text_structure.xml
41.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejWojtyła">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam posłów i zaproszonych gości. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że porządek został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę. Proszę przedstawicieli strony rządowej o zaprezentowanie tez sprawozdania, bo trudno byłoby całe sprawozdanie omówić na posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejTrybusz">Realizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz związanego z nią Narodowego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych odbywała się w 2002 r. tak, jak w latach poprzednich na trzech poziomach. Pierwszy to poziom gminny, gdzie realizowano zadania ustawy na podstawie programów profilaktyki rozwiązywania problemów alkoholowych. Te programy finansowane były ze środków własnych gmin, które pochodziły z opłat za korzystanie z zezwoleń na detaliczną sprzedaż napojów alkoholowych. Drugi poziom to poziom województw. Realizacja ustawy następowała na podstawie wojewódzkich programów profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych przez zarządy wojewódzkie, finansowane z budżetu województwa oraz z opłat, które pobierane były za zezwolenia na hurtowy handel piwem i winem. Do tego dochodzą działania centralne określone w Narodowym Programie Profilaktyki Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Obecny program obejmuje lata 2000–2005, a realizowany jest przez wybrane działy administracji rządowej, natomiast finansowany jest w ramach budżetu poszczególnych ministerstw. W 2002 r. wprowadzono do ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi istotne zmiany. Polegały one m.in. na przyjęciu zmodyfikowanych zasad wydawania nowych zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych, na wprowadzeniu nowych regulacji w zakresie obliczania wysokości opłat wnoszonych przez podmioty gospodarcze prowadzące sprzedaż napojów alkoholowych i określeniu nowych zasad prowadzenia sprzedaży napojów alkoholowych. Na gminne komisje rozwiązywania problemów alkoholowych zostało nałożone nowe zadanie w postaci przedstawiania opinii na temat zgodności lokalizacji punktu sprzedaży z uchwałami rad gminy w sprawie liczby punktów sprzedaży oraz zasad ich usytuowania. Pozytywna opinia komisji jest podstawą dla organu zezwalającego, a więc burmistrza, wójta lub prezydenta do wydania zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych. W ustawie doprecyzowano także przepisy dotyczące kontroli punktów sprzedaży. Może prowadzić ją organ zezwalający lub - z jego upoważnienia - straż gminna albo członkowie gminnych komisji rozwiązywania problemów alkoholowych. Doprecyzowano również niektóre regulacje. Jedną z przesłanek cofania zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych jest zakłócanie porządku publicznego w związku ze sprzedażą tych napoi. W 2002 r. wydano łącznie na realizację zadań ustawy kwotę prawie 460 mln zł, z czego samorządy gminne wydały ponad 442 mln zł, powiaty wydały 270 tys. zł, samorządy województw 8277 tys. zł, a urzędy centralne blisko 9 mln zł. Kwota wydana przez samorządy gminne stanowiła 96,2% wszystkich środków przeznaczonych w 2002 r. na realizację zadań ustawy. Według informacji pochodzących z regionalnych izb obrachunkowych, samorządy gmin przeznaczały na realizację gminnych programów profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych ponad 87% środków uzyskanych za korzystanie z zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych. Środki te były przeznaczane m.in. na: realizację szkolnych i pozaszkolnych programów profilaktycznych, działalność świetlic socjoterapeutycznych realizujących programy profilaktyczne, działalność świetlic opiekuńczo-wychowawczych bez programu terapeutycznego, programy i przedsięwzięcia profilaktyczne opracowane i realizowane przez młodzież, kolonie i obozy z programem zajęć socjoterapeutycznych i profilaktycznych dla dzieci z rodzin alkoholowych, zwiększenie dostępności pomocy terapeutycznej dla osób uzależnionych od alkoholu i członków ich rodzin, funkcjonowanie punktów konsultacyjnych dla osób z problemem alkoholowym i wreszcie na przeciwdziałanie przemocy w rodzinie. Realizacji ustawy i zadań Narodowego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych na lata 2000–2005 przyświecały w 2002 r. następujące, zasadnicze cele: - zmniejszenie ilości alkoholu spożywanego przez młodzież, - zmniejszenie śmiertelności i degradacji psychofizycznej osób uzależnionych, - zmniejszenie uszkodzeń zdrowia spowodowanych nadużywaniem alkoholu, - zmniejszenie liczby wypadków oraz strat ekonomicznych spowodowanych nietrzeźwością w miejscu pracy, - zmniejszenie udziału nietrzeźwości wśród przyczyn naruszania prawa i porządku publicznego, - zmniejszenie naruszeń prawa na rynku alkoholowym, - promowanie postaw społecznych ważnych dla profilaktyki rozwiązywania