text_structure.xml
54.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#GrzegorzKurczuk">Otwieram posiedzenie Komisji: Ustawodawczej oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Podczas poprzedniego posiedzenia naszych Komisji odbyliśmy dyskusję co do kierunków pracy nad projektami zmiany ustaw o adwokaturze, radcach prawnych i notariacie. Przerwaliśmy pracę gdy poseł Bohdan Kopczyński oraz kilku innych posłów zwrócił się z prośbą, aby dać wszystkim czas na dokładne zapoznanie się z wszystkimi projektami. Uważam, że tygodniowa przerwa była wystarczająca i już nie przyjmuję obecnie tłumaczenia, że ktoś nie zna materiałów. Poseł Przemysław Gosiewski zgłosił na tamtym posiedzeniu wniosek formalny o odrzucenie projektu rządowego i projekt ten poddam obecnie pod głosowanie jako kierunkowy dla naszych dalszych prac. Jego przyjęcie będzie oznaczać, że tematu nie ma i ewentualnie wracamy do projektu podkomisji. Odrzucenie natomiast tego wniosku będzie oznaczać, że koncentrujemy się na rozwiązaniu przejściowym jakie proponuje rząd, co nie oznacza, że po jego przyjęciu nie będziemy pracować nad projektem całościowym zgłoszonym przez podkomisję. Wręcz przeciwnie, uważam, że powinniśmy to zrobić i będę głosował za tym, aby tak się stało. Aby jednak wiedzieć, jak mamy postąpić dalej, musimy najpierw rozstrzygnąć kwestię przyjęcia lub odrzucenia projektu rządowego. Przypominam, że głosują wyłącznie członkowie Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PrzemysławGosiewski">Czy ja dobrze rozumiem, że jeśli wniosek rządowy zostanie dziś odrzucony, to moglibyśmy przejść do pracy nad sprawozdaniem podkomisji nadzwyczajnej o projekcie poselskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#GrzegorzKurczuk">Tak należy to rozumieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#EugeniuszKłopotek">W świetle tego co powiedział pan na początku, chciałbym się upewnić, co do toku naszej pracy. Otóż, za chwilę mamy głosować za lub przeciw projektowi rządowemu. Jeśli projekt zostanie przyjęty, to będzie to oznaczać, że pracujemy tylko nad nim, natomiast nie pracujemy nad projektem podkomisji. A jeśli odrzucimy projekt rządowy, to będzie oznaczać, że wracamy do prac na projektem podkomisji, czy też w ogóle nic już nie robimy w tym zakresie?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#GrzegorzKurczuk">Te kwestie rozstrzygniecie państwo w kolejnych głosowaniach. Na razie jest jeden wniosek, który musimy przegłosować. Po jego rozstrzygnięciu postanowimy co robić dalej. Oczywiście, ze strony prezydiów Komisji będą pewne propozycje, bo już na ten temat rozmawialiśmy. Kto zatem z członków obu Komisji jest za odrzuceniem rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo o adwokaturze, ustawy o radcach prawnych i ustawy - Prawo o notariacie (druk nr 3749)? Stwierdzam, że Komisje przy 19 głosach za, 21 przeciwnych i 1 wstrzymującym się zdecydowały o odrzuceniu wniosku o odrzucenie projektu rządowego. Tym samym projekt ten będzie przez Komisje rozpatrywany. Czekam na propozycje ze strony państwa na temat tego, jak mamy dalej pracować. Informuję, że po rozmowie z członkami prezydiów obu Komisji, uwzględniając pilność tematu, proponujemy aby jak najszybciej podjąć pracę nad projektem rządowym, a po ich zakończeniu przystąpić do prac nad sprawozdaniem podkomisji o projekcie poselskim. Czy jest zgoda na takie procedowanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewZiobro">Nie ma zgody.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#GrzegorzKurczuk">W takim razie przegłosujemy ten wniosek prezydiów.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ZbigniewZiobro">O jakiej propozycji prezydium pan mówi, bo ja nic o tym nie wiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#GrzegorzKurczuk">Trzeba było się nie spóźniać na posiedzenie, a poza tym proszę, aby pan wszedł do środka i zajął miejsce oraz zachowywał się jak wszyscy członkowie Komisji i zaproszeni goście. Ja zaraz panu udzielę odpowiedzi. Moja propozycja wynika z rozmów z siedzącymi tu, obok mnie członkami prezydiów Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Możecie się państwo z nią zgadzać, lub nie i dlatego otwieram pole do składania także innych wniosków. Będziemy je kolejno rozstrzygać.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewZiobro">Ja bardzo proszę, aby pan zechciał nie wprowadzać zebranych w błąd, bo nie było decyzji wspólnej prezydiów obu Komisji, iż będziemy tak procedować, jak pan to przedstawił przed chwilą. Rozumiem, że jest to inicjatywa pana, którą pan skonsultował z siedzącymi tu członkami prezydiów.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dokładnie tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZbigniewZiobro">Więc mamy do czynienia z zupełnie innym stanem rzeczy. Przypominam sobie naszą rozmowę z posiedzenia prezydium Komisji Ustawodawczej, w trakcie której nie kto inny, lecz właśnie pan, stwierdził, iż oczekuje, aby niezależnie od tego co stanie się z projektem rządowym, jak najszybciej ruszyły prace nad sprawozdaniem wypracowanym przez rok w podkomisji nadzwyczajnej. Pozostali członkowie prezydium aprobowali to stanowisko i dlatego sądziłem, że taki właśnie wniosek padnie dziś i prace będą prowadzone równolegle. Ponieważ projekt poselski jest już bardzo zaawansowany w wyniku prac podkomisji, gdyby się tak nie stało, to by oznaczało wyraźną obstrukcję. Sądziłem też, że w przypadku przyjęcia projektu rządowego, zgodnie z procedurą, zostanie on skierowany do podkomisji, aby mogła się ona pochylić nad rozwiązaniami tam przedstawionymi. Uważam, że nie należy omijać w tym przypadku trybu, który był przewidziany dla projektu poselskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#GrzegorzKurczuk">W tym co pan mówi nie widzę żadnej sprzeczności z tym co mówiłem na posiedzeniu prezydium naszej Komisji. Pan albo nie słuchał, albo nie chce usłyszeć tego, co przed chwilą powiedziałem. Na poprzednim posiedzeniu, wielu posłów, a także osoby zaproszone, zwracało uwagę, że jeśli zajmiemy się wyłącznie projektem podkomisji, to nie ma szans, choćby z powodów finansowych, ale także i innych, aby w tym roku stworzyć szansę, młodzieży po studiach prawniczych, przyjęć na aplikacje w trzech zawodach prawniczych. Traktujemy