text_structure.xml
112 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Witam wszystkich. Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. Porządek dzienny został państwu przedstawiony. Czy są uwagi do porządku dziennego?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MariaGajeckaBożek">Rozumiem, że stały punkt porządku obrad, sprawy różne, nadal będzie obowiązywał. Czy tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Oczywiście. Ten punkt obowiązuje zawsze i nie musimy nad nim dyskutować. Czy do części merytorycznej porządku dziennego są uwagi? Nie słyszę. Oddaję głos panu posłowi Józefowi Szczepańczykowi, który w imieniu posłów wnioskodawców uzasadni konieczność wprowadzenia projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JózefSzczepańczyk">W imieniu posłów wnioskodawców pragnę przedstawić uzasadnienie do poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Głównym celem, który przyświeca tej nowelizacji, jest zapewnienie ciągłości świadczenia usług medycznych po 1 stycznia 2004 roku. Myślę, że jedynie zbiegiem okoliczności jest to, że dzisiejsze posiedzenie Komisji odbywa się tuż po zakończeniu debaty nad informacją bieżącą ministra właściwego ds. zdrowia o sytuacji kontraktowania usług medycznych w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej. Dlaczego wnieśliśmy poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia? Dlaczego obawiamy się, że może nastąpić zachwianie w ciągłości udzielania świadczeń medycznych od początku 2004 roku? Otóż uważamy, że terminy, w jakich odbywa się kontraktowanie usług medycznych, nie pozwalają na rzetelne przeanalizowanie ofert złożonych przez świadczeniodawców, na podpisanie umów. Nie jest także możliwe skrupulatne, rzetelne wybranie świadczeniodawców, odpowiadających warunkom przedstawionym przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Konkurs ofert został ogłoszony późno, bo w pierwszych dniach października. Dwukrotnie przedłużano termin składania ofert. Z kalendarza, który przedstawił Narodowy Fundusz Zdrowia, wynika, że w skrajnych przypadkach niektóre oferty miałyby być rozpatrzone do 24 grudnia 2003 r., a do końca grudnia 2003 r. miałoby nastąpić podpisanie umów. Warto przypomnieć, że procedury obowiązujące w kasach chorych w zakresie kontraktowania usług trwały przeciętnie około trzech miesięcy. Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia ma na względzie również fakt, że część świadczeniodawców może być niezadowolona z rozstrzygnięć, które zapadną w oddziałach Narodowego Funduszu Zdrowia. Dlatego mogą oni zechcieć skorzystać z procedury odwoławczej. Przyjmując skrajne terminy, przewidziane w ustawie o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia, możemy mieć do czynienia z następującą sytuacją. W ciągu siedmiu dni po rozstrzygnięciu konkursu, więc do 31 grudnia 2003 r., świadczeniodawcy mogą złożyć odwołanie. Narodowy Fundusz Zdrowia ma siedem dni na podjęcie decyzji, czyli na uwzględnienie lub nieuwzględnienie odwołań złożonych przez świadczeniodawców. W związku z tym już jest 7 stycznia 2004 roku. Jeżeli racje świadczeniodawców zostaną uwzględnione, to procedura kontraktowania usług rozpoczyna się od nowa. Dlatego mamy obawy, że część placówek służby zdrowia nie będzie mogła świadczyć usług medycznych. Bo skoro nie będzie podpisanej umowy między Narodowym Funduszem Zdrowia i świadczeniodawcą, to skąd te placówki mają być finansowane? Zamiarem poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia nie jest zmiana systemowa, lecz jedynie danie czasu Narodowemu Funduszowi Zdrowia i świadczeniodawcom na dobre przygotowanie się do przeprowadzenia konkursu ofert. Słyszeliśmy wiele krytycznych uwag ze strony świadczeniodawców. Te uwagi odnosiły się na przykład do katalogu świadczeń. Ktoś powie, że przecież świadczeniodawcy złożyli oferty.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JózefSzczepańczyk">Owszem, ale część z nich złożyła oferty, gdyż została do tego przymuszona. Część zrobiła to z obawy przed konsekwencjami, jakie może wyciągnąć organ założycielski w stosunku do szefów samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej. W części ofert są propozycje daleko odbiegające od tego, co proponuje Narodowy Fundusz Zdrowia. Jeżeli nawet w prowadzonych statystykach sytuacja wygląda w miarę optymistycznie, to rzeczywistość może okazać się mniej różowa. Wprowadzając poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia chcemy stworzyć prawną możliwość, aby dotychczasowe umowy zawarte z Narodowym Funduszem Zdrowia aneksować na pierwsze miesiące przyszłego roku. A w tym czasie zostałby przeprowadzony porządny, rzetelny konkurs ofert. Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia zyskał poparcie Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych oraz Sekretariatu Ochrony Zdrowia Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych w swojej opinii sugeruje, aby termin proponowany w poselskim projekcie ustawy skrócić do 1 kwietnia 2004 roku. Zdaniem wnioskodawców poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia jest to termin do rozważenia. On może być zaakceptowany, ale obserwacja tegorocznych działań Narodowego Funduszu Zdrowia nakazuje daleko idącą ostrożność. Przypomnę, że Narodowy Fundusz Zdrowia rozpoczął swą działalność 1 kwietnia 2003 roku. Do momentu ogłoszenia konkursu ofert upłynęło sporo miesięcy i byliśmy świadkami tego, jak ten konkurs został przygotowany i przeprowadzony. Dlatego uważam, że termin zaproponowany w poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia jest terminem rozsądnym. Jednak nie będziemy się upierać, jeżeli opinia Komisji w tej sprawie będzie inna. Jesteśmy w stanie ją zaakceptować. Zagadnienia, które są przedmiotem regulacji, nie są objęte prawem Unii Europejskiej. Nie spowodują także dodatkowych wydatków z budżetu państwa. Sądzę, że eksperyment kontraktowania usług przez Narodowy Fundusz Zdrowia, który został podjęty, musi być przeprowadzony bardzo spokojnie. Muszą być stworzone także czasowe możliwości, aby móc przeprowadzić debatę między Narodowym Funduszem Zdrowia a świadczeniodawcami. Chcemy stworzyć taką możliwość. Do tego zmierza poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę o przedstawienie stanowiska rządu w sprawie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#EwaKralkowska">Niestety, nie jestem dzisiaj upoważniona do przedstawienia stanowiska rządu w tej sprawie. Zostanie ono określone w najbliższych dniach. Musi odbyć się cała procedura uzgodnień międzyresortowych. A następnie stanowisko musi być zatwierdzone przez Radę Ministrów. Dopiero wówczas można przedstawić stanowisko rządu w danej sprawie. Formalnie nie mogę przedstawić stanowiska rządu na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Jednak jestem przygotowana do dyskusji merytorycznej na temat poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Jeżeli państwa interesuje moje zdanie na ten temat, to z przyjemnością je przedstawię.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">W takim razie od razu proszę panią minister Ewę Kralkowską o zajęcie stanowiska w sprawie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#EwaKralkowska">Podkreślam jeszcze raz, że nie jest to stanowisko rządu. Chciałabym zwrócić uwagę na pewne negatywne konsekwencje, które może przynieść wprowadzenie w życie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Te negatywne konsekwencje są następujące. Od dłuższego czasu, zanim jeszcze zaczęła się dyskusja na temat Narodowego Funduszu Zdrowia, środowiska medyczne i poszczególne województwa postulowały o ujednolicenie sposobu kontraktacji oraz o porównywalne ceny świadczeń zdrowotnych. W obecnej propozycji Narodowego Funduszu Zdrowia, która urealniła się w postaci konkursu, ofert występuje ujednolicenie kontraktowania i porównywalne ceny za określone świadczenia. Zgadzam się, że nie jest to idealne rozwiązanie. Należy dopracowywać procedury. Natomiast jest to już pewien krok w kierunku rozwiązań, postulowanych między innymi przez środowiska medyczne. Udaje się niwelować bardzo złe rozwarstwienie, które powstało między województwami w latach poprzednich. Propozycja przesunięcia daty kontraktowania usług medycznych spowoduje jedynie utrzymanie na kolejny okres rozwarstwienia w przekazywaniu środków finansowych na świadczenia do województw. Chciałabym przypomnieć, że w ogromnej liczbie opinii świadczeniodawców i innych podmiotów społecznych, na przykład marszałków, starostów nadal pojawiają się postulaty o to, aby nie było rozwarstwienia finansów między województwami. Nawet w dzisiejszych wystąpieniach podczas debaty z ministrem zdrowia Leszkiem Sikorskim państwo posłowie zadawaliście pytania: dlaczego w jednym województwie jest 45 zł na podstawową opiekę zdrowotną, a w innym jest to inna kwota? Otóż, według propozycji Narodowego Funduszu Zdrowia we wszystkich województwach stawka na podstawową opiekę zdrowotną ma być jednakowa. Jeżeli zatem odsuniemy w czasie termin kontraktowania usług, to zostanie utrzymane rozwarstwienie w przepływie środków finansowych na świadczenia medyczne. To jest zasadnicza przyczyna, dla której należy z olbrzymią ostrożnością oceniać poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Jeżeli mogę sobie pozwolić na polemizowanie z panem posłem Józefem Szczepańczykiem, to chciałabym powiedzieć, że nie wydaje mi się, aby ktokolwiek był zmuszany do składania ofert. Żyjemy w wolnym kraju i każdy dorosły człowiek sam podejmuje decyzje. A jeżeli ktoś kogoś do czegoś zmuszał, to należy zgłosić ten fakt do prokuratury. Taka sytuacja byłaby pogwałceniem podstawowych wolności człowieka. Powstała również kwestia tego, czy Narodowy Fundusz Zdrowia zdąży przeprowadzić negocjacje ze świadczeniodawcami. Uważam, że przy obecnie obowiązujących zasadach składania ofert pole negocjacji jest bardzo niewielkie. Zawężono zakres składania ofert. Składa się ofertę o różne świadczenia i w tym zakresie pole negocjacji jest merytorycznie nieduże. Według oceny Narodowego Funduszu Zdrowia nie ma zagrożenia, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie zdąży zawrzeć kontraktów z tymi, którzy chcą podpisać te kontrakty.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#EwaKralkowska">Należy również spojrzeć na problem z innej strony. Nie chciałabym powtarzać debaty, która odbyła się na posiedzeniu Sejmu. Część świadczeniodawców, podejmując decyzję o nieprzystępowaniu do kontraktów, po prostu podjęła taką decyzję. W przepisach o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia istnieje możliwość negocjowania lub powtórzenia konkursu. Wszystko zależy od tego, czy pacjenci mają zapewnione świadczenia. Celem nadrzędnym nie jest funkcjonowanie Narodowego Funduszu Zdrowia, ale opieka nad pacjentem. Zapisy ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia absolutnie nie wykluczają możliwości negocjacji. Ponadto na rynek wchodzą nowi świadczeniodawcy. Istnieje możliwość aneksowania kontraktów za zgodą obu stron. Jest zatem wiele form działania zgodnie z prawem, które pozwolą na wyjście z tej trudnej sytuacji. Jednak - pozwolę sobie na osobistą refleksję - aby znaleźć optymalne rozwiązanie, potrzebna jest dobra wola obu stron.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#IrenaNowacka">Jestem przeciwna poselskiemu projektowi ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Reprezentuję województwo łódzkie. Podczas prac nad ustawą o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia to ja głośno mówiłam, że nareszcie wszystkie regiony naszego kraju będą miały szansę na takie samo finansowanie. Natomiast poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia jest propozycją utrzymującą dotychczasową nierówność. W ciągu ostatnich tygodni odbyłam wiele spotkań z przedstawicielami ochrony zdrowia na terenie województwa łódzkiego. Powstało nawet porozumienie dyrektorów placówek służby zdrowia z terenu województwa łódzkiego. Zobowiązano mnie do tego, abym prezentowała ich środowisko. Otóż środowisko medyczne popiera formę konkursu, a nie aneksowanie kontraktów z roku poprzedniego. W związku z tym, chcąc być wierna temu, co mówiłam przez kilka miesięcy, wierna obietnicy, jaką złożyłam ludziom z mojego województwa, zgłaszam wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Województwo łódzkie złożyło oferty. Gdybyście państwo dzisiaj podjęli decyzję o unieważnieniu konkursów, to proszę mi powiedzieć, jak ja mam stanąć przed tymi ludźmi? Co mam im powiedzieć? Że są niepoważni, bo poważnie potraktowali Narodowy Fundusz Zdrowia?