text_structure.xml 24.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KrystynaSzumilas">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzisiejszego posiedzenia został państwu doręczony na piśmie. Czy ktoś z państwa ma uwagi do porządku obrad? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#KrystynaSzumilas">Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#BronisławKomorowski">Projekt uchwały został zgłoszony przez grupę posłów w tym głównie członków Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Prezydium Sejmu postanowiło uznać tę inicjatywę za własną, wartą poparcia. Zatem przedstawiam projekt uchwały Prezydium Sejmu, który mówi o programie wymiany młodzieży polskiej i amerykańskiej mającym być realizowanym głównie na poziomie parlamentarnym. Pierwowzorem takiej struktury jest wymiana młodzieży amerykańskiej i niemieckiej, która rozwijała się przez wiele lat. Strony niemiecka i amerykańska zgodnie oceniają, że był to jeden z istotnych elementów kształtowania pozytywnych relacji pomiędzy przede wszystkim środowiskami elit obu narodów.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#BronisławKomorowski">Kongres amerykański z inicjatywy senatora Richarda Lugara przyjął ustawę, która umożliwia uruchomienie programu wymiany młodzieży polskiej i amerykańskiej jak i jego finansowanie. Jest potrzebna podobna inicjatywa ze strony polskiej, a następnie podjęcie prac nad stworzeniem systemu zarządzającego programem po naszej stronie. Obie strony finansują swoją część programu, tzn. amerykańska będzie opłacać pobyt polskiej młodzieży w Stanach Zjednoczonych, a polska amerykańskiej, co jest dla nas korzystne. Proponuje się, aby patronat nad przedsięwzięciem także w wymiarze finansowym objął parlament. Środki na prowadzenie programu miałyby być częścią budżetu Kancelarii Sejmu. Należałoby powołać stosowny zespół koordynujący, obejmujący Ministerstwo Spraw zagranicznych, Ministerstwo Edukacji i Nauki, Kancelarię Prezesa Rady Ministrów oraz Ministerstwo Finansów. W początkowej fazie strona amerykańska dysponowałaby funduszem w wysokości 500 tys. dolarów, a polska 1,5 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrystynaSzumilas">Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MałgorzataBartyzel">Moim zdaniem, większe korzyści z wymiany odniesie strona amerykańska, biorąc pod uwagę poziom szkolnictwa średniego. Mam duże doświadczenia z uczestniczącą w tego rodzaju wymianach młodzieżą polską, która kończyła amerykańskie szkoły średnie ze znakomitymi wynikami. W Polsce zaś uzyskiwała średnie rezultaty. Kiedy ci młodzi ludzie podejmowali studia w Polsce, okazywało się, że nie radzą sobie z nauką, ponieważ mieli poważne braki w wykształceniu. Oczywiście opowiadam się za wymianą, tylko, moim zdaniem, należałoby przewidzieć w programie uzupełnienie wiedzy w poszczególnych segmentach. Sami Amerykanie przyznają, że jest duży rozdźwięk między ich szkolnictwem średnim a wyższym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#HenrykGołębiewski">W materiałach przesłanych przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest zawarte stwierdzenie, że program dotyczy młodzieży, uczniów szkół średnich, którzy nie ukończyli 19-tego roku życia. W Polsce określenie młodzież oznacza osoby młode do 20-tego roku życia. Proponuję podnieść granicę wieku tak, aby studenci mogli zostać objęci tym programem. W innym miejscu wspomnianego materiału jest informacja odnośnie do amerykańsko-niemieckiej wymiany młodzieży. Jest w niej mowa o jednym programie dla młodych ludzi w przedziale wieku 15–18 lat i drugim obejmującym młodzież od 19 do 24-tego roku życia. Zwracam uwagę, że podniesienie granicy wieku wiązałoby się z koniecznością zwiększenia środków finansowych. Dodam, że wspomniana suma 1,5 mln zł nie jest wysoka i powoduje odczucie pewnego niedosytu w odniesieniu do zakładanego celu programu wymiany młodzieży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewGirzyński">Projekt uchwały jest bardzo ważną inicjatywą, będącą efektem wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Stanach Zjednoczonych. Zgłaszam dwie poprawki. Pierwsza polega na skreśleniu słowa „Północnej” ze sformułowania: „Stany Zjednoczone Ameryki Północnej”. Druga polega na zastąpieniu zapisu drugiego akapitu projektu uchwały zdaniem: „Sejm RP zwraca się do Rady Ministrów o opracowanie wspólnie z administracją USA szczegółów programu i przedstawienia ich Izbie do końca 2006 roku.”