problemów alkoholowych, - ograniczanie globalnego spożycia alkoholu i zmiana struktury jego spożycia na rzecz napojów niskoprocentowych. Przedkładane Komisji sprawozdanie powstało na podstawie informacji przekazywanych przez ministerstwa, urzędy centralne, urzędy marszałkowskie i wojewódzkie, również przez Najwyższą Izbę Kontroli, regionalne izby obrachunkowe, natomiast wszelkie analizy dokonane zostały przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszCymański">Mam pytanie do prezydium, bo posiadamy badania i analizy za 2002 r. Praktyczny sens takiej analizy jest bardzo ograniczony, jeżeli w ogóle istnieje. Dlatego prosiłbym o umożliwienie zadania mi pytań bardziej aktualnych, związanych z rozpatrywaną tematyką. Nie powinno być przeszkód, bo taka praktyka była już stosowana. Mam na myśli zwłaszcza pytanie do ministra zdrowia i zainteresowanych agencji rządowych o skutki i konsekwencje oraz efekty ostatniej zmiany ustawy. Nowelizacja - jak wiemy - wywoływała duże emocje i miała bardzo szczytne zamierzenie. Chciałbym spytać, jak dzisiaj wyglądają efekty jej wdrożenia. Przypomnę, że rozszerzenie zakresu reklamy piwa miało na celu pozyskanie środków finansowych na promocję sportu wśród młodzieży. Wtedy były konkretne pomysły i plany. Wiemy jak to wygląda, bo oglądamy telewizję po godzinie 20, więc myślę, że reklama ma się nieźle, jest świetnie zrobiona i nie wątpię, że przynosi określone efekty, jeżeli chodzi o spożycie alkoholu również wśród najmłodszych. Jakie są efekty dla sportu i ile środków pozyskano na skutek wprowadzenia nowelizacji tej ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzyKulej">Chciałbym posłowi przypomnieć, że na ten temat już rozmawialiśmy. Kiedyś zadałem posłowi pytanie: czy wyglądam na człowieka dorosłego? Czy ja mam prawo do oglądania programów w telewizji dla dorosłych, czy nie mam takiego prawa? Jeśli program dla dorosłych zaczyna się o godz. 20 i reklama piwa jest po tej godzinie, to rozumie się samo przez się, że jest ona skierowana dla ludzi dorosłych. Jeśli ma pan w domu dobrze ułożoną rodzinę, to pańskie dzieci tego programu już nie oglądają po godz. 20 i tak powinno to wyglądać. Dlatego też dziwi mnie, że ponownie po tylu latach wracamy do sprawy, skoro długo dyskutowaliśmy na ten temat i na podkomisji, a potem jeszcze w Sejmie, kiedy ustalaliśmy treść nowelizowanych przepisów. Dajmy spokój temu, czy jest to program dla dorosłych, czy program dla dzieci, czy mają prawo oglądać te reklamy dzieci. Jeśli przyjmiemy, że tylko wieczorem mogą być nadawane programy reklamujące piwo, to wszystkie inne programy, które szkodzą, a jest ich dużo, też powinniśmy nadawać po godz. 20, a emituje się je już w godzinach popołudniowych. Bardzo bym prosił przewodniczącego, żebyśmy przy tej okazji nie wracali do tego tematu, bo tutaj dyskutujemy nad zupełnie innymi sprawami.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszCymański">Moja wypowiedź nie miała takiej intencji, ale wywołała emocje. Chciałem powiedzieć o innej sprawie i pośrednio wyjaśnić nasuwające się wątpliwości. Proszę pamiętać, że w polskim prawie, w ustawie o radiofonii i telewizji od wielu lat mamy zasadę, że tzw. czas ochronny dla dzieci i młodzieży obowiązuje od godz. 6 rano do 23. Zresztą podobnie, z niewielkimi różnicami, jest w całej Europie. Przyznam się publicznie, że nie mam tak ułożonej rodziny. Niestety, nie jestem w stanie zapędzić do łóżka o godz. 20 dzieci. Może poseł Jerzy Kulej ma taką rodzinę. Ja zwłaszcza swoich młodych brytanów, którym piwko u kolegów też smakuje, nie zapędzę o tej godzinie do łóżka. Mówię o problemie bardzo praktycznym, ale nie dlatego, żeby wywoływać emocje albo mówić, że to jest czas, kiedy grzecznie wychowane dzieci powinny spać. One powinny spać jak się skończy dobranocka, nawet jak już się dziennik zaczyna, bo to już jest na to odpowiednia pora. Mój 6-letni syn idzie spać, ale z piwem nie ma nic wspólnego. Jeżeli chodzi o reklamę piwa, to w tym momencie powinniśmy generalnie przyjąć, że reklama jest przekazem, który może wpływać na zachowania dzieci i młodzieży. Albo ustalmy, że nie może, i wtedy zmieńmy generalnie czas ochronny i dostosujmy do czasu prawidłowego zasypiania dzieci czyli do godziny 20. W polskim prawie mamy oto taką sytuację, że do 23 nie wolno pokazywać niczego, co mogłoby wpływać negatywnie na psychikę i zachowania dzieci i młodzieży, ze szlachetnym wyjątkiem dla reklamy piwa. Mówię o tym nie dlatego, żeby dzisiaj proponować rewizję tego stanu rzeczy, tylko aby zobaczyć, jak się mają efekty do intencji, ponieważ mieliśmy pewne założenia przyświecające nowelizacji ustawy. Na jednej szali postawiliśmy ryzyko związane z wcześniejszą reklamą i mieliśmy świadomość tych wszystkich mankamentów. Na drugiej były efekty, były szanse pozyskania pieniędzy na to, co zostało zapisane w ustawie, na budowę hal sportowych, na zajęcia sportowe przede wszystkim w środowiskach wiejskich, bo