systemem kształcenia nauczycieli powinien być spójny i jednolity, a nie prowadzony jakby dwoma torami, bo w tej chwili są dwie różne drogi kształcenia nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#MariaNowak">Po drugie, powinno się wyeliminować to, co jest niekorzystne dla słuchaczy kolegiów. W regionie, w którym mieszkam, jest bardzo dużo kolegiów językowych. Jest to duża śląska aglomeracja wielkomiejska i stąd wynika potrzeba istnienia dużej liczby kolegiów językowych.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#MariaNowak">Co przeżywają słuchacze kolegiów, kiedy dowiadują się, że uczelnia, która sprawuje nad nimi opiekę naukowo-dydaktyczną – co jest warunkiem prowadzenia kolegium – od nowego roku wycofuje się z tego patronatu? Mówię o tym dlatego, że były takie sytuacje i sama zabiegałam o to, aby uczelnia zechciała sprawować opiekę patronacką przynamniej jeszcze rok lub dwa lata. Gdy rozmawiałam o tym w resorcie, zawsze słyszałam, że już przygotowywana jest ustawa, która unormuje te wszystkie sprawy. Powoływałam się na te zapowiedzi i chciałabym, aby jednak była to niedaleka przyszłość, a nie odkładanie tego na późniejsze lata.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#MariaNowak">Po trzecie, słuchacze kolegiów czują się pokrzywdzeni, ponieważ nie są studentami, a przecież mają maturę, kształcą się nadal, chcą mieć wyższe wykształcenie licencjackie. Potraktujmy jednakowo wszystkich, którzy kształcą się w systemie pomaturalnym.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#MariaNowak">W informacji MEN stwierdza się, że są porównywalne efekty kształcenia w kolegiach i w ramach wyższych studiów zawodowych. Nie podano, jakie są koszty tego kształcenia. Wiem, że liczy się przede wszystkim efekt kształcenia, a nie jego koszty, jeżeli jednak mówimy o porównywalności, to powinniśmy także mieć dane na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#MariaNowak">Zaniepokoi mnie stwierdzenie zawarte w informacji MEN, że „należy zachować nadzór ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania nad sposobem i jakością kształcenia w kolegiach nauczycielskich”. Czy to oznacza, że ma panować jakiś dualizm, bo za kształcenie odpowiada minister do spraw szkolnictwa wyższego? Nie wprowadzajmy takiej zasady, że dwóch ministrów będzie odpowiadało za kształcenie nauczycieli. Na pewno minister do spraw edukacji powinien mieć wiele do powiedzenia, ale z racji nie tylko tego, czy ci nauczyciele, którzy kończą studia, są dobrze wykształceni, ale czy są dobrze przygotowani merytorycznie do zawodu oraz pełnienia funkcji wychowawczych i opiekuńczych szkoły. Odpowiadać za poziom kształcenia musi jednak minister do spraw szkolnictwa wyższego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarekKawa">Po raz kolejny dyskutujemy o statusie nauczycielskich kolegiów językowych. Najwyższy czas, aby podejmować konkretne decyzje. Obecny hybrydyczny status kolegiów nauczycielskich, który nie jest uregulowany ustawą, utrudnia im funkcjonowanie. Należy rozwiązania dotyczące kolegiów nauczycielskich połączyć z przepisami dotyczącymi państwowych wyższych szkół zawodowych, o czym mówił pan poseł Ryszard Knosala. Rozstrzygnąć trzeba też sprawę merytorycznego nadzoru nad kolegiami.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MarekKawa">Moim zdaniem, ustawa – Prawo o szkolnictwie wyższym została zbyt pośpiesznie przyjęta przez Sejm. Teraz ujawniamy skutki uboczne pewnego jej niedopracowania. Nie wzięto pod uwagę potrzeb i statusu kolegiów nauczycielskich, które funkcjonują w naszej rzeczywistości edukacyjnej już kilkanaście lat. Nie dostrzegam szczególnego zainteresowania tym problemem ze strony Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Od pani dyrektor nie dowiedzieliśmy się, jakie zamierza podjąć działania, żeby rozwiązać problemy kolegiów nauczycielskich. Prosiłbym o dookreślenie, do czego zmierza resort szkolnictwa wyższego.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MarekKawa">Mówiono już o potrzebie utrzymania kolegiów nauczycielskich, bo one praktycznie kształcą nauczycieli języków obcych, podczas gdy uczelnie kształcą studentów pod kątem wyłącznie lingwistycznym, ale bez tego istotnego kontekstu pedagogicznego.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#MarekKawa">Hybrydyczność kolegiów spowodowała, że do kolegiów trafiają osoby po maturze, a więc faktycznie studenci, chociaż są to często nauczyciele już praktykujący, którzy zamierzają się przekwalifikować. Praktycznie kolegium uzyskuje status szkoły wyższej. Postaje dylemat nadzorowania merytorycznego kolegiów przez wyższe uczelnie patronackie, a więc także ministra szkolnictwa wyższego, mimo że kolegia są usytuowane w systemie oświaty. Może tu pojawić się element konkurencyjności, bo uczelniom chyba nie zależy na tym, aby powstała dla nich konkurencja w postaci kolegiów. Moim zdaniem, potrzebna jest ustawa o kolegiach nauczycielskich, która regulowałaby dotychczas nijaki status słuchaczy kolegiów nauczycielskich. Teraz nie korzystają oni z ubezpieczeń zdrowotnych i innych elementarnych uprawnień studenta.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#MarekKawa">Apeluję do MNiSW o to, aby przedstawiono nam aktualny zakres i wyniki prac nad uregulowaniem problemów prawnych i socjalnych słuchaczy kolegiów nauczycielskich oraz statusu kolegiów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejSmirnow">Zgadzam się z panem posłem Markiem Kawą, że prowadzenie dyskusji na temat przyszłości kolegiów bez znajomości założeń czy zamierzeń Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w tej kwestii jest bardzo trudne. Szkoda, że nie ma dzisiaj z nami pana ministra. Z całym szacunkiem dla pani dyrektor, która reprezentuje resort, jednak te problemy są problemami zasadniczymi. W związku z tym możemy tylko diagnozować sytuację.