</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KrystynaŁybacka">Popieram powstanie kolejnego programu wymiany młodzieży, ponieważ tego rodzaju kontakty są bardzo owocne dla dwustronnych stosunków państwowych. Program ten ma dotyczyć młodych ludzi poniżej 19-tego roku życia. Tymczasem w materiałach resortu spraw zagranicznych jest mowa o trzech komponentach programu. Pierwszy dotyczy młodych ludzi do 19-tego roku życia. Dwa pozostałe obejmują studentów do 24-tego roku życia i z naszego punktu widzenia są dużo bardziej korzystne, ponieważ zharmonizowanie poprzez uczestniczenie w ciągu roku w procesie kształcenia w Stanach Zjednoczonych młodzieży polskiej będzie dość trudne. Wynika to nie tylko z różnicy programowej, różnicy poziomu, lecz także z faktu, że system edukacyjny Stanów Zjednoczonych na bardzo wczesnym etapie dokonuje zróżnicowania i podziału na kierunki humanistyczne oraz ścisłe, podczas gdy w Polsce jest on dokonywany na dużo wyższym poziomie. Zatem skorelowanie systemów byłoby bardzo trudne.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#KrystynaŁybacka">Mam pytanie do obu resortów, czy można korzystać ze wszystkich trzech komponentów, tym bardziej że są bardzo dobre? Pierwszy z nich budzi moje wątpliwości. Podczas opracowywania szczegółów tego programu nie można zgodzić się na proponowany zapis, że instytucjonalnie za kształt i realizację programu odpowiada wyłącznie departament stanu. Moim zdaniem, może on odpowiadać jedynie za kształt. Strona polska nie może nie mieć wpływu na treści, jakie będą zawarte w programie. Jest to być może błąd w tłumaczeniu. Mam nadzieję, że przedstawiciele rządu rozwieją wątpliwości w tym względzie. Kończąc, informuję, że przynajmniej Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży, ale, jak sądzę, także Komisja Spraw Zagranicznych wnoszą, aby na etapie opracowywania szczegółów tego programu oba resorty zechciały przedstawić je jeszcze przed ostatecznym zakończeniem prac, aby członkowie Komisji mogli zapoznać się z nimi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TomaszKulesza">Przedłużające się dyskusje merytoryczne doprowadzają do sytuacji, w której wdrożenie programu nawet najbardziej słusznego staje się niemożliwe. Zwracam uwagę, że amerykański system edukacyjny jest zupełnie inny niż polski. Trzeba dopasować programowo wszystkie elementy, które doprowadziłyby do pewnej relacji między poziomem dydaktycznym amerykańskim a polskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JolantaSzymanekDeresz">Czy program przewiduje jakąkolwiek rolę dla parlamentu? Czy ograniczy się ona do uchwalenia uchwały?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WitoldWaszczykowski">Program jest jak na razie skierowany do uczniów do 19-tego roku życia, co nie oznacza, że nie może być rozszerzony na inne grupy wiekowe. Zwracam uwagę, że strona niemiecka przeznacza 3 mln euro na program obejmujący studentów jak i szkolnictwo zawodowe. Polska strona przeznaczy na swój program w pierwszej fazie 1,5 mln zł. Czesne na studiach w Stanach Zjednoczonych wynosi od kilku do kilkunastu tysięcy dolarów rocznie. Do tego dochodzą koszty życia. W przypadku szkolnictwa średniego, które jest obciążone takimi samymi kosztami, w większości opłaty są pokrywane przez poszczególne hrabstwa.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WitoldWaszczykowski">Odpowiadając na pytanie posłanki Krystyny Łybackiej, informuję, że amerykański program ogólny obejmuje także studentów pierwszego czy drugiego roku studiów bakalarskich. Wszyscy studenci niezależnie od kierunku mają takie przedmioty jak matematyka, statystyka. Rozdzielenie następuje później, a ostateczne na poziomie magisterskim.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WitoldWaszczykowski">W kwestii odpowiedzialności za program oświadczam, że oferty są przejmowane przez departament stanu, który następnie kieruje je do poszczególnych rejonów Stanów Zjednoczonych bądź szkół. Natomiast strona polska nie może odpowiadać za program, za treści nauczania w szkołach, ponieważ są one bardzo często finansowane i zarządzane przez lokalne społeczności. Zdarza się często, że rada rodziców odpowiada za program szkół. Można oczywiście formułować swoje postulaty w przypadku, gdyby była większa grupa młodzieży polskiej w danej szkole. Ale przecież celem jest poznanie kultury amerykańskiej oraz języka, zatem rozproszenie młodych ludzi jest jak najbardziej wskazane.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#WitoldWaszczykowski">Odnośnie do pytania posłanki Jolanty Szymanek-Deresz informuję, że chodzi o pewną kurtuazję, ponieważ po stronie amerykańskiej był zainicjowany projekt ustawy w Senacie przez senatora Richarda Lugara.