text_structure.xml
286 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#LonginPastusiak">Proszę państwa senatorów o zajmowanie miejsc.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#LonginPastusiak">Otwieram osiemnaste posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej piątej kadencji.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#LonginPastusiak">Na sekretarzy posiedzenia wyznaczam pana senatora Zbigniewa Gołąbka oraz pana senatora Sławomira Izdebskiego. Listę mówców prowadzić będzie pan senator Zbigniew Gołąbek. Bardzo proszę panów senatorów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#LonginPastusiak">Wysoki Senacie!</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#LonginPastusiak">W dniu 28 maja bieżącego roku zmarł senator Edward Wende. Senator pierwszej i drugiej kadencji Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Senatu drugiej kadencji, poseł na Sejm ubiegłej kadencji, wybitny prawnik, obrońca więźniów politycznych, prawy i dobry człowiek.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#LonginPastusiak">Proszę o powstanie i uczczenie minutą ciszy pamięci zmarłego senatora.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">(Wszyscy wstają)</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">(Chwila ciszy)</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#LonginPastusiak">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#LonginPastusiak">Informuję Wysoką Izbę, że Sejm na dwudziestym drugim posiedzeniu w dniu 23 maja bieżącego roku przyjął wszystkie, podkreślam wszystkie, poprawki Senatu do ustawy o zmianie ustawy o gromadzeniu, przetwarzaniu i przekazywaniu informacji kryminalnych, ustawy o Policji, ustawy o cudzoziemcach i ustawy o zmianie ustawy o cudzoziemcach oraz zmianie niektórych ustaw. Przyjął też prawie wszystkie poprawki Senatu do ustawy o zmianie ustawy o ochronie osób i mienia. I w dniu 24 maja bieżącego roku przyjął większość poprawek Senatu do ustawy o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#LonginPastusiak">Wobec niewniesienia zastrzeżeń do protokołów czternastego, piętnastego oraz szesnastego posiedzenia stwierdzam, że protokoły tych posiedzeń zostały przyjęte.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#LonginPastusiak">Wysoka Izbo, doręczony państwu senatorom projekt porządku obrad obecnego osiemnastego posiedzenia obejmuje:</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#LonginPastusiak">1. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o niektórych umowach kompensacyjnych zawieranych w związku z umowami dostaw na potrzeby obronności i bezpieczeństwa państwa.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#LonginPastusiak">2. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#LonginPastusiak">3. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#LonginPastusiak">4. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo własności przemysłowej.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#LonginPastusiak">5. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ratyfikacji porozumienia między Wspólnotą Europejską a Rzecząpospolitą Polską w sprawie uczestnictwa Polski w Europejskiej Agencji Środowiska oraz Europejskiej Sieci Informacji i Obserwacji.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#LonginPastusiak">6. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ochronie przed przywozem na polski obszar celny towarów subsydiowanych.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#LonginPastusiak">7. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o materiałach wybuchowych przeznaczonych do użytku cywilnego.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#LonginPastusiak">8. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#LonginPastusiak">9. Drugie czytanie projektu uchwały w związku z 80. rocznicą powrotu Górnego Śląska do Polski.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#LonginPastusiak">10. Drugie czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo ochrony środowiska i ustawy - Prawo wodne.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#LonginPastusiak">11. Uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie Sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z rocznego okresu działalności.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#LonginPastusiak">Przypominam również, że ustawa, która ma być omawiana w punkcie pierwszym dzisiejszych obrad, została wniesiona przez Radę Ministrów w trybie art. 123 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej jako projekt pilny. W tym wypadku, zgodnie z art. 123 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, termin rozpatrywania tej ustawy przez Senat wynosi, jak pamiętamy, czternaście dni.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#LonginPastusiak">Przypominam ponadto, że zgodnie z art. 71 ust. 2 Regulaminu Senatu do postępowania w sprawie ustaw pilnych nie mają zastosowania art. 16 ust. 3 pkt 1 i 2 oraz terminy określone w art. 32 ust. 2 i w art. 34 ust. 2 naszego regulaminu.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#LonginPastusiak">Proponuję rozpatrzenie punktu ósmego projektu porządku obrad, pomimo że sprawozdanie Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego w sprawie ustawy o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej zostało dostarczone w terminie późniejszym niż określony w naszym regulaminie w art. 34 ust. 2.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#LonginPastusiak">Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, uznam, że Wysoka Izba przyjęła przedstawioną propozycję, abyśmy w takim trybie rozpatrzyli punkt ósmy naszego porządku dziennego. Nie słyszę głosów sprzeciwu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#LonginPastusiak">Wobec braku głosów sprzeciwu stwierdzam, że Senat przedstawioną propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#LonginPastusiak">Wysoka Izbo, chciałbym zapytać, czy ktoś z państwa senatorów pragnie zabrać głos w sprawie przedstawionego porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#LonginPastusiak">Bardzo proszę, pan senator Sławiński.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#LonginPastusiak">Panie Senatorze, a może jednak stąd, z mównicy, tu będzie pan lepiej widziany i lepiej słyszany.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#RyszardSławiński">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#RyszardSławiński">Wysoka Izbo, chciałem złożyć propozycję, aby punkt jedenasty, to znaczy sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przesunąć w kolejności i procedować nad nim jako nad punktem trzecim. Składam tę propozycję z uwagi na prośbę, jaką skierowali do mnie przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i członkowie rady, którzy mieliby problemy, gdybyśmy rozpatrywali ten punkt jutro, z uwagi na inne zobowiązania.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#RyszardSławiński">Bardzo proszę o przyjęcie wniosku o to, aby to był trzeci w kolejności punkt porządku obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#LonginPastusiak">Czy byłaby zgoda i przyzwolenie na takie przesunięcie? Była to prośba pana przewodniczącego, który ma jutro zobowiązania w Brukseli, bardzo ważne, i prosił, żeby mógł przedstawić sprawozdanie Wysokiej Izbie właśnie w dniu dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#komentarz">(Senator Teresa Liszcz: Który to byłby punkt?)</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#komentarz">(Senator Ryszard Sławiński: Rozpatrywalibyśmy go jako trzeci.)</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#LonginPastusiak">Trzeci, jest propozycja, aby to był punkt trzeci.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#LonginPastusiak">Nie słyszę głosów sprzeciwu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#komentarz">(Senator Ryszard Sławiński: Dziękuję.)</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#LonginPastusiak">Wobec tego przyjmujemy tę zmianę.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#LonginPastusiak">Czy ktoś z państwa... Pani senator Irena Kurzępa?</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#LonginPastusiak">Proszę bardzo, Pani Senator.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#IrenaKurzępa">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#IrenaKurzępa">Pragnę zgłosić wniosek o uzupełnienie porządku dzisiejszych obrad o punkt: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o Polskiej Konfederacji Sportu. Proponuję, aby to był punkt czwarty.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#IrenaKurzępa">Uzasadniam to tym, że pragniemy, aby ustawa weszła w życie z dniem 1 lipca, a jeśli tak, to nasze stanowisko w sprawie tej ustawy powinno wrócić do Sejmu jeszcze na jego obecnym posiedzeniu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#LonginPastusiak">Czy w tej sprawie ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Czy jest głos sprzeciwu?</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#LonginPastusiak">Bardzo proszę, pan senator.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MieczysławJanowski">Panie Marszałku, Pani Senator, ja nie w charakterze głosu sprzeciwu, ale w sprawie formalnej.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MieczysławJanowski">Mam zwyczaj przygotowywać się do debaty i chciałbym prosić, żeby to było ostatnie takie wydarzenie. W przyszłości, jeśli będą tego typu sytuacje, to lepiej, aby w projekcie porządku obrad było napisane, że taka ustawa może być rozpatrzona, bo inaczej jesteśmy zaskakiwani. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję bardzo. Bardzo słuszna uwaga. Będziemy starali się takiej zasady przestrzegać i również unikać w miarę możliwości nadzwyczajnych sytuacji, ale często pracujemy pod presją rządu i pod presją terminów, w jakich dana ustawa ma wejść w życie.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#LonginPastusiak">Bardzo proszę, pan senator Wielowieyski.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejWielowieyski">Ja merytorycznie nie mam nic przeciwko temu: ani przeciwko wprowadzeniu do porządku dziennego, ani przeciwko meritum, jak sądzę, tej propozycji legislacyjnej. Melduję natomiast, Panie Marszałku, że jestem referentem punktu piątego, a jutro po południu mam samolot, i muszę nim odlecieć na posiedzenie Komisji Politycznej Rady Europy. Przewodniczę temu posiedzeniu, prowadzę tam zebranie. W związku z tym apeluję tylko, żeby piąty punkt, Panie Marszałku, mógł być rozpatrywany przed południem, bo jestem przez konfederację sportu spychany na pozycję niebezpieczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#LonginPastusiak">Rozumiem, że pan senator proponuje, aby ten punkt porządku dziennego był rozpatrywany najpóźniej jutro przed południem, tak? Ja myślę, że zdążymy z tym punktem porządku dziennego, że uda nam się zmieścić w tym terminie.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#LonginPastusiak">Dziękuję bardzo, Pani Senator.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#LonginPastusiak">Jak rozumiem, przyjmujemy tę propozycję.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#LonginPastusiak">Czy ktoś z państwa jeszcze chciałby zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#LonginPastusiak">Pan senator Podkański, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#LesławPodkański">Panie Marszałku, Wysoka Izbo, ja w trybie art. 35 pragnę zgłosić wniosek o uzupełnienie porządku obrad o punkt: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o Policji.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#LesławPodkański">Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że komisja rozpatrzyła tę nowelizację w dniu wczorajszym, że nowelizacja jest bardzo niewielka w sensie objętości, ale bardzo ważka w sensie treści. Związana jest li tylko z jednym artykułem, zmianą jednego zdania w odniesieniu do zakresu użycia broni przez funkcjonariuszy. Ostatnie wydarzenia i wypadki w Polsce są bardzo pesymistyczne i chcemy w ten sposób wyjść naprzeciw zapotrzebowaniu służb bezpieczeństwa i obywateli.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#LesławPodkański">Sądzę, że mój wniosek nie naruszy ani zastrzeżenia pana senatora Janowskiego, bo to jest tylko jedno zdanie i możemy się z nim zapoznać w ciągu kilku minut, ani zastrzeżenia pana senatora Wielowieyskiego, bo ja chcę zaproponować, by ten punkt był rozpatrywany w bloku spraw obronnych. To znaczy w tym sektorze, gdzie będzie stanowisko Senatu w sprawie ustawy o materiałach wybuchowych przeznaczonych do użytku cywilnego oraz stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#LesławPodkański">Proszę Wysoką Izbę o uwzględnienie tego wniosku. Jest to tylko jednozdaniowa zmiana w ustawie o Policji.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#LesławPodkański">Bardzo proszę, Panie Marszałku, o zapytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję. Proszę o pozostanie na chwilkę.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#LonginPastusiak">Czy ktoś z państwa senatorów chce zabrać głos w sprawie tej propozycji? Nie ma chętnych.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#LonginPastusiak">To by było gdzieś koło punktu dziesiątego?</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#komentarz">(Senator Lesław Podkański: Dziewiąty, dziesiąty po uzupełnieniach, w tym przedziale, tak.)</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#LonginPastusiak">Dobrze. Dziękuję Panu Senatorowi.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#komentarz">(Senator Lesław Podkański: Dziękuję.)</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#LonginPastusiak">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w sprawie porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#LonginPastusiak">Stwierdzam, że Senat zatwierdził porządek obrad osiemnastego posiedzenia wraz z proponowanymi uzupełnieniami.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#LonginPastusiak">Informuję również Wysoką Izbę, że jeżeli chodzi o głosowania, to odbędą się one jutro rano oraz w piątek rano. Tak więc mamy trzydniowe posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#LonginPastusiak">Pan senator Gołąbek jeszcze z pilnym komunikatem.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZbigniewGołąbek">Panie Marszałku, Panie i Panowie Senatorowie, komunikat.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#ZbigniewGołąbek">Posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia w sprawie rozpatrzenia ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, druk senacki nr 123, odbędzie się w dniu dzisiejszym, 5 czerwca 2002 r., w przerwie posiedzenia Senatu w sali obrad Senatu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#LonginPastusiak">Wysoka Izbo, przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o niektórych umowach kompensacyjnych zawieranych w związku z umowami dostaw na potrzeby obronności i bezpieczeństwa państwa.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#LonginPastusiak">Przypominam, że ta ustawa była rozpatrywana przez Sejm i uchwalona przez Sejm na dwudziestym drugim posiedzeniu w dniu 23 maja bieżącego roku, a do Senatu trafiła następnego dnia, 24 maja. W dniu 28 maja skierowałem tę ustawę, zgodnie z naszym regulaminem, do Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała sprawozdanie w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#LonginPastusiak">Przypominam, że tekst tej ustawy macie państwo w druku nr 118, a sprawozdanie komisji w druku nr 118A.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#LonginPastusiak">Proszę sprawozdawcę Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego pana senatora Lesława Podkańskiego o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#LonginPastusiak">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#LesławPodkański">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#LesławPodkański">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#LesławPodkański">Komisja Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego rozpatrzyła na swoim posiedzeniu projekt zmian w ustawie o niektórych umowach kompensacyjnych zawieranych w związku z umowami dostaw na potrzeby obronności i bezpieczeństwa państwa.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#LesławPodkański">Pracowaliśmy nad drukiem nr 118 i uwzględniliśmy sytuację zaprezentowaną przez rząd. Druk zawierający te zmiany, tę materię prawną, został obwarowany klauzulą rządowego projektu pilnego. Wszystkie propozycje rozwiązań ustawowych wychodzą naprzeciw oczekiwaniom w zakresie rozstrzygania kwestii przyszłych wielkich umów offsetowych, ale również wypływają z doświadczeń w dotychczasowej realizacji umów offsetowych.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#LesławPodkański">Według informacji, jakie zaprezentowano nam na posiedzeniu komisji, rząd uruchomił już kilka umów offsetowych, pojawiły się więc pierwsze doświadczenia w zakresie ich realizacji. W związku z tym w nowelizacji tej ustawy zostały zawarte doświadczenia płynące z realizacji dotychczasowych umów offsetowych.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#LesławPodkański">W przedkładanym projekcie mamy do czynienia ze zmianami podmiotowymi i przedmiotowymi, a także ze zmianą zakresu spraw odszkodowawczych i zabezpieczeń interesów stron.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#LesławPodkański">Nowością w projektowanej ustawie jest wprowadzenie Agencji Rozwoju Przemysłu jako operatora technicznego. W perspektywie ma ona pełnić funkcję operatora technicznego w imieniu rządu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#LesławPodkański">Projektowane rozwiązania poszerzają i uzupełniają pojęcie offsetobiorcy oraz dają szerszą definicję zobowiązania offsetowego. W tym momencie wyjaśnienia wszystkich spraw dotyczących zabezpieczenia interesów stron są już, można powiedzieć, prawie kompletne bądź kompletne.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#LesławPodkański">Kolejna zmiana, która została wprowadzona i którą proponujemy Wysokiej Izbie do rozważenia, dotyczy tak zwanego procesu sumowania dostaw. Proponujemy takie rozwiązanie, by w zakresie realizacji umów offsetowych były brane pod uwagę dostawy sumowane w trzech kolejnych latach.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#LesławPodkański">Proponowane jest również nowe rozwiązanie dotyczące uwzględniania w wartości offsetowej zakupu udziałów i akcji przedsiębiorstw. Myślimy tutaj oczywiście przede wszystkim o akcjach i udziałach w przedsiębiorstwach przemysłu obronnego.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#LesławPodkański">Kolejnym novum, jakie przedkładamy, jest poszerzenie uprawnień ministra gospodarki, który w razie impasu w procedowaniu i rokowaniu w sprawie umów offsetowych ma, zgodnie z proponowanymi rozwiązaniami, możliwość przedstawienia swojej propozycji zobowiązania offsetowego.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#LesławPodkański">Dodatkową istotną rzeczą, naszym zdaniem, zdaniem Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego, jest propozycja rozszerzenia składu komitetu do spraw offsetu o przedstawicieli nowych działów gospodarki, których nie będę wymieniał, bo, Panie i Panowie Senatorowie, jest to zawarte w druku.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#LesławPodkański">Zdaniem Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego bardzo istotną rzeczą jest też zmiana poziomu mnożników, chodzi o tak zwaną wartość nominalną kontraktów. W dotychczasowych rozwiązaniach były przyjęte normy, zgodnie z którymi tę wartość można było pomnożyć przez dwa. Obecne rozwiązania, zaproponowane w ustawie, umożliwiają zwiększenie tego zakresu i podniesienie poziomu mnożnika do pięciu.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#LesławPodkański">Kolejną ważną rzeczą jest to, że tą nowelizacją jak gdyby wyłączamy z zobowiązań offsetowych pewne podjęte już wcześniej i realizowane przez rząd zobowiązania. Mianowicie mamy tu na myśli przede wszystkim pożyczkę realizowaną w ramach umowy międzyrządowej między Polską a Stanami Zjednoczonymi. W proponowanych przez nas rozwiązaniach zostaje ona wyłączona spod zobowiązań offsetowych.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#LesławPodkański">Nasze rozwiązanie jednoznacznie rozstrzyga również kwestię związaną z poziomem wartości umów offsetowych, w taki sposób, że wszelkie kontrakty, umowy i zobowiązania offsetowe powyżej 5 milionów euro podlegają rygorowi tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#LesławPodkański">Dodatkową kwestią, nad którą również dyskutowano w czasie posiedzenia komisji i którą członkowie komisji byli bardzo zainteresowani, była sprawa monitoringu przebiegu wszelkich działań związanych z przygotowaniem, uruchomieniem, zabezpieczeniem technicznym i finansowym umów offsetowych. I otrzymaliśmy jednoznaczną odpowiedź od rządu, że ten monitoring będzie realizowany przez Komitet do spraw Umów Offsetowych.</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#LesławPodkański">Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że w posiedzeniu komisji brali aktywny udział przedstawiciele Sejmu. Na naszym posiedzeniu było obecnych dwóch posłów, którzy relacjonowali członkom komisji przebieg dyskusji w Sejmie, omawiali również pewne specyficzne elementy dyskusji i trudności, jakie się w niej pojawiły.</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#LesławPodkański">Na posiedzeniu naszej komisji bardzo długo i rzeczowo prowadziliśmy dyskusję nad propozycją, która nie znalazła się w dokumencie rządowym, o czym informuję Wysoką Izbę. Została ona zgłoszona w toku prac komisji i przyjęta przez komisję, a dotyczyła obsługi finansowej.</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#LesławPodkański">I tutaj pragnę już zaprezentować Wysokiej Izbie pierwszą i moim zdaniem najgłębszą merytoryczną poprawkę, jaką zamieściliśmy w druku nr 118A. Poprawka pierwsza zawiera jednoznaczną delegację: minister właściwy do spraw gospodarki powierza obsługę bankową umów offsetowych bankowi państwowemu, i propozycję, by zakres i warunki tej obsługi były określone w umowie zawartej pomiędzy właściwym ministrem a bankiem państwowym.</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#LesławPodkański">Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że w toku prac komisji wysłuchaliśmy opinii przedstawicieli kierownictw dwóch banków państwowych: Banku Gospodarstwa Krajowego i Banku PKO BP SA, którzy zaprezentowali nam wszystkie okoliczności dotyczące finansowania tego typu umów. I jeden, i drugi bank wyraziły pełną gotowość podjęcia się obsługi tego typu przedsięwzięć. Oczywiście jeśli w dalszych pracach rząd czy właściwy minister wystąpią z taką propozycją, w ramach delegacji ustawowej. O ile Wysoka Izba przyjmie takie rozwiązanie, będzie to możliwe do zrealizowania.</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#LesławPodkański">Pragnę również poinformować Wysoką Izbę, że było wiele wątków dyskusji w zakresie problematyki realizowanych dotychczas umów offsetowych i nałożenia na te procesy proponowanych zmian. W toku tych dyskusji w komisji zrodziła się propozycja, żeby to jednoznacznie rozstrzygnąć. Propozycja ta została zawarta w poprawce czwartej. Proponujemy wprowadzenie nowego art. 1a, który brzmiałby w sposób następujący: „W sprawach rozpoczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie ustawy stosuje się przepisy ustawy wymienione w art. 1 w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą”. Tym zapisem jednoznacznie rozstrzygamy kwestię, że wszelkie dotychczasowe procesy, realizowane dotychczas przez rząd w zakresie umów offsetowych, będą natychmiast podlegały pod nową ustawę, która weszłaby w życie w przypadku podpisania jej przez prezydenta.</u>
<u xml:id="u-14.21" who="#LesławPodkański">To były dwie bardzo istotne, systemowe, nowe propozycje, które pojawiły się w toku prac naszej komisji. W Sejmie ta materia i w ten sposób nie była rozważana. Ja zostałem upoważniony przez komisję do zaprezentowania tych poprawek i poproszenia Wysokiej Izby, by życzliwie je potraktowała i rozważyła możliwość ich przyjęcia. Jeśli tak się stanie, będziemy się starali przekonać również Sejm, by te poprawki przyjął. Szczególnie myślę tu o poprawce pierwszej, która ma kolosalne znaczenie, chociażby z tego względu, że w tej chwili w naszym polskim systemie bankowym pozostały tylko cztery banki, które jeszcze są pod kontrolą skarbu państwa, a dwa z nich, te, o których mówiłem wcześniej, są obecnie w stu procentach w gestii skarbu państwa, pod nadzorem skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-14.22" who="#LesławPodkański">Dodatkowo w toku prac komisji zgłoszono inne propozycje zmian. Czuję się zobowiązany poinformować Wysoką Izbę o zmianach, które zostały przyjęte przez komisję i zarekomendowane. W dwóch zdaniach powiem także o tych, które były zgłoszone, ale nie uzyskały poparcia. Jestem senatorem sprawozdawcą, więc muszę informować również o tym, co pojawiło się w toku prac komisji i nie zostało przedstawione w druku nr 118A.</u>
<u xml:id="u-14.23" who="#LesławPodkański">Komisja rekomenduje Wysokiej Izbie przyjęcie jeszcze dwóch poprawek, które mają znaczenie uszczegółowiające i porządkowe. Są to poprawki druga i trzecia.</u>
<u xml:id="u-14.24" who="#LesławPodkański">W przypadku poprawki drugiej komisja jednogłośnie - przepraszam, przy jednym głosie wstrzymującym się - przyjęła zmianę zapisu w art. 1 pkcie 14 dotyczącym art. 20 ust. 2. Chodzi o to, że słowa „wchodzi przedstawiciel” zostały zastąpione wyrazami „wchodzą, po jednej osobie, przedstawiciele”. Następnie literalnie wymieniane są działy zawarte w druku.</u>
<u xml:id="u-14.25" who="#LesławPodkański">W poprawce trzeciej... W pewnym sensie charakterystyczne dla prac Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego jest to, że po przyjęciu ustawy o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu zmieniamy nazewnictwo i w nowych ustawach usuwamy termin „Urząd Ochrony Państwa”, zastępując go wyrazami „Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego”. Takie dwie zmiany zawarte w poprawce trzeciej w druku nr 118A - chodzi o art. 1 pkt 14, dotyczący art. 20 ust. 2 pktu 14 - proponujemy Wysokiej Izbie rozważyć i przyjąć.</u>
<u xml:id="u-14.26" who="#LesławPodkański">Pragnę jeszcze poinformować, że w dyskusji pojawiły się także elementy ekonomiczne i polityczne związane z przedstawianą nowelizacją.</u>
<u xml:id="u-14.27" who="#LesławPodkański">Pozwolę sobie dodać - bo obiecałem - że zgłoszono dodatkowe dwie zmiany, które nie zostały przyjęte. Jedna dotyczyła art. 1 pkt 2 lit. a ppkt 3, a druga art. 1 pkt 13 - chodziło o art. 19 ust. 2.</u>
<u xml:id="u-14.28" who="#LesławPodkański">Wyjaśniając bliżej tę sprawę, pragnę powiedzieć, że ta druga poprawka zmieniała brzmienie przepisu. Zapis przyjęty i wniesiony przez Sejm jest następujący: „W przypadku niewykonania zobowiązania offsetowego wysokość odszkodowania stanowi równowartość niewykonanego zobowiązania offsetowego”. Propozycja jednego z senatorów była taka, żeby zapisać słowa: nie więcej niż równowartość. Została ona odrzucona przez komisję.</u>
<u xml:id="u-14.29" who="#LesławPodkański">Reasumując, pragnę przedstawić następującą konkluzję. W związku z tym, że dotychczas offset w każdym państwie dawał szansę rozwojową i umożliwiał tworzenie nowych miejsc pracy, w imieniu Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego wnoszę do Wysokiego Senatu o przyjęcie zmian zawartych w ustawie wraz z poprawkami rekomendowanymi przez komisję w druku nr 118A. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję, Panie Senatorze. Proszę o pozostanie na mównicy.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#LonginPastusiak">Chciałbym zapytać, czy ktoś z państwa senatorów chce zadać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę pytanie do pana senatora sprawozdawcy. Nie widzę chętnych.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#LonginPastusiak">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#komentarz">(Senator Lesław Podkański: Dziękuję bardzo.)</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#LonginPastusiak">Przypominam, że rozpatrywana ustawa była pilnym rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister gospodarki.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#LonginPastusiak">Witam w naszym gronie podsekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki, pana ministra Macieja Leśnego. Chciałbym zapytać, czy chce pan przedstawić stanowisko rządu w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Maciej Leśny: Tak, jeśli można.)</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#LonginPastusiak">Proszę bardzo, Panie Ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MaciejLeśny">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MaciejLeśny">Chcielibyśmy poprosić o rozważenie naszych propozycji dotyczących zmian, które zostały wniesione podczas wczorajszego procedowania. W szczególności chodzi mi o przyjętą przez komisję poprawkę do art. 7 ustawy o następującej treści: minister właściwy do spraw gospodarki powierza obsługę bankową umów offsetowych bankowi polskiemu. Zakres i warunki tej obsługi określi umowa pomiędzy ministrem właściwym do spraw gospodarki a bankiem państwowym.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#MaciejLeśny">Chciałem powiedzieć, że umowa offsetowa, którą zawiera minister gospodarki, ma charakter ramowy. Nie podlega ona obsłudze finansowej, ponieważ nie jest umową odpłatną, zawiera natomiast postanowienia dotyczące odpowiedzialności odszkodowawczej zagranicznego dostawcy w przypadku niezrealizowania przez niego zobowiązań offsetowych. Te z kolei nie wymagają jednak obsługi bankowej, ponieważ potencjalne przychody z tego tytułu są przychodami budżetu. Szczegółowe kontrakty, które będą wypełniały tę umowę, są zawierane pomiędzy podmiotami polskimi i zagranicznymi, którym minister gospodarki nie ma prawa narzucić obsługi bankowej.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#MaciejLeśny">Gdyby obowiązek obsługi bankowej wynikał z przepisów ustawy, minister gospodarki, który nie jest stroną kontraktów na wykonanie zobowiązań offsetowych, nie miałby podstaw do zawierania umów z bankiem na obsługę finansową tych kontraktów. Jeżeli minister gospodarki podpisałby jakąkolwiek umowę dotyczącą obsługi finansowej, to prawdopodobnie wiązałoby się to z koniecznością pokrycia kosztów wynikających z tej umowy. Wydaje się, że tak naprawdę trzeba by o tym pomyśleć, bo to jest jak gdyby niezgodne z prawem, chodzi o wniesione poprawki. Trzeba by co najmniej usunąć z nich sformułowanie „minister właściwy do spraw gospodarki”. Wtedy ta propozycja brzmiałaby następująco: obsługę bankową umów offsetowych powierza się bankowi państwowemu. To usunęłoby problem, o którym mówiłem przed chwilą.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#MaciejLeśny">Jeżeli jest to możliwe, to chciałem jeszcze prosić o zastanowienie się nad przyjęciem propozycji Ministerstwa Gospodarki, która niestety nie została przez komisję zaakceptowana, a która koryguje błędny zapis w art. 3 pkt 3. Tam powinno być napisane, że zagraniczny dostawca wykonuje dostawę uzbrojenia lub sprzętu wojskowego na rzecz skarbu państwa lub przedsiębiorcy, a nie - tak jest to ujęte w druku sejmowym - na rzecz skarbu państwa lub offsetobiorcy.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#MaciejLeśny">Zaraz wyjaśnię, na czym polega problem. Gdybyśmy zapisali tam wyłącznie offsetobiorcę, to z tej problematyki zostałyby wyłączone wszystkie centrale handlu zagranicznego obsługujące transakcje. One nie miałyby prawa tego robić. Na przykład Agencja Mienia Wojskowego, która nie jest offsetobiorcą, również nie mogłaby otrzymywać sprzętu. Określenie „offsetobiorca” jest znacznie węższe niż pojęcie „przedsiębiorca”, dlatego chcielibyśmy prosić o możliwość wprowadzenia poprawek. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję, Panie Ministrze. Proszę pozostać jeszcze chwilę na mównicy, bo przechodzimy do pytań do przedstawiciela rządu.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#LonginPastusiak">Czy ktoś z państwa senatorów chciałby zadać panu ministrowi pytanie?</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#LonginPastusiak">Pan senator, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanSzafraniec">Mam pytanie do ministra obrony narodowej, ale ewentualnie przedstawię je panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JanSzafraniec">Dotychczasowa ustawa ograniczała możliwość uczestnictwa polskich przedsiębiorstw zbrojeniowych w programach offsetowych. Proponowana nowelizacja ma rozszerzyć te możliwości. Wiadome jest jednak, że polski przemysł zbrojeniowy znajduje się w opłakanym stanie. Offsetodawca nie będzie więc kierował do niego zamówień, gdyż nie będzie on w stanie ich przyjąć i zrealizować. Wiem, że są już zinwentaryzowane jakieś potrzeby przemysłu zbrojeniowego. Chcę zapytać, czy na przykład nasz polski przemysł może te potrzeby zaspokajać, czy nie.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JanSzafraniec">Ustawa w gruncie rzeczy daje możliwość uczestnictwa w offsecie firmom sprywatyzowanym, w których udziały mają podmioty zagraniczne. Jednym słowem obawiam się, że polska produkcja zbrojeniowa na potrzeby armii w gruncie rzeczy nie zostanie powiększona, ale zmniejszona i przez to zmarginalizowana. Moje obawy dotyczą tego, że proponowane przez nowelizowaną ustawę uelastycznienia zasad są korzystne dla firm zagranicznych mających udział w polskim przemyśle zbrojeniowym.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JanSzafraniec">I kolejne pytanie: czy są jakieś limity przewidziane dla podmiotów zagranicznych? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#LonginPastusiak">Bardzo proszę, Panie Ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MaciejLeśny">Panie Marszałku! Panie Senatorze!</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MaciejLeśny">Postaram się odpowiedzieć, chociaż moja wiedza, oczywiście, nie może być kompletna. Pozostałą część dopowie panu senatorowi, może w trybie roboczym, minister obrony narodowej.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#MaciejLeśny">Skąd w ogóle ta propozycja zmiany ustawy? Jak państwo wiedzą, offset dotyczy nie tylko samolotu, ale również kołowego transportera, rakiet, korwety. Oceniamy, że na dzisiaj jest to kwota około 10 miliardów dolarów. Gdyby te 10 miliardów dolarów, przepraszam za sformułowanie, wpompować w polski przemysł zbrojeniowy, to byśmy je po prostu stracili. Polski przemysł zbrojeniowy z czasów, kiedy obsługiwaliśmy w zakresie środków bojowych ciężkich całe RWPG, już się nigdy nie powtórzy. W związku z tym wmontowanie takiej kwoty w polski przemysł zbrojeniowy powodowałoby nadmiary możliwości produkcyjnych, być może sprzętu bardzo nowoczesnego, ale niezbywalnego w takiej ilości, w jakiej chcielibyśmy. Powstała zatem propozycja, aby niektóre gałęzie przemysłu również można było zasilić pieniędzmi pochodzącymi z tego źródła. I cały nasz problem w tej chwili polega na tym, aby podczas tej inwentaryzacji znaleźć - bo rzeczywiście przeprowadziliśmy wespół z wszystkimi resortami rodzaj inwentaryzacji zapotrzebowania na środki wynikające z umowy offsetowej - takie przedsięwzięcia czy takie sektory, które zasilone pieniędzmi - oczywiście poza tą częścią, która idzie na przemysł zbrojeniowy, bo, jak wiadomo, idzie na to określona część - pozwoliłyby nawiązać skuteczną konkurencję nie tylko w trakcie działania ustawy offsetowej, co jak pan senator wie, będzie trwało około dziesięciu lat, lecz również po zakończeniu tego offsetu. Nie chcielibyśmy dopuścić do tego, że te pieniądze zostaną po prostu przejedzone i po dziesięciu latach znajdziemy się dokładnie w tej samej sytuacji. Musimy więc zainwestować je jak najefektywniej. Tu taka ciekawostka. Pierwsza przymiarka offsetowa między innymi polegała na tym, że niektóre instytucje przysłały informacje, że w tym i w tym ośrodku jest bezrobocie, więc tam trzeba zainwestować, ale po co, na co - jak powiedziałem - bo jest bezrobocie. A my oczywiście nie możemy stracić tych pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#MaciejLeśny">Jeżeli chodzi o firmy sprywatyzowane, to oczywiście jest tak, że zgodnie z akcesją Polski do Unii Europejskiej przyjęliśmy tak zwaną klauzulę narodowego traktowania. I jeżeli nie jest to wyłączone w ustawie, żadna firma działająca na terenie Polski, firma prawa polskiego, bez względu na to, czyją jest własnością, jeżeli jest zarejestrowana w Polsce i działa według polskiego prawa, nie może być traktowana inaczej niż firma, która jest, że tak powiem, kapitału polskiego. Oczywiście nie mamy określonych limitów dotyczących przydziału środków z offsetu na poszczególne dziedziny czy przedsiębiorstwa, a to z bardzo prostego powodu: do tej pory jeszcze nie bardzo wiadomo, jaka jest pełna wielkość tego offsetu, a poza tym tak naprawdę wiąże się to z tym, o czym przed chwilą powiedziałem, że chcielibyśmy, aby te pieniądze lokować według klauzuli efektywności, a nie według zapotrzebowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję, Panie Ministrze. Przepraszam, ale pan senator Szafraniec pytał jeszcze o limity.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#LonginPastusiak">Czy uzyskał pan satysfakcjonującą odpowiedź?</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#komentarz">(Senator Jan Szafraniec: Tak.)</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#LonginPastusiak">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#LonginPastusiak">Pan senator Podkański, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#LesławPodkański">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#LesławPodkański">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Panie Ministrze!</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#LesławPodkański">Ja nie bardzo rozumiem postawę ministra, rządu, który nie chce w zakresie obsługi bankowej zlecić bankowi obsługi, na której bank będzie zarabiał. W związku z tym, gdyby pan minister był łaskaw odpowiedzieć...</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#LesławPodkański">Muszę zapytać o takie dwa sformułowania. Pan minister powiedział, że nie miałby podstaw do zawierania umów. Przepraszam, a jakie są przeszkody? Pan minister powiedział, że byłoby to jak gdyby niezgodne z prawem. Co to znaczy? Ja twierdzę, że taką możliwość minister zdecydowanie posiada i może taką obsługę zlecić, tym bardziej że banki państwowe były i są nadal tym zainteresowane. W umowie można zawrzeć sformułowanie, że nie ma odszkodowania ze strony rządu. Banki przyjmą taką umowę i podpiszą, bo umowa offsetowa dla nich jest z punktu widzenia biznesowego na pewno ciekawym przedsięwzięciem.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#LonginPastusiak">Bardzo proszę, Panie Ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MaciejLeśny">Panie Marszałku! Panie Senatorze! Obawiam się, że zaszło tu pewne nieporozumienie. Minister gospodarki nie prowadzi działalności gospodarczej, w związku z czym nie ma prawa zawierać kontraktów. Kontrakty zawierają...</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#komentarz">(Senator Lesław Podkański: Ale kto mówi o kontraktach?)</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#MaciejLeśny">Tylko kontrakty są obsługiwane przez banki, a nie umowy. Umowa rządowa między Polską a Rosją w sprawie rurociągu jamalskiego nie jest obsługiwana przez ministra gospodarki.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#komentarz">(Senator Lesław Podkański: Przez bank polski.)</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#MaciejLeśny">Dokładnie, ale to ani minister gospodarki, ani rząd nie podpisuje takiej umowy, tylko zainteresowane przedsiębiorstwa, wskazane wszakże na mocy ustawy offsetowej przez ministra. Minister nie jest tu jednak stroną. Ja rozumiem, że w tej chwili się rozumiemy, tak? Oczywiście, Panie Senatorze, minister gospodarki nie ma prawa podpisywać żadnych umów z konkretnymi dostawcami sprzętu.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#komentarz">(Senator Lesław Podkański: Zgadza się. Ale obsługę finansową może zlecić?)</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#MaciejLeśny">Tak. Dlatego proponowałem, żeby w pierwszym rzędzie wyłączyć ministra właściwego do spraw gospodarki, który będzie powierzał tę obsługę.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#LonginPastusiak">Pan senator Sztorc, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JózefSztorc">Ja chciałem zapytać pana ministra o sformułowanie, którego pan użył w pierwszych swoich słowach. Pan powiedział o obsługiwaniu tego przez bank polski. Ja bym prosił o uściślenie. Bo co się kryje pod określeniem „polski”? Chodzi mi o to, żeby to był bank państwowy, czy we władaniu skarbu państwa, a pan właśnie użył takiego sformułowania „bank polski”. Chciałem, żeby to uściślić. Pan minister z mównicy powiedział o banku polskim, a ja chcę, żeby to było uściślone.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#LonginPastusiak">Bardzo proszę, Panie Ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MaciejLeśny">Panie Marszałku! Panie Senatorze! Oczywiście to jest przejęzyczenie z mojej strony. Mówimy cały czas o banku państwowym. Bank polski to jest każdy bank, który jest zarejestrowany w Polsce i działa według prawa polskiego, bez względu na to, kto jest jego właścicielem. Mówimy o banku państwowym i tego dotyczy nasz główny wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję. Czy ktoś z państwa senatorów jeszcze chciałby zadać pytanie panu ministrowi? Nie widzę chętnych.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#LonginPastusiak">Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki Maciej Leśny: Dziękuję.)</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#LonginPastusiak">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#LonginPastusiak">Przypominam o wymogach regulaminowych, o konieczności zapisywania się do głosu, o czasie przemówienia, a także o obowiązku składania podpisanych wniosków o charakterze legislacyjnym do marszałka Senatu, przy czym te wnioski muszą być zgłoszone do czasu zamknięcia dyskusji nad ustawą i tylko te wnioski, które zostały zgłoszone do czasu zamknięcia, na piśmie, do marszałka Senatu, będą rozpatrywane.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#LonginPastusiak">Jak dotąd zgłosił się do zabrania głosu tylko jeden senator. Udzielam wobec tego głosu panu senatorowi Bogusławowi Mąsiorowi.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#LonginPastusiak">Bardzo proszę, Panie Senatorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#BogusławMąsior">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#BogusławMąsior">Chciałem nawiązać do wystąpienia pana ministra Leśnego, który wyraził niepokój, że jedna z propozycji ministra gospodarki nie została uwzględniona w czasie debaty nad projektem ustawy na posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego. Chciałbym więc zgłosić wniosek o wniesienie poprawki do art. 1 pkt 2 lit. a pkt 3 polegającej na zastąpieniu słowa „offsetobiorcy” słowem „przedsiębiorcy”. Powtórzę argumentację pana ministra, że do definicji zagranicznego dostawcy włączono w sposób nieuzasadniony pojęcie „offsetobiorcy”, a bardziej celowe, trafne jest zastosowanie słowa „przedsiębiorcy”. Argumentację uzasadniającą przytaczał już pan minister Leśny. Bardzo proszę Wysoki Senat o przyjęcie tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#LonginPastusiak">Chciałbym zapytać pana ministra, czy ewentualnie ustosunkuje się do zgłoszonej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MaciejLeśny">Popieram ją.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#LonginPastusiak">Popiera pan, Panie Ministrze. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#LonginPastusiak">Czy ktoś z państwa senatorów chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji nad tym punktem porządku obrad? Nie widzę chętnych. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#LonginPastusiak">Zamykam wobec tego dyskusję nad punktem pierwszym porządku obrad i proszę Komisję Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego o ustosunkowanie się do wniosków przedstawionych podczas debaty nad tym punktem oraz o przygotowanie sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#LonginPastusiak">Informuję, że głosowanie w sprawie tej ustawy, która jest przedmiotem naszej debaty, zostanie przeprowadzone jutro rano.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#LonginPastusiak">Wysoka Izbo,:b przystępujemy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#LonginPastusiak">Ustawa ta została uchwalona przez Sejm 22 maja bieżącego roku, do naszej Izby trafiła dwa dni później, 24 maja. Zgodnie z regulaminem skierowałem ją do Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, która po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie. Tekst ustawy macie państwo w druku senackim nr 116, a sprawozdanie komisji - w druku nr 116A.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#LonginPastusiak">Proszę sprawozdawcę Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej pana senatora Grzegorza Matuszaka o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#LonginPastusiak">Bardzo proszę, Panie Senatorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#GrzegorzMatuszak">Wielce Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#GrzegorzMatuszak">Ustawą o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta, uchwaloną przez Sejm - jak był łaskaw powiedzieć pan marszałek - 22 maja, Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej zajęła się w dniu 28 maja. Pozwalam sobie poinformować Wysoką Izbę, że w posiedzeniu komisji uczestniczyli i przedstawili swoje uwagi oraz opinie o poszczególnych zapisach ustawy pan poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski, który wyjaśniał komisji intencje Sejmu w zapisach ustawy budzących wątpliwości senatorów, pan minister Kazimierz Czaplicki - sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej, pan profesor doktor habilitowany Stanisław Gebethner - znany specjalista prawa konstytucyjnego. Uczestniczyli także przedstawiciele Związku Miast Polskich - pan dyrektor Andrzej Porawski, oraz Związku Powiatów Polskich - pan Rudolf Rosin.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#GrzegorzMatuszak">Godny podkreślenia jest fakt, że pan minister Mazurek, reprezentujący na posiedzeniu komisji rząd, oświadczył, iż Rada Ministrów nie zajmuje stanowiska w sprawie ustawy.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#GrzegorzMatuszak">Opinie ekspertów były zróżnicowane - od krytycznych uwag na przykład pana profesora Gebethnera, który w pisemnym opracowaniu stwierdził, że koncepcja reformy jest niedopracowana oraz że zaprojektowana reforma może przyczynić się do nasilenia zjawisk korupcji politycznej, jest krokiem wstecz, jeśli chodzi o rozwój demokracji lokalnej, i wkrótce przyniesie powszechne rozczarowanie, po aprobujące opinie przedstawicieli Związku Miast Polskich i Związku Powiatów Polskich. Przedstawiciel tego ostatniego związku wysunął sugestię, by bezpośrednio wybierać także starostów.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#GrzegorzMatuszak">Po dyskusji i wysłuchaniu wszystkich opinii ekspertów komisja rekomenduje Wysokiemu Senatowi podjęcie uchwały o wprowadzeniu do ustawy z 22 maja 2002 r. dwudziestu jeden poprawek, które są wyszczególnione w druku senackim nr 116A.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#GrzegorzMatuszak">Pozwolą panie i panowie senatorowie, że krótko skomentuję każdą z zaproponowanych przez komisję poprawek.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#GrzegorzMatuszak">Poprawka pierwsza. W art. 3 w ust. 3 skreśla się wyrazy „lub do rady gminy, w gminie, w której kandyduje na wójta”. Otóż komisja uznała, że zasadne jest, aby kandydaci na wójta, burmistrza lub prezydenta mogli, jako lokalni liderzy, ubiegać się jednocześnie o uzyskanie mandatu radnego, a przegrawszy konkurencję o fotel wójta, być radnymi, oczywiście jeśli zostaną wybrani, i służyć swoją wiedzą i doświadczeniem lokalnemu samorządowi.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#GrzegorzMatuszak">Poprawka druga dotyczy art. 4. W ust. 1a dodaje się następujące zdanie: „Jeżeli żaden z kandydatów nie uzyskał więcej niż połowę ważnie oddanych głosów, za wybranego na wójta uważa się tego kandydata, który otrzymał większą liczbę ważnie oddanych głosów niż suma ważnie oddanych głosów na dwóch następnych kandydatów, którzy otrzymali kolejno największe liczby głosów”. W ust. 2 tego artykułu po wyrazach „w ust. 1”, dodaje się wyrazy: „lub 1a”. Krótko komentując tę propozycję komisji, chcę powiedzieć, że komisja uznała za racjonalne rozstrzygnięcie wyborów w pierwszej turze, jeśli istnieje wyraźna dysproporcja w liczbie głosów między pierwszym kandydatem, który uzyskał największą liczbę głosów, a kolejnymi kandydatami. Wykorzystano tu wyborcze doświadczenia stosowane na przykład w Australii.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#GrzegorzMatuszak">Poprawka trzecia. W art. 7 w ust. 1 w pkt 2 po wyrazach „organizacjom społecznym” dodaje się wyrazy „oraz ich koalicjom”. Tym samym komisja uznała równorzędność koalicji partii politycznych oraz koalicji stowarzyszeń i organizacji społecznych zgłaszających kandydatów na wójta.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#GrzegorzMatuszak">Poprawka czwarta. W art. 11 w ust. 7 w pkt 3 proponuje się, aby wyraz „radnym” zastąpić wyrazem „radnemu”. Chodzi o to, aby poprawka uściślająca dotyczyła tego, że poszczególni radni mogą popierać zgłoszenie tylko jednego kandydata, a zapis w wersji przyjętej przez Sejm oznacza, że radni in corpore mogą zgłosić tylko jednego kandydata, co wydaje się być niesłuszne.</u>
<u xml:id="u-34.10" who="#GrzegorzMatuszak">Poprawka piąta. W art. 11 w ust. 8 po wyrazach „art. 3” dodaje się wyrazy „ust. 2 i 3 oraz odpowiednio art. 8”. Komisja doprecyzowała po prostu warunki wyboru wójta, kiedy czynność tę wykonuje rada gminy. Następuje to wtedy, kiedy nie ma w ogóle kandydatów albo jeden kandydat w wyborach powszechnych nie uzyskał ponad 50% głosów.</u>
<u xml:id="u-34.11" who="#GrzegorzMatuszak">Poprawka szósta. W art. 17 dodaje się ust. 4 w brzmieniu: „Przepis art. 14 ust. 5 stosuje się odpowiednio...”. Podobnie jak w przypadku wyboru wójta spośród kilku kandydatów, jeśli jest jeden kandydat, wzór karty do głosowania ustali Państwowa Komisja Wyborcza. Tego dotyczy ta poprawka.</u>
<u xml:id="u-34.12" who="#GrzegorzMatuszak">Poprawka siódma. W art. 21w ust. 3 wyraz „dwóch” zastępuje się wyrazem „trzech”. Poprawka ta jest konsekwencją propozycji, aby wójt był wybrany w pierwszej turze, jeśli jeden z kandydatów otrzymał więcej głosów niż dwaj kolejni kandydaci razem wzięci.</u>
<u xml:id="u-34.13" who="#GrzegorzMatuszak">Poprawka ósma. W art. 24 przed ust. 1 dodaje się ustęp w brzmieniu: „Do finansowania komitetów wyborczych stosuje się odpowiednio przepisy ustawy, o której mowa w art. 2 ust. 2”. Uściślenie zapisu o finansowaniu kampanii wyborczej poszczególnych kandydatów następuje w tej poprawce poprzez odwołanie się do przepisów ustawy - ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw z 16 lipca 1998 r.</u>
<u xml:id="u-34.14" who="#GrzegorzMatuszak">Poprawka dziewiąta. Art. 25 otrzymuje brzmienie: „Wydatki związane z organizacją przygotowań i przeprowadzeniem wyborów wójtów pokrywane są z budżetu państwa na zasadach określonych w art. 81 ustawy, o której mowa w art. 2 ust. 2”. Komisja uznała za niezbędne doprecyzowanie, na jakich zasadach prawnych budżet państwa pokrywa wydatki związane z organizacją i przeprowadzeniem wyborów.</u>
<u xml:id="u-34.15" who="#GrzegorzMatuszak">Wysoka Izbo! Ustawa o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta, nad którą za chwilę będziemy debatować, zmienia siedemdziesiąt ustaw, w których jest mowa o samorządowych organach wykonawczych. Najpoważniejsze zmiany dotyczą ustawy o samorządzie gminnym z 8 marca 1990 r., obejmują bowiem pięćdziesiąt trzy artykuły, oraz ustawy o referendum lokalnym z 15 września 2000 r. - tu obejmują czterdzieści pięć artykułów. Kolejne poprawki dotyczą ustaw zmienianych ustawą, na temat której będziemy debatować.</u>
<u xml:id="u-34.16" who="#GrzegorzMatuszak">Dziesiąta poprawka. W art. 43 w zdaniu wstępnym po wyrazach „poz. 220” dodaje się wyrazy „i nr 62, poz. 558” oraz dodaje się pkt 28a w brzmieniu: „w art. 31a oraz w art. 31b skreśla się wyrazy «lub burmistrz»”.</u>
<u xml:id="u-34.17" who="#GrzegorzMatuszak">Proszę państwa, nie ma tego zapisu w materiale, który państwo mają przed sobą, bowiem poprawka dotyczy nowelizacji ustawy o samorządzie gminnym, dokonanej ustawą o klęsce żywiołowej. Ustawa ta wejdzie w życie 22 czerwca 2002 r., a uzupełnienie art. 31 oznacza po prostu ujednolicenie terminologii organów wykonawczych.</u>
<u xml:id="u-34.18" who="#GrzegorzMatuszak">Poprawka jedenasta. W art. 43 skreśla się pkt 11. Komisja proponuje skreślenie zapisu o odpowiedzialności regulaminowej radnego oraz o utracie w danym roku prawa do diety, z powodu braku ustawowego określenia, co to znaczy odpowiedzialność regulaminowa oraz możliwości różnego interpretowania zapisu „utrata diety w danym roku”. Taki zapis między innymi uzależniałby wysokość sankcji wyłącznie od daty naruszenia przepisów ustanowionych przez radę w swoim regulaminie.</u>
<u xml:id="u-34.19" who="#GrzegorzMatuszak">Poprawka dwunasta. W art. 43 pkt 20 w art. 28b ust. 1 po wyrazach: „na wniosek” dodaje się słowa „co najmniej”. Komisja uznała za konieczne uściślenie, że uchwała rady o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania wójta z innej przyczyny niż nieudzielenie absolutorium może być podjęta na wniosek co najmniej jednaj czwartej ustawowego składu rady.</u>
<u xml:id="u-34.20" who="#GrzegorzMatuszak">Poprawka trzynasta. Art. 29a w art. 43 pkt 46 otrzymuje brzmienie: „objęcie obowiązków przez wójta następuje z chwilą złożenia wobec rady gminy ślubowania o następującej treści...”. Ja nie będę czytał w tej chwili roty tego ślubowania, natomiast chciałem zwrócić uwagę państwa senatorów na fakt, że w uchwalonym przez Sejm art. 29a ustawy o samorządzie gminnym rota ślubowania wójta brzmi tak: obejmując urząd wójta - w nawiasie: burmistrza, prezydenta - gminy - w nawiasie: miasta - uroczyście ślubuję, że dochowam wierności prawu, a powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców gminy - w nawiasie: miasta. Komisja uznała, że wójt tak samo jak radny powinien być - i tutaj sięgam do roty ślubowania radnego - wierny konstytucji i prawom Rzeczypospolitej Polskiej, a urząd swój sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie. I te stwierdzenia znalazły się w poprawionym tekście ślubowania. W ten sposób - na wierność konstytucji i prawom Rzeczypospolitej - ślubować będą radni i wójtowie, burmistrzowie i prezydenci, a także iż będą pełnić urząd godnie, rzetelnie i uczciwie.</u>
<u xml:id="u-34.21" who="#GrzegorzMatuszak">Poprawka czternasta odnosi się do art. 43 pkt 49. Art. 96 ust. 1 otrzymuje nowe brzmienie. Dotyczy to wezwania wojewody, aby rada gminy zaprzestała ustawicznie powtarzających się naruszeń prawa. Komisja uznała, że jeśli mamy do czynienia z powtarzającym się naruszeniem prawa, to rada podobnie jak wójt - a taki jest zapis w art. 96 ust. 2 - ma prawo do ostrzeżenia, czyli wojewoda powinien wezwać radę gminy do zaprzestania naruszeń, tak jak ma to miejsce w odniesieniu do wójta, burmistrza czy prezydenta.</u>
<u xml:id="u-34.22" who="#GrzegorzMatuszak">Poprawki piętnasta i szesnasta dotyczą tej samej sprawy. Mianowicie w art. 76 skreśla się pkt 3, a pkt 4 w tym artykule otrzymuje nowe brzmienie. Zgodnie z nim w art. 12 w ust. 7 wyrazy „oraz wojewodów i wicewojewodów” zastępuje się wyrazami: „wojewodów, wicewojewodów, marszałków województw, starostów oraz wójtów - w nawiasie - burmistrzów, prezydentów miast”. Poprawki dotyczą ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne z 21 sierpnia 1997 r. Poprawki mają charakter porządkujący. Utrzymanie pktu 3 w art. 76 oznaczałoby, że wójt, burmistrz lub prezydent składaliby oświadczenia o stanie majątkowym sami sobie, czyli kierownikowi jednostki. Po wykreśleniu pktu 3 będzie obowiązywać zasada, że wójt składa to oświadczenie wojewodzie. W pkcie 4 należy dodać wyrazy: „burmistrzów, prezydentów miast” po wyrazie „wójtów”, bowiem w ustawie o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej nie ma przepisu nakazującego rozumieć przez wójta także burmistrza i prezydenta miasta.</u>
<u xml:id="u-34.23" who="#GrzegorzMatuszak">Poprawka siedemnasta w art. 83 po wyrazach: „poz. 363 i 365” dodaje się wyrazy „wprowadza się następujące zmiany”, a pozostałą treść oznacza się jako pkt 1. Dodaje się też pkt 2 w takim brzmieniu, jakie państwo mają w druku. Dotyczy to uściślenia zmian w ustawie o finansach publicznych z 26 listopada 1998 r.</u>
<u xml:id="u-34.24" who="#GrzegorzMatuszak">Poprawka osiemnasta. W art. 87 dodaje się pkt 33a w brzmieniu takim, jak jest to zapisane w druku nr 116A. Poprawka dotyczy ustawy o referendum lokalnym z 15 września 2000 r. Uzupełnienie art. 87 pktem 33a jest konsekwencją skreślenia ust. 3 w art. 49, do którego odwołuje się art. 62 ust. 1.</u>
<u xml:id="u-34.25" who="#GrzegorzMatuszak">Poprawka dziewiętnasta dotyczy art. 87 pkt 36, art. 67 ust. 3, bowiem komisja uznała za konieczne doprecyzowanie ust. 3 w art. 67 ustawy o referendum lokalnym. Sejm przyjął tam zapis o referendum, które nie przyniesie rozstrzygnięcia. A przecież referendum ex definitione zawsze przynosi rozstrzygnięcie, nawet w sytuacji bardzo mało prawdopodobnej równowagi głosów na „tak” i „nie”, wtedy bowiem wójt nie jest odwołany, w końcu nie ma większości głosów za odwołaniem. A zatem referendum zawsze jest rozstrzygające. Poprawka ma ważny charakter merytoryczny, bowiem określa warunek, po spełnieniu którego działalność rady gminy ulega zakończeniu z mocy prawa.</u>
<u xml:id="u-34.26" who="#GrzegorzMatuszak">Poprawka dwudziesta. W art. 93 w zdaniu wstępnym wyrazy „art. 31” zastępuje się wyrazami „art. 35”. Poprawka dotyczy ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej i opłacie depozytowej, ustawy z 11 maja 2001 r.</u>
<u xml:id="u-34.27" who="#GrzegorzMatuszak">I wreszcie komisja przedstawia poprawkę dwudziestą pierwszą. Po art. 97 dodaje się art. 97a w brzmieniu takim, jakie jest w druku nr 116A. Poprawka uzupełnia ustawę o przeoczoną przez Sejm konieczność dokonania zmiany w ustawie - Prawo farmaceutyczne z 6 września 2001 r.</u>
<u xml:id="u-34.28" who="#GrzegorzMatuszak">Reasumując swoje sprawozdanie pozwalam sobie w imieniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej zwrócić się do państwa senatorów z wnioskiem, aby Wysoki Senat raczył podjąć uchwałę w sprawie ustawy o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta wraz z zaproponowanymi poprawkami, zapisanymi w druku nr 116A.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#LonginPastusiak">Czy ktoś z państwa senatorów chciałby zadać pytanie panu senatorowi sprawozdawcy?</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#komentarz">(Senator Dorota Simonides: Jeśli można, Panie Marszałku.)</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#LonginPastusiak">Pani senator Dorota Simonides, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#DorotaSimonides">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#DorotaSimonides">Panie Senatorze Sprawozdawco, mam pytanie. Jeżeli przyjmiemy tak zwaną australijską poprawkę, to czy ta ustawa będzie mogła się jeszcze nazywać ustawą o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta?</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#komentarz">(Senator Grzegorz Matuszak: Czy mogę od razu odpowiedzieć?)</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#LonginPastusiak">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#GrzegorzMatuszak">Nie przesądzając o tym, czy Wysoki Senat przyjmie tę poprawkę, chcę powiedzieć, że na pewno będzie to bezpośredni wybór, bowiem odbędzie się w głosowaniu powszechnym. I ten kandydat, który uzyska na przykład 49% głosów, a jego kolejni kontrkandydaci 20 i 15%, będzie wybrany w wyborach bezpośrednich. Nie przesądzam o tym, jak Wysoka Izba odniesie się do tej poprawki, ale jestem przekonany, że będzie to niewątpliwie bezpośredni wybór.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#LonginPastusiak">Pan senator Czaja.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#GerardCzaja">Dziękuję, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#GerardCzaja">Mam pytanie do pana senatora sprawozdawcy. Otóż komisja proponuje, aby można było kandydować w gminie na stanowisko wójta i radnego, proponując skreślenie w art. 3 tego zdania: „lub do rady gminy w gminie, w której kandyduje na wójta”. Czy nie uważa pan, że to skomplikuje sprawę? Wydaje mi się bowiem, jeżeli już taka propozycja została zawarta, że dobrze byłoby określić, jakiego należy dokonać wyboru, jeśli zostanie wybrany i wójtem, i radnym. Użyłem słowa „skomplikuje”, bo może być również i tak, że rozmyśli się i nie wybierze funkcji wójta, a będzie radnym, w związku z czym trzeba będzie powtarzać wybory na wójta, bo może być tylko jeden kandydat. Stąd nie wiem, czy nie należałoby doprecyzować, że w przypadku, jeżeli się tak stanie, czyli gdy zostanie wybrany i na wójta, i na radnego, ma wybrać stanowisko wójta. Chodzi mi o większe sprecyzowanie tego, bo wydaje mi się, że to komplikuje sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#komentarz">(Senator Krzysztof Szydłowski: Czy mogę? W tej samej sprawie.)</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#LonginPastusiak">W tej samej sprawie?</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#komentarz">(Senator Krzysztof Szydłowski: Tak.)</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#LonginPastusiak">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#KrzysztofSzydłowski">Kolega sprawozdawca, senator sprawozdawca był uprzejmy użyć sformułowania, że w przypadku gdyby potencjalny kandydat na wójta nie został wójtem, to wówczas nieumożliwienie mu bycia radnym spowoduje, iż przestanie on - przytaczam słowa kolegi sprawozdawcy - służyć społeczności, a byłaby to strata. Otóż wydaje mi się, że obecny zapis jest bardziej trafny, gdyż pozwala on osobie kandydującej na wójta kandydować też do rady powiatu lub do sejmiku. Myślę, że właśnie okrąg wyborczy do rady powiatu, a w dużych miastach również do sejmiku, będzie się pokrywał z tym okręgiem w przypadku startowania danego kandydata w wyborach na wójta, burmistrza czy prezydenta. Taka sytuacja, w której mamy pięciu - w dużych miastach można sobie wyobrazić dziesięciu - kandydatów na burmistrza, wójta czy prezydenta i kiedy jednocześnie jest wielkie prawdopodobieństwo, że zostaną również radnymi w o wiele mniejszym okręgu, właśnie skomplikuje funkcjonowanie tej rady. Wzajemne animozje, jak myślę, będą utrudniały jej funkcjonowanie. Myślę, że delegowanie, właśnie umożliwienie niewybranym na wójta, prezydenta czy burmistrza zostania członkiem rady powiatu czy sejmiku jest właściwsze i myślę, że tak powinno pozostać. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#komentarz">(Senator Grzegorz Matuszak: Czy mógłbym od razu odpowiedzieć? Bo są tutaj dwie materie...)</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#LonginPastusiak">Bardzo proszę, może pan odpowie na te dwa pytania, Panie Senatorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#GrzegorzMatuszak">Do pana senatora Czai. Jeśli kandydat zostanie wybrany wójtem bądź radnym, to jest to jego akt woli, czy zostaje wójtem, czy radnym. Wydaje się, że jeśli kandyduje na urząd wójta, to zapewne go wybierze, choć teoretycznie istnieje możliwość, że mimo że wybrany został wójtem, chce być radnym. Przepisy prawa nie zezwalają na łączenie tych funkcji, więc absolutnie musi dokonać wyboru. W tej sytuacji oczywiście trzeba byłoby powtórzyć wybory, jeśli kandydat, który wygrał wybory, rezygnuje z objęcia funkcji wójta.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#GrzegorzMatuszak">Co do drugiej sprawy chciałbym wyrazić taki pogląd - ale jest to w tej chwili moje subiektywne zdanie, nie mam tutaj upoważnienia komisji - że zapis, który w tej chwili znajduje się w ustawie, ogranicza bierne prawa wyborcze obywatela. Chodzi o to, że kandydując na urząd wójta nie można starać się o uzyskanie mandatu radnego. Na pewno nie można łączyć tych funkcji. A zatem kandydat, który przegra wybory na wójta, a zostanie wybrany radnym - bo nie jest to taki automat, że ktoś kandyduje na wójta, uzyskuje znikomą ilość głosów i zostaje radnym; musi otrzymać stosowną liczbę głosów, która upoważni go do uzyskania mandatu - to wtedy ten człowiek, który miał kwalifikacje, aby być wójtem, ale nie uzyskał akceptacji większości mieszkańców, może w naturalny sposób spożytkować swoją wiedzę, talent na forum samorządu, dla samorządu. A że samorząd jest naturalnym, jak sądzę, forum ścierania się poglądów, opinii, o tym chyba Wysokiej Izby nie trzeba przekonywać. Źle byłoby, gdyby poza samorządem znajdowali się ludzie, którzy mieli kwalifikacje, aby kandydować na wójtów, tylko nie udało im się uzyskać stosownej liczby głosów.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#GrzegorzMatuszak">I jeszcze jedna uwaga. Myślę, że to dotyczy głównie małych gmin. Moim zdaniem kandydat na wójta w małej gminie ma niewielkie szanse, aby uzyskać mandat w sejmiku wojewódzkim czy w radzie powiatu, natomiast w dużym mieście kandydaci niewątpliwie są na tyle znani, że mogą ubiegać się o mandaty radnych na innych szczeblach samorządu. Dlatego osobiście jestem przekonany, że ta propozycja komisji jest słuszna i pozwoliłem sobie ją przedstawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#LonginPastusiak">Pani senator Kurska.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AnnaKurska">Chciałam zapytać pana senatora, czym kierowała się komisja zmieniając treść roty, która ma teraz mniej korzystne ujęcie. Szczególnie słowo „uczciwie” mnie tu razi. Bo to chyba żenujące, to w ogóle jakieś nieporozumienie, żeby osoba publiczna musiała zapewniać gremium, które ją wybiera, że jest uczciwa. Przecież wiadomo: każdy złodziej powie, że jest uczciwy. Stwierdzenie „dla dobra publicznego oraz pomyślności” jest dużo zręczniejszym określeniem. Wydaje mi się, że to sformułowanie „godnie, rzetelnie i uczciwie” jest po prostu niezręcznym ujęciem. I drugie pytanie: dlaczego z tej roty wyrzucono zdanie „Tak mi dopomóż Bóg”?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#LonginPastusiak">Proszę bardzo, Panie senatorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#GrzegorzMatuszak">Pani Senator, radny też jest osobą publiczną, ale nie razi pani, że w rocie ślubowania radnego są zapisane te zwroty, o których mówiłem, czyli o przywołaniu konstytucji, a dokładnie, iż „wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej” urząd będzie sprawować „godnie, rzetelnie i uczciwie”. Komisja kierowała się przekonaniem, że rota ślubowania i radnego, i wójta - obaj są samorządowcami - powinna być symetryczna. Jeśli pani uznaje, że wierność konstytucji i prawu Rzeczypospolitej, a także godność, rzetelność i uczciwość należy skreślić z roty ślubowania wójta, to należy ją skreślić także z roty ślubowania radnego. Osobiście uważam, że taka symetria powinna być zachowana.