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#AndrzejSmirnow">Chciałbym nawiązać do wystąpienia pana posła Ryszarda Knosali i tych procesów, które zachodzą w naszym systemie szkolnictwa wyższego od momentu uchwalenia nowej ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym. Zlikwidowanie ustawy o państwowych wyższych szkołach zawodowych i włączenie przepisów tej ustawy do Prawa o szkolnictwie wyższym miało na celu absolutne ujednolicenie całego szkolnictwa wyższego, tzw. europeizacji tego systemu, a ściślej biorąc, dostosowania go do procesu bolońskiego. Był to chyba jedyny cel i, niestety, przy realizacji tego celu nie uwzględniono naszej krajowej rzeczywistości, a moim zdaniem nie tylko krajowej, tzn. pewnego zróżnicowania systemu szkolnictwa wyższego.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#AndrzejSmirnow">Wraz z panią przewodniczącą miałem okazję być na konferencji Rektorów Wyższych Szkół Zawodowych, gdzie te elementy podkreślano wielokrotnie. Wyższe szkoły zawodowe były ciekawą alternatywą kształcenia na poziomie wyższym, były dostosowane do potrzeb gospodarki. Obecnie ujednolicenie tego systemu – mówię o wyższych szkołach zawodowych, ale w pewnym sensie dotyczy to kolegiów – i zwrócenie uwagi wyłącznie na dostosowanie się do systemu bolońskiego powoduje, że mamy jednolite standardy kształcenia na trzech poziomach w szkołach akademickich i takie same, tylko na mniejszej liczbie poziomów, w innych szkołach, w tym przypadku szkołach zawodowych. Gdyby kolegia zostały włączone do systemu szkolnictwa wyższego, byłaby podobna sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#AndrzejSmirnow">Obserwując to i oceniając z punktu widzenia uczelni technicznych, bo te uczelnie znam lepiej, stwierdzam, że kształcenie na poziomie pierwszego stopnia jest trochę gorszym kształceniem niż na poziomach drugim i trzecim. Nie jest tak, że są to trzy stopnie, a tylko trochę krócej i trochę gorzej kształci się na poziomie licencjackim, czy inżynierskim, a trochę dłużej i pełniej na poziomie magisterskim. Kształcenie w wyższych szkołach zawodowych miało swoją specyfikę, było czymś odrębnym w systemie kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#AndrzejSmirnow">Realizując słuszną w zasadzie koncepcję otwarcia naszego szkolnictwa na Europę i umożliwienia przepływu studentów pomiędzy krajami Unii Europejskiej, „wylewamy dziecko z kąpielą”, a tego nie przewidzieliśmy.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#AndrzejSmirnow">Mówię o tym dlatego, że włączenie kolegiów do systemu szkolnictwa wyższego w świetle zmian, które następują w metodach kształcenia, nie będzie krokiem naprzód, ale wręcz odwrotnie, będzie oddaleniem od aktualnych tendencji. Sądzę, że warto byłoby wrócić do tej dyskusji, patrząc na cały system szkolnictwa wyższego i kierunki jego zmian. Z jednej strony otwarcie tego systemu jest już wymierne, bo nasi studenci wyjeżdżają i mogą kształcić się na innych uczelniach dzięki pewnemu ujednoliceniu systemu, ale z drugiej strony powoduje negatywne skutki, o których mówił pan poseł Ryszard Knosala, i które są już widoczne w systemie naszego szkolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KrystynaŁybacka">Jeżeli patrzymy na różne modele kształcenia nauczycieli, to musimy przyznać, że znakomitą szkołą rzemiosła były przedwojenne seminaria nauczycielskie i powojenne licea pedagogiczne. Drożność w systemie powodowała, że po doskonałym rzemieślniczym przygotowaniu do zawodu i po uzupełnieniu tych umiejętności wiedzą uniwersytecką mielimy znakomitych nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#KrystynaŁybacka">Będę optowała za tym, aby zachować odrębność kolegiów nauczycielskich. Zachowanie tej odrębności nie może oznaczać ich marginalizacji. Pani dyrektor Dakowicz-Nawrocka pamięta, ile podejmowaliśmy starań, żeby wydobyć kolegia z tego marginesu. Opory i obawy były różne, także w samych kolegiach. Ma rację pan poseł Marek Kawa, że mamy bardzo niejasny status słuchaczy kolegiów, a ponadto – co jest jeszcze ważniejsze – mamy nieczytelny dyplom absolwenta kolegium – wobec przyjętej w ustawie o szkolnictwie wyższym klasyfikacji – dla potencjalnego pracodawcy i na rynku pracy. Mamy teraz dwa stopnie: licencjat i dyplom magisterski, a słuchacz kolegium, znakomicie przygotowany, nie może legitymować się nawet licencjatem.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#KrystynaŁybacka">Ważne jest zachowanie odrębności kolegiów, ale także dostosowanie ich absolwentów do przyjętego nazewnictwa dyplomów i podniesienie do rangi licencjatu. W żadnym przypadku nie można włączać kolegiów do uniwersytetów, dlatego że one zatracą swoją specyfikę. Co można zrobić, aby nie czekać na to latami, skoro mamy ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym, która, obok ustawy belgijskiej, jest jedną z najbardziej nowoczesnych w Europie, bo włączają nasze szkoły wyższe ze swoją trójstopniowością w proces boloński.