text_structure.xml
105 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia i witam wszystkich zebranych. Dzisiejszy porządek dzienny obejmuje rozpatrzenie projektu ustawy budżetowej na rok 2003. Ustawa budżetowa została przedstawiona posłom w druku nr 918. To, co dotyczy pracy Komisji Zdrowia, to część 46 - Zdrowie, część 85 - Budżety wojewodów, w zakresie działu 851 - Ochrona zdrowia, część 83 - Rezerwy celowe w zakresie pozycji 38, 39 i 77 oraz środki bezzwrotne pochodzące z zagranicy. To wszystko jest zawarte w pierwszym punkcie porządku obrad, natomiast w ramach punktu drugiego powołamy podkomisję do rozpatrzenia projektu ustawy o świadczeniu usług ratownictwa medycznego, ponieważ przy obecnym nawale prac nie będziemy w stanie pracować nad tym projektem w składzie całej Komisji. Rozpoczynamy procedowanie od punktu pierwszego, czyli od rozpatrzenia ustawy budżetowej. Rząd reprezentuje pani minister Wacława Wojtala. Proszę panią minister o przedstawienie projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WacławaWojtala">Mam zaszczyt, w imieniu ministra zdrowia, przedstawić państwu projekt ustawy budżetowej w części 46 - Zdrowie. W przedłożonej informacji pisemnej zostały przedstawione szczegółowe dane, wraz z opisem poszczególnych zadań, które będą realizowane w przyszłym roku ze środków budżetu państwa. Dlatego ograniczę się tylko do syntezy i przedstawienia głównych kierunków rozdysponowania środków budżetowych w 2003 r. Jak wszystkim wiadomo, środki budżetowe stanowią jedynie dopełnienie głównego strumienia finansowego, jakim jest system ubezpieczenia zdrowotnego. W ramach środków uzyskiwanych ze składek na ubezpieczenie zdrowotne finansowane są leki, zaopatrzenie ortopedyczne, rehabilitacja i prawie wszystkie świadczenie dla ludności z wyjątkiem procedur wysokospecjalistycznych. W 2003 r. ze składek łącznie powinno wpłynąć do systemu ok. 27,3 mld zł, przy uwzględnieniu wysokości składki na poziomie tego roku, czyli 7,75% podstawy wymiaru, przy założeniu 98% ściągalności składek, bo jest to najbardziej realny poziom, a także po odjęciu odpisów, których dokonuje ZUS, KRUS oraz płatnicy składek. Natomiast z budżetu państwa finansowane są wydatki na kształcenie kadr medycznych, na realizację programów polityki zdrowotnej, zgodnych z polityką zdrowotną państwa i ważnych dla zdrowia społeczeństwa, oraz na procedury wysokospecjalistyczne, inspekcję sanitarną i farmaceutyczną. Są to więc te jednostki, które powołano do tego, aby czuwały nad bezpieczeństwem sanitarnym i bezpieczeństwem zdrowotnym społeczeństwa. Finansowane są również składki na ubezpieczenie zdrowotne za osoby, które nie mają możliwości, w związku ze swoją trudną sytuacją, tych składek opłacać samodzielnie. Finansowane są również jednostki budżetowe ochrony zdrowia i organy administracji rządowej zajmujące się realizacją zadań państwa w dziedzinie ochrony zdrowia. Projekt budżetu państwa na 2003 r. został opracowany przede wszystkim na podstawie limitu, który minister finansów, zgodnie ze swoimi kompetencjami, przedłożył ministrowi zdrowia, a także z uwzględnieniem założeń do projektu budżetu państwa na 2003 r. Założenia te, jak wiadomo, zawsze są przyjmowane z wyprzedzeniem przez Radę Ministrów. W tych założeniach właśnie była przyjęta wysokość składki na poziomie 7,75%, a więc wszystkie elementy uwzględnione w konstrukcji budżetu bazują na tym składniku kalkulacyjnym. Poza tym z 2002 r. została utrzymana zmiana podstawy płacenia składek na ubezpieczenie zdrowotne z budżetu państwa za osoby bezrobotne. Kształtuje się ona na poziomie 40% zasiłku stałego z pomocy społecznej. Na kształt budżetu wpłynęły także ustawy okołobudżetowe. Ustawy te zostały przedłożone Sejmowi i w ubiegły piątek odbyło się pierwsze czytanie. W dziedzinie ochrony zdrowia pewne znaczenie ma ustawa o zamrożeniu płac dla osób zajmujących kierownicze stanowiska. Wynagrodzenia dla jednostek służby zdrowia będą zwiększone o 4%, natomiast tutaj nastąpiło zamrożenie, tak więc wynagrodzenie tych osób będzie liczone z poziomu roku 2001. Następną istotną dla kształtu budżetu ustawą jest projekt ustawy dotyczący świadczeń z zakresu ratownictwa medycznego. Ten projekt przesuwa o 2 lata termin wejścia w życie ustawy o państwowym ratownictwie medycznym, dając jednocześnie podstawę prawną do finansowania świadczeń z zakresu ratownictwa medycznego, takich jak szpitalne oddziały ratunkowe, ewakuacyjne izby ratunkowe i centra powiadamiania ratunkowego. Uwzględniając wszystkie elementy, które wpłynęły na kształt budżetu, wydatki z budżetu państwa na ochronę zdrowia - w znaczeniu działu - ochrona zdrowia, tzn. nie tylko w części 46, ale i w innych częściach - wynoszą 3,2 mld zł. Łącznie ze środkami pochodzącymi ze składek daje to kwotę 31,1 mld zł na realizację wszystkich zadań z zakresu ochrony zdrowia.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WacławaWojtala">Wydatki budżetu państwa w tym kontekście stanowią ok. 10–11% wydatków ogółem na ochronę zdrowia i takim wycinkiem strumienia finansowego dzisiaj będziemy się zajmować. Wracając do budżetu, na początek kilka słów chciałabym poświęcić dochodom. Dochody w ochronie zdrowia zaplanowano na poziomie 66,6 mln zł, a więc nie jest to duża suma. Na to składają się przede wszystkim dochody z działalności stacji sanitarno-epidemiologicznych, tj. 40,4 mln zł. Są to również dochody z tytułu wpływów z kar i grzywien nakładanych przez inspekcję sanitarną oraz wpływy z tytułu usług świadczonych przez tę inspekcję, w tym za badania laboratoryjne wykonywane na zlecenie osób fizycznych. Drugie główne źródło dochodów to dochody z rejestracji leków i sprzętu medycznego - 16,3 mln zł oraz rozliczenia z tytułu umów o zabezpieczeniu społecznym zawartych z innymi krajami, głównie z tymi, z którymi Polska jest związana umowami międzynarodowymi. To jest kwota rzędu 7,4 mln zł. Wpływy z administracji także mają niewielki udział w tych dochodach. Szacuje się te dochody na 110 tys. zł. Głównie są to rozliczenia z lat ubiegłych. Wydatki budżetu państwa ogółem na wszystkie cele zostały zaplanowane w kwocie 193,5 mld zł i będą o 4,5% większe niż w 2002 r. Natomiast na ochronę zdrowia w projekcie budżetu przeznaczono kwotę 3,2 mld zł, łącznie z rezerwami celowymi. Oznacza to spadek o 6,8% w stosunku do 2002 r., po zmianach, z uwzględnieniem rozdysponowanych rezerw. Natomiast część 46 - zdrowie, którą administruje minister zdrowia, otrzymała środki w wysokości ok. 3 mld zł. Tutaj następuje wzrost w stosunku do 2002 r. o 5,8%, a więc wzrost na poziomie wyższym niż wzrost wydatków ogółem z budżetu państwa, które rosną o 4,5%. Budżet w części 46 - Zdrowie, jest realizowany w 5 działach. Przede wszystkim ochrona zdrowia, szkolnictwo wyższe, obrona narodowa, w niewielkim zakresie administracja publiczna, a także kultura i ochrona dziedzictwa narodowego, też w małym fragmencie. Na wydatki w części 46 - Zdrowie przeznaczone są środki w wysokości 3,1 mld zł, tj. o 177 mln zł więcej niż w 2002 r., co stanowi wzrost o 5,75%. Największa część tych wydatków to zadania realizowane w dziale - Ochrona zdrowia, na który przeznaczono ponad 72% całości wydatków w części 46, czyli 2,3 mld zł. Następna duża pozycja to dział - Szkolnictwo wyższe. Te wydatki wynoszą 840 mln zł, co stanowi prawie 27% budżetu części 46. Przy konstruowaniu podziału tej sumy przyjęto pewne preferencje. Preferencje w wydatkach ustalono przede wszystkim w odniesieniu do programów polityki zdrowotnej. W 2002 r. preferencje dotyczyły procedur wysokospecjalistycznych. Teraz na programy polityki zdrowotnej przeznaczono 570 mln zł, i jest to wzrost o 37,5% w stosunku do roku bieżącego. Na ten cel skonsumowane zostanie prawie 23% budżetu ministra zdrowia w dziale - Ochrona zdrowia. Oznacza to, że na przyszły rok na realizację programów polityki zdrowotnej będzie więcej o 140,5 mln zł niż na rok bieżący. W chwili obecnej nie mamy jeszcze szczegółowego podziału środków na poszczególne programy, ponieważ dokonywana jest weryfikacja wszystkich realizowanych dotychczas programów pod kątem ich skuteczności i realizacji potrzeb zdrowotnych.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WacławaWojtala">W 2003 r. zostanie ograniczona liczba programów, ale priorytet otrzymają trzy cele. Jest to walka z chorobami stanowiącymi główne przyczyny umieralności, a więc będą to programy dotyczące walki z chorobami układu krążenia oraz z chorobami nowotworowymi. Kwot nie mogę podać, ponieważ nie mamy jeszcze ustalonego ostatecznego podziału. Nie mamy jeszcze decyzji, więc nie chciałabym później wycofywać się z wcześniej podanych liczb. Na pewno będzie to priorytet i na pewno tych środków będzie więcej niż w roku bieżącym. Trzecim priorytetem jest poprawa opieki nad matką i dzieckiem. Mamy już przybliżone rozpoznanie. Nie ma jeszcze decyzji, ale może być o ok. 25% więcej środków na ten cel, z tym że zastrzegam, iż te dane mogą być nieprecyzyjne. Część programów będzie również poświęcona dokończeniu budowy ośrodków z dziedziny psychiatrii, które stanowią wykonanie zobowiązań nałożonych na ministra zdrowia w zakresie medycyny sądowej, przede wszystkim związanych z Kodeksem karnym wykonawczym. Chodzi o stworzenie odpowiednich warunków dla osób, które stanowią zagrożenie dla społeczeństwa, że względu na choroby psychiczne. Ponadto ważny akcent zostanie postawiony na rozwój nowoczesnych metod leczenia, w tym radioterapii opartej na zintegrowanych liniach terapeutycznych. Jest to termin medyczny i chodzi tu o urządzenia medyczne stanowiące aparaturę, która daje możliwość stosowania takich nowoczesnych metod w radioterapii, a także w kardiologii. Na te inwestycje, w ramach programów polityki zdrowotnej, przeznaczona zostanie spora kwota środków inwestycyjnych, czyli ok. 88 mln zł. Będzie to dotyczyło właśnie zakupu linii terapeutycznych, tomografów komputerowych i angiografów. Również w zakresie wysokospecjalistycznych procedur medycznych nastąpią pewne zmiany w stosunku do obecnie obowiązujących zasad. Mianowicie minister zdrowia zdecydował o przesunięciu dwóch procedur do realizacji w ramach systemu ubezpieczenia zdrowotnego i to będzie koronarografia i koronaroplastyka. Stały się one już standardami medycznymi w leczeniu chorób układu krążenia. Ponadto utraciły cechy wymagane w przypadku finansowania świadczeń wysokospecjalistycznych z budżetu państwa. Te utracone cechy to przede wszystkim ponadregionalny charakter oraz wysoki koszt jednostkowy. Postęp w tym zakresie dokonał się w tak dużym stopniu, że to świadczenie zdrowotne może być realizowane przez wiele zakładów opieki zdrowotnej, a więc jest większa dostępność, aniżeli była na początku, kiedy ta procedura była przedmiotem finansowania z budżetu państwa. Tak więc budżet państwa przeznaczony na wysokospecjalistyczne procedury medyczne będzie mniejszy niż w roku bieżącym i planujemy na ten cel 455 mln zł. Różnica wynosi 195 mln zł. Niemniej jednak w dalszym ciągu stanowi to jedną z większych pozycji finansowanych z budżetu ministra zdrowia. Można powiedzieć, że co piąta złotówka wydatkowana prze ministra zdrowia przeznaczona będzie na sfinansowanie wysokospecjalistycznych procedur medycznych. Procedury te w materiałach mają inną nazwę i są to świadczenia zdrowotne, leki i lecznicze środki techniczne. Taka jest nazwa rozdziału, zgodnie z rozporządzeniem. Ważnym priorytetem w polityce ministra zdrowia jest kształcenie przyszłych kadr medycznych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WacławaWojtala">Niezależnie od dotacji na działalność dydaktyczną szkół medycznych, ta pozycja w budżecie ministra zdrowia wyniesie 840 mln zł, czyli dosyć dużo. Kwota 135 mln zł zostanie przeznaczona na tzw. rezydentury i możliwość uzyskania specjalizacji w tym trybie. Ponadto w rezerwie celowej znajduje się kwota 150 mln zł na zapewnienie odbycia stażu podyplomowego lekarzy, stomatologów, pielęgniarek i położnych. Jak wiemy, jest to od 2 lat zadanie rządowe, zlecane marszałkom województw, ale na to są środki w rezerwie celowej, zapisane w budżecie państwa. Łącznie na kształcenie przeznaczono kwotę 1 mld 100 mln zł, co stanowi 35,8% budżetu części 46 - Zdrowie. W ramach tej kwoty przewidziano środki na nowe kierunki kształcenia, takie jak pielęgniarstwo, ratownictwo medyczne, biotechnologię, i to zarówno w systemie 5-letnich studiów magisterskich, jak i 3-letnich studiów licencjackich. W tym roku część akademii medycznych uruchomiła już studia licencjackie, ale - niestety - na ten cel w tym roku nie było środków. Na przyszły rok takie środki już zostały przewidziane. Zwracam