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MałgorzataStryjska">Chciałabym powtórzyć pytanie, które podczas debaty sejmowej zadałam ministrowi zdrowia panu Leszkowi Sikorskiemu i nie otrzymałam na nie odpowiedzi. Czy przeprowadzony konkurs jest ważny? Art. 88 ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia mówi, że: „1. Kryteria oceny spełniania warunków i warunki wymagane od świadczeniodawców nie podlegają zmianie w toku postępowania. 2. Świadczeniodawcy obowiązani są wykazać, że spełniają wymagane warunki, w terminie określonym przez Fundusz. 3. Kryteria oceny oraz warunki, o których mowa w ust. 1, określa Zarząd Funduszu, podając je w ogłoszeniu”. A przecież prezes Narodowego Funduszu Zdrowia pan Krzysztof Panas dwukrotnie zmienił warunki konkursu. Zmieniono przepisy w dziale kar, usuwając przepisy niezgodne z Kodeksem gospodarczym i usunięto zapis mówiący o prostym aneksowaniu. Czy w związku z tym konkurs, który się odbył, jest ważny? Czy poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia nie jest jedynym wyjściem w tej sytuacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#BolesławPiecha">Nie jestem zwolennikiem przeprowadzania tego typu nowelizacji. Jednak chciałbym usłyszeć odpowiedź na pytanie: czy zostaną podpisane kontrakty na podstawie już przeprowadzonego postępowania konkursowego? Czy polski pacjent na tym nie ucierpi? Jeżeli kontrakty zostaną podpisane, to nie mamy o czym rozmawiać. Jeżeli jednak nie, to propozycja zgłoszenia poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia jest jak najbardziej zasadna. Chciałbym usłyszeć wyraźną odpowiedź na to pytanie. Nie interesuje mnie przykład jednego powiatu lub województwa. Chciałbym wiedzieć, czy in gremio służba zdrowia nie jest zagrożona. Czy Ministerstwo Zdrowia może zagwarantować bezpieczną ciągłość świadczenia usług medycznych?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#EwaKopacz">Ja również pozwolę sobie na różne dygresje i refleksje, gdyż w takiej kategorii traktuję dzisiejsze posiedzenie Komisji. Mam pytanie do posłów wnioskodawców: kiedy został złożony poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia? Teraz, w tym gorącym okresie jest już bardzo mało czasu na debatę. Czy rzeczywiście rząd nie miał czasu na wypracowanie stanowiska w tej sprawie? Jeżeli pani minister Ewa Kralkowska odpowiada jedynie w swoim imieniu i dzieli się swoimi przemyśleniami, to ja się bardzo cieszę. Oznacza to, że jeszcze ktoś w Ministerstwie Zdrowia myśli. Jednocześnie mam pewien dyskomfort, że przedstawiciele rządu przychodzą na pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia bez oficjalnego stanowiska rządu. A być może poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia jest jedynym rozwiązaniem patowej sytuacji, która powstała w służbie zdrowia. Skoro rząd nie dostrzega tragedii, która się dzieje w polskiej służbie zdrowia, to mam pytanie do przedstawiciela Narodowego Funduszu Zdrowia. Czy w jakiejkolwiek ustawie w myśl ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu narodowym istnieje pojęcie „stawka wynikowa”? Czy w umowie, którą przystępujący do konkursu ofert podpisze, będzie zawarta kategoria „stawki wynikowej”? Na jakiej podstawie możecie państwo udowodnić, że ta stawka wynikowa na poziomie 85 zł gwarantuje to, co państwo zakładaliście, że wszyscy dostaną takie same środki finansowe? Załóżmy, że na pewnym obszarze jest więcej ludzi, którzy ukończyli 65 lat - co wtedy? Proszę mi udowodnić na podstawie tej stawki wynikowej, biorąc pod uwagę korektory zastosowane w ofercie, że wszyscy dostaną takie same środki finansowe? Proszę wykazać, że lekarz z małej miejscowości pod Rzeszowem otrzyma tyle samo pieniędzy co lekarz z Warszawy. Uważam, że na chwilę obecną aneksowanie umów jest jedynym rozwiązaniem. Ministerstwo Zdrowia nie jest w stanie zapewnić podstawowej opieki zdrowotnej przy zamkniętym już konkursie ofert. A nie można już dopuścić nowych oferentów do składania ofert. Mówicie państwo, że są obszary, na których 5% świadczeniodawców nie przystąpiło do konkursu. Ale przecież są obszary, gdzie do konkursu nie przystąpiło nawet 60% lub 70% placówek świadczących podstawową opiekę zdrowotną. Czy przedstawiciel Narodowego Funduszu Zdrowia jest w stanie przedstawić takie rozwiązanie prawne, które pozwoli zawierać podkontrakty, albo zawierać umowy z podwykonawcami, którzy nie będą mieli aktywnych list pacjentów zadeklarowanych do określonego lekarza? Czy przedstawiciel Narodowego Funduszu Zdrowia może powiedzieć, że to, co państwo zamierzacie robić, czyli podkontrakty lub podwykonawstwo, zabezpieczą bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów? Jak to się odnosi do tak zwanych kompetencji lekarza rodzinnego? To, co nazywamy opieką podstawową, jest regulowane odpowiednimi kompetencjami lekarza rodzinnego. Jak dziś będzie egzekwowane od tych lekarzy, którzy nie zawsze są lekarzami rodzinnymi lub internistami, aby spełniali wymogi ustawowe? Wiemy, że są obszary, na których 70% placówek podstawowej opieki zdrowotnej nie przystąpiło do konkursu, to skąd prezes Narodowego Funduszu Zdrowia może mieć pewność, że ci, którzy złożyli swe oferty, będą w gronie świadczeniodawców, czyli podpiszą kontrakty? Może zasilą grono tych, którzy nie spełniają wymogów? A może będą to ci, którzy w czasie rozmów nie zgodzą się na warunki postawione przez Narodowy Fundusz Zdrowia? Czyli obecna tragedia jest jedynie wstępem do tego, co się jeszcze może wydarzyć. Odnoszę wrażenie, że próba uspokojenia pacjentów i członków Komisji oraz mówienie, że Ministerstwo Zdrowia nad wszystkim panuje, jest jedynie poprawianiem sobie nastroju.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#EwaKopacz">A tak naprawdę Ministerstwo Zdrowia nie ma żadnych rozwiązań zaistniałej sytuacji. Poproszę tylko o udowodnienie mi, że stawka wynikowa oznacza to samo co stawka kapitacyjna i wszyscy dostaną takie same środki finansowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Postaram się zaspokoić ciekawość pani posłanki Ewy Kopacz w innej kwestii. Marszałek Sejmu skierował poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia do Komisji 10 listopada 2003 roku. Natomiast pismo wpłynęło do Komisji 12 listopada 2003 roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MariaGajeckaBożek">W momencie kiedy do Komisji wpłynął poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia, pozwoliłam sobie wystąpić do Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu o przedstawienie opinii prawnej i merytorycznej. Wszyscy państwo otrzymaliście te opinie. Pozwolę sobie zacytować tylko kilka fragmentów. „Jak stwierdzono w uzasadnieniu poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia, jego celem jest „usunięcie podstawowych wad, jakimi obarczony jest system powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego w zakresie zasad i warunków zawierania umów o udzielanie świadczeń zdrowotnych na rok 2004”. Zaznaczono jednocześnie, „że w projekcie nie dokonuje się zmian systemowych w zakresie kontraktowania świadczeń zdrowotnych, wprowadza się tylko możliwość przeprowadzenia konkursu ofert lub rokowań w terminie późniejszym, co pozwoli na właściwe przygotowanie procedur i warunków konkursowych przez Narodowy Fundusz Zdrowia”. Projektodawcy krytycznie ocenili realizację założeń ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Ich zdaniem nie nastąpiło ujednolicenie systemu udzielania świadczeń zdrowotnych na terenie całego kraju, nie zostały wyeliminowane mechanizmy utrudniające dostęp ubezpieczonych do świadczeń, nie wywiązał się z nałożonych przez ustawę obowiązków Narodowy Fundusz Zdrowia, nie wypracowując stosownych mechanizmów pozwalających na ustalenie rzeczywistych potrzeb ubezpieczonych. Uporządkowanie mechanizmów, o których tam mowa, wymaga wyłącznie odpowiedniego czasu, choć można też dostrzec pewną niekonsekwencję projektodawców, którzy z jednej strony deklarują, że celem projektu jest usuniecie podstawowych wad, jakimi obarczony jest system zawierania umów o udzielanie świadczeń zdrowotnych w roku 2004, z drugiej zaś, że projekt tworzy podstawę dialogu pomiędzy świadczeniodawcami i Narodowym Funduszem Zdrowia do wypracowania warunków, na jakich będzie odbywać się zawieranie tych umów. Ponieważ w chwili obecnej nie ma w Sejmie innego projektu (oprócz przedmiotowego), który miałby na celu modyfikację reguł unormowanych w ustawie, należy przyjąć, że potencjalnym skutkiem przedmiotowej zmiany byłoby wyłącznie przesunięcie w czasie wykonywanych procedur”. Bardzo proszę, abyście zapoznali się państwo z tymi opiniami. Pozwoliłam sobie zaczerpnąć z Ministerstwa Zdrowia dane na temat tego, jak przedstawiają się stawki w poszczególnych szesnastu kasach. Bardzo bym chciała, aby państwo zrozumieli, że pacjent nie może być zabawką w tej grze. Obecnie we wszystkich kasach stawka waha się od 85 zł do 45 zł. W województwie świętokrzyskim, w ramach tej podstawowej stawki, były przeprowadzane badania diagnostyczne, całodobowa opieka medyczna i transport sanitarny. Chcemy ujednolicić stawki w całym kraju. Jeżeli Narodowy Fundusz Zdrowia mówi, że będzie stawka kapitacyjna ustanowiona w wysokości 85 zł, to lekarze na Śląsku mówią, że już dotychczasowa stawka 76 zł była bardzo wysoka. Jeżeli dany lekarz rodzinny sprawuje opiekę nad 2500 mieszkańców, to rocznie będzie dysponował kwotą 212.500 zł. Dodatkowo, przy zwiększonej stawce dla ludzi w starszym wieku i dla dzieci otrzyma kwotę około 20.000 zł miesięcznie. Załóżmy, że koszty tego lekarza, czyli koszty wynajmu pomieszczenia, media, ubezpieczenie będą wynosiły 3/4 tej sumy, to ten lekarz otrzyma miesięcznie około 5000 zł. Proszę mi powiedzieć, który lekarz, pracujący w szpitalu dostaje takie wynagrodzenie? Obecnie stawki w całym kraju są bardzo różne. Przeprowadzenie konkursu ma doprowadzić do ujednolicenia stawek, aby obywatel kraju, niezależnie od tego, w której części państwa mieszka, czuł się pełnowartościowym obywatelem. Polska musi być jednakową ojczyzną dla wszystkich obywateli. Natomiast ze sprawozdania, które otrzymałam z Ministerstwa Zdrowia, wynikało, że te stawki w różnych regionach bardzo od siebie odbiegają.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MariaGajeckaBożek">Wskaźnik przeliczeniowy dla dziecka był od 1,2 do 1,8. Wskaźnik przeliczeniowy dla osób starszych był od 1,6 do 1,9. Były nawet kasy, które rozdzielały stawkę od 0 do 6 miesięcy, od 6 miesięcy do 8 lat, od 8 lat do 50 lat, od 50 lat do 60 lat, od 60 do 65 lat i powyżej 65 lat. Było tak, że stawka dla przedziału od 8 do 50 lat wynosiła 0,8 stawki podstawowej. Chodzi o to, aby była równość podmiotów w całym kraju. Nie jest prawdą, że lekarze nie przystąpili do kontraktów. W bardzo wielu województwach przystąpili. Natomiast w wielu przypadkach obecni tu na sali posłowie jeździli po kraju i namawiali do nieprzystępowania do kontraktów. Mam na to świadków. Również w oddziałach wojewódzkich Narodowego Funduszu Zdrowia były tak zwane bojówki, które stały i patrzyły, kto przychodzi złożyć ofertę na konkurs. Właśnie dlatego wiele ofert zostało przysłanych pocztą. Lekarze po prostu bali się wejść do siedzib wojewódzkich oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia, bo zostali zakrzyczani przez pewne grupy lobbingowe. Dlatego wydaje mi się, że przeprowadzenie konkursu ofert to jest właśnie rola Narodowego Funduszu Zdrowia. On musi zdążyć zakontraktować usługi do dnia 31 grudnia 2004 roku. Tylko to stworzy szansę na równe traktowanie wszystkich świadczeniodawców. Jako ordynator, pracujący zawodowo do tej pory, bardzo bym chciała, aby było aneksowanie umów. Wówczas mogłabym wziąć dziecko na oddział, które poleżałoby trzy dni, a placówka dostałaby na to środki finansowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#EwaKopacz">To jest nieetyczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MariaGajeckaBożek">A czy etyczne jest usuwanie pacjentowi migdałków nawet, gdy nie ma takiej potrzeby? Przecież można nawet usunąć człowiekowi zdrową wątrobę, jeżeli za to zapłacą. Wiecie państwo doskonale, że podłącza się do dializ pacjentów, którzy mają 4 mg% kreatyniny. Podłącza się do dializ również osiemdziesięcioletnich pacjentów w krańcowym stadium cukrzycy. Wszystko to robi się dlatego, że za jedną dializę dostaje się 400 zł. A dziś każdy lekarz będzie musiał wykazać się działaniem zgodnym z procedurą. Może przyjąć dowolną ilość pacjentów, ale musi to zrobić zgodnie z