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#GrzegorzMatuszak">W rocie ślubowania zapisanej w ustawie nie ma zdania: „Tak mi dopomóż Bóg”, jest natomiast stwierdzenie, że składający ślubowanie po wygłoszeniu ustawowej roty może przywołać tutaj ten zwrot i to w żaden sposób nie zostaje uchylone.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#komentarz">(Senator Anna Kurska: Jeszcze jedno...)</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#LonginPastusiak">Pani senator Kurska, tak?</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#LonginPastusiak">Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AnnaKurska">Jeszcze sprostowanie, bo wydaje mi się, że pan senator nie zrozumiał mojej intencji. Ja nie kwestionuję całego zdania, tylko to słowo „uczciwie”. Wydaje mi się, że to zapewnianie o uczciwości jest po prostu zbędne, niczego innego nie kwestionuję. Przywołuje pan tutaj zapis o konstytucji itd. Oczywiście, że to wszystko ma sens, tylko wydaje mi się to po prostu niepotrzebne.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#GrzegorzMatuszak">Pani Senator, pozwolę sobie jeszcze raz powtórzyć: jestem zdania, że rota ślubowania radnego i rota ślubowania wójta powinny mieć identyczną treść. Jeśli jednak pani łaskawie zechce zgłosić propozycję, aby wycofać ten zapis o uczciwości, to Wysoka Izba się do tego odniesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#LonginPastusiak">Czy są jeszcze pytania sprawozdawcy? Nie widzę chętnych.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#LonginPastusiak">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#komentarz">(Senator Grzegorz Matuszak: Dziękuję bardzo.)</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#LonginPastusiak">Przypominam, że rozpatrywana ustawa była poselskim projektem ustawy. Naszym obradom przysłuchuje się przedstawiciel rządu - witam pana Krzysztofa Janika, ministra spraw wewnętrznych i administracji - na sali jest również obecny sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej, pan Kazimierz Czaplicki, którego też witam serdecznie.</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#LonginPastusiak">Chciałbym zapytać, czy ktoś z państwa senatorów chciałby skierować pytanie do naszych gości.</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#LonginPastusiak">Pan senator Chronowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MieczysławJanowski">Chciałbym usłyszeć opinię pana ministra na temat tej ustawy i poglądów rządu w tej materii.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#LonginPastusiak">Powiedział to pan senator Janowski, a ja udzieliłem głosu panu senatorowi Chronowskiemu.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#LonginPastusiak">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejChronowski">Panie Marszałku, Wysoki Senacie. Jeśli mogę, to chciałbym zadać pytanie trochę jakby odbiegające od materii tej ustawy. Czy pan minister byłby w stanie odpowiedzieć na takie pytanie: czy w czasie poszczególnych kadencji rad gminy jest przez ministerstwo robiona analiza dotycząca referendów odwołujących rady gminy i czy tendencja w tej dziedzinie w poszczególnych kadencjach jest wzrastająca, czy malejąca?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#LonginPastusiak">Czy są jeszcze jakieś dodatkowe pytania do pana ministra? Nie. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#LonginPastusiak">Czy pan minister zechciałby teraz ustosunkować się do tych pytań? Zapraszam na trybunę.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#KrzysztofJanik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#KrzysztofJanik">Jeśli wolno, to w sprawie pytania pana senatora Janowskiego chciałbym powiedzieć, że ten projekt jest projektem poselskim. Od 1989 r. tradycją parlamentu polskiego jest to, że prawo wyborcze jest w ogóle poza sferą zainteresowania rządu. Dlatego również w tej sprawie nie ma stanowiska rządu i nie mogę go tu zaprezentować. Moim zdaniem to dobrze, bo poglądy rządu nie mają tu nic do rzeczy, a moja obecność tutaj jest spowodowana tym, że rząd jest wykonawcą części tej ustawy, bo jest to wielka operacja, także pod względem technicznym, organizacyjnym. Chcielibyśmy - mając świadomość, iż 12 października upłyną cztery lata od poprzednich wyborów samorządowych - jak najszybciej rozpocząć przygotowania, które są przypisane rządowi. Dlatego merytorycznie, jeśli państwo pozwolą, nie chciałbym się wypowiadać.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#KrzysztofJanik">I odpowiedź na pytanie pana senatora Chronowskiego: jest to tendencja wzrastająca. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#LonginPastusiak">Ja chciałbym tylko coś dodać. Jak państwo zapewne zwróciliście uwagę, nie wygłosiłem sakramentalnej formułki, że upoważniony do wystąpienia w imieniu rządu był taki a taki minister. Nie wygłosiłem tej formułki, ponieważ jest to projekt poselski.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#LonginPastusiak">Dziękuję panu ministrowi za ustosunkowanie się do tych dwóch pytań. Rozumiem, że jeżeli w toku dyskusji padną jakieś kwestie wymagające wyjaśnienia ze strony rządu, to pan minister nie odmówi ustosunkowania się również do nich.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#LonginPastusiak">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#LonginPastusiak">Przypominam o wymogach regulaminowych, o konieczności zapisywania się do głosu u senatora sekretarza i o konieczności składania wniosków legislacyjnych przed zamknięciem dyskusji do marszałka.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#LonginPastusiak">W tej chwili mamy zapisanych do głosu pięciu senatorów, przy czym jeden z panów senatorów zgłosił swoje przemówienie do protokołu, a więc właściwie mamy czterech senatorów chętnych do zabrania głosu w dyskusji nad tą ustawą.</u>
<u xml:id="u-58.6" who="#LonginPastusiak">Jako pierwsza zabierze głos pani senator Simonides.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#DorotaSimonides">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#DorotaSimonides">Najpierw chciałabym wyrazić radość z tego powodu, że pan minister Janik powiedział, iż nie prezentuje tu stanowiska rządu. Jest to jeszcze jeden wyraz tego, że idziemy w dobrym kierunku: jak najmniej państwa na dole. A więc pan minister, jako były reformator systemu samorządowego, chyba również cieszy się z tego, że jest to projekt poselski, a nie rządowy.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#DorotaSimonides">Dyskutujemy nad projektem, który stanowi dalsze otwarcie się na obywatela i który zmierza do tego, by uczynić obywateli bardziej odpowiedzialnymi, by bardziej ich upodmiotowić, uczynić z nich ludzi, którzy naprawdę odpowiadają za swoją gminę. Nareszcie wójt może przestać być zakładnikiem rady gminy, może mieć władzę wykonawczą. Wydaje mi się, że dzięki temu będzie ponosił większą odpowiedzialność, będzie musiał bardziej ważyć swoje decyzje, a tym samym będzie mniej podatny na korupcję.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#DorotaSimonides">Jak bardzo nasze społeczeństwo potrzebuje tej ustawy i jak bardzo oczekuje tego bezpośredniego wyboru, pokazuje wynik badań przeprowadzonych w kwietniu tego roku przez Centrum Badania Opinii Społecznej. Otóż 68% obywateli było za bezpośrednim wyborem wójta, burmistrza i prezydenta, a tylko 11% przeciw. Możemy się bardzo z tego cieszyć, bo to pokazuje, że idziemy w dobrym kierunku, w kierunku, w którym rzeczywiście zmierza nasze społeczeństwo, pogłębiając proces demokratyzacji. Nasze społeczeństwo czuje się coraz bardziej odpowiedzialne za tę lokalną przestrzeń, którą nazywamy czasami małą ojczyzną.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#DorotaSimonides">Ustawa ta jest więc dalszym krokiem w stronę demokratyzacji, a zarazem kształtuje - chciałabym na to zwrócić uwagę - średnią klasę polityczną. Bo jeżeli ktoś będzie dobrym wójtem, to możemy przypuszczać, że przymierzy się do objęcia stanowiska burmistrza, a może nawet prezydenta miasta. A więc poniekąd kształcimy uświadomioną kadrę polityczną i mam nadzieję, że nie będzie już trzeba niejako przynosić jej w teczce, skądś tam, że ci ludzie nie będą pojawiać się na zasadzie spadochroniarzy, tylko że będziemy mieli lokalnych, autentycznych, cieszących się autorytetem liderów, którzy przeszli weryfikację najbardziej wiarygodną, bo społeczną.</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#DorotaSimonides">Jednego tylko żałuję, powiem szczerze. Żałuję bardzo, że nie mieliśmy czasu rozszerzyć tej reformy - bo jest to reforma - na całe społeczeństwo i nadać jej mocnego wydźwięku debaty społecznej. Dlaczego byłoby to tak istotne teraz, kiedy niektórzy boją się o ten swój mały region, boją się, że wraz z wejściem do Unii Europejskiej zatracimy naszą tożsamość regionalną, narodową, że wejdziemy w jakiś proces globalizacji europejskiej? Otóż przy okazji tej sprawy, czyli tej właśnie ustawy, tego bezpośredniego wyboru - miejmy nadzieję, że model australijski, przez który jakieś straszne czerwone światło zapaliło mi się w głowie, również będzie bezpośredni i nie zepsuje konstrukcji tej ustawy - mogliśmy poprzez debatę zaktywizować społeczeństwo pod dwoma względami: raz, że ludzie poczuliby się bardziej pewni, bo od ich decyzji coś by zależało, a dwa, że na kanwie tej wielkiej dyskusji o bezpośrednim wyborze można było prowadzić zarazem dyskusję o Unii Europejskiej, w której także będziemy wybierać, także bezpośrednio, naszych parlamentarzystów do Parlamentu Europejskiego. To naprawdę była spora szansa, której nie wykorzystaliśmy. I to nie byłoby nachalne, byłoby prowadzone tak całkiem, że tak powiem, na dole - w gminach, w małych miastach i trochę wyżej. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję, Pani Senator.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#LonginPastusiak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Piwońskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#ZbyszkoPiwoński">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#ZbyszkoPiwoński">To jedna z ważniejszych ustaw, należy ona bowiem do tych, które zwykliśmy nazywać ustrojowymi, bo choć w jej nazwie jest jedynie zapowiedź nowego sposobu wyboru wójta, burmistrza czy prezydenta miasta, to ustala ona niezwykle ważny fakt: że organami gminy, gminy miejskiej, obok rady gminy czy rady miasta, jest osoba wójta, burmistrza czy też prezydenta miasta. Przytoczę konkretne zapisy. Dotychczasowy zapis w ustawie o samorządzie gminnym brzmiał: organami gminy są rada gminy i zarząd gminy. Dziś proponujemy, żeby ten zapis brzmiał: organami gminy są rada gminy, wójt - i w nawiasie - burmistrz, prezydent miasta. Podkreślam to, bo choć pozornie jest to drobny szczegół, to w istotny sposób zmienia on funkcjonowanie tego organu, przekładając odpowiedzialność na barki tej osoby, której powierzymy funkcję burmistrza, wójta czy prezydenta.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#ZbyszkoPiwoński">Nie chodzi tu tylko o oczekiwanie na pozytywne zmiany z tego tytułu, że będzie wskazana wprost, personalnie, osoba, która podejmuje decyzję. Ta zmiana stwarza też pewne zagrożenia - trzeba o tym pamiętać i mówić to głośno. Bo czy ten jednoosobowy organ znajdzie właściwy sposób współdziałania z radą? Czy ta współpraca będzie owocna dla gminy, jeśli te dwa wymienione przed chwilą przeze mnie organy będą reprezentować różne opcje polityczne i jeśli nie zawsze będą zgodne w rozwiązywaniu takiej czy innej kwestii społecznej? To właśnie dlatego tak długo trwały na ten temat konsultacje i debaty. I to właśnie dlatego w wielu krajach europejskich, które przyjęły tę zasadę bezpośredniego wyboru wójta i burmistrza - ale chcę tu dodać, że tylko część z nich przyjęła to rozwiązanie - dochodzono do tego pewnymi etapami, wprowadzając to w poszczególnych regionach czy ewentualnie dzieląc miasta i jednostki samorządowe na pewne grupy, kategorie.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#ZbyszkoPiwoński">Chcę w tym miejscu przypomnieć, że i u nas dyskusja na temat bezpośredniego wyboru wójta toczy się od dość dawna. Kiedy w poprzedniej kadencji Senatu została zgłoszona z inicjatywy grupy senatorów ustawa o bezpośrednim wyborze wójta i burmistrza, część spośród nas - tutaj lojalnie podkreślam, że sam do tej mniejszości należałem i ją reprezentowałem - zgłaszała propozycję, by rozpocząć to przekształcanie od jednostek mniejszych, liczących do dwudziestu tysięcy mieszkańców, czyli tych, w których obowiązuje inna ordynacja wyborcza, ordynacja większościowa, a nie proporcjonalna, która występuje w większych aglomeracjach. Nie kierowaliśmy się tu niechęcią, wręcz odwrotnie - uważaliśmy, że to była zasadna zmiana, ale mieliśmy pewne obawy i uważaliśmy, że trzeba przez jedną kadencję się nauczyć, doświadczyć tego i dopiero w następnej kadencji doprowadzić to do końca. Nie znalazło to poparcia większości i obecnie nie wracamy już do tej koncepcji, aczkolwiek pewne obawy chyba nadal towarzyszą zarówno nam, stanowiącym prawo, jak i bezpośrednim jego wykonawcom - przejawiały się one w wielu, wielu debatach, w których sam miałem okazję uczestniczyć. Podkreślam raz jeszcze: te wątpliwości i te wahania pojawiające się w kreowaniu takiego czy innego poglądu wynikają li tylko z tego, że wszystkim nam zależy na tym, ażeby to pierwsze, podstawowe ogniwo, jakim jest samorząd terytorialny - ta władza terytorialna w jednostce podstawowej, w gminie, w mieście - funkcjonowało dobrze, dla dobra społeczeństwa. I krótko mówiąc, żebyśmy nie zepsuli niczego z tego, co do tej pory funkcjonuje dobrze.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#ZbyszkoPiwoński">Nie ukrywam, że zdaję sobie sprawę z tego, iż nie mamy tu właściwego wzorca, odpowiednika. A więc należy się liczyć z tym, że to doświadczenie, które będzie naszym udziałem poprzez przyjęcie tej ustawy - jako że jestem przekonany, iż państwo senatorowie zaaprobują propozycje przedstawione przez naszą komisję - i poprzez przeprowadzenie bezpośrednich wyborów, będzie wymagać bardziej wnikliwej obserwacji i monitorowania tego, co będzie się działo. To zadanie będzie spoczywało między innymi także na rządzie. Trzeba będzie obserwować, jak te relacje rady i wójta będą wyglądały, jak w ogóle cały ten system w tych zmienionych warunkach - podkreślam: istotnie zmienionych w stosunku do obecnego stanu - będzie funkcjonował.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#ZbyszkoPiwoński">Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej przedstawiła cały pakiet poprawek - omówił je przed chwilą pan senator Matuszak. Ja ze swej strony chciałbym dołączyć do nich także sporą liczbę następnych propozycji. Ale od razu chcę się po części usprawiedliwić. Nad niektórymi spośród proponowanych przeze mnie poprawek zastanawialiśmy się już na posiedzeniu komisji, niemniej jednak z uwagi na to, że pewne z nich wymagały jeszcze głębszej analizy, zastanowienia się, pochylenia się nad nimi, doszliśmy do wniosku, że komisja zaaprobuje tę część, która została już jednoznacznie pozytywnie zaopiniowana, pozostałe zaś jeszcze do dnia dzisiejszego były przedmiotem rozważań, zarówno naszych, jak i organów, które bezpośrednio zajmują się tymi problemami, zwłaszcza Państwowej Komisji Wyborczej.</u>
<u xml:id="u-61.6" who="#ZbyszkoPiwoński">I w tym miejscu chciałbym na ręce obecnego tu sekretarza Państwowej Komisji Wyborczej, pana ministra Czaplickiego, złożyć wyrazy podziękowania za współpracę i pomoc w kreowaniu tych poprawek, bo dzięki nim ta ustawa będzie lepiej funkcjonowała, będzie lepiej przygotowana i po prostu wykluczone zostaną wszelkie wątpliwości i kontrowersje, jakie ustawa w takiej postaci, w jakiej do nas trafiła, mogłyby w praktyce zrodzić.</u>
<u xml:id="u-61.7" who="#ZbyszkoPiwoński">Nie będę tutaj omawiał wszystkich tych poprawek, bo nie zawierają one żadnych propozycji głębszych zmian, zmian merytorycznych, nie wprowadzają też żadnego odstępstwa od głównej zasady i filozofii ustawy. Propozycje te, jak już wspomniałem, zmierzają po prostu do tego, ażeby nie dochodziło w praktyce do powstawania pewnych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-61.8" who="#ZbyszkoPiwoński">I tak na przykład wśród tych poprawek znajduje się zapis dotyczący tego, jak należy rozstrzygnąć sytuację, gdy dwóch lub więcej kandydatów otrzyma tę samą liczbę głosów uprawniającą do udziału w drugiej turze wyborów.</u>
<u xml:id="u-61.9" who="#ZbyszkoPiwoński">Inna poprawka dotyczy tego, kiedy gminna komisja ma prawo dokonać skreślenia z listy kandydata, który łamie zasady określone w art. 3, czyli w zapisie określającym zasady kandydowania.</u>
<u xml:id="u-61.10" who="#ZbyszkoPiwoński">Inna z nich stanowi jak gdyby delegację dla Państwowej Komisji Wyborczej w zakresie określenia wzoru zaświadczenia o wyborze wójta.</u>
<u xml:id="u-61.11" who="#ZbyszkoPiwoński">Kolejna precyzuje, jakie ustawy należy zastosować w razie przeprowadzenia przedterminowych wyborów na wójta.</u>
<u xml:id="u-61.12" who="#ZbyszkoPiwoński">I wreszcie kolejna poprawka przesądza, że w wypadku wygaśnięcia mandatu radnego na jego miejsce może wstąpić tylko taki kandydat, który nie utracił prawa wybieralności i nie był skazany prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwa popełnione z winy umyślnej.</u>
<u xml:id="u-61.13" who="#ZbyszkoPiwoński">Poprawek tych jest nieco więcej, ale nie będę ich wszystkich tutaj wymieniał.</u>
<u xml:id="u-61.14" who="#ZbyszkoPiwoński">Bardzo proszę, Panie Marszałku, oto one.</u>
<u xml:id="u-61.15" who="#ZbyszkoPiwoński">A do Wysokiej Izby zwracam się o przyjęcie całej ustawy, która przyszła do nas z Sejmu, wraz z poprawkami zgłoszonymi zarówno przez komisję, jak przedłożonymi teraz przeze mnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#LonginPastusiak">Stwierdzam, że zmieścił się pan dokładnie w regulaminowym czasie dziesięciu minut.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#LonginPastusiak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Adama Bielę.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#AdamBiela">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#AdamBiela">Chciałbym zgłosić dwie poprawki dotyczące przedmiotowej ustawy, odnoszące się do ustaw wykonawczych organów samorządowych, a ściślej mówiąc, do ustawy o nabywaniu przez użytkowników wieczystych prawa własności nieruchomości, która weszła w życie 24 października 2001 r.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#AdamBiela">Chciałbym przypomnieć, że była to ustawa, która została uchwalona w Sejmie ponad podziałami politycznymi, głosami wszystkich ugrupowań politycznych. Niestety, jej art. 1 ust. 1 budzi poważne zastrzeżenia interpretacyjne.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#AdamBiela">W związku z realizacją tej ustawy złożyłem odpowiednie oświadczenie. Uzyskałem na nie od prezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast odpowiedź, która potwierdza te zastrzeżenia interpretacyjne. Problem polega na tym, jak czytam w odpowiedzi, że przedmiotowa ustawa istotnie przysparza ogromnych trudności interpretacyjnych, a w konsekwencji także trudności w jej stosowaniu, na które natrafiają organy administracji publicznej. Problem jest taki, iż niektóre gminy wydają w oparciu o tę samą ustawę pozytywną decyzję w sprawie wniosków, na przykład w Gminie Opole wnioski są załatwiane pozytywnie, inne zaś - negatywną.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#AdamBiela">Dlatego też proponuję Wysokiej Izbie uściślenie ust. 1 w art. 1 tej ustawy poprzez dodanie po wyrazach „tych nieruchomości” wyrazów „niezależnie od tego, na jakiej podstawie prawnej prawo użytkowania wieczystego tych nieruchomości zostało nabyte”. Wówczas, po konsultacji z prawnikami Biura Legislacyjnego, te trudności interpretacyjne zostałyby w dużym stopniu pokonane.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#AdamBiela">Moja druga poprawka, wiążąca się również z tą samą ustawą, dotyczy możliwości wyeliminowania warunku, iż wniosek do burmistrza, prezydenta miasta bądź starosty ma być złożony przez uprawnionego nie później niż w rok od wejścia w życie ustawy, czyli do dnia 24 października bieżącego roku. Wydaje mi się, że wykreślenie tego warunku dałoby możliwość, zwłaszcza w sytuacji trudności interpretacyjnych, lepszego zapoznania się z tą ustawą i skorzystania z niej przez osoby uprawnione. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję panu senatowi.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#LonginPastusiak">Bardzo proszę panią senator Teresę Liszcz o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#TeresaLiszcz">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#TeresaLiszcz">Ustawa o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta ma mylący tytuł, ponieważ tyle samo miejsca jest w niej poświęcone wyborowi tych monokratycznych organów administracji samorządowej co zmianie wcześniejszych ustaw dotyczących funkcjonowania poszczególnych szczebli samorządu. Dlatego już na wstępie proponowałabym modyfikację tego tytułu przez dodanie słów „oraz o zmianie niektórych ustaw”.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#TeresaLiszcz">Do części dotyczącej wyboru wójtów, burmistrzów i prezydentów nie mam istotnych zastrzeżeń. Uważam, że dobrze się stało, iż dojdzie do bezpośrednich wyborów, bo społeczeństwo na to czeka. Szkoda, że ustawa wychodzi tak późno i że jest przygotowywana w pośpiechu. Być może dobrze byłoby, gdybyśmy najpierw - tak jak mówił o tym pan senator Piwoński - ograniczyli się do bezpośrednich wyborów w mniejszych gminach, a po zebraniu pewnych doświadczeń przenieśli to na inne szczeble. Ale to jest okazja, którą już - tak uważam - straciliśmy. Wobec tego szerokim frontem wprowadzamy wybory bezpośrednie, licząc się z tym, że pewnie będą problemy.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#TeresaLiszcz">Nie ustosunkowuję się do ustawy, jeśli chodzi o jej część dotyczącą ordynacji, chciałabym zaś zabrać głos w sprawach dotyczących zmiany innych ustaw. W stosunku do nich mam bardzo wiele zastrzeżeń. To jest zmiana bardzo istotna, bo wybór bezpośredni wójtów oznacza przekazanie im większości rzeczywistej władzy wykonawczej w gminach. To musi mieć bardzo istotny wpływ na relacje między organem wykonawczym a organem stanowiącym. Wprowadzane w sporym pośpiechu zmiany, które są przewidziane w ustawach samorządowych, mają zmienić te relacje. Te zmiany są niewystarczające, często nieprzemyślane. Ale moim zdaniem nie jesteśmy w stanie zaproponować poprawienia tego, bo w wielu przypadkach wymagałoby to wyjścia poza materię ustawy nowelizującej, na co nie pozwala nam utrwalone orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#TeresaLiszcz">Ta nowelizacja ustaw samorządowych jest jednak okazją do poprawienia pewnych rozwiązań, które nie są bezpośrednio związane ze zmianą charakteru organów wykonawczych. Dodatkowa zmiana, którą ja chcę zaproponować, jest inspirowana przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Lublinie. Dotychczasowe zasady udzielania absolutorium zarządowi - po zmianie będzie to dotyczyło wójta czy burmistrza - są mianowicie takie, iż wymaga się bezwzględnej większości ustawowego składu rady zarówno do podjęcia uchwały o udzieleniu absolutorium, jak i do podjęcia uchwały o nieudzieleniu absolutorium. Rezultat może być taki, że nie zostanie podjęta ani jedna uchwała, ani druga. I tak w istocie stało się w Lublinie. Dochodzi do pewnego pata. Jako pierwszy poddano pod głosowanie wniosek o nieudzielenie absolutorium. Ten wniosek nie uzyskał wymaganej większości głosów i wobec tego uznano, że odrzucenie wniosku o nieudzielenie absolutorium automatycznie oznacza udzielenie absolutorium. Regionalna Izba Obrachunkowa zgłosiła zastrzeżenie do tej konkluzji.</u>
<u xml:id="u-65.5" who="#TeresaLiszcz">Jest to problem, można powiedzieć, lokalny, lubelski, ale on może się powtórzyć gdzieś indziej. W związku z tym proponuję poprawki, które uniemożliwiłyby powstanie takiej patowej sytuacji w przyszłości. To są poprawki do art. 18, art. 18a i przede wszystkim do art. 28a. Idea tych poprawek jest taka, że w zasadzie zawsze powinien być poddawany pod głosowanie wniosek o udzielenie absolutorium. Jeżeli ten wniosek nie uzyska wymaganej kwalifikowanej większości głosów, to nie ma absolutorium. Gdyby się jednak zdarzyło, że poddany pod głosowanie będzie wniosek o nieudzielenie absolutorium i nie uzyska on wymaganej większości, to pod głosowanie będzie należało poddać wniosek o udzielenie absolutorium. Dzięki temu, niezależnie od tego, czy pod głosowanie poddany będzie wniosek o udzielenie czy o nieudzielenie absolutorium, nie dojdzie do sytuacji patowej.</u>
<u xml:id="u-65.6" who="#TeresaLiszcz">Zdaję sobie sprawę z tego, że proponowana poprawka ma tę zaletę, iż pozwoliłaby uniknąć niejasnych sytuacji, w których nie wiemy, czy jest absolutorium, czy go nie ma. Ale to oznacza jednocześnie, że bardzo wysoko ustawiona jest poprzeczka w przypadku wójta i burmistrza: żeby uzyskać absolutorium muszą uzyskać kwalifikowaną większość, bezwzględną większość głosów ustawowego składu rady.</u>
<u xml:id="u-65.7" who="#TeresaLiszcz">To od razu jest jakąś odpowiedzią na sytuację, gdy mamy koabitację wójta, burmistrza czy prezydenta z jednej opcji z radą, w której przeważa opozycja. To będzie ich jednak zmuszało do uzgadniania podstawowych decyzji, do liczenia się z opozycją ze względu na to, że przy wyraźnym, zdyscyplinowanym sprzeciwie opozycji będzie im bardzo trudno uzyskać absolutorium.</u>
<u xml:id="u-65.8" who="#TeresaLiszcz">Przekażę te poprawki panu marszałkowi i proszę o ich rozważenie. Być może potrzebna byłaby jakaś modyfikacja w toku pracy komisji, wtedy, kiedy komisje będą się ustosunkowywały do poprawek. Ja na taką modyfikację oczywiście się zgodzę, bo zależy mi na jak najlepszym rozwiązaniu tego problemu.</u>
<u xml:id="u-65.9" who="#TeresaLiszcz">Poza tym uważam, że dosyć niefortunne jest połączenie w art. 28a sprawy absolutorium ze sprawą referendum, które jest jak gdyby automatycznym następstwem nieudzielenia absolutorium, przy czym skutek, jakim jest podjęcie inicjatywy w sprawie referendum dotyczącego odwołania wójta, wyprzedza nawet głosowanie w sprawie absolutorium. A więc jako minimum proponuję przestawienie ust. 2 i 3 w art. 28a. Być może lepiej byłoby rozdzielić materię art. 28a na dwa artykuły: jeden poświęcony sposobowi głosowania w sprawie absolutorium, a drugi dotyczący wymuszonego referendum w sprawie odwołania wójta, burmistrza czy też prezydenta. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję, Pani Senator.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#LonginPastusiak">Teraz głos zabierze pan senator Szafraniec.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JanSzafraniec">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#JanSzafraniec">Pragnę zgłosić jedną poprawkę z nadzieją, że zostanie przyjęta, i jednocześnie prośbą skierowaną do Wysokiej Izby, by tak się stało.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#JanSzafraniec">Poprawka moja dotyczy art. 3. W art. 3 w ust. 2 wyrazy „nie musi” zastępuje się wyrazem „powinien”. Poprawka ma na celu uzyskanie czy może spowodowanie większej efektywności i lepszego zarządzania gminą. Jestem przekonany, że kandydat powinien zamieszkiwać na terenie gminy, po prostu być jej mieszkańcem, bo wtedy jest prawdopodobne to, że zna możliwości gminy, jej problemy i sposoby ich rozwiązania. Kandydat sprowadzony do gminy z zewnątrz takiej znajomości nie ma. Stąd moja poprawka.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#JanSzafraniec">Zresztą dodatkowym jej uzasadnieniem niech będzie art. 5 ustawy z dnia 16 lipca 1998 r. - Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw. Otóż ten artykuł mówi, że prawo wybierania do danej rady ma każdy obywatel polski, który najpóźniej w dniu wyborów kończy osiemnaście lat i stale zamieszkuje na obszarze działania tej rady. A zatem dajmy ludziom, którzy zamieszkują na obszarze działania rady, możliwość sprawowania tego urzędu. Zupełnie nie rozumiem, jakie jest uzasadnienie zapisu mówiącego, że kandydat nie musi zamieszkiwać na obszarze gminy. Stąd moja poprawka, którą składam na ręce pana marszałka. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#LonginPastusiak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Matuszaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#GrzegorzMatuszak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#GrzegorzMatuszak">Przepraszam, że nie zgłosiłem moich poprawek na posiedzeniu komisji, ale wydaje się, że dokładna lektura ustawy powoduje, że być może będą one warte rozważenia.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#GrzegorzMatuszak">Podzielam opinię pani senator Teresy Liszcz, że tytuł ustawy jest nieadekwatny do jej treści. Dlatego proponuję, aby jej tytuł uzupełnić w następujący sposób: po słowach „o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta” dodać słowa „oraz zmianie ustaw dotyczących ich kompetencji jako samorządowych organów wykonawczych”.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#GrzegorzMatuszak">W drugiej poprawce - może bardzo drobnej - proponuję, aby w art. 4 ust. 1 i 2 słowo „uzyskał” zastąpić słowem „otrzymał”. Głosy się bowiem otrzymuje, a w wyniku otrzymania odpowiedniej ich liczby uzyskuje się mandat lub funkcję. Dlatego sądzę, że z językowego punktu widzenia będzie to zgrabniejsze sformułowanie.</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#GrzegorzMatuszak">I trzecia propozycja, którą chciałbym zgłosić. Chodzi o to, aby w art. 43 pkt 4 lit. a po słowach „ustalanie wynagrodzenia wójta” dodać słowa „stanowienie o rocznych kierunkach jego działalności, uchwalanych najpóźniej w grudniu poprzedzającym rok, na jaki określone są działania wójta - w nawiasie: burmistrza, prezydenta - oraz przyjmowanie sprawozdań z jego działalności, łącznie z uchwałą o absolutorium”. Dzięki temu zachowamy w ustawie funkcje kontrolne rady, która będzie przyjmować propozycje tego, co wójt, burmistrz czy prezydent zamierza w określonym roku osiągnąć, zrealizować, a następnie będzie oceniać, przyjmować sprawozdanie z tej działalności.</u>
<u xml:id="u-69.5" who="#GrzegorzMatuszak">Na ręce pana marszałka pozwolę sobie złożyć propozycje poprawek. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#LonginPastusiak">Teraz głos ma pan senator Jarmużek.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#ZdzisławJarmużek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#ZdzisławJarmużek">Chciałbym zaproponować Wysokiej Izbie poprawkę - i prosić o jej poparcie - dotyczącą art. 26a w ust. 1 w pkcie 1, mającą na celu obniżenie granicy liczby mieszkańców gminy, w której powoływałoby się dwóch wiceburmistrzów. Może krótkie uzasadnienie, ale na pewno niepełne.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#ZdzisławJarmużek">Otóż w gminach wiejskich, małych, zazwyczaj mniejszych od tych powyżej dziesięciu tysięcy mieszkańców, które są gminami miejskimi i w których większą część mieszkańców stanowią mieszkańcy miast, są sołtysi. Są to osoby, które w znakomity sposób odciążają władze gminy i im pomagają, a często zastępują w wykonywaniu ich, to znaczy tych władz, statutowych obowiązków, na przykład w zakresie organizowania społeczności do wykonywania różnych zadań dotyczących zagadnień gospodarczych, kulturalnych, bezpieczeństwa, sportowych, oświaty i właściwie wszystkich, które tych małych społeczności dotyczą. W gminach miejskich zaś musi to robić wójt, musi to robić burmistrz. W związku z tym dobrze by było - i sądzę, że warto to zrobić - zezwolić na powoływanie w tych gminach, w tych miejskich gminach liczących powyżej dziesięciu tysięcy mieszkańców dwóch wiceburmistrzów. I w tym celu zgłaszam swoją poprawkę.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#ZdzisławJarmużek">Pragnę zwrócić uwagę na to, iż powoływanie dwóch wiceburmistrzów nie jest obligatoryjne. Jest to tylko możliwość, ponieważ ustawa wyraźnie precyzuje, że nie może być więcej niż dwóch. A więc może być mniej niż dwóch.</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#ZdzisławJarmużek">Zatem zgłaszam tę poprawkę i proszę Wysoką Izbę o łaskawe jej potraktowanie.</u>
<u xml:id="u-71.5" who="#ZdzisławJarmużek">Panie Marszałku, poprawkę przekazałem do sekretariatu, ona zaraz się pojawi.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#LonginPastusiak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Janowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#MieczysławJanowski">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Panie Pośle Sprawozdawco! Panie Ministrze!</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#MieczysławJanowski">Staję przed Wysokim Senatem, mając świadomość, że niemalże dwa lata temu również przedstawiałem, i w Senacie, i w Sejmie, ustawę, która dotyczyła tejże samej materii. Pan przewodniczący, senator Piwoński, był uprzejmy wspomnieć o tej ustawie.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#MieczysławJanowski">Minęły dwa lata. Uważam, że część tego czasu wykorzystaliśmy, ale część zmarnowaliśmy, bo ustawa, o której dzisiaj mówimy, w moim głębokim przekonaniu mogłaby być znacznie lepiej przygotowana. Popatrzmy bowiem na nią w następujący sposób: odczytajmy jej treść, to, co jest w niej zawarte, i spróbujmy domyślić się, czego ona nie zawiera.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#MieczysławJanowski">Teraz może o tym, czego ustawa nie zawiera, a co w moim przekonaniu powinna zawierać. Brakuje w niej precyzyjnego, jasnego rozdzielenia kompetencji wójta, burmistrza czy prezydenta miasta i rady. Rady, która nie powinna być osłabiona, jeśli chodzi o jej rolę i funkcję stanowiącą oraz rolę i funkcję kontrolującą. Nie nadzorczą, jak niektórzy myślą, bo rada nie może być organem nadzorującym, tylko jest organem kontrolującym. Szkoda, że tego nie ma w ustawie, ale myślę, że jeszcze w parlamencie tej kadencji, w obu jego izbach, będziemy mogli dokonać pewnych korekt.</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#MieczysławJanowski">W ustawie brakuje także jasnych i precyzyjnych zapisów, które dotyczyłyby zachowań, niestety, bardzo bolesnych, o charakterze korupcyjnym, które pojawiają się w samorządzie. Mówiliśmy o tym przy okazji tak zwanej ustawy kominowej. Ona w gruncie rzeczy niczego nie poprawiła.</u>