uwagę, że w dotacji dla szkół wyższych, jak zwykle zawarte są środki na wynagrodzenia dla nauczycieli akademickich. Podwyżka wynagrodzeń dla tej grupy osób zostanie dokonana z dniem 1 września 2003 r., ale środki na podwyżki wynagrodzeń nie są włączone do tej kwoty 840 mln zł, gdyż znajdują się w rezerwie celowej w poz. 33 w części 83 ustawy budżetowej i jest tu zapisana kwota 322 mln 300 tys. zł. Ta rezerwa zostanie podzielona na poszczególne uczelnie, w tym na akademie medyczne, co automatycznie spowoduje wzrost wynagrodzeń i wzrost wydatków ogółem w tej części budżetu ministra zdrowia. W ramach stażów i specjalizacji medycznych zaplanowano środki na uruchomienie tysiąca nowych etatów rezydenckich. Powoduje to wzrost wydatków w tym rozdziale o 28,6% w stosunku do 2002 roku. Przypominam, że ogółem wydatki wzrastają o 5,8%, czyli to jest ewidentny priorytet, ale wynika też z tego, że ten tysiąc nowych etatów powoduje taką dużą dynamikę wzrostu wydatków. Znaczną pozycję w budżecie ministra zdrowia stanowią środki na Inspekcję Sanitarną i jest to kwota ponad 570 mln zł. Od 2002 r. Inspekcja Sanitarna jest pod bezpośrednim nadzorem ministra zdrowia, a ponieważ została wyłączona z budżetu wojewodów, stąd tak duża suma środków jest w budżecie ministra zdrowia. W ramach tej kwoty zadaniem nowym zadanie jest utworzenie 16 granicznych stacji sanitarno-epidemiologicznych. Jest to zadanie ważne w związku z naszą integracją z Unią Europejską. Chodzi o zintensyfikowanie nadzoru sanitarnego na granicy, co ma zapewnić ochronę przed napływem żywności niewłaściwej jakości i strzeżenie dobrego poziomu stanu sanitarnego kraju. Wydatki na Inspekcję Sanitarną obejmują środki na działalność Głównego Inspektoratu Sanitarnego oraz 343 stacji sanitarno-epidemiologicznych. Trzeba podkreślić, że w ramach tych środków znajdują się też pieniądze na zadania nowe, nałożone na inspekcję w związku z integracją z Unią Europejską. Jest to współfinansowanie programów PHARE, m.in. w zakresie bezpieczeństwa żywności, jakości wody i ochrony radiologicznej. Zostały również zaplanowane środki na działania antybioterrorystyczne, a także na nowe zadanie wynikające z ustawy, czyli na badania uczniów i studentów, którzy mają styczność z żywnością.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WacławaWojtala">Chodzi o pełne zabezpieczenie sanitarne. Na inne zadania zapisane w budżecie przeznaczone są znacznie mniejsze sumy. Wszystkie kwoty i ich podział na wydatki bieżące, inwestycje, wydatki płacowe i pozapłacowe znajdują się w materiale dostarczonym Komisji, w związku z tym nie będę zabierała państwu czasu ich podawaniem. Myślę, że w trakcie dyskusji będzie odpowiedni czas na omówienie nurtujących nas spraw dotyczących ochrony zdrowia. Jeżeli chodzi o inwestycje, to na ten cel tradycyjnie przeznaczana jest niewielka suma. Wprawdzie w tym roku jest ona nieco wyższa niż w roku ubiegłym i stanowi 16% ogólnej kwoty. W roku ubiegłym było to około 14%. W dziale - ochrona zdrowia, w części 46 będzie 370 mln zł, a na drugi duży dział - szkolnictwo wyższe przewidziano 34 mln zł, co razem daje kwotę ok. 405 mln zł. W materiale ten temat jest przedstawiony graficznie i są podane liczby dotyczące poszczególnych inwestycji. Tylko dla przypomnienia podam, że w ramach inwestycji wieloletnich realizowanych jest 6 zadań na ogólną kwotę 151 mln zł. Są to następujące tytuły: Instytut Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie - zadanie kontynuowane, Szpital Chirurgii Plastycznej w Polanicy - także zadanie kontynuowane, Centrum Kliniczno-Dydaktyczne Uniwersytetu Łódzkiego, Akademickie Centrum Medyczne w Zabrzu, Centrum Kliniczne Akademii Medycznej we Wrocławiu. To są zadania, które były realizowane już poprzednio. W tym roku była prowadzona inwestycja w Białymstoku, która jest już kończona. W 2003 r. w to miejsce zostało wprowadzone nowe zadanie i jest to Instytut Stomatologii Akademii Medycznej w Poznaniu. Ta inwestycja jest już finansowana w tym roku z budżetu ministra zdrowia, jej wartość kosztorysowa wynosi 146.700 tys. zł, na przyszły rok na ten cel planuje się 15 mln zł. Poza tymi inwestycjami wieloletnimi z budżetu będą realizowane inwestycje budowlane, które nie są wymieniane w ustawie budżetowej, a minister zdrowia dokona podziału środków w ramach swoich kompetencji. Oprócz tego są realizowane zakupy inwestycyjne, chodzi tu głównie o doposażenie jednostek ochrony zdrowia w sprzęt, w aparaturę, w stacje sanitarno-epidemiologiczne. Dotyczy to wszystkich jednostek podległych ministrowi zdrowia, a także akademii medycznych. Wiadomo, że ustawa o zakładach opieki zdrowotnej daje ministrowi prawo na dotacje inwestycyjne za pośrednictwem akademii medycznych dla szpitali klinicznych. Teraz przejdę do spraw związanych z gospodarką pozabudżetową. Jest to mały wycinek zadań realizowanych że środków umieszczonych w ustawie budżetowej. Część środków pochodzi z wygospodarowanych przez te jednostki prowadzące gospodarkę pozabudżetową w ramach własnej działalności. Są to zakłady budżetowe, środki specjalne i gospodarstwa pomocnicze. W formie zakładów budżetowych prowadzone są w ochronie zdrowia profilaktyczne domy zdrowia. To są dwie jednostki - w Juracie i w Zakopanem. W załączniku nr 5 do ustawy podane są bardzo dokładne na ten temat informacje. Syntetycznie można powiedzieć, że przychody tych zakładów zaplanowano w wysokości 3 mln 900 tys. zł i jest to więcej o 551 tys. zł niż w roku bieżącym. Wydatki zaplanowano w wysokości 3 mln 700 tys. zł, czyli o 445 tys. zł wyższe niż w 2002 r. Drugi element gospodarki pozabudżetowej, czyli środki specjalne, w ochronie zdrowia dotyczy tylko stacji sanitarno-epidemiologicznych. Te środki są stosowane na podstawie ustawy o inspekcji sanitarnej. Wojewódzkie stacje i ok. 80% stacji powiatowych wypracowują dochody, o czym wspomniałam na początku.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WacławaWojtala">One stanowią dochody budżetu państwa, ale również część dochodów w ramach środka specjalnego. W tej grupie są prawie wszystkie stacje i dysponujące bazą laboratoryjną. Dochody uzyskiwane z działalności stacji w ramach środków specjalnych, to jest w zasadzie jedyne źródło podniesienia kondycji finansowej tych stacji. Wiadomo, że ich kondycja jest bardzo słaba w ciągu ostatnich lat, a wynagrodzenia pracowników są bardzo niskie. Przychody uzyskiwane z działalności stacji w ramach środków specjalnych w 2003 r. zostały zaplanowane w wysokości 2 mln zł. Wydatki w wysokości 92,8 mln zł, czyli trochę więcej ponad to, co zostanie uzyskane z przychodów, ale są jeszcze środki obrotowe na koncie i wszystko jest zgodne z zasadami. Działalność gospodarstw pomocniczych w 2003 r. prowadzić będzie 10 jednostek budżetowych, w tym część gospodarstw jest nowo utworzonych. Gospodarstwa pomocnicze nie otrzymują dotacji z budżetu państwa, w pełni finansują swoją działalność z uzyskanych wpływów za świadczone usługi. Wydatki gospodarstw pomocniczych zostały zaplanowane w wysokości 14 mln zł i są wyższe prawie o 4 mln zł niż w 2002 r. Wpłata z zysku do budżetu państwa została zaplanowana w wysokości 45 tys. zł. Kolejny temat, to dotacje podmiotowe. Na dotacje podmiotowe w ochronie zdrowia przeznacza się 912 mln zł. Jest to suma, która znajduje się w poszczególnych częściach budżetu i została ona wydzielona w załączniku do ustawy budżetowej po raz drugi, w 2002 r. po raz pierwszy te kwoty zostały zebrane razem w jednym załączniku. Te dotacje obejmują dotacje dla szkół wyższych na działalność dydaktyczną i pomoc materialną dla studentów w łącznej wysokości 805 mln zł, co mieści się w kwocie 840 mln zł, o której mówiłam przy omawianiu wydatków na szkolnictwo wyższe. Następna dotacja przeznaczona jest dla lotniczego pogotowia ratunkowego w wysokości 20 mln zł i jest to poziom finansowania identyczny, jak w roku bieżącym. Trzecia z dotacji to dotacja na publiczną służbę krwi i jest tu kwota 83 mln zł dla regionalnych centrów krwiodawstwa i krwiolecznictwa. Ostatnia dotacja dotyczy głównej biblioteki lekarskiej. Państwo w większości jesteście lekarzami, a więc ten temat nie wymaga komentarza. Na funkcjonowanie biblioteki zarezerwowane są środki w wysokości 4,2 mln zł, ale - niestety - nie jest to tyle, ile wynoszą potrzeby. W ramach dygresji powiem, że wczoraj rozmawiałam z dyrektorem głównej biblioteki lekarskiej, który ujął mnie swoją gospodarnością. W jednej z filii, a jest ich 16, przeciekał dach i we własnym zakresie został zreperowany. Zakupiono papę i dyrektor z dwoma pracownikami zreperowali dach i filia działa dobrze. To pokazuje, że czasami niewystarczające środki przy gospodarskim działaniu pozwalają nie poddać się i wypełniać swoje zadania. Przechodzę do kolejnego bloku spraw, tj. zatrudnienie i wynagrodzenie w państwowych jednostkach budżetowych. To zostało zwarte w załączniku nr 11 do ustawy, który jest jednym z obszerniejszych załączników, gdyż ma oddzielnie strukturę, a oddzielnie są podane informacje dotyczące zatrudnienia i wynagrodzenia oraz oddzielnie dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe dla służby cywilnej i dla osób nieobjętych mnożnikowym systemem wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WacławaWojtala">W części 46 - Zdrowie na wynagrodzenia ogółem zaplanowano kwotę 483,5 mln zł, w tym 466 mln zł to są pieniądze dla osób nieobjętych mnożnikowym systemem wynagrodzeń. Przypomnę, że tam się nie limituje zatrudnienia, określona jest tylko wartość wynagrodzeń i tym systemem objęci są pracownicy w dziale - Ochrona zdrowia, zwłaszcza z Inspekcji Sanitarnej. Ich przeciętne wynagrodzenie jest niskie w stosunku do innych wynagrodzeń w gospodarce i wynosić będzie w 2003 r. - 1689 zł. Tak dla porównania, średnia przeciętna krajowa w gospodarce narodowej, zgodnie z założeniami do projektu ustawy, wyniesie 2195 zł, a w sektorze przedsiębiorstw 2362 zł. Jeśli to odniesiemy do kwoty 1689 zł, to różnica wyniesie odpowiednio 506 zł i 683 zł, a więc jest to dość pokaźna suma w przeliczeniu na miesięczne dochody osób zatrudnionych w ochronie zdrowia, w relacji do niskiej przeciętnej płacy. W związku z tym, że nie ma podwyżki wynagrodzeń dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, ich kwota bazowa jest równa kwocie przyjętej w 2001 r., to tu nie będzie wzrostu wynagrodzeń. Natomiast dla osób nieobjętych mnożnikowym systemem wynagrodzeń, nie planuje się etatów. Dla członków korpusu służby cywilnej zaplanowano 439 etatów, z przeciętnym wynagrodzeniem wyższym 2955 zł w administracji publicznej i 2847 zł w ochronie zdrowia. Widać, że ochrona zdrowia - niestety - tradycyjnie ma niższe płace niż przeciętne. Na wynagrodzenia dla członków korpusu służby cywilnej ogółem w 2003 r. jest przeznaczona kwota 15,4 mln zł i to jest kwota łączna z tzw. trzynastką, czyli z wynagrodzeniem dodatkowym. W tym miejscu trzeba wspomnieć, że w ramach tych środków na wynagrodzenia dla grupy osób nie objętych mnożnikowym systemem wynagrodzenia brakuje pewnej kwoty na pełne funkcjonowanie Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Ten urząd powstał z dniem 1 października 2002 r. Środków na wynagrodzenia w ustawie budżetowej rok temu nie było wydzielonych, istniała tylko rezerwa celowa i ta rezerwa została częściowo rozdysponowana. Natomiast dla Urzędu Rejestracji przyznano 120 etatów, 60 od 1 października i 60 od 1 grudnia. Problem, z którym tu się zetknęliśmy, jest związany z ostatecznym kształtem ustawy, która weszła w życie z dniem 1 października. W tym przypadku chodzi o przepisy wprowadzające Prawo farmaceutyczne, ustawę o wyrobach medycznych, ustawę o rejestracji produktów leczniczych, wyrobów medycznych i produktów biobójczych oraz ustawę o zawodzie lekarza. Zgodnie z przepisami tej ustawy, na mocy art. 23 (z oznaczeniem jeden) Kodeksu pracy, pracownicy zatrudnieni w Centralnym Ośrodku Techniki Medycznej oraz w 4 jednostkach byłego Instytutu Leków, stali się pracownikami Urzędu Rejestracji z dniem 1 października br. Mamy pewien problem związany z przejściem do Urzędu 154 osób i w tej chwili próbujemy znaleźć finansowanie tych wydatków. Natomiast jako kontynuacja istnieje 120 etatów na 2003 r. Dla pełnego zapewnienia wykonania zadań, nałożonych na ten Urząd, docelowo potrzebnych jest ok. 250 osób, brakuje więc etatów dla 130 osób. Potrzeba działania Urzędu w tak dużym kształcie jest podyktowana zadaniami stojącymi przed Polską i naszym przemysłem farmaceutycznym w związku z akcesją do Unii Europejskiej. Mamy do zarejestrowania 2 tys. nowych produktów, które już są zgłoszone do rejestracji i są w trakcie rejestracji.