w tym kierunku toczyła się dyskusja. Jeśli zmieniamy prawo, to zawsze jest dobrze, aby później się zastanowić, jakie ono przyniosło efekty, a to po to, aby je jeszcze lepiej poprawić. Nie jest nic nagannego, jeśli w określonych sytuacjach wycofamy się z błędnych rozwiązań. Chciałbym tu wyraźnie powiedzieć, że nie jest moją intencją wchodzić jeszcze raz do tej samej rzeki, ponieważ szanowałem wolę większości, choć nie podzielałem tych poglądów, ale to jest naturalna rzecz. Ważne są wszystkie konsekwencje. Podczas prac nad nowelizacją ustawy zadałem pytanie, czy reklama jako taka alkoholu jest przekazywaną treścią. Zwróciłem uwagę na niespójność regulacji, ale ona nie miała znaczenia, a przynajmniej nie była podniesiona jako niekonsekwencja w istniejącym prawodawstwie. Inną kwestią jest zgodność z Konstytucją. Zwracałem uwagę, że jest pewna niespójność, bo jeżeli chodzi np. o sceny przemocy i agresji, to o godz. 20.30 nie możemy ich prezentować, bo to jest negatywna treść. Tak jest w ustawie. Natomiast alkohol możemy, bo to właśnie jest negatywne, czy nie jest.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#TadeuszCymański">Dlatego pewien wyłom uczyniliśmy. Nie wracam do tej kwestii, nie chcę tutaj toczyć sporu, gdyż był on już rozstrzygnięty w głosowaniu. Bardziej interesuje mnie sprawa pieniędzy, jak zostały one podzielone, bo przypomnę, że wówczas były zastrzeżenia ze strony Ministra Finansów, więc po pewnym czasie wprowadzona została zmiana regulacji. Chodziło o to, jaki będzie system ściągania pieniędzy. Minister Finansów w trakcie debaty wskazywał, że proponowane regulacje nie będą funkcjonowały i później staraliśmy się przepisy poprawić. Cała historia dochodzenia do tych rozwiązań została nie tylko nagrana, ale również zapisana w protokołach. Nasuwa się pytanie, czy warto ponosić ryzyko, bo nawet autorzy tą świadomość mieli, że ryzyko oglądania reklam przez dzieci istnieje. My - posłowie nie jesteśmy moralistami, więc nie mam pretensji i nie mogę publicznie krytykować rodziców za to, że nawet dzieci o godz. 24 biegają po ulicach i na osiedlach. Wiem, że jest masowo oglądana telewizja przez dzieci, które również powinny o tej porze spać, a przynajmniej nie powinny telewizji oglądać. Takie są fakty i my musimy pod te fakty, pod tę rzeczywistość wprowadzać prawo. Wpływać na postawy jest rzeczą szlachetną, ale i trudną. Tu możemy apelować, prosić, ale nie możemy prawem wymagać określonych zachowań albo wprowadzać sankcje dla rodziców, którzy pewnych powinności swoich rodzicielskich nie wypełniają. Sam też takim doskonałym rodzicem nie jestem i mam też swoje własne problemy wychowawcze, m.in. jeśli chodzi o respektowanie nawet tego, o czym mówił poseł, znakomita nasza postać, bo mistrz olimpijski, człowiek najbardziej kompetentny w sporcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Przeglądając sprawozdanie z realizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 2002 r. zauważyłam, że w rozdziale 1 mamy wymienione chlubne cele. Pozwolę sobie odnieść się do rozdziału 2 o zagrożeniach zdrowia związanych z alkoholem. Chodzi mi o spożywanie alkoholu przez kobiety w ciąży. W Polsce zaczyna się ten problem podnosić, chociaż w dokumencie mamy krótką wzmiankę, że w USA są przeprowadzane badania na temat alkoholowego zespołu płodowego FAS. Twierdzi się, że jedno do sześciu dzieci na każde 2000 żywych urodzeń cierpi na ten zespół związany ze spożywaniem alkoholu przez kobiety w okresie ciąży. Jest to bardzo istotna sprawa, ponieważ mała jest znajomość tego problemu w naszych środowiskach medycznych. Chciałam zapytać czy w programach przeciwdziałania alkoholizmowi bierze się pod uwagę przeszkolenie położnych, lekarzy pediatrów, pielęgniarek, lekarzy położników w zakresie zespołu FAS. Czasami ten zespół przebiega bardzo skrycie i ogranicza się do kłopotów z nauką dziecka w szkole, trudności z zapamiętywaniem. Wywiad i odpowiednio wczesna pomoc i psychologiczna, i lekarska może pomóc takim dzieciom. Apeluję wobec tego, aby na ten dział związany z przeciwdziałaniem alkoholizmowi poświęcić jakieś środki. Wiemy, że dzisiaj każde szkolenie kosztuje, zarobki położnych, pielęgniarek i wielu lekarzy są bardzo skromne, wobec tego myślę, że trzeba by było zastanowić się, jak ten dział profilaktyki uruchomić i rozwinąć, o co jeszcze raz serdecznie apeluję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejWojtyła">Czy są jeszcze jakieś głosy w dyskusji? Zadano pytanie, ale nie ma teraz posła Tadeusza Cymańskiego. Była prośba, żeby dyskutować o wszystkim, nie tylko o tym sprawozdaniu, ale generalnie o problemie alkoholowym i nie tylko o okresie, którego dotyczy rozpatrywane sprawozdanie. Myślę, że mamy tak znakomitych ekspertów po stronie rządowej, że będą oni w stanie odpowiedzieć na wszystkie pytania, przynajmniej na te, które tutaj zostały zadane. Posłowi Tadeuszowi Cymańskiemu chciałbym odpowiedzieć na jedną