projekt rządowy jako typową „chwilówkę”, czyli rozwiązanie jedynie na ten rok. Naszym obowiązkiem jest natomiast także szybka praca nad tym, aby stworzyć taką szansę również w latach następnych, a w tym kierunku zmierza projekt poselski. Być może ktoś widzi w tym sprzeczność, ale ja jej nie widzę. Potwierdzam więc, to co powiedziałem wcześniej, że kiedy tylko zakończymy prace nad projektem przejściowym, natychmiast przystąpimy do procedowania nad projektem całościowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KatarzynaPiekarska">Jestem przeciwnego zdania niż poseł Zbigniew Ziobro i uważam, że powinniśmy dziś pracować nad projektem rządowym. Mam też pytanie do wnioskodawców, czy patrzą na ten swój projekt właśnie w takiej formie przejściowej, to znaczy, aby proponowane rozwiązanie obowiązywało tylko rok, w celu zapewnienia naboru na aplikacje w obecnym roku. Jednocześnie zaś uważam, że powinniśmy pracować nad sprawozdaniem podkomisji uwzględniając propozycje zgłoszone przez posła Przemysława Gosiewskiego, bo wiele z nich zasługuje na uznanie, jako, że rozszerzają możliwości przyjęcia do zawodów prawniczych. Obawiam się jednak, że przyjęcie projektu pana posła, w części dotyczącej przeprowadzenia konkursu, spowoduje to, że w roku bieżącym naboru po prostu nie będzie, bo nie ma na to środków. Czy zatem przyjęlibyście państwo takie widzenie projektu rządowego, że jest on tylko rozwiązaniem przejściowym? Czy widzicie też państwo możliwość procedowania zarówno nad projektem rządowym, jak i nad propozycjami posła Przemysława Gosiewskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ZbigniewZiobro">Gwoli wyjaśnienia, myślę, że pozostaniemy przy własnych zdaniach na temat tego co pan mówił na prezydium. Nie jest to może najistotniejsze, ale skoro zapewniał pan wówczas, że równolegle powinny się toczyć prace nad projektem rządowym i poselskim, to jednak nie jest to samo, co słyszę obecnie, że najpierw pracujemy nad projektem rządowym, a dopiero później nad sprawozdaniem podkomisji. Rozumiem, że zmienił pan po prostu opinię na ten temat. Ja natomiast chciałbym zwrócić uwagę, że nie ma żadnych przeszkód, aby te przepisy jakie proponuje strona rządowa wprowadzić do projektu poselskiego jako przepisy przejściowe. Będą one wówczas gwarantować przeprowadzenie w tym roku egzaminów aplikacyjnych według starych zasad. Nie będzie zatem żadnego zagrożenia dla młodych ludzi, których chcecie państwo uchronić przed kolejnym rokiem braku szans na takie egzaminy. Ja nie podzielam wprawdzie takich obaw, ale jestem gotów zrozumieć, że działania rządu wynikają z pozytywnego nastawienia do tych spraw. Proponuję jednak rozwiązanie kompromisowe, które usatysfakcjonuje państwa, a jednocześnie da szansę adeptom wydziałów prawa, którzy będą jednocześnie wiedzieć, że jest to rzeczywiście rozwiązanie prowizoryczne, które nie stanie się normą, ale pozwoli wprowadzić w przyszłości nowe zasady naboru. Problem będzie w ten sposób rozwiązany, bo mamy przepisy na rok najbliższy, a potem regulacja dotyczy już innej materii. Nie ma więc przeszkód natury finansowej, o jakich państwo mówiliście, dla organizowania naboru według nowych zasad. Jednym słowem, sprawa jest załatwiona. Młodzi ludzie są zadowoleni, państwo jesteście usatysfakcjonowani i rząd ma swój projekt, jeśli chodzi mu rzeczywiście o prowizoryczne rozwiązanie, a nie jest to tylko pretekst i pusta deklaracja. Możemy się w tej chwili przekonać, czy możliwe jest zawarcie kompromisu ponad wszelkimi podziałami politycznymi. I to właśnie państwu proponuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PrzemysławGosiewski">Rozwiązanie proponowane przez pana posła jest, oczywiście, do przyjęcia ze względu na to, że zasadnicza reforma zawodów prawniczych zawarta jest w projekcie wypracowanym przez podkomisję. Chodzi tam przecież o to, aby całościowo uregulować problem dostępu do zawodów prawniczych. Przepisy przejściowe musiałyby być wówczas zawarte we wspólnym projekcie. Konsekwencją zatem przyjęcia propozycji posła Zbigniewa Ziobro byłoby rozpoczęcie prac nad sprawozdaniem podkomisji, z dołączeniem do niego przepisów przejściowych na rok 2005.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#TomaszMarkowski">Myśmy te kwestie dyskutowali już w trakcie posiedzeń podkomisji, ale problem jest właśnie w szczerości intencji. Jeśli intencje byłyby szczere, to w dzisiejszym porządku posiedzenia znalazłyby się obydwa projekty, a nie tylko projekt rządowy. A tak, nie wiem dlaczego mielibyśmy się zastanawiać nad dwoma projektami, ale dyskutować o jednym. Nie wyobrażam też sobie, aby w tej sali, w takiej atmosferze, w ciągu jednego posiedzenia można było rozpatrzyć projekt rządowy, który został nam dopiero dostarczony. Może Komisje pracują inaczej i wystarczy im jedno posiedzenie na to, co w podkomisji wypracowywane było podczas 50 posiedzeń. Obawiam się jednak, że może z tego nie wyjść nic, co się zresztą rządowi często zdarza. Osobiście popieram propozycję zgłoszoną przez posła Zbigniewa Ziobro, aby projekt rządowy skierować do podkomisji. Stawiam go też jako wniosek formalny, bo nie wyobrażam sobie, aby w ciągu 1,5–2 godzin można było go rozpatrzyć, chyba, że zostanie on włączony do projektu poselskiego w charakterze przepisów przejściowych. Wtedy wszyscy będziemy zadowoleni, zaś intencje rządu zostaną również spełnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę o przedstawienie stanowiska strony rządowej wobec tych propozycji, jak również o odpowiedź na postawione pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejGrzelak">Nie ma sprzeciwu co do tego, aby projekt rządowy został tak ukształtowany, że będzie obowiązywał tylko przez rok. Ta moja odpowiedź przesądza jednocześnie o odpowiedzi na pozostałe kwestie, bowiem to, czy państwo będziecie procedowali nad obydwoma projektami i w jakiej formie, to jest sprawa, o której nie chciałbym się wypowiadać.