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#WacławaWojtala">Z kolei 8,2 tys. produktów wymaga uzupełnienia dokumentacji, tak aby dokumentacja odpowiadała standardom Unii Europejskiej. Jeśli nie będzie im odpowiadała, wówczas produkt nie będzie uznany za dopuszczony do obrotu, w świetle przepisów Unii Europejskiej. Są to wyroby polskiego przemysłu farmaceutycznego, a zatem stanowi to dla nas strategiczny element rozwoju kraju. Co roku wpływa ok. tysiąca nowych wniosków, a jedna dokumentacja rejestracyjna, to wielotomowe dzieło, obejmujące nieraz kilka tysięcy stron. Oznacza to, że pół ciężarówki 4-tonowej to jest dokumentacja, która dotyczy tylko jednego produktu medycznego lub leku. Na tym zakończę omawianie części 46 - Zdrowie i powiem kilka słów na temat części 85 - Budżety wojewodów. Wielkość dochodów i wydatków w dziale - Ochrona zdrowia w tej części nie była opracowywana przy udziale Ministerstwa Zdrowia. Te dane były konstruowane na podstawie wspólnego działania wojewodów oraz Ministerstwa Finansów. W związku z tym przedstawię informacje zawarte w ustawie budżetowej tylko syntetycznie, natomiast o ewentualny komentarz poprosiłabym przedstawicieli Ministerstwa Finansów, jeśli państwo uznacie, że istnieje taka potrzeba. Dochody w projekcie ustawy budżetowej, w części - Budżety wojewodów zostały określone w wysokości 447 tys. zł, natomiast wydatki w kwocie 452 mln zł, w tym na wydatki bieżące 451 mln zł. Są to głównie wydatki na Inspekcję Farmaceutyczną, działającą w pionie wojewodów, wojewódzkie zespoły metodyczne opieki zdrowotnej, medycynę pracy, zapobieganie i zwalczanie AIDS w części realizowanej przez wojewodów, zwalczanie narkomanii, przeciwdziałanie alkoholizmowi i składki na ubezpieczenie zdrowotne za dzieci, uczniów i słuchaczy zakładów kształcenia nauczycieli nie podlegających obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego z innego tytułu, a także za osoby bezrobotne bez prawa do zasiłku oraz częściowo na pozostałą działalność. Na wydatki majątkowe przeznaczono kwotę 1,2 mln zł. To są zadania inwestycyjne realizowane tylko w dwóch modułach, pierwszy moduł dla Inspekcji Farmaceutycznej i drugi moduł w ramach wojewódzkich zespołów metodycznych opieki zdrowotnej. Tutaj środki są podobne bo ponad 550 tys. zł. Dotyczą zakupów inwestycyjnych, w tym przede wszystkim sprzętu komputerowego, oprogramowania, sprzętu łączności, aparatury laboratoryjnej, czyli takich urządzeń, które umożliwiają realizację zadań. W różnych województwach są to różne liczby. W materiale znajduje się ilustracja graficzna tych wydatków ogółem plus struktura podziału pomiędzy wydatki na Inspekcję Farmaceutyczną a zespoły metodyczne opieki zdrowotnej. Kolejny punkt to dotacje celowe na finansowanie zadań z zakresu administracji rządowej oraz innych zadań zleconych ustawami, realizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego. W tym punkcie mamy trzy dotacje: dla gmin, dla powiatów i dla samorządów wojewódzkich. Ogólna suma wynosi 362 mln zł. W zasadzie w większości ta kwota jest przeznaczona dla powiatów. To są pieniądze przeznaczone na opłacenie składek na ubezpieczenie zdrowotne za dzieci przebywające w placówkach opiekuńczo-wychowawczych i resocjalizacyjnych, czyli za te dzieci, za które rodzice nie opłacają składek, a także na składki uczniów szkół ponadpodstawowych, nie mających uprawnień do ubezpieczenia zdrowotnego z innego tytułu oraz za osoby bezrobotne bez prawa do zasiłku.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#WacławaWojtala">To jest kwota 362 mln zł i po 18 i 19 tys. zł dotacje dla gmin i dla samorządów województw, też przeznaczone na odpowiednie finansowanie składek na ubezpieczenie zdrowotne. W budżetach wojewodów zatrudnienie i wynagrodzenia są określone na identycznych zasadach jak dla sfery budżetowej. Tutaj zatrudnienie w dziale - Ochrona zdrowia wyniesie 499 etatów, a więc na poziomie tego roku. Na wynagrodzenia przeznacza się kwotę 42,1 mln zł, w tym 31,6 mln zł dla osób nieobjętych mnożnikowym system wynagrodzeń i 10,5 mln zł dla członków korpusu służby cywilnej. To oznacza, że 1/3 pracowników w województwach pracuje w ramach służby cywilnej, a 2/3 w systemie bez limitowania wynagrodzenia. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie dla członków korpusu służby cywilnej w 2003 r. wyniesie 1632 zł, bez wynagrodzenia dodatkowego, tzw. trzynastki, ale po uwzględnieniu podwyżki kwoty bazowej o 4%. Na zakończenie rezerwy celowe. W części 83 - Rezerwy celowe do dyspozycji ministra zdrowia przewidziano łączną kwotę 165 mln 250 tys. zł i są to 3 pozycje. Pozycja 38-10 mln zł na dopłaty do oprocentowania kredytów udzielanych lekarzom, lekarzom stomatologom, pielęgniarkom i położnym oraz na umorzenie tych kredytów. Jest to nowe zadanie wprowadzone na mocy stosowanej ustawy. Obecnie negocjowany jest z Bankiem Gospodarstwa Krajowego projekt umowy, w ramach której bank będzie obsługiwał linię kredytową. Stąd wynikała potrzeba utworzenia rezerwy celowej. 2002 r., ze względu na fakt, że ta ustawa już obowiązuje, została na ten cel zarezerwowana kwota 5 mln zł z rezerwy celowej programu działań restrukturyzacyjnych i działań osłonowych w ochronie zdrowia. W pozycji 39 wykazane są środki na zapewnienie odbycia stażu podyplomowego lekarzy, lekarzy stomatologów, pielęgniarek i położnych. Jest to kwota 150 mln zł, a więc została utrzymana na takim samym poziomie jak w roku bieżącym. Ma ona zapewnić sfinansowanie skutków staży lekarzy, pielęgniarek i położnych rozpoczętych w 2002 r. oraz nowych staży, które będą rozpoczynane w 3 turach: 1 marca, 1 sierpnia i 1 października 2003 r., zgodnie o obowiązującymi w tym zakresie przepisami. W pozycji 77 rezerw celowych zaplanowano także nową dotację w wysokości 5250 tys. zł. Jest ona przeznaczona na dofinansowanie funkcjonowania centrów powiadamiania ratunkowego w ramach tworzenia systemu państwowego ratownictwa medycznego. Na początku wspomniałam, że jest to zakres jednej z ustaw okołobudżetowych. Państwowe Ratownictwo Medyczne zakłada tworzenie takich centrów, które mają utworzyć system szybkiego i kompetentnego powiadamiania wszystkich jednostek zaangażowanych w działania ratunkowe. Do tej pory utworzono 35 takich centrów, które mogą już w pełni funkcjonować. Można je finansować. W 95 centrów, które są w trakcie tworzenia, zainwestowano odpowiednie środki. System ratownictwa medycznego jest budowany, ale - niestety - nie ma środków w systemie finansów publicznych na pełne wdrożenie ustawy o ratownictwie medycznym, tak jak to zakładała znowelizowana ustawa, obowiązująca od 1 stycznia 2003 r. Jak wspomniałam, rząd zdecydował się przesunąć o 2 lata pełne wejście w życie ustawy, ale sukcesywnie budowane są filary ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#WacławaWojtala">Centra powiadamiania ratunkowego są tworzone na bazie Państwowej Straży Pożarnej we współpracy z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji. Minister zdrowia dofinansowywał wyposażenie, przede wszystkim w sprzęt łączności, czyli element, który umożliwia działanie dyspozytorom medycznym, którzy działają w ramach tego centrum. Dwa ważne elementy tego systemu to szpitalne oddziały ratunkowe. Ten system jest od kilku lat tworzony na bazie izby przyjęć, w postaci pełnoprofilowych oddziałów, które udzielają kompleksowej pomocy medycznej. W tej chwili jest ok. 110 takich szpitalnych oddziałów ratunkowych, które wymagają już finansowania, a ich koszty funkcjonowania są większe niż zwykłej izby przyjęć. Poza tym rząd zdecydował o utworzeniu nowego elementu w ramach państwowego ratownictwa medycznego, tzw. ewakuacyjnych izb ratunkowych. Powstają one również na bazie izb przyjęć w mniejszych szpitalach, głównie powiatowych, które nie mają tak pełnej diagnostyki i możliwości leczniczych, jak szpitale większe, jednak są usytuowane w takich miejscach kraju, że stanowią strategiczne znaczenie dla ratownictwa medycznego. Na przykład są położone blisko miejsc, gdzie często zdarzają się wypadki i istnieje potrzeba udzielenia szybkiej pomocy medycznej, polegającej na przywróceniu funkcji życiowych osobom, które uległy wypadkowi. Ewakuacyjne izby ratunkowe mają za zadanie udzielanie pierwszej pomocy medycznej i jeżeli okaże się, że osoba jest tak poszkodowana, że potrzebne jest leczenie specjalistyczne, to organizowany jest transport w celu przewiezienia tej osoby do miejsca, gdzie może być udzielona pomoc specjalistyczna. Jeszcze jedno wyjaśnienie w odniesieniu do rezerw celowych. Na 2003 r. nie została utworzona rezerwa na program działań osłonowych i działań restrukturyzacyjnych w ochronie zdrowia. Ministerstwo Zdrowia wnosiło o utworzenie rezerwy w wysokości 300 mln zł, jednak stan finansów publicznych zdecydował o tym, że w tym momencie takiej kwoty nie można wyasygnować i ta rezerwa nie została utworzona. Na tym pragnę zakończyć referowanie głównych zagadnień związanych z finansowaniem ochrony zdrowia w kontekście projektu ustawy budżetowej na 2003 r. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Dziękuję pani minister za obszerne wyjaśnienia i komentarze. Otwieram dyskusję i bardzo proszę o zadawanie pytań i wnoszenie uwag, bo musimy wypracować opinię dla Komisji Finansów Publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszCymański">Uważam, że w sejmowej debacie nad budżetem państwa zdrowie było rzeczywiście wielkim nieobecnym, trochę za sprawą słabości opozycji, a przede wszystkim dlatego, że ten temat był jakby omijany. Moje pytanie dotyczy tej szerzej rozumianej sytuacji jaka w zdrowiu powstaje, a w szczególności, kwestii, czy rzeczywiście minister Łapiński nie mylił się, wielokrotnie podkreślając, że osłoną finansową dla zakładanej potężnej reformy i dużych zmian będzie szereg poważnych kwot (to były wypowiedzi publiczne i nie musiały być wobec tego autoryzowane). Najistotniejsza jest kwestia składki. Nie wiem, jaka była treść dyskusji, ale niepodniesienie składki o 0,025 oznaczało stratę 850 mln zł. Szacowana wielokrotnie kwota 600 mln zł to miały być środki przeznaczone na zdrowie ze składek komunikacyjnych, w kontekście wypadków i ogromnych kosztów, jakie rzeczywiście służba zdrowia ponosi z tytułu likwidacji skutków wypadków. Planowano, że zasileniem systemu będzie również kwota związana z reformą rynku leków. Te szacunki były różne. Niektóre mówią nawet o 1,5 mld zł, inne o 1 mld zł, ale można przyjąć, że chodzi o kwotę 1 mld 200 mln zł. Wiemy, że rzeczywiste wykonanie, bardzo pozytywne zresztą, bo dające efekty, będzie na poziomie o 0,5 mld zł niższym. Licząc to wszystko razem i przyglądając się pracom w obecnie funkcjonujących kasach chorych i temu, co ma powstać zamiast nich, trudno sobie wyobrazić, żeby korzyści finansowe i redukcje pracowników - nie chodzi tylko o kadrę kierowniczą - były tak ogromne, żeby przyniosły większe kwoty niż 100–150 milionów złotych. Oznacza to brak przewidywanych, deklarowanych i wliczonych w budżet - jak rozumiem - środków na działania osłonowe i ratowanie dramatycznej sytuacji szpitali i całej służby zdrowia w przyszłym roku w kwocie około 2 mld złotych. Jeżeli chodzi o materiał, nad którym w tej chwili tutaj dyskutujemy, to trzeba skonstatować bardzo znaczący, realny spadek nakładów w roku przyszłym w stosunku do roku bieżącego. Co więcej, rzecznik ministra twierdzi, że można więcej zrobić racjonalizując wydatki. Rzeczywiście, natomiast to nie jest tak, że przy tych samych środkach zrobimy więcej, tylko to oznacza, że przy mniejszych środkach zrobimy więcej. Takie myślenie musi budzić ogromne zdziwienie. Tutaj wymieniona jest pozycja - świadczenia zdrowotne, środki leczniczo-techniczne. Musi cieszyć zwiększenie środków na niektóre programy profilaktyczne, ale tu bardzo ważne są te kwoty, bo mówiąc o procentach trzeba pamiętać, od jakiej bazy są one wyliczane, od czego startujemy. To jest urok statystyki. Niektórzy mówią, że jest jak spódniczka mini - dużo pokazuje, ale najistotniejsze ukrywa. Stąd moje pytanie i pomimo generalnych wskaźników co do długości życia, dramatycznie jawi się nadumieralność mężczyzn w grupie wiekowej 40–55 lat Nie do przyjęcia jest spadek nakładów na zwalczanie społecznych plag takich jak AIDS, narkomania, a zwłaszcza alkoholizm. Ministerstwo projektując budżet powinno mieć wiedzę na ten temat i z pewnością brało pod uwagę sygnały, które napływały z Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#TadeuszCymański">Agencja powinna była przekazać resortowi informację, że reforma, w tym zmiany wielu ustaw w ramach pakietu „Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca”, jeżeli chodzi o ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, pozbawiła samorządy bardzo wymiernych środków, które zgodnie z ustawą powinny być zapewnione. Sądzę, że te środki w większości jednak były przeznaczone na walkę z alkoholizmem. Mam na myśli zmniejszenie opłat koncesyjnych o ponad 20%. Nie wiemy, co przyniesie - optymistycznie prognozowane, ale jednak z ogromnym ryzykiem wprowadzone - zmniejszenie akcyzy alkoholowej, a kroi się już w zaciszach sejmowych gabinetów, skwapliwie przygotowywana reforma polegająca na zwiększeniu obecności - bardzo mocnym wejściu - reklamy alkoholu. Mówię o tym dlatego, i będę o to walczył do końca, ponieważ wszyscy ministrowie i lekarze w tej kwestii byli zawsze niezłomni. Mówię o tych świętej pamięci i o tych żyjących, a także o obecnym ministrze. Tymczasem środki na ten cel są bardzo skromne, a przecież alkoholizm to ogromny problem społeczny. Mam zatem nadzieję, że nie tylko ta kwota zostanie zwiększona, ale że środowisko lekarskie, szeroko rozumiane, nie mówię tylko o posłach, ale o ministrach i wszystkich innych, w tej sprawie będzie, tak jak dotychczas, pryncypialne. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławJarmoliński">Mam pytanie do pani minister. Na str. 53 znajduje się tabela nr 6 zawierająca wykaz inwestycji wieloletnich realizowanych w ramach części - zdrowie. Pani minister, nie da się Nowego Targu przenieść na Śląsk, a do końca 2004 roku nie skończy się budowy szpitala im. Jana Pawła II, jeżeli corocznie, czyli w przyszłym i następnym roku nie wyasygnuje się z budżetu centralnego po około 15 milionów złotych. Zdaję sobie sprawę, że w Polanicy niezbędna jest chirurgia plastyczna oraz że niezbędne jest Centrum Kliniczne we Wrocławiu też, ale te jednostki jakoś funkcjonują i nic się nie stanie, jak się ściągnie po 5 milionów z każdej z nich i wreszcie doprowadzi do końca wspomnianą inwestycję. Nowotarskiej inwestycji nie ma w tym wykazie i dlatego się o nią dopominam. To jest inwestycja wieloletnia i, niestety, centralna. Następna sprawa. Mój stosunek do ratownictwa medycznego w wydaniu obecnie funkcjonującym jest co najmniej ambiwalentny, bo wydano duże pieniądze, potworzono zespoły wyjazdowe, ale izby przyjęć pozostały na tym samym poziomie, to znaczy korki nadal są jest, tyle że przedtem był korek wyjazdowy, teraz jest korek na bramie. Przez to ambulatoria są zupełnie niewydolne, nie mówiąc już o sensownej i szybkiej diagnostyce, która pozwoli podjąć sensowne decyzje. Moje głębokie przekonanie jest takie, że problem podstawowy nie leży pieniądzach, tylko w zorganizowaniu tego czegoś, co nazywamy oddziałami ratownictwa medycznego czy wszystko jedno, jak się je określi.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BolesławPiecha">Zanim odniosę się do tego przedłożenia rządowego, chciałem panu posłowi Stanisławowi Jarmolińskiemu przypomnieć, że wystarczy postudiować tzw. kontrakty regionalne, wtedy okaże się, że w wykazie inwestycji wojewódzkich, w województwie małopolskim, figuruje szpital Jana Pawła II w Nowym Targu i to jest kwestia tego programu i tego kontraktu. Mam nadzieję, że w tym roku budżet państwa przeznaczy przyrzeczony 1 mld złotych na realizację tych kontraktów, aczkolwiek sprawa ta dotyczy całości budżetu i dyskusji na ten temat. Jeżeli chodzi o sprawę budżetu ochrony zdrowia, to rysuje się kilka istotnych problemów. Pierwsza sprawa, to zagadnienia związane z bezpośrednimi wydatkami na ochronę zdrowia w budżecie państwa, a druga sprawa to jest ta główna kwota, która stanowi 90% wydatków, umiejscowiona jakby poza budżetem, czyli dzisiaj w powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, a jutro w Narodowym Funduszu Zdrowia. Może nie o tym tutaj rozmawiamy, ale pani minister wyraźnie do tego nawiązała, mówiąc, że wysokość składek na ubezpieczenie zdrowotne odprowadzanych od podatku dochodowego od osób fizycznych wzrośnie o 1 mld zł, czyli circa z 24,5 mld zł do 25,5 mld zł, to znaczy o 4%. Jak to się ma do stwierdzenia użytego w uzasadnieniu ustawy budżetowej na str. 27, gdzie zakłada się, że wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych spadną o 1 mld 499 mln 300 tys. zł, a przecież wiadomo, że ta składka w większości jest pokrywana i ma ścisły związek z podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Ta sprawa nie jest tematem dzisiejszej debaty, ale to pytanie mnie nurtuje. Natomiast jeżeli chodzi o nakłady z budżetu państwa, to rolą ministra jest oczywiście dokonywanie odpowiednich wyborów i wyznaczanie odpowiednich priorytetów. Trudno mi z tymi priorytetami tutaj dyskutować, bo w służbie zdrowia wszystko to są priorytety - od wielu lat - i to niezrealizowane priorytety. Odniosę się tylko do kilku bardzo ważnych -według mnie - spraw. Przede wszystkim, czeka nas coś, co się nazywa integracją europejską i w związku z tym zachodzi konieczność dostosowania prawa polskiego do założeń wspólnotowych. Ja rozumiem, że to prawo to nie jest tylko 5 kartek papieru, ale to są konkretne, przekładające się na - niestety - wydatki budżetowe działania w zakresie organizacji, w zakresie standardów sanitarnych itd. Działania, te należy w 2003 roku podjąć, o ile akcesja miałaby nastąpić z dniem 1 stycznia 2004 r. Co prawda, mówi się o środkach z PHARE, w wysokości 4 mln 700 tys. zł, natomiast nie bardzo wiem, gdzie w budżecie jest kwota na współfinansowanie tych zadań, ponieważ zawsze tak jest - i tak wspólnota europejska proponuje - że powinien być jakiś własny udział finansowy. Następna sprawa jest związana już ze zmianą systemu, która nas czeka. Przypomnę, że podkomisja ds. Narodowego Funduszu Zdrowia działa bardzo intensywnie i bardzo szybko, ponieważ po to, żeby zamienić jeden system na drugi, trzeba zlikwidować ten pierwszy. Innymi słowy, trzeba zlikwidować kasy chorych z ich majątkiem, z różnymi przerostami - podobno - administracji itd. Sądzę, że nie obejdzie się przy tej operacji bez poniesienia określonych kosztów. Chciałbym wiedzieć, czy budżet takie środki przewiduje i proszę mi nie mówić, że sprzeda jakieś budynki i z tego to sfinansuje, bo wtedy musiałoby się to pokazać po stronie przychodów, czego również nie widać. Jeżeli chodzi o wydatki na staże, to trudno mi się w tym rozeznać. Część studiów i specjalizacji medycznych jest finansowana z jednych części budżetu, a część z funduszu celowego.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#BolesławPiecha">Ja bym chciał, żeby pani minister mi wyjaśniła, czy będzie mniej podpisanych umów na staże specjalizacyjne, czy będzie mniej podpisanych umów dotyczących kontynuowania czy rozpoczęcia specjalizacji na drodze rezydentury i czy to mniej więcej zaspokoi tę populację, którą akademie medyczne co roku wypuszczają jako absolwentów ze swoich murów. Kolejna sprawa to wymieniane już przeciwdziałanie alkoholizmowi i przeciwdziałanie narkomanii. Te środki, jeżeli rosną, to rosną iluzorycznie, bo jeżeli bierze się pod uwagę to, co jest w założeniach budżetu, czyli wskaźnik inflacji, to natychmiast mamy spadek. Mniejszy czy większy, ale jednak spadek, więc trzeba to jednak korelować z tym wskaźnikiem inflacyjnym. Ostatnia sprawa. Otóż pozwolę sobie się nie zgodzić z panem posłem Stanisławem Jarmolińskim w kwestii ratownictwa medycznego. Szacuje się, że koszty, które gospodarka narodowa i budżet państwa ponosi corocznie z powodu wypadków drogowych i liczby ofiar tych wypadków, są na poziomie 6 mld zł. Ten system to jest system, o którym możemy mówić, że on jest lepszy lub gorszy, ale to jest jeden ze standardów obowiązujących w Europie, do której podobno zmierzamy. Dziwi mnie tworzenie jakiś ewakuacyjnych centrów. Przypomina mi to lata 50. i 60. i izby porodowe tworzone gdzieś tam na wsiach. Pani minister, pierwsza pomoc fachowo odbywa się dzisiaj w zespole wyjazdowym na miejscu wypadku. Jeżeli tam przyjedzie fiat z zamontowanym zbiornikiem na gaz płynny, rozwijający w porywach prędkość 50 km/h, wyposażony w dobre chęci lekarza i sanitariusza, to o żadnej pierwszej pomocy nie może być mowy. To nie ma znaczenia, czy ten samochód dowiezie poszkodowanego do jakiegoś tam punktu ewakuacyjnego, bo ta pierwsza pomoc musi być dokonana na miejscu wypadku. Przecież są dokładnie policzone czasy, których przekroczenie sprawia, że śmiertelność w wypadkach gwałtownie rośnie. Dla przykładu powiem, że 50% śmiertelnych ofiar wypadków w Polsce to zawinione organizacyjnie - za to przecież odpowiada państwo - zaniechanie albo po prostu nieumiejętność lub źle udzielona - często z przyczyn technicznych - pomoc na miejscu wypadku. Powstaje więc proste pytanie, po co finansować jakieś tam punkty ewakuacyjne, zamiast te środki przeznaczyć na dobrze wyposażone zespoły wyjazdowe z odpowiednim sprzętem i fachowo przygotowanymi zespołami? Mam jeszcze jedno pytanie: W tym roku zamiast 100 mln zł, z systemu opieki zdrowotnej musi być oddana do budżetu państwa - to zostało ujęte w przychodach budżetu państwa - kwota 460 mln zł, pochodząca ze słynnej pożyczki trzynastej pensji. To jest kwota, która znowu obniży to, co się w tej składce zdrowotnej ma tak generalnie bardzo mocno poprawić. Czy ta kwota jest uwzględniona gdzieś w wydatkach? Proszę mi wskazać gdzie. Jeszcze jedna sprawa. Otóż tworzenie Urzędu Rejestracji Leków Środków Biobójczych i Wyrobów Medycznych na dzisiaj - z moich informacji - przebiega źle. Są ogromne obawy i zagrożenia, że pomoc celowa na ten cel w wysokości 4 mln euro przyznana przez fundusz PHARE nie zostanie wykorzystana. Ja nie będę ubolewał nad tym, że tam były zastrzeżenia dotyczące umiejscowienia tego urzędu, ale stan organizacyjny tego urzędu na dzisiaj jest fatalny. W budżecie przewidziano na ten cel grosze, gdyby przyjąć potrzeby kadrowe, które musimy zaspokoić z tytułu rejestracji naszych leków w tym urzędzie. Jest to konieczne do tego by mogły one być przedmiotem swobodnego przepływu na terenie Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#BolesławPiecha">Pani minister szacuje te potrzeby na 250 etatów dla fachowców, którzy pewnie nie zgodzą się na opłacanie na poziomie średniego pracownika w ochronie zdrowia. Przywykliśmy przecież, że tam 1600 zł miesięcznie wystarczy, niektórzy twierdzą, że to za dużo. Myślę, że trend obniżania tej średniej zostanie jednak utrzymany w następnym roku. Chciałbym wiedzieć, jakie środki zostały przeznaczone na organizację tego urzędu. Z tego, co wiem, w ustawie budżetowej na bieżący rok takich środków nie przewidziano. Myślę, że to pogłębia bałagan organizacyjny, który w tym urzędzie panuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławJarmoliński">Ja się wcale nie dziwię, że pan poseł się ze mną nie zgadza. Już się do tego przyzwyczaiłem. Wyjaśniam, że wiem doskonale, ile jest pieniędzy w kontrakcie regionalnym dla szpitala w Nowym Targu. W 2003 i 2004 r. po wyczerpaniu tej kwoty i tak zabraknie ok. 30 mln zł, żeby szpital funkcjonował na miarę XXI wieku. Ja się o te pieniądze dopominam. Pewnie bez efektu. I druga sprawa - panie pośle, ja nie twierdziłem, że ratownictwo medyczne jest zbyteczne. Pan rozwinął tylko moją myśl. Trzeba bardzo przyłożyć się do tego, żeby właściwie organizować ratownictwo medyczne, a nie tylko bez przerwy wydawać pieniądze. Można bardzo wiele pieniędzy wydać na próżno. Zresztą ostatni pański przykład w moim pojęciu jest doskonały, bo jeżeli karetki „R” przede wszystkim jeżdżące tam będą niedoposażone, to rzeczywiście to wszystko nie będzie funkcjonować.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#UrszulaKrupa">Chciałabym się dowiedzieć ile pieniędzy jest przeznaczane na integrację z Unią Europejską? Mam jeszcze jedno dość szczegółowe pytanie. Pytałam już o to panią minister. Wiąże się ono z plotkami które pojawiły się w prasie łódzkiej, że Centrum Kliniczno-Dydaktyczne ma zostać, nie wiem, sprzedane czy dane komuś. Okazuje się, jednak że w budżecie znajdują się środki na to centrum. Czy mam rozumieć, że te 40 mln zł w dalszym ciągu jest przeznaczane na Centrum Kliniczno-Dydaktyczne? Proszę mi również powiedzieć, czy te 922 miliony to jest kosztorys całkowity, czy tylko wydatki w tym roku?