sprawę. Dyskutujemy o problemie alkoholowym. Zajmuję się tymi sprawami przynajmniej od 1991 r. Nie można w tej chwili wątpić czy mówić, że reklama nie wpływa na ilość spożywanego alkoholu przez młodzież. To są fakty potwierdzone przez naukę, bo na ten temat prowadzone są badania empiryczne, nie tylko za granicą, ale również w Polsce. W tym sprawozdaniu i w poprzednich dokumentach o tym się wspomina. W tej chwili tego poddawać w wątpliwość nie należy, bo to jest fakt. Tylko powinniśmy zajmować się głównie tym, czy przyjęte rozwiązania prawne obniżają ilość spożywanego alkoholu, czy chronią młodzież przed wczesnym spożywaniem alkoholu, czy też nie. W związku z tym mam również pytanie do strony rządowej. Dotyczy ono właśnie tych regulacji, które zostały przyjęte w sprawie reklamy. Bywam tu i ówdzie na świecie i wręcz mówi mi się, że Polska była krajem, który zdecydowanie przodował nie tylko w naszej części Europy, ale w całej Europie, jeżeli chodzi o rozwiązania prawne w dziedzinie reklamy napojów alkoholowych i co się teraz z wami porobiło. Ostatnio taką uwagę usłyszałem w Genewie. Podobne odczucia mamy w Polsce. Pół roku temu byłem na konferencji, w której uczestniczył również profesor Witold Zatoński i minister Seweryn Jurgielaniec. Oni tam również podnosili, że obserwuje się wzrost spożycia alkoholu przez młodzież, głównie dziewczęta i obniżenie wieku inicjacji alkoholowej. W związku z tym mam pytanie do rządu, czy rząd potwierdza te dane, które podawane są w mediach i w gronie ekspertów zajmujących się tymi dziedzinami, czy nic nie wie o tym, że takie badania czy takie opinie są rozpowszechniane, czy są to opinie prawdziwe, czy są one fałszywe? Sądzę, że to powinno interesować Komisję, bo musimy myśleć też o efektach wprowadzania aktów prawnych. Komisja dba o zdrowie społeczeństwa i nam powinno być mało do tego czy są efekty finansowe, czy nie. Rząd oczywiście powinien o tym myśleć, ale naszym zadaniem jest ochrona społeczeństwa przed negatywnymi działaniami wszystkich czynników, które wpływają na zdrowie. Jeżeli chodzi o ostatnią nowelizację, to chciałbym się zapytać, jakie środki wpłynęły z tytułu opłat za reklamy. W przepisach było wyraźnie określone, jaki procent środków powinien być kierowany z reklam. Chodzi o 10%. Jak te pieniądze zostały rozdysponowane, co konkretnie z tych środków zrealizowano? Napływały sygnały, że przez długi okres środki te w ogóle nie były kumulowane, nie wpływały i że faktycznie nowelizacja, która mówiła o tym, że środki z opłat z reklam powinny służyć przede wszystkim rozwojowi sportu wśród dzieci i młodzieży, jest zwykłą fikcją. Sądzę, że dzisiaj powinniśmy to sobie wyjaśnić. Sprawa ta musi wpłynąć na to, w jaki sposób będziemy ewentualnie podchodzili do ustawy w przyszłości.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WojciechKłosiński">Zacznę od problemu Alkoholowego Zespołu Płodowego znanego w skrócie od nazwy angielskiej FAS. Problem dotyczy tak samo Polski, jak i każdego innego kraju. Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych zaczyna w tym roku kampanię skierowaną nie tylko do środowisk medycznych, jakby się wydawało środowisk będących właściwym adresatem, ale skierowaną de facto do całego społeczeństwa. Niezależnie od kampanii edukacyjnej przygotowany został projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Przewiduje on umieszczenie na opakowaniach napojów alkoholowych informacji o szkodliwości spożywania napojów alkoholowych w ciąży i w okresie karmienia dziecka piersią. Dobrze by się stało, gdyby Polska była pierwszym krajem Unii Europejskiej, w którym przyjęto takie rozwiązanie. Dysponujemy bardzo dokładnymi informacjami, które wskazują jednoznacznie, że kraje Unii Europejskiej przymierzają się do wprowadzenia bardzo podobnych lub analogicznych nowelizacji czy też aktów prawnych. We Francji są już daleko zaawansowane prace. Myślę, że wyprzedziliśmy w tej dziedzinie wiele krajów. Dobrze by się stało, żeby niezależnie od kampanii edukacyjnej, która będzie prowadzona w mediach i nie tylko tam, skierowanej do środowisk medycznych, a więc do lekarzy pierwszego kontaktu, lekarzy ginekologów, pielęgniarek, położnych, ten projekt uzyskał także akceptację Sejmu i by było możliwe wprowadzenie go w życie. Projektowana nowelizacja przewiduje nie tylko kampanię skierowaną do całego społeczeństwa dotyczącą zespołu FAS, ale przy okazji ma być kampanią skierowaną do użytkowników ruchu drogowego. Przewidujemy w tej nowelizacji umieszczenie oczywiście nie tych samych napisów, innych napisów informujących o szkodliwości picia alkoholu i skutkach prowadzenia pojazdów mechanicznych pod wpływem alkoholu. Wynika to oczywiście z drastycznie wielkiej liczby osób zatrzymanych za prowadzenie pojazdów mechanicznych po spożyciu alkoholu. Mogę tylko przypomnieć pewne liczby. W zeszłym roku zatrzymano za prowadzenie samochodu po spożyciu alkoholu 167 tys. osób. To jest wystarczający