text_structure.xml 7.03 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <p xml:id="div-1">Wielce Szanowny Panie Marszałku! W odpowiedzi na zapytanie Pana Posła Marka Kawy (pismo nr SPS-024-1756/06 z dnia 29 września 2006 roku) ˝w sprawie dyskryminujących zakazów komunikowania się rodziców pochodzenia polskiego ze swoimi bilingwalnymi dziećmi w języku polskim na terenie RFN˝, uprzejmie informuję, co następuje.</p>
        <p xml:id="div-2">Wszystkie wymienione w piśmie pana Posła sprawy są znane polskim urzędom konsularnym w Niemczech, jak też Ministerstwu Spraw Zagranicznych. Korespondencja w tych sprawach wpływa bezpośrednio od zainteresowanych, a także za pośrednictwem posłów i senatorów. Sprawa jest na tyle istotna, że dla jej rozwiązania rodzice, którzy borykają się z takimi problemami, utworzyli Stowarzyszenie Rodzice Przeciw Dyskryminacji Dzieci. W oparciu o kontakty ze Stowarzyszeniem, jak też korespondencję przesyłaną przez parlamentarzystów i urzędy konsularne, w Ministerstwie Spraw Zagranicznych zgromadzono dokumentację dotyczącą 10 tego typu przypadków. Trudność w dokumentowaniu tych spraw wynika z faktu, że wszelkie decyzje dotyczące zakazów posługiwania się językiem polskim są wydawane ustnie. Tylko w dwu ze znanych nam tego typu przypadków decyzja o ograniczeniu porozumiewania się w języku polskim ˝ze względu na dobro dziecka˝ została sformułowana na piśmie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych dysponuje kopią orzeczenia sądu administracyjnego w Guetersloh, stwierdzającego, że dwujęzyczne wychowanie dziecka, ze względu na jego rozwój, musi być przesunięte w czasie. W tej sprawie pokrzywdzony złożył środek odwoławczy i oczekuje na wyznaczenie terminu rozprawy. Ponadto, jak sugeruje Stowarzyszenie oraz parlamentarzyści, wielu rodziców nie decyduje się na zgłaszanie skarg z obawy przed represjami ze strony niemieckich Urzędów ds. Młodzieży. Mimo stosunkowo niewielkiego materiału dowodowego, jakim dysponuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych, analiza zgłoszonych spraw wskazuje, że problem jest poważny i skomplikowany.</p>
        <p xml:id="div-3">W dniu 6 września 2006 r. spotkałam się z panem Posłem Jackiem Tomczakiem oraz Posłem do Parlamentu Europejskiego panem Marcinem Libickim. Rozmowa poświęcona była omówieniu problematyki uniemożliwiania kontaktów z dziećmi w języku polskim w trakcie spotkań nadzorowanych przez niemieckie Urzędy ds. Młodzieży. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zobowiązało się do zebrania aktualnych danych na temat istniejących spraw oraz uzyskania informacji o nowych przypadkach. Panowie Posłowie zobowiązali się do przekazania do Ministerstwa Spraw Zagranicznych wszelkiej dostępnej im w tym zakresie dokumentacji. W wykonaniu ustaleń ze spotkania polskie urzędy konsularne na terytorium Niemiec poinformowały, że nie odnotowano nowych przypadków, ponad dotychczas znane. Pan Poseł M. Libicki w piśmie z dnia 29 września 2006 r., skierowanym do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ponownie zapewnił o możliwie najszybszym dostarczeniu przez biura poselskie materiałów dokumentujących to zjawisko.</p>