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EwaKopacz">Mam kilka pytań do pani minister. Pierwsze z nich dotyczy ostatniego akapitu tj. rezerwy celowej na restrukturyzację i działania osłonowe w 2003 roku. Czy można wprost powiedzieć naszym świadczeniodawcom czyli menedżerom jednostek służby zdrowia, że w roku 2003 nie będzie restrukturyzacji innej jak restrukturyzacja przez zwolnienia i w związku z tym nie będzie również działań osłonowych, czyli konieczne będzie wypłacanie odpraw dla pracowników, którzy będą w ramach tejże pseudorestrukturyzacji zwalniani z pracy? Jeśli tak, to wydaje mi się, że przy takim założeniu budżetowym i przy braku w tej chwili szacunkowych danych na temat zadłużeń tychże jednostek, nic dobrego tych szpitali nie czeka, na pewno nie podajemy ręki tymże jednostkom. Drugie pytanie. Dotyczy rejestru usług medycznych. Projekt enigmatycznie milczy na ten temat, a przecież była to sztandarowa koncepcja resortu. Czy to jest przypadek, przeoczenie, czy może zamierzone działanie. Czy nie stać nas na to, żeby rejestr usług medycznych zaczął funkcjonować, nawet pilotażowo, w roku 2003. Trzecia sprawa to sprawa składki, która będzie w tej chwili rosła w ramach punktu - partycypacja państwa jeśli chodzi o osoby bezrobotne. Ja wiem, że to jest tylko 40 milionów wzrostu i tu moje pytanie - czy w związku z tym zakładacie państwo wzrost bezrobocia, czy też nagle będziemy płacić na więcej niż na jedną osobę bezrobotną w rodzinie, bo w tej chwili niekiedy całe rodziny są bezrobotne, więc ja chcę wiedzieć z czego wynika ten wzrost. Moje ostatnie pytanie dotyczy tylko i wyłącznie tego, czego nie dowiedziałam się dwie godziny temu, na posiedzeniu podkomisji zajmującej się sprawą Narodowego Funduszu Zdrowia. Otóż mówimy wszyscy, że będziemy posiadać tzw. karty ubezpieczeniowe - chipowe, czy też elektroniczne. Niezależnie od ich nazwy, po analizie tego dokumentu nie jestem w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie, czy państwo posiadacie inne dochody. Próbowano sugerować mi, że są inne dochody w systemie, które pokryją koszty tej operacji, a są one niebagatelne i wyniosą od 100 do 300 mln złotych, które będą potrzebne na wyprodukowanie tychże kart ubezpieczeniowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nikt się nie zgłasza, wobec tego bardzo proszę, pani minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WacławaWojtala">Zgadzam się z konstatacją faktu, że nie podniesienie składki na ubezpieczenie zdrowotne oznacza mniej dodatkowych dochodów do systemu o te wspomniane 850 mln złotych. Rzeczywiście, na etapie kiedy przystępowaliśmy do tworzenia narodowej ochrony zdrowia, czyli strategicznych działań ministra zdrowia w zakresie ochrony zdrowia, zakładaliśmy wzrost składki o 0,25% od 2003 roku i stopniowo co roku o kolejne 0,25%. Niestety, efekt bilansowania możliwości finansowych państwa spowodował, że Rada Ministrów podjęła tę trudną, nie ukrywam, decyzję o nie podnoszeniu składki. Dla Ministerstwa Zdrowia, które wzięło na siebie odpowiedzialność za zorganizowanie ochrony zdrowia i zapewnienie dostępu społeczeństwa do świadczeń zdrowotnych, jest to dodatkowe wyzwanie. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, po prostu trzeba działać w takich, a nie innych warunkach. Oczywiście łatwiej jest funkcjonować mając większe środki i rzeczywiście jedynym tutaj możliwym działaniem jest maksymalizacja racjonalizacji funkcjonowania, czyli wszędzie tam gdzie powtarzają się wydatki, może niepotrzebne, należy z nich zrezygnować. Jednym z takich działań jest, w naszym przekonaniu, tworzenie Narodowego Funduszu Zdrowia, bo oto wydatki administracyjne w poszczególnych 17 kasach chorych, naszym zdaniem, dublują się. Jeżeli przygotuje się jednolite dla całego kraju procedury i działania, to nie trzeba będzie przygotowywać odrębnych kontraktów w poszczególnych regionach. Każda kasa chorych jest mocno zaangażowana w przygotowywanie tych kontraktów, w całą tę technologię, którą trzeba przeprowadzić, ale to jest tylko jeden z przykładów takich działań, jako efektu synergetycznego. Takich przykładów jest dużo więcej i mamy nadzieję, że uda nam się znaleźć w ten sposób dodatkowe pieniądze na świadczenia zdrowotne. Mamy jednak świadomość, że nie od razu i nie tak dużo, jakbyśmy pragnęli, natomiast wszystkie nasze wysiłki będą skupione na tym, by zracjonalizować wydatki. Wszyscy dobrze wiemy, że wiele jest jeszcze elementów w ochronie zdrowia, które można nieco lepiej zorganizować, ale nie jest to tylko kwestia wysiłku ministra zdrowia, bowiem niezbędne jest wspólne działanie wszystkich osób pracujących w systemie, w dużym stopniu samych organizatorów i menedżerów zakładów opieki zdrowotnej. W tej chwili Ministerstwo Zdrowia finalizuje analizowanie stanu zadłużenia zakładów opieki zdrowotnej. Rok temu, na pierwszym naszym spotkaniu, pytali państwo, jaki jest poziom tego zadłużenia. Nie wiedzieliśmy tego; przyznaję ze wstydem, że nie dysponowaliśmy taką informacją. Ministerstwo poprosiło bezpośrednio organy założycielskie o takie dane i okazało się, że na dzień 30 czerwca - taką informacją dysponujemy - zobowiązania wymagalne wynoszą 3,2 mld zł. Pytaliśmy o zobowiązania wymagalne, bo to jest ten moment, kiedy występuje zagrożenie funkcjonowania zakładu. Nie ma płynności, skoro się nie płaci zobowiązań wymagalnych lub też są inne preferencje. Wielu z państwa jest też doświadczonymi kierownikami zakładów opieki zdrowotnej i znacie z autopsji dylematy, które przychodzi rozwiązywać, ale nie ma prostych rozwiązań, nie ma prostych recept, bo też i sytuacja jest złożona. Każdy zakład ma inne przyczyny zadłużenia, aczkolwiek nie ukrywam, że są i przyczyny bardzo obiektywne, takie jak tzw. ustawa 203. Właśnie zebraliśmy informacje o wysokości wypłat z tego tytułu. Okazuje się, że w 2001 roku 95%, jeśli się nie mylę, proszę sprawdzić, zakładów wypłaciło pieniądze należne z tytułu tzw. ustawy 203. Niejednokrotnie, aczkolwiek nie wiemy w jakim stopniu, powodowało to zadłużenia. Widziałam parę konkretnych przykładów takiej sytuacji. Szpital Kliniczny Dzieciątka Jezus w Warszawie miał w 2000 roku pozytywny wynik finansowy, natomiast na koniec 2001 miał 6 mln zł długu. Zapytałam dyrektora szpitala, dlaczego doprowadził do takiej sytuacji, a on stwierdził, że jest to następstwo ustawy 203. To są obiektywne przyczyny i nie ma na to recepty ani ma możliwości sfinansowania tych wydatków z budżetu państwa, bo nie ma takich środków i nie ma tytułu prawnego. Zakład opieki zdrowotnej jest podmiotem posiadającym samodzielność finansową i samodzielność prawną i musi tak organizować wydatki, aby mieć na uwadze przychody. Wiemy, że ustawa o zakładach opieki zdrowotnej nakłada ramy funkcjonowania, ale życie je weryfikuje. Ministerstwo w tej chwili zastanawia się nad możliwością rozwiązania tego problemu. Niestety nie mamy jeszcze wyników, bo po prostu nie ma prostej recepty, czyli działamy patrząc na przyczyny zadłużenia. Do tej pory organy założycielskie - nie mówię o roku 2002, bo tu jest zupełnie inna sytuacja niż wcześniej, od 1999 roku - nie za bardzo interesowały się, jaka jest kondycja finansowa zakładów. One były zostawione same sobie i dopiero wtedy kiedy okazało się, że istnieje groźba przejęcia zobowiązania przez organ założycielski, powstał poważny problem, ale też występowało zjawisko takiej beztroskiej działalności. Niektórzy liczyli, że zadłużą zakład bez konsekwencji, bo może będzie prywatyzacja i może uda się to taniej kupić. Te działania zostały natychmiast sprowadzone do właściwych relacji i zachowań. Minister wystąpił, poprzez wojewodów, do organów założycielskich, aby wspólnie monitorowali kondycję finansową zakładów opieki zdrowotnej. Inne przyczyny zadłużenia to całe zagadnienie kontraktów z kasami chorych. To jest bardzo obiektywna przyczyna. Myślę, że nie trzeba tego wątku rozwijać, bowiem setki razy w mediach i w naszych dyskusjach wewnętrznych padał argument, że ten sam rodzaj działalności, ta sama usługa medyczna, kupowana w ramach tej samej kasy, tylko przez inny zakład, była wyceniona kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt razy drożej. Zakład który „wynegocjował” - ja tutaj używam cudzysłowu - kontrakt bardzo dla siebie korzystny, przy określonej masie środków finansowych danej kasy, powodował, że ten zakład który nie miał, możliwości negocjacyjnych - delikatnie mówiąc - na zawarcie takiego kontraktu, musiał zawrzeć kontrakt na warunkach dyktowanych przez kasę, bo po prostu nie miałby dochodów. Remedium na te nieprawidłowości jest, naszym zdaniem, ujednolicenie zasad. Nie oznacza to, że wszystkie procedury są w tej samej cenie, będą uwzględniane regionalne uwarunkowania i stopień referencyjności zakładu. Mamy nadzieję, że Fundusz w pewnym stopniu spowoduje to, że zakłady które musiały podpisywać kontrakty poniżej kosztów, nie będą już musiały tego czynić. Pozostaje jednak problem długu. Na pewno nie będzie takich środków które by od razu ten dług anulowały. To jest kwota 3 mld 200 mln zł, przy czym to są zobowiązania oryginalne, bez odsetek.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WacławaWojtala">Jest wiele firm, które profesjonalnie skupowały te zobowiązania, bowiem z biznesowego punktu widzenia jest to wspaniały typ długu, bo za nim stoi gwarancja Skarbu Państwa, a więc dla biznesmena, jest to jakiś tam przyrzeczony dochód w przyszłości. Dlatego zdecydowano się na angażowanie w to środków. Te firmy wyceniają w tej chwili wierzytelności na 7 miliardów złotych i to jest skala problemu, przed którym stoimy, Wiadomo, że nie ma takich możliwości budżetowych i też nie byłoby ani moralne, ani sprawiedliwe powtórzenie ruchu z 1999 roku. Te 8,4 mld zł do tej pory jest jeszcze spłacane i jeszcze pozostały resztki zobowiązań, których gdzieś tam się nie udało po prostu wyzerować. Te 7 mld zł to nie jest kwota, którą Ministerstwo podaje, natomiast jest to skapitalizowana przez firmy handlujące długami wartość zobowiązań, przy czym w tej kwocie zawierają się odsetki plus kapitalizacja odsetek. Nie ręczę za wiarygodność tych danych, bo po prostu przeczytałam je w jednej z informacji, ale staram się zilustrować skalę problemu. Wszyscy stoimy przed tym problemem i rząd, żeby nie wiem co robił, sam tej sprawy nie rozwiąże. My wszyscy, obywatele naszego ukochanego kraju, w tym menedżerowie, koalicja i opozycja, wszyscy, którzy czujemy się odpowiedzialni za polską służbę zdrowia, musimy działać wspólnie, żeby ten problem rozwiązać. Nie będę kontynuowała wymieniania tych przyczyn, bo jest ich wiele i sądzę, że ten sposób myślenia daje nam pewną wiedzę jak podejść do rozwiązania problemu. Jeżeli chodzi o środki, które były planowane na zasilenie systemu, to myślę, że niektóre z nich są wciąż aktualne. Trwają prace w Sejmie, w Komisji Finansów Publicznych łącznie z Komisją Zdrowia, nad środkami wypłacanymi z OC. Mamy nadzieję, że parlament 0uchwali taką podstawę prawną, która spowodowałaby możliwości odzyskiwania środków wyłożonych na leczenie, czego przyczyną był wypadek. Odpowiedzialność cywilna (OC), naszym zdaniem, jest tą instytucją która jest jakby ubezpieczeniem się od ryzyka wypadku dla osób, które uczestniczą w ruchu drogowym. Działania Ministra Zdrowia dotyczące racjonalizacji wydatków na leki, czyli pohamowania tego bardzo szybko rosnącego trendu wzrostu wydatków na refundację zakupu leków. Na 2002 rok Urząd Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych, czyli instytucja, która jest najbardziej kompetentną jednostką w tym zakresie, planowała wydatki na refundację w wysokości 6 mld 379 mln złotych. To była projekcja z 2001 r. na podstawie na podstawie danych dotyczących rozwiązań, które istniały w tamtym momencie. Obecnie prognozy kas chorych, czyli tych instytucji, które same wiedzą, ile wydają na leki i mogą wiarygodnie prognozować, na dzień 8 października wynoszą 5 mld 509 tys. zł. Odejmując tę kwotę od 6 mld 400 mln zł otrzymujemy różnicę około 900 mln zł. Oczywiście można by tutaj dyskutować, co wziąć za podstawę, ale chcę po prostu zilustrować, że to, co możemy zrobić jako rząd, jako Ministerstwo Zdrowia - robić próbujemy, pomimo przeróżnych okoliczności temu towarzyszących, mniej lub bardziej sprzyjających wdrażaniu pewnych rozwiązań. Jeżeli chodzi o sprawę wydatków bieżących w części 46 - Zdrowie na takie zadania jak walka z alkoholizmem, narkomanią czy AIDS, to dynamika maleje w porównaniu z rokiem ubiegłym, jeżeli popatrzymy na wydatki ogółem, natomiast proszę zauważyć, że tam są inwestycje, które były realizowane w 2002 r. Jeżeli się nie uwzględni relacji do bazy porównawczej, to widać, że mamy nie mniej środków niż w tym roku, a na alkoholizm jest nawet wzrost o 1,9% w stosunku do roku 2002.