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#KrystynaŁybacka">Proszę zauważyć, że w pionie uczelni akademickich mamy zróżnicowanie, bo mamy uniwersytety, politechniki i akademie. Każda z tych grup uczelni ma zachowaną swoją specyfikę. Tymczasem w pionie szkolnictwa zawodowego tej specyfiki nie ma. Wystarczy więc rozszerzyć klasyfikację szkół w przypadku szkół zawodowych, tak jak w przypadku szkół uniwersyteckich, włączając tam kolegia jako jeden z samodzielnych typów wyższych szkół zawodowych. Będę też optowała za tym, aby standardy nauczania w kolegiach uniwersyteckich były przygotowywane w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw oświaty. Nie można tego pozostawić tylko do decyzji ministra właściwego do spraw nauki i szkolnictwa wyższego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KrystynaGabryjelska">Jestem założycielką dwóch kolegiów nauczycielskich na Dolnym Śląsku: w Legnicy i we Wrocławiu. Jako wieloletni praktyk uważam, że musimy sobie najpierw odpowiedzieć na pytanie, czy nauczycielskie kolegia językowe i kolegia nauczycielskie są w naszym systemie edukacji potrzebne i użyteczne. Uważam, że są niezbędne. Są niezbędne również ze względów socjalnych, ze względu na to, że uniwersytety i inne szkoły nie są w stanie przyjąć tej młodzieży, która kształcona jest w kolegiach. Jest ona w kolegiach kształcona bardzo dobrze, co potwierdza pani dyrektor Dakowicz-Nawrocka. Wyższe szkoły nie są w stanie przyjąć tych słuchaczy na pierwszy stopień studiów, mogą tylko sprawować nad nimi patronat. Dlatego oni podejmują naukę w kolegiach, a po trzech latach przechodzą na uniwersytet, robią magisterium, a nawet doktoraty i zostają pracownikami naukowymi. I mamy efekty, których nie musimy się wstydzić.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#KrystynaGabryjelska">Nie wszystkie uczelnie patronackie są na tym samym poziomie odpowiedzialności za poziom kształcenia w kolegiach. W związku z tym wydaje się, że absolutnie pierwszą potrzebą jest dokonanie przeglądu i wprowadzenie akredytacji, powołanie komisji, która sprawdzi poziom i jakość nauczania w kolegiach.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#KrystynaGabryjelska">Kolegia są niezbędne także ze względu, aby umożliwić wyrównanie poziomu i dać szansę edukacyjną tej młodzieży, której uczelnie wyższe nie są w stanie przyjąć z uwagi na niższy poziom jej przygotowania.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#KrystynaGabryjelska">Była tu mowa o kosztach kształcenia. Otóż kolegia kosztują nas mniej niż studia, są ekonomicznie użyteczne. Wykształcenie nauczyciela w ramach procesu uniwersyteckiego jest bardzo kosztowne. Nie twierdzę, żeby uniwersytetom odebrać prawo kształcenia w specjalizacji nauczycielskiej, ale jedno jest pewne: różnorodność kształcenia nie oznacza, iż jedne formy są lepsze, a inne gorsze. Uhonorować tę różnorodność możemy odrębną ustawą, aby nie zrobić żadnej „urawniłowki”, tylko wyraźnie określić specyfikę szkoły – i jednej, i drugiej. Nie ma tylko jednej prawdy i nie ma tylko jednej drogi dochodzenia do zawodu nauczycielskiego. Pani poseł Krystyna Łybacka mówiła o artyście, który najpierw musi być rzemieślnikiem. Pozwolę dobie wyrazić własne zdanie, że rzemieślnik może być również artystą. W związku z tym nie chciałabym deprecjonować kolegiów nauczycielskich i ich słuchaczy porównywać do rzemieślników, chyląc oczywiście czoła przed rzemiosłem.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#KrystynaGabryjelska">Kolegia są nam potrzebne społecznie i z punktu widzenia drożności kształcenia. Dobrze jest, że patronackie uczelnie zapewniają dalsze kształcenie słuchaczom kolegiów, bo nie ma nic gorszego niż edukacja, która nie ma żadnych perspektyw. Chlubimy się tym, że w roku 1990 umieliśmy stworzyć szkoły, które dzisiaj, po 17 latach, okazują się użyteczne i potrzebne, chociaż może nie wszystkie. Dzisiaj wiemy już, że najważniejsza w edukacji jest wielość form nauczania i kształcenia oraz ich jakość. Jeżeli będziemy mogli zapewnić wszystkim kolegiom wysoką jakość kształcenia, będziemy mogli się tym chlubić. Jeżeli będziemy chcieli likwidować te szkoły, źle przysłużymy się edukacji, a pamięć ludzka i społeczna źle nas oceni.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#KrystynaGabryjelska">Apelujmy o dobre prawo, które będzie dobrze skonsultowane międzyresortowo, określi, jak mają być finansowane różne formy kształcenia. Nie jest dobrym pomysłem wchłonięcie kolegiów przez uniwersytety. Można w Prawie o szkolnictwie wyższym wyraźnie określić ten stopień i typ kształcenia, opisać go i nie mówić, że jest to druga albo trzecia kategoria, tylko że jest to specyficzna kategoria, którą chcemy mieć i której życzymy, aby była dobrze wdrażana i dobrze spełniała to, co jest ważne i zostanie zaakceptowane przez jedno i przez drugie ministerstwo.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#KrystynaGabryjelska">Jestem przedstawicielką Uniwersytetu, który sprawuje patronat nad kolegiami nauczycielskimi. Mój Uniwersytet byłby bardzo zawiedziony, gdyby Komisja nie chciała protegować i pomagać w tym, żeby powstało dobre prawo, wyraziste i jednoznaczne, które uszanuje studenta, wykładowcę, szkołę i w efekcie nauczyciela, który ją ukończy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JoannaFabisiak">Nauczycielskie kolegia językowe powstały z potrzeby chwili i wydaje się, że ta potrzeba chwili trwa nadal. Są to potrzeby społeczne, bo ciągle brakuje nam nauczycieli języka angielskiego, a kolegia bardzo dobrze przygotowują nauczycieli języka, którzy podejmują później pracę w różnego typu szkołach. Obecnie są różne modele kształcenia językowego. Są wydziały filologiczne, są wydziały lingwistyki stosowanej, są też szkoły zupełnie nieobjęte uregulowaniami prawnymi. Poloniści są często także nauczycielami języka obcego. Mamy jednak tu więcej luk prawnych niż obowiązujących przepisów.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JoannaFabisiak">Niezmiernie ważna jest sprawa dyplomów. Słuchacze zdający egzaminy w kolegiach uzyskują uprawnienia do nauczania w różnych typach szkół, podobnie jak ci, którzy uzyskują licencjat w wyższej uczelni, ale brak odpowiedniego dyplomu bardzo deprecjonuje zawód nauczyciela. Rozwiązanie kwestii dalszego losu kolegiów nauczycielskich jest klasycznym zadaniem interdyscyplinarnym, które w warunkach rozdziału i utworzenia dwóch ministerstw wchodzi w zakres zainteresowania i kompetencji zarówno jednego, jak i drugiego. Oczywiście trzeba będzie zdecydować, które ministerstwo i w jakim zakresie powinno sprawować opiekę nad kolegiami.