argument i myślę, że nie muszę tutaj innych argumentów używać. Poproszę teraz dyrektora Bogusława Preisnera o doprecyzowanie pozostałych informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#BogusławPrajsner">Dwa słowa uzupełnienia do tego, o czym wspominał dyrektor Wojciech Kłosiński. W USA w latach 90. i po 2000 r. wprowadzono takie regulacje prawne, dzięki którym na opakowaniach napojów alkoholowych pojawiły się stosowne napisy. Towarzyszyły temu również działania kampanijne i oczywiście badania, które zmierzyły efekty tych działań. Okazało się, że te napisy w niewielkim stopniu wpływają na kobiety uzależnione od alkoholu, czemu trudno się dziwić. Ale prawie 20% kobiet nadużywających alkoholu i często sięgających po alkohol zmieniło swoje zachowania, właśnie wskazując na pewne źródło informacji, tj. na informacje zamieszczone na opakowaniach napojów alkoholowych. To są dane pochodzące z dwóch stanów, z Wisconsin i Ohio. Badania te były tam przeprowadzone na dużą skalę, także były podejmowane działania na poziomie lokalnym, które rozwijały te przedsięwzięcia troszkę szerzej. Agencja w ubiegłym roku przygotowała film edukacyjny pokazujący jak diagnozować pewne elementy związane z FAS. Obecnie kończymy pracę nad warsztatami, które mają być drugim elementem tego programu. Mamy nadzieję, że we współpracy z samorządami województw jeszcze w tym roku do co najmniej kilku akademii medycznych, oprócz warszawskiej i poznańskiej, w których ten program jest już realizowany od kilku lat, zostaną włączone jako standardowe także zajęcia dla studentów dotyczące fatal alcohol syndrom. W sprawie pytań dotyczących środków finansowych, które trafiają na specjalny wyodrębniony rachunek ministra edukacji narodowej i sportu otrzymałem informację z tego resortu, że na dzień 1 października na tym rachunku jest 14.910.623, 66 zł. Jak mi się wydaje, jest to kwota, która od początku obowiązywania znowelizowanej ustawy trafiała na rachunek. Te pieniądze rzeczywiście do tej pory nie były wykorzystywane i przekazywane czy to do samorządów gminnych, czy do innych podmiotów, które zgodnie z prawem mogły się ubiegać o te środki, ponieważ nie było, jak rozumiem, przygotowanego rozporządzenia w tej sprawie. By to rozporządzenie powstało, musiała się zmienić ponownie ustawa, która umożliwiła dopiero zgodne z prawem i spójne uregulowanie wszystkich pozostałych przepisów, które w tej chwili są w zasadzie w ostatniej fazie przygotowania. Mam informacje, iż rozporządzenie, które będzie regulowało kwestie dystrybucji tych pieniędzy znajduje się w tej chwili w gestii Ministra Finansów i czeka na jego podpis. Jeśli chodzi o pytanie posła Tadeusza Cymańskiego związane z reklamą, to rzeczywiście w ciągu ostatnich dwóch lat struktura spożycia alkoholu w Polsce zmieniła się niestety na niekorzyść. Dość drastycznie wzrosło spożycie alkoholu. Takich przyrostów nie było w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Ten przyrost jest o około 25% ogółem. Aż o 33% wzrosło spożycie wódki, ale to nie ma nic wspólnego tak naprawdę z reklamą, tylko z obniżką podatku akcyzowego i konsekwencją w postaci spadku cen wyrobów spirytusowych w Polsce. Niestety, jak się wydaje nie wpłynęło to jakby można było się wcześniej spodziewać, na redukcję szarej strefy napojów alkoholowych w Polsce. Wiem, że w tej chwili trwają również negocjacje z przemysłem spirytusowym co do dalszych obniżek wysokości podatku akcyzowego. Mam nadzieję, że te obniżki jednak nie nastąpią i że Komisja będzie w tej sprawie zajmowała stanowisko, które byłoby spójne z interesami zdrowia publicznego. Poprzednie decyzje, które w tej sprawie zapadły, pokazują jednak niekorzystne efekty tego rodzaju działań.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#BogusławPrajsner">W sprawie emisji reklam chciałbym przypomnieć, że rzeczywiście dyskutowaliśmy na ten temat bardzo długo. Czas emisji reklam jest różny w różnych państwach i są takie kraje, które dopuszczają reklamy wszystkich napoi alkoholowych w telewizji, ale dopiero po godzinie 22 - jak Hiszpania albo po 21.30 - jak Portugalia. To, co jest kluczowe w reklamach, to sposób ich konstruowania, to, czy one odwołują się do pewnych skojarzeń, czy są budowane i konstruowane w taki sposób, który trafia do psychiki, mentalności młodego człowieka. Myślę, że posłowie zadbali o to, by zgodnie z polskim prawem takie kluczowe elementy związane z wartościami jakie są ważne dla młodych ludzi, były ograniczone w konstruowaniu reklam. Ostatnio Agencja na podstawie przepisów tego prawa przeprowadziła kilka skutecznych interwencji, doprowadzając do wyeliminowania z emisji telewizyjnej kilka bardzo kosztownych i rozpowszechnianych od wielu tygodni spotów reklamowych. Nie będę tutaj wymieniał firm, których to dotyczy, ale mogę powiedzieć, że dzięki tym przepisom prawnym i dzięki pewnym stanowczym działaniom wobec telewizji publicznej i telewizji prywatnej udało się rzeczywiście wycofać reklamy, które w ewidentny sposób naruszały prawo poprzez budowanie skojarzeń z atrakcyjnością seksualną.