<u xml:id="u-73.5" who="#MieczysławJanowski">Omawianą ustawę odbieram jako bardzo oczekiwane pójście w kierunku zwiększenia wpływu obywatela na to, co się będzie działo w jego małej ojczyźnie, w jego gminie. Ale to jest pierwszy krok. Uważam, że po pewnym czasie powinniśmy ośmielić się podjąć działania zmierzające do tego, by starosta był wybierany bezpośrednio. Być może dokonamy modyfikacji ustroju na poziomie wojewódzkim i marszałek województwa oraz wojewoda, jeżeli będzie on organem samorządu, też będą wybierani bezpośrednio.</u>
<u xml:id="u-73.6" who="#MieczysławJanowski">Chcę zwrócić uwagę Wysokiej Izby na to, jakie jest zaufanie do instytucji publicznej, którą jest wójt czy burmistrz. Pani senator Simonides podawała liczby pokazujące, jaki jest wskaźnik poparcia dla wyborów bezpośrednich. On jest momentami nawet wyższy. Dane OBOP, ostatnie, które mam, mówią, że zaufanie do wojska jest na poziomie 79%, do prezydenta - 78%, Najwyższej Izby Kontroli - 65%, premiera - 47%, wójta, burmistrza i prezydenta miasta na takim samym poziomie, Senatu - 32% i Sejmu - 30%.</u>
<u xml:id="u-73.7" who="#MieczysławJanowski">Dotykamy więc materii bardzo bliskiej ludziom, materii, która dotyczy nie tylko kwestii związanych z wyborem - i tu nie zgodzę się z panem ministrem Janikiem, już nieobecnym - ale także z pewnymi sprawami ustrojowymi. Bo to jest jednak kwestia nie tylko techniki i zastąpienia słów „zarząd gminy” słowami „wójt, burmistrz czy prezydent”. To jest kwestia o charakterze ustrojowym. I szkoda, że rząd nie zajął stanowiska w tej sprawie, ale to już jest odrębna sprawa.</u>
<u xml:id="u-73.8" who="#MieczysławJanowski">Mówimy, proszę państwa, o tej ustawie - tak ja to odbieram - w sposób mylący. Bo wydaje mi się, że powinniśmy rozróżnić dwie kwestie: cel i środek. Celem jest jak najlepsze funkcjonowanie samorządu. Na przykład Europejska Karta Samorządu Terytorialnego, która została przez Polskę ratyfikowana, w art. 3 mówi tak: „samorząd terytorialny oznacza prawo i zdolność społeczności lokalnych, w granicach określonych prawem, do kierowania i zarządzania zasadniczą częścią spraw publicznych na ich własną odpowiedzialność i w interesie ich mieszkańców”.</u>
<u xml:id="u-73.9" who="#MieczysławJanowski">Trzeba zapytać, czy ów bezpośredni wybór to jest takie działanie, które sprzyja interesowi mieszkańców gminy. Ja odpowiem: tak, bo właśnie tak uważam, wbrew temu, iż się sądzi, że będzie to rozwiązanie gorsze. Ale te znane, również z mej praktyki, doświadczenia związane z uległością zarządów i podatnością na różnego rodzaju układy wewnątrz rad i na zewnątrz, wskazują, że to, co jest teraz, jest znacznie bardziej korupcjogenne. A więc jest to rozwiązanie dobre. Na pewno będzie ono wymagać obserwacji i rządu, i obu izb parlamentu, tak aby w razie potrzeby można było korygować stosowne przepisy ustawowe. Ale już teraz, jak sądzę, powinniśmy przygotować się do uchwalenia ustawy, która na przykład będzie zapobiegała zjawiskom korupcjogennym.</u>
<u xml:id="u-73.10" who="#MieczysławJanowski">W tym miejscu chcę podziękować Państwowej Komisji Wyborczej za to, że na miarę swych możliwości spowodowała, iż rozwiązania dotyczące samej techniki wyborczej są najwłaściwsze.</u>
<u xml:id="u-73.11" who="#MieczysławJanowski">Ale po przyjrzeniu się przepisom ustawy należałoby stwierdzić, że brakuje w nich wyraźnej, też oczekiwanej i wielokrotnie omawianej, kategoryzacji gmin. Wszystkie gminy zostały potraktowane niemalże jednakowo. A niemalże dlatego, że w gminach większych liczba podpisów potrzebnych do tego, aby móc kandydować, jest wyższa - w gminach powyżej stu tysięcy mieszkańców jest to trzy tysiące podpisów - i liczba zastępców przewodniczącego zarządu, a więc wójta, burmistrza czy prezydenta, jednej z tych osób, też może być różna.</u>
<u xml:id="u-73.12" who="#MieczysławJanowski">Nie poruszyliśmy w tej ustawie jeszcze innych zasadniczych kwestii, jak funkcja osób, na których spoczywa niezmierna odpowiedzialność i których rola wzrośnie, to jest sekretarza i skarbnika. Te osoby, w moim przekonaniu, powinny przynależeć do czegoś, co można by nazwać korpusem służby cywilnej w samorządzie. I to jest też problem, nad którym powinniśmy się zastanowić.</u>
<u xml:id="u-73.13" who="#MieczysławJanowski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Chciałbym zgłosić sugestie, które w moim przekonaniu powinny być rozważone w najbliższej przyszłości, a które dotyczą absolutorium.</u>
<u xml:id="u-73.14" who="#MieczysławJanowski">Ponieważ temat ten w gruncie rzeczy nie był poruszany w materii ustawowej przesłanej nam z Sejmu, więc ja nie będę składał poprawki. Uważam, że absolutorium z racji samego wykonania budżetu, po uzyskaniu pozytywnej opinii regionalnej izby obrachunkowej i komisji rewizyjnej, powinno być czymś automatycznym, jeśli oczywiście te opinie są pozytywne. Dokonywana co roku ocena działalności wójta, burmistrza czy prezydenta miasta i związana z tym możliwość przeprowadzenia referendum to jest odrębny problem. Doświadczenie pokazuje - pani senator podawała przykład Lublina, ale chodzi także o doświadczenia z innych miast - jak jest nadużywane to, co się nazywa absolutorium z racji wykonania budżetu. Ale to jest przyszłość.</u>
<u xml:id="u-73.15" who="#MieczysławJanowski">Uważam też, że obecnie powinniśmy umożliwić to, aby w sytuacji, gdy mieszkańcy gminy nie dokonają wyboru, wójtem, burmistrzem czy prezydentem miasta mogła być osoba, która jest radnym, żeby radni mieli szansę, wyłaniając kandydatów, wybrania jednego spośród siebie. Przewiduję taką poprawkę i chciałbym, żeby Wysoki Senat ją rozpatrzył.</u>
<u xml:id="u-73.16" who="#MieczysławJanowski">Sugeruję też zmianę zapisu, który jest zawarty w art. 43 i który mówi, kiedy upływa kadencja wójta gminy. Otóż kadencja wójta gminy upływa, w moim przekonaniu, wtedy, gdy został wybrany nowy wójt, nie zaś z dniem zakończenia kadencji rady gminy. Konsekwencje tego też przedstawiam.</u>
<u xml:id="u-73.17" who="#MieczysławJanowski">Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Proszę uprzejmie o poparcie tej ustawy wraz z poprawkami, poza poprawką, która została przedstawiona przez komisję i która dotyczy tak zwanej metody australijskiej. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-73.18" who="#komentarz">(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Ryszard Jarzembowski)</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#RyszardJarzembowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#RyszardJarzembowski">Bardzo proszę o zabranie głosu panią senator Annę Kurską. Następnym mówcą będzie pan senator Krzysztof Borkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#AnnaKurska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#AnnaKurska">Chciałam wyrazić zupełnie inną opinię na temat tej ustawy niż pan senator Piwoński. Mianowicie ja nie mam żadnych obaw, że wybieranie osób zamiast głosowania na partie może być niepomyślne. Przeciwnie, widzę w tym bardzo dużo plusów, ponieważ ludziom w zasadzie znudziła się już anonimowość tych działaczy. Jak się rozmawia z ludźmi w terenie, to przeważnie mówią, że mają zaufanie do poszczególnych osób. Jeśli chodzi o ugrupowania partyjne, zainteresowanie jest tu znacznie mniejsze niż to kiedyś miało miejsce. Poza tym wydaje mi się, że osoba wójta, burmistrza czy prezydenta, szczególnie w małych środowiskach, jest oceniana jak gdyby na co dzień. Ci ludzie się znają, więc po prostu wiedzą, czego mogą oczekiwać po takim kandydacie, którego lansują. Wiadomo, że w większym miastach startują osoby już znane z działalności, więc jest inny wybór.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#AnnaKurska">Chciałam tutaj zaznaczyć tylko jedną kwestię: nie wyobrażam sobie, żeby w jakiejś wsi względnie w małym mieście pojawił się ktoś, kto nie mieszka stale w danej miejscowości. I dlatego postuluję złożenie takiej poprawki do art. 3 ust. 2, że kandydat musi mieszkać w danej miejscowości przynajmniej przez pięć lat. Chodzi o to, żeby to nie był taki spadochroniarz, żeby to nie był ktoś, kto się zamelduje na krótko przed wyborami i będzie miał jakieś bardzo efektowne wystąpienia, ktoś, kto potrafi sobie pozyskać ludzi przyjemną powierzchownością czy charyzmą i w ten sposób, powiedzmy, wślizgnie się w środowisko, a potem okaże się zwykłym oszustem czy kimś podobnym. Szczególnie w małych środowiskach jest to konieczne. I dlatego składam poprawkę, żeby zdanie mówiące o tym, że kandydat nie musi stale zamieszkiwać na obszarze gminy, w której kandyduje, zastąpić sformułowaniem: przy czym kandydat musi stale zamieszkiwać na obszarze gminy, w której kandyduje, co najmniej przez lat pięć. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#RyszardJarzembowski">Dziękuję bardzo, Pani Senator.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#komentarz">(Senator Anna Kurska: Złożę to za chwilę, tylko przepiszę.)</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#RyszardJarzembowski">Dobrze.</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#RyszardJarzembowski">Bardzo proszę pana senatora Krzysztofa Borkowskiego. Następna będzie pani senator Irena Kurzępa.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#KrzysztofBorkowski">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#KrzysztofBorkowski">Myślę, że to dobrze, iż dyskutujemy na temat tej ustawy. Ta ustawa jest potrzebna, tylko czy dzisiaj jest najwłaściwszy czas, żeby zastanawiać się nad tym, jeśli do wyborów samorządowych pozostało tak niewiele i pewne przygotowania zostały już rozpoczęte? Dzisiaj tam, na dole, pośród wójtów, burmistrzów, samorządowców, a przede wszystkim pośród mieszkańców polskiej prowincji trwa dyskusja, czy aby w dobrym kierunku idziemy i czy rzeczywiście jest to jedna z najpotrzebniejszych rzeczy.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#KrzysztofBorkowski">W tamtej kadencji na łapu-capu uchwalaliśmy ustawę o reformie administracji, wprowadziliśmy nowe instytucje, takie jak powiaty, nowe województwa itd. Okazało się, że koszty były ogromne i płaci za to dzisiaj podatnik, a jaka jest niesprawność państwa, jak jest obsługiwany polski obywatel, to wszyscy państwo doskonale wiecie. Nie wiem więc, czy dzisiaj jest najlepszy czas, żeby wprowadzać naprędce tę ustawę. Będzie jeszcze następna kadencja rady i myślę, że wtedy będzie lepszy czas.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#KrzysztofBorkowski">Chciałbym tutaj ustosunkować się, podzielić te uwagi pana senatora Zbyszka Piwońskiego, ponieważ moim zdaniem jest duże niebezpieczeństwo, że nastąpi konflikt między wójtem a radą. Znam takie gminy, szczególnie w małych środowiskach, gdzie przez cztery lata był konflikt i rozważano, czy wójt jest dobry, czy zły, cały czas trwały dyskusje. A jeśli się tak stanie, że rada będzie z innej opcji politycznej czy będzie miała inne pomysły na funkcjonowanie niż wójt, to te cztery lata mamy z głowy i nic się nie zrobi w tej gminie. Uważam, że należałoby to jeszcze przedyskutować, przemyśleć w pewnych kręgach, zarówno senackich, jak i wśród posłów, a jest doskonała do tego okazja.</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#KrzysztofBorkowski">Następne pytanie, jakie się tutaj nasuwa: czy stać Polskę na kolejne wybory? I czy stać polskiego podatnika na wyjmowanie pieniędzy z kieszeni przy takiej biedzie? Jeśli ustawa o o finansowaniu samorządów nie może się przebić, jeśli nie możemy poważnie podyskutować na ten temat, to dajmy ludziom jeszcze jedne wybory, niech się zajmą kolejnymi wyborami, możemy wybierać ileś tam razy, tylko że pieniędzy z tego tytułu nie przybędzie. Podmioty gospodarcze ledwo dyszą. Możemy jeszcze zwiększyć podatki, możemy tutaj cuda wyczyniać, ale nie będą to właściwe rozwiązania. Proszę zobaczyć, Panie i Panowie Senatorowie, jaka będzie frekwencja w drugiej turze wyborów. Zaledwie kilka osób brało udział w obwodowych komisjach wyborczych. Czy idziemy w dobrym kierunku? Myślę, że należy się nad tym zastanowić.</u>
<u xml:id="u-77.5" who="#KrzysztofBorkowski">W związku z tym, żeby był czas na przemyślenie, pozwoliłem sobie zgłosić poprawki do art. 99, 100 i 101 ustawy, które jak gdyby konsumują te problemy, dają czas na przemyślenie tego. Chodzi o to, żeby to wszystko obowiązywało nie teraz, czyli w 2002 r., w tej kadencji, kiedy będziemy wybierać nasze szanowne samorządy, tylko od następnej kadencji. I taką poprawkę państwu przedkładam, a za chwilę dostarczę panu marszałkowi. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#RyszardJarzembowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#RyszardJarzembowski">Bardzo proszę panią senator Irenę Kurzępę. Następnym mówcą, ostatnim z zapisanych do dyskusji, jest pan senator Bogusław Litwiniec.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#IrenaKurzępa">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Panie Ministrze! Szanowni Goście!</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#IrenaKurzępa">Pragnę wyrazić przekonanie, że idziemy we właściwym kierunku, że nasza polska demokracja właśnie okrzepła. Od dwunastu lat mamy ustawę o samorządzie gmin i zebraliśmy już bogate doświadczenia z funkcjonowania gmin. I chyba nadszedł czas, aby wybrać w bezpośrednich wyborach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Jeśli chodzi o wójtów, to moje doświadczenia wynoszę z niewielkich środowisk, z gmin w granicach piętnastu tysięcy. I z całym przeświadczeniem stwierdzam, że znajduje się wśród tych wójtów doskonałych gospodarzy, którzy mają efekty i tam ci ludzie mają ogromne szanse na ponowny wybór. Ale są też środowiska skłócone, o których państwo tutaj mówili, takie, gdzie występują konflikty pomiędzy wójtem a radą i gdzie w ogóle trudno znaleźć złoty środek, nie wiadomo, jak zażegnać ten konflikt. Tam będą problemy.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#IrenaKurzępa">Nie mogę się zgodzić z moją przedmówczynią, panią senator Anną Kurską, która stwierdza, że pięcioletni okres zamieszkania jest pewnym gwarantem. Ja mam przeciwne doświadczenia. Myślę, że niekiedy może się zdarzyć, że właśnie zamieszkiwanie na terenie gminy może być szkodliwe. Chodzi tu o konkretne przykłady, kiedy to wójt zaplanował całą infrastrukturę właśnie w związku z własną posesją i z własną rodziną. A przecież, jeśli mieszka w sąsiedniej gminie, położonej o pięć, dziesięć kilometrów, to wcale nie przeszkadza, żeby był dobrym wójtem w innej gminie. To taka moja refleksja, taka dygresja.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#IrenaKurzępa">Szanowni Państwo! Chodzi nam wszystkim o to, żeby koszty wyborów były jak najniższe. Chodzi też o to, żeby frekwencja była wysoka, a także o to, żeby uniknąć drugiej tury wyborów. W związku z tym chciałabym podkreślić, że rozwiązanie, jakie proponuje Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, aby wybrać kandydata, który niekoniecznie uzyskał więcej niż 50% ważnie oddanych głosów, ale uzyskał ich więcej niż dwaj następni kandydaci, to jest dobry pomysł. Ja poszłabym nawet dalej w tym rozumowaniu. Pragnę zaproponować Wysokiej Izbie poprawkę podpisaną przez siedmiu senatorów, która dotyczy art. 4 pkt 3. Proponuję tutaj brzmienie: w ponownym głosowaniu wyboru dokonuje się spośród kandydatów, którzy w pierwszym głosowaniu otrzymali co najmniej 15% ważnie oddanych głosów. Jeżeli głosy rozbiły się tak bardzo, że kandydaci otrzymali 20%, 22%, 18%, to chodziłoby o to, żeby tych wszystkich kandydatów dopuścić do drugiej tury, jeśli już ta druga tura musiałaby być.</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#IrenaKurzępa">Konsekwencją tej pierwszej proponowanej poprawki byłaby poprawka do ust. 5 w tym samym art. 4. Tam wyraz „większą” należałoby zastąpić słowem „największą”. Bo jeśli byłoby ich trzech, to wtedy chodziłoby o tego z największą liczbą głosów.</u>
<u xml:id="u-79.5" who="#IrenaKurzępa">Przekazuję propozycję poprawek podpisaną przez siedmiu senatorów. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#RyszardJarzembowski">Dziękuję bardzo, Pani Senator.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#RyszardJarzembowski">Jako ostatni zapisał się do dyskusji pan senator Bogusław Litwiniec i właśnie zmierza do mównicy.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#RyszardJarzembowski">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#BogusławLitwiniec">Panie Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#BogusławLitwiniec">Zapewne dokonywanie w sposób bezpośredni wyboru każdego z elementów demokracji, a więc również władz wykonawczych, jest aktem doskonalszym w sensie samej idei głębi demokracji. Ale czy tu i teraz, w określonej sytuacji, ten luksus demokratyczny odniesie właściwy sukces? Może to przesadne słowa, ale utopia demokratyczna i okoliczności sprawowania władzy nie zawsze są w pełni kompatybilne.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#BogusławLitwiniec">Mimo tej refleksji, którą pozwoliłem sobie wygłosić, jestem za tym, by podejmować ryzyko bezpośrednich wyborów. Dlatego dziś i w przyszłości, kiedy będzie to dotyczyło również wyborów do innych organów naszych struktur władz samorządowych, to znaczy wyborów dotyczących władz powiatowych i władz regionalnych, będę głosował za tym, żeby podejmować próbę doskonalenia, nawet kosztem pewnego ryzyka. Oczywiście mam na myśli doskonalenie ideału demokracji w naszej Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#BogusławLitwiniec">Ale muszę podzielić się z państwem pewnymi refleksjami, które tutaj w Senacie, między innymi w tej właśnie sali, obserwowałem, w których uczestniczyłem, a dotyczyły one jakości naszej aktualnej samorządności. Wnioski z tych obydwu posiedzeń, o których tutaj za chwilę wspomnę, były pod tym względem bardzo krytyczne.</u>
<u xml:id="u-81.4" who="#BogusławLitwiniec">Jakość naszej demokracji praktycznej w stosunku do samorządów została oceniona bardzo krytycznie zarówno na posiedzeniu komisji wspólnej polskiego parlamentu i Parlamentu Europejskiego, jak i przez elity polskich intelektualistów reprezentujących wyższe uczelnie, i to nie tylko na zebraniu w sali Senatu kilka dni temu. Europejczycy, nasi koledzy z Parlamentu Europejskiego, oraz fachowcy, specjaliści od samorządności, a więc i jakości samorządu polskiego tu i teraz, stwierdzili, że pod względem sprawowania demokracji szeroko rozumianej, nie tylko proceduralnej, ale również obywatelsko-moralnej, jest w Polsce źle. Czuję się zobowiązany przywołać przed Izbą te właśnie fakty dotyczące ocen jakości sprawowania demokracji przez nasze samorządy. A dotyczyły one zwłaszcza dwóch pojęć.</u>
<u xml:id="u-81.5" who="#BogusławLitwiniec">Jedno pojęcie, jak się wydaje, wszystkim od razu przychodzi na myśl i dotyczy korupcji. O dziwo, korupcji o wiele większej na dolnych szczeblach samorządu niż na jego wyższych szczeblach. Nasi obserwatorzy ze Strasburga, a więc parlamentarzyści europejscy, stwierdzili, że to jest pierwsze zadanie przed wstąpieniem naszego kraju do Unii. Po prostu odzyskać godność jakości naszej polskiej demokracji. To jest cytat. Słowo „godność” może nie mówi dokładnie o procedurze, ale mówi o potrzebie uszlachetniania naszej demokracji. I tej godności na pewno jest za mało w praktyce polskiego samorządu.</u>
<u xml:id="u-81.6" who="#BogusławLitwiniec">Drugi temat, który mnie nieomal zaskoczył, ale był poruszany zarówno przez naszą elitę uniwersytecką, jak i przez parlamentarzystów, zawiera się w pojęciu „cnota administrowania”. Tak, to określenie - cnota administrowania przez władze wykonawcze samorządu - było szczególnie podkreślane jako istotna wada naszej demokracji i naszej samorządności.</u>
<u xml:id="u-81.7" who="#BogusławLitwiniec">Czy zatem bezpośredni wybór prezydenta, burmistrza, wójta poprawi jakość demokracji, czy też po prostu spowoduje nowe zagrożenia? Nie ukrywam, że na ten temat nasze społeczeństwo nie ma jasnego poglądu. Ale ja swoim profetycznym nosem czuję, co wyrażę najprościej: będzie lepiej. Będzie lepiej dlatego, że władza w ten sposób stanie się bardziej przejrzysta, a odpowiedzialność za wypełnianie funkcji - jaśniejsza. Na pewno prezydent, na przykład mojego miasta Wrocławia, będzie się czuł bardziej odpowiedzialny. Będzie bowiem, można powiedzieć, bardziej na oku demokracji bezpośredniej, a mniej będzie pośrednikiem politycznym układów partyjnych w radzie miejskiej.</u>
<u xml:id="u-81.8" who="#BogusławLitwiniec">Dlatego też, Wysoka Izbo, będę głosował z pewnym ryzykiem za tą koncepcją, nad którą Senat dzisiaj dyskutuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#RyszardJarzembowski">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze, także za tę fundamentalną deklarację, z tym że jest ona niespełnialna, bo głosujemy nie dziś, a dopiero jutro rano.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#RyszardJarzembowski">Głos zabierze pan senator Zbigniew Kulak.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#ZbigniewKulak">Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#ZbigniewKulak">Zabierając głos, chciałbym najpierw ustosunkować się do dwóch wystąpień moich poprzedników.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#ZbigniewKulak">Pani senator Kurska zgłosiła poprawkę, która miałaby wiązać burmistrza, wójta, mera, mówiąc kategoriami europejskimi, z miejscowością, w której chce się ubiegać o stanowisko. Chodzi o to, żeby w tej miejscowości mieszkał. Nie zgadzam się z tym poglądem, choć jeszcze parę tygodni temu, kiedy ta debata się rozpoczynała, wydawał się on atrakcyjny. Przytoczę pani senator argument dotyczący chociażby miejscowości satelitarnych położonych wokół dużych miast. Są takie sytuacje, że ktoś w pełni funkcjonuje zawodowo w dużym mieście, ale nocuje gdzieś pod nim. Taka decyzja praktycznie wykluczyłaby go z możliwości ubiegania się o funkcję na przykład prezydenta Krakowa, Poznania czy Warszawy, tylko dlatego, że nocuje w jakiejś pobliskiej miejscowości, na przykład w przypadku Poznania, który jest mi znany najlepiej, w Puszczykowie. Przecież nie o to chodzi. Wielu ludzi ucieka z zatłoczonych, hałaśliwych, duszonych spalinami centrów miast do miejscowości z otaczającego je pierścienia, ale to nie oznacza, że nie funkcjonują oni w dużym mieście.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#ZbigniewKulak">Druga obawa jest taka, że w małych ośrodkach czy bardzo prowincjonalnych gminach może dojść do takiej sytuacji, że będzie wręcz dobór negatywny. Mieszkańcy będą bowiem skazani tylko na kandydata z małej miejscowości, w której bardzo trudno wykreować kogoś, kto ma trochę szersze horyzonty, przekraczające granice malutkiej, parotysięcznej gminy. Jeżeli pojawiłby się sensowny kandydat zamieszkały w pobliżu i znający problemy tej miejscowości, to dlaczego mamy dzisiaj czy jutro w głosowaniu blokować mu drogę do ubiegania się o stanowisko? Ostatecznie i tak zdecydują wyborcy: albo obdarzą tego człowieka zaufaniem, albo nie. Krótko mówiąc, mer Paryża wcale nie musi nocować w Paryżu. Może tak podsumuję pierwszą część wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-83.4" who="#ZbigniewKulak">Nie zgodzę się także z panem senatorem Borkowskim, który z kolei ubolewa nad pomysłem zmiany idei wyborów i pyta o frekwencję w drugiej turze. Panie Senatorze, to się oczywiście okaże, będziemy tego świadkami za parę miesięcy. Doświadczenia krajów głęboko demokratycznych, w których demokracja jest o wiele bardziej utrwalona niż u nas, są jednak dokładnie przeciwne do tego, co pan mówi. We Francji największą frekwencję notuje się w wyborach lokalnych, samorządowych, w wyborach merów. Właśnie wtedy frekwencja jest najwyższa. Ludzie naprawdę żyją tymi wyborami i bardzo ekscytują się ich wynikami. Mniejsza frekwencja jest w wyborach parlamentarnych, a najmniejsza w prezydenckich.</u>
<u xml:id="u-83.5" who="#ZbigniewKulak">U nas jak na razie ta piramida jest postawiona na głowie. O ile wiem, największa frekwencja w wyborach w Polsce po 1989 r. była podczas drugiej tury wyborów prezydenckich: Lech Wałęsa - Aleksander Kwaśniewski. Sięgnęła ona prawie 70%. O ile się nie mylę, było to 69% z przecinkiem. W wyborach parlamentarnych bywa ona o wiele niższa, a w wyborach lokalnych, samorządowych bywa trzydziestoprocentowa, a nawet dwudziestoprocentowa. Mamy nadzieję, że wprowadzenie bezpośrednich wyborów wójtów i burmistrzów wyraźnie podniesie frekwencję. Jeśli zwiększy się ona już w pierwszej turze, to myślę, że w drugiej turze jeszcze bardziej skumulują się emocje, więc frekwencja wcale nie będzie niższa. Ludzie przecież będą chcieli decydować o tym, kto będzie ich burmistrzem, wójtem czy prezydentem.</u>
<u xml:id="u-83.6" who="#ZbigniewKulak">Mam także zamiar zgłosić poprawkę, choć nie wiem, czy zgodnie z obowiązującym w tej chwili regulaminem będę miał taką możliwość, ponieważ na razie zrodziła się tylko jej koncepcja, a musiałbym zdążyć technicznie ją przygotować w porozumieniu z biurem parlamentarnym. Myślę w tej chwili o obniżeniu progu wymaganego do odwołania burmistrza i wójta. Na razie jest wymóg 30%, czyli musi być minimum trzydziestoprocentowa frekwencja mieszkańców danej społeczności w referendum, żeby było ono skuteczne. Są obawy, że może być kłopot z frekwencją w tego typu referendach. Proponowałbym obniżyć ten próg do 20%. Chodzi o skuteczność referendum, obojętnie, czy po myśli burmistrza, czy nie. Oczywiście ta sprawa jest do rozważenia, a jako argumentu chciałbym użyć dwóch przykładów.</u>
<u xml:id="u-83.7" who="#ZbigniewKulak">Jeden przykład jest taki, że burmistrz opuści swoją gminę, oddali się w nieznanym kierunku i nie będzie się z nią kontaktował przez wiele tygodni, a może i miesięcy. Nie zostanie wobec tego spełniony żaden z innych wymogów, które dopuszcza ustawa, pozwalających na ewentualne pozbawienie go tej funkcji, bo co pewien czas da sygnał, że żyje. Może się jednak zdarzyć taka sytuacja, że straci zainteresowanie wykonywaną pracą i wtedy właściwie powstanie pewien pat.</u>
<u xml:id="u-83.8" who="#ZbigniewKulak">Druga sytuacja, z pogranicza medycyny. Zadałem sobie trochę trudu matematycznego i na podstawie dostępnych mi danych statystycznych policzyłem, że w dorosłej populacji Polaków w ciągu czterech lat w dwóch i pół tysiąca gmin w Polsce - mniej więcej taka jest liczba gmin w Polsce - przez poradnie zdrowia psychicznego przewinie się około pięćdziesięciu dziewięciu burmistrzów, wójtów i prezydentów miast. Oczywiście niektórzy zawitają tam jednorazowo, w chwilowej depresji, ale być może niektórzy będą pacjentami dłużej. Tę sytuację trzeba przewidzieć, żeby móc zadziałać i ewentualnie odwołać takiego burmistrza przed terminem, dlatego chciałbym złożyć taką poprawkę. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#RyszardJarzembowski">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#komentarz">(Senator Anna Kurska: Ad vocem.)</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#RyszardJarzembowski">Proszę bardzo, pani senator Anna Kurska. Może pani zabrać głos po raz drugi.</u>
<u xml:id="u-84.3" who="#komentarz">(Senator Anna Kurska: Dziękuję, Panie Marszałku. Będę mówić krótko, bo z reguły nie mówię długo.)</u>
<u xml:id="u-84.4" who="#RyszardJarzembowski">Proszę. Po raz drugi i ostatni, tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#AnnaKurska">Tak jest.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#AnnaKurska">Proszę państwa, przekonaliście mnie, że okres pięcioletni jest zbyt długi, a obligatoryjne stwierdzenie „musi” jest niewłaściwe. Zmieniam swoją poprawkę, ale zostaję przy niej. Zmieniam ją w ten sposób, że zamiast wyrazów „nie musi stale zamieszkiwać” proponuję zapisać, że kandydat powinien stale zamieszkiwać przez okres lat dwóch na obszarze powiatu. To będzie to, o czym mówiła pani senator Kurzępa.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#AnnaKurska">Naprawdę się obawiam spadochroniarzy, bo środowisko bardzo chętnie głosuje na ludzi, których zna, ale może się zafascynować kimś, kogo nie zna, a kto zrobi dobre wrażenie. Zapewniam państwa, że frekwencja będzie znacznie większa, jeśli będą to osoby, a nie partie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#RyszardJarzembowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#RyszardJarzembowski">Czy zwrócić poprzednią...</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#komentarz">(Senator Anna Kurska: Nie złożyłam poprzedniej. Zmodyfikuję ją i...)</u>
<u xml:id="u-86.3" who="#RyszardJarzembowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-86.4" who="#RyszardJarzembowski">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie.</u>
<u xml:id="u-86.5" who="#RyszardJarzembowski">Mam obowiązek formalnego zamknięcia dyskusji, ale państwo zasygnalizowali, że chcą zgłosić wnioski, i jeszcze mi ich nie złożyli. Mam pewien dylemat. Może ogłoszę minutę przerwy technicznej dla naszych wnioskodawców, dobrze?</u>
<u xml:id="u-86.6" who="#RyszardJarzembowski">Ogłaszam minutę przerwy technicznej. W tym czasie uświadomię ich, żeby zrobili to szybko.</u>
<u xml:id="u-86.7" who="#komentarz">(Przerwa w obradach od godziny 13 minut 38 do godziny 13 minut 40)</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#RyszardJarzembowski">Minuta minęła, koniec przerwy technicznej, wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#RyszardJarzembowski">Ponieważ lista mówców została wyczerpana i nikt się nie zgłosił z zamiarem zabrania głosu, stwierdzam, że pan senator Zbigniew Kulak i pani senator Anna Kurska wykorzystali tę minutową przerwę i złożyli wnioski.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#RyszardJarzembowski">Mogę już z lekkim sumieniem, zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu, zamknąć dyskusję. Niniejszym ją zamykam.</u>
<u xml:id="u-87.3" who="#RyszardJarzembowski">Czy przedstawiciele rządu chcą ustosunkować się do przedstawionych wniosków? Nie zgłaszają się.</u>
<u xml:id="u-87.4" who="#RyszardJarzembowski">Ponieważ w trakcie dyskusji zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu, proszę Komisję Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej o ustosunkowanie się do przedstawionych w toku debaty nad tym punktem wniosków i przygotowanie sprawozdania w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-87.5" who="#RyszardJarzembowski">Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta zostanie przeprowadzone w czwartek rano lub w piątek rano, ze wskazaniem na czwartek. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-87.6" who="#RyszardJarzembowski">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu trzeciego porządku obrad: uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie Sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z rocznego okresu działalności.</u>
<u xml:id="u-87.7" who="#RyszardJarzembowski">Przypominam, że zgodnie z art. 12 ust. 1 i 2 ustawy o radiofonii i telewizji Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przedstawia corocznie sprawozdanie ze swej działalności za rok poprzedzający oraz informację o podstawowych problemach radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-87.8" who="#RyszardJarzembowski">Przypominam ponadto, że sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zawarte jest w druku nr 91, a stanowisko Komisji Kultury i Środków Przekazu w druku nr 91A.</u>
<u xml:id="u-87.9" who="#RyszardJarzembowski">Proszę o zabranie głosu przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji pana Juliusza Brauna.</u>
<u xml:id="u-87.10" who="#RyszardJarzembowski">Korzystając z okazji, witam serdecznie pana przewodniczącego i wszystkich przybyłych członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-87.11" who="#RyszardJarzembowski">Bardzo proszę, Panie Ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#JuliuszBraun">Panie Marszałku! Wysoki Senacie!</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#JuliuszBraun">Zgodnie z ustawowym obowiązkiem corocznie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przedstawia do końca marca Senatowi, Sejmowi i prezydentowi Rzeczypospolitej sprawozdanie ze swojej działalności oraz informację o podstawowych problemach radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-88.2" who="#JuliuszBraun">Swoje sprawozdanie krajowa rada przedkłada już po raz dziewiąty, obecnie trwa już dziesiąty rok pracy krajowej rady, jednak w tej kadencji parlamentu mam zaszczyt po raz pierwszy stanąć przed Wysoką Izbą, by poinformować o problemach związanych z funkcjonowaniem rady jako konstytucyjnego organu państwa oraz o sytuacji rynku radiowo-telewizyjnego.</u>
<u xml:id="u-88.3" who="#JuliuszBraun">Sprawozdanie dotyczy roku 2001, ale obejmuje także informacje dotyczące kilku pierwszych tygodni bieżącego roku. Każdy z tych dokumentów, które zostały państwu senatorom doręczone, to jest sprawozdanie krajowej rady oraz informacja, posiada odmienny statut. Sprawozdanie jest przedmiotem decyzji Wysokiej Izby, może być przyjęte bądź odrzucone. Informacja o podstawowych problemach radiofonii i telewizji stanowi zaś, zgodnie z wolą ustawodawcy, materiał do dorocznej parlamentarnej debaty o problemach mediów elektronicznych.</u>