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JoannaFabisiak">Konieczne jest spójne i systemowe uregulowanie sprawy sposobu i form nauczania języków obcych ze strony, przede wszystkim ujednolicenia programów, bo są one teraz bardzo różne. Trzeba też ujednolicić dyplomy. Najlepiej byłoby to chyba rozwiązane w odrębnej ustawie. Na uczelniach są studia języków obcych, jako oddzielne jednostki zajmujące się organizacją i koordynacją pracy nauczycieli uczących języków obcych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszSławecki">Jestem zwolennikiem utrzymania, jak również udzielenia pomocy nauczycielskim kolegiom językowym i kolegiom nauczycielskim i nie tylko ze względów społecznych. Względy społeczne są oczywiście bardzo ważne. Te placówki są usytuowane bardzo blisko tych, których kształcą. Ich funkcjonowanie jest potrzebą chwili, ale także stanowi barwny element naszej edukacji, który trzeba zachować. Nie niszczmy wszystkiego, co się do tej pory sprawdziło. W swoich wieloletnich kontaktach z nauczycielami najlepiej mi się współpracowało z absolwentami liceów pedagogicznych, bo oni bardzo dobrze znali warsztat pracy pedagogicznej. Tych liceów już dzisiaj nie ma. Gdy do szkoły przychodził magister chemii czy fizyki po studiach, był bardzo dobrze przygotowany merytorycznie, ale nie znał warsztatu nauczyciela. Jeżeli chodzi o absolwentów nauczycielskich kolegiów języków obcych, przychodzą oni do szkoły dobrze przygotowani do wykonywania zawodu nauczyciela.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszSławecki">Mamy teraz wielkie plany obowiązkowego nauczania dzieci języka angielskiego, począwszy od przedszkola. Jak resort poradzi sobie z tym zadaniem? Skąd weźmie się tak dużą liczbę nauczycieli języka, nawet tych tylko przyuczonych do zawodu, czy tzw. wolontariuszy? Władze oświatowe wydają zgodę na zatrudnianie każdej osoby. Nauczycielskie kolegia języków obcych są w stanie wypełnić tę lukę kadrową w naszym systemie edukacji.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#TadeuszSławecki">Chcę odwołać się do innego przykładu. Zlikwidowaliśmy licea pielęgniarskie, ponieważ ustawa stanowi, że pielęgniarki muszą mieć wyższe wykształcenie. Nie uogólniam, ale twierdzę, że dzisiaj stopień przygotowania do wykonywania zawodu pielęgniarek, które kształcone są w wyższych szkołach zawodowych, na pewno nie jest taki jak pielęgniarek kształconych dawnej w liceach pielęgniarskich.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#TadeuszSławecki">Uważam, że powinniśmy zająć się poważnie kwestią usytuowania kolegiów i w większym stopniu zainteresować ich funkcjonowaniem samorządy, szczególnie sejmiki wojewódzkie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JerzyBłażejowski">Brałem udział w tworzeniu ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym. Nasz zamiar był taki, aby szkolnictwo wyższe było regulowane jedną ustawą. W tej ustawie rzeczywiście nie znalazło się miejsce dla kolegiów nauczycielskich, ale nie z naszej winy. Po prostu nie było takiej woli, żeby kolegia umiejscowić w ustawie o szkolnictwie wyższym.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JerzyBłażejowski">W tej chwili jest taka sytuacja, że całe szkolnictwo wyższe podlega jednej ustawie. Podlegają jej wszystkie szkoły wyższe wojskowe, policyjne, wyższa szkoła pożarnictwa i inne. Natomiast kolegia nauczycielskie – nie. Efekt jest taki, że nauki w kolegiach nie uważa się za kształcenie na poziomie wyższym. Proszę zwrócić uwagę, że kolegia przyjmują słuchaczy na trzy lata i ci, którzy podejmują tam naukę, nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, że nie są to studia. Kształcą się tam, a po trzech latach nie uzyskują dyplomu szkoły wyższej. Jest to niewłaściwe nie tylko z punktu widzenia tych osób.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JerzyBłażejowski">Z dyskusji wynika, że kolegia nauczycielskie powinny istnieć nadal, ale powinny być wkomponowane w system szkolnictwa wyższego. Jak to zrobić, trzeba o tym dyskutować.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#JerzyBłażejowski">Była mowa standardach kształcenia. Mógłbym na ten temat powiedzieć więcej. Gdyby była taka wola, aby przedstawić państwu, czy te standardy krępują kogoś, czy nie, czy umożliwiają kształcenie zawodowe i o profilu nie do końca zawodowym, mógłbym to zrobić. Standardy te, ogólnie mówiąc, to wszystko umożliwiają. Standardy dotyczące kierunków kształcenia regulują zaledwie 30 proc. Kierunków, i to w formie tak ogólnych przepisów, że można tam wprowadzić wszystko. Praktyki są określane tylko w minimalnej liczbie godzin, czyli może być to np. 15 tygodni i nie ma tu żadnych ograniczeń. Zależy to tylko od uczelni. Jeżeli chce się stworzyć jeden system, to zaproponowanie wszystkim uczelniom 15 tygodni praktyk byłoby kłopotliwe. Dotyczy to np. filologii. Filologie wymagają rzeczywiście większej liczby praktyk, ale nie można tego potraktować ogólnie także dla innych kierunków studiów. W przypadku filologii jest to wymóg znajomości języka na poziomie wyższym niż profesjonalny. Trudno tego wymagać od wszystkich, chociaż jest taki wymóg w propozycji ustalania standardów. Jeżeli one zostaną zaakceptowane, to sądzę, że za kilka lat i w kolegiach, i na kierunkach wszystkich studiów filologicznych taki wymóg będzie obowiązywał powszechnie, ale jeszcze nie teraz.