text_structure.xml
25.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<p xml:id="div-1">Szanowny Panie Marszałku! W odpowiedzi na zapytanie Pana Posła Eugeniusza Grzeszczaka z dnia 6 grudnia 2005 r., przedstawione przy piśmie Pana Marka Kotlinowskiego Wicemarszałka Sejmu z dnia 8 grudnia 2005 r. SPS-024-71/05, dotyczące postępowania upadłościowego Poznańskiej Korporacji Budowlanej Pekabex S.A. w Poznaniu, sygn. akt XV Gup 15/05 Sądu Rejonowego w Poznaniu, uprzejmie przedstawiam, co następuje.</p>
<p xml:id="div-2">W dniu 4 kwietnia 2005 r. Sąd Rejonowy w Poznaniu ogłosił upadłość Poznańskiej Korporacji Budowlanej Pekabex S.A. w Poznaniu, obejmującą likwidację majątku spółki. Upadły złożył zażalenie na powyższe postanowienie, które w dniu 3 czerwca 2005 r. zostało oddalone przez Sąd Okręgowy w Poznaniu. Oba postanowienia - sądu pierwszej, jak i drugiej instancji - zawierają obszerne uzasadnienia, w których dokładnie wyjaśniono przyczyny ogłoszenia upadłości oraz powody, dla których nie wybrano opcji upadłości z możliwością zawarcia układu. Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, iż wniosek spółki o otwarcie układu był drugim tego rodzaju wnioskiem, i to złożonym po upływie dwóch miesięcy od umorzenia w lipcu 2004 r. postępowania układowego, jakie toczyło się względem Poznańskiej Korporacji Budowlanej Pekabex S.A. w Poznaniu. Wcześniejsze postępowanie układowe zostało umorzone na wniosek tej spółki, która oświadczyła, iż nie jest w stanie wywiązać się z postanowień układu. Za wyborem opcji likwidacyjnej przemawiała również treść opinii biegłego sądowego, w której stwierdzono, że dłużnik nie jest w stanie sfinansować ewentualnego układu.</p>
<p xml:id="div-3">Minister Sprawiedliwości sprawuje zwierzchni nadzór nad działalnością administracyjną sądów. Stosownie do art. 39 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz.U. Nr 98, poz. 1070, z póź. zm.) czynności z zakresu nadzoru nad działalnością administracyjną sądów nie mogą wkraczać w dziedzinę, w której sędziowie są niezawiśli. Z tego względu nie może podlegać kontroli Ministra Sprawiedliwości postanowienie Sądu Rejonowego w Poznaniu o ogłoszeniu upadłości Poznańskiej Korporacji Budowlanej Pekabex S.A. w Poznaniu. W oparciu jednak o przytoczone argumenty uważam, iż orzeczenie Sądu Rejonowego o ogłoszeniu upadłości z opcją likwidacyjną zostało ze wszech miar umotywowane, co znalazło również wyraz w decyzji Sądu Okręgowego w Poznaniu, który oddalił zażalenie zarządu spółki, przedstawiając również szeroką argumentację za dokonanym rozstrzygnięciem.</p>
<p xml:id="div-4">W firmie Poznańska Korporacja Budowlana Pekabex S.A. w Poznaniu zatrudnionych jest jedynie 92 pracowników, dlatego niesprawdzona jest informacja o ewentualnej utracie pracy na skutek upadłości przez 350 osób.</p>
<p xml:id="div-5">Postępowanie upadłościowe Poznańskiej Korporacji Budowlanej Pekabex S.A. w Poznaniu toczy się obecnie przed Sądem Rejonowym w Poznaniu pod sygnaturą akt XV Gup 15/05. Na skutek wielu skarg zarządu spółki postępowanie to było przedmiotem licznych kontroli, w wyniku których nie stwierdzono żadnych uchybień w czynnościach sędziego - komisarza oraz syndyka upadłości.</p>