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejWojtyła">Pytałem o jeszcze jedną sprawę. Czy to jest prawda, że wiek inicjacji alkoholowej dziewcząt obniżył się ostatnio? Pracowałem nad kolejnymi nowelizacjami ustawy, więc chciałbym się dowiedzieć, czy kwota 14 mln złotych na wyodrębnionym rachunku wystarczy na jedną dobrą salę gimnastyczną?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#BogusławPrajsner">Te środki nie mają być przeznaczone na inwestycje, tylko na zajęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejWojtyła">To nie jest żadna istotna kwota. Argumenty strony, która opowiadała się za rozszerzeniem reklam, były takie, że z tego tytułu wpłyną może nie miliardy złotych, ale wspomniano o kwocie 800 mln zł. Tyle pieniędzy miało być w wyniku wprowadzonych regulacji. Wtedy podawano tak wysokie sumy. Tymczasem mamy 14 mln zł. Pewnie Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu nie wie, jak podzielić taką kwotę, bo praktycznie nie ma czego dzielić.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BogusławPrajsner">Odpowiadając na pytanie dotyczące inicjacji alkoholowej, przyznaję, że to oczywiście jest prawda. Jak pokazują badania ESPART realizowane od 1995 r. także w Polsce i w ponad 30 innych krajach europejskich, obniżył się wiek inicjacji alkoholowej i wynosi w tej chwili 13–14 lat, a kiedyś było to 15–16 lat. To, co jednak wydaje się być jeszcze bardziej niepokojące, to fakt, że zwiększa się jeszcze populacja dziewcząt, które często sięgają po alkohol i które upijają się. Sama inicjacja alkoholowa może być rzeczywiście zagrożeniem, natomiast ona się nie przekłada bezpośrednio na jakieś konkretne szkody, natomiast każda sytuacja, w której młoda dziewczyna upija się alkoholem, może mieć bezpośrednie, bardzo negatywne konsekwencje dla niej samej. To jest dramatyczne wyzwanie, które stoi przed nami i wymaga jakichś konkretnych rozwiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejWojtyła">Jeszcze mam jedno pytanie dotyczące reklamy napojów alkoholowych na bilbordach.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#BogusławPrajsner">Na bilbordach zamieszczane są reklamy piwa. Znam przynajmniej dziesięć takich kampanii reklamowych piwa. Ostatnia nowelizacja ustawy m.in. zmieniła prawo, zezwalając na reklamowanie piwa w tej formie. W tej chwili rzeczywiście około pięciu, sześciu browarów reklamuje około dziesięciu gatunków piwa równolegle w telewizji i na bilbordach. W związku z tym dzisiaj możemy się przejechać po Warszawie i zobaczyć reklamy, począwszy od piwa królewskiego poprzez piwo Heineken i kilka innych gatunków piwa reklamowanych w wielu dużych miastach. W małych miejscowościach są reklamy lokalnych browarów. Sytuacja w Polsce jest taka, że ponad 95% rynku piwowarskiego jest w rękach związku Browary Polskie, który ustala pewne wspólne strategie działania i stara się także - z tego co się orientuję - wypracować taki dobrowolny kodeks samoograniczenia. Niestety, te działania trwają już od dłuższego czasu i nie udało się dotychczas uzyskać wewnętrznego porozumienia. Browary ciągle jeszcze nie wypracowały jakiegoś spójnego stanowiska w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Jeszcze chciałabym zadać pytanie do ostatniego rozdziału VI sprawozdania „Działania realizowane przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych pod nadzorem Ministra Zdrowia”. To sprawozdanie dotyczy 2002 r. Byłabym wdzięczna za przybliżenia, jak zawarte w nim informacje mają się do bieżących działań w zakresie realizacji programów profilaktycznych, a w szczególności dotyczących rozwijania profilaktyki szkolnej, rodzinnej, środowiskowej w zakresie problemów alkoholowych oraz prowadzenia edukacji publicznej w tej dziedzinie. Chodzi mi o wielkość środków finansowych przeznaczonych na realizację tych programów z budżetu Ministra Zdrowia, o liczbę tych programów i ich dostępność. Kto je realizuje w szkołach? Jeżeli nie można otrzymać odpowiedzi natychmiast, to bardzo proszę na piśmie. Swego czasu próbowałam starać się o informacje o takich programach w swoim województwie. Jak to wygląda od strony prognozy, planowania i wykonawstwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#BogusławPrajsner">W strukturze wydatków Agencji przyjęliśmy już dawno tego rodzaju algorytm, z którego wynika, że Agencja stara się finansować przede wszystkim te przedsięwzięcia, które nie mają innych źródeł zasilania w środki. Jeśli chodzi o programy realizowane w szkołach, w lokalnych środowiskach, adresowane do młodych ludzi, to są one przede wszystkim finansowane przez samorządy lokalne. Przedmiotem finansowania ze strony Ministra Zdrowia i z budżetu Agencji są głównie nowe, innowacyjne technologie. Z tego źródła zasilane jest ponadto kształcenie kadry, która będzie dalej