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#JerzyBłażejowski">Filologie kształcą nie tylko nauczycieli, ale są do tego odrębne standardy. Byłoby wskazane, aby osoby kończące nauczycielskie kolegia językowe podlegały takim samym standardom jak studenci kończący studia filologiczne. Pani dyrektor Dakowicz-Nawrocka i pan minister Orzechowski byli obecni podczas dyskusji o standardach kształcenia nauczycieli. Osobiście nie wyobrażam sobie, aby takie standardy przygotowywać bez porozumienia z ministrem edukacji narodowej. Te konsultacje były i będą trwały do momentu opublikowania rozporządzenia o standardach.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#JerzyBłażejowski">Jest to problem specjalności na kierunkach studiów kształcących nauczycieli. W ustawie – Prawo o szkolnictwie wyższym i w rozporządzeniu jest przepis, że ma być to kształcenie w zakresie dwóch specjalności. Nie jestem przekonany, szczególnie w zakresie filologii, gdzie bardzo trudno byłoby kształcić nauczyciela dwóch języków w czasie trwania studiów. Byłbym za zrezygnowaniem z tego przepisu, natomiast za umożliwieniem dokształcania się później w czasie pracy zawodowej, aby taka osoba mogła zdobyć drugą specjalność. To samo dotyczy innych studiów zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#JerzyBłażejowski">Nie wiem, czy musimy wszystko regulować ustawowo, natomiast powinniśmy umożliwić w przyszłości takie kształcenie zawodowe, które miałoby inny czas trwania, inne programy, inny rodzaj praktyki. Ustawa to umożliwia i, moim zdaniem, są niezbędne tylko drobne poprawki, żeby takie możliwości wprowadzać w życie.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#JerzyBłażejowski">Gdy tworzony był projekt ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym, wyższe szkoły zawodowe nie chciały mieć odrębnej ustawy z tego względu, że jeśli jest kilka ustaw dotyczących tego samego obszaru, istnieje zawsze domniemanie, że coś jest lepsze, a coś jest gorsze. Jeśli wszystko jest uregulowane w jednej ustawie, to mamy jeden system szkolnictwa wyższego i nikt nie jest gorszy ani lepszy. W ramach tego systemu powinny być różne możliwości kształcenia się i o tym mówi proces boloński. Proces boloński mówi o tym, że mamy mieć wieloprofilowane kształcenie dwustopniowe. To jest przyjęte w całej Europie oraz przyjmuje się to na całym świecie. Nie możemy się z tego wycofać i spełnienie tego wszystkiego umożliwia nowa ustawa.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#JerzyBłażejowski">Jest oczywiście kwestia praktycznej realizacji tych możliwości. Często uczelnie nie korzystają z tego, tzn. z możliwości profilowania kształcenia również zawodowego, z większą liczbą praktyk czy dłuższym czasem trwania studiów. Można to jeszcze dalej rozbudowywać, również w kontekście kształcenia nauczycieli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KrystynaŁybacka">Jeżeli chodzi o standardy dotyczące kształcenia nauczycieli, o których mówił pan profesor Błażejowski, to ciąży na nich wyraźnie brak uwzględniania odpowiedniego doświadczenia, które trzeba nabyć w procesie kształcenia. Ocena tego ze strony MNiSW jest bardzo ogólna, natomiast ocena prezentowana przez panią dyrektor Dakowicz-Nawrocką opiera się na znajomości tej kwestii bardzo dokładnie. Jedno i drugie spojrzenie na te kwestie jest dobre, ale każde inne. Dopiero skojarzenie obu może dać właściwe efekty.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#KrystynaŁybacka">Wnoszę, aby w wyniku dzisiejszej dyskusji Komisja podjęła zobowiązanie, że przygotuje komisyjny projekt nowelizacji ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym w takim aspekcie, żeby w pionie szkół zawodowych pojawił się nowy typ szkoły zawodowej, jak to jest w pionie uczelni uniwersyteckich, gdzie są rozróżnione kryteria, jakie musi spełniać szkoła, aby mogła uzyskać odpowiednią nazwę.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#KrystynaŁybacka">Kolegia muszą mieć inne kryteria niż pozostałe szkoły zawodowe i od tego momentu i słuchacze, i wykładowcy, a także dyplom ukończenia kolegium uzyskają takie same uprawnienia jak we wszystkich innych szkołach, objętych Prawem o szkolnictwie wyższym. W taki sposób sprawy, o których mówimy, moglibyśmy uregulować bardzo szybko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KrystynaSzumilas">Nie widzę sprzeciwu wobec tej propozycji. Proponuję, aby prezydium Komisji zajęło się przygotowaniem procesu opracowania projektu ustawy. Przypominam, że po raz pierwszy ze sprawą kolegiów w tej kadencji zapoznawaliśmy się szczegółowo na wyjazdowym posiedzeniu w Gliwicach, w czerwcu 2006 r. Już wtedy słyszeliśmy zapewnienie ze strony resortu, że w miarę szybko ta sprawa zostanie uregulowana i że zostanie Komisji zaproponowany sposób uregulowania sytuacji prawnej kolegiów nauczycielskich. Minął prawie rok i dzisiaj dowiedzieliśmy się, że właściwie jesteśmy w punkcie wyjścia.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#KrystynaSzumilas">Są już założenia do ustawy o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym, ale bardzo ogólne. Jest to niepokojące. Z wypowiedzi posłów zabierających głos w dyskusji wynika, że chcemy zachować specyfikę tego typu szkoły, jaką jest kolegium nauczycielskie, ale nie chcemy dalej sankcjonować bałaganu prawnego, tego dualizmu w systemie kształcenia nauczycieli. Musi być wprowadzone rozwiązanie takie, które jednoznacznie określa, w jaki sposób będziemy kształcić nauczycieli, jaki jest status podejmujących naukę w kolegiach. Z tego prawnego dualizmu, kiedy tworzy się kolegia na podstawie ustawy o systemie oświaty, a nie na podstawie ustawy o szkolnictwie wyższym, chociaż dotyczy to kształcenia na poziomie wyższym, wynikają poważne kłopoty kolegiów i ich słuchaczy.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#KrystynaSzumilas">Trzeba rozstrzygnąć spór dotyczący nadzoru nad kolegiami. Najprościej byłoby to rozwiązać w warunkach istnienia jednego ministerstwa edukacji narodowej, jak to było do niedawna, i wtedy nie musielibyśmy tracić czasu na dyskusje, który minister ma zajmować się nadzorem nad którymi typami szkół.