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KrystynaŁybacka">Rozumiem, że gospodarz nie zmieni dla nas swojego programu nauczania, ale to nie oznacza, że strona polska ma nie wiedzieć, czego polska młodzież będzie się tam uczyć. Po wyjaśnieniach Ministerstwa Spraw Zagranicznych chciałabym poznać także opinię Ministerstwa Edukacji i Nauki w sprawie komponentu trzeciego, który mówi o zawodowych i specjalistycznych kursach po szkole średniej. Być może wystarczyłoby przesunąć granicę wieku o jeden rok, co by współbrzmiało z działaniami zmierzającym do ograniczenia bezrobocia na polskim rynku pracy. Jest to więc, z naszego punktu widzenia, najważniejszy komponent.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławSławiński">Z całą pewnością są większe problemy z odnalezieniem rytmu i stylu kształcenia nowoczesnego w dziedzinach zawodowych. Być może ta wymiana przyniosłaby więcej korzyści z punktu widzenia zmiany naszego systemu kształcenia zawodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JoannaFabisiak">Zwracam się do obu resortów o dostarczenie członkom Komisji szczegółowych informacji na ten temat. Moim zdaniem, poziom amerykańskiego szkolnictwa zawodowego jest średni. Przygotowanie zawodowe również nie jest wybitne. Priorytetem uczelni amerykańskiej jest przygotowanie studenta do samodzielności nie tylko intelektualnej, lecz także do aktywności zawodowej, czego nie czyni polska uczelnia. Uważam, że program wymiany pozwoli na doskonałe przygotowanie grupy osób od strony metodologicznej do podjęcia pracy. Jest to główna wartość tego programu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KrystynaŁybacka">W pełni zgadzam się z wypowiedzią posłanki Joanny Fabisiak. Najbardziej atrakcyjny i racjonalny jest komponent drugi. Jednak jeśli dobrze rozumiem, nie jest w tej chwili brany pod uwagę ze względu na wysokie koszty studiowania na uczelni i utrzymania oraz na ograniczony udział strony polskiej w finansowaniu programu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MarekKawa">Jak rozumiem, oprócz projektu uchwały jest projekt amerykański, który trafi do Komisji Spraw Zagranicznych Senatu Stanów Zjednoczonych. Odnosi się on do wymagań, które musi spełnić polska strona, czyli weryfikacji kandydatów do wymiany. Zatem to wskazuje na szkoły publiczne, które, jak wiadomo, w Stanach Zjednoczonych nie prezentują najwyższego poziomu. Kolejną wątpliwością jest to, czy prezydent Stanów Zjednoczonych może wnieść kolejne warunki, jakie będą musieli spełnić kandydaci obu stron, o czym mówi pkt 5 trzeciego paragrafu projektu amerykańskiego.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MarekKawa">W kwestii przedmiotowej strona amerykańska podkreśla, iż będzie to historia, historia konstytucji, specyfika kraju goszczącego. Wydaje się, że należy zastanowić się, czy strona polska będzie dostosowywać się do projektu amerykańskiego, czy też będzie określać wymagania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#BronisławKomorowski">Jest potrzebna uchwała Sejmu jako równoległa do odpowiedniego dokumentu przyjętego przez Kongres Stanów Zjednoczonych po to, aby rząd polski mógł powołać zespół roboczy, który uzgodni zarówno polski punkt widzenia na to, jak ten program ma funkcjonować w przyszłości, jak i polskie możliwości i oczekiwania pod adresem strony amerykańskiej. To dotyczy także odpowiedniego poziomu wymiany, ilości oraz uzgodnienia, co znaczy niepełna adekwatność systemu szkolnictwa amerykańskiego i polskiego.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#BronisławKomorowski">Po zakończeniu negocjacji zostanie przygotowany projekt ustawy, który umożliwi finansowanie programu po stronie polskiej. Odpowiednie procedury amerykańskie gwarantują środki finansowe po stronie amerykańskiej. Zatem po przyjęciu uchwały przez Sejm rząd rozpocznie prace nad szczegółami planu wdrożenia programu i przygotuje projekt ustawy, na podstawie której Sejm będzie mógł kontrolować działania rządu w tej sprawie. Zakładam, że finałem tych prac będzie wyłonienie organizacji pozarządowych, które będą mogły zarządzać wykonaniem tego programu. Przypomnę, że program amerykańsko-niemiecki startował z niskiego poziomu, jeśli chodzi o ilość osób i środków finansowych oraz kategorie wiekowe. Potem rozszerzał się on na kolejne kategorie, aż w końcu objął młodych pracowników Kongresu Stanów Zjednoczonych oraz Bundestagu. Zatem można wspólnym wysiłkiem zadbać o to, aby parlament mógł funkcjonować jako cząstka tego systemu, odnosząc wymierne korzyści dzięki