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#GrzegorzKurczuk">Ja bym jednak prosił o jasne sformułowanie, czy przychyla się pan minister do tego aby wrócić z tą problematyką do podkomisji, bo jej członkowie są bardziej zaangażowani w prace nad tym projektem, niż my. Rozumiem też, że stanowisko strony rządowej idzie w tym kierunku, aby zgodzić się na włączenie projektu rządowego do rozwiązania zawartego w projekcie całościowym. Chcielibyśmy mieć pełną jasność w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#SylweriuszKrólak">Mandat rządu jest w tej chwili następujący. Przychodzimy do państwa z projektem rządowym, który wypełnia jedynie i wyłącznie lukę jaka powstała w wyniku orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. W związku z tym mamy obowiązek, o czym rozmawialiśmy już na poprzednim posiedzeniu, aby dać młodzieży prawniczej pełną gwarancję, aby mogła przystąpić do egzaminów aplikacyjnych mając pełną podstawę prawną do ich przeprowadzenia. Rozumiemy jak dużo pracy zostało włożone w przygotowanie projektu poselskiego, nad którym pracowali również przedstawiciele naszego ministerstwa, a rząd wypowiedział się o nim pozytywnie co do zasady, choć negatywnie wypowiadał się na temat niektórych rozwiązań szczegółowych, zresztą wielokrotnie zmienianych w trakcie długotrwałych prac podkomisji. Nie jest jednak moją intencją i nie mam też takiego mandatu, aby w dniu dzisiejszym oceniać obecny kształt projektu poselskiego. Podobnie jak minister Andrzej Grzelak, nie chciałbym się na ten temat wypowiadać, bo mandat rządu tego nie obejmuje. Już na poprzednim posiedzeniu obu Komisji daliśmy wyraz, że oba projekty nie są ze sobą sprzeczne, a rząd nie chce podejmować żadnych działań, które by miały stawać na przeszkodzie projektowi poselskiemu. Podtrzymuje więc to co powiedział minister Andrzej Grzelak i mogę oświadczyć w imieniu rządu, że nie uzurpujemy sobie więcej praw niż to wynika z zaspokojenia potrzeb społecznych. Chcemy więc, aby obie Komisje zechciały rozważyć ograniczenie czasu działania projektu rządowego do końca roku 2005. To jest gwarancją, że każde następne rozwiązania nie będą sprzeczne, ale komplementarne, a projekt rządowy będzie w tej formule projektem pomostowym. Nie mogę jednak antycypować w imieniu rządu żadnych pomysłów jakie się przed Komisją pojawią i zostaną przyjęte. Proszę zatem o rozważenie możliwości, aby ograniczyć czasowo nasz projekt, jeżeli to właśnie miałoby się stać elementem szerokiego konsensusu w tym zakresie. Na pytanie, czy projekt ten kierować do podkomisji, czy też nie mogę jedynie prosić w imieniu rządu, aby nie kierować go tam, bo wówczas może się on stać przedmiotem długich obrad, a regulacja w nim zawarta jest tylko wypełnieniem dyspozycji wskazanych przez Trybunał Konstytucyjny, podczas gdy rozwiązania projektu poselskiego są rozwiązaniami idącymi daleko, systemowymi, wprowadzającymi ogromne zmiany w naszym prawie. Tu natomiast mamy zmianę częściową, ściśle ograniczoną, która może być także ograniczona czasowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MichałTober">Wydaje mi się, że zadawanie pytań przedstawicielom rządu o dalszy tryb prac nad projektami nie jest uzasadnione, bowiem rząd nie ma mandatu do udzielenia takich odpowiedzi. Panowie ministrowie mają mandat jedynie do tego, aby reprezentować w warstwie merytorycznej projekt przyjęty przez rząd w takiej formie jaką nam rząd przedstawił. Adresatami takich pytań powinni być, moim zdaniem, przedstawiciele samorządów prawniczych i jeśli można chciałbym ich zapytać, ile czasu potrzeba im na przygotowanie procedury naboru na aplikacje w tym roku. Mówiąc inaczej, chciałbym wiedzieć, kiedy najpóźniej powinna być uchwalona i wejść w życie ustawa dająca młodym prawnikom szansę dostępu do aplikacji w tym roku, uwzględniając rytm odbywania aplikacji w każdym roku kalendarzowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PrzemysławGosiewski">Myślę, że jedno nas tutaj nie dzieli. Jest to mianowicie przekonanie, że trzeba zrobić wszystko, aby młodzi ludzie mogli w tym roku przystąpić do egzaminów aplikacyjnych. Podkomisja ciężko pracowała również w tym kierunku, aby zdążyć i aby egzaminy mogły się odbyć we wrześniu. Taki termin przewiduje zarówno projekt rządowy jak i poselski. Skoro mamy wspólną intencję, to wynika z niej dwojaka metoda pracy: albo przyjmiemy pewien kompromis zaproponowany przez posła Zbigniewa Ziobro i będziemy rozpatrywać projekt podkomisji, do którego w charakterze przepisów przejściowych włączymy projekt rządowy, albo też będziemy, jako wnioskodawcy projektu poselskiego, wnosić swoje poprawki do projektu rządowego. Jesteśmy do tego przygotowani i zgłosimy je, doprowadzając do tego, aby w konsekwencji uzyskać w projekcie rządowym pewne rozwiązania systemowe. Jestem przeciwny propozycji, aby projekt rządowy kierować do podkomisji. Uważam, że powinniśmy nad nim pracować w Komisji rozpoczynając pracę dziś zgodnie z propozycją zgłoszoną przez posła Zbigniewa Ziobro, a więc przyjmując rozwiązania systemowe dotyczące dostępu do zawodu wypracowane całościowo przez podkomisję. Aby zaś zostawić więcej czasu na przygotowanie rozporządzeń koniecznych do wprowadzenia rozwiązań przyjętych przez podkomisję, jesteśmy za tym, aby w przepisach przejściowych zapisać, iż w roku 2005 nabór organizowany jest przez organy samorządu zawodowego z udziałem przedstawicieli ministra. Jest to mój wniosek formalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#GrzegorzKurczuk">Chciałbym zapytać przewodniczącego i członków podkomisji, ile czasu wam trzeba, aby do przygotowanego już sprawozdania wpasować, może właśnie w formie przepisów przejściowych, propozycje zawarte w projekcie rządowym. Czy możecie być gotowi na jutro, lub na piątek?