<p xml:id="div-6">W odniesieniu do zarzutu wyrządzenia szkody w majątku spółki, wyliczonej na kwotę 1 567 854,11 zł, należy zauważyć, iż w zapytaniu poselskim nie wskazano, kto ani w związku z jakimi działaniami doprowadził w ocenie Pana Posła do jej powstania. Prawdopodobnie zarzut ten dotyczy nieprawidłowego podjęcia uchwały o podniesieniu kapitału zakładowego Pekabex BET Spółki z o.o. w Poznaniu przez Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników. Spółka ta była spółką zależną od Poznańskiej Korporacji Budowlanej Pekabex S.A. w Poznaniu, będącej jej jedynym udziałowcem. Zarząd spółki jako przedstawiciel jedynego udziałowca spółki Pekabex BET podjął uchwałę o podniesieniu kapitału zakładowego i sprzedaży nowo utworzonych udziałów osobie trzeciej. W ten sposób Poznańska Korporacja Budowlana Pekabex S.A. straciła kontrolę nad spółką, w której posiadała wcześniej 100% udziałów.</p>
<p xml:id="div-7">Zarzuty wynikające z nieprawidłowych działań stawiać więc można jedynie członkom zarządu, a nie sądowi czy nadzorującemu postępowanie upadłościowe sędziemu komisarzowi. Podkreślić bowiem należy, iż do nieprawidłowości w zarządzaniu spółką doszło przed ogłoszeniem upadłości - w okresie, kiedy w stosunku do spółki toczyło się postępowanie układowe i następnie, gdy przed rozpoznaniem wniosku o ogłoszenie upadłości, w ramach zabezpieczenia, wyznaczono tymczasowego nadzorcę sądowego. Czynności tych dopuścił się zarząd spółki, a nie nadzorca sądowy czy też syndyk, a więc organ uprawniony do jej reprezentowania i działania w jej imieniu.</p>
<p xml:id="div-8">Nowo wybrany zarząd spółki złożył pozew do Sądu Okręgowego w Poznaniu o stwierdzenie nieważności uchwały o podwyższeniu kapitału zakładowego. Prawomocnym wyrokiem z dnia 19 maja 2005 r., sygn. akt IX GC 112/05., Sąd Okręgowy w Poznaniu stwierdził nieważność uchwały o podwyższeniu kapitału spółki Pekabex Bet.</p>
<p xml:id="div-9">Znamienne jest, że w uzasadnieniu pozwu podano, iż o podjęciu zaskarżonej uchwały nikt w sprawie nie wiedział, albowiem, cytuję: ˝uchwała została podjęta bez wiedzy i udziału obsługi prawnej Pekebex S.A.˝ O uchwale tej nie wiedział zatem także nadzorca sądowy i sędzia komisarz.</p>
<p xml:id="div-10">Sąd i nadzorca sądowy o podjętej uchwale powzięli wiadomość z opinii biegłego z dnia 20 października 2004 r., która złożona została do akt sprawy w dniu 15 listopada 2004 r. Trzy miesiące później wytoczony został pozew o unieważnienie uchwały przez nowy zarząd spółki. Zarzut o bezczynności sądu przez ten okres, pomimo posiadania wiedzy o bezprawnych działaniach zarządu spółki, jest nieuzasadniony, i to z następujących powodów:</p>
<p xml:id="div-11">- w toku postępowania układowego toczącego się pod sygnaturą akt XV Ukł 133/02 Sądu Rejonowego w Poznaniu sędzia komisarz nie mógł stosować art.152 i 40 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U. Nr 60, poz. 535 ze zm.), albowiem przepisy te nie miały zastosowania do tego postępowania (postępowanie układowe toczyło się w oparciu o przepisy Rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24 października 1934 r. Prawo o postępowaniu układowym, Dz.U. Nr 93, poz. 836 ze zm.),</p>
<p xml:id="div-12">- w sprawie sygn. akt XV GU 310/04 postanowieniem z dnia 24 sierpnia 2004 r. dokonano jedynie zabezpieczenia majątku dłużnika przez ustanowienie tymczasowego nadzorcy sądowego,</p>
<p xml:id="div-13">- opinia biegłego sądowego z dnia 20 października 2004 r. była sporządzona w celu zbadania przez sąd innych zagadnień niż te, które były następnie przedmiotem procesu o stwierdzenie nieważności uchwały; biegły wykonał opinię na potrzeby oceny stanu majątkowego dłużnika oraz czy w drodze układu wierzyciele zostaną zaspokojeni w większym stopniu niż w drodze przeprowadzenia likwidacji,</p>