określoną procedurą. Jeżeli chcemy, aby w polskiej służbie zdrowia działo się dobrze, to należy wprowadzić płacenie za procedury. To nie stanie się z dnia na dzień. To nie będzie tak, że dnia 4 czerwca, jak powiedziała Joanna Szczepkowska, obudziliśmy się w nowej Polsce. To musi potrwać. Dlatego popieram wniosek pani posłanki Ireny Nowackiej o odrzucenie w pierwszym czytaniu poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KrystynaHerman">Zastanawiając się, o co w tym wszystkim chodzi doszłam do wniosku, że chodzi o to, aby nadal trwał bałagan i chaos w polskiej służbie zdrowia. Jeżeli wrócimy do powtórzenia procedury z ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia, to zmarnujemy bieżący rok. Zostanie zmarnowany czas, w którym próbowano uporządkować system, ujednolicić kontraktowanie świadczeń, określenia jednakowych zasad dla wszystkich. Nie dziwię się opozycji, że w takim tonie głosi to, co głosi. To jest przecież dla niej dobra sytuacja. Natomiast nie wiem, czy w tym wszystkim jest pacjent? Czy w tym wszystkim jest interes pacjenta? Nie rozumiem, dlaczego lekarze rodzinni, kiedy proponuje się stawkę kapitacyjną na poziomie 85 zł, nagle tak się burzą. Przecież całodobowa opieka była zapisana ustawowo od 1999 roku. Problem w tym, że nie była realizowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Nie wszędzie nie była realizowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#KrystynaHerman">Jeżeli nawet była realizowana, to w ograniczonym zakresie. Przy stawkach, które wymieniła pani posłanka Maria Gajecka-Bożek, niektórzy finansowali pomoc wieczorową i nocną w pogotowiu ratunkowym. A dziś jest wielka tragedia, bo w pogotowiach ratunkowych likwiduje się karetki wyjazdowe. Przecież pomoc doraźna ma mieć właśnie charakter doraźny. Co jeszcze stwarza problem w złożeniu oferty? Otóż, jest to określenie limitu na badania diagnostyczne i skierowania do specjalistów. Do tej pory tego nie było i nikomu to nie przeszkadzało. A jak było? Tak było, że jak pacjent przychodził do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, to lekarz mówił, choć nie każdy, że nie ma już limitów na badania diagnostyczne, na badania specjalistyczne, albo mówił, że danemu pacjentowi takie badanie nie jest potrzebne. I co ten pacjent miał zrobić? Jeżeli rzeczywiście czuł, że musi mieć to badanie wykonane, to robił je prywatnie. Albo lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, ten lekarz rodzinny, ten który podobno tak świetnie zna swoich pacjentów, czyli około 2500 ubezpieczonych, wysyłał pacjenta do szpitala. Skąd się wzięły takie duże zadłużenia szpitali? Otóż stąd, że w stawce kapitacyjnej były pieniądze diagnostyczne, których nie realizowano. Szpitale robiły badania - morfologii, moczu, OB i generowały koszty. Te koszty dziś wynoszą 6 mld zł, a może nawet 8 mld zł. Kiedy chcemy uporządkować dotychczasową sytuację, to nagle okazuje się, że jest ogromny opór przeciwko temu. Mówi się, że przekazywane są za małe środki. Jednak więcej nie ma. Poza tym nie uważam, aby to były za małe środki. Nie mam danych dla poszczególnych województw, ale na przykład na Podlasiu lekarz rodzinny otrzyma 18 zł więcej niż miał do tej pory.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MariaGajeckaBożek">Na Podlasiu otrzyma 25 zł więcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KrystynaHerman">No właśnie, 25 zł więcej. Nie posiadam tych szczegółowych danych. Proszę, aby pani posłanka Maria Gajecka-Bożek przekazała te dane członkom Komisji. Co się stało z województwem śląskim, które miało się całkiem nieźle w zakresie finansowania świadczeń lub województwem wielkopolskim, które do tej pory było województwem wzorcowym? Uważam, że chodzi jedynie o to, aby dalej było tak, jak jest, żeby nic nie zmieniać. W podkomisji pracujemy nad nowelizacją ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Staramy się porządkować kwestie związane z pracą lekarzy w lecznictwie zamkniętym, w lecznictwie otwartym, sprawy z zakresu wykonywania różnych świadczeń u różnych podmiotów. Jest to bardzo trudny problem. Zawsze tam, gdzie chce się coś uporządkować, pojawiają się zastrzeżenia i opór. Uważam, że propozycja przedłużenia możliwości nowego kontraktowania usług pojawiła się za późno. Proces kontraktowania już się rozpoczął. Ja również nie wyobrażam sobie utrzymywania dotychczasowego stanu. To, co było do tej pory, było po prostu chaosem, było niedobre. Większość nie przyzwalała na to, aby utrzymywać taki stan. Również składam wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Już nawet nie wspominam o fakcie, że opinia Biura Studiów i Ekspertyz KS jest jednoznaczna co do wartości merytorycznej przedstawionego poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#EwaKopacz">Chciałabym krótko odnieść się do tego, co powiedziała pani posłanka Maria Gajecka-Bożek. Z ubolewaniem mogę stwierdzić, że pani posłanka Maria Gajecka-Bożek nie ma w życiu szczęścia, spotykając tak podłych lekarzy, którzy wycinają ludziom bezzasadnie różne części ciała. Nie wiem, kto im dawał dyplomy. Myślę, że życie będzie łaskawsze dla pani posłanki Marii Gajeckiej-Bożek, jeżeli będzie spotykać tylko takich lekarzy, jakim sama jest. Uważam, że to nieładnie, że w swoim środowisku nie potrafimy mówić o sobie dobrze. Jeżeli pani posłanka Maria Gajecka-Bożek zna jakieś przypadki nieetycznego postępowania lekarzy, to na pewno zgłosiła to do prokuratury. Bardzo bym chciała wiedzieć, jak to jest możliwe, że w obrębie tej samej stawki kapitacyjnej lekarz dostanie teraz większe środki. Dlatego nie bezzasadnie pytałam, czy stawka wynikowa oznacza to samo co stawka kapitacyjna. Otóż nie oznacza to tego samego. Teraz mówi się, że 85 zł to więcej niż dotychczasowe 76 zł. Faktycznie jest to więcej. Jednak ja zadałam pytanie prezesowi Narodowego Funduszu Zdrowia. Czy w obrębie tej stawki wynikowej 85 zł zostało wliczone 20 zł na pielęgniarkę szkolną, 22 zł na pielęgniarkę środowiskową? W takim razie jaka jest stawka kapitacyjna dla lekarza? Proszę obliczyć. Czy 40 zł oznacza więcej czy mniej niż 76 zł? Mówicie państwo o transportach. W porządku, one zostają. Mówicie państwo o pomocy nocnej. W porządku, ona zostaje. Ale nie było nocnej pomocy wyjazdowej. W tej chwili mówicie państwo, że w ramach tej stawki wynikowej trzeba zabezpieczyć jednego lekarza, który będzie sprawował nocną stacjonarną i wyjazdową pomoc. Więc proszę nie opowiadać, że pieniądze, które nazywacie państwo stawką wynikową, to jest to samo co stawka wynikowa. Proszę nie mówić, że nie zwiększa się zakresu kompetencji. Proszę nie mówić, że z tych 85 zł nie zostaną zabrane bardzo czytelne kwoty na określone cele, czyli na pielęgniarkę środowiskową, która do tej pory była pielęgniarką praktyki oraz na pielęgniarkę szkolną. Mówiąc krótko, problem tkwi w nazwie. To, co do tej pory nazywano stawką kapitacyjną, teraz państwo nazwaliście stawką wynikową. W ten sposób ukrywacie państwo to, czego nie chcecie powiedzieć lekarzom wprost. Świadczeniodawcy, którzy nie złożyli ofert na konkurs, dopatrzyli się tego kamuflażu. Dlatego właśnie zbuntowali się. Gdyby zostały zaproponowane stawki takie, jakie obowiązywały w zeszłym roku, to nie byłoby dzisiaj żadnego problemu. Byłoby tak, pomimo że stawki zeszłoroczne były również za niskie i nakręcały zadłużenie placówek leczniczych. Jednak nie były tak kontrowersyjne jak to, co dzisiaj nazwaliście państwo stawką wynikową. Chciałabym tylko, aby nie obwiniano lekarzy. Nie róbmy z nich potworów, którzy nie chcą dbać o swoich pacjentów. Jednak jeżeli to nie lekarze, a państwo macie rację, to proszę wziąć tablicę i policzyć, jakie środki otrzymają lekarze. Ponownie proszę prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, aby udowodnił że stawka wynikowa jest tym samym co stawka kapitacyjna. Jeżeli to zostanie udowodnione, to ja wyjdę z posiedzenia Komisji przekonana, że rzeczywiście mieliście państwo rację.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#EwaKopacz">Nie można od razu odrzucać złożonego poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Nie możemy zlekceważyć tej nowelizacji. Jeżeli rzeczywiście ma to uspokoić zaistniałą sytuację w służbie zdrowia, to proszę zastanowić się nad tym projektem. Nie można odrzucać projektu tylko dlatego, że nie jest to państwa projekt. Swojego dobrego projektu państwo nie macie. Pani posłanka Krystyna Herman powiedziała, że zostanie zmarnowany rok pracy. Otóż, zostały zmarnowane dwa lata. My, jako opozycja ostrzegaliśmy, że ustawa o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia jest niedopracowana. Powtarzaliśmy to wielokrotnie podczas posiedzeń Komisji. Jednak państwo z uporem maniaka tkwiliście w swoim przekonaniu, że jest to jedyne rozwiązanie. Dzisiaj efekt jest taki, że gros pacjentów na danym terenie pozostanie bez podstawowej opieki lekarskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Chyba nie można mówić o lekceważeniu czegokolwiek, skoro rozmawiamy na temat poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Dodatkowo rozpoczęliśmy tę dyskusję bardzo szybko. Poza tym Prezydium Komisji zwróciło się do różnych gremiów o przedstawienie opinii na temat poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Opinie te są do wglądu, a ich fragmenty można nawet przytoczyć. W związku z tym nie jest to wszystko takie jednoznaczne i łatwe do załatwienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ŁukaszAbgarowicz">Ja nie jestem lekarzem, tylko pacjentem. Przyznam szczerze, że jestem zaniepokojony całą tą dyskusją, a szczególnie wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Dla mnie sytuacja wygląda następująco. Lekarze, którzy są zmuszeni pracować za pieniądze Narodowego Funduszu Zdrowia, nie złożyli swoich ofert. To nieprawda, że nie ma przymusu do składania ofert. To nieprawda, bo Narodowy Fundusz Zdrowia jest monopolistą. Część lekarzy uznała, że dla nich warunki Narodowego Funduszu Zdrowia były w żaden sposób nie do zaakceptowania. Dla mnie jest istotne to, że w niektórych rejonach kraju może dojść do sytuacji, że trzeba będzie jeździć z chorym dzieckiem do szpitala powiatowego w zupełnie innej miejscowości. Wygląda to bardzo niepokojąco. Nie mamy nawet opinii rządu w sprawie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Rząd nie wypowiedział się jeszcze, mimo że miał czas, czy będzie potrzebował dodatkowego czasu na zawarcie kontraktów. Chciałbym znać opinię rządu i chciałbym znać dane, o które pytała pani posłanka Ewa Kopacz. A przede wszystkim chciałbym znać dokładne dane, jak wygląda sytuacja po dotychczas przeprowadzonym konkursie? Jak w niektórych województwach wygląda sieć placówek, które przystąpiły do konkursu? Nie interesują mnie te województwa i te regiony, gdzie sytuacja wygląda dobrze, gdzie 95% świadczeniodawców złożyło swe oferty. Interesują mnie właśnie te miejsca, w których jest niedobrze. Czy rzeczywiście bez wprowadzenia w życie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia będzie sobie można poradzić z zaistniałą sytuacją?