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#TomaszMarkowski">Nie możemy się tu bawić w licytację. Sądzę, że jeśli wszystko by dobrze poszło, wystarczy nam jedno posiedzenie, ale nigdy nie wiadomo z góry jak będzie. Przypomnę, że podkomisja pracowała głównie przy udziale 5–7 posłów, których mogę wymienić z nazwiska, i bardzo często przez półtorej godziny zbieraliśmy quorum. Według mnie potrzebne jest 4–5 godzin pracy, ale pod warunkiem, że podkomisja zbierze się w pełnym składzie. Przy okazji chcę powiedzieć, w odpowiedzi na wystąpienie posła Marcina Tobera, iż nie jest tak, że rząd nie musi lub nie powinien się wypowiadać na temat trybu pracy, bowiem rząd przez cały czas współpracował z podkomisją i zna projekt poselski tak samo dobrze, jak my. Może więc doskonale ocenić sytuację patrząc zarówno na projekt poselski jak i rządowy. Jeśli natomiast mamy pytać, kto jest najbardziej zainteresowany tym, aby nabór na aplikacje odbył się, to sądzę że trzeba się zwrócić do studentów prawa lub przedstawicieli Parlamentu Studentów, bo to właśnie studenci mogą być w tym roku pozbawieni tego prawa. Zwracam też uwagę, że projekt poselski, nawet bez uwzględnienia propozycji rządowych, zawiera w swoich przepisach przejściowych możliwość przesunięcia terminu naboru na aplikacje na koniec roku. Przewidzieliśmy taką sytuację, że wejście w życie ustawy może się opóźnić, a więc i termin egzaminów by się przesunął o 2–3 miesiące. Mam jednak ogromną prośbę, skoro zgadzamy się co do intencji, aby jednak połączyć te dwa projekty, bowiem, z całym szacunkiem dla panów ministrów, nie mogę potwierdzić, że projekt rządowy jest tylko projektem incydentalnym. On wchodzi w ustawę-matkę i zawiera też rozwiązania stałe. Jest tylko pytanie, czy w tej kadencji zdążylibyśmy uchwalić projekt poselski, bo jeśli staną temu na przeszkodzie nie tylko trudności obiektywne, ale zwykłe gry polityczne, to wobec skróconej kadencji Sejmu, ten projekt po prostu znika i trzeba będzie w nowej kadencji zaczynać wszystko od początku. Gdyby projekt rządowy miał rzeczywiście charakter incydentalny, powinno to być zapisane w jego tytule. W obecnym kształcie ta ustawa nie jest incydentalna.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czekam na wnioski formalne i inne propozycje ze strony państwa, bo wydaje mi się, że zbliżamy się jednak do pewnego konsensusu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejGrzelak">Właśnie w sprawie konsensusu proponuję aby wysłuchać kilku uwag szczegółowych pana dyrektora Departamentu Prawno-Administracyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejNiewielski">To prawda, że uczestniczyliśmy w posiedzeniach podkomisji i znamy dobrze projekt poselski. Jesteśmy też gotowi na dalszą, pełną współpracę, zwłaszcza, że jeśli projekt jest zbyt długo procedowany, to grozi mu wiele niebezpieczeństw. Jesteśmy też otwarci na ewentualne zmiany w naszym projekcie, choć wtedy musielibyśmy zgłaszać oficjalne autopoprawki. Skoro jest już mowa o maksymalnym przyspieszeniu prac, my jesteśmy gotowi wyrazić zgodę na jeszcze większe zbliżenie obydwu projektów: rządowego i poselskiego w części dotyczącej konkursu. W projekcie poselskim jest mowa tylko o egzaminie pisemnym, bowiem były głosy, że część ustana może powodować pewne nieprawidłowości i można w niej czasem zmieniać nawet wynik egzaminu. My, w swoim projekcie proponujemy egzamin pisemny i ustny, bowiem uważamy, że prawnik musi umieć mówić. Skoro jednak wola posłów była inna i być może nadal taka będzie wola Komisji, jesteśmy w stanie ograniczyć naszą propozycję także tylko do egzaminu pisemnego, co jest oczywiście ukłonem w kierunku absolwentów, aby egzamin był przeprowadzony jak najszybciej. Ustawa może być jak najbardziej przepisem epizodycznym, a więc regulować nabór do zawodów prawniczych tylko do końca 2005 r. Chcę jeszcze przypomnieć, że w projekcie poselskim było wiele propozycji, które nie zyskały ostatecznej aprobaty podkomisji i dlatego pozostawiono je do rozstrzygnięcia Komisji. Sprawozdanie jakie państwo przedstawiacie ma zatem kilka znaków zapytania, na które odpowiedzieć mają członkowie Komisji. Są to tzw. miny legislacyjne, które trzeba byłoby jeszcze usunąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MarekWikiński">Myślę, że pomysł pana dyrektora, aby poczekać na oficjalną autopoprawkę rządu jest bardzo dobrym pomysłem dla uzyskania niezbędnego konsensusu. Natomiast propozycja posła Przemysława Gosiewskiego jest po prostu dyktatem politycznym. Pan poseł jest wytrawnym, cynicznym i bezwzględnym graczem politycznym, który po prostu stawia nas pod murem. Albo przyjmujemy jego wersję, albo nic. Stawiam w związku z tym wniosek, aby zawiesić procedowanie nad projektem rządowym do czasu przedłożenia przez rząd autopoprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PrzemysławGosiewski">Poseł Marek Wikiński jest bardzo kulturalnym posłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#GrzegorzKurczuk">Panie pośle, nikt panu nie udzielił głosu. Padają tu różne słowa, ale moglibyście państwo oszczędzić sobie niektórych z nich. Jak widzicie, ja czasem nie reaguję, bo po co. Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos, bo powinniśmy się zbliżać do jakiejś konkluzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#TomaszMarkowski">To prawda, że w naszym sprawozdaniu nie wszędzie osiągnęliśmy taki konsensus, jaki chcielibyśmy osiągnąć. Zostawiliśmy je więc do ostatecznego rozstrzygnięcia przez Komisje, bo tak się zawsze robi w przypadku projektów rozpatrywanych przez podkomisje. Nie chciałbym jednak wracać do pracy w podkomisji i dlatego, jeśli rząd włożyłby swoje propozycje jako przepisy przejściowe do projektu poselskiego, to można byłoby od razu wystąpić z analizą całego projektu poselskiego. Myślę nawet, że poseł Przemysław Gosiewski, jako przedstawiciel wnioskodawców, przejąłby te propozycje rządowe, aby osiągnąć stan optymalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AdamMarkiewicz">Mnie się wydaje, że powinniśmy jednak przyjrzeć się bliżej projektowi rządowemu, zwłaszcza mając już deklarację rządu, że będzie to projekt tymczasowy. Jak długo jednak będzie on obowiązywał zależy przecież od nas. Skoro była mowa, że do końca tego roku, to mimo wszystko potrzebne jest choćby jedno posiedzenie podkomisji, na którym projekt rządowy byłby jednak przynajmniej omówiony, abyśmy wiedzieli, czy on się w ogóle nadaje, czy nie. Po takiej wstępnej analizie będziemy wiedzieli czy można go włączyć do projektu poselskiego i w jakim zakresie. Póki co znamy jedynie ogólnie propozycje przedstawione przez rząd, ale żadnego z przepisów nie analizowaliśmy, nawet w kontekście projektu poselskiego. Wydaje się, że powinniśmy jednak podjąć próbę przymierzenia się do niego i przedstawienia na następnym posiedzeniu propozycji, w jakim zakresie da się on wkomponować do projektu poselskiego. Nie można jednak tego zrobić bez wstępnej choćby analizy propozycji rządowych. Proponuję więc skierowanie projektu rządowego do podkomisji, aby ona dokonała wstępnej analizy.