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#KrystynaSzumilas">Dzisiaj jesteśmy znowu w punkcie wyjścia, a wynika to z faktu, że od czerwca ubiegłego roku zmieniła się sytuacja i mamy dwa osobne resorty, co utrudnia rozwiązywanie sprawy, o której mówimy.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#KrystynaSzumilas">Proponuję przyjęcie dezyderatu w sprawie kolegiów, niezależnie od przygotowania naszej inicjatywy ustawodawczej.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#KrystynaSzumilas">Do zespołu przygotowującego projekt dezyderatu proponuję powołać posła Henryka Gołębiewskiego, panią poseł Ewę Wolak, pana posła Andrzeja Ćwierza, pana posła Marka Kawę i panią poseł Joannę Fabisiak.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#KrystynaSzumilas">Czy jest zgoda na powołanie zespołu w proponowanym składzie? Nie ma sprzeciwu. Zespół został powołany. Proszę o przygotowanie projektu dezyderatu na następne posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#KrystynaSzumilas">Jeszcze są zgłoszenia do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#HalinaKurpińska">Chciałabym prosić o włączenie do opracowywanego projektu ustawy zapisu tak regulującego sytuację tych nauczycieli, którzy przez 17 lat istnienia zakładów kształcenia nauczycieli nabyli prawa do wykonywania zawodu, aby ci ludzie nie zostali zmarginalizowani. Jest to bardzo liczna grupa ludzi, którzy solidnie wykonują swój zawód.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KrystynaSzumilas">Dziękuję za tę uwagę.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#KrystynaSzumilas">Proszę przedstawicieli ministerstwa o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania i ustosunkowanie się do opinii wyrażonych przez posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KatarzynaMałecka">Zacznę od uwagi ogólnej. Skierowano pod adresem Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego pewne zarzuty, że nie zostały jeszcze przygotowane koncepcje, co zrobić z kolegiami nauczycielskimi, nie są one doprecyzowane. Chcę zwrócić uwagę na fakt, że ustawa – Prawo o szkolnictwie wyższym obowiązuje dopiero od półtora roku. Jak na akt o charakterze systemowym jest to bardzo krótki okres. Ta ustawa nie została jeszcze w całości wdrożona. Były zarzuty, że została ona uchwalona zbyt pośpiesznie, że nie uregulowano pewnych kwestii, a niektóre uregulowano nieprawidłowo, jak np. sprawa kształcenia zawodowego.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#KatarzynaMałecka">Powód przyjęcia przez Radę Ministrów założeń do zmian, jakie należałoby wprowadzić do tej ustawy, był taki, żeby uniknąć pochopności w zmianie prawa, żeby uniknąć zarzutów, iż zawiera ona uregulowania nieprawidłowe. Przygotowano założenia bardzo ogólne, ale wskazują one kierunki ewentualnych działań. Zostały one podane do publicznej wiadomości i do wiadomości środowiska właśnie po to, aby można było zebrać opinie o ewentualnym wyborze pewnej opcji i o tym, jak te przepisy mają być formułowane, aby były jak najlepsze. I do tego będziemy dążyć.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#KatarzynaMałecka">Cenne uwagi wyrażone w dyskusji przedstawię panu ministrowi i zostaną one z całą pewnością wzięte pod uwagę przy wyborze konkretnych rozwiązań. To, że Komisja zdecydowała się na przygotowanie własnego projektu ustawy w zakresie spraw dotyczących kolegiów, jest tym, co może nam bardzo pomóc, bo to będzie projekt fachowców i pozwoli na uniknięcie tworzenia prawa nieprzejrzystego bądź nieodpowiadającego potrzebom.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#KatarzynaMałecka">Poseł Ryszard Knosala pytał o standardy kształcenia i ewentualny termin ich zatwierdzenia. Są one teraz w uzgodnieniach międzyresortowych i uwagi resortów są analizowane, a jest to plik 118 standardów, liczący kilkaset stron. Dopełnianie wszystkich procedur jest w tym przypadku długotrwałe. Prace są prowadzone bardzo intensywnie i niebawem ich wyniki zostaną ogłoszone w formie rozporządzenia.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#KatarzynaMałecka">Pan profesor Jerzy Błażejowski odpowiedział już na pytanie dotyczące tworzenia standardów dla specjalności i możliwości ich ustalania przez uczelnie. Nowe standardy regulują treści kształcenia tylko w niewielkim stopniu i dają uczelniom dużo swobody, aby kształtowały one programy nauczania dostosowane do potrzeb rynku pracy. W założeniach do zmian w ustawie – Prawo o szkolnictwie wyższym mamy sformułowania dotyczące kształtowania i organizacji studiów zawodowych w taki sposób, aby gwarantowały nabycie rzeczywistych i potrzebnych na rynku pracy kwalifikacji zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#KatarzynaMałecka">Pani poseł Ewa Wolak pytała, czy jest możliwość przygotowania ustawy odrębnej, dotyczącej kolegiów nauczycielskich. Formalnych przeszkód nie ma, natomiast trzeba rozważyć, czy mnożenie aktów prawnych regulujących system szkolnictwa wyższego lub jego elementów jest zasadne.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#KatarzynaMałecka">Słyszeliśmy tutaj o kilku koncepcjach, jakie powinny być dalsze losy kolegiów nauczycielskich: czy pozostawienie ich w zupełnej odrębności i uregulowanie tego nową ustawą, czy połączenie kolegiów z uczelniami i uregulowanie zasad tej współpracy przez włączenie kolegiów do uczelni z zachowaniem ich odrębności. Wybór koncepcji nastąpi po szczegółowej analizie wszystkich propozycji i sygnałów ze środowiska, które do nas docierają, a także sugestii sejmowej Komisji. Formalnych przeszkód do przygotowania nowej ustawy nie ma, natomiast wybór opcji będzie uzależniony od merytorycznego rozstrzygnięcia w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#KatarzynaMałecka">Wiąże się to z kwestią określenia statusu obecnych słuchaczy kolegiów: czy będzie to status studentów, czy zostanie to uregulowane w jakiś inny sposób. To jest oczywiście kwestia wprowadzenia odpowiedniego przepisu w Prawie o szkolnictwie wyższym. Nie jestem przeciwna temu, że powinien to być student, ale wymaga to odpowiedniego sformułowania w przepisach prawnych.