<p xml:id="div-14">- na podstawie opinii z dnia 20 października 2004 r. sędzia komisarz nie mógł zdobyć wiedzy, iż kapitał zakładowy spółki zależnej Pekabex BET Sp. z o.o. został podwyższony niezgodnie z prawem, a objęcie udziałów przez osobę trzecią było nieskuteczne; sam biegły w treści opinii podał tylko, iż podwyższenie kapitału zakładowego dokonane było ze szkodą dla dłużnika,</p>
<p xml:id="div-15">- jak wynika z akt sprawy, opinie przedłożono sędziemu komisarzowi w dniu 15 listopada 2004 r., zarządzeniem z dnia 25 listopada 2004 r., czyli dziesięć dni później, sędzia komisarz wyznaczył termin posiedzenia na dzień 21 stycznia 2005 r. celem wysłuchania biegłego sądowego w zakresie sporządzonej przez niego opinii z dnia 20 października 2004 r. Trudno uznać, aby sędzia komisarz był zobowiązany do podejmowania stosownych działań tylko w oparciu o opinię, i to zwłaszcza przed wysłuchaniem w tej sprawie samego biegłego; następnie w dniu 30 listopada 2004 r. akta sprawy zostały przesłane do Sądu Okręgowego w Poznaniu celem rozpoznania zażalenia wierzyciela; Sąd Rejonowy w Poznaniu akta otrzymał ponownie w dniu 11 stycznia 2005 r.,</p>
<p xml:id="div-16">- sam zarząd dłużnika pismem z dnia 20 grudnia 2004 r. zakwestionował opinię biegłego.</p>
<p xml:id="div-17">Dlatego też zarzuty o braku reakcji ze strony sądu upadłościowego czy też sędziego komisarza odnośnie do stwierdzonych uchybień w zarządzaniu spółką należy uznać za nieuzasadnione, albowiem dopuścił się ich zarząd spółki, a nie organy wymiaru sprawiedliwości i to w okresie trwania postępowania układowego, a nie postępowania upadłościowego, kiedy to zarząd nad spółką przejmuje syndyk.</p>
<p xml:id="div-18">Nie można również zgodzić się z kolejnym zarzutem wysuniętym przez Pana Posła Eugeniusza Grzeszczaka polegającym na tolerowaniu przez sąd naruszania praw zarządu upadłego do uzyskiwania informacji oraz prawa wglądu w korespondencję przedsiębiorstwa.</p>
<p xml:id="div-19">W pierwszej kolejności należy stwierdzić, iż rzeczywiście w dniu 9 czerwca 2005 r. syndyk ustanowiony w niniejszym postępowaniu wydał zarządzenie, w którym zakazał udostępniania dokumentów i informacji zarządowi upadłej spółki, wskazując jednocześnie, iż dokumenty te i informacje mogą być udostępniane zarządowi tylko i wyłącznie za potwierdzoną pisemną zgodą syndyka.</p>
<p xml:id="div-20">Zarządzenie powyższe nie dotyczyło jednak korespondencji kierowanej bezpośrednio do zarządu, która według oświadczenia syndyka wydawana jest bez przeszkód tym osobom, i to niezwłocznie po ustaleniu, iż jest to korespondencja nie dotycząca bezpośrednio stosunków majątkowych upadłego, a więc zgodnie z treścią art.176 ust. 2 Prawa upadłościowego i naprawczego.</p>
<p xml:id="div-21">Wskazany powyżej zakaz ma ścisły związek z rozwiązaniem przez syndyka umów o pracę z członkami zarządu upadłego w trybie art. 52 Kodeksu pracy ze skutkiem natychmiastowym, co z kolei jest wynikiem - jak twierdzi syndyk - ciężkiego naruszenia przez członków zarządu obowiązków pracowniczych, polegającego na wyprowadzeniu z majątku spółki kwoty około 40 000 zł po ogłoszeniu upadłości, wbrew ciążącemu na zarządzie zakazowi dysponowania majątkiem upadłego.</p>