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#GrzegorzKurczuk">Wydaje mi się, że zbliżamy się do pewnej konstatacji. Jeśli strona rządowa chce zrezygnować z pewnych, ważnych, elementów zawartych w swoim przedłożeniu i zgadzacie się państwo, żeby to co pozostanie z tego przedłożenia, znalazło się w projekcie poselskim, w przepisach przejściowych, to pójdźmy tą drogą. Padł wniosek, aby projekt rządowy skierować do podkomisji. Jutro nie mamy żadnych głosowań na sali plenarnej, więc będzie czas, aby popracować nad projektem rządowym. Proszę również, aby członkowie podkomisji zostali na piątek i jeszcze trochę popracowali, tak, aby na następnym posiedzeniu obie Komisje przystąpiły już do rozpatrywania całościowego, artykułu za artykułem. Sądzę, że jest to jakieś wyjście, do którego większość z państwa się skłania. Intencją wszystkich jest bowiem, aby ten problem wreszcie załatwić.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#StanisławRydzoń">Uważam, że skierowanie projektu rządowego do podkomisji spowoduje, że w ciągu pół godziny zniknie on po prostu i znajdzie się w projekcie poselskim, jako propozycja PiS.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#GrzegorzKurczuk">Panie pośle, przecież w trakcie rozpatrywania przedłożenia podkomisji będziecie państwo mogli zgłaszać wnioski, które poddam pod głosowanie. Potem również, na sali obrad plenarnych, w trakcie drugiego czytania, również będzie taka możliwość. Nie jest to więc decydująca przeszkoda.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#TomaszMarkowski">Widzę, że zaczynają się pojawiać propozycje, które rozmydlają całą sprawę. Skierowanie projektu rządowego do podkomisji, nawet biorąc pod uwagę rozkład głosów w niej, wcale nie naraża go na zniknięcie. Poseł Stanisław Rydzoń nie ma tu racji, bo projekt ten nie zniknie, tylko znajdzie się w przepisach przejściowych. Można to zresztą zrobić szybko. Nie ma natomiast sensu rozpatrywanie projektu rządowego przez Komisje, bo skoro chcemy zawrzeć kompromis, to zawierajmy go, a nie proponujmy czegoś, co jest akurat brakiem kompromisu. Ja uważam, że nie ma potrzeby wracać do podkomisji, bo jedyna sprawa na która czekamy, a na którą jest pełna zgoda, sprowadza się do autopoprawki rządowej, która będzie zawarta w przepisach przejściowych konsumując w ten sposób obecny projekt rządowy. Sądzę, że w tej kwestii byłaby pełna zgoda i nie byłoby tu żadnych oponentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#GrzegorzKurczuk">Z reakcji przedstawicieli strony rządowej widzę, że jednak są tu jakieś elementy sprzeczne i musicie to przedyskutować. Nie może tu być automatycznego włączenia jednego projektu do drugiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#TomaszMarkowski">Jeśli jednak wyłączamy projekt poselski na rok 2005, a z przepisów przejściowych wchodzą na ten rok rozwiązania rządowe, to nie ma tam nawet specjalnego styku jednego i drugiego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#GrzegorzKurczuk">Nie będę tu adwokatem strony rządowej. Niech się sami bronią.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#SylweriuszKrólak">Chcę wyjaśnić jeszcze jedną sprawę. Pan dyrektor Andrzej Niewielski przedstawił przed chwilą jeszcze jedną konsyliacyjną propozycję ze strony rządu. Polega ona na tym, że są wątpliwości co do tego, czy przypadkiem nasz projekt nie stanie się propozycją docelową, to godzimy się na jego ograniczenie czasowe. Jeśli zaś pojawia się kwestia, aby projekt rządowy uczynić bardziej kompatybilnym z projektem poselskim co do zakresu czy zasady przeprowadzenia egzaminu aplikacyjnego, to rezygnujemy z części ustnej. Jeśli dojdziecie państwo do wniosku, że w komisji egzaminacyjnej ma być jeszcze taka lub inna osoba, to proszę bardzo. Istota sprawy polega na tym, że projekt poselski jest głęboką zmianą systemową i to jest jego wielką zaletą, ale z drugiej strony jest to walka Dawida z Goliatem. Mamy naprzeciw siebie ogromny i daleko idący projekt poselski i małą zmianę rządową. Łączenie tego jest raczej brakiem konsensusu, bo w tym projekcie możemy spowodować to, że w sposób maksymalny dostosujemy projekt rządowy do pewnych standardów, jakie sobie zakładamy, ale doprowadzimy jednocześnie do tego, że zakończy on swój byt. Rząd będzie popierał jak najszybsze procedowanie nad projektem poselskim, jako projektem docelowym, ale bardzo proszę abyście państwo nie kończyli bytu prawnego projektu rządowego. Proszę, abyśmy dokonali wspólnie dostosowania stanu prawnego do wymogów konstytucji, dając młodym ludziom gwarancje, aby jak najszybciej mogli rozpocząć aplikację i jeżeli uznacie państwo za stosowne, żeby jeszcze ten pomysł rządowy uczynić kompatybilnym w jakiejś mierze, to jesteśmy gotowi do współpracy, poza jednym rozwiązaniem zasadniczym. Chodzi mianowicie o to rozwiązanie najdalej idące polegające na tym, że w istocie rzeczy w tym roku konkurs będzie miał przeprowadzić rząd. Rząd tego nie będzie mógł zrobić w tym roku. To jest po prostu uczciwe postawienie sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę państwa, wobec tego, że nie posuwamy się do przodu w naszych działaniach, chciałbym poddać pod głosowanie wniosek jaki zgłosił poseł Bohdan Kopczyński, poparty przez kilku jeszcze innych posłów, do których i ja się zaliczam. Chodzi o przekazanie projektu rządowego do podkomisji. Przeczytam skład podkomisji i proszę, jeśli wniosek znajdzie akceptację obu Komisji, abyście państwo przedstawili nam pewne całościowe propozycje. Nie widzę bowiem możliwości, abyśmy mogli pracować nad tym projektem dziś, w tym szerokim gronie i w takich warunkach, nie mając jednego, całościowego tekstu. Dopiero gdy podkomisja przedstawi nam taki tekst będziemy mogli zgłaszać do niego poprawki czy uzupełnienia i dyskutować nad nimi. W skład podkomisji wchodzą następujący posłowie: Dariusz Bachalski, Tomasz Markowski (przew.), Adam Markiewicz, Barbara Ciruk, Bożena Kizińska, Jerzy Młynarczyk, Zbigniew Ziobro, Maria Zbyrowska, Leszek Samborski, Przemysław Gosiewski, Stanisław Rydzoń i Zbigniew Sosnowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PrzemysławGosiewski">Ja rozumiem pana wniosek w taki sposób, że podkomisja otrzymuje od Komisji takie oto instrukcje, że do sprawozdania podkomisji, jako przepisy przejściowe, włącza rozwiązania z projektu rządowego, które będą obowiązywały tylko w roku 2005. Wspólne