<u xml:id="u-88.4" who="#JuliuszBraun">Prezentując oba wspomniane dokumenty, chciałbym skoncentrować się na kilku wybranych kwestiach. Jestem świadomy, że nie obejmuje to całości złożonej i obszernej problematyki, ale oczywiście gotów jestem do udzielenia wyjaśnień we wszystkich innych sprawach, które dotyczą obu dokumentów.</u>
<u xml:id="u-88.5" who="#JuliuszBraun">Wysoka Izbo, jak wiadomo, członkowie krajowej rady pełnią swoją funkcję przez sześcioletnią kadencję, przy czym co dwa lata kończy się kadencja trzech członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. W kwietniu ubiegłego roku, a więc w okresie objętym sprawozdaniem, zakończyła się kadencja panów: Michała Strąka, Witolda Grabosia i Marka Jurka. Zastąpili ich: pan Lech Jaworski, wybrany przez Senat, pan Aleksander Łuczak, wybrany przez Sejm, i pani Danuta Waniek, powołana przez prezydenta Rzeczypospolitej. W roku bieżącym żadne zmiany w składzie wynikające z upływu kadencji nie są przewidziane.</u>
<u xml:id="u-88.6" who="#JuliuszBraun">W 2001 r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jako organ kolegialny przyjęła siedemset sześć uchwał, odbyła sześćdziesiąt cztery posiedzenia i czterdzieści spotkań. Chciałbym zwrócić uwagę zwłaszcza na tę ostatnią liczbę, pokazuje ona bowiem sposób pracy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Odbywamy nie tylko formalne posiedzenia, na których podejmowane są uchwały, wydawane decyzje, ale również liczne spotkania z nadawcami, a także przedstawicielami administracji państwowej i innych instytucji związanych z funkcjonowaniem rynku mediów, które to spotkania służą wyjaśnianiu problemów sektora audiowizualnego. Organizujemy także konferencje i seminaria dotyczące społecznych i technicznych problemów związanych z funkcjonowaniem rynku audiowizualnego. Do dnia złożenia sprawozdania w pierwszym kwartale bieżącego roku krajowa rada odbyła dwadzieścia posiedzeń i pięć spotkań, przyjęła również dwieście dwadzieścia sześć uchwał.</u>
<u xml:id="u-88.7" who="#JuliuszBraun">Jednym z głównych zadań Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jest działalność związana z przyznawaniem koncesji radiowych i telewizyjnych. Miniony rok był okresem szczególnie intensywnej aktywności w tej dziedzinie, wygasały bowiem pierwsze koncesje przyznane w początkowej fazie działalności krajowej rady dla radiowych nadawców komercyjnych na ustawowy siedmioletni okres. Jak wiadomo, ustawa nie przewiduje jak dotąd specjalnej procedury dla odnawiania bądź przedłużania koncesji, konieczne jest więc przeprowadzanie za każdym razem pełnego procesu koncesyjnego, rozpoczynanego ogłoszeniem publikowanym przez przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w ubiegłym roku uzgadnianym przez Urząd Regulacji Telekomunikacji. W wyniku takiej procedury w maju i czerwcu ubiegłego roku ponownie zostały przyznane koncesje dla komercyjnych nadawców ogólnopolskich, przy czym Radio Zet i Radio RMF otrzymały koncesje o zbliżonym zasięgu ludnościowym. W chwili otrzymywania koncesji liczba mieszkańców w zasięgu nadawania Radia RMF wynosiła trzydzieści pięć milionów siedemset czterdzieści siedem tysięcy osób, a Radia Zet - trzydzieści cztery miliony trzy tysiące. Opłaty koncesyjne wniesione do skarbu państwa przez tych nadawców wyniosły odpowiednio 8 milionów zł i 7 milionów 500 tysięcy zł.</u>
<u xml:id="u-88.8" who="#JuliuszBraun">Krajowa rada przyznała również ponownie koncesję dla Radia Maryja. W dniu udzielania koncesji radio to obejmowała zasięgiem trzydzieści milionów czterysta dziewiętnaście tysięcy osób. Należy tu dodać, że 5 lutego bieżącego roku prezes Urzędu Regulacji Telekomunikacji przekazał krajowej radzie informację o zakończeniu uzgodnień międzynarodowych dotyczących niektórych częstotliwości objętych planem sieci Radia Maryja. W związku z tym rada podjęła decyzję o podwyższeniu mocy promieniowania i zmianie innych parametrów technicznych jedenastu stacji tego nadawcy. Poprawia to znacznie sytuację, jeśli chodzi o zasięg ludnościowy i techniczne warunki odbioru. Przyjęta przez Sejm i Senat w ubiegłej kadencji nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji wprowadziła do polskiego prawa instytucję nadawcy społecznego. Warszawska Prowincja Redemptorystów, zgodnie ze złożonym wnioskiem, uzyskała dla Radia Maryja taki status. Wiąże się z tym między innymi zwolnienie z opłat koncesyjnych.</u>
<u xml:id="u-88.9" who="#JuliuszBraun">W ubiegłym roku przyznano również koncesje czterdziestu trzem podmiotom kościoła katolickiego. Są to przede wszystkim diecezje i archidiecezje, a także w kilku przypadkach zakony i parafie. Dwadzieścia cztery stacje diecezjalne korzystają z pełnego limitu reklam. Większość z tych stacji należy do Porozumienia Programowego Plus, w trzynastu przypadkach, zgodnie z wnioskiem zainteresowanych podmiotów, dopuszczalna zawartość reklam w programie została określona na niższym poziomie, z czym wiąże się odpowiednio zniżka w opłacie koncesyjnej, a sześć stacji kościelnych funkcjonuje jako nadawcy społeczni.</u>
<u xml:id="u-88.10" who="#JuliuszBraun">Na nadawanie programu o zasięgu ponadregionalnym ponownie uzyskała koncesję Radiostacja, spółka należąca obecnie do Związku Harcerstwa Polskiego i spółki Eurozet, emitująca z nadajników zlokalizowanych w siedmiu dużych miastach program adresowany do młodzieży. Koncesję na nadawanie programu uniwersalnego o zasięgu ponadregionalnym uzyskało również ponownie Radio Wawa. Oprócz tego krajowa rada wydała ponownie czterdzieści cztery koncesje na program o zasięgu lokalnym. Są to koncesje dotyczące bardzo różnego zasięgu. Programem lokalnym może być program obejmujący aglomerację warszawską i znacznie ponad milion mieszkańców, jak i program korzystający z nadajnika o mocy nawet 50 W obejmujący swym zasięgiem kilka tysięcy osób.</u>
<u xml:id="u-88.11" who="#JuliuszBraun">Wydane zostały również decyzje w sprawie rozszerzenia koncesji przez przyznanie nowych częstotliwości już istniejącym nadawcom, a także decyzje dotyczące zwiększenia mocy nadawania, zmiany lokalizacji bądź parametrów stacji nadawczych.</u>
<u xml:id="u-88.12" who="#JuliuszBraun">Warto zwrócić uwagę na sześć koncesji przyznanych spółce Polskie Fale Średnie - na rozpowszechnianie programów lokalnych w zakresie fal średnich. Stacje te, prowadzone w porozumieniu z władzami lokalnymi, emitują program własny oraz przez większość czasu w ciągu doby retransmitują program odpowiednich regionalnych stacji radia publicznego.</u>
<u xml:id="u-88.13" who="#JuliuszBraun">Charakteryzując funkcjonowanie rynku radiowego, należy zauważyć postępujący proces konsolidacji kapitałowej i zwykle związanych z tym różnych form współpracy programowej. Około dwudziestu stacji współpracuje w ramach grupy Eska. Są to stacje lokalne, w większości nadające program muzyczny o jednakowym formacie - przeboje lat osiemdziesiątych, dziewięćdziesiątych i muzykę współczesną. Właścicielem lub współwłaścicielem tych stacji jest ZPR SA. Agora SA jest obecna jako udziałowiec, w większości mniejszościowy, w siedemnastu stacjach lokalnych, również nadających program muzyczny, tylko nieco inaczej sformatowany.</u>
<u xml:id="u-88.14" who="#JuliuszBraun">W odniesieniu do radiofonii publicznej krajowa rada koncentrowała się przede wszystkim na poprawie zasięgu Programu II i programu Radia Bis. Było to kontynuowanie działań prowadzonych także w poprzednim roku, zgodnie z oczekiwaniami parlamentu wyrażonymi między innymi uchwałą Sejmu zmierzającą do przywrócenia pełnej samodzielności obu tym programom radiowym. Podjęte zostały decyzje związane z optymalizacją sieci Polskiego Radia, przyznano także trzynaście nowych częstotliwości dla Radia Bis. Obecnie ten edukacyjny program obejmuje swoim zasięgiem nieco ponad 50% ludności naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-88.15" who="#JuliuszBraun">W porozumieniu z Zarządem Polskiego Radia krajowa rada podejmuje również działania dla poprawy warunków odbioru Programu I. W tej sprawie zabierali także głos posłowie i senatorowie zarówno poprzedniej, jak i obecnej kadencji.</u>
<u xml:id="u-88.16" who="#JuliuszBraun">Program I Polskiego Radia funkcjonuje w oparciu o częstotliwość 225 kHz na falach długich. Ze względu na problemy techniczne związane z odbiorem fal długich w większych aglomeracjach miejskich zostały podjęte starania o stworzenie uzupełniającej sieci na falach UKF, która docelowo powinna objąć około 35% mieszkańców kraju i niespełna 20% jego powierzchni. Od wielu miesięcy dziennikarze Programu I Polskiego Radia dopominają się o stworzenie lepszych warunków odbioru tego programu.</u>
<u xml:id="u-88.17" who="#JuliuszBraun">Chciałbym w związku z tym zwrócić uwagę, że na polskim rynku brak jest odbiorników radiowych wyposażonych w zakres fal długich, a podstawą funkcjonowania Programu I, zgodnie z podejmowanymi w kolejnych latach decyzjami odpowiednich władz państwowych, są właśnie fale długie.</u>
<u xml:id="u-88.18" who="#JuliuszBraun">W związku z tym wydaje się niezbędne wprowadzenie odpowiednich wymagań technicznych dla odbiorników radiowych dopuszczonych do obrotu handlowego w Polsce. Propozycje w tej sprawie krajowa rada przedstawiała już kilkakrotnie, a obecnie odpowiedni przepis jest zawarty w projekcie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, nad którą pracuje podkomisja w Sejmie.</u>
<u xml:id="u-88.19" who="#JuliuszBraun">W sytuacji kiedy ze środków publicznych przeznaczyliśmy bardzo poważne kwoty na budowę nowego masztu dla fal długich w Solcu Kujawskim, dzięki, któremu Program I może być odbierany niemal w całej Europie, byłoby rażącą niegospodarnością, gdyby jednocześnie tolerować sytuację, że fale te dla części słuchaczy w kraju są praktycznie niedostępne ze względu na brak odbiorników.</u>
<u xml:id="u-88.20" who="#JuliuszBraun">Panie i Panowie Senatorowie! Rynek telewizji komercyjnej odnotował w minionym roku istotne wydarzenia. Jesienią rozpoczął nadawanie pierwszy prywatny kanał informacyjny rozpowszechniany drogą satelitarną - TVN 24. Decyzja o uruchomieniu tego kanału była na pewno bardzo trudna ze względów ekonomicznych, tym bardziej więc należy powołanie TVN 24 odnotować z najwyższym uznaniem i życzyć powodzenia inicjatorom tego przedsięwzięcia, wśród których wymienić należy zwłaszcza pana prezesa Mariusza Waltera. TVN 24 to nie tylko przedsięwzięcie na rynku komercyjnym, ale także stworzenie ważnego pola debaty publicznej. Decyzja o utworzeniu tego kanału stanowi jednocześnie dowód wielkiego potencjału, jaki zawiera w sobie rynek mediów komercyjnych w Polsce.</u>
<u xml:id="u-88.21" who="#JuliuszBraun">W grupie TVN pojawił się także program satelitarny TVN 7, który zastąpił nadawany z zagranicy kanał RTL 7. Ojcowie franciszkanie rozpoczęli nadawanie, obok programu Niepokalanów Puls, który ma charakter uniwersalny, programu satelitarnego o tematyce religijnej Niepokalanów II.</u>
<u xml:id="u-88.22" who="#JuliuszBraun">W okresie objętym sprawozdaniem krajowa rada udzieliła również koncesji na nadawanie satelitarnego programu telewizyjnego dla Telewizji RMF, która jednak nie rozpoczęła jeszcze działalności. Wydane zostały także decyzje o rozszerzeniu koncesji przez przydzielenie kilku nowych naziemnych kanałów telewizyjnych dla TV4, TVN i Telewizji Puls.</u>
<u xml:id="u-88.23" who="#JuliuszBraun">Jeśli chodzi o sytuację telewizji publicznej, należy odnotować, iż w 2001 r. oddano do użytku jeden profesjonalny obiekt nadawczy dużej mocy w Białogardzie Sławoborzu, co pozwoliło na uruchomienie tam nadajników programów pierwszego i drugiego Telewizji Polskiej. Poprawiło to zasięg i jakość odbioru tych programów.</u>
<u xml:id="u-88.24" who="#JuliuszBraun">Przewodniczący krajowej rady przyznał również sześć kanałów telewizyjnych dla programów regionalnych telewizji publicznej. Możliwości zaspokojenia potrzeb w tym zakresie - a potrzeby zgłaszane są między innymi przez parlamentarzystów - są jednak ograniczone. Pewną poprawę mogłaby przynieść optymalizacja obu telewizyjnych sieci ogólnopolskich, wykorzystywanych przez Telewizję Polską do nadawania programu pierwszego i drugiego.</u>
<u xml:id="u-88.25" who="#JuliuszBraun">W przypadku radia wynik takiej operacji optymalizacyjnej okazał się bardzo korzystny. Zwróciłem się w związku z tym do prezesa Zarządu Telewizji Polskiej o zlecenie wykonania takiej optymalizacji. Pozwoliłoby to lepiej wykorzystywać zasoby częstotliwościowe, którymi dysponuje telewizja.</u>
<u xml:id="u-88.26" who="#JuliuszBraun">Wysoka Izbo! Co roku, nie później niż 30 czerwca, krajowa rada ustala sposób podziału wpływów abonamentowych pomiędzy jednostki publicznej radiofonii i telewizji na rok następny. W 2001 r. abonament był dzielony w proporcji: 60% telewizja, 40% radio. Telewizja Polska otrzymała łącznie 509 milionów 500 tysięcy zł, Polskie Radio SA 190 milionów zł, a spółki regionalne radiofonii publicznej łącznie 173 miliony zł. Tak więc ogółem jednostki publicznej radiofonii i telewizji otrzymały w roku ubiegłym kwotę 867 milionów 500 tysięcy zł. Abonament miesięczny za użytkowanie odbiornika radiowego wynosił w 2001 r. 4 zł 10 gr, a za użytkowanie odbiornika i telewizyjnego i radiowego opłata abonamentowa wynosiła 12 zł 60 gr, przy czym wprowadzony jest system zniżek za wnoszenie opłat z góry za dłuższe okresy. Przy rocznej opłacie wniesionej z góry zniżka wynosi 7,2%. W roku bieżącym opłata abonamentowa za odbiornik telewizyjny i radiowy wynosiła miesięcznie 14 zł 10 gr, podobnie wygląda proporcja, jeśli chodzi o ulgi.</u>
<u xml:id="u-88.27" who="#JuliuszBraun">W roku ubiegłym było zarejestrowanych 250 tysięcy abonentów używających wyłącznie odbiornika radiowego. Zarejestrowanych abonentów telewizyjnych było niespełna 9 milionów, z czego jednak aż 2 miliony 500 tysięcy to abonenci zwolnieni z opłat. Grupa abonentów zwolnionych z opłat rośnie bardzo szybko w związku z przerejestrowywaniem odbiorników na członka rodziny zwolnionego z opłat ze względu na wiek. Możliwość stosowania takiej procedury to jeden z wyraźnych błędów obowiązującego obecnie prawa. Szacunki oparte na badaniach statystycznych, dotyczących liczby gospodarstw domowych w Polsce i wyposażenia ich w odbiorniki, pozwalają sądzić, że co najmniej od trzech i pół do czterech milionów gospodarstw domowych użytkuje odbiorniki radiowe i telewizyjne bez wymaganej prawem rejestracji, co powoduje uszczuplenie wpływów abonamentowych o kwotę rzędu pół miliarda złotych.</u>
<u xml:id="u-88.28" who="#JuliuszBraun">Panie Marszałku! Wysoki Senacie! 1 stycznia ubiegłego roku weszło w życie nowe prawo telekomunikacyjne. Wcześniej część techniczna koncesji przyznawanych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji była uzgadniana z ministrem łączności, który dysponował specjalistycznym organem, jakim była Państwowa Agencja Radiokomunikacji, czyli PAR. W wyniku zmiany prawa kompetencje resortu łączności w tej sprawie przejął Samodzielny Urząd Regulacji Telekomunikacji, a PAR został zlikwidowany. Zwłaszcza początek roku 2001 był w związku z tym trudny z powodu trwającej reorganizacji służb odpowiedzialnych za nadzór techniczny nad systemem regulacyjnym w dziedzinie telekomunikacji. Jak wiadomo, w roku bieżącym prawo telekomunikacyjne doczekało się kolejnej nowelizacji i w efekcie obecnie ma miejsce kolejna reorganizacja polegająca na likwidacji Urzędu Regulacji Telekomunikacji i utworzeniu w jego miejsce Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty.</u>
<u xml:id="u-88.29" who="#JuliuszBraun">Chciałbym w tym miejscu podziękować kolejnym szefom i pracownikom Urzędu Regulacji Telekomunikacji oraz wyrazić nadzieję, że współpraca z kolejnym partnerem - Urzędem Regulacji Telekomunikacji i Poczty - będzie się układała dobrze, z pożytkiem dla nadawców radiowych i telewizyjnych, a w efekcie, co najważniejsze, z pożytkiem dla telewidzów i słuchaczy radia.</u>
<u xml:id="u-88.30" who="#JuliuszBraun">Wysoka Izbo! Inny kierunek prac Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji to prowadzenie kontroli działalności nadawców. Pierwszy nurt stanowi kontrola planowa. Kontrolowane są programy poszczególnych stacji radiowych i telewizyjnych. Departament Programowy krajowej rady ocenia, w jaki sposób wykonywane są zobowiązania zapisane w koncesji i wynikające z zapisów ustawy o radiofonii i telewizji. Wyniki tej kontroli są niezbędne przy ocenie wniosków o ponowne udzielenie koncesji. Prace kontrolne związane są również z wykonywaniem przepisów dotyczących reklamy.</u>
<u xml:id="u-88.31" who="#JuliuszBraun">Jeśli chodzi o kontrolę zawartości programu, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podejmowała wielokrotnie różnego rodzaju interwencje, poczynając od zwrócenia uwagi nadawcom na działania naruszające ustawowe zasady, a kończąc na nakładaniu kar. Zgodnie z ustawą przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji upoważniony jest do nałożenia kary na nadawców, zwłaszcza w przypadku naruszenia przepisów dotyczących ochrony niepełnoletnich. Krytycznie oceniając sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w ostatnich latach, Senat zwracał uwagę na konieczność wzmocnienia ochrony najmłodszych widzów przed treściami szkodliwymi, postulował silniejsze przeciwdziałanie zjawisku przemocy w programach telewizyjnych. Chciałbym zapewnić, że opinie te, jak również opinie zawarte w uchwałach Sejmu, były brane pod uwagę w naszej działalności. Obejmuje ona także różnego rodzaju działania skierowane do opinii publicznej. Chciałbym tu wspomnieć niedawną konferencję zorganizowaną w gmachu parlamentu wspólnie z rzecznikiem praw obywatelskich i rzecznikiem praw dziecka.</u>
<u xml:id="u-88.32" who="#JuliuszBraun">Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu o wydarzeniu, które zdaniem wielu osób stanowi historyczny przełom w działalności telewizji. Telewizja TVN, a wkrótce potem TV 4 i Polsat zdecydowały się na realizację programów reality show, które w wielu krajach budzą gorące dyskusje i równie gorące protesty. W marcu ubiegłego roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podjęła uchwałę, w której krytycznie odniosła się do audycji „Big Brother” i innych przekazów o zbliżonej formule, uznając, że lansują one postawy oraz zachowania mogące mieć zdecydowanie niekorzystny wpływ na kształtowanie poglądów, postaw i wzorców zachowań części widzów. Podczas spotkania zorganizowanego z udziałem ekspertów przedstawiciele nadawców złożyli zapewnienia dotyczące szczególnej troski o respektowanie prawa podczas emisji wspomnianych audycji. Jednocześnie krajowa rada zapowiedziała szczególnie wnikliwe prowadzenie monitoringu i oceny audycji należących do tego gatunku.</u>
<u xml:id="u-88.33" who="#JuliuszBraun">Na podstawie szczegółowego monitoringu audycji „Amazonki” 18 lipca ubiegłego roku krajowa rada podjęła uchwałę upoważniającą przewodniczącego do wydania decyzji wzywającej nadawcę do zaniechania naruszania prawa, jakie miało miejsce we wspomnianej audycji. Nadawca odrzucił stanowisko rady, odwołując się do sądu. W wyniku stwierdzenia, iż w kolejnych audycjach o tym samym charakterze, w ramach cyklu „Gladiatorzy” w TV 4 oraz „Big Brother - Bitwa” w TVN, doszło do naruszenia przepisów ustawy o radiofonii i telewizji, korzystając z uprawnień przysługujących przewodniczącemu krajowej rady, wydałem decyzję o nałożeniu na nadawców kar finansowych. W obu przypadkach nadawcy odwołali się od decyzji, kierując sprawę do sądu.</u>
<u xml:id="u-88.34" who="#JuliuszBraun">Przy tej okazji chciałbym odnotować z satysfakcją pewien przełom, jaki stanowi ostateczne zakończenie pierwszej sprawy sądowej dotyczącej kary za łamanie przepisów ustawy o radiofonii i telewizji w odniesieniu do ochrony dzieci i młodzieży. Sąd w Warszawie oddalił niedawno skargę spółki Polskie Media, potwierdzając tym samym słuszność mojej decyzji sprzed dwóch lat o nałożeniu kary za naruszenie przepisów ustawy. Nawiązując do dyskusji, jaka towarzyszy tej sprawie, chciałbym wyraźnie raz jeszcze podkreślić, że decyzje o ukaraniu nie mają związku z oceną wartości artystycznej filmu, a dotyczą jedynie negatywnego oddziaływania określonego dzieła na psychikę nieletnich widzów. Wydaje się oczywiste, że niektóre, nawet bardzo wybitne dzieła kinematografii, nie są przeznaczone dla dzieci.</u>
<u xml:id="u-88.35" who="#JuliuszBraun">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! 29 listopada 2000 r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podjęła uchwałę w sprawie rozpoczęcia działań zmierzających do uruchomienia w Polsce w 2002 r. naziemnej radiofonii i telewizji cyfrowej. W lutym 2001 r. rada przyjęła opracowanie zatytułowane „Strategia rozwoju naziemnej radiofonii i telewizji cyfrowej w Polsce”. Dokument skierowałem wówczas na ręce prezesa Rady Ministrów oraz marszałka Sejmu poprzedniej kadencji, proponując odbycie debaty sejmowej na temat warunków wdrożenia mediów cyfrowych w Polsce w kontekście szerszych planów związanych z budową społeczeństwa informacyjnego. Niestety na podjęcie dyskusji w tej sprawie trzeba było czekać niemal rok. Wstępna dyskusja na ten temat odbyła się dopiero niedawno na posiedzeniu komisji sejmowych. Nie czekając na rezultaty tej rozpoczynającej się dopiero dyskusji, w lutym 2002 r. krajowa rada przyjęła założenia do budowy naziemnych sieci telewizji cyfrowej w Polsce, które przekazane zostały do prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji. Umożliwi to kontynuowanie prac nad projektowaniem i międzynarodową koordynacją sieci, co obecnie prowadzić już będzie nowy Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty.</u>
<u xml:id="u-88.36" who="#JuliuszBraun">Początkiem naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce - myślę że ta data będzie kiedyś traktowana jako początek nowego etapu w rozwoju mediów elektronicznych w naszym kraju - było uruchomienie 19 listopada ubiegłego roku pierwszego eksperymentalnego nadajnika telewizji cyfrowej w systemie DVB-T. Początek tego eksperymentu, prowadzonego przez Telekomunikację Polską SA, od strony formalnej możliwy był dzięki współpracy krajowej rady oraz Urzędu Regulacji Telekomunikacji. Doświadczenia z tym związane potwierdzają jednak pilną potrzebę wprowadzenia do ustawy o radiofonii i telewizji przepisów określających zasady funkcjonowania telewizji i radiofonii cyfrowej.</u>
<u xml:id="u-88.37" who="#JuliuszBraun">W minionym roku istotne znaczenie miała również działalność międzynarodowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Podstawowym kierunkiem tej działalności były prace związane z integracją europejską. Przedstawiciele krajowej rady uczestniczą w negocjacjach w tej dziedzinie. Jak wiadomo, 4 grudnia 2000 r. Komisja Europejska podjęła decyzję o tymczasowym zamknięciu negocjacji w obszarze polityki audiowizualnej. Warunkiem ostatecznego zamknięcia jest jednak zakończenie przez Polskę prac legislacyjnych związanych z dostosowaniem polskiego prawa do wymogów prawa europejskiego. To jeden z ważnych aspektów prowadzonych obecnie prac nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji. W najbliższych dniach przewiduję podpisanie w Brukseli memorandum, które umożliwi po wielu latach przygotowań udział naszego kraju w programie „Media Plus”, służącym wspieraniu finansowemu mediów audiowizualnych i kinematografii.</u>
<u xml:id="u-88.38" who="#JuliuszBraun">Przedstawiciele krajowej rady zgodnie z upoważnieniem premiera i ministra spraw zagranicznych reprezentują Polskę w wielu strukturach międzynarodowych: w Radzie Europy między innymi w Komitecie Zarządzającym do spraw Mediów, a także w Stałym Komitecie do spraw Telewizji Transgranicznej, gdzie przedstawiciel Polski jest przewodniczącym. Uczestniczymy w różnej formie także w wielu organizacjach międzynarodowych, takich jak Eureka Audiowizualna, która zrzesza kraje Unii Europejskiej i Rady Europy, EPRA, czyli europejskie ciało koordynujące działanie takich instytucji jak polska Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, czyli tak zwanych ciał regulujących, a także Europejskie Stowarzyszenie Edukacji Medialnej i wiele innych. Krajowa rada współpracuje systematycznie także z Urzędem Komitetu Integracji Europejskiej, dla którego przygotowała wiele opracowań.</u>
<u xml:id="u-88.39" who="#JuliuszBraun">Panie i Panowie Senatorowie! Trwają mistrzostwa świata w piłce nożnej. Co prawda nasze humory nieco się pogorszyły w ciągu ostatnich godzin, ale z punktu widzenia sprawozdania krajowej rady warto odnotować, że wielomiesięczny konflikt dotyczący sposobu transmitowania meczów w ramach tych mistrzostw został rozwiązany na drodze porozumienia Polsatu i Telewizji Polskiej zgodnie z interesem polskich telewidzów. Jednocześnie należy przypomnieć konsekwentne stanowisko krajowej rady, która wielokrotnie zdecydowanie podkreślała, że zarówno polska ustawa o radiofonii i telewizji, jak i europejska konwencja o telewizji ponadgranicznej i dyrektywy europejskie jednoznacznie gwarantują telewidzom możliwość oglądania najważniejszych wydarzeń, w tym wydarzeń sportowych, w niekodowanym, powszechnie dostępnym programie. W ustawowym katalogu tych tak zwanych wydarzeń są również niektóre najważniejsze mecze, w tym mecze z udziałem reprezentacji Polski w czasie mistrzostw świata. Z satysfakcją stwierdzam, że dzięki godnej uznania postawie władz Telewizji „Polsat”, a z drugiej strony Telewizji Polskiej transmisje są przeprowadzane zgodnie z przepisami prawa.</u>
<u xml:id="u-88.40" who="#komentarz">(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Jolanta Danielak)</u>
<u xml:id="u-88.41" who="#JuliuszBraun">Panie Marszałku... o, przepraszam, jest pani marszałek.</u>
<u xml:id="u-88.42" who="#JuliuszBraun">Pani Marszałek! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-88.43" who="#JuliuszBraun">Niedawno miałem okazję prezentować sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na kolejnych posiedzeniach Komisji Kultury i Środków Przekazu. Chciałbym podziękować panu przewodniczącemu i wszystkim członkom komisji za interesującą dyskusję i wszystkie zgłoszone uwagi. Chciałbym też podziękować za końcową pozytywną ocenę naszej działalności w ubiegłym roku, która sprawiła, że komisja zdecydowała się rekomendować Senatowi przyjęcie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Przedkładając Wysokiemu Senatowi sprawozdanie, ze swej strony również proszę o jego przyjęcie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję bardzo, Panie Przewodniczący, ale proszę o pozostanie jeszcze przy mównicy, bowiem zwracam się do państwa senatorów z zapytaniem, czy chcą państwo, zgodnie z art. 44 ust. 5 i 6 Regulaminu Senatu, zadać pytania skierowane do pana przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, Panie Senatorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#BogusławLitwiniec">Dziękuję, Pani Marszałek.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#BogusławLitwiniec">Panie Przewodniczący, bardzo trafiło mi do przekonania to, co pan powiedział na temat radioodbiorników umożliwiających odbiór fal długich w Rzeczypospolitej. Mam pytanie odwołujące się, że tak powiem, do pana wiedzy legislacyjnej. Czy aktualny stan prawodawstwa polskiego pozwoli - pro publico bono, oczywiście - wymusić na importerach to, co pan sugerował? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#JolantaDanielak">Serdecznie proszę państwa senatorów...</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#JolantaDanielak">Pan senator Szafraniec, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#JanSzafraniec">Pani Marszałek, Panie Przewodniczący, ja mam cztery pytania.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#komentarz">(Wicemarszałek Jolanta Danielak: Trudno.)</u>
<u xml:id="u-92.2" who="#JanSzafraniec">Pierwsze pytanie...</u>
<u xml:id="u-92.3" who="#komentarz">(Wicemarszałek Jolanta Danielak: Trzeba się tylko zmieścić w regulaminowym czasie.)</u>
<u xml:id="u-92.4" who="#JanSzafraniec">Dobrze, będę mówił szybko.</u>
<u xml:id="u-92.5" who="#JanSzafraniec">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji znowelizowała, jak wiemy, rozporządzenie rady w sprawie szczegółowych zasad rozpowszechniania i sposobu zapowiadania audycji i przekazów, które mogą zagrażać fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu rozwojowi niepełnoletnich. Poprzednie rozporządzenie warunkowało rozpowszechnianie wspomnianych audycji ich wysoką wartością artystyczną, dokumentalną, informacyjną, wagą historyczną i tym, że nie kolidowały one z regułami kodeksu karnego. Nowe rozporządzenie nie zawiera już tych warunków, co praktycznie oznacza, że wszelkie emisje, poza treściami ewidentnie pornograficznymi i emitującymi nieuzasadnioną przemoc, mogą być emitowane w czasie od godziny 23.00 do godziny 6.00 rano. Dlaczego usunięto te uwarunkowania i w czym one przeszkadzały? To pierwsze pytanie.</u>
<u xml:id="u-92.6" who="#JanSzafraniec">Drugie pytanie. Ze sprawozdania rady wynika, że TVN, mimo przekroczenia zapisów dotyczących reklamy, nie została przez radę ukarana za emisję reklam niezgodną z rozporządzeniem rady. I proszę o zaprzeczenie, ewentualnie potwierdzenie tej informacji, jako że inni nadawcy, którzy przekraczają rozporządzenie dotyczące reklam, są karani.</u>
<u xml:id="u-92.7" who="#JanSzafraniec">Kolejne pytanie, trzecie. Art. 38 ustawy o radiofonii i telewizji mówi w ust. 1, że w sytuacji, kiedy rozpowszechnianie programów narusza normy dobrego obyczaju, krajowa rada może cofnąć nadaną nadawcy koncesję. W tej sytuacji chcę zapytać: czy nasi nadawcy audiowizualni naruszają te normy dobrego obyczaju, a jeżeli nie naruszają, to jakie warunki muszą być spełnione, żeby naruszyć tę zasadę przyzwoitości? Pytanie zadaję w kontekście nadanej w styczniu w Radiu dla Ciebie reklamy imprezy o nazwie „Eroticon”, która propaguje seks na żywo i podczas której nasza polska zawodniczka zamierzała pobić siedmiuset mężczyzn, a Radio dla Ciebie trzymało za nią kciuki i życzyło jej powodzenia.</u>
<u xml:id="u-92.8" who="#JanSzafraniec">I czwarte pytanie. Istnieje taka plotka, którą chciałbym tutaj wyjaśnić, że krajowa rada kanały, które zostały uwolnione przez stację Canal+, chce zamrozić, nie przeznaczając ich do rozdania. Jak wygląda sytuacja w tym względzie? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, pani senator Doktorowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#KrystynaDoktorowicz">Pani Marszałek, Panie Przewodniczący, chciałam zadać pytanie natury bardziej ogólnej. Jakie pan przewodniczący widzi przyczyny takiego dość poważnego opóźnienia w polskiej polityce wprowadzającej telewizję cyfrową, w ogóle cyfryzację przekazu? Ze sprawozdania, które słyszeliśmy, wynika bowiem, że krajowa rada jest tym ciałem impulsowym, właściwie najgłośniej mówi, że jest to rzecz absolutnie niezbędna, że tutaj musimy działać, jeżeli chcemy znaleźć się w europejskim pejzażu audiowizualnym. Jak pan prognozuje dalszy rozwój sytuacji w tej dziedzinie? Bardzo dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, pani senator Simonides.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#DorotaSimonides">Dziękuję, Pani Marszałek.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#DorotaSimonides">Panie Przewodniczący, chciałam zapytać, czy do krajowej rady dotarły informacje, które dotarły do nas, parlamentarzystów, że na opolskim festiwalu piosenki polskiej misyjność telewizji, Programu I, została wyraźnie naruszona? Chodzi mi tu o zachowanie zespołów, które pojawiły się na ekranie, i używanie przez nie wulgaryzmów. To pierwsza sprawa.</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#DorotaSimonides">I druga. Od ponad dwudziestu lat uczestniczę w festiwalu piosenki w Opolu, obserwuję go. I nigdy takim strumieniem pieniądze TV nie płynęły na różne urządzenia. Robiło to wrażenie, że telewizja nie wie, co ma zrobić z pieniędzmi. Naprawdę wszyscy obywatele to wyczuli i także skargi na to przyszły.</u>
<u xml:id="u-96.3" who="#DorotaSimonides">I trzecia sprawa: czy wiadomo panu, że ośrodki regionalne są obsadzane przez ludzi, że tak powiem, przyniesionych w teczkach, niemających pojęcia o problematyce tej lokalnej telewizji, której mają dyrektorować? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#JolantaDanielak">Pan senator Bartos.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#TadeuszBartos">Panie Przewodniczący, jest pan pewnie doskonale zorientowany, iż województwo świętokrzyskie nie może się doczekać telewizji regionalnej. Były, że tak powiem, różne terminy, różne podchody w zakresie organizacji tego, ale w dalszym ciągu ten teren jest, powiedzmy, niedoceniony i nie ma tej telewizji regionalnej. Bardzo proszę o odpowiedź. Korzenie pana przewodniczącego są właśnie w Górach Świętokrzyskich, więc tym bardziej mamy nadzieję, że ta telewizja zostanie niebawem uruchomiona. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, pan senator Bachleda-Księdzularz.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Panie Przewodniczący, mam pytanie dotyczące Telewizji „Polonia” w Stanach Zjednoczonych. Chciałbym usłyszeć pana zdanie na ten temat. Jest to sprawa bardzo bulwersująca, ale i interesująca. Chodzi o to, żeby nasi obywatele mogli po prostu oglądać tę telewizję. Jestem ciekaw pańskiego zdania.</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Drugie pytanie dotyczy telewizji regionalnej. Popieram w tej sprawie mojego poprzednika. Byłoby dobrze, żeby rozdzielono te dwa województwa - świętokrzyskie i małopolskie - ponieważ świętokrzyskie zabiera cenny czas naszej małopolskiej telewizji regionalnej.</u>