przygotowywała materiały do wdrażania nowych programów. Agencja w ciągu ostatnich dwóch lat przygotowała dwie nowe technologie do wdrażania w środowiskach lokalnych. Przetłumaczyliśmy materiały amerykańskie, przygotowaliśmy kadrę, która uruchomiła pierwsze szkolenie w tym zakresie. Z drugiej strony nasze działania staramy się adresować do pewnych specyficznych populacji młodych ludzi, bo wiemy, że nie mogą być finansowane w większości ze środków lokalnych. Chodzi tutaj np. o dzieci i młodzież przebywającą w domach dziecka oraz o specyficzne programy dla kadry, wychowawców pracujących z tą młodzieżą i z tymi dziećmi. Trzeba podkreślić, że niestety w ogromnej większości dzieci, które trafiają do domów dziecka pochodzą z rodzin z problemami alkoholowymi. Domy dziecka nie są traktowane jako gminne placówki. Z tego powodu różne przedsięwzięcia, które można by próbować uruchamiać w niewielkim stopniu są do tej pory finansowane ze środków gminnych. Dlatego Agencja starała się opracować pewien program szkoleniowy dla wychowawców i następnie przekazać technologie i materiały do samorządów województw. W tej chwili samorządy województw rzeczywiście próbują we współpracy z gminami bezpośrednio adresować te działania do domów dziecka. Taki program jest aktualnie realizowany, mamy w tej chwili podpisane porozumienia z kilkoma domami dziecka na zasadzie pilotażu. Po zakończeniu pilotażu w 2005 r. będziemy chcieli na dużą skalę objąć projektami wiele województw w naszym kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Przejrzałam to obszerne sprawozdanie i chciałbym się zapytać, jak ma się realizacja ustawy do informacji, że zatrzymano 167 tys. pijanych kierowców. Pijani kierowcy są sprawcami wypadków, a skutkiem tego jest ogromna liczba zabitych, którzy - to przykro - nie kosztują już służby zdrowia, a także rannych, inwalidów na wózkach itd. To wszystko powoduje ogromne koszty. Pamiętam, że była poselska inicjatywa, żeby może coś uszczknąć ze składek OC. Był pomysł, żeby jeden grosik od papierosa czy część tej akcyzy przelać, ponieważ wiemy, że Narodowy Fundusz Zdrowia jest biedny i trzeba go jakoś zasilić. Czy to nie jest uczciwsze, żeby poważnie zastanowić się nad sposobem rozłożenia tych kosztów?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#BogusławPrajsner">Po zapoznaniu się z różnymi rozwiązaniami prawnymi, które obowiązują np. w Stanach Zjednoczonych Agencja jest w tej chwili w fazie konsultowania projektu, który przygotowało Ministerstwo Infrastruktury. Sprawa dotyczy specjalnych programów korekcyjnych dla nietrzeźwych kierowców. Realizacja projektu opłacana będzie przez nich samych. Mam nadzieję, że może jeszcze w tym roku uda się dokończyć pracę nad przygotowaniem tego projektu, dzięki któremu rzeczywiście każdy kierowca zatrzymany w Polsce za jazdę w stanie nietrzeźwości, który stanie przed sądem, byłby skazany przez ten sąd nie tylko na zapłacenie kary grzywny, ale także - zanim odzyska prawo jazdy - na udział w takim programie, za który z własnej kieszeni będzie musiał zapłacić. Agencja uruchomiła w tym roku w czterech gminach, w ramach porozumienia z prezesami sądów i prezydentami miast, tego typu programy pilotażowe, tj. korekcyjne programy dla nietrzeźwych kierowców. Wdrożyliśmy taki program w zakładzie karnym w Warszawie. Zebraliśmy w tej chwili ankiety i dowiedzieliśmy się, które elementy tego programu są najlepiej, a które być może najsłabiej oceniane przez jego uczestników. Mamy taką nadzieję, że ten program zostanie ostatecznie doprecyzowany, być może w kilku wariantach. W przyszłym roku, kiedy pojawią się w Sejmie propozycje rządu dotyczące wprowadzenia prawa w tym zakresie, będą już przygotowane programy i rozporządzenie Ministra Zdrowia, które będzie to prawo precyzowało. Wówczas odbędzie się rzeczywiście dyskusja na temat tego, na co przeznaczyć środki. Może tu chodzić o wiele milionów złotych uzyskanych od kierowców płacących za udział w tego rodzaju zajęciach.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejWojtyła">Jest jeszcze jedno takie pytanie, czy kwota 14 mln zł odpowiada 10% wydatków z tytułu reklamy, bo wydaje mi się ona bardzo zaniżona?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#BarbaraWybraniecLewicka">To są wpływy od początku obowiązywania nowych przepisów, kiedy można było zacząć gromadzić środki. Szacujemy i możemy już dziś powiedzieć, że średnio miesięcznie to jest kwota rzędu 900 tys. zł. To są realne wpływy i tyle wiemy. Te środki były kumulowane, nie były dotychczas wydawane, bo - jak już wcześniej wspomniano - przez cały ubiegły rok ustawa była ponownie nowelizowana. W tym roku będzie jeszcze wydana część tych pieniędzy, w przyszłym roku będzie już dość spora kwota, bo zakładamy wydanie 25 mln zł, a więc również tych, które wpłyną. Przyszły rok będzie w miarę dobry, ale nie należy oczekiwać nagłego wzrostu środków, chyba że zdarzy się jakaś cudowna reklama czy dużo