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KrystynaSzumilas">Prawdopodobnie częściowo odpowiem na pytania zadane przez pana posła Łukasza Abgarowicza. Nie jestem członkiem Komisji Zdrowia. Jednak podczas debaty sejmowej zadałam ministrowi zdrowia panu Leszkowi Sikorskiemu konkretne pytanie, dotyczące konkretnych terenów, na których podstawowa opieka zdrowotna i specjalistyka nie są zabezpieczone. W województwie śląskim dwa miliony ludzi jest bez podstawowej opieki zdrowotnej. W Gliwicach prawie 100% mieszkańców jest pozbawionych podstawowej opieki zdrowotnej. Tam wszystkie zakłady podstawowej opieki zdrowotnej są niepubliczne. W Jastrzębiu 100%, w Raciborzu 85%, w Pszczynie 95%, w Czechowicach-Dziedzicach w ogóle żaden lekarz nie złożył oferty. Ja oczekuję rozwiązań dla tych terenów. Oczekuję informacji, co ja mam powiedzieć mieszkańcom Gliwic, którzy od 1 stycznia 2004 r. mogą zostać bez podstawowej opieki zdrowotnej. Na terenie Gliwic są trzy szpitale. Te szpitale mają w swoim statucie zapis, że nie mogą świadczyć podstawowej opieki zdrowotnej. Zmiana statutu trwa około pół roku. A przecież w Gliwicach mieszka 220.000 ludzi. To nie jest mała liczba. To jest 220.000 ludzi. Jak państwo to sobie wyobrażacie? Matki mają jeździć z dziećmi do Katowic, Bytomia, a może do Warszawy? Trzeba o tym pomyśleć. Trzeba popatrzeć na mapę i zobaczyć, jak wygląda sytuacja w poszczególnych regionach. W województwie dolnośląskim również wielu lekarzy nie złożyło ofert. Co państwo zamierzacie z tym zrobić? Dyrektor śląskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia wysłał dziś pismo do prezydenta miasta Gliwic, aby ten zorganizował podstawową opiekę zdrowotną. Za co on ma to zrobić? Przecież pieniądze ma Narodowy Fundusz Zdrowia. Jakie są mechanizmy prawne? Pacjent płaci przecież składkę na Narodowy Fundusz Zdrowia. Dlatego to właśnie Narodowy Fundusz Zdrowia jest zobowiązany do zorganizowania podstawowej opieki zdrowotnej. Narodowy Fundusz Zdrowia jest monopolistą na rynku. Jako pacjent ja nie mam żadnej innej możliwości. Mogę iść jedynie do lekarza, który dostanie środki finansowe z Narodowego Funduszu Zdrowia. Chciałabym zapytać, jakie są mechanizmy przekazywania pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia do prezydenta miasta? Dlaczego moje pieniądze, które są w Narodowym Funduszu Zdrowia, będą teraz przekazywane komuś innemu, a nie tam, gdzie ja chcę się leczyć? Nie znam się na stawkach kapitacyjnych, ale ani podczas debaty sejmowej, ani podczas posiedzenia Komisji nie otrzymałam jeszcze odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przepraszam, ale nie udzieliłam jeszcze głosu przedstawicielom Narodowego Funduszu Zdrowia. Również pani minister Ewa Kralkowska nie miała jeszcze możliwości udzielenia odpowiedzi na państwa pytania. Dlatego proszę nie kierować takich uwag pod adresem strony rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#KrystynaSzumilas">Podczas debaty sejmowej, pomimo że był pan minister zdrowia Leszek Sikorski, również nie otrzymałam odpowiedzi na moje pytania. Na koniec pan minister Leszek Sikorski powiedział, że podstawowa opieka zdrowotna ma być organizowana przez samorządy. Decyzja, że mają to robić samorządy, została już potwierdzona. A ja pytam: skąd samorządy mają wziąć na to pieniądze?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MariaGajeckaBożek">Niech prezydent miasta powie, żeby nie podpisywać kontraktów, to będzie dobrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#ŁukaszAbgarowicz">Prosiłbym panią posłankę Marię Gajecką-Bożek o więcej wyczucia w komentarzach.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę o spokój.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#KrystynaSzumilas">Uważam, że nie jest to czas i miejsce na polityczne dyskusje. Jesteśmy tu po to, aby rozwiązać konkretne problemy polskiej służby zdrowia. Chodzi o konkretnych ludzi, konkretnych pacjentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Pani posłanka Krystyna Szumilas skończyła mówić. Bardzo proszę o dyscyplinę.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Muszę przyznać, że już przyzwyczaiłam się, że na posiedzeniach Komisji nie obowiązują dobre obyczaje. Jednak dzisiaj czuję się zażenowana tymi pokrzykiwaniami pani posłanki Marii Gajeckiej-Bożek, wiceprzewodniczącej Komisji. Takie zachowanie po prostu nie uchodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Prosiłabym panią posłankę Elżbietę Radziszewską o przejście do meritum.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Takie zachowanie jest niewłaściwe. Problem jest bardzo poważny.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Dopiero pani weszła i nie wie pani, co się działo na posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Słyszałam co się działo. Nieprawda, że dopiero weszłam.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę panią posłankę Elżbietę Radziszewską o przejście do meritum.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Proszę, aby pani posłanka Barbara Błońska-Fajfrowska mi nie przerywała wypowiedzi. Chciałabym złożyć wniosek przeciwny do wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Dzisiaj toczy się gorąca dyskusja na temat podstawowej opieki zdrowotnej, bo to dotyka każdego z nas. Co najmniej raz w roku każdy z nas lub ktoś z jego najbliższych potrzebuje pomocy lekarza pierwszego kontaktu. Dziś wprowadza się stan wyjątkowy, bo okaże się, że od 1 stycznia 2004 r. dojdzie do dramatycznej sytuacji. Na jakiej podstawie dyrektorzy wojewódzkich oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia piszą do samorządowców różnego szczebla, aby organizowali podstawową opiekę zdrowotną? Przecież znamy przepisy ustawy o samorządzie terytorialnym. Jeżeli po 1 stycznia 2004 r. okaże się, że nie zorganizowano podstawowej opieki zdrowotnej, to każdy wójt, burmistrz i prezydent, zgodnie ze swoimi uprawnieniami, będzie organizował pomoc. Jednak dzisiaj nie czas na takie działania. Mam pytanie do prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. Czy jest dyrektywa prezesa centrali o wystosowywaniu pism do samorządów terytorialnych, aby organizowały podstawową opiekę zdrowotną? Jakie prawo daje takie uprawnienia? Wczoraj się dowiedziałam, że po linii SLD-owskiej będą szły rozkazy do wójtów, burmistrzów, prezydentów, marszałków i starostów, że mają zorganizować podstawową opiekę zdrowotną. A jeżeli w danej gminie nie ma podstawowej opieki zdrowotnej, to mają ją zorganizować, choćby w komórce. Jeżeli w szpitalach nie ma miejsca na zorganizowanie podstawowej opieki zdrowotnej, to ma być nawet w piwnicy. A państwo sobie dzisiaj drwiny robicie? To jest tylko fragment problemu. Dzisiaj dostałam e-mail z Poznania. Tam jest dopiero dramat. W Poznaniu na 1170 podmiotów, które miały zawartą dotychczas umowę z płatnikiem, z całej Wielkopolski zostało złożonych 76 ofert. W samym Poznaniu i powiecie do konkursu zgłosiły się 23 na 218 działających na tym terenie firm lekarzy rodzinnych. Przecież to jest dramatycznie niska liczba. A co z lekarzami pogotowia, z lekarzami domów pomocy społecznej, lekarzami z wszystkich oddziałów klinicznych? Czy oni mają świadczyć usługi medyczne jak w stanie wojny? Gdyby był stan wojny, to byłoby to zrozumiałe. Dramat dotyczy nie tylko podstawowej opieki zdrowotnej. Niestety, podobna sytuacja jest w opiece specjalistycznej. Już nawet nie wspominam o tym, że w celu zwiększenia liczby zgłoszonych ofert do podstawowej opieki zdrowotnej zalicza się usługi pielęgniarek środowiskowych, położnych, higienistek szkolnych, stomatologów i rehabilitantów. Te wszystkie usługi są sumowane. Tym samym zamazuje się prawdziwy obraz sytuacji. Albo mówi się, że w gminie zgłosiło się 50%, a są tam dwa podmioty, z których jeden przyjmuje 90%, a drugi 10% ludzi. I okazuje się, że ofertę złożył podmiot, obsługujący 10% mieszkańców. To jak on ma zaspokoić potrzeby pozostałej części ludności? A Ministerstwo Zdrowia cieszy się, że 50% świadczeniodawców przystąpiło do konkursu.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#ElżbietaRadziszewska">Trzeba zachować umiar nawet w manipulowaniu danymi. Ze specjalistyką też ogromne problemy. Czy lekarzy będzie się brało z łapanki? Czy laryngolog będzie leczył za okulistę, ginekolog za chirurga, a chirurg za endokrynologa? Czy tak to będzie wyglądało? Albo jak w okresie powojennym będzie się wysyłać młodych lekarzy bez specjalizacji do pracy w poradniach specjalistycznych. A szpitale? Wiele szpitali złożyło swoje oferty. Jednak dokonały wykreśleń w dokumentach w warunkach ogólnych i szczegółowych. Jeżeli państwo czytaliście warunki postawione przez Narodowy Fundusz Zdrowia, to wiecie państwo, że one były tragiczne. Traktowały świadczeniodawcę „z buta”. Jeżeli nie podpisze się wszystkich warunków ogólnych i szczegółowych, to złożona oferta jest nieważna. Świadczeniodawcy wykreślali różne warunki, wpisywali swoje stawki, dopisywali procedury, których nie ma w katalogu procedur. Mimo wprowadzanych uzupełnień nadal brakuje prawie 30% procedur, dotyczących lecznictwa zamkniętego. Takie oferty państwo również zaliczacie jako ważne? A przecież większość z nich jest po prostu nieważna. Udajecie państwo, że nie ma pewnych zjawisk, które jednak są rzeczywistością. Najlepiej jest założyć klapki na oczy, włożyć korki w uszy i udawać, że nic się dzieje.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Prosiłabym, abyśmy mówili o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Cały czas mówimy o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Nie całkiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#ElżbietaRadziszewska">To ja się bardzo dziwię, że pani posłanka Barbara Błońska-Fajfrowska, jako przewodnicząca Komisji Zdrowia, nie rozumie związku mojej wypowiedzi z poselskim projektem ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Ale ja to wytłumaczę. Jestem na to gotowa. Jeżeli kontraktowanie świadczeń na rok 2004, często ze złamaniem prawa i manipulacją danymi, odbywające się w atmosferze zupełnie niepotrzebnych emocji, przy rozintegrowaniu i zniszczeniu tego, co budowano w ramach ratownictwa medycznego, niesie ryzyko stanu wojennego w całej służbie zdrowia. To znaczy, że w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, opieki ambulatoryjnej specjalistycznej, lecznictwa zamkniętego i wielu innych dziedzin medycyny, należy zmienić warunki kontraktowania ofert na rok 2004. Trzeba przesunąć kontraktowanie świadczeń od roku 2005. Należy również dopracować warunki ogólne i szczegółowe umów wzajemnych. Muszą być zagwarantowane prawa obu stron umowy. Umowa jest zawsze wzajemnością, a nie jednostronnością. To wszystko musi zostać ustalone w porozumieniu ze świadczeniodawcami, środowiskiem pacjentów, kołami naukowymi, samorządami. Należy dopracować katalogi świadczeń. Przecież można w ramach umów zawieranych na 2004 r. zawrzeć zapis, że sprawozdawczość będzie z jednej strony taka, jak do tej pory, a z drugiej strony wedle reguł proponowanych w ustawie. Dzięki temu uda się poprawić katalogi świadczeń. Przecież urzędnicy Narodowego Funduszu Zdrowia nie chcieli słuchać konsultantów krajowych. Informacje opracowane przez specjalistów zostały pozmieniane, poszatkowane, powyrzucane. Znane są nazwiska osób, które się do tego przyczyniły, tylko że później wycofali się z Narodowego Funduszu Zdrowia. Gdzie oni są? Czy ponieśli odpowiedzialność za to, co się stało? Katalogi świadczeń trzeba uzupełnić, poprawić, urealnić. Należy się zastanowić, co zrobić, żeby nie zmarnować tego roku. W związku z tym zamiast odrzucać poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia, należy zmienić go tak, aby wykorzystać ten rok i osiągnąć spokój społeczny. W innym wypadku 22 mln ludzi będzie pozbawionych podstawowej opieki zdrowotnej, 70% zadłużonych szpitali, braki w poradnictwie specjalistycznym. Czy w takiej sytuacji pacjenci mają prawo się niepokoić? Niepokoją się. Państwo mówicie, abyśmy nie dramatyzowali sytuacji. Przecież pacjenci sami widzą, co się dzieje, i oni się niepokoją. Czy my też mamy być głusi i ślepi? Mamy nie słyszeć tego, co mówią pacjenci? Chyba państwo nie czytacie opinii, które codziennie pojawiają się na stronach internetowych. Do każdego artykułu pojawia się kilkaset opinii, nie tylko ludzi ze środowisk medycznych, ale też pacjentów. Radzę zapoznać się z tą lekturą. Wtedy przekonacie się państwo, jak pacjenci umierają dzisiaj ze strachu, co będzie w 2004 roku. Dlatego apeluję o rozsądek, zwłaszcza przy braku opinii strony rządowej. Albo najlepiej byłoby dla państwa, gdyby dzisiaj odrzucono poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Wówczas rząd nie miałby żadnego problemu, nie musiałby się do niego oficjalnie ustosunkowywać. Najlepiej udawać, że nie ma problemu i powiedzieć, że to posłowie tak zdecydowali.