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#KatarzynaMałecka">W proponowanej nowelizacji ustawy zostanie określony nadzór nad kolegiami nauczycielskimi. Były przedstawiane przez państwa dwie opcje, łącznie z połączeniem ministerstw, ale to już nie należy do kompetencji resortu. Może być też nadzór indywidualny któregoś z ministrów. Są argumenty za i przeciw obu takim rozwiązaniom. Wysłuchujemy opinii, a decyzja będzie podjęta już przy ostatecznym redagowaniu projektu nowelizacji ustawy.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#KatarzynaMałecka">Odniosę się do tego, o co apelowała pani profesor Uniwersytetu Wrocławskiego, mianowicie o dobre prawo, o klarowne przepisy. My właśnie tego chcemy: dobrego prawa i klarownych przepisów. Nie chcemy niczego robić pochopnie, bez konsultacji ze środowiskiem. Czas oczywiście upływa, ale zbieramy różne sygnały i propozycje rozwiązań. One pozwolą nam na stworzenie dobrych przepisów prawnych niesprzecznych i jasnych, które nie będą wymagały interpretacji i dalszego doprecyzowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KrystynaSzumilas">Może przed wystąpieniem pana ministra poprosimy o opinię na temat kolegiów nauczycielskich przedstawiciela samorządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ZofiaDembowska">Cieszę się z opinii, że kolegia nauczycielskie są potrzebne, ponieważ jako samorząd również walczymy o to, aby zachować kształcenie w kolegiach nauczycielskich w takiej strukturze, jaka jest dotychczas, ale nie w ramach tych przepisów, które teraz obowiązują.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#ZofiaDembowska">Ten sam problem, który wynika z działalności kolegiów nauczycielskich, dotyczy jeszcze dwóch zawodów, a mianowicie tych, o których mówił już pan poseł Tadeusz Sławecki, tzn. zawodu pielęgniarki i zawodu pracownika socjalnego.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#ZofiaDembowska">Najgorsze w tej chwili jest to, że uczelnie nie chcą przedłużać umów patronackich nad kolegiami. Z zazdrością słuchałam o postawie Uniwersytetu Wrocławskiego.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#ZofiaDembowska">Mamy obecnie 8 kolegiów nauczycielskich, a problemy zaczną się w 2008 roku, ponieważ musimy renegocjować porozumienia z uczelniami, które już zapowiedziały, że wycofują się z opieki patronackiej. Uniwersytet Warszawski zaproponował nam, żeby płacić godzinową stawkę 100 zł dla nauczycieli akademickich podejmujących pracę w kolegiach. Jest to dla nas niemożliwe do przyjęcia ze względu na przepisy. Nie możemy inaczej płacić nauczycielom akademickim w ramach naszych kolegiów.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#ZofiaDembowska">Boimy się tego, że nie zostaną wprowadzone odpowiednie przepisy, i to szybko, nie będzie więc czego chronić, ponieważ kolegia ulegną likwidacji, a zależy nam na tym, aby pozostały. Samorząd bardzo o to zabiega, czego dowodem jest to, że sami chcieliśmy napisać propozycję pewnych zmian legislacyjnych do ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym, aby dać samorządom możliwość utrzymania kolegiów na takich warunkach, na jakich one teraz funkcjonują. One bardzo dobrze przygotowują nauczycieli do zawodu.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#ZofiaDembowska">Proszę o zabranie głosu pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławSławiński">Chciałbym wyrazić uwagę ogólną. Myślę, że wszyscy zgodzimy się z tym, żeby – zgodnie ze znaną maksymą – po pierwsze, nie szkodzić. Jeżeli mamy placówki, które generalnie pracują dobrze, a nie słyszałem żadnej innej opinii, to nie chcielibyśmy wprowadzać takich zmian, które powodowałyby roztrwonienie tego dorobku.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#StanisławSławiński">Niewątpliwie jest tak, że status słuchaczy kolegiów jest statusem niesprawiedliwym. Dziękuję za wszystkie głosy w tej sprawie i za jednomyślność, że status ten powinien być zrównany ze statusem studentów, ponieważ ci młodzi ludzie są normalną częścią polskiej młodzieży z maturą w kieszeni.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#StanisławSławiński">Wprowadzenie jakiegoś trzeciego nurtu kształcenia budzi niewątpliwie wiele zastrzeżeń na różnych poziomach analizy, nie tylko prawnej. Nie jest to sprawa tak oczywista, jakby się wydawało. Oczywiste jest tylko to, że trzeba ten problem jakoś rozwiązać. Brałem kilka razy udział w dyskusjach na ten temat i wiem, że jest tu zasadnicza wątpliwość co do rozstrzygnięcia tej kwestii. Są różne opinie i w każdej z nich wskazuje się na ogromne zalety, ale też na ogromne niedostatki.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#StanisławSławiński">Znalezienie takiego rozwiązania, które dałoby trwałą podstawę do dalszego rozwoju tego kierunku kształcenia nauczycieli na wyższym poziomie, stało się sprawą bardzo pilną. Oba resorty będą starały się znaleźć odpowiednie i możliwe do wprowadzenia rozwiązanie. Dialog z zainteresowanymi środowiskami jest bardzo trudny, dlatego że krzyżują się nie tylko różne punkty widzenia, ale i różne oceny własnych interesów. Prosiłbym, aby na pytania szczegółowe mogła odpowiedzieć pani dyrektor Dakowicz-Nawrocka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrystynaSzumilas">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AnnaDakowiczNawrocka">Chciałabym dodać jeszcze jedną uwagę natury ogólnej. W roku 1990, kiedy tworzono kolegia, to osoby, które pracowały nad przygotowaniem takiego systemu, miały pełną świadomość faktu, że oto tworzymy pewien byt, który nie jest doskonały. I od początku istniała świadomość niedoskonałości takiego rozwiązania problemu dotyczącego specyficznego statusu słuchacza, a nie studenta, osoby podejmującej naukę w kolegium ze wszystkimi tego konsekwencjami. Od początku zakładano, że w którymś momencie trzeba będzie to rozwiązać. Przykro, że to trwa tak długo.