sprawozdanie, konsumujące obydwa projekty, podkomisja składa następnie połączonym Komisjom. Czy taka właśnie jest instrukcja dla podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#GrzegorzKurczuk">Komisje nie mają prawa wydawać instrukcji. Podkomisja weźmie pod uwagę całą dotychczasową dyskusję i stenogram obrad, natomiast to, co nam zaproponuje będzie dla nas stanowiło materiał do dyskusji na forum obu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#TomaszMarkowski">Wszyscy mówimy, że zależy nam na czasie, ale jeśli wyobrażacie sobie państwo, że my z tych dwóch projektów, w trakcie jednego posiedzenia, zrobimy jeden projekt, to ja twierdzę, że się jednak grubo mylicie. Uważam, że powinniśmy się zwrócić do strony rządowej, jako gospodarza tego projektu, aby nam przygotowała taką jego wersję, którą my moglibyśmy zaakceptować. Ja nie wyobrażam sobie, że mam dziś usiąść do dwóch projektów, z których jeden jest już przepracowany, a drugiego praktycznie jeszcze nie znamy. To jest legislacyjnie bardzo trudne zadanie, zwłaszcza gdy chcecie państwo abyśmy to zrobili w ciągu jednego posiedzenia podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#GrzegorzMaj">Chciałbym zabrać głos w imieniu dwóch milionów studentów, których mam przyjemność reprezentować tu dziś na tej sali. Padło tu wiele słów mówiących o młodych ludziach, o tym co jest dla nich dobre i co się robi dla ich dobra. Nikt jednak nie zapytał się tych młodych ludzi co oni tak naprawdę sądzą. My natomiast uważamy, że egzaminy na aplikacje muszą się odbyć w tym roku. Uważamy również, że projekt rządowy nie jest projektem gwarantującym zmianę istniejącego stanu rzeczy, z którym się nie godzimy. Uważamy, że to rozwiązanie, quasi prowizoryczne, ma na celu utrzymanie status quo przez wiele następnych lat. Dlatego też popieramy projekt poselski, nad którym pracowaliśmy wspólnie ponad dwa lata, odbywając ponad 50 posiedzeń, projekt świadczący o kompromisie wszystkich środowisk, nad którym pracowali przedstawiciele wszystkich tych środowisk. Dodam, że na temat tego projektu i zawartych w nim zmian zorganizowaliśmy kilkadziesiąt sympozjów i spotkań w różnych gronach osób zainteresowanych. Uważamy, że utrzymanie projektu rządowego dłużej niż tylko przez rok, jest nie do zaakceptowania przez młodych ludzi. Obawiamy się, że próba przenoszenia zapisów z jednego do drugiego projektu, o czym dziś słyszymy, wywoła kolejną, długą dyskusję i będziemy na ten temat debatować przez następne 50 posiedzeń podkomisji czy komisji. Uważamy, że propozycja, aby przepisy projektu rządowego stały się przepisami przejściowymi do projektu poselskiego jest do zaakceptowania przez nas na tym etapie, po głosowaniu jakie odbyło się na dzisiejszym posiedzeniu, pod warunkiem jednak, że ten projekt będzie obowiązywał jedynie przez rok. Cieszymy się również bardzo, że prace nad projektem poselskim zdeterminowały i połączyły bardzo różne środowiska i że podziały nie przebiegały tu wzdłuż linii politycznych. Dlatego, w imieniu środowiska studenckiego, czyli rzeszy dwóch milionów młodych ludzi i zarazem dwóch milionów wyborców, prosimy abyście państwo zaakceptowali to rozwiązanie o jakim mówiłem, czy to poprzez połączenie przez podkomisję obydwu projektów, czy też poprzez wypracowanie przez Biuro Legislacyjne gotowego rozwiązania, które będzie przedstawione na następnym posiedzeniu obu Komisji. Uważamy, że jest to do zrobienia, zaś patologiczny stan rzeczy istniejący w tym momencie, świadczy, że albo zapowiedzi strony rządowej, że ich projekt ma obowiązywać tylko rok i możliwy jest w tej kwestii kompromis, albo nie były honorowe, albo nie znajdują jednak potwierdzenia w faktach. Dlatego też, zdaniem naszego środowiska, możliwe do zaakceptowania jest tylko takie stanowisko, które przedstawiłem na wstępie.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#GrzegorzKurczuk">Ocenę pańskiego wystąpienia pozostawiam obecnym na tej sali. Proszę tylko, aby nie nadużywał pan tej, wymienionej dwukrotnie, liczby dwóch milionów studentów, bo nie sądzę aby np. studentów weterynarii bardzo te sprawy obchodziły. Wiem coś o tym, bo mam siostrzeńca na tym właśnie wydziale. Proszę też nie mówić, że nie mieliście szansy wypowiedzenia się, że nikt was nie zapytał o stanowisko, bo przecież uczestniczyliście w pracach podkomisji i mogliście się wypowiadać. Proszę więc nie wprowadzać w błąd tych posłów, którzy być może nie znają szczegółów całej sprawy. Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos, bo sądzę, że powinniśmy przejść do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AdamMarkiewicz">Zgłaszam wniosek, aby projekt rządowy skierować do podkomisji, albo pracować nad nim w obu Komisjach, ale tylko nad tym projektem. Jeśli skierujemy go do podkomisji, to niech nam ona przedstawi na następnym posiedzeniu swoje wnioski, a my, wraz z przedstawicielami rządu, zdecydujemy wówczas co zrobić dalej. Jeśli zaczniemy dokonywać kompozycji i jeden projekt dostosowywać do drugiego, to znowu będzie to trwało przez 40 posiedzeń. Mam też uwagę dotyczącą projektu poselskiego. Już przewodniczący podkomisji mówił, że są tam jeszcze sprawy nie do końca uzgodnione i jasne. Są tam m.in. zapisy nakładające na rząd obowiązek zabezpieczenia określonych pieniędzy w budżecie, ale tych pieniędzy w tegorocznym budżecie nie ma. Również samorządy zawodowe musiałyby przewidzieć pewne wydatki w swoich planach budżetowych i dostosować swoje plany do tego projektu. Nie łudźmy się więc, że wszystko jest już jasne i ostatecznie zaakceptowane. Spróbujmy skoncentrować się obecnie nad projektem rządowym i przekonać się, czy on się do czegoś nadaje. Proponuję, aby podkomisja przygotowała nam właśnie takie propozycje na najbliższe posiedzenie Sejmu, kiedy będą się mogły zebrać nasze Komisje.