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#ElżbietaRadziszewska">A rząd będzie stał nadal z boku. Podczas dzisiejszej debaty pytaliśmy pana ministra Leszka Sikorskiego, kto będzie świadczył usługi w ramach podstawowej opieki zdrowotnej? Nie została udzielona ani jedna odpowiedź na ten temat. W porządku, możecie państwo postawić sprawę na ostrzu noża i powiedzieć pewnym lekarzom, że są źli, i wyrzucić ich. Jednak Ministerstwo Zdrowia musi zabezpieczyć system leczenia w Polsce. Minister zdrowia Leszek Sikorski nie powiedział ani jednego zdania na temat tego, co zrobić, aby zapewnić chociaż podstawową opiekę zdrowotną. Dlatego apeluję o nieodrzucanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Należy w spokoju zastanowić się nad nim, a zawarte w nim zapisy skorygować, aby kontrakty na 2004 r. zostały podpisane, umowy zawarte, pacjenci zabezpieczeni i aby środowisko świadczeniodawców mogło uwierzyć, że będzie kontynuowane to, co dobrego zaczęło się dziać w świecie medycyny w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#StanisławJarmoliński">Po tych Himalajach demagogii bardzo trudno się odnaleźć i odnieść do tego, o czym powinniśmy dyskutować. Na początku chciałbym powiedzieć, że opinie na temat reorganizacji służby zdrowia od lat są takie same. Pewnie siedem lat temu, gdy wprowadzano kasy chorych, opinie na stronach internetowych były tak samo negatywne jak dzisiaj. Trudno, żeby Komisja Zdrowia podejmowała swoje decyzje na podstawie takich opinii. Oczywiście, można je wziąć pod uwagę, ale nie należy się tym epatować. Chciałbym również powiedzieć, że nie jestem maniakiem, jak nazwała nas pani posłanka Ewa Kopacz, mówiąc że z uporem maniaka trwaliśmy przy forsowaniu ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Przypuszczam, że wszyscy pamiętają, że ludźmi, który najwięcej czasu zajmowali się tą ustawą, zresztą bardzo konstruktywnie byli: pani posłanka Elżbieta Radziszewska i pan poseł Bogusław Piecha. Właśnie przez ich działanie doszło do trzymiesięcznego opóźnienia terminu wejścia w życie tej ustawy. Panie posłanki Elżbieta Radziszewska i Ewa Kopacz krzycząc dużo i głośno, nie mówią nic konkretnego. O ile do pani posłanki Ewy Kopacz można nie mieć o to pretensji, bo jest po raz pierwszy w Sejmie, podobnie jak ja, to przecież pani posłanka Elżbieta Radziszewska pracowała nad ustawą o chorych kasach i tym, co doprowadziło do długu w wysokości 7500 tys. zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Wszystko odbyło się za zgodą SLD.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#IrenaNowacka">Nieprawda, proszę sprawdzić listy głosujących.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę o spokój. Proszę nie zaczynać takich dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#StanisławJarmoliński">Mizerna sytuacja służby zdrowia nie jest efektem dzisiejszych działań. Ten stan trwa od lat i jest to spowodowane brakiem pieniędzy. Kiedyś była propozycja składki 10-procentowej, ale Akcja Wyborcza „Solidarność” chciała składki 11%. Przyszedł geniusz ekonomii i okazało się, że 7,5% oznacza więcej niż 10%. Efektem takich działań jest brak 10 mld zł w systemie.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#ŁukaszAbgarowicz">Co to ma do rzeczy?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#StanisławJarmoliński">To ma do rzeczy tyle, że jeżeli byłoby te 2,5% więcej, to nie byłoby problemów z finansowaniem służby zdrowia. Po państwa krzykach widzę, że trafiłem w sedno. Merytorycznego uzasadnienia wniosku o odrzucenie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia udzieliły już panie posłanki Irena Nowacka i Krystyna Herman. Obecnie, niezależnie od tego, ilu lekarzy z podstawowej opieki zdrowotnej w województwie zielonogórskim stowarzyszyło się i nie podpisało umów, to ogromna większość złożyła oferty. W związku z tym mamy do wyboru dwa rozwiązania. Możemy albo oszukać tę większość, albo zaapelować do mniejszości. Natomiast nie wydaje mi się, aby przy braku pieniędzy przez pół roku można było wiele wymyślić. Poprzednia koalicja myślała przez cztery lata i wymyśliła takiego potworka, z którym teraz mamy problem. Obecna koalicja przy aktywnym udziale opozycji myślała przez dwa lata i coś wymyśliliśmy. Prawdopodobnie to też nie jest idealne rozwiązanie, ale będziemy próbować usprawniać wprowadzone mechanizmy. Bardzo często mówi się o sposobach leczenia dzieci, o chorych ludziach. Ja od trzydziestu sześciu lat pracuję na głębokiej prowincji i z własnego doświadczenia zawodowego wiem, że ludzie są mądrzejsi, niż nam się wydaje. Jeżeli ich zdrowie jest faktycznie zagrożone, to szukają pomocy w szpitalu, a nie u lekarza rodzinnego. Wtedy dzwonią po karetki pogotowia lub jeżdżą własnymi autami do ambulatoriów szpitalnych, bo wiedzą, że tylko tam jest fachowa obsługa, stosowna aparatura. U lekarza rodzinnego bierze się na ogół zaświadczenia, recepty dla babci lub robi się badania okresowe. Poza tym jestem zniesmaczony tym, że pani posłanka Elżbieta Radziszewska recenzuje zachowanie przewodniczących Komisji, pań posłanek: Barbary Błońskiej-Fajfrowskiej i Marii Gajeckiej-Bożek. Zresztą pani posłanka Elżbieta Radziszewska robi to dość regularnie, gdyż uważa się za arbitra, choć nie wiem, dlaczego tak właśnie uważa. Nie sądzę, aby miała do tego jakiekolwiek, choćby moralne podstawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#ElżbietaRadziszewska">To jest prawo posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#StanisławJarmoliński">Prawem posła jest zachowywanie się kulturalnie, a nie nieelegancko.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Prosiłabym o merytoryczne wypowiedzi. W innym wypadku będziemy tu siedzieć do wieczora i opowiadać różne rzeczy nie na temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#StanisławJarmoliński">To też podobno jest prawem posła, więc skoro inni mówili przez piętnaście minut, to ja chciałbym móc mówić chociaż przez pięć minut. Mam jeszcze jedną uwagę na temat specjalistyki. Otóż, specjalistyka da sobie radę. Dawała sobie radę za PRL, za czasów chorych kas i da sobie radę obecnie, gdy działa Narodowy Fundusz Zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#WitoldTomczak">Proponowałabym po tych Himalajach i Alpach demagogii, które mogliśmy usłyszeć od obu stron sporu, zejść na ziemię. Należy zastanowić się nad poselskim projektem ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Ten projekt ma pozytywną stronę. Daje on możliwość wyciszenia atmosfery wokół skandalicznej sytuacji służby zdrowia. Za to właśnie chciałbym podziękować posłom wnioskodawcom. Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia jest salomonowym rozwiązaniem, które uchroni kraj przed falą protestów służby zdrowia. Coraz częściej mówi się o zagrożeniu tak zwanym stanem wojennym w służbie zdrowia. Przesunięcie terminów o pół roku, pozwoli na przeprowadzenie dyskusji w atmosferze spokoju i ponad podziałami w celu znalezienia odpowiednich rozwiązań. Dzięki temu będą możliwe renegocjacje dla dobra pracowników służby zdrowia, ale przede wszystkim dla dobra pacjentów. Dlatego proszę o zachowanie zdrowego rozsądku przy podejmowaniu decyzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Dziękuję. Oddaję głos stronie rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#EwaKralkowska">Chciałabym odpowiedzieć na zadane przez państwa pytania. Część z tych pytań powtarzała się, część z nich podkreślała dramatyzm sytuacji, ale też część z nich była oparta na nie do końca prawdziwych przesłankach. Pan poseł Bolesław Piecha zadał jedno z ważniejszych pytań: czy obecna sytuacja zagraża dobru pacjentów? Bo chciałabym wszystkim przypomnieć, że naszym celem nadrzędnym jest dobro pacjentów. Otóż, jestem głęboko przekonana, że pacjenci nie są zagrożeni. Powiem, na czym opieram to swoje stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#BolesławPiecha">Na przekonaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#EwaKralkowska">Nie na przekonaniu, tylko na następujących przesłankach. Przede wszystkim w wielu sferach jest nadmiar ofert. Nie ma żadnego zagrożenia w ofertach szpitalnictwa i ofertach specjalistyki. Wręcz przeciwnie, można przekazać znacznie więcej środków i podpisać znacznie więcej kontraktów, niż zostało podpisanych na ten rok. Nie ma jeszcze końcowego podsumowania ilości ofert, które wpłynęły. Oferty są nadal analizowane. Ponadto jedna wpływająca oferta czasami przedstawia oferty kilku lekarzy. Czyli nie można postawić znaku równości między ilością złożonych ofert a ilością lekarzy zgłaszających się do świadczenia usług. Uważam, że wszyscy posłowie są zatroskani losem pacjentów. Powinniśmy tłumaczyć również lekarzom rodzinnym to, że niewłaściwe jest posługiwanie się pacjentem jako narzędziem w celu wymuszenia pewnych postaw. To była moja prywatna refleksja, przepraszam za nią. Kolejne pytania dotyczyły sposobu zapewniania bezpieczeństwa pacjentom. W tym momencie odnoszę się do listu do prezydenta miasta Gliwic, o którym mówiła pani posłanka Krystyna Szumilas. Ja nie słyszałam o takim liście, nie wiem nic na ten temat. Jednak jeżeli tak się stało, to chcę powiedzieć, że nie jest to prawidłowa droga postępowania. W ustawie kompetencyjnej jest napisane, że samorząd terytorialny ma zapewnić opiekę, szczególnie podstawową opiekę zdrowotną. Pamiętam dyskusje na temat szerokiej prywatyzacji polskiej służby zdrowia. Przeciwnicy prywatyzacji pytali wówczas, co stanie się z zabezpieczeniem usług medycznych dla pacjentów, jeżeli samorząd terytorialny straci sterowność nad świadczeniami na danym terenie. Otóż w niektórych miejscach pojawiło się takie niebezpieczeństwo. Natomiast z posiadanej przeze mnie wiedzy wynika, że nie ma na świecie kraju, w którym 100% służby zdrowia należy do prywatnych świadczeniodawców. We wszystkich krajach została zachowana pewna równowaga między prywatną i publiczną ochroną zdrowia. W związku z uprawnieniami kompetencyjnymi opieka nad służbą zdrowia powinna być troską także samorządów terytorialnych. Pani posłanka Elżbieta Radziszewska mówiła, że podstawowa opieka zdrowotna będzie tworzona w piwnicach lub komórkach. Jest to nieprawda, gdyż ustawa o zakładach opieki zdrowotnej w sposób bardzo wyraźny określa warunki udzielania świadczeń zdrowotnych. Kolejne pytanie dotyczyło tego, czy w ramach zawartych kontraktów będą mogły być podpisane umowy na podnajem usług medycznych. Prawo zezwala na takie rozwiązanie. Prawo zezwala na zawarcie umowy między świadczeniodawcami na udzielanie określonych świadczeń zdrowotnych. Chciałabym również zauważyć, że podstawowa opieka zdrowotna to nie tylko działalność lekarza rodzinnego. Lekarz rodzinny jest tylko jedną ze specjalności spośród wielu wskazanych przez ustawę. Lekarze rodzinni, którzy nie złożyli swych ofert, podjęli decyzję o określonych skutkach. To jest ich wybór. Prawo daje im jeszcze możliwość rozpoczęcia dialogu. Jednak w tym momencie decyzję o tych rozmowach podejmie Narodowy Fundusz Zdrowia. Do dyskusji potrzebna jest dobra wola z obu stron.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#EwaKralkowska">Zadano również pytanie, czy zostało złamane prawo podczas kontraktowania umów. Sądzę, że szczegółowych informacji w tej kwestii udzieli wiceprezes Narodowego Funduszu Zdrowia, pan dr Marek Mazur. Natomiast mogę powiedzieć, że są opinie prawne, świadczące o tym, że do takiego złamania prawa nie doszło. Kilkoro z państwa mówiło, że przedłużenie terminów kontraktowania usług na rok 2004, to będzie czas na przygotowanie jednolitych sposobów kontraktacji. Pragnę zauważyć, że rozmowy nad jednolitymi sposobami kontraktacji trwają już ponad półtora roku. Konsultowano je kilkakrotnie ze wszystkimi podmiotami. Uwzględniano wszelkie uwagi. Trwały szczegółowe uzgodnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#IrenaNowacka">Nawet powołano komisję na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#EwaKralkowska">Przez półtora roku konsultujące się środowiska nie potrafiły wypracować idealnego modelu jednolitego sposobu kontraktowania. A nie udało się to dlatego, że jest sprzeczność interesów między poszczególnymi specjalnościami oraz między określeniem wartości wagowej dla czynności wykonywanych przez różne specjalności z tego samego zakresu. To jest podstawowa przyczyna niemożności ustalenia wspólnych rozwiązań. Jaką możemy mieć gwarancję lub nadzieję, że to, co nie udało się przez półtora roku, uda się w trzy miesiące? Jednak, jeżeli nawet państwo zdecydujecie o wznowieniu tych konsultacji na temat kontraktacji, to i tak trzeba to kiedyś zacząć robić. Czyli trzeba zaprzepaścić cały dotychczasowy trud. Ponadto nie mogę się zgodzić z uzasadnieniem do poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia, że proponowane w nim rozwiązania nie spowodują żadnych dodatkowych obciążeń dla budżetu państwa. Te koszty nie zostały pokazane w uzasadnieniu do poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. W ten sposób chciałam odnieść się do wszystkich pytań do mnie skierowanych. Na koniec jeszcze chciałabym udzielić odpowiedzi na pytanie pani posłanki Elżbiety Radziszewskiej, w jaki sposób będą zabezpieczane świadczenia. Takich sposobów może być bardzo dużo. Może to polegać na tym, że świadczeniodawcy, którzy złożyli ofertę mogą chcieć negocjować zwiększenie ilości świadczeń. Jest to możliwe zgodnie z prawem.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#EwaKopacz">Ile dodatkowych godzin lekarze będą musieli wypracować?</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#EwaKralkowska">Nie muszą pracować dodatkowej liczby godzin. Wystarczy, że zawrą umowę zlecenie z podwykonawcą. Jest to możliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#EwaKopacz">Z jakich dokumentów prawnych to wynika?