<u xml:id="u-100.3" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-100.4" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Dlatego też w pełni to popieram, bo chociaż tam są góry i tu są góry, to jednak ten czas antenowy jest potrzebny. Dlaczego? Dlatego że uważam, iż to, co się stało w związku z powstaniem programu trzeciego, to była po prostu niwelacja ośrodków tak dynamicznych, tak prężnych i tak sprawnych intelektualnie jak ośrodek krakowski. Uważam, że to jest ogromna szkoda dla postępu na drodze do europeizacji całego naszego społeczeństwa, bo sądzę, że południowe województwa - będę tu bardzo zarozumiały, a to ze względu na to, że orły latają u nas wysoko - po prostu dość znacznie wyprzedzają resztę Polski. Dlatego dobrze by było, gdyby ciągle była taka lokomotywa w postaci takich ośrodków jak ośrodek krakowski.</u>
<u xml:id="u-100.5" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">I trzecia sprawa. Pan przewodniczący powiedział, że jeśli chodzi o tę sprawę między Polsatem a telewizją publiczną w kwestii mistrzostw świata w piłce nożnej, to wszystko to odbyło się po prostu zgodnie z prawem. To jest oczywiście przykrywka dla tego, co się stało, bo była to jedna wielka klapa telewizji publicznej. Nie przewidując, że Polacy zakwalifikują się do mistrzostw, telewizja słabo się starała i miała słabe przebicie, nie użyła wszelkich swoich wpływów i możliwości finansowych, aby po prostu kupić te transmisje. Dlatego w tej chwili wszelkie zabiegi związane z tym, o czym pan mówił, tego nie przykryją. Takie jest moje stanowisko w tej sprawie, a trochę się znam na sprawach sportowych.</u>
<u xml:id="u-100.6" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Kolejna kwestia dotyczy tego, co się ukazuje w reklamach, w których mówi się, że usłyszymy wspaniałą, pełną informację itd., itd. To jest naprawdę denerwujące, przez co obecnie w ogóle nie oglądam tej telewizji wieczorami - właśnie ze względu na tę reklamę, gdyż to jest potężny fałsz. Tak nie można! Jeśli wiemy, że transmisja jest dużo wcześniej, a my o 17.30 oglądamy tylko taki ekspres, lokomotywę mistrzostw świata, sześć godzin później, to jest to musztarda po obiedzie. Dlatego też warto by było dopasować odpowiednie słowo do rzeczywistości, którą ogląda się na ekranie telewizyjnym.</u>
<u xml:id="u-100.7" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Poza tym serdecznie dziękuję za słowa, które pan tu wypowiedział, i proszę usilnie pracować dalej nad doskonaleniem tego znakomitego narzędzia, jakim jest telewizja. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#JolantaDanielak">Cieszę się z tych pozytywnych ocen telewizji, ale to miały być pytania, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#komentarz">(Senator Franciszek Bachleda-Księdzularz: To były pytania, w każdym stwierdzeniu.)</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#JolantaDanielak">Dobrze.</u>
<u xml:id="u-101.3" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, pan senator Janowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#MieczysławJanowski">Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#MieczysławJanowski">Panie Przewodniczący, zacznę od spraw radia, czyli „Jedynki” na falach długich. W swoim czasie, gdy montowano nowy maszt, mówiono, że to będzie doskonałe rozwiązanie. Pamiętam tę audycję, bo jestem słuchaczem „Jedynki” i bardzo ją cenię. Proszę o wyjaśnienie, czy przyjęte tam rozwiązania techniczne nie sprawdziły się. Ja mieszkam w Rzeszowie, gdzie odbiór na falach długich jest bardzo zły, a i w innych regionach Polski - mam okazję przez nie przejeżdżać - na falach długich bardzo źle słucha się „Jedynki”. Wobec tego sugestie, żeby cały kraj był objęty zasięgiem „Jedynki” na UKF, są bardzo racjonalne. Proszę powiedzieć, kiedy możemy się spodziewać tego, że „Jedynka” będzie słyszalna w całej Polsce.</u>
<u xml:id="u-102.2" who="#MieczysławJanowski">Druga sprawa dotyczy telewizji regionalnej. Dochodzą do mnie sygnały ze strony różnych osób i instytucji - ja również to potwierdzam - że „Trójka”, która jest oceniana w różny sposób, częściowo bardzo pozytywnie, zbyt mało czasu poświęca na przedstawianie rzeczywistych problemów regionalnych, społecznych, kulturalnych i innych dotyczących poszczególnych regionów Polski. Czy w tej materii zajdą jakieś zmiany, czy też państwo uważacie, że jest dobrze tak, jak jest?</u>
<u xml:id="u-102.3" who="#MieczysławJanowski">Kolejna sprawa dotyczy wulgaryzmów, o czym mówiła pani senator Simonides. Ja mam dzieci i trudno mi było przewidzieć, że w transmisji z Opola będzie można usłyszeć takie sformułowania, jakie tam padły. Uważam, że jest niedopuszczalne, aby w telewizji publicznej nie panować nad językiem. Obowiązują ustawy, ale nade wszystko obowiązuje kultura.</u>
<u xml:id="u-102.4" who="#MieczysławJanowski">I ostatnia kwestia dotyczy działalności prawotwórczej - jak pan przewodniczący był uprzejmy napisać - Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Otóż w rozporządzeniu z 18 września 2001 r. przyjęto określone kryteria, które umożliwiają części podmiotów politycznych występowanie w publicznych mediach - radiu i telewizji - bądź też tego nie umożliwiają. Ale nie uwzględniono tam w ogóle wyników wyborów do Senatu. Ja mogę mówić o sobie, ale pytałem o to również inne osoby, na przykład z Bloku „Senat 2001”. Jesteśmy totalnie dyskryminowani, bo w rozporządzeniu nie mówi się w ogóle o wynikach wyborów do Senatu. Państwo przyjęliście jakieś kryteria, które w moim przekonaniu nie są zgodne z art. 61 konstytucji. Wiem, że rzecznik praw obywatelskich również odnosił się do tej sprawy. Jaka jest państwa reakcja na to? Bo to rozporządzenie jest dalece dyskryminujące, ponieważ nie uwzględnia w ogóle wyborów do Senatu. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuje bardzo.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#JolantaDanielak">Pan senator Mąsior, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#BogusławMąsior">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#BogusławMąsior">Pani Marszałek! Panie Przewodniczący! Mam takie pytanie, a właściwie prośbę. W województwie małopolskim...</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#komentarz">(Wicemarszałek Jolanta Danielak: Panie Senatorze, proszę o pytanie, bo jesteśmy na etapie pytań, nie próśb.)</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#BogusławMąsior">Przepraszam, proszę to potraktować jako pytanie.</u>
<u xml:id="u-104.4" who="#BogusławMąsior">Po kolejnej reorganizacji kraju do małopolski z powrotem zostały włączone trzy powiaty: olkuski, chrzanowski i oświęcimski. Do dzisiaj tamtejsi odbiorcy nie są w stanie oglądać programu regionalnego telewizji krakowskiej, za to bardzo dobrze odbierają program regionalny nadawany z Katowic. Ja rozumiem, że rozdziałem częstotliwości zajmuje się URTiP, ale od kilku miesięcy próbuję otrzymać odpowiedź, kiedy zostanie rozwiązany ten problem. Chcielibyśmy, żeby nie odbyło się to kosztem blokowania nadajników z Katowic. Stąd moje pytanie do pana prezesa: czy pan prezes może nam pomóc w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#JolantaDanielak">Czy są jeszcze pytania do pana prezesa? Nie ma pytań.</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#JolantaDanielak">Bardzo serdecznie proszę, Panie Prezesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#JuliuszBraun">Dziękuje bardzo.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#JuliuszBraun">Wysoki Senacie!</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#JuliuszBraun">Pan senator Litwiniec zadał pytanie o sprawę fal długich. Rzeczywiście, obecnie obowiązujące prawo nie bardzo daje podstawy do jednoznacznego nakazu, zmieniły się także przepisy dotyczące norm technicznych. Stąd nasza propozycja, by uwzględnić te kwestie w nowelizacji ustawy. Przynajmniej do czasu pełnej integracji z Unią Europejską takie uregulowanie byłoby możliwe. Przy obecnych uregulowaniach prawnych, jak twierdzą eksperci, nie ma możliwości wyegzekwowania takich przepisów. Myślę, że gdyby Polskie Radio podjęło także akcję promocyjną, propagandową, adresowaną do sprzedawców i importerów, mogłoby to być użyteczne.</u>
<u xml:id="u-106.3" who="#JuliuszBraun">Pan senator Szafraniec pytał o nowe rozporządzenie o ochronie niepełnoletnich. Zostało ono wydane w wyniku nowelizacji ustawy. Ustawa znowelizowana - w tej chwili można powiedzieć, że już przed paru laty - wprowadza kategorię, której dawniej nie było, obejmującą audycje całkowicie zakazane, zgodnie zresztą z przepisami odpowiedniej konwencji europejskiej. Audycje całkowicie zakazane, czyli, jak wynika z nazwy, zakazane niezależnie od godziny nadania, nie mogą być umieszczane w programie. Stąd też uzasadnienie dotyczące szczególnych wartości artystycznych może się odnosić wyłącznie do tej drugiej kategorii, czyli audycji, które są dopuszczone. I nie musiało się ono znaleźć w rozporządzeniu, jako że ten najostrzejszy przepis znalazł się już w samej ustawie.</u>
<u xml:id="u-106.4" who="#JuliuszBraun">Jeśli chodzi o kary za reklamy, to generalnie przyjmujemy taką zasadę, że przy pierwszym czy przy drugim naruszeniu - oczywiście wtedy, gdy nie jest to jakiś drastyczny przypadek, bo czasami jest to po prostu kwestia innej interpretacji przepisów - przewodniczący krajowej rady zwraca uwagę i wzywa do przestrzegania prawa. Dopiero wówczas, gdy naruszenia się powtarzają, nakładana jest grzywna. Stąd ten przypadek TVN, który zauważył pan w sprawozdaniu, został, jeśli tak można powiedzieć, skwitowany upomnieniem. Zresztą nadawca w sposób przekonujący wyjaśnił przyczyny tego błędu i więcej to już się nie powtarzało.</u>
<u xml:id="u-106.5" who="#JuliuszBraun">Norma dobrego obyczaju - no, to jest przepis bardzo ogólny. Jak sądzę, w żadnym kraju nie podjęto decyzji o cofnięciu koncesji wyłącznie na podstawie tak ogólnego kryterium. Taki zarzut powinien być wyraźnie wzmocniony o naruszenie innych przepisów, ponadto musiałoby to być wyjątkowo drastyczne i konsekwentnie powtarzające się działanie.</u>
<u xml:id="u-106.6" who="#JuliuszBraun">Jeśli chodzi o tę nieszczęsną audycję warszawskiego Radia dla Ciebie, to prezes radia przedstawił nam wyjaśnienia, przepraszając za niedopatrzenie. To była dwuminutowa czy rzędu dwóch minut migawka. W intencji autora miało to mieć zabarwienie ironiczne, ale w efekcie było po prostu niedopuszczalne. Zastosowane zostało działanie przewidziane w ustawie, to znaczy wezwanie nadawcy do zaniechania takich praktyk, co zresztą nadawca sam wcześniej zadeklarował, informując również o konsekwencjach, jakie zostały wyciągnięte w stosunku do autora.</u>
<u xml:id="u-106.7" who="#JuliuszBraun">Kanały po Canal+. Ta sprawa budzi duże zainteresowanie. Ja podjąłem ostatnio decyzję o skierowaniu do publikacji ogłoszenia o możliwości uzyskania na nie koncesji, co pozwoli zagospodarować te kanały. Ustawa upoważnia przewodniczącego do podjęcia decyzji w tej sprawie, jednak ponieważ dalsza procedura wymaga odpowiednich uchwał, to ja przed skierowaniem do publikacji tego ogłoszenia o możliwości uzyskania koncesji na większość tych kanałów w miastach, w których są jeszcze takie potrzeby, konsultowałem tę sprawę na posiedzeniu krajowej rady i uzyskałem zgodę członków rady na publikację tego ogłoszenia. Ogłoszenie w tej chwili jest skierowane do uzgodnień w Urzędzie Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Mam nadzieję, że pan prezes Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty szybko dokona tych uzgodnień, tak byśmy mogli rozpocząć procedurę przyznawania koncesji.</u>
<u xml:id="u-106.8" who="#JuliuszBraun">Pani senator Doktorowicz zadała bardzo ogólne pytanie o przyczyny opóźnień w rozwoju telewizji cyfrowej. Tu, jak dotąd, brakowało potrzebnej koordynacji działań krajowej rady i różnych organów rządowych, ponieważ to działanie - my nazywamy je narodowym programem - musi objąć decyzje o charakterze czysto gospodarczym, bo to jest kwestia, która na wiele lat określi działanie sprzedawców i producentów sprzętu, ale także musi dotyczyć każdego obywatela indywidualnie, bo każdy musi zdecydować, czy jeszcze opłaca mu się kupić nowy telewizor, czy raczej powinien się z tym wstrzymać i za dwa lata kupić telewizor nowej technologii. Chodzi tu też o to, jak będzie wyglądała produkcja i ewentualna promocja tak zwanych setup boxes, czyli przystawek, które pozwolą zmienić sygnał analogowy na cyfrowy itd. Mam nadzieję, że w wyniku prac Sejmu, powołania specjalnej podkomisji, takie międzyresortowe działania zostaną podjęte.</u>
<u xml:id="u-106.9" who="#JuliuszBraun">Choć można też powiedzieć, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Akurat na początku bieżącego roku w Szwecji wstrzymano nadawanie naziemnych regionalnych programów cyfrowych, także w Anglii takim efektownym bankructwem zakończyła się niedawno działalność pierwszego nadawcy.</u>
<u xml:id="u-106.10" who="#JuliuszBraun">W tej sprawie niezmiernie istotne są nie tylko względy techniczne, ale też względy społeczne - a są one niewymierne, bo bardzo trudno ocenić, jakie będzie zainteresowanie widzów tą nową technologią. Ale wszystko wskazuje na to, że tak jak teraz nie korzystamy już z czarnych płyt winylowych, lecz z płyt cyfrowych, tak i w telewizji taka rewolucja też nas niewątpliwie czeka. No, ale tego, czy nastąpi to w ciągu dziesięciu, czy piętnastu lat, czy to się ma zakończyć w roku 2012, czy może w roku 2018, nikt w tej chwili w sposób odpowiedzialny nie powie. Wcześniej muszą być przeprowadzone pełne analizy. A i tak mimo przeprowadzenia w innych krajach takich analiz wszystkiego do końca nie udało się tam przewidzieć.</u>
<u xml:id="u-106.11" who="#JuliuszBraun">Sygnały pani senator i pana senatora dotyczące festiwalu w Opolu nie są mi znane. Ja traktuję wypowiedzi państwa senatorów jako oficjalne zgłoszenie tej sprawy. Zażądamy niezwłocznie od telewizji publicznej wyjaśnień. Rozumiem, że pracownicy krajowej rady już tę sprawę odnotowali.</u>
<u xml:id="u-106.12" who="#JuliuszBraun">Ośrodki regionalne i kwestia decyzji kadrowych w ośrodkach. W tej sprawie - tak samo jak w sprawie racjonalności wydatków związanych z Opolem - też poprosimy o wyjaśnienia. Jeśli chodzi o decyzje kadrowe w ośrodkach regionalnych, to w ostatnim czasie jakichś wielu decyzji kadrowych nie podejmowano. Trudno mi powiedzieć, jakie są tu kryteria. Ale trzeba przyznać, że na ogół te decyzje budzą, że tak powiem najłagodniej, spore emocje.</u>
<u xml:id="u-106.13" who="#JuliuszBraun">Pytanie pana senatora Bartosa i kwestia województwa świętokrzyskiego. Oczywiście jest to sprawa znana mi i bliska. Gdy patrzy się na całą mapę Polski pod kątem telewizji regionalnych, to trzeba powiedzieć, że województwo świętokrzyskie jest pewnego rodzaju białą plamą na takiej mapie, choć - paradoksalnie - właśnie tam zlokalizowany jest najważniejszy bodaj obiekt nadawczy Telewizji Polskiej, nadajnik na Świętym Krzyżu. Jak wielkie ma on znaczenie dla całej sieci telewizyjnej, pokażę na przykładzie: program krakowski do Krynicy dociera przez ten nadajnik na Świętym Krzyżu. Ale właśnie dlatego nie da się jednym prostym ruchem rozpocząć tam nadawania programu regionalnego. Myślę, że nie zdradzę żadnej tajemnicy - a moje zaangażowanie w sprawy kieleckie jest oczywiste - jeśli powiem, że właśnie w moim gabinecie nie tak dawno pan prezydent miasta i pan prezes Kwiatkowski ustalali pewne działania przygotowujące do uruchomienia programu regionalnego. Wiąże się z tym między innymi konieczność wystąpienia przez telewizję o dokonanie zmiany przeznaczenia jednego z kanałów na jednym z nowo budowanych obiektów. Nie będę tutaj szczegółowo tego przedstawiał, ale mam nadzieję, że ta sprawa wreszcie zostanie rozwiązana. Bo rzeczywiście po rozwiązaniu problemów w Opolu i w Zielonej Górze - może nie w pełni satysfakcjonującym, ale jednak będącym jakimś rozwiązaniem - świętokrzyskie zostało jedynym województwem nieobjętym programem regionalnym.</u>
<u xml:id="u-106.14" who="#JuliuszBraun">Sprawa Telewizji „Polonia” w Stanach Zjednoczonych. Ja, jeśli wolno, prześlę panu senatorowi szczegółowe informacje na ten temat. Teraz mogę powiedzieć tylko to, że chodzi tu o trwające od wielu lat efekty bardzo niekorzystnej umowy podpisanej swego czasu przez Zarząd Telewizji Polskiej SA z firmą, która nazywa się Telewizja Polska USA. Jest to prywatna firma, która na bardzo długi okres nabyła na wyłączność prawa nadawania, a więc teraz kolejne lata przynoszą nam kolejne niemiłe niespodzianki związane z tym, co się dzieje, a więc z tym, że z dnia na dzień liczba odbiorców Telewizji „Polonia” w Stanach Zjednoczonych spadła do jednego tysiąca. Wprawdzie są w tej chwili optymistyczne przewidywania, że niedługo wróci to do poziomu trzydziestu tysięcy odbiorców, no ale to wszystko jest jakby daleko niewystarczające.</u>
<u xml:id="u-106.15" who="#JuliuszBraun">Co do problemów związanych z ośrodkami regionalnymi, nie ma takiej możliwości technicznej, żeby w każdym województwie zagwarantować ich pełny zasięg, a zwłaszcza takiej możliwości, żeby dostosować ten zasięg do granic województwa. Takich możliwości po prostu nie ma. Staramy się to czynić w porozumieniu z URTiP i Telewizją Polską, ale dopiero właśnie telewizja cyfrowa stworzy takie możliwości.</u>
<u xml:id="u-106.16" who="#JuliuszBraun">Jeśli chodzi o tak zwaną ramówkę, zagospodarowanie czasu antenowego, to w tej chwili poszczególne ośrodki dysponują takim samym lub nawet dłuższym czasem na programy własne i przeznaczają więcej czasu na informacje i publicystykę.</u>
<u xml:id="u-106.17" who="#JuliuszBraun">Jeśli chodzi o Kraków, sytuacja jest oczywiście dość szczególna, ale w tym przypadku należałoby oczekiwać nie tyle zwiększenia czasu dla Małopolski w trzecim programie, co większego udziału Małopolski w programach ogólnopolskich. Nigdzie bowiem nie jest powiedziane, że programy ogólnopolskie powinny być tworzone wyłącznie w Warszawie, wręcz przeciwnie - z całego ducha ustawy o radiofonii i telewizji wynika, że programy ogólnopolskie powinny być tworzone we wszystkich oddziałach. To jest wprost zapisane w ustawie. Dlatego Kraków, który dysponuje znakomitą bazą techniczną, a także znakomitym zapleczem intelektualnym i artystycznym, na pewno powinien być bardziej obecny w programie ogólnopolskim, a nie tylko w programie trzecim. Myślę, że powinniśmy to wspólnie, jeśli wolno tak powiedzieć, przypominać zarządowi telewizji, który jest samodzielny w kwestii decyzji programowych.</u>
<u xml:id="u-106.18" who="#JuliuszBraun">Co do piłki nożnej, powiedziałem, że to, co dzieje się w tej chwili, jest zgodne z prawem, bo ustawa gwarantuje dostęp do ważnych wydarzeń w programie otwartym tylko w odniesieniu do meczów z udziałem reprezentacji Polski, finałów i półfinałów. W pozostałych przypadkach jest to już kwestia rynku.</u>
<u xml:id="u-106.19" who="#JuliuszBraun">Kiedy Program I Polskiego Radia będzie w całości nadawany w paśmie UKF? Z przykrością muszę powiedzieć, że nie będzie. Polska nie ma możliwości stworzenia kolejnej pełnej ogólnokrajowej sieci do nadawania programu radiowego w paśmie UKF. Trzeba by komuś zabrać, żeby komuś dać. Tym, co można osiągnąć, to najwyżej uzupełnienie punktowe w miastach, bo ze względu na specyfikę techniczną fale długie ulegają większemu zakłóceniu w obszarach miejskich, gdzie są zakłócenia elektromagnetyczne, gdzie jest przemysł. Dlatego chcielibyśmy, żeby wszędzie w ośrodkach miejskich Program I był dublowany na UKF, ale generalnie jest to program, dla którego podstawowym medium są fale długie.</u>
<u xml:id="u-106.20" who="#JuliuszBraun">Co do rozporządzenia o dostępie partii politycznych i sprawy Senatu, ja w czasie kampanii wyborczej zwracałem uwagę, częściowo skutecznie, na konieczność uwzględniania tego w programach przedwyborczych komitetu „Blok Senat 2001”. Jeśli zaś chodzi o rozporządzenie dotyczące partii politycznych, to delegacja ustawowa upoważnia nas tylko do tego, cośmy uczynili, ponieważ przepis...</u>
<u xml:id="u-106.21" who="#JuliuszBraun">Przepraszam, proszę mi przypomnieć, który to artykuł.</u>
<u xml:id="u-106.22" who="#komentarz">(Głos z sali: Art. 23.)</u>
<u xml:id="u-106.23" who="#JuliuszBraun">Art. 23. Pan senator szybciej to zrobił.</u>
<u xml:id="u-106.24" who="#JuliuszBraun">Mówi się tam, że jednostki publicznej radiofonii i telewizji stwarzają partiom politycznym możliwość przedstawienia stanowiska w sprawach węzłowych, a tryb postępowania w sprawach, o których mowa, określa krajowa rada w trybie rozporządzenia. Tak więc to szczególne i wyjątkowe uprawnienie przysługuje partiom, a nie klubom parlamentarnym. Jest to być może pewien niedostatek ustawy, ale delegacja jest bardzo precyzyjna. My niczego innego, niż określić takie uprawnienia partii politycznych, nie możemy zrobić.</u>
<u xml:id="u-106.25" who="#JuliuszBraun">Rozporządzenie zostało wydane przed ostatnimi wyborami właśnie dlatego, żeby... To znaczy ono w bardzo podobnym kształcie funkcjonowało już od 1994 r. - pan senator Szafraniec był chyba wśród jego autorów - myśmy zaś wersję znowelizowaną wydali przed wyborami właśnie dlatego, żeby uniknąć posądzeń, że dostosowujemy cokolwiek do wyników wyborów. Granice wprowadzone tam w odniesieniu do finansowania partii są takie same jak w ordynacji wyborczej. Granicę udziału na poziomie 3%, a w odniesieniu do koalicji 6% ustawodawca uznał za barierę, której przekroczenie powinno gwarantować możliwość funkcjonowania partii w życiu publicznym. Audycja „Forum” w jakimś tam skromnym zakresie jest realizacją właśnie tego upoważnienia. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję, Panie Prezesie.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę przewodniczącego i sprawozdawcę Komisji Kultury i Środków Przekazu, pana senatora Ryszarda Sławińskiego, o przedstawienie stanowiska komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#RyszardSławiński">Pani Marszałek! Państwo Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#RyszardSławiński">Mam zaszczyt w imieniu Komisji Kultury i Środków Przekazu przedstawić Wysokiej Izbie stanowisko komisji w sprawie sprawozdania z rocznego okresu działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz informacji o podstawowych problemach radiofonii i telewizji - druk nr 91.</u>
<u xml:id="u-108.2" who="#RyszardSławiński">Zgodnie z nakazem zawartym w ustawie z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji krajowa rada przedstawia coroczne sprawozdanie w celu podjęcia uchwały o jego przyjęciu lub odrzuceniu. W swojej dotychczasowej historii Senat przyjął takie sprawozdanie w latach 1995, 1996 i 1997, zaś uchwały o odrzuceniu sprawozdania podejmował aż pięć razy, w latach 1994, 1998, 1999, 2000 i 2001.</u>
<u xml:id="u-108.3" who="#RyszardSławiński">Skierowane przez pana marszałka Senatu do Komisji Kultury i Środków Przekazu sprawozdanie krajowej rady wraz z informacją rozpatrywano podczas dwóch posiedzeń, to jest 23 kwietnia i 14 maja bieżącego roku. W posiedzeniach tych oprócz członków wyżej wymienionej komisji uczestniczyli członkowie kierownictwa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a także przedstawiciele zarządów radia i telewizji oraz eksperci.</u>
<u xml:id="u-108.4" who="#RyszardSławiński">Swoje sprawozdania krajowa rada odnosi corocznie do dwóch podstawowych aktów prawnych, a mianowicie do ustawy zasadniczej z 2 kwietnia 1997 r., gdzie w rozdziale IX „Organy kontroli państwowej i ochrony prawa” zostały określone kompetencje i zasady działania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, oraz do wspomnianej już na wstępie ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-108.5" who="#RyszardSławiński">Opierając się na powyższym, krajowa rada w swoim sprawozdaniu stwierdza, że konstytucyjnie akcentowaną rolą Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jest ochrona wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji, i że realizując swoje kompetencje, zarówno w zakresie ochrony prawa, jak i w zakresie polityki koncesyjnej, krajowa rada dąży do zapewnienia otwartego i pluralistycznego charakteru radiofonii i telewizji, przeciwstawiając się wszelkim próbom zmonopolizowania przekazów radiowych i telewizyjnych.</u>
<u xml:id="u-108.6" who="#RyszardSławiński">Fundamentalne zatem jest pytanie, czy rada spełnia swoje zadanie i czy odpowiada oczekiwaniom, które legły u podstaw jej prawnego, a nie politycznego wykreowania. Należy przypomnieć, że krajowa rada była i jest konstytucyjnym organem, który w sposób decydujący wpływał i wpływa na kształtowanie nowego ładu na polskiej scenie medialnej, skutkiem czego stworzone zostały warunki do pluralizmu na rynku mediów.</u>
<u xml:id="u-108.7" who="#RyszardSławiński">W dyskusji nad sprawozdaniem i informacją poruszano wiele różnorodnych spraw, zwłaszcza problem przemocy i ochrony interesów najmłodszych, kwestię misyjności, a szczególnie obowiązków krajowej rady wobec kultury narodowej. Zgłaszano troskę o niezadowalający zasięg Polskiego Radia, zwłaszcza „Trójki”, obawy dotyczące upodabniania się programów, potrzebę dbałości o czystość i poprawność języka polskiego oraz o upowszechnianie kultury na wysokim poziomie, co jest szczególnie ważne w dobie widocznego zubożenia wielu grup społecznych.</u>
<u xml:id="u-108.8" who="#RyszardSławiński">Poruszano również temat zdecydowanej walki radia i telewizji z dewiacjami społecznymi, takimi jak alkoholizm, narkomania, zdziczenie obyczajów, zagrożenie rodziny itp. Wreszcie wskazywano na niehonorowanie praw autorskich i pokrewnych zobowiązań wobec nadawców i twórców, konieczność szybkiego egzekwowania kar od nadawców winnych wykroczeń koncesyjnych, rolę mediów elektronicznych w kształtowaniu modelu życia codziennego, nie zawsze sprawiedliwy przydział kanałów telewizyjnych, potrzebę rzetelniejszych badań odbioru programów telewizyjnych itp.</u>
<u xml:id="u-108.9" who="#RyszardSławiński">Dla wszelkich dyskusji o mediach radiowych i telewizyjnych charakterystyczne jest to, że Krajową Radę Radiofonii i Telewizji obciąża się winą za grzechy popełniane przez nadawców, wynikające także z braku odpowiednich instrumentów prawnych, które pozwalałyby skutecznie i szybko eliminować negatywne zjawiska zachodzące na rynku mediów.</u>
<u xml:id="u-108.10" who="#RyszardSławiński">Na podkreślenie zasługuje fakt, że krajowa rada spełnia swoje konstytucyjne powinności. Znacznie wzbogaciła funkcję kontrolną co do zgodności emitowanych programów z ustawą o radiofonii i telewizji, aktywnie uczestniczy w projektowaniu kierunków polityki państwa w rozwoju radiofonii i telewizji, przygotowała także projekty nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-108.11" who="#RyszardSławiński">Należy też podkreślić fakt podjęcia inicjatyw zmierzających do wytyczenia strategicznych kierunków państwa w dziedzinie narodowego programu rozwoju mediów cyfrowych, a także wielu inicjatyw prawotwórczych w postaci regulacji o zasięgu krajowym i międzynarodowym dotyczących ochrony własności intelektualnej. Rada aktywnie uczestniczyła również w procesie legislacyjnym, którego celem było dostosowanie naszego prawa do standardów unijnych. Wykonano ogromną pracę w dziedzinie ponownego udzielania koncesji i generalnie należy ocenić, że proces ten przebiega poprawnie i nie budzi większych zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-108.12" who="#RyszardSławiński">Po głębokim przeanalizowaniu sprawozdania należy uznać zgodność działania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z obowiązującymi ją aktami prawnymi. W trakcie krytycznej i zabarwionej politycznie dyskusji zgłoszono jednak wniosek o odrzucenie sprawozdania krajowej rady. W głosowaniu otrzymał on poparcie jednego senatora, czterech głosowało przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu. Za zgłoszonym wnioskiem o przyjęcie sprawozdania i informacji głosowało sześciu senatorów, przeciw był jeden senator, a trzech wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-108.13" who="#RyszardSławiński">Powyższe rozstrzygnięcia upoważniają komisję do zarekomendowania Wysokiej Izbie uchwały o przyjęciu sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za rok 2001. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#JolantaDanielak">Zwracam się do państwa senatorów z pytaniem, czy ktoś z państwa chce skierować zapytania do pana prezesa bądź do pana senatora sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-109.2" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, pani senator Liszcz.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#TeresaLiszcz">Mam pytanie w sprawie może drobnej, incydentalnej. Chodzi mi o film dwukrotnie emitowany w ubiegłym roku, raz w telewizji publicznej, w pierwszym programie, po godzinie 22.00, i raz, w krótkim odstępie czasu, o godzinie 20.00 w Telewizji „Polonia”. Film nosi tytuł „Billboard”. Zdecydowałam się go obejrzeć, ujrzawszy nazwiska wykonawców - figurował wśród nich Andrzej Seweryn, więc wydawało mi się, że jest to gwarancja jakości. Obejrzałam ten film do końca z ogromnym niesmakiem i zbulwersowaniem, bo jest to film okrutny, pokazujący jakiś sadomasochizm. Nie widzę żadnego uzasadnienia artystycznego dla pokazywania takiego filmu poza udziałem w nim wybitnego aktora. Skądinąd dziwię się, że aktor tak wybitny zdecydował się na udział w tym przedsięwzięciu. A film emitowano kilkakrotnie, i to jeszcze o godzinie 20.00.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#TeresaLiszcz">Napisałam w tej sprawie przed paroma miesiącami do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Długo nie otrzymywałam żadnej odpowiedzi, potem otrzymałam odpowiedź zdawkową, że sprawa jest rozpatrywana, bo bodajże nie tylko ja zwróciłam uwagę na ten film. Mimo to niedawno, w zeszłym tygodniu, wśród zapowiedzi najwybitniejszych propozycji programowych Telewizji „Polonia”, usłyszałam, że ten właśnie film zostanie powtórzony. Co na to pan przewodniczący?</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, Panie Przewodniczący. Można z miejsca.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#JuliuszBraun">Nie potrafię w tej chwili odpowiedzieć na pytanie związane z tym konkretnym filmem. Przekażę wyjaśnienie pani senator.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#komentarz">(Senator Teresa Liszcz: Liczę na to, bo szczerze mówiąc, czekam parę miesięcy na odpowiedź na moje pisemne zapytanie.)</u>
<u xml:id="u-112.2" who="#JuliuszBraun">Bardzo przepraszam. Jeśli nie wpłynęła, to na pewno wpłynie lada moment. Przepraszam.</u>
<u xml:id="u-112.3" who="#komentarz">(Senator Teresa Liszcz: Sprawa została upubliczniona. Dziękuję bardzo.)</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję bardzo, Pani Senator.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#komentarz">(Senator Teresa Liszcz: Jeśli można, to miałabym jeszcze jedno pytanie.)</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#TeresaLiszcz">Czy Pan Przewodniczący nie uważa, że za dużo jest w naszej telewizji instruktaży dla przestępców, i to nie tylko w filmach kryminalnych, ale także w sprawozdaniach, w magazynach kryminalnych? W sprawozdaniu dziennikarskim z jednego z głośnych ostatnio procesów któryś z przestępców wypowiedział zdanie, z którego wynikało, że pomysł przestępstwa i sposobu jego wykonania zaczerpnął on z któregoś z naszych magazynów kryminalnych. Czy nie należałoby bardziej nad tym panować, nie tylko nad filmami, ale także nad takimi przekazami, informacjami o przestępstwach, które stają się instruktażami?</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#TeresaLiszcz">I kolejna sprawa. Czy nie mam racji twierdząc, że można zarzucić obrazę uczuć religijnych programowi, o którym wspominała pani senator Simonides? Chodzi o transmisję z Opola, gdzie lider jednego z zespołów, zresztą najbardziej fetowanych, używający bardzo często wulgaryzmów, miał jednocześnie wielki krzyż na kurtce, a na szyi drugi krzyż. Czy to jest w porządku? Czy to powinno się pokazywać w pierwszym programie telewizji publicznej bez żadnej reakcji? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, Panie Przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#JuliuszBraun">Jeśli chodzi generalnie o sprawę inspiracji do przestępstwa, to jest to kwestia bardzo trudna. Pamiętam sprzed bardzo wielu lat powtarzające się w Polsce włamania, które nawet w relacjach sądowych były nazywane włamaniami metodą „rififi”, których pomysł został podsunięty przez film pod takim właśnie tytułem. W jakiejś mierze jest to nieuchronne, tak sądzę. Ale na pewno trzeba wielkiej odpowiedzialności ze strony nadawców.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#JuliuszBraun">Myśmy organizowali w ubiegłym roku konferencję dotyczącą sposobu relacjonowania zwłaszcza procesów dotyczących głośnych spraw kryminalnych. Odbywała się ona z udziałem ówczesnego ministra, pana Wassermanna, obecnego posła, oraz przedstawicieli resortu sprawiedliwości, prawników, socjologów i nadawców. Zwracaliśmy wtedy uwagę na to, by nie kreować przestępców na bohaterów. Nadawcy deklarowali, że przynajmniej w jakiejś mierze wnioski z tej konferencji zostaną wzięte pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-116.2" who="#JuliuszBraun">Co do Opola, raz jeszcze powtórzę to, co powiedziałem: będziemy oczekiwać wyjaśnień. A co do sprawy obrazy uczuć religijnych, to wymagałoby to na pewno - z punktu widzenia prawnego - jakiejś analizy. Pani senator, pani profesor, jest pod tym względem na pewno bardziej kompetentna ode mnie. Ale traktujemy to również jako kwestię do wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, pani senator Kurska. Pan senator Szafraniec wykorzystał już swoją minutę na zadawanie pytań.</u>
<u xml:id="u-117.2" who="#komentarz">(Senator Jan Szafraniec: Ja w formie protestu skierowanego do pana przewodniczącego komisji.)</u>