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#WacławaWojtala">Realnie jest to poziom tego roku. No, może mniej więcej. Właściwie jest to trochę mniej, ponieważ inflacja jest większa. Nominalnie jest to lekko powyżej poziomu tegorocznego. W tej tabeli najpierw są wydatki ogółem potem są wydatki bieżące, a w kolejnej kolumnie są wydatki płacowe i inwestycje. Nie zanudzając technicznymi problemami, chciałabym przejść do sprawy inwestycji realizowanej w Nowym Targu. Inwestycja ta jest realizowana w ramach kontraktów regionalnych. Była to dawniej inwestycja centralna, a obecnie jest to inwestycja wojewódzka. Na 2003 rok została zaplanowana kwota 25 mln 850 tys. złotych. Jest to więcej niż w roku bieżącym, w którym te wydatki wynoszą 24,1 mln zł. Jest zatem nadzieja, że w tym roku inwestycja będzie finalizowana. Ogólnie mogę stwierdzić, że inwestycje to naprawdę poważny problem służby zdrowia. Te, których nie ma, a powinny być, i te, które są realizowane, ale trwa to już od ponad 20 lat. Nie ma w tym momencie takich środków w budżecie państwa, które rozwiązałyby problem tak po prostu, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nie ulega wątpliwości, że inwestycje należy realizować szybko, po to aby wydatki publiczne poniesione na ich realizację dawały pożytek. Niestety nie mamy w tej chwili takich możliwości finansowych. Jeżeli chodzi o wydatki z budżetu państwa na składki na ubezpieczenie zdrowotne w relacji do odpisów na składkę na ubezpieczenie zdrowotne od podatku dochodowego, to rzeczywiście, w uzasadnieniu, które rząd przedłożył, jest napisane, że jeżeli się odejmie tę kwotę, to wychodzi różnica 1 mld zł. W tej sprawie chciałby zabrać głos pan dyrektor Dariusz Atłas, który reprezentuje Ministerstwo Finansów. Jeżeli można, na chwilę przerwę swoją wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#DariuszAtłas">Wprawdzie nie odpowiadam za stronę prognozową budżetu państwa, jednak spróbuję odnieść się do uwagi pana posła Bolesława Piechy, który zastanawiał się, jak można liczyć na większe wpływy ze składek w sytuacji, gdy maleją o 1,5 mld zł wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych. Pragnę zwrócić uwagę, że na str. 27 uzasadnienia mówi się o wykonaniu roku 2002. Parę stron dalej, w punkcie 3.5, gdzie są podane wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych, powtarza się jeszcze raz tę liczbę i wskazuje się w dwóch tiret przyczyny zmniejszenia wpływów podatkowych, ale zaraz później są następne akapity, które wskazują wzrost dochodów z podatku dochodowego od osób fizycznych o 11,6%. To jest, panie pośle, przyczyna, że środków z tych składek będzie w przyszłym roku więcej, również i moja składka będzie większa, bo w tym roku, jako pracownik sektora finansów publicznych, miałem zamrożone wynagrodzenia, w związku z czym dochody z mojej składki były utrzymane na poziomie roku 2001, a w przyszłym roku jest zakładana dla mnie podwyżka w wysokości 4%. Pan poseł Bolesław Piecha podniósł jeszcze kwestię spłaty pożyczki przez kasy chorych. Chodzi o kwotę 410 mln zł. O tym mówi się na stronie 55 uzasadnienia do ustawy budżetowej. Wyjaśniam, że pożyczka dla kas chorych była udzielona w trybie artykułu 169 ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Następnie odroczono spłatę tej pożyczki. Dwa następne lata - 2003 i 2004 - są latami, w których powinna nastąpić spłata pożyczki. Ja sobie nie wyobrażam sytuacji, że można brać pożyczkę i w ogóle jej nie spłacać. Zaznaczam, że ustawa o Narodowym Funduszu Zdrowia stwarza podstawę do uznawania, że Narodowy Fundusz Zdrowia jest następcą prawnym kas chorych w zakresie należności i zobowiązań. Kwota 410 mln zł wynika z tego, że kasy chorych na dziś wobec budżetu państwa mają do spłacenia około 821 mln zł, uwzględniając to, co spłaciły w roku 2000 oraz to, co podlegało umorzeniu z tytułu wydawania leków z tytułu powodzi. My stronę dochodową traktujemy jako prognozę. To jest połowa tej kwoty, z racji tej, że to są te dwa lata, kiedy powinna nastąpić spłata pożyczki. Nie jesteśmy w stanie wiarygodnie stwierdzić, czy spłata całej pożyczki nastąpi już w roku 2003 - jest naturalne, że kredytobiorcy powinni się starać, by mieć jak najmniejsze koszty pozyskania kredytu i jak najszybciej oddać swój dług - czy też nastąpi kumulacja w roku 2004. Stąd w prognozie jest wpisana połowa tej kwoty, przypadająca na rok 2003. Jak już stwierdziłem, ustawa o finansach publicznych w artykule 26 mówi, że dochody budżetu są prognozą, tak że to jest tylko prognoza.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WacławaWojtala">Odpowiem teraz na pytanie dotyczące środków budżetu państwa na integrację europejską. Zacznę od ogólnej informacji. Otóż na ten cel jest utworzona rezerwa celowa w wysokości 423 mln zł. Zostaną z niej pokryte koszty integracji z Unią Europejską, współfinansowanie programów realizowanych ze środków pochodzących ze źródeł zagranicznych, niepodlegających zwrotowi etc. Nie będę czytała całej nazwy. Nas interesuje poz. nr 8 i ona będzie rozdysponowana w ciągu roku, w zależności od potrzeb poszczególnych urzędów, które będą aplikowały o udział w środkach na ten cel. Niezależnie od tego, w budżecie, który dzisiaj analizujemy, są zawarte środki na integrację europejską. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Finansów dot. klasyfikacji budżetowej, został zlikwidowany rozdział - Integracja europejska. W związku z tym, obecnie nie jest dokładnie wpisane, że na integrację jest tyle a tyle pieniędzy, natomiast mam ze sobą tabelę w której jest uwidoczniony dokładny podział środków. Ogółem w budżecie Ministra Zdrowia na 2003 rok w dziale - Ochrona zdrowia znajduje się kwota prawie 11 mln 800 tys. zł, z tego 7,5 mln zł na wydatki bieżące i 4,3 mln na wydatki inwestycyjne. Oto wykaz zadań. Na ochronę przed promieniowaniem radiologii diagnostycznej przeznaczono prawie 290 tys. zł. Na system bezpieczeństwa żywności - bardzo ważny temat realizowany przez Główny Inspektorat Sanitarny, zresztą poprzednie zadanie także realizował GIS - przeznaczono prawie 1 mln 600 tys. zł. Kolejne zadanie Głównego Inspektoratu Sanitarnego to wzmocnienie efektywności pracy Inspekcji Sanitarnej w zakresie urzędowej kontroli żywności. Przewidziano na nie 800 tys. zł. Budowa systemu w zakresie monitoringu jakości wody do picia - 2 mln zł. Wdrożenie prawa w zakresie BHP, włączając w to czynniki biologiczne - 750 tys. To były wszystko zadania GIS, które znajdują się w odpowiednim rozdziale w ramach części 46 - Zdrowie. Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii ma otrzymać 300 tys. zł. Biuro ds. Substancji i Preparatów Chemicznych - to wszystko jest zawarte w rozdziale „Pozostała działalność” - otrzyma na dyrektywy chemiczne i rozwój administracji kwotę 1 mln 500 tys. zł. Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, które ma sprawować nadzór nad rynkiem farmaceutyków i wyrobów medycznych otrzyma kwotę 2 mln zł. Biuro Rozliczeń Międzynarodowych to jest taka jednostka podlegająca ministrowi zdrowia, która rozlicza świadczenia zdrowotne. Na przystosowanie administracji i instytucji ubezpieczenia zdrowotnego otrzyma ona kwotę 1 mln 300 tys. zł. Tak wyglądają planowane nakłady na integrację europejską. Czy są wystarczające? Mamy nadzieję, że wystarczą one na realizację tych zadań, które są nałożone na ministra zdrowia. Te wszystkie środki, kosztem innych zadań, zostały zaplanowane na przyszły rok. Jeżeli chodzi o zapewnienie właściwego tempa kształcenia lekarzy rodzinnych w ramach środków na staże specjalizacyjne, to do tej pory 5 tys. etatów zostało przyznanych ze środków ministra zdrowia, od 1999 roku.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#WacławaWojtala">W ramach tego 1 tys. etatów jest planowany na rok 2003. Docelowy model to 20 tys. etatów, tak więc 15 tys. rezydentur pozostaje jeszcze do przygotowania. Jest to kosztowne zadanie. Niestety tempo realizacji nie jest takie, jakiego wymaga system ochrony zdrowia. Mamy tego świadomość, niemniej jednak środki, którymi minister dysponuje, są skromne i jesteśmy zmuszeni dokonywać trudnych wyborów, na zasadzie coś kosztem czegoś, ale staramy się te zadania wypełniać. Ratownictwo medyczne to rzeczywiście bardzo poważna część i zakres świadczenia usług zdrowotnych, gdyż jest to pierwsza pomoc w przypadku zagrożenia życia, a więc tak naprawdę najbardziej potrzebna i decydująca o tym, czy człowiek będzie dalej żył. Zgadzam się z panem posłem, że to świadczenie jest udzielane w ambulansach typu „R”, czy też bezpośrednio na miejscu wypadku. Nie wspomniałam o jednym ważnym elemencie systemu. Otóż zespoły ratownictwa medycznego będą finansowane w dalszym ciągu w ramach systemu ubezpieczenia zdrowotnego, tak jak jest to teraz. Wydatki na ten cel mają wynieść w tym roku około 900 mln zł. Ministerstwo Zdrowia dofinansowuje zespoły ratownictwa medycznego poprzez zakup ambulansów typu „R” i typu „W” z pełnym wyposażeniem i ze środkami łączności, tak aby te nowoczesne centra powiadamiania ratunkowego były kompatybilne ze sobą. W momencie kiedy jest wezwanie na ratunek, dyspozytor jednym przyciskiem powiadamia pracownika, który znajduje się w tym ambulansie, po to by jechał w konkretne miejsce, ponieważ jest najbliżej miejsca wypadku i uznano, że najszybciej tej pomocy udzieli. Nie tylko aspekty ilościowe, ale i organizacja systemu ma w tym zakresie ogromne znaczenie. W latach 1999–2002 minister zdrowia zakupił ze swoich środków, w ramach programu „Zintegrowane ratownictwo medyczne” 329 takich ambulansów za kwotę 68,4 mln złotych. Na 2003 i 2004 r. - planuje się, że w ciągu tych dwóch lat będzie zakończona budowa głównych elementów systemu - planuje się zakupić jeszcze 40 takich ambulansów i to da razem, w ramach systemu docelowego, około 1200 ambulansów ratunkowych. Jeżeli chodzi o rejestr usług medycznych, to faktycznie jest to jeden z tych elementów systemu, na który należy patrzeć pod kątem racjonalizacji wydatków. Dam prosty przykład. Po wprowadzeniu rejestru usług medycznych w Śląskiej Kasie Chorych okazało się, że kasa chorych finansuje plomby u osoby, która miała ekstrakcję wszystkich zębów albo u osoby, która już dawno zmarła. Wychwycenie takich przypadków jest możliwe, przy zastosowaniu elektronicznych systemów przetwarzania informacji. Nie zrezygnujemy z rejestru usług medycznych, ale brutalne realia finansowe zmusiły nas do spowolnienia procesu jego wprowadzania. Nie rezygnujemy z wprowadzenia tego systemu, możemy pozwolić sobie na wprowadzenie modelu, jaki by się nam marzył, to znaczy na zainwestowanie 900 milionów złotych w budowę kompletnego systemu. Uznaliśmy, licząc się z realiami, że na bazie tych systemów informacyjnych, które istnieją w kasach chorych - każda kasa chorych dla swoich potrzeb np. rozliczeń kontraktów, takie systemy potworzyła - będzie tworzony centralny rejestr ubezpieczonych i równolegle system rozliczeń.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#WacławaWojtala">Modułami, etapowo i najszybciej, jak to będzie możliwe, będziemy próbowali ten rejestr utworzyć. Odnosząc się do kwestii wzrostu wydatków na składki na ubezpieczenie zdrowotne dla osób dla osób bezrobotnych, pragnę stwierdzić, że jest to wynik tego, iż wzrasta kwota zasiłku stałego z pomocy społecznej. Przemnożona przez odpowiednią liczbę osób daje ona ten wzrost. Tyle odpowiedzi na ten moment.