        <p xml:id="div-4">W dniu 10 października 2006 r. Zastępca Dyrektora Departamentu Konsularnego i Polonii spotkał się z założycielem oraz Prezesem Stowarzyszenia Rodzice Przeciw Dyskryminacji Dzieci, panem Wojciechem Pomorskim, któremu przedstawił możliwości i zakres pomocy, jakiej urzędy konsularne mogą w takich sprawach udzielać. Prezes Stowarzyszenia został zapewniony o kontynuowaniu przez urzędy konsularne wszelkich działań, podejmowanych nieprzerwanie od 2004 r., w formie bezpośrednich interwencji zarówno w Urzędach ds. Młodzieży, jak też w sądach, mających na celu domaganie się obecności tłumaczy zarówno podczas rozpraw, jak i nadzorowanych spotkań z dziećmi. Polskie urzędy konsularne zostały zobowiązane do przypomnienia Urzędom ds. Młodzieży ich obowiązku zapewnienia w trakcie takich spotkań obecności osoby znającej język polski, tak by umożliwić rodzicom porozumiewanie się z dziećmi w języku polskim. W przypadku gdyby urzędy niemieckie nie były w stanie zapewnić tego typu nadzoru, konsulowie zaoferują pomoc w znalezieniu kompetentnego dwujęzycznego specjalisty, bądź jeśli i to okaże się niemożliwe, oddelegują tłumacza z konsulatu na czas rozmów z dziećmi.</p>
        <p xml:id="div-5">Na podstawie analizy zebranego materiału dowodowego widać, że niewystarczające jest rozwiązanie tego problemu jedynie w oparciu o doraźne interwencje polskich urzędów konsularnych, podejmowane w poszczególnych przypadkach. Dlatego też podczas zbliżających się konsultacji międzyrządowych zamierzam zaproponować stronie niemieckiej powołanie organu, na wzór działającego w relacjach francusko-niemieckich, którego zadaniem byłoby rozstrzyganie spornych kwestii. W tym zakresie istnieją dwie możliwości. Jedną z nich jest stworzenie grupy mediatorów, działającej w ramach Ministerstw Sprawiedliwości obu krajów, w której uczestniczyliby specjaliści prawa rodzinnego oraz przedstawiciele zainteresowanych urzędów. Drugą - jest powierzenie mediacji dwóm zawodowym specjalistom prawa rodzinnego, z których jeden powinien być prawnikiem, drugi psychologiem, jeden kobietą, drugi mężczyzną. W tej sprawie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwróciło się do Ministerstwa Sprawiedliwości RP z prośbą o opinię, szczególnie pod kątem zbadania skuteczności działania takich gremiów.</p>
        <p xml:id="div-6">Ambasada RP w Berlinie przeprowadziła również wstępne konsultacje w Federalnym Ministerstwie Sprawiedliwości RFN, gdzie uzyskała potwierdzenie, że obecnie niemieckie Ministerstwo Sprawiedliwości prowadzi dwa projekty międzynarodowej mediacji w sprawach rodzinnych, ze Stanami Zjednoczonymi oraz Wielką Brytanią, dotyczących głównie problemów wynikających z uprowadzenia dzieci. Przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości Niemiec wyraził zainteresowanie i gotowość nawiązania współpracy w tej dziedzinie ze stroną polską.</p>
        <p xml:id="div-7">Przekazując powyższe informacje, pragnę wyjaśnić, że wszystkie sprawy omówione w interpelacji pana Posła Marka Kawy dotyczą skomplikowanych sytuacji rodzinnych, w których rodzice z polsko-niemieckich, bądź też polskich, mieszkających w Niemczech, rozwiedzionych małżeństw dochodzą praw do opieki nad dziećmi. Decyzje w sprawach spornych dotyczących dzieci wydają niezawisłe sądy i jedyną drogą postępowania jest odwołanie się w trybie postępowania cywilnego za pośrednictwem adwokata, którego urzędnik konsularny nie może zastąpić.</p>
        <p xml:id="div-8">Z poważaniem</p>
        <p xml:id="div-9">Sekretarz stanu</p>
        <p xml:id="div-10">Paweł Kowal</p>
        <p xml:id="div-11">Warszawa, dnia 20 października 2006 r.</p>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>