wymianie doświadczeń, umiejętności oraz wzajemnej znajomości ludzi, którzy na co dzień mają wpływ na funkcjonowanie parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#BronisławKomorowski">Kończąc, zwracam uwagę, że szalenie ważne są sprawy związane z adekwatnością systemów edukacyjnych oraz poziomem i zakresem wiedzy, jakie przyswoją sobie młodzi ludzie. Należy także zwrócić uwagę, że program wymiany ma głębokie uzasadnienie natury politycznej. Pozwala budować w sposób naturalny i w pełni partnerski źródła wspólnej wiedzy o sobie z większą szansą na współdziałanie, zaprzyjaźnienie się, współpracę w bardzo różnych obszarach. Rozsądne państwa inwestują w tych, którzy na początku poprzez poznanie partnera mogą być potem rzecznikami pogłębionej współpracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KrystynaSzumilas">Czy jeszcze ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nikt się nie zgłasza. Zamykam pierwsze czytanie projektu uchwały. W imieniu prezydiów Komisji proponuję przystąpić do rozpatrzenia projektu uchwały. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie tytułu projektu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TomaszJaroszyński">Zwracam uwagę, że jeżeli nazwa programu ma być odbiciem tego, co zostanie przyjęte przez Kongres Stanów Zjednoczonych, to wydaje się, że bardziej odpowiednia byłaby nazwa Polsko-Amerykański Parlamentarny Program Wymiany Młodzieży. Wersja angielska wskazuje, że jest to polsko-amerykański program, a nie wymiana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#BronisławKomorowski">Popieram propozycję Biura Legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KrystynaSzumilas">Przejmuję poprawkę Biura Legislacyjnego. Czy jeszcze ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#KrystynaSzumilas">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła poprawkę odnoszącą się do tytułu projektu uchwały. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#KrystynaSzumilas">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#KrystynaSzumilas">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie treści projektu uchwały?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#TomaszJaroszyński">Biuro Legislacyjne ma uwagi do tekstu pierwszego akapitu, które zostały potwierdzone przez Wicemarszałka Bronisława Komorowskiego. Stwierdził on, że uchwała powinna mieć charakter wezwania Rady Ministrów do podjęcia konkretnych zadań. Tymczasem pierwszy akapit sugeruje, że program tą uchwałą zostanie już powołany. Uchwała nie jest aktem normatywnym, który stwarza określone konsekwencje. Przyjęcie uchwały o takiej treści mogłoby spowodować pewne zawirowania co do odczytania jej wartości. Jeżeli ma to być jedynie wezwanie rządu do podjęcia pewnych działań w tej kwestii, proponuję, aby ustęp pierwszy i drugi połączyć w jedno zdanie, które oddawałoby wartość pewnego apelu do podjęcia tych działań. Natomiast nie byłoby to de facto powołaniem tego programu, co dopiero nastąpi w wyniku działań rządu jako organu odpowiedzialnego za współpracę międzynarodową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#BronisławKomorowski">Rozumiem intencje Biura Legislacyjnego, ale jest to raczej kwestia stylistyczna niż merytoryczna. Ponadto wydaje mi się, że należy uwzględnić bardzo istotną kwestię współpracy z Kongresem Stanów Zjednoczonych i pewną adekwatność tego dokumentu. Sejm podejmie decyzję w formie ustawy w momencie zakończenia prac rządowych. Sugerowałbym, uwzględniając racje Biura Legislacyjnego, aby spróbować zapisać w taki sposób, żeby jednak była zachowana adekwatność do dokumentu amerykańskiego, czyli nie tylko apel do rządu polskiego. Dodam, że Amerykanie oczekują stanowiska parlamentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JoannaFabisiak">Wydaje mi się, że uwagi Biura Legislacyjnego są słuszne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ZbigniewGirzyński">Proponuję następujący początek pierwszego akapitu projektu uchwały: „Sejm RP, kierując się wolą umocnienia i pogłębienia strategicznego partnerstwa pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki, wyraża wolę powołania we współpracy z Kongresem Stanów Zjednoczonych Ameryki…”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#KrystynaŁybacka">Proponuję zastąpić wyrazy „kierując się wolą” wyrazem „dla”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#TomaszJaroszyński">Wydaje się, że właściwą nazwą jest Kongres Stanów Zjednoczonych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KrystynaSzumilas">W związku ze zmianą tytułu projektu