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#TomaszMarkowski">Widzę możliwość porozumienia i zbudowania jednego projektu na bazie połączenia dwóch istniejących. Propozycja, aby w podkomisji zająć się jedynie rozpatrywaniem projektu rządowego, jest, moim zdaniem, cofnięciem się o kilka kroków do tyłu. Nie wyobrażam sobie, abym po 47 posiedzeniach podkomisji, usiadł teraz do nowego projektu. To by było nieuczciwe wobec członków podkomisji, którzy tyle czasu pracowali nad tamtym projektem. Sądzę, że idziemy w dobrym kierunku rozważając możliwość włączenia projektu rządowego, w formie przepisów przejściowych, do projektu poselskiego. Mam jedynie wątpliwości, czy taki zabieg jest właściwy z punktu widzenia legislacyjnego i dlatego chciałbym, aby ktoś z Biura Legislacyjnego czy też ze strony rządowej, a więc lepiej znający się na sprawach formalnych i merytorycznych, przygotował nam, powiedzmy na jutro, wstępną propozycję, nad którą my byśmy mogli pracować. Chciałbym też, aby taka propozycja została przedstawiona od razu na posiedzeniu połączonych Komisji, bo to by przyspieszyło pracę. Uniknęlibyśmy kierowania projektu do podkomisji i dopiero potem rozpatrywania go przez Komisje. Wydaje mi się też, że skoro propozycje rządowe mają dotyczyć jedynie tego roku, a więc są przejściowe, a jednocześnie rząd wyraził gotowość pójścia na pewne ustępstwa dotyczące poszczególnych sformułowań, to nie bardzo rozumiem całą tą dyskusję, o jakiej mówił pan minister. Moim zdaniem jest ona drugorzędna. Możemy wprawdzie podyskutować czy ma być tylko egzamin ustny czy też ustny i pisemny, ale biorąc pod uwagę, że za rok wchodzi w życie nowy system, taka dyskusja mogłaby trwać nie dłużej niż 10 minut. Musimy zatem zdecydować, czy projekt rządowy jest rzeczywiście incydentalny, czy też zagłębiamy się w niego tak, jakby miał trwać przez wiele najbliższych lat. Moim zdaniem mamy dwie drogi: pierwsza to taka, że projekty: rządowy i poselski wracają do podkomisji, gdzie proponujemy, aby przedłożenie rządowe wkomponować jako przepisy przejściowe do całościowego projektu poselskiego. W takim przypadku potrzebna jest nam pomoc Biura Legislacyjnego i strony rządowej, które przygotować by miały pewne propozycje merytoryczne. Pytanie więc, na kiedy byłoby to możliwe? Druga droga natomiast jest taka, że nie wracamy do podkomisji, tylko od razu analizujemy obydwa projekty w obu Komisjach z tym, że ktoś ze strony rządowej, lub naszej, przygotowuje nam autopoprawkę. W ten sposób nie tracimy czasu na prace w podkomisji, bo jak wiemy, rzeczywiście, czasu jest bardzo mało.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#GrzegorzKurczuk">Padły więc różne wnioski. Jednym z pierwszych był wniosek posła Bohdana Kopczyńskiego o skierowanie projektu rządowego do podkomisji, która przedstawi nam propozycje rozstrzygnięć. I ten wniosek poddam teraz pod głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MarekWikiński">Przepraszam, ale mój wniosek był dalej idący, a zgodnie z regulaminem głosuje się najpierw wnioski najdalej idące. Mój wniosek dotyczył zawieszenia procedowania nad projektem rządowym do czasu przedłożenia przez rząd kompleksowej autopoprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dobrze, głosujmy zatem w pierwszej kolejności ten wniosek. Kto z członków Komisji jest za przyjęciem wniosku posła Marka Wikińskiego o zawieszenie prac nad projektem rządowym do czasu przedstawienia przez rząd autopoprawki? Stwierdzam, że Komisje przy 10 głosach za, 23 przeciwnych i 6 wstrzymujących się odrzuciły ten wniosek. Przystępujemy zatem do głosowania wniosku posła Bohdana Kopczyńskiego i Adama Markiewicza, aby projekt rządowy przesłać do rozpatrzenia w podkomisji. Kto z członków Komisji jest za tym, aby projekt rządowy przesłać do podkomisji? Stwierdzam, że Komisje 25 głosami, przy 3 przeciwnych i 12 wstrzymujących się, poparły wniosek o przekazanie projektu rządowego do podkomisji. Przypomnę więc jeszcze raz skład podkomisji. Są w niej następujący posłowie: Dariusz Bachalski, Tomasz Markowski (przew.), Adam Markiewicz, Jerzy Młynarczyk, Zbigniew Ziobro, Maria Zbyrowska, Leszek Samborski, Józef Skowron, Przemysław Gosiewski, Stanisław Rydzoń i Zbigniew Sosnowski. Posłanki: Bożena Kizińska i Barbara Ciruk zrezygnowały z pracy w podkomisji, a więc w jej składzie jest obecnie 11 osób. Czy ktoś jeszcze chciałby pracować w tej podkomisji? Proszę o podniesienie ręki do góry. Widzę, że zgłaszają się posłanki: Magdalena Banaś, Katarzyna Piekarska i Ewa Janik.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#KatarzynaPiekarska">Słyszeliśmy, z wypowiedzi przewodniczącego podkomisji, że niektórzy członkowie podkomisji nie pojawiają się na posiedzeniach. Nie wiem, które to są osoby, ale może niech one same zrezygnują, bo przecież chcemy, aby odbyły się co najwyżej dwa spotkania dla wypracowania ostatecznego stanowiska, a jeśli nie będzie kworum, będziemy tracić czas. Ponieważ zgłosiła się posłanka Ewa Janik, trzeba, aby ktoś z podkomisji ustąpił, bo będzie nas zbyt dużo i podkomisja zamieni się w komisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#TomaszMarkowski">Ja w sprawie formalnej. Tak nie możemy procedować. Czy w dzisiejszym porządku posiedzenia jest punkt mówiący o poszerzeniu składu podkomisji? Nie chodźmy na skróty. Z naszej strony też jest paru kolegów, którzy chcieliby pracować w tej podkomisji, ale są nieobecni, a potrzebna jest ich zgoda. Ponieważ nie ma takiego punktu w porządku dziennym, nie widzą powodu, abyśmy ją dziś poszerzali i zmieniali jej skład. Poszerzenie podkomisji musi być głosowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę powstrzymać emocje, bo jeszcze nie poszerzamy podkomisji. Są dwie rezygnacje z dotychczasowego składu: posłanek Barbary Ciruk i Bożeny Kizińskiej. Słyszę, że rezygnuje także poseł Jerzy Młynarczyk i na te 3 miejsca są zgłoszenia posłanek: Magdaleny Banaś (SLD), Katarzyny Piekarskiej (SLD) i Ewy Janik (SLD).</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PrzemysławGosiewski">Ja chcę zgłosić jeszcze posła Piotra Smolanę.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy zgłasza pan tę kandydaturę za kogoś, kto ustępuje, czy też dodatkowo, bo pański kolega przed chwilą kwestionował rozszerzanie składu podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PrzemysławGosiewski">Nie wiem, czy to jest za kogoś, bo chyba nie ma czegoś takiego jak wymiana barterowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy mogę uznać, że Komisje przyjmują zgłoszone trzy rezygnacje i jednocześnie akceptują trzy nowe kandydatury do podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#TomaszMarkowski">Panie przewodniczący, nie będziemy akceptować nowych kandydatur, bo w porządku obrad nie było punktu mówiącego o zmianie składu podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#GrzegorzKurczuk">Sam pan wywołał ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#TomaszMarkowski">Panie przewodniczący, podkomisja nie była powoływana w taki sposób. Proszę sobie przypomnieć posiedzenia, na którym poszerzaliśmy jej skład. Wówczas było to wprowadzone do porządku obrad, a zgłoszenia padały z sali, ale nie na zasadzie, że ktoś, za kogoś. Nie ma takiej praktyki, aby wymieniać osobę za osobę.