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#AnnaDakowiczNawrocka">Niezależnie od niedoskonałego statusu tych jednostek, czy słuchaczy, w systemie oświaty, chcę powiedzieć, że w mojej ocenie kolegia nauczycielskie i sposób, w jaki przygotowują one do zawodu, są jedną z lepszych i korzystniejszych form kształcenia w systemie polskiej oświaty, które powstały po roku 1990. Nie możemy zapominać o tym, że kolegia każdego roku opuszcza około 8 tysięcy absolwentów bardzo dobrze przygotowanych do zawodu nauczyciela,</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#AnnaDakowiczNawrocka">Nadal potrzebujemy nauczycieli języków obcych, zwłaszcza nauczycieli języka angielskiego. Jeżeli ten język ma uzyskać status języka obowiązkowego, to takich nauczycieli musielibyśmy kształcić dużo więcej niż obecnie. W związku z tym kolegia doskonale spełniają swoją rolę i tak to oceniamy jako urząd. Miło mi było słuchać uwag państwa posłów dotyczących tego, jak bardzo dobrze spełniają swoją rolę funkcje nauczycielskie.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#AnnaDakowiczNawrocka">Gdybyśmy mieli nawet dostatek nauczycieli języków obcych, to kolegia są jednostkami, które przygotowują do zawodu nauczyciela i ich racja bytu jest oczywista. Musimy teraz zastanowić się nad zmianą statusu słuchacza i lepszego usytuowania systemowego kolegiów. Do tego można dochodzić różnymi drogami. Może to być odrębna ustawa lokująca kolegia w systemie szkolnictwa wyższego albo może to być odpowiedni element wkomponowany w ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym, ale z całą pewnością gwarantujący kolegiom pewną odrębność. Przygotowując nowe przepisy, musimy pamiętać o tym, aby zachować wszystko to, co w kolegiach jest najlepsze.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#AnnaDakowiczNawrocka">Chciałabym odpowiedzieć na pytanie o kształcenie w kolegiach nauczycielskich w dwóch specjalnościach. Jest to konsekwencja zmian, jakie wprowadzono do ustawy – Prawo szkolnictwie wyższym, jako że kolegia działają pod opieką szkół wyższych i absolwenci kolegiów mają możliwość uzyskiwania dyplomów ukończenia studiów zawodowych na poziomie licencjatu.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#AnnaDakowiczNawrocka">Ponad 90 proc. absolwentów kolegiów uzyskuje teraz dyplomy licencjackie w szkołach wyższych. Oni, kończąc kolegium, uzyskują dyplom potwierdzający ich kwalifikacje nauczycielskie, a potem mają możliwość ubiegania się o tytuł licencjacki w szkole wyższej. Obowiązek prowadzenia kształcenia w zakresie dwóch specjalności w kolegiach został wprowadzony w czerwcu ubiegłego roku.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#AnnaDakowiczNawrocka">Chcę też zwrócić uwagę na fakt, że w przeciwieństwie do ustawy o szkolnictwie wyższym, która w sposób jednorodny traktuje wszystkie specjalności nauczycielskie, odrębnie potraktowano specjalności językowe. W nauczycielskich kolegiach języków obcych nie ma obowiązku wprowadzenia drugiej specjalności. Ta druga specjalność będzie dotyczyła tylko kolegiów nauczycielskich.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#AnnaDakowiczNawrocka">Jeżeli chodzi o jakość kształcenia w kolegiach i badanie tej jakości, to kolegia są pod nadzorem ministra edukacji narodowej i są systematycznie wizytowane. Dla nas, jeśli chodzi o ocenę poziomu i jakości kształcenia w kolegiach, istotna jest ocena uczelni, która sprawuje opiekę naukowo-dydaktyczną, a ta ocena jest zdecydowanie dobra. Świadczy o tym fakt uzyskiwania dyplomów licencjackich przez zdecydowaną większość absolwentów kolegiów. Są też oceny werbalne, formułowane przez uczelnie, które są pozytywne.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#AnnaDakowiczNawrocka">Formułowano zarzut, że dyplom ukończenia kolegium nauczycielskiego jest nieczytelny dla pracodawcy. Jest on czytelny, bo mówi o tym rozporządzenie w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli, gdzie wskazuje się, że ten dyplom upoważnia do nauczania języka obcego we wszystkich typach szkół, a w przypadku kolegium nauczycielskiego niejęzykowego – w przedszkolu i w szkole podstawowej oraz zasadniczej szkole zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#AnnaDakowiczNawrocka">Jeśli chodzi o standardy kształcenia nauczycieli i ich przygotowanie, to w związku z podziałem edukacji na dwa odrębne resorty sprawa ta nieco się skomplikowała. Pozwolę sobie wyrazić mój prywatny pogląd, że z całą pewnością takie standardy powinny być przygotowywane na mocy porozumienia dwóch ministrów, choćby z tego względu, że dla ministra nauki i szkolnictwa wyższego zawód nauczyciela jest jednym z licznych zawodów, w zakresie których przygotowują szkoły wyższe. Minister edukacji narodowej jest niejako odbiorcą efektów tego kształcenia i quasi-pracodawcą w tej materii, więc powinien mieć wpływ na to, w jaki sposób i w jakich warunkach odbywa się to kształcenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KrystynaSzumilas">Stwierdzam, że porządek dzienny został wyczerpany. Dziękuję gościom oraz paniom i panom posłom za udział w obradach.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#KrystynaSzumilas">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>