<p xml:id="div-22">Z tych też powodów jedynym organem uprawnionym do oceny, czy działania syndyka są zgodne z prawem i czy rzeczywiście doszło do naruszenia przez członków zarządu obowiązków pracowniczych, jest sąd pracy.</p>
<p xml:id="div-23">Nawiązując do dalszej treści zapytania poselskiego, a konkretnie zarzutu, jakoby bezprawność działań syndyka w zakresie ww. zakazu została potwierdzona przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd, pozwalam sobie zauważyć, że pismo Komisji z dnia 3 sierpnia 2005 r., na które powołuje się Poseł, nie dotyczy owej materii. Pismo to stanowi bowiem odpowiedź na zapytanie samego syndyka, skierowane dnia 28 lipca 2005 r. do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, co do istnienia obowiązku podawania do publicznej wiadomości informacji bieżących i okresowych, przekazywanych przez emitentów papierów wartościowych, w związku z ogłoszeniem upadłości spółki Poznańskiej Korporacji Budowlanej Pekabex. W treści tego pisma syndyk sam zadał pytanie Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, czy po ogłoszeniu upadłości spółka winna wypełniać obowiązki określone w ustawie z dnia 21 sierpnia 1997 r. Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi (Dz.U. z 2005 r., Nr 11, poz. 937 ze zm.), oraz oświadczył, iż nie będzie podpisywał sprawozdań finansowych, albowiem istnieją wątpliwości co do wiarygodności powyższych danych.</p>
<p xml:id="div-24">Odnośnie do zarzutu ignorowania przez sędziego komisarza i sąd upadłościowy wniosków składanych przez zarząd upadłej, rozpoznawania ich po terminie oraz niereagowania z urzędu na bezprawne działania syndyka, wyjaśniam, iż w toku postępowania upadłościowego sędzia komisarz podejmował czynności natychmiast po wpłynięciu konkretnego pisma i to bez zbędnej zwłoki. Dotyczy to zwłaszcza wniosku zarządu upadłej firmy o zmianę postanowienia o ogłoszeniu upadłości z opcji likwidacyjnej na układową. Przedmiotowy wniosek wpłynął do akt 13 czerwca 2005 r., zaś już w dniu 14 czerwca 2005 r. sędzia wezwał syndyka do ustosunkowania się do wniosku.</p>
<p xml:id="div-25">Należy podkreślić, iż stawiany także przez zarząd zarzut nierozpoznania przez dwa miesiące wniosku o wstrzymanie likwidacji do czasu rozpoznania wniosku o zmianę postanowienia o ogłoszeniu upadłości jest całkowicie bezzasadny. Z treści art. 309 Prawa upadłościowego i naprawczego jasno wynika, iż wstrzymanie likwidacji zależy od uznania sędziego komisarza. Aby sędzia mógł podjąć odpowiedzialną decyzję, musi posiadać wiedzę na temat stanowiska syndyka w tej sprawie oraz dokładnie zbadać argumenty podane we wniosku. Nie można wstrzymywać likwidacji w przypadku każdorazowego złożenia wniosku. Z tych też powodów po uzyskaniu wyjaśnień syndyka w dniu 4 lipca 2005 r., sąd upadłościowy postanowieniem z dnia 7 lipca 2005 r. dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego celem ustalenia, czy wniosek jest uzasadniony i czy upadły ma możliwość sfinansowania i wykonania układu wedle swoich propozycji.</p>
<p xml:id="div-26">Wszystkie czynności podejmowane były zatem bez zbędnej zwłoki. Na termin rozprawy w dniu 22 lipca 2005 r. został wezwany zarząd celem wysłuchania w sprawie złożonego wniosku o zmianę postanowienia o ogłoszeniu upadłości.</p>