<u xml:id="u-117.3" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, pani senator Kurska.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#AnnaKurska">Panie Przewodniczący! Dlaczego wartościowe programy i filmy dokumentalne są emitowane przeważnie w nocy - na przykład programy Wołoszańskiego, historyczne, o wielkich mężach Polakach, o Piłsudskim czy Paderewskim - natomiast thrillery i horrory w godzinach największej oglądalności? Przecież te filmy... W ogóle po co się kupuje tego rodzaju filmy? Tutaj popieram panią senator Liszcz, bo one rzeczywiście są instruktażem dla przestępców. A jest ich najwięcej.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#AnnaKurska">Bardzo proszę o wyczerpującą odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#JolantaDanielak">Czy są jeszcze pytania?</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, pan senator Bartos.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#TadeuszBartos">Ja do pana przewodniczącego. Gdyby były kłopoty z pomieszczeniami na regionalną telewizję w Kielcach, to budynek Agromy jest prawie do dyspozycji, Panie Przewodniczący. Może nie jest w centrum, ale jest tam duży parking i dobry podjazd, a obiekt nie jest wykorzystywany. Więc może akurat, powiedzmy, ubijemy interes? Zapraszam do skorzystania z mojej propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#JolantaDanielak">Panie Senatorze, jesteśmy na etapie pytań, a to nie było pytanie.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#komentarz">(Senator Tadeusz Bartos: Postawiłem sprawę budynku, który jest do dyspozycji.)</u>
<u xml:id="u-121.2" who="#JolantaDanielak">W jakim trybie, Panie Senatorze?</u>
<u xml:id="u-121.3" who="#komentarz">(Senator Jan Szafraniec: Sprostowania w sprawie wypowiedzi pana przewodniczącego Komisji Kultury i Środków Przekazu.)</u>
<u xml:id="u-121.4" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#JanSzafraniec">Panie Przewodniczący, zgłaszam protest w związku z pana stwierdzeniem, że mój wniosek mniejszości o odrzucenie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji był motywowany względami politycznymi. Za chwilę zabiorę głos w dyskusji, przedstawię swoje argumenty i państwo ocenią, czy w grę wchodzą argumenty polityczne, czy też nie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-123.1" who="#komentarz">(Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Juliusz Braun: Protest przyjąłem, wyjaśnimy sobie tę sprawę. Dziękuję.)</u>
<u xml:id="u-123.2" who="#JolantaDanielak">Czy są jeszcze pytania? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-123.3" who="#JolantaDanielak">Dziękuję serdecznie, Panie Przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-123.4" who="#komentarz">(Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Juliusz Braun: Dziękuję.)</u>
<u xml:id="u-123.5" who="#JolantaDanielak">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-123.6" who="#JolantaDanielak">Przypominam o wymogach regulaminowych dotyczących czasu przemówienia senatorów, o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców, a przede wszystkim o obowiązku składania podpisanych wniosków o charakterze legislacyjnym do marszałka Senatu.</u>
<u xml:id="u-123.7" who="#JolantaDanielak">Proszę o zabranie głosu pana senatora Kazimierza Pawełka.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#KazimierzPawełek">Pani Marszałek! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#KazimierzPawełek">Usłyszeliśmy sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która ma wiele różnego rodzaju zadań, a wśród nich jedno, które mogę nazwać cenzorskim czy paracenzorskim. Określenie „paracenzorskie” będzie właściwsze, bo chodzi o pilnowanie przestrzegania przez nadawców poszanowania wartości chrześcijańskich oraz dobrych obyczajów. Była już o tym mowa. W tym celu prowadzony jest monitoring nadawców. W sprawozdaniu naliczyłem kilkadziesiąt rozgłośni radiowych i telewizyjnych, które były monitorowane przez okres sprawozdawczy.</u>
<u xml:id="u-124.2" who="#KazimierzPawełek">Ze zdziwieniem stwierdziłem, że wśród tych, które monitorowano, nie było Radia Maryja, a nie jest to przecież nadawca w rodzaju Echa Kłaja, tylko ogólnopolska rozgłośnia radiowa kształtująca nie tylko postawy religijne, ale i polityczne. Zdziwiłem się bardzo, że wśród monitorowanych nie ma Radia Maryja, choć byłaby taka potrzeba, ponieważ to radio w ostatnim czasie zajmuje się bardzo szeroką akcją propagandową przeciwko wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Oczywiście każdemu wolno mieć zdanie za i przeciw, ale to nie dzieje się tak, jak na przykład w Telewizji Niepokalanów, gdzie siada krąg ludzi o różnych poglądach, którzy dyskutują. Radio Maryja posługuje się różnego rodzaju półprawdami, niezupełnie sprawdzonymi wiadomościami i jak gdyby feruje wyroki. Tam się nie dyskutuje, tylko treści antyunijne są podawane jako prawda, jako coś do zastosowania.</u>
<u xml:id="u-124.3" who="#KazimierzPawełek">Pytam, czy wśród zadań Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jest zwracanie uwagi na - nie chcę używać słowa „kłamstwa”, bo nie zawsze ma to taki wymiar - pewne półprawdy zmierzające do tego, żeby zyskać coraz więcej zwolenników niewstępowania Polski do Unii Europejskiej. Przecież wśród zadań Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przedstawionych w sprawozdaniu, które otrzymaliśmy od pana przewodniczącego, jest również propagowanie wstąpienia Polski do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-124.4" who="#komentarz">(Senator Jan Szafraniec: Nie ma takiego zapisu w ustawie.)</u>
<u xml:id="u-124.5" who="#KazimierzPawełek">Jest...</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, Panie Senatorze, aby nie zaczynać dyskusji. Ma pan również prawo do wystąpienia i możliwość ustosunkowania się do tej sprawy w debacie.</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#komentarz">(Senator Jan Szafraniec: Przepraszam.)</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#KazimierzPawełek">Moje zdziwienie bierze się stąd, że nie wiem, czy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie chce tego widzieć i słyszeć, czy obawia się księdza, przepraszam, ojca Tadeusza Rydzyka i stosuje filozofię podaną swego czasu chyba przez Lecha Wałęsę: stłucz pan termometr, to nie będziesz pan miał gorączki, czyli schowaj głowę w piasek, to nie będzie sprawy.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#KazimierzPawełek">Ponieważ będę głosował za przyjęciem sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, chciałbym jej życzyć większej odwagi w monitorowaniu jakichś wybranych, mniej lub bardziej lubianych lub nielubianych nadawców. Panu przewodniczącemu życzę, żeby się nie obawiał osób duchownych. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, pan senator Jan Szafraniec. Przygotowuje się pan senator Sławiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#JanSzafraniec">Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-128.1" who="#JanSzafraniec">Na wstępie chcę przeprosić za wybuch emocji, który miał miejsce przed chwilą.</u>
<u xml:id="u-128.2" who="#JanSzafraniec">Muszę powiedzieć, że czuję dyskomfort psychiczny, kiedy patrzę na twarze osób, z którymi pracowałem w krajowej radzie przez sześć lat, bo będę musiał poddać sprawozdanie krajowej rady totalnej krytyce i przedstawić wniosek o jego odrzucenie.</u>
<u xml:id="u-128.3" who="#JanSzafraniec">Przypomnę, że w ubiegłym roku Sejm, przyjmując sprawozdanie krajowej rady, wezwał ją do bardziej skutecznego egzekwowania od nadawców przestrzegania przepisów ustawy, zwłaszcza dotyczących ochrony najmłodszych przed demoralizacją. Senat z kolei, o czym mówił pan przewodniczący komisji, pięć razy podejmował uchwałę o odrzuceniu sprawozdania rady, motywując ją za każdym razem brakiem ochrony niepełnoletnich przed programami szkodliwymi dla ich zdrowia i mogącymi zagrażać ich rozwojowi.</u>
<u xml:id="u-128.4" who="#JanSzafraniec">Krajowa rada, mając świadomość zarzutów dotyczących realizacji ustawowych zadań, zwraca się w formie autodialogu do siebie z apelem, w którym jest mowa o tym, że winna w szczególności przeciwstawiać się wszelkim formom cenzury i zapewnić pluralistyczny charakter mediów audiowizualnych. Zapewne z obawy przed etykietą cenzora rada poszerza i toleruje pluralizm przekraczający normy dobrego obyczaju i zasady przyzwoitości i jest nieskuteczna w dyscyplinowaniu nadawców, zwłaszcza nadawców telewizyjnych.</u>
<u xml:id="u-128.5" who="#JanSzafraniec">Zgodnie z zapisem ustawowym krajowa rada stoi na straży wolności słowa, samodzielności nadawców, interesów odbiorców. Niestety, dotychczasowe przestrogi płynące zarówno ze strony Sejmu, jak i Senatu wskazują, że rada ustawiła się na pozycji obrony interesów niezdyscyplinowanych nadawców i bagatelizowania odbiorców.</u>
<u xml:id="u-128.6" who="#JanSzafraniec">Rada Etyki Mediów, zaniepokojona nieskutecznością krajowej rady, wydała w kwietniu bieżącego roku oświadczenie następującej treści: Rada Etyki Mediów wzywa dziennikarzy pragnących być w zgodzie z zasadami etycznymi zawodu dziennikarskiego do powstrzymania się od obsługi programu „Big Brother” i innych programów tak zwanych reality show, publicznie poniżających godność człowieka, naruszających prywatność i manipulujących w skali masowej publicznością, lansujących brak szacunku dla bliźniego, dobrych obyczajów i reguł fair play.</u>
<u xml:id="u-128.7" who="#JanSzafraniec">Co na to krajowa rada? Przeprowadza monitoring dwunastu wydań i stwierdza, że: ogólna wymowa tej audycji jest głęboko antywychowawcza i zagraża psychicznemu i moralnemu rozwojowi niepełnoletnich. Na stronie dziewięćdziesiątej trzeciej sprawozdania, w konkluzji stwierdzono, że w audycji zaobserwowano między innymi promocję przemocy, pokazywanie seksu wyłącznie jako przyjemnej czynności bez zobowiązań, oderwanej od uczuć.</u>
<u xml:id="u-128.8" who="#JanSzafraniec">W konsekwencji rada podzieliła stanowisko Rady Etyki Mediów dotyczące audycji typu reality show. Zresztą rada często występuje w roli mentora, prowadząc autodialog, co przejawia się w takich określeniach jak „powinno się” albo „ochrona dzieci winna być realizowana przez wzajemne uzupełnianie się systemów”, albo „ochrona dzieci winna mieć charakter kompleksowy”. Z tych stwierdzeń jednak właściwie nic nie wynika.</u>
<u xml:id="u-128.9" who="#JanSzafraniec">W dniu 22 marca 2001 r. rada uznała „Big Brothera” za program społecznie szkodliwy, będący: apoteozą knajactwa, głupoty, prostactwa i prymitywizmu, wywierający niekorzystny wpływ na kształtowanie poglądów, postaw i wzorców zachowań. Rada uznała też, że bohaterami tego programu są ludzie o zminimalizowanych potrzebach intelektualnych itd. A następnie - jakby w nagrodę za „Big Brothera” - rada rozszerza koncesję dla TVN na dodatkowe kanały w Wałbrzychu, w Szczecinie, w Suwałkach. Niech inni także mogą obejrzeć knajactwo i głupotę.</u>
<u xml:id="u-128.10" who="#JanSzafraniec">Sprawozdanie na stronie siedemdziesiątej szóstej informuje o dynamicznym wzroście i dynamicznym rozwoju TVN na polskim rynku, a to dzięki programowi „Big Brother”, gdzie oglądalność finałowego wydania wyniosła 23,7%. Tę informację pozostawię bez komentarza.</u>
<u xml:id="u-128.11" who="#JanSzafraniec">Pan przewodniczący, to trzeba przyznać, nałożył 13 marca karę pieniężną w wysokości 300 tysięcy zł za rozpowszechnianie w dniach od 3 do 7 marca audycji „Big Brother Bitwa”. Zdaniem przewodniczącego, w godzinach od 11 minut 30 do 13 minut 15 oraz od godziny 20 do 21 minut 45, kiedy program oglądany jest również przez dzieci, emitowane były przez TVN sceny mogące zagrażać ich rozwojowi fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu. A zatem kara została nałożona za emisję w czasie ochronnym, to jest od godziny 6 do godziny 23. Gdyby jednak „Big Brother” ukazał się po godzinie 23, to zapewne pozostałby bezkarny. Tymczasem te fakty, o których tu mówiłem, wskazują, że było to ewidentne naruszenie art. 18 ust. 1, gdzie mówi się o przekazach sprzecznych z prawem, moralnością i dobrem społecznym.</u>
<u xml:id="u-128.12" who="#JanSzafraniec">Jakby na ironię, na stronie jedenastej krajowa rada stwierdza, że nadawcy nie mogą czuć się zwolnieni z obowiązku przestrzegania ustawy.</u>
<u xml:id="u-128.13" who="#JanSzafraniec">W swoim stanowisku z dnia 11 stycznia 2001 r. rada podkreślała konieczność przestrzegania ustawowych ograniczeń. Pomimo mało satysfakcjonujących reakcji sygnatariuszy porozumienia, chodzi o porozumienie „Bezpieczne media”, na skierowane do nich stanowisko, rada nie zrezygnowała z kolejnych prób nakłaniania nadawców do bardziej konsekwentnej realizacji porozumienia. W dniu 25 czerwca 2001 r. po raz kolejny wezwała sygnatariuszy do realizacji przyjętych przez nich zobowiązań.</u>
<u xml:id="u-128.14" who="#JanSzafraniec">No i co z tego wynika? Nadawcy harcują, rada wnikliwie obserwuje, monitoruje, diagnozuje, czasami kogoś upomni, ale w gruncie rzeczy niczego nie zmienia. Rada jest doskonałym obserwatorem, ale niestety marnym egzekutorem.</u>
<u xml:id="u-128.15" who="#JanSzafraniec">Na stronie dziewięćdziesiątej pierwszej w pkcie 3 sprawozdania jest napisane, że sceny przemocy, licznie występujące w programach niemal wszystkich nadawców, doprowadzają do tego, że widz naciskając kolejne przyciski pilota napotyka w większości takie właśnie sceny. W godzinach wieczornych - pisze rada - widz, jak pokazał monitoring, nie ma już żadnego wyboru, bowiem poszczególne stacje prześcigają się w epatowaniu widzów filmami i programami o drastycznej tematyce.</u>
<u xml:id="u-128.16" who="#JanSzafraniec">Widzowie mają tego świadomość i właściwie nie oczekują od rady rozpoznania, ale oczekują konkretnych działań, działań wykluczających telewizyjny rozsiew tych telewizyjnych toksyn. A tymczasem przewodniczący rady w swojej bezradności ciągle wzywa do bezzwłocznego usuwania uchybień.</u>
<u xml:id="u-128.17" who="#JanSzafraniec">Na liczne protesty, skargi i oburzenie telewidzów rada przysyła im najczęściej wyjaśnienia nadawcy, bez żadnego stanowiska rady - poza stereotypowym i schematycznym stwierdzeniem, które powtarza się wręcz w każdym liście: przewodniczący rady skierował wezwanie do natychmiastowego zaniechania działań. Koniec, kropka.</u>
<u xml:id="u-128.18" who="#JanSzafraniec">W stosunku do wyjątkowo nieobyczajnej audycji, jaką była audycja „śWirnik” oddziału telewizji w Krakowie, przewodniczący kieruje kolejne, któreś tam z rzędu wezwanie do nadawcy. Podkreśla w nim szczególną odpowiedzialność nadawcy i potrzebę rozwagi w doborze materiałów, przeznaczonych do emisji w pasmach dla najmłodszej widowni. Czysty werbalizm, a właściwie bezradność i pozorowane reakcje dla uspokojenia zaniepokojonych i zbulwersowanych telewidzów.</u>
<u xml:id="u-128.19" who="#JanSzafraniec">W ocenie swoich zobowiązań programowych jako telewizji publicznej jako audycję mającą służyć umacnianiu rodziny nadawca - z rozpaczy zapewne - wymienia „Plebanię”, gdyż nie nadał ani jednego cyklu audycji, którego głównym celem byłoby służenie umacnianiu rodziny, do czego program TVP1 jest ustawowo zobowiązany.</u>
<u xml:id="u-128.20" who="#JanSzafraniec">Pojawiają się zaś audycje o tak zwanych problemach małżeńskich i patologii w rodzinie. Być może są to tematy nośne medialnie. Audycje poświęcone patologii z zasady ukazują patologię aż do bólu. Nie ukazują czy nie proponują zaś metod zwalczania tejże patologii bądź jej zapobiegania.</u>
<u xml:id="u-128.21" who="#komentarz">(Wicemarszałek Jolanta Danielak: Panie Senatorze, bardzo proszę o zbliżanie się do końca wystąpienia, bo czas minął.)</u>
<u xml:id="u-128.22" who="#JanSzafraniec">W konsekwencji najpopularniejszymi audycjami w telewizji publicznej jest „Świat według Kiepskich”, w TVN - „Big Brother”, „Killer” i „Killerów Dwóch”, w TV 4 - „Amazonki” i „Terminator”. Ten ranking nie wymaga komentarza, poza głęboką refleksją i zadumą. Przedwczoraj bodajże zapadł wyrok dożywotniego więzienia dla szczególnie bestialskich polskich killerów, którzy zapewne skutkiem naśladowania, identyfikacji i internalizacji nauczyli się tego, co zrobili.</u>
<u xml:id="u-128.23" who="#JanSzafraniec">I czy teraz zapowiadają się jakieś zmiany?</u>
<u xml:id="u-128.24" who="#JanSzafraniec">To, co w tej chwili powiem, nie dotyczy bezpośrednio krajowej rady...</u>
<u xml:id="u-128.25" who="#komentarz">(Wicemarszałek Jolanta Danielak: Panie Senatorze, pan już przekroczył dwie minuty.)</u>
<u xml:id="u-128.26" who="#JanSzafraniec">Już kończę, już kończę. Ale w związku z tym, że zgłosiłem wniosek mniejszości, prosiłbym panią marszałek, żeby...</u>
<u xml:id="u-128.27" who="#komentarz">(Wicemarszałek Jolanta Danielak: Ale to nie ma uzasadnienia, może pan się wpisać ponownie na dodatkowe 5 minut.)</u>
<u xml:id="u-128.28" who="#JanSzafraniec">Dobrze.</u>
<u xml:id="u-128.29" who="#komentarz">(Wicemarszałek Jolanta Danielak: Bardzo proszę.)</u>
<u xml:id="u-128.30" who="#JanSzafraniec">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-128.31" who="#komentarz">(Wicemarszałek Jolanta Danielak: Rozumiem, że dokonuje pan wpisu, tak?)</u>
<u xml:id="u-128.32" who="#JanSzafraniec">Tak, tak. Zapisuję się.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, pan senator Sławiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#RyszardSławiński">Pani Marszałek! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-130.1" who="#RyszardSławiński">Komisja Kultury i Środków Przekazu, jak państwo słyszeli w sprawozdaniu, opowiedziała się za przyjęciem sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za rok 2001 wraz z informacją o podstawowych problemach radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-130.2" who="#RyszardSławiński">Jak dowiadujemy się z dokumentu, od początku obowiązywania ustawy o radiofonii i telewizji, o czym mówiłem, Senat pięciokrotnie odrzucał sprawozdanie i trzykrotnie je przyjmował.</u>
<u xml:id="u-130.3" who="#RyszardSławiński">Przypomnę, że w poprzednich czterech latach sprawozdanie odrzucano tylko z jednego powodu. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie dość skutecznie wykonywała swoje powinności policyjne wobec nadawców, którzy przekraczali normy obyczajowe i w wielu przypadkach naruszali moralne bezpieczeństwo dzieci i młodzieży. Tematem rozważań była niemal wyłącznie telewizja publiczna, nie zaś wielowątkowa, skomplikowana działalność rady jako całości.</u>
<u xml:id="u-130.4" who="#RyszardSławiński">Czy w roku 2001 zniknęły całkowicie powody, które decydowały o tym, że sprawozdanie odrzucano? Otóż nie. Nie zniknęły, chociaż ze sprawozdania można się dowiedzieć, że rada wzmocniła swoje możliwości w zakresie monitorowania programów, że częściej niż w latach poprzednich podejmowała decyzje o ukaranie nadawców, choć z reguły tylko pewną kwotą pieniężną.</u>
<u xml:id="u-130.5" who="#RyszardSławiński">Ale można się też dowiedzieć, że nadawcy - i nic w tym dziwnego - miast płacić wchodzą na drogę sądową, wiedząc że procesy potrwają lata i kary bądź unikną, bądź zapłacą ją niższą.</u>
<u xml:id="u-130.6" who="#RyszardSławiński">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, wiedząc, że od trzech lat nie ruszył z miejsca nawet pierwszy proces sądowy - choć dzisiaj dowiedzieliśmy się, że jednak ruszył, to wielkie wydarzenie - decyduje się na umorzenie części kary, na przykład połowy, w myśl zasady, że lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu. To wystarczający powód, aby nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji, o której ostatnio tak głośno, po części także z tego powodu, stała się jak najszybciej faktem, bowiem wyposaża ona krajową radę w szersze instrumentarium kar i poprawia jej możliwości egzekucyjne.</u>
<u xml:id="u-130.7" who="#RyszardSławiński">Dotychczasowa bezradność rady zilustrowana została takim oto stwierdzeniem: „Licznie występujące w programach niemal wszystkich nadawców sceny przemocy doprowadzają do tego, że widz, naciskając kolejny przycisk pilota, napotyka w większości takie sceny. W godzinach wieczornych widz, jak pokazał monitoring, nie ma już żadnego wyboru, bowiem poszczególne stacje prześcigają się w epatowaniu widzów brutalnymi filmami i drastyczną tematyką”. Niepokoi, że w tym wyścigu uczestniczy telewizja publiczna. Oczywiście ci, którzy tak głośno domagali się i domagają policyjnych działań rady, mówią, że po wprowadzeniu nowych rozstrzygnięć ograniczona zostanie wolność słowa i kilka jeszcze innych walorów demokracji, ale to nic nowego. Tę nowelizację trzeba przeprowadzić.</u>
<u xml:id="u-130.8" who="#RyszardSławiński">Wysoka Izbo, przez ostatnie lata burzliwie rozwijają się techniczne i technologiczne warunki produkcji i emisji programów radiowych i telewizyjnych, chodzi o tak zwaną cyfryzację. Są w Polsce nadawcy, komercyjni zresztą, którzy w części te działania w zakresie cyfryzacji podjęli, chodzi tu też o kanały tematyczne. Niewątpliwie kanałem tematycznym jest TVN 24, przekazywany poprzez satelitę, on jest tym zwiastunem nowoczesnych technik emisji. Niestety, jeśli chodzi zarówno o cyfryzację, jak i o kanały tematyczne, to tego nie może wprowadzać telewizja publiczna, bowiem właściciel, a właściwie poprzedni właściciel, czyli minister skarbu, w poprzedniej kadencji nie wyraził na to zgody. Jeśli ten wątek podjąłem, to dlatego, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, co w sprawozdaniu zostało pokazane, podejmowała działania na rzecz rozwoju technik cyfrowych, także przekazu naziemnego. Chwała jej za to, bowiem świat biegnie do przodu, a my jakoś się opóźniamy z powodów innych niż merytoryczne. Kwestie nowych technik zapisu i emisji, multipleksów, platform cyfrowych, znalazły swoje miejsce w nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji i to jest kolejny powód, aby ją jak najszybciej uchwalić.</u>
<u xml:id="u-130.9" who="#RyszardSławiński">Nie można nie podjąć kwestii abonamentu, wywołującego tak bardzo często emocje. Myślę, że nie powinna budzić emocji sprawa, czy abonament ma być, czy też nie ma go być. On jest we wszystkich krajach europejskich mających telewizje i radia publiczne. Powinien on być także u nas i do tego powinien być konsekwentnie ściągany, tak jak w innych krajach. Jeśli tak nie jest, to trzeba uczynić wszystko, by ściągalność była możliwie najwyższa. Jak wiadomo, w Polsce abonament w mediach publicznych stanowi coraz mniejszą część, że tak powiem, finansowego tortu. Coraz więcej ludzi nie płaci nie tylko dlatego, że ma coraz bardziej ograniczone możliwości, ale także dlatego, że sporo podmiotów politycznych i gospodarczych energicznie ich do tego namawia. Ze sporym zdziwieniem przeczytałem, że Poczta Polska na podstawie umowy z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji za ściąganie abonamentu w roku 2001 wzięła 60 milionów zł i właściwie nieustannie domaga się podwyższenia procentu za tę usługę, ograniczając przy tym liczbę osób zajmujących się kontrolą i egzekucją. Czy te 60 milionów zł to rzeczywiście taki marny grosz? I znowu przywołuję kwestię nowelizacji ustawy, która powinna rozstrzygnąć, czy będziemy zbierać abonament i w jaki sposób.</u>
<u xml:id="u-130.10" who="#RyszardSławiński">Panie i Panowie Senatorowie, ze sprawozdania dowiadujemy się, że jednym z najlepiej rozwijających się pól eksploatacji mediów elektronicznych w Polsce jest rynek telewizji kablowych. Ponad sześciuset operatorów zarządza ponad ośmiuset sieciami. Jest już przyłączonych cztery i pół miliona gniazd, a szacuje się, że może ich być w niedługim czasie około siedmiu milionów. Dotychczas Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wydała dwieście dwie koncesje na rozpowszechnianie programów sieci telewizji kablowej, w tym cztery na programy radiowe. To, że tylko cztery koncesje przyznano na programy radiowe, dowodzi, jak bardzo atrakcyjna jest działalność telewizyjna. W polskich sieciach kablowych jest już sporo kapitału zagranicznego, bowiem inwestorzy wiedzą, że tak zwany kabel, polski kabel, to trzeci co do wielkości rynek w Europie.</u>
<u xml:id="u-130.11" who="#RyszardSławiński">Oprócz doskonalenia form przekazu, oprócz wzbogacenia oferty także o usługi niezwiązane z przekazywaniem programów - liczne usługi telekomunikacyjne, pakietyzacja oferty - telewizje kablowe na masową niemal skalę produkują lokalne programy informacyjne i publicystyczne, które zresztą przyjmowane są z dużą sympatią przez lokalną widownię. Przybył więc na rynku medialnym nowy, niezapisany w ustawie o radiofonii i telewizji, nadawca i producent programu telewizyjnego. Nie wiem, czy w nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji nie powinien się ten nowy producent i nadawca znaleźć. Wszak powinny go obowiązywać takie same zasady, jak nadawców komercyjnych i nadawcę publicznego.</u>
<u xml:id="u-130.12" who="#RyszardSławiński">Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie! W rozdziale „Międzynarodowy kontekst działalności radiowej i telewizyjnej” w pkcie 1 „Przygotowanie do nowelizacji Dyrektywy o Telewizji bez Granic oraz innych dyrektyw związanych z sektorem audiowizualnym” napisano: „Wskazywano także, iż w nowej sytuacji europejska polityka audiowizualna powinna stworzyć warunki dla wspierania rozwoju stacji, które sprzyjają propagowaniu kultury jednego narodu wśród innych narodów europejskich i pozwalają w pewnym sensie zbliżyć sąsiadujące ze sobą społeczeństwa. Powinno się też wspierać, ale i kontrolować działalność telewizji publicznej, oraz zagwarantować określone prawa odbiorców, na przykład dostęp do ważnych społecznie wydarzeń”.</u>
<u xml:id="u-130.13" who="#RyszardSławiński">Krajowa rada zawarła w swoim sprawozdaniu wiele aspektów jej działalności na arenie międzynarodowej i na rzecz międzynarodowej działalności mediów elektronicznych. Polska coraz intensywniej prowadzi proces akcesyjny do Unii Europejskiej. Niedługo staniemy się członkiem wspólnoty państw europejskich. Media elektroniczne, komercyjne i publiczne, radio i telewizja, redakcje działające w sieciach kablowych, mają obowiązek propagować i objaśniać problematykę związaną z dojściem do Unii Europejskiej, informować o niej, a w każdym razie taki obowiązek mieć powinny. Zważywszy na to, że każde radio i każda telewizja to znaczące instytucje kultury, powinny one czynić wszystko, co możliwe, aby upowszechniać dorobek kultury polskiej w przeszłości, kulturę bieżącą i przyszłą. Nie jest bowiem prawdą, jak twierdzą eurosceptycy, że wejście do Unii Europejskiej obciążone jest możliwością ograniczenia naszej narodowej tożsamości, w której przecież zawiera się także cały dorobek kulturalny narodu. Jeśli nie będziemy jej prezentować i kultywować, także przez media, to pozbawimy się jej sami. Dlatego w momencie, kiedy tak ważne jest przygotowanie społeczeństwa do akcesji, do tego, jak być członkiem Unii, wysiłki mediów i konstytucyjnego organu, jakim jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, powinny zmierzać do tego, by działać w sposób przemyślany i skoordynowany, byśmy nie byli mądrzy po szkodzie.</u>
<u xml:id="u-130.14" who="#RyszardSławiński">Nie sposób powiedzieć o wszystkim. Podniosłem ledwie kilka kwestii dotyczących bardzo bogatego i wciąż rozwijającego się rynku mediów elektronicznych w Polsce. Wyrażając przekonanie, że wraz z doskonaleniem się techniki i technologii, produkcji i przekazu, doskonalić się będzie działalność Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, proszę o przyjęcie sprawozdania za rok ubiegły. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, pan senator Matuszak. Przygotowuje się ponownie pan senator Szafraniec.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#GrzegorzMatuszak">Pani Marszałek! Szanowne Panie Senator! Szanowni Panowie Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-132.1" who="#GrzegorzMatuszak">Pozwalam sobie zabrać głos, ponieważ odniosłem wrażenie, że w dyskusji nad sprawozdaniem na temat działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji pewne uwagi dotyczące odbioru sztuki były zbyt jednostronne. Padły uwagi, że filmy, które pokazywane są w telewizji, to instruktaż dla przestępców, szkoła złego smaku i w ogóle zachowań przestępczych, deprawacji et cetera, et cetera. Nie chciałbym odnosić się do poglądów moich szanownych przedmówców ani tym bardziej ich oceniać, ale odnoszę wrażenie, że a priori przyjęli oni pewne naiwne założenie, że jeśli człowiek obejrzy wiele filmów umoralniających, przeczyta wiele szlachetnych książek, to będzie postępował moralnie i szlachetnie. Jest to, jak sądzę, głębokie złudzenie.</u>
<u xml:id="u-132.2" who="#GrzegorzMatuszak">Szanowni Państwo - mówię do tych z państwa, którzy są mniej więcej moimi rówieśnikami - wychowywaliśmy się na jakże okrutnych bajkach braci Grimm, wychowywaliśmy się na historii Jasia i Małgosi, którzy upiekli staruszkę w piecu, wychowywaliśmy się potem, już nieco starsi, na okrutnych dramatach Szekspira. I co? Myślę, że wyrośliśmy w sumie na całkiem właściwych, przyzwoitych ludzi. A gdyby jeszcze do bajki o Czerwonym Kapturku przyjąć klucz psychoanalityczny, to już w ogóle zgroza. Jak mawiał Henryk Sienkiewicz, ruja i porubstwo byłyby wtedy.</u>
<u xml:id="u-132.3" who="#GrzegorzMatuszak">Dochodzimy, proszę państwa, do problemu, czy sztuka naśladuje życie, czy życie naśladuje sztukę. To jest spór parnasistów z przełomu wieków. Ja sądzę, że sztuka jest taka, jakie jest społeczeństwo. Nie ma okrucieństwa w życiu, a oglądamy dzienniki telewizyjne, gdzie widzimy zabitych ludzi, trupy leżące na ulicach, gdzie oglądamy bombardowania i niszczenie miast. To się przecież odbija potem w sztuce, która jest jakimś uogólnieniem tego, co artysta przyjmuje ze świata.</u>
<u xml:id="u-132.4" who="#GrzegorzMatuszak">Gdybym miał pretensje o to, co pokazuje telewizja, to dotyczyłyby one tego, że jest zbyt wiele irracjonalizmu i stąd te wszystkie magie, czary, duchy. Jestem temu przeciwny, aczkolwiek rozumiem, że jest zapotrzebowanie społeczne na to, aby wierzyć w tego rodzaju gusła. Dlatego chciałbym przypomnieć przysłowie - które, jak sądzę, wszyscy państwo znają - że złego kościół nie naprawi, a dobrego i karczma nie zepsuje. W telewizorze jest przycisk. Nie podoba mi się program, to jest przecież pilot - przełączam się na inny program. Świadomie dokonuję wyboru, a nie łykam jak gęś kluski to, co mi serwuje nadawca tych programów.</u>
<u xml:id="u-132.5" who="#GrzegorzMatuszak">Uważam, proszę państwa, że należy dokonywać świadomego wyboru. Za dzieci wyboru powinni dokonywać rodzice. Człowiek powinien nauczyć się dokonywania wyboru, co należy, a czego nie należy robić. Jeżeli są potrawy szkodliwe, trujące, to ich nie jemy, ale nikt nie domaga się przecież, żeby na przykład wyplenić wszystkie trucizny, jakie tylko rosną.</u>
<u xml:id="u-132.6" who="#GrzegorzMatuszak">Chciałbym przywołać jeszcze jedną kwestię. Dyskusja o wpływie sztuki na życie toczy się od ponad dwóch tysięcy lat. Już Arystoteles przedstawił teorię katharsis, że jeśli człowiek obejrzy coś, co rozładuje jego wewnętrzne napięcia, chęć jego agresji, to być może - nie twierdzę, iż jest to jedyna słuszna teoria na temat kontaktu człowieka ze sztuką - wtedy nastąpi jego oczyszczenie wewnętrzne, zastępcze przeżycie czegoś, czego nie będzie robił w życiu.</u>
<u xml:id="u-132.7" who="#GrzegorzMatuszak">Mam generalnie pretensję do telewizji, że się pojawiają głupie filmy, idiotyczne programy, choć ja nie mam z tym problemu i nie skarżę się. Po prostu wyłączam telewizor. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-132.8" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#JolantaDanielak">Poproszę pana senatora Szafrańca.</u>
<u xml:id="u-133.2" who="#JolantaDanielak">Przypominam, Panie Senatorze, pięć minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#JanSzafraniec">Dziękuję pani marszałek za umożliwienie mi kontynuowania mojego głosu w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#JanSzafraniec">Czy zapowiadają się jakieś zmiany? Tego, co w tej chwili mówię, nie adresuję bezpośrednio do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, chyba że w sposób pośredni. Otóż Najwyższa Izba Kontroli zarzuciła Telewizji Polskiej, że mając ustawowy obowiązek nadawcy publicznego, nadawcy misyjnego, coraz natarczywiej wykazuje tendencje do komercjalizowania działań programowych. A cóż odpowiada zarząd? Zarząd odpowiada, że o wszystkim decyduje rynek, że ważna jest obrona przychodów z reklamy, która może być skuteczna w sytuacji, kiedy w tak zwanym prime time są emitowane audycje komercyjne atrakcyjne dla reklamodawcy. Zatem nie służba kulturze, nauce i oświacie, nie promocja polskiego dorobku intelektualnego i artystycznego, nie posługiwanie umacnianiu rodziny, ale obrona przychodów z reklamy staje się priorytetem i głównym zadaniem telewizji publicznej. Rozbrajająca szczerość i groźne perspektywy. Zgłaszam na ręce pani marszałek wniosek o odrzucenie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za jej działalność w roku 2001. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-135.1" who="#JolantaDanielak">I oto jestem w kłopocie, bo taki wniosek musi być złożony na piśmie, a w tej chwili, jeżeli nikt w państwa senatorów nie będzie już zabierał głosu w dyskusji, może to być kłopotliwe.</u>
<u xml:id="u-135.2" who="#komentarz">(Senator Jan Szafraniec: Nie będzie kłopotliwe, bo ja mam wniosek.)</u>
<u xml:id="u-135.3" who="#JolantaDanielak">Jest przygotowany. Dziękuję serdecznie.</u>
<u xml:id="u-135.4" who="#komentarz">(Senator Jan Szafraniec: Ja o wszystkim pamiętam.)</u>
<u xml:id="u-135.5" who="#JolantaDanielak">Dziękuję pięknie.</u>
<u xml:id="u-135.6" who="#JolantaDanielak">Czy ktoś z państwa senatorów chce jeszcze zabrać głos w dyskusji? Nie ma zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-135.7" who="#JolantaDanielak">Informuję, że lista mówców została wyczerpana, a wniosek o charakterze legislacyjnym złożył pan senator Jan Szafraniec.</u>
<u xml:id="u-135.8" who="#JolantaDanielak">Czy pan przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji chce jeszcze zabrać głos i ustosunkować się do wystąpień senatorów? Nie jest to konieczne.</u>