</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#EwaKralkowska">Wynika to z zapisów ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#EwaKopacz">W ustawie o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia nie ma zapisów na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#EwaKralkowska">Owszem, taka możliwość wynika bezpośrednio z konkretnych przepisów ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Poza tym pani posłanka Ewa Kopacz brała czynny udział w pracach nad tą ustawą, więc powinna to wiedzieć. Jednak jesteśmy w stanie zaraz wskazać konkretne artykuły.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#EwaKopacz">Na to liczę.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#EwaKralkowska">Rozwiązanie, o którym wspomniałam, jest najprostszą możliwością. Rozumiem, że w tej chwili jest pewien opór grupy świadczeniodawców, która posługując się pacjentami chce wymusić określone decyzje i działania. Taka jest - niestety - prawda. Natomiast od państwa mądrości zależy, czy spełnimy postulaty środowisk, żeby zostały ujednolicone sposoby kontraktowania i uśrednione ceny, czy pozwolimy, aby to znowu zostało odwleczone w czasie o następny rok. Chciałabym jeszcze państwa przeprosić, ale o godzinie 15.00 muszę być na posiedzeniu Komitetu Rady Ministrów. Dlatego jestem do państwa dyspozycji jeszcze przez pewien czas. Natomiast w dalszej części posiedzenia Komisji nadal będzie uczestniczyć wiceprezes Narodowego Funduszu Zdrowia, pan dr Marek Mazur wraz z współpracownikami.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Dziękuję. Udzielam głosu wiceprezesowi Narodowego Funduszu Zdrowia, panu dr Markowi Mazurowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#MarekMazur">Podobnie jak pan poseł Łukasz Abgarowicz nie jestem lekarzem. Dlatego patrzę na tę całą sytuację nieco inaczej. Patrzę na to wszystko okiem finansisty. Z systemem Narodowego Funduszu Zdrowia jestem związany od końca sierpnia 2003 r., gdy pan minister Grzegorz Kołodko zlecił mi wykonanie analizy ówczesnej wersji projektu ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Następną ważną datą jest dzień 11 kwietnia 2004 r., kiedy pan minister Grzegorz Kołodko zaproponował moją kandydaturę na stanowisko wiceprezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. Od momentu rozpoczęcia publicznej dyskusji na temat ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia mówiono, że nie ma ono związku z istniejącymi realiami.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#EwaKopacz">Mówiono, że to jest zła ustawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#MarekMazur">Ja mówię o tym, co słyszałem. Ja nie mówię, czy to jest ustawa dobra, czy zła. Natomiast sięgnąłem po opracowanie otrzymane od pana prof. Leszka Balcerowicza. Tytuł tego opracowania brzmi: „Sytuacja służby zdrowia w krajach OECD”. Ku mojemu dużemu zdziwieniu dowiedziałem się, że redukcji kosztów w systemie ochrony zdrowia dokonano w tych krajach, w których scentralizowano ten system. Mówiłem o tym publicznie między innymi w „Tygodniku Politycznym Jedynki”, w którym uczestniczyłem razem z panią posłanką Ewą Kopacz.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#EwaKopacz">Było to takie przeżycie, że na pewno go nie zapomnę.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#MarekMazur">Właśnie, ale tych informacji widocznie pani posłanka Ewa Kopacz nie odnotowała. A mówiłem o krajach dość istotnych, na przykład o Japonii, Australii, Danii. Niektórzy mówili, że są to zbyt małe kraje, aby móc odwoływać się do ich przykładu. Jest to jedynie kwestia wyboru. W połowie czerwca 2004 r. dowiedziałem się, że Narodowy Fundusz Zdrowia będzie redukował kontrakty o 15–20%. Dowiedziałem się tego najpierw z prasy, a później od prominentnych polityków. Musiałem się do tego odnieść właśnie jako finansista, widzący, że pieniędzy w systemie jest więcej. To mnie dosyć zdziwiło. Jednak to przeżywałem już osobiście w związku z pełnioną już przeze mnie funkcją. Następna debata dotyczyła planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Proszę mówić na temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#MarekMazur">To jest cały czas na temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Pan wiceprezes Narodowego Funduszu Zdrowia dr Marek Mazur opowiada historię swojego życia.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przypominam pani posłance Elżbiecie Radziszewskiej, że ja prowadzę posiedzenie Komisji. Pani posłanka Elżbieta Radziszewska miała swój czas i mogła powiedzieć wszystko, co chciała.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Nie interesują nas przeżycia wiceprezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, pana dra Marka Mazura w kolejnych miesiącach jego pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Nie przeprowadzamy głosowania nad tym, kogo to interesuje, a kogo nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#MarekMazur">Ja nie mówię o swoich przeżyciach. Mówię jedynie o tym, nad czym publicznie debatowano. Dyskutowano i nad tym, że w roku 2004 będzie mniej pieniędzy. Spotkało się to z ostrą krytyką. Następnie słyszeliśmy, że konkurs ofert nie zostanie przygotowany na czas. Słyszeliśmy również, że nie zostały przygotowane katalogi. Otóż, w katalogu zawartych jest około 1260 procedur. Czy wiedzą państwo, ile z nich zostało skorygowanych w ciągu dwóch miesięcy? Dokładnie 20 procedur. Taką ilość uzupełnień otrzymaliśmy od specjalistów z różnych dziedzin. Ponadto przychodzili do nas specjaliści wojewódzcy i krajowi i pokazywali, że brakuje danego rodzaju procedury. Natomiast okazało się, że przyniesiono sześćdziesiąt procedur i one wszystkie były już zawarte w katalogu. Po prostu inaczej je zapisano. To nie są moje odczucia, tylko fakty, z którymi się spotykam w ramach pracy w Narodowym Funduszu Zdrowia. Mówiono również, że nie uda się podpisać kontraktów, że żaden szpital nie przyjmie postawionych warunków, że to jest dyktat Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#BolesławPiecha">Bo to jest dyktat Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#MarekMazur">Przypominam panu posłowi Bolesławowi Piesze, że cały czas prowadzono negocjacje. Uwzględniliśmy wszystkie postulaty o usunięcie warunków, tworzących nierównowagę pomiędzy stronami umowy. Zatem kiedy wpłynęły oferty, to nagle się okazało, że jest tragedia, że jest dramat i patowa sytuacja. W tym momencie mogę odpowiedzieć na pytania pani posłance Ewie Kopacz. Otóż, ja nie mam dobrego samopoczucia. Nie mam również dobrego samopoczucia z tego powodu, że cały czas atakuje się Narodowy Fundusz Zdrowia. W ciągu pół roku Narodowy Fundusz Zdrowia wykonał naprawdę dużą pracę. Przecież w Narodowym Funduszu Zdrowia pracuje około 4000 ludzi, którzy niejednokrotnie w weekendy, dzień i noc przygotowywali ten system. Chciałbym teraz przejść do kwestii aneksowania umów. Jak rozumiem, poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia jest podyktowany troską o dobro pacjenta. Mogłaby zaistnieć sytuacja, że pacjent nie będzie mógł uzyskać świadczeń medycznych. Jednak przypominam, szpitalnictwo złożyło oferty, specjalistyka również. W zdecydowanej większości regionów świadczeniodawcy podstawowej opieki zdrowotnej także złożyli swoje oferty. Czy poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia ma doprowadzić do aneksowania jedynie kontraktów podstawowej opieki zdrowotnej? To jest pytanie retoryczne. Kolejne pytanie brzmi, dlaczego świadczeniodawcy podstawowej opieki zdrowotnej nie złożyli ofert?</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#EwaKopacz">No właśnie, dlaczego?</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#MarekMazur">Ja nie wiem dlaczego. Proszę mnie o to nie pytać. Narodowy Fundusz Zdrowia zaproponował stawkę maksymalną. Przecież wszyscy podczas publicznej debaty na temat służby zdrowia narzekali, że brakuje jednolitych stawek. Więc Narodowy Fundusz Zdrowia dał maksymalną stawkę 85 zł. Powiedzieliśmy również, że w związku z tym będą tacy, którzy zyskają, i tacy, którzy stracą. Tak się dzieje w życiu społecznym i gospodarczym. Odpowiadam raz jeszcze, nie wiem dlaczego świadczeniodawcy z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej nie złożyli ofert. Przecież najprostszą metodą jest złożenie oferty i prowadzenie negocjacji. W ramach negocjacji można zmienić jeszcze wiele kwestii. Zadano również pytanie czy zdążymy podpisać umowy do 29 grudnia 2003 roku? Chciałbym podkreślić, że zakres negocjacji w tym roku jest znacznie mniejszy. Dlatego sądzimy, że wykonamy zadania w wyznaczonych nam terminach. Mówiono również, że dotychczasowi konsultanci Narodowego Funduszu Zdrowia wycofują się ze swoich wcześniejszych deklaracji. Po pierwsze, nie sądzę, żeby wycofywali się oni z czegokolwiek. Poza tym w konsultacjach uczestniczyli konsultanci krajowi, wojewódzcy, eksperci. Ostatnio prowadzimy rozmowy także z dyrektorami szpitali. Uważamy bowiem, że oni mogą, jako strona nie medyczna, lecz finansowa, wnieść dużo przydatnych uwag w sprawie katalogów świadczeń. Sprawa katalogów nie jest zamknięta. Ona będzie otwarta do 15 grudnia 2003 roku. Natomiast później katalogi będą ulegać ciągłym zmianom, tak samo jak zmienia się medycyna. Nie chcę odnosić się do szczegółowych kwestii, bo - jak powiedziałem - nie jestem lekarzem. Jednak gdy dwóch specjalistów z różnych dziedzin mówi, że w poziomie punktacja jest źle wyważona, że nie są nadane odpowiednie wagi punktowe procedurom z pokrewnych dziedzin, to my te poziomy musimy sprawdzić. Będziemy to wszystko weryfikować. Proszę pamiętać, że cały czas dokonujemy zmian. Nie ma postawy negującej jakiekolwiek przyszłe zmiany w katalogach. Aneksowanie oznaczałoby aneksy dla tych, którzy nie złożyli ofert w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej, czyli dla czterech lub pięciu regionów. W pozostałych typach świadczeń nie ma większych problemów. Pragnę przypomnieć, że aneksowanie oznaczałoby, że nowe podmioty, głównie szpitale, nie mogłyby wejść na rynek. A przecież planowane jest otwarcie czterdziestu pięciu szpitali, część z nich już rozpoczęła działalność. Prosiłbym o wzięcie tego pod uwagę. Natomiast moi współpracownicy udzielą odpowiedzi w kwestiach szczegółowych, dotyczących na przykład kwoty wynikowej, spraw prawnych, negocjacji, czy konkurs powinien zostać unieważniony, pani posłanka Ewa Kopacz pytała o zawieranie umów cywilnoprawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#EwaKopacz">Ja o tym nie mówiłam. Pytałam o kwotę 85 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#MarekMazur">W tej sprawie głos zabierze wicedyrektor Departamentu Świadczeń Zdrowotnych Narodowego Funduszu Zdrowia pan Janusz Tamila. Ja natomiast zakończyłbym swoją wypowiedź. Uważam, że najważniejsza jest puenta, że dokonywalibyśmy aneksowania dla czterech lub pięciu regionów, które nie złożyły ofert w ramach podstawowej opieki zdrowotnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#JanuszTamila">Chciałbym odnieść się do pojęć: stawka kapitacyjna i stawka wynikowa. Wyjaśniałem tę kwestię z pracownikami mojego departamentu. Pod pojęciem stawki wynikowej kryje się dawne pojęcie stawki kapitacyjnej. Dla 85 zł zostały zachowane takie same elementy składowe jak poprzednio w odniesieniu stawki kapitacyjnej. Tymi elementami są środki na: lekarza, pielęgniarkę, położną.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#EwaKopacz">A co z pielęgniarką w miejscu nauczania?</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#JanuszTamila">Wszystkie elementy, które wchodzą w skład stawki kapitacyjnej na 2003 r., są zachowane w tej stawce, która została nazwana stawką wynikową. Do tych elementów składowych należy także 22 zł, przeznaczone na jednego ucznia w środowisku nauczania. Czyli w stawce 85 zł znajdują się te wszystkie elementy, które w tym roku znajdują się w stawce kapitacyjnej. Kolejnym problemem podnoszonym przez część z państwa była kwestia technicznej możliwości przeprowadzenia negocjacji ze świadczeniodawcami. Odpowiedzi na to udzielili już pani minister Ewa Kralkowska i pan prezes Narodowego Funduszu Zdrowia dr Marek Mazur. Otóż, zakres negocjacji jest znacznie węższy, niż to było wcześniej. Kiedyś negocjowano wiele elementów. Obecnie przekazywane materiały konkursowe jednoznacznie opisują katalogi. W ofercie jest zawarta propozycja liczby punktów i negocjowanej kwoty. Nie ma już dyskusji merytorycznej na temat rozumienia poszczególnych zapisów. To znacznie skraca proces negocjacji. Następną kwestią jest sprawa budowania atmosfery wokół całego procesu kontraktowania. Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że podobnie było zawsze, ale w wymiarze lokalnym. Ze względu na wprowadzone rozwiązania sytuacja uległa zwielokrotnieniu. Natomiast lokalnie zakres problemów, niepokojów, niedomówień, lęków, konfliktów jest taki sam jak dotychczas. Świadczą o tym chociażby artykuły, które kiedyś dotyczyły działalności kas chorych. Obecnie po prostu zmienił się adresat tych roszczeń i oczekiwań.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#MarekMazur">Prosiłbym o udzielenie głosu pani dyrektor Departamentu Prawnego Narodowego Funduszu Zdrowia Joannie Nowak-Kubiak.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#JoannaNowakKubiak">Kilka zadanych pytań dotyczyło kwestii prawnych. W rzeczywistości można negocjować kwestię ilości świadczeń. O tym wprost mówi ustawa o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia w art. 79 ust. 6, mówiącym że: „komisja w części niejawnej konkursu ofert może przeprowadzić negocjacje z oferentami w celu ustalenia: 1) liczby planowanych do udzielenia świadczeń zdrowotnych”. Kwestia możliwości negocjowania ilości świadczeń jest wprost określona. Kolejne pytanie dotyczyło możliwości podwykonawstwa. W zakresie podstawowej opieki zdrowotnej jest to jak najbardziej możliwe. Mówi o tym zapis art. 115 ust. 4, „świadczenia zdrowotne znajdujące się w kompetencji lekarza podstawowej opieki zdrowotnej udzielane są przez świadczeniodawcę udzielającego świadczenia zdrowotne z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej lub też na podstawie odpowiednich porozumień przez innych świadczeniodawców”. Jest to zatem jasno określone w ustawie o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. List aktywnych dotyczy art. 80, mówiący, że: „1. W zakresie podstawowej opieki zdrowotnej składnikiem oferty jest lista zadeklarowanych podopiecznych do lekarza, który udziela świadczeń zdrowotnych w ramach zakładu opieki zdrowotnej lub praktyki lekarskiej. 2. W zakresie podstawowej opieki zdrowotnej składnikiem oferty jest lista zadeklarowanych podopiecznych do pielęgniarki lub położnej, które udzielają świadczeń zdrowotnych w ramach zakładu opieki zdrowotnej, praktyki pielęgniarskiej lub praktyki położniczej”. Jeżeli chcieliby państwo zajrzeć do materiałów konkursowych i wzorów umów, to tam jest zapisane, zgodnie z par. 12 rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie ogólnych warunków udzielania świadczeń zdrowotnych z 9 kwietnia 2003 r., że podstawą wypłaty nie jest lista aktywna, tylko deklaracja. Czyli ilość pacjentów zgłoszonych w liście aktywnej jest tylko informacją dla Narodowego Funduszu Zdrowia. Lekarz musi wykazać się deklaracją. Dopiero w tym momencie można przekazać środki. Oczywiście rozumiem, że lekarze składają listy na podstawie składanych deklaracji. Jednak z punktu widzenia prawnego nie lista aktywna, lecz deklaracja jest podstawą do wypłaty środków finansowych. Lista jest obligatoryjną częścią oferty, ale Narodowy Fundusz Zdrowia nie płaci za przedstawioną listę, tylko za to, co lekarz wykaże w deklaracji. Kolejne pytanie dotyczyło tego czy nastąpiła zmiana warunków konkursu. Zdaniem Narodowego Funduszu Zdrowia i zdaniem niezależnych prawników, nie nastąpiła zmiana warunków konkursu. Zgodnie z art. 88 ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia: „1. Kryteria oceny spełniania warunków i warunki wymagane od świadczeniodawców nie podlegają zmianie w toku postępowania. 2. Świadczeniodawcy obowiązani są wykazać, że spełniają wymagane warunki, w terminie określonym przez Fundusz. 3. Kryteria oceny oraz warunki, o których mowa w ust. 1, określa Zarząd Funduszu, podając je w ogłoszeniu”. Kryteria oceny świadczeniodawców, od momentu ich ogłoszenia, w żadnej kwestii nie zostały zmienione. Nie uległy zmianie również kryteria warunków wymaganych od świadczeniodawców. Ogólne warunki umów, które uległy zmianie, nie są warunkiem wymaganym od świadczeniodawcy na etapie postępowania kontraktacyjnego.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#JoannaNowakKubiak">One dotyczą dopiero momentu zawarcia umowy, a nie warunków przystąpienia do umowy. Świadczeniodawca podpisuje ogólne warunki, a zawierając umowę przejmuje i stosuje. Jest to zgodne z Kodeksem cywilnym. Wielokrotnie już to tłumaczyliśmy. Ponadto uchwała była badana również przez ministra zdrowia, który dotychczas nie zakwestionował i nie uchylił tych przepisów. Chciałabym zauważyć, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie ma prawnej możliwości zmuszenia kogokolwiek do przystąpienia do konkursu. Na to też zwracam uwagę. Nie mamy prawa zażądać od świadczeniodawców złożenia ofert.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#MarekMazur">W sprawie stawki wynikowej jesteśmy skłonni przesłać do Komisji stosowne, dodatkowe wyjaśnienia z korektorami i wyliczeniami. Nie chcemy, aby w tej kwestii były jakieś wątpliwości. Dostarczymy te informacje do jutra.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Dziękuję. Jutro kończy się posiedzenie Sejmu, dlatego prosimy o jak najszybsze przekazanie stosownych informacji. Czy są inne uwagi lub pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#UrszulaKrupa">Pragnę powtórzyć pytanie, na które nie uzyskałam odpowiedzi podczas debaty sejmowej z udziałem ministra zdrowia pana Leszka Sikorskiego. Chciałabym zapytać, jaki był cel skłócenia lekarzy rodzinnych z lekarzami w szpitalach? Ile Narodowy Fundusz Zdrowia na tym zyska?</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#JakubDerechKrzycki">To nie dotyczy poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Pytania pani posłanki Urszuli Krupy nie dotyczą poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Proszę, aby pani posłanka Urszula Krupa pisemnie zapytała pana ministra Leszka Sikorskiego o te kwestie, na które nie otrzymała odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#BolesławPiecha">Jeszcze przed przeprowadzeniem głosowania nad złożonymi wnioskami chciałbym zadać pytanie prezesowi Narodowego Funduszu Zdrowia, panu dr Markowi Mazurowi. Bo samopoczucie Ministerstwa Zdrowia już znamy. Już się dowiedzieliśmy, że wszystko będzie dobrze. To dużo wiemy. Natomiast teraz chciałbym uzyskać stanowisko Narodowego Funduszu Zdrowia. Na jakiej podstawie Narodowy Fundusz Zdrowia twierdzi optymistycznie, że konkurs ofert się uda? Aby ten konkurs mógł się udać, muszą być ważne oferty. Oferty otwierane są od dwóch dni. Otwieranie ofert w śląskim oddziale dotyczące tylko części ortopedyczno-rehabilitacyjnej trwało sześć tygodni. Wymagało to sprawdzenia podstaw prawnych danej jednostki oraz wielu innych kwestii. Wiem, że część oferentów nie podpisała stosownych oświadczeń, które są wymagane in spe w konkursie ofert. Dlatego, na razie wiemy tylko, ilu świadczeniodawców złożyło oferty, ale nie można określić, jaka liczba tych ofert jest ważna. Boję się, że dojdzie do uzupełniania dokumentów „pod stołem”. Ustawa mówi wyraźnie, że dana oferta spełnia albo nie spełnia warunków konkursu. Na własne potrzeby sporządziłem spis kilku świadczeniodawców podstawowej opieki zdrowotnej. Wynika z niego, że wielu świadczeniodawców pominęło ważne oświadczenia w ofertach. Ciekawe, jak Narodowy Fundusz Zdrowia ustosunkuje się do takich ofert? Jak dyrektor Departamentu Prawnego Narodowego Funduszu Zdrowia pani Joanna Nowak-Kubiak będzie tym razem usprawiedliwiała możliwość uzupełniania ofert i różnego rodzaju dokumentów? Natomiast o tym, że są formalne naciski na świadczeniodawców ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia, to wszyscy wiemy. Chciałbym jeszcze raz zadać pytanie panu prezesowi dr. Markowi Mazurowi, czy wie, jaki procent złożonych ofert będą stanowiły oferty ważne.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#MarekMazur">Jedna formacja polityczna wymaga ode mnie niemówienia o moim samopoczuciu, a druga wręcz przeciwnie. Do czasu przeanalizowania wszystkich ofert nie mogę powiedzieć, że jestem czegoś pewien. Jednak z informacji, które posiadam, mogę stwierdzić, że Narodowy Fundusz Zdrowia zakończy wymagane prace do 29 grudnia 2003 roku. Natomiast na pytania dotyczące kwestii prawnych odpowiedzi udzieli pani dyrektor Joanna Nowak-Kubiak.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#JoannaNowakKubiak">Chciałabym powiedzieć panu posłowi Bolesławowi Piesze, że na szczęście nie muszę niczego usprawiedliwiać, gdyż wszystko wynika z przepisów ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Art. 89 mówi: „1. Odrzuca się ofertę: 1) złożoną przez świadczeniodawcę po terminie; 2) gdy dostarczone przez świadczeniodawcę informacje są nieprawdziwe; 3) gdy świadczeniodawca nie przedstawił wszystkich wymaganych dokumentów; 4) gdy świadczeniodawca nie określił przedmiotu oferty lub nie podał proponowanej liczby lub ceny świadczeń zdrowotnych. 2. W przypadku gdy braki, o których mowa w ust. 1, dotyczą tylko części oferty, ofertę można odrzucić w części dotkniętej brakiem, jeżeli jest to możliwe. 3. W przypadku określonym w ust. 1 pkt 3 oraz gdy oferta zawiera braki formalne inne niż określone w ust. 1 pkt 1, 2 lub 4 komisja może zobowiązać oferenta do usunięcia tych braków w wyznaczonym terminie pod rygorem odrzucenia oferty”. Z tego wynika, że jeżeli brakujące informacje w ofercie zostaną uzupełnione, to oferta jest ważna i zostaje rozpatrzona. W związku w powyższym ja niczego nie muszę usprawiedliwiać. Taka sytuacja zdarzy się na pewno, gdyż mamy sygnały, że występują braki w złożonych ofertach. To wszystko jest analizowane także przy udziale radców prawnych. W momencie, gdy będzie taka możliwość część, świadczeniodawców będzie wzywanych na ponowne konsultacje, a gdy będzie to niemożliwe, oferty będą po prostu odrzucane.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#MarekMazur">Mówiłem o swoim nie do końca dobrym samopoczuciu, bo wciąż w świadomości mam pięć regionów, które złożyły oferty z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej w niewystarczającej mierze. W związku z tym, że jest to bardzo ważna kwestia i wiele osób się nią niepokoi, to Narodowy Fundusz Zdrowia może składać państwu pisemne relacje, informować systematycznie o przebiegu procesu kontraktowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Dziękuję za tę deklarację. Myślę, że Komisja zwróci się do Narodowego Funduszu Zdrowia, gdy będzie potrzebowała takich informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#BolesławPiecha">Chciałbym nawiązać do wypowiedzi pani dyrektor Joanny Nowak-Kubiak, która tak gładko przechodzi do odpowiedzi na każdy problem. Otóż, jest deklaracja prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, że to szpitale będą pełniły lub mogą pełnić funkcje podstawowej opieki zdrowotnej. Rozumiem, że szpital może zostać wezwany do uzupełnienia złożonej przez siebie oferty, jeżeli nie złożył oferty w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej. Jeżeli natomiast szpital złożył ofertę w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej, pod naciskiem różnych czynników, pomimo że nie ma tego w statucie, to czy taka oferta jest ważna? Przecież dany świadczeniodawca poświadczył nieprawdę, bo w jego statucie nie ma oferty w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej. A jednocześnie takiego świadczeniodawcę można wezwać w trybie prostym do uzupełnienia pewnych zapisów. Obawiam się, że optymizm Narodowego Funduszu Zdrowia opiera się na przekonaniu, że wszystkie złożone oferty są ważne. Natomiast w województwach, gdzie istnieje niebezpieczeństwo paraliżu podstawowej opieki zdrowotnej, Narodowy Fundusz Zdrowia będzie chciał zastąpić podstawową opiekę zdrowotną opieką szpitalną.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#JoannaNowakKubiak">Narodowy Fundusz Zdrowia nie zakłada, że wszystkie oferty będą ważne i że żadna z nich nie zostanie odrzucona. Uprzejmie państwa informuję, że oferty, które są wadliwe prawnie, są odrzucane. Mam taką pewność, bo otrzymuję informacje na ten temat. Nie spotkałam się z przypadkiem, aby ktoś złożył ofertę spoza zakresu swego działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#BolesławPiecha">Ale analizowanie ofert trwa dopiero od wczoraj.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#JoannaNowakKubiak">Jednak mamy już pewne dane na ten temat. Natomiast jeżeli ktoś złożył daną ofertę, a nie ma jej w swoim statucie, to może w ciągu trzech dni uzupełnić statut.