<p xml:id="div-27">Biegły sądowy opinię w sprawie złożył w dniu 22 sierpnia 2005 r., zaś w dniu 24 sierpnia 2005 r. po zapoznaniu się z opinią, sędzia komisarz podjął decyzję w oparciu o treść art. 309 Prawa upadłościowego i naprawczego o wstrzymaniu likwidacji masy upadłości i wyznaczył termin posiedzenia na dzień 30 września 2005 r. Z opisu zatem stanu sprawy jasno wynika, iż kolejny zarzut o nierozpoznaniu wniosków upadłej spółki, w tym wniosku w trybie art. 309 Prawa upadłościowego i naprawczego przez sędziego komisarza jest całkowicie nietrafny.</p>
<p xml:id="div-28">W toku postępowania zarząd upadłego zgłosił również zarzut o nierozpoznaniu w terminie jednego miesiąca przez sędziego komisarza wniosku z dnia 1 stycznia 2005 r. o wyłączenie rzeczy z masy upadłości. Dotyczyło to rzeczy osobistych, należących do członka zarządu upadłego, tj. obrazu i zegara ściennego. Istotnie miesięczny termin na rozpoznanie wniosku o wyłączenie z masy określony w art. 73 ust 2 Prawa upadłościowego i naprawczego został przekroczony ale nie z winy sędziego komisarza, ani sądu upadłościowego, albowiem akta sprawy przesłane zostały do Sądu Okręgowego w Poznaniu w celu rozpoznania zażalenia zarządu na wysokość przyznanego wynagrodzenia dla syndyka i jego zastępcy.</p>
<p xml:id="div-29">Mając powyższe na uwadze, nie można uznać za zasadne zarzutów Pana Posła o ignorowaniu wniosków zarządu upadłej przez sędziego komisarza i ich rozpoznawaniu po terminie.</p>
<p xml:id="div-30">Pragnę zaznaczyć, iż lektura akt sprawy nie potwierdza również opinii Pana Posła o występowaniu w przedmiotowym postępowaniu upadłościowym szeregu nieprawidłowości.</p>
<p xml:id="div-31">Odnośnie do nadzoru administracyjnego Prezesa Sądu Okręgowego nad funkcjonowaniem Sądu Rejonowego w Poznaniu wyjaśniam, iż w zakresie opisanego postępowania akta sprawy były wielokrotnie badane na skutek licznych skarg kierowanych przez zarząd upadłej spółki. W toku kontroli nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości podlegających weryfikacji z punktu widzenia nadzoru administracyjnego, który nie może przecież wkraczać w ocenę merytorycznych decyzji podejmowanych przez niezawisłe sądy i sędziego komisarza, który w zakresie swojego działania ma prawa i obowiązki sądu oraz przewodniczącego (art. 154 Prawa upadłościowego i naprawczego). Po zbadaniu sprawy zarządowi upadłej spółki udzielono czterech obszernych i wyczerpujących odpowiedzi na złożone skargi.</p>
<p xml:id="div-32">W sprawie udzielono szeregu wyjaśnień adresowanych do różnych organów Państwa na skutek skarg składanych przez zarząd upadłej spółki. Powodowało to konieczność wielokrotnego przesyłania akt sprawy przez Sąd Rejonowy w Poznaniu. W konsekwencji zatem sąd orzekający w sprawie był kilkakrotnie na różne okresy czasu pozbawiony akt, co mogło wpłynąć niekorzystnie na sprawność prowadzonego postępowania. Tym niemniej do chwili obecnej wszystkie czynności w sprawie są podejmowane bez zbędnej zwłoki.</p>
<p xml:id="div-33">W zakresie zapytania o sposób wyznaczania syndyków przez Sąd Rejonowy w Poznaniu pragnę przede wszystkim wyjaśnić, że wybór osoby syndyka jest decyzją niezawisłego sądu i z tego względu nie może podlegać kontroli Ministra Sprawiedliwości. Minister Sprawiedliwości nie ma wpływu na to, kto zostanie wyznaczony przez sąd syndykiem.</p>
<p xml:id="div-34">Według dokonanych ustaleń, Sąd Rejonowy w Poznaniu funkcje syndyków w poszczególnych sprawach upadłościowych powierza osobom sprawdzonym, które potwierdziły swoje umiejętności we wcześniej prowadzonych upadłościach.</p>
<p xml:id="div-35">Z uzyskanych informacji wynika, że funkcję syndyka w 134 postępowaniach upadłościowych toczących się w Sądzie Rejonowym w Poznaniu powierzono ogółem 40 osobom.</p>