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AnitaBłochowiak">Pani minister stwierdziła, iż analizowany jest stan zadłużenia szpitali i na 30 czerwca 2002 r. zobowiązania wymagalne wynoszą 3,2 mld zł, przy czym później podała pani kwotę 7 miliardów złotych, na jaką wyceniony jest ten dług przez firmy skupujące wierzytelności. Rozumiem, że to jest wycena długu, co nie znaczy, że te firmy są w posiadaniu długu za 7 miliardów. Są to dwie różne rzeczy, a pani to niezbyt jasno przedstawiła, a ponieważ na sali są też dziennikarze, proszę o sprostowanie tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WacławaWojtala">Faktycznie, nie jest to wartość zobowiązania wymagalnego. Nie potwierdzam wiarygodności kwoty podanej przez te firmy. Przeczytałam taką informację i podzieliłam się nią z państwem, jakby obrazując skalę problemu. Dysponuję dokładnymi danymi na temat, jakie długi zostały skupione. Pytaliśmy zakłady opieki zdrowotnej, ile środków zostało objęte cesjami. Cesja to jest właśnie taki instrument, który pozwala przekazać swoje zobowiązania innemu podmiotowi. Z ogólnej kwoty, którą przyjmujemy za 100%, cesjami objęto 12%, co stanowi 380 mln 685 tys. 796 zł. Taka kwota znajduje się w gestii osób trzecich. Zapytaliśmy także o zobowiązania, które zostały objęte porozumieniami, bo jest to jeden z elementów restrukturyzacji długów. W momencie, gdy przyszedł czas na zapłatę długu, czyli wierzytelność stała się wymagalna, a zakład nie ma na to środków, żeby nie ryzykować konsekwencji z tego tytułu zawiera porozumienie z osobą, która jest wierzycielem. Umowa ta dotyczy przesunięcia w czasie, czy też nienaliczania odsetek lub ma jeszcze inny kształt. To są umowy cywilnoprawne między podmiotami i takimi porozumieniami objęta jest z tej kwoty 3 mld 200 mln zł część wynosząca 190 mln zł. Natomiast zobowiązania wymagalne w wysokości 2 mld 600 mln zł nie są objęte ani cesją ani porozumieniem i to są czyste zobowiązania wymagalne, w sensie definicji. Mówiłam o zakładach opieki zdrowotnej i o menedżerach, bo proszę zauważyć, że tak duża część, czyli 82% zobowiązania jest zostawiona sama sobie i jest wystawiona, że tak powiem, na handel uprawiany przez firmy, które czerpią z tego pożytki, podczas gdy tylko 6%, bo te 190 mln zł to jest 6%, jest objęte porozumieniami. Z tego narzędzia się nie korzysta, a można by było. Przytoczę państwu jeszcze jedną interesującą informację, która dobrze obrazuje sytuację. Otóż nie wszystkie zakłady opieki zdrowotnej są tak bardzo tragicznie. To głównie sytuacja na Dolnym Śląsku jest problemem, przed którym stoi polska służba zdrowia, i myślę, że cały nasz kraj. Dzięki uprzejmości jednego z menedżerów z Dolnego Śląska dysponuję informacją na temat kondycji i płynności finansowej samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej podległych Sejmikowi Województwa Dolnośląskiego, według stanu do końca lipca 2002 r. Tutaj są wymienione wszystkie zakłady - jest ich 54 - wraz z ich charakterystykami, które zawierają dane na temat przychodów ogółem, kosztów ogółem, strat, zobowiązań wymagalnych oraz relacji zobowiązań do przychodów. Ten ostatni wskaźnik pokazuje, na ile realne jest szybkie rozwiązanie problemu zadłużenia. Jeżeli stanowi on kilka procent, to z bieżących przychodów można zrestrukturyzować to zobowiązanie. Rozłożyć je na raty. Jednym słowem, utrzymać płynność finansową. Przy nałożeniu na to rzeczywistej restrukturyzacji zakładu opieki zdrowotnej - myślę o zmniejszeniu kosztów różnymi sposobami - daje to szansę na w miarę porządne rozwiązanie problemu. Dla całego Dolnego Śląska ten wskaźnik relacji zobowiązań do przychodów wynosi 103%, czyli w sumie sytuacja nie jest aż tak tragiczna. Zdarzają się jednak przypadki, że ten wskaźnik wynosi 259%, a w ekstremalnym przypadku wynosi on 3364%. W takich przypadkach nie da się w miarę łatwo i szybko tego problemu rozwiązać. Pytaliśmy bezpośrednio zakłady o dane na temat zadłużenia. Zestawiliśmy te dane i okazało się, że tylko niewielki procent zakładów opieki zdrowotnej tworzy ów dług w kwocie 3 mld 200 mln zł.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WacławaWojtala">Według danych, które zestawiliśmy, 153 jednostki na 1003, które przysłały do nas odpowiedzi, nie mają żadnego zobowiązania. Kolejne 142 jednostki wygenerowały dług w wysokości 67% zadłużenia, czyli kwoty 3 mld 200 mln zł. To są dane na dzień 30 czerwca 2002. Ja nie mam historii tworzenia długu, tylko stan końcowy. Te dane, obrazują, że sprawa jest skomplikowana i wielowymiarowa. Wymaga głębszego zastanowienia się kwestia, w jaki sposób podejść mądrze do zrestrukturyzowania długu, nie mając możliwości oddłużenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Dziękuję pani minister. Teraz prosiłabym członków Komisji o zgłaszanie wniosków do opinii dla Komisji Finansów Publicznych, bo to jest istotą naszego dzisiejszego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KrystynaHerman">Gdyby ta ochrona zdrowia nie była taka skomplikowana to może tyle godzin nie dyskutowalibyśmy, ale niestety jest bardzo skomplikowana. Zacznę od tego, że w uzasadnieniu - pan dyrektor z Ministerstwa Finansów cytował nam uzasadnienie - jest napisane, że od 1999 roku ochrona zdrowia finansowana jest głównie przez kasy chorych. Uważam, że nie bez znaczenia dla nakładów na ochronę zdrowia jest również budżet państwa. Wszystko byłoby dobrze, gdyby te prognozowane wzrosty składek przekładały się na środki, którymi dotychczas dysponowały głównie kasy chorych, a od 2003 r. będzie nimi dysponował Narodowy Fundusz Zdrowia. Rzecz w tym, że wydatki z budżetu państwa maleją, w przyszłym roku również. Gdyby tak nie było, sytuacja byłaby lepsza. Mówię to w kontekście braku środków na restrukturyzację. Zwracam się do posłów z Komisji Zdrowia. Myślę, że my nie powinniśmy przejść nad tym do porządku dziennego. Wszyscy mamy świadomość, że budżet państwa jest bardzo ograniczony, ale jeżeli zabiera się środki z kas chorych - dzisiaj jeszcze kas chorych - w wysokości 410 mln zł tytułem spłaty pożyczki udzielonej w roku 2000, to nie należy zapominać, że ta pożyczka była udzielona dlatego, że kasy chorych nie miały pieniędzy. Nowelizowaliśmy ustawę o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, żeby zasilić fundusze kas chorych kwotą 1 mld zł, a po pierwszym roku funkcjonowania systemu kasy wygenerowały zadłużenie w wysokości 1 mld 200 mln złotych. Dzisiaj kasy chorych mają oddać te pieniądze - może z tytułu lepszej ściągalności składek czy wyższych składek na ubezpieczenia zdrowotne. Myślę, że te pieniądze powinny pozostać w systemie i powinny być przeznaczone na sfinansowanie programu restrukturyzacji, bo on będzie w końcu realizowany. Przypomnę, że na przyszły rok minister zdrowia planuje utworzenie krajowej sieci szpitali publicznych, a przecież to się wiąże z koniecznością restrukturyzacji. Nie mówię już o prostych zwolnieniach, ale o restrukturyzacji. Ona wiąże się również ze zwolnieniami, a przecież na odprawy muszą być pieniądze. Myślę, że ta kwota 410 mln zł powinna zostać w systemie. W tej chwili nie wiem, skąd zabrać środki. Przejrzałam wykaz rezerw celowych i oczywiście wszystko jest potrzebne i niezbędne, naprawdę nie wiem w tej chwili, komu zabrać, żeby wskazać kwotę 410 mln, a może 350 mln zł, ale powinniśmy znaleźć pieniądze i myślę, że należy przejrzeć ustawę budżetową i poszukać miejsca, z którego można by zabrać te pieniądze, w celu ich przeznaczenia na działania osłonowe na rok 2003. Tak się przedstawia mój generalny wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#EwaKopacz">Chciałabym bardzo krótko odnieść się do wypowiedzi pani minister i przyznam szczerze, że już w tej chwili jestem przywiązana do co najmniej do dwóch wypowiedzi pani minister, które z przyjemnością będę powtarzać swoim kolegom menedżerom. Otóż zdanie, które pani wygłosiła, że w tej chwili mamy przynajmniej ten komfort, że dyrektorzy nie będą zawierać kontraktów poniżej kosztów, to jest bardzo ryzykowne stwierdzenie, ponieważ te koszty mogą być „papierowe” i ja nie wiem, kto je będzie sprawdzał, wobec zakładanego przez państwa ostrego, restrykcyjnego wręcz ograniczenia administracji, a dyrektorowi zakładu, który według tych swoich niekiedy wziętych z sufitu kosztów wyjdzie zadowolony z kasy chorych po podpisaniu tego kontraktu, to tylko należy pogratulować. Myślę, że to już jest połowa sukcesu, on będzie na pewno dobrym menedżerem. Druga wypowiedź pani minister, która mnie zafrapowała, zawierała stwierdzenie że nie wszystkie procedury będą w tej samej cenie i to wszystko będzie zależało od regionu i różnych elementów. Ja rozumiem w tym wszystkim tylko to jedno, że w dalszym ciągu istnieje element uznaniowości. Jest on bardzo niebezpieczny, a sądziłam, że będzie on wyeliminowany przy wprowadzaniu Narodowego Funduszu Zdrowia. Wracając do zasadniczego tematu, pragnę stwierdzić, że w pełni popieram panią poseł Krystynę Herman. Uważam, że środki na restrukturyzację i środki osłonowe powinny znaleźć się w systemie. Jest to szansa dla tych jednostek, które do tej pory, mimo, że mają świetnych zarządzających i naprawdę oddaną załogę, nie potrafią sobie poradzić ze swoimi zobowiązaniami. Druga sprawa. Sądzę, że w tym sprawozdaniu za mało znalazło się czytelnych tzw. innych dochodów. To, co mamy, praktycznie nie wystarcza na wiele, powiedziałabym nawet - na bardzo mało. Natomiast to, o czym słyszę - te wszystkie symulacje, a także to powtarzane na okrągło sformułowanie „inne dochody”. Nie mogę się dopytać, jakież to będą te inne dochody, bo jak wiemy sprawa OC jest jeszcze nierozstrzygnięta i trudno już liczyć dochody z tego tytułu, skoro do tej pory nie mamy ostatecznych rozwiązań do końca. Oprócz tego OC, chciałabym jeszcze usłyszeć, jakież to będą te inne dochody, które poprawią sytuację naszego systemu. Generalnie wszystko wskazuje na to, że będzie to w dalszym ciągu bardzo drogi, mało szczelny i niedofinansowany system ochrony zdrowia, co źle rokuje na kolejne lata.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Pani poseł, rozumiem, że pani wniosek do opinii to poparcie tego, o co wnosiła pani poseł Krystyna Herman.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WacławaWojtala">Bardzo przepraszam. Rzeczywiście, wyraziłam się bardzo nieprecyzyjnie. Użyłam skrótu myślowego pani poseł. Przepraszam, że wprowadziłam panią w błąd. Oczywiście nie miałam na myśli, że kontrakty będą zawierane poniżej kosztów danego zakładu opieki zdrowotnej. To za duży skrót myślowy. Przepraszam bardzo, bo rzeczywiście obrady mają duże tempo, starałam się odpowiadać szybko, proszę absolutnie tak nie powtarzać. W całym kraju będzie obowiązywał określony i jednolity poziom finansowania, z uwzględnieniem poszczególnych stopni referencyjnych i innych elementów wpływających na daną cenę czy na ilość punktów. W Biurze ds. Organizacji Narodowego Funduszu Zdrowia został utworzony zespół, który pracuje nad bardzo szczegółowymi zasadami kontraktowania świadczeń zdrowotnych, we wszystkich elementach dotyczących usług zdrowotnych. Jest to już dosyć gruby katalog. Ja nie uczestniczę w pracach tego zespołu i nie jestem ekspertem w tej dziedzinie. Być może to rzutowało na bardzo nieprecyzyjne określenie, którego użyłam. Jeżeli można, poproszę o zabranie głosu pana prezesa Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych, który ten problem wyjaśni profesjonalnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MaciejTokarczyk">Intencją tego katalogu jest jednolitość w skali kraju, zarówno co do treści merytorycznej, jak i wyceny punktowej. Oczywiste jest, że ten katalog będzie korygowany co kwartał czy co miesiąc, z udziałem konsultantów krajowych i wojewódzkich. Obecnie przeszedł on przez konsultacje z udziałem konsultantów krajowych i znajduje się na poziomie konsultacji wojewódzkich, zgodnie z wymaganiami ustawy o PUZ. Jeżeli chodzi o te różne wyceny, to nikt w kraju jeszcze w tej chwili nie odpowie, jak ta wycena wygląda, ponieważ dopiero spływają z kas chorych symulacje. Gdyby dzisiejsze środki finansowe przyłożyć do jednolitego katalogu, a kasy kontraktowały według jednolitego słownika i przyjęto, że na wszystkie świadczenia nie ma limitu, to faktycznie z tych pierwszych symulacji, które spływają - gdyby to pozostał system PUZ z obowiązującym wyrównaniem finansowym i z obowiązującymi wszystkimi zasadami - wynika, że wartość punktu mogłaby być różna na terenie kraju. Różnie się to kształtuje od 7,5 do 11 zł, z tym, że to założenie jest takie, że w niektórych miejscach limitowanie wynikało z bazy, jaka tam się znajduje. Różna była dostępność do jednostek szpitalnych i możliwości wykonywania procedur, a ruch pacjentów pomiędzy województwami był bardzo zaburzony. To są kalkulacje wstępne. Na dzień dzisiejszy dane napłynęły z 10 województw, więc za wcześnie na wnioski. Myślę, że w ciągu 2 tygodni Ministerstwo Zdrowia będzie dysponowało kalkulacjami kas chorych. Te kalkulacje oczywiście są w pewnym sensie oparte na danych pozyskiwanych również od świadczeniodawców, ale na razie za wcześnie na przestawienie kompletnej informacji. Katalog jest jeszcze dopracowywany, a ta symulacja będzie w najbliższym czasie zakończona. Ona jest zbierana od wszystkich kas, odsyłana ponownie do wszystkich kas, a następnie u płatników weryfikowana jest możliwość wyceny. Dopiero za jakieś dwa, trzy lub cztery tygodnie będzie możliwa rzetelna dyskusja na ten temat. Dyrektorzy kas chorych ze zrozumiałych względów są bardzo zainteresowani wprowadzeniem w kraju jednolitej wyceny. Korzystne jest, żeby wszędzie w kraju obowiązywała wartość jednolita, bo daje to jasną negocjacyjną sytuację. Skoro w kraju panuje ujednolicenie, to nie ma sensu ubiegać się o inną cenę. Oczywiste jest, że jeśli nie będzie obiektywnych powodów, żeby ewentualnie powstały wagi - nie na zasadzie uznaniowej, a obiektywnej - to możliwe byłyby takie wagi, które uwzględniałyby nie tylko szpitale kliniczne i szpitale powiatowe. Również powiatowe szpitale nie są sobie równe. W dyskusjach prowadzonych z udziałem przedstawicieli Naczelnej Izby Lekarskiej oraz związków zawodowych