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czekam więc na wnioski formalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#AdamMarkiewicz">Padła propozycja uzupełnienia składu podkomisji, co może być zrobione na posiedzeniu Komisji bez względu na to, czy było to wpisane do porządku dziennego, czy nie. Jeśli budzi to kontrowersje, niech się na ten temat wypowie przedstawiciel Biura Legislacyjnego. Jeśli natomiast jest sprzeciw wobec rozszerzania dotychczasowego składu podkomisji, to może powołajmy nową. Załatwmy to jednak i niech podkomisja przystąpi jak najszybciej do pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#GrzegorzKurczuk">Nie chciałbym powoływania nowej podkomisji, ponieważ obecna ma już duże doświadczenie i warto też zachować pewną ciągłość pracy. Jeśli jednak trzech członków podkomisji rezygnuje w trakcie plenarnego posiedzenia Komisji, to sądzicie państwo, że dziś się rozejdziemy, a jutro będziemy się znów spotykać w tym gronie po to, aby dokonać zmiany składu podkomisji. Zróbmy to dziś, bo przecież nie ma tu żadnych ukrytych intencji. Trzy osoby zrezygnowały, a trzy nowe się zgłosiły. Kto jeszcze się zgłasza?</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#LeszekSamborski">Zgłaszam posła Wacława Klukowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy poseł Wacław Klukowski chce pracować w podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#WacławKlukowski">Tak, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#BożenaKizińska">Zgłaszam posła Michała Tobera.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#TomaszMarkowski">Jako przewodniczący podkomisji zgłaszam stanowczy protest. Posłowie, którzy dziś zrezygnowali z pracy przez pół roku nie przychodzili na posiedzenia zawyżając nam jednak kworum. Co stało na przeszkodzie, aby zrezygnować właśnie pół roku temu, a nie dopiero dziś? Teraz natomiast tworzymy podkomisję jeszcze liczniejszą, w której zebranie kworum będzie jeszcze trudniejsze. Nie wiem więc kiedy i jak będziemy mogli w takim składzie pracować.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy mam rozumieć, że wnioski państwa idą w kierunku powołania zupełnie nowego składu podkomisji? Jestem gotów poddać to pod głosowanie, ale proszę o formalne zgłoszenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#TomaszMarkowski">Ja rozumiem, że jesteśmy przyzwyczajeni do tworzenia przepisów całkowicie oderwanych od rzeczywistości, ale jeśli wyobrażacie sobie państwo, że większość osób, która nie uczestniczyła w tych czterdziestu kilku posiedzeniach podkomisji będzie się orientowała w całym projekcie, to się głęboko mylicie. Skoro zaś wskazujecie jeszcze państwo na czas i potrzebę jak najszybszego przygotowania gotowych propozycji, gwarantuję, że nowa podkomisja nie będzie procedowała szybko, chyba że ma za zadanie po prostu odciąć jeden z projektów.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#GrzegorzKurczuk">Trochę sobie pan jednak zaprzecza. Z jednej strony mówi pan, że niektórzy członkowie podkomisji nie pracują, co wpływa na jakość i czas pracy. Te osoby teraz rezygnują, a na ich miejsce zgłaszają się chętni do pracy, ale pan w tym momencie protestuje przeciwko tym, którzy chcą być aktywni.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#TomaszMarkowski">Ad vocem. Jeśli ktoś rezygnuje, to jest jego wola, ale w takiej sytuacji podkomisja powinna pracować w składzie jaki pozostał po tych rezygnacjach. Zbliżamy się do końca naszej pracy i w tym momencie, im mniejszy skład podkomisji, tym większa gwarancja szybkiego ich zakończenia. Jeśli podkomisja będzie liczyła 25 osób, gwarantuję, że nie zbierzemy kworum.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#GrzegorzKurczuk">Nie ma mowy o 25 członkach podkomisji. Ze starego składu, po rezygnacji 3 osób, pozostało 10 osób. Na miejsce tych, co zrezygnowali weszły posłanki: Magdalena Banaś, Katarzyna Piekarska i Ewa Janik, a dodatkowo jeszcze zgłoszeni zostali posłowie: Wacław Klukowski, Michał Tober i Piotr Smolana. Mamy więc 16 osób.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#KatarzynaPiekarska">Ja w takiej sytuacji, aby nie komplikować sprawy, wycofuję swoją kandydaturę, choć zobowiązuję się jednocześnie, że i tak na to posiedzenie przyjdę i będę pracować.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#GrzegorzKurczuk">Przyjmuję tę rezygnację. Zostało 15 osób. Czy jest zgoda na taki skład podkomisji, czy też mam to poddać pod głosowanie? Przeczytam jeszcze raz skład podkomisji: Dariusz Bachalski (PO), Tomasz Markowski (PiS), Adam Markiewicz (SLD), Zbigniew Ziobro (PiS), Maria Zbyrowska (Samoobrona), Leszek Samborski (PO), Przemysław Gosiewski (PiS), Józef Skowyra (LPR), Stanisław Rydzoń (PiS), Magdalena Banaś (SLD), Zbigniew Sosnowski (PSL), Ewa Janik (SLD), Piotr Smolana (D_Ojczysty), Wacław Klukowski (PiS) i Michał Tober (SLD).</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#MałgorzataWiniarczykKossakowska">Ja zgłaszam jeszcze posłankę Agnieszkę Pasternak.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy pani posłanka zgadza się pracować w podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#AgnieszkaPasternak">Nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#GrzegorzKurczuk">A więc nadal mamy w składzie podkomisji 15 osób. Kto z członków połączonych Komisji jest za tym, aby podkomisja pracowała w takim składzie i w takiej liczbie? Stwierdzam, że Komisje 38 głosami, jednogłośnie zaakceptowały proponowany skład podkomisji. Na tym kończymy dzisiejsze obrady. Proszę o pozostanie przedstawicieli strony rządowej oraz przewodniczącego podkomisji, abyśmy porozmawiali na temat tempa dalszych prac. Dziękuję wszystkim za udział w dyskusji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>