<p xml:id="div-36">Przepisy nie nakładają na sądy obowiązku wyznaczania na syndyków w kolejności wszystkich osób wpisanych na listę kandydatów na syndyków, prowadzoną przez prezesa sądu okręgowego.</p>
<p xml:id="div-37">Aktualny system wyłaniania kandydatów na syndyków, unormowany w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 16 kwietnia 1998 r. w sprawie szczególnych kwalifikacji oraz warunków wymaganych od kandydatów na syndyków upadłości (Dz.U. Nr 55, poz. 359), znacznie utrudnia przed wpisaniem na listę kandydatów na syndyków weryfikację osób ubiegających się o wpis i to zarówno co do posiadanych umiejętności w zakresie zarządzania przedsiębiorstwem, jak i co do ich rzetelności, uczciwości, a także znajomości przepisów Prawa upadłościowego i naprawczego oraz wielu ustaw ściśle wykorzystywanych w ramach postępowań upadłościowych.</p>
<p xml:id="div-38">Przygotowywany projekt ustawy o licencji dla syndyków wprowadzi w tym zakresie istotną zmianę.</p>
<p xml:id="div-39">Zważywszy na oczekiwania, które dotyczą syndyków w ramach prowadzonych przez nich, a nadzorowanych przez sędziów komisarzy, postępowań upadłościowych, trudno zarzucać sądowi, że na funkcję syndyka, spośród osób wpisanych na listę kandydatów na syndyków, wyznacza osoby, które sprawdziły się już w tej funkcji. W związku z ogłoszeniem upadłości i powołaniem syndyka sąd oddaje bowiem w jego ręce mienie upadłego, nierzadko ogromnej wartości, a następnie także znaczne środki finansowe, do których tylko syndyk ma dostęp. Syndyk winien więc być osobą o nieposzlakowanej opinii i uczciwości, wskazane jest, aby posiadał stosowne doświadczenie przy prowadzeniu postępowań likwidacyjnych i upadłościowych, nie mówiąc oczywiście o licznych cechach, które winny się ujawnić zwłaszcza w sytuacji konfliktów pośród załogi upadłego, konfliktów z wierzycielami itp.</p>
<p xml:id="div-40">Syndycy wyznaczani przez Sąd Rejonowy w Poznaniu, nie tylko sami są dobrze przygotowani do prowadzenia upadłości, lecz także dysponują wyspecjalizowanymi w tym zakresie kancelariami, w których zatrudniają specjalistów z zakresu księgowości, kadr, a nierzadko nawet ochrony. Fakt, że dana osoba jest syndykiem w kilku upadłościach, gdzie korzysta w granicach dopuszczalnych przez prawo właśnie ze swych wyspecjalizowanych pracowników, powoduje, że koszty postępowania upadłościowego maleją. Pracownicy ci pobierają bowiem wynagrodzenie w określonej wysokości, które obciąża kilka upadłości, a każdą spośród nich tylko w części i to o wiele niższej, niż gdyby to była obsługa tylko jednej upadłości. Pozwala to znacząco zmniejszyć koszty postępowania upadłościowego, a co za tym idzie, zwiększyć fundusze masy.</p>
<p xml:id="div-41">Zdecydowanie najdroższe, bo pociągające za sobą najwyższe koszty postępowania, są, jak wskazują sędziowie w oparciu o swe doświadczenie, postępowania, w których syndyk nie posiada odpowiedniego własnego zaplecza kadrowego, lecz działa w oparciu o usługi świadczone przez firmy zewnętrzne. Jest to nie tylko bardziej kosztowne, ale również często problematyczne z uwagi na przypadkowość w wyborze tego rodzaju firm zewnętrznych, ich niski profesjonalizm i brak znajomości specyfiki postępowania upadłościowego, co odbija się najczęściej na jego sprawności i prawidłowości, a w tym zakresie sędziowie są rozliczani w ramach kontroli zarówno administracyjnej, jak i instancyjnej.</p>