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#BolesławPiecha">Ważne jest to, że taki świadczeniodawca poświadczył nieprawdę.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#JoannaNowakKubiak">To uzupełnienie statutu musi być przedłożone. Nie poświadczył nieprawdy.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Oddaję głos pani posłance Elżbiecie Radziszewskiej, ale proszę o krótką wypowiedź tym razem.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Z przykrością muszę stwierdzić, że to, co słyszymy z ust pani minister Ewy Kralkowskiej, pana prezesa dr Marka Mazura i pani dyrektor Joanny Nowak-Kubiak napawa mnie ogromnym pesymizmem. Ten pesymizm przerasta nawet moje dotychczasowe wyobrażenie o tragedii. Jeżeli jest źle i wszyscy dookoła o tym mówią i pokazują, co jest złe, a Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia nadal uważają, że jest świetnie. To dopiero jest dramat. Nasza opinia na temat ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia jest znana na tej sali i poza nią. Państwo nie potraficie nawet przeczytać dokładnie tekstu tej ustawy. Pani dyrektor Joanna Kubiak-Nowak zacytowała art. 115 ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. W nim w ogóle nie wspomina się o podwykonawcach. Ten przepis mówi jedynie o lekarzu podstawowej opieki zdrowotnej, jaki jest jego zakres działań, co należy do jego obowiązków. Należy czytać to, co jest napisane w ustawie. Jeżeli państwo mówicie, że będzie można uzupełniać oferty, to jest to nieprawda. Poświadczenie nieprawdy lub brak jakichś danych spowoduje nieważność oferty, gdyż wszystkie uzupełnienia będą złożone już po wymaganym terminie. W związku z tym zgodnie z tym konkursem ofert nie ma możliwości zrobienia czegokolwiek, chyba że będą to matactwa, oszustwa, poświadczenia nieprawdy. Jeżeli tak miałoby być, to w tym momencie jest to już sprawa dla prokuratury.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#UrszulaKrupa">Proszę mi udzielić głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Proszę panią Elżbietę Radziszewską o kontynuowanie swojej wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Ja rozumiem. Pani posłanka Urszula Krupa słusznie zwróciła uwagę, bo przerwano jej wypowiedź i odebrano głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Prosiłabym panią Elżbietę Radziszewską o merytoryczną wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Pani posłanka Urszula Krupa ma rację, że się dopomina o możliwość dokończenia swojej wypowiedzi. Kontynuując, chciałabym powiedzieć, że ze strony rządu i Narodowego Funduszu Zdrowia nie żadnej woli, by cokolwiek poprawić. To jest dziwne, że my mówimy jedno, a państwo słyszycie drugie. Ja mówię, że konsultanci krajowi i wojewódzcy wywiązali się ze swoich zadań.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przepraszam, ale pani posłanka Elżbieta Radziszewska mówi to już dzisiaj czwarty raz.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Proszę mi nie przerywać.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Myślę, że wszyscy już zrozumieli.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Czy pani przewodnicząca posłanka Barbara Błońska-Fajfrowska przerwie teraz moją wypowiedź, jak wcześniej pani posłance Urszuli Krupie?</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Jeżeli będzie taka potrzeba, to tak. Prosiłabym, aby pani posłanka Elżbieta Radziszewska mówiła na temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Mówię na temat. Mówię o problemie służby zdrowia. Ja mówię, że konsultanci krajowi i wojewódzcy wywiązali się ze swoich zadań, natomiast zawiedli urzędnicy Narodowego Funduszu Zdrowia. A pan prezes dr Marek Mazur słyszy co innego i mówi, że to konsultanci nie potrafili porozumieć się między sobą. Wrzuca się kolejny kamyk do ogródka świadczeniodawców, tym razem konsultantów krajowych i wojewódzkich. Znowu wszystkiemu winne jest środowisko świadczeniodawców. Jestem głęboko zaniepokojona poziomem dyskusji oraz absolutnym brakiem otwarcia Narodowego Funduszu Zdrowia na jakiekolwiek zmiany, aby od 1 stycznia 2004 r. pacjenci mieli zapewnioną opiekę zdrowotną.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#KrystynaHerman">Proszę o udzielenie mi głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Nie, teraz głos zabierze pan poseł Józef Szczepańczyk, który jest przedstawicielem posłów wnioskodawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#KrystynaHerman">Ale to jest wypowiedź w kwestii formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Za chwilę udzielę głosu pani posłance Krystynie Herman. Oddaję głos panu posłowi Józefowi Szczepańczykowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#JózefSzczepańczyk">To jest mój przywilej, jako przedstawiciela posłów wnioskodawców i chciałbym z niego skorzystać. Na wstępie pragnę zaprotestować przeciw wszelkim insynuacjom, że wnioskodawcy poprzez wniesienie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia próbują grać pacjentem. Takie sformułowanie odrzucam w imieniu wszystkich posłów, którzy podpisali się pod tym projektem. Gdyby nam chodziło o przedłużenie bałaganu, to nie robilibyśmy nic. Krytykowalibyśmy jedynie to, co się dzieje w zakresie kontraktacji świadczeń medycznych. Próbowaliśmy szukać wyjścia z zaistniałej sytuacji. Rzuciliśmy koło ratunkowe Ministerstwu Zdrowia i Narodowemu Funduszowi Zdrowia. Jeżeli państwo nie chcecie skorzystać z tego koła ratunkowego, to proszę zagłosować za odrzuceniem w pierwszym czytaniu poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Jednak proszę to zrobić ze świadomością obecnej sytuacji w zakresie kontraktacji usług zdrowotnych. Są różne opinie środowisk medycznych. Na początku przywołałem opinie trzech reprezentatywnych organizacji związkowych. Tam też są lekarze. Nie tylko w województwie łódzkim są lekarze. Dlaczego w województwie wielkopolskim tak wielu lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej nie złożyło ofert? Wielkopolska była podawana, jako przykład województwa, w którym najpierw sprywatyzowano podstawową opiekę zdrowotną. Uważam, że Narodowy Fundusz Zdrowia powinien znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego tak wzorowe województwo jak województwo wielkopolskie jest w opozycji do propozycji Narodowego Funduszu Zdrowia?</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#IrenaNowacka">Bo musi oddać pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#KrystynaHerman">To jest kwestia pieniędzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#JózefSzczepańczyk">Ja wiem, że panie posłanki Irena Nowacka i Krystyna Herman są bardzo nerwowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Prosiłabym o nieprzerywanie panu posłowi Józefowi Szczepańczykowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#JózefSzczepańczyk">Cierpliwie słuchałem tego, co inni mieli do powiedzenia, dlatego proszę pozwolić, że teraz ja odniosę się do podniesionych podczas dyskusji kwestii. Zadam kolejne pytanie. Dlaczego tego dobrodziejstwa w postaci większych pieniędzy nie chcą lekarze na Podlasiu? Być może po prostu usiedli z ołówkiem w ręku i wyliczyli, że otrzymają mniej środków niż w tym roku? Może niebranie udziału w konkursie jest ich aktem protestu przeciwko ofercie Narodowego Funduszu Zdrowia? Często przypominamy samorządowcom, że są zobowiązani do zapewnienia świadczeń opieki zdrowotnej. Sądzę, że wielu z nas, którzy pracowali w samorządzie, do dzisiaj ma tę świadomość. Natomiast słuchając wypowiedzi Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia mam wrażenie, że bałaganem, który będzie po 1 stycznia 2004 r., po prostu chce się obciążyć wójtów, burmistrzów i starostów. Takie jest moje odczucie. Czy zaprzepaścimy cały dorobek w zakresie dotychczas wypracowanych procedur? Nie, nie zaprzepaścimy go. Pan prezes dr Marek Mazur słusznie mówi, że medycyna będzie szła do przodu, katalogi świadczeń będą uzupełniane. Natomiast zastrzeżeń do tych katalogów świadczeń jest zbyt dużo, aby móc je uzupełnić w tak krótkim okresie. Zgadzam się z opiniami, że jedynym celem wniesienia poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia było stworzenie warunków ciągłości opieki zdrowotnej. Za zauważenie tego celu dziękuję prezesowi Narodowego Funduszu Zdrowia panu dr Markowi Mazurowi. Natomiast państwo zadecydujecie, czy rzucone koło ratunkowe zostanie uchwycone, czy nie? Apeluje o wyzbycie się emocji. Należy w spokoju rozważyć naszą argumentację. Prosiłbym o zastanowienie się, czy ta argumentacja nie zasługuje na uwzględnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">O zabranie głosu proszę Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">W naszym przekonaniu norma prawna, która wynika z projektowanego przepisu, jest niepełna. Uchwalenie ustawy w zaproponowanej wersji wymagałoby dość istotnych prac. W tej chwili nawet trudno określić jakich. Przepis ma wyłącznie charakter intencyjny, zatrzymuje określoną procedurę i nie zawiera żadnych propozycji w zakresie konieczności podjęcia dalszych działań. Cechą charakterystyczną tej normy prawnej jest to, że się mówi: stop i nie mówi się nic poza tym. Chcę zwrócić uwagę, że norma prawna wynikająca z proponowanego przepisu jest normą niepełną i wymagającą dalszych prac. Jeżeli Komisja zdecyduje się pracować nad tym projektem, to uważamy, że nie ma możliwości, aby od razu rozpocząć prace nad tym tekstem. Niezbędna jest szeroka dyskusja i szereg przemyśleń, aby wypracować konkretne rozwiązania. Kolejna kwestia dotyczy zagadnienia stabilności prawa i poszanowania zasad demokracji. Uważamy, że rozwiązanie proponowane w poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia może naruszać te zasady, gdyż chce się zmienić coś, co obecnie działa. Pragniemy zwrócić uwagę na to, że propozycje zawarte w poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia nie mieszczą się w pojęciu zasady stabilności prawa, a to wiąże się z naruszeniem demokratycznych zasad.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">W nawiązaniu do tego, co mówił pan poseł Józef Szczepańczyk, chciałabym zauważyć, że prezydium Komisji wystąpiło o opinie do samorządów i związków zawodowych w sprawie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Na sześć opinii, które Komisja otrzymała. cztery są negatywne, jedna jest neutralna i jedna jest pozytywna. Oddaję głos pani posłance Krystynie Herman, która chciała złożyć wniosek formalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#UrszulaKrupa">Ja też chciałam się wypowiedzieć, a nie udzielono mi głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Pani posłanka Krystyna Herman chce złożyć wniosek formalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#KrystynaHerman">Chciałam złożyć wniosek formalny, ale w tej chwili jest on już niezasadny. Padło wiele zarzutów pod adresem osób, które złożyły wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Pragnę zauważyć, że ten wniosek został złożony właśnie w poczuciu odpowiedzialności za podejmowane decyzje. Wcale nie wynika to z naszej złej woli.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#ŁukaszAbgarowicz">To nie jest wniosek formalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#KrystynaHerman">Zaznaczyłam, że już nie jest to wniosek formalny. Chciałabym powiedzieć, że aneksowanie umów na przyszły rok będzie skutkowało pogłębieniem tragicznej sytuacji w służbie zdrowia. Zaistniała sytuacja powinna być dla nas, członków Komisji Zdrowia, powodem do zastanowienia się nad tym, czy prywatyzować służbę zdrowia, czy nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Kto jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia? Stwierdzam, że Komisja 12 głosami za, przy 8 przeciwnych i braku wstrzymujących się, przyjęła wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Komisja musi wybrać posła sprawozdawcę. Czy są jakieś propozycje?</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#MariaGajeckaBożek">Na sprawozdawcę proponuję wybrać pana posła Jerzego Kuleja.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja na sprawozdawcę wybrała pana posła Jerzego Kuleja. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja na sprawozdawcę wybrała pana posła Jerzego Kuleja. Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawach różnych? Nie słyszę. Dziękuję. Zamykam posiedzenie Komisji Zdrowia.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>