<u xml:id="u-135.9" who="#JolantaDanielak">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#JuliuszBraun">Pani Marszałek! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#JuliuszBraun">Już króciutko. Ponieważ było pytanie dotyczące monitorowania Radia Maryja, odpowiadam, że taki monitoring był prowadzony w roku 2000. Nie wszystkich nadawców możemy co roku monitorować. Był to monitoring dotyczący zgodności programu z zapisami koncesji i wykazał, że proporcje są zachowane zgodnie z zapisami koncesji. Krajowa rada nie ma możliwości oceny i nie dokonuje jej, jeśli chodzi o prawidłowość opinii wygłaszanych przez któregokolwiek z nadawców. Nie mamy takich możliwości, ustawodawca nie przewidział dla krajowej rady funkcji cenzorskich. Myślę, że to bardzo dobrze, iż tak się stało. Krajowa rada może interweniować, jeżeli w audycjach naruszone jest prawo, w przypadku zaś nadawcy publicznego może interweniować wtedy, kiedy naruszone są ustawowe gwarancje dotyczące rzetelności przedstawianych opinii, a także - już nie cytując wprost ustawy - równowagi politycznej.</u>
<u xml:id="u-136.2" who="#JuliuszBraun">Krajowa rada nie jest również powołana do prowadzenia propagandy na rzecz integracji Polski z Unią Europejską. Mamy gwarantować możliwość przedstawiania opinii w tej sprawie. Przygotowywaliśmy między innymi opinie dotyczące akcji informacyjnej prowadzonej przez pełnomocnika rządu, ale sama krajowa rada, uczestnicząc w imieniu Polski w działaniach związanych z integracją, nie jest organem powołanym do jakiejkolwiek promocji poglądów w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-136.3" who="#JuliuszBraun">I wreszcie kwestia dotycząca kar związanych z naruszaniem art. 18. Bardzo bym prosił, by precyzyjnie odnosić się do dyspozycji ustawy. Przewodniczący może nakładać kary w przypadku naruszenia art. 18 ust. 6, a więc za naruszenie rozporządzenia, które jest wydane na podstawie delegacji z ust. 5 - przepraszam, że wskazuję to tak szczegółowo - zapisy z ust. 1 stanowią zaś jedynie ogólną wytyczną, której musi przestrzegać nadawca. Te ogólne wytyczne nie są obarczone sankcją karną.</u>
<u xml:id="u-136.4" who="#JuliuszBraun">I znowu wrócę do tego, że krajowa rada nie pełni funkcji cenzorskich czy paracenzorskich. Jesteśmy na mocy ustawy zobowiązani do oceniania treści wyemitowanych audycji pod kątem ich ewentualnej szkodliwości dla widzów niepełnoletnich. I tutaj kompetencje rodziców są oczywiście pierwsze i najważniejsze. Ale jeśli już używać pewnych porównań, to również organy państwa stoją na straży tego, by zabawki nie były malowane toksyczną farbą. Mimo że należałoby powiedzieć: niech rodzice patrzą, co kupują, wystarczy tylko odpowiednio ich uprzedzić. Po prostu te audycje, które z natury rzeczy, ze względu na czas emisji, mogą docierać do najmłodszych widzów, powinny być kontrolowane w szczególny sposób. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję bardzo, Panie Prezesie.</u>
<u xml:id="u-137.1" who="#JolantaDanielak">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-137.2" who="#JolantaDanielak">Ponieważ w trakcie dyskusji zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, bardzo proszę Komisję Kultury i Środków Przekazu o ustosunkowanie się do przedstawionych wniosków.</u>
<u xml:id="u-137.3" who="#JolantaDanielak">Informuję, że głosowanie w sprawie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z rocznego okresu działalności zostanie przeprowadzone w czwartek lub w piątek w godzinach rannych.</u>
<u xml:id="u-137.4" who="#JolantaDanielak">Dziękuję bardzo wszystkim osobom towarzyszącym nam podczas omawiania tego punktu.</u>
<u xml:id="u-137.5" who="#JolantaDanielak">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu czwartego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o Polskiej Konfederacji Sportu.</u>
<u xml:id="u-137.6" who="#JolantaDanielak">Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na dwudziestym drugim posiedzeniu w dniu 23 maja 2002 r. Do Senatu została przekazana 24 maja bieżącego roku, a marszałek Senatu w dniu 28 maja, zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ją do Komisji Nauki, Edukacji i Sportu. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-137.7" who="#JolantaDanielak">Przypominam ponadto, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 122, a sprawozdanie komisji w druku nr 122A.</u>
<u xml:id="u-137.8" who="#JolantaDanielak">Proszę sprawozdawcę Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, pana senatora Grzegorza Latę, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#GrzegorzLato">Pani Marszałek! Panie i Panowie!</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#GrzegorzLato">Komisja Nauki, Edukacji i Sportu rekomenduje ustawę o Polskiej Konfederacji Sportu.</u>
<u xml:id="u-138.2" who="#GrzegorzLato">Cieszę się, że to właśnie mnie przypadł zaszczyt, aby na forum Senatu Rzeczypospolitej Polskiej prezentować sprawy związane z przyszłością polskiego sportu, czyli dziedziną życia, której poświęciłem wiele lat i dzięki której, jak mniemam, przysporzyłem Polakom wiele radości.</u>
<u xml:id="u-138.3" who="#GrzegorzLato">Chociaż sport rzadko trafiał pod obrady obu izb parlamentu, to nikt nie zaprzeczy, że odgrywa on ważną rolę w życiu każdego społeczeństwa. Uczy patriotyzmu, sumienności, dążenia do celu, rywalizacji według zasady fair play, współdziałania w zespole, zapobiega patologiom społecznym, dzięki regularnej pracy pozwala pokonywać bariery. Sport łączy ludzi, bez względu na światopogląd, wiek, płeć czy przynależność partyjną. Kibice jednoczą się pod jedną flagą, przy narodowym hymnie. Sukcesy sportowców ożywiają aktywność ruchową i społeczną narodu, wzmacniają poczucie więzi i dumy narodowej, a także promują nasz kraj w świecie.</u>
<u xml:id="u-138.4" who="#GrzegorzLato">Sport wyczynowy uprawiany jest na całym świecie. W żadnym kraju sportowiec nie ma szans na osiągnięcie sukcesu, jeśli nie pomaga mu państwo. Także nasze państwo było mecenasem sportu. O Polsce było głośno w świecie dzięki sportowcom takim jak lekkoatleci, bokserzy, kolarze, piłkarze czy ostatnio skoczkowie narciarscy. Jednak w ciągu ostatnich kilku lat świat przegonił nas w tej dziedzinie życia. Nieuchronne więc stały się reformy w sporcie, aby dostosować jego struktury do europejskich i światowych wymogów.</u>
<u xml:id="u-138.5" who="#GrzegorzLato">W pierwszym etapie tych reform utworzone zostało Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu. Dzięki temu, po raz pierwszy w swojej historii, sport jest reprezentowany w Radzie Ministrów przez właściwego ministra. W takiej sytuacji utrzymanie centralnego urzędu, jakim był Urząd Kultury Fizycznej i Sportu, straciło sens. Aby jednak państwo mogło sprawnie realizować zadania w zakresie sportu wyczynowego, potrzebne stało się powołanie wyspecjalizowanej organizacji.</u>
<u xml:id="u-138.6" who="#GrzegorzLato">Projekt ustawy o powołaniu Polskiej Konfederacji Sportu został rozpatrzony i przyjęty przez senacką Komisję Nauki, Edukacji i Sportu. Polska Konfederacja Sportu ze względu na większą autonomię i samodzielność będzie organizacją lepiej przygotowaną do rozwiązywania problemów sportu wyczynowego niż urząd państwowy.</u>
<u xml:id="u-138.7" who="#GrzegorzLato">Proponowana w ustawie forma państwowej osoby prawnej zaliczanej do sektora finansów publicznych jest w obecnych warunkach prawnych odpowiednim rozwiązaniem dla współczesnego sportu, określonym zwłaszcza ustawami o finansach publicznych i o zamówieniach publicznych. Umożliwia finansowanie sportu bezpośrednio z budżetu państwa, korzystanie z dopłat do Totalizatora Sportowego, wyposażenie w majątek Centralnego Ośrodka Sportu, a jednocześnie zapewnia pełną kontrolę ministra finansów i ministra edukacji narodowej i sportu nad wydatkowaniem publicznych pieniędzy. Ustawa zapewnia również wprowadzenie samorządu sportowego do struktur Polskiej Konfederacji Sportu. Organem Polskiej Konfederacji Sportu będzie rada konfederacji, składająca się z trzydziestu pięciu osób reprezentujących środowisko samorządu sportowego. Jej kompetencje określa art. 9 ustawy.</u>
<u xml:id="u-138.8" who="#GrzegorzLato">Wprowadzenie ustawy wiąże się z równoległą nowelizacją ustawy o kulturze fizycznej. Kilka jej istotnych elementów jest ważnych również dla rozwoju sportu powszechnego. Chodzi zwłaszcza o uproszczenie procedury zakładania klubów sportowych - klub nieprowadzący działalności gospodarczej będzie mógł być rejestrowany w starostwie, analogicznie jak dotychczas uczniowskie kluby sportowe. Ustawa umożliwia organom stanowiącym jednostek samorządu terytorialnego powoływanie rad sportu, które będą ich partnerem w podejmowaniu decyzji podstawowych dla rozwoju kultury fizycznej na danym terenie. Zapewni też warunki rozwoju sportu w jednostkach podległych ministrowi obrony narodowej i ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-138.9" who="#GrzegorzLato">Jednocześnie komisja proponuje wprowadzenie do ustawy poprawek mających charakter prawno-legislacyjny.</u>
<u xml:id="u-138.10" who="#GrzegorzLato">Propozycja zmiany art. 27 polega na przesunięciu o jeden dzień później niż zakłada ustawa w wersji ustalonej przez Sejm daty wejścia w życie art. 19 pkt 1 i art. 20 ustawy o Polskiej Konfederacji Sportu. Wynika to z konieczności zachowania spójnych dat przekształceń strukturalnych określonych w ustawie z dnia 1 marca 2002 r. o zmianach w organizacji i funkcjonowaniu centralnych organów administracji rządowej i jednostek im podporządkowanych oraz o zmianie niektórych ustaw. Poprawka ta związana jest z faktem, że przepisy wymienionej ustawy z dnia 1 marca 2002 r. w części związanej z kompetencjami, które dotychczas należały do zniesionego organu, to jest prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu, i które są przenoszone na ministra właściwego do spraw kultury fizycznej i sportu, wchodzą w życie z dniem 1 lipca 2002 r. Z tego względu art. 19 pkt 1 ustawy o Polskiej Konfederacji Sportu, który wprowadza zmianę w ustawie o kulturze fizycznej, polegającą na przejęciu części kompetencji przez prezesa Polskiej Konfederacji Sportu, powinien wejść w życie też dopiero z dniem 1 lipca 2002 r., gdyż najwcześniej z tym dniem możliwe jest przeniesienie kompetencji z ministra właściwego do sprawy kultury fizycznej i sportu na prezesa Polskiej Konfederacji Sportu. W przeciwnym wypadku konieczna byłaby nowelizacja ustawy o kulturze fizycznej niezwłocznie po wejściu w życie ustawy o Polskiej Konfederacji Sportu.</u>
<u xml:id="u-138.11" who="#GrzegorzLato">Analogiczna korekta prawno-legislacyjna dotyczy art. 20 ustawy o Polskiej Konfederacji Sportu, która w wersji uchwalonej przez Sejm miałaby wejść w życie z dniem 30 czerwca 2002 r. Przepis ten wbrew zamierzeniom ustawodawcy zostałby zniwelowany jednym z przepisów przywoływanej już ustawy z dnia 1 marca 2002 r., wchodzących w życie z dniem 1 lipca 2002 r.</u>
<u xml:id="u-138.12" who="#GrzegorzLato">Poprawka do art. 22 ma charakter redakcyjny. Określa ona w sposób jednoznaczny, że dodawane wyrazy umieszcza się na końcu wskazanej jednostki redakcyjnej.</u>
<u xml:id="u-138.13" who="#GrzegorzLato">W imieniu komisji proszę o przyjęcie obecnej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-139.1" who="#JolantaDanielak">Zgodnie z art. 44 ust. 5 Regulaminu Senatu przed przystąpieniem do dyskusji senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatora sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-139.2" who="#JolantaDanielak">Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zadać takie pytanie?</u>
<u xml:id="u-139.3" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-139.4" who="#JolantaDanielak">Pan senator Bachleda-Księdzularz.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.</u>
<u xml:id="u-140.1" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Panie Senatorze, moje pytanie dotyczy dwóch spraw, bardziej językowych niż merytorycznych. Chodzi mi o to, czy zgodnie z ustawą o języku polskim nie byłoby warto w art. 1 ust. 2 zamiast wyrażenia „w tym profesjonalnego” - chodzi o tę ogromną w tej chwili wojnę, bitwę o słowo „profesjonalne”, które wciska się na wszystkie inne pola - użyć wyrażenia „w tym zawodowego”. Byłoby to po prostu tak, jak kiedyś - był sport zawodowy i amatorski. Czy nie radziliście na posiedzeniu, że byłoby to po prostu lepiej i po polsku?</u>
<u xml:id="u-140.2" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Poza tym w art. 4 ust. 2 pkcie 5 mowa jest o radach sportu powołanych przez organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego. Po dłuższej analizie doszedłem do wniosku, że w zasadzie jest to dobre sformułowanie, ale jest w nim pewna niezręczność. Nie wiem, czym ją w tej chwili zastąpić, dlatego też pytam, czy na posiedzeniu komisji braliście pod uwagę te dwie sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#GrzegorzLato">Nie były w ogóle brane pod uwagę jakiekolwiek zmiany słownictwa. Była tylko dyskusja - tak jak była w Sejmie - nad nazwą Polskiej Konfederacji Sportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-142.1" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, pan senator Bartos.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#TadeuszBartos">Jakie przełożenie będzie mieć powołanie konfederacji na współpracę ze sportem masowym? Mam tu na uwadze wszystkie stowarzyszenia ludowych zespołów sportowych, młodzież szkolną i et cetera, bo zaczynamy trochę rozłączać sport masowy od sportu kwalifikowanego.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#GrzegorzLato">Jeśli chodzi o sport masowy, to zostaje on w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu. Co do selekcji, to najzdolniejsza młodzież będzie wyłapywana i Polska Konfederacja Sportu zapewni jej stypendia, specjalne szkolenie. Zdolna młodzież będzie wyłapywana, będzie miała zapewnione centralne szkolenie, jeśli chodzi o tak zwane masówki.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-145.1" who="#JolantaDanielak">Czy są dalsze pytania? Nie ma pytań.</u>
<u xml:id="u-145.2" who="#JolantaDanielak">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-145.3" who="#JolantaDanielak">Przypominam, że rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy, a do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister edukacji narodowej i sportu.</u>
<u xml:id="u-145.4" who="#JolantaDanielak">Zgodnie z art. 50 Regulaminu Senatu pragnę zapytać obecnego na posiedzeniu pana ministra Adama Giersza, czy chce zabrać głos i przedstawić stanowisko rządu w sprawie rozpatrywanej ustawy.</u>
<u xml:id="u-145.5" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu Adam Giersz: Tak.)</u>
<u xml:id="u-145.6" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, zapraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#AdamGiersz">Pani Marszałek! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#AdamGiersz">Ustawa o Polskiej Konfederacji Sportu stanowi kolejny etap reformy strukturalnej sportu polskiego, po powołaniu Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu oraz likwidacji w ustawie czyszczącej Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Powołujemy tą ustawą Polską Konfederację Sportu, czyli tworzymy wyspecjalizowaną organizację dla potrzeb sportu wyczynowego.</u>
<u xml:id="u-146.2" who="#AdamGiersz">Nawiązując do pytania, które padło, o rozdzielenie sportu powszechnego i wyczynowego, chcę powiedzieć, że jest to celowe działanie. Uważamy bowiem, że cele sportu powszechnego i cele sportu wyczynowego są różne. Łączenie ich jak do tej pory w jednej organizacji czy w jednym urzędzie - do tej pory było to w Urzędzie Kultury Fizycznej i Sportu - odbywało się kosztem rozwoju sportu powszechnego. Sprawy sportu wyczynowego dominowały nad problemami sportu powszechnego. Budżet Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu wynosił 115 milionów zł, z czego zaledwie 15 milionów zł przeznaczano na potrzeby sportu powszechnego. Jestem przekonany, że powierzenie zadań w zakresie sportu powszechnego ministrowi edukacji narodowej i sportu będzie korzystnym rozwiązaniem dla rozwoju sportu rekreacyjnego, zwłaszcza w połączeniu ze sportem szkolnym, dla którego naturalnym środowiskiem jest oświata.</u>
<u xml:id="u-146.3" who="#AdamGiersz">Pan senator zadał pytania szczegółowe dotyczące sportu profesjonalnego. Wprowadziliśmy termin „sport profesjonalny”, a nie „sport zawodowy”, dlatego że jest to termin używany w ustawie o kulturze fizycznej, a więc jest to już sformułowanie, które funkcjonuje w naszym prawie, podobnie jak wyrażenie „organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego”.</u>
<u xml:id="u-146.4" who="#AdamGiersz">Kończąc, chciałbym prosić Wysoką Izbę o poparcie tego projektu, który w moim przekonaniu stanowi korzystne rozwiązanie dla polskiego sportu, zapewnia bowiem warunki dla rozwoju zarówno sportu szkolnego, sportu rekreacyjnego, który będzie w gestii ministra edukacji narodowej, jak i sportu wyczynowego. Dla niego tworzymy w drodze tejże właśnie ustawy Polską Konfederację Sportu, która mimo że jest państwową osobą prawną, zapewnia, stwarza warunki do wprowadzenia samorządu sportowego, co jest pewnym novum w zarządzaniu polskim sportem. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję. Bardzo proszę o pozostanie, Panie Ministrze, bowiem zgodnie z art. 44 ust. 6 Regulaminu Senatu zwracam się do państwa senatorów, czy ktoś z państwa chce zadać pytanie adresowane do pana ministra. Nie ma takich pytań.</u>
<u xml:id="u-147.1" who="#JolantaDanielak">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
<u xml:id="u-147.2" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu Adam Giersz: Dziękuję bardzo.)</u>
<u xml:id="u-147.3" who="#JolantaDanielak">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-147.4" who="#JolantaDanielak">Nie ma zgłoszeń do dyskusji.</u>
<u xml:id="u-147.5" who="#komentarz">(Senator Irena Kurzępa: Ja proszę.)</u>
<u xml:id="u-147.6" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, Pani Senator.</u>
<u xml:id="u-147.7" who="#komentarz">(Senator Franciszek Bachleda-Księdzularz: Pani Marszałek, czy można?)</u>
<u xml:id="u-147.8" who="#JolantaDanielak">Tak.</u>
<u xml:id="u-147.9" who="#JolantaDanielak">Pani senator Kurzępa.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#IrenaKurzępa">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Szanowni Goście!</u>
<u xml:id="u-148.1" who="#IrenaKurzępa">Z całą świadomością pragnę stwierdzić, że to rozwiązanie jest korzystne. Tezę tę formułuję na podstawie wieloletniej pracy z dziećmi i młodzieżą. Już sam fakt, że Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu właśnie tak się nazywa i przyjęło na siebie obowiązek związany ze sportem, już sprawia wrażenie - a myślę, że nie tylko wrażenie - iż kwestia sportu, zwłaszcza sportu masowego czy powszechnego, jak pan minister go nazywał, jest sprawą niezwykle ważną. Ale niezwykle ważna jest także kwestia sportu wyczynowego, o czym mogliśmy się przekonać wczoraj, kiedy po godzinie 13.00 w Polsce, Szanowni Państwo, w zasadzie we wszystkich urzędach i na ulicy życie jakby się zatrzymało, dlatego że wszyscy zainteresowani byli sportem. A jeśli sportem, jeśli mundialem, to w takiej sytuacji trzeba powiedzieć, że to jest bardzo ważna sprawa - skoro tylu ludzi skupia.</u>
<u xml:id="u-148.2" who="#IrenaKurzępa">Kontynuując tę kwestię, pragnę zwrócić uwagę na to - zresztą wspominał tutaj nieskromnie, bo nie wypadało inaczej, sprawozdawca naszej komisji senator Grzegorz Lato, o tym, że jego udziałem było przysporzenie Polakom wiele radości, i wszyscy wspominają, ile to radości przysporzył nam król strzelców - jakie są nasze oczekiwania, jak bardzo oczekiwaliśmy także tego, że oto nasza drużyna w Korei może chociaż zremisuje. Niestety, nie udało się, musimy się z tym pogodzić, ciężko nam dzisiaj było przejść do obowiązków. Służy to uzasadnianiu tezy, jak niezwykle ważny jest sport i jak bardzo ważne jest wyselekcjonowanie młodzieży uzdolnionej ruchowo, tej, której zdolności trzeba rozwijać, która potem może przysporzyć nam rzeczywiście wiele satysfakcji, wiele radości, może promować naszą ojczyznę gdzieś tam daleko na świecie.</u>
<u xml:id="u-148.3" who="#IrenaKurzępa">I kwestia druga: ten sport właśnie nie wyczynowy, ten sport masowy. Szanowni Państwo, moje doświadczenie wskazuje na to, że oto mamy obecnie w szkołach ponad 30% młodzieży z różnego rodzaju deficytami w rozwoju fizycznym. Są to skoliozy, są to przeróżne schorzenia, które są efektem braku ruchu. I może często właśnie ze względu na fakt, że oto sport masowy nie był oddzielony od wyczynowego, wszyscy fachowcy stawiali na tych najbardziej uzdolnionych, a ci mniej sprawni gdzieś tam się gubili. Dwadzieścia kilka procent młodzieży ze znanego mi środowiska przynosiła zaświadczenia lekarskie, które uprawniały do zwolnienia z zajęć wychowania fizycznego, których jakby zaczęto unikać. Dlaczego? Dlatego, że pojawił się lęk o słabszą ocenę, o obniżenie średniej - były różne motywacje - i że brakuje nawyku kulturalnego spędzania czasu angażującego ruchowo.</u>
<u xml:id="u-148.4" who="#IrenaKurzępa">Podsumowując, pragnę stwierdzić, że utworzenie Polskiej Konfederacji Sportu jest ze wszech miar korzystne. Bardzo proszę panie i panów senatorów o przyjęcie ustawy bez poprawek.</u>
<u xml:id="u-148.5" who="#komentarz">(Głosy z sali: Z poprawkami...)</u>
<u xml:id="u-148.6" who="#IrenaKurzępa">To znaczy z poprawkami zgłoszonymi przez komisję. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję, Pani Senator.</u>
<u xml:id="u-149.1" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę, pan senator Bachleda-Księdzularz.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Szanowna Pani Marszałek! Wysoki Senacie!</u>
<u xml:id="u-150.1" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Przepraszam, ale akurat konsultowałem w kuluarach sprawę zapisu. Ostatecznie wycofuję się z tych drobnych poprawek, aby nie powstrzymywać prac i dłużej nie debatować nad tym. Ale i tak sądzę, że słowa „profesjonalny”, „profesjonalna” czy „profesjonalne” robią w Polsce zawrotną karierę. Proszę zauważyć, że może dojść do tego, że niedługo profesjonalna będzie słuchawka czy jakieś inne narzędzie do komunikowania się, czyli do porozumiewania się.</u>
<u xml:id="u-150.2" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">W tej sytuacji dziękuję serdecznie komisji za projekt tej ustawy. Cieszę się bardzo, że w okresie mistrzostw świata możemy debatować nad sprawami sportu, którymi jestem głęboko zainteresowany, i że będę w całej rozciągłości popierał te rozwiązania, bo najwyższy czas zająć się tą sprawą. Cieszę się bardzo, że poznaliśmy „uliczkę w Barcelonie” i wszystkich innych chłopaków, którzy kopią piłkę i wczoraj strzelili dwie bramki, ale nie nam...</u>
<u xml:id="u-150.3" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nam!)</u>
<u xml:id="u-150.4" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">To znaczy nam, a nie my.</u>
<u xml:id="u-150.5" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Szanowni Państwo, mało jest spraw, o których możemy rozmawiać z takim uśmiechem i na takim luzie. Od razu pragnę powiedzieć o dwóch rzeczach bardzo dla mnie istotnych. Chodzi o to, żebyśmy zaraz na początku tworzenia konfederacji wiedzieli, że mamy uczynić następne kroki.</u>
<u xml:id="u-150.6" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Dla mnie takim następnym krokiem jest rozwiązanie bardzo trudnego problemu. Teraz narażę się wielu moim kolegom z różnych dyscyplin zimowych, ale według mnie bez sensu jest utrzymywanie wielu polskich związków sportów zimowych, które mają kilkunastu, może kilkudziesięciu zawodników. Chodzi mi o polski związek biatlonu, Polski Związek Snowbordu, Polski Związek Narciarski - kilka klubów, kilkunastu startujących zawodników. To po prostu śmieszne. Uważam, że powinniśmy w komisji... Bardzo proszę pana sprawozdawcę, który teraz ma siłę przebicia wywodzącą się z dobrego strzelania i kopania piłki, aby możliwie szybko doprowadził do ich połączenia tak, żeby powstał polski związek sportów zimowych. Cóż stoi na przeszkodzie? Wtedy te ogromne pieniądze, które idą na utrzymywanie struktur, zresztą niewydajnych, będą mogły być przeznaczone na szkolenie zawodników, na szkołę mistrzostwa sportowego, po prostu na konkretny sport. Dzięki temu będzie łatwiej wszystko osiągnąć.</u>
<u xml:id="u-150.7" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Kolejna sprawa, którą także warto by było się zająć. Mówię o tym w tej chwili, ponieważ pan senator sprawozdawca wymienił skoki narciarskie jako dyscyplinę wręcz narodową. Trochę zresztą martwi mnie to, że jest narodowy program rozwoju skoków narciarskich, bo wydawało mi się, że wystarczyłby regionalny, realizowany w Małopolsce i w innych górach. Wiemy, że jest tylko kilka ośrodków i że nie możemy mieć nowych, bo Polska jest krajem mało górzystym, wręcz nizinnym, chociaż w Warszawie była skocznia narciarska. Jej resztki jeszcze stoją gdzieś na skarpie mokotowskiej. Chodzi o to...</u>
<u xml:id="u-150.8" who="#komentarz">(Senator Gerard Czaja: Na Kaszubach też jest.)</u>
<u xml:id="u-150.9" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Wiem, bo startowałem pod nią.</u>
<u xml:id="u-150.10" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Myślę, że ta sprawa jest rzeczywiście ważna i istotna. Przy okazji, kiedy się to rodzi, kiedy być może będzie likwidowany zakopiański oddział Centralnego Ośrodka Sportu, warto byłoby, tworząc nowy ośrodek, przeprowadzić dyskusję podsumowującą organizację Pucharu Świata, który odbył się w styczniu, oraz dotyczącą stanu przygotowań do kolejnej edycji Pucharu Świata, który ma być w styczniu. Chodzi o to, abyśmy uniknęli tych wszystkich wpadek, które przytrafiły się nam w tym roku, w styczniu, aby nie denerwowało to, że dyscyplina jest narodowa, ale organizacja poniżej wszelkiego poziomu. To pokazuje również, że załamanie poziomu organizacyjnego nastąpiło w momencie, kiedy pieczy nad Pucharem Świata nie sprawowała ani gmina, ani miejscowy oddział związku narciarskiego, tylko prezes Polskiego Związku Narciarskiego. Jest to najlepszy argument za tym, że należy szybko się wziąć za reformę struktur sportów zimowych i po prostu budować siłę, a przede wszystkim dbać o zdrowie mieszkańców poszczególnych regionów, propagując uprawianie sportów przez dzieci, młodzież i dorosłych w tych miejscowościach, w których jest to możliwe.</u>
<u xml:id="u-150.11" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Dziękuję serdecznie za wkład pracy członkom komisji. Jako członek Komisji Ochrony Środowiska, która miała tak wiele przygód z ochroną środowiska, a w zasadzie z organizacjami czy miejscowymi przedstawicielami organizacji zajmujących się ochroną środowiska, zastanawiam się, czy nie byłoby dobre wpisanie ministra środowiska, tak żeby narciarze, lekkoatleci, piłkarze mogli trenować w najlepszym, najczystszym środowisku, tuż obok rezerwatów przyrody, a czasami właśnie w parkach krajobrazowych czy w otulinach parków narodowych, żeby było takie wskazanie. Twierdzę - nikt ze mną tutaj nie będzie się kłócił - że największym miłośnikiem przyrody zimą jest narciarz, który może zjechać z Kasprowego, kiedy jest mróz minus 25°C i piękna pogoda. To jest bezdyskusyjne.</u>
<u xml:id="u-150.12" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Pragnę zarazem podkreślić, że jeżeli tylko ułożenie międzyludzkie - proszę zauważyć, że wyrzucam słowa „stosunki międzyludzkie” - jest właściwe, to nie ma problemu z szybszym budzeniem się świstaków, z którym mieliśmy do czynienia w ubiegłym roku w rejonie Kasprowego Wierchu, albo z tym, że trasa prowadzi wśród kopców świstaków. Wiadomo bowiem, że tam, gdzie jest śnieg, świstak jeszcze śpi, a tam, gdzie śniegu już nie ma, narciarz na pewno nie pojedzie.</u>
<u xml:id="u-150.13" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Jeszcze raz serdecznie dziękuję. Bardzo proszę o wzięcie pod uwagę drobnych szczegółów. Dziękując za tę ustawę i mówiąc na temat sportu niejako w klimacie tej ustawy, powiem, iż jestem przekonany, że - odrzucając wszelkie profesjonalne zaszłości i rozszerzanie się tego słowa zbyt daleko - po głosowaniu nad tą ustawą zabierzemy się również za, że tak powiem, drobne ostępy czy mateczniki naszego polskiego sportu, aby jak najszybciej zwolnić struktury blokujące kluby narciarskie, nieraz zaskorupiałe, a także przestrzenie, miejsca, mateczniki przyrody, które mogłyby być udostępnione nie po to, aby je niszczyć, ale po to, żeby zdrowie zawodników było dobre, a ich forma rosła i abyśmy po każdym meczu czuli zadowolenie, że nasi gryźli trawę. Dziękuję serdecznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-151.1" who="#JolantaDanielak">Czy ktoś z państwa senatorów chce jeszcze zabrać głos w dyskusji?</u>
<u xml:id="u-151.2" who="#JolantaDanielak">Proszę bardzo, Panie Senatorze, ale przypominam, że obowiązuje zasada zapisywania się do wystąpień.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#TadeuszBartos">Pani Marszałek! Szanowne Panie! Panowie Senatorowie!</u>
<u xml:id="u-152.1" who="#TadeuszBartos">Sprawa sportu. Dla mnie sport to sprawa wychowania młodzieży, to sport masowy, który jest bardzo istotny. Więcej sportu to mniej narkomanów, alkoholików i ludzi pod kioskiem. To są sprawy bardzo istotne.</u>
<u xml:id="u-152.2" who="#TadeuszBartos">Prezentujemy swoje miejscowości, wioski, gminy, powiaty, województwa czy Polskę. Wydaje mi się, że nawet nie jest ważne to, że przegraliśmy mistrzostwa w piłce nożnej, ważne jest to, ilu ludzi zachęciło się do uprawiania sportu. To są sprawy najistotniejsze i najważniejsze. To jest tania promocja. Można ją nawet przełożyć na pieniądze: 1 zł na sport, to 6 zł mniej na służbę zdrowia, bo nasze społeczeństwo będzie zdrowsze.</u>
<u xml:id="u-152.3" who="#TadeuszBartos">Jeżeli chodzi o Europę, to tam 40% społeczeństwa uprawia sport: masowy, kwalifikowany czy wyczynowy. U nas robi to zaledwie 10%. W związku z tym należałoby zwrócić uwagę na te sprawy. Nie ukrywam, że trochę się martwię, ale myślę, że struktura organizacyjna omawiana w dniu dzisiejszym, za którą będę się opowiadał i za którą będę głosował, to połączy. Bo nie ma sportu kwalifikowanego i sportu wyczynowego, gdy nie ma sportu masowego. Z niego wywodzą się bowiem te wielkie talenty: mistrzowie olimpijscy, mistrzowie świata, mistrzowie Polski etc. I to są sprawy najważniejsze, najistotniejsze w tym całym działaniu.</u>
<u xml:id="u-152.4" who="#TadeuszBartos">Wydaje mi się, że jeszcze należałoby zwrócić uwagę na to, żeby wykorzystać ten wielki potencjał, jakim są świetlice w szkołach wiejskich, w szkołach małomiasteczkowych czy też, powiedzmy, bezpośrednio w mieście. W okresie zimowym one najczęściej są zamykane, bo dyrektorzy szkół nie bardzo mają ochotę je udostępniać. Jest sporo świetlic straży pożarnej, w których również dzieje się coś bardzo istotnego, bardzo ważnego i również z tego powinniśmy korzystać. Dlatego można by w jakiś sposób odnieść się do tego. I apeluję do dyrektorów szkół, do komendantów straży oraz do tych wszystkich ludzi, którzy dysponują takimi obiektami, ażeby je udostępnili w okresie zimowym.</u>
<u xml:id="u-152.5" who="#TadeuszBartos">Co by się powiedziało, to i tak faktem jest, że coraz mniej środków z budżetu jest asygnowanych na sport. Ale jak bogate jest państwo, tak bogaty jest sport. Dziękuję za uwagę i przepraszam, Pani Marszałek.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-153.1" who="#JolantaDanielak">Informuję, że lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-153.2" who="#JolantaDanielak">Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-153.3" who="#JolantaDanielak">Informuję, że ze względu na to, iż podczas debaty nie zgłoszono wniosków legislacyjnych, głosowanie w sprawie ustawy o Polskiej Konfederacji Sportu zostanie przeprowadzone w czwartek rano.</u>
<u xml:id="u-153.4" who="#JolantaDanielak">Bardzo proszę senatora sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#SławomirIzdebski">Dziękuję, Pani Marszałek.</u>
<u xml:id="u-154.1" who="#SławomirIzdebski">Panie i Panowie Senatorowie, proszę o chwilę uwagi.</u>
<u xml:id="u-154.2" who="#SławomirIzdebski">Komunikat pierwszy. Posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia w sprawie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, druk nr 120... przepraszam, sala nr 123, nie, druk... To jak to jest, bo pisane długopisem nie bardzo mogę rozczytać?</u>
<u xml:id="u-154.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Druk nr 123.)</u>
<u xml:id="u-154.4" who="#SławomirIzdebski">...druk nr 123, odbędzie się w sali obrad plenarnych - aha, rozumiem - po ogłoszeniu przerwy. Przepraszam bardzo.</u>
<u xml:id="u-154.5" who="#SławomirIzdebski">Informuję też, że bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w sali nr 182 odbędzie się posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu poświęcone rozpatrzeniu wniosków zgłoszonych podczas debaty nad sprawozdaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-154.6" who="#SławomirIzdebski">I kolejny komunikat. Posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej w sprawie rozpatrzenia poprawek do ustawy o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta odbędzie się w dniu dzisiejszym o 18.00 w sali nr 176.</u>
<u xml:id="u-154.7" who="#SławomirIzdebski">Posiedzenie Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego w sprawie rozpatrzenia poprawek do ustawy o zmianie ustawy o niektórych umowach kompensacyjnych zawieranych w związku z umowami dostaw na potrzeby obronności i bezpieczeństwa państwa odbędzie się bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy w sali nr 217. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#JolantaDanielak">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-155.1" who="#JolantaDanielak">Ogłaszam przerwę do dnia jutrzejszego do 9.00.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>