reklam i wtedy będzie więcej pieniędzy. Na razie jest tyle. Taki mamy stan faktyczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#BogusławPrajsner">Według mojej wiedzy rynek reklamy piwa, który był nam znany jeszcze na początku lat 90-tych, a więc w latach 1993 i 1994, kiedy Agencja występowała przed kolegiami do spraw wykroczeń, szacowany był na około 50–60 mln dolarów rocznie. Taka była sytuacja w latach 1993–1994, kiedy dysponowaliśmy różnymi analizami na ten temat. Z kolei 10% tej kwoty stanowi około 20 mln zł, a może dwadzieścia kilku milionów złotych. Myślę, że rynek reklam teraz się bardzo rozwinął. Być może jest tak, że jeszcze nie wszystkie firmy mają takie poczucie, iż rzeczywiście przepisy są na tyle spójne, że ktoś odkryje, iż one nie wpłaciły tej kwoty. Na koniec chcę jeszcze podkreślić, że wiele firm znalazło furtkę, z której korzysta, uciekając od wnoszenia tej opłaty. Ta furtka nazywa się „informowanie o sponsorowaniu”. Ogromna rzesza producentów piwa nie prowadzi tzw. klasycznej reklamy tylko informuje swoich klientów, że sponsoruje np. festiwal wolnego czasu albo festiwal czesania psa w lesie. W związku z tym nie nazywa się to reklamą tylko informacją o sponsorowaniu. Bilbord wygląda prawie identycznie, oprócz tego, że na dole jest informacja, iż browar taki a taki jest sponsorem festiwalu wolnego czasu. Nikt nie wie ani co to za festiwal, ani gdzie się odbywa i kiedy, ale zgodnie z przepisami prawa od takiej reklamy nie musi się odprowadzać żadnych pieniędzy. Co więcej, taka reklama nie musi podlegać wszystkim ograniczeniom, jakim podlegają normalne reklamy piwa. Stąd też w projekcie nowelizacji, który - mam nadzieję - niebawem zostanie skierowany do Sejmu, opracowanym przez stronę rządową, przy współudziale Agencji, rekomendujemy Sejmowi, żeby objąć obowiązkiem odprowadzania środków w wysokości 10% nie tylko reklamy piwa, ale także informacji o sponsorowaniu. Gdyby to rozwiązanie zostało prawnie zapisane, to wówczas, jak sądzę, będzie można liczyć na podwojenie, a może nawet na potrojenie tej kwoty,</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#EwaSowińska">Chciałabym poruszyć tylko jedną sprawę. Otóż w domach dziecka, gdzie jest niewątpliwie nadużywany alkohol przez dzieci i młodzież, panuje jakaś taka dziwna zmowa milczenia. Nie chcę oskarżać wszystkich, ale w wielu wypadkach wychowawcy nie wpisują do raportu tych zdarzeń, które miały miejsce, pomijają właśnie sprawy upojenia alkoholowego wśród dzieci i młodzieży.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejWojtyła">Myślę, że strona rządowa o tym wie. Byłem lekarzem w domu dziecka jeszcze dziesięć lat temu i nie tylko wychowankowie pili, ale przede wszystkim wychowawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#BogusławPrajsner">Wczoraj uczestniczyłem w konferencji samorządów gminnych w Szklarskiej Porębie na Dolnym Śląsku. Spotkałem się z różnymi opiniami dyrektorów szkół i wójtów, którzy tam przyjechali. Rozmawialiśmy o kwestii podawania napojów alkoholowych w szkołach i na terenie obiektów szkolnych w czasie imprez organizowanych przez gminy. Dyrektorzy szkół, chociaż wiedzą, że prawo tego zabrania, stwierdzili, że mimo wszystko oni decydują się na to, występują i co więcej - przekonują skutecznie wójtów do udzielania zgody na podawanie napojów alkoholowych osobom dorosłym podczas imprez organizowanych lokalnie w szkołach i na boiskach szkolnych. Myślę, że to obrazuje pewien rodzaj takiego dziwnego traktowania przez dorosłych pracujących w szkołach, a także tych w domach dziecka, problemu walki z alkoholizmem. Trudno to dokładnie uzasadnić, ale stoją za tym określone sugestie. Ze strony dyrektorów padała jedna, prosta informacja, że dzięki temu mogą oni zarobić na malowanie szkoły, na odnowę boiska i że ten przepis jest nieracjonalny. W związku z tym uważają, że nieracjonalne przepisy powinny być w tym wypadku pomijane, a tak naprawdę nie ma nikogo, kto mógłby wobec nich wyciągnąć w tej sprawie konsekwencje.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejWojtyła">Czy są jeszcze pytania bądź uwagi? Nie widzę. W związku z tym musimy zadecydować czy przyjmujemy sprawozdanie czy je odrzucamy. Przystępujemy zatem do głosowania. Kto jest za przyjęciem rządowego sprawozdania z realizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 2002 r.? Stwierdzam, że Komisja sprawozdanie przyjęła jednogłośnie. Musimy wybrać teraz posła sprawozdawcę.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#AndrzejWojtyła">Została zgłoszona moja kandydatura. Czy są jeszcze inne zgłoszenia? Nie słyszę. W takim razie wyrażam zgodę na kandydowanie na sprawozdawcę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja powierzyła mi obowiązki sprawozdawcy. Sprzeciwu nie słyszę. Dziękuję przedstawicielom strony rządowej za dokładne zaprezentowanie materiałów. Dziękuję wszystkim za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>