uchwały należałoby zmienić odpowiednio nazwę programu w akapicie pierwszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#TomaszJaroszyński">Przeczytam treść akapitu pierwszego z uwzględnieniem proponowanych zmian: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej dla umocnienia i pogłębienia strategicznego partnerstwa pomiędzy Rzeczpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki wyraża wolę powołania we współpracy z Kongresem Stanów Zjednoczonych Polsko-Amerykańskiego Parlamentarnego Programu Wymiany Młodzieży”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KrystynaSzumilas">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie drugiego akapitu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ZbigniewGirzyński">Proponuję następujące brzmienie akapitu drugiego: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się do Rady Ministrów o opracowanie wspólnie z Administracją USA szczegółów programu i przedstawienia ich Izbie do końca 2006 roku”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#TomaszJaroszyński">Wydaje mi się, że byłoby lepiej zastąpić wyraz „Administracją” wyrazem „władzami”. W zeszłej kadencji Sejm przyjął uchwałę, w której użyto tego sformułowania. Ponadto zamienić wyraz „Izbie” wyrazem „Sejmowi”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#BronisławKomorowski">Opowiadam się za pozostawieniem wyrazu „wzywa”, ponieważ Sejm ma prawo kontroli władzy wykonawczej. Przypominam, że uchwała Sejmu nie jest rozpatrywana przez Senat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#KrystynaŁybacka">Popieram propozycję posła Zbigniewa Girzyńskiego, ponieważ program ma być wspólnie opracowany z władzami amerykańskimi. Grzeczniej i lepiej będzie użyć sformułowania „zwraca się”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KrystynaSzumilas">Czy jeszcze ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie projektu uchwały? Nikt się nie zgłasza. Przypomnę treść projektu po zmianach: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, dla umocnienia i pogłębienia strategicznego partnerstwa pomiędzy Rzeczpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki, wyraża wolę powołania we współpracy z Kongresem Stanów Zjednoczonych Polsko-Amerykańskiego Parlamentarnego Programu Wymiany Młodzieży”.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#KrystynaSzumilas">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła proponowaną treść akapitu pierwszego. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#KrystynaSzumilas">Stwierdzam, że Komisja przyjęła proponowaną treść akapitu pierwszego.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#KrystynaSzumilas">Akapit drugi: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się do Rady Ministrów o opracowanie wspólnie z władzami Stanów Zjednoczonych Ameryki szczegółów programu i przedstawienia ich Sejmowi do końca 2006 roku”.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#KrystynaSzumilas">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła proponowaną treść akapitu drugiego. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#KrystynaSzumilas">Stwierdzam, że Komisja przyjęła proponowaną treść akapitu drugiego.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#KrystynaSzumilas">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem projektu uchwały w sprawie Polsko-Amerykańskiego Parlamentarnego Programu Wymiany Młodzieży wraz z przyjętymi poprawkami?</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#KrystynaSzumilas">Stwierdzam, że Komisja 25 głosami za, przy braku przeciwnych i wstrzymujących się, przyjęła projekt uchwały.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#KrystynaSzumilas">Pozostał wybór posła sprawozdawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MariaNowak">Proponuję przewodniczącego Zbigniewa Girzyńskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#KrystynaSzumilas">Czy są inne kandydatury. Nikt się nie zgłasza. Czy przewodniczący Zbigniew Girzyński wyraża zgodę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ZbigniewGirzyński">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#KrystynaSzumilas">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja powierzyła obowiązki posła sprawozdawcy posłowi Zbigniewowi Girzyńskiemu. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#KrystynaSzumilas">Stwierdzam, że Komisja powierzyła obowiązki posła sprawozdawcy posłowi Zbigniewowi Girzyńskiemu.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#KrystynaSzumilas">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>