lekarzy dopuszczano, że waga w żadnym przypadku nie powinna być wyższa niż 20%. Również w tym zakresie będą przeprowadzone symulacje. Jakie rozwiązanie zostanie przyjęte ostatecznie przyjęte będzie zależało od decyzji i funduszy Ministerstwa Zdrowia i ministra finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#BolesławPiecha">Projekt budżetu państwa, w tym dziale jest, niestety jest kolejną porażką. Z tych pięknych wykresów, które tutaj mamy, wynika, że przyszłoroczne środki przeznaczone w budżecie państwa na polską ochronę zdrowia stanowią 3,2% PKB. Nie da się skonstruować żadnego systemu za te pieniądze. O tym doskonale wie Światowa Organizacja Zdrowia. Oczywiście, że my poruszamy się w ramach pewnych wskaźników, one są nie do zmiany. Winić można składkę, winić można wiele różnych rzeczy, natomiast jest jeszcze jeden pewnik, mianowicie że nie powiedzie się żadna restrukturyzacja, jeżeli tej restrukturyzacji się nie zasili jakimiś środkami zewnętrznymi. W ramach przewidzianych działań restrukturyzacyjnych i osłonowych, kwota 5 mln zł, według mojego rozeznania, wystarczy na druk dokumentów dotyczących zwolnień z pracy, natomiast na odprawy, na odszkodowania, na pewne zmiany w systemie organizacyjnym to nie wystarczy. Myślę, że powinniśmy, jako Komisja Zdrowia, wystosować dezyderat dotyczący chociażby 410 milionów złotych związanych ze zwrotem pożyczki zaciągniętej przez kasy chorych. Nie potrafię powiedzieć, skąd zdjąć tę kwotę, bo z tych naszych skromnych informacji niewiele wynika. Tu nie ma żadnego pola manewru. Nie da się zdjąć środków finansowych chociażby ze środków na działalność profilaktycznych domów zdrowia, bo tam jest zapisana kwota 1 mln zł i z tego się nie zrobi 400 mln zł, a to jest jedyne miejsce, gdzie by się dało poszukać tych pieniędzy. Nie ulega wątpliwości, że ta kołdra jest zdecydowanie za krótka, środków w systemie jest zdecydowanie za mało i to jest jedyny w zasadzie wniosek, przy stwierdzeniu, że mizeria - niestety - wynika z zasad i wysokości finansowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Czy mam rozumieć, że wniosek pana posła dotyczy wystosowania dezyderatu na temat owych 410 mln zł, i niezawierania tej kwestii w opinii dla Komisji Finansów Publicznych?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BolesławPiecha">Właściwie to powinno w opinii dla Komisji Finansów Publicznych się znaleźć, ale zgodnie z procedurą musimy wykazać, z jakiej części należy dokonać niezbędnych przesunięć. Sądzę, że na gorąco jest to trudne do wskazania.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Liczę na to, że do jutra rano zostaną wskazane części z których można zdjąć stosowne kwoty.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszCymański">Przychylam się do wniosku pani poseł Krystyny Herman i uważam, że powinniśmy do jutra rana przygotować dużo śmielsze wnioski do Komisji Finansów Publicznych, choćby po to żeby później mieć z czego zejść. Trzeba bardzo bezwzględnie walczyć o środki dla systemu ochrony zdrowia. Posłużę się przykładem z sejmowej dyskusji nad budżetem. Chcę przypomnieć, że poseł Lisak zaproponował rezygnację z wydatkowania 230 mln zł na zakup samolotów wielozadaniowych i przeznaczenie tych środków dla ludzi zagrożonych wysokimi czynszami. Inaczej mówiąc, pan poseł próbował zamienić bezdomność na bezbronność, a czym jest bezdomny i bezbronny przy chorym? Ktoś może powiedzieć, że to jest szantaż moralny. Uważam, że sytuacja jest dramatyczna. Nasza dzisiejsza dyskusja to wykazuje. Chcę też powiedzieć, że my nie możemy ograniczyć się w tej dyskusji i sprowadzić jej tylko do liczb w tym obszarze działów budżetowych, ponieważ pan minister przejął nie tylko zadanie uzdrowienia budżetu czy sytuacji finansowej kas chorych. Tak naprawdę wziął odpowiedzialność za zdrowie wszystkich obywateli i jeżeli teraz patrzymy na temat, który mocno zaistniał w tej dyskusji, dotyczący zobowiązań i długów szpitali, to nie jest to problem tylko Dolnego Śląska. Tam to przyjęło postać skrajnej patologii i tam stan tego pacjenta jest już terminalny, natomiast w innych częściach kraju mamy bardzo wiele bardzo zadłużonych szpitali. Jeżeli chodzi o postawę samorządów w tej sprawie, to często jest ona nieodpowiedzialna i beztroska. Zdarzają się często przypadki kryminogenne, bo trudno inaczej je nazwać, ale to nie powinno sprawiać, żebyśmy przechodzili nad tym tematem do porządku dziennego. My tutaj dyskutujemy, a odsetki cały czas rosną. Bardzo mnie wzruszył ten obraz bohaterskiego ministra - pani minister tak pięknie o tym mówiła - który wspólnie z całym narodem ma rozwiązywać te problemy. To nie jest tak, bowiem tymi sprawami powinny się konkretne organy władzy centralnej oraz samorządowej i obszar się zamyka. Jestem w posiadaniu bardzo ciekawego opracowania bardzo wrażliwego społecznie tworu jakim jest Business Centre Club - Loża Gdańska - który przygotował świetny materiał w obronie firm, które te długi skupują i nimi handlują. Te firmy czują się oszukiwane, że szpitale bronią się w sądach, antyszambrują i bronią się, tworząc spółki córki, żeby nie można im było wejść na majątek. Dochodzi do naprawdę kuriozalnych sytuacji. Myślę, że to jest problem i sądzę, że jako Komisja powinniśmy temu dać wyraz. Jeżeli chodzi o standaryzację - zwracam się również do przedstawiciela UNUZ - to chcę powiedzieć, że przy całej patologii dotyczącej tych różnic w cenach i w kontraktach, jedną z przyczyn tych dosyć rozpowszechnionych przypadków były braki i przedłużanie się oczekiwania, z uwagi na niewystarczającą ilość zakontraktowanych świadczeń. Stawiam pytanie matematyczne i bardzo podstawowe: czy państwo celujecie, w tych szacunkach standaryzacji, w kierunku średnich ważonych dotyczących dotychczasowych usług? Jeżeli tak, to przy zakładanym wzroście świadczeń - bo sobie nie wyobrażam, żeby świadczeń nie było, jeżeli ma być to nasycenie, o którym mówi pani minister - należy oczekiwać bardzo poważnego niedoboru środków finansowych. W matematyce, w odróżnieniu od teologii, cudów nie ma i to się po prostu bardzo szybko ujawni.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#TadeuszCymański">Jestem optymistą z natury, ale krytycyzm wymaga jednak pewnego chłodu. Ja również chciałbym poprzeć wątpliwości, które były wyrażane przez moich przedmówców. W kwestii zadłużenia chciałbym jeszcze powiedzieć, że jeżeli nie możemy wyleczyć chorego, to chociaż zatamujmy mu krwotok. Myślę o propozycjach prawnych. Czy resort rozważa np. możliwość wprowadzenia specustaw - takie koncepcje wysuwają radcy prawni w terenie - żeby przynajmniej ograniczyć proceder, tak to nazwę, przejmowania tych długów? Trzeba prawnie pomóc szpitalom, żeby się jakoś mogły bronić i próbować wyzwalać się z zadłużenia, a nie ciągle nosić brzemię przeszłości.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Nadal nie mamy wskazania źródła, skąd można by zaczerpnąć środków na zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia. Szczerze mówiąc, powtarzamy się już i ciągle mówimy o tym samym. Mamy przed sobą restrukturyzację i działania osłonowe, a na to potrzebne są środki. Stoimy również przed problemem pożyczki, która została zaciągnięta na rozpoczęcie działalności kas w 2000 roku i jest to kwestia 410 mln zł, które jako dług przejdą w spadku na Narodowy Fundusz Zdrowia. Niestety, nie ma dotychczas wskazań źródła sfinansowania tych wydatków.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszCymański">Wydaje się, że trzeba jednak wrócić do tematu składki na ubezpieczenie zdrowotne, a ponadto uważam, że należy znaleźć te środki nawet kosztem konstrukcji budżetu. Pan minister zmniejszył bohatersko deficyt budżetowy. Ja chcę zauważyć, o jakim dobru mówimy. Mówimy o zdrowiu. Ta sytuacja naprawdę jest dramatyczna, zwłaszcza jeżeli chodzi o osłonę restrukturyzacji. Można wycisnąć z tej cytryny jeszcze trochę soku, ale tak naprawdę nie uratuje to sytuacji, a zatem służba zdrowia potrzebuje większych nakładów.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MariaGajeckaBożek">Chciałam wyjaśnić dwie kwestie. Po pierwsze, cytryna jest już odwirowana, a nie wyciśnięta, i już nic z niej wycisnąć się nie da. Po drugie, chciałabym przypomnieć tym z państwa, którzy nie zasiadali w Sejmie poprzedniej kadencji, że ten miliard złotych, który otrzymały kasy chorych, to nie były środki na rozpoczęcie działalności, natomiast kwota ta została przyznana na koniec roku, czyli po roku funkcjonowania tak dobrze przygotowanej reformy. Ona była tak dobrze przygotowana, że już w pierwszym roku zabrakło miliarda złotych. Panie dyrektorze, bardzo łatwo podejmuje się decyzję o zwrocie pożyczki, kiedy się już nie jest przy władzy. Podjęto decyzję, że zwrot pożyczki nastąpi w roku 2003, czyli wtedy, kiedy ci, którzy ją brali, nie biorą już odpowiedzialności za nic.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#UrszulaKrupa">W imieniu Ligi Polskich Rodzin chciałabym tylko przypomnieć, że tylko w ramach części 46 - Zdrowie, aż 423 mln zł jest przeznaczane na integrację z Unią Europejską.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WacławaWojtala">Pragnę sprostować, jeżeli po raz kolejny byłam mało precyzyjna. Zaznaczyłam, że w budżecie państwa zawarta jest rezerwa na wszystkie cele integracyjne. Poszczególne urzędy i jednostki będą aplikowały o środki z tej rezerwy i nie wiadomo, który dział gospodarki, w jakim stopniu skorzysta z tych pieniędzy. Na pewno nie da się powiedzieć, ile z tej puli wykorzysta zdrowie, bowiem to okaże się dopiero w miarę realizacji zadań, gdy będzie możliwość wystąpienia o te środki. Ta rezerwa jest przeznaczona na cele związane z integracją europejską dla całego państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Dziękuję za to wyjaśnienie. Wprawdzie opinia naszej Komisji dla Komisji Finansów Publicznych jeszcze nie została sformułowana, ale chciałabym zaproponować już w tej chwili, by naszą Komisję na forum Komisji Finansów Publicznych, jako poseł sprawozdawca, reprezentowała pani poseł Anita Błochowiak. Chciałabym również, żeby pani poseł wsparła prezydium Komisji przy przygotowywaniu tej opinii. Czy pani poseł wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AnitaBłochowiak">Tak wyrażam, tym bardziej że dzisiaj uczestniczę w posiedzeniu w roli koreferenta Komisji Finansów Publicznych, a nie jako członek Komisji Zdrowia. Uprzejmie proszę, żeby wnioski były sprecyzowane co do kwoty i źródeł jej pokrycia.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Wobec tego wnioskodawców, którzy zgłaszali swoje wnioski ustnie, proszę o wskazówki na piśmie. Należy je złożyć do czwartku do godz. 12.00. Mamy jeszcze jedną sprawę do rozpatrzenia. Otóż do Komisji wpłynęło skierowanie dotyczące projektu ustawy o świadczeniu usług ratownictwa medycznego z druku nr 924. Ze względu na fakt, że wszyscy jesteśmy bardzo zajęci pracą w różnych podkomisjach, proponowałabym, żebyśmy dokonali teraz wyboru członków podkomisji, która zajmie się pracami nad tym projektem. Pan poseł Alfred Budner już się zdeklarował, że chce wejść w skład tej podkomisji. Rozmawiałam z nim, zanim wyszedł.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MariaGajeckaBożek">Ze strony SLD w skład podkomisji weszliby pani poseł Irena Nowacka i pani poseł Maria Potępa, natomiast z PSL pan poseł Ryszard Stanibuła. Zgłaszam go, bo jego nie ma już kto zgłosić w imieniu jego klubu.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Może jeszcze pani poseł Małgorzata Stryjska z PiS. Widzę, że pani poseł się zgadza.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MariaGajeckaBożek">A pani poseł Ewa Kopacz? W skład podkomisji powinien wejść ktoś z Platformy Obywatelskiej. Słyszę, że nikogo z Platformy Obywatelskiej nie ma na sali obrad. Żeby tylko później posłowie z tego klubu nie mieli pretensji. A kto z LPR wejdzie w skład podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#UrszulaKrupa">Ja mogę to uczynić.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#BarbaraBłońskaFajfrowska">Pani poseł jest już w składzie podkomisji zajmującej się pracami nad projektem ustawy o Narodowym Funduszu Zdrowia. Dobrze, podkomisja może pracować w pięcioosobowym składzie. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nie stwierdzam. W takim razie rozumiem, że nie ma sprzeciwu wobec powołania podkomisji w takim kształcie. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi w sprawach bieżących? Nie stwierdzam. Wobec wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie Komisji Zdrowia.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>