<p xml:id="div-42">W wielu sprawach o powołaniu poszczególnych osób na stanowiska syndyków decydowała okoliczność, że są radcami prawnymi, a zatem zaznajomieni z procedurą cywilną i szeroko pojmowaną problematyką prawnogospodarczą, a także od lat zajmujący się postępowaniami upadłościowymi. Fakt ten wpływa również na zmniejszenie kosztów postępowań upadłościowych z tej racji, iż tacy syndycy niejednokrotnie osobiście prowadzą szereg postępowań przed sądami w ramach powierzonych im upadłości, nie zatrudniając zawodowych pełnomocników, a co za tym idzie, nie ponosząc kosztów zastępstwa procesowego, podczas gdy inne osoby, bez tego rodzaju uprawnień i umiejętności, musiałyby korzystać z pomocy fachowych pełnomocników, co skutkowałoby niewątpliwie koniecznością obciążenia masy dodatkowymi kosztami i jej umniejszeniem w kontekście zaspokojenia wierzycieli.</p>
<p xml:id="div-43">Należy jednak podkreślić, iż prowadzenie dużej liczby postępowań upadłościowych przez jednego syndyka stwarza ryzyko popełnienia błędu wobec nadmiernego obciążenia pracą. Z tych też powodów Prezes Sądu Okręgowego w Poznaniu pismem z dnia 29 września 2005 r. zobowiązał sędziów Sądu Rejonowego w Poznaniu do rozważenia konieczności przydzielania postępowań upadłościowych szerszej liczbie osób oraz niewyznaczania na funkcję syndyka jednej osoby w zbyt dużej liczbie spraw.</p>
<p xml:id="div-44">Liczba nowo powołanych syndyków przez Sąd Rejonowy w Poznaniu jest stale poszerzana, przy czym są oni ustanawiani początkowo do prowadzenia postępowań o mniejszym ciężarze gatunkowym, majątku i problematyce prawnej. Pozwala to na ocenę ich umiejętności przez sędziów komisarzy.</p>
<p xml:id="div-45">Na podkreślenie zasługuje jednak fakt, iż w żadnej z prowadzonych spraw nie stwierdzono do tej pory zależności pomiędzy liczbą upadłości prowadzonych przez jednego syndyka, a spadkiem staranności wykonywanych obowiązków przez syndyka. Nigdy też żaden syndyk prowadzący większą liczbę upadłości nie usprawiedliwiał opóźnień lub błędów nadmiarem obowiązków.</p>
<p xml:id="div-46">Podsumowując stwierdzam, iż postępowanie upadłościowe Poznańskiej Korporacji Budowlanej Pekabex S.A. w Poznaniu prowadzone jest w sposób sprawny i prawidłowy. W toku nadzoru administracyjnego, pomimo licznych skarg zarządu upadłej, nie odnotowano nieprawidłowości w sprawie.</p>
<p xml:id="div-47">Na zakończenie uprzejmie informuję, iż w chwili obecnej w przedmiotowej sprawie na wniosek zarządu Sąd Rejonowy w Poznaniu dopuścił dowód z opinii Centrum Ekspertyz Fundacji Akademii Ekonomicznej w Poznaniu na okoliczność ustalenia, czy upadły ma możliwość sfinansowania i wykonania układu wedle propozycji układowych i ich uzasadnienia, przedstawionych we wniosku upadłego oraz czy w drodze układu wierzyciele zostaną zaspokojeni w wyższym stopniu, niż zostaliby zaspokojeni po przeprowadzeniu postępowania upadłościowego obejmującego likwidację majątku dłużnika.</p>
<p xml:id="div-48">Prawdopodobnie po uzyskaniu powyższej opinii Sąd podejmie decyzję co do zasadności wniosku zarządu upadłej spółki w zakresie zmiany opcji postępowania upadłościowego z likwidacji na układ.</p>
<p xml:id="div-49">Z poważaniem</p>
<p xml:id="div-50">Podsekretarz stanu</p>
<p xml:id="div-51">Krzysztof Józefowicz</p>
